View
1
Download
0
Category
Preview:
Citation preview
numer 27sierpień 2013
Jak wspierac’odpowiedzialnerodzicielstwo
KANCELARIA PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
BiuLeTYn FOrum DeBATY puBLiCZneJ
sOLiDArne pAńsTwO, BeZpieCZnA rODZinA
BIULETYNFORUM DEBATY PUBLICZNEJ
numer 27sierpień 2013
Jak wspierać
odpowiedzialne
rodzicielstwo
Rada programowa:
Olgierd Dziekoński, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP (redaktor naczelny)
Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
Maciej Klimczak, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
Sekretarz redakcji:
Anna Jórasz
Adres redakcji:
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
(22) 695-29-00
fax: 695-22-38
Projekt graficzny okładki:
Studio MOT
Wydawca:
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
(22) 695-29-00
fax: 695-22-38
Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów.
Kopiowanie całości bądź części artykułów może odbywać się za zgodą redakcji.
Biuletyn zawiera teksty autoryzowane, na podstawie stenogramu z debaty.
Druk, oprawa:
Centrum Obsługi KPRP,
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
Warszawa 2011
Biuletyny w formie elektronicznej są dostępne na oficjalnej stronie internetowej
Prezydenta RP (prezydent.pl) w zakładce Forum Debaty Publicznej
Spis treści
Wstęp .................................................................................................................................................................................... 4
Rozdział I
WYSTĄPIENIA OTWIERAJĄCE DEBATĘ
Bronisław Komorowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ................................................................................11
Anna Komorowska, Pierwsza Dama RP.....................................................................................................................14
Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP .........................................................................15
Rozdział II
WYSTĄPIENIA PRELEGENTÓW
Materialne warunki życia rodzin (wyniki badań GUS); Anna Szukiełojć-Bieńkuńska,
Departament Badań Społecznych i Warunków Życia w Głównym Urzędzie Statystycznym ............................19
O odpowiedzialności za inwestycje w odtwarzanie pokoleń; prof. dr hab. Irena Kotowska,
Instytut Statystyki i Demografii Kolegium Analiz Ekonomicznych w Szkole Głównej Handlowej ....................37
Rozdział III
WYSTĄPIENIA W PANELU DYSKUSYJNYM
Od dobrej diagnozy do dobrej polityki rodzinnej. Kilka uwag na temat polskiej statystyki rodzin;
dr Irena Topińska, Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE .................................................................43
Potrzebujemy żłobkowo-przedszkolnej rewolucji! Radykalna poprawa dostępności niedrogich
form opieki nad dziećmi i wczesnej edukacji jednym z kluczowych wyzwań polityki prorodzin-
nej; Małgorzata Lusar, Prezes Zarządu Stowarzyszenia „Głos Rodziców” ............................................................46
Znaczenie instytucjonalnych form wsparcia opieki nad dzieckiem jako instrumentu ułatwiające-
go godzenie pracy z życiem rodzinnym. Dobre praktyki; dr Cecylia Sadowska-Snarska, Uniwer-
sytet w Białymstoku, Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku .......................................................................49
Rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym – pomoc i samopomoc w radzeniu sobie z codzienno-
ścią; Grażyna Wiącek, Prezes Zarządu Mazowieckiego Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Mło-
dzieży z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym „Krok dalej” ....................................................................................52
Wczesna, wielospecjalistyczna, kompleksowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku zagrożo-
nemu niepełnosprawnością lub niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie; dr Michał Wroniszew-
ski, Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis” ....................................................................................................................54
Działania z zakresu polityki rodzinnej realizowane w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej;
Marek Bucior, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej ...................................................63
Polska polityka rodzinna – perspektywa aktywizacji; dr Michał Polakowski, Fundacja ICRA – Mię-
dzynarodowe Centrum Badań i Analiz .....................................................................................................................65
Organizacja opieki nad dziećmi w Poznaniu; Maria Remiezowicz, Dyrektor Wydziału Zdrowia
i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Poznania ..................................................................................................68
Znaczenie świadczeń rodzinnych i „prorodzinnych” rozwiązań podatkowych dla budżetów
gospodarstw domowych; dr Michał Myck, Dyrektor Fundacji Centrum Analiz Ekono-
micznych – CenEA ................................................................................................................................................. 70
Uwarunkowania aktywności samotnych rodziców na rynku pracy oraz problem zależności od
świadczeń osłonowych; dr Mariola Racław, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych, Uniwersy-
tet Warszawski ..............................................................................................................................................................74
Kilka uwag o specyfice rodzin wielodzietnych; Joanna Krupska, Prezes Związku Dużych
Rodzin Trzy Plus ............................................................................................................................................................79
Rozdział IV
WYBRANE GŁOSY W DYSKUSJI
dr Michał Wroniszewski, Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis” ...............................................................................85
Grażyna Wiącek, Prezes Zarządu Mazowieckiego Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży
z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym „Krok dalej” ................................................................................................87
Ilona Rzemieniuk, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Ukrytymi Niepełno-
sprawnościami im. Hansa Aspergera ........................................................................................................................89
Alicja Tyc, Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia w Urzędzie Dzielnicy Żoliborz Mia-
sta Stołecznego Warszawy ..........................................................................................................................................90
Paweł Woliński, Prezes Zarządu Fundacji Mamy i Taty ............................................................................................91
dr Cecylia Sadowska-Snarska – Uniwersytet w Białymstoku, WSE w Białymstoku .............................................92
Iwona Borchulska, Przewodnicząca Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowe-
go Pielęgniarek i Położnych ........................................................................................................................................93
Teresa Kapela, Wiceprezes Zarządu Związku Dużych Rodzin Trzy Plus ...............................................................94
Izabela Kotuniak, Kierownik Referatu Świadczeń Rodzinnych i Funduszu Alimentacyjnego
w Wydziale Spraw Społecznych i Zdrowia w Urzędzie Dzielnicy Praga Południe Miasta Stołecz-
nego Warszawy ............................................................................................................................................................95
dr Michał Myck, Dyrektor Fundacji Centrum Analiz Ekonomicznych – CenEA ...................................................96
dr Mariola Racław, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na Wydziale Stosowanych Nauk
Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego ...................................................................................97
dr Michał Polakowski, Fundacji ICRA – Międzynarodowe Centrum Badań i Analiz ...........................................98
Joanna Krupska, Prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus ....................................................................................99
Maria Remiezowicz, Dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Poznania ...............100
Marek Bucior, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej .................................................101
Rozdział V
PODSUMOWANIE DEBATY
Irena Wóycicka, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP .......................................................................105
Lista instytucji reprezentowanych przez uczestników debaty .............................................................................107
Zaprezentowane poniżej wypowiedzi pochodzą z drugiego spotkania
dotyczącego problemów polityki rodzinnej w Polsce, zorganizowa-
nego 14 lutego 2012 r. w Kancelarii Prezydenta RP w ramach Forum
Debaty Publicznej . Pierwsza debata z cyklu poświęconego proble-
mom wspierania odpowiedzialnego rodzicielstwa odbyła się w Kan-
celarii Prezydenta RP w dniu 16 listopada 2011 r.
wstęp
7
P olityka rodzinna jest jednym z prioryteto-
wych kierunków działań Prezydenta Bronisła-
wa Komorowskiego. Wynika stąd szczególna
waga inicjatyw podejmowanych przez Kancelarię
Prezydenta, mających na celu spowodowanie, aby
była to polityka efektywna i trwała.
Troska o większa skuteczność rozwiązań wspierają-
cych rodzinę wiąże się z koniecznością podjęcia bądź
zintensyfikowania starań o wyhamowanie negatyw-
nych trendów demograficznych, poprzez wzrost liczby
urodzeń. W praktyce ten kierunek działań odnosi się
do eliminowania barier powodujących, że młode ge-
neracje ograniczają realizację wcześniejszych planów
dotyczących liczby posiadanych dzieci, co powoduje,
że w większości rodzin rodzi się tylko jedno dziecko.
Trwałość priorytetów i rozwiązań polityki rodzin-
nej należy traktować jako czynniki wspierające decy-
zje prokreacyjne poprzez zwiększenie stabilności sy-
tuacji, w jakiej rodzice decydują się na potomstwo;
jako element wzmacniający poczucie bezpieczeń-
stwa w rodzinach. Stąd w dyskusjach nad kształtem
polskiej polityki rodzinnej przyjęto założenie, że musi
być ona stabilna, „odporna” na zmiany polityczne, ale
jednocześnie budowana w oparciu o możliwie szeroki
konsens grup o różnym światopoglądzie, z uwzględ-
nieniem zróżnicowania modelu i typu rodziny i posza-
nowaniem jej podmiotowości.
Prezentowana niżej debata, na która przyjęli zapro-
szenie przedstawiciele różnych środowisk politycz-
nych i społecznych, miała przynieść odpowiedź na py-
tanie kto – jakie podmioty, instytucje, organizacje – jest
odpowiedzialny za kształtowanie warunków dla od-
powiedzialnego rodzicielstwa i dobrego dzieciństwa
w Polsce? W jakim zakresie jest to zadanie państwa,
a w jakim innych podmiotów; w tym samych rodzin?
Kolejny problem dotyczy zakresu i form wspiera-
nia rodzin z uwzględnieniem zróżnicowania ich sytu-
acji. Jak wspierać samodzielność rodzin i ich autono-
mię w sytuacji, gdy są one samodzielne ekonomicznie
i – lepiej lub gorzej – radzą sobie z problemami. Jak
– w jakiej formie i zakresie – pomagać rodzinom, które
z uwagi na szczególne nasilenie problemów nie potra-
fią same zapewnić dzieciom odpowiednich warunków
życia i rozwoju?
Obszarem, który stanowi przedmiot prezentowa-
nej debaty jest też problem relacji między obowiąz-
kami rodzinnymi, zwłaszcza opiekuńczymi, a pracą
zawodową rodziców. Jaką rolę pełni, a jaką może peł-
nić w tym zakresie polityka rodzinna? Jaką wygląda
obszar usług w tym zakresie? Gdzie – w działaniach
kształtujących odpowiedni klimat dla rozwoju rodzi-
ny – dostrzegamy największe braki?
Na te i wiele innych pytań powiązanych ze wskaza-
nymi problemami odpowiadali uczestnicy prezento-
wanej poniżej debaty. Zapraszamy do zapoznania się
z ich wypowiedziami.
Program spotkania obejmował wystąpienia specja-
listów z dziedziny zdrowia publicznego oraz przedsta-
wicieli administracji rządowej. Po prezentacjach miała
miejsce otwarta dyskusja wszystkich uczestników deba-
ty, której zwieńczeniem są rekomendacje, przedstawio-
ne w podsumowaniu niniejszego opracowania.
Rozdział I
wYstĄpIENIA OtwIERAJĄCE DEBAtę
11
C hciałbym podziękować Państwu za chęć roz-
mowy o sprawie niesłychanie ważnej, aczkol-
wiek w gonitwie dnia codziennego trudno ją
zauważyć jako istotny problem. W sferze politycz-
nej bowiem mamy tendencję do myślenia o tym,
co się opłaca, a co się nie opłaca w perspektywie
najbliższych wyborów albo badań opinii publicznej.
Ale bywa tak, także w wymiarze ogólnospołecznym,
że uznajemy, iż pewna zastana sytuacja jest normą
i niekoniecznie należy się zastanawiać, jak się bę-
dzie kształtować w przyszłości. Dlatego dziękuję za
gotowość do rozmowy o sprawach w moim przeko-
naniu strategicznie ważnych dla Polski, dla Polaków,
za odwagę myślenia o nich. Do takich właśnie spraw
zaliczam to, jak będzie funkcjonowała polska ro-
dzina, jak jej funkcjonowanie będzie się przekłada-
ło na problemy związane z już przecież widocznym
– może nie gołym okiem, ale w statystykach – kry-
zysem demograficznym, a także na kwestie bardzo
praktyczne, acz trudne, jak to widać w toczącej się
debacie o systemie emerytalnym.
Dzisiejsza debata jest kolejną debatą z cyklu spo-
tkań, podczas których wspólnie, z udziałem bardzo
różnych środowisk, ludzi o różnych poglądach, róż-
nych wrażliwościach i trochę różnych oczekiwaniach,
zastanawiamy się zarówno nad sposobami skutecz-
nego wspierania rodzin w podejmowaniu odpowie-
dzialnych decyzji o posiadaniu dzieci, jak również
nad tym – a to jest bardzo ważne – jak to się ma do
wyzwań demograficznych, przed którymi stoimy.
W nie mniejszym stopniu zastanawiamy się także
nad wsparciem działań zmierzających do stworzenia
dzieciom w Polsce warunków dobrego dzieciństwa
oraz nad czymś, o czym nie można rozmawiać bez
wykraczania poza proste, łatwe sentymenty i pozy-
tywne emocje – trzeba mianowicie rozmawiać o od-
powiedzialności, która wiąże się z radością posia-
dania dzieci, ale i o odpowiedzialnym powoływaniu
dzieci na świat i odpowiedzialnym wychowywaniu,
kształtowaniu ich na dobrych obywateli.
Nasze spotkania, odbywają się w czasie równole-
głe toczących się gorących dyskusji nad reformą sys-
temu emerytalnego. A więc chyba warto, a nawet – bo
nie wypada zupełnie dystansować się od tego – trze-
ba zauważyć, że konieczność rozwiązywania dzisiaj
trudnego, budzącego emocje, zanim jeszcze powstał
projekt, problemu kształtowania nowych zasad eme-
rytalnych jest między innymi, w moim przekonaniu,
efektem zaniedbań w zakresie szeroko pojętej polityki
rodzinnej, jest skutkiem zjawisk wynikających ze złej
polityki w tym zakresie, i to złej polityki realizowanej
przez wiele lat. Bo politykę, którą często nazywano
polityką prorodzinną, w moim przekonaniu cechowa-
ły niestabilność, brak konsekwencji, podejmowanie
doraźnych tematów, co było bardzo często podykto-
wane chęcią zrobienia wrażenia, że dane tematy są
podejmowane, bo ktoś wykazuje się większą wrażli-
wością w takim czy innym obszarze. Według mnie była
to polityka raczej doraźna, wybiórcza i generalnie nie-
doceniana na tle ogólnej polityki państwa polskiego.
Zarówno na szczeblu krajowym, jak i niestety w prak-
tycznych działaniach samorządów lokalnych często
sprowadzała się ona do realizacji pewnych zasad po-
mocy socjalnej. Przez wiele lat w naszej polityce spo-
łecznej, w której używano bardzo pięknego terminu
„solidarność międzypokoleniowa”, brakowało myśle-
nia o równowadze międzypokoleniowej. Tę równowa-
gę musimy, w moim przekonaniu, odbudować, dbając
w większym stopniu o rodziny i wspierając rodziciel-
stwo, ale także dbając o godne życie starszego poko-
lenia. A więc nie chodzi tylko i wyłącznie o problem
dzietności. Chodzi o rozwiązanie szerszego pakietu
Bronisław KomorowsKi
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
12
Forum Debaty Publicznej
problemów, co dawałyby równowagę w relacjach
między pokoleniami. Wówczas solidarność między-
pokoleniowa nie byłaby pojęciem tak wyświechtanym
i często, w moim przekonaniu, nadużywanym, używa-
nym trochę na wyrost.
Powinniśmy – pamiętając o naszych zobowiąza-
niach wobec osób starszych, ale jednocześnie wobec
naszych dzieci i wnuków – kształtować polską polity-
kę emerytalną tak, aby zapewniając godziwe dochody
na starość, nie obciążać nadmiernie następnych po-
koleń. Bo to przecież stanowi istotę równowagi w wy-
miarze praktycznym. A żeby to osiągnąć, musimy za-
pewnić stały wzrost gospodarczy. I jesteśmy, w moim
przekonaniu, na dobrej drodze. To jest nowa, do-
datkowa okoliczność sprzyjająca temu, żeby podjąć
próbę budowania całościowej polityki rodzinnej. Je-
steśmy na etapie innym, niż byliśmy wcześniej – pol-
ska gospodarka się rozwija, perspektywy w przewi-
dywalnym terminie są pod tym względem dobre. To
jest nowa ważna okoliczność, pozwalająca na śmiel-
sze formułowanie poglądów, śmielsze formułowa-
nie celów i śmielsze formułowanie metody działania
na rzecz rozwiązywania najważniejszych problemów
Polski. Reforma emerytalna jest jednym z ważnych za-
mierzeń i moim zdaniem będzie wspierała wzrost go-
spodarczy oraz przywróci tę właśnie równowagę po-
koleń. Nie zrzucajmy tego trudnego problemu na
barki naszych dzieci i wnuków, nie udawajmy, że nie
jest to problem dnia dzisiejszego. Musimy pamię-
tać o tym, że dobrą politykę rodzinną da się zaplano-
wać tylko i wyłącznie przy optymistycznym założeniu
dotyczącym trwającego wzrostu gospodarczego, ale
też da się ją zrealizować tylko i wyłącznie w oparciu
o pozytywne efekty wzrostu gospodarczego. Tak więc
aby móc odpowiedzialnie mówić o polityce równowa-
gi międzypokoleniowej, trzeba zadbać dzisiaj o szan-
se na wzrost gospodarczy trwający dłużej niż parę lat.
I właśnie z tego punktu widzenia należy oceniać tak-
że propozycje działań w zakresie polityki rodzinnej
czy prorodzinnej – to, czy one sprzyjają wzrostowi go-
spodarczemu, czy też tworzą teraz albo będą tworzyć
w przyszłości ryzyko zahamowania tego wzrostu.
Kiedy mówimy o warunkach odpowiedzialnego
rodzicielstwa, mamy na myśli nie tylko sytuację eko-
nomiczną rodzin, choć z pewnością ma ona ogromne
znaczenie. Nie mniej ważne są pojmowane szeroko
warunki życia rodzin, klimat wokół rodziny, klimat, w ja-
kim one żyją, funkcjonują na co dzień, tworzony przez
same rodziny i przez otoczenie – czyli dostęp do żłob-
ka, przedszkola, szkoły, lekarzy, placówek pozwalają-
cych na organizację czasu wolnego dzieci i młodzieży,
ale też na wspólne przebywanie i funkcjonowanie ca-
łej rodziny, dostęp do wszystkich tych instytucji, które
umożliwiają opiekę, naukę, rozwijanie zainteresowań
i wypoczynek. Zadaniem polityki rodzinnej, którą trze-
ba stworzyć, jest budowanie takiego właśnie przyja-
znego rodzinie otoczenia, dobrego klimatu.
Polityka rodzinna w naszym kraju oceniana jest
często – i w moim przekonaniu niestety słusznie – jako
mało skuteczna, co widać po efektach w postaci na-
rastającego kryzysu demograficznego. Pomimo tego,
że były okresy, kiedy szermowano hasłami polityki
prorodzinnej, wywieszano je wysoko na sztandarach
politycznych, efekty są mierne, powiedziałbym nawet,
że dramatycznie mierne, jeśli mierzyć je nie tylko licz-
bą urodzeń, ale również zdolnością do wychowywania
dobrych obywateli, dobrych – posłużę się tu językiem
bardziej ekonomicznym – przyszłych płatników podat-
ków, a więc także fundatorów naszych emerytur.
W moim przekonaniu poważnym problemem jest
niska efektywność polityki rodzinnej w Polsce, przy
wcale nie najmniejszym wysiłku finansowym pań-
stwa. Musimy więc przyjrzeć się stosowanym dzisiaj
rozwiązaniom, nie tylko w Polsce, ale także w innych
krajach, ocenić je i wybrać takie, które uznamy za da-
jące największą szansę na poprawienie efektywności.
Ważne są tu doświadczenia innych krajów, ale żeby
sięganie do tych doświadczeń miało sens i mieściło
się w logice odpowiedzialnego funkcjonowania po-
litycznego, musimy stale pamiętać o tym, że Polska
jest krajem na dorobku, że nie jest krajem najzamoż-
niejszym w Europie, nie jest nawet w czołówce krajów
zamożnych, szczególnie w przełożeniu na poziom
zamożności obywateli. Oczywiście w innych krajach
ten, że tak powiem, zapas tłuszczu zgromadzonego
pod skórą przez wiele pokoleń, tego różnego bo-
gactwa, jest o wiele większy. My jednak jesteśmy
państwem, społeczeństwem na dorobku. I dlatego
13
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
dobra polityka rodzinna musi znaleźć jak najlepsze
rozwiązania w ramach ograniczonych środków – cały
czas trzeba mieć tego świadomość. Dobra polityka
rodzinna może wspierać rozwój gospodarczy, przy-
czyniać się do szybszej akumulacji wszelkiej zamoż-
ności, ale żeby ją dzisiaj w sposób odpowiedzialny
opisać, zaproponować, trzeba uwzględnić fakt, iż
mimo że działamy w warunkach rozwoju gospodar-
czego, to środki mamy ograniczone.
Powinniśmy zastanowić się także nad tym, w jakim
stopniu aktualna polityka rodzinna, jak również poli-
tyka, którą chcemy stworzyć w tym zakresie, daje ro-
dzinom poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Chciał-
bym podkreślić to ostatnie słowo, bo według mnie
istotna jest tu właśnie stabilność rozwiązań. Przecież
nie da się planować życia własnego, życia własnej ro-
dziny, własnych dzieci, zakładając, że co 2 czy co 4 lata
będą się zmieniały reguły. Jeśli ktoś ma podjąć ryzyko
tej wielkiej przyjemności, jaką jest posiadanie większej
liczby dzieci, to musi mieć poczucie bezpieczeństwa,
co oznacza, że rozwiązania, w ramach których podej-
muje swoje życiowe decyzje – a często nawet ustawia
całe swoje życie, jego profil, pod kątem posiadania,
wychowywania dzieci –muszą zapewniać stabilność
w dłuższym czasie, praktycznie tak długo, jak trwa po-
kolenie albo przynajmniej wychowanie dzieci. Musimy
wspierać aktywność rodzin, stwarzać przesłanki do sa-
modzielności. Uważam, że nie jest sztuką wychowy-
wanie takich obywateli i kształtowanie takich rodzin,
które będą się zawsze opierać tylko i wyłącznie na
strukturze państwa, a nie na własnej zaradności. Trze-
ba kształtować przesłanki do samodzielności rodzin,
do rozwiązywania przez nie ich własnych problemów,
wspomagać mechanizmy w tym zakresie, a nie je za-
stępować. Musimy wspierać aktywność rodzin, w tym
również aktywność zawodową, oraz szukać takich roz-
wiązań – w moim przekonaniu także w systemie podat-
kowym – które sprzyjałyby tej samodzielności. I to wła-
śnie moim zdaniem jest istotne. Wspierajmy zdolność
rodzin do samodzielności. Warto szukać pewnych do-
datkowych elementów zachęcających w systemie po-
datkowym, oczywiście na miarę realnych możliwości
państwa polskiego, społeczeństwa polskiego, które
jest społeczeństwem – podkreślam to – na dorobku.
14
C ieszę się, że polityka rodzinna jest tematem
ważnym, bo zechcieliście Państwo tak licznie
poświecić swój czas na to spotkanie. Chce-
my dziś wspólnie rozmawiać o rodzinie, o jej pro-
blemach i o sposobach na ich rozwiązanie. Chce-
my, mimo dzielących nas różnic, mówić jednym
głosem o potrzebie podjęcia razem działań, ta-
kich, na jakie wszyscy możemy wyrazić zgodę, któ-
re pomogą wzmocnić rodziny. Jestem przekonana,
że to spotkanie będzie owocne i wyrazić nadzieję,
że ten głos zostanie usłyszany i że znajdzie on pew-
ną kontynuację w projektach dotyczących rozwią-
zania bardzo ważnego aspektu, jakim jest polityka
rodzinna w naszym kraju. I zgadzam się z moim mę-
żem, że tego, jak to jest istotne, nie ma potrzeby tu-
taj podkreślać.
anna KomorowsKa
Pierwsza Dama RP
15
D zisiejsza debata jest drugą z rzędu na ten sam
temat. Poprzednio dyskutowaliśmy o różnych
aspektach polityki rodzinnej, a zwłaszcza o kwe-
stiach dotyczących godzenia ról rodzicielskich z ro-
lami zawodowymi. Mówiliśmy o problemach związa-
nych z rozpadem rodziny i o tym, jak można ustrzec
rodziny przed często zbyt pochopnymi decyzjami
w tym zakresie. Mówiliśmy również o różnych potrze-
bach związanych ze stabilizacją i ustaleniem długofa-
lowego planu polityki społecznej w kontekście polity-
ki rodzinnej.
Pan Prezydent w swojej wypowiedzi w zasadzie
wymienił główne kwestie, o których chcielibyśmy
dyskutować. Postaram się tylko troszeczkę bardziej
je sprecyzować. Proszę, żebyśmy się na nich skon-
centrowali, ale jednocześnie nie wykluczamy innych
ważnych głosów, które mogłyby wzbogacić naszą
dyskusję.
Pierwsze generalne pytanie, które ciągle stawiamy,
dotyczy tego, jak kształtuje się podział odpowiedzial-
ności, jaka jest odpowiedzialność rodzin, jaka jest od-
powiedzialność państwa, jaka jest odpowiedzialność
rządu, samorządów i innych instytucji.
Drugim ważnym pytaniem jest pytanie o to, jak
wspierać samodzielność rodzin. Chodzi o zapewnie-
nie dobrych warunków do wychowania dzieci w ro-
dzinach, które są samodzielne ekonomicznie i które
radzą sobie z problemami.
Trzecie pytanie dotyczy tego, jaki wpływ na samo-
dzielność rodzin, na postawy rodzicielskie, na moż-
liwości podejmowania pracy miała dotychczasowa
polityka rodzinna, jak wygląda obszar usług w tym
zakresie – chodzi o ten klimat i otoczenie, o którym
mówił Pan Prezydent i o to, gdzie dostrzegamy naj-
większe braki.
Chcemy przedyskutować dzisiaj również problemy
rodzin, które borykają się ze szczególnymi trudnościa-
mi w wychowywaniu dzieci, czyli rodzin wielodziet-
nych, rodzin, które wychowują dzieci niepełnospraw-
ne, a także samotnych rodziców.
irena wóycicKa
Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
Rozdział II
wYstĄpIENIA pRElEgENtów
19
Sytuacja dochodowa i wydatki rodzin
Kilka ostatnich lat przyniosło poprawę sytuacji do-
chodowej rodzin w Polsce.
Do 2010 roku obserwowaliśmy dość wyraźny
wzrost dochodów realnych. W 2010 roku średni mie-
sięczny dochód przypadający na jedną osobę w go-
spodarstwach domowych wynosił około 1190 zł. Naj-
wyższym poziomem dochodów charakteryzowały się
rodziny utrzymujące się z pracy na własny rachunek
– było to niecałe 1500 zł. Najgorzej (pomijając osoby
utrzymujące się z pomocy społecznej) przedstawiała
się sytuacja w rodzinach rencistów – tutaj na osobę
przypadało 930 zł.
Poziom dochodów jest zróżnicowany również
pod względem terytorialnym. Województwo mazo-
wieckie jest tym województwem, w którym docho-
dy są najwyższe – tu przypadało w 2010 r. ok. 1600 zł
na osobę. Jeżeli jednak wyłączymy Warszawę, do-
chód ten okaże się mniej więcej równy dochodowi
średniemu i wyniesie w pozostałej części wojewódz-
twa, poza Warszawą, 1200 zł. W najgorszej sytuacji
dochodowej były rodziny w południowo-wschod-
niej części Polski, w województwie podkarpackim.
Dla przykładu warto porównać informacje doty-
czące poziomu dochodów w gospodarstwach do-
mowych z osobami niepełnosprawnymi.
Materialne warunki życia rodzin(wyniki badań GUS)
anna szukiełojć-Bieńkuńska
Departament Badań Społecznych i Warunków Życia
w Głównym Urzędzie Statystycznym
wyszczególnienie 2005 2006 2007 2008 2009 2010
gospodarstwa domowe ogółem
dochód rozporządzalny 101,4 108,5 108,6 108,0 103,3 104,3
wydatki gospodarstwa domowego
98,4 106,8 106,1 107,1 102,2 101,0
Tabela 1. Dynamika przeciętnych miesięcznych dochodów i wydatków na 1 osobę w gospodarstwach domowych ogółem w latach 2005–2010 (w ujęciu realnym)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
20
Forum Debaty Publicznej
Wskaźnik przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na 1 osobę w gospodarstwie domowym w stosunku do średniej krajowej
Wskaźnik przeciętnych miesięcznych wydatków na 1 osobę w gospodarstwie domowym w stosunku do średniej krajowej
Województwa, w których przeciętne miesięczne dochody i wydatki były powyżej średniej krajowej
Województwa, w których przeciętne miesięczne dochody i wydatki były poniżej średniej krajowej
Województwa, w których przeciętne miesięczne dochody były poniżej, a wydatki były powyżej średniej krajowej
ZACHODNIO-POMORSKIE
97,3%99,5%
POMORSKIE100,8%104,2%
KUJAWSKO-POMORSKIE
93,2%97,1%
WARMIŃSKO-MAZURSKIE87,4%92,5%
PODLASKIE85,8%92,5%
MAZOWIECKIE131,1%134,3%
LUBELSKIE83,3%82,0%
ŁÓDZKIE104,5%98,8%
OPOLSKIE103,1%93,5%
ŚLĄSKIE101,5%98,0%
ŚWIĘTOKRZYSKIE83,8%86,0%
PODKARPACKIE82,7%76,1%
MAŁOPOLSKIE95,8%92,9%
WIELKOPOLSKIE90,9%94,4%
DLNOŚLĄSKIE102,8%103,9%
LUBUSKIE98,1%96,7%
Rysunek 1. Wskaźnik przeciętnego miesięcznego dochodu rozporzadzalnego oraz wydatków na 1 osobę w gospodarstwie domowym w stosunku do średniej krajowej (Polska = 100)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
21
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
wyszczególnienie ogółem
gospodarstwa domowe
z osobami niepełnosprawnymi
bez osób niepełnosprawnych
W złotych na osobę
DOCHÓD ROZPORZĄDZALNY 1193 984 1254
w tym dochód do dyspozycji 1147 946 1206
w tym: w odsetkach dochodu rozporządzalnego
dochód z pracy najemnej 53,4 35,8 57,4
dochód z pracy na własny rachunek 9,2 4,3 10,3
dochód z gospodarstwa indywidualnego w rolnictwie
4,2 4,3 4,2
dochód ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych
24,9 44,7 20,4
w tym:
emerytury krajowe 19,5 27,1 17,7
renty z tytułu niezdolności do pracy krajowe
2,6 13,5 0,1
renty rodzinne 2,3 3,4 2,1
dochód ze świadczeń pozostałych 3,4 6,7 2,6
w tym:
zasilki dla bezrobotnych krajowe 0,4 0,4 0,3
pozostałe dochody 4,6 3,8 4,8
w tym dary 4,0 3,2 4,2
Tabela 2. Przeciętny miesięczny dochód rozporzadzalny na 1 osobę w gospodarstwach domowych z osobami i bez osob niepelnosprawnych (2010 r.)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
22
Forum Debaty Publicznej
Średni miesięczny dochód w takich gospodar-
stwach – to niecałe 1000 zł na osobę. Z kolei w go-
spodarstwach, gdzie nie było osób niepełnospraw-
nych, średni dochód przekraczał 1250 zł.
Porównajmy dochody różnego typu rodzin.
Wśród małżeństw bez dzieci na utrzymaniu mie-
sięcznie na osobę przypadało nieco ponad 1700 zł.
Im więcej dzieci w rodzinie, tym dochód był mniejszy.
W przypadku rodzin z trójką i większą liczbą dzieci wy-
nosił on nieco ponad 700 zł; w przypadku rodziców
wyszczególnienie
małżeństwo matka lub ojciec z dziećmi
na utrzymaniu
bez dzieci
z dziećmi na utrzymaniu
1 2 3 i więcej
w złotych na osobę
DOCHÓD ROZPORZĄDZALNY 1712 1405 1067 717 981
w tym dochód do dyspozycji 1608 1353 1042 705 951
w tym: w odsetkach dochodu rozporządzalnego
dochód z pracy najemnej 40,7 72,5 70,7 58,5 57,6
dochód z pracy na własny rachunek 7,8 14,0 16,3 12,7 8,9
dochód z gospodarstwa indywidualnego w rolnictwie
2,0 2,3 3,8 12,3 0,4
dochód ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych
45,0 5,5 2,3 2,3 4,3
w tym:
emerytury krajowe 40,7 3,6 0,7 0,7 1,0
renty z tytułu niezdolności do pracy krajowe
3,5 1,4 1,0 1,0 0,9
renty rodzinne 0,3 0,1 0,1 0,1 2,3
dochód ze świadczeń pozostałych 1,3 1,7 9,6 9,6 9,8
w tym:
zasilki dla bezrobotnych krajowe 0,2 0,4 0,4 0,4 0,6
pozostałe dochody 2,8 3,6 4,1 4,4 18,7
w tym dary 2,5 3,0 3,0 3,3 17,9
Tabela 3. Przeciętny miesięczny dochód rozporzadzalny na 1 osobę w gospodarstwach domowych według typu biologicznego gospodarstwa domowego (2010 r.)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
23
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
samotnie wychowujących dzieci – niecałe 1000 zł, czyli
mniej więcej tyle samo, ile w przypadku gospodarstw
domowych z dwójką dzieci.
Należy pamiętać również o zróżnicowaniu sytuacji
dochodowej. Przeciętny dochód 20% osób o najwyż-
szych dochodach (z V kwintyla) wyniósł mniej więcej
2,5 tys. zł, czyli sześciokrotnie więcej niż dochód w ro-
dzinach z najniższego kwintyla (tj. 20% osób o najniż-
szych dochodach). W sumie 20% osób o najwyższych
dochodach dysponowało ponad 40% dochodów
wszystkich gospodarstw domowych natomiast na
20% osób pozostających w najgorszej sytuacji przy-
padało w 2010 r. – 7% ogólnej sumy dochodów.
Sytuacja dochodowa gospodarstw domowych
wpływa na poziom i strukturę wydatków.
Z badania budżetów gospodarstw domowych
wynika, że w 2010 r. przeciętny miesięczny poziom
wydatków na osobę wyniósł około 990 zł. W grupie
najbogatszych gospodarstw domowych, tj. tych 20%
osób o najwyższych dochodach, wydawano przecięt-
nie 1800 zł na osobę, a w gospodarstwach o najniż-
szym poziomie dochodów – czterokrotnie mniej. Jeśli
chodzi o wydatki osób najuboższych (z najniższego
kwintyla), to ich wartość o mniej więcej 1/5 przekra-
czała poziom uzyskiwanych przez te osoby docho-
dów, co oznacza, że żyły one albo z oszczędności,
albo się zapożyczały.
Jeśli chodzi o strukturę wydatków gospodarstw
domowych, to Polska należy do krajów o relatywnie
wysokim udziale wydatków żywnościowych. Na żyw-
ność wydajemy mniej więcej 1/4 swojego budżetu,
a 1/5 stanowią wydatki związane z utrzymaniem miesz-
kania, (nie wliczając w to kosztów wyposażenia miesz-
kania). A więc w sumie mniej więcej 45% wydatków
przeciętnego gospodarstwa domowego stanowią
wydatki sztywne. Jeśli chodzi o rodziny znajdujące się
w najgorszej sytuacji dochodowej, to na utrzymanie
mieszkania i na żywność wydają one ponad połowę,
tj. ok. 54% swego budżetu. W gospodarstwach eme-
rytów i rencistów sięga to bez mała 60%.
Spójrzmy również na wydatki gospodarstw z oso-
bami niepełnosprawnymi.
Wykres 1. Struktura wydatków gospodarstw domowych (% wydatków ogółem)
WSKAŹNIK PRZECIĘTNEGO MIESIĘCZNEGO DOCHODU ROZPORZĄDZALNEGO NA 1 OSOBĘ W GOSPODARSTWIE DOMOWYM W STOSUNKU DO ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WSKAŹNIK PRZECIĘTNYCH MIESIĘCZNYCH WYDATKÓW NA 1 OSOBĘ W GOSPODARSTWIE DOMOWYM W STOSUNKU DO ŚEDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY I WYDATKI BYŁY POWYŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY I WYDATKI BYŁY PONIŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY BYŁY PONIŻEJ, A WYDATKI BYŁY POWYŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
ZACHODNIO-POMORSKIE
97,3%99,5%
POMORSKIE100,8%104,2%
KUJAWSKO-POMORSKIE
93,2%97,1%
WARMIŃSKO-MAZURSKIE87,4%92,5%
PODLASKIE85,8%92,5%
MAZOWIECKIE131,1%134,3%
LUBELSKIE83,3%82,0%
ŁÓDZKIE104,5%98,8%
OPOLSKIE103,1%93,5%
ŚLĄSKIE101,5%98,0%
ŚWIĘTOKRZYSKIE83,8%86,0%
PODKARPACKIE82,7%76,1%
MAŁOPOLSKIE95,8%92,9%
WIELKOPOLSKIE90,9%94,4%
DLNOŚLĄSKIE102,8%103,9%
LUBUSKIE98,1%96,7%
wydatki pozostałe 5%
pozostałe towary i uslugi 5%
restauracje i hotele 2%
edukacja 1%
rekreacja i kultura 8%
łączność 4%
zdrowie 5%
transport 9%
wyposażenie mieszkania i prowadzeniegospodarstwa domowego 5%
użytkowanie mieszkania i nośniki energii 20%
odzież i obuwie 5%
napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe 3%
żywnośc i napoje bezalkoholowe 28%
WSKAŹNIK PRZECIĘTNEGO MIESIĘCZNEGO DOCHODU ROZPORZĄDZALNEGO NA 1 OSOBĘ W GOSPODARSTWIE DOMOWYM W STOSUNKU DO ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WSKAŹNIK PRZECIĘTNYCH MIESIĘCZNYCH WYDATKÓW NA 1 OSOBĘ W GOSPODARSTWIE DOMOWYM W STOSUNKU DO ŚEDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY I WYDATKI BYŁY POWYŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY I WYDATKI BYŁY PONIŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYCH PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE DOCHODY BYŁY PONIŻEJ, A WYDATKI BYŁY POWYŻEJ ŚREDNIEJ KRAJOWEJ
ZACHODNIO-POMORSKIE
97,3%99,5%
POMORSKIE100,8%104,2%
KUJAWSKO-POMORSKIE
93,2%97,1%
WARMIŃSKO-MAZURSKIE87,4%92,5%
PODLASKIE85,8%92,5%
MAZOWIECKIE131,1%134,3%
LUBELSKIE83,3%82,0%
ŁÓDZKIE104,5%98,8%
OPOLSKIE103,1%93,5%
ŚLĄSKIE101,5%98,0%
ŚWIĘTOKRZYSKIE83,8%86,0%
PODKARPACKIE82,7%76,1%
MAŁOPOLSKIE95,8%92,9%
WIELKOPOLSKIE90,9%94,4%
DLNOŚLĄSKIE102,8%103,9%
LUBUSKIE98,1%96,7%
wydatki pozostałe 5%
pozostałe towary i uslugi 5%
restauracje i hotele 2%
edukacja 1%
rekreacja i kultura 8%
łączność 4%
zdrowie 5%
transport 9%
wyposażenie mieszkania i prowadzeniegospodarstwa domowego 5%
użytkowanie mieszkania i nośniki energii 20%
odzież i obuwie 5%
napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe 3%
żywnośc i napoje bezalkoholowe 28%
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
24
Forum Debaty Publicznej
W rodzinach, w których są osoby niepełnospraw-
ne, na osobę wydawano nieco ponad 800 zł. Z tego
na mieszkanie i na żywność przeznaczano mniej wię-
cej połowę, a na wszelkie usługi zdrowotne i na leki
– co jest istotne w przypadku tej grupy rodzin – około
7% budżetu gospodarstwa domowego.
Najgorsza sytuacja, jeśli chodzi o poziom wydat-
ków, jest w rodzinach wielodzietnych, z trójką i większą
liczbą dzieci. W takich rodzinach na osobę wydawano
niewiele ponad 600 zł, a na przykład na edukację i na
kulturę – zaledwie 11% tej niewielkiej kwoty. Celowo
mówię o edukacji i kulturze łącznie, bo w kategorii
„kultura” mieszczą się również wydatki na podręczniki
szkolne.
wyszczególnienie ogółem
gospodarstwa domowe
z osobami niepełnosprawnymi
bez osób niepełnosprawnych
w złotych na osobę
wydatki 991 838 1036
w tym: w odsetkach wydatków
towary i usługi konsumpcyjne 95,4 95,5 95,4
żywność i napoje bezalkoholowe 24,8 28,3 24,0
odzież i obuwie 5,3 4,1 5,6
użytkowanie mieszkania i nośniki energii 20,2 22,0 19,7
wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego
5,2 4,9 5,2
zdrowie 4,8 6,6 4,4
rekreacja i kultura 8,1 6,2 8,5
edukacja 1,3 0,8 1,4
kieszonkowe 1,7 2,0 1,6
Tabela 4. Przeciętny miesięczny dochód rozporzadzalny na 1 osobę w gospodarstwach domowych z osobami i bez osob niepelnosprawnych (2010 r.)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
25
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Sytuacja polskich rodzin w ostatnich latach cha-
rakteryzowała się bardzo wyraźną poprawą, jeśli cho-
dzi o wyposażenie gospodarstw domowych w dobra
trwałego użytku.
wyszczególnienie
małżeństwo matka lub ojciec z dziećmi
na utrzymaniu
bez dzieci
z dziećmi na utrzymaniu
1 2 3 i więcej
w złotych na osobę
wydatki 1411 1178 890 610 978
w tym: w odsetkach wydatków
towary i usługi konsumpcyjne 92,7 95,6 97,1 98,1 97,0
żywność i napoje bezalkoholowe 23,7 21,4 24,0 29,3 23,0
odzież i obuwie 4,4 6,6 6,6 6,4 6,5
użytkowanie mieszkania i nośniki energii
20,9 17,3 17,2 18,1 20,8
wyposażenie mieszkania i prowadze-nie gospodarstwa domowego
5,5 5,7 5,3 5,0 5,6
zdrowie 6,1 3,9 3,7 3,2 4,4
rekreacja i kultura 7,5 9,4 10,7 9,2 10,0
edukacja 0,4 1,9 2,4 1,8 2,1
kieszonkowe 0,2 0,9 1,0 1,0 0,8
Tabela 5. Przeciętne miesięczne wydatki na 1 osobę w gospodarstwach domowych wg typu biologicznego gospdarstwa domowego (2010 r.)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
Wykres 2. Wyposażenie gospodarstw domowych w wybrane dobra trwałego użytkowania według miejsca zamieszkania
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
0
20
40
60
80
100
kom
pute
r z d
ostę
pem
do in
tern
etu
kom
pute
rz d
ost.
szer
okop
asm
.
tele
fon
kom
órko
wy
sam
ochó
dos
obow
y
urzą
dzen
ie
do o
dbio
ru
TV s
at lu
b ka
bl.
zmyw
arka
do n
aczy
ń
WIEŚ
MIASTO
26
Forum Debaty Publicznej
Wzrosła m.in. liczba komputerów, urządzeń do
odbioru telewizji kablowej czy satelitarnej. Jeśli cho-
dzi o komputery z dostępem do Internetu, w miastach
w taki komputer wyposażonych było ponad 64% ro-
dzin, zaś na wsi – połowa gospodarstw domowych.
Jeśli chodzi o poziom wyposażenia w komputery
z dostępem do Internetu w ujęciu terytorialnym, w wo-
jewództwach na wschodzie Polski – takich jak podla-
skie, lubelskie – dostępność jest mniejsza: zaledwie
połowa gospodarstw domowych na tym obszarze ma
komputer z dostępem do Internetu. Powszechnym
dobrem stał się telefon komórkowy. Był on w prawie
każdym gospodarstwie domowym, w 90% w miastach
i w prawie 86% gospodarstw domowych na wsi.
49,4
58,0
52,0
59,3
61,1
58,8
66,6
61,8
57,5
56,3
61,758,6
61,6
57,5
66,661,2
59,6
59,6 Komputer z dostępem do internetu
43,3 Komputer z dostępem szerokopasmowym
59,6 Samochód osobowy
ZACHODNIO-POMORSKIE
57,437,9
POMORSKIE100,8104,2
KUJAWSKO-POMORSKIE
58,658,4
WARMIŃSKO-MAZURSKIE
87,492,5
PODLASKIE52,641,0
MAZOWIECKIE64,247,7
LUBELSKIE50,637,2
ŁÓDZKIE52,333,1
OPOLSKIE57,351,8
ŚLĄSKIE64,141,8
ŚWIĘTOKRZYSKIE52,227,1
PODKARPACKIE59,557,1
MAŁOPOLSKIE63,640,4
WIELKOPOLSKIE59,449,3
DLNOŚLĄSKIE59,344,2
LUBUSKIE60,537,9
59,643,3
Rysunek 2. Wskaźnik przeciętnego miesięcznego dochodu rozporzadzalnego oraz wydatków na 1 osobę w gospodarstwie domowym w stosunku do średniej krajowej (Polska = 100)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
27
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Ubóstwo
Główny Urząd Statystyczny od początku lat dziewięć-
dziesiątych dokonuje pomiaru zasięgu ubóstwa, sto-
sując różne kryteria.
Zwrócę uwagę przede wszystkim na zasięg ubó-
stwa skrajnego, w przypadku którego za granicę
ubóstwa przyjmuje się minimum egzystencji szaco-
wane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Chodzi
o taki poziom wydatków, który zapewnia zaspokoje-
nie jedynie elementarnych, wręcz biologicznych po-
trzeb. W 2010 r. wartość granicy ubóstwa skrajnego
wynosiła na przykład – dla gospodarstw jednooso-
bowych, niecałe 470 zł, a dla rodzin z dwójką dzieci
do lat czternastu – około 1260 zł.
Tabela 6. Granice ubóstwa dla wybranych typów gospodarstwa w IV kwartale 2009 i 2010 r.
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
granice ubóstwa
gospodarstwa 1-osobowe
gospodarstwo 4-osobowe (2 os. dorosłe + 2 dzieci do lat 14)
2009 2010 2009 2010
w zł
skrajnego (minimum egzystencji) 443 466 1196 1257
relatywnego 633 665 1709 1795
ustawowego 477 477 1404 1404
subietywna („lejdejska”) 1112 1187 1693 1770
ZASIĘG UBÓSTWA EKONOMICZNEGO W POLSCEw świetle badań budżetów gospodarstw domowych (dane GUS)• zasięg ubóstwa (stopa ubóstwa, wskaźnik zagrożenia
ubóstwem) odzwierciedla wielkość populacji, której wydatki są niższe od przyjętych granic ubóstwa.
PRZYJĘTE PRZEZ GUS GRANICE UBÓSTWA• relatywna (50% średnich wydatków),• absolutna:
˚ minimum egzystencji szacowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (granica ubóstwa skrajnego)
˚ ustawowa (kwota uprawniająca do ubiegania się o przyznanie świadczenia z pomocy społecznej
granice ubóstwa 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010
% osób w gospodarstwach domowych
skrajnego 8,1 9,5 11,1 10,9 11,8 12,3 7,8 6,6 5,6 5,7 5,7
relatywnego 17,1 17,0 18,4 20,4 20,3 18,1 17,7 17,3 17,6 17,3 17,3
ustawowego 13,6 15,0 18,5 18,1 19,2 18,1 15,1 14,6 10,6 8,3 7,3
Tabela 7. Zagrożenie ubóstwem w Polsce w latach 2000-2010 (według przyjętych w danym roku granic ubóstwa)
Źródło: Szacunki GUS na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych
28
Forum Debaty Publicznej
Jeżeli chodzi o oceny zagrożenia ubóstwem w la-
tach 2000–2010, to od roku 2006 do 2008 obserwu-
jemy stopniowy spadek, a następnie stabilizację po-
ziomu zagrożenia ubóstwem skrajnym. W 2010 roku
ubóstwem tym było zagrożone 5,7% osób.
Chciałabym zwrócić również uwagę na zasięg
tak zwanego ubóstwa ustawowego, za granicę któ-
rego przyjmuje się wartość progu interwencji so-
cjalnej. Dane dotyczące obserwowanego w ostat-
nich latach spadku poziomu ubóstwa ustawowego
wzbudzają często kontrowersje. Jedną z przyczyn
stałego spadku wartości wskaźnika zagrożenia ubó-
stwem ustawowym (do 7% w 2010 r.) jest to, że od
października 2006 r. wartość progu interwencji so-
cjalnej nie zmieniła się. Gdybyśmy urealnili wartość
granicy ubóstwa ustawowego, biorąc pod uwagę
wzrost cen towarów i usług, jego zasięg w 2010 r.
wynosiłby ok. 11%, a nie 7%.
Zasięg ubóstwa jest bardzo zróżnicowany. Jeżeli
chodzi o ubóstwo to społeczna mapa tego rodza-
ju ubóstwa w ostatnich latach w zasadzie nie uległa
zmianie.
Tabela 8. Wskaźniki zagrożenia ubóstwem wg wybranych cech społeczno-ekonomicznych gospodarstw domowych w latach 2009–2010
Źródło: Szacunki GUS na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych
wyszczególnienie
% osób w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej
granicy ubóstwa skrajnego
(minimum egzystencji)
relatywnej granicy ubóstwa
ustawowej granicy ubóstwa
2009 2010 2009 2010 2009 2010
typ gospodarstwa domowego
1-osobowe 2,1 2,0 7,2 6,7 2,9 2,4
małżeństwa:
bez dzieci na utrzymaniu 1,5 1,6 6,0 6,1 1,0 1,0
z 1 dzieckiem 2,0 1,9 7,3 7,4 2,5 1,9
z 2 dzieci 4,2 3,7 14,7 14,7 6,5 5,4
z 3 dzieci 9,3 9,8 27,9 27,5 14,9 14,1
z 4 dzieci i więcej 21,3 24,0 49,2 43,7 35,8 34,3
matka lub ojciec z dziećmi na utrzymaniu
6,4 7,8 16,0 18,4 8,9 10,5
29
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Największy zasięg ubóstwa dotyczy województw
świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, lubel-
skiego i podlaskiego. W przypadku tych województw
zasięg ubóstwa skrajnego kształtuje się na poziomie
9–10%. A najniższe wskaźniki są na poziomie około
3–4% i to dotyczy między innymi województwa ma-
zowieckiego, łódzkiego, opolskiego.
123 relatywnego
Granice ubóstwa
123 ustawowego123 skrajnego
Rysunek 3. Wskaźniki zagrożenia ubóstwem w 2010 r. (w % osób)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
30
Forum Debaty Publicznej
Chciałabym przedstawić jeszcze kilka danych po-
chodzących ze zrealizowanego na początku 2011 r.
ankietowego badania spójności społecznej. Skoncen-
truję się na przedstawieniu subiektywnych opinii, do-
tyczących tego, jak rodziny, gospodarstwa domowe,
postrzegają swoją sytuację dochodową.
Okazało się, że w zasadzie bez większych trosk żyło
15% rodzin, a w tym, co pięćdziesiąta rodzina twier-
dziła, że pozwala sobie na pewien luksus. Z kolei 6%
gospodarstw domowych – to jest mniej więcej tyle, ile
wynosi oszacowany przez nas zasięg ubóstwa skrajne-
go – twierdzi, że nie starcza im nawet na najbardziej
podstawowe potrzeby; 30% gospodarstw domowych
musiała na co dzień bardzo oszczędnie gospodaro-
wać swoimi dochodami.
Nie starcza między innymi na to, żeby pojechać
na wakacje, nie wystarcza też na rozrywkę – na wyjście
do kina, teatru, restauracji. Niestety pieniędzy braku-
je także na zaspokojenie najbardziej elementarnych
potrzeb – w co pięćdziesiątej rodzinie zdarzyło się,
że rezygnowano nawet z podstawowego posiłku.
Co pięćdziesiątej rodziny nie stać było również na
parę butów odpowiednią do danej pory roku.
Dotkliwe trudności dotyczą również rodzin z dzieć-
mi. Na wakacje – krótkie, nawet jednotygodniowe –
nie mogła sobie pozwolić ponad 1/3 rodzin z dzieć-
mi do lat osiemnastu. Na opłatę dodatkowych zajęć
nie było pieniędzy w 16% rodzin z dziećmi. Podob-
na liczba rodzin nie mogła zapewnić dzieciom ko-
repetycji. W co setnym gospodarstwie domowym
gospodarstwo może pozwolić sobie na pewien luksus 1,9%
gospodarstwu starcza na wiele bez specjalnego oszczędzania 13,0%
gospodarstwu starcza na co dzień, ale musi oszczędzać na poważniejsze zakuy 49,1%
gospodarstwo musi na co dzień bardzo oszczędnie gospodarować 30%
gospodarstwu nie starcza nawet na podstawowe potrzeby 6%
gospodarstwo może pozwolić sobie na pewien luksus 1,9%
gospodarstwu starcza na wiele bez specjalnego oszczędzania 13,0%
gospodarstwu starcza na co dzień, ale musi oszczędzać na poważniejsze zakuy 49,1%
gospodarstwo musi na co dzień bardzo oszczędnie gospodarować 30%
gospodarstwu nie starcza nawet na podstawowe potrzeby 6%
Wykres 3. Ocena możliwości gospodarowania pieniędzmi w gospodarstwach domowych (w % ogółu gospodarstw domowych)
Źródło: Badania spójności społecznej, 2011 r., GUS
0 10 20 30 40 50
41,7%
36,3%
20,1%
7,2%
2,4%
2,2%
Nie wszystkie osoby dorosłe mogą sobie pozwolić na przynajmniej jeden tydzień wakacji (wyjazd poza miejsce zamieszkania niezależnie od pory roku) raz w roku
Nie wszystkie osoby dorosłe mogą sobie pozwolić na jakąś rozrywkę przynajmniej raz w miesiącu (wyjście do kina, teatru, restauracji, na koncert itp.)
Osoby dorosłe zrezygnowały z niezbędnych płatnych wizyt u lekarzy specjalistów
Nie wszystkie osoby dorosłe mogą sobie pozwolić na jedzenie mięsa, drobiu, ryb lub wegetariańskich odpowiedników co drugi dzień
Nie wszystkie osoby dorosłe mają przynajmniej po jednej parze obuwia odpowiedniego do danej pory roku (wiosenno-jesienne, letnie, zimowe)
Zdarza/zdarzało się często, że osoby dorosłe muszą/musiały rezygnować z jednego z trzech głównych posiłków (śniadania, obiadu lub kolacji)
Wykres 4. Na co nie starcza pieniędzy w gospodarstwach domowych? Symptomy złych warunków życia (w % ogółu gospodarstw domowych)
Źródło: Badania spójności społecznej, 2011 r., GUS
31
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
zdarzało się, że nie starczało na jeden z trzech pod-
stawowych posiłków dla dzieci. Rezygnowano także
z zakupu okularów. Co setnej rodziny nie stać było
również na zakup obuwia dla dzieci.
Na początku 2011 r. biedy obawiała się mniej
więcej 1/4 rodzin. W tym, co dziesiąta rodzina twier-
dziła, że nie bardzo wie, jak sobie poradzić z tym
problemem.
wyszczególnienie ogółem
miasta
wieśrazem
powyżej 500 tys. mieszk.
od 100 do 500
tys. mieszk.
od 20 do 100
tys. mieszk.
poniżej 20 tys. mieszk.
obawiają się biedy i nie wiedzą jak sobie z tym problemem poradzą
9,6 9,4 7,4 8,7 9,8 12,1 10,0
obawiają się biedy, ale sądzą,
że jakoś sobie poradzą16,1 15,1 12,2 15,3 16,0 17,1 18,1
nie boją się biedy, chociaż martwią się,
że ich sytuacja może się pogorszyć
32,5 31,4 32,8 28,4 32,1 33,2 34,5
nie uważają się za zagrożone biedą
31,0 33,3 38,6 36,3 30,4 27,01 26,5
nie wiedzą (odpowiedź „trudno powiedzieć”)
10,8 10,8 9,0 11,3 11,7 10,5 10,9
Tabela 9. Czy gospodarstwa domowe obawiają się biedy? (w % ogółu gospodarstw domowych)
Źródło: Badanie budżetów gospodarstw domowych, 2010 r., GUS
0 10 20 30 40 50
33,3%
15,8%
15,1%
2,2%
0,9%
0,8%
Nie można wysłać wszystkich dzieci na rzynajmniej tygodniowy wypoczynek poza miejscem zamieszkania raz w roku (wzięto pod uwagę
również wyjazd małych dzieci z kimś z dorosłych
Gospodarstwo nie może zapłacić za dodatkowe zajęcia uzupełniające dla dzieci (dokształcanie z przedmiotów objętych zajęciami obowiązkowymi
– korepetycje, kursy przygotowawcze do egzaminów)
Gospodarstwo nie może zapłacić za dodatkowe zajęcia nadobowiązkowe (sportowe, muzyczne, plastyczne, inne)
Zrezygnowano z zakuu potrzebnych dla dzieci okularów, aparatu dentystycznego lub innego niezbędnego sprzętu medycznego
Nie wszystkie dzieci mają przynajmniej po jednej parze obuwia odpowiedniego dla danej pory roku (wiosenno-jesienne, letnie, zimowe)
Zdarza/zdarzało się, że dzieci nie mają/nie miały zapewnionych codziennie trzech posiłków (śniadanie, obiad lub kolacja)
Wykres 5. Na co nie starcza pieniędzy w gospodarstwach domowych? Symptomy złych warunków życia (w % ogółu gospodarstw domowych)
Źródło: Badania spójności społecznej, 2011 r., GUS
32
Forum Debaty Publicznej
Gospodarstwa domowe, szczególnie te biedne, bę-
dące w gorszej sytuacji, potrzebują różnych rodzajów
pomocy. Potrzebę pomocy finansowej zadeklarowała
ponad 1/4 gospodarstw domowych, pomocy rzeczowej
oczekiwało 15%, a pomocy w formie usług – mniej wię-
cej 11%. Jeśli chodzi o otrzymywanie pomocy, to mniej
więcej połowa tych, którzy potrzebowali różnych rodza-
jów pomocy, taką pomoc otrzymała. Źródłem pomo-
cy były przede wszystkim ośrodki pomocy społecznej
i centra pomocy rodzinie, w mniejszym stopniu rodzina.
Wykres 6. Gospodarstwa domowe odczuwające konieczność korzystania z pomocy (w % ogółu gospodarstw domowych). Na podstawie pytania: Proszę powiedzieć, czy Pana/Pani gospodarstwo domowe odczuwało/odczuwa konieczność korzystania z pomocy (biorąc pod uwagę ostatnie 12 miesięcy)
Źródło: Badania spójności społecznej, 2011 r., GUS
0 5 10 15 20 25 30 35%
w formie usług (np. pielęgnacja osób niepełnosprawnych, bezpłatna opieka nad dzieckiem, specjalistyczne poradnictwo socjalne)
rzeczowej
finansowej
Gospodarstwo domowe odczuwało/odczuwa konieczność korzystania z pomocy:OGÓŁEM
MIASTA
WIEŚ
Wykres 7 Czy opieka nad członkami społeczeństwa to zadanie dla państwa, dla rodziny czy dla obydwu tych instytucji? (w % osób w wieku 16 lat o więcej)
Źródło: Badania spójności społecznej, 2011 r., GUS
Główne zadanie dla państwa
Bardziej zadanie dla państwa niż dla rodziny
Zarówno dla państwa, jak i dla rodziny
Bardziej zadanie dla rodziny niż dla państwa
Główne zadanie dla rodziny
0
10
20
30
40
50
60
70
6,6%8,7%
62,6%
14,8%
7,3%3,5% 5,0%
41,1%
25,1% 25,3%
2,3%4,9%
40,4%
29,4%
23,0%
33,0%
26,7%
35,8%
3,0% 1,5%
33
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Podczas debaty rozmawiamy o tym, jaka jest od-
powiedzialność państwa, jeśli chodzi o rozwiązywa-
nie ważnych problemów społecznych. Zadawaliśmy
tego typu pytania również w ramach badania spójno-
ści społecznej. Proszę spojrzeć na wyniki.
Na przykład za wsparcie materialne dla osób ży-
jących w ubóstwie – walkę z biedą – w opinii społecz-
nej odpowiedzialne jest przede wszystkim państwo.
Około 33% osób (w wieku co najmniej 16 lat) uważa,
że to jest zadanie głównie dla państwa, a 27% – że
jest to zadanie bardziej dla państwa niż dla rodziny.
Podsumowując 60% społeczeństwa niejako przeno-
si główny ciężar odpowiedzialności za rozwiązanie
tego problemu na państwo.
Jesteśmy w „europejskiej rodzinie”. Jak zasięg
ubóstwa i problem biedy w Polsce przedstawia się
na tle Unii Europejskiej?
Poziom ubóstwa w przypadku Polski jest zbliżony
– tak wynika z europejskiego badania dochodów i wa-
runków życia ludności z 2010 r. – do średniej unijnej
oraz do poziomu w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii
(ok.16–17%). U nas wynosił on dokładnie 17,6%. Zwra-
cam jednak uwagę na to, że jest to zasięg tak zwane-
go ubóstwa relatywnego, granica którego ustalana
jest dla każdego z krajów oddzielnie, w odniesieniu
do dochodów w danym kraju. Tak więc sytuacja rela-
tywnie ubogich w Polsce i w takich krajach jak Wielka
Brytania czy Niemcy, w których dochód, po uwzględ-
nieniu parytetu siły nabywczej niwelującego różnice
w kosztach utrzymania, jest mniej więcej dwu-, trzy-
krotnie wyższy – znacznie się różni.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na kilka wskaź-
ników pokazujących, jak transfery społeczne redukują
ubóstwo.
do 12 12-15 15-18 18-21 21 i więcej
Rysunek 4. Wskaźnik zagrożenia ubóstwem po transferach społecznych
Źródło: Eurostat, dane wstępne na podstawie europejskiego badania dochodów i warunków życia (EU- SILC) 2010. Dane dla Cypru i Irlandii za rok 2009.
34
Forum Debaty Publicznej
W przypadku krajów Unii Europejskiej średnia
dotycząca poziomu ubóstwa mierzona w oparciu
o dochody gospodarstw domowych uwzględnia-
jących otrzymywane transfery społeczne wynosiła
16,4%. Gdyby nie było transferów społecznych, ta
średnia wynosiłaby około 26%. W Polsce gdyby nie
dochody pochodzące z transferów społecznych,
wskaźnik zagrożenia ubóstwem relatywnym wyno-
siłby nie 17,6% ale ponad 24%. W przypadku dzieci
(do lat 18) ubóstwo relatywne wzrosłoby z 22,5% do
prawie 31%, w przypadku osób w wieku od osiem-
nastu lat do sześćdziesięciu czterech lat – z nieca-
łych 17% do 24%, a w przypadku osób najstarszych,
w wieku powyżej sześćdziesięciu pięciu lat – z 14,2%
do 17,5%.
Ubóstwo jest szczególnie dotkliwe wtedy, kiedy
jest trwałe. Zaprezentowałam tutaj wskaźniki doty-
czące zagrożenia ubóstwem trwałym. Odnoszą się
one do osób, które przynajmniej przez trzy z czterech
objętych badaniem lat żyły w ubóstwie.
Wartość w PPS
CYPR
LUKSEMBURG
AUSTRIA
HOLANDIA
SZWECJA
DANIA
NIEMCY
IRLANDIA
FRANCJA
BELGIA
WIELKA BRYTANIA
FINLANDIA
WŁOCHY
SŁOWENIA
HISZPANIA
MALTA
GRECJA
CZECHY
PORTUGALIA
SŁOWACJA
POLSKA
ESTONIA
WĘGRY
ŁOTWA
LITWA
BUŁGARIA
RUMUNIA
0
5000
10000
15000
20000
25000
30000
35000 1 osoba dorosła
2 osoby dorosłe, 2 dzieci
Wykres 8. Granica ubóstwa
Źródło: Eurostat, dane wstępne na podstawie europejskiego badania dochodów i warunków życia (EU-SILC) 2010. Dane dla Cypru i Irlandii za rok 2009.
Tabela 10. Wpływ transferów społecznych na redukcję wskaźnika zagrożenia ubóstwem* (EU-SILC).
* Wskaźnik bez uwzględnienia w dochodach transferów społecznych (innych niż emerytury i renty rodzinne) w %; w nawiasach – wskaźnik po transferach społecznych
Polska ogółem 24,2 (17,6)
osoby poniżej 18, roku życia 30,7 (22,5)
osoby w wieku 18-64 lata 24,1 (16,9)
osoby w wieku 65 lat i więcej 17,5 (14,2)
EU 27 25,7 (16,4)
35
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
W Polsce wskaźnik zagrożenia ubóstwem trwałym
wyniósł ponad 10%. W 2010 r. 58% ubogich stano-
wiły osoby, które były ubogie co najmniej przez trzy
lata. Wśród dzieci do lat osiemnastu ubogich trwale
było 70%. W sumie około 16% dzieci do lat osiemna-
stu żyło w ubóstwie, co najmniej przez trzy lata.
Skala ubóstwa odzwierciedla w pewnym sensie
różnice w rozkładzie dochodów. Jednym z najpopu-
larniejszych wskaźników w tym zakresie jest wskaźnik
Giniego. Im wartość wskaźnika bliższa jedności (lub
100), tym zróżnicowanie dochodów w społeczeń-
stwie jest większe. Polska należy do krajów, w któ-
rych ten wskaźnik jest nieco wyższy od średniej unij-
nej. Średnia unijna to 30,4. W przypadku Polski ten
wskaźnik wynosił w ostatnich dwóch latach (na pod-
stawie badania EU-SILC 2009 i 2010) odpowiednio
31,4 i 31,1.
Patrząc na dane z lat 2005–2010 możemy mówić
o tym, że nierówności dochodowe w ostatnich latach
utrzymują się na podobnym poziomie, choć w po-
równaniu z sytuacją z roku 2005 czy roku 2006 nieco
się zmniejszyły.
Tabela 11. Trwałość ubóstwa relatywnego w Polsce (na podstawie danych panelowych EU-SILC 2006–2009). Wskaźnik zagrożenia ubóstwem trwałym (osoby ubogie przez 3 z 4 lat)
EU27ogółem
poniżej 18 latpowyżej 65 lat
8,7%10,3%11,5%
Polskaogółem
poniżej 18 latpowyżej 65 lat
10,2%15,8%5,5%
Źródło: Europejskie badania dochodów i warunków życia (EU-SILC)
Wykres 9. Wskaźnik zagrożenia ubóstwem w Polsce po uwzględnieniu w dochodach transferów społecznych dla najbardziej zagrożonych grup społecznych
Źródło: Europejskie badania dochodów i warunków życia (EU-SILC)
50%
40,1
1 dorosły z dziećmi na utrzymaniu
31,6 31,0 30,2 34,8
34,2
44,8
37,736,2
34,4
37,8
32,8
40%
30%
2005
45,6 46,4
43,3
38,8
42,1
45,3
2 dorosłych z 3 lub więcej dzieci osoby bezrobotne
2006 2007 2008 2009 2010
36
Forum Debaty Publicznej
Kończąc swoją wypowiedź chcę nadmienić,
iż wstępne dane pochodzące z badań budżetu go-
spodarstw domowych dotyczące trzech kwartałów
2011 wskazują, że niestety w odniesieniu do roku
2011 nie należy spodziewać się poprawy sytuacji
materialnej rodzin – mówię tu o dochodach czy
wydatkach. Po trzech kwartałach zaobserwowali-
śmy nawet niewielki spadek ich realnej wartości.
Z uwagi na rosnącą inflację i nie najlepszą sytuację
na rynku pracy nie należy się również spodziewać,
że z biedą będziemy radzić sobie lepiej niż w latach
poprzednich.
Wykres 9. Współczynnik Giniego w Polsce w latach 2005–2010
Źródło: Europejskie badania dochodów i warunków życia (EU-SILC)
CYPR
LUKSEMBURG
UE 27
AUSTRIA
HOLANDIA
SZWECJA
DANIA
NIEMCY
IRLANDIA
FRANCJA
BELGIA
WIELKA BRYTANIA
FINLANDIA
WŁOCHY
SŁOWENIA
HISZPANIA
MALTA
GRECJA
CZECHY
PORTUGALIA
SŁOWACJA
POLSKA
ESTONIA
WĘGRY
ŁOTWA
LITWA
BUŁGARIA
RUMUNIA
10%
15%
20%
25%
30%
35%
40%
31,4 31,1
2009 2010
Wykres 9. Współczynnik Giniego w Polsce w latach 2005–2010
Źródło: Europejskie badania dochodów i warunków życia (EU-SILC)
20%
25%
30%
35%
40%
35,6
2005 2006 2007 2008 2009 2010
33,332,2 32,0 31,4 31,1
37
S woją prezentację zatytułowałam: O odpowie-
dzialności za inwestycje w odtwarzanie poko-
leń. Chciałabym bowiem powiedzieć kilka słów
na temat sposobu myślenia o polityce rodzinnej, któ-
ry moim zdaniem, przynajmniej w ostatniej dekadzie
uległ zasadniczej zmianie. Do tego celu wykorzystam
materiały, które dotyczą właśnie tego, co określam
mianem reorientacji polityki rodzinnej, a mam na my-
śli politykę rodzinną w kontekście wspierania rodzi-
cielstwa. Ważnym elementem polityki rodzinnej jest
działanie na rzecz solidarności, zrównoważenia rela-
cji między poszczególnymi pokoleniami, ale ja tego
wątku nie będę poruszać.
Chciałabym nawiązać do naszej poprzedniej de-
baty, podczas której przedstawiane były różne mo-
dele polityki rodzinnej opierające się na różnych
filozofiach podejścia do kwestii podziału odpowie-
dzialności między różnych uczestników życia spo-
łecznego. Jednak ja nie będę mówić o samych mo-
delach. Chcę mówić o zmianach wprowadzanych
w tych modelach, to znaczy chcę powiedzieć, jak ja
rozumiem ogólne nurty zmian czyli reform polityki
rodzinnej. Moim zdaniem, zasadniczą cechą tych re-
form jest to, że czynią one politykę społeczną waż-
nym elementem strategii rozwojowej danego kraju
czy całej Unii Europejskiej, o czym świadczą doku-
menty Unii Europejskiej.
Należy podkreślić, że ta reorientacja myślenia
o polityce rodzinnej dokonuje się przede wszyst-
kim w warunkach głębokiej zmiany demograficznej,
o której mówiliśmy na poprzedniej debacie. Przy
czym ta zmiana – chciałabym to mocno podkreślić –
jest trwała. Oznacza to, że nie ma powrotu do takie-
go procesu odtwarzania pokoleń, w którym występo-
wała duża liczba urodzeń, a jednocześnie populacja
wolniej się starzała ze względu na stosunkowo krót-
kie trwanie życia. Postęp w zakresie wydłużania życia
ludzkiego, jak również warunki podejmowania de-
cyzje o posiadaniu dziecka i powody podejmowa-
nia takich decyzji przyczyniają się do tego, że proces
odtwarzania pokoleń uległ trwałym przeobrażeniom.
Jednocześnie ważne jest to, że dyskusja o polityce
rodzinnej toczy się nie tylko w odniesieniu do sa-
mej zmiany demograficznej, ale także dotyczy tego,
co dzieje się na współczesnym rynku pracy, wyzwań
przed którymi stoją uczestnicy rynku pracy, zarówno
pracobiorcy, jak i pracodawcy. Istotne jest także to, że
w dyskusji nie pomija się tego, na co ostatnio zwra-
camy szczególną uwagę, a mianowicie kwestii rosną-
cych nierówności społecznych.
Sięgnęłam do ostatnich publikacji Organizacji
Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) doty-
czących rodzin i polityki rodzinnej. Warto zwrócić
uwagę, iż symptomatyczne jest to, że międzynaro-
dowa organizacja powołana do zajmowania się roz-
wojem ekonomicznym w coraz większym stopniu
zajmuje się zagadnieniami społecznymi, a w ciągu
ostatnich pięciu lat uczyniła w zasadzie politykę na
rzecz rodzin jednym z ważniejszych nurtów dyskusji.
W 2009 r. OECD opublikowała raport zatytułowa-
O odpowiedzialności za inwestycjew odtwarzanie pokoleń
prof. dr hab. irena Kotowska
Instytut Statystyki i Demografii
Kolegium Analiz Ekonomicznych
w Szkole Głównej Handlowej
38
Forum Debaty Publicznej
ny „Doing better for children”, w którym podkreśla
się znaczenie kwestii dobrostanu dzieci w myśleniu
o polityce rodzinnej. Kolejny raport z 2011 r. „Doing
better for families” – do tego raportu będę się tutaj
odwoływać – dotyczy działań na rzecz lepszej sytu-
acji rodzin. Jest jeszcze jeden raport opublikowany
w styczniu 2012 r. „The Future of Families to 2030”.
W tym dokumencie mówi się o tym, jak będzie
wyglądać rodzina w 2030 roku. Zostały w nim ujęte
zasadnicze nurty rozwoju ekonomicznego, demogra-
ficznego, a także kwestia nierówności społecznych.
Sięgnęłam do definicji polityki rodzinnej (OECD,
2011, s. 11). Polityka rodzinna obejmuje takie cele jak:
• stwarzanie warunków sprzyjających posiadaniu
tylu dzieci, ile rodzice pragną, w czasie przez nich
wybranym,
• godzenie pracy zawodowej i rodziny,
• wzrost zatrudnienia kobiet,
• promowanie równości płci,
• przeciwdziałanie ubóstwu dzieci i rodzin,
• promowanie rozwoju dziecka, równych szans dla
dzieci i generalnie dobrostanu w okresie dzieciń-
stwa. („Doing better for families”, OECD, s. 11).
Te cele dotyczą decyzji o odtwarzaniu pokoleń,
czyli decyzji o prokreacji, swobody dokonywania
wyboru przez rodziców i wspierania ich w podejmo-
waniu takich decyzji. Obejmują także łączenie życia
rodzinnego z pracą zawodową. W tym dokumencie
mówi się o działaniach mających na celu wzrost za-
trudnienia kobiet czy promowanie równości. Podej-
mowane jest więc zarówno zagadnienie równości
płci, jak i kwestia równych szans dzieci i ich dobro-
stanu. Te cele dotyczą różnych wymiarów życia – eko-
nomicznego, społecznego i kulturowego. Chcę pod-
kreślić te elementy definicji polityki rodzinnej według
OECD, które są szczególnie mocno akcentowane
w dokumentach europejskich. Mówi zatem się o ko-
nieczności działań mających na celu odnowę demo-
graficzną, czyli wzrost liczby urodzeń w warunkach ni-
skiej dzietności. Ujmuje się także zatrudnienie kobiet
jako bardzo ważny element polityki niezbędnej dla
sprostania wyzwaniu, jakie łączy się z niekorzystną
zmianą proporcji między osobami w starszych wie-
ku a osobami w wieku produkcyjnym. Podkreśla się
nie tylko kwestie równowagi między pracą zawodo-
wą a rodziną, ale także bardzo mocno akcentuje się
elementy równościowe.
REORIENTACJA POLITYKI RODZINNEJ W KONTEKŚCIE WSPIERANIA RODZICIELSTWA A ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA INWESTYCJE W ODTWARZANIE POKOLEŃ
Odnowa demograficzna akcentowana równie silnie, jak:• zatrudnienie kobiet,• rosnące znaczenie łączenia pracy zawodowej z rodziną,• włączenie równości płci,• prawa dzieci, znaczenie ich dobrostanu (równość szans,
edukacja, przeciwdziałanie ubóstwu dzieci i rodzin),• prawo do otrzymywania iświadczenia opieki
Dzieci traktowane są jako dobro publiczne – co wraz ze znaczeniem, jakie przywiązuje się do równości szans i praw dziecka, prowadzi do zbiorowej odpowiedzialności za ich dobrostan i życiowe szanse, niezależnie od sytuacji rodziców na rynku pracy czy poziomu ich kapitału ludzkie-go i społecznego (C. Saraceno, 2008).
Współudział różnych podmiotów w ponoszeniu kosztów dzieci i zajmowaniu się ich rozwojem.
Chciałabym bardzo wyraźnie podkreślić, że
w tych dokumentach ujmuje się dzieci jako bardzo
ważny podmiot polityki rodzinnej. Są one traktowa-
ne symetrycznie względem osób dorosłych, którym
należy stworzyć nie tylko możliwość czerpania rado-
ści z wychowywania dzieci, ale także sprostania od-
powiedzialności, jakie niesie rodzicielstwo. Sięgnę-
łam też do podsumowania reform polityki rodzinnej
jednej z najznamienitszych badaczek prof. Chiary
Saraceno (2008). Według niej – moim zdaniem jest
to bardzo ważna sprawa – reformy dotyczące róż-
nych modeli polityki rodzinnej zmierzają właściwie
do tego, by dziecko traktować jako dobro publicz-
ne. To jest bardzo ważny element zmiany sposobu
myślenia. Konsekwencją przywiązywania dużej wagi
do kwestii równości szans, jeśli chodzi o rozwój dzie-
ci pochodzących z różnych rodzin, ale także prawa
dzieci do tej równości, jest ustalenie czy wniosek, że
za dobrostan rodzin i dzieci, za życiowe szanse dzieci
ponosimy odpowiedzialność my wszyscy tzn. odpo-
wiedzialność ponoszą wszyscy uczestnicy życia spo-
39
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
łecznego. Warto zwrócić uwagę na to, że taka poli-
tyka zmierza do uniezależnienia szans rozwojowych
dzieci od sytuacji, w jakiej znajdują się ich rodzice,
tzn. mówiąc krótko, ma niwelować różnice wynika-
jące z różnego zakresu dostępu rodziców do usług
i dóbr oferowanych na rynku.
Kolejny ważny element wiąże się z myśleniem, że
skoro dziecko jest dobrem społecznym, nakłady po-
noszone w związku z tworzeniem tego dobra i jego
rozwojem są nakładami, które musimy uznać za in-
westycje społeczne.
W polityce społecznej, właściwie od początku tej
dekady, dominuje nurt inwestycji społecznych, zgod-
nie z którym podtrzymywanie czy wspieranie rodzi-
cielstwa wiąże się z działaniami w różnych obszarach.
Jeżeli zauważymy, iż działania mające na celu wspiera-
nie rodzin są tak silnie związane z rynkiem pracy, kon-
sekwencją takiego podejścia jest inna rola firm i pra-
codawców – oni także stają się realizatorami polityki
społecznej, w tym tych jej rozwiązań, które są związa-
ne z szeroko pojmowaną polityką rodziną. Oczywiście
wiąże się to z nowymi zadaniami dla przedsiębiorstw.
Zagadnienie równości, w tym równości płci, wiąże się
z kolei z bardzo silnym akcentowaniem sfery prze-
mian kulturowych, która łączy się z uczestnictwem
różnych podmiotów w tych działaniach. Publikacja
OECD „Doing better for children” dowodzi ponadto,
że ważne jest nie tylko to, jakie środki przeznaczane
są na wspieranie rodzin, ale także to, jak się rozkłada-
ją w przebiegu życia rodzin. Szacunki dokonane przez
zespół OECD pokazują rozłożenie nakładów na rodzi-
nę w przebiegu jej życia.
Wykres 1. Wydatki publiczne na dzieci wg grup wieku dzieci, jako % mediany dochodów gospodarstwa domowego
Źródło: Doing better for children, OECD, 2009, s. 79 i 81
80
70
60
50
40
30
20
10
0
1 3 5 7 9 11 13 15 17 19 21 23 25 27
1 3 5 7 9 11 13 15 17 19 21 23 25 27
80
70
60
50
40
30
20
10
0
Education Other benefits in kindAge of child
Childcare Cash benefits and tax breaks
FRANCE
POLAND
40
Forum Debaty Publicznej
Odwołuję się do wyników dla Polski i Francji. Ilu-
strują one, jaka część średniego dochodu rodziny we
Francji i w Polsce odpowiada wydatkom państwa na
dzieci będące w określonym wieku. Konsekwencją
myślenia o polityce wspierania rodzin realizowanej
zgodnie z paradygmatem inwestycji społecznych
jest to, że jeżeli te wydatki traktujemy jako inwestycję
w kapitał ludzki, to szalenie ważne jest skierowanie
strumienia inwestycji na wczesne lata rozwoju tego
kapitału. Ma to bardzo pozytywny wpływ na tworze-
nie równych szans rozwoju, a przede wszystkim prze-
kłada się na lepsze wyposażenie dzieci w umiejęt-
ności i zdolności, które sprzyjają ich funkcjonowaniu
w rozwiniętym współczesnym społeczeństwie.
Myślę, że z przedstawionych rozważań płyną dwa
zasadnicze wnioski. Po pierwsze, nie możemy trakto-
wać polityki rodzinnej jako polityki oddzielonej od
polityki wspierania czy rozwoju różnych sektorów.
Musimy ją traktować jako integralny element poli-
tyki rozwoju państwa. Po drugie, należy zastanawiać
się nie tylko nad ilością środków przeznaczanych
na wspieranie rodzin, ale także nad ich formą (rola
różnych rozwiązań związanych głównie z rozwojem
usług społecznych) oraz ich rozłożeniem w kolejnych
fazach przebiegu życia zarówno rodziny, jak i kolej-
nych generacji.
Bibliografia
1. Chiara Saraceno, 2008, Family policies in Europe:
a comparative perspective, „Polityka Społeczna“,
1-17.
2. OECD (2009), Doing Better for Children
3. OECD (2011), Doing Better for Families
4. OECD (2012), The Future of Families to 2030
Rozdział III
wYstĄpIENIA w pANElUDYsKUsYJNYM
43
T ruizmem jest twierdzenie, że opracowanie
programu wspierania rodzicielstwa, czy też
szerzej – polityki rodzinnej – wymaga dobre-
go rozpoznania występujących w tym obszarze wy-
zwań i że potrzeba do tego odpowiednich informa-
cji statystycznych. Powinny one opisywać rozmaite
wymiary życia rodzin i umożliwiać ocenę skutecz-
ności aktualnie stosowanych narzędzi wsparcia. Czy
tak rzeczywiście jest? Czy dostępne informacje sta-
tystyczne są rzetelne? Czy nie wykazują jakichś po-
ważnych luk, które trzeba by uzupełnić lub nieścisło-
ści, które trzeba by wyjaśnić? Chciałabym podzielić
się trzema uwagami na ten temat, odnosząc się
przede wszystkim do danych ze źródeł oficjalnych.
Pierwsza dotyczy rozproszenia informacji, druga ich
kompletności, trzecia natomiast pewnej niespójno-
ści publikowanych wskaźników.
1.
Informacji statystycznych przydatnych do analizo-
wania polityki rodzinnej jest bardzo dużo. Są one
jednak rozproszone, czasem fragmentaryczne, nie
zawsze w pełni aktualne. Większość znajduje się
w domenie statystyki publicznej, która „podlega”
Głównemu Urzędowi Statystycznemu (demografia,
sytuacja materialna rodzin, zdrowie, usługi społecz-
ne, rynek pracy, wydatki publiczne) i jest na ogół
udostępniana w publikacjach i opracowaniach te-
matycznych, pokrywających wyodrębnione zagad-
nienia. Są one najczęściej systematyczne i zwykle
łatwo je znaleźć na stronie internetowej GUS. Jest
więc Rocznik Demograficzny i prognozy ludnościo-
we, opracowania dotyczące sytuacji materialnej
rodzin (Budżety gospodarstw domowych, Warunki
życia ludności) czy niektórych świadczeniach spo-
łecznych (Beneficjenci pomocy społecznej i świad-
czeń rodzinnych). Materiały dotyczące przedszkoli
zawierają publikacje Oświata i wychowanie, a infor-
macje o żłobkach są w opracowaniach zatytułowa-
nych Podstawowe dane z zakresu ochrony zdrowia.
Oficjalne dane z poszczególnych dziedzin znajdują
się też w bazach danych Eurostatu i wyspecjalizo-
wanych organizacji międzynarodowych (UNICEF,
OECD) i są dostępne na ich stronach internetowych
w postaci tabel i opracowań.
Informacje wyjściowe pochodzą z ministerstw
i urzędów odpowiedzialnych za obszary, które zwią-
zane są z sytuacją dzieci i rodziny, a ich lista jest
dość długa. Otwiera ją oczywiście Ministerstwo Pra-
cy i Polityki Społecznej (świadczenia rodzinne, doży-
wianie, przemoc w rodzinie, rynek pracy i związane
z tym świadczenia, a ostatnio także opieka nad naj-
młodszymi dziećmi), Ministerstwo Edukacji Naro-
dowej (opieka nad dziećmi w wieku przedszkolnym
i szkolnym), Ministerstwo Zdrowia (prokreacja, opie-
ka lekarska i oczywiście stan zdrowia), Ministerstwo
Od dobrej diagnozy do dobrej polityki rodzinnej. Kilka uwag na temat polskiej statystyki rodzin
dr irena TopińsKa
Centrum Analiz
Społeczno-Ekonomicznych CASE
44
Forum Debaty Publicznej
Finansów (ulgi w systemie podatkowym). Listę in-
stytucji rządowych można by oczywiście rozszerzyć,
dodając także liczne ośrodki naukowo-badawcze,
tak publiczne jak i prywatne.
Uderza tutaj brak całościowego ujęcia „sfery ro-
dzinnej”, co nie pozwalałoby na zbudowanie solidnej
podstawy informacyjnej do opracowywania i moni-
torowania narzędzi polityki rodzinnej czy wspiera-
nia rodzicielstwa. W przeszłości statystyka publiczna
poświęcała tej sprawie więcej uwagi, czego rezulta-
tem były odpowiednie opracowania (Rodzina w Pol-
sce w okresie transformacji społeczno-gospodarczej,
wyd. 1994) lub tematyczne materiały statystyczne
(Dzieci w Polsce, wyd. 2003 we współpracy z Rzeczni-
kiem Praw Dziecka). Ale już zamierzenie wydawnicze
zapowiadane na rok 2008 (Polska rodzina w latach
2002-2007) nie doczekało się realizacji, choć inne
przedsięwzięcia tematyczne były i są wdrażane (np.
opracowania dotyczące kobiet z 2007 roku i wcze-
śniejsze, publikacja Kapitał ludzki planowana na
2012, stałe monitorowanie ubóstwa i wykluczenia,
ostatnio także badanie spójności społecznej). Nale-
żałoby więc postulować, by powrócić do idei okreso-
wego przedstawiania w ramach statystyki publicznej
kompleksowych opracowań dotyczących rodziny.
W ostatniej dekadzie całościowe ujęcie spraw ro-
dziny i rodzicielstwa pojawiało się głównie w postaci
obszernych materiałów z konferencji inicjowanych
przez różne ośrodki (Polskie Towarzystwo Demogra-
ficzne, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rządowa Rada
Ludnościowa, Polskie Forum Strategii Lizbońskiej
i in.), czy też podsumowujących specjalne projekty
wspierane często ze środków (np. Godzenie ról ro-
dzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn). Nie brak
też wielu publikacji książkowych. Na tym tle statysty-
ka publiczna wyraźnie pozostaje w tyle.
2.
Dostępne informacje statystyczne nie zawsze są wy-
starczające do pełnej analizy sytuacji rodzin i narzę-
dzi polityki rodzinnej. Więcej uwag odnieść można
do kompletności danych z zakresu polityki niż do sta-
tystyk opisujących warunki życia rodzin. Można się tu
posłużyć przykładami.
Lektura materiałów obrazujących korzystanie ze
świadczeń rodzinnych – i to zarówno tych przygotowy-
wanych przez MPiPS (coroczna Informacja o realizacji
świadczeń rodzinnych) jak i od 2008 roku przez GUS
(Beneficjenci pomocy społecznej i świadczeń rodzin-
nych) – pozostawia niedosyt. Oba materiały, co zrozu-
miałe, koncentrują się na opisie rodzin otrzymujących
przewidziane ustawowo świadczenia, pomijając tych,
do których świadczenia nie docierają. Trudno więc
ocenić stopień skuteczności i efektywności stosowa-
nych rozwiązań. Pewne informacje na ten temat moż-
na znaleźć we wspomnianym opracowaniu GUS (choć
stosunkowo niewiele w porównaniu z informacjami na
temat pomocy społecznej), ale wiele pytań pozosta-
je bez odpowiedzi. Czy świadczenia docierają w jed-
nakowym stopniu do dzieci miejskich i wiejskich? Czy
korzystanie ze świadczeń skorelowane jest z wiekiem
dziecka? Czy świadczenia się kumulują? Jakie zmienia
się skuteczność i efektywność świadczeń w czasie?
Z kolei dane z zakresu polityki fiskalnej (ulgi po-
datkowe) czy społecznej (pomoc mieszkaniowa, do-
żywianie) rzadko kiedy są ujmowane i opracowywane
pod kątem ich przydatności do analiz polityki rodzin-
nej. Są one zresztą stosunkowo trudno dostępne.
Dobrze natomiast przedstawia się statystyka sytu-
acji materialnej choć i tu niektórych informacji wyraź-
nie brakuje. W publikacjach dotyczących warunków
życia i ubóstwa (Budżety gospodarstw domowych,
Dochody i warunki życia ludności) nie wyodrębnia się
pewnych typów rodzin, które z perspektywy polityki
rodzinnej wydają się ważne. Chodzi tu o młode mał-
żeństwa, rodziny z małymi dziećmi (w wieku poniżej
lat trzech czy przedszkolnym, szkolnym), wielopoko-
leniowe itp. Te klasyfikacje byłyby dobrym uzupełnie-
niem dotychczas stosowanych (rodziny biologiczne
wg. liczby dzieci, samotni rodzice z dziećmi, małżeń-
stwa bez dzieci, gospodarstwa domowe z/bez osób
niepełnosprawnych). „Nie mieszczą” się też w publika-
cjach o charakterze ogólnym informacje o wydatkach
związanych z utrzymaniem i wychowaniem dzieci ani
też o poszczególnych rodzajach świadczeń rodzin-
nych. Tego typu informacje – dostępne w źródłowych
bazach danych – z pewnością znalazłyby się w opraco-
waniach tematycznych poświeconych rodzinie.
45
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
3.
Niespójność publikowanych wskaźników nie jest na
szczęście częstym mankamentem. Ale na jedną roz-
bieżność chciałabym zwrócić uwagę. Dotyczy ona
stopy ubóstwa relatywnego wśród samotnych rodzi-
ców, szacowanego na podstawie badań budżetów
gospodarstw domowych (Tabl.1) i na podstawie eu-
ropejskich badań EU-SILC (Tabl.2).
Mimo pewnych różnic metodologicznych, oba
badania dają zbliżone wyniki dla ludności ogółem
(w ostatnich latach odsetek ubogich ponad 17%).
Oba również wskazują bardzo duże zagrożenie ubó-
stwem rodzin wielodzietnych: sfera ubóstwa wśród
rodziców z co najmniej trojgiem dzieci na utrzyma-
niu ok. dwukrotnie większa (Tabl. 2), a z co najmniej
czwórką dzieci ok. trzy razy większa (Tabl. 1) niż prze-
ciętna. Natomiast wskaźniki dla samotnych rodziców
są zdecydowanie rozbieżne. Trudno na ich podsta-
wie ocenić, czy samotni rodzice są szczególnie na-
rażeni na ubóstwo (Tabl. 2) czy też ich zagrożenie
ubóstwem jest tylko trochę większe niż przeciętna
(Tabl. 1). Jaka jest więc sytuacja rodzin niepełnych?
Którym wskaźnikiem się kierować konstruując odpo-
wiednie narzędzia polityki społecznej?
2005 2006 2007 2008 2009 2010
gospodarstwa domowe ogółem 20,5 9,1 7,3 6,9 7,1 7,6
osoba samotna z dziećmi 40,1 1,6 1,0 0,2 4,8 4,2
rodzice z co najmniej 3 dzieci 44,8 7,7 6,2 4,4 7,8 2,8
Tabela 2. Zagrożenie ubóstwem – odsetek ubogich (%)
Uwagi: Ubóstwo na podstawie badań EU-SILC. Granica ubóstwa – 60% dochodów ekwiwalentnych. Lata oznaczają rok badania i opisują sytuację dochodową z roku poprzedzającego badanie.
Źródło: Strona internetowa Eurostat: http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/page/portal/statistics/search_database
2005 2006 2007 2008 2009 2010
gospodarstwa domowe ogółem 18,1 17,7 17,3 17,6 17,3 17,1
samotny rodzic z dziećmi 20,5 23,0 19,1 21,6 16,0 18,4
rodzice z co najmniej 4 dzieci 54,5 49,9 48,9 45,0 49,2 43,7
Tabela 1. Ubóstwo relatywne – odsetek ubogich (%)
Uwagi: Ubóstwo na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych. Granica ubóstwa – 50% wydatków ekwiwalentnych.
Źródło: Publikacje GUS: Warunki życia ludności; Sytuacja gospodarstw domowych; Badania budżetów gospodarstw domowych
46
1.
Dostęp do placówek opiekuńczych i wczesnej eduka-
cji oraz ich koszty w ogromnym stopniu wpływają na
sytuację materialno-bytową rodzin z małymi dziećmi
Przede wszystkim warunkują one możliwość po-
wrotu lub wkroczenia na rynek pracy po urodzeniu
dziecka. W Polsce współczynnik aktywności zawodo-
wej kobiet jest dramatycznie niski (ok. 48 proc. wg
danych GUS za III kwartał 2011), a w grupie matek
z małymi dziećmi jedną z ważniejszych przyczyn tego
stanu rzeczy jest brak możliwości zapewnienia dzie-
ciom opieki. Mówiąc precyzyjniej – brak możliwości
zapewnienia tej opieki na takim poziomie kosztów,
przy którym praca ma sens. Już opłaty za placówki pu-
bliczne stanowią poważną pozycję w budżecie domo-
wym przeciętnej rodziny. Przykładowo: w Warszawie
przy dwójce dzieci (w żłobku i przedszkolu) rodzice
ponoszą obecnie koszty rzędu 1 tys. złotych (ok. 40%
przeciętnego wynagrodzenia netto i ok. 20% całego
rodzinnego budżetu, gdy oboje rodzice zarabiają
średnią krajową). Jeżeli natomiast dzieci nie dostaną
się do publicznych placówek, około ¾ przeciętne-
go wynagrodzenia zostanie przeznaczone na opiekę
i edukację dzieci (ok. 1800 zł), a przy wynagrodzeniu
niższym o kilkaset złotych praca jednego z rodziców
w wymiarze finansowym zupełnie traci sens.
Jak wynika z raportu z badania „Mama w Pracy”
przeprowadzonego przez Fundację Świętego Miko-
łaja, trzy na cztery kobiety planują powrót do pracy
po urodzeniu dziecka, ale tylko 23% z nich faktycznie
podejmuje zatrudnienie po zakończeniu urlopu ma-
cierzyńskiego. Rzeczywistość weryfikuje ich plany,
ponieważ nie mają one z kim zostawić swoich dzieci.
Coraz rzadziej w opiece rodziców mogą wesprzeć
dziadkowie, placówki publiczne nie zapewniają wy-
starczającej liczby miejsc, a prywatne placówki i nia-
nie są poza zasięgiem finansowym młodych rodzin.
Tymczasem porównując wysokość minimum so-
cjalnego (754,64 zł na osobę w 4-osobowym gospo-
darstwie domowym, 784,67 zł dla 3-osobowej rodzi-
ny) do przeciętnego wynagrodzenia netto (2440,54 zł
w III kw. 2011) można zauważyć, że przy jednym pra-
Potrzebujemy żłobkowo-przedszkolnej rewolucji! Radykalna poprawa dostępności niedrogich form opieki nad dziećmi i wczesnej edukacji jednym z kluczowych wyzwań polityki prorodzinnej
małgorzaTa Lusar
Prezes Zarządu
Stowarzyszenia „Głos Rodziców”
47
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
cującym rodzicu zarobki takie pozwalają na utrzyma-
nie niepracującego małżonka i jednego dziecka na
poziomie minimum socjalnego. Utrzymanie dwojga
dzieci na takim poziomie wymaga już pracy dwojga
rodziców. Brak dostępu do przystępnych finansowo
form opieki nad dziećmi stwarza więc zagrożenie
ubóstwem. Oczywiście zniechęca również do podej-
mowania decyzji prokreacyjnych, co odbija się nega-
tywnie na sytuacji demograficznej.
Warto dodać, że także w sytuacji, gdy oboje rodzi-
ce pracują, wysokie koszty opieki negatywnie odbi-
jają się na sytuacji materialnej i uniemożliwiają życie
na godnym poziomie. Zwłaszcza jeżeli uwzględnimy
wysokie koszty związane z zamieszkaniem (wynajem
mieszkania lub kredyt hipoteczny). Część kobiet po-
dejmuje po urlopie macierzyńskim zatrudnienie na-
wet w sytuacji, gdy jest to nieracjonalne z czysto eko-
nomicznego punktu widzenia – pracują dla samego
„utrzymania pracy” z obawy przed trwałym wypad-
nięciem ze sfery zatrudnienia.
2.
Ilość miejsc w żłobkach, przedszkolach oraz w ramach
innych form opieki i wczesnej edukacji jest zdecydo-
wanie za mała, a dodatkowo wzrastają opłaty za ko-
rzystanie z już istniejących placówek
Opieką żłobków w 2010 roku wg GUS w całym
kraju objęto prawie 57 tys. dzieci, co stanowi ok.
2,7 proc. dzieci w wieku do lat 3. Nadal nie odrobi-
liśmy pod tym względem ogromnego regresu ob-
serwowanego w latach 90-tych (przykładowo jesz-
cze w 1990 roku „użłobkowienie” wynosiło 4,2 proc.,
było więc wyraźnie wyższe niż dziś). Nawet w stolicy,
gdzie ilość miejsc w żłobkach i tak jest spora w po-
równaniu z realiami innych miast, w ciągu zaledwie
trzech pierwszych tygodni tegorocznej rekrutacji
wpłynęło o 2 tys. wniosków więcej niż wynosi liczba
wolnych miejsc. Ustawa o opiece nad dziećmi do lat
3 z 2011 roku nie poprawiła sytuacji w zakresie do-
stępności miejsc w żłobkach ani nie doprowadziła
do oczekiwanego rozwoju nowych form opieki nad
dziećmi.
Procentowo sytuacja w zakresie wychowania
przedszkolnego przedstawia się lepiej (ok. 65% dzieci
w wieku 3–5 lat jest nim objęta), ale nadal w co trze-
ciej gminie nie ma żadnego przedszkola. Sporym
problemem pozostaje dostęp do placówek na tere-
nach wiejskich. Z kolei w większych miastach braki
miejsc w przedszkolach publicznych są kompensowa-
ne przez placówki prywatne, których część rodziców
nie wybiera dobrowolnie, lecz po prostu są oni na nie
skazani po niepowodzeniu w rekrutacji do placówek
publicznych.
Ponadto na przestrzeni ostatniego roku obser-
wujemy znaczny wzrost poziomu opłat za placówki
publiczne w wielu miejscowościach w całym kraju.
Jak wskazał Rzecznik Praw Dziecka pan Marek Mi-
chalak, w żłobkach średni wzrost opłat wyniósł 26%,
a w niektórych miastach był on znacznie bardziej
radykalny – np. w Warszawie wyniósł 164%, w Pie-
karach Śląskich 350%, w Legnicy – 350%. Sytuacja,
w której opłaty w placówkach publicznych osiąga-
ją poziom 500 złotych, stawia pod znakiem zapyta-
nia publiczny charakter tych form opieki i edukacji,
bo dla wielu rodzin jest to pułap zbyt wysoki do
osiągnięcia.
3.
Co trzeba zmienić? Propozycje ważniejszych kierun-
ków działań:
1) Wsparcie samorządów w realizowaniu funkcji
z zakresu organizacji opieki nad dziećmi do lat 3.
oraz wychowania przedszkolnego – dotacja ce-
lowa z budżetu państwa.
2) Zlikwidowanie luki między okresem odpłatnego
urlopu macierzyńskiego a wiekiem szkolnym, kie-
dy to dziecko zyskuje dostęp do bezpłatnej edu-
kacji, poprzez:
a) radykalne zwiększenie ilości miejsc w żłob-
kach i innych formach opieki oraz w przed-
szkolach (inwestycje w placówki publiczne
i dofinansowanie prywatnych form);
b) wprowadzenie „bonu opiekuńczego” dla ro-
dziców dzieci w wieku do 3 lat – określona
kwota przysługiwałaby rodzicom dziecka od
zakończenia płatnego urlopu macierzyńskie-
go (lub wychowawczego); mogłaby być ona
wykorzystywana w różny sposób (do wyboru):
48
Forum Debaty Publicznej
jako świadczenie rodzinne dla rodzica decy-
dującego się na wychowanie dziecka w domu,
jako dofinansowanie miejsca w żłobku (zarów-
no publicznym jak i prywatnym), klubiku lub
u dziennego opiekuna, albo dofinansowanie
zatrudnienia niani.
3) Określenie w ustawie żłobkowej spójnych zasad
ustalania opłat za żłobki przez samorządy, w tym
zasad zwrotu opłat za nieobecności. Obecnie
wobec braku regulacji w tym zakresie część sa-
morządów podejmuje uchwały naruszające cy-
wilnoprawną zasadę ekwiwalentności świadczeń,
która powinna wyrażać się m.in. w zróżnicowaniu
wysokości opłaty w zależności od zakresu korzy-
stania przez dziecko z placówki. Doprecyzowa-
nie przepisów pomogłoby samorządom konstru-
ować zgodne z prawem uchwały i uniknąć lawiny
postępowań sądowych, jaka miała już miejsce
odnośnie przedszkoli. Istotne jest także nałożenie
na samorządy obowiązku powiązania wysokości
ustalanych opłat z rzeczywistym kosztem świad-
czenia usług opiekuńczych i wyodrębnienie tego
kosztu – brak takowego wyodrębnienia umożliwia
obecnie przerzucanie na rodziców części kosztów
utrzymania placówek, które to w świetle prawa
należy do zadań własnych gminy.
4) Wprowadzenie powszechnych zniżek w opłatach
za placówki dla uboższych rodzin opartych na
realnych kryteriach dochodowych (uwzględniają-
cych przeciętne koszty życia).
5) Wprowadzenie zasady dofinansowania miejsc
w prywatnych żłobkach i klubach kwotą stano-
wiącą co najmniej 75% dotacji przeznaczanych na
żłobki publiczne w przeliczeniu na jedno dziecko
(analogicznie do przedszkoli).
6) Zdefiniowanie na nowo funkcji dziennego opie-
kuna – tak by zapewnić odpowiednie standardy
opieki nad dziećmi, a jednocześnie zwiększyć
atrakcyjność tego zajęcia dla samych opiekunów
(przede wszystkim zmniejszenie liczby dzieci ma-
jących pozostawać pod opieką, doprecyzowanie
warunków lokalowych itp., zapewnienie odpo-
wiedniego wynagrodzenia, prawa do urlopu, fi-
nansowanie szkoleń).
7) Zmiana Rozporządzenia w sprawie wynagradza-
nia pracowników samorządowych, co doprowa-
dzi do podwyższenia płac personelu opiekuńcze-
go w żłobkach – obecnie zgodnie z wskazanym
rozporządzeniem opiekunka w żłobku posiada
kategorię zaszeregowania VI, taką samą jak np.:
drwal, praczka, szwaczka czy robotnik szklarniowy.
8) Zwiększenie zachęt dla pracodawców do tworze-
nia przyzakładowych żłobków (preferencje po-
datkowe, dofinansowanie tworzenia placówek).
9) Stworzenie formalnej możliwości uczestniczenia
rodziców w życiu żłobka poprzez ustawowe zale-
galizowanie działalności Rady Rodziców, tak jak
ma to miejsce w przypadku przedszkoli i szkół.
10) Zerwanie ze sztucznym podziałem na opiekę
i edukację małych dzieci (tak by oba obszary
pozostawały w zakresie działania jednego resor-
tu, np. edukacji), co pomogłoby stworzyć jeden
spójny system opieki i edukacji dla dzieci w wieku
do 6 lat.
49
Wyniki badań
Z punktu widzenia ułatwiania godzenia życia zawo-
dowego z rodzinnym nieocenioną rolę odgrywa in-
stytucjonalna opieka nad małymi dziećmi, zwłasz-
cza w formie żłobków i przedszkoli. Z badań wśród
pracujących rodziców małych dzieci (do lat 7.) wyni-
ka, że blisko 83% respondentów (w tym 83,6% ko-
biet i 79,1% mężczyzn) ma poważne trudności z wy-
pełnianiem określonych obowiązków w sferze życia
rodzinnego i osobistego. W opinii młodych rodzi-
ców, największym problemem w łączeniu pracy za-
wodowej z życiem rodzinnym jest opieka nad ma-
łym dzieckiem (57,6% wskazań). Należy podkreślić,
iż problem ten dotyczy w większym stopniu kobiet
niż mężczyzn (61,5% wskazań vs. 46,1%). Kolejny
obszar, w którym praca zawodowa powoduje naj-
większe trudności, również dotyczy rodziny oraz
obowiązków domowych. W szczególności związany
jest z brakiem czasu na wspólne spędzanie go z ro-
dziną (na co wskazało ponad 33% respondentów)
oraz możliwości wykonywania różnych prac w domu
(21,5%, w tym 18,2% mężczyzn i 23% kobiet). Porów-
nując wyniki badań z uwzględnieniem płci zauważy-
my, że kobiety w stosunku do mężczyzn odczuwają
znacznie większe trudności związane z wypełnia-
niem funkcji rodzicielskiej i prowadzeniem gospo-
darstwa domowego. Wyniki badań potwierdzają
podwójne obciążenie kobiet, z jednej strony pracą
zawodową, z drugiej pracą wykonywaną w domu,
odnoszącą się do opieki nad dziećmi czy też prowa-
dzenia gospodarstwa domowego. W efekcie mają
znacznie większe trudności w łączeniu pracy zawo-
dowej z życiem rodzinnym.
W obecnej chwili ze względu na wysokie bezro-
bocie pracownicy starają się dostosować do wyma-
gań pracodawcy. Co oznacza niejednokrotnie nie
tylko pracę w ruchomych godzinach czy pracę zmia-
nową, lecz również pełną dyspozycyjność, w skraj-
nych przypadkach 7 dni w tygodniu. Rosnące wy-
magania rynku pracy decydują również o rosnących
potrzebach osób posiadających dzieci, które nie
mając możliwości korzystania z innych form opieki
nad swoim dzieckiem, wybierają publiczny system
opieki nad dziećmi. Zagwarantowanie dobrej opie-
ki nad dzieckiem w czasie pracy wymaga wydłużenia
godzin pracy placówek i zapewnienia ich działania
Znaczenie instytucjonalnych form wsparcia opieki nad dzieckiem jako instrumentu ułatwiającego godzenie pracy z życiem rodzinnym. Dobre praktyki
dr cecyLia sadowsKa-snarsKa
Uniwersytet w Białymstoku,
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku
50
Forum Debaty Publicznej
również w pozostałe dni tygodnia, np. soboty. Zwięk-
szone oczekiwania pracujących rodziców niejedno-
krotnie związane są również z kontynuacją nauki na
studiach zaocznych lub wieczorowych. Tym samym
tryb studiowania określa jednoznacznie potrzeby ro-
dziców wobec istniejącego systemu publicznej opie-
ki nad dzieckiem.
Młodzi rodzice zdecydowanie preferują zinstytu-
cjonalizowaną opiekę nad dziećmi. Potwierdzają to
wyniki zrealizowanych badań, zwłaszcza w odniesie-
niu do dzieci w wieku przedszkolnym. Jednocześnie
wyraźnie odczuwana jest potrzeba rozszerzenia istnie-
jącego systemu opieki nad dzieckiem oraz lepszego
dopasowania organizacyjnego placówek do potrzeb
pracujących rodziców. Oczekiwania w tym zakresie
zostały wyraźnie sformułowane, chodzi głównie o wy-
dłużenie godzin otwarcia placówek, możliwość korzy-
stania z ich usług także w dni wolne od pracy, jak np.
w weekendy. Ze względu na niski poziom dochodów
ludności istotną barierą okazuje się także wysokość
opłat za korzystanie z przedszkola czy żłobka.
Dobre praktyki
Chciałabym odwołać się do dwóch dobrych praktyk
zrealizowanych w skali lokalnej – na terenie Białego-
stoku, odnoszących się wsparcia instytucjonalnego
młodych rodziców w opiece nad małymi dziećmi,
a polegającego na zwiększeniu dostępności do tych
placówek, poprzez ich uelastycznienie – dostosowa-
nie do potrzeb pracujących rodziców.
Projekt IW EQUAL „Elastyczny Pracownik –Part-
nerska Rodzina” (2004–2008) – w ramach projektu
podjęto próbę uelastycznienia oferty publicznych
przedszkoli i żłobków, czyli dostosowania do potrzeb
pracujących rodziców. Nowe elementy oferty placó-
wek uczestniczących w projekcie, zidentyfikowane
w trakcie badań rodziców, podlegały na: wydłużeniu
godzin otwarcia placówek z godz. 16:30 czy 17:00 na
godzinę 20:00, 20:30 lub 21:00 w przypadku żłob-
ków; możliwości pozostawienia dziecka w ruchomych
godzinach w ciągu dnia pracy; otwarciu placówki
w soboty, przy czym ten element oferty odmiennie
realizowany był w przypadku żłobków i przedszkoli.
Żłobki pozostawały do dyspozycji rodziców w każdą
sobotę w godzinach pomiędzy 6:00 a 18:00, nato-
miast przedszkola zorganizowane w sieci prowadzi-
ły dyżury w oparciu o ustalony wspólnie grafik, przy
czym rodzice z każdej placówki objętej projektem
mogli skorzystać z sobotniej opieki we wskazanym
w grafiku miejscu, w godzinach od 8:00 do 15:00.
Oceny rodziców w odniesieniu do podejmowa-
nych działań w ramach projektu były bardzo pozytyw-
ne. Naprzeciw oczekiwaniom rodziców wyszły także
władze miasta Białystok. Decyzją Prezydenta Miasta
Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego od roku szkol-
nego 2007/2008 wśród 54 białostockich przedszkoli:
35 pracuje do godziny 18:00, zaś 7 do godziny 19:00.
W przypadku przedszkoli 5- oddziałowych i więk-
szych wydłużenie godziny pracy do godziny 18:00
było możliwe przy wykorzystaniu, przyporządkowa-
nych zgodnie z odpowiednimi przepisami, środków
finansowych oraz organizacyjnych. Wydłużenie pra-
cy placówek przedszkolnych dłużej niż do godziny
18:00 związane jest z dodatkowymi nakładami, jed-
nakże ich wysokość zależy od wielkości placówki. Na-
leży podkreślić, że wydłużenie godzin pracy placó-
wek nie musi się wiązać z dodatkowymi obciążeniami
dla rodziców, poza fakultatywną opłatą za dodatkowy
posiłek. Jak wskazują prowadzone analizy akcepto-
walna granica opłaty za dodatkową godzinę pobytu
dziecka w placówce wynosiła 4 zł.
Działania podejmowane w oparciu o istniejącą
sieć publicznych placówek opieki nad dzieckiem po-
zwalają na pełne wykorzystanie istniejącego poten-
cjału organizacyjnego oraz przy stosunkowo niewiel-
kich nakładach, w porównaniu z otwarciem nowych
placówek publicznych czy prywatnych, zaistnieje
możliwość pełniejszego dostosowania do potrzeb
pracujących rodziców.
Projekt „Elastyczne Przedszkole przy WSE w Bia-
łymstoku” współfinansowanego z Europejskiego Fun-
duszu Społecznego w ramach Programu Operacyjne-
go Kapitał Ludzki, Poddziałanie 1.3.2. Projekty na rzecz
promocji równych szans kobiet i mężczyzn oraz go-
dzenia życia zawodowego i rodzinnego. Celem pro-
jektu było utworzenie wzorcowego przyzakładowe-
go przedszkola i w ten sposób przetestowanie tego
rozwiązania jako ważnego instrumentu ułatwiającego
51
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
godzenie życia zawodowego z rodzinnym. Projekt był
kierowany do opiekunów małych dzieci, będących
studentami lub pracownikami uczelni funkcjonują-
cych na terenie miasta Białystok. Należy podkreślić, iż
studenci i pracownicy uczelni są szczególnie narażeni
na trudności w godzeniu pracy zawodowej z życiem
rodzinnym, a zwłaszcza opieką nad dziećmi, gdyż pra-
ca zawodowa czy nauka wykonywane są w różnych
godzinach, w różne dni tygodnia, a nawet w soboty
i niedziele, ze względu na studia niestacjonarne.
Na potrzeby realizacji projektu został zaadopto-
wany jeden z budynków dydaktycznych WSE. Pla-
cówka działa elastycznie, tzn. jej oferta została do-
stosowana do potrzeb rodziców, a nie odwrotnie.
I tak jest ono czynne 7 dni w tygodniu, w godzinach
7:30–18:30. Rodzice decydują w jakie dni i w jakich
godzinach ich dzieci będą przebywały w przedszko-
lu. Mogą przyprowadzać je o dowolnej porze i po-
zostawić na tak długo jak jest to potrzebne – 4, 5, 7,
nie dłużej jednak niż 10 godzin. Od poniedziałku do
piątku maluchy uczestniczą w zajęciach o charakter
edukacyjno-wychowawczym, a w weekendy – zaba-
wowym. Uzyskane w ramach projektu środki finan-
sowe wystarczyły na zaadoptowanie i nowoczesne
wyposażenie budynku przedszkolnego, zatrudnie-
nie wykwalifikowanej kadry, opłacenie zajęć dodat-
kowych oraz sfinansowanie pobytu wszystkich dzie-
ci w pierwszym roku funkcjonowania przedszkola.
W ten sposób powstało jedyne w północno-wschod-
niej Polsce wzorcowe elastyczne przedszkole.
1 marca 2010 r. przedszkole „Orzełek” otworzyło
swoje drzwi. Trzy przestronne, słoneczne sale urzą-
dzone w przyjazne dla dzieci sprzęt i kolorowe me-
ble, pomoce dydaktyczne, mnóstwo zabawek i kąciki
tematyczne. Przy każdej z nich komfortowe pomiesz-
czenia sanitarne. Na zewnątrz bezpieczny plac zabaw.
Obok tradycyjnych zajęć, zgodnych z podstawą pro-
gramową wychowania przedszkolnego, dzieci mają
dodatkowe, m.in. rytmikę z umuzykalnieniem, gim-
nastykę korekcyjną, język angielski, koła origami i te-
atralne, zespół wokalno-muzyczny. Są też pod stałą
opieką psychologa i logopedy. Z myślą o rodzicach
utworzono specjalną akademię, proponującą spotka-
nia z psychologiem, trening umiejętności, współpra-
cę z wychowawcami i dyrekcją. Z oferty przedszkola
– całkowicie za darmo – skorzystało 68 dzieci w wieku
2,5 do 6 lat w zajęciach tygodniowych oraz 70 dzieci
w wieku 2,5–11 lat w weekendy.
Mimo że z ostatnim dniem maja 2011 r. projekt do-
biegł końca, „Orzełek” działa dalej. Przedszkole funk-
cjonuje w tej samej elastycznej formule, zmieniły się
jedynie zasady finansowania. Przedszkole zostało zare-
jestrowane w Urzędzie Miasta Białystok i w ten sposób
otrzymało dofinansowanie na jego dalsze funkcjono-
wanie. Za pobyt dziecka niewielką opłatę wnoszą rów-
nież rodzice. Zadowolenie dzieci i ich rodziców, jak
również zainteresowanie działalnością elastycznego
przedszkola różnych instytucji są dowodem, że wpisu-
je się ono w potrzeby współczesnych rodziców. Dzięki
elastycznemu przedszkolu mogą zaspokajać własne
ambicje zawodowe i jednocześnie zapewnić swoim
dzieciom doskonałe warunki bytu i rozwoju.
Jednak warto podkreślić, że tworzenie placówek
opieki nad dziećmi napotyka na liczne bariery admi-
nistracyjne i finansowe. Przepisy odnośnie wymagań
sanitarnych, przeciwpożarowych, prawo budowlane
są zbyt rygorystyczne. Ważne jest też wsparcie finan-
sowe w tworzeniu przedszkoli i żłobków.
52
S towarzyszenie „Krok dalej” jest stowarzysze-
niem rodziców i od 14 lat pomaga rodzinom
z Mińska Mazowieckiego i okolic odnaleźć się
w nowej, trudnej dla nich rzeczywistości, i pogo-
dzić się z faktem, jakim jest urodzenie się w rodzinie
dziecka z mózgowym porażeniem dziecięcym. Jest
szok, jest ból, jest niezrozumienie sytuacji przez dal-
szą rodzinę, często zdarza się, że ojciec odchodzi –
matka zostaje sama. I musi sobie poradzić.
Nasza organizacja liczy ok 40 członków, głów-
nie są to matki dzieci w wieku od 2 do 25 lat, mają-
ce na utrzymaniu 1–3 dzieci, w tym właśnie dziecko
z mózgowym porażeniem dziecięcym. Mniej niż po-
łowa tych rodzin to rodziny pełne, gdzie matka zaj-
muje się dziećmi, a ojciec pracuje zarabiając na byt.
Byt bardzo skromny. Rodziny nie zamierzają oddać
dziecka do całodobowej placówki opieki społecznej,
przerzucając odpowiedzialność za jego losy i kosz-
ty utrzymania na państwo. Oczekują jednak, że pań-
stwo pomoże im, aby życie stało się bardziej znośne,
a może nawet normalne.
Samotne matki, członkinie stowarzyszenia, nie
pracują zawodowo, chociaż są wykształcone, mają za-
wód. Zrezygnowały z pracy, poświęciły się całkowicie
choremu dziecku. Utrzymują się ze świadczenia pielę-
gnacyjnego, zasiłku rodzinnego i ewentualnie dodat-
kowych zasiłków z nim związanych, zasiłku pielęgna-
cyjnego oraz mizernej wysokości alimentów. I takich
matek jest większość w naszym stowarzyszeniu.
Matki dzieci kilkuletnich chciałyby wrócić do pra-
cy. Umęczone szukaniem skutecznego lekarstwa,
właściwej metody, doskonałej terapii, którego wyni-
ki nie są takie jakich oczekiwały, w poczuciu krzywdy
i żalu, że są „złymi matkami”, bo nie potrafią praco-
wać z dzieckiem, źle stymulują, źle rehabilitują, chcia-
łyby mieć wreszcie normalne życie. Normalne, czyli
takie jak ich koleżanki, mające zdrowe dzieci. Dziec-
ko w przedszkolu, potem w szkole, mama w pracy.
Terapiami, rehabilitacjami, stymulacjami niech zajmą
się specjaliści. Czy jest taka możliwość? Niestety nie!
Brak jest odpowiednich placówek, edukacyj-
no-medyczno-opiekuńczych, położonych w pobliżu
domu, (dobrze byłoby aby to było w powiecie) gdzie
dziecko miałoby zapewnią opiekę, a także długofa-
lowe, specjalistyczne, wieloprofilowe usprawnianie,
w zależności od jego wieku i potrzeb, począwszy od
wczesnego wspomagania rozwoju, poprzez edukację
aż do przygotowania zawodowego i wchodzenia na
rynek pracy. Rodzice w tym jednym miejscu uzyskaliby
wsparcie dla swojej rodziny i „plan na życie” dla swo-
jego dziecka, co dałoby szansę rodzinom na w miarę
„normalne życie”. Wiedzieliby ci ich realnie czeka. Nie
martwili się „a co potem jak skończy 3 latka?, a co bę-
dzie jak skończy 7–8 lat, a co jak będzie już dorosły?”.
grażyna wiąceK
Prezes Zarządu Mazowieckiego
Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży
z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym „Krok dalej”
Rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym – pomoc i samopomoc w radzeniu sobie z codziennością
53
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
W takiej placówce rodzina z dzieckiem niepełno-
sprawnym objęta by była wsparciem od początku.
Zespół terapeutyczny spotykałby się z dzieckiem już
zdiagnozowanym do 18–20 m-ca życia i jego rodziną
w środowisku domowym. W kolejnym etapie życia
dziecka w wieku 1,5 roku – 3 lata już w specjalistycz-
nej placówce w tzw. grupie „Matka z dzieckiem”. Ko-
lejny etapy to rehabilitacja/edukacja w grupie przed-
szkolnej do 8–10 roku życia i powyżej tego wieku
w grupie szkolnej.
Tutaj, w znanym, przyjaznym otoczeniu dziecko bę-
dące uczniem spędzałoby czas co najmniej 8 godzin
dziennie, ucząc się i rehabilitując, aby matka spokoj-
nie mogłaby pójść do pracy.
Godnym uwagi jest model pomocy rodzinie
i dziecku niepełnosprawnemu proponowany i wdra-
żany przez zespół specjalistów Stowarzyszenia Pomo-
cy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem”
w Zamościu, z panią doktor Marią Król na czele. Mo-
del wart wdrożenia w całym kraju.
Nie załatwiają sprawy proponowane rodzicom kil-
kutygodniowe turnusy rehabilitacyjne w renomowa-
nych ośrodkach medycznych 2–3 razy w roku, finan-
sowane ze środków NFZ. Placówki te mogłyby jednak
pełnić rolę nadzorczą, doradczą, szkoleniową w sto-
sunku do tych położonych najbliżej domu małego
człowieka z mózgowym porażeniem dziecięcym.
Po takim turnusie dziecko wraca do domu, do swo-
jego przedszkola na 3–4 godziny, potem na rehabili-
tację w systemie ambulatoryjnym opłacaną też przez
NFZ, w jednej przychodni, potem w kolejnej na zaję-
cia z logopedą, opłaconych ze środków pozyskanych
przez mamę od fundacji, potem na rehabilitację do
stowarzyszenia, finansowaną z budżetu samorządów,
funduszy celowych, i innych środków uzbieranych
przez stowarzyszenie.
Podobnie jest z dziećmi szkolnymi. Po 5–6 zaję-
ciach lekcyjnych, podczas których dziecko nie korzy-
sta z żadnej aktywności ruchowej, siedzi na wózku,
wyprawa do przychodni na rehabilitację, potem do
stowarzyszenia, potem do ośrodka do logopedy.
Całe życie dziecięce i młodzieżowe to wędrówka,
od ośrodka do ośrodka. Czy to jest normalne? Czy ta-
kie ma być życie? A po zakończeniu edukacji, i wejściu
w świat dorosłych, można wreszcie odpocząć; w czte-
rech ścianach własnego domu. Żadnego turnusu, żad-
nej świetlicy. Bez żadnych perspektyw.
Marzy nam się, aby opieka żłobkowa, przedszkol-
na, edukacja, a także świetlice były także dostępne dla
naszych dzieci. A dzieci miały w nich właściwe warunki
do rozwoju. I żeby nasze rodziny nie odbiegały pozio-
mem jakości życia od innych rodzi z sąsiedztwa. I żeby
nasze dorosłe już dzieci też czuły się, że są członkiem
tego społeczeństwa.
54
Wprowadzenie
Niepełnosprawność staje się udziałem coraz więk-
szej rzeszy ludzi, zwłaszcza w związku z postępem
medycyny ratującej życie w przypadkach ciężkich
uszkodzeń organizmu, wad wrodzonych i wcześnie
nabytych, dzieci przedwcześnie urodzonych i o ni-
skiej wadze urodzeniowej, a także w związku z wydłu-
żaniem się życia.
Niepełnosprawność nie jest wyłącznie zjawiskiem
medycznym, czy problemem medyczno-opiekuń-
czym. Obejmuje wszystkie sfery rozwoju człowie-
ka ujmowanego holistycznie oraz wszystkie aspek-
ty funkcjonowania człowieka angażując przy tym
potencjał rodziny i pokaźne zasoby społeczne. Ma
wpływ przede wszystkim na rozwój, zwłaszcza, gdy
doświadcza dzieci i młodzież, na wykorzystanie po-
tencjału i funkcjonowanie oraz jakość życia człowie-
ka, również na jego wydolność ekonomiczną, a także
na funkcjonowanie i zdrowie jego rodziny.
Niepełnosprawność wiąże się z koniecznością uru-
chomienia i udostępnienia niezbędnych służb, w celu
zapewnienia osobom niepełnosprawnym warunków
rozwoju i możliwie pełnego uczestnictwa w życiu spo-
łecznym, a – w szczególnych sytuacjach – niezbędnej
opieki.
Natomiast rodzinom dzieci niepełnosprawnych
musi być świadczone wsparcie i pomoc w wypełnia-
niu przez nie trudnych i obciążających zadań opie-
kuńczych, rehabilitacyjnych i wychowawczych.
Istnieją następujące obszary potrzeb osób z nie-
pełnosprawnością występujące podczas całego ich
życia:
• opieka zdrowotna wraz z rehabilitacją leczniczą,
w tym wczesna, wielospecjalistyczna interwencja,
• edukacja, w tym zawodowa, a także wczesne psy-
chopedagogiczne wspomaganie rozwoju,
• system zatrudniania, szkolenie,
• system usług rekompensujących ograniczenia funk-
dr michał wroniszewsKi
Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis”
Informacja dotycząca realizacji pilotażu
programu rządowego opracowana przez
Zespół Roboczy ds. Ewaluacji i Monitoringu
Pilotażu Programu WWKSC w latach 2005–2007
Wczesna, wielospecjalistyczna, kompleksowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku zagrożonemu niepełnosprawnością lub niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie
55
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
cjonalne i umożliwiających maksymalną niezależ-
ność życiową w otwartym środowisku,
• rehabilitacja społeczna,
• dostęp do informacji i kultury,
• zabezpieczenie społeczne,
• mieszkalnictwo chronione,
• opieka, zwłaszcza dla tych, którzy nie są w stanie
funkcjonować bez pomocy drugiej osoby oraz dla
ludzi niepełnosprawnych w podeszłym wieku.
Wystąpienie niepełnosprawności generuje kon-
sekwencje ekonomiczne niezależnie od tego, czy są
to koszty opieki i utrzymania przez całe życie (gdy nie
podejmuje się rehabilitacji i wspierania w samodziel-
ności osób niepełnosprawnych), czy też są to właśnie
koszty wysiłków usprawniających, aktywizujących
i wspierających niezależność. Jak wykazują badania
– w perspektywie całego życia – te drugie mogą być
znacznie niższe i społecznie o wiele bardziej efek-
tywne. Nie bez powodów strategiczne programy
Unii Europejskiej zajmują się przede wszystkim roz-
wojem zasobów ludzkich oraz walką z wykluczeniem
społecznym, czystą opiekę pozostawiając dla sytuacji
ekstremalnych.
Tak więc niepełnosprawność jest poważnym pro-
blemem społecznym zarówno w wymiarze jednost-
kowym, rodzinnym jak i ogólnospołecznym. Ponadto
jest ona ściśle związana z wieloma innymi problema-
mi społecznymi, takimi jak ubóstwo, bezrobocie, al-
koholizm i stanowi wyzwanie cywilizacyjne o szero-
kim zasięgu.
Nie może być zatem obojętne, nie tylko dla in-
dywidualnego człowieka i jego rodziny, ale i dla
całego społeczeństwa, a także – państwa, czy czło-
wiek przez całe życie jest zależny od innych osób
i musi korzystać zarówno z pomocy indywidualnej
jak i z systemu placówek opiekuńczych oraz z za-
bezpieczenia socjalnego, czy też ma szanse rozwi-
nąć cały swój pozytywny potencjał zdolności i umie-
jętności, aby być w miarę możliwości niezależnym
i samodzielnym, również ekonomicznie, członkiem
społeczeństwa.
Zarówno opracowania naukowe jak i doświad-
czenie praktyczne wykazują, jak ważne jest wczesne
rozpoznanie u dziecka problemu zagrożenia niepra-
widłowym rozwojem i rozpoczęcie kompleksowych
oddziaływań rehabilitacyjnych. Obowiązuje tu zasa-
da „im wcześniej tym lepiej”.
Za jak najwcześniejszym zdiagnozowaniem zagro-
żeń i zaburzeń oraz podjęciem rehabilitacji, terapii
i wspomagania rozwoju dzieci przemawiają następu-
jące przesłanki:
• wyjątkowo duża plastyczność centralnego układu
nerwowego we wczesnym okresie rozwoju oraz
związana z tym możliwość korekcji zaburzonych
funkcji i kompensacji deficytów,
• możliwość zahamowania rozwoju wielu zaburzeń
o postępującym przebiegu, a czasami nawet cał-
kowitego zatrzymania niekorzystnych zmian,
• większa podatność małych dzieci na postępo-
wanie rewalidacyjne i w efekcie szybsze postępy
usprawniania,
• łatwiejsze generalizowanie przez dzieci wypraco-
wanych umiejętności i nawyków,
• narastanie wielu zaburzeń wraz z wiekiem i utrud-
nienie terapii oraz edukacji dzieci starszych,
• rodzice małych dzieci mają więcej nadziei, sił, za-
pału i wiary, dlatego są bardziej zaangażowani we
współpracę ze specjalistami i chętniej włączają się
w proces terapii swojego dziecka.
Nakłady na kompleksową wczesną interwencję
medyczno-terapeutyczną i wczesne psychopeda-
gogiczne wspomaganie rozwoju przyczyniają się
do ograniczenia w przyszłości wydatków na opiekę
zdrowotną oraz opiekę i świadczenia socjalne dla
niesprawnych, niezaradnych, bez odpowiedniego
wykształcenia i słabo przystosowanych społecznie
dorosłych osób niepełnosprawnych.
Identyfikacja problemu
2.1. Niektóre dane epidemiologiczne
Na podstawie reprezentatywnego i aktualnego pi-
śmiennictwa światowego oraz w oparciu o doświad-
czenia badawcze Kliniki Patologii i Intensywnej Tera-
pii Noworodka oraz Zakładu Epidemiologii Instytutu
Matki i Dziecka w Warszawie można szacować, że czę-
stość występowania poważniejszych zaburzeń rozwo-
56
Forum Debaty Publicznej
jowych u nowonarodzonych dzieci występuje w nie
więcej niż 4–5% przypadków. Myśląc o zagrożeniach,
mogących mieć wpływ na rozwój niepełnosprawno-
ści, można brać pod uwagę następujące elementy:
a) częstotliwość występowania skrajnego wcze-
śniactwa (poród między 22 a 32 tygodniem
trwania ciąży). W Polsce rodzi się około 1,2%–
1,5% takich dzieci (w 1995 r. było 1,5%, a w 2001 r.
1,2%). Około 22–24% z nich wykazuje istotne
deficyty rozwojowe (14% – upośledzenie inte-
lektualne, 7,5–12% – mózgowe porażenie dzie-
cięce, 8% – zaburzenia widzenia, 3–4% – uszko-
dzenia narządu słuchu, w obu grupach w pewnej
części dodatkowo – niepełnosprawność inte-
lektualną),
b) częstotliwość występowania wad wrodzonych
(tzw. dużych), którą określa się w piśmiennictwie
na około 2%,
c) częstotliwość występowania innych zaburzeń,
np. chorób jednogenowych (w tym chorób meta-
bolicznych), dziecięcego porażenia mózgowego,
nowotworów u dzieci.
Należy również wziąć pod uwagę grupę dzie-
ci, u których niepełnosprawność powstaje w pierw-
szych latach życia z powodu urazów oraz na skutek
ciężkich powikłań chorobowych, zwłaszcza ze strony
ośrodkowego układu nerwowego (m.in. po zapale-
niu mózgu).
2.2. Wybrane dane statystyczne
Według badania kwestionariuszowego dotyczą-
cego Stanu Zdrowia Ludności, przeprowadzonego
przez GUS w 1996 r. na reprezentatywnej próbie Po-
laków, obejmującej blisko 73 tys. osób, w tym 15 tys.
dzieci w wieku 0–14 lat, odsetek niepełnosprawnych
dzieci w wieku 0–14 lat określono na 3,4%. Stwier-
dzono, że odnotowana częstość niepełnosprawno-
ści jest wyższa w rodzinach znajdujących się w gor-
szej sytuacji materialnej.
Dane dotyczące populacji dzieci w wieku od 0
do 14 lat, uzyskane podczas Narodowego Spisu Po-
wszechnego Ludności i Mieszkań 20 maja 2002 r.,
przekazane przez Prezesa GUS pismem SP-11-0206-
276/04 pokazuje poniższa tabela.
Z tych danych wynika, że na 6 941 652 dzieci
w wieku od 0 do 14 lat u 184 206 dzieci występuje
niepełnosprawność, w tym 99 843 dzieci w wieku od
0 do 9 lat
Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że WHO (1985)
określa rozpowszechnienie tylko upośledzenia umy-
słowego głębszych stopni na 3 do 4 przypadków na
1000 urodzonych dzieci, a lekkie upośledzenie na 2
do 3 na 100. Jednocześnie WHO stwierdza, że istnie-
ją dowody, iż w krajach o szczególnie wysokim stan-
dardzie życia i wysokiej jakości służb zajmujących się
zdrowiem, kształceniem i opieką społeczną liczba ta
może być znacznie niższa.
wiekdzieci ogółem dzieci z niepełnosprawnością
razem miasta wieś razem miasta wieś
0–4 lata 1 888 744 1 036 071 852 673 35 389 20 393 14 996
5–9 lat 2 282 722 1 237 756 1 044 966 64 454 36 969 27 485
10–14 lat 2 770 186 1 560 404 1 209 782 84 363 50 386 33 977
razem 6 941 652 3 834 231 3 107 421 184 206 107 748 76 458
Tabela 1. Liczba dzieci w wieku 0-14 lat ogółem i dzieci z niepełnosprawnością wg NSP 2002
Źródło: NSP 2002
57
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Na podstawie danych GUS z 2001 r. populacja
w przedziale wiekowym 0–7 liczy blisko 3 400 000
dzieci. Przyjmując, iż dzieci niepełnosprawne stanowią
3,4% populacji liczba ich wyniesie ok. 115 000, w tym
ok. 52 000 dzieci zamieszkałych na wsi.
Dla zobrazowania rozpowszechnienia niepełno-
sprawności wśród dzieci można również wykorzy-
stać dane Ministerstwa Edukacji Narodowej o po-
pulacji uczniów (ogółem w wieku szkolnym jest ok.
5 500 000 dzieci i młodzieży) objętych obowiązkiem
szkolnym w kształceniu specjalnym.
2.3. Czynniki charakteryzujące
dotychczasową sytuację
2.3.1. Spóźniona diagnoza
W przypadku uszkodzenia organizmu dziecka pod-
stawowym warunkiem uzyskania pozytywnych efek-
tów działań diagnostyczno-terapeutyczno-rehabilita-
cyjnych jest jak najwcześniejsze ich podjęcie, nawet
natychmiast po urodzeniu.
Obecnie w obszarze diagnozowania zagrożenia
niepełnosprawnością zwraca uwagę niepokojące
rodzaj niepełnosprawności
w szkołach podstawowych w gimnazjach
ogólnodo-stępnych
specjalnychogólnodo-stępnych
specjalnych
niewidomi 94 111 35 77
słabo widzący 4 996 404 3184 382
niesłyszący 298 1 212 88 885
słabo słyszący 2 729 373 1 287 565
z upośledzeniem lekkim 18 679 23 026 11336 27 126
z upośledzeniem umiarkowanym
3 119 6 521 643 3 576
z upośledzeniem głębokim 903 1 244 71 184
z autyzmem 205 31 10 53
niepełnosprawni ruchowo
4 237 571 1 855 527
z niepełnosprawnością sprzężoną
4 176 1 857 1 183 1 182
inni 8021 4 523 8615 5339
łącznie 47 457 39 873 28 307 39 896
Razem: 155 533
Tabela 2. Liczba uczniów objętych nauczaniem specjalnym w szkołach podstawowych i gimnazjach wg rodzaju niepełnosprawności w roku szkolnym 2002/2003
Źródło: „Oświata i Wychowanie w roku szkolnym 2002/2003 r.”, GUS, Warszawa, 2004
58
Forum Debaty Publicznej
zjawisko, które zgłaszają rodzice dzieci z zaburzenia-
mi rozwoju. Bardzo często skarżą się oni, że:
1. diagnoza stanu dziecka jest stawiana zbyt późno,
tzn. nawet, gdy dziecko ma 2–5 lat mimo, że objawy
zaburzeń bywają widoczne wcześniej i są sygnali-
zowane przez samych zaniepokojonych rodziców,
2. lekarze, którzy badają dzieci w pierwszym okresie
życia, niedostatecznie reagują na niepokojące
objawy i nie kierują dziecka, np.: na dodatkowe
badania, do specjalisty,
3. dostęp do opieki specjalistycznej jest utrudnio-
ny (lekarze zgrupowani w dużych centrach, klini-
kach, jest ich niewielu, niewystarczające kontrakty
z NFZ) a informacja dla rodziców – dalece nieza-
dowalająca.
Na tym tle łatwo sobie wyobrazić niepokój, wy-
siłki i koszty ponoszone przez rodziców szukających
pomocy dla swojego dziecka.
A przecież u znacznej liczby dzieci wykazujących
tylko niewielkie zaburzenia i opóźnienia rozwojowe
lub nieharmonijny rozwój, wczesna pomoc może
doprowadzić do całkowitego wyrównania zaburzeń.
Dzieci, których rozwój jest poważniej zaburzony,
dzięki wczesnej pomocy mają szansę na uruchomie-
nie całego swego pozytywnego potencjału. Działa-
nia te, nawet jeśli nie doprowadzą do zdecydowanej
poprawy stanu dziecka, to zapobiegają pogarszaniu
się jego stanu i utrwalaniu negatywnych skutków wy-
stępującej u niego niepełnosprawności.
2.3.2. Podziały resortowe
(bariery formalne)
Istniejące w Polsce podziały resortowe i organiza-
cyjne sprawiają, że wczesna pomoc prowadzona
jest cząstkowo, oddzielnie lub nie prowadzona jest
wcale, choć wiadomo, że najlepsze efekty uzyskać
można właśnie działaniami realizowanymi komplek-
sowo i w sposób ciągły przez zespół współpracują-
cych ze sobą specjalistów.
Postulowane rozwiązanie
Wczesna, wielospecjalistyczna, ciągła, komplekso-
wa i skoordynowana, o charakterze międzyresorto-
wym, pomoc dziecku z zaburzeniami rozwojowymi
i jego rodzinie.
Każdy rodzaj niepełnosprawności dziecka ma
wpływ na wykorzystanie przez niego potencja-
łu rozwojowego, na funkcjonowanie i zdrowie ro-
dziny, a w konsekwencji na jakość życia człowie-
resort zdrowia resort oświaty resort polityki społecznej
wczesna interwencja medyczno-rehabilitacyjno-
terapeutyczna (diagnoza, program, ewaluacja)
wczesne psychopedagogiczne wspomaganie rozwoju,
postępowanie rewalidacyjno- edukacyjno-wychowawcze
wsparcie dla rodziny, jeżeli nie osiąga
określonego progu dochodowego i stara się
o pomoc finansową
opieka zdrowotna nad dzieckiem i rodziną
kształcenie i wychowanie dziecka
i pomoc psychologiczno- pedagogiczna dziecku i rodzinie
orzekanie o niepełnosprawności
dla celów ewentualnych świadczeń
warunek: skierowanie lekarza
pierwszego kontaktu
warunek: orzeczenie poradni
psychologiczno-pedagogicznej
warunek: orzeczenie
o niepełnosprawności
Tabela 3. Wczesna pomoc dla dzieci niepełnosprawnych w działaniach resortowych
59
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
ka, jego wydolność ekonomiczną i przystosowanie
społeczne.
Długoterminowa strategia opieki nad osobami
niepełnosprawnymi wiąże się z koniecznością współ-
pracy różnych placówek odpowiedzialnych za reali-
zację zadań medycznych, edukacyjnych, kulturalnych
oraz za politykę społeczną. Przepisy Konstytucji Rze-
czypospolitej Polskiej1, ustaw regulujących funkcjono-
wanie m.in. systemu oświaty2, systemu zdrowia3 i syste-
mu polityki społecznej4, rozporządzeń wykonawczych
do tych ustaw oraz dokumenty prawa międzynarodo-
wego5 wskazują, że już obecnie istnieje możliwość za-
pewnienia każdemu dziecku wczesnej pomocy w roz-
woju psycho-fizycznym, od momentu stwierdzenia
zaburzenia lub niepełnosprawności do rozpoczęcia
nauki w szkole. Zgodnie z obowiązującym prawem,
zapewnienie warunków gwarantujących tym dzieciom
odpowiednią pomoc terapeutyczną umożliwiającą
rozpoczęcie nauki razem z rówieśnikami, integrację
społeczną oraz osiągnięcie niezależności w życiu spo-
łecznym jest obowiązkiem tej jednostki samorządu te-
rytorialnego, na terenie której dziecko mieszka.
Realizacja pilotażu programu rządowego WWKSC
Rada Ministrów, kierując się obowiązującymi prze-
pisami prawa, zatwierdziła66) do realizacji program
1 Konstytucja RP uchwalona 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 78, poz. 483)
2 Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 z poźn. zm.)
3 Ustawa z dnia 28 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdro-wotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. Nr 210, poz. 2135)
4 Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i spo-łecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. Nr 123 poz. 776 z późn. zm.) i ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 2004 r. Nr 64, poz. 593)
5 Konwencja o Prawach Dziecka przyjęta przez ONZ w 1989 r., została ratyfikowana przez Polskę w lipcu 1991 r.; Standardowe Zasady Wyrównywania Szans Osób Niepełnosprawnych ONZ 1993 r., Deklaracja z Salamanki „Dostęp i Jakość” Salamanka, 1994 r., Deklaracja Madrycka przyjęta przez Europejski Kongres na rzecz osób niepełnosprawnych w marcu 2002 r.
6 „Protokół ustaleń Nr 39/2004 posiedzenia Rady Ministrów z dniu 14 września 2004 r.”, (w pkt 19 zapisano „Rada Ministrów, na wnio-sek Ministra Edukacji Narodowej i Sportu Mirosława Sawickiego, przyjęła Program Rządowy – Pilotaż 2005–2007 „Wczesna, (…)”),
rządowy „Wczesna, wielospecjalistyczna, komplek-
sowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku za-
grożonemu niepełnosprawnością lub niepełno-
sprawnemu oraz jego rodzinie” jako pilotaż na lata
2005–2007.
Zgodnie z art. 12 ust. 1 i ust. 2 ustawy o Radzie Mi-
nistrów7 Prezes Rady Ministrów wydał zarządzenie Nr
3 w sprawie powołania Międzyresortowego Zespołu
do Spraw Koordynacji Zadań Wynikających z Pilota-
żu Programu Rządowego WWKSC8, w którym okre-
ślił zakres działań Zespołu i wyznaczył resort zdrowia,
edukacji, pracy i polityki społecznej oraz fundusze
NFZ i PFRON do realizacji zadań programowych.
Realizacja pilotażu programu rządowego WWKSC
odbywała się w okresie od 1 stycznia 2005 r. do
31 grudnia 2007 r. Placówki realizujące pilotaż zostały
wyłonione w ogólnopolskim konkursie otwartym dla
placówek spełniających wymagania programowe.
Zadania wynikające z koordynacji działań pro-
gramowych były finansowane z budżetu ministra
właściwego do spraw oświaty, natomiast zadania re-
alizowane bezpośrednio z dzieckiem i rodziną były
finansowane przez NFZ, PFRON oraz z części oświa-
towej subwencji ogólnej.
Ideą programu było zapewnienie dziecku i jego
rodzinie kompleksowej pomocy udzielanej przez
jeden wielodyscyplinarny zespół, w jednej placów-
ki, w zakresie: diagnozy, terapii dzieci i wspierania
rodzin.
Uzasadnieniem dla podjęcia działań pilotażowych
była m.in.:
a) poprawa stanu zdrowia, rozwoju i funkcjonowania
społecznego małych dzieci objętych programem,
przygotowanie ich do dalszej edukacji i kontak-
tów społecznych w integracji z rówieśnikami.
7 Ustawa z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz. U. z 2003. Nr 24, poz. 199 z późn. zm.)
8 Zarządzenie Nr 3 Prezesa Rady Ministrów z dnia 7 stycznia 2005 r. w sprawie powołania Międzyresortowego Zespołu do Spraw Ko-ordynacji Zadań Wynikających z Pilotażu Programu Rządowego „Wczesna, wielospecjalistyczna, kompleksowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku zagrożonemu niepełnosprawnością lub niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie” (M.P. Nr 3 z dnia 14 stycz-nia 2005 r.)
60
Forum Debaty Publicznej
b) zapewnienie każdemu dziecku, niezależnie odmiej-
sca zamieszkania i statusu społecznego rodziny,
najwyższego poziomu świadczeń wczesnej inter-
wencji oraz wczesnego wspomagania rozwoju od
momentu wykrycia niepełnosprawności.
Efekty realizacji pilotażu programu WWKSC
Rekomendację do podjęcia wczesnej interwencji
i wczesnego wspomagania rozwoju uzyskały 63 pla-
cówki (54 są to placówki niepubliczne, a tylko 9 jest
placówkami publicznymi). Stanowi to około 40,5%
startujących w konkursie placówek.
Podstawą wydania rekomendacji było spełnienie
określonego w założeniach Programu WWKSC stan-
dardu usług.
Pomimo bardzo licznych przeciwności i barier
organizacyjnych, formalnych i finansowych 55 pla-
cówek z 14 województw podjęło trud realizacji pilo-
tażu, tzn. przetestowanie i potwierdzenie słuszności
opracowanego standardu w zakresie zarówno me-
rytorycznym jak i organizacyjno-finansowym.
Przeprowadzone przez członków Zespołu robocze-
go ds. ewaluacji i monitoringu programu oraz sekreta-
rza Międzyresortowego Zespołu wizyty w placówkach
oraz ewaluacja kompleksowej pracy z dziećmi potwier-
dzają, że w latach 2005–2007 realizacja zadań była pro-
wadzona skutecznie.
Odnotowano następujące efekty realizacji pro-
gramu WWKSC:
• zwiększenie dostępności do wielospecjalistycznej
pomocy dla dzieci, szczególnie tych najmłodszych
w wieku 0–12 miesięcy, w zakresie: opieki lekar-
skiej, rehabilitacji ruchowej, terapii psychopeda-
gogicznej i logopedycznej oraz pomocy rodzinie,
• rozszerzenie oferty terapeutycznej dostosowanej
do indywidualnych potrzeb dziecka i rodziny,
• większe zaangażowanie rodzin w proces rehabi-
litacji dzieci poprzez: udział w grupach wsparcia,
uzyskanie informacji na temat potrzeb i możliwości
rozwojowych własnego dziecka oraz programową
pracę w domu rodzinnym (pomnożenie efektów
terapeutycznych),
• podniesienie jakości pracy specjalistów (kwalifi-
kacje personelu, przestrzeganie standardu, w tym
wprowadzenie zespołowego modelu pracy jako
standardu),
• poprawę rozwoju wszystkich dzieci objętych wielo-
specjalistyczną, kompleksową opieką, (Wykres 1.)
• poprawę warunków lokalowych i wyposażenia
w specjalistyczny sprzęt placówek,
Wykres 1. Postępy w rozwoju sfery ruchowej dzieci objętych programem opieki wielospecjalistycznej pomiędzy kolejnymi badaniami kontrolnymi oraz obraz wzrostu po kilku (do kilkunastu) miesiącach kompleksowej rehabilitacji średniego Ilorazu Rozwoju wyrażonego stosunkiem (wiek rozwoju : wiek życia) x 100, w poszczególnych grupach dzieci (kwalifikujących się do grupy oddziaływań opisanych w tzw. bonach terapeutycznych A, B, C – zob. Wykres 2)
0,5
bon: A
0,0
-0,5
-1,0
-1,5
-2,0badanie 1 badanie 2
bon: B
bon: C
SFER
A RUC
HOW
A
61
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
• poprawę współpracy placówek realizujących pro-
gram ze środowiskiem (lekarze POZ i specjaliści,
nauczyciele, pracownicy jednostek samorządu te-
rytorialnego),
• podniesienie świadomości społecznej na temat
potrzeb związanych z profilaktyką zaburzeń rozwo-
jowych i kompleksowej, wielospecjalistycznej po-
mocy dzieciom,
• stworzenie, przetestowanie i udoskonalenie stan-
dardu pracy diagnostyczno-terapeutycznej z ma-
łym dzieckiem i jego rodziną.
Przeprowadzona ewaluacja pilotażu wykazała po-
trzebę modyfikacji założeń organizacyjnych progra-
mu i standardów pracy realizujących go placówek.
Doświadczenia placówek wskazują, że najwięcej
problemów stwarzało uzyskanie środków finanso-
wych jednocześnie z trzech źródeł.
Dopiero rok 2007 zaczął rokować możliwość peł-
nej realizacji programu w tych placówkach, które
posiadają uprawnienia do uzyskiwania środków fi-
nansowych z trzech źródeł finansowania, co ilustrują
dane zamieszczone w poniższej tabeli (Tab. 4).
Wnioski z powyższego zestawienia są następujące:
1. w kolejnych latach realizacji projektu systematycz-
nie wzrastała liczba jednostek, które pozyskiwały
trzy założone źródła finansowania programu,
2. największy wzrost w okresie realizacji pilotażu wy-
stąpił w liczbie placówek, które podpisały umowy
o dofinansowanie programu z PFRON (o te środki
mogą występować wszystkie placówki rekomen-
dowane, niezależnie od tego czy są placówkami
resortu zdrowia czy resortu edukacji),
3. liczba jednostek finansowanych ze środków MEN
poprzez JST wzrasta co roku, jednak niezadowa-
lający jest fakt, że zawarte z JST umowy dotyczyły
tylko części dzieci objętych programem WWKSC
– wynikało to z problemów związanych z pozy-
skaniem opinii poradni psychologiczno-peda-
gogicznych o potrzebie wspomagania rozwoju
dla dzieci oraz z braku współpracy samorządów
lokalnych z ośrodkami realizującymi program
(samorządy często nie przekazywały otrzymanej
z MEN subwencji na wczesne wspomaganie roz-
woju do placówek realizujących WWKSC),
4. dane z 48 placówek pokazują, że mimo to 1/3
dzieci objętych działaniami wczesnej interwencji
finansowanymi ze środków NFZ jest jednocześnie
objęta wczesnym wspomaganiem rozwoju finan-
sowanym ze środków MEN.
Wykres 2. Postępy w rozwoju sfery ruchowej dzieci objętych programem opieki wielospecjalistycznej pomiędzy kolejnymi badaniami kontrolnymi
55
65
75
85
95
105
badanie 1 badanie 2 badanie 3
norma
IL R
OZW
OJU
bon: A
bon: B
bon: C
62
Forum Debaty Publicznej
Powyższe dane świadczą o istniejącej możliwo-
ści pełnej i międzyresortowej realizacji programu
WWKSC we wszystkich regionach i finansowania
go równocześnie przez resort zdrowia (NFZ), oświa-
tę (jednostka samorządu terytorialnego) i PFRON.
Wdrożenie programu WWKSC pozwoliło na objęcie
w latach 2005–2007 kompleksową opieką (według
założeń standardu) ponad 9100 dzieci. W 2007 roku,
w którym większość placówek korzystała z trzech
źródeł finansowania prowadzonych działań, łączny
koszt pilotażu wyniósł około 30 000 000 zł.
Doświadczenia pilotażu wskazują na potrzebę
spojrzenia na tę problematykę z perspektywy połą-
czenia różnych dziedzin wiedzy oraz przyjęcie zasad-
ności tworzenia systemu, przełamującego bariery
resortowe i umożliwiającego zastosowanie działań
programowych finansowanych równocześnie przez
służbę zdrowia, pomoc społeczną i oświatę, w ra-
mach obowiązującego w Polsce prawa.
Z podsumowania koordynacji i oceny realizacji za-
dań wynika wniosek, że należy kontynuować działania
mające na celu budowanie systemu międzyresorto-
wego i skoordynowanego, wczesnej pomocy małym
dzieciom z zaburzeniami rozwoju.
Wysiłek finansowo-organizacyjny skierowany na
prawidłowy rozwój małego dziecka będzie procen-
tował przez całe jego życie, nie tylko dlatego, że
zwiększy szanse na jego prawidłowe funkcjonowanie
społeczne i zdobycie odpowiedniego do możliwości
wykształcenia, ale także dlatego, że da mu szansę na
niezależne życie dorosłe.
Założenia wyżej wymienionego systemu realizo-
wanego przez placówki w ramach pilotażu programu
WWKSC są całkowicie zgodne zarówno z zalecenia-
mi ekspertów jak i zapisami w polskich i międzyna-
rodowych aktach prawnych dotyczących organizacji
systemowej opieki nad dziećmi zagrożonymi niepeł-
nosprawnością i ich rodzinami.
Źródło: „Ochrona zdrowia”, GUS, Warszawa
zawarte umowy o finansowanie
1 źródło finansowania 2 źródła finansowania 3 źródła finansowania
rok realizacji
wyłącz-nie z NFZ
wyłącz-nie z JST
NFZ + JST
NFZ + PFRON
JST + PFRON
NFZ + JST +
PFRON
w 2005 roku (18 placówek bez
finansowania = 37,5 %)60,4% 0% 2,1% 0% 0% 0%
w 2006 roku(8 placówek bez
finansowania = 16,6 %)48,0% 0% 18,8% 6,2% 0% 10,4%
w 2007 roku (0 placówek
bez finansowania)29,2% 2,1% 14,6% 20,8% 0% 33,3%
Tabela 4. Źródła finansowania działań w ramach WWKSC w placówkach w latach 2005–2007
63
1.
1 stycznia 2012 r. weszła w życie ustawa z dnia
9 czerwca 2012 r. o wspieraniu rodziny i syste-
mie pieczy zastępczej. Celem ustawy jest przede
wszystkim wsparcie rodziny w wypełnianiu przez nią
funkcji wychowawczych i opiekuńczych wobec wła-
snych dzieci, aby zapewnić dziecku właściwy rozwój
w rodzinie. Służyć temu ma praca asystenta rodziny,
którego zadaniem będzie bezpośrednie wspoma-
ganie rodziny przeżywającej trudności, pomoc w ich
pokonywaniu.
Drugim ważnym celem ustawy jest taka organi-
zacja pieczy zastępczej, aby zapewniała jak najlep-
szą okresową opiekę nad dziećmi pozbawionymi
pieczy rodziców. Położony został nacisk na rozwój
rodzinnych form tej pieczy (rodziny zastępcze, ro-
dzinne domy dziecka) oraz małych, o charakterze
domowym, placówek opiekuńczo-wychowawczych,
gdyż te formy znacznie zwiększają szanse właściwe-
go rozwoju dziecka. Jednocześnie przyjęto założe-
nie, że docelowo (od 2020 r.) dzieci poniżej 10 roku
życia nie będą mogły przebywać w placówkach
opiekuńczo-wychowawczych (tylko w rodzinnej pie-
czy zastępczej).
Trzecim ważnym celem ustawy jest uporządko-
wanie systemu adopcji dzieci w Polsce. Od 1 stycz-
nia 2012 r. prowadzenie ośrodków adopcyjnych jest
zadaniem administracji rządowej zleconym mar-
szałkom województw. Zakłada się, że postępowanie
w sprawach adopcji stanie się bardziej przejrzyste,
dzieci z uregulowaną sytuacją prawną prędzej będą
trafiały do rodzin adopcyjnych, procedury będą
sprawniejsze.
Wdrażanie ustawy rozpoczęło się 1 stycznia 2012 r.,
a jej ostateczny efekt osiągnięty zostanie w 2020 r.
Powodzenie jej realizacji zależy w dużej mierze od
działań samorządów wszystkich szczebli. W większo-
ści zadania wynikające z ustawy są zadaniami wła-
snymi samorządów, niemniej przewiduje się środki
z budżetu państwa na wsparcie realizacji tych zadań.
W 2012 r. będzie to kwota 42,8 mln zł, w 2013 –
61,8 mln zł, w 2014 – 83,8 mln zł.
Na prowadzenie ośrodków adopcyjnych zapla-
nowana została w budżecie państwa na 2012 r. kwo-
ta 25 mln zł.
2.
4 kwietnia 2011 r. weszła w życie ustawa z dnia 4 lu-
tego 2011 r. o opiece nad dziećmi do lat 3. Ustawa
wprowadziła cztery formy opieki nad małymi dzieć-
mi: żłobek, który przestał być zakładem opieki zdro-
wotnej, klub dziecięcy, opiekuna dziennego i nianię.
Rozwój instytucji opieki nad małymi dziećmi jest
bardzo potrzebny nie tylko ze względu na pożąda-
ne zwiększenie aktywności zawodowej rodziców
(przede wszystkim matek), ale także na wyrównywa-
mareK Bucior
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej
Działania z zakresu polityki rodzinnej realizowane w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej
64
Forum Debaty Publicznej
nie szans rozwojowych dzieci. Z danych za 2009 r. wy-
nika, że w żłobkach publicznych było 31 tys. miejsc.
Realizowany, wraz z wejściem w życie ustawy o opie-
ce nad dziećmi do lat 3, resortowy program rozwo-
ju instytucji opieki nad dzieckiem do lat 3 „Maluch”,
w wyniku działań podjętych przez gminy w 2011 r.
spowodował przyrost miejsc w żłobkach o ok.
4,5 tys., tj. o 14,5%. W 2012 r. program będzie kon-
tynuowany – projekt budżetu przewiduje na ten cel
40 mln zł; zakłada się jego kontynuację również w la-
tach następnych.
Od października 2011 r. istnieje możliwość legal-
nego zatrudniania niani, na podstawie tzw. umowy
uaktywniającej. Zatrudnienie niani na podstawie ta-
kiej umowy oznacza, że z budżetu państwa za nia-
nię opłacane są składki na ubezpieczenia społeczne
i zdrowotne. Na początku stycznia 2012 r. zarejestro-
wanych było 6,1 tys. umów uaktywniających.
3.
W listopadzie 2012 r. przewidziana jest ustawo-
wa weryfikacja wysokości progów dochodowych
uprawniających do świadczeń rodzinnych oraz wy-
sokości świadczeń.
Od początku funkcjonowania ustawy z dnia 29 li-
stopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (weszła
w życie 1 maja 2004 r.) kryteria dochodowe nie uległy
zmianie i wynoszą 504 zł na osobę w rodzinie (583 zł
jeżeli w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne).
W budżecie państwa na 2012 r. zaplanowane zo-
stały środki na weryfikację. Obligatoryjne jest, prze-
widziane ustawą, zagwarantowanie wysokości za-
siłków rodzinnych na poziomie nie niższym niż 40%
wartości koszyka żywnościowego.
4.
Zgodnie z expose Premiera planuje się wprowadzenie
zmian w zakresie wypłaty zapomogi z tytułu urodzenia
dziecka (tzw. becikowe, przyznawane bez względu na
dochód). Świadczenie będzie adresowane do rodzin,
których roczny dochód nie przekracza 85 tys. zł.
5.
Planuje się również zmiany w odniesieniu do świad-
czenia pielęgnacyjnego zmierzające do wyodrębnie-
nia dwóch świadczeń: świadczenia pielęgnacyjnego
oraz specjalnego zasiłku opiekuńczego.
Świadczenie pielęgnacyjne adresowane będzie
do rodziców rezygnujących z zatrudnienia w związku
z koniecznością sprawowania opieki nad niepełno-
sprawnym dzieckiem. Osoby te nadal będą upraw-
nione do świadczenia pielęgnacyjnego bez względu
na wysokość uzyskiwanych dochodów. Proponuje
się podwyższenie wysokości świadczenia pielęgna-
cyjnego dla rodziców dzieci niepełnosprawnych do
kwoty 620 zł.
Specjalny zasiłek opiekuńczy obejmie pozosta-
łe osoby otrzymujące obecnie świadczenie pielę-
gnacyjne, tj. inne niż rodzice osoby zobowiązane
do alimentacji na rzecz osoby niepełnosprawnej.
W tym przypadku proponuje się wprowadzenie kry-
terium dochodowego w wysokości 583 zł na osobę
w rodzinie (takie kryterium obowiązuje obecnie przy
ubieganiu się o świadczenia rodzinne przez rodziny
wychowujące dziecko niepełnosprawne) oraz pozo-
stawienie wysokości specjalnego zasiłku opiekuń-
czego na poziomie obecnego świadczenia pielęgna-
cyjnego, tj. 520 zł.
Wyodrębnienie z grupy świadczeniobiorców
świadczenia pielęgnacyjnego grupy rodziców opie-
kujących się dziećmi niepełnosprawnymi, pozwoli
kierować do tych osób (rodziców) pomoc na odmien-
nych zasadach (m.in. bez kryterium dochodowego).
Jest to zasadne, mając w szczególności na uwadze
nieposiadanie przez zdecydowaną większość pod-
opiecznych (niepełnosprawne dzieci) własnych do-
chodów, z których można byłoby, choćby częściowo,
sfinansować opiekę.
65
Wstęp: Aktywizacja i bezpieczeństwo
dochodów gospodarstwa domowego
Do głównych instrumentów polityki rodzinnej, któ-
re w sposób bezpośredni mają wpływ na sytuację
dochodową, zaliczyć można urlopy: macierzyński
i wychowawczy oraz towarzyszące im świadczenia
pieniężne, ulgi podatkowe, tzw. „becikowe”, oraz
zasiłek rodzinny. Instrumentami, które w sposób po-
średni wpływają na sytuację dochodową są usługi
opiekuńcze.
W tradycyjnym ujęciu, z efektem dezaktywizacji
mamy do czynienia wtedy, gdy wartość np. świad-
czenia pieniężnego jest większa od korzyści uzyski-
wanych z pracy i skłania osobę (gospodarstwo do-
mowe) do wyboru opcji pierwszej. Z drugiej strony,
efekt aktywizacji występuje, gdy substytut dochodu
z pracy (świadczenie) ma dla osoby niższą wartość
niż sam dochód.
Takie ujęcie wpływu instrumentów polityki spo-
łecznej na postawy jednostek zakłada, że dezak-
tywizacja jest rezultatem oddziaływania pewnego
instrumentu. Tymczasem w literaturze na temat efek-
tywności polityk publicznych coraz częściej zwraca
się uwagę, że na wybory jednostek zasadniczy wpływ
ma kombinacja wielu instrumentów lub ich braku.
W przypadku polskiej polityki rodzinnej brakującym
instrumentem są dostępne usługi opiekuńcze dla
małych dzieci, zwłaszcza żłobki i przedszkola.
Jednocześnie, wyniki badań międzynarodowych
wskazują, że system świadczeń finansowych dla go-
spodarstw z dziećmi w Polsce należy do najmniej
hojnych w Europie (z wyłączeniem zasiłku macierzyń-
skiego). Warto także podkreślić, że zasiłki macierzyń-
ski i wychowawczy nie mają uniwersalnego charak-
teru, a więc z korzystania z nich wyłączona jest np.
prawie połowa kobiet.
Podsumowując, połączenie relatywnie niskich
świadczeń i braku możliwości wejścia lub powro-
tu na rynek pracy powoduje, że mamy obecnie do
czynienia z dezaktywizującym działaniem polityki ro-
dzinnej, która jednocześnie w ograniczonym stopniu
zapewnia bezpieczeństwo dochodowe. Tezę tę ilu-
strują dane na temat zagrożenia ubóstwem: w 2010
grupami najbardziej zagrożonymi ubóstwem po
osobach bezrobotnych były gospodarstwa domowe
z dwojgiem opiekunów i więcej niż trojgiem dzieci
oraz osoby samotnie wychowujące dzieci9.
Zróżnicowanie instrumentów polityki rodzinnej:
pogłębianie nierówności
System polityki społecznej w Polsce różnicuje wspar-
cie dla gospodarstw domowych z dziećmi w zależno-
ści od aktywności zawodowej matek i systemu ubez-
pieczenia społecznego, w którym się znajdują. Innym
istotnym elementem, zwłaszcza w przypadku usług
opiekuńczych nad dziećmi, jest poziom dochodów
gospodarstwa domowego – jest to kluczowe, ponie-
waż znaczna część usług opiekuńczych jest nabywa-
na na rynku.
9 Ubóstwo w Polsce 2010, GUS 2011
dr michał poLaKowsKi
Fundacja ICRA
– Międzynarodowe Centrum Badań i Analiz
Polska polityka rodzinna – perspektywa aktywizacji
66
Forum Debaty Publicznej
Ujmując problem schematycznie, mamy do czy-
nienia z czterema ścieżkami:
1. osób nieubezpieczonych,
2. osób podlegających ubezpieczeniu w systemie
rolniczym,
3. ubezpieczonych o niskich dochodach w systemie
pracowniczym,
4. ubezpieczonych o wysokich dochodach w syste-
mie pracowniczym.
W przypadku ścieżki nr 1, gospodarstwa domo-
we mają dostęp do niewielu instrumentów polityki
rodzinnej. Gospodarstwa domowe, w którym rodzi
się dziecko mają prawo do „becikowego” oraz ogra-
niczonego wsparcia w postaci świadczeń rodzinnych.
W sytuacji, w której żaden z opiekunów nie pracuje,
nie mają oni możliwości skorzystania z ulg podatko-
wych. Warto podkreślić, że z formalnego punktu wi-
dzenia do tej grupy należą również osoby pracujące
na podstawie umowy o dzieło i umowy zlecenia, na-
tomiast mogą one skorzystać z ulg podatkowych.
W przypadku ścieżki nr 2, dostęp do instrumen-
tów polityki rodzinnej jest także ograniczony. W przy-
padku urodzenia dziecka, gospodarstwo domowe
jest uprawnione do „becikowego” oraz zasiłku macie-
rzyńskiego w kwocie 2913 złotych. W zależności od sy-
tuacji dochodowej, gospodarstwo domowe może być
uprawnione do ograniczonych świadczeń rodzinnych.
Ponieważ rolnicy nie płacą podatku od osób fizycz-
nych, nie są uprawnieni do ulg podatkowych.
Jeśli chodzi o ścieżkę nr 3, osoba ubezpieczona jest
uprawniona do urlopu i zasiłku macierzyńskiego, od-
powiadającego 100% poprzednich dochodów, urlopu
i zasiłku wychowawczego (po spełnieniu testu docho-
du), „becikowego” oraz świadczeń rodzinnych. W tym
przypadku można skorzystać z ulg podatkowych.
Ścieżkę 4 od 3 odróżnia niemożność skorzysta-
nia z zasiłku wychowawczego oraz świadczeń rodzin-
nych. Tylko takie gospodarstwa domowe mogą ko-
rzystać w pełni z ulg podatkowych i nabywać usługi
opiekuńcze na rynku.
Zróżnicowanie dostępu do opieki pozarodzin-
nej w zależności od dochodów ilustrują dane OECD:
średnio tylko 7,9% dzieci w Polsce korzysta z jakiejkol-
wiek formy opieki, przy czym jest to 3% dzieci z go-
spodarstw domowych o niskich dochodach, a 15%
dla tych o dochodach wysokich.
Możliwość pełnego wykorzystania ulgi podat-
kowej związana jest z osiąganiem odpowiednio
wysokiego dochodu, co w przypadku zwłaszcza go-
spodarstw domowych, w których jest więcej niż tro-
je dzieci, nie jest częste. Według szacunków CenEA,
tylko 30% gospodarstw domowych z trojgiem bądź
większą liczbą dzieci spełnia ten wymóg.10
Propozycja: uniwersalne świadczenia
i powszechny dostęp do opieki
nad małymi dziećmi
Doświadczenia wielu krajów i analizy sytuacji docho-
dowej polskich rodzin wskazują, że optymalną kom-
binacją instrumentów polityki rodzinnej jest połącze-
nie hojnych, uniwersalnych świadczeń pieniężnych
w pierwszym roku życia dziecka z dostępnością do
usług opiekuńczych.
W polskich warunkach oznaczałoby to dostęp
do świadczeń dla wszystkich gospodarstw domo-
wych na podobnych zasadach, tak aby zagwaran-
tować im bezpieczeństwo dochodowe. Postulat ten
dotyczy zwłaszcza zasiłku macierzyńskiego i części
wychowawczego. Niezbędnym warunkiem dla bar-
dziej skutecznej aktywizacji zawodowej kobiet jest
większe zaangażowanie mężczyzn w prowadzenie
gospodarstwa domowego i opiekę nad dziećmi,
zwłaszcza w postaci okresów urlopu wychowawcze-
go zarezerwowanego dla ojców.
Zmianom w systemie świadczeń (w tym skróceniu
okresu urlopu wychowawczego) powinien towarzy-
szyć rozwój publicznych usług opiekuńczych o wyso-
kiej jakości. Publiczne usługi opiekuńcze, (podobnie
jak świadczenia) finansowane z przychodów podat-
kowych, nie powinny być skierowane wyłącznie do
osób o niskich dochodach. Przeciwnie, powinny być
dostępne dla osób o średnich i wysokich dochodach
przy zastosowaniu opłat o niewielkiej progresji. Taka
10 Michał Myck, Rządowe plany na nową kadencję – analizy zapo-
wiedzi premiera Donalda Tuska z exposé z 18.11.2011 r. Komen-tarze CenEA, 21/11/2011
67
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
organizacja opieki pozwoliłaby zapobiec tworzeniu
dwóch odrębnych systemów i tworzy mechanizm
sprzężenia zwrotnego: polega on na wzroście po-
parcia dla polityki publicznej wśród osób o większym
potencjale podatkowym.
Instytucjonalna opieka nad dziećmi przynosi dłu-
gookresowe pozytywne efekty, które mają wpływ
nie tylko na sytuację dochodową członków gospo-
darstwa domowego. Po pierwsze, dostęp do tanich
żłobków i przedszkoli służy wyrównywaniu szans ży-
ciowych dzieci pochodzących zagrożonych wyklucze-
niem poprzez podnoszenie ich kompetencji poznaw-
czych i społecznych. Po drugie, również dzieci z rodzin
o wyższych dochodach i kapitale kulturowym radzą
sobie lepiej na dalszych etapach edukacji niż ich ró-
wieśnicy. Po trzecie, zmniejsza się skala dezaktywacji
zawodowej babć, które rezygnują z pracy aby opieko-
wać się wnukami.
Efekty opieki nad dziećmi można rozpatrywać
również z poziomu mikro i makro. Na poziomie mikro
mamy do czynienia ze wzrostem poziomu dochodów
gospodarstwa domowego (i potencjalnym reduko-
waniem skali ubóstwa). Na poziomie makro występu-
je wzrost przychodów podatkowych i jednocześnie
ograniczenie wydatków na łagodzenie skutków pro-
blemów społecznych.
Należy podkreślić, że taka propozycja opiera się
na założeniu, że rynek pracy oferuje miejsca pracy wy-
sokiej jakości i dąży się do ograniczenia dyskrymina-
cji rodziców, również ze względu na płeć. To oznacza
konieczność połączenia polityki wspierania rodziciel-
stwa z polityką rynku pracy.
68
S amorządy terytorialne, szczególnie gminy, w
obliczu zmniejszania się populacji coraz wy-
raźniej uświadamiają sobie potrzebę podję-
cia działań ukierunkowanych na wspieranie rodziny.
Kierunki działań i plany możemy znaleźć w strate-
giach rozwoju, w przypadku Poznania jest to stra-
tegia do roku 2030. Program Strategiczny: Poznań
Wrażliwy Społecznie zawiera następujące cele:
Funkcjonowanie Poznania jako miasta wrażliwego
na problemy społeczne mieszkańców, stymulowa-
nie rozwoju rynku usług socjalnych, skuteczna pro-
mocja Miasta jako sprzyjającego rozwiązywaniu
problemów rodzin, przeciwdziałanie wykluczeniu
społecznemu, wzmocnienie samodzielności osób
starszych.
Planowane działania/projekty w Programie:
• Rodzina – opieka nad dziećmi;
• Rodzina – wychowanie;
• Przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu rodzin
wychowujących dzieci;
• Osoby niepracujące – reintegracja społeczno-za-
wodowa;
• Wsparcie i aktywizacja społeczna seniorów.
Działania samorządu wypełniają obszar pomię-
dzy ambitnie definiowanymi celami w dokumentach
strategicznych, a możliwościami, szczególnie finan-
sowymi, ale również organizacyjnymi, strukturalny-
mi, czy wynikającymi z lokalnych uwarunkowań po-
litycznych. Najogólniej mówiąc, są one realizowane
dwojako: po pierwsze jako działania systemowe, kie-
rowane do całej populacji, a więc nie stygmatyzują-
ce, nie wymagające od rodzin zabiegania o pomoc.
Przykładem mogą tu być dodatki w wysokości 100
zł do zasiłku rodzinnego na trzecie i kolejne dziecko,
wypłacane dzieciom z rodzin uprawnionych do zasił-
ku rodzinnego w Poznaniu, czy różnorodne ulgi, pre-
ferencje zawarte w kartach rodzin, bądź realizowane
bez takiego dokumentu w postaci bezpłatnych lub
obniżonych kosztów przejazdu komunikacją miejską,
wstępu do placówek kultury czy sportu.
Miasto prowadzi i oferuje 1212 miejsc w żłob-
kach, dopłacając do każdego z nich ponad 700 zł
miesięcznie. 7 lutego 2012 r. został przyjęty „Poznań-
ski program opieki nad dziećmi do lat 3 na lata 2012–
2016”, w ramach którego wprawdzie podniesiono
opłaty za pobyt dziecka, ale wprowadzono znaczące
ulgi w odpłatności dla rodzin o niskich dochodach,
stworzono też możliwości zlecania prowadzenia tych
placówek podmiotom niepublicznym, co pozwoli na
zwiększeni dostępności.
Bogata jest oferta kierowana do zidentyfikowa-
nych w gminie grup rodzin borykających się z róż-
norodnymi problemami. Działania podejmowane
najczęściej przez ośrodki pomocy społecznej czy or-
ganizacje pozarządowe zmierzają do zapobiegania
zagrożeniom, lub – najczęściej mają na celu ochro-
nę, zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, czy też
działania korygujące, terapeutyczne. Można mówić
o dość dobrej diagnozie problemów, którą mają pra-
cownicy socjalni i organizacje pozarządowe, jednak
nie zawsze oferta pomocy nadąża za zidentyfikowa-
maria remiezowicz
Dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych
w Urzędzie Miasta Poznania
Organizacja opieki nad dziećmi w Poznaniu
69
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
nymi potrzebami. Szczególnie widoczny jest deficyt
pracowników socjalnych i asystentów rodziny, a więc
– przynajmniej dotychczas – wejście w życie ustawy
o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej nie
przyczyniło się do poprawienia oferty wsparcia dla
rodzin w środowisku zamieszkania.
Aktywność samorządu poznańskiego wyraża się
głównie w realizacji wielu różnorodnych projektów,
realizowanych przez MOPR i Urząd Miasta, takich jak
między innymi:
• „Taki mały a VIP” – w ramach DAPHNE III – projekt
finansowany ze środków UE, którego celem jest
stworzenie gminnego systemu profilaktyki prze-
mocy w rodzinie, realizowany z partnerami z Lon-
dynu, Wilna, Umea (Szwecja) oraz partnerami lo-
kalnymi;
• „Dziecko pod parasolem prawa” – projekt finan-
sowany ze środków gminnego funduszu przeci-
walkoholowego, głównym jego założeniem jest
powołanie i wdrożenie systemu dwuosobowych
„przyjaznych patroli” w składzie pracownik MOPR
i pracownik Sekcji Prewencji Policji, pracujących
w godzinach popołudniowo-wieczornych (17.00–
1.00), a więc w czasie nasilenia domowych inter-
wencji policji. Patrole pojawiają się także tam,
gdzie zagrożone jest dobro dziecka, np.:
• dziecko pozostawione bez opieki w domu lub
poza nim (pozostawione, zagubione),
• dziecko jako świadek/uczestnik sytuacji prze-
mocy, w tym przemocy domowej,
• dziecko jako uczestnik wypadku komunikacyj-
nego, w wyniku którego pozostało pozbawio-
ne opieki,
• dziecko jako uczestnik sytuacji zagrażającej mu
w inny sposób (np. libacji alkoholowej, kłótni
rodziców itp.).
• Znaczącą grupą działań są projekty realizowane
przez organizacje pozarządowe, finansowane lub
współfinansowane przez Miasto – np.: 5 placó-
wek wsparcia dziennego z 219 miejscami, ośrodki
wsparcia dla rodzin i dzieci działające na rzecz 250
rodzin, projekt „Rozwój i edukacja małego dziec-
ka” obejmujący 150 rodzin, streetworking i Anima-
cja Społeczna obejmująca 450 osób.
Współpraca z organizacjami pozarządowymi oraz
samorządami pomocniczymi jest kluczowa w pro-
cesie rozwoju lokalnego systemu wsparcia rodziny.
Idzie tu o współpracę nie tylko polegającą na zleca-
niu zadań czy wspólnej ich realizacji, ale o udział spo-
łeczności w określaniu potrzeb, definiowaniu priory-
tetów, kreowaniu lokalnej polityki społecznej.
W Poznaniu powstały Komisje dialogu obywatel-
skiego, w ramach których toczy się debata w zespo-
łach roboczych dotyczących określonych problemów
społecznych, która wywiera coraz większy wpływ na
decyzje samorządów.
Miasto posiada własne zasoby w postaci placó-
wek, instytucji czy środków na wspieranie material-
ne rodzin. Ich wykorzystanie i przeznaczenie wynika
z przepisów prawa, ale nie bez znaczenia jest tu de-
bata społeczna mająca na celu dążenie do jak naj-
lepszego adresowania i wykorzystania posiadanych
zasobów.
70
S ystem świadczeń rodzinnych oraz wsparcie
rodzin w ramach systemu podatku docho-
dowego to obecnie najważniejsze elemen-
ty finansowego wsparcie rodzin w Polsce. Według
szacunków opartych o model mikrosymulacyjny
SIMPL w 2011 roku w ramach tych dwóch systemów
polskie rodziny otrzymały wsparcie w wysokości
16,5 mld zł (odpowiednio 7,8 mld w ramach świad-
czeń rodzinnych i 8,7 mld zł w ramach prorodzinnych
rozwiązań podatkowych). Należy zauważyć przy tym,
że model finansowego wsparcia rodzin z dziećmi
został znacząco zmieniony wraz w wprowadzeniem
ulgi podatkowej na dzieci w 2007 roku, która pod-
niosła łączną wartość wsparcia rodzin oraz zdecydo-
wane zwiększyła rolę systemu podatkowego (patrz:
Morawski i Myck, 2010, 2011; Myck i in. 2011).
System świadczeń rodzinnych składa się głów-
nie z zasiłku rodzinnego wraz z dodatkami, które są
świadczeniami uwarunkowanymi wysokością docho-
du rodziny (miesięcznie 504 zł netto na osobę). Do-
datkowo w ramach świadczeń rodzinnych wypłaca-
ne są świadczenia powszechne (nie uzależnione od
dochodu) takie jak zapomoga z tytułu urodzenia się
dziecka („becikowe”) oraz (od 2010 roku) świadcze-
nie pielęgnacyjne.
W ramach podatku dochodowego rodzinom
z dziećmi od 2007 roku przysługuje ulga podatkowa,
której maksymalna wysokość obecnie wynosi 92,70 zł
miesięcznie (1112 zł rocznie) na każde dziecko co sta-
nowi równowartość dwóch ulg powszechnych w sys-
temie PIT. Jednocześnie rodzicom samotnie wycho-
wującym dzieci przysługuje możliwość wspólnego
rozliczenia podatku dochodowego.
Dochody rodzin z dziećmi
i wsparcie państwa
Na Wykresie 1 przedstawiono wartość wsparcia ro-
dzin z dziećmi w podziale na dziesięć grup dochodo-
wych (grupy decylowe) – od gospodarstw najuboż-
szych do najzamożniejszych. Wartości na wykresie
przedstawiają odsetek dochodu do dyspozycji go-
spodarstw z dziećmi, jaki stanowi wsparcie w ramach
systemu świadczeń rodzinnych oraz prorodzinnych
rozwiązań podatkowych. Jak łatwo zauważyć wśród
gospodarstw najuboższych dużo bardziej istotną rolę
odgrywają świadczenia rodzinne (przeciętnie około
19,5% całkowitego dochodu do dyspozycji), a znacze-
nie systemu podatkowego jest proporcjonalnie naj-
wyższe w przypadku rodzin z 3-ej i 4-ej grupy decylo-
wej (przeciętnie 4,3% całkowitego dochodu).
dr michał mycK
Dyrektor Fundacji
Centrum Analiz Ekonomicznych – CenEA
Znaczenie świadczeń rodzinnych i „prorodzinnych” rozwiązań podatkowych dla budżetów gospodarstw domowych*
* Komentarz opiera się o analizy mikrosymulacyjne prowadzone w Fundacji Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA. Dane wy-korzystane w analizach pochodzą z Badania Budżetów Gospo-darstw Domowych 2009 i zostały udostępnione przez Główny Urząd Statystyczny. Wyliczenia zawarte w komentarzu oparte są o model mikrosymulacyjny SIMPL i pochodzą głównie z wcze-śniejszych publikacji CenEA (patrz bibliografia). Wnioski zawarte w komentarzu są opiniami autora.
71
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Zmiany w polityce państwa w stosunku do rodzin
z dziećmi w ostatnich latach wyraźnie pokazuje Wy-
kres 2, na którym pokazano wysokość wsparcia przy-
padające na jedno dziecko w gospodarstwach domo-
wych w latach 2005, 2007 i 2011 w podziale na grupy
decylowe. Uwagę zwraca między innymi fakt, iż po
wprowadzeniu ulgi podatkowej na dzieci, całkowite
finansowe wsparcie rodzin tylko nieznacznie uzależ-
nione jest od dochodu rodziny. Przeciętnie rodziny
w najniższej grupie decylowej otrzymują 140,10 zł
miesięcznie na każde dziecko, a rodziny z najwyższej
grupy decylowej 115,80 PLN.
Wykres 1. Wparcie rodzin z dziećmi w systemie świadczeń rodzinnych i systemie PIT w odniesieniu do dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych z dziećmi
Uwagi: Wartości w oparciu o wyliczenia dla systemu z 2011 r.
Źródło: Obliczenia własne z wykorzystaniem modelu SIMPL na podstawie danych BBGD-2009 (zindek-sowanych do 2011 r.).
0 %
5 %
10 %
15 %
20 %
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10Decyle dochodowe
Świadczenia rodzinne Wsparcie w ramach PITW
ARTO
ŚĆ W
SPAR
CIA JA
KO %
DOCH
ODU
Wykres 2. Wsparcie rodzin w polskim systemie podatkowo-świadczeniowym
Źródło: Myck i in. (2011). Obliczenia z wykorzystaniem modelu SIMPL na podstawie danych BBGD-2009 (zindeksowanych do 2011 r.). Uwagi: Średnie wartości miesięczne na dziecko w danym decylu dochodowym. Wartości w oparciu o zindeksowane systemy 2005 r., 2007 r. oraz system 2011 r.
0
20
40
60
80
100
120
140
160
Świadczenia rodzinne Korzyści w systemie PIT Becikowe
Decyl 1 Decyl 2 Decyl 3 Decyl 4 Decyl 5 Decyl 6 Decyl 7 Decyl 8 Decyl 9 Decyl 10
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
2005
2007
2011
War
tość
wsp
arcia
rodz
in w
PLN
72
Forum Debaty Publicznej
Wsparcie rodzin w ramach świadczeń rodzinnych
W przypadku świadczeń rodzinnych na uwagę zwraca
fakt systematycznie malejącej liczby dzieci otrzymu-
jących te świadczenia. W roku 2005 zasiłek rodzinny
otrzymywało 5,2 mln dzieci, a w latach kolejnych od-
powiednio 4,6 mln, 4,3 mln, 3,8 mln, 3,3 mln i w 2010
roku 3,0 mln (źródło MPiPS). Jednocześnie zmiany sys-
temu w latach 2006 i 2009 znacząco podniosły wartość
wypłacanych świadczeń. W 2005 roku średnia realna
wartość zasiłku rodzinnego (w cenach 2011) wynosiła
55,10 zł i wzrosła do 92,60 (czyli o 68%) w 2009 roku.
W związku z brakiem corocznej waloryzacji świad-
czeń średnia wartość zasiłku rodzinnego w 2011 roku
wynosiła 86,40 zł.
Należy zwrócić uwagę na trzy przyczyny spadku
liczby wypłacanych świadczeń. Po pierwsze od 2005
roku znacząco wzrosły dochody brutto rodzin w związ-
ku z realnym wzrostem płac i poprawą sytuacji na ryn-
ku pracy. Po drugie w wyniku obniżenia składek ZUS
i reform systemu podatkowego (m.in. wprowadzenia
ulgi na dzieci oraz obniżenia stawek podatkowych)
wzrosły dochody netto. Po trzecie w końcu, w latach
2005–2011 o 16% spadła realna wartość progu do-
chodowego, poniżej którego rodziny upoważnione
są do otrzymywania świadczeń rodzinnych. Według
naszych szacunków w latach 2005–2011 w wyniku
zamrożenia tego progu dochodowego uprawnienie
do otrzymywania świadczeń rodzinnych straciło 820
tysięcy dzieci. W związku ze wzrostem dochodów
netto wynikającym z reform ZUS i PIT w latach 2005–
2011 prawo do otrzymywania świadczeń rodzinnych
utraciło około 420 tysięcy dzieci.
Wsparcie rodzin z dziećmi w systemie podatkowym
Z tej racji, że ulga podatkowa na dzieci jest tzw. ulgą
nierefundowaną (non-refundable tax credit), przysłu-
guje ona tylko rodzinom o dochodach wystarczająco
wysokich, by naliczany od nich był podatek docho-
dowy. W obecnym systemie oznacza to, że rodziny
zaczynają korzystać z ulgi podatkowej przy miesięcz-
nych dochodach brutto w wysokości około 1300 zł.
Rodziny posiadające jedno dziecko w pełni wy-
korzystują ulgę przy dochodach brutto w wysokości
2350 zł, a przy dwójce i trójce dzieci odpowiednio
przy dochodach brutto w wysokości 3400 zł i 4450 zł
miesięcznie (patrz Wykres 3). Oznacza to między in-
nymi, że z zapowiedzianego przez Premiera Donal-
da Tuska podniesienia wartości maksymalnej ulgi na
trzecie i kolejne dzieci skorzystają tylko rodziny o do-
chodach przekraczających 4450 zł brutto miesięcznie,
czyli mniej więcej 30% wszystkich rodzin 3+ (koszt tej
propozycji to około 170 mln złotych rocznie).
Wykres 3. Wartość wsparcia finansowego rodzin z dziećmi w formie ulgi podatkowej na dzieci
Źródło: Morawski i Myck (2011). Obliczenia z wykorzystaniem modelu SIMPL
0
50
100
150
200
250
300
0 600 1200 1800 2400 3000 3600 4200 4800 5400 6000
Decyle dochodowe
Całko
wita
mies
ięczn
a war
tość
ulgi
na dz
ieci (P
LN)
Jedno dziecko Dwójka dzieci Trójka dzieci
73
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Wsparcie rodzin z dziećmi w latach 2005 i 2011
– przykład małżeństwa z dwójką dzieci
Na Wykresie 4 przedstawiono zakres zmian w po-
ziomie wysokości wsparcia rodzin z dziećmi na przy-
kładzie małżeństwa z dwójką dzieci w zależności od
wysokości miesięcznego dochodu brutto w wyni-
ku reform podatkowo-świadczeniowych w latach
2005–2011.
Wysokość wsparcia uzależniona jest od wartości
dochodu z pracy, który decyduje zarówno o wysoko-
ści ulgi podatkowej, jak i możliwości uzyskania świad-
czeń rodzinnych. Najwyższa wartość wsparcia (na
każde dziecko) w systemie z 2011 r. wynosi 144,20 zł
miesięcznie i przysługuje tej rodzinie przy płacy brut-
to małżonków równej 2550 zł. Na uwagę zwracają na-
stępujące aspekty systemu:
• rodziny o dochodach powyżej 3600 otrzymują
wsparcie o podobnej wysokości co rodziny niepo-
siadające dochodu z pracy (około 90 zł miesięcz-
nie na każde dziecko);
• zasięg świadczeń rodzinnych jest obecnie istotnie
węższy i przysługuje do wartości płacy brutto 2550
zł miesięcznie; w zindeksowanym systemie z 2005
roku świadczenia rodzinne przysługiwały do za-
robków w wysokości 3500 zł brutto miesięcznie;
• obecna realna wartość świadczeń rodzinnych jest
wyższa (wzrosła z 60,40 zł do 87,80 zł na dziecko).
• w przypadku rodzin o dochodach brutto pomię-
dzy 1300 zł i 2550 zł korzystają one z pomocy w ra-
mach obydwu systemów wsparcia.
Bibliografia
1. Morawski L., Myck M. (2010), ‘Klin’-ing up: Effects
of Polish Tax Reforms on Those In and on those
Out, Labour Economics, 17(3), str. 556-566.
2. Morawski L., Myck M. (2011), Distributional Effects
of the Child Tax Credit in Poland and Its Potential
Reforms, Ekonomista, 6, str. 815–830.
3. Myck M., Morawski L., Domitrz A., Semeniuk A.
(2011), Raport Przedwyborczy CenEA. 2006–2011:
kto zyskał, a kto stracił?, CenEA Microsimulation
Report MR01/11, CenEA, Szczecin.
0
20
60
40
80
100
120
140
160
0 500 15001000 2000 2500 3000 3500 4000 4500 5000
Płaca miesięczna brutto (PLN)
War
tośc
i w PL
N na d
zieck
o/mi
esiąc
2005 (zindeksowany do 2011) 2011
Wykres 4. Wsparcie finansowe dla małżeństwa z dwójką dzieci w systemach z 2005 r. i 2011 r.
Źródło: Myck i in. (2011). Obliczenia z wykorzystaniem modelu SIMPL.
Uwagi: Wartości w oparciu o zindeksowany system 2005 r. oraz system 2011 r.
74
Współczesne zmiany w polityce społecznej,
zatrudnienie a wsparcie warunkowe i solidarność
(w kontekście samotnego rodzicielstwa)
Jeden z francuskich badaczy B. Ribes (2010) stwier-
dził, że żyjemy w świecie, w którym mamy do czynienie
z podporządkowaniem rodziny aktywności zawodo-
wej dorosłych. Warunkuje to rodzinne strategie (naj-
lepiej uwidaczniają je wskaźniki demograficzne), na-
daje kierunek i sens rozwojowi rodziny. Taka sytuacja
generuje napięcia w planowaniu życia w perspekty-
wie każdej jednostki, zwłaszcza w społeczeństwie do-
świadczającym braku pracy. Kiedy rodzina opiera się
na aktywności zarobkowej, nadejście ery tzw. „społe-
czeństwa postzarobkowego” (żyjącego z konieczności
ze wsparcia publicznego) wstrząsa rodziną, jej warun-
kami materialno-bytowymi i codziennymi działania-
mi zorganizowanymi wokół aktywności zawodowej.
Szczególne napięcia doświadczać będą ci rodzice,
którzy sami wychowują dzieci, a utrata przez nich za-
trudnienia oznacza utratę zasadniczego dochodu dla
całej rodziny.
Ideologię pracy, aktywności zawodowej wspiera
rodzący się nowy paradygmat polityki społecznej – ak-
tywna polityka społeczna (APS). Koncepcja ta rozwija
się w Europie od lat dziewięćdziesiątych XX wieku i po-
lega m. in. na przekształceniu państwa opiekuńczego
w państwo zdecentralizowane i pomocnicze, stymulu-
jące rozwój przedsiębiorczości społecznej i aktywno-
ści obywatelskiej z utrzymaniem zasady solidaryzmu
społecznego w obliczu konieczności redefiniowania
kwestii socjalnych. Według M. Rymszy (Rymsza 2008,
s. 47) „postuluje [owa koncepcja – przyp. wł.] reorien-
tację polityki społecznej w kilku różnych, powiązanych
ze sobą wymiarach: aksjologicznym – od bezpieczeń-
stwa socjalnego do partycypacji, merytorycznym – od
transferów socjalnych do redystrybucji pracy oraz
w zakresie adresowania wsparcia – od reorientacji na
pracownika/obywatela do orientacji na pracodawcę
tworzącego miejsca pracy”. Jak podkreśla autor, ak-
tywna polityka społeczna wymaga wdrożenia cało-
ściowych rozwiązań łączących różne obszary polityki
społecznej (od polityki zatrudnienia po system zabez-
pieczenia) i służby społeczne z nimi związane. W kon-
cepcji tej postuluje się aktywną rolę państwa w organi-
zowaniu sfery społecznej i budowaniu ładu opartego
na międzyludzkiej solidarności.
Z zarysowanych (skrótowo) perspektyw: podpo-
rządkowania rodziny sferze pracy, przeobrażeń polity-
ki społecznej w kierunku działań aktywizujących (ale
i solidarnościowych), wynika, że nie można idei pracy
redukować do przymusu pracy i wymogu egzekwo-
wania bezwarunkowej (bez uwzględniania okolicz-
ności obiektywnych) aktywności na rynku pracy, ale
należy postrzegać ją przez pryzmat obowiązku redys-
dr marioLa racław
Instytut Stosowanych Nauk Społecznych,
Uniwersytet Warszawski
Uwarunkowania aktywności samotnych rodziców na rynku pracy oraz problem zależności od świadczeń osłonowych
75
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
trybucji pracy jako wyrazu społecznego solidaryzmu,
którego zadaniem jest szukanie równowagi pomię-
dzy osłonową a aktywizacyjną funkcją zabezpieczenia
społecznego rodzin. Zaryzykuję stwierdzenie, że więk-
szość samotnych rodziców chciałaby posiadać pracę
i wystarczające zarobki na utrzymanie swojego go-
spodarstwa; że większość korzystająca z publicznych
zasobów odgrywa role „intengranta” (określenie Kar-
wacki 2008), poddającego się wymogom porządko-
wym doskonalenia do rynku pracy, ale wszystkie rodzi-
ny niepełne – z racji swojej struktury – i tak pozostaną
beneficjentami systemu zabezpieczenia społecznego
o wiele częściej niż rodziny pełne.
Zróżnicowanie wewnętrzne
kategorii samotne rodzicielstwo
W 2002 r. (NSP) rodziny niepełne stanowiły 18,5%
rodzin z dziećmi na utrzymaniu do lat 24. Większość
to samotne matki. Liczba samotnych ojców z dzieć-
mi wynosiła ponad 106 tys. wobec ponad 1 mln sa-
motnych matek. W rodzinach niepełnych wychowuje
się ponad 15% dzieci, z tym w mieście ten odsetek
jest wyższy (18% dzieci w mieście wychowują samot-
ni rodzice). Dzieci te najczęściej są w wieku szkolnym
i starsze (około 60%).
Istotną kwestią jest „dezagregacja” obrazu sa-
motnego rodzicielstwa, nie tylko uwzględniając płeć
głowy gospodarstwa domowego, ale również we-
wnętrzne zróżnicowanie kategorii „samotne matki”
oraz „samotni ojcowie”. W badaniach własnych (M.
Racław-Markowska i in. w: Rymsza 2001), opierając
się na danych statystycznych i wynikach badań jako-
ściowych, wyróżniłam np. cztery typy samotnego ma-
cierzyństwa: samotne matki „z wyboru”, „nie całkiem”
samotne macierzyństwo, samotne matki „z przypad-
ku”, „nieposzukiwane” samotne macierzyństwo. Takie
rozbicie uśrednionego przez statystyki portretu sa-
motnego macierzyństwa jest istotne z punktu widze-
nia odpowiedniości i skuteczności działań z zakresu
polityki społecznej. Wyróżnione kategorie samot-
nych matek różnicuje nie tylko sytuacja dochodo-
wa (wielkość i struktura dochodów) oraz inne cechy
demograficzno-społeczne, ale również motywacje
i postawy związane z otrzymywaniem pomocy pu-
blicznej, a zwłaszcza wsparcia powiązanego z testem
dochodów. Oznacza to też, że instrumenty aktywi-
zujące na rynku pracy powinny być różne w zależ-
ności od podgrupy: np. istotna będzie dostępność
przestrzenna i materialna rozwiązań z zakresu opie-
ki nad dzieckiem dla ustabilizowanych zawodowo
i wykształconych samotnych matek, szkolenia i kursy
przekwalifikujące dla tych, które nigdy nie pracowa-
ły lub których kwalifikacje są niskie, wsparcie warun-
kowe dla tych, które uchylają się od pracy. Sadzę, że
w stosunku do części samotnych rodziców problem
uzależnienia od świadczeń społecznych nie istnieje
i prawdopodobnie nie zaistnieje.
Dochody z pracy, dochody spoza pracy
Z zestawienia, przygotowanego dla Rządowej Rady
Ludnościowej (RRL 2011), wynika, że dla rodzin nie-
pełnych głównym źródłem dochodu – podobnie jak
w wypadku innych typów rodzin – są dochody z pra-
cy najemnej. Ich znaczenie w ostatnim dziesięcioleciu
wzrosło (za sprawą poprawy koniunktury gospodar-
czej, ale i obniżania wartości realnej świadczeń z syste-
mu pozubezpieczniowego). Udział dochodów z pracy
w budżecie rodzin samotnych ojców/matek wynosił
ok. 48% i w 2010 r. wzrósł o 27 pkt. proc. w stosunku
do 2001 r. (RRL 2011). Struktura dochodów tej katego-
rii rodzin jest specyficzna: notuje się relatywnie duży
udział świadczeń z systemu ubezpieczeniowego (ren-
ty rodzinne), systemu wsparcia dla rodzin (alimenty,
zasiłki rodzinne z dodatkiem z tytuły samotnego wy-
chowywania dzieci, zasiłki z pomocy społecznej). Rów-
nież znaczący w porównaniu z innymi typami rodzin
jest udział darów (wraz ze świadczeniami alimentacyj-
nymi stanowiły one około 17% dochodów).
Samotne rodzicielstwo – jako określona sytuacja
życiowa, potencjalnie mogąca narazić rodzinę na
dysfunkcjonalność, jest dostrzegana w systemie za-
bezpieczenia społecznego. Pomimo to system zasił-
kowy nie chroni tych rodzin przed ubóstwem. Według
danych GUS z 2010 r. udział wydatków w dochodzie
rozporządzalnym w tym typie rodzin wynosi 99,8%
(większy niż wielodzietnych rodzin pełnych) – zatem
wszystko czym dysponują samotni rodzicie z dzieć-
mi jest przeznaczane na konsumpcję (zaspokojenie
76
Forum Debaty Publicznej
potrzeb żywieniowych, bytowych, edukacyjnych itd.)
(GUSa 2011). Dlatego też 70% samotnych rodziców
deklaruje, że nie jest w stanie pokryć nagłego wydat-
ku w wysokości 800 zł (kwota odpowiadająca w 2009
r. wartości granicy ubóstwa relatywnego; tylko rodzi-
ny pełne z czwórką i więcej dzieci wykazały większy
odsetek – 76%) (GUSb 2011). Gwarantem stabilno-
ści finansowej jest zatrudnienie głowy gospodarstwa
domowego, jednak otrzymanie i utrzymanie pracy
związane jest związane m.in. z kwestią zabezpiecze-
nia potrzeb opiekuńczo-wychowawczych w rodzinie
w sytuacji, kiedy ciężar obowiązków domowych spa-
da tylko na jednego dorosłego.
Rodziny niepełne jako świadczeniobiorcy syste-
mów wsparcia dla niezamożnych i ubogich rodzin
Według badań GUS w 2010 r. (GUSb 2011) dla osób
samotnie wychowujące dzieci odnotowano po raz
pierwszy wyższą wartość wskaźnika ubóstwa (po
uwzględnieniu wpływu transferów społecznych) niż
dla rodzin wielodzietnych – odpowiednio. 34,2%
i 32,8%. Nie dziwi zatem inny wynik – 30% rodzin
niepełnych z dziećmi na utrzymaniu jest zagrożo-
nych deprywacją materialną (nie może zaspokoić 4
z 9 potrzeb uznanych w warunkach europejskich za
podstawowe).
Według statystyk pomocy społecznej (Hryniewic-
ka 2011) rodziny niepełne stanowią 31% ogółu rodzin
korzystających ze świadczeń. Większość stanowią ko-
biety z dziećmi (29%, w tym z dwójką i więcej 16%).
Dla porównania małżeństwa z dziećmi stanowią około
53% beneficjentów, zaś związki nieformalne z dzieć-
mi – około 5%. Porównując udział rodzin niepełnych
w strukturze rodzin ogółem (około 20%), widać, że
są one „nadreprezentowane” w pomocy społecznej.
Analiza dochodu rodzin niepełnych – beneficjentów
tego systemu wskazuje, że 1/5 z nich posiada dochód
w granicach 477 – 1000 zł, przy czym najuboższe są
samotne matki z czworgiem i więcej dzieci (ich sytu-
acja finansowa jest o gorsza niż samotnych ojców
z czworgiem i więcej dzieci). Jednocześnie to samot-
ni ojcowie częściej niż samotne matki wykazują brak
dochodu (najczęściej są to samotni ojcowie z jednym
dzieckiem – ok. 10% z nich nie ma dochodu).
Analiza przyczyn udzielania wsparcia z pomocy
społecznej wskazuje, że w 50% rodzin samotnych
matek z dziećmi głównym powodem jest ubóstwo,
zaś w około w 60% – brak pracy. Zarówno w wypad-
ku pierwszej, jak i drugiej przyczyny udział samot-
nych ojców jest niższy (dla biedy ok. 49%). Rzadziej
niż samotne matki wskazują oni na brak pracy jako
przyczynę korzystania ze świadczeń i co interesu-
jące – wraz ze wzrostem liczby dzieci maleje udział
ojców podających tę przyczynę (57% do 42%). Dru-
gą przyczyną jest niepełnosprawność i długotrwała
choroba w rodzinie (z ok. 30% do 20%; najczęściej
korzystają ojcowie i matki z jednym dzieckiem).
Pozostałe powody nie przekraczają 10% wskazań.
Analiza przyczyn zwrócenia się po pomoc wskazuje,
że nie odbiegają one znacząco od struktury powo-
dów odnotowanych dla małżeństwa z dziećmi (w tej
kategorii ubóstwo i brak pracy – podobne udzia-
ły). Ważną informacją jest, że jednodzietne rodziny
niepełne odczuwają znaczące trudności w sytuacji
pojawienia się niepełnosprawności lub przewlekłej
choroby. Istotne, że statystki resortowe nie wykazu-
ją wieloproblemowości – sprzężenia deficytów, któ-
re dotyczą jednego typu rodzin; nie można zatem
identyfikować wiązek problemów.
Wartość otrzymywanych rocznie świadczeń z po-
mocy społecznej jest uzależniona od liczebności ro-
dziny. W 2010 r. w wypadku rodzin niepełnych 1/3
z nich otrzymała rocznie świadczenia poniżej 500
zł (podobnie jak małżeństwa bez dzieci i z jednym
dzieckiem).
Inną kwestią są świadczenia rodzinne. W 2010 r.
udział rodzin niepełnych w ogólnej liczbie rodzin
pobierających te świadczenia wynosił 23% (niepeł-
ne rodziny wielodzietne to 15% ogółu rodzin wielo-
dzietnych, a niepełne rodziny z niepełnosprawnym
dzieckiem to 10% tego typu rodzin) (MPiPS 2011).
52% uprawnionych rodzin niepełnych wykazywało
najniższy dochód (połowa kryterium dochodowego
dla świadczeń rodzinnych). W strukturze dodatków
udział dodatków z tytułu samotnego macierzyństwa
wynosił około 4% (w wysokości 170 zł; większość przy-
znano z powodu śmierci drugiego rodzica), co ozna-
cza, że rodziny te uzyskują inne tytuły do wsparcia.
77
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
Nadmienić należy, że udział zasiłków rodzinnych
w strukturze dochodowej rodzin niepełnych jest nie-
co wyższy niż w innych typach rodzin, ale niewielki –
w granicach 1,7% (RRL 2011).
Uzależnienie od świadczeń społecznych
(w systemach pozaubezpieczeniowych)
Analiza statystyczna, prowadzona w 2000 r. na potrze-
by projektu dotyczącego samotnego macierzyństwa
(por. Rymsza 2001), wskazała, że obecność dodatko-
wych pozapłacowych źródeł dochodu (nie chodzi tu
o świadczenia ubezpieczeniowe i o charakterze za-
opatrzeniowym, nabyte ze stosunku pracy) obniża
skłonność do podjęcia pracy, przy czym wzrost ich
wysokości działa antymotywacyjnie (Ciecieląg, Ra-
cław-Markowska 2001). W wypadku samotnego ma-
cierzyństwa (a zapewne można rozszerzyć to twier-
dzenie na samotnych ojców) znaczenie miały jeszcze
takie czynniki, jak: obecność innych osób w gospo-
darstwie domowym (zwłaszcza niezarobkujących)
oraz wiek dziecka/dzieci (nie ich liczba). Innymi sło-
wy, w sytuacji, w której samotny rodzic może liczyć na
opiekę nad dzieckiem ze strony innych osób, wzra-
sta prawdopodobieństwo podjęcia pracy, zwłaszcza,
gdy maleje możliwość pozyskania dochodu z innych
źródeł. Istotnym czynnikiem determinującym praw-
dopodobieństwo wejścia na rynek pracy samotnego
rodzica jest jego wyższy poziom wykształcenia.
Krzyżują się tu dwa istotne czynniki: czynnik „kom-
pensaty struktury” (fakt oparcia w innych członkach
gospodarstwa domowego) w wykonywaniu zadań
opiekuńczych oraz konieczność poszukiwania do-
chodów na rynku pracy. Jednak poszukiwanie zarob-
kowych źródeł utrzymania osłabione zostaje przez
zjawiska, których analiza statystyczna nie uchwyci.
Chodzi o to, że demotywacyjna rola świadczeń „po-
mocowych” (z systemu pomocy społecznej, świad-
czeń rodzinnych, zasiłku dla bezrobotnych) wzmac-
niana bywa przez pozorowanie aktywności, leżące
zarówno po stronie urzędnika/pracownika socjal-
nego (funkcjonariusza systemu), jak i beneficjen-
ta świadczeń. Pozorowanie aktywności oznacza, że
„funkcjonariusz systemu” wykonuje szereg czynno-
ści, które tylko sprawiają wrażenie, że prowadzą do
rozwiązania problemu, ale go nie rozwiązują (Traw-
kowska 2008). Przykładem takiego działania jest za-
wieranie kontraktów socjalnych przez pracowników
socjalnych. W 2010 r. 81% badanych pracowników
socjalnych (próba ogólnopolska) deklarowało posłu-
giwanie się nimi w swojej pracy, ale tylko 20% stwier-
dziło, że powinien to być instrument powszechnie
stosowany wobec klientów pomocy społecznej.
Większość uznała go za właściwy tylko dla pewnej
grypy beneficjentów (głównie bezrobotnych z okre-
ślonym potencjałem na rynku pracy) (Kaźmierczak
2011). Zaznaczyć należy, że odmowa świadczenia
z powodu nie wywiązania się kontraktu przez klienta
stanowi niezwykle rzadki powód odmów w pomocy
społecznej (Hryniewicka 2011). Dane te nie stano-
wią o skuteczności kontraktu. Zawarcie kontraktu nie
przesądza o aktywizowaniu jednostek i aktywnej in-
terwencji pracownika socjalnego, ale może być do-
brym pozorem działania. Pozorowanie aktywności po
stronie klienta to współpraca z pracownikiem socjal-
nym zawarta ze względu na samą czynność nie zaś
cel tej czynności – pozorne leczenie odwykowe, aby
otrzymać zasiłek czy pozorne szukanie pracy, aby
utrzymać świadczenie.
Demotywacyjną rolę świadczeń społecznych na-
leży rozpatrywać zatem kontekstowo:
• w kontekście podmiotu wsparcia, czyli w odniesie-
niu do typu rodziny niepełnej – dla rodziny, gdzie sa-
motność jest nieposzukiwana i sprzężona z innymi
problemami, np. z chorobą, może to być niezbędna
kompensacja utraconych/niskich dochodów;
• w kontekście środków działania, czyli w odnie-
sieniu do działań niematerialnych a powiązanych
z systemem świadczeń, obudowujących system
zasiłkowy; działań animujących, aktywizujących
(usług pracy socjalnej, doradczych w zakresie po-
radnictwa zawodowego i psychologicznego, szko-
leniowych itd.) – na ile są one rzeczywiście aktywi-
zujące a na ile ich aktywizacja jest pozorowana, na
ile rzeczywiście budują potencjał powrotu na ry-
nek pracy a na ile stanowią tylko wypełnienie za-
dań instytucji oferującej usługę.
Ten ostatni punkt urzeczywistnia najlepiej idee
aktywnej polityki społecznej, gdzie służby zatrudnie-
78
Forum Debaty Publicznej
nia i służby społeczne powinny współpracować ze
sobą w osiąganiu korzystnych rezultatów dla każdej
jednostki. Warto zaznaczyć, że w ogólnopolskim ba-
daniu pracowników socjalnych działania o charak-
terze aktywizującym – jako idea i jako praktyka dnia
codziennego (dla osób, którym wypłaca się zasiłek
okresowy celowy) – uzyskały wysokie wskazania po-
zytywne (odpowiednio uznało/stosowało 55% i 88%
– często i bardzo często). Dodatkowo pracownicy so-
cjalni w 60% wskazywali na konieczność takiej pracy
socjalnej, aby bezrobotny jak najszybciej powrócił na
rynek pracy. Z punktu widzenia tematyki niniejszego
opracowania – aktywizacji zawodowej rodzin niepeł-
nych, i zważywszy na strukturę powodów korzystania
z pomocy społecznej przez ten typ rodzin, można
uznać to za symptomy pozytywnych uwarunkowań
zmian w systemie wsparcia samotnego rodzicielstwa,
przynajmniej w warstwie deklaratywnej.
Bibliografia
1. Cicieląg J., M. Raclaw-Markowska, Uwarunkowa-
nia aktywności zawodowej samotnych matek, [w:]
M. Rymsza (red.) Samotne macierzyństwo i polityka
społeczna, ISP, Warszawa 2001.
2. Europejskie badanie dochodów i warunków życia
(EU-SILC) w 2010 r., GUS, http://www.stat.gov.pl/
cps/rde/xbcr/gus/PUBL_wz_badanie_dochodo-
w_i_warunkow_zycia_EU-SILC_2010r.pdf (data
publikacji 22.12.2011, dostęp: 10.02.2012)
3. Hryniewicka A., Pomoc społeczna w liczbach: 2010,
IRSS, http://irss.pl/wp-content/uploads/2011/12/
PSliczby-2010.pdf (data publikacji 2011, data do-
stępu 09.02.2012)
4. Karwacki A., Aktywizacja „Rzeczpospolitej ob-
cych” – o współczesnych podziałach, włączeniu
i wyłączeniu, [w:] A. Karwacki, H. Kaszyński (red.),
Polityka aktywizacji w Polsce, Wydawnictwo Na-
ukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń
2008.
5. Karwacki, M. Rymsza: Meandry upowszechniania
koncepcji aktywnej polityki społecznej w Polsce
[w:] M. Grewiński, M. Rymsza (red.), Polityka akty-
wizacji w Polsce. Usługi reintegracji w sektorze go-
spodarki społecznej¸ Wydawnictwo Wyższej Szkoły
Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej
w Warszawie, Warszawa 2011.
6. Kaźmierczak T, Pracownicy socjalni wobec nowych
ról zawodowych, [w:] M. Rymsza (red.), Czy podej-
ście aktywizujące ma szanse? Pracownicy socjalni
i praca socjalna w Polsce 20 lat po reformie syste-
mu pomocy społecznej, ISP, Warszawa 2011.
7. Racław-Markowska M., M. Środoń, M. Rymsza, Por-
trety samotnego macierzyństwa, [w:] M. Rymsza
(red.) Samotne macierzyństwo i polityka społeczna,
ISP, Warszawa 2001.
8. Ribes B., Aspekty ciągle podświadome, [w:]
M. Chauviere, M. Sassier, B. Bouquet, R. Allard,
B. Ribes (red.), Uwarunkowania polityki rodzinnej
we Francji w ujęciu historycznym, prawnym i po-
litycznym Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedago-
gicznej TWP w Warszawie, Warszawa 2010.
9. Rymsza M., Aktywna polityka społeczna w Polsce.
Szanse i ograniczenia, [w:] A. Karwacki, H. Kaszyń-
ski (red.), Polityka aktywizacji w Polsce, Wydawnic-
two Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika,
Toruń 2008.
10. Sytuacja gospodarstw domowych w 2010 r. w świe-
tle wyników badań budżetów gospodarstw domo-
wych,GUS, http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/
gus/PUBL_wz_sytuacja_gosp_dom_2010.pdf
(data publikacji 25.05.2011; dostęp: 10.02.2012).
11. Trawkowska D., „Swoi” czy „obcy”? Praca socjalna
i pracownicy socjalni wobec problemów reintegra-
cji rodzin, [w:] A. Karwacki, H. Kaszyński (red.), Poli-
tyka aktywizacji w Polsce, Wydawnictwo Naukowe
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2008.
12. Założenia polityki ludnościowej w Polsce, RRL, War-
szawa 2011 (maszynopis w posiadaniu autorki)
79
Z wiązek Dużych Rodzin jest organizacją po-
zarządową zrzeszającą rodziny z trojgiem
i więcej dziećmi. Z doświadczenia własnego
(średnia dzietność Zarządu przekracza sześcio-
ro dzieci) i licznych członków (zapisanych jest ok.
1000 rodzin) ogromnym problemem dużych rodzin
w Polsce jest „powiązanie końca z końcem” zwłasz-
cza w znaczeniu dwóch końców miesiąca – utrzy-
manie dużej rodziny w Polsce graniczy z cudem.
Spotykamy wiele rodzin, którym jest naprawdę
bardzo ciężko. Żeby nie pozostać na poziomie do-
świadczenia i rozżalenia odwołam się do paru do-
kumentów.
Sytuacja gospodarstw domowych 2010 wg GUS
Zazwyczaj ubóstwo zwiększa się wraz ze wzrostem
liczby członków gospodarstwa domowego. W przy-
padku Polski szczególnie gwałtowne ubożenie na-
stępuje, gdy gospodarstwo powiększy się do pięciu
osób, a dla sześciu osób i więcej sytuacja pogarsza
się jeszcze bardziej.
Najtrudniejsza sytuacja cechuje rodziny wielo-
dzietne. Już w przypadku małżeństw z trójką dzieci
na utrzymaniu prawdopodobieństwo pauperyzacji
jest większe niż w społeczeństwie ogółem. W tych ro-
dzinach w 2004 roku skala ubóstwa była około dwu-
krotnie większa niż w przypadku małżeństw z dwój-
ką dzieci i wynosiła dla minimum egzystencji 21,4%,
a dla granicy relatywnej 35,6%. Sytuacja drastycznie
pogarsza się w przypadku pojawienia się czwartego
lub kolejnego dziecka – zagrożenie ubóstwem egzy-
stencjalnym w 2004 roku dotykało 40,1% osób z tych
rodzin, ubóstwo relatywne wyniosło 55,9%.
Przy występującym nierównym dostępie do róż-
nego rodzaju usług, rodziny te są pokrzywdzone bar-
dziej niż inne. W sytuacji, gdy badania przesiewowe
dla dzieci nie są obligatoryjne oraz rosną kolejki do
bezpłatnych wizyt u lekarzy specjalistów i stomato-
logów – uboższe gospodarstwa domowe bywają
zmuszone do rezygnacji z leczenia. Często nie są też
w stanie wygospodarować środków na dodatkowe
zajęcia edukacyjne, które mogłyby zrekompensować
gorszą jakość szkoły, rozwinąć zdolności dziecka czy
wesprzeć w przypadku trudności w nauce.
W Polsce struktura wydatków na świadczenia so-
cjalne odbiega od tej, która występuje przeciętnie
w UE-25. Mimo, iż ludność Polski jest relatywnie mło-
da, wśród wydatków socjalnych obserwujemy domi-
nację wydatków na emerytury oraz renty .
W najlepszej sytuacji dochodowej znajdowały się
małżeństwa bez dzieci, których przeciętny miesięczny
dochód rozporządzalny na osobę był o 43,5% powy-
żej średniej krajowej i wyniósł ok. 1712 zł, podczas gdy
osoby z przynajmniej jednym dzieckiem na utrzymaniu
dysponowały dochodem o 16,8% niższym od średniej
krajowej (992 zł na osobę). W najgorszej sytuacji ma-
terialnej były małżeństwa posiadające troje i więcej
dzieci na utrzymaniu, gdzie dochód na osobę był o ok.
40% niższy niż średnia dla Polski ogółem (717 zł). Ro-
dziny samotnych matek lub ojców z dziećmi na utrzy-
maniu dysponowały przeciętnym miesięcznym docho-
dem o 17,8% niższym od przeciętnej dla gospodarstw
Joanna KrupsKa
Prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus
Kilka uwag o specyfice rodzin wielodzietnych
80
Forum Debaty Publicznej
ogółem (około 981 zł). Poziom wydatków w zależności
od typu biologicznego gospodarstwa domowego był
również zróżnicowany. Małżeństwa bez dzieci prze-
ciętnie miesięcznie wydawały ok. 1411 zł na osobę,
co stanowiło o 42,4% więcej niż wydatki przeciętnego
gospodarstwa domowego. Wydatki wyższe niż prze-
ciętne odnotowano również wśród małżeństw z jed-
nym dzieckiem (o 18,8%). Gospodarstwa małżeństw
z trojgiem i więcej dzieci na utrzymaniu miały wydatki
na jedną osobę o 38,5% niższe niż przeciętna krajowa.
Z badań Rzecznika Praw Dziecka /Ogólnopolskie
badania sytuacji materialnej dzieci i młodzieży w Pol-
sce przeprowadzono na 5 tys. 496 rodzin z dziećmi
do 18. roku życia/
Średni dochód na osobę w gospodarstwie do-
mowym wynosi 804 zł. W najlepszej sytuacji są ro-
dziny z jednym dzieckiem, które mogły rozporządzać
kwotą 941 zł na osobę. W trudniejszej sytuacji zna-
lazły się rodziny mające większą liczbę dzieci: przy
dwojgu dzieci gospodarstwo domowe miało do dys-
pozycji średnio 705 zł na osobę, przy trojgu – 503 zł,
a przy czworgu – jedynie 341 zł.
Co ósma (12,7%) rodzina z dziećmi znalazła się
w sferze ubóstwa ustawowego – jej dochód w przeli-
czaniu na osobę stanowi podstawę do ubiegania się
o świadczenia z pomocy społecznej.
W zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji material-
nej znajdują się rodziny z czworgiem dzieci i więcej.
Niemal dwie trzecie z nich (62,53%) lokuje się w sfe-
rze ubóstwa. Dla porównania odsetek rodzin z jed-
nym dzieckiem, których przychody nie przekraczały
kryterium dochodowego to 7,52%, z dwojgiem dzieci
– 13,63%, a z trojgiem – 23,24%.
Większość respondentów (67,21%) nie ma żad-
nych oszczędności.
Przeciętny łączny miesięczny dochód netto rodzin
z dziećmi wynosi 2876 zł. W najlepszej sytuacji pod
względem finansowym są rodziny z jednym dzieckiem
– ich średni dochód to 2975 zł. Gospodarstwa z dwoj-
giem dzieci osiągają miesięcznie dochód w wysokości
2865 zł, zaś z trojgiem dzieci – 2552 zł. W najtrudniej-
szej sytuacji materialnej są rodziny z czworgiem i wię-
cej dzieci – ich średnie miesięczne zasoby finansowe
są najniższe – 2 tys. 191 zł.
Polska potrzebuje dużych rodzin!
– Czego potrzebują duże rodziny?
Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus” stwierdza, że za-
warte w art. 71 Konstytucji Rzeczypospolitej konsty-
tucyjne zobowiązanie państwa do uwzględniania
dobra rodziny i udzielania szczególnej pomocy ro-
dzinom wielodzietnym, realizowane jest w sposób
dalece niedoskonały. Nie zachęca to młodych Pola-
ków do tego, aby mieć więcej dzieci. Zatem, w celu
ochrony słusznych interesów rodzin, szczególnie
tych, które już wychowują większą liczbę dzieci, ale
także w dobrze pojętym interesie Polski, niezbędne
jest podjęcie przez państwo zdecydowanych kroków
w zakresie polityki rodzinnej. W związku z tym Zwią-
zek – reprezentując rodziny wielodzietne – oczekuje:
1) jak najpilniejszego wprowadzenia mechanizmów
przeciwdziałających wykluczeniu społecznemu
dużych rodzin (a zwłaszcza dzieci), w tym w szcze-
gólności:
• wprowadzenia Ogólnopolskiej Karty Dużej
Rodziny (zniżkowe opłaty za korzystanie z pań-
stwowych i samorządowych środków komuni-
kacji, placówek kultury, sportu i rekreacji);
• wsparcia lokalnych (np. miejskich, gminnych)
kart dużych rodzin;
2) wprowadzenia zmian w systemie podatkowym
prowadzących do bardziej sprawiedliwego obcią-
żenia podatkowego dużych rodzin, w tym w szcze-
gólności:
• utrzymania i rozwinięcia odliczeń podatkowych
dla rodzin z dziećmi w podatku dochodowym
od osób fizycznych (np. poprzez zwiększenie
ulgi na dzieci lub jej uzupełnienie o system
kwoty wolnej od podatku na każdego członka
rodziny, wspólne rozliczanie się z dziećmi lub
tzw. ujemny podatek dla rodzin o niskich do-
chodach) – tak, aby w budżetach domowych
pozostawała nieopodatkowana kwota równa
co najmniej minimum socjalnemu na każdego
członka rodziny;
• mechanizmu rekompensującego rodzinom
wielodzietnym ponadprzeciętne obciążenie
podatkami pośrednimi i opłatami w związku
z ich większymi potrzebami konsumpcyjny-
81
Jak wspierać odpowiedzialne rodzicielstwo? Cz. II – luty 2012
mi np. poprzez ryczałtowy zwrot VAT, akcyzy
i ceł od określonego koszyka towarów i usług
na członka rodziny
3) wprowadzenia zmian w systemie emerytalnym
usuwających upośledzenie rodziców wychowują-
cych dzieci, w tym w szczególności:
• uznania pracy rodziców rezygnujących z aktyw-
ności zawodowej na rzecz opieki nad dziećmi
za równowartościową pracy etatowej;
• objęcie ubezpieczeniem emerytalnym (opłaca-
nie składki) rodzica sprawującego opiekę nad
dziećmi w domu, niezależnie od tego, czy był
wcześniej zatrudniony;
• uzależnienie wysokości świadczenia emerytal-
nego rodzica opiekującego się dziećmi i nie-
pracującego zawodowo od liczby dzieci
4) wprowadzenia innych instrumentów ochrony ro-
dzicielstwa, w tym w szczególności:
• wydłużenia urlopu macierzyńskiego i płatnego
urlopu wychowawczego, urealnienie świadczeń
należnych w tych okresach oraz uniezależnienie
tych świadczeń od wcześniejszego zatrudnie-
nia (np. uczennice, studentki);
• wprowadzenia bonu wychowawczego dla ro-
dzin wychowujących dzieci (przyznanie rodzi-
com prawa do wyboru „żłobek/przedszkole
czy pozostanie z dzieckiem w domu” według
zasady „pieniądze idą za dzieckiem” – bon taki
byłby rozwiązaniem sprawiedliwym, umożliwia-
jącym rodzicom wolny wybór formy opieki nad
dzieckiem);
4) urealnienia systemu pomocy socjalnej państwa
dla rodzin niezamożnych, w tym w szczególności:
• podniesienia progów dochodowych (progów
niedostatku) uprawniających do otrzymania
świadczeń z zakresu pomocy socjalnej;
• realnego wsparcia finansowego dla zaspoko-
jenia potrzeb mieszkaniowych rodzin wycho-
wujących dzieci (tanie kredyty gwarantowane
przez państwo);
5) nałożenia na projektodawców aktów normatyw-
nych obowiązku opracowania oceny skutków
tych regulacji poprzez przedstawianie wyników
analizy ich wpływu na sytuację rodzin.
Rozdział IV
wYBRANEgłOsYw DYsKUsJI
Poniższy rozdział zawiera fragmenty wybranych głosów w dyskusji.
Przebieg dyskusji można prześledzić na filmie z debaty, dostępnym
na stronie www.prezydent.pl.
85
J ednym z czynników drastycznie wpływa-
jących na sytuację jest ogromna trudność
w tworzeniu różnego typu inicjatyw. Dla przy-
kładu Fundacja „Synapsis” założyła przedszkole, co
zajęło trzy kwartały – była to wojna z najrozmaitszy-
mi urzędami, które co chwilę wydawały nowe żąda-
nia. Dotyczy to bardzo wielu aspektów w różnych
obszarach. Na przykład jeśli chodzi o PFRON czy
NFZ, co roku obowiązują inne warunki, inne termi-
ny, inne sposoby przydzielania finansów w tej dzie-
dzinie, w której pracujemy – nie ma żadnej, nawet
minimalnej stabilizacji, nie da się przewidzieć tego,
co będzie w następnym roku.
Chciałbym powiedzieć o kwestiach związanych
z aspektem, który został już poruszony. Mianowicie
grupa rodzin z osobami niepełnosprawnymi, z dzieć-
mi niepełnosprawnymi należy do najsłabiej funkcjo-
nujących, jeżeli chodzi o stronę materialną i opiekuń-
czą. W naszych warunkach w tych rodzinach z reguły
rodzice – często również rodzeństwo – muszą godzić
trzy role, nie tylko rolę zawodową i rodzicielską, ale
również terapeutyczno-opiekuńczą. Jest to drama-
tyczne wyzwanie, które często, w ogromnym stopniu
wpływa na efekty w postaci dzietności. U nas posia-
danie jednego dziecka niepełnosprawnego może
spowodować takie dramatyczne kłopoty, że nie ma
mowy o tym, żeby rodzina zdecydowała się na na-
stępne dziecko. Obecność dziecka niepełnospraw-
nego w rodzinie generuje również wielki lęk – do-
świadczam tego w pracy jako lekarz – w najbliższym
otoczeniu. Na przykład rodzeństwo rodziców posia-
dających dzieci niepełnosprawne odczuwa ogrom-
ny lęk przed tym, że może urodzić się takie dziecko,
tym bardziej że oczywiście istnieją predyspozycje ge-
netyczne i wtedy ryzyko jest zwiększone. Sam znam
takie rodziny, w których mówi się: urodziła nam się
dwójka zdrowych dzieci, wystarczy, trzeci raz nie bę-
dziemy ryzykować. Obecny stan ogromnej niewy-
dolności i braków w systemowej opiece nad dziećmi
niepełnosprawnymi ma bardzo wyraźny wpływ rów-
nież na sytuację demograficzną.
Od lat pojawiają się nowe strategie i nowoczesne
sposoby postrzegania i organizacji pomocy w sytu-
acji niepełnosprawności u dzieci, zwłaszcza tej poja-
wiającej się od urodzenia czy u bardzo małych dzie-
ci. Są u nas tego przykłady. W latach 2005–2007 był
pilotowany program „Wczesnej, wielospecjalistycz-
nej, kompleksowej, skoordynowanej i ciągłej pomo-
cy dziecku zagrożonemu niepełnosprawnością lub
niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie” (WWKSC).
Ten system został dopracowany – zespoły, w których
pracach uczestniczyłem, opracowały wnioski, ale od
2007 r. sprawa właściwie uległa zawieszeniu. Ten sys-
tem miał wprowadzać nowoczesne, kompleksowe,
rozwiązanie oparte na tak zwanym case manage-
ment, tj. specjaliści tworzą zespół, który całościowo
zajmuje się prognozowaniem, planowaniem potrzeb
niepełnosprawnego dziecka i zestawów świadczeń
na danym etapie dla niego niezbędnych, jak również
jest wtedy w pilotażu przewidziana i realizowana od-
powiednia liczba godzin. Nie ma takiego rozwiązania
w obecnym systemie wczesnego wspomagania roz-
woju, który jest dostateczny dla dzieci o niewielkich
deficytach – dwie godziny w tygodniu pozwalają na
korekcję wady postawy, jednak w wypadkach poważ-
nych niepełnosprawności o skuteczności mowy być
nie może. Całe nasze środowisko czeka na to, kiedy
wreszcie znowu nad programem WWKSC zostanie
wszczęta jakaś dyskusja.
Istnieje wiele różnych niepełnosprawności, które
powodują bardzo różne typy wsparcia i działań. Na
Zachodzie jest taki trend, żeby dla każdej z tych spe-
dr michał wroniszewsKi
Prezes Zarządu Fundacji „Synapsis”
86
Forum Debaty Publicznej
cyficznych niepełnosprawności czy chorób opraco-
wywać ramowe standardy postępowania, procedur
medycznych, edukacyjnych itd. U nas były przepro-
wadzane takie próby, na przykład minister zdrowia
powołał w 2005 r. zespół do spraw opracowania ta-
kich standardów i rozwiązań dotyczących poprawy
dostępności świadczeń dla dzieci z całościowymi
zaburzeniami rozwoju. Po bodaj dwóch latach pra-
cy tego zespołu został opracowany projekt rozpo-
rządzenia ministra zdrowia w sprawie standardów
postępowania, jednak od tego czasu nie został pod-
pisany. Być może jest to kwestia finansowa, chociaż
akurat on nie generuje bardzo wielkich wydatków.
Oświata w odniesieniu do różnych niepełnospraw-
ności w różnym stopniu przyjęła rozwiązanie doty-
czące bardzo wyraźnie zwiększonej subwencji oświa-
towej, co wiązało się ze sporymi kosztami – państwo
to „dźwignęło” i w tym zakresie jest dużo lepiej. Jed-
nak jeżeli chodzi o zdrowie, tutaj naprawdę jest duży
problem. Tego typu standardy powinny być opraco-
wane w zasadzie w odniesieniu do wszystkich – tak
jak jest w koszyku świadczeń – rodzajów niepełno-
sprawności, na przykład dla ADHD. Jest to absolut-
nie niezbędne i na Zachodzie wprowadzenie stan-
dardów podniosło skuteczność ograniczania stopnia
niepełnosprawności, czyli przyszłych kosztów.
Obecne tradycyjne podejście polega na tym, że
rodzina sama każdorazowo ubiega się o świadczenie,
czeka w kolejkach – cała odpowiedzialność spoczywa
na niej i uzależniona jest od jej siły przebicia. Taki stan
rzeczy powoduje szczególnie upośledzenie rozwoju
dzieci, które są jednocześnie w jakiś inny sposób de-
faworyzowane w rodzinach, zwłaszcza w rodzinach
wielodzietnych, w rodzinach ubogich. Na wykresie,
który przedstawiła pani profesor Kotowska, widać, że
w przypadku różnego typu świadczeń na rzecz dzieci
jest „dołek” w kluczowym dla dzieci okresie, tj. gdy są
w wieku od zera do sześciu lat. Jest to okres, który bar-
dzo często decyduje o niepełnosprawności czy o jej
stopniu –w bardzo rozsądny sposób trzeba jakoś ten
„dołek” zasypywać. Konieczna jest też zmiana od lat
głoszonej filozofii, według której należy stawiać spra-
wę tak: dopóki rodzina daje sobie radę, dopóty musi
sobie dawać radę sama, a dopiero jak upadnie, bę-
dzie pora na to, żeby podjąć działania. Jest to filozofia
kompletnie sprzeczna ze współczesnymi trendami.
Na zakończenie chciałbym tylko zasygnalizować
coś, co może wyniknie z późniejszej dyskusji, a co jest
też dramatycznie ważne – otóż wiele dzieci niepełno-
sprawnych zostaje dziećmi zależnymi od opiekunów
do końca życia. W tym wypadku jako o dzieciach mo-
żemy również mówić o osobach trzydziestoletnich,
czterdziestoletnich – znam osoby osiemdziesięciolet-
nie opiekujące się sześćdziesięcioletnimi niepełno-
sprawnymi, którzy są całkowicie zdani na siły i finan-
se swoich opiekunów w wyniku braku jakiegokolwiek
systemowego rozwiązania. Rząd Premiera Buzka po-
przez nowelizację ustawy o pomocy społecznej jesz-
cze pogorszył sytuację. Istnieją puste domy zbudo-
wane przez organizacje, ale brakuje systemowego
finansowania i nie można tam prowadzić działań. Nie
ma również opieki czasowej odciążającej rodzinę,
a to mogłoby być rozwiązanie dające równocześnie
trening społeczny dla dzieci i młodzieży. Chodzi o to,
żeby na czas urlopu, choroby rodziców opieka była
zapewniona – jednak tego również brakuje.
87
N awiążę do kwestii szczęśliwego dzieciństwa.
Muszę powiedzieć, także na podstawie wła-
snego doświadczenia, bo też jestem mamą
dorosłego już syna niepełnosprawnego, że dzieciń-
stwo dzieci niepełnosprawnych, szczególnie w ma-
łych ośrodkach, w gminach, na wsiach, nie jest szczę-
śliwe. To nie jest takie dzieciństwo, o jakim marzą
rodzice dla swoich dzieci. Jest pełne bólu, rozterek,
chaosu, nerwów i beznadziei. Wygląda to tak: rodzi
się dziecko niepełnosprawne, rodzic się o tym do-
wiaduje, jest w szoku, w bólu, nie wie, jak sobie z tym
poradzić. Zaczyna się wędrówka po Polsce w poszu-
kiwaniu pomocy dla dziecka, przez całe dzieciństwo,
przez całą młodość dziecka. Od lekarza do lekarza,
od ośrodka do ośrodka. Od czasu do czasu – w ostat-
nim czasie to jest jakieś trzy razy w roku – wizyta w re-
nomowanym ośrodku medycznym. Tu są stawia-
ne dalsze diagnozy i ustawiane jest dalsze leczenie
dziecka. Na papierze. Bo bezpłatnego, systematycz-
nego dostępu do specjalistów, fizjoterapeutów, logo-
pedów, psychologów i terapeutów nie ma. Na płat-
ne usługi w tym zakresie, w długim okresie czasu,
rodziców nie stać. Dziecko wraca do swojej rodziny,
do swojej miejscowości i właściwie nic się nie dzieje.
Matka jak może tak pomaga, opiekuje się, „rehabili-
tuje” wg wskazówek specjalistów z renomowanego
ośrodka ale nie jest specjalistą, obawia się, że może
źle postępuje, stresuje się, a ta atmosfera udziela się
dziecku. Rodzic oczekuje, ma wielką nadzieję, że to
dziecko wyzdrowieje, że minie rok, drugi i dziecko bę-
dzie zdrowe. Tak się niestety nie dzieje i rodzic musi
się pogodzić z tym, że dziecko będzie mniej sprawne.
To jest ogromnie trudne, a rodzic zostaje z tym pro-
blemem sam. Ani z poradni psychologiczno-pedago-
gicznej, ani od lekarzy nie uzyskaliśmy takiego wspar-
cia, żebyśmy mogli pogodzić się z tą nową sytuacją
i żebyśmy mogli działać dla dobra naszego chorego
dziecka, ale także dla dobra całej rodziny. Często cho-
re dziecko nie jest jedynym dzieckiem w rodzinie. Ja
też chciałabym, żeby moje życie toczyło się normalnie
– wcześniej pracowałam, starsze dzieci były w przed-
szkolu, potem w szkole. Jednak musiałam zrezygno-
wać z pracy, bo chciałam ratować moje dziecko. Przy-
znaję, że zaniedbałam starszych synów. Skupiłam się
na chorym dziecku. Sądziłam, że ono wyzdrowieje
i wszystko będzie normalnie. Niestety tak się nie sta-
ło. Nic już nie było normalne.
Dziś może trochę się zmieniło na lepsze – są już
ośrodki, które dają rodzinie pewne wsparcie. Są sto-
warzyszenia, takie jak nasze, które pomagają dzieciom
i ich rodzicom. Ale to za mało. Chcielibyśmy zmiany
systemowej. Żeby jak najbliżej miejsca zamieszkania,
np. w powiecie, był ośrodek, gdzie rodzina uzyska
wsparcie. Cała rodzina. Zaraz po narodzinach słabsze-
go dziecka. Gdzie dziecko będzie miało systematyczną
opiekę terapeutyczną, następnie zajęcia przedszkol-
ne, będzie w grupie rówieśniczej. Jak zdrowe dzieci.
Równocześnie chcielibyśmy, żeby dziecko miało do-
datkowe, potrzebne mu wsparcie. Na etapie szkolnym
podobnie. Dzieckiem i rodziną powinni opiekować się
ci sami specjaliści. Nie powinno się wędrować po Pol-
sce i szukać cudownej metody doprowadzenia dziec-
ka do zdrowia. Powinno się móc pracować i prowadzić
normalne życie rodzinne. Szczęśliwe życie.
Na etapie szkolnym dodatkową pomoc terapeu-
ty, logopedy, rehabilitanta dla dziecka teoretycznie
umożliwiają „wagi” edukacyjne. Teoretycznie, bo te
środki nie trafiają do dziecka, nie idą za dzieckiem
grażyna wiąceK
Prezes Zarządu Mazowieckiego
Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży
z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym „Krok dalej”
88
Forum Debaty Publicznej
i nie są wykorzystywane na jego dodatkowe, potrzeb-
ne zajęcia.
Są otwierane oddziały integracyjne, przedszkola
specjalistyczne, ale dzieci nie otrzymują tam takiego
wsparcia, jakiego potrzebują. Rodziców odczucia są
takie, że państwo, rząd, nie pomagają, że nie zale-
ży im na dzieciach niepełnosprawnych. A z drugiej
strony wiemy, że ogromne pieniądze „idą” na dzieci
niepełnosprawne. Te środki pochodzą z Ministerstwa
Edukacji Narodowej, są wyliczone wg „wag”. Są pie-
niądze z NFZ i też w odczuciu rodziców nie są wy-
dawane jak być powinny. Kolejne źródło to PFRON.
Finansuje zajęcia terapeutyczne organizowane np.
przez stowarzyszenia. Znów inni specjaliści zajmują
się dzieckiem.
Dziecko z mózgowym porażeniem dziecięcym,
które jest w klasie integracyjnej ma tygodniowo jed-
ną godzinę dodatkowych zajęć wspierających. Nie
ma rehabilitacji, której tak bardzo potrzebuje. Ko-
lejne dziecko, w wieku przedszkolnym. Uczęszcza
do przedszkola tylko na trzy godziny. Potem mama
zabiera go do poradni, gdzie NFZ zapłaci za zabieg
rehabilitacyjny, następnie udaje się z tym dzieckiem
na przykład do naszego stowarzyszenia, gdzie dziec-
ko korzysta z zajęć finansowanych z pieniędzy gminy,
powiatu, z budżetu państwa, z PFRON. W międzycza-
sie jedzie na turnus i tak wędruje, wędruje, wędruje
dzień za dniem. Potem, jak już dziecko kończy osiem-
naście lat, przestaje wędrować, zostaje w domu i nikt
się nim nie zajmuje. Nikogo nie obchodzi. Skończyła
się oferta państwa dla tak ciężko niepełnosprawnego
obywatela.
Chciałabym przypomnieć, że jest gotowy model,
propozycja wsparcia rodziny z dzieckiem niepełno-
sprawnym od jego urodzenia aż po wiek wejścia na
rynek pracy i dalej aż do starości. Ten model przygo-
towany został przez specjalistów ze stowarzyszenia
„Krok za krokiem” z Zamościa z panią doktor Marią
Król na czele – działa na Lubelszczyźnie, i godzien
jest tego, żeby go wdrożyć w całym kraju. Z tym że to
pewnie będzie kosztowało. Ale czy więcej niż teraz?
Czy zapewnienie szczęśliwego dzieciństwa dzieciom
niepełnosprawnym i normalnego życia ich rodzinom
nie jest warte dokonania zmian?
89
O d trzech lat prowadzimy badania na temat
przekazywania i wydatkowania przez samorzą-
dy zwiększonej subwencji oświatowej na dzie-
ci z niepełnosprawnością, do placówki, w której się te
dzieci uczą. W bardzo wielu przypadkach przekazywa-
nie jest czysto teoretyczne, gdyż tylko część subwencji
trafia za uczniem do jego szkoły. Bardzo się cieszymy,
że temat został nagłośniony. W naszych raportach i ba-
daniach, dostępnych na stronie projektu www.wszyst-
kojasne.waw.pl dowiedliśmy, że zarówno w mieście
Warszawa, jak i w małym powiecie czy wiejskiej gmi-
nie zwiększona subwencja oświatowa, która trafia do
samorządów, zazwyczaj nie jest przekazywana i wyda-
wana zgodnie z celem. Środki zamiast trafić do szkoły
danego dziecka i być wydane na zwiększone z tytułu
niepełnosprawności potrzeby, były wydatkowane na
ogólne cele edukacyjne. W związku z tym wiele placó-
wek oświatowych nie ma – mimo prawnego obowiąz-
ku – możliwości realizowania zaleceń zapisanych przez
poradnię psychologiczno-pedagogiczną.
Oczywiście prowadzi to do procederu odsyła-
nia dzieci do najbliższej wyspecjalizowanej placówki
oświatowej „zbierającej” niepełnosprawnych z dane-
go terenu (zazwyczaj daleko od rejonu), a w małych
gminach średnio 30–50 km od domu. Samorządy
otrzymują pieniądze, które stanowią dochód własny
gminy, ale nie powinny być dowolnie wydatkowane.
Nasze działania nakierowane są na to, żeby pieniądze
trafiły do szkoły za konkretnym niepełnosprawnym
dzieckiem i żeby szkoła mogła realizować zalecenia
z poradni. Pragniemy, aby dzieciństwo z termosem,
kanapką i godzinami spędzonymi na dojeżdżaniu
do szkoły czy przedszkola, które zgodziło się przy-
jąć dziecko nie stało się losem większości niepełno-
sprawnych dzieci.
Chcemy aby dzieci spędzały czas na nauce i zaba-
wie z rówieśnikami, a proceder przyjmowania ich na
2–3 godziny dziennie nie był praktykowany w przy-
padku dzieci dotkniętych izolacja społeczną. Obec-
ny system zmusza jednego z rodziców do rezygnacji
z pracy zarobkowej, co w konsekwencji prowadzi do
wtórnego ubóstwa i tak już pokrzywdzonej rodziny,
która zamiast otrzymać wsparcie na terenie swojej
gminy, zmuszona jest płacić za te same usługi na ryn-
ku, gdyż subwencja zatrzymywana jest w gminie.
Ustawa o oświacie jest jedną z lepszych w Euro-
pie, rozporządzenia do niej bardzo dobre, ale z wy-
konawstwem jest bardzo źle. Nie ma systemu monito-
rującego wydatkowania subwencji i realizacji zaleceń
przez szkoły, samorząd nie musi się tłumaczyć, na
co wydaje pieniądze przeznaczone na wsparcie
niepełnosprawnych. My rodzice, zmuszeni do walki
z systemem, jesteśmy postrzegani jako roszczeniowi
i konfliktowi. Jako organizacja pozarządowa jeste-
śmy w stanie doprowadzić do przeprowadzenia ba-
dań, powstania raportu i ukazania nieprawidłowości
…i tutaj nasze możliwości się już kończą.
Odnoszę się do zapisów, które istnieją. Zmieńmy
je! Mamy jeszcze jeden postulat dotyczy ujednoli-
cenia orzecznictwa. Istnienie orzeczenia o potrze-
bie kształcenia specjalnego, orzeczenia o niepełno-
sprawności dziecka i cała masa innych dokumentów,
wymaganych przez różne resorty. Powoduje to bar-
dzo dużo komplikacji podczas zdobywania wsparcia
ze środków, które są zapisane w gestii różnych mi-
nisterstw, a są prawnie zagwarantowane przez pań-
stwo. Mnogość dokumentacji, brak systemu między-
resortowego oraz brak systemu wsparcia i informacji
dla rodziców powoduje, że piękne słowa nic nie zna-
czą, ponieważ nie zamieniają się w czyn.
iLona rzemieniuK
Prezes Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom
z Ukrytymi Niepełnosprawnościami im. Hansa Aspergera
90
N ależałoby w tej debacie podjąć problem,
który dotyczyłby funkcjonowania młodych
rodzin wychowujących dzieci. Mam na myśli
rodziny, których nie można zaliczyć do rodzin dys-
funkcyjnych, posiadających prawo do korzystania
ze świadczeń pomocy społecznej, między innymi
z tytułu ubóstwa, niepełnosprawności, niezarad-
ności życiowej itp.
Myślę, że bardzo ważne jest zapisanie w tej stra-
tegii problematyki dotyczącej młodych ludzi, którzy
zakładają rodzinę i chcą wychować dzieci. Uważam,
że odpowiedzialne rodzicielstwo, to również umie-
jętność rozwiązywania trudnych problemów, które
incydentalnie mogą pojawiać się w procesie wycho-
wania dzieci. Istnieje konieczność zabezpieczenia na
wysokim poziomie usług, pozwalających młodym
rodzinom w sposób najszybszy wyjść z problemu
z najmniejszymi skutkami ubocznymi dla wszystkich
członków rodziny.
Współczesny świat niesie ze sobą konieczność
rozwiązywania problemów wywołanych szokiem cy-
wilizacyjnym, a nie tylko związanych między innymi
z uzależnieniami i przemocą. Dlatego też, bardzo bym
chciałabym zwrócić uwagę na konieczność stworzenia
sieci usług, wspierających młodych rodziców w prawi-
dłowym wypełnianiu swoich ról rodzicielskich.
aLicJa Tyc
Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia
w Urzędzie Dzielnicy Żoliborz Miasta Stołecznego Warszawy
91
P ierwsza sprawa to problem mieszkaniowy, który
jest bezpośrednio związany z dzietnością. Trze-
ba wiedzieć, że według danych OECD Polska
jest krajem biedy mieszkaniowej – jesteśmy na ostat-
nim miejscu pod względem zagęszczenia, czyli liczby
osób przypadających na jedną izbę. Dopóki ten pro-
blem nie zniknie, a więc dopóki ta sprawa nie będzie
jednym z priorytetów, o zwiększeniu dzietności w Pol-
sce rzeczywiście trudno będzie rozmawiać.
Druga kwestia to ta, że mamy ograniczone zaso-
by, środki i więcej pieniędzy nie będzie. Ale trzeba
spojrzeć na inne transfery, które mają miejsce, i za-
stanowić się, czy nie ma jakichś rezerw, które można
byłoby przeznaczyć na politykę rodzinną.
Kolejną kwestią, która się tutaj pojawia, co mnie
troszeczkę niepokoi, jest elastyczność, która ma być
pomocą w godzeniu ról rodzinnych i zawodowych.
Chodzi o elastyczność form opieki w sensie uelastycz-
nienia godzin pracy i dni pracy żłobków i przedszko-
li. Obawiam się, że skoro mówimy o siedmiodniowej
opiece i dziesięciu godzinach opieki nad dzieckiem,
nie mamy do czynienia z próbą godzenia ról rodzin-
nych i zawodowych, lecz z prymatem roli zawodowej.
Skoro dziecko jest w żłobku przez dziesięć godzin i,
w skrajnym przypadku, przez siedem dni w tygodniu,
jest to tylko odpowiedź na popyt związany z pryma-
tem pracy nad życiem rodzinnym.
Pieniądze są bardzo ważne, ale to nie jest wszyst-
ko, co potwierdza przykład Francji oraz negatywny
przykład Niemiec. Niemcy przeznaczają trzykrotnie
więcej niż Polska środków budżetowych, tj. 3% PKB,
na politykę rodzinną, a mają dzietność podobną
do naszej. Francja ma podobne wydatki, natomiast
dzietność jest tam może nie dwukrotnie wyższa, ale
znacząco wyższa – statystycznie jest bodajże powyżej
dwójki dzieci na kobietę. Wiem, jaki jest w Polsce wi-
zerunek związany z wielodzietnością, poczynając od
opinii wyrażanych szpitali położniczych. Tymczasem
rodziny wielodzietne, tutaj chciałbym wesprzeć pa-
nią Joannę Krupską, są rezerwuarem dzietności i są
elementem, który może odwrócić obecny w Polsce
trend dotyczący dzietności.
paweł woLińsKi
Prezes Zarządu Fundacji Mamy i Taty
92
C hciałabym przybliżyć kwestię elastyczności
działania placówek opieki nad dzieckiem.
Sama idea uelastycznienia nie polega na wy-
dłużeniu pobytu dziecka w przedszkolu czy żłobku,
lecz na tym, że dziecko przebywa tam wtedy, kiedy
rodzice pracują. Musimy być świadomi tego, że nie
każdy z nas pracuje od poniedziałku do piątku, od
7.00 do 15.00 – pracujemy bardzo różnie. Jeśli cho-
dzi o nauczycieli akademickich, bo dla nich otwo-
rzyliśmy elastyczne przedszkole, wygląda to tak, że
często pracujemy w soboty i w niedziele, a w zamian
za to mamy wolne inne dni w tygodniu. Nie uwa-
żam, że rodzice lepiej opiekują się dziećmi w sobotę
i w niedzielę niż w poniedziałek, wtorek czy w środę.
Zresztą w ramach przedszkola wprowadziliśmy Aka-
demię Rodzica, żeby uświadamiać, jak ważny jest
pobyt dziecka z rodzicem. Tworząc taką elastycz-
ną ofertę wzorowaliśmy się na przykładzie Finlandii,
gdzie istnieją przedszkola całodobowe. Do kogo
one są skierowane? Do grup zawodowych takich
jak na przykład stewardesy, które pracują przez trzy
doby – potem przez trzy dni muszą obligatoryjnie
być z dzieckiem. Uelastycznienie nie polega więc
na tym, że wydłużamy pobyt dziecka w przedszkolu,
wręcz odwrotnie, właśnie skracamy go, dopasowu-
jąc do godzin pracy rodzica.
dr cecyLia sadowsKa-snarsKa
Uniwersytet w Białymstoku,
WSE w Białymstoku
93
N ależy zwrócić uwagę na szczególną rolę po-
łożnych i na kreowanie polityki w związku
z dobrą opieką okołoporodową. My niestety
w którymś momencie przerwaliśmy funkcjonowanie
izb porodowych. Kiedy one przestały działać, po-
wstały szkoły rodzenia, które swego czasu były re-
fundowane przez NFZ – o ile przy dobrych ośrod-
kach przyszpitalnych jeszcze funkcjonują, o tyle
grupy kobiet z mniejszych miejscowości już do nich
nie docierają. Myślę, że dobrym przykładem poli-
tyki rodzinnej związanej z położnymi jest Holandia,
gdzie 60% porodów odbywa się w domu. Tam po-
łożna „wchodzi” do domu kobiety w szóstym mie-
siącu ciąży, żeby przygotować matkę do przyjęcia
dziecka – pełni dużą rolę edukacyjną, jeśli chodzi
o przygotowanie matki do macierzyństwa oraz przy-
gląda się, czy dom jest na to przygotowany. Kiedyś
to właśnie pielęgniarka środowiskowa i pracownik
socjalny razem diagnozowali problem – pomoc spo-
łeczna była połączona z pomocą zdrowotną. Teraz
już tak nie jest.
Chciałabym zwrócić uwagę na ważną rolę mojego
zawodu podczas kreowania polityki rodzinnej, jako że
w tym zawodzie funkcjonuje wiele edukatorek, które
mogą brać udział w wychowaniu seksualnym dzieci
i młodzieży – uważamy, że to powinno mieć miejsce
już na etapie przedszkola i szkoły, oczywiście w odpo-
wiedni sposób, a także w edukacji zdrowotnej.
iwona BorchuLsKa
Przewodnicząca Zarządu Krajowego
Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
94
O d paru lat śledzę kwestię polityki rodzinnej na
konferencjach międzynarodowych. Tam widać,
iż obowiązki rodzinne są traktowane na równi
z obowiązkami zawodowymi – tworzy się przestrzeń
dla obowiązków rodzinnych poprzez zmniejszenie
liczby godzin pracy w wyodrębnionym okresie życia
dziecka. W Europie w przypadku posiadania dzieci do
lat trzech pracuje średnio 30% kobiet, często na część
etatu. Praca na część etatu podejmowana jest również
w przypadku posiadania dzieci do osiemnastego roku
życia. W Polsce takiej możliwości w zasadzie nie ma,
z uwagi na niskie pensje sytuacja finansowa często
zmusza nas do ograniczenia obowiązków rodzinnych
i wypełniania ich nie tak, jak byśmy chcieli.
Wydaje mi się, że dużo mówimy o ubóstwie ro-
dzin wielodzietnych, ale czy 5000 zł to jest mała pen-
sja? Przy trójce dzieci często to już nie wystarcza na
zaspokojenie potrzeb bieżących, szczególnie w przy-
padku pojawienia się problemów zdrowotnych. We
wszystkich państwach dzietność jest związana z po-
wszechnymi zasiłkami, ze wsparciem dochodowym
rodzin z racji tego, że wykonują one ważną społecz-
nie funkcję. Takiego myślenia bardzo brakuje mi
w Polsce i o nie bym apelowała.
Teresa KapeLa
Wiceprezes Zarządu
Związku Dużych Rodzin Trzy Plus
95
P ierwsza sprawa: mówimy o dzieciach, a nie
mówimy o dzieciach dorosłych i zapominamy
o sytuacji rodziców tych dzieci dorosłych. Cał-
kiem niedawno rozmawiałam z kobietą, która jest
samotną mamą, wychowuje dwóch niepełnospraw-
nych synów, upośledzonych umysłowo. Z oczywi-
stych względów nie odda ich do żadnej placówki.
Wychowuje ich sama, nie ma męża, jest samotną
matką. To są dwaj dorośli mężczyźni. Co tej pani jest
najbardziej potrzebne? Wsparcie psychiczne w tej
codziennej pracy z synami i to, by ktoś na chwilę
„odciążył” ją, zajmując się jej synami, by ona mogła
chwilę pomyśleć o sobie, wyjść na zakupy itd. – to
jest osoba, która non stop poświęca się synom.
Zaapeluję o jedno: mam nadzieję, że rząd wyco-
fa się z „becikowego” dla osób, które nie muszą brać
tego zasiłku. Osobiście uważam, że od 2009 r. są to
wyrzucane pieniądze. Praga Południe to jest duża
dzielnica – na koniec 2011 r. wypłaciliśmy becikowe
1910 osobom i to jest kwota 1 910 000 zł, zaś na zasiłki
rodzinne wydaliśmy 2 873 000 zł. Z tego dla osób, któ-
re są w trudnej sytuacji – w tym przypadku istotne jest
kryterium dochodowe – i dla których jest tzw. „drugi
becik”, tj. dodatek z tytułu urodzenia dziecka, są tylko
234 000 zł. Nikt mnie nie przekona, że „becikowe” to
słuszne posunięcie – nie uważam, żeby wpłynęło na
dzietność. Moim zdaniem należy wreszcie skończyć
z tym „becikowym” bez kryterium dochodowego.
izaBeLa KoTuniaK
Kierownik Referatu Świadczeń Rodzinnych
i Funduszu Alimentacyjnego w Wydziale Spraw Społecznych i Zdrowia
w Urzędzie Dzielnicy Praga Południe Miasta Stołecznego Warszawy
96
M am krótki komentarz dotyczący myślenia stra-
tegicznego o tym, co należałoby zrobić. Bar-
dzo potrzebna jest współpraca międzymini-
sterialna, zarówno jeżeli chodzi o wsparcie finansowe,
jak i wsparcie niefinansowe. Ze strony Ministerstwa
Finansów funkcjonuje ulga podatkowa na dzieci, ze
strony Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej są za-
siłki rodzinne, istnieje kwestia koordynacji wydatków
na edukację, kwestia koordynacji wydatków na reha-
bilitację. Te wszystkie ministerstwa wydają się czasami
pracować oddzielnie. Połączenie, współpraca między
ministerstwami to elementy, w związku z którymi nale-
żałoby zacząć myśleć strategicznie o tym, jak powinna
wyglądać polityka w stosunku do rodziny.
dr michał mycK
Dyrektor Fundacji Centrum Analiz Ekonomicznych – CenEA
97
Z gadzam się z twierdzeniem, że resortowość
tworzy podziały, które niestety przenoszą się
na dół, do powiatów i gmin. W tym kontekście
bardzo mocno w trakcie naszej debaty wskazywano
na „lokalność”, zarówno w wymiarze negatywnym, jak
i pozytywnym. „Lokalność” ma wydźwięk negatywny
wtedy, gdy w miejscu zamieszkania, które powinno
być środowiskiem przyjaznym rodzinie, spotykacie
się Państwo z pewną wrogością, może niezamierzo-
ną, a jednak pojawiającą się w związku z działaniami
instytucji mającymi wspierać rodziny.
W kontekście samej „lokalności” chciałabym zwró-
cić uwagę na sprawę przetrwania inicjatyw społecz-
nych. Wiele lokalnych inicjatyw, pomysłów będzie
trwać krótko i będą one fragmentaryczne ze względu
na niestabilność finansowania i nieustające poszuki-
wania źródeł finansowania. W ten sposób dzieci, które
są dobrem publicznym, będą się dzielić na te „dobre”,
„doinwestowane” oraz na te „niedoinwestowane”.
Chociaż są darem dla swoich rodziców, nie zawsze są
zaczątkiem dobrej przyszłości dla społeczeństwa.
dr marioLa racław
Instytut Stosowanych Nauk Społecznych
na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych
i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego
98
C hciałbym odnieść się do kwestii żłobków,
przede wszystkim do kwestii wyboru w tym
kontekście. Zawsze chwytliwym jest, kiedy
mówimy, że np. stosowanie bonu wychowawcze-
go czy vouchera zwiększa wolność wyboru co do
tego, czy jako rodzic możemy zostać w domu, czy
możemy oddać dziecko np. do żłobka. Jednak pra-
gnąłbym zwrócić uwagę na to, że alternatywa sta-
je się realna dopiero w momencie kiedy te żłobki
istnieją. To jest doświadczenie bardzo wielu kra-
jów, w tym krajów skandynawskich, które przo-
dują zarówno w godzeniu ról opiekuńczych i za-
wodowych, jak i w kwestii równości płci. Przykład
Norwegii jest bardzo wymowny – kiedy tam wpro-
wadzono taki właśnie bon, wiele kobiet wycofało
się z rynku pracy. Jednak jeśli chodzi o aktywiza-
cję i skuteczne godzenie ról, wydaje się, że bardzo
istotne jest, aby myśleć o tym w ten sposób, że je-
śli dajemy komuś wybór, ten wybór musi być realny.
Inna kwestia związana jest z wydawaniem pienię-
dzy. Tutaj padło takie sformułowanie, że być może
powinniśmy przeznaczać środki na inne instrumen-
ty polityki rodzinnej, konkretnie transfery. Myślę,
że można popatrzeć na tę sprawę także z radykal-
nie ekonomicznego punktu widzenia i zastanowić
się, które rozwiązanie jest najbardziej efektywne.
W tym przypadku możemy powiedzieć, że żłobki są
najbardziej radykalnym rozwiązaniem. Istnieje wiele
badań, które pokazują, że jeśli chodzi o wybór mię-
dzy nianią, „klubem malucha” czy żłobkiem, najsku-
teczniejszy z punktu widzenia wydatków jest żłobek.
Dzieci najlepiej się tam rozwijają i otrzymują tam
najlepszą opiekę.
W kontekście rozwijania żłobków nie chodzi tylko
o to, żeby powstawały miejsca, ale również o to, żeby
te miejsca cechowały się wysoką jakością.
dr michał poLaKowsKi
Fundacji ICRA – Międzynarodowe Centrum Badań i Analiz
99
T o, czy żłobki są właściwym miejscem rozwo-
ju małego dziecka jest sprawą dyskusyjną.
Trzeba podkreślić, że dla rozwoju dziecka do
lat trzech priorytetem jest rozwój relacji z dorosłą
osobą – matką i ojcem lub osobami ich zastępują-
cymi, Rola bezpiecznej, akceptującej i zarazem wy-
magającej relacji jest nie do przecenienia. Jej brak
lub nieprawidłowość może spowodować różnorod-
ne zaburzenia osobowości w życiu dorosłym. Z wie-
kiem wzrasta rola relacji rówieśniczej – jest ona bar-
dziej nasilona w rodzinach, w których wychowuje się
jedno dziecko. Żłobek, potem przedszkole mogą
stanowić wsparcie w wychowaniu dziecka w rodzi-
nie, ale nie mogą rodziny zastąpić. Żłobek staje się
koniecznością w sytuacji, kiedy rodzice pracują. Wy-
bory i preferencje kobiet są obecnie bardzo róż-
ne. Część kobiet po urodzeniu dziecka chce wrócić
do pracy. Część chce pozostać w domu ze swoimi
dziećmi w pierwszym okresie rozwoju, opiekować
się nimi osobiście, ale nie jest w stanie udźwignąć
kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Wytwa-
rza się presja wobec tych kobiet, które chciałyby
pozostać w domu, a nie są w stanie utrzymać swo-
jego dziecka. W konsekwencji wbrew sobie, oddają
dzieci do żłobków. Bardzo zależy mi na tym, by do-
strzegano zarówno te matki, które mają małe dziec-
ko, a chcą iść do pracy, jak i te, które bardzo chcą
towarzyszyć dziecku w rozwoju.
Joanna KrupsKa
Prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus
100
P odzielam pogląd, że pewne działania nie za-
leżą od pieniędzy, ale niestety pieniądze są
ważne. Chciałabym przypomnieć, że za usta-
wą o opiece nad dziećmi do lat trzech do samo-
rządów nie „poszły” pieniądze – zostały przekaza-
ne w trybie konkursowym w wysokości 190 mln na
trzy lata. Miasto Poznań wydaje ponad 15 mln rocz-
nie. Jeśli cokolwiek ma się zmienić, musi zmienić
się myślenie. Zgodnie z tą ustawą istnieje tylko jed-
no zadanie obligatoryjne samorządu, a mianowicie
prowadzenie rejestru placówek – reszta to zadania
fakultatywne. Jednak są też oczekiwania rodziców
skierowane w stronę samorządu.
Druga ustawa, o wspieraniu rodziny i systemie
pieczy zastępczej, jest bardzo słuszna. Rzeczywiście
odczuwamy ogromny deficyt wspierania rodziny na
tym etapie. Musimy zatrudnić około stu asystentów
rodziny, żeby spełnić kryterium ustawowe, ale braku-
je środków. To nie znaczy, że nic nie robimy. Robimy
tyle, ile jest możliwe, z tymi środkami, które mamy.
maria remiezowicz
Dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych
w Urzędzie Miasta Poznania
101
C ała debata w różnych punktach przybliżała się
do jednej zasadniczej kwestii, tj. wydatków
państwa na politykę rodzinną. Wracam do
tego samego schematu, o którym wszyscy już wła-
ściwie mówili, ale rzeczywiście unaocznia on pro-
blem nakładów finansowych na politykę rodzinną,
wspierania rodzin, szczególnie w pierwszych latach
życia dziecka. Niestety, odróżniającą nas od innych
państw Unii Europejskiej, w szczególności od Fran-
cji. Z tym związany jest jeden z problemów, o których
mówiła pani z Głównego Urzędu Statystycznego,
dotyczący trwałości ubóstwa relatywnego w Pol-
sce. Rzeczywiście bardzo wyraźnie rzuca się w oczy
fakt, że w krajach Unii Europejskiej ten odsetek ogó-
łem wynosi przeciętnie 8,7%, a wśród osób poniżej
osiemnastu lat jest to 10,3%. W Polsce zaś ten odse-
tek ogółem jest trochę wyższy, bo wynosi 10,2%, ale
już w przypadku osób poniżej osiemnastu lat jest
rzeczywiście bardzo wysoki, sięga bowiem 15,8%.
O tym związku i tej korelacji mówił, rozpoczynając
debatę, Pan Prezydent. Wspominał również o tym,
co należy zrobić w Polsce, i podkreślił, że te zmiany,
które dziś proponuje rząd, dotyczące między inny-
mi podniesienia wieku emerytalnego kobiet i męż-
czyzn, wyrównania go, to działania konieczne, od
których w tej sytuacji demograficznej, w jakiej się
znajdujemy, nie ma odwrotu. Jeżeli tylko spojrzymy
na wydatki z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych,
na kwestię emerytur – pomijając renty – zobaczy-
my, że w tym roku nakłady na ten cel wyniosą około
112 mld zł. Jeżeli z kolei popatrzymy na wydatki pań-
stwa w obszarze polityki rodzinnej, tj. świadczenia
rodzinne, fundusz alimentacyjny, zobaczymy, że się-
gają one w 2012 r. kwoty ok. 10,3 miliarda zł. Istnieją
tu ogromne różnice. Jeśli zaś chodzi o waloryzację
świadczeń emerytalno-rentowych, każdego roku
dodatkowe wydatki państwa z tym związane sięgają
rzędu około 6 miliardów zł. Dla porównania zwięk-
szenie w stosunku do ubiegłego roku środków na
świadczenia rodzinne, które nastąpi w tym roku, jest
rzędu 730 mln zł. Następuje zwiększenie środków,
jednak istnieją duże różnice w stosunku do tego, co
państwo kieruje do różnych grup osób! Jeżeli po-
równamy te dane, zrozumiemy, iż zagrożenie ubó-
stwem ciągle istnieje i dotyczy szczególnie rodzin
z dziećmi. Inaczej jest w przypadku osób powyżej
sześćdziesiątego piątego roku życia – wynosi ono
5,5% w Polsce, a przeciętna unijna to 11,5%. Oczy-
wiście należy dalej zapobiegać wzrostowi ubóstwa
wśród osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku
życia, ale przede wszystkim należy zasadniczo ogra-
niczyć ubóstwo wśród dzieci. Te kwestie można
skorelować podnosząc wiek emerytalny i uzyskując
większą aktywność zawodową, większą liczbę ludzi
aktywnych na rynku pracy. Nie zwiększymy ubóstwa
wśród osób 60+, a zmniejszymy – mamy taką wiarę
– ubóstwo wśród osób poniżej osiemnastego roku
życia. Nastąpi to dzięki właściwemu adresowaniu
uwolnionych środków, które będzie można wyko-
rzystać bardziej racjonalnie z punktu widzenia inte-
resów państwa. Bardziej racjonalne wykorzystanie
oznacza przeznaczanie ich na wsparcie rodziciel-
stwa, na wsparcie polityki rodzinnej.
Jeśli chodzi o kwestie, które są obecnie omawiane,
dyskutowane i realizowane przez Ministerstwo Pracy
i Polityki Społecznej, musimy pamiętać, że mamy za
sobą rok 2011, a więc i przyjęcie dwóch zasadniczych
ustaw. Jedna to ustawa o wspieraniu rodziny i systemie
pieczy zastępczej, o której dziś właściwie było bardzo
mało powiedziane, a która pod koniec 2011 roku wy-
mareK Bucior
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej
102
Forum Debaty Publicznej
woływała sporo emocji. Rzeczywiście, ta ustawa, oferu-
jąca szereg ważnych instrumentów, wymagałaby jesz-
cze dodatkowego wsparcia finansowego, większego
niż to, którego obecnie jesteśmy w stanie udzielić. To
nie oznacza, że tej ustawy nie da się realizować, ale ta
realizacja jest o wiele trudniejsza. W związku z tym –
skoro mówimy o środkach finansowych, należy wska-
zać programy realizowane przez MPiPS, w ramach
których będzie można uzyskać wsparcie. Obecnie
przygotowujemy trzy programy wspierania rodziny
i systemu pieczy zastępczej, które zostaną ogłoszone
w pierwszym kwartale 2012 r. Pierwszy program do-
tyczy dofinansowania projektów, których celem jest
zatrudnienie koordynatora rodzinnej pieczy zastęp-
czej – na ten cel zarezerwowano niestety ze wzglę-
du na trudną sytuację kryzysową jedynie 7,8 mln zł.
W przypadku drugiego programu, którego celem jest
zatrudnienie w gminach asystenta rodziny – sytuacja
jest lepsza, bo tu na realizację zadań planuje się prze-
znaczyć 30 mln zł. Przewidujemy również trzeci pro-
gram dofinansowujący szkolenia dla rodzin zastęp-
czych oraz prowadzących rodzinne domy dziecka, jak
również wspierający poprzez szkolenia już istniejące
rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka. Na to za-
danie przewidziano 5 mln zł. Wiem, że to jest kropla
w morzu potrzeb, ale wskazujemy, że nawet w trudnej
sytuacji budżetowej podejmujemy te zadania.
Jeżeli chodzi o ustawę o opiece nad dziećmi do lat
trzech, musimy pamiętać o momencie jej wejścia w ży-
cie, tj. kwietniu 2011 r. Samorządy nie były przygoto-
wane na to, że ustawa wejdzie w życie w trakcie roku
budżetowego i będą możliwości pozyskania pewnych
środków, pod warunkiem jednak posiadania wkładu
własnego. W 2011 roku środki, które w MPiPS zabez-
pieczyliśmy w ramach programu ,,Maluch”, dofinanso-
wującego powstawanie i adaptację żłobków i klubów
dziecięcych, ich wyposażenie, a także szkolenia dzien-
nych opiekunów – wynosiły 40 mln złotych. Na ten cel
udało się wydatkować ok. 18 milionów. Chcę podkre-
ślić, że każdy wniosek, który został złożony, został po-
zytywnie zrealizowany przez Ministerstwo. W tym roku
program będzie kontynuowany i przeznaczymy na
ten cel 40 mln złotych. Poza tym w ramach POKL dys-
ponujemy środkami w wysokości 150 mln zł m.in. na
dofinansowanie wydatków w żłobkach i klubach dzie-
cięcych ponoszonych na opiekę nad dziećmi rodzi-
ców, którzy podejmują pracę po przerwie związanej
z urodzeniem dziecka i jego wychowaniem. Dotych-
czas miejsc żłobkowych w Polsce było około trzydzie-
stu tysięcy. W ramach tych programów, które zostały
zrealizowane w 2011 roku, przybędzie ich cztery i pół
tysiąca. W liczbach to mało, ale procentowo przekła-
da się to na ok. 14%. Właściwa ocena funkcjonowa-
nia ustawy będzie możliwa jednak dopiero po pełnym
roku budżetowym, a więc w przyszłym roku.
Moi przedmówcy mówili o weryfikacji progów
dochodowych w świadczeniach rodzinnych, za tym
powinna nastąpić weryfikacja progów również w po-
mocy społecznej. Rok 2012 jest rokiem weryfikacji.
Zabezpieczyliśmy środki na weryfikację świadczeń ro-
dzinnych i mamy nadzieję, że uda nam się przesunąć
pewne środki na weryfikację w ramach pomocy spo-
łecznej. W celu realizacji tego zamierzenia będziemy
musieli jednak zracjonalizować wydatki. Przykładem
takiej racjonalizacji jest projekt ustawy, ograniczający
możliwość przyznawania „becikowego” grupie osób,
których sytuacja dochodowa jest ponadprzeciętna.
Ogranicza on dostęp do tego świadczenia osobom,
których dochód w przeliczeniu na osobę w rodzinie
przekracza 1922 złote. Ten projekt jest obecnie kon-
sultowany i dostępny w Biuletynie Informacji Publicz-
nej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Oczekuje-
my na ewentualne uwagi.
Od listopada 2011 roku zaproponowaliśmy do-
datkowe wsparcie dla osób, które opiekują się osoba-
mi niepełnosprawnymi i pobierają świadczenie pielę-
gnacyjne. W ramach programu przyjętego przez Radę
Ministrów osobom tym z pomocy społecznej jest wy-
płacane dodatkowe 100 zł miesięcznie.
Właściwa realizacja wskazanych programów jest
obecnie głównym zadaniem Ministerstwa Pracy i Po-
lityki Społecznej. Dziękuję za uwagę.
Rozdział V
pODsUMOwANIE DEBAtY
105
W ydaje mi się, że doszliśmy do pewnych bar-
dzo ogólnych konkluzji i może warto je pod-
kreślić. Po pierwsze, nasze prace w dużej
mierze powinny się skoncentrować na sytuacji rodzi-
ny w pierwszym okresie po urodzeniu dziecka – choć
nie chcę wykluczać innych wątków – a być może nale-
ży również zwrócić uwagę na pomoc czy też wsparcie
dla kobiet w ciąży. Okres od urodzenia dziecka, przez
pierwszych kilka lat, prawdopodobnie jest kluczowy
jeśli chodzi o decyzje rodzicielskie, jak również trud-
ności, z którymi stykają się rodzice.
Po drugie, mówiono tutaj o potrzebie integracji
różnych polityk. Ten temat powtarza się w niemalże
każdej dyskusji na temat polityki społecznej. Integra-
cja polityk, w tym zwłaszcza polityki społecznej i po-
lityki rynku pracy, edukacji i zdrowia jest niezbędna
zarówno na poziomie krajowym jak i lokalnym i zależy
w dużym stopniu od zdolności do współpracy. Nieste-
ty, podzielone sektorowo polityki idą różnymi droga-
mi, ścieżkami, nie łączą się często w całość. Żałuję, że
nie zaprosiłam na nasze spotkanie ministra zdrowia,
ministra finansów i minister edukacji, bo byłaby to do-
bra okazja, żeby spojrzeć na te polityki wspólnie.
Wydaje się, że polityka, która może nabierać bar-
dziej integracyjnych barw, to polityka samorządów.
I tutaj przedstawicielki samorządów, przedstawiając
różne działania, tak naprawdę pokazywały, że nie ma
podziałów sektorowych w tym, co robią. Oczywiście
podziały sektorowe, które tkwią w polityce rządowej
przekładają się na ograniczenia i możliwości samorzą-
dów – to nie ulega wątpliwości – jednak, mimo wszyst-
ko, daje się to w jakimś stopniu „połatać”.
Trzecia sprawa to finansowanie polityki rodzinnej.
Polityka rodzinna to inwestycja w przyszłość nasze-
go społeczeństwa. Potrzebuje zwiększenia nakła-
dów, ale te nakłady muszą być racjonalnie i dobrze
określone. Od lat ekonomiści mówią, że dystrybu-
cja wydatków socjalnych adresowanych do różnych
grup ludności i na różne problemy społeczne jest
w Polsce niewłaściwa. Jest to widoczne, gdy porów-
nujemy strukturę naszych wydatków społecznych
w Polsce do struktury tych wydatków w innych kra-
jach. To skrzywienie najwyraźniej widać wtedy, gdy
porównujemy udział wydatków na osoby starsze,
w tym na emerytury i renty, u nas z sytuacją w innych
krajach, a także udział wydatków na politykę rodzin-
ną czy też na wspieranie rodzin ubogich – tutaj jest
on dysproporcjonalnie mały. W zasadzie ta potrzeba
przesunięcia wydatków jest zdefiniowana od lat. Zga-
dzam się ze stwierdzeniami, że reforma emerytalna,
o której mówimy, może dokonać takiego przesunię-
cia wydatków bez szkody dla dochodów osób star-
szych, co jest najważniejsze, czyli stworzy podstawy
tego, o czym mówił Pan Prezydent, tj. większej rów-
nowagi międzypokoleniowej, jednocześnie nie naru-
szając sytuacji osób starszych, jeśli chodzi o poziom
ich świadczeń w przyszłości, a nawet ją poprawiając.
W tym kontekście wszystkie głosy, które pojawiają
się w debacie emerytalnej, na temat jej sprzeczności
z polityką rodzinną w perspektywie dłuższego czasu
trudno uznać za racjonalne. W polityce emerytalnej
warto też brać pod uwagę różne problemy rodzin-
ne, w tym na przykład uwzględniania w szerszym
zakresie okresów opieki nad dzieckiem jako równo-
rzędnych z okresami pracy. To jest jedno z ważnych
zagadnień, z którym dotychczas się nie uporaliśmy,
a wydaje się ono oczywiste.
Biorąc pod uwagę perspektywy dotyczące moż-
liwości stworzenia pewnych realnych podstaw finan-
sowych dla większego zaangażowania państwa rów-
nież w politykę rodzinną, warto wybierać priorytety. Te
priorytety to pomoc dla rodzin z małymi dziećmi.
irena wóycicKa
Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
106
Forum Debaty Publicznej
Bardzo dużo mówiliśmy o opiece nad małym
dzieckiem, o różnych jej formach i różnych ogranicze-
niach. Chcę powiedzieć, że w kwietniu 2012 r. będzie-
my Państwa zapraszać na konferencję organizowaną
wspólnie z Fundacją Rozwoju Dzieci im. Komeńskie-
go i z Rzecznikiem Praw Dziecka, poświęconą pro-
blematyce edukacji i opiece nad małymi dziećmi.
Mam nadzieję, że do tego czasu Ministerstwo Pracy
i Polityki Społecznej przygotuje przynajmniej wstęp-
ny raport z realizacji tzw. ustawy żłobkowej. Będzie
okazja, żeby włączyć ten raport do naszej dyskusji.
Rzeczywiście trudna i kłopotliwa, zwłaszcza
z perspektywy Kancelarii Prezydenta, jest sytuacja,
kiedy trafiają do nas ustawy, które nie mają podstaw
finansowych. Pan Minister mówił o takich dwóch
ustawach, które mogą być racjonalne i słuszne, ale
ich uruchomienie jest bardzo trudne. Z kolei ich
niewdrożenie grozi pogorszeniem sytuacji – jeżeli
nowe instytucje nie powstają, a starym odbiera się
kompetencje, powstaje problem. To są problemy
dnia codziennego, na które w trakcie kształtowania
polityki rodzinnej trzeba bardzo uważać. Ogrom-
na prośba, by rząd – jeżeli nie ma pewności co do
możliwości wsparcia finansowego – przemyślał, czy
to jest dobry moment, żeby budować nowe struk-
tury. Okazało się, że w przypadku pieczy zastępczej
z pewnością nie był to dobry moment, w przypad-
ku żłobków może nie najlepszy, chociaż wydaje się,
że tutaj istnieją szanse na powstanie tych instytu-
cji w dłuższym okresie – w tym miejscu silne ocze-
kiwania społeczne mogą stanowić pomoc co do
tego, by finansowo wesprzeć działania samorządów
w tym zakresie.
Istnieje też kwestia szczególnych problemów ro-
dzin wielodzietnych. Trzeba się zastanowić, jak w całej
polityce, nad którą dyskutujemy, uwzględnić szczegól-
ne potrzeby rodzin wielodzietnych, zwracając uwagę
na inne wybory, inne potrzeby tych rodzin. Wydaje się,
że to też wymaga głębszych analiz i jeszcze szerszego
spojrzenia na sytuację tych rodzin. W równym stopniu
dotyczy to samotnych rodziców czy też rodzin z dziec-
kiem niepełnosprawnym, gdzie dylematy dotyczące
aktywności i opieki są bardzo trudne do rozwiązania.
Jeszcze raz bardzo Państwu dziękuję za przyby-
cie i za bardzo żywą, wielowątkową dyskusję, która
istotnie wzbogaciła nasz punkt widzenia. Wszystkie
materiały spożytkujemy w naszej pracy, również eks-
perckiej, nad polityką rodzinną Prezydenta RP, w któ-
rej będziemy się starali głębiej zdiagnozować niektóre
problemy, tak żeby wyjść z propozycjami rozwiązań.
Spis instytucji reprezentowanychprzez uczestników debaty
1. Biuro Rzecznika Praw Dziecka
2. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich
3. Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA
4. Forum Związków Zawodowych
5. Fundacja CASE
6. Fundacja Dzieci Niczyje
7. Fundacja IRCA
8. Fundacja Oswoić Los
9. Fundacja Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego
10. Fundacja SYNAPSIS
11. Główny Urząd Statystyczny
12. Instytut Filozofii i Socjologii PAN
13. Instytut Pracy i Spraw Socjalnych
14. Mazowieckie Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży z Porażeniem Mózgowym ”Krok dalej”
15. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej
16. Ministerstwo Zdrowia
17. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
18. Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania
19. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych “Lewiatan”
20. Portal Wyborcza
21. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Białymstoku
22. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Łodzi
23. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Opolu
24. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej Województwa Śląskiego
25. Rządowa Rada Ludnościowa
26. Stowarzyszenie „Głos Rodziców”
27. Stowarzyszenie „Mama i Tata”
28. Stowarzyszenie Edukacja i Media
29. Stowarzyszenie Mediatorów Rodzinnych
30. Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Osób Niepełnosprawnych Szlakiem Tęczy
31. Stowarzyszenie na rzecz Edukacji, Rehabilitacji, Wsparcia Społecznego i Samorządności „Szansa”
32. Stowarzyszenie Twoja Sprawa
33. Szkoła Główna Handlowa
34. Tygodnik „Dziecko”
35. Uniwersytet Łódzki
36. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
108
37. Uniwersytet w Białymstoku
38. Uniwersytet Warszawski
39. Urząd Dzielnicy Ochota
40. Urząd Dzielnicy Praga Południe
41. Urząd Dzielnicy Praga Północ
42. Urząd Dzielnicy Żoliborz
43. Urząd M. Poznania
44. Urząd M. St. Warszawa
45. Urząd Miasta Żyrardów
46. Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie
47. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku
48. Związek Dużych Rodzin Trzy Plus
KANCELARIA PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Issn 2083–7836
Recommended