VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

Embed Size (px)

Citation preview

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    1/280

    R. A. Salvatore

    Dziedzictwo(THE LEGACY)

    Tumaczenie: Piotr Kucharski

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    2/280

    Dla Diane ciesz si tym ze mn .

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    3/280

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    4/280

    ko ca.Dinin musia przej jeszcze przez ponad poow miasta, do sekretnej

    jaskini w Szponoszczelinie, wielkiej rozpadlinie biegn cej z pnocno-zachodniej ciany Menzoberranzan. Tam, w jednej ze swych licznych

    kryjwek, czeka Jarlaxle, przywdca Bregan Daerthe.Wojownik przeci centrum miasta, mijaj c blisko Narbondel, a obok

    niej ponad setk pustych stalagmitw, skadaj cych si na tuzin oddzielnych kompleksw rodzinnych, ktrych wspaniae rze by i gargulce l niy wielokolorowym ogniem faerie.

    onierze, peni cy wart wzdu murw lub te na pomostach cz cych liczne kamienne kolumny, przystan li i przyjrzeli si ostro nie samotnemu obcemu, trzymaj c w gotowo ci kusze lub zatrute oszczepy,

    dopki Dinin nie znalaz si daleko od nich. Takie wa nie byy zwyczaje

    Menzoberranzan b d zawsze czujny, zawsze podejrzliwy. Dinin rozejrza si ostro nie dookoa, gdy dotar do kraw dzi

    Szponoszczeliny, po czym ze lizgn si z niej i za pomoc wrodzonej mocy lewitacji opad powoli do rozpadliny. Ponad trzydzie ci metrw ni ej znw spojrza na gotowe do strzau kusze, jednak zostay one szybko cofni te, gdy jeden z wartuj cych najemnikw rozpozna Dinina jako jednego ze swoich.

    Jarlaxle czeka na ciebie zasygnalizowa jeden ze stra nikw

    w zawiym j zyku migowym mrocznych elfw.Dinin nie kopota si odpowiedzi . Nie by winien adnych wyja nie

    zwykemu onierzowi. Odepchn szorstko wartownika i ruszy w dkrtkim tunelem, ktry szybko przeszed w pl tanin korytarzy oraz grot. Kilka zakr tw p niej elf zatrzyma si przed byszcz cymi drzwiami, cienkimi i niemal przejrzystymi. Poo y do na ich powierzchni, pozwalaj c, by ciepo jego ciaa wywaro na czuych na temperatur oczach z drugiej strony wra enie, ktre zostanie zrozumiane jako

    pukanie. W ko cu usysza chwil p niej. Wejd Dininie, mj Khalabbilu. Dugo kazae mi na siebie czeka.

    Dinin stal przez chwil , zastanawiaj c si nad tonem oraz sowami nieprzewidywalnego najemnika. Jarlaxle nazwa go Khafabbilem, swoim

    zaufanym przyjacielem, mianem, ktrym okre la Dinina od czasu najazdu, ktry zniszczy Dom DoUrden (i w ktrym Jarlaxle odegra

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    5/280

    gwn rol ), a w gosie najemnika nie byo sycha wyra nego sarkazmu. Wygl dao na to, e wszystko jest w porz dku. W takim raziejednak dlaczego Jarlaxle odwoa go z niebezpiecznej misji zwiadowczej

    w Domu Vandree, Siedemnastym Domu Menzoberranzan? Niemal rok

    zaj o Dininowi zdobycie zaufania zagro onego stra nika domowego Vandree i pozycja ta bez w tpienia powa nie ucierpi na skutek nieoczekiwanej nieobecno ci w siedzibie domu.

    Banita uzna, e istnieje tylko jeden sposb, by si dowiedzie. Wstrzyma oddech i wszed w zm tniaa barier . Odczuwa wra enie, jakby przechodzi przez cian g stej wody, cho si nie zamoczy, i pokilku dugich krokach przez pyn c pozawymiarow granic pomi dzy dwoma planami egzystencji przedar si przez grube zaledwie na kilka

    centymetrw drzwi i wszed do maego pokoju Jarlaxlea.Pomieszczenie byo o wietlone przyjemnym czerwonym blaskiem, pozwalaj cym Dininowi na przej cie z podczerwieni na spektrumzwyczajnego wiata. Mrugn , gdy transformacja si zako czya, po czym jeszcze raz, jak zawsze gdy spogl da na Jarlaxlea.

    Dowdca najemnikw siedzia za kamiennym biurkiem

    w egzotycznym, wy cieanym fotelu na obrotowym przegubie, dzi ki ktremu mg odchyla go do tyu. Siedz cy jak zawsze wygodnie Jarlaxle by wa nie wychylony w ty, a szczupe donie mia zao one za

    ogolon na yso gow (niezwyky widok u drowa!).Najwyra niej tylko dla rozrywki Jarlaxle poo y jedn nog na stole,

    z guchym odgosem uderzaj c wysokim czarnym butem o kamie , po czym podnis drug , rwnie mocno stukaj c w powierzchni , jednak tym razem but nie wyda z siebie nawet szelestu.

    Dinin zauwa y, e tego dnia najemnik mia sw rubinowo-czerwon przepask na prawym oku.

    Z boku biurka stao trz s ce si mae humanoidalne stworzenie,

    si gaj ce zaledwie poowy stu sze dziesi ciu pi ciu centymetrw wzrostu Dinina, wliczaj c w to mae, biae rogi, wystaj ce sponad jego brwi.

    Jeden z koboldw Domu Oblodra wyja ni niedbale Jarlaxle. Wygl da na to, e ta aosna istota znalaza drog do rodka, ale nie jest jej ju tak atwo wyj .

    Rozumowanie to wydao si Dininowi rozs dne. Dom Oblodra, Trzeci

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    6/280

    Dom Menzoberranzan, zajmowa zbity kompleks na ko cu Szponoszczeliny i kr yy plotki, e trzyma tysi ce koboldw dla przyjemno ci torturowania ich lub te po to, by na wypadek wojny su yy domowi za mi so armatnie.

    Chcesz wyj ? Jarlaxle spyta stwora w gardowym, uproszczonymj zyku.

    Kobold pokiwa ochoczo gow z gupaw min . Jarlaxle wskaza na przymglone drzwi, a stworzenie skierowao si

    w ich stron . Nie miao jednak siy, by przedrze si przez wrota i odbiosi od nich, niemal l duj c u stp Dinina. Zanim jeszcze pomy la o podniesieniu si , kobold spojrza z bezmy lnym zadowoleniem na dowdc najemnikw.

    Jarlaxle machn kilkakrotnie doni . Wojownik odruchowo si

    napr y, wiedzia jednak, e lepiej si nie rusza, e Jarlaxle zawsze celuje idealnie.

    Kiedy spojrza w d, na kobolda, zobaczy, e z jego pozbawionegoycia ciaa wystaje pi sztyletw, tworz c rwn gwiazd na maej

    piersi stworzenia.

    Jarlaxle tylko wzruszy ramionami w obliczu zdumionego spojrzenia

    Dinina. Nie mogem mu pozwoli wrci do Oblodra stwierdzi. Nie,

    gdy dowiedzia si , e nasza siedziba jest tak blisko nich.

    Dinin do czy si do miechu Jarlaxlea. Zacz wyci ga sztylety, jednak Jarlaxle przypomnia mu, e nie ma potrzeby.

    Same wrc wyja ni najemnik, podnosz c kraw d r kawa swej kurtki, by odsoni otaczaj c nadgarstek magiczn pochw . Usi d poprosi swego przyjaciela, wskazuj c na zwyky stoek obok biurka. Mamy sporo do omwienia.

    Dlaczego mnie odwoae ? spyta bezceremonialnie Dinin, gdy zaj miejsce przy biurku. W peni przenikn em do Domu Vandree.

    Ach, mj Khalabbilu odpar Jarlaxle. Zawsze konkretny. Tocecha, ktr tak w tobie podziwiam. Ulnhyrr odrzek Dinin, a znaczyo to kamca.

    Znw kompani wybuchli wsplnie miechem, jednak u Jarlaxlea nietrwa on dugo. Najemnik opu ci nogi i pochyli si do przodu, zaciskaj c donie ozdobione godnymi krlewskiego skarbu klejnotami Dinin cz sto zastanawia si , jak wiele z tych byszcz cych cacek byo magicznych

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    7/280

    na kamiennym stole, a jego twarz nagle spochmurniaa.

    Ma si rozpocz atak na Vandree? zapyta Dinin, uwa aj c, e rozwi za amigwk .

    Zapomnij o Vandree odpar Jarlaxle. Ich sprawy nie s ju dla

    nas istotne.Dinin opu ci swj ostry podbrdek na szczup do , opart na stole.

    Nie s ju istotne, pomy la. Chcia si zerwa i udusi zagadkowegodowdc . Sp dzi cay rok...

    Dinin pozwoli, by jego my li o Vandree rozpyn y si . Spojrza stanowczo na wiecznie spokojn twarz Jarlaxlea, szukaj c wskazwek, i nagle zrozumia.

    Moja siostra powiedzia, a Jarlaxle przytakn , zanim te sowa

    opu ciy jeszcze usta Dinina. Co zrobia?

    Jarlaxle wyprostowa si , spojrza na cian maego pomieszczenia i wyda z siebie ostry gwizd. Odsun si fragment ciany, odsaniaj c alkow , i do pokoju w lizgn a si Vierna DoUrden, jedyna ocalaa z rodze stwa Dinina. Wydawaa si bardziej dostojna i pi kniejsza, ni Dinin zapami ta j od upadku ich domu.

    Dinin otworzy szeroko oczy, gdy u wiadomi sobie, w co ubrana jestVierna miaa na sobie swoje szaty! Szaty wysokiej kapanki Lloth,

    ozdobione znakiem paj ka i broni, symbolem Domu DoUrden! Dinin nie

    wiedzia, e Vierna je zatrzymaa, nie widzia ich od ponad dekady. Nara asz si ... zacz j ostrzega, jednak rozw cieczona mina

    Vierny, jej czerwone oczy, pon ce niczym bli niacze ognie za cieniem wysokich mahoniowych ko ci policzkowych, powstrzymay go, zanim zdoa wypowiedzie nast pne sowa.

    Odzyskaam ask Lloth oznajmia Vierna.Dinin spojrza na Jarlaxlea, ktry jedynie wzruszy ramionami

    i przesun opask na lewe oko.

    Paj cza Krlowa ukazaa mi drog ci gn a Vierna, a jej zazwyczajmelodyjny gos dr a od niezaprzeczalnego podniecenia.Dinin uzna, e znajduje si ona na skraju szale stwa. Vierna zawsze

    bya spokojna i zno na, nawet po nagym zgonie Domu DoUrden. W ci gu ostatnich kilku lat jej dziaania staway si coraz bardziej nieobliczalne i sp dzaa wiele godzin samotnie, w przepenionychdesperacj modach do ich bezlitosnej bogini.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    8/280

    Czy opowiesz nam o tej drodze, ktr ukazaa ci Lloth? spyta po dugiej ciszy Jarlaxle, nie wygl daj c na to, by zrobio to na nim jakiekolwiek wra enie.

    Drizzt wyplua imi ich blu nierczego brata, s cz c wraz z nim jad

    ze swych delikatnych warg.Dinin rozs dnie przesun r k z podbrdka na usta, by zdusi

    nasuwaj c mu si odpowied . Vierna, pomimo caej swojej wyra nej niepoczytalno ci, bya w ko cu wysok kapank , i lepiej byo jej niedenerwowa.

    Drizzt? spokojnie zapyta j Jarlaxle. Wasz brat? On nie jest moim bratem! krzykn a Vierna, rzucaj c si w stron

    biurka, jakby zamierzaa zaatakowa Jarlaxlea. Dinin nie przegapi

    delikatnego ruchu, dzi ki ktremu przywdca najemnikw przesun

    miotaj c sztylety r k w pozycj gotow do rzutu. To zdrajca Domu DoUrden! wybuchn a Vierna. Zdrajca

    wszystkich droww! Jej grymas sta si nagle u miechem, zym i paskudnym. Po wi caj c Drizzta, odzyskam ask Lloth, znw b d moga... Vierna przerwaa nagle, wyra nie pragn c zachowa reszt swych planw dla siebie.

    Mwisz jak opiekunka Malice o mieli si powiedzie Dinin. Ona rwnie rozpocz a polowanie na naszego bra... na zdrajc .

    Pami tasz opiekunk Malice? spyta przymilnie Jarlaxle, u ywaj c my li nasuwaj cych si dzi ki temu imieniu jako rodka na uspokojenie nadmiernie podekscytowanej Vierny. Malice, matk Vierny oraz opiekunk Domu DoUrden, spotkaa w ko cu kl ska za niepowodzenie w schwytaniu oraz zabiciu zdradzieckiego Drizzta.

    Vierna rzeczywi cie si uspokoia, po czym wpada w atakironicznego miechu, ci gn cy si przez wiele minut.

    Widzisz, dlaczego ci wezwaem? Jarlaxle odezwa si do Dinina,

    nie zwracaj c uwagi na kapank . Chcesz, ebym j zabi, zanim stanie si problemem? odpar rwnie niedbale Dinin.

    miech Vierny zamar, a jej rozszalae spojrzenie pado na jejbezczelnego brata. Wishya! krzykn a i fala magicznej energiiporwaa Dinina z jego stoka, ciskaj c nim silnie o kamienn cian .

    Na kolana! rozkazaa Vierna, a Dinin, kiedy si pozbiera, pad na

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    9/280

    kolana, przez cay czas spogl daj c pusto na Jarlaxlea. Najemnik rwnie nie mg ukry swego zdumienia. Ostatni rozkaz

    by prostym czarem, ktry z pewno ci nie powinien tak atwo zadziaa na tak do wiadczonym wojowniku jak Dinin.

    Jestem w asce Lloth wyja nia obydwu z nich Vierna, stoj c idealnie prosto. Je li mi si sprzeciwiacie, to w takim razie wy tej askinie do wiadczycie, a dzi ki temu, i Lloth pobogosawi moje czary i kl twy przeciwko wam, nie obronicie si .

    Kiedy ostatnio syszeli my o Drizzcie, znajdowa si na powierzchni powiedzia Jarlaxle do Vierny, by zagodzi jej wzbieraj c zo . Wedug wszelkich doniesie wci tam pozostaje.

    Vierna przytakn a, przez cay czas u miechaj c si dziwnie,

    a perowobiae z by kontrastoway silnie ze l ni c , mahoniow skr .

    Owszem, pozostaje zgodzia si lecz Lloth pokazaa mi drog do niego, drog do chway.

    Jarlaxle i Dinin znw wymienili zdumione spojrzenia. Wedug nich

    sowa Vierny oraz sama Vierna brzmiay jak szalone.

    Jednak Dinin, wbrew swej woli i wbrew jakiemukolwiek zdrowemu

    rozs dkowi, wci kl cza.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    10/280

    Cz 1

    INSPIRUJ CY STRACH

    Min y niemal trzy dekady, odk d opu ciem moj ojczyzn . Krtki okres czasu jak na miar elfa drowa, wydawa mi si jednak caym yciem. Wszystkim czego pragn em lub te wierzyem, e pragn , kiedy wyszedem z ciemnej groty Menzoberranzan, by prawdziwy dom,

    miejsce przyja ni i spokoju, w ktrym mgbym zawiesi moje sejmitarynad pon cym kominkiem i wymienia si opowie ciami z zaufanymitowarzyszami. Wszystko to teraz znalazem u boku Bruenora, w godnych

    czci salach jego modo ci. Rozwijamy si . Mamy pokj. Nosz sw bro

    tylko podczas pi ciodniowych podr y pomi dzy Mithrilow Hal a Silverymoon. Czy si myliem?

    Nie mam w tpliwo ci ani te nigdy nie auj mojej decyzji opuszczenia niegodziwego wiata Menzoberranzan, teraz jednak zaczynam wierzy, w ciszy i pokoju, i moje pragnienia z tamtychdramatycznych czasw opieray si na nieuniknionej t sknocie za niedo wiadczeniem. Nigdy nie znalem tak spokojnego istnienia, do ktrego tak usilnie d yem.

    Nie mog zaprzeczy, e moje ycie jest lepsze, tysi ckro lepsze ni wszystko, co kiedykolwiek znaem w Podmroku. Mimo to nie mogprzypomnie sobie ostatniego razu, kiedy to czuem niepokj,

    inspiruj cy strach przed nadchodz c walk , mrowienie pojawiaj ce si tylko wtedy, gdy w pobli u jest wrg lub te gdy trzeba stawi czoa wyzwaniu.

    Och, pami tam lak chwil , zaledwie rok temu, kiedy Wulfgar, Guenhwyvar i ja pracowali my nad oczyszczeniem ni szych tuneli

    Mithrilowej Hali, jednak owo uczucie, w dreszczyk strachu, uleciadawno z moich wspomnie .

    Czy jeste my wi c istotami czynu? Czy mwimy, e pragniemy tych oglnie przyj tych frazesw o wygodzie, kiedy, tak naprawd , prawdziw iskr ycia wzbudza w nas wyzwanie i przygoda?

    Musz przyzna, przynajmniej sobie, e nie wiem. Istnieje wszak e jedna kwestia, co do ktrej nie mog si spiera,

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    11/280

    jedna prawda, ktra niew tpliwie pomo e mi odpowiedzie na te pytania i ktra umieszcza mnie w szcz liwej pozycji. Teraz bowiem, przy Bruenorze i jego pobratymcach, przy Wulfgarze, Catti-brie

    i Guenhwyvar, drogiej Guenhwyvar, sam wybieram swoje wasne

    przeznaczenie.Jestem teraz bezpieczniejszy ni kiedykolwiek wcze niej podczas

    moich sze dziesi ciu lat ycia. Nigdy wcze niej nie miaem lepszych mo liwo ci na przyszo , na trwaj cy spokj oraz bezpiecze stwo. Mimo to czuj si miertelny. Po raz pierwszy spogl dam raczej na to, co min o, ni na to, co dopiero nadejdzie. Nie ma innego sposobu, by to wyja ni. Czuj , e umieram, e te opowie ci, ktre tak chciaem wymienia z przyjacimi, stan si wkrtce zat che, nie b dzie nic, co

    je zast pi.

    Jednak, jak znw sobie przypominam, sam dokonuj wyboru .

    Drizzt DoUrden

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    12/280

    ROZDZIA 1

    NADEJ CIE WIOSNY

    Drizzt DoUrden szed powoli szlakiem w najbardziej na poudniewysuni tej odnodze Gr Grzbietu wiata, a niebo wok niego ja niao. Daleko na poudnie, za rwnin , w stron Wiecznych Wrzosowisk, zauwa y blask ostatnich wiate w jakim odlegym mie cie. Kiedy Drizzt min nast pny zakr t grskiego szlaku, daleko w dole dostrzegmae miasto Settlestone. Barbarzy cy, krewniacy Wulfgara z odlegejDoliny Lodowego Wichru, wa nie rozpoczynali swoje poranne obowi zki, staraj c si doprowadzi ruiny z powrotem do porz dku.

    Drizzt obserwowa, jak ich sylwetki, malutkie z tej odlego ci, krz taj

    si , i przypomnia sobie nie tak odlegy czas, kiedy to Wulfgar i jegodumny lud przemierzali zamarzni t tundr w krainie daleko na pnoci zachd, po drugiej stronie wielkiego grskiego a cucha, ptora tysi ca kilometrw st d. Szybko zbli aa si wiosna, pora targowa, a wytrzymali m czy ni i kobiety z Settlestone, pracuj cy jako po rednicy krasnoludw z Mithrilowej Hali, wkrtce poznaj wi ksze bogactwo i wygod , ni kiedykolwiek mogliby sobie w ogle wyobrazipodczas swej poprzedniej egzystencji z dnia na dzie . Przybyli na

    wezwanie Wulfgara, walczyli dzielnie u boku krasnoludw w pradawnychsalach i wkrtce zbior plony swej ci kiej pracy, zostawiaj c za sob swe nomadyczne zwyczaje, tak jak zostawili bezlitosny wiatr z Doliny

    Lodowego Wichru.

    Jak e daleko wszyscy zaszli my Drizzt stwierdzi do mro nej pustki porannego powietrza i zachichota z powodu podwjnego

    znaczenia swoich sw, rozwa aj c, e wa nie wrci z Silverymoon,wspaniaego miasta daleko na wschodzie, miejsca, o ktrym my la, e

    nie znajdzie w nim nigdy akceptacji. Rzeczywi cie, kiedy towarzyszy Bruenorowi i pozostaym w ich poszukiwaniach Mithrilowej Hali, zaledwiedwa lata temu, Drizzt zosta zawrcony sprzed ozdobnych bram

    Silverymoon.

    Zrobie a sto sze dziesi t mil w tydzie dobiega nieoczekiwana odpowied .

    Drizzt instynktownie opu ci swe szczupe, czarne donie na r koje ci

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    13/280

    sejmitarw, jednak jego umys do cign refleks i uspokoi sinatychmiast, rozpoznaj c melodyjny gos z wi cej ni lekkim krasnoludzkim akcentem. Chwil p niej Catti-brie, adoptowana ludzka crka Bruenora Battlehammera, wyonia si skocznie zza skay. Jej

    kasztanowa czupryna ta czya na grskim wietrze, a ciemnoniebieskieoczy l niy niczym mokre klejnoty w wie ym porannym powietrzu.

    Drizzt nie mg ukry u miechu na widok radosnej wiosny w krokachdziewczyny, ywotno ci, ktrej nie potrafiy osabi okrutne bitwy, w ktrych braa udzia w ci gu ostatnich kilku lat. Nie mg te nie dostrzec fali ciepa, ktra oblaa go, gdy ujrza Catti-brie, mod kobiet , ktra znaa go lepiej ni ktokolwiek. Catti-brie rozumiaa Drizzta i akceptowaa za jego dobro, nie za za kolor skry, od dnia ich

    pierwszego spotkania w skalistej, smaganej wiatrem dolince ponaddekad temu, kiedy miaa zaledwie poow swego obecnego wieku. Mroczny elf czeka chwil du ej, oczekuj c, e zobaczy Wulfgara,

    maj cego wkrtce zosta m em Catti-brie, wyaniaj cego si za ni zza skay.

    Przebya du odlego bez eskorty stwierdzi Drizzt, kiedy barbarzy ca si nie pojawi.

    Catti-brie skrzy owaa r ce i opara si na jednej stopie, tupi c niecierpliwie drug . A ty zaczynasz brzmie bardziej jak mj ojciec ni

    jak mj przyjaciel odpara. Nie widz adnej eskorty id cej szlakiem obok Drizzta DUrdena.

    Dobrze powiedziane przyzna drow tropiciel gosem penym

    szacunku i pozbawionym nawet krzty sarkazmu. ajaj c go, moda kobieta przypomniaa mu wymownie, i potrafi o siebie zadba. Miaa zesob krtki miecz krasnoludzkiej roboty, a pod futrzanym paszczemnosia solidny pancerz, rwnie doskonay, jak kolczuga, ktr Bruenor podarowa Drizztowi! Na ramieniu Catti-brie spoczywa swobodnie

    Taulmaril Poszukiwacz Serc, magiczny uk Anariel, najpot niejsza bro , jak kiedykolwiek widzia Drizzt. Poza tym, e Catti-brie bya tak doskonale wyposa ona, zostaa wychowana w rd krzepkich krasnoludw, przez samego Bruenora, rwnie twardego jak grski

    kamie . Czy cz sto obserwujesz wschodz ce so ce? spytaa Catti-brie,

    widz c, e Drizzt jest zwrcony na wschd.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    14/280

    Drizzt znalaz paski gaz, na ktrym mo na byo usi , i wskazaCatti-brie, by do niego do czya. Obserwuj wit od moich pierwszych dni na powierzchni wyja ni, zarzucaj c swj zielony niczym las paszcz z powrotem na ramiona. Wtedy jednak pieko mnie silnie w oczy,

    przypominao, sk d przybyem, jak przypuszczam. Teraz wszak e, ku mojej uldze, widz , e mog znosi blask.

    I dobrze odrzeka Catti-brie. Popatrzya prosto we wspaniae oczy

    drowa, zmuszaj c go, by spojrza na ni , na ten sam niewinny u miech, ktry ujrza tak wiele lat temu na owiewanym wiatrem zboczu w Dolinie

    Lodowego Wichru.

    U miech jego pierwszej kobiecej przyjaciki. To pewne, e powiniene y w wietle so ca, Drizzcie DoUrden

    ci gn a Catti-brie. W

    rwnym stopniu jak jakakolwiek osoba z mojejrasy, wedug mnie.

    Drizzt znw skierowa wzrok na wit i nie odpowiedzia. Catti-brierwnie milczaa i siedzieli tak razem przez dug chwil , obserwuj c budz cy si wiat.

    Przyszam tu, by si z tob zobaczy powiedziaa nagle Catti-brie. Drizzt spojrza na ni z zaciekawieniem, nie rozumiej c.

    To znaczy teraz wyja nia moda kobieta. Doszo do nas, e pojawie si z powrotem w Settlestone i za kilka dni wrcisz do

    Mithrilowej Hali. Od tego czasu przychodziam tu codziennie.Drizzt nie zmieni wyrazu twarzy. Chcesz porozmawia ze mn na

    osobno ci? zapyta, by skoni j do odpowiedzi. Delikatne skinienie gow , kiedy Catti-brie odwrcia si z powrotem

    ku wschodniemu horyzontowi, ukazao Drizztowi, e co jest nie w porz dku.

    Nie wybacz ci, je li nie b dzie ci na weselu rzeka cicho Catti- brie. Sko czywszy przygryza doln warg , jak zauwa y Drizzt,

    i poci gn a nosem, cho staraa si jak moga, by wygl dao to na pocz tek przezi bienia. Drizzt otoczy r k silne ramiona pi knej kobiety. Czy cho przez

    chwil moga wierzy, nawet gdyby pomi dzy mn a sal ceremonialn stay wszystkie trolle z Wiecznych Wrzosowisk, e mgbym nie przyj ?

    Catti-brie odwrcia si do niego, zrwnuj c si z nim wzrokiem,i u miechn a szeroko, znaj c odpowied . Zarzucia na niego ramiona,

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    15/280

    obejmuj c go mocno, po czym podniosa si , poci gaj c go za sob . Drizzt stara si te odczu ulg , a przynajmniej sprawi, by

    uwierzya, e tak jest. Catti-brie wiedziaa od pocz tku, i nie opu ci lubu jej i Wulfgara, jego dwojga najdro szych przyjaci. Dlaczego wi c

    te zy, to poci ganie nosem nie wynikao z adnego rozpoczynaj cego si kataru, zastanawia si spostrzegawczy tropiciel. Dlaczego Catti-brie musiaa przyj tu i spotka si z nim zaledwie kilka godzin od wej cia do Mithrilowej Hali?

    Nie zapyta jej o to, jednak niepokoio go to wi cej ni troch . Za ka dym razem, gdy w ciemnobr zowych oczach Catti-brie zbieraa si wilgo, niepokoio to Drizzta DoUrdena wi cej ni troch .

    * * *

    Czarne buty Jarlaxlea dudniy dono nie o kamie , gdy kroczy samotnie kr tym tunelem na zewn trz Menzoberranzan. Wi kszo droww znajduj cych si w pojedynk poza wielkim miastem, w dziczyPodmroku, podj aby powa ne rodki ostro no ci, jednak najemnik wiedzia, czego mo e si spodziewa w tunelach, zna ka de stworzenie w tym okre lonym regionie.

    Informacja bya mocn stron Jarlaxlea. Zwiadowcza sie Bregan

    Daerthe, bandy, ktr Jarlaxle zao y i doprowadzi do wielko ci, bya bardziej rozwini ta ni w jakimkolwiek domu droww. Jarlaxle wiedziao wszystkim, co si stao albo te wkrtce si stanie, wewn trz miasta i poza nim, a uzbrojony w te informacje zdoa przetrwa stulecia jako

    pozbawiony domu banita. By ju tak dugo cz ci intryg Menzoberranzan, i nikt w mie cie, mo e poza wyj tkiem pierwszej opiekunki Baenre, nie zna pochodzenia przebiegego najemnika.

    Mia teraz na sobie sw l ni c peleryn , jej magiczne barwy

    wznosiy si i opaday na jego zgrabnej sylwetce, za kapelusz o szerokim rondzie, obficie ozdobiony pirami diatrymy, wielkiegonielotnego ptaka z Podmroku, przykrywa jego ogolon na yso gow . W ski miecz ta cz cy na jednym biodrze oraz dugi sztylet na drugim byy jego jedyn widoczn broni , jednak ci, ktrzy znali przebiegego najemnika, zdawali sobie spraw , e posiada jej znacznie wi cej, ukryt , lecz atw do wyci gni cia, je li nadarzaa si okazja.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    16/280

    Przyci gany ciekawo ci Jarlaxle przyspieszy kroku. Zaraz gdy u wiadomi sobie dugo swych krokw, zmusi si do zwolnienia, przypominaj c sobie, i chcia si stylowo sp ni na to niezwyke spotkanie, ktre zaaran owaa szalona Vierna.

    Szalona Vierna.Jarlaxle rozwa a przez dug chwil t my l, a nawet przesta

    maszerowa i opar si o cian tunelu, by przypomnie sobie liczne sowa wypowiedziane przez wysok kapank w przeci gu ostatnich kilku tygodni. To, co z pocz tku wydawao si desperacj , umykaj c nadziej upadej szlachcianki bez adnej szansy na sukces, szybko stawao si zwartym planem. Jarlaxle towarzyszy w tym Viernie bardziejz podziwu i ciekawo ci ni z rzeczywistego przekonania, i zabij ,

    a nawet w ogle odnajd nieobecnego od dawna Drizzta.

    Co jednak najwyra niej prowadzio Viern Jarlaxle musia uwierzy, i bya to Lloth lub te jaki pot ny suga Paj czej Krlowej. Wygl dao na to, e moce kapa skie powrciy do Vierny w peni i dostarczya ichsprawie wielu cennych informacji, a nawet doskonaego szpiega. Byli jucakowicie pewni, gdzie znajduje si Drizzt DoUrden i Jarlaxle zaczynawierzy, i zabicie tego zdradzieckiego drowa nie b dzie takie trudne.

    Buty najemnika obwie ciy jego nadej cie, gdy stukaj c nimi o kamie , okr y ostatni zakr t tunelu, wchodz c do szerokiej, niskiej

    komnaty. Bya tam Vierna z Dininem. Jarlaxlea zastanowi fakt, e Vierna wydawaa si czu swobodniej tutaj w dziczy, ni jej brat (kolejna notatka wykonana w wyrachowanym umy le najemnika). Dinin sp dzi wiele lat w tych tunelach, dowodz c grupami patrolowymi, jednak Vierna, jako osaniana szlachetna kapanka, rzadko opuszczaa miasto.

    Je li jednak kapanka szczerze wierzya, i idzie z bogosawie stwem Lloth, to nie miaa si czego obawia.

    Dostarczye nasz dar dla czowieka? spytaa nagle z pilno ci

    w gosie Vierna. Jarlaxleowi wydawao si , i wszystko w jej yciu stao si pilne.Nage pytanie, nie poprzedzone adnym powitaniem ani nawet

    uwag , e si sp ni, zbio najemnika na chwil z tropu, spojrza wi c na Dinina, ktry odpowiedzia bezradnym wzruszeniem ramion. Podczas

    gdy w oczach Vierny pon y aroczne ognie, u Dinina wida byojedynie rezygnacj .

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    17/280

    Czowiek ma kolczyk odpar Jarlaxle.

    Vierna podniosa piaski przedmiot w ksztacie dysku, pokryty

    rysunkami odpowiadaj cymi tym na cennym kolczyku. Jest zimny wyja nia przejechawszy doni po metalicznej powierzchni dysku

    a wi c nasz szpieg jest ju daleko od Menzoberranzan. Wraz z cennym podarunkiem stwierdzi Jarlaxle z lekk nut

    sarkazmu.

    To byo konieczne i popchnie nasz spraw do przodu warkn a na niego Vierna.

    Je li czowiek oka e si tak cennym informatorem, jak ci si wydaje doda pewnie Jarlaxle.

    W tpisz w niego? sowa Vierny odbiy si echem w tunelach,

    wzbudzaj c jeszcze wi kszy niepokj w

    Dininie i brzmi c wyra nie jak

    gro ba dla najemnika. To Lloth mnie do niego doprowadzia ci gn a Vierna z wyra n

    kpin . Lloth ukazaa mi drog do odzyskania honoru mojej rodziny. Nie w tp...

    Nie w tpi w nic, w co zaanga owana jest nasza bogini szybko przerwa Jarlaxle. Kolczyk, twj sygnalizator, zosta dostarczony, tak

    jak polecia , a czowiek ju jest dawno w drodze. Najemnik pochyli siw penym szacunku niskim ukonie, dotykaj c szerokiego kapelusza.

    Vierna uspokoia si i wygl daa na uagodzon . Jej czerwone oczy zal niy ochoczo, a na twarz wpez diabelski u miech. A gobliny? spytaa gosem ociekaj cym niecierpliwo ci .

    Wkrtce nawi kontakt z chciwymi krasnoludami odpowiedziaJarlaxle. Ku ich zgubie, bez w tpienia. W pobli u goblinw znajduj si moi zwiadowcy. Je li wasz brat pojawi si w nieuniknionej bitwie,b dziemy o tym wiedzie. Najemnik ukry swj u miech na widok wyra nego zadowolenia Vierny. Kapanka chciaa od nieszcz snego

    plemienia goblinw uzyska jedynie potwierdzenie miejsca pobytuswego brata, lecz Jarlaxle mia wi cej na my li. Gobliny i krasnoludydarzyy si obopln nienawi ci , rwnie intensywn , jak drowy oraz ich elfi kuzyni z powierzchni, i ka de spotkanie tych grup zapewniao walk . Jak lepsz mo liwo mg mie Jarlaxle, by zmierzy poziom krasnoludzkich zabezpiecze ?

    I krasnoludzkich sabo ci.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    18/280

    Bowiem, podczas gdy pragnienia Vierny byy skupione wszystkim,

    czego chciaa, bya mier jej zdradzieckiego brata Jarlaxle spogl da na szerszy obraz, zastanawia si , jak te

    kosztowne poszukiwania w pobli u powierzchni, a mo e nawet na niej,

    mog przynie wi kszy zysk. Vierna potara o siebie do mi i odwrcia gwatownie w stron swego

    brata. Jarlaxle niemal roze mia si na gos na widok bezowocnej prby Dinina na ladowania rozradowanej miny jego siostry.

    Vierna bya zbyt przej ta, by dostrzec wyra ny faszywy krok swego mniej entuzjastycznie nastawionego brata. Gobli ska hoota zna swoje perspektywy? spytaa najemnika, lecz sama sobie odpowiedziaa,

    zanim jeszcze Jarlaxle zdoa si odezwa

    Oczywi cie nie ma adnych perspektyw!

    Jarlaxle poczu nag potrzeb przekucia jej ba ki z gorliwo ci . A co, je li gobliny zabij Drizzta? spyta niewinnie.

    Twarz Vierny wykrzywia si dziwacznie i z jej pierwszychbezskutecznych prb odpowiedzi wyniko jedynie j kanie. Nie! zdecydowaa w ko cu. Wiemy, e kompleks zamieszkuje ponad tysi c krasnoludw, by mo e dwa lub trzy razy tyle. Plemi goblinw zostanie zmia d one.

    Jednak krasnoludy oraz ich sprzymierze cy odnios pewne ofiary

    uzna Jarlaxle. Nie Drizzt! nieoczekiwanie odpowiedzia Dinin. W jego ponurym

    tonie nie byo ani ladu kompromisu i nie usysza od adnego z towarzyszy jakiegokolwiek argumentu. aden goblin nie zabije Drizzta. Bro adnego goblina nie zbli y si do jego ciaa.

    Pochwalaj cy u miech Vierny ukaza, e nie dostrzegaa szczerego przera enia, kryj cego si za sowami Dinina. Tylko on przetrwa z caejgrupy, ktra walczya z Drizztem.

    Tunele z powrotem do miasta s czyste? Vierna spytaa Jarlaxlea, a ujrzawszy jego skinienie, szybko odesza, nie maj c wi cej czasu do zmarnowania.

    Chciaby , eby si to sko czyo odezwa si najemnik do Dinina, gdy zostali sami.

    Nie spotkae mojego brata odpowiedzia pewnym gosem Dinin, a jego r ka instynktownie pod ya do r koje ci wspaniaego drowiego

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    19/280

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    20/280

    ROZDZIA 2

    RAZEM

    Spogl daj c na pyn c daleko pod nim, w dolinie, rzek Surbrin, Drizzt wkroczy wczesnym popoudniem tego samego dnia przez

    wschodni bram Mithrilowej Hali. Catti-brie w lizgn a si do rodka jaki czas przed nim, by oczekiwa na niespodziank . Krasnoludzcy stra nicy powitali drowa tropiciela, jakby by jednym z ich brodategoludu. Drizzt nie mg zaprzeczy fali ciepa, ktra przepyn a przez niego na ich otwarte powitanie, cho nie byo ono nieoczekiwane,

    bowiem krewniacy Bruenora uznawali go za przyjaciela od czasw Doliny

    Lodowego Wichru.Drizzt nie potrzebowa eskorty w kr tych korytarzach Mithrilowej Hali i nie chcia jej, wol c zosta sam wraz z tak wieloma emocjamii wspomnieniami, ktre zawsze przychodziy do niego, gdy pokonywa

    ten fragment grnego kompleksu. Przeszed przez nowy most nad

    w wozem Garumna. By on budowl z pi knego, wznosz cego si ukiem kamienia, przecinaj c dziesi tki metrw g bokiej jamy. W tym miejscuDrizzt utraci na zawsze Bruenora, a przynajmniej tak my la, bowiem widzia, jak krasnolud opada w d, w pozbawione wiata g biny, na

    grzbiecie pon cego smoka.Nie mg powstrzyma u miechu, gdy to wspomnienie doszo do

    ko ca trzeba byo czego wi cej ni smok, by zabi pot nego Bruenora Battlehammera!

    Zbli aj c si do ko ca dugiego bezmiaru, Drizzt zauwa y, i nowe wie yczki stra nicze, ktrych budow rozpocz to zaledwie dziesi dni wcze niej, byy ju niemal sko czone przedsi biorcze krasnoludy po wi cay si swej pracy z absolutnym oddaniem. Mimo to ka dy

    z zapracowanych robotnikw podnosi wzrok, by spojrze naprzechodz cego drowa i pozdrowi go.Drizzt skierowa si do gwnych korytarzy wychodz cych z ogromnej

    komnaty na poudnie od mostu, a drog wskazyway mu odgosy jeszcze wi kszej ilo ci motw. Tu za komnat oraz maym przedsionkiem wszed do szerokiego oraz wysokiego korytarza, praktycznie kolejnego

    pomieszczenia samego w sobie, gdzie ci ko pracowali najlepsi

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    21/280

    rzemie lnicy w Mithrilowej Hali, rze bi c w kamiennej cianie podobizn Bruenora Battlehammera w odpowiedniej dla niej miejscu obok

    pomnikw krlewskich przodkw Bruenora, jego siedmiu poprzednikw

    na tronie.

    Nieza robota, co drowie? dobiego woanie. Drizzt odwrci si , by spojrze na niskiego, okr gego krasnoluda z podci t krtko t brod , ledwo si gaj c grnej cz ci jego szerokiego torsu.

    Mio ci spotka, Cobble powita Drizzt mwi cego. Bruenor ostatnio wyznaczy krasnoluda wi tym kapanem hali, niezwykle cenion pozycj .

    Pasuje? spyta Cobble, wskazuj c na siedmiometrow rze b aktualnego krla Mithrilowej Hali.

    Dla Bruenora powinna mie trzydzie ci metrw wysoko ci odpar

    Drizzt, a dobroduszny Cobble zatrz s si ze miechu. Trwa on jeszcze, odbijaj c si echem za Drizztem przez wiele krokw, gdy drow znw przemierza kr te korytarze.

    Wkrtce dotar do regionu sali wy szego poziomu, miasta ponad wspaniaym Podmiastem. W tej okolicy mieszkali Catti-brie i Wulfgar,

    podobnie jak przez wi kszo czasu Bruenor, kiedy przygotowywa si do wiosennego okresu handlowego. Wi kszo z pozostaych dwudziestupi ciu setek krasnoludw klanu znajdowao si daleko ni ej,

    w kopalniach i w Podmie cie, jednak ci w tym regionie byli dowdcamistra y oraz elitarnymi onierzami. Nawet Drizzt, tak mile widziany w domu Bruenora, nie mg wej do krla nie zaanonsowany i bezeskorty.

    Kr py kawa krasnoluda z kwa n min oraz dug , br zow brod , ktr mia zatkni t za szeroki, wysadzany klejnotami pas, zaprowadzi Drizzta ostatnim korytarzem do sali audiencyjnej Bruenora na grnym

    poziomie. Genera Dagna, jak si nazywa, by osobistym su cym krla

    Harbrommea z cytadeli Adbar, najpot niejszej krasnoludzkiej fortecy w pnocnych krainach, jednak opryskliwy krasnolud przyby tu na czelewojsk z cytadeli Adbar, by pomc Bruenorowi odzyska jego pradawnojczyzn . Po wygranej wojnie wi kszo krasnoludw z Adbar odesza,jednak Dagna oraz dwa tysi ce innych pozostao po oczyszczeniu Mithrilowej Hali, przysi gaj c lojalno wobec klanu Battlehammer i daj c Bruenorowi solidn si , za pomoc ktrej mg broni bogactw

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    22/280

    krasnoludzkiej fortecy.

    Dagna zosta z Bruenorem, by su y mu za doradc oraz dowdc wojsk. Nie stara si udawa mio ci do Drizzta, lecz z pewno ci nie by na tyle gupi, by obrazi Drizzta, pozwalaj c, by jaki pomniejszy suga

    eskortowa drowa do krasnoludzkiego krla. Mwiem ci, e wrci Drizzt usysza gos Bruenora zza otwartych

    drzwi, gdy zbli ali si do sali audiencyjnej. Elf nie opu ciby czego takiego jak twoje wesele!

    Widz , e si mnie spodziewaj odezwa si Drizzt do Dagny. Syszeli my, e jeste w pobli u od ludzi z Settlestone odpar

    opryskliwy genera, nie spogl daj c na Drizzta, gdy mwi. Uznali my, e mo esz si pojawi ka dego dnia.

    Drizzt wiedzia, e genera krasnolud w rd krasnoludw, jak

    mawiali inni nie ceni go zbyt wysoko, podobnie zreszt jak ka dego, wliczaj c w to Wulfgara i Catti-brie, kto nie by krasnoludem. Mroczny elfu miechn si jednak, przyzwyczai si bowiem do takich uprzedze i wiedzia, i Dagna jest dla Bruenora wa nym sprzymierze cem.

    Witajcie powiedzia Drizzt do swych trojga przyjaci, wchodz c do pomieszczenia. Bruenor siedzia na swym kamiennym tronie, a Wulfgar

    i Catti-brie znajdowali si po bokach. A wi c ci si udao powiedziaa beznami tnie Catti-brie, udaj c

    brak zainteresowania. Drizzt u miechn si lekko. Najwidoczniej nie powiedziaa nikomu, e spotkaa go tu za wschodnimi wrotami.

    Nie zaplanowali my tego doda Wulfgar, gigantyczny m czyzna z wielkimi mi niami jak postronki, dugimi i faluj cymi blond lokami, oraz oczyma koloru krystalicznego b kitu nieba krain pnocnych. Modl si , aby znalazo si jedno dodatkowe miejsce przy stole.

    Drizzt u miechn si i skoni nisko w wyrazie przeprosin. Wiedzia,e zasuguje na ich nagan . Ostatnio cz sto nie byo go dugo, czasami

    cae tygodnie. Ba! parskn rudobrody Bruenor. Mwiem wam, e wrci, tym razem by zosta!

    Drizzt potrz sn gow , wiedz c, e wkrtce znw odejdzie, szukaj c... czego .

    Polujesz na zabjc , elfie? usysza pytanie Bruenora.Nigdy, pomy la natychmiast Drizzt. Krasnoludowi chodzio

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    23/280

    o Artemisa Entreri, najbardziej znienawidzonego przeciwnika Drizzta,

    pozbawionego serca morderc rwnie wywiczonego we wadaniu ostrzem jak drow tropiciel, i zdeterminowanego ogarni tego obsesj ! by pokona Drizzta. Entreri i Drizzt walczyli w Calimporcie, mie cie

    daleko na poudnie, a Drizzt szcz liwie uzyska przewag , zanim wydarzenia ich rozdzieliy. Pod wzgl dem emocjonalnym Drizzt doprowadzi niedoko czon walk do rozstrzygni cia i uwolni si od podobnej obsesji wobec Entreriego.

    Drizzt ujrza w zabjcy siebie, ujrza, kim mgby si sta, gdyby pozosta w Menzoberranzan. Nie mg znie tego widoku, pragn go zniszczy. Catti-brie, droga i zawikana Catti-brie, ukazaa Drizztowi

    prawd , o Entrerim i o nim samym. Gdyby drow nigdy wi cej nie

    zobaczy ju Entreriego, byby zdecydowanie szcz liwsz osob .

    Nie pragn znw go spotka odpowiedzia Drizzt. Spojrza na Catti-brie, ktra siedziaa oboj tnie. Mrugn a przebiegle do drowa, by ukaza, e go rozumie i popiera.

    W szerokim wiecie istnieje wiele widokw, drogi krasnoludzie ci gn Drizzt ktrych nie mo na zobaczy z cieni, wiele odgoswprzyjemniejszych ni brz k stali oraz wiele zapachw lepszych ni smrd mierci.

    Przygotujcie nast pn uczt ! parskn Bruenor, zrywaj c si ze

    swego kamiennego fotela. Z pewno ci elf skierowa oczy na nast pne wesele!

    Drizzt pozwoli, by ta uwaga przesza bez odpowiedzi.

    Do pomieszczenia wpad kolejny krasnolud, po czym wyszed,

    wyci gaj c Dagn za sob . Chwil p niej podenerwowany genera wrci.

    Co jest? mrukn Bruenor. Nast pny go wyja ni Dagna, a kiedy to mwi, do komnaty

    wkroczy rado nie halfling z okr gym brzuchem. Regis! krzykn a zdumiona Catti-brie i wraz z Wulfgarempodbiega, by przywita przyjaciela. Nieoczekiwanie pi cioro towarzyszy znw byo razem.

    Pasibrzuch! Bruenor krzykn swe zwyczajowe przezwisko dla wiecznie godnego halflinga. Co na dziewi piekie...

    No wa nie, co, pomy la Drizzt, dziwi c si , e nie zauwa y

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    24/280

    podr nika na szlaku do Mithrilowej Hali. Przyjaciele zostawili Regisa w Calimporcie, ponad ptora tysi ca kilometrw st d, na czele gildii zodziei, ktr towarzysze pozbawili gw, ratuj c halflinga.

    My leli cie, e strac tak okazj ? prychn Regis, wr cz

    obra ony, e Bruenor w niego zw tpi. Wesele dwojga moich najdro szych przyjaci?

    Catti-brie obj a go mocno i wygl dao na to, e niezmiernie mu si to podoba.

    Bruenor spojrza z zaciekawieniem na Drizzta i potrz sn gow , u wiadamiaj c sobie, e drow nie potrafi wyja ni tej niespodzianki.

    Sk d wiedziae ? krasnolud spyta halflinga. Nie doceniasz swojej sawy, krlu Bruenorze odpar Regis,

    wykonuj c ukon, w

    wyniku ktrego jego brzuch przela si nad cienkim

    paskiem.

    Drizzt zauwa y rwnie , e w wyniku skonu halfling zadzwoni.Kiedy Regis si pochyli, zadzwonia setka klejnotw oraz tuzin p katych sakiewek. Regis zawsze lubi ozdoby, jednak Drizzt nigdy nie widzia, by

    halfling obwiesza si z takim przepychem. Mia na sobie wy sadzanklejnotami kurtk i wi cej bi uterii, ni Drizzt widzia kiedykolwiek w jednym miejscu, wliczaj c w to magiczny, hipnotyzuj cy, rubinowy wisiorek.

    Zostaniesz na du ej? zapytaa Catti-brie. Nie spiesz si odrzek Regis. Czy mgbym dosta pokj

    spyta Bruenora eby poo y swe rzeczy i odpocz po dugiej drodze? Zajmiemy si tym zapewnia go Catti-brie, zaraz gdy Drizzt

    i Bruenor jeszcze raz wymienili spojrzenia. Obydwaj my leli o tymsamym byo niezwyke, aby wadca skrytobjczej, wykorzystuj cej ka d nadarzaj c si okazj gildii zodziei, pozwala sobie na pozostawienie jej bez kontroli na jakikolwiek okres czasu.

    A co z twoj su b ? Bruenor zada pytanie, ktre zawiso ci ko w powietrzu. Och wyj ka halfling. Ja... przybyem sam. Poudniowcy nie

    znosz dobrze chodu pnocnej wiosny, wiecie przecie . C , trzeba wi c si tob zaj odezwa si Bruenor.

    Z pewno ci nadesza kolej, ebym ja wystawi uczt , aby zadowoli twj brzuch.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    25/280

    Drizzt zaj miejsce przy krlu krasnoludw, gdy pozostaa trjka opuszczaa komnat .

    Niewiele osb w Calimporcie syszao kiedykolwiek moje imi , elfie stwierdzi Bruenor, gdy zostali sami z Drizztem. I kto na poudnie od

    Longsaddle wie o weselu?Chytra mina Bruenora pokazywaa, e do wiadczony krasnolud

    dokadnie podziela odczucia Drizzta. Z pewno ci ten may przynis ze sob troch swych skarbw, co? spyta krasnoludzki krl.

    On ucieka odpar Drizzt.

    Znw wpakowa si w kopoty parskn Bruenor albo jestem brodatym gnomem!

    * * *

    Pi posikw dziennie mrukn Bruenor do Drizzta, gdy drow i halfling przebywali ju w Mithrilowej Hali przez pi dni. A porcjewi ksze ni powinien mc w sobie pomie ci!

    Drizzt, zawsze oczarowany apetytem Regisa, nie mia odpowiedzi dla

    krla krasnoludw. Razem obserwowali Regisa z drugiej strony sali,

    wpychaj cego k s za k sem w swe aroczne usta. Dobrze, e otwieramy nowe tunele mrukn Bruenor. B d

    potrzebowa sporych zapasw mithrilu, by mc go wy ywi.Jakby wzmianka Bruenora o nowych zo ach bya wskazwk , do sali

    jadalnej wszed genera Dagna. Najwyra niej nie b d c zainteresowany jedzeniem, opryskliwy br zowobrody krasnolud odesa su cego i skierowa si prosto przez komnat do Drizzta i Bruenora.

    To bya krtka wycieczka rzuci Bruenor do Drizzta, gdy zauwa yli krasnoluda. Dagna wyszed jeszcze tego poranka, prowadz c ostatni grup zwiadowcz do nowych z w najg bszych kopalniach, daleko na

    zachd od Podmiasta. Kopoty czy skarby? Drizzt spyta retorycznie, a Bruenor tylko

    wzruszy ramionami, zawsze oczekuj c i w sekrecie maj c nadziej na jedno i drugie.

    Mj krlu przywita si Dagna, staj c przed Bruenoremi wymownie nie spogl daj c na mrocznego elfa. Pochyli si w niskim ukonie, a jegotwarda jak skaa mina nie dawaa adnych wskazwek, ktre

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    26/280

    z przypuszcze Drizzta mogoby by suszne. Mithril? spyta z nadziej Bruenor.Dagna wygl da na zaskoczonego tym bezceremonialnym pytaniem. Tak powiedzia w ko cu. Tunel za zapiecz towanymi drzwiami

    przechodzi w cakowicie nowy kompleks, bogaty w rud , z tego como emy stwierdzi. Legenda o twoim wyczuwaj cym klejnoty nosie powi ksza si coraz bardziej, mj krlu. Znw si ukoni, tym razem ni ej ni za pierwszym razem.

    Wiedziaem to wyszepta Bruenor do Drizzta. Zszedem tam

    kiedy , zanim jeszcze wyrosa mi broda. Zabiem ettina... Ale mamy kopoty przerwa Dagna z wci beznami tn twarz . Bruenor czeka i czeka, a zm czony krasnolud wyja ni.

    Kopoty? zapyta w ko cu, zdaj c sobie spraw , e Dagna

    przerwa dla osi gni cia dramatycznego efektu, i e uparty genera milczaby najprawdopodobniej do ko ca dnia, gdyby Bruenor go nie ponagli.

    Gobliny rzek zowieszczo Dagna. Bruenor parskn . Wydawao mi si , e mwie co o kopotach? Spore plemi ci gn Dagna. Mo e liczy setki. Bruenor spojrza

    na Drizzta i z iskier w lawendowych oczach wyczyta, i wie ci nie niepokoiy bardziej jego przyjaciela ni jego samego.

    Setki goblinw, elfie rzek z chytrym u miechem Bruenor. Co o tym s dzisz?

    Drizzt nie odpowiedzia, u miecha si tylko, pozwalaj c, by bysk w jego oczach mwi za siebie. Czasy od odzyskania Mithrilowej Hali nie

    obfitoway w wydarzenia. Jedynym metalem brz cz cym w krasnoludzkich tunelach byy kilofy i opaty grnikw oraz moty

    rzemie lnikw, za szlaki pomi dzy Hal a Settlestone rzadko byyniebezpieczne lub stanowiy jakiekolwiek wyzwanie dla wyszkolonego

    Drizzta. Nowe wie ci byy szczeglnie interesuj ce dla drowa. Drizzt by tropicielem po wi caj cym si bronieniu dobrych ras i gardzidugoramiennymi, cuchn cymi goblinami bardziej ni jak kolwiek inn z ras na wiecie.

    Bruenor zaprowadzi ich dwch do stou Regisa, cho wszystkie

    pozostae stoy w du ej sali byy puste. Kolacja si sko czya prychn rudobrody krasnolud, odsuwaj c gwatownie talerze sprzed

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    27/280

    halflinga i zrzucaj c je z trzaskiem na podog . Id po Wulfgara warkn Bruenor prosto w niedowierzaj c twarz

    halflinga. Masz go do mnie przyprowadzi, zanim dolicz do pi dziesi ciu. Je li zajmie ci to du ej, obetn ci porcje o poow !

    Regis natychmiast znikn za drzwiami.Na skinienie Bruenora Dagna wyci gn z kieszeni bryk w gla

    i naszkicowa na stole pobie n map nowego regionu, pokazuj c Bruenorowi, gdzie napotkali lady goblinw i gdzie dalszy zwiad wskazana gwn siedzib . Obydwch krasnoludw interesoway najbardziej obrobione tunele, z ich rwnymi podogami i ociosanymi cianami.

    Dobre, by zaskoczy gupie gobliny Bruenor wyja ni Drizztowi z przebiegym mrugni ciem.

    Wiedziae , e tam s gobliny oskar y go Drizzt, zdaj c sobie

    spraw , e Bruenor by bardziej wystraszony, a mniej zdumiony,wiadomo ciami o potencjalnych przeciwnikach ni o potencjalnychbogactwach.

    Uznaem, e mog tam by przyzna Bruenor. Widziaem je tam kiedy , jednak po pojawieniu si smoka mj ojciec i jego onierze nie mieli czasu, by wypleni to robactwo. Mimo to byo to dawno, dawno

    temu, elfie krasnolud poci gn za sw dug , rud brod , by zaakcentowa swe sowa i nie mogem by pewien, czy wci tam s .

    Co nam zagra a? dobieg zza nich d wi czny baryton. Ponad dwumetrowy barbarzy ca podszed do stou i pochyli si nad schematem Dagny.

    Tylko gobliny odpar Bruenor.

    Wezwanie do wojny! rykn Wulfgar, uderzaj c Aegisfangiem, pot nym motem bojowym, ktry wyku dla niego Bruenor, o otwartdo .

    Wezwanie do zabawy sprostowa Bruenor wraz z Drizztem,

    kiwaj c gowami i chichocz c. Je li mnie oczy nie myl , to wy dwaj wygl dacie na ch tnych do zabijania wtr cia si Catti-brie, staj c za Regisem.

    Mo emy si zao y odpar Bruenor. Znale li cie jakie gobliny w ich norze, nie przeszkadzaj ce nikomu,

    i planujecie je wymordowa ci gn a Catti-brie w obliczu sarkazmuswego ojca.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    28/280

    Kobieta! krzykn Wulfgar.Zamy lony u miech Drizzta rozpyn si w mgnieniu oka, zast piony

    wyrazem zdumienia, gdy przygl da si pogardliwej minie ogromnego barbarzy cy.

    Ciesz si z tego odpowiedziaa spokojnie Catti-brie, bez wahaniai nie daj c si wytr ci z wa niejszej dyskusji z Bruenorem. Sk d wiesz, czy gobliny chc walki? spytaa krla. I czy w ogle ci to obchodzi?

    W tych tunelach jest mithril odrzek Bruenor, jakby to miao

    zako czy ktni . A wi c czy nie jest to mithril goblinw? zapytaa niewinnie Catti-

    brie. Zgodnie z prawem?

    Nie na dugo wtr ci si Dagna, jednak Bruenor nie mg ju

    doda adnych byskotliwych uwag, zbity z

    tropu zdumiewaj cym

    szeregiem do oskar aj cych pyta swej crki. Walka jest dla was wa niejsza, dla was wszystkich ci gn a dalej

    Catti-brie, kieruj c swe rozumne niebieskie oczy na caa czwrk ni jakiekolwiek skarby, ktre tam b dzie mo na znale . Jeste cie dni podniecenia. Poszliby cie za goblinami, nawet je li w tych tunelach niebyoby nic poza nagim i bezwarto ciowym kamieniem!

    Nie ja wtr ci si Regis, cho nikt nie zwrci na niego wi kszej uwagi.

    To s gobliny powiedzia do niej Drizzt. Czy to nie w wynikunajazdu goblinw twj ojciec straci ycie?

    Ano zgodzia si Catti-brie. I je li kiedykolwiek odnajd to plemi , to wiedzcie, e zgin za swj niegodziwy czyn. Czy s jednak spokrewnione z tym plemieniem, znajduj cym si ponad ptora tysi ca kilometrw stamt d?

    Gobliny to gobliny! warkn Bruenor. Czy by? odpara Catti-brie, krzy uj c przed sob r ce. A drowy

    s drowami? Co to za gadanie? spyta Wulfgar, mierz c wzrokiem sw przysz ma onk .

    Gdyby cie znale li mrocznego elfa w druj cego waszymi tunelami Catti-brie rzeka do Bruenora, cakowicie ignoruj c Wulfgara, nawet mimo tego, e stan spiesznie przy niej czy narysowaliby cie swoje plany i zabiliby cie go?

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    29/280

    Bruenor rzuci lekko zawstydzone spojrzenie w stron Drizzta, lecz drow znw si u miecha, rozumiej c dok d doprowadzio ich rozumowanie Catti-brie i gdzie uwi zio upartego krla.

    Je li zabiliby cie go, a tym drowem byby Drizzt DoUrden, to czy

    mieliby cie kogo , kto posiadaby wystarczaj co wiele cierpliwo ci, by siedzie przy was i sucha waszych przem drzaych przechwaek? sko czya moda kobieta.

    Przynajmniej zabibym ci czysto mrugn Bruenor do Drizzta, a jego pycha p ka jak ba ka.

    miech Drizzta dobywa si prosto z jego o dka. A wi c rozmowa powiedzia w ko cu. Zgodnie ze sowami naszej rozs dnej modej przyjaciki, musimy przynajmniej da szans goblinom, by wyja niy

    swoje zamiary. Przerwa i spojrza z przebieg min na Catti-brie,

    a jego lawendowe oczy wci byszczay, wiedzia bowiem, czego mo na si spodziewa po goblinach. Zanim je zabijemy.

    Czysto doda Bruenor.

    Ona nic o tym nie wie! zacz narzeka Wulfgar, znw wzbudzaj c napi cie.

    Drizzt uciszy go chodnym spojrzeniem, najgro niejszym, jakie kiedykolwiek zostao wymienione pomi dzy mrocznym elfem a barbarzy c . Catti-brie przeniosa wzrok z jednego na drugiego,

    z twarz pen blu, po czym chwycia Regisa za rami i razem opu cili komnat .

    B dziemy rozmawia z band goblinw? spyta z niedowierzaniemDagna.

    Ach, zamknij si odpowiedzia Bruenor, uderzaj c do mi o sti jeszcze raz obserwuj c map . Min o kilka chwil, zanim zda sobie spraw , e Wulfgar i Drizzt nie zako czyli swej milcz cej wymiany spojrze . Bruenor dostrzeg w cieniu wzroku Drizzta zakopotanie, jednak

    patrz c na barbarzy c , nie znalaz adnej wskazwki, i ten incydent b dzie atwo zapomniany.

    * * *

    Drizzt opar si o kamienn cian w korytarzu przed pokojem Catti-brie. Przyszed tu porozmawia z mod kobiet , dowiedzie si ,

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    30/280

    dlaczego tak j to obchodzio, dlaczego bya tak nieugi ta w kwestiinegocjacji z plemieniem goblinw. Catti-brie zawsze dawaa wyj tkow perspektyw wyzwaniom staj cym przed pi tk towarzyszy, jednak tym razem wydawao si Drizztowi, i kierowao ni co innego, e to nie

    gobliny naday aru jej sowom.Opieraj c si o cian za drzwiami, mroczny elf zacz rozumie. Nie pjdziesz! mwi Wulfgar. Tam b dzie walka, pomimo twoich

    prb, by jej zapobiec. To s gobliny. Nie negocjuj z krasnoludami! Je li tam b dzie walka, to dlaczego mnie tam nie chcesz? odpara

    Catti-brie.

    Nie pjdziesz.

    Drizzt potrz sn gow , sysz c ostateczno w gosie Wulfgara

    i my l c, e nigdy wcze niej nie sysza, by mwi w

    ten sposb. Zmienijednak zdanie, przypomniawszy sobie, jak pierwszy raz spotka

    nieokrzesanego, modego barbarzy c , upartego, dumnego i mwi cego prawie tak bezmy lnie jak teraz.

    Drizzt czeka a Wulfgar wrci do swego pokoju. Drow opiera si niedbale o cian , opieraj c nadgarstki na zakrzywionych r koje ciach swych magicznych sejmitarw i odrzuciwszy z ramion zielony paszcz.

    Bruenor po mnie posya? spyta Wulfgar, zdumiony dlaczego

    Drizzt wszed do jego komnaty.

    Drizzt popchn drzwi, by si zamkn y. Nie jestem tu dla Bruenora wyja ni pewnym gosem.

    Wulfgar wzruszy ramionami, nie chwytaj c. Witaj wi c z powrotem powiedzia, a w owym powitaniu wyczuwao si pewne napi cie. Zbyt cz sto jeste poza Hal . Bruenor pragnie twojego towarzystwa...

    Jestem tu dla Catti-brie przerwa Drizzt. Jasnob kitne oczy barbarzy cy zmru yy si natychmiast i wyprostowa ramiona orazszcz k . Wiem, e si z tob spotkaa rzek. Na szlaku, zanim si

    zjawie .Zakopotanie przeci o twarz Drizzta, gdy usysza w tonie Wulfgarawrogo . Co obchodzio Wulfgara, e Catti-brie si z nim spotkaa? Co,na dziewi piekie, dziao si z jego wielkim przyjacielem?

    Regis mi powiedzia wyja ni Wulfgar, najwyra niej le rozumiej c zdumienie Drizzta. W oku barbarzy cy pojawi si wyraz wy szo ci, jakby wierzy, i owa sekretna informacja da mu jak przewag .

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    31/280

    Drizzt potrz sn gow i odsun szczupymi palcami z czoa sweg ste, biae wosy. Nie jestem tu z powodu adnego spotkania na szlaku powiedzia ani niczego, co Catti-brie do mnie powiedziaa.

    Wci opieraj c wygodnie nadgarstki na r koje ciach broni, Drizzt

    przeszed przez rozlegy pokj, staj c po przeciwlegej stronie du ego ka.

    Cokolwiek jednak mwi do mnie Catti-brie musia doda to nie

    twoja sprawa.

    Wulfgar nawet nie mrugn , jednak Drizzt widzia, e barbarzy ca musi si niezwykle kontrolowa, by nie rzuci si na niego przez ko. Drizzt, ktry uwa a, e zna dobrze Wulfgara, ledwo mg w to uwierzy.

    Jak miesz? Wulfgar warkn przez zaci ni te z by. Ona jest

    moj ... Jak miem? odrzuci Drizzt. Mwisz o Catti-brie tak, jakby bya

    twoj wasno ci . Syszaem, jak jej mwie , jak jej rozkazywae , by pozostaa tu, kiedy my pjdziemy na gobliny.

    Przekraczasz granice ostrzeg Wulfgar.

    Sapiesz jak pijany ork dorzuci Drizzt i pomy la, e ta analogia dziwnie pasuje.

    Wulfgar wzi g boki oddech, wypinaj c sw wielk pier , by si uspokoi. Jeden krok zanis go wzdu ka do ciany, w pobli e hakw

    trzymaj cych jego wspaniay mot bojowy. Kiedy bye moim nauczycielem powiedzia spokojnie Wulfgar. Zawsze byem twoim przyjacielem odpar Drizzt. Wulfgar zmierzy

    go gniewnym spojrzeniem.

    Mwisz do mnie jak ojciec do dziecka. Strze si , Drizzcie DoUrden, ju nie jeste moim nauczycielem.

    Drizzt prawie si przewrci, zwaszcza gdy Wulfgar, wci spogl daj c na niego gro nie, zdj ze ciany Aegis-fanga, pot ny mot

    bojowy. Czy teraz ty jeste nauczycielem? spyta mroczny elf.Wulfgar skin powoli gow po czym zamruga ze zdziwienia, gdy

    w doniach Drizzta pojawiy si nagle sejmitary. Bysk, magiczne ostrze, ktre da drowowi czarodziej Malchor Harpell, zal nio jasnoniebieskim pomieniem.

    Pami tasz, jak pierwszy raz si spotkali my? zapyta mroczny elf.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    32/280

    Obszed nogi ka, rozs dnie czyni c, bowiem du szy zasi g Wulfgara dawaby mu lekk przewag , gdyby byo pomi dzy nimi ko. Pami tasz nasze liczne lekcje na Kopcu Kelvina, kiedy to spogl dali my na tundr i ognie obozowisk twojego ludu?

    Wulfgar odwrci si powoli, utrzymuj c niebezpiecznego drowa przed sob . Knykcie barbarzy cy pobielay z braku krwi, tak silnie ciska bro .

    Pami tasz verbeega? spyta Drizzt i my l ta przywoaa u miech na jego twarz. Ty i ja walcz cy razem, wygrywaj cy razem, z caymlegowiskiem gigantw?

    I smoka, Lodow mier? ci gn Drizzt, trzymaj c swj drugi sejmitar, ten, ktry zabra z jaskini pokonanego jaszczura, wysoko przed

    sob . Pami tam odpar cicho Wulfgar, spokojnie, a Drizzt zacz wsuwa

    sejmitary z powrotem do pochew, my l c, e udao mu si otrze wi modego m czyzn .

    Mwisz o odlegych czasach! rykn nagle barbarzy ca, rzucaj c si do przodu z pr dko ci i zr czno ci przekraczaj c to, czego mo na by si spodziewa po tak wielkim m czy nie. Wymierzy zamaszysty cios pi ci w twarz Drizzta, trafiaj c zdumionego drowa w rami , gdy ten zacz si uchyla.

    Tropiciel potoczy si pod ciosem i podnis dopiero w dalekim rogu,z sejmitarami w r kach.

    Czas na kolejn lekcj obieca, a jego lawendowe oczy l niy wewn trznym ogniem, ktry barbarzy ca widzia ju tak wiele razy wcze niej.

    Nie zra aj c si tym, Wulfgar natar, wykonuj c seri myl cych ciosw Aegis-fangiem, zanim obrci go do uderzenia znad gowy, ktre

    zmia d yoby drowowi czaszk .

    Czy min o ju zbyt du o czasu, odk d ostatni raz walczyli my? spyta Drizzt, uwa aj c cay ten incydent za dziwn gr , by mo e rytua m sko ci dla modego barbarzy cy. Podnis nad sob sejmitary w blokuj cym krzy u, z atwo ci przechwytuj c opadaj cy mot. Nogi prawie si pod nim ugi y pod si ciosu.

    Wulfgar cofn si do drugiego uderzenia. Zawsze my l o obronie rzek kpi co Drizzt, przeje d aj c pazami

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    33/280

    sejmitarw, raz i dwa, po bokach twarzy Wulfgara.

    Barbarzy ca cofn si o krok i grzbietem doni otar z policzkastru k krwi. Wci nie mruga.

    Przepraszam powiedzia Drizzt, widz c krew. Nie zamierzaem

    zrani...Wulfgar rzuci si na niego gwatownie, wymachuj c dziko motem

    i wzywaj c Tempusa, swego boga bitwy.Drizzt uchyli si przed pierwszym uderzeniem zabrao ono spory

    odamek ze ciany za nim i zrobi krok w stron mota, zaciskaj c na nim do , by utrzyma go w miejscu.

    Wulfgar pu ci bro jedn r k , chwyci Drizzta za przd tuniki i z atwo ci podnis go z podogi. Mi nie na nagim ramieniu

    barbarzy cy zafaloway, gdy wyrzuci r k do przodu, uderzaj c drowem

    o cian . Drizzt nie mg uwierzy w si wielkiego m czyzny! Czu si , jakby

    by przepychany przez ska do nast pnej komnaty a przynajmniejmia nadziej , e jest tam jaka nast pna komnata! Wymierzy kopni cie jedn nog . Wulfgar uchyli si w ty, s dz c, e wykop jest wycelowany w jego twarz, lecz Drizzt zahaczy nog wypr on r k barbarzy cy. Wykorzystuj c nog jako d wigni , Drizzt uderzy r kaw wewn trzn stron nadgarstka Wulfgara, zginaj c jego rami i uwalniaj c si od

    ciany. Opadaj c uderzy r koje ci sejmitara, trafiaj c silnie w nosWulfgara, i zwolni uchwyt na mocie bojowym barbarzy cy.

    Charkot Wulfgara zabrzmia nieludzko. Podnis mot do uderzenia,

    lecz do tego czasu Drizzt pad na podog . Drow przewrci si na plecy, opar stopy o cian i odepchn si , prze lizguj c pod szeroko rozwartymi nogami Wulfgara. Stopa Drizzta wystrzelia w gr , trafiaj c barbarzy c w pachwin , kiedy za drow znajdowa si ju za Wulfgarem, uderzy obydwoma nogami, kopi c barbarzy c

    w wewn trzn stron kolan. Pod Wulfgarem zaamay si nogi i uderzy jednym kolanem o cian . Drizzt wykorzysta p d, by znw si przetoczy. Podnis si i skoczy,

    chwytaj c pozbawionego rwnowagi Wulfgara za wosy i ci gn c mocno, w wyniku czego m czyzna pad niczym ci te drzewo.

    Wulfgar j kn i obrci si , prbuj c wsta, lecz bysn y sejmitary Drizzta, r koje ciami do przodu, uderzaj c pot nie w szcz k wielkiego

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    34/280

    m czyzny.Wulfgar roze mia si i powoli wsta. Drizzt cofn si . Nie jeste nauczycielem powtrzy Wulfgar, jednak stru ka

    zmieszanej ze lin krwi, spywaj ca z k cika jego p kni tych ust,

    osabia mocno znaczenie tych sw. O co chodzi? za da Drizzt. Powiedz to teraz!W jego stron polecia Aegis-fang, obracaj c si w powietrzu.Drizzt pad na podog , ledwo unikaj c miertelnego ciosu. Skrzywi

    si sysz c, jak mot uderza w cian , sia rzutu wybia spor dziur w skale.

    Znw wsta, w chwili gdy nacieraj cy barbarzy ca zbli y si do niego. Drizzt zanurkowa pod zamachuj c si r k m czyzny, obrci,

    i kopn Wulfgara w

    tyek. Wulfgar rykn i

    obrci si gwatownie tylko

    po to, by otrzyma kolejne trafienie w twarz pazem ostrza Drizzta. Tym

    razem stru ka krwi nie bya taka cienka.Rwnie uparty jak ka dy krasnolud, Wulfgar wymierzy kolejny

    zamaszysty cios pi ci . Twj sza ci pokona stwierdzi Drizzt, z atwo ci unikaj c

    uderzenia. Nie mg uwierzy, e Wulfgar, tak dobrze wywiczony w sztuce a bya to sztuka! walki, straci opanowanie.

    Wulfgar warkn i znw si zamachn , lecz cofn si natychmiast,

    bowiem tym razem Drizzt ustawi na linii ciosu Bysk, a ci lej mwi c ostr jak brzytwa kraw d Bysku. Wulfgar powstrzyma zamach zbyt p no i chwyci si za zakrwawion do .

    Wiem, e twj mot wrci ci do r ki powiedzia Drizzt, a Wulfgarwygl da na niemal zaskoczonego, jakby zapomnia o magicznej mocyswojej wasnej broni. Chcesz, eby pozostay ci jakie palce, gdy b dziesz go chwyta?

    Jakby na zawoanie, Aegis-fang pojawi si w r ku barbarzy cy.

    Drizzt, zm czony caym tym incydentem, wsun sejmitary z powrotem do pochew. Sta niewiele ponad metr od barbarzy cy, zdecydowanie w jego zasi gu, z rozo onymi szeroko r koma, bezbronny.

    Gdzie w czasie walki, by mo e wtedy, gdy u wiadomi sobie, e nie jest to gra, z jego lawendowych oczu uleciao l nienie.

    Wulfgar pozostawa nieruchomo przez dug chwil i zamkn oczy.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    35/280

    Drizztowi wydawao si , e toczy jak wewn trzn walk . U miechn si , po czym otworzy oczy i pozwoli, by gowica jego

    pot nego mota bojowego opada na podog . Mj przyjacielu powiedzia do Drizzta. Mj nauczycielu. Dobrze,

    e wrcie . R ka Wulfgara wyci gn a si w stron ramienia Drizzta.Jego palce zwin y si nagle w pi i wystrzeliy do twarzy Drizzta.Drizzt obrci si i zahaczy o r k Wulfgara sw wasn , po czym

    poci gn wzdu linii p du barbarzy cy, posyaj c go dalej gow do przodu. Wulfgar zdoa jednak podnie drug r k , by chwyci drowa i zabra go za sob w niekontrolowany koowrotek. Zatrzymali si razem, oparci o siebie pod cian i wybuchli szczerym miechem.

    Pierwszy raz od spotkania w jadalni wydawao si Drizztowi, e znw

    ma przy sobie swego dawnego kompana.Drizzt wyszed wkrtce po tym, nie wspominaj c znw o Catti-brie nie, dopki nie b dzie mg dokadnie okre li, co si stao w komnacie.Drow przynajmniej rozumia zdumienie barbarzy cy je li chodzio o mod kobiet . Wulfgar pochodzi z plemienia zdominowanego przezm czyzn, gdzie kobiety mwiy tylko wtedy, je li im na to pozwolono, i robiy to, co kazali im ich panowie, m czy ni. Wygl dao na to, e kiedy teraz Wulfgar mia po lubi Catti-brie, ci ko mu byo pozby si nauk z modo ci. My l ta bardziej ni troch niepokoia Drizzta. Rozumia

    ju smutek, jaki wyczu w Catti-brie na szlaku przed krasnoludzkimkompleksem.

    Rozumia rwnie wzmagaj cy si sza Wulfgara. Je li uparty barbarzy ca b dzie stara si zgasi ogie w Catti-brie, zabierze jejwszystko to, co go kiedy do niej przyci gn o, wszystko, co kocha co Drizzt rwnie kocha w modej kobiecie.

    Drizzt odrzuci cakowicie t my l. Ju od dekady spogl da w jejrozumne oczy i widzia, jak Catti-brie obraca sobie wok palca swego

    upartego ojca.Ani Wulfgar, ani Drizzt, ani nawet sami bogowie nie zdoaj zgasi ogni w oczach Catti-brie.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    36/280

    ROZDZIA 3

    NEGOCJACJE

    smy krl Mithrilowej Hali, id cy na czele czworga swoich przyjaci oraz dwustu krasnoludzkich onierzy, by bardziej przysposobiony do bitwy ni do negocjacji. Bruenor mia na sobie swj sterany, jednorogi hem, ktrego drugi rg dawno temu si zama, oraz wspania mithrilow zbroj , ktrej pionowe linie srebrnego metalu biegy przez ca dugo jego kr pego torsu i poyskiway w wietle pochodni. Na jego tarczy znajdowa si herb klanu Battlehammer, wykonany czystym zotem pieni cy si kufel, za jego zwyczajowy topr, ukazuj cy

    szczerby po tysi cu zabitych w

    walce przeciwnikw (z ktrych sporcz stanowiy gobliny!), wisia w gotowo ci w p tli przy pasie, atwy do

    wyci gni cia. Wulfgar, w pancerzu z naturalnej skry, z wilcz gow osadzon na

    rodku jego wielkiej piersi, kroczy za krasnoludem, oparszy swj mot bojowy Aegis-fang w zgi ciu okcia przed sob . Obok niego sza Catti- brie, z Taulmarilem na ramieniu, jednak tych dwoje niewiele siodzywao, napi cie pomi dzy nimi byo oczywiste.

    Drizzt znajdowa si z prawej strony krla krasnoludw. Regis

    truchta obok, by dotrzyma mu tempa, za Guenhwyvar, smuka i dumna pantera, ktrej mi nie napr ay si przy ka dym kroku, kroczya na prawo od tych dwch, migaj c w cienie, kiedy tylko niskii nierwny korytarz poszerza si . Wielu z maszeruj cych za pi ciorgiem przyjaci krasnoludw nioso pochodnie i tworzone przez nie migocz ce wiato tworzyo potworne cienie, utrzymuj ce towarzyszy w gotowo ci

    cho niezbyt byo prawdopodobne, e co ich zaskoczy, gdy pomi dzy nimi znajduj si Drizzt i Guenhwyvar. Czarna przyjacika mrocznego

    elfa bya wyszkolona w poruszaniu si na czele pochodu.Poza tym nic nie chciaoby zaskoczy tej grupy. Cay oddzia byprzygotowany do walki, zaopatrzony w wielkie i solidne hemy, pancerze

    oraz doskona bro . Ka dy z krasnoludw nis mot lub topr dorzutw na odlego oraz kolejn paskudn bro w przypadku gdybyjacy przeciwnicy zbli yli si .

    Czterech krasnoludw w rz dzie w pobli u rodka oddziau opierao

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    37/280

    na swych krzepkich ramionach wielk , drewnian belk . Inni w pobli u nich nie li du e, okr ge kawaki skay z otworami w rodku. Gruba lina, dugie karbowane tyczki, a cuchy i arkusze gi tkiego metalu byy oczywiste w rd tej cz ci brygady jako elementy do gobli skiej

    zabawki, jak Bruenor wyja ni swym niekrasnoludzkim towarzyszom. Spogl daj c na ci kie cz ci, Drizzt mg sobie dobrze wyobrazi, jak wiele zabawy gobliny mog si spodziewa po tym wynalazku.

    Na rozwidleniu, gdzie szeroki tunel bieg na prawo, znale li kupk ogromnych ko ci, z dwoma wielkimi czaszkami na wierzchu, ka da z nich bya wystarczaj cej wielko ci, by do rodka mg si cakowicie wczoga halfling.

    Ettin wyja ni Bruenor, bowiem to on, jako bezbrody chopak,

    pokona potwora.Na nast pnym skrzy owaniu spotkali si z generaem Dagn oraz gwnymi siami, kolejnymi trzema setkami zaprawionych w bitwie

    krasnoludw.

    Wszystko przygotowane wyja ni Dagna. Gobliny s trzysta metrw dalej w rozlegej komnacie.

    Otoczysz ich z boku? spyta go Bruenor.

    Ano, jednak gobliny zrobi tak samo obja ni dowdca. S ich cztery setki, je li to tylko jedna grupa. Wysaem Cobblea i jego trzystu

    szerokim ukiem na tyy groty, by odci wszelkie drogi ucieczki.Bruenor przytakn . Najgorszym, czego mogli si spodziewa, byy

    rwne siy, a Bruenor postawiby ka dego ze swoich krasnoludw przeciwko pi ciu gobli skim obszarpa com.

    Wejd tam z setk wyja ni krl krasnoludw. Kolejnych stu idzie od prawej, z zabawk , a lewa dla ciebie. Nie zawied mnie, gdy b d ci potrzebowa!

    W chichocie Dagny zabrzmiaa pewno siebie, jednak jego mina

    nagle staa si grobowa. Czy to ty powiniene rozmawia? spyta Bruenora. Nie ufam goblinom. Och, szykuj dla mnie jak sztuczk albo jestem brodatym

    gnomem odpar Bruenor. Jednak ta gobli ska banda nie widziaa krasnoludw od setek lat, chyba e si myl , i jestem pewien, e ceni nas ni ej ni powinni.

    Wymienili solidny u cisk r k i Dagna odmaszerowa, ci kie buciory

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    38/280

    jego trzystu onierzy odbijay si echem w korytarzach niczym hukzbieraj cej si burzy.

    Skradanie si nigdy nie byo mocn stron krasnoludw zauwa y cierpko Drizzt.

    Regis b ka si przez wiele chwil wzrokiem po odchodz cych zwartych szeregach, po czym odwrci si w drug stron , by przyjrze si drugiej grupie, nios cej belk , kamienne dyski oraz inne przedmioty.

    Je li uwa asz, e nie wytrzymasz... zacz Bruenor, interpretuj c zainteresowanie halflinga jako strach.

    Jestem tutaj, czy nie? odrzuci ostro Regis, wr cz szorstko, a niezwyky ton w jego gosie spowodowa, i przyjaciele popatrzyli na niego z zainteresowaniem. Wtedy jednak, zdecydowanie regisowym

    ruchem, halfling poprawi pas pod sporym brzuchem, wyprostowaramiona i odwrci wzrok.

    Pozostali pozwolili sobie na miech kosztem Regisa, jednak Drizzt wci spogl da na niego z ciekawo ci . Regis rzeczywi cie by tutaj, dlaczego jednak przyszed, tego drow nie wiedzia. Powiedzenie, e Regis nie przepada za walk , byo rwnie wielkim niedomwieniem, jak stwierdzenie, i nie przepada za przegapianiem posikw.

    Kilka minut p niej stu onierzy pozostaych przy swoim krlu wkroczyo do wskazanej komnaty, wchodz c przez du y uk na

    wzniesiony obszar skay, nieco powy ej rozlegej podogi zasadniczej cz ci groty, gdzie stay gobliny. Drizzt zauwa y z zainteresowaniem, e w tej wzniesionej cz ci nie byo kopcw stalagmitw, ktre wygl day na powszechne w pozostaej cz ci komnaty. Z niezbyt wysokiegostropu nad gow Drizzta spogl dao wiele stalaktytw, dlaczego wi c spywaj ca z nich woda nie utworzya kamiennych kopcw?

    Drizzt i Guenhwyvar przesun li si w bok, poza zasi g pochodni, ktrych drow, dzi ki swemu wyj tkowemu wzrokowi, nie potrzebowa.

    W lizgn wszy si w cienie k py nisko wisz cych stalaktytw ta dwjka praktycznie znikn a.Podobnie jak Regis, niezbyt daleko od Drizzta.

    Podday wy szy teren, zanim w ogle zacz li my wyszepta Bruenor do Wulfgara i Catti-brie. Mo na by pomy le, e nawet gobliny b d m drzejsze! My l ta skonia krasnoluda do zastanowienia i rozejrza si po kraw dziach wzniesionej sekcji, zauwa aj c, e ten

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    39/280

    kawaek skay zosta obrobiony za pomoc narz dzi by pasowa to tej sekcji jaskini. Ciemne oczy Bruenora zmru yy si podejrzliwie, gdy spojrza w miejsce, w ktrym znikn Drizzt.

    Wydaje mi si , e to dobrze, i jeste my wy ej przy negocjacjach

    powiedzia zbyt go no Bruenor.Drizzt zrozumia.

    Caa ta cz jest puapk zauwa y Regis, tu za drowem. Drizzt niemal podskoczy, zdumiony, e halfling tak bardzo zbli y si

    do niego i zastanawiaj c si , jaki magiczny przedmiot pozwala Regisowi porusza si tak cicho. Pod aj c za wzrokiem halflinga, Drizzt spojrza na najbli sz kraw d platformy oraz cz ciowo wystaj c spod kamienia kolumn , smuky stalagmit, ktry zosta niedawno odci ty.

    Dobre trafienie go zrzuci stwierdzi Regis. Zosta tu poleci Drizzt, zgadzaj c si z ocen sprytnego halflinga. By mo e gobliny po wi ciy troch czasu na przygotowanie jaskini. Drizzt przesun si w zasi g wzroku krasnoludw, daj c Bruenorowi sygnay wskazuj ce, i to sprawdzi, po czym znikn wraz z Guenhwyvar.

    Do tego czasu do komnaty wkroczyy ju wszystkie krasnoludy, a Bruenor ostro nie trzyma ich uformowanych wzdu tylnej kraw dzi pkolistej platformy.

    Bruenor, wraz z otaczaj cymi go z bokw Wulfgarem i Catti-brie,wyszed kilka krokw do przodu, by przyjrze si gobli skim gospodarzom. W ciemniejszej cz ci jaskini byo dobrze ponad sto mo e dwie cie cuchn cych istot, oceniaj c po wielu parach l ni cych czerwono oczu, wpatrzonych w krasnoluda.

    Przyszli my rozmawia Bruenor zawoa w gardowym j zyku goblinw jak byo uzgodnione.

    Rozmawia dobiega odpowied we wsplnej mowie, co byo

    zdumiewaj ce. Czo krasznoludy zaoferowa Gar-yak i jego tysionczom? Tysi com? zauwa y Wulfgar. Gobliny nie potrafi policzy wi cej ni maj palcw przypomniaa

    mu Catti-brie.

    B d cie gotowi Bruenor wyszepta do obojga. Ta grupa szuka walki, czuj to.

    Wulfgar spojrza na Catti-brie z wy szo ci , jednak jego szczeniacka

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    40/280

    buta szybko znikn a, bowiem moda kobieta nie zwrcia na niego uwagi.

    * * *

    Drizzt prze lizgiwa si z jednego cienia w drugi, wok gazw,w ko cu docieraj c do kraw dzi podwy szonej platformy. Jak on i Regisoczekiwali, cz ta, wspierana od przodu przez kilka skrconych stalagmitowych kolumn, nie bya solidn bry , lecz obrobion pyt osadzon na swoim miejscu. Podobnie jak oczekiwali, gobliny zamierzay opu ci przedni cz platformy i zrzuci krasnoludy. Przez wspieraj cy szereg kolumn przebito cz ciowo wielkie elazne kliny, czekaj ce na

    moty, ktre wbij je g biej.

    Pod spodem nie czai si jednak goblin, by uruchomi puapk , lecz kolejny dwugowy olbrzym, ettin. Nawet le c pasko, by rwnie wysoki jak Drizzt i drow zgadywa, e gdy wstanie, b dzie liczy przynajmniej cztery metry wzrostu. Jego ramiona, rwnie grube jak tors drowa, byy

    nagie, trzyma w ka dej doni wielk , nabijan maczug , a dwie wielkiegowy wpatryway si w siebie, najwyra niej prowadz c rozmow .

    Drizzt nie wiedzia, czy gobliny zamierzay szczerze negocjowa,

    opuszczaj c puapk tylko, gdy krasnoludy wykonayby jaki zaczepny

    ruch, zwa ywszy jednak na obecno niebezpiecznego giganta, nie chcia ani troch ryzykowa. Korzystaj c z osony najbli szej kolumny podtoczy si do kraw dzi i znikn w ciemno ci za oczekuj cym olbrzymem, lekko z boku.

    Gdy z przeciwlegej strony le cego giganta spojrzay na Drizzta zielone kocie oczy, drow wiedzia ju , e Guenhwyvar rwnie zaj a bezszelestnie pozycj .

    * * *

    W rd szeregw goblinw podniosa si w gr pochodnia i doprzodu wyst piy trzy mierz ce metr dwadzie cia, toskre stwory.

    Dobra burkn Bruenor, zm czony ju tym spotkaniem. Ktry z was psw to Gar-yak?

    Gar-yak z tyu z innymi odpowiedzia najwy szy z grupy,

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    41/280

    spogl daj c przez swe obwise rami na gwn grup . Pewny znak, e b d kopoty mrukn a Catti-brie, spokojnie

    zdejmuj c z ramienia swj wspaniay uk. Kiedy dowdca stoibezpiecznie z tyu, gobliny zamierzaj walczy.

    Id cie powiedzie Garyakowi, e nie musimy was zabija rzek stanowczo Bruenor. Nazywam si Bruenor Battlehammer...

    Battlehammer? rzuci goblin, najwyra niej rozpoznaj c nazwisko. Ty by krl krasznoludw?

    Wargi Bruenora nie poruszyy si , gdy szepta do swych towarzyszy B d cie gotowi. R ka Catti-brie spocz a na wisz cym z jej bokukoczanie.

    Bruenor przytakn .

    Krl! hukn goblin, spogl daj c w

    ty na sw grup i

    wskazuj c

    podekscytowany w stron Bruenora. Przygotowane krasnoludy zrozumiay wskazwk do rzezi szybciej ni gupie gobliny i nast pnymi okrzykami w grocie byy krasnoludzkie zawoania do walki.

    * * *

    Drizzt zaapa wezwanie do walki szybciej ni niezbyt bystry ettin. Stwr zamachn si swymi maczugami, po czym zawy z blu

    i zdumienia, gdy w jeden jego nadgarstek wbia si trzystukilowa pantera, za z drugiej strony paskudnie ostry sejmitar zanurzy siw pach .

    Wielkie gowy potwora odwrciy si na zewn trz dziwnym, synchronicznym ruchem, jedna by spojrze na Drizzta, druga zaw stron Guenhwyyar.

    Zanim ettin dowiedzia si w ogle, co si dzieje, Drizzt przejecha drugim sejmitarem po jego wybauszonych oczach. Gigant prbowa

    dosta rani cego go elfa, jednak zwinny Drizzt w lizgn si pod jego r k i uderzy pot nie w czue gowy stwora.Po drugiej stronie Guenhwyyar wbijaa ky w ciao i zapieraa si

    pazurami o gaz, trzymaj c silnie rami potwora. Drizzt go dosta! stwierdzi Bruenor, gdy zatrz sa si pod nimi

    podoga. Zwa ywszy na pora k prostej, cho sprytnej puapki, gobliny rzeczywi cie podday korzystniejszy, wy szy teren. Gupie stworzenia

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    42/280

    i tak atakoway, pohukuj c i wyj c, rzucay niezdarnie wykonane wcznie, z ktrych wi kszo nie dolatywaa do celu.

    Krasnoludzka odpowied bya skuteczniejsza. Przodowaa w niejCatti-brie, natychmiast naci gaj c Poszukiwacza Serc i wypuszczaj c

    magiczn strza o srebrnym drzewcu, ktra wydawaa si ci gn za sob byskawic w swym mierciono nym locie. Wypalia ona gadk , dymi c dziur w jednym goblinie, podobnie zrobia z drugim z tyui wbia si w pier trzeciego. Caa trjka upada na ziemi .

    Stu krasnoludw rykn o i rzucio si do ataku, ciskaj c w nacieraj ce gobliny toporami oraz motami.

    Catti-brie znw wystrzelia, a p niej jeszcze raz, i za pomoc trzech pociskw uzyskaa osiem ofiar. Teraz to ona zwrcia w stron Wulfgara

    spojrzenie pene wy szo ci, za barbarzy ca, upokorzony, szybko

    odwrci wzrok.

    Podoga koysaa si gwatownie, a Bruenor sysza pod sob ryki rannego giganta.

    Na d! krasnoludzki krl rozkaza nad tumultem bitwy. Zacieke

    krasnoludy nie potrzeboway zbyt wiele zach ty, bowiem pierwsze gobliny byy ju wtedy blisko platformy. Uderzyy w nie ywe krasnoludzkie pociski, wbijaj c si w szeregi goblinw, wymierzaj c cios pi ciami, butami i broni , zanim jeszcze do ko ca spady.

    * * *

    Wspieraj ca kolumna p ka na p, gdy ettin niechc cy j potr ci, staraj c si przeprowadzi sw maczug dookoa, by trafi Drizzta. Platforma opada, przygwa d aj c gupi besti .

    Drizzt, przycupni ty bezpiecznie obok giganta, nie mg uwierzy, jak le gobliny obmy liy swj plan. Jak ty w ogle zamierzae st d wyj ?

    spyta, cho ettin nie mg go oczywi cie zrozumie.Drizzt potrz sn gow , niemal z alu, po czym zacz pracowa sejmitarami nad twarz i gardem potwora. Chwil p niej Guenhwyyar wskoczya na drug gow , ryj c g bokie blizny pazurami.

    Po zaledwie kilku sekundach tropiciel i jego kocia towarzyszka

    wyskoczyli spod opadej platformy, zako czywszy spraw . Wiedz c, e jego wyj tkowe talenty mog si lepiej przyda gdzie indziej, Drizzt

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    43/280

    unika szale czej walki i przemyka wzdu bocznej ciany jaskini. Z tego co widzia, do gwnej komnaty prowadzi tuzin korytarzy,

    i przez niemal wszystkie wleway si gobliny. Wi kszym problemem byli jednak nieoczekiwani sojusznicy gobli skich oddziaw, bowiem ku

    swemu zdumieniu Drizzt zauwa y wi cej gigantycznych ettinw, stoj cych spokojnie i cicho za stalagmitami, czekaj cych na moment, kiedy b d mogy do czy si do walki.

    * * *

    Catti-brie, wci stoj ca na platformie i strzelaj ca do hordy goblinw, bya pierwsza, ktra dostrzega Drizzta, znajduj cego si

    w poowie drogi na stalagmitowy kopiec po lewej stronie jaskini,i machaj cego do niej i Wulfgara.Z walcz cej masy wyoni si goblin i zaszar owa na mod kobiet ,

    jednak wyszed przed ni Wulfgar i cisn swym wielkim motem, posyaj c go cztery metry za kraw d . Barbarzy ca obrci si tak szybko, jak tylko mg, staraj c si przygotowa obron , bowiem z bokupojawi si nast pny goblin, zbli aj c si i trzymaj c przed sob wczni .

    Niemal udao mu si uderzy, jednak jego gowa eksplodowaa

    w wyniku uderzenia ci gn cej za sob srebrny strumie strzay. Drizzt nas potrzebuje wyja nia Catti-brie i zaprowadzia

    barbarzy c na lewo wzdu koysz cej si platformy. Wulfgar bieg obok kraw dzi i zrzuca wszystkie gobliny, ktre prboway si wdrapa.

    Kiedy oddalili si od gwnej walki, Drizzt zasygnalizowa Catti-brie, by utrzymaa pozycj , a Wulfgarowi, by ostro nie podszed.

    Znalaz jakich gigantw wyja ni im Regis, ukryty troch poni ej pary za tamtymi pagrkami.

    Drizzt wyskoczy zza stalagmitu, po czym zanurkowa z powrotemdoem, wykonuj c obronne salta przed cigaj cym go ettinem, ktry chcia go zmia d y par bli niaczych paek.

    Gigant zachwia si w ty, gdy strzaa Catti-brie wbia mu si w pier , pal c brudn zwierz c skr , ktr mia na sobie.

    Drugi pocisk pozbawi go rwnowagi, za ci ni ty przez Wulfgara mot, wspomagany okrzykiem Tempus!, powali stwora.

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    44/280

    Guenhwyvar, wci znajduj ca si na zboczu pagrka, skoczya na wytaczaj cego si drugiego ettina. Pot ne pazury szarpay zawzi cie, o lepiaj c obydwie gowy potwora, dopki Drizzt nie zbli y si wystarczaj co, by zap dzi do pracy swe sejmitary.

    Nast pny gigant wyoni si z drugiej strony pagrka, jednak Catti-brie ju na niego czekaa, i uderzaa w niego strzaa za strza , najpierw go obracaj c, a w ko cu powalaj c martwego na ziemi .

    Wulfgar rzuci si do ataku, chwytaj c z powrotem swj magicznymot bojowy. Do czasu gdy barbarzy ca do niego dotar, Drizzt sko czy ju z gigantem, wi c mroczny elf do czy do swego przyjaciela i ramiprzy ramieniu powitali kolejne szar uj ce potwory.

    Jak za dawnych czasw stwierdzi Drizzt. Nie czeka na odpowied ,

    lecz rzuci si przewrotem przed Wulfgara.

    Obydwaj wzdrygn li si , o lepieni na chwil , gdy przemkn a pomi dzy nimi nast pna strzaa Catti-brie, wbijaj c si w brzuchnajbli szego giganta.

    Zrobia to, eby przekaza swoje zdanie stwierdzi Drizzt i nieczeka na odpowied , lecz znw wzbi si prze wrotk przed Wulfgara.

    Rozumiej c dywersyjn taktyk Drizzta, barbarzy ca cisn Aegis- fangiem tu nad tocz c si sylwetk i ettin, pochylaj cy si by trafi Drizzta, przyj mot prosto w bok jednej z gw. Druga gowa pozostaa

    przy yciu, bya jednak oszoomiona i zdezorientowana przez uameksekundy potrzebny jej do obj cia kontroli nad caym ciaem.

    Uamek sekundy to byo zdecydowanie zbyt dugo, gdy miao si do czynienia z Drizztem DoUrdenem. Zwinny drow podskoczy, z atwo ci unikaj c zamaszystego uderzenia, i wykona sejmitarami ci cie krzy ne, ktre wyrysowao na gardle giganta dwie rwnolege linie.

    Ettin opu ci paki i chwyci si za mierteln ran . Strzaa posaa go na ziemi .

    Za pagrkiem pozostay jeszcze dwa ettiny, jednak obydwa i wszystkie cztery gowy ju wystarczaj co dugo napatrzyy si na walcz cych towarzyszy. Bestie rzuciy si do bocznego tunelu, prosto na maszeruj cy oddzia Dagny.

    Jeden ranny ettin zatoczy si z powrotem do gwnej groty, a przyka dym kulej cym kroku, jaki wykonywa, w jego pochylony grzbietuderza tuzin ci ni tych motw. Zanim Drizzt, Wulfgar czy nawet Catti-

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    45/280

    brie ze swoim ukiem zdoali wykona jaki ruch w kierunku stwora,z tunelu wypado mrowie krasnoludw, rzucaj c si na niego. Powalili go na ziemi , zasiekli i pod yli ochoczo do dalszej walki.

    Drizzt spojrza na Wulfgara i wzruszy ramionami.

    Nie obawiaj si , mj przyjacielu odpar barbarzy ca u miechaj c si . Zostao jeszcze wiele stworw! Znw zawoawszy do swego boga bitwy, Wulfgar obrci si i rzuci w stron gwnej walki, staraj c si dostrzec jednorogi hem Bruenora w wij cym si morzu spl tanych goblinw i krasnoludw.

    Drizzt nie ruszy jednak za nim, przedkadaj c pojedyncz walk nad dziko oglnej bijatyki. Przyzwawszy do boku Guenhwyvar drow przeszed wzdu ciany, wychodz c w ko cu z gwnej komnaty.

    Po zaledwie paru krokach oraz ostrzegawczym warkni ciu jego

    zaufanej kociej przyjaciki u wiadomi sobie, e Regis nie jest daleko.

    * * *

    Ocena krasnoludzkiej dzielno ci okazaa si celna, gdy bitwa przeksztacia si wkrtce w bezadn ucieczk . Wymieniaj c trafienia z opancerzonymi krasnoludami, gobliny odkryy szybko, e ich toporne miecze i niewielkie paki nie mogy si rwna z ostr broni ich

    przeciwnikw. Pobratymcy Bruenora byli rwnie lepiej wywiczeni, utrzymywali zwarte szeregi i nerwy na wodzy, co byo trudne w chaosie

    walki i po rd krzykw umieraj cych. Gobliny uciekay dziesi tkami, wi kszo trafiaa na szeregi Dagny

    i jego krasnoludy pragn ce ich zabi.W caym tym zamieszaniu Catti-brie musiaa starannie wybiera

    strzay, zwaszcza e nie moga by pewna, czy jej pocisk zatrzyma si na skrzastym ciele goblina. Moda kobieta koncentrowaa si gwnie

    na stworach wyamuj cych si z szeregw, uciekaj cych na otwarty teren pomi dzy gwn walk a siami Dagny.Pomimo swoich wypowiedzi o negocjacjach oraz oskar e

    wymierzonych w Bruenora i pozostaych, moda kobieta nie moga

    zaprzeczy mrowieniu, zastrzykowi adrenaliny, jakie odczuwaa za

    ka dym razem, gdy unosia Taulmarila Poszukiwacza Serc.Oczy Wulfgara rwnie l niy blaskiem wskazuj cym na silny instynkt

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    46/280

    przetrwania. Wychowa si w rd wojowniczego ludu, we wczesnym wieku pozna dz walki, sza, ktry zosta osabiony, dopiero gdy Bruenor i Drizzt nauczyli go postrzegania warto ci wrogw oraz powiedzieli o licznych alach, jakie spowodoway wojny jego plemienia.

    W tej walce nie byo jednak winy, nie wobec zych goblinw, i szar y Wulfgara znad martwych ettinw do wi kszej bitwy towarzyszya szczera pie do Tempusa. Wulfgar nie znalaz adnego celu na tyle pewnego, by mg cisn swym motem, nie zrazio go to jednak, zwaszcza kiedy grupa kilku goblinw wyamaa si z walki i zacz a ucieka w jegostron .

    Prowadz ce trzy ledwo zdoay zorientowa si , e jest tam barbarzy ca, kiedy poziomy zamach Aegis-fangiem trafi w nie z boku,

    zabijaj c dwa. Gobliny z

    tyu potkn y si zaskoczone, jednak mimo to

    nadal pary do przodu, przepywaj c obok barbarzy cy niczym rzeka omijaj ca gaz.

    Pod nast pnym pot nym ciosem Aegis-fanga p ka gowa goblina. Wulfgar chwyci mot jedn r k w poowie, by odbi miecz, po czymwymierzy pi ci lewy sierpowy, ktry zgruchota szcz k jego niedoszego napastnika i posa stworzenie w powietrze.

    Barbarzy ca poczu w boku uk szenie i odsun si , zanim miecz zdoa wbi si g boko. Zamachn si w ty woln r k , trafiaj c na

    gow atakuj cego i podnosz c szamocz cego si stwora z ziemi. Wcimia swj miecz i Wulfgar zda sobie spraw , e jest nara ony na ciosy. Jedyn mo liw obron znalaz w czystej dziko ci, potrz sa podniesionym goblinem w ty i przd tak gwatownie, e stworzenie nie byo w stanie uderzy.

    Wulfgar obrci si dookoa, by zmusi licznych napastnikw do cofni cia si i wykorzysta p d, by pomc sobie w zamachu motem.Nacieraj cy goblin stara si wycofa i unis rami w aosnej obronie,

    jednak mot bojowy przedar si przez skrzast ko czyn i mia d y dalej, uderzaj c w gow stwora tak pot nie, i kiedy goblin pad na ziemi , wyl dowa na plecach. Jego twarz bya dokadnie przyci ni ta do skay.

    Uparty, gupi goblin w powietrzu musn wielki biceps Wulfgara. Barbarzy ca opu ci gwatownie stworzenie, cisn i obrci, sysz c satysfakcjonuj cy trzask ko ci. Widz c k tem oka zbli aj cy si atak,

  • 7/31/2019 VII Salvatore R.a. - Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 - Dziedzictwo

    47/280

    cisn martw istot w jej towarzyszy, roztr caj c ich. Tempus! rykn barbarzy ca. Chwyci obur cz sw