209

(Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

  • View
    123

  • Download
    13

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)
Page 2: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Dom Wydawniczy Bellona prowadzi sprzedaż wysyłkową swoich książek za zaliczeniem pocztowym z rabatem do 20 procent od ceny detalicznej. Nasz adres:

Dom Wydawniczy Bellona ul. Grzybowska 77 00-844 Warszawa

Dział Wysyłki tel.: 022 45 70 306, 022 652 27 01 fax 022 620 42 71 Internet: www.bellona.pl e-mail: [email protected] www. księgarnia, bellona.pl

Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz Ilustracja na okładce: Daniel Rudnicki Redaktor merytoryczny: Stefan Jurkowski Korektor: Teresa Kępa

© Copyright by Andrzej Borcz, Warszawa 2006 © Copyright by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2006

Druk i oprawa: W D G Drukarnia w Gdyni Sp. z o.o. ul. Sw. Piotra 12. 81 -347 Gdynia

ISBN 83-11-10435-2

Page 3: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

WSTĘP

W 2005 roku minęło 350 lat od rozpoczęcia burzy dziejo-wej, która wpłynęła na oblicze państw i społeczeństw krajów środkowej i wschodniej Europy, i której echa zdają się nie gasnąć do dziś. Wydarzenia lat 1655-1660 określane są w Polsce najczęściej potocznym pojęciem „potop szwedzki". Zajmują one poczesne miejsce w naszej tradycji narodowej, ukształtowanej przez wybitne dzieła literackie osadzone czasowo w dobie tego dziejowego kataklizmu. Dowodem trwania wydarzeń tamtego czasu w świadomości zbiorowej jest największe polskie dzieło traktujące o wydarzeniach sprzed 350 lat — ponadczasowa powieść Potop Henryka Sienkiewicza. Czytelnikom przypominamy, że oparty na solidnej podstawie źródłowej i dlatego w dużej mierze zgodny z rzeczywistością barwny obraz przełomowych walk polsko-szwedzkich toczonych nad Sanem zimą 1656 roku znajduje się na początku trzeciego tomu tego dzieła. Wobec tego zachęcamy do konfrontacji faktów zamiesz-czonych w niniejszej książce z barwnym obrazem epoki w prozie Sienkiewicza.

Okres potopu zaznaczył się zdecydowanie w rodzimej historiografii. Największe zainteresowanie historyków budziły do tej pory — i nadal wywołują — polityczne i militarne aspekty wypadków z lat 1655-1660, przedstawiane przez

Page 4: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

badaczy najczęściej w kontekście tzw. II wojny północnej, w której uczestniczyło kilka państw położonych w Europie Środkowowschodniej1 . Interesującym opracowaniem, doty-czącym potopu w ujęciu regionalnym, jest nie tak odległa czasowo publikacja, która scala rezultaty najnowszych badań nad dziejami wojny polsko-szwedzkiej2.

Potop szwedzki był dla Polski momentem krytycznym. Zagrożone zostały wówczas podstawy istnienia Rzeczypos-politej. Nieprzyjacielskie wojska — rosyjskie, kozackie, szwedzkie, siedmiogrodzkie, brandenburskie opanowały niemal całe terytorium państwa. Dzielnice nieszczęsnego kraju ulegały wdzierającym się zewsząd wrogim zastępom, zdarzyły się też liczne przypadki jawnej zdrady możno-władców i szlachty. O skali zagrożenia najbardziej chyba przekonuje fakt, że w krytycznym momencie król Jan Kazimierz opuścił granice państwa.

A jednak zdobycze terytorialne rzeszy agresorów oka-zały się nietrwałe. Społeczeństwo potrafiło przełamać potęgę wrogich armii. Dokonały tego przede wszystkim siły regularne, prowadzone do walki przez kilku wybitnych wodzów. Siły te były jednak mocno wspierane przez kluczowe miasta i fortece, a zwłaszcza partyzantkę ludową, przez co potop bywa niekiedy nazywany wojną narodową. Wskutek wielkiej mobilizacji sił Rzeczypospolitej su-werenność państwa została ocalona, zaś najeźdźcy wyparci z je j granic.

Nie wszystkie istotne wydarzenia tego okresu znalazły należne miejsce w pracach historyków. Działalność nie-których bohaterów tamtych wydarzeń oceniana bywała

1 Praca zb iorowa Polska w okresie drugiej wojny północnej J655-1660, t. I, II, III, Warszawa 1957. Z. W ó j c i k. Źródła archiwalne do historii polskiej sztuki wojennej w okresie najazdu szwedzkiego 1655-1660. S M H S z W . t. II, 1956, s. 181-208.

2 Rzeczpospolita w latach potopu, pod red. J. Muszyńsk ie j i J. Wi jaczk i , Kielce 1996.

Page 5: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

negatywnie, czasami patriotyczna postawa, wykazana pod-czas najazdu szwedzkiego, została przytłumiona negatyw-nym osądem ich dalszych działań. Najlepszym przykładem jest postać marszałka wielkiego koronnego Jerzego Sebas-tiana Lubomirskiego, który w najtrudniejszych momentach tej wojny opowiadał się po stronie Jana Kazimierza, natomiast już kilka lat po wieńczącym zwycięstwo pokoju oliwskim zyskał, niestety, wątpliwą sławę rokoszanina. Za to postawa Stefana Czarnieckiego — drugiego narodowego bohatera potopu — j e s t na ogół pozytywnie oceniana przez historyków.

Autor przed kilku laty prowadził źródłowe badania dotyczące przebiegu działań wojennych na tym terenie. Rezultat tych badań przedstawiono w osobnej publikacji3. Niniejsza książka traktuje o wydarzeniach, które rozegrały się w latach 1656-1657 na ziemi przemyskiej. Opisano tu i oceniono przebieg działań wojennych prowadzonych nad średnim biegiem Sanu w latach 1656-1657. Centralny punkt tego obszaru stanowił Przemyśl — główny ośrodek miejski tego regionu, a jednocześnie strategiczny punkt obronny, strzegący dostępu do tzw. Bramy Przemyskiej.

Warto w tym miejscu dodać, że sławę mistrza wojny szarpanej Czarniecki zdobył właśnie w dolinie Sanu i Wis-łoka, natomiast Lubomirski uzyskał tu doświadczenie bardziej organizatorskie niż militarne, które już wkrótce zaowocowało jego osobistymi sukcesami na polach bitew-nych w latach potopu.

Ziemia przemyska oraz silnie związana z nią satelicka ziemia sanocka stanowiły zachodnią część województwa ruskiego. Obszar ten należy obecnie do województwa podkarpackiego z wyjątkiem jego zachodnich powiatów, które wówczas znajdowały się w granicach województwa krakowskiego i sandomierskiego. Wschodnie połacie dawnej

3 A. B o r c z. Działania wojenne na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej w latach ..potopu" 1655-1657, Przemyśl 1999.

Page 6: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ziemi przemyskiej obecnie leżą w granicach Ukrainy. W XVII stuleciu był to obszar silnie zróżnicowany geogra-ficznie i kulturowo, często targany konfliktami i najazdami. Jego specyfika związana była ściśle z pogranicznym położeniem, zróżnicowaniem narodowościowym, religij-nym, językowym.

I armia szwedzka, i wojska siedmiogrodzko-kozackie operowały na terenie ziemi przemyskiej relatywnie krótko. A jednak dużo wydarzyło się na Podkarpaciu w owych dniach. Pochody dużych nieprzyjacielskich armii dotknęły te obszary w odstępie zaledwie jednego roku. Szwedzi usiłowali podporządkować sobie Przemyśl i dorzecze Sanu w marcu roku 1656, natomiast Siedmiogrodzianie oraz Kozacy prze-maszerowali przez ziemię przemyską w okresie od stycznia do marca 1657 roku. Apogeum zmagań wojennych w okolicy Przemyśla przypadło na marzec — i w 1656, i w 1657 roku.

Z uwagi na specyfikę armii ścierających się z Polakami, jak i różnorodność stosowanych form taktycznych, działania militarne prowadzone w latach potopu w rejonie Przemyśla stanowią zagadnienia niezwykle interesujące. Nie zostały one dotychczas w naszej literaturze historycznej poddane szczegółowej i krytycznej ocenie. Na ogół wyczerpująco opracowano te aspekty wojny polsko-szwedzkiej, które dotyczą znanych wydarzeń politycznych, słynnych bitew, czy przełomowych oblężeń. Pewnie niewiele możemy dodać do prac traktujących o obronie Jasnej Góry, o oblężeniu Krakowa przez Karola X Gustawa, czy o bitwie pod Warszawą w lipcu 1656 roku. W tym przypadku wspiera nas dostępność licznych źródeł, które pozwalają na drobiaz-gową analizę przebiegu tych operacji. Jednak inne, również decydujące o przebiegu wojny działania, prowadzone najczęściej w skali regionu, nie zawsze stały się przed-miotem zgłębionych studiów, których pokłosiem byłyby wnikliwe opracowania monograficzne. A takim polem działań zbrojnych w czasie potopu była ziemia przemyska.

Page 7: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Należy jednak od razu zaznaczyć, że zmagania, jakie miały tu miejsce w roku 1656 są opracowane znacznie dokładniej w porównaniu z przemyskim etapem przemarszu wojska księcia siedmiogrodzkiego w roku 1657.

Literatura dotycząca walk polsko-szwedzkich w rejonie Przemyśla na początku 1656 roku jest na ogół tożsama ze źródłami i opracowaniami związanymi z tzw. operacją zimowo-wiosenną króla Szwecji Karola X Gustawa. Podsta-wowy materiał źródłowy stanowi praca nadwornego historio-grafa króla Szwecji, Samuela Pufendorfa4 . Wielu cennych informacji przysparzają listy posła cesarskiego Franciszka Lisoli5. Szczegółów o walkach w rejonie Przemyśla w czasie potopu dostarcza opracowanie Sandora Szilagyi pt. Transsyl-wania et bellum boreo-orientale. Acta et documenta6. Jest to zbiór tekstów, które informują zarówno o działaniach szwedz-kich w 1656 roku oraz odległych o rok operacjach siedmio-grodzkich. Nieocenione wprost znaczenie dla badacza pocho-du księcia siedmiogrodzkiego Jerzego II Rakoczego przez teren ziemi przemyskiej i sanockiej ma dzieło Samuela Grondskiego Historia belli Cosacco-Polonici1. Do przedsta-wienia i oceny zmagań lat potopu nad średnim Sanem przydatny jest diariusz hrabiego Władysława Rhedeya — sie-dmiogrodzkiego szlachcica, uczestnika wyprawy Jerzego II Rakoczego8. Do cennych źródeł drukowanych, które posze-

4 S. P u f e n d o r f , De rebus a Carolo Gustaw Sueciae Rege gestis libri septem, Nor imbergae 1696.

5 Franz von L i s o I a, Die Berichte des Kaiserlichen Gesandten Franz von Lisola ans den Jahren 1655-1660. Mit einer Einleitung von Alfred Francis Pribram, w: Archiv fiir ósterreichische Geschichte. t. LXX. Wien 1887.

6 S. Szilagyi (ed.), Transsylvania et bellum boreo-orientale Acta et documenta, t. II. Budapcst 1891.

7 S. G r o n d s k i , Historia belli Cosacco-Polonici, Pestini 1789. 8 Piotr Woj towicz . Szlak w y p r a w y Rakoczego (na podstawie dziennika

Władys ława Rhedeya) , Teki Historyczne. T. XI. Londyn 1960-1961, s. 97 -117 .

Page 8: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

rzają naszą wiedzę o walkach w dolinie Sanu należy tom VII Theatrum Europaeum9

Za to najcenniejszymi dokumentami stworzonymi przez Polaków są pamiętniki żołnierzy uczestniczących w walkach na ziemi przemyskiej. Do takich wojaków należeli: Wes-pazjan Kochowski, Mikołaj Jemiołowski i Jakub Łoś10. Interesujących informacji dostarczają ponadto inne cenne źródła: Historya polska Jana Wawrzyńca Rudawskiego, dzieło historyczno-literackie Woyna domowa... Samuela Twardowskiego, Roczniki Stanisława Temberskiego czy Konnotata Stanisława Wierzbowskiego11 .

Bardzo pomocnym do badań nad potopem na ziemi przemyskiej jest również zestaw listów i ówczesnych aktów urzędowych zebrany przez sekretarza królowej Marii Lud-wiki, Pierre ła des Noyers ła12 . Ważnym materiałem jest również tom XXI Akt grodzkich i ziemskich, a także Księga

9 Theatrum Europaeum, i. VII, (cd.) Abclini J. Ph., F rankfu r t am Mayn, 1672.

W. K o c h o w s k i , Lata potopu 1655-1657. W a r s z a w a 1966; ( J e m i o ł o w s k i M ) , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowski ego towarzysza lekkiej chorągwi, ziemianina województwa bełzkiego. obejmujący dzieje Polski od roku 1648 do 1679 współcześnie, porządkiem lat opowiedziane, wyd. A. Bie lowski . L w ó w 1850; ( Ł o ś Jakub) . Pamiętniki Łosia, towa-rzysza chorągwi pancernej Władysława Margrabi Myszkowskiego, od r. 1646 do 1667, z rękopisu współczesnego, dochowanego w zamku pod-koreckim, wydane, (wyd. ) Żego ta Pauli. Kraków 1858.

11 J. W. R u d a w s k i , Historya polska od śmierci Władysława IV aż do pokoju >v Oliwie, przekł. Wł. Spasowicza , t. II. Petersburg i Mohy lew 1855; S. T w a r d o w s k i , Woyna domowa z Kozaki y Tatary potym

Z Szwedami y Węgry za panowania Najjaśniejszego Jana Kazimierza tocząca się, Calisii 1681; S. T e m b e r s k i . Annales 1647-1656 . ed. W. Czermak. w: Scriptores Rerum Polonicarum. t. XVI. Kraków 1897; ( W i e r z b o w s k i S. ) Konnotata wypadków w domu i kraju zaszłych od 1634 do 1689 r., skreślona przez Stanisława Wierzbowskiego, (Wyd . ) J. K. hr. Załuski . Lipsk 1858.

I! Pierre des N o y e r s, Portofolio Królowej Maryi Ludwiki, czyli zbiór listów, aktów urzędowych i innych dokumentów ściągających się do pobytu tej monarchini w Polsce, t. I. II. Poznań 1844.

Page 9: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Pamiętnicza Jakuba Michałowskiego. Do napisania niniej-szej książki wykorzystałem materiały przechowywane w Bi-bliotece Muzeum im. ks. Czartoryskich, takie jak Teki Naruszewicza, w tym niezwykle ważny dla dziejów obrony Przemyśla przed Szwedami rękopis nr 1656 (Pisma 1655-1657) oraz inne teksty. Istotne informacje dostępne

są również w Archiwum Radziwiłłów, zna jdującym się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie. Mam tu na myśli przede wszystkim księgę 21. z działu II, zawierającą m.in. druki ulotne. Pomocne okazało się również wykorzystanie ksiąg relacyjnych grodzkich — prze-myskich i sanockich z archiwum lwowskiego. Pozytywne rezultaty przyniosło badanie źródeł z lat potopu dostępnych w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu oraz w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyślu.

Zagadnienia militarne z czasów szwedzkiego najazdu wzbudzały od lat zainteresowanie wielu historyków, co znalazło odzwierciedlenie w licznych badaniach i opra cowaniach. Do na jważn ie j szych należą prace polskie: Ludwika Kubali, Karola Marcinkowskiego, Bohdana Baranowskiego, Adama Przybosia, Adama Kerstena, Zbigniewa Kuchowicza, Janusza Sikorskiego, Stanisława Herbsta, Zdzis ława Spieralskiego, Jana Wimmera, Jerze-go Teodorczyka, Mirosława Nagielskiego, Wiesława Majewskiego, Jarosława Stolickiego1 3 . Na jczęśc ie j zaj-mowano się w nich sylwetkami wybi tnych dowódców bądź przebiegiem ważnie jszych kampanii i bitew. Wiele cennych informacj i dostarczyły opublikowane analizy historyków szwedzkich oraz ukraińskich. Istotnym źród-łem są np. opubl ikowane w Polsce w latach siedem-dziesiątych ubiegłego stulecia teksty Larsa Tersmedena poświęcone wojskowości szwedzkiej połowy XVII wieku, a dowodem obecności czasów Karola X Gustawa w świa-

Szczegółowe dane l i te ra turowe zamieśc i ł em w Bibl iograf i i .

Page 10: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

domości społeczeństwa szwedzkiego jes t sukces wydaw-niczy publikacji Petera Englunda1 4 .

Rozprawy historyczne odnoszące się do działań Jerze-go II Rakoczego na ziemi przemyskiej są nieliczne i ogra-niczone do informacji rozproszonych. Brak jest mono-graficznego studium, przedstawiającego przebieg całej wyprawy, zaś cenne z powodu wykorzystania mnóstwa źródeł, ale mające już niemal 100 lat dzieło Ludwika Kubali nie zastąpi nowych opracowań15.

Niniejsza książka eksponuje znaczenie Przemyśla i paru innych ośrodków ziemi przemyskiej jako punktu oparcia dla polskich oraz nieprzyjacielskich wojsk, operujących w latach potopu w tej części województwa ruskiego. Wydarzenia paru miesięcy z lat 1656-1657 na tym terenie to szereg przemarszów, oblężeń i blokad miast i twierdz, zaciętych potyczek wojsk regularnych oraz działań par-tyzantki ludowej. I takie obrazy są nieodłącznym elementem tego opracowania.

Znaczenie Przemyśla i całej ziemi przemyskiej dla przebiegu potopu okazuje się niezwykle istotne. To na tym obszarze inicjatywa pozostająca od lata 1655 roku w rękach Szwedów została przejęta w marcu 1656 roku przez polskich wodzów, to spod Przemyśla zmuszone były ustępować pod naporem Polaków niepokonane dotąd skwadrony szwedz-kich rajtarów i regimenty piechoty dowodzone przez generała Roberta Douglasa, to właśnie tu dokonywała się odbudowa nadszarpniętego morale armii koronnej.

I choć okoliczności pochodu wojska Rakoczego były już odmienne, to rola Przemyśla i całego terytorium odegrana w pamiętnych dniach marca 1657 roku również warta jest przypomnienia.

1 4 P . E n g l u n d . Niezwyciężony. G d a ń s k 2004. 13 L. K u b a l a , Wojna szwecka w r. 1655 i 1656. L w ó w - W a r s z a w a

1913 oraz: Wojna brandenburska i najazd Rakoczego w r. 1656 i 1657, L w ó w - W a r s z a w a 1918.

Page 11: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

TEATR DZIAŁAŃ WOJENNYCH

Ziemia przemyska wraz z ziemią sanocką stanowiły wysu-niętą skrajnie ku zachodowi część województwa ruskiego. Dla analizy i oceny przebiegu działań militarnych roz-grywających się w okolicach Przemyśla w okresie potopu niezbędne jest przedstawienie środowiska geograficznego regionu oraz przegląd punktów ufortyfikowanych, roz-mieszczonych na tym terytorium.

Do podstawowych krain geograficznych, rozciągających się w granicach ówczesnej ziemi przemyskiej i sanockiej, należą: Karpaty i ich Pogórza, Kotlina Sandomierska oraz Kotlina Naddniestrzańska. Z punktu widzenia wojskowości ukształtowanie terenu ma z pewnością pierwszorzędne zna-czenie1. Najbardziej dostępne dla prowadzenia działań wojen-nych są obszary otwarte, równinne, pozbawione większych przeszkód topograficznych. Terytorium ziemi przemyskiej i ziemi sanockiej charakteryzuje się ogólnym spadkiem wysokości terenu poczynając od południa w kierunku na północ. Z tej przyczyny najbardziej dostępnym ze względu na geomorfologię był jego odcinek północny i zachodni. Nieco mniejszą dostępnością charakteryzował się odcinek wschodni.

Największe utrudnienie dla ewentualnego przeciwnika stanowiła niewątpliwie górska bariera karpacka. Z punktu

1 S . A l e k s a n d r o w i c z , K. O l e j n i k , Charakterystyka polskiego teatru działań wojennych, S M H W , t. X X V I , 1983, s. 27 -89 .

Page 12: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

widzenia przebiegu działań militarnych nad średnim i dolnym Sanem oraz pochodu armii Rakoczego, najbardziej interesujący

jest odcinek tzw. Karpat Lesistych, porośniętych Puszczą Karpacką, obejmujących wschodnią część Beskidu Niskiego, oraz Bieszczady, które rozciągają się również na terenie dzisiejszej Ukrainy2. Karpaty Lesiste rozpoczynają się w re-jonie Dukli (Przełęcz Dukielska na wysokości 502 m n.p.m. w Beskidzie Niskim) i ciągną się w kierunku południowo--wschodnim. Łańcuch ten charakteryzuje się wyraźną ciąg-łością tworzących go pasm wzniesień, od rzeki San aż po Bukowinę. Bieszczady składają się z długich, równoległych grzbietów, rzadko poprzecinanych wąskimi, poprzecznymi dolinami. Im dalej na wschód, grzbiety wznoszą się coraz wyżej, osiągając w Czarnohorze, już poza obszarem ziemi przemyskiej, wysokość 2000 m n.p.m. Dalej łańcuch górski zwęża się, na obszarze dawnego pogranicza polsko-węgier-skiego ma jednak stosunkowo dużą szerokość.

Łańcuch karpacki w 1606 r. stał się granicą południową Rzeczypospolitej (ziemia przemyska i sanocka) i północną Księstwa Siedmiogrodzkiego. Na mocy traktatu wiedeńskiego przyłączono w 1606 roku do Siedmiogrodu następujące komitaty (jednostki terytorialne): Mardmaros, Kózep, Szónok, Kraszna, Bihar, Zarand i Szóreny. Całość uzyskanego obszaru określano terminem „Reszek" bądź „PartiuirT.

Karpaty Lesiste nie mają w zasadzie skalistych krawędzi. Ostre rysy wzniesień ulegają zatarciu na skutek wietrzenia ich budulca — piaskowca. Najwięcej skałek występuje w okolicy Stryja. Pochyłości gór pokrywają gęste bory, powyżej porasta warstwa mchu na podłożu skalnym. Dla interesującego nas przebiegu działań wojennych doby potopu największe znaczenie mają dwa odcinki Karpat Lesistych: tzw. dział dukielsko-skolski i część działu

2 B . C h l e b o w s k i , W . W a l e w s k i . Słownik geograficzny Królest-wa Polskiego i innych krajów słowiańskich, War szawa 1880-1889 , t. III, s. 8 6 8 - 8 7 2 .

Page 13: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

skolsko-delatyńskiego. Centralnym, granicznym punktem obu działów jest przełęcz znajdująca się na wysokości 841 m n.p.m. zwana Werecką bądź Skolską. Wysokość wzniesień uległa redukcji spowodowanej procesami wie-trzeniowymi i obecnie Przełęcz Werecka leży na wy-sokości 839 m n.p.m.

Wówczas były to obszary charakteryzujące się słabym zaludnieniem, co uwarunkowane było wysokością wzniesień oraz silnym zalesieniem. Pasmo dukielsko-skolskie wznosi się stopniowo ku wschodowi, z rzadka tylko opadając (Przełęcz Użocka na wysokości 859 m n.p.m.). Dalej na wschód pasmo ponownie wznosi się osiągając 1405 m (Pi-kuj) i znów opada na Przełęczy Skolskiej. Góry zaliczane do tego pasma pokryte są lasami sosnowo-jodłowymi i bukowymi. Powyżej 1170 m n.p.m. buk zanika, a jego miejsce za jmuje olsza zielona i kosodrzew. Lasy te obfitują w dziką zwierzynę. Trudno jest oznaczyć ściśle granicę między górami a pogórzem pasma dukiclsko-skolskicgo.

Dział ten posiada liczne doliny i dolinki rzek wpadające do Sanu, Dniestru i Stryja. Dla nas, obok dolin Sanu i Wisłoka, najbardziej istotnajest dolina rzeki Wiar, wpadającej do Sanu, oraz dolina Dniestru i jego prawobrzeżnych dopływów, przede wszystkim Stryja. Dolina Dniestru, mająca z początku charakter ciasnego wyłomu, z biegiem rzeki stopniowo rozszerza się. Dolina Stryja ciągnie się na północny zachód od Przełęczy Skolskiej. W rejonie ujścia rzeki Opór (w pobliżu Synowódzka) powstała stosunkowo obszerna Kotlina Syno-wódzka. Dolina Oporu, tworząca Kotlinę Skolską (380 m n.p.m.) ma szereg drobnych przydolinek.

Dział skolsko-delatyński składa się z krótkich, wysokich grzbietów, pomiędzy którymi występują przełęcze. Odcinek ten cechuje występowanie licznych parowów i wąwozów oraz bardzo gęstych lasów, a rejon również dzisiaj należy do najsłabiej zaludnionych w Karpatach. Wysokość tego działu rośnie w kierunku wschodnim, jego granicę stanowi

Page 14: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Przełęcz Delatyńska zwana też Jabłonicą (931 m n.p.m.). W kierunku północnym od łańcucha Karpat dukielsko--skolskich rozciągają się zalesione pogórza. Wyraźnie wyodrębniają się one na terenie obecnego województwa podkarpackiego. Pomiędzy Pogórzem Dynowskim i Prze-myskim a Karpatami znajduje się rozległe, równoleżnikowe zapadlisko, tzw. Doły Jasielsko-Sanockie3. Obszar ten cechował się w XVII wieku dużym zaludnieniem i znaczną zamożnością. Z tego też powodu narażony był na częste napady nieprzyjacielskie, np. zbójników karpackich — bes-kidników oraz Tatarów Krymskich.

Na północ od pogórzy teren obniża się coraz bardziej tworząc rozległą Kotlinę Sandomierską. W skład tej krainy wchodzi kilka mniejszych regionów geograficznych. Dla nas najistotniejsze znaczenie ma dolina dolnego Sanu ograniczona od zachodu Płaskowyżem Kolbuszowskim, a od wschodu — Płaskowyżem Tarnogrodzkim. Dolina dolnego Sanu tworzy szerokie obniżenie erozyjne ciągnące się od Przemyśla aż po Wisłę. Erozyjne dno doliny leży 20-30 m poniżej dna dzisiejszego, zbudowanego z osadów rzecznych. Terasy akumulacyjne występują jednak nawet do 20 m powyżej dzisiejszego zwierciadła rzeki. San tworzy na tym odcinku liczne meandry. Płaskowyż Kol-buszowski znajduje się na wysokości 220-269 m n.p.m., deniwelacje dochodzą do 80 m. Okalający dolinę Sanu Płaskowyż Tarnogrodzki rozpościera się pomiędzy dolinami Sanu, Tanwi i Szkła. Wysokości bezwzględne wynoszą tu 220-280 m, względne 30-60 m.

Ostatnią wielką krainą geograficzną położoną na interesują-cym nas obszarze jest znajdująca się na terytorium dzisiejszej Ukrainy rozległa Kotlina Naddniestrzańska. Jest to teren równinny, poprzecinany licznymi dopływami Dniestru. Łączy się on z doliną Sanu tzw. Bramą Przemyską

3 J. K o n d r a c k i , Geografia fizyczna Polski, W a r s z a w a 1978, s. 4 1 5 - 4 1 6 .

Page 15: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

— bardzo ważnym ze strategicznego punktu widzenia płaskim przewężeniem.

Przedstawiając przebieg działań wojennych lat potopu w rejonie Przemyśla nie można pominąć znaczenia sieci rzecznej dla działań ówczesnych armii. Dla ziemi przemys-kiej najważniejsze znaczenie komunikacyjne miały rzeki San i Dniestr oraz ich dopływy. Działania wojenne lat 1656-1657 koncentrowały się w dolinach tych rzek. Obszary

te były wówczas znacznie bardziej podmokłe niż obecnie. Region przemyski zna jduje się na dziale wód. San i jego

dopływy należą do zlewiska Bałtyku, a Dniestr zasilany licznymi dopływami zmierza ku Morzu Czarnemu. Rzeka San ma długość około 424 km, je j źródła znajdują się na wysokości około 657 m n.p.m. Do Sanoka rzeka zachowuje kierunek północno-zachodni, od Sanoka do Dynowa płynie ku północy, poniżej Dynowa kieruje się ku wschodowi. Za Medyką aż do ujścia do Wisły pod Sandomierzem rzeka ma ponownie kierunek północno-zachodni. Do Sanoka San ma charakter rzeki górskiej, od Sanoka do Przemyśla górsko--nizinnej, poniżej Przemyśla nizinnej. Na tym też odcinku San często zmieniał w przeszłości swe koryto na skutek gwałtow-nych wylewów podczas powodzi wiosennych. Pozostałością tego są stare łożyska, zwane saniskami, znajdujące się w okolicach Przemyśla i Jarosławia. W przeszłości San od Dynowa do ujścia do Wisły był rzeką żeglowną4 .

Głównym lewobrzeżnym dopływem Sanu jest rzeka Wisłok. Jej źródła znajdują się na wysokości około 812 m n.p.m. (masyw Komańczy). Początkowo Wisłok płynie w kierunku północnym, za Haczowem zmienia kierunek na północno--wschodni, w okolicy wsi Tryńcza (w czasach potopu w Tryń-czy znajdował się znany punkt przeprawowy przez Wisłok) uchodzi do Sanu. Wisłok ma długość ok. 228,5 km. w górnym biegu ma charakter rzeki górskiej, poniżej

4 A. H e i n r i c h . Szlaki wodne Polski. W a r s z a w a 1932.

Page 16: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Rzeszowa nizinnej. Topnienie lodów wywołuje w średnim i górnym biegu rzeki obniżenie poziomu wody. Przyczyną tego zjawiska jest to, że odwilż rozpoczyna się w dolnym jej biegu. Takie zjawisko zanotowano w marcu 1656 roku. Lód skuwa rzekę zwykle na około 3 miesiące — mniej więcej od połowy grudnia do połowy marca. Podobnie jest z innymi rzekami omawianego obszaru. W rejonie ujścia dolina Wisłoka staje się rozległym łęgiem, narażonym na częste wylewy. W latach 1655-1657 na odcinku nizinnym Wisłok prawdopodobnie płynął starym korytem odległym do 3 km na południe od dzisiejszego. Dorzecze Wisłoka jest stosunkowo wąskie, nie ma większych dopływów.

Do najważniejszych prawobrzeżnych dopływów Sanu należą: Tanew, Lubaczówka, Szkło, Wisznia i Wiar. Rzeki te płyną w kierunku północno-zachodnim.

Rzeka Dniestr to najważniejszy ciek wschodniej części ziemi przemyskiej. Jest rzeką wartką, ale o znacznych wahaniach poziomu wód. Poczynając od swych źródeł w Karpatach Dniestr płynie na północny wschód, a następ-nie przyjmuje kierunek południowo-wschodni. Do Sambora rzeka ma charakter górski, poniżej tego miasta rozpoczyna się je j środkowy, spokojniejszy odcinek. Od Hordyni po Niżniów rozciągały się w połowie XVII wieku wielkie moczary i błota naddniestrzańskie. Dla naszych rozważań najistotniejsze znaczenie mają prawobrzeżne dopływy Dnie-stru — Stryj (i jego prawy dopływ Opór), Kłodnica, Tyśmienica, Bystrzyca i lewy dopływ — Strwiąż.

Ze źródeł historycznych wynika, że zimy lat 1655/56 i 1656/57 były surowe. Wiadomo jest, że skute lodem zostały Wisła i San5. Na pewno skorupa lodowa pokryła również mniejsze rzeki. W trakcie przemarszu wojsk szwedz-kich w marcu 1656 roku, jak i wojsk Rakoczego w 1657 nastąpiła odwilż. Wydaje się, że Szwedów zaskoczyła onajuż

5 M . J e m i o ł o w s k i , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego towarzysza lekkiej chorągwi, L w ó w 1850. s. 50.

Page 17: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w momencie ich wkroczenia na terytorium ziemi przemys-kiej; Siedmiogrodzianie i Kozacy napotkali na trudności wywołane topnieniem lodów dopiero przy forsowaniu sze-roko rozlanego Wisłoka około połowy marca 1657 roku6.

Opisywane działania militarne na terenie ziemi przemys-kiej i sanockiej rozgrywały się w porze zimowej i wczesną wiosną. Całe stulecie wykazywało wyraźne cechy ochło-dzenia. Stan pogody w trakcie działań wojennych deter-minuje tempo przemarszów, możliwości ataku czy obrony, wpływa na dobór określonych kierunków pochodów. Wy-wiera on też wpływ na techniki fortyfikacyjne, czy in-żynieryjne (szańce, podkopy, mosty polowe itd.).

Na obszarze zachodniej połaci województwa ruskiego wyróżnić można trzy dzielnice klimatyczne: sandomiersko--rzeszowską podkarpacką i karpacką. Dzielnica sandomiersko--rzeszowska cechuje się średnią roczną sumą opadów do-chodzącą do 700 mm, pokrywa śnieżna utrzymuje się w Kot-linie Sandomierskiej 75-90 dni, okres wegetacyjny trwa około 210-220 dni. Obejmująca pas pogórzy dzielnica klima-tyczna podkarpacka jest przykładem cech przejściowych pomiędzy górami, a kotlinami podgórskimi. Dni z przymroz-kami występują tutaj częściej (100-150 dni w roku), pokrywa śnieżna utrzymuje się 80-90 dni, suma opadów osiąga 600-800 mm, okres wegetacyjny trwa 210-220 dni. Dzielnica karpacka obejmuje tereny górskie Karpat. Klimat jest tutaj dość urozmaicony, a zimy są raczej ostre. W Karpatach następuje zetknięcie wpływów oceanicznych — północno-zachodnich, z wpływami kontynentalnymi — południowo-wschodnimi. Wiatry północno-zachodnie i północno-wschodnie ścierają się ze sobą na wschodnich krańcach ziemi przemyskiej. Zimy są tutaj mroźne i często bardzo śnieżne. Sporadycznie występują anomalie pogodowe (np. mała ilość opadów zimowych obok

6 P. W o j t o w i c z , Szlak wyprawy Rakoczego, odb. z „Tek Historycz-nych", t . XI, 1960-1961 , s. 100. Forsowanie Wis łoka przez w o j s k a Rakoczego (wg F. Rhedeya) t rwało 3 dni.

Page 18: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

obfitych w początku lata). Źródła wyraźnie potwierdzają fakt, że zimy 1655/56 i 1656/57 były mroźne i śnieżne, a lody puściły w marcu7. Zasilane topniejącymi wówczas w górach śniegami rzeki mogły powodować powodzie, poważnie utrud-niające przemarsze wojsk.

Roślinność naturalna miała bardzo duże znaczenie dla walczących stron. Obrońcom ziemi przemyskiej w czasach potopu dawała możliwość ukrycia się oraz zorganizowania zasadzki, najeźdźcom stwarzała zazwyczaj poważne utrud-nienia. Często maszerujące, obciążone taborami i artylerią, zazwyczaj rozciągnięte w długiej kolumnie oddziały szwedz-kie czy, na mniejszą skalę, siedmiogrodzkie i kozackie stawały się obiektem ataku działającego z zaskoczenia przeciwnika. Podobne zagrożenie dla przemieszczających się samotnie bądź w niewielkich grupach kurierów i niedu-żych, odosobnionych oddziałów stanowił las. Był on za to sprzymierzeńcem żołnierzy regularnych polskich formacji i partyzantów chłopskich, a także schronieniem dla ukry-wającej się ludności cywilnej. Stosowaną od dawna, prak-tykowaną na wezwanie urzędników państwowych metodą opóźniania czy nawet powstrzymania pochodu wroga, przemieszczającego się traktem śródleśnym, było robienie zasieków zwalonymi na drogę drzewami.

Obszar ziemi przemyskiej i sanockiej obfitował w rozległe połacie lasów. Do największych zwartych kompleksów należały Puszcza Solska i Sandomierska, rozciągające się w północnej części ziemi przemyskiej, oraz Puszcza Karpacka porastająca Karpaty. Znaczne zalesione obszary znajdowały się również na obszarze pogórzy. Podjęta przez jednego z historyków próba rekonstrukcji ówczesnego krajobrazu w dorzeczu średniego Sanu przyniosła ciekawe rezultaty. Wnikliwe badania Franciszka Persowskiego wykazały, że użytkowanie ziemi nieznacznie zmieniło się na tym terenie od

7 M. J e m i o ł o w s k i. op. cii., s. 83.

Page 19: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

XV wieku8. A więc pokrywa leśna na tym obszarze uległa w okresie wzmożonej akcji kolonizacyjnej i eksploatacji gospodarczej w XV i XVI wieku jedynie nieznacznej redukcji. Do większych zmian doszło jedynie w okolicach Jarosławia i Radymna. Można wobec tego założyć, że stan zalesienia z XV wieku pozostawał niemal niezmieniony w połowie wieku XVII. Wnikliwa analiza niektórych źródeł narracyjnych z lat potopu potwierdza istnienie znacznych kompleksów leśnych na wschód od Jarosławia, na prawym brzegu Sanu. Reasumując, należy podkreślić, że istnienie na terenie ziemi przemyskiej dużej ilości lasów umożliwiło rozwinięcie aktywnej partyzantki i przyczyniło się do powodzenia wojny szarpanej w okresie walk ze Szwedami w marcu 1656 roku.

Ziemia przemyska i sanocka cechowały się znacznymi różnicami w zasiedleniu. Ziemia przemyska w 1648 roku liczyła 33 miasta i miasteczka oraz 792 wsie (w 1651 roku), ziemia sanocka odpowiednio 14 miast i miasteczek oraz 392 wsie (dane z 1662 roku)9. Ludność koncentrowała się głównie w dolinach większych rzek, duże obszary górskie pozostawały słabo bądź całkowicie niezamieszkane, stając się wskutek tego siedliskiem dla zbójników. Do głównych ośrodków miejskich ziemi przemyskiej należały: Przemyśl, Jarosław, Stryj, Sambor, Drohobycz, Wisznia, Przeworsk, Łańcut i Rze-szów. Główne miasta ziemi sanockiej to: Sanok, Krosno, Lesko, Brzozów i Dynów. Miasta nie były zbyt ludne, przykładowo Przemyśl liczył wówczas około 4000 mieszkań-ców (wg K. Arłamowskiego). Miasta ziemi przemyskiej i sanockiej zamieszkiwała zróżnicowana narodowościowo i wyznaniowo ludność: Polacy, Rusini, Żydzi, Niemcy,

* F. P e r s o w s k i , Osadnictwo w dorzeczu średniego biegu Sanu, w: Studia z historii społecznej i gospodarczej poświęcone prof. dr. F. Bujakom, L w ó w 1931, s. 83 -99 oraz mapka .

9 O osadnictwie: J. M o t y l e w i c z . Miasta ziemi przemyskiej i sanoc-kiej w drugiej połowie XVII i XVIII wieku, Przemyśl 1993.

Page 20: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Ormianie, a nawet Włosi i Szkoci. W czasie działań wojennych do bardziej umocnionych miast chroniła się miejscowa szlachta, dlatego wydaje się bardzo prawdopodobne, że liczba ludności znajdująca się w Przemyślu podczas działań wojen-nych lat 1656 i 1657 była większa. Większość wspomnianych miast na tym terenie liczyła około 1000-1500 mieszkańców.

Szlaki komunikacyjne mają istotne znaczenie dla prze-mieszczających się armii zaopatrzonych w tabory i artylerię. W połowie XVII wieku poprzez terytorium ziemi przemys-kiej i sanockiej przechodziły ważne, wykorzystywane głównie jako szlaki handlowe ciągi komunikacyjne1 0 . Najważniejsze z nich przebiegały następująco:

1. Lwów-Wiszn ia -Mośc iska-Przemy ś l -Jaros ław-Prze-worsk-Łańcut -Rzeszów-Tarnów;

2 . L w ó w - W i s z n i a -Mo ścisk a - P r z e m y ś l - J a r o s ł aw-Le-żajsk-Sandomierz;

3. Munkacz (S iedmiogród) -S t ry j -Drohobycz -Sambor -Przemyśl;

4. Przemyśl -Dubiecko-Dynów-Sanok (na Węgry); 5. Przemyśl-Sanok-Biecz; 6. Tomaszów Lubelski-Cieszanów-Lubaczów -Jarosław; 7. Sanok-Krosno-Ropczyce. Należy jednak zaznaczyć, że w ówczesnej Europie nie

funkcjonowało pojęcie utrzymania dróg rozumiane tak jak dzisiaj. W okresie zimowym śnieg utrudniał poruszanie się nawet znanymi traktami, natomiast lód (o ile był wystarczają-co wytrzymały) ułatwiał przeprawy przez rzeki. Natomiast wiosenna odwilż, nieodłączne wielkie wylewy i grzęzawiska powodowały wielkie trudności w przemieszczaniu dużych mas ludzi, wozów i armat ciągniętych przez zwierzęta. Do tego dochodziły tradycyjne w okresie zimy i wiosny problemy z zaopatrzeniem, przede wszystkim w żywność. Z reguły

1 0 K . A r ł a m o w s k i , „ M a p k a s to sunków hand lowych P rzemyś la

w XVI w i e k u " z a m i e s z c z o n a w: Tysiąc lat Przemyśla, cz. 1, Rzeszów

1976 (Ryc. 62).

Page 21: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

europejscy wodzowie starali powstrzymywać się od użycia sił zbrojnych porą zimową; działania prowadzone na terenie ziemi pizemyskiej zimą roku 1656 i 1657 s tanowiąjednak dowód, że nie była to żelazna zasada.

Należy ponadto zaznaczyć, że ruchy regularnych jedno-stek wydzielonych czy partyzantów niekoniecznie deter-minowane były istniejącymi traktami komunikacyjnymi. Manewrowy charakter wojen XVII stulecia zmuszał do dokonywania improwizowanych przemarszów, prowadzo-nych często w szybkim tempie, nawet bez taborów (tzw. komunikiem). Choć większe zgrupowania poruszały się zazwyczaj w dolinach rzek, co ułatwiało komunikację i transport ciężkiego sprzętu, to równie często mniejsze oddziały przechodziły z dala od utartych szlaków, wskutek czego omijały posterunki na drogach obsadzone przez nieprzyjaciela i w rezultacie wykorzystywały atut za-skoczenia przeciwnika. Z reguły przewagę miała strona broniąca określonego terytorium, a to z powodu lepszej orientacji w terenie objętym działaniami.

Jak już wspomniano, ważną rolę w handlu i komunika-cji, a także w działaniach wojennych, odgrywały wówczas wody śródlądowe. Na interesującym nas obszarze wyko-rzystywano w ten sposób rzekę San. Ważne porty rzeczne, które zwano wówczas „palami", miał Jarosław, Przemyśl, Torki, Radymno, Ulanów, Leżajsk11. W Jarosławiu, boga-tym mieście kupieckim, funkcjonował cech wodny, do którego należeli wytwórcy szkut, galer i komięg oraz flisacy, retmani i szyprowie spławiający Sanem i dalej Wisłą ku Bałtykowi zboże i takie towary, jak np. drewno i inne produkty leśne. Herb Jarosławia jest dowodem tego, że przepływająca nieopodal rzeka stanowiła niegdyś główne źródło prosperity mieszczan. Port rzeczny związa-

11 J. W. P o c z o b u t - O d l a n i c k i , Pamiętnik 1640-1684, oprać. A. Rachuba, W a r s z a w a 1987, s . 3 1 1 - 3 1 2 . Pamię tn ikarz opisał Jarosław i zwróci ł uwagę na j e g o port rzeczny.

Page 22: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ny z t ransportem beczek ruskiej soli zna jdował się w Torkach pod Przemyślem.

Mosty na rzekach znajdowały się zazwyczaj w kiepskim stanie technicznym, najczęściej korzystano z przepraw promowych bądź przeprawiano się brodami12.

W porze zimowej odcinki nizinne rzek ze względu na pokrywę lodową nie stanowiły dla kupców czy żołnierzy większej przeszkody. Najwięcej problemów komunikacyj-nych stwarzały w okresie wiosennym roztopy. Drogi robiły się wtedy błotniste i grząskie, a marsz stawał się bardzo uciążliwy. Za to trakty handlowe wiodące przez Karpaty były jakby wtłoczone w naturalne obniżenia (przełomy rzek i przełęcze), co mogło znacznie ułatwić obronę granicy pokrywającej się z przebiegiem tego łańcucha górskiego. Pomimo jednak skanalizowania przez samą naturę dróg, znacznych wysokości i dużego zalesienia, same Karpaty, nawet w zimie, nie były barierą nieprzekraczalną, czego dowiodły wydarzenia stycznia roku 1657.

Budownictwo obronne na tym obszarze uwarunkowane było permanentnym zagrożeniem rubieży wschodniej13 . Poprzez ziemię przemyską i sanocką wiódł szczególnie przez Tatarów „uczęszczany" tzw. szlak wołoski. W pierw-szej połowie XVII wieku głównym zagrożeniem dla ludno-ści tego regionu były liczne, trudne do powstrzymania najazdy tatarskie. W 1648 roku do grona nieprzyjaciół dołączyły liczne wojska kozackie, które w pierwszym, niszczącym najeździe dotarły aż pod Przemyśl. Zostały jednak rozbite pod miastem i odeszły na wschód14.

1 2 Prom is tn ie jący we wsi T ryńcza zauważył Ulryk W e r d u m . po-d r ó ż u j ą c y przez z iemię p rzemyską na p o c z ą t k u lat s i edemdz ie s i ą tych XVII wieku ; X a w e r y Li s k e. Cudzoziemcy w Polsce, L w ó w 1876. s. 111.

13 T. M. N o w a k . O wpływie walk z Turcją i Tatarami na rozwój polskiej techniki wojskowej XVI-XVIl w., w: „Kwar ta ln ik Historii Nauki i Techniki**, R. 28, 1983. s. 5 8 9 - 6 1 3 .

Oddzia ł kozacki d o w o d z o n y przez pu łkownika Kapus tyńsk i ego (Kapustę) został pod P rzemyś l em rozbity i zmuszony do odwro tu , zob.

Page 23: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Aż do powstania Chmielnickiego, kiedy w granicach ziemi przemyskiej i sanockiej pojawiły się połączone siły tatarsko-kozackie, przydatność budowli obronnych była dość ograniczona. Manewrowy charakter walk z ruchliwym przeciwnikiem ze stepów czarnomorskich spowodował poważne zaniedbania w budowaniu umocnień, przygoto-wanych do długotrwałej i uporczywej obrony. Z tego powodu na tym rozległym terytorium funkcjonowało mnós-two lokalnych fortalicji, wykorzystywanych głównie jako miejsca schronienia dla miejscowej ludności przed Tatarami oraz zbójnikami karpackimi, a niekiedy służących jako oparcie dla własnych oddziałów operujących na dużych przestrzeniach.

Znaczna liczba zameczków, ufortyfikowanych dworów, warownych klasztorów, obronnych kościołów czy cerkwi zadowalająco na ogół spełniała swe zadania podczas najazdów koczowników czy napadów beskidników. Jednak w przypadku ataku armii regularnych, dysponujących artylerią i specjalistami w zakresie inżynierii wojskowej, funkcja obronna tych umocnień spadała do zera.

Na obszarze ziemi przemyskiej i sanockiej istotną funkcję pełniły fortyfikacje miejskie (królewskie i prywatne). Do miast królewskich zaopatrzonych w murowane obwarowa-nia należały: Przemyśl, Krosno, Sanok i Sambor. Wiele mniejszych miast posiadało jedynie wały ziemne i parkany. Na ziemiach tych znajdowały się jednak silnie ufortyfiko-wane siedziby prywatne. Ze względu na niedostateczną liczbę warowni królewskich, wzrastała rola fortec magnac-kich na kresach południowo-wschodnich.

Doraźny skutek szczególnie niszczących najazdów tatar-skich z lat dwudziestych XVII wieku stanowiło podjęcie szeregu przedsięwzięć, których celem była poprawa stanu obronności na terenie województwa ruskiego. Choć nie

K. P r z y b o ś , Wielka własność ziemska w ziemi przemyskiej w XVII wieku, „Rocznik Przemyski" , R. 28, 1992, s. 187.

Page 24: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

można potwierdzić tezy Janusza Bogdanowskiego o ist-nieniu na terenie ziemi przemyskiej szeregu pasm obron-nych osłaniających Bramę Przemyską i tym samym dostęp w głąb kraju od wschodu, to jednak osiągnięcia budownic-twa obronnego lat dwudziestych, trzydziestych i czterdzies-tych wydają się znaczące. Wiele powstałych czy też przebudowanych wówczas fortec odegrało ważną rolę podczas potopu, choć zapewne budowniczowie nie przewi-dywali, że pod ich wałami może kiedykolwiek stanąć żołnierz z dalekiej Skandynawii15.

Wyliczanie ogromnej liczby drobnych, z reguły drew-nianych budowli obronnych istniejących w połowie XVII wieku na Rusi Czerwonej jest w tym momencie zbędne16. Nie zostały one wykorzystane podczas zmagań w latach 1656-1657. Jednak silniejsze punkty umocnione — miasta i fortece magnackie doskonale wypełniały swe bojowe zadania. Niektóre, po ich zajęciu przez nieprzyjaciela, stały się nawet jego bazami operacyjnymi.

Na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej największe znaczenie w krytycznych latach potopu posiadały miejsca warowne położone w dolinie Sanu i Wisłoka — Przemyśl, Jarosław, Leżajsk, Przeworsk, Krosno, Sanok i Łańcut. Ważną ze względów strategicznych funkcję w okresie najazdu Rakoczego spełniły ponadto Stryj, Drohobycz i Sambor.

Malowniczo położone na wzniesieniu, którego wysokość obniża się w kierunku opływającej miasto od północy rzeki San, królewskie wówczas miasto Przemyśl zlokalizowane jest na styku Pogórza Przemyskiego, Kotliny Samborskiej i tzw. Bramy Przemyskiej. Bramą Przemyską od dawna biegł

1 5 Inskrypc ja u s y t u o w a n a nad b ramą do zamku w Łańcuc ie p r z e k o n u j e

0 celu b u d o w y tej p r y w a t n e j fo r tecy „... ażeby zaś poży tkowi w s p ó l n e m u mogła s łużyć".

1 6 Z a g a d n i e n i e m tym z a j m o w a l i się m.in. Aleksander C z o ł o w s k i , Władys ław Ł o z i ń s k i , a wspó łcześn ie Józef Frazik, Jul iusz Marsza łek

1 Janusz B o g d a n o w s k i .

Page 25: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

główny trakt komunikacyjny wschód-zachód. Oprócz kup-ców, Bramę Przemyską często starały się sforsować nad-ciągające ze wschodu oddziały wojowników i hordy łupież-ców. Położone malowniczo nad Sanem na krawędzi Pogórza miasto od dawna pełniło kluczową rolę strategiczną. Prze-kroczenie naturalnego przejścia pomiędzy Karpatami a Roz-toczem umożliwiałoby nieprzyjacielowi swobodne penet-rowanie nizinnych obszarów Kotliny Sandomierskiej, dlatego starano się przeciwdziałać ryzyku przeniknięcia wroga na zachód. W XVI i XVII wieku najeźdźcy wielokrotnie usiłowali wykorzystać naturalną drożność Bramy Przemys-kiej, czyniąc to z większym lub mniejszym powodzeniem. Oprócz zamku i fortyfikacji miejskich w Przemyślu znaj-dowały się obwarowane klasztory.

Zamek przemyski, położony na dominującym nad okolicą bezleśnym wówczas wzniesieniu w sąsiedztwie zachodniej strony murów miejskich w rejonie Baszty Szewskiej, stanowił przykład obiektu typu bastejowego17. Dawna średniowieczna budowla została w latach 1514—1553 zmodernizowana przez starostę przemyskiego, Piotra Kmitę. Powstało w ten sposób castrum renesansowe, które zaadaptowało elementy zamku gotyckiego i w niezmienionym kształcie przetrwało do czasu potopu. Składało się ono z dwóch części. Pierwszą stanowił murowany, czworoboczny zamek górny, zaopatrzony w cztery baszty strzegące naroży. Wszystkie baszty miały strzelnice. W kurtynie północno-zachodniej mieściła się dwupiętrowa brama wjazdowa. Na dziedzińcu znajdowały się zabudowania gospodarcze (pomieszczenia dla służby i stajnie). Pozbawiony wież zamek dolny łączył się z zamkiem górnym drewnianym mostem przerzuconym nad fosą. Poprzez Furtę Zamkową obrońcy miasta, wykorzystując zapewne rodzaj kładki, komu-nikowali się z załogą zamku i odwrotnie. Zajmujący płaskowyż

17 Według: J. T. F r a z i k , Zarys dziejów sztuki Przemyśla* w: Tysiąc lat Przemyśla, op. cit.% s. 3 9 9 - 5 2 2 oraz J. T. F r a z i e , Dzieje zamku przemyskiego od XV!-XX wieku, w: „Rocznik W o j e w ó d z t w a Rzeszow-skiego". R. 3, 1960-1961 , s. 191-242.

Page 26: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

wyniosłego wzgórza zamek przemyski pozbawiony był fos okólnych i wałów, jego obrona polegała na prowadzeniu ognia czołowego z kurtyn i flankowego 7 baszt narożnych. Dokonana przez Marcina Krasickiego w latach 1612-1631 modernizacja zamku nie przyniosła zasadniczej zmiany zało-żenia obronnego.

Przebieg obwarowań miejskich budowanych w XVI oraz w pierwszej połowie XVII wieku pokrywał się z układem fortyfikacji średniowiecznych. Wewnątrz umocnień Prze-myśla w XVII wieku znajdowało się około 50 ha. For-tyfikacje te nie miały jednolitej koncepcji, choć możemy uznać istnienie cylindrycznych baszt za elementy systemu bastejowego. Dopiero od początku XVII wieku na przedpolu wschodnim w rejonie Bramy Lwowskiej zaczęto wznosić nowoczesne szańce ziemne, prawdopodobnie typu bas-tionowego. Do lat dwudziestych XVI wieku Przemyśl posiadał wyłącznie ziemno-drewniane fortyfikacje (parkany, baszty, bramy, fosy, wały). W latach następnych zastępo-wano je stopniowo fortyfikacjami murowanymi, których nigdy nie udało się całkowicie ukończyć. Wydaje się, że od strony zachodniej i południowo-zachodniej wał ziemny i parkany nie zostały zastąpione murem.

Miasto Przemyśl posiadało 4 bramy: Lwowską, Grodzką, Wodną i Mostową. System obronny składał się z 8 baszt i odcinków murów obsadzanych przez cechy. W XVII wieku funkcjonowało w Przemyślu 18 cechów, które skupiały 36 zawodów. Niekiedy załogę mieszczańską wzmacniano pie-chotą lub dragonami, tak też było, kiedy zagrożenie szwedz-kie i siedmiogrodzko-kozackie dla Przemyśla stało się realne i bliskie18.

Miasto otaczała fosa, jego obronność poprawiała rzeka San opływająca teren przyległy do murów od północy. W czasie powodzi San zalewał ten obszar, co poważnie

1 8 Bardzo ważnych in fo rmac j i dos ta rcza uniwersał o f i ce ra dragoni i , k o m e n d a n t a Przemyś la Jerzego G o d l e w s k i e g o do załogi i ludności tego miasta w y d a n y 13 III 1656, w: C D I A U L , Castr. Prem.. t. 383, s. 2 2 5 - 2 3 5 .

Page 27: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

utrudniało nieprzyjacielowi dostęp do miasta od północy. Poprzez wspomnianą Furtę Zamkową obwarowania miejskie posiadały dogodne połączenie z zamkiem, napastnikom z reguły nie udawało się go przerwać. System bastejowy, jakim dysponowało miasto Przemyśl w połowie XVII wieku, należy jednak uznać za zdecydowanie przestarzały.

W sąsiedztwie miasta, chociaż już poza właściwymi umocnieniami, znajdowały się dwa bardzo ważne obiekty obronne. W obu przypadkach były to warowne zabudowania klasztorne. Murowany kościół i klasztor oo. Reformatów, wzniesiony po 1637 roku, otoczony był murem obronnym ze strzelnicami i basztami w narożach. Stanowił on typ

fortalitium, które, o ile nie zostało zajęte przez nie-przyjaciela, dodatkowo zabezpieczało Przemyśl od wschodu. Podobną architekturę posiadały ufortyfikowane zabudowa-nia kościoła i klasztoru pp. Benedyktynek ufundowane w 1616 roku. Zaopatrzony w jedną basztę obronny klasztor znajdował się na przedmieściu mostowym na tzw. Zasaniu, na północ od miasta. Wszystkie przedmieścia Przemyśla miały wówczas charakter rolniczy.

Na rzece San znajdował się niezbyt trwały most, którego rola w czasie zimy była dość ograniczona (pokrywa lodowa ułatwiała przeprawę). W razie zagrożenia most był nisz-czony przez mieszczan, co z pewnością zdarzyło się w roku 1656 i 1657.

Jarosław był w XVII wieku ważnym ośrodkiem hand-lowym. Położone na skarpie w dolinie Sanu miasto wyróż-niało się naturalną obronnością. System obronny Jarosławia składał się z zamku, umocnień miejskich oraz warownych klasztorów pp. Benedyktynek i oo. Jezuitów19. Nieistniejący obecnie zamek z jedną basztą wznosił się wówczas w pół-nocno-wschodniej części miasta nad Sanem. Zbudowany w drugiej połowie XV wieku przez Spytka Jarosławskiego,

19 K. G o t t f r i e d . Jarosław w XVIII wieku, Jaros ław 1938, J. O l s z e w s k a . Fortyfikacje dawnego Jarosławia. RSMJ . 1961, s. 3 1 - 3 9 , A. W o n d a ś. Najstarszy widok Jarosławia, RSMJ . 1962, s. 11-17.

Page 28: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

został w końcu XVI stulecia przebudowany w stylu renesansowym przez Jana Kostkę — wojewodę sandomier-skiego. Zamek pełnił rolę strażnicy w miejscu przeprawo-wym i zapewne nie był to obiekt imponujący swymi rozmiarami. Obwarowania miejskie składały się z baszt, otaczających miasto dookoła murów oraz wałów ziemnych i — z trzech stron — fosy wypełnionej wodą. Przedmieścia również były chronione parkanami i wałami.

Miasto posiadało trzy bramy: Lwowską, Sandomierską (Pełkińską) i Krakowską, liczba baszt jest trudna do ustalenia. Umocnień miejskich nie doglądano systematycz-nie, koniecznych napraw dokonywano dopiero pod groźbą zbliżającego się nieprzyjaciela. Co ciekawe, zachował się zapis źródłowy informujący, że w grudniu 1655 roku Mikołaj Podlodowski, starosta radomski, polecił miastu Jarosławiu naprawić mury, wały i parkany. Nadzór nad tą pracą powierzono niejakiemu Szymonowi Siedleckiemu20.

Wewnątrz miasta znajdowało się warowne kolegium jezuickie, tworzące wraz z renesansowym kościołem św. Jana i mniejszymi budynkami zwarty kompleks, który mógł być broniony w razie potrzeby. Poza miastem, na wysoko wzniesionym płaskowyżu, nad stromą skarpą wznosiło się warowne opactwo pp. Benedyktynek fundacji Anny Ostrogskiej. Zespół ten otoczony był potężnym murem ze strzelnicami, posiadał 9 baszt. Dominujący nad okolicą klasztor umożliwiał obserwację całej doliny Sanu. U podnóża płaskowyżu mieścił się port rzeczny Jarosławia.

Ważnymi obiektami obronnymi, położonymi poza mura-mi od strony zachodniej, były kościół Św. Ducha i klasztor oo. Jezuitów. Obie budowle obwarowano, wyposażono w otwory strzelnicze. Odpowiednio przygotowany do obrony Jarosław mógł stanowić silny punkt oporu na drodze każdego nieprzyjaciela.

20 J. S m o ł k a. Katalog Archiwum Aktów Dawnych Miasta Jarosławia.

Jaros ław 1928, s. 24, Dok. 8.

Page 29: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jarosław był sławnym miastem handlowym. W XVI i XVII wieku odbywały się tu znane trzytygodniowe

jarmarki, ściągające kupców z całego świata. Leżajsk — ówczesne centrum starostwa niegrodowego

— nie posiadał murów obronnych. Miasto otaczał jedynie parkan i prawdopodobnie wały. Wspomniany już Ulryk Werdum pisał o Leżajsku „...miasto otaczają drewniane ściany z balów zamiast muru". Podobnie umocniony był leżajski dwór starościński. Za to na północ od Leżajska znajdował się warowny zespół klasztorny oo. Bernardynów fundacji Łukasza Opalińskiego.

Przeworsk w latach potopu obwiedziony był średnio-wiecznym jeszcze murem i wałem oraz otoczony suchą fosą. Ważną funkcję dla wzmocnienia jego obronności pełnił ufortyfikowany klasztor oo. Bernardynów z okalają-cym go do dziś murem z otworami strzelniczymi.

Krosno i Sanok zaopatrzone były także w średniowieczne jeszcze mury obronne. W Sanoku na skarpie nad Sanem wznosił się również zamek.

Zamek w Łańcucie był, jak się okazało, jedyną siedzibą magnacką na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej za-grożonąw marcu 1656 roku przez Skandynawów i obleganą przez wojska Jerzego II Rakoczego w marcu roku 1657. Samo miasto otoczone było zaledwie parkanami i wałem ziemnym21. W jego północnej części wznosił się jeszcze zapewne drewniany kasztel, zbudowany przez Stadnickich, poprzednich właścicieli Łańcuta.

W końcu lat dwudziestych XVII wieku w posiadanie miasta wszedł Stanisław Lubomirski, który zbudował na wschód od miasta nowoczesną fortecę bastionową. Twierdza zaprojektowana została zgodnie z wywodzącym się z Nider-landów wzorcem na planie pięciobocznym, na narożach opatrzona została bastionami i otoczona dookoła suchą fosą. Wykorzystany narys bastionowy zapewniał wykluczenie

21 J. B o g d a n o w s k i , Fortyfikacje łańcuckie na tle małopolskiej sztuki obronnej. Łańcut 1976, s. 7 5 - 7 6

Page 30: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

martwych pól ostrzału. Za wewnętrznym skrajem fosy znajdował się wał wysokości około 4 m i około 12 m szeroki u podstawy, na jego zewnętrznym skraju znaj-dowało się przedpiersie (szaniec) wysokie na około 2 m, szerokie na około 3 m, za którym mieściły się stanowiska dla dział, rozmieszczonych głównie na bastionach, oraz ręcznej broni palnej usytuowanej głównie na kurtynach (wałach między bastionami)22 . Werdum pisał o 4 bas-tionach, otoczonych ziemnymi for tyf ikacjami. Zamek miał podobno 400 ludzi załogi, zaopatrzony był w około 80 dział różnego typu.

Z punktu widzenia sztuki obronnej twierdza stanowiła przykład najnowocześniejszego w tych czasach obiektu obronnego na terenie ziemi przemyskiej, zbudowanego w typie tzw. palazzo in fortezzci. Z żalem należałoby stwierdzić, że z czasem wały i armaty przepadły i dziś w Łańcucie ostało się palazzo, które stanowi cel wielu wycieczek krajowych i zagranicznych. Choć znajdą się pewnie pacyfistycznie nastawieni Czytelnicy, którzy mają inne zdanie i docenią raczej obecny wygląd łańcuckiego pałacu i j ego zasoby muzealne.

Wybudowana w latach 1629-1641 forteca łańcucka stanowiła centrum administracyjne dla rozległych posiadło-ści Jerzego Sebastiana Lubomirskiego. Pełniła ona również rolę punktu dowodzenia marszałka w latach potopu.

Zamek w Stryju posiadał kilka baszt, otoczony był wałami, parkanami i fosą. Zaopatrzony był w broń palną (6 dział spiżowych i 18 hakownic). Stałą służbę pełniło tam kilkudzie-sięciu dragonów. Miasto chronił zapewne tylko parkan i wał.

Zamek w Drohobyczu nie posiadał szczególnie silnych umocnień. Zapewne obwiedziony był jedynie parkanem i wałem. Miasto posiadało 4 bramy, otoczone było par-kanami i kilkoma basztami. W Drohobyczu znajdował się

22 J. B o g d a n o w s k i , Obwarowania zamku łańcuckiego od końca XVI do połowy XVII wieku, w: Architektura rezydencjonalna i obronna województwa rzeszowskiego, Łańcut 1972, s. 82

Page 31: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

silnie ufortyfikowany kościół z obwarowaniami ziemno--drewnianymi zaopatrzonymi w działa.

Umocnienia Sambora, odległego od Przemyśla w prostej linii o 40 km, przypominały for tyf ikacje przemyskie i jarosławskie. Składały się one się z 3 obiektów: fortyfikacji miejskich, zamku i warownego klasztoru oo. Bernardynów. Jeszcze w 1530 roku miasto opasane zostało murem obronnym, wałem oraz głęboką fosą. Pozwoliło to u jąć zabudowę na niewielkiej przestrzeni, co ułatwiało je j obronę. W umocnieniach miejskich znajdowało się kilka bram i furt oraz baszt.

Z systemem obronnym miasta połączony był warowny klasztor oo. Bernardynów, tworzący samoistną jednostkę obronną. Klasztor położony był we wschodniej stronie miasta, w rejonie istniejącej tam prawdopodobnie w murze miejskim Bramy Drohobyckiej. Do końca XVI wieku klasztor otoczony był fosą, wałami i parkanem, około 1597 roku umocnienia te zastąpiono murami.

Drugim, zewnętrznym punktem obronnym Sambora był zamek. Zbudowany w drugiej połowie XVI wieku nad Dniestrem, otoczony wałami i fosą, zaopatrzony był w dużą ilość broni palnej. Stacjonowała tam stale znaczna liczba żołnierzy, zwykle była to piechota zatrudniona przy tępieniu zbójników karpackich. Czasem załogę wzmacniano dragonią lub rajtarią.

Sambor, jako stolica bogatej królewskiej ekonomii, stano-wił ważny ośrodek administrowania rozległymi dobrami. W razie zagrożenia pełnił funkcję schronienia dla okolicznej ludności — szlachta zobowiązana była przybyć do Sambora zaopatrzona w żywność, broń palną i amunicję. Pozbawieni tych zapasów ludzie nie byli wpuszczani w obręb murów. Obrona miasta, jak i stała konserwacja umocnień, spoczywała na cechach. Posiadały one własną zbrojownię, poszczególne odcinki murów podlegały ich pieczy. Samborszczyzna ob-fitowała w drobną szlachtę, która w razie potrzeby mogła

Page 32: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

zasilić załogę miasta. W okolicy osiedliło się też wielu wysłużonych żołnierzy. Oni również mogli przydać się załodze w razie potrzeby.

Na terenie ziemi przemyskiej istniało w połowie XVII wieku wiele szlacheckich budowli obronnych. Pierwsza połowa tego stulecia była okresem ożywionej działalności fortyfikacyj-nej. Potężne rody magnackie i szlacheckie (Mniszchowie, Koniecpolscy, Fredrowie, Krasiccy) stworzyli wówczas szereg wspaniałych rezydencji pałacowych, nierzadko posiadających istotne walory obronne23. Wymienić należy przede wszystkim zamki w Laszkach Murowanych, Dobromilu, Kormanicach i Krasiczynie. Umocnione siedziby posiadała również mniej zamożna szlachta przemyska. Niemal każdy dwór obronny zaopatrzony był w wały, parkan i fosę. Same budynki nierzadko obwarowywano24. Wskutek walk z Kozakami, Tatarami i Rosjanami spora część spośród drobnych budowli obronnych jeszcze przed potopem uległa destrukcji bądź uszkodzeniu. Dzieła zniszczenia dopełniły liczne w I połowie XVII wieku na tych ziemiach walki wewnętrzne pomiędzy poróżnioną szlachtą25.

Spośród ważniejszych punktów ufortyfikowanych ziemi przemyskiej i sanockiej tylko część została należycie przygotowana do obrony. Niektórych miast i fortec (np. Jarosławia) w ogóle nie zamierzano bronić. Wiele umoc-nionych punktów pośpiesznie starano się zaopatrzyć w za-łogę, amunicję i zaopatrzenie. Miasta i warownie czekał w latach 1656-1657 sprawdzian ich przydatności bojowej jako punktów trwałego oporu oraz jako podstaw operacyj-nych dla przeciwnika i własnych oddziałów.

23 A. C z o ł o w s k i , zob. Dawne zamki i twierdze na Rusi Czerwonej, Teka Konserwatorska, Rocznik koła C. K. Konserwatorów s tarożytnych p o m n i k ó w Galicyi wschodn ie j , L w ó w 1892. s . 6 5 - 1 3 2 .

24 W. Ł o z i ń s k i . Prawem i lewem, t. I, Kraków 1960. s. 7 5 - 1 0 1 . 25 Ibidem, t. I oraz II.

Page 33: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

PRZECIWNICY

W latach potopu Przemyśl i jego okolice stały się areną zmagań toczonych przez siły zbrojne kilku państw. Na terytorium ziemi przemyskiej operowały zarówno wojska szwedzkie wraz ze wspomagającymi je przez jakiś czas chorągwiami jazdy koronnej, jak i liczna, wielonarodowa armia Jerzego II Rakoczego.

Wojska obu agresorów spotkały się z przeciwdziałaniem ze strony regularnych sil Rzeczypospolitej oraz improwi-zowanej samoobrony lokalnej. Zdecydowanie silniejszy opór Polaków napotkali żołnierze króla szwedzkiego, ale i wojacy księcia Rakoczego zmuszeni byli dobyć oręża, np. podczas walk o Przemyśl.

Analiza przebiegu działań wojennych rozgrywających się na terenie ziemi przemyskiej wymaga dokonania poglądowej charakterystyki sil zbrojnych wszystkich stron uwikłanych w konflikt. O ile dysponujemy bogatymi, ale bynajmniej nie wyczerpującymi danymi dotyczącymi liczebności i struktury armii szwedzkiej walczącej na ziemi przemyskiej w roku 1656, to stan naszej wiedzy o silach Rakoczego wydaje się

nadal niezadowalający. Przeszkodą jest nikła baza źródłowa i niedostatek opracowań na temat działań wojska Rakoczego w pierwszej fazie ataku na Rzeczpospolitą.

Wydzielona część armii Karola X Gustawa wykorzy-stana w tzw. operacji lwowskiej, zwanej również operacją

Page 34: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

zimowo-wiosenną roku 1656, niewątpliwie zasługuje na miano grupy szybkiej1. Użycie dużej liczby kawalerii oraz tempo marszu Szwedów uprawnia do zastosowania takiego określenia. Należy jednak podkreślić, że z uwagi na to, iż wojska poruszały się na terenie zajętym przez przeciwnika, nie zdecydowano się na pozbawienie armii taborów, które zapewniały zaopatrzenie w żywność (przynajmniej w pierw-szej fazie kampanii), broń i amunicję.

Wśród żołnierzy szwedzkich, walczących w marcu 1656 roku na terenie ziemi przemyskiej, zdecydowanie domino-wali kawalerzyści. To oni zadecydowali o niezwykłej ruchliwości armii polowej Karola X Gustawa, co zaskaki-wało niekiedy polskich dowódców, np. w starciu pod Gołębiem rozegranym jeszcze podczas marszu armii szwedz-kiej z Łowicza do Zamościa2. Wydaje się, że siły zbrojne króla szwedzkiego użyte w działaniach na terenie ziemi przemyskiej liczyły łącznie około 11 000 żołnierzy. W ich skład wchodziło 8000 Szwedów i Niemców oraz około 3000 pozostających wówczas na służbie szwedzkiej polskich kawalerzy stów3.

Trzonem tej armii były narodowe (krajowe) regimenty konne i piesze oraz regimenty zaciężne, złożone głównie z Niemców. Liczba jednostek zmieniała się podczas wojny, oddziały osłabione stratami redukowano, tworzono również nowe. Regimenty użyte w lutym i marcu 1656 roku cechowały się obniżonymi stanami liczebnymi4. Każdy

1 J. w i m m e r. Przegląd operacji J655-1660, w: Wojna polsko--szwedzka 1655-1660, Warszawa 1973. s. 161-162.

2 J . T e o d o r c z y k . Wyprawa zimowa Czarnieckiego w 1656 roku. w: Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, s. 286-293 .

3 Na jba rdz ie j wia rygodna wyda j e się liczba podana przez cesarskiego posła Franciszka Lisolę. a mianowicie 5000 j azdy i 2000 piechoty. Zbliżoną l iczebność poda je Goliński. t j . 8000 raj tarów i 1500 piechoty (Oss. 189/1 l,s. 814). Współczesne badania (A. Kersten) potwierdzają w przybliżeniu liczby podane przez Lisolę i Golińskiego.

4 Według relacji Franciszka Lisoli.

Page 35: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

regiment, tak pieszy, jak i konny, składał się ze sztabu i zazwyczaj z 8 kompanii5. W toku wojny lat 1655-1660 przy regimentach tworzono dodatkowe kompanie, wątpliwe jest jednak, by udało się w ten sposób szybko wzmocnić osłabione skutkami zimy oddziały Karola X Gustawa.

Jazda szwedzka dzieliła się na rajtarię i dragonię. Kawalerię szwedzką tworzono drogą ochotniczego zaciągu, a służba w tej formacji cieszyła się w kraju dużą popular-nością. Niższe szczeble taktyczne regimentów konnych stanowiły skwadrony (kompanie) i kornety (plutony). Kawaleryjskie regimenty niemieckie rekrutowano poprzez werbunek. Krajowa kompania konna liczyła regulaminowo 125 jeźdźców i 25 rezerwowych, zaciężna 70 rajtarów lub 100 dragonów. Wśród kawalerzystów walczących w marcu 1656 roku nad Sanem zdecydowanie liczebnie przeważali

rajtarzy. Piechurzy krajowi — knechci — pochodzili z poboru, a formując niemieckie regimenty piechoty stosowano zaciąg, często przymusowy.

Krajowe kompanie piechoty składały się regulaminowo ze 132 knechtów oraz 50 rezerwowych, zaciężne za-zwyczaj z około 100 ludzi. Realna liczebność jednostek konnych i pieszych była dość zróżnicowana, zwykle niższa od regulaminowej. Straty uzupełniano z trudem. Należy jednak pamiętać, że o wartości bojowej armii szwedzkiej decydowała nie je j liczebność, ale przede wszystkim doświadczenie żołnierzy wyniesione z pól bitewnych wojny trzydziestoletniej6.

Piechota szwedzka dzieliła się na muszkieterów i piki-nierów. Liczba muszkieterów w regimencie przewyższała

5 L. T e r s m e d e n . Organizacja bojowych i administracyjnych jedno-stek szwedzkich i rozwój taktyki walki u- XVII wieku, S M H W , t. XXI, 1978, s. 317-331 oraz: Armia Karola X Gustawa — zarys organizacyjny, SMHW, t. XIX, 1973. s. 125-169.

6 Zainteresowanym polecam książkę P. E n g l u n d a . Lata wojen, Gdańsk 2003 (tłum. W. Wygaś) .

Page 36: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

o 1/3 liczbę pikinierów. Pikinier uzbrojony był w pikę 0 długości około 5 m oraz w rapier. Muszkieterzy posiadali muszkiety lontowe lub kołowe o wadze około 5 kg oraz rapiery. W armii szwedzkiej używano 2 rodzajów musz-kietów; na duże kule (kaliber 20 mm) i na małe kule (kaliber 18,5 mm). Skuteczność ognia muszkietowego wynosiła około 225 m, na odległość 114 m pociski przebi-jały każdą zbroję. Dobrze wyszkolony piechur mógł oddać co najmniej 1 strzał na 2 minuty7. W operacji przeciwko polskiej bazie operacyjnej na Rusi Czerwonej wzięły udział nieliczne kompanie piechoty — były to głównie jednostki improwizowane.

Rajtarzy szwedzcy uzbrojeni byli w rapiery i pistolety — zwykle po 2 na każdego jeźdźca, a dragoni w rapiery

i muszkiety. Żołnierze szwedzcy w swej masie nie posiadali uzbrojenia ochronnego, tj. pancerzy.

W wyprawie zimowo-wiosennej 1656 roku wzięła udział szwedzka artyleria. Dokładna liczba dział pozostaje nie-znana (w granicach 30-50 armat, ale raczej bliżej dolnej granicy). Źródła wykazują szereg przypadków ich wyko-rzystania bojowego. Król szwedzki dysponował podczas wyprawy głównie lekkimi działami, tzw. regimentowymi. Regulaminowo każdy regiment piechoty posiadał 2 takie działka. Były to działka 3-funtowe, o ciężarze około 310 kg, każde ciągnięte przez 2 konie. Ze względu na niewielką wagę, w razie potrzeby armaty można było szybko ustawiać i dowolnie przemieszczać.

Podczas działań wojennych w armii szwedzkiej tworzono specjalne jednostki złożone z artylerzystów, pirotechników 1 saperów. Taki skład posiadał zapewne użyty w wyprawie korpus inżynieryjny Karola X Gustawa, którego liczebności niestety nie znamy. Warto nadmienić, że król szwedzki, uczeń znakomitego wodza szwedzkiego doby wojny trzy-

7 T. M. N o w a k , J. W i m m e r , Historia orąta polskiego 963-1795. W a r s z a w a 1981. s. 392.

Page 37: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

dziestoletniej Lennarta Torstenssona, był mistrzem w sto-sowaniu artylerii polowej8.

Każdy szwedzki regiment posiadał w polu własny tabor. Liczył on około 70 wozów. Całość taboru użytego przez Szwedów w wyprawie na Lwów mogła wynosić nawet około 1100 wozów, choć można śmiało przypuszczać, że ze względu na tempo marszu i dążenie do osiągnięcia szybkiego sukcesu strategicznego, a także kłopoty aprowizacyjne wojska w czasie pobytu w Jarosławiu, liczba wozów w szwedzkiej armii polowej mogła być znacznie niższa.

W marszu tabor posuwał się zwykle zaraz za artylerią. Określona jeszcze przez Gustawa Adolfa dzienna racja żywnościowa wynosiła 800 g chleba i 400 g mięsa dla żołnierza oraz 2,5 kg owsa lub 1,6 kg jęczmienia i 4 kg siana i słomy dla konia0. Nagromadzone w wozach zapasy nie wystarczyłyby na długo nawet dla stosunkowo nielicz-nych oddziałów szwedzkich, dlatego po ich wyczerpaniu żywność i furaż pozyskiwano z reguły poprzez lekwizycje i rabunek. Tego rodzaju postępowanie podsycało i wzma-gało opór szlachty i chłopów wobec najeźdźcy.

O wykorzystaniu przez Szwedów rozbudowanego systemu magazynów zaopatrujących garnizony nie mogło być mowy w sytuacji, gdy armia polowa została odcięta od źródeł zaopatrzenia. Z tego powodu nawet najbliższy zaopatrzenio-wy posterunek szwedzki w Sandomierzu nie mógł być wykorzystany jako źródło żywności podczas walk w rejonie Przemyśla i Jarosławia. Za to rozwój wydarzeń wskazuje na to, że zasoby prochu i amunicji okazały się w pełni wystarczające podczas kilkutygodniowego pochodu przez ziemię przemyską i to nie ich brak stał się przyczyną odwrotu armii Karola X Gustawa.

s P. F. n g I u n d. Niezwyciężony, Gdańsk 2004 oraz Lata wojen, op. cit. 0 J. W i m m e r , Z problemów zaopatrzenia wojska w 2 polowie XVII

wieku (odbitka z Księgi Pamiątkowej ku uczczeniu 70-tej rocznicy urodzin prof. dra Janusza Wolińskiego), Wyd. WAP. Warszawa 1964, s. 173.

Page 38: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jednostkę taktyczną piechoty szwedzkiej stanowiła bry-gada. Składała się ona zwykle z czterech kompanii — z jed-nego regimentu tworzono 2 brygady. Stworzony przez Gustawa Adolfa sześcioszeregowy szyk bojowy piechoty funkcjonował bez zmian w latach potopu. Centrum brygady obsadzali pikinierzy, a skrzydła muszkieterzy. Doskonałe wyszkolenie piechoty umożliwiało dokonywanie szybkich zmian kierunku frontu, zwrotów i kontrmarszów. Zwrotów dokonywano w zwartych szeregach. Ogień prowadzony był salwami (kolejne szeregi), gdy zaś należało zwiększyć jego intensywność jednoczesną salwę oddawały 2 lub nawet 3 szeregi. Istniała też możliwość jednoczesnego oddania salwy przez wszystkich muszkieterów w brygadzie. W celu odparcia czołowego uderzenia jazdy, po oddaniu salwy do przodu wysuwali się pikinierzy. Podstawową bronią pie-choty był jednak muszkiet, choć zasięg i skuteczność ówczesnej broni palnej nie była elementem decydującym o sukcesach armii szwedzkiej.

Manewrową siłę Karola X Gustawa stanowiła kawaleria. Najczęściej stosowanym manewrem jazdy szwedzkiej była szarża, choć sporadycznie jeszcze w czasie potopu zdarzał się karakol, a więc defensywna walka ogniowa. Rajtaria przystępowała zazwyczaj do bitwy w szyku trzyszerego-wym. Odbywające się w szyku zwartym natarcie rozpo-czynano kłusem, potem w odległości około 20 m od przeciwnika jeźdźcy oddawali salwę pistoletową, a następ-nie dobywszy broni białej przechodzili do szarży. Po-rzucenie karakolu nastąpiło w Szwecji za panowania Gustawa Adolfa. Szarża kawaleryjska stanowiła prawdziwy przełom w taktyce jazdy zachodnioeuropejskiej. Dzięki zwiększeniu zdolności ruchu swej konnicy Szwedzi potrafili z czasem skutecznie niwelować dotychczasową przewagę manewrową niektórych formacji jazdy polskiej10. Dla spotęgowania siły ognia do skwadronów rajtarii dołączano

1 0 T . M . N o w a k , J . W i m m e r . o p . c/7., s . 393.

Page 39: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

niekiedy dodatkowe muszkieterskie wsparcie ogniowe, tworząc mieszane fo rmac je raj tarsko-dragońskie.

Do boju armia szwedzka ustawiała się w płytkim szyku linearnym. Centrum tworzyła ustawiona w brygady piechota i artyleria, na skrzydłach formowała się kawaleria. Celem kilkakrotnie nawet ponawianych natarć kawaleryjskich było sprowokowanie jazdy przeciwnika do frontalnego ataku. Silny ogień muszkietowy i armatni miał osłabić i zmieszać nieprzyjaciela. Zdecydowana szarża rajtarii przynieść miała jego odwrót, a zadaniem kawalerii było prowadzenie pościgu. W 1656 roku w działaniach wojennych na ziemi przemyskiej wzięło udział kilkuset dragonów szwedzkich, o czym przekonują wzmianki ź ród łowe" . O ich znaczeniu przesądzał fakt, że była to fo rmacja łącząca zdolność manewru i dużą siłę ognia.

W armii polowej Karola X Gustawa znajdowały się doskonałe służby inżynieryjno-saperskie. Polowe obozy szwedzkie posiadały nowoczesne ziemne umocnienia, a dzięki wysiłkom służb technicznych marsz oddziałów głównych odbywał się szybko i sprawnie.

Na uwagę zas ługuje szyk marszowy armii szwedzkiej. Rozstawione dookoła ubezpieczenia uniemożliwiały niespo-dziewaną napaść na rozciągnięte w pochodzie główne siły. W razie zagrożenia Szwedzi natychmiast ustawiali się do bitwy. Trochę inaczej wyglądało to ubezpieczenie podczas walk nad Sanem w 1656 roku, ale nie uprzedzajmy faktów.

Na czele doborowej armii skandynawskiej , przemierza-jące j ziemię przemyską, stał sam monarcha szwedzki. Towarzyszyli mu najlepsi of icerowie — Arvid Wittenberg, Robert Douglas, Rutger von Ascheberg, Lars Cruus i wielu innych12. Znakomicie dowodzona i wyszkolona, dysponująca wielką siłą ognia i zdolnością szybkiego manewru polowa

11 S. P u f e n d o r f . Dc rebus a Carolo Gustayo Sueciae Rege gestis, N o r y m b e r g a e 1696. s. 138.

1 2 B iogramy w y ż s z y c h o f i c e r ó w armii Karo la X G u s t a w a zawiera

praca P. E n g l u n d a . Niezwyciężony, op. cit.y s . 4 7 3 - 5 1 8 .

Page 40: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

armia szwedzka stanowiła bardzo sprawną machinę wojenną Siły lądowe Szwecji uznawano za jedne z najlepszych w ówczesnej Europie. Wspomagające Szwedów podczas kampanii chorągwie polskie wykorzystywane były głównie do działań rozpoznawczych i pościgowych13.

Postanowienia traktatowe z Radnot zobowiązywały księcia siedmiogrodzkiego do wystąpienia zbrojnego przeciw Rze-czypospolitej14. Koncentracja głównych sił książęcych od-bywała się w grudniu roku 1656 i w pierwszych dniach stycznia 165715. Początkowo w dyspozycji Jerzego II Rako-czego znajdowały się oddziały pochodzące z samego Księs-twa Siedmiogrodzkiego oraz posiłkowe chorągwie nadesłane przez hospodarów wołoskiego i mołdawskiego. Dopiero w lutym 1657 roku pod komendą księcia stanęli przysłani przez Chmielnickiego Kozacy. Ostatecznie pod zwierzchnic-twem Rakoczego znalazły się 3 zgrupowania, z których największą samodzielność posiadał korpus kozacki.

Stanowiące zasadniczą część sił inwazyjnych formacje książęce liczyły około 20-25 tysięcy ludzi. Dokładne i wia-rygodne dane obrazujące skład i liczebność armii Rakoczego przedstawił Patrick Gordon — naoczny obserwator jej przeprawy przez Wisłę pod Zawichostem 21 kwietnia 1657 roku. Wyszczególnił on 12-15 tys. kawalerzystów węgier-skich, 5000 piechoty mołdawskiej, 5000 innego wojska. 2000 ludzi przy działach i wozach księcia, 800 gwardii i dworzan16. Tego dnia armia książęca była już osłabiona

13 W y k a z j e d n o s t e k szwedzkich i po lsk ich w c h o d z ą c y c h w skład armii p o l o w e j Karola X Gus t awa oraz nazwiska d o w ó d c ó w zawiera Aneks nr 1.

1 4 Traktat z Radnot zawar to 6 g rudnia 1656 roku. Zob. Z. W ó j c i k . Historia powszechna XV1-XVII wieku. W a r s z a w a 1991, s. 478.

15 Si Z a r z y c k i , Stosunek ksiącia siedmiogrodzkiego Jerzego II Rakoczego do Rzeczypospolitej od wyprawy tegoż na Polską w r. 1657 do końca wojny szwedzkiej w 1660 r., w: Sprawozdanie Dyrekcji c.k. Gimnazjum w Kołomyi za rok 1890, K o ł o m y j a 1891, s. 6 7.

16 Patrick G o r d o n , Tagebucli waehrend seiner Kriegsdienste unter den Schweden und Polen vom Jahre 1655 bis 1661..., t. I, Moskau 1849-1852, s. 136.

Page 41: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

liczebnie brakiem kilku tysięcy piechoty, którą pozostawiono jako garnizon w Krakowie. Za to wysłannik króla szwedz-kiego na dworze Rakoczego, Henryk Sternbach, szacował siły siedmiogrodzkie na 18 000 konnych i 5000 pieszych17. Liczbę Wołochów Sternbach oceniał na 6000. Polski żołnierz --pamiętnikarz, Wespazjan Kochowski, wyszczególnił 20 000 Węgrów, 10 000 Mołdawian, Wołochów i rozbójników naddniestrzańskich18.

A więc w skład sił Rakoczego wchodziło konne pospolite ruszenie szlacheckie z pocztami (owi Gordonowi kawalerzy ści węgierscy) oraz zaciężne roty piesze. Pospolite ruszenie szlachty węgierskiej liczyło około 4000 ludzi, a wraz z pocztami prywatnymi mogło osiągnąć 15 000 jeźdźców. Trzonem armii Rakoczego były jednak piesze regimenty zaciężne, w skład których wchodzili żołnierze różnych narodowości. Należeli do nich Węgrzy, Niemcy oraz Sasi siedmiogrodzcy, a także Kozacy i tzw. Semenowie19. Do korpusu Semenów należeli podobno Serbowie, Bułgarzy, Grccy, Albańczycy, Turcy i inni najemnicy. Regimenty piesze zorganizowane były w roty, tzw. kapitanie. Każda z nich liczyła po 100 żołnierzy. Istniejący w armii siedmiogrodzkiej korpus gwardii książęcej składał się z kawalerii i zapewne również z piechoty. Stanowiąca część sił przybocznych jazda swym uzbrojeniem i wyposażeniem przy-pominała polską husarię20. Skoncentrowane do działań przeciw-ko Rzeczypospolitej oddziały siedmiogrodzkie pochodziły ze wszystkich niemal jednostek terytorialnych (komitatów) sied-miogrodzkich. W kraju pozostała jedynie niewielka liczba wojsk rezerwowych strzegąca granicy tureckiej. W wyprawie

1 S. Szilagyi (ed.), Transsyhania et bellum boreo-orientale Acta et documenta, t. II, Budapest 1891, s. 2 7 2 - 2 7 3 .

18 W. K o c h o w s k i . Lata potopu 1655-1657. W a r s z a w a 1966, s. 266. Liczby podane w Theatrum Europaeum, t. VII, F r ank fu r t am Mayn 1663, S. 1058 — tj . 3500 piechoty n iemieck ie j , 7000 saskie j , 30 000 kawaleri i — łącznie ok. 40 500 ludzi — w y d a j ą się znacznie z a w y ż o n e .

19 AGAD, AR, II, ks. 21, s. 433. 20 BC, nr 1656 (list J M P Drzewick iego ...), s. 235

Page 42: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

do Rzeczypospolitej towarzyszyło księciu 60-80 dział21, głównie lekkich, i duża liczba wozów taborowych, do których zaprzężono muły.

Do sił głównych Rakoczego prawdopodobnie jeszcze na terenie Siedmiogrodu dołączyli Mołdawianie i Wołosi. Hospodar mołdawski dostarczył około 3000 ludzi, a wołoski przysłał kilkadziesiąt chorągwi lekkiej jazdy w sile około 3000 koni.

A więc ześrodkowane w przykarpackim komitacie Mar-marós oddziały siedmiogrodzko-mołdawsko-wołoskie li-czyły prawdopodobnie blisko 30 000 żołnierzy, większość tych sił stanowiła kawaleria.

Największą wartość bojową posiadały jednak zaciężne jednostki piesze, na ogół dobrze wyszkolone i zadowalająco zaopatrzone w broń palną. Ekwipunek pospolitego ruszenia był bardzo zróżnicowany, dominowała broń biała i drzewco-wa. Jazda wołoska, podobnie jak formacja tego typu w armii Rzeczypospolitej, walczyła łukiem, szablą, czasem pistoletem czy rusznicą zamiast łuku. Wołochów wykorzystywano do prowadzenia działań rozpoznawczych i niepokojenia przeciw-nika. Zna jdu jąca się w dyspozycji księcia niewielka liczba piechoty nie mogła wystarczyć do wykonania przydzielonych

je j na terenie Rzeczypospolitej zadań, czyli obsadzenia ważniejszych miast i twierdz. Zapewnienie posiłków kozac-kich miało zwiększyć liczebność sił pieszych.

Wydaje się, że książę siedmiogrodzki nie posiadał wyspec-jal izowanej służby saperskiej, w razie potrzeby tworzono improwizowane jednostki. Pomimo zapału nie potrafiły one

jednak poradzić sobie z bardziej skomplikowanymi przedsię-wzięciami22. Choć skuteczność działań oblężniczych pod

21 BC, TN. nr 150. s. 27; „wiezie ze sobą wielką armatę , siła beczek p r o c h ó w . . / ' , zob. też S. Z a r z y c k i , op. cit.. s . 7; L. K u b a l a . Wojna szwecka w r. 1655 i 7656, L w ó w - W a r s z a w a 1913, s. 136.

22 S. G r o n d s k i , Historia belli Cosacco-Poloniei, Pestini 1789, s. 3 6 8 - 3 7 0 (przeprawa przez Karpaty) . J . W i m m e r . Przegląd.... op. cit..

Page 43: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Przemyślem może wydawać się imponująca, to w rzeczywis-tości wojska księcia siedmiogrodzkiego nie były przygoto-wane do oblegania bardziej ufortyfikowanych twierdz i miast. Przyczyną takiego stanu rzeczy był niedostatek ciężkiej artylerii i doświadczonych minerów.

Na zaprezentowaną wyżej strukturę armii siedmiogrodzkiej wpłynął również fakt, że książę nie przewidywał napotkania większego oporu ze strony Polaków. Podczas marszu przez ziemię przemyską żywił przekonanie, że pozyska brać szlachecką i osiągnie koronę polską bez potrzeby użycia bezpośredniej siły militarnej. Już przegląd struktury sił Rakoczego dowodzi, że nie byłyby one w stanie przeprowa-dzić długotrwałej, żmudnej kampanii rozgrywającej się na obszarze Rzeczypospolitej. Polityczny cel wyprawy księcia okazał się ważniejszy niż je j przygotowanie militarne.

Nominalnym głównodowodzącym armii był sam książę siedmiogrodzki, faktycznie naczelne dowództwo spra-wował Jan Kemeny. Funkcję dowódcy jazdy pełnił Gabriel Bakos, strażą zarządzał Stefan Geroffi , artylerią Gabriel Bethlen. Na czele regimentów pieszych stali: Andrzej Gaudi, Mikołaj Szebesi i Konrad Mansfeldt. W naj-bliższym otoczeniu Jerzego II znajdowali się: marszałek Stefan Petky, kanclerz Michał Mikes i jego zastępca Tomasz Nagy oraz Stefan Ebenyi, Andrzej Papp, Wła-dysław Rhedey i Franciszek Istwan23.

Zgodnie z postanowieniami z Radnot i późniejszymi ustaleniami pomiędzy Rakoczym i przedstawicielami Chmielnickiego, w wyprawie wziął udział posiłkowy korpus kozacki24. Podążające traktem lwowskim wojsko kozackie

s. 183 (o n ieudolnej próbie b u d o w y mostu na Wiśle pod Zawichos tem w kwietniu 1657 roku) .

2 3 K o c h o w s k i . op. cit., s. 266; A G A D . AR. II. ks. 21. s. 433; L. K u b a l a , op. cit., s. 154.

24 S. G r o n d s k i , op. cit., s. 3 5 8 - 3 5 9 (o rokowan iach i sojuszu w o j s k o w y m zawar tym na p o c z ą t k u 1657 roku w Szamos Uyvar w Sied-miogrodzie) .

Page 44: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

dotarło do głównego obozu księcia pod Przemyślem w dru-giej połowie lutego 1657 roku.

Ustalenie dokładnej liczebności Kozaków operujących w lutym i marcu na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej jest zadaniem dość skomplikowanym. Najbardziej istotne jest to, że w wyprawie wzięli udział żołnierze wchodzący w skład regularnych pułków kozackich oraz ochotnicy. Posiłkujący Rakoczego regularny korpus zaporoski sfor-mowano poprzez wydzielenie z każdego pułku po kilkuset żołnierzy i dołączenie do nich tysiąca ochotników25. Dane źródłowe dotyczące liczebności Kozaków są rozbieżne i wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Jeżeli przyjmiemy jako pewnik liczbę istniejących wówczas pułków kozackich na 17, to łatwo obliczyć, że w określony sposób można było wydzielić na wyprawę kilkanaście tysięcy żołnierzy. Z tego względu liczbę Kozaków stanowiących trzon korpusu należałoby szacować na 10-15 tys.26 Nie można przy tym zapominać o licznych ochotnikach, których mogło być nawet tyle samo, co żołnierzy pułkowych. W każdym bądź razie wsparcie militarne,jakiego Rakoczemu udzielił Chmielnicki, było wydatne.

Na czele korpusu stał pułkownik kijowski Anton Żdano-wicz27. Wspomagali go doświadczeni pułkownicy: Iwan Bohun — generalny oboźny, Iwan Krechowiecki-Demowicz — generalny sędzia oraz Soliman, Ferencz, Hromyka, Popenko i Krizki28. Występującego u Kochowskiego Zele-neckiego należy chyba utożsamiać ze Żdanowiczem, nato-miast Popenkę trudno jest zidentyfikować. Soliman i Suli-meńko to zapewne ta sama osoba.

25 Litopys Sarnowydca, wyd. J. I. Dzyra . Ki jów 1971, s. 74. 26 J. K a c z m a r c z y k . Bohdan Chmielnicki, W r o c ł a w 1988, s. 241. 27 Litopys Sarnowy dca, op. cit., s. 74 oraz I. K r y p j a k e w y c z .

Ostannyj kozackij pochid za hietmanuwanijc Bohdana Chmelnyckoho, w: „Hal icka S ta rowina" , nr 2. Ivano-Frank ivsk 1994, s. 6.

28 S tarszyznę kozacką wyszczegó ln i a j ą : I. K r y p j a k e w y c z . Ibidem. s. 6 i W. K o c h o w s k i , op. cit, s. 266.

Page 45: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Całość sił Żdanowicza podzielono zapewne przed pod-jęciem pochodu na improwizowane pułki o nieokreślonej w źródłach liczebności. Do starszyzny pułku kozackiego należeli: pułkownik, oboźny, esawuł, chorąży, sędzia i pi-sarz. Każdy pułk dzielił się na sotnie piesze i konne. Sotnie sKładały się z dziesiątek. Na czele sotni stali sotnicy wraz z esawułami, chorążymi i pisarzami-kancelistami. Kontyn-gent posiłkowy utworzono na mocy uniwersału wydanego przez Chmielnickiego 10 I 1657 roku29.

Podstawowym uzbrojeniem Kozaków była broń palna. Na dużą ilość ręcznej broni strzeleckiej wśród ludzi Żdanowicza zwracali uwagę niektórzy ówcześni pamięt-nikarze. Zapewne każdy żołnierz kozacki posiadał rusznicę lub muszkiet. W samopały zaopatrzeni byli także liczni nieregularni ochotnicy przy taborze. Kozacy wyposażeni byli w przeróżne typy broni białej. Były to przede wszystkim spisy (włócznie o długości około 3,5 m) i szable. Często jeszcze używanym rodzajem broni mio-tającej był łuk. Uzbrojenia ochronnego Kozacy raczej nie stosowali.

Korpus Żdanowicza posiadał liczny tabor. Każdy wóz zaprzężony był w jednego konia, czasem na wozie trans-portowano lekką armatę. Na każdym wozie znajdował się zapas amunicji (2-5 funtów prochu i około 300 pocisków), sprzęt saperski (siekiery i rydle) oraz zapas żywności. Liczba wozów wykorzystywanych w marszu przez żołnierzy podległych komendzie pułkownika kijowskiego wynosiła zapewne kilka tysięcy.

Zasadniczym elementem szyku marszowego i ugrupowania bojowego był tabor30. Kozacy maszerowali zwykle pod osłoną taboru złożonego z dwóch rzędów wozów. Piechota posuwała

Dokumenty Bohdana Chmelnyckoho, wyd. I. Kryp jakewycz . I. Butycz. Kijów 1961. nr 422, s. 551.

30 O wojsku kozack im m. in.: L. P o d h o r o d e c k i , Sicz Zaporoska, Warszawa 1970; Z. W ó j c i k , Dzikie Pola w ogniu, W a r s z a w a 1961.

Page 46: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

się wewnątrz, niezbyt liczna jazda pełniła funkcje rozpoznaw-czo-osłonowe. W wypadku pojawienia się nieprzyjaciela kolumna błyskawicznie zatrzymywała się i formowała ziejącą ogniem twierdzę. Tabor przybierał kształt trójkąta, czasem równoległoboku lub koła. Wozy ustawiano w kilka rzędów, wiązano je łańcuchami. Kozacy potrafili w razie potrzeby wykorzystywać różnego rodzaju przeszkody terenowe: wzgó-rza, lasy, obszary podmokłe. Jeśli zachodziła konieczność prowadzenia długotrwałej, statycznej obrony, pomiędzy wo-zami i pod nimi kopali rowy dla strzelców. W celu utrudnienia ataku nieprzyjacielskiej konnicy stosowano pułapki (tzw. wilcze doły). Skoncentrowana w taborze, obficie zaopatrzona w rusznice piechota była bardzo groźnym przeciwnikiem, szczególnie niebezpiecznym dla nacierającej kawalerii.

Kozacy starali się zwykle rozegrać bitwę w formie obronno-zaczepnej. W momencie, gdy osłabiony silnym ogniem przeciwnik cofał się, do walki przystępowała jazda kozacka. Kiedy nieprzyjaciel został rozbity, je j zadaniem było prowadzenie pościgu. Często stosowanym przez Koza-ków środkiem taktycznym był podstęp i fortel wojenny. Jazda kozacka była z reguły formacją drugorzędną. Atako-wała zazwyczaj sposobem oskrzydlającym, tzw. ławą, na wzór tatarski. Z początku konni Kozacy strzelali z pistoletów lub z łuków, w bezpośrednim zwarciu dobywali szabli bądź posługiwali się spisami. Artyleria kozacka, złożona z dział lekkich, pełniła funkcję wzmacniania ognia piechoty. Zapew-ne Żdanowicz posiadał znaczną ilość takich armat.

Po doświadczeniach współdziałania kozacko-tatarskiego i potem kozacko-rosyjskiego nadeszła chwila militarnej współpracy kozacko-siedmiogrodzkiej.

W czasie dalekich ekspedycji u Kozaków panowała za-zwyczaj surowa dyscyplina. Tak było podczas ryzykownych wypraw na tureckie wybrzeża czarnomorskie czy w toku zmagań z czambułami tatarskimi. W czasie powstania Chmiel-nickiego skłonność do samowoli zaczęła jednak dominować

Page 47: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w wielu wypadkach nad przestrzeganą zazwyczaj zasadą bezwzględnego posłuszeństwa względem dowódców. Operu-jący w 1657 roku na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej Kozacy dali tego niechlubny przykład, choć nie byli w swych postępkach odosobnieni. Nie ulega jednak wątpliwości, że na tle pozostałej części wojska kozackiego uczestnicy rajdu w głąb Rzeczypospolitej stanowili zgrupowanie elitarne'1.

Połowa XVII wieku to okres wyraźnego kryzysu polskiej sztuki wojennej. Upadek naszej wojskowości dotkną! nie tylko taktykę, ale zaznaczył się w organizacji, dyscyplinie, czy wyszkoleniu polskiej armii regularnej. Na wyniszczenie kadry wpłynęły przede wszystkim zacięte zmagania z Ko-zakami, Tatarami i Rosjanami lat 1648-1655. Armia koronna poniosła wówczas poważne straty osobowe, które wyłączyły z je j składu wielu doświadczonych żołnierzy. Nieszczęsny finał bitwy pod Batohem w 1652 roku przy-niósł utratę około 8 tysięcy weteranów32. Szczególnie dotkliwie odczuła tę klęskę piechota i dragonia koronna. Starcia z przeważającymi zazwyczaj liczebnie wojskami kozacko-tatarskimi, czy później kozacko-rosyjskimi roz-grywały się ze zmiennym powodzeniem, pomimo wspo-mnianego osłabienia w 1652 roku oddziałów koronnych. Stopniowa odbudowa kadry przebiegała powoli, skutkiem czego w 1655 roku armia koronna nadal posiadała w części improwizowany skład33.

Działania toczone na rozległych obszarach kresów połu-dniowo-wschodnich sprawiały, że w strukturze armii koron-nej przeważała kawaleria. Brak funduszy na opłacenie żołnierzy, jak i bezwzględne, krwawe zmagania na Ukrainie

31 Litopys.... op. cit.. s. 74. J. W i m m e r . Wojsko i finanse 1655-1660. w: Wojna polsko-

-szwedzka 1655-1660. op. cit.. s. 48. M Faktyczne odtworzenie p iechoty nas t ąp i ło dopiero w 1658 roku, zob.

W. Majewski , Wojna polsko-szwedzka 1655-1660 (potop), op cit., s. 304.

Page 48: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

stwarzały też podatny grunt dla rosnącej demoralizacji i spadku dyscypliny.

Na domiar złego armia koronna została podzielona latem 1655 roku na odosobnione zgrupowania i zmuszona po-wstrzymać zarówno nadchodzących Szwedów, jak i prze-mierzające Ruś Czerwoną wojska kozacko-rosyjskie. Sto-sowana mimo wszystko z większym lub mniejszym powo-dzeniem w zmaganiach na wschodzie taktyka walki okazała się nieskuteczna w konfrontacji z doskonale dowodzoną, sprawnie manewrującą i posiadającą zdecydowaną przewagę ogniową (cokolwiek by mówić o skuteczności ówczesnej broni palnej) armią szwedzką. Wojsko koronne po kilku niefortunnych potyczkach (Żarnów, Wojnicz) cofnęło się nad Wisłok i San. W tym samym czasie wydzielone do obrony Rusi Czerwonej przed Kozakami i Rosjanami zgrupowanie hetmana wielkiego koronnego zostało przez nich rozbite pod Gródkiem34.

Rozmieszczone pomiędzy Tarnowem a Jarosławiem siły polskie znalazły się wówczas w krytycznym położeniu. Kapitulancka postawa większości szlachty, ucieczka Jana Kazimierza na Śląsk oraz nadzieja na rychłe uregulowanie zaległego żołdu obok szeregu innych mniej istotnych przy-czyn skłoniły dowódców polskich do rezygnacji z dalszego oporu wobec Skandynawów. Dwuetapowo, tj. 16 i 31 października 1655 roku, jazda koronna poddawała się Szwedom, natomiast 13 listopada 1655 roku armia koronna złożyła przysięgę na wierność Karolowi X Gustawowi, po czym je j większa część rozlokowana została na leżach zimowych głównie na Rusi Czerwonej35. Jednak po odejściu Szwedów na północ, a Kozaków i Rosjan na wschód i tężejącego oporu wobec Skandynawów, już w grudniu 1655 roku obaj hetmani koronni zdecydowali przyłączyć się do powstania antyszwedzkiego. Szesnastego grudnia 1655 roku

34 O klęsce pod Gródk iem 29 IX 1655 roku pisał m.in. J. W i m mer . zob. Wojsko polskie.... op. cit.. s. 96.

35 W. M aj e w s k i. Wojna..., op. cit., s. 317.

Page 49: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

hetmani — wielki koronny Stanisław Potocki i polny koronny Stanisław Lanckoroński wydali w Sokalu uniwersał wzywający do powstania antyszwedzkiego36. Siły pozostające pod komendą hetmanów na Rusi Czerwonej po zawiązaniu konfederacji tyszowieckiej i łańcuckiej gotowe były podjąć na nowo walkę ze Szwedami37.

Styczeń 1657 roku przyniósł wkroczenie na terytorium województwa ruskiego licznej armii Jerzego II Rakoczego. Pozostające wówczas na terytorium ziemi przemyskiej regularne siły polskie były nieliczne. Najsilniejsze było liczące około 3500 koni świeżo przybyłe zgrupowanie

jazdy hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potoc-kiego, które skoncentrowało się przejściowo w rejonie Jarosławia. Niższą liczebność posiadały oddziały dowodzo-ne przez Jerzego Lubomirskiego, przemieszczające się po zwinięciu oblężenia spod Krakowa na wschód (do doliny Wisłoka i Sanu). Dość spore zgrupowania piechoty znaj-dowały się w Samborze (rzekomo 2000 ludzi, co wydaje się zawyżone) oraz w Przemyślu (600 ludzi)38. Roz-proszone i nieliczne oddziały koronne nie mogły wówczas powstrzymać dysponującego ogromną przewagą liczebną przeciwnika. Dlatego pośród wykazanych sił polskich tylko licząca około 1500 koni kawaleria oraz cała piechota uczestniczyły w działaniach opóźniających marsz armii Rakoczego.

W działaniach rozgrywających się na terenie ziemi przemyskiej w latach 1656 i 1657 wzięły udział formacje jazdy wchodzące w skład tzw. autoramentu narodowego (husaria, jazda pancerna — kozacka), jazda lekka (wołoska i tatarska) oraz niektóre formacje reprezentujące tzw.

36 CDIAUL, Castr . San., L 168. s. 1779-1783. 37 W. M a j e w s k i . Wojna..., op. cit.. s. 3 2 7 - 3 2 9 .

Liczebność p ieszych sił polskich na terenie ziemi p rzemysk ie j podawali m.in.: S. G r o n ds k i , op. cit., s. 387 i J. W. R u d a w s k i , Historya polska od śmierci Władysława IV aż do pokoju oliwskiego, t. II. S. Petersburg i Mohy lew 1855, s. 228.

Page 50: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

autorament cudzoziemski (piechota typu niemieckiego i dragonia)39.

Pozostałe formacje obu autoramentów nie uczestniczyły w działaniach w dolinie Sanu, dlatego ich opis został pominięty.

Ciężkozbrojna jazda stanowiła reprezentacyjną i ciągle skuteczną w boju część kawalerii polskiej, choć jej liczeb-ność na polach bitew stopniowo malała ze względu na duży koszt uzbrojenia w warunkach zubożenia średniej szlachty. W opisywanych przeze mnie działaniach wzięło udział zaledwie kilka chorągwi husarskich40. Uzbrojenie zaczepne husarzy stanowiła kopia o długości 5,5 m, koncerz, szabla i pistolety. Uzbrojenie ochronne składało się ze zbroi płytowej (tzw. kirysu) i hełmu. Husaria używana była zazwyczaj do decydującej o losach bitwy szarży przełamu-jące j szyki przeciwnika.

Jazda pancerna (kozacka) stanowiła trzon regularnych sił polskich operujących w latach 1656-1657 na terenie ziemi przemyskiej. W działaniach marcowych 1656 roku prowa-dzonych przeciw Szwedom wystąpiło kilkadziesiąt chorągwi pancernych (kozackich)41. Stanowiły one również najlicz-niejszą formację konnicy polskiej pozostającej niemal do końca marca 1656 roku na służbie króla szwedzkiego.

Jazda pancerna świetnie nadawała się tak do pro-wadzenia działań rozpoznawczych, jak i do rozstrzygającej szarży. Uzbrojenie zaczepne jeźdźców było niejednolite,

39 Na pods t awie : K. G ó r s k i , Historyc jazdy polskiej. Kraków 1894. tenże; Historya piechoty polskiej. Kraków 1893; M. K u k i e ł , Zarys historii wojskowości w Polsce. Kraków 1929; T. N o w a k . J. W i m m e r . op. cit., J. W i m m e r , Materiały.... op. cit.; tenże . Wojsko polskie..., op. cit.; J . C i c h o w s k i , A. S z u l c z y ń s k i , Husaria. War szawa 1981 i innych o p r a c o w a ń .

40 Zob. J. W i m m e r . Materiały..., op. cit., s. 500 (tabela). W I kwartale 1655 roku cały komput koronny liczył 7 chorągwi husarskich.

41 Ibidem, s. 5 0 0 - 5 1 8 (tabela). W latach potopu w skład wojska ko ronnego w c h o d z i ł o ponad 100 chorągwi kozackich .

Page 51: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

składało się z szabli, krótkich włóczni, łuków, pistoletów i rusznic. Uzbrojenie ochronne stanowiła zbroja kolcza oraz tzw. misiurka (hełm zaopatrzony w żelazną siatkę ochraniającą ramiona). Niezwykle z czasem rozbudowana liczebnie w latach potopu jazda pancerna była w polskich warunkach formacją bardzo użyteczną. Cechowała ją ruchliwość, szybkość i manewrowość, pancerni zdolni byli dokonywać dalekich, długich przemarszów po bez-drożach. Żołnierze chorągwi kozackich cechowali się świetnym wyszkoleniem, na polu bitwy umieli dokonywać błyskawicznych zwrotów, pozorowanych ucieczek i po-ścigów.

Zaliczane do jazdy lekkiej chorągwie tatarskie i wołos-kie szczególnie licznie pojawiły się w Polsce po 1653 roku42. Niekiedy kwalif ikowano je do chorągwi kozackich, choć ze względu na różnice w uzbrojeniu i taktyce należy uznać je za jazdę lżejszego typu. Uzbrojenie chorągwi tatarskich i wołoskich było dość różnorodne. Nie używano uzbrojenia ochronnego, zaczepnie posługiwano się szab-lami, łukami, czasem pistoletami i rusznicami. Jazda wołoska i tatarska wykorzystywana była zwykle do prowadzenia działań zwiadowczych, zasadzek, zdobywania żywności i furażu. Również znajdujące się na służbie Karola X Gustawa chorągwie jazdy wołoskiej i tatarskiej uczestniczyły w marcu 1656 roku w działaniach na terenie ziemi przemyskiej.

Wszystkie formacje należące do autoramentu narodowego rekrutowano na zasadzie zaciągu towarzyskiego. Chorągwie liczyły od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu, a nawet 200 koni. Na czele chorągwi stał rotmistrz. Zastępcą rotmistrza był namiestnik. Ważną funkcję w chorągwi jazdy pełnił chorąży. Dowódcą zgrupowania kilku czy kilkunastu chorągwi (pułku) był pułkownik.

42 K Górski, Historya jazdy..., op. cits. 105.

Page 52: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Przynależność dragonii do piechoty jest dość problematycz. na43. Właściwością polskiej dragonii była zdolność przeob-rażania się jej w razie potrzeby w piediuiów lub w kawalerzys-tów. Najczęściej dragoni walczyli pieszo, w interesującym nas okresie nierzadko jednak przystępowali do bitwy jako lekka jazda. Uzbrojenie dragona składało się z szabli oraz muszkietu lub rusznicy, niektórzy żołnierze posiadali też piki. Często formacja ta wyposażona była pozaregulaminowo w inne typy broni palnej czy białej (pistolety, narzędzia saperskie itp.). Formalnie obowiązujące dragonów jednolite umundurowanie w latach potopu nie było przestrzegane. Rekrutacja odbywała się poprzez werbunek, a służyli w niej najczęściej chłopi, biedota miejska i tzw. ludzie luźni. Kadrę oficerską stanowili zazwyczaj Polacy, czasem zdarzali się Niemcy bądź Francuzi. Wśród oficerów było sporo szlachty.

W połowie XVII wieku dragonia koronna składała się z regimentów. Liczyły one po około 400-600 ludzi. Dzieliły się na kilka kompanii, te zaś na mniejsze jednostki (tzw. kornety, freikompanie czy chorągwie). Poszczególne regi-menty czy kompanie znacznie różniły się liczebnością.

W okresie styczeń-marzec 1656 roku na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej trwała ożywiona akcja werbunkowa, której celem było przede wszystkim uzupełnienie regimentu dragońskiego Stefana Czarnieckiego. Na miejsce zborne regimentu, który miał liczyć docelowo 600 żołnierzy, wyznaczono Rybotycze pod Przemyślem44. 7 marca 1656 roku liczba dragonów we wspomnianym regimencie wynosiła około 500 ludzi. Świadczy o tym list zaciężny dla kapitana

Z. K u c h o w i c z , Udział dragonii w walce z najazdem szwedzkim w latach 1655-1660. S M H S z W . t. II, 1956, s. 2 8 9 - 3 0 9 .

4 4 C D I A U L . Castr. Prem., t . 383, s. 152-153 (Asygnata na Rybotycze) oraz listy zac iężne dla o f i c e r ó w dragonii Czarn ieck iego ; Ibidem, s. 137-138, 148-149, 155-158, 164-165. Liczebność tego regimentu wyno-

siła około 600 koni, zob. s. 106-107 (Asygnata he tmańska) . Zob. Aneks nr 2.

Page 53: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Pawła Dawida Pomyskiego wystawiony 7 marca 1656 roku we Lwowie na 100 dragonów45. Tych 100 dodatkowych żołnierzy miało uzupełnić 600-osobowy regiment.

Uniwersalność dragonii pozwalała na wykorzystanie je j do różnych zaczepno-obronnych celów taktycznych. Spie-szeni dragoni mogli stanowić ogniowe wsparcie dla jazdy, pełnić funkcje osłonowe w czasie przepraw czy przemar-szów, zdobywać przyczółki mostowe, czy wreszcie konno wykonywać zadania typowe dla jazdy lekkiej. Wszech-stronność dragonii pozwalała na użycie je j do szturmowania lub obrony fortec i umocnień miejskich. W razie potrzeby dragoni pełnili również funkcje saperów. Zdolność szyb-kiego przemieszczania się z miejsca na miejsce umożliwiała zaskakiwanie przeciwnika nagłymi atakami. Posiadanie nawet licznej dragonii nie mogło jednak zrównoważyć braku piechoty i artylerii, formacji niezbędnych tak w dzia-łaniach w polu, jak i przy zdobywaniu fortec czy umocnień nieprzyjacielskich, nie mówiąc o obronie miast.

Piechota typu niemieckiego upowszechniła się w armii polskiej w czasach Władysława IV (1632-1648). Po roku 1648 stała się najliczniejszą formacją pieszą w wojsku

polskim. Piechota niemiecka składała się z muszkieterów i pikinierów (relacje wzajemne były takie same jak w pie-chocie szwedzkiej)46. Uzbrojenie składało się z muszkietów lontowych i kołowych oraz pik. Obok muszkietów i pik żołnierze piechoty zaopatrzeni byli w broń sieczną, przeważ-nie w szable. Umundurowanie tej formacji oparte było na wzorach zachodnioeuropejskich, nie zawsze jednak prze-strzegano ustalonych zasad regulaminowych. Organizacyj-nie piechota niemiecka składała się z regimentów i mniej-szych jednostek (chorągwi, freikompanii). Liczebność po-szczególnych regimentów była różna (300 do 1000 i więcej

4 5 CDIA. Castr. Prem., t . 383. s. 2 2 3 - 2 2 4 . Zob. Aneks nr 2. 46 B. B a r a n o w s k i . Organizacja regularnego wojska polskiego

w latach 1655-1660. S M H S z W . t. 2, 1956. s. 223.

Page 54: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

żołnierzy). Na czele regimentu stał pułkownik (oberszter). Regiment dzielił się na kompanie o dość zróżnicowanej liczebności (50-180 ludzi). Każda kompania dysponowała własnym taborem. Piechotę niemiecką rekrutowano poprzez werbunek. W je j skład wchodzili chłopi, biedota miejska i tzw. ludzie luźni. Wśród oficerów było wielu cudzoziem-ców, przede wszystkim Niemców. W piechocie cudzoziem-skiej oficjalnym językiem dowodzenia był niemiecki (słowa komendy wypowiadane były w tym języku).

W latach 1656-1657 stacjonujące na interesującym nas terytorium nieliczne oddziały piechoty pełniły wyłącznie służbę garnizonową. Rozpoczęta z początkiem 1656 roku akcja werbunkowa nie mogła przynieść szybkich efektów, toteż pozostające w okolicach Przemyśla w marcu tego roku siły piesze były niewystarczające do realizacji czeka-jących je zadań bojowych.

Stanu tego nie poprawiał udział niewielkiej liczby żołnierzy pieszych i konnych wypraw łanowych i dymo-wych. Nawet w chwilach wielkiego zagrożenia własnych dóbr, szlachta przemyska z ociąganiem zdobywała się na wyprawienie nielicznych poddanych jako załogi do Prze-myśla czy innych punktów warownych. Wyprawy łanowe i dymowe oddawane były zwykle do dyspozycji komendanta określonego obiektu obronnego. Należący do nich żołnierze mieli obowiązek przybyć tam wyposażeni w muszkiet, amunicję i prowiant47. Ich wyszkolenie nie przedstawiało się najlepiej. Mogli oni jednak stanowić cenne uzupełnienie regularnej piechoty i jazdy w momencie poważnego za-grożenia określonego obiektu.

W akcjach militarnych na terenie ziemi przemyskiej wzięły udział regularne siły nadworne marszałka Jerzego Sebastiana Lubomirskiego. Po przybyciu z Lubowli do Łańcuta około 15 stycznia 1656 roku rozwinął on natych-

4 7 AGZ, XXI . Zob.: Lauda wiszeńsk ie z lat 1655-1657.

Page 55: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

miast akcję werbunkową w swoich dobrach. Podczas walk ze Szwedami w marcu 1656 roku marszałek użył własnych chorągwi jazdy, a jeszcze w końcu 1655 roku na pewno posiadał 1 chorągiew kozacką w sile 178 koni i 1 dragońską w sile 100 koni, co potwierdzał własnymi słowy „zostaję tedy prawie z dwiema chorągwiami"4 8 .

W 1656 oraz w 1657 roku ważną funkcję wobec rozgrywających się w dorzeczu Sanu wypadków pełniła ponadto obsadzona zapewne przez nadwornych piechurów Lubomirskiego twierdza łańcucka49. Niestety, nie dys-ponujemy dokładnymi danymi odnoszącymi się do liczeb-ności i struktury sił marszałka w tych latach. Z konieczności musimy się oprzeć tutaj na cytowanej uprzednio informacji od samego marszałka, jak i danych pochodzących z lat trzydziestych i pierwszej połowy pięćdziesiątych XVII wieku. Załoga fortecy bastionowej w Łańcucie liczyła około 400 żołnierzy, co zasługuje na wiarę50. Była to prawdopodobnie piechota cudzoziemskiego autoramentu, w której służyli chłopi z okolicznych dóbr Lubomirskiego, umundurowani, przeszkoleni i uzbrojeni według wzorów zachodnioeuropejskich. Piechota stanowiła załogę zamku wzmocnioną w związku z groźbą bezpośredniego zagroże-nia, pełniła również na terenie latyfundium funkcje policyj-ne. Ewentualne niedobory lub straty w siłach prywatnych marszałek mógł łatwo uzupełnić, wykorzystując potencjał ludnościowy z własnych dóbr.

Na czele piechurów stanowiących garnizon łańcucki stał zawodowy oficer. W 1657 roku był nim dowódca dragonii

** AGAD. AR. II ks. 21. List marsza łka koronnego z 11 III 1656 roku. s. 68-69.

49 Świadczy o tym szereg f a k t ó w z okresu s t y c z e ń - m a r z e c 1656 r. i skuteczny opór wobec R a k o c z e g o s tawiany przez załogę fo r tecy w marcu 1657 roku, rob. W. K o c h o w s k i , op. cii., s . 2 6 7 - 2 6 8 .

50 K. D e m b s k i, Wojska nadworne magnatów polskich u' XVI i XVII wieku. „Zeszyty N a u k o w e Uniwersy te tu im. A. Mick iewicza w Poznaniu" , nr 3. „Historia", z. 1, 1956, s. 71.

Page 56: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

nadwornej Lubomirskiego o nazwisku Pniowski51. Po-szczególnymi pododdziałami dowodzili zaciężni, zawodo-wi podoficerowie bądź przełożeni wywodzący się z ad-ministracji dóbr. Jak już to ustaliliśmy poprzednio, Jeizy Lubomirski dysponował w marcu 1656 oraz w rok później prywatnymi chorągwiami kawalerii. Optymistycznie za-kładając, że stan ten nie zmienił się od 1650 roku, marszałek mógł posiadać wówczas nadal 2 chorągwie kozackie, 1 wołoską. 1 dragońską i 1 złożoną z wolon-tariuszy52. Należy jednak założyć, że akcja werbunkowa spowodowała jedynie wzrost liczby piechurów i dlatego liczebność prywatnej kawalerii marszałka, operującej w marcu 1656 roku nad Sanem i Wisłokiem, nadal nie przekraczała 300 koni, a więc były to faktycznie owe dwie wspomniane chorągwie — pancerna (kozacka) w sile 178 ludzi i dragońska w sile 100 ludzi53. Udział żołnierzy Lubomirskiego w walkach toczonych na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej w latach 1656-1657 jest inte-resu jącym przykładem zetknięcia się regularnych sil prywatnych z regularnymi wojskami agresorów.

Rozległość teatru działań wojennych i sposoby wojowa-nia przeciwnika stwarzały określone wymagania wobec wojska polskiego. Do podstawowych cech staropolskiej sztuki wojennej należało sprawne manewrowanie na dużych przestrzeniach, umiejętność przegrupowywania sił w toku bitwy, stosowanie improwizowanych rozwiązań taktycznych przy wykorzystaniu elementów środowiska geograficznego, zdolność do rozproszenia wojska w terenie, umiejętność organizowania pozorowanej ucieczki i błyskawicznego kontrataku. Dowódcy polscy zmierzali zwykle do wydania

5 1 w. K o c h o w s k i , op. cit., s. 268. 52 A . S a w c z y ń s k i . Płaca pocztom punięcym w 1650 roku. . .PrzegM

H i s t o r y c z n o - W o j s k o w y " , r. V, t. IX, 1937, s. 120-125. 53 J. W i m m e r . Wojsko polskie w II połowie XVII wieku. Warszawa

1965, s. 98.

Page 57: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

nieprzyjacielowi walnej bitwy, w której zasadniczą, prze-łamującą rolę spełniała jazda.

Mimo wzrostu roli i liczebności Judu ognistego" w struk-turze armii polskiej, dragonia, piechota i artyleria nadal pełniły drugorzędną rolę na polu bitwy. Przewaga jazdy w składzie wojska koronnego przyniosła na przełomie pierwszej i drugiej połowy XVII wieku szereg zjawisk negatywnych, a w zetknięciu ze Szwedami ujawniły się poważne niedomagania polskiego systemu wojowania. Wobec ogniowej nawały nieprzyjaciela, przy braku koor-dynacji ataków różnych pułków jazdy, wojsko koronne zmuszane było często do odwrotu. Tradycyjny, staropolski sposób rozstrzygania wojny w walnej bitwie w nowych warunkach pola walki nie mógł przynieść sukcesu. Zmoder-nizowana przez Szwedów w toku wojny trzydziestoletniej taktyka zmusiła stronę polską do szukania nowych roz-wiązań. Swoistym poligonem dla poszukiwań stała się ziemia przemyska i sanocka w latach 1656, a ich rezultatem była tzw. wojna szarpana.

W walkach ze Szwedami i Siedmiogrodzianami wzięło udział wielu doskonałych polskich dowódców. Z uwagi na rolę odegraną podczas walk w 1656 roku niekwestionowane pierwszeństwo przysługuje Stefanowi Czarnieckiemu oraz mniej docenianemu Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu. Dla pełnego zrozumienia znaczenia ich działalności w latach potopu warto w skrócie przytoczyć przebieg kariery wojsko-wej obu wybitnych wodzów do marca 1656 roku.

Stefan Czarniecki brał udział w wielu kampaniach pierwszej połowy XVII stulecia54. W 1621 roku jako żołnierz chorągwi lisowskiej uczestniczył w obronie obozu pod Chocimiem, w 1624 walczył z Tatarami

5 4 Przebieg kariery w o j s k o w e j S t e f a n a Cza rn ieck iego opracowałem na podstawie prac: A. K e r s t e n a , Stefan Czarniecki 1599-1665. Warszawa 1963. i Z. S p e r a l s k i e g o , Stefan Czarniecki 1604-1665, Warszawa 1974.

Page 58: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pod Martynowem, a w 1625 roku brał udział w tłumieniu kozackiego powstania Żmajły. W latach 1626-1629 wal-czył ze Szwedami w Prusach Królewskich, w 1630 roku zdobywał nowe doświadczenia wojenne jako uczestnik wojny trzydziestoletniej. Lata 1633-1634 Czarniecki spę-dził na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej walcząc z Rosjanami pod Smoleńskiem, w latach 1637-1638 tłumił kozackie powstania Pawluka, Huni i Ostrzanina, zaś w 1644 roku ścierał się z Tatarami pod Ochmatowem. W 1648 roku Czarniecki dostał się do niewoli kozackiej (Żółte Wody), lecz już w 1649 roku znalazł się na wolności. W 1651 roku walczył z Kozakami i Tatarami w zwycięskiej bitwie pod Beresteczkiem, w rok później szczęśliwie ocalał z rzezi pod Batohem. W latach 1653-1655 walczył na Ukrainie, a latem i jesienią 1655

roku uczestniczył w wojnie ze Szwedami, odznaczając się jako komendant Krakowa. Od końca 1655 roku Czarniecki współorganizował opór antyszwedzki na Podkarpaciu, prowadząc nowe zaciągi i aktywizując ruch partyzancki.

W toku swej długiej kariery wojskowej Czarniecki spotkał się z różnymi rozwiązaniami taktycznymi; szcze-gólnie cennym doświadczeniem było dla niego zetknięcie się z taktyką armii szwedzkiej w latach 1626-1630. Późniejszy regimentarz walczył jako żołnierz wielu formacji ówczesnej armii polskiej. Był lisowczykiem, porucznikiem chorągwi husarskiej, rotmistrzem chorągwi kozackiej, do-wódcą regimentu dragonii, a nawet komendantem obrony miasta. Pełnił też odpowiedzialne funkcje w wojsku koron-nym, na jp i e rwjako sędzia wojskowy (1650 r.), a następnie oboźny koronny (1652 r.). Znajomość taktyki polskiej jazdy w połączeniu z bogatym doświadczeniem szkoły lisowskiej, taktyki tatarskiej, szwedzkiej i kozackiej uczyniły z niego świetnego zagończyka.

Na początku 1656 roku, który w pełni ujawnił jego talenty wojskowe, Stefan Czarniecki był jednym z najzdol-

Page 59: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

nejszych polskich dowódców wyższego szczebla. Nadanie mu przez króla f unkc j i regimentarza było spowodowane uznaniem jego do tychczasowych zasług i nadzieją na dalsze sukcesy wojenne. Jego koncepc ja natychmiastowego pod-

jęcia walki ze Szwedami stała w sprzeczności z defensyw-nymi planami obu he tmanów.

Po uzyskaniu akceptacj i kró lewskie j w lutym 1656 roku Czarniecki rozpoczął działania przeciw Szwedom, organizu-

jąc wyprawę na terytor ium wojewódz twa sandomierskiego. W tej operacji wzię ło udział kilkutysięczne zgrupowanie kawalerii polskiej. Po począ tkowych sukcesach i zmobilizo-waniu szlachty sandomiersk ie j do walki z agresorami, Czarniecki poniósł porażkę w starciu z siłami króla szwedz-kiego pod Gołębiem. Po bitwie szybko skupił jednak rozproszone oddziały i skierował się w kierunku Lwowa, zamierzając umyśln ie skłonić Karola X do prowadzenia pościgu. Wobec koncent rac j i dużych sil polskich w rejonie Lwowa pościg mógł przynieść Szwedom klęskę. Król szwedzki odgadł j ednak zamiary wodza polskiego i zmienił kierunek swego pochodu, z w r a c a j ą c swe oddziały w stronę Jarosławia i Przemyśla .

Jerzy Sebastian Lubomirski był jednym z najpotężniejszych magnatów polskich, właścicielem rozległych dóbr na ziemi przemyskiej55. W 1648 roku uszedł spod Piławiec, a w 1649 uczestniczył w wyprawie Zborowskiej. W 1651 roku, j uż j ako dowódca putku, Lubomirski walczył pod Beresteczkiem, a w 1653 wziął udział w wyprawie żwanieckiej do Mołdawii. Na początku potopu za jmował wyczekujące stanowisko, nie złożył jednak aktu poddańczego królowi szwedzkiemu, zapew-niając stale Jana Kazimierza o swej wierności. Mimo nacisków szwedzkich marszałek nie dopuścił wówczas do obsadzenia należącej do niego fortecy łańcuckiej przez nieprzyjaciela. Już

5 5 Kar ie rę w o j s k o w ą J e r z e g o L u b o m i r s k i e g o p r z e d s t a w i ł e m w oparciu

o notkę b i o g r a f i c z n ą z a m i e s z c z o n a w P S B . t . X V I I I . s . 14-20 (oprać.

A. P rzyboś ) .

Page 60: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w grudniu 1655 roku Lubomirski stanął zdecydowanie po stronie Jana Kazimierza, kierując wystąpieniami an-tyszwedzkimi na Podgórzu. W styczniu i lutym 1555 roku zajmował się organizowaniem wojska i mobilizacją pospolitego ruszenia, a w marcu uczestniczył już w walkach z armią polową Karola X Gustawa.

Stefan Czarniecki i Jerzy Sebastian Lubomirski uczest-niczyli w wielu kampaniach wojennych na stanowiskach dowódczych. W armii koronnej znajdowało się wielu niższych rangą doświadczonych oficerów, weteranów bitew oraz sporo młodszych dowódców. Działania wojenne lat 1656-1657 miały stać się sprawdzianem ich umiejętności

taktycznych. Spośród niższych rangą zasłużonych oficerów warto wspomnieć Jacka Szemberka, Jerzego Godlewskiego, Jana Tetwina, Stanisława Druszkiewicza i Stanisława Służewskiego. Zmagania na terenie ziemi przemyskiej w latach potopu dały im okazję doskonalenia się w sztuce wojennej. Szczególnie wymagającymi przeciwnikami byli dla nich oficerowie świetnej armii szwedzkiej.

Stosowany w XVII wieku przez wszystkie armie europej-skie podstawowy system indywidualnego zaopatrzenia stałych

jednostek polegał na zakupie żywności i furażu preez furażerów (picowników), często zaś na rekwizycji (zarówno na terenie przeciwnika, jak i we własnym kraju). System ten stosowano podczas kampanii, a uzupełniały go zakupy u kupców transportujących zaopatrzenie za wojskiem.

W okresie zimy wojsko rozlokowane było na kwaterach (stacjach) w dobrach królewskich i duchownych, gdzie oddziałom kawalerii przysługiwało ponadto prawo do wyżywienia (tzw. hiberna, czyli chleb zimowy wojska). Początkowo hiberna była świadczeniem w naturze, od 1649 roku dodano do niej świadczenie pieniężne. Skarb za-zwyczaj zalegał z wypłacaniem właściwego żołdu, co powodowało niezadowolenie żołnierzy przejawiające się w wybieraniu z nadwyżką prowiantów z przydzielonych

Page 61: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

stacji oraz z dóbr szlacheckich. Żołnierze jazdy zaciągu narodowego zaopatrywali się w broń i amunicję we własnym zakresie, autorament cudzoziemski zaopatrywany był z zasobów pańs twowych.

Oddziały polskie ope ru j ące w latach 1655-1657 na własnym terytorium nie korzystały z licznego taboru. Najczęściej polskie chorągwie poruszały się komunikiem. Bazy zaopatrzeniowe nie były odległe. Chodziło też o szyb-kość, która nieraz kompensowała siłę ognia i przewagę wyszkolenia zdyscypl inowanych oddziałów szwedzkich.

Pospolite ruszenie szlacheckie stanowiło odrębną niere-gularną formację . W konf ron tac j i z regularnymi armiami nieprzyjaciela j ego wartość bo jowa w połowie XVII stulecia nie przedstawiała się na j lepie j . Pospolite ruszenie zwoły-wano w momentach szczególnego zagrożenia państwa. Do 1648 roku władze pańs twowe rozważały likwidację tej formacji. W latach 1648-1655 zorganizowana w pospolitym ruszeniu szlachta uczestniczyła w walkach ze zmiennym szczęściem, niemniej j ednak należy podkreślić, że narażona na ciągłe najazdy szlachta przemyska stanowiła zdecydo-wanie lepszy materiał żołnierski w porównaniu np. ze szlachtą wielkopolską. Stałe zagrożenie tatarskie, a następ-nie kozacko-rosyjskie zmuszało przemyskich ziemian do utrzymywania c iąg łego pogotowia bojowego. Pospolite ruszenie z ziemi p rzemyskie j nie zdążyło na szczęście dotrzeć na pole n ie fo r tunne j bitwy pod Gródkiem i skupiło się z początk iem październ ika 1655 roku pod Jarosławiem. O ile jednak w walce z Tatarami czy Kozakami pospolitacy odnosili nieraz sukcesy i mieli nawet pewne szanse w kon-frontacji z niektórymi fo rmac j ami wojska Rakoczego (np. pospolite ruszenie s iedmiogrodzkie) , to w zderzeniu z tak-tyką i siłą ognia armii szwedzkie j od początku stawali na przegranej pozycji .

Pospolite ruszenie organizowano według podziału teryto-rialnego, na wezwanie uniwersałów króla i wyższych urzędni-

Page 62: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ków państwowych. Ważne decyzje podejmował lokalny sejmik, na którym wybierano rotmistrzów, ustalano terminy i miejsca zbiórek (popisów) oraz inne sprawy organizacyjne Szlachta wraz z towarzyszącymi pocztami służyła kcnno w chorągwiach, uzbrojenie je j było dość zróżnicowane w uchwałach sejmikowych zalecano zaopatrywać się wtacń palną. Pospolitacy często gromadzili się na popisach feffim z piechurami łanowymi i dymowymi. Dowódcą pospolitej ruszenia danej ziemi był kasztelan, a jeśli nie mógł pełnić tej funkcji zastępował go podkomorzy. Uzbrojenie po-spolitego ruszenia było niejednolite, z reguły przypominało wyposażenie lekkich chorągwi autoramentu narodowego z większym niekiedy udziałem broni palnej.

Działająca już od końca 1655 roku na Podkarpaciu partyzantka ludowa rekrutowała się z miejscowych chłopów. Gdy w marcu 1656 roku na terytorium ziemi przemyskiej wkroczyły wojska szwedzkie, zasięg wystąpień chłopskich rozszerzył się. Największe rozmiary partyzantka osiągnęła na szlaku przemarszu głównych sił nieprzyjacielskich. Chłopi uzbrojeni byli zazwyczaj niejednolicie, często używali w walce narzędzi gospodarskich (cepy, widły, siekiery itd.). Stopniowo oddziały partyzanckie starano się przekształcić w zorganizowane, wypełniające odpowiedzial-ne zadania na polu bitwy jednostki piesze, uzbrojone w broń palną i dowodzone przez oficerów regularnej armii

Obowiązek obrony miast spoczywał przede wszystkim na cechach. Cechy dysponowały własną zbrojownią i chorągwia-mi. Obwarowania miejskie podzielone były na odcinki, których dozór i ewentualna obrona należały do cechów. Cechy obsadzały określone baszty i przyległe fragment) murów. Czasami załogę miast wzmacniano piechurami dymowymi bądź łanowymi. Miasta królewskie obsadzano niekiedy regularną piechotą lub oddziałem dragonii — włas nie tak stało się w zagrożonym Przemyślu. W 1656 roku obronę wspierali dragoni i piechurzy, rok później mieszczan

Page 63: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jan Kazimierz Waza

Page 64: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jerzy II Rakoczy, książę siedmiogrodzki

Karol X Gustaw,

król Szwecji

Page 65: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Buzdygan

Stefana Czarnieckiego

Stefan Czarniecki, regimentarz, kasztelan kijowski

Jerzy Lubomirski,

marszałek wielki koronny

Page 66: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Mapa Królestwa Polskiego, korony symbolizują miejsca pobytu Karo-

la X Gustawa w czasie potopu

Obwarowania Przemyśla w połowie XVI I wieku (oprać. J. Bogdanowski.

L. Hauser, uzupełnienie A. Borcz)

Page 67: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Widok dawnych fortyfikacji zamku w Łańcucie

Próba rekonstrukcji fortyfikacji fortecy w Łańcucie w czasie „potopu"

(oprać. J. Bogdanowski)

Page 68: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Herb Jarosławia

Klasztor pp. Benedyktynek w Jarosławiu

Page 69: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Widok Jarosławia w XVI I wieku

Widok Przemyśla od północy z pierwszej połowy XVI I wieku

Page 70: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jeden z eksponatów Muzeum Ziemi Przemyskiej

Page 71: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

wspomagała regularna piechota typu niemieckiego. Nierzadko opatrywano załogą i zaopatrzeniem jedynie wybrane, za-zwyczaj posiadające silniejsze obwarowania ośrodki, pozo-stałe uznając z konieczności za miasta otwarte, co miało miejsce również w dolinie Sanu.

System obronny miast ziemi przemyskiej, podobnie jak w całej Rzeczypospolitej w latach potopu wypada uznać za improwizowany. Nie nadążał on za przemianami dokonu-

jącymi się w sposobach ich bronienia i zdobywania w za-chodniej Europie, gdzie sztuka for tyf ikacyjna święciła wówczas tryumfy. Pozbawione odpowiednich załóg i umoc-nień miasta ziemi przemyskiej nie stanowiły poważniejszej przeszkody dla posiadającego doskonałą służbę inżynieryjną przeciwnika, choć niekiedy bronione były z powodzeniem w sytuacji, kiedy przeciwnik nie był przygotowany do prawdziwego oblężenia.

Uczestniczące w walkach ze Szwedami i Rakoczanami siły polskie składały się z oddziałów regularnych i niere-gularnych. Zdecydowana przewaga kawalerii warunkowała przyjęcie przez stronę polską tradycyjnego, manewrowego sposobu prowadzenia wojny, jak i próby narzucenia go przeciwnikowi. Obrona punktów warownych ze względu na niedostatek piechoty posiadała na gruncie polskim raczej ograniczone, pomocnicze znaczenie. Oddziały polskie zostały poddane trudnemu sprawdzianowi bojowemu. Jedna z najtrudniejszych i przełomowych jego faz miała rozegrać się na terytorium ziemi przemyskiej.

Page 72: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

POWSTANIE NA PODKARPACIU

Latem 1655 roku wojska szwedzkie uderzyły na Rzeczpospo-litą1. Skandynawski najeźdźca wykorzystał zaangażowanie militarne kraju na wschodzie, gdzie toczyły się nadal walki z Kozakami i wspierającymi ich od 1654 roku wojskami rosyjskimi2 . Główne siły koronne, wspierane przez Tatarów oraz chorągwie litewskie dowodzone przez Janusza Radziwił-ła, próbowały odeprzeć bądź przynajmniej opóźnić postępy Kozaków i Rosjan. Szczególnie niekorzystny obrót sytuacja przybrała latem 1655 roku na Białorusi, gdzie nieliczne siły litewskie bezskutecznie usiłowały zatrzymać przeważającą armię rosyjską. W rezultacie litewskiej klęski w polu pod Szepielewiczami Rosjanie zdobyli Mińsk i Wilno, co w obli-czu najazdu szwedzkiego przyczyniło się do kapitulacji Litwinów przed Szwedami w Kiejdanach, dokonanej ostate-cznie 20 października 1655 roku.

Nie lepiej wyglądała konfrontacja ze Szwedami w za-chodniej części kraju. Pospolite ruszenie wielkopolskie.

1 Literatura na t emat genezy i przebiegu agresj i szwedzkie j latem

i j e s ien ią 1655 roku j e s t boga ta . N a j w a ż n i e j s z e prace h is toryków polskich

i szwedzkich w y s z c z e g ó l n i o n o w Bib l iograf i i . 2 K. B o b i a t y ń s k i . Od Smoleńska do Wilna. Wojna RzeczypospoM

Z Moskwą 1654-1655. Z a b r z e 2004.

Page 73: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

powołane do obrony tej dzielnicy, skapitulowało pod Ujściem już 25 lipca przed armią feldmarszałka Arvida Wittenberga. Karol X Gustaw 8 września zają ł Warszawę, a nieliczne, dowodzone przez Jana Kazimierza polskie wojsko regularne cofało się na południe. Podejmowane przez wojsko koronne próby zatrzymania zmierzającej w kierunku Krakowa armii szwedzkiej Karola X Gustawa nie przyniosły sukcesów — 16 września Polacy przegrali bitwę pod Żarnowem. Nieco później — 30 września rozbite zostało pod Nowym Dworem wierne Janowi Kazimierzowi pospolite ruszenie mazowieckie.

Wprawdzie zadecydowano o obronie Krakowa przez Stefana Czarnieckiego, ale w sytuacji powszechnego zwąt-pienia polski monarcha zdecydował się szukać schronienia za granicą. Na domiar złego zgrupowanie hetmana polnego koronnego Stanisława Lanckorońskiego 3 października doznało porażki pod Wojniczem w starciu z armią Karola X Gustawa, co przesądziło o realizacji zamiaru króla. Wkrótce Szwedzi obiegli Kraków, który skapitulował po 3-tygo-dniowej obronie, 17 października. Cały kraj oddał się pod opiekę szwedzką. Najeźdźcy ze Skandynawii zagwaran-towali wprawdzie przywileje, ochronę wiary i mają tków, lecz wkrótce rozmieszczone w okupowanej części kraju garnizony zaczęły dawać się we znaki ludności. Przyczyną takiego stanu rzeczy był system kontrybucji, rekwizycji i ściągania podatków, który stanowił wówczas podstawę utrzymania licznej armii kosztem miejscowej ludności.

Polsko-szwedzkie działania militarne podejmowane latem i jesienią 1655 roku ominęły ziemię przemyską i sanocką. Dla szlachty zamieszkującej województwo ruskie zdecydo-wanie groźniejszym i bliższym nieprzyjacielem była wów-czas armia kozacko-rosyjska, która wczesną jesienią 1655 roku dotarła pod Lwów i pobiła 29 września siły koronne pod Gródkiem. Po tej klęsce armii polskiej zagony kozackie dotarły aż do Sanu, a 15 października wojsku Chmielnickiego

Page 74: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

udało się zdobyć Lublin. Postępy nieprzyjaciela budziły powszechną trwogę w miastach i wsiach ziemi przemyskiej. Z powodu zagrożenia przez Kozaków i Rosjan wszelkie wysiłki militarne szlachty przemyskiej w tamtym czasie związane były z przygotowaniami do odparcia wroga nad-ciągającego ze wschodu. O pełnej świadomości tego za-grożenia przekonują uchwały sejmików przemyskich, które odbyły się latem 1655 roku tradycyjnie w Wiszni3. Dla podgórskiej szlachty ruskiej poważny problem stanowiła ponadto plaga rozbójnictwa karpackiego, przeciw któremu również wyprawiano zbrojne oddziały.

Pospolite ruszenie przemyskie wprawdzie zebrało się w stosunkowo krótkim czasie, jednak nie zdążyło wziąć udziału w walce z Kozakami i Rosjanami. Na początku października 1655 roku przemyscy pospolitacy pozostawali wprawdzie jakiś czas w gotowości bojowej pod Jaro-sławiem, ale wkrótce rozeszli się do domów. Rozproszone w bitwie pod Gródkiem chorągwie dowodzone pizez hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego sku-piły się również w rejonie Jarosławia i okolicach Rzeszowa4. Żołnierz-pamiętnikarz Mikołaj Jemiołowski tak pisał o tej wymuszonej koncentracji: „bo się aż pod Jarosławiem wojsko oprzeć musiało i tam do rekolekcyi przyjść zdarzy-ło"5. Do okolic Rzeszowa dotarły również pokonane pod Wojniczem chorągwie hetmana polnego Stanisława Lanc-korońskiego.

Wśród wyższych dowódców armii koronnej ujawniło się w tym momencie wielu stronników króla szwedzkiego. Należeli do nich m.in. Aleksander Koniecpolski, Dymitr

3 A G Z . XXI . Lauda s e j m i k ó w wi szeńsk i ch : 13 VIII 655. s. 174-175; 24 VIII 1655. s. 177-180 ; 13 IX 1655, s. 180-181.

4 Pisma do wieku i spraw Jana Sobieskiego. Wyd. Fr. Kluczycki. t. 1. cz. 1. Kraków 1880. Dok. 9. s. 135-144 .

5 Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego, towarzysza lekkiej chorągwi... L w ó w 1850. s . 6 2 - 6 3

Page 75: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Wiśniowiecki, Jan Sobieski, Jan Sapieha i wielu innych. Wykorzystano osłabienie armii spowodowane porażkami i zwątpienie w sukces w walce ze Szwedami. Król szwedzki zadeklarował wypłacenie zaległego żołdu, a w dodatku rozeszła się wśród żołnierzy wieść, że 6 października Jan Kazimierz uszedł za granicę.

W rezultacie cała armia kwarciana poddała się Szwedom, a następnie znalazła się fo rmaln ie na szwedzkiej służbie. Chorąży koronny Aleksander Koniecpolski skapitulował już 16 października, a dowodzona przez Stefana Czarniec-kiego załoga Krakowa poddała się na honorowych warun-kach 17 października, natomiast obaj hetmani koronni z resztą wojska skapitulowali 31 października. Chorągwie jazdy polskiej, po złożeniu 7 listopada pod Sandomierzem przysięgi na wierność królowi szwedzkiemu, rozlokowane zostały na kwaterach z imowych w województwie ruskim i bełskim. Jedynie mnie j sza część jazdy , dowodzona przez chorążego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego, wyru-szyła w listopadzie 1655 roku wraz z armią szwedzką na północ celem zduszenia ostatnich ognisk oporu w Prusach Królewskich i podporządkowania Prus Książęcych monarsze szwedzkiemu.

Wydawało się w tym momenc ie , że opór polski wygasł. Nieodległe wypadki dowiodły j ednak , że tak się nie stało, a pierwszym ogniskiem oporu przeciw przybyszom ze Skandynawii stało się Podkarpacie .

Duże znaczenie dla pobudzenia woli oporu u stronników Jana Kazimierza miały wydarzenia na wschodzie. Już 10 października wsp ie ra jącym Jana Kazimierza Tatarom Krym-skim udało się pod Jezierną nieoczekiwanie osaczyć i zmu-sić do ugody wojska kozackie pod wodzą Bohdana Chmiel-nickiego. Co prawda podję te wówczas przez niego zobowią-zanie co do udzielenia wsparcia Janowi Kazimierzowi w walce ze Szwedami pozostało na papierze, ale przynaj-mniej Kozacy odeszli na wschód i postępy rosyjskie zostały

Page 76: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

zahamowane, co dodało otuchy uwolnionym od najeźdźców mieszkańcom Rusi Czerwonej. Jakkolwiek przywrócenie posłuszeństwa Kozaków okazało się złudne, to obiecywana Janowi Kazimierzowi militarna pomoc tatarska mogła ptzy-brać wkrótce realny kształt, a strona polska starała się obietnicę chana Mehmeda IV Gereja wykorzystać propagan-dowo z niezłym skutkiem. Na razie jednak po krótkim postoju pod Haliczem koczownicy odeszli na Krym.

Jednym z najbardziej aktywnych stronników króla szwedz-kiego w armii koronnej okazał się Aleksander Pracki, towarzysz jedne j z chorągwi husarskich. Znalazł się wśród pierwszych, którzy przyjęli szwedzką protekcję, a następnie rozpoczął agitację na rzecz Szwedów wśród żołnierz) podległych komendzie hetmana polnego koronnego Stani-sława Lanckorońskiego. Akcja Prackiego i podobnych mo odstępców powiodła się i jak wiadomo kawaleria polska po szwedzkich zapewnieniach wypłacenia j e j zaległego żołdu stała się wkrótce narzędziem w rękach Karola X Gustaw W nagrodę za przyczynienie się do sukcesu Szwedów Pracki został hojnie obdarowany, a z początkiem grudnia 1655 roku już w randze pułkownika jazdy rozpoczął akcję

zaciężną na Podkarpaciu. Prowadzona wówczas przez pozostających na służbie szwedzkiej oficerów polskich działalność zaciężna i werbunkowa przynosiła znaczne sukcesy. Dzięki niej osłabione po klęskach poniesionych latem i jesienią koronne chorągwie i regimenty znacząco zwiększyły swą liczebność, choć wartość pozyskanego materiału ludzkiego, jak i j ego wyszkolenie pozostawiał) wiele do życzenia.

Prowadzona nazbyt energicznie przez Prackiego akcja werbunkowa spowodowała wypieranie chorągwi należących do pułku hetmańskiego z dotychczasowych zimowych stanowisk w rejonie Jasła i Krosna. Niewykluczone, że świeżo zaciągnięci ludzie spod znaku Prackiego rabowali tamtejszych mieszkańców, a ufny we wsparcie szwedzkie

Page 77: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pułkownik poczynał sobie coraz bardziej zdecydowanie, zaś na koniec rozmieszczone pod Sanokiem stare chorągwie kwarciane zmuszone zostały do przemieszczenia się na gorsze (zapewne podgórskie) stanowiska, które nie za-spokajały ich potrzeb bytowych. Wydaje się, że Pracki rozciągając swe działania aż po Sanok występował wbrew otrzymanym rozkazom swych przełożonych. Zgodnie z otrzymanym listem zaciężnym miał on ograniczyć swą akcję wyłącznie do rejonu Krosna. Nadgorliwość Prackiego w wypełnianiu woli króla szwedzkiego spowodowała wresz-cie reakcję dowódcy pułku hetmańskiego Gabriela Wojnił-łowicza, który podjął zbrojną wyprawę przeciw oddanemu Szwedom pułkownikowi. Zebrawszy rozlokowane pod Przemyślem oddziały jazdy Wojniłłowicz ruszył komuni-kiem pod Sanok. Do oddziału, który wyruszył z Przemyśla, dołączyła pod Krosnem chorągiew pancerna wojewody czernichowskiego Krzysztofa Tyszkiewicza, w której służył Mikołaj Jemiołowski. Po schwytaniu pustoszących okolicę nowo zaciągniętych żołnierzy z chorągwi Prackiego oficer hetmański skierował się do Krosna. Rankiem 7 grudnia 1655 roku na przedmieściu Krosna doszło do potyczki

żołnierzy Wojniłłowicza z częścią ludzi Prackiego6. Nie-szczęsny pułkownik po ujęciu został rozstrzelany, a jego ludzie po wychłostaniu rozpędzeni. Chorągiew Tyszkiewi-cza została rozmieszczona na kwaterach w Krośnie i j ego najbliższej okolicy.

Najbardziej dla nas interesujący jest fakt, że po pomyśl-nym rozwiązaniu sprawy krośnieńskiej, Wojniłłowicz wraz z wojskiem przybyłym spod Przemyśla przy udziale wspo-mnianej chorągwi pancernej skierował się w kierunku Biecza, Wojnicza i Tarnowa, otwarcie występując przeciw Szwedom oraz ich stronnikom. W trakcie owego rajdu

6 Dokładną relację o w y d a r z e n i a c h w Krośnie z a w d z i ę c z a m y pamię t -

mkarzom Wespaz janowi K o c h o w s k i e m u oraz M i k o ł a j o w i J e m i o ł o w -

skiemu.

Page 78: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

przez Podgórze rozbijano napotykanych Szwedów. Ciup Wojnił łowicza pochwyciła wielu jeńców, których prze-słuchiwano później w Łańcucie i Przemyślu.

Wypadki krośnieńskie zasługują na dużą uwagę z pau przyczyn. Wyzwolenie Krosna spod władzy stronników Karola X Gustawa nastąpiło jeszcze przed rozpaleniem aę wielkiego powstania antyszwedzkiego na Podgórzu. Uzna wane na ogół za początek powstania oswobodzenie Nowega Sącza miało miejsce dopiero 13 grudnia 1655 roku'. NE znamy nazwiska inspiratora wyprawy Wojniłłowicza, choć kontynuacja jego misji na zachód dowodzi, że j e j celemme było tylko przerwanie nadmiernej eksploatacji stanowisk zimowych chorągwi hetmańskich przez ludzi Prackiego.

Podjęty zapewne w porozumieniu z marszałkiem Lubo-mirskim i nie bez wiedzy hetmanów koronnych rajd Wojnił łowicza był pierwszym zwiastunem zmiany na-stawienia wojska do szwedzkiego agresora. Wywarł on te z pewnością wpływ na stanowisko szlachty, mieszczan i chłopów na Podgórzu. Listopadowe uniwersały Jana Kazimierza ze Śląska również przyczyniły się do wybuchu powstania. Potwierdzone jest źródłowo, że z oficerami chorągwi rozmieszczonych na Podkarpaciu intensywnie kontaktował się Jerzy Lubomirski8 . Nieprzypadkowo prze-cież już 10 grudnia 1655 roku, po spenetrowaniu znaczne] części Podgórza, Wojniłłowicz znalazł oparcie właśnie w Łańcucie, skąd natychmiast nawiązał kontakt z przeby-wa jącym na Śląsku monarchą9 . Już kilka dni później Jan Kazimierz zdecydował się na powrót do Rzeczypospolitej.

7 Jan W i m m e r . Przegląd operacji 1655-1660, w: Wojna polsko--szwedzka 1655-1660. W a r s z a w a 1973, s. 156.

8 List J. L u b o m i r s k i e g o do Jana Kaz imie rza z 14 grudnia 1655 roku w

T. N o w a k , Dwa nieznane listy z czasów „ Potopu " (10 i 14 Xli 1655). KH, r. 52, 1938, s. 4 2 9 - 4 3 2 .

9 List G. W o j n i ł ł o w i c z a do Jana Kaz imie rza z 10 grudnia 1655 icku

Ibidem, s. 4 2 9 - 4 3 2 .

Page 79: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

co sekretarz królowej Pierre des Noyers skomentował w Głogowie, na Śląsku, 19 grudnia, dość znacząco: „król wyjechał stąd w sobotę około południa wracając do swego państwa, dokąd go ludy wzywają, iż już zaczynają wyrzynać załogi szwedzkie".

Dlatego wydaje się bardzo prawdopodobne, że zrealizo-wana przez Wojniłłowicza akcja militarna na Podkarpaciu miała stworzyć atmosferę wsparcia dla monarchy i wyeli-minować przeszkody, które mogłyby utrudnić Janowi Kazimierzowi powrót ze śląskiego Głogowa do Lwowa, jak i zmobilizować społeczeństwo Podkarpacia do walki z agresorem.

Wkrótce po wybuchu powstania anty szwedzkiego na Podkarpaciu, zaraz po wyzwoleniu Krosna i Nowego Sącza, polski król podjął ryzykowną podróż do pozostającego w rękach jego stronników Lwowa, aby na miejscu zor-ganizować opór przeciw nieprzyjacielowi. Nakłonienie władcy do powrotu oraz zapewnienie mu oparcia w wolnej od agresora części kraju wydaje się być działaniem Jerzego Lubomirskiego. W swym liście do Jana Kazimierza dato-wanym w Lubowli 14 grudnia 1655 roku marszałek informuje monarchę o sukcesach Wojniłłowicza, a nawet 0 zamiarze zorganizowania odsieczy dla zagrożonej już wówczas Jasnej Góry (z udziałem Tatarów Krymskich!)10.

21 grudnia zawiązano w Nowym Sączu konfederację szlachecką województwa krakowskiego, która opowiedziała się za Janem Kazimierzem.

Wówczas polski król-wygnaniec zdecydowany już był wracać do kraju; wprawdzie obawiał się interwencji nie-przyjacielskiej, rozłamu w armii, zdawał sobie sprawę ze słabości własnych sił, liczył jednak na pomoc kozacką

i tatarską. Otuchy dodawał monarsze prymas Jędrzej Leszczyński, odwołując się do jego autorytetu. 20 grudnia

10 T., Nowak, Dwa nieznane listy z czasów „potopu", op. cit., s. 429432.

Page 80: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

1655 roku Jan Kazimierz wydał uniwersał skierowany do wojska11 . Powitany przez Lubomirskiego w zamku w Ldbo-wli na Spiszu, poprzez Krosno, w połowie stycznia 1656 roku król dotarł do da jącego solidniejsze oparcie Łańcuta12

W Krośnie i Łańcucie podjęto ważne decyzje dotyczące organizacji dalszej walki z najeźdźcą. Zajęto się przede wszystkim kwestią odbudowy wojska — Jan Kazimierz wystawił w łańcuckim zamku szereg listów zaciężnych. Szczególnie wiele uwagi poświęcono odtworzeniu regimen-tu dragonii Czarnieckiego, dlatego listy zaciężne otrzymali oficerowie dragonii — Jerzy Godlewski, Krzysztof Wąso-wicz, Jan Skalski, Aleksander Czarniecki. Zapewne 22 stycznia 1656 roku zawiązano w Łańcucie konfederację generalną13 . Jakże wymownie, biorąc pod uwagę krytyczny dla kraju moment dziejowy, brzmi nazwa tego aktu: „Konfederacya Stanów Koronnych z Woyskiem Koronnym dla Majestatu JKMci i całości Rzplitej Podźwignienia". Wśród sygnatariuszy konfederacji znaleźli się najwyżsi dostojnicy, a także powracający do wierności Janowi Kazimierzowi hetmani, pułkownicy i rotmistrzowie. Po-wstanie rozszerzało się coraz bardziej, chłopi i mieszczanie zasilali szeregi walczących ze Szwedami.

Oblegana w grudniu przez Szwedów Jasna Góra nie uległa zakusom wroga, co dodało do dotychczasowej konfrontacj i polsko-szwedzkiej element religijny. Czynnik wspólnoty religijnej odgrywał w tamtych czasach bardzo istotną rolę. Większość szlachty i chłopów na okupowanych i zagrożonych okupacją szwedzką obszarach wyznawała katolicyzm. Protestanckich najeźdźców skandynawskich powszechnie nazywano „lutrami". Agresja kierowana przez napastników przeciwko miejscom kultu religijnego potęgowa-

11 C D I A U L , Castr . Prem. . t . 383. s. 4 - 5 . Tekst tego uniwersału

— Aneks nr 2. 12 A. K e r s t e n, Stefan Czarniecki 1599-1665, W a r s z a w a 1963, s. 2© 1 3 BC. Akt K o n f e d e r a c j i Ł a ń c u c k i e j , rkps 402. Brak daty dziennej.

Page 81: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ła opór katolików. Współpracujący ze Szwedami na Podgórzu innowiercy, a zwłaszcza arianie i Żydzi, stali się wówczas obiektem ataków katolickiej szlachty, chłopów i mieszczan.

Skompromitowani porażkami w polu oraz dotychczasową uległą postawą wobec Szwedów obaj hetmani koronni, mimo podejmowania przez nich usilnych prób odbudowania swego autorytetu, nie stanowili odpowiedniej przeciwwagi dla dowódców szwedzkich. Na czele armii koronnej musiał stanąć nowy wódz. Komendant Krakowa, nieskalany dotąd współpracą z okupantem, świetnie nadawał się na głównodo-wodzącego. Stefan Czarniecki 3 stycznia 1656 roku na zamku Lubomirskiego w Lubowli otrzymał nietypową funkcję Regimentarza Wojska Jego Królewskiej Miłości, co uniezale-żniało go od obu hetmanów, a nawet stawiało go wyżej w hierarchii wojskowej. Odpowiedzialne zadanie powierzono również zasłużonemu w zainicjowaniu powstania na Podkar-paciu Jerzemu Lubomirskiemu. Korzysta jąc ze swej popular-ności wśród szlachty małopolskiej , przemyskiej i sanockiej miał on gromadzić pospolite ruszenie dla przyszłych działań przeciw Szwedom i nadzorować zachodnie, rozciągające się pomiędzy Krakowem a Rzeszowem rubieże obszaru uwolnio-nego od szwedzkiego agresora. Strona polska liczyła się z groźbą interwencji pod ję te j przez szwedzką załogę w Kra-kowie, gdzie przebywał na przełomie lat 1655/1656 feldmar-szałek Arvid Wittenberg. Jan Kazimierz wydał odpowiednie do organizacji obrony dyrektywy w uniwersale datowanym z Łańcuta 27 stycznia 1656 roku, jasno określając zadanie przewidziane dla marszałka, „któremuśmy zlecili obronę tej tu ściany ku Krakowu"1 4 .

Przez cały styczeń i luty 1656 roku na wolnych od )kupantów obszarach trwała intensywna akcja zaciężna werbunkowa. Tworzono głównie regimenty piesze i dra-

końskie. Przykładowo Jerzy Lubomirski formował na

1 4 C D I A U L . Cas t r . P r e m . . t . 383 , s . 1 6 5 - 1 6 6 . Tekst t ego un iwer sa łu

- Aneks nr 2.

Page 82: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Podgórzu przewidziany na 1600 żołnierzy regiment piechoty cudzoziemskiej (niemieckiej). Utworzenie nowych jednostek wymagało jednak czasu, a i zasoby województwa ruskiego nie były nieograniczone. Realizacja postanowień konfede-racji tyszowieckiej z grudnia 1655 roku miała doprowadzić do wydatnego wzmocnienia armii regularnej dużą licźbą zmobil izowanej szlachty i chłopów13. Zdaniem wybitnego historyka StanisławaHerbsta, realizacjauniwersałumogła dać w skali całego kraju 140 000 żołnierzy. Z terytorium ziemi przemyskiej można było oczekiwać kilku tysięcy żołnierzy. Podjęta już 30 listopada 1655 roku z inicjatyw Andrzeja Trzebickiego, podkanclerzego Królestwa Pi-skiego, a jednocześnie biskupa przemyskiego, zbiórka srebra i złota na terenie ziemi przemyskiej przyniosła wkrótce pokaźną ilość 1000 kg kruszcu. Celem tej akcji tyb zdobycie funduszy na odtworzenie wojska i umocnienie ważniejszych fortyfikacji w dolinach Sanu i Wisłoka.

Nowe zaciągi, a nawet wystawienie pospolitego ruszenia na niewielkim, podlegającym kontroli stronników Jana Kazimierza terytorium nie mogło jednak przysporzyć królowi licznej armii.

W celu aktywizacji ruchu anty szwedzkiego na pozo-stałych obszarach Rzeczypospolitej konieczne stało aę przeprowadzenie akcji zbrojnej na obszarze dotąd okupo-wanym przez najeźdźców. Doskonałą bazę rekrutacyjną stanowiły pobliskie, zawiślańskie obszary województwa sandomierskiego, gdzie należało przenieść iskrę powstania Zwolennikiem rozpoczęcia natychmiastowych działań ptz&-ciw Szwedom na tym terenie był Stefan Czarniecki. Dzięki poparciu Lubomirskiego, pomimo sprzeciwu obu hetmanów, udało mu się na naradzie w Łańcucie przeforsować swoje

15 Tekst un iwersa łu k o n f e d e r a c j i t y s z o w i e c k i e j z 31 XII 1655 rcku

zob. A. Z. H e 1 c e I (Jakuba Michałowskiego, wojskiego lubelskiego księga pamiątnicza (—)* Kraków 1864. s. 7 8 4 - 7 9 1 ) . Kopia uniwersału jest również w BC. nr 1656, s. 242.

Page 83: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

stanowisko. Na czele kilkutysięcznego zgrupowania kawa-lerii 29 stycznia 1656 roku nowo mianowany regimentarz rozpoczął pierwszą, samodzielnie dowodzoną operację przeciw Szwedom16.

Trudno jest z całkowitą pewnością stwierdzić, czy w 1655 roku na terytorium ziemi przemyskiej pojawiły s ię jakiekol-wiek regularne oddziały szwedzkie. Być może na Podkar-paciu przebywali wówczas jacyś szwedzcy komisarze, regulujący np. kwestię dyslokacji poszczególnych chorągwi polskich w województwie ruskim i bełskim. Jak już wspomniano, pewne jest, że na tym terenie prowadzono zaciąg i werbunek inspirowany przez władze szwedzkie. Od zachodu Szwedzi w toku kampanii letnio-jesiennej dotarli do Pilzna, leżącego jeszcze w granicach wojewódz-twa sandomierskiego, ale wkrótce wycofali się stamtąd w okolice Krakowa. Najbl iższym szwedzkim posterunkiem na północ od Przemyśla był Sandomierz, gdzie pozostawał od listopada z kilkutysięczną dywizją generał Robert Douglas. Celem tego silnego zgrupowania było nadzoro-wanie sytuacji w województwie ruskim17. W listopadzie 1655 roku Douglas podejmował również dyplomatyczne

próby wprowadzenia własnej załogi do należącej do Lubo-mirskiego fortecy w Łańcucie. Usilne zabiegi szwedzkiego generała okazały się jednak bezskuteczne wskutek umiejęt-nej gry prowadzonej przez marszałka18 .

Omówione wyżej krośnieńskie wystąpienie Wojniłło-wicza miało przebieg dość nietypowy z wojskowego punktu widzenia. Jego wpływ na rozwój późniejszych wydarzeń, tj. na wzbudzenie oporu anty szwedzkiego, czy oddziaływanie na decyzję o powrocie Jana Kazimierza

16 J. T e o d o r c z y k . Wyprawa zimowa Czarnieckiego w 1656 roku, w: red. J. W i m m e r. Wojna polsko-szwedzka 1655-1660. s. 2 5 9 - 2 9 5 .

P. E o g I u n d. Niezwyciężony, G d a ń s k 2004 . s. 453. A. B o r c z , Znaczenie Łańcuta w latach „potopu" (1655-1660

•Historia", r. 5. 1997. nr 2. s. 214.

Page 84: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

do Rzeczypospolitej, był niepodważalny. Na skutek wy. zwolenia Krosna w grudniu 1655 i wybuchu powstania na Podgórzu ziemia przemyska z początkiem następnego raku stała się istotną częścią bazy operacyjnej wojsk polskich Rozpoczęta przez zwolenników króla Szwecji akcja zacięż-na i werbunkowa na Podkarpaciu była kontynuowana, z tym że obecnie realizowano ją na rzecz Jana Kazimierza. Wojniłłowicz w styczniu 1656 roku kontynuował działania przeciw Szwedom na Podgórzu, aktywizował chłopów, rozbijał wówczas podobno oddziałki szwedzkie aż pod Krakowem.

Wybuch powstania na Podgórzu i wieści o powrocie Jana Kazimierza do Rzeczypospolitej spowodowały w koń-cu dość nieoczekiwaną reakcję ze strony generała Douglasa. Zaskakujące jest to, że znaczne przecież siły szwedzkie, pozostające wówczas w dorzeczu górnej Wisły, nie od-ważyły się na podjęcie próby interwencji wobec buntow-ników. Co więcej, wobec nasilenia się akcji partyzanckiej na Podkarpaciu Szwedzi zmuszeni zostali do zwinięcia oddziałów ściągających kontrybucje i rekwirujących zaopat-rzenie z terytorium całego województwa sandomierskiego.

Po zaopatrzeniu Sandomierza i obsadzeniu piechota kilku zameczków na Kielecczyźnie, dowodzone przez generała Roberta Douglasa główne oddziały szwedzkie cofnęły się aż do Łowicza. Tam też skierowały się regimenty wysłane na rozkaz króla szwedzkiego z Krakowa. Na czele oddziałów zmierzających do Łowicza z Krakowa stał Arvid Wittenberg. W Łowiczu podjęto intensywne przygotowania do interwencji na Rusi Czerwonej pod dowództwem samego Karola X Gustawa, koncentrowano żołnierzy, gromadzono żywność i materiały wojenne.

Szlachta województwa ruskiego nie przyjęła w swej masie w 1655 roku protekcji szwedzkiej. Ogół ziemian przemyskich zdecydowanie sprzeciwił się aktowi posłuszeń-stwa uczynionemu w imieniu województwa ruskiego i po-

Page 85: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

tępił uczestników wiernopoddańczej wyprawy do Karola X Gustawa19. Protest zwrócony był głównie przeciw Niezabi-towskiemu, posłowi do Szwedów, który podobno bez zgody sejmiku oddał ziemię przemyską pod protekcję Karola X Gustawa. Wydaje się, że większość szlachty przemyskiej i sanockiej faktycznie dochowała jednak wier-ności Janowi Kazimierzowi, skoro w końcu grudnia 1655 roku wojewoda bracławski Piotr Potocki wezwał ją uniwer-sałem pod Krosno celem zabezpieczenia powrotu króla20.

W odpowiedzi na postanowienia konfederacji tyszowiec-kiej oraz na uniwersał Jana Kazimierza z 27 stycznia 1656 roku, zebrany w Wiszni 10 lutego sejmik wezwał do stawienia się pospolitego ruszenia i wyprawy łanowej21 . Ustalono miejsca popisów dla szlachty przemyskiej pod Przemyślem, a dla szlachty sanockiej pod Sanokiem. Pułkownikami i rotmistrzami zostali mianowani: Zygmunt Fredro — kasztelan sanocki dla ziemi sanockiej oraz Kasper Woj akowski, Walenty Fredro i Franciszek Dubraw-ski dla ziemi przemyskiej. Zebrana wtedy w Wiszni szlachta lwowska, przemyska i sanocka zwróciła uwagę na zły stan fortyfikacji Przemyśla22. Instrukcja dana posłom do króla zawierała prośbę o opatrzenie umocnień głównego grodu ziemi przemyskiej. Do Przemyśla wyznaczono ostatecznie roty piesze wojewody krakowskiego Władysława ks. Za-sławskiego, pozostające dotąd w Łańcucie jako prezydium na zamku. Dość zagadkowo brzmi informacja o obecności w Łańcucie piechurów wojewody krakowskiego. Łańcut był własnością Jerzego Lubomirskiego, a okoliczne dobra pozwalały na wystawienie licznej załogi.

19 AGZ. XXI. s. 185-186. Protestacya przeciwko obedyencyi uczynionej imieniem województwa królowi szwedzkiemu. P rzemyś l , 4 grudnia 1655.

20 Zob. Aneks nr 2. 2 1 CDIAUL. Castr. Prem. . t . 383, s. 165-166. Zob. Aneks nr 2. 2 2 AGZ. XXI. s. 186-188, s. 188-191. L a u d u m s e j m i k u wiszeńsk iego ,

Wiśnia. 10 lutego 1656.

Page 86: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

W miarę przybliżania się szwedzkiej armii polowej do granic ziemi przemyskiej zima 1656 roku jej urzędnicy podejmowali gorączkowe działania zmierzające do mobili-zacji miejscowej szlachty. 23 lutego podkomorzy przemyski Franciszek Dubrawski wydał uniwersał, w którym ostrzegał szlachtę przed nadchodzącymi Szwedami i wzywał do zachowania gotowości23.

W chwili, kiedy Karol X Gustaw stanął pod Zamościem i zagrożenie ziemi przemyskiej stało się realne, uniwersał wydał Jerzy Lubomirski. Dwudziestego siódmego lutegp wezwał on szlachtę przemyską do stawienia się pod Przemyślem, a szlachtę sanocką do skupienia się w rejonie pobliskiego Chyrowa. Koncentracja pospolitego ruszeni: wyznaczona została na dzień 3 marca24. Po zbiórce szlachta zobowiązana była jak najszybciej kierować się pod Leżajsk, gdzie Lubomirski zgromadzić miał kilka własnych chorąg-wi. Wydaje się, że trafnie przewidywano kierunek działań armii Karola X Gustawa: zalecone szlachcie rejony kcn-centracji wskazują , że zamiarem marszałka było zorgani-zowanie obrony przepraw na Sanie. Do obrony linii Sam wezwano również szlachtę sandomierską, która miała od razu koncentrować się w Leżajsku.

Na uniwersał Lubomirskiego kolejnym wezwaniem do szlachty przemyskiej odpowiedział Franciszek Dubrawski Stało się to 29 lutego 1656 roku25. Uniwersały te nie spolkah się z większym odzewem ze strony szlachty przemyskiej i sanockiej. Z lego względu również Jan Kazimierz wydal 5 marca uniwersał do wszystkich mieszkańców ziemi ptzemy-skiej, w którym znowu wezwał szlachtę do stawienia się na

23 C D I A U L . Castr. Prem.. t. 383. s. 140-141 Uniwersał F. Duhd%»ikie?o

z N i e n a d o w e j . 23 lutego 1656 r. Pełny tekst uniwersału — Aneks nr 2. 24 Ibidem, s. 166-168 . Un iwersa ł J. Lubomi r sk iego z Łańcuta. -

lutego 1656 r. Pe łny tekst — A n e k s nr 2. 25 Ibidem, s. 168-169. Un iwersa ł F. D u b r a w s k i e g o z Nienadowej. $

lutego 1656 r.. Teks t un iwersa łu — Aneks nr 2.

Page 87: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pospolite ruszenie. Monarcha napominał też szlachtę, aby poddani j e j chłopi „przechodów nieprzyjacielowi bronili, przeprawy na rzekach i błotach psowali, i zabiegi nie-przyjacielskie znosili". W e z w a n o również całą ludność ziemi przemyskiej do ukrywania żywności przed Szwedami26. W tym momencie Jan Kazimierz dążył do mobilizacji całego społe-czeństwa przeciw agresorom.

6 marca 1656 roku król polski wydał uniwersał do mieszczan przemyskich 2 . P rzemyś l miał zostać przygoto-wany do obrony i w z m o c n i o n y silną załogą wojskową. Niemal w przeddzień p o j a w i e n i a się Szwedów pod Prze-myślem i Ja ros ławiem (7 marca 1656), marszałek wydał kolejny uniwersał do szlachty p rzemyskie j i sanockiej, ostrzegając przed ba rdzo b l i s k i m j u ż nieprzyjacielem i wzy-wając do zbiórki pospo l i t ego ruszenia 2 8 .

Nadzieje na szybką k o n c e n t r a c j ę znacznej siły okazały się jednak złudne. P rze rażona szybkimi postępami Szwedów większa część szlachty p r z e m y s k i e j i sanockiej rozjechała się do domów, zaś mar sza ł ek skwitował ten fakt z żalem: J a m tu z ordynacj i J K M pospol i t e ruszenie kupił, ale gdy tylko fama g ruchnę ła o n i ep rzy j ac i e lu , partirn uciekają"2 9 .

Wobec f iaska k o l e j n y c h w e z w a ń do szlachty kilkaset jazdy Lubomirskiego p rzesunę ło się z Łańcuta pod Jarosław, a skoncentrowana pod P r z e m y ś l e m w Rybotyczach dragonia i regimentu C z a r n i e c k i e g o zamknę ł a się za murami miasta i zamku. Pod P r z e m y ś l e m s tawi ła się tylko nieliczna grupa szlachty i wolon ta r iuszy c h ł o p s k i c h z Podgórza.

26 Ibidem, s. 217-218. Uniwersał królewski ze Lwowa. 5 marca 1656 r. rekst — Aneks nr 2.

27 Ibidem, s. 217-218. Uniwersał królewski ze Lwowa, 5 marca 1656 r. rekst — Aneks nr 2.

2A Ibidem, s. 215-216. Uniwersał J. Lubomirskiego z Łańcuta, 7 marca 656 r. Aneks nr 2.

* AGAD, AR. II, ks. 21, s. 84. Ibidem, s. 69. List J. Lubomirskiego

11 marca 1656 r.

Page 88: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ŁOWICZ-JAROSŁAW

Koncentrowane od stycznia w Łowiczu siły szwedzkie w krótkim czasie osiągnęły gotowość do podjęcia działań przeciw polskiej bazie operacyjnej na Rusi Czerwonej. Początkowo na ich czele stal mianowany generalissimusem brat króla szwedzkiego, Adolf Jan. Ostatecznie na czele złożonej z najlepszych regimentów szwedzkiej armii polo-wej stanął sam Karol X Gustaw.

Szybka koncentracja sil szwedzkich trwająca od końca grudnia 1655 do początku lutego 1656 roku umożliwiła podjęcie jeszcze zimą zakrojonej na dużą skalę operacji militarnej1. Jej celem miała być likwidacja zagrożenia rysującego się na południowo-wschodniej flance terytorial-nych zdobyczy szwedzkich w Polsce.

Sposobem na osiągnięcie tego celu mogło być tylko bezwzględne przerwanie wszelkich działań zmierzających do odrodzenia siły militarnej Rzeczypospolitej, P o z b a w i e n IE Jana Kazimierza zaplecza materialowo-rekrutacyjnego na Rusi miało zmusić go do ponownego szukania ratunku w ucieczce za granicę. Ważnym celem wyprawy zimowo-wiosennej Szwedów było również wyjaśnienie sytuacji polityczno--militarnej na ziemi przemyskiej i lwowskiej. Obecnośc

Termin i l iczebność k o n c e n t r o w a n y c h w Łowiczu kole jnych oddziałów

szwedzkich zawiera Aneks nr 1.

Page 89: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

znacznych sił szwedzkich na tym obszarze miała zmusić Chmielnickiego do rezygnacji z zamiaru opanowania woje-wództwa ruskiego. W tym czasie Chmielnicki zachowywał wyczekujące stanowisko z obawy przed możliwą następną interwencją chana krymskiego, Mehmeda IV Gereja.

Uśmierzenie buntu hetmanów koronnych wydawało się królowi szwedzkiemu zadaniem łatwym. Sukcesy Szwedów w walce z oddziałami polskimi w 1655 roku wskazywały na zdecydowaną przewagę w polu armii Karola X Gustawa. Niemniej jednak król nie zdecydował się na interwencję przez siły Douglasa i postanowił osobiście pokierować zimową operacją. Do przeprowadzenia interwencji na Rusi wydzielono najlepsze jednostki armii najezdniczej , regimen-ty konne i piesze z wieloletnią tradycją bojową. Głów-nodowodzący armii szwedzkiej cieszył się ogromną popular-nością wśród żołnierzy, posiadał bogate doświadczenie wojenne, a jego dotychczasowe działania uwieńczone były zawsze powodzeniem2.

Tymczasem Polacy również zdecydowali się na rozszerze-nie bazy powstania i ruszyli na wyprawę na terytorium województwa sandomierskiego. Podjęta z rozmachem przez Czarnieckiego 29 stycznia 1656 roku operacja nie spotkała się początkowo z większym przeciwdziałaniem nieprzyjaciela. Regimentarz zajął Sandomierz (zamek pozostał w ręku Szwedów), zdobył kilka małych zameczków obsadzonych przez załogi szwedzkie, wygrał parę potyczek, a co najistot-niejsze, zmobilizował dużą liczbę konnych rekrutów.

Po otrzymaniu informacji o nadchodzącej armii Karola X Gustawa chorągwie Czarnieckiego przeszły 17 lutego zamarzniętą Wisłę i rozłożyły się w rejonie wsi Gołąb. Nadejście od południa p rzeważa jące j liczebnie armii szwedzkiej z samym królem na czele było dla strony polskiej dużym zaskoczeniem. Pomimo początkowego

2 P . E n g l u n d , Niezwyciężony. Gdańsk 2004.

Page 90: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

sukcesu Polaków, kiedy to atakujący zmusili do ucieczki wysforowane do przodu regimenty rajtarskie, po nadejściu samego Karola X Gustawa Szwedom udało się rozproszyć 18 lutego zgrupowanie Czarnieckiego3 . Wysłani do pościgu

za chorągwiami Czarnieckiego Polacy na służbie szwedzkiej (chorągwie tatarskie i wołoskie) nie przykładali się jednak do tego zadania. Mikołaj Jemiołowski tak opisywał to pościg: „Wołosza i Tatarowie, którzy doganiając naszych, płazem tylko po koniach i grzbietach dosięgali wołając uciekajcie zdrajcy królewscy". Pewne straty ponieśli Polacy podczas przeprawy przez rzekę Wieprz, kiedy to załamał się lód, natomiast i zwycięskim Szwedom bitwa pod Gołębiem przysporzyła wielu ofiar w zabitych i rannych, wśród których znalazł się brat króla, Adolf Jan — potur-bowany w nogę po zderzeniu z jednym z rajtarów4.

Sukcesem regimentarza było jednak ocalenie około 3000 konnych rekrutów z województwa sandomierskiego, zawcza-su wysłanych w kierunku Lwowa.

Po zwycięskim starciu nad Wisłą armia szwedzka ruszyła w kierunku Zamościa. Obsadziwszy po drodze Lublin Szwedzi podjęli próbę zdobycia silnej twierdzy starost} kałuskiego. Nie posiadający ciężkich dział oblężniczych oraz mający niewielką liczbę piechoty król szwedzki zmuszony był jednak rychło przerwać oblężenie, zwłaszcza że właściciel Zamościa Jan „Sobiepan" Zamoyski zdecydo-wanie odrzucił propozycję przyjęcia szwedzkiej protekcji. Już 29 lutego armia szwedzka niepokojona przez podjazdy Czarnieckiego skierowała się w kierunku Tomaszowa Lubelskiego, a 3 marca Szwedzi osiągnęli Bełżec.

Wkrótce po porażce pod Gołębiem chorągwie Czarniec-kiego skupiły się i osiągnęły zdolność do działań bojowych Dla regimentarza zamiary króla szwedzkiego stały się

3 W. M a j e w s k i . Wojna polsko-szwedzka 1655-1660. w: red J

Sikorski , Polskie tradycje wojskowe, cz. 1, W a r s z a w a 1993. s. 330-331 4 W . K o c h o w s k i , Lata Potopu 1655-1657, W a r s z a w a 1966. s. 145

Page 91: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w krotce jasne. Karol X Gustaw zmierzał teraz od Zamościa w kierunku Rusi Czerwonej, kierując się na Lwów. Czar-niecki postanowił wtedy wciągnąć przeciwnika na spus-toszoną ciągłymi walkami, pozbawioną żywności ziemię lwowską. Wyczerpana brakiem zaopatrzenia i operująca w trudnym terenie armia szwedzka musiałaby wówczas ulec przeważającym siłom polskim. W jednym ze swych listów regimentarz podaje „dlatego sam prowadziłem nie-przyjaciela, abym go był pod (...) Lwów przyprowadził i tam zgłodzonego o zasłużoną przyprowadził klęskę"5. W metropolii województwa ruskiego odbywała się wówczas koncentracja znacznych sił polskich, prowadzona pod komendą Jana Kazimierza. W mieście stacjonowały silne regimenty piesze, na co wskazuje relacja „pan Radziewuski i 4000 piechoty jest przy królu"6. Samo miasto było obwarowane, a mieszczanie posiadali duże doświadczenie bojowe, wyniesione z oblężeń kozackich.

Aby nakłonić Karola X Gustawa do kontynuowania marszu na Lwów, Czarniecki podjął pod Tomaszowem Lubelskim działania zaczepne. Pozorując odwrót udało mu się sprowokować króla szwedzkiego do pościgu, prowa-dzonego aż do rejonu Magierowa7. Licząc zapewne na rychłe pojawienie się Szwedów pod Lwowem, Czarniecki wkrótce oderwał się od nieprzyjaciela i 4 marca ruszył wprost do tego miasta.

Mimo fiaska oblężenia Zamościa i po niespodziewanym ponownym zetknięciu z odrodzonymi siłami Czarniec-kiego, Karol X Gustaw kontynuował pochód w kierunku Lwowa. Licząc na ostateczne rozbicie chorągwi Czar-nieckiego, podjął on energiczny pościg za regimentarzem,

5 Pierrc des N o y e r s, Portofolio..., t. I, Poznań 1844. List Stefana Czarnieckiego, s. 276. B. Czart., TN, nr 151, s. 67, List Czarnieckiego z 18 marca 1656 roku.

* AGAD. AR II. ks. 21. s. 66. 7 A. K e r s t e n, op. cif., s. 270.

Page 92: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

docierając z kawalerią z początkiem marca na odległość około 30 km na północny wschód od Lwowa.

Jednak splot niekorzystnych dla agresorów czynników spowodował zmianę pierwotnych zamierzeń szwedzkich. Oto 24 lutego 1656 roku wypowiedziała Karolowi X Gustawowi posłuszeństwo stacjonująca na Mazowszu dywizja chorążego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego. Dowodzone przez Jana Sobieskiego i Dymitra Wiśniowieckiego zgrupowanie jazdy (około 4000 koni) stworzyło niespodziewane zagroże-nie dla oddalonej od własnych baz armii szwedzkiej8

W końcu lutego lub w pierwszych dniach marca całe zgrupowanie Koniecpolskiego dotarło do okolic Lwowa, poważnie wzmacnia jąc koncentrujące się tam siły polskie Prawdopodobnie w okolicach Lwowa stało już pod koniec lutego znaczne zgrupowanie jazdy litewskiej dowodzone przez Aleksandra Hilarego Połubińskiego. Wraz z wojskiem Czarnieckiego i rekrutami z województwa sandomierskiego ześrodkowane w rejonie Lwowa i w województwie bełskim na początku marca siły polskie osiągnęły liczebność około 20 000 ludzi9. W ich skład wchodziły chorągwie pospolitego ruszenia i żołnierze wypraw łanowych.

Ewentualne wsparcie udzielone Janowi Kazimierzowi przez Tatarów Krymskich, czy nawet przymuszonych przez nich Kozaków, mogłojeszcze bardziej pogorszyć już w lym momencie niekorzystną dla Szwedów dysproporcję sił. W tej sytuacji kontynuowanie marszu na Lwów stało się dla Karola X Gustawa zamierzeniem bardzo ryzykownym. Po rozpoznaniu zamiarów Czarnieckiego i odebraniu wieści o ruchach grupy Koniecpolskiego, król szwedzki zdał sobie sprawę z zagrożenia. Jednak Karol X Gustaw nie zawrócił swej armii, lecz skierował swe skwadrony piaszczystym traktem poprzez Cieszanów i Oleszyce w kierunku Jaro-

8 AG AD. op. cit., s. 66: „Pan C h o r ą ż y koronny przepros i ł króla JM-

także pan Starosta J a w o r o w s k i i k s i ążę Dymi t r " . 9 Ibidem, s. 66: , j e s t przy królu 20 tys ięcy"

Page 93: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

sławia nad Sanem, os iągając około 7 marca granicę ziemi przemyskiej w rejonie wsi Zapałów. Zaczynała się odwilż, wiosenne roztopy zaczęły utrudniać marsz Szwedów. Duża część taborów i armat pozostała w tyle.

Po rezygnacji z oblegania Lwowa Karol X Gustaw chc»ał wzmocnić wyczerpane dotychczasową kampanią własne oddziały na mniej zniszczonych wojnami obszarach położonych nad średnim i dolnym Sanem. Król szwedzki dążył też do zapewnienia sobie podstawy operacyjnej do przyszłych działań na Rusi w kierunku Lwowa. Taki zamiar potwierdza Wespazjan Kochowski „udał się Karol do Jarosławia, aby swoim żołnierzom dać się wzmocnić na siłach, j ako że po wsiach nad Sanem żywności nie brakowało"10 .

Podporządkowanie linii Sanu — poprzez opanowanie znajdujących się w tym rejonie punktów przeprawowych, miast i fortec — umożliwiało nawiązanie kontaktu z niezbyt oddalonymi garnizonami w Sandomierzu i Krakowie. Usa-dowienie się wojsk szwedzkich nad Sanem ułatwiało pacyfikację zrewoltowanego Podgórza. Współdziałanie załóg krakowskiej, sandomierskiej oraz głównych sił Karo-la X Gustawa umożliwiłoby odcięcie i stłumienie po-zbawionych wsparcia regularnych oddziałów wystąpień partyzanckich na zachód od granicy ziemi przemyskiej. Zajęcie przez Szwedów linii Sanu stworzyłoby ogromne zagrożenie dla Lwowa i utrudniłoby rozwijanie akcji antyszwedzkicj w głębi okupowanego przez najeźdźcę terytorium. Wzmocniona posiłkami z innych garnizonów armia polowa Karola X Gustawa mogłaby podjąć z począt-kiem wiosny działania zaczepne w kierunku wschodnim. Takie zamiary króla Szwecji wskazuje Samuel Pufendorf , który zwraca również, co ciekawe, uwagę na zaniepokojenie Szwedów zagrożeniem ze strony Tatarów Krymskich.

10 W. K o c h o w s k i , op. cif., s. 147

Page 94: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Zamiary króla szwedzkiego trafnie odgadywał Wespazjan Kochowski: „stamtąd zamyślał wyprawić się na Lwów, będący jego głównym celem"11 .

Po osiągnięciu Lwowa Czarniecki odbył naradę wojenną z udziałem Jana Kazimierza i innych dowódców, a także dokonał przeglądu sił zna jdu jących się w jego dyspozycji, Świadek precyzyjnie opisywał to wydarzenie: „Pan Kijowski przyciągnął z woyskiem swym sześćdziesiąt chorągwi pode Lwów, woysko rozłożyło się na przedmieściu halickim"12

Próba sprowokowania Szwedów do zgubnego dla nich oblężenia Lwowa nie powiodła się i należało zastanowić się nad innym strategicznym rozwiązaniem. Na wieść

0 kierowaniu się Szwedówku dolinie Sanu, Czarniecki, na czele kilku tysięcy jazdy, ruszył na zachód.

Podczas działań rozgrywających się w marcu 1656 rcki na terytorium ziemi przemyskiej regimentarz początkowo dysponował liczbą około 6000 żołnierzy13. Ich trzon stano-wiły pułki biorące uprzednio udział w wyprawie w San-domierskie. Zapewne pod Lwowem dywizja regimentarza wzmocniona została pewną liczbą hetmańskich i nowo sformowanych chorągwi. Siły Czarnieckiego składały się z kawalerii i dragonii. W skład zgrupowania regimentarza wchodziło około 75 chorągwi (głównie jazda pancerna

1 lekka), ponieważ Jerzy Lubomirski szacował dywizję Czarnieckiego na ponad 70 chorągwi, pisząc: „przy Paru Kijowskim iest 70 y kilka chorągwi"1 4 . W toku zmagań red Sanem dywizja Czarnieckiego znacznie wzmocniona została chorągwiami jazdy opuszczającymi szeregi szwedzkie W końcowym etapie działań na terenie ziemi przemyskiej do sił regimentarza dołączyło kilkutysięczne zgrupowanie

11 Ibidem. 12 A G A D , op. cit.y s. 67. Lis t M. P r z y j e m s k i e g o do W. Myszkowskie j

z 9 marca 1656 roku . 13 Ibidem, s. 66. 1 4 Ibidem, s . 68: List m a r s z a ł k a z i ł marca 1656 roku.

Page 95: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

chorążego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego, dowo-dzone przez starostę jaworowskiego Jana Sobieskiego i księcia Dymitra Wiśniowieckiego1 5 . Udział w walkach nad Sanem (jeszcze na terenie ziemi przemyskiej) zgrupo-wania jazdy litewskiej Hilarego Połubińskiego wydaje się wątpliwy.

Zgrupowanie Lubomirskiego, działające aż do pewnego momentu samodzielnie i liczące na początku walk nad Sanem tylko kilkuset regularnych żołnierzy, osiągnęło 18 marca liczbę około 2000 ludzi wchodzących w skład około 20 chorągwi. Występują jednak znaczne różnice w ocenie liczebności sił marszałka; szacunki wskazują na 2000, a nawet 4000 ludzi. Czarniecki w listach do Jana Kazimierza pisał: „marszałek w 15 chorągwi pojutrze do nas przybywa", a następnie, już 18 marca, mówi o dwudziestu chorągwiach znajdujących się w marcu 1656 roku pod komendą Lubo-mirskiego oraz kasztelana wojnickiego, Jana Wielopol-skiego16 Korpus marszałka zasilili głównie wolontariusze szlacheccy i chłopscy z Podkarpacia. Do momentu zakoń-czenia operacji na terenie ziemi przemyskiej pod rozkazami marszałka skupiło się pewnie trochę pospolitego ruszenia przemyskiego i sanockiego. Zapewne nie zdołało ono wziąć udziału w walce. Dopiero około 24 marca skupione w rejonie Łańcuta i Przeworska polowe oddziały Czarniec-kiego i Lubomirskiego osiągnęły liczebność około 15 000 żołnierzy17.

1 5 Nastąpiło to około 24 marca w re jon ie Łańcu ta , zob. T. K o r z o n ,

Dola i niedola Jana Sobieskiego, t. I, Kraków 1898, s. 3 1 - 3 2 . 16 AGAD, op. cit.y s. 85. Kopia listu L. P rzec ł awsk iego , G r o c h ó w c e , 18

marca 1656 r.. B Czart . , TN, 151, s. 6 7 - 7 1 . Theatrum Europaeum. t. VII,

s. 934. M. J e m i o ł o w s k i, op. cit. 1 7 P. N o y e r s , op. cit., s. 294. Sekretarz p o l s k i e j k ró lowe j uważa ł , że

laką liczebność siły polskie o s i ą g n ę ł y j uż 22 marca .

Page 96: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

BITWY NAD SANEM

Z powodu t rudnych warunków kl imatycznych marsz Szwedów z Tomaszowa do Jarosławia odbywał się powoli Najszybciej , bo 8 marca, w rejon przeprawy przez San pod Jarosławiem dotarły idące j a k o straż przednia skwa-drony z regimentu dragońskiego pod dowództwem oficera, którego nazwisko Samuel Pufendor f określa jako An-dreanus (Andree)1. Zadanie pos tawione przed tą forpocztą przez Karola X Gustawa było j a s n e — uchwycić i zor-ganizować przeprawę przez San celem zajęcia miasta leżącego po drugiej stronie rzeki.

Na przeciwległym brzegu Szwedzi zauważyli jednak wrogo nastawionych polskich kawalerzystów. Były to owe nieliczne konne roty nadworne, które marszałek przyprowadził do Jarosławia nie doczekawszy przybycia pospolitego ruszenia.

Nie wiemy, czy zolnierzom Andreanusa udało się pize prawić przez San i nawiązać bezpośredni kontakt z nie-przyjacielem. Można j ednak przypuszczać , że wysiany w awangardzie szwedzki of icer nie dysponował ani dużą liczbą żołnierzy, ani armatami, skoro nie mógł uporać siś z przeciwnikiem, który ostrzeliwał Szwedów z drugiego brzegu. Dopiero przybycie nades łanych przez króla 200

1 S. P u f e n d o r f , De rebus a Carolo Gustaw Sueciae Rege gestis

commentańcrum libri sepleni...»„ N o n m b e r g a e 1696, s. 138

Page 97: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

rajtarów pod osobistym dowódz twem Riitgera von As-cheberga oraz podjęty wkrótce ostrzał polskich oddziałów przez obsługę kilku z n a j d u j ą c y c h się w przedniej straży działek polowych zmieniło sytuację na jaros ławskie j prze-prawie. Pod ogniem spieszonych dragonów i lekkiej ar-tylerii, przy nacisku ra j tarów, którym zapewne udało się wreszcie przeprawić przez pokryty jeszcze lodem San, jazda Jerzego Sebastiana Lubomirsk iego zmuszona była opuścić lewy brzeg Sanu i us tąp ić w kierunku Przeworska i Łańcuta. Lubomirski przyznawał później , że ustąpił w obliczu zdecydowanej przewagi wroga: „nieprzyjaciel (...), którego pod Jarosławiem kilka dni chorągwie przy mnie będące (...) zabawiały, a te gdy piechota i armata przyszła ustąpić musiały"2 .

Relację marszałka wypada uznać za zgodną z faktami, z wyjątkiem informacji o ki lkudniowej obronie przeprawy pod Jarosławiem, gdyż skromne siły marszałka wycofały się z przedpola miasta zapewne po kilku godzinach nierównej walki. W ciągu 12 godzin przy udziale szwedzkich saperów i z pomocą robotników sprowadzonych z pobliskiego Jaro-sławia Ascheberg zbudował most pontonowy na Sanie.

Jarosław nie został przygotowany do obrony i opatrzony załogą, gdyż z braku żołnierzy strona polska uznała miasto za otwarte, a jego obronę za bezcelową. Dziewiątego marca przez San przeprawił się Karol X Gustaw i na czele głównych sił wjechał do miasta.

Lubomirski, któremu przypadło w udziale zadanie obrony przepraw na Sanie przed całą armią polową Karola X Gustawa, utracił wtedy nadzieję na powodzenie swej misji, rozumianej wszak jako próba zatrzymania wroga na linii Sanu. Jak już wiemy, pospolite ruszenie przemyskie i sanockie nie stawiło się w oznaczonych miejscach w dolinie Sanu, brak też było wieści o ruchach dywizji Czarnieckiego. Niewykluczone, że

: A G A D . AR, n, ks. 21, s. 6 8 - 6 9 . Lis t m a r s z a ł k a z 11 m a r c a 1656 roku.

Page 98: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

próba powstrzymania szwedzkiego pochodu na linii Sanu przy zakończonej sukcesem mobilizacji pospolitego ruszenia aktywności Czarnieckiego na zapleczu armii polowej Kada X Gustawa i coraz bardziej dla Skandynawów odczuwali skutkach odwilży, miała szansę powodzenia. Jednak obecna dy sproporcj a sił nie dawała Lubomirskiemu żadnych szans w konfrontacji z wchodzącymi do Jarosławia Szwedami W obliczu zdecydowanej przewagi nieprzyjaciela marsza^ cofnął się natychmiast do oddalonej o 40 km na załćd od Jarosławia bastionowej fortecy w Łańcucie, która zost należycie przygotowana do ewentualnego oblężenia pet Szwedów. O przygotowaniach do odparcia wroga pes załogę łańcucką Lubomirski pisał obrazowo: „Łańcut mój w żywność y munitiam barzo dobrze opatrzony y rozumiem, że przy łasce Bożey choćby nieprzyiaciel tyle drugie miał armaty stanie mu w kroku"3. Po zaopatrzeniu zamku w Łań-cucie marszałek skierował się 12 marca do pobliskiego Rzeszowa, gdzie również znajdowała się bastionowa twierdza należąca do niego. Prawdopodobnie również i w tej fafey wzmocniono załogę i uzupełniono żywność oraz amunicję.

Pomimo oparcia w dwóch twierdzach znajdujących się na terenie latyfundium Jerzego Lubomirskiego ą t e j a marszałka nie wyglądała w tych dniach najlepiej. Szwedzi nadal obsadzali Kraków, skąd mogli dokonać niebezpiecz-nego wypadu w kierunku Łańcuta i Rzeszowa, a oc Jarosławia zagrażał sam Karol X Gustaw. Koncepcja ptsbi-jania się na wschód nie była w tej sytuacji brana pod uwagę, zwłaszcza że siły marszałka osłabione były wśu-tek pozostawienia części żołnierzy w Łańcucie i Rze-szowie. O ówczesnych rozterkach Lubomirskiego najlepiej świadczą jego słowa: „przyjdzie mi się do króla przebierać

ale nie wiem iako maiąc hostem intermedium1^. Chcąc

uniknąć zablokowania przez nieprzyjaciela w jednej

3 Ibidem, s. 69. 4 Ibidem.

Page 99: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ze swoich for tec , l i cząc nadal na mobi l i zac ję pospoli tego ruszenia sz l acheck iego i c h ł o p ó w , marszałek wyruszył na południe, chcąc dos tać się do L w o w a okrężną drogą przez Sanok i Chyrów.

Tymczasem po za jęc iu Jaros ławia Szwedzi rozlokowali się w mieście i w najbl iższej okolicy, rozsyłając dookoła furażerów celem zdobycia żywnośc i dla ludzi i zwierząt . Król szwedzki ze swym sztabem stanął w m i e j s c o w y m kolegium jezuickim5 , niektóre oddziały rozmieszczone zostały w okolicznych wsiach. Szwedzi opanowali bez walki zamek oraz warowny klasztor pp. Benedyktynek, u z y s k u j ą c dogodne punkty obserwacyjne na dolinę Sanu, zaję l i r ówn ież port rzeczny w Jarosławiu ze wszystkimi łodziami. Z a r ó w n o klasztor, jak i kolegium jezuickie zostały przez n a j e ź d ź c ó w złupione.

Stopniowo do J a ro s ł awia docierały rozciągnięte w kolum-nie spóźnione r e g i m e n t y ; część taborów i piechoty ciągle była w drodze, s p o d z i e w a n o się w najbl iższym czasie ostatniej grupy t a b o r o w e j t r a n s p o r t u j ą c e j m.in. królewskie srebra stołowe. C e l e m zabezp ieczen ia przeprawy prawy brzeg Sanu patrolował znaczny oddział kawalerii szwedzkiej.

Jeszcze przed o s i ą g n i ę c i e m Sanu Karol X Gustaw za-mierzał o p a n o w a ć P r z e m y ś l , odległy od Jarosławia o zaled-wie 30 km. 8 m a r c a od s z w e d z k i e j ko lumny masze ru jące j do Jarosławia o d e r w a ł y się 3 reg imenty raj tarskie dowo-dzone przez H a m m e r s k j ó l d a , które ruszyły prawym brze-giem Sanu w k i e r u n k u P r z e m y ś l a . Celem wsparcia tych sił wysłano wkrótce oddz ia ł S k a n d y n a w ó w pod dowództwem von Ascheberga i G o r g a s a . Pod Przemyśl wyruszyły rów-nież, i to raczej z p i e r w s z y m rzu tem, dwa polskie pułki na służbie szwedzkie j pod d o w ó d z t w e m Zbrożka i Kalińskiego. Zapewne A s c h e b e r g i G o r g a s ruszyl i na Przemyśl z drugim rzutem wojsk d o p i e r o 9 lub 10 marca, gdyż zgodnie

z r e l a c j ą P u f e n d o r f a w i e m y , że Aschebe rg j e szcze 8 marc

5 B .OOJ.Kr . Arch. Rom. Soc. Iesu (ARSI) Pol. 53-f. s. 58.

Page 100: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

walczył o uchwycenie przeprawy przez San pod Jato. sławiem. Udział Ascheberga w wyprawie na Przemyśl potwierdza relacja Mikołaja Jemiołowskiego, który również jasno określił cel szwedzkiej wyprawy: „Posłał jednak [Karol X Gustaw] Akkiemberga, krewnego swego, we trzy tysięcy ludzi pod Przemyśl, zleciwszy mu, aby tej fortecy zpróbował jak też osadził"6. Jednak podana przez polskiego pamiętnikarza liczebność tej grupy jest z pewnością znacz-nie zawyżona.

Szwedzi zdawali sobie sprawę ze znaczenia Przemyśla dla realizacji dalszych operacji wojennych na ziemi przemyskiej i w całej Rusi Czerwonej . Utrzymanie się najeźdźców na linii Sanu wymagało obsadzenia tego ośrodka własną załogą. W tym momencie Karol X Gustaw uznawał przecież linię Sanu za zachodnią f lankę szwedz-kich zdobyczy terytorialnych w Rzeczypospolitej , która miała stać się punktem wyjśc iowym do ofensywy w kie-runku Lwowa zaplanowanej na wiosnę 1656 roku. Lwów odległy jest od Przemyśla zaledwie o 85 km. Nawet w przypadku rezygnacji z planu ataku na Lwów, utrzymanie takich ośrodków jak Jarosław i Przemyśl stanowiłoby dla Skandynawów podstawę obrony ich pozycji przed ros-nącymi w siłę stronnikami Jana Kazimierza (w tym przed ciągle spodziewanymi Tatarami), paraliżując jednocześnie wszelkie wysiłki zmierzające do dalszej mobilizacji po-spolitego ruszenia, chłopów i mieszczan na okupowanych terenach.

Dla zwolenników Jana Kazimierza utrzymanie Przemyśla, szczególnie po oddaniu Jarosławia, miało znaczenie nie mniej istotne, był on bowiem jednym z nielicznych ośrodków, które do tej pory nie uległy Skandynawom. Miasto było

6 M . J e m i o ł o w s k i , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego, towarzysza lekkiej chorągwi, ziemianina województwa bełzkiego, obejmujący dzieje Polski od r. 1648 do 1679 współcześnie, porządkiem lat opowiedziane ( w y ± A. Bie lowski ) , L w ó w 1850, s. 83.

Page 101: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

także najważniejszym ośrodkiem ziemi przemyskiej, która obok lwowskiej stanowiła główne oparcie dla odradzających się sił polskich wiernych Janowi Kazimierzowi.

A więc strona polska doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że zdobycie przez Szwedów Przemyśla umo-żliwiłoby im przechwycenie kontroli nad Bramą Prze-myską i południowymi pasmami Roztocza aż po Lwów. Trwałe ulokowanie się Szwedów w Przemyślu mogło zniweczyć dotychczasowe sukcesy Jana Kazimierza na Podkarpaciu. Dlatego postarano się o zaopatrzenie miasta i zamku w liczną załogę, której podstawę stanowili spie-szeni dragoni dowodzeni przez Krzysztofa Godlewskiego, mianowanego komendantem Przemyśla. Załoga miasta i pobliskiego zamku (mieszczanie oraz dragoni i piechota) liczyła kilkuset ludzi, co stanowiło z pewnością liczbę wystarczającą do utrzymania ich w sytuacji, kiedy pierw-szy rzut szwedzki wysłany pod Przemyśl składał się wyłącznie z rajtarii i lekkiej jazdy. Dokładne informacje określające zasady obrony miasta, a także obsadę murów i baszt komendant Przemyśla określił w swym uniwersale datowanym na 13 marca 1656 roku7. Potwierdzał on faktyczny stan obrony istniejący podczas blokady zamku i miasta przez Szwedów. W uniwersale Godlewski ustalił lokalizację straży wewnątrz miasta, powołał obserwatorów na wieży ratuszowej i przy dzwonku miejskim, wyznaczył stałe warty wojskowe (dragoni) oraz mieszczańskie. Ko-mendant nakazał gromadzenie materiałów przydatnych do obrony (osęki, drabiny itp.). Na dowódcę zamku przemyskiego powołano majora Jana Tetwina, który do-wodził dragonami z regimentu Stefana Czarnieckiego, obok niego w składzie załogi zamku wyszczególniono „panów oficerów i inszą kawalerię", co może sygnalizować obecność w zamku jakiejś grupy szlachty przemyskiej.

7 CDIAUL. Castr . Prem, t. 383. s. 2 2 5 - 2 3 3 .

Page 102: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Uniwersał Godlewskiego wyszczególn ia również posiada-ne przez zamek i miasto różne typy broni palnej, tj. „działa i półdziałka, hakownice, śmigownice , janczarki i inszą strzelbę ręczną".

Oto podana w uniwersale obsada odcinków obrony Przemyśla — punkty, odcinki obrony oraz nazwiska dowód-ców-mieszczan oraz of icerów dragonów i piechoty8:

— Brama Grodzka — Jerzy Herbiński z piechotą ks Dominika Ostrogskiego i Stanisław Roguski — regent Grodu Przemyskiego, Cech Bednarski (Nowosielecki, Do-maradzki, Cieszanowski) ;

— Furta Zamkowa — Cech Cyrul ików (Witomski. Ligawski, Lisowski, Domański ) ;

— Baszta Safianicka — Cech Safianików (Witowski. Harzowski, Duracz, Mosiecki, Zarzycki, Sewruk z piechotą);

— Baszta Krawiecka — Swoliszewski , Jarowski; — Baszta Cechu Ślusarskiego i Kowalskiego do Baszty

Władyczej — Rzeczycki, Moszczyńsk i ; — Brama Lwowska — Stanisław Ostrowski, Kasper

Czaykowski i kapitan Aleksander Czarnecki z piechotą; — Baszta Rymarska — Dmochowsk i , Łękawski; — Baszta Kuśnierska — cechmistrz i cech (brak nazwisk

dowódców); — Brama Wodna — kapitan Bremer z rotą pieszą oraz

Małaczyński, Gmiszowski ; — Baszta Czapnicza — Cech Czapników, dowódca

Strumił; — Brama Mostowa — Aleksander Bodlewski, Grzegorz-

kowie i kompania dragonów (mowa o tym, że jest to szczególnie niebezpieczne miejsce) Wąsowicza , puszkarz Franciszek Kaszkowic;

— Baszta Piwowarska — Koszański , Zawacki; — nadzór nad artylerią — kapitan Bremer;

Page 103: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

— zaopatrzenie — Bidziński i Białobocki.

Skierowane 8 marca do Przemyśla skwadrony rajtarskie pierwszego rzutu bez przeszkód w ciągu paru godzin przebyły niewielką odległość dz ie l ącą je od Przemyśla. Na przedzie poruszały się zapewne chorągwie Zbrożka i Kaliń-skiego. Jeszcze tego samego dnia wydzielona grupa wojsk Karola X Gustawa pod wodzą Hammerskjólda stanęła pod Przemyślem.

Niewiele do tej pory napisano na temat oblężenia Przemyśla przez wojska Karola X Gustawa. Jedynym materiałem źródłowym, który szczegółowo przedstawia oblężenie Przemyśla przez Szwedów i pozostające na ich służbie polskie chorągwie w marcu 1656 roku, jest diariusz spisany po łacinie przez jednego z przemyskich jezuitów9 . Bardzo pomocne są również potwierdzające te zapiski informacje Samuela Pufendorfa , Mikołaja Jemiołowskiego oraz Wespazjana Kochowskiego.

Pierwszy dzień blokady miasta i zamku zaczął się dla Polaków od niepowodzenia. Pod Przemyślem skwadrony rajtarskie zaatakowały grupę pospolitego ruszenia z powiatów bieckiego i wiślickiego. Zaskoczona błyskawicznym atakiem rajtarów szlachta została rozproszona, łupem Szwedów padło około 100 załadowanych wozów10. Sukces napastników nie byłjednak znaczący, udało im się rozbić tylko 2 chorągwie pospolitego ruszenia, część Polaków zapewne schroniła się wmieście, a reszta rozproszyła się w okolicy, uniknięto więc dużych strat.

Rozgrzani powodzeniem napastnicy rozwinęli szyk bo-jowy i demonstracją siły starali się skłonić oblężonych do kapitulacji. Jednak załoga miasta i zamku zignorowała ich

' BC. nr 1656. Premislia (...) obsessa (...), s. 5 9 6 - 6 1 0 . Na dużą war tość

tego źródła zwróci ł u w a g ę A. C z o ł o w s k i . zob. Dyańusz zdobycia

Przemyśla w r. 1656. „Kwar t a ln ik Hi s to ryczny" , r. 7, 1893. s. 383.

AGAD, op. cits. 84.

Page 104: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

wysiłki, a próba podejśc ia do bram miejskich groźnie pot rząsa j ących szablami kawalerzy stów z choiągwi wołos-kich Kalińskiego została ła two odparta przez załogę ogniem z armat i muszkietów. Skutkiem tego nieprzyjaciel zmu-szony został do ucieczki.

Następnego dnia, tj. 9 marca Szwedzi znowu podjęli próby nakłonienia obrońców do kapitulacji . Rozgłaszali, że niebawem zjawi się pod miastem sam król szwedzki, który surowo rozprawi się z nieposłusznymi jego woli mieszczanami królewskiego grodu. Do miasta skierowano herolda z wezwaniem do kapitulacj i . Wysłannikiem tył zapewne jeden z o f icerów polskich chorągwi służących Skandynawom.

Wedle relacji p rzemyskiego jezui ty , oblężeni opowie dzieli się zdecydowanie za Janem Kazimierzem, przez co rokowania zostały zerwane. Konsekwenc ją fiaska łych pertraktacji był atak szwedzki na Bramę Lwowską , odparły dość łatwo przez j e j obrońców. W takich „szturmach" skierowanych na słabsze f ragmenty umocnień — najczęściej bramy miejskie — brali zapewne udział przede wszystkim Polacy z chorągwi Zbrożka i Kalińskiego, a także spieszeni rajtarzy. Tego dnia j ednak załoga Przemyśla wykazała się nawet postawą ofensywną . Jeszcze przy dziennym świetle obrońcy przeprowadzil i „wycieczkę" na pozyc je oblegają-cych z n a j d u j ą c e się w pobliżu zamku. Na czele grupy wypadowej stanął ma jo r Jan Tetwin, a w składzie jego grupy znaleźli się dragoni oraz mieszczanie 1 1 . Tetwinow udało się spędzić z pos te runków zaskoczone szwedzkie straże i prawdopodobnie zabrać wrogowi kilka porzuconych lekkich działek. Wieczorem Szwedzi zastosowali fortel Oblega jący przekroczyli rzekę San w miejscu niewidocz nym dla załogi Przemyśla i pojawili się w dużej liczbie od strony zachodniej . Celem tego manewru było przekonanie

Page 105: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

obrońców, że oto p r z y b y w a j ą posiłki spod Jarosławia z samym Karolem X G u s t a w e m na czele. Akcja dezinfor-mująca nie przynios ła j e d n a k oczek iwanego rezultatu, oblężeni nadal nie w y k a z y w a l i chęci do kapitulacji .

Dziewiątego marca o b l e g a j ą c y wykazywal i się wielką aktywnością. Tego dnia za ję l i s tanowiska w murach spalo-nego jeszcze 4 marca przez obrońców klasztoru pp. Benedyktynek12 i k o r z y s t a j ą c z pomocy jednego z mieszczan — zdrajcy z załogi mias ta , podję l i próbę zdobycia Przemyś-la od północy. Napas tn icy , którzy pieszo i konno przedostali się przez lód na Sanie, zaskoczyl i p o c z ą t k o w o słabą na tym odcinku obronę, lecz, po ściągnięciu posiłków z innych odcinków, ogniem z broni pa lne j udało się powstrzymać atakujących. Z n a c z n y c h strat nac i e r a j ącym wówczas Szwe-dom przysporzyło za łamanie się c ienkiej pokrywy lodowej. Duże straty ponies ione tego dnia przez Szwedów (50 koni) potwierdza Samuel P u f e n d o r f .

Uprzednie spalenie ob ronnego klasztoru pp. Benedyk-tynek z pewnością p o d y k t o w a n e było brakiem możliwości obsadzenia tego is totnego obiektu odpowiednią liczbą żołnierzy. Jednak usadowien i w ruinach klasztornych żoł-nierze szwedzcy stanowil i duże zagrożenie dla obrońców, co potwierdził Jerzy Godlewski pisząc, że Szwedzi „tak z Armaty ognis te j do Mias ta z tamtej strony Sanu z koś-ciółka Panien Z a k o n n y c h Benedyktynek często posyłając i z ręcznej strzelby tak po wartach ludzi będących, jako też i inszych w pospóls twie po ulicach dla potrzeb swoich idących s t rzelają" 1 3 .

Kolejnego dnia oblężenia , tj. 10 marca, Szwedzi i posił-kujący ich Polacy z lekkich chorągwi znowu wytrwale rozmieszczali swe oddziały na wzgórzach otaczających miasto od północy i południa. Tym razem oblegający

12 F. P a w ł o w s k i . Premislia Sacra. Series et Gęsta Episcoporum,

Cracoviae 1869. s. 4 8 0 . w C D 1 A U L . C a s t r . P r e m . t . 383 , s . 2 2 5 - 2 3 3 .

Page 106: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ponownie próbowali przekonać załogę Przemyśla, że eto przybył sam Karol X Gustaw na czele głównych sił i licznej artylerii. Tego dnia faktycznie do obozu oblegających mogły przybyć spod Jarosławia szwadrony drugiego rzutu szwedzkiego pod komendą von Ascheberga i Gorgasa, ale Karol X Gustaw ciągle pozostawał w Jarosławiu, czego obrońcy Przemyśla jednak nie wiedzieli.

Licząc, że po kilku dniach blokady duch załogi osłabnie, oczekując kapitulacji miasta, oblegający znowu posiali herolda do oblężonych. Misja emisariusza ponownie zakoń-czyła się f iaskiem, wobec czego agresorzy po spieszeniu dużej liczby kawalerzy stów i zaopatrzeniu ich w drabiny, ustawili się w długim szeregu naprzeciw południowego odcinka murów oraz w okolicy Bramy Lwowskiej. Tym razem obrońcy odnieśli wrażenie, że przygotowywany jest szturm, dlatego sprowadzono posiłki na zagrożony atakiem odcinek. Najbardzie j narażony był wtedy znajdujący się w pobliżu Bramy Lwowskiej klasztor oo. Reformatów, który pozostawał nadal w rękach obrońców. Załoga Prze-myśla w obliczu szturmu spaliła przyległe do murów klasztoru drewniane zabudowania dla ułatwienia jego obrony. Widząc determinację oblężonych, w obawie przed dużymi stratami podczas szturmu siłami spieszonej kawa-lerii, żołnierze odłożyli drabiny i zniechęceni rozeszli się na stanowiska dookoła miasta. Demonstracja siły została zakończona. Przygotowania do ataku okazały się kolejną próbą zastraszenia obrońców.

Jedenastego marca aktywnością znowu wykazała się załoga Przemyśla, atakując przeciwnika za murami. Tym razem ,.wycieczka" z miasta, w której składzie z pewnością tyli dragoni, zaatakowała szwedzkie szańce w rejonie Bary Lwowskiej. Zaskoczona rajtaria szwedzka, podobno w liczbie około 100 jeźdźców, rzuciła się od razu do ucieczki. Uczestnicy wypadu po krótkim pościgu i zniszczeniu napot-kanych materiałów wojennych, nie niepokojeni przez prze-ciwnika schronili się za murami twierdzy. Oblegający nie

Page 107: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

zdobyli się tego dnia na żadne działania ofensywne ani nawet na fortel.

Za to rankiem 12 marca oblegani odnieśli wrażenie, że Skandynawowie zdecydowali się na odwrót do Jarosławia. Szańce otaczające Przemyśl zostały nocą opuszczone, a wróg gdzieś zniknął. Jednak wkrótce załoga Przemyśla przekonała

się. że oblegający znowu próbowali użyć podstępu. Liczyli oni na to, że mieszczanie i dragoni otworzą bramy miasta, a być może nawet opuszczą jego mury i ruszą w pościg za cofającymi się do Jarosławia napastnikami. Tymczasem poza zasięgiem wzroku obrońców, za południowym odcin-kiem szańców, oblegający stanęli w szyku bojowym, by z zaskoczenia dopaść bram i wtargnąć do miasta. Jednak załoga domyśliła się podstępu i około południa 60 ochot-ników wypadło zza murów, rozbijając zaskoczone straże szwedzkie na południowym odcinku szańców. Być może nie była to typowa „wycieczka", ale rozpoznanie dokonane preez obrońców, które utwierdziło ich w przekonaniu, że nieprzyjaciel nadal pozostaje pod Przemyślem. Rozczarowani oblegający powrócili wobec tego na szańce, ale rozochoceni niedawnym sukcesem obrońcy ponownie zorganizowali i przeprowadzili udany wypad na stanowiska szwedzkie naprzeciwko Bramy Lwowskiej. Podczas obu dokonanych tego dnia wypadów schwytano kilku Szwedów, których umieszczono w więzieniu miejskim14 .

Trzynastego marca Szwedzi znowu upozorowali ode-jście ze stanowisk na północnych wzniesieniach o tacza ją-cych miasto15. Tym razem udało im się dokonać nie-spodziewanego napadu na miasto od wschodu i poważnie zagrozić Bramie Lwowskiej . Początkowo ostrzelani z dzia-tek i muszkietów obrońcy zdawali się ulegać przewadze liczebnej nacierających na mury Szwedów, lecz dzięki sprowadzeniu posiłków udało się powstrzymać zaciekle

14 BC, op. ci/., s. 605.

'5 Ibidem, s. 606.

Page 108: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

a takującego nieprzyjaciela . Wkrótce Szwedzi, ze stratą kilkunastu zabitych, zmuszeni zostali do odwrotu.Atak przeprowadzony 13 marca był na pewno krytycznym dniem dla obrońców, tym bardziej że tego dnia na Zasaniu w rejonie zrujnowanego klasztoru pp. Benedyktynek stanęły trzy kolejne regimenty dowodzone przez generała Roberta Douglasa. Douglas miał do dyspozycji piechotę i artylerię, co potwierdza relacja Samuela Pufendorfa1 6 . Wespazjan Kochowski pisał o posiłkach szwedzkich „wnet potem Duglas wysłany został do Przemyśla"17. Stefan Czarniecki szacował liczebność grupy Douglasa na 2000 żołnierzy18.

Jednak tego samego dnia do obleganych dotarła od dawna oczekiwana wieść o nadc iąga jące j odsieczy. Infor-macja o zagrożeniu doszła również do Douglasa, który właśnie przejął dowodzenie nad zna jdu jącymi się pod Przemyślem siłami agresorów. Mimo kontynuowania rozmów z obrońcami Przemyśla, Szwedzi rozpoczęli tym razem rzeczywiste przygotowania do odwrotu, ściągając cały posiadany pod miastem sprzęt oblężniczy na trakt wiodący do Jarosławia. W chwili, kiedy gruchnęła wieść o tym, że dywizja Czarnieckiego dochodzi już do Przemyś-la, Douglas pod ją ł decyzję o odwrocie, pozostawiając nawet swego herolda w rękach Polaków. Porzucono również skrzętnie zgromadzony sprzęt oblężniczy19. Nocą z 13 na 14 marca Szwedzi pozostawili w celu zmylenia przeciwnika zapalone ogniska w zajmowanych dotąd szańcach i wyruszyli na północ. Podczas tego nocnego manewru niektóre oddziały szwedzkie przechodzące przez San po bardzo kruchym już lodzie znowu spowodowały

j ego załamanie i poniosły znaczne straty. „Douglas (...)

16 S. P u f e n d o r f , op. cits. 138 1 7 W. K o c h o w s k i , op. cit., s. 146 18 BC, T N . nr 151, s. 6 7 - 7 1 . List Jana Kaz imierza z 18 marca 1656. 19 J. S m ó ł k a , Katalog archiwum akrów dawnych miasta Przemyk-

Przemyś l 1928, s. 86.

Page 109: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ustępować począł, y na San obrócił drogę, na którym lód się załamał" i „tam napili się Szwedzi Sanowej wody" — relacjonowali Polacy20. Podjęty rankiem 14 marca przez załogę Przemyśla wypad na północ potwierdził fakt odejścia wroga w kierunku Jarosławia. Tego samego dnia pod miastem zjawiły się pierwsze podjazdy z dywizji Czarnieckiego.

Oblężenie Przemyśla przez Szwedów skończyło się niepowodzeniem. Obrazowo pisał o tym Wespazjan Ko-chowski, który połączył w całość wypadki kilku ostatnich dni: „Douglas przyrzekł swoim żołnierzom, że wyda im miasto na łup, jeżeli natarcie się powiedzie i ruszył na Bramę Rzeczną. Mieszkańcy miasta wraz z żołnierzami załogi przyjęli go inaczej, niż się tego spodziewał; wypadli zza murów, zabili mu kilku oficerów i odparli natarcie. Wielu jego żołnierzy pochłonął nurt bystrej rzeki, nic nie wskórawszy musiał uchodzić. I już więcej nie próbował nacierać; przestraszyły go wieści, że oblężonym ze wszy-stkich stron przybywają posiłki, i postanowił uprzedzić niebezpieczeństwo, w y c o f u j ą c się do obozu"21.

Przeznaczone do zdobycia Przemyśla oddziały szwedzkie składały się w większości z niezbyt przydatnej w działaniach oblężniczych rajtarii. Przybycie Douglasa ze znaczną liczbą piechoty nastąpiło zbyt późno, by mogło przynieść sukces. Na szturm było już wówczas za późno. Właśnie brak pod Przemyślem szwedzkiej piechoty w okresie 8-13 marca zadecydował o ograniczonych działaniach oblężniczych wobec Przemyśla. Przyznać jednak wypada, że miasto zostało skutecznie odcięte przez oblegających od świata i sama załoga zdawała sobie sprawę z grozy swego położenia, co przyznawał Krzysztof Godlewski pisząc: „w oblężeniu niniej-

20 BC, op. cii, s. 6 7 - 7 1 . J akub Ł o ś (Pamiętniki Łosia, towarzysza chorągwi pancernej...), wyd. Ż e g o t a Pauli , K r a k ó w 1858. s. 11.

21 W. K o c h o w s k i , Lata potopu 1655-1657, W a r s z a w a 1966, s. 147-148.

Page 110: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

szym od Nieprzyjac ie la Koronnego to jes t Szwedów, którzy obiegłszy In circuitu Mias to i Z a m e k , Lasy, i wolne przejścia od j ąwszy z potęgą n iemałą , niemal każde j godziny straszno bez przestanku Incursie czyniąc" 2 2 . Szwedzi wprawdzie nieustannie otrzymywali posiłki, j e d n a k ich faktyczne działania ograniczyły się do kilku prób wtargnięc ia do miasta, manew-rowania oddziałami w celu zas t raszenia i zdezorientowania załogi oraz prowadzenia rokowań z obrońcami. Załoga przemyska również starała się grać na zwłokę, licząc na nadejście odsieczy z n ieda lek iego L w o w a . Prowadzenie na dużą skalę rokowań oraz s tosowane przez Szwedów fortele wskazują wyraźnie na niedostatek sił agresora.

Za łoga P rzemyś l a broni ła się ak tywn ie . Zasileni regular-nym w o j s k i e m — d r a g o n a m i i p iecho tą — oblężeni mieszczan ie p r zep rowadz i l i szereg u d a n y c h wypadów na wysunię te pos terunki w o j s k o b l e g a j ą c y c h . Istnieją pewne argumenty p r z e m a w i a j ą c e za tym, że w obronie Przemyśla wyróżni ła się spo łeczność ż y d o w s k a b r o n i ą c a rejonu Brany Wodne j , co w y d a j e się dość z a s k a k u j ą c e , j a k o że dochodziło w czasie potopu w ca łe j R z e c z y p o s p o l i t e j raczej do p o g r o m ó w Ż y d ó w , k tó rych p o w s z e c h n i e u w a ż a n o za sprzy-m i e r z e ń c ó w szwedzk ich 2 3 . D o ś ć śmia ł e poczynania obroń-ców na przedpolu p r z e k o n u j ą , że n i e w i e l k a , pozbawiona piechoty i c iężk ie j artyleri i l iczba o b l e g a j ą c y c h uniemoż-liwiała opasanie mias ta s z c z e l n y m k o r d o n e m . Tym bardziej nie było m o ż l i w e p r z e p r o w a d z e n i e sku tecznych prac ob-lężniczych (ostrzał a r t y l e ry j sk i , p race mine r sk i e itp.).

Nie można też z a p o m n i e ć o b raku czasu na zorganizo-wanie oblężenia w stylu, j ak i Szwedzi przec ież praktykowali

2 2 C D I A U L , Cas t r . P r e m . t . 383 , s . 2 2 5 - 2 3 3 . 23 L. K u b a l a , Wojna szwecka w r. 1655 i 1656, Lwów - W a r s z t f *

1913. M. M i e s e s , Udział Żydów w wojnach polski przedrozbiorom

W a r s z a w a 1939, s . 142. Z o b . Z. G u l d o n , Straty ludności żydowski'

w Koronie w latach potopu, w: Rzeczpospolita w latach potopu, pod

J . M u s z y ń s k i e j i J . W i j a c z k i . K i e l c e 1996, s . 2 8 9 - 3 0 3 .

Page 111: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

z powodzeniem. Oblegający nastawieni byli raczej na wywarcie psychologicznego wrażenia na obrońcach i skło-nienie ich do kapitulacji. Dla zorganizowania szturmów rzeczywistych bądź pozorowanych na określone odcinki murów agresorzy zmuszeni byli przerzucać swe oddziały koncentrując je wreszcie w rejonie atakowanego odcinka. Tego samego dokonywali oblężeni przerzucając obrońców, co skutkowało odparciem każdego ataku. Żadnego pożytku nie przyniosło skierowanie pod Przemyśl chorągwi polskich pozostających na szwedzkiej służbie. Jazda polska nie przejawiała chęci szturmowania obwarowanego miasta, wykorzystywano tych żołnierzy do nieskutecznych prób zastraszania załogi Przemyśla. Ponadto w okresie oblegania Przemyśla kawalerzyści z grupy Zbrożka i Kalińskiego zaczęli przechodzić na stronę Jana Kazimierza.

Do fiaska oblężenia Przemyśla przyczyniło się również kiepskie rozpoznanie. Szwedzi przewidywali napotkanie mieszczańskiej obrony miasta. Obecność dragonów oraz regularnej piechoty w oblężonym Przemyślu była dla nich niemiłym zaskoczeniem. Obsadzonemu przez dragonów zamkowi oblegający nawet nie zagrozili, natomiast zarówno dragoni, jak i piechurzy aktywnie wspierali mieszczan na murach miasta. Rozniecające się powstanie chłopskie, realna groźba zaatakowania pozostających pod Przemyślem sił szwedzkich przez chorągwie Czarnieckiego i Lubomirskiego oraz niepewna postawa pozostających na szwedzkiej służbie żołnierzy polskich wpłynęły na ograniczony charakter działań Szwedów pod Przemyślem.

Oblężenie Przemyśla nie zostało tak spopularyzowane, jak prowadzone w grudniu 1655 roku oblężenie Jasnej Góry, czy próba zajęcia Zamościa na przełomie lutego i marca 1656 roku. A jednak i ono powinno być uznane za jedno z przeło-mowych wydarzeń zimy lat 1655-1656, kiedy to wreszcie udało się powstrzymać postępy Szwedów w Polsce. Przemyśl był wprawdzie najdalszym na południowym wschodzie Rze-

Page 112: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

czypospolitej punktem warownym osiągniętym przez armię szwedzką, ale pozostał w rękach stronników Jana Kazimieiza

W tym samym czasie, kiedy podejmowane były próby zdobycia Przemyśla, doszło do walk pod Jarosławiem.Na wieść o przemieszczaniu się armii Karola XGustawawkie-runku Sanu, Stefan Czarniecki natychmiast wyruszył spod Lwowa w kierunku Jarosławia; wymarsz dywizji regimen-tarza nastąpił 9 marca24. Zapewne już 11 marca Czarniecki obserwował ruchy wojsk nieprzyjaciela w rejonie Jarosławia Regimentarz nie posiadał jeszcze w tym czasie pełnego rozeznania w zamierzeniach szwedzkich, gdyż kilkuetapowa wyprawa szwedzka na Przemyśl z początku nie spowodowała e fek tywnego przeciwdziałania ze strony licznego zgrupowa-nia polskiej jazdy polskiej. Pod Przemyśl wysłany zestal j edynie niewielki podjazd, na którego czele stanął starosta bohusławski, Jacek Szemberk. Forpoczta Czarnieckiego ograniczyła się jednak w tym momencie do obserwowania Szwedów pod Przemyślem. Regimentarz optymistycznie zakładał, że przygotowany do obrony Przemyśl nie ulegnie Szwedom w najbliższym czasie. Wkrótce Czarniecki prze-konał się, że wysyłane pod Przemyśl posiłkowe regiment} powodują osłabianie sił Karola X Gustawa w Jarosławiu.

Król szwedzki zdawał sobie sprawę z możliwości pojawie-nia się wkrótce pod Jarosławiem znacznych sił polskich Jednak osłabiona odejściem na południe znacznej liczty jednostek armia szwedzka nie była wówczas zdolna do przeprowadzenia działań ofensywnych. Siły szwedzkie były wówczas silnie rozproszone. Znaczna część żołnierzy trudniła się łupieniem miasta oraz zdobywaniem żywności i furażu we wsiach położonych w rejonie Jarosławia, Kańczugi, Pruchnika Przeworskaczy Radymna. Utrzymaniekomunikacjizgrupą wydzieloną pod Przemyślem również wymagało użycia se-regu jednostek. Położony na lewym brzegu Sanu obszar od

24 A G A D , op. cii, s. 67. List M. P r z y j e m s k i e g o do W. Myszkowskiego

z 9 m a r c a 1656 r.: „dziś ruszyl i w po le" .

Page 113: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Jarosławia do Przemyśla znajdował się w dniach 12-14 marca pod kontrolą szwedzką. To właśnie dzięki otrzymaniu wiado-

mości o nadciąganiu dywizji Czarnieckiego Douglas mógł w porę wycofać się spod Przemyśla, o czym pisał j eden

z Polaków tymi słowy: „Z Jarosławia dano znać, aby uchodź od Przemyśla"25. Wreszcie wyprawa korpusu Douglasa na południe osłabiła siły zna jdujące się dotąd w dyspozycji

Karola X Gustawa. 12 marca w Jarosławiu i okolicy pozo-stawało około 4 tysięcy Szwedów i może około 1500 niepewnej już kawalerii polskiej. Około 1000 jazdy Zbrożka i Kalińskiego znajdowało się pod Przemyślem.

Osłonę przedmościa na prawym brzegu Sanu s tanowiła silna grupa rajtarii, którą Polacy — Wespaz jan Kochowsk i i Stefan Czarniecki — szacowali na 1000 j e ź d ź c ó w . Jednak Pufendorf twierdzi, że raj tarów było tylko 250, za to na 1000 j eźdźców szacuje liczbę Polaków ucze-stniczących w bitwie s toczonej 12 marca pod Jaros ławiem, co akurat wydaje się bardzo prawdopodobne 2 6 . Regi-mentarz Czarniecki uznawał nieprzyjacielskie zgrupowanie u szwedzką straż odwodową, a więc ariergardę, natomiast Kochowski uważał, że był to podjazd wysłany w kierunku Lwowa27. Bliższy prawdy był Czarniecki, zaś i n fo rmac ja Kochowskiego też nie poszła na marne, bo wykorzysta ł

ją Henryk Sienkiewicz barwnie przeds tawia jąc w Potopie tragiczne losy oddziału pułkownika Kanneberga.

Tymczasem do Jarosławia docierały 12 marca ostatnie wozy taborowe. Zmie rza j ąca od Cieszanowa ko lumna wozów przewożących m.in. królewskie srebra s tołowe znajdowała się j u ż blisko przeprawy, gdy została zaatako-wana przez chorągwie Czarnieckiego.

Ibidem, s. 85. Lis t L. P r z e c ł a w s k i e g o z 18 m a r c a 1656 r.

* S. P u f e n d o r f , op. c/7., s. 139. r TE VII, s. 934 . List S. C z a r n i e c k i e g o do ks. F. A l e m b e k a k a n o n i k a

przemyskiego z 18 m a r c a 1656 r.: „ zos t awi l i za sobą s t raż o d w o d o w ą

z około 1000 w y b r a n e j j a z d y " , W. K o c h o w s k i . op. cit, s . 149.

Page 114: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Regimentarz wiedział , że siły szwedzkie są osłabione i rozproszone. Co prawda Douglas być może jeszcze przebywał w szwedzkim obozie, ale pod Przemyśl pociąg-nęły już dwa szwedzkie rzuty, a część żołnierzy przebyć poza obozem w Jarosławiu. Celem j ego pierwszego udaz&-nia nie stał się jednak spóźniony tabor, ale właśnie wydzielona grupa strzegąca jarosławskiego pizedmościa Czarniecki pisał o swoich zamiarach: „przyśpieszyłem z woyskiem pod niego, abym tę straż jego ułowił" Regimentarz t rafn ie przewidywał , że udzielenie ewentual-nego wsparcia tym ra j tarom przez pozostałą część armii szwedzkiej w zaistniałych okolicznościach jest wątpliwe Znaczna l iczebność własnych oddziałów, około 6-7 tysięcy jazdy — dawała Czarnieckiemu wyraźną przewagę nic tylko nad ra j tarami pa t ro lu jącymi 12 marca prawy brzeg Sanu, ale i nad całością z n a j d u j ą c y c h się w Jarosławiu Szwedów oraz pozos ta jących na ich służbie Polaków. Ne można też wykluczyć , że już 12 marca Douglas pociągnął ze szwedzkimi piechurami na południe i Szwedów w Jaro-sławiu było j e szcze mniej . Szansa rozgromienia oddziału ra j tarów na przedmościu wydawała się całkiem realna.

Dowodzone osobiście przez Czarnieckiego chorągwie ukryły się w zagajn iku z n a j d u j ą c y m się w odległość kilku ki lometrów od przeprawy mostowej, ale pozostały n iezauważone przez strzegący przedmościa oddział rajtarii pod wodzą Larsa Cruusa (Kruze, Krusius). Na początku z lasu wypadły 4 chorągwie tatarskie wchodzące w skład pułku Stefana Czarnieckiego, na co dowódca szwedzki zareagował na tychmias towym atakiem, oddalając się nie-opatrznie od miejsca przeprawy. Lekkie chorągwie po pozorowanej ucieczce zawróciły. Wkrótce okazało się, że nac iera jący z impetem szwedzcy jeźdźcy oddawszy salwę pis to le towązosta l i wciągnięci w zasadzkę i zasypani

28 BC, TN. 151, s. 67.

Page 115: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

chmurą strzał, a polski oddział nieoczekiwanie wzmoc-niony dwoma kolejnymi pułkami jazdy rozpoczął kontr-atak. Zagrożeni oskrzydleniem rajtarzy poszli w rozsypkę

i ścigani przez Polaków zaczęli uciekać w kierunku mostu na Sanie. Od przeprawy dzieliła ich znaczna odległość, dlatego straty wśród uc ieka jących były duże29. Tymczasem opóźniony tabor szwedzki zbliżył się już do przeprawy. Tabor również został zaatakowany przez wypada jące z lasu dalsze polskie chorągwie . Nie l iczna grupa os łonowa została częściowo wybita, a częściowo zmuszona do ucieczki. Po usunięciu ochrony taboru wszystkie wozy stały się łupem Polaków. Zgodnie z przewidywaniami Czarnieckiego król szwedzki

nie podjął interwencji na prawym brzegu Sanu. Na prze-szkodzie stanęły niedostateczne siły w Jarosławiu, a także konieczność przeprawienia wojska przez San. Przeprawa pizez słaby lód była ryzykowna, a jedyny most pontonowy uniemożliwiał przerzucenie znacznych sił przez rzekę w krótkim czasie. Niewykluczone , że przeprawa została podczas bitwy uszkodzona przez Polaków. W tej sytuacji Szwedzi bezradnie przypatrywali się w i w a t u j ą c y m za rzeką

jeźdźcom polskim. Polskie chorągwie utrzymały pole bitwy do wieczora, zachęcały nawet wroga do bitwy i oddaliły się dopiero na wieść o zagrożeniu Przemyśla. Zasłonięci Sanem i szańcami Szwedzi czuli się na lewym brzegu rzeki bezpiecznie, jednak wobec rozproszenia sił obawiali się wystąpić zaczepnie.

Główne siły szwedzkie nie interweniowały zapewne również z obawy przed chorągwiami Lubomirskiego, które mogły przecież zaatakować Jarosław od zachodu. Tego dnia marszałek przebywał j ednak w Rzeszowie, a więc w odległości ponad 50 km od Jarosławia, choć Szwedzi

* Przebieg s tarcia za BC. T N , nr 151, s . 6 7 - 7 1 ; S . T w a r d o w s k i ,

Woyna domowa..., Cal is i i 1681, s. 174; S. P u f e n d o r f . op. ci/., s. 139;

W. K o c h o w s k i , op. c/7., s. 149.

Page 116: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

mogli tego nie wiedzieć i uważać zagrożenie z jego strony za realne.

Straty poniesione 12 marca pod Jarosławiem przez Szwedów były dotkliwe. Wiadomo, że Lars Cruus — do-wódca ariergardy ocalał, ale niewielu żołnierzy z jego oddziału dotarło do obozu, choć Pufendorf wykazu je utratę tylko 60 ra j tarów, co jes t liczbą z pewnością zaniżoną30. Polacy za to twierdzili, że Szwedów zginęło tego dnia p rzyna jmnie j 200, nie licząc tych, którzy polegli w okolicy z rąk chłopów3 1 . Za to konwój został rozgromiony cał-kowicie. Wespaz jan Kochowski pisał, że zabito 50 straż-n ików taboru oraz dużą grupę czeladzi3 2 . Inne polskie źródła potwierdzają znaczne straty wśród Szwedów (w za-bitych i rannych) szczególnie na skutek ostrzału z łuków. Straty wśród zwycięskich Polaków z pewnością były nieznaczne.

Siły polskie a taku jące 12 marca Szwedów zastosowały taktykę tatarską. Ucieczka pierwszych chorągwi okazała się pozorowana, oddział ra j ta rów został szybko oskrzydlony i zasypany strzałami. Co ciekawe, Polacy wystąpili do bitwy z buńczukami , zaś prawdziwe znaki jednostek zostały ukryte. Wydawane przez j eźdźców okrzyki „Hałła" miały przekonać Szwedów, że zostali zaatakowani przez Tatarów Krymskich, którzy nadciągnęl i z pomocą Janowi Kazimie-rzowi. Barwnie początek bitwy pod Jarosławiem przedstawił S. Twardowski , w którego relacji dostrzegamy tę próbę skutecznej mis tyf ikacj i : „Toż kiedy ci w oczy Drudzy ze stron y boków też mu na jeżdża ją nawet Hałła (...) Hałła zawołaią , skłamawszy się Tatarzy.. ."3 3 . Szwedzi odczuwali wówczas duży respekt przed taktyką tatarską, czego dowo-dem jes t nas tępu jąca in fo rmac ja z tamtego czasu: „Tatarów

3 0 S. P u f e n d o r f , op. cli., s . 139. 31 Theatrum Europaeum, t. VI , s. 933 . 3 2 W. K o c h o w s k i , op. c/A, s . 149. 3 3 S. T w a r d o w s k i , op. cit., s. 173

Page 117: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

barzo się boią, y ich modum bellandi z tyłu, y z boków a iusz poznali po naszych, co to za broń iest łuk, y iako z niego expeclite y daley niż z pistoletu zabić może lub chłopa lub konia"3 4 .

Na pewno czynnik psychologiczny spełnił swą rolę. Szwedzi początkowo uwierzyli, iż mają do czynienia z nieznanym im dotąd przeciwnikiem, co jednak, jak widać, wcale ich nie powstrzymało przed atakiem na chorągwie tatarskie. W tej bitwie po stronie polskiej, obok chorągwi tatarskich, wzięły udział 2 mieszane pułki jazdy wołoskiej i pancernej.

Zapewne od pochwyconych tego dnia j e ń c ó w , a być może od pozos tawionego pod Przemyś lem Szemberka Czarniecki dowiedział się o w z r a s t a j ą c y m zagrożeniu miasta. Forsownym marszem poprzez Mośc iska zgrupowa-nie regimentarza ruszyło pod Przemyśl . Douglasa j ednak , jak wiadomo, 14 marca pod Przemyś lem Czarniecki nie zastał. Pos iada jący zapewne po połączeniu z von As-chebergiem nie więcej niż 4000 ludzi Douglas obawiał się spotkania z p r z e w a ż a j ą c y m i siłami polskimi i p o d j ą ł odwrót do Jarosławia. Czarniecki opisał te działania słowami: „Tejże nocy wz iąwszy wiadomość, że pod Przemyśl Duglas we dwa tysiące poszedł rzuciłem się do Mościsk , o czym skoro się dowiedział nieprzyjaciel , us tępować począł , y na San obrócił drogę"3 5 .

Zagrożenie grupy Douglasa wydawało się Szwedom całkiem możliwe, skoro w obawie przed groźbą doścignięcia i rozbicia swych sił przez Polaków wyszedł mu z Jarosławia naprzeciw do Radymna sam Karol X Gustaw na czele jazdy szwedzkiej3 6 . Czarniecki, przerzuciwszy swe chorąg-wie na lewy brzeg Sanu, dopadł j edyn ie czat szwedzkich

14 BC, nr 1656, s. 1 9 9 - 2 0 0 , O Szwedzkich z królem Jmciąy z Koroną

Polską postempkach y dalszych zamysłach informacja. 5 5 BC, T N , nr 151, s . 6 7 - 7 1 . 36 S. P u f c n d o r f, op. cit.% s. 139.

Page 118: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pozos tawionych w Żurawicy oraz rozbił tylną straż osłania-j ą c ą odwrót Szwedów pod M a ć k o w i c a m i . Regimentarz krótko, ale treściwie opisał te potyczki : „ N a z a j u t r z przyszed-łem pod Przemyśl y przez San p r z e p r a w i w s z y się kilkaset ludzi na straż w nich uderzy łem, k tóre j e d n e poznosiłem drugie żywcem pobra łem, więce j niż p i ę ć d z i e s i ą t tego dnia wziąłem" 3 7 . P rawdopodobnie rozg romiono w starciach w do-linie Sanu l iczące 300 żołnierzy ubezp ieczen ia szwedzkie, na co wskazu je informacja : „. . .[Duklas] dla strachu Przemyślowi był zostawił 300. Z tych tylko trzech uc i ek ło , bo ich zniósł Pan Ki jowsk i , 50 ich żywo wzięto, w s z y s t k i c h wycięto"38.

Zwyc ięsk ie potyczki nad Sanem p rzyn ios ły j ak widać Polakom sporo j e ń c ó w , pon ieważ os t a tn io zacytowana wzmianka nie w s k a z u j e wcale na w y m o r d o w a n i e owych 50

j e ń c ó w , a na to, że wybi to około 250 S z w e d ó w , choć szyk wyrazów może mylić. K o r z y s t a j ą c z z a m i e s z a n i a spowodo-wanego pośp iesznym odwro tem Doug la sa s z w e d z k ą służbę porzuci ło wówczas k i lkanaśc ie c h o r ą g w i z pu łku Zbrożka i Kalińskiego. Jednak tylko część żo łn ie rzy z tych jednostek przybyła od razu do wojska r eg imen ta rza (oko ło 600 ludzi). Pozostali uciekinierzy dotarli do C z a r n i e c k i e g o w później-szym terminie. Po odb lokowan iu P r z e m y ś l a regimentarz przebył z powro tem San i j uż 15 marca ruszył znów pod Jarosław3 9 .

Fiasko operacji przemyskie j oraz dotkl iwa klęska poniesio-na przez Szwedów na prawym brzegu Sanu 12 marca zmusiły Karola X Gustawa do z d e f i n i o w a n i a na n o w o koncepcji prowadzenia dalszych działań nad Sanem. P rzemyś l skutecz-nie obronił się przed zakusami S k a n d y n a w ó w , co zostało odebrane w szwedzk im sztabie z d u ż y m zaskoczeniem. W z m o c n i o n e posi łkami Douglasa oddzia ły szwedzk ie nie odważyły się pozostawać pod n iepokornym Przemyś lem, a co

37 BC . op. cii., s. 6 7 - 7 1 . 38 A G A D . op. cit.. s. 85. 39 BC, op. cif . , s. 6 7 - 7 1 .

Page 119: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

więcej, zagrożone przez Czarnieckiego, ze stratami cofnęły się do Jarosławia. Napór Polaków nasilił się do tego stopnia, że poszuku jące żywności i pene t ru jące dotąd dolinę Sanu i całe Podgórze pomnie jsze oddziały szwedzkie we-zwane zostały do Jarosławia. Regimenty Karola X Gustawa skoncentrowały się po powrocie grupy Douglasa i fu raże rów w samym Jarosławiu, a na obrzeżach miasta, zwłaszcza na prawym przedmościu, podję to gorączkowe prace inżynieryj-ne. Ochrona tej flanki przez wysunięty oddział ra j ta rów zakończyła się j e g o klęską, zatem w celu zabezpieczenia dogodnego miejsca p rzeprawowego oraz portu rzecznego w Jarosławiu pos tanowiono umocnić ten newralgiczny punkt wysuniętym o kilka ki lometrów na wschód szańcem ziemnym. Fortyf ikacje te miały uniemożliwić próbę przenik-nięcia nieprzyjaciela od wschodu na lewy brzeg Sanu i zabezpieczać przed oskrzydleniem obozu w Jarosławiu.

Do budowy for tyf ikacj i przydzielono grupę 300 żołnierzy piechoty, którą osłaniało 300 raj tarów dowodzonych przez Wolfganga von Braun. Czarniecki zareagował błyskawicznie. Prace przy umocnieniach na prawym brzegu Sanu szły pełną parą, kiedy 16 marca zarówno kawaleryjska osłona, jak i robotnicy zaatakowani zostali przez wypada jące z poblis-kiego lasu liczne chorągwie Czarnieckiego40 . Usi łu jący powstrzymać atak rajtarzy zdołali zapewne oddać salwę pistoletową, lecz nie dotrzymali pola polskiej jeździe i t racąc w krótkim starciu na białą broń czterdziestu j eźdźców, zmuszeni zostali do odwrotu. Podczas walki poległo również wielu zaskoczonych obrotem wydarzeń piechurów, którzy także starali się szukać ratunku w ucieczce do oddalonego o kilka kilometrów obozu w Jarosławiu. Masa uc ieka jących Szwedów wpadła na most pontonowy, ścigający ich na rączych koniach kawalerzyści Czarnieckiego byli j ednak tuż za nimi. Zanosiło się na wtargnięcie kilkutysięcznej jazdy

40 Opis b i t w y wg re lac j i S. Pu f e n d o r f a . op. cit.% s. 139.

Page 120: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Czarnieckiego wprost do Jarosławia, co groziło zagładą całej armii Karola X Gustawa.

Jednak Skandynawom udało się uratować sytuację. Lody na Sanie już puściły, a więc dostęp do miasta i obozu umożl iwiał j edynie szwedzki most pontonowy. Wojska królewskie uratował rozpaczliwy opór stawiany przez straże s t rzegące mostu, które powstrzymały nac ie ra jących ogniem muszk ie towym, zapewne odezwały się również armaty z drugiego brzegu Sanu. Gdy stało się jasne , że próba zaskoczenia Szwedów w obozie nie powiodła się, Czar-niecki zarządzi ł odwrót na trakt wiodący do wspomnianego kompleksu leśnego. Niebawem sam Karol X Gustaw na czele poderwanych natychmiast regimentów rajtarii w sile ponad 1000 j eźdźców z regimentów Wit tenberga przeprawił się przez most pontonowy i pod ją ł pościg. Trwające do wieczora próby odnalezienia głównych sił Czarnieckiego nie przyniosły jednak rezultatu. W obawie przed zasadzką szwedzcy jeźdźcy wieczorem cofnęl i się do Jarosławia.

Szwedzi znowu utracili wielu żołnierzy na nieszczęsnym przedmośc iu , natomiast straty poniesione tego dnia pizez polskie chorągwie ponownie okazały się nieznaczne. Mimo opiewania sukcesu Karola X Gustawa przez Pufendorfa w y d a j e się, że grupa pościgowa nie nawiązała nawet kontaktu bo jowego z uchodzącymi Polakami. Dysponujący j ednak z pewnością kilkukrotną przewagą liczebną nad Szwedami Polacy nie zaryzykowali 16 marca pod Jaro-sławiem starcia z raj tarami dowodzonymi przez króla Szwecji . Jego wynik był ciągle niepewny, a wojna s za rpana , której p r z e j a w e m były obie bitwy pod Jarosławiem oraz l ikwidacja tylnej straży Douglasa, do tej pory gwarantowała sukces i wyczerpywała zastępy przeciwnika.

Wykorzys tu jąc zamieszanie, jak i wyjazd części szwedzkiej kawaleri i w pościg za chorągwiami Czarnieckiego, ze szwedzkiego obozu wymknęły się 4 kolejne c h o r ą g w i e polskiej jazdy. Szwedzkiej straży udało s ię jednak p o c h w y c ić

Page 121: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

około 100 dezerterów, a więc zapewne w przypadku jednej chorągwi wołoskie j ucieczka okazała się całkowicie nieudana. Na j a ros ł awsk im rynku 17 marca stracono 24 żołnierzy z tej chorągwi , choć zanosiło się na kaźń wszystkich uję tych zbiegów, a los pozostałych Polaków służących j eszcze Szwedom też wydawał się przesą-dzony41. Zdyscypl inowani zazwycza j szwedzcy żołnierze ełośno zaczęli wyrażać swe niezadowolenie , d o m a g a j ą c się f izycznej l ikwidacji wątp l iwych sojuszników na szwe-dzkiej służbie. Do eskalacji n iezadowolenia doszło wśród niemieckich ra j ta rów z regimentu Chrystiana von Pre-tlacha, o czym i n f o r m u j e Pufendorf . Energiczna inter-wencja króla i wyższych of icerów zapobiegła rozruchom. Tumult w szwedzkim obozie mógł przynieść tragiczne skutki dla całej armii Karola X Gustawa, dlatego j e g o groźba została zażegnana przez świadomych zagrożenia wyższych of icerów i samego g łównodowodzącego .

Wydarzenie to przekonuje , że nastroje wśród Skan-dynawów nie były wówczas naj lepsze. Regularne polskie chorągwie coraz mocnie j zagrażały Szwedom, lądowe linie zaopatrzeniowe odcięto, nasilały się ataki partyzantki na szwedzkie oddziałki zaopatrzeniowe, które płaciły krwią za próby pozyskania żywności . Zagrożenie ze strony Polaków wzrastało coraz bardziej . Wygłodniali żołnierze szwedzkiej armii polowej nie widzieli sensu w dalszym pozostawaniu we względnie j e szcze bezpiecznym, ale ogołoconym z po-żywienia obozie w Jarosławiu.

Tymczasem po odwrocie spod Jarosławia Czarniecki skierował się prawym brzegiem Sanu w stronę Przemyśla. Stanąwszy osobiście w niedalekiej wsi Grochowce, na południe od Przemyśla, regimentarz rozmieścił swe chorąg-wie w promieniu kilku kilometrów. Koncentracja sił pol-skich właśnie pod Przemyślem nie była przypadkowa.

4 1 S. T e m b e r s k i , Annales 1647-1656, K r a k ó w 1897, s . 344 .

Page 122: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Polski dowódca nie wykluczał ponownego nadejścia armii szwedzkiej , co musiało wydawać się wówczas całkiem realne, skoro Jan Kazimierz 17 marca wezwał do opatrzenia for tyf ikacj i Przemyśla4 2 . Czarniecki pozostawał w kontakcie z Jerzym Lubomirskim i oczekiwał pod Przemyślem na zebrane przez niego pospolite ruszenie przemyskie i sanockie.

Jeszcze 12 marca Lubomirski przebywał w Rzeszowie, jednak wkrótce wy maszerował na południe, osiągając 16 marca Sanok. W głównym ośrodku ziemi sanockiej marszałek wydał kolejne uniwersały, skierowane przede wszystkim do podkarpackiej szlachty43. Mobilizacja pospoli-tego ruszenia odbywała się jednak powoli i wokół marszałka zgromadziło się wówczas zaledwie kilkanaście chorągwi wolontariuszy szlacheckich i chłopskich. We wspomnianych uniwersałach Lubomirski nie omieszkał zganić dotychczasowej opieszałości szlachty przemyskiej i sanockiej. Przebywający już 18 marca we wsi Przędzielnica pod Chyrowem marszałek dysponował zgrupowaniem liczącym około 15-20 chorągwi, co stwierdzał Stefan Czarniecki w znanym nam już liście do Jana Kaziemierza, datowanym 18 marca: „Marszałek w 15 chorągwi pojutrze do nas przybywa". Liczebność zgrupowania Lubomirskiego nie przekraczała jednak 2000 ludzi44. 19 marca wydał on w Przędzielnicy kolejny uniwersał do szlachty ruskiej i sandomierskiej, w z y w a j ą c j ą d o gromadzenia się pod Przemyślem45 .

Skupione wreszcie 20 marca w okolicach Przemyśla siły Czarnieckiego i Lubomirskiego, zasilane stopniowo pol-skimi uciekinierami z obozu szwedzkiego, liczyły około 10 tysięcy żołnierzy. Do obozu polskiego 18 marca dotarła

kolejna chorąg iew kwarciana, w której skład wchodzili

42 CDIAUL. Castr. Frem., t. 383, s. 240-241. 43 Ibidem, s. 221. Zob Aneksy. 44 AG AD, op. cit.. s. 85. 45 CDIA, Castr. Leop., t. 405, s. 190-191 oraz APKr, Castr. Biec.,

t. 187. s. 35-36

Page 123: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

żołn ierze p o d l e g a j ą c y d o t ą d k o m e n d z i e p o d k o m o r z e g o

k i j o w s k i e g o , J e r z e g o N i e m i r y c z a . J e d n a k sam d o w ó d c a

pozos t awa ł nada l n a s ł u ż b i e s z w e d z k i e j .

P o d c z a s k o n c e n t r a c j i d o w ó d c y p o d j ę l i d e c y z j e d o t y c z ą c e

p rzeb iegu d a l s z y c h d z i a ł a ń p r z e c i w S z w e d o m . W y k o r z y s -

tu jąc o s ł a b i e n i e n i e p r z y j a c i e l a p o j e g o o s t a t n i c h n i e p o w o -

dzeniach , z a d e c y d o w a n o o p o d j ę c i u p r ó b y z a b l o k o w a n i a

S z w e d ó w w J a r o s ł a w i u .

Siły C z a r n i e c k i e g o i L u b o m i r s k i e g o sk ł ada ły się j e d n a k

niemal w 100% z j a z d y , k t ó r a n ie b y ł a b y z a n a d t o p r z y d a t n a

w dz ia łan iach o b l ę ż n i c z y c h . A b y o b l e g a n i e S z w e d ó w w Ja ro -

sławiu p r z y n i o s ł o s u k c e s , p o t r z e b n a by ła p i e c h o t a i a r t y l e r i a .

Z p rośbą o n a d e s ł a n i e p i e c h o t y ze L w o w a z w r ó c i l i się

dowódcy p o l s c y d o J a n a K a z i m i e r z a , p r o s z ą c r ó w n i e ż

o d o s t a r c z e n i e d z i a ł i a m u n i c j i . O p r ó c z u z u p e ł n i e n i a a r m i i

piechotą i a r t y l e r i ą , po l scy d o w ó d c y l iczyl i r ó w n i e ż na r y c h ł e

p o ł ą c z e n i e się z k o r p u s e m d o w o d z o n y m p r z e z J a n a S o b i e s -

kiego, k tó ry p o r z u c i w s z y s ł u ż b ę u K a r o l a X G u s t a w a w y r u -

s z y ł j u ż w k i e r u n k u J a r o s ł a w i a 4 6 . T a k ż e od p ó ł n o c y z b l i ż a ł a

się do Sanu w i e r n a J a n o w i K a z i m i e r z o w i a r m i a l i t e w s k a ,

d o w o d z o n a p rzez P a w ł a S a p i e h ę . J eńcy s z w e d z c y s c h w y t a n i

w os t a tn i ch p o t y c z k a c h o raz p o l s c y d e z e r t e r z y z a p e w n i a l i

o s ł a b n ą c y m m o r a l e ż o ł n i e r z y K a r o l a X G u s t a w a w y w o ł a -

nym n i e p o w o d z e n i a m i w o j e n n y m i i r o s n ą c y m n i e z a d o w o l e -

niem w s k u t e k n i e d o s t a t k u ż y w n o ś c i . S t e f a n C z a r n i e c k i

w s w y c h l i s t ach p o d n o s i ł f a k t s t a ł e g o u b y w a n i a ludz i ze

składu s z w e d z k i e j a rmi i p o l o w e j . O b l e g a n i e o k o ł o 5 0 0 0

S z w e d ó w w J a r o s ł a w i u p r z e z l i c z ą c e o b e c n i e d r u g i e ty l e

żo łn ie rzy i r o s n ą c e z k a ż d y m d n i e m p o l s k i e o d d z i a ł y

w y d a w a ł o się r e a l n e i m o g ł o być u w i e ń c z o n e p o w o d z e n i e m ,

pod w a r u n k i e m p o s i a d a n i a p i e c h o t y i a r ty le r i i .

Z a d b a n o w t y c h d n i a c h o p o z y s k a n i e i s t o t n e g o s p r z y -

m i e r z e ń c a — c h ł o p ó w . 20 m a r c a C z a r n i e c k i w y d a ł w G r o -

* BC, TN, nr 151, s. 67-71

Page 124: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

chowcach uniwersał o dość n ie typowej , jak na te czasy, treści47. Wzywał on mianowicie chłopów do bezwzględnej walki z agresorem, grożąc j ednocześn ie ostrymi sankcjami szlachcie, która odważyłaby się powst rzymywać swych poddanych. 22 marca do walki ze Szwedami wezwał również chłopów Jerzy Lubomirski. Marszałek znajdował się wówczas w Kańczudze, śpiesznie dążąc do swej twierdzy w Łańcucie, odległej stamtąd zaledwie o 18 km48. Uniwersał Lubomirskie-go dotyczył w znacznej mierze poddanych z jego własnych posiadłości oraz jego brata Konstantego Jacka, które rozciąga-ły się na obszarach penet rowanych dotąd przez podjazdy szwedzkie. Marszałek próbował nadać ruchowi chłopskiemu zorganizowane fo rmy, wysy ła j ąc do tworzących się chłops-kich oddziałów swych oficerów, np. Sebastiana Poradowskie-go, wymien ionego we wspomnianym uniwersale.

Dywiz ja Czarnieckiego również przemieści ła się spod Przemyśla w okolice Łańcuta. 23 marca poruszające się dotąd osobno korpusy Czarnieckiego i Lubomirsk iego znów przy-bliżyły się do siebie pod Łańcutem. Tego dnia obaj dowódcy odbyli kolejną naradę, zastanawiając się, jaką przyjąć obecnie strategię. Zamknięci w Jarosławiu Szwedzi nawet nie próbo-wali powstrzymać przechodzących w niewielkiej odległości od ich obozu Polaków. Przyczyną tego był być może brak rozpoznania, ponieważ podjazdy Skandynawów przestały już zapuszczać się na Podgórze. Niewykluczone , że na postawę Szwedów wpływały wieści o rosnące j sile polskiej armii.

Pomimo odparcia 16 marca n iespodziewanego napadu wojsk Czarnieckiego, sytuacja pozos t a j ących w Jarosławiu wojsk Karola X Gustawa nie przedstawiała się najlepiej. Poważnym problemem był niedostatek żywności i furażu. Jeszcze przed wkroczeniem do Jarosławia wyprawiani po zaopatrzenie żołnierze ginęli z rąk chłopów broniących zapasów, a po obsadzeniu Jarosławia, kiedy całą armię

47 CDIA, Castr. Prem. t. 383, s. 222-223. Zob. Aneks nr 2. 48 BPAN Kr., rkps nr 2251/IV. s. 477.

Page 125: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

zgromadzono w j e d n y m miejscu i rezerwy szybko się wyczerpały, trzeba było szukać żywności coraz dalej od miasta. Szwedzi w mniejszych oddziałach p l ąd ru jący chłop-ski dobytek byli przez włościan zwykle zabi jani , gdyż z reguły nie brali oni j eńców, a okolice Jarosławia i Prze-myśla penetrowały podjazdy polskich sił regularnych. Nasilający się opór chłopów podkreślał nawet Samuel Pufendorf. Z pewnością chłopi występowali przeciw Szwe-dom samoistnie, j ednak marcowe uniwersały Czarnieckiego i Lubomirskiego usankcjonowały istniejący stan rzeczy i spotęgowały in tensywność ruchu chłopskiego. Nas i l a j ące się ataki chłopów z pewnością przyczyniły się do zamk-nięcia się Szwedów w warownym obozie w Jarosławiu.

Jak już wspomniano , zaniepokojenie budziła n iepewna postawa tych chorągwi kwarcianych, które j e szcze pozo-stawały u boku Szwedów. Nie wiadomo było, jak za-chowaliby się „sojusznicy" w razie walnej bitwy z rodaka-mi. Grupki polskich kawalerzy stów coraz częściej opusz-czały obóz szwedzki.

Przedłużanie obecności w Jarosławiu, wobec znacznego oddalenia od własnych baz zaopatrzenia oraz rosnących sił polskich, stawało się niebezpieczne. Zapadła decyzja o od-wrocie, zrodziła się jednak wątp l iwość , który szlak byłby dla Szwedów najbezpiecznie jszy . Karol X Gustaw rozważył ze swym sztabem kilka wariantów odwrotu, szczegółowo przedstawił je Samuel Grondski4 9 .

Możliwość skierowania się w kierunku Krakowa zapewne nie była brana poważnie pod uwagę. Szlak ten był bardzo długi, Jarosław dzieliło od Krakowa ponad 200 km, odwrót prowadziłby przez obszary ogarnięte powstaniem ludowym. Liczne wezbrane wiosennymi roztopami rzeki górskie (Wisłok. Wisłoka, Dunajec , Raba) groziły za t rzymaniem całej armii i koniecznością budowania częstych przepraw.

W f > S. G r o n d s k i , Historia belli Cosacco-Pulonici. Pest ini 1789, s. 272.

Page 126: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

P o z a t y m C z a r n i e c k i w r a z z L u b o m i r s k i m mogli w y p r z e d z i ć

p r z e m i e s z c z a j ą c y c h się p o w o l i z t aborami i artylerią

S z w e d ó w i d o p r o w a d z i ć do n i e p o w o d z e n i a całej wyprawy

Na d r o d z e S z w e d ó w stały p o n a d t o o b s a d z o n e przez silne

z a ł o g i t w i e r d z e w Ł a ń c u c i e i R z e s z o w i e .

Za to p r z e b i c i e się do o d l e g ł e g o o n i e c o ponad 100 km

n a j b l i ż s z e g o p o s t e r u n k u s z w e d z k i e g o w Sandomierzu wy-

d a w a ł o się z a d a n i e m o b c i ą ż o n y m m n i e j s z y m ryzykiem.

P r z e m i e s z c z e n i e a rmi i d o l i n ą Sanu w k i e runku jego ujścia

do W i s ł y z a p e w n i a ł o s z y b k i e i w z g l ę d n i e bezpieczne

o s i ą g n i ę c i e z g r o m a d z o n y c h w S a n d o m i e r z u zapasów. Fbd-

c z a s m a r s z u r o z l a n y w s k u t e k w i o s e n n e j odwilży San

z a b e z p i e c z a ł b y p r a w ą f l a n k ę s z w e d z k i e j kolumny pced

a t a k i e m P o l a k ó w . Z p e w n o ś c i ą l i c z o n o się z problemami

m a r s z o w y m i w y w o ł a n y m i r o z t o p a m i , lecz na tym szlaku

p r z y n a j m n i e j nie z n a j d o w a ł y się w i ę k s z e rzeki, które

w y m a g a ł y b y b u d o w a n i a p r z e p r a w .

P o d j ę c i e o d w r o t u d r o g ą p o p r z e z O l e s z y c e i Zamość

b y ł o b y j a w n y m p r z y z n a n i e m się do niepowodzenia, co

s t r o n a p o l s k a z p e w n o ś c i ą w y k o r z y s t a ł a b y propagandowo,

a p o n a d t o g r o z i ł o n a p o t k a n i e m sił l i t e w s k i c h Pawła Sapiehy,

a n a w e t r z u c o n y c h na p ó ł n o c n y z a c h ó d oddziałów lwow-

s k i c h J a n a K a z i m i e r z a . Na t y m s z l a k u również działali

p a r t y z a n c i c h ł o p s c y , a w ś lad za u s t ę p u j ą c y m i Szwedami

p o d ą ż y ł y b y c h o r ą g w i e C z a r n i e c k i e g o i Lubomirskiego

P o n a d t o S z w e d z i mus i e l i na te j t r a s i e l iczyć się z cał-

k o w i t y m b r a k i e m ż y w n o ś c i , k tórą z a b r a n o przecież stamtąd

p o d c z a s m a r s z u d o J a r o s ł a w i a .

O s t a t e c z n i e z w y c i ę ż y ł a k o n c e p c j a p o c h o d u wzdłuż le-

w e g o b r z e g u Sanu . J e d y n ą d r o g ą k o m u n i k a c j i Karola X

G u s t a w a z s i ł ami r o z m i e s z c z o n y m i na t e ren ie okupowanej

R z e c z y p o s p o l i t e j był San. T ę d y k u r i e r z y przemieszczali się

do s z w e d z k i e g o g a r n i z o n u w S a n d o m i e r z u , choć często

by l i o s t r z e l i w a n i z b r z e g ó w p r z e z c h ł o p s k i c h partyzantów

D l a z a p e w n i e n i a sob ie ł a t w i e j s z e g o o d w r o t u Karol X

Page 127: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Gustaw wezwał w s z y s t k i e g a r n i z o n y s z w e d z k i e p o ł o ż o n e

Wisłą do p rzys ł an ia mu p o s i ł k ó w , a s a m p o d j ą ł p r z y g o t o -

wania do o d w r o t u . J a k b y w o d p o w i e d z i na a d r e s o w a n e do

c h ł o p ó w uniwersały C z a r n i e c k i e g o i L u b o m i r s k i e g o , k ró l

szwedzki wydał 23 m a r c a u n i w e r s a ł do l u d n o ś c i „ r e l i g i i

greckiej", którą w z i ą ł p o d s w o j ą o p i e k ę 5 0 . S p o d z i e w a n o się

chyba poróżnienia k a t o l i k ó w i w y z n a w c ó w p r a w o s ł a w i a , do

czego jednak nie dosz ło . Na w e z w a n i e K a r o l a X G u s t a w a

załoga Krakowa d o k o n a ł a w y p a d u w k i e r u n k u z a c h o d n i m

paląc Tarnów, co być m o ż e m i a ł o p r z e k o n a ć P o l a k ó w , że

Szwedzi ruszą spod J a r o s ł a w i a na z a c h ó d . O k o n c e n t r a c j i

partyzantów pod T a r n o w e m d o n o s i ł S a m u e l G r ą d s k i ,

a o szwedzkim w y p a d z i e p o d T a r n ó w P ie r r e de s N o y e r s

napisał: „ S z w e d z i palą w s z y s t k o o s t a t n i m i d n i a m i spa l i l i

Tarnów"51. W k i e r u n k u J a r o s ł a w i a r u s z y ł za to z p ó ł n o c y

regiment r a j t a r sk i S inc l a i r a , k tó ry o d ł ą c z y ł się od a r m i i

polowej Karola X G u s t a w a z a r a z po b i t w i e p o d G o ł ę b i e m

i nie wziął udziału w p o c h o d z i e do J a ro s ł awia . W y d a j e się, że

Polacy spodz iewa l i się p o c z ą t k o w o m a r s z u S z w e d ó w na

zachód czego d o w o d e m są p r z y g o t o w a n i a do o b r o n y z a m -

ku w Łańcuc ie , o c z y m i n f o r m o w a ł P ie r r e des N o y e r s :

„W Łańcucie, m ie śc i e m a r s z a ł k a w i e l k i e g o k o r o n n e g o g o t u j ą

się do ich w s t r z y m a n i a ' 5 2 . W s z y s t k i e siły C z a r n i e c k i e g o

i Lubomirskiego s k o n c e n t r o w a ł y się p o d Ł a ń c u t e m , co

zablokowało S z w e d o m d r o g ę w k i e r u n k u K r a k o w a .

Do transportu c i ę ż s z y c h dz i a ł i częśc i m a t e r i a ł ó w w o j e n -

nych z J a ros ł awia w y k o r z y s t a n o d r o g ę w o d n ą . Na c z e l e

konwoju z ł o ż o n e g o z 8 w i e l k i c h łodz i s t a n ą ł C h r y s t i a n

Karol Li l ienberg. Do o c h r o n y t r a n s p o r t u p r z e d p a r t y z a n t a m i

przydzielono aż 2 0 0 ż o ł n i e r z y p i e c h o t y . Z a d a n i e m L i l i e n -

berga — po d o p ł y n i ę c i u do S a n d o m i e r z a — b y ł o p r z y g o -

towanie b e z p i e c z n e j p r z e p r a w y dla sił g ł ó w n y c h p r z e z

* BC. nr 1656. s. 377-378. 1 P. N o y e r s . Portofolio..., op. r/7., s. 279.

52 Ibidem, s. 272.

Page 128: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Wisłę. Pozostałe siły Karola X Gustawa miały skierować się do ujśc ia Sanu drogą lądową wzdłuż lewego brzegu rzeki. 22 marca wyruszył Lilienberg, zaś następnego główne siły Karola X Gustawa wy maszerowały z Jarosławia w kierunku Przeworska.

Sp ływający w dół Sanu przez Ulanów i Leżajsk kmwój szwedzki bez większych przeszkód, choć ostrzeliwany z brzegów przez chłopów, dotarł wkrótce do bezpiecznego Sandomierza. Znacznie większy wysiłek czekał poruszające się lewym brzegiem rzeki główne siły szwedzkie. Polacy jednak ciągle nie byli pewni, gdzie pójdą Szwedzi. Realizując jednak pierwotny zamiar zablokowania Szwedów w Jarosła-wiu, wojska polskie koncentrowały się w rejonie Łańcuta. JLz 23 marca do sił Czarnieckiego i Lubomirskiego dołączyło znaczne zgrupowanie jazdy dowodzone przez Jana Sobieskie-go i Dymitra Wiśniowieckiego. Skupione tego dnia pod Łańcutem chorągwie polskie posiadały już trzykrotną przewa-gę liczebną nad przeciwnikiem. Zarówno obleganie Jarosła-wia, jak i stoczenie decydującej bitwy ze Szwedami uniemoż-liwiał j ednak niedostatek broni palnej oraz brak artylerii i piechoty. Cel marszu Szwedów stał się wkrótce jasny, wobec czego Czarniecki i Lubomirski rozdzielili się. Marza-łek poc iągną ł z Łańcuta od razu na Sandomierz, natomiast Czarniecki postępował w ślad za Szwedami.

Jeszcze 22 marca z Jarosławia wymaszerowała szwedzka straż przednia dowodzona przez generała Douglasa, która napotkała wkrótce polskie forpoczty53. Następnego dnia lekkie chorągwie Czarnieckiego niepokoiły szwedzką straż tylną niedaleko Przeworska, wedle relacji Pufendorf a zostały jednak odparte. Po osiągnięciu Przeworska Szwedzi skręcili na północ, kon tynuując marsz w kierunku przeprawy promo-wej przez Wisłok w rejonie wsi Tryńcza. Marsz odbywał się niezwykle wolno, Skandynawowie poruszali s i ę z trudem

5 3 S. P u f e n d o r f . op. cit.% s . 1 4 0 - 1 4 1 .

Page 129: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w terenie tak grząskimpo wiosennychroztopach, że wozy taborowe zapadały się aż po osie. Wiele unieruchomionych pojazdów trzeba było spalić. Szwedzi poruszali się w dolinie Wisłoka i Sanu w szyku ubezpieczonym. Straż przednia oczyszczała z zasadzek leśne przejścia, usuwała też wzno-szone przez chłopów zapory z drzew. Główne siły szwedz-kie na froncie posiadały artylerię, z tyłu znajdowały się złączone łańcuchami wozy. Aż do chwili, kiedy San zapewni! osłonę z prawej flanki, boków kolumny strzegły silne straże, o czym informował Wespazjan Kochowski 5 4 .

Po przebyciu zaledwie kilkunastu ki lometrów, 23 marca wieczorem Szwedzi stanęli w okolicach zniszczonej przepra-wy promowej na Wisłoku w Tryńczy. Maszerujący w ślad za przeciwnikiem Polacy zna jdowal i się tak blisko, że Szwedzi obserwowali w nocy z 23 na 24 marca ich ogniska. Pod ję ta 24 marca przez Karola X Gustawa próba sprowokowania Czarnieckiego do f ron ta lnego ataku na oszańcowany obóz i stojące w gotowości regimenty nie przyniosła żadnego skutku; fiaskiem zakończył się także szwedzki ostrzał artyleryjski polskich pozycji . Tego dnia wysłany przodem z oddziałem rajtarii i dragonów Gustaw Oxenstierna budował most pontonowy na Wisłoku, a król szwedzki z resztą sił oczekiwał nadejścia sił polskich, licząc się z atakiem podczas przeprawy przez Wisłok. Pragnął bowiem ubiec zamiar przeciwnika, skłaniając go w okolicy Tryńczy do walnej bitwy. Czarniecki odgadł jednak plany Karola X Gustawa i przeprawił się brodem przez Wisłok powyżej mie jsca przeprawowego Szwedów, nie niepokojąc gotowych do walki głównych sił nieprzyjacielskich.

Po przekroczeniu Wisłoka do Szwedów dołączył liczący kilkuset jeźdźców regiment rajtarski Dawida Sinclaira. Był to jedyny oddział posi łkowy, jaki dotarł do armii Karola X Gustawa na terenie ziemi przemyskiej . Zapewne Polacy byli

4 W. Kochowsk i, op. dl., s. 150.

Page 130: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

tak zaj ęci obserwowaniem pochodu głównych sił szwedzkich że udało się im przedrzeć przez region ogarnięty powstaniem ludowym. Regiment Sinclaira nadciągnął najkrótsządro^ spod Sandomierza . Ponieważ wiemy, że oddział ten oczeki wał Karola X Gustawa na lewym brzegu Wisłoka—przetarł on uprzednio szlak odwrotu armii polowej Karola X Gustawa

25 marca Szwedzi, masze ru jąc wzdłuż Sanu, osiągną Leżajsk . Karol Gustaw stanął ze świtą w klasztorze oo. Bernardynów, poszczególne regimenty rozlokowały się w mieście i sąsiednich wsiach. Marsz do Leżajska nie odbywał się bez problemów. Polacy ustawicznymi napadam szarpali lewą f lankę szwedzką, stałą aktywność przejawiali partyzanci chłopscy. Postój Szwedów w Leżajsku trwał tylko do 27 marca. Żołnierze starali się z mizernym na ogol skutkiem zdobyć nieco pożywienia w okolicach miasta

27 marca armia szwedzka wyruszyła w kierunku San-domierza, ciągle a takowana przez siły regularne i partyzan-tów. Jeszcze tego dnia armia polowa Karola X Guslawa opuściła granice ziemi przemyskie j , co nie oznaczało końca zmagań p rowadzonych nad Sanem. Pod Rudnikiem (40 km od Tryńczy) Polacy zaatakowali szwedzką ariergardę, p^ której akurat obecny był Karol X Gustaw wraz z pizyboczrą świtą. Szwedzi zostali rozgromieni , jednak królowi udab się wydostać z zagrożenia i wrócić do głównych sił.

O wydarzeniach związanych z odwrotem szwedzkim spod Jarosławia obrazowo pisał Mikołaj Jesiołowski: Posłał był Lubomirski marszałek od boku swego kilku swoich, aby po wsiach, których tam i braci jego: starosty świeckiego i koniuszego koronnego, Lubomirskich najwięcej, najwięcej prawie wszystkie były, chłopstwo czym by jeno kto mógł buntował i nagrodę każdemu obiecu jąc i od pańszczyzny uwaln ia jąc . Jakoż wkrótce zebrała się była niemała groma-da, na kilka tysięcy ich było, z kosami, cepami, kijami

j edn i , adrudzy z dobrą strzelbą moderowani. Ci tedy po lasach, które w tamtym kraju są gęste, na Szwedów hukali

Page 131: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

podczas ich i n a s t r a c h a l i , k t ó r z y gdy i p o d R u d n i k i e m

t e g o ż fortelu z a ż y l i , t r o c h ę w o j s k o s z w e

b y l i " 5 5 . N i e s p o d z i e w a n e n a p a d y n a S z w e d ó w u ł a t w i a ł a

Puszcza S a n d o m i e r s k a , k t ó r e j w s c h o d n i e k r a ń c e n i e m a l

pochodziły do Sanu , z a c z y n a j ą c od T r y ń c z y , aż po u j ś c i e

tej rzeki do Wisły pod S a n d o m i e r z e m .

Regularne c h o r ą g w i e C z a r n i e c k i e g o w e w s p ó ł d z i a ł a n i u

i oddziałem c h ł o p s k i m p r ó b o w a ł y 28 m a r c a p o d N i s k i e m

(około 40 km od S a n d o m i e r z a ) , po r o z g r o m i e n i u s z w e d z k i c h

oddziałów z a o p a t r z e n i o w y c h , w t a r g n ą ć z lasu do s z w e d z k i e -

go obozu56. Jednak w s k u t e k p o p e ł n i o n y c h b ł ę d ó w w k o o r d y -

nacji mchów po l sk ich c h o r ą g w i ( j e d e n z o d d z i a ł ó w n a d s z e d ł

za późno) i e n e r g i c z n e j p o s t a w i e K a r o l a X G u s t a w a (mia ł

osobiście wys t r ze l i ć z a r m a t y i u d e r z y ć w b ę b n y na a l a r m )

udało się z a ż e g n a ć n i e b e z p i e c z e ń s t w o . Na tyły P o l a k ó w

weszły reg imenty r a j t a r s k i e , na co C z a r n i e c k i z a r e a g o w a ł

decyzją o o d w r o c i e l e ś n y m t r a k t e m . O d w r ó t r e g u l a r n y c h

chorągwi zabezpiecza ł z o r g a n i z o w a n y oddz ia ł c h ł o p ó w , k tó ry

skoncentrował na sobie i m p e t s z w e d z k i e g o k o n t r a t a k u . P r ó b a

zaskoczenia Karola X G u s t a w a z a k o ń c z y ł a się f i a s k i e m , za to

wszystkie p o z o s t a j ą c e j e s z c z e d o t ą d n a s z w e d z k i e j s ł u ż b i e

chorągwie z J a n e m Sap iehą na c z e l e p r z e d o s t a ł y się za r az po

bitwie pod N i s k i e m do C z a r n i e c k i e g o .

30 marca S z w e d z i do ta r l i do u j ś c i a Sanu do W i s ł y ,

jednak, w obl iczu f a k t u z d o b y c i a m i a s t a p r zez L u b o m i r -

skiego, zmuszen i by l i p o z o s t a ć na p r a w y m b r z e g u W i s ł y

w umocnionym o b o z i e pod G o r z y c a m i . P r z e p r a w a p r z e z

Wisłę okazała się n i e m o ż l i w a , w o b e c c z e g o s p r o w a d z o n o

załogę zamku do o b o z u . T y m c z a s e m na p r z e c i w l e g ł y m

brzegu Sanu s t a n ą ł P a w e ł S a p i e h a z L i t w i n a m i , a od

południa b l o k o w a ł y S z w e d ó w c h o r ą g w i e C z a r n i e c k i e g o .

M J c r n i o ł o w s k i , o p . ci t . * A. K e r s t e n . Stefan Czarniecki 1599-1665. W a r s z a w a 1966, s.

279-281.

Page 132: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

A więc w y d a w a ł o się, że to, czego nie udało się zrealizować w Jarosławiu, urzeczywis tn ia się w mie jscu , gdzie San wpada do Wisły — stopniała do około 5 000 żołnierzy armiapołowa znalazła się w oblężeniu. Znakomi ty szwedzki historyk Peter Englund napisał o tym w y d a r z e n i u : „Trzy polskie armie dociskały S z w e d ó w tak, j ak śruba dociska nakrętkę" A j e d n a k i stąd Karol X Gus taw po t ra f i ł się wymknąć.

Osta tnim akordem bi tew nad Sanem była udana prze-prawa armii p o l o w e j Karo la X G u s t a w a przez San 5 kwiet-nia 1656 roku 5 8 . W y g r a n a k o n f r o n t a c j a z osamotnionym w o j s k i e m l i tewskim u m o ż l i w i ł a S z w e d o m wydostanie się z matni w widłach Wisły i Sanu. P o m y ś l n y odwrót z doliny Sanu Karol X Gus taw z a w d z i ę c z a ł poświęcen iu śpieszącej mu na odsiecz armii d o w o d z o n e j przez margrabiego Fry-deryka Badeńsk iego , k tóra zos ta ła 7 kwietnia doszczętnie zniszczona przez Cza rn ieck iego i Lubomi r sk i ego pod Warką nad Pil icą5 9 . Polscy w o d z o w i e p o d ą ż y l i bowiem na spot-kanie ze szwedzką ods ieczą i opuśc i l i swe pozycje nad Wisłą, wskutek czego s z w e d z k a a rmia po lowa „niezwycię-żonego" Karola X Gus tawa w y d o s t a ł a się z pułapki.

Działania armii s zwedzk i e j na t e ry to r ium ziemi przemys-kiej trwały około 20 dni (od 7 - 2 7 marca) . Szwedzi zmuszeni byli zmagać się nie tylko z r e g u l a r n y m i siłami polskimi, walczyli również z pa r tyzan t ami ch łopsk imi .

Wiosenne roztopy i w y l e w y stały się dla agresora d o d a t k o w y m p o w a ż n y m p r o b l e m e m , wielu nieprzewidzia-nych strat p rzysporzy ły n a j e ź d ź c o m z m i e n i a j ą c e się szybko warunki pogodowe . Głód i choroby p o w a ż n i e wyczerpały we te ranów wojny t r zydz ies to le tn ie j . Największe bitwy z udzia łem polskich sił r e g u l a r n y c h rozegra ły się w okoli-cach Jarosławia i Przemyśla , ale i podczas wypadów szwedzkich oddz ia łów z a o p a t r z e n i o w y c h i zwiadowczych

57 P. E ng I u n d. Niezwyciężony, t. I. Gdańsk 2004. s. 517. 58 Ibidem, s. 525-529. 39 P. S k w o r o d a , Warka-Gniezno 1656. Warszawa 2003. s. \3A-\44

Page 133: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

dochodziło do licznych starć z polskimi podjazdami i od-działami chłopów. Do potyczek doszło w marcu praw-dopodobnie m.in. w okolicach Medyki , o czym informował Pierre des Noyers: „Pan rotmistrz Druszkiewicz przy-prowadził tu kilkunastu niewolników zabranych w Medice w okolicy Sambora i zapewne, iż więcej niż 200 t rupem położył, a we młynie j e d n y m 30 spalił"60. Starcie to mogło rozegrać się podczas szwedzkiego odwrotu spod Przemyśla , choć liczba wyel iminowanych wówczas z walki Szwedów test z pewnością zawyżona. Echem j ak i e j ś potyczki nad Sanem jest również relacja Miko ła ja Jemiołowskiego, która odnosi się być może do pierwszej lub drugiej z bitew stoczonych na przedmościu j a ros ławsk im: „Wtenczas pra-wie, gdy z drugiej strony Sanu od Jarosławia ochotnik kwarcianego wojska pod Strzałkowskim wodzu dzielnym, a samego króla szwedzkiego szkuty na Sanie spo rządza j ą -cego z nagła napadł, samego króla na San napędziwszy, ludzi jego nie mało na placu t rupem położył"6 1 .

Informacje źródłowe o walkach toczonych ze Szwedami przez wolontariuszy chłopskich są bardzo ogólne. Praw-dopodobnie największe nasilenie walk partyzanckich miało miejsce właśnie w tym czasie, gdy Szwedzi usadowili się na dłuższy czas w Jarosławiu, tj . w dniach 9 - 2 2 marca 1656 roku. Zorganizowane, g romadzące się przy Czarniec-kim i Lubomirskim oddziały chłopskie największą liczeb-ność osiągnęły w końcowej faz ie działań, podczas szwedz-kiego odwrotu wzdłuż Sanu. Jednak na wszystkich szlakach swych przemarszów przez ziemię przemyską Szwedzi narażeni byli na zawzięte ataki l icznych oddziałów chłop-skich co potwierdza Wespaz jan Kochowski: „szczególnie chłopi tak byli zawzięci na fu raże rów, że za kąsek chleba albo wiązkę siana nierzadko przyszło im przypłacić krwią", czy Pierre des Noyers: „wojsko ich wszędzie, którędy

' P N o y e r s , op. cit.% s. 279. M j c m i o 1 o w s k i, op. c/7., s. 84

Page 134: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

przechodzi zos tawia cho rych , k tó rych po tem zabijają chłopi g r o m a d z ą c y się z e w s z ą d i t ęp iący S z w e d ó w wszystkich, którzy się o d ł ą c z a j ą od w o j s k a w celu szukania żywności" O powstan iu ch łopsk im na P o d k a r p a c i u pisali też Samuel Grondsk i , W ł a d y s ł a w L u b i e n i e c k i i Franciszek Lisola.

P o m i m o r o s n ą c e j s t opn iowo p r z e w a g i sił polskich, Szwe-dom udało się os ta teczn ie p r z e d r z e ć przez ziemię przemy-ską. Dzia łania toczone na j e j t e ry to r ium miały jednak p r z e ł o m o w e znaczen ie dla p r z e b i e g u ca łego potopu. Do-wódcy polscy udowodn i l i wreszc i e , że duże oddziały szwedzk ich i n i emieck ich w e t e r a n ó w można pokonać w polu, co do tej pory w y d a w a ł o się niewykonalne. Znaczen ie kampani i nad Sanem mia ło wydźwięk nie tylko mil i tarny, ale i p r o p a g a n d o w y . Sukcesy odniesione pod Ja ros ławiem i P r z e m y ś l e m z a k o ń c z o n e zmuszeniem Karo-la X Gus tawa do odwro tu nape łn i ły stronników Jana Kaz imie rza wiarą w os t a t eczne z w y c i ę s t w o .

Śc iga jący S z w e d ó w od J a r o s ł a w i a do Sandomierza Czarniecki nie dał się s p r o w o k o w a ć do d e c y d u j ą c e j bitwy, k tóre j rezultat był n i e p r z e w i d y w a l n y . P róba przełamania w walne j bi twie z n a k o m i c i e d o w o d z o n y c h regimentów szwedzkich , wsp ie ranych dużą i lością broni palnej i ar-tylerią, mogła p r zyspo rzyć j e ź d z i e po l sk ie j wiele niepo-t rzebnych strat. Za to z a b l o k o w a n i e zag łodzonych i wy-cze rpanych Szwedów w J a r o s ł a w i u , czy też u ujścia Sanu w y d a w a ł o się s k u t e c z n i e j s z y m i p e w n i e j s z y m rozwiąza-niem. I do tego zmierza l i po lscy d o w ó d c y , decydując się wreszcie na podz ie len ie sił i k o n t y n u a c j ę wojny szarpanej

Podczas p rób rozb ic i a armii s z w e d z k i e j wykorzy-s tywano atut za skoczen ia , z n a j o m o ś ć terenu i sprawnie dz i a ł a j ący wywiad . W o j n a s za rpana , kontynuowana na trasie o d w r o t o w e j S z w e d ó w , z m i e r z a ł a do f i z y c z n e g o i p s y c h i c z n e g o os łab ien ia p r z e c i w n i k a , czego rezultatem

fc2 W. K o c h o w s k i . op. cif., s. 148. P. N o y e r s , op. cit.. s. 281.

Page 135: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

miało być nie ty lko z m u s z e n i e Karola X Gus tawa do r e z y g n a c j i z a t a k u n a L w ó w , a l e i o s a c z e n i e p r z e c i w widłach Wisły i Sanu.

Dalsze, p r o w a d z o n e od kwie tn i a 1656 do stycznia roku 1657 zmagania doby po topu szczęś l iwie ominęły dol inę Sanu. Wojska C z a r n i e c k i e g o , L u b o m i r s k i e g o , Sapiehy, a wreszcie siły Jana K a z i m i e r z a i h e t m a n ó w wyruszyły na północ, aby uwoln ić k ra j od n a j e ź d ź c y . Walki ze Szwedami toczyły się ze z m i e n n y m szczęśc iem do końca 1656 roku w Wielkopolsce, na M a z o w s z u , Pomorzu , w Prusach Książęcych, na L i twie i pod K r a k o w e m . W walkach udział brały regularne c h o r ą g w i e j azdy polskiej , piechota i artyleria wspierana przez p a r t y z a n t ó w . Nadal j ednak Polacy nie zawsze potrafi l i z w y c i ę ż a ć w walnych bi twach, za to znaczące sukcesy odnosi l i w wo jn i e szarpanej . Szwedzi trzymali się m o c n o w kilku u f o r t y f i k o w a n y c h punktach, zapewnili sobie b r a n d e n b u r s k ą pomoc w o j s k o w ą , co po-zwoliło im przez p e w i e n czas u t rzymać okupac ję niektórych terytoriów R z e c z y p o s p o l i t e j . Z czasem jednak Polacy zaczynali brać górę nad rozp roszonymi i coraz mniej licznymi siłami n a j e ź d ź c ó w .

Na ziemi p r z e m y s k i e j panował w ó w c z a s względny spokój. Szwedzi w i ę c e j tu nie dotarl i , a więc Przemyśl , do którego doszli w marcu 1656 roku, okazał się na jda l szym ich punktem w ca łe j Rzeczypospo l i t e j . W tym okresie szlachcie p o d k a r p a c k i e j dawal i się we znaki j edyn ie roz-bójnicy karpaccy, czego d o w i a d u j e m y się z uchwał lokal-nych sejmików. Za to j u ż z p o c z ą t k i e m 1657 roku u kar-packich rubieży z iemi p r z e m y s k i e j stanął kolejny na jeźdźca — książę s i edmiogrodzk i Jerzy II Rakoczy.

Page 136: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

NAJAZD R A K O C Z E G O - TORKI I PRZEMYŚL

Księstwo Siedmiogrodzkie obejmowało orientacyjnie część obszaru dzisiejszej Rumunii na zachód od łuku Karpat oraz należącą obecnie do Ukrainy tzw. Ruś Zakarpacką. Transyl-wania znajdowała się wówczas pod protektoratem tuedón i liczyła w połowie XV11 wieku około 1 min rrieszkańaów Książę siedmiogrodzki rezydował w Alba Julia (Bialogród Weissenburg). Kraj zamieszkiwali Rumuni (Wołosi), Węgą. Szeklerzy, Rusini, Cyganie i Niemcy, wiodącą reł^ą tyl kalwinizm, choć oprócz niego rozpowszechnione byto prawo-sławie i katolicyzm. W okresie panowania Jerzego Rałocsp (1630-1648) Transylwania (Siedmiogród, Siebenbrgen. Ercfe-ly) wskutek aktywnego udziału w wojnie trzydziestoletniej po stronie Unii Protestanckiej uzyskała znaczące siAioesy1.

Rodzina Rakoczych była największym posiadaczem ziem-skim na terenie Górnych Węgier. Świadomy swej roli książę Jerzy Rakoczy starał się umocnić zarówno T r a n s y l w a n i ę , j a k i protestantyzm. Cesarz uznał go za księcia Transylwani i , zawierając z nim w 1631 roku układ w Koszycach. W 1635 roku Rakoczy zawarł przymierze z wołoskim księciem Matei Besarabem i tłumił wszelką op>ozycję tb Stefanem

1 O sytuacji w Siedmiogrodzie przed inwazją na Rzeczpospolitą J N o u z i 11 e, Transylwania. Obszar kontaktów i konfliktów, B^jącetz 1997. s. 155-166.

Page 137: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Be th l enem na czele, co wywoła ło reakcję Turków, pokona-nych później w 1636 roku w bitwie pod Salonta.

Rok później sp rzymie rzone armie s iedmiogrodzka i wo-łoska wyparły z ks ięs twa m o ł d a w s k i e oddziały księcia W a s y l a Lupula, który p róbował obsadzić na s i edmiogrodz -lam tronie swego syna. W roku 1638 sułtan zgodził się na u z n a n i e jednego z synów R a k o c z e g o j e g o nas tępcą na i ron i e książęcym, co ściśle w i ą z a ł o się z deklarac ją Rako-c z e g o o wystąpieniu przeciw Habsbu rgom. W tym s a m y m r o k u Rakoczy sprzymierzył się z Wasy l em Lupu lem, c h c ą c zabezpieczyć sobie zaplecze .

W latach czterdzies tych XVII wieku doszło do wspó ł -działania szwedzko-s iedmiogrodzk iego . Już w 1642 roku w Alba Julia zjawil i się pos łowie szwedzk iego f e ldmar sza ł -ka Lennarta Tors tenssona. Szwedzi namawial i w ó w c z a s Rakoczego do w y s t ą p i e n i a przec iw Habsburgom. W 1643 raku podpisano przymierze pomiędzy Transylwanią , Francją i Szwecją, jednak ks iążę s i edmiogrodzk i u t rzymywał p o k ó j z cesarzem aż do roku 1644. Jesienią tego roku Rakoczy uzyskał zgodę sułtana na zaa t akowan ie wojsk cesarsk ich , aczkolwiek Turcy nie zgodzi l i się na udział swych woj sk w wyprawie p l anowane j z imą na prze łomie lat 1643/1644.

Pod pretekstem obrony p ro te s t an tyzmu na p o c z ą t k u 1644 roku wojsko s iedmiogrodzk ie wkroczy ło na Węgry. Sied-miogrodzianie zaję l i Koszyce , E s p e r j e s (Preszów), Leuts-chau (Lewocza), B a r d e j ó w i Kieżmark . T y m c z a s e m m i m o sukcesów Tors tenssona na M o r a w a c h , armia cesarska pokonała Jerzego Rakoczego , k tóremu udało się u t r zymać jedynie Koszyce. W m a j u 1645 roku na Morawach z jawi l i się posiłkujący Tors tenssona S iedmiogrodz ian ie pod wodzą Jana Kemeny oraz syna R a k o c z e g o — Zygmunta . Jednak szwedzki wódz nie był spec ja ln ie zadowolony z p rzybyc ia 14 000 żołnierzy R a k o c z e g o , którzy zasłynęli z dewas tac j i

wszystkich mie j scowośc i , przez które przechodzi l i . Wresz -cie wskutek nacisku tu reck iego Rakoczy zawarł w grudniu

Page 138: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

1645 roku układ z c e s a r z e m w Linzu. Na jego mocy po twie rdzono fakt u t r z y m a n i a przez Transylwanię owych siedmiu komi ta tów ( j ednos tka terytor ia lna w Siedmio-grodzie) , które up rzedn io uzyska ł Gabriel Bethlen, zapew-niono również wo lność p rak tyk re l ig i jnych protestantom, zwłaszcza ch łopom n a l e ż ą c y m do szlachty wyznającej ka to l icyzm.

Po śmierci Jerzego Rakoczego na tron Transylwanii wslypił j e g o syn Jerzy II Rakoczy . W y c h o w a n y był w surowej i re l ig i jne j a tmos fe rze , p o d o b n o „lekceważył wszystkie kontakty z pol i tyką z a c h o d n i c h k r a j ó w i z bracią armii, n iedobory, których nigdy nie zdołał przezwyciężyć i które stały się p r z y c z y n ą j e g o u p a d k u " . P o m i m o tej opinii wydaje się, że nie b rakowa ło mu z d r o w e g o rozsądku. Zagorzał) kalwin, podobnie j ak o jc iec p o c z u w a ł się do solidarności z pro tes tanckimi k r a j a m i E u r o p y . W 1653 roku wojska Rakoczego dowodzone przez Jana K e m e n y ' e g o wraz z zanie-poko jonymi sytuacją na p o g r a n i c z u siłami polskimi podjęły in terwencję w Mołdawi i ( k a m p a n i a żwaniecka) , która zagro-żona została przez Kozaków przys łanych przez Chmielnickie-go2. Polacy i S i e d m i o g r o d z i a n i e wys t ąp i l i nawet wówczas wspólnie do boju pod Suczawą. W o j s k a zaporoskie wspierały w Mołdawii Wasyla Lupula , który pokonany wreszcie został w lipcu 1653 roku pod Sarca koło Jassów i schronił się w Stambule, a Kozacy zostali wyparc i z kraju. W lutym 1655 roku wo j ska Jerzego II R a k o c z e g o pomog ły stłumić rebelię wołoskich żołnierzy przeciw władcy tego księstwa Konstanty-na Serbana. Dosz ło w ó w c z a s do współdziałania armii s i edmiogrodzk ie j i m o ł d a w s k i e j , w rezultacie sukcesów Rakoczego władcy M o ł d a w i i i W o ł o s z c z y z n y złożyli Rako-czemu przysięgę wiernośc i .

Jerzy II Rakoczy od ki lku lat ma rzy ł o koronie polskiej W momenc ie , kiedy R z e c z p o s p o l i t ą na j echa ł władca Szwe-

2 W. K o n o p c z y ń s k i , Dzieje Polski nowożytnej, t . II. Warszawa

1986, s. 10 -12 .

Page 139: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

cj i , Karol X G u s t a w , w ł a d c a T r a n s y l w a n i i z a c z ą ł p o w a ż n i e

rozważać m o ż l i w o ś ć w z i ę c i a u d z i a ł u w r o z g r y w c e m i l i t a r -

nej W końcu 1655 roku R a k o c z y k o n t a k t o w a ł się z p o l s k i m i

magnatami, a z w ł a s z c z a z J e r z y m L u b o m i r s k i m . N i e w y -

kluczone, ż e c h c ą c p o z y s k a ć p o m o c R a k o c z e g o o b i e c y w a n o

mu wówczas po l sk i t ron k r ó l e w s k i po u s t ą p i e n i u J a n a

Kazimierza. J e d n o c z e ś n i e R a k o c z y k o n t a k t o w a ł się z w ł a d -

cą protestanckiej S z w e c j i , k t ó r y p r z e w i d y w a ł p r z e c i ą g n i ę c i e

Rakoczego na s w o j ą s t ronę .

Na przełomie lat 1 6 5 5 / 1 6 5 6 do i n t e r w e n c j i s i e d m i o g r o d z -

kiej w R z e c z y p o s p o l i t e j n ie d o s z ł o . M i m o iż w m a r c u 1656

roku armia p o l o w a K a r o l a X G u s t a w a d o s z ł a n i e m a l do

g ran icy p o l s k o - s i e d m i o g r o d z k i e j , siła o p o r u p o l s k i e g o o k a z a ł a

się tak wielka, że s z w e d z k i m o n a r c h a z m u s z o n y był w y c o f a ć

się z terytorium z i e m i p r z e m y s k i e j . Na R u s i C z e r w o n e j

skoncentrowane zos ta ły p o w a ż n e siły mi l i t a rne R z e c z y p o s p o -

litej, a więc R a k o c z y t y m b a r d z i e j d a l e k i by ł od i n t e r w e n c j i

zbrojnej na rzecz S z w e d ó w . W ł a d c a S i e d m i o g r o d u l i czy ł

raczej na to, że w s p r z y j a j ą c y c h w a r u n k a c h p o z y s k a p r z y c h y l -

ność polskiej s z l a c h t y , k t ó r a s a m a w y n i e s i e go na t ron .

W kwietniu 1656 r o k u do R a k o c z e g o p r z y b y ł o p o l s k i e

poselstwo z M i k o ł a j e m P r a ż m o w s k i m i G a b r i e l e m S i l n i c k i m ,

które prosiło o p o m o c S i e d m i o g r o d z i a n p r z e c i w S z w e d o m .

Polacy gotowi byl i w ó w c z a s o d d a ć R a k o c z e m u w z a s t a w 13

miast spiskich, o b i e c y w a n o mu r ó w n i e ż e l e k c j ę na tron po l sk i

po Janie Kaz imierzu , co ś w i a d c z y o d u ż e j d e t e r m i n a c j i s t rony

polskiej3. We w r z e ś n i u 1656 r o k u g o ś c i l i u R a k o c z e g o

posłowie k o z a c c y , co d o p r o w a d z i ł o w k r ó t c e do s o j u s z u

wojskowego z C h m i e l n i c k i m , za raz po n ich p r z y b y l i p o s ł o w i e

szwedzcy — H e n r y k S t e r n b a c h i G o t t h a r d W e l l i n g .

Działania w o j e n n e p r o w a d z o n e n a t e r y t o r i u m R z e c z y p o s -

politej do g r u d n i a 1656 r o k u n ie p r z y n i o s ł y r o z s t r z y g n i ę c i a

A. P r z y b o ś , Samuel Grądzki, ańański dziejopis wojny pohko-

siedmiogrodrfdejw 1657 r., „Małopolskie Studia Historyczne", r. II, * 1.1959, s. 9.

Page 140: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

żadnej ze stron, Szwedzi wprawdzie utracili inicjatywę jednak potrafil i wygrywać na jważnie j sze bitwy (np.pod W a r s z a w ą w lipcu 1656 roku) i mocno trzymali się w mias-tach i twierdzach. Polacy mogli jednak oczekiwać obiecanej w sojuszu zawartym 1 grudnia 1656 roku pomocy wojskowej (4000 żołnierzy), którą zadeklarował cesarz Ferdynand III Zaniepokojeni wzrostem potęgi Szwecji Rosjanie dawno już zaprzestali działań wojennych przeciw Rzeczypospolitej zawierając wreszcie 3 listopada w Wilnie rozejm, co dało obu stronom swobodę działania przeciw Szwedom4. W tej sytuacji wys tępu jący dotąd w roli obserwatora Jerzy II Rakoczy zdecydował się interweniować za Karpatami po stronie Karola X Gustawa, który zdał sobie wówczas sprawę, że sami Szwedzi nie pokonają Rzeczypospoli te j . Traktat o rozbiorze Rzeczypospol i te j w miejscowości Radnot w Siedmiogrodzie pomiędzy Szwecją, Siedmiogrodem, Kozaczyznąi Branden-burgią zawarty został 6 grudnia 1656 roku. Zaplanowano podział terytorium kraju pomiędzy jego sygnatariuszy, Rakoczemu w udziale przypaść miały południowo-wschodnie tereny Rzeczypospol i te j , w tym zachodnia część Rusi craz wymarzona polska korona.

Polacy próbowali uniknąć inwazji siedmiogrodzkiej, Jerzy Lubomirski proponował nawet koronę synowi Rakoczemu, oczywiście pod warunkiem zmiany religii. Atakowi prze-ciwni byli doradcy Rakoczego, a nawet matka i żcna władcy Siedmiogrodu. Wyprawa na Rzeczpospolitą nie została uzgodniona z sułtanem, który uznał marsz Rako-czego za samowolę i wezwał go do odwrotu. Turcy obawiali się zachwiania względnej równowagi w regionie w konsekwencj i możl iwego upadku Rzeczypospolitej.

Jednak do Rakoczego nie docierały nawet obawy naj-bliższych osób. W północnej części Siedmiogrodu, piTy granicy z Rzeczpospol i tą , skoncentrowano liczną armię.

4 W. K o n o p c z y ń s k i , op dt.y s . 22 .

Page 141: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

podjęto również zabiegi polityczne. 31 grudnia 1656 roku Rakoczy wydał manifest do szlachty polskiej , w k tórym przybierał maskę je j łaskawego protektora, w z y w a j ą c do oddania się pod j ego opiekę i ob iecu jąc utrzymanie przy-

ilejów5, Książę siedmiogrodzki liczył zwłaszcza na pol-skich arian, którzy wskutek ods tąpienia od Jana Kazimierza siali się obiektem pogromów dokonywanych na nich przez chłopów oraz polskie wojska regularne i szukali pomocy u protestantów za granicą. W najb l iższym otoczeniu Rako-czego znajdował się polski arianin, szlachcic z Fa le jówki z ziemi sanockiej, Samuel Grondski.

Co prawda trwała ostra zima, ale Siemiogrodzianie dowiedli podczas poprzednich kampanii , że prowadzenie działań militarnych o tej porze roku nie jes t dla nich problemem. Do szybkiej interwencji w Rzeczypospol i te j wzywali Szwedzi. Na dworze Rakoczego przebywał poseł szwedzki Henryk Sternbach, który naglił do odsieczy dla obleganego przez Lubomirskiego Krakowa.

Polacy zdawali sobie sprawę z zagrożenia karpackich rubieży przez armię siedmiogrodzką. Wieści o traktacie w Radnot szybko dotarły do otoczenia Jana Kazimierza. Zagrożenie południowej granicy Rzeczypospol i te j zostało dostrzeżone przez króla jeszcze w grudniu 1656 roku6 . W województwie ruskim nie było wówczas żadnych regularnych sił polskich, zatem j e g o obronę musiała p o d j ą ć miejscowa szlachta. W obliczu zimy, wobec braku czasu na zwołanie pospolitego ruszenia, Jan Kazimierz zobowiąza ł mieszkańców wojewódz twa ruskiego do umocnienia kilku głównych ośrodków miejskich, przede wszystkim Lwowa ,

BC, rkps 2446, s. 19, J . W R u d a w s k i . Historya polska od śmierci

Władysława IV ai do pokoju oliwskiego, t. II (p rzek ład W ł . S p a s o w i c z a ) .

S Petersburg i M o h y l e w 1855, s. 2 2 3 - 2 2 4 ; AG A D , A R . II, ks . 21 . s. 264 ,

265.

CDIA, Castr . P rem. , t . 384, s. 3 5 - 3 7 . U n i w e r s a ł J ana K a z i m i e r z a z 16

padaia 1656 roku. A n e k s nr 3.

Page 142: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Przemyśla i Krosna . Dopiero 8 marca 1657 roku Jan Kazimierz wydał w Częstochowie uniwersał, w któiym wezwał pospolite ruszenie przemyskie na dzień 20 marca pod Solec nad Wisłą.

28 grudnia 1656 roku podkomorzy przemyski Franciszek Dubrawski wezwał szlachtę na zjazd do Przemyśla na 12 stycznia 1657 roku8. Zjazd faktycznie odbył się w drugiej

dekadzie stycznia 1657 roku. Podjęto wówczas szereg po-stanowień istotnych dla organizacj i obrony ziemi przemy-skiej i sanockiej. Ustalono skład załogi Przemyśla, aiecydo-wano, że należy przygotować do oblężenia Krosno i Sarrk Załogę Przemyśla stanowić mieli chłopi z dóbr królewskich, szlacheckich i duchownych9 . Wezwano m.in. do stawienia się na 25 stycznia po j ednym hajduku z każdej wsi ocfcm zasilenia obrony miast. Piechurzy mieli przybyć z muszkiete prowiantem i amunicją. Do udziału w wyprawie pieszej wezwano również te miasta, które uznano za otwarte. Zobo-wiązano Żydów do finansowego wsparcia obrony Przemyśla Podjęto wówczas uchwałę o koncentracji pospolitego mszenia, podjęto prace przy umocnieniach miejskich i zamkowych w Przemyślu. Zebrana 24 stycznia we Lwowie szlachta msb dostrzegła konieczność przygotowania do obrony przed Sisd-miogrodzianami Kamieńca Podolskiego, Sambora i Łańcuti zaś szlachta przemyska zgromadzona 26 stycznia w Przemyślu uchwaliła rejestr piechoty przeznaczonej na obronę tąp miasta11. Realizacja tej uchwały miała dać około 200 peclu-rów. Ostatecznie jednak piechoty tej nie wyprawiono do głównego ośrodka ziemi przemyskiej, a starym zwyczajem

7 Ibidem. 8 A G Z . X X I , s. 208 9 Ibidem, s. 2 1 0 - 2 1 3 , L a u d u m z i e m i a n przemyskich i sanockich

P r z e m y ś l , 19 s tyczn ia 1657 r. 10 Ibidem, s. 213.

Ibidem, s. 2 1 8 - 2 1 9 , L a u d u m z i emian l w o w s k i c h . Lwów. 24 styctf1'

1657 r.

Page 143: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

szlachta stawiła się w Przemyślu bardzo nielicznie12. W rezul-tacie mieszczan przemyskich wspomógł przysłany przez

Jerzego Lubomirskiego spod Krakowa regiment piechoty niemieckiej dowodzony przez pułkownika Konstantego Gizę (Gizjusz, Guissy), dawnego majora gwardii pieszej króla.

Regiment ten liczył kilkuset żołnierzy, jak podaje jedna z relacji: Broniło miasta 600 piechoty pod dowództwem

tęgiego wojaka (...) Pułkownika Konstantego Gizjusza"13 . Co ważne, poza Przemyślem udało się przygotować do obrony

również Sambor, Krosno, Sanok i Łańcut. W styczniu 1657 roku w rejon Jarosławia dotarło wreszcie

większe zgrupowanie polskich sił regularnych. Nad San w liczbie około 3500 żołnierzy przybyli kawalerzyści dowodzeni przez hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego, zaś od 11 lutego, po zwinięciu oblężenia Krakowa zaczęły na teren ziemi przemyskiej napływać oddziały marszałka Lubomirskiego 1 4 . Żołnierze hetmańscy byli wyczerpani ciężką kampanią toczoną w Wielkopolsce, dlatego potrzebowali raczej wypoczynku, aniżeli wyruszenia w pole. Oddziały marszałka też nie wyglądały naj lepiej po kilkumiesięcznym, bezskutecznym oblężeniu Krakowa. Po rozejściu się ob lega jące j Kraków szlachty krakowskie j i sandomierskiej, siły marszałka sprowadzone nad San i Wisłok nie przekraczały 3000 ludzi, z których kilkuset od razu obsadziło Przemyśl, a drugie tyle zamknęło się w twierdzy łańcuckiej.

Polskie siły regularne, koncentrujące się nad Sanem nieomal w przededniu najazdu siedmiogrodzkiego, nie mogłyby zatrzy-ma: przeważających sił agresora. Wszelkie działania organiza-cyjne podjęte przez szlachtę i mieszczan miały charakter

Ibidem, s . 2 1 5 - 2 1 7 . R e j e s t r p i e c h o t y na o b r o n ę m i a s t a P r z e m y ś l a

pizez sejmik u c h w a l o n e j , P r z e m y ś l , 26 s t y c z n i a 1657 r

" J. W. R u d a w s k i , op. c/7., s. 228 14 AGAD. op. cit.. A w i z y , 26 s t y c z n i a 1657 r., s. 293, A w i z y ..., 11

lutego 1657 r.. s. 376.

Page 144: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

uui a^i ty • w/cuyi icg pi awu^iwc} j^ai puwju 11 lai na ani

Rakoczego stwarzało odpowiednio wczesne obsadzenie i zablokowanie przełęczy kaipackich. Przebywający wówczas na Pomorzu Jan Kazimierz nie mógł jednak osobiści pokierować obroną ziem zagrożonych uderzeniem Rako czego, a szlachta przemyska mimo prób zorganizowania obrony zdecydowana była nie stawiać większego oporu Dlatego akcja zwołania pospolitego ruszenia nie przyniosą rezultatu. Wydane zostały wprawdzie ogólnie sformułowane instrukcje w kwestii zablokowania przełęczy, zabrakło jechak w styczniu 1657 roku energicznego dowódcy, który mógłby pokierować obroną bariery karpackiej. Wydaje się, że rozsądnie dowodzeni chłopi mogli podjąć próbę zatrzymania, lub przynajmniej opóźnienia armii Rakoczego już na Przełę-czy Wereckiej (Skolskiej).

Ogłoszony przez Rakoczego 31 grudnia manifest apew-ne przychylnie ustosunkował do księcia znaczną częsc szlachty ruskiej, co wpłynęło na jej neutralną postaw? wobec wyprawy siedmiogrodzkiej. Po przekroczeniu Karpat droga w głąb Rzeczypospolitej stałaby otworem. Jec na nadzieja zatrzymania najeźdźcy na progu Rzeczypospolitej pozostawałaby w kilku zaledwie przygotowanych do dbrory

ośrodkach miejskich i fortecach wspieranych w polu praaz słabe siły kawaleryjskie.

Wojska siedmiogrodzkie gromadziły się na północ) Siedmiogrodu w dniach 9-17 stycznia 1657 roku. 18 stycz-nia skoncentrowane w komitacie Marmarós siły siedmio-grodzko-mołdawsko-wołoskie rozpoczęły marsz na północ, w kierunku pobliskiej granicy Rzeczypospolitej15. Najważ-niejszym celem Rakoczego stało się w tym momencie

15 Marsz Rakoczego na podstawie: P. W o j t o w i c z . Szlak wyprv*> Rakoczego (wg diariusza Władysława Rhedeyal „Teki Historyczne".* Xl. Londyn 1960-1961. s. 97 -117 , Samuel G r o n ds ki. Historiach Cosacco-Polonici, Pestini 1789, S. Szilagyi (ed.) Transsyhania et bdbr

Page 145: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

uchwycenie Przełęczy W e r e c k i e j . K s i ą ż ę s i e d m i o g r o d z k i

obawiał się napo tkan i a j u ż t u t a j o b r o n y p o l s k i e j . P rzy

R a k o c z y m z n a j d o w a l i się j e g o po l scy s t ronn i cy , m. in .

Michał Jan S tan is ławski , c h o r ą ż y ha l i ck i , Jan K o s s a k o w s k i

oraz wspomniany S a m u e l G r o n d s k i .

s łem do Rakoczego od S e b a s t i a n a L u b o m i r s k i e g o ; pose ł

przeszedł j ednak na s t ronę s i e d m i o g r o d z k ą .

Niespodziewane o c i e p l e n i e i opady d e s z c z u u t r u d n i ł y

Koncentrację i p i e r w s z ą f azę m a r s z u j e s z c z e na t e r en i e

S i e d m i o g r o d u , co szczególn ie dało się we znaki t abo rom

i artylerii. Na tomias t po o s i ą g n i ę c i u w y ż s z y c h p a s m K a r p a t

wiele kłopotów armi i s i e d m i o g r o d z k i e j s p r a w i ł o n a g ł e

chłodzenie oraz o b f i t e o p a d y śn iegu 1 6 .

Aby zapewnić b e z p i e c z n y p o c h ó d p rzez K a r p a t y s i ł om

głównym, do p r z e j ę c i a p r z e ł ę c z y R a k o c z y w y z n a c z y ł J a n a

Kemeny'ego17. R a z e m z n i m na t e r y t o r i u m R z e c z y p o s p o l i t e j

udał się nasz ar ianin — d z i e j o p i s S a m u e l G r o n d s k i , d l a t e g o

pochodzące od n i e g o i n f o r m a c j e na t ema t w y p r a w y R a k o -

czego wydają się b a r d z o w i a r y g o d n e . Przy d w o r z e J e r z e -

go II Rakoczego z n a j d o w a ł się także pose ł od kró la S z w e c j i ,

Henryk Sternbach, k tóry r ó w n i e ż opisa ł ten e t ap m a r s z u .

Diariusz wyprawy ks i ęc i a p r o w a d z i ł W ł a d y s ł a w R h e d e y .

Dowódca s i e d m i o g r o d z k i na cze le k i lku tys ięcy ż o ł n i e r z y

szczęśliwie przedar ł się p rzez z a ś n i e ż o n ą , lecz nie b r o n i o n ą

przełęcz (30 s tyczn ia ) i w k r ó t c e s t aną ł po p o l s k i e j s t ron ie

Karpat w S y n o w ó d z k u . U d a n a z i m o w a p r z e p r a w a p r z e d n i e j

straży wojsk s i edmiogrodzk ich zaskoczy ła i przeraz i ła n ie l icz-

nych mieszkańców dol iny rzeki Opór . Po u d a n e j p r z e p r a w i e

Kemeny'ego w k i e r u n k u P r z e ł ę c z y S k o l s k i e j s k i e r o w a ł y się

główne siły ks ięc ia . Ich p o c h ó d okaza ł się n i e z w y k l e

uciążliwy. Kilka tys ięcy ż o ł n i e r z y t o r o w a ł o w ś r ó d ś n i e g ó w

drogę artylerii i l i c z n y m t a b o r o m R a k o c z e g o . O p r z e b y c i u

pasma karpack iego pisał sam R a k o c z y : „Nie c z ł o w i e k j e s t

14 S. G r o n d s k i. Ibidem, s. 3 6 8 - 3 6 9 r Ibidem, s. 369.

Page 146: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

naszym wrogiem, ale sam Bóg stanął przeciw nam"18 Jednak przeprawa przez Karpaty powiodła się i już 29 stycznia 1057 roku sam Rakoczy stanął w Tarnawce, miejscowości leasj pomiędzy przełęczą a Synowódzkiem. Po krótkim postoju poprzedzone przez przednią straż Kemeny'ego oddziały księcia bez przeszkód posuwały się przez Skole (30 stycznia) doliną Oporu w kierunku Stryja19.

Marsz poprzez Karpaty zakończył się pomyślnie. Przełęcz nie została zablokowana, a więc możliwy stał się pochód armii Rakoczego w głąb kraju. Zamieszkująca dolinę rzeki Opór ludność nie przeciwstawiła się zbrojnie wkraczającym agresorom. Siedmiogrodzki książę dążył do zapewnienia sobie przychylności mie jscowej szlachty i z tej przyczyny

j ego żołnierze utrzymywani byli wówczas w karbach dyscypliny. W zamian za zachowanie neutralności i dostar-czanie żywności napastnikom szlachta podgórska uzyskała gwarancję bezpieczeństwa dla siebie i swoich majątków Co istotne, deklaracje o neutralności nie były równoznaczne ze składaniem Rakoczemu przysięgi wierności, do czego wcale w tym momencie nikogo książę nie zmuszał.

Dłuższy postój nastąpił 2 lutego 1657 roku, gdy awangarda Kemeny ł ego oraz główne siły Rakoczego osiągnęły Stryj. Zdaniem Rhedeya spowodowany był on chorobą księcia'. Nie wydaje się jednak, by była to główna przyczyna przerwy w pochodzie Rakoczego. Wprawdzie oczekiwano spóź-nionych taborów prących od Przełęczy Skolskiej, ale przede wszystkim oczekiwano na reakcję miasta Lwowa na propozy-cję kapitulacji. Książę zamierzał podporządkować sobie główny ośrodek województwa ruskiego. Celem wykonania tego zadania od sił Rakoczego odłączyła się czołówka Kemeny 'ego, który z dużą liczbą piechoty skierował się na

18 Sz i l agy i . op. cih. 351 . 1 9 P. W o j t o w i c z , op. dl., s . 99 2 0 R e l a c j a „ R a k o c i u s a " , zob . Oss . nr 627/1, s . 284. 21 P. W o j t o w i c z, op. cit. % s. 99.

Page 147: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Lwów. Do powrotu t ego d o ś w i a d c z o n e g o w o d z a , k tó ry

zabrał na tę w y p r a w ę n a j l e p s z e r e g i m e n t y k s i ą ż ę c e , k o n -

tynuowanie marszu w g ł ą b Rzeczy p o s p o l i t e j by łoby r y z y k o w -

ne O p rawdopodobne j l i c z e b n o ś c i t e j g rupy m ó w i j e d n

polskich relacji: „To p e w n e , że K i m e n Janusz był p o d e

Lwowem w kilka tys ięcy" 2 2 . Jedną z p r z y c z y n p o s t o j u sił

Rakoczego w Stryju było też zapewne wyczerpan ie żo łn ie rzy

midrą przeprawą przez Karpa ty .

Postój w Stryju t rwa ł 11 dni. Do j e g o p o w o d ó w w s k a z a -

nych wyżej war to d o d a ć i ten, że k s i ą ż ę s i e d m i o g r o d z k i

oczekiwał w S t ry ju n a d e j ś c i a z a d e k l a r o w a n y c h p rzez w y -

słańców C h m i e l n i c k i e g o w R a d n o t p o s i ł k ó w k o z a c k i c h .

Rakoczy nas łuchiwał r ó w n i e ż b a c z n i e o d g ł o s ó w d o c h o d z ą -

cych z Rzeczypospo l i t e j .

Kozacy j e d n a k nie n a d c i ą g n ę l i , a do k o n t y n u o w a n i a

pochodu wzywali S z w e d z i . O b l ę ż o n y w ó w c z a s w K r a k o w i e

garnizon szwedzki z n a j d o w a ł się u k r e s u sił. N i e d o s t a t e k

żywności mógł w k r ó t c e z m u s i ć k o m e n d a n t a K r a k o w a

generała Pawła W i r t z a do k a p i t u l a c j i , a m o c n o z a a n -

gażowani na P o m o r z u oraz w W i e l k o p o l s c e S z w e d z i nie

mogli zorganizować w k r ó t k i m czas i e s k u t e c z n e j o d s i e c z y .

Do Rakoczego p r z e d z i e r a l i się ku r i e r zy z o b l e g a n e g o

Krakowa p r z y n o s z ą c y r o z p a c z l i w e w e z w a n i a o p o m o c .

Również obecni na d w o r z e k s i ęc i a w y s ł a n n i c y Karo la X

Gustawa z H e n r y k i e m S t e r n b a c h e m na cze le nie u s t a w a l i

w wysiłkach u k i e r u n k o w a n y c h na p r z y ś p i e s z e n i e w y m a r s z u

wojsk s i edmiogrodzk ich na K r a k ó w .

Z pewnością R a k o c z y , choć n a s t a w i o n y o p t y m i s t y c z n i e ,

zdawał sobie s p r a w ę z siły R z e c z y p o s p o l i t e j i l iczył się

z oporem. N i e b a w e m miał p r z e c i e ż zb l i ży ć się do

Sanu i Wisłoka, skąd p rzed n i e s p e ł n a r o k i e m u s t ą p i ł s a m

Karol X Gus taw, a Sebas t i an L u b o m i r s k i zag roz i ł w ł a ś n i e

Rakoczemu p o w s t a n i e m l u d o w y m . N i e m o ż n a w y k l u c z y ć

AGAD. op. ciżNowiny. 19 lu tego 1657 r.. s. 379.

Page 148: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

i takiej ewentualności, że wieść o kapitulacji szwedzkiej załogi Krakowa, jak i natrafienie na silny opór skłoniłyby Rakoczego do odwrotu. Książę siedmiogrodzki żywił nadzieję, że pozyska oblegającego Kraków marszałka wielkiego łam nego Jerzego Lubomirskiego, który kontaktował się z nim od dawna. Jednak magnat zdecydowanie sprzeciwił się ptencm Rakoczego. Warto wspomnieć, że część szlachty znająz kontakty Lubomirskiego z Rakoczym podejrzewała wówzas marszałka o współdziałanie z księciem. Najbardziej nieprzy-chylni Lubomirskiemu oponenci uważali nawet, że marszałek umyślnie zamierzał wezwać szlachtę ruską pod Kraków, aby ułatwić pochód armii Rakoczego. Był on też oskarżany, że zaprzestał oblegania Krakowa przekupiony przez Wirtza Nawet Mikołaj Jemiołowski twierdził, że Rakoczy wkroczył do Rzeczypospolitej jako sojusznik wskutek tego, że źie zrozumiał słowa Lubomirskiego, który rzekomo obiecał mu część Rusi lub Pogórza, co potwierdzająsłowapamiętnikarza; „Udawano, jakoby on był Rakocego wezwał przez p. Stani-sławskiego, który go prowadził, a pan marszałek pod Krako-wem był z powiatowemi chorągwiami, atakuje Kraków, kóy potem ustąpił za nastąpieniem Rakocego"24.

Nie można wykluczyć, że marszałek pragnął osłonić własne dobra na ziemi przemyskiej przed najazdem, stanowczo jednak sprzeciwił się wkroczeniu Rakoczego, choć liczył jeszcze na przekonanie księcia do odwrotu perswazją. Dlatego zwrócił się do Rakoczego z wezwaniem do zaprzestania wyprawy, a wreszcie około 10 lutego zwinął oblężenie

23 L. S i k o r a , Szwedzi i Siedmiogrodzianie w Krakowie I655-H-

K r a k ó w 1908, s. 8 9 - 9 0 ; S. Z a r z y c k i , Stosunek księcia siedmioA:

kiego Jerzego Rakoczego do Rzeczypospolitej polskiej od wyprą*y

na Polskę w r. 1657 do końca wojny szwedzkiej w 1660 rSprawozdana

Dyrekcji c.k. Gimnazjum w Kołomyi za r. 1890. Ko łomyja 1891. s. " 2 4 J e m i o ł o w s k i M i k o ł a j . Pamiętnik Mikołaja Jemiołowski

towarzysza lekkiej chorągwi, ziemianina województwa bełzkifgo. cu-

mujący dzieje Polski od r. 1648 do 1679 współcześnie, ponylkit* -

opowiedziane (wyd . A. B i e l o w s k i ) , L w ó w 1850, s. 118.

Page 149: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Krakowa, co rzecz jasna najbardziej ucieszyło oblężonązałogę; szwedzki poseł u Rakoczego Henryk Sternbach również nie krył wówczas radości. Zapewne mniej usatysfakcjonowani byli

w tym momencie Siedmiogrodzianie, bo teraz mogli spodzie1

się przybycia wszy stkich sił marszałka na teren ziemi p r z e m kiej. O niezłomnej postawie marszałka przekonuje relacja Jemiołowskiego: „deklaruje, żejeżeliby niepotrzebnej imprezy

(Rakoczy)nie odstąpił (...) tedy gojako nieprzyjaciela koronnego nie ty lko wojskiem koronnym, które ma pod swoją dyrekcją, ale

nawet też poddanym chłopom swoim zbuntowawszy ich w kupę, bić i znosić każe"25.

Tymczasem próba podporządkowania Lwowa nie po-wiodła się i Kemeny zmuszony był powrócić do Stryja2 6 . Podczas wyprawy zajęto j edynie pobliską wieś Sokolniki craz przedmieścia Lwowa. Kemeny zagroził spaleniem wgarniętych miejscowości , jeżel i nie otrzyma kluczy do miasta, co wzbudziło j edynie szyderstwa mieszczan. Wsku-tek aktywności Grondskiego doszło też do rozmów z przed-stawicielami zgromadzonej w silnie obwarowanym mieście szlachty i mieszczan. Negoc jac je prowadzono w dworku na przedmieściu miasta. Nie powiodła się również agitacja na rzecz Rakoczego. Wreszcie Kemeny co fną ł się ze swoją grupą spod Lwowa. Jego żołnierzom dawał się we znaki niedostatek żywności i silny mróz.

Zebrana we Lwowie szlachta województwa ruskiego, której posłowie przybyli wraz z Grondskim do Stryja, obiecała powstrzymać się od wrogich działań, natomiast mieszczanie odmówili zachowania neutralności. Szlachta chciała uniknąć zniszczeń wywołanych oporem, natomiast mieszczanie czuli się pewnie w warownym Lwowie.

13 lutego armia siedmiogrodzka wymaszerowała ze Stryja i skierowała się w kierunku Sambora. Następnego dnia

21 Ibidenr. s. 119.

Przebieg nieudanych rokowań Kemeny'ego ze Lwowem dokładnie przedstawił ich uczestnik Samuel Grondski.

Page 150: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

S i e d m i o g r o d z i a n i e o s i ą g n ę l i p r z y g o t o w a n e do obrony mias-to i z a m e k . W o k o l i c a c h S a m b o r a p o j a w i ł się wtedy jakiś n i e w i e l k i po l sk i p o d j a z d , k tó ry n a s t ę p n e g o dnia zaniepokoił d w u k r o t n i e s t raże o b o z u R a k o c z e g o 2 7 . Do większego starcia j e d n a k n ie d o s z ł o ze w z g l ę d u na p rzy t ł acza jącą przewagę w o j s k s i e d m i o g r o d z k i c h .

W S a m b o r z e s c h r o n i ł a się o k o l i c z n a ludność, w tym wielu p o d g ó r s k i c h c h ł o p ó w i g ó r n i k ó w z pobl i sk ich żup solnych D z i ę k i ich o b e c n o ś c i z n a j d u j ą c a się pod komendą kapitana G u l d y n a z a ł o g a w o j s k o w a m o g ł a s tawić skuteczny opór ż o ł n i e r z o m R a k o c z e g o . W z a m k u s a m b o r s k i m stacjonowało w ó w c z a s z a l e d w i e k i l k u d z i e s i ę c i u regu la rnych żołnierzy3

W p r a w d z i e S a m u e l G r o n d s k i pisał o 2000 piechoty niemiec-k i e j b r o n i ą c e j S a m b o r a , ale p r a w d o p o d o b n i e miał na myśli w s z y s t k i c h z d o l n y c h do o b r o n y m ę ż c z y z n . Oddziały księcia s i e d m i o g r o d z k i e g o stały p o d S a m b o r e m przez 3 dni, prowa-d z ą c r o k o w a n i a z o b r o ń c a m i m i a s t a i zamku 2 9 .

P o d c z a s o b l ę ż e n i a na p r z e d m i e ś c i u Sambora miał miejsce n i e s z c z ę ś l i w y w y p a d e k . W p r z y p a d k o w y m starciu z żoł-n i e r z a m i z z a ł o g i S a m b o r a zab i ty zos ta ł Baltazar Kemeny — bra t J a n a , f a k t y c z n e g o d o w ó d c y w o j s k siedmiogrodz-k i ch 3 0 . I n c y d e n t s p o w o d o w a ł w i e l k i e wzburzenie wśród ż o ł n i e r z y R a k o c z e g o , k t ó r z y z d e c y d o w a n i byli nawet podjąć s z t u r m na m i a s t o . J e d n a k R a k o c z y , który daleki byl od z a m i a r u k r w a w e j r o z p r a w y ze z g r o m a d z o n ą w Samborze l u d n o ś c i ą , o s o b i ś c i e z a ł a g o d z i ł k o n f l i k t . Przecież wkracza! do R z e c z y p o s p o l i t e j j a k o p r z y s z ł y król polski, a echa m a s a k r y w S a m b o r z e m o g ł y b y w z b u d z i ć powszechną n i e c h ę ć do j e g o o s o b y . Co p r a w d a W e s p a z j a n Kochowski w s p o m i n a o s k u t e c z n e j o b r o n i e S a m b o r a przez kapitana G u l d y n a , j e d n a k p o z a w s p o m n i a n y m i po tyczkami nie doszło t a m ani do w i ę k s z y c h w a l k , ani f a k t y c z n e g o oblężenia

27 W. R h e d e y , op. cif., s. 99. 28 W . K o c h o w s k i . Lata potopu 1655-1657. Warszawa 1966. s. 267 29 P. W o j t o w i c z. op. cit., s. 99. 30 Incydent opisał S. G r o n d s k i . op. cit., s. 385-386.

Page 151: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

miasta i zamku31. Mieszkańców ocaliły rokowania. Po uzyskaniu od nich zapewnienia o zachowaniu neutralności, armia Rakoczego ruszyła w kierunku Przemyśla. Deklaracje o neutralności składane Rakoczemu w tamtym

czasie powszechnie przez miasta i szlachtę ziemi przemyskiej nie polegały na uznaniu księcia s iedmiogrodzkiego za króla

polskiego, lecz stanowiły zobowiązan ie do wstrzymania się od wszelkich kroków woj ennychwzg lędemj ego arii

statecznego wyjaśnienia sytuacji w Rzeczypospoli tej . Podczas blokady Sambora Rakoczy zaczął odczuwać

niedostatek informacji o sytuacji na przedpolu. Szczególnie zainteresowany był wiadomośc iami o ruchach wojska Jerzego Lubomirskiego i postawie szlachty przemyskie j zamieszkującej dolinę Sanu i Wisłoka. Zdaniem Grond-skiegoto słane nieustannie przez Wirtza wezwania o pomoc

i zabiegi Sternbacha skłoniły wreszcie Rakoczego do wymarszu spod Sambora. Lubomirski odstąpił wprawdzie spod Krakowa kilka dni wcześniej , lecz informacje docierały do księcia z dużym opóźnieniem. W rezultacie tych opóźnień w chwili os iągnięcia Sambora Rakoczy nie siedział jeszcze o wymarszu sił marszałka na wschód.

Celem rozpoznania sytuacji nad Sanem Siedmiogrodzia-me zadecydowali o przeprowadzeniu dalekiego zwiadu

w kierunkuKrakowa. Do przeprowadzenia rekone; Rakoczy wyznaczył Franciszka Istwana. Na czele l iczącego 1000 koni zgrupowania wybrane j kawalerii dowódca sied-miogrodzki ruszył spod Sambora przez Chyrów w kierunku Sanoka i Krosna32. Po spenetrowaniu okolic Sanoka i Krosna kwan ruszył doliną Sanu na północ w kierunku Dynowa.

Udałomu się podczas tego rajdu uzyskać in formac je o zwinięciu oblężenia Krakowa i marszu oddziałów mar-szałka na wschód33.

W . K o c h o w s k i . op. cits. 2 6 7 .

O wyprawie I s twana i n f o r m o w a ł S. G r o n d s k i, op. cit, s. 3 8 7 - 3 8 8 . 4 Ibidem, s. 388

Page 152: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

n e u i e u u u m i e n p i z.y«_nymej i \a i \UL^einu u i a u n y a a r

skiej czołowe pułki Lubomirskiego miały już osiągnąć rriej-scowości niedalekie od szlaku wyprawy rekonesansowej: Tyczyn, Dubiecko, Łańcut i Przeworsk. Istwan zdobył rówrież informacje o obecności w rejonie Jarosławia zgrupowania hetmana Potockiego, liczącego 36 chorągwi jazdy. Obawiając się ataku Polaków i odcięcia od głównych sił Rakoczego, Istwan ruszył szybkim pochodem doliną Sanu przez Mrzygtód. Dynów i Dubiecko w kierunku Przemyśla, chcąc możliwie szybko ostrzec księcia o zbliżającym się niebezpieczeństwie W oczach zwiadowcy mogło ono rysować się bardzo poważ-nie, chociaż nie udało się określić dokładnie liczebności polskiego wojska. Jak już jednak wiemy, w rzeczywistości dywizje Potockiego i Lubomirskiego liczyły łącznie zaledwie kilka tysięcy ludzi. W dodatku na terenie ziemi przemyskiej działały osobno, a nawet po połączeniu nie mogłyby stawie czoła kilkakrotnie przeważającej liczebnie armii siedmio-grodzkiej. Liczący 1000 jeźdźców siedmiogrodzki podjazd mógł jednak zostać łatwo rozbity przez lotne polskie chorąg-wie, dlatego Istwan spiesznie zmierzał z powrotem do obozu Rakoczego.

Podczas wyprawy zwiadowczej nie natrafiono na polskie chorągwie. Jest pewne, że posuwając się wzdłuż Sanu Istyon zgodnie z poleceniem Rakoczego utrzymywał w karności swych żołnierzy. Dzięki temu nie zetknął się z nieprzyjazną postawy miejscowej szlachty poza pewnymi wyjątkami. Obwarowane Sanok i Krosno oparły się zagonowi kawalerii siedmiogrodzkiej, zresztą dowódca podjazdu nie zamierzał szturmować kawalera miejskich murów. 20 lutego 1657 r. chorąży sanocki Aleksander Łyczko wezwał szlachtę sanocką do Krosna. Być może jej częs: zdołała przybyć do miasta przed pojawieniem się pod nim grrip) Istwana34. Wycofujący się podjazd Istwana 21 lutego zbliżył się do Sanu w okolicy Przemyśla, gdzie tymczasem Jerzy II Rakoczy rozbił swój obóz.

Page 153: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Armia Rakoczego opuściła 17 lutego Sambor i os iągnęła 20 lutego San na wysokości wsi Torki, będącą w owym

czasie ważnym punktem handlu; spławiano stąd sól z rus-kich żup. Siły księcia rozlokowały się na rozległej prze-

strzeni pomiędzy Medyką a Torkami. Jeszcze 20 lub 21 lutego Rakoczy uzyskał ogólne zapewnienie o zachowaniu neutralności ze strony przedstawicieli pobliskiego Przemyśla i zebranej tam okolicznej szlachty, choć nie mamy wystar-czających dowodów źródłowych po twie rdza jących tę tezę.

Pod Przemyślem zastało Rakoczego posels two cesarza Ferdynanda III. W jego składzie zna jdowal i się: Jerzy Szelepcseny — kanclerz Węgier, hrabia Jerzy H o m m o n a y , hrabia Władysław Rakoczy, Daniel Revay, Krzysztof Fajerpataki — sekretarz cesarski — oraz pewien duchowny. Wg relacji Rhedeya posłowie Ferdynanda III pozostawali w otoczeniu Rakoczego do 15 marca, kiedy to j ako ostatni delegat opuścił księcia kanclerz Szelepcseny. Dyplomaci cesarscy bezskutecznie starali się nakłonić Jerzego II do zaniechania pochodu w głąb Rzeczpospoli te j 3 5 .

Siły księcia s iedmiogrodzkiego zostały pod Przemyślem poważnie wzmocnione, co wpłynęło zapewne na zniechęce-nie załogi przemyskiej do obrony. Oczekiwany od dawna, maszerujący traktem lwowskim posiłkowy korpus kozacki doszedł wreszcie 21 lutego do wielkiego obozu Rakoczego3 6 .

Tymczasem Istwan, pokonu jąc podobno w ciągu ostat-niego dnia rajdu dystans 10 mil, dotarł wieczorem 21 lu-tego do Sanu. Dowódca zwiadowcze j wyprawy zdał relację ze swej misji, natomiast j ego żołnierzom powierzono straż zachodniej flanki obozu Rakoczego nad Sanem. Nocą zmęczeni ludzie Istwana zaalarmowani zostali odgłosami nadciągającego od północy nieznanego oddziału jazdy . Stukot kopyt końskich i szczęk metalu zdawały się przeko-nywać, że oto nadc iąga ją us i łu jące zaskoczyć uśpiony obóz

S. G ro n d s k i, op. cit., s. 391. * W. R h e d e y , op. cit., s. 99.

Page 154: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Rakoczego połączone siły Potockiego i Lubomirskiego W ciemnościach lutowej nocy doszło do starcia straż-, obozowychz nadc iąga j ącym oddziałem. Dopiero wywołany podczas walki pożar j edne j z pobliskich chałup uwidocznił tragiczną pomyłkę. Okazało się, że zaatakowany został j eden z pod jazdów Rakoczego, powracający z rozpoznania prowadzonego w okolicach Jarosławia. O „błędnych hufcach węgierskich" in formuje j edna z relacji, dokumentujących kulisy pochodu Rakoczego3 7 .

Po wyjaśnieniu pomyłki żołnierze Istwana wspierani przez Kozaków Żdanowicza stanęli na czatach na lewym brzegu Sanu.

Niespodziewane nadejście tej samej nocy znacznego podjazdu polskiego pod wodzą starosty bohusławskiego Jada Szemberka całkowicie zaskoczyło zmęczonych i uśpionych Kozaków i Siedmiogrodzian3 8 . Polacy błyskawicznie rozbili przednie straże nieprzyjaciela, spychając je nawet do Sanu Jedna z polskich relacji podaje: J M P Szemberka zasiał u JMP Hetmana, który we szrodę przed południem uganiał się za Przemyślem mila pod Torkami z Węgrami, y preyszło ich tam było 37 chorągwi Kozaków y Węgrów, między któremi w lampartach, we zbroiach, z kopijkami kilkaset było. a swoych 12 chorągwi miał JMP Szemberk, ledwie co otarłszy się tył podali przez San nazad uciekaiąc do Wcyska załamali się, tam nabito ich wiele. Chorągiewki dwie wzięli (Polacy), żywcem poimano niemało..."39 .

To j edyna relacja dokładnie opisująca przebieg potyczki. Pewne jes t , że Kozacy i Węgrzy szybko ulegli atakującym i zaczęli cofać się w kierunku głównego obozu. Powyższa

37 J.W. R u d a w s k i , op. c/r., s. 227. 38 Relacja o potyczce za S. G ro n d s k i, op. cit., s. 389-390. Dokłada

p r z e b i e g : A. B o r c z . Epizod wyprawy Rakoczego. Potyczka i optrocp

okrążająca pod Torkami (21/22 // 1657 r j , w: ..Historia", r. 3.

1995/1996. s. 145-156. 39 BC, nr 1656, s. 235-237.

Page 155: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

relacjawydaje się wiarygodna, zdziwienie budzić może j edynie czas bitwy określony przez autora owej in formacj i,

cwe przedpołudnie, a nie noc, która umożliwiała za-skoczenie przeciwnika. Zaalarmowany nocną potyczką Rakoczy ustawił swe oddziały w szyku bo jowym, licząc na możl iwość stoczenia

walnej bitwy z przeciwnikiem, spodziewając się nadejścia w ślad za podjazdem głównych sił polskich. Walczące rozpaczliwie nad Sanem oddziały siedmiogrodzkie i kozac-kie nie uzyskały wsparcia, lecz otrzymały rozkaz prze-prowadzenia pozorowanej ucieczki. Oddziały Rakoczego stanęły w szyku bo jowym nad Sanem pomiędzy Przemyś-lenia Medyką. Obawia jąc się nadejścia dużych sił polskich Rakoczy zaalarmował i ustawił do bitwy wszystkie oddziały, jakimi rozporządzał. Rzeczywiście mogły one za j ąć rozległą

równinną przestrzeń na wschód od Przemyśla (połączone sity siedmiogrodzko-wołosko-kozackie liczyły wówczas 30-40tysięcy żołnierzy). Notabene, okolica Medyki była miejscem często nawiedzanym w XVII wieku przez Tatarów Kiymskich, którzy z reguły w tym miejscu rozbijali główny obóz, tzw. kosz. Stąd były rozsyłane czambuły, tu przywo-żono jasyr.

Jednocześnie Kozacy Żdanowicza oraz lekkie chorągwie wołoskie przeprawiły się przez San powyżej mie j sca potyczki, zamierzając zaskoczyć Polaków uderzeniem od tyła Szemberk w porę uświadomił sobie zagrożenie i dał natychmiast rozkaz do odwrotu. Wobec tego w obliczu

zaalarmowanej całej armii s iedmiogrodzko-kozackie j cho-rągwiepolskie oderwały się od przeciwnika i spiesznie ruszyły w kierunku Jarosławia. 0 porażce najeźdźców w bitwie stoczonej pod Torkami

oprócz Grondskiego wiarygodnie informował również wspo-mniały szwedzki poseł Henryk Sternbach, który oceniał liczebność polskiego podjazdu na 3000 jeźdźców, co wyda je

liczbą zawyżoną. Samuel Twardowski pisał o śmierci

Page 156: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pod Torkami syna Kemeny'ego — Ferensa, zaś ilość l&kkii chorągwi Szemberka szacował na 540. Za to „Rakocius" relacjonował o ataku kilku chorągwi Szemberka i zmuszeniu Węgrów przedniej straży do odwrotu41. Wiarygodna wydaje się liczba 12 chorągwi, a więc około 1500 kawalerzystów, wskazana w zacytowanej wyżej wyczerpującej relacji, a rozgromienie przedniej straży siedmiogrodzko-kozackiej w świetle wszyslkich informacji jest niepodważalnym faktem. Straty wojsk agtescrów pod Torkami Polacy oceniali na 3000 żołnierzy, co jednak wydaje się liczbą zawyżoną. Wskutek przeprowadzonego w poę odwrotu Szemberk utracił w starciu zapewne niewielu swoich kawalerzystów. W skład grupy atakującej pod Torkami w±o-dziły prawdopodobnie chorągwie pancerne, wołoskie i tatarskie. Udział husarii wydaje się wątpliwy.

Próba otoczenia i rozgromienia podjazdu polskiego zakoń-czyła się f iaskiem. Starcie nad Sanem rozegrane w nocy z 21 na 22 lutego bądź rankiem 22 lutego nie przyniosło rozstrzyg-nięcia żadnej ze stron. Zdecydowanie jednak słabsze liczebnie siły polskie dokonały udanego rozpoznania, rozbijając znacz-ne zgrupowanie przeciwnika (wspomniane 37 chorągwi, a więc nawet kilka tysięcy żołnierzy) i biorąc wielujeńców. Dopiero koncent rac ja zaalarmowanych sił Rakoczego, jak i podję ta przez wroga próba okrążenia, a raczej oskrzydlenia polskiego podjazdu zmusiła Szemberka do zorganizowanego odwrotu. Zapewne wspomniany w relacji Grondskiego odwrót czat Rakoczego nie był pozorowany, gdyż zostały cne przecież rozbite przez naciera jących Polaków.

Rozpoznanie wpłynęło na decyzje polskich dowódców Przybyły z Lubomirskim spod Krakowa podjazd Szemberka stanowił zapewne w tym momencie część sił he tmana Potockiego, które w rezultacie wieści uzyskanych od puł-kownika oraz zeznań jeńców wycofały się na północ doliną Sanu w kierunku Leżajska i Zamościa. Polacy uzyskali

4 0 S. T w a r d o w s k i , Woyna domowa...» Cal iss i 1681, s. 219. 4 1 Oss . . n r 627/1 , s . 2 8 4 - 2 8 5 .

Page 157: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

potwierdzenie, że z Rakoczym są już Kozacy, a przewaga nieprzyjaciela stała się przytłaczająca. W tych okolicznoś-ciach walna bitwa z tak silnym przeciwnikiem nie rokowała Polakom najmniejszych szans powodzenia, zważywszy i to,

podjazd Szemberka stanowił niemal połowę sił pozo-stających do dyspozycji hetmana wielkiego koronnego nad Sanem. Zapewne wiadomość o bitwie pod Torkami szybko dotarła do przebywającego już w Łańcucie Lubomirskiego, który po uprzednim wzmocnieniu załogi w Przemyślu

i Łańcucie pozostał z garstką żołnierzy i również i i ziemi przemyskiej na północ w kierunku Sandomierza42.

Po odejściu dywizji obu wodzów polskich na północ, pochód Rakoczego do Krakowa mógł odbywać się bez przeszkód. Na drodze stały wprawdzie jeszcze fortece Lubomirskiego w Łańcucie i Rzeszowie, z których jedynie ta pierwsza zostaJa przygotowana do obrony, o czym wspomniał Jemiołowski: „bo ta tylko forteca od Lubomir-skiego do króla Kazimierza do Częstochowy odjechałego dobrze ludźmi i armatą ufortyfikowana była"43.

Na naradzie w Torkach odbytej z udziałem dowódców siedmiogrodzkich, kozackich i wołoskich postanowiono jechak nie rozdzielać sił na osobno działające korpusy, co byb brane pod uwagę, lecz wspólnie maszerować na Kraków44. Decyzja o wspólnym pochodzie zapadła podobno jednomyślnie.

23 lutego armia Rakoczego opuściła niefortunne Torki i przez Walawę, Radymno i Jarosław skierowała się do Przeworska, który osiągnęła 26 lutego45. Wieści o od-stąpieniu Lubomirskiego spod Krakowa, jak i odejściu sit polskich na północ znacznie ułatwiły pochód armii

' AGZ Lauda ziemian przemyskich. 3 marca. 20 marca. s. 217-220. " M. J e m i o ł o w s k i . op. ci/s. 119. 44 S. Szilagyi, op. cit., s. 272-273. List H. Stembacha z 22 lutego 1657

raku. ' P. W o j t o w i c z, op. cit., s. 100.

Page 158: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ks iążęce j . Jaros ław znowu og łoszono miastem otwartym toteż S iedmiogrodz ian ie bez problemu uzyskali od delega-cji mieszczan zapewnien ie o neutralności .

Wed ług relacji Henryka Sternbacha siły Rakoczego przemieszcza ły się na zachód w szyku ubezpieczonym, bo m i m o wieści o odwroc ie Po laków obawiano się nieoczeki-w a n e g o ataku p o d j a z d ó w polskich, a zwłaszcza nadejścia armii l i tewskiej . Groźba ataku Litwinów połączonych z c h o r ą g w i a m i Po tock iego była zdaniem najeźdźców spora.

Ks i ążę wraz ze swą j a z d ą z a j m o w a ł w marszu prawe skrzydło. Kozacy maszerowal i na lewym, centrum stanowiła p iechota z artylerią oraz tabor złożony z wielkiej liczb) wozów. W razie zagrożenia cała kolumna mogła szybko umocnić się za szańcami. C h o r ą g w i e wołoskie ubezpieczali k o l u m n ę ks iążęcą .

P o d e j m o w a n e n ieus tannie przez Jerzego II Rakoczego próby uzyskan ia poparcia marsza łka koronnego nie przy-niosły rezultatu. W odwecie za nieustępliwość Lubomir-skiego Rakoczy rozkazał bezwzg lędn ie niszczyć należąc do tego magnata i j e g o brata posiadłości , które rozciągały się w okol icach Jaros ławia , P rzeworska i Łańcuta. Większa część dóbr Lubomi r sk ich została z ru jnowana , zabito wielu ludzi, spalono szereg wsi. Szczególnym okrucieństwem i w a n d a l i z m e m wykazywal i się podobno Kozacy Zdanowi-cza, k tórym po raz pierwszy udało się tak daleko wedrzeć w g ł ą b Rzeczypospol i t e j 4 6 . N i szczono planowo dobra Lu-bomirsk ich , ale nie o szczędzano też majątków szlachty, mieszczan i ch łopów. W dniach 24 luty-19 marca spus-toszono Jarosław i okol iczne mie j scowośc i , spalony został m.in. kościół paraf ia lny w Zarzeczu pod Jarosławiem.

Pos tó j sił R a k o c z e g o w oboz ie pod Przeworskiem w dniach 26 lu tego-7 marca spowodowany był nawiązaniem p o n o w n y c h rokowań z pos łami cesarskimi. Nie przyniosły

46 S. G ro n d s k i. op. cits. 392 .

Page 159: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

onerezultatu, o c z e k i w a n e g o p r z e z d y p l o m a t ó w c e s a r z a

Ferdynanda III; R a k o c z y p o z o s t a ł n i e u g i ę t y w s w y m z a m i a -

rze kontynuowania m a r s z u p o k o r o n ę p o l s k ą . P o s t ó j p o d

Przeworskiem w y m u s i ł y j e d n a k p r z e d e w s z y s t k i m u w a r u n k o -

wania natury m i l i t a r n e j . Si lne z g r u p o w a n i e s i e d m i o g r o d z k i e

Gabrielem B a k o s e m na c z e l e s k i e r o w a ł o się spod P r z e w o r -

na na północny w s c h ó d w p o ś c i g za s t o j ą c y m pod T a r n o g r o -

jem hetmanem P o t o c k i m . P o d j a z d o w i w ę g i e r s k i e m u b y ć

może udało się po p r z e k r o c z e n i u Sanu z a s k o c z y ć p o d

Biłgorajem po l sk ie c h o r ą g w i e , k t ó r e z m u s z o n e b y ł y u s t ą p i ć

dalej na północ 4 ' . Z d a n i e m G r o n d s k i e g o P o l a c y p o n i e ś l i p o d

Biłgorajem dotkl iwą p o r a ż k ę , j e d n a k ta i n f o r m a c j a nie zos t a ł a

potwierdzona p r z e z inne r e l a c j e . P e w n e j e s t n a t o m i a s t

odejście grupy P o t o c k i e g o j e s z c z e d a l e j na p ó ł n o c .

Znacznie s i l n i e j s ze od g r u p y B a k o s a z g r u p o w a n i e p i e -

choty i artylerii z o s t a ł o w y s ł a n e p r zez k s i ę c i a spod P r z e w o r -

ska pod P r z e m y ś l . P r z y c z y n ą te j w y p r a w y z b r o j n e j by ł

incydent, j ak i w y d a r z y ł się p o d k o n i e c l u t e g o na t r a k c i e

handlowym w i o d ą c y m z P r z e m y ś l a do J a r o s ł a w i a .

Niemal b e z k r w a w e p o d p o r z ą d k o w a n i e p r z e z R a k o c z e g o

dużych obszarów z i e m i p r z e m y s k i e j , o s i ą g n i ę t e dz ięk i z a w i e -

ranym wszędzie u k ł a d o m o n e u t r a l n o ś c i , u m o ż l i w i a ł o k s i ę c i u

komunikację z S i e d m i o g r o d e m p o p r z e z p r z e ł ę c z e k a r p a c k i e .

Łagodne t r a k t o w a n i e l u d n o ś c i na t ras ie p r z e m a r s z u w o j s k

książęcych (od P rze ł ęczy W e r e c k i e j do P r z e m y ś l a ) s p r a w i a ł o ,

że tolerowała o n a p r z e j a z d y w y s y ł a n y c h z S i e d m i o g r o d u

wozów z z a o p a t r z e n i e m . J e d n a k j e d n a z i d ą c y c h z s i e d m i o -

grodzkiego M u n k a c z a k o l u m n z e t k n ę ł a się z w r o g i m p o t r a k -

towaniem przez s z l a c h t ę w p o b l i ż u P r z e m y ś l a . E s k o r t o w a n a

przez k i lkudz ies ięc iu k o n n y c h i k i lku p i e s z y c h s t r a ż n i k ó w

kolumna 16 w o z ó w z w i n e m w ę g i e r s k i m z n a j d o w a ł a się

wówczas w j e d n e j z p o d p r z e m y s k i c h ws i n a l e ż ą c y c h do

Karola F r a n c i s z k a K o r n i a k t a , k t ó r e j n a z w y n i e s t e t y n i e

' Ibidem, s. 406.

Page 160: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

znamy. Śmiałojednak można domniemywać, że wspomniany incydent miał miejsce w Żurawicy, której właścicielem był ten właśnie szlachcic48. Konwój został tam niespodziewanie zaatakowany przez grupę szlachty z Korniaktem na czele Warto tu wspomnieć, że był on dowódcą oddziału, któn w 1648 roku pokonał pod Przemyślem Kozaków dowody nych przez pułkownika Kapustyńskiego, zaś z uchwal sejmiku przemyskiego wynika, że w marcu 1657 roku Korniakt pełnił f unkc j ę marszałka.

Ochronie transportu udało się wprawdzie obronić spojone łańcuchami wozy i doprowadzić je do obozu, lecz sam fakt zaatakowania własności ks iążęcej przez, zdawałoby się, „zneutra l izowaną" szlachtę przemyską wzburzył Jerzego II Rakoczego4 9 . Nawiasem mówiąc incydent z próbą zdborn własności Rakoczego pod Przemyślem wywołał rozliczne echa w kraju. Według j e d n e j z pogłosek, którą wypada uznać za nieprawdziwą, Korniakt miał rzekomo odebrać wówczas Rakoczemu kilkaset wozów z prochami, a usiłu-j ą c e je odzyskać oddziały siedmiogrodzkie załoga Przemyśla miała zmusić do odwrotu5 0 .

Niezależnie od tego, jaki był rezultat ataku, przychylnie dotąd us tosunkowany do przemyskiej szlachty i mieszczan ks iążę siedmiogrodzki wydał natychmiast polecenie suro-wego ukarania mieszkańców miasta, a zwłaszcza przeby-w a j ą c e j tam szlachty. Na czele sił, mających pomścić zniewagę wyrządzoną księciu, pod niepokornym miastem stanął Jan Kemeny. Otrzymał on rozkaz zdobycia i ob-rabowania Przemyśla oraz wzięcia do niewoli jego miesz-kańców. Okazało się, że zuchwały wyczyn znanego prze-myskiego awanturnika sprowadził na miasto widmo cał-kowite j zagłady. Raczej nie możemy uznać tego incydentu za przejaw świadomej postawy patriotycznej szlachty

48Ibidem, s . 3 9 4 . 49 Ibidem, s. 3 9 4. 50 AGAD, op. dl, „Nowiny", 22 marca 1657. s. 383.

Page 161: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

przaryskiej, choć z drugiej strony nie mamy przekonują-cego dowodu, iż tak właśnie nie było.

W wyprawie Kemeny'ego przeprowadzonej na przełomie kisp i marca 1657 roku wzięła udział cała pozostająca

w cfyspozyąji Rakoczego piechota (Niemcy i Sasi Semeri Kozacy) oraz trudna do określenia liczba dział51. Na

czele regimentów pieszych wysłanych pod Prze Mkołąj Szebesi, Andrzej Gaudi i Konrad Mansfeldt. Wy-maz sił Kemenyłego nastąpił nocą ostatniego dnia lutego KE7 roku. Dowódca węgierski pragnął zaskoczyć miasto niespodziewanym atakiem o świcie. Nocny wymarsz miał uiemażfsMe ostrzeżenie miasta o nadciągającym zagrożeniu.

Żądi tLfów żołnierze Kemeny'ego pewni byli sukcesu. W wyprawie wzięło udział wielu ochotników, do grupy Kemeryap przyłączyli się m.in. Kozacy oraz przybyli vMie spod Biłgoraja żołnierze Bakosa. Z pewnością pod Fterr ćl wymaszerowało kilka, a może nawet kilkanaście tysięcy żołnierzy Rakoczego i Zdanowicza.

Po osiągnięciu celu oddziały Kemeny'ego rozlokowały sę dookoła miasta. Załoga nie odpowiedziała na wezwanie do kapitulacji, a dokonujący 1 marca rozpoznania fortyfikacji miejskich Kemeny został zaatakowany z zasadzki przez wypad obrońców, co stanowiło aż nadto przekonujący dowód, z e mias to nie akceptuje osoby księcia siedmiogrodzkiego Kiko przyszłego króla polskiego. Wspomniana zasadzka miała zapewne miejsce w rejonie Bramy Lwowskiej i klasz-tiu oo. Reformatów. Dowódcy siedmiogrodzkiemu udało sę jechak ujść cało. Na rozkaz Kemenyłego żołnierze natychmiast przystąpili do akcji. Semenom dowodzonym ps pułkownika Andrzeja Gaudi w krótkim czasie udało

opanować wysunięty przed Bramę Lwowską warowny klasztor oo. Reformatów. W klasztorze podczas walki zabity został o. Józef Reklewski, a zabudowania świątyni

Przebieg w y p r a w y R a k o c z e g o n a P r z e m y ś l d o k ł a d n i e z r e l a c j o n o w a ł

S . G r o n d s k i. op. cii., s. 3 9 4 - 4 0 5 .

Page 162: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

uległy dewastacji52. Broniący klasztoru piechurzy niemieccy Gizjusza zmuszeni byli schronić się za murami rriasta Zajęcie przyległego niemal do murów miejskich klasztoru umożliwiło Kemeny'emu podjęcie przygotowań do bezpo-średniego szturmu na miasto. Podciągnięte w okołice klasztoru armaty rozpoczęto przygotowywać do ostrzału Bramy Lwowskiej.

W tym samym czasie atakującemu równolegle od pół-nocnego wschodu i nad Sanem pułkownikowi Mansfeldtowi udało się szybko podkopać pod mury miejskie w rejonie Baszty Kuśnierskiej. Podłożenie i zdetonowanie rriy dokonałoby ogromnego wyłomu w murze. Zdobycie rriasta byłoby wówczas kwestią krótkiego czasu.

Natomiast pułkownik Mikołaj Szebesi ze swymi Seme-nami i Kozakami od Żdanowicza zajął opuszczone zbudo-wania klasztoru pp. Benedyktynek i rozpoczął stamtąd ostrzał miasta z wciągniętych armat. Jego żołnierzom udab się też zdobyć młyn znajdujący się nad Sanem. Żołnierze Szebesiego nagromadzili duże ilości drewna z okolicznych budynków, chcąc ułatwić sobie atak po skorupie lodowej oraz sforsowanie fosy. Część piechoty niemieckiej i węger-skiej Mansfeldta pozostawała w rezerwie, gotowa ruszyć na rozkaz dowódcy do szturmu. Sam Kemeny ulokował sit wraz z jazdą nad rzeką Wiar.

Rozpoczęcie ostrzału Bramy Lwowskiej przez nieprzyja-ciela, który błyskawicznie zdobył klasztor oo. Reformatów roboty minerskie prowadzone w rejonie Baszty Kuśnierskiej oraz zauważalne na drugim brzegu Sanu przygotowania do szturmu uwidoczniły oblężonym grozę ich położenia. Jecho-czesny szturm na miasto podjęty przez wszystkie regjrenty piesze napastników zakończyłby się z pewnością jego zdoby-ciem i masakrą mieszkańców. Oblegający świadomie skupili swe działania na słabo umocnionych odcinkach obrony, utrau

52 F. P a w ł o w s k i , Premislia Sacra, Sive Senes et gęsta episcoporum

C r a c o v i a e 1869, s . 4 8 1 .

Page 163: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

PBTBI sąsiadującego z Bramą Lwowską klasztoru oo. Refor-matów stworzyła wyłom w systemie obrony miasta. W tej krytycznej chwili jedynym ratunkiem dla oblężonych stało się tozpoczgcie rokowań z Janem Kemenym. Dzięki pośrednictwu Samuela Grondskiego zawarto 3-dnio-

we zawieszenie broni, podczas którego prowadzone były negocjacje Wstrzymanie szturmu nie gwarantowało jednak ocafcra miasta. Zebrana w Przemyślu szlachta zgodziła się cbUfcmie na wypłacenie Kemeny'emu dużej kontrybucji, na zaprzestanie działalności skierowanej przeciw wojskom Rakoczego, a nawet na usunięcie z miasta niemieckiego rejrErtu pieszego Gizjusza, który otrzymał prawo wstą-pferia do armii Rakoczego53. Po ponownym uzyskaniu pobMerdaaia neutralności Przemyśla korpus Kemeny'ego skiercMot się z powrotem do obozu książęcego pod Prze-wcreMem Pod miastem pozostał tylko niewielki oddziałek Mikołaja Szebesi pozostawiony dla dopilnowania realizacji lĘpcfy54. Warto dodać, że aby ocalić Przemyśl Grondski osobiście interweniował u Rakoczego. Apelował o rozwagę, co uzasachiał tym, że masakra odwróciłaby przyszłych pocfcferych od księcia. Jeszcze 1 marca szlachta przemyska zpmadzDna we Lwowie przyjęła warunki siedmiogrodzkie i wypłaciła 20 000 złotych polskich.

Poskromienie niepokornego Przemyśla dokonane zostało w zadziwiająco krótkim czasie. Istnieje pewna informacja źródbwa o jakoby pięciotygodniowym oblężeniu miasta p73. wojska siedmiogrodzko-kozackie, jednak jest ona niepraM/dzMa. Wydaje się, że cała operacja trwała naj-wyśj dwa dni, a same działania militarne rozegrały się

5 O rokowaniach ze s z l a c h t ą z e b r a n ą w o b l ę ż o n y m P r z e

pująco informował Samuel Grondski . Zob . również AGZ. XXI . s . 2 1 9 - 2 2 1 .

Postanowienia układu z a w a r t e g o p o m i ę d z y P r z e m y ś l e m a K e m e n y m : L.

Hause r , Monografia miasta Przemyśla, P rzemyś l 1991 (reprint) , s.

135-134.

* S. G ro n d s k i. op. cit.. s. 405.

Page 164: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

w ciągu jednego dnia. 0 sukcesie oblegających za-decydowało posiadanie znacznych sił pieszych, artylerii oraz materiałów wojennych umożliwiających oblężenie Siedmiogrodzianie dokonali tego, co nie powiocto sę przed rokiem Szwedom, potrafili podkopać się pcd mury miejskie w celu założenia miny, udało im sę zdobyć istotny punkt w obronie Przemyśla — klasztor oo. Reformatów. Te sukcesy w połączeniu z sirym ogniem artyleryjskim wymusiły rezygnację z dbrcry miasta na rzecz rokowań z oblegającymi. Jedia z relacji oskarża zwłaszcza przebywającą w Przemyślu szfadtę o kapitulanckie nastawienie55. Za to pewni sikEsu, rozczarowani układem żołnierze siedmiogrodzcy i ko-zaccy nastawali potem na życie Grondskiego i byłby go rozsiekali po powrocie do obozu, gdyby nie in-terwencja pułkownika Andrzeja Gaudi56.

Po powrocie zgrupowania Kemeny'ego do Ftewcrska wojska Rakoczego ruszyły w dalszą drogę. Już naslĘpnąp dnia Rakoczanie osiągnęli Łańcut57. Książę afazyrrEf się w pobliskiej Albigowej. Choć rozciągające się wdcb posiadłości Lubomirskiego zostały spustoszone, a srro miasto 8 marca padło pastwą pożaru wznieconego na icdez księcia, to Rakoczy nie potrafił zdobyć fortecy bastionowej w Łańcucie. Do wydania polecenia spalenia miasta Rakrzy przyznał się w liście do Karola X Gustawa z 21 maca Zamku jednak broniła liczna załoga dowodzona przez afera o nazwisku Pniowski, świetnie wyposażona w ręczną bań palną i artylerię. Nawiasem mówiąc, na podstawie pa/rcj relacji Ludwik Kubala twierdził, że to załoga tyrerdzy podpaliła pobliskie miasto w celu oczyszczenia prawda, wydaje się to jednak mało prawdopodobne w świetle kaku

5 5 Oss . . nr 627/1, s. 285 . 56 S. G r o n d s k i, op. cit.% s. 4 0 5 . 57 A. B o r c z , baczenie Łańcuta w latach „potopu" 1655-1650, *

„ H i s t o r i a " , r. 5, 1997. nr 2, s. 2 1 1 - 2 2 8 .

Page 165: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

rrtydr, wiarygodnych przekazów58. Próbę opanowania twier-dzy w Łańcucie Wespazjan Kochowski skomentował w nastę-pujący sposób: „załoga propozycję poddania się odrzuciła, a muy były zbyt mocne, żeby się je dało nadwerężyć bodaj jaką strzelaniną"59. Fiasko działań pod Łańcutem Rakoczy

w liście do Karola X Gustawa datowanym na 11 marca usprawiedliwiał potęgą umocnień twierdzy, a także niedostat-kiem ciężkiej artylerii60. Być może doszło wówczas do próby sztumowarria zamku; według pewnej wzmianki Rakoczy mat stracić pod Łańcutem kilkuset żołnierzy: „Rakoczy szedł prsz Ruś, pod Łańcutem stracił 800 ludzi". Jednak informac-

ja ta jest niepewna, ponieważ pochodzi z 1863 roku, cl irnżra wykluczyć, że opiera się na zagubionym, lub nieujaw-rfaryn dotąd materiale źródłowym. Bardziej prawdopodobne jest raczej to, że obie strony poprzestały na wymianie ognia armatniego, który nie spowodował większych strat w lu-dziach61. Pod łańcucką fortecą Rakoczy pozostawał w dniach 8-9 marca, po czym powrócił do Albigowej. Książę nie dysponosraf ani ciężką artylerią oblężniczą, ani czasem potrabrym dla zorganizowania żmudnego oblężenia. Liczba obecnej pod Łańcutem piechoty książęcej zapewne była riewielka. Wielu żołnierzy wyruszyło wówczas na rabunek i niszczenie okolicznych posiadłości marszałka.

Po dotarciu do Łańcuta rozprzężenie w oddziałach Rako-orep osiągnęło apogeum. O barbarzyńskich spustoszeniach wokół Łańcuta, w dolinie Sanu i Wisłoka pisał Samuel

Grondski, „Rakocius", a także Mikołaj Jemiołowski słowami: wsadzie koło Łańcuta (...) wielkie zbrodnie i rabowania i najazty czyni li, nie tylko Lubomirskiego dobra, ale wszystko

L. K u b a 1 a, Wojna brandenburska i najazd Rakoczego w roku 1656

»1657. L w ó w - W a r s z a w a 1918, s. 148.

* W. K o c h o w s k i , op. cit.< s . 2 6 7 - 2 6 8 .

* S. Szi lagyi (ed . ) , op. c/r . , s. 2 7 6 - 2 7 7 .

J. B a r t o s z e w i c z , Jerzy Sebastian Lubomirski, marszałek wielki 1 nny, hetman polny, „ T y g o d n i k I l u s t r o w a n y " , r. 1863, t. 8, s. 3 5 8 .

Page 166: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

polskich poniesione podczas kampanii prowadzonej w lutym i marcu 1656 roku były niewielkie (nie przekroczyły zapewne liczby 500 ludzi)10. Straty załogi Przemyśla też zapewne nie były wysokie. Wiele ofiar ponieśli za to z pewnością występujący aktywnie przeciw Szwedom powstańcy chłop-scy. Trudno jednak oszacować straty partyzantów, mogły cre jednak być kilkakrotnie wyższe niż wojsk regularnych.

Straty poniesione przez armię Rakoczego w toku kam-panii 1657 roku nie były wysokie. Na terenie ziemi przemyskiej zginęło zapewne kilkuset żołnierzy księcia siedmiogrodzkiego, najwięcej w nocnym starciu z podjaz-dem Szemberka pod Torkami. Zarówno polskie siły regular-ne walczące w polu, jak i załoga Przemyśla w czasie krótkiego oblężenia miasta przez Siedmiogrodzian i Koza-ków utraciły zapewne niewielu ludzi.

Działania militarne lat 1655-1657 silnie dotknęły ludność cywilną. Znaczne straty osobowe i materialne ponieśli mieszkańcy ziemi przemyskiej. Dokonujący dalekich wy-praw zaopatrzeniowych z Jarosławia Szwedzi penetrowali rozległe tereny. W trakcie tych wypraw spalono wiele zabudowań chłopskich, niszczono świątynie. Szczególnie poważne spustoszenia dotknęły przedmieść Przemyśla oraz centrum Jarosławia, który, zajmowany przez Szwedów od 9 do 22 marca, został gruntownie złupiony11. Zapewne poważnych zniszczeń doznały też pobliskie wsie. Wybiera-nie prowiantów przez Szwedów wywoływało rosnący opór ze strony chłopów. Stawiający pojedynczo opór chłopi byli mordowani, a ich dobytek rabowany lub palony.

10 W c a ł y m I k w a r t a l e 1656 r. ( ł ą c z n i e z p o r a ż k a m i pod Gołębiem.

N i s k i e m oraz c h o r y m i z g r u p y C z a r n i e c k i e g o u b y ł o z a l e d w i e 360 koni

z o b . J . T e o d o r c z y k . WyprawazintowaCzarnieckiegohl656r.w

Wojna polsko-szwedzka 1655-1660. s . 2 9 3 o r a z J. W i m m e r . Matenah

do zagadnienia organizacji i liczebności artnii koronnej w 1655-1660.

S M H W , t . IV, 1958 ( t a b e l a ) . 11 K. W o l s k i . Ucholecie po wojnach szwedzkich w dorzeczu średniej

Sanu. . . K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y " , t . 4 8 . z. 1. 1957, s. 100-110 .

Page 167: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Znacznie większe zniszczenia poczynili żołnierze podlegli księciu siedmiogrodzkiemu. Do momentu osiągnięcia Prze-

myśla Rakoczanie zachowywal i się wręcz przykładnie. Do takiego wniosku skłania ocena aktów wizytacji biskupich

z terenów karpackichdekana tó w ziemi przemyskie j do kolosalnych i poważnych spustoszeń doszło na terenie latyfundium Lubomirskich i zachodniej części regionu. Wiele miast i wsi legło w zgliszczach. Całkowicie spalony został wówczas Łańcut , wielu zniszczeń dokonano m.in. w Sokołowie, Leża jsku , Rzeszowie, Kańczudze, Tyczynie , Dynowie, Pruchniku i Dubiecku1 2 .

Choć siłom zbro jnym Rzeczypospol i te j nie udało się rozgromić operu jących na terenie ziemi przemyskie j wojsk agresorów, to kulisy zmagań regularnych chorągwi i załóg niektórych miast i for tec oraz oddziałów par tyzanckich z najeźdźcą były godne przypomnienia , zwłaszcza że rezultat kampanii nad Sanem okazał się prze łomowy. Obraz podkarpackiego etapu pochodu Rakoczego miał zapełnić pewną lukę, która jest zauważalna w polskiej literaturze historycznej.

Takie cele w minioną 350. rocznicę potopu szwedzkiego przyświecały autorowi tej książki. A czy udało mu się ten cel zrealizować — ocena należy do Czytelników.

i. M o t y l e w i c z , Miasta ziemi przemyskiej i sanockiej w XVII XIIIwieku, P rzemyś l 1999, s. 12 -14 .

Page 168: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ECHA POTOPU NA P O D K A R P A C I U

Na zakończenie chcę wskazać Czy te ln ikom na obszarze Podkarpacia miejsca, gdzie do dziś pozostały ślady matenal-ne potopu, a także prze t rwała pamięć o wydarzeniach lat 1656-1657 wyrażana przez lokalne podania i legendy. Owe

echa są rezultatem ki lkule tn ich poszuk iwań i próbą zebrania i u t rwalenia tego, co j e s z c z e is tnieje , ale co wkrótce może zostać unices twione. Poszuk iwan ie współczesnych śladów na jazdu szwedzkiego j e s t również pasją Petera Englunda. czego po twie rdzen iem j e s t odnalez ien ie grobu znanego nam z bitew pod Ja ros ł awiem Larsa Cruusa, który co prawda przetrwał odwrót armii p o l o w e j Karola X Gustawa, ale zmarł z w y c z e r p a n i a na terenie Rzeczypospolitej podczas ko le jne j kampani i j e s z c z e w 1656 roku. Zaintere-sowanych odsy łam do z n a k o m i t e j ks iążk i Englunda na temat losów Karola X Gus t awa pt. Niezwyciężony, która została również w y d a n a w j ę z y k u po lsk im w 2004 roku. Na zakończenie owej ks iążk i Autor w s k a z u j e kilka material-nych d o w o d ó w „potopu" na terenie Danii , ale i na terenie Polski, m.in. kapl iczkę nad d o m n i e m a n ą mogiłą kryjącą żołnierzy poległych podczas b i twy pod Warką w miej-scowości Grabów nad Pilicą. Na koniec Englund wyraża zan iepokojen ie , że to ostatni taki obiekt z tamtych czasów, z c z y m w ł a ś n i e zgodzić się nie mogę . AutorNiezwyciężo-

Page 169: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

negoodwiedził również nadsańskie okolice Gorzyc, gdzie odniósł wrażenie, że niewiele się tutaj zmieniło od czasu przeprawy muszkieterów szwedzkich pod ogniem Litwinów

z przeciwległego brzegu. W t y m p r z y p a d k u j e s t p e w n i e bliższy p r a w d y , a już na pewno nie myli się twierdząc, że pamięć ludzka o tych wydarzeniach wygasa.

Warto, aby polski badacz dodał coś do tych obserwacj i . A więc już teraz zapewniam, że dowodów pamięci o polsko--szwedzkich walkach jes t na Podkarpaciu sporo. Zdaniem historyka dziejów staropolskich, prof. Janusza

Tazbira, czasy potopu szwedzkiego to na jdawnie j sze wy-darzenie historyczne utrwalone w pamięci ludu polskiego, przypadki natrafienia na żywą tradycję, choć rzadkie, są jednak nadal możliwe. Uprzedzam Czytelników, że m ó w i ą c

o legendachipodaniachmamnamyśl ip rzekazus tny , z reguły nie dysponu jemy bowiem relacjami p isanymi , które mogłyby potwierdzić ich istnienie, chociaż są ku temu istotne przesłanki.

W sierpniu corocznie organizowana jes t w Przemyślu tzw. Wincencjada. Święto n a w i ą z u j e do legendy do tyczące j ocalenia miasta przed wojskiem Rakoczego. Wedle przeka-zu, w momencie, kiedy w 1657 roku Siedmiogrodzianie

i Kozacy przy stąpil i do oblężeniamiasta , wysz ła im naprzeciw procesja z rel ikwiami św. Wincentego. Pomoc patrona Przemyśla wywołała podobno tak wielkie przera-żenie wśród ob lega jących , że innowiercy w panice uciekli spod murów. To legendarne wydarzenie przedstawia sym-bolicznie obraz z n a j d u j ą c y się w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej , a j ego kopię możemy podziwiać w kościele oo. Franciszkanów w Przemyślu. No cóż, inne relacje z czasu oblężenia nie potwierdzają nadprzyrodzone j interwencji Św. Wincentego w krytycznej fazie walki. Warto jednak zobaczyć ten obraz również i dlatego, że przedstawia on faktyczny wygląd obwarowań przemyskich

w okolicy Bramy Lwowskie j . Wyraźnie widoczny jes t

Page 170: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

również obronny klasztor oo. Reformatów. W Przemyślu przy ul. Władycze zachował się do dziś fragment miejskiego muru obronnego, pamięta jący czasy oblężenia miasta pizez Szwedów w 1656 roku, jak i przez wojska Rakoczego; podobny f r agmen t Bramy Krakowskiej , pobliskich murów i fosę zobaczyć można w Jarosławiu.

W Jarosławiu przewodnicy informują , że w jednej z kamienic (nr 6) w Rynku w marcu 1656 roku mieszkał król Szwecj i Karol X Gustaw.

W odległości około 10 km na północ od Dębicy leży wieś Korzeniów. Tuż obok kościoła parafialnego znajduje się oryginalny znak wskazujący kierunek, gdzie zgodnie z infor-macją wskazaną na strzałce zna jdu je się „Grób Dragona". Natomias t naprzeciwko znaku, po drugiej stronie drogi rozciąga się pokaźny pagórek zwany przez tubylców „Babim Murem" , na którym umieszczona jest kapliczka oraz pokaź-nych rozmiarów granitowy głaz z inskrypcją. Według opowiadane j jeszcze dzisiaj w Korzeniowie legendy, grób na leśnym uroczysku kryje szczątki oficera dragonów Czarniec-kiego o nazwisku Tłocki, który z garstką podwładnych w czasie potopu zaatakował grasujących we wsi Szwedów. Przewaga nieprzyjaciela okazała się zdecydowana, dzielny wojak poległ, natomiast wieś ocalała, bo nieoczekiwanie zjawili się chłopscy partyzanci, którzy odpędzili najeźdźców. Natomias t przydrożna mogił a „Babi Mur" to zbiorowy grób okol icznej ludności pomordowanej przez watahę Rakoczego w 1657 roku. Oba wydarzenia mogły mieć miejsce w czasie wojny polsko-szwedzkie j , jednak wątpl iwe jest, czy w lesie fak tyczn ie spoczywa oficer dragonii Czarnieckiego. Do potyczki w Korzeniowie mogło dojść np. u schyłku 1655 roku bądź też w czasie wyprawy Szwedów w marcu 1656 roku w sukurs osaczonemu w Jarosławiu Karolowi X Gustawowi, kiedy to spalony został wcale nieodległy Tarnów.

Natomias t bardzo prawdopodobny jest drugi wypadek związany z epizodem z wyprawy Rakoczego, ponieważ.

Page 171: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

jk uważni Czytelnicy zapewne pamiętają, podczas marszu w kierunku Krakowa siły książęce skręciły w ostatniej

dekadzie marca pod Mielec, który leży około 15 km na póhoc od Korzeniowa. Zapewne zdemoralizowani żołnierze Rakoczego i Kozacy dokonali wówczas masakry mieszkań-ców Korzeniowa i okolicznych wsi. Na zakończenie opo-wieści o pamiątkach z tamtych czasów w Korzeniowie dodam, że oba miejsca pamięci są utrzymywane w dosko-nałym stanie przez mieszkańców tej miejscowości, głazy ganfcowe oraz inskrypcje znalazły się tam nieprzypadkowo, a tradycja trwa.

We wsi Wiewiórka niedaleko Dębicy znajduje się kap-ticzka. Wg miejscowego podania spoczywa pod nią dowód-ca szwedzkiego oddziału, który poległ w tej miejscowości w czasie potopu.

W miejscowości Przecław niedaleko od Mielca, nad mogłą, która według legendy kryje szczątki nieznanych z imienia miejscowych mieszczan-partyzantów oraz ich rodzh, znajduje się kamienny krzyż z napisem: „Pamięci niesaczan przecławskich poległych podczas wojen szwedz-kich". Wedle podania zostali oni wymordowani przez Szwedóv po odkryciu ich kryjówki w lochu wiodącym od rriasla do miejscowego zamku. Zdradził ich płacz niemow-lęcia. Podanie informuje, że w ramach odwetu Szwedzi spalili wówczas Przecław i niedaleki Rzochów. Niejasnym aten wydarzeń z lat potopu jest również fragment legendy, że na pomoc Przecławowi wysłano w pewnym momencie i Krakowa 4 rycerzy.

Według legendy utrzymującej się w Odporyszowie w okolicy Dąbrowy Tarnowskiej jeden z oddziałów Ra-koczegp w niszczycielskim pochodzie paląc Żabno, Ot-finów i Gręboszów dotarł do tej miejscowości. Jej wła-ściciel, Dębiński, wraz z czeladzią, nielicznymi żołnie-rzarri i chłopami stawili najeźdźcom zbrojny opór. Siedmiogrodzianie oszańcowali się podobno w niedalekich

Page 172: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

„Okopach Szwedzkich", których pozostałości przetrwały do naszych czasów. Wedle tradycji wsparcie Matki Bożej Odporyszowskiej spowodowało, że mieszkańcy tej wsi uderzyli na wroga, pokonali go i przepędzili napastników w niedalekie lasy i bagna, gdzie z niedobitkami rozprawili się chłopi uzbrojeni w widły i kosy. Podobno niektórzy uciekinierzy padli umorzeni głodem, stąd nazwa niedale-kiej wsi — Morzychna. Z relacji Franciszka Rhedeya dowiadujemy się, że główne siły Rakoczego faktycznie przeszły przez Otfinów 24 marca 1657 roku.

Znany badacz dziejów Podkarpacia, Franciszek Kotula, w jednym ze swych reportaży historycznych informował, że w drugiej połowie ubiegłego stulecia we wsi Ostrowy Tuszowskie niedaleko Kolbuszowej odsłonięto zbiorowy grób zawierający kilkanaście szkieletów młodych męż-czyzn, co rozpoznano po zdrowych zębach. W związku z lokalnym podaniem o zwycięskiej dla partyzantów chłopskich potyczce z czasów potopu uznano, że należą one do poległych wówczas żołnierzy armii Karola X Gustawa. Podobny obiekt wskazuje Kotula na obszarze tzw. Stołowych Gór pomiędzy Raniżowem a Wolą Ra-niżowską w okolicy Kolbuszowej. Na znajdujących się tam wydmach piaszczystych zostały odsłonięte szkielety, a w pobliżu odnaleziono szwedzką monetę z XVI I wieku. W okolicy można zasłyszeć ludowe podanie, jakoby organista z odległej o kilka kilometrów na południe miejscowości Przewrotne na czele chłopskiego oddziału pobił tu grupę Szwedów.

Rzeszowski etnograf Krzysztof Ruszel opowiadał mi kiedyś, że z jedną z kapliczek w Leżajsku wiąże się podanie sięgające czasu potopu. Ma pod nią spoczywać chłop, który odmówił wydania ukrytej żywności szwedz-kim żołnierzom. W konsekwencji został zabity uderzeniem rapiera w głowę. Wiele lat później podczas renowacji kapliczki wydobyto w pobliżu szkielet. Czaszka miała

Page 173: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

yytyiaźne uszkodzenie spowodowane uderzeniem broni

W okolicy Zołyni pomiędzy Łańcutem a Leżajskiem znajduje się miejsce zwane przez miejscowych „Wałami Chmielnickiego". Jedynymi żołnierzami kozackimi, jacy

moglli tutaj dotrzeć w marcu 1657 roku, byli ludzie z korpusu Zdanowicza, którzy jednak nie powinni

powodu budować umocnień. Miejscowość leży na szlaku octaotu armii polowej Karola X Gustawa w marcu 1656 raku zatem wspomniany obiekt należałoby raczej wiązać

ze Szwedami. W miejscowości Motycze Szlacheckie niedaleko Gorzyc

w pobliżu ujścia Sanu do Wisły zachowały się do dziś fragrerty ziemnych fortyfikacji zbudowanych tu na prze-tnie marca i kwietnia 1656 roku przez żołnierzy Karola X Gus tawa Obiekt ten zwany jest przez miejscową ludność sróem szwedzkim, okopem szwedzkim, górą szwedzką Icrtecą lub redutą. Zapewne pozostałości skandynawskich imrrień trwały jeszcze długo po potopie. Ale częste ZTBry koryta Sanu w tej okolicy, wylewy Wisły i Sanu zniszczy większość szańców. Nie zachowały się tu bgency związane z czasami wojny ze Szwedami, lecz pochodaaie tego obiektu jest pewne1. We wsi Żarnowa znajdującej się tuż obok Strzyżowa

zrajdjp się przy drodze Strzyżów-Rzeszów figura z kap-iczką wzniesiona na mogile mieszczan strzyżowskich. VfedLĘ> zapisu w „Kronice parafialnej" ks. A. Sikory, rrieszkańcy Strzyżowa zginęli z rąk żołnierzy Jerzego II Rakoczego podczas marszu tychże na Kraków. Zdaje się jechak, że Strzyżów napadli zbójnicy karpaccy wspomaga-jący Rakoczego. Wskazuje na to relacja: „wojska najezd-rra Jerzego Rakoczego, księcia Siedmiogrodu, zbieranina

1 B. S e n i u k. „Szaniec szwedzki" w Motyczach Szlacheckich. Rozpo-

tonie histonczne i topograficzne. . P a m i ę t n i k S a n d o m i e r s k i " , t. I. 1993, 1 59-70.

Page 174: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Węgrów, Wołochów, Cyganów, Harnasiów beskidzkich i tołhajów [górskich opryszków] oraz różnego rodzaju obieżyświatów". Franciszek Kotula podaje, że jeszcze po II wojnie światowej pod Strzyżowem widoczny był niewiel-ki kopiec, o którym mówiono, że kryje kości szwedzkich żołnierzy.

W Pilznie i Brzostku zobaczyć możemy wysokie, kamien-ne obeliski, pod którymi, jak głosi legenda, spoczywają ofiary inwazji szwedzkiej i pochodu armii Jerzego II Rakoczego.

W miejscowości Jaśliska niedaleko Dukli znajduje się podobna figura-kapliczka na mogile, w której spoczywają prochy obrońców tego miasteczka przed wojskami Rako-czego w 1657 roku. Co prawda mieszkańcy ponieśli straty podczas ataku, ale Jaśliska zdołały się obronić przed wtargnięciem najeźdźców.

Przepływający w okolicy wsi Bistuszowa pod Tarnowem potok nosi nazwę Szwedka. Według miejscowego podania jego nazwa wiąże się ze zwycięską dla Polaków potyczką ze Szwedami nad jego brzegiem podczas potopu.

W Tyszowcach, które zasłynęły konfederacją, żywa jest legenda o ogromnej świecy wypełnionej prochem, która została podarowana szlachcie na krótko przed zawiązaniem słynnej konfederacji. Według legendy stało się to po przegraniu przez Szwedów bitwy z wojskiem koronnym na pobliskich polach zwanych „krasne". Tylko podejrzliwości kościelnego zawdzięczamy, że świeca nie wybuchła, pod-stęp wyszedł na jaw i konfederaci przeżyli. Na pamiątkę tego wydarzenia wylano dawno temu osiem cztenomet-rowych świec, które odtąd są zapalane podczas świąt kościelnych. Przed sześcioma laty na znak pojednania i pokoju przedstawiciele Ambasady Szwecji podarowali dwa następne egzemplarze świec mieszkańcom Tyszowiec (świece nie zawierały tym razem prochu), a w ramach rewanżu przekazano podobny prezent gościom2. Na ścianie

Page 175: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

kościoła w Tyszowcach znajduje się malowidło przed-stawiające akt podpisywania konfederacji. Znajduje się tu

również kurhan kryjący podobno szwedzkich piechurów z czasów „potopu", a miejscowych ludzie z okolicznych

va określają mianem „Szwedy". Do potyczki w miejscu zwarym „krasne", której ofiary kryje mogiła, mogło dojść pocfczas pozorowanego odwrotu chorągwi Czarnieckiego, kloty miał wciągnąć Szwedów w zasadzkę pod Lwowem.

Miejscowa legenda informuje, że w Wąwozie Sobczań-śam niedaleko Trzech Koron w Pieninach rozegrała się wgruchiu 1655 roku bitwa, w której górale pośpieszyli na odsiecz zaatakowanemu przez Szwedów orszakowi Jana Kazimierza. Wydarzenie to upamiętnił Henryk Sienkiewicz na kartach Potopu.

Wojsko Polskie podtrzymuje na Podkarpaciu chwałę aęa z czasu potopu. Patronem stacjonującej nad Sanem w Przemyślu i pobliskiej Żurawicy 15 Brygady Obrony Terytorialnej Ziemi Przemyskiej jest hetman Jerzy Lu-borrirski.

2 n H H o r b a c z e w s k i . Świece znów chodzą., w: „ M a g a z y n R z e c z p o -

5 P 0 U eJ • nr 48 z 3 . 1 2 . 1 9 9 9 r., s. 18 -19 .

Page 176: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

ANEKS NR 1

S T R U K T U R A I L I C Z E B N O Ś Ć

A R M I I P O L O W E J K A R O L A X G U S T A W A

N A P O C Z Ą T K U M A R C A 1656 R O K U

Jednostki szwedzkie i niemieckie: Pierwotne zgrupowanie Douglasa — stan z 29 XII 1655 r.

— niemiecko-szwedzki regiment rajtarii Kurta Krzysztofa von Kónigsmarcka (juniora) — 9 kompanii, 772 konie

— niemiecko-szwedzki regiment rajtarii Jacoba von Yxkulla — 8 kompanii, 561 koni — łącznie ok. 1300 koni.

Regimenty skierowane przez króla szwedzkiego z Bartoszyc do Łowicza (miejsce koncentracji) — 13 1 1656 r.

— niemiecki regiment rajtarii Rutgera von Ascheberga — 6 kompanii, ok. 400 koni — niemiecki regiment rajtarii Hansa von Bódekera — 4 kompanie, 344 konie — niemiecki regiment rajtarii hr. Waldemara Christiana wxi

Schleswig-Holstein — 6 kompanii, ok. 550 koni — łącznie ok. 1300 koni.

W końcu stycznia w Łowiczu skoncentrowało się około 2600 rajtarów. Na początku lutego dotarły tam 2 kolejne regimenty, przybyłe z Krakowa. Były to:

— niemiecki regiment rajtarii Arvida Wittenberga — 8 kompanii, 545 koni — niemiecki regiment rajtarii Burkharda Mullera pod ober-

sterem Christianem von Pretlachem — 8 kompanii, 504 konie.

7 II 1656 r. do rejonu koncentracji dotarł sam Karol X Gustaw, a wraz z nim:

— szwedzki regiment rajtarii (Ostgota) oberstera Davida Sinclaira

— 8 kompanii, 544 konie

Page 177: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

szwedzki regiment rajtarii (Ostgota) hr. Ludwika Lo-ewenhaupta

-8 kompanii, 774 konie - szwedzki regiment rajtarii (Westgot

— 8 kompanii. 744 konie - szwedzki regiment rajtarii hr. Oxens

— 8 kompanii, 738 koni — regiment rajtarii fińskiej z Abolan pod obersterem Kurckiem

— 8 kompanii, 550 koni — regiment rajtarii fińskiej z Nyland pod obersterem Hornem

— 8 kompanii, 400 koni — niemiecki regiment rajtarii Hansa Engela

— 8 kompanii, 323 konie.

7 lutego król szwedzki miał do dyspozycji około 7850 rajtarów. Zapewne wszystkie wymienione powyżej jednostki kawalerii wzięły udział w działaniach prowadzonych na ziemi przemyskiej. Straty poniesione przez Szwedów w toku walk jeszcze przez osiągnięciem granic województwa ruskiego nie przekroczyły 500 ludzi. Regiment Sinclaira odesłany po bitwie pod Gołębiem na Mazowsze na wezwanie króla powrócił i dołączył do sił głównych pod koniec operacji. Zgrupowanie piechoty szwedzkiej połączyło się z jazdą na Lubelszczyźnie. W jego skład wchodziły doraźnie ściągnięte załogi z garnizonów z terenu Wielkopolski i Mazowsza (tzw. oddziały Weesemana) oraz regiment Konrada Mardefeldta. Po pozostawieniu 600 piechurów w Lublinie w armii polowej mogło pozostać najwyżej 1500 piechoty. Liczebność dragonii, mimo że jej udział w wyprawie jest pewny, pozostaje trudna do ustalenia. Zapewne nie przekraczała liczby 300 koni.

Jednostki p o l s k i e :

W marcu 1656 roku na służbie szwedzkiej pozostawała znaczna część polskiej kawalerii. Podczas przemarszu przez dorzecze Sanu Szwedom towarzyszyło niemal 3000 Polaków. Wchodzili cni w skład dawnego komputu oraz nowo sformowanych jedno-

stek. Oto ich wykaz:

Page 178: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

— p a n c e r n e : M i c h a ł a Z b r o ż k a , W o j c i e c h a Gołyńsk iego , Jana

Sap i eh y , M u c h o w i e c k i e g o , S a m u e l a Ł o j o w s k i e g o , Romana Zaho-

r o w s k i e g o , J e r z e g o W i e l h o r s k i e g o , S e w e r y n a Ka l ińsk iego i And-

rze ja K u k l i n o w s k i e g o ;

— ta t a r sk ie : M u s t a f y Sud l i cza , B e c h t i a r a M o r a w s k i e g o , Jana

S i e l eck i ego , A d a m a T a r a s z e w s k i e g o , B o h d a n a M u r z y , Mikołaja

P o h o j s k i e g o , A d a m o w i c z a T a l k o w s k i e g o ;

— w o ł o s k a : J ana G r z e b u ł t o w s k i e g o .

N o w o z a c i ą g n i ę t e pułk i : J ana S a p i e h y , S e w e r y n a Kalińskiego.

M i c h a ł a Z b r o ż k a , M i c h a ł a A k s a k a , J e r z e g o N i e m i r y c z a .

S p o ś r ó d tych 3000 kon i , 1780 s t a n o w i ł a j a z d a komputowa,

a o k o ł o 1000 dały świeże z a c i ą g i . S tan p o l s k i c h chorągwi na

s łużbie s z w e d z k i e j na l eży t r a k t o w a ć j a k o w y j ś c i o w y , ponieważ

polski k o n t y n g e n t s t o p n i o w o z m n i e j s z a ł się aż do zera w marcu

1656 r o k u . P r z y c z y n ą t ego nie by ły straty b o j o w e , ale prze-

c h o d z e n i e żo łn i e r zy z p o w r o t e m na s t ronę Jana Kazimierza.

D la s p o r z ą d z e n i a p o w y ż s z y c h z e s t a w i e ń w y k o r z y s t a ł e m przede

w s z y s t k i m n a s t ę p u j ą c e p r ace :

B. B a r a n o w s k i , Organizacja regularnego wojska polskiego w lalach

1655-1660, w: Studia i Materiały do Historii Sztuki Wojennej, t. II, 1956.

s. 209-229. J. W i m m e r , Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii

koronnej w latach 1655-1660, S M H W . t. IV, 1958, s. 490 -533 .

J. T e o d o r c z y k , Wyprawa zimowa Czarnieckiego w 1656 r., w: Wojna

polsko-szwedzka 1655-1660, red. J. Wimmer . Warszawa 19 7 3 .

Page 179: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

U N I W E R S A Ł Y I I N N E P I S M A Z O K R E S U W A L K ZE S Z W E D A M I

W L A T A C H 1 6 5 5 - 1 6 5 6

)) CDIAUL, Castr. Prem, t. 383, s. 4-5.

Uniwersał Jana Kazimierza do wojska z 20 XII 1655 r. Jan Kazimierz z Bożej Łaski Król Polski, Wielki Xsiążę Litewski,

Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Inflandzki, Smoleński, Czer-nichowski, Szwedzki, Gotski, Wandalski dziedziczny król. Wiel-możnym, Urodzonym Pułkownikiom, Rotmistrzom, Porucznikom, oficerom, i wszystkiemu Rycerstwu i Towarzystwu Wojska naszego jakiegokolwiek narodu i zaciągu. Uprzejmie i Wiernie nam miłym. Wielmożni Urodzeni, Uprzejmie i wiernie nam mili Zawsześrny to sofcie po zacnej Krwi Szlacheckiej, z których Corpus Wojsk naszych constat obiecowali, że co za dopuszczeniem Bożym, a zwiedzeniem niektórych na się zaciągnęła była zmazy, to zbrzydziwszy sobie cudzoziemskie iugum i Wierze Świętej wolnościom ojczystym, i przysiędze swej przeciwną służbę miała prędkim ad obseąuium powrotem eluere. Doznaliśmy, że niepłonna była nadzieja nasza, kiedy jedni zniósłszy i słusznie skarawszy Hersztów buntu, już nam Wremęj swej reconciliańey i usług dali zadatki, drudzy zaś z Uprzejm i Wiem WW. do pierwszych kupić się i za Majestat nasz i Wolność swoją znacznego zaś (...) audere zamyślawacie. Co my Ojcowskim sercem ad Uprzejm i Wiern. WW. przyjmuiąc, i łaską naszą znacznie tę cnotę Uprzejm i Wiern. WW. nagradzając, obiecując, abyśmy tej ochoty Uprzejm i Wiern. WW. Zażyć gruntowniej mogli, już w Państwa Nasze bezpiecznie powracamy, chcąc interim mieć, abyście Uprzejm i Wiern. WW. jako najgromadniej się zbierając, a pod posłuszeństwem tych, których żeście sobie obrali, do dalszego naszego ordynansu zostając na to miejsce się kupili, gdzie Wiern. i Uprzejm W. Starsi od Nas w tym upomnieniu naznaczą Co Uprzejm i Wiern. W.W. nam dla miłości Ojczyzny teki Naszej Uczynicie.

Dan w Jabłonkowie, Dnia 20 miesiąca grudnia Roku Pańskiego 1655

Page 180: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Uniwersał Piotra Potockiego z S a m b o r a , 28 grudnia 1655 r. Piotr z Potoka Potocki, Wojewoda Bracławski, Generał Podol-

ski, Kamieniecki, Latyczowski Starosta. Ich Mściom z Wojska JKr.Mści Rycerstwu Jezdnemu i pieszemu Polskiego i Cudzoziem-skiego zaciągu. Moim Mściwym Panom i Braciom do wiadomości donoszę: Iż doszło mię JKr. Mści pisanie w którym oznajmuje mi, że już stanął w Lubowli, gorąco przy tym żąda, abym się 0 Krzywdę Bożą, Wiarę Świętą, wolności i całość Ojczyzny Ujął. W czym i do samych Wściów. MM. PP. (którego listu kopię przesyłam WM) pisze. Zaczym nie widząc nic słuszniejszego

i zdrowszego w teraźniej szym stanie Rzeczypos] wszyscy w jedność descendere raczyli i JKr.Mści Panu wolnemu głosami obranemu i Koronowanemu Korony na głowie dotrzymali. Za słuszną poczytam siebie jak i to moje do Wm MM Panów pisanie, którym gorąco Wm MM. Panów i Braci przez Miłość Bożą Ojczyzny proszę, abyście Wm MM. Panowie przeciwko Panu i Ojczyźnie Starożytnej Polskiej Cnoty naśladować raczyli, 1 odważnymi dziełami przyłożyli się do tego, żebyśmy wzięte wolności nasze szlacheckie, które nam nieprzyjaciel conuellit, i z nich chce wyzuć, w cale zatrzymani. A że o tym Rzeczypos-politey ratunku jużem się znosił z Ich Mściami Pany Pułkownikami W Podgórzu stojącymi, których t a j e s t rada, abym to moie pisanie dał Wm MM Panów i Braci gorąco upraszając, abyście Wm do tak świątobliwego dzieła przybyć raczyli, gorąco przy tym proszę abyście WmMM Panowie za wzięciem tego pisania z stanowisk swych ruszyli się i pro decima January pod Krosno iako najlżej się wybrawszy (ubogich ludzi z płaczu i gniewu Bożego na razie nie zaciągając) przybywali, gdzie się j ako skoro WmMM Panowie przybędziecie, ukażą WmMM Panom Jkr. Mści Assekuratią. którą z miłościwej łaski swej assekuruje nas i zapłatą zasług i łaski swej Pańskiej. Teraz non decideratur aliud. tylko abyście WmMM Panowie pośpieszali. A ten Uniwersał Pułk do Pułku, chorągiew do chorągwie jako najprędzej sobie odsyłali.

Pisany w Samborze 28 Decembris 1656 Piotr Potocki, Woiewoda Bracławski

Page 181: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Uniwersał Piotra Potockiego z Sambora, 29 grudnia 1655 r. Piotr z Potoka Potocki, Wojewoda Bracławski, Generał Podol-

ski. Kamienniecki, Latyczowski Starosta. Jaśnie Wielmożnym Wielmożnym Moim wielce Mściwym Panem i Braci przy zalece-niu służb moich i oświadczeniu Braterskich chęci podaję do wiadomości, Iż doszło mię JK Mści pisanie, w którym oznajmuje mi, że już stanął w Lubowli, gorąco przy tym żąda, abym się

0 krzywdę Bożą, Wiarę Świętą, wolności i Ojczyznę Ujął w czym 1 do samych Ich Mściów Panów Wojskowych osobnie pisze.

Zaczym nie widząc nic słuszniejszego i zdrowszego w teraźniej-szym stanie Rzeczypospolitej jako abyśmy wszyscy w jedność descendere raczyli, i J Kr. Mść Panu Naszemu wolnymi głosami obranemu i koronowanemu Korony na głowie dotrzymali. Za słuszną poczytam sobie dać to moje do Wciom Moich M. Panów i Brad pisanie, którym gorąco WmMM Panów przez Miłość Bożą i Ojczyzny proszę, abyście Wm M. Mściwi Panowie przeciwko firn i Ojczyźnie Starożytnej Polskiej cnoty naśladować raczyli i odważnymi dziełami swoimi przyłożyliście do tego, żebyśmy Wiarę. Wolności Nasze Szlacheckie, które nam nieprzyjaciel conuellit i z nich chce wyzuć wcale zatrzymali. A że o tym Rzeczypospolitey Ratunku jużem się zniósł z Ich M. Pany Pułkownikami w Podgórzu stojącymi, których ta jest rada. abym to moje pisanie dał do Wściów M.M. gorąco upraszam, abyście WmMM Panowie do tak Świątobliwego dzieła przybyć raczyli. Przeto gorąco proszę Wściów M.M., abyście WmM.M. Panowie i Bracia za wzięciem tego pisania, swoie Consilia do tegoż stosowali intentum, i jako najpredzej do wprowadzenia Pana w Ojczyznę (bez którego żadną miarą to złe nie może się uspokoić) spieszyli, gdzie jako skoro WmM.M. Panowie przybę-dziecie nic nie wątpię, że tej życzliwości W MMPP przeciwko sobie będzie J Kr Mść. zawsze wdzięcznym WmMMPP.

Datt w Samborze 29 Decembra 1655 Piotr Potocki

Woiewoda Bracławski

Page 182: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Uniwersał Jana Kazimierza do ziemi przemyskiej, Łańcut, 27 stycznia 1656 r.

Jan Kazimierz etc. Wszem wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy,

mianowicie: Wielmożnym, Urodzonym Szlachetnym Dygnitarzom, Urzędnikom i wszystkim Stanu Rycerskiego województwa Rus-kiego Ziemi Przemyskiej, Obywatelom, Uprzejmie i wiernie nam miłym łaskę naszą Królewską. Wielmożni, Urodzeni, Szlachetni. Uprzejmie i Wiernie nam Mili. Stanąwszy w Państwach Naszych za Cudowną Boską opatrznością na to wszystkie myśli i starania nasze obracamy, jakobyśmy w przód naszą chwałę Bożą, która pod ten czas, z ozdób swoich złupiona zostaje wprowadzić znowu mogli, a po tym Ojczyznę z tak gwałtownej od niebezpieczeństw wyzwolili. Zaczym chcąc jako najprędzej, nieprzyjaciela z Fciństw naszych wyprzeć niemieszkanie wyprawiliśmy wojsko nasze przeciw niemu, także i do Województw Uniwersały na Pospolite Ruszenie wydaliśmy. Też dajemy do Uprzejm i Wiem W W żą-dając abyście za obwieszczeniem onego w domach swych armowaliście i w Powiecie swym z dawnymi Pułkownikami i Rotmistrzami lubo też, których sobie Uprzejm i Wiem WW obierzecie popisawszy się gotowi byli. A jeżeli tego potrzeba będzie jeszcze przed resolutią zimy za Ordinansern Wielmożnym Marszałka Koronnego, któremuśmy zlecili obronę tej tu ściany ku Krakowu na czas i miejsce od niego naznaczone stawiliście się. i pod jego directią zastawając to czynili, co Cnota i miłość Ojczyzny każe nie czyniąc sobie żadnych w tym skrupułów, które Rzplitą o ostatnie prawie przyprawiły zgubę, gdyż za Uspokoje-niem je j Prawa i Wolności, Uprzejm i Wiern NM do dawnych przywrócone będą ozdób. Ażeby ten uniwersał nasz do Wiadomo-ści wszystkich doszedł Urzędowi Grodzkiemu rozkazujemy, abv podług zwyczaju po miasteczkach. Kościołach i parafiach pub-likowany był.

Dan w Łańcucie dnia 27 Mca Stycznia Roku Pańskiego 1656.

Jan Kazimierz

Page 183: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Asygnata Stefana Czarnieckiego n a R y b o t y c z e , w Łańcuc ie 27

stycznia 1656 r. Stefan Czarniecki , kasztelan k i jowski , starosta kowelski , regi-mentarz Wojska KM. W i a d o m o czynię tym moim pisaniem, iż

z woli JKM a dispositiey Jmści Pana he tmana wlk. kor. na ściągnięcie Dragonii Regimentu mego naznaczam Rybo tycze ze wszystkimi przyległościami , także dobra i Wsie Ich M. Panów Krasickich, chcąc mieć, aby tą assygnatę moją chleba według służebności wydane było, a dla wiary tego uniwersa łu ręką swoją pizy pieczęci podp i su ję

w Łańcucie 27 Jan 1656 i aby te dobra wszelką pomocą były do wystawienia iako najprędszego tego Regimentu

Stephan Czarniecki , kaszt. Ki jowski

6) CDIAUL, Castr. Prem., t. 383, s. 137-138.

List zaciężny dla Jerzego Godlewskiego , w Łańcucie 29 stycznia 1656 r.

Jan Kazimierz etc. Wszem wobec i każdemu z osobna, komu wiedzieć należy.

A mianowicie W i e l m o ż n y m Urodzonym Szlachetnym Dygni ta-rzom, Urzędnikom i inszym wszystkim tak stanu Szlacheckiego jako i Miejskiej Condyc j i ludziom Uprz. i Wiern. nam mi łym laskę naszą królewską. Wielmożni , Urodzeni , Szlachetni Uprz. y Wiern. nam mili. Iż bardzo Rzeczpospol i ta ściśniona zos tawa niebezpieczeństwy, a dla ratowania onej i dania odporu zamys łom A przyjac ie l sk im prędkiego i dobrego po t r zebu jemy żołnierza. Pozwoliliśmy Wie lmożnemu Stefanowi Czarn ieck iemu, kasz-telanowi k i jowskiemu, pułkownikowi naszemu podług danego listu przypowiedniego sobie na Dragońskie Roty pewną liczbę

ludzi, których mu do supplementu nie dos ta je werbować i zac iąg-nąć, żeby tedy już werbownicy , a mianowic ie Urodzony Jerzy

Godlewski na to od pomien ionego Wie lmożnego kasztelana kijowskiego naznaczony w ściąganiu i zac iąganiu ludzi wywodz ić

Page 184: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

się móg ł , że nie na swawolną kupę, ale na usługę Rzeczypospolitej tych ludzi s u p p l e m e n t u j e i zac iąga . Ż ą d a m y Uprz. i Wiem. Waszych , aby mu w tym s u p p l e m e n t o w a n i u tych ludzi zupełna wiara dana była, żeby w śc iągn ien iu i zac iągan iu onychże żadnej nie miał p rzeszkody .

Dan w Łańcuc i e , 29 stycznia 1656

29 s tycznia 1656 król wydał listy zac iężne innym oficerom z r eg imen tu dragoni i S te fana Cza rn ieck iego : — K r z y s z t o f o w i W ą s o w i c z o w i , Ibidem, s. 148-149. — Janowi Ska lsk iemu, tamże, s. 155-156 . — Aleksandrowi C z a r n e c k i e m u , Ibidem, s. 164-165. zaś 7 marca we Lwowie :

— Pawłowi Dawidowi P o m y s k i e m u , Ibidem, s. 223-224.

7) C D I A , Castr. Prem. , t . 383, s. 140-141.

Uniwersa ł Franciszka D u b r a w s k i e g o do szlachty, z Nienadowej 23 lutego 1656 r.

Ich m. M o ś c i a m Panom D y g n i t a r z o m , Urzędn ikom i wszyst-k iemu Ryce r s twu Ziemi P r z e m y s k i e j , nam wielce Mściwym Panom i Braci przy zaleceniu s łużb m o i c h w i a d o m o czynię. Lub

j a k o sprawa, może ja p ie rwszy j e s t e m j a k i z se jmiku teraźniej-szego do zwołania nas do kupy , j e d n a k , że o JMści Panu kaszte lanie naszym nic nie s łychać, a N iep rzy jac i e l j ako z wielu mie jsc się, a boda j raz y nas sku tków n ieomylna jes t wiadomość, że ku nam się zbliża, aby nas tak n i e spodz i anych i rozproszonych nie zastał , przes t rzec się mi zda ło W m ś c i ó w Moich Mściwych Panów, abyśmy nie czyn iąc sobie ż a d n e j o tuchy i tą niesposob-nością c z a s ó w do wojny sami się n i e z a w o d z ą c , lak już byli gotowi, żeby za d rug im U n i w e r s a ł e m j u ż nie pod Przemyśl, ale tam gdzie pot rzeba tego ukaże w drogę zaraz i j a k o do boju (bo popis i w drodze odprawić się może ) s tawali . Miasta też do w y p r a w y Pospol i tego Ruszen ia na leżą , aby także w powinności swoje j poczuwa ły się n a p o m i n a m i p r z e s t r z e g a m .

W N i e n a d o w e j . 23 February 1656 Franciszek Dubrawski P o d k o m o r z y Z iemie Przemyskiey

Page 185: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Uniwersał Jerzego Lubomirskiego do szlachty, w Łańcucie 27 lutego 1656 r.

Jaśnie Wielmożnym Wielmożnym Ich Mściom Panom Dyg-nitarzom, Urzędnikom i wszystkim Stanu Rycerskiego Powiatu Przemyskiego. Moim wielce Mściwym Panom i Braciom przy

oddaniu posług moich donoszę do wiadomości. Iż jako mimo iuratam pactorum fidem, z samej tylko domincuidi ambitiey wtargnął nieprzyjaciel w to Państwo, wspólną Ojczyznę naszą tak aby ją do końca pod swoją podbić władzę, i z własnych tej totsaculis nabytych ozdób złupić, powróciwszy z Pruss cruentos i dalej popiera ingressa, i już po pierwszej mniej nam fortunnej potyczce, osobą swoją pod Zamościem stanął, instandu na Wojska JKrólewskiej Mści, które z tejże racji pod Bełz się kupią, skąd, że tak Króla JMści tej Korony Pana Dostojeństwu jako i Ojczyźnie, a w niej i eo pripcipe loco kłaść i (...) mamy, Wierze świętej Katolickiej i Swobodom narodu naszego ostatnie imminei exitiam, posyłam do WWM.M. Panów Uniwersał JKrólewskiey Mści i moją gorącą przydając obtestatią, per amorem Ojczyzny, która wszystkie privatos et publicos complecitur respectus, abyście WWMM PP. pro die tertio Marty pod Przemyślem stawali, a po tym do mnie jako najprędzey pod Leżajsk przychodzili, gdzie z częścią ludzi pieniężnych na ściągnienie W W MM P.P. czekać będę> a skupiwszy się do boku i Wojsk JKrólewskiej Mści pójdziemy, abyśmy unitis yiribus tym efficacius Ojczyzny całość i Pańskie Dostojeństwo zaszczycili, to równym Przodków naszych przykładem, którzy nam Królów Panów dignitatem nieskazitelną wiernością ille sami, jako Ojczyzny i Wiary Świętej integritatem

sanguinisservatum (...) zostawili.

Datum w Łańcucie 27 Febr. 1656 Jerzy Lubomirski Marszałek Wielki Koronny

Identyczny uniwersał wydał Lubomirski do szlachty sanockiej. Miejscem zbornym szlachty sanockiej miał być Chyrów (3 marca),

a potem Leżajsk. CDIAUL, Castr. Prem.,t. 169, s. 176-177.

Page 186: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

U n i w e r s a ł Franciszka Dubrawskiego do szlachty, w Niena-dowej 29 lutego 1656 r.

Ich M ś c i o m Panom Dygni tarzom, Urzędnikom i wszystkiemu Stanowi Rycersk iemu Ziemi Przemyskie j obywatelom MM Panom i Brac iom przy zaleceniu służb moich wiadomo czynię. Iż doszedł mnie Uniwersa ł JKró lewskie j Mści Pana Naszego Miłościwego, k tórym nas na pospoli te ruszenie wzywać raczy. Drugi zaś JMści Pana Marsza łka Wielk iego Koronnego j ako tego, któremu tej ściany dozór j e s t od JKrólewskie j Mści zlecony. A że JMść pot rzebował tego, aby i mój Uniwersał był wydany (...) tylko czynię przysz ło to co starsze głowy ku całości obrony Ojczyzny rozumie ją conducibile, j akoż upraszam pilnie WW MM PP i Braci, abyście m a j ą c wzgląd na sam i gwałt i potrzebę Rzeczypospo l i t e j , i postanowienie świeżo przeszłego sejmiku per solennem declarationem przez JKMść Panów posłów JKró-lewskiej Mści oświadczoną raczyliście się stawić na dzień trzeci m i e s i ą c a Marca pod Przemyśl . Stamtąd da P. Bóg j a k o n a j p r ę d z e j ku Leża j sku udamy się. Pewieniem tego jako w każde j okazj i nie schodziło na ochocie WW MM Panów do Usługi Ojczyzny , tak i teraz non metu legurn, który jednak dość s t raszny j e s t , ale amore Religionis et Patria stawić się bez omieszkan ia będziecie raczyli.

Dan w Nienadowej 29 Febr. 1656 Franciszek Dubrawski Podkomorzy Ziemie Przemyskiey

10) C D I A U L , Castr. Prem., t. 383, s. 217-218 .

U n i w e r s a ł Jana Kazimierza do ludności ziemi przemyskiej, ze L w o w a 5 marca 1656 r.

Jan Kazimierz etc. W s z e m wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy,

osobl iwie Panom Wielebnym, Wie lmożnym i Urodzonym Ziemi P rzemysk i e j obywate lom Uprz. i Wiern. nam miłym. Iż nie-przyjac ie l z wielką confus ią swoią dos tąp iwszy do Zamościa z nasz przez kra j tameczny bierze się, albo w Prusy albo ku Krakowu. Zdało się nam w tym przestrzec Uprz. i Wiern. WW,

Page 187: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

abyście j a k o na jos t rożn ie j szymi byli i żeby Uprz. i Wiern. WW nieprzyjaciel w domach niezastawal i nie znosił do kupy się g romadz i l i . A lubo sami Uprz. i Wiern. WW Pospol i tym Rusze-niem natenczas i mie j sce w uniwersałach osobnych naznaczony stawać i gromadzić się będziecie, tedy poddanych swoich do kupy g romadz i ć rozkazać, żeby przechodów nieprzyjacie lowi bronili , przeprawy na rzekach i błotach psowali i zabiegi n ieprzyjac ie lsk ie znosili- Więc też żywność wszelaką kazać Uprz. i WW na mie j sca bezpieczne zawozić , albo po lasach kryć, także dobytki , kotły piwne, aby nieprzyjacie l nie tak snadnie mógł mieć pożywienie . A wojska nasze j u ż na nieprzyjacie la nas tępu jąc , p różnować nie będą Ażeby ten uniwersał nasz tym prędzej do wszys tk ich doszedł wiadomości rozkazu jemy Urzędnikom naszym grodzkim, a ty je publikowali i do wszystkich wiadomości podawali . Co dla lepszej wiary przy podpisie Ręki naszej Pieczęć Koronną przycis-nąć rozkazaliśmy.

Dan we Lwowie , 5 Marca 1656 Jan Kazimierz król

11) CDIAUL, Castr . Prem., t. 383, s. 214-215 .

Uniwersał Jana Kazimierza do mieszczan przemyskich , ze Lwowa, 6 marca 1656r.

Jan Kazimierz, etc. Wszem wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy,

osobliwie j ednak obywate lom Ziemi Przemyskiej . Więc i Burmis-trzowi, Ra jcom, Wój towi , Ławnikom i wszystkiemu Pospóls twu Miasta Naszego Przemyśla wiernie N a m miłym Łaskę naszą Królewską. Wiernie nam mili, zleciliśmy Urodzonemu Je rzemu Godlewskiemu, aby tam na Przemyślu zostawał i Miasta tego z ludźmi na prezydium tamecznym pozos ta jącymi i inszymi Obywatelami t amecznymi od Nieprzyjacie la blisko b ę d ą c e g o bronił. Zaczym Mieszczanom rozkazu jemy, aby z Mias tem •z Zamkiem pod k o m e n d ą j e g o zostawali i we wszys tk im go, co do obrony tego Miasta należeć będzie słuchali, i posłuszni mu tyli. obywatelów zaś Ziemi Przemyskie j pilnie żądamy, aby do Fortyficatiej tego tam miejsca poddanych mu co potrzeba dodali 1 Prowiantem tę tam Fortecę j a k o naj lepiey ze wszystkim ludem

Page 188: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

opatrzyli, nic nie wątpiąc, że to gwoli obronie swojej i na terażnieysze żądanie Wiern. WM uczynię. Na co dla lepszei wiary przy podpisie ręki naszej Pieczęć Koronną przycisnąć rozkazaliśmy.

Jan Kazimierz król Dan we Lwowie dnia 6 Marca 1656

12) CDIAUL, Castr. Prem., t. 383, s. 215-216.

Uniwersał Jerzego Lubomirskiego do szlachty, z Łańcuta, 7 marca 1656 r.

Jaśnie Wielmożnym Wielmożnym Ich Mściom Panom Dyg-nitarzom, Urzędnikom i wszystkim Stanu Rycerskiego Ziemi Przemyskiej Moim Wielce Mściwym Panom i Braciom przy zaleceniu posług moich bratersko donoszę do wiadomości, iż lubo ten mi WW MM PP i Braci dobrze constat (...), który prawdziwą Ojczyznę na Pospolite Ruszenie wybierania się doświadczacie, iż jednak im bliżej instantia acceduntpericula tym bardziej prędkiego naglą na (..) exigentiam, powtórnie WW MMPP i Braci pizez wspólną Ojczyznę obtestor abyście jako najprędzej brać się do kupy raczyli, bo w najmnieyszej zwłoce od nieprzyjaciela

pericuhim, k t ó r e n i e t a k in armis g o t o w y m j a k o desperiis po

domach za zemknieniem się ku Sanowi Partii Szwedzkich incumbil tym szkodliwiej, że stąd niemniejszej in publicum conseąuentią Ruiny sił wspólnych co i nieprzyjaciel (...) intendit obawiać się trzeba convulsiey.

Dat w Łańcucie, die 7 Marty 1656 Jerzy Lubomirski

Identyczne wezwanie do szlachty sanockiej. CDIAUL, Castr. San., t. 169, s. 165.

13) CDIAUL, Castr. Prem., t. 383, s. 221.

Uniwersał Jerzego Lubomirskiego do szlachty, z Sanoka 16 marca 1656 r.

Ich Mściom P.P. Urzędnikom i Wszystkim Stanu Rycerskiego Ziemi Przemyskiej, moim wielce Mściwym Panom i Braciom

Page 189: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pr/y oddaniu usług moich donoszę do wiadomości. Iż na tak gorące jako od Króla Jmści Pana i po kilka razy ode mnie wyszły

Uniwersały, trzymałem tak wiele o miłości WWMM Panów ku Ojczyźnie i ku Panu fidei et (...) stateczności, żeście się mieli na miejsce i czas w Uniwersałach naznaczone skupić, ale omylonemu

w nadziei tym mi cięższym tę oziębłość WWMMPP brać przychodzi żalem, imjużby do zaszczycenia Ojczyzny i Pańskiego dostojeństwa obowiązani będąc, prywatnych raczej zdacie się rem ęerere respektów. Atoli jednak nie desperując jeszcze, że się niogą tak nieodrodni od Przodków znaleźć w tejy Ojczyźnie fines% którzy wszystkich rzeczy dispendia ponieść są gotowi byle Ojczyzna zachować się mogła per omnia Sacra, powtóre WWMMPP (...), abyście się j ako najprędzej ruszyli i śpieszyli do króla Jmści, już nie tylko eo respectu. którym (...) tej korony integritatis, ale by Województwa tego Ruskiego dotąd niepokalaną reputatią chwalebny (...) Rzplitej i Pana mogliście asserere optimi in (...).

Datum w Sanoku, die 16 Marty 1656 Jerzy Lubomirski

Identyczne wezwanie do szlachty sanockiej. CDIAUL, Castr. San, t. 169. s. 234-235, wydane 15 marca 1656 r.

14) CDIAUL, Castr. Prem., t. 383, s. 240-241.

Uniwersał Jana Kazimierza do mieszkańców ziemi przemys-kiej, Lwów, 17 marca 1656 r.

Jan Kazimierz etc. Wielebni, Wielmożni, Urodzeni, Szlachetni, Uprzejmie i Wier-

nie nam mili. Jako siła na Fortecy Miasta naszego Przemyśla Uprzejm. i Wiern. N.M. zależy terażeście tego Uprzejmości i Wierności N.M. dobrze doznali, kiedy Nieprzyjaciel pod Przemyśl podstąpiwszy, nie mogąc Intentiam swoim dosyć uczynić z wielką confusią i klęską za męstwem odważnych Mężów tą Fortecę zawiadujących odwrócił, gdzie zaraz majętności Uprzejm.

i Wiem. N.M. w pobliżu Przemyśla będące od tegoż Nieprzyjac uwolnione zostały. Zaczym żądamy Uprzejm. i Wiern. N.M. abyście chłopów z dóbr naszych Królewskich, Duchownych

Page 190: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

i swoich dziedzicznych do Ufo r ty f ikowan ia lepszego posyłali i ludziom tym na obronie Przemyśla będącym prowiant obmyślali, i o to się starali, aby ta Forteca j a k o w najlepszey obronie i p o r z ą d k u zostawała wszak to potrzebie Rzplitey i wygodzie samych Uprze jm. i Wiern. N.M. należy (...).

Dan we Lwowie , dnia 17 Marca 1656 Jan Kazimierz Król

15) C D I A U L , Castr. Prem., t. 383, s. 222-223 .

U n i w e r s a ł „chłopski" Czarnieckiego, 20 III 1656, Grochowce Stefan na Czarncy Czarniecki , Kasztelan Kijowski, Regimeniarz

Wojska J K M , Kowelski Starosta. Zdarzył Pan Bóg tak dobre okazje , aby nieprzyjaciel tak wielkie szkody poczyniwszy w Oj-czyźnie Nasze j i Kościoły Boże złupiwszy koniec fortun swoich w tych czasach odniósł , gdy siły j e g o kilką z nimi utarczek znacznie poniżyć raczył, pobudzam tedy wszystkich Chwałę Bożą m i ł u j ą c y c h do zemszczenia się tak wielkich Krzywd Bożych d e k l a r u j ą c W ó j t o m i Wsze lk iemu Pospóls twu, aby powstawszy z orężami swymi tego Nieprzy jac ie la niszczyli i gdzieby się jeno pokazał żadnemu nie fo lgowal i , śmiercią złości ich nagradzając. A jeże l iby do tego Panowie Poddanym swoim lubo Urzędnicy ich drogę zagradzal i , zabran ia jąc im znosić nieprzyjaciela, takowych i na Substantiey s z w a n k u j ą c śmiercią pieczętować będzie. Co wszys tk im tak po Wsiach j a k o i Miasteczkach do wiadomości oddawszy Uniwersałem. Ręką swą podpisany przy przyciśnięciu pieczęci wydać rozkazałem

Dan w Grochowcach 20 M a n y 1656

Stefan Czarniecki , Kaszt. Kijowski

Page 191: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

U N I W E R S A Ł Y Z O K R E S U W A L K Z N A J A Z D E M R A K O C Z E G O

1) C D I A U L Castr. Prem., t. 384, s. 35-37 .

Uniwersał Jana Kaz imierza do szlachty przemyskie j i sanoc-kiej, Gdańsk, 16 grudnia 1656 r.

Jan Kazimierz etc. (...) że mamy pewną wiadomość o złych zamysłach Nie-

przyjacielskich w Państwa Nasze , osobl iwie w Ruskie Kra j e przychodzi N a m Fortece tameczne ku obronie w ludzi j a k o najlepszej opatrzyć. Zaczym iż N a m i całej Rzpli tej na Miastach Naszych Przemyślu , Sanoku i Krośnie wiele zależy. Chcemy mieć po Uprz. i Wiern. (...) abyście tym Mias tom obronę jako najlepszą obmyśli l i i owe ludźmi dobrze opatrzyli i pro-wiantów do tych miast dla ludzi na prezydium w nich będących jako na jwięce j przysposobil i . Co abyście Uprze jm. i Wiem. wasze tym prędze j i sku teczn ie j uczyni l i sk ładamy Uprz. i Wiem. waszym Sejmik pro die decima nona mensis January pod Przemyśl. Sami zaś Uprz. i Wiern. Wasze pospol i tym ruszeniem przec iwko Incursiom w te tam Kra je Niep rzy jac i e l sk im gotowymi bądźcie (...).

Dan w Gdańsku dnia 16 grudnia 1656 Jan Kazimierz Król

2) CDIAUL, Castr. Prem., t. 384, s. 138-140.

Uniwersał Andrze ja Leszczyńskiego, Kurze lów, 12 I 1657 (wezwanie do walki z Rakoczym)

Andrzej Hrabia z Leszna z Laski Boże j Arcyb i skup Gnieźnień-ski, prymas i pierwsze Xs iążę Korony Polskie j (etc.) Kasz te lanom, Dignitarzom, Urzędn ikom i wszys tk iemu Rycers twu Stanu szla-checkiego W o j e w ó d z t w a Ruskiego Z iem Przemysk ie j i Sanockie j wiadomo czynię, iż mię doszły pewne wiadomośc i z różnych miejsc, a osobl iwie od Wielm. JM Marsza łka Wielk iego Koron-nego, że niechętny sąsiad nasz od granic węgiersk ich novam hostilitatem dawno in animo conceptum teraz wywrzeć przec iwko

Page 192: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Ojczyźnie Naszej chce do czego nie tylko apparatus belli wszytek już przysposobiony, ale de facto Wojska ku granicom koronnym zamknione i armata wojenna sprowadzona. Iuż tedy periculum in lumine, a bytność JKM we Gdańsku i tak wielka odległość miejsca de oppostino w tak nagłym niebezpieczeństwie in medio

prospicere et huic tam cognanti mało obuare nie może (...) donieść to do wiadomości wszystkim Stanom Koronnym. A że arma iustatiorum na razie opponere potrzeba, nie widzę nic potrzebniejszego jako to samo, aby wszytka nobilita jako naj-prędzej w miejscach zwyczajnych po Województwach swoich in armis stanęli, a jako w (...) gotowości w liczbie ludzi gotowi byli tam iść kędy et neccesitas Ojczyzny naszej (...) i dalsza około tego z Królem JMści Panem Naszym Miłościwym et cum (...) Senatu (...) Albo jeżeliby te pericida bardzo miały antenertere tam gdzie JMść pan Marszałek mając sobie zlecony od JKM regiment kwitami swymi obwieści (...).

Dan w Kurzelowie, 12 I 1657 Andrzej z Leszna

Arcybiskup Gnieźnieński

3) CDIAUL, Castr. Prem., t. 384, s. 140-142.

Uniwersał Jerzego Lubomirskiego z 21 I 1657 roku Jerzy Hrabia na Wiśniczu i Jarosławiu Lubomirski, Marszałek

Wielki Koronny, Generał Małopolski Krakowski, Chmielnicki, Spiski, Kazimierski, Olsztyński Starosta.

Wszystkim wobec i każdemu z osobna osobliwie Jaśnie Wielm. Wielmożnym Ich MM PP Dignitarzom, Urzędnikom i inszym Ich MM Stanu Rycerskiego Ziemi Przemyskiej , Obywatelom Moim Wielce Mściwym Panom i Braciom przy oddaniu powolnych usług moich do wiadomości bratersko donoszę. Iż lubo Jaś Oświecony JMX Arcybiskup Gnieźnieński Mój M Pan i Bratjako Prymas tej Korony za odległością na ten czas Jego KMP N. Mściwego, WMM Panów od arma (...) przeciwko nowym od Sąsiada Nieprzyjaznego Niebezpieczeństwom Uniwersałem swoim (...) i ja jednak podług powierzonej mi od JKM (...) tych Krajów Secuńtaty powinności osobnym tym moim pisaniem w MMPP oznajmuję, że nie tylko ingravesunt te Niebezpieczeństwa, ale

Page 193: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

instant adportas Ojczyzny, bo wojska nieprzyjacielskie przeciwko nam ruszone i Societaty Narodów na nas zaciągnione. Za czym iż nam tak ciężkimi laborare przychodzi niebezpieczeństwy że remedia periculorum same pericula (...) i na tym jedynym salus nasza consistit, abyśmy sobie armorum et animorum unione oswobodzili Oyczyznę per Sacra proszę WMM Panów przez miłość Ojczyzny i tak prywatne jako publiczne w niej respecty, abyście WMMPP za ręce się wzięli i stanąć in armis Pospolitym Ruszeniem na dzień czwarty Mca Lutego w Przemyślu raczyli skąd potym dla obrony Ojczyzny i dotrzymania wiary Panu obviam Nieprzyjacielowi zajdzie się ex belli rationibus i z wspól-nej da Pan Bóg namowy (...)

Dan w obozie pod Krakowem Dnia 21 I 1657 Jerzy Lubomirski

Identyczny w treści uniwersał dla ziemi sanockiej: CDIA, Castr. San, t. 169, s. 914-915.

Page 194: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

B IBL IOGRAF IA

Ź R Ó D Ł A - R Ę K O P I S Y

Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie (AGAD) — Archiwum Radzi willowskie, dział II, księga 21 (Acta publica

variaque miscellanea ... (1655-57) Archiwum Państwowe w Krakowie (Akr) — Księga relacyjna

grodzka, Biecz, nr 187 za lata 1656-1658 Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwo-

wie (CDIAUL) — Księgi relacyjne grodzkie — przemyskie, sanockie, lwow-

skie z lat 1655-1657 Archiwum Archidiecezjalne w Przemyślu (AADP)

— Relationes Episcopales de statu Doecesis Premisliensis (S. Sarnowski 1660)

— Wizytacje biskupie — nr 155 Denhoffa, nr 162 Czapskiego, nr 169 Sierakowskiego

— Inwentarz Kościoła Farnego Jarosławskiego — nr 848 Biblioteka PAN w Krakowie

— nr 2251 Księga pamiętnicza Jakuba Michałowskiego. Zbiór kopii, listów i różnych materiałów dotyczących głównie wojen kozackich i najazdu szwedzkiego.

Biblioteka Muzeum im. ks. Czartoryskich w Krakowie (BC) Teki Naruszewicza nr: 149, 150, 151 — nr 385 Akta za Jana Kazimierza 1655-1656 — nr 388 Korespondencja Jana Leszczyńskiego z lat

1656-1660

Page 195: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

nr 402 Oryginały z czasów Jana Kazimierza nr 1656 Pisma 1655-1657

Bibl ioteka Prowincji Polskiej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie Arch. Rom. Soc. Iesu (ARS1) Pol. 53-f — Collegium Jaroslaviense — Collegium Premisliense

Biblioteka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu (Oss.)

_ nr 189/11 Kodeks Marcina Golińskiego, rajcy kazimierskiego nr 627/11 Collectanea circa virtutes et casus praecipue Poloniae ...

— nr 9666/1 Wypisy i notaty źródłowe Szczęsnego - nr 9667/1 Morawskiego (1655-1657)

Ź R Ó D Ł A D R U K O W A N E

Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej Z archiwum tak zwanego bernardyńskiego we Lwowie, t. XXI, Lauda wiszeńskie 1648-1673, (wyd.) Antoni Prochaska, Lwów 1911.

Czapliński Władysław (wyd.), Nieznany list Stefana Czarniec-kiego, 24 X 1635 (1655), „Kwartalnik Historyczny", t. LI, r. 1937.

Dalbęrgh w Polsce. Dzienniki i ryciny szwedzkie z dziejów „Potopu" 1655-1660, oprać. B. Heyduk, wstęp A. Przyboś, Wrocław 1971.

Dokumenty Bohdana Chmelnyckoho, wyd. J. Krypjakewicz, J. Butycz, Kijów 1961.

(Gordon Patrick) Tagebuch des Generalen Patrick Gordon waeh-rend seiner Kriegsdienste unter den Schweden und Polen vom Jahre 1655 bis 766/..., (ed.) Oboleński M. A. u Posselt M. C. Bd., t. I, Moskau 1849.

(Grabowski Ambroży), (wyd.) Ojczyste spominki w pismach do dziejów dawnej Polski. Diariusze, relacye, pamiętniki itp. służyć mogące do objaśnienia dziejów krajowych, tudzież listy historyczne do panowania królów Jana Kazimierza..., t. II, Kraków 1845.

G r o n d s k i Samuel, Historia belli Cosacco-Polonici (wyd. K. Koppi), Pestini 1789.

Page 196: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

Hol s t e n Hieronim Chrystian, Przygody wojenne 1655-1666 Warszawa 1980.

(Jemiołowski Mikołaj), Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego towarzysza lekkiej chorągwi, ziemianina województwa bełz-kiego, obejmujący dzieje Polski od r. 1648 do 1679 współ-cześnie, porządkiem lat opowiedziane, (wyd. A. Bielowski) Lwów 1850.

K o c h o w s k i Wespazjan, Lata potopu 1655-1657 (Wybrał i przełożył L. Kukulski), Warszawa 1966.

L i s ke Xawery, Cudzoziemcy w Polsce, Lwów 1876. (Lisola Franz von), Die Beńchte der Kaiserslichen Gesandten

Franz von Lisola aus den Jahren 1655-1660. Mit einer Einleitung von Alfred Francis Pribram, Archivfr osterreichische Geschichte, t. LXX, Wien 1887.

Litopys Samowydca, (wyd. J. J. Dzira), Kijów 1971. (Loś Jakub), Pamiętniki Łosia, towarzysza chorągwi pancernej

Władysława Margrabi Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, obejmujące wydarzenia od r. 1646 do 1667, z rękopisu współczesnego dochowanego w zamku podhoreckim, wydane (wyd. Żegota Pauli), Kraków 1858.

(Michałowski Jakub), Jakuba Michałowskiego wojskiego lubel-skiego, a później kasztelana bieckiego księga pamiętnicza, Z dawnego rękopisma będącego własnością Ludwika hr. Morsz-tyna(wyd. A. Z. Helcel), Kraków 1864.

Dwa nieznane listy z czasów „potopu" (10 i 14 XII 1655r.) — wyd. T. Nowak, Kwartalnik Historyczny, t. 52, 1938.

(Noyers Des Pierre), Portofolio królowej Maryi Ludwiki czyli zbiór listów, aktów urzędowych i innych dokumentów ściągają-cych sią do pobytu tej monarchini w Polsce, (ed.) Edwaid Raczyński, t. I, Poznań 1844.

Pisma do wieku i spraw Jana Sobieskiego, t. I, cz. 1, wyd. F. Kluczycki, Kraków 1880.

P o c z o b u t - O d 1 a n i c k i J a n W ł a d y s ł a w , Pamiętnik 1640-1684.

(oprać.) A. Rachuba, Warszawa 1987. P u f e n d o r f Samuel, De rebus a Ca rolo Gustaw Sueciae

Rege gestis commentariorum libri septem..., Norimbergae 1696. (Rhedey Władysław), Piotr Woytowicz, Szlak wyprawy Rakoczego.

Teki Historyczne, t. XI, Londyn 1960-61.

Page 197: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

R u d a w s k i Jan Wawrzyniec, Historya polska od śmierci Włady-sława IV aż do pokoju oliwskiego, t. II (przekład Wł. Spasowi-cza), S. Petersburg i Mohylew 1855.

S m o l k a Jan, Katalog archiwum aktów dawnych miasta Jaro-sławiau Jarosław 1928.

S m ó ł k a Jan, Katalog archiwum aktów dawnych miasta Przemyś-la, Przemyśl 1928.

Transsylvania et bellum boreo-orientale. Acta et documenta, Szilagyi Sandor (ed.), t. II, Budapest 1891.

(Temberski Stanisław), Annales 1647-1656, (wyd.) W. Czermak, w: Scriptores Rerum Polonicarum, t. XVI, Kraków 1897.

Theatrum Europaeum, t. VII, ed. Abelini J. Ph., Franckfurt am Mayn 1672.

(Twardowski Samuel), Woyna domowa z Kozaki y Tatary, Moskwą potym Szwedami y z Węgry, przez lat Dwanaście za Panowania Najjaśniejszego Jana Kazimierza ... tocząca się, Calissii 1681.

O P R A C O W A N I A

A l e k s a n d r o w i c z Stanisław, O l e j n i k Karol, Charak-terystyka polskiego teatru działań wojennych, SMHW, t. XXVI, 1983.

A r ł a m o w s k i Kazimierz, Stosunki społeczno-gospodarcze w Przemyślu staropolskim od końca wieku XIV do roku 1772, w: Tysiąc lat Przemyśla, cz. 1, Rzeszów 1976.

B a r a n o w s k i Bohdan, Organizacja regularnego wojska pol-skiego w latach 1655-1660, SMHSz. W, t. 2, 1956.

B a r a n o w s k i Bogdan, Organizacja i skład społeczny wojska polskiego w połowie XVII w., w: Polska w okresie drugiej wojny północnej 1655-1660, t. II, Warszawa 1957.

B a r a n o w s k i Jerzy, Zamek w Łańcucie — pojęcie rezydencji magnackiej w połowie XVII wieku w Polsce, w: Architektura rezydencjonalna i obronna województwa rzeszowskiego, Łańcut 1972.

B ł o ń s k i Franciszek, Z dziejów walk ze Szwedami w czasie ..Potopu", Rzeszów 1956. B o b i a t y ń s k i Konrad. Od Smoleńska do Wilna. Wojna Rzeczy-pospolitej z Moskwą 1654-1655, Zabrze 2004.

Page 198: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

B o g d a n o w s k i Janusz, Obwarowania zamku łańcuckiego od końca XVI do połowy XVII wieku, w: Architektura rezy-dencjonalna i obronna województwa rzeszowskiego, Łańcut 1972.

B o g d a n o w s k i Janusz, Fortyfikacje łańcuckie na tle małopol-skiej sztuki obronnej, Łańcut 1976.

B o rc z Andrzej, Epizod wyprawy Rakoczego. Potyczka i operacja okrążająca pod Jorkami (21/22 II 1657r.) w: „Historia", r. 3,4. 1995/96, s. 145-156.

B o r c z Andrzej, Znaczenie Łańcuta w latach „potopu" (1655-16601 w: „Historia", r. 5, 1997, nr 2, s. 145-156.

B o r c z Andrzej, Działania wojenne na terenie ziemi przemyskiej i sanockiej w latach „potopu" 1655-1657, Przemyśl 1999.

C i c h o w s k i Jerzy, S z u l c z y ń s k i Andrzej, Husaria, War-szawa 1981.

C z e c h o w i c z Konstanty, Rozwój staropolskiej sztuki wojennej, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej", t. 16, nr 119, 1985.

C z e c h o w i c z Konstanty, Wojskowość Kozaków ukraińskich, w: „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej", t. 16, nr 121, 1985.

C z o ł o w s k i Aleksander, Dawne zamki i twierdze na Rusi Czerwonej, Rocznik Koła C. K. Konserwatorów starożytnych

pomników Galicji Wschodniej, Lwów 1892. C z o ł o w s k i Aleksander, Dyariusz (zdobycia Przemyśla w r.

16561 „Kwartalnik Historyczny", r. 7, 1893. D e m b s k i Krzysztof, Wojska nadworne magnatów polskich

w XVI i XVII wieku, ,Zeszyty Naukowe Uniwersytetu im A. Mickiewicza w Poznaniu", nr 3, „Historia", z. 1, 1956.

E n g 1 u n d Peter, Niezwyciężony, tłum. W. Wygaś, Gdańsk 2004. F r a z i k Józef Tomasz, Dzieje zamku przemyskiego od XVI-XX

wieku, „Rocznik Województwa Rzeszowskiego", r. 3, 1960-61. F r a z i k Józef, Zamki i budownictwo obronne ziemi rzeszowskiej,

Kraków 1971. F r o s t Robert, „Potop" a teoria rewolucji militarnej, w: Rzecz-

pospolita w latach potopu, pod red. J. Muszyńskiej i J-Wijaczki, Kielce 1995, s. 147-165.

G o l l f r i e d Kazimierz, Jarosław w XVIII wieku, Jarosław 1937. G ó r a Stanisław, Wybrane zagadnienia strategii i taktyki w pol-

skiej sztuce wojennej XVII w., w: Materiały z VI Konferencji

Page 199: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

naukowej poświęconej rozwojowi polskiej sztuki wojennej, Warszawa 1967, s. 28-41. G l i w a Andrzej, Chronologia i zasięg terytorialny napadów

tatarskich na ziemię przemyską i sanocką w latach 1620—1629, „Rocznik Przemyski", t. XXXIII, z. 3.

G ó r s k i Konstanty, Historya piechoty polskiej, Kraków 1893. G ó r s k i Konstanty, Historya jazdy polskiej, Kraków 1894. G r u s z e c k i Andrzej, Bastionowe zamki w Małopolsce, War-

szawa 1962. H a n n Kazimierz, Pospolite ruszenie według uchwał sejmikowych

ruskich od XV do XVIII wieku, Lwów 1928. H a u s e r Leopold, Monografia miasta Przemyśla, Przemyśl 1883

(reprint 1991). H e i n r i c h Antoni, Szlaki wodne Polski, Warszawa 1932. H e r b s t Stanisław, Wojna obronna 1655-1660, w: Polska

w okresie drugiej wojny północnej 1655-1660, t. II, Warszawa 1957.

H o r n Maurycy, Świadczenia Żydów na rzecz obronności kraju (w XVI Jenie XVII wieku), „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego" 1976, nr 2.

J e n i k e Ludwik, Stefan Czarniecki. Urywek historyczny, War-szawa 1891.

K a c z m a r c z y k Janusz, Bohdan Chmielnicki, Wrocław 1988. K e r s t e n Adam, Rola i udział mas ludowych w walkach

Z najazdem szwedzkim, w: Polska w okresie drugiej wojny północnej 1655-1660, t. I, Warszawa 1957.

K e r s t e n Adam, Chłopi polscy w walce z najazdem szwedzkim 1655-1660, Warszawa 1958.

K e r s t e n Adam, Stefan Czarniecki 1599-1665, Warszawa 1963. K e r s t e n Adam, Sienkiewicz — „Potop" — Historia, Warszawa

1974. K o n d r a c k i Jerzy, Geografia fizyczna Polski, Warszawa 1978. K o n o p c z y ń s k i Władysław, Dzieje Polski nowożytnej, t. II,

Warszawa 1986. K o r z o n Tadeusz. Dola i niedola Jana Sobieskiego, 1629-1674,

t. I, Kraków 1898. K o r z o n Tadeusz, Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, t. II,

Warszawa 1923.

Page 200: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

K o t u l a Franciszek, Po Rzeszowskim Pogórzu błądząc — repor-taż historyczny, Kraków 1974.

K r y p j a k e w y c z Iwan, Zaporowskie wijsko, w: Istońja ukrain-skoho wijska,red. M. P. Parcej, Lwiw 1992.

K r y p j a k e w y c z Iwan, Ostannyj kozackij pochid za hetmanu-wanija Bohdana Chmelnyckoho, w: „Halicka Starowina", nr 2, Iwano Frankivsk 1994.

K u b a l a Ludwik, Wojna szwecka w r. 7655 i 7656, Lwów-Warszawa 1913.

K u b a l a Ludwik, Wojna brandenburska i najazd Rakoczego w r. 1656 i 1657, Lwów-Warszawa 1918.

K u c h o w i c z Zbigniew, Udział dragonii w walce z najazdem szwedzkim w latach 7655-7660, SMHSzW, t. II, 1956.

K u c h o w i c z Zbigniew, S p i e r a 1 sk i Zdzisław, W walce z najazdem szwedzkim 7655-7660, Warszawa 1956.

K u c z e r a Aleksander, Samborszczyzna, t. I-II, 1935-1937. K u k i e ł Marian, Zarys historii wojskowości w Polsce, Kraków

1929. L a s k o w s k i Otton, Odrębność staropolskiej sztuki wojennej,

„Przegląd Historyczno-Wojskowy", r. VI, t. VIII, 1935. Ł o z i ń s k i Władysław, Prawem i lewem, t. 1-2, Kraków 1957. M a j e w s k i Wiesław, Polska sztuka wojenna w drugiej połowie

XVII wieku, w: Historia wojskowości polskiej. Warszawa 1972. M a j e w s k i Wiesław, Działania partyzanckie w dobie „potopu",

SMHW, t. XXIX, 1986 (druk: 1987). M a j e w s k i Wiesław, Wojna polsko-szwedzka 1655-1660 (potopi

w: Polskie tradycje wojskowe, cz. 1, red. J. Sikorski, Warszawa 1990.

M a k a r a Jakub, Parafia łacińska w Jarosławiu od początku do roku 1772, Jarosław 1936.

M a r c i n k o w s k i Karol, Stefan Czarniecki w dobie potopu szwedzkiego. Kampania nad Wisłą i Sanem r. 1655/56, Kraków 1935.

M o t y l e w i c z Jerzy. Miasta ziemi przemyskiej i sanockiej w drugiej połowie XVII i XVIII wieku, Przemyśl-Rzeszów 1993.

N a g i e 1 s k i Mirosław, Warszawa 1656, Warszawa 1990. N o u z i I l e Jean, Transylwania. Obszar kontaktów i konfliktów,

Bydgoszcz 1997.

Page 201: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

N o w a k Tadeusz, Problem stosowania broni palnej przy obronie i zdobywaniu umocnień przez wojska polskie w XVI-XVII w., SMHW, t. XII, cz. 1, 1966.

N o w a k Tadeusz Marian. W i m m e r Jan, Historia oręża pol-skiego 963-1795, Warszawa 1981. N o w a k Tadeusz Marian, O wpływie w alk z Turcją i Tatarami na rozwój polskiej techniki wojskowej XV1-XVI1 w., „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki", r. 28, 1983.

O l s z e w s k a Janina, Fortyfikacje dawnego Jarosławia, RSMJ, 1961.

P a w ł o w s k i Franciszek, Premislia Sacra. Sive Senes et Gęsta Episcoporum, Cracoviae 1869.

P e r s o w s k i Franciszek, Osadnictwo w dorzeczu średniego biegu Sanu, w: Studia z historii społecznej i gospodarczej poświęcone prof. dr F. Bujakowi, Lwów 1931.

P o d h o r o d e c k i Leszek, Sicz Zaporoska, Warszawa 1970. Polska w okresie drugiej wojny północnej 1655-1660, t. III,

Bibliografia, opr. Adam Przyboś, Warszawa 1957. Polski Słownik Biograficzny, t. I-XXXV, Kraków-Warszawa

1935-1994. P r z y b o ś Adam, Działalność wojskowa Stefana Czarnieckiego

w latach 1655-1660, SMHSzW, t. II, r. 1956. P r z y b o ś Adam, W latach potopu — walka narodu polskiego

z najazdem szwedzkim w latach 1655/60, Warszawa 1956. P r z y b o ś Adam, Stefan Czarniecki w latach „potopu"

1655-1660, w: Polska w okresie drugiej wojny północnej 1655-1660, t. II, Warszawa 1957.

P r z y b o ś Adam, Samuel Grądzki, ariański dziejopis wojny polsko-siedmiogrodzkiej 1657 r., „Małopolskie Studia Histo-ryczne", t. II, r. 1959.

P r z y b o ś Kazimierz, Wielka własność ziemska w ziemi przemys-kiej w XVII wieku, „Rocznik Przemyski", r. 28, 1992.

P r z y b o ś Kazimierz, Latyfundium Lubomirskich w połowie XVII wieku, „Studia Historyczne", r. XXXV, 1992, z. 1.

Rzeczpospolita w latach potopu (pod red. J. Muszyńskiej i J. Wijaczki) Materiały sesji naukowej zorganizowanej przez Instytut Historii WSP i Kieleckie Towarzystwo Naukowe, 23-24.10.1995, Kielce 1996.

Page 202: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

R u d n i c k i Jan, Kampania zimowa hetmana Stefana Czarniec-kiego w roku 1655/56, „Przegląd Kawaleryjski", t. 14, 1937.

S a r n a Władysław, Episkopat przemyski obrządku łacińskiegot

Przemyśl 1902. S a w c z y ń s k i Antoni, Płaca pocztom paniącym w 1650 roku.

„Przegląd Historyczno-Wojskowy", r. V, t. IX, 1937. S e n i u k Bronisław, „Szaniec szwedzki" w Motyczach Szlachec-

kich. Rozpoznanie historyczne i topograficzne, ..Pamiętnik Sandomierski", t. I, 1993.

S i k o r a Ludwik, Szwedzi i Siedmiogrodzianie w Krakowie 1655-1657, Kraków 1908.

S i k o r a Radosław, Fenomen husarii, Toruń 2004. S i k o r s k i Janusz, Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku

1864j t. II, 1648-1684, Warszawa 1966. S i k o r s k i Janusz, Zarys historii wojskowości powszechnej do

końca wieku XIX, Warszawa 1975. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów

słowiańskich, t. 1-15, Warszawa 1880-1902. S k w o r o d a Paweł, Warka-Gniezno 1656, Warszawa 2003. S p i e r a l s k i Zdzisław, Stefan Czarniecki 1604-1665, Wa-

rszawa 1974. S t o 1 i c k i Jarosław, Działalność Jerzego Sebastiana Lubomir-

skiego w czasie potopu na terenach Polski południowej, w: Rzeczpospolita w latach potopu (pod red J. Muszyńskiej i J. Wijaczki), Kielce 1996, s. 230-246.

S z c z o t k a Stanisław, Chłopi obrońcami niepodległości Polski w okresie potopu, Kraków 1946.

T e r s m e d e n Lars, Armia Karola X Gustawa — zarys or-ganizacyjny, SMHW, t. XIX, 1973.

T e r s m e d e n Lars, Organizacja bojowych i administracyjnych jednostek szwedzkich i rozwój taktyki walki w XVII wieku, SMHW, t. XXIV, 1978.

T e o d o r c z y k Jerzy, Wyprawa zimowa Czarnieckiego w 1656 roku, w: Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, Warszawa 1973.

W i m m e r Jan. Materiały do zagadnienia organizacji i liczebności armii koronnej w latach 1655-1660, SMHW. t. IV, 1958.

W i m m e r Jan, Z problemów zaopatrzenia wojska w II połowie XVII w. Odbitka z Ksiągi Pamiątkowej ku uczczeniu 70-tej

Page 203: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

rocznicy urodzin prof. dra Janusza Wolińskiego, wyd. WAP, Warszawa 1964.

W i m m e r Jan, Wojsko polskie w drugiej połowie XVII wieku, Warszawa 1965.

W i m m e r Jan, Przegląd operacji 1655-1660, w: Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, Warszawa 1973.

W i mm er Jan, Wojsko i finanse 1655-1660, w: Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, Warszawa 1973.

W o l s k i Krzysztof, Licho lecie po wojnach szwedzkich w do-rzeczu średniego Sanu, „Kwartalnik Historyczny", t. 48, z. 1, 1957.

W o n d a ś Andrzej, Najstarszy widok Jarosławia, RSMJ, 1962. W ó j c i k Zbigniew, Źródła archiwalne do historii polskiej sztuki

wojennej w okresie najazdu szwedzkiego 1655-1660, SMHSzW, t. II, 1956.

W ó j c i k Zbiegniew, Dzikie Pola w ogniu, Warszawa 1961. Z a r z y c k i Seweryn, Stosunek ksiącia siedmiogrodzkiego Jerzego

IIRakoczego do Rzeczypospolitej Polskiej od wyprawy tegoż na Polską w r. 1657 do końca wojny szwedzkiej w 1660 r., Sprawozdanie Dyrekcji c.k. Gimnazjum w Kołomyi za rok 1890, Kołomyja 1891.

Page 204: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

W Y K A Z ILUSTRACJ I

Jan Kazimierz Waza Karol X Gustaw, król Szwecji Jerzy II Rakoczy, książę siedmiogrodzki Stefan Czarniecki, regimentarz, kasztelan kijowski Jerzy Lubomirski, marszałek wielki koronny Buzdygan Stefana Czarnieckiego Mapa Królestwa Polskiego, korony symbolizują miejsca pobytu

Karola X Gustawa w czasie potopu Obwarowania Przemyśla w połowie XVII wieku (oprać.

J. Bogdanowski, L. Hauser, uzupełnienie A. Borcz) Widok dawnych fortyfikacji zamku w Łańcucie Próba rekonstrukcji fortyfikacji fortecy w Łańcucie w czasie

„potopu" (oprać. J. Bogdanowski) Herb Jarosławia Klasztor pp. Benedyktynek w Jarosławiu Widok Jarosławia w XVII wieku Widok Przemyśla od północy z pierwszej połowy XVII wieku Jeden z eksponatów Muzeum Ziemi Przemyskiej Walka towarzysza pancernego z rajtarem Rajtarzy szwedzcy Sztandar jazdy szwedzkiej zdobyty według legendy przez wojska

Czarnieckiego w 1656 roku Proporzec dragonii Karola X Gustawa, zdobyty według legendy

przez żołnierzy Czarnieckiego pod Rudnikiem Szarfa Karola X Gustawa zdobyta według legendy pod Rudnikiem Obóz armii Karola X Gustawa u ujścia Sanu do Wisły

Page 205: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

pancerz kolczy produkcji siedmiogrodzkiej, należał wg legendy do Jana Kazimierza

Zamek Rakoczego w Munkaczu (obecnie Mukaczewo, Ukraina) Krajobraz karpacki zimą, w tle Czarnohora Legendarne odparcie ataku wojska Rakoczego na Przemyśl

w 1657 roku Znak wskazujący drogę do „Grobu Dragona" w Korzeniowie „Grób Dragona" w Korzeniowie Głaz na mogile ofiar najazdu Rakoczego w Korzeniowie Figura na mogile ofiar wyprawy Rakoczego w Jaśliskach Figura na mogile ofiar wyprawy Rakoczego w Żarnowej

Page 206: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

D Z I A Ł A N I A W O J E N N E N A T E R E N I E Z IEM I P R Z E M Y S K I E J I S A N O C K I E J W M A R C U 1656 ROKU

kierunki toałart głównych sn szwodzkich

kierunki dzwteń szwedzkich oddziałów wydzielonych

kierunki dziatan chorągwi Czarnieckiego

kierunki dziatart chorągwi Lubomirskiego

Page 207: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)
Page 208: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

D Z I A Ł A N I A W O J E N N E N A T E R E N I E Z IEM I P R Z E M Y S K I E J I S A N O C K I E J W R O K U 1657

kierunki działań głównych sił Rakoczego {Ml 11657r.)

kierunki działań oddziałów wydzielonych Rakoczego

kierunek marszu korpusu kozackiego (do miejsca połączenia z siłami głównymi Rakoczego)

kierunki działa* sił polskich

6 Kun

Page 209: (Historyczne bitwy) Przemyśl 1656-1657 - Bellona (2006)

SPIS TREŚCI

Wstęp 5 Teatr działań wojennych 13 Przeciwnicy. 35 Powstanie na Podkarpaciu .66 Łowicz-Jarosław 82 Bitwy nad Sanem 50 Najazd Rakoczego — Torki i Przemyśl 130 Zakończenie .- 166 Echa potopu na Podkarpaciu 180 Aneksy 188 Bibliografia. 206 Wykaz ilustracji .216 Mapy 218