Upload
kaszkie13-white
View
238
Download
6
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Listopadowe wydanie Szkolnego Biuletynu Informacyjnego "Hetmańczycy" !
Citation preview
Listopad 2012 | 1/2012 (1) B
iule
tyn
info
rmac
yjny
XL
VI
Lic
eum
Ogó
lnok
szta
łcąc
ego
w W
arsz
awie
Biu
lety
n in
form
acyj
ny X
LV
I L
iceu
m O
góln
oksz
tałc
ąceg
o w
War
szaw
ieB
iule
tyn
info
rmac
yjny
XL
VI
Lic
eum
Ogó
lnok
szta
łcąc
ego
w W
arsz
awie
Biu
lety
n in
form
acyj
ny X
LV
I L
iceu
m O
góln
oksz
tałc
ąceg
o w
War
szaw
ie cena 2 zł
K Ł RATUNKOWE
REDAKTOR NACZELNY Olga Balcerak REDAKTOR ARTYKUŁY Natalia Krajewska REDAKTOR KOREKTA Karolina Suchecka REDAKTOR FOTOGRAF Agnieszka Hauss REDAKTOR TECHNICZNY Marcin Andryszczyk
ZESPÓŁ REDAKCYJNY Piotr Kaszkiel Maciej Jóźwik Ola Olszewska Karolina Dylik Klaudia Dink Sandra Kalinowska Nina Brylewska
Adam Łagowski Zuzanna Glinicka Kamil Kuligowski Justyna Rogalska Amanda Mioduszewska REDAKCJA POD OPIEK Ą Beata Koralewska Tomasz Romanowski Karol Kaszkiel
Drogi czytelniku!
W tej chwili, w swoich dłoniach trzymasz pierwsze wydanie
nowo powstałej gazety ,,Hetmańczycy”. Mamy nadzieje, że
nasze artykuły będą wprowadzały Cie w świat nowych zainte-
resowań, a Ty sam pomożesz nam w rozwijaniu naszego dzieła,
jak również i szkoły, do której uczęszczasz. Jeśli posiadasz ja-
kieś zainteresowania, pasje lub po prostu różnego typu infor-
macje którymi chciałbyś podzielić się z innymi pisz na maila
[email protected] lub odwiedź naszą stronę
www.hetmanczycy.pl. Z tego miejsca, życzymy Ci miłej i
wciągającej lektury. Widzimy się ponownie za miesiąc :)
Redakcja ,,Hetmańczycy”
Peryskop szkolny……………………………………..4 Ankieta szkolna nr 1………………………………...4 Ślubowanie u hetmana……………………….....5 Charytatywnie…………………………………………..5 Chorągiew przy XLVI………………………………..6 Wybierzmy się na Helloween……………….6 11 listopad…………………………………………………..7 Andrzejki…………………………………………………….8 Warszawski Gangnam Style…………………9 Syndrom miasta Lavender, cz. 1………….10 Kubica rozstaje się z subaru……………….11 Ptasi troll…………………………………………………..11 The Beatles……………………………………………...12 Koncert filmowy……………………………………..13 Biały oleander………………………………...……...14
Spis tre ści:
Ilość stron: 16
Szata graficzna „kaszkie13VerSus” (v1.3) by kaszkie 13
Hetmańczycy
4
• PERYSKOP SZKOLNY •
3 września – UROCZYSTE
ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNE-
GO 2012/2013
5 września - DZIELNICOWA
INAUGURACJA ROKU SZKOLNE-
GO 2012/2013
10-17 września - już po raz
czwarty 5 uczniów naszej szkoły
wzięło udział w międzynarodowych
warsztatach historycznych w Krzyżo-
wej. W tym roku na Dolnym Śląsku
spotykali się uczniowie z Polski, Nie-
miec, Białorusi, Hiszpanii, Czech,
Rumunii oraz Walii.
13-25 września - WYJAZDY
INTEGRACYJNE KLAS PIERW-
SZYCH
14 września - SPRZĄTANIE
ŚWIATA przez XLVI LO
15 września - spotkanie z
Eugeniuszem Tyrajskim ps. "Genek",
"Sęk", żołnierzem kompanii
"Howerla" batalionu "Baszta". Miej-
scem spotkania była sala im. Jana
Nowaka-Jeziorańskiego w Muzeum
Powstania Warszawskiego w War-
szawie
18 września – uczniowie
XLVI Liceum Ogólnokształcącego
im. Stefana Czarnieckiego wraz z
opiekunem, nauczycielem historii -
panią Kamilą Cholewą wzięli udział
w sesji naukowej pt. "Aktualność Ks.
Piotra Skargi dziś".
22 września - grupa uczniów
z klasy I b wzięła udział w Interak-
tywnych Warsztatach Ekonomii Eks-
perymentalnej "Teoria ekonomii w
praktyce". Obserwatorzy przeprowa-
dzonych eksperymentów mieli oka-
zję bezpośrednio poznać działanie
procesów ekonomicznych oraz zro-
zumieć mechanizmy współczesnej
gospodarki.
23 września - delegacja mło-
dzieży XLVI LO pod opieką Mirosła-
wa Bruzika uczestniczyła w uroczy-
stości z okazji 20-lecia Towarzystwa
Pamięci Hetmana Stefana Czarniec-
kiego w Czarncy oraz odsłonięciu
tablicy poświęconej osobom zasłużo-
nym w dziele kultywowania pamięci
hetmana Stefana Czarnieckiego.
24 września - 2 października
2012 - WYMIANA MŁODZIEŻOWA –
SZLEZWIK
28 września - uroczystość
ślubowania uczniów, którzy w tym
roku rozpoczęli naukę w XLVI LO.
(więcej informacji w artykule na stro-
nie 3)
1-2 października - uczniowie
klas drugich dziennikarsko-
kulturoznawczych uczestniczyli w
projekcie Wielokulturowa Praga.
Projekt miał za zadanie podniesienie
poziomu tolerancji wobec przedsta-
wicieli i materialnych śladów innych
kultur.
2 października - Międzyna-
rodowy Dzień Tłumacza. Tego dnia
gościliśmy w naszej szkole wybitne-
go polskiego tłumacza literatury an-
gielskiej oraz amerykańskiej, pana
Michała Kłobukowskiego.
8 października – Wszechni-
ca Edukacyjna
Przygotował Tomasz Romanowski
1. Co sądzisz na temat szkoły?
Czy odpowiada Ci jej funkcjonowanie i
życie szkolne?
Większość ankietowanych nie
narzekała na szkolną codzienność.
Niektórzy dodali, że powinno być orga-
nizowane więcej wycieczek.
2. Czy podoba Ci się wygląd
szkolnych sal, w tym także sali gimna-
stycznej? Czy jesteś zadowolony ze
szkolnego sprzętu?
Uczniowie skrytykowali wygląd szkol-
nych klas. Uznali, że szkoła powinna
zostać wyremontowana. Ankietowani
dodali również, że nie odpowiada im
szkolne boisko. Za plus uznali jednak
nowoczesne komputery i tablice multi-
medialne.
3. Czy odpowiadają Ci szkolne
automaty i bufet?
Ankietowani chwalili szkolny
bufet, szczególnie świeże i smaczne
kanapki.
4. Czy jesteś zadowolony ze
szkolnej szatni?
Nasi licealiści nie wyrazili pochlebnej
opinii na temat szatni. Uznali, że jest w
niej za mało miejsca i zdecydowanie
lepsze byłyby szafki.
5. Co sądzisz na temat szkol-
nych strojów hetmańskich? Czy według
Ciebie szkoła powinna kontynuować
tradycję zakładania ich przez parę het-
mańską w czasie ważnych uroczysto-
ści?
Tu wszyscy byli zgodni- nasze stroje
hetmańskie są oryginalne, wyróżniają
szkołę spośród innych. Każdy dodał
też, że szkoła powinna kontynuować
naszą tradycję jak najdłużej..
Klaudia Dink
• SZKOLNA ANKIETA NR1•
Dnia 28 wrze śnia 2012 roku o
godzinie 17:00 w naszej szkole od-
było si ę ślubowanie klas pierw-
szych. Po przybyciu pary hetma ń-
skiej został wprowadzony Sztandar
Szkoły i od śpiewany Hymn Pa ń-
stwowy.
Klasy pierwsze w obecności
dyrekcji, nauczycieli, rodziców i star-
szych kolegów złożyły uroczyste ślu-
by. Słowa, które wypowiadały, nawią-
zywały do wartości, wyznawanych
przez naszego patrona Hetmana Stefa-
na Czarnieckiego. Po ceremonii ucz-
niowie starszych klas dostojnie zaśpie-
wali łacińską pieśń ,,Gaudeamus igi-
tur'' (Radujmy się więc). Następnie
odbyło się przekazanie Sztandaru
przez poczet klas trzecich, klasom dru-
gim. Inauguracją tej części uroczysto-
ści była przemowa dyrektora szkoły -
Pana Marka Nocuły, przedstawicieli
Rady Rodziców oraz Samorządu
Szkolnego.Po wszystkim wychowawcy
wręczyli ,,pierwszakom'' legitymacje i
krawaty, które symbolizu-
ją "mianowanie na czarniecczyka".
Podczas drugiej części imprezy
nowe klasy prezentowały siebie, a tak-
że profile, z którymi są powiązane.
Nareszcie publiczność mogła się od-
prężyć. Nasi najmłodsi koledzy wyko-
nali prezentacje multimedialne, śpiewa-
li, prezentowali skecze, a nawet tań-
czyli. Na koniec klasa teatralna wysta-
wiła parodię ,, Romeo i Julii '', która
wprawiła wszystkich w dobry nastrój.
Po uroczystości młodzież udała się na
mały poczęstunek , oraz dyskotekę,
które zostały zorganizowane przez
niezawodną Radę Rodziców.
Natalia Krajewska
• ŚLUBOWANIE U HETMANA •
5
POMÓŻMY POTRZEBU-
JĄCYM ZWIERZĘTOM!!!
W naszej szkole rusza
akcja poświęcona
pomocy schronisku
dla bezdomnych
zwierząt przy ulicy
Strużańskiej 15, w
Józefowie. Nasza
szkoła oferuje po-
moc temu schroni-
sku na zasadzie
gromadzenia najpo-
trzebniejszych rze-
czy dla przetrwania
zwierzaków. Już w listopadzie
rozpoczynamy naszą zbiórkę,
potrzebne są koce i ręczniki, z
których można zrobić posłania,
albo którymi można przykrywać
chore i zmarzięte psy i koty, kar-
my w puszce bądź suche z dłu-
gotrwałym terminem ważnościi
oraz wszelkiego rodzaju zabawki
dla pupilów. Mile widziane zosta-
ną również smakoły-
ki. Mamy nadzieję,
że pomożesz po-
trzebującym zwie-
rzakom przetrwać i
przyłączysz się do
akcji!
Karolina Stodi Dylik
• CHARYTATYWNIE•
W każdy wtorek o go-dzinie 14.30 na sali gimna-stycznej, w 46 LO. im. Stefa-na Czarnieckiego w Warsza-wie odbywaj ą się zajęcia in-spirowane włosk ą sztuk ą żonglerki chor ągwiami.
W naszej szkole mamy jak na razie czteroosobową grupę. Nasi cho-rążowie czerpią inspirację od mi-strzów z Toskanii, gdzie w średnio-wieczu narodziła się uprawiana przez nich dyscy-plina. Z pięknej, wielowiekowej, włoskiej tradycji pozostawili to, co najcenniejsze i najefektowniej-sze. Sbandieratori w ich aran-żacji, pozostając wierne kano-
nom, magnetyzuje widzów podniebnym tańcem szybują-cych w powietrzu flag. Popular-ność tej dyscypliny jest w na-szym kraju niezbyt szeroka, ponieważ mamy tylko trzy ze-społy, a mianowicie: Gwardię Gryfa pochodząca z Wrocła-wia, Bractwo Rycerskie Miasta
Nowa Dęba oraz Chorągiew Wilanowska będąca w naszej
szkole. Co tygodniowy trening trwa około półtorej godziny, pozwala nam on również po-prawić naszą koordynację ru-chową. Uczestnictwo w zaję-ciach znacznie poprawia naszą ocenę z historii. Z tymi zajęcia-mi łączą się również różne wy-stępy, np. na dziedzińcu w Pa-
łacu w Wilanowie, a nawet poza granica-mi naszego pań-stwa. W ramach podsumowania chciałabym powie-dzieć, że jest to coś interesującego i cie-kawego. Poznajemy dawną kulturę histo-ryczną dobrze się przy tym bawiąc. Serdecznie zapra-szamy! :)
Karolina Stodi Dylik
Hetmańczycy
6
•CHORĄGIEW PRZY 46 LO•
•WYBIERZMY SIĘ NA HELLOWEEN!• W przyszłym roku niemiecki prekursor spe-
ed metalu zespół Helloween odwiedzi Polskę w
ramach trasy „Hellish Rock Part II”. Zespół wy-
stępuje na scenie niemal 30 lat. Na swoim kon-
cie mają kilkanaście al-
bumów studyjnych i ty-
siące fanów na całym
świecie. Muzykom na
trasie będzie towarzy-
szył power metalowy
band Gamma Ray.
Ostatnia trasa Hellowe-
en i Gamma Ray miała
miejsce w 2007 i 2008
roku. Odbyło się wtedy ponad 100 koncertów na
całym świecie. Trasa ta miała duże powodzenie,
więc po chwili oddechu postanowili wyruszyć na
podbój kolejnych metalowych serc. Stąd narodził
się pomysł na „Hellish Rock Part II”. Zespół wy-
stąpi 26 marca 2013 roku w krakowskim klubie
Studio oraz 27 marca w
bliższym nam, warszaw-
skim klubie Stodoła. Ce-
ny biletów w zależności
od miejsc wynosi od 130
zł. Wszystkich chętnych
lubiących cięższe
brzmienie zapraszamy
do szybkiego zakupu
biletów.
Justyna Rogalska
11 listopada - jak było, jak jest, a jak by ć powinno?
Zbli żający si ę wielkimi
krokami dzie ń 11 listopada, zwany Świętem Niepodległo-ści, od lat wzbudza w Pola-kach poczucie patriotyzmu i warto ści własnego kraju. Py-tanie tylko, czy miło ść do oj-czyzny, jak ą obywatele po-winni wykazywa ć, obowi ązu-je tylko w ten jeden, czy rap-tem dwa dni w roku?
Gdyby przejść przez ulice
i popytać napotkanych ludzi, czym dla nich jest dzień 11 li-stopada, bez większego waha-nia powiedzą (a przynajmniej powinni), że dniem niepodległo-ści. No dobrze, ale czy to tylko tyle? Czy mają jakiekolwiek większe pojęcie o tym święcie? Niekoniecznie. Idąc chronolo-gicznie, zacznijmy od tego co było na początku.
W latach 1916- 1918 Pol-
ska walczyła o niepodległość,
która była zdobywała stopniowo i składało się na nią wiele zda-rzeń, począwszy od wydania aktu gwarantującego powstanie
Królestwa Polskiego, przez po-wstawanie kolejnych rządów, działalność Józefa Piłsudskiego i wiele innych. Nie można kon-kretnie określić, którego dnia niepodległość została odzyska-na, bowiem był to proces długo-trwały. Na początku święto te obchodzono 07.11, jednak po 20 latach, tuż przed samą II wojną światową ustalono, że dobrą datą będzie 11, ze względu na to, iż tego samego dnia odbyła się kapitulacja Nie-miec. Święto, pomimo swojej wagi, przez wiele lat nie było jawnie obchodzone, ze względu na okupację hitlerowską. Ten ważny dla Polski dzień został przywrócony do publicznego obchodzenia przez rząd PRL-u dopiero w 1989 r. i został ogło-szony dniem wolnym od pracy. Od tamtej pory święto dostało nową nazwę: "Narodowe Świę-to Niepodległości" i co roku było obchodzone przez całe pań-stwo i jego najważniejsze orga-ny przed grobem nieznanego żołnierza.
Tyle z historii. A jak dzień ten obchodzimy w dzisiejszych czasach? Niestety, coraz czę-ściej nie obchodzimy go wcale.
Uczczeniem tego święta zajmu-je się Kościół, przez nieco barwniejsze niż zazwyczaj od-prawienie mszy, a także parę osób z rządu i żołnierzy, którzy już chyba jedynie dla uczczenia tradycji, niż złożenia hołdu skła-dają kwiaty i zapalają znicz przed grobem nieznanego żoł-nierza. Całość oczywiście filmu-je telewizja, aby całe zajście mogli obejrzeć zwykli, szarzy Polacy i zobaczyć, jaki to pięk-ny i pełen tradycji jest ich kraj. Oglądają, bo są przekonani, że jest to ich obywatelskim obo-wiązkiem, po czym udają się cieszyć dniem wolnym. A jak jest na drugi dzień? Na drugi dzień jest 12 listopada, czyli zwykły, niezobowiązujący dzień. Zapominają o tym, jakimi to są patriotami i wracają do narzekania na swój kraj, jego rządzących i wszystko inne, bo przecież w Polsce jest tak bar-dzo źle. Ot, mentalność Pola-ków.
Może nie wszystko jest dobrze, ale inni mają gorzej.
Nikt narzekać nam nie zabroni, niektórzy nawet uważają to za odgórną cechę Polaków, jednak zdecydujmy się na jeden front. Albo jesteśmy patriotami, albo ludźmi, którzy poniekąd miesz-kają tu, bo mu-szą. Zdecydujmy się, lub nie dziw-my, że ktoś kie-dyś może na-zwać nas hipo-krytami, bądź po prostu prostaka-mi.
Digi
•11 LISTOPAD•
7
Hetmańczycy
8
•ANDRZEJKI• Są święta ważne i wa żniej-
sze, mniej lub bardziej zakorze-
nione w naszej kulturze i świado-
mości ludowej. Do tych "bardziej
zakorzenionych" nale żą zbli żające
się wielkimi krokami Andrzejki.
Andrzejki to noc wróżb doty-
czących miłości i małżeństwa -
obecnie są obyczajem świeckim.
Dziewczęta i chłopcy, zarówno dzie-
ci jak i dorośli bawią się żartobliwymi
wróżbami najczęściej wspólnie, na
organizowanych zabawach.
Tradycja obchodzenia An-
drzejek pochodzi ze Szkocji, której
patronem jest św.Andrzej. Dzień
św.Andrzeja jest tam bardzo hucznie
obchodzony. Jest to czas ostatnich
zabaw przed rozpoczynającym się
adwentem. Św.Andrzej jest patro-
nem panien niezamężnych . To wła-
śnie za jego orędownictwem panny ,
w dawnych czasach za pomącą
wróżb pragnęły poznać imię , po-
chodzenie oraz stan majątkowy
swojego przyszłego męża. Mężczyź-
ni nie brali udział w obrzędach an-
drzejkowych , mieli swoje własne
święto obchodzone 24 listopada w
wigilie dnia św.Katarzyny.
Do najbardziej znanych
wróżb należą :
* lanie wosku - roztop wosk w
małym naczyniu i nalać wosk na
wodę przez ucho od klucza. Według
dawnych wierzeń klucz ułatwia na-
wiązywanie kontaktu z zaświatami,
ale tylko dobre duchy przodków mo-
gą odsłonić nam przyszłość. Kształt
woskowej figurki może wydawać się
nieczytelny, ale po obejrzeniu jej
cienia na ścianie, łatwiej dopatrzymy
się konkretów. Dzięki tej wróżbie
możemy dowiedzieć się co czeka
nas w nadchodzącym roku.
* wróżba z obierkami jabłek -
chcąc poznać pierwszą literę imienia
ukochanego przeznaczonego przez
los, należy starannie obrać jabłko,
bacząc, by nie przerwać w czasie
obierania skórki i by powstała jedna
obierka. Należy rzucić nią za siebie
przez lewe ramię i z obierzyny od-
czytać literę jaką utworzy upadłszy
na podłogę.
* wróżba z kwiatami wiśni -
w wigilię Andrzeja, należy zerwać
kilka gałązek z drzewa wiśniowego i
wstawić do wazonu z wodą. Jeśli
którakolwiek z gałązek wypuści listki
lub zakwitnie do dnia Bożego Naro-
dzenia, będzie to znak, że znajdzie
się swoją drugą połowę, z którą spę-
dzi się szczęśliwe życie.
* wróżba z zapałkami - po-
myśl sobie życzenie i zapal dwie
zapałki . Trzymaj je płonącymi łeb-
kami do góry . Jeżeli zapałki będą
się palić ku sobie znaczy , że życze-
nie się spełni w ciągu roku .
* wróżba z kartami - bierze-
my 24 karty od 9 do Asów. Tasuje-
my karty i druga osoba trzyma karty
rozłożone w wachlarzyk. Osoba,
której się wróży wybiera 13 kart od
lewej do prawej nie może wrócić.
Następnie sprawdzamy karty. Jeżeli
przeważać będzie kolor czerwony to
czeka Ciebie w tym roku miłość, a
jeżeli czarny to możesz zapomnieć.
Dziś andrzejki to po świetna
zabawa, choć w dawnych czasach
było to jedno z najważniejszych
świąt. Mimo tego, iż Polska jest kra-
jem chrześcijańskim to pamięć o
andrzejkach przetrwała do dziś.
Święto te jest znakomitym tematem
na imprezę , gdzie razem ze znajo-
mymi można sobie nawzajem po-
wróżyć. Życzę dobrej zabawy i sa-
mych pomyślnych wróżb :)
Mery
•WARSZAWSKI GANGNAM STYLE•
9
20 października na war-
szawskim Starym Mie ście od-
był si ę flash mob popularnej
koreańskiej piosenki
„Gangnam Style”. Wydarze-
nie zebrało blisko pi ęćset
osób, które pod pomnikiem
Kopernika ta ńczyły, śpiewały
lub po prostu bawiły si ę przy
słynnym utworze PSY.
Park Jae Sang, bardziej
znany pod swoim scenicznym
pseudonimem PSY [czyt. Sai] w
połowie lipca tego roku podbił
serca międzynarodowej publiki
piosenką „Gangam Sty-
le”. Wokalista śpiewa w niej o
„idealnej dziewczynie, która wie
kiedy być być spokojna i wie,
gdy może szaleć”. Refren pio-
senki „oppa Gangnam style”
jest tłumaczony jako „Gangnam
style dużego brata”, lecz słowa
„oppa” Koreanki używają zwra-
cając się to starszych braci,
partnerów, przyjaciół lub idoli
płci męskiej. Gangnam nato-
miast jest jedną z dzielnic Seu-
lu, stolicy Korei Południowej,
którą sam PSY w jednym z wy-
wiadów porównał do Kalifornij-
skiego Beverly Hills. Powiedział
też, że specjalnie stworzył ten
komiczny kontrast nazywając
się przedstawicielem stylu Gan-
gnam, podczas gdy zarówno
piosenka, taniec jak i teledysk
ukazują go jako mało elitarne-
go. Hit PSY’a błyskawicznie
wtargnął na pierwsze miejsce
światowych list przebojów, a
oficjalne wideo na YouTu-
bie już pierwszego dnia sięgnę-
ło 500 tysięcy wyświetleń. Cały
świat zaczął tańczyć „taniec jeż-
dżenia na koniu”.
„Jest niewidzialny koń,
siedzisz na nim. Wyobraź sobie,
że na nim jedziesz, to idzie: pra-
wa noga-raz, lewa – dwa, pra-
wa- trzy i prawa-cztery. A górna
część ciała to jakby trzymanie
za lejce, ruchy musza być mięk-
kie. Potem ruch rąk imituje las-
so, a nogi tak samo. I tyle” tłu-
maczy sam Jae Sang w jednym
z programów „ Trzeba ubrać się
w wytworny garnitur, ale wyko-
nywać ruchy farmera przypomi-
nające ujeżdżanie konia”. Ta-
niec nie jest skomplikowany, co
tylko zachęca ludzi do nauki.
Pokusie Gangnam uległy już
takie gwiazdy jak Britney Spe-
ars czy Hugh Jackman, a w
miastach na całym świecie po-
jawiały się zbiorowe wykonania
„jeździeckiego” tańca. Warsza-
wscy fani nie chcieli być gorsi.
Wydarzenie na Faceboo-
ku zgromadziło ponad 4000
osób. Pierwotnym miejscem
spotkania miała być warszaw-
ska Patelnia, przystanek Metra
Centrum, lecz z powodu ilości
chętnych, flash mob został
przeniesiony na pl. Zamkowy.
20 października, o godzinie
17:00 właśnie tam zgromadzili
się fani nowej piosenki PSY.
Organizatorzy w ostatniej chwili
przez megafon ogłosili przenie-
sienie wydarzenia pod pomnik
Kopernika. To właśnie tam całą
chmarą tancerze przeszli Kra-
kowskim Przedmieściem i tam
już zostali. Łącznie, zatańczyło
ok. 500 Gangnamowiczów, za-
równo Polaków jak i turystów.
Nierówno, koślawo i w tłoku
warszawiacy wyskakali sobie
wielki flash mob, tym samym
dołączając stolicę do długiej li-
sty miast organizujących grupo-
wy taniec „ujeżdżania konia”.
Mimo, że niektórzy znali cały
układ, a niektórzy nie do końca
wiedzieli o co chodzi to wszyscy
bez wyjątku dobrze się bawili
znajdując w całej akcji tylko je-
den minus - piosenka została
puszczona tylko raz. Krótki, jed-
nak liczny flashek został udo-
kumentowany przez reporterów
TVN24 oraz Super Expressu,
którzy przez obiektywy obser-
wowali ogromny taneczny mob,
również nie obyło się też bez
powtórki dla telewizji, w której
brała udział już mniejsza grupa
tancerzy.
I chociaż ten flash mob z
punktu widzenia prawa nie był
legalny, to władze nie wydawały
się mieć nic przeciwko. Organi-
zatorzy akcji zapowiadali więcej
tego typu wydarzeń, na które
fani będą z całą pewnością
uczęszczać. Może nie tak licz-
nie jak na „Gangnam Style”.
Lecz możemy być pewni, że
będzie na co popatrzeć.
Ola Hina Olszewska
Hetmańczycy
10
• Syndrom Miasta Lavender, cz ęść 1•
Gry video z serii Pokemon
od momentu premiery wzbudza-
ły mniejsze lub wi ększe kontro-
wersje, które prowokowały do
powstawania najró żniejszych
teorii spiskowych i zmy ślonych
historii na ich temat. Oto jedna z
nich, która żywot rozpocz ęła 21
lutego 2010 roku na stronie pa-
stebin.com załadowana przez
użytkownika o nicku DannoW.
Dotyczy ona gier Pokemon Red
oraz Pokemon Green, a dokład-
niej znajduj ącego si ę w nich
miasta Lavender znanego, jako
miejsce, gdzie utworzono cmen-
tarz dla zmarłych Pokemonów,
które mo żna tam spotka ć.
Pierwsze edycje gier pojawi-
ły się w Japonii 27 lutego 1996
roku. Gdy dwa lata później gry tra-
fiły do Stanów Zjednoczonych ory-
ginalny temat muzyczny autorstwa
Junichi’ego Masudy uległ zmianie.
Nastrój miasta Lavender miał przy-
wodzić na myśl cmentarzysko lecz
muzyka, która temu towarzyszyła
mogła wywoływać dreszcz niepo-
koju, co spowodowało dyskusje
wśród internautów w latach 2008-
09.
Muzyka słyszalna w pierw-
szych japońskich wydaniach gry
podczas eksplorowania miasta
Lavender miała zawierać częstotli-
wości słyszalne jedynie przez dzie-
ci, co prowadziło do fatalnych w
skutkach konsekwencji, czyli po-
nad 100 samobójstw młodych gra-
czy.
Zapoznajmy się z treścią tej
historii. (opracowanie wersji pol-
skiej – Adam Łagowski, na podsta-
wie tekstu z serwisu knowyourme-
me.com)
Po kilku dniach od premiery
gier Pokemon Red i Pokemon Gre-
en w Japonii, policja odnotowała
serię samobójstw wśród dzieci w
wieku od 10 do 15 lat.
Niektóre ocalone przed sa-
mobójstwem dzieci wykazywały
specyficzne zachowanie. Pytane,
czemu zadawały sobie ból, odpo-
wiadały jedynie chaotycznymi
wrzaskami. Kiedy pokazywano im
GameBoy’a, który według przesłu-
chujących mógłby wywoływać sko-
jarzenia z całą historią, nie odpo-
wiadały. Gdy oprócz konsoli poka-
zywano im egzemplarz Pokemon
Red lub Pokemon Green, dzieci
znów zaczynały krzyczeć i jakby
mogły to opuściłyby pokój gdzie
znajdowała się gra najszybciej jak
to możliwe.
Ustalono, że gry mogą mieć
jakiś związek z samobójstwami,
jednak nie wszyscy gracze zacho-
wywali się jak wcześniej to opisy-
wano i nie wykazywali skłonności
do odebrania sobie życia, choć
wszyscy były posiadaczami Poke-
mon Red albo Pokemon Green. Z
braku pomysłu na wyjaśnienie
sprawy i znaczących dowodów
policja musiała rozpocząć śledz-
two.
Zdecydowano się przechwy-
cić wszystkie kartridże z grami od
przesłuchiwanych i zatrzymać je,
jako ewentualne dowody w spra-
wie. Później policja postanowiła
przesłuchać programistów i auto-
rów gier. Najpierw udali się do Sa-
toshi’ego Tajiri, reżysera oryginal-
nych gier i pomysłodawcy serii Po-
kemon. Gdy opowiedziano mu o
sprawie, ten wykazał niepokój, lecz
nic od siebie nie dodał. Zaprowa-
dził ich jedynie do głównych pro-
gramistów, jako ludzi odpowie-
dzialnych za faktyczną treść gier.
Jednym z nich był Takenori
Oota, z którym policjanci zdecydo-
wali się porozmawiać. Ten był spo-
kojniejszy podczas przesłuchania i
miał zdecydowanie więcej do po-
wiedzenia. Twierdził, że niemożli-
we jest użycie czegoś takiego jak
gra video, żeby skłaniać tylu mło-
dych ludzi do samobójstw. Rów-
nież dodał, że nie wszystkie dzieci
ucierpiały przez grę i zbagatelizo-
wał sprawę sprowadzając ją do
dziwnego zbiegu okoliczności. Wy-
glądał na kogoś, kto ma coś do
powiedzenia, lecz nie chciał tego
wyjawić. Jednak na koniec dodał
coś, co zainteresowało przesłuchu-
jących.
Powiedział, że słyszał histo-
rie o temacie muzycznym z miasta
Lavender, który powodował pogor-
szenie stanu zdrowia u niektórych
dzieci. Zaznaczył przy tym, że nie
wierzy w prawdziwość tych historii i
odesłał śledczych do Junichi’ego
Masudy, autora oprawy muzycznej
gier.
Masuda również potwierdził,
że słyszał o tego typu historiach,
lecz nie chciał uwierzyć, że z tym
ma związek jego muzyka. Na do-
wód swojego twierdzenia w obec-
ności przesłuchujących odtworzył
temat miasta Lavender, który nie
wywarł żadnego efektu zarówno na
Masudzie jak i rozmawiających z
nim policjantach. Chociaż policja
ciągle miała swoje podejrzenia w
stosunku do Masudy i jego muzyki,
to wyglądało na to, że śledztwo
jest znów w martwym punkcie.
Ciąg dalszy w następnym
numerze!
Adam Łagowski
• Kubica rozstaje si ę z Subaru•
Robert Kubica udzielił obszernego wywiadu dla ma-gazynu Autosport.
Rajdowiec zdradził, że
wygrana w Bassano była jego ostatnim startem w Subaru Im-prezie, a kolejne rajdy będzie jechał nowocześniejszym au-tem. Robert przyznał, że w przyszłym roku będzie re-gularnie startował w mi-strzostwach, ale nie zdra-dził jakich. Póki co odbę-dzie testy na torze. Polak ocenił również swoje szan-se na starty w wyścigach i rajdach.
Po Bassano Rally
Kubica był zadowolony ze swojej formy i zdradził, że przez najbliższy czas nie będzie star-tował w rajdach. Polak pojawi się dopiero na Rally Trofeo ACI Como, który zostanie rozegrany 15 listopada a potem na Rallye
du Var (23-25 listopada). Kubi-ca wystartuje w nich autem nowszej specyfikacji i nie bę-dzie to Subaru Impreza. Nie wiadomo czy będzie to auto WRC.
Kubica przypomina, że
jeszcze długa droga przed nim zanim będzie mógł odzyskać
sprawność w ręce pozwalającą wykonywać mu wszystkie nor-malne czynności i nadal będzie pracował nad rehabilitacją, a póki co rajdy stanowią jej uroz-maicenie, które jednocześnie
podnosi go na duchu i dodaje wiary.
Polak zdradził, że w pla-
nach ma testy na torze w samo-chodzie z zakrytymi kołami, czyli nie tzw. bolidy, a na przy-kład auta LMP, jednak nie podał konretnej daty. Za to wypowie-dział się co do przyszłego sezo-
nu, który chciałby spę-dzić w pełnych mi-strzostwach na wyso-kim poziomie. Tutaj również pozostaje enigmatyczny co do ich nazwy. Zapytany o to, czy swoją przyszłość wią-że z rajdami czy wy-
ścigami, kierowca odpowiedział, że na 70% wyścigi, a na 30% rajdy. Póki co będzie chciał po-łączyć występy i tu i tu.
Piotr Kaszkiel
• Ptasi troll•
Lirogon Wspaniały to ptak, o
którym pewnie nic nie wiecie, bo
żyje on w zupełnie innym świecie.
Zapewne mało osób wie o istnieniu
ptaka o nazwie Lirogon Wspaniały.
Jest to ptak, który najbardziej wzbudził
moje zainteresowanie.
Występuje on jedynie w
Australii. Został również
introdukowany ( sztucznie
wprowadzony na inny
obszar) na Tasmanię.
Szczególnie słynie on ze
swych widowiskowych
toków. W czasie zalotów
samiec prezentuje swój
taniec i głos. Owy głos tego gatunku
jest zagadką. Ptak ten potrafi wydawać
dźwięki usłyszane w swoim środowi-
sku. Tubylcy nie raz słyszeli lirogony
wydające dźwięki imitujące klakson
samochodowy, gwizd lokomotywy,
chrapanie a nawet szczekanie psa.
Często wykorzystują te dźwięki prze-
ciwko innym ptakom lub samcom swe-
go gatunku (ptasi troll). W niektórych
miejscach lirogony bardzo przyzwycza-
iły się do obecności ludzi, dlatego po-
trafią wydawać dźwięki sprzętów do-
mowych na przykład maszyny do pisa-
nia. Jego nazwa pochodzi od kształtu
ogona, który przypomina lirę.
W Warszawskim ZOO gatunek ten
niestety nie występuje, więc jeśli ktoś
zechce posłuchać tego ptaka musi
zadowolić się filmami zamieszczonymi
w Internecie. Serdecznie do tego za-
chęcam.
Justyna Rogalska
11
Hetmańczycy
12
• The Beatles • W rankingach na najpopular-
niejszy, najbardziej wpływowy, naj-
częściej coverowany i najlepiej
sprzedaj ący si ę zespół świata pierw-
sze miejsce zawsze zajmuje jedna
grupa- The Beatles. Pytanie, które
zawsze nasuwa si ę w takim przypad-
ku to: ,,co stoi za fenomenem zespo-
łu?"
Wszystko zaczęło się w roku
1957. Właśnie wtedy John Lennon,
Paul McCartney, George Harrison i
Stuart Sutcliffe założyli zespół znany
wówczas jako The Quarrymen. Dwa
lata później nazwę zmieniono na The
Beatles. W 1962 roku skład uległ zmia-
nie i miejsce Sutcliffe’a zajął Ringo
Starr. Właśnie ten legendarny skład
znany jest dziś wszystkim.
Pełni pomysłów, z masą napisa-
nych piosenek, Beatlesi zaczęli pracę
nad pierwszymi płytami. W 1963 roku
wyszły aż dwie i od razu stały się bar-
dzo popularne, szczególnie w rodzimej
dla muzyków Wielkiej Brytanii. Zespół z
Liverpoolu spotkał się z niezwykłym
przyjęciem nastoletniej publiczności.
Niesamowita popularność szybko mia-
nowana została przez prasę jako
„Beatlemania“. Trzeba przyznać, że
nazwa ta była w pełni zasłużona. Do-
wodem na to może być pierwszy przy-
jazd Beatelsów do USA w roku 1964.
Na lotnisku na muzyków czekało już
tysiące fanów. W czasie swojej dwuty-
godniowej wizyty chłopcy dali trzy kon-
certy i dwukrotnie wystąpili w najpopu-
larniejszym amerykańskim programie
telewizyjnym. Występy grupy w The Ed
Sullivan Show zgromadziły największą
publiczność w historii przemysłu roz-
rywkowego- łącznie program oglądało
aż 73 miliony osób.
Wkrótce Beatlesi wyruszyli w
swoją pierwszą światową trasę koncer-
tową. Grali w Danii, Holandii, Nowej
Zelandii i Australii, gdzie spotkali się z
największym entuzjazmem. W Melbo-
urne przed ich hotelem zebrał się tłum
liczący 250 000 osób, a w Adelaide
czekało na nich aż 300 000 fanów.
Mimo wielkiej popularności
czworo muzyków z Liverpoolu nie spo-
częło na laurach. Beatelsi zaczęli po-
szukiwać nowych muzycznych inspira-
cji. Natchnieniem okazały się być: mu-
zyka wschodu, hinduizm i narkotyki.
Znacznie zmienił się także wizerunek
grupy- muzycy zrezygnowali z charak-
terystycznych krótkich fryzur na rzecz
długich włosów. Garnitury, w których
zawsze występowali, zamienili na luź-
ne, kolorowe tuniki i spodnie dzwony.
Wszystko to wiązało się ze wzrostem
popularności ruchu hippisowskiego i
działań pokojowych, w które szczegól-
nie John Lennon był bardzo zaangażo-
wany. W lutym 1968 roku John, Paul,
George i Ringo wraz z towarzyszkami
wyjechali w podróż do Indii. Podczas
trzymiesięcznego pobytu George Harri-
son nauczył się grać na gitarze, trady-
cyjnym dla tego kraju instrumencie
muzycznym. Kilka miesięcy później
zespół wydał kolejną płytę, nazwaną
po prostu The Beatles. Płyta charakte-
ryzowała się nietypową okładką: na
białym tle widniała jedynie nazwa ze-
społu. Jeszcze słynniejszą i bardziej
rozpoznawalną jest okładka wydanego
rok później krążka „Abbey Road“. Słyn-
ne zdjęcie przedstawia Paula, Johna,
George’a i Ringo przechodzących
przez przejście dla pieszych przy ulicy,
na której znajdywało się studio nagra-
niowe zespołu. Sama fotografia została
wykonana podczas przerwy w nagry-
waniu albumu. Dziś jest to najczęściej
parodiowana i imitowana okładka w
historii muzyki.
Niestety, czasy Beatelsów do-
biegały końca. Nie wynikało to bynajm-
niej z braku pomysłów na kolejne płyty.
Przyczyn rozpadu najpopularniejszego
zespołu muzycznego w historii było
kilka. Jedną z nich była śmierć przyja-
ciela i menadżera Beatelsów, Briana
Epsteina, która według niektórych
zwiastowała koniec zespołu. Inną przy-
czyną była żona Johna Lennona, Yoko
Ono, dla której muzyk zrezygnował z
kariery w zespole. To właśnie Lennon
jako pierwszy odszedł od zespołu- już
we wrześniu 1969 roku, lecz było to
trzymane w tajemnicy przed opinią
publiczną. Kolejny był Paul McCartney,
który publicznie ogłosił swoje odejście
od grupy 10 kwietnia 1970 roku. Mie-
siąc później ukazała się ostatnia płyta
Beatelsów- „Let it be“. Tysiące fanów
na całym świecie nie mogło uwierzyć w
fakt, iż ich ukochany zespół przestaje
istnieć. Przez całe lata 70. czekano na
reaktywację grupy, która niestety nie
nadeszła. Ostatecznie nadzieję rozwia-
ła tragiczna śmierć Lennona w 1980
roku. 8 grudnia został on zastrzelony w
bramie swojego domu przez niezrów-
noważonego fana. 29 listopada 2001
roku, po kilkuletniej walce z rakiem
zmarł George Harrison. Dziś ostatni
żyjący członkowie zespołu, Paul
McCartney i Ringo Starr, często kon-
certują razem, m.in.: na koncertach
charytatywnych.
Pomimo ogromnej popularno-
ści, zespół od początku istnienia wzbu-
dzał różnego rodzaju kontrowersje. W
1969 roku rozpowszechniła się plotka,
iż Paul McCartney zginął w wypadku
samochodowym w... 1966 roku. Od
tamtej pory muzyk miał być zastępowa-
ny sobowtórem, czego dowodzić miały
ukryte przekazy w wielu piosenkach, a
także na okładkach płyt. Ta teoria spi-
skowa do dziś ma swoich zwolenni-
ków.
• KONCERT FILMOWY •
Najbardziej kontrowersyjnym
członkiem zespołu był niewątpliwie
John Lennon. Znany ze swojego poko-
jowego nastawienia, do dziś jest sym-
bolem hippisów. Kilkakrotnie szokował
świat, często poprzez happeningi, które
organizował razem ze swoją żoną, Yo-
ko Ono, a także prywatne zdjęcia udo-
stępniane mediom. Najwięcej wrogów
przysporzył sobie podczas pewnej kon-
ferencji prasowej, gdzie powiedział, że
„Beatelsi są obecnie popularniejsi niż
Jezus“. Ta wypowiedź została od razu
rozchwytana przez prasę i skrytykowa-
na przez kościół. W ramach odpowiedzi
amerykańscy purytanie palili na sto-
sach płyty Beatlesów i nawoływali do
zakazania zespołu. Mimo to, w dzisiej-
szych czasach Lennon nadal jest ikoną
muzyki rockowej i pokolenia dzieci
kwiatów.
Klaudia Dink
Czternastego października
w Sali Kongresowej odbył się kon-
cert muzyki filmowej zorganizowa-
ny z okazji osiemdziesiątych uro-
dzin legendarnego kompozytora
Johna Williamsa, najwybitniejszego
kompozytora muzyki filmowej. Je-
go dorobek wynosi ponad 100 fil-
mów, w tym tak dobrze znane kla-
syki jak "Gwiezdne wojny", "Park
Jurajski" czy "Poszukiwacze zagi-
nionej arki". Przez półtorej godziny
w Sali Kongresowej brzmiała mu-
zyka w wykonaniu Polskiej Orkie-
stry Sinfonia Juventus, najbardziej
cenionej przez kinomanów. Pod-
czas całej ceremonii wyświetlone
zostały również filmy, z których
pochodziła prezentowana muzyka.
Po fanfarze wytwórni filmo-
wej 20th Century Fox autorstwa
Alfreda Newmana, widzowie zostali
przeniesieni w odległą galaktykę
dzięki utworom z uwielbianej przez
wszystkich sagi "Gwiezdne wojny".
Przy dźwiękach Marszu Imperial-
nego na salę wkroczyli polscy
członkowie organizacji kostiumo-
wej Legion 501, których można
było spotkać już przy wejściu do
Sali Kongresowej. Nie zabrakło
oczywiście Lorda Vadera.
Po podróży z ciemnej stro-
ny Mocy orkiestra przypomniała
wszystkim najbardziej niepokojące
i stopniujące napięcie dwie nuty z
kultowego thrillera "Szczęki", przy
którym rozpoczęła się współpraca
Williamsa ze Stevenem Spielber-
giem. Po usłyszeniu utworu Spiel-
berg miał powiedzieć do niego, że
musiałby być zbyt szalony, by zgo-
dzić się na umieszczenie tego mo-
tywu w filmie.
Następnie przyszedł czas
na odwiedziny słynnego Parku
Jurajskiego, którego muzyka ideal-
nie wprowadza widza w świat ge-
netycznie zrekonstruowanych pre-
historycznych gadów.
Po wizycie w Parku, następ-
nym celem było Metropolis, a kon-
kretnie chroniący je przez złem
Superman. Filmowa adaptacja
kultowego komiksu z 1978 roku z
muzyką Williamsa jest kolejnym
wartym poznania punktem w jego
kompozytorskiej karierze.
Po muzyce jubilata przy-
szedł czas na utwory innych zna-
komitych kompozytorów muzyki
filmowej, otwarcie przyznających
się do inspiracji stylem Johna Wil-
liamsa. Pierwszym z nich jest Hans
Zimmer, znany z muzyki do filmów
„Piraci z Karaibów“, „Król Lew“, czy
„Gladiator“. Właśnie z tego ostat-
niego zabrzmiała na żywo epicka,
mistyczna i wyrazista oprawa dzie-
ła Ridley’a Scotta.
Następnie została zapre-
zentowana muzyka Jamesa Horne-
ra z kultowego dramatu "Titanic".
Nie zabrakło oczywiście tema-
tu ,,My Heart Will Go On’’ znanego
z wykonania Celine Dion, który
podobno został dodany do filmu
bez zgody jego reżysera, Jamesa
Camerona.
Ostatnim kompozytorem,
przyznającym się do wpływu Wil-
liamsa na swoją twórczość jest
Alan Silvestri. Widzowie usłyszeli
nominowaną do Oskara oprawę
muzyczną komedii „Forrest Gump“
z brawurowym Tomem Hanksem w
roli tytułowej.
Na zakończenie koncertu widzowie
jeszcze raz usłyszeli wiązankę
utworów Johna Williamsa. Ponow-
nie zabrzmiały „Gwiezdne wojny“,
„Szczęki“, „Superman“, a także
filmy wcześniej nie prezentowane.
Były to: „Harry Potter i Kamień
Filozoficzny“, „Poszukiwacze zagi-
nionej arki“ i „E.T.“. Myślę, że tych
filmów nie trzeba opisywać- je wy-
pada znać.
Niedzielny koncert niewątpliwie był
ucztą dla wielu melomanów i kino-
manów.
Adam Łagowski
13
Moje pierwsze spotkanie z
„Białym oleandrem”, nastąpiło pod-
czas oglądania filmu pod tym sa-
mym tytułem, do którego pode-
szłam dosyć sceptycznie. Kolejny
dramat obyczajowy z nastolatką w
roli głównej przywodził mi na myśl
jedynie popularny motyw proble-
mów z narkotykami, niespełnionej
miłości lub niespodziewanej ciąży.
Znane porzekadło mó-
wi, że nie należy oce-
niać książki po okład-
ce, o czym przekona-
łam się już po pierw-
szych kilkunastu minu-
tach. Wtedy również
zapragnęłam przeczy-
tać powieść, na pod-
stawie której powstał
film i o której będzie ta
recenzja.
„Biały
oleander” jest powie-
ścią psychologiczną
autorstwa Janet Fitch.
Książka w krótkim cza-
sie sześciu miesięcy
otrzymała miano świa-
towego bestsellera i
sprzedano ją w nakła-
dzie ponad miliona
egzemplarzy. Powieść
łączy w sobie wątek
toksycznej miłości mat-
ki do córki, samotności i trudów
okresu dojrzewania.
Astrid jest dwunasto-
letnią córką ekscentrycznej poetki
Ingrid Magnussen. Silna więź, która
łączy kobiety, zostaje gwałtownie
zerwana, kiedy Ingrid w porywie
zazdrości morduje swojego kochan-
ka i zostaje skazana na dożywotnie
więzienie. Osamotniona Astrid roz-
poczyna swoją trwającą wiele lat
tułaczkę po domach zastępczych.
Każde miejsce wiąże się z innymi
doświadczeniami życiowymi, inną
historią oraz zmianami w postrzega-
niu rzeczywistości przez dziewczy-
nę. Astrid między innymi trafia do
świata rosyjskiej emigrantki i zło-
dziejki, zakochuje się w o wiele
starszym mężczyźnie, rozpoczyna
przygodę z narkotykami. Wraz z
upływem czasu, czytelnik staje się
świadkiem przemiany Astrid w mło-
dą kobietę, która powoli zaczyna
odnajdywać własną tożsamość.
Biały Oleander można bez
wahania nazwać jedną z tych po-
wieści, która zapada w pamięć na
długie lata. Nie jest to kolejny pseu-
doromans o zakompleksionej
dziewczynie, która nie potrafi przy-
stosować się do społeczeństwa, ale
dojrzała, pełna cierpienia historia,
łącząca w sobie motyw odebranego
szczęścia i tułaczkę Astrid w poszu-
kiwaniu swojego miejsca na ziemi.
Janet Fitch opisuje nie tylko
niezwykle złożone relacje między
matką i córką, ale zabiera czytelni-
ka w bardzo okrutną rze-
czywistość, gdzie dwuna-
stoletnia dziewczynka
musi poradzić sobie z
wieloma przeciwnościami
losu, aby odnaleźć szczę-
ście. Astrid jest postacią
wyjątkową, silną i odważ-
ną. Mimo ogromu nie-
szczęść, który zawitał w
jej życiu, zdołała przeciw-
stawić się im i dalej brnąć
przed siebie, na przekór
niebezpieczeństwom.
Książka została napisana
ciekawym, barwnym języ-
kiem, autorka używa nie-
banalnych porównań i
opisów. Nie jest to jednak
powieść dla wszystkich.
Aby zrozumieć jej istotę,
należy delektować się
każdym słowem i odnaj-
dywać życiowe prawdy,
także o samym sobie.
Myślę, że ta pozycja będzie najlep-
sza dla osób wrażliwych, o nieco
ekscentrycznym spojrzeniu na
świat.
Aneta Nowosińska
Hetmańczycy
14
• Biały Oleander •
•POKOLORUJ•
• POŁĄCZ KROPKI •
Tu powinno znajdowa ć się koło ratunkowe