Upload
others
View
4
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
Nasze wycieczki 9
Moje hobby 13
Kącik literacki 11
Kącik kulinarny 16
Humor 17
Krzyżówka 18
STAŁE RUBRYKI
S P E C J A L N Y O Ś R O D E K S Z K O L N O - W Y C H O W A W C Z Y D L A
N I E P E Ł N O S P R A W N Y C H R U C H O W O W B U S K U - Z D R O J U
Data wydania 10.03 .2017r.
Rok 10, nr 31
Kwartalnik uczniowski
Ważne tematy:
Marek Dutkie-
wicz—bohaterem
naszego Turnieju
Wycieczka do
Sportowe podsu-
mowanie roku
2016.
Nocny Maraton
Filmowy
2 grudnia 2016r. w Buskim Sa-
morządowym Centrum Kultury od-
był się IX Ogólnopolski Turniej Pio-
senki Poetyckiej. Gościem honoro-
wym turnieju był Marek Dutkiewicz
- autor tekstów piosenek, scenarzy-
sta, dziennikarz i wydawca, oraz
nieprzeciętna osobowość telewizyj-
na. To z piosenkami jego autorstwa
zmagali się uczestnicy Turnieju. W
pięknej scenografii nawiązującej do
tekstu piosenki Windą do nieba, a
wykonanej przez nauczycieli Spe-
cjalnego Ośrodka Szkolno-
Wychowawczego dla Niepełno-
sprawnych Ruchowo w Busku –
Zdroju odbywały się przesłuchania
uczestników w trzech kategoriach
wiekowych: dzieci od 9 do 12 lat,
młodzież od 13 do 15 lat oraz naj-
starsza młodzież od 16 do 20 lat.
Czyt. Str. 4
246 sportowców oraz 38 trenerów
zostało nagrodzonych przez miasto
Kielce za osiągnięcia w 2016 roku
Wyróżnieni zostali m.in. zwycięzcy
Ligi Mistrzów – piłkarze ręczni
Vive Tauron- Kielce. W tak doboro-
wym gronie nagrodzonych znaleźli
się również nasi sportowcy niepełno-
sprawni z SOSW w Busku- Zdroju
reprezentujący kielecki klub
START . Cd, str 8.
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
2
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
Naczelna: Ada Kacińska’
Spec Plastyczny: Sylwia Włodarz
Nieprzeciętny Humor: Agata
Zuzia, Klaudia Chmielewska
Dział literacko - kulturalny: Ju-
styna Grońska, Agnieszka Jop,
Jowita Szenejko, Anna Zarzeczna
Nadworny Fotograf: Nikola Wi-
chary
Kulinaria: Konrad Guła
Relacje sprawozdawcze: Agata
Zuzia, Sylwia Włodarz
Korekta: Justyna Grońska
Przemiła Współpraca: mgr Edyta Pogorzelska, mgr Ma-
rzena Podkowa, mgr Andrzej Gro-
chowski
Westalki Redakcyjnego Ogniska:
mgr Małgorzata Bębenek,
mgr Barbara Jaskólska
WYDAWCA:
SOSW dla Niepełnosprawnych Ru-
chowo Busko-Zdrój
ul. Rehabilitacyjna 1
tel./ fax 04 1378 41 19 lub 45 74
e-mail:[email protected]
www.sosw.busko.pl
Patriotyczna wieczorni-
ca.
Str. 3,
Marek Dutkiewicz go-
ściem Turnieju Piosenki
poetyckiej.
Str. 4
Wywiad z Markiem
Dutkiewiczem
Str. 5,6
Walentynki Str. 7
Sportowe podsumowa-
nie 2016 r w KCK
Str. 8
Nasze wycieczki Str.9
Kartki z pamiętnika Str.10
Kącik literacki Str. 11
Nocny Maraton Filmo-
wy 2017’
Str. 12
Moja poezja Str. 13
Książka która polecam Str. 14
Tydzień Języka Polskie-
go
Str. 15
Kącik kulinarny Str. 16
Humor Str 17
Krzyżówka Str. 18
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
3
Jakiś czas temu w naszym ośrodku odbyła się uro-
czystość z okazji Święta Niepodległości jedena-
stego listopada. Wydarzenie to miało na celu uka-
zanie patriotyzmu w sercach wychowanków na-
szej placówki szkolno-wychowawczej.
Osobami koordynującymi przedsięwzięcie były
Panie Edyta Pogorzelska i Edyta Stępień. Wspo-
mniane przez nas wychowawczynie dbały o pra-
widłowy przebieg „Patriotycznej wieczornicy”.
Nasi wychowankowie zostali zaangażowani w
przedstawienie, które miało ukazać ważne dla Pol-
ski i Polaków wydarzenia historyczne z 1918 ro-
ku.
Akademia patriotyczna miała następujący prze-
bieg: przygotowania rozpoczęły się od czterech
prób, na jednej z prób swoją obecnością zaszczy-
cił nas dyrektor internatu-Pan Wiesław Lipiec,
któremu towarzyszyła żona Barbara, następnie po
szeregu przygotowań nastąpił punkt kulminacyjny
naszych wysiłków. Scenką rozpoczynającą i zara-
zem ukazującą dzieje Polski w tamtym okresie
była scenka uwolnienia naszego Kraju z rąk trójki
zaborców-Rosji, Austrii i Prus. W scenie tej udział
wzięli: Magdalena Jeżmańska- Polska , Łukasz
Kogut-Józef Piłsudski, Tadeusz Gubała, Agniesz-
ka Kozłowska i Paweł Perepiczko- trzech zabor-
ców. Tłem do tejże scenki była pieśń pod tytułem
„Pisk Orła białego –mówię o Tobie dobrze”. Na-
stępnie nasi wychowankowie recytowali wiersze
patriotyczne znanych poetów, na przykład Adama
Asnyka, Leopolda Staffa i wielu innych.
Na koniec zostały odśpiewane pieśni patriotycz-
ne, takie jak: „Rota”, „My pierwsza brygada”,
„Hej,hej ułani” „Wojenko,wojenko” –przez chór
stworzony z wychowanków ośrodka. Po tych pie-
śniach wyrecytowano jeszcze kilka wierszy. Na
twarzach osób oglądających nas widoczne było
wzruszenie. Nosimy w sercu nadzieję, że nasze
przedstawienie wywoła w sercach naszych rówie-
śników miłość i szacunek dla Ojczyzny…
Jowita Szenejko.Klaudia Chmielewska,gr III
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
4
2 grudnia 2016r. w Buskim Samorządowym Cen-
trum Kultury odbył się IX Ogólnopolski Turniej
Piosenki Poetyckiej. Gościem honorowym turnieju
był Marek Dutkiewicz - autor tekstów piosenek,
scenarzysta, dziennikarz i wydawca, oraz nieprze-
ciętna osobowość telewizyjna .To z piosenkami
autorstwa Marka Dutkiewicza zmagali się uczestni-
cy Turnieju.
Organizatorem imprezy był jak corocznie od dzie-
więciu lat Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla
Niepełnosprawnych Ruchowo w Busku-Zdroju .W
pięknej scenografii nawiązującej do tekstu piosenki
Windą do nieba, a wykonanej przez nauczycieli
Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
dla Niepełnosprawnych Ruchowo w Busku – Zdro-
ju odbywały się przesłuchania uczestników w
trzech kategoriach wiekowych: dzieci od 9 do 12
lat, młodzież od 13 do 15 lat oraz najstarsza mło-
dzież od 16 do 20 lat. Wykonanych zostało 29 pio-
senek z tekstami Marka Dutkiewicza. Poziom Tur-
nieju był bardzo wysoki, uczestnicy świetnie przy-
gotowani dlatego też
Jury miało nie lada
problem z wytypowa-
niem zdobywców na-
gród. Grand Prix IX
Ogólnopolskiego Tur-
nieju Piosenki Po-
etyckiej Marek Dut-
kiewicz 2016 zdoby-
ła Zofia Sydor –
uczennica Państwo-
wej Szkoły Muzycz-
nej II stopnia w Kra-
kowie wykonując pio-
senkę Aleja Gwiazd,
a nagrodę ufundował
Marszałek Województwa świętokrzyskiego Pan
Adam Jarubas.
Nagrodę Specjalną za ogólny wyraz artystyczny
ufundowaną przez Panią Dyrektor SOSW.dla Nie-
pełnosprawnych Ruchowo w Busku – Zdroju
otrzymała Julia Łamacz .Nagrodę Publiczności
ufundowaną przez Dyrektora generalnego sanato-
rium Bristol Art.& Medical SPA w Busku- Zdroju,
Pana W. Tworka wyśpiewała sobie Oliwia Kopiec
z Gminnego Ośrodka Kultury w Gidlach woj. łódz-
kie. Jury przyznało wyróżnienie dla Marcina Buj-
nego ze Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wycho-
wawczego dla Niepełnosprawnych Ruchowo w Bu-
sku – Zdroju, który z zespołem Kombinerki zaśpie-
wał piosenkę Pamiętaj mnie. I, II, III miejsca w
poszczególnych kategoriach wiekowych znajdują
się na oficjalnej stronie Ośrodka.
żródło: . soswbusko.pl
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
5
1 grudnia 2016 roku w sanatorium "Marconi"
miałam ogromną przyjemność wraz ze swoją kole-
żanką Patrycją Rutkowską przeprowadzić wywiad
z legendą polskiej piosenki, autorem tekstów do
wielu znanych przebojów takich jak: "Słodkiego,
miłego życia", "Windą do nieba", "Chodź pomaluj
mój świat", czy "Jolka, Jolka, pamiętasz"?, panem
Markiem Dutkiewiczem. Oto efekty naszej wspól-
nej pracy:
P: Dobry wieczór Panu, dobry wieczór Pań-
stwu, przede wszystkim dziękujemy, że zgodził
się Pan z nami porozmawiać. Zacznijmy w ta-
kim razie od początku: Pana dzieciństwo i
wczesna młodość to lata pięćdziesiąte. Jakie ma
Pan najprzyjemniejsze wspomnienia z tamtego
okresu? Nie wiem czy one są piękne, ale jak wspominam
o tym w swojej książce, to jest pierwszy kontakt z
instrumentem muzycznym. Moja mama Zofia,
nieżyjąca już niestety, wiązała ze mną pewne na-
dzieje. Pierwsze wspomnienia z dzieciństwa to
jest zapach bzów, to jest dźwięk akordeonu, po-
nieważ w siąsiedztwie mieszkał akordeonista. Ro-
dzice zapisali mnie do szkoły muzycznej, która
mieściła się bardzo blisko mojego domu. W takiej
sali jak ta zebrała się mniej więcej setka dziecia-
ków. Rodzice musieli nas opuścić, co było dosyć
drastycznym przeżyciem, jak się okazało. Posta-
nowiłem, że jak mnie wywołają, wstanę i po-
wiem: akordeon. Praktycznie wyglądało to jednak
tak, że dzieci wstawały i mówiły cały czas:
skrzypce, skrzypce. Pomyślałem, że jeśli ja po-
wiem: akordeon, to przecież te wszystkie dziecia-
ki mnie wyśmieją. Fortepian nie wchodził w grę,
za duży instrument i nie czułam do niego specjal-
nego sentymentu. Oczywiście usłyszałem swoje
nazwisko: Marek Dutkiewicz! skrzypce-
powiedziałem odruchowo. Chwilę później wstała
mała dziewczynka z warkoczykami i powiedziała
śmiało: akordeon. A w tych czasach nikt nie gar-
nął się specjalnie do grania na harmonii. Przysze-
dłem do domu i powiedziałem, że zmieniłem zda-
nie i będę się uczył grać na skrzypcach. Rodzice
posmutnieli, łącznie z naszym psem... Niestety
mieli rację, ja te skrzypce… no niestety nie była
to miłość od pierwszego wejrzenia... Koledzy spę-
dzali mile czas, a ja walczyłem z tym skrzypcami.
Najszczęśliwszy czas w rodzinie Dutkiewiczów
nastąpił wtedy, gdy powiedziałem, że nie będę
kontynuował nauki gry na skrzypcach. Czasami
występuję w roli powiedzmy współproducenta
niektórych nagrań. Wtedy, gdy ktoś rzuca hasło
skrzypce, nie jestem zbyt zadowolony.
P: A czy uważa Pan, że wykształcenie pomaga
w byciu artystą?
No w każdym razie nie przeszkadza,
J: Studiował Pan prawo na Uniwersytecie War-
szawskim. Jednak wydarzyło się coś, że zmienił
Pan swoje plany. Co wpłynęło na podjęcie ta-
kiej decyzji? Ja mówię często, że jednak przypadek rządzi na-
szym życiem. Wbrew temu, co niektórzy sądzą.
Otóż postanowiłem poświęcić się temu, co mnie i
moich kolegów najbardziej pasjonowało-muzyce.
Trudno sobie dziś wyobrazić, że po płyty kiedyś
trzeba było stać w kolejkach. Cała masa zaprzy-
jaźnionych osób, cała masa wspaniałych ludzi ta-
kich Jak Piotr Kaczkowski, czy Wojtek Mann,
robili wszystko, by płyty wybrzmiały w radiu. By-
liśmy otwarci na wszelkie pomysły z zewnątrz i
jeśli ktoś jakimś szczęśliwym losem zdobył płytę
winylową, to mógł ją zaprezentować na antenie.
Początki radia chyba nikogo specjalnie nie pasjo-
nowały. Już na początku okazało się, że te pierw-
sze kontakty z muzykami owocują. Widząc, jaki
oddźwięk w radio mają moje piosenki, zobaczy-
łem, że chyba jednak tą drogą chcę iść.
P: Zapytajmy o niespełnione marzenia,czy są
takie? Kiedyś miałem wrażenie, że być może film to jest
ta droga, którą chciałbym się udać. Ale w tej
książce opisuję też dosyć bolesne spotkanie z ka-
merą filmową. Nie miałem żadnego wsparcia z
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
6
z zewnątrz, miałem natomiast ten straszny gwóźdź
w głowie-co by tu sfilmować?. Dużo podróżując z
kamerą, kręciłem takie elementy jak dwóch drogo-
wców wylewających asfalt. To co przywiozłem do
Warszawy było gniotem potwornym. Boleśnie pa-
miętam konfrontację z decydentami. Trzeba było
ten materiał skręcić, więc skręcono, zmontować?
zmontowano. Tu był jednak problem, bo to było
naprawdę bardzo nieudane przedsięwzięcie. Po-
wiedziałem, że od tej pory na wszystkich moich
kolegów filmowców patrzę z ogromnym szacun-
kiem. Drzwi do kariery filmowej zatrzasnęły się za
mną z łoskotem...
P: A czy marzenie o grze na akordeonie spełniło
się? Wiemy, że miał być Pan wirtuozem gry na
tym instrumencie, pomimo tego, że skończył
Pan klasę skrzypiec. Jak już to powiedziałem jakiś czas temu. Nie, nie,
od tej pory udało się czasami zagrać jedynie na
organkach...
J: Znał Pan osobiście Jonasza Koftę, zna Pan
Wojciecha Młynarskiego. Oni również w po-
przednich latach byli bohaterami naszego tur-
nieju piosenki poetyckiej. Czy doświadczony i
uznany tekściarz, jakim niewątpliwie Pan jest,
ma swoje autorytety w tej dziedzinie?
To jest troszkę inna bajka. Wojciechowi Młynar-
skiemu miałem przyjemność uścisnąć dłoń tylko
raz. Z Jonaszem Koftą owszem, mieliśmy przy-
jemność kilkakrotnie pobiesiadować. Natomiast
ludzie, których ja bardzo cenię i szanuję to Jacek
Słowikowski. Natomiast z młodego pokolenia jest
cała fala młodych wokalistek. Na wielu spotka-
niach pytano mnie dlaczego takich piosenek teraz
nie ma. Proszę Państwa no ale duża stacja radiowa,
która otrzymuje jakieś nagranie musi zadowolić
potencjalnych klientów. Puszcza się po dwadzie-
ścia, trzydzieści sekund fragmentu refrenu i ta gro-
mada ma zdecydować, czy piosenka nadaję się na
antenę, czy nie. A kiedy my pisaliśmy jeszcze ży-
jąc troszkę w innym systemie, to my, powiedzmy
twórcy bardzo protestowaliśmy przeciwko takiej
instytucji, która dopuszczała utwory na antenę pol-
skiego radia. Nam się wydawało, że to jest system
opresyjny i to jest rodzaj cenzury. Tymczasem
okazuję się, że ta komórka spełniała swoje zadanie.
No bardzo mi przykro, ale kiedy komuś zależało
na tym, by jego piosenki się przebiły, musiał po-
święcić temu trochę czasu...
Cdn. (wywiad autoryzowany )
oprac. Jowita Szenejko.
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
7
Dużo słodkiej czekolady i prezentów do szuflady,
i cukierków i lizaka, a ode mnie masz buziaka.
W Dniu świętego Walentego,
dla Misiaczka kochanego,
wielkie serce ślę ja skrycie,
bo ja Kocham Cię nad życie!
Czy pamiętasz jak to było?
Gdy byliśmy sam na sam?
Bicie serca mi mówiło,
że przez chwilę Ciebie mam.
Ja tuliłam się w ramiona
Całowałam usta twe
Wtedy właśnie zrozumiałam,
że naprawdę KOCHAM CIĘ
Mój kwiatuszku Kocham cię szczerze
Nasza miłość umnie skrzydla
Przyjmij to serce (Walentynkowe)
W ten dzień Zakochanych
W dniu Świętego Walentego,
Życzę Tobie byś miał tego,
Kto Ci taką kartkę wyśle,
I cieplutko Cię uściśnie.
Aby zawsze kochał Ciebie I
by było wam jak w niebie.
Serce moje kocha Twoje,
Ty wypełniasz myśli moje,
z Tobą czuję się jak w niebie,
bo ja bardzo kocham Ciebie .
Inspiracja: Internet oprac. Klaudia Borkowska .
Walentynki to święto zakochanych. Jego nazwa
pochodzi od świętego Walentego, który w tym
dniu obchodzi swoje imieniny.
Stałym elementem Walentynek jest wręczanie so-
bie ozdobnych karteczek opatrzonych czerwonym
serduszkiem. Na karteczce musi być też wierszyk
lub miłosne wyznanie. Zakochani mogą się rów-
nież obdarowywać drobnymi upominkami, ma-
skotkami, czekoladami, biżuterią.
15 lutego w naszym Ośrodku z okazji Walentynek
odbyła się dyskoteka szkolna zorganizowana
przez Samorząd Uczniowski. Mogliśmy dać wy-
raz swoim uczuciom. Szkolna skrzynka walentyn-
kowa była wypełniona po brzegi. Kartki z miło-
snymi wyznaniami wysypywały się z niej całym
stosem...
Nasi koledzy odpowiedzialni za oprawę muzyczną
czuwali, a prezentowane przez nich utwory działa-
ły na zakochanych jak afrodyzjak...
Jowita Szenejko.
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
8
246 sportowców oraz 38 trenerów zo-
stało nagrodzonych przez miasto Kiel-
ce za osiągnięcia w 2016 roku
Wyróżnieni zostali m.in. zwycięzcy Ligi Mi-
strzów – piłkarze ręczni Vive Tauron- Kielce.
W tak doborowym gronie nagrodzonych zna-
leźli się również nasi sportowcy niepełno-
sprawni z SOSW w Busku- Zdroju reprezentu-
jący kielecki klub START w składzie:
Bacherowicz Karina
Rogowski Mateusz
Gadowska Magdalena
Łapaj Sebastian
Zarzeczna Anna
Kuk Przemysław
Szlufik Mateusz
Wszyscy byli medalistami Mistrzostw Polski
osób niepełnosprawnych w lekkoatletyce, w
takich konkurencjach technicznych jak: rzut
dyskiem i oszczepem, pchnięciu kulą oraz
biegami. Nasi sportowcy włożyli wiele wysiłku
w treningi i świetnie reprezentowali nasz
Ośrodek.
Nagrody wręczali m.in. wiceprezydent Kielc:
Andrzej Sygut, wojewoda świętokrzyska Aga-
ta Wojtyszek oraz była olimpijka Mirosława
Sarna. – Dziękuje wam bardzo za wysiłek
włożony w ubiegłym roku, by osiągać tak pięk-
ne sukcesy. W tym roku życzę wam jeszcze
większych rezultatów oraz by omijały kontuzje
– mówił do sportowców Andrzej Sygut. – Je-
stem dumna, że mamy tak wielu wspaniałych
sportowców – dodała Agata Wojtyszek.
Uroczystość wręczenia nagród poprzedził
efektowny występ Kamila Drzewuckiego, spe-
cjalisty od żonglerki piłkarskiej i dziewcząt ze
szkoły tańca Jump. Ubrane były w koszul-
ki reprezentacji Anglii, Słowacji, Szwecji
i Polski, które w czerwcu grać będą w Kiel-
cach mecze młodzieżowych mistrzostw Euro-
py.
Na podst. Internetu Anna Zarzeczna gr. II
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
9
Członkowie sekcji turystycznej Nida mieli
okazję zwiedzić muzeum zegarów w Ję-
drzejowie. Przy rynku, w dwóch kamienicz-
kach z XVIII w. mieści się Muzeum Zega-
rów założone i prowadzone przez rodzinę
Przypkowskich. Posiada bogate i zróżnico-
wane zbiory setek zegarów słonecznych i
przyrządów gnomonicznych, rozmaite
przyrządy do mierzenie czasu: klepsydry,
zegary ogniowe i mechaniczne, a także
przyrządy astronomiczne. Uznaje się, iż jest
to trzeci taki zbiór na świecie po Oxfordzie
i Chicago.
Kolejnym miejscem godnym uwagi była
Synagoga w
Chmielniku. Zo-
stała wzniesiona
w 1636 r. na mo-
cy przywileju
Krzysztofa Gołu-
chowskiego z 16-
30 r. Od stycznia
w starej synago-
dze działa nowo-
czesne, multime-
dialne muzeum
poświęcone Ży-
dom z Chmielni-
ka i – szerzej – z
całego woje-
wództwa świętokrzyskiego. Nosi ono na-
zwę: Świętokrzyski Sztetl.
Słowo sztetl w języku żydowskim oznacza
miasto.
Ekspozycję stanowią reprodukcje fotografii
oraz multimedialne prezentacje. Można po-
słuchać melodyjnej
modlitwy, pieśni,
wspomnień miesz-
kanki miasteczka.
Pośrodku stoi sym-
boliczna szklana bi-
ma, zaznaczono
miejsce, gdzie była
wnęka Aaron ha-
kodesz.
Redakcja
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
10
Wigilijny wieczór
Dni są coraz krótsze, noce jeszcze dłuższe, a na-
strój radosny, uroczysty i odświętny. Nadchodzą
Święta Bożego Narodzenia - to czas refleksji i po-
jednania z rodziną, z przyjaciółmi. Tegoroczne
święta obchodziłam w domu, gdzie przed wigilią
pomagałam mamie myć okna i kleić uszka oraz le-
pić pierogi, które skosztowałam następnego dnia.
24 grudnia o godz. 16 gdzie zasiadłam do wigilij-
nej wieczerzy wspólnie z rodziną. Mój tato odczyty-
wał fragment z Pisma Św. z Ewangelii Św. Jana
podczas kiedy my zaś wyobrażaliśmy sobie, jak to
Jezus się urodził i było nam przykro ,kiedy usłysze-
liśmy, że urodził się w stajence na sianku, bo nikt
jego rodziców nie chciał ugościć. Następnie każdy
połamał się opłatkiem ze wszystkimi, życząc nawza-
jem zdrowia szczęścia miłości oraz szczęśliwego
Nowego Roku. Pomodliliśmy się i delektowalśmy
się potrawami, które przyrządziła moja mama. W
menu znalazły się krokiety z kapustą i grzybami,
pierogi ruskie, barszcz z uszkami oraz najlepszy
karpia, jakiego kiedykolwiek jadłam. Na zakończe-
nie odbyło się wspólne kolędowanie- zaśpiewali-
śmy wszystkie najpiękniejsze kolędy polskie, bo tyl-
ko polskie kolędy są najpiękniejsze. O północy od-
była się Pasterka, w której uczestniczyli wszyscy
Bobowianie i, by wspólnie się radować z nadejścia
Jezusa, 25 grudnia udaliśmy się do kościoła para-
fialnego. Tam śpiewaliśmy kolędy: Cicha noc,
Wśród nocnej ciszy, Bóg się rodzi, a także cieszyli-
śmy się ze wszystkimi z narodzenia Jezuska. 26
grudnia drugi dzień Świąt -wspomnienie św. Szcze-
pana pierwszego męczennika, który został ukamie-
nowany za to, że wierzył w Jezusa i głosił odważnie
słowo Boże, przemawiał z wielkim duchem mądro-
ści .
,,Każdy z nas jest niepełnopraw-
ny, tylko to nie zawsze widać’’
Każdy człowiek tak naprawdę pragnie urodzić się
zdrowy, ale jak to jest żyć ze świadomością, że nig-
dy się nie wyzdrowieje? Może ja wam opowiem z
własnego doświadczenia. Ludzie niepełnosprawni
często poszukują odpowiedzi na pytanie - dlaczego
tak się stało ? Zdrowi ludzie tego nie widzą i
kpią, szydzą z niepełnosprawnej osoby, dorosłego
czy dziecka. Ze mnie też, choć jestem w szkole dla
niepełnosprawnych, niektórzy śmieją się z tego, że
troszkę ręce mi drżą . Teraz na pewno wielu z was
będzie mówić mi, że ręce w porównaniu do nóg to
nic, bo mogę chodzić. Wiem, nie jeżdżę na wózku,
jak większość moich kolegów tutaj… ale i tak mnie
to boli. Najbardziej boli mnie to, że jestem taka…
Dlaczego ja ? Przecież równie dobrze można było
obdzielić tym tysiące innych osób, to dlaczego ja ?
Najbardziej boli mnie to, że moje rodzeństwo jest
zdrowe, a ja nie... Oddałabym wszystko, aby być
jednym z nich. Mój 19-letni brat jest zdrowy,
młodszy o 3 lata też. 3,5 letnia siostra także, to dla-
czego ja jestem chora? Nie wiem, może zrobiłam
komuś coś złego? :/ Najgorsze jest właśnie życie ze
świadomością że nigdy się nie wyzdrowieje. Mia-
łam ponad 14 lat, aby się z tym pogodzić, ale ja
jakoś nie umiem, nie chcę, nie umiem … Jedna se-
kunda niszczy nieraz całe życie. Wiele razy obwi-
niałam rodziców o to, szczególnie ukochaną ma-
mę, choć nic przecież nie zrobiła? Ona tłumaczyła
mi, że tak musiało być i już. Dzięki pewnej koleżan-
ce stąd przekonałam się, że w jednej chwili może
cały twój świat obrócić się do góry nogami i życie
przestaje być piękne i wielobarwne. Możesz stracić
mamę tatę i sam być niepełnosprawny. Mój kolega
Kamil z gimnazjum z klasy przeżył prawdziwy dra-
mat, no po prostu tragedię, jego życie runęło mu
jak domek z kart . Dlaczego? 15- letni Kamil jechał
jako pasażer bez kasku na motorze, przyjaciel nie
dał mu kasku, bo stwierdził, że kask nie jest po-
trzebny. Chłopak uderzył głową o asfalt, a do-
kładnie o krawężnik, czego wynikiem jest to, że te-
raz jest roślinką . Nie rozumiem, dlaczego on ? Za-
pamiętaj tylko z tego, że jedno: ciesz się z tego, co
masz, bo w jednej chwili możesz stracić wszystko ;)
Sylwia Włodarz gr. II
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
11
Witajcie czytelnicy naszego kwartalnika „Z Gór-
ki”! Proponuję Wam następną porcję moich reflek-
sji sprzed ponad pół roku, życząc miłej lektury!
"Wspólna podróż przez życie"
Wzajemne zrozumienie jest bardzo ważne. Trzeba
mieć na świecie kogoś, kto nas zrozumie i pocie-
szy, udzieli dobrej rady.
Jeśli taki ktoś nie istnieje, w życiu jest ciężej.
Mając pokrewną duszę, masz pewność, że nie je-
steś sam.
Fajnie jest mieć kogoś bliskiego, kogoś komu mo-
żesz wszystko powiedzieć i być pewnym, że dana
sprawa zostaje tylko między Wami.
Jednak bardzo trudno jest znaleźć takiego kogoś.
Jeśli już znajdziesz taką osobę, to pamiętaj, aby
dbać o dobre relacje i pielęgnuj tę przyjaźń!
Jeśli nie będziesz dbać o to, co z kimś zbudowałeś,
nawet jeśli ta więź ogranicza się do czytania tek-
stów i rozmów o piłce nożne, to dbaj o tę zaży-
łość! Jakaś więź już się wytworzyła, wiec nie
niszcz jej. Dbaj o każdą zbudowaną relację, wyka-
zuj zrozumienie, dbaj o pokrewieństwo dusz i ko-
chaj życie!
"Przewrotna torba doświadczeń"
Każdy człowiek ma jakieś problemy w życiu, jed-
nak jakoś sobie z nimi radzi. Problemy mogą mieć
różne podłoże, nie będę tak brutalna i pominę
aspekty psychiczne, nie będę tego opisywać, bo się
nie znam. Ale każdy z nas coś ma. Wszyscy nosi-
my taką swoją prywatną torbę. Dlaczego akurat
torbę? Nie ma to związku z niczym konkretnym, po
prostu mi się skojarzyło. Torba… jej ciężkość nie
specjalnie zależy od nas. Ciężar zależy od wagi
problemu, jaki nas dotyka.
Jednak mimo tego, że torba jest ciężka, trzeba zna-
leźć w sobie wewnętrzną siłę do jej dźwigania. Nie
chcę podawać swojego przykładu, jeśli chodzi o to
dźwiganie, ale też dźwigam tą torbę. Codziennie na
nowo. Ale jeśli mam być szczera, nie ciąży mi to.
Po prostu po tylu latach, w pewnym momencie
przestałam zwracać na to uwagę. Jest jak jest- nie
zmienię tego. Nauczyłam się w pewnym sensie
"lubić" swoją torbę. Chorobę można w ogóle lubić?
Można, ale tylko wtedy, kiedy zobaczysz w tym
pozytywy. To jest możliwe! Trzeba tylko umieć
zobaczyć wewnętrzną zmianę, jaką wnosi w nas
choroba. Inne postrzeganie świata, duża tolerancja,
akceptacja. Wiadomo, że zawsze będziemy nosić tą
torbę, ale nie możemy stracić wiary w siebie i pod-
dać się bez walki, bo jeśli tak zrobimy, wszystko
pójdzie nie tak. A przecież masz w sobie we-
wnętrzną siłę, poszukaj jej i idź z nią przez życie!
Poradzisz sobie!
Sobota,6 sierpnia 2016
Jowita Szenejko gr. III
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
12
Trzeciego marca w ramach działalności Szkolnego
Dyskusyjnego Klubu „ Amator” prowadzonego
przez panie: Agatę Wolską i Małgorzatę Bębenek,
został zorganizowany III Nocny Maraton Filmowy.
Rozpoczął się on o godzinie 21.00
w dużej świetlicy grup wycho-
wawczych od spontanicznego
wprowadzenia na temat rotmistrza
Witolda Pileckiego i innych Żoł-
nierzy Wyklętych, którego podjął
się Dawid Wójcik – absolwent na-
szego Ośrodka, szczególnie zainte-
resowany tym tematem. Przed
ekranem zgromadziło się kilkana-
ścioro kinomanów. Opiekunka
szkolnego DKF-u przyniosła pop-
corn i chrupiące ciasteczka, Łu-
kasz Kogut podzielił się pysznym
sokiem malinowym, którego, jak twierdził miał w
pokoju duży zapas. Pierwszy obejrzany przez nas
film to „Śmierć rotmistrza Pileckiego” w reżyserii
Ryszarda Bugajskiego ze świetną kreacją Marka
Probosza. To był wstrząsający obraz, a ostatnia
scena była dla wszystkich wręcz makabryczna.
Trudno było nam uwierzyć, że tak właśnie wyglą-
dało życie przed kilkudziesięcioma laty w Polsce.
Kolejnym filmem obejrzanym przez nas podczas
Maratonu był „Dług” w reż. Krzysztofa Krauze.
Jest to obraz z Filmoteki Szkolnej, o którym nieco
słyszeliśmy, ale zobaczyliśmy po raz pierwszy do-
piero tego wieczoru. To historia dwóch przyjaciół,
którzy postanawiają założyć firmę, biorą kredyt i
korzystają z pomocy znajomego, który okazuje się
być wyrachowanym oszustem. Myślę, że wszyscy
byli pod wrażeniem świetnej gry aktorskiej An-
drzeja Chyry i głównych bohaterów. Poza tym te-
mat był tak aktualny, że każdy mógł się identyfiko-
wać z nimi. Czas
płynął nam bardzo
szybko. Minęła już
północ, gdy rozpo-
czął się ostatni z
filmów – „WHO
AM I. Możesz być
kim chcesz” w reż.
Barana bo Odara.
Ten thriller cyber-
netyczny zakończył nasz Nocny Mara-
ton Filmowy. Obejrzeliśmy trzy filmy,
a każdy z innej epoki: pierwszy to lata
powojenne, drugi – przełom wieków
XX i XXI, ostatni przeniósł nas do
współczesności. Na zajęciach z Dys-
kusyjnego Klubu Filmowego chętnie o
nich porozmawiamy…
Redakcja
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
13
Kamienna miłość
Kamienna miłość jak opium dociera do lodowatych
serc, bez zbędnej zwłoki otacza ludzkie zmysły
prowadząc je do katastrofy uczuć.
Bez sumienia karmi swym gorzkim owocem małe
rozkwitające pączki namiętności, które posilając
się pokarmem nienawiści usychają w człowieku
i pozyskują w nim swą broń i przestrogę
przed miłością.
Wielu z nas posiada odrobinę tej goryczy
i odzwierciedlając ją do bliskich tracimy zalążek
uczucia do dalszego sacrum, które miało nas po-
prowadzić ku wiecznej harmonii i spokoju ducha
wraz z wieczną miłością po kres naszego życia.
Magia uczucia.
Uczucie jest słodkie, jak lawenda pachnie, tańczy
walczyka i przytupuje zgrabnie.
Płynnie w podskokach unosi swą dusze, dając przy
tym ciepło okazuje skruchę.
A gdy odwróci złego światła blaski,
oddaje w podzięce uśmiech i oklaski.
Podnosi głowę i dumnie skłony składa.
U wszystkich istot w dobrych sercach się pojawia.
Stara się okazać radosną ugodę,
srebrem i złotem przywołując słońce na niepogodę.
Radośnie oddaje światu złociste promyki,
woń kwitnących uczuć i kwitnące smakołyki.
Uczciwie zwołuje ludzi dookoła, by pokazać
wszystkim jak bardzo jest wesoła. Słodyczą swą
karmi i uśmiech przywraca
to jest zgodna i zuchwała praca.
Zazdrość i duma.
Zazdrość i duma podobne znaczenie,
lecz każde z nich ma inne zrozumienie.
Często zaprzecza i snuje podboje, a gdy przyjdzie
do kłótni to pokazuje swoje.
Oddają znaczenie płynnej aranżacji,
mylnej jak słowa nie ukazujące swej racji.
Złudną adnotacją raczą swe brzmienie, gdy ciężko
pracują nie dają uchybień w tej sferze.
Radością swą knują i ukazują zorzę,
a każda z nich chodzi zbędnie po bezdrożach.
Czasem odnoszą zuchwałe wrażnie,
iż ludzka zdrada okazuje cierpienie.
Sycąc się gniewem i marną nadzieją
gubią się nieraz w czarnym swym cieniu.
A gdy odczują walkę dobrej woli,
chowają się w gąszczu w nędzy i niedoli.
Morał z tego krótki choć bardzo oddany,
że zazdrość i duma nie grają dobrej pary.
Zagubiona przestrzeń myślenia.
Świat jak pustynia nieraz ukazuje pustkę
i zwątpienie, nie wiedząc gdzie wiedzie ta ulica.
Różowe okulary przysłaniają nam dalszą drogę
i racjonalne myślenie, zaślepiają sens istnienia
i niemało myśląc popełniamy błędy niedojrzałym
myśleniem cierpiącego głupca, który sennym
okiem spogląda na życie
i nie czerpie z niego korzyści. Oddaje się całkowi-
cie głupiej zabawie słowem oraz życiem.
Trzeba dążyć za dobrym słowem i realizować jego
znaczenie. Obcym zwyczajem nie możemy odda-
wać tego sensu sakralnej garści kamieni, co obrzu-
ca nas w twarz swym zmiennym stereotypem. Na-
uczmy się właściwej interpretacji słów oraz ich
znaczeń. Porzućmy zwątpienie i pokażmy siłę na-
szych umysłów.
Marta Pawłowska gr. IV
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
14
Hej! W kolejnym
naszym kwartalniku
chciałam Was za-
chęcić do sięgnięcia
po książkę "Zostań
jeśli kochasz" Gayle
Formana, która na
długo pozostała w
mojej pamięci.
Mia kocha grę na
wiolonczeli, jest cicha i teoretycznie spokojna.
Adam gra w kapeli, która zyskuje popularność, jest
lubiany w szkole, chociaż nie stara się przypodo-
bać ludziom. Wydaje się, że kolejna historia, w
której dwie osoby z różnych światów się łączą, ale
nawet jeśli to jest fantastyczna opowieść, to warta
przeczytania. Pewnego dnia już nic nie będzie ta-
kie samo, jej życie się zmienia. Mia straciła
wszystko. W wypadku samochodowym zginęła jej
najbliższa rodzina. Ocalała tylko ona, jeżeli można
tak nazwać stan, w jakim się znalazła, ponieważ
Mia jest ciężko ranna, zawieszona pomiędzy ży-
ciem i śmiercią. Opuściła swoje ciało, ale nie ode-
szła na dobre. Jest w stanie zawieszenia i może
wybrać, czy chcę zostać na ziemi i żyć jako siero-
ta, u boku ukochanego chłopaka, czy odejść wraz
ze swoją rodziną.
Wątek romantyczny Mii i Adama zdecydo-
wanie przypadł mi do gustu. Przeplatają się w nim
momenty z życia wzięte, jak i takie, które niejedna
osoba chciałaby przeżyć. Ta ich niepewność i skrę-
powanie na początku związku, jak dla mnie, była
taka prawdziwa...
Powieść jest pisana w dość specyficzny
sposób, ponieważ na zmianę Mia, która jest narra-
torką, przedstawia nam swoją obecną sytuacje po
wypadku oraz wraca do przeszłości, opowiadając
między innymi historię swoją i Adama. Właśnie
dzięki tym retrospekcjom dowiadujemy się, jak
wyglądało jej życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie ro-
dzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego
miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z
przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi.
"Zostań, jeśli kochasz" opowiada o potędze miło-
ści i wyborach, których każdy z nas musi dokonać.
Dzięki tej powieści uświadamiamy sobie, że życie
składa się z wyborów. Nigdy nie jesteśmy w stanie
przewidzieć, czy decyzje, które podejmujemy, są
słuszne i jakie będą niosły konsekwencje w przy-
szłości. Mimo że to powieść dla nastolatków, to
nie nazwałabym jej lekką powieścią. Jest trudna,
melancholijna. Nie znajdziemy w niej gorącego
romansu, złamanego serca, czy lekkiej przygody.
Wydaje się, że każde słowo w tej książce autorka
starannie przemyślała. Zachęcam wszystkich do
przeczytania tej książki, której długo nie zapomni-
cie.
Justyna Grońska gr.II
Dziś chciałabym
własnymi słowami opi-
sać biografię sławnego
polskiego piłkarza Jaku-
ba Błaszczykowskiego.
Książka opisująca życie piłkarza powstała dzięki
pomysłowi znanej dziennikarki Małgorzaty Doma-
galik. Dziennikarka, która poznała tragiczne wyda-
rzenia z życia gwiazdy futbolu chciała, aby rów-
nież ludzie, którym wydawało się, że życie gwiaz-
dy jest usłane różami, zrozumieli, że jest całkiem
inaczej.
Kuba Błaszczykowski po raz pierwszy pu-
blicznie opowiedział historię zabójstwa jego mamy
Anny Błaszczykowskiej kilka lat temu w progra-
mie Krzysztofa Ziemca pt. ,, Niepokonani”.
W biografii pt. ,, Kuba” cała historia życia
piłkarza napisana jest w formie wywiadu. Błasz-
czykowski mówi wtedy, jak ważnymi osobami w
jego życiu stali się babcia Felicja Brzęczek i wujek
Jerzy Brzęczek. Wyżej wymienieni członkowie
rodziny Kuby opowiadają o tym, jak trudno było
Kubie żyć po śmierci mamy. Babcia piłkarza stara-
ła się jak najlepiej go wychować. Za to wujek za-
chęcił Kubę, aby wrócił do gry na boisku.
Sam Błaszczykowski późnej opowiada o
swoim młodzieńczym buncie, o początkach kariery
w Wiśle Kraków, o tym w jakich okolicznościach
poznał swoją żonę, o tym, jakim ojcem stara się
być dla swoich córek..
Kiedy Małgorzata Domagalik pyta Kubę o
to, co czuje, gdy uda mu się strzelić gola w trakcie
meczu, piłkarz skromnie odpowiada, że każdego
gola dedykuje mamie. Patrzy wtedy w niebo, bo
wierzy, że mama cały czas nad nim czuwa.
Agnieszka Jop.
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
15
Z okazji Tygodnia Języka Polskiego przypadające-
go od 20-24 lutego 2014r. zorganizowaliśmy dla
wszystkich czytelników kwartalnika „Z Górki” kon-
kurs językowy. Prosimy o uzupełnienie poniższych
ćwiczeń, wydrukowanie tej strony, podpisanie imie-
niem i nazwiskiem i przekazanie do Redakcji ( po-
kój 19 w internacie). Przewidujemy słodką nagrodę
dla zwycięzcy! A zatem do pracy!
L. Staff, Kartoflisko (fragm.)
Pod niebem, co jesiennym siąpi kapuśniakiem,
Na sejm zlatują wrony w żałobnym zespole
I z krzykiem krążą nisko nad kobiet orszakiem,
Rozpinając swych skrzydeł czarne parasole.
A robotnice w twardym, cierpliwym mozole,1
Okryte – każda innym – barwistym wełniakiem2,
Dziobią pilnie motyką3 ziemniaczane pole,
W miękkiej ziemi stopami zaparte okrakiem.
1 mozół – praca wymagająca wielkiego wysiłku.
2 wełniak – gruba tkanina, zwykle w barwne pasy.
3 motyka – narzędzie służące do spulchniania zie-
mi, okopywania roślin itp.
1 Napisz, co jest tematem wiersza. (0-1)
2. Aby sprawdzić znaczenie wyrazu mozół, zajrzysz
do słownika… (0-1)
A. ortograficznego.
B. poprawnej polszczyzny.
C. synonimów.
D. języka polskiego.
3. Podaj nazwy trzech różnych rodzajów rymów
występujących w wierszu Kartoflisko. (0-2)
1 –
……………………………………………………
……….
2 –
……………………………………………………
……….
3 –
……………………………………………………
……….
4. Nazwij środek poetycki i określ jego funkcję w
wierszu. (0-2) skrzydeł czarne parasole –
……………………………………………………
……………
……………………………………………………
……………………………………………...
……………………………………………………
……………………………………………...
5. Podkreśl prawidłową formę
Przekonywający — przekonywujący
W tym okresie — w tym okresie czasu
Cofać się do tyłu — cofać się
poszedł po najmniejszej linii oporu — poszedł po
linii najmniejszego oporu
w każdym bądź razie — w każdym razie
Ubrać sweter — ubrać sweter
Wziąść — wziąć
Proszę Pani, spóźnię się jutro - Proszę Panią spóź-
nię się jutro
Rok dwa tysiące siedemnasty — rok dwutysięczny
siedemnasty
Dzisiaj siódmy maja- Dzisiaj siódmy maj
Oprac. Redakcja
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
16
Tradycje tłustego czwartku
Tłusty czwartek to dzień, w którym wie-
lu z nas pozwala sobie na chwilę zapo-
mnienia. Aby tradycji stało się zadość,
wychowankowie naszego Ośrodka na
zajęciach koła kulinarnego przygotowy-
wali oponki. Młodzi kucharze po raz
kolejny stanęli na wysokości zadania. W
smażeniu serowych pączków pomagali
również nasi wychowawcy, którzy na-
rzucili tempo pracy i wnieśli zabawną
atmosferę.
OPONKI SEROWE
Składniki:
Ciasto: 500g sera półtłustego
500g mąki pszennej
100g cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
4 żółtka
1 lekko kopiata łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka octu
250ml kwaśnej śmietany
Dodatkowo: tłuszcz do smażenia np. olej rzepakowy
cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
1. Ser przecisnąć przez praskę.
2. Mąkę wysypać na blat, dodać ser, cukry, żółt-
ka, sodę, ocet i śmietanę. Zagnieść ciasto. Roz-
wałkować na grubość ok. 1- 1,5cm.
3. Z ciasta wykrawać szklanką kółka. Następnie
na środku wykroić małą dziurkę kieliszkiem lub
zakrętką.
4. W dużym garnku rozgrzać tłuszcz. Oponki
smażyć z obu stron, na złoty kolor.
5. Gotowe układać na ręcznikach papierowych,
aby ociekły z tłuszczu.
Lekko ciepłe posypać cukrem .
SMACZNEGO!
Taki ze mnie kucharz!
( Kacper Pietras gr. VI)
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
17
Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo, ukradli mi kierownicę, pedał gazu i
hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm, usiadłam z tyłu...
*
Mąż pyta żonę - blondynkę:
- Kochanie, dlaczego masz jedną skarpetkę białą, a
drugą czarną?
Nie wiem. A najdziwniejsze jest to, że mam jesz-
cze jedną taką parę.
*
Puk, puk! - Kto tam?
- Matematyka.
- Sama?
Nie, z zagrożeniem.
*
No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś
nazw miesięcy:
- Sty...?
- Czeń!
- Lu...?
Ty ..?
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama ob-
serwuje Jasia, wreszcie mówi:
- Jasiu, podziękuj dziadziusio-
wi.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pie-
niążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
- Czemu tak mało?
. Co trzeba zrobić, by iść do nieba? - pyta ksiądz na
religii.
Dzieci kolejno odpowiadają:
- Trzeba pomagać rodzicom!
- Trzeba być dobrym!
- Trzeba chodzić do kościoła!
Jasiu przekrzykuje wszystkich:
- Trzeba umrzeć!
Mamo, choinka sie pali! - wola Jasio z pokoju do
matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!
Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o
niczym nie wiem
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek.
- No to mów.
- Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na
krześle nauczyciela. Już miał siadać, kiedy ja odsu-
nąłem krzesło…
Oprac. Redakcja
„Z Górki”- kwartalnik uczniowski Rok 10 (2017) nr 31
18
Imię i nazwisko:
KUPON 31
HASŁO:
j
Rozwiąż krzyżówkę, a
powstałe hasło wpisz do
kuponu
Wycięte kupony z hasłem
prosimy zanosić do pokoju
nr 14 do Jowity Szenejko
(grupa III) !
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
Poziomo:
1. Utrwalane za hieroglifów lub liter
2. Siostra Ismeny, bohaterka dramatu
Sofoklesa
3. Bohater tytułowy najstarszego sume-
ryjskiego eposu
4. Mąż Eurydyki
5. Otwierał grecki dramat; inaczej po-
czątek
6. Stop miedzi z cyną znany z ody Hora-
cego
7. Kochała się w nim nimfa Echo; samo-
lub
8. Powtarzający się od wieków w sztuce
temat lub motyw
9. Autorka licznych liryków porówny-
wana do Homera
10. Wzór postępowania utrwalony w
zbiorowej podświadomości
11. Inaczej carmen
12. Wraz z trwogą przynosi katharsis
Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie
krzyżówki nr 30 otrzymał Kacper Pie-
tras z gr. VI