12
Culture Management 2012, Vol 5 (5) Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie imigracyjnym. Międzykulturowa inicjatywa społeczna w Rzymie: Orchestra di Piazza Vittorio Karolina Golemo W spółczesne społeczeństwo włoskie staje się coraz bardziej wielokulturowe. Obecność licznych grup imigranckich z różnych zakątków świata sprawia, że jednym z głównych wyzwań dla włoskiej polityki jest wypracowanie skutecz- nych metod integracji (na płaszczyźnie społecz- no-kulturowej, obywatelskiej, gospodarczej). Programy integracyjne dotyczące szkolnictwa, rynku pracy czy włączania imigrantów w życie polityczne Włoch są typowymi strategiami stoso- wanymi przez organy rządowe, jak i przez różne organizacje trzeciego sektora. Skutecznej inte- gracji imigrantów ze społeczeństwem włoskim sprzyjają także projekty promujące ich udział w życiu kulturalnym Włoch. Celem tego artykułu jest właśnie próba pokazania, że wspólne (czyn- ne) uczestnictwo w kulturze może funkcjonować jako element integrujący różne grupy etniczne w społeczeństwie imigracyjnym. IMIGRACJA – WAŻNY WYMIAR WŁOSKIEJ WIELOKULTUROWOŚCI I migranci są obecnie bardzo ważnym składni- kiem włoskiego społeczeństwa. Prognozy wska- zują, że najbliższe lata będą przynosić stały wzrost ich liczebności. Ich obecność we Włoszech należy dzisiaj traktować jako nowy wymiar wielokulturo- wości, który współistnieje (w sposób bardziej lub mniej zgodny) z innymi składnikami mozaikowej włoskiej tożsamości. Imigranci stają się coraz trwalszym elementem włoskiej rzeczywistości, przyczyniając się do jej ciągłej przemiany. Włosi muszą więc zaakceptować sytuację, w której ich społeczeństwo będzie ulegać coraz większej „me- tyzacji” 1 czy „kreolizacji”, używając terminologii Ulfa Hannerza [2006] 2 . Włochy były tradycyjnie krajem emigracji, wysyłającym swoich obywateli do innych, mniej 1 Pisze o tym zjawisku antropolog Chiara Mellina, Problemi di coabitazione in una società multiculturale [w:] Stefano Petilli et al. (ed.), Mediatori interculturali. Un’esperienza formativa, Sinnos Editrice, Roma 2004, s. 65–72. „Czy tego chcemy, czy nie, przezna- czeniem świata – w tym także Europy – będzie zaakceptowanie koncepcji «kultury metyskiej», rozumianej jako rodzaj pluralizmu kulturowego zrodzonego ze zwielokrotnionych międzykontynentalnych przemieszczeń kobiet i mężczyzn, a więc z namnożonych elementów kultury materialnej i duchowej, języków, fizjonomii, przyzwyczajeń – które z czasem będą musiały się stopić i stwo- rzyć synkretyczną «kulturową mieszkankę», coś co zresztą zawsze istniało w historii ludzkości”, tamże, s. 72 [wszystkie cytaty z włoskich publikacji podaję w przekładzie własnym – przyp. K. G.]. 2 U. Hannerz, Skreolizowany świat [w:] M. Kempny, E. Nowicka, Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, PWN, Warszawa 2006. Hannerz definiuje kultury kreolskie jako „te, które w jakiś sposób wykorzystują dwa (lub więcej) histo- ryczne źródła, pierwotnie nierzadko bardzo od siebie różne”. Świat skreolizowany to według niego „świat ruchu i mieszania się”. Opisuje też proces kreolizacji i związane z nim wyłanianie się „nowych syntez zdolnych do istnienia”, tamże, s. 291. Karolina Golemo doktor nauk huma- nistycznych, adiunkt w Zakładzie Polityki Etnokulturowej w Insty- tucie Studiów Regional- nych UJ, absolwentka socjologii oraz dzien- nikarstwa i komuni- kacji społecznej na UJ. Stypendystka włoskiego MSZ, autorka monografii na temat obrazu Polski i Polaków we Włoszech. Współpracuje z centrum badawczym Immigra- zione Dossier Statistico z Rzymu, z uniwersyte- tami La Sapienza, Roma Tre oraz z Universidad Castilla-La Mancha. Zainteresowania badaw- cze: kultura i społeczeń- stwo Włoch i Hiszpanii, migracje, stereotypy narodowe, medialne wizerunki grup spo- łecznych i etnicznych, kultura polityczna.

Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Culture Management 2012 nr 1: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie imigracyjnym. Międzykulturowa inicjatywa społeczna w Rzymie: Orchestra di Piazza Vittorio

Citation preview

Page 1: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie imigracyjnym. Międzykulturowa inicjatywa społeczna w Rzymie: Orchestra di Piazza VittorioKarolina Golemo

Współczesne społeczeństwo włoskie staje się coraz bardziej wielokulturowe. Obecność

licznych grup imigranckich z  różnych zakątków świata sprawia, że jednym z głównych wyzwań dla włoskiej polityki jest wypracowanie skutecz-nych metod integracji (na płaszczyźnie społecz-no-kulturowej, obywatelskiej, gospodarczej). Programy integracyjne dotyczące szkolnictwa, rynku pracy czy włączania imigrantów w  życie polityczne Włoch są typowymi strategiami stoso-wanymi przez organy rządowe, jak i przez różne organizacje trzeciego sektora. Skutecznej inte-gracji imigrantów ze społeczeństwem włoskim sprzyjają także projekty promujące ich udział w życiu kulturalnym Włoch. Celem tego artykułu jest właśnie próba pokazania, że wspólne (czyn-ne) uczestnictwo w kulturze może funkcjonować jako element integrujący różne grupy etniczne w społeczeństwie imigracyjnym.

IMIGRACJA – WAŻNY WYMIAR WŁOSKIEJ WIELOKULTUROWOŚCI

Imigranci są obecnie bardzo ważnym składni-kiem włoskiego społeczeństwa. Prognozy wska-

zują, że najbliższe lata będą przynosić stały wzrost ich liczebności. Ich obecność we Włoszech należy dzisiaj traktować jako nowy wymiar wielokulturo-wości, który współistnieje (w sposób bardziej lub mniej zgodny) z innymi składnikami mozaikowej włoskiej tożsamości. Imigranci stają się coraz trwalszym elementem włoskiej rzeczywistości, przyczyniając się do jej ciągłej przemiany. Włosi muszą więc zaakceptować sytuację, w której ich społeczeństwo będzie ulegać coraz większej „me-tyzacji”1 czy „kreolizacji”, używając terminologii Ulfa Hannerza [2006]2.

Włochy były tradycyjnie krajem emigracji, wysyłającym swoich obywateli do innych, mniej

1 Pisze o tym zjawisku antropolog Chiara Mellina, Problemi di coabitazione in una società multiculturale [w:] Stefano Petilli et al. (ed.), Mediatori interculturali. Un’esperienza formativa, Sinnos Editrice, Roma 2004, s. 65–72. „Czy tego chcemy, czy nie, przezna-czeniem świata – w tym także Europy – będzie zaakceptowanie koncepcji «kultury metyskiej», rozumianej jako rodzaj pluralizmu kulturowego zrodzonego ze zwielokrotnionych międzykontynentalnych przemieszczeń kobiet i mężczyzn, a więc z namnożonych elementów kultury materialnej i duchowej, języków, fizjonomii, przyzwyczajeń – które z czasem będą musiały się stopić i stwo-rzyć synkretyczną «kulturową mieszkankę», coś co zresztą zawsze istniało w historii ludzkości”, tamże, s. 72 [wszystkie cytaty z włoskich publikacji podaję w przekładzie własnym – przyp. K. G.].

2 U. Hannerz, Skreolizowany świat [w:] M. Kempny, E. Nowicka, Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, PWN, Warszawa 2006. Hannerz definiuje kultury kreolskie jako „te, które w jakiś sposób wykorzystują dwa (lub więcej) histo-ryczne źródła, pierwotnie nierzadko bardzo od siebie różne”. Świat skreolizowany to według niego „świat ruchu i mieszania się”. Opisuje też proces kreolizacji i związane z nim wyłanianie się „nowych syntez zdolnych do istnienia”, tamże, s. 291.

Karolina Golemodoktor nauk huma-nistycznych, adiunkt w Zakładzie Polityki Etnokulturowej w Insty-tucie Studiów Regional-nych UJ, absolwentka socjologii oraz dzien-nikarstwa i komuni-kacji społecznej na UJ. Stypendystka włoskiego MSZ, autorka monografii na temat obrazu Polski i Polaków we Włoszech. Współpracuje z  centrum badawczym Immigra-zione Dossier Statistico z Rzymu, z uniwersyte-tami La Sapienza, Roma Tre oraz z Universidad Castilla-La Mancha. Zainteresowania badaw-cze: kultura i społeczeń-stwo Włoch i Hiszpanii, migracje, stereotypy narodowe, medialne wizerunki grup spo-łecznych i etnicznych, kultura polityczna.

Page 2: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

lub bardziej odległych zakątków świata. W dru-giej połowie XIX w. oraz na przełomie XIX i XX, w okresie tzw. Wielkiej Emigracji, Włosi masowo wyjeżdżali do innych krajów europejskich, a także dalej – za ocean. Kolejne fale wyjazdów przypadły na lata II wojny światowej i  okres powojenny. Państwo włoskie było wówczas osłabione, po-głębiały się historyczne dysproporcje między Północą a Południem. Obywatele z południowej części kraju (zwłaszcza z regionów Sycylii, Kalabrii czy Puglii) poszuliwali więc lepszych warunków życia w bogatszych krajach europejskich: Francji, Niemczech, Szwajcarii i Belgii3.

Imigracja jest natomiast dla Włochów zjawi-skiem stosunkowo nowym, zauważalnym od lat 80. XX w. Masowa migracja na tereny krajów basenu Morza Śródziemnego, w  tym państwa włoskiego, wynikała głównie z powodu wprowa-dzenia restrykcyjnej polityki imigracyjnej przez inne kraje Europy Zachodniej, które wcześniej funkcjonowały jako „meta” dla imigrantów [zob. Romaniszyn, 1999, s. 61]. Włochy pojawiły się więc w tamtym okresie jako atrakcyjna alterna-tywa dla potencjalnych przybyszów z zagranicy. Współcześnie zjawisko imigracji staje się we Włoszech coraz bardziej widoczne. Według obli-czeń rzymskiego ośrodka IDOS, od kilkunastu lat regularnie monitorującego sytuację imigrantów w społeczeństwie włoskim, w styczniu 2010 r. ich liczba wynosiła prawie 5 mln (4,919 mln)4. Oznacza to, że w ciągu ostatnich 20 lat liczba imigrantów legalnie przebywających na terenie Włoch (immi-grati regolari) wzrosła dziesięciokrotnie. Imigranci stanowią dziś 7 proc. społeczeństwa włoskiego, czyli więcej niż średnia w krajach Unii Europejskiej (6,2 proc. imigrantów) [zob. Immigrati…, 2010; Sintesi…, dok. elektr; AA. VV. 2010a]. Po ostatnich wydarzeniach w krajach Afryki Północnej5 Włochy doświadczają przypływu kolejnych fal uchodźców z  tamtych terenów, co rozbudziło polemiki na forum europejskim [zob. Lampedusa…, 2011; Maroni…, 2011; Ragusa…, 2011; A Lampedusa…, 2011]. Włoska prasa na bieżąco opisuje sytuację kryzysu spowodowanego nagłym i gwałtownym przybyciem tysięcy uciekinierów z północnych ob-szarów Afryki. Niektórzy komentatorzy definiują

ten problem w kategoriach „kryzysu humanitar-nego”, zwłaszcza na południowych terytoriach kraju i na wyspach (szczególnie na Lampedusie) [Komunikat…, e-doc.]. W jednym z regionalnych wydań gazety „La Repubblica” w Palermo pojawi-ła się pod koniec marca 2011 r. informacja, że na Lampedusie przebywało wtedy 6 tys. uchodźców, w większości z Tunezji. Jak podała w kwietniu 2011 r. PAP, od początku roku przybyło na włoską Lampedusę ok. 20 tys. imigrantów z Tunezji, co stało się przedmiotem dyskusji na szczeblu UE. Rozwiązanie problemu fali imigrantów (który Berlusconi nazwał wręcz „ludzkim tsunami”) rozbudziło debatę na temat wspólnej polityki imigracyjnej w Unii [zob. Czerny, e-doc.]. W ostat-nich dniach włoskie i  francuskie media podały informację o porozumieniu między Berlusconim a Sarkozym w sprawie „rewizji” ustaleń układu Schengen w  związku ze stanem wyjątkowym wywołanym masowym napływem uchodźców z krajów Maghrebu [Pszczółkowska, e-doc.; Jarry, e-doc.; Vertice tra Berlusconi…, e-doc.].

Cudzoziemcy przebywający we Włoszech pochodzą z  odmiennych zakątków świata, są przedstawicielami różnych kręgów kulturowych i wyznań. Aktualne statystyki pokazują, że wśród najliczniej reprezentowanych narodowości we Włoszech występują dzisiaj: Rumuni, Albańczycy, Marokańczycy, Chińczycy, Ukraińcy i Filipińczycy6. Poza tymi głównymi, najczęściej występującymi nacjami, społeczeństwo włoskie wzbogacają (lub „zanieczyszczają” – jak chcą niektórzy ra-dykalni komentatorzy) także inne narodowości: Polacy, Senegalczycy, Hindusi, przedstawiciele wielu państw Ameryki Łacińskiej i Południowej. W latach 90. silną grupę napływową stanowiła ludność z terenów Maghrebu. Później na pierwszy plan wysunęła się Europa Środkowo-Wschodnia. Obecnie sytuacja znowu uległa widocznej zmia-nie. W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z masowym exodusem ludności z krajów Afryki Północnej (Libii, Tunezji). Są to w  większości ludzie przybywający nielegalnie, nieujęci jeszcze w  oficjalnych statystykach. Ich liczbę możemy określić w  przybliżeniu, bazując na czynionych ad hoc szacunkach podawanych np. przez

3 O emigracji Włochów do Ameryki Łacińskiej na przełomie XIX i XX w. oraz współcześnie zob. np. AA.VV., America Latina – Italia. Vecchi e nuovi migranti, Edizioni Idos, Roma 2009; o współczesnej sytuacji włoskich emigrantów w świecie zob. Fondazione Migrantes, Rapporto Italiani del mondo, IDOS, Roma 2006.

4 j.w.

5 W artykule odnoszę się do danych aktualnych dla momentu, w którym powstał tekst, czyli komentuję stan z maja 2011 roku.

6 Zestawienie za: Anticipazioni del Dossier Statistico 2010, www.dossierimmigrazione.it.

Page 3: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

włoską prasę. W  2010 r., zanim jeszcze doszło do masowych przemieszczeń Afrykańczyków w związku z falą rewolucyjnych przemian, liczbę nielegalnych imigrantów przebywających na terenie Włoch szacowało się na 500 tys. – 700 tys. [Immigrati…, 2010]. Dzisiaj ta liczba może być o wiele wyższa.

Integracja cudzoziemców w  społeczeństwie włoskim (podobnie jak w przypadku wielu in-nych państw Zachodniej Europy) jest istotnym problemem społecznym i politycznym. Ostatnie miesiące pokazały, że problem współistnienia w  krajach europejskich przybyszów z  różnych części świata wymaga współpracy na poziomie międzynarodowym. Zapewnienie harmonijnego współżycia społeczności lokalnych i  imigran-tów stanowi ogromne wyzwanie nie tylko dla agend państwowych wysokiego szczebla, ale także dla władz regionalnych, samorządów lokalnych, a  także różnych podmiotów sektora pozarządowego. Włochy cieszą się dzisiaj dużą liczbą inicjatyw obywatelskich mających na celu promowanie zgodnego funkcjonowania jedno-stek i grup o różnej proweniencji. Pośród takich międzykulturowych projektów warto wymienić stowarzyszenie Forum per l’Intercultura, projekt Roma multietnica [zob. http://www.romamultiet-nica.it] czy program Polo Intermundia7. Do tego typu stowarzyszeń należy też Apollo 11 – inicjaty-wa kulturowa, z którą ściśle wiąże się powstanie Orkiestry z Placu Vittorio.

Polityka imigracyjna włoskiego państwa zmie-niała się w ciągu ostatnich dziesięcioleci, co miało wyraz w  szeregu ustaw – o  różnym natężeniu restrykcyjności i permisywności – przyjmowanych przez kolejne włoskie rządy. Mówiąc o  inicjaty-wach włoskich władz dotyczących przyjmowania obcokrajowców, należy wspomnieć kolejne akty prawne firmowane nazwiskami rządzących wówczas polityków8: legge Martelli (1990), legge Turco-Napolitano (1998), legge Bossi-Fini (2002),

legge Amato-Ferrero (właściwie projekt usta-wy, która nie weszła w życie z powodu upadku rządu Prodiego i ponownego dojścia do władzy Berlusconiego w  2008 r.), pacchetto Sicurezza (kontrowersyjna ustawa wprowadzona w 2009 r. przez aktualnie sprawującego władzę Silvio Ber-lusconiego, wprowadzająca m.in. utożsamienie nielegalnego pobytu z  przestępstwem) [zob. Il pacchetto sicurezza…, e-doc.]. Ustawy imigracyj-ne dotyczą przede wszystkim warunków wjazdu i legalizacji pobytu na terenie Włoch oraz pozycji imigranta na rynku pracy. Problemy dotyczące szkolnictwa (w tym edukacji międzykulturowej, integracji uczniów cudzoziemskich, dwujęzyczno-ści etc.) regulują osobne akty prawne9.

Od kilku lat podnosi się coraz częściej kwestię uczestnictwa cudzoziemców w życiu politycznym i obywatelskim Włoch, przede wszystkim nada-nia im prawa wyborczego [zob. http://www.meltingpot.org/articolo5155.html]. Jak dotąd pojawiły się możliwości udziału w głosowaniach na szczeblu lokalnym (kwestia tzw. Consigliere Aggiunto, czyli wprowadzenie do poszczególnych rad gminy dodatkowego radnego będącego cudzoziemcem – reprezentantem wspólnoty imigranckiej10). Ponieważ celem tego krótkiego szkicu jest pokazanie, w jaki sposób integracja może być wspomagana przez inicjatywy od-dolne, obywatelskie, kwestie włoskiej polityki imigracyjnej prowadzonej odgórnie przez różne organa administracji państwowej pozostawiam do innych opracowań.

W  ostatnim dziesięcioleciu dokonała się swoista ewolucja w postrzeganiu relacji między przybyszami a społeczeństwem ich przyjmującym. Coraz rzadziej mówi się o asymilacji czy adapta-cji, zastępując te koncepcje pojęciem integracji czy „włączenia” („wdrożenia”) społeczno-kul-turowego lub zawodowego (wł. inserimento socio-culturale, inserimento lavorativo). Zjawiska pluralizmu kulturowego coraz częściej ujmuje się

7 Zob. http://www.genitorididonato.it/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=9&Itemid=8. Inne włoskie centra promujące aktywność międzykulturową to np. 360 Sud, Acse- Associazione Comboniana Servizio Emigranti e Profughi, AinRam- Associazione Internazionale Noi Ragazzi del Mondo, Altri Mondi, Associazione Culturale Aniwe, Associazione Culturale Faja-Loby. Zastawienie centrów i stowarzyszeń o charakterze międzykulturowym, wraz z opisem ich działalności, można znaleźć na stronie http://www.romamultietnica.it/it/la-citt-interculturale/associazioni-e-centri-interculturali.html.

8 Ewolucję włoskiego prawodawstwa dotyczącego imigracji prezentują w syntetyczny sposób redaktorzy Immigrazione Dossier Statistico w publikacji Forum per l’intercultura. 18 anni di esperienza, Edizioni Idos, Rzym 2008, s. 82–85.

9 Zaktualizowane informacje na ten temat można znaleźć na stronie włoskiego Ministerstwa Edukacji, Szkolnictwa Wyższego i Badań Naukowych (Ministero dell’Istruzione, Università e Ricerca) http://www.istruzione.it/web/istruzione/intercultura.

10 Consigliere Aggiunto nie posiada prawa do głosowania podczas zebrań Rady Gminy, ale uczestniczy w jej spotkaniach i może zabierać głos podczas dyskusji nad bieżącymi sprawami, zob. http://www.municipioroma2.it/infusions/politics/consigliere_aggiunto.php.

Page 4: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

w  perspektywie nie tyle wielokulturowości co międzykulturowości. Międzykulturowość traktuje się przy tym nie jako pewien stan, ale jako proces, będący zarazem wyznacznikiem normatywnym, celem do osiągnięcia. Niektórzy badacze w kla-rowny sposób dokonują rozróżnienia na podejście wielokulturowe i międzykulturowe, podkreślając, że to ostatnie prawdopodobnie stanie się (a przy-najmniej – powinno się stać) tym dominującym [zob. Grzybowski, 2009].

Zanim jeszcze doszło do ostatnich wyda-rzeń w krajach Afryki Północnej, już wcześniej słychać było poważne głosy krytyki, w których bilans polityki integracyjnej podejmowanej w Europie wypadał zdecydowanie negatywnie. Wypowiedzi Angeli Merkel o upadku idei „mul-tikulturalizmu” [Wieliński, 2010] czy restrykcyjne rozwiązania Nicolasa Sarkozy’ego względem ludności romskiej we Francji były świadectwem końca epoki entuzjazmu dla projektu wielokul-turowej Europy.

IMIGRACJA A ZMIANA SPOŁECZNO-KULTUROWA

Analizując problematykę migracji, często wiąże się ją z  zagadnieniami zmiany społeczno-

-kulturowej, zachodzącej zarówno w społeczeń-stwach przyjmujących, jak i w krajach wysyła-jących imigrantów. Społeczności imigranckie przynoszą zmiany kulturowe w wielu aspektach życia społecznego. Zjawisko to analizuje Krystyna Romaniszyn11, wychodząc z założenia o wpływie migracji na trzy poziomy kultury: kulturę bytu, kulturę społeczną oraz kulturę symboliczną. Na poziomie kultury bytu migracje wpływają np. na przemiany sposobów gospodarowania, wpro-wadzają nowe wzory zachowań konsumenckich, nowe zasady konkurencji. Ten pierwszy „bytowy” poziom przemian kulturowych to także zaszcze-pianie nowych mód dotyczących ubioru czy urządzania mieszkań.

Zmiany zachodzące na drugim poziomie (kul-tury społecznej czy socjetalnej) wiążą się z poja-wianiem się nowych układów hierarchii, nowych

wzorów ról w rodzinie (szczególnie istotna jest np. ewolucja roli kobiety-migrantki, która nabywa innego znaczenia, stając się głównym żywicie-lem rodziny); zmiany w  kulturze społecznej to również kwestia powstawania alternatywnych form rodziny i  partnerstwa (zjawisko „dwóch domów” w  kraju pochodzenia i  na emigracji, kwestia wychowania dzieci funkcjonujących czę-sto pomiędzy dwoma miejscami zamieszkania, zawieszonymi między dwoma środowiskami kulturowymi etc.). Ciekawym problemem jest także sytuacja drugiego pokolenia imigrantów, kwestia tożsamości hybrydalnych, problematyka przyswajania elementów kulturowych – „kultu-ralizacji” w  kontekście pogranicza, czy inaczej biwalencji kulturowej etc.12 Zmiany w  kulturze symbolicznej, na trzecim poziomie, wiążą się m.in. z  powstawaniem czy uaktywnianiem stereotypów narodowych w  wyniku kontaktu międzykulturowego, któremu często towarzyszy wzajemne niezrozumienie. Przemiany w kultu-rze symbolicznej dotyczą również problematyki nacjonalizmów, rasizmu, ksenofobii – z  jednej strony oraz tolerancji czy integracji kulturowej z drugiej. Kontakt z migrantami generuje bądź rozbudza polemiki dotyczące relacji my – obcy, ożywia dyskusje na temat podobieństw i różnic kulturowych. Składnia do ciągłego definiowania warunków udanego współistnienia odmiennych zasad i wartości, harmonizowania i „upłynnia-nia” – za Florianem Znanieckim [zob. Znaniecki, 2001, s. 33 i następne] – różnych cywilizacji spo-tykających się na jednym terytorium. Zmianę kulturową pojawiającą się w wyniku procesów migracji można również analizować w odniesie-niu do konkretnych grup imigrantów, które stają się nośnikiem pewnych trendów i  czynnikiem przeobrażeń w  różnych obszarach kultury. We Włoszech taką grupą są np. imigranccy przed-siębiorcy, którzy wpływają na transformacje krajobrazu miejskiego, przemiany w strukturze społeczno-zawodowej, wyznaczają nowy wymiar walki z przestępczością zorganizowaną czy nowe kierunki badań genderowych nad przedsiębior-czością kobiecą [zob. Golemo, 2011].SPRECO DEI CERVELLI – BRAK STRATEGII

11 Zob. K. Romaniszyn, Kulturowe implikacje i determinanty migracji międzynarodowych [w:] B. Klimaszewski (red.), Emigracje z Polski po 1989 roku, Grell, Kraków 2002, s. 26 i następne. Ciekawy syntetyczny model zmiany kultury danej zbiorowości pod wpływem procesów migracyjnych w odniesieniu do zbiorowości polonijnej w Stanach Zjednoczonych proponuje Jarosław Rokicki w artykule Migracje i asymilacja a zmiana kultury, „Przegląd Polonijny” 1996, nr 1.

12 Pojęcie biwalencji kulturowej, które można odnieść także do sytuacji problemów tożsamościowych drugiego pokolenia imigrantów, wprowadziła, opisała i zastosowała w swoich badaniach A. Kłoskowska, Kultury narodowe u korzeni, PWN, Warszawa 1996.

Page 5: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

ZARZĄDZANIA IMIGRANCKIM KAPITAŁEM KULTUROWYM

Ważnym zjawiskiem, które łączy się z sytuacją imigrantów we współczesnym włoskim spo-

łeczeństwie, jest często pojawiający się problem nieefektywnego wykorzystywania umiejętności i zasobów posiadanych przez zagranicznych przy-byszów. W języku włoskim określa się ten stan jako spreco dei cervelli (dosł.: marnowanie mózgów). Imigranci, którzy przybywają do Włoch, w wielu przypadkach mają trudności z  nostryfikacją dy-plomów, uznaniem certyfikatów i  kwalifikacji, zdobytych jeszcze w kraju pochodzenia. W rezul-tacie często zostają ulokowani w takim segmencie rynku pracy, gdzie podejmują się zadań poniżej poziomu swoich umiejętności13. Ich status na ryn-ku pracy można więc zdefiniować jako „imigrant nadmiernie wykwalifikowany” (wł. sovraqualifi-cato, ang. over-qualified) względem rzeczywiście podejmowanych zajęć. Wykonywanie pracy – często przypadkowej – niezgodnie z własnymi kwalifikacjami prowadzi z  czasem do poczucia frustracji i niespełnienia. Jak zauważają eksperci obserwujący rynek pracy we Włoszech, odbija się to również negatywnie na włoskiej gospodarce, ponieważ dochodzi do „marnowania” cennego potencjału, talentów i  różnych form kapitału społecznego przynoszonego przez imigrantów14.

Tę nieumiejętność zarządzania bogactwem umiejętności i  doświadczeń, jakich dostarczają zagraniczni przybysze, zauważają specjaliści. Niektórzy z nich, np. Giovanni Papperini (rzym-ski adwokat i  specjalista ds. migracji), próbują temu skutecznie przeciwdziałać. Papperini za-łożył w 1986 r. firmowaną własnym nazwiskiem spółkę Studio Papperini. Corporate Location and Relocation, której głównym celem jest „ułatwia-nie transferu do Włoch wysoko wykwalifikowa-nego kapitału ludzkiego, klasy «kreatywnych» kosmopolitów składającej się z  menedżerów, naukowców, artystów, przedstawicieli wolnych za-wodów czy innowacyjnych przedsiębiorców, czego skutkiem ma być podniesienie konkurencyjności danego terytorium” [http://www.studiopapperini.

com/main.php?z=1]. Takie inicjatywy wypełniają więc lukę powstałą na skutek niewydolności rozwiązań proponowanych przez państwo wło-skie. Niewydolności, która przejawia się w braku odpowiednich strategii „przyciągania mózgów”.

SPOŁECZNE FUNKCJE MUZYKI

Zanim przejdę do analizy jedynego w swoim rodzaju przypadku spontanicznego utworze-

nia wieloetnicznej, międzykulturowej Orkiestry z Placu Vittorio, chciałabym – w bardzo ogólnym ujęciu – odwołać się do kilku koncepcji związanych ze społeczną funkcją muzyki oraz do zjawiska uczestnictwa w kulturze, jako ważnego elementu integracji społecznej. Luciano Galliano w swoim Słowniku Socjologicznym zwraca uwagę na dwie specyficzne społeczne funkcje muzyki, jakimi są komunikowanie i  ekspresja uczuć zbiorowych oraz kontrola społeczna [2006, s. 37]. Muzyka, jak pisze inny włoski socjolog, Franco Ferrarotti, może stać się środkiem ekspresji i integracji emo-cjonalnej różnych grup czy ruchów społecznych. Jako przykład podaje ruchy młodzieżowe, często kontrkulturowe [1997]. Ale udział w  kulturze muzycznej może również służyć jako mechanizm integrujący, wyrażający tożsamość innego ro-dzaju grup (np. o podłożu klasowym, ideowym). Przykład Orchestra di Piazza Vittorio pokazuje, że muzyka może być także eksponentem „duszy zbiorowej” społeczności imigranckiej. Milena Gammaitoni zadaje, za Tiborem Kneifem, pytanie, dlaczego tak ważne jest „naświetlenie” muzyki z  perspektywy socjologicznej, skoro istnieje bogata tradycja różnorodnych studiów z zakresu muzykologii. Konieczność analizowania muzyki w  ujęciu socjologicznym wynika z  prostego faktu: w centrum procesu jej tworzenia, przeka-zywania i odbioru zawsze znajduje się człowiek: kompozytor, wykonawca, „pracodawca” i ten kto „zażywa” muzyki, korzysta z niej i delektuje się nią [Gammaitoni, 2004, s. 60]. Nathalie Heinich, pisząc o genezie sztuki w ogóle, zauważa: „Tak jak wszystkie fenomeny społeczne, sztuka nie jest

13 O zjawisku tym wspomniała mi m.in. polska mediatorka kulturowa pracująca w biurze pracy dla imigrantów w Rzymie, MST – wywiad przeprowadzony w Rzymie, w maju 2007 r.

14 Przeprowadzając badania terenowe na temat obrazu Polski i Polaków we Włoszech w 2009 r., w rozmowach z socjologami i dziennikarzami włoskimi wielokrotnie słyszałam opinie, że Włochy nie potrafiły wypracować takiej strategii, w związku z czym nie tylko marnują potencjał intelektualny przyjeżdżających cudzoziemców, ale także tracą najbardziej utalentowanych własnych obywateli, którzy wolą rozwijać się w innych krajach (Niemczech, Belgii, Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych).

Page 6: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

darem natury, ale zjawiskiem konstruowanym na przestrzeni historii poprzez praktykę” [2008, s. 46].

Warto zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt dotyczący społecznego funkcjonowania muzyki, który – w  opinii niektórych badaczy – odróżnia ją od innych dziedzin sztuki. Muzyka zawsze cieszyła się większą swobodą i autonomią, jeśli chodzi o swój rozwój i rozprzestrzenianie się. Jak podkreśla Gammaitoni, kontynuując myśl Enrico Fubiniego, „literatura, malarstwo, architektura po-siadały bardziej spójne, akademickie kanały trans-misji, bardziej niezależne od wpływów środowisk «nieuczonych»” [2009, s. 187]. Muzyka częściej łączyła w sobie oddziaływania pochodzące zarów-no z obszaru „kultury wysokiej”, z tzw. wyższych sfer, jak i impulsy płynące z tradycyjnych kręgów ludowych. Gammaitoni podkreśla dużo większą przepływowość i  mobilność elementów i wzo-rów muzycznego świata: w sensie wertykalnym (w czasie, z pokolenia na pokolenia) oraz hory-zontalnym (w przestrzeni, pomiędzy różnymi kra-jami, społecznościami). Można by się spierać, czy rzeczywiście to przenikanie, ta swoista osmoza składników muzycznego uniwersum, było cechą odróżniającą muzykę od innych sztuk. Historycy sztuki (badający sztuki plastyczne, architekturę) czy literaturoznawcy potrafiliby zapewne wska-zać wiele przykładów migracji pewnych prądów, motywów przewodnich, toposów, które na prze-strzeni epok przenikały ponad granicami pokoleń i kultur. Nie ulega jednak wątpliwości, że da się muzykę zdefiniować jako „uniwersalny język”, na tyle abstrahujący od uwarunkowań kulturowych i narodowych jej twórców i określonego kontek-stu społecznego, że umożliwia międzykulturową komunikację. Zwracał na to uwagę także Theodor Adorno, pisząc, że „nawet odległe od siebie cywilizacje są w stanie porozumieć się poprzez muzykę” [1971, s. 189].

Zdaniem Antonio Serravezzy, każde socjolo-giczne studium muzyki i muzyków musi wypły-wać z podstawowego założenia o tym, że życie muzyczne (la vita musicale) bierze swój początek ze społecznego przeżywania (vissuto sociale, dosł.: z tego, co społecznie doświadczone, prze-żyte). Serravezza przekonuje, że takie podejście pozwala wyjść poza „metafizyczną spekulację”, która często towarzyszy refleksji nad sztuką [1971, s. 125]15. Luigi del Grosso Destrieri mówi z kolei

o tzw. muzykalizacji (musicalizzazione) naszych społeczeństw [1988, s. 9]. Muzyka „akompaniuje” człowiekowi w jego codziennym funkcjonowaniu, tak że trudno znaleźć takie momenty naszego życia, którym nie towarzyszył by jakiś aspekt „muzyczny” (bardziej lub mniej świadomie odczu-wany). Gammaitoni zgadza się z nim, twierdząc, że „muzyka jako fenomen masowy opanowała współczesne społeczeństwo, wywierając głęboki wpływ zarówno na wytwórców-wykonawców, jak i na tych, którzy z niej korzystają” [2009, s. 188].

Społeczną funkcję muzyki (a dokładniej – spo-łeczny kontekst jej tworzenia i wykonywania) analizował również Alfred Schütz. Interesował go „szczególny charakter wszystkich interakcji spo-łecznych wiążących się z procesem muzycznym” gdyż – jak utrzymywał – badanie tych relacji może pozwolić na „adekwatny wgląd w  inne formy stosunków społecznych”, które do tej pory nie zajmowały badaczy [2008, s. 225]. Do sytuacji społecznego tworzenia muzyki i  do charakte-rystyki specyficznego typu interakcji związanej z tym procesem powrócę jeszcze w dalszej części artykułu.

Przypadek Orkiestry z Placu Vittorio pokazuje, jak bardzo istotną funkcję integrującą może sta-nowić wspólne, aktywne uczestnictwo w kulturze ludzi pochodzących z wielu odmiennych kręgów cywilizacyjnych. Wypływająca ze spontanicznej inicjatywy działalność imigranckich muzyków wpi-suje się w tzw. pierwszy układ kultury (by odwołać się do podziału zaproponowanego przez Antoninę Kłoskowską [1983, s. 324–370]). Cechą charakte-rystyczną tego układu jest to, że wytwarza go niewielka społeczność ludzi, których kontakty są bezpośrednie, „twarzą w twarz”. Wiąże się on z mową, rozmową, a także komunikacją niewer-balną. Szczególnym przykładem takiego układu jest właśnie spontaniczna działalność artystyczna, np. wspólne muzykowanie [zob. Golka, 2007, s. 127]. Jak pisze Marian Golka, w  pierwotnym układzie kultury wszystkie podmioty (członkowie układu) mają jednakowe kompetencje kulturowe, w związku z czym nie mają problemów z porozu-mieniem. Nie ma w nim formalizmu, relacje są spontaniczne, zakotwiczone w  teraźniejszości, w  danej chwili. „[…] znaczenie ma po prostu współprzebywanie i  współprzeżywanie oraz wszystko to, co je konstytuuje – a przede wszyst-

15 Podobne stanowisko prezentuje Ewa Krawczak: „rozważania o związkach sztuki z życiem społecznym pokazują, że sztuka nie jest ani jego sublimacją, ani też nie pozostaje na marginesie życia społecznego”, E. Krawczak, Sztuka w perspektywie socjologicznej [w:] Wprowadzenie do socjologii kultury, red. M. Filipiak, UMCS, Lublin 2009, s. 242.

Page 7: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

kim komunikowanie się” [tamże, s. 128]. Golka wspomina też, że pierwszy bezpośredni układ kultury łączy się z poczuciem autarkii i izolacji od innych społeczności i kultur. W przypadku dzia-łalności Orkiestry z Placu Vittorio ta cecha układu nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Jak postaram się pokazać, wspólne tworzenie i wy-konywanie muzyki jest nie tylko mechanizmem wytwarzania i  umacniania wspólnoty między samymi muzykami, ale również sposobem na ich integrację ze społeczeństwem włoskim.

MIĘDZYKULTUROWY EKSPERYMENT: ORCHESTRA DI PIAZZA VITTORIO

Studium nad genezą i funkcjonowaniem wielo-etnicznej Orkiestry z Placu Vittorio właściwie

powinno się wpisywać w ramy dyscypliny zwanej etnomuzykologią. Nauka ta ma we Włoszech swoją bogatą tradycję, włoscy muzykolodzy wielokrotnie zajmowali się różnymi „etnicznymi” formami muzycznymi tworzonymi w  społecz-nościach lokalnych i regionalnych. Najwyraźniej jednak w zakres tej dyscypliny nie zostały włą-czone nowe zjawiska, nowe formy muzyczne powstające w wyniku napływu do Włoch różno-rodnej twórczości imigranckiej [zob. Enciclopedia della musica, 2006; Gammaitoni, 2009]. A muzyka jest przecież jednym z  tych specyficznych ele-mentów kulturowych, które przynoszą ze sobą przybysze z różnych etnicznie zakątków świata. Staje się istotnym składnikiem nowej „metyskiej” tożsamości wielokulturowych społeczeństw. Obok charakterystycznych obyczajów, wierzeń, obrzędów, języka, specjałów kulinarnych, strojów – również i tradycja muzyczna wchodzi w skład kulturowego zaplecza, bagażu, który zabierają ze sobą przemieszczający się migranci. I tak jak pozostałe składniki kultury „przybyszów”, również ich muzyka wchodzi w integrację z formami mu-zycznymi obecnymi już na terytorium kraju przyj-mującego, w pewnym sensie „wrasta” w nowe społeczno-kulturowe środowisko. Taki właśnie proces muzycznej amalgamacji kulturowej można zaobserwować, przyglądając się działalności wy-jątkowej etnicznej orkiestry – Orchestra di Piazza Vittorio z Rzymu.

Orkiestra z Rzymu to przykład udanej między-kulturowej inicjatywy społecznej, która pokazała, że kultura (w tym wypadku muzyka), może mieć funkcję integrującą i  przełamującą uprzedzenia etniczne względem „obcych”. Wieloetniczna or-kiestra, pierwszy tego typu zespół muzyczny na

świecie, powstała w 2002 r. w imigranckiej dzielni-cy Rzymu – Esquilino. Eskwilin to chyba najbardziej zróżnicowana etnicznie część Wiecznego Miasta (cudzoziemcy stanowią tu ok. 15 proc. ludności). Zamieszkują ją bardzo różne grupy imigrantów, w szczególności Chińczycy, Filipińczycy, Bengal-czycy, Marokańczycy i  Egipcjanie. Widoczni są również przybysze z  krajów Ameryki Łacińskiej [zob. AA. VV., 2010b]. Wystarczy przespacerować się po tej dzielnicy, aby zobaczyć, że takie pojęcia, jak społeczeństwo wieloetniczne czy pluralizm kulturowy, znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Powstanie Orkiestry z Placu Vittorio wiąże się z dwiema osobami – rzymskimi działaczami kul-turalnymi. Inicjatywa założenia zespołu wyszła od muzyka Mario Tronco oraz filmowca dokumentali-sty Agostino Ferrente. Projekt został zrealizowany dzięki stowarzyszeniu kulturalnemu Apollo 11, działającemu do dzisiaj. Jego początki wiążą się z inicjatywą społeczno-kulturową przeprowadzo-ną pod przewodnictwem wspomnianych Tronco i Ferrente oraz innych artystów i działaczy na polu kultury. Głównym celem założonego w  2001 r. stowarzyszenia było ocalenie kina Apollo, przy via Giolitti, kilka kroków od Piazza Vittorio Emanuele na Eskwilinie. Historyczne kino, zbudowane w 1916 r. w  stylu liberty, mimo swojej długiej tradycji i ważnej pozycji w miejskim krajobrazie dzielnicy, miało zostać zamknięte, a budynek zaadaptowany na salę do gry w bingo. Grupa artystów, filmow-ców, muzyków i pisarzy we współpracy z dziel-nicowymi działaczami wystosowała petycję do ówczesnego syndyka Rzymu, Waltera Veltroniego, tłumacząc, że kino Apollo jest na Eskwilinie waż-nym ośrodkiem promowania międzykulturowości. Zebrano podpisy mieszkańców, zorganizowano pokaz filmów etnicznych, wpisujący się w wie-lokulturowy charakter dzielnicy. Odrestaurowane kino w zamyśle miało posłużyć jako miejsce prób dla wieloetnicznej Orkiestry, jednak ponieważ proces przejmowania go przez miasto i  prace renowacyjne miały trwać przez kolejne lata, ze-społowi znaleziono inne lokum [Marconi 2007, e-doc.]. Z czasem Apollo 11 ze spontanicznej akcji przerodziło się w regularnie działające stowarzy-szenie, z siedzibą przy szkole Galileo Galilei (którą ukończył m.in. Marcello Mastroianni). Siedziba stowarzyszenia, nazywana popularnie „Piccolo Apollo” [http://www.apolloundici.it/PiccoloApol-lo/PiccoloApollo.asp], to prawdziwie artystyczne laboratorium, w  którym organizowane są spo-tkania, pokazy, wystawy i koncerty o charakterze międzykulturowym, etnicznym.

Page 8: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

Esquilino to dzielnica rzymska i cudzoziemska zarazem, gdzie – jak piszą twórcy Apollo 11 – „współegzystowanie, szacunek dla odmienności, własnych korzeni i  tradycji jest już po części rzeczywistością, a po części nadzieją i celem do zrealizowania…” [http://www.apolloundici.it/Apollo11/Apollo11.asp]. Dzięki działalności sto-warzyszenia – we współpracy z innymi lokalnymi zrzeszeniami obywatelskimi – udało się Eskwilin zrewitalizować, zrehabilitować, zrekonstruować podupadłe jego części i odbudować pozytywny wizerunek. Powstała pod koniec XIX w. dziel-nica była początkowo traktowana jako miejsce zamieszkania dla „klasy bogatych”. Po II wojnie światowej zaczęła podupadać, nabierać rysów dzielnicy popolare (ludowej). Obszar w sąsiedz-twie stacji kolejowej Termini i „tanich hoteli” stał się ośrodkiem lokalnej przestępczości. Ale Esqu-ilino przyciągał też miejscową bohemę, artystów i studentów [Marconi, 2007, e-doc.]. Dzielnica ta była przez pewien czas uważana za niebezpiecz-ną, a ciągły niekontrolowany napływ imigrantów powodował, że miejscowi lokatorzy przenosili się w  inne części Wiecznego Miasta. Apollo 11 potrafiło przeobrazić tę specyficzną atmosferę w zaletę, robiąc z wielokulturowości wizytówkę i główną atrakcję tego miejsca. Na swojej stronie internetowej działacze stowarzyszenia nazywają Esquilino dzielnicą, w której Włosi stanowią „et-niczną mniejszość” [http://www.apolloundici.it/Apollo11/LaNostraStoria.asp].

W takim właśnie momencie – prac nad rehabili-tacją wizerunku wielokulturowego zakątka Rzymu – powstaje pomysł powołania etnicznej orkiestry złożonej z imigrantów-muzyków. Orkiestra miała być „muzyczną transpozycją tej gmatwaniny dźwięków i głosów pochodzących z placu [Vittorio – przy. K. G.]” [tamże]. Pomysłodawca przedsię-wzięcia Mario Tronco opowiada w wywiadzie, że był to rodzaj zakładu z jego współtowarzyszem Agostino Ferrente. Tronco podzielił się z  nim swoją ideą, a ten od razu rozpoczął poszukiwania składu orkiestry. Artyści zrobili ryzykowny krok: zaproponowali organizatorom festiwalu muzycz-nego Roma Europa Festiwal występ nieistniejącej jeszcze wtedy wieloetnicznej imigranckiej orkie-

stry. Propozycja pierwszego koncertu podczas festiwalu zmobilizowała pomysłodawców do działania [Gammaitoni, 2009, s. 191]. Udany debiut zespołu był pierwszym krokiem na drodze do sukcesu. Pomysłodawców zespołu oraz muzyków--amatorów z różnych stron świata (m.in. Tunezji, Kuby, Brazylii, Ekwadoru, Węgier, Senegalu, Indii, a także i Włoch)16 połączył wspólny cel: tworzenie muzyki i rozpowszechnianie jej ponad podziałami społeczno-etnicznymi. Mimo braku wsparcia ze strony lokalnych władz, problemów finansowych i urzędowych, zespołowi udało się w ciągu kilku lat zdobyć ogromną popularność zarówno we Wło-szech, jak i za granicą. Orchestra di Piazza Vittorio stała się przedmiotem studiów socjologicznych i obiektem zainteresowania mediów.

W 2006 r. Agostino Ferrente przedstawił pu-bliczności film dokumentalny L’Orchestra di Piazza Vittorio17, w którym opowiedział, krok po kroku, historię powstania tego niecodziennego bandu. Kiedy kręcono pierwsze sceny, orkiestra jeszcze nie istniała. Jest to więc unikalny, dokumentalny, faktograficzny zapis zmagań, prób, sukcesów i  porażek, przez które musieli przejść Tronco i Ferrente, aby zrealizować swoją ideę. Jak mówi autor dokumentu: „[…] nie chciałbym mówić, że najpierw zrodził się film, a potem rzeczywistość, ale obydwie rzeczy powstawały mniej więcej jednocześnie, wpływając na siebie nawzajem i za-chęcając do działania” [Gammaitoni, 2009, s. 192].

L’Orchestra di Piazza Vittorio od początku swo-jego istnienia dała już kilkaset koncertów na kilku kontynentach. Dotychczas etniczni muzycy nagrali trzy albumy. Pierwszy z nich (sprzedany w 20 tys. egzemplarzy) otrzymał „German Record Critics’ Award” w 2005 r., w kategorii: muzyka świata. W lecie 2009 r. L’Orchestra di Piazza Vittorio zapre-zentowała na kilku festiwalach europejskich swoją własną interpretację Czarodziejskiego fletu W. A. Mozarta. Od tego czasu etniczna interpretacja klasycznego dzieła wpisała się na stałe w reper-tuar zespołu. Jak zauważa Gammaitoni, uniwer-salna symbolika Czarodziejskiego fletu została ponownie zinterpretowana zgodnie z odczuciem i muzycznym językiem wielu kultur składających się na Orkiestrę [tamże, s. 194].

16 Co warte odnotowania, w składzie Orkiestry brakuje przedstawicieli najliczniejszej grupy imigranckiej na Eskwilinie – Chińczyków. Można to tłumaczyć specyficznym, „zamkniętym” charakterem odizolowanej społeczności chińskiej, zob. Giovanna Marconi, dz. cyt., s. 6.

17 Film doceniono na wielu festiwalach, m.in. w Locarno oraz w Nowym Jorku (Tribeca Film Festival). W 2007 r. zdobył we Włoszech kilka nagród, m.in. Il Globo d’Oro (Złoty Glob) w kategorii najlepszy film dokumentalny. Był dystrybuowany w różnych krajach. Często projekcja dokumentu połączona jest z koncertem Orkiestry.

Page 9: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

SPOŁECZNA ROLA ORKIESTRY: MIĘDZYKULTUROWE MUZYKOWANIE JAKO MECHANIZM INTEGRACJI W SPOŁECZEŃSTWIE IMIGRACYJNYM

Jak pisze Milena Gammaitoni, analiza tej niety-powej orkiestry wymaga podejścia wielodyscy-

plinarnego, odwołania się do różnych koncepcji i  wielu kontekstów funkcjonowania zespołu. Rzeczywiście, życie Orkiestry można opisywać w  odniesieniu do przynajmniej kilku wymia-rów społecznych. Przede wszystkim działalność zespołu to forma integracji imigrantów w kraju przyjmującym. Udział w nim to ważny element socjalizacji, przygotowania do współżycia z przed-stawicielami innych grup etnicznych18. Ważny jest też odbiór zespołu w  społeczeństwie włoskim, sukces, jaki odnosi w ostatnich latach. Liczba fa-nów Orkiestry stale się powiększa, a ich koncerty odbywają się już nie tylko we Włoszech, ale i za granicą. Jeżeli więc jako kryterium bycia artystą przyjmiemy tę „widzialność” i „rozpoznawalność”, to grupę muzykujących imigrantów można bez wątpienia zdefiniować jako zespół artystyczny par excellence. Poza społecznymi funkcjami Orkiestry, warto przyjrzeć się samej twórczości etnicznych muzyków. Reperatur zespołu jest swoistą mieszanką elementów pochodzących z  różnych zakątków świata. Etniczne melodie i rytmy przywiezione przez każdego z muzyków jako prywatny „bagaż kulturowy” pełnią funkcję części składowych muzycznej układanki, która po-wstaje jako synteza tych jednostkowych umiejęt-ności, doświadczeń, pomysłów. Utwory tworzone wspólnym kreatywnym wysiłkiem burzą zastane podziały na tradycyjne formy i style muzyczne. Można w  nich znaleźć odniesienia zarówno do melodii ludowych, folkloru, klasyki, jak i do mu-zyki nowoczesnej, jazzu czy rocka. Końcowy efekt wspólnego muzykowania jest więc również formą integracji – poprzez dźwięki i rytmy – różnorodnych kręgów kulturowych.

W  ujęciu antropologicznym muzyka stanowi bardzo istotny czynnik integracji społecznej, ponieważ zaspokaja potrzebę uczestniczenia w czymś, co bliskie, znajome, podzielane przez ogół. Daje jednocześnie uczucie pewności, bez-pieczeństwa związanego z  przynależnością do grupy, z którą łączy nas wspólnota wartości, styl życia i formy artystycznego wyrazu. Muzyka po-zwala więc na ciągłe potwierdzanie i odnawianie solidarności grupowej, zmniejsza społeczne dy-stanse i jednoczy społeczność, w której powstaje [Merriam, 1983].

Jest to pierwszy tego typu wieloetniczny zespół muzyczny powstały na zasadzie spontanicznego projektu. Orchestra di Piazza Vittorio może być zatem przykładem tzw. good practices (dobrych praktyk) w  dziedzinie integracji imigrantów19. Muzyka przez nią tworzona bywa postrzegana jako element integrujący w środowisku pełnym uprzedzeń i nietolerancji. Zespół łączy muzyków z pięciu kontynentów, zarówno imigrantów, jak i  autochtonów-Włochów, którzy wykonują po części utwory napisane przez nich samych, grają na instrumentach ze swoich rodzimych stron. Idąc za przykładem bandu z placu Vittorio, podobne grupy zaczęto tworzyć również w  innych mia-stach Włoch20. Jak pisze Ewa Krawczak, „artyści […] tworzą wizje nowych form ładu społecznego łatwiej i szybciej niż uczeni czy społecznicy” [2009, s. 242]. Środowisko międzykulturowej orkiestry można więc potraktować jako swoisty inkubator integracji, model międzykulturowy do wykorzy-stania także w  innych kontekstach włoskiego życia społecznego.

Integracyjna rola zespołu polega również na tym, że na swoich koncertach potrafi zgromadzić słuchaczy pochodzących z różnych środowisk. Na-thalie Heinich w swojej Socjologii sztuki zauważa, że współcześnie odeszło się już od postrzegania odbiorców sztuki jako grupy uogólnionej. Funk-cjonuje raczej publiczność podzielona na różne sekcje, zróżnicowane społecznie, stratyfikowane

18 Giovanna Marconi nazywa ten proces integracji imigranckich muzyków „włączaniem w środowisko miejskie” (inclusión urbana), dz. cyt., s. 6.

19 Marconi, analizując działalność Orkiestry, jako przykład good practice wskazuje trzy funkcje zespołu: stworzenie zatrudnienia, realizacja osobista i uwrażliwienie na odmienność (creación de empleo, realización personal, sensibilización a la diversidad). Jako główne cele projektu wymienia podwyższenie poziomu „spójności społecznej” wieloetnicznej dzielnicy i „uwrażliwienie odbiorców” na nowy pozytywny wizerunek imigranta, dz. cyt., s. 3.

20 O włoskich orkiestrach etnicznych powstałych na skutek inspiracji zespołem z Rzymu (m.in. w Padwie, Genui, Trento, Neapolu czy Turynie) mówi w wywiadzie Mario Tronco, nazywając to zjawisko „włoskim fenomenem”, zob. B. Barnabei, Suoni e colori di una Piazza d’eccezione. Incontro con Mario Tronco, http://www.culturaspettacolovenezia.it/index.php?iddoc=9617 [dostęp: 29.04.2011].

Page 10: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

wedle przynależności do różnych milieux spo-łeczno-kulturowych [2008, s. 76]. Wydaje się, że Orkiestrze z  Placu Vittorio udało się jednak zgromadzić publiczność bardzo „uogólnioną”, ponad podziałami wiekowymi, zawodowymi czy związanymi z prestiżem społecznym. Otwartość i dyspozycyjność zespołu względem swoich słu-chaczy wyraża się także poprzez umożliwienie im wolnego uczestniczenia w próbach zespołu, w siedzibie szkoły Galileo Galilei na Eskwilinie. Johan Huizinga stwierdził w swojej klasycznej pra-cy, że „każda kultura ma swoją własną konwencję muzyczną i ucho ludzkie wytrzymuje zazwyczaj tylko te formy akustyczne, do których przywykło” [1985, s. 265]. Atrakcyjność i  rozpoznawalność eklektycznego, międzykulturowego repertuaru Orkiestry zdaje się zaprzeczać tej tezie.

Spontaniczny i  nieformalny charakter po-wstania zespołu wiązał się z wieloma niedo-godnościami, przez które musieli przejść jego członkowie. Początkowo muzycy mieli problemy z pozostaniem na stałe w zespole: kończyło im się pozwolenie na pobyt, a inicjatorzy Orkiestry nie byli w stanie dać im regularnego, stałego za-trudnienia. Imigranci musieli więc kontynuować swoją wcześniejszą pracę (zazwyczaj w sektorze usługowym czy prac fizycznych) po to, by móc się utrzymać. Zaangażowanie się w działalność Orkiestry trzeba postrzegać także jako wyraz odwagi i  przedsiębiorczości ze strony każdego pojedynczego muzyka, ponieważ ani państwo włoskie, ani inne instytucje publiczne nie wsparły finansowo tego projektu. Muzycy utrzymywali się z  dobrowolnych własnych składek, które służyły na opłacenie sali do prób i  pokrycie innych wydatków. Członkowie zespołu, muzycy doświadczyli więc sytuacji typowej dla artysty: nieprzewidywalności przyszłości [Heinich, 2008, s. 76]. Od tak prozaicznej kwestii jak przedłużenie pozwolenia na pobyt we Włoszech zależał rozwój i sukces utalentowanej grupy ludzi. Skład zespołu nigdy nie był stały. Jak dotąd, w pracę w Orkiestrze zaangażowanych było około 30 osób, z których wiele opuściło grupę. Marconi wspomina, jak cięż-ko było muzykom zorganizować wspólne próby ze względu na ograniczenia czasowe: zazwyczaj pracowali w podzespołach, a w pełnym składzie spotkali się dopiero 10 dni przed pierwszym kon-certem [2007, e-doc.].

Jaką funkcję spełnia wspólne muzykowanie dla samych imigrantów-członków zespołu? W ujęciu Alfreda Schtüza, tworzenie muzyki to zawsze specyficzna sytuacja wielowymiarowości czasu symultanicznie przeżywanego przez człowieka i  jego bliźniego. Działający muzycy wspólnie doświadczają jednocześnie czasu zewnętrzne-go (w  relacji do publiczności) i wewnętrznego (w relacji między nimi samymi). Jak pisze Schütz, „każdy z nich poprzez wzajemne słuchanie siebie oraz poprzez protencje i antycypacje musi przewi-dzieć każdy zwrot interpretacyjny «drugiego», jak również w każdej chwili musi być przygotowany do roli głosu wiodącego lub akompaniującego”. Relacja twarzą w  twarz pozwala muzykom na podzielanie „żywej teraźniejszości strumienia świadomości «drugiego»” [2008, s. 238]. Uczest-nictwo w wieloetnicznym zespole muzycznym może być więc dla jego członków prawdziwym laboratorium międzykulturowych relacji, przygo-towaniem do życia w  imigracyjnym społeczeń-stwie. Muzyka jest też dla nich pewnym stałym punktem odniesienia w bardzo fragmentarycznej i złożonej rzeczywistości, która ich otacza21. Re-alia, w których egzystują na co dzień, to ciągłe wyzwania, konfrontowanie się z różnego rodzaju barierami czy postawami nietolerancji ze strony miejscowych. „Spotkania wieloetnicznego zespołu to nie tylko wymiana wizji artystycznych z różnych zakątków świata, ale także rodzaj grupy wsparcia, wymiana doświadczeń z życia w Rzymie, wspólne rozwiązywanie problemów” [Gammaitoni, 2009, s. 191]. Gammaitoni pisze o panującej w zespole ciekawości odkrywania „muzycznego Innego”, ale także „egzystencjalnego Innego” [tamże, s. 193]. Przywołuje to na myśl koncepcje Alfreda Schütza, który w swoim szkicu o społecznej funkcji tworzenia muzyki charakteryzuje tę relację jako „wzajemne podzielanie w czasie wewnętrznym przepływu doświadczenia «innego», poprzez wspólne przeżywanie żywej teraźniejszości, po-przez doświadczanie tej wspólnotowości pod po-stacią «my»” [2008, s. 239]. Działalność Orkiestry spełnia też funkcję ekspresyjną, której znaczenie „wyraża się w wolności wypowiedzi i kreacyjnych możliwościach twórczych” [Krawczak, 2009, s. 253]. Wspólne tworzenie muzyki jest więc dla imigrantów namiastką wolności, swobody, której nie doświadczają w  innych aspektach swojego

21 M. Gammaitoni, Uno studio di caso, dz. cyt., s. 184. Gammaitoni stwierdza, że muzyka jest dla członków pewnym „całościowym faktem społecznym”.

Page 11: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

Culture Management 2012, Vol 5 (5)

imigracyjnego życia. Spotykają się na co dzień z  wieloma barierami, zakazami i  warunkami, którym muszą się podporządkować jako przybysze z zewnątrz. Uciążliwe procedury związane z  le-galizacją pobytu, żmudne kompletowanie doku-mentów, wielokrotne rutynowe wizyty w różnego rodzaju instytucjach administracji państwowej, sztywne zasady panujące w relacjach z pracodaw-cami – to wszystko ogranicza imigrantów. Muzyka to szansa na przynajmniej chwilowe przeniesienie się w  inny wymiar, sposób na sublimację tych resztek energii, które pozostały po zmaganiach z przeciwnościami codziennej egzystencji.

KILKA UWAG NA ZAKOŃCZENIE

Sukces Orkiestry z  Placu Vittorio to przykład udanej oddolnej inicjatywy kulturowej, speł-

niającej funkcje integracyjne i pomagającej przeła-mywać bariery w społeczeństwie wieloetnicznym. Działalność popularnego zespołu w  naturalny przyczynia się do rozpowszechniania nowego wizerunku imigranta we Włoszech: utalentowa-nego, przedsiębiorczego, potrafiącego wchodzić

w pozytywne relacje z miejscową ludnością oraz przyczyniającego się do kulturalnego wzbogacenia miasta (a w szczególności do rewitalizacji dzielnicy Esquilino). Ten nowy obraz imigranta – artysty komunikującego pozytywne emocje, stanowi przeciwwagę dla popularnych we Włoszech nega-tywnych stereotypów cudzoziemców. We włoskich mediach często pojawia się model imigranta clan-destino (nielegalnie przebywający) czy rubalavoro (kradnący innym pracę), a napływy cudzoziemców kojarzone bywają z katastrofami naturalnymi, po-wodziami, lawinami i tsunami. Imigranccy muzycy przełamują te myślowe schematy. Orkiestra funk-cjonuje ponad podziałami społecznymi, przyciąga słuchaczy, przełamując ustalone granice środowisk kulturowych, wbrew utrwalonym klasyfikacjom i hierarchiom publiczności. Dzięki temu służy prze-wartościowaniu pojęcia dystansu społecznego: tego, co bliskie i dalekie, znajome i nieznajome, swoje i obce. Sukces zespołu jest także dowodem na to, że można przystosować się do nowego środowiska nie poprzez asymilację i odejście od własnych korzeni, ale poprzez integrację: łączenie różnorodnych elementów kulturowych i budowa-nie z nich nowej jakości.

Bibliografia:

A Lampedusa esodo biblico di clandestini. Frattini vola a Tunisi per discutere dell’emergenza, “Il Sole 24 Ore”, 12.02.2011.

AA. VV., Forum per l’intercultura. 18 anni di esperienza, Idos, Roma 2008.

AA. VV., Immigrazione Dossier Statistico 2010. XX Rap-porto, Idos, Roma 2010a.

AA. VV., Osservatorio romano sulle migrazioni 2010. Settimo Rapporto, Idos, Roma 2010b.

Adorno T.W., Introduzione alla sociologia della musica, Torino 1971.

Barnabei B., Suoni e colori di una Piazza d’eccezione. In-contro con Mario Tronco, http://www.culturaspettaco-lovenezia.it/index.php?iddoc=9617 [odczyt: 29.04.2011].

Czerny I., 2011, UE mało solidarna z Włochami – nie chce przyjąć imigrantów, http://wyborcza.pl/prezyden-cja2011/1,111636,9415297,UE_malo_solidarna_z_Wlo-chami___nie_chce_przyjac_imigrantow.html [odczyt: 28.04.2011].

Ferrarotti F., Rock, rap e l’immortalità dell’anima, Napoli 1997.

Grosso Destrieri del L., La Sociologia, la musica, le musiche, Milano 1988.

Enciclopedia della musica, Torino 2006.Gallino L., Dizionario di Sociologia, Torino 2006.Gammaitoni M., La funzione sociale del musicista,

Roma 2004.Gammaitoni M., Uno studio di caso: Orchestra di Piazza

Vittorioe la funzione sociale della musica [w:] Persone e migrazioni. Integrazione locale e sentieri di co-svi-luppo, pod red. M. Ambrosini, F. Berti, Milano 2009.

Golemo K., Imigrant w  nowej roli. Przedsiębiorczość imigrancka a  zmiany społeczno-kulturowe we współczesnych Włoszech [w:] Współczesne trans-formacje. Kultura, polityka, gospodarka, pod red. M. Banaś 2011 (w przygotowaniu do druku).

Golka M., Socjologia kultury, Warszawa 2007.Grzybowski P.P., Edukacja europejska: od wielokulturo-

wości ku międzykulturowości: koncepcje edukacji wielokulturowej i międzykulturowej w kontekście europejskim ze szczególnym uwzględnieniem śro-dowiska frankofońskiego, Kraków 2009.

Hannerz U., Skreolizowany świat [w:] Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, pod red. M. Kempny, E. Nowicka, Warszawa 2006.

Heinich N., 2008, La sociologie de l’art, Paris.

Page 12: Karolina Golemo, Muzyka jako element integrujący w społeczeństwie

http://www.apolloundici.it/Apollo11/Apollo11.asp [od-czyt: 28.04.2011].

http://www.apolloundici.it/Apollo11/LaNostraStoria.asp [odczyt: 28.04.2011]. http://www.apolloundici.it/PiccoloApollo/PiccoloApollo.asp [odczyt: 28.04.2011].

http://www.genitorididonato.it/joomla/index.php?op-tion=com_content&view=article&id=9&Itemid=8 [odczyt: 27.04.2011].

http://www.istruzione.it/web/istruzione/intercultura [odczyt: 27.04.2011].

http://www.meltingpot.org/articolo5155.html [odczyt: 27.04.2011].

http://www.municipioroma2.it/infusions/politics/con-sigliere_aggiunto.php [odczyt: 27.04.2011].

http://www.romamultietnica.it [odczyt: 27.04.2011].http://www.romamultietnica.it/it/la-citt-interculturale/

associazioni-e-centri-interculturali.html [odczyt: 27.04.2011].

http://www.studiopapperini.com/main.php?z=1 [od-czyt: 27.04.2011].

Huizinga J., 2009, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1985.

Il pacchetto sicurezza diventa legge. Sì alle ronde, la clandestinità è reato http://www.repubblica.it/2009/06/sezioni/politica/ddl-sicurezza-7/terza--fiducia/terza-fiducia.html [odczyt: 27.04.2011].

Immigrati, uno su 4 vive in Lombardia, “Corriere della Sera”, 26.10.2010.

Jarry E., Vers une initiative franco-italienne sur le traité de Schengen, 2011. http://www.lemonde.fr/depeches/2011/04/26/vers-une-initiative-franco-italienne-sur-le-traite-de-schengen_660551.html [odczyt: 29.04.2011].

Kłoskowska A., Socjologia kultury, Warszawa 1983.Kłoskowska A., Kultury narodowe u korzeni, Warszawa 1996.Komunikat włoskiej sekcji Amnesty International,

http://www.amnesty.it/a-lampedusa-creata-una--crisi-umanitaria [odczyt: 27.04.2011].

Krawczak E., Sztuka w perspektywie socjologicznej [w:] Wprowadzenie do socjologii kultury, pod red. M. Filipiak, Lublin 2009.

Lampedusa, 4 mila arrivi in quattro giorni. E i barconi continuano ad approdare, “Corriere della Sera”, 12.02.2011.

Marconi G., La Orchestra di Piazza Vittorio. Historia de una integración posible, Miurb/al: “Observatorio experimental sobre las migraciones internacionales en las áreas urbanas de América Latina” 2007, nr 9. http://www.miurbal.net/documents/GoodPracti-ces_Italy04.pdf [odczyt: 05.05.2011].

Maroni accusa: “L’Ue ci lascia soli”. E propone invio agenti a Tunisi, “Corriere della Sera”, 13.02.2011.

Mellina Ch., Problemi di coabitazione in una società multiculturale, [w:] Mediatori interculturali. Un’e-sperienza formativa, red. Petilli et al., Roma 2004.

Merriam A.P., Antropologia della musica, Palermo 1983.Ragusa, fermato motopesca egiziano stava trasbor-

dando molti immigrati, “La Repubblica”, 15.02.2011.Pszczółkowska D., Chcą przymknąć Schengen, http://m.

wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,9497014,Chca_przy-mknac_Schengen.html [odczyt: 29.04.2011].

Ragusa, fermato motopesca egiziano stava trasbor-dando molti immigrati, “La Repubblica”, 15.02.2011.

Rokicki J., Migracje i asymilacja a zmiana kultury, „Prze-gląd Polonijny” 1996, nr 1.

Romaniszyn K., Światowe szlaki migracyjne: przemiany i kontynuacje [w:] Migracje i Społeczeństwo 3. Mi-gracje 1945–1995, pod red. J.E. Zamojski, Warszawa 1999.

Romaniszyn K., Kulturowe implikacje i determinanty migracji międzynarodowych [w:] Emigracje z Polski po 1989 roku, pod red. B. Klimaszewski, Kraków 2002.

Schütz A., Wspólne tworzenie muzyki. Studium relacji społecznych [w:] O wielości światów. Szkice z so-cjologii fenomenologicznej, pod red. A. Schütz, Kraków 2008.

Serravezza A., Sulla nozione di esperienza musicale, Adriatica Editrice, Bari 1971.

Sintesi del Dossier Statistico 2010, www.dossierimmi-grazione.it [odczyt: 20.04.2011].

Vertice tra Berlusconi e Sarkozy “Necessario riformare Shengen”, http://www3.lastampa.it/politica/sezio-ni/articolo/lstp/399602/ [odczyt: 29.04.2011].

Wieliński B. T., Merkel łaje imigrantów, „Gazeta Wybor-cza”, 18.10.2010.

Znaniecki F., Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości, Warszawa 2001.