21
1 BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały Opracował Krzysztof Dorcz, 2013 r. Materiały dotyczą pierwszej bitwy pod Cieplinami i nie zostały w nich uwzględnione inne zdarzenia z tej wsi i jej najbliższych okolic, zapadłe w okresie powstania styczniowego. Materiały obejmują okres 150 lat, od ówczesnych po współczesne relacje prasowe o bitwie i bieżących formach jej upamiętnienia, poprzez literaturę, jeden dokument archiwalny, jedno opracowanie historyczne oraz kilka zdjęć. Spośród historyków najpełniejszą wersję wydarzeń przedstawił w 1986 r. Sławomir Kalembka, ale jego opracowania o powstaniu styczniowym na pograniczu kujawsko-wielkopolskim często pomijane, zapewne z niewiedzy, przez innych badaczy. Najbardziej istotnym ustaleniem po Kalembce jest tegoroczne odkrycie w pobliżu Cieplin grobu najprawdopodobniej dwóch powstańców z tej bitwy i ich identyfikacja. Poza tym, uzupełnieniem są odnalezione informacje z 1925 r. o pierwszym pomniku, wraz z jego zdjęciem. Na podkreślenie zasługuje fakt umieszczenia w 2013 r. na mogile pomniku bohaterów nowej tablicy z poprawionym napisem, w miejscu poprzedniej ufundowanej w okresie PRL. „Dziennik Powszechny” 1863, nr 36. „Dziennik Poznański” 1863, nr 43, 44, 46. Jan Sawa (Maria Konopnicka), O Mielęckim, 1905. Bolesław i Józefa Anc, Z lat nadziei i walki 1861 1864 (fragment), 1907. Protokół posiedzenia Rady Gminnej Gminy Izbica, 1925 (fragment). „Echa Leśne” 1925, nr 10. Ks. Marcin Zawadzki, Poświęcenie pomnika na grobie bohaterów 1863 r. w Łucynowie pod Cieplinami w powiecie kolskim, 1926. Sławomir Kalembka, Dwa epizody z walk partii Mielęckiego w 1863 r. Ciepliny i Dobro- sołowo, z mapką (fragment), 1986. Poszukiwani świadkowie historii, strona internetowa Senatora RP Ireneusza Niewiarowskiego 2013. Obchody bitwy pod Cieplinami, Babiak 2013. Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013.

BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

1

BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU.

Materiały

Opracował Krzysztof Dorcz, 2013 r.

Materiały dotyczą pierwszej bitwy pod Cieplinami i nie zostały w nich uwzględnione

inne zdarzenia z tej wsi i jej najbliższych okolic, zapadłe w okresie powstania styczniowego.

Materiały obejmują okres 150 lat, od ówczesnych po współczesne relacje prasowe o bitwie

i bieżących formach jej upamiętnienia, poprzez literaturę, jeden dokument archiwalny, jedno

opracowanie historyczne oraz kilka zdjęć. Spośród historyków najpełniejszą wersję wydarzeń

przedstawił w 1986 r. Sławomir Kalembka, ale jego opracowania o powstaniu styczniowym na

pograniczu kujawsko-wielkopolskim są często pomijane, zapewne z niewiedzy, przez innych

badaczy. Najbardziej istotnym ustaleniem po Kalembce jest tegoroczne odkrycie w pobliżu

Cieplin grobu najprawdopodobniej dwóch powstańców z tej bitwy i ich identyfikacja. Poza tym,

uzupełnieniem są odnalezione informacje z 1925 r. o pierwszym pomniku, wraz z jego zdjęciem.

Na podkreślenie zasługuje fakt umieszczenia w 2013 r. na mogile — pomniku bohaterów

nowej tablicy z poprawionym napisem, w miejscu poprzedniej ufundowanej w okresie PRL.

— „Dziennik Powszechny” 1863, nr 36.

— „Dziennik Poznański” 1863, nr 43, 44, 46.

— Jan Sawa (Maria Konopnicka), O Mielęckim, 1905.

— Bolesław i Józefa Anc, Z lat nadziei i walki 1861 – 1864 (fragment), 1907.

— Protokół posiedzenia Rady Gminnej Gminy Izbica, 1925 (fragment).

— „Echa Leśne” 1925, nr 10.

— Ks. Marcin Zawadzki, Poświęcenie pomnika na grobie bohaterów 1863 r. w Łucynowie pod

Cieplinami w powiecie kolskim, 1926.

— Sławomir Kalembka, Dwa epizody z walk partii Mielęckiego w 1863 r. Ciepliny i Dobro-

sołowo, z mapką (fragment), 1986.

— Poszukiwani świadkowie historii, strona internetowa Senatora RP Ireneusza Niewiarowskiego

2013.

— Obchody bitwy pod Cieplinami, Babiak 2013.

— Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013.

Page 2: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

2

„Dziennik Powszechny” 14.02.1863, nr 36, s. 151.

Dwie kompanie pułku ołonieckiego piechoty otrzymawszy wiadomość o istnieniu bandy

buntowników, która skoncentrowała się w lesie około Izbicy, niedaleko Brześcia Kujawskiego,

otoczyły tę bandę złożoną z 500 ludzi pieszych i 50 konnych i zniosły ją zupełnie. Buntownikom

zabito około 160 ludzi (pomiędzy którymi było 2-ch przywódców band) i 4-ch ujęto. Ze strony

wojska zabity jest jeden oficer i 2-ch żołnierzy, a 6-u żołnierzy ranionych”. „Dziennik Poznański” 22.02.1863, nr 43, s. 3.

Piszą stąd, 15 lutego, do „Czasu ” :

O potyczce na Kujawach pod Izbicą już donosiłem. Donosi teraz o niej i „Dziennik

P ow sz echn y” , jak zwykle bardzo fałszywie, bez daty i szczegółów. Liczbę zabitych podaje

na 160, fałszywie twierdząc, że Moskale dwóch tylko mieli zabitych. Powiedziało jedno z pism

humorystycznych niemieckich, że żołnierz rosyjski nigdy nie ginie i nigdy nie umiera, i rze-

czywiście czytając rosyjskie biuletyny, lub raporta dowódzców kompanii, pobierających za

swoich żołnierzy prowiant i żołd, zdawać by się mogło, że wszyscy żołnierze są nieśmiertelni.

Ale mniejsza o t o , wszystko to nam jedno, czy ich więcej lub mniej ginie, to tylko w tym boju

spostrzegamy, że wzięła w niej udział ludność okolicy, która dotąd cicho siedziała, to jest

Kujawy; skąd wypływa, że powstanie tam się rozszerza. W Izbicy, jak donosi cywilna

miejscowa władza, było n a p o lu trupów l8, do naga obdartych przez żołnierzy, ujętych 20.

Moskale odnieśli znaczne straty. Oddział powstańców cofnął się. „Dziennik Poznański”, 24.02.1863, nr 44, s. 3.

Z nad granicy, 19 lutego.

Dnia 8 lutego powstańcy kujawscy dowiedziawszy się, iż rota (150 ludzi) wojska rosyj-

skiego konsystująca w mieście Przedczu rozpierzchła się na patrol po okolicy zostawiwszy

w mieście tylko 12 ludzi, napadli na Przedecz, rozbroili słabą załogę i zabrali nieprzyjacielowi

120 karabinów i 10000 ładunków. Całą tę zdobycz powstańcy uprowadzili w lasy. We dwa dni,

10 lutego, nadciągnęły 3 roty wojska rosyjskiego (z Konina i Włocławka) i 50 kozaków, razem

500 ludzi. Powstańcy stali w lesie pod Izbicą , pomiędzy wsią Modzerowem i Cieninami, w licz-

bie około 300. Widząc zbliżającego się nieprzyjaciela powstańcy popełnili tę niedorzeczność, iż

wyszli z lasu na jego spotkanie, Moskale zaś korzystając z tego co prędzej wbiegli do lasu,

a kozacy zajęli młody lasek przeciwległy. Trzy roty nieprzyjacielskie dały ognia do powstańców

ani jeden nie zginął, lubo tylko o 100 kroków byli od nieprzyjaciela odlegli. Większa jednakże

część powstańców źle albo wcale nie uzbrojona pierzchła za pierwszym wystrzałem i zostało na

placu boju zaledwie 50 konnych i ze 30 kosynierów. Jeźdźcy powstańców zesiadłszy z koni dali

ognia z dubeltówek i kilku Moskali na krawędzi lasu powaliło się o ziemię. Następnie dosiadłszy

koni ruszyli wraz z kosynierami na nieprzyjaciela. Rozpoczęła się nader zacięta walka

i powstańcy walczyli jak lwy mając do czynienia z nieprzyjacielem 6 razy liczniejszym i w do-

godniejszym położeniu będącym. Po dwugodzinnej krwawej walce cofnęli się powstańcy

w najlepszym porządku do miasteczka Izbicy, a stamtąd do swego obozu. Dopiero w godzinę

potem ruszyli i Moskale z placu boju do Izbicy, skąd jedna część na powrót do Konina, a druga

do Włocławka się udała. Ze strony powstańców zginęło 18, ze strony zaś wojska kapitan

Page 3: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

3

Jankowski (wyrodny Polak), 2 oficerów i 15 żołnierzy i oprócz tego 20 żołnierzy ciężko

rannych. Zdziwienie moje było niemałe, gdym czytał raport urzędowy o utarczce tej w „D zi en -

n ik u Po w szechn ym ” . Wedle monitora moskiewskiego zginąć miało w tej walce pod Izbicą

160 powstańców, gdy zaledwie połowa tej liczby brała udział w walce! Fałszem jest także, iż

„banda“ zniesioną została: albowiem hufce powstańców zwiększają się co chwila w tamtych

stronach i uzbrajają się, w czem im wybornie posłużyły owe 120 karabinów rosyjskich

zabranych w Przedczu.

Wiadomości podane przeze mnie są jak najwiarogodniejsze, albowiem w dwa dni po

utarczce tej byłem na placu boju i rozmawiałem z ludźmi, którzy brali w niej udział.

„Dziennik Poznański” 26.02.1863, nr 46, s. 2.

Kopia raportu komendanta województwa mazowieckiego:

Dnia 9 lutego powstańcy zajęli Przedecz, rozbroili bez wystrzału kilkunastu tamże znajdujących

się żołnierzy i zabrali im broń. Dawszy Moskałom po trzy ruble, na wolność puścili. Dnia 10

lutego powstańcy posuwający się w kierunku miasta Koła, koło Babiaka, przy wsi Modzelów [!]

atakowani zostali przez 250 piechoty i 100 kozaków idących od Włocławka. Starcie było

zacięte, powstańcy po pierwszej zamianie wystrzałów w odległości 120 kroków zaatakowali

natychmiast Moskali ręczną bronią, lecz niespodziewanie rażeni z prawej strony od zaczajonego

oddziału Moskali i atakowani z lewej stropy od kozaków, chwilowo cofnęli się, ale zebrawszy

się wkrótce, powtórnie uderzyli i Moskali z pola bitwy spędzili, powstańcy stracili 18 zabitych

i 8 rannych, Moskali zabitych i rannych przeszło 40 i kapitan rotny Lewandowski, Polak.

W bitwie tej odznaczył się odwagą Kazimierz Mielęcki, rodem z Poznańskiego, który

cofających się powstańców do zwycięskiego ataku przykładem zachęcił, z kilku konnemi na

kozaków sotnią uderzył, strzałami z rewolweru kilku z nich ubił i atak tychże odparł. Tenże

Kazimierz Mielęcki będąc wprzódy dowódzcą kawaleryi, przez powstańców jednozgodnie

wodzem okrzyknięty został. Dnia 12 lutego połączyły się dwa oddziały powstańców, ten

walczący 10 pod Modzelowem [!] i drugi z okolic Krośniewic. Broni palnej znajduje się

w obozie tym około 500 sztuk, 400 kosynierów i 100 strzelców konnych, odwaga i poświęcenie

bez granic.

×××

Jan Sawa (Maria Konopnicka)

Śpiewnik historyczny 1767-1863, Lwów 1905, s. 209

O MIELĘCKIM

Pod Izbicą, Mieczownicą,

Tam się nasi męztwem szczycą,

Tam Mielęcki Kaźmierz walczy,

Nad pruską granicą.

On pod Lądkiem, pod Ślezinem

Męztwa okrył się wawrzynem,

I Kujawskiej ziemi bronił,

Której też był synem.

Page 4: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

4

Bił się w lewo, bił się w prawo,

Z różnem szczęściem, lecz ze sławą,

Pod Kaźmierzem też położył

Garść moskali — ławą.

I tak walcząc w tej potrzebie,

Na żołnierskim chlebie,

I krew przelał i dał życie,

Ojczyzno, za ciebie!

×××

Bolesław i Józefa Anc *

Z lat nadziei i walki 1861 – 1864, Brody 1907, s. 17 – 25.

POD CIEPLINAMI

Ludno i gwarno było w lesie cieplińskim, pod Przedczem na Kujawach, kiedyśmy wraz

z Józefem Stępowskim 7 lutego 1863 r. o świcie na wozach drabiniastych wjechali wraz z kilku-

nastu powstańcami. Garstka, około 300 ludzi licząca, posiadająca około 30 strzelb myśliwskich,

trochę kos, a reszta z kijami, ćwiczyła się na polance w obrotach wojennych, pod komendą

ówczesnego naczelnika oddziału, majora Ulatowskiego. Zastaliśmy tam wczorajszego naszego

towarzysza Juliusza Erlickiego, który jako dawny kadet korpusu leśnego, moskiewskiego,

zajmował już stanowisko porucznika instruktora.

Kilkanaście kociołków zawieszonych na improwizowanych trójnogach, syczało nad

ogniem. Warzył się płyn jakiś, który zupę miał reprezentować, a gdzieniegdzie jakiś młodociany

kucharz piekł nad ogniem kawałek słoniny, który mu śniadanie miał okrasić. Tu znowu wozów

pełno, z odzieżą, prowiantami, a wyrzucane z nich kosy wydawały dźwięk stali właściwy. Przy

kuźni polowej odzywały się uderzenia młotów kowali, prostujących kosy, a siekiery, wycinające

młode dębczaki na styliska, hukiem napełniały powietrze.

Dziwna rzecz, że przy takim gwarze i hałasie, żadna wideta nie zatrzymała nas przy

wjeździe do lasu, widocznie uważano się tam za zupełnie bezpiecznych, albo też wszyscy znali

Andrzeja Bogusza, który nas prowadził. Natomiast pełno wieśniaków młodych i starych z wiel-

ką ciekawością przypatrywało się mustrze, kociołkom i kuźni, a niektórzy z ciekawszych nie

wahali się nawet wsadzać głowy do lichego szałasu, skleconego z gałęzi, który służył za

schronienie dla sztabu.

Nasz przewodnik, Andrzej Bogusz, zaprowadził nas do tego szałasu, gdzie znaleźliśmy

komisarza rządu narodowego, Stanisława Frankowskiego, który, jako ułomny, dość zabawnie ze

swoim wielkim pałaszem wyglądał. Oprócz niego i kilku oficerów, zastaliśmy tam dawnego

naszego kolegę z Petersburga, Zygmunta Waryłkiewicza, który wyemigrowawszy w 1860 r. po-

wrócił do kraju w chwili wybuchu powstania.

Po skończonych ćwiczeniach przedstawiono nas naczelnikowi, który nam, jako

nauczycielom gimnazyalnym, zaproponował stopnie oficerskie. Odrzuciliśmy tę propozycyę

i podoficerami nawet nie chcieliśmy zostać, mając pełną świadomość tak odpowiedzialności, jak

Page 5: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

5

i naszej nicości w sztuce wojskowej; dubeltówki nawet nasze ustąpiliśmy umiejętniejszym,

a sami jako prości kosynierzy zaciągnęliśmy się pod komendę Juliusza.

Ochotnicy przybywali ciągle, broni zaś zapasowej nie było, tak, że o posiadanie kosy

trzeba się było dobijać i do niej torować sobie drogę łapówkami, dawanemi kowalowi. Nieład

był wielki, a ludzi doświadczonych mało; sądząc, iż czem dłuższa kosa tem skuteczniejsza,

oprawialiśmy sobie kosy na cztero- lub pięciometrowych styliskach, z młodych surowych

dębczaków, a trudno było je zmienić, gdy się spostrzegło, iż taką kosą ruszać niepodobna.

Po południu wzięliśmy udział w ćwiczeniach manewrując prostemi kijami, bo kosy

nasze nie były gotowe, wieczorem zaś uzbrojony w mój długi a cienki drąg z kosą na końcu,

byłem po raz pierwszy postawiony na pikiecie, gdzieś na skraju lasu. Z okularów moich, choćby

się były nie stłukły, nie mógłbym mieć pociechy i po raz pierwszy wtedy przekonałem się, że

dla dobrego żołnierza wzrok normalny jest nieodzowny.

Ósmego lutego z rana znowu ten sam Andrzej Bogusz przywiózł nam nowego

naczelnika oddziału, w osobie Kazimierza Mielęckiego. Młoda, żołnierska postać Mielęckiego,

krótka, energiczna mowa, którą wygłosił przed frontem, dodały nam otuchy, iż większy ład

i porządek zapanują w naszym obozie. Kapelan, Bernardyn, odprawił nabożeństwo, Mielęcki

odbył przegląd na polance, zalecał karność i posłuszeństwo, a staremu majorowi Ulatowskiemu

pozostawił dowództwo piechoty.

Wozów z żywnością, bronią i amunicyą przybyło sporo, ustawiono jeszcze dwie kuźnie

polowe, a przekuwanie i przybijanie kos szybko postępowało, słoniny i chleba nie brakło, a ja,

co nigdy przedtem wódki nie piłem, z łatwością nauczyłem się przełykać całą szklaneczkę tego

napoju.

Ludzi i koni ciągle przybywało i ku niemałemu zdziwieniu około wieczora zobaczy-

liśmy sformowaną naszą kawaleryę, bilsko 30 koni. Wprawdzie uzbrojenie pozostawiało wiele

do życzenia, bo niektórzy mieli zaledwie pałasze, zawieszone na sznurkach, inni lance, z je-

dnym lub dwoma pistoletami, a inni jeszcze same strzelby myśliwskie przewieszone przez

plecy, była to kawalerya, która mogła czuwać nad obozem.

Około ósmej lub dziewiątej wieczorem oddział kawaleryi sformowawszy się przed

szałasem naczelnika, po cichej komendzie, danej dowodzącemu, ruszył z miejsca i gdzieś

wymaszerował, a z nim i komisarz pełnomocny, i koleżka Waryłkiewicz.

W kilka godzin potem, drzemiąc pod drzewami, zostaliśmy przebudzeni silnym hałasem,

sprawionym przez powracającą kawaleryę, która otaczała kilka wielkich wozów. Na jednym

z nich, drabiniastym, siedziało dziesięciu bezbronnych żołdaków moskiewskich. Inne wozy

naładowane były mundurami, bielizną i podobnemi rekwizytami.

Na ten widok wielka radość zapanowała w obozie: wszyscyśmy zapomnieli o spaniu

i radzi byśmy się byli dowiedzieć o tem, co zaszło i w jakich okolicznościach. Na mój pluton

wypadła kolej trzymania warty przy jeńcach. Od nich tak jak i od kawalerzystów dowie-

dzieliśmy się, że nasza kawalerya napadła wieczorem na magazyn, czyli tak zwany czekhaus

moskiewski w Przedczu, strzeżony przez dziesięciu żołnierzy z jednym podoficerem, że ten

ostatni chcąc się bronić został ranny strzałem pistoletowym, a dziesięciu żołnierzy się poddało.

Stąd to zdobyte łupy w ubraniach, a głównie jedenaście karabinów zabranych żołnierzom, które

stanowiły dumę wyprawy, jako pierwsze karabiny w oddziale Mielęckiego.

Śmiać i płakać się chciało, patrząc na tych carskich niewolników: w przekonaniu, że

śmierć ich nie minie, płakali i tarzali się po ziemi, błagając litości, jak również przyrzekając nam

Page 6: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

6

wiernie służyć, jeżeli życie będzie im darowane. Jakże się zdziwili, gdy im podano jedzenie

i wódkę. Bali się tego tknąć, sądząc że zatrute, i ciągle jęczeli: „batiuszka pamiłuj — pamiłuj

batiuszka!“ Ledwie własnym przykładem skłoniliśmy ich do wzięcia pożywienia. Siedzieli oni

całą noc na tym samym wozie, a ręce im po przywiezieniu rozwiązano.

Nazajutrz, 9 lutego o świcie wielka parada, wielkie nabożeństwo, a poczciwy nasz

kapelan Bernardyn wszedłszy na pniak ściętego drzewa, wygłosił gorące kazanie rozpoczy-

nające się od słów, które do dziś dnia zapamiętałem: „Po tak świetnem zwycięstwie, jakiem nas

wczoraj Najwyższy obdarzyć raczył“ itd. Tu uśmiech ironiczny przebiegł mimo woli po ustach

słuchaczy, a dalej dowiedzieliśmy się, że: „Należy, abyśmy podziękowali Panu Bogu za tę łaskę

i abyśmy pozostali tak jak wczoraj pełnymi odwagi i wiernymi naszej świętej sprawie”.

Łatwośmy w ustach poczciwego Bernardyna na bohaterów wyszli.

Po nabożeństwie powstał szmer w szeregach, rozeszła się bowiem wieść po obozie, iż

jeńcy moskiewscy wypuszczeni być mają. Zmysł samoobrony przemógł w szeregach

powstańczych nad uczuciem ludzkości. Nie bez słuszności rozumowano pomiędzy żołnierzami,

że nie tylko wolno, ale i obowiązkiem jest narodu ujarzmionego użyć wszelkich środków dla

pozbycia się ciemięzców, gdzież bowiem są fortece i więzienia dla obezwładnienia jeńców,

którzy puszczeni na wolność, pójdą znowu służyć wrogowi.

Szmer w szeregach wzrastał, a wykrzykniki „śmierć Moskalom — powiesić!“ coraz

wyraźniejszymi się stawały. Mielęcki stanął przed szeregami, a wyciągnąwszy rewolwer

krzyknął głosem stentora: „Milczeć! a kto usta otworzy, temu łeb rozwalę!“ Wszystko ucichło

— zakomenderowano „na prawo marsz!“ i pomaszerowaliśmy na polankę do ćwiczeń.

Podczas reszty dnia panował wielki ruch i ożywienie w obozie, kuryerzy ciągle

wyjeżdżali i przyjeżdżali, kawalerya w ciągłym była ruchu, a narady w szałasie naczelnika nie

ustawały, nasz spowiednik miał coraz więcej penitentów, wieczorem po zjedzeniu kawałka

słoniny z chlebem i popiciu wódką, część żołnierzy przytuliła się do ziemi przyprószonej

śniegiem, a druga część krzątała się około pakowania rekwizytów, układając je na wozy. Na

nasz pluton przypadła kolej strzeżenia jeńców moskiewskich.

Znowu też same jęki, żale, lamenty i prośby niewolników carskich, którym się zdawało,

iż kosy, które dzierżyliśmy w rękach, były przeznaczone do rozerwania ich nędznych ciał na

kawałki.

Ruch w nocy przyjeżdżających i wyjeżdżających z obozu powiększył się jeszcze, a w na-

miocie naczelnika nikt oka nie zmrużył. Około trzeciej w nocy zbudzono wszystkich cichaczem

i zalecono jak największy spokój. W milczeniu sformowały się szeregi, nas zapomniano

zluzować ze straży, czy też umyślnie nas tam pozostawiono, bo aż około piątej z rana oddział

kawaleryi przyszedł nas zastąpić, otoczono Moskali, kazano im ruszyć w pochód, a jęki i narze-

kania powiększyły się jeszcze, bo jeńcy myśleli, że ich na śmierć prowadzą.

Niestety, wyprowadzono ich za las i puszczono na wolność, a oni za parę godzin oddział

moskiewski na nas naprowadzili. Ale nie uprzedzajmy wypadków. W godzinę po wyprowa-

dzeniu jeńców, furgony eskortowane przez kilkunastu kawalerzystów, wysłane były w kierunku

przeciwnym; wkrótce i piechota po wysłuchaniu cichej modlitwy Bernardyna i otrzymaniu od

niego błogosławieństwa ruszyła w pochód. Uszykowani byliśmy według regulaminu

Mierosławskiego, to jest kompanie ustawiały się w trzy szeregi, z których pierwszy, frontowy,

należał do strzelców, a dwa następne do kosynierów. Kompanij tych było cztery, z których dwie

pierwsze tylko posiadały strzelców, razem około 60 strzelb; trzecia składała się z samych

Page 7: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

7

kosynierów, a w czwartej dwie trzecie części tylko same drzewca posiadały. Karabiny, zdobyte

dnia poprzedniego, dostały się podoficerom. Wszystkich ludzi w oddziale było około 500,

a z tego co najmniej 50 dzieci poniżej lat 15. Wielu było bosych, obdartych, a jednak

ochoczo szliśmy w cichości naprzód.

Brzask dnia 10 lutego zaczął oświecać wierzchołki drzew lasu, gdy długim wężem

wyszliśmy na drogę polną. Zrobiliśmy może dwa kilometry, słońce zaczęło oświecać otaczające

nas przedmioty, gdy z tyłu nadbiegł w galopie kawalerzysta i Mielęckiemu, jadącemu obok nas

konno, zdał jakiś raport.

Zabrzmiała komenda: „stój, na lewo zwrot, marsz!” — i na powrót wróciliśmy ku

lasowi, ustawiono nas pod nim na drożynie tak, że front nasz, to jest strzelcy, znaleźli się

w trzecim szeregu. Widocznie poczciwy major Ulatowski zapomniał o potrzebie zmiany frontu,

choć kompanię kosynierów ustawił w tyle za nami, a biedaków z kijami wysłał śladem

furgonów. Naczelnik Mielęcki z kilkoma kawalerzystami na bok odjechali.

Niedługą chwilę staliśmy, nie wiedząc co mamy robić, gdy jeden, drugi a potem więcej

strzałów padło z lasu. Było to wymownym dowodem, że tyralierzy moskiewscy tam byli, a wy-

mowniejszym jeszcze była śmierć naszego młodego porucznika i przyjaciela Erlickiego, który

stojąc przed naszym frontem, padł od pierwszej nieprzyjacielskiej kuli.

Zakomenderowano: „strzelcy, naprzód, w tyraliery!”, a szeregi nasze zaraz się zmiesz-

ały, gdyż musieliśmy przepuścić stojących w trzecim szeregu. Nastąpiła krótka wymiana

strzałów i nasi tyralierzy chowając się za drzewami mierzyli ze swych fuzyjek do niewi-

dzialnych dla mnie Moskali. Słońce wtedy w całej pełni oświecało horyzont. Major Ulatowski

zakomenderował: „kosynierzy naprzód, hurra!“ i z tym okrzykiem puściliśmy się kupą do

lasu. Moskale widocznie się cofali, odstrzeliwając się, bo kule świstały, a ledwie ubiegliśmy

kilka kroków, gdy padł obok mnie przyjaciel mój, Józef Stępowski.

Huragan, jak lawina, porwał mnie z sobą i nie miałem nawet na tyle czasu, aby się

zastanowić, że może mój przyjaciel potrzebował pomocy. Biegliśmy jak wicher, przez długi

szmat lasu, a tu ani dopaść, ani zobaczyć wroga, którego obecność wskazywały tylko

nieregularne strzały.

Pędem i nieforemną kupą wypadliśmy na polankę, ubiegliśmy tak ze sześćdziesiąt

kroków, gdy nagle jak grzmot, powitał nas rotowy ogień, wysyłany do nas przez szeregi, które

w moich oczach jak krzaki wyglądały, kilkunastu się zwinęło i padło, innych ogarnęła panika,

której nawet groza pałaszy i rewolwerów oficerskich powstrzymać nie mogła. Znaleźliśmy się

znowu w lesie, rozpoczęto odwrót, który zamienił się prawie w ucieczkę. Gdyby nie przyto-

mność Mielęckiego, który z kawaleryą w tej chwili Moskali z boku zaatakował, mogli byli nas

wystrzelać co do nogi.

Rezultatem tej utarczki było, iż Mielęcki z oddziałem, do połowy zmniejszonym znalazł

się tego dnia w lasach Śleszyńskich. Na polu bitwy pogrzebano nazajutrz 18 powstańców,

obdartych i strasznie poranionych, a w okolicznych dworach znalazło się kilkunastu rannych. Ja

ocknąłem się nazajutrz we wsi Katarzynie. Moskale stracili swego dowódcę, kapitana

Jankowskiego, Polaka i kilku żołnierzy, zabitych przy ataku kawaleryi.

To się działo 10 lutego pod Cieplinami.

* Bolesław Anc (1841 – 1909), student uniwersytetu w Petersburgu, nauczyciel gimnazjalny we Włocławku, po

dramatycznych przejściach na Kujawach komisarz rządowy na Kielecczyźnie, pojmany i skazany na śmierć przez

Page 8: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

8

powieszenie, w ostatniej chwili ułaskawiony, następnie komisarz rządowy na Lubelszczyźnie, po powstaniu na

emigracji. Ukończył politechnikę w Gandawie, budował koleje żelazne na Bałkanach, był naczelnym inżynierem

kolei bułgarskich. W końcu osiadł we Lwowie, gdzie popularyzował wiedzę na temat Powstania 1863.

×××

PROTOKÓŁ POSIEDZENIA RADY GMINNEJ GMINY IZBICA

18 SIERPNIA 1925 ROKU

Archiwum Państwowe w Poznaniu, oddział w Koninie, Książka uchwał Rady Gminy Izbica 1924-1926, sygn. 1334,

k. 45.

Co do wzięcia udziału w poświęceniu pomnika bohaterów 1863 poległych w Cieplinach

Rada gminna postanowiła wziąć osobiście udział wraz z sołtysem gminy i zarządem gminnym,

prócz tego zaprosić Izbicką Straż Ogniową wraz z orkiestrą, dla której to orkiestry Rada gminna

postanowiła asygnować z kasy gminnej z nieprzewidzianych wydatków sumę 25 złp., którą

wypłacić na ręce kapelmistrza p. Lewandowskiego. Prócz tego zaprosić wszystkie cechy

rzemieślnicze znajdujące się w gminie oraz i wszystkie szkoły gminne i harcerzy. Dla potrzeb

przewozu dzieci szkolnych itp. wyznaczyć odpowiednią ilość podwód. Prócz tego Rada gminna

jednogłośnie postanowiła asygnować z kasy gminnej z nieprzewidzianych wydatków na

pokrycie wydatków związanych z budową pomnika poległym bohaterom 1863 r. sumę 50 zł,

które wpłacić na ręce przewodniczącego Komitetu budowy pomnika, o ile okaże się niedobór

w wydatkach budowy pomnika.

×××

„Echa Leśne” (miesięcznik) 1925, nr 10, s. 176

W Przedeżu [!] na Kujawach, pod przewodnictwem kol. M. Nagabczyńskiego *

zawiązał się Komitet budowy pomnika na grobie bohaterów 1863 r., poległych pod Cieplinami.

Dnia 23 b. m. [sierpnia] odbędzie się uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika.

W liczbie pochowanych poległych w bitwie pod Cieplinami dn. 10 lutego 1863 r.

stoczonej pod dowództwem Mielęckiego Kazimierza, dowódcy wojskowego Województwa

Mazowieckiego znajdował się Erlicki Juliusz lat około 21 liczący, b. wychowaniec korpusu

leśnego w Petersburgu, pełniący wówczas służbę w leśnictwie włocławskim. Był on instrukto-

rem piechoty wyżej wymienionego oddziału powstańczego i w bitwie dn. 10 lutego zginął

bohaterską śmiercią. Komitet zwraca się za pośrednictwem „Lasu Polskiego” z prośbą do

kolegów, posiadających jakiekolwiek dane o ś. p. Juliuszu Erlickim, lub jego rodzinie, o na-

desłanie ich pod adresem kol. M. Nagabczyńskiego w Przedeżu [tj. w Przedczu].

* Marian Nagabczyński — nadleśniczy Nadleśnictwa Łąck.

×××

Page 9: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

9

Ks. Marcin Zawadzki

POŚWIĘCENIE POMNIKA NA GROBIE BOHATERÓW 1863 R.

W ŁUCYNOWIE POD CIEPLINAMI W POWIECIE KOLSKIM

„Kronika Diecezji Kujawsko-Kaliskiej”, 1926, Rocznik XX, s. 78, 79.

Dzień 23 sierpnia b. r. [1925] był niezwykłą uroczystością dla parafii Modzerowo

i okolicznych miast i wsi. W tym bowiem dniu odbyło się w Łucynowie uroczyste poświęcenie

pomnika na cześć powstańców 1863 roku. Po sumie odprawionej w kościele modzerowskim,

wyruszył pochód do Łucynowa o 5 kilometrów odległego od Modzerowa. Na polach

łucynowskich pod Cieplinami wystawiono w tym roku pomnik na mogile naszych rodaków

poległych w powstaniu styczniowem. Poświęcenie pomnika odbyło się wobec licznie zgroma-

dzonych uczestników z powiatu kolskiego, włocławskiego i kutnowskiego. Kiedy pochód

przybył na miejsce i duchowieństwo stanęło u pomnika, wtedy starosta kolski przemówił w te

słowa: „W imieniu Rządu Polskiego oddaję hołd poległym za wolność naszej Ojczyzny

i serdecznie dziękuję zgromadzonym uczestnikom za przybycie tutaj na uroczystość

poświęcenia pomnika”. Ksiądz kanonik M. Chytrzyński, dziekan i proboszcz w Izbicy

Kujawskiej poświęcił pomnik. Chóry z Przedcza i Brdowa wykonały pienia religijne. Na

kazalnicę wszedł ks. L. Jarosiński proboszcz z Brdowa i wygłosił podniosłą mowę o znaczeniu

powstania styczniowego. Mówca religijny wskazał na przyczyny niepowodzenia powstania

w 1863 roku, a mianowicie: brak oświaty wśród włościan i niewiara w uwłaszczenie przez

Polskę, zaufanie wsi do rządu rosyjskiego *. Powstańcy aczkolwiek nie osiągnęli bezpośred-

nio zamierzonego celu, jednak należy się im cześć i wdzięczna pamięć, bo odznaczyli się

wielkiem poświęceniem i bez nich nie mielibyśmy dziś Polski wolnej i niepodległej. Powstanie

budziło ducha narodowego, protestowało wobec Europy przeciwko niecnym zaborcom Polski,

przechowało następnym pokoleniom zachętę do kontynuowania pracy nad zdobyciem

upragnionej wolności. Kaznodzieja gorąco zachęcał słuchaczy, w szczególniejszy zaś sposób

lud rolniczy, do miłości Ojczyzny. Wskazał następnie, że tylko miłość kraju ojczystego oparta

na zasadach religii Chrystusowej przyniesie trwałe szczęście. W zakończeniu mowy wzywał

wszystkich do pracy zgodnej dla pomyślności wolnej Rzeczypospolitej Polskiej. „U tej mogiły

dziś uroczyście poświęconej — zachęcał mówca — zaprzysiężmy wierność ideałom religijno-

narodowym.

Ojczyzno nasza miła!

Za twoim hasłem, za twem zawołaniem

Pójdziemy wszyscy braterską drużyną,

A gdy na drodze padniem lub ustaniem

Twoje się skrzydła nad nami rozwiną,

Twych orlich lotów chwyci nas potęga

I tam sięgniemy, kędy wzrok nie sięga!“

Po przemówieniu ks. Jarosińskiego odśpiewano: „Libera me Domine“. Czcigodny

celebrans odmówił modlitwy za poległych i pokropił wodą święconą szczątki bohaterów,

złożone w jednej trumnie. Chór odśpiewał „W ciemnej mogile“. Przy składaniu kości

Page 10: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

10

powstańców do wspólnej mogiły przybyłe tutaj wojsko z Kutna dało trzykrotne salwy na

cześć poległych, zaś orkiestra odegrała marsza. Następnie wszedł na mównicę p. Marian

Nagabczyński. Mówca opowiedział przebieg walki pod Cieplinami dnia 10 lutego 1863 roku.

Tu walczyli powstańcy pod dowództwem Kazimierza Mielęckiego z kolumną rosyjską

majora Nelidowa z Włocławka. W czasie walki powstańcy stracili 18 osób. Wtedy polegli:

Juliusz Erlicki instruktor piechoty, Józef Stępowski, Julian Wereszczyński — młodzieniec

wielce zasłużony dla organizacji i inni. Rannych było kilkunastu, z pomiędzy nich należy

wymienić Bolesława Anca. Następnie mówca mówił o jedności w narodzie, zwracając się do

ludu zaznaczył to, w powstaniu walczyli młodzieńcy z różnych warstw narodu, pod

Cieplinami poległo: kilku ze szlachty, nauczyciel, handlarz obrazów religijnych i rze-

mieślnik. Powstańcy z roku 63 walczyli nie za wolność szlachecką, ale za wolność

ogólnonarodową, w końcu wniósł okrzyk na cześć Polski i armii naszej. Orkiestra odegrała:

„Jeszcze Polska nie zginęła“. W imieniu wojska przemawiał p. Lisocki, dowódca z Kutna,

który zaznaczył, że powstańcy walczyli za wolność, jakiej obecnie armia polska pilnie

strzeże. „My wojskowi walczyć będziemy, gdy zajdzie potrzeba, o każdą piędź polskiej

ziemi“, p. dowódca wojskowy zakończył hołdem poległym powstańcom. Ostatni przemawiał

p. Nowacki z Brdowa. Po przemówieniach nastąpiła defilada, maszerowały w szeregach

stowarzyszenia młodzieży, harcerzy, szkoły powszechne z Izbicy, uczennice ze szkoły

gospodarstwa wiejskiego z Kościelca, przedstawiciele weteranów z 63 roku, straż leśna,

straże ogniowe z okolicznych miast: Izbicy, Przedcza, Kłodawy, Babiaka, Brdowa z orkie-

strami, oddział wojska 37 - go pułku piechoty z orkiestrą pod komendą p. Lisockiego

i banderia włościańska. Wszyscy maszerowali w porządku i zgrabnie, a oddając cześć

prochom bohaterów narodowych, pochylali swe sztandary i transparenta przed pomnikiem.

Uroczystość trwała dwie godziny, od 1½ po południu do 3½ godziny. Duchowieństwo

okoliczne było zgromadzone dosyć licznie, gdyż w uroczystości brali udział: ks. kanonik M.

Chytrzyński z Izbicy, ks. kanonik J. Ornastowski z Przedcza, ks. L. Jarosiński proboszcz

z Brdowa, ks. J. Świtkiewicz proboszcz z Babiaka, ks. Kantorski proboszcz z Bierzwienny,

ks. E. Krauze proboszcz z Błenny w towarzystwie dwóch kleryków, ks. proboszcz z Dąbro-

wic, ks. Cz. Łodziewski, oraz niżej podpisany [proboszcz z Modzerowa — K. D.].

Podczas uroczystości pogoda piękna sprzyjała, tylko droga piaszczysta z Modzerowa

do Łucynowa była przykra z powodu kurzu. Pomnik zbudowany z kamienia polnego, na

środku ma wyrzeźbionego orła polskiego — godło Państwa — na dole napis: 10-11-1868 —

Bohaterom poległym za wolność Ojczyzny. Tuż przy pomniku jest mogiła powstańców,

miejsce ogrodzono przez cementowe słupki i żelazne sztaby. Sądzę, że na wiosnę w przy-

szłym roku około pomnika będą zasadzone drzewa. Pomnik postawiony dzięki zabiegom

komitetu budowy, do którego należeli: starosta z Koła p. Wilski, ks. kan. J. Ornastowski, ks.

Krauze, ks. Kantorski i ks. M. Mijakowski oraz panowie: Nagabczyński, Dąmbski,

Kokczyński, Frankus, Janosik, Tomkiewicz **, Kujawski. Komitetowi należy się uznanie

i wdzięczność za pracę podjętą i chlubnie wykonaną, a wystawiony pomnik *** przez długi

czas będzie wymownie świadczył, że pokolenia następne żywo mają w pamięci

poświęcenie i życie dane w ofierze dla Ojczyzny przez powstańców 1863 r.

Cześć bohaterom! ****

* „I dziś jeszcze przecież chłop nie grzeszy zbytkiem patriotyzmu, bardzo mało, z nielicznymi wyjątkami, czuje

Page 11: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

11

się Polakiem, a cóż dopiero wtedy, gdy rząd rosyjski umiał go po mistrzowsku hipnotyzować, że Polska, a batog

pańszczyźniany i ekonomski, to jedno, że dopiero carom zawdzięcza swobodę prawdziwą” — ks. L. P e t r z y k,

Kościół św. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920, s. 40.

** Stanisław Tomkiewicz — nadleśniczy Nadleśnictwa Koło.

*** Sądząc z ówczesnej fotografii, odnalezionej w 2013 r., pomnik miał kilka metrów wysokości.

**** Tekst odnaleziony w 2006 r. — K. D o r c z, Chwała zwyciężonym, „Przewodnik Katolicki” (dodatek: „Ład

Boży”) 2007, nr 8.

×××

Sławomir Kalembka

DWA EPIZODY Z WALK PARTII MIELĘCKIEGO W 1863 R.

CIEPLINY I DOBROSOŁOWO

„Acta Universitatis Nicolai Copernici”. Historia XXI — Nauki Humanistyczno-Społeczne — zeszyt 167, Toruń

1986, s. 33—41.

Kujawy odegrały istotną rolę w powstaniu styczniowym. Ich wschodnia część,

znajdująca się w granicach guberni warszawskiej Królestwa Polskiego, czyli Kujawy

włocławskie, łącznie z Konińskiem, czyli północą wschodniej Wielkopolski, w pewnych

okresach insurekcji były terenem głośnych bitew i potyczek. Jednakże w noc z 22 na 23 stycznia

1863 r. i do końca tego miesiąca nic się tam pod względem militarnym nie działo. Wpłynął na to

zapewne w pewnej mierze fakt zbyt późnego powiadomienia miejscowej organizacji narodowej

o decyzji podjęcia walki zbrojnej. Wiadomość tę do Włocławka przekazał wysłannik

Tymczasowego Rządu Narodowego — Władysław Sławiński, przybyły pociągiem kurierskim

dopiero 23 stycznia. Niewykluczone, że pewną rolę mogły też odegrać próby przeciwdziałania

akcji zbrojnej, podejmowane w kręgu miejscowego ziemiaństwa, związanego z „białymi” 1.

Nie w pełni, w świetle dotąd znanych źródeł, dadzą się wyjaśnić początki formowania

pierwszej kujawskiej partii powstańczej, na czele której stanął Kazimierz Mielęcki. Podobno

jakiś oddział zbierali na wschód od Kowala, koło jeziora Rakutowskiego, a następnie w lasach

„Czarne” i „Lucień” Tomasz Górski, właściciel Kurowa, jego brat Antoni i Władysław By-

szewski z Piotrowa. Wspierali ich chłopi z Rakutowa i Łojszewa. Zgrupowanie to jednak

wkrótce odmaszerowało na wschód i połączyło się z siłami działającymi w lasach Gąbińskich,

czyli w Kutnowskiem 2. W starszych pracach spotkać można pogląd, że pierwsza z kujawskich

partii — oddział Mielęckiego, już pod jego dowództwem, przywędrował w początkach lutego

w okolice Przedcza właśnie z północnego wschodu, czyli od strony Gostynina 3. Prawdopo-

1 B. i J. A n c , Z lat nadziei i walki 1861—1864, Brody 1907, s. 9—10; S. K i e n i e w i c z , Sprawa włościa-

ńska w powstaniu styczniowym, Wrocław 1953, s. 282. 2 Z . A r e n t o w i c z , O roku 1863 na Kujawach i o Bartku Nowaku, napisał..., Włocławek 1938, s. 8—9.

Skrócony opis dziejów militarnych 1863 r. na Kujawach i w Konińskiem zamieszczono w: S. K a l e m b k a ,

Kujawy wschodnie w powstaniu styczniowym. (Rys wybranych zagadnień), [w:] Z dziejów powstania stycznio-

wego na Kujawach i w Ziemi Dobrzyńskiej, pod red. S. K a l e m b k i , Włocławek 1987. 3 S. G e s k e t, Voennye dejstvija v Carstve Polskom v 1863 godu. Naćalo vozstanija (janvar, fevral i pervaja

polovina marta), sostavil..., pod red. [A.] P u z y r e v s k o g o , Varsava 1894, szkic nr 36;

Page 12: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

12

dobne jest, że do partii Mielęckiego dołączyły jakieś grupy powstańców wcześniej działających

w Kutnowskiem 4, ale trzon tej formacji stworzyli ochotnicy kierowani przez organizację

narodową bezpośrednio do obozu w lasach koło wsi Ciepliny, leżącej między Przedczem,

Brdowem i Izbicą Kujawską.

Polecenia udania się do obozu Cieplińskiego organizacja narodowa we Włocławskiem

wydawała co najmniej od 4 II 1863 r., którą to datę przyjąć też można jako prawdopodobny

termin utworzenia partii. Ochotnicy, w tym i z Włocławka, przybywali do śródleśnego obozu po

kilku i grupkami, pieszo, podwodami i konno. Nadjeżdżały z bliższych dworów wozy z żywno-

ścią, paszą i innym zaopatrzeniem. Gromadzący się pod Cieplinami powstańcy w równym

stopniu pełni byli zapału do walki, co i braku wyszkolenia bojowego oraz uzbrojenia. W samym

obozie w pierwszych dniach panował zamęt i nieporządek, nie wystawiano placówek i wart,

z okolicy ściągali chłopi, gapiący się na to, co się tam działo, jako na dziwne i obce im

widowisko. Broni palnej było mało, głównie myśliwskie dubeltówki. Działał jeden, a pod

koniec trzy polowe warsztaty kowalskie. O tym, jak niejasne pojęcie o wojowaniu mieli młodzi

ludzie zbierający się koło Cieplin, może świadczyć fakt, że owi kowale przekuwane na sztorc

kosy osadzali na 4—5 metrowych styliskach, zrobionych z młodych dębczaków, która to broń

odznaczała się rozmiarami i wagą wykluczającymi praktyczne jej użycie. Głównym

organizatorem i, do czasu, komendantem tego obozowiska był major Witold Ulatowski, oficer

jeszcze z 1831 r., ziemianin, właściciel majątku Dziardowice, wkrótce zrabowanego przez

Rosjan. Ulatowski został potem mianowany w tej partii dowódcą piechoty. Dowódcą jednej

z kompanii został 21-letni Juliusz Erlicki, wychowanek korpusu leśnego w Petersburgu. Był też

tam, nie jedyny zresztą, były student petersburski Zygmunt Waryłkiewicz, a, co ważniejsze,

także komisarz Tymczasowego Rządu Narodowego — Stanisław Frankowski. Choć ułomny,

paradował on z potężnym pałaszem. Rankiem 8 lutego Andrzej Bogusz, naczelnik powiatu

włocławskiego, przywiózł do obozu Kazimierza Mielęckiego, mianowanego naczelnikiem wo-

jennym województwa mazowieckiego i zarazem dowódcą tej partii. Mielęcki wygłosił krótkie

przemówienie, a kapelan, bernardyn, odprawił mszę połową. Na polance dokonano przeglądu

oddziału. Dowódca przystąpił też do uporządkowania go pod względem organizacyjnym.

Sformowano około 30-konny oddziałek kawalerii, też niejednolicie uzbrojony 5.

Kazimierz Mielęcki na podkomendnych robił swą postawą dobre wrażenie. Urodzony

w 1837 r. w rodzinnym Karnie był drugim synem ziemianina wielkopolskiego Prota Piusa,

herbu własnego Aulok, oficera z czasów napoleońskich, majora jazdy poznańskiej w kampanii

1831 r. Kazimierz żonaty był z Salomeą z Pągowskich 6. Ten 26-letni pułkownik powstańczy

wykształcenia wojskowego, zdaje się, nie miał, okazał się jednak jednym z dzielniejszych

dowódców insurekcyjnych na zachodzie Królestwa. Prowadził on prawie nieprzerwanie

działania bojowe do 22 marca, kiedy to został ciężko ranny w bitwie koło Olszowego i musiał

być ewakuowany za kordon graniczny, do Wielkiego Księstwa Poznańskiego.

[W. P r z y b o r o w s k i ] , Dzieje 1863 roku, przez autora „Historyi dwóch lat”, t. 1, Kraków 1897, s. 377;

A. L. L a s i ń s k i, Powstanie styczniowe na Kujawach, Piast 1933, nr 7, s. 4—5. 4 W sprawozdaniach, jakie nadsyłała administracja cywilna Królestwa margrabiemu Aleksandrowi Wielopolskiemu

w I połowie 1863 r., m.in. znajduje się informacja, że 7 lutego przez Chodecz przeszło około 400 powstańców. Archiwum Państwowe w Kielcach, Archiwum Ordynacji Myszkowskiej (Wielopolskich) (dalej: AP Kiel., AOM), sygn. 182 — Bandy zbrojne, s. 395. 5 B. i J. A n c, op. cit., s. 10—11, 17—19.

6 T. Ż y c h l i ń s k i, Złota księga szlachty polskiej, Poznań 1881, s. 140—141, 146—147.

Page 13: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

13

Mielęckiego poinformowano, że w pobliskim Przedczu znajduje się magazyn amunicji

i innych materiałów wojskowych, należący do 12 roty (kompanii) pułku ołonieckiego, strzeżony

tylko przez 10 żołnierzy i dowodzącego nimi podoficera. Ze względu na pospieszną

koncentrację sił rosyjskich w Królestwie zabrakło czasu na ewakuację tych materiałów.

Mielęcki szybko podjął działania. Jeszcze wieczorem 8 lutego opuściła obozowisko pod

Cieplinami kawaleria powstańcza. Był z nią komisarz Frankowski. Najprawdopodobniej po

przenocowaniu w którejś ze wsi, około południa 9 lutego 7 powstańcy zaatakowali magazyn

rosyjski w Przedczu. Doszło do strzelaniny, podoficer został ranny, a cała osłona poddała się

Polakom. Powstańcy powracający na zachód po południu tegoż dnia przez wieś Katarzyna

prowadzili ze sobą 11 jeńców i wieźli zdobycz — mundury, bieliznę, amunicję, nieco broni *

i inne materiały. Mielęcki rozpoczynał swą kampanię od drobnego, ale jakże rodzącemu się

dopiero wojsku powstańczemu potrzebnego sukcesu 8. Tegoż dnia odbył się wielki przegląd

w obozie polskim.

W tym samym czasie zbliżało się jednak od północy istotne zagrożenie dla pierwszego

z kujawskich oddziałów powstańczych. Bezpośrednio sprowokował je zamach na przesyłki

pocztowe, dokonany nocą z 6 na 7 lutego na stacji w Kowalu (Czerniewicach) przez patrol

powstańczy. Powtarzano przesadzone wieści o pojawieniu się w tamtej okolicy dużych grup

rebeliantów 9. Trudno odpowiedzieć na pytanie — czy ci, którzy zjawili się na stacji w Kowalu

należeli do partii formującej się pod Cieplinami? Raczej nie. Sprowokowali oni jednak

kontrakcję rosyjską i to wówczas, gdy dowództwo sił stacjonujących we Włocławku chyba

jeszcze nie wiedziało o obozowisku cieplińskim.

Dnia 8 lutego wyruszyła z Włocławka na południe ekspedycja pod dowództwem majora

Nielidowa, złożona z 7 i 8 roty pułku ołonieckiego i 40 kozaków z 5 sotni 31 dońskiego pułku

kozaków. Dotarłszy do Kowala Nielidow powstańców tam nie zastał, ale dowiedział się, że

poszli oni na Chodecz. Dotarłszy do tego miasteczka dowiedział się o napadzie na cekhauz

w Przedczu. Nielidow wyprawił do Przedcza dla rozpoznania sytuacji porucznika Turtulewicza

z 30 żołnierzami. Ten zebrał wiadomości o partii Mielęckiego i przybliżonym miejscu jej

obozowania i powrócił do Chodcza. Nielidow przenocowawszy ze swymi siłami w Chodczu z 9

na 10 lutego przed świtem wyruszył na południowy zachód. Dla przyspieszenia marszu wsadził

swoich piechurów na podwody.

Wywiad i system informacji powstańczej, opartej na poczcie obywatelskiej, działał

jednak sprawnie, Mielęcki już w nocy z 9 na 10 lutego wiedział o ekspedycji Nielidowa i kie-

runku jego działań. O piątej, mimo niezadowolenia części powstańców, wypuszczono jeńców

rosyjskich, a w godzinę później odesłano pod eskortą liczne tabory. Bezpośrednio przed

rozpoczęciem boju wysłano za furgonami na zachód większość ludzi z 4 kompanii, uzbrojonych

tylko w kije. Niejasna jest sprawa, czy tabory z osłoną oraz owa pozbawiona broni palnej część

insurgentów udały się prosto na zachód, tj. w kierunku Brdowa, czy też może na północny za-

chód, czyli w stronę Izbicy Kujawskiej 10

.

7 S. Z i e l i ń s k i , Bitwy i potyczki 1863—1864, Rapperswil 1913, s. 23, podaje błędnie za B. i J. A n c, op.

cit., s. 20, a za nim inni, iż ów atak odbył się jeszcze 8 lutego. 8

AP Kiel., AOM, 182, s. 316, 378; AGAD, Akta powstania 1863/1864, Sztab wojsk rosyjskich w Królestwie Pol-skim, Żurnal voennych dejstvij w Carstve Polskom (dalej: AGAD, Żurnal), k. 67; B. i J. A n c , op. cit., s. 19, 20—21. 9 AP Kiel., AOM, 182, s. 336; AGAD, Żurnal, k. 59.

10 AP Kiel., AOM, 182, s. 315. Wójt miejscowy raportował Wielopolskiemu o przejściu w dniu 10 lutego przez

Page 14: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

14

Obóz polski znajdował się najprawdopodobniej w lesie położonym wówczas na zachód

od Cieplin, na południe od Nowej Wsi oraz na północ i zachód od Stypina. Mielęcki swoje siły

do marszu uformował wedle zasad regulaminu piechoty Mierosławskiego. W dwóch pierwszych

kompaniach było około 60 osób uzbrojonych w karabiny i strzelby. Reszta żołnierzy tych

kompanii, jak i cała trzecia oraz resztki z czwartej uzbrojona była w kosy. Był też ów pluton

jazdy. Powstańcom towarzyszył zakonnik w komży i z krzyżem. Siły Mielęckiego w tamtym

momencie można szacować na 400 do 500 ludzi, w tym z pół setki wyrostków poniżej 15 lat (!).

Wielu tych „żołnierzy” było nie tylko bez broni, ale w łachmanach i bez butów.

Siły polskie ruszyły na wschód. Wyszły z lasu osłaniającego od wschodu Stypin i dotarły

do Cieplinek lub może doszły nawet dalej, zbliżając się do lasu odgradzającego wówczas

Ciepliny od wsi Żarowo. Wówczas to nadjechał do Mielęckiego kawalerzysta z raportem,

zapewne informującym o zbliżaniu się Rosjan. Wtedy Mielęcki podjął decyzję o zawróceniu

partii na zachód ku lasowi i wsiom Stypin i Lucynowo (Budy). Siły te, wszedłszy do lasu,

ustawiły się wzdłuż polnej drogi biegnącej południkowo. Pewne zamieszanie wywołało

początkowe rozstawienie przez Ulatowskiego strzelców za kosynierami 11

.

Nielidow ze swoimi siłami rankiem 10 lutego dotarł do wsi Żarowo, leżącej na

północnym brzegu jeziora Przedeckiego. Dołączyło doń jeszcze 30 żołnierzy, pod dowództwem

oficera, przysłanych poniewczasie z Konina dla zabrania materiałów przechowywanych

w cekhauzie przedeckim. W sumie więc major rosyjski prowadził też do 500 bagnetów i lanc

kozackich, tyle że był to regularny żołnierz, z pełnym wyposażeniem bojowym, a nie zbieranina

dyletantów uzbrojonych w większości w kosy.

Rankiem zaczęła się bitwa. Rozpoczął ją Nielidow. Wyruszył on z Żarowa, ustawiwszy

swe siły w kolumny kompanijne, a kozaków rozmieściwszy na flankach. Oddziałek z Konina

umieścił na swoim prawym, czyli północnym skrzydle. Przed Rosjanami rozciągał się teren

podówczas zalesiony, krzaczasty i bagnisty.

Partia Mielęckiego oczekiwała przeciwnika w lesie, na terenie lekko się wznoszącym.

Ogień pierwsi otworzyli Rosjanie, z odległości 100 kroków. Jeden z tych strzałów zabił

porucznika Erlickiego. Teraz wysunięto w tyralierze strzelców. Wymiana ognia prowadzona

była z odległości około 80 kroków. Wówczas to padł dowódca 7 roty, kapitan Jankowski II,

Polak z pochodzenia. Komendę po nim przejął porucznik Sulimowski. W końcu inicjatywę

przejęli Polacy. Ulatowski rzucił do natarcia kolumnę kosynierów. Towarzyszył im ksiądz, idący

z krzyżem i kosą. Atak ten miał początkowo powodzenie. Rosjanie zaczęli się spiesznie cofać,

w lesie nie mogąc w pełni wykorzystać swej przewagi ogniowej. Kiedy jednak kosynierzy

wybiegli na polanę, rezerwy 7 kompanii otworzyły na nich ogień rotowy z odległości 60

kroków. To załamało polskie natarcie, wielu legło (m.in. Józef Stempowski), kosynierzy wpadli

w panikę, nie pomogły pałasze i rewolwery oficerów, groziła rozsypka całej partii. Mielęcki

wykazał jednak przytomność umysłu godną doświadczonego dowódcy. Rzucił z flanki, na lewe,

czyli południowe, skrzydło Nielidowa swą nieliczną kawalerię. Szarżę tę wprawdzie zatrzymali

Izbicę około 180 powstańców, w których można się domyślać albo tej wcześniej odesłanej części partii, albo części sił, które wycofywały się już po bitwie. Tenże urzędnik donosił, z oczywistą przesadą, o przemarszu 11 lutego wieczorem przez Babiak około 500 konnych i tyluż pieszych powstańców. Ci ostatni z kasy miasteczka zabrali 82 ruble srebrem i 3 pieczęcie. A co ciekawsze, w jednym i drugim wypadku oddziały te miały maszerować na północ, tj. na Lubraniec i Włocławek! Informacja ostatnia wydaje się albo z gruntu świadomie fałszywa, albo też wynikła z błędnej interpretacji niejasnych informacji mieszkańców tych miejscowości. 11

B. i J. A n c, op. cit., s. 22—23.

Page 15: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

15

kozacy, zadając pewne straty polskiej jeździe i zmuszając ją do odwrotu, ale Rosjanie nie byli

już w stanie wykorzystać zamieszania i początkowej paniki. Mielęcki mógł ze swą partią

spokojnie oderwać się od przeciwnika, który próbował jeszcze nieśmiało atakować z flanki,

i pomaszerować przez las, mokradła oraz wieś na zachód, w kierunku Brdowa. Nielidow nie

podjął za nim pościgu. Konie kozackie były zmęczone, było wielu rannych żołnierzy i chyba

cały jego oddział mocno był wstrząśnięty tą pierwszą na Kujawach bitwą w kampanii

powstańczej 1863 r. Zawrócił on na północ i nocą z 11 na 12 lutego powrócił do Włocławka 12

.

Bitwa pod Cieplinami, przez Rosjan nazywana bitwą koło Żarowa, a właściwie pod

Cieplinkami, Stypinem i Lucynowem nie skończyła się zwycięstwem żadnej z obu walczących

stron. Rosjanie wprawdzie zostali na polu walki, gdy Polacy musieli je opuścić. Straty ich

w ludziach były też mniejsze. Równocześnie jednak mimo zdecydowanej przewagi w uzbro-

jeniu i wyszkoleniu nie potrafili przez cały czas trwania walki utrzymać inicjatywy bojowej,

a przede wszystkim nie byli w stanie przejść do bezpośredniego pościgu i całkowicie rozbić

partii Mielęckiego. Ciepliny były zapowiedzią, iż na Kujawach i na północy Kaliskiego toczyć

się będą boje, w których oficerowie rosyjscy znajdą godnego ich przeciwnika w osobie

Kazimierza Mielęckiego.

Straty, jakie zadała każda z walczących stron przeciwnikowi, podawano przesadzone, po

części wręcz fantastyczne. Powstańcze „Wiadomości z Pola Bitwy” głosiły:

Wyparci Moskale z pozycji zrejterowali do Włocławka, nasi zaś zajęli stanowisko naznaczone. Moskale

pozostawili na placu boju zabitych 17 ludzi, między nimi majora, kapitana i jednego jeszcze oficera kozackiego;

uwieźli zaś rannych i zabitych — wedle zeznań nieprzyjacielskich — 66 13

! [Ale i Rosjanie w raportach

12

AGAD, Żurnal, k. 67—69; S. G e s k e t, op. cit., s. 243—244; B. i J. A n c, op. cit., s. 22—25. 13

Wiadomości z Pola Bitwy, Warszawa, nr 3 z 26 II 1863, [przedruk w:] Prasa tajna z lat 1861—1864, cz. 1, do druku przygot. D. F a j n h a u z, S. K i e n i e w i c z , W . Ś l i w o w s k a , Wrocław—Warszawa—Kraków 1966, s. 446.

Page 16: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

16

kierowanych do dowództwa w Warszawie oceniali, iż zabili do 160 powstańców 14

!]

W istocie poległo u Rosjan — 1 oficer i 2 żołnierzy, a 1 kozak zmarł z ran już po bitwie.

Ponadto 8 żołnierzy miało być rannych. Wydaje się jednak, że w rzeczywistości rannych było

o wiele więcej. Wskazuje na to zarówno sama zaciętość walki, jak zwłaszcza fakt, iż Nielidow

nie był w stanie podjąć pościgu za Mielęckim i sam to usprawiedliwiał znaczną liczbą rannych.

Rosjanie też odzyskali tylko część rzeczy zabranych przez powstańców z Przedcza. Straty

polskie były większe. Poległo 18, w tym działacz organizacji narodowej, komisarz wojskowy

województwa kaliskiego — Julian Wereszczyński. Drugie tyle było rannych, którymi

zaopiekowano się po sąsiednich dworach. Wśród 15 zatrzymanych, których Nielidow

przyprowadził po tej wyprawie do Włocławka, było 4 jeńców spod Cieplin. Charakterystyczne

jednak, że tylko czterech. Natomiast na dziesiątki trzeba liczyć tych, którzy pod koniec bitwy

rozpierzchli się i uciekli. Wśród części panika była wielka, gdy zderzyły się ze sobą naiwny

entuzjazm niedoświadczonych powstańców z ponurymi realiami krwawej walki. Mielęcki

maszerując pospiesznie na zachód 10 lutego prowadził ze sobą nie więcej jak połowę tych

żołnierzy, którymi dowodził poprzedniego dnia wieczorem. Utracono część zdobyczy

przedeckiej, m.in. furgony i 12 koni. Rosjanie zebrali też z pola walki około 200 kos 15

.

Na polu walki pozostali polegli. Najsmutniejszy był los tych, którzy dogorywali z ran,

jak ów powstaniec, co to przez długie godziny konał na „Karkosikowym polu”, koło Lucynowa,

na oczach obojętnych lub wrogich chłopów. Trupy i rannych obdzierano z ubrania i obuwia, byli

i tacy między wieśniakami, którzy „polowali” na tych z insurgentów, którzy po załamaniu się

natarcia kolumny kosynierów, wpadłszy w panikę, uciekali na oślep i zgubili się lub nie zdążyli

dołączyć do partii szybko odchodzącej na zachód. Polowano oczywiście przede wszystkim na

tych zamożniej i z miejska ubranych. Taki przypadek spotkał Bolesława Anca, który, będąc

krótkowidzem, zagubił się i wówczas trzech chłopów uzbrojonych w pałki i z postronkami

postanowiło go złapać, związać i wydać Rosjanom. Ten z pistoletu strzelił sobie w głowę, ale

się tylko zranił. Wtedy chłopi obdarli go, kopnęli i zostawili w polu. Gdy się doczołgał do

jakiejś stodoły, inni wieśniacy rozważali, czy go nie wydać, jako że jest szlachcicem i chce

przywrócić pańszczyznę. Przeraził ich dopiero klątwą. Z kolei większość dworów ogarnięta była

paniką, tak że nikt nie chciał dłużej zająć się rannym, którego w końcu zostawiono na drodze

w nieznanej mu okolicy 16

.

Miejscowy wójt kazał 11 lutego zebrać obdarte z ubrań trupy w jedno miejsce, 18 nagich

ciał przykryła prześcieradłem jakaś niemiecka kolonistka. Pochowano ich w zbiorowej mogile.

Wkrótce po odzyskaniu niepodległości, bodajże w 1922 r., odbyła się ekshumacja, kości złożo-

no do dwóch trumien i ponownie, w asyście wojskowej, uroczyście pochowano. Następnie

wystawiono na grobie kamienny pomnik z orłem i emblematami kos, a także ze stosownym

ogrodzeniem. Pomnik ten na polecenie władz okupacyjnych rozbił w 1940 r. (?) miejscowy

kolonista niemiecki Adolf Weich. Na początku lat sześćdziesiątych rolnicy zwieźli kamienie na

jego odbudowę, ale lokalne władze nie zdobyły się na to. Dziś w polu, niedaleko drogi, ledwo

kilka akacji i niewielkie wzniesienie znaczą miejsce ostatniego spoczynku żołnierzy

Mielęckiego 17

.

14

AGAD, Żurnal, k. 69. 15

Ibid.; AP Kiel., AOM, s. 315; Prasa tajna..., cz. 1, s. 446; Archiwum Państwowe we Włocławku, sygn. 298, Akta... w przedmiocie stanu wojennego, cz. 1: 1861— 1864, k. 370. 16

B. i J. A n c, op. cit., s. 29—38. 17

AP Kiel., AOM, 182, s. 315. Relacje chłopów — Edwarda Jóźwiaka z Cieplinek (l. 60) i Minikowskiego z Lucynowa (l. 61) o poległych w bitwie pod Cieplinami i ich pochówku. Zebrał je, od każdego oddzielnie, piszący

Page 17: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

17

* J. A. B o r k o w s k i, Wspomnienie o kampanii krzywosądzkiej, w: Spiskowcy i partyzanci 1863 roku, pod red.

S. Kieniewicza, Warszawa 1967, s. 221 — autor wspomina fakt zamiany z 15-letnim wyrostkiem swego sztucera na

jego karabin belgijski „z wizjerem” i 30 nabojami, których to 11 karabinów zdobył Mielęcki „pod Izbicą”, czyli

w Przedczu.

×××

POSZUKIWANI ŚWIADKOWIE HISTORII

Oficjalna strona internetowa Senatora RP Ireneusza Niewiarowskiego — www.niewiarowski.pl

4 lutego 2013 roku

Konferencja prasowa dotycząca odkrycia przez senatora Ireneusza Niewiarowskiego

nowych wątków związanych z Powstaniem Styczniowym w regionie odbyła się w Koninie.

W trakcie spotkania z dziennikarzami senator zaapelował do mieszkańców o przekazywanie

wszelkich informacji dotyczących tych historii. Jak informuje I. Niewiarowski odkrycia te

dobrze wplatają się w tegoroczne obchody 150 rocznicy Powstania Styczniowego w Polsce.

W ubiegłym roku Senat podjął w tej sprawie uchwałę. Na terenie kraju i w naszym

regionie odbędzie się wiele uroczystości związanych z obchodami. Z jednej strony chcemy

oddać szacunek powstańcom, a z drugiej zwrócić uwagę młodzieży na bitwę, która z góry była

skazana na porażkę. W naszym regionie również doszło do wielu potyczek, szczególnie w okoli-

cach Brdowa, Kłodawy, Borysławic. Opisał to Dariusz Matysiak w książce ,,Febra”, jej

promocja odbyła się niedawno w Kole – powiedział. Natomiast historia z odkryciem nowych

wątków związanych z Powstaniem Styczniowym rozpoczęła się w trakcie ostatniego spotkania

zarządu Towarzystwa Samorządowego w Koninie.

Maria Nowak z Korzecznik gm. Kłodawa poinformowała nas, że wśród mieszkańców

wsi krąży legenda, że na terenie jednego z gospodarstw są pochowani powstańcy bitwy pod

Cieplinami. W konińskim oddziale Archiwum Państwowego Piotr Rybczyński, dyrektor znalazł

dwa akta zgonu z lutego 1863 r., które w jakimś stopniu to potwierdzają . 10 lutego zgłoszono,

że w lasku pod Stypinem znaleziono zwłoki Kacpra Schuppa, natomiast dzień później zwłoki

Teodora Kublickiego. Mogą to być powstańcy. Ciekawa jest historia rodziny Schupp, czasem

pisanej Szupp związanej z Koninem. Było tam trzech braci, dwaj zginęli w Powstaniu. Erazm

pod Brdowem, a Kacper najprawdopodobniej pod Cieplinami. To piękna historia, warto

wyjaśnić jak potoczyły się losy trzeciego z braci — mówi senator.

I. Niewiarowski chce również naprawić błędny napis na bezimiennej mogile 18

powstańców w Łucynowie. Polegli oni w trakcie bitwy pod Cieplinami, natomiast napis mylnie

podaje bitwę spod Nowej Wsi, oddalonej o 40 km. Pierwszy pomnik powstał w 1926 roku, ale

został zniszczony w trakcie II wojny. Drugi, z mylnym napisem, udało się postawić dopiero

te słowa, 26 V 1973 r. Podobno wśród odkopanych czaszek jedna była silnie uszkodzona ciosem szabli. Wedle lokalnej tradycji należała ona do „obraźnika”, tzn. wędrownego sprzedawcy obrazów świętych. Dołączył on do partii Mielęckiego i w końcowej fazie bitwy zaczaił się z kosą na jakiegoś kozaka, ale ten nie dał się zaskoczyć i potężnie ciął go przez głowę szablą. Działo się to wszystko „na dołku”, tj. w miejscu, gdzie jest obniżenie i zbiegają się drogi polne, niedaleko mogiły zbiorowej. Wśród poległych był też Feliks Baliński, rzemieślnik z Poznańskiego.

Page 18: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

18

w 1983 roku. Pismo w tej sprawie wysłałem do Andrzeja Kunerta, sekretarza Rady Ochrony

Pamięci Walk i Męczeństwa. Niezależnie od tego apeluję do mieszkańców naszego regionu

o wszelkie informacje na temat tych wątków, a w szczególności na temat rodziny Schupp *

związanej z Koninem, a także o rysunki, zdjęcia pomnika powstańców w Łucynowie wykonane

przed II wojną — podkreśla I. Niewiarowski.

* P. R y b c z y ń s k i, Rok 1863 i zapomniana tragedia rodziny Schuppów, „Koniniana” (miesięcznik), luty 2013,

nr 2, s. 1.

×××

OBCHODY BITWY POD CIEPLINAMI

„Wieści z fajką” (Biuletyn Informacyjny Samorządu Gminy Babiak), marzec 2013, nr 29.

W dniu 10. 02. 2013 r. mszą świętą za dusze poległych powstańców styczniowych

rozpoczęły się obchody 150 rocznicy bitwy pod Cieplinami. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był

poseł Łukasz Zbonikowski z Włocławka. Trud zorganizowania i poprowadzenia obchodów

wziął na siebie ks. Marek Kasiorkiewicz — proboszcz parafii Modzerowo. Wśród zaproszonych

gości pojawili się: samorządowcy z Włocławka, Izbicy Kuj., Kłodawy i Babiaka. Ponadto nie

zabrakło uczniów i młodzieży ze szkół w Brdowie, Włocławku i Izbicy Kujawskiej,

przedstawicieli Ochotniczych Straży Pożarnych z pocztami sztandarowymi, izbickiego zarządu

PSL, gości z sąsiednich gmin oraz miejscowych parafian. Po powitaniu gości przez proboszcza

głos zabrał inicjator spotkania poseł Zbonikowski. Mszę celebrował ks. prof. Witold Kujawski.

W kościele odbył się także odczyt referatu na temat przebiegu bitwy pod Cieplinami, który

przedstawił lokalny regionalista Dariusz Racinowski.

Ponadto głos zabrał senator Ireneusz Niewiarowski, który podzielił się swoim odkryciem

(ujawnił dwa nieznane dotąd nazwiska poległych powstańców) i starosta włocławski Kazimierz

Kaca, który wyraził wdzięczność za pamięć i trud związany z rocznicą. Program w kościele

zakończył występ uczniów z Prywatnej Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych z Włocławka.

Oprawę muzyczną w trakcie mszy zapewnił chór mieszany „Dominanta” z Gminnego Ośrodka

Kultury i Biblioteki Publicznej w Babiaku, którym dyrygowała Mariola Cedzidło. Część

uroczystości pod pomnikiem w Lucynowie poprowadził Wójt Gminy Babiak Wojciech

Chojnowski. Po przedstawieniu celu spotkania, wszyscy odsłuchali Hymnu Narodowy w wyko-

naniu trębacza Mariusza Prażanowskiego. Następnie odsłonięcia tablicy dokonali

przewodniczący rad gmin: z Babiaka (Ireneusz Wiśniewski) i Izbicy Kujawskiej (Marek

Orzechowski). Tablicę ufundował babiacki samorząd z Towarzystwem Przyjaciół Ziemi

Brdowskiej. Na nowej tablicy zmieniono tekst dotyczący miejsca i daty bitwy, gdyż

wcześniejszy napis zawierał mylne informacje historyczne (bitwa pod Nowa Wsią dotyczyła

miejscowości zlokalizowanej w gminie Sompolno). Tablicę poświecił ks. prof. Witold Kujawski

(ks. prof. urodził się i mieszkał w Stypinie oraz był darczyńcą krzyża przy pomniku). Kolejnym

punktem obchodów było uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem, które zapoczątkowali

uczniowie z Izbicy Kuj., za nimi kwiaty nieśli goście, delegacje oraz pobliscy mieszkańcy.

Składanie kwiatów zakończył utwór „Cisza” wykonany na trąbce. Ostatnim elementem były

podziękowania wystosowane przez Wójta Wojciecha Chojnowskiego oraz ks. Marka

Page 19: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

19

Kasiorkiewicza pod adresem wszystkich przybyłych. Przez cały czas wartę honorową przy

pomniku w Lucynowie pełnili kosynierzy, którzy mieli symbolizować włocławskich nauczycieli

p. Bolesława Anca i p. Józefa Stempowskiego.

×××

Przemysław Nowicki

W 150 ROCZNICĘ BITWY POD CIEPLINAMI

„Tu i Teraz” Gazeta Powiatu Włocławskiego, kwiecień 2013, nr 39, s. 6.

Kujawy wschodnie usłane są skrwawionymi polami i lasami pamiętnego roku 1863.

Niedaleko Izbicy Kujawskiej, we wsi Ciepliny (a dokładniej: między wsiami Cieplinki, Stypin

i Lycynowo), miała miejsce potyczka pierwszego powstańczego oddziału uformowanego na

Kujawach. W 150 rocznicę bitwy oraz 30 lat po odbudowaniu zniszczonego w wojnę obelisku,

odsłonięto i poświęcono tam tablicę o poprawnej treści.

Obozem powstańczym, zlokalizowanym z początku pod Kowalem i Przedczem, dowo-

dził Kazimierz Mielęcki, 26-letni ziemianin, ówczesny naczelnik sił zbrojnych województwa

mazowieckiego. Do grupy składającej się z inteligentów, mieszczan, ziemian i rzemieślników

z terenu powiatu włocławskiego i konińskiego, dołączył na dwa dni przed potyczką. 9 lutego

1863 r. powstańcy pod jego dowództwem zdobyli magazyn broni w Przedczu. Jako

zakładników, wzięto żołnierzy rosyjskich. Czyn ten spowodował natychmiastową reakcję

Rosjan. W ramach odwetu, od Włocławka w kierunku Przedcza, wyruszył w liczbie 500

żołnierzy major Nelidow. Na powstańców prawdopodobnie naprowadzili go uwolnieni

zakładnicy.

Bitwa rozpoczęła się rankiem 10 lutego. Ze strony powstańców piechotą dowodził major

Witold Ulatowski, natomiast jazdą — Wojciech Odrowąż Pieniążek. W lasach i na polach

między Cieplinkami, Stypinem a Lucynowem (wówczas: Łucynowem), rozgorzała krwawa, nie-

równa pod względem militarnym walka (wpierw nastąpiła wymiana ognia, po niej — atak

kosynierów; skąpy w broń oddział Mielęckiego, jak pisał jego podwładny Bolesław Anc, liczył

ludzi „około 500, z tego co najmniej 50 dzieci poniżej lat 15”). Partia powstańcza, uzbrojona

w około 60 strzelb, kosy i same drzewce do kos, oraz 11 karabinów (u podoficerów), stoczyła

wyrównaną i do dziś uważaną za nierozstrzygniętą bitwę.

Straty powstańcze wyniosły kilkanaście zabitych i drugie tyle rannych; straty u zaborcy

— trzech zabitych, dziesięciu rannych (gdzie indziej w literaturze można spotkać, że pod

Cieplinami poległo 15 żołnierzy i 2 oficerów rosyjskich, a 20 odniosło obrażenia). Część

rannych powstańców znalazła schronienie w pobliskich dworach, ale też „rozpierzchłych po

okolicy kosynierów — jak pisał specjalista tematu, nieżyjący już prof. dr hab. Sławomir

Kalembka — wyłapywali chłopi”. Dobijano rannych, zdzierając z nich odzienie. Dzień po

bitwie zebrano z jej pola ciała i pochowano w bezimiennej mogile.

Po 62 latach, w 1925 r., władze i społeczeństwo gminy Izbicy Kujawskiej ufundowały

w miejscu wcześniejszej ekshumacji (po 1918 r. pochowano tam dwie trumny ze szczątkami

kilkunastu powstańców) pomnik kamienny z orłem, emblematami kos, ze stylowym ogro-

Page 20: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

20

dzeniem. W uroczystościach jego odsłonięcia i poświęcenia wzięły udział m.in.: władze gminne,

miejscowi księża, izbicka straż pożarna z orkiestrą dętą, cechy rzemieślnicze, nadleśniczy

Nadleśnictwa Koło, harcerze oraz pedagodzy i uczniowie z izbickich szkół.

Nie zabrakło tam również powstańców — weteranów, uczestników pamiętnej bitwy pod

Cieplinami. Pamiątka dotrwała do początku okupacji, kiedy to została zniszczona przez Nie-

mców (ale nie — jak sądzono przez wiele lat — przez hitlerowców, a zamieszkującego okolicę

niemieckiego osadnika — rolnika). W latach 60. XX w. wśród polskich rolników tam

zamieszkałych, narodził się pomysł odbudowy pomnika. Niestety, inicjatywa szybko upadła

prawdopodobnie za sprawą sprzeciwu miejscowych przedstawicieli władzy ludowej.

W 1983 r., kiedy już wsie Stypin i Lucynowo znajdowały się w nowo utworzonym (od

1975 r.) województwie konińskim, odbudowano zniszczony pomnik z inicjatywy naczelnika

gminy Babiak oraz mieszkańców wsi Lucynowo i Stypin. Uczciły to wydarzenie — poza, rzecz

jasna, ówczesnymi oficjałami: wojewodą konińskim i władzami gminy Babiak — delegacje ze

szkół z Brdowa, Korzecznika, Rysin i Żar. „Mimo szczerych intencji, wskutek kompletnego

nieporozumienia — jak pisał historyk * Krzysztof Dorcz — poświęcono go (pomnik — przyp.

P. N.) powstańcom poległym 26 kwietnia 1863 r. pod Nową Wsią”. Po prostu fundatorzy-

rekonstruktorzy pomnika przypisali potyczkę z 10 lutego potyczce spod Nowej Wsi k/Piotrkowa

Kujawskiego, a tę miejscowość z kolei utożsamili z sąsiadującą z Cieplinami Nową Wsią (pod

Izbicą Kujawską).

Problematyczny zapis na tablicy od lat nurtował znawców tematyki powstańczej na

Kujawach i w ziemi dobrzyńskiej. Ostatni z przywołanych historyków jeszcze w 2006 roku

próbował zainteresować władze obu gmin o zaistniałej pomyłce. Dopiero ogłoszony przez

Senat RP „Rok Powstania Styczniowego” zjednoczył działania różnych stron politycznego

i społecznego życia regionu w materii naprawienia przykrego błędu. Inicjatorem i organizatorem

uroczystości, które odbyły się 10 lutego 2013 r. w Modzerowie i Lucynowie, był proboszcz

parafii modzerowskiej ks. Marek Kasiorkiewicz. Dopomogli mu organizacyjnie: Wojciech Cho-

jnowski — wójt gminy Babiak, Łukasz Zbonikowski — poseł na Sejm RP i Ireneusz

Niewiarowski — senator RP (który w wystąpieniu poinformował o własnym odkryciu: w trakcie

kwerend archiwalnych zidentyfikował kolejnych dwóch powstańców, którzy spoczęli

w mniejszej mogile, w niedalekim Korzeczniku).

Mszę świętą w kościele w Modzerowie sprawował ks. dr hab. Witold Kujawski z włocła-

wskiego Seminarium Duchownego, historyk-archiwista wywodzący się z parafii modzerowskiej.

W czasie eucharystii zaprezentował się chór mieszany „Dominanta” pod kierownictwem Marioli

i Piotra Cedzidło z Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej w Babiaku. W części

artystycznej, z repertuarem pieśni patriotycznych wystąpiła młodzież z Prywatnej

Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych we Włocławku.

Rys historyczny potyczki z 10 lutego 1863 r., choć niekompletny i z błędami, przedstawił

Dariusz Racinowski ** z Brdowa. Po mszy świętej delegacje, zaproszeni goście oraz wierni

udali się do niedalekiego Lucynowa pod pomnik na którym odsłonięto i poświęcono nową,

poprawioną tablicę upamiętniającą wydarzenia sprzed 150 lat.

Nie zabrakło tam z wiązankami kwiatów przedstawicieli z gminy Babiak, Izbicy

Kujawskiej i Kłodawy oraz z powiatów: kolskiego, włocławskiego i radziejowskiego. Podczas

całych uroczystości gminę Izbicę Kujawską reprezentowali przedstawiciele samorządu: Marek

Śledziński — burmistrz, Marek Orzechowski — vice przewodniczący rady oraz Mirosław

Page 21: BITWA POD CIEPLINAMI 10 LUTEGO 1863 ROKU. Materiały 10 II 1863.pdf · — Przemysław Nowicki, W 150 rocznicę bitwy pod Cieplinami, 2013. 2 ... Śpiewnik historyczny 1767-1863,

21

Matusiak — sekretarz gminy i miasta; delegacje: uczniów z Zespołu Szkół im. Jana

Kasprowicza w Izbicy Kujawskiej oraz Zarządu Miejsko-Gminnego Związku Ochotniczych

Straży Pożarnych w Izbicy Kujawskiej.

Pisząc tekst, korzystałem z następujących pozycji:

S. K i e n i e w i c z, Powstanie styczniowe, wyd. 2, Warszawa 1983;

S. K i e n i e w i c z, Powstanie styczniowe 1863-1864, [w:] Trzy powstania narodowe: kościuszkowskie,

listopadowe, styczniowe, red. W. Zajewski, wyd. 2 poprawione i uzupełnione, Warszawa 1994;

S. K a l e m b k a, Kujawy wschodnie w powstaniu styczniowym. Rys wybranych zagadnień, [w:] Z dziejów

powstania styczniowego na Kujawach i ziemi dobrzyńskiej, red. S. Kalembka, Włocławek 1989;

K. D o r c z, Ciepliny 1863, cz. 1 i 2, „Przewodnik Katolicki” (dodatek: „Ład Boży”) 2006, nr 9 i 10.

* historyk amator

** T. C i ą ż k o w s k a, D. R a c i n o w s k i, Bitwy powstańcze 1863 roku pod Cieplinami i Brdowem, Brdów

2013.

Fot. Krzysztof Dorcz 2005, 2013