View
214
Download
0
Embed Size (px)
DESCRIPTION
- kontynuacja przeboju wydawniczego Trzy metry nad niebem - pełna realizmu, śmiała powieść o miłości, seksie, dojrzewaniu, przyjaźni, namiętności i marzeniach - do grona znajomych postaci - Stepa, Babi, Palliny - dołączają nowi, równie barwni, zakręceni i nieprzewidywalni bohaterowie Po dwóch latach spędzonych w Nowym Jorku Step wraca do Rzymu. Wiele się tu zmieniło. Chłopak zaczyna pracę w telewizji, poznaje nowych ludzi, wśród nich żywiołową Gin. Przeszłość nie daje mu spokoju, ale teraźniejszość nie zostawia zbyt wiele czasu na jej rozpamiętywanie. Czy warto dążyć do wskrzeszenia dawnej miłości?
2j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:2 c:1 blacktext
Federico MocciaTylko ciebie chc
3
przeoya Anna Niewgowska
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:3 c:1 blacktext
Tytu oryginau: Ho voglia di teProjekt okadki:
Redakcja: Anna KowalskaRedakcja techniczna: Zbigniew Katafiasz
Korekta: Redaktornia.com
Zdjcie wykorzystane na okadce by Lise Gagn, iStockphoto by Jannes Glas, www.sxc.hu
Autor zdjcia wykorzystanego na okadce:
Copyright Giangiacomo Feltrinelli Editore, 2006First published as Ho voglia di te in February 2006by Giangiacomo Feltrinelli Editore, Milan, Italy
for the Polish edition by MUZA SA, Warszawa 2008, 2013 for the Polish translation by Anna Niewgowska
ISBN 978-83-7758-394-4
Warszawskie Wydawnictwo LiterackieMUZA SA
Warszawa 2013
4
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:4 c:1 blacktext
Gin,twj umiech opowiedzia mi t histori
Babci Elisie i cioci Marii, ktresmacznie i z mioci gotoway.
I wanie tamtego dniaprzyszy mnie odwiedzi
5
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:5 c:1 blacktext
6j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:6 c:1 blacktext
1Chc umrze. Z t myl wsiadem do samolotu niemal dwalata temu. Chciaem ze sob skoczy. Wanie, jaki banalny wy-padek byby w sam raz. eby nikogo nie obarcza win, ebymnie musia si wstydzi, eby nikt si nie dopytywa dlaczegoPamitam, e rzucao samolotem przez ca drog. Bya burzai wszyscy zamarli, spici i przeraeni. Ja nie. Tylko mnie jedne-mu chciao si mia. Kiedy jest ci le, kiedy widzisz wszystkow czarnych barwach, kiedy nie masz przed sob przyszoci, kie-dy nie masz nic do stracenia, kiedy kada chwila jest dla ciebieciarem. Ogromnym. Nie do udwignicia. I nic, tylko cigle sigryziesz. I chciaby za wszelk cen si od tego uwolni. W jaki-kolwiek sposb. A choby i w najprostszy, ten najpodlejszy, takby unikn tego zmartwienia, cigego pamitania dzi i naza-jutrz tego samego: nie ma jej. Ju jej nie ma. A skoro tak, tochciaby po prostu, eby i ciebie ju nie byo. Chciaby znikn.Cyk. Bez zbdnych problemw, bez zawracania gowy. Tak bynikt nie musia dopytywa si z trosk: Ojej, syszae? Tak,dokadnie ten Nie wiesz, co si stao. Wanie, zamiast tegokole opowie, jak skoczye, Bg jeden raczy wiedzie z ilomai jak bardzo wymylnymi szczegami, wyjedzie z czym absur-dalnym, jakby ci zna od niepamitnych czasw, jakby tylko onjeden mia naprawd pojcie o tym, co ci gnbio. Jakie to dziw-ne Tym bardziej e by moe nawet ty sam nie zdye siw tym wszystkim na dobre poapa. I nic ju nie bdziesz mgporadzi na to jedno wielkie podaj dalej. Zawracanie dupy. Pa-mi o tobie padnie ofiar pierwszego lepszego zamasa, a ty nicnie bdziesz mg na to poradzi. Wanie, jaka szkoda, e tam-tego dnia nie spotkaem jednego z tych dziwacznych magikw.
7
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:7 c:1 blacktext
Zarzuca taki peleryn na gobia, ktrego sam dopiero co wycza-rowa i trach, ju po ptaku. Nie ma go, i ju. A ty po skoczonymprzedstawieniu wychodzisz cay zadowolony. By moe tancerki,ktre widziae, byy troch za bardzo przy koci, moe siedziaeakurat na jednym z przestarzaych foteli, ciut przytwardym, w po-mieszczeniu zaaranowanym, w najlepszym wypadku, w piwnicy.Owszem, czu byo ple i wilgo. I tylko jedno jest pewne. Nigdywicej nie bdziesz zachodzi w gow, co si stao z gobiem. Alenas to nie dotyczy. My nie moemy tak po prostu znikn. Sporoczasu upyno. Dwa lata. A teraz popijam sobie piwo. I kiedy przy-pomina mi si, jak bardzo zazdrociem temu gobiowi, to siumiecham, a zarazem robi mi si troch wstyd.
Moe jeszcze jedno?Steward umiecha si do mnie i nie odstpuje swojego wzka
z napojami. Nie, dzikuj.Wygldam za okno. Chmury, zabarwione na rowo, ustpuj
nam z drogi. Mikkie, lekkie, nieskoczone. Gdzie w dali zachodzisoce. Wprost nie mog w to uwierzy. Wracam. A27. To jest wa-nie moje miejsce w samolocie. Rzd po prawej, tu za skrzydami,rodkowe przejcie. Bardzo adna stewardesa znowu si do mnieumiecha, przechodzc blisko mojego miejsca. Zbyt blisko. Wygl-da, jakby j przysaa Nirvana: If she comes down now, oh, she looksso good adnie pachnie, ma na sobie nienaganny mundurek, dotego lekko przezroczyst bluzk, na tyle, by dao si doceni koron-kowy stanik pod spodem. Kry to tu, to tam, bezkolizyjnie, beztro-sko, umiechnita. If she comes down now
Przepikne imi: Eva. Dzikuj. Jest pani troch jak pierwsza Ewa, wodzi mnie pani na poku-
szeniePrzez chwil nic nie mwi i tylko badawczo mi si przyglda.
Uspokajam j. Ale to dozwolona pokusa. Czy mog dosta jeszcze jedno
piwo? Ale to ju trzecie Pewnie, e trzecie, skoro pani tak tu kry Pij, eby o pani
zapomnie.
8
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:8 c:1 blacktext
Umiecha si. Wyglda na szczerze rozbawion. Czy zawsze pani liczy, ile pij pasaerowie, czy to ja tak szcze-
glnie zapadem pani w pami? Prosz samemu oceni. Niech pan tylko uwzgldni, e jako
jedyny zamawia pan piwo.Umiecha si znowu. Po czym odchodzi, seksownie krcc bio-
drami. Wychylam si nieznacznie. wietne nogi, nieprzezroczysterajstopy, obciskajce, bez poysku, ciemne, do tego buty identycz-ne jak te, ktre nosz pozostae stewardesy. Wosy blond z delikat-nym balayageem zebrane do tyu, w kucyk, przesadnie wymyl-ny. Przystaje. Widz, jak rozmawia z mczyzn, ktry siedzi po tejsamej stronie co ja, tyle e bardziej z przodu. Sucha, w czymmoepomc. Przytakuje skinieniem gowy, w milczeniu. Po czym mwico umiechnita i go uspokaja. Po raz ostatni, zanim si oddali,odwraca si w moj stron. Patrzy na mnie. Zielone oczy. Delikat-nie podkrelone. Na grnej powiece odcie hebanowy, w oczachprzebysk zainteresowania. Rozkadam rce. Tym razem to ja sido niej umiecham. Mczyzna mwi jej co jeszcze. Odpowiadamu kompetentnie, po czym odchodzi.
Bardzo adna ta stewardesa.Siedzca obok mnie kobieta wtrca si, przerywajc ni std, ni
zowd mj tok mylenia. Czujna i umiechnita, bystre spojrzeniezza grubych szkie. Okoo pidziesitki, niele si trzyma, w odr-nieniu od swoich zbyt duych kolczykw i od przesadnie niebie-skiego, cikiego turkusu na powiekach.
Tak, gnocca, superlaska. Co takiego? Gnocca. Wanie tak mwimy w Rzymie na stewardesy takie
jak ta. Tak naprawd to jestemy o wiele bardziej dosadni, ale tochyba nie czas i miejsce.
Gnocca. Potrzsa gow. W yciu nie syszaam. Gnocca, a jake Czasami pikna gnocca. To takie figlarne
okrelenie zapoyczone od kluskw. Zna pani gnocchi, prawda? Ech, jakeby inaczej. O tych to si nasuchaam, a i zajadaam
si nimi nie raz.mieje si rozbawiona. Wanie, i co? Smakoway pani? I to jeszcze jak.
9
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:9 c:1 blacktext
Widzi pani, jakie to proste. Kiedy jakiej dziewczynie mwisi, e jest gnocca, to znaczy wanie, e jest taka smakowita jakdanie, ktrym si pani zajadaa.
Tak, ale mia mi si chce, kiedy zaczynam myle o niej jako klusku. Jest w tym co no, jak to si mwi o, wiem: nieporad-nego!
No nie! Musi pani myle o gnocchi okraszonych ciepym so-sem, o smakowitym pomidorze, o rozpywajcych si w ustach ko-pytkach, ktre niemal przyklejaj si do podniebienia, tak e trze-ba je potem odrywa jzykiem.
Dobrze, z grubsza rozumiem. Pan uwielbia gnocchi? S cakiem, cakiem. Czsto je pan te kopytka? W Rzymie nawet i bardzo czsto. W Nowym Jorku ani razu
nie zjadem nic woskiego, bo ja wiem, tak dla zasady. Dziwne. A mwi, e jest tammnstwo wymienitych woskich
restauracji. Oho, prosz, wanie wraca ta gnocca.Kobieta zamiewa si rozbawiona i wskazuje stewardes, kt-
ra zblia si umiechnita ze szklank piwa. Obrazek prawie jakz reklamy, taka jest pikna.
Niech jej pani powie, e prawdziwa z niej gnocca, zobaczypani, e si ucieszy.
Nie, nabiera mnie pan. Ale skd, zapewniam pani, e to komplement. To co, mam jej to powiedzie? Jasne, e tak.Stewardesa podchodzi, podaje mi ma tack, na ktrej jest
szklanka, pod szklank papierowa podstawka. Prosz, piwo dla pana. Wicej nie bd moga panu poda, bo
schodzimy do ldowania. I tak wicej bym ju nie zamawia. Zaczynam pani zapomi-
na. Cho wcale nie jest to atwe. Ach tak C, dzikuj.Pocigam yk piwa. Jest znakomite, dzikuj, idealne, zmroone w sam raz. A ju
zaserwowane przez pani, wyglda zupenie jak to piwo z reklamy. Nieche mi pan zdradzi tylko jedn tajemnic, co zapomni
pan w pierwszej kolejnoci?
10
j:aTylkociebie_poc 27-3-2013 p:10 c:1 blacktext
Moe to, w co bya pani ubrana Nie podobaj si panu nasze mundurki? Ale wrcz przeciwnie. Tyle e bd sobie pani jako inaczej
wyobraaPatrzy na mnie lekko zaskoczona, ale nie zostawiam jej czasu
na odpowied. Na dugo si pani zatrzyma w Rzymie? Na kilka dniWrzesie w Rzymie jest wprost bajeczny. Chc
si wybra do miasta, na zakupy. Moe uda mi si znale co, cosprawi, e nie sposb bdzie o mnie zapomnie.
O, nie mam najmniejszych wtpliwoci. Z pewnoci znajdziepani co w sam raz dla siebie. Bo pani to jakby to powiedzieno, jak to si mwi?
Odwracam si w stron kobiety siedzcej tu obok mnie. Moe pani mi pomoe.Kobieta robi wraenie cokolwiek oniemielonej, ale po chwili
zbiera si na odwag: Pani to po prostu gnocca!Stewardesa w pierwszej chwili patrzy na ni zdezorientowana,
potem spoglda na mnie. Unosi brew i ni std, ni zowd wybuchamiechem. Bogu dziki. Udao si. miej si razem z ni.
O tak, znakomicie si pani spisaa, dokadnie to samo bympowiedzia!
Stewardesa o imieniu Eva odchodzi, potrzsajc gow. Prosz zapi pasy.Jej wysoko cignity kucyk faluje i wyglda idealnie, jak zresz-
t i wszystko pozostae. Jest doskonaa jak skrzyda motyla. Jakmotyl, ktry a si prosi, by go schwyta. Lecia w Stanach takikawaek, na ktrego punkcie miaem totalnego wira, to angielskinumer sprzed kilku lat Im gonna keep catching that butterflyVerve. Staram si przypomnie go sobie w caoci. Ale mi si nieudaje. Czyj gos mnie rozprasza. Kobieta obok wyranie siz czym mocuje. I byn