7

Magazyn Nurkowanie luty 2012

6

mie

jsce

nur

kow

e

AZORYORYPrzystanekna szlakugigantów

Tekst i zdjęcia: Vincent Kneefel

Magazyn Nurkowanie luty 2012

mie

jsce

nur

kow

e

9

mie

jsce

nur

kow

e

Magazyn Nurkowanie luty 2012

8

mie

jsce

nur

kow

e

Magazyn Nurkowanie luty 2012

Wzburzona woda w połączeniu z silnymwiatrem sprawiły, że snorkowanie

po powierzchni było bardzo trudne.Wieloryby znajdowały się

gdzieś przede mną – wyraźniesłyszałem ich klikanie – ale unosiły się

na powierzchni, więc nawetgdy dostrzegałem fragment ich ciał,

fale uniemożliwiały mi lepszeprzyjrzenie się zwierzętom.

Przed nami znajdowały się dwaosobniki. Zobaczyliśmy je z Zodiakaw chwilę po tym, jak z radia dobiegł

rozemocjonowany okrzyk:„Oo! Kaszaloty! Kaszaloty!”.

11

mie

jsce

nur

kow

e

Magazyn Nurkowanie luty 2012

10

mie

jsce

nur

kow

e

W yposażony w mocnąlornetkę obserwator

z orlego gniazda na zboczuSao Miguel – największej wys-pie Azorów – zauważył fon-tanny wody po których łatwoodróżnić kaszaloty od innychwaleni.

Właśnie brałem udziałw ekspedycji, której celem byłosfotografowanie tych najwięk-szych drapieżników świata.Nasza międzynarodowa ekipauzyskała zezwolenie władzAzorów na wejście do wodyoraz obserwację i nagraniezachowania tych niesamowi-tych ssaków – największychzębowców naszej planety.Azory to spektakularne, wulka-niczne szczyty wchodzącew skład Grzbietu Śródatlantyc-kiego – tego samego, którystworzył Islandię. Archipelag

leży na tej samej szerokościgeograficznej co Nowy Jorki Lizbona. Otoczone głębokimoceanem wyspy są jednymz najlepszych miejsc do obser-

wacji kaszalotów w pobliżubrzegu. Każdego roku latem(między lipcem a wrześniem)wiele gatunków północnegoi południowego Atlantyku

migruje na Azory: finwale,wieloryby fałdowce, delfiny,a nawet żółwie.

Podpłynęliśmy bliżej i wle-piliśmy wzrok w dwa kaszaloty

Magazyn Nurkowanie luty 2012

13

mie

jsce

nur

kow

e

ziomie co ja i płynęło wprostna mnie. W mojej głowiekłębiło się mnóstwo myśli: „Co

robić?”. Kaszalot niespieszniezmienił kurs i minął mnieo włos. Gdy spojrzałem mu

w oczy, nie miałem wątpli-wości, że na mnie patrzyi pewnie zastanawia się czymjestem. Kaszaloty to wspa-niałe, imponujące, tajemniczei ogromne zwierzęta, a spot-kanie z nimi to magiczne doś-wiadczenie. Są ogromne! Alemimo wielkiego rozmiaru, ka-szalot nieśmiało wycofał sięw głębię oceanu. Musiał byćmną zaciekawiony, bo obser-wował mnie cały czas, ale niena tyle, aby zechciał zostaćna dłużej.

Uniosłem wzrok, żeby znów

spojrzeć przed siebie i pod-skoczyłem z zaskoczeniem.Przede mną nie było dwóchkaszalotów – było ich dziesięć,zaledwie kilka stóp przedemną. W grupie dominował12–metrowy samiec, a stadoskładało się z osobników prze-różnej wielkości, w tym mło-dych. O takiej chwili marzykażdy fotograf.

Mając na koncie nurkowa-nia w ponad 40 krajach mogępowiedzieć z ręką na sercu:Azory mają wszystko, czegoszukałem. �

Magazyn Nurkowanie luty 2012

12

mie

jsce

nur

kow

e

na powierzchni. Choć wiatrnam nie sprzyjał, bez trudusłyszeliśmy ich cykliczne wyde-chy: „Pfff! Pfff!”.

– Są na powierzchniod dłuższej chwili, więc pewniezaraz się zanurzą – zawyroko-wał Nuno.

Kaszaloty, drapieżniki dos-konałe, żywią się główniekałamarnicami, które znajdująz dala od wścibskich spojrzeńludzi – na głębokości nawet3 000 metrów. Naukowcywyliczyli, że światowa populac-ja 300 000 kaszalotów po-

chłania rocznie 75 milionówton kałamarnic! Tyle samo rybludzie odławiają przez całyrok. Jak one to robią – jak pociemku chwytają zdobycz,która jest znacznie bardziejzwinna i szybsza niż one– wciąż pozostaje zagadką.Kaszaloty spędzają więcejczasu na dużych głębokoś-ciach niż na powierzchni. Za-zwyczaj polują pod wodąprzez około 45 minut, a na-stępnie spędzają 10–12 minutna powierzchni. Wyjściana powierzchnię są bardzo

ważne: dzięki nim te nawettrzytonowe kolosy mogą uzu-pełnić zasoby tlenu w płucachi krwi.

Gdy czekaliśmy na powrótkaszalotów na powierzchnię,wiatr osłabł, a ocean przemie-nił się w płaskie lustro, głas-kane jedynie delikatną bryzą.Straciliśmy z oczu dwa kasza-loty, ruszyliśmy więc przed sie-bie. Napotkaliśmy kilka żółwi,a po przepłynięciu pięciu miltrafiło nam się nowe zagłębiekaszalotów. Było ich ponad 20– większe niż te, które dotych-

czas widywałem – i unosiły sięna powierzchni. Właśniena taką okazję czekaliśmy.

Chwyciłem aparat, zało-żyłem maskę i płetwy i by-łem gotów wejść do wody.Z bijącym sercem zanurzyłemsię i zobaczyłem ogromną,ponad 4 000-metrową głębięAtlantyku. Po chwili – i to dużoszybciej, niż się spodziewałemdostrzegłem kaszalota. Po-czątkowo widziałem jedyniecień, gdy zwierzę powolipłynęło w moją stronę. Znaj-dowało się na tym samym po-

Magazyn Nurkowanie luty 2012

27 – latek z Holandii, instruktor nurkowaniaPADI. Jego życiową pasją jest fotografowa-nie podwodnego życia morskiego. Poprzezukazywanie ludziom, jakie piękno kryje siępod powierzchnią wody, ma nadzieję przy-czynić się do ochrony tego unikatowegosiedliska. Vincent swoją przygodę z nurko-waniem rozpoczął w wieku 14 lat. Jegohobby to nurkowanie na rebreatherach.W jego dorobku jest ponad 1200 nurkowańw 40 krajach świata.

VViinncceenntt KKnneeeeffeell