Kociewski Magazyn Regionalny Nr 38-39

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kociewski Magazyn Regionalny - do numeru 10 była to publikacja seryjna Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim i Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej. W roku 1994 nie ukazywał się, a od 1995 r. wydawca, Kociewski Kantor Edytorski, jest sekcją wydawniczą MBP w Tczewie.

Citation preview

im. A l e k s a n d r a Skulteta SEKCJA HISTORII MIASTA TCZEW' ' 2 Z redakcyjnego biurka CZAS NA KOCIEWIE 3 Grzegorz Walkowski BELZEBUB I INNE IMIONA 6 Adam Samulewicz ZAGADNIENIA SPOECZNE ORAZ OCHRONA ZDROWIA Tczew w latach midzywojennych 8 Maria Pajkowska-Kensik PIERWSZY ZESZYT WICZE KOCIEWIE - MOJA MAA OJCZYZNA" 10 Marek liwa CZY NOWE MA JU 700 LAT? 12 Jolanta Bednarczyk, Beata Kaszubowska Z WIZYT U ZYGMUNTA BUKOWSKIEGO W NUMERZE

Kwartalnik spoeczno-kulturalnyNr 3-4 (38-39) jesie-zima 2002 PL ISSN 0860-1917WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Bracka, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Roman Szulc, Dariusz Zimny, Jzef Zikowski. REDAGUJ Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko

14 Zdzisaw Mrozek POLSKI TEATR NA KOCIEWIU W LATACH 1864-1914 17 Magorzata Smeja BRACTWA RELIGIJNE Fara tczewska w XVI-XVIII wieku (cz czwarta) 20 Alicja Syszewska NOWY MOST ZASTPI DAWNY? Historia przedwojenna 22 Ks. Anastazy Nadolny MIA PSEUDONIM KONAR" Konterfekty 24 Andrzej Grzyb HUBERTUS

redaktor sekretarz amanie

naczelny

Magdalena Pawowska skad

26 Hubert Pobocki MAA HISTORIA BRZENA WIELKIEGO Z regionalnego regalu 27 Hubert Pobocki IMI DLA SZKOY 30 Jzef Golicki W OBRONIE ALBUMW TCZEWSKICH" 32 POZDROWIENIA Z POWIATU STAROGARDZKIEGO Album starych pocztwek i archiwaliw 34 Stefan Raszeja PARTYZANCKI SZLAK CZARNEGO" 37 Adam Murawski GDY DO TCZEWA WJECHA SMOK" Z historii kolejnictwa tczewskiego wza kolejowego 40 Alicja Syszewska KSIKI O REGIONIE 42 Jan Kamiski BRAEM UDZIA W EKSHUMACJI Relacja bezporedniego uczestnika Jana Z. 44 PRZYRODA KOCIEWIA STAROGARDZKIEGO 46 Bogdan Bieliski PI POKOLE BIELISKICH NA ROLI Od pierwszego rozbioru do III Rzyczypospolitej 51 Micha Wjcik RZECZPOSPOLITA KASZUBSKA 53 Aleksandra Libera PROMOCJA I REKLAMA WYDAWNICTW KKE 56 Nasze promocje LUCYNA KONIK

PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, te. (058) 531 35 50 Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Drukarnia Wydawnictwa Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" Pelplin, ul. Biskupa K. Dominika 11

Nakad: 1000 egz. Objto: 7 ark. druk. + 4 ark. druk. wkadki

W numerze wkadka zawierajca bibliografi zawartoci Kociewskiego Magazynu Regionalnego za lata 1986-2000 w opracowaniu Katarzyny Waldecker i Romana Landowskiego

Uwaga Szanowni Czytelnicy

1

Z redakcyjnego biurka

Czas na KociewieTym hasem posuyo si sporo kandydatw do wadz samorzdowych podczas ostatnich wyborw do rad powiatw i sejmiku pomorskiego. Na ile haso to stao si skuteczne trudno stwierdzi, ale okoo 40-procentowa obecno wyborcw przy urnach raczej nie wskazuje na to, by mieszkacy kociewskiego regionu przejli si czasem, ktry ma nadej i oywi ich wsie i miasta. Z czasem tym bywao dotd rnie. W gronie regionalistw bieg inaczej mocnym taktem wyrniajc dobre lata aktywizacj i. Jednak dla wielu mieszkacw, a nawet szefw jednostek owiatowych czy samorz dowych, czas ten by okresem jaowego biegu - dzie po dniu, miesic po miesicu, rok po roku - byle do nastpnych wyborw. Z naszych obserwacji wynika, e im samorzdy bardziej si upolityczniay, tym malaa regionalna spjno. Std wniosek, i bardziej przydatni we wadzach s regionalici a nie partyjniacy. Dla nas w redakcji najlepszym miernikiem wartociowania czasu jest zainteresowanie naszym kwartalni kiem. Z coraz wikszym umiechem suchamy nieustajcych pochwa-jak poyteczne jest to pismo, jak stanowi skarbnic wiedzy o Kociewiu, jakim jest niezastpionym narzdziem w dziele edukacji regionalnej, jakie och i ach... Umiechamy si, poniewa sami o tym wiemy, gdy w tym celu zostao ono szesnacie lat temu powoane. Ale codzienno ostatnio wypina si na nas brzydk czci ciaa, bowiem nadal samorzdy i szkoy tumacz si, e nie sta ich na 4,- (cztery) zote kwartalnie na zakup egzemplarza tego och, ach pisma. A to nas rozmiesza do ez, wiedzc na co niektre rady sta. Sporo nadziei wizano z Kongresami Kociewskimi, na ktrych o potrzebie utrzymania i wydawania regio nalnych publikacji mwiono duo. I na tym si skoczyo. Najlepszym tego przykadem s starogardzkie Zapiski Kociewskie", ktre -jak powszechnie wiadomo - przestay wychodzi po II Kongresie. W tym miejscu trzeba znowu podkreli - a czynilimy to ju wielokrotnie - e miejskie wadze samorz dowe Tczewa lepiej zrozumiay w czas na Kociewie", bez szczeglnych hase ponoszc od wielu lat trud utrzymania Kociewskiego Magazynu Regionalnego" oraz regionalnej oficyny wydawniczej w strukturze miejskiej ksinicy- Kociewskiego Kantoru Edytorskiego. I za to im chwaa, a wdziczno okaza winni wszyscy, ktrym Kociewie jest bliskie i nieobojtne. A poniewa wdzicznoci jest mao, rnie mona mnie ma o tym umiowaniu ziemi najbliszej. Decyzja wadz Tczewa jasnym blaskiem wyrnia to miasto nie tylko na mapie Kociewia, ale caego kraju. Haso widniejce w tytule wskazuje na to, e w tej kadencj i duo si zmieni. Poczekamy, zobaczymy, czy haso byo tylko wyborczym sloganem czy rzeczywistym wezwaniem do oywienia wiadomoci regionalnej decydentw. Ze zniecierpliwieniem czekamy na nowy czas, ten na Kociewie. Z radoci powiadomimy o kadym dowodzie jego nadejcia.

RedaktorKtriR

O

ddzia niemieckiego wojska, niedobitkw z 30 dy wizji piechoty nie mia wielu powodw do za dowolenia i radoci. Zostali rozbici niespodziewanie przez onierzy jakiego polskiego Generaa, ktrego nazwiska nie da si wymwi, a teraz jeszcze musz noc bdzi po ohydnych trzsawiskach. Jeden fa szywy krok i mona uton w bagnie. Trudno skupi uwag, jeli zewszd sycha jakie jazgoty, chichoty i skrzeczenia. To naprawd barbarzyski kraj. Docho dzili do kpy karowatych drzew, gdy rozleg si opot skrzyde. Co uderzao na nich z gry, strcajc ze cieki w bagno. Co, co byo szybkie i niebezpieczne. Tonli je den po drugim, niczym oowiane onierzyki. Jedynie ostatni, zanim woda zakrya mu usta, zdy krzykn Teufel" [niem. diabe].

Tak wedug ludowych poda miay wyglda walki polskich diabw z Niemcami w bitwie nad Bzur. Diabe Boruta - Botny zrzuca wroga w boto uderzeniami skrzy de, a koczy Boruta - Topielec, trzymajc ich jaki czas pod wod. Natomiast diabe wietlik bezpiecznie przeprowadza przez mokrada wojska generaa Kutrzeby. - Po wojnie nad Bzur znajdowano w bagnach pra wie wycznie szcztki onierzy niemieckich - mwi Wiktoryn Grbczewski, najsawniejszy polski kolekcjoner figu rek diabw. - Miejscowa ludno uznaa, e to diabelska sprawka. Prawda jest taka, e nasze oddziay prowadzili miejscowi chopi, ktrzy doskonale znali tutejsze bagna. Ju ta krtka opowie wskazuje, e diabe polski to spe cyficzne stworzenie. - Mymy przez wieki oswoili diabla. Czasem dokucza, ale byl zazwyczaj kulawy i niezbyt rozgarnity wic atwo mona byo go oszuka - dodaje pan Wiktoryn. - A jeeli kto nam zagraa, diabe zostawa patriot. Najlepiej charakter naszego diaba oddaje opowie o biesie, ktry chcia przez 1000 lat zniszczy prastary ko ci w czycy. Gdy w czasie wojny koci spalili Niem cy, miejscowi widzieli owego diaba, jak gorzko paka nad zgliszczami. Tak naprawd jedynym diabem, przed ktrym czulimy respekt, by sam szef, biblijny szatan. Inaczej traktowano diaba na Zachodzie, tam potrafi by naprawd przeraajcy. - Gdy zawiozem swoj wystaw do Szwecji, tamtejsi dziennikarze nie mogli zrozumie, jak moemy mia si z diabla - opowiada pan Grbczewski. - Tam diabe jest nieomal rwny Panu Bogu, Bg nagradza, diabe karze. Na szczcie nie wszystkich Niemcw, Wochw ub An glikw paraliowaa trwoga przed diabem. Diabe nie tylko nas broni i dawa si oszuka, bra te na siebie wszystkie nasze niecne sprawki, pijastwo, roz pust, sprone kaway. Przecitnemu miertelnikowi trud no byo oprze si pokusie, skoro w XVII wieku Johann Wier naliczy 6666 szataskich legionw, skadajcych si z 6666 diabw kady. Przez wieki sporo diabw musiao jednak wymrze, bo Wiktoryn Grbczewski zebra tylko" 1278 diabelskich fi gurek i naliczy 222 imiona, w tym 29 imion diablic. - Diabe, jak nikt inny, zadomowi si w naszej kultu rze - mwi pan Wiktoryn. - Udao mi si zebra 1800

przysw, w ktrych wystpuje diabe. Anielskie przyso wia to zaledwie 20 sentencji, z czego w czterech anio wystpuje do spki z diabem. Dawniej, gdy nie byo kin, telewizji, radia, jedyn roz rywk prostych ludzi byy wiejskie zabawy i opowieci. A nie byo chyba wdziczniejszego tematu ni diabe. Ciekawych informacji na temat imion diabelskich do starcza nam szesnastowieczne dzieo, zatytuowane Po stpek prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu". Ksika powstaa w Brzeciu w roku 1570. Mona tam zna le wiele imion wraz z komentarzem. Imi FAREL - pono zosta wypdzony z sejmu pie kielnego. (...) Tego to Farela uywaj czarnoksinicy w posugach, bo go acno poy moe, kto wie jego karaktery i zioa, takie modlitwy, w ktrych si on kocha, a za nie maci potwierdza na 4 drogach... Dalej za po wiada si o nim: ...Farel, czart, wygnaniec, tak chytry jest, i si wkrad midzy ludzi tak chytro, jako jaskka.. Tego uywaj czarownice w swoich czarach, i baby, ktre widz jego zioa, w ktrych on si kocha, narw onych zi na te czasy, ktre ony widz, naczynia z nich maci, zakopi ony soiki z maciami na krzyowej drodze, na swj czas i w dzie, o czwartej godzinie w noc po peniej, skoro modlitwy bd mwi dugo czartowskie, proszc aby im potwierdzi ony maci, ktre ku jego czci zakopay i poczyniy, gdy odejd trzeciego dnia przyjd na ono miej sce, wezm swoje soiki z maciami, ony maci operuj i gdy wsidzie na kij, pomazawszy go maci na kocu jed nym przywie nietoperza, na drugi kreta, leci kdy chce, nie na dobre ani dla jakiego poytku swego, jedno aby zo wyrzdzia, na kogo si rozgniewa, bo pospolicie ony dla mleka to czyni aby do krw ludzkich latay. (...). Imiona: FUGAS - wystpuje w ywotach diabw polskich", przelotnie w opowiadaniu Pokaranie Mefista", i jako bohater opowiadania Historia arocznego diabla Fugasa"; AJDA, GRZAD, HAA, wspomniane w Po stpku...". Imi HARAB - w Postpku...", wspomina si o nim, jako o tym, ktry poczyniwszy z czartw gocze psy, stra szy zwierzta udajce si na pokad arki Noego i charaktery zuje nastpujco: Harab, czart, myliwiec jednooki, ktry myliwce za psy sprawuje, podburzajc affekty szlachec kie. Bd prawym szlachcicem, chowaj mylistwo, cho waj ptaki, psy, strzelce, konie potemu, bbny, sow dla wron, jed na pole z nimi... pilnuj tego i pacierzy niechaj, bo nie ksidzem, bo to je to jedno naboestwo myli stwo, gdy si jedc utrapi, wypoci, utucze, jako ten jeden Bernardyn w Wielki Pitek. (...). Imi ISKRZYCKI - wystpuje u Bunikiewicza w opo wiadaniu Diabelska mio" jako diabe nieszczliwie zakochany. Imi KIERDOS - wystpuje w Postpku...", znajduje my tam nastpujcy fragment powicony Kierdosowi: ... Kierdos, czart jeden, ktremu te sam Lucyfer, ksi piekie, rozkazuje (...): Pjdziem te Kierdosie, do ksi ej tak pogaskich, ydowskich, jako krzecijaskich z swoj wszystk rot, opowiadajc im moc nasz... kaplany napjcie, aby wicej pijali ni czytali. W pokazanym obrazie czarta autor Postpku..." ob winia sug Lucyfera za liczne wady i przewiny sug

r-

kocielnych, a take wida tame dalekie odbicie historii szesnastowiecznych walk i wojen religijnych na terenach ziem cesarstwa niemieckiego po wystpieniu Marcina Lutra. Imi KOFFEL - tame jest scharakteryzowany nast pujco: ...Te jest rota czartowska wielka z hordy Bachu sowej, nad ktr rotmistrzem jest Koffel. Ten sprawuje pijanic wszystki i przewodzi je ku wszemu zemu... Czart osiadlszy serce [pijaka], podburza go... A pij dobrze. Ja de surowy ks, to nasz doktore, gorzaka po rami, a pi wo pod wieczr. Imi KU DEBA, a take ILELI lub ILELU-wspomniany tame. Imi LATAWIEC - w Postpku..." czytamy o nim: na ziemi i na powietrzu si chowa, czsto na si bierze ciao obubne, w cieniach si chowa jako nietoperz, albo kret. Uywaj jego posug baby i wszystkie czarownice i roz mowy z nim miewaj w cieniu, tak i jeden drugiego nie widzi, jedno pomaca. Imi LULEK - wspomniany tame, jako ten co mia roz mow z Chrystusem ... z ktrej by wyrozumia, jeeli to jest Syn Boy. Lelki w religii Sowian byy demonami opiekuj cymi si ukrytymi w ziemi skarbami. Imi LUBICZ - wystpuje u Bunikiewicza w opowiada niu Diabla parafia". Imi MARKOT lub SZCZEBIOT-w Postpku..." jest opisany jako ten ktry namwi Kaina do zabicia Abla. Tame przytoczona jest nastpujca jego charakterystyka: Tym czartom nakaza Lucyfer, aby ludzi jzycznie przywo dzili ku swarom i obmowom rozmaitym, szepczc im za uchem, jako ma mwi stde ludzie przychodz ku zym przygodom, ku zeleniu, ku nienawici, nieprzyjani i ku zabiciu, kto si rozumem nie moe sprawowa. Imi MARZANA - diablica wspomniana tame [u sta rych Sowian inne okrelenie Dziewanny]. Imi MERDASISKI - wystpuje u Bunikiewicza w opowiadaniu Diabli kalendarz"jako przykad diaba oszu kanego. Imi MERKANA - diablica wystpujca w Postp ku...". Imi MIZDRON - wystpuje u Bunikiewicza w opo wiadaniach Diabla parafia", Pokaranie Mefista", Diabli kalendarz". Imi ODMA - wspomniany w Postpku...", tam o tym czarodziejskim referendarzu" mwi si co nastpuje: Ten umie i pysznie i agodno mwi z kadym, wielkim i ma ym, gotw si odmieni kiedy chce.... Imiona MUCHAWIEC, MROKOT - wspomniane w Po stpku...". Mrokot namawia Ew do zabicia syna pierwo rodnego.

Imi ODMIENIEC - o nim czytamy w Postpku...": Odmieniec jest te drugi rodzaj tych czartw, ktrzy si odmieniaj w rne, rozmaite osoby, tak zwierzce jako i ptasz. Na tym te jed baby, gdy si przemieni w wil ka, stde go drudzy zowi wilkoek. Imi ODMKA - u Bunikiewicza w opowiadaniu Po karanie Mefista". Imi OSSORYJA - diablica wystpujca w Postpku...". Imiona PAWRO, POCHWALINIEC - wspomniane u Bunikiewicza w opowiadaniu Diabli kalendarz". Imi POLELU - wspomniany w Postpku...". Imi POSTAWA - wystpuje w Postpku...", jako ten, ktry pod postaci wa namwi Adama i Ew do grze chu. Imi POAR - wystpuje tame. Imi PURCHATKA - u Bunikiewicza wystpuje w opo wiadaniu Diabla parafia". Imi ROBON - u Bunikiewicza w opowieci O nie przyjemnym diable Rokita". Imi ROGALISKI - o nim pisze Baranowski w swoim Poegnaniu z diabem i czarownic", d 1945: na na szym terenie (woj. dzkie) wystpuje jeszcze jeden zindy widualizowany diabe, a mianowicie Rogaliski. Poja wia si on w zeznaniach torturowanych czarownic (Jzef Putek w Mrokach redniowiecza", Krakw 1906 rok. Pi sze na ten temat: w r 1645 spalono ywcem pod szubieni c w Poznaniu Regin Boroczk ze Sszewa, bo zeznaa, e spkowaa z czterema diabami: Rokickim, Trzem, Trzcink i Rogaliskim, s. 173). Sycha o nim w XIX wieku. U Bunikiewicza jest bohaterem opowiadania Pan pu kownik Rogaliski", gdzie przedstawiony jest jako stacza jcy si na psy onierz-najemnik. Imi ROKICKI - wymieniony tame. Imi ROKITA - O Rokicie pisze Baranowski: Inny diabe, o ktrym wspomnienie zachowao si w pa mici ludu, to Rokita. Nie zrobi on tak oszaamiajcej kariery jak, jak jego piekielny kolega Boruta, ale moe si wykaza rwnie godnym i starym rodowodem. Nie jest to tylko posta wystpujca na terenie woj. dzkie go, ale i w krakowskim (take w poznaskim, na Po morzu - przyp. autora). U Bunikiewicza jest on bohate rem Opowieci o nieprzyjemnym diable Rokicie", gdzie wystpuje jako przykad diaba chopskiego, niefortun nego pomocnika Boruty". Imi ROZBJ - wymieniony w Postpku...". Imi ROZWD - tame czytamy o nim: Rozwd jest te jeden rotmistrz czartowski, co nie tylko maestwa roz wodzi, ale i jednania i inne sprawy nabone, strzegc tego aby ludzie nigdy w zgodzie nie bywali, jeno zawdy

HARAB wedug rysunku Szymona Kobyliskiego

4

KIT1R

bdc w kopocie, ku desperacyjej przychodzili, a z desperacyjej w czartowskie sida. Imiona RUCZAJ, SKOMROK, SMOLISZ, SMKA - tame wymienione. Imiona R Z E C Z O N , SMERDA - u Bunikiewicza w opowiadaniach Diabelski kalendarz", Diabelska pa rafia". Imi STROJNAT - w Postpku prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu" znajdujemy nastpujca jego charakterystyk: ...Strojnat jest te jeden czart pyszny, kt ry stroi pysznie ludzi przydajc pychy, pompy, postawy, wkradszy si w affekty ludzkie, tak w ubiorze jak w cho dzie, jako w potrawach obojga narodu. Ale widzimy wicej w tej mierze by wystpniejszy rodzaj eski, ni mczyski, zwaszcza nasze szlachcianki, ktrym ten czart szepce za uchem: Spraw sobie nowy strj, w starym to ju chodzisz... Imi MIESZEK-Tame anonimowy autor pisze o nim: mieszek, czart ten sprawuje wszystki namiewce, ktrzy stroj miech z prostych ludzi, sprawuje te bazny, w kt rych si krlowie i panowie kochaj wicej, w ludziach statecznych, sam si mieje z nich wszecz, ktrzy chc by trefni, dworni, a bd si w nich dziery... Imi TRABUZ - wspomniany tame. Imiona TRZ, TRZCINKA - wspomniany u Petka (W Mrokach redniowiecza" Krakw 1906 r.). Imi WARCHO - oto jak Mikoaj Rej w Wizerunku wasnym ywota czowieka poczciwego", przedstawi ob raz tego krla rozterek": eb jako z niedwiedzia z barana rogi Zby jako z wieprza a z szkapy nogi Rcy jako z aby, skrzyda z jakiej wrony Jedno z nietoperzem czarnym przesadzony Goy po pas, a na d by niedwied kosmaty Kiedy go psy oskubi, widz po nim gnaty Miecz goy dziery w rce a w drugiej buaw A z swoimi panity ma jak rozpraw Imi WENDA - diablica, wymieniona w Postpku...". Imi Wicher - tame. Imi WIELGUSZ - u Bunikiewicza w Pokaraniu Me fista". Imi WESD - Tame znajdujemy nastpujcy jego opis: ...Wesd te jest czart, co ludziom dobrobyt morzy. Maj czarci z tego jedn rozkosz, gdy baby egnaj doby tek, mwicy acno, w czym si oni kochaj, jako gdy zielem wiconym kadz, gromnic bo to baby najwicej dla czarw, ku czci, ku chwale czartom.

z Nowej ksigi przysw polskich

Diabe

Co od diaba wyszo, do diaba powraca.

Diabe, gdy si rozrubaszy, to po nocy gupich straszy.

Diabe im wicej ma, tym wicej chce mie.

Diabe si w ornat ubra i ogonem na msz dzwoni.

Gdy si diabe zestarzeje, chce zosta mnichem.

Kto raz z diabem pyn, musi go zawsze wozi.

Najgorszy jest diabe wtenczas, kiedy si modli.

Zrb diabu dobrze, to piekem si odwdziczy.

Nie wemie diabe zego, bo wie, e jest jego.

Wpu diaba do kocioa, to na otarz wlezie.

Wzili diabli krow, niech wezm i ciel.

ROKITA wedug rysunku Szymona Kobyliskiego

Zamknij diabu drzwi, to przez okno wlezie.

ielki kryzys gospodarczy, ktry ogarn w 1929 roku wiat, wywoa nowane zaWielki kryzys gospodarczy, ktry ogarn w 1929 roku wiat, wywoa powane za kcenia w gospodarce polskiej. Cz tczewskich przedsi biorstw napotykaa powane trudnoci w kontynuowaniu produkcji. W 1930 roku upada Wytwrnia Wyrobw Me talowych Arkona" (w poowie lat dwudziestych zatrud niaa 300 pracownikw), rok wczeniej upada Spka Ak cyjna Solanum" (w sezonie zatrudniaa 200 pracownikw), na pocztku lat trzydziestych ulego likwidacji Towarzystwo eglugi Wisa-Batyk (w 1927 roku zatrudnionych byo tu 300 robotnikw). Z powanymi problemami borykaa si Fa bryka Surowej Tektury. W padzierniku 1930 roku robotnicy tej fabryki pracowali tylko trzy dni w tygodniu, natomiast rzemielnicy mieli skrcony dzie pracy do 6 godzin1. Likwidacja poszczeglnych przedsibiorstw, ogranicza nie produkcji w pozostaych, spowodoway gwatowny wzrost liczby mieszkacw Tczewa, ktrzy bezskutecznie poszukiwali pracy.

rdo: Wojewdzkie Archiwum Pastwowe w Gdasku, Starostwo Po wiatowe w Tczewie, syg. nr 26/22. Ibidem, syg. nr 26/23. W latach poprzedzajcych kryzys gospodarczy w ca ym powiecie tczewskim, wedug danych Pastwowego Urzdu Porednictwa Pracy, byo okoo 100-120 osb po zostajcych bez pracy2. Na podstawie tabeli nr 1 moemy stwierdzi, e liczba bezrobotnych w latach 1930-1933 wy ranie wzrosa. Mona take zauway, e w miesicach letnich ilo bezrobotnych wyranie malaa. W 1931 roku z 521 osb poszukujcych pracy w lutym, w lipcu pozosta o ju tylko 208 osb. W skali wojewdztwa pomorskiego Tczew nie by dotknity najwikszym bezrobociem, wyni kao to m.in. z faktu istnienia w miecie niewielu zakadw majcych szersze powizania gospodarcze. Dla porwna nia w 1931 roku w Toruniu bezrobotni stanowili 4,5% miesz kacw3, gdy tym czasem w Tczewie stanowili oni 2,1% spoecznoci. Bezrobocie wpyno niekorzystnie na funkcjonowa nie placwek handlowych, zwaszcza oferujcych towary luksusowe. Kupcy skaryli si na cakowity upadek sprze day ratalnej 4 . Wrd robotnikw nastpowa spadek au torytetu Polski. Starosta tczewski w raporcie z przeomu

maja i czerwca 1930 roku donosi, e: (...) wyraajsi [ro botnicy - dop. w.] przychylnie o Niemcach. Niektrzy nieuwiadomieni wyraaj si, e jest im wszystko jedno kto Polsk rzdzi, byle im byo lepiej. W raporcie tym starosta podkrela take odczuwalne zwikszenie si licz by przestpstw 5 . Oglne pogorszenie si warunkw ycia odczuway take inne grupy spoeczne. W 1933 roku urzdnicy pa stwowi i samorzdowi zwrcili si do Kuratorium Okrgu Szkolnego w Toruniu z wnioskiem o przyznanie tczewskim nauczycielom lokalnego dodatku droynianego. Moty wowano to wysokimi cenami ywnoci, wywoanymi ma sowym jej wywozem na teren Wolnego Miasta Gdaska. O ile wiadomo dodatku tego nie udao si uzyska6. Bezrobotni mieszkacy Tczewa zorganizowali si w 1929 roku w Komitet Bezrobotnych, ktrego prezesem zosta Pawe Pasikowski. Komitet ten formuowa liczne petycje kierowane do wadz miejskich. Na jednym z zebra, w pa dzierniku 1930 roku, z jego inicjatywy powsta Komitet Niesienia Pomocy Bezrobotnym, ktry zaj si zbieraniem fun duszy na wspieranie pozostajcych bez pracy7. Walk z bezrobociem w miecie zaj si Zarzd Miejski. Przystpi on do organizowania robt publicznych. Ze wspar ciem inicjatyw organw samorzdowych wysza administra cja rzdowa, ktra w 1930 roku przekazaa miastu na roboty publiczne 14 tys. zotych. W sumie w 1930 roku za kwot 179 tys. zotych przy pomocy zatrudnionych bezrobotnych wy konano skanalizowanie terenu przy elektrowni miejskiej, do konano niwelacji terenu Stadionu Miejskiego, wybudowa no nawierzchni szeregu ulic oraz dokonano oczyszczania rowu gminnego pomidzy Tczewem a Badowem8. Obok walki z bezrobociem wanym zagadnieniem spo ecznym bya organizacja opieki nad chorymi i niedony mi osobami zamieszkujcymi miasto. Opiek nad ludmi starymi zajmowao si istniejce od 1882 roku Diakonissenverein" (Towarzystwo Diakonisek), ktre prowadzio w Tczewie Dom Starcw. W 1930 roku z opieki tej instytucji korzystao 71 osb, w tym 30 m czyzn i 41 kobiet. Zakad ten zamieszkiway osoby o rnej narodowoci (47 Polakw, 23 Niemcw, 1 yd) i wyznaniu (27 katolikw, 43 ewangelikw i jedna osoba wyznania moj eszowego) 9 . Podobn dziaalno prowadzi szpital w. Jerzego, kt rego pocztki wizano z istniejcym w redniowieczu szpitalem-przytukiem w. Jerzego. W okresie midzywojennym wacicielem tej instytucji by Zarzd Miasta, a dziaalno jego opieraa si na statucie z 1837 roku. Mimo nazwy szpi tal peni funkcj przytuku, w 1928 roku zamieszkiwao w nim tylko 6 osb, a reszta budynku bya dzierawiona 10 przez Gimnazjum Niemieckie . Opieka nad chorymi bya prowadzona w dwch szpita lach - katolickim w. Wincentego i ewangelickim joannitw. Kady z nich dysponowa 80 kami. Szpital w. Wincentego powsta w 1884 roku z ini cjatywy wczesnego proboszcza tczewskiego ks. Roberta

6

Sawickiego i by prowadzony przez polskie Siostry Mio sierdzia w. Wincentego". Zakad ten, oprcz leczenia cho rych, prowadzi szerok dziaalno charytatywn poprzez Towarzystwo Pa Miosierdzia w. Wincentego. W skad Towarzystwa wchodziy siostry zakonne i ony tczewskich kupcw oraz przedstawicieli administracji rzdowej i sa morzdowej. W kwietniu 1921 roku do zarzdu weszli ks. praat R. Sawicki jako dyrektor, p. Binnkowa jako prze wodniczca (ona inspektora szkolnego), p. Maciejewska (ona kupca), p. Nadolska (ona kupca) i p. Moliska (ona profesora Gimnazjum Mskiego). W okresie tym Towarzy stwo miao 80 czonki 12 . W 1938 roku liczba czonki wzro sa do 198, w roku tym na Wielkanoc z inicjatywy Towarzy stwa obdarzono ywnoci 150 rodzin bezrobotnych i 140 osb samotnych, w maju przekazano ubrania dla 136 bied nych dzieci, w dniu w. Wincentego zorganizowano obiad dla 150 osb samotnych, w okresie wit Boego Naro dzenia przekazano obuwie, ubrania i ciep bielizn dla 338 dzieci oraz 198 rodzin bezrobotnych i 200 osb samotnych 13 . Na podstawie powyszych przykadw mona stwierdzi, e dziaalno charytatywna Towarzystwa Pa Miosier dzia miaa powane rozmiary. Dziaajcy na terenie Tczewa szpital ewangelicki powsta w 1894 roku i nalea do zakonu joannitw. Po 1920 roku zakad ten, mimo licznych prb podejmowanych przez wa dze polskie, nie poddawa si procesowi polonizacji. Kurato rem szpitala od 1922 roku by baron Erich von Palleske ze Starogardu, jego zastpc radca miejski z czasw niemiec kich Wessel - znany ze swych pogldw antypolskich. Aby unikn likwidacji starano si sprowadza chorych Niemcw z innych placwek prowadzonych przez joanni tw, co miao oddali zarzut niskiej frekwencji chorych 14 . W 1928 roku starosta Dytkiewicz tak charakteryzowa dzia alno omawianego szpitala: Nie widz potrzeby ua Przypisy WAPOd, SP w Tczewie, syg. 26/22. K. Przybyszewski, Toru w latach Dru giej Rzeczypospolitej, Toru 1994, s. 170. 3 Goniec Pomorski", nr 224, 24 IX 1927. 4 WAPGd, SP w Tczewie, syg. 26/22. 5 Ibidem. 6 L. Libiszewski, Droyzna w Tczewie w 1933 roku, Kociewski Magazyn Regio nalny, nr 9, s. 66.2 1 7

twiania zakonowi trzymania szpitala jako rozsadnik niemczyzny i luteranizmu. Personel jest tylko niemiecki i protestancki, pielgniarki sprowadza si li tylko z Gda ska z zakadu Diakonisek, do chorych mwi si tylko po niemiecku bez wzgldu na ich przynaleno twierdzc, e rozumiej po niemiecku. W dalszej czci starosta po stulowa likwidacj szpitala 15 . O ile wiadomo, prawdopo dobnie do wrzenia 1939 roku, omawiana placwka pozo stawaa w rkach niemieckich. W 1929 roku na terenie Tczewa dziaao piciu lekarzy: Jan Licznerski, Oskar Wickel, Pawe Tauporn, Antoni Meger i Korytowski oraz jeden lekarz dentysta Ludwik Sumi ski. Wymienieni lekarze prowadzili praktyk prywatn, pra cowali w szpitalu lub przyjmowali w lokalu Kasy Chorych. Dr Jan Licznerski jako lekarz powiatowy wspdziaa z wadzami miejskimi w zakresie podnoszenia warunkw zdrowotnych na terenie Tczewa 16 . Od okoo 1927 roku rozpocza dziaalno w Tczewie Opieka Dworcowa. Zakad ten mia za zadanie przeciwdzia a prostytucji przez zapewnienie opieki i schronienia bez domnym kobietom i dziewcztom. Wacicielem Opieki Dwor cowej byo Katolickie Towarzystwo Ochrony Kobiet. W 1930 roku przez zakad przewino si 6312 kobiet i dziewczt17. Zapobieganiem patologiom spoecznym zajmowao si Towarzystwo Opieki nad Wypuszczonymi Winiami Pa tronat" oraz Towarzystwo Abstynentw Przyszo". Ce lem Towarzystwa Opieki Patronat" byo: (...) niesienie po mocy i opieki winiom po ich wypuszczeniu z wizienia oraz podnoszenie ich pod wzgldem moralnym, zwaszcza modocianych, jak rwnie niesienie pomocy rodzinom winiw (...). Towarzystwo dziaao gwnie w oparciu o fun dusze czonkw wspierajcych 18 . Do zada Towarzystwa Abstynentw naleao zwalczanie alkoholizmu poprzez or ganizowanie wykadw i kolporta ulotek propagandowych19.12 13 14

WAPGd, SP w Tczewie, syg. 26/22. * Sprawozdanie Wydziau Pracy i Opie ki Spoecznej UWP za rok 1930, Toru 1931. s. 27. 9 Ibidem, s. 194; S. Grolewski, Wyznania protestanckie i sekty religijne w Polsce wspczesnej, Lublin 1937, s. 309. "' Sprawozdanie administracyjne Ma gistratu miasta Tczewa za rok 1927-28, Tczew 1929, s. 19. 11 Ibidem.

4459.15 16

Goniec Pomorski", nr 292, 21 XII 1934. Ibidem, nr 14, 19 II 1939. WAPB, UWP w Toruniu, WSP, syg.

Ibidem. Adresy miasta Tczewa i Pelplina, Tczew 1929, s. 53. 17 Goniec Pomorski", nr 260, 12 Xl 1927; Sprawozdanie Wydziau..., s. 195. 18 Sprawozdanie Wydziau..., s. 195. 19 Ibidem.

Polski szpital sistr zgromadzenia w. Wincentego a Paulo, wzniesiony w kocu XIX w. fot. z albumu Tczew w starej fotografii, cz. II, 1998.

KmR

7

MARIA PAJKOWSKA-KENSIK

Kociewie - moja maa ojczyzna... Wierno korzeniom nie oznacza mechanicznego kopiowania wzorw z przeszoci. Wierno korzeniom jest zawsze twrcza, gotowa do pjcia w gb, otwarta na nowe wyzwania, wraliwa na znaki czasu". Wyraa si ona take w trosce o rozwj rodzinnej kultury. , Wierno korzeniom oznacza nade wszystko umiejtno budowania ograniczonej wizi midzy odwiecznymi wartociami a wyzwaniami wspczesnego wiata... Jan Pawe IIMotto niniejszego zeszytu mwi wiele i mwi bdzie zawsze, bo odwouje si do ponadczasowych war toci. Na pocztku trzeciego tysiclecia zapamitajmy te jeszcze jedno zdanie najwybitniejszego Polaka naszych cza sw - papiea Jana Pawa II Czowiek yje prawdziwie ludzkim yciem dziki kulturze. A droga do uczestnictwa w kulturze oglnoludzkiej prowadzi przez przeycie wasnej tosamoci - regional nej, narodowej - stwierdzi ksidz Janusz Pasierb, wybit ny Pomorzanin. W barwnej mozaice regionw Polski, wpisanej od wie kw w Europ, jest Kociewie - nasza oswojona przestrze, ktr cigle od nowa trzeba poznawa, by potem spokoj nie cudze chwali...". Po I Kongresie Kociewskim (1995) i II w 2000 roku Ko ciewie oywio si, jego krajobraz kulturalny nabiera bla sku dziki wielostronnym dziaaniom regionalistw, wrd ktrych s nauczyciele. Cztery polonistki z regionu, suchaczki Podyplomowe go Studium Edukacji Regionalnej w Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, przygotoway jako prac dyplomow niniejszy zeszyt oraz dwa kolejne. Pierwszy zeszyt edukacyjny Kociewie - moja maa oj czyzna" kierujemy do szk podstawowych i (w pewnym zakresie) do gimnazjw - wszdzie tam, gdzie po regional nych ciekach bdziemy wdrowa w naszej nieustajcej uczbie. W tym miejscu szczerze i gorco dzikuj autorkom za serce i trud. Recenzentkom - Irenie Bruckiej i Wandzie Kiedrowskiej za przychylne opinie. Dobrze si stao, e programowa praca bydgoskiej uczel ni zostaje wydana dziki PHU Promocja" Jerzego Cherka wanie w Starogardzie Gdaskim - stolicy Kociewia. Tu wydawano Zapiski Kociewskie. Pewnie niedugo uka si nastpne opracowania dla szk. Kociewie - kraina przytulona do Wisy, z drugiej stro ny otulona Borami Tucholskimi ssiaduje z Kaszubami, Powilem i Kujawami na poudniu. Administracyjnie po dzielone jest jednym regionem. Ma swoj histori, bogactwo przyrody, ciekawy krajo braz kulturowy, w ktry wpisay si prastare szlaki - bursz tynowy, w. Wojciecha, dokonania ksicia Grzymisawa, rne obiekty zabytkowe, np. katedra w Pelplinie, Sanktu arium Maryjne w Piasecznie, zamki pokrzyackie w Gnie wie, Nowem, wieciu. W edukacji regionalnej na Kociewiu powinna zdarzy si okazja, by odwiedzi i Czarn Wod, Skarszewy, Skrcz, Muzeum Wisy w Tczewie. W Zeszycie jest miejsce na poznanie rodzimych zwy czajw i obrzdw, na zatrzymanie si przy sylwetkach nie zwykych postaci regionu. Rnorodno tematyki wicze uzupenia gwara kociewska okrelajca nasze miejsce wrd ziem Pomorza. Gwara jako terytorialna odmiana jzyka zawiera staropol skie echa procesw sowiaskich i nowe, tylko nasze, ce chy jzykowe. Szanowni nauczyciele! Drodzy uczniowie! ycz Wam radoci z poznawania i oswajania rodzimej ziemi. Pierwszy zeszyt niech suy dobrej wsplnej spra wie, niech stanie si drogowskazem podczas szkolnych wdrwek po Steckach i drogach Kociewia. Nim stanie si zobowizaniem do tworzenia nowego dobra, niech bdzie zacht do przeywania bajek, legend, poezji wyrastajcej z miejsca pierwszego trwania - jak napisa Roman Lan dowski. Mojego miejsca i tych wszystkich, ktrzy z tej ziemi zbieraj chleb...

Pierwszy zeszyt wicze

Pierwszy zeszyt wicze skada si z szesnastu tema tw: Kociewie - region Fauna Kociewia Szata rolinna Kociewia Historia regionu Zabytki Kociewia Szlak bursztynowy" Polskie symbole narodowe

symbole miast kociew-

skich Zwyczaje i obrzdy ludowe Charakterystyczne cechy gwary kociewskiej W kociewskiej chacie Strj ludowy Sztuka ludowa Banie z Kociewia Bernard Janowicz Moja miejscowo Tekst do inscenizacji

8

Recenzje(...) Autorki, ktre s dowiadczonymi pedagogami, opracoway swj zeszyt wicze jako pomoc do pozna wania Kociewia systemem zintegrowanym, proponu jc metody aktywne i aktywizujce, wic poznawa nie Maej Ojczyzny z najbliszym rodowiskiem ucznia. Autorki, pokazujc Kociewie w kontekcie geogra ficznym, historycznym i wspczesnym, uwiadamiaj dziecku wano i niepowtarzalno tego regionu w y ciu kadego mieszkaca tej ziemi. (...) Jako dowiadczone nauczycielki proponuj rnorodne formy wicze: rozsypanki, prac z mapa mi, sowniki, wyklejanki, kolorowanki, uzupenienia zda i wiczenia ortograficzne. (...). Uczniowie, dziki swym ,,aktywnym wdrwkom" po wiczeniach, poznaj flor i faun Kociewia, ciekawych i zasuonych dla regionu ludzi, geografi oraz histori i wspczesno swojej Maej Ojczyzny. Po opracowaniu zawartoci podrcznika bliskie i swojskie bd uczniom symbole, znaki i gwara kociewska. Koncepcja wicze aktywnych zachca uczniw, a tym samym nauczycieli a take rodzicw, do zwiedzania mu zew, do korzystania ze sownikw, encyklopedii, do roz mw z dziadkami i innymi osobami starszymi. Dobre wy konanie wicze wymaga aktywnoci szperaczej" uczniw, a tym samym signicia do wiedzy polonistycz nej, historycznej, przyrodniczej i etnograficznej. (...). Wanda Kiedrowska

Cz projektw to prace zbiorowe. Z wielu opraco wa zamieszczono najbardziej reprezentatywne fragmen ty, co zaznaczono [...], z pozostaych czci wymieniono nagwki. Przed materiaami promocyjnymi z edukacji regional nej w szkoach podstawowych, gimnazjach, w szkoach ponadgimnazjalnych znajduj si artykuy nauczycieli akademickich prowadzcych zajcia. Dla jeszcze wikszej zachty...

Kolejne dwa przygotowywane obecnie zeszyty zawie ra bdm.in.:ZESZYT 2

Rezerwat w Odrach Muzea kociewskie O najwikszych miastach na Kociewiu Zagldamy do kociewskiej chaty Pimiennictwo na Kociewiu Przyrodnicze atrakcje Kociewia Ks. Bernard Sychta Sztuka ludowa Kuchnia kociewska Poznajemy parki krajobrazowe KociewiaZESZYT 3

Kociewskie Towarzystwo Owiatowe uwaa za bar dzo cenn inicjatyw podjt przez studentw Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego pod kierunkiem Pani prof Marii Pajkowskiej-Kensik - opracowania zeszytu wicze Kociewie - moja maa ojczyzna". Autorkom opracowania udao si dobrze zintegro wa treci istotne tak dla ksztatowania tosamoci re gionalnej, jak i ksztacenia i wychowania mdrego i od powiedzialnego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej. Publikacja ta z pewnoci uatwi i prawidowo ukierun kuje prac nauczycieli wdraajcych, zgodnie z nowym programem, treci regionalne. (...). Irena Brucka

Katedra w Pelplinie Budowle obronne w. Wojciech na Kociewiu Wie kociewska Ciekawe i niezwykle miejsca na Kociewiu Sztuka ludowa - wyroby z kory, rogu i skry Ks. Janusz St. Pasierb Blask redniowiecza - zamki i kocioy na Kociewiu O nazwach miejscowoci na Kociewiu.

Porzdna, rozumiejca i rozumna znajomo wasne go regionu, jego przeszoci i teraniejszoci; regionu jako czstki Ojczyzny, Europy, wiata... (Tyg. Pow. 12, 1990) tak trafnie jeden z celw ksztacenia nauczycieli okreli Jacek Woniakowski. Po 12 latach jego myl cigle jest aktualna i zobowizujca. Staa si mottem programu zaj na Stu diach Podyplomowych Edukacji Regionalnej w Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego. Pierwsz, 3-semestraln edycj studiw ukoczyo 42 przodujcych nauczycieli-humanistw z regionu kujaw sko-pomorskiego. Niniejszy Zeszyt edukacyjny zawiera przykady prze myle, sprawozdania z dokona, projekty wdraania cie ki edukacyjnej z dziedzictwa kulturowego regionu. S one dowodem uczestnictwa w naszej wsplnej liczbie. Dla tych, ktrzy dopiero zaczynaj swoj wdrwk po szkolnych ciekach, zamieszczone teksty niech bd drogowskazem, rdem inspiracji.

9

N

owe, wbrew swej nazwie, jest miastem starym. Jak kade stare miasto ma zoon, a poprzez to bardzo ciekaw histori. Jako grd powstawa bowiem co najmniej dwa razy. Po raz pierwszy jeszcze w kocu I tysiclecia w miejscu zwanym Garbuzy. Po raz drugi albo tam, albo na terenie obecnego zamku. Po raz trzeci i na terenie zamku, i na starwce - ju po w peni formalnym nadaniu praw miejskich chemiskich przez 18 Wielkiego Mistrza Zako nu NMP, Heindricha Dusemera von Arffenberg, 2 stycznia 1350 roku. Od tej daty historia Nowego jest ju raczej znana i pro sta. Przed ni jednak jest wicej pyta ni odpowiedzi. Upa dek grodziska na Garbuzach to niewtpliwie wynik tzw. polaskiej rewolucji", czyli najazdu wojw Bolesawa Chrobrego. Pocztek drugiego grodu (hipotetyczny rok 1178), to odzyskiwanie autonomii przez Pomorze Gdaskie. Rok 1266 to mier ksicia witopeka na nowskim kasztelu i potyczki z krzyakami, znane dziki Kronice Piotra z Dusburga. Rok 1277 to potwierdzona dokumen tami nowska kasztelania. Rok 1282 wreszcie to jakby pierwsza z wielkich niewiadomych - ksi gdaski Mciwoj II osadza w Nowem konwent franciszkaski, pierwszy na niekrzyackim Pomorzu. Regua braci mniej szych mwi jednak wyranie, e jest to zakon miejski. Czyli Nowe (po niemiecku zwykle NeuenBurg, a po a

cinie NovoCastro czyli zawsze nowy grd) byo ju for malnie miastem, lub miao taki urbanistyczny i gospo darczy charakter. Po mierci Mciwoja Nowe si czci czcej si wa nie w jedno Polski pod wadz (niestety krtk) krla Przemyla II. Wkrtce potem nowy monarcha, ksi Wa dysaw zwany okietkiem nadaje Nowe, jako miasto pry watne, swemu stronnikowi Aleksemu z Lekinsteinu. Kolejny wadca, krl Wacaw II z czeskich Przemylidw, oddaje Nowe, znw jako miasto prywatne, wraz z obwodem, w tym wsi Koczyce byemu kanclerzowi po morskiemu Piotrowi wiecy i jego rodzinie. Fakt ten mia miejsce w Brnie, 28 czerwca w roku paskim 1301. Niemal dokadnie rok pniej nowi waciciele Nowego wystawili na rzecz Waltera Grelli/Grzeli pewien dokument. Stary wic, wojewoda pomorski, wraz z synami: Piotrem, Janem i Wawrzycem, 7 czerwca 1302 roku przekaza wyej wspomnianemu suebnemu dziedziczne wjtostwo w mie cie wraz z wadz sdownicz. Towarzyszyy temu stosow ne nadania, czyli 5 anw wolnych od podatku i 1/3 wpy ww miejskich. Cz historykw uwaa to jedynie za cesj praw. inni za sdz, e jest to pierwszy, w peni zachowany, pisany akt nadania praw miejskich polskich/magdebur skich na Pomorzu.

Stare" Nowe: A-Garbuzy B - kompleks zakonny C-Rynek D-zamek E - fara

10

S take uczeni doszukujcy si wczeniejszego nada nia Nowemu formalnych praw miejskich, jeszcze przed osa dzeniem tu franciszkanw. Ich akt nadania po prostu ju nie istnieje, zagin bowiem w pomroce dziejw. Wszyscy, ktrzy chc zapozna si z tekstem doku mentu z 1302 roku mog to uczyni przegldajc Pommersches Urkundenbuch (nr 2031), w ktrym to kodeksie jest jego skrt lub Pommerelisches Urkundenbuch (nr 604) - tam jest on w caoci. wicowie, najmoniejszy podwczas rd Pomorza Gdaskiego, niezbyt dugo cieszyli si swoim miastem. Ukad z brandenburczykami w Ldowie i kontrakcja po wracajcego do wadzy okietka zmusiy ich bowiem do przeniesienia si na tereny Marchii, gdzie usiowali stwo rzy wasne pastwo. Wraz z nimi uciekli Grzele. Samo Nowe za, wanie budujce swe obecne zabyt ki, rwnie wkrtce zostao na kilka dziesicioleci zatrzy mane w swym rozwoju. Najazd krzyacki z przeomu lat 1308/1309 pochonje, w do niejasnych okolicznociach zostao potem niemal cakowicie zniszczone. By moe by to skutek zaciekej obrony, ktrej znakomicie sprzyjao pooenie grodu i miasta, by moe zrobiono to celowo ju pniej. Przy czyn mogy by wzgldy polityczne - formalna sytu acja Nowego wyjania si duo pniej Traktatem Ka liskim lub gospodarcze - zemsta za utrudnianie ycia kupcom krzyackim. Dopiero cile historyczne nadanie praw chemiskich w 1350 roku stworzyo nowe podstawy bytu i rozwoju Nowego, ktry trwa, z niestety wieloma kopotami, do dzi. rda ilustracji:1) Plan Nowego archiwum CK Zamek. 2) Piecz wojewody wiecy - E. Rozenkranz, Gdaska arche ologia prawna, Gdask 1993, str. 39. 3) WM von Arffenberg - P. Pizuski, Poczet wielkich mistrzw krzyackich, Skarszewy 2001, str. 79. 4) Najstarsza piecz miejska? - M. Gumowski, Najstarsze pie czcie miast polskich, [w:] Roczniki TNT 62/1957, Toru 1960, str. 154, ii. 292.

Najstarsza piecz miejska?

Piecz wojewody wicy

KmR

11

Z wizyt u Zygmunta BukowskiegoJOLANTA BEDNARCZYK i BEATA KASZUBOWSKAZasadniczym warunkiem zachowania wasnej kultury i jej trwania jest przekaz dziedzictwa kulturowegoZE WSTPU DO ZAOE PROGRAMOWYCH DZIEDZICTWO KULTUROWE W RECrONIE"

ierujc si tym przesaniem i majc na wzgldzie rozbudzenie zainteresowa dzieci regionem - na sz Ma Ojczyzn, zorganizowaymy spotkanie uczniw klas IV a i III b ze Szkoy Podstawowej nr 12 w Tcze wie z panem Zygmuntem Bukowskim, znanym rzebiarzem, poet i regionalist Kociewia. Gwnym celem wyjazdu byo przyblienie dzieciom autentycznej sztuki ludowej, obrazw, paskorzeb i rzeb oraz historii powstania tych prac. Na spotkanie z Bukowskim umwilimy si 17 pa dziernika 2002 roku w jego rodzinnej wsi, Mierzeszynie. Po drodze, zza szyb autokaru dzieci podziwiay pikno kociewskiego krajobrazu. Poznaway specyfik znanych kociewskich miejscowoci: Lubiszewa, Turzy, Godzisze wa, Trbek Wielkich. ...Pan Zygmunt czeka na nas przed swoim domem. Przywita nas bardzo serdecznie - wspominaa Magosia Dziemiska z klasy III b, a Marta Niemas z klasy IV a stwier dzia: ...Wchodzc na jego podwrko mona byo odczu, e jest to niezwykle miejsce pene uroku. Ania Drewek (IV a) zwrcia uwag, e ... W swoim go spodarstwie zaoy prywatn galeri rzeb i izb regio naln. Dzieci z zaciekawieniem oglday sprzty gospodarstwa domowego i rolniczego, ktrych kiedy uyway ich bab cie i prababcie. Prboway odgadn do czego suyy. Staray si zapamita nazwy. ...Teraz wiem, e kerzanka suya do robienia masa, a szundy do noszenia wody. (Patryk Bielski III b). W galerii dzieci oglday prace Zygmunta Bukowskie go i z zainteresowaniem suchay opowiada o kadej z nich. ...Moglimy podziwia paskorzeby i rzeby przedstawia jce udzi, zwierzta i krajobrazy. Byy to m.in.: niwa", Mleczarz", Szopka kociewska", Kociewianka nio sca wod ", a nawet rzeba przedstawiajca on pana Bukowskiego. (Martyna Niemas IV a). Uczniowie zainteresowali si te przeszoci rze biarza. ...Pan Zygmunt ciekawie opowiada o swoim dziecistwie i modzieczych latach. Pierwsz rzeb wykona w wieku 13 lat. Potem powstaway coraz lep sze i ciekawsze prace. (Agnieszka Grenz IV a). ...Teraz wystawia swoje prace nie tylko w tej galerii, ale i w rnych miastach w kraju i za granic. (Magda Stalica III b). Pan Bukowski zaspokaja ciekawo dzieci. Pozwoli te, aby dotkny, poczuy pod palcami pikno jego rzeb, syciy wzrok kolorami obrazw.

K

Aby podzikowa gospodarzowi za mile i poytecznie spdzony czas uczniowie przygotowali niespodziank. Agnieszka Kitowska z IV a powiedziaa w gwarze kociewskiej wiersz Kuronek i kokoszka", a reszta dzieci wraz z wychowawczyniami odpiewaa Hymn kociewski". Uczniowie wyjedali z Mierzeszyna zadowoleni. ...To bardzo pikne i ciekawe miejsce. (Agnieszka Grenz IV a), ...To interesujca galeria, pena piknych rzeczy. (Marta Kunierz III b). Nastpnie pojechalimy do Suchej Huty. ...Tam odwie dzilimy koci, w ktrym nasz artysta sam zaprojekto wa i wykona otarz, wieczniki, stacje drogi krzyowej i postacie witej Anny i witego Joachima oraz konfe sjona. (Agnieszka Grenz IV a) Twrca z Mierzeszyna to nie tylko rzebiarz, ale te poeta. ...jego pasj jest take pisanie wierszy, lecz nie chtnie je recytuje, woli jak robi to inni. (Martyna Niemas IV a ). Nam udao si go namwi i w kociele w dobrej scenerii i akustyce zaprezentowa nam kilka z nich. ...Potem wyrecytowa nam dwa pikne wiersze pod tytuem ,,Do matki", Malekie szczcie". (Ka rolina Guziska IV a). ...Bardzo si wzruszyam suchajc tych wierszy. (Paula Zawoliska Illb). Aby zobaczy rzeby innych twrcw udalimy si doPostoowa, do tamtejszego kocioa. ...Mielimy oka zj obejrze inny rodzaj rzeb z innego gatunku drzewa. (ukasz Drozdowski III b). Wycieczka podobaa si dzieciom. Chciaabym poje cha jeszcze raz na tak wycieczk i spotka si ponow nie z panem Bukowskim. (Karolina Guziska IV a). ...Wy cieczka mi si podobaa, a w szczeglnoci prace pana Bukowskiego, ktre mielimy okazj oglda po raz pierwszy. (Aleksandra Parzybut III b). ...Bardzo podobaa mi si ta wycieczka, dowiedzia am si wiele ciekawych informacji o regionie kociewskim i poznaam prac rzebiarza. (Magda Krzebietke III b). ...Chciaabym aby takich wycieczek byo wicej. (Adrian Urban IV a). W przeszoci mwiono na Kociewiu Kto w czas sieje ten ma nadziej". Mamy nadziej, e w czasie tej wycieczki zaszczepiymy naszym wychowankom ma lutkie ziarenko przywizania do Kociewia, ktre kiedy zaowocuje. Gorco polecamy wszystkim wychowawcom tak for m poznawania regionu. Warto z dziemi pojecha do Mie rzeszyna, odwiedzi miejscowego twrc i zobaczy jego galeri.

12

padek powstania styczniowego sprawi, e spo eczestwo polskie na Pomorzu, podobnie jak mieszkacy innych dzielnic kraju, przyjo w miej sce hase rewolucyjno-narodowych zadania spoecznoowiatowe. Nastpi rozwj drukarstwa, ksigarstwa i czytelnictwa, powstay liczne zespoy amatorskie, ktre inscenizoway sztuki polskich autorw. Tak byo rwnie na Kociewiu. Mieszkacy tego regionu byli szczeglnie rozmiowani w sztuce ywego sowa, prezentowanej przez aktorw-amatorw teatrw ochotniczych" oraz przez po znaski zawodowy Teatr Polski, ktry przejazdem" spora dycznie odwiedza wiecie, Starogard i inne miejscowoci tego obszaru. Zespoy teatrw amatorskich, inspirowane przez towa rzystwa owiatowo-kulturalne i organizacje spoeczne, dzia ay w myl zasady - j a k pisaa Gazeta Toruska" - dwi gni nastroju narodowego lak ogromnym, e jego wpywu lekceway nie mona. Wdziczni jestemy te wszelkim stowarzyszeniom, ktre t drog jawn i publiczn po daj nam w mowie polskiej straw duchow ku zabawie i poytkowi spoecznemu (1882, nr 247). Na scenach ochotniczych dominoway gwnie sztuki dziewitnastowieczne, tzw. ludowe, atwe i przystpne, a to z uwagi na przecitn kultur literack widzw oraz na ogra niczone warunki techniczne i skromne moliwoci akto rw-amatorw. Dobr repertuaru sugerowaa miejscowa prasa, m.in. Pielgrzym", Gazeta Toruska", Nadwilanin", a take wielkopolska, warszawska i lwowska. Na jej amach toczy y si dyskusje nad rol teatru ludowego, ktry mia by miejscem godnej rozrywki, a jednoczenie nie traci cha rakteru budujcego, atrakcyjnego, wzbogaconego piewem i tacami. Zalecano gwnie melodramaty i wodewile. Kultura teatralna bya przedmiotem troski nie tylko orga nizacji i stowarzysze, ale take bibliotek, np. staraniem pelpliskiej Biblioteki Obywatelstwa powsta w tym miecie zesp amatorski, ktry wystawi sztuki autorw polskich. Midzy innymi pokazano Majstra i czeladnika J. Korze niowskiego (1867), a w 1874 i 1875 roku komedie F. Bohomolca Figlacki i Chepliwo oraz W. L. Anczyca Baka optanego, a pi lat pniej tego autora komedi Chopi i arystokraci. Rwnie tutejsze Katolickie Towarzystwo Ludowe za prezentowao kilkanacie przedstawie polskich dramatopisarzy. Pelpliskie imprezy KTL (odbyway si w salce domu Walentego Stefaskiego) miay przewanie charak ter patriotyczny i dotyczyy rocznic narodowych, jubile uszy pisarzy (m.in. J. 1. Kraszewskiego, H. Sienkiewicza). Ale nie tylko. Miejscowi amatorzy wprowadzili na scen pelplisk w 1882 roku komedie A. Fredry: luby panie skie, Zemst i Pana Jowialskiego, a take sporo sztuk lu-

U

dowych, m.in. w 1897 roku zainscenizowali Karpackich grali J. Korzeniowskiego, a w 1890 Grube ryby M. Bauc kiego. W Skrczu publiczno obejrzaa w 1908 roku sztu k J. Chociszewskiego Paka Madeja, ktr pokazano ju wczeniej, mianowicie w 1904 roku w wieciu. Rola teatru amatorskiego w upowszechnianiu literatury ojczystej uwidocznia si dobitnie na przykadzie twrczoci A. Fredry. Jego komedie docieray do czytelnika za pored nictwem nie tylko ksiek, ale rwnie teatru popularnego. Autor ten wkroczy na scen naszego regionu j u w 1866 roku. Odtd wielokrotnie wystawiano jego sztu ki, m.in. w 1895 roku ogldano w Starogardzie jego Damy i huzary, a w 1874 roku w Jabowie kolo Starogardu miejsco wi amatorzy zainscenizowali luby panieskie. Powodzeniem cieszyy si sztuki ludowe J. N. Kamiskiego, m.in. wystawiona w 1910 roku w Osiu Szlachta czynszowa, czy ogldana w wieciu w 1883 roku komedia Kominiarz i mynarz oraz melodramat Skalmierzanki, po kazany w 1911 roku w wieciu iw 1912 roku w Osieku. W Pelplinie (1875), Lubichowie (1881), Zblewie (1901), Nowem (1899), Piasecznie (1875) amatorskie ze spoy przedstawiy sztuki W. L. Anczyca, m.in. oglda no jego obzowian, Chopw arystokratw, Flisakw, Kociuszk pod Racawicami. Sigano te do utwo rw J. K. Gregorowicza (Janek spod Ojcowa - Osie 1905), F. K. Godebskiego (Miostki uaskie - Nowe 1910), J. S. Jasiskiego (Nowy rok - Starogard 1901 i Osie 1911). Sporadycznie wystawiano A. Mickiewi cza, m.in. w Pelplinie widzowie mieli okazj w 1895 roku obejrze na scenie Konrada Wallenroda. Gwnie jednak odgrywano" lekkie komedie, takie jak Sowiczek W. Bezy, pokazany w Osiu w 1902 roku. Mar cowy kawaler J. Bliziskiego, ogldany w wieciu w 1895 roku i wiele innych krotochwil i fars. Mona by wymieni kilkadziesit utworw scenicznych, przedstawionych przez liczne ochotnicze zespoy w salkach towarzystw owiatowych, organizacji spoecznych i stowarzysze kulturalnych, a take w szkoach, budynkach uytecz noci publicznej i domach prywatnych. Peny zakres nazwisk autorw i tytuw inscenizowanych sztuk oraz miejsc ich inscenizacji zawiera obszerny szkic Jerzego Koniecznego pt. Recepcja literatury polskiej na Pomo rzu Gdaskim w latach 1864-1914. Pomorze odwiedza kilka razy do roku profesjonalny zesp Teatru Polskiego z Poznania, ktry dobiera reper tuar gwnie o tematyce historycznej, dotyczcej walki narodowowyzwoleczej Polakw. Wymiemy tu Kiliskie go M. Bauckiego, inscenizowanego w 1893 roku w Staro gardzie, w 1895 roku w wieciu i w Pelplinie oraz dramat w omiu obrazach pt. Przeor Paulinw, czyli Obrona Cz stochowy E. Boniackiej-Tuszowskiej i obraz historyczny

14

w piciu aktach Kociuszko pod Racawicami W. L. Anczyca, sztuki wystawione w 1893 i 1894 roku w Starogardzie. Spektaklom tym przywiecaa intencja, ktra kierowaa caym polskim ruchem kulturalno-owiatowym w dobie zaborw. Chodzio o utrwalenie wiadomoci narodowej i budzenie uczu patriotycznych oraz preferencj jzyka ojczystego. Czstotliwo imprez teatralnych w interesujcym nas czasie i na omawianym terenie dowodzi, i najbardziej uteatralnione" byo wiecie, w dalszej kolejnoci Starogard, Pelplin, Gniew, Skrcz, Nowe, Osie, Osiek, Piaseczno i Zble wo (niniejszy szkic nie uwzgldnia teatralnego" Tczewa, ktry wymaga odrbnego badania). Przedstawiony tu obraz ruchu teatralnego na Pomorzu, a szczeglnie na Kociewiu, utwierdza w przekonaniu o jego znacznej prnoci, aczkolwiek w porwnaniu z osigni ciami polskiej sceny na obszarach innych zaborw, by znacznie skromniejszy. W ocenie profesora Zbigniewa Raszewskiego, kultura teatralna bya tu integrujca, lecz zbyt moda, aby zdoby si na oryginalno artystyczn. Tutejszy teatr amatorski znakomicie broni jzyka polskie go i pomimo szykan wadz pruskich, dawa si we znaki konkurencji zawodowego teatru niemieckiego.

rda: J. Konieczny, Recepcja literatury polskiej na Pomorzu Gda skim w latach 1864-1914, Rocznik Grudzidzki", t. V-VI. Z. Raszewski, Z tradycji teatralnych Pomorza, Wielkopolski i lska, Wrocaw 1955. Gazeta Toruska" 1864-1914. Pielgrzym" 1868-1914.

ywy obraz Polonia" w wykonaniu dzieci z Pelplina. Inscenizacj przygotowano w domu aptekarza J. Przygodziskiego okoo 1930 roku

Czonkowie Katolickiego Stowarzyszenia Modziey jako zesp wykonawcw sztuki Wenancjusz", ktr wystawiono 12 lutego 1927 roku

KmR

15

Fara pod wezwaniem Podwyszenia Krzya witego w Tczewie w XVI-XVIH wieku(cz czwarta)

Bractwa religijneReligia w redniowieczu przenikaa wszystkie stre fy ycia codziennego, czego konsekwencj by fakt, i organizacj ycia religijnego zajmowa si nie tylko koci. Powstae w redniowieczu cechy byy przymusowymi organizacjami rzemielnikw jednej lub kilku specjalnoci, majcymi gwnie za zadanie re prezentowanie ich wobec wadz miejskich oraz obron przed konkurencj, wasnymi czeladnikami i innymi pra cownikami najemnymi. Cechy rzemielnicze oraz korporacje czeladnicze realizo way, oprcz funkcji zawodowych, take inne zadania, naka dane na nie przez wadze miejskie lub wynikajce z potrzeb i oczekiwa czonkw i ich rodzin. Wrd pozazawodowych funkcji organizacji rzemielniczych wykonywanych na rzecz wasnych czonkw od pocztku na ich czoo wysuny si sprawy religijne. Powstay stowarzyszenia religijne zwane bractwami lub konfraterniami, majce w znacznym stopniu charakter zawodowy, gdy dziaay w ramach ce chw rzemielniczych. Gwnym celem, stawianym z reguy na pierwszym miej scu, byo osignicie zbawienia wiecznego i aski dla zmarych braci oraz niesienie pomocy i udzielanie zapo mg w razie choroby lub innego nieszczcia, zabezpie czenie staroci, opieka nad wdowami i kalekami, w kocu organizacja pogrzebw i ycia towarzyskiego. Zbawieniu duszy suy mia przede wszystkim udzia w mszach i in nych uroczystociach religijnych organizowanych przez korporacje i parafie, odpowiednie postpowanie i zacho wanie si czonkw oraz uczestnictwo w pogrzebach wspbraci. Szczeglnie ta ostatnia czynno bya mocno podkrelana w dziaalnoci tych organizacji, co wizao si z panujcym ju w redniowieczu przekonaniem, e godna oprawa religijna ceremonii aobnej ma duy wpyw na dal sze losy duszy zmarego. Kade bractwo dyo do tego, by mie w swoim ko ciele parafialnym osobn kaplic i swj wasny otarz, przy ktrym odprawiano naboestwa. Szczeglnie uroczycie obchodzono wito patrona swojego zrzeszenia. W brac twach skupiao si wczesne ycie religijne i obyczajowe wszystkich czonkw cechu, ich rodzin i czeladzi. Dane bractwo wasnym kosztem utrzymywao kaplice oraz po siadao cay sprzt liturgiczny. Po zakoczonym naboe stwie przeoeni bractwa cenniejsze przedmioty, takie jak kielichy czy lichtarze, skadali do specjalnej skrzyni i zamy kali na klucz elazn krat oddzielajc kaplic od nawy bocznej. Za takie przywileje oraz za odprawianie kilka razy w roku mszy w ich kaplicy pacili proboszczowi roczn opat. Opaty te byy uzalenione midzy innymi od za monoci danego cechu. Poza tym kade bractwo utrzy mywao kas pogrzebow dla swych czonkw1. W odniesieniu do Tczewa ten charakter bractw ujawniy dopiero wizytacje z drugiej poowy XVI wieku, jednak nie ulega wtpliwoci, e bractwa rzemielnikw i czonkw ich ro dzin powstay i dziaay ju w redniowieczu. Oprcz bractw dziaay rwnie wsplnoty dewocyjne i charytatywne. Ich czonkowie dyli do pogbionego przeywania wiary w ramach obowizujcej doktryny reli gijnej. Wyrni mona take bractwa ubogich, ktre to nie tyle grupoway ubosze krgi mieszkacw miast, ale byy powoywane do opieki nad przybyszami w miecie, szczeglnie w wypadku ich mierci i koniecznoci urzdze nia pogrzebu. Charakter dewocyjny miay z reguy bractwa maryjne, jednak na ich temat nie ma adnych wzmianek w dokumentach z wizytacji z drugiej poowy XVI wieku. Dziaay take ekskluzywne bractwa strzeleckie, ktrych czonkowie zajmowali si wiczeniem strzelania z uku. re dniowieczny rozkwit bractw cechowych trwa a do cza sw wystpienia Marcina Lutra. Reformacja znalaza po datny grunt i zaciekych wyznawcw, poniewa czonkami cechw i ich bractw byli przewanie Niemcy. Sprzyjay temu rwnie zewntrzne okolicznoci, takie jak bliskie ssiedz two Gdaska, Malborka i niedalekiego Krlewca, centrali pism protestanckich. Pierwsze nowinki religijne dotary do Tczewa z Gdaska i znalazy wrd niemieckiej ludnoci wielu zwolennikw. Reformacja i kontrreformacja przyczyniy si take do powstawania licznych konfliktw wyznaniowych, take w korporacjach rzemielniczych. Spowodoway one mi dzy innymi, e mistrzowie ewangeliccy zaczli tworzy odrbne, wycznie protestanckie bractwa religijne, wyposaone w sprzty liturgiczne i pogrzebowe oraz ma jce wasnych starszych. Organizacje te, skupiajce na wzr dawniejszych katolickich bractw religijnych przedstawicieli jednej lub kilku korporacji zawodowych i ich rodzin, byy zamknite dla katolikw. W krtkim czasie cae miasto byo protestanckie razem z cechami rzemiosa i ich bractwami. Take zmiany wprowadzone w liturgii przez Marcina Lutra takie jak zniesienie kultu witych, naboestw i modlitw za dusze zmarych, odpustw, spowodoway, e funkcje religijne penione przez bractwa utraciy znaczenie. Wizytator biskupi w 1583 roku informowa biskupa mi dzy innymi o nieprzychylnym stosunku tczewian do ob rzdowoci katolickiej2. Stwierdza take, e now wiar przyjli bogaci, a przy katolicyzmie pozostali biedni. Teraz bractwa peniy funkcje przede wszystkim zawo dowe, towarzyskie i samopomocowe. Dlatego te brac twa, ktre miay charakter czysto religijny, np. dziaajce w redniowieczu bractwa Boego Ciaa przestay istnie. Przetrway tylko bractwa bdce jednoczenie cechami3. Wizao si to pewnie z posiadanym przez nie majtkiem

MAGORZATA SMEJA

KtriR

17

typu kaplice, otarze czy sprzt liturgiczny. Wizytacja z 1583 ten, pust szkatu, dwa kamchowe ornaty bez ozdb, roku4 podaje bractwa cechowe, ktre opiekoway si kapli serzynk, rcznik, dwie pary cynowych ampu. Starszymi cami do nich nalecymi, inwentarz jak rwnie nazwiska byli Gregier Kleysz i Kuphus. starszych bractw. Byy to bractwa: Bractwo Ubogich opiekujce si otarzem nieza Bractwo Rybakw opiekujce si kaplic ryback wy mknitym, wyposaonym w dwa sukienne ornaty, dwa posaon w pozacany srebrny kielich z pater, szkatu ornaty kamchowe, duy caun czerwony aksamitny, z dwoma korporaami i kustodiami, to-czerwony ornat, caun kamchowy, pi obrusw, alb, antependium, pi sukienny czerwony ornat, pi przecierade, cztery rcz serzynek, trzy stuy, pas, par cynowych ampuek, trzy niki, cztery skrzynki, dwa cae mosine lichtarze, jeden wiece. Kielich spon. Starszymi byli Mateusz Goczalk poamany, jeden may do porannej mszy roratnej, msza i Hans Branth. W 1583 roku wizytator wzmiankuje tak niemiecki, dwie wiece na otarz, cztery na kierce i para e, e bractwo ubogich miao otarz bardzo biedny i za cynowych ampuek. Starszymi byli Idzi Kudelnik i Urban niedbany. Gembala. Niestety danych o starszych cechw w bractwach 5 Bractwo Szewcw opiekujce si kaplic wieck z o nie zawiera ju wizytacja z 1597 roku . Wymienia tylko kaplice i otarze nalece do bractw. Kaplice z otarzami tarzem w. Michaa, wyposaon w pozacany srebrny kie posiaday bractwa: rybakw z otarzem pod wezwaniem lich z paten, ktry by trzymany u starszego bractwa, czer w. Michaa, szewcw z otarzem pod wezwaniem wony humera w zoto-srebrne ctki, te antependium, w. Michaa, szyprw z otarzem pod wezwaniem w. dwa czerwone sukienne ornaty, ornat brunatny, ornat czer Jana Chrzciciela, w 1597 roku bya ju opuszczona, raj wony, cztery sukienne humeray, trzy manipularze, trzy stu cw z otarzem pod wezwaniem Najwitszej Marii Pan y, pas, dwie alby, dwie szkatuy zawierajce dwa korporay ny, piwowarw - nie ma wzmianki o wezwaniu otarza, z kustodiami, cztery mszalne wiece, dwie cienkie wiece, oraczy - rwnie nie ma wzmianki o wezwaniu otarza, osiem ksig: liber sententiarum, mamotrectus, trzy perga strzelcw kurkowych z otarzem pod wezwaniem Boe minowe brewiarze, dwa diurnaliki, msza niemiecki. Star go Ciaa. Natomiast same otarze posiaday nastpujce szymi byli Maczk, Kaszuba i Klukiocha. Bractwo Krawcw opiekujce si otarzem krawiec bractwa: krawcw w 1583 roku posiadao otarz, ktry w 1597 roku ju nie by wzmiankowany, piekarzy dwa kim nie zamknitym, wyposaonym w pozacany srebrny cechy miay dwa rne otarze, witrykw posiadao kielich z paten trzymany u starszego bractwa, caun z prze otarz 10000 Mczennikw. cieradem kamchowym, dwa obrusy, dwie alby, zoto gowy humera, krzy od ornatu, ale nie byo ani jedne Z wizytacji z 1583 1597 roku wynika, e dziaalno reli go ornatu, dwie puste szkatuy, zgniy pergaminowy gijna bractw miaa charakter raczej tylko formalny. Wedug msza, nie byo wiec ani ampu. Starszymi byli Jerzy wizytacji z 1583 roku kaplice byy zamknite, brudne i od Solca i Maciej Gorzaka. dawna nie odprawiao si w nich naboestw. Nie byo tam Bractwo Szyprw opiekujce si kaplic z otarzem nawet obrusw czy wiec, poniewa bractwa nie uznaway ceremoniau katolickiego. W 1597 roku kaplice otworzono szyferskim, wyposaon w caun kamchowy i drugi pro wizytatorowi z ociganiem, dopiero po naradzie bractw. sty, kielich z paten spon podczas wojny, czarny sukien Byy one w dalszym cigu brudne i bez opieki. Klucze do ny ornat, dwie alby, czarny adamaszkowy humera, hume kaplic znajdoway si u starszych bractw a nie u pro ra w srebrne ctki, trzy stuy, serzynk, wyszywany obrus, boszcza. Sprzt liturgiczny zachowa si tylko w kaplicy pergaminowy msza. Starszymi byli Mateusz Gocza i Jan rybakw, oraczy, szewcw i piwowarw. Bractwa wy Vitemberg. Bractwo Piekarzy opiekujce si otarzem piekarskim pacay co roku proboszczowi okrelone sumy za po sugi religijne, midzy innymi za odprawianie mszy w ich nie zamknitym, wyposaonym w caun albo opon kamkaplicach. Bractwa rybakw, oraczy, szewcw i jedno chow. Kielich z paten, obrus i humera zaginy. Starszy z bractw piekarzy paciy po 4 grzywny. Drugie bractwo mi bractwa byli Kasper Krowa i Hans Libicz. Bractwo Piwowarw opiekujce si kaplic browar- piekarzy pacio po 10 grzywien rocznie. Pozostae brac twa nic nie paciy6. sk z otarzem, wyposaon w pozacany srebrny kielich trzymany przez starszego bractwa, msza niemiecki, sukien . W XVIII wieku jedynym bractwem w kociele pod ny brunatny ornat, drugi ornat pcienny, trzy alby, dwa wezwaniem w. Krzya byo Bractwo w. Anioa Stra. humeray w tym jeden w srebrno-zote ctki, cztery obrusy, Zostao ono zaoone przez ojcw paulinw z Topolna dwa rczniki, skrzynk, jedn wiec, bo druga zostaa skra 24 listopada 1726 roku. Bractwo to skupiao zarwno star dziona. Starszymi byli Marcin Rymarz, Andrzej Wilmut, An szych jak i modszych czonkw, ktrzy byli zobowizani drzej Gaszior i Tomasz Turek. do bardzo sumiennego wykonywania praktyk religijnych, 7 Bractwo Oraczy opiekujce si kaplic gburskiego dobrych uczynkw i nawiedzania chorych . Statut brac twa, cznie z wykazem jego braci i sistr, by przechowy bractwa, wyposaon w pozacany srebrny kielich trzy wany od 1726 roku w archiwum parafialnym. Co si z nim many u starszego bractwa, ozdabiany brunatny sukien stao - nie wiadomo. ny ornat, humera ze srebrnymi ctkami, ozdobny czerwony sukienny ornat, para cynowych ampuek, mosiny lich W 1770 roku statuty bractwa wydano drukiem, naj tarz na osiem wiec, cztery obrusy, trzy rczniki, biae prawdopodobniej w Gdasku, a nastpnie w Chemnie pod antependium, szkatu z dwoma korparaami, siedem rozbudowanym tytuem: Droga wiecznoci albo naboe skrzynek do wiec, msza niemiecki. Starszymi byli Grestwo brackie do . Aniow Strw i opiekunw dusz gorota i Gregier Kleysz. ludzkich w kociele farnym tczewskim zaoone, a dla Bractwo Strzelcw Kurkowych opiekujce si kaplic wikszego naboestwa i uszanowania tyche . Str w naszych za pozwoleniem zwierzchnoci do druku postrzelnick, wyposaon w pozacany srebrny kielich z pa

18

dane w roku 1770. Nowy nakad roku 1854 w Chemnie drukiem J. Gkowskiego8. Bractwo nie miao adnych utwierdzonych fundacji, a utrzymywao si z jamuny. Niewiele te miao inwentarza. W 1728 roku opiekowao si otarzem rzebionym i od nowionym w roku 1725, ale jeszcze surowym, z dwoma obrazami w. Anioa Stra i w. Michaa. W skad inwen tarza wchodziy: dwa antependia, jedno z ptna haftowa ne w zote kwiaty, drugie skrzane pozacane, dwa due obrusy i dwa mae, haftowana alba, dziesi zason jedwab nych: cztery czerwone, cztery zielone i dwie fioletowe, z tym e wszystkie byy stare, cztery wieczniki cynowe nowe, wielka szafa dbowa znajdowaa si w zakrystii, druga sza

fa mniejsza, rwnie dbowa, znajdowaa si w kaplicy i dwie lampy cynowe9. W 1780 roku bractwo posiadao trzy srebrne wieczni ki, cztery cynowe lichtarze, mosiny krzy, kom, may dzwonek, cynow paten dla braci i sistr do zbierania jamuny, mosiny wiecznik z szecioma wiecami, trzy chorgwie, dwanacie jedwabnych obrusw, siedem p ciennych kap, trzydzieci sze jedwabnych kap i dwa pa cyfikay. Przeoonym bractwa by wikariusz parafii10. Bractwo w. Aniow Strw miao monopol w Tcze wie na dziaalno o charakterze brackim. Nastpne stowa rzyszenie tego typu powstao dopiero 31 stycznia 1857 roku, byo to Bractwo Trzewoci".

Fara pod wezw. Podwyszenia Krzya witego w Tczewie.

Fot. B. J. Okoscy

19

Nowy most zastpi dawny?ALICJA SYSZEWSKA

Historia przedwojenna

Zanim w gminie Gniew powstanie nowy most, warto przypomnie, e prawie w tym samym miej scu, do roku 1927 dwa brzegi Wisy na wysokoci Opalenia spina stalowy most drogowo-kolejowy. Potem istniay tam przeprawy prowizorycz ne. Dzi mona zobaczy tylko ich pozostaoci - wystajce z wody filary. Dzieje mostu opaleskiego (jak rwnie historia powstaych na jego miejscu mostw wojskowych) s bardzo intere sujce i warto je przypomnie. Pruska konstrukcja

31 sierpnia 1909 roku oddano cz mostu przeznaczo n do uytku konnego, o trzymetrowej szerokoci, potem pooono dwa tory kolejowe. W okresie pokoju nad jed nym z torw pooony zosta drewniany pomost o szero koci 5,5 m, co umoliwiao dwustronny ruch pojazdw. Nowa polityka

M

M

ost pod Opaleniem by ostatnim mostem zbudo wanym na Wile w zaborze pruskim przed pierw sz wojn wiatow. Budowano go rwnolegle z wskoto row kolej Smtowo-Kwidzyn-Prabuty, czc Kwidzyn z sieci kolejow na lewym brzegu Wisy. Most mia dugo 1058 m, a szeroko 11,3 m. Skadao si na to dziesi przse o rozpitociach (2x78 +5x30+3x78). Due przsa wznosiy si nad rzek i miay grny pas paraboliczny, mniejsze nad terenami zalewowymi byy o pasach rwnolegych. Stalow konstrukcj dostarczyy huty w Westfalii, Towarzystwa Harkort w Duisburgu i w Oberhausen oraz huty Laura w Siemia nowicach i Krlewska w Chorzowie. Ciar konstrukcji wy nosi 11000 ton. Filary posadowiono na drewnianych pa lach. Koszt tej budowli wynosi podobno 9 milionw marek niemieckich. Decyzja o tej inwestycji bya spowodowana prze widywanym konfliktem zbrojnym z Rosj.

ost przetrwa pierwsz wojn wiatow, lecz po jej zakoczeniu powstaa nowa sytuacja poli tyczna. W skad odrodzonej po zaborach Polski weszy tylko ziemie na lewym brzegu Wisy, wraz z ca szeroko ci rzeki. Po plebiscycie Komisja Graniczna Pastw sprzymierzonych wyznaczya w sierpniu 1920 roku gra nic polsko-niemieck na prawym brzegu Wisy. Do Pol ski, na prawym brzegu, wczono pi wiosek janowskich, przysta w Korzeniewie i przyczek na przedueniu mostu opaleskiego oraz krtki, trzynastokilometrowy odcinek wau przeciwpowodziowego na wysokoci wspomnianych wio sek. Ta sytuacja sprawia, e o dalszym losie mostu przes dziy znowu, tym razem polskie, wzgldy strategiczne. W 1927 roku Sztab Gwny Wojska Polskiego z uwagi na obronno granicy podj decyzj o zdemontowaniu mostu. Za susznoci tej decyzji przemwiy te wzgldy gospodarcze, poniewa ruch koowy w tym czasie na mo cie opaleskim by bardzo may. Obiekt zosta przeniesiony do Torunia, gdzie by bar dzo potrzebny, a na budow nowego mostu Polska nie moga sobie pozwoli. Przeniesienie go sprawio, e miesz kacy kilku wiosek polskich po prawym brzegu Wisy zna leli si w trudnym pooeniu, bowiem mieszkajca tam lud-

Most przez Wis pod Opaleniem z 1909 roku. [w:] B. Chwaciski, Mosty na Wile i ich budowniczowie, Warszawa 1997, s. 125; Arch. Dok. Mech w W-wie

20

no zostaa pozbawiona bezporedniego kontaktu z resz t kraju, mimo wprowadzenia przeprawy promowej. Do Torunia

Propaganda niszczenia

I

T

stniejcy w wczesnym czasie w Toruniu most drogowo-kolejowy nie wystarcza miastu, zwaszcza, e by pooony z dala od rdmiecia. Naczelnik wydziau mo stowego Departamentu Drogowego Ministerstwa Robt Publicznych, Stanisaw Hoffman-Kalinowski podj zatem starania o budow nowego mostu. W zwizku z trudno ciami finansowymi Skarbu Pastwa inynier rzuci myl, by rozebra stalowy most z Opalenia i przenie wanie tu. Wykonano nowe podpory oblicowane granitem i prze wieziono przsa. Most w Toruniu zaprojektowano jako omioprzsowy o rozpitociach, liczc od lewego brzegu (2x78+5x130+78). Z mostu opaleskiego pozostay zatem dwa przsa o roz pitoci po 78 m, ktre Ministerstwo Robt Publicznych przeznaczyo na budow mostu na zalewie Warty koo Czarkowa pod Koninem. Most pod Opaleniem musia by jednak nieco przero biony, bowiem wewntrz dwigarw znajdoway si na nim dwa tory kolejki wskotorowej, oddzielona elazn krat jezdnia dla ruchu koowego oraz chodnik dla pieszych. W Toruniu caa szeroko midzy dwigarami bya przewi dziana na dwa tory tramwajowe i dwie jezdnie koowe, na tomiast chodniki dla pieszych zaprojektowano na wspor nikach na zewntrz dwigarw. Na rozbirk mostu w Opaleniu i budow podpr mostu przez Wis w Toruniu ogoszono przetarg, ktry wygrao Przedsibiorstwo Robt Inynieryjnych in. Leszek Muszy ski. Do robt przystpio w lipcu 1928 roku. Kierowa nimi, ze strony przedsibiorstwa, Wacaw Frankowski. Jedno due przso o rozpitoci 130 m wayo 1575 ton, mniejsze o rozpitoci 78 m - 770 ton, a ciar caej konstruk cji wynosi 11800 ton. Demonta duego przsa trwa red nio 20 dni, a mniejszego 12 dni. Prace demontaowe obejmo way rwnie zaadowanie czci na podstawione barki oraz rozbirk przyczkw i filarw. Granitow licwk, uzyska n z rozbirki podpr, take wysano do Torunia. Roboty demontaowe ukoczono 15 listopada 1929 roku.

ymczasem Niemcy, mimo suwerennoci Polski, pod jli akcj propagandow prezentujc demonta mostu jako brak gospodarnoci i dobrej woli. Pomawiano wadze polskie o umylne powodowanie zagroe powo dziowych, a nawet wandalizm i sza niszczenia. Do licznych gazet zachodnich Niemcy przekazywali relacje i zdjcia sterujc opini publiczn i wzniecajc anty polskie nastroje. Organizowano podobno nawet wycieczki, pogadanki i seanse filmowe, rozsyano fotografie z tenden cyjnymi komentarzami. Te wiadomoci docieray nawet do Ameryki aciskiej i Ameryki Poudniowej. Chodzio nie tylko o sam most, ale o zwrcenie uwagi opinii publicznej na roszczenia granicowe Niemiec w zwiz ku, ich zdaniem, z niewaciwym wyznaczeniem. Na tym samym miejscu

WW

czasie drugiej wojny wiatowej, na miejscu daw nego mostu opaleskiego, Niemcy rozpoczli budow nowego, ktrego ju nie dokoczyli, a w lutym 1945 roku wycofujc si, ze wzgldw strate gicznych wysadzili w powietrze. Widoczne do dzi pod pory s jego pozostaoci. Napierajce wojska radzieckie na starych podporach zbudoway drewnian konstrukcj, ktra suya do prze praw frontowych. Rozebray j w 1946 roku. Ciekawostka

wolnej chwili warto wybra si do Opalenia, by dalej, kierujc si na poudnie w stron Widlic, zobaczy nasyp kolejowy, a na nim stare tory, ktrymi doj mona do wau wilanego. Tu krajobraz wzbogacaj pozo staoci filarw dawnego mostu, wyaniajce si z Wisy. Szkoda, e nie bd w stanie udwign nowej, planowa nej inwestycji, ktra poczy bezporednio mieszkacw powiatu tczewskiego i kwidzyskiego. Pozostan lokaln atrakcj turystyczn i historycznym wspomnieniem dawnej architektury mostowej.

Most z Opalenia przeniesiony do Torunia. Fot. Mariusz Wirek

21

KS. ANASTAZY NADOLNY

Mia pseudonim Konar"

F ranciszek Wooszyk urodzi si 23 maja 1913 roku w Konarzynach jako syn rolnika Fran ciszka, ochotnika w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku i Barbary zd. Wardyn. W 1933 roku ukoczy Pastwowe Gimnazjum Mskie w Kocie rzynie. Studiowa teologi w Wyszym Seminarium Du chownym w Pelplinie, gdzie 4 czerwca 1939 roku otrzyma wicenia kapaskie i zosta wikariuszem-ekspozytem w Komierowie koo Splna Krajeskiego. Tu zasta go wybuch wojny. Poniewa patriotycznymi kazaniami narazi si Niemcom, musia opuci placwk i prbowa dosta si do Warszawy. W Skierniewicach internowao go woj sko niemieckie. Dziki pomocy Kazimiery Kawki, byej kierowniczki poczty w Wadowie (pow. Kocierzyna), udao mu si zbiec i powrci na Kaszuby. Nie mg jednak podj pracy duszpasterskiej, gdy by poszu kiwany przez Niemcw. Zdecydowa si ukry u znajo mego Jzefa Lizakowskiego w Knieji, pow. Chojnice nad jeziorem Wdzydze. W mieszkaniu Lizakowskiego od prawi w 1939 roku pasterk z udziaem okoo 80 zaufa nych okolicznych mieszkacw. Odtd wrd nich pro wadzi tajne duszpasterstwo. Na przeomie 1939/1940 roku, przy wspudziale braci Kulasw, utworzy z kilkuosobowej grupy oddzia nazwa ny Wojskow Organizacj Podziemn, ktrej zosta komen dantem i przyj ps. Konar". W stajni u Lizakowskiego mia ukryty radioodbiornik, z ktrego udostpnia wiado moci okolicznym mieszkacom. W Wielkanoc 1940 roku odprawi msz w. rezurekcyjn na wyspie Ostrw pooo nej na jeziorze Wdzydze, u rodziny Knitterw przy udziale okoo 800 wiernych. Podobne msze odprawi take w 1943 i 1944 roku, nazywajc t ostatni naboestwem zmar twychwstania Polski". Udziela te posugi duszpasterskiej jako spowiednik. Z powodu nasilajcych si na niego niemieckich ob aw (Niemcy nazywali go hersztem polskich bandytw") zmuszony by czsto zmienia miejsce pobytu. W maju 1940 roku zamieszka w Grkach, pow. Chojnice u wuja Stanisawa Wardyna, a nastpnie u Apolonii angowskiej w domu przy drodze z Olpucha do Nowej Kiszewy. Tu odnalaza go czniczka Zwizku Walki Zbrojnej ze Staro gardu, przywoc faszywe dokumenty osobiste z propozycj ucieczki do Warszawy, lecz Wooszyk odmwi. Zapewne w padzierniku 1941 roku w rejonie leniczw ki Podrbiona pow. Chojnice, nastpio poczenie jego

oddziau z picioosobow grup partyzanck ppor. rez. WP Jzefa Krzemiskiego ps. Moojec". Wooszyk sta n na jej czele, a Krzemiski, modszy jego kolega - kleryk z pelpliskiego seminarium duchownego, zo sta zastpc komendanta. Grupa pniej wzrosa do kilkunastu osb. Wooszyk nawiza take wspprac z Jzefem Gierszewskim ps. Ry", komendantem TOW Gryf Pomorski". Jego grupa zbudowaa w Borach Tu cholskich do koca wojny 23 dobrze zamaskowane schrony partyzanckie. Wyjtkowo duy, silny schron dla 20 uzbrojonych osb, dowdztwa i na dokumenty partyzanckie i kocielne wybudowany zosta w 1943 roku w Guowie, pow. Chojnice. W nich si ukrywano i std dokonywano wypadw. Ksidz Wooszyk odpra wia w nich msze w. i sprawowa sakramenty. Upowa nienie - f a c u l t a t e s " o t r z y m a od i n t e r n o w a n e g o w Gdasku biskupa Konstantyna Dominika. W 1941 roku, przebywajc w Wielkim Klinczu, u Kosznika, by zagroony aresztowaniem. Ocala dziki temu, e nie zosta rozpoznany przez andarma Kocha z Lipusza. Kiedy w 1942 roku namiestnik i gauleiter na Okrg Rze szy Gdask - Prusy Zachodnie, Albert Forster, w specjal nej odezwie nakaza miejscowym Polakom, by wpisywali si na niemieck list narodowociow, Wooszyk odnis si do nakazu negatywnie, uwaajc przyjcie listy za zdra d narodow, tym bardziej, e pocigao to za sob powo anie do niemieckiego wojska. Jednak przyjmowa do swe go oddziau zarwno tych, ktrzy uchylajc si od tego przymusu, chronili si w partyzantce, jak i dezerterw z We hrmachtu, wiedzc, e list podpisali ze strachu lub pod przymusem. Wiosn 1942 roku nastpio spotkanie Wooszyka z Ja nem angowskim ps. Iga" - delegatem Polskiej Armii Powstania (PAP) z Torunia, krewnym rodziny angowskich z Konarzyn. angowski przekaza Wooszykowi polecenie wczenia jego partyzanckiego oddziau do PAP, jak rw nie nominacj na stopie organizacyjny podpukownika. Teren operacyjny mia zamkn si w granicach miejsco woci: Skarszewy - Kocierzyna - Brusy - Wiele - Karsin - Czersk. Delegat odebra od Wooszyka przysig i pole ci mu jako dowdcy zorganizowanie batalionu wojska, upowaniajc go do awansowania swych podkomendnych na organizacyjne stopnie oficerskie do kapitana wcznie. Wooszyk przystpi do tworzenia struktur PAP, otrzymaw szy przy nastpnym spotkaniu z toruskim delegatem odpo-

22

widnie dokumenty na pimie. W ramach przyznanych mu penomocnictw awansowa Krzemiskiego na kapitana oraz kilku innych na podoficerw, odbierajc od nich przysi g. Na kad wie wyznacza zaprzysionego dowdc. Jednak, wbrew instrukcji, nie prowadzi ewidencji w oba wie dostania si jej w rce wroga. Niezalenie od dziaa partyzanckich polegajcych na zdobywaniu broni i ywnoci, ks. Wooszyk wysa kilkadziesit ostrzee do poszczeglnych Niemcw i posterunkw andarmerii, odznaczajcych si okru ciestwem w stosunku do Polakw. Listy te podpisy wa jako komendant Rejonowy PAP. Prowadzi akcj propagandow za porednictwem ulotek i listw, ktre podpisywa: Komendant Konar" - Polska Organizacja Podziemna Walki o Wolno Polski. W czasie powsta nia warszawskiego przez cznika (o nieznanym nazwi sku) ks. Wooszyk otrzyma z Torunia wiadomo o w czeniu jego partyzanckiej grupy do Pomorskiego Okr gu AK, o wstrzymaniu akcji powstaczej do odwoania oraz o nadaniu mu Zotego Krzya Zasugi z Mieczami. W zwizku ze zbliajcym si frontem wschodnim i wzmoeniem aktywnoci represyjnej ze strony Niemcw, Wooszyk zaszy si w lasach koo Konarzyn, gdzie razem ze swoj rodzin doczeka wyzwolenia. Aresztowany przez Rosjan, zdoa zbiec i ukry si. Po zakoczeniu wojny krtko pracowa w rodzinnej parafii Konarzyny. Przez kilka miesicy w szpitalu w Kocierzynie leczy si na tyfus i chorob puc. 15 stycznia 1946 roku zosta mianowany kapelanem Szpitala Powiatowego w Tcze wie. Zagroony aresztowaniem przez UB, zbieg na Zachd. Przez N iemcy (Papenburg) dosta si do Francji, gdzie praco wa wrd polskich grnikw (Staffenfelden i La Mur). 29 lu tego 1948 roku wyjecha do Wenezueli. Krtko pracowa w charakterze ogrodnika, a nastpnie otrzyma prac w para fii katedralnej w Caracas, gdzie zorganizowa rwnie polski orodek duszpasterski i zosta mianowany rektorem Polskiej Misji Katolickiej.

W 1951 roku przenis si do Kanady (St. Boniface w Manitobie), a w 1966 roku do USA (Hamtramck-Detroit). Wszdzie, obok pracy pastoralnej, rozwija szerok dziaal no spoeczn i narodow wrd Polakw. By kapela nem Koa onierzy AK w Detroit. W 1983 roku przeszed na emerytur i zamieszka w Sunny Hills na Florydzie, gdzie zmar 10 stycznia 1987 roku i tam zosta pochowany. Jest autorem wspomnie Ogie i zy" (Detroit 1982). Odznaczony zosta Orderem Wojennym Virtuti Militari ki. V w 1982 roku. Trzy lata pniej Prezydent RP na Ob czynie awansowa go do stopnia generaa brygady.

***Czcigodny Ksidz Proboszcz Tadeusz Knut Parafia w. Antoniego, Konarzyny czc si duchowo z t donios Uroczystoci powicenia pamitkowej tablicy w rodzinnej parafii naszego byego kapelana Sistr Westiarek Jezusa w Detroit i Fundatora Domu Zakonnego w Sunny Hills na Florydzie, przesyamy serdeczne pozdrowienia z Sunny Hills, Florida, gdzie spoczywa p. Ksidz Genera Franciszek Wooszyk. Dobiega ju 15 lat od mierci wielkiego Kapana i Opiekuna Polonii. Zmar 10 stycznia 1987 r. w swoim domu, ktry za swoje oszczdnoci wybudowa i przeznaczy aby suy dla ludzi starych i chorych, ktrzy potrzebuj szczeglnej i serdecznej opieki. W tym celu sprowadzi Siostry Westiarki do Sunny Hills 8 padziernika 1983 r. aby zamieszkay w tym domu i suyy Bogu w posudze blinim. By fundatorem i pierwszym naszym podopiecznym. Tu chorowa na serce wyczerpany trudami pracy duszpasterskiej. Wyczerpany t prac potrzebowa osobistej opieki jakiej dozna od nas Sistr Westiarek. Jego wspaniaa posta pozostaa w pamici wszystkich, z ktrymi si spotka i suy jako kapan. Gboko wczuwa si w potrzeby drugiego czowieka. Czsto mawia: Musimy suy kademu jak Matka Teresa z Kalkuty, bo w kadym jest Chrystus". W posudze duszpasterskiej w Domu Starcw widzia ogromn potrzeb opieki nad starszymi i chorymi kapanami, aby mieli zapewnion staro i mogli odprawia lub uczestniczy w ofierze Mszy w. W domu Ksidza Wooszyka, ktry jest teraz Domem Zakonnym jest kaplica i Najwitszy Sakrament. Mamy tu codziennie Msze w. gdzie uczestnicz nasi podopieczni. Od czasu mierci Ksidza Wooszyka, w kad sobot jest ofiarowana Msza w. za dusz p. Ks. Franciszka Wooszyka, fundatora tego domu. Do kaplicy przychodz Polacy mieszkajcy w Sunny Hills. Ksidz Franciszek by oddany Polonii, a szczeglnie ludziom starszym. Jego rado bya wielka, kiedy sam osobicie przyj pierwszych podopiecznych pod opiek sistr. Jego idee yj wrd nas i dziki Boej Opatrznoci moemy je kontynuowa. Dzielc si powyszymi wspomnieniami o naszym wielkim przyjacielu, kapanie wedug Serca Boego, Opiekuna Polakw i naszym opiekunie, pragniemy podzikowa Ksidzu Proboszczowi i Jego Parafianom za wyraenie wdzicznoci i dumy o swoim Wielkim Kapanie, Rodaku w postaci odsonicia tablicy pamitkowej ku jego czci. Bdziemy razem z Ksidzem Proboszczem i wszystkimi uczestnikami, czy si duchowo na modlitwie dzikczynnej w tym uroczystym dniu dla parafii. Niech Dobry Bg wynagrodzi stokrotnie za cudowny gest wdzicznoci dla Wielkiego Kapana i Patrioty, Ksidza Generaa Franciszka Wooszyka. Z wyrazami gbokiej czci i serdecznej wdzicznoci pozostaj oddane w Panu i Maryi Krlowej Polski. Siostry Westiarki Jezusa w Sunny Hills na Florydzi Siostra Natalia Kwiatek Przeoona Domu

ANDRZEJ GRZYB

HubertusDzisiejsze Hubertusy" maj w Polsce tradycj niedawn. Spotkania na przeomie padzier nika i listopada pasjonatw jazdy konnej, hodowcw koni, mionikw pikna i przyrody s na wizaniem do przynajmniej dwch dawnych tradycji. Nie tylko Polacy staroytni" wpierw polo wali dla misiwa, pniej dla zabawy. Krlowie i szaraczki" nieraz przedkadali chodzenie na niedwiedzia, tura, ubra czy osia nad pastwowe sprawy. Z biegiem czasu polowania stay si te okazj do spotka towarzyskich, prezentowania mody i politykowania. Co nie znaczy wcale, e dla modziey nie pozostay one rodkiem do zahartowania zdrowia,... szko ycia rycer skiego i znoszenia niewygd" (Z. Gloger, Encyklopedia staropolska"). Druga tradycja konty nuowana w dzisiejszych biegach hubertusowych jest te nie tylko polska mio do konia. I tu dugo mona by pisa, lecz niech zrobi to fachowcy.

W

Polsce jeli byy pogonie za lisem, to pewno na przeomie XIX i XX wieku i pniej za przy czyn mody angielskiej. Dzisiaj oczywicie nie goni si konno z psi sfor ywego lisa, lecz jedca z przy pit do ramienia lisi kit. W Panu Tadeuszu" goni si zajce, ale nic to zdronego czy tradycj i tworzy nowe. Tym bardziej, jeli gospodarz prosi, godnie przyjmuje i wi da, e si gomi cieszy. Na Kociewiu w ostatnich latach biegi hubertusowe odbyway si w Starogardzkim Stadzie Ogierw, w Agrokociewiu", w Hubertusie" w Rokocinie i u Pastwa Sobieckich w Bczku. Ale goniono te lisa w powiecie tczewskim i kocierskim bez wzgldu na pogod. A kiedy dobrze lisa si pogoni i pokropi na biesiadzie, jest o czym mwi przez cay rok. Doda trzeba, e s te inne Hubertusy". Tak nazywaj myliwi swoje uroczyste spotkania towarzyskie, oczy wicie na onie przyrody, organizowane w pobliu dnia wita swojego patrona, w. Huberta. Bywa, e te spotka nia czone s z hubertusowym polowaniem. Tegorocznego Hubertusa" w Bczku rozpoczto w po udnie prezentacj odpraw jedcw... i dosiadaczy ela znych rumakw, harlejowcw, ktrych zaproszono do udziau w hubertusowym biegu. Potem jedcy, ktrym przewodzi gospodarz Hubertusa, Zenon Sobiecki, pognali galopem w okoliczne lasy, gdzie na ciekach i bezdroach ustawiono dla utrudnienia, a moe raczej dla uatrakcyjnie nia biegu, przeszkody. Utrapieniem, oczywicie jak naj bardziej dopuszczalnym, bya jesienna pogoda-byo chod no i co rusz sipi deszczyk. Kiedy jedcy dojedali do pierwszej polany, wyjrzao oczekiwane szczeglnie przez ki bicujcych goci soneczko. Przy piknej ju pogodzie popi sy jedzieckie podziwiaa wcale niemaa grupka goci.

Wszyscy zaproszeni (okoo trzystu z Kociewia, Pomo rza, a i caej Polski) dotarli, cho jedna bryczka stracia dyszel, na pierwszy postj. Przywiozy ich bryczki, wozy i samochody. Na duej ce, przy lesie, jedcy przesko czyli kilka przeszkd. Nie wszyscy..., bo jeden spad z sio dem do rowu, a jego ko kusem ruszy w kierunku stajni. Nie popsuo to dobrego humoru pozostaym jedcom i go ciom. Raczono si ochoczo wymienitym grzacem. Mu zyczn opraw pikniku zapewnia grupa muzyczna Tade usza Negowskiego. Na kolejnym popasie w Borwnie by rwnie dobry grzaniec i kpiel w galopie dla koni. Oczywicie tu take konie skakay przez przeszkody. Z Borwna jedcy ruszyli na najtrudniejszy odcinek wiodcy botnist drog przez gsty las. Pokonali gboki parw i nie tylko terenowe przeszkody. W kocu wyjecha li na ogromn, piknie zielon polan. Tu najpierw do pad ich krtki, ulewny deszcz. Zmokli wszyscy i jedcy i gocie na bryczkach. Raczono si znowu grzacem, grochwk i bigosem. Przemoczeni, ale odporni na wszelkie przeciwnoci jedcy nie poddali si i rozpo czli pogo za lisem. W pogoni uczestniczyo trzydziestu jedcw i amazo nek. I to wanie amazonka triumfowaa. Pogo za lisem wygraa pani Anna Zikowska. Zebraa za to wielkie bra wa i otrzymaa puchar za zwycistwo w Gonitwie lisa", a pozostali uczestnicy otrzymali pamitkowe statuetki Go nitwy lisa z okazji w. Huberta". Ze rdlenej polany jedcy i gocie wrcili do po siadoci Grayny i Zenona Sobieckich w Bczku. Tam w Koskim Pubie" odbya si Biesiada Hubertusowa. By pieczony prosiak, bigos i przednia zabawa do biaego rana. I ja tam byem...

24

HUBERT POBOCKI

Maa historia Brzena WielkiegoTym lapidarnym tytuem mona by streci now ksik autorstwa Krzysz tofa Kowalkowskiego, gdyby nie fakt, i jest to ju pita ksika o jego maej ojczynie, ktr na mapie wytycza maleki znak zwany Kociewiem.Krzysztof Kowalkowski wywodzcy si z Kociewia, wprawdzie urodzony ju w Gdasku (1950) reprezentuje pokolenie kociewskiej inteligencji, wyksztaconej po dru giej wojnie wiatowej - w jego przypadku to Technikum Budowlane i ukoczone studia wieczorowe na Politechni ce Gdaskiej - o szerokich zainteresowaniach nie tylko stricte zawodowych, lecz humanistyczno-historycznych. W przedmowie do ksiki Andrzej Grzyb, starosta sta rogardzki, zauwaa e Historia, szczeglnie ta maa, winna by znana i na co dzie bliska. Jestemy przecie tym, co byo, co jest i co bdzie". Praca moga powsta, jak sam autor zaznacza, dziki pomocy wielu Kociewiakw. Midzy inymi byym i obec nym mieszkacom wsi, kronikom rodzinnym, zdjciom Jana Butowskiego, informacjom Edwarda Kornowskiego z USA, kierownikom instytucji, jak: parafii w Klonwce, szkoy w Brzenie Wielkim i innym. Autor na 190 stronach nie omija aspektw historyczno-geograficzno-socjologicznych. Ucieka si rwnie do analiz etnograficzno-politologicznych. Ksik otwiera roz dzia pt. Brzeno Wielkie - pooenie wsi i jej dzie dzisiej szy". W rozdziale Pod niemieck okupacj" skrtowo omawia martyrologi Kociewiakw, Polakw, ydw. W rozdziale Cmentarz, kapliczka i krzye przydrone" eksponuje miejsca kultu religijnego. W rozdziale Organi zacje dziaajce w Brzenie Wielkim" podkrela wane dla wspczesnych instytucje. W innym miejscu omawia rody, niejednokrotnie majce rozgos oglnopolski, jak m.in. ro dzin Alojzego i Ludmiy Grubbw, rodzicw urodzonego w budynku miejscowej szkoy w roku 1958 wybitnego pol skiego sportowca, mistrza tenisa stoowego, zdobywc pu charu wiata w roku 1988, Andrzeja Grubby. Przedstawia sylwetk nowo wybranego patrona szkoy - Bernarda Ja nowicza, ktrego paskorzeb w drewnie, autorstwa arty sty rzebiarza Michaa Mauksa, (dar Zofii i Huberta Janukowicz-Pobockich z Gdaska) odsonito na wewntrznej cianie budynku szkoy. Koczy za ksik list i fotogra fiami instytucji kociewskich sponsorujcych jego prac. Ksika posiada estetyczn szat graficzn, kolorow okadk. Wydana zostaa i wydrukowana przez Wydaw nictwo Diecezji Pelpliskiej Bernardinum".

26

Wiosn br. w wyniku bada ankietowych przeprowa dzonych w okolicznych wioskach, patronem dotychczas bezimiennej Publicznej Szkoy Podstawowej w Brzenie Wielkim, wybrany zosta Bernard Janowicz. Natychmiast te dyrektor szkoy, Jacek Zakrzewski, Rada Rodzicw, so tys wsi, Tadeusz Chechowski, grono pedagogiczne, spon sorzy przystpili do dziaania. Jego efektem bya z roz machem zorganizowana uroczysto, zwizana z aktem nadania imienia szkole; przekazanie sztandaru, odso nicie tablicy, w formie paskorzeby przedstawiajcej popiersie patrona i promocja ksiki Krzysztofa Kowal kowskiego pt. Brzeno Wielkie - z dziejw wsi". Wrd licznie zaproszonych goci znaleli si: posan ka Grayna Paturalska, pose Edmund Stachowicz, staro sta Andrzej Grzyb, wjt Stanisaw Poom, przedstawiciele Kuratorium, Towarzystwa Mionikw Ziemi Kociewskiej z jej prezesem Mirosawem Kalkowskim na czele, dyrekto rzy szk kociewskich, sponsorzy, modzie szkolna, spo eczno lokalna, rodzina i inni. Po tradycyjnym ceremoniale powitania goci przez dyrektora szkoy Jacka Zakrzewskiego, wjt Stanisaw Po om odczyta akt nadania Publicznej Szkole Podstawowej imienia Bernarda Janowicza. Laudacj na cze patrona, ze swad, wygosi histo ryk Ryszard Szwoch. Z kolei delegacja w skadzie: wjt,

Gdy po czci artystycznej do gosu doszli gocie po sypay si na cze, obecnego na uroczystoci wraz z maonk Helen i licznymi czonkami rodziny, nad zwyczaj rzekiego, umiechnitego, radosnego - mimo swych 94 lat - nowego patrona szkoy, Bernarda Jano wicza, dalsze laudacje, i to w formie: ballady, wiersza biaego czy limeryku. Odpowiednio do chwili, miejsca i czasu zacytowany zosta wiersz innego twrcy kociewskiego, Andrzeja Grzyba, pt. Kociewie" z tomiku Sza re kamyki": Tam gdzie cie stopy potrca grudki wspomnie Gdzie serce biegnie za dziecistwa wzgrze Gdzie dom tak duy e mieci si we nie Gdzie wity za pan brat s poudniom i zmierzchom Tam jest moje Kociewie. Nie mniej oczekiwan, ni wyej wymienione punkty programu dnia, bya prezentacja ksiki pt. Brzeno Wiel kie - z dziejw wsi" autorstwa Krzysztofa Kowalkowskie go. Na 190 stronach, poprzedzonych przedmow Andrzeja Grzyba, stwierdzajcego, e Historia, szczeglnie ta maa, winna by znana i na co dzie bliska", autor przedstawia, w kolejnych rozdziaach, Poczwszy od pradziejw do ksi t pomorskich", po rozdzia kocowy Bernard Janowicz - patron szkoy" dzieje wsi nie bdcej nawet parafialn a jake bogate w wydarzenia historyczne.

sotys, dyrektor szkoy udaa si do wntrza budynku, by odsoni tablic. Rodzina patrona przekazaa dyrektorowi szkoy sztandar, ktrego powicenia dokonali ksia ka nonicy: Stanisaw Tondytko i Edmund Kulas. Natychmiast grupa pierwszoklasistw zoya na lubowanie. Czuwajca nad przebiegiem uroczystoci Daria Jasi ska, uczennica szstej klasy, przewodniczca Samorzdu Uczniowskiego zapowiedziaa, a czynia to z du swobo d wyrazicie i z wdzikiem, program artystyczny. Zoya si na, przygotowana przez nauczycielki: Danut Wirsk i Magdalen Ratajczak, inscenizacja dwu bajek Bernarda Janowicza. Byy nimi Kurnek i kokoszka" oraz garz". Na dzie dzicu, przed szko, w bajkowej scenerii ze stogiem siana i wozem wymoszczonym som - na pierwszym planie - eksponowanymi na cianie budynku dawnymi narzdziami pracy: petrolko", platizrem zes duszo", ce pem i innymi, ju nie uywanymi, a kiedy nieodzownymi na wsi kociewskiej przedmiotami codziennego uytku, dzie ci szkolne ubrane w tradycyjne ludowe stroje, z tempera mentem, bez zajknienia, deklamoway z wyrazem, ze zmie niajc si intonacj gosu i innymi cechami aktorstwa, teksty bajek nestora kociewskich pisarzy. Dziki srytom knabasm" zebrani gocie mogli zanurzy si ponownie w odlegy wiat bani, przey go na nowo i wzruszy si do ez. Opraw muzyczn uroczystoci tworzy zesp Kapeli Ko