Upload
others
View
1
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
miesiêcznik
AspektGRUDZIEÑ 2019
ROK XXIV, NUMER 263 ISSN 14264013
REDAKTOR NACZELNY:MIROS£AW ORZECHOWSKI
im. w. Wojciecha
Katolicki Klub
Jak mówi Pismo wiête,W owym czasie wysz³o rozporz¹dzenie Cezara Augusta, ¿ebyprzeprowadziæ spis ludnoci w ca³ym pstwie.Pierwszy ten spis odby³ siê wówczas, gdywielkorz¹dc¹ Syrii by³ Kwiryniusz. Wybierali siê wiêc wszyscy, aby siê daæ zapisaæ, ka¿dydo swego miasta. Uda³ siê tak¿e Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miastaDawidowego, zwanego Betlejem, poniewa¿pochodzi³ z domu i rodu Dawida, ¿eby siêdaæ zapisaæ z polubion¹ sobie Maryj¹, któraby³a brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszed³ dla Maryi czas rozwi¹zania. Porodzi³a swego pierworodnego Syna, owinê³a Gow pieluszki i po³o¿y³a w ¿³obie, gdy¿ nieby³o dla nich miejsca w gospodzie (£k 2,17).
Narodzenie Jezusa mia³o miejscew cile okrelonym czasie historycznym, za panowania Cezara Augusta, wczasie spisu ludnoci. Spisy te odbywa³ysiê w Cesarstwie Rzymskim co czternacie lat. Ka¿dy w³aciciel ziemski by³ zobowi¹zany stawiæ siê w miejscu posiad³oci rodowej. Józef uda³ siê wiêc do Betlejem, gniazda rodowego króla Dawida.Droga z Nazaretu do Betlejem wynosi³aok. 150 km. Ówczesne karawany przemierza³y j¹ w trzy do piêciu dni. Nie by³ato wiêc droga d³uga. Jednak dla Maryi,która by³a brzemienna, by³a drog¹ uci¹¿liw¹ i niebezpieczn¹. Chocia¿ podjêtaz rozkazu Cezara, mia³a byæ realizowaniem Bo¿ych planów. Wymaga³a ca³kowitego zaufania i powierzenia Bogu.
Zmierzcha³o, kiedy zobaczyli pierwsze zabudowania Betlejem. Wypada³ akurat dzieñ drugiego p³omienia wiêta Chanuki, wspomnienie mê¿nej Judyty. Józefpodziêkowa³ Panu za opiekê, bo dotarlido Betlejem. A by³ z polubion¹ sobieMaryj¹, która by³a brzemienna.
Mê¿czyzna zapuka³ do drzwi pierwszego z domów: Wpuæcie nas, dobrzyludzie prosi³ moja ¿ona jest brzemienna i nadchodzi jej czas.
Daremnie. Drzwi pozosta³y zamkniête, choæ w oknach migota³y wiat³a.
Józefie westchnê³a utrudzona Maria idmy dalej.
Ale nie znaleli miejsca w ¿adnej gospodzie. Powodem by³o prawdopodobnieubóstwo. Przyszed³ wieczór i choæ karawana z któr¹ niew¹tpliwie przebyli drogê, by³a z pewnoci¹ liczna, to w³aniewtedy najbardziej dotkliwie da³a o sobieznaæ samotnoæ, opuszczenie w potrzebie.
Józef i Maryja wiedzieli, ¿e zbli¿a siê godzina, w której Syn Bo¿y przyjdzie na ziemiê. Mo¿e nie mieli pe³nej wiadomoci, ¿eten fakt wstrz¹nie wiatem, choæ zapewnePrzenajwiêtsza Panienka by³a przepe³nionatrosk¹ o godne przyjêcie Dzieciêcia.
Zmrok, pustoszej¹ce uliczki i ciche odg³osy gasn¹cego dnia nie wskazywa³y, ¿e z daleka, od miesi¹ca a mo¿e nawet dwóch, z dalekiej Persji, z miasta Kaszan jad¹ magowie,Mêdrcy ze Wschodu, wobec których NowoNarodzony Król ̄ ydowski Objawi siê wiatu. ̄ e po drodze odwiedz¹ króla Heroda i powiedz¹ mu, ¿e id¹ z darami aby pok³oniæ siê
nowemu Królowi, czym wzbudz¹ jego zbrodnicze zamiary.
Jak pisze w. Mateusz Ewangelista: GdyJezus narodzi³ siê w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto mêdrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdziejest nowo narodzony Król ¿ydowski? Ujrzelimy bowiem Jego gwiazdê na Wschodziei przybylimy oddaæ Mu pok³on».
Skoro to us³ysza³ król Herod, przerazi³siê, a z nim ca³a Jerozolima. Zebra³ wiêcwszystkich arcykap³anów i uczonych ludui wypytywa³ ich, gdzie ma siê narodziæ Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak zosta³o napisane przez Proroka:A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jeste zgo³anajlichsze sporód g³ównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie w³adca, który bêdziepasterzem ludu mego, Izraela».
Wtedy Herod przywo³a³ potajemnie mêdrców i wywiedzia³ siê od nich dok³adnie o czasukazania siê gwiazdy. A kieruj¹c ich do Bet
lejem, rzek³: «Udajcie siê tam i wypytujciestarannie o Dzieciê, a gdy Je znajdziecie, doniecie mi, abym i ja móg³ pójæ i oddaæ Mupok³on». Oni za, wys³uchawszy króla, ruszyli w drogê.
A oto gwiazda, któr¹ widzieli na Wschodzie, postêpowa³a przed nimi, a¿ przysz³a i zatrzyma³a siê nad miejscem, gdzie by³o Dzieciê. Gdy ujrzeli gwiazdê, bardzo siê uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dzieciê z Matk¹ Jego, Maryj¹; padli na twarz i oddali Mupok³on. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: z³oto, kadzid³o i mirrê.
A otrzymawszy we nie nakaz, ¿eby niewracali do Heroda, inn¹ drog¹ udali siê z powrotem do swojego kraju. Mt 2, 112
A wiêc, oprócz samotnoci i ubóstwa,czai siê w pobli¿u wiêtej Rodziny z³o. Odchwili narodzenia, a¿ po mêczeñsk¹ mieræJezusa.
Jak powiedzia³ Symeon do Maryi: «OtoTen przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu
sprzeciwiaæ siê bêd¹. A Twoj¹ duszêmiecz przeniknie, aby na jaw wysz³yzamys³y serc wielu».
Jaskrawe skutki sprzeciwu widzimydzisiaj. Przysz³y takie czasy, owszem,wci¹¿ dot¹d by³y, ¿e zdaæ musimy sprawê ze swojego w³asnego Betlejem. Czynasze drzwi pozostaj¹ zamkniête dlaChrystusa? Maleñki Król Zbawieniawo³a o pomoc, o obronê swojego Kocio³a. Dwa tysi¹ce lat temu pomogli Mupasterze i nie pytali, sk¹d przychodziTen, któremu pok³on oddali Królowietego wiata. A dzisiaj bywa, ¿e zawodz¹Pasterze i stajnia nie jest gotowa, aby Goprzyj¹æ. Gdzie w tym wszystkim jestemy my, ochrzczeni w Jego imiê? Czypowiêcimy maleñk¹ jak NarodzonyChrystus cz¹stkê naszego ¿ycia, ¿ebyuratowaæ wiat? Czy podniesiemy choæby niemia³o rêkê w Jego obronie, kiedyinni nie podnios¹? Wszystko mo¿emyodkupiæ prawie, ¿e niczym. Zróbmy to!
Niech wiêc w wiêta NarodzeniaZbawiciela obudzi nas p³acz Dzieci¹tka! I niech pêknie nam serce jeli niewstaniemy od sto³u, ¿eby pochyliæ siênad Jego ko³ysk¹. Otrzyjmy Jego ³zy i ogrzejmy to maleñkie Przenajwiêtsze Cia³o, które pragnie naszego ciep³a, aby zaskrawek k¹ta w naszych sercach znówoddaæ nam ca³y wiat.
Tego ¿yczymy Drogim Czytelnikomkatolickiego miesiêcznika Aspekt Polski. Niech Zbawienie stanie siê naszymudzia³em, bymy w Nowym Roku 2020mia³o patrzyli w lustro, ¿e bronilimy¿³óbka poród bydl¹t, ¿e wytrwalimy wbiedzie i ubóstwie, choæby inni niewytrwali, ¿e ¿aden z nas nie przyst¹pi³do cechu Heroda i Judasza.
MIROS£AW ORZECHOWSKI
Podnie rêkê Bo¿e DzieciêZbli¿amy siê do Betlejem, co w jêzyku hebrajskim oznacza dom chleba. Miasteczko le¿y8 km na po³udnie od Jerozolimy, a nazwa pochodzi prawdopodobnie od urodzajnocitamtejszych okolic, obfituj¹cych w bogate pastwiska i ¿yzne ziemie, na których uprawia siêpszenicê i jêczmieñ. Betlejem zwane jest równie¿ Miastem Dawidowym, poniewa¿ w nimurodzi³ siê i otrzyma³ królewskie namaszczenie jeden z najwybitniejszych przywódcówIzraela, autor Psalmów Dawid (1 Sm 16, 413).
WOKÓ£ NAS
Aspekt
adres do korespondencji: 90955 £ód 8, ul. Piotrkowska 17, skr. 22Konto bankowe: BG¯ BNP Paribas Oddzia³ w £odzi 12 2030 0045 1110 0000 0314 4920Asystent Kocielny: ks. Mateusz CiepluchaRedaktor naczelny: Miros³aw Orzechowskizastêpca: Iwona Klimczak
red. odpowiedzialny: Jan Waliszewski; wydanie: Aleksy Wyszkowski redakcja: Karol Badziak,prof. Jacek Bartyzel, ks. infu³at Józef Fija³kowski, prof. Tadeusz Gerstenkorn, Jaros³aw Jagie³³o,Janusz Janyst, Agnieszka Jarocka, Pawe³ Jaszczak, Marcin Keller, Jacek Kêdzierski, Bogdan Kulas,prof. Miros³aw Matyja, Jerzy Nagórski, prof. Bogus³aw Su³kowski, Jan Sza³owski, Teresa Szemerluk,W³adys³aw TrzaskaKorowajczyk, Izabela M. Treliñska.Druk: Polska Press Sp. z o.o., Oddzia³ Poligrafia, Drukarnia w £odziRedakcja zastrzega sobie prawo do zmian redakcyjnych i skrótów tekstów niezamówionych
email: [email protected] strona internetowa:www.aspektpolski.pl
Modlitwa za Papie¿a FranciszkaWszechmog¹cy, mi³osierny Bo¿e, otaczaj swoj¹ ³ask¹ Ojca wiêtego Franciszka, któregoustanowi³e g³ow¹ Kocio³a wiêtego. Daj mu wiat³o Ducha wiêtego, aby zawsze prowadzi³Twoj¹ owczarniê drogami, które Tobie siê podobaj¹, a wiêt¹ ³ód Kocio³a kierowa³ zawszetam, gdzie Ty wska¿esz. Daj mu dobre zdrowie i wytrwa³oæ, aby w Imiê Twoje roztacza³ opiekênad ca³ym ludem Bo¿ym prowadz¹c go ku jednoci Kocio³a Chrystusowego.Matko Kocio³a, Królowo Pokoju, prosimy Ciê, upro te ³aski u Syna Twego, a Pana naszegoJezusa Chrystusa, Który ¿yje i króluje, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
l
Aspekt , grudzieñ 2019 roku, nr 263
Modlimy siê wspólnie o cud i rych³¹ beatyfikacjê
Czcigodnej S³ugi Bo¿ej,
Wandy Malczewskiejw Parafii
Najwiêtszego Serca Pana Jezusaw Parznie
w niedzielê 5 stycznia 2020 r.,o godz. 16:00.
Projekt dofinansowany ze rodków Programu FunduszInicjatyw Obywatelskich na lata
2014 2020
Odpowiadamy (to pomys³ i wola mojej ma³¿onki) na apel Aspektu Polskiego o zg³aszanie napotkanych kapliczek. Trudno w tymprzypadku mówiæ o napotkaniu kapliczki,o której piszê, bowiem stoi ona po prostu nanaszej w³asnej dzia³ce lenej w SokolnikachLesie k/£odzi. Matka Bo¿a z pewnoci¹ otacza nasz dom nieustaj¹c¹ opiek¹, o czym moglimy siê przekonaæ którego lata, gdy w czasie huraganu z³ama³a siê stoj¹ca obok do mupotê¿na brzoza mijaj¹c go zaledwie metrdwa.
To obiekt wzorowany na ci¹gu kapliczek nadpiliczañskich, a wyrzebiony zosta³w 2010 roku przez religijnego artystê rzebiarza, nagrodzonego w tym roku za dorobek artystyczny przez prezydenta Andrzeja Dudê.
Mylê, ¿e wa¿n¹ informacj¹ jest równie¿fakt, ¿e nasza kapliczka zosta³a uroczyciepowiêcona przez ks. Przemys³awa Szewczyka, tak wiêc mo¿na siê przy niej modliæ.Christus Vincit
JERZY NAGÓRSKI
Nasze kapliczki
W Sokolnikach
Przysy³ajcie nam zdjêcia i krótkie opisy kapliczek,przydro¿nych krzy¿y i wi¹tków. Bêdziemy je publikowaæ, ¿eby uwieczniæ ich obecnoæ wród nas:email: redakcja@ aspektpolski.pl lub adres:90955 £ód 8, skr. poczt. 22.
REDAKCJA
1 wrzenia br. obchodzilimy 80. rocznicêwybuchu II wojny wiatowej, która zmieni³ahistoriê Polski. Nie ma w Polsce rodziny, której ta wojna nie dotknê³a. Nasi krewni, ich s¹siedzi i przyjaciele byli ofiarami obu okupantów. Napisano na ten temat wiele ksi¹¿ek, nakrêcono filmów. Ale ka¿da polska rodzina maswoj¹, czêsto niezwykle dramatyczn¹ historiê,która nie powinna ulec zapomnieniu. Prosilimy wiêc naszych Czytelników, by podzielilisiê swoimi rodzinnymi historiami. Teksty, które otrzymalimy potwierdzi³y,¿e by³o warto. Dostalimy niezwykle opowieci, pe³ne ludzkich dramatów, ale i przepojone mi³oci¹. Niektóre maj¹ formê literack¹, inne pe³ne s¹ faktów, dokumentów. Dostalimy prace z ró¿nych stron Polski, a tak¿ezza granicy. Lektura by³a niezwykle trudna,bo Wasze opowiadania s¹ wstrz¹saj¹ce i poruszaj¹ce. Trudno nam dzi wyobraziæ sobie¿ycie opisane przez naszych laureatów. Nagrodzilimy dziewiêciu autorów: troj
gu przyznalimy równorzêdne nagrody,pozosta³ym szeciu wyró¿nienia. Nie chcemy ustawiaæ rankingu, bo ka¿da z tych opowieci jest inna i ka¿da jest wa¿na. Wszystkiebêdziemy sukcesywnie publikowaæ. Laureaci nagród:n Antonina Sebesta z Mylenic za opowieæ pt.Szkice do portretu wojennego rodziny ze Stanis³awowan Patrycja Cicha z Koby³ki za opowiadanie pt.W Teklinien Joanna Józefowicz z Bia³egostoku zaopowiadanie Uratowa³a mnie modlitwa.
Wyró¿nieniaDanuta Urbañska , Janina Szymczyk ze Starej
Wsi, Halina Justyna z Gajkowic, January Witkowski, Cezary Rembowski z £odzi, Alicja Rupiñskaz Gdyni.
Gratulujemy i dziêkujemy! Autorom wyró¿nionych prac wylemy nagrody ksi¹¿kowe.
REDAKCJA
KONKURS
Podziel siê swoj¹ histori¹
W niedzielê 8 grudnia o godz. 18.00 metropolita warszawski przewodniczy³ uroczystejMszy w. w najm³odszym sto³ecznym sanktuarium. Bêdzie ono miejscem kultu Najwiêtszej Maryi Panny czczonej w Jasnogórskiej Ikonie. Oprócz rozwijania duchowocii pobo¿noci maryjnej nowe sanktuarium bêdzie propagowa³o Dzie³o Duchowej Adopcjioraz bêdzie miejscem ekspiacji za grzechyprzeciwko ¿yciu. Paulini, których ka¿dorazowy przeor bêdzie kustoszem sanktuarium, bêd¹ te¿ s³u¿yli penitentom w sakramencie pokuty oraz kierownictwem duchowym. W dekrecie ustanawiaj¹cym sanktuariumJasnogórskiej Matki ¯ycia metropolita war
szawski udzieli³ pasterskiego b³ogos³awieñstwa wszystkim wiernym, którzy zapatrzeniw przyk³ad Maryi, Matki ¯ycia podejmuj¹modlitwê i apostolskie inicjatywy maj¹ce nacelu obronê ¿ycia poczêtego. Przeor waszawskiego konwentu paulinów o. Marek Tomczykpodkrela, ¿e myl ustanowienia sanktuariumJasnogórskiej Matki ¯ycia to inicjatywa oddolna wiernych modl¹cych siê w tym miejscuw obronie ¿ycia.
wi¹tynia oo. paulinów na Nowym Miecie uzyskuj¹c rangê sanktuarium bêdzie miejscem codziennej adoracji Najwiêtszego Sakramentu oraz celebracji codziennych liturgii,czuwañ modlitewnych i nabo¿eñstw ku czci
Najwiêtszej Maryi Panny. Przed obchodamiuroczystoci i wi¹t maryjnych w sanktuariumsprawowane bêd¹ Msze wiête i nabo¿eñstwaekspiacyjne za grzechy przeciwko ¿yciu dzieci
poczêtych a nienarodzonych. Natomiast codziennie, na zakoñczenie Mszy wiêtych odmawiany bêdzie Apel Jasnogórski.
BP KEP
Ku czci Jasnogórskiej Matki ̄ yciaOd niedzieli 8 grudnia archidiecezja warszawska bêdzie mia³a nowe sanktuarium maryjne.Kard. Kazimierz Nycz na probê genera³a Zakonu Paulinów ustanowi³ diecezjalne Sanktuarium Jasnogórskiej Matki ̄ ycia w kociele rektorskim wiêtego Ducha w Warszawie. To w³anie przy tej wi¹tyni w 1987 r. powsta³o Dzie³o Duchowej Adopcji Dziecka Poczêtego.
NASZE SPRAWY grudzieñ 2019 roku, nr 263Aspekt
W tym kontekcie, na uwagê zas³uguje raportNaczelnej Izby Kontroli dotycz¹cy nadzorunad stosowaniem dodatków do ¿ywnoci.Z raportu pokontrolnego opublikowanego15 lutego 2019 r. wynika, ¿e jestemy pozostawieni sami sobie, bo instytucje powo³ane dodbania o bezpieczeñstwo i zdrowie publiczne,nie wywi¹zuj¹ siê ze swoich zadañ. Raportstwierdza, ¿e przeciêtny konsument w Polscespo¿ywa w ci¹gu roku ponad 2 kg dodatkówdo ¿ywnoci oznaczonych ró¿nego rodzajuE. W jednym dniu mo¿e skonsumowaæ nawet 85 ró¿nych E. Nikt nas nie ostrzega, ¿ejemy mnóstwo szkodliwych substancji. Mamytylko ogóln¹ orientacjê, ¿e w jedzeniu znajduj¹siê jakie polepszacze niezbêdne dla utrzymania walorów spo¿ywczych po¿ywienia: jakie substancje do regulowania kwasowociproduktów, przeciwutleniacze, wzmacniaczesmaku, emulgatory, stabilizatory, konserwanty, barwniki; ale nie wiemy, ¿e jest ich tak du¿o w jednym produkcie i ¿e mog¹ szkodziæ. Wyniki badañ NIK okaza³y siê druzgoc¹cedla rz¹dz¹cych. Raport NIK stwierdzi³, ¿ebrakuje w³aciwego nadzoru nad stosowaniemdodatków do ¿ywnoci. Inspekcje s³u¿b sanitarnych nie badaj¹ ka¿dorazowo wszystkichdodatków znajduj¹cych siê w produktach. Nieweryfikuj¹ dok³adnie, czy to co jest napisane na opakowaniu zgadza siê z tym, co jestw rodku. Najbardziej bulwersuj¹ce jest to, ¿einspektorzy sprawdzaj¹ jedynie limity danegoE w produkcie nie bior¹c pod uwagê ich kumulacji w codziennej diecie i jak ta kumulacjamo¿e wp³ywaæ na zdrowie. Nie badaj¹ te¿, czydodatki te nie wchodz¹ w interakcje z innymisk³adnikami diety i lekami. NIK negatywnieoceni³a biern¹ postawê G³ównego InspektoraSanitarnego, który nie inicjowa³, nie organizowa³ i nie prowadzi³ dzia³añ informacyjnychprzedstawiaj¹cych Polakom potencjalne zagro¿enia. Równie¿ nieaktywne by³o Ministerstwo Zdrowia i s³u¿by sanitarnoepidemiologiczne mimo, ¿e dostêpnych jest coraz wiêcejdowodów i publikacji, które wskazuj¹ naszkodliwoæ wielu dodatków do ¿ywnoci.
Ok. 70 proc. diety przeciêtnego konsumenta stanowi ¿ywnoæ przetworzona w warunkach przemys³owych, zawieraj¹ca substancje dodatkowe, które dodaje siê, aby zapobiecniekorzystnym zmianom smaku, barwy, zapachu, wyd³u¿yæ okres trwa³oci, zwiêkszyæ atrakcyjnoæ wyrobu oraz zwiêkszyæ efektywnoæ procesu produkcyjnego. W Unii Europejskiej dopuszczonych jest do stosowaniaw ¿ywnoci ponad ró¿nych 330 dodatków.W Polsce dzienne limity spo¿ycia okrelonodla 200 sk³adników, ale nasze laboratoria mog¹ wykonywaæ badania kontrolne tylko w stosunku do 65 substancji dodatkowych. Z tegowynika, ¿e pozosta³e 135 substancje mog¹bezkarnie byæ umieszczane w ¿ywnoci, bonie ma stanowisk do ich wykrycia. W raporciestwierdzono, ¿e prawo dotycz¹ce dodatkóww ¿ywnoci jest bardzo liberalne. Tylko wo
bec niewielkiej iloci produktów istnieje zakazstosowania dodatków. Dotyczy to ¿ywnocinieprzetworzonej, miodu, mas³a, mleka pasteryzowanego i sterylizowanego oraz naturalnejwody mineralnej, kawy i herbaty liciastej. Aby dana substancja zosta³a dopuszczonado ¿ywnoci, musi uzyskaæ ocenê bezpieczeñstwa dla zdrowia Europejskiego Urzêduds. Bezpieczeñstwa ¯ywnoci (EFSA). NIKzwróci³a uwagê na z³e prawo, które wymagazapewnienia bezpieczeñstwa ka¿dego z dodatków u¿ywanych z osobna, nie zabezpieczaj¹c
przed ryzykiem wynikaj¹cym z obecnociw rodkach spo¿ywczych wielu dodatków naraz. W raporcie NIK wyrazi³a nadziejê, ¿e cosiê mo¿e w tej materii zmieniæ, bo EFSA przeprowadza obecnie ponown¹ weryfikacjê dopuszczenia dodatków do ¿ywnoci. Prace temaj¹ siê zakoñczyæ do koñca 2020 r. Z listydodatków dopuszczonych do ¿ywnoci EFSAusunê³a ju¿ barwnik E 128 u¿ywany do barwienia miêsa. Ograniczono tak¿e stosowaniebarwników oznaczonymi E 104 (¿ó³cieñ chinolinowa stosowana w rybach wêdzonych,w deserach w proszku), E 110 (¿ó³cieñ pomarañczowa stosowana w zupach w proszku, w panierkach, w ciastkach biszkoptowychz galaretk¹, w kremach jogurtowych), E 124(czerwieñ koszenilowa stosowana w s³odyczach i galaretkach owocowych). Dla tychtrzech barwników zaostrzono rygory, czyli obni¿ono akceptowane dzienne spo¿ycie (ADI). W czasopismach i audycjach telewizyjnych mówi siê ci¹gle o kulturze ¿ywieniowej diecie i racjonalnym od¿ywieniu. W szko³ach prowadzi siê zajêcia z edukacji ¿ywieniowej opartej na piramidzie ¿ywieniowej. Zaleca siê liczyæ kalorie. Nikt jednak nie wspomina o liczeniu dodatków E dla danego wyrobu. Na etykietach rozpisane s¹ wyranie
i w szczegó³ach wartoci od¿ywcze z podaniem kalorycznoci i RWS (referencyjnej wartoci spo¿ycia). Niestety nie ma podobnegozestawienia dla dodatków E. Nie podaje siêiloci i dopuszczalnych norm, czyli akceptowanego dziennego spo¿ycia (ADI). Sk³adnikiwraz z dodatkami zapisane s¹ jednym ci¹giem i mo¿liwie najmniejsz¹ czcionk¹. Jeszcze kiedy umieszczano informacjê o dodatkach w postaci litery E z co najmniej trzycyfrowym numerem. Taki zapis by³ ³atwy dozapamiêtania i identyfikacji. Teraz unika siêpisania E i zapisuje siê sk³adniki w postacid³ugich nazw chemicznych z podaniem funkcji technologicznej, np. w kostkach roso³owychznajduje siê:wzmacniacz smaku: glutaminianmonosodowy, 5rybonukleotydy diosodowe. Kto zapewne dba o to, by w mediach panowa³o g³uche milczenie na temat niebezpiecznej dla zdrowia kumulacji dodatków E.Wiele siê mówi o tym, ¿e ronie iloæ zachorowañ na nowotwory, alergie i inne choroby.Nie wi¹¿e siê jednak tego z substancjami za
wartymi w oferowanej w handlu ¿ywnoci¹,choæ dodatki ¿ywieniowe skomasowane w du¿ych ilociach w jednym produkcie s¹ bomb¹z opónionym zap³onem. Rosn¹c¹ iloæ zachorowañ w Polsce przypisuje siê czynnikomcywilizacyjnym z³ej diecie, smogowi i stresom. Nie ma debat o tym, ¿e jemy szkodliw¹¿ywnoæ nafaszerowan¹ chemikaliami i GMO.Tylko nieliczni konsumenci maj¹ wiadomoætego problemu i staj¹ na g³owie, by zdobyæ¿ywnoæ jak najmniej przetworzon¹. Niestety,wiêkszoæ zubo¿a³ych Polaków musi jeæ to,co wy³o¿one jest na pó³kach hipermarketów,bo jest tanie. Od paru lat w dyskontach w Polsce zaroi³o siê od ciep³ego pieczywa prostoz pieca. Ma³o kto wie, ¿e chrupi¹ce, pachn¹cebu³eczki powstaj¹ z g³êboko mro¿onego ciastanaszpikowanego licznymi ulepszaczami i konserwantami, m.in. propionanem wapnia E 282przeciw pleniom i sorbinianem potasu E 202 s³odzikiem uwa¿anym za rakotwórczy. Ciekawe, dlaczego w mediach omawia siêdzia³alnoæ NIK w ró¿nych kontekstach; a too jej prezesach, a to o przeprowadzanych przezni¹ kontrolach dotycz¹cych GetBacku i S³u¿by Wiêziennej. Nie wspomina siê natomiasto dokumencie alarmuj¹cym Polaków o szkodliwych substancjach zawartymi w ¿ywnoci
i o pora¿aj¹cych zaniedbaniach s³u¿b powo³anych do ochrony naszego zdrowia. Czy dziennikarze i politycy, których nie zainteresowa³raport NIK wiedz¹, co jedz¹? Czy nie zale¿yim na swoim zdrowiu i zdrowiu dzieci? Smutne jest to, ¿e otwieraj¹c polski rynek na UE,zliberalizowalimy nasze wczeniejsze surowewymagania, które chroni³y zdrowie konsumentów w Polsce. Nie mielimy na pó³kachfrykasów, ale i nie mielimy tylu trucizn. Niemo¿na by³o sprowadzaæ do nas batonikówsnickersów i marsów, bo przekracza³y polskie normy jakociowe. Wraz z UE zawita³a donas kolorowa, piêknie opakowana ¿ywnoæ,a z ni¹ mnóstwo niezdrowych sk³adników.Najbardziej nara¿one s¹ dzieci, które corazczêciej cierpi¹ na ró¿ne schorzenia, g³ówniena alergie. Nic dziwnego, bo w s³odyczachznajduj¹ siê przeró¿ne barwniki wywo³uj¹cereakcje alergiczne. Takim barwnikiem jest naprzyk³ad tartrazyna (E 102). Raport NIK stwierdzi³, ¿e spo¿ycie dodatków do ¿ywnoci, takich jak konserwanty,przeciwutleniacze, s³odziki, emulgatory,wzmacniacze smaku i barwniki przez niektóredzieci, przekracza normy nawet piêciokrotnie.W przebadanej na zlecenie NIK sa³atce ze ledziem znajdowa³o siê 12 dodatków do ¿ywnoci. Rekordow¹ liczbê substancji dodatkowych zastosowano w kie³basie l¹skiej a¿19, (na statystyczny produkt przypada 5 dodatków do ¿ywnoci. W kie³basie l¹skiej znalaz³siê konserwant azotan sodu E 250 powoduj¹cy zaburzenia cinienia, który przekszta³casiê w potencjalnie rakotwórcze Nnitrozoaminy. W sk³ad tej kie³basy wchodzi³ te¿ dodatekE 407 wywo³uj¹cy zaburzenia jelit i ¿o³¹dkaoraz E 412 powoduj¹cy skurcze oskrzeli i nie¿yt nosa. W analizowanych 501 produktach¿ywnociowych, azotyn sodu E 250 wystêpowa³ a¿ w 130 produktach. W raporcie mo¿naznaleæ zestawienie dodatków potencjalnieszkodliwych z przyporz¹dkowaniem chorób,które mog¹ wywo³ywaæ lub potêgowaæ, np.barwnik E 110 mo¿e byæ rakotwórczy i niebezpieczny dla astmatyków oraz dla dzieci powoduj¹c dekoncentracjê i nadpobudliwoæ.NIK zwróci³ uwagê na szkodliwe dzia³aniakwasu askorbinowego E 300. Czêste spo¿ywanie produktów zawieraj¹cych ten dodatekmo¿e przyczyniæ siê do powstania nadkwasoty, tworzenia kamieni nerkowych, a w wyniku jego reakcji z benzoesanem sodu E 211uwalnia siê rakotwórczy benzen. Jestemy wiadkami monopolizacji handlu¿ywnoci¹ i zastêpowania ¿ywnoci preparatami chemicznymi. Nie wrócimy ju¿ do dawnych sposobów produkcji ¿ywnoci, gdy dokonserwacji u¿ywano soli, do barwienia ¿ywnoci ekstraktu z marchwi, buraków, a zieleñuzyskiwano z chlorofilu lici. Dobrze jednak,¿e ukaza³ siê raport naczelnego organu kontroli pañstwowej NIK, który mimo zamilczenia nale¿a³oby przejrzeæ, by uczuliæ siê na to,co jemy. O tym, ¿e ¿adna instytucja w Polscenie dba o nasze zdrowie, dowiadujemy siêkoñcowej konkluzji raportu, która brzmi: Izba alarmuje, ¿e system nadzoru nad stosowaniem dodatków nie gwarantuje pe³nego bezpieczeñstwa ¿ywnoci. Wiemy te¿, ¿e producenci nastawieni s¹ tylko na swój zysk, a swoj¹ aktywnoæ koncentruj¹ na lobbowaniu przytworzeniu prawa, by kry³o ich zach³annoæ.Wobec powy¿szego, pozostaje nam zrobiæ sobie ci¹gê z nazwami substancji dodawanychdo ¿ywnoci, zaopatrzyæ siê w lupê i potraktowaæ zakupy jak swoiste grzybobranie.Zanim wrzucimy jaki produkt do koszyka wsklepie, obejrzyjmy go dok³adnie (jego etykietkê), tak jak robimy to z ka¿dym znalezionym grzybem; w trosce o zdrowie nasze i naszych bliskich.
MARCIN KELLER
Czy ¿ywnoæ nam szkodzi?Ka¿dego dnia s³yszymy, ¿e co nam szkodzi a to smog, palenie w piecu wêglowym i mieci,a to jedzenie miêsa. Tak nam wmówiono koniecznoæ walki z globalnym ociepleniem, ¿e budz¹c siê rano mamy wyrzuty sumienia, ¿e nie doæ dbamy o nasz¹ planetê. Poddajemy siêwszechpotê¿nej sile medialnego nacisku wspieranego przez autorytety od polityków po celebrytów. To oni nam mówi¹, co jest dla nas wa¿ne. S¹ jednak obszary, o które nikt siê nie troszczy,np. co producent wrzuci³ do produktów ¿ywnociowych i kosmetyków? Na co dzieñ nie mylimyo tym, ufaj¹c, ¿e o jakoæ towarów oferowanych na polskim rynku dbaj¹ pañstwowe instytucje.
Aspekt , grudzieñ 2019 roku, nr 263SPOJRZENIA
Od 9 czerwca tego roku trwa fala protestów wtej 7,5milionowej metropolii. Oficjaln¹ przyczyn¹ wyst¹pieñ jest tzw. ustawa ekstradycyjna umo¿liwiaj¹ca przekazywanie mieszkañców Hongkongu w³adzom Chiñskiej Republiki Ludowej i tamtejszemu wymiarowisprawiedliwoci. Manifestanci domagaj¹ siêrównie¿ demokratycznych wyborów do lokalnych w³adz. Dzi szefa autonomii wybierakolegium z³o¿one z cz³onków prochiñskichelit. Faktycznie sprawa jest o wiele bardziejz³o¿ona. Chodzi o wprowadzane przez w³adzepekiñskie zmiany w programach szkolnychHongkongu, do których dok³adana jest chiñska edukacja patriotyczna. Zmiany te nie podobaj¹ siê m³odym ludziom. Na ulice Hongkongu wychodz¹ setki tysiêcy mieszkañców.Media podaj¹, ¿e jednego dnia by³o ich nawetdwa miliony. S¹ to w przewa¿aj¹cej wiêkszoci uczniowie, studenci, m³odzi inteligenci i robotnicy. Mówi¹, ¿e przyszli protestowaæ naulice, bo chc¹ zachowaæ specjalny status autonomii Hongkongu. Obawiaj¹ siê, ¿e z³ota erawolnoci, demokracji i kapitalizmu koñczysiê. Jest jeszcze inna mniej eksponowana przyczyna obecnych protestów. W 2017 r. chiñskiparlament postanowi³, ¿e w po³udniowej prowincji Chin Guangdong bêdzie budowanenajwiêksze na wiecie megalopolis z³o¿onez dziewiêciu organizmów miejskich, w tymHongkongu, Makau, Kantonu i Shenzen. Od1 lipca 2047 r., kiedy Hongkong powróci dochiñskiej macierzy, miasto to stanie siê jedn¹z dzielnic tego megamiasta. Prace posuwaj¹siê bardzo szybko. W tym roku oddano ju¿ 55metrowy most rozpostarty nad tafl¹ morza.Budowana jest te¿ w ekspresowym tempie aglomeracyjna sieæ metra. Mieszkañcy Hongkongu boj¹ siê, ¿e to megamiasto wch³onieich, ograniczy ich swobody i zmieni ich kapitalistyczny styl ¿ycia.
Warto przyjrzeæ siê historii. Hongkong zosta³ przekazany (oddany) przez BrytyjczykówChinom 1 lipca 1997 r., zgodnie z traktatamipodpisanymi jeszcze w XIX w. Kolejne decyzje okreli³y okres przejciowy, który maobowi¹zywaæ 50 lat. Koñczy siê on 1 lipca2047 r. i od tego dnia Hongkong stanie siêczêci¹ Chiñskiej Republiki Ludowej. Omawiany autonomiczny region Chiñskiej Republiki Ludowej, nazywany te¿ specjaln¹ enklaw¹Chin, funkcjonuje pod nazw¹ SpecjalnegoRegionu Administracyjnego SAR (SpecialAutonomic Region). Miasto to nadal korzystaz dziedzictwa poprzednich w³acicieli. Jêzykangielski jest drugim po kantoñskim jêzykiemurzêdowym. Równie¿ system prawny tegomiasta bazuje nie na chiñskim, lecz na brytyjskim systemie prawnym. W Hongkongu niema cenzury, rz¹d trzyma siê daleko od biznesu, bogaci nie p³ac¹ podatku od dywidendy,a s¹dy s¹ niezale¿ne od Chin. Pod kontrol¹chiñskiego, komunistycznego mocarstwa funkcjonuje kapitalistyczna enklawa. Dlategomówi siê o Hongkongu: jeden kraj, dwa systemy, miasto gdzie Wschód styka siê z Zachodem. Hongkong jest globalnym orod
kiem finansów, któremu liberalna amerykañska grupa rankingowa Heritage Fundationprzyznaje niezmiennie od 1995 r. tytu³ najbardziej wolnorynkowej gospodarki wiata.
Terytorium obecnego Hongkongu le¿y napo³udniowym wybrze¿u Chin w pobli¿u ujcia rzeki Sikiang. Obejmuje wyspê Hongkongzwan¹ po chiñsku Siangkang, co znaczypachn¹cy port, pó³wysep Koulun oraz kilkadrobnych wysepek. Siangkang zosta³ przyznany Brytyjczykom decyzj¹ traktatu nankiñskiego po I wojnie opiumowej w 1842 r.W 1898 r. obszar kolonii angielskiej zosta³ powiêkszony o Nowe Terytoria i wydzier¿awiony Brytyjczykom na 99 lat. Hongkong po
I wojnie wiatowej sta³ siê jednym z najwiêkszych portów wiata oraz wielkim orodkiemhandlowym. Terytorialnie port ten stanowiczêæ miast Koulun i Victoria, która jest orodkiem administracyjnym SAR (ca³ego Hongkongu).
Obecnie na czele lokalnego rz¹du Hongkongu stoi pani Carrie Lam. Jej zastêpcamijest szef lokalnej s³u¿by bezpieczeñstwa JohnLee i sekretarz odpowiedzialny za wymiarsprawiedliwoci Teresa Cheng. W³anie tenazwiska s¹ najczêciej skandowane przezprotestantów, którzy ¿¹daj¹ od rz¹du w Pekinie natychmiastowego usuniêcia ich ze stanowisk. Pekin jednak tego nie robi w myl obowi¹zuj¹cej w kulturze azjatyckiej zasadymianzi, czyli twarzy. Zasada ta mówi, ¿e niewolno ustêpowaæ i uginaæ siê pod ¿¹daniemdemonstrantów. Pekinowi zale¿y na tym, abyHongkong by³ nadal oaz¹ otwartego biznesu,bram¹ do Chin. Hongkong ma nadziejê narozwój wielkiego handlu i chce zarabiaæ namobilizowaniu kapita³u dla projektu NowegoJedwabnego Szlaku na ich ubezpieczeniu,obs³udze prawnej, doradczej, ksiêgowej.Miasto to nie jest wolne od problemów. Mimowielu starañ chiñskich w³adz, trudno jest wypleniæ szajki narkotykowe, dla których Hongkong by³ kiedy wa¿nym miejscem przerzu
towym. W miecie tym widaæ wielkie kontrasty pomiêdzy hiperbogatymi, a biednymi.Ulokowali siê tutaj w³aciciele wielkich fortun, wród nich wielka wiatowa finansjerai potentaci rynku nieruchomoci. Od wielu latna hongkoñskim rynku nieruchomoci panujewielki kryzys. wiatowe raporty podaj¹, ¿eHongkong jest najmniej dostêpnym rynkiemmieszkaniowym wiata. Jest to tak¿e najbardziej przeludnione miasto wiata. Mieszkanias¹ dochodowym biznesem. Deweloperzy kupuj¹ tu ziemie i buduj¹ domy, ale nie wystawiaj¹ ich na sprzeda¿ czekaj¹c, a¿ ceny pójd¹w górê. Innym procederem jest dzia³anie w³acicieli lokali, którzy dla wiêkszego zysku,grodz¹ swoje powierzchnie mieszkaniowedrewnianymi przepierzeniami i dziel¹ je naklitki o redniej powierzchni 5,3 metra kwadratowego na osobê. W takich klitkach gniedzi siê ponad 200 tysiêcy mieszkañców tegowielomilionowego miasta. Trudno siê zatemdziwiæ frustracji ludzi, którzy wyszli na ulice.Zapocz¹tkowane pó³ roku temu protesty trwaj¹ nieustannie przechodz¹c ró¿ne fazy nasile
nia i wygaszania. Demonstranci maj¹ ju¿ naswoim koncie atak na siedzibê tamtejszegoparlamentu i przedstawicielstwa w³adz centralnych. Zorganizowali strajk generalny, polegaj¹cy na tym, ¿e pracownicy wielu firm przerwali pracê na znak solidarnoci z protestuj¹cymi. Demonstranci parali¿owali pracê lotniska i blokowali pracê wy¿szych uczelni. 18sierpnia protest przybra³ formê cichego marszu. Ulicami Hongkongu przemaszerowa³owtedy oko³o miliona m³odych ludzi w kompletnej ciszy. Demonstranci staj¹ siê coraz bardziej agresywni, niektórzy uzbrojeni s¹ w metalowe prêty i ostre narzêdzia. Dewastowanes¹ sklepy i p³on¹ barykady na ulicach. Trudnosiê zatem dziwiæ, ¿e policja rozprawia siêz nimi coraz ostrzej. Kiedy w dniu 1 padziernika Chiny uroczycie obchodzi³y 70. Rocznicê proklamacji Chiñskiej Republiki Ludowej,w Hongkongu protesty nie ustawa³y. Rz¹dchiñski jednak nie chce radykalizacji konfliktui powstrzymuje siê od u¿ycia si³y, choæ armiaczeka w gotowoci. Chiny nie chc¹ si³owegorozwi¹zania konfliktu, bo zale¿y im na spokoju w regionie. W styczniu 2020 roku odbêd¹siê na Tajwanie wybory prezydenckie i parlamentarne, a Chiny chcia³yby zacieniaæ wspó³pracê z tym bliskim s¹siadem. Cierpliwoæi wyczekiwanie jest metod¹ chiñskich w³adz.
Nie da siê unikn¹æ pytania, kto za tymwszystkim stoi? Kto inspiruje, pomaga i doradza protestuj¹cym mieszkañcom Hongkongu.W³adze w Pekinie zarzucaj¹ udzia³ obcych si³w podsycaniu niepokojów spo³ecznych wskazuj¹c na USA i Wielk¹ Brytaniê. Widaæ wielepodobieñstw ³¹cz¹cych protesty w Hongkongu z innymi kolorowymi rewolucjami nawiecie. Wspóln¹ cech¹ wichrzycieli jestnadreprezentacja m³odych ludzi. Podobniewygl¹da³y protesty podczas arabskiej wiosny. Podobnie by³o podczas rewolucji ró¿ wGruzji, rewolucji pomarañczowej i tej niedawnej na Ukrainie, rewolucji tulipanóww Kirgistanie oraz antyputinowskich protestów w Rosji. Masowe protesty m³odychludzi mia³y te¿ miejsce w Hongkongu w czerwcu 2014 r. Zapamiêtano je pod nazw¹ rewolucja parasolkowa, bo demonstranci szliw strugach deszczu pod parasolkami. Dzisiajna czele protestuj¹cych w Hongkongu stoiruch Occupy Central. Ten sam ruch, który organizowa³ protesty piêæ lat temu. Chiñskiemedia podawa³y wtenczas, ¿e liderzy tego ruchu przeszli specjalne przygotowania u amerykañskich s³u¿b specjalnych. Nie mówi siêg³ono o tym, ¿e miêdzynarodowi eksperciucz¹ m³odzie¿ taktyki ruchów protestacyjnych, strategii prowadzenia negocjacji z w³adzami, pracy na portalach spo³ecznociowych.Proklamowany cel, to szerzenie wartoci demokratycznych. A w rzeczywistoci chodzio destabilizacjê polityczn¹ i wywieranie wp³ywu na wewnêtrzn¹ sytuacjê pañstw.
Amerykanie z powodu szybko rosn¹cejpotêgi Chin, obawiaj¹ siê o swój status hegemona wiata, dlatego pilnie ledz¹ wydarzeniaw Hongkongu, a nawet prowokuj¹ Chiny.wiadcz¹ o tym dwie ustawy, które pod koniec listopada uchwali³ Kongres amerykañski.Podczas obrad jeden z senatorów wypowiedzia³ takie zdanie: Amerykanie nienawidz¹tyranów i s¹ solidarni z Hongkongiem. Ca³ywiat widzia³ odwagê protestuj¹cych i brutalnoæ chiñskiej partii komunistycznej. Tak d³ugo, jak zwolennicy demokracji bêd¹ wychodziæ na ulice, Amerykanie bêd¹ ich wspieraæ.
W ustawie o prawach cz³owieka i demokracji w Hongkongu rz¹d Stanów Zjednoczonych uzale¿ni³ preferencyjny status tegoregionu w swoich relacjach handlowych, odjakoci autonomii Hongkongu. Ponadto ustawa ta otworzy³a drogê do nak³adania sankcjiprzez USA za ³amanie praw cz³owieka.Druga ustawa Kongresu zakaza³a eksportu doHongkongu rodków i broni do walki z demonstrantami, wród których wymieniono gaz³zawi¹cy i gumowe kule. Z tego widaæ, ¿eAmerykanie przypisuj¹ sobie prawo decydowania, jakim sprzêtem maj¹ siê pos³ugiwaæs³u¿by porz¹dkowe innego pañstwa. Nie dziwiwiêc, ¿e odpowied Chin na takie dictum by³anatychmiastowa. ChRL na³o¿y³a sankcje naorganizacje pozarz¹dowe maj¹ce siedzibyw USA. Rz¹d chiñski robi swoje choæ wie, ¿eca³y wiat wyczekuje, jaka bêdzie jego nastêpna reakcja na przeci¹gaj¹ce siê protestymieszkañców Hongkongu. Chiny s¹ znane zestrategicznej dalekowzrocznoci i znakomitejdyplomacji wiêc póki co, realizuj¹ swoje mocarstwowe cele. Jednym z narzêdzi tej politykijest zaciskanie wspó³pracy z Rosj¹, którejprzychylnoæ jest bardzo wa¿na w rozgrywceze Stanami Zjednoczonymi. Postêpuj¹ w mylregu³y: wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Przywódca Chin Xi Jinping przyznaj¹c rok temu chiñski Medal PrzyjaniPutinowi, nazwa³ rosyjskiego prezydentaswoim najlepszym, najbli¿szym przyjacielem. Polska mog³aby siê uczyæ od tych obupañstw dalekowzrocznoci.
MIROS£AW ORZECHOWSKI
Sk¹d siê bior¹ protesty w Hongkongu?Gdy widzimy w mediach relacje z jakich protestów, wraz z informacj¹ otrzymujemy interpretacjê wydarzeñ obowi¹zuj¹c¹ w mainstreamie. Do ukrytych faktów i prawdy musimyniestety dochodziæ sami. Przy próbie rozszyfrowania sprawy protestów w Hongkongu, najbardziej istotny jest fakt, ¿e Hongkong zwi¹zany jest z Chinami, które rywalizuj¹ o mocarstwowoæ ze Stanami Zjednoczonymi. Odrzucaj¹c dyplomatycznohandlow¹ wojnêpomiêdzy tymi potê¿nymi mocarstwami, nie da siê zrozumieæ wydarzeñ w Hongkongu.
Foto:
Wiki
pedia
WOKÓ£ NAS grudzieñ 2019 roku, nr 263Aspekt
Od czasów pamiêtnego wyst¹pienia premieraDavida Camerona, który 23 stycznia 2013 r.zapowiedzia³ referendum w sprawie cz³onkostwa Wielkiej Brytanii we WspólnocieEuropejskiej, zmienia³y siê rz¹dy konserwatywne, w³adze sprawowa³a Teresa May i Boris Johnson, a jednak lewicowe media wieszczy³y rych³y upadek brytyjskiego buntu. JeliAnglicy odrzuc¹ europejsk¹ homogenizacjê,to polegnie masoñski plan jednego europejskiego organizmu, jednego europejskiego jêzyka, jednego europejskiego obyczaju, jednego europejskiego pañstwa.
My, nieszczêni widzowie polskiej telewizji, s³yszelimy nie raz, ¿e ju¿ zaraz Brytyjczycy odrzuc¹ fa³szywe referendum, ¿enikt normalny na Wyspach nie chce wyjciaWielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ¿echwilowy spadek nastroju Anglików ust¹pii Europa odetchnie, bo przecie¿ wszyscyw Europie chc¹ byæ unionistami. David Cameron, kiedy formu³owa³ problem Brexitu,zak³ada³ zreszt¹, ¿e w wyniku pozornego politycznego buntu Anglików nast¹pi¹ reformywspólnoty, ¿e wzronie poziom historycznejdominacji Wielkiej Brytanii w Europie, itd.Okaza³o siê, ¿e po upadku rz¹dów Cameronai Teresy May, Anglicy mieli ju¿ tego dosyæ.
Po kilku próbach porozumienia siê z Uni¹Europejsk¹ i kilku g³osowaniach nad tymiustaleniami w brytyjskim parlamencie rozpisano nowe wybory. Grudzieñ 2019 rokuokaza³ siê dla Brytyjczyków lustrem, w którym zobaczyli w³asne odbicie, z którego mog¹ byæ dumni. W wyniku przedterminowych wyborówprzeprowadzonych 12 grudnia 2019 r. PartiaKonserwatywna premiera Borisa Johnsonabêdzie mieæ bezwzglêdn¹ wiêkszoæ w nowej Izbie Gmin tak wynika z oficjalnychrezultatów czwartkowych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. To najlepszy wynik konserwatystów od czasu ostatniego zwyciêstwa Margaret Thatcher w 1987 r.Partia Konserwatywna Borisa Johnsona bêdzie mieæ 364 pos³ów w 650osobowej IzbieGmin, co daje jej bezwzglêdn¹ wiêkszoæ.Opozycyjna Partia Pracy bêdzie mia³a 202mandaty. To z kolei jest najgorszym wynikiem od 1935 roku. Zwyciêstwo brytyjskich konserwatystówoznacza, ¿e wyjcie Wielkiej Brytanii z UEw ustalonym terminie, czyli 31 stycznia przysz³ego roku, jest przes¹dzone. Przed wyboramikonserwatyci zapowiadali, ¿e jeszcze przedwiêtami Bo¿ego Narodzenia pod obrady
parlamentu wróci ustawa o porozumieniuz UE w sprawie warunków wyjcia. Boris Johnson 55letni charyzmatycznypolityk, omieszany w polskojêzycznych mediach, poprowadzi³ Partiê Konserwatywn¹do najlepszego wyniku od 1987 roku, przejmuj¹c w toku kampanii kontrolê nad bliskoszeædziesiêciu tradycyjnie lewicowymiokrêgami wyborczymi. Wyborcy byli tamna zbyt zmêczeni przeci¹gaj¹cym siê opónieniem ws. opuszczenia Wspólnoty.
My Polacy zarzucamy sobie sami czêsto,¿e bierzemy chêtnie przyk³ad z obcych tradycji. Jeli tak, to zachodzi ju¿ dzi pytanie, czyjako Naród siêgniemy po laur integralnoci,samodzielnoci i to¿samoci w kryteriachrozwoju naszej drogi pañstwowej? Niech angielski Brexit bêdzie nam przyk³adem.
MIROS£AW ORZECHOWSKI
Get Brexit done! Zakoñczmy BrexitKryzys polityczny wywo³any Brexitem, a wiêc procesem opuszczania przez Wielk¹ Brytaniêstruktur Unii Europejskiej, zapocz¹tkowany przez referendum w czerwcu 2016 roku, ogarn¹³Wyspy Brytyjskie i ca³¹ Europê.
Józef Glemp urodzi³ siê 18 grudnia 1929 r.w Inowroc³awiu. Podczas okupacji pracowa³przymusowo w niemieckim gospodarstwierolnym. W 1950 r. wst¹pi³ do Prymasowskiego Wy¿szego Seminarium Duchownegow Gnienie. wiêcenia kap³añskie otrzyma³w 1956 r. w bazylice prymasowskiej w Gnienie, z r¹k Biskupa Franciszka Jedwabskiego.Pracowa³ jako kapelan sióstr dominikanekw Miel¿ynie, przy zak³adzie dla dzieci nieuleczalnie chorych, równoczenie powiêcaj¹csiê pracy wychowawczej i nauczaniu religiiw szkole w Ruchocinku i w domu dla nieletnich przestêpców w Witkowie. W latach 19581964 odby³ studia specjalistyczne z prawa kanonicznego i wieckiegona Papieskim Uniwersytecie Laterañskim wRzymie. Po powrocie do Polski pe³ni³ funkcje:sekretarza w Prymasowskim Wy¿ szymSeminarium Duchownym w Gnienie i notariusza w Kurii Metropolitalnej Gnienieñskiejw Trybunale Metropolitalnym. W latach1967 1979 pracowa³ w Sekretariacie PrymasaPolski w Warszawie, jako referent i jednoczenie kapelan i sekretarz Ks. Kard. Stefana
Wyszyñskiego. W tym okresie s³u¿y³ pomoc¹duszpastersk¹ w kociele w. Marcina i w orodku duszpasterstwa akademickiego przykociele w. Anny. W latach 19721979 prowadzi³ zajêciaz prawa rzymskiego, a póniej z prawa ma³¿eñskiego na Akademii Teologii Katolickiejw Warszawie. W 1979 r. zosta³ mianowanybiskupem ordynariuszem diecezji warmiñskiej. wiêcenia biskupie przyj¹³ w bazyliceprymasowskiej w Gnienie z r¹k PrymasaStefana Wyszyñskiego, Abp. Metropolity krakowskiego Franciszka Macharskiego i Bp. Jana Ob³¹ka, sufragana warmiñskiego. W Episkopacie Polski pe³ni³ funkcjê przewodnicz¹cego Komisji Iustitia et Pax. W 1981 r. mianowany ArcybiskupemMetropolit¹ warszawskim i gnienieñskim,Prymasem Polski. Jako Prymas Polski zosta³tak¿e opiekunem duszpasterstwa Poloniizagranicznej i ordynariuszem na terenie Polski dla Kocio³ów obrz¹dku grekokatolickiegoi ormiañskiego. W 1983 r. otrzyma³ godnoækardynalsk¹. Po reorganizacji struktur Kocio³a w Polsce, w marcu 1992 r., pozosta³ Ar
cybiskupem Metropolit¹ warszawskim, zachowuj¹c godnoæ Prymasa Polski.
W latach 19812004 pe³ni³ funkcjê przewodnicz¹cego Rady Sta³ej i Konferencji Episkopatu Polski. By³ tak¿e przewodnicz¹cymII Synodu Plenarnego w Polsce. By³ cz³onkiem watykañskiej Kongregacji dla Kocio³ów Wschodnich, Papieskiej Rady ds. Kultury i Najwy¿szego Trybuna³u SygnaturyApostolskiej. By³ doktorem honoris causa 10wy¿szych uczelni w kraju i zagranic¹ orazhonorowym obywatelem wielu miast. W 2000r. otrzyma³ Pokojow¹ Nagrodê im. Giorgia LaPiry, w uznaniu dla postawy w czasie stanuwojennego w Polsce. Jako duchowy opiekun polskiej emigracjiodwiedza³ wielokrotnie rodowiska polonijnena wszystkich kontynentach. W swoim dorobku posiada ponad 100 artyku³ów z dziedzinyteologii, historii teologii, prawa kanonicznegoi ponad 50 ksi¹¿ek, w wiêkszoci dokumentuj¹cych jego pos³ugê pastersk¹ i dzia³alnoækaznodziejsk¹. 6 grudnia 2006 r. Ojciec wiêty BenedyktXVI przyj¹³ jego rezygnacjê z urzêdu arcybiskupa metropolity warszawskiego, z³o¿on¹w zwi¹zku z osi¹gniêciem wieku emerytalnego, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego. W 2007 r., po rezygnacji Abp. Stanis³awa Wielgusa z urzêdu arcybiskupa metropolity warszawskiego, Ojciec wiêty Benedykt XVI powierzy³ mu pe³nienie funkcjiadministratora apostolskiego archidiecezjiwarszawskiej do kwietnia 2007 r.
18 grudnia 2009 r. ukoñczy³ 80 lat. Tegosamego dnia zgodnie z decyzj¹ papie¿a Benedykta XVI zakoñczy³ 28letni¹ pos³ugê jakourzêduj¹cy Prymas Polski. Jego nastêpc¹ zosta³ Abp Henryk Muszyñski. Od tej chwilitytu³ Prymasa powróci³ do gnienieñskiej stolicy biskupiej, z któr¹ jest historycznie zwi¹zany, Kardyna³owi Józefowi Glempowi zaprzys³uguje do¿ywotni tytu³ prymasa seniora.
Zmar³ 23 stycznia 2013 r. po ciê¿kiej chorobie. Ojciec wiêty Benedykt XVI napisa³w depeszy kondolencyjnej: ta mi³oæ Bogai Kocio³a, troska o ¿ycie i godnoæ ka¿degocz³owieka sprawia³y, ¿e by³ aposto³em jednoci, a nie roz³amu, zgody, a nie konfrontacji,wspónego budowania pomylnej przysz³ociw oparciu o przesz³e, podnios³e i bolesnedowiadczenia Kocio³a i Narodu. Doda³te¿: Osobicie bardzo ceni³em jego szczer¹dobroæ, prostotê, otwartoæ i serdeczne oddanie sprawie Kocio³a w Polsce i na wiecie.Takim pozostanie w mojej pamiêci i modlitwie.
AP
18 grudnia minê³a 80. rocznica urodzin, a 23 stycznia minie 7. rocznica mierci Ksiêdza Prymasa Józefa Glempa. By³ sprawiedliwym w duchu swego patrona w. Józefa (...) Taka sprawiedliwoæ, pe³na pokornego oddania woli Bo¿ej, by³a fundamentem jego g³êbokiej mi³ocido Boga i cz³owieka, która by³a wiat³em, natchnieniem i moc¹ w trudnej pos³udze przewodzenia Kocio³owi w dobie znacz¹cych przemian spo³ecznych i politycznych, jakie mia³ymiejsce w Polsce i w Europie napisa³ Ojciec wiêty Benedykt XVI w depeszy kondolencyjnej.
Przez sprawiedliwoæ do mi³oci
Foto:
10Do
winin
gStre
et
Boris Johnson
Aspekt , grudzieñ 2019 roku, nr 263SPOJRZENIA
Kiedy w 2002 r. Kropiwnicki zosta³ prezydentem £odzi, problem ten by³ dla mnie widoczny i koniecznoæ podjêcia dzia³añ s³u¿¹cych zapobieganiu ludzkiemu nieszczêciurównie¿. Kilka pomys³ów by³o, lecz on niewidzia³ mnie w swoim otoczeniu, a i ja niewidzia³em siê obok cz³owieka, któremu tylko¯ydzi i Litzmannstadt Ghetto w g³owie.
Proponowa³em wtedy zagospodarowanieprzez miasto kubatury (olbrzymiej) hal pofabrycznych na tanie mieszkania komunalne i socjalne (wzoruj¹c siê na powieci Grishama Obroñca ulicy). Pomys³ tylko czêciowo podchwycono, lecz nie na rzecz takichmieszkañ. Kropiwnicki (specjalista od katolickiej nauki spo³ecznej), który najwidoczniejlosem biedoty z mieszkañ komunalnych siênie przejmowa³, postanowi³ urz¹dziæ w halach pofabrycznych sklepy, kina, hipermarkety (Manufaktura w dawnym Poznañskim)czy luksusowe apartamenty dla nowobogackich u Scheiblera. Proponowa³em równie¿ rozwój budow
nictwa komunalnego w systemie TBS. By³ate¿ jeszcze jedna mo¿liwoæ. Ok. 200 mieszkañ mo¿na by³o wygospodarowaæ w hoteluCentrum, który ju¿ przestawa³ byæ znacz¹cym hotelem w £odzi. Niestety, dopuszczonodo dzikiej prywatyzacji. Gmach po by³ymhotelu Centrum przejê³a firma produkuj¹cawodê sodow¹, czy inne napoje, a jedyne copotrafi³a, to wyburzyæ kilkunastopiêtrowygmach, w którym mo¿na by³o zorganizowaæok. 200 mieszkañ.
Problem mieszkalnictwa komunalnegow £odzi nabrzmia³ tak¿e z powodu fa³szywejnarracji przez minione æwieræ wieku uprawianej przez w³adze miasta i obecnej w mediach.Jej rdzeniem by³o: £ód siê wyludnia, a skorosiê wyludnia, to nowe lokale mieszkalne s¹zbyteczne. Niestety to fa³sz. Okaza³o siê, ¿e£ód jednoczenie wyludnia siê, ale i rozsypuje siê w kupê gruzu jej substancja mieszkaniowa, te stare kamienice, w których znajdowa³a siê wiêkszoæ mieszkañ komunalnych. Obecnie deweloperka buduje w £odzi
z wielkim rozmachem, lecz jej dzie³o nie rozwi¹¿e problemów lokatorów komunalnych.Ich problem jest problemem ³ódzkiego Magistratu, z którym on, nikt inny musi siê uporaæ.
Nakazuje mu to ustawa o samorz¹dzie gminnym.
JACEK KÊDZIERSKI
£ódzkie problemy z lokalami komunalnymi?Problem z lokatorami z rozsypuj¹cych siê kamienic nie jest w £odzi nowy. Powszechniewiadomo, ¿e ¿ydowscy inwestorzy budowali je ma³o starannie, tj. bez solidnych fundamentów, albo i w ogóle bez podpiwniczenia (st¹d czêsta obecnoæ komórek na zewn¹trztych kamienic), a dzi te kamienice id¹ w rozsypkê.
Foto:
kreo
n197
4/ W
ikipe
dia
£ódzkie kamienice sypi¹ siê w zastraszaj¹cym tempie
Ale realizacja przez komunistów choæbyczêci ¿¹dañ politycznych równa³oby siê zupadkiem systemu zdje³ano w CCCP.Dlatego ludzie systemu rzucili wojsko, milicjê i ca³¹ bezpiekê na rewolucjonistów, czyli, lekko licz¹c 10 mln Polaków rodzin nielicz¹c. Stan wojenny poród wielu klêsk, jakichby³ przyczyn¹, do jednego przyczyni³ siê wyj¹tkowo skutecznie do zd³awienia wszelkiejaktywnoci spo³ecznej Polaków. Komunistom wysz³o to na dobre, bo po roku strajków,ulicznych walk demonstrantów z ZOMO,rewolucjonici zeszli do podziemia, a zwykliPolacy wrócili do maszyn, produkcji akordowej i dramatycznego niedostatku wszystkiego. Zmaganie siê z trudami codziennociby³o kolejnym elementem pacyfikacji powstañczych nastrojów w Solidarnoci. Zabiegani za podstawowymi artyku³ami, m³odzi ojcowie i matki porzucili walkê i przeszlina bierny opór wobec wszystkiego. I tenstan przetrwa³ najd³u¿ej, bo a¿ po dzi dzieñ,mimo ¿e up³ynê³o a¿ 30 lat od tamtych wydarzeñ, mimo miertelnych ofiar wród strajkuj¹cych i manifestuj¹cych, mimo skrytychmorderstw ksiê¿y i dzia³aczy opozycji odpowiedzialni za to bezprawie, funkcjonariusze PZPR i bezpieki wci¹¿ pozostaj¹ bezkarni, wielu z nich do¿ywa spokojnie i w do
statku swych dni, wielu stanowi elitê spo³eczeñstwa.
Stan wojenny mia³ wszystkie cechy zamachu stanu: wprowadzono go niezgodnienawet z wówczas obowi¹zuj¹cym prawem.Mia³ byæ mniejszym z³em i ocaliæ Polskêprzed sowieck¹ interwencj¹. Dzi liczne dokumenty i relacje potwierdzaj¹, ¿e ¿adnainterwencja nie by³a planowa, choæ prosi³o ni¹ gen. Jaruzelski.
W chwili wprowadzenia stanu wojennego powo³ana zosta³a Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, nazwa szybko przez Polaków Wrona, zamkniêto granice pañstwa,ograniczono swobodê poruszania siê pokraju, wprowadzono godzinê milicyjn¹. Zmilitaryzowane zosta³y najwa¿niejsze instytucjei przedsiêbiorstwa. Zakazano strajków i zgromadzeñ, dzia³alnoci zwi¹zkowej i spo³ecznej. S¹dy dzia³a³y w trybie doranym. Wprowadzono cenzurê korespondencji i ³¹cznocitelefonicznej. Na ulicach pojawi³o siê wojskoi ZOMO. Ok. 10 tys. osadzono internowania.Osoby zaanga¿owane w dzia³alnoæ opozycyjn¹ pozbawiano mo¿liwoci pracy.
Brutalnie t³umione by³y, g³ównie przezZOMO, demonstracje, a strajki jak np. w kopalni Wujek, w której zginê³o 9 górników,zakoñczono siê u¿yciem wojska. Zdelegalizowana zosta³a oczywicie So
lidarnoæ, a jej czo³owi dzia³acze internowani. Wprawdzie dzia³alnoæ konspiracyjna,g³ównie w formie podziemnej prasy i pomocy internowanym i ich rodzinom, zaczê³a siêtu¿ po wprowadzeniu stanu wojennego, alepo jego zniesieniu odradza³a siê ju¿ innaSolidarnoæ ta która w 1989 r. podpisa³aprzy okr¹g³ym stole porozumienie z komunistami. Warto podkreliæ wielk¹ rolê Kocio³a, który w okresie stanu wojennego i ponim niós³ wszechstronn¹ pomoc spo³eczeñstwu.
Wprowadzenie stanu wojennego wywo³a³o szok w wiecie. wiatowa prasa, z wyj¹t
kiem niemieckiej, która podesz³a bardzo powci¹gliwie do wydarzeñ w Polsce, pe³nas³ów poparcia dla Solidarnoci, a Stany Zjednoczone wprowadzi³y sankcje gospodarcze.
Stan wojenny zawieszono w grudniu1982 r., a w lipcu 1983 r. Sejm PRL uchwali³jego zniesienie oraz amnestiê dla wiêniówpolitycznych. Dziewiêæ lat póniej Sejmuzna³ jego wprowadzenie za nielegalne. Mimo prób os¹dzenia winnych wprowadzeniastanu wojennego, s¹ ma³e szanse na uzyskanie sprawiedliwoci przed s¹dami.
IWONA KLIMCZAK
38. rocznica wprowadzenia stanu wojennegoMinê³o 38 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. W nocy z 12 na 13 grudnia1981 r. na ulice polskich miast wyjecha³y czo³gi, a wiêzienie zape³ni³y siê tysi¹camiinternowanych, aresztowanych i skazanych w trybie doranym wiêniów politycznych.Rewolucja Solidarnoci, jak ka¿da rewolucja okaza³a siê szybko utopi¹, nawet mimo,i¿ postulaty na dzisiejszy rozum by³y ca³kiem umiarkowane.
Pomnik górników poleg³ych na Kopalni Wujek w grudniu 1981 roku
SPOTKANIA grudzieñ 2019 roku, nr 263Aspekt
Tragiczne losy Ojców Niepodleg³oci
Gen. Rozwadowski urodzi³ siê w 1866 r. Poukoñczeniu gimnazjum uczy³ siê w SzkoleKadetów Kawalerii oraz w Wojskowej Akademii Technicznej w Wiedniu. Szybko da³ siêpoznaæ jako niezwykle zdolny strateg i dowódca w armii austriackiej, w której s³u¿y³.Nie by³o wszak Polski na mapie Europy.
Prelegent wiele miejsca powiêci³ koñcowemu okresowi I wojny wiatowej i odradzaniu siê pañstwa polskiego, szukaj¹c tu rozbie¿noci w koncepcjach pañstwowych Pi³sudskiego i Rozwadowskiego, które skutkowa³yniechêci¹ tego pierwszego, mimo ¿e obaj walczyli po stronie pañstw centralnych (Niemcyi AustroWêgry).
Gdy wybuch³a I wojna wiatowa, g³ówneuderzenie pañstw centralnych idzie po prawejstronie Wis³y, od Annopola, w kierunku Lublina, Kranika. Tu walczy gen. Rozwadowskii jest jednym z wa¿niejszych dowódców.Warto podkreliæ jego stosunek do miejscowejludnoci. Otó¿ zachowuje siê wobec niej wyj¹tkowo porz¹dnie: dba o miejscow¹ ludnoæ.
Z drugiej strony w sierpniu do walki wyrusza Pi³sudski ze swoj¹ I Brygad¹. Jak podkrela prelegent, Pi³sudski, agent austriacki i niemiecki, mia³ wznieciæ powstanie. Ale I Brygada zachowuje siê wobec ludnoci cywilnej zupe³nie inaczej ni¿ Rozwadowski: kradnie, gwa³ci kobiety, wszczyna burdy. Ludnoæ wiêc ichnie popiera. Dlaczego tak czyni Pi³sudski? pyta H. Nicpoñ. Bo tak naprawdê robi wszystko, ¿eby powstania nie wznieciæ. Nie by³o onow interesie Niemiec. Gdyby bowiem wybuch³o, Rosjanie skierowaliby na Kielecczyznê,gdzie operowa³ Pi³sudski wszystkie si³y i post³umieniu powstania mieliby krok do s³abobronionego Berlina. Niemcom i Austrii najbardziej zale¿a³o, ¿eby silne wojska rosyjskiewci¹gn¹æ w pu³apkê. Jak najdalej od Berlinai Wiednia. Takim miejscem jest pu³apka galicyjska.
Tymczasem 7 padziernika Rada Regencyjna, powo³ana przez Niemców w 1916 r.,og³asza niepodleg³oæ Polski i oznajmia, ¿ew sk³ad pañstwa polskiego powinny wejæziemie zaboru austriackiego i rosyjskiego w Berlinie do przyjêcia, ale i zaboru niemieckiego to dla Niemców nie do przyjêcia. Radaoznajmia te¿, ¿e w przypadku wybuchu powstania na ziemiach polskich, nale¿y udzieliæmu wszelkiej pomocy. De facto wypowiadawiêc Niemcom pos³uszeñstwo. 28 padziernika mianuje nowym wodzem naczelnym i szefem sztabu gen. Rozwadowskiego, a jego zastêpc¹ gen. Zagórskiego, jednego z szefówwywiadu austriackiego.
Wtedy na scenê wkracza Pi³sudski, a w³aciwie wkraczaj¹ Niemcy, którzy trzymaj¹ Pi³sudskiego w Magdeburgu. Niemcy chc¹ pozbyæ siê Rady Regencyjnej i wykorzystuj¹ Pi³sudskiego. By daæ mu w³adzê, wymylaj¹ rz¹dlubelski. Premierem zosta³ wiêc socjalista Ignacy Daszyñski. Po przyjedzie Pi³sudskiegoprzekazuje mu w³adzê. Na scenê wkraczaJêdrzej Moraczewski, agent niemiecki, znanyz proniemieckich pogl¹dów i on zostaje premierem nowego rz¹du.
Niemcy byli wietnymi in¿ynierami spo³ecznymi. Przyk³adem scenariusz z Leninem,
którego przywieziono do Rosji, ¿eby wysadziæimperium. Lenina witaj¹ t³umy, bo Niemcyka¿demu kto przychodzi p³ac¹ miesiêczne pobory. Scenariusz z Pi³sudskim by³ trochê inny,bo Niemcom zale¿a³o, ¿eby w Polsce nie wybuch³o powstanie. Pi³sudski otrzyma³ w³adzêw sposób kameralny. Musia³ tak¿e zapewniæ,¿e nie bêdzie siêga³ po ziemie zaboru pruskiego. Niemcy nie chc¹ traciæ swych rubie¿ywschodnich, czyli terenów Polski. Anglicy godz¹ siê pomóc Niemcom z obawy, ¿e po wojnie Francja stanie siê supermocarstwem i mo¿e zagroziæ Wielkiej Brytanii. W interesieLondynu le¿y niedopuszczenie do os³abieniaNiemiec ponad miarê. St¹d w czasie konferencji w Pary¿u Anglicy popieraj¹ Niemców.
Niemcy przywieli Pi³sudskiego 10 listopada, to by³ ostatni dzieñ, gdy mogli to uczyniæ legalnie. 11 listopada podpisuj¹ akt kapitulacji i trac¹ mo¿liwoæ swobodnego dzia³ania.
Gdy gen. Rozwadowski i Pi³sudski siêspotykaj¹, widaæ, jak ró¿n¹ wizjê pañstwa maj¹. Pi³sudski uwa¿a, ¿e wojsko powinno byæz pospolitego ruszenia, ochotnicze i milicjaobywatelska, czyli jako si³y zbrojne ¿adna ranga. Rozwadowski uwa¿a, ¿e wojsko ma byæz poboru, wyszkolone, profesjonalne, wojskoktórego przeciwnik bêdzie obawia³, a do tegoapolityczne. Rozwadowski uwa¿a, ¿e dla ¿o³nierza najwa¿niejsza jest przysiêga. ̄ eby ¿o³nierze austriackiej armii mogli s³u¿yæ w wojskupolskim, uzyska³ zgodê cesarza na zwolnieniez przysiêgi. 7 listopada sk³adaj¹ przysiêgê nawiernoæ odrodzonemu pañstwu polskiemu.
Trudno wyjaniæ dzi sprawê czeskiejSkody, jednego z najwiêkszych wówczas producentów broni. Z³o¿y³a Polsce ofertê przeniesienia ca³ej produkcji wojskowej do Polski nawietnych warunkach. Pañstwo polskie mia³oby z tego wysokie zyski. Propozycjê przedstawiciel Skody z³o¿y³ na rêce gen. Rozwadowskiego, który j¹ przekaza³ rz¹dowi Moraczewskiego. Ten siê jednak nie zgadza siê. Trudnozrozumieæ powody tej decyzji. Na pewno by³aw interesie Niemiec, którym zale¿a³o, by armia polska by³a s³aba i le uzbrojona. Historiamog³aby siê potoczyæ inaczej
Tymczasem wybucha wojna polskobolszewicka. Jak podkrela H. Nicpoñ, gdybymy nie wszczêli tej wojny, otrzymalibymydu¿o wiêcej na Wschodzie. Znów w interesieNiemiec i Wielkiej Brytanii by³o, ¿eby ¿¹daniapolskie os³abiæ. Wojna by³a wietnym pretekstem. Pañstwo polskie skupione w walkach naWschodzie nie pomog³o powstañcom l¹skimi wielkopolskim.
Mamy wojnê polskobolszewick¹. Prelegent podkrela, ¿e przez d³ugi czas uwa¿a³, ¿ePi³sudski stchórzy³. Historycy mówi¹ te¿ o za³amaniu nerwowym Pi³sudskiego. Ale to niewszystko t³umaczy³o. Nowe wiat³o na sprawêrzuca opublikowane w Najwy¿szym Czasiezeznania Tomasza D¹bala z 1937 r. D¹bal totrochê komunista, trochê socjalista, przyjani¹cy siê z Pi³sudskim. Jeli wierzyæ jego zeznaniom, to dymisja Pi³sudskiego zwi¹zana by³a z ofert¹ objêcia przez Pi³sudskiego funkcjikomisarza ludowego na Polskê. To t³umaczydymisjê na rêce Witosa. Dramat Rozwadowskiego rozegra³ siêw 1926 r. Gen. Rozwadowski by³ do bólu uczciwy, przestrzegaj¹cy przysiêgi wojskowej,wymagaj¹cy od ¿o³nierzy, czego nie mo¿na
powiedzieæ o Pi³sudskim, dla którego standardy zachowania tworzy³y okolicznoci. Zdaniem Henryka Nicponia genezy zamachu majowego nale¿y szukaæ w sytuacji miêdzynarodowej. W 1925 r. mamy uk³ad w Locarno,który daje trwa³oæ granic tylko zachodnichNiemiec. Zagro¿ona jest Czechos³owacja i Polska. 12 maja mia³y rozpocz¹æ siê rozmowyo federacji polskoczeskiej. To zmieni³oby uk³ad si³ w ca³ej Europie. Rz¹d londyñski wys³a³do attache wojskowych okólnik, ¿e w Polscebêdzie zamach stanu i jest on w interesie Wielkiej Brytanii. To, zdaniem H. Nicponia, wiadczy o zaanga¿owaniu Londynu i Berlina.
Gen. Rozwadowski twardo broni legalnych w³adz, jest pryncypialny, bo sk³ada³przysiêgê. Po stronie rz¹du opowiada siê te¿gen. Zagórski. Obaj zap³ac¹ za to ¿yciem, przyczym cia³a Zagórskiego nigdy nie odnaleziono.Tu bardzo ciekaw¹ postaci¹ w tym czasie by³ks. Józef Pana, mocno dzi zapomniany. By³g³ównym kapelanem Legionów i ich wspó³twórc¹. On by³ na miejscu, podczas kryzysuprzysiêgowego, ale nie opowiedzia³ siê postronie Pi³sudskiego, uwa¿a³, ¿e nale¿y dotrzymaæ przysiêgi. Broni³ Lwowa, zosta³ odznaczony przez Pi³sudskiego krzy¿em Virtuti Mi
litari i innymi odznaczeniami. To jeden z ojców niepodleg³oci.
Podczas mszy wiêtej w intencji ofiar zamachu majowego, gdy w kociele s¹ wszyscypi³sudczycy, ks. Pana wychodzi jako celebrans z tymi wszystkimi orderami, rzuca je naziemiê i mówi, ¿e tych orderów nie bêdzie nosi³, bo wrêczy³ mi je Pi³sudski. Mówi³: Ja, by³ykapelan wojsk legionowych Pi³sudskiego, owiadczam wobec Boga, trumien pomordowanych mych braci i wszystkich obecnych, conastêpuje: Zgrzeszy³em ciê¿ko, gdy¿ niemalba³wochwalczo czci³em i wierzy³em w prawoæ i uczciwoæ ¿o³niersk¹ Pi³sudskiego, leczPan Bóg sprawiedliwy mnie za to ukara³, gdy¿dzisiaj muszê patrzeæ na najwiêksz¹ ze zbrodnina wiecie, któr¹ pope³ni³ Pi³sudski.
Ordery te, które dot¹d zdobi³y mi pier ()otrzymane z r¹k Pi³sudskiego, nosi³em z dum¹i chlub¹. Dzi po tej zbrodni, któr¹ on pope³ni³,pal¹ mi piersi, zwracam je, gdy¿ te same ordery znajduj¹ siê na piersiach genera³a Dreszera, zwyciêzcy w bratobójczej walce, rzucammu pod nogi, poniewa¿ zosta³y zhañbione.
Zosta³ natychmiast zwolniony ze stanowiska i przeniesiony w stan spoczynku. W latach30tych dzia³a³ w ruchu ludowych i spó³dzielczym oraz w Zwi¹zku Hallerczyków.
Losy ks. Panasia s¹ bardzo ciekawe, dziwne, ¿e hierarchowie o nim zapomnieli. Po wejciu do Lwowa Sowietów zosta³ aresztowanyi zamordowany podczas ledztwa, prawdopodobnie w kwietniu 1940 r. Zgina³ jak mêczennik za polskoæ i za wiarê. Pochodzi³ z Odrzykonia, z Podkarpacia.
Jak wspomniano, gen. Rozwadowski i Zagórski zginêli. Wszystkie poszlaki wskazuj¹,¿e gen. Rozwadowski zosta³ otruty, ale niemo¿na tego potwierdziæ, bo nie ma jego cia³a.Pochowany we Lwowie ze swoimi ¿o³nierzami, zosta³ przeniesiony przed zniszczeniemCmentarza Orl¹t przez Sowietów. Byæ mo¿epochowano go na Cmentarzu £yczakowskim.Cia³a Zagórskiego nigdy nie znaleziono. Dwanajwa¿niejsi ludzie zostali zamordowani.W 1939 r. równie¿ w tajemniczych okolicznociach umiera Wojciech Korfanty. Stanzdrowia pogorszy³ siê nagle po aresztowaniu przez sanacjê w 1939 r., mimo zwolnienia i leczenia nie uda³o siê go uratowaæ. Lekarze, podobnie w przypadki Rozwadowskiego podejrzewali zatrucie arszenikiem.
Warto dodaæ, ¿e po zajêciu Krakowa Hitler wystawi³ przy grobie Pi³sudskiego wartêhonorow¹. Uwa¿a³, ¿e gdyby Pi³sudski ¿y³ toPolska uderzy³aby wraz z nim na Rosjê.
Spotkanie odbywa³o siê w ramach projektu dofinansowanego przez Narodowy InstytutWolnoci z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na lata 20142020).
NOTOWA£A: IKA
Genera³ Tadeusz Rozwadowski wybitny dowódca wojskowy i strateg, a tak¿e dyplomata,zwyciêzca w bitwie warszawskiej, jeden z ojców polskiej niepodleg³oci, ofiara sanacji by³bohaterem listopadowego spotkania Aspektu Polskiego . Wyk³ad na jego temat wyg³osi³Henryk Nicpoñ, autor ksi¹¿ki pt. Polowanie na genera³a. Pi³sudski kontra Rozwadowski.
Gen. W³odzimierz Zagórski, W³adys³aw Sikorski i gen. Tadeusz Rozwadowski
Aspekt , grudzieñ 2019 roku, nr 263SPOJRZENIA
Niektóre instrukta¿e wyst¹pieñ publicznychzalecaj¹ rozpoczêcie przemowy od ¿artu,gdy¿ to zjednuje s³uchaczy. Dariusz Stachura, notabene znakomity tenor, tak w³anieuczyni³, ale postanowi³ zarazem zainaugurowaæ sw¹ dyrektorsk¹ kadencjê ¿artem repertuarowym, czyli premier¹ opery komicznejDonizettiego, maj¹cej podtytu³ Teatralneobyczaje i nieobyczajnoci, zawieraj¹cej nieza du¿o muzyki, za to obszerne partie mówione. Jak siê wydaje, jedynym istotnymprzes³aniem ³ódzkiej inscenizacji jest znanask¹din¹d prawda o piewakach, któr¹ swegoczasu dobitnie wyrazi³ Jerzy Waldorff: piewak ³atwiej pogodzi siê ze zmian¹ rz¹du, jakz wiêkszymi oklaskami dla swego partnera.
Re¿yser Roberto Skolmowski (znany midot¹d jako Robert) poprzedzi³ przedstawienieprojekcj¹ ekranow¹ stanowi¹c¹ wizjê apokaliptyczn¹. Nasta³ oto rok 2040 i z niejasnegopowodu dosz³o do prawie ca³kowitej zag³adyludzkoci. Tylko w ruinach ³ódzkiego teatruoperowego zachowa³o siê ¿ycie. Tu w³anie,jak gdyby nigdy nic na przekór totalnej katastrofie, trwaj¹ przygotowania do próby(a wiêc teatr w teatrze). Primadonna æwiczyariê, zaczynaj¹ siê utarczki w zwi¹zku z decyzjami obsadowymi, pojawiaj¹ siê ¿¹daniazaliczki, podwy¿ki (tak¿e, w zbiorowymprotecie, podwy¿ki o pó³ tonu co ma byæ
zabawne, lecz jest muzycznym nonsensem,bo wy¿ej piewaæ na ogó³ trudniej). Zwi¹zane z mentalnoci¹ solistów intrygi, zazdroæ,implikuj¹ nibymieszne sytuacje, niestety,niewiele tekstu (polskiego w tej realizacji)mo¿na zrozumieæ, gdy¿ dykcja jest ogólniefatalna nie po raz pierwszy na tej scenie!Zreszt¹ autorka polskiej wersji libretta, Joanna Kulmowa, raczej nie osi¹gnê³a wy¿yn,da³o siê zrozumieæ m.in. takie zdanie: To beczy nie to be jak napisano w Biblii. Odrazu inna uwaga podstawowa. Nie odmawiam Piotrowi Miciñskiemu umiejêtnociwokalnych i aktorskich, ale s³uchanie przezdwie godziny jego rozwijanej dra¿ni¹cym,drewnianym falsetem narracji w roli Agatywystawi³o mnie na ciê¿k¹ próbê.
Skolmowski postanowi³ zrobiæ z tej operykabaret, wzoruj¹c siê po czêci chyba nazwariowanym kabarecie Olgi Lipiñskiej.Tyle ¿e tutaj, zamiast uroczego szaleñstwa,widzowie musieli ogl¹daæ koncepcyjny bana³i wcale nie mieszn¹ co jest g³ównym paradoksem ca³ego przedsiêwziêcia tandetn¹b³azenadê, do której momentami wci¹gniêtazosta³a nawet dyryguj¹ca umieszczon¹ wy¿ej,ni¿ zwykle, orkiestr¹, Marta Kosielska. Zamiast wykonywaæ niepotrzebne i naiwne gesty, powinna ona zachowaæ dystans, to by³obylepsze. W ka¿dym razie Kosielska sumiennie
spe³ni³a swe zadania, by³a precyzyjna rytmicznie, wietnie panowa³a nad orkiestrow¹dynamik¹ w sensie nieforsowania jej podczaspiewu (a z tym w ³ódzkiej placówce ró¿niebywa), potrafi³a przekonuj¹co skontrastowaæwyrazowo ró¿ne fragmenty, np. marsze ¿a³obny i triumfalny. Muzycy orkiestry konstruktywnie wspó³dzia³ali, sekcja skrzypiec,w rossiniowskiej uwerturze jeszcze nieca³kowicie spójna, potem wysz³a na prost¹.
Bardzo dobra technicznie okaza³a siê wykonywana przez Joannê Wo koloraturowapartia primadonny Corilli Sartinacchi (w trakcie arii m.in. popijaj¹cej szampana). Nielespisali siê wokalnie inni solici, w tym wykolegowany niegdy z Wielkiego, w³anieskutkiem intryg, bas Rafa³ Pika³a. W ogóle,jeliby szukaæ atutu premiery, to w muzycznym wykonawstwie. Tak¿e w kontrapunktuj¹cej dyskretnie grupce tancerzy (wród nichutalentowana nie tylko tanecznie Beata Bro¿ek, która te¿ na ³ódzk¹ scenê, jako Colom
bina, niniejszym powróci³a). Nie zawiod³azapewne swych sympatyków twórczyni dekoracji i kostiumów, zawsze pe³na fantazji,Zuzanna Markiewicz. To wszystko nie zmienia jednak ca³ociowego wra¿enia, jak¿emarnego.
W Teatrze Wielkim bywa³y takie spektakle, na które chodzi³o siê kilka razy (ostatniobalet Ludwiga Minkusa Don Kichot). Ci,którzy na Viva la Mamma! dosiedzieli dokoñca (bo zauwa¿y³em, ¿e niektórzy w trakcie przerwy wyszli) raczej siê ponownie naRoberto Skolmowskiego nie wybior¹. Wygl¹da na to, ¿e re¿yserowi gust siê obni¿y³.Jaki czas temu Robertowi trochê lepiej uda³osiê wyre¿yserowanie na tej samej sceniepokrewnego w tematyce dzie³ka DomenicoCimarosy, Impresario w opa³ach. Tamtoprzedstawienie by³o w tanich, scenicznychwyg³upach bardziej powci¹gliwe.
JANUSZ JANYST
Roberto zawiód³rodowiskow¹ anegdot¹ przywita³ publicznoæ ze sceny Teatru Wielkiego w £odzi,przed premier¹ Viva la Mamma! Gaetano Donizettiego, nowy dyrektor placówki,Dariusz Stachura. Oto ów ¿art: jedna piewaczka mówi do drugiej By³am dzi u fryzjera. A ta druga I co, zasta³a zak³ad zamkniêty?
Oznajmi³ o tym prefekt Kongregacji ds. Biskupów ks. kard. Marc Ouellet w wywiadziedla hiszpañskiego pisma Vida nueva. Toprzykra i smutna konsekwencja kryzysuKocio³a i ateizacji przetaczaj¹cej siêprzez Europê.
Gdy przyby³em tu [do Watykanu]przed prawie dziesiêcioma laty, jedennominat na dziesiêciu nie przyjmowa³tej decyzji, t³umacz¹c to wzglêdami osobistymi lub innymi. Obecnie jest ichtrzech na dziesiêciu owiadczy³ kanadyjski kardyna³ kurialny, który obj¹³ tostanowisko 30 czerwca 2010. Wyrazi³przypuszczenie, ¿e byæ mo¿e kandydacinie czuj¹ siê na si³ach byæ biskupami,mo¿e brakuje im wiary, mo¿e maj¹ jakie trudnoci w swoim ¿yciu lub wol¹nie ryzykowaæ, ¿e wyrz¹dz¹ jakie szkody Kocio³owi.
S¹ to ró¿ne powody, które nale¿yuszanowaæ doda³ purpurat. Jego zdaniem trzeba to ³¹czyæ z ogólnym kryzysem wiary, jaki prze¿ywa du¿a czêæwiata i który przejawia siê tak¿e w ma³¿eñstwie, ¿yciu konsekrowanym, kap
³añskim i w kulturze. Kardyna³prefekt przedstawi³ nastêpnieportretrobota idealnego biskupa. Nie wystarczy podkrelaæ prawd wiary, gdy¿ kultura
zmieni³a siê ogromnie w ostatnich 40 latachi nale¿y wejæ w now¹ epokê dialogu stwierdzi³ rozmówca pisma, zaznaczaj¹c, ¿e Koció³ potrzebuje dzimniej profesorów, a wiêcej duszpasterzy. Dlatego szuka siê obecnieduchownych czuj¹cych zapach owiec, abyodczuwali empatiê i zainteresowanie najubo¿szymi i dalekimi.
Jeli troszczymy siê bardziej o cierpi¹
cych, opuszczonych, biednych, walcz¹cych oprze¿ycie, to ca³a wspólnota jest w staniemisji i w ten sposób odnawia siê dziêki konkretnej mi³oci podkreli³ 75letni prefektKongregacji ds. Biskupów. Przyzna³, ¿e ci¹gle jeszcze s¹ kap³ani i biskupi, którzy niezrozumieli do koñca tej sprawy. Biedni nies¹ ideologi¹ dla papie¿a, ale s¹ czym ewangelicznym. Jest to misja, wychodz¹ca odmi³oci i jeli nie poprzedza jej mi³oæ, to¿adne wyjanienie nie pomo¿e, ¿adne s³owotam nie dotrze stwierdzi³ kardyna³ Ouellet.
Trudno oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e parali¿wiary dotar³ do samego centrum Kocio³a.Odrêtwienie i oziêb³oæ religijn¹ czuæ nawetw s³owach ks. kard. Marca Ouelleta. Nie wol
no stawiaæ pobie¿nych hipotez w takfundamentalnych sprawach, ale dotycz¹ one nas, wierz¹cych ludzi Kocio³a.Z trosk¹ wiemy, ¿e kryzys kap³añstwajest niezwykle grony dla Kocio³aChrystusowego, bo brak biskupów i brakksiê¿y, a przecie¿ notujemy te¿ g³êbokispadek powo³añ kap³añskich mo¿e doprowadziæ do zaniku ¿ycia sakramentalnego! To niezwyk³a próba dla Kocio³a, dla nas wiernych i dla duchowoci religii. Naszym kap³anom na pewnopotrzebna jest nasza modlitwa.
wiêtego Kocio³a katolickiego moce piekielne nie przemog¹, ale z³o ronie w naszych sercach. Porzucanie wiary i oziêb³oæ duchowa mo¿e byæ zgubna dla cz³owieka. Bez ksiê¿y nikniewa¿noæ Kocio³a, co oddala nas od Boga, ku potêpieniu.
TERESA SZEMERLUK
Módlmy siê za naszych kap³anówNiepokoj¹ce informacje dobiegaj¹ ze Stolicy Apostolskiej. Oko³o 30 proc. ksiê¿y, którychPapie¿ Franciszek wybiera na biskupów, odmawia tej nominacji i jest to wskaniktrzykrotnie wy¿szy ni¿ jeszcze 10 lat temu.
WYDARZENIA grudzieñ 2019 roku, nr 263Aspekt
Pytanie to tylko na pozór retoryczne, bo jestemy w ostatnich latach wiadkami z jednejstrony podwa¿ania religijnego charakterutych wi¹t i rugowania ze wi¹t Bo¿ego Narodzenia Boga, który siê narodzi³; a z drugiejz uczynienia z tych wi¹t targowiska pró¿noci i jarmarku. Czasem mam wra¿enie, ¿e mykatolicy bronimy siê coraz s³abiej, a czêstoulegamy bezwolnie tym pogañskim trendom.Dawne wi¹teczne zwyczaje te¿ ewoluuj¹i niektóre zanikaj¹, co jest rzecz¹ naturaln¹,bo zmienia siê wiat, styl ¿ycia i obyczaje.
Cztery tygodnie przed Bo¿ym Narodzeniem rozpoczyna siê Adwent, czyli oczekiwanie. Oczywicie oczekiwanie na narodzenie Pana Jezusa. W tym czasie wierni odbywaj¹ rekolekcje, uczestniczymy te¿ w roratami czy mszach wiêtych o Matce Bo¿ej,których symbolem jest zapalona wieca. Mszarozpoczyna siê od s³ów:Rorate caeli desuper(spucie rosê niebiosa). Dalej piewamy:Spójrz, Panie, na udrêkê twego ludu/ I polijtego, którego masz pos³aæ/ Zelij Baranka,W³adcê ziemi, ze ska³y pustyni do góry CórySyjonu/ By on sam zdj¹³ z nas jarzmo niewoli.Pan Bóg daje nam nadziejê: Pocieszcie siê,pocieszcie siê, ludu mój/ Wkrótce nadejdzietwoje zbawienie/ Czy dlatego tracisz ducha,¿e odnowi³a siê twoja boleæ?/ Ocalê ciê,nie bój siê/ Jam jest bowiem Pan, Bóg twój,wiêty Izraela,/ twój Odkupiciel.
Jest to wiêc czas smutku, jak WielkiPost, ale i czas refleksji i nadziei. Znanymzwyczajem zwi¹zanym z Adwentem jestwieniec adwentowy z czterema wiecami.W pierwsz¹ niedzielê zapalana jest jedna wieca, w drugim druga, a w ostatnim wszystkie. Zwyczaj pochodzi z Niemiec i jestzwi¹zany z wyznaniem ewangelickim. Innym tak¿e niemieckiego rodowodu jest kalendarz adwentowy, przy pomocy któregoodlicza siê dni do wi¹t. Ten ³adny zwyczajniestety zosta³ szybko wykorzystany w celach komercyjnych. Przybiera to czasemwrêcz ¿a³osne formy, jak kalendarz adwentowy z jednym sklepów internetowych zkarm¹ dla zwierz¹t.
To wyj¹tkowy dzieñ w polskim kalendarzu. Nigdzie na wiecie nie ma tak uroczystej i odrêbnej od wszystkich innych obyczajów wigilii. S³owo wigilia pochodzi z ³aciny (vigilia) i oznacza czuwanie. Wprawdzieto, co najwa¿niejsze odbywa siê wieczorem,ale ca³y dzieñ obrós³ zwyczajami obecnymijeszcze w szcz¹tkowej formie w niektórychdomach. W wigiliê nale¿a³o wstaæ wczenie,aby rok by³ pomylny, nie wolno by³o siêk³óciæ, by ca³y rok nie by³ pe³en niezgody.Nie nale¿a³o te¿ po¿yczaæ nikomu pieniêdzyani innych rzeczy. Niegdy wierzono, ¿e tego dnia duchy mog¹ odwiedzaæ swoich bliskich, siadaj¹c nale¿a³o wiêc dmuchaæ na ³awy i sto³ki, bo nieprzygnieæ ducha.
Punktem kulminacyjnym by³a wieczerzawigilijna, która powinna siê zaczynaæ, gdyna niebie zab³ynie pierwsza gwiazdka. Ile
dzieci staje dzi w oknie, jak za czasów mojego dzieciñstwa, by czekaæ na tê gwiazdê. Byæmo¿e niektóre szukaj¹ jej w smartfonach Niezwyk³e by³o menu wigilijne. Choæw tym dniu nie ma nakazanego postu, towiêkszoæ Polaków go zachowuje, bo postnawinna byæ ca³a wieczerza. Liczba potraw nastole ró¿ni³a siê w zale¿noci od regionuPolski i zamo¿noci, najczêciej by³o ich 7lub 12. Królowa³a ryba, choæ karp, w któregoobronie stanie dzi tak wielu, pojawi³ siê jakoobowi¹zkowa potrawa wigilijna dopiero w okresie PRLu. Wczeniej, owszem karpia jedzono, ale z wigili¹ bardziej kojarzy³ siê sandacz i szczupak. Na wigilijnym stole, nakrytym bia³ymobrusem, z siankiem pod nim, nie mo¿e te¿zabrakn¹æ zupy grzybowej albo czerwonegobarszczu, kapusty z grochem, makie³ek czykutii oraz kompotu z suszu. To niezwyk³e,bo w³aciwie ka¿dy polski dom ma swojewigilijne menu i zwyczaje. Najwa¿niejsze,by ka¿dej z tych potraw spróbowaæ, bo tozapewni powodzenie na nadchodz¹cy rok. Zanim jednak zasi¹dziemy do wigilijnejwieczerzy nale¿y podzieliæ siê op³atkiem.Ten typowo polski zwyczaj jest jednym z naj
piêkniejszych i zachowuje siê w niemal ka¿dym polskim domu. Op³atkiem dzielimy siête¿ podczas tzw. spotkañ wi¹tecznych organizowanych w miejscach pracy, stowarzyszeniach, instytucjach, szko³ach. To te¿ piêknyzwyczaj ³¹czenia siê z innymi ludmi w wi¹tecznej atmosferze. Chyba, ¿e jest siê radn¹warszawsk¹ z Lewicy (nazwiska chyba niewarto podawaæ). To jest gest z katolickiegorytua³u zwi¹zanego ze wiêtami wymyli³apani radna, gdy dziennikarka TVN chcia³aprze³amaæ siê z ni¹ op³atkiem. Próbuje mipani narzuciæ katolicki zwyczaj i to podczasgdy pe³niê oficjaln¹, publiczn¹ funkcjê. Tonaprawdê nie jest dobry pomys³. Ciekawe,jakie wiêta obchodzi ta pani 25 grudnia?Mo¿e jak inna pos³anka z nowego rozdania przesilenie zimowe. Pozostaje wspó³czuæ. Tradycja op³atka nawi¹zuje zapewne do
chrzecijañskiego zwyczaju dzielenia siêchlebem z pierwszych wieków chrzecijañstwa. W Polsce sta³a siê jednym z najbardziejszanowanych zwyczajów, swoistym symbolem wi¹t Bo¿ego Narodzenia. Op³atki dawano te¿ zwierzêtom, by zapewniæ pomylnychów. W niektórych regionach przeznaczanodla nich kolorowe op³atki. Zwierzêta, jakwiadomo, mówi¹ w wigiliê ludzkim g³osem,ale nie nale¿y ich pods³uchiwaæ.
Wieczerza rozpoczyna³a siê od odczytania fragmentu Ewangelii o narodzeniu PanaJezusa. To mia³o podkrelaæ i przypominaæ,co wiêtujemy. Zwyczaj ten, mimo ¿e corazmniej powszechny zachowa³ siê w jeszczewielu domach, podobnie jak przygotowanydodatkowy talerza dla zamorskiego gociaalbo zb³¹kanego wêdrowca. Tego dnia niktnie powinien bowiem spêdzaæ sam, ka¿degonale¿y te¿ przyj¹æ na wieczerzê. Warto rozejrzeæ, czy nie mamy wokó³ siebie takiej samotnej osoby. Drobny gest mo¿e byæ wielkim dobrem uczynionym bliniemu. Czas po wieczerzy wigilijnej to czas prezentów, sk³adanych pod przystrojonym drzewkiem sosnowym lub jod³owym. Zwyczajubierania choinki jest te¿ doæ m³ody i przyby³, podobnie jak wiele zwyczajów z Niemiec. Dzi choinki nie tylko w instytucjachpublicznych i sklepach, ale czêsto te¿ w domach pojawiaj¹ siê ju¿ w okolicach Miko³ajek. Choæ i tu wkrada siê wspó³czesne szaleñs
two, w myl którego choinka jest niepoprawna politycznie. Pod choink¹ znajdujemy prezenty, któreprzynosi Miko³aj, Gwiazdor lub Anio³ek w zale¿noci od regionu. Ten wspó³czesnywiêty Miko³aj nie ma nic wspólnego zewiêtym biskupem; to w³aciwie starszy panw czerwonym kubraczku, z brod¹ wymylony przez cocacolê w celach marketingowych. Tu chyba najlepszy produkt reklamowy wszechczasów. Te prezenty, które maj¹ sprawiaæ radoæi byæ wyrazem naszej mi³oci wobec bliskichs¹ chyba jednym z najwiêkszych problemówwi¹t Bo¿ego Narodzenia. Dawniej prezentmusia³ byæ skromny, a najcenniejsze by³y tezrobione w³asnorêcznie. Jak jest dzi, widzimy
Polska prze¿ywa g³êboko pisze Zofia
Kossak w piêknej ksi¹¿ce Rok polski ³¹cz¹c po swojemu stare wierzenia z nowymi.Wilia, wieczerza o charakterze sakramentalnym jest tak mocno zwi¹zana z nami uczuciowo, ¿e w oczach wielu Polaków przes³aniaw³aciwe wiêto. Staje siê treci¹ miast wstêpem. A przecie¿ najwa¿niejsze zaczyna siê powigilii. Wieczór wigilijny koñczy siê bowiemPasterk¹, msz¹ wiêt¹, tradycyjnie odprawian¹ o pó³nocy, podczas której figurka PanaJezusa przenoszona jest do ¿³óbka. Narodzi³siê nam Zbawiciel
Przygotowania do wi¹t wi¹¿¹ siê te¿ g³ównie z sza³em zakupów, co zrêcznie, a czêstowrêcz bezczelnie wykorzystuj¹ handlowcy.Nachalna reklama, wi¹teczny wystrójsklepów i wszelaki asortyment wi¹teczny pojawiaj¹ siê ju¿ po Wszystkich wiêtych. Jeszcze niemia³o, bo przecie¿ mamynow¹ wieck¹ tradycjê w postaci BlackFriday, po którym wiêta zaczynaj¹ siê wsklepach na ca³ego. Co ciekawe, g³ównym motywem wi¹t podczas których czcimy narodzenie Pana Jezusa jest Miko³aj,choinka, ba³wan, gwiazdka i nieg. Akcenty religijne znikaj¹ nawet z kartek wi¹tecznych.
wiat oszala³ tak bardzo, ¿e w wielupañstwach zachodnich, w imiê chorej poprawnoci politycznej nie u¿ywa siê terminologii wiêta Bo¿ego Narodzenia,a czas wi¹teczny, zimowe wiêta. Niena topie jest nawet najbardziej chyba popularne w wiecie ¿yczenie Merry Christmas teraz mówi siê Seasons gretting(wi¹teczne ¿yczenia), albo Happy Holidays (weso³ych dni wolnych). Przed kilkoma laty brytyjskie miasto Birmingham zamieni³o Christmas na Winterval neologizm ³¹czony s³owo i zima (winter) i fes
tival (festiwal, impreza). Bo¿e Narodzenie nazimow¹ imprezê zamieni³a te¿ IKEA budz¹ctym sprzeciw (jeszcze) Skandynawów. Tosama IKEA, która wyrzuci³a pracownika zacytat z Bliblii nt. homoseksualistów i odmowêpromowania ideologii LGBT. Warto zastanowiæ siê przed nastêpnym zakupem w tym sklepie. S¹ przecie¿ inne Niektórzy mo¿e�