Kociewski Magazyn Regionalny Nr 45

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kociewski Magazyn Regionalny - do numeru 10 była to publikacja seryjna Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim i Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej. W roku 1994 nie ukazywał się, a od 1995 r. wydawca, Kociewski Kantor Edytorski, jest sekcją wydawniczą MBP w Tczewie.

Citation preview

iejska Biblioteka Publicznaim Aleksandra Skuheta SEKCJA HISTOBH MIASTATCZEW W NUMERZE 2 Od redaktora PRZYSOWIA O WSTYDZIE I PSUCIU 3 Anna Weronika Brzeziska ZWYCZAJE WESELNE (na przykadzie Pelplina) 5 WESELISKO W PRZYSOWIACH LUDOWYCH 6 Ewa Rogalska PRASA TCZEWSKA OD POOWY XIX WIEKU DO 1939 ROKU 9 Jan Kulas PAMICI LECHA BDKOWSKIEGO SYGNATARIUSZ POROZUMIE SIERPNIOWYCH 11 Roman Landowski LECH BDKOWSKI W TCZEWIE I W MOJEJ PAMICI 13 Kazimierz Ickiewicz WYMAGAJCY OD SIEBIE I INNYCH 14 Ks. Bogusaw Godowski RUCH TRZEWOCIOWY NA POMORZU PRZED 1920 ROKIEM I JEGO ODDZIAYWANIE SPOECZNE 19 Magosia NA REGIONALNEJ CIECE 20 MUZEUM POUDNIOWEGO KOCIEWIA Z Ireneuszem Figurskim, kustoszem Izby Regionalnej Ziemi wieckiej, rozmawia Boena Ronowska 22 Roman Landowski NA ZIEMI WARCILUBA 24 Jzef M. Zikowski CHWALBA GRZYMISAWA PO RAZ TRZECI 26 CHC REPREZENTOWA POMORZE Z Profesorem Brunonem Synakiem rozmawia Andrzej Grzyb 27 Alicja Syszewska ORA ET LABORA Idea jednoci Europy wpisana w pomorsk rzeczywisto 31 Zenon Gurbada NOWSCY KAMERALICI MUZYKI DAWNEJ (dokoczenie) 35 Zdzisaw Wojtas PAMITAJCIE O OGRODACH 37 Roman Landowski JEZUITA Z JABOWA Konterfekty 38 BOMBY BRUNONA DILLEYA Z dziennika wojennego niemieckiej Luftwaffe Z jzyka niemieckiego tumaczy Witold Banacki 40 Kazimierz Dbrowski STRAJK SZKOLNY NA POMORZU W LATACH 1906-1907 Lektury naszych przodkw 44 Maria Pajkowska-Kensik ANTONI KOTY GONI O nazwach wasnych w wyszczerkach kociewskich 45 Joanna Biniecka WDRUJCY ANIO 46 Stanisaw Sierko WIERSZE NOWE 47 Micha Romanowski ...MODLITWA I WIATR NA SZCZYTACH DRZEW... Juwenilia Poetyckie Pelplin 2004

Nr 2 (45) kwiecie maj czerwiec 2004 PL ISSN 0860-1917 WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko

redaktor sekretarz amanie

naczelny

Magdalena Pawowska skad

PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach. Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Drukarnia W&P Waszkiewicz Edward, Elbieta Panter Spka jawna Malbork, ul. Akacjowa 29 Nakad: 1000 egz. Objto: 6 ark. druk. NA OKADCE wit na jeziorze, II miejsce w konkursie Utrwalamy pikno przyrody..." fot. Pawe Szczuka

KMR

Przysowia o wstydzie i psuciuGdyby na serio traktowa wszystkie przysowia polskie o wstydzie, mocno by si przerzedziy obecne zastpy politykw i rzdzcych. Naleaoby wytyczy specjalny cmentarz dla tych, ktrzy musieli umrze ze wstydu". Byby ju w znacznym stop niu zapeniony w poszczeglnych kwaterach: przywdcy chamstwa, kanciarze, afe rzyci wiadomi, dni wadzy, oszuci na wyrost oraz w pozostaych. Wystarczy obejrze dyskusj w sejmie - wobec ktrego coraz czciej przymierza si stary dowcip o cyrku - czy jak telewizyjn debat, gdzie kady przekrzykuje kadego, eby po kolei pozna tego kto wstydem gardzi, ten ze zego uczynku si chwali". S aroczni i nienasyceni, nigdy nie powiedz, e najadem si wstydu". Dziadowie nasi mwili, e wstyd jest pierwsz oznak zepsucia, a bezwstyd ostat ni". Wyrnieni t ostatni oznak paraduj nadal po politycznych salonach, wyga szajc jakie bzdury o racji stanu, dobru narodu i odpowiedzialnoci wobec wybor cw. Afera goni afer, superbogaci udaj biednych, gdy kradn w imi wyszych celw, a wszystko jest pod kontrol. Chodz reprezentanci narodu zadowoleni wresz cie, e zepsutego nic ju nie zepsuje". Wic si rozgldaj, co jeszcze mona zepsu w tym kraju, jak ograbi nawet tych najbiedniejszych. Po trzystu latach wraca sprawdzone porzekado: Na zepsowanie sto kademu sposobw, do naprawienia trudno najlepszemu zdoby si na jeden". I tak dookoa Macieju", bo zawsze naprawiaj ci sami, ktrzy wczeniej zepsuli.

2

ANNA WERONIKA BRZEZISKA

Zwyczaje weselne(na przykadzie Pelplina)tradycyjnej kulturze ludowej istniao wyrane rozgraniczenie pomidzy obrzdami dorocznymi, zwizanymi z porami roku oraz obrzdami rodzinnymi zwizanymi z tokiem ludzkiego ycia (od naro dzin a do mierci). Jednymi z waniejszych i najbardziej widowiskowych obrzdw rodzinnych s zwyczaje wesel ne. Obejmuj one nie tylko sam dzie lubu i zabawy, ale te kompleks zwyczajw przygotowawczych, w ktrych udzia bior oprcz Pastwa Modych i ich rodzicw, take czonkowie dalszej rodziny oraz ssiedzi. Maj one na celu zintegrowanie nowo poznanych rodzin. Zawarcie zwizku maeskiego oraz jego usankcjonowanie spoeczne dzieli si na szereg odrbnych aktw, do ktrych zaliczamy mi dzy innymi: zarczyny, przygotowania do wesela, wieczr przedlubny, akt zawarcia maestwa, uczt weseln, wy kup, oczepiny, maszki i poprawiny (Wojciechowska 1967, s. 127). Widowiska weselne zatracaj coraz bardziej swj obrzdowy charakter na rzecz zabawy, ktra jest okazj do spotka szerszej rodziny i uzupenieniem ycia towarzy skiego (Odoj 1998, s. 73). W Spord wielu elementw wchodzcych w skad ob rzdowoci weselnej wybraam kilka, ktre moim zdaniem najbarwniej przedstawi kultur ludow Kociewia. A s to: rajby (dobr maonkw i zarczyny), polterabend (tu czenie butelek w wieczr przedlubny), maszki, oczepiny Pastwa Modych. Materia pochodzi w duej mierze z bada terenowych, ktre przeprowadziam w czerwcu i wrzeniu 2001 roku w Pelplinie. Z rozmw z mieszkacami miasta pochodz po nisze cytaty. Nieocenionym rdem informacji na temat zwyczajw kociewskich byy take pozycje Bernarda Sychty Wesele kociewskie, Wadysawa gi Okolice wiecia. Materiay etnograficzne oraz artyku Ryszarda Szwocha Wspczesny folklor Kociewia. nie, wyruszajcy rajek powinien mie ze sob parasn, krekulica i gzu odpsianty, czyli parasol, lask i odpity jeden guzik. Jeli rozmowy wypady pomylnie rodzice panny po dejmowali goci kasz i mlekiem, jeli niepomylnie podawa no jajecznic i czernin (Sychta 1959, s. 119). Obecnie insty tucja rajka nie istnieje, tylko nieliczni ze starszych rozmwcw wspominali o niej. Modzi sami podejmuj decyzj o ewentu alnym zawarciu maestwa, nie pytajc rodzicw o zgod. Gdy zapadnie ju decyzja o zawarciu zwizku maeskiego, nastpuj zarczyny. S one momentem, w ktrym Modzi decyduj si na usankcjonowanie swego zwizku i przejcie w stan narzeczestwa (Odoj 1998, s. 77). Jak podaje Wady saw ga, wedug dawnego kociewskiego zwyczaju, naj pierw nastpoway tak zwane ogldziny, kiedy to obie rodzi ny targoway si o posag panny modej, a pniej ewentualnie urzdzano zarczyny. Goszczono wtedy krewnych z oby dwu stron, a kawaler wrcza nieraz kupiony wczeniej pier cionek zarczynowy (ga 1960, s. 84). Obecnie nie ma ju pokadzin i ustalania midzy rodzina mi wysokoci posagw. Modzi najczciej zarczaj si sami, rodzicw informujc ju o fakcie dokonanym. Pier cionek rzadko bywa niespodziank, najczciej jest wybie rany wsplnie, co potwierdzaj sowa jednej z pelplinianek: Zarczyny byy tylko we dwoje, takie dla nas, a pniej byo spotkanie z rodzicami. Piercionek wybieralimy wsplnie [K 73]*. Nastpnie organizuje si spotkanie rodzi cw, najpierw u przyszej Panny Modej, gdzie rodzice ofi cjalnie informowani s o planach swoich dzieci: M przy szed ze swoimi rodzicami i bratem, z kwiatami -jeden bukiet dla mnie, drugi dla mamy. No i oczywicie piercionek za rczynowy dla mnie. No i poprosi o moj rk [K 72]; Przy szed do rodzicw z oficjalnym pytaniem. Wic byy kwiaty, woda rozmowna" z tat. Dopiero po zaakceptowaniu naszej decyzji byo spotkanie z jego rodzicami [K 73]; Poje chaem, wziem kwiaty i si owiadczyem. Porozmawiali my. Z wdk nie jechaem, ale zakupilimy z teciem, bo to trzeba uczci [M 47]. Po oficjalnych owiadczynach, w krt kim czasie nastpuje rewizyta, w trakcie ktrej dochodzi do ustale dotyczcych szczegw lubu i wesela. Schemat podziau kosztw jest nastpujcy: Panna Moda troszczy si o wybr sali, czy lokalu oraz o jedzenie, natomiast do Pana Modego naley zaatwienie wszystkich formalnoci

Rajby (dobr maonkw i zarczyny)

D

awnym zwyczajem kociewskim kawaler starajcy si o pann udawa si w swaty, zwane na Kociewiu rajbami, albo rajeniem. W XIX wieku kawaler udawa si do domu ewentualnej przyszej ony w towarzystwie swata, czyli rajka (ga 1960, s. 83). Aby rajby wypady pomyl

3

w urzdzie i biurze parafialnym, kupno obrczek i bukietu lubnego, zaatwienie samochodu, orkiestry i fotografa oraz alkoholu na uczt weseln. Okres narzeczestwa trwa rnie - od kilku miesicy do ponad roku.

Butelki (wieczr przedlubny)

J

ednym z bardziej ywych i w dalszym cigu praktyko wanych zwyczajw s tak zwane butelki, albo polterabend (niem.: Polterabend oznacza wieczr przedlubny, poltern - gruchota). O zwyczaju tym wspomina Wady saw ga. W przeddzie lubu przed domem weselnym zbierali si ssiedzi, przewanie modzie. Kady przynosi ze sob stare skorupy, ktre rozbijano o ciany domu. Ha asowanie pierwotnie miao na celu odstraszenie zych mocy, ktre mogyby ewentualnie szkodzi modej parze (ga 1960, s. 84). O butelkach wspominao wielu moich rozmwcw, o czym wiadcz przytoczone poniej wypo wiedzi: Przed lubem by porteabend u Panny Modej. Znajomi i ssiedzi przychodzili z workami butelek i mu sielimy do nich wychodzi z ciastem i alkoholem. Zacz li rzuca te talerzami. Trwao to do pnocy, a potem trzeba byo zaraz sprzta [K 74]; Do pnocy u nas tu kli. Na bieco sprztalimy, ale bya i tak tego caa przyczepka ze szkem: butelki, soiki, talerze, szklanki, nawet kineskopy od telewizorw [K 75]; Kiedy to tak trzeba byo stuc butelk, eby nikt nie zauway kto bije te bu telki, a potem wszystkim da ciasta i wdki [K 47]; Tucze si u nas te butelki na szczcie Modej Pary [M 69]. Do nowych zwyczajw naley urzdzanie wieczorka panieskiego i kawalerskiego. Panna Moda zaprasza ko leanki i znajome, przewanie do siebie do domu, czasem jest to wsplne pjcie na dyskotek. Zaproszone osoby przynosz Pannie Modej prezenty: To musi by co miesz nego, jaka kolorowa bielizna, maskotki [K 78]. Pan Mo dy spdza wieczr w gronie kawalerskim, przewanie jest to impreza suto zakrapiana alkoholem.

bierali si za kobiety. Jeden by garbaty, drugi mia na przykad dugi, czerwony nos. Oni chodzili po weselach, eby ludzi tak rozbawi. Przychodzili czsto przed pno c, przed samymi oczepinami. Ich zadaniem byo rozbawi goci, zrobi jak najwicej haasu, ale tak do miechu. Tu zataczyli z Pann Mod, z kim jeszcze. Chodzio o to, eby byo wesoo. A potem dostawali alkohol, wdk naj czciej i przed samymi oczepinami wychodzili [MP 47]. Wesele w 1977 roku: Przybyli ssiedzi, przebrani. Przy szli i nie chcieli wyj. Przebieraj si kobiety za mczyzn, mczyni za kobiety, nie wygldaj piknie, to s jakie maszkary. Oni mieli by poproszeni do taca, musieli pi. I nie wolno maszkw rozpozna. Przychodz przed p noc, bo na oczepiny to oni powinni odej [EW 53]. O zwyczaju przychodzenia maszek na wesele wspomi na rwnie Emilia Ruliska, poetka kociewska, w swym wierszu U Marynki na weselu: A najwiancy mniachu dao Kiedy maszki zawiteli Cae bractwo durch sia mniao e sia fein poprzebireli Bez maszkw adne wesele To kociewskie s obrzandy Toni wnies mnichu wiele Niczam te z ty kntrabandy

Wykup i oczepiny

J

Maszki

S

tarym, kociewskim zwyczajem s maszki. Pojawiaj si one przed pnoc, zanim rozpoczn si oczepiny. Maszka to zamaskowany czowiek, przebrany najczciej za zwie rz - niedwiedzia albo koz lub za dziada, bab, cygana, cygank, diaba (Sychta 1959, s. 126). Pojawiay si one w trakcie najlepszej zabawy. Swym przybyciem wzbudzay powszechn wesoo goci weselnych. Za maszki przebie rali si przewanie znajomi albo ssiedzi nie zaproszeni na wesele (Szwoch 1987, s. 154). Za zabaw odwdziczano si maszkom poczstunkiem - wdk.

ednym z bardziej charakterystycznych elementw ka dego wesela s oczepiny. Panna Moda bdca ju m atk musi poegna si z welonem, bdcym oznak jej niewinnoci i paniestwa. Tym samym przechodzi do gro na matek (Wojciechowska 1967, s. 163). Zanim jednak dojdzie do oczepin, odbywa si tak zwa ny wykup Panny Modej. Jak opisuje Wadysaw ga, o pnocy starszy druba stawia na stole talerz, do ktre go wrzuca pienidze i taczy z Pann Mod. Ktry z ka walerw chcia z Mod zataczy musia zapaci. Na ko niec Panna Moda taczya ze swoim mem. O pnocy matki sadzay Mod na kolanach Pana Modego. Jedna z kobiet zdejmowaa jej z gowy wianek z welonem i naka daa czepek (ga 1960, s. 86). Miejsce, ktre zajmowaa Moda, jak najszybciej staray si zaj inne panny. Wr yo to ryche zampjcie (Sychta 1959, s. 130).

Obecnie w Pelplinie zwyczaj maszek raczej nie wyst puje, jednak wielu z informatorw o nim pamita, co po twierdzaj wspomnienia z wasnych wesel: Wesele w 1943 roku: Maszki s przebrane, obojtnie za co, tacz, no oczywicie wiadomo, co jest najwaniejsze. ycz wszystkiego najlepszego. Oni przychodz o pnocy, przed oczepinami, a czasami te po. A najczciej im chodzi, eby opi to jedzenie. Jedni do rana si bawi, a jedni tam yczenia i odchodz. Nieraz bywao, e jedni odchodz, a drudzy przychodz. Przewanie cztery, sze osb prze branych [CA 19]. Wesele w 1972 roku: Dawniej na wsi chodziy maszki. To byli poprzebierani mczyni. Kada maszka musiaa by tak przebrana, eby jej nikt nie rozpozna. Najczciej prze

Obecnie oczepiny utraciy swj obrzdowy charakter na rzecz zabawy, a oczepinom poddaje si oboje Modych. Wy kupu rwnie si nie stosuje, cho wspominaj jeszcze o nim niektrzy z informatorw: Kiedy by zwyczaj zabierania po kryjomu pod stoem bucika Panny Modej i wykupywao si ten but, a pieniki wrzucao si do buta [K 50]; But Pani Modej wykupywa m, przeprowadzano licytacj. Zbierano pienidze do buta i Pan Miody otrzymywa jeszcze pienidze. Kto da wicej to nagrod byo p litra [K 50]. Obecnie oczepiny przybieraj rne formy, ale prawie zawsze prowadzone s przez zesp muzyczny, bdcy animatorem wszelkich dziaa. Na rodku sali, na wcze niej przygotowanych krzesach sadza si Pastwa Modych. Nastpnie orkiestra piewa przypiewki czsto wielozwrotkowe, co wspominaj informatorzy: Oczepiny trway bardzo dugo. Do stou przysza po nas orkiestra. Krzeseka na rodek sali, potem przypiewki [K 73]; Przypiewki pie wa zesp, o kadym po kolei o nas, rodzicach, teciach. A wszystkie zwrotki byy takie z podtekstem:

Fajny ten Pan Mody Fajny i milutki Ale mu tam zwisa Ogonek malutki Ta nasza Kasiunia Ma adne kolanka A midzy nkami Czarnego baranka. [K 78]. Potem nastpuje moment odpicia welonu Pannie Modej i musz ki Panu Modemu, czego dokonuj obie matki. Kolejnym etapem jest wybranie nowej Panny Modej, a odbywa si to na kilka sposo bw: 1 - Panna Moda z zawizanymi oczami staje porodku kka utworzonego przez panny. Zesp gra krtk piosenk, a gdy muzyka cichnie welon jest rzucany w gr. Ta z panien, ktra welon zapie zostaje now Pann Mod; 2 - Pocztek jest taki sam, a rnica pole ga na tym, e Panna Moda apie ktr z panien za rk i sama wrcza jej welon; 3 - Panna Moda staje tyem do zgromadzonych panien i rzuca welon za siebie. Analogicznie wygldaj oczepiny Pana Mo dego, ktry rzuca muszk, albo krawatem. Po oczepinach nastpuje poegnanie Starych Pastwa Modych i powitanie Nowych. Nowo wybrana Panna Moda zakada na gow welon, a Pan Mody musz k. Jedna z informatorek wspomina, e kazali zaoy muszk na goe ciao, bo na koszul jeszcze nie zasuy [K 77]. Czasem oczepiny przybieraj bardziej rozbudowan form zaba wy. Na jednym ze wspominanych przez informatorw wesel, w roku 2001, kawalerowie musieli midzy sob rywalizowa, aby zdoby musz k. Porodku sali ustawiono liczb krzese mniejsz o jedno w stosun ku do biorcych udzia w zabawie kawalerw. Zesp muzyczny gra piosenk, a w trakcie jej trwania uczestnicy chodzili naokoo krzese. Gdy muzyka ucicha, kady z kawalerw musia jak najszybciej przy nie dany przedmiot: zapalony papieros, a nastpnie kawaek chle ba, kolczyk i but na wysokim obcasie. Za kadym razem odpada jedna osoba i zabierane jest kolejne krzeso. Ten, ktremu uda si usi na ostatnim krzele zostaje nowym Panem Modym. Potem nastpuje poegnanie ze star Par Mod. Kady, kto chce zataczy musi zapaci, a pienidze zbierane s do koszykw, lub na tace, ktre trzymaj nowo wybrani Modzi. Osoby, ktre taczyy jako ostatnie otrzymuj w nagrod wdk. Po oczepinach Panny Mode z reguy si przebieray. Jeli odbywa si lub cywilny by to strj do lubu cywilnego. W innych wypadkach czekaa ju na nie nowa sukienka, w ktrej wystpoway rwnie na poprawinach.

Weselisko w przysowiach ludowychCo to za wesele, co ludzi niewiele

Dzisiaj wesele i dzi zmwiny, czsto w p roku bywaj chrzciny

- Kiedy bdzie wesele? - Jak sie krowa ociele.

Kto wiatowe ma wesele, dozna potem smutku wiele *** Nie ma weseliska bez obmwiska

Nie wszystko prawda, co na weselu piewaj

Podsumowanie

Wesele i chrzciny: z kieszeni wymieciny

W

caym kompleksie obrzdw weselnych zachowao si bar dzo duo tradycyjnych elementw. Nawet te, ktrych nie sto suje si dzisiaj, s wspomniane przez osoby starsze, ktre pamitaj je z wasnych wesel. Wiele ze stosowanych zwyczajw stracio swj obrzdowy charakter, stajc si tym samym form zabawy, czego naj lepszym przykadem s oczepiny. * Zdania napisane kursyw s cytatami pochodzcymi z wywiadw, ktre przeprowadzaam z mieszkacami Pelplina w ramach bada terenowych. W nawiasach kwadratowych umieszczono symbol oznaczajcy pe rozmw cy oraz kocwk roku urodzenia. Literatura: ga W., Okolice wiecia. Materiay etnograficzne, Gdask 1960. Odoj G., Obrzdowo weselna w Sawkowie, [w]: Zabawy i zabawki, nr 1-2, Kielce 1998, s. 73-89. Wojciechowska A., Zwyczaje i obrzdy weselne, [w]: Burszta J., Kultura ludowa Wielkopolski, t. III, Pozna 1967, s. 125-175. Ruliska E., Nasze Kociewie..., Pelplin 1998. Sychta B., Wesele kociewskie, Gdask 1959. Szwoch R., Wspczesny folklor Kociewia, [w]: Kociewie II, Gdask 1987, s. 143-189.

Wesele pod potem, a lub potem

Bez wianka moda panna to jak bez niegu sanna

Najpikniejsza ta panna, ktra dzi za m idzie

Nie przebieraj, panno, eby nie przebraa, eby za kanarka wrbla nie dostaa Z Nowej ksigi przysw polskich, Warszawa 1970

KMR

Niej zamieszczony tekst jest fragmentem pracy magisterskiej Ewy Rogalskiej Prasa lokalna miasta Tczewa w latach 1989-1995", napisanej w 1996 roku w Zakadzie Nauki o Ksice Instytu tu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdaskiego pod kierunkiem prof. dr hab. Wiktora Pepliskiego. Drukowany szkic dotyczy rynku prasowego w Tczewie od polowy XIX wieku do 1939 roku, stanowic wprowadzenie do zasadniczego tematu pracy. O prasie i czasopimiennictwie pomorskim i kociewskim na naszych amach pisalimy ju nie raz. Opracowanie Ewy Rogalskiej traktuje temat w sposb syntetyczny, przekrojowo charaktery zujc cao zjawisk prasowych na tczewskim rynku. Dlatego szczeglnie polecamy ten tekst - i nastpne - naszym Czytelnikom. Tytuy pochodz od redakcji. EWA ROGALSKA

od poowy XIX wieku do 1939 rokuW LATACH Z A B O R U Tradycje tczewskiego rynku prasowego sigaj pierwszej poowy XIX wieku. Na Pomorzu by to pocztek nowego okresu zmaga narodowocio wych. Powstay wwczas pomylne warunki dla rozwoju cza sopimiennictwa. Dotyczyo to zarwno prasy polskiej jak i niemieckiej w zwizku z wczesnymi skupiskami Niemcw zamieszkujcych teren Pomorza. Zmiany spoeczno-poli tyczne przyczyniy si do rozbudzenia poczucia przynale noci narodowej. Prasa urosa do roli politycznego organi zatora ycia polskiego. Odzwierciedlaa wwczas problemy ...spoeczestwa pozbawionego wolnoci i znajdujcego si pod sta grob wynarodowienia, co stworzyo spe cyficzne warunki dla prasy i stawiao przed ni inne za dania1 . Speniaa funkcj cznika i organizatora grup na rodowych, bya wyrazicielem okrelonego programu spoecznego, propagowaa aktualne zadania w sposb powszechnie zrozumiay i dostpny dla szerokich rzesz odbiorcw. Zajmowaa pozycj znacznie silniejsz, anieli gazety niemieckie, pomimo szykan ze strony wadz pru skich. Wystpowaa jako organizator, nauczyciel i sdzia wobec spoeczestwa polskiego2. Rzd pruski czyni ogromne wysiki w celu cakowitego zniemczenia Pomorza. Przeladowania te skierowane byy szczeglnie w byt prasy polskiej, jako ...najwaniejsz prze szkod w osigniciu zupenem wytknitych celw germanizacyjnyc3. W Tczewie w omawianym okresie nie ukazywaa si wasna gazeta polska. Pojawia si ona dopiero na krtko przed odzyskaniem niepodlegoci. Powstanie i rozwj miej scowego rynku prasowego, zwizane byy natomiast z funk cjonowaniem niemieckiej prasy. W momencie kiedy to na Pomorzu Gdaskim wydawano ju pierwsze czasopismo polskie - Szkka Narodowa" (2 lipca 1848 r.), w drukarni tczewskiej drukowano od 1846 roku - pierwsz miejscow gazetk maego formatu Dirschauer Anzeiger" przekszta con w 1851 roku na Dirschauer Zeitung". Zaoyciel gazetki Albert Wilhelm Kafemann (1819-1891) po piciu latach dziaalnoci w Tczewie, przenis si do Gdaska, gdzie wydawa dziennik znacznie wikszy Danziger Ze itung". Redakcj Dirschauer Zeitung" przej po nim bur mistrz Wagner, pniej jego zi Hopp, nastpnie Wenzel (1894 r.), a od 1925 roku Kramuschke4. Z tego orodka wy chodziy od 1908 roku gazety dla Pelplina (Pelpliner-Zeitung-Ferste-Bote") i dla Nowego Stawu (NeutcicherZeitung-Schwente-Bote") o nakadzie 3450 egzemplarzy5. W sensie rozwoju prasy polskiej, wielkie znaczenie dla Tczewa miao ssiedztwo znanego orodka wydawniczo-prasowego w Pelplinie, bdcego edytorem od 1869 roku cza sopisma Pielgrzym" - najpopularniejszego pisma Kociewia, ktre docierao nie tylko do Gniewa, Tczewa, Nowego czy wiecia, ale rozchodzio si na caym Pomorzu. Organ diecezji chemiskiej o zdecydowanie klerykalnym nasta wieniu, broni spraw polskich na Pomorzu, domagajc si nauczania w jzyku polskim. Wydawnictwo Pielgrzyma" stao si te inspiratorem prasy, ktra powstaa pniej w Tczewie. PRASA Rozwj POLSKA

Prasa tczewska

polskiej prasy w Tczewie stal si moliwy dopiero w niepodlegej Polsce. 1 padziernika 1919 roku powsta Dziennik Tczewski" 6 , ktry sta si pierwsz polsk gazet w miecie. Dziennik Tczew ski" (red. Rudolf Tarczyski) ukaza si nakadem Drukarni i Ksigarni Pielgrzyma" (Spka akcyjna z ograniczon odpowiedzialnoci). Drukowany by pocztkowo w Pel plinie, a pniej w Tczewie, w pomieszczeniach przy ul. Ko ciuszki. Ssiadoway one z najwiksz wwczas ksigar ni w miecie, prowadzon przez ksigarza poznaskiego - Pawlikowskiego. Zaoyo j w 1924 roku rwnie wy dawnictwo Pielgrzyma" 7 . Dziennik Tczewski" oraz Dziennik Starogardzki" (prze jty przez wydawnictwo od lutego 1932 r.) jako codzienne mutacje Pielgrzyma", reprezentoway program polityczny zwizany z obozem Narodowej Demokracji. Powielay te czciowo wystpienia polityczne macierzystej gazety. Opracowywane byy przez ten sam zesp redakcyjny i dru kowane w tej samej drukarni w Pelplinie, a rniy si jedy nie od wydawnictwa gwnego treci kronik lokalnych oraz czstotliwoci ukazywania si. Pielgrzym" wycho dzi trzy razy, natomiast Dziennik Tczewski" i Dziennik Starogardzki" - sze razy w tygodniu. Stanowio to znacz ne obcienie finansowe dla wydawnictwa. Deficyt pokry way jednak dochody pochodzce z wydawania Pielgrzy-

ma". Pisma te naleay do najczciej konfiskowanych cza sopism pomorskich, ze wzgldu na swoj opozycyjn po 8 staw wobec rzdw sanacyjnych . Od 1 kwietnia 1927 roku Dziennik Tczewski" zmieni tytu na Goniec Pomorski", zachowujc dawn nazw w podty 9 tule . Zawarto gazety stanowiy wydarzenia kulturalne, a take szereg informacji z innych dziedzin ycia miasta, prze kazywanych w moliwie atrakcyjnej formie. Goniec" posia da swoich zwolennikw jak i przeciwnikw. Efektem czstej ingerencji cenzury, ktr sprawowa wwczas urzd staro sty, byy niezadrukowane miejsca w gazecie (biae plamy), bd numer nie ukazywa si wcale danego dnia. Wwczas zaprzyjanieni z redakcj czytelnicy odwiedzali biuro, aeby odczyta z odbitki tekst zatrzymany przez cenzora. W ostatnim roku swojego istnienia (1938-1939) Goniec Pomorski" wsplnie z Dziennikiem Starogardzkim", wyda wa w Tczewie miesiczny dodatek spoeczno-kulturalny Kociewie", redagowany przez Edmunda Raduskiego. Kociewie" koncentrowao si gwnie na problematyce regionalnej (historia regionu, lokalne tradycje, walki wy zwolecze). Podkrelano patriotyczn przeszo miasta i okolic, wzbogacajc amy pisma o utwory literackie za wierajce motywy folkloru kociewskiego. Od lipca 1938 do 10 lipca 1939 roku ukazao si 12 numerw Kociewia" . Prawie rwnoczenie z Dziennikiem Tczewskim", bo od 1920 roku, rozpowszechniano w miecie Ordownik Urz dowy Starostwa na Powiat Tczewski" - tygodnik penicy funkcj organu urzdowego starostwa. Pisma o takim prze znaczeniu dosy powszechnie wystpoway w miastach pomorskich jako dodatki do gazet lub samoistne gazety". W zwizku z tym, e w okresie midzywojennym Tczew by miejscem ksztacenia przyszych oficerw marynarki handlowej (Wysza Szkoa Morska 1920-1930), powstay tam rwnie tytuy prasowe z zakresu problematyki mor skiej. 1 stycznia 1922 roku ukazao si tutaj fachowe czaso pismo marynistyczne o zasigu oglnopolskim eglarz Polski", redagowany przez Jzefa R. Klejnot-Turskiego. Pierwsze na Pomorzu czasopismo morskie w po cztkowym okresie drukowano w Gdasku. Wydawc od 1925 roku by sam redaktor naczelny. W nastpnych latach korzystao z poparcia rnych przedsibiorstw gospodarki morskiej. Od numeru 12 z 1931 roku prze ksztacono go na Kurier M o r s k i " i przeniesiono do Gdyni (ukazywa si do 1932 r.). Redakcja eglarza Polskiego" podkrelaa bezpartyj ny i niezaleny charakter pisma. Jako organ zawodowy, po dawa dodatkowo opisy najnowszych zdobyczy na polu techniki eglugowej i portowej. Ponadto informowa czy telnikw o aktualnych przewozach wodnych morskich i rdldowych. Na amach eglarza Polskiego" toczya si dyskusja na temat lokalizacji przyszego portu morskie go. W gr wchodziy dwie miejscowoci: Tczewskie ki i Gdynia. Polemik zakoczono wyborem Gdyni. O wyso kiej randze pisma wiadczya dua ilo prenumeratorw poza granicami kraju. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydao wwczas polecenie, dotyczce abonowania i prze chowywania go we wszystkich podlegych ministerstwu placwkach dyplomatycznych, co wiadczyo o zaintere sowaniu czynnikw oficjalnych pastwa polskiego 1 2 . 1 listopada 1924 roku Jzef Klejnot-Turski podj kolejn inicjatyw wydawnicz. By to w zaoeniu tygodnik poli tyczny pt. Myl Pomorska", ...ktre z niezalenych pozycji prbowao wpyn na pomorsk opini publiczn...13,. Miao ono zaciera rnice zwizane z mentalnoci ludzi pochodzcych z byych zaborw. Klejnot-Turski jako au tor gwnych wystpie publicystycznych ...nawoywa do konsolidacji spoeczestwa pomorskiego w zwizku z zagroeniem Pomorza przez Niemcw14. Z uwagi na brak

wikszego zainteresowania czasopismem, przestao si ono ukazywa ju w maju 1925 roku. Znaczce zmiany w zakresie prasy pomorskiej nastpi y po przewrocie majowym, dokonanym w 1926 roku przez Jzefa Pisudskiego, ktrego efektem byo rozpoczcie okre su rzdw sanacji. Rozszerzaniu si wpyww obozu rzdo wego towarzyszyo zjawisko budowania wasnego zaplecza prasowego, zarwno w miastach wojewdzkich jak i ma ych orodkach miejskich. Wszystkie nowe tytuy prasowe, ktre powstaway z inspiracji k rzdowych, byy z reguy dotowane z funduszw pastwowych lub samorzdowych. Podobn zasad stosowano do pism ju wychodzcych, a propagujcych wszelkie zamierzenia sanacji. Tak byo w przypadku Ilustrowanego Kuriera Tczew skiego", powoanego w 1927 roku z inicjatywy starogardz kiego kupca, waciciela drukarni i ksigarni w Starogar dzie, a mianowicie Klemensa Kmiecikowskiego. Sam bdc czonkiem BBWR, odda swoje pismo (podobnie jak i Ilu strowany Kurier Pomorski" w Starogardzie) na potrzeby organizacyjne teje partii politycznej. Pismo wyposaone w liczne dodatki, m.in. Rzeczy Ciekawe", Kurier Niedziel ny", Rolnik Pomorski" i Kcik Pomorzanki" - ukazywao si w nakadzie 700 egzemplarzy do 31 padziernika 1935 roku (30.10.1935 r. rozwizano BBWR). W okresie swojego istnienia otrzymywao pomoc organizacyjn i materialn od Toruskiego Urzdu Wojewdzkiego 15 . Efemeryczny charakter posiadao rwnie pismo prorzdowe Wiarus Pomorski", przeniesione 18 lipca 1929 roku z Kartuz do Tczewa, gdzie miao pozbawi wpywu endeckiego Goca Pomorskiego". Zadania swojego jed nak nie wykonao. Upado ju 8 padziernika tego samego roku, nie znajdujc wrd czytelnikw wikszego zaintere sowania"'. Obraz rynku prasowego w Tczewie uzupenia jeszcze jeden tytu Dzie Tczewski" - codzienne pismo prorzdowe o charakterze konserwatywnym, bdce mutacj Dnia Pomorskiego". Toruski organ rzdowy o zasigu oglnopomorskim Dzie Pomorski", powsta 11 listopada 1929 roku z inicjatywy wojewody pomorskiego, Wiktora Lamonta. Organizowany z wielkim rozmachem organ sana cji, dociera na prowincj w postaci licznych mutacji, ktre rniy si od wydania gwnego tylko tytuem i kronik lokaln. Tak mutacj by wanie Dzie Tczewski", ktre go pierwszy numer pojawi si w Tczewie 5 stycznia 1934 roku. W zwizku z kopotami finansowymi Dzie Pomor ski" wraz ze swoimi mutacjami, przesta si ukazywa 28 lutego 1936 roku, a ju nastpnego dnia (29.02.1936 r.) zastpio go nowe pismo pt. Dzie Pomorza". Rwnocze nie pojawiy si jego powiatowe mutacje. Wersja tczew ska wystpowaa pod tytuem Dzie Tczewski Ilustro wany" (1936-1939). Ponowna zmiana organizacyjna nastpia 17 czerwca 1938 roku, kiedy to przesta wychodzi Dzie Pomorza" i jego lokalne mutacje, a od czerwca 1938 roku zacza si ukazywa Gazeta Pomorska". Nowe pismo posiadao sze wyda. Dla powiatw tczewskiego i starogardzkiego - ozna czone symbolem literowym ABCD". W takiej postaci funk cjonuje do wybuchu drugiej wojny wiatowej 17 .

CZASOPISMA MNIEJSZOCI NIEMIECKIEJSystem prasy tczewskiej opiera si nie tylko na pe.riodykach polskich. Ogromnego znaczenia, szcze glnie w momencie odzyskania niepodlegoci na braa prasa mniejszoci niemieckiej. Obowizkiem jej miao by pogodzenie si z now sytuacj, porzucenie wszelkiej polityki podburzajcej oraz reprezentowanie praw mieszka cw niemieckich w Polsce. Takie byy zaoenia, natomiast

rzeczywisto przedstawiaa si inaczej. Artykuy umieszcza ne w prasie mniejszoci niemieckiej byy niejednokrotnie prowokacyjne [...], a czsto nawet obraliwe w stosunku 1 do pastwa polskiego i jego przedstawicieli . Utrzy manie przez Niemcw prasy powiatowej miao dla nich zna czenie polityczne. Umoliwiao bowiem dotarcie do czytelni kw niemieckich mieszkajcych w Polsce, a tym samym przygotowanie ich do realizacji polityki wschodniej". Centraln instytucj zajmujc si realizacj de nie mieckiego imperializmu na ziemiach polskich, bya Spka z o.o. Konkordia. Literarische Anstalt" z siedzib w Berli nie, zaoona midzy 9 a 22 lutego 1920 roku. Ten najdziw niejszy w wiecie instytut, ktry nie mia nic wsplnego z li teratur, umoliwia w rzeczywistoci ingerencj niemieckich k rzdowych na wschodzie. Max Winkler - dusza caego przedsiwzicia, szczeglnie zainteresowany by Polsk. Ob serwowano ju odpyw ludnoci niemieckiej z Pomorza, co spowodowao ubytek liczby abonentw gazet niemieckich, a tym samym ogromne zmiany na rynku ogosze praso wych. Powstaa wic konieczno utrzymania ich za wszelk cen, w celu zaegnania groby zmniejszania si niemieckie 19 go stanu posiadania w dziedzinie czasopimiennictwa . Konkordia" sprawowaa take patronat finansowy nad central prasow w Bydgoszczy powoan 22 lutego 1920 roku. Gazety niemieckie Pomorza Gdaskiego otrzymywa y std rodki pienine i pomoc techniczn w postaci przy dziau papieru oraz czci zamiennych do maszyn drukar skich. Plan Winklera przewidywa utrzymanie w Polsce, oprcz wielkich gazet (w Bydgoszczy, Grudzidzu, Pozna niu), dziewiciu mniejszych wydawnictw prasowych. Naj waniejszym punktem niemieckiej dziaalnoci na terenie wo jewdztwa pomorskiego by Tczew. Dotychczas dziaajca Dirschauer Zeitung", zostaa wykupiona przez dra Maxa Krulla (ur. 12.01.1891 r. w Tczewie). Byy oficer niemiecki, czowiek o wielkich ambicjach, przeksztaci wydawnictwo tczewskie w spk z o.o. pod nazw Helios", dopuszczajc Konkordi" w charakterze zakamuflowanego wsplnika. Krull uczestniczy w spce kwot 90 tysicy marek, a jego wsplnik - nieznany gdaszczanin Baum, kwot 56 tysi cy marek. Obaj wystpowali w Tczewie jako powiernicy Winklera. Sfinalizowanie umowy w listopadzie 1922 roku oraz oparcie o Berlin zaostrzyo kurs tej gazety, ktra zaja na rynku prasowym w Tczewie nieprzejednane stanowi sko nacjonalistyczne. Krull dba o niezaleno swojego pisma, nie korzysta z obsugi matrycowej wydawnictwa bydgoskiego 2 0 . Od kwietnia 1924 roku Dirschauer Zeitung" zmienia swoj nazw na Pommereller Tageblatt", usiujc zaj pozycj monopolistyczn w pnocnej czci Pomorza 2 1 .

O jego postawie wobec pastwa polskiego moe wiad czy fakt, e redaktor naczelny tej gazety za podawanie faktw niezgodnych z rzeczywistoci zosta 1 grudnia 1924 roku skazany na kar aresztu, wyrokiem Sdu Okrgowe go w Starogardzie. Podobnie jak i jego wsppracownik Kramuschke. Krulla jednak zwolniono za kaucj 5000 zo 22 tych, zoon przez Niemcw zamieszkaych w Tczewie . Rozwj tczewskiego orodka wyraa si w przejmowa niu i wydawaniu nowych gazet niemieckich na pnocy kra ju. Drukarnia Helios" wydaa pierwszy numer Konitzer Nachrichten" (24.12.1921 r.), potem Karthaser Zeitung" (od 1922 do padziernika 1923), a od 1922 roku mutacj Dirschauer Zeitung" bya codzienna gazeta General Anzeiger" w nakadzie 1200 egzemplarzy. W pniejszym okre sie z Wbrzena przejto druk tygodnika Der Landbund", reprezentujcego organizacj niemieckich rolnikw. Przez pewien czas w koncernie drukowano gazet Freitheit" (Wolno") dla Wolnego Miasta Gdaska. W chwili naj intensywniejszego rozwoju spki, czny nakad czaso pism i mutacji wynosi przeszo 7 tysicy egzemplarzy. Od czasu opuszczenia Pommereller Tageblatt" przez dra M. Krulla (1927 r.), zaczyna powoli kurczy si jego strefa wpyww. W 1932 roku przestay istnie ju wszyst kie mutacje. Nakad spad do 3200 egzemplarzy. Nie pomo gy prby ratowania koncernu przez bezpatne rozdawanie niedzielnego dodatku katolickiego do gazety, ani dodatku dla modziey Jugend in Volk" (od 1 maja 1935 r.). W styczniu 1937 roku wszystkim pracownikom redakcji i drakami wypowiedziano prac. Ostatni numer Pommerel ler Tageblatt" ukaza si 31 marca 1937 roku. Urzdzenia drukarni przewieziono do zakadu poligraficznego Dittmanw w Bydgoszczy. W tym wypadku nie pomoga staa subwencja dla pisma, ktre w rezultacie przestaje istnie w Tczewie. Ostatnio miao tutaj 2500 abonentw 23 . W tym samym roku niemiecka mniejszo katolicka otrzy maa nowy tygodnik Stimme der Heimat", drukowane przez A. Fookena w Gdasku. Mia on charakter religijny, chocia nie pozbawiony by aktualnej polemiki wiatopogldowej. Duy format, spora objto i niewielki nakad od 600-700 egzemplarzy wskazuje na to, e musia posiada znaczne poparcie spoeczne, skoro w czerwcu 1938 roku przystpio no do urzdzania wasnej drukarni w Tczewie. Prawdopo dobnie oya na ni niemiecka mniejszo katolicka w Gda sku. Znaczny wpyw na redakcj pisma posiada pierwszy wikary przy kociele witego Krzya w Tczewie. Ksidz Jan Schwanitz - obywatel polski narodowoci niemieckiej, mia powane wpywy wrd katolikw niemieckich. Pracowa nad utrzymaniem niemczyzny w Polsce, ale prowadzi rwnie dziaalno antynazistowsk24.

1 T. Cielak, Z dziejw prasy polskiej na Pomorzu Gdaskim w okresie zaboru pru skiego, Gdask 1964, s. 16. 2 Tame. 3 T. Cielak, Prasa pomorska na przeo mie XIX i XX wieku, Pozna 1957, s. 20, nad bitka z Przegldu Zachodniego", 1957, nr 2. 4 E. Raduski, Zarys dziejw miasta Tcze wa, Tczew 1927, s. 109. 5 J. Milewski, Kociewie w pimiennictwie i druku (Przyczynki do przewodnika - in formatora turystycznego) [w:] Kociewie, Gdask 1980, z. 4-6, s. 78, 107. 6 J. Milewski, Pojezierze Kociewskie i okoli ce. Przewodnik turystyczny, Gdask 1984, s. 42.

Przypisy

7 S. Komorowski, Wspomnienia o Tcze wie, Pomorze", 1986, nr 1-2. 8 W. Pepliski, Prasa pomorska w Dru giej Rzeczypospolitej 1920-1939. System funk cjonowania i oblicze spoeczno-polityczne pra sy polskiej, Gdask 1987, s. 96, 207-208. 9 Goniec Pomorski miaby 60 lat, Kociewski Magazyn Regionalny", 1987, z. 4, s. 90. 10 J. Milewski, Kociewie w pimiennic twie..., s. 65. 11 Tame. 12 Z. Machaliski, Czasopimiennictwo powicone zagadnieniom gospodarki morskiej w Polsce w latach 1919-1939, Gdaskie Zeszyty Humanistyczne", Seria Pomorzoznawcza, R. 11, 1968, nr 17, s. 31-36.

13 W. Pepliski, dz. cyt, s. 133. 14 Tame. 15 Tame, s. 191. 16 Tame, s. 183-184. 17 Tame, s. 163-173. 18 S. Potocki, Pooenie mniejszoci niemiec kiej w Polsce 1918-1938, Gdask 1969, s. 254. 19 T. Kowalak, Prasa niemiecka w Polsce 1918-1939. Powizania i wpywy, Warsza wa 1971, s. 69-74. 20 Tame, s. 106; P. Hauser, Mniejszo niemiecka w wojewdztwie pomorskim w la tach 1920-1939, Wrocaw 1981, s. 159-160. 21 T. Kowalak, dz. cyt, s. 81. 22 S. Potocki, dz. cyt., s. 255. 23 T. Kowalak, dz. cyt, s. 107-108. 24 Tame, s. 311-312.

8

JAN KULAS

Pamici Lecha BdkowskiegoDwudziesta rocznica mierci Lecha Bdkowskiego zainspirowaa mnie do uczczenia jego pamici w Tczewie i na Kociewiu. Wpierw upewniem si, i rzeczywicie Lech Bdkowski przebywa w Tczewie, a nawet promowa tutaj swoje ksiki. W tym zakresie kapitalnym i niezwykle wiarygodnym rdem wiedzy okaza si Roman Landowski. Postanowi em wic zorganizowa okolicznociow konferencj wanie w Tczewie. O zasadnoci pomysu przekonaem si podczas rozmw konsultacyjnych z dziaaczami Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, a w szczeglnoci uyteczne okazay si uwagi Tadeusza Bolduana i prof. Jzefa Borzyszkowskiego. Istotn zacht okazaa si yczliwo rodziny pana Lecha, gwnie jego crki Sawiny Kosmulskiej. W zorganizowaniu konferencji w Tczewie znacznie pomg prezydent miasta Zenon Odya. Bezporedni trud organi zacyjny wzia na siebie Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie. Jej dyrektorka, Urszula Wierycho udzielia konferencji rnorodnego wsparcia. tego 2004 roku z nastpujcym porzdkiem: 1. Powitanie, otwarcie - Prezydent Tczewa, Zenon Odya; 2. Prof. Jerzy Samp - Zarys biografii Lecha Bdkowskiego; 3. Jan Kulas - Lech Bdkowski a powstanie i rozwj NSZZ Solidarno"; 4. Andrzej Grzyb - Kilka uwag o twrczoci Lecha Bdkowskiego (tekst nadesany); 5. Roman Landowski - Lech Bdkowski w Tczewie i w mojej pamici. Przewidziano te dyskusj i czas na wspomnienia. Niezwykle interesujce okazao si wystpienie Sawiny Kosmul skiej pt. Lech Bdkowski - czowiek i ojciec. Ciekawe i mao znane wtki podnis rwnie redaktor Jacek Kotlica. Sukcesywna publikacja referatw z tej konferencji upowszechni myl i dorobek wybitnego pisarza pomorskiego, tego ktry jako pierwszy w nowoczesny sposb uj etos Maej Ojczyzny" i ktry tak konsekwentnie popularyzowa dziedzic two Wielkiego Pomorza. Niewtpliwie wskazania pana Lecha i dzisiaj mog nas uczy patriotyzmu, rozwagi oraz aktyw nej i twrczej postawy - w poczuciu odpowiedzialnoci za nas samych i za otaczajcy nas wiat.Konferencja L E C H BDKOWSKI - PISARZ, POMORZANIN, SYGNATARIUSZ POROZUMIE SIERPNIOWYCH" odbya si 27 lu

Sygnatariusz Porozumie Sierpniowych

L

ech Bdkowski by niewtpliwie niezwykym czo wiekiem, ktry wpisa si gboko w dziedzictwo NSZZ Solidarno". J a k si wydaje, praca i dzia alno na rzecz Solidarnoci" bya ukoronowaniem jego aspiracji politycznych. Polityk traktowa, co warto szcze glnie dzisiaj podkreli, jako sub z ogromnym po czuciem odpowiedzialnoci. Lech Bdkowski urodzi si 24 stycznia 1920 roku w To runiu ju w niepodlegej Polsce. Dorasta i uczy si w mie cie, ktre byo wwczas stolic wojewdztwa pomor skiego. Ten rys pomorski gboko wpisa si w biografi Lecha Bdkowskiego. Po maturze ukoczy Szko Pod chorych Rezerwy Piechoty. Praktyczny egzamin bo jowy zdawa podczas kampanii wrzeniowej 1939 roku. Dowodzi plutonem piechoty w sawnej bitwie nad Bzu r. Na pocztku stycznia 1940 roku szczliwie przedo sta si na Zachd, do Francji i Anglii. W kampanii nor weskiej wyrni si bohaterstwem w bitwie pod Narwikiem. W 1941 roku otrzyma Krzy Orderu Virtuti Militari V klasy. Zosta przeszkolony w jednostce desantowo-powietrznej w Szkocji, odby kurs cichociemnego". Nastpnie wst pi do Marynarki Wojennej, walczy na Oceanie Atlan tyckim i Morzu rdziemnym.

Jeszcze w 1945 roku w Anglii opublikowa pierwsz i niezwykle wan prac pt. Pomorska myl polityczna". Ujmowa w niej ide Wielkiego Pomorza w niepodlegej Polsce. Po zdemobilizowaniu w wieku 26 lat dokona bar dzo trudnego wyboru, powrci do kraju, znajdujcego si pod dominacj radzieck. Osiad na Pomorzu, a od 1951 roku L. Bdkowski na stae zamieszka w Gdasku. Z Gda skiem zy si na dobre i na zawsze! Przez wiele lat praco wa w kolejnych redakcjach i w placwkach kultury Trj miasta. By czonkiem Instytutu Batyckiego i Gdaskiego Towarzystwa Naukowego. Niezwykle bogato rozwin si jego talent literacki. Nie przypadkiem ju w 1953 roku zo sta czonkiem Zwizku Literatw Polskich (ZLP). Pniej zasiada nawet w jego wadzach krajowych. Od 1979 roku by te czonkiem polskiego Pen Clubu. By bezsprzecznie wybitnym pisarzem. Na dorobek publicystyczny i literacki Bdkowskiego skada si okoo tysica artykuw oraz trzy dziestu ksiek i broszur. Szczeglne miejsce w biografii Bdkowskiego zajmuje dziaalno kaszubsko-pomorska. W 1956 roku przewod niczy Komitetowi Zaoycielskiemu Zrzeszenia Kaszub skiego. W 1964 roku Zrzeszenie poszerzyo swoj formu, przyjmujc nazw Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie (ZKP).

KMR

Bdkowski, z krtkimi przerwami, a do 1984 roku by czon kiem Zarzdu Gwnego ZKP i jego Prezydium. By rw nie pierwszym prezesem Klubu Studenckiego Pomorania" przy ZKP. Nie bez przyczyny przyjmuje si, e Lech Bdkowski by najwybitniejszym programatorem ru chu kaszubsko-pomorskiego. Warto podkreli, i regio nalizm kaszubski w jego wydaniu by otwarty w uniwersal ny sposb na Pomorze i Polsk, mia oblicze samorzdne i niezalene. W szerokim rodowisku spoecznym uchodzi Lech Bdkowski za realist i patriot. W realiach politycznych PRL stawia na umiar i rozwag oraz dugofalowe denie do odzyskania wolnoci. W swoich wyborach pragmatycz nych nie stroni jednak od kompromisw. Nigdy jednak, mimo naciskw, nie wstpi do partii i nie sprawowa ad nego stanowiska lub urzdu zwizanego z nomenklatur polityczn. Dla twrczych i duo wydajcych literatw nie byo to atwe. Dowiadczy blokady cenzury. Jednak generalnie w yciu publicznym Bdkowski by uwaany za rzecznika niezalenych i samorzdnych orga nizacji. Niewtpliwie przez wiele lat dziaa na rzecz ewolu cyjnych przemian spoecznych i politycznych w Polsce. W wydanej w 1978 roku ksice (poza cenzur) pt. Twarz do przyszoci" podj nawet prb opracowania niezale nego programu. W rozpocztym 14 sierpnia 1980 roku strajku w Stoczni Gdaskiej im. Lenina dostrzeg kapitalne poczenie da ekonomicznych z postulatami politycznymi. Ju nastpne go dnia by obecny pod sawn bram nr 2. Wieczorem 17 sierpnia wszed na teren Stoczni i rozmawia z kilkoma liderami strajku, chocia nie z Lechem Was. Przeom na stpi w dniu 22 sierpnia 1980 roku. Tego dnia L. Bdkow ski w historycznej ju Sali BHP odczyta stanowisko Od dziau Gdaskiego ZLP oraz jego Koa Modych, popierajce generalnie postulaty MKS i stwierdzajce, e w tej chwili najwaniejsze jest podjcie przez wadze kon kretnych rozmw z MKS". Jego wystpienie kilkakrotnie byo przerywane oklaskami i zakoczyo si owacj oraz odpiewaniem Sto lat" i Jeszcze Polska nie zgina". Na stpnie na wniosek L. Wasy dokooptowano L. Bdkowskiego do Prezydium MKS jako... przedstawiciela litera tw. Wkrtce obj on te funkcj rzecznika prasowego MKS. W taki oto sposb L. Bdkowski wpisa si w histo ri NSZZ Solidarno". W pewnym sensie ziciy si jego marzenia o odegraniu istotnej roli politycznej. Lech Bdkowski nalea wic do negocjatorw i wsp autorw Porozumie Gdaskich. W pierwszych miesicach NSZZ Solidarno" peni funkcj rzecznika prasowego MKZ w Gdasku. Blisko i lojalnie wsppracowa z Le chem Was, chocia wytyka mu jego saboci. Jednak wrd przywdcw zwizku uwaa go posta najwybit niejsz", a z uwagi na jego poczucie odpowiedzialnoci za los kraju, za posta najlepsz". Jako realista L. Bdkowski negatywnie ocenia wpro wadzenie dziaaczy KOR-u do wadz NSZZ Solidarno". Z upywem czasu coraz bardziej rs jego krytyczny stosu nek do przywdztwa Solidarnoci". Zwraca uwag na konieczno poszanowania uwarunkowa i wymogw w czesnej sytuacji geopolitycznej Polski. W swoim sierp niowym wyborze" pozosta jednak wierny i konsekwent ny, gdy by on okrelony caym dojrzaym yciem, poczynajc od Bzury". Dla L. Bdkowskiego misja w So lidarnoci" oznaczaa, jak sam pisa, wykonanie obowiz ku". W poowie 1982 roku podsumowa znaczenie Sierpnia 80 na miar rangi Powstania Narodowego ery atomowej"!

W okresie pierwszej wielkiej Solidarnoci" L. Bdkow ski skupi si nade wszystko na tym, co umia robi najle piej. Przez kilkanacie miesicy redagowa stay dodatek w Dzienniku Batyckim" pt. Samorzdno". Ukazywa si on 3 razy w tygodniu (1/3 strony). W kocu listopada 1981 roku L. Bdkowskiemu (redaktor naczelny) i jego ze spoowi udao si doprowadzi do wydawania tygodnika spoeczno-politycznego pt. Samorzdno". Jego Wydaw c by NSZZ Solidarno" Zarzd Regionu Gdaskiego. Tygodnik Samorzdno", w nakadzie 250 tysicy eg zemplarzy, zapowiada si jako znakomite pismo regionalno-zwizkowe. Niestety, z powodu stanu wojennego, trze ci i ostatni numer tygodnika Samorzdno" wyszed z dat 14 grudnia 1981 roku Lech Bdkowski nie ogranicza si tylko do statuto wych form dziaalnoci w Solidarnoci". Na pocztku 1981 roku skupi wok siebie wielu modych dziaaczy, regio nalnych i solidarnociowych. Zainicjowa powstanie no wego podmiotu publicznego w formule klubu polityczne go. Wiosn tego roku odbyo si w Gdasku zebranie plenarne czonkw zaoycieli Klubu Myli Politycznej (KMP) im. Konstytucji 3 Maja. 26 czerwca 1981 roku L. Bdkowskiego wybrano przewodniczcym Zarzdu Tymczasowego KMP im. Konstytucji 3 Maja. Stwier dzi on wwczas: Nasz Klub chce swym czonkom da pole do uprawiania swobodnej myli politycznej". Klub wyda kilka numerw wasnego biuletynu pt. Wasne zdanie". W nr 2 Wasnego zdania" L. Bdkowski skon statowa krtko i celnie: Musimy jednak myle i ra cjonalnie ustosunkowa si do spraw wok nas". Nie zwykle cenne refleksje L. Bdkowskiego mona te znale w pimie Ruchu Modej Polski Bratniak". Nie ukrywa tam, e nadal wisi nad nami groba zbrojnej interwencji sowieckiej", i przestrzega, i nie moemy dopuci do zamieszania w kraju, do utraty kontroli spoeczestwa nad samym sob". Jako rodek zapo biegawczy zaleca przypieszone samoorganizowanie si spoeczestwa! Jesieni 1981 roku L. Bdkowski mia wiadomo faktu, e postpujca wtedy radykalizacja NSZZ Solidarno" bya take skutkiem okrelonej polityki wadz". Lech Bdkowski dowiadczy goryczy stanu wojenne go, chocia wadze nie omieliy si go internowa. Nie zwykle troszczy si o pomoc dla rodzin tych, ktrzy s przeladowani, ukrywaj si bd siedz w wizieniu". Z uf noci umia patrze w dalek przyszo. Jak podkrela przeylimy powstanie narodowe", pomimo dramatu sta nu wojennego, odnielimy bardzo due zdobycze spoe czestwa". Po duszej chorobie Lech Bdkowski zmar 24 lutego 1984 roku. Jego pogrzeb na Srebrzysku w Gdasku zgro madzi ponad piciotysiczn rzesz solidarnociowcw i re gionalistw kaszubskich. To bya szczeglna manifestacja wolnego ducha i sprzeciwu wobec stanu wojennego. Nieatwo podsumowa szlak yciowy Lecha Bdkow skiego. Niewtpliwie mia gboko zakorzenione poczucie realizmu politycznego, a w pragmatyce yciowej przyjmo wa postaw roztropnoci i powcigliwoci. O tak te postaw walczy z determinacj wewntrz NSZZ Solidar no". Nie ulega trudnociom i dramatom politycznym, by optymistycznie nastawiony ku przyszoci. Solidar no" miaa w nim prawdziwie wiernego i wyprbowanego ordownika. Jednym zdaniem mona by okreli jego ycie publicz ne, jako 45 lat w subie Maej" i Wielkiej" Ojczyzny!

10

KMR

ROMAN LANDOWSKI

Lech Bdkowski w Tczewie i w mojej pamici

N

a wstpie wspomnie trzeba o organizowanych nie gdy, w latach 60. i 70. ubiegego wieku, tradycyj nych majowych kiermaszach ksiki, w ramach obchodzonych Dni Kultury, Ksiki i Prasy. Dziki tym im prezom czytelnicy w rnych miastach mogli pozna, spo tka i porozmawia ze swoimi ulubionymi autorami. W Tcze wie kilkakrotnie przebywali najbardziej znani pisarze gdascy, m.in. Bolesaw Fac, Franciszek Fenikowski, Sta nisawa Fleszarowa-Muskat, Stanisaw Goszczurny, Zbi gniew Jankowski, Augustyn Necel, Andrzej Perepeczko, Jan Piepka, Kazimierz Radowicz, Zbigniew Szymaski, Andrzej Twerdichlib i, oczywicie, Lech Bdkowski. Lech Bdkowski by w Tczewie na pewno w latach 1974 i 1975. Po obecnoci na kiermaszu dnia 5 maja 1974 roku pozostaa w mojej prywatnej bibliotece powie Po w nadziei", ktrej drugie wydanie byo jeszcze ciepe na kiermaszowych stolikach. W moim egzemplarzu znajduje si wasnorczna dedykacja autora: Romanowi Landow skiemu, z yczeniami powodzenia przy pisaniu legend kociewskich - Lech Bdkowski. Tczew, 5.5.1974. Ta dedykacja otwiera jeden nurt wspomnie o Lechu Bdkowskim. Wwczas, w 1974 roku, drugi rok z rzdu zabiegaem o zrealizowanie w Wydawnictwie Morskim mojej oferty wydawniczej, a dotyczya ona wydania zbiorku le gend, poda oraz opowieci z Kociewia. Zgodnie z da niem wydawcy zgosiem dwie prby tekstu - Jasna i Dersaw" i Jak gryf uratowa ksic cr Zwinisaw" - obie tematycznie zwizane z tradycj zaoenia osady tczewskiej, potem miasta. W marcu 1973 roku otrzymaem od wydawcy pismo nastpujcej treci: Szanowny Panie, zaopiniowanie dwch przedstawio nych legend powierzylimy Lechowi Bdkowskiemu. Opi ni zaczamy. Sdzimy, e bdzie Panu pomocna. Pod trzymujemy sugestie opiniodawcy. Od Pana wic zaley decyzja, czy podejmie Pan ryzyko zoenia caoci mate riau. Tak, jak i w wypadku powieci historycznej, o kt rej Pan wspomnia w licie. czymy wyrazy szacunku i yczymy wytrwaoci. Korespondencj podpisaa Wanda Przybysawska, w czesny kierownik Redakcji Literatury Piknej Wydawnic twa Morskiego. Zaczona na dwch stronach opinia z dat 10 lute go 1973 roku, bya w sumie pozytywna. Lech Bdkow ski wnis jednak pewne uwagi odnonie nazewnictwa i szczegw zdarze historycznych, ale dla mnie naj waniejsze byo stwierdzenie, e pod wzgldem literac kim przedstawione teksty napisane byy sprawnie i na ley autora zachci do dalszej pracy. Zastrzeg jednak, e wic opini o ostatecznej decyzji wyda po pozna niu caego materiau.

Na kiermaszu w 1974 roku, w przerwach midzy skada niem kolejnych autografw, rozmawialimy ze sob gw nie o dziejach Pomorza, w tym te Kociewia. Bdkowski by ciekawy, jakie zdarzenia historyczne stanowi bd to poszczeglnych legend i poda. Rozmawialimy ze sob przecie pierwszy raz, opiniodawca chcia wysondowa, co wart jest autor przyszej ksiki. Sporo jego uwag i pod powiedzi wykorzystaem w czasie pisania caego zbioru i nastpnego - abdzi lot Damroki" - ktrego Lech Bd kowski, niestety, ju si nie doczeka. W sierpniu nastpnego roku cay zbir by gotowy. Maszynopis Jasnej i Dersawa" (taki by tytu caej ksi ki) zoyem w wydawnictwie, o czym 29 sierpnia powiado miem mojego recenzenta. W licie do Lecha Bdkowskiego napisaem midzy innymi, e z korespondencji z wydawnictwem wynika, e Pana recenzja zadecyduje o dalszych losach mojego zbioru. Wic uprzejmie prosz o wyrozumiay stosunek do mojej pracy. Dalej przyznaem, e z niecierpliwoci oczekuj opinii Pana, ktra zade cyduje o tym, czy zbir zostanie wydany. Ju 31 padziernika otrzymaem list. Zawiadamiam, e przeczytaem Pask propozycj wydawnicz Jasna i Derslaw" - pisa Lech Bdkowski - oraz e zoyem redakcji literatury piknej swoj opini. Popieram wydanie tej po zycji (...) wskazujc jednoczenie szereg postulatw pod adresem Autora. Sdz, e rzecz wyjdzie, ale bdzie wyma gaa popychania", z powodu paskudnych trudnoci pa pierowych. Powtarzam: jestem dobrej myli. Gratuluj Panu, e nareszcie zdoby si na zrobienie tej ksiki. Rzeczywicie, rzecz wymagaa popychania", bo per traktacje z Wydawnictwem Morskim trway jeszcze dwa lata. Redakcja uporczywie trwaa przy owych postulatach opiniodawcy, a moje uzupenienia tekstu czekay na jego przyzwolenie. Natomiast kontakt z Lechem Bdkowskim okaza si wwczas niemoliwy, bowiem przebywa na da lekich morzach, korzystajc ze stypendium Polskich Linii Oceanicznych. Dopiero po powrocie z podry, Lech Bd kowski zoy ostateczn opini. W licie z 12 lipca 1977 roku powiadomi mnie: Wczoraj oddaem Pani Wandzie Przybysawskiej w Wydawnictwie Morskim opini o Pa skiej propozycji wydawniczej Jasna i Dersaw". Opinia jest jednoznacznie pozytywna i zaleca wydanie tej ksi ki (...). Mam zatem nadziej, e pod koniec roku przysze go Paski debiut si ukae, co sprawi mi przyjemno. O Jasnej i Dersawie" wzmiankuj w nocie, ktr w tych dniach zamieci Dziennik Batycki". 4 sierpnia tego samego roku otrzymaem pismo z Wy dawnictwa Morskiego z dawno oczekiwan wiadomoci: Szanowny Panie, mio mi poinformowa, e Kolegium naszego Wydawnictwa po zapoznaniu si z recenzj

11

p. Lecha Bdkowskiego - podjo decyzj wydania Pa skiej propozycji pt. Jasna i Dersaw". Ukazanie si dru kiem przewidujemy w planie roku 1979. Dziesi dni pniej Lech Bdkowski w licie do mnie adresowanym wspomnia przy okazji: Wie Pan ju zapew ne od Pani Przybysawskiej, e Paska ksika zostaa wstawiona do planu wydawniczego 1979 r. Bdziemy si stara, eby ewentualnie przesun na 1978. Zobaczymy. W kadym razie ksika bdzie! Jasna i Dersaw" ukazaa si jednak dopiero w 1981 roku, dwa lata przesuwana w planach wydawniczych. Ko poty z limitami papieru nie ustaway, a poza tym pierw szestwo mieli pisarze zawodowi" - za takich uwaano zrzeszonych ZLP - a ja do Zwizku wwczas jeszcze nie naleaem. Na tczewskim kiermaszu ksiki Lecha Bdkowskiego mona byo spotka jeszcze 18 maja 1975 roku. Podpisywa wwczas swoj powie Kulminacja" (WM 1972) i zbir opowiada Wszystko si liczy" (Ossol. 1971) . Drugi trop wspomnie o Lechu Bdkowskim biegnie take od majowego kiermaszu 1974 roku, ale w efekcie do tyczy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Po imprezie, owego 5 maja 1974 roku, spotkalimy si w czwrk w ga binecie wczesnego dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicz nej, Jerzego Ksi. W tych pogwarkach uczestniczy te Romuald Wentowski, wwczas inspektor ds. kultury mia sta i powiatu w Tczewie. Peniem w tamtym czasie funkcj kierownika Poradni Metodycznej Pracy Kulturalno-Owiatowej dla Miasta Tczewa i Powiatu Tczewskiego (poprzed nik Tczewskiego Domu Kultury). Te trzy jednostki - Wy dzia Owiaty, Kultury i Kultury Fizycznej, MBP i Poradnia Metodyczna - wsplnie z tczewskimi ksigarniami Domu Ksiki" organizoway coroczne kiermasze ksiki. Rozmowy w gabinecie dyrektora biblioteki toczyy si wok idei tosamoci narodowej i regionalnej. Mowa bya o Romanie Dmowskim i Jzefie Pisudskim, o losach Pomo rza, dzielnicy Rzeczpospolitej przez wieki naraonej na ata ki zachodniego ssiada, poczwszy od redniowiecznej Brandenburgii, o nacjonalizmie wspczesnych Niemcw, nie wykluczajc tych z wczesnej NRD, o potrzebie konso lidacji wszystkich Pomorzan. Oberwao si take tym, kt rzy przy stole w Jacie i w Poczdamie oddali Polsk pod wpywy ZSRR, i tym, ktrzy w Katyniu wymordowali pol sk inteligencj. Przyznam, e dla mnie bya to niecodzienna lekcja hi storii i wiedzy spoecznej. Lech Bdkowski - historyk i po litolog - przecie suchacz Akademii Nauk Politycznych, potem studiw politologicznych Wydziau Prawa Uniwer sytetu dzkiego (tam uzyska magisterium) oraz Jerzy Ksi i Romuald Wentowski - magistrowie historii - toczyli tego dnia spory o waciwe oblicze i miejsce Pomorza we wspczesnej Polsce. Zawsze jednak te tematy ocieray si o wielowiekowe konflikty z Niemcami. Mia racj Lech Bd kowski, gdy w jednym z biuletynw zaoonego przez siebie Klubu Myli Politycznej im. Konstytucji 3 Maja pisa: Pa trzc na wschd pamitajmy, e za plecami mamy Niemcw. Wielu Polakw mwi i zachowuje si tak, jakby Niemcy nagle wyparowali, albo przeobrazili si w chr aniow. Ta przestroga nie stracia na znaczeniu jeszcze teraz. Dzisiaj padyby z jego ust zapewne nieprzychylne sowa pod ad resem Eriki Steinbach i jej Zwizku Wypdzonych. Cz rozmowy zesza jednak na temat Zrzeszenia Ka szubsko-Pomorskiego. Lech Bdkowski chtnie widziaby w Tczewie oddzia ZK-P. Namawia do zaoenia chociaby koa. Zachca do tego w kadym licie. Dziaaczom regio

nalnym w Tczewie nie byo jednak spieszno, bowiem od 1970 roku istniao ju Towarzystwo Mionikw Ziemi Tczewskiej. Trzy dni po kiermaszowym spotkaniu - 8 maja 1974 roku - pisa do mnie m.in.: wysaem Panu publikacj zbiorow Spoeczno zrzeszona", wydana przez nas przed paru laty. Chciabym, aby zapozna si Pan z ni i take, eby przeczytali j Pascy koledzy (...). W sumie daje ona przekrj pewnego mylenia i odczuwania. Moe si Wam przyda w Waszych wasnych przemyleniach. Szkoda, e kontakt midzy nami nie zosta wczeniej na wizany. Nie sdz, e robicie susznie idc w pojedynk. Zastanwcie si nad tym. Jak ju Wam mwiem, jestemy gotowi udzieli Wam pomocy (...). Mamy ju do due dowiadczenie - w tym roku minie 18 lat od zaoenia Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego - i spore grono dzia aczy, w tym wielu modych, co bardzo wane. Nasz klub Pomerania", skupiajcy studentw gdaskich uczelni, przygotowuje wanie tych modych. Kociewiakw w nim mao. Podelijcie ich nam, zajmiemy si nimi, abycie i Wy z nich mieli pociech. W post scriptum doda: Prosz prze kaza pozdrowienia Panu Ksi i Panu z-cy inspektora owiaty, ktrego nazwiska, niestety, nie znam (chodzi o Romualda Wentowskiego). Skoro nie udawao si zaoy oddziau ZK-P, Lech Bdkowski postulowa powoanie w Tczewie chocia punk tu kolporterskiego wydawnictw ZK-P. W licie z 12 lipca 1977 roku pisa: Wydalimy ostatnio Bernarda Janowicza Bajki kociewskie", a dwa lata temu jak Panu wiado mo - Konstantego Bczkowskiego Gawadi kociew skie Kubi z Pinczina ". Ot mamy trudnoci ze zbyciem tych pozycji, poniewa Wy, Kociewiacy, jak gdybycie zupenie zatracili instynkt spoeczny i zmys organizacyj ny. Dlaczego do tej pory w Tczewie nie ma punktu kolpor tau ksiek ZK-P? Ju kilka lat temu zagadywaem o to Pana i Pana Ksicia. Jako nie moecie zadziaa. Do piero ostatnio odezwa si Starogard i chce z nami na wiza wspprac kolportaow: A co z Tczewem? Pro sz porozmawia o tym z innymi i nareszcie przestacie by picym wojskiem i wecie si w gar! I w tym miej-

12

scu obudzi nasz ambicj. We wrzeniu w bibliotece powsta punkt kolporterski. Zapotrzebowano gwnie publika cje dotyczce Kociewia i problematyki oglnopomorskiej. Osobicie z Bdkowskim rozmawiaem podczas VII Spotka Twrcw Literatury Kaszubsko-Pomorskiej we Wdzydzach - 23-24 wrzenia 1977 roku. Wrd 55 uczestnikw zapamitaem take Jzefa Borzyszkowskiego, Tadeusza Bolduana, Jzefa Ceynow, Ryszarda Ciemiskiego, Bolesawa Faca, Stanisawa Gostkowskiego, Zbigniewa Jankowskiego, Bernarda Janowicza, Jacka Kotlic, braci Kiedrowskich, Wadysawa Kirsteina, Aleksandra Labud, Zdzisawa Mrozka, Edmunda Puzdrowskiego, Stanisawa Pestk, Jana Piepk, Jerzego Sampa, Izabel Trojanowsk... Pamitam te, e w dyskusji zgosiem wniosek przeksztacenia nazwy Zrzeszenia na Zrzeszenie Pomorskie lub Zrzeszenie Pomorsko-Kaszubskie. Wywoao to wielk burz, a argument, e zjednaoby to wielu dziaaczy regionalnych Pomorza nie zyska uznania u tych zaciekych Kaszubw, cho Lech Bdkowski namawia do rozwagi. Osoba Lecha Bdkowskiego mocno utkwia mi w pamici w dniach wrzenio wych rozmw podczas strajku w Stoczni Gdaskiej w 1980 roku. Z zapartym tchem suchalimy wwczas transmisji radio wych tych rozmw z delegacj rzdow. A gdy si odzywa Lech Bdkowski, cz sto podpowiadajcy mdre myli Lecho wi Wasie, chwaliem si, e tego czo wieka znam osobicie. Lecha Bdkowskiego spotkaem jesz cze raz - w grudniu 1981 roku - na zjedzie delegatw ZK-P w Gdasku, ktry odby si w sali GTN przy Targu Rybnym, przy ktrym mieszka te Lech Bdkowski. Na le do tych wyrnionych, ktrym Lech Bdkowski da pierwszy numer tygodnika spoeczno-politycznego Samorzdno", ktrych mia kilkanacie. Pismo byo sy gnowane numerem cigym 177, rok II, bo wiem zachowao cigo autonomicznej kolumny o tej samej nazwie, ktra ukazy waa si od wrzenia 1980 roku w Dzienni ku Batyckim". Pismo nie miao suy wy cznie sprawom zwizkowym. W krtkiej rozmowie Lech Bdkowski przekonywa do tego, e Samorzdno" - jak sam tytu wskazuje - to take suwerenno we wntrzpastwowa. Takim pozosta w mojej pamici. Jego yczliwy umiech, to jego co tam sy cha?...". Pozostao po nim na pce kilka jego ksiek, niektre z autografem, a w teczce kilka listw, zakoczonych przyjacielskim zwrotem: ciskam do!

KAZIMIERZ ICKIEWICZ

Wymagajcy od siebie i innych

L

echa Bdkowskiego znaem osobicie. Zostaem mu przedstawiony w grudniu 1977 roku podczas VIII Walnego Zjazdu Delegatw Zrze szenia Kaszubsko-Pomorskiego w Gdasku. Byem wwczas studentem III roku historii na Uniwersytecie Gdaskim i czonkiem studenckiego klubu Pomorania", dziaajcego przy Zarzdzie Gwnym ZKP, a Lech Bdkowski sprawowa nieformaln funkcj opiekuna Pomoranii", ktr uwaa za pod chorwk" Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Z pocztkiem 1978 roku nastpia moja blisza wsppraca z Bdkowskim. Dotyczya ona redagowania wewntrznego pisma Oddziau Gdaskiego ZKP pt. Przednik". Przez dwa i p roku przygotowywaem materiay na temat dzia alnoci Zrzeszenia jego Oddziau Gdaskiego, Klubu Pomorania" i spraw dotyczcych regionalizmu. Pocztkowo z Pawem Zbierskim, pniej samo dzielnie, bo Zbierski rozpocz studia w Krakowie na Uniwersytecie Jagiel loskim. Lech Bdkowski odnotowa ten fakt: Poczwszy od niniejszego, czternastego ju, numeru nasz oklnik oddziaowy redagowany jest przez Kazimierza Ickiewicza. Pomaga mu Pawe Zbierski. Tak wic redakcja Przednika" przechodzi w rce modziey. Nadzr nad oklnikiem w dalszym cigu sprawuje Zarzd Oddziau, a personalnie Lech Bdkowski". Do poowy 1980 roku poznaem dobr szko dziennikarstwa. Lech Bd kowski by wymagajcym szefem wobec siebie i innych. Dowiadczenie, ktre wtedy zdobyem byo dla mnie bardzo przydatne pniej, kiedy pisaem do Dziennika Batyckiego", Zielonego Sztandaru", Sygnaw", Gazety Tczew skiej". Pomocne jest mi rwnie dzisiaj jako przewodniczcemu Rad Programo wych: Panoramy Miasta" i Kociewskiego Kantom Edytorskiego". Musz powiedzie, e Lech Bdkowski by czowiekiem bardzo konkret nym i rzeczowym. Czsto mawia, e z powodu ludzkiej gupoty i zawici opadaj nie tylko rce, ale i spodnie". Stawia sobie za cel edukowanie modych ludzi z Pomoranii" w zakresie samorzdnoci i demokracji. Miaem okazj i zaszczyt uczestniczy w spo tkaniach z Lechem Bdkowskim, ktre odbyway si u niego w mieszkaniu przy Targu Rybnym w Gdasku. Przedstawia wwczas niezafaszowan histori PRL-u, mwi na czym polega prawdziwa demokracja w odrnieniu od demokracji ludowej. W tym momencie na myl przychodz nazwiska tych, ktrzy brali udzia w spotkaniach u Bdkowskiego. Wspomn tylko: Kazimierza Klein (w latach 90. - wojewoda supski, senator RP; obecnie radny Sejmiku Wojewdztwa Pomorskiego), Kazimierza Klawitera (od po cztku lat 90. radny Rady Miejskiej w Rumii, a od 1998 roku radny Sejmiku Wojewdztwa Pomorskiego), Stanisawa Jank (dziennikarz Pomeranii", pi sarz i poeta kaszubski), Feliksa Borzyszkowskiego (przedsibiorca), Stefana Rambierta (nauczyciel na Kaszubach), Witolda Bobrowskiego (dyrektor Szkoy Kaszubskiej w Godnicy, dziaacz samorzdowy w gminie Linia). Lech Bdkowski by jednym z najwybitniejszych dziaaczy kaszubskopomorskich, ktry swoje ycie wypeni walk z broni i pirem w rku o woln i demokratyczn Polsk. Mia wasne zasady i pogldy polityczne, ale za wsze z szacunkiem odnosi si do pogldw odmiennych, jeli wynikay one z autentycznego przekonania. Kto przeszed przez jego szko i wytrwa moe dzi powiedzie: jestem dziaaczem samorzdowym, publicyst, pisa rzem, czowiekiem wyzwolonym z lku, czuym na troski i krzywdy innych. Kiedy Lech Bdkowski zmar Pawe Zbierski napisa, e odszed szary ksi Pomorza". By czowiekiem niezwykym, konsekwentnym w dziaa niu, doskonaym publicyst i pisarzem, ofiarnym i mdrym spoecznikiem, sygnatariuszem Porozumie Sierpniowych w Gdasku w 1980 roku. Myl, e gdyby Lech Bdkowski doy czasw przemian ustrojowych i doczeka III Rzeczypospolitej mgby peni najwysze stanowiska w pa stwie. Mia do tego predyspozycje i spoeczny mandat.

13

Z

organizowany ruch przeciwalkoholowy w wiecie pojawia si na pocztku XIX wieku w Ameryce P nocnej, a dokadniej w roku 1808, kiedy to powstao pierwsze towarzystwo przeciwalkoholowe w Moreau, 1 w Stanie Nowy Jork . W rodowisku polskim pierwszym naukowym opraco waniem, ujmujcym alkoholizm od strony medycznej, byo dzieo lekarza, dr. Jakuba Szymkiewicza, O pijastwie2, wy dane w Wilnie w 1818 roku. Szymkiewicz to posta wielka i nieznana zarazem, doktor medycyny, chirurg, doktor filo zofii, nadworny lekarz cara Aleksandra I. To on pierwszy pisze o alkoholizmie jako chorobie. W Polsce zorganizo wane formy ruchu trzewociowego pojawiy si rwnie w pierwszej poowie XIX wieku. W zaborze pruskim ju w latach trzydziestych XIX wie ku, ze wzgldu na zastraszajc plag pijastwa, podjto pr by propagowania trzewoci oraz szerzenia idei towarzystw trzewoci. Rzd pruski za czasw Fryderyka Wilhelma III nawiza wtedy kontakt z rzdem amerykaskim, proszc, by ten przysa propagatorw trzewoci do pastwa pruskie go. W Poznaniu komisarz policji pruskiej zwrci si wtedy do duchowiestwa o szerzenie idei trzewociowych. Ponie wa jednak inicjatywy te wychodziy od wadz pruskich, nie spotkay si z wikszym zainteresowaniem zwaszcza w kr gach polskiego duchowiestwa katolickiego. Uwaano, e nie jest godnym propagowanie przez polski kler katolicki nie mieckiej inicjatywy. Nie chodzio tutaj o brak zrozumienia dla samej akcji trzewociowej, lecz bardziej byo to wynikiem nasilonego antagonizmu narodowociowego. Ponadto uwa ano, e zamiast tworzy towarzystwa, rzd pruski powinien respektowa przepisy policyjne w odniesieniu do dziaalno ci karczem, szynkw, gospd, a najlepiej niech je zlikwidu je 3 . Zmienio si to dopiero po roku 1842, kiedy to ukaza si oklnik archidiecezji poznaskiej, w ktrym wzywano ksiy, by zwrcili uwag na niebezpieczestwo pijastwa i alkoho lizmu, jakie przynosi naduywanie gorcych trunkw", czy li wysokoprocentowych. Zachcano rwnie, aby ducho wiestwo nie stronio od akcji trzewociowej prowadzonej przez wadze pastwowe. Od tego te momentu nastpi wy rany rozwj towarzystw trzewociowych. Zosta on jed nak zahamowany przez wydarzenia polityczne 1848 roku, a na stpnie wojn 1870 roku oraz okres kulturkampfu i hakaty, kiedy to dziaalno trzewociow uwaano za narodowo ciow i wywrotow. dano, by wszystkie zebrania publicz ne odbyway si w jzyku niemieckim (ustawa kagacowa)4. Pamitajmy, e na ziemiach Polski porozbiorowej nie byo rodzimej wadzy pastwowej typu rzdu polskiego, dlatego wwczas Koci katolicki, ktry zachowa swoj admini stracj, przewodzi w akcji antyalkoholowej.

Czas po odzyskaniu niepodlegoci przez Rzeczpospoli t to istna eksplozja powstawania bractw i organizacji trze wociowych na terenie polskiego Pomorza i diecezji che miskiej. To okres wzmoonej dziaalnoci i wieloci form propagowania trzewoci, co wpyno na uwiadomienie spoeczestwu zagroenia ze strony pijastwa i alkoholizmu. Podjta praca jest prb pokazania rozwoju myli prze ciwalkoholowej i ukazania genezy oraz rozwoju ruchu trze wociowego na Pomorzu. Nie mona jednak w niej pomi n tradycji nadmiernego spoywania alkoholu na ziemiach polskich, rodem z minionych wiekw. Mimo braku kom pleksowego opracowania historycznego, dotyczcego walki z alkoholizmem, zarwno w odniesieniu do caej Pol ski, jak i Pomorza, w interesujcym mnie okresie Polski porozbiorowej i okresu midzywojennego istnieje szereg przyczynkw naukowych i wiele opracowa o charakterze rdowym. Celem pracy badawczej, zaplanowanej na naj blisze lata, jest wic zbadanie i przedstawienie szczegl nie dziaalnoci antyalkoholowej, instytucji i osb, ktrym zawdziczamy powstanie i dziaanie nie tylko synnych Bractw T r z e w o c i , ale wielk s k u t e c z n o ruchu trzewociowego na polu ycia spoecznego. Std dzi naj waniejszym zadaniem jest pene rozpoznanie stanu bada i rde dotyczcych tej problematyki. Wrd rde archiwalnych na szczegln uwag za suguj materiay znajdujce si w archiwach kocielnych w Pelplinie i Poznaniu. W Pelplinie cenne s sprawozdania z wizytacji kanonicznych parafii, przeprowadzonych przez biskupw chemiskich. Dowiadujemy si z nich o dziaa jcych bractwach trzewoci, o liczbie ich czonkw, o za sadach ich funkcjonowania i warunkach przynalenoci oraz o misjach ludowych, ktrych owocem byy bractwa w parafiach. Tame zachowane s statuty tych bractw, ksi gi czonkw, spotka i naboestw, przeprowadzonych w czasie misji, ktre realizowali gwnie ojcowie jezuici i re demptoryci w pierwszych latach po Wionie Ludw. W Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu znajduje my fragmentaryczne akta dotyczce Zwizku Towarzystw Abstynenckich Wyzwolenie", dziaajcego na terenie Wielkopolski i Pomorza od pocztku XX wieku. Take w ar chiwach pastwowych, zwaszcza w Gdasku, znajdujemy skromny zasb rde dotyczcych ruchu trzewoci na Pomorzu. S to midzy innymi relacje zawarte w aktach starostw, dotyczce ruchu trzewociowego inspirowane go przez rne podmioty, take administracj pastwow. Pozwalaj one na stwierdzenie, jakie organizacje i gdzie zajmoway si dziaalnoci antyalkoholow w XX wieku. Podobny charakter posiadaj dokumenty, ktre znaj duj si w archiwach parafialnych, midzy innymi w Sul-

14

czynie i Sierakowicach , ktre dotd poznaem najlepiej. S tam take protokoy wizytacji kanonicznych i kroniki parafialne. Na szczegln uwag zasuguj jednak doku menty z dziaalnoci konkretnych bractw trzewoci, akty zaoycielskie, ich statuty, spisy czonkw, sprawozdania ze spotka i naboestw. O wiele bogatsze od archiwalnych s rda drukowa ne. Podstawowa problematyka badawcza dotyczca po wstania i dziaalnoci ruchw trzewociowych znajduje swoje odzwierciedlenie w listach pasterskich biskupw che miskich. Poczwszy od roku 1837, przez cay czas zabo rw i okres II Rzeczpospolitej, moemy ledzi t proble matyk wanie w wydawanych listach pasterskich. Pierwszym z biskupw, ktry podj zdecydowan walk z pijastwem by Anastazy Sedlag (biskup w latach 1834-1856), ktry w roku 1837 w swoim licie pasterskim wskaza na zgubne dziaanie alkoholu. Zauway on jednak zbyt ma skuteczno dziaa podjtych przez probosz czw na terenie swoich parafii. Pisze o tym w nastpnych listach z 1843 i 1848 roku. To on wanie przy pomocy za konnikw: ojcw jezuitw, redemptorystw i misjonarzy z innych zgromadze przeprowadza misje ludowe, kt rych o w o c e m byy z a k a d a n e Bractwa T r z e w o c i . W 1844 roku wyda dla nich Statut Bractwa, aby mogy si pewniej rozwija oraz mie swoje u m o c o w a n i e w duszpasterstwie parafialnym i diecezjalnym. Statut ten nakazuje swoim czonkom nie tylko powstrzymanie si od picia wszelkich napojw alkoholowych, lecz rw nie, aby czonkowie bractwa w swoim domu nie poda wali gociom takich napojw, aby przy adnych oka zjach takich napojw u nich nie pito; ani na weselach, ani na pogrzebach, ani na chrzcinach, zgoa nigdy i ni gdzie, a goci, ktrzy lubi wdk, lub j przynosz, niech wcale nie zapraszaj" 7 . Zobowizuj si dalej czonkowie bractwa do gorliwej propagandy trzewoci i zwalczania nierozsdnych zwyczajw pijackich. Kolejny biskup chemiski, Jan Nepomucen Marwicz (w latach 1857-1886), znacznie rozszerzy zakres dziaa w walce o trzewo wiernych diecezji. Zwrci uwag na postawy duchownych. Aby pobudzi ich do gorliwszej pracy i wikszego zaangaowania, ogosi konkurs z na grodami pieninymi dla tych duchownych z parafii, gdzie praca bractw bdzie najlepsza. Szczeglnie ubolewa nad tym, jak sam pisa, e czsto (...) modzie porzucona samopas wasa si bez pracy (...) po karczmach i tam nasika zepsuciem i zgnilizn moraln..." 8 . Znajdujemy w listach pasterskich biskupa Marwicza sowa zachty skierowane do rodzicw, jak rwnie wskazwki co do ksztatowania waciwej postawy modych ludzi: Tylko wtedy bdzie w peni skuteczne i moralne wychowanie modego pokole nia, gdy bdzie ono znajdowao u swoich rodzicw i osb starszych cechy pozytywne, gdy bdzie widziao u nich walk ze swoimi sabociami i naogami, przede wszystkim za z pijastwem" 9 . Nastpca biskupa Marwicza, biskup Leon Redner (w la tach 1886-1898), w swoich listach pasterskich rwnie roz powszechnia ide trzewoci i wstrzemiliwoci. Wyrzu ca ludziom midzy innymi, e naduywanie przez nich alkoholu prowadzi do lekkomylnych posuni, faszo wania owiadcze i zezna sdowych, do krzywoprzysi stwa" 10 . Podobnie jak jego poprzednik, zwraca on uwag rodzicom na moraln stron ich ycia. Zarzuca im brak nie tylko cnoty trzewoci, ale otwarcie pitnowa uywanie alkoholu, codzienne przesiadywanie w karczmie, a przez to czste zabawy i co gorsza pijatyki". Rwnoczenie zach ca do umiarkowania, do prawdziwie chrzecijaskiego y

5

6

cia codziennego, zadawalania si tymi warunkami, jakie stay si ich udziaem, wreszcie do przykadnego wskazy 12 wania modym ideaw ycia . Biskup chemiski Augustyn Rosentreter (w latach 1899-1926), zajmujc si sprawami upadku moralnego spo eczestwa, powiedzia, e w gwnej mierze spowodowa ne jest to pijastwem". Z naciskiem podkrela wano trzewoci spoeczestwa. Pisa, e cnotliwe ycie chrzecijaskie zasadza si na trzewoci i roztropno ci w opanowaniu swoich poda, a wic winno to ce 13 chowa kadego chrzecijanina" . Przypomina, i szcze glnym zakresem wstrzemiliwoci, ktry obejmowa powinien kadego, co bardzo mocno podkrela, jest trzewo w uywaniu napojw palonych czyli wy 14 sokoprocentowych" . Biskup Chemiski z okresu II Rzeczpospolitej, Stani saw Wojciech Okoniewski (biskup w latach 1926-1939), aby unormowa duszpasterstwo w diecezji po okresie za borw, w 1928 roku zwoa Synod Diecezjalny. Obok spraw administracyjnych i duszpasterskich na synodzie rw nie podano wytyczne dla ruchu trzewociowego, co znalazo swoje odbicie w dodatku do statutu tego Sy 15 nodu . I tak domagano si od duszpasterzy, aby na terenie swojej parafii popierali zakadanie gospd bez alkoholowych, jako skuteczny rodek do walki z alko holizmem. Naoono na ksiy obowizek pouczania nowoecw o koniecznoci zachowania abstynencji, a rodzicw, aby nie czstowali alkoholem dzieci w wie ku szkolnym. Sami za kapani, decyzj biskupa, winni byli unika spoywania pokarmw w restauracjach, gdzie konsumpcja poczona bya do czsto ze spo ywaniem alkoholu. W czasie wizytacji kanonicznych arcypasterza proboszczowie zobowizani zostali do przedstawienia osigni uzyskanych na polu walki o trzewo swoich parafian. Szczegln opiek pole ci biskup otoczy dzieci, ktre winny by wychowy wane w duchu trzewoci. Zadanie to powierzy przede wszystkim rodzicom"'. Wan inicjatyw duszpastersk biskupa Okoniewskiego byo wyznaczanie przez niego dla caej diecezji - Tygodnia Propagandy Trzewoci. W niedziel poprzedzajc w tydzie w poszczeglnych kocioach diecezji poleci wygoszenie kaza, ktrych te maty winny by inspirowane biecymi i najbardziej pal cymi kwestiami ycia spoecznego danej parafii. Zaleca rwnie podkrelenie szczeglnie budujcej dziaalnoci Bractw Trzewoci, przygotowanie wystawy literatury wraz z przeroczami, spotkanie z modzie oraz cykle wykadw z dziedziny alkohologii. O wielkoci zaangaowania w przygotowanie Tygodnia Propagandy Trzewoci, ktry odby si np. od 1 do 8 lu tego 1927 roku, pod patronatem biskupa chemiskiego Stanisawa Okoniewskiego, niech wiadczy liczba organi zacji, ktre wchodziy w skad jego Pomorskiego Komitetu Organizacyjnego. Byy to: Pomorskie Koo Ksiy Absty nentw, Katolicki Zwizek Modziey Polskiej na Diecezj Chemisk w Wbrzenie, Zwizek Kapanw Unitas", Liga Katolicka na Diecezj Chemisk, Pomorski Zwizek Na uczycieli Abstynentw w Starogardzie, Pomorskie Towarzy stwo Ziemianek, Liga Przeciwalkoholowa w Grudzidzu, Zwizek Katolikw Abstynentw Wyzwolenie" w Kocie rzynie, Zwizek Katolikw Abstynentw Wyzwolenie" w Tczewie, Pomorska Chorgiew Harcerska17. Wielo organizacji trzewociowych i zaangaowa nych w nich ludzi, z rnych warstw spoecznych, jest po twierdzeniem prawdy, e to masowy ruch trzewociowy wieku XIX, i a do roku 1920, przyczyni si do zmiany

15

wiadomoci spoeczestwa okresu midzywojennego. Te zmiany wiadomoci oraz uzyskane dowiadczenie zbio rowe, nie pozostay bez wpywu na to, e w latach po roku 1920 Polacy okazali si zdolni do wykorzystania szansy zagospodarowania i obrony odzyskanej pastwowoci. Dla koordynacji dziaalnoci trzewociowej w diecezji w ro ku 1929 powoa biskup chemiski - Sekretariat General 8 ny' . Uoono te nowy Statut Bractw i Zwizku Bractw Wstrzemiliwoci, ktry zosta zatwierdzony 5 listopada 1931 roku, a sam biskup stan na czele wszystkich Bractw 19 Wstrzemiliwoci Diecezji Chemiskiej . Jest to warte szczeglnego podkrelenia. Dzi trudno znale podobny przykad. Stanowi on potwierdzenie wielkiego zaangao wania ksicia Kocioa w spraw trzewoci. Ilustracj skutecznoci pracy Bractw Trzewoci i ak tywnoci na rzecz otrzewienia narodu duchowiestwa diecezji chemiskiej jest artyku ks. Anastazego Krckiego (1888-1939), ktry na podstawie ankiety Kurii Biskupiej z roku 1937, opracowa statystyk wszystkich podmiotw 20 biorcych udzia w walce o trzewo na terenie diecezji . Interesujce s te opracowania lekarzy pracujcych z cho rymi na alkoholizm w orodkach lecznictwa zamknitego, np. w Kocborowie koo Starogardu Gdaskiego. Wspo mnie mona prace lekarza Stanisawa Kryzana, ktry pisa o alkoholizmie jako rdle chorb psychicznych 21 . Trzeba te podkreli wielk warto rdow, a zara zem rol spoeczn dla ruchu trzewoci, periodykw ko cielnych diecezji chemiskiej. S to Ordownik Kociel ny" (1857?-1925) oraz Miesicznik Diecezji Chemiskiej" (1929-1939). Znajdujemy tam liczne artykuy, dotyczce organizowania Tygodni Trzewoci, wykady i referaty ostrzegajce przed skutkami naduywania napojw alko holowych. Informoway one take o wszystkich przed siwziciach w dziedzinie umocnienia trzewoci i abs tynencji w yciu diecezjan. Warte odnotowania jest te to, e zamieszczano tam recenzje artykuw znajduj cych si w innych czasopismach, a poruszajcych in teresujc nas problematyk. W MDCh podejmowano te problematyk dotyczc zagroenia alkoholowego w kontekcie oglnopolskim. Informowano np. o Pierw szym Katolickim Midzynarodowym Kongresie Przeciw alkoholowym, ktry odby si w Warszawie w 1937 roku 22 , jak rwnie o budowie caej siatki organizacyjnej Polskiej Ligii Przeciwalkoholowej25. Skal zagroenia zwizanego z uzalenieniem od alko holu przedstawiaa rwnie codzienna prasa. Na uwag szczegln zasuguj materiay publikowane na amach Pielgrzyma", tak w okresie zaborw, jak i w dwudziestole ciu midzywojennym. Do szczeglnie wanych materiaw nale artykuy ks. Hieronima Gobiowskiego (1845-1918), ktry pisa o celowoci propagowania abstynencji 24 . By on wielkim spoecznikiem, udziela si w wielu towarzy stwach, podnosi poziom kulturalny spoeczestwa przez owiat i rozpowszechnianie polskich ksiek i czasopism. Cakowite powstrzymanie si od uywania alkoholu moty wowa i tak ju zbyt wielk iloci ludzi pijcych, a rwnie destrukcyjnym wpywem na zdrowie fizyczne i psychiczne czowieka. Ostatniego argumentu, ktrego uywa, bya sprawa oszczdnoci wielu milionw marek. Obliczy on, e ludno Polska pod zaborem praskim liczya 3,5 miliona, a wydawaa rocznie na alkohol okoo 250 milionw marek. Tak wic oszczdno wynikajca z abstynencji sigaaby sumy okoo 200 milionw marek25. Interesujce s artykuy ks. Szczepana Kellera (1827-1872), ktry ju wczeniej opublikowa cykl artykuw pod tytu em: P kopy wykrtw pijackich" 26 . W Pielgrzymie"

zamieszczano rwnie wiele informacji o przeprowadzonych misjach ludowych, wystawach i wiecach trzewociowych na terenie diecezji. Bardzo cenne informacje rdowe zawiera wydawane w Poznaniu czasopismo wit" (1901?-1939), w ktrym za mieszczano wiele artykuw poruszajcych problem walki o trzewo. Pisa na jego amach w 1909 roku rwnie 27 ks. Henryk Szuman (1882-1939) , wybitny spoecznik, dziaacz ruchu trzewociowego, zamordowany przez hitlerowcw. Zamieszczono tam midzy innymi jego ar tyku o dziejach pijastwa w Polsce oraz teksty wielu innych znawcw tego tematu. Nie brak te tragicznych sygnaw o wypadkach zwizanych z pijastwem na amach innych tytuw prasy codziennej Pomorza, ta kich jak Gazeta Gdaska" i Gazeta Toruska". Ich zna czenie jednak dla badanego tematu jest mniejsze, gdy temat pijastwa traktuj marginalnie. Klimat epoki i zagroenia zwizanego z pijastwem oddaj powiastki umoralniajce, stanowice namiastk wczesnej literatury piknej. Pisane byy one przede wszystkim na bazie dowiadczenia yciowego autorw, bardzo czsto duszpasterzy z pisarskim talentem. Jed nym z nich jest wspomniany ju ks. Szczepan Keller. Wystpowa on przeciw grzechom gwnym ludu, mi dzy innymi przeciw pijastwu i alkoholizmowi, by mo tem dla pijakw" 2 8 . Napisa ksik o szkaradnoci przeklctw pijackich, pod tytuem: Jad czowieczy, czyli przeklctwa, co znacz i pac" (Pelplin 1864) 29 . Bezkompromisowo jego walki z pijastwem oddaje pier wotny tytu ksiki: Jad czowieczy gorszy od jadu miji i padalca, czyli przeklestwa, co znacz i co pac" 3 0 . Dzieko to byo tak poczytne, e w Galicji doczekao si drugiego wydania, jak donis Pielgrzym" 31 padzier nika 1872 roku. Kolejnym autorem jest ks. Mateusz Osmaski (1796-1857), ktry swoje powiastki wyda w dru karni Karola Kohlera w Brodnicy. Pierwsza z nich to: Sej mik na bagnie w karbowskim bora, czyli przestroga dobrze yczcego dla czonkw bractwa trzewoci" z 1855 roku oraz O pijastwie" z 1857 roku. Rwnie ks. Stanisaw Kujot (1854-1914)31, napisa po wiastki drukowane w Pielgrzymie", w ktrych pokazuje moc tradycji pijackich i tragedie wynikajce ze dla ycia maeskiego, rodzinnego i spoecznego. Tytuy jego publi kacji mwi same za siebie. Na przykad Przygoda stryjaszka na zarczynach Kasi" (1881-1882). Stryjaszek, chrzestny ojciec Kasi, przynosi jej prezent zarczynowy - sze bu telek wspaniaego miodu pitnego. Po przemowach byo wielkie pijastwo. Bohaterowie tego upojenia w pijanym widzie" nie zapomnieli o modlitwie przed snem. Kolejne tytuy to: Dwa wieczory" (1882), Krte drogi, czyli historia modzieca zabkanego" (1883), Kto winien? Obrazek na szych czasw" (1884). W tych ostatnich powiastkach autor przeciwstawia haaliwe miasto - i miastowych" - spo kojnej, yjcej swoim yciem, pracowitej wsi. Wiejski cho pak prbuje naladowa ycie miastowych kolegw, a wic ich prniactwo, wygodnictwo i pijastwo. Naley tutaj podkreli, e powiastki te doskonale ilustruj wpyw miej skich zwyczajw i tradycji pijackich, oraz alkoholizmu, na ycie wiejskich parafian. Autorami byli duszpasterze, kt rzy dobrze znali rodowisko, pisali z autopsji, std tak traf ne s ich spostrzeenia, a i moray. Wyrazem zaangaowania we wszystkie dziaania i wysi ki Kocioa katolickiego w Diecezji Chemiskiej moe by to, e w 1909 roku istniay tam 233 bractwa na 247 parafii32. Ciekawym rdem do bada interesujcej nas proble matyki s te wspomnienia i pamitniki33, ktre z reguy za-

16

KMR

wieraj subiektywne odczucia i opinie, dla historyka, dla rozpoznania zjawiska alkoholizmu oraz ruchu trzewociowego i jego spoecznego oddziaywania, jake bardzo istot ne. S one take jakim potwierdzeniem skali zagroenia al koholizmem i wieloci form dziaania w pracy na polu trzewoci. Take poezja i beletrystyka tamtych czasw ukazuj nam, na ile i jak gboko zakorzenione s w mentalnoci spoecznej Pomorzan zwyczaje pijackie. Tre wielu utwo rw wskazuje, e autorzy doskonale zdaj sobie spraw, i nie ma takiej dziedziny ycia, gdzie brakowaoby alkoholu. Widzimy to nawet w yciu i przygodach Remusa" Alek 34 sandra Majkowskiego (1876-1938) . Oto fragment nieco przewrotnego dialogu w karczmie: Tylko nie czstujcie Remusa! rzek Trba, kiedy na stole pojawiy si kieliszki i butelka - bo on nie pije! Tym wicej bdzie dla nas - rzek Stach!". Rwnie w Panu Czorli35 cim" Hieronima Derdowskiego (1852-1902) , znajdujemy wiele fragmentw mwicych o zwyczajach pijackich. I tak o weselu, gdzie by te pan Czorlici, czytamy: Pani si ta proba druby spodobaa, wic gstego z butelki wina w kieliszek nalaa. Go wypi na jej zdrowie, czemu bya rada, podzikowa i poszed do ssiada. Wtedy mocno z pi stoletu plun ze dwa razy, e na wszystkich cianach wite zadray obrazy". Mamy i tu do czynienia ze swoist kon tynuacj obyczajw z czasw sarmatw. Zwyczaje i obrzdy zwizane z obecnoci alkoholu w yciu codziennym Kaszubw znajduj swoje odzwier ciedlenie w Sowniku gwar kaszubskich na tle kultury lu dowej" ks. Bernarda Sychty (1907-1982). Tame cytuje on star pie weseln, sigajc zamierzchych czasw i od legych wierze: eby ty chmielu, po tyczkach nie laza, toby nie robi z dziewczt niewiast. Oj chmielu, chmielu, chmielowe ziele. Nie obejdzie si bez ciebie adne wese le"36. Znajdujemy w jego Sowniku" rwnie ciekawe przy sowia zwizane z alkoholem, i tak np.: Dobrego karczma nie popsuje, a zego ani Koci nie naprawi"37 albo: Tam gdzie kieliszki dzwoni, tam pacierza nie odmawiaj"38. Ciekawe informacje zawiera te literatura naukowa m wica o obyczajach kaszubskich, gdzie alkohol i pijastwo miay swoje miejsce i obrzdowe uzasadnienie. Przyka dem jest praca Wacawa Odyca powicona kaszubskim obrzdom i obyczajom39. Obecny stan bada to nieliczna literatura naukowa, to przede wszystkim artykuy. Naley te zaznaczy, i opra cowania powicone tej problematyce, szczeglnie wyda ne w latach pidziesitych (epoka socjalizmu i cenzury), nie odzwierciedlaj w peni i rzetelnie istoty stanu rzeczy. Krytycznie trzeba podej nawet do opracowa np. Jzefa Burszty40, piszcego o wsi i karczmie w XIX wieku, ktry nadmiernie obwinia Koci za rozpicie pol skiej wsi. Wrd autorw podejmujcych problem trzewoci ciekawa jest posta Kazimierza Moczarskiego, ktry peni funkcj redaktora naczelnego Problemw Alkoholizmu", czasopisma wydawanego przez Spoeczny Komitet Prze ciwalkoholowy w czasach PRL-u. By on publicyst, spo ecznikiem, onierzem AK oraz autorem znanej powieci Rozmowy z katem". On to w 1969 roku na amach Proble mw" opublikowa artyku W 150-lecie ruchu przeciwal koholowego w Polsce"41. Artyku ten by czci wiksze go opracowania, ktre ukazao si dopiero w 1983 roku, jako Historia alkoholizmu i walki z nim"42, nakadem Spo ecznego Komitetu Przeciwalkoholowego w Warszawie. Warta odnotowania jest posta ks. Wadysawa Padacza; by to przed pierwsz wojn - harcerz, uczestnik

ruchu niepodlegociowego w gimnazjum Wadysawa IV w Warszawie, dalej kapan, onierz pod Monte Cassino, czowiek wielkiej wiedzy i dziaacz spoeczny, kawaler or deru Virtuti Militari. Zasuony mocno dla ruchu trzewo ci, autor wielu prac z dziedziny trzewoci; jeden z wa nych artykuw jego autorstwa zamieszczony jest w Homo Dei z 1963 roku; zatytuowany jest Katolicka Akcja Trze43 wociowa w Polsce Porozbiorowej" . Tam w krtkim zary sie ukazuje on dzieje walki antyalkoholowej na wszystkich ziemiach polskich, uwzgldniajc midzy innymi take Po morze i diecezj chemisk. Kilka cykli podobnych publikacji znajdujemy na amach 44 Ateneum Kapaskiego . Skierowane s do duszpasterzy z myl o ksztatowaniu postaw trzewoci w yciu parafial nym. Dotycz te pracy trzewociowej w parafii. Trzeba wspomnie te o pozycji ksikowej wydanej w ramach To warzystwa Naukowego KUL w Lublinie w 1973 roku, au torstwa ks. Zygmunta Zieliskiego, pt.: Koci katolicki 45 w Wielkim Ksistwie Poznaskim w latach 1848-1865" . Ukazany jest tam rozwj akcji trzewociowej, ktra, mimo swego spoecznego uzasadnienia i koniecznoci, swoj sku teczno budowaa jednak na gruncie religijnym, gwnie przez misje ludowe. Wadze pruskie widziay w misjach lu dowych wielkie niebezpieczestwo, gdy rzd nie dyspo nowa rodkami, ktrymi mgby przywiza do siebie cho pw i ziemian i przeama ich nieufno. Wadze pruskie zdaway sobie spraw z szerokich moliwoci szlachty i du chowiestwa w organizowaniu solidnego antypolskiego frontu narodowego, a jednoczenie antyprotestanckiego. Zainicjowana akcja trzewoci, najpierw przez ks. Jana Fic ka na Grnym lsku w 1844 roku, przeniosa si w tym samym czasie do Wielkopolski i na Pomorze. W poszcze glnych rozdziaach moemy przeledzi organizowanie misji ludowych w parafiach, ich skuteczno widoczn w powstajcych bractwach, wiadomoci o misjonarzach - kaznodziejach - apostoach trzewoci, o przepisach wy danych przez wadze zaborcze co do miejsc i warunkw przeprowadzenia misji w parafiach. Wspomniane wyej pozycje maj charakter po czci take rdowy. Inn ze wspczesnych pozycji dotyczcych gwnie tro ski o trzewo jest trzytomowe dzieo zatytuowane W tro sce o trzewo Narodu"46, (1 tom - 1994,2 tom - 1996, 3 tom - 2000). Jest to praca zbiorowa, pod redakcj Mariana Roma niuka, ukazujca sylwetki 35 polskich dziaaczy trzewociowych XIX i XX wieku oraz zawierajca antologi ich pism. Ta antologia tekstw i sownik biograficzny dziaaczy trzewociowych to nie tylko wane dzieo, ale i rdo historyczne. Moe stanowi te podrcznik dla tych, ktrzy obecnie po dejmuj i prowadz dalej dzieo ukazanych tam osb. Opracowanie to zawiera ich najbardziej trafne wypo wiedzi, przemylenia i ukazuje stosowane praktyczne roz wizania i sposoby oddziaywania. Podobny charakter ma dzieo ks. Henryka Mrossa, historyka, zasuonego kapana diecezji chemiskiej, a za tytuowane Sownik biograficzny kapanw diecezji che miskiej wywiconych w latach 1821-1920"47, w ktrym zawarte s biogramy kapanw szczeglnie zasuonych dla sprawy Kocioa i pastwa, spoecznoci polskiej i re gionu Pomorza, a przede wszystkim dla sprawy ruchu i bractw trzewoci w diecezji. Wan pozycj jest te artyku doc. dr. hab. Mariana Mroczki, profesora Uniwersytetu Gdaskiego, ktry uka za si w periodyku naukowym Gdaskiego Instytutu Teo logicznego, a zatytuowany: Ruch przeciwalkoholowy na Pomorzu w latach 1920-1939". Autor podkreli, e rozwija ny na Pomorzu (diecezji chemiskiej) ruch przeciwalkoho-

17

lowy wypeni wany fragment polskiego ycia spoeczne go, majcy na celu likwidacj wielowiekowych tradycji nadmiernego spoycia alkoholu, powstaych w wyniku utrwalonych zych obyczajw, dugotrwaego obowizy wania na wsi polskiej przymusu propinacyjnego oraz gwa townego rozwoju przemysu spirytusowego w XIX wieku. Gwnym celem bractw wstrzemiliwoci i abstynen cji byo utrzymanie osobistego umiarkowania w spoywa niu napojw alkoholowych lub cakowita abstynencja oraz szerzenie wiedzy o ekonomicznych, spoecznych i zdro wotnych skutkach naduywania alkoholu. Szczegln rol w tym zakresie odegrali ksia oraz nauczyciele, wasnym przykadem oddziaywujcy na rodowiska, w ktrym przy szo im pracowa" 48 . Mroczkowski pisze rwnie o tym, e w okresie midzywojennym na Pomorzu, oprcz polskich organizacji abstynenckich, pewn konkurencj byy pro wadzce oywion,dziaalno niemieckie loe Dobrych Templariuszy (Guttentemplerloge - neutralni religijnie), propagujce, zwaszcza wrd modziey, trzewo jako styl ycia modego pokolenia, i to niezalenie od pogl dw, przynalenoci politycznej czy religijnej. Jednak pod koniec lat dwudziestych, a bliej roku 1939, wzorem innych organizacji niemieckich, zostay one wczone w nurt dzia alnoci antypolskiej. Najbardziej aktywne byy loe w Gru dzidzu i w Tczewie. I tak np. w ramach loy grudzidzkiej

przygotowywano modzie niemieck do dziaa dywer syjnych, a pod adresem loy w Tczewie wysuwano za rzuty, e oprcz propagowania abstynencji alkoholowej i nikotynowej kadziono nacisk na rozwijanie niemczyzny w Polsce 4