16
Zasadnicz' s=u/b" wojskow' odby=em w latach 1936–1937 w +ucku, od 16 marca 1936 do 20 wrze>nia 1937 r., w 24 Pu=ku Piechoty ]˚Scan 305, 310\. Do wojska ponownie zosta=em zmobilizowany 14 sierpnia 1939 r., by po kilku dniach, 18 sierpnia 1939 r., wyjecha: z  jednostk' moj' w okolice Gdyni ]24 Pu=k Piechoty, 2 Kom- pania\.  Wrzesie< 1939 Na froncie by=em od 1 wrze>nia 1939 r. We frontowych warunkach, w ci'gu trzech tygodni, forsownym marszem kompania moja pokona=a dystans od Nowego Íwiecia, w gda<skim, do samej rz. Bzury. Do niewoli dosta=em si" 19 wrze>nia 1939 r. w okolicach I=owa. 1\  Tak wpisano mi w ksi'/eczce wojskowej, jednak przekroczy=em Bzur" i szed=em wraz z innymi w kierunku War- szawy }czyt. I=[w zostawili>my za sob'|. Puszcza Kampinoska le/a=a przed nami, a za Puszcz' dymi'ca Warszawa. Szli>my dniami i nocami, wykonuj'c kr[tkie postoje dla odpoczynku. Po drodze min"li>my Bydgoszcz i Toru<. Odwr[t nasz zacz'= si" od niemieckiego bombardowania. Pierwszego dnia wojny, 1 wrze>nia 1939, pomn" aparat ='czno>ciowy, obok niego zabity plutonowy, rozpi"ty jego mundur i roz=amany medal >mierci. Ko< wisia= na drzewie, zawieszony =bem. Niemcy bombardowali nasze dzia=a prze- ciwlotnicze. Mosi"/ne =uski zbierano w worki do powt[rnego ich nabicia. W czasie paniki odwrotu, jeden worek spad= z wozu do rowu przy szosie, sier/ant polski krzycza= do arty- lerzyst[w by ten worek zabrali ze sob'. Cofali>my si", odeszli>my kilka kilometr[w, po drodze wi- dzieli>my artyleri" pomi"dzy drzewami. Gdy wr[cili>my w to miejsce, konie zosta=y pobite. Od tego czasu nocy nie mieli>my spokojnej. W dzie< strze- lali>my, noc' szli>my. Niemieckie jednostki cywilne podje/d/a=y pod szos" rowe- rami i ostrzeliwa=y nas. Ranne konie i mijane pierwsze trupy polskich /o=nierzy le/'ce na powierzchni ziemi, bez poch[wka, robi=y na mnie niezmiernie przykre wra/enie.  W Bydgoszczy utkwi= mi w pami"ci obraz >miertelnie po- strzelonego polskiego /o=nierza przez agenta V Kolumny, /o=nierza – kt[ry le/a= z otwart' ran' i w konwulsjach bi= g=ow' o ziemi". Kolumny wojska mija=y go i nikt nie przyszed= mu z pomoc' ]po wojnie spotka=em kogo> w hrubieszow- skim, kto widzia= dok=adnie t" sam' scen", tak samo szed= w kolumnie\. W Toruniu wysadzili>my most podczas odwrotu. Most musia= by: powt[rnie zaminowany, by ostatecznie pogr'/y: si" w Wi>le. By=em dow[dc' stra/y mostu toru<skiego. Most mia= 1200 metr[w d=ugo>ci. Wojsko zatrzyma=o si" przed mostem. M[j pluton otrzyma= zadanie chrony mostu. Jeden pluton z jednej strony mostu, drugi z drugiej jego strony. Wojsko przechodzi=o przez zaminowany most. Zaminowany most nast"pnie rozminowano i zaminowano go powt[rnie. Siedzieli>my w krzakach. Dosta=em zadanie, by ze wsi do miasta nikogo nie wpuszcza:, bo tam s' Niemcy. Most zosta= zerwany ze s=up[w, jezdnia znalaz=a si" pod wod'. Jednak/e nadal mo/na by=o przeze< przej>: po barier- kach i /elaznych kratownicach. Podaj' na drugi dzie< wiado- mo>:, /e za godzin" zostanie ponownie zerwany. Wybuch, widzia=em r[w na ='ce po bryle betonowej. Pami"tam tak/e  jak pali= si" most kolejowy w Toruniu. Magazyn zbo/owy pali= si" bardzo d=ugo przy torach kolejowych. W czasie gdy wojsko odchodzi=o, oficer wys=a= mnie do sklepu po w[dk" i szynk". By trafi: do swoich, za wojskiem rozstawi= /o=nierzy co 200 metr[w. W ten spos[b wr[ci=em do nich z prowiantem. Czekali na mnie, popili si". By=em g=odny, lecz nie mog=em je>: gotowanego ko<skiego mi"sa bez soli. P[{niej, niemiecka ci"/ar[wka za=adowana po brzegi Niemcami, w zawierusze wojennej pomy=kowo znalaz=a si" o zmierzchu opodal kolumny polskiego wojska id'cego w przeciwnym kierunku i tak rozmin"li>my si" bez strza=u ]Wojsko Polskie by=o kra<cowo zm"czone forsownym mar- szem, /o=nierze szli >pi'c, Niemcy siedzieli cicho, bo by=o ich niewielu\. Nad Bzur', 17–19 wrze>nia 1939. Artyleria sta=a w lesie. Niemcy rzucili na ni' bomby. Zabili konia. Artyleria nie ucieka=a. Podczas natarcia, /o=nierze polscy odci"ci od ='czno>ci, w tyralierze krzyczeli “Przed=u/ ogie<, przed=u/ ogie<#”. Pal'ce si" czo=gi i mijane trupy, 18 wrze>nia szuka=em puszek mi"snych w>r[d zabitych polskich i niemieckich /o=- nierzy. Otwar=em jedn' z nich, by=a z grochem. Rzek" Bzura przekroczyli>my w =odziach. Dwie =odzie transportowe zwi'zano czubami , przeszli>my po nich i szli>my wzd=u/ Wis=y w kierunku Warszawy. Zmienili>my naszych /o=nierzy na stanowiskach wzd=u/ toru kolejowego. Stanowiska p=ytkie i w piasku. Dw[ch /o=- nierzy rozpali=o ogie< w domu – niemiecka artyleria zaraz go ostrzela=a. Nasi stali obok, w lasku z brz[zek. Le/'c w okopie, s=ysza=em niemieckie g=osy w pobli/u. O zmierzchu wyszed= Niemiec zza krzaka, opar= karabin o drzewo zanim zd'/y=em wycelowa: i stan'= na tle zarysu ga="zi staj'c si" przez to niewidocznym. Czeka=em a/ przesunie si", tj. gdy ponownie zobacz" jego sylwetk". Sekundy przed=u/a=y si", odda=em strza= na wyczucie. Nie wiem, czy go trafi=em, czy te/ nie, lecz jego karabin pozosta= do nocy oparty o pie<. By=em strzelcem wyborowym. Odeszli>my od Wis=y, po czasie zn[w do niej doszli>my. Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 2016. Moje lata wojny Ambro/y Dargiewicz

300 doc AD-MojeLataWojny

Embed Size (px)

Citation preview

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 1/16

Zasadnicz' s=u/b" wojskow' odby=em w latach 1936–1937

w +ucku, od 16 marca 1936 do 20 wrze>nia 1937 r., w 24Pu=ku Piechoty ]˚Scan 305, 310\.Do wojska ponownie zosta=em zmobilizowany 14 sierpnia

1939 r., by po kilku dniach, 18 sierpnia 1939 r., wyjecha: z jednostk' moj' w okolice Gdyni ]24 Pu=k Piechoty, 2 Kom-pania\.

 

Wrzesie< 1939Na froncie by=em od 1 wrze>nia 1939 r. We frontowych

warunkach, w ci'gu trzech tygodni, forsownym marszemkompania moja pokona=a dystans od Nowego Íwiecia, wgda<skim, do samej rz. Bzury.

Do niewoli dosta=em si" 19 wrze>nia 1939 r. w okolicach

I=owa.1\  Tak wpisano mi w ksi'/eczce wojskowej, jednakprzekroczy=em Bzur" i szed=em wraz z innymi w kierunku War-szawy }czyt. I=[w zostawili>my za sob'|. Puszcza Kampinoskale/a=a przed nami, a za Puszcz' dymi'ca Warszawa.

Szli>my dniami i nocami, wykonuj'c kr[tkie postoje dlaodpoczynku. Po drodze min"li>my Bydgoszcz i Toru<.

Odwr[t nasz zacz'= si" od niemieckiego bombardowania.Pierwszego dnia wojny, 1 wrze>nia 1939, pomn" aparat='czno>ciowy, obok niego zabity plutonowy, rozpi"ty jegomundur i roz=amany medal >mierci. Ko< wisia= na drzewie,zawieszony =bem. Niemcy bombardowali nasze dzia=a prze-ciwlotnicze. Mosi"/ne =uski zbierano w worki do powt[rnego

ich nabicia. W czasie paniki odwrotu, jeden worek spad= zwozu do rowu przy szosie, sier/ant polski krzycza= do arty-lerzyst[w by ten worek zabrali ze sob'.

Cofali>my si", odeszli>my kilka kilometr[w, po drodze wi-dzieli>my artyleri" pomi"dzy drzewami. Gdy wr[cili>my w tomiejsce, konie zosta=y pobite.

Od tego czasu nocy nie mieli>my spokojnej. W dzie< strze-lali>my, noc' szli>my.

Niemieckie jednostki cywilne podje/d/a=y pod szos" rowe-rami i ostrzeliwa=y nas.

Ranne konie i mijane pierwsze trupy polskich /o=nierzyle/'ce na powierzchni ziemi, bez poch[wka, robi=y na mnieniezmiernie przykre wra/enie.

 W Bydgoszczy utkwi= mi w pami"ci obraz >miertelnie po-strzelonego polskiego /o=nierza przez agenta V Kolumny,/o=nierza – kt[ry le/a= z otwart' ran' i w konwulsjach bi=g=ow' o ziemi". Kolumny wojska mija=y go i nikt nie przyszed=mu z pomoc' ]po wojnie spotka=em kogo> w hrubieszow-skim, kto widzia= dok=adnie t" sam' scen", tak samo szed=w kolumnie\.

W Toruniu wysadzili>my most podczas odwrotu. Mostmusia= by: powt[rnie zaminowany, by ostatecznie pogr'/y:si" w Wi>le. By=em dow[dc' stra/y mostu toru<skiego. Mostmia= 1200 metr[w d=ugo>ci. Wojsko zatrzyma=o si" przedmostem. M[j pluton otrzyma= zadanie chrony mostu. Jeden

pluton z jednej strony mostu, drugi z drugiej jego stron

Wojsko przechodzi=o przez zaminowany most. Zaminowamost nast"pnie rozminowano i zaminowano go powt[rniSiedzieli>my w krzakach. Dosta=em zadanie, by ze wsi dmiasta nikogo nie wpuszcza:, bo tam s' Niemcy.

Most zosta= zerwany ze s=up[w, jezdnia znalaz=a si" powod'. Jednak/e nadal mo/na by=o przeze< przej>: po bariekach i /elaznych kratownicach. Podaj' na drugi dzie< wiadmo>:, /e za godzin" zostanie ponownie zerwany. Wybucwidzia=em r[w na ='ce po bryle betonowej. Pami"tam tak

 jak pali= si" most kolejowy w Toruniu. Magazyn zbo/owpali= si" bardzo d=ugo przy torach kolejowych.

W czasie gdy wojsko odchodzi=o, oficer wys=a= mnie dsklepu po w[dk" i szynk". By trafi: do swoich, za wojskie

rozstawi= /o=nierzy co 200 metr[w. W ten spos[b wr[ci=edo nich z prowiantem. Czekali na mnie, popili si".

By=em g=odny, lecz nie mog=em je>: gotowanego ko<skiegmi"sa bez soli.

P[{niej, niemiecka ci"/ar[wka za=adowana po brzeNiemcami, w zawierusze wojennej pomy=kowo znalazsi" o zmierzchu opodal kolumny polskiego wojska id'cegw przeciwnym kierunku i tak rozmin"li>my si" bez strza]Wojsko Polskie by=o kra<cowo zm"czone forsownym maszem, /o=nierze szli >pi'c, Niemcy siedzieli cicho, bo byich niewielu\.

Nad Bzur', 17–19 wrze>nia 1939.

Artyleria sta=a w lesie. Niemcy rzucili na ni' bomby. Zabkonia. Artyleria nie ucieka=a. Podczas natarcia, /o=nierzpolscy odci"ci od ='czno>ci, w tyralierze krzyczeli “Przed=uogie<, przed=u/ ogie<#”.

Pal'ce si" czo=gi i mijane trupy, 18 wrze>nia szuka=epuszek mi"snych w>r[d zabitych polskich i niemieckich /onierzy.

Otwar=em jedn' z nich, by=a z grochem.

Rzek" Bzura przekroczyli>my w =odziach. Dwie =odztransportowe zwi'zano czubami, przeszli>my po nich i szli>mwzd=u/ Wis=y w kierunku Warszawy.

Zmienili>my naszych /o=nierzy na stanowiskach wzd=

toru kolejowego. Stanowiska p=ytkie i w piasku. Dw[ch /onierzy rozpali=o ogie< w domu – niemiecka artyleria zarago ostrzela=a. Nasi stali obok, w lasku z brz[zek. Le/'c okopie, s=ysza=em niemieckie g=osy w pobli/u. O zmierzchwyszed= Niemiec zza krzaka, opar= karabin o drzewo zanzd'/y=em wycelowa: i stan'= na tle zarysu ga="zi staj'c sprzez to niewidocznym. Czeka=em a/ przesunie si", tj. gdponownie zobacz" jego sylwetk". Sekundy przed=u/a=y siodda=em strza= na wyczucie. Nie wiem, czy go trafi=em, cte/ nie, lecz jego karabin pozosta= do nocy oparty o pieBy=em strzelcem wyborowym.

Odeszli>my od Wis=y, po czasie zn[w do niej doszli>my

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 20

Moje lata wojnyAmbro/y Dargiewicz

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 2/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 2016.

W grupce 3-ch oficer[w, 5-ciu podoficer[w i kilku /o=nierzystan"li>my na jej brzegu. Widzieli>my g'sienicowe >ladyczo=g[w. S=yszymy – kto> p=ynie. ?o=nierz wyszed= z wodyi m[wi& “Tam s' Niemcy”. Szli>my jeszcze ca=' noc wzd=u/brzegu i rano odeszli>my od Wis=y. Po drodze widzia=emporzucony rkm czeski, ca=y /elazny.

Strasznie mnie sen z=ama=, gdy spa=em kamiennym snem –/o=nierze z kt[rymi w"drowa=em, odeszli w nieznane. Budz"si" – nie ma nikogo. Id" rowem, a tu dw[ch /o=nierzy z daleka

macha do mnie r"kami. Nieufnie, zacz'=em oddala: si", /o=-nierze wystrzelili za mn'. Strzeli=em do nich. Dzi> wiem, /ebyli to Niemcy.

Doszed=em do polskiej kawalerii, stacjonuj'cej w brzezince,ale ju/ bez oficer[w ]˚Scan 320\.

Do niewoliPatrz", jedzie w[z, za nim drugi, z polskimi /o=nierzami. Ja

si" ich pytam, gdzie oni jad', oni na to& “Do niewoli”. Cofn'=emsi", odszed=em od nich, po drodze widzia=em zniszczonedomy pod lasem.

Odbi=em, patrz" – stoi niemiecki czo=g, na nim Niemiec zParabelum w r"ku i pop"dza& “lust” – /wawo, z ochot'. Wy-

rzuci=em w[wczas swego Browninga i rozrzuci=em 40 sztukamunicji po terenie. Patrz", stoi drugi czo=g i zn[w Niemiecpokrzykuje& “lust” – /wawo. Podszed=em. Od /o=nierzy /'danooddania broni, masek przeciwgazowych, pas[w g=[wnych,tylko chlebak mo/na by=o zostawi:.

Pr[ba dotarcia spod I=owa na Wo=y<, do rodzinnego domuko=o +ucka by=a w mej sytuacji beznadziejn'. Wok[= byliNiemcy, po drodze zbyt wiele wi"kszych rzek, ='cznie z Wis='i innych przeszk[d, by pokona: na piechot" dystans ponad300 km. By=em przy tym niezmiernie zm"czony dotychcza-sowym marszem.

Do='czy=em do innych polskich /o=nierzy, poddaj'cych si"do niewoli. Odeszli>my ze 200 metr[w – stoi czo=g i wyszli>my

na odkryty teren. A tu nasi /o=nierze-niewolnicy, kilkaset ich,tysi'ce ludzi po czasie.

Niemcy pytali si", kto z nas czuje si" Niemcem.Do niewoli szli>my czw[rkami. Niemcy jechali na koniach.

Szli>my tak i zrobi=a si" noc. W dzie< wychodzili Niemcy zmijanych po drodze wsi i pilnowali by nikt nie uciek=. W>r[d nichbyli /o=nierze i cywile. Szli>my tak p[= dnia, noc, dzie<, noc.Spali>my podczas marszu z wyj'tkiem czo=a kolumny, nogisame sz=y. Co jaki> czas pada=a komenda& 5 minut przerwy.Nikt w[wczas nie oddala= si" nawet na kilka krok[w, /o=nierze

 jak szli, tak padali, zasypiaj'c prawie natychmiast, nawet ci,co nie spali. W ten spos[b doszli>my do ?yrardowa }rankiem21 wrze>nia 1939, wynika z obliczenia, je/eli wierzy: dacie19 wrze>nia jako poddanie si" do niewoli, przyp. J.D.|.

Tak znalaz=em si" na /yrardowskim stadionie gdzie oczeki-wa=em na wyw[z w g='b Rzeszy. Stadion gimnazjalny ogro-dzony by= drutem kolczastym. Polki podchodzi=y do ogrodzeniaz cywilnymi ubraniami i oferowa=y pomoc. Nie przyj'=em jednakoferty ze wzgl"du na odleg=o>: do domu, przy tym Niemcystali na rzece Bug, stanowi'c' w[wczas granic" pa<stwow'pomi"dzy hitlerowskimi Niemcami i radzieck' Rosj'. Powojnie spotka=em Stanis=awa Gontarza i Jana Dep" z Hory-szowa Ruskiego w pow. hrubieszowskim kt[rzy zaryzykowaliucieczk" z powodzeniem. Obaj mieli jednak domy rodzinnepo tej stronie Bugu, tj. jeszcze w posiadaniu Niemc[w i nie

musieli przechodzi: wy/ej wymienionej granicy.Podczas jednej z takich pomocy Polek je<com wojennym w

?yrardowie zastrzelony zosta= przez Niemca /o=nierz polskio nazwisku Owsik.

Niemcy oddzielili najpierw /yd[w i oficer[w polskich. Kazali/ydom zbiera: r"cznie g[wna i wynosi: je ]na stadionie nieby=o ubikacji, /o=nierze za=atwiali si" w rz'dku po jednejstronie stadionu\.

Zabrali /yd[w, po /ydach nas. Pakowali w bydl"ce wagony

po 70 os[b w ka/dy. Stoj'c, mieli>my nieco miejsca wok[=siebie. W drodze kto nie wytrzymywa= – siada=. Po czasiewszyscy siedzieli>my zarzucaj'c sobie nogi, jedni nogi nadrugich. Dr"twia=y, jak kto> nie wytrzymywa=, wyci'ga= swojespod spodu na wierzch. Stopniowo zostawa=y one przykrytenogami innych, by znale{: si" w ko<cu na dnie i proceduraw wyci'gni"ciem powtarza=a si".

Nasza trasa wiod=a m.in. przez Krotoszyn, Jarocin i Pozna<.Zdawa=em sobie spraw", /e wyje/d/amy na conajmniej dwalata w g='b Rzeszy.

Stalagi Dopiero na terenie Niemiec wypuszczono nas z wagon[w na

chwil", dla rozpr"/enia ko>ci. Tak zajechali>my do Bathorn2\ na holenderskich bagnach ]m[j nr jeniecki 190(VI C\. BarakiStalagu VI C w Bathorn wybudowali Czesi. Po kilku dniachzrobiono nam rewizj" bez mo/liwo>ci powrotu na poprzedniemiejsce ]przeszli>my do innej cz">ci barak[w\.

Zn[w up=yn"=o kilka dni, zabrali nas do poci'gu i wywie{li whannowerskie. Niemcy przyjechali samochodami i traktorami,“kupowali” nas do pracy, tj. wybierali co silniejszych i lepiejwygl'daj'cych. Ja dosta=em si" do maj'tku UnterlüÆ. Wmaj'tku mieszkali>my za drutami kolczastymi. Je<com /yj'-cym na wsi dawali lepiej je>: i od/ywiali tak/e lepiej. W maj'tkuza> karmili margaryn', ziemniakami i brukwi'. Upomnia=emsi" o lepsze jedzenie. Popar= mnie pewien gajowy. Za kar"dostali>my si" do karnej kompanii i wywieziono nas do StalaguXI B w Fallingbostel3\ ]m[j nr jeniecki 10896(XI B\. Tam prze/y-li>my zim" 1939(40, do wiosny ]˚Scan 325÷335\.

W Stalagu XI B w Fallingbostel nabawi=em si" wrzod[wna dwunastnicy. By=em na nie operowany po wojnie w Pa<-stwowym Szpitalu Klinicznym w Warszawie, przy ul. Oczki 6.Przebywa=em tam w dniach od 27 lutego do 5 kwietnia 1951r. Sama operacja mia=a miejsce 6 marca 1951. Rozpozna-nie lekarskie& Ulcus duodeni. Nr kartoteki g=[wnej 3316(51.Dyrektorem Szpitala by= dr. T. Radwa<ski, jak wynika zza>wiadczenia wydanego podczas mego pobytu w szpitalu,na oddziale chirurgicznym VI B ]˚Scan 340\.

Opiekowa=a si" mn' Wanda Lubicz.4\

 Po up=ywie ok. 4 miesi"cy, w kwietniu 1940 zwolniono mniez karnej kompanii. Przeznaczono do obierania marchwi iziemniak[w. Marchwi nie by=o, ziemniaki za> zgni=e.

24 kwietnia 1941 r. Niemcy zmienili nam status, z je<c[wwojennych na przymusowych robotnik[w cywilnych. Za-cz'=em pracowa: u karczmarza nazwiskiem Hermann Kos wmiejscowo>ci Endeholz. Mia= konie i dwie c[rki. By= dobrymcz=owiekiem. Da= mi 19 marek niemieckich ]Reichsfennig\.Przepracowa=em u niego rok. Mieszka=em w pomieszczeniuzwanym knechtsztub' ]Knecht Stube\ – pokojem dla parobka.Patrzy=em na >wiat z pokoju poprzez okno obite siatk' z drutukolczastego, sam pra=em sobie bielizn".

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 3/16

MOJE LATA WOJNYNa kr[tki urlop

Od kolegi dowiedzia=em si", /e mo/na uzyska: kr[tkiurlop w rodzinne strony po przepracowaniu 1,5 roku. Ob-liczy=em, akurat tyle mia=em, co do dnia. Bez pozwoleniaso=tysa, uda=em si" do Arbeitsamt w Celle5\ }Celle miastempowiatowym dla Endeholz|. Stamt'd urz"dnik przedzwoni=do karczmarza z zapytaniem o d=ugo>: pracy i czy zgadzasi" na m[j wyjazd. Karczmarz potwierdzi= 1,5 roku pracy izgodzi= si" na m[j urlop.

17 grudnia 1941 r. dosta=em pozwolenie na 2-tygodniowypobyt u swej rodziny. Otrzyma=em bilet do Hannoveru. Ocze-kiwa= tam specjalny sk=ad wagon[w dla je<c[w-urlopowicz[w,poci'g kt[rym dojechali>my do Cz"stochowy.

W Cz"stochowie wysiadamy z poci'gu, a tu Niemiec i cywil,Niemiec i cywil, jeden za drugim, /e nie uciekniesz. Zej>ciew d[=, patrz", a na dole napis “Witamy” i druty kolczaste.Bardzo mi si" to nie podoba=o. Z niepokojem wszed=em zanie. Tu otrzyma=em bilet kolejowy do +ucka i z powrotem.Pojecha=em do Warszawy, z Warszawy do Che=ma, z Che=mado Kowla osobowym. W Kowlu przenocowali>my. Z Kowlabydl"cym do Ro/yszcz.

Tak wr[ci=em w rodzinne strony, sk'd ju/ nie powr[ci=em

do Niemiec. Musia=em za to ukrywa: si".W drodze pewien Ukrainiec zwierzy= mi si", /e chcia=by

sobie jeszcze postrzela:. Nie wiedzia=em o czym ten cz=owiekm[wi. Po powrocie do domu dowiedzia=em si", /e cz=owiek[w strzela= do wycofuj'cej si" armi polskiej. Zosta= z=apanyi honorowo rozstrzelany ]jednym strza=em z niedalekiej odle-g=o>ci\. Oficer trafi= go, lecz nie >miertelnie i Ukrainiec prze-/y=. Teraz marzy= o dalszym strzelaniu....

Mordy Polak[w na Wo=yniuMin'= 1942 rok. Ukrai<cy mordowali Polak[w z coraz

wi"kszym nasileniem. Dniami krz'tali>my si" po podw[rkuw swoim domostwie, noce sp"dzali>my w polu.

W 1943 roku rodzina postanowi=a schroni: si" do +ucka.Najpierw wyjecha=y siostry. Zosta=em na gospodarstwie zestarszym bratem, J[zefem Dargiewiczem. W ko<cu i mypostanowili>my uciec.

By= okres /niw 1943 r. Za=adowali>my resztk" dobytku naw[z zaprz"/ony w par" koni. Krowy uwi'zali>my z ty=u. Wdomu by= karabin, lecz nie mogli>my go wzi': ze sob' bo popodw[rku chodzi= Ukrainiec. Mia=em te/ ruski nagan-samo-zwodk", wzi'=em go ze sob' za pas. Wystrzeli=em z niegoniegdy> tylko jeden raz i to w piwnicy w obawie, by Ukrai<cynie pos=yszeli.

Do dzi> pami"tam jak psy nasze ujada=y, jakby czuj'c /ewyje/d/amy na sta=e. Skomla=y by je spu>ci: z =a<cuch[w.Nie mogli>my, pobieg=y by za nami i w[wczas jasnym sta=obysi" przedsi"wzi"cie. Chcieli>my wyjecha: skrycie.

Brat jecha= wozem, ja szed=em z ty=u, pop"dzaj'c krowy. WKniahininku odleg=ym od +ucka o 6 km przeszli nas Ukrai<cy.Najpierw wyszed= jeden z broni' kr[tk', m=odszy, o nazwiskuLaszuk }z akcentem na u|, lat ok. 30. Ten by=by nas pu>ci=.Spyta= si" gdzie jedziemy, poprosi= o dokumenty. Na baz",odpowiedzieli>my. Ale zaraz za nim wyszed= drugi, starszy,lat ok. 40, nazwiskiem Socha<czuk }te/ z akcentem na u|.Stan'= ko=o brata ]Laszuk zatrzyma= si" ko=o mnie\.

Socha<czuk ponowi= pytania. Na jego zapytanie o nasz'narodowo>:, odpowiedzieli>my& Ukrai<cy. Nie, wy jeste>cie

Polakami, zaprzeczy=, schod{cie z wozu ]Ne, wy Lachschadyta\. Rewizja, to koniec, giniemy – przemkn"=o mi przmy>l. Patrzy=em uwa/nie na stoj'cego obok mnie Laszukten spojrza= na swoj' bro<. W tym momencie postanowi=edzia=a:.

W oka mgnieniu wyci'gn'=em zza pasa nagan i wymierz=em w Ukrai<ca. Konsternacja u obu, zwodz" kurek poprzpoci'gni"cie za j"zyk spustowy. Klap i nic, nie ma strza=zwodz" drugi raz, podobnie. Przez my>l przebiega mi /e z

ma=o naciskam na spust, naciskam silniej trzeci raz – padpierwszy strza=.W mi"dzyczasie obaj obr[cili si" plecami, uciekaj' i strzela

na o>lep. Gdy strzeli=em po raz pierwszy, w moim kierunpad=o sze>: strza=[w. Brat chce ucieka: ko<mi. Zeskakwo=am, krowa ranna, nie ma czasu by j' odpi':. Z domopodal wysypuj' si" Ukrai<cy, jeden z nich z karabinem.

Uciekali>my tak i przez Mi=usze, odleg=e od +ucka o 4 ktrac'c po drodze wierzch ubra< z dokumentami. Ruski doktweterynarii pyta si" nas& czemu uciekacie$ Zna= LaszukaSocha<czuka. Wyrostek ukrai<ski najwyra{niej chcia= nazlokalizowa:, wyjecha= p"dem rowerem z p[l na ='k", gdnas zobaczy= – zatrzyma= si" gwa=townie i r[wnie szyb

zawr[ci=. Wkr[tce pokaza= si" [w Ukrainiec z karabinemNie strzela= jednak, by: mo/e nie mia= amunicji, chcia= nazatrzyma: strachem.

My za> przeszli>my ok. 1 km wzd=u/ stog[w siana do rStyr. Tu spotkali>my Polaka-przewo{nika, przewi[z= nas ndrug' stron", na wysoki brzeg rzeki. Tak dotar=em do +uckw koszuli i spodniach. W kieszeni spodni nagan, w +ucNiemcy. Za du/y by= by si" w kiesze< zmie>ci:. Jak w=o/y=elufk' – kolba wystawa=a i odwrotnie. Owin'=em husteczkkolb", op=otkami dotarli>my do si[str.

}ojciec wielokrotnie p[{niej opowiada= mi o swetrze w kt[rywykona= sobie zdj"cie bezpo>rednio po przej>ciu z Ukrai<cmi, na tym zdj"ciu widnieje w jego ksi'/eczce wojskowej

darzy= go wielkim sentymentem|

W +uckuSpotka=em Ma=och", kierownika mleczarni w Anton[wc

by= cz=onkiem AK. Zapyta= si", co tu robi". Opowiedzia=ew jakiej jestem sytuacji. Nic si" nie martw, zaprowadz" ci" dNiemca, dostaniesz prac". Mam nagana ze sob', argumetowa=em. To co$ Zachowuj si" pewnie, nalega=. I poszli>mZ naganem za pasem rozmawia=em z Niemcem. Niemiepyta si" o miejsce zamieszkania. Z Iwa<czyc, odpowiadamZe wsi to on nie chce, dlaczego nie pracujesz na roli, pysi" Niemiec. Opowiedzia=em przygod" z Ukrai<cami. Ni

miec zrobi= mnie szefem podw[rka ]Hohmeister\. By=o przedsi"biorstwo zajmuj'ce si" rozdzia=em materia=[w, cow rodzaju magazyn[w. Ci'gle kr"cili si" tu ludzie.

Pewnego dnia ujrza=em na swoim podw[rku jednegoUkrai<c[w kt[rzy przeszli nam drog". Mia=em tego dnia nagaze sob'. Wola=em jednak uda: si" ze spraw' do NiemcNiemiec zna= histori" z zatrzymaniem nas, gdy pos=yszawyci'gn'= pistolet i biegnie schodami z trzeciego pi"trUkrai<cy tak/e byli u nas zatrudnieni, najwyra{niej dali mzna: r"k' z okna, bo gdy zbieg=em z Niemcem na plac, pUkrai<cu ani >ladu. ?a=owa=em p[{niej, /e nie wzi'=em gdo piwnicy i nie zastrzeli=em go tam.

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 20

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 4/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 2016.

Wg. mej wiedzy, obaj jednak – Laszuk i Socha<czuk – nieprze/yli wojny. Weszli na niemieckich /o=nierzy w lesie ipogin"li.

Sw[j nagan odda=em Ma=osze, wybra= si" z nim do Ukrainkiw zaloty, ta namaca=a mu go i zabra=a.

Wypadek samochodowyWybrali>my si" po zbo/e z tegorocznych om=ot[w. By= 1

listopada 1943 r. Siedzia=em obok kierowcy, samoch[d marki

“Holtz” drewnem nap"dzany ]na gaz drzewny\. Jechali>mypod g[r". Nagle zza g[ry, z przeciwnej strony wytoczy= si"tak/e samoch[d, prowadzony – jak si" wkr[tce okaza=o –przez je<ca rosyjskiego. Uderzy= w nas, zderzenie czo=owe.Deska wy=amana, po=amane nogi, uderzy=em g=ow' w prz[d,wybi=em z"by i rozci'=em szk=em brod". Do dzi> mam blizn"na podbr[dku po tym wypadku.

Samoch[d si" zapali=, wyczo=ga=em si" i palcami nastawiamwybite z"by. Jad' Niemcy na :wiczenia, krzycz' do mnie&“Nie palcami, nie palcami#” ]nicht mit den Finger#\. +opatamiugasili ogie<. Zabrali mnie do szpitala.

Za>wiadczenie z rysunkiem z=amanej nogi wyda= dr Jackie-wicz, zam. na ul. Krakowskiej, nad Styrem, niedaleko mostu.

Za Rosjan ]po ich wkroczeniu w lutym 1944r.\ zwa=a si" ul.Jarowick' ]˚Scan 345\.

Chodzi=em o kulach }na prze=omie 1943(44r.|. Niemiec m[wi&“Ruscy id'”, pyta si" mnie, “czy pojedziesz z nami$” Pokazuj"na szczud=a. S=ysza=em uprzednio te/ od volksdeutcha, /ena Majdanku ko=o Lublina SS zatrzymuje wszystkich, legity-muj' i dalej puszczaj' wy='cznie Niemc[w. Towarzysz'cychim Polak[w zamykaj' za drutami Majdanka. Obaj jeste>ciedobrzy – pomy>la=em, Ruscy i Niemcy. Wi"c nie spieszy=omi si" ucieka: z Niemcami.

 

Wezwanie do WP

Niemcy uciekli na Gromniczne }2 lutego, J.D.|. Drugiegolutego 1944 r. Rosjanie weszli do +ucka. Minami zniszczylitory kolejowe.

21 lutego zostali>my wezwani do koszar& ja, brat m[j J[zef iAleksander Danielewicz, m'/ Marysi, mej rodzonej siostry.

Zawie{li nas do R[wnego, do koszar. W R[wnem byli>mydwa dni, po dw[ch dniach poci'giem zawieziono nas doRosji. W Kijowie post[j, mo/na kupi: zup", trzeba jednakmie: swoj' =y/k".

Z Kijowa poprzez most przyjechali>my do Sum. Tu organi-zowa=a si" I Armia WP i tu odby=o si" do niej nasze przyj"cie]21 marca 1944\. Trafi=em do plutonu administracyjnego((gospodarczego ]3 Baon Rozdzielczy, 9 kompania, 1 pluton

gospodarczy\. Wybierali piekarzy, stolarzy, kowali, szewc[wi krawc[w. Na Zielone Íwi"ta, 29 maja 1944r., z soboty naniedziel"6\ wzi"li mnie do szko=y. Zaprowadzili do gotowegosza=asu, umundurowali i pop"dzili do rzeki na mycie. Poka-zywa=em /e mam nogi po=amane, niewielki ze mnie po/y-tek. Ruski oficer t"giej postawy, z nogami w kszta=cie literyX powiedzia= mi na to& “Budiesz stojat, a so=daty krugom,krugom.”

W ten spos[b znalaz=em si" w £-cim Szkolnym Batalionie.Dow[dc' jego by= Czubryt7\, znajomy jeszcze z sanacji, jaby=em jego zast"pc' ]˚Scany 350–358\.

Do BerlinaStacjonowali>my na Majdanku ko=o Lublina. Ogl'da=em

piece w kt[rych palono ludzi, wygl'da=y tak, jakby znowumia=y by: w u/yciu.

Z Majdanka do Pogorzeli przed Otwockiem. Przyszed=>wie/y oficer z cywila, dosta= umundurowanie. Podobnoz AK, niemal natychmiast donios=o si" do mnie. P[{nymwieczorem us=ysza=em kr[tk' seri" opodal. Nie kwapi=emsi" by tam pobiec. Rano m[wi', /e le/y tam zabity cz=owiek

 – poszed=em. Bosy trup tylko co przyj"tego oficera le/a= naterenie, kto> zapewne niezr"cznie pr[bowa= >ci'gn': muoficerki, bo cia=o ci'gane by=o po ziemi.

Wr[ci=em, pytam si" dow[dcy, ten mi odpowiada, /e toswoi go zabili, partyzanci }z AK, przyp. J.D.|. U>wiadomi=emsobie w[wczas, /e seria z broni maszynowej pochodzi=a zpepeszy. Wypadek mia= miejsce tu/ ko=o stacjonuj'cej armi,wieczorem nikt z cywil[w tam si" nie kr"ci=, by=a ju/ prawienoc, nikogo przy tym nie mo/na by=o rozpozna:, tym bardziejw mundurze9\.

Mieszkali>my w ziemlankach, k'pali>my si" w rz. Íwider.Szkoli=em /o=nierzy. Pe=ny turnus powinien trwa: 3 miesi'ce.Jednak/e tylko jeden zosta= zako<czony we w=a>ciwym cza-

sie, w=a>nie w Pogorzeli. Zabierali nam rekrut[w przeci"tniepo 3 tygodniach.

 

Tak by=o do Berlina. W Berlinie zabrano mi ostatnich re-krut[w ]˚Scan 360\.

Odwr[t 9 maja 1945 r. zbi[rka, oddali>my 3 salwy, za 2 godz. odwr[t

9 km w kierunku Polski.Jedn' noc przespali>my tam, a nast"pnego dnia pokonali-

>my kilkadziesi't kilometr[w. Tego te/ dnia }po=amane| nogiodm[wi=y mi pos=usze<stwa. Oficer polityczny przydzieli= miplutonowego do pomocy a/ za Odr".

Po kilku dniach poczu=em si" s=abo. Le/", a tu wszy chodz'.Sanitariusz m[wi, /e nie maj' czym je niszczy:.

Po WyzwoleniuPo kilku nast"pnych tygodniach dosta=em si" do maj'tku na

/niwa }lato 1945 r.|. Dow[dca batalionu zleci= mi zdobywaniemi"sa dla wojska.

Mieszka=em na wsi. Polowa=em na kozio=ki, dziki i jele-nie.

Razu pewnego, gdy by=em u dziewczyny, przyszed= do niejinny sier/ant z /o=nierzem. Zacz"li dobija: si" do drzwi. By=yzawarowane, w ko<cu kobieta otworzy=a je. Weszli do >rodkaz awantur', gdy mnie sier/ant [w ujrza=, rozkaza= /o=nie-rzowi& “Strzelaj#”. ?o=nierz strzeli=, lecz mnie nie trafi=. Po tymincydencie obaj zbiegli.

Stali>my w Szczypiornie, 5 km SW od Kalisza, przy trasie Ka-lisz–Ostr[w Wlkp. Przyjecha=o 10 wagon[w zbo/a. Dosta=em10–8 ludzi do ka/dego wagonu, by je roz=adowali. Przyszed=transport, musia=em podpisa:, pokwitowa: wag" przyj"tego=adunku, jakkolwiek ja go nie =adowa=em i nie wa/y=em.Kr[tko m[wi'c, nie wiedzia=em ile go jest, nie zna=em tona/u.Nie podoba=o mi si" to, lecz pokwitowa=em w ko<cu dostaw-com, ale ruski oficer kt[ry z kolei odbiera= ode mnie m[wi,/e roz=adowywane i dostarczane mu przeze mnie zbo/eb"dziemy przewa/a:, inaczej nie chce ode mnie przyj':.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 5/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 201

Dowiedzia=em si", /e ju/ zwolnili nas do cywila, w ksi'-/eczkach mamy wykonane wpisy }9 listopada 1945 r.|, leczdalej nas trzymaj' bez s=owa, jak gdyby nigdy nic. A/ mnieruszy=o. Urz'dzaj' akcje na lasy w pobli/u Kalisza, przecze-suj' je, by: mo/e za ukrywaj'cymi si" Niemcami, bardziej

 jednak za partyzantami. Id" do dow[dcy, a on na to& “Tyles=u/y=e>, tyle przeby=e> w wojsku, nie wyst"puj.” Pro>b',tonem =agodnym, wr"cz dobrotliwym, lecz «tyle przeby=e>w wojsku» da=o mi do my>lenia. Ka/dy bowiem kto by= w

[wczesnej armi, wiedzia= co si" za tym kryje i czym to si"mo/e sko<czy:. Zgodzi=em si". Nast"pnego dnia te/ idziemyna ob=aw". Okoliczni Polacy prowadz' nas na rowerach imotorach, by: mo/e partyzanci – my>l" – w duchu >miej'si" zapewne, /e idziemy ich szuka:.

Do cywila16 listopada 1945 r. zda=em mundur i rozliczy=em si" z woj-

skiem. Jest to faktyczna data zako<czenia s=u/by ]widocznana karcie mundurowej\, nie 9 listopada 45, jak wpisano miwcze>niej w ksi'/eczce wojskowej }opinia wydana 12 listopada1945 r., ̊ Scan 365, 370|. Koledzy moi zostali na zawodowychoficer[w i ja dosta=em tak' ofert". Zrezygnowa=em z niej po

namy>le. Pojecha=em do rodziny, do Zielonej G[ry. Lepszegospodarstwa by=y ju/ zaj"te.

Wr[ci=em do Koniuch, do brata w pow. hrubieszowskim.Zabra=em ze sob' 3 maszyny do szycia& Singer i dwie r"czne.}Singer doczeka=a si" u nas 1990 roku|.

Tu spotka=em sw' przysz=' /on", w Koniuchach na kolonii,o/eni=em si" i pozosta=em w tych stronach, w HoryszowieRuskim. Sp"dzi=em reszt" mego /ycia, doczeka=em si"czw[rki dzieci ]ur. 1948–1956\ i postawili>my dom w latach1964÷1969 ]˚Scan 385, 390\.

Tak blisko, a jednak daleko

Tkwi=em tu, przy granicy, wierny nadziei, /e gdy nadejdziekiedy> czas powrotu do Iwa<czyc, do ziemi mego ojca idziad[w, w ci'gu jednego dnia tam b"d", rowerem m[g=bympokona: ten dystans.

W latach wojny nigdy nie my>la=em /e do/yj" swoich latpi":dziesi'tych. Mia=em w[wczas ok. lat 30.

Ambro/y Dargiewicz, pa{dziernik 1990 r.

Wypis z Ksi'/eczki wojskowejW kopii Ksi'/eczki wojskowej, wykonanej po Wyzwolen

wydanej przez RKU Hrubiesz[w 5 stycznia 1950r., wpisanm.in. m[j przebieg s=u/by&16. III. 36 wcielony do 24 Pu=ku Piechoty16. III. 36 przydzielony do 7 kompanii, strzelec wyborowy1. X. 36 awans na st. strzelca1. III. 37 zako<czenie szko=y i awans na kaprala,

powr[ci= do 7 komp. – z-ca dru/ynowego30. IX. 37 zwolniony po odbyciu zasadniczej s=u/by wojskowej

}strzelec wyborowy, w stopniu kaprala, z-ca dru/.,przyp. J.D.|,

14. VIII. 39 zmobilizowany i wcielony do 24 p.p. – 2 komp.1. IX. 39 na froncie niem. od Nowego Íwiecia do I=owa

19. IX. 39 wzi"ty do niewoli niem. w I=owie17. XII. 41 urlopowany z niewoli, wi"cej do pracy nie zg=osi= si"21. III. 44 zmobilizowany i wcielony do 3 Baonu Rozdzielczego

9 komp. 1 plut. gospodarczy}gdzie zmobilizowany – brak; w R[wnem, R[wno Wo=yniu, na wsch[d od +ucka|;w przebiegu poboru wpisano&“...orzeczenie Komisji Lekarskiej –8.IV.44 RKU Lublin-Miasto, zdolny do s=u/by liniowe

28. IV. 44 przeniesiony do 3 Zapas. p.p. Baon Szkolny –

d-ca dru/yny,26. VI. 44 awans na sier/anta.23. VIII. 45 przeniesiony do 11p.p. – Baon Szkolny –

4 Dyw. Piech., D-ca dru/yny14. VI. 45 Br'zowy Krzy/ Zas=ugi – Rozk. D-cy I Armi W.P.

Nr 0192(Odzn.9. XI. 45 zdemobilizowany na podstawie rozk. MON

Nr 0181 z dn. 18.VIII.45 r.Przeniesiony do rezerwy dn. 5.I.1950 Rozkaz Min. Obr. Nar.Nr. 184 z dn. 7.XII.1948 podpis (–( nieczytelny M.P.Wypis z Ksi'/eczki Wojskowej, Serii D Nr 0906281,wydanej przez RKU Hrubiesz[w, dn. 5 stycznia 1950r.

Wojskowa Jednostka p.p. 65647.

  C h a r a k t e r y s t y k aDla sier/. Dargiewicza Ambro/ego s. J[zefa ur. 1912r.S=u/y= w wojsku polskim od dnia 21 marca 1944 do dn

12.11. 45 r. Za czas pracy w jednostce wojskowej p.p.6564wykaza= si"&

Fizycznie i umys=owo bardzo dobrze rozwini"ty. Inteligentnzdyscyplinowany, w pracy pilny i obowi'zkowy, sumienndok=adny, dba=y o mienie pa<stwowe. Wyszkolenie wojskowposiada bardzo dobre. Zachowanie si" w s=u/bie i poza s=ub' wzorowe, politycznie u>wiadomiony. Lojalny w stosunkdo pa<stwa i wojska polskiego. Kole/e<ski, przez koleg[i przez /o=nierzy lubiany. Og[lnie bardzo dobry podofici wychowawca /o=nierzy. Nadaje si" na ka/de stanowisk

spo=eczne w zakresie swej wiedzy og[lnej.

M.p. dnia 11. 11. 45 r.

Zca Dcy kompanii Dow[dca kompaniido spr}aw|. polowych(–( Z. Piatczyn chor. (–( Zgola8\ por.

  Piecz": okr'g=a,  w otoku& • Wojsko Polskie •  • Poczta Polowa 65647 •  w centrum& god=o, Orze= Bia=y

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 6/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 2016.

PRZYPISY1\ I=[w&

52° 20* 30) N, 20° 01* 20) E,I=[w ko=o Wyszogrodu n(Wis=';mjsc. w tr[jk'cie Wyszogr[d – G'bin – Sochaczew nadBzur', na og[lnym kierunku wycofywania si" wojsk pol-skich.

2\ Bathorn&52° 35* N, 7° E,

nad rz. Vechte, 25 km na wsch[d od miasta Lingen.

3\ Fallingbostel&52° 51* N, 9° 42* E,nad rz. Bohme,18 km na p=d.-zach. od Soltau,64 km na p=d.-wsch. od Bremen,w tr[jk'cie miast Walsrode – Soltau – Bergen.

4\ Wanda Lubicz-Nowicka, z domu Markiewicz,zmar=a 2 sierpnia 2011, w wieku lat 89 }ur. 1922$|,pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Pow'zkach,powiadomi= syn z rodzin', wg. wyborcza.pl(nekrologi.

5\ Celle&52° 38* N, 10° 05* E, nad rz. Fuhse,35 km na p=n.-wsch. od miasta Hannover.

6\ 29 maja 1944 r., z soboty na niedziel".....29 maja 1944 r. wypada=o w poniedzia=ek&sobota 27 maja,niedziela 28 maja,poniedzia=ek 29 maja

 – kt[ra> z podanych dat jest nie>cis=a.Zielone Íwi"ta w 1944 r. wypada=y 28 maja.

7\ chor. J[zef Czubryt, s. Antoniego, 4-12-1944 chor.

8\ por. Zgo=a Stanis=aw, s. Jana, 4-12-1944 chor. by=.9\ przypis obszernej tre>ci w s'siedniej kolumnie i nast"pnej.

 Opowiadanie ojca z pa{dziernika 1990 r. uzupe=ni=em in-formacjami ze swego pami"tnika, zw=aszcza okres kampaniiwrze>niowej 1939, kt[r' tym razem ojciec zupe=nie pomin'=.Wewn'trz tekstu jest tak/e kilka uzupe=nie< z wcze>niejszych

 jego opowiada< m.in. o Ukrai<cu kt[ry raz strzela= do polskich/o=nierzy, by= za to honorowo rozstrzelany i nadal marzy=o strzelaniu do Polak[w ]1943 r.\, o spaniu rodziny w polu,o skomlaj'cych psach, oraz o oficerze AK zastrzelonym zpepeszy w okolicy Pogorzeli k(Otwocka ]1944r.\.

 W m=odo>ci ojciec opowiada= mi swe prze/ycia wielokrotniew ca=o>ci lub we fragmentach. Nie przywi'zywa=em do nichspecjalnego znaczenia, zapewne ulecia=yby z mej pami"ci,gdyby nie systematyczne ich powtarznie.

  Szereg znanych mi szczeg[=[w pomin'=em tu dla utrzy-mania tempa opowiadania m.in. jak dopi=owywa= nabojedo swego nagana, o niemieckich trupach po lasach – jakpowoli gni=y na powierzchni ziemi, jak wszed= na niemieckienamioty wojskowe ustawione w lesie, jak strzela= do dzik[wi jeleni, itp.

  Pisownia nazw UnterlüÆ i Endeholz powinna by: spraw-dzona z map'.

Jerzy Dargiewicz, listopad 1990 r.

2017, Aug. 03, Thurs., time 6&15 pm. PDT ]godz. 18&15\} z listu | Zamordowany AK-owiec

Zdaje mi si", /e trafi=em na raport o wydarzeniu opisanymprzez dziadka Ambro/ego, /e w Pogorzeli, gdzie stacjonowa=,zabito oficera AK przyby=ego jednego dnia, a noc' go zabito.Dziadek, gdy mu o tym doniesiono, poszed= na miejsce eg-zekucji i widzia= trupa z kt[rego >ci'gni"to oficerki ci'gaj'cgo po terenie przez to.

Dziadek nie wymieni= nazwiska, ani daty – rozumie si",

nazwiska m[g= nie zna:, a daty – z pewno>ci' zapomnia=.

Pe=na tre>: doniesienia&Do Oddzia=u Personalnego 1-szej Armii W.P.

Na Nr. OP(1(01596 z dnia 4 listopada 1944 roku.Melduj" /e w dniu 6 listopada 1944 roku zostali skierowani dodyspozycji Wydzia=u Personalnego Naczelnego Dow[dztwaWojska Polskiego, byli oficerowie Armii Polskiej i Armi Kra-

 jowej, kt[rzy przybyli do 3-go Zapasowego Pu=ku Piechoty zoddzia=ami poborowych w miesi'cu pa{dzierniku r.b. ni/ejwymienieni&

1. por. Durde==o Zenon2. ppor. Kr[likowski Marjan3. ppor. Maruszewski Jan4. ppor. Wasilewski Tadeusz5. ppor. G=uszek Jan6. chor. +asecki Franciszek7. chor. Reszyk Franciszek8. chor. Iwanicki Stanis=aw9. por. Zarzycki Jan

Jednocze>nie zawiadamiam, /e dnia 8 b.m. zosta= zamor-dowany ppor. Grabski W=adys=aw, kt[ry r[wnie/ powinienby= by: skierowanym do Wydzia=u Personalnego NaczelnegoDow[dztwa

dow[dca Pu=ku – Ziarkowski, p=k. dypl.szef sztabu, inicj. LK – Kr[likowski }Leonid|, mjr.

Niew'tpliwie, nale/a= do tej samej grupy, cho: jasno, awi"c bezpo>rednio z meldunku nie wynika, /e nale/a= doAK, i kto to zrobi= ]bo gdyby to niekomuni>ci, jacy inni – nieomieszkano by zaznaczy:\, i by=o to 8 listopada 1944, a wi"cpo upadku Powstania Warszawskiego, 2 pa{dziernika 1944,a przed wyzwoleniem Warszawy, 17 stycznia 1945.

Jestemświęcie tj. wysoce przekonany, /e o nim ten meldunek.Wojsko Polskie sta=o w[wczas na wschodnim brzegu Wis=y,i – pod dow[dztwem Rosjan – czeka=o a/ Niemcy zburz'miasto.

Mo/e to by= ten sam /o=nierz, o kt[rym tak/e m[wi= midziadek, /e zacz'= wyrzuca: dow[dztwu, /e tam nasi walcz',a my stoimy – tyle co sobie przypominam, i zapewne nicwi"cej z jego mowy, tj. tego oficera, po czym go natychmiast

 zwinięto, czyli aresztowano, odsuni"to na bok.Dzi> nie jestem pewien – to samo opowiadanie, czy 2 r[/ne.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 7/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 20

2017, Aug. 03, Thurs., time 10&11 pm. PDT ]godz. 22&11\Zamordowany AK-owiec, c.d.

Po napisaniu poprzedniej tre>ci znalaz=em raport w sprawiezastrzelonego, i brzmi on&

nazwa oddzia=u& 3-ci Zapas. P. Piech.rodzaj wypadku& zab[jstwomiejsce wypadku& droga ze wsi Wola Karczewska  do wsi Wola Ducka }dzi> wie>  w gminie Wi'zowna, woj. Otwock|data wypadku& 9.XI.1944r.

personalia winnych, uczestnik[w i poszkodowanych&stopie<& pporuc.nazwisko, imi"& Grabowski W=adys=awimi" ojca& s. Janarok urodzenia& 1901,zaw[d& rzemie>lnikmiejsce urodzenia& Warszawa

Dnia 9.XI. 1944r., oko=o godz. 8.00, przechodz'cy drog'por. Jankowski zauwa/y= le/'ce w odleg=o>ci mniej-wi"cej 30metr[w od drogi cia=o zabitego, o czym zaraz zameldowa= wsztabie pu=ku. Natychmiast powiadomiono organa Prokuraturykt[re uj"=y >ledztwo w swe r"ce. Narazie }na razie| ustalono, /ezabity zosta= ppor. Grabowski strza=ami z automatu w bliskiejodleg=o>ci. Dalsze dochodzenie w toku.

D-ca pu=ku (-( Ziarkowski, p=k. dypl. inicja= ZSzef sztabu (-( Kr[likowski, mjr. LKr[l...sporz. Milewski por.34.T.W.

por. Jankowski, st. adiutant baonu szkolnego, z innego raportu.

Urodzony w Warszawie – wzmacnia to przekonanie, /e –rzekomo – dwa odr"bne opowiadania&• o zabiciu oficera AK kr[tk' seri' z pepeszy, i• /e oficer& „nasi tam walcz' }tj. w Warszawie|,

a my }tu| stoimy”,dotycz' jednej i tej samej osoby – tego oficera, i za to zosta=zabity. Po dekadach, nie by=em ju/ tego pewien, bo mo/e idziadek opowiada= mi osobno, innym razem, o ka/dym.A ja my>la=em, /e nazwisko jego nie b"dzie mi nigdy znane,ani data. Mo/e gdzie> jest raport, nadal zastrze/ony dla publiki,lecz mo/e go r[wnie nie by:, bo cz=owiek tylko co przyszed=do jednostki W.P., otrzyma= umundurowanie, i jeszcze tegowieczoru zosta= zabity, a wi"c mog= nie figurowa: jeszcze wspisie jednostki – mog=o i tak by:.

Jak do>: cz"sto bywa – sami sprawcy poszukiwali win-nego, i wiadomo czym dochodzenie sko<czy=o si", musia=osi" tak sko<czy:.

Wypis z tomu z Centralnego Archiwum Wojskowegow Rembertowie, dotycz'cy 24 Pu=ku Piechoty, w +ucku}czytelno>: dokumentu w czerwcu 2016 – istotna informacjbo tekst stopniwo zanika, i ju/ jest miejscami nieczytelny|

+uck, dnia 23 marca 1936 r. –

R O Z K A Z D Z I E N N Y  Nr.68. –

Cz">: ¡.

1. S + U ? B A . –

S=u/b" warty w pu=ku dnia 23 marca r. b.pe=ni l. k. c. k. m.

Oficer inspekcyjny garnizonukpt. DEREJEWSKI Franciszek

Oficer s=u/bowy pu=ku ppr. MUSZY˜SKI OnufryPodoficer s=u/bowy pu=ku st. sier/. W a n a t J[zefDow[dca pddzia=u pogotowia wyznaczy l.k.c.k.m.Dy/urnego przy furtce obok ko>cio=a garn.

wystawia kompanja s=u/bowa

Dy/urnego przy bramie prowadz'cej na lotniskowystawia kompanja s=u/bowa

2. P R Z Y D Z I A + Y I P R Z E S U N I ´ C I A. –

Przyby=ych poborowych w dniu 16. III. 36 r.przydzielem nast"puj'co&do 4 kompanji}tu nast"puje lista nazwisk z imionami|, rozpoczyna j' 

Kadar Israel, Pancer Henryk, Rych=owski Bronis=aw.itd., ko<cz'& ____ Antoni, _ekolczuk Piotr,do 6 kompanji

Janczuk Iwan, Kborowski W=adys=aw, Wojciechowsk

Stanis=aw, _}T`, D`, B`$|rojecki Henryk, ...itd.,ko<cz'& Ajchenblat Moj/esz, Andrejczuk Dmitry,}znowu| do 6 kompanji

?urawski Feliks, ?ydek Stanis=aw, Tretjak AleksandeTelejko Tadeusz, ...itd.,ko<cz'& Androsiuk Kalenik, Putra Nikifor,}do| 9 kompanji

Perel Dawid, Kac Mojsze-Josef, Koperlan WalentinoBiberman Icok. ...itd.ko<cz'& Krawczik Sergiej. K___nopier }Serafin$|do 9 kompanji

Sienkiewicz Jan, Goldberg Dawid, Bogda<ski Micha=Wojciechowski Iwan, ...itd.,

ko<czy& Unikowski Moszek,do 2 k.c.k.m.

Wartser Boles=aw, Tarkowski J[zef, Tkaczyk Jan Stans=aw, ...itd., ko<cz'& Lecki Henryk, Baranowski Szymon.

Lista, w porz'dku alfebetycznym, na nast"pnej stronie. Kilnazwisk, nawet w szcz'tkach, tu nie ma, bo oba elementynazwisko i imi" – zupe=nie wyblak=e.

Nie ma nazwisk poborowych przyby=ych 17 marca 1936

Nazwisk 7 i 8 kompanii, gdzie s=u/y= Ambro/y Dargiewicz, nma w rozkazie dziennym, dot. poborowych z 16 marca ’36

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 8/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 2016.

Nazwiska polskie,Polak[w

 _}T, D, B, St$|rojecki Henryk _}T$|ribun Antoni _}W|ysoki<ski Jan _abieli<ski Stefan ___}Sa`, Za`, An`|kerski

Stanis=aw Herasim ___ci<ski Edward _}Í$ F`, P`, Ku`, O`$|

lisi<ski J[zefGen__ar Miko=aj}Kazi`, Ku>`, Ku{`| ___mierczyk Franciszek

Ko__iki Aleksander}Ergow$| J[zef}Szengra$| J[zefRap_ JanSzp_}a$|rke Miko=ajWik/___sicz JanPodnie_}s|i<ski Stanis=aw

 _m_ez Micha=P_rcha Feliks

K_}o, e|__ Jan ___"g JakubBa___}s, z| Tadeusz

Antoniak ArkadjuszAntoniak JanBanasik Wac=awBaniecki J[zefBaranowski SzymonBara<ski WincentyBarszczyk AntoniBarwicki MarjanBobryk JanBednarczyk JanBednarek RomanBedmarski W=adys=awBendowski JanBernatek HenrykBia=ow'z PiotrBielecki Feliks WiktorB=aszczyk AleksanderB=ocha Micha=Bogda<ski Micha=Borek Mieczys=awBrewi<ski Roman PiotrCiazek ]Ciezek\ Edward

Boles=awCiewicki EdmundCichus Stnis=awChewaj=o JanCymba=a JanCzaban _ D=ugosz Stanis=aw EdwardDom/a=a vel Dom/alski

W=adys=awDziek AntoniDzioch HenrykFr'cek Stefan

Furma<ski Boles=awGawro<ski Marjan Wac=awGawro<ski PiotrG'siorowski EugeniuszGirski PiotrGluza Kazimierz Czes=awGo="biowski MarjanG=owacki Jak[bGo=aszewski Zdzis=awGradycki Konstanty

Guz Bronis=awJacun ApolinaryJanicki StefanJerema Julian SetfanJaryszek Stanis=awKaczorowski J[zefKapro< Stanis=awKarpi<ski WincentyKasprzak Wac=awKarasek JanKarasek J[zefKawecki AndrzejKborowski W=adys=aw

Kie=basa AntoniKie=basa PaulinKifert AndoniKisielewski KonradKlimek JanKmie: JanKociuba EugenjuszKociuba Pawe=Ko=pa J[zefKo=towski Wac=awKorga LeonKostrzewi<ski Stefan MarcinKowal AdamKowal AndrzejKowal FranciszekKowal J[zefKowalski MarjanKozi<ski ___ Krawczyk Micha=Kr[l Klemens Micha=Kr[l Micha=Krzeszycha }Krzaszycha|

J[zefKrzynosek KazimierzKsi'dz JanKubin Stanis=awKurak Tadeusz

Kwa>niewski Wincenty LeonKuneczny Mieczys=awKurowski J[zefLecki HenrykLe>niewski Bronis=aw+uka J[zefMacczak J[zefMicha=owski WalentyMierzy<ski JanNatka<ski EdwardNe>cior ZygmuntOgrodnik Czes=aw

Pacan AntoniPaliwoda W=adys=awParuzel Stefan Miko=ajPietruszewski AntoniPolak IgnacyPo=tyn Czes=awPrzyby=a FranciszekPubiniec SzymonPu=a J[zefPysiewicz Edward J[zef

Roczkowski Bronis=awRozwa=ka KazimierzRych=owski Bronis=awRynek JanRzemieniak Stanis=awSalecki Miko=ajSa=o JerzySapa=a StefanSamulak AntoniSata=a W=adys=awSenderek FranciszekSiek FeliksSienkiewicz Jan

Sierkowski Bronis=awSierkowski W=adys=awSirko FeliksSkiba W=adys=awSkiba JanSkroba< J[zefSkwarek J[zefSliwi<ski JanS=odkowski JanSmiechowski StefanSmolarz LeonardSobo< TeofilSo=tys KonstantyStachel TadeuszStefa<ski TomaszStrulak Mieczys=awSurmacz J[zefSyku=a MarcinSzadnik AleksanderSzarzy<ski J[zefSzewczyk TadeuszSzczep[ch Jak[bSzczygie= PiusSzewc KonstantySzkuciak Stanis=awSzkodzi<ski Stanis=awSzymczyk Franciszek

Szyszka W=adys=awÍmigo< Micha=Tarkowski J[zefTelejko TadeuszTkaczyk Jan Stanis=awTurowski Stanis=awWartser Boles=awWilczy<ski JanWilk FranciszekWitkowski FranciszekWojciechowski IwanWojciechowski Stanis=aw

Zmarzlak Stanis=aw?uczek Jan?ur J[zef?urek Jan?urek Leon?urek Piotr?urkowski Feliks?ydek Stanis=aw

Nazwiska hebrajskie,

/yd[w}__|jalcacj Wolf

Abram IcekAbramczuk Joakim 1Abramczuk Joakim 2Adamowicz AbramAjchenblat Moj/eszBaum IajbBerli<ski FjazelBrojtan JosekBroniatowski IcchokChaejt Szmul-LejzerDekier IzaakEiberman IcchokEjzenberg MordkaElijang StelarsFrydman IzakGajon Abram-MoszekGrojskopi WolfGoldberg Dawid ]1\Goldberg Dawid ]2\Gothainer Abram-MajerGrundman Szija-LejbusHolcberg Abram

Igielczyk Mordka Zalman 1Igielczyk Mordka Zalman 2Kac Mojsze-Josef ¯ KatzKacza=a Icchol-DawidKader IsraelKisczek ZinosijLichtensztajn AronNorymberski

}__|chsil-Grul-IcekPerel DawidPoznatyn IzraelRind Srul-Ca=atRogn_y Jakub Dawid

Swietowicz AbramSzajner W=adys=awSzarfer KopelSzingerski Micha=Szpajzman }___|Sztarkman MnylTchan Abram-MendelTopio= MendelUnikowski Moszek

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 9/16

MOJE LATA WOJNY

Jerzy Dargiewicz, San Francisco, June 20

Nazwiska ukrai<skie,Ukrai<c[w

 _ekolczuk Piotr –}G$|ryciuk EmiljanSte_}f$|aniuk MatwiejJakow__czuk Jan

 __bodiaczuk Teodosij __}Bon$|darczuk PolikarpBochw_}o$|e DmitryTy–}m$|czuk Aleksander

Andrejczuk DmitryAndrosiuk KalenikAndrzejczuk W=odzimierzBardjuk WasilijBereza PiotrBlizniuk KlimentBohenoe AleksanderBorodiej DmitryBorodiej vel Hnatiuk LewBorysiuk P____ Buhajczuk WasyliButra Nikifor

Chewiuk DenisChmielewski TeodosijChomiak AdamChomiak _}E$|nanjuszChomiak MatwejChwaszczuk Miko=ajCisiuk JakowDanieluk AleksanderDawidiuk TeodorDewianczuk W=odzimierzDiduszok ___anDudin Szemeta AleksanderDziduszek BazyliEgorow AleksanderFaryna TeodorFedorak ____ Fedoruk MinaFerdylewski WasylFra<czuk PiotrGarbaruk WiktorHawryluk DymitrHorbatiuk DmitryHorodowski AleksanderHryciuk GrigoriHudeniuk Stanis=awJachimczuk +waretny WasilijJakimczuk Miko=aj

Jakowczuk FedorJakowluk Miko=ajJakowlew WasilijJanczuk IwanJaniczuk AndrzejJanimczuk AndrzejJaniuk JanKa=ysz WasilijKlimczuk RomanKocis=o DymitrKrawczik SergiejKrupd/ak Micha=Ko>cia<czuk _____ 

Kuczmarek TeodorKazimierz

+awre<czuk Teodor+awretny WasilijMatwiejczuk AndrzejOczkoe MarcinPotra NikiforSasiuk W=odzimierzSzabiuk TeodozySzkwaruk W=adys=aw

Tatarczuk JanTretjak AleksanderTymoszczuk Ojczenasz

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 10/16

WOJSKO POLSKIE T a j n e.3-ci Zapasowy P.P. }Pu=k Piechoty| Egz. Nr. 2M.P. dnia 9.12.44. }9 grudnia 1944|L. Dz. 0368(45  Do  Szefa Oddzia=u Organizacyjno-Ewidencyjnego  i Uzupe=nie< Sztabu 1-ej Armi W.P.

  Przedstawiam imienn' list" podoficer[w do awansu

  na stopie< sier/anta i st. sier/anta z pro>b' o zatwierdzenie.–

  Szef Sztabu Dow[dca Pu=ku  (podpis nieczyt.( (bez podpisu(  (-( Kr[likowski mjr.- (-( Ziarkowski p=k. dypl.

White& egz. 2.Egzem. Nr. 1 – adresatEgz. Nr. 2 – a(a.Sporz'dz& J. Chr.

Lista imienna podoficer[w przedstawionych do awansu na starszych sier/ant[wWyci'g, bo nie zmie>ci=y si" na tej stronie, w kolumnach& Narodowo>: ]wszyscy polska\,Wykszta=cenie wojskowe i cywilne, Data ostatniego awansu, Wnosi si" o nadanie stopnia, Opinja

L.p. Stanowisko Stopie< Nazwisko Imi" Rok Narodowo>:... i pozosta=e,i imi" ojca urodzenia str. tasiemcowej szeroko>ci

1. szef bat. ogniomistrz Fija=kowski Tadeusz s. Wincentego 19092. Z-ca d-cy plutonu plut. zawod. W[jcicki Bronis=aw s. Stefana 19143. dzia=owy ogniomistrz Cnota Zbigniew s. Marcina 19104. szef kanc. dyonu plut. zawod. Paluch J[zef s. Macieja 19025. szef bat. ogn. podchor. Zieniawa Wincenty s. Leona 19146. Z-ca d-cy plutonu ogn. zawodowy Lipi<ski Witold s. Tadeusza 19077. szef bat. ogniomistrz Nawrocki Wiktor s. Jana 19038. szef kanc. pluton. podchor. Ha=uszka Stanis=aw s. Bazylego 1915

9. pisarz sztab. Pu=ku sier/ant Witkowski Julian s. Jana 189910. szef kompanii sier/ant Majerski Stanis=aw s. Paw=a 190111. szef kompanii sier/ant Go="biowski Bronis=aw s. Tomasza 191912. D-ca plutonu sier/ant ?ukowski Leonard }bez imienia ojca| 189913. szef kompanii pluton. zawod. Zieli<ski J[zef, s. Jana 191414. Z-ca d-cy plutonu sier/ant zawod. Janicki Bronis=aw s. Wincentego 190515. komp. karnej pisarz sier/ant pchor. Jadkowski Witold s. Edwarda 191016. szef komp. sier/ant Siwak W=adys=aw s. J[zefa 190117. pisarz komp. sier/ant D'browski Jan s. Antoniego 189718. szef komp. sier/ant Kozie= Franciszek s. Mateusza 190219. pisarz batal. sier/ant Nowak Stanis=aw s. Wac=awa 190820. d-ca dru/yny sier/ant Koza Franciszek s. Mateusza 190221. pisarz komp. sier/ant Sztanpka Boles=aw s. Edwarda 190322. Z-ca d-cy plutonu sier/ant Nobis J[zef s. Jana 190123. Z-ca d-cy plutonu sier/ant Kowalski Bernard }bez imienia ojca| 190224. szef kompanii sier/ant Miga=a Jan s. Stefana 190725. orkierstant kornecista, pisarz orkiestry; sier/ant; Kaczmarzyk Jan s. J[zefa 191526. szef komp. sier/ant Babel Ignacy s. J[zefa 190027. dru/ynowy sier/ant Dargiewicz Ambro/y s. J[zefa 191228. dru/ynowy sier/ant Kucharski Jan s. Stanis=awa 190329. szef kompanii sier/ant Jemia=kowski Antoni s. Jana 190530. d-ca plut}onu|. pluton. pchor. P"dzik Micha= s. Jana 1914  Szef Sztabu pu=ku Dow[dca Pu=ku  Kr[likowski Ziarkowski p=k dypl.

J. Dargiewicz, J. Warcaba – 3-ci Zapasowy Pu=k Piechoty, San Fran., Piast[w, 2017.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 11/16

20 3 Zapasowy Pu=k Piechoty ]3 Zapas. P.P., Zap. P.P.\stan osobowy 1944 – 1945,

g=[wnie nazwiska pod` i oficer[w.

W przygotowaniu jest bardziej szczeg[=owe opracowanie na temat sk=adu osobowego Pu=ku.

Z tego wy='cznie powodu zdj'=em dotychczas zamieszczon' informacj" o tym pu=ku, jako wysoce frag-mentaryczn', z uwag' na Ambro/ego Dargiewicza, ur. 1912 w Iwa<czycach Nowych, pow. +uck, i zm.

2000, w Pu=awach, /o=nierza Pu=ku w latach 1944–1945.

By nie by: go=os=ownym, do='cz" tu cz'stk" opracowanej tre>ci, z zaznaczeniem, /e jest to nadal tre>:robocza – ulegnie w niej drobna ju/ zmiana.

Zapasowy Pułk Piechoty – według internetu – zapasowy oddział piechoty ludowego W. P.

Sformowany w 1944 w okolicach Sumó1/ . Następnie pułk przedyslokowano do Kiwerc i z dniem 21czerwca 1944 roku włączono w skład 1 Armii WP. W sierpniu 1944 stacjonował w Lublinieó1/ , a późniejWola Karczewska w okolicach Warszawyó2/ . Przy pułku sformowano kompanię karną, do której kierowanoskazanych wyrokami sądów polowychó1/ . Po zakończeniu wojny przesunięto go ze Złotowa do GorzowaWlkpó1/ .

Pułk rozwiązany został rozkazem NDWP nr 192/org. z 29 czerwca 1945 roku . Na bazie 3 zapaso-wego pułku piechoty odtworzono 4 Dywizję Piechotyó2/ .

Przypisy:1. Stanisław Komornicki – Wojsko Polskie: krótki informator historyczny o Wojsku Polskim w latach II wojny

światowej .1, Regularne jednostki ludowego Wojska Polskiegoć formowanie, działania bojowe, organizacja, uzbro-

 jenie, metryki jednostek piechoty. Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1965, str.237 - 239.

2. Anna Gąsiorowska – Materiały archiwalne jednostek zapasowych piechoty z okresu 1943—1945 .

W aspekcie składu osobowego – według internetu – zaledwie Edward Drzazga.

Skąpo.

Dane zawarte w tej publikacji są wydłużeniem Moich lat wojny – opisu ich ustami Ambrożego Dargie-wicza, ur. 1912 – zm. 2000, który służył w tym Pułku, w latach 1944–1945.

W Moich latach wojny, opisie powstałym w latach 1990–1991, i jego uzupełnieniu, powstałym w 2016,dane w sprawie Pułku są wysoce fragmentaryczne z zestawieniu z obecną publikacją, bo stanowią tamzaledwie osnowę, podstawę do wspomnień, ich uwiarygodnienie.

Tu też nie jest wszystko w sprawie Pułku, bo są tu jedynie wykazy żołnierzy, ich listy w różnychsprawach.

Nie ma treści dokumentów natury ogólnej, tj. różnych zestawień, jak stan uzbrojenia, narodowościowyskład Pułku, w liczbach, tak i liczby chorych – w liczbach, skierowania – w liczbach, korespondencja władzPułku ze zwierzchnimi, instrukcje, itp., wszystkie bez nazwisk żołnierzy.

Dane te opuściliśmy.

Aspekt ludzki jest czynnikiem wiodącym w naszej publikacji – nazwiska ludzi wchodzących w składPułku.

Jerzy Dargiewicz i Jarosław Warcaba

3

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 12/16

J. Dargiewicz, J. Warcaba – 3-ci Zapasowy Pu=k Piechoty, San Fran., Piast[w, 2017.

Informacja o 3-cim Zapasowym Puku Piechoty pochodzi ze zdj": wykonanych w czytelni CBH w Rember-towie, w lipcu 2017.

Korzystanie z archiwum odbywa=o si" z trudno>ciami do znaczengo stopnia – rygorami narzuconymiprzez regulamin CBH&

Jedynie przez jeden dzie< w miesi'cu mo/na zapisa: si" na korzystanie w ca=ym nast"pnym, tj. w czerwcuzapisa: si" na ca=y lipiec w naszym wypadku.

Czytalnia sk=ada si" z dw[ch salek o ='cznej liczbie miejsc rz"du 20-tu i pewnie nie wi"cej ni/ 30-tu, dlaszcz">liwc[w z ca=ej Polski kt[rzy uzyskali zgod" na korzystanie ze zbior[w.

W 15 minut po rozpocz"ciu zapis[w, w lipcu, do 19 lipca, pozosta=y okienka na 6 dni, w tym dwa dni dla jednej osoby – jednego z nas, i 4 dni dla nas obu; razem 6 dni.

Dok=adnie o godz. 9&00 telefon by= zaj"ty, i tak przez nast"pne 15 minut.

Czytelnia czynna jest od godz. 9&00 do godz. 19&00, i w 15 minut po jej otwarciu, gdy zapisana osoba niepojawi si" – miejsce jest przekazywane osobie na li>cie rezerwowych.

By zd'/y: na godz. tu/ przed 9&00 rano – wychodzili>my z domu, w Piastowie, o godz. 7&10, bo przejazdpoci'giem przez Warszaw", z przesiadk' w W-wie Stadion, po czym d=ugi odcinek drogi w samym Rember-towie, ok. 2,3 km, pieszo lub autobusem, i ponad 700 m. piechot', po samym parku, do ul. Pontonier[w.

Do przejrzenia szereg tom[w, wi"c w ci'gu 6-ciu sesji, w pojedynk" i obaj, wykonali>my 5 tys. zdj": zdokument[w, i nieliczne z nich, ok. 1@, wysz=y z=ej ostro>ci – okaza=o si" po wszystkim, na tyle z=ej, /enazwiska s' trudnocztelne, poza tym, /e i go=ym okiem trudno je ju/ odczyta:.+adnie u=o/one i spi"te – rozumiemy – przez profesjona=[w, wyra{nie wida: by i tematycznie by=y zebra-ne; w obr"bie tomu r[wno roz=o/one, przy grzbietach trudno dojrze: pierwsze litery tekstu, go=ym okiem

 – zdj"cie liter tych nie zdo=a=o. Do opuszcze< nale/' wi"c dni danego miesi'ca, kiedy dokument by= wy-stawiony, lub stopie< wojskowy widniej'cy przed nazwiskiem, rzadziej pierwsze litery nazwiska. Miejscate opatrzyli>my adnotacj'& }zdj"cie|¢.W po>piechu przewracania stron trafi=y si" i opuszczenia, z ubolewaniem. Miejsca te s' do powt[rzenia, niewiemy przez kogo i kiedy. I trudno nam okre>li:, kto by=by tymi uzupe=nieniami zainteresowany, dla kogoby=yby one pomocne i w czym, bo mog=oby okaza: si", /e powt[rny wysi=ek by= dla samego wysi=ku.

Mimo pewnych niedoci'gni":, wymagaj'cych dopracowania, >wiadomi tego/, s'dzimy, /e in-

formacje tu zawarte daj' lepszy wgl'd w ludzki aspekt Pu=ku, bez por[wnania – nazwiska/o=nierzy, ni/ to dotychczas wiadomo, /e Edward Drzazga w nim s=u/y=, tylko tyle.

Publikacja ta jest wynikiem inicjatywy Jarosława Warcaby – jej współautora, bo namówił mnie, JerzegoDargiewicza, do poszerzenia informacji o tym pułku. Pierwotnie była w formie szczątkowej w porównaniuz obecną, dołączona do Moich lat wojny – wspomnień z lat 1939–1945, Ambrożego Dargiewicza, ur. 1912,zm. 2000, mego ojca.

Poszerzając i poszerzając – odłączyłem ją w końcu, skoro, jako tło, dodatek, część pomocnicza, stała siępo kilkakroć dłuższa od części zasadniczej.

Nie miałem wielkiego interesu zajmowania się tematem z dwóch powodów jednocześnie:

Po pierwsze, od lat pracuję nad treścią mego Słownika języka polskiego. Kilkumiesięczna przerwa nie jest dobra – zaczyna mi brakować czasu.

Po drugie, od kilku dekad mieszkam za granicą, jestem obywatelem Stanów Zjednoczonych, z dalszymitego konsekwencjami. Oglądam Polskę z innej perspektywy, z dystansu, mam inne poglądy na wydarzeniabyłe i obecne, i widzę byłą Ojczyznę przez pryzmat mych doświadczeń z rodakami w macierzy. Wolałbymswych poglądów nie wyjawiać ludziom którzy nie znają mnie osobiście, lecz publikacja tego rodzaju narzucataki wymóg. Podobnie i inne – Autor powinien wyjawić swój związek z tematem, jeżeli taki jest, wymóg który

 jest systematycznie pomijany, czyniąc przez to dzieła o bliżej nieznanej obiektywności – może tworzone zcelem na myśli, pomocy lub zaszkodzenia czemu.

San Francisco, 2017.11.04, Sat.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 13/16

J. Dargiewicz, J. Warcaba – 3-ci Zapasowy Pu=k Piechoty, San Fran., Piast[w, 2017

W y j a w n i e n i ePoniższy tekst pisany przez Polaka z pochodzenia, lecz nie żadnej wiary, a

więc i nie katolika, i nie patrioty polskiego – narodowca, jak takich i podobnychokreślałem w dalszej części, bo – od dekad – mieszkam w San Francisco (od lata1982), i proces separacji z macierzą był dla mnie bolesny, z winy Polaków – samiPolacy “wyleczyli” mnie z polskiego patriotyzmu i Godło Polski – Orła Białego –mam dziś za nic; jest symbolem fałszu, korupcji i bezprawia (baza powstania ipole dla partii PiS).

Rodzice nie nastawiali mnie w żadnym kierunku i nie szczuli przeciw komukol-wiek, tak z narodowości, jak i z wiary.

Dla wojujących antysemityzmem i pobożnych wszelkiej innej maści: prawdę i tylkoprawdę mam na uwadze. Antysemityzm, jak wszystkie inne anty~, może być czystąprawdą, jedynie niewygodną, stąd antysemityzm nie nosi negatywnego wydźwięku,wagi, dopóki nie jest fałszem; pozór – ma coś złego oznaczać, lecz wcale nie musi.

30-1 T=o, lapidarnie

Ż y d z i – temat z głębią. Żydzi są obywatelami krajów w których mieszkają, lecz nie sąetnicznie z nimi związani, element napływowy, obcy:

K. Marks i F. Engels – niemieccy żydzi,L. Trocky, L. Kamenew – rosyjscy żydziRichard Pipes – polski żyd,Norman Davies – brytyjski żyd (mieszkający w Polsce, chciał w Rosji),Hillary Rodham – amerykańska żydówka.Żydzi rozsiani są po różnych krajach, gdy ze skłonnościami do komunizmu to

i stąd i “Proletariusze wszystkich krajów łączcie się” – hasło do jednoczenia się

ludzi o wspólnej ideologii tym razem – równoległa warstwa do judaizmu.

Żydzi nie mają na uwadze interesu krajów które ich goszczą, lecz własny, tj.pobratymców w wierze i krwi, i Izraela.

Przez to nie są elementem asymilującym się z lokalną populacją: językiem(hebrajskim), obyczajami (koszerne i trefne; specjalnie przygotowane posiłki, pejsyi bokobrody), ubiorem (mycki), i wiarą od pochodzenia z rodu Davida i plemieniaLevi (nazwiska: Davies, Levin, Lewicki, Lewinsky). Z punktu widzenia narodowców, jakiejkolwiek maści ci nie są – żydzi są dla nich dziwakami, i przez to są obiektemuszczypliwych uwag, docinków i naśmiewania się, dowcipów.

 Przez to też, niewątpliwie, można je uznać za dość dokuczliwe, i nie bez winysamych żydów – trudno winić naturę ludzką, gdy żydzi odstają od głównego nurtuspołeczeństwa, izolują się sami; Ghetto w Warszawie do którego byli ograniczeni,Wall Street... w Nowym Jorku (tu nikt ich nie zmusza), w Izraelu też sami budująściany z Palestyńczykmi), w USA mają swoje enklawy, ośrodki, szkoły, szpitale.

Nie godzi się gościowi zaprowadzać swoje porządki w domu gospodarza,

ale ros. komuniści właśnie tak zamierzali i plan wprowadzili w fazęwykonawczą.

Wprowadzili w Rosji lat 1917–1918 – weszli Rosjanom na głowy, próbowali wNiemczech na pocz. lat 1920-tych (i – za czasów A. Hitlera – zapłacili czystkąza ten krok), w USA lekko weszli na głowy Amerykanom bo kraj immigrantówczyli przyjezdnych – etniczny rozgardiasz, nie ma “gospodarzy”; Joe Liebermankandydatem w prezydenckich wyborach 2004, 2008, Bernie Sanders – w 2016,Hillary Rodham Clinton – w 2016, i technicznie wygrała wybory, w powszech -

nym głosowaniu, lecz przegrała z tzw. Electoral College – ciałem wybierającymprezydenta, obsa-dzonym obecnie przez Republikanów. Stąd USA są bardzopro-izraelskie, i – na arenie międzynarodowej – tak chronią Izrael, jak ChinyKoreę Północną. Aj! I jeszcze więcej – wszelkie rezolucje potępiające Izrael wONZ-cie, czego dopuszcza się, są automatycznie blokowane przez Rząd USA.Wciągnęli USA w niezadeklrowaną wojnę ze światem arabskim, nie do wygraniabo o podłożu religijnym.

Używając hebrajskiego w domu, żydzi popełniają proste, wyraźne błędy w językach lokalnych, w języku polskim też.

W aspekcie biznesu – popierają swoich, pobratymców. Gdziekolwiek żyd wy-płynie na arenę ogólnokrajową – żydzi inwestują w przedsięwzięcie, lub wspierają je stając się klientelą.

Stąd i teoria K. Marksa i F. Engelsa – niemieckich żydów stała się dla żydów wNiemczech atrakcyjna, szczególnie że wprowadzona w życie w Rosji, 1917–1918,i w Niemczech też tak chcieliby.

Konstruktor rosyjskiego automatu AK-47, Michaił Kałasznikow wyraził się,cytuję z Wikipedii, przekład na j. angielski:

Each designer seems to have his own paths, his own successes and failures.But one thing is clear: before attempting to create something new, it is vital tohave a good appreciation of everything that already exists in this field. I myselfhave had many experiences confirming this to be so.

W przekałdzie na język polski brzmiałoby to: Przed przystąpieniem do czegnowego, istotnym (lub niezbędnym) jest posiadanie dobrego uznania wszystkieco jest do tej pory w dziedzinie, dosł. na polu.Stąd, w budowaniu nowego ładu społecznego także – uznanie dla wysiłków i pprawę ich, nie burzenie ich. A K. Marks i F. Engels zburzyć je, krwawą rewoluci zacząć budować od podstaw – myślowy błąd, jeden z wielu, cecha wszystkszkodników:

 My nowe życie zbudujem i nowy ład,

a ponad nami jak sztandar ludu – pieśń.

Życie jest jak płynąca wolno woda, w zbiorniku czy rzece. Gdy zaburz ją – muł osadzony na dnie zmąci ją. Tak i krwawa rewolucja społeczna – mspołeczne i świat przestępczy dojdzie do głosu, sięgnie po władzę. I już nie usunięcia, przez wieki. To inny, fundamentalny błąd, łatwy do przewidzenktórego K. Marks i F. Engels – ideolodzy komunizmu – nie przewidzieli w swej wutopijnego systemu społecznego, w wyniku takiej rewolucji. Zamiast poprawdobro dotychczas wytworzone – przystąpili do burzenia go, jako reakcyjnsanacyjne, szlacheckie.

No cóż, w naukach społecznych K. Marks i F. Engels nie byli Albertem Esteinem (1879–1955) w fizyce, dla pełności obrazu o wkładzie międzynarodowcdo myślowych osiągnięć świata.

Żydzi, międzynarodowcy z natury, do dziś żyjący tu i tam w komunach, gmialnie poparli zamysł pobratymców – K. Marksa i F. Engelsa.

Cechąmiędzynarodowców  jest plenienie narodowców – lapidarnie się wyrażajniszczenie ich fizycznie, element wbijający w dumę narodową.

Międzynarodowcy – element świeży, napływowy, nie mają historii sworodów – historii będących dumą narodowców, i aspekt zawarty jest w

 Międzynarodówce:Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,

 przed ciosem niechaj tyran drży,

ruszymy z posad bryłę świata,

dziś niczym, jutro wszyscy my.

A ja zmieniłem końcówkę zwrotki na:Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,

 przed ciosem niechaj tyran drży.

 Zabijem nawet swego brata,

gdy demokracja mu się śni.

W założeniach ustroju, w jego podwalinach, tkwiły rażące błędy, zrywającpodstawowymi odczuciami, wyrobionymi w dzieciństwie, stojące w sprzecznoz nimi, jak:

1. im więcej pracujesz, tym więcej masz, lepiej żyjesz – tu wszyscy mieliby prawać ile tylko sił, dla kraju, a otrzymywać na równi z innymi, by nie było wyzysczłowieka przez człowieka, gdy kraj roi się od leni i ciężkich przestępców jtakże znaczna liczba – już dzieci wiedzą o tym. Ale póki co, zarobki nie były rówdla każdego obywatela, i tak aż do upadku ustroju socjalistycznego, w Polscelatach 1980–1989, w innych krajach bloku KDL-u podobnie.

2. poszanowanie własności prywatnej – tu własność społeczna miała być dobrenadrzędnym, jednostki uspołecznione, szczególnie przemysł ciężki i jednosogólnopolskie jak Polskie Koleje Państwowe (PKP), spółdzielnie produkcyjPaństwowe Gospodarstwa Rolne (PGR).

     H

     i    s    z    p    a    n     i    e

     F    r    a    n    c    u    z     i

     N

     i    e    m    c    y

     P    o     l    a    c    y

     R

    o    s     j    a    n     i    e

Międzynarodowcy:

żydzi > judaizm (wspólna wiar

komuniści > komunizm (światopoglProletariusze wszystkich krajów, łączcie

Przeszłości ślad dłoń nasza zmia

Narodowcy, nacjonaliści, ziomki (wspólna przeszłość, język)

Konflikt interesów

˚

    p̊rzekonanie

przeszłość

Fejgin Analol, płk.,Rabinowicz Isser, mjr.,Frydman Mateusz, ppłkFrenkel Marian, płk.,Wachruszczew Paweł, “wymiatali” narodowcószeregów oficerów W.PW Niemczech też tak chcwejść na głowę Niemcompocz. lat 1920-tych, i zapłza to w latach 1933–19

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 14/16

J. Dargiewicz, J. Warcaba – 3-ci Zapasowy Pu=k Piechoty, San Fran., Piast[w, 2017.

3. poszanowanie rodziców i dalszych przodków – stąd zerwanie z przeszłością izaciekła walka z przejawami szlachectwa, bo szlachectwo to m.in. kultywacja prze-szłości i tyrania (jak ojciec tak i syn – uraz leni pędzonych do roboty na rzecz pana;pan = wojewoda); cytat z Międzynarodówki – hymnu k., w uprzedniej części.

4. jednoczesnie używali przeciwstawnych sobie, sprzecznych ze sobą, terminów:• dyktatura vs. demokracja – dyktatura proletariatu w Krajach DemokracjiLudo-

wej, (KDL). Jedynowładztwo, PZPR, zwane Partią (Częścią < łac. pars, partis).• centralne planowanie vs. komuna – centralne sterowanie gospodarką kraju

mające być podstawą komunizmu (życia w komunach, w obrębie komun, tj.gmin, w obrębie gmin dzielenia wypracowanych zysków).

• obowiązek vs. ochota – kandydaci na studentów obowiązani są do odpracowa-nia miesiąca letnich wakacji w Ochotniczych Hufcach Pracy (OHP), naochotnika.

Umysł nie kontroluje (rozum, myśl) co język plecie (podświadomość).

Wprowadzili reformę rolną – krok kontrowersyjny, polemiczny, dyskusyjny, sporny.

Komuniści często też używali pseudonimów w miejsce prawdziwych nazwisk,bo bali się swego cienia. A im większe zło wyczyniali – tym więcej ich mieli. I tak,Feliks Dzierżyński, 1877–1926, syn biaroruskiego żyda z rejonu Wołożyna, twórcapierwszych radzieckich organów bezpieczeństwa: Czeki, GPU, i OGPU, używał:Jacek, Jakub, Pereplotczik, Franek, Astronim, Józef, Domański, wg internetu. Wten sposób czuł się bezpiecznie.

Karol Tenenbaum miał tylko dwa: Świerczewski i Walter, zapewne że “kulomsię nie kłaniał”, to stąd, bo i tak oskarżeniom – odważnym był sądząc z liczbyużywanych pseudonimów.

Ja, gdy coś robię czy piszę – używam własnego nazwiska: Jerzy Dargiewicz.Nie podszywam się pod Goldberga, Goldmana, Rozenberga, czy Bronsteina,i inne semickie, jak ci – żydzi pod sławiańskie... międzynarodowcy, łatwo im zupodabnia-niem się przychodzi... dla zmyłki: Jewczyński, Fajkow, Kwiatkowsky,Zielinsky.

L e w i c a v s . p r a w i c aNie godzi się gościowi zaprowadzać swoje porządki w domu gospodarza, a żydzi

tak próbowali, w Niemczech, zawieść tam komunizm na początku lat 1920-tych. Istąd gdy Alolf Hitler doszedł do władzy, 1933 – prawica, tępił ich u siebie, i wypra-wił się na radziecką Rosję, 1941 – do sedna komunizmu, z błogosławieństwemWatykanu, z św. Krzyżem na czołgach i samolotach ( ).

I żydów z całej podbitej Europy zwoził do obozów zagłady.

W a t y k a nAteizm zabójczy jest dla wiary katolickiej jak penicylina na bakterie (i chrześci-

 jańskiej w ogóle, i każdej innej). Stąd papież błogosławił niemiecką armię, i stądNiemcy nosili na pasach Gott mit uns (Bóg z nami)... do czasu tęgiej zimy w Rosji,1941/42, kontynentalnej, na którą armia niemiecka nie była przygotowana.

I stąd, po wojnie, Watykan szmuglował hitlerowskich oprawców do AmerykiPołudniowej, w tym Adolfa Eichmanna, 1906–†1962, do Argentyny, i JosefaMengele, 1911–†1979, o zbrodniczych eksperymentach na dzieciach, zwanego“Aniołem Śmierci” – do Brazylii, i innych, pomniejszych “rozwalaczy” (oprawców,zbrodniarzy), w dziesiątkach.

Adoff Hi t ler , 1889–†1945Szaleniec u władzy; gdyby Hitler podbił jeden kraj, np. Polskę – byłby sławny

przez następne wieki, możliwe że przez tysiąc lat.A tak, gdy chciał od Paryża po Moskwę, i od Norwegii po Afrykę Północną, w

ciągu kilku lat – rozproszył swój potencjał militarny do tego stopnia, że zostałpobity przez wszystkie podbijane narody, 1945. Nie wiedział gdzie postawićgranicę podbojom.

Zajadli, ideologiczni wrodzy zawarli ze sobą doraźny pakt, w Jałcie na Krymie,w lutym 1945 – Stany Zjednoczone z Anglią, z jednej strony, a Rosją – z drugiej,i budowane “Imperium Niemieckie” ograniczyli do Berlina gdzie Hitler popełniłsamobójstwo, w bunkrze Kancelarii Rzeszy, 30 kwietnia 1945, w chaosie sytuacjiwokół, w zamieszaniu; dekady zabrało ustalenie okoliczności jego śmierci.

Oba fronty – wschodni i zachodni – zacieśniały pętlę wokół ludzi spod znaku swa-styki. Jeszcze wojna nie skończyła się, gdy rozpoczęła się zimna wojna między so- jusznikami – opóźnienie lądowania w Normandii, 1944.06.06, objawem tegoż, i inne.

Jó ze f S t a l in , 1878–1953Genialność Józefa Stalina polegała m.in. na tym, że gdy gen. Władysław Anders

(1892–†1970) wyprowadził do Iranu Armię Polską, zorganizowaną w ZSRR, wmieście Tockoje, Orenburg obł., począwszy od 17 sierpnia 1943 – drugim razem,wiosną 1944, Stalin obsadził ros.-judejskimi oficerami stanowiska w W.P., i to dodość niskiego szczebla.

W przypadku 3-go Zapasowego Pułku Piechoty, dowódcami byli, kolejno: Ziar-kowski Stanisław, płk. dypl. (długoletni oficer Armii Czerwonej), Orłow, ppłk, i Kar-powicz, ppłk., szefem sztabu był Królikowski Leonid, mjr. (oficer Armii Czerwonej),a szefem kancelarii Oddziału Polityczno-Wychowawczego Pułku był Geldfinger,szefem Kancelarii Głównej Grynberg, kwatermistrzem Fajkow mjr. [żyd, charakt. bez

komisje w miejsce bez bez komisji ], dowódcą plutonu Informacji Wojskowej (działuwietrzącego kto kim jest z przekonań) – Wachruszczew Paweł, s. Wasyla.

Dla generałów: Zygmunta Berlinga i Karola Świerczewskiego, obu skrytychżydów, geniusz J. Stalina polegał na tym, że konferował z żydami, przy zakładaniunowego systemu społecznego, czyli ich pobratymcami w wierze. No i ich obu uczyniłdowódcami Wojska Polskiego – dla nich musiał być więc geniuszem.

Przy zakładaniu: Zinowiew < Zin, Jeleń < tłum. Hirsh < niem. hirsch, LewKamenew (ur. Rozenfeld), Leon Trocky (ur. Lew Dawidowicz Bronstein), GrigorijSokolnikow (ur. Grigorij Jakowlewicz) < hebr. ya-aqobh, mający być synem Izaakai Rebeki, itp.Z tego powodu Gwiazda Czerwona (H) mogłaby być, z powodzeniem, GwiazdąDawida (A). Ale byłaby solą w oku dla narodowców, patriotów, że żyd – elementobcy, napływowy, wszedł im na głowę w ich kraju, więc po co?Przybrane nazwiska, brzmiące jak rodzime, także służą temu celowi: Świerczewski(Tenenbaum, Cieniste Drzewo), Berling < Berlin, litera G zmyłką, jakoby ~ing.

D u c h P o l a k aOczy zwrócone na Zachód, na Watykan i Anglię. Tam wzory do czerpania,

tam papież – namiestnik Chrystusa-boga na ziemi, a tu przybysze każą mu oczyzawracać na Wschód, i uprawiać kult Stalina – mieć podziw dla jego geniuszu .I gorzej – wyprzeć się wiary w Boga.Oczy skierowane na Watykan i Anglię (tam wzory do naśladowania: Związek Sowiecki,

oficer w miejsce urzędnik ), tyłem zaś do sąsiada zza miedzy – do Rosji carów, aszczególnie radzieckiej, zarażonej ideą komunizmu, przez rosyjskich żydów.

Gdy Józef Piłsudski walczył z Rosjanami, 1920, i jest wzorem sukcesów – przy-bysze genialność i czyny Stalina przedkładają mu do naśladowania.

Gdy Polak uprawia kult Jezusa Chrystusa-boga, wierzy w zmartwychwstanie jego i w życie wieczne duszy... po śmierci – przybysze mają Lenina za swegoidola, z jego poprzednikami: K. Marksem i F. Engelsem.

Gdy Polak władał Wołyniem przez blisko lat 20, 1920–1939, hen poza Równo –to za rządów przybyszy nikt nie miał żadnych wątpliwości do kogo on należy, niktnie śmiał podnieść głowy na publicznym forum przynależności ziem i miast, botak i ziemie litewskie, a więc Wilno, Łuck, i Lwów są w rękach ziomków, jakkolwiekPolacy i żydzi w Wilnie i Lwowie byli większością.

Gdy Polak jest święcie przekonany, że Rosjanie wywieźli polskich oficerów 

 – adm. Wołynia – w g ł ąb Rosji, w lutym 1940 i wystrzelali ją tam w maju 1940 – przybysze zdecydowanie, śmiało, że to zbrodnia popełniona w Rosji przezNiemców, 1943.

Polak ma też żal do Rosjan, że – po zakończeniu wojny, 1945 – okupowali Polskęprzez dekady, nie zważając że okupacja radziecka była niczym w porównaniu zniemiecką, bo ostatni Polacy – może – dotrwaliby do lat ok. 1980, wg. zamiaruNiemców uczynienia nowej przestrzeni życiowej na Wschodzie (wytępiliby Polaków jak Prusów, 1240–1290), i że pojedyńcze wypadki likwidacji członków polskiegopodziemia są niczym w masowych egzekucjach cywilów, przez Niemców.

Polak burzyłby pomniki stawiane radzieckim żołnierzom, i puszczał w niepamięćwdzięczność za pomoc w wyciągnęciu kraju z niemieckiej opresji.

Polak nastawia rogi na Wschód, a tu rosyjsko-judejska władza każe mu nastawiaćna Zachód Europy – stamtąd wietrzy zagrożenie, szczególnie ze strony Niemiec(rosyjscy żydzi mają uraz do Niemców z powodu czystki żydów w czasach hitle-

rowskich). Zachód czyha na zdobycze socjalizmu, chce go zdławić siłą... zdławiłsię sam w końcu błędną polityką zarządzania gospodarką, wskutek wytycznychKarola Marksa, Friedericha “Oswalda” Engelsa, za którymi Włodzimierz I. Lenin,i Józef Stalin swymi dziełami, w tomach, rzekomo przez nich pisanymi.

 

W y z w o l e n i e ,niewątpliwie, do znaczengo stopnia. I stąd, gdy armia rosyjska wkroczyła natereny Polski, 1944, pobożni narodowcy, skupieni głównie w Armii Krajowej, stalisię ideologicznym wrogiem Tenenbaumów, Berlingów, i im podobnych, noszącychwłasne nazwiska, lub przybrane, w rodzaju Świerczewski.

Z o k u p a c j i , j e d n e j p o d d r u g ąWyzwolenie; powrót do Duchu Polaka... takie narzucenie obcej władzy gwa-

rantowało pogwałcenie ducha Polaka, jakikolwiek on nie jest, tj. na ile duch tenma w sobie pozytywów i negatywów.

W ten sposób naród znalazł się znowu pod okupacją... radziecką, tym razem.“Przeżyliśmy Potop szwedzki [1655–1660], przeżyjemy i radziecki” – mawiali ro-dacy. Kilkuprocentowy element obcy, wniesiony na bagnetach Wojska Polskiegopod dowództwem Rosjan, zarządzał krajem przez 45 lat, 1944–1989, głównie wimię swych, egoistycznych celów – życia ponad stan.

Zgodnie z zarządzeniem naczelnego dowódcy Wojska Polskiego z dnia 30października 1944, nr. 001137/org., z W.P. wybierano żołnierzy do Milicji Obywa-telskiej (MO). I tak, z 3 Zapas. P.P. wybrano 120 osób do MO w Lublinie, podpisałszef sztabu /-/ Królikowski mjr. [zdjęcie]¢ listopada 1944.

Po Wyzwoleniu, przez kilka następnych lat toczyła się podjazdowa wojna ugru-powań związanych z Rządem R.P. w Londynie, z ustanowionymi przez radzieckąRosję władzami cywilnymi Polski Rzeczypospolitej Ludowej. W kraju nastąpił terrorpolityczny... w imię demokracji ludowej.

Czy zasłużony, i jeżeli tak, to do jakiego stopnia – kwestią spojrzenia, i raczej zboku niż ze środka, tj. raczej widzianego z zewnątrz Polski niż z wewnątrz.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 15/16

J. Dargiewicz, J. Warcaba – 3-ci Zapasowy Pu=k Piechoty, San Fran., Piast[w, 2017

Kandydaci wystawieni do władz, przez PZPR, uzyskiwali w powszechnychwyborach 98–96% głosów, we wszystkich rejonach kraju – z góry było wiadomoże tak będzie, i wszyscy uprawnieni musieli gołsować – taka to była wolność idemokracja, zgodność narodu aż do tego stopnia. Tak i podobnie wyglądały inneaspekty życia publicznego, na socjalistycznej drodze do komunizmu, wg myśli judeo-rosyjskich komunistów.

Po niemieckiej, naród znalazł się znów pod okupacją (chronioną przez LWP),ze Wschodu tym razem, i polskich popelczników po myśli Stalina – dołów spo- łecznych, często pół-analfabetów.

Rolnik, poza podatkiem płaconym od uprawianego areału, zobowiązany byłdo obowiązkowych dostaw zboża i mięsa po wyraźnie zaniżonych cenach odwolnorynkowych.

System niewydolny – zadłużali kraj zaciągając pożyczki od znienawidzonegoZachodu, ideologicznego wroga socjalizmu. Itd.Swymi świetlanymi poglądami na przyszłość i postępowaniem, komuniści – skrajnalewica – zachodzili za skórę wszystkim pozostałym, zrazili do siebie nie tylko skrajnąprawicę. I uniknęli Wymiaru Sprawiedliwości bo sądownictwo w Polsce nie działawłaściwie. Nigdy nie działało. Gen. Wojciech Jaruzelski też, za wprowadzenieStanu Wojennego, 13 grudnia 1981 – LWP i jednostkami cywilnymi wojował zwiększością narodu; desepracki akt w konwulsji ustroju socjalistycznego.

H i s t o r i a k o ł e m s i ę t o c z yCzy Polacy zasłużyli na 45-letnią okupację, przez Rosjan, 1944–1989 – kwestia

spojrzenia, i to raczej z zewnątrz, niż z wewnątrz kraju.Polacy, wojnami z Rosją, w głębokiej przeszłości, spowodowali 3-krotne rozbiory

Polski, 1772–1793–1795. Czy wyciągnęli stąd wniosek? Nie.Tylko co kurczę wykluło się z jajka, tylko co Polska odzyskała niepodległość,

1918 – na wschodnich rubieżach zaczęła walczyć z Litwą, 1919, i Rosją, 1920.Skutkiem był 4-ty rozbiór Polski, we Wrześniu 1939, krótkotrwały, ale był. Na pod-stawie porozumienia Ribbentropp-Mołotow, z 23 sierpnia 1939, armia niemieckazatrzymała się na rz. Bug, z drugiej strony zaszli Rosjanie – Polska jako państwo,ustrój społeczny, przestała istnieć, po czym, po wojnie, 45-letnia okupacja Polski,1944–1989. Czy Polacy, po 1945, wyciągnęli stąd wniosek? Nie.

Bo dziś ożywają czynniki które doprowadziły do poprzednich 4-ch rozbiorów, czylizaroiło się od nazw ulic Piłsudskiego w miastach – architekta zaborów ziem obcychna Wschodzie, wzmocniło się sianie wrogości do “sąsiada zza miedzy”, i ubliżaniemu, i podtrzymywanie tradycji Wilna i Lwowa w rękach polskich. Po co?

Sporadycznie siła obca, z zewnątrz, musi tłumić zapędy, jeżeli sami Polacynie mogą poskromić takich głosów między sobą. I oto skutek – okupacja Polskiprzez dekady.

W o j s k o P o l s k i e l a t 1 9 4 4 – 1 9 8 9“Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”.

Przez analogię: Nie krew polska, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera W.P.Tak dla oficerów Armii Czerwonej, w 1944 roku. Wystarczy by znali język polski.Ze znajomością zaś nie ma czystego cięcia, oddzielenia – zna go, lub nie, bo jestnie mniej niż kilka stopni pośrednich, od wyśmienitej, biegłej, przez dobrą, słabą,i złą, do zupełnej nieznajomości,Oto ich błędy w krótkich notkach, zauważone przeze mnie:Rzygadło, rzołnierze, równierz, Suchoduł, Rzerzów, Nieświerz, Harków, KrasnyStaw, Opatów > Łopatów, Kałamarznik, powrucili, dwuch, curki, umożyć, przejżenia, alkocholikiem, od kól [karabinowych], ogulno administracyjny, Wulka Czarnotowska,ul. Zamknienta, województwo Łudzkie, grabierz, szczeguł, Ożyszko, hydraulig,zauwarzeni, do dowudcy, użędnik, harakterystyka, kąpania, o nadzwyczajnym wy-patku, otpis, wprowadzał nabój [wielokrotnie] w miejsce wprowadził [jednokrotnie],zamieszkały [za~ = początek, zacząć co > za~ + mieszkać > zamieszkać] w miejscemieszkający (bo od dawien dawna), wydalił się z jednostki w miejsce oddalił się,niniejszej sprawy jako tejże sprawy, gdy niniejszy = dzisiejszy, systematycznie “wilości” w miejsce “w liczbie” żołnierzy, i pomniejsze jak: spowrotem, narazie, zaras.

Upolityczniony korpus oficerski Wojska Polskigo, czyli Ludowe Wojsko Polskie(LWP) broniło nie tylko granic PRL przed urojonym wrogiem – LWP także wspierało jednostki cywilne jak Milicja Obywatelska (MO) i Urząd Bezpieczeństwa Publicz-nego (UBP) zwany potocznie UB lub “bezpieką”, wspierało w łamaniu oporu isporadycznych wybuchów buntu przeciw pogarszającej się sytuacji gopspdarczejkraju pod rządami międzynarodowców, czyli komunistów, skrajnych judeo-rosyj-skich lewaków wierzących w utopię – materialne niebo na Ziemi, i ich polskichpopleczników w wielkości zaledwie kilku procent narodu. Przy tym, znaczna ichczęść była zwykłymi oportunistami – my mieć materialny zysk z przynależności doPZPR, np. pierwszeństwa w otrzymywaniu mieszkań spółdzielczych, w blokach,i innych dóbr, i załatwiania spraw po swej myśli. Świat przestępczy, wchodzącynajpierw we wszystko co nowe, ujrzał wyśmienitą sposobność by wejść do władznowotworzonego PRL-u. Komuniści nie zastawili filtru ludzi w tym aspekcie.

13 grudnia 1981, do społu z jednostkami cywilnymi, użyte przez ówczesne wła-dze przeciw woli większości narodu polskiego, mającego już dosyć pogarszaniasię sytuacji w której się znajduje, pragnącego już zejść z nowatorskiej drogi domaterialnego dobrobytu, wytyczonej przez judeo-radzieckich komunistów – drogiskutkami której był przełom lat 1970/80-tych: początki głodu i nędza.

P o l s k a R z e c z p o s p o l i t a L u d o w a ( P R L )w rozkładzie na czynniki pierwsze, podstawowe.Lapidarnie:• religijność narodu, wiara w Boga – po Arabach, kwestia krwi,• korupcja (przekupstwo, bezprawie) i pijaństwo – po czasach szlacheckich,• teror polityczny, centralne planowanie – wprowadzone przez komunistów.

W rozwinięciu:

• religijność narodu, wiara w Boga – kwestią krwi; drudzy po Arabach, bo w stażytności, nad Morzem Chwaliskim (Kaspijskim) sąsiadowali z Persami,szczątki wspólnego słownictwa do dziś, wskazujące na Wschód: mitra książę

bohater, sarmata < Sarmacja, grzyb < Agaria, Ostrowski < ostr + ow + ski (z ziWschodu), don, duna < danu (woda) > Don, Dunaj = Danube, i inne,

• korupcja i pijaństwo – po czasach szlacheckich, w głąb Średniowiecza, gdy w jewoda był rządcą z ramienia króla, sędzią, i pisarzem jednocześnie (grafem),pisać umiał; województwo = hrabstwo i grafstwo = gubernia < govern, BV,

• teror polityczny, ograniczenie swobód obywatelskich, centralne planowanburzenie wszelkiego porządku, szczeg. społecznego, zwalczanie katolickiekleru (komuniści nie byli świadomi że kler, każdej wiary, jest naturalnym odstem społeczeństwa, przez to nie do wyplenienia; kler i zakony środowiskiehomoseksualistów), fizyczna likwidacja narodowców, wszelkiej maści, nie tyAK – cechą międzynarodowców, komunistów, demagogów z natury, według defindemagoga, wszystkich jego cech.

Międzynarodowcy z pochodzenia, religii

Berling Zygmunt, 1896–1980, wyznanie: judaizm, członek PZPR, chwiejnej postai zapatrywań, od lipca i sierpnia 1944 dowodził 1 Armią Wojska Polskiego, popełnliczne błędy różnej natury, w tym oskarżany o spowodowanie znacznych straDywizji Piechoty w bitwie pod Lenino, 12 października 1943, wg. szczegółoweopisu jego kariery polityczno-wojskowej, obstając raz za Rosjanami, a raz Polakami, m.in. że zbrodnię katyńską popełnili Niemcy [w obronie rosyjskkomunistów, w rzecz. Rosjanie, wiosną 1940].Berling wpada we wzór nazwisk przybieranych przez rodziny żydowskpseudonim “Żuk”.Istotne, jako międzynarodowiec, zatwierdzał wyroki śmierci dla narodowcówpodejrzanych o sprzyjanie i współpracę z podziemiem londyńskim, wg Wikipe

Świerczewski Karol, 1897–1947, w Jabłonkach – jak znaczna część komunistprzybrał sobie ten pseudonim, “Cieniste Drzewo”, bo ojciec z nazwiska KaTenenbaum, i nie jedyny jego przydomek – innym był “Walter” < żyd. Walters

Korczyc Władysław, 1893–1966, s. Wicentego, ur. w Bogdanowiczach k. Słonim

zm. w Moskwie, generał pułkownik Armii Czerwonej i szef sztabu Armii W.P.W wojnie polsko-rosyjskiej, 1920, brał udział po stronie Rosjan.Od 22 maja 1944 szef sztabu 1 Armii Polskiej w ZSRR.4 października 1944 przejął od gen. dyw. Zygmunta Berlinga dowodzenieArmią W.P.

Zawadzki Aleksander, 1899–1964, aresztowany w Polsce za działalnowywrotową, spędził 6 lat w więzieniu, po czym zbiegł do Rosji, w 1931. Do Polpowrócił w 1939, tuż przed wybuchem wojny, i natychmiast został aresztowaUwolniony przez Rosyjską armię, wstąpił do Armi Ludowej, organizowanej przRosjan i tu zrobił karierę wojskową bo mało ich było.

Krycki Aleksander, szef Oddziału Personalnego W.P., nazwisko żydowskie jLeon Trocky 1897–1940 (Lew Dawidowicz Bronsztein), Moisiej Uricki.

Grynberg, por., szef Kancelarii Głównej 3 Zapas. P.P., i cenzor, 1944.12, nazwisczysto żydowskie, bo tak Gryn~ (ang. Green, pol. Zielinsky), jak i ~berg (an

Berg, Rozenberg, i szereg innych ~bergów, ~steinów, itp.).Jego pomocnikiem – bodajże – był Timberg, sierż., 1944.12.

Szlafsztejn, kpt. gwardii, szefem sztabu, do września 1944, następnie KrólikowLeonid, od 1.10.1944.

Królikowski Leonid, s. Józefa, ur. 1910, w Karolewce, Winnickiej obłasti (powiecpolskiej narodowości, brał udział w 2-gim Ukraińskim Froncie, 52-giej Armii, 3S.M.K.D (?) – wyciąg z Nagradnoj list za wysługu liet w Krasnoj Armii, czyli wrosyjskim wypełniony.Zawodowy oficer rosyjskiej armi od 1929 do kwietnia 1944, zatem szef szta2-go Zapas. P.P., do 30 września 1944, i od 1 października 1944 w 3-cim ZapP.P.,według: 1. Rozkazu Personalnego Nr. 16 z dn. 1.10.1944, [1944.10.01] i2. Zaświadczenia o przebiegu służby wojskowej, z datą 19 grudnia 1944.

8/17/2019 300 doc AD-MojeLataWojny

http://slidepdf.com/reader/full/300-doc-ad-mojelatawojny 16/16

30 Organizacja W.P. w ZSRRczyli Za wolno>: nasz' i wasz'

} za waszą b"dzie cena do zap=acenia, nie za darmo, nie w ge>cie|

Polskie Dywizje Piechoty:

1. im. Tadeusza Kościuszki – sformowana od maja do grudnia 1943,  w jej składzie 1, 2, 3 pp,2. im. Henryka Dąbrowskiego – sformowana od maja do grudnia 1943,  w jej składzie 4, 5, 6 pp,

3. im. Romualda Traugutta – sformowana w styczniu 1944,  w jej składzie 7, 8, 9 pp,4. im. Jana Kilińskiego – sformowana w kwietniu i maju 1944,  w jej składzie 10, 11, 12 pp.

Zapasowe Pu=ki Piechoty&

1-szy sformowany w grudniu 1943,2-gi sformowany w kwietniu i maju 1944,3-ci sformowany w kwietniu i maju 1944,4-ty sformowany w kwietniu i maju 1944,

Miejsca postoju sztabu 

3-go Zapasowego Pułku Piechoty W.P.

Chopinów – w rejonie Sum, i Sumy, w płn.-wsch. Ukrainie;  wiosna-lato 1944, gdy zakładana 1 Armia W.P.Wiszniów – na Wołyniu, 4 km SE od Kiwerc, 20 km NE od Łucka  E od linii kolejowej do Kowla;  lato 1944Majdanek Kozicki – koło Majdanka, SE od Lublina;  sierpień 1944Wola Karczewska – E od Warszawy i Wisły, gm. Wiązowno,  pow. Otwock, nad rz. Świder; < Karczew;  jesień 1944, 9 listop. 1944Deutsch-Krone – dziś Wałcz, na Pomorzu  do 13–16 marca 1945Regenwalde – dziś Resko, na Pomorzu,  25 km W od Świdzynia, 20 km SE od Gryfic;  wiosna-lato 1945 [13–16 marca przeniesiony tu  z Deutsch-Krone, dziś Wałcz na Pomorzu].Wandlitz – 25 km N od Berlina, przeniesiony tu 27 kwietnia 1945Szczypiorno – ok. 5 km SW od Kalisza,  przy linii kolejowej Kalisz–Ostrów Wlkp.,  jesień 1945, już jako jako 11-ty Pułk Piechoty,  w składzie tego Pułku.

Według raportu Rajkowskiej A., chor., inspektora prasowego Wydziału Propagan-dy ZPW 1 AWP [Zarządu Polityczno-Wychowawczego 1 Armii Wojska Polskiego],w dniach 8 i 9 listopada 1944, do 9 listopada Pułk składał się ze  180 oficerów1.567 szeregowców, do 8 listopada,3.070 szeregowców, po 9 listopada 1944.

Dowódcami 3-go Zapasowego Pułku Piechoty, 1944–1945, byli, kolejno:1. Ziarkowski Stanisław płk. dypl. 1944, maj – 1945, marzec 112. Orłow Leonid ppłk. (dypl.?) 1945.03.12 – 1945.04.093. Karpowicz Piotr ppłk. po 1945.04.094. Nowikow Aleksander mjr. 1945, jesień, p.o. d-cy 11-go p.p.

Szefami sztabu Pułku byli oficerowie Armii Czerwonej, kolejno:1. Szlafsztejn (imię?) kpt. gwardii 1944, wiosna – 1944, lato2. Królikowski Leonid mjr. 1944.10.01 – 1945

Nazwiska oficerów ścigających przestępstwa – oficerów śledczych i prokuratorówtakże liczba osób w Polsce noszących to nazwisko na początku lat 1990-tych:

oficerowie śledczy10.658 Sienkiewicz por. (oficer Czerwonej Armii; Wsiewołod z imienia)  4.420 Rychlik chor.

  14 Finkielsztejn chor.wice/pod•prokuratorzy4.259 Panas ppor. podprok.  332 Halski chor./kpt. wiceprok.  10 Winawer por. wiceprok.  4 Holder mjr. wiceprok.  0 Skulbaszewski kpt. wiceprok.

Dwa etapy wojny Wojska Polskiego lat 1944–1989:1. patriotyczna, ojczyźniana, 1944–1945 – Berlin, 9 maja 1945,2. polityczna, 1946–1989 – Warszawa, stan wojenny, 13 grudnia 1981.

1. patriotyczna, ojczyźniana, 1944–1945 – z niemieckim najeźdzcą, 1939,wrogiem zewnętrznym; przy boku Armii Czerwonej; etap zakończonyzdobyciem Berlina, i kapitulacją Niemiec, 9 maja 1945,

2. polityczna, 1946–1989 – z wrogami nowowprowadzonego systemu

społecznego na ziemiach wyzwolonych spod okupacji, wrogiem wewnętrznym,tłumienie buntów, sprzeciwu, zdecydowanej większości narodu;etap akcentowany wprowadzeniem Stanu Wojennego, 13 grudnia 1981,przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego (ur. 1923, zm. 2014),Pierwszego Sekretarza 1981–1989 niesławnej dziś PZPR (“Partii”),rozwiązanej w styczniu 1990, wg. Wikipedii.

Już w czasie przesuwającego się frontu ku Zachodowi, w latach 1944–1945, GłównyZarząd Polityczno-Wychowawczy 1 Armii Wojska Polskiego (G.Z.P.W. 1 A.W.P.)nadawał socjalistyczny ton przyszłemu ustrojowi Polski powojennej, radzieckiegomodelu władzy w nim – skrycie bo wszelki wysiłek w pokonaniu wroga był wów-

czas niezbędny (nawet ksiądz, Stanisław Talarek, odprawiał msze w pułku), a powojnie robił to otwarcie, wspierając bezbożnych komunistów, walczących z klerem,i jednostki cywilne, paramilitarne, przez komunistów kierowane.Komunista – ani to inteligent, ani robotnik, pracować nie chce i władać nie umie;truteń społeczny, demagog, nieudaczny polityk i działacz społeczny, agitator,burzyciel wszelkiego porządku społecznego, z wyjątkiem swego.Komunista – entuzjasta gospodarczej teorii która w swych założeniach posiadała

myślowe błędy, i gdy wprowadzona w życie, od samego początku system gospo-darczy, nią kierowany, skazany był na upadek.

Pierwsze nominacje W.P.podpisane przez oficerów o nazwiskach i funkcjach:Berling [Zygmunt] – d-ca 1 Polskiej Armi w ZSRRŚwierczewski [Karol] – członek Rady Wojennej, w rzeczy samej Karol

“Świerczewski” Tenenbaum (Cieniste Drzewo)Korczyc [Władysław] – szef Sztabu Armii

Copyright © 2016.

ci'g dalszy w osobnej publikacji