16
Budowa zakończona str. 8 Sprzedają halę str. 10 Stal pożegnała trenera -str. 15 24.10.2012 r. Nr 20 (558) Cena 2,5 zł w tym 8% vat Kraśnik, ul. Obwodowa 5a tel./fax 81 884 30 78 SYSTEMY DOCIEPLEŃ CENTRUM BUDOWLANE czytaj str. 3 więcej str. 3 szczegóły str. 6 więcej str. 9 ISSN 1895-1260 Indeks 322202 Miejska placówka przegrała polityczny proces Potencjalni inwestorzy w grudniu będą składać wiążące oferty Trzech zainteresowanych kupnem FŁT Kraśnik. Nowego szefa centrum powinniśmy poznać w listopadzie Już szukają nowego dyrektora CKiP szczegóły str. 3 Kraśnik. Remonty w kościele pw. WNMP bogate w odkrycia Ten kościół jest pełen niespodzianek ... Na księgarskie półki trafia kolejna książka Mał- gorzaty Kursy „Ekologiczna zemsta”, czyli kryminał z Kraśnikiem w tle rozmawiamy z Jarosławem Cybulakiem, nowym kie- rownikiem kraśnickiego Oddziału Archiwum Państwowe- go w Lublinie. Czytaj na str. 5. O wieczorach z historią, lekcjach archiwalnych i nowych zbiorach akt Gm. Gościeradów. Chevron jeszcze się zastanawia, gdzie dalej będzie szukał gazu łupkowego Będą wiercenia w Księżomierzy? czytaj na str. 7 Kraśniccy żeglarze na wodzie uczcili 55. rocznicę powstania 11 KŻDH Rejs po Mazurach z harcerskimi wspomnieniami czytaj str. 11

Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Wydanie z dnia 24.10.2012 r.

Citation preview

Page 1: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

Budowa zakończona str. 8

Sprzedają halęstr. 10

Stal pożegnała trenera-str. 15

24.10.2012 r.Nr 20 (558)

Cena

2,5 zł w tym 8% vat

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

SYSTEMY DOCIEPLEŃCENTRUM BUDOWLANE

czytaj str. 3

więcej str. 3

szczegóły str. 6

więcej str. 9

ISSN 1895-1260 Indeks 322202

Miejska placówka przegrała polityczny procesPotencjalni inwestorzy w grudniu będą składać wiążące oferty

Trzech zainteresowanych kupnem FŁT

Kraśnik. Nowego szefa centrum powinniśmy poznać w listopadzie

Już szukają nowego dyrektora CKiPszczegóły str. 3

Kraśnik. Remonty w kościele pw. WNMP bogate w odkrycia

Ten kościół jest pełen niespodzianek ...

Na księgarskie półki trafia kolejna książka Mał-gorzaty Kursy

„Ekologiczna zemsta”,

czyli kryminał z Kraśnikiem w tle

rozmawiamy z Jarosławem Cybulakiem, nowym kie-rownikiem kraśnickiego Oddziału Archiwum Państwowe-go w Lublinie. Czytaj na str. 5.

O wieczorach z historią, lekcjach archiwalnych i nowych zbiorach akt

Gm. Gościeradów. Chevron jeszcze się zastanawia, gdzie dalej będzie szukał gazu łupkowego

Będą wiercenia w Księżomierzy?czytaj na str. 7

Kraśniccy żeglarze na wodzie uczcili 55. rocznicę powstania 11 KŻDH

Rejs po Mazurach z harcerskimi wspomnieniami

czytaj str. 11

Page 2: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 2 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Jaki powinien być idealny

nauczyciel?naszasonda

Mikrofonu przy tym nie byLo

Marika, uczennica ZS NR 2 w KraśnikuWydaje mi się, że idealny nauczyciel w przypadku gdy klasa nie ma jego przedmiotu jako profilowy czy też rozszerzony, to nie powinien za dużo wymagać. Ponadto powinien być wyrozumiały dla uczniów i skoro już musi pytać, to tylko z tego co nas uczył. Ważny jest też fakt utrzymania dyscypliny na zaję-ciach. Taki wyśrodkowany charakter nauczyciela wydaje mi się, że byłby najlepszy. Kiedy trzeba powi-nien pytać i wymagać, a kiedy nie, to trochę polu-zować swoim uczniom. Moim ulubionym nauczy-cielem jest nauczyciel historii, który umie nauczyć, mało pyta i zawsze działa na korzyść ucznia.

Maria, emerytkaWydaje mi się, że w nauczycielu trzeba cenić przede wszystkim to, że potrafi przekazać wiedzę i pomaga rodzicom w wychowaniu, bo dzieci bardzo dużo cza-su spędzają w szkole. Sądzę, że spojrzenie na swoich nauczycieli zmienia się z upływem lat, bo jak się jest uczniem to chciałoby się, by ten nauczyciel mało wymagał, natomiast jako osoba dorosła myśli się o nich by raczej coś nauczył i pomógł w wychowaniu. Do dziś pamiętam nauczyciela od matematyki, był surowy, dużo wymagał, ale wydaje mi się, że jego wymagania pomogły mi w późniejszych latach.

Michał, uczeń ZS NR 1 w KraśnikuPowinien być przyjacielski, powinien stawiać dobre oceny, dawać jak najwięcej luzu, po prostu być spo-ko. Niestety nie mam takiego nauczyciela. Niestety, na „górce” takich raczej nie ma. Z tego co pamię-tam idealnego nauczyciela nie spotkałem nawet w moich poprzednich szkołach ani w gimnazjum, ani w podstawówce.

Emil, uczeń ZS NR 1 w KraśnikuMyślę, że główne zalety idalnego nauczyciela to: zrozumienie ucznia i uczynność. Powinien równo-ważyć stawiane uczniom wymagania, jaki i utrzy-manie dyscypliny na zajęciach. Na równi powinien właśnie to traktować- wymagania i dawanie takiego luzu uczniom. Ciężko mi to określić w stosunku do nauczycieli z mojej obecnej szkoły, ale przez cały okres mojej edukacji nie spotkałem takiego idealne-go nauczyciela.

W poniedziałek 15 paź-dziernika w Warszawie miały miejsce państwowe uroczy-stości z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Przewodzili im premier Donald Tusk i mini-ster edukacji narodowej Kry-styna Szumilas, którzy wrę-czyli zasłużonym dla polskiej edukacji pracownikom oświa-ty odznaczenia państwowe, medale i nagrody. Wśród wyróżnionych znalazła się też

kraśniczanka Anna Gryta.Pani Anna Gryta uhonoro-

wana została nagrodą Mini-stra Edukacji Narodowej. Wyróżnienie to jest niewąt-pliwie pięknym podsumowa-niem jej niemal 40 - letniej pracy w zawodzie nauczycie-la. Przez cały ten czas zwią-zana była z Zespołem Szkół nr 2 im. Mikołaja Reja w Kra-śniku, gdzie uczyła biologii. To dzięki niej, przekazywa-

Jak zrodził się pomysł, by na drogę swojej kariery zawodowej wybrać szkołę?

Bardzo długo zastana-wiałam się nad wyborem studiów. Interesowały mnie przedmioty przyrodnicze i bardzo marzyła mi się medy-cyna. Wydawało mi się jed-nak, że jestem zbyt wrażli-wa na wykonywanie zawodu lekarza, dlatego ostatecznie wybrałam biologię na lubel-skim UMCS-ie. I nie żałuje, bo w trakcie pracy w szko-le okazało się, że robię to co lubię, to co potrafię, mam bar-dzo dobry kontakt z młodzie-żą, jestem lubiana pomimo tego, że jestem też wymaga-jąca. A predyspozycje nauczy-cielskie w zasadzie zdradza-łam od dzieciństwa. Chętnie na podwórku bawiłam się w szkołę, prowadziłam dziennik.

Po studiach od razu trafiła pani do „Reja”?

Tak i przepracowałam w tej placówce 39 lat. Miałam więc to szczęście, że całe swo-je zawodowe życie spędziłam w jednej szkole i stała się ona dla mnie drugim domem. Bardzo ciężko było mi się z nią rozstawać. Liczyłam, że mimo przejścia na emeryturę, będzie jeszcze mi dane utrzy-mać kontakt z młodzieżą, mieć choć kilka godzin lekcyj-nych, ale niestety w związku z sytuacją w oświacie nie uda-ło mi się tego wyprosić.

A jakie były pierwsze lata pracy?

Początki nie były łatwe, bo na studiach nie miałam zbyt wiele pedagogiki, więc tego jak przekazywać wiedzę, któ-rą zdobyłam, w dużej mierze musiałam uczyć się sama. Bardzo dużo pomógł mi w tym mąż (Waldemar Gryta pracu-je w ZS nr 2), który skończył wówczas studium nauczyciel-skie, a tam przygotowania dydaktycznego mieli więcej.

Do serca wzię-łam sobie jego p o d p o w i e d ź , żeby uczniom pokazywać jak ta wiedza, któ-rą chcę przeka-zać jest prosta i ciekawa, a nie jaka ja jestem mądra.

Co z tych czterech dekad najmilej pani wspomina?

Na pewno pracę wycho-wawczą. Przez 37 lat byłam wychowawczy-nią kolejnych klas. Nie tylko uczyłam więc tę młodzież biologii, ale mia-łam z nią o wiele bliższy kon-takt. Cieszę się też oczywi-ście, że wielu ludziom mogłam pomóc w realizacji ich planów na dorosłe życie, w dostaniu się na wybrane kierunki stu-diów czy to akademii medycz-nych, rolniczych czy uniwer-sytetów. Koleżanki, które teraz pracują w szkole, uczą biologii, to też moje dawne uczennice, a z obecnego grona pedagogicznego z około 30% osób miałam styczność jako nauczyciel. Mimo że prze-szłam na emeryturę, to cały czas mam z nimi kontakt, z wieloma się przyjaźnię. Mia-rą zawodowej pracy są rów-nież olimpijczycy, a wielu moich uczniów brało udział w olimpiadach biologicznych i ekologicznych. Sześć razy moi uczniowie brali udział w eliminacjach centralnych olimpiad biologicznej. Jeden raz był jej finalistą, a raz laureatem. Ponadto czterech uczniów było na najwyższym etapie olimpiady ekologicz-nej. Byłam też przez wiele lat przewodniczącą komisji przedmiotów przyrodniczych w naszej szkole Co ciekawe,

jestem jedyną osobą, która prawie od początku swojej pracy prowadziła kronikę szkolną. Uzbierało się tego 16 tomów. To kopalnia wspo-mnień. Rozmawiał P. Bieleń

Piękne podsumowanie pracy pedagogicznej Anny Gryty

Kraśniczanka z nagrodą MEN

nej przez nią wiedzy, wielu kraśniczan i nie tylko miało możliwość realizowania swo-ich marzeń o studiach i pra-cy. Ministerialna nagroda to także wyraz uznania za jej trud włożony w pracę wycho-wawczą.

Władze oświatowe doce-niły też prace dwojga innych kraśnickich pedagogów. Medalami Komisji Edu-kacji Narodowej podczas wojewódzkich uroczystości odznaczonych zostało dwoje nauczycieli ze Szkoły Pod-stawowej nr 6: Anna Maria Jasińska i Paweł Szymański.

Paweł Bieleń

Szkoła stała się dla mnie drugim domem

- wspomina Anna Gryta, kraśnicka pedagog nagrodzona przez Ministra Edukacji Narodowej

Na zdjęciu Anna Gryta w towarzystwie premiera Donalda Tuska. W tle lubelski Kurator Oświaty Krzysztof Babisz.foto Waldemar Gryta

Page 3: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 3 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

BLACHO-DACH

Centrum dachów Sprzedaż Montaż

- blachodachówki

- dachówki ceramiczne

- dachówki cementowe

- panele

- gonty papowe

- orynnowanie

- konstrukcje dachowe

Kraśnik, ul.Urzędowska 310 tel. 081 884 47 10 kom. 0603 933 407

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

WE NA MINERALNAŁ

Fabryka Łożysk Tocz-nych Kraśnik S.A. i jej więk-szościowy właściciel Agencja Rozwoju Przemysłu oficjal-nie informacji udzielać nie chcą, ale do mediów w ubie-głym tygodniu przedostały się informacje, że zaintere-sowanie kupnem zakładu zgłaszają trzy podmioty. Są to chiński koncern Tri-Ring Group Corporation, grupa Impexmetal/Boryszew oraz firma ze Słowacji. My z kolei dowiedzieliśmy się, że za tą ostatnią mogą stać jednak nie nasi południowi sąsie-dzi, a Rosjanie.

O chińskim kierunku prywatyzacji kraśnickiej FŁT mówi się już od kwiet-nia tego roku. Wówczas to, podczas wizyty delegacji ARP w Kraju Środka, w składzie której znalazł się też prezes naszego zakładu Grzegorz Jasiński, dekla-racje chęci kupna fabryki padły ze strony przedsta-wicieli Tri-Ring Group Cor-poration of China. Niedługo później Chińczycy gościli już zresztą w Kraśniku i tu na miejscu zapoznawali się z sytuacją przedsiębiorstwa.

Nazwa firmy Impexme-tal Romana Karkosika, teraz wchodzącej w skład Grupy Impexmetal/Bory-szew, od wielu lat pojawia się z kolei przy każdych przymiarkach do prywaty-zacji Fabryki Łożysk Tocz-nych Kraśnik. Podmiot

ten działa głównie w branży metali nieżelaznych. Handlu-je między innymi łożyskami, także kraśnickimi. Jest zresz-tą głównym właścicielem spółki FŁT Polska, a od kilku lat prowadzi spór z kraśnic-kim zakładem co do własności znaku towarowego FŁT-1.

Trzeci z potencjalnych inwestorów to podmiot ze Sło-wacji, współpracujący zresz-tą z naszą fabryką. Od niego FŁT kupuje stal. To jednak firma powiązana z rynkiem rosyjskim, a więc ewentual-nie tam trzeba szukać śla-dów zainteresowania naszym zakładem.

Podmioty, które zgłosiły ARP zainteresowanie kra-śnicką fabryką, czas na prze-prowadzenie analizy due dili-gence (badanie firmy m.in. pod względem finansowym, prawnym, technologicznym, organizacyjnym) mają do 24 listopada. Składanie wią-żących ofert ma nastąpić w pierwszej połowie grudnia.

bub

Potencjalni inwestorzy w grudniu będą składać wiążące oferty

Trzech zainteresowanych kupnem FŁT

Grudzień 2012– wtedy do AP powinny spłynąć oferty firm zainteresowanych kupnem FŁT.

10 stycznia 2011 roku, a więc miesiąc po objęciu funkcji burmistrza przez Mirosława Włodarczyka, kraśnickie Cen-trum Kultury i Promocji, kie-rowane już wówczas przez p.o. dyrektora Ryszarda Różyckie-go, zrezygnowało z usług dłu-goletniego pracownika, a póź-niej współpracownika Jacka Michalczyka. Umowę zerwa-no ze skutkiem natychmiasto-wym. Jako kluczowy powód tej decyzji podano jego osobi-ste zaangażowanie i rzekome wykorzystywanie mienia Cen-trum w kampanii wyborczej Piotra Czubińskiego co spowo-dować miało utratę zaufania do usługodawcy. Michalczyk poszedł do sądu, a ten orzekł, że placówka złamała prawo.

Oprócz politycznego zaan-gażowania w kampanii wybor-czej dyrekcja placówki zarzu-ciła Jackowi Michalczykowi także nie wykonywanie posta-nowień wiążącej go umowy, między innymi nie aktuali-zowanie strony internetowej Centrum Kultury i Promocji. Ten, nie godząc się z zarzu-tami (przed zerwaniem umo-wy nikt nie zgłaszał uwag do jego pracy) oraz z natychmia-stowym trybem zakończenia współpracy, poszedł do sądu. Zgodnie z prawem przysługi-wał mu 3 - miesięczny okres wypowiedzenia i wynagrodze-nie za ten czas. Wyrok w tej sprawie (na razie pozostaje on nieprawomocny), uznający wszystkie roszczenia Michal-czyka, zapadł przed kraśnic-kim Sądem Rejonowym 10 października.

- Sąd nie znalazł żadnych argumentów potwierdzają-cych zarzuty jakie pojawiły się w wypowiedzeniu mojej

umowy z Centrum Kultury. Jak można było mówić cho-ciażby o utracie zaufania sko-ro nawet nie było czasu, by go zbudować? Dyrektor Różycki do pracy przyszedł 5 stycz-nia 2011 roku, a 10 stycznia już zerwał ze mną umowę. W międzyczasie był jeszcze weekend. W żaden sposób nie potwierdziły się też zarzuty rzekomego wykorzystywania przeze mnie mienia Centrum podczas kampanii wyborczej Piotra Czubińskiego. Zresztą pierwsze zeznania były takie, że w Centrum miały się znaj-dować olbrzymie ilości pla-katów i ulotek wyborczych, a podczas ostatniego prze-słuchania świadków Różyc-ki powiedział, że w koszu na

Kraśnik. Sąd uznał, że CKiP, zrywając umowę z Jackiem Michalczykiem, złama-ło prawo

Miejska placówka przegrała polityczny proces

śmiecie półtora miesiąca po wyborach znaleziono 3 ulot-ki – mówi o sądowym wyroku Jacek Michalczyk.

CKiP nie potrafiło też udowodnić, że Michalczyk nie wywiązywał się z poleceń aktualizowania strony inter-netowej placówki.

Sąd przyznał, że natych-miastowe wypowiedzenie umowy było bezprawne, a Jackowi Michalczykowi nale-żał się trzymiesięczny okres wypowiedzenia i zapłata za ten czas. Zasądzono więc wypłatę należnego mu wyna-grodzenia (w sumie 7,5 tys. zł) plus odsetki. CKiP obciążono też kosztami sądowymi.

Paweł Bieleń

Sąd pierwszej instancji uznał, że rozwiązanie umowy z Jackiem Michalczy-kiem nastąpiło z naruszeniem prawa.

Władze miasta nie czekały zbyt długo od odwołania Edyty Bodys na ogłoszenie konkur-su na nowego dyrektora kra-śnickiego Centrum Kultury i Promocji. Zainteresowani tym stanowiskiem na składanie w magistracie wymaganych dokumentów mają jeszcze nie-co ponad dwa tygodnie.

Sprawą odwołania dyrek-tor Bodys zajmowaliśmy się w poprzednim numerze naszej gazety. Pani Edyta szero-ko odniosła się na naszych łamach do stawianych jej zarzutów i ujawniła przy

okazji sporo kulisów swojej współpracy z przedstawicie-lami magistratu. Tym samym potwierdziła nasze przypusz-czenia, że o merytoryczne podstawy odwołania raczej trudno.

Konsekwencją decyzji burmistrza Mirosław Wło-darczyka jest jednak wakat na stanowisku szefa miej-skiej placówki kulturalnej. Stosowny konkurs ogłoszono już 4 października. Zgodnie z jego warunkami kandydat na dyrektora CKiP powinien między innymi mieć: ukończo-

ne studia wyższe na kierunku artystycznym, ekonomicznym lub studia podyplomowe na wymienionych kierunkach, co najmniej 5 – letni staż pracy zawodowej i minimum 2 – let-ni staż pracy na stanowiskach kierowniczych w instytucjach kultury lub na podobnym sta-nowisku.

Pełniącym obowiązki dyrektora Centrum, do cza-su rozstrzygnięcia konkur-su, została podobno Wioletta Drumlak. Podobno, bo w miej-skim BIP nie ma stosownego zarządzenia burmistrza w tym temacie. W swoim zawo-dowym CV pani Wioletta ma między innymi pracę w biu-rze poselskim Jarosława Sta-wiarskiego. red

Kraśnik. Nowego szefa centrum powinniśmy poznać w listopadzie

Już szukają nowego dyrektora CKiP

Page 4: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 4 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Na

sygnale

Następny numer ukaże się

7 listopada

12.10.2012 r. Kraśnik ul. PrzemysłowaKierujący samochodem

osobowym Mateusz G. lat 19 z niewyjaśnionych przyczyn zaczął hamować i zjechał na przeciwległy pas ruchu, czo-łowo zderzając się z prawi-dłowo jadącym samochodem osobowym kierowanym przez Włodzimierza G. lat 58 (zam. Kielce). W wyniku zderzenia obaj kierujący doznali poważ-nych obrażeń ciała i pozostali na leczeniu szpitalnym.

18.10.2012 r. Nowy RachówElżbieta R. lat 46 (zam.

gm. Annopol), kierując samo-chodem osobowym Ford Escort, straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. W wyniku zdarzenia obrażeń w postaci stłuczenia głowy i wstrząśnięcia mózgu dozna-ła pasażerka Krystyna J. lat 76 (zam. gm. Annopol), która pozostała na leczeniu w szpi-talu.

18.10.2012 r. Dzierzkowice GóryEryk K. (lat 7, zam. gm.

Dzierzkowice), kierując rowerem z posesji wjechał na jezdnię wprost pod jadą-cy samochód Renault Scenic kierowany przez Pawła G. (lat 29, zam. Lubycza Królew-ska), w wyniku czego rowe-rzysta doznał poważnych obrażeń ciała i pozostał na leczeniu w Dziecięcym Szpi-talu Klinicznym w Lublinie.

11.10.2012 r. Kraśnik ul. UrzędowskaAndrzej B. lat 24 i Kamil

S. lat 21 (obaj zam. Kraśnik), działając wspólnie i w porozu-mieniu z dwoma dotychczas nieustalonymi mężczyzna-mi, ukradli czteropak piwa Tyskie o wartości 12,76 zł. Aby zachować zdobycz, pobi-

li pracownika Stacji Paliw „Bliska” Krzysztofa M. lat 27. Obaj sprawcy zatrzymani w bezpośrednim pościgu przez policjantów.

01.07.2012 r. Kraśnik ul. MostowaNieznany sprawca,

wykorzystując nieobecność pokrzywdzonego, ukradł 25 sztuk grzejników żeliwnych o wartości 750 zł na szkodę Pawła A.

19.10.2012 r. Kraśnik ul. Zawadzkiego „Zośki” Nieznany sprawca, wyko-

rzystując balkon i otwarte okno, przedostał się do miesz-kania skąd wyniósł telewi-zor marki Sony, odtwarzacz DVD, mikrofalówkę oraz … kojec dla dziecka, zasłonki kuchenne i sztućce, powodu-jąc łącznie straty na kwotę ok. 1500 zł.

20.10.2012 r. Kraśnik ul. ŻeromskiegoNieznani sprawcy weszli

przez parter domu do środ-ka, skąd skradli pieniądze oraz biżuterię. Pokrzywdzo-ny straty oszacował na kwotę 5000 zł.

20.10.2012 r. BorówNieznany sprawca, wyko-

rzystując nieobecność domow-ników, po wypchnięciu okna kotłowni dostał się do budyn-ku mieszkalnego skąd zabrał pieniądze oraz złotą biżute-rię. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę 2000 zł.

12.10.2012 r. SulówNieznani sprawcy doko-

nali umyślnego uszkodzenia autobusu szynowego, obrzu-cając go kamieniami i uszka-dzając szyby w drzwiach wej-ściowych. Lubelski Zakład Przewozów Regionalnych w Lublinie oszacował straty na kwotę 5669 zł.

Za jazdę zgodnie z prze-pisami były cukierki bądź jabłka. Dla tych kierowców, którzy przepisy złamali, tym razem były nie manda-ty a cytryny. W ten sposób na konieczność przestrzega-nia przepisów drogowych w czwartek 19 października kierowców uczulali uczniowie V klasy integracyjnej z pod-stawówki z Zespołu Szkół w Księżomierzy w asyście poli-cjantów.

Kontrole prowadzone były przy drodze powiatowej, do której przylega teren księżo-mierskiej szkoły. Na szczęście więcej było słodkich upomin-ków, ale i cytryny niestety też się zdarzały. Kierowcy, którzy złamali przepisy wole-

li jednak oczywiście poczuć kwaśny smak w ustach niż dostać mandat. A cytryny były między innymi za brak włączonych świateł, przewo-żenie dziecka bez fotelika, czy przekroczenie dozwolonego tonażu pojazdów. Najwięcej radości uczniom sprawiało zatrzymywanie samochodów kierowanych przez nauczy-cieli. Ci jednak w zdecydowa-nej większości świecili przy-kładem, więc obeszło się bez cytrynowej degustacji.

Wcześniej podobne akcje przeprowadzili też uczniowie Zespołu Placówek Oświa-towych w Gościeradowie i Zespołu Szkół w Liśniku Dużym. PaBi

Gm. Gościeradów. Uczniowie i policjancie przypo-minali kierowcom o jeździe zgodnie z przepisami

Słodkie podziękowanie lub kwaśne upomnienie

Lepsza cytryna niż mandat, ale kolejnym razem pobłażania nie będzie. foto PB

Policja oraz stowarzyszenie „Rozwój i Bezpieczeń-stwo” edukują i przypominają

Pancerniki dla maluchów w fotelikach

150 zł i 6 pkt. karnych – taki mandat można dostać za przewożenie dziecka samochodem niezgodnie z przepisami, czyli nie zapiętego w specjalnym foteliku. Mandat i punkty to jednak nic. Skutki wypadku dla młodego pasażera, jeśli jest przewożony bez wymaganych zabezpieczeń, mogą być prze-cież tragiczne. Po raz kolejny w ubiegłym tygodniu kraśniczan uczulali w tej sprawie policjanci i przedstawiciele stowarzysze-nia „Rozwój i Bezpieczeństwo”.

Tym razem policjanci i wolontariusze stowarzyszenia, „uzbrojeni” w pancerniki - symbole ogólnopolskiej akcji prze-konującej do przewożenia dzieci w bezpieczny sposób, w poniedziałkowy poranek (15 października) ustawili się pod Przedszkolem Miejskim nr 5, a w środę (17 października) pod Przedszkolem Miejskim nr 6 i Szkołą Podstawowa nr 4 w Kra-śniku. Dla maluchów, które jechały samochodem w specjal-nych fotelikach, mieli maskotki pancernika Gustawa, jabłka i smycze z logo stowarzyszenia „Rozwój i Bezpieczeństwo”.

Działanie te wpisują się w prowadzoną już od początku września akcję „Bezpieczna droga do szkoły/przedszkola”. Jej głównym celem jest przypomnienie rodzicom i opiekunom w jaki sposób samochodem powinny podróżować dzieci. A zgod-nie z obowiązującymi przepisami pasażerowie do 12 roku życia i wzroście do 150 cm muszą podróżować w fotelikach, siedzi-skach i zapiętych pasach. red

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek w oko-licy Grabówki (gm. Annopol).

74-latka, który wybrał się do lasu po drewno na opał, przy-gniotło drzewo.

Grabrówka. Mężczyznę przygniotło drzewo

Śmierć w lesieMężczyznę przygniecione-

go drzewem odnalazła w lesie oddalonym o pół kilometra od domu żona. Poszła go szukać, gdy ten przez dłuższy czas nie wracał .

Lekarz stwierdził śmierć mężczyzny na miejscu. red

Page 5: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 5 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

POKRYCIA DACHOWE

Dlaczego zdecydowałeś się na wystartowanie w konkursie na kierownika Archiwum w Kraśniku?

Po pierwsze zdecydował o tym przede wszystkim mój kierunek studiów. Skończy-łem historię ze specjalizacją archiwalną. Po drugie moją pierwszą pracą, o którą sta-rałem się jeszcze jako student była praca właśnie w Archi-wum w Kraśniku. Później wielokrotnie – i jako student, a później pracownik Biblio-teki Publicznej dane mi było współpracować z Archiwum przy okazji różnych inicjatyw: wystaw, spotkań. Placówka ta nie była mi więc zupełnie obca. Gdy więc poprzedni kie-rownik awansował do Lubli-na, stwierdziłem, że spróbuję swoich sił w konkursie na jego miejsce. Złożyłem dokumenty i spośród kilku kandydatów zostałem wybrany.

Zasięg oddziału Archiwum którym kierujesz obejmuje nietypowy obszar.

- Tak. Obejmujemy zasię-giem część powiatu kraśnic-kiego, a mianowicie gminy Kraśnik, gmina wiejska Kra-śnik, Wilkołaz, Zakrzówek, Urzędów i Dzierzkowice, cały powiat opolski oraz część gmin powiatu lubelskiego ziemskiego m.in. Niedrzwicę, Bełżyce, Borzechów, Strzy-żewice. W naszych zbiorach są też akta obejmujące daw-ny powiat janowski. Jest to więc rzeczywiście nietypowy obszar.

- Czym Archiwum Państwowe zajmuje się na co dzień.

Przede wszystkim nale-ży wspomnieć, że jesteśmy instytucją tzw. wiary publicz-nej a nasza praca skupia się na kilku płaszczyznach.

Główna rzecz, którą się zajmujemy to ogólnie mówiąc gromadzenie, zabezpieczanie i opracowywanie akt jakie do nas trafiają. Te dokumen-ty, to nasza najcenniejsza rzecz. Mamy ich teraz ok. 1 km. Prowadzimy też nadzór nad archiwami zakładowymi których jest obecnie ok. 70. Wiąże się to z kontrolami, pomocą dla archiwistów oraz przejmowaniem akt. W tym roku dokonaliśmy kilku prze-

jęć, które powiększyły nasz zasób. Przed nami kolejne, w tym kilka dość dużych.

W związku z aktami wiąże się nasza praca kancelaryjna, czyli wydawanie zaświadczeń na potrzeby chociażby ZUS-u czy KRUS-U na podstawie zgromadzonych u nas doku-mentów.

Kolejna grupa prac jakie wykonujemy to prace związa-ne z genealogią. Teraz stało się modne odkrywanie swych korzeni i budowa swojego drzewa genealogicznego. W związku z tą dziedziną otrzy-mujemy zapytania nawet z zagranicy. Trzecia grupa to poszukiwania materiałów w celach własnościowych. Głównie zwracają się do nas z tym samorządy, by pomóc im określić kto był właścicie-lem np. danej nieruchomości. Kolejna płaszczyzna dzia-łania Archiwum to badania naukowe. Praktycznie non stop ktoś w naszej pracowni poszukuje materiałów do róż-nych prac, głównie magister-skich, doktorskich.

Tu od razu musze wspo-mnieć, że z pracowni nauko-wej może u nas korzystać praktycznie każdy. Wystar-czy, że złoży odpowiedni wniosek. Zostanie wtedy poinstruowany z czego i jak może korzystać.

Oprócz takiej działalności stricte archiwalnej prowa-dzimy też działalność, która z nią się wiąże choć jej bez-pośrednio nie dotyczy. Są to różnego rodzaju wystawy, prelekcje, konferencje, lekcje archiwalne. Chcemy tę dzia-łalność rozwijać, bo wiemy, że jest na nią zapotrzebowanie.

- Czego mieszkańcy, instytucje, samorządy mogą spodziewać się po nowym kierowniku?

Przede wszystkim konty-nuacji tego co było, bo Archi-wum przejąłem bardzo dobrze zorganizowane, z załogą, która zna i lubi swoją pracę. Wiem, że zawsze mogę liczyć na ich zapał, zaangażowanie i fachowe podejście. Nie będą się jednak ograniczał do tego by taki stan utrzymać. Mam pewne pomysły, które chciał-bym wdrożyć w życie. Wiele z nich powstało jeszcze za czasów mojego poprzednika pana Krzysztofa Kołodziej-czyka. Razem na ich temat

dyskutowaliśmy. Mam też swoje autorskie lub podpa-trzone w innych placówkach pomysły. Przychodząc więc do pracy miałem już pewną wizję tego co chciałbym robić. Część tego co będziemy robić wyniknęła już po rozpoczę-ciu mojej pracy – głównie po rozmowach z pracownikami i ludźmi, którym nieobca jest potrzeba podnoszenia stanu wiedzy o naszym regionie.

Jakie to konkretnie pomysłyW pierwszym rzędzie

postawiliśmy na współpracę

ze szkołami. Na tym bardzo nam zależy. Kierujemy tu bardzo szeroką ofertę. Przede wszystkim są to lekcje archi-walne. Pierwszy temat takiej lekcji to „Co uczeń o Archi-wum wiedzieć powinien”. Zaznajamiamy tu zwłaszcza młodsze dzieci z taką codzien-ną pracą Archiwum i archi-wistów. Druga propozycja, kierowana głównie do star-szej młodzieży, to „Warszta-ty genealogiczne po mieczu i po kądzieli”. Tu pokazuje-my jak i gdzie można szukać informacji o swojej rodzinie z wykorzystaniem różnych, także tych najnowocześniej-szych, środków. No i lekcje historyczne, które jesteśmy w stanie przeprowadzić prak-tycznie na każdy temat. Spe-cjalizujemy się oczywiście w temacie historii naszego mia-sta i regionu.

Chcemy kontynuować także to co było do tej pory, czyli organizować wystawy, konferencje, sympozja. Tu pojawia się jednak pewna trudność związana z Insty-tutem Pamięci Narodowej, od którego otrzymywaliśmy sporo gotowych propozycji. Teraz ze względu na ograni-czenia finansowe coraz trud-niej jest ściągnąć wystawę z

centrali IPN czy z odleglej-szych oddziałów. Może będzie więc tych wystaw mniej, ale będziemy się starali by pre-zentować jak najciekawsze i najlepsze.

Macie też zupełną nowość jeśli chodzi o propozycje dla szkół. Co to będzie?

Tak, mamy przygotowaną, wspólnie z dyrekcją Miejskie-go Przedsiębiorstwa Komu-nikacyjnego, ciekawą inicja-tywę związaną z bliższym poznaniem naszego miasta. Oferujemy uczniom wyciecz-kę autobusem MPK, dzięki której poznają najważniejsze

miejsca Kraśnika i jego histo-rię, zwiedzą nasze główne zabytki. Poza tym odwiedzą siedzibę MPK oraz Archi-wum, gdzie zapoznają się z funkcjonowaniem obu insty-tucji.

A co ze starszymi mieszkańcami Kraśnika i okolic?

Mamy propozycje i dla nich. Od listopada chcemy ruszyć z comiesięcznymi spo-tkaniami z historią. Chcemy wybrać w miesiącu jeden – najlepiej stały – dzień, gdzie wieczorem przy herbacie i ciastku można było się spo-tkać i porozmawiać o prze-szłości. Miejscem spotkań będzie oczywiście sala konfe-rencyjna naszego Archiwum. Chcemy by te spotkania mia-ły swoje konkretne tematy. Wiem, że niektórzy kraśni-czanie, nie będący zawodo-wymi historykami, mają swoje postaci, wydarzenia czy miejsca, którymi się inte-resują i chcieliby się tą wie-dzą podzielić. I te spotkania byłyby takim forum, które by im to umożliwiało. Od czasu do czasu będziemy się też sta-rali zaprosić jakiegoś zawodo-wego historyka z ciekawym

tematem. Niemniej główna myśl jaka nam przyświeca to prezentacja pracy pasjonatów historii.

Kolejna impreza przygoto-wywana przez nas wiąże się z konkretnym wydarzeniem. Mianowicie w przyszłym roku obchodzić będziemy okrągłą rocznicą powstania stycz-niowego. My nasze obchody chcemy zorganizować nie w styczniu, kiedy będzie natłok różnego rodzaju imprez z tą datą związanych, ale w połowie kwietnia. Będzie to konferencja poświęcona prze-biegowi i skutkom powsta-nia styczniowego na terenie dzisiejszych powiatów: kra-śnickiego, opolskiego i janow-skiego. Sporo miejsca chcemy poświęcić na represje popo-wstaniowe, gdyż miały one duży wpływ na życie takich miast jak Kraśnik czy Opo-le. Konferencji towarzyszyć będzie wystawa miejsc pamię-ci związanych z powstaniem styczniowym. Często są one całkiem nieznane.

Oprócz wystawy chcemy przygotować też prezentację multimedialną, która trafi do szkół, bibliotek gdzie będzie służyć edukacji związanej z tą dziedziną. Planujemy też by powstała publikacja pokon-ferencyjna, która zawierać będzie wszystkie referaty i wystąpienia. Myślę, że będzie to dosyć cenna rzecz, bo o tym do tej pory niewiele się mówi-ło a na naszym terenie działo się w okresie powstania sporo.

Chcemy, by stało się tra-dycją, że Archiwum raz w roku organizuje dobrze przy-gotowaną konferencję histo-ryczną związaną z przeszło-ścią naszego regionu.

Kolejna nasza inicjaty-wa, którą będziemy chcie-li realizować od przyszłego roku to zbieranie materia-łów, pamiątek, które posłu-żyć mają poznawaniu historii naszego miasta i okolic. Wiele rodzin posiada takie domowe archiwa. Chcemy pod tym kątem rozbudować pracow-nię naukową by można było z zebranych materiałów swo-bodnie korzystać.

Niedługo też ruszy nasza strona internetowa, na któ-rej chcemy prezentować naszą codzienną pracę. Jeste-śmy też otwarci na wszelkie sygnały od mieszkańców, któ-rych zapraszamy do naszej siedziby w Kraśniku przy u. Kardynała Wyszyńskiego 2.

rozmawiał G.Jankowski

rozmawiamy z Jarosławem Cybulakiem, nowym kierownikiem kraśnickiego Oddziału Archiwum Państwowego w Lublinie.

O wieczorach z historią, lekcjach archiwalnych i nowych zbiorach akt

Page 6: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 6 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

… i gdy rozpoczynamy jakieś nowe prace, jesteśmy niemalże pewni, iż na jaw wyjdzie kolejna – mówi ks. Jerzy Zamorski, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kraśniku. Nie inaczej było podczas prowadzonych w ostatnim czasie prac zwią-zanych z obniżeniem i zago-spodarowaniem terenu wokół świątyni, gdzie w przestrze-ni między kościołem, a kan-celarią parafialną odkryto fragmenty muru z przypora-mi, który w przeszłości naj-prawdopodobniej był murem pierwszego kościoła wybudo-wanego w tym miejscu.

W kraśnickim kościele pw. WNMP od 2010 roku prowa-dzone są prace konserwator-skie, restauratorskie i budow-lane, na które staraniem ks. Jerzego Zamorskiego, parafia otrzymała dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego. Wprawdzie realizacja objętych projektem zadań miała zakończyć się w wrześniu tego roku, jednak ze względu na fakt, iż prace prowadzone w kościele wiążą się z ciągłymi niespodzianka-mi, jakimi są nowe odkrycia związane z bogatą historią tej

świątyni, projekt przedłużono do lipca przyszłego roku.

- Projekt RPO, na które-go realizację otrzymaliśmy dotację bliską 5 mln zł, prze-widywał odnowienie większej część elewacji zewnętrznej kościoła, prace w prezbite-rium oraz wykonanie małej architektury wraz z obniże-niem terenu wokół kościo-ła – przypomina ks. Jerzy Zamorski. – Kwestię związa-ną z elewacją są już zakoń-czone, prace w prezbiterium też. Wykonane zostały także prace związane z odwodnie-niem budynku. Aktualnie zaś realizujemy część projektu związaną z obniżeniem tere-nu wokół kościoła – dodaje proboszcz.

Przeprowadzenie tych prac ma na celu przywrócenie pierwotnego stanu kościoła, który przez nasypaną wokół ziemię został zaniżony. Wpły-nie to zaś na zwiększenie się dostępności świątyni dla osób niepełnosprawnych, które po zakończeniu zaplanowanych prac nie będą musiały już pokonywać bariery w postaci schodów.

- Przy okazji realizacji tego etapu prac natrafiliśmy na różne trudności, z który-

mi wiązały się dodatkowe prace oraz dodatkowe kosz-ty – mówi proboszcz Zamor-ski. – Problemem okazała się wieża kościelna usytuowana od strony ulicy. Okazało się bowiem, że w wielu miejscach nie ma ona fundamentów. Po przeprowadzonych badaniach konserwatorskich trzeba było więc wylewać ławy i podbijać fundamenty, po to, by wieża nie stwarzała zagrożenia – wyjaśnia proboszcz.

Ponadto pojawiły się nowe odkrycia, w tym m. in. wspo-mniany już fragment muru z przyporami, który po prze-prowadzonych badaniach i sporządzonej dokumentacji został zabezpieczony i zakry-ty nową nawierzchnią.

Jeśli chodzi o wnętrze świątyni, to aktualnie trwa renowacja obrazu Matki Bożej. Wykonują ją studenci Akademii Sztuk Pięknych z Krakowa.

- Dzięki temu parafia poniesie tylko koszty mate-riałów koniecznych do wspo-mnianej renowacji – infor-muje ks. proboszcz Jerzy Zamorski i dodaje, że z prze-prowadzonych wstępnych badań tego obrazu wynika, iż jest on starszy niż przewidy-

wano. Okazało się to po zdję-ciu metalowej sukienki Matki Boskiej. – Renowacja i zwią-zane z nią badania pozwo-lą ustalić, czy jest to jedyny obraz, który się znajduje na tych deskach. Jest to dla nas ważne, ponieważ chcieliby-śmy ten obraz ponownie reko-ronować – dodaje proboszcz Zamorski.

W ramach projektu prze-widziane jest także zorgani-zowanie miejsca do ekspozy-cji wszystkich znalezisk tzw. muzeum, w którym będzie można zobaczyć zdjęcia i opisy wszystkich odkryć w kościele. Najpewniej powsta-nie ono w sali znajdującej się nad zakrystiami. Powsta-nie również tele-kiosk, który

Kraśnik. Remonty w kościele pw. WNMP bogate w odkrycia

Ten kościół jest pełen niespodzianek ...

będzie służył promocji tego miejsca.

Prace te jednak nie zakoń-czą tematu remontów w kościele.

- Jeśli chodzi o wnętrze potrzeba jeszcze prac konser-watorskich w nawie głównej i nawach bocznych. Dotyczy to zarówno wszystkich ścian, jak i sklepień, gdzie występu-je polichromia, którą trzeba odkryć. Na zewnątrz pozosta-je zaś wieża kościelna, dzwon-nica oraz ogrodzenie, nie wspominając już klasztorze, czyli dzisiejszej plebanii wraz z jej dziedzińcem – wylicza proboszcz kraśnickiej parafii i z uśmiechem dodaje, że do zrobienia zostaje jeszcze wie-le. Justyna Cieślicka

Prace przy kościele p.w. WNMP przynosza wciąż jakieś nowe odkrycia. foto Justyna Cieślicka

Trzy miesiące temu informowaliśmy, że jeden z amerykańskich koncernów, posiadających koncesję na poszukiwania złóż gazono-śnych łupków w naszym kra-ju, wycofał się. Od razu poja-wiły się też spekulacje, czy w jego ślady pójdą inni. Che-vron, który takie prace zapo-wiadał na naszym terenie, na razie się nie wycofuje, ale - jak się okazuje - wiercenia próbne, które miały być pro-wadzone w Księżomierzy już minionego lata, tak do końca pewne nie są.

Okazją do zapoznania się z planami Amerykanów było spotkanie, do którego doszło w Kraśniku. Miało ono miej-sce na zaproszenie naszych władz powiatowych. Oprócz starosty Tadeusza Wojtaka i wicestarosty Jarosława Czer-wa, wzięli w nim udział mię-dzy innymi wójtowie (lub ich reprezentanci) z gmin powia-tu kraśnickiego.

- Cieszę się, że do tego spotkania doszło. Umawiali-śmy się na nie zresztą jeszcze przed wykonaniem badań sej-smicznych na terenie powiatu

kraśnickiego. Pewne sprawy zostały wyjaśnione, bo i pytań ze strony samorządów było wiele. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że to cały czas etap badań i na odpowiedź na pytanie czy zasoby gazu łupkowego będą na tyle duże, by opłacała się ich eksploata-cja, jeszcze będziemy musieli poczekać. Pocieszające jest też to, że firma chce współ-pracować z lokalną społecz-nością, samorządami – mówi starosta Tadeusz Wojtak.

Opóźnienia w wykony-waniu kolejnych odwiertów próbnych w stosunku do wcześniejszych zapowiedzi, a jak wspomnieliśmy na wstę-pie już latem miały być one prowadzone między innymi w Księżomierzy, Amerykanie tłumaczą trwającą cały czas analizą wyników badań sej-smicznych i pracami przygo-towawczymi. Od rezultatów tych analiz zależeć będzie to gdzie dalej będą prowadzone poszukiwania.

- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do wyboru miej-sca kolejnych prac spośród kilku lokalizacji jakie mamy

dostępne. Wśród nich jest także Księżomierz. Ocenia-my jeszcze możliwość prze-prowadzenia odwiertu w tym miejscu. Jeśli decyzja będzie pozytywna, to prace rozpocz-ną się prawdopodobnie w pierwszej połowie przyszłego roku – informuje John Claus-sen, country manager firmy Chevron.

W naszym regionie Che-vron będzie wybierał naj-prawdopodobniej między dwiema lokalizacjami kolej-nych wierceń próbnych. Dru-gą obok Księżomierzy Dzierz-kowskiej jest Zaklików. Amerykanom, ze względu na pozytywną opinię lokalnej społeczności i działania podję-te już w gminie Gościeradów, bliżej podobno do tej pierw-szej. A to ważne, bo zgodnie z przedstawionymi niedawno rządowymi planami dotyczą-cymi opłat z tytułu wydobycia gazu łupkowego (założenia-mi do tzw. ustawy łupkowej) część z nich trafiać miałaby do gmin, powiatów i woje-wództw, na terenie których będzie on pozyskiwany.

Paweł Bieleń

Gm. Gościeradów. Chevron jeszcze się zastanawia, gdzie dalej będzie szukał gazu łupkowego

Będą wiercenia w Księżomierzy?

Odwierty próbne w Księżomierzy Dzierzkowskiej w poszukiwaniu gazono-śnych łupków możliwe w pierwszej połowie przyszłego roku. Foto Chevron

Page 7: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 7 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

SYSTEMY SUCHEJZABUDOWY

W miniony weekend w Kraśniku przeżywaliśmy VI edycję Festiwalu Dziedzictwa Jana Pawła II. W ramach obchodów tych dni zorgani-zowane zostały m. in. koncert męskiego zespołu „Kairos”, czy wystawa pamiątek zwią-zanych z życiem Jana Paw-ła II autorstwa Szczepana Ignaczyńskiego. Jak co roku szczególnym elementem kra-śnickich dni papieskich był Konkurs Pieśni Papieskiej, który przyciągnął do naszego miasta młodych wokalistów z różnych krańców Polski.

Przesłuchania uczestników konkursu, którzy swoim talen-tem chcą służyć propagowaniu dziedzictwa Jana Pawła II, roz-poczęły się w sobotnie południe w CKiP w Kraśniku. Tuż przed ogłoszeniem zwycięzców tego-rocznego Konkursu organizato-rzy dla zgromadzonych w sali widowiskowej CKiP przygo-towali niespodziankę. Był nią film ze specjalnymi pozdrowie-niami dla wszystkich kraśni-czan od kardynała Stanisława Dziwisza. Organizatorzy po te pozdrowienia specjalnie uda-li się do Krakowa. Następnie jury konkursowe nagrodziło zwycięzców, a następnie odbył się koncert laureatów.

Podczas tego koncertu wystąpiła m. in. Malwina Masternak z Ostrowca Świę-tokrzyskiego, która w tego-rocznym Konkursie Pieśni Papieskiej zajęła pierwsze miejsce w kategorii dorośli.

- Kocham śpiewać, dlatego jestem na tym Festiwalu już po raz trzeci – mówi Malwi-na Masternak. - Zawsze tu w Kraśniku jest miła atmosfera. W ogóle Festiwal Dziedzictwa

Jana Pawła II to jest piękne przedsięwzięcie. Dlatego chcę podziękować organizatorom, a w szczególności dyrekto-rowi festiwalu panu Krzysz-tofowi Wiślińskiemu, który co roku wkłada w organizację tej imprezy oraz samego konkur-su bardzo dużo pracy – mówi zwyciężczyni Konkursu Pie-śni Papieskiej i dodaje, że jest to cudowny festiwal, na który warto przyjeżdżać i występować

po to, by swoim śpiewem nieść dziedzictwo Jana Pawła II.

W kategorii młodszych artystów pierwsze miejsce wyśpiewał natomiast Hubert Reczek.

- Mieliśmy trudny wybór - podkreślał podczas ogła-szania zwycięzców Paweł Cieliczko, przewodniczący jury konkursowego. - Poziom szczególnie w kategorii doro-słej był bardzo wysoki. Poza tym uczestnicy konkursu prezentowali różne rodzaje muzyki. Jeden z nich wyko-nywał utwór w stylu muzyki reggae, inny zaś prezentował styl operowy. Ponadto mieli-śmy nawet troszeczkę rozryw-ki, toteż wybór naprawdę nie należał do łatwych – dodaje.

Na zakończenie tego roz-śpiewanego wieczoru odbył się spektakl teatralny „Co może jeden człowiek” opraco-wany i wyreżyserowany przez aktora Jana Nowickiego z oryginalną muzyką Cezare-go Chmiela, który pochodzi z

Kraśnickie dni poświęcone naszemu Ojcu Świętemu za nami

Zachować dziedzictwo papieża Polaka

Kraśnika. W ramach niedziel-

nych uroczystych obchodów dni JPII odbyło się m. in. przekazanie relikwii papieża Polaka do kościoła WNMP w Kraśniku. Zaś w CKiP wyświetlone zostały filmy o papieżu Polaku, w tym m. in. „Świadectwo” nakręcone na podstawie bestsellerowej książki kardynała Stanisła-wa Dziwisza, które w sposób realistyczny przedstawia nowe fakty z życia Karola Wojtyły, wydarzenia i ich interpretacje oraz „Jan Paweł II. Szukałem Was...” - film dokumentalny o życiu i prze-słaniu, jakie pozostawił po sobie Jan Paweł II.

Zakończeniem kraśnic-kich dni papieskich był zor-ganizowany w poniedziałek rajd papieski. Patronat hono-rowy na tegorocznymi dniami papieskimi objął m.in. abp Stanisław Budzik - metropo-lita lubelski.

Justyna Cieślicka

- Kocham śpiewać, dlatego jestem na tym Festiwalu już po raz trzeci – mówi Malwina Masternak, zdobywczyni pierwszej nagrody w starszej kategorii.

Page 8: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 8 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Wydarzy się

Przegląd twórczości wiejskiej w trzydniku - impreza odbędzie się w połowie listopada, jednak lokalny GOK już przyjmuje zgłoszenia chętnych do uczest-nictwa w Powiatowym Przeglą-dzie Twórczości Artystycznej Wsi. Tradycyjnie zgłaszać mogą się zespoły teatralne, kabare-ty, zespoły śpiewacze, kapele, chóry oraz zespoły wokalno-in-strumentalne. Powołane jury w oddzielnych kategoriach oce-niać będzie zespoły prezentują-ce widowiska oparte na obrzę-dach i zwyczajach ludowych, sztuki teatralne lub skecze oraz zespoły śpiewacze i kapele ludowe w dowolnym repertu-arze regionalnym. Zgłoszenia przyjmowane będą do 9 listo-pada. Szczegółowe informacje można uzyskać telefonicznie w trzydnickim GOK-u pod nume-rem: 15 873 18 26 lub w Staro-stwie Powiatowym w Kraśniku pod numerem: 81 826 17 92.

wyjazd w Bieszczady – taką propozycję na dni 8-10 listopa-da ma Stowarzyszenie Lokal-na Grupa Działania Ziemi Kraśnickiej. Jej tematem będą „Dodatkowe źródło dochodu w oparciu o lokalne zasoby w aspekcie agroturystyki oraz produktów regionalnych”. Zgło-szenia chętnych przyjmowane są do 5 listopada w biurze LGD Kraśnik, ul. Jagiellońska 5, 23-200 Kraśnik. Wyjazd skie-rowany jest dla mieszkańców z terenu działania LGD Kraśnik.

zBiorą się radni. Bardzo napię-ty program ma sesja Rady Mia-sta, która odbędzie się 25.10 o godz. 9 w USC w Kraśniku. Dotyczyć będzie m.in. nowych uregulowań wywozu nieczysto-ści, zmian w opłatach za przed-szkole, wysokości diet radnych, podatków w 2013 roku, uchwa-lenia zmian w statucie miasta.

Pomogą usunąć azBest. Wiele dachów budynków mieszkal-nych i gospodarczych w Kra-śniku wciąż pokrytych jest eternitem, a ten zawiera groź-ny dla zdrowia i środowiska naturalnego azbest. Na tych którzy zdecydują się go usunąć czeka wsparcie ze strony mia-sta i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospo-darki Wodnej w Lublinie. Mia-sto i fundusz finansują demon-taż, transport i utylizację wyrobów zawierających azbest powstałych przy wymianie lub likwidacji pokrycia dachowego i elewacji budynków usytuowa-nych na terenie miasta Kra-śnik.

Budowa trwała ponad dwa lata. Zmieniło się w tym czasie trzech prezesów. Jedna z firm porzuciła plac budowy po wykonaniu zaledwie 180 metrów prac. Cztery razy anektowano umowę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. Przetarg na wykonanie inwestycji „badała” kraśnicka prokuratura. Mowa oczywiście o budowie kolektora kanalizacji sanitarnej w ul. Urzędowskiej i Nadstawnej na odcinku od oczyszczalni do ul. Długiej, której podsumowanie odbyło się na początku października w KPWiK.

Temat budowy tego kolek-tora gościł w ostatnich latach bardzo często na naszych łamach. Niestety nie dało się napisać wiele pozytywnego o tej inwestycji. Zaczęło się w lipcu 2012 roku. Firma któ-ra wygrała przetarg na jego budowę po wykonaniu 180 metrów porzuciła budowę. Przyczyną tego stanu rzeczy były problemy z dużą ilością wody jakie pojawiały się pod-czas prac. W międzyczasie zmienił się prezes KPWiK, którym został Waldemar Dzudziak. Ogłosił on kolej-

ny przetarg na inwestycję. Wystartowała w nim kra-śnicka firma Wod-Bud i firma Mazur ze Szczecina. Przetarg wzbudził wiele kontrower-sji prawnych. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, któ-ra jednak wielu wątpliwości związanych z przetargiem nie wyjaśniła umarzając sprawę.

Firma Mazur, która prze-targ wygrała i za zadanie zainkasowała 4 mln 280 tys. zł schodziła z placu budowy, żądając m.in. dodatkowych pieniędzy za prace związane m.in. z wypompowywaniem wody czy kolizjami z sieciami gazowymi czy energetyczny-mi. Co ciekawe koszty zwią-zane z zalewaniem wykopów uwzględniła w swojej ofercie firma Wod-Bud, która zapo-

znała się ze specyfikacją tere-nu przez jaki przebiegać mia-ła inwestycja.

Sam przebieg także był zmieniany - na wniosek firmy Mazur - przez co koszt inwe-stycji wzrósł o prawie 250 tys. Związane było to z odtworze-niem drogi, która w wyniku zmiany trasy kolektora zosta-ła zniszczona. Firma Mazur chciała bowiem uniknąć zale-wania wykopów wodą i koli-zji z sieciami technicznymi. Zapłaciła za to jednak miej-ska spółka.

Na inwestycję pożyczkę (1,5 mln zł) w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowi-ska udało się pozyskać jesz-cze prezesowi Sławomirowi Ćwikle. Na szczęście Fun-dusz okazał się bardzo wyro-

Budowa kolektora zakończona zumiały i aż 4 razy anektował końcowy termin zakończenia prac. Znamienne jest to, co powiedział dyrektor Fun-duszu na podsumowaniu inwestycji w KPWiK, że w dzisiejszych czasach pro-blemy techniczne są rzadką przeszkodą przy realizowa-niu tego typu inwestycji. Jak się okazało w przypadku kraśnickiego kolektora nie wszyscy sobie z tymi proble-mami radzą. Sam prezes fir-my Mazur przyznał, że dużo nauczył się przy kraśnickiej inwestycji.

Na uroczystości podsumo-wanie nie widać było ani pre-zesa Ćwikły, który na inwe-stycję pozyskał pieniądze i ją przygotował, ani prezesa Dzudziaka za którego prze-prowadzono przetarg i rozpo-częto budowę.

Dzięki inwestycji powstał główny kanał o długości ok. 1580 m. Wykonany został z żywic poliestrowych. Zastą-pił on stary kanał wykonany jeszcze w latach 60-70, który biegł częściowo nieosłonięty przez co wpływały do niego wody powierzchniowe. Skut-kowało to wzrostem obciąże-nia oczyszczalni i znacznym zamuleniem rurociągu. Poza tym dawny kolektor miał spo-re przewężenia.

Nowy kolektor, oprócz jakości, daje także KPWi-K-owi rezerwę dla nowych przyłączy w południowo-wschodniej części Kraśnika.

Giejot

Najtrudniejszym etapem prac była budowa kanalizacji na wysokości ul. Nadstawnej. foto PB

Stowarzyszenie Przyjaciół Wilkołaza, Młodzieżowa Orkiestra Dęta oraz Koło Gospodyń Wiejskich mają już siedzibę na miarę potrzeb i aspiracji. Wszystko dzięki przebudowie świetlicy wiejskiej w Wilkołazie Drugim.

Orkiestra po raz pierwszy spotkała się w marcu 2010 roku. Działa więc zaledwie 2,5 roku, a ma już za sobą wiele udanych występów na przeglądach orkiestr dętych oraz innych imprezach i uro-czystościach. Gra w niej sama młodzież szkolna. Na próby przychodzą aż 42 osoby, a trzon zespołu tworzy 27 osób. Nic więc dziwnego, że jest ona dla władz gminy oczkiem w głowie. Wystarano się już dla niej, przy udziale pozy-skanych środków unijnych i wsparciu z budżetu gminy, o kilkadziesiąt nowych instru-mentów. W tym roku zyska-

ła też siedzibę, w której ma dobre warunki do prób.

- Dzieci się garną i grają. Aż się dusza raduje jak się ich słucha i podziwia – cieszy się wójt gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski.

To między innymi właśnie dla potrzeb tejże orkiestry zdecydowano się na moder-nizację starego obiektu w Wilkołazie II. Teraz w pięk-nie odremontowanej świe-tlicy wiejskiej „schronić” się mogą już nie tylko panie z Koła Gospodyń Wiejskich, ale także wspomniana orkiestra i Stowarzyszenie Przyjaciół Wilkołaza.

Koszt przeprowadzonych prac adaptacyjnych to nie-spełna 200 tysięcy złotych. Pieniądze na ich wykonanie pochodziły z budżetu gminy oraz unijnego Programu Roz-woju Obszarów Wiejskich. Uroczyste oddanie do użytku odnowionej świetlicy miało miejsce we wrześniu.

PB

Wilkołaz Drugi. Gmina z wykorzystaniem środków unijnych zmodernizowała wiejską świetlicę

Mają gdzie się rozwijaćRusztowania, które w

ubiegłym tygodniu pojawiły się na budynku władz gminy Dzierzkowice, nie oznaczają nic innego, jak rozpoczęcie prac remontowych. Moder-nizacja obiektu ma na celu przede wszystkim docieple-nie ścian budynku oraz poło-żenie nowej elewacji. Jednak w ramach tych prac zamon-towane zostaną także nowe rynny i podokienniki, a także nowa instalacja odgromowa. Zadanie to lokalny samorząd realizuje z własnych fundu-szy budżetowych, które zapla-nował na początku tego roku.

- W ubiegłym roku zmo-dernizowaliśmy centrum Dzierzkowic, w tym również teren wokół budynku urzędu gminy. Teraz zaś przyszedł czas, by zająć się samym budynkiem urzędu – informu-je Jan Grzebuła, wójt Gminy Dzierzkowice. - Jego elewacja zewnętrzna jest już znisz-czona, toteż postanowiliśmy naszą siedzibę doprowadzić do estetycznego wyglądu, po to, by ładnie wpisywał się w całość odnowionego otoczenia – dodaje wójt.

Prowadzone prace termo-modernizacyjne mają również na celu ograniczenie kosztów utrzymanie budynku, szcze-gólnie kosztów związanych z ogrzaniem obiektu. Przynaj-mniej na takie zmniejszenie kosztów ogrzewania liczą tutejsze władze.

Koszt tego zadania to kwo-ta około 60 tys. zł, które jak już wspominaliśmy na ten cel zaplanowana została w tego-rocznym budżecie.

Zakończenie prac plano-wane jest pod koniec listo-pada. A jak po nich będzie wyglądał zmodernizowany urząd? – Barwy nowej ele-wacji na pewno będą sto-nowane. Jakiego dokładnie koloru? Wszyscy zobaczą po zakończeniu prac. Powiem tylko tyle, że na pewno budy-nek będzie ładnie wyglądał i wpasowywał się w otoczenie – kończy wójt Grzebuła.

Justyna Cieślicka

Gm. Dzierzkowice. Niebawem siedziba lokalnych władz zyska nowy blask

Remontują budynek Urzędu Gminy

Page 9: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 9 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

WydarzyŁO się

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

KOSTKA BRUKOWA

Pszczoła to skarB - 5 paździer-nika odbyło się rozdanie nagród uczestnikom konkursu odbywa-jącego się pod wspomnianym hasłem. Spośród 642 nadesła-nych prac plastycznych, literac-kich i fotograficznych z 66 pla-cówek oświatowych nagrodzono łącznie 76. Zwycięzcom gratu-lujemy i już dziś zachęcamy do udziału w przyszłorocznej edy-cji tego konkursu.dzień seniora - 11 paździer-nika emeryci, renciści oraz zaproszeni goście spotkali się w Osiedlowym Domu Kultury SM „Pomoc” w Kraśniku, by wspólnie świętować z okazji dnia seniora. Wszystkim zebra-nym tego dnia seniorom życze-nia złożyli m. in. dr Jarosław Czerw, wicestarosta kraśnicki oraz Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. Seniorom oraz ich gościom czas umilała „Kapela Tadka” ODK.gminny dom kultury z zakrzów-ka dostał scenę – składająca się z kilkunastu modułów o wymia-rach 2m x 1m scena daje możli-wość ustawiania jej w różnych rozmiarach i kształtach. Może być wykorzystywana zarów-no w pomieszczeniach, jak i podczas imprez plenerowych, ponieważ jest prosta i szybka w montażu. Wszystko dzięki tele-skopowym nogom, które mają regulowaną wysokość. Zakup stał się możliwy dzięki dofinan-sowaniu z MKiDN w wysokości 150 000 zł. Z puli tej pieniędzy planowany jest także zakup sprzętu nagłośnieniowego i komputerowego, multimedial-nego oraz rolet okiennych do sali konferencyjnej GDK.

na idelcu

rubry

ka

saty

rycz

na

ë Jak donosi jeden z portali internetowych, burmistrz Mirosław Włodarczyk będzie wygłaszał drugie swoje expose. Czyżby myśl ta pojawiła się po ostatnim wystąpieniu premiera Donalda Tuska? Oj, zapleczu politycznemu pana burmistrza takie wzorce się raczej nie spodobają. Ale z drugiej strony obu panom znów tak daleko do siebie nie jest. Przynajmniej jeśli chodzi o wypełnianie przedwyborczych obietnic. Ciekawe tylko czy nasz lokalny PiS będzie burmistrza Włodarczyka tak chętnie rozliczał jak partia ta na szczeblu ogólnopolskim rozlicza premiera Tuska.

ë Miesiąc temu intelektualny guru kraśnickiej prawicy Roman Bijak, zwany Wesołym Romkiem, objawił światu takie oto przemyślenia na temat polityki kadrowej burmistrza Włodarczyka: „Kosmetyka odejść z urzędu (odeszło około 10 osób) i trzymanie wielu pracowników powiązanych z poprzednim burmistrzem, którzy czekają tylko na przetrwanie, nie jest dobrym rozwiązaniem. Wbrew naturze nie da się żyć i robić a przykładem są te palmy nad zalewem, które uschły gdyż na siłę próbowano

ich wkomponować w nowe środowisko, tak jest i z pracownikami którzy nie chcą się utożsamiać z nowym otoczeniem. Palmy trzeba wyciąć i wyrzucić, a urzędnikom którzy nie chcą pracować dla dobra miasta, podziękować za pracę. (…) Ponieważ należę do otoczenia burmistrza, zachęcam go, moim zdaniem, do koniecznych zmian. Sprawując władzę należy dobierać sobie ludzi takich na których można budować zaufanie. Nie trzeba bać się zatrudniać swoich, bo przeciwnicy i tak dobre słowa nie powiedzą” (pisownia oryginalna). Metafora z palmami bardzo nas zaciekawiła. Czy porównanie żyjących ludzi z uschniętymi roślinami to przejaw typowego dla kraśnickich polityków PiS-u myślenia, zwłaszcza tych chętnie obnoszących się ze swoim przywiązaniem do wartości moralnych krzewionych przez Kościół? Komentarza w tej sprawie na stronie internetowej miasta nie zauważyliśmy. Znaczące milczenie, chociaż cytowane słowa pochodzą od człowieka z „otoczenia burmistrza”… Może to wiele wyjaśnia? Dodajmy gwoli ścisłości, że wymienieni na wstępie pracownicy bynajmniej nie odeszli z pracy, tylko im za nią „podziękowano”. I pointa. „Nie może być tak, że dzisiaj człowiek nie jest podmiotem tylko przedmiotem. W najgorszych czasach komuny jeszcze jako tako szanowano, dzisiaj człowieka się nie szanuje – mówił na sesji powiatowej radny Bijak, komentując … własne zwolnienie z pracy w FŁT (w ramach zwolnień grupowych zresztą). Eh, najtrudniej być prorokiem we własnym mieście.

ë W czasie przerw w sesjach Rady Miasta niektórzy radni wychodzą na papierosa, inni piją kawę, jeszcze inni dyskutują. A radna Dorota Posyniak… karmi swoje dziecko piersią. To godne pochwały, że radna pomimo macierzyństwa potrafi wypełniać swoje powinności względem miasta i jego mieszkańców nie zaniedbując przy tym apetytu swojego malucha.

ë 9 i 10 października KPWiK organizował Dni Otwartych Drzwi na oczyszczalni ścieków. Jak się okazało, jedynymi zwiedzającymi były grupy szkolne. Dlaczego mieszkańcy Kraśnika nie przyszli zobaczyć jak się oczyszcza ich ścieki? Złośliwi odpowiadają, że w tym czasie zarabiali by starczyło im na zapłatę za wodę i ścieki, które ostatnio w naszym mieście zdrożały. Oj, złośliwość ludzka nie zna granic…

Akcja książki, tak jak zresztą wszystkich poprzed-nich autorstwa pani Mał-gorzaty Kursy, dzieje się w Kraśniku. Głównymi jej bohaterkami są Malwina i Eliza, dwie energiczne nie-wiasty, którym niestraszni są złodzieje i wandale. Ich działania są bowiem dokład-nie przemyślane – mają plan... zemsty. Choć może nie wszystko po drodze się udaje, ale mścicielki mają nieograniczoną inwencję, dzięki czemu nawet najbar-dziej spalony plan potrafi dać zadziwiające efekty. To tylko krótka zapowiedź najnowszej książki Małgorzaty Kursy pt. „Ekologiczna zemsta”, która jutro (25 października) trafia do sprzedaży.

Miła, sympatyczna pani z szerokim uśmiechem, małym mieszkankiem i zaborczą kocicą Kropką, siedzi i… pisze. Tak już od kilku lat. I co najważniejsze wychodzi jej to, najoględniej mówiąc, nie-źle, bo jej książki dobrze się sprzedają. Ma już na swoim koncie kilka tytułów, które zdobyły sporą rzeszę czytel-ników. Małgorzata J. Kursa, autorka kryminałów z Kra-śnikiem w tle, urodziła się na Rzeszowszczyźnie, ale od dzieciństwa jest kraśniczan-ką. O tym jak zaczęła się jej pisarska przygoda zdradziła nam w 2010 roku przy okazji jej literackiego debiutu, gdy do księgarń trafiła „Babska Misja”.

- Zmusiła mnie do tego moja dawna koleżanka z pra-cy, bo zakładali gazetkę osie-dlową w „Metalowcu”. Namó-wiła mnie, żebym zaczęła pisać do tej gazetki. Potem okazało się, że chce artyku-

ły, ale żeby były napisane na komputerze. Ja nie miałam wtedy zielonego pojęcia o obsłudze komputera, ale dzię-ki pomocy dziecka jakoś te sztukę posiadłam. Jakby mi przyszło pisać ręcznie albo na maszynie to pewnie nic z tego by nie wyszło – wspominała wówczas pani Małgorzata.

Już z założenia jej książ-ki, a między „Babska Misją” a „Ekologiczną Zemstą” były jeszcze „Tajemnica sosnowe-go dworku, „Teściową oddam od zaraz” i „Najlepsze jest najbliżej”, mają być w czyta-niu lekkie, łatwe i przyjemne. Z pewnością nie są to lektu-ry dla wiecznie niezadowolo-nych ponuraków. I za to cenią ją wierni czytelnicy, których Małgorzata Kursa zgroma-dziła już całkiem spore grono.

Teraz pewnie jeszcze się ono powiększy, bo wspomnia-na już „Ekologiczna zemsta” jutro, 25 października. tra-fia na księgarskie półki. Jak zachęcają przedstawiciele wydawnictwa Prozami, które ją przygotowało: „ Efektem ubocznym lektury może być salwa śmiechu. Nie radzimy

więc czytać tej książki w miej-scu publicznym. Uprzejmie prosimy również nie informo-wać napotkanych rzezimiesz-ków o nowym wymiarze kary, ustanowionym przez bohater-ki tej książki. Niech się gagat-ki na własnej skórze przeko-nają, cóż znaczy zemsta… ekologiczna”. Z pewnością warto osobiście się przekonać czy rzeczywiście tak jest.

Dwóch naszych czytel-ników może „Ekologiczna zemstę” otrzymać za darmo. Wystarczy wziąć udział w konkursie i do 30 paździer-nika przesłać odpowiedź na pytanie: Ile książek wydała Małgorzata J. Kursa? Odpo-wiedzi prosimy przesyłać na e-mail: [email protected].

bub

Na księgarskie półki trafia kolejna książka Małgorzaty Kursy

„Ekologiczna zemsta”, czyli kryminał z Kraśnikiem w tle

Page 10: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 10 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Następny numer ukaże się 7 listopada

Chodzi o przetarg na sprzedaż prawa użytkowania wieczystego dawnej nierucho-mości Zakładów Metalowych Kraśnik (obecnie BUMAR) wraz z działką, na której się ona znajduje, zlokalizowa-nych na terenach fabrycz-nych. Kilka lat temu za zale-głości podatkowe przejął ją kraśnicki samorząd. W ubie-głym roku miejscy urzędnicy chwalili się, że mają zagra-nicznego kupca, który chce tu otworzyć przedsiębiorstwo z branży lotniczej. Do sprze-daży jednak nie doszło. Jak będzie teraz?

Temat ten, właśnie ze względu na zapowiedzi inwe-stora, który obiekt chce kupić i otworzyć firmę dla 100-150 osób, budził spore nadzieję. Sprawa wypłynęła jesienią ubiegłego roku. Udało nam się wówczas ustalić, że tajem-niczym inwestorem, na któ-

rego liczyli urzędnicy, była kanadyjska firma Cyclone Manufacturing Inc. To przed-siębiorstwo specjalizujące się w produkcji specjalistycz-nych i precyzyjnych części dla branży lotniczej, obronnej i energetyki jądrowej.

Pierwszy przetarg na

Kraśnik. Miasto liczy, że inwestorów skusi o połowę niższa cena

Drugie podejście do sprzedaży lakierni

sprzedaż tej nieruchomości miał zostać rozstrzygnięty w maju tego roku. Została ona wówczas wyceniona została na 1 mln 278 tys. zł i taka też ustalona została cena wywo-ławcza. Jak przekonywał jeszcze przed rozstrzygniecie postępowania wiceburmistrz Zbigniew Dżugaj, zaintere-

sowanie zakupem dawnej lakierni wyrażali nie tylko Kanadyjczycy. Rozmowy pro-wadzono z kilkoma potencjal-nymi inwestorami. Tyle że zainteresowanie to nie prze-rodziło się w start w przetar-gu.

Teraz samorząd przygoto-wał drugie podejście do sprze-daży. Potencjalnych kupców do zainteresowania się tą nieruchomością ma zachę-cić niższa cena wywoławcza. Burmistrz zdecydował się obniżyć ją aż o połowę. Teraz samorząd chce ją „oddać” za co najmniej 650 000,00 zł net-to. Taka decyzja, choć może skutkować o wiele mniej-szymi wpływami do budżetu miasta, podyktowana jest

prawdopodobnie kilkoma rze-czami. Po pierwsze, fiaskiem pierwszego przetargu, po drugie coraz bardziej widocz-nym zastojem na rynku nie-ruchomości, po trzecie stale pogarszającym się stanem nieużytkowanego od wielu lat budynku i w końcu nadzie-ją na pozyskanie inwestora, który stworzy w Kraśniku nowe miejsca pracy.

O tym, czy tym razem sprzedaż dojdzie do skutku, dowiemy się po koniec paź-dziernika. Do końca przyszłe-go miesiąca zainteresowani mają bowiem czas na wpła-cenie wadium w wysokości 10% ceny wywoławczej. W trakcie oceny ofert pod uwagę brane będą i wpływ na wybór kupującego będą miały: cena ofertowa (50 %), wartość pla-nowanej inwestycji (20 %), planowana liczba zatrudnio-nych osób w zrealizowanej inwestycji (20 %), planowany termin realizacji inwestycji wyrażony w miesiącach od dnia podpisania umowy (10 %). Paweł Bieleń

650 tys. zł netto– to cena wywoławcza w drugim przetargu na sprzedaż dawnej lakierni

Budynek dawnej lakierni nie jest w najlepszym stanie technicznym. By uru-chomić tu produkcję, trzeba sporo zainwestować. foto PB

I w żadnym wypadku nie chodzi tu o to, że Urzędów chce odciąć się od historii, która nieodzownie wiąże się z Władysławem Jagiełłą, ale o fakt wystąpienia gminy Urzędów z Organizacji Tury-stycznej Szlak Jagielloński. Jak przekonują lokalne wła-dze, po ponad dwóch latach przynależności do wspomnia-nej organizacji okazało się, że nie spełnia ona oczekiwań samorządu.

Przypominamy, celem organizacji turystycznej „Szlak Jagielloński” jest reaktywowanie tegoż histo-rycznego szlaku jako szla-ku turystycznego. Tutejszy samorząd przystąpił do niej w 2010 roku. Do wspomnia-nej organizacji należy kilka-naście gmin i miast leżących właśnie na SzJ. Są to oczywi-ście Lublin, Kraków i Wilno, ale również sporo mniejszych miast, miasteczek i gmin, a wśród nich również gminy z terenu naszego powiatu, w tym m. in. Gościeradów, czy Dzierzkowice.

- Zorganizowaliśmy spo-tkanie z prezesem tejże orga-nizacji, po to by nakreślić jakieś wspólne działania. Jak

się okazało, oprócz wspania-łego hasła „Szlaku Jagiel-lońskiego” promowanego na folderach, organizacja miała dla nas niewiele propozycji, które by nas zadowalały i spełniały nasze oczekiwania – mówi Jan Woźniak, wójt Gminy Urzędów. – Wiemy, że organizacja stale się rozwija, ale też nie chcemy tej skład-ki członkowskiej wynoszącej 4 tys. zł rocznie płacić tylko dla pięknego hasła i ogólnego pomysłu dotyczącego przy-szłości – dodaje wójt.

A wspomniane zamysły Organizacji Turystycznej „Szlak Jagielloński” doty-czące przyszłości w gminie Urzędów odnosiły się m. in. do utworzenia parku wałów urzędowskich.

Niektórzy radni mieli wątpliwości, czy być za, czy przeciw. I nie ma się temu co dziwić, bo przecież przy-należność do organizacji zaj-mującej się głównie promo-cją turystyki wydaje się być racjonalna. A występować ze stowarzyszenia, po to by za jakiś czas znów starać się o przyjęcie do grupy?

- My na razie nie mamy zamiaru występować ze

„Szlaku Jagiellońskiego” – mówi Marcin Gąsiorowski, sekretarz Urzędu Gminy Dzierzkowice. – Opłacamy członkowską składkę, która wynosi tyle samo, co płacił Urzędów, czyli 4 tys. zł rocz-nie. Tak samo, jak Urzędów do tej pory był, my nadal jesteśmy i będziemy pro-mowani w wydawnictwach organizacji, czyli folderach i przewodnikach. Pewnie gdy-byśmy chcieli sami promować gminę kosztowałoby nas to tyle samo, a tak wykonuje to za nas organizacja. Atutem jest też fakt, że te wydawnic-twa organizacji wydawane są w kilkudziesięciu tysiącach, które przecież idą w świat, a dodatkowo ich dystrybucją zajmuje się również organiza-cja – argumentuje sekretarz Gąsiorowski i dodaje, że w u nich też są pewne pomysły dotyczące utworzenia parku, które wspólnie z tą organiza-cją można by było realizować.

Ostatecznie jednak więk-szość urzędowskich radnych w głosowaniu nad uchwałą decydującą o wystąpieniu z organizacji była za, tylko dwóch wstrzymało się od gło-su. I w ten sposób Urzędów znalazł się poza Jagielloń-skim Szlakiem.

justi

Gm. Urzędów. Lokalni radni zdecydowali

Urzędów poza Szlakiem

nasze miasto w internecie

krasnik24 pl.

Page 11: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 11 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

PŁYTA OSB

Początki zorganizowanego żeglarstwa w Kraśniku i oko-licach sięgają roku 1957 roku.

Wtedy to powstała 11. Kra-śnicka Żeglarska Drużyna Harcerzy. 7 lat później obok niej, z inicjatywy druha harc-mistrza Wojciecha Brzechow-skiego, utworzono też Klub Żeglarski „ZJAWA”, by umoż-liwić uprawianie żeglarstwa osobom spoza ZHP. W tym roku mija 55 lat od powsta-nia KŻDH. Sama drużyna nie działa już od dziesięciu lat, ale jej tradycje kontynuują dawni harcerze i członkowie klubu. Okazją do wspomnień było między innymi paździer-nikowe spotkanie kraśnickiej braci żeglarskiej na zakoń-czenie tegorocznego sezonu, ale najważniejszym elemen-tem obchodów wspomnianego jubileuszu był sierpniowy rejs po mazurskich jeziorach.

W tygodniowym rejsie po północnych Mazurach uczestniczyli dawni harce-rze, członkowie klubu żeglar-skiego oraz ich przyjaciele i rodziny. Nie zabrakło wśród nich między innymi założy-ciela drużyny, 82-letniego już druha Brzechowskiego oraz nestora kraśnickich żeglarzy Franciszka Pawłowskiego.

Pan Franciszek ma 81 lat, ale wciąż aktywnie żegluje, pływa już ze swoimi prawnukami. W przeszłości był między innymi komandorem KŻ „Zjawa”.

Co ciekawe, mimo że wie-lu z uczestników rejsu to już babcie i dziadkowie, to całość wyprawy odbywała się zgod-nie z harcerskim rytuałem. Były więc ogniska ze śpiewa-mi, ale i zbiórki, rozkazy itd. Ze szczególnym sentymentem uczestnicy rejsu odwiedzili swoją dawną bazę w Gutach. Stoi tam jeszcze hangar, któ-ry przez wiele lat wykorzy-stywali. Guty były jednak na koniec. Rejs zaczął się w Giżycku i prowadził przez Jezioro Niegocin na Jezioro Boczne, na Półwysep Kula, gdzie zebrali się wszyscy uczestnicy wyprawy. Stamtąd wszyscy popłynęli z powrotem przez Giżycko, Kanał Niego-ciński, do zatoki Zimny Kąt nad Jeziorem Kisajno, gdzie miał miejsce biwak.

Z Zimnego Kąta pożeglo-wali do Węgorzewa i Mame-rek. W drodze powrotnej popłynęli na Jezioro Świę-cajty i „betoniak”, most na Jeziorze Kirsajty. Tu odbyła się piesza wycieczka do Szty-nortu. Stamtąd popłynęli już

Kraśniccy żeglarze na wodzie uczcili 55. rocznicę powstania 11 KŻDH

Rejs po Mazurach z harcerskimi wspomnieniamido wspomnianych Gut, gdzie w starym ośrodku

KŻDH zorganizowano pożegnalne ognisko. W sumie w rejsie wzięły udział 34 oso-by, a wykorzystano 11 żagló-wek, w tym 5 łódek klubo-wych i jedną motorówkę.

- Dawniej żeglarstwo pole-gało przede wszystkim na tym, że przez całą zimę praco-wało się przy łódce, remonto-wało ją, żeby tych kilka tygo-dni w lecie można było sobie popływać. Teraz jest jachting, a nie żeglarstwo, bo ludzie jadą nad wodę wypożyczają łódkę, a po rejsie ją oddają. Tym milej było spotkać się w gronie przyjaciół i znajomych, którzy prawdziwego żeglar-stwa zasmakowali – mówi Jan Kasperek, który przez 25 lat prowadził 11. KŻDH.

Jak wspomnieliśmy na wstępie, żeglarska drużyna harcerska już nie istnieje, ale członkowie Klubu „Zja-wa” wciąż są bardzo aktywni. Jego przedstawiciele w stycz-niu odbyli między innymi rejs po Karaibach, a później żeglo-wali u wybrzeży Chorwacji i Czarnogóry. Zobaczyć można ich było także oczywiście na nieco mniejszych akwenach, jak kraśnicki zalew. P.Bieleń

W projekcie pod taką wła-śnie nazwą już niebawem będą uczestniczyli uczniowie z klas III i VI szkół podsta-wowych oraz III klasy gim-nazjów, których organem prowadzącym jest Gmina Zakrzówek. Lokalny samo-rząd w ostatnich dniach otrzymał bowiem dofinan-sowanie do wspomnianego projektu złożonego w ramach konkursu otwartego POKL współfinansowanego ze środ-ków EFS.

Głównym celem tego pro-jektu, który będzie realizo-wany przez cały przyszły rok, ma być wyrównanie szans edukacyjnych uczniom z grup o utrudnionym dostępnie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości tych usług. Dzięki temu u uczniów koń-czących określony etap edu-kacji nastąpi podniesienie kompetencji.

- W ramach realizowanego projektu uczniowie zarówno z klas III i VI szkoły podsta-wowej, jak i III klasy gim-nazjum będą uczestniczyli w dodatkowych zajęciach m. in. z języka angielskiego, pol-skiego, rosyjskiego, logopedii,

gimnastyki korekcyjnej, ale też matematyki, chemii, fizy-ki, czy przyrody – informu-je Grzegorz Lemiecha, wójt Gminy Zakrzówek. – Oprócz tego w dwóch szkołach, a mianowicie w Zespołach Szkół: w Sulowie i Zakrzów-ku utworzony zostanie Szkol-ny Ośrodek Karier, który prowadzony będzie przez doradcę zawodowego. Z jego profesjonalnego doradztwa będą mogli skorzystać wszy-scy chętni uczniowie – dodaje wójt Lemiecha.

Projektowe programy rozwojowe oprócz wspomnia-nych przez wójta Zespołów Szkół w Zakrzówku i Sulowie realizowane będą również w szkołach zlokalizowanych w Rudniku, Studziankach i Majdanie. W ramach pro-jektu uczniom zapewniony zostanie zarówno dowóz na zajęcia, jak i powrót do domu, a także poczęstunek w trak-cie ich trwania. Ponadto dla kilkunastoosobowej grupy uczniów z każdej z tych szkół planowane jest zorganizowa-nie bezpłatnej wycieczki do Centrum Nauki Kopernika w Warszawie.

Otrzymanych przez lokalny samorząd ponad 527 tys. zł przeznaczonych zosta-nie nie tylko na zajęcia dodat-kowe.

- W ramach projektu dla każdej uczestniczącej w nim szkoły zostaną zakupio-ne liczne pomoce naukowe m. in. materiały dydaktyczne do każdego rodzaju zajęć, czyli podręczniki i zeszyty ćwiczeń, ale również inne pomoce naukowe, takie jak zestawy laboratoryjne, tablice inte-raktywne, programy multi-medialne, projektory, laptopy oraz wieże CD, odtwarzacze DVD i telewizory – wylicza wójt Grzegorz Lemiecha i dodaje, że bardzo cieszy się z faktu, iż jego gmina dosta-ła szansę realizacji tego pro-jektu. – Skorzystają na nim przede wszystkim uczniowie naszych szkół, ale również same szkoły, którym realiza-cja projektu da szansę uzu-pełnienia braków wymienio-nego już przeze mnie sprzętu, który przecież później u nas pozostanie. Justyna Cieślicka

Uczniowie z gminy Zakrzówek dzięki realizowane-mu projektowi pójdą…

Z wiedzą w świat

Tradycyjnie poznamy ich podczas uroczystej Gali Wolontariatu. W tym roku jednak impreza, której orga-nizatorem jest kraśnickie Centrum Wolontariatu, odbędzie się nieco wcześniej. Kiedy? Dokładnego terminu jeszcze nie znamy, wiadomo jednak, że na pewno będzie to listopad, a nie jak dotychczas grudzień. Ponadto spotkanie,

Nagrodzą najlepszych wolontariuszypodczas którego poznamy m. in. Wolontariusza Roku będzie miało inny niż dotych-czas charakter.

- Właściwie dopiero pla-nujemy galę. Chcemy jednak zmienić jej formę z takiej sie-dzącej - galowej na bardziej przystępną dla młodzieży. Wszystko po to, by spotkanie to było bardziej atrakcyjne, by ci nasi wolontariusze na

tym najbardziej skorzysta-li – informuje Aneta Sapuła, prezes Centrum Wolontaria-tu w Kraśniku. – Być może po krótkiej części oficjalnej zorganizujemy jakiś koncert, jednak na razie to są tylko plany - dodaje.

Władze stowarzyszenia myślą również o zmianie dotychczasowego miejsca organizowania tej uroczysto-ści, którym tradycyjnie było kraśnickie Centrum Kultury i Promocji. W tym roku spotka-nie najpewniej odbędzie się w

którymś z kraśnickich lokali, po to by młodzież mogła się łatwiej bawić i integrować.

W tym roku wybrana zostanie także lokalna Orga-nizacja Przyjazna Wolonta-riuszom.

Kierownictwo naszego lokalnego stowarzyszenia wolontariackiego kandydatu-ry najlepszych wolontariuszy prześle również na warszaw-ski konkurs.

justi

Page 12: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 12 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Ogłoszenia drobne

OWOCZESNE

GRZEWANIE

23-200 Kraśnik ul. Strażacka 13tel. 825 21 92, kom. 0502 283 169

[email protected]

• kotły gazowe, wielopaliwowe

• grzejniki, grzejniki łazienkowe

• węże do gazu

• ceramika, kabiny, baterie

• materiały instalacyjne do c.o.

wod-kan i gazu

• usługi instalacyjne

• klimatyzacja - montaż, serwis

• kolektory słoneczne

Systemy ratalne - Niskie ceny - Transport w cenie

• Autoryzowany serwis Beretta, Ferroli, Wolf• Autoryzowany instalator Junkers, Vaillant, Buderus, Beretta, Ferroli,

Zapraszamypon.-pt 8-17sob. 8-13

AUTOSZYBY

Szy

bex

Poszybuj

z namiSzyby samochodowe

Busy: szklenie

Klejenie pęknięć

Naprawa szyberdachów fabrycznych: VW, ford, opel

Szyberdachy, luki dachowe

PHU Szybex, Kraśnik ul. Kolejowa 4(vis a vis stacji Shell)

tel. (081) 825 22 55, 0 605 645 633

AS- sklep dla zwierząt

Strzyżeniepsów i kotówKrasnik, ul. Urzędowska 16

tel. 693 029 515

tel. 81 884 35 44

Powiatowy Urząd Pracy w Kraśniku infor-muje, że posiada aktualne oferty pracy w następujących zawodach:- kierowca samochodu ciężarowego – kat. C+E- wykrawacz mięsa- pracownik biurowy – biegła znajomość języka niemieckiego- pracownik biurowy – technolog produk-cji – ceramika budowlana- lektor języka angielskiego- instruktor zajęć taneczno – ruchowych- elektromonter[elektryk]zakładowy – operator drukarek fleksograficznych- kucharz- kierowca kat. C- robotnik gospodarczy – mechanizator rolnictwa- barman- kierowca autobusu- mechanik pojazdów samochodowych – oferta dla kandydata z prawem jazdy kat. D- kelner – barman- specjalista do spraw marketingu- elektryk – praca na terenie Niemiec- ślusarz - praca na terenie Niemiec- spawacz metodą MAG - praca na terenie Niemiec- szlifierz - praca na terenie Niemiec- programista - praca na terenie Niemiec- hydraulik - praca na terenie Niemiec- monter instalacji grzewczych/wodnych - praca na terenie Niemiec- kierowca kat. C+E – praca na terenie UE- mechanik samochodów osobowych- pracownik fizycznyOferty stażu:- sprzedawcaBliższych informacji udzielają osobiście pośrednicy pracy (pokój nr 5 Urzędu) lub telefonicznie t.(081) 826-18-19.Telefonicz-nie udzielamy informacji o ofertach pracy tylko osobom zarejestrowanym w PUP w Kraśniku. Osoby bezrobotne lub poszu-kujące pracy zarejestrowane w innych urzędach pracy mogą uzyskać informacje WYŁĄCZNIE osobiście po przedstawieniu zaświadczenia lub decyzji o zarejestrowa-niu w innym urzędzie pracy.Oferty pracy za granicą w ramach sieci EURES:Oferty pracy za granicą są również dostępne na stronie Powiatowego Urzę-du Pracy w Kraśniku - http://www.pup.krasnik.pl/ , w zakładce Oferty pracy za granicą.Oferty pracy z miesiąca września i paź-dziernika 2012r.Kucharz / cukiernik - NorwegiaStarszy inżynier budownictwa - NorwegiaInżynier /inspektor rozruchu - NorwegiaInżynier podwodny - NorwegiaStarszy inżynier naprężęń rur - NorwegiaMenadżer projektu - NorwegiaPomoc domowa/opiekun(ka) dzieci - NiemcyKierowca C+E - Wielka BrytaniaElektryk - NorwegiaStolarz/cieśla - Norwegia Fryzjer - Irlandia Produkcja kosmetyków - Łotwa Monter napowietrznych linii elektrycz-nych - Wielka Brytania Menager ds. transportu - AustriaPlanista - branża stolarska - AustriaPokojowy / pokojówka - NiemcyProdukcja drewnianych ram meblowych / stelaży - Wielka Brytania

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Urzędowie

zatrudni lekarza medycyny rodzinnej

lub w trakcie specjalizacji,

do pracy w Ośrodku Zdrowia w Urzędowie.

Warunki pracy i płacy do uzgodnienia.Informacje pod numerem telefonu: 502 705 875; 605 211 656; (81) 8225 899 wewn. 102 Ponadto Urząd gminy w Urzędowie oferuje miesz-kanie służbowe ( 3 pokoje) w pobliżu zakładu pracy. Informacje pod numerem telefonu: 502 705 875

Nieruchomości:

�� Sprzedam grunt rolny o pow. 1,4 ha, częściowo uzbrojony: woda, gaz, energia elektryczna. Dobry dojazd. Wierzbica. Cena do uzgodnienia. Tel. 693 228 214

�� Sprzedam mieszkanie o pow. 63 m kw. na IV Pietrze w Kraśniku Fabrycznym – po remoncie. Cena do uzgodnienia. Tel. 604 118 179

�� Sprzedam lub zamienię na większe do 50 m kw. mieszkanie własnościowe – pokój z kuchnią o pow. 36,05 m kw. na I piętrze w Kraśniku Fabrycznym przy ul. Sikorskiego. Cena 85 tys. zł. Tel. 783 445 136 lub 797 891 022

�� Sprzedam mieszkanie, Kraśnik fabryczny, I piętro, 3 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, balkon, ok. 70 m.kw., stan tel. Dobry, Tel. 601 815533

Różne:

�� Korepetycje z chemii i biologii na terenie Kraśnika i okolic. Tel 531 606 940

��Maliny, sadzonki z matecznika, duży wybór odmian letnich i jesiennych, transport i doradztwo gratis. te. 664-366-193

��Wykańczanie wnętrz: gładź, malowanie, glazura, terakota, panele, re gipsy, montaż okien i drzwi oraz inne prace wykończeniowe Tel. 818256992, 880739095

Page 13: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 13 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

SYSTEMY HYDROIZOLACJI

nasze miasto w internecie

krasnik24 pl.

SPORT SPORT SPORT

Zwycięstwo w meczu z GKS Niemce nie oznaczało niestety przerwania passy przegranych Unii Wilkołaz na zbyt długo. Po niej przy-szły bowiem dwie porażki. Najpierw w Piaskach, a póź-niej na własnym boisku z Taj-funem Ostrów Lubelski.

W meczu Unia Wilkołaz – Piaskovia Piaski przez dłu-gi czas żadna z drużyn nie mogła wyjść na prowadzenie. Mecz był zacięty, a o jego koń-cowym wyniku zdecydowała końcówka pierwszej połowy i początek drugiej. W tych momentach pojedynku gospo-darze zdołali bowiem poko-nać bramkarza wilkołazian. Gościom udało się jeszcze za sprawą Przemysława Wron-ki zdobyć gola kontaktowego, ale wyrównać już nie zdołali. Piaskovia mądrze się broni-ła i utrzymała korzystny dla siebie wynik do końca spotka-nia.

Piaskovia Piaski - Unia Wilkołaz 2:1

***

Unitom nie wyszedł tak-że pojedynek z Tajfunem Ostrów Lubelski rozegrany w niedzielę 21 października w Wilkołazie. Tym razem prze-grali 0:2. Wciąż dają o sobie znać spore braki kadrowe i naszemu beniaminkowi w klasie okręgowej coraz bliżej niestety do strefy spadkowej.

Podczas wczorajszego meczu miało miejsce uroczy-ste pożegnanie z długoletnim trenerem Unii Wilkołaz Paw-łem Mierzwą. Szkoleniowiec ten w klubie pracował przez ponad 6 lat. Przez ten czas dwa razy udało mu się wpro-wadzić zespół do klasy okrę-gowej i raz zaliczyć spadek do A klasy.

Unia Wilkołaz – Tajfun Ostrów Lubelski 0:2

***Za tydzień unitom o popra-

wienie dorobku punktowe-go będzie niezwykle trudne. Jadą bowiem do lidera okrę-gówki - GKS-u Dąbrowicy.

PB

Unia Wilkołaz w klasie okręgowej

Przegrana w Piaskach, przegrana u siebie

Zespół Placówek Oświa-towych nr 2 w Kraśniku oraz Uczniowskiego Klubu Sportowego Biało – Czarni Kraśnik zorganizowały kolej-ny już Turniej Koszykarski pod hasłem „Koszykówka na wesoło. Odbył się on we środę 17.10.2012r. w sali sportowej Zespołu Placówek Oświato-wych nr 2.

W Turnieju wzięły udział zespoły chłopców urodzonych w roku 2001 i młodsi repre-zentujący uczniów ze Szkół Podstawowych z terenu Kra-śnika oraz gościnnie drużyna dziewcząt z PSP nr 2 w Kra-śniku.

Tabela końcowa:I miejsce – SP nr 2 zespół III miejsce – SP nr 1III miejsce – SP nr 6IV miejsce – SP nr 5V miejsce – SP nr 2 dziewczę-taVI miejsce – SP nr 2 zespół II

Po zakończeniu turnieju wszystkie drużyny otrzyma-ły dyplomy i słodycze nato-miast trzy pierwsze dodat-kowo pamiątkowe puchary ufundowane przez Dyrektor szkoły Marzenę Pomykalską. Puchary dla najlepszych dru-żyn Turnieju wręczył Prezes UKS Biało – Czarni Kraśnik Pan Paweł Biskup.

Koszykówka na wesołoZgodnie z naszymi zapo-

wiedziami w sobotę 20 paź-dziernika miłośnicy koni skupieni wokół Ośrodka Jeździeckiego Stajnia FaMa-Gusta w Ostrowie Kolonii (gmina Wilkołaz) zorgani-zowali Hubertusa, a więc obchody Święta Jeźdźców i Myśliwych. Ich uczestnicy prezentowali swoje umiejęt-ności w ujeżdżeniowym free stylu i skokach. Był też spa-cer w siodle po okolicy i oczy-wiście emocjonująca goni-twa. Lisa złapała w tym roku Aleksandra Pikula. Imprezę zakończyło wspólne biesiado-wanie. Red „Lisia kita” w rękach Aleksandry Pikuli. Foto PB

FaMaGustowy Hubertus za nami

Pierwsi byli ludzie na kółkach. I nie chodzi tu o nową teorię stworzenia świata. Chodzi o oznaczenie tras dla sportowo aktywnych w naszym mieście i okolicach. Kilka lat po rowerzystach oznakowanych tras doczekali się także biegacze.

- Od ładnych kilku lat organizujemy familijne rajdy po okolicach Kraśnika. Poja-wił się więc pomysł, by kilka takich tras oznakować, by można było jeździć nimi na co dzień. Później okazało się, że w Kraśniku jest też sporo bie-gających, którym także takie trasy by się przydały – mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Grzegorz Mazurek. To właśnie MOSiR zajął się przygotowaniem i oznaczeniem w terenie takich tras. Z inicjatywą przyszedł do dyrektora Mazurka prze-wodniczący Rady Sportu Adam Jackiewicz.

Na dzień dzisiejszy przy-gotowane zostały trzy tra-sy. Krótka, średnie i długa. Wyznaczone są blisko Kra-śnicka Fabrycznego w oko-licznych lasach.

Wszystkie trzy stykają się przy Słonecznej Polanie, gdzie MOSiR planuje posta-wić tablicę informacyjną na temat tras, która będzie obra-zowo pokazywać ich przebieg, długość i kolorowe oznakowa-nie.

Pierwsza z tras ma ok. 800 m. To trasa dobrze zna-na chociażby uczniom SP 5, którzy biegają tam przełaje. Oznakowana kolorem niebie-skim.

Trasa średnie ma ok. 1200 metrów i prowadzi po niej czerwony biegacz. Najdłuższa trasa ma ok. 5 km. To „czar-na” trasa, na której często

można spotkać biegaczy kra-śnickiego Szkolnego Klubu Biegowego.

Wszystkie trasy oznako-wane są ekologiczną farbą na drzewach. Można je łatwo zidentyfikować, gdyż oznacze-niem jest biegnący człowiek.

- Można je pokonywać dowolną liczbę razy lub np. łączyć. Myślę, że dla biega-jących istotne jest m.in. to, że mają podane przybliżone długości tych tras. Wiedzą ile biegają co może być bar-dzo pomocne przy treningu – mówi dyrektor Mazurek.

Kolejnym krokiem, jakie podjęto w sprawie kraśnic-kich biegaczy amatorów to wspólne spotkania, treningi.

- Udostępniamy w niedzie-le biegaczom szatnie na „Orli-ku Fabrycznym”. Wystarczy zgłosić się do instruktora i będzie można skorzystać i z szatni i np. z prysznica. Chcielibyśmy, by biegacze

amatorzy mieli miejsce gdzie mogą się spotkać, wymienić doświadczeniem, zasięgnąć profesjonalnej porady np. w przygotowaniu treningu, doborze sprzętu itp. Mamy obiecaną pomoc Zbyszka Bia-łego z SKB. Zapraszam więc wszystkich w każdą niedzielę na Orlik w dzielnicy fabrycz-nej na wspólne bieganie – mówi przewodniczący Rady Sportu Adam Jackiewicz.

Choć jesień w pełni to jak mówią doświadczeni biega-cze nie ma do biegania złej pogody, są tylko źle dobrane stroje. Tak więc z wystarczy dobrać odpowiednie ubranie i buty i z leśnych tras można korzystać także i teraz.

Dyrektor Mazurek ocze-kuje na wszelkie sygnały i propozycje w sprawie ozna-kowania tras, które można zgłaszać telefonicznie, ema-ilowo lub osobiście w biurze MOSiR. GieJot

W kraśnickim lesie

MOSiR oznaczył trasy dla biegaczy

Tuż przy Słonecznej Polanie zbiegają się wszystkie trzy trasy biegowe, jakie MOSiR oznaczył w pobliskim lesie.foto GJ

Page 14: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 14 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

SPORT SPORT SPORT

Zanim do niej doszło, a mowa o meczu z Czarnymi Dęblin w minioną niedzielę, była jednak porażka z Het-manem Gołąb. Mimo sporego

potencjału wiślacy wciąż nie mogą więc złapać właściwego rytmu, a ich gra cechuje się sporą nerwowością. Wciąż są w czubie tabeli klasy okręgo-wej, ale lider ma już bardzo dużą przewagę.

Wyjazdowy mecz z Hetma-nem Gołąb miał być okazją do odbudowania się po porażce z Dąbrowicą. Niestety duża ilość indywidualnych błędów popełnionych w tym spo-tkaniu przez podopiecznych trenera Marcina Wróbla spo-wodowała, że do domów wra-cać musieli na tarczy. Choć zaczęło się całkiem nieźle, bo to annopolanie jako pierw-si wyszli na prowadzenie. Bramkę na 1:0 z rzutu wol-nego strzelił Michał Bandosz. Jeszcze w pierwszej połowie piłkarze Hetmana, wykorzy-stując błędu wiślaków, zdoła-li nie tylko stratę odrobić, ale i wyjść na prowadzenie.

Drugą połowę annopolanie zaczęli bardziej skoncentro-wani i zmotywowani. Prze-ważali, a efektem tego był gol kontaktowy strzelony przez Macieja Kowalika. Później jednak gospodarze uszczelnili szyki obronne i wykorzysta-li jeden z kolejnych błędów przyjezdnych.

Hetman Gołąb – Wisła Annopol 4:2

***Wygrana przyszła w

minioną niedzielę przed wła-sną publicznością, ale wcale nie było o nią łatwo, bo apetyt na 3 punkty mieli też piłka-rze Czarnych Dęblin. To oni zresztą lepiej zaczęli mecz i już w pierwszych minutach dwa razy poważnie zagrozili bramce gospodarzy. Na szczę-

ście pewnie strzegł jej Kamil Chadała. Swoje okazje mieli też wiślacy. Szybko na listę strzelców chciał się wpisać między innymi Maciej Kowa-

lik, ale w pierwszej połowie bramki jeszcze nie padły.

Na gola annopolscy kibice musieli poczekać do 50. minu-ty. Wtedy to swoją szybkością i snajperskim nosem popi-sał się Kowalik i gospodarze wyszli na prowadzenie. Kilka minut później w jego ślady mógł pójść Kamil Węska, ale trafił jedynie w boczna siatkę. Sytuacji sam na sam z golki-perem Czarnych nie wykorzy-stał z kolei Jarosław Pawłow-ski. Prowadzenie podwyższyć udało się w 63. minucie. Rzut karny, który wzbudził w dru-żynie gości sporo kontrower-sji, wykorzystał Tomasz Żela-zowski. Podrażnieni takim obrotem sytuacji dęblinianie przycisnęli i wykorzystując błąd przy ustawianiu pułapki offsajdowej przez annopolan jedną bramkę odrobili. Póź-niej wynik nie uległ już jed-nak zmianie.

Jak zaznaczyliśmy w tytule artykułu Wisła mecz wygrała na oczach nowego sponsora. Na trybunach miej-skiego stadionu w asyście władz samorządowych (bur-mistrza Wiesława Liwińskie-go i wiceburmistrza Romana Wiśniewskiego) oraz preze-sa klubu (Wiesława Tokar-skiego) zasiadł Taras Barsz-czowski, prezes ukraińskiego koncernu Jablunewyj Dar. Spółka córka tego koncernu - TB Fruit - buduje w Anno-polu przetwórnię owoców. Wiślacy zagrali zresztą w ufundowanych przez niego strojach. Co ciekawe gość z Ukrainy na mecz przyleciał helikopterem.

Wisła Annopol – Czarni Dęblin 2:1

Wisła Annopol na boiskach okręgówki

Wygrana na oczach nowego sponsora

Na trybunach annopolskiego stadionu zasiadł Taras Barszczowski (w czar-nych okularach), prezes ukraińskiego koncernu Jablunewyj Dar. Foto PB

Kolejny bardzo dobry start zaliczyli młodzi zawodnicy UKP „FALA” Kraśnik. W sobotę (20.10.2012 r.) na kry-tej pływalni MOSiR w Lubli-nie podczas IV Rundy Ligi Wojewódzkiej Dzieci i Mło-dzików w Pływaniu odnieśli kolejne okazałe zwycięstwo zdobywając 242 punkty. Dru-gie miejsce zajęła Skarpa Lublin (142 pkt.), zaś trzecie UKS 51 Lublin (118 pkt.). „FALA” zwyciężyła również w klasyfikacji medalowej zdobywając 11 medali (6 zło-tych, 3 srebrne i 2 brązowe). W zawodach wystartowało 15 klubów z całej Lubelszczyzny.

Występem w Lublinie dru-żyna UKP FALA Kraśnik zagwarantowała sobie zwy-cięstwo w całej tegorocznej Lidze mimo, że do rozegrania została jeszcze jedna runda. Po czterech do tej pory roze-granych imprezach przewaga kraśniczan w punktacji jest tak duża, że… mogliby w ogó-le nie wystartować w rundzie finałowej. A trzeba dodać iż będzie to już trzeci kolejny sezon pływacki zdominowa-ny przez Falę w tej kategorii wiekowej.

W Lublinie najlepiej zaprezentowali się: Jakub Mazur – 1. miejsce na 50 m stylem grzbietowym, Nata-

niel Jargiło – 1. miejsce na 50 m st. klasycznym, Karol Kuśmierz – 1. miejsce na 50 m st. dowolnym, Maria Bry-czek – 2. miejsce na 50 m st. grzbietowym oraz 3. miejsce na 400 m st. dowolnym, Piotr Krakowiak – 2. miejsce na 50 m st. grzbietowym oraz 3. miejsce na 50 m st. klasycz-nym, Artur Siekaczyński – 2. miejsce na 50 m st. dowolnym oraz 4. miejsce na 200 m st. zmiennym. Tuż za podium znaleźli się: Mateusz Masiak – 4. miejsce na 400 m st. dowolnym, Gabriel Majew-ski – 5. miejsce na 50 m st. grzbietowym, Julia Hajden-

Niezawodna Falaraich – 5. miejsce na 400 m st. dowolnym i 6. miejsce na 50 m st. klasycznym oraz Marty-na Rynkowska – 6. miejsce na 400 m st. dowolnym. Rewela-cyjnie spisały się kraśnickie sztafety, które w czterech konkurencjach zdobyły 3 zło-te medale: 4x50 m st. dowol-nym dziewcząt (J. Hajdenra-ich, M. Rynkowska, Paulina Szymczyk, M. Bryczek); 4x50 m st. dowolnym chłopców (J. Mazur, P. Krakowiak, G. Majewski, M. Masiak) oraz 4x50 m st. dowolnym MIX (K. Kuśmierz, Anna Bucoń, A. Siekaczyński, Aleksandra Kaproń).

Ostatnia, finałowa runda Ligi Wojewódzkiej odbędzie się 1 grudnia w Zamościu.

Kraśniczanie pod koszem

Juniorzy20.10.2012 r w Białej Pod-

laskiej juniorzy z UKS Biało-Czarni Kraśnik zainauguro-wali koszykarskie rozgrywki w sezonie 2012/2013. Pod-opieczni trenera Pawła Bisku-pa podjęli walkę w trzech kwartach meczu. Ostatni kwarta była decydująca, któ-rą Kraśniczanie przegrali różnicą 10 pkt. co zaważyło o przegranym meczu.

BSK KADET Biała Podlaska:UKS Biało-Czarni Kraśnik 69 : 48Dla Kraśnika punktowa-

li: Chmiel P. – 3 pkt, Ohirko K.10 pkt, Żyszkiewicz N. – 2 pkt, Boroń J.- 12 pkt, Klo-nowski J.- 7 pkt, Jach K. -10pkt, Kocemba M. – 4 pkt, Wołoszyn D. – 2 pkt,Chrza-nowski J, Rudziński P,Bie-lawski J, Puzon A,- 0 pkt.

Kadeci21.10.2012 r. w swe roz-

grywki rozgrywki o Puchar Nadziei Olimpijskich pod Patronatem Marszałka Woje-wództwa Lubelskiego zaczę-li także kadeci. Tym razem meczem ze Starem I Lublin.

Jedna ze złotych sztafet Fali: dziewcząt na dystansie 4x50m st. dowolnym.

Niestety równorządną wal-kę kraśniczanie toczyli tylko w pierwszej kwarcie. Trzeba dodać, że spotkali się na star-cie z najmocniejszą drużyną rozgrywek.

MKS START I Lublin : UKS Biało-Czarni Kraśnik 85 : 60

Juniorzy pomimo dobrego początku przegrali swój pierwszy mecz w lidze.

W niedzielę 21.10 w hali sportowej Publicznego Gim-nazjum nr 1 od porażki 2:8 rywalizację w rozgrywkach II ligi kobiet rozpoczął zespół

Szkolnego Klubu Tenisa Sto-łowego „Dwójka” Kraśnik. Przeciwnikiem Kraśnicza-nek była drużyna „Amatora” Leopoldów - Rososz. SKTS

wystąpił w składzie: Wero-nika Biała - 2, Aleksandra Herzog, Agata Biała, Alek-sandra Szubartowska, Alicja Mazurek, Natalia Jarzyna, Sylwia Biała. Kolejny mecz nasza drużyna rozegra 28.10 w Białymstoku.

Tenisistki rozpoczęły sezon

Page 15: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 15 G. Gazeta Powiatowa24 października 2012 R.

SPORT SPORT SPORT

SPRZEDAŻ -WYNAJEM

SPRZĘTU BUDOWLANEGO I ELEKTRONARZĘDZI

CENTRUM BUDOWLANE

Kraśnik, ul. Obwodowa 5a

tel./fax 81 884 30 78

I niewiele wskazuje na to żeby szybko miało się to zmie-nić. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nasi III-ligowcy ponieśli kolejne dwie poraż-ki. Najpierw na wyjeździe ze Stalą Sanok, a w minioną niedzielę (21 października) przed własną publicznością z Karpatami Krosno. Na doda-tek w sumie w obu meczach stracili aż 11 bramek.

W stalowych derbach, do których doszło 13 październi-ka w Sanoku, zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Tamtejsza Stal radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Przed spotkaniem z kraśni-czanami, czerwoną latarnią ligi, zajmowała wysokie 4. miejsce. To bardzo szyb-ki znalazło potwierdzenie na murawie. Kraśniczanie pierwszą bramkę stracili już w 1. minucie meczu, a nim minął jego kwadrans było już 3:0. Jeszcze w pierwszej poło-wie gospodarze dołożyli kolej-ne dwie bramki. Szykowało się więc, że padnie niechlub-ny rekord tego sezonu, czyli 8 straconych bramek przez kraśnicką Stal w jednym spo-tkaniu, ale gospodarze nie chcieli dobijać rywali. W dru-gich 45 minutach strzelili już tylko jednego gola.

Stal Sanok – Stal Kraśnik 6:0***

Nie lepiej podopieczni tre-nera Krzysztofa Wierzbickie-go spisali się w niedzielnym (21 października) spotkaniu z Karpatami Krosno. Mecz w zasadzie znowu ustawiła bar-dzo szybko stracona bramka. Padła ona już w 6. minucie po rzucie rożnym i strzale gło-wą Marka Czopko. Tuż przed przerwą goście dołożyli dru-giego gola, a w kolejnych 45 minutach jeszcze trzy. Daniel Radzewicz musiał więc aż 5

W sumie 11 bramek straconych ze Stala Sanok i Karpatami Krosno

Stal Kraśnik wciąż przegrywarazy sięgać po futbolówkę do własnej siatki, ale gdyby nie kilka jego dobrych interwen-cji to straty mogłyby być jesz-cze większe. Okazji do zdoby-cie bramki przez miejscowych za wiele nie było. Najwięk-sze mieli Łukasz Mietlicki, Arkadiusz Staszczak i Vitalij Horodetskyi, ale albo brako-wało precyzji, albo na miej-scu był bramkarz i defensywa Karpat.Stal Kraśnik – Karpaty Krosno 5:0

***W najbliższą sobotę Stal

Kraśnik na wyjeździe zmierzy się z Lublinianką Wieniawą. W meczu tym zespół wystąpi jed-nak pod wodzą już innego tre-nera. W poniedziałek działacze klubu i trener Wierzbicki posta-nowili się rozstać.

Krzysztof Wierzbicki przy-szedł do klubu latem. Zespół był wówczas dopiero w fazie kompletowania. Na początku trudno było się więc spodziewać dobrych wyników. Jak przeko-nuje wielu obserwatorów pił-karze pod jego kierunkiem nie zrobili jednak postępów, a wielu zdecydowanie nie wykorzysty-wało swojego potencjału.

W dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej na ławce tre-nerskiej Stali zasiądzie Dariusz Matysiak. Paweł Bieleń

W pierwszy kwadransie meczu w Sanoku golkiper Stali Karol Kurzępa aż trzy razy musiał wyjmować piłkę z własnej bramki. Foto PB

Trener Rafał Tomiło i jego podopieczne „z przytupem” zakończył rundę jesienną. W minioną niedzielę pewnie pokonały Stal Poniatową, dzięki czemu wskoczyły na fotel lidera III ligi piłki noż-nej kobiet.

Kraśniczanki przeważały praktycznie przez całe spo-tkanie. Piłkarki z Poniatowej od straty bramki uchroniły się jedynie przez nieco ponad kwadrans. MUKS na pro-wadzenie wyszedł po zamie-szaniu podbramkowym, do którego doszło po niepewnej interwencji golkiperki Sta-li. Bramkę na 1:0 strzeliła Katarzyna Weber. Chwilę później w jej ślady poszła bar-dzo dobrze dysponowana tego dnia lewoskrzydłowa Ewelina

Skórska. W pierwszej połowie obie panie dołożyły zresztą po jeszcze jednej bramce.

W drugiej odsłonie tempo meczu zdecydowanie „sia-dło”. Piłkarkom obu drużyn niezbyt chciało się biegać po boisku. Poniatowianki miały co prawda 100% oka-zję do zdobycia honorowego gola, ale kapitanka przyjezd-nych przestrzeliła rzut kar-ny. W ostatnich minutach meczu sygnał do pobudki dała Justyna Goleń. To po jej indywidualnej akcji i precy-zyjnej wrzutce bramkę głową strzeliła Aleksandra Janiec. Wygrana mogła być nieco wyższa, ale rzutu karnego nie strzeliła Skórska.

MUKS Stella Kraśnik - Stal Poniatowa 5:0

MUKS Kraśnik w III lidze piłki nożnej kobiet

Kraśnickie piłkarki mistrzem jesieni

Do wygranej z poniatowiankami w miniona niedziele przyczyniła się m.in. Ewelina Skórska. Foto PB

W sobotę 6 października w Lądku Zdroju w ramach Biegu na Górę Trojak (766m) rozegrano Mistrzostwa Polski w Długodystansowym Biegu Górskim.

Trasa biegu została dostosowana do wymogów Mistrzostw Polski w Dłu-godystansowym Biegu Gór-skim. Była zatem dłuższa niż zwykle (31,0 km długości) i o znacznie większych przewyż-szeniach - 2624 m (w górę: 1312 m / w dół: 1312 m). Na zawodników czekały cztery wyczerpujące podbiegi - w kolejności: szczyt Góra Trojak (766 m), szczyt Czernik (832 m), szczyt Czernica (1083 m), szczyt Góra Trojak (766 m). Szczególnie trudne, ale pozo-stawiające moc wrażeń dla amatorów biegania okazało się pokonanie Czernicy.

Wielką formę po raz kolejny w tym roku potwier-dziła Dominika Wiśniewska – Ulfik. Wychowanka trenera Zbigniewa Białego do boga-tej kolekcji medalowej dorzu-ciła czwarty w tym roku tytuł mistrzyni Polski!

Bieganie

Dominika Wiśniewska–Ulfik Mistrzynią Polski w Długodystansowym Biegu Górskim

Dominika Wisniewska dorzuciła kolejny mistrzostwi tytuł do kolekcji.

Page 16: Głos Gazeta powiatowa nr 20/212

str. 16 G. Gazeta Powiatowa 24 października 2012 R.

Kraśnik, Al. Niepodległości 10A (obok Lidla)S

UP

ER

PR

OM

OC

JA

AUTO

GAZ80 litrów LPG

=kupon na myjnię gratis

Czynne 6.00-23.00

�� Goniec Gazeta Powiatowa. Wydawca: GŁOS s.c G. Minik i G. Jankowski, redakcja: ul. Mostowa 2, 23-200 Kraśnik tel. (81)825 25 00, email: [email protected], www. gazeta.wkrasniku.pl, Redaktor naczelny- Grzegorz Minik, Druk: Media Regionalne Sp. z o.o.

Lokalna Grupa Działania Ziemi Kraśnickiej zaprasza na wyjazd studyjny pn:

„Dodatkowe źródło dochodu w oparciu o lokalne zasobyw aspekcie agroturystyki oraz produktów regionalnych”

Zaplanowany wyjazd studyjny dotyczyć będzie tematyki alternatywnych źródeł dochodu dla osób z terenów wiejskich, rozwinięcia oferty turystycznej oraz rozwój przedsiębiorczości na terenach wiejskich.

Dotyczyć będzie głównie agroturystyki oraz produktów regionalnych. Agroturystyka to coraz popularniej-sza forma wypoczynku. Dla osób z terenów wiejskich zaś to szansa na dodatkowe stałe dochody. Bardzo często dodatkowym atutem takiego spędzania wolnego czasu jest możliwość poznania lokalnej kuchni oraz produktów spożywczych wytarzanych na danym terenie. Daje to możliwość stworzenia kompleksowej oferty turystycznej, która ma szanse na konkretny sukces na rynku.

Termin wyjazdu to 8 listopad – 10 listopad 2012 r.

Organizator zapewnia bezpłatne przejazdy, wyżywienie (śniadania, obiady, kolacje), noclegi, ubezpieczenie oraz program merytoryczny. Organizator nie wypłaca diet, tzw. kieszonkowego.

By móc starać się o kwalifikację na wyjazd trzeba spełnić jeden z wymogów:

- być mieszkańcem obszaru Lokalnej Grupy Działania

- być przedstawicielem stowarzyszenia funkcjonującego na terenie LGD

- być członkiem LGD

- być właścicielem gospodarstwa agroturystycznego

- być osobą zajmującą się promocją i rozwojem produktów regionalnych lub planować rejestrację

produktów regionalnych

Ilość miejsc jest ograniczona a przy kwalifikacji uczestników wyjazdu brane będą pod uwagę:

- ocena formalna (prawidłowość dokonanego zgłoszenia)

- ocena merytoryczna kandydata

W przypadku rezygnacji z wyjazdu po określonym terminie, zakwalifikowany uczestnik zostanie obciążony poniesionymi przez organizatora kosztami.

Kartę zgłoszeniową można otrzymać w siedzibie LGD w Kraśniku, ul. Jagiellońska 5 lub pobrać ze strony www.lgdkrasnik.pl.

Kompletne zgłoszenia w formie karty zgłoszeniowej prosimy dostarczyć osobiście lub przesłać pocztą w nieprzekraczalnym terminie do dnia 5 lisotpada 2012r. na adres: Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Ziemi Kraśnickiej, ul. Jagiellońska 5, 23-200 Kraśnik.