Upload
kurier-plus
View
231
Download
2
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Kurier Plus - 8 STYCZNIA 2011, NUMER 853 (1203)
Citation preview
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
KURIERP L U S
P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E
NUMER 853 (1203) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 8 STYCZNIA 2011
Eryk Promieñski
Adam Sawicki
Powrót republikanów
Jaki rz¹d, taka kolej
í Nadzieja umiera ostatnia - str. 6
í Blaser w Fundacji Koœciuszkowskiej - str. 7
í Ze œwi¹tecznej poczty Kuriera - str. 11
í Fascynacja - w Bez retuszu - str. 16
Mo¿na to odnieœæ do stanu fi-nansów stanu Nowy Jork.
Gubernator z³o¿y³ przysiêgê wSylwestra 2010, po czym kaza³pracownikom przyjœæ do biur wNowy Rok. Nada³ w ten sposóbsygna³ SOS - nowa administracjamusi ruszyæ na ratunek zagro¿o-nemu stanowi. Obecny kryzysbud¿etowy przypomina bowiemsytuacjê z lat 1970, kiedy miastoNowy Jork og³osi³o bankructwo, astan wy³¹cznie dlatego nie uda³ siêdo s¹du po ochronê przed wierzy-cielami, ¿e prawo na to nie pozwa-la.
Deficyt bie¿¹cego bud¿etu wy-nosi dziewiêæ miliardów dolarów.Ostatni dzieñ roku skoñczy³ siêpod znakiem zwolnienia 900 pra-cowników stanowych z powodukoniecznych oszczêdnoœci.
Stan Nowy Jork jest g³êbokochory na korupcjê i interesown¹nieudolnoœæ. Szko³y publicznewydaj¹ najwiêcej pieniêdzy najednego ucznia ze wszystkich sta-nów USA – dwie trzecie wiêcejani¿eli wynosi œrednia krajowa.Mimo to stan NY zajmuje 40
miejsce pod wzglêdem procentauczniów high school, któ-rzy koñ-cz¹ szko³ê. Stan wydaje równie¿ponad dwa razy wiêcej ni¿ wynosiprzeciêtna krajowa na jednegopacjenta Medicaid, jednak zajmujeledwo œrodkow¹ pozycjê w ran-kingu wydajnoœci leczenia.
Pieniêdzy brakuje w zasadziena wszystko, chocia¿ podatki sta-nowe s¹ prawie o 80 proc. wy¿szeod przeciêtnej dla ca³ego kraju.
Mimo nieodpowiedzialnychrz¹dów, pos³owie do legislaturystanowej i senatu w Albany ciesz¹siê wskaŸnikiem 95 procent po-parcia. Nowojorscy prawodawcyczêœciej trac¹ mandaty z powodukryminalnego dochodzenia prze-ciw nim, ni¿ z racji utraty poparciawyborców. Obywatelom NowegoJorku widocznie odpowiada takasytuacja, póki legislatorzy potrafi¹wyszarpaæ pieni¹dze z bud¿etu nawydatki w swoich okrêgach.
Nowy gubernator Andrew Cuo-mo stawia sobie ambitne zadanieprzyprowadzenia Albany do rozu-mu. Musi w tym celu zdyscyplino-
waæ proœb¹ i groŸb¹ legislaturê isenat oraz ograniczyæ wydatki.Zw³aszcza musi uporaæ siê z gru-pami nacisku w legislaturze, prze-de wszystkim ze zwi¹zkami zawo-dowymi pracowników stanowych.Zamierza tak¿e znieœæ prawo, któ-re pozwala pos³om i senatorom nadowolne zmiany granic okrêgówwyborczych. Zapowiada zamro¿e-nie p³ac i emerytur oraz reformêMedicaid i systemu oœwiaty, którepoch³aniaj¹ po³owê rocznego bud-¿etu. Mimo koniecznego ciêciawydatków zapowiada ogranicze-nie wzrostu podatków najwy¿ej o2 procent rocznie.
Jednak w nadchodz¹cych latachmo¿na spodziewaæ siê wzrostuwydatków. Bardzo du¿ym obci¹-¿eniem s¹ hojne emerytury i œwia-dczenia medyczne by³ych i obec-nych pracowników. W latach2013 - 2014 wynios¹ ponad 6,2miliarda dolarów, dziesiêæ lat te-mu by³o tego tylko 1,3 miliarda.
A tymczasem spadaj¹ dochodypodatkowe z Wall Street z powo-du s³abego tempa rozwoju gospo-darki i finansów. í5
Partia republikañska prze-
jê³a w ostatni¹ œrodê kon-
trolê nad Izb¹ Reprezen-
tantów. Dziêki ich wygranej
w listopadowych wybo-
rach Izba liczy 242 republi-
kanów i 193 demokratów.
M³otek spikera Izby otrzyma³John Boehner od ustêpuj¹cej zestanowiska Nancy Pelosi. Demo-kratom uda³o siê natomiast utrzy-maæ wiêkszoœæ w Senacie sto-sunkiem g³osów 53 : 47. Zacho-wuj¹c dyscyplinê partyjn¹ sena-torowie demokratyczni bêd¹ mo-gli odrzucaæ republikañskie usta-wy przyjête w Izbie. W ostatecz-noœci pozostaje skuteczne wetoprezydenta Baracka Obamy; re-publikanie nie maj¹ liczby g³o-sów potrzebnych do odrzuceniaweta.
Taki rachunek si³ musi prze-prowadziæ ka¿dy obserwator poli-tyczny w Waszyngtonie, skororepublikanie zapowiadaj¹ swoist¹rewolucjê konserwatywn¹. Z poœ-ród 63 nowych pos³ów tej partii,55 podpisa³o radykaln¹ Umowê z
Ameryk¹. Zapowiadaj¹ w niej:1.obalenie ustawy o powsze-
chnych ubezpieczeniach medy-cznych,
2. wprowadzenie poprawki doKonstytucji nakazuj¹cej uchwa-lanie zrównowa¿onego bud¿etu,bez deficytu federalnego,
3. na³o¿enie pu³apu na wzrostwydatków rz¹du federalnego,
4. u³o¿enie tak prostego pra-wa podatkowego, ¿e liczba s³ównie przekroczy 4 543 s³ów ory-ginalnego tekstu Konstytucji(bez kilkunastu poprawek kon-stytucyjnych). í6
W po³owie grudnia, zamiast no-wego rozk³adu jazdy, podró¿ni uj-rzeli nad kasami puste tablice. Wokienkach informacyjnych by³o jakw przys³owiowym czeskim filmie– nikt niczego nie wiedzia³. Spó³kikolejowe wspó³dzia³aj¹ce z Pol-skim Kolejami Pañstwowymi nieby³y siê w stanie z nimi porozu-mieæ na czas i wysz³o tak, jak toczêsto w Polsce wychodzi – ka¿dysobie rzepkê skrobie.
Rezultat – dziesi¹tki tysiêcyzdezorientowanych pasa¿erów,którzy nie maj¹ gdzie zasiêgn¹æ in-formacji. Decentralizacja okrutniesiê w tym wypadku zemœci³a. Jakna ironiê by³y œwiêta za pasem, cooznacza³o wzmo¿ony ruch na koleii powinno oznaczaæ zwiêkszenieiloœci poci¹gów. Ale gdzie tam!Nie tylko nie by³o zwiêkszeniailoœci poci¹gów, ale nawet tych po-ci¹gów, które kursowa³y dotych-czas. Zdesperowowani podró¿ni
wystawali na peronach lub koczo-wali w poczekalniach. W koñcu,kiedy pojawi³o siê coœ w kszta³cieprowizorycznego rozk³adu jazdy,nieustannie zmienianego, rozpo-czê³y siê opóŸnienia poci¹gówspowodowane mrozem i œnie-giem. ¯aden maszynista nie da-wa³ gwarancji dojazdu na czas. Aw wagonach totalne przepe³nie-nie, bo w³aœcicielom samocho-dów, wobec nieprzejezdnychdróg, pozosta³a jedynie podró¿kolej¹. Szybko siê okaza³o, ¿e dlatej¿e kolei zima by³a, jak co roku,zaskoczeniem.
Nikt nie pomyœla³ o zamarzaj¹-cych zwrotnicach, niesprawnychsystemach ogrzewania i o tychodcinkach torów, które œnieg za-sypuje od zawsze. Wydawa³o siê,¿e w konsekwencji powinny pole-cieæ g³owy, pocz¹wszy od g³owyministra komunikacji CezaregoGrabarczyka. í6
Adam Sawicki
Co czeka gubernatora Cuomo?Inauguracja nowego gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo by³a takskromna, jakby jego nawa pañstwowa, jego nowy okrêt, za chwilê mia³ rozbiæ siêo ska³y a wszyscy musieli biec na ratunek zasiadaj¹c do wiose³.
Trwa w najlepsze ba³agan w polskim kolejnictwie.
John Boehner
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 20112
KURIER PLUSredaktor naczelny
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
sekretarz redakcji
Anna Romanowska
sta³a wspó³praca
Izabela Barry,
Andrzej Józef D¹browski,
Halina Jensen, Czes³aw Karkowski,
Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata,
Krystyna Mazurówna
Marian Polak
Agata Ostrowska-Galanis,
Katarzyna Zió³kowska-Nalepa
korespondenci z Polski
Jerzy Bukowski
korespondentka z Francji
Krystyna Mazurówna
fotografia
Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy
Marian Polak
wydawcy
John Tapper
Kurier Plus Publishing, Inc .
Adres: 145 Java Street
Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 389-0134 (718) 389-3018
Fax: (718) 389-3140
E-mail: [email protected]
Internet: http://www.kurierplus.com
Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
Adam Mattauszek
JOW w SenacieSejm zdecydowa³ o wprowadzeniujednomandatowych okrêgów wy-borczych do Senatu. Najbli¿sze wy-bory odbêd¹ siê w 100 okrêgach.Ka¿dy komitet wyborczy mo¿e zg³o-siæ tylko jednego kandydata a wy-borca mo¿e oddaæ g³os te¿ tylko najednego. Obecnie w jednym okrêguwybiera siê od dwóch do trzech se-natorów. W obecnym uk³adzie si³politycznych oznacza to niemal ca³-kowit¹ eliminacjê senatorów z PiS.
Ucieczka z „zielonej wyspy”Jak podaje Nasz Dziennik, minis-trowie Micha³ Boni i Jacek Rostow-ski chc¹ podaæ siê do dymisji. Boni,szef doradców gospodarczych pre-miera i Rostowski, minister finan-sów, nie chc¹ odpowiadaæ za tra-giczny stan finansów pañstwa. Pre-mier Tusk nie ma jednak chêtnychna ich miejsce.
Obama w Warszawie?Podczas spotkania na szczycieprzywódców 20 pañstw EuropyŒrodkowo-Wschodniej w maju mo-¿e byæ tak¿e obecny Barack Oba-ma, powiedzia³ doradca prezydentaBronis³awa Komorowskiego, Ro-man KuŸniar. Komorowski zaprosi³Obamê do Polski w nieokreœlonymterminie podczas wizyty w Wa-szyngtonie w grudniu.
Co Rosjanie ukrywaj¹Jak powiedzia³ p³k. Edmund Klich,akredytowany przy rosyjskim œledz-twie, Rosjanie do tej pory nie prze-kazali Polakom zapisów z radarówwie¿y kontrolnej lotniska w Smoleñ-sku, mimo wniosku strony polskiej.Te zapisy pozwoli³yby precyzyjnieustaliæ sposób dzia³ania kontroli lo-tów podczas katastrofy smoleñskiej.Z kolei minister sprawiedliwoœciKrzysztof Kwiatkowski powiedzia³,¿e Polska zwróci siê za granicê opomoc, jeœli Rosjanie nie uwzglêd-ni¹ polskich uwag do rosyjskiegoraportu o przyczynach katastrofy.
Dymisja szpiegaTomasz Turowski, by³y szpiegPRL, dzia³ajacy m.in, jako jezuita wWatykanie, poda³ siê do dymisji zestanowiska szefa wydzia³u politycz-nego ambasady Polski w Moskwie.Zosta³ on skierowany do ambasadyw Moskwie w lutym 2010 z zada-niem przygotowania wizyt premieraDonalda Tuska i prezydenta LechaKaczyñskiego w Katyniu. By³ obec-ny na p³ycie lotniska w Smoleñsku10 kwietnia 2010 roku, kiedy dosz³odo katastrofy tupolewa z prezyden-tem Kaczyñskim na pok³adzie.
PiS kontra £ukaszenkaPrawo i Sprawiedliwoœæ z³o¿y³ow Sejmie wniosek projekt rezolucjiz wezwaniem do mocnych sankcjidyplomatycznych wobec prezyden-ta Bia³orusi. Tekst potêpia sfa³szo-wanie grudniowych wyborów pre-zydenckich i represje polityczne,gdy aresztowano oko³o 700 osób,w tym piêciu kontrkandydatów £u-kaszenki.
 POLSKA
„Wed³ug ojca, wed³ug córki”W czwartek 13 stycznia o godz. 19.00 zapraszamy na spotkanie z Magd¹Krzy¿anowsk¹-Mierzewsk¹ autork¹ ksi¹¿ki „Wed³ug ojca, wed³ug córki” -szerzej o ksi¹¿ce i jej promocji na str. 18
Obrazy zaczête Jacka WoŸniaka21 stycznia w pi¹tek o 19:00 zapraszamy na otwarcie wystawy Jacka WoŸniaka,absolwenta Krakowskiej Akademii SztukPiêknych. Jacek poka¿e oko³o dwudziestuobrazów olejnych malowanych na p³ótnie.
Nazwa³ je obrazami zaczêtymi, bo jak twierdzi praca nad nimi ci¹gletrwa. Prace WoŸniaka to realizm przemieszany z abstrakcj¹. Bêdzie to pierwsza wystawa tego artysty w Galerii Kuriera.
Darmowe seminarium29 stycznia w sobotê o godz. 17.00 firma adwokacka Connors & Sullivan zaprasza na seminarium poœwiêcone zabezpieczeniuprzysz³oœci swojej i swoich dzieci. W programie m.in. prawo spad-kowe i testamenty, Medicaid i prawo podatkowe. Cenne wiadomoœci,które mog¹ przydaæ siê ka¿demu. Wstêp wolny.
Tydzieñ z Plusem
145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018
Imieninytygodnia8 stycznia - sobota
Juliusza, Mœcis³awa, Seweryna
9 stycznia - niedziela
Merceliny, Adriana, Juliana
10 stycznia - poniedzia³ek
Danuty, Grzegorza, Jana
11 stycznia - wtorek
Honoraty, Matyldy, Teodozjusza
12 stycznia - œroda
Grety, Arkadiusza, Czes³awa
13 stycznia - czwartek
Bogumi³y, Weroniki
14 stycznia - pi¹tek
Niny, Hilarego, Krzesimira
Osoby, które chcia³yby pomóc w realizacji projektu proszone s¹ o kontakt [email protected] informacji o muzeum na: www.muzeumemigracji.pl
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 3
Z naszego podwórka
Coffee FriendsGRAND OPENING
1035 Manhattan Avenue (blisko FreemanSt.), Greenpoint
718-349-0033;718-349-2225
Nowo otwarta restauracja na Greenpoincie zaprasza na œniadania, lunche, obiady, kolacje. Dania z ró¿nych œwiatowych kuchni; amerykañskiej, greckiej, meksykañskiej, w³oskiej, i innych. Posi³ki tak¿e na wynos. Darmowa dostawa. Akceptowane karty kredytowe. Restauracja czynna 7 dni w tygodniu
Witamy nowy biznesKonkurs polegaj¹cy na szukaniu bombek z choinki Kurierapochowanych wœród œwi¹tecznych ¿yczeñ naszych og³oszeniodawców zosta³zakoñczony. Nagrody w postaci bonów do delikatesów The Garden wylosowali:Monika Micha³kiewicz z Rego ParkBogus³aw Rymar z Ridgewoodi Józefa Kulpa z Greenpointu.Wy¿ej wymienione osoby proszone s¹ o kontakt z redakcj¹: (718) 389-3018
Pod numerem 1035 przy Manhattan Avenue, blisko Freeman Street na Greenpoincieotwarto niedawno restauracjê “Coffee Friends”. Menu jest tak bogate i ró¿norodne, ¿ewszyscy coœ dobrego dla siebie tu znajd¹, przy czym s¹ to dania z kuchni ca³ego œwiata.Jest du¿y wybór kanapek, sa³at, past przygotowanych na ró¿ne sposoby, piannini,w³oska lasagna, s¹ dania meksykañskie, greckie. Oczywiœcie najwiêcej jest popula-rnych, amerykañskich przysmaków, takich jak: steki, hamburgery, dania z indyka,seafood na wiele sposobów, a tak¿e dania wegetariañskie. Praktycznie mo¿na siê tudobrze wy¿ywiæ od rana do wieczora i to wcale niedrogo. W³aœciciele zapraszaj¹ka¿dego dnia, szczególnie mile widziani bêd¹ Polacy, mieszkaj¹cy w tej okolicy.Miejsce jest przyjemne, wiêc warto tu przyjœæ z przyjació³mi na dobre jedzenie, kawê,desery. A.R.
Reklama nowej restauracji - obok.
American diner dla przyjació³Œwi¹teczny konkurs Kuriera Plus
Na przestrzeni lat Greenpoint sta³ siêterenem, gdzie lokowane s¹ niechcianeobiekty i instytucje. Istniej¹ca tu naj-wiêksza w mieœcie oczyszczalnia œcie-ków rozrasta siê do coraz wiêkszychrozmiarów. Wyrastaj¹ coraz wiêkszezbiorniki, coraz wy¿sze, wielopiêtrowecysterny. Fetor œcieków i chemikaliijest udrêk¹ mieszkañców, szczególniew lecie. W niedalekim s¹siedztwieusytuowany jest inny obiekt zatruwaj¹-cy dzielnicê - sortownia œmieci.Pamiêtamy te¿, ¿e w gruntach Green-pointu zalega du¿a iloœæ, pochodz¹cejz wycieków ropy naftowej. Jej oparydodatkowo pogarszaj¹ stanœrodowiska.
Tutejsi mieszkañcy mieli nadziejê,¿e w³adze miasta uznaj¹, ¿e jest tu ju¿wystarczaj¹co du¿o toksyn izaniechaj¹ projektów, skazuj¹cychGreenpoint na bycie dzielnic¹ drugiejkategorii. Tymczasem od parumiesiêcy kr¹¿y po Greenpoinciebulwersuj¹ca wiadomoœæ, ¿e dzielnicazosta³a wytypowana jako "Mekka dlabezdomnych". Za decyzje têodpowiada Department of HomelessServices (DHS), a konkretnie jego szef- Commissioner Seth Diamond.Konsekwencj¹ tej decyzji jest planotwarcia tak zwanego HomelessAssessment Shelter (HAS) przy 400McGuinness Blvd.
Trzeba podkreœliæ, ¿e AssessmentShelter jest czymœ wiêcej ni¿ standar-dowym schroniskiem miejskim, takimjak np. greenpoinckie schronisko przy
300 Skillman Ave.W konsekwencji z okolic ca³ego
Nowego Jorku œci¹gaæ tu bêd¹ bezdo-mni, aby znaleŸæ siê w g³ównymrejestrze, który znajdzie siê w³aœnieprzy 400 McGuinness Blvd.. Wpis dotego rejestru jest warunkiem przyjêciado innych schronisk miejskich.
Oznacza to, ¿e na Greenpoinciemia³oby powstaæ schronisko-matka, wslangu nazywane hurtowni¹, poniewa¿s³u¿y do rejestracji wszystkich nowychbezdomnych, jak te¿ tych, którzy odroku nie korzystali z ¿adnych miejs-kich schronisk. Dokonywane s¹ tamwszelkie administracyjne czynnoœcitypu: pobieranie odcisków palców,zrobienie zdjêcia, ocena kondycji bez-domnego i wydanie karty identyfika-cyjnej.
Po za³atwieniu spraw administracyj-nych, bezdomni, jeœli znajdzie siêmiejsce, bêd¹ mogli zatrzymaæ siê tuna jedn¹ noc, tak jak jestpraktykowane w Belleve AssessmentShelter.
Gdy zabraknie miejsc, co siê czêstozdarza, wtedy ka¿dy bezdomny otrzy-muje darmow¹ kartê przejazdu iskierowanie do innego shelteru.Niebezpieczeñstwo tkwi w tym, ¿enawet na jedn¹ noc bezdomny nie musiw tym shelterze pozostaæ, tak¿eskierowanie, które otrzyma nie jestzobowi¹zuj¹ce. Bezdomny maj¹cwolny wybór, jeœli otrzyma dobreschronisko z korzystnym dojazdem, tojest szansa, ¿e tam pojedzie, a jeœli nie- to utrudzony podró¿¹ i d³ugim
czekaniem wybierze nocleg namiejscu, choæby na schodach lub podpierwszym lepszym progiem naGreenpoincie.
Z regu³y wszystkie schroniska s¹bezdomnym dobrze znane i wiele znich jest omijanych z daleka.
Rejestracja w HAS jest mo¿liwa 24godziny na dobê i przebiega bardzowolno, czêsto taki budynek jest oblê-¿ony przez bezdomnych do póŸnychgodzin nocnych, a wiêc wêdrówkibezdomnych do i z metra bêd¹ trwaæbez wzglêdu na porê dnia i nocy.
Istnieje uzasadniona obawa, ¿eprzewidywany 200-³ó¿kowy HAS naGreenpoincie zwiêkszy³by znacznie itak nie najlepsze policyjne statystykidotycz¹ce przestêpczoœci. A niebezpie-czna dzielnica to tak¿e niedobrawró¿ba dla w³aœcicieli domów, którychceny mog¹ spadaæ, dla wynajmuj¹cychmieszkania, którzy bêd¹ przenosiæ siêdo innych dzielnic, dla osób, któremaj¹ na Greenpoincie zarejestrowanesamochody - ceny ubezpieczeñ mog¹wzrosn¹æ i w koñcu dla w³aœcicielibiznesów, których obroty bêd¹ spadaæ.Ju¿ teraz w³aœciciele biznesów po³o¿o-nych obok planowanego na shelterbudynku protestuj¹ u w³adz miasta, alepojedyñcze g³osy niewiele dadz¹.Konieczny jest zbiorowy protestmieszkañców dzielnicy, która od kilkulat bardzo poprawi³a swój wygl¹d.Powsta³o wiele nowych domów, otwar-to atrakcyjne sklepy, bary, restauracje,galerie. Zmienia siê korzystnie,wprawdzie powoli, ale obrze¿e
dzielnicy blisko East River. WieluAmerykanów wybra³o Greenpoint namiejsce swojego zamieszkania, widz¹cw tej dzielnicy du¿y potencja³ naprzysz³oœæ.
Wszystkie starania mieszkañcówdzielnicy mog¹ zostaæ zniszczonejednym podpisem urzêdnika, którego taokolica osobiœcie nie dotyczy.
Nale¿y podkreœliæ, ¿e projektproponowanego shelteru nie ma nicwspólnego ze staraniami œrodowiskapolskiego w poprawieniu sytuacjilokalnych bezdomnych!
Niezmordowani wolontariuszeusilnie zabiegaj¹ o zmniejszenie liczby,bezdomnych, szukaj¹ dla nich pracy,³¹cz¹ z rodzinami, w zimie zapewniaj¹nocleg, ciep³e ubrania, jedzenie.
Inwazja nowych bezdomnych wdzielnicy, gdzie magnesem do pozosta-nia na d³u¿ej bêd¹ ³atwo dostêpnemiejsca do¿ywiania (soup kitchen przyMilton Ave, itp.), zburzy z tak wielkimtrudem wypracowany wzglêdnyporz¹dek i spokój w dzielnicy.
Jedynym w³aœciwym krokiem wtakiej sytuacji jest natychmiastowyzbiorowy protest mieszkañców, którzymaj¹ poparcie amerykañskiegopolityka Stephena Levina.
Nie mo¿na dopuœciæ, by decyzjaDHS siê uprawomocni³a.
Anna Winiarska, Eryka Volke
Homeless SOS
Polska dzielnica mekk¹ bezdomnych?Plan stworzenia schroniska dla 200 bezdomnych na Greenpoincie od pocz¹tku budzi³ ogromny spo³eczny sprzeciw. I s³usznie, poniewa¿wed³ug zasad przyzwoitoœci obiekty s³u¿¹ce dobru miasta, powinny byæ sprawiedliwie rozlokowane w ró¿nych dzielnicach, a tak siê nie dzieje.
W intencji ofiar katastrofy smoleñskiejKa¿dego 10 dnia miesi¹ca o godz. 19.00 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki naGreenpoincie, bêd¹ odprawiane msze œwiête w intencji ofiar katastrofy smoleñskiej.Klub Gazety Polskiej zaprasza do uczestnictwa w tych mszach wszystkich, którzychc¹ uczciæ pamiêæ poleg³ych w tej strasznej katastrofie.
Gdy Piotr przyby³ do Cezarei, do domuKorneliusza, przemówi³: „Przekonujê siê,¿e Bóg naprawdê nie ma wzglêdu na oso-by. Ale w ka¿dym narodzie mi³y jest Muten, kto siê Go boi i postêpuje sprawiedli-wie. Pos³a³ swe s³owo synom Izraela,zwiastuj¹c im pokój przez Jezusa Chrystu-sa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie,co siê dzia³o w ca³ej Judei, pocz¹wszy odGalilei, po chrzcie, który g³osi³ Jan. Zna-cie sprawê Jezusa z Nazaretu, któregoBóg namaœci³ Duchem Œwiêtym i moc¹.Przeszed³ On, dobrze czyni¹c i uzdrawia-j¹c wszystkich, którzy byli pod w³adz¹diab³a, dlatego ¿e Bóg by³ z Nim”.
Dz 10,34-38
Uroczystoœæ Chrztu Pana Jezusa przy-pomina nam, ¿e kolejne œwiêta Bo¿egoNarodzenia przechodz¹ do historii. Jednaknie mo¿e byæ to skoñczona historia, doktórej wracamy tylko kolorowymi i rados-nymi wspomnieniami. Dobrze prze¿yteœwiêta winny nape³niæ nasz¹ duszê war-toœciami, które maj¹ towarzyszyæ namka¿dego dnia, przekuwaj¹c codzienne ra-doœci i cierpienia na miarê wiecznoœci.Takie prze¿ycie œwi¹t jest mo¿liwe podwarunkiem, ¿e nie zatrzymamy siê na po-wierzchownej i ulotnej radoœci migoc¹cejœwiate³kami choinki, szeleœcie rozpako-wywanych prezentów, suto zastawionychsto³ach z toastami „na zdrowie” i relaksiednia wolnego od pracy, spotkaniach z ro-dzin¹ i przyjació³mi czy powierzch-ownym pielêgnowaniu polskich tradycjibo¿onarodzeniowych. To wszystko oczy-wiœcie jest wa¿ne i cenne i mo¿e byæ po-mocne w odkrywaniu prawdziwej radoœciBo¿ego Narodzenia, ale nigdy nie zast¹piistoty tych œwi¹t.
W czasie œwi¹tecznego kazania mówi-³em o radoœci, jak¹ niesie zewnêtrznaoprawa tych œwi¹t, ale wspomnia³em tak-¿e o cierpieniu i œmierci. Jeden ze s³ucha-j¹cych stwierdzi³, ¿e kazanie na tak rados-ny okres by³o za smutne, ¿e nie powinnosiê wspominaæ w tych dniach cierpienia iœmierci. Gdy to us³ysza³em pomyœla³em -dobrze, ¿e s¹ tacy, którzy s³uchaj¹ kazaniai je komentuj¹. To jest w³aœciwe podej-œcie, bo przy takiej postawie mo¿na nawetskorzystaæ z marnego kazania, które pro-wokuje do przemyœleñ i szukania swojejdrogi do Boga. Ta uwaga by³a dla mnietak¿e impulsem do napisania kilku zdañ oistocie radoœci bo¿onarodzeniowej. Bo¿eNarodzenie nie jest potrzebne, aby urado-waæ siê prezentami, zabawami, spotkania-mi przy wspólnym stole itd. To wszystkomo¿emy sobie zorganizowaæ z ka¿dej in-nej okazji. Jak jednak odleŸæ nadziejê, po-kój i sens, gdy dotyka nas nieuleczalnachoroba lub œmieræ. Sami wobec tegoproblemu stajemy bezradni. Wtedy Bógposy³a na ziemiê swego Syna, abyœmy wtej bezradnoœci nie byli sami. I to jest za-sadnicze Ÿród³o bo¿onarodzeniowej ra-doœci. I gdybym tego nie powiedzia³, tomoje kazanie by³oby sentymentalnym,bezu¿ytecznym œlizganiem po zewnêtrz-nej oprawie œwi¹t Bo¿ego Narodzenia.Mo¿e by³oby to przyjemne, ale czy mia³o-by to jakiekolwiek znaczenie, w momen-cie, gdy przyjdzie nam zmierzyæ siê z do-ros³¹, tward¹ codziennoœci¹?
Uroczystoœæ Chrztu Pañskiego przenosinas ze œwiata sielankowej szopki betle-jemskiej do zwyklej codziennoœci ska¿o-nej z³em i grzechem, któr¹ w mocy chrztuChrystusa mamy przemieniaæ w radosn¹rzeczywistoœæ zbawienia. Jan udziela³ w
Jordanie chrztu pokuty i nawrócenia.Przychodzili do niego ludzie z ca³ej okoli-cy, wyznawali grzechy i otrzymywalichrzest nawrócenia. Chrystus takiegochrztu nie potrzebowa³, dlatego JanChrzciciel wzbrania³ siê mówi¹c: „To japotrzebujê chrztu od Ciebie, a Ty przy-chodzisz do mnie?” A Jezus mu odpowie-dzia³: „Pozwól teraz, bo tak godzi siê namwype³niæ wszystko, co sprawiedliwe”.Chrystus wype³nia swoj¹ misjê solidary-zuj¹c siê z cz³owiekiem we wszystkim.Nawet z ludzk¹ grzesznoœci¹, aby uwolniæcz³owieka od grzechu, którego skutkiemjest œmieræ duchowa. Chrystus czyni to,co „sprawiedliwe”, konieczne, aby obja-wi³a siê Jego chwa³a, która umocni nasz¹wiarê. I tak siê sta³o nad Jordanem. Niebosiê otworzy³o i da³ siê s³yszeæ g³os: „Tenjest mój Syn umi³owany, w którym mamupodobanie”. Tak spe³ni³o siê proroctwoIzajasza: „Oto mój S³uga, którego pod-trzymujê, Wybrany mój, w którym mamupodobanie. Sprawi³em, ¿e Duch mój naNim spocz¹³; On przyniesie narodom Pra-wo”. Chrystus bêdzie solidarny z cz³owie-kiem a¿ do œmierci krzy¿owej, aby ukazaæchwa³ê swego zmartwychwstania i utwie-rdziæ nas w wierze
Do uczestnictwa w tajemnicy zbawie-nia Chrystus zaprasza wszystkich. Mówi otym zacytowany na wstêpie fragment zDziejów Apostolskich. Pewien poganin zCezarei, imieniem Korneliusz, pragn¹³ do-œwiadczyæ w swoim ¿yciu obecnoœci Bo-ga. Kierowa³ swoje modlitwy ku niebu,prosz¹c o tê ³askê. Modlitwa zosta³a wy-s³uchana. Bóg pos³a³ anio³a do Korneliu-sza, który poleci³ mu wys³anie s³ug do œw.Piotra. Jednak Piotr mia³ pewne opory wodwiedzeniu domu poganina. By³o to na-turalne. ¯ydzi starali siê nie utrzymywaækontaktów z poganami. Ale i tu Bóg przezspecjaln¹ wizjê przekona³ Piotra, aby tenodwiedzi³ Korneliusza. Po spotkaniu iudzieleniu chrztu rodzinie Korneliuszaoraz otrzymaniu Ducha œwiêtego Piotr po-wiedzia³: „Przekonujê siê, ¿e Bóg napraw-dê nie ma wzglêdu na osoby. Ale w ka¿-dym narodzie mi³y jest Mu ten, kto siê Goboi i postêpuje sprawiedliwie”.
Przed wielu laty Bóg pos³a³ swojegoanio³a tak¿e do nas. Przez sakramentchrztu otrzymaliœmy udzia³ w œmierci izmartwychwstaniu Chrystusa. Byliœmywtedy tak czyœci i nieskalani. Z pewnoœ-ci¹ otwar³o siê wtedy nad nami niebo i da³siê s³yszeæ w duszy g³os Boga: To jestdziecko moje umi³owane. I tak przez ta-jemnicê chrztu œwiêtego staliœmy siê ucz-niami Chrystusa i uczestnikami radoœcibo¿onarodzeniowej, kiedy to S³owo sta³o
siê Cia³em, zapowiedŸ zbawienie sta³a siêkonkretn¹ rzeczywistoœci¹. Chrystus pole-ci³ swoim uczniom, aby szli na ca³y œwiati g³osili Ewangeliê oraz udzielali chrztuniezale¿nie od okolicznoœci.
Za ilustracje takiej postawy misyjnejniech pos³u¿y historia z ksi¹¿ki FredaCraddocka „Craddock Stories”. W okresieBo¿ego Narodzenia misjonarz spotka³grupê ¯ydów, którzy nie zostali wpusz-czeni do ¿adnego miasta, st¹d te¿ koczo-wali na pustyni. Misjonarz pozdrowi³ ichs³owami: „Weso³ych Œwi¹t Bo¿ego Naro-dzenia”. Ci odpowiedzieli, ¿e s¹ ¯ydami inie œwiêtuj¹ Bo¿ego Narodzenia.„Wiem”- odpowiedzia³ misjonarz - „aleteraz s¹ œwiêta Bo¿ego Narodzenia”. „Alemy nie obchodzimy tych œwi¹t. Nie jesteœ-my wyznawcami Chrystusa”- odpowie-dzieli. „Wiem” – odpowiedzia³ misjonarz-„ale co chcielibyœcie otrzymaæ na te œwiê-ta”. ¯ydzi myœleli, ¿e misjonarz nie zrozu-mia³, dlatego powtórzyli: „My nie obcho-dzimy tych œwi¹t”. „Wiem” – powtórzy³misjonarz- „jeœli jednak ktoœ chcia³bywam daæ coœ z racji tych œwi¹t, to cochcielibyœcie otrzymaæ?” ¯ydzi pomyœlelichwilê i odpowiedzieli: „Chcielibyœmychleb i ciasto, jakie mieœmy w Niem-czech, naszej ojczyŸnie”. Misjonarz odna-laz³ w mieœcie sklep z niemieckimi produ-ktami i kupi³ to, czego pragnêli wygnañ-cy. Po powrocie do klasztoru, prze³o¿onyzapyta³ misjonarza, dlaczego to zrobi³,przecie¿ oni nie wierz¹ w Jezusa. „Ale jawierzê” – odpowiedzia³ misjonarz.
Ks. Ryszard Koper
www.ryszardkoper.pl
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
G³os z niebaNa drogach Prawdy Bo¿ej
35 godzin i wystarczyJeden z liderów opozycyjnejpartii socjalistów we Francji za-proponowa³ zniesienie 35-go-dzinnego tygodnia pracy. Sprze-ciwi³ siê temu m.in. minister pra-cy prawicowego rz¹du. Socjaliœcibêd¹c u w³adzy wprowadzili w la-tach 1997 - 2002 seriê przepi-sów, która ograniczy³a ustawowyczas pracy do 35 godzin w ty-godniu. Mia³o to na celu zwiêk-szenie zatrudnienia, gdy prawicauwa¿a³a sztywne przepisy zautrudnienie dla gospodarki.
Obama czy £ukaszenka?Bia³y Dom rozes³a³ ¿yczenia bo-¿onarodzeniowe do instytucjirz¹dowych, wojska i policji, aleokaza³o siê, ¿e by³ to atak hake-rów. Gdy uradowany ¿yczeniamiod Obamy urzêdnik klika³ na linkw ¿yczeniach, œci¹ga³ z³oœliweoprogramowanie ZueS, s³u¿¹cedo kradzie¿y hase³ i poufnychdanych oraz program do kra-dzie¿y dokumentów. Œlady pro-wadz¹ do serwera na Bia³orusi.
Aktualizacja modelu1 stycznia wesz³a w ¿ycie naKubie reforma rynku pracy, którama zlikwidowaæ pó³ miliona eta-tów w sektorze pañstwowym dokoñca roku. W ci¹gu piêciu latna w³asny rachunek ma praco-waæ w ma³ych firmach 1,8 milio-na osób, do tej pory pracuje tak150 tysiêcy obywateli Kuby.Rz¹dz¹cy krajem za brata Fidela- Raul Castro nazywa to “aktuali-zacj¹ modelu socjalistycznego”.Reformê popiera organ partii ko-munistycznej Granma i koœció³katolicki.
Governator i priezidentDmitrij Miedwiediew przyj¹³propozycjê Arnolda Schawarze-neggera wspólnego wyjazdu nanarty. Po po¿egnaniu siê Termi-natora z urzêdem gubernatoraKalilfornii, rosyjski prezydent ¿y-czy³ mu na swoim blogu “sukce-sów w nowym ¿yciu” a w odpo-wiedzi dosta³ propozycjêwspólnego poje¿d¿enia na nar-tach.
Cud Jana Paw³a IIPod koniec ubieg³ego roku ko-misja lekarzy przy Watykanie uz-na³a za cud za wstawiennictwemJana Paw³a II niewyt³umaczalnemedycznie wyzdrowienie fran-cuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre z zawansowanej chorobyParkinsona. Werdykt ten uzna³atak¿e komisja teologów. W sty-czniu ma siê odbyæ ostatnie g³o-sowanie w procesie beatyfikacyj-nym. Tym samym mo¿liwa stajesiê beatyfikacja Jana Paw³a II - 2kwietnia 2011 roku, w szóst¹rocznicê œmierci.
4
 ŒWIAT
Chrzest w Jordanie
Katolicki Klub Dyskusyjny im. JanaPaw³a II zaprasza na coroczne,uœwiêcone staropolsk¹ tradycj¹ spotkanie“Op³atek 2010” w niedzielê, 16 stycznia2011 roku.Izabela Kobus-Salkin, Dyrektor Muzycz-ny VII Okrêgu Zwi¹zku ŒpiewakówPolskich w Ameryce, przygotowa³apiêkn¹ chóraln¹ oprawê kolêdowania.Koncert kolêd - godz 2.00 pmMsza œw. - godz. 3.00 pm“Op³atek” - godz. 4.15 pmKoœció³ œw. Szczepana na ManhattanieSt. Stephen Church – 151 E. 28th Street(pomiêdzy Lexington oraz 3 Ave.)Dojazd metrem # 6 do 28 Street.Inf. tel.(212) 289-4423
Katolicki Klub zaprasza
1íK o ñ c z ¹ s i ê r ó w n i e ¿ w p ³ y w y zjednorazowego podatku i z federalnegopakietu pobudzenia gospodarki. W przysz-³ym roku deficyt mo¿e przekroczyæ 10 mi-liardów dolarów, gdy zarazem wydatki bê-d¹ ros³y dwa razy szybciej, ni¿ dochody.
Mimo ambitnych zapowiedzi nowegogubernatora, mo¿e on znaleŸæ siê w pu³ap-ce, gdy¿ jest za blisko powi¹zany z grupa-mi specjalnych interesów. Finansowa³y muone kampaniê wyborcz¹ a zarazem doj¹stan z pieniêdzy podatników. Na przyk³adJennifer Cunningham pracowa³a przy uda-nej kampanii Cuomo w roku 2006 kiedyubiega³ siê o stanowisko prokuratora gene-ralnego. Obecnie Cunningham jest niefor-malnym doradc¹ gubernatora a jednoczeœ-nie lobbyst¹ potê¿nego zwi¹zku zawodo-wego pracowników medycznych, który napewno rzuci siê do walki przeciwko refor-mie rozdêtego systemu Medicaid.
Andrew Cuomo jest powszechnie sza-nowany za swe poczynania na poprzednimstanowisku prokuratora generalnego. Jegozaœ poprzednikiem, tak zreszt¹ jak na sta-nowisku gubernatora, dopóki go nie straci³wskutek skandalu obyczajowego, by³ El-liot Spitzer. Otó¿ Spitzer zdoby³ s³awê œci-gaj¹c wielkie firmy z Wall Street za oszus-twa. Niestety, jako gubernator zosta³ przy-³apany na korzystaniu z us³ug prostytutek.Ujawnienie sprawy mog³o byæ zemst¹wœciek³ych bankierów. Natomiast Cuomopracowa³ inaczej - wybiera³ sprawy, któremia³y wp³yw na ¿ycie zwyk³ych ludzi,zwalczaj¹c wypadki systemowego wyko-rzystywania klasy œredniej i ni¿szej. Nie¿¹da³ wtedy wielkich odszkodowañ odwinnych nadu¿yæ kompanii, lecz domaga³siê poprawy na przysz³oœæ. Na przyk³ad ty-powa jest sprawa kompanii daj¹cych po-¿yczki studenckie, które przekupowa³y ko-led¿e aby rekomendowa³y studentom ichus³ugi. Prawie wszystkie takie kompanie wUSA dzia³aj¹ tak¿e w stanie Nowy Jork,
wiêc Cuomo móg³ przy tej okazji wejœæ zeœledztwem na scenê krajow¹. Jedna z przy-³apanych kompanii, warta 6 miliardów do-larów Sallie Mae zap³aci³a tylko 2 milionydolarów kary. Ale przy tej okazji Cuomozmusi³ koled¿e do zerwania zbyt intym-nych zwi¹zków z firmami od po¿yczekstudenckich i opracowa³ projekt odpowied-niej ustawy, wprowadzonej nastêpnie doprawa stanu Nowy Jork.
Wczeœniej, przed funkcj¹ stanowegoprokuratora generalnego, by³ Cuomo naj-m³odszym cz³onkiem rz¹du w administrac-ji prezydenta Billa Clintona. Jako sekretarzdepartamentu mieszkalnictwa i rozwojumiejskiego, HUD, postawi³ na nogi tê naj-bardziej nieudoln¹ agencjê rz¹dow¹. By³oto naturalne przed³u¿enie jego pasji poma-gania biednym w znalezieniu dachu nadg³ow¹.
W wieku dwudziestuparu lat za³o¿y³ or-ganizacjê dobroczynn¹ HELP USA pracu-j¹c¹ na rzecz bezdomnych w najbardziejzapuszczonych dzielnicach Nowego Jorku:w Bedford-Stuyvesant na Brooklynie i naPo³udniowym Bronksie.
Nasz nowy gubernator by³ do niedawnacz³onkiem klanu Kennedy’ch, lecz jegoby³a ¿ona ze s³awnej dynastii politycznej,Kerry, wola³a bogatego restauratora odprokuratora. Po rozwodzie, u boku An-drew znalaz³a siê kobieta nieco bardziejpasuj¹ca do ch³opaka z imigranckiej w³os-kiej rodziny na Queensie. Jest to telewi-zyjna gwiazdka Food Network, SandraLee, budz¹ca tyle samo sensacji na pu-blicznych spotkaniach, co powa¿ny mê¿-czyzna u jej boku.
Byæ mo¿e jesteœmy œwiadkami narodzinnowej dynastii amerykañskiej, gdzie naj-wy¿sze urzêdy przechodz¹ z pokolenia napokolenie. Andrew jest synem Mario Cuo-mo, który by³ przez trzy kadencje guber-natorem Nowego Jorku. Pomaga³ ojcuprzy pierwszej kampanii wyborczej w ro-
ku 1982 a po wygranej zosta³ jego specjal-nym asystentem. Po paru latach przeniós³siê do biura prokuratora okrêgowego naManhattanie, potem do firmy prawniczejna Park Avenue. JeŸdzi³ wtedy jaguarem ztablicami rejestracyjnymi „AMC ESQ”. Poza³o¿eniu HELP USA zosta³ zastêpc¹ se-kretarza departamentu HUD, a przed ukoñ-czeniem ledwie 40 roku ¿ycia wszed³ dogabinetu prezydenta Clintona jako pe³nysekretarz tego departamentu. Nowemu gu-bernatorowi nie brak wiêc wyrobienia poli-tycznego, które bardzo mu siê przyda wwalce z cynicznymi graczami w Albany.Jak bowiem zauwa¿y³ jego ojciec Mario„polityk prowadz¹c kampaniê wyborcz¹pomaga sobie poezj¹, ale rz¹dzi proz¹”.
Czy Andrew Cuomo uda siê osuszyæ tobagno i wywieŸæ nieczystoœci z NowegoJorku?. A¿ do ostatniej œrody nie miano-wa³ sekretarza departamentu finansów,kluczowego dla reformy polityki stanowej.Brakuje mu tak¿e kilku innych wa¿nychurzêdników. Powodem mo¿e byæ fakt, ¿estawia bardzo wysokie, za wysokie jak naAlbany, wymagania etyczne i zawodoweswym wspó³pracownikom. Gdyby jednakuda³a mu siê trudna sztuka oczyszczenia iuzdrowienia Albany, to móg³by pomyœleæo starcie w wyborach na prezydenta Sta-nów Zjednoczonych, o czym jego ojciecskrycie myœla³, lecz nigdy siê na to nie od-wa¿y³.
Adam Sawicki
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 5
Co czeka gubernatora Cuomo?
Andrew Cuomo z córkami
Andrew Cuomo z przyjació³k¹ Sandr¹ Lee.
Jak to jest mo¿liwe, ¿e tragiczny zgonczêœci elity narodowej, ¿e trzy fale powo-dziowe, ¿e kompromitacja œledztwa smo-leñskiego, ¿e z³a umowa gazowa z Rosj¹,nie przeszkodzi³y tak wielkiej liczbiePolaków w samozadowoleniu? Mo¿e tojest ju¿ inny naród, ni¿ ten, którypamiêtamy z historii? A przecie¿ ledwietrzydzieœci lat temu by³ zdolny dowytworzenia fenomenu na skalê œwiatow¹,jak pierwsza Solidarnoœæ, gdzie dosz³y dog³osu cechy jakich dzisiaj bardzo mubrakuje: poczucie godnoœci ludzkiej,godnoœci wspólnoty oraz solidarnoœci zinnymi ludŸmi.
Rz¹dz¹ca Platforma Obywatelska mapoczucie bezkarnoœci dziêki obywatelom,którzy na tê partiê masowo g³osuj¹.Zwolennicy PO znios¹ wszystko iwszystko jej wybacz¹. Znios¹ chaos nadworcach i œcisk z banalnego powoduzmiany rozk³adu jazdy na kolei. I znios¹rozk³ad pañstwa, tak jak znosz¹ kolejnezapowiedzi rz¹dowe, ¿e nie uda siêwybudowaæ obiecanych autostrad.Odpowiedzialny za transport minister Gar-barczyk nie zosta³ usuniêty ze stanowiskaprzez premiera ani nie uda³o siê odwo³aægo opozycji. Fakt ten tylko pozorniewydaje siê dziwny i skandaliczny. Przecie¿do tej pory ministrem obrony narodowejpozostaje Bohdan Klich, chocia¿ by³ i jestodpowiedzialny za bezpieczeñstwoprezydenta i najwa¿niejszych osób wpañstwie. Jednak mimo katastrofysmoleñskiej dalej piastuje jedno zestanowisk rz¹dowych, które wymaga
najwy¿szego poczucia odpowiedzialnoœci.Ale obywatele spokojnie to znosz¹.
Tak samo znosili oœmieszanie iponi¿anie prezydenta Lecha Kaczyñskiego,za przyzwoleniem jeœli wrêcz nie napolecenie premiera Donalda Tuska. Aprzecie¿ by³ to prezydent, który jak ¿adenpo roku 1989 dba³ o suwerennoœæ, pozycjêmiêdzynarodow¹ kraju i poczucie dumynarodowej. Jednak wiêkszoœæ obywatelispokojnie znios³a póŸniej jego œmieræ wniewyjaœnionej ci¹gle katastrofie lotniczej.Fala ¿a³obnego uniesienia opad³a i wróci³apod³a polityczka partyjnych przepychanek.
W nowym roku 2011 Polska bêdziesprawowa³a rotacyjn¹ prezydencjê w UniiEuropejskiej. To móg³by byæ triumfhistoryczny kraju, potwierdzenie, ¿e nadobre zosta³ w³¹czony do Europyzachodniej i ¿adne niebezpieczeñstwo zewschodu czy zachodu ju¿ Polsce nie grozi.Tylko czemu uparcie mówi siê o groŸbienowych rozbiorów! Tym razem nie chodzio podzia³ terytorium miêdzy s¹siednimipañstwami ale o podzia³ na strefywp³ywów gospodarczych i politycznych.Gdy wiêksza czêœæ polskiej prasyregionalnej jest w rêkach niemieckich, tonie jest normalne. Gdy gospodarka krajuca³kowicie zale¿y od dostaw gazu z Rosji -to te¿ nie jest ani normalne ani bezpieczne,bo przecie¿ pamiêtajmy, ¿e w Polsce dzia³apotê¿na agentura rosyjska. Nie mapowodu, ¿eby jej nie by³o, skoro dopieronieca³e dwadzieœcia lat temu wysz³yokupacyjne wojska sowieckie zostawiaj¹cna miejscu “przyjació³” a zabieraj¹c ich
teczki do Moskwy. W nowym roku 2011 odbêd¹ siê
wybory parlamentarne. Panuje powszechneprzekonanie, ¿e Platforma je wygra i znówutworzy rz¹d w koalicji z PSL lub SLD.PiS nie ma szans na zdobycie wiêkszoœcig³osów z tych wszystkich powodów, októrych piszê wy¿ej. Nie ma te¿ zdolnoœcizawierania koalicji.
Wiêkszoœæ Polaków pogr¹¿ona jest wg³êbokiej œpi¹czce. Nie obudzi³a ich kata-strofa smoleñska. Czy obudzi katastofa
finansów pañstwa przed któr¹ ostrzegaj¹profesorowie ekonomii z LeszkiemBalcerowiczem na czele? Rz¹dowi udajesiê odwlekaæ dzieñ s¹du przez ksiêgowemanipulacje bud¿etem i kapita³amiemerytów?
Czy ju¿ w tym roku dojdzie doprzebudzenia, czy kraj ma przespaæ jeszczenastêpne cztery lata?
Jan Ró¿y³³o
6 KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
Programie HEAP to stanowy program dop³at do energii, gazu, drzewa,oleju opa³owego wêgla ale tylko dla osób kwalifikuj¹cych siê do tegoprogramu. Program, który sponsoruje stan Nowy Jork powsta³, by pomóc mniejzarabiaj¹cym nowojorczykom pokryæ wysokie koszty ogrzewania w czasiekryzysowej zimy. By sprawdziæ czy czy program nas obejmuje trzeba wejœæ nastronê www.nybenefits.ny.gov i wype³niæ kwestionariusz dotycz¹cykwalifikacji do programu HEAP. Wa¿na jest wielkoœæ rodziny, wysokoœæzarobków itp..Mo¿na skontaktowaæ siê te¿ telefonicznie pytaj¹c o szczegó³y tego programu,który nie tylko dotyczy dop³at finansowych ale te¿ naprawy czy wymianyurz¹dzeñ grzewczych i innych kwestii zwi¹zanych z zimowym ogrzewaniem: Tel. 1-800-342-3009 http://otda.ny.gov/main/programs/heap/Polakom mo¿e s³u¿yæ informacj¹ Krystyna Myssura, reprezentuj¹ca Immigrant Community LiaisonNYS Bureau of Refugee and Immigrant Assistance, która om programiepowiadomi³a nasza redakcjê.(212) 961-8263 fax: 212-961-8274 lub www.otda.state.ny.us/main/bria
Stan Nowy Jork dop³aca do energii
1íDni jednak mija³y i premier ¿adnych de-cyzji personalnych nie podejmowa³, wyczeku-j¹c jak zwykle na reakcjê opinii publicznej. Idopiero pod wyraŸnym jej naciskiem, ust¹pi³ zeswego stanowiska wiceminister odpowiedzial-ny bezpoœrednio za kolej. Na jego miejsce przy-szed³ super specjalista od spraw kolejnictwa,który obieca³ szybkie uzdrowienie sytuacji.Tymczasem, zamiast owego szybkiego uzdro-wienia, podró¿ni otrzymali kolejny dowód bra-ku wyobraŸni PKP i owych wspó³pracuj¹cych znim przewoŸników w postaci braku dodatko-wych poci¹gów zaplanowanych na Sylwestralub poci¹gów po prostu za krótkich. W rezulta-cie do wagonów mog³y siê dostaæ siê tylko oso-by najsprawniejsze fizycznie, potrafi¹ce stara-nowaæ drzwi. Wielu podró¿nych wchodzi³o lubpotem wychodzi³o przez okno. Przez okna po-dawano dzieci i baga¿, ludzie jechali stoj¹c wubikacjach. W tym czasie na bocznicach kolejo-wych sta³o wiele stosunkowo nowych wago-nów, które od miesiêcy czeka³y na przegl¹dtechniczny. W samej tylko Olszynce Grochow-skiej by³o ich kilkaset. Wydawaæ by siê mog³o,¿e tym razem miarka siê przebra³a i ministerGrabarczyk straci stanowisko. Z wnioskiem ojego odwo³anie wyst¹pi³o SLD, maj¹c poparciePiS i PJN. Wniosek jednak upad³ pod g³osamisprzeciwu rz¹dz¹cej koalicji PO-PSL. Grabar-czyk, zamiast dymisji, otrzyma³ kwiaty odswoich kolegów partyjnych. Oblegaj¹cym godziennikarzom rzuci³ na odczepnego obietnicêuzdrowienia sytuacji na kolei w ci¹gu trzechmiesiêcy. Premier podczas g³osowania prezento-wa³ iœcie gradow¹ minê, ale nie powiedzia³, dla-czego pozostawi³ Grabarczyka na stanowisku.
Obecny minister transportu nie jest jedynymministrem znajduj¹cym siê pod specjaln¹ – jaksiê wydaje – ochron¹ Donalda Tuska. Znajdujesiê pod ni¹ kilku innych cz³onków rz¹du, po-cz¹wszy od Ewy Kopacz, kieruj¹cej resortemzdrowia a skoñczywszy na Bogdanie Klichu,szefuj¹cemu resortowi obrony. Nie ma tygod-nia, ¿eby w obu tych resortach nie ujawnianokolejnych przyk³adów b³êdnych decyzji, z³ej or-ganizacji, braku kontroli, nie mówi¹c ju¿ ozwyk³ej niegospodarnoœci. I za ka¿dym razemminister Kopacz zapewnia z w³aœciw¹ sobieenergi¹, ¿e problem jest jednostkowy a ogólniejest dobrze, podobnie jak za ka¿dym razem mi-nister Klich zapewnia, i¿ wszystko jest pod kon-trol¹. Do niedawna takie zapewnienia sk³ada³te¿ minister Grabarczyk. Dotyczy³y one nie tyl-
ko przewozów kolej¹, ale tak¿e budowy auto-strad. Tymczasem okaza³o siê, ¿e wiele ich od-cinków nie zostanie oddanych do u¿ytku przedEURO 2012, poniewa¿ brakuje pieniêdzy. I tuznów siê pojawia problem z kolejnym minis-trem, tym razem Jackiem Rostowskim, którynie wygospodarowa³ odpowiednich funduszyna autostrady. Ten¿e minister nie przewidzia³ wubieg³ym roku dziury bud¿etowej i nie przed-stawi³ do dziœ programu zmniejszenia d³ugu pu-blicznego rosn¹cego w galopuj¹cym tempie. Iwszystko jest w porz¹dku - premier Tusk niewidzi powodów do interwencji, pocieszaj¹c siêtym, ¿e Grecja, Irlandia a ostatnio tak¿e Portu-galia i Hiszpania s¹ w gorszej sytuacji.
Bezw³ad obecnego rz¹du jest mo¿liwy, nietylko dlatego, ¿e ma on w Parlamencie zdecy-dowan¹ wiêkszoœæ, co samemu premierowi za-pewnia sytuacjê, jakiej nie mia³ po roku 1989¿aden jego poprzednik, ale te¿ dlatego, ¿e opo-zycja nie umie dostatecznie g³oœno i wyraŸnieprzedstawiæ swego programu i zjednaæ dlañwiêkszoœci spo³eczeñstwa. Owszem ka¿de po-suniêcie rz¹du jest z miejsca krytykowane przezprezesa Jaros³awa Kaczyñskiego, ale koñczy siêniestety tylko na negacji. Jeszcze mniej kon-struktywn¹ opozycj¹ jest SLD, które ograniczasiê do wybranych zagadnieñ, g³ównie takich,które mog¹ mu przysporzyæ popularnoœci.Bardziej kompetentnie wypowiada siê PJN, alew sumie te¿ ogólnikowo. Dlatego nie sposóbnie przyznaæ racji Rafa³owi A. Ziemkiewiczo-wi, który na ³amach „Rzeczpospolitej” za ma-razm polityczny obwinia równie¿ opozycjê. Je-go zdaniem – „to, co opozycja ma do powie-dzenia na temat d³ugu publicznego, katastrofybudowy autostrad, rozk³adu kolei, podwy¿ek,sprowadza siê do bycia przeciw. Ale opozycjanie jest w stanie wyartyku³owaæ niczego, coprzekona³oby wyborców, ¿e ona sama rz¹dzi³a-by lepiej”. To bardzo istotne spostrze¿enie, bojeœli opozycja nie zjedna do swego programuwiêkszoœci spo³eczeñstwa, wychodz¹c pozaswoje dotychczasowe elektoraty, najbli¿sze wy-bory do Parlamentu wygra ponownie PO iwszystko pozostanie po staremu. Czyli doraŸna³atanina i gaszenie kolejnych po¿arów. Nie dasiê ju¿ bowiem d³u¿ej ukryæ, ¿e PO i wy³onionyz niej rz¹d nie maj¹ ¿adnej wizji przysz³ej Pol-ski i jedynym ich celem jest rz¹dzenie dla same-go rz¹dzenia.
Eryk Promieñski
Jaki rz¹d, taka kolej
1íPrzez najbli¿sze dwa lata, do nastêpnychwyborów, demokraci nie maj¹ szans nauchwalanie przez Kongres ustaw bez zgodyrepublikanów. Mog¹ realizowaæ swój prog-ram polityczny u¿ywaj¹c tylko rozporz¹dzeñprezydenta i przez zarz¹dzanie agencjami rz¹-du federalnego. Agencja Ochrony Œrodowiskaju¿ zamierza nakazaæ w trybie administracyj-nym ograniczenie emisji gazów cieplarnia-nych elektrowniom i rafineriom. Omija w tensposób przeszkodê w postaci braku ustawy,której republikanie nigdy nie popr¹.
Równie¿ republikanie nie zdo³aj¹ przefor-sowaæ swoich projektów ustawowych. JeœliIzba Reprezentantów uchwali wycofanie re-formy ubezpieczeñ lekarskich, to prezydentObama zg³osi weto. Spróbuj¹ wiêc innychsposobów. Kontroluj¹c wydatki rz¹du, Izbamo¿e po prostu nie uchwalaæ pieniêdzy naagencje i programy rz¹dowe. Na przyk³ad na-kaz wykupu polisy ubezpieczenia medyczne-go przez ka¿dego Amerykanina bêdziesprawdzany przez IRS. To wymaga zatrudnie-nia tysiêcy nowych urzêdników skarbowych,ale republikanie mog¹ nie uchwaliæ zwiêksze-nia bud¿etu urzêdów podatkowych. Poza tym,republikanie bêd¹ uchwalaæ w Izbie ustawydobrze wiedz¹c, ¿e w Senacie odrzuci jewiêkszoœæ demokratyczna. Dadz¹ jednak wten sposób wymown¹ demonstracjê celówobu partii, do wykorzystania w kampanii wy-borczej za dwa lata zarówno do Kongresu jakzw³aszcza do Bia³ego Domu.
Wspó³praca miêdzypartyjna bêdzie jednakkonieczna. 4 marca up³ywa termin prowizo-rium bud¿etowego, potrzebne wiêc bêd¹ ne-gocjacje i kompromisy. Rz¹d pragnie tak¿epodnieœæ pu³ap dopuszczalnego d³ugu federal-nego powy¿ej 14 bilionów („trillions”) dola-rów, wiêc znów republikanie bêd¹ mieli argu-ment przetargowy. Nowy spiker Izby oœwiad-
czy³, ¿e chce cofn¹æ wydatki rz¹dowe do po-ziomu z roku 2008. Wymaga to ciêæ na 60 mi-liardów dolarów ju¿ w bie¿¹cym roku fiskal-nym. Bêdzie to politycznie niemo¿liwe, jeœliwykluczyæ z redukcji bud¿ety Pentagonu ibezpieczeñstwa wewnêtrznego, jak pragn¹ re-publikanie.
Wyborcy dali partii republikañskiej wiêk-szoœæ miejsc w Izbie Reprezentantów przera-¿eni rosn¹cym deficytem. Partia przedstawiasiê bowiem jako ta oszczêdna choæ to republi-kañski prezydent Bush wprowadzi³ „tymcza-sow¹” obni¿kê podatków na pocz¹tku swejpierwszej kadencji i to on rozszerzy³ ubezpie-czenia Medicare na lekarstwa wypisane na re-ceptê. Jednym z pierwszych posuniêæ wiêk-szoœci republikañskiej jest wprowadzenie za-sady, ¿e ka¿dy nowy wydatek rz¹dowy musizostaæ zrównowa¿ony ciêciami bud¿etowymitej samej wysokoœci. Ale ju¿ przysz³e ciêciapodatkowe nie musz¹ zostaæ zrównowa¿oneciêciami w bud¿ecie, choæ oznaczaj¹ utratêdochodów. Podobna niekonsekwencja doty-czy zapowiedzi obalenia powszechnych ubez-pieczeñ medycznych. Maj¹ one oszczêdziæwydatków na sumê 140 miliardów dolarów wci¹gu 10 lat. Jednak republikanie nie zamie-rzaj¹ równowa¿yæ tej straty.
Nowy spiker Izby John Boehner, owacyj-nie witany przez partyjnych kolegów, wswoim przemówieniu przywita³ tak¿e 10-cioro rodzeñstwa, które zaprosi³ do Izby ja-ko dobry brat na ceremoniê zaprzysiê¿eniaJest coœ symbolicznego w takiej zmianieosobowoœci na podium spikera, kiedy by³¹Miss Kalifornii Nancy Pelosi zastêpuje dzie-dzic p³odnej tradycji rodzinnej z Ohio. Wa-szyngton naprawdê ma okazjê spowa¿nieæ.
Adam Sawicki
Powrót republikanów
Nadzieja umiera ostatniaJaki bêdzie dla Polski rok 2011? Nie s¹dzê, ¿eby by³ wiele lepszy, ani¿elitragiczny rok 2010. Choæby dlatego tak uwa¿am, ¿e po³owa Polakówuzna³a ubieg³y rok za dobry. Czyli ich zdaniem nie ma powodu dozmiany stanu pañstwa. Skoro jest dobrze, co po co coœ zmieniaæ?
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 7
W poprzednim artykule pisa³am o programieprzygotowuj¹cym uczniów klas szóstych i siódmych doegzaminów do szkó³ œrednich. Dziœ przybli¿ê kolejnytaki program.
Nazywa siê on HAP (Higher AchievementProgram) i jest organizowany przez œredni¹ szko³êkatolick¹ Xavier. Program powsta³ czterdzieœci lat temui jego celem jest zapewnienie m³odym ch³opcomrównego startu do bardzo dobrych szkó³ œrednich.Ubiegaæ siê o udzia³ w tym programie mog¹ uczniowieszkó³ zarówno katolickich jak i publicznych. Warunkiemjest ukoñczenie siódmej klasy z celuj¹cymi ocenami iotrzymanie rekomendacji z macierzystej placówki.Tylko uczniowie nominowani przez swoj¹ szko³ê s¹brani pod uwagê w procesie rekrutacji. Nominowaniuczniowie musz¹ napisaæ wypracowanie na zadanyprzez szko³ê temat. Dodatkowo powinni za³¹czyæostatnie wyniki nauczania (report card) i wype³nion¹formê medycznê.
Kurs odbywa siê w okresie wakacji i trwa piêætygodni. Program obejmuje zajêcia z matematyki,jêzyka angielskiego i sportu. Ka¿dy uczeñ mo¿e wybraærównie¿ dodatkowe przedmioty z d³ugiej listyproponowanej przez szko³ê, takie jak sztuka, fotografia,szachy, czy wydawanie gazety. Zajêcia odbywaj¹ siê wszkole Xavier i prowadz¹ je nauczyciele z tej w³aœnieplacówki. W pracy nauczycielom pomagaj¹ uczniowiena co dzieñ ucz¹cy siê w Xavier High School. Starsikoledzy s¹ wspania³ym przyk³adem i maj¹ bardzo dobrywp³yw na gimnazjalistów.
Warto wiedzieæ, ¿e udzia³ w tym kursie niegwarantuje dostania siê do Xavier High School, alepomo¿e uczniowi w powtórce materia³u, czy poznaniuoczekiwañ akademickich szkó³ o takim poziomie jakXavier.
W trakcie trwania kursu, uczniowie maj¹ mo¿liwoœæwziêcia udzia³u w trzech wycieczkach edukacyjnych naterenie Nowego Jorku. Wycieczki s¹ równie¿ form¹edukacji. Uczniowie nie tylko ucz¹ siê w interesuj¹cysposób i nabieraj¹ nowych doœwiadczeñ, ale tak¿edoskonale siê bawi¹. Miêdzy innymi maj¹ okazjêznaleŸæ siê w takich miejscach jak: New York Hall ofScience, Metropolitan Museum of Art czy AmericanMuseum of Natural History.
Tak¿e zajêcia sportowe towarzysz¹ uczniom ka¿degodnia, gdy¿ szko³y katolickie, a tak¹ jest Xavier, k³ad¹du¿y nacisk na zabawê i rozwój fizyczny.
Warto zainteresowaæ siê tym programem, tymbardziej ¿e jest on dostêpny dla wszystkich rodzin,niezale¿nie od ich sytuacji finansowej. Programutrzymuje siê z datków rodzin. Ka¿da kwota, nawetma³a jest akceptowna. W ten sposób od czterdziestu latJezuici, którzy Xaviera prowadz¹, przygotowuj¹m³odych ch³opców do tak wa¿nego momentu w ¿yciu,jakim jest wybór szko³y œredniej.
Aby uzyskaæ wiêcej informacji na ten temat nale¿yskontaktowaæ siê z Brianem McCabe [email protected]
Jeœli nasze dziecko nie zakwalifikuje siê do bezp³atne-go programu, zawsze jeszcze zostaj¹ nam inne formy,które pomog¹ lepiej przygotowaæ siê do SHSAT(Specialized High School Admissions Test).Pamiêtajmy, ¿e ka¿dego roku oko³o 27 tysiêcy uczniówzdaje ten egzamin i tylko oko³o 20 procent cieszy siê zwyniku wystarczaj¹cego do dostania siê do wymarzonejszko³y.
Jednym z wielu popularnych kursów, które wprofesjonalny sposób powtarzaj¹ i systematyzuj¹nauczony materia³ potrzebny do egzaminów jest Kaplan.
Kursy Kaplan organizowane s¹ od ponad 70 lat i mimowysokiej ceny s¹ bardzo popularne wœródprzygotowuj¹cych siê do ró¿nych egzaminów. O ichpopularnoœci przes¹dza wysoki poziom nauczania,dogodna lokalizacja (wiele punktów w ró¿nychczêœciach Nowego Jorku) i wysoko wykwalifikowanakadra pedagogiczna. Kaplan oferuje swoim kursantomwiele form nauczania od prywatnych korepetycji dozajêæ w klasach.
Oferta Kaplana nie koñczy siê jednak na tym.Uczniowie, którzy s¹ na tyle zdyscyplinowani, abyuczyæ siê samodzielnie, mog¹ tak¿e skorzystaæ z ofertyKaplana i zakupiæ ksi¹¿ki opracowane przez wysokiejklasy specjalistów. Ksi¹¿ki Kaplana s¹ wspania³ymwademekum dla ka¿dego zdaj¹cego egzaminy. Sama znich wielokrotnie korzysta³am przygotowuj¹c siê dozdania egzaminów daj¹cych certyfikat nauczyciela.
Inn¹ form¹ proponowan¹ przez Kaplan jest udzia³ wzajêciach przez internet. Ta forma jest doskona³¹ opcj¹dla rodziców, którzy nie maj¹ czasu, aby zawoziæ swojepociechy na zajêcia. W ofercie Kaplana mo¿na znaleŸætak¿e ofertê dla wszystkich, którzy chc¹ wszystkopowtorzyæ w ostatniej chwili. Ja jednak odradzamudzia³u w takich zajêciach. Nic one nie wnosz¹ i tylkotracimy pieni¹dze i czas dziecka.
Jeszcze raz pragnê wszystkim przypomieæ, ¿e owyborze szko³y œredniej trzeba zacz¹æ myœleæ ju¿ wpi¹tej klasie szko³y podstawowej. Jeœli nasze dzieckojest dobrym uczniem w swojej szkole, to nie znaczy ¿ejest dobrym wœród prawietrzydziestu tysiêcy innych.Pamiêtajmy, ¿e wiêkszoœæ z dziecibierze dodatkowe lekcje,uczêszcza na ró¿norodne kursyprzygotowawcze, lub maprywatnych korepetytorów.Czêstko szko³a, nawet ta dobra niezapewni naszemu dziecku sukcesuna miarê jego mo¿liwoœci.
Bo¿ena Konkiel
Wademekum rodzica Jak przygotowaæ dziecko do szko³y œredniej (czêœæ 3)
Samuel Blaser, jeden z czo³owych m³odych muzykówjazzowych Europy przyje¿d¿a do Nowego Jorku.
The Kosciuszko Foundation jest jednym z niewielumiejsc, gdzie bêdzie mo¿na us³yszeæ s³ynnego puzonistêna ¿ywo. Ju¿ w lutym artysta rozpoczyna trasêkoncertow¹ w Polsce.
Koncert odbêdzie siê 12.01.2011 (œroda)o godz. 19:30w siedzibie Kosciuszko Foundation, 15 East 65th Street,New York, NY 10065.
Bilety w cenie 20 dolarów, do nabycia na stroniewww.thekf.org, telefonicznie: 212-734-2130, jakrównie¿ przy wejœciu.
Samuel Blaser pochodzi ze Szwajcarii, gdzie zosta³okrzykniêty jednym z najwiêkszych talentówwspó³czesnego jazzu. Wraz z ze swoim kwartetemtworzy niesamowit¹ mieszankê, w której wirtuozeriamiesza siê z niezwyk³¹ czu³oœci¹.
To w³aœnie w Nowym Jorku, s³ynnej jazzowej stolicyuformowa³ siê „Samuel Blaser Quartet”, który graw³asne utwory i aran¿acje, zyskuj¹c sobie sympatykówna ca³ym œwiecie. Muzycy kwartetu stawiaj¹ przedewszystkim na nowe brzmienia, balansowanie na granicykompozycji i improwizacji. Samuel, który jest lideremzespo³u uwa¿any jest za równie utalentowanego, conajg³oœniejszy na œwiecie puzonista free-jazzu AlbertMangelsdorf. Technika gry i dojrza³oœæ muzycznaBlaser’a zadziwiaj¹ specjalistów puzonu, szczególnie, ¿emuzyk jest jeszcze przed trzydziestk¹. W sk³ad kwartetuwchodz¹ równie¿ tak znakomici muzycy jak MarcDucret (gitara), Banz Oester (bas) oraz GerryHemingway (perkusja).
Styczniowy koncert w The Kosciuszko Foundationzaczyna trasê koncertow¹ „Samuel Blaser Quartet”,któr¹ muzycy kontynuowaæ bêd¹ w Polsce. W lutymbêdzie ich mo¿na us³yszeæ m.in. na festiwalu jazzowymOd Nowa w Toruniu oraz w Katowicach, Sopocie iKrakowie.
Podczas poprzednich wizyt w Polce muzycy zd¹¿ylipozyskaæ sobie sympatiê polskiej publicznoœci. Przyjêtoich z niezwyk³ê ¿yczliwoœci¹ i zasypano pochlebnymirecenzjami.
Twórczoœæ Blasera przypomina niektórym muzykêTomasza Stañko, bêd¹cego zreszt¹ idolem Samuela.
Tradycja jazzowa w Polsce ma bardzo d³ug¹ tradycjê.Ju¿ przed II wojn¹ œwiatow¹ mo¿na by³o us³yszeæ wlokalach Krakowa, Warszawy czy Poznania kompozycjeGeorge’a Gershwina czy autorów broadwayowskichmusicali ery swingu: Richarda Rodgersa i LorenzaHarta.
W latach piêædziesi¹tych powsta³y pierwsze festiwalejazzowe nad Wis³¹. Pierwszy mia³ miejsce w Sopocie w1956 roku i by³ to Miêdzynarodowy Festiwal Jazzowy,zaœ drugi - Jazz Jamboree, zorganizowano dwa latapóŸniej. Dziêki festiwalom zaistnia³y takie gwiazdy
polskiej sceny jazzowej jak np.: Andrzej Kurylewicz,Krzysztof Komeda -Trzciñski, Jan „Ptaszyn”Wróblewski. G³ównymi oœrodkami polskiego jazzupozostaj¹ nadal Kraków, Gliwice, £ódŸ, Gdañsk orazWarszawa.
The Kosciuszko Foundation stara siê przybli¿yæpolskim odbiorcom obecn¹ polsk¹ scen¹ jazzow¹.Ostatnim koncertem, jaki mieli Pañstwo okazjê us³yszeæw siedzibie Fundacji by³ wystêp wybitnego polskiegojazzmana Krzysztofa Medyny, który gra³ muzykêniezapomianego Krzysztofa Komedy, co mia³o miejscew paŸdzierniku ub.r.
Katarzyna Czarnecka
Samuel Blaser w Fundacji Koœciuszkowskiej
Popatrujê w Sylwestra natelewizyjn¹ transmisjê z TimesSquare. Totalny bana³, ¿ebynie powiedzieæ – nuda.Dziennikarzom ju¿ po kilku-nastu minutach pokoñczy³y siêpytania, jakie mieli przygoto-wane dla publicznoœci, wiêcpowtarzali je w nieskoñczo-noœæ, otrzymuj¹c w nieskoñ-czonoœæ niemal identyczneodpowiedzi. I co chwilareklamy, im bli¿ej pó³nocy,tym wiêcej. Swoj¹ drog¹ nierozumiem, na czym polega
urok wielogodzinnego wyczekiwania na stoj¹co, wch³odzie i bez kropli alkoholu, by w³aœnie w tym miejscupowitaæ Nowy Rok. W Times Square nie widzê niczegoromantycznego, przeciwnie, miejsce to kojarzy mi siêniezmiennie z komercj¹ do n-tej potêgi i iœcieamerykañskim kiczowiskiem, które przebija tylko LasVegas. Nawet pobliskie teatry bardziej przypominaj¹fabryki ni¿ œwi¹tynie sztuki. I w rzeczy samej wielkieprzedstawienia nie zdarzaj¹ siê w nich czêsto.
*Im d³u¿ej obserwujê Amerykê, tym lepiej rozumiemZbigniewa Herberta, który nie chcia³ pozostaæ tutaj jakovisiting profesor i k³aniaæ siê w pas ró¿nym wymogompoprawnoœci politycznej. Rozumiem te¿ tych pisarzy,którzy schroniwszy siê w Ameryce przed nazizmem, wró-cili jednak po wojnie do Europy. Rozumiem tak¿e tychartystów, którzy po latach sukcesów w Ameryce, postano-wili dokonaæ ¿ywota na starym kontynencie. Ba, rozu-miem równie¿ w pewnym stopniu naszych pisarzy ¿yj¹-cych w Stanach, którzy temu krajowi nie poœwiêcili zbytwiele miejsca w swej twórczoœci, dziennikach lub zapis-kach. Jest to zarazem wielce zdumiewaj¹ce i wielcewymowne.
*Jestem kompletnie odporny na reklamê; ¿adna na mnie niedzia³a. Irytuj¹ mnie reklamy przerywaj¹ce programy wamerykañskiej telewizji. Same programy te¿ mnie czêstoirytuj¹ – te sztuczne uœmiechy, nagrane œmiechy i brawa,ten udawany wieczny luz, ten brak myœli... Niestety polskatelewizja, naœladuje telewizjê amerykañsk¹ w czym tylkomo¿e. Poziom g³upawki roœnie w niej z roku na rok podponoæ demokratycznym has³em „ludzie to lubi¹, ludzie tokupi¹”. W³os mi siê je¿y na g³owie, gdy po raz kolejnyczytam „wielce uczone” dywagacje, czy zachowaæ wprogramie telewizji publicznej Teatr Telewizji. Dyskutuj¹o tym ludzie, którzy nie widz¹, ¿e teatr ten jest jedynymteatrem, z którym 90 procent Polaków styka siê w swoim
¿yciu. Innego po prostu nie znaj¹, bo nie ma go w miejsco-woœciach, w których mieszkaj¹, a jeœli nawet jest, to i takdoñ nie chodz¹. Za PRL-u przed poniedzia³kowymTeatrem Telewizji zasiada³o pó³ Polski. Prezentowa³ onprzedstawienia na bardzo wysokim poziomie re¿yserskim iaktorskim. Zwyk³y telewidz móg³ przez lata poznaæpoprzez nie wielk¹ klasykê i œwiatow¹ oraz najwartoœcio-wsze dramaty wspó³czesne. Teatru tego zazdroœciliPolakom nawet uteatralnieni Anglicy, którzy te¿ prezento-wali swoj¹ dramaturgiê w teatrze telewizji, w formiejednak bardziej zachowawczej. W³os mi siê te¿ je¿y nag³owie, gdy czytam, ¿e maj¹ zejœæ z anteny TelewizyjneWiadomoœci Literackie. Jestem daleki od wychwalaniapereelowskiej telewizji, ale nie mogê nie przyznaæ, ¿edba³a jednak ona o jak najszerszy kontakt widza z wszy-stkimi dziedzinami kultury. Owszem, w tym dbaniu by³osporo pro-ustrojowej propagandy, przewa¿a³a jednakzdecydowanie kultura nie zideologizowana. Sam wielezawdziêczam owemu Teatrowi Telewizji (a przedtemwielkiemu, naprawdê wielkiemu Teatrowi PolskiegoRadia), „Pegazowi”, rozmowom z pisarzami i najró¿niej-szym telewizyjnym i radiowym informatorom kultural-nym. Dziêki nim by³em stale na bie¿¹co z tym, co siêdzia³o w teatrach, kinach, na wystawach, wernisa¿ach, wfilharmoniach itp..
*Na szczêœcie w TV Polonia jeszcze zdarzaj¹ siê rodzynki.Jednym z nich by³a Ida Kamiñska w telewizyjnym filmieJanusza Majewskiego „Czarna suknia”. Stworzy³a w nimwstrz¹saj¹c¹ postaæ roli matki czekaj¹cej na wieœæ od syna,który przepad³ w czasie wojny. To ostatnia polska rola tejwspania³ej aktorki. Jej wyjazd w 1968 roku by³ niepoweto-wan¹ strat¹ dla teatru polskiego i ¿ydowskiego. Wyjecha³az w³asnej woli na znak protestu przeciwko antysemickiejnagonce urz¹dzonej przez ówczesne w³adze polskie.Niewiele ju¿ osób j¹ pamiêta, tak jak niewiele osób wie, ¿eby³a znakomitym dyrektorem Teatru ¯ydowskiego w£odzi, Wroc³awiu a potem w Warszawie. We wczesnejm³odoœci widzia³em j¹ w roli babki w sztuce „Drzewaumieraj¹ stoj¹c”, w której podoba³a mi siê nie mniej ni¿legendarna Æwikliñska. Dawne czasy, dawny teatr, inneaktorstwo.
*Innym rodzynkiem w TV Polonia bywaj¹ wypowiedzim³odych historyków z IPN-u. Nieczêste, niestety. Czytamte¿ ich artyku³y. Spokojne, wywa¿one, wolne od emocji,niekiedy wrêcz suche. Myœlê niekiedy, ¿e to w³aœnie oniwyzwol¹ nasz¹ historiê z mitologii.
* Znam ludzi, których has³o „Polska walczy” nie opuszczanawet na moment, ba, nie tylko ludzi, tak¿e œrodowiska iorganizacje œpiewaj¹ce wci¹¿ „Ojczyznê woln¹ racz namwróciæ Panie”. Dla nich Powstanie Warszawskie wci¹¿trwa. Mówi¹ tylko o bohaterskiej przesz³oœci, nie dostrze-gaj¹c pope³nionych w niej b³êdów. Mitologizuj¹ ile wlezie.
Dla mnie patriotyzm jest przede wszystkim nauk¹,owszem o bohaterstwie, ale i o b³êdach i wyci¹ganiem znich wniosków na dzieñ dzisiejszy i na przysz³oœæ.
*Ojciec dominikanin Józef Maria Bocheñski – „Nacjona-lizm dzisiaj to czysty idiotyzm”. Ano. Powtarzam ju¿któryœ raz tê myœl, ale czyniê to œwiadomie, bowiemczytam w „Rzepie”, ¿e potrzebny jest nam nowyDmowski.
*Ilekroæ dzwoni do mnie Marek Latoszek – kolega z ³awylicealnej, tylekroæ przenoszê siê myœlami do okresudzieciñstwa i m³odoœci. Owszem, wypytujê go o obecnelosy kole¿anek i kolegów z klasy, owszem bardzo mnieone obchodz¹, ale myœl biegnie stale ku ludziom i miej-scom zapamiêtanym z lat 50. i 60. ubieg³ego wieku.Gdyby¿ tak mo¿na by³o pobyæ jeszcze raz w tamtejszymczasie i miejscach choæ przez kilka dni! Marek sta³ siê -zapewne niechc¹cy - ³¹cznikiem, nie tylko miêdzy mn¹ -emigrantem a kolegami z liceum, ale i z moj¹ w³asn¹przesz³oœci¹.
*Z tej¿e przesz³oœci od¿y³o we mnie w Sylwestrawspomnienie balów moich rodziców w warszawskimBristolu. Samych balów oczywiœcie nie pamiêtam, alepamiêtam wspania³e suknie balowe mamy i jej nies³y-chanie wykwintn¹ bi¿uteriê, któr¹ siê na te baleprzyozdabia³a. Perfumy, którymi pachnia³a by³y niemniej wykwintne. Kiedy przegl¹da³a siê w wielkimkryszta³owym lustrze, wydawa³a mi siê wrêcz filmow¹gwiazd¹, raz podobn¹ do Michele Morgan, raz do IngridBergman. I w rzeczy samej mia³a coœ w szarmu i klasytych wielkich aktorek. PóŸniej choroba j¹ z tego odar³a,choæ nie ca³kiem. Swoisty wdziêk zachowa³a do koñca.Na wszystkich sprawia³a du¿e wra¿enie. By³a kimœcharyzmatycznym. Po balach rodzice wracali z olbrzymimi balonami iozdobnymi pude³kami ze s³odkoœciami i kandyzowanymiowocami. Razu pewnego przez kuchennym oknemutoczyli ze œniegu tak wielkiego ba³wana, ¿e rano wrêczsiê go przestraszy³em. W dodatku w rêku trzyma³ rózgêwymierzon¹ wprost w moj¹ stronê...
* * *Z okazji œwi¹t i Nowego Roku otrzyma³em odCzytelników „Kuriera Plus” ¿yczenia i prezenty. Zawszystkie z serca dziêkujê. Szczególnie jestem wdziêczypanu Jerzemu I³owieckiemu z Warszawy za piêkny list iodbitki tomu poezji polskiej wydanego nielegalnie podhitlerowsk¹ okupacj¹. To bezcenny dar. Tyle w nimskarbów, które trzeba przywróciæ pamiêci! Wdziêcznyjestem równie¿ anonimowej Czytelniczce lub Czytel-nikowi z San Francisco za album o tym mieœcieprzys³any w podziêce za moje opisy tego miasta.Serdeczna pamiêæ moich Czytelników czyni mnieszczêœliwym.
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
K a r t k i z p r z e m i j a n i a
8
ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI
Kwartet Smyczkowy Slavic Arts Ensemble w sk³adzie: Krzysztof KuŸnik - I skrzypce,Mieczys³aw Gubernat - II skrzypce, Maurycy Banaszek - altówka i MartaBêdkowska - wiolonczela - wyst¹pi w nowojorskiej Fundacji Koœciuszkowskiej w niedzielê, 16 stycznia o godz. 15:00. W programie m.in. utwory Mielczewskiego, Chopina, Paderewskiego, Haendla i Waltera Legawca. Adres Fundacji: 15 East 65th StreetInfo: (212) 734-213, (718) 389-6984.
Kwartet smyczkowy w Fundacji Koœciuszkowskiej Klub Inteligencji Katolickiej oraz Okrêg VII PSAA Zwi¹zku Œpiewaków
Polskich w Ameryce zaprasza
16 stycznia o godz. 2 pm
na koncert najpiêkniejszych polskich kolêd i pastora³ek,
który odbêdzie siê w Koœciele ŒwiêtegoSzczepana, 151 East 28 Street, miêdzy Lexington
a 3 Avenue. Dojazd subwayem 6.W koncercie wyst¹pi¹ chóry: “Aria”, “Jutrzenka”,“Hejna³”,”Echo”oraz solistka Ma³gorzata Kellis.
Po koncercie - wspólne œpiewanie kolêd. Potem, o godz. 3 pm odbêdzie siê polska Msza
Œwiêta, a po Mszy - w Sali pod Koœcio³em op³atek i poczêstunek
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 9
Greenpoint Eye Care LLCNowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metodyleczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegulaserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opiekiokulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe,okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszychoprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.
Dr Micha³ KiselowDOKTOR MÓWI PO POLSKUUmów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku.Wiêkszoœæ medycznych i optycznychubezpieczeñ honorowana.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem
Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatrycznaDr Urszula SalitaF Lekarz rodzinny, badania ginekologiczneDr Florin MeroviciF Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupaDOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA
PRZYCHODNIA MEDYCZNA
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y
Badania okresowe i szkolne, szczepienia
Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718)389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com
Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek.Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice
l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku
144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-09561839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223
Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging MedicineDiplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine
G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyznG konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia)G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycyG zmêczenie nadnerczyG wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimiG wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowychG terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzebG wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane,
sclerodermaG zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MDUWAGA! Nowy adres na Manhattanie
850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049
CaringProfessionals Inc.
70-20 Austin St, suite 135
Forest Hills, NY 11375
(718) 897-2273
Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA(opieka nad starszymi ludzmi w domu).Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103- od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHARejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11.Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30
Kurier Plus poszukuje operatywnych osób,
³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi
do zbierania og³oszeñ.Tel. 718-389-3018
POLSKA FIRMA MEDYCZNANAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC
Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211
* wózki inwalidzkie* ³ó¿ka szpitalne* aparaty tlenowe* pampersy i wk³adki higieniczne* ortopedyczne buty z wk³adkami
Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO
DOSTAWA ZA DARMO
WYSY£KA DO POLSKI
10 KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
S³ynny pos¹g szar¿uj¹cego byka, stoj¹cy obok Wall Street, zosta³ ubrany w kostiumzrobiony na drutach przez Polkê mieszkaj¹c¹ w Nowym Jorku. Artystka samaza³o¿y³a ró¿owy kombinezonik na wa¿¹cy ponad trzy tony symbol gie³dy, ¿ycz¹cnowojorczykom “Byczego roku 2011”.Agata Oleksiak, u¿ywaj¹ca pseudonimu artystycznego Olek, od lat specjalizuje siêw rzeŸbach i najró¿niejszych formach przestrzennych robionych na drutach lubszyde³ku. W nowojorskiej Christopher Henry Gallery trwa jej indywidualna wystawa –odtworzono tam salon, gdzie wszystkie meble i domowe sprzêty artystka ozdobi³arobionymi na drutach kolorowymi ubrankami.Tê sam¹ metodê wykorzysta³a, ubieraj¹c symbol nowojorskiej gie³dy. RzeŸba zbr¹zu, wa¿¹ca ponad trzy tony, o wymiarach 3,5 x 5 m, nosi teraz ró¿owo-fioletowewdzianko. Gdy w nocy przy asyœcie turystów i policji artystka ubiera³a kolosa,t³umaczy³a mediom, ¿e to jej prezent dla mieszkañców miasta.- Chcia³abym, aby ludzie, którzy dotkn¹ byka, popatrzyli optymistycznie wprzysz³oœæ. By uwierzyli, ¿e w nowym roku czekaj¹ ich finansowe sukcesy i mi³eniespodzianki – powiedzia³a. Krótko potem wstawi³a zdjêcia przebranego pos¹guna facebooka z wiadomoœci¹: “Happy Bullish 2011!” (Byczego roku).
Pos¹g szar¿uj¹cego byka (Charging Bull) od 1987 roku stoi obok Wall Street naManhattanie. Autor, Arturo di Modica, twierdzi³, ¿e inspiracj¹ dla kosztuj¹cej 360tys. dolarów rzeŸby by³a „si³a i potêga amerykañskiego narodu”. Byk jest symbolem gie³dy nowojorskiej i miejska legenda g³osi, ¿e kto poklepie gopo tylnej czêœci cia³a, ten odniesie finansowy sukces. Chêtnych do poklepywania i pami¹tkowej fotografii z ulicznym kolosem niebrakuje.
PZ
Ocieplanie byka...
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, mo¿na czytaæ
w internecie: www.kurierplus.com
Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ
na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.”.
Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!
11KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
Ze œwi¹tecznej poczty Kuriera
Adam Niklewicz
Janusz Kapusta
Józio – synek Agnieszki Topornickiej, wieloletniejautorki Kuriera, która na sta³e wróci³a do Polski.
Mateusz Domoga³a z Bazarynki z ¿on¹ Renat¹ i synkiem.
Synowie malarki Joasi Wê¿yk Micha³ i Piotr – jacy duzi!
Nasza najm³odsza autorka – Weronika Kwiatkowska.
Kartka od fotografika Piotra Madeja
Najlepsze ¿yczenia od rodziny Skowronów
Artur Popek
Artur Popek
KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gryna fortepianie, gitarze, skrzypcachoraz lekcje œpiewu. Szko³a z trady-cjami. Kontakt - Bo¿ena KonkielTel. 718-609-0088
KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY.Oferujemy kompleksowe us³ugi wzakresie fotografii studyjnej i plene-rowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia doportfolio, head shots, portrety indy-widualne i okolicznoœciowe, portretyrodzinne. Studio na Greenpoincie.Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59
24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komu-nie, szpitale, pomoc jêzykowa wurzêdach, szpitalach i bardzodrobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498,fax 718-497-3498
PREZENTY EZOTERYCZNE ipromocje: Talizman Zdrowia iOchrony, e-book: “Health & WealthMagnetism” oraz wiele produktówzdrowia, duchowoœci i rozwoju.Zapraszamy. Znizka od 17 grudniado 5 stycznia 2011. na wszystkieprodukty 20% - COUPON: 0A2RT0www.panaceumstore.com
RUMOR Prod. - proponuje produkcjêreklam telewizyjnych i radiowych.Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowaniena GOOGLE. Us³ugi graficzne:projekty logo, og³oszeñ prasowych,plakatów, ulotek, folderów itd.Tel. 347 531 3233
DU¯E, MA£E PRACE elektryczne.Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
ZATRUDNIÊ KELNERKÊ lubkelnera - z doœwiadczeniem, napocz¹tek na niedziele. Amerykañskarestauracja na Greenpoincie.Wymagana znajomoœæ polskiego iangielskiego. Zainteresowane osobymog¹ dzwoniæ codziennie dow³aœcicieli:tel. 718-349-0033; 718-349-2225
Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów
W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 201112
ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK
Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047
(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
3 Rejestracja biznesu i licencje
3 Konsultacje3 Bezpodatkowa zamiana domów
3 #SS - korekty danych
3 Ksiêgowoœæ3 Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych
Us³ugi w zakresie:
Email: [email protected]
ZESPÓ£MUZYCZNY
METRO wesela, imprezy
okolicznoœciowe,karnawa³owe, dancingi.
Profesjonalniei niebanalnie!
347-754-0659; 347-782-3773
www.metroband.us
ANIA TRAVEL AGENCY57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378
Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. MoneyExpress Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
m T³umaczenia
m Bilety Lotnicze
m Us³ugi Konsularne
m Notariusz publiczny
m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych
m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
Najwiêkszy polski
Zak³ad Pogrzebowyna Brooklynie
STOBIERSKI
LUCAS
Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.)
Brooklyn, NY 11222
Tel.(718) 383-7910
LIGHTHOUSE HOME SERVICES896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5
Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: [email protected]
PRZYJMUJEMY DO PRACY1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt
* ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca
zamieszkania3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 13
W cieniu burzliwej, wieloletniej dyskusji natemat tajemnicy uœmiechu Mony Lisy, toczysiê cichszy spór o znaczenie muchy namaleñkim obrazie piêtnastowiecznegoflamandzkiego malarza Petrusa Chrystusa -„Portret kartuza”.
Gdyby jakiœ dobry duch pozwoli³ mi zabraæ jedentylko obraz z Metropolitan Museum, to nie mia³bymw¹tpliwoœci i nie waha³bym siê: spoœród tysiêcyarcydzie³ zgromadzonych w tej wielkiej placówcezdj¹³bym ze œciany w³aœnie „Portret kartuza”.
Jest to niezmiernej piêknoœci maleñki obrazekolejny przedstawiaj¹cy mê¿czyznê o szczup³ej, ale niewychudzonej twarzy, z rzadk¹, choæ starannierozczesan¹ brod¹. Artysta namalowa³ w 1446 r. (jakg³osi napis na samym dziele) na desce wielkoœci kartkiz zeszytu - 29 cm x 21 cm podobiznê nieznanegomnicha, zaœ na namalowanej ramie przedstawi³ zwielk¹ precyzj¹ wyobra¿on¹ muchê. Dlaczego? Po co?Nie znamy intencji jednego z najœwietniejszychflamandzkich malarzy. Trzy hipotezy walcz¹ onajwiêksze prawdopodobieñstwo.
Wed³ug jednej mucha oznaczaæ ma grzech, kojarzyæsiê mo¿e z moralnym zepsuciem, bo w Biblii muchasilnie jest powi¹zana z Belzebubem. Ów filistyñskiidol, awansowany z czasem do jednego z czo³owychczartów, a nawet uto¿samiany z samym ksiêciem
ciemnoœci, Lucyferem,mia³ skromne pocz¹tki.Belzebub, wspomnianyw Drugiej KsiêdzeKrólewskiej, by³ lokaln¹odmian¹ bo¿ka Baala.Jak podaje „The OxfordCompanion to theBible” – „Baal-zebub”po hebrajsku znaczy„w³adca much”.
W doskona³ejpowieœci laureataliterackiej nagrodyNobla, WilliamaGoldinga i w jegonajbardziej bodajznanym utworze podtakim w³aœnie tytu³em,pisarz przedstawiazachowanie grupych³opców, którzynieoczekiwanie znaleŸlisiê na bezludnej wyspie- ziemi we w³adaniuszatana. Dzieci, którymna niej przysz³o ¿yæ,staj¹ siê nieœwiadomymijego poddanymi,czcicielami wszelkiegowystêpku, do któregotak sk³onna jest naszanatura jeœlipozostawiona jest samasobie, bez w³aœciwejnauki kieruj¹cej nas kudobru i chroni¹cej przeddeprawacj¹.
Co szatan-w³adcamuch ma wspólnego zpobo¿nym mnichem?Artysta (jak prawie 600lat póŸniej WilliamGolding) przypomina ipodkreœla, ¿e z³o,grzech, nieprawoœæ,dziedzina szatañskichspraw nigdy nie jest
daleko od nas, zawsze gotowe do ataku na naszedusze, tote¿ musimy nieustannie mieæ siê nabacznoœci.
Wed³ug drugiej hipotezy, mucha symbolizujekruchy i znikomy charakter naszego doczesnegoistnienia. Có¿ mo¿e byæ bardziej nietrwa³ego, marnegoi ma³o znacz¹cego w ogromie stworzenia i boskiejpotêgi ni¿ w³aœnie mucha. Kartuski mnich, któryspêdza dnie na medytacji, rozpamiêtywaniu boskiejchwa³y i marnoœci ¿ywota oznaczony jest doskona³ymemblematem charakteryzuj¹cym zasadê tego surowegozakonu za³o¿onego przez œw. Bruna w XI stuleciu(choæ za œwiêtego uznano go dopiero piêæ wiekówpóŸniej).
Istnieje teoria, i¿ obraz Petrusa Chrystusaprzedstawia w³aœnie wyimaginowany wizerunekBruna, za³o¿yciela kartuzów. Do tego stopnia danoprzypuszczeniu wiarê, ¿e w XVII wieku domalowanohalo wokó³ g³owy postaci na obrazie. Ów nimbœwiêtoœci pozostawa³ na obrazie przez wieki. Tak¿eMetropolitan Muzeum, które kupi³o dzie³o Petrusa w1944 r., zachowa³o ów element. Specjaliœci zak³adali,i¿ stanowi on oryginaln¹ czêœæ dzie³a. Dopiero w 50lat póŸniej, po starannym obejrzeniu malowid³astwierdzono, i¿ jest to póŸniejszy dodatek. Aureolêusuniêto, przywrócono obraz do pierwotnej, dzisiejszejpostaci.
Usuniêto te¿ aureolê z innego obrazu Petrusa pt. „AGoldsmith in his Shop” (Z³otnik w swoim warsztacie),który równie¿ ogl¹daæ mo¿emy w Metropolitan. Przez
wieki myœlano, i¿ cz³owiek na obrazie przedstawia wistocie œw. Eligiusza, m. in. patrona jubilerów, wiêcgorliwi w³aœciciele obrazu dorobili mu nimb œwiêtoœci.Dziœ widzimy w nim tylko rzemieœlnika w swoimsklepie, podobnie jak w postaci na omawianymobrazie – zwyk³ego zakonnika.
Kim by³ ów mnich? Nie wiadomo. Wiemy, ¿eistnia³, ¿y³ kiedyœ taki cz³owiek, który pos³u¿y³artyœcie za model, mê¿czyzna o chudej twarzy, niecoostrych rysach, du¿ych jasnych oczach, wydatnymnosie i lekko ironicznym spojrzeniu, raczej spryciarza,ni¿ uduchowionego i pokornego mê¿a Koœcio³a. Cieñuœmiechu na ustach ni to pob³a¿liwoœci, ni towy¿szoœci wydaje siê tak samo tajemniczy jakuœmiech Giocondy. Czasem w rysach niektórychznajomych odnajdujê œlady twarzy sprzed 600 lat,niekiedy widzê je na ulicach Nowego Jorku. By³, ¿y³ów zakonnik i przemin¹³, jak przemijaj¹ i gin¹ wt³umie miejskim twarze przechodniów nowojorskich.
“Portret kartuza” muzeum kupi³o od Julesa Bache,przemys³owca i finansisty amerykañskiego, którynaby³ dzie³o w 1911 r. od ówczesnych w³aœcicieli,spadkobierców hiszpañskiego wicekróla Majorki.Bache by³ jednym z wielkich bogaczy USA, jegobajeczna fortuna i zarazem zainteresowanie sztuk¹sprawi³y, ¿e wzorem wielu innych amerykañskichkrezusów, móg³ kupiæ w Europie w³aœciwie, co chcia³.Nie by³o dla niego rzeczy drogiej.
Bache zmar³ w 1944 r. Widzia³em jego grób nacmentarzu Woodlawn. Nie jest to zwyk³y grób, awielkie mauzoleum. Na tej niezwyk³ej nekropolii,prawdziwego miasta umar³ych, grobowiec Bache’a niewyró¿nia siê bynajmniej przepychem poœród innychokaza³ych budowli. Ma formê wielkiej antycznejœwi¹tyni, do jej wnêtrza prowadzi kilka niskich stopni.
Czêsto wêdrowa³em po Woodlawn Cemetery napó³nocnym Bronksie, kiedy mieszka³em nieopodal inigdy nie mog³em wyjœæ ze zdumienia nad tymprzedziwnym miejscem, gdzie mo¿ni tego miastastawiali sobie pa³ace nagrobne, aby uœwietniæ,podsumowaæ sw¹ egzystencjê, olœniæ i zwróciæ nasiebie uwagê nawet po œmierci. Ale na cmentarzupanuje przejmuj¹ca pustka, dawno zmarli nikogo nieinteresuj¹, nikogo tam nie ma i tylko ja przechadza³emsiê tam wœród duchów i tych zabudowañwspó³czesnych faraonów kapitalizmu.
Przed „Portretem kartuza” w Metropolitan tak¿eraczej pusto. Prawie nikt siê tu nie zatrzymuje.Obrazek jest ma³y, niemal dwukolorowy - nawiœniowym tle bia³y habit mnicha, który wyraŸniewypra³ i wykrochmali³ na tê okazjê, kiedy artysta mia³go upamiêtniæ. A na muchê w poœpiechu i wprzepychu innych arcydzie³ trudno zwróciæ uwagê.
Trzecia hipoteza odnoœnie muchy wydaje mi siênajbardziej prawdopodobna. Ma ona byæ elementemolœnienia widza, popisem sztuki artystycznej malarza,jego kunsztu i sprawnoœci. Jakby chcia³ nam,odbiorcom jego dzie³a, zaimponowaæ umiejêtnoœci¹,jakby chcia³ powiedzieæ: „popatrzcie, co potrafiê.Nawet podobiznê ma³ej muchy potrafiê wiernieodtworzyæ.”
Chêtnie wierzê w tê teoriê na temat jednego znajwiêkszych mistrzów sztuki malarskiej, tak jak chcêwierzyæ, i¿ by³ uczniem niezrównanego Jana vanEycka z Brugii, który sztukê wiernoœci wobecorygina³u, oddania nawet najmniejszego detalu,posun¹³ do granic mo¿liwoœci.
O Petrusie Chrystusie niewiele wiadomo, ale z„Portretu kartuza” przebija niebywa³e mistrzostwo.Przyjrzyjmy siê choæby brodzie, w której widaæ ka¿dyw³osek; oczom z cieniutkimi ¿y³kami krwi, barwnymtêczówkom, maleñkiej skazie w rogu górnej wargi.Taki kunszt naœladownictwa natury niewielu póŸniejzdo³a³o osi¹gn¹æ.
Czes³aw Karkowski
Spór o muchêMoje Metropolitan
SYN
KOMPOZYTOR...
Od czasu, gdy megonajstarszego potomka,Kaspra, opanowa³akompozytorska wenatwórcza, nic – tylko siedzia³i pisa³ jak najêty. Ci¹glekupowa³ wielkie szpaltypapieru nutowego i skroba³na nich jakieœ kompletniedla mnie niezrozumia³ehieroglify.
- Co, znowu mo¿e piszeszoperê? – pokrywa³am
matczyny niepokój lekk¹ ironi¹, usi³uj¹czbagatelizowaæ tworczoœæ synalka.
- Nie, symfoniê! – - A czemu to, og³osili mo¿e miêdzynarodowy
konkurs na symfoniê, czy jak? – maskowa³amprzera¿enie, próbuj¹c puœciæ dowcip.
- Tak, na pe³n¹ orkiestrê, szeœædziesiêciuwykonawców. Konkurs bêdzie w Besançon.
- Spróbuj nie dostaæ pierwszej nagrody! – nie jestempewna, czy moje poczucie humoru naprawdê gorozœmieszy³o...
Napisa³. Pos³a³. W miêdzyczasie pozna³ ju¿ trochêœrodowisko. W przeddzieñ og³oszenia wynikówznajomy kompozytor, który te¿ stawa³ do tegokonkursu, zadzwoni³ do niego:
- Czeœæ, stary. Niestety, wyniki oficjalne bêd¹dopiero jutro, ale mam ju¿ przecieki z obrad jury.Przepadliœmy, s¹ tylko trzy nagrody i wœród nich nasnie ma, bo nie ma w ogóle ani jednego Francuza! –
Poszli wieczorkiem razem oblaæ to wspólneniepowodzenie. Od knajpy do knajpy, od ginu dowhisky, martwili siê tak obaj do bia³ego rana. Wracaj¹co œwicie do domu ko³ysz¹cym siê krokiem, Kaspernaby³ pierwsz¹ porann¹ gazetê i wpad³ jeszcze doostatniego bistro.
- Wyniki konkursu z Besancon – czyta. ¯eby ³atwiejprze³kn¹æ smutn¹ wiadomoœæ, zamówi³ kieliszekcalvadosu. – Wœród trójki nagrodzonych nie ma anijednego Francuza. Trzecia nagroda – Szwed, druga –Japoñczyk, pierwsza – Polak, Kasper Toeplitz.
Podwójny, nie, potrójny calva!Oczywiœcie, ¿e by³am zarówno w Avignionie, jak i
Besancon. Jestem na wszystkich koncertachKasprowych. Siadam zawsze bezczelnie w pierwszymrzêdzie, pop³akujê ze wzruszenia, bijê brawo, jak tylkomogê najg³oœniej.
Kiedyœ przyby³am do jednej z licznych sal paryskich,s³uchaæ najstarszego synalka, wraz z moim ma³¿onkiemi dwójeczk¹ m³odszych dzieciaczków. Po kilkunastuminutach koncertu solowego jakiœ facet chy³kiemwyszed³ z sali. Co za brak wychowania! – pomyœla³amz oburzeniem. Kilkanaœcie minut pó¿niej dwiedziewczyny te¿ opuœci³y koncert. Ci Francuzi, ¿adnegoobycia! Jak tak mo¿na! Mina mi zrzêd³a, jak po kolejnejpó³ godzinie coraz to wiêcej s³uchaczy kierowa³o siê kuwyjœciu. Klêska? Czara goryczy siê przepe³ni³a, gdymój w³asny ma³¿onek, pod pretekstem za³atwianiajakiejœ wa¿nej sprawy, te¿ boczkiem, boczkiem polaz³gdzieœ w diab³y. Nic nie rozumia³am, ludzie ju¿otwarcie, jedni po drugich, wychodzili z koncertu, amoje biedne dziecko wci¹¿ gra³o...
Baltazar mimo moich piorunuj¹cych spojrzeñ te¿ siêw koñcu wymkn¹³, nawet Ernestyna, zawsze takauk³adna, wysunê³a siê w kierunku bufetu. Postanowi³amdotrzymaæ Kasprowi towarzystwa do koñca, by³o nieby³o, na matkê zawsze mo¿e liczyæ. Siedzia³am i s³u-cha³am, wpatrzona jak sroka w koœæ na megopierworodnego, rzêpol¹cego na jakimœ dziwnym, dlaniego specjalnie skonstruowanym, czarnym i w¹ziutkimbasie elektrycznym. Ojej, zosta³am sama jedna? Nieszkodzi - wytrzymam. Kasper od czasu do czasu rzuca³mi jakieœ dziwne spojrzenia spode ³ba – no tak, pewniete¿ jest oburzony, zachowaniem tych niewychowañców!Wreszcie, po kolejnych dwudziestu minutach, dopad³amnie przyziemna potrzeba fizjologiczna i musia³am te¿opuœciæ salê. Ku memu zdumieniu, w poczekalni by³t³um – a po chwili wparowa³ tam te¿ sam kompozytor,
przyjêty rzêsistymi brawami. Okaza³o siê, ¿e jego utwórnosi³ tytu³ „Do ostatniego s³uchacza“ i jakoœ wszyscy tozrozumieli, oprócz mnie. Mo¿e dlatego, ¿e nie mamucha?
- Jak zwykle, matka mi wszystko popsu³a, gdyby niepotrzeba wysikania siê, siedzia³aby tak, jak na tureckimkazaniu, do jutra! –
Sk¹d ja mog³am wiedzieæ, ¿e trzeba by³o wyjœæ?Chocia¿, to nie pierwszy dziwaczny pomys³ Kaspra...Kiedyœ, gdy ludzie czekali na pocz¹tek jego koncertu wbarku teatralnym, okaza³o siê, ¿e... koncert trwa ju¿ oddawna, co us³ysza³ któryœ z widzów przez niedomkniêtedrzwi, i trzeba by³o chy³kiem przemykaæ siê do sali!Innym razem gra³ wraz ze swoimi muzykami na œrodkudu¿ej przestrzeni, a s³uchacze przechadzali siêpomiêdzy nimi, przysiadaj¹c, a nawet poleguj¹c narozrzuconych na pod³odze materacach. Nic dziwnego,koncert trwa³ ca³¹ noc, od dziewi¹tej wieczór do szóstejrano! Nie by³ to rekord czasowy – na wystawie z okazjiotwarcia Centrum Sztuki Wspó³czesnej „Le Crestet“ko³o Avignon, muzyka Kaspra trwa³a nieprzerwaniedzieñ i noc, przez trzy miesi¹ce! Przyby³am na bankietz okazji otwarcia i w³aœnie trzy miesi¹ce potem, nakoktail zamykaj¹cy tê imprezê. Na szczêœcie Kasper niegra³ ca³y czas na ¿ywo – ale nie by³a to te¿ po prostunagrana taœma, o nie – skomplikowany mechanizmw³¹cza³ i wy³¹cza³ seriami kolejne odcinki dŸwiêkowe,tak by nigdy przez ten czas nie powtarzaæ tego samegofragmentu muzycznego. Na szczêœcie, muzeum to jestpo³o¿one w gêstym lesie, wiêc g³oœniki, porozwieszanena drzewach i rycz¹ce na okr¹g³o dzieñ i noc, nieprzeszkadza³y ludziom.
- Kasper, a wiewiórki, przecie¿ te biedne wiewiórkinie bêd¹ mog³y spaæ?
- Mog¹ siê wyprowadziæ, jak nie lubi¹ eksperymen-talnej muzyki wspó³czesnej! - zawyrokowa³o dziecko.
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 201114
KRYSTYNAMAZURÓWNA
Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (76)
Najpierwchoinka.
O idealnym,trójk¹tnym
kszta³cie. Gêsta.Zielona. Jak zforemki. Pan
Chiñczyk niezadowolony. Ma przerwê na obiad. Wycierarêkawem usta i podaje cenê. Jest ni¿sza, ni¿ ta nakartoniku. Bo póŸny wieczór - wyjaœnia. Rano drzewkaby³y dziesiêæ dolarów dro¿sze. Przewraca choinkê nachodnik. Krêpuje ga³êzie plastikowym sznurkiem. Ruchyma sprawne. Szybkie. I dziwnie brutalne. Jakby pêta³dzikie zwierzê. Jakby siê ba³, ¿e choinka wyrwie siê zjego uœcisku i ucieknie. Biznes w tym roku s³aby. ¯ali siê- odcinaj¹c ga³êzie. Dajemy mu napiwek i zabieramyZielon¹ w bezpieczne miejsce. Do domu.
Oplatam drzewo wst¹¿kami lampek. Obtañcowujê,jak prawdziw¹ damê. Choinka podnosi do góryrêce i pozwala zasznurowaæ ciasno gorset. Ale
zamiast iluminacji, przepalone ¿arówki. Biegnê dosklepu po nowe. Zadowolona wyci¹gam z pude³kaspl¹tane kabelki. Zamiast sznurka zielona sieæ. Niewiedzia³am, ¿e lampki choinkowe mog¹ przybieraæ takdziwne kszta³ty. Co mam z tym zrobiæ? Z³apaæ w tokarpia? A potem pod³¹czyæ do pr¹du, ¿eby zacz¹³œwieciæ? Atmosfera robi siê nerwowa. Madzia na Skypiepisze o traumie z dzieciñstwa. Lampki nigdy nie dzia³a³y.Matka wrzeszcza³a. Brat trzaska³ drzwiami. Ona p³aka³a.Taa. Weso³ych, radosnych. Rodzinnych. K. komentuje z kuchni, ¿e nie czytam, co napisane na
opakowaniu. A potem sam przynosi kolorowe, bo innychnie ma. Niebieskie? Zwariowa³eœ? Lampkowy kryzysnabiera tempa. Na szczêœcie przy pomocy no¿a i ducktape Pomys³owy Dobromir ratuje œwi¹teczn¹ atmosferê.Z lekko nadszarpniêtymi nerwami i trzema zestawamilampek choinkowych wchodzimy w cich¹ noc.
Moja mama tak lepi³a uszka - mówi K.- dumnieprezentuj¹c koœlawego piero¿ka omonstrualnym rozmiarze. Bardzo kubistyczny -
chwalê. Ale do barszczu, to chyba powinny byæ niecomniejsze - oponujê nieœmia³o. Uszko, to uszko - K. niedaje za wygran¹. Musi wygl¹daæ, jak ucho - dodaje.Chyba Van Gogha. To odciête - myœlê. Ale nic niemówiê, tylko szukam w internecie poradyprofesjonalistów. Na YouTube znajdujê filmikinstrukta¿owy pt. uszka w osiemnaœcie sekund. Ogl¹damtrzy razy i wracam do kuchni. A potem w imponuj¹cymtempie produkujê armiê piero¿ków. Pr꿹 siê w równychszeregach, na srebrnej tacy. K. jeszcze przez chwilê ambitnie walczy z oporn¹materi¹, ale w koñcu siê poddaje. Wycofuje siê na ty³y,czyli do rozwa³kowywania ciasta.
Pyszny barszcz - chwalê - zanurzaj¹c ³y¿kê wogromnym garnku. Tylko nie nabieraj od do³u -przestrzega lojalnie K.- trochê piasku z buraków
opad³o.
Wigilia. Wczeœniej z pracy. Puste ulice LowerEast Side. Mijam w biegu pozamykane kafejki.I smutnych sprzedawców wypatruj¹cych
ostatniego klienta. Nie mam prezentu dla K. -
przypominam sobie po drodze. Mieliœmy wybraæ coœrazem, po Œwiêtach, tymczasem rano zauwa¿y³am podchoink¹ kolorowe zawini¹tko. Cholera. Cofam siê donajbli¿szego butiku. Pada na Babeland. Sklep zzabawkami. Dla du¿ych i niegrzecznych dzieci. Ogl¹damœwi¹teczne zestawy. Silikonowe pr¹cia. Pompki.Pompony. Pomady. Erotyczne pokemony. Uciekamzanim dosiêgn¹ mnie pluszowe narzêdzia tortur.
Zapach gor¹cego ginger bread wype³nia kuchniê.Kapusta z grzybami przypala siê w osmolonymgarnku. Sting szepcze do ucha zimowe zaklêcia.
Obrus. Op³atek. Sianko. K. jedzie do domu. W metrzeprawie nie ma ludzi. Wygl¹dam przez okno. Migocz¹œwiate³ka na p³ocie s¹siadów. Krzes³a ³asz¹ siê do nógsto³u. Puste miejsca czekaj¹ na wszystkich, którychkocham. Zapalam œwiece. Pojutrze spadnie wielki œnieg.
www.weronikakwiatkowska.com
Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki
WERONIKA KWIATKOWSKA
Œwi¹teczne reminiscencje
Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki
„Tañczê, walczê, nie odpuszczam”.
¯eñski Chór "Jutrzenka"zaprasza na doroczny Koncert Kolêd
do koœcio³a Matki Boskiej Czêstochowskiej œw. Kazimierza - "Our lady of Czestochowa
– St. Casimir Church na po³udniowym Brooklynie, 183 25th Street
9 stycznia 2011 roku o godzinie 11 Msza Œwiêta z udzia³em chóru,
po czym koncert, podczas którego goœcinnie wyst¹pi zespó³ "Totus Tuus II"
15KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
Nowojorskie sylwetki
Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ ultraliberalny “New YorkTimes” nale¿y zarówno do najstarszych, jak i najwiê-kszych gazet w naszej metropolii. Na drugim miejscupod wzglêdem nak³adów i objêtoœci plasuj¹ siê “DailyNews” i “New York Post”, które powsta³y w latachdwudziestych ubieg³ego wieku. Zmienia³y one swójpolityczny profil, szatê graficzn¹ i w³aœcicieli, a¿ dopo³owy lat 80., gdy pierwsz¹ z nich zakupi³ Mortimer(Mort) Zuckerman, zaœ drug¹ - brytyjski magnat praso-wy, Rupert Murdoch, który za³o¿y³ póŸniej telewizyjnykana³ Fox.
Mort przekszta³ci³ swoj¹ gazetê w organ demokratów,podczas gdy Rupert postawi³ na republikanów i konse-rwatystów. Do najwybitniejszych komentatorów “NewYork Post” nale¿a³ wtedy Eric Breindel i dziennikarskitandem, z³o¿ony z Novaka i Evansa. W “Daily News” napierwsze miejsce wybi³ siê Lars-Erik Nelson.
Ten ostatni przyszed³ na œwiat w 1941 r. na Brookly-nie w rodzinie imigrantów z pó³wyspu skandynawskie-go. Jego ojciec by³ Norwegiem, zaœ matka Szwedk¹,tote¿ ju¿ w dzieciñstwie pozna³ doskonale jêzykszwedzki, zgodnie z regu³¹, i¿ to raczej kobiety ni¿mê¿czyŸni s¹ noœnikami tradycji, przekazuj¹c swoimpotomkom dziedzictwo przodków. Z kolei nadane muimiona upamiêtniaj¹ wikinga Larsa Erikssona, jednego zza³o¿ycieli osady na wybrze¿u Grenlandii pod koniec IXwieku.
Lars-Erik ukoñczy³ szko³ê podstawow¹ na Brookly-nie.Ju¿ jako ch³opiec pasjonowa³ siê naukami œcis³ymi,co spowodowa³o, ¿e ubiega³ siê o przyjêcie dorenomowanej Bronx High School of Science, jednej znajlepszych placówek w tej dziedzinie. Uzyskuj¹cceluj¹ce stopnie na egzaminie wstêpnym, nale¿a³ tu donajlepszych licealistów, zdaj¹c maturê z wyró¿nieniem.Wtedy to zmieni³ o 180 stopni swoje zainteresowania,wywo³uj¹c zdumienie rodziców i ca³ego otoczenia.Nelson wybra³ bowiem nauki humanistyczne, studiuj¹cfilologiê rosyjsk¹ na Columbia College. Dziêki temumóg³ czytaæ w oryginale dzie³a klasyków, którezafascynowa³y go uprzednio w przek³adach.
Bêd¹c namiêtnym samoukiem o rozleg³ych zaintere-sowaniach, który ci¹gle wzbogaca³ swoj¹ wiedzê, Lars-Erik poprzesta³ na dyplomie baka³arza.
Ci¹gnê³o go do pióra, tote¿ spróbowa³ z powodze-niem swoich si³ w reporta¿u. Jako sprawdzony i w pe³niwykwalifikowany dziennikarz, zadebiutowa³ w “NewYork Herald”, staj¹c siê zagranicznym korespondentemReutera po upadku tej gazety czyli w 1967 r.. Sprawdzi³siê równie¿ w tej roli, w³adaj¹c biegle kilkomajêzykami, w tym w³oskim i francuskim.
Dziêki praskiej Wioœnie i marcowych wydarzeniachw Polsce nauczy³ siê czeskiego i polskiego. Nelsonpisywa³ z Londynu, Pary¿a, Moskwy i Pragi. Po powsta-niu Solidarnoœci ubiega³ siê o akredytacjê w Warszawie.Spotka³a go odmowa bez podania przyczyn. Mo¿edlatego, i¿ wiedziano, ¿e pozna³ on komunistycznysystem od podszewki. Dodajmy, w tym miejscu, i¿wielki mi³oœnik historii, ju¿ przed swoim wyjazdem dosowieckiej Rosji, nie ¿ywi³ ¿adnych z³udzeñ.
Nelson spêdzi³ wraz z ¿on¹ kilkanaœcie lat zagranic¹.Urodzi³a siê tu zarówno jego córka Amanda, któraposz³a nastêpnie w œlady ojca, jak i syn dwojga imion -Per Kristian; chemik z zawodu. Powracaj¹c do Ameryki,co nast¹pi³o wiosn¹ 1978 r., ca³a rodzina zatrzyma³a siê
na Brooklynie w domuowdowia³ej matki Larsa-Erika. Po kilku miesi¹cachpracy w “Daily News”,Nelson obj¹³ kierownictwozagranicznego biura tejgazety, z siedzib¹Waszyngtonie, gdziespêdzi³ kilka lat.Specjalizowa³ siê tu wkomentarzach na tematpolityki zagranicznejStanów Zjednoczonych.Pisywa³ równie¿ do wielutygodników, takich jak“Newsweek”, czy “Times”.Wspó³pracê z presti¿owymmiesiêcznikiem pt. “NewYork Review of Books”zacz¹³ dopiero po wyro-bieniu sobie doskona³ejopinii nie tylko jakodziennikarz, ale i cz³owieko bardzo szerokichhoryzontach. Recenzowa³dla nich ksi¹¿ki z najró¿-niejszych dziedzin,pocz¹wszy od budowyXVII-wiecznych statków, askoñczywszy na przedsta-wienieniach teatralnych.
Jako cz³owiek prywatnymia³ on równe usposobieniei szerokie grono przyjació³,utrzymuj¹c dobre stosunki zkolegami. By³ tak ceniony ilubiany, i¿ w “Daily News”zapanowa³a generalna¿a³oba po jego niespodzie-wanym odejœciu.
Redakcja poœwiêci³a mu w ca³oœci prawie po³owênumeru z dnia 22 listopada 2000 roku w ramachwspomnieñ i rozbudowanego nekrologu. Warto wie-dzieæ, i¿ pasjonowa³ siê on równie¿ muzyk¹ klasyczn¹ imalarstwem. Trudni³ siê dla przyjemnoœci pêdzlem,osi¹gaj¹c niez³e rezultaty w akwarelach. W pi¹t¹rocznicê jego œmierci, jedna z ma³ych galerii na EastSide wystawi³a obrazy Nelsona, nie uzyskuj¹c jednakzgody rodziny na ich ewentualn¹ sprzeda¿.
Cofaj¹c siê w czasie, a wiêc do momentu przejêciagazety, Mortimer Zuckerman niezw³ocznie sprowadzi³utalentowanego dziennikarza w domowe pielesza,powierzaj¹c mu stanowisko tzw. syndicated columnist,co oznacza³o dodatkowe honoraria za przedrukkomantarzy przez inne gazety. Posiadaj¹c œwietne pióro,Lars-Erik stara³ siê pisaæ obiektywnie, krytykuj¹c porówni obie partie, gdy - jego zdaniem - na to sobiezas³u¿y³y. Demokrata z przekonañ sta³ siê republikani-nem za czasów Reagana. Popiera³ bez reszty walkêurzêduj¹cego prezydenta z komunizmem. W swoichkomentarzach obna¿a³ nieludzki charakter tego systemu.Poddawa³ równie¿ krytyce nowe zjawisko, jakim by³apolityczna poprawnoœæ. Nie ulega w¹tpliwoœci, i¿ z obupowodów nie otrzyma³ nagrody Pulitzera, na któr¹ w
pe³ni sobie zas³u¿y³. Dostawali j¹ przecie¿ znacznies³absi dziennikarze, którzy wykazywali jednak“prawomyœlne”, a w tym przypadku odpowiedniolewicowe pogl¹dy.
We wrzeœniu 2000 r. wybra³ siê z Amand¹ z mie-siêczn¹ wizyt¹ do Czech, aby zebraæ materia³y oPraskiej Wiosnie. Ze wzglêdu na nag³y i niespodzie-wany zgon w wieku 59 lat, Nelson nie dokoñczy³zbierania materia³ów. Nie znaj¹c jêzyka, jego córkaponiecha³a wysi³ków po kilku próbach.
Lars-Erik Nelson planowa³ równie¿ kolejny i znacz-nie d³u¿szy pobyt w Warszawie w dwudziestoleciest³umienia Solidarnoœci. Wielka szkoda, gdy¿ mog³abywtedy powstaæ interesuj¹ca ksi¹¿ka. Poza nekrologamiw ca³ej prasie, zmar³ego spotka³ dodatkowy honor. By³yprezydent, Bill Clinton, z³o¿y³ mu publiczny ho³d wswoim przemówieniu.
Dopiero po wielu latach Lars-Erik Nelson uzyska³godnego siebie nastêpcê w “Daily News”. Jest nimCharles Krauthammer, o którym by³a tu niedawnomowa. Publikuje on regularnie swój komentarz wpi¹tkowym numerze gazety.
Halina Jensen
Komentator z klas¹
Lars-Erik Nelson
Od wielu dni Marta oddycha balsamicznym powie-trzem. Ró¿e przyprawiaj¹ o zawrót g³owy, noc¹drzewa ko³ysz¹ do snu, sarny zagl¹daj¹ do okna.
Ma ochotê tu zostaæ, mieæ dom, mê¿a... Dom, gdziemog³aby urz¹dziæ swoj¹ pracowniê, mieæ przestrzeñ do¿ycia.
- Gdyby to by³ Eryk a nie Jorge... Jorge próbuje j¹zatrzymaæ. Zabra³ na wycieczkê, pokaza³ Amerykê, którejnie zna³a. Mimo wszystko, ona wie, ¿e nie mo¿e z nimzostaæ, bo têsknoty za tamtym nie ugasi. Gdy noc gêstnieje,cienie snuj¹ siê po k¹tach i wo³aj¹ do powrotu. Rozs¹dek iserce nie daj¹ siê pogodziæ. ¯ycie z niekochanym to wyrok,to pêta na dalsze lata. To nie jej miejsce, nie jej mê¿czyzna.Ka¿dego dnia bije siê z myœlami. Czuje siê jak podró¿ny nadworcu, co wybra³ siê w œwiat i nie wie, do któregopoci¹gu wsi¹œæ. Nie radzi sobie z pog³êbiaj¹cym siêrozdarciem. Nie chce snuæ planów, które w przysz³oœcimog¹ okazaæ siê niewypa³em. Marta nie potrafi nic z siebiewykrzesaæ dla mê¿czyzny, którego nie kocha. A i sama wtakim uk³adzie nie bêdzie ¿yæ. Jak æma leci do ¿arówki ipada, tak ona idzie za g³osem serca.
- Wracam - mówi do Jorge’a. - Nie, nie, nie mo¿esz mnie zostawiæ. Twoje dzieci
przyjad¹ nas odwiedziæ, bêd¹ mia³y piêkne wakacje,bêdziemy szczêœliwi. Zadbam o to. Mam dobr¹ emeryturê,dom, pieni¹dze...
Jego córka i syn przyszli j¹ poznaæ. Jak wypad³ainspekcja, pozostaje tajemnic¹.
- A co na to twoje dzieci? - pyta Marta. - Moje dzieci s¹ doros³e, maj¹ swoje ¿ycie, zaakceptuj¹
to - co ja wybiorê. - Gdybym chcia³a tu z tob¹ byæ i tak muszê wróciæ do
Nowego Jorku. Mam tam mieszkanie i zostawiony kawa³ekswojego ¿ycia. Mam tam odzie¿, swoje niedokoñczonesprawy...
- Ubranie ci kupiê, mieszkania nie potrzebujesz, tu terazbêdzie twój dom. Przekonuje j¹ Jorge. A ona zastanawia siêjak z tego wybrn¹æ, co powiedzieæ by pozwoli³ jejspokojnie odjechaæ. Zaczyna siê baæ. Nie widz¹c innejmo¿liwoœci wypl¹tania siê z niezrêcznej sytuacji, obiecujewkrótce powróciæ. Jorge chce pojechaæ z ni¹. Planuje ichœlub w Nowym Jorku. Marta stara siê odwieœæ go od tejmyœli. Jego przyjazd do Wielkiego Jab³ka i ewentualnieœlub od³o¿yæ na potem... Udaje siê.
Niestety, na lotnisku okazuje siê, ¿e samolot do NowegoJorku nie odleci. W metropolii pogoda nie sprzyjal¹dowaniu i podró¿ni kierowani s¹ na okrê¿ne loty. Dla niejzabrak³o ju¿ miejsca na jakikolwiek samolot, rezerwujewiêc bilet na nastêpny dzieñ. Jorge cieszy siê z tej sytuacji,³udzi siê nik³¹ nadziej¹, ¿e Marta zmieni decyzjê. A jednakwczesnym rankiem znowu s¹ na lotnisku. Jorge kupuje jejkawê, jakieœ kanapki, trzyma za rêkê i patrz¹c w oczywyznaje mi³oœæ. Chce wcisn¹æ pieni¹dze. Jegonadopiekuñczoœæ irytuje Martê. Chêtnie odprawi³aby go izosta³a sama.Wsiada do samolotu i wreszcie koj¹capewnoœæ, ¿e za kilka godzin bêdzie w domu. Co za ulga!
Wpada do mieszkania. Na automatycznej sekretarcedu¿o wiadomoœci. Ods³uchuje pierwsz¹ z brzegu.
- Co siê z tob¹ dzieje? Dzwoniê i dzwoniê a ty siê nieodzywasz...Gdzie jesteœ? P³ynie z automatu niespokojnyg³os Eryka... Natarczywy dzwonek telefonu wyrywa zzamyœlenia.
- ¯yjesz? - W s³uchawce spanikowana córka. - A czemu mam nie ¿yæ? - nie rozumie Marta. - Nie wiesz? W³¹cz telewizor i spójrz co siê dzieje. - Na
ekranie w k³êbach dymu biegn¹ przera¿eni ludzie. Dopokoju wdziera siê krzyk uratowanych z po¿ogi... Obrazyzapieraj¹ dech, budz¹ grozê... Marta na jawie ogl¹da scenyz niedawnego snu... 13 wrzeœnia - na szczêœcie, zd¹¿y³apowróciæ! Gdyby nie odlecia³a pierwszym porannymsamolotem, trudno przewidzieæ jak potoczy³yby siê jejdalsze losy i gdyby samolot spóŸni³ siê o piêæ minut zl¹dowaniem... Niebo nad Ameryk¹ zamilk³o na d³ugo... Zachwilê zadzwoni³ Eryk.
- Gdzie by³aœ? Zaraz tam bêdê - i odk³ada s³uchawkê.
Wpada z twarz¹rozpromienion¹, wypytuje,pewny, ¿e ona by³a z wizyt¹u syna. W miêdzyczasie,znaj¹c ju¿ sytuacjê z NowegoJorku, zadzwoni³ Jorge,szczêœliwy, ¿e spokojniedolecia³a.
Telefonuj¹ znajomi - jakdobrze, ¿e jeszcze dzia³atelefon. Martê denerwujeb³ogi nastrój Eryka. Maochotê powiedzieæ coœ, cowytr¹ci go z tego dobregosamopoczucia. Najlepiejwyznaæ prawdê idefinitywnie zniszczyæ tentoksyczny zwi¹zek.Mobilizuje siê wiêc i zaczynawyjaœniaæ.
- By³am u pana, który chcesiê ze mn¹ o¿eniæ.
Z satysfakcj¹ obserwujejak Erykowi zmienia siêtwarz, blednie i traci humor.
- Ty goœci³eœ ¿onê i ja nieby³am sama, jesteœmy wiêckwita.
- Ja musia³em j¹ przyj¹æ,by poza³atwiaæ niektóresprawy. Wiesz, ¿e z ¿on¹ nicmnie nie ³¹czy a ciebie tamnikt nie wysy³a³. Jak mog³aœnam to zrobiæ? Jak mog³aœ potym, co miêdzy nami by³o...
- Mnie z tym panem te¿nic nie ³¹czy - zreflektowa³asiê Marta. Za póŸno, koœcizosta³y rzucone... Nast¹pi³acisza, która wiêcejpowiedzia³a jak ostre s³owa.Eryk trzasn¹³ drzwiami iwyszed³. Marta przyjê³a to zulg¹, poczu³a siê wolna...Wiedzia³a, ¿e tak trzeba, ¿enie ma sensu brn¹æ w tenuk³ad bez nadziei i szans naprzysz³oœæ. Noc minê³a spokojnie. Od rana jednak, czeka³ana telefon, a ten milcza³. Liczy³a, ¿e zapuka do drzwi isprawi niespodziankê...
P³ynê³y ja³owe dni, nic siê nie dzia³o. Smutek, brakchêci do ¿ycia i têsknota, ogromna têsknota... Szuka³amiejsc, gdzie bywali razem. Wraca³a do muzyki, którejrazem s³uchali i cierpia³a w milczeniu. Do odleg³egokoœcio³a, gdzie razem jeŸdzili, uda³a siê na wieczorn¹ mszê.Czego szuka³a? Zamiast modliæ siê, myœla³a o nim. By³ wmodlitwach, w pieœniach, wszêdzie. Gdzieœ w okolicyserca, czu³a fizyczny ból.
Jak ¿yæ, jak sobie poradziæ? Po mszy, oszo³omionawspomnieniami, wraca³a do domu. Tu¿ przy krawê¿niku,stanê³o auto. Czu³a jak ³omocze serce. To on... Eryk. -Muszê z tob¹ porozmawiaæ, wsiadaj. W pierwszymodruchu chcia³a uciekaæ, ale... przecie¿ podœwiadomieczeka³a na jakikolwiek kontakt...
- Wiesz, ¿e nie mogê wzi¹æ z tob¹ œlubu.Zamieszkajmy razem.
- Nie, zdecydowanie nie, nie jestem gotowa by miesz-kaæ z kimkolwiek, z tob¹ te¿. Ty masz zobowi¹zania jajestem wolna i niech ju¿ tak zostanie.
- No to czego ty chcesz, na co liczysz, wariatko?Chcesz rozstania?
- Zrozum, nie mogê byæ z ¿onatym cz³owiekiem. Zcz³owiekiem, który i tu sobie napl¹ta³... Niech toszaleñstwo wreszcie siê skoñczy!
- Daj nam jeszcze trochê czasu, nie œpiesz siê - prosi³ z
rzadk¹ u niego pokor¹. - Nie chcê, nie mogê - t³umaczy³a Marta. -Tracê dla
siebie szacunek i sympatiê.Z og³oszenia znalaz³a pracê na Florydzie. Wyjecha³a...
W³aœciwie uciek³a. Wiedzia³a ju¿, do którego “poci¹gu” mawsi¹œæ. Postanowi³a zacz¹æ wszystko od nowa. Pracowa³a,a wieczorami chodzi³a do szko³y.
Irena Sidz-Cebula
16 KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
Bez retuszu
Fascynacja 2Druga czêœæ opowieœci o kobiecie po przejœciach, próbuj¹cej dokonaæ wyboru miêdzy dwoma mê¿czyznami. Jorge chce j¹ poœlubiæ, dajejej poczucie bezpieczeñstwa i stabilizacji. Eryk oferuje tylko siebie i to na w³asnych warunkach...
„Bez retuszu” - to cykl artyku³ów,
których autorami s¹ nasi czytelnicy.
Zachêcamy do zapisywania swoich
obserwacji, prze¿yæ, scenek z ¿ycia
w amerykañskiej rzeczywistoœci.
Forma dowolna: opowiadanie, publicystyka,
felieton. Do oœmiu tysiêcy znaków.
Najciekawsze prace
bêdziemy publikowaæ. (red)
ILUSTRACJA: RAFA³ OLBIÑSKI
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 17
Wynajmujemy galeriê Kuriera Plus.
Tel. 718-389-3018
289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)BROOKLYN, N.Y. 11211;
Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042
CAFFE - PASTICCERIA
ESPRESSO - SPUMONI
GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codzienniedo 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Fortunato Brothers
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70,
pó³roczny $40, a kwartalny $25.
Tel. 718-389-3018
EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC
Pawe³ W. JanaszekOd 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej.Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanierodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizypracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.
Adres biura: 7 Dey Street, Suite 700New York, NY 10007Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052
UWAGA! NOWA LOKALIZACJA EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC, 7 Dey Street, Suite 700 - tylko dwie przecznice od
dawnego miejsca, blisko Brodwayu na Dolnym Manhattanie. Pawe³ W. Janaszek zaprasza
Business Consulting Corp.Ewa Duduœ - Accountant
Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:3 Rozliczenia podatków indywidualnych
i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222( 7 1 8 - 3 8 3 - 0 0 4 3 l u b 9 1 7 - 8 3 3 - 6 5 0 8
„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIAEkstrakt 26 zió³ Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiuO Oczyszcza z toksynO Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy O Dodaje energii, odm³adza i uodporniaO Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adunerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci,dieta, wskazówki trybu ¿ycia
HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643
D A R M O W E K O N S U L T A C J E Z D R O W I A I S U K C E S U
KUPONSezonowa
zni¿ka
Jan Wróblewski - cz³owiek magnesMistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer* Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego
(stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych* Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata,
hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ
Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960; E-mail: [email protected]
Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint
CEZAR OF QUEENS DO US£UG!
FH Realty
Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu...Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ(co-ops, condos), dzia³ek.
Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866www.cezarsells.com
Polamer Millennium133 Greenpoint Ave.Brooklyn, NY 11222tel. (718)389-5858
Polamer Maspeth64-02 Flushing Ave.Maspeth, NY 11378tel. 718 326-2260
Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy* paczki lotnicze i morskie
* najtañsze bilety lotnicze
* przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express* mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery
* paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê
* najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce
* podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA* t³umaczenia, zaproszenia, apostille
* notariusz, asysta w urzêdach
* wynajem samochodów
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 201118
Jeœli owe ¿yciorysy innych przedstawio-ne s¹ na tle dramatycznych wydarzeñ spo-³ecznych i politycznych, jeœli w tle toczysiê akcja, której czytelnik móg³by byæ samuczestnikiem – ksi¹¿ka staje siê naprawdêinteresuj¹ca. A je¿eli to wszystko napisanejest ¿ywym, piêknym jêzykiem – wtedymamy do czynienia z ksi¹¿k¹, któr¹ trzebaprzeczytaæ. Tak w³aœnie dzieje siê w wy-padku niedawno wydanej przez WABksi¹¿ki dwojga autorów: Jerzego Krzy¿a-nowskiego i Magdy Krzy¿anowskiej –Mierzewskiej. “Wed³ug ojca, wed³ug cór-ki” to w³aœciwie dwie ksi¹¿ki w jednej, pi-sane z ró¿nych punktów widzenia, doty-cz¹ce innych spraw i innych ludzi, ale po-siadaj¹ce wiele stycznych punktów, ³¹cz¹-ce siê w podobnym postrzeganiu œwiata,jednostki i jej ¿ycia jako zadania do spe³-nienia.
Jerzy Krzy¿anowski, wybitny nauko-wiec, cz³onek Polskiej Akademii Nauk,lwowianin z urodzenia, a gdañszczanin zprzypisanego losu, pisze o swojej rodzinie,jej korzeniach, jej prze¿yciach, o swoich irodziny bezustannych peregrynacjach. Je-go wspomnienia, bogato ilustrowane ro-dzinnymi fotografiami i wyj¹tkami z lis-tów przechowywanych przez dziesi¹tki latdaj¹ obraz Polski od lat dwudziestych dopiêædziesi¹tych. Wiele w tych wspomnie-niach anegdoty, ¿artu, ale tak¿e drama-tycznych i smutnych wyda- rzeñ – jak tow ¿yciu...
Czêœæ druga, autorstwa córki JerzegoKrzy¿anowskiego, Magdy, jest zbudowa-na na nieco innej zasadzie – autorka wy-raŸnie zaznacza, ju¿ w tytule Kobiety na-szego rodu, ¿e jej czêœæ Historii rodu skupisiê przede wszystkim na kobietach: trzech
siostrach £opiñskich, które po wojennychperypetiach osi¹d¹ w Trójmieœcie. Tamwychowa siê pod ich czu³ym okiem OlgaKrzy¿anowska, matka autorki, córka le-gendarnego «Wilka», Aleksandra Krzy¿a-nowskiego, dowódcy AK Okrêgu Wileñ-skiego. Dziœ pani Olga jest jedn¹ z naj-bardziej szanowanych kobiet w Polsce ijednym z najbardziej szanowanych polity-ków. Wychowana zosta³a w domu, któryprzygotowa³ j¹ do s³u¿by spo³eczñstwu,bez pustego pseudopatriotycznego zadê-cia. W Kobietach naszego rodu ich autor-ka opowiada barwne dzieje swoich proto-plastów, którym los nie oszczêdzi³ tragicz-nych momentów.
Dziesi¹tki historyjek, anegdot, historierodzinne, dobrze znane, a przecie¿ niezna-ne, ka¿da niby powielona przez los, aprzecie¿ odmienna, to ksi¹¿ka Krzy¿a-nowskich. Przegl¹damy siê w niej trochêjak w lustrze, widz¹c w niej losy naszychw³asnych rodzin, na pewno nie mniej cie-kawe, na pewno nie mniej wzruszaj¹ce.Wiele w tej ksi¹¿ce uczuæ, wiele faktów,wiele przyjemnoœci w czytaniu, zw³aszcza¿e oboje autorzy, i ojciec i córka, pisz¹piêknym jêzykiem, pe³nym kresowychs³ów i dawnych idiomów, których napró¿no szukaæ w dzisiejszej polszczyŸnie.
Izabela Barry
Rada Dyrektorów Children's Smile Foundation pragnie z ca³ego sercapodziêkowaæ wszystkim, którzy przyczynili siê do organizacji zabawymiko³ajkowej, która odby³a siê 4 grudnia przy koœciele Œw. Krzy¿a w Maspeth.Celem imprezy by³a pomoc œwi¹teczna rodzinom, które znalaz³y siê w trudnejsytuacji losowej.
Szczególne podziêkowania kierujemy do: Konsulatu Generalnego RP wNowym Jorku, Zespo³u muzycznego "Secret", Syrena Bakery, W Nassau MeatMarket, J&B European Distribution, pracowników oraz prezesa firmy Dyr-ExGeneral Contracting Inc. oraz wielu innych osób, które otworzy³y serca nakrzywdê drugiego cz³owieka.
KZ
Children’s Smile Foundation dziêkuje sponsorom
Jeszcze tylko przeztydzieñ trwaæ bêdziewystawa prac KrystynyBrzechwy w FundacjiKoœciuszkowskiej. Jest to kolejna wystawaprac znanej warszawskiejmalarki w Nowym Jorku.Poprzednie odby³y siê wGalerii Kuriera Plus i wPolskim InstytucieNaukowym w Ameryce.Na otwarciu, 10 grudnia,obecna by³a artystka,która specjalnie w tymcelu przyjecha³a doNowego Jorku. Wystawie towarzyszysprzeda¿ wybranych prac. Dwa ze swoich rysunkówKrystyna Brzechwapodarowa³aFundacjiKoœciuszkowskiej. Zapraszamyodponiedzia³ku do pi¹tku od9 do 17.00.
15 E 65 Street (pomiêdzyMadison a 5th Ave)
212-734-2130
Opowieœci rodzinne
Wystawa, której nie wolno przegapiæ
Prywatne ¿ycie innych opisane przez nich samych by³o i jest fascy-nuj¹c¹ lektur¹. Wszelkie autobiografie, pamiêtniki, diariusze ciesz¹siê zawsze zainteresowaniem i poczytnoœci¹, bo poznawanie ¿ycio-rysów innych ludzi u³atwia czytelnikowi myœlenie o jego w³asnym¿yciu jako o materiale na ciekaw¹ ksi¹¿kê.
W czwartek, 13 stycznia bêdzie mo¿naspotkaæ siê z autork¹ ksi¹¿ki, Magd¹ Krzy-¿anowsk¹-Mierzewsk¹. Autorka jest radc¹prawnym w Trybunale Konstytucyjnym wStrasburgu. Spotkanie rozpocznie siê o19.00, a zorganizowane jest wspólnie przezBrooklyn Public Library i Kurier Plus.
Tylko do 14 stycznia
KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011 19
P O L E C A M YAdwokaci:
Connors and Sullivan Attorneys atLaw PLLC, Joanna Gwozdz -adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233
Agencje:
Ania Travel Agency, 57-53 61stStreet, Maspeth, tel. 718-416-0645Anna-Pol Travel, 821 A ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-349-2423Emilia’s Agency, 574 ManhattanAve, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: [email protected] Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37,Greenpoint, tel.718-389-3304Polamer Millenium, 133 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 FlushingAve., Maspeth, tel. 718-326-2260
Akupunktura, Medycyna Naturalna
Acupuncture and Chinese HerbalCenter, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212
Apteki - Firmy Medyczne
Apteka Pharmacy, 937 i 831Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188e-mail: [email protected]
Biuro Imigracyjne
European Advocacy Council, LLC -Pawe³ Janaszek, 7 Dey Street, Suite700, Manhattan, tel. 212-385-6050
Domy pogrzebowe:
Arthur’s Funeral Home, Greenpoint207 Nassau Ave. róg RusselTel. 718. 389.8500Morton Funeral Home, RidgewoodChaples, 663 Grandview Ave.Ridgewood, tel. 718-366-3200Stobierski Lucas GardenviewFuneral Home Ltd. 161 Driggs Ave,Greenpoint, tel. 718-383-7910
Finanse
Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpointtel. 718-609-4100
Firmy wysy³kowe
Doma Export, Biuro G³ówne 1700Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne - tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; [email protected]
Gabinety lekarskie:
Joanna Badmajew, MD, DO,Medycyna Rodzinna,6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint718-389-8585 lub ZocDoc.comGreenpoint Eye Care LLC,dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333
Sabina Grochowski, MD medycynaodm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Streettel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.comPrzychodnia Medyczna, 126Greenpoint Avenue, Greenpoint, -lekarze specjaliœci: Andrzej Salita,Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012
Naprawa samochodów
JK Automotive, 384 McGuinnessBlvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433
Nieruchomoœci – Po¿yczki
Adas Realty, 150 N 9th Street,Williamsburg, tel.718-599-2047;Cezar Of Queens, Cezary Doda,tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866;www.cezarsells.com
Restauracje
Z³ota Rybka Restaurant, 931Manhattan Ave. Greenpointtel. 718-389-6105
Rozliczenia podatkowe
Business Consulting Corp. EwaDuduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint,tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508Grzegorz Gugala, 776A ManhattanAvenue, Suite 103, Greenpoint,Tel. 718-609-9420Cell. 917-302-9823Micha³ Pankowski Tax &Consulting Expert, 97 GreenpointAve. Greenpoint tel. 718- 609-1560lub 718-383-6824;
Sklepy
Fortunato Brothers, 289 ManhattanAve. Williamsburg, tel. 718-387-2281Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643W-Nassau Meat Market,915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149;
Szko³y - Kursy
Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 AustinStreet, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273The Royal English School, 861Manhattan Ave., GreenpointTel. 718-349-6814
Unia Kredytowa
Polsko-S³owiañska Federalna UniaKredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900
Us³ugi fotograficzne
Fotografia studyjna i plenerowa -www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459
Us³ugi internetowe
Strony internetowe: tel. 646-450-2060; www.spec4pc.comE-mail: [email protected]
Us³ugi transportoweRyszard Limo - Florida Connection24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
Anna-Pol Travel
821 A Manhattan Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]
ATRAKCYJNE CENY NA:
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat
Pakiety wakacyjne:
Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu
na naszej stronie
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
INFORMACJA!k Dobra praca w internecie. k Ma³e wymagania.
k Prosty plan. k Po 24 miesi¹cach prowizja rosn¹ca co miesi¹c.k Chroni przed utrat¹ pracy. k Zapewnia bezpieczne ¿ycie.k Zwiêksza emeryturê Social Security.Informacje - tel. 718-388-0253 lub wejdŸ na stronê internetow¹:www.mromar.124online.com
NOWOή
P I J A W K IMEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212
Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób.Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca.Pijawki u¿ywane jednorazowo.Gabinet na Greenpoincie.
AUTORYZOWANY DEALER
Znajdziesz nas www.adelco.com
384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./
Greenpoint - (718) 349-0433
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pmAkceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Wszystko siê zmienia, wiêcjeszcze do niedawna zjawisko,o którym mowa nazywa³o siê“¿enada”. Teraz ¿enadê wypieraobciach, a w kolejce czekapora¿ka. Ale ci¹gle chodzi o tosamo, czyli o sprawê nie tylegorsz¹c¹, co obra¿aj¹c¹ dobrysmak oraz wstydliw¹. Obciach to trochê mniej ni¿skandal ale wiêcej ni¿pospolita gafa. No, ¿enada, poprostu.Od kilku lat ulubionym
zajêciem internautów, ale tak¿e magazynówlifestylowych i portali plotkarskich, s¹ og³aszane pod
koniec grudnia plebiscyty na tak¹ w³aœnie “¿enadêroku”. Podobne listy wiele mówi¹ nie tylko o bohaterach“obciachów”, ale tak¿e o publicznoœci tych wydarzeñoraz jej oczekiwaniach, pragnieniach, wartoœciach ipriorytetach. Na tym tle szczególnie osobliwie rysujesiê w tym roku ranking u³o¿ony przez konsumentówkultury masowej z Polski. No bo tak: wszêdzie na œwiecie ludzie g³osuj¹ naafery z udzia³em celebrytów rozgrywane wœrodowisku show biznesu, tymczasem u nas w roku2010 autorami Najwiêkszego Obciachu (ponad 100tysiêcy g³osów) okazali siê… politycy.Za ¯enadê Roku uznane bowiem zosta³o zamieszaniez krzy¿em na Krakowskim Przedmieœciu w Warsza-wie. Dopiero kolejne miejsce na tej niechlubnej liœciezajê³a laureatka pierwszej rodzimej edycji programu“Top Model”, Paulina Papierska, na modelkêœwiatowego formatu tyle¿ zbyt niska, co zdecydo-wanie za bardzo p³aczliwa. Na trzecim miejscuznalaz³a siê ociekaj¹ca wazelin¹ i zgrzytj¹casacharyn¹ promocja ksi¹¿ki autorstwa prezenteratelewizyjnego, Krzysztofa Ibisza, UlubieñcaTeœciowych oraz szefowej telewizyjnej Dwójki –Niny Terentiew. A na czwartym – ex aequo – pijanaby³a modelka a obecnie celebrytka, Ilona Felicjañska,autopromocja medialna “polskiej Angeliny Jolie”.Dopiero na dalszych miejscach rankingu znalaz³y siêksi¹¿ki pisane przez celebrytów oraz prezenterka,Magda Mo³ek, która na wizji “uœmierci³a” liderazespo³u metalowcego “Behemoth”, chorego nabia³aczkê wokalistê Nergala.Rankingów tego typu jest zreszt¹ prawie tyle, coplotkarskich magazynów i portali w ogóle, tote¿wiêkszoœæ ¿enuj¹cych wydarzeñ roku znalaz³a
miejsce na jakiejœ “obciachowej”liœcie.Od lat trafiaj¹ tam – na przyk³ad –publiczne wokalne popisyrodzimych celebrytów. Dwa latatemu ozdobê rankingów stanowi³a wtej konkurencji niejaka Frytka,uczestniczka którejœ tam edycji BigBrothera, dy¿urna skandalistka (seksw wannie na wisji), Agnieszka MajaFrykowska. W tym roku naobciachowych listach w kategoriipopisów wokalnych zast¹pi³ MajêChomik – S³awek Oborski.Cz³owiek wielu talentów, próbuj¹cyzaitnieæ w mediach za pomoc¹
najpierwwymienionejwy¿ej Frytki, ateraz innej celebrytki (te¿ z BigBrotherowskim rodowodem) JoliRutowicz. Chomik (pseudonymwynikajacy z podobieñstwaS³awka do tego sympatycznegozwierz¹tka) awansowa³ doœcis³ego grona ObciachowcówRoku ze wzglêdu na publicznewykonanie utworu “Him”,promuj¹cego jego wychodz¹c¹ wtym roku, debiutanck¹ p³ytê. Naszczêœcie ostatnio potania³ys³uchawki Philipsa i korki douszu…Najlepszym komentarzem dopopisów S³awka mo¿e byæwypowiedŸ samozwañczejkomentatorki rodzimegoœrodowiska celebryckiego,niejakiej Sary May (prywatniepretenduj¹cej do mianawokalistki Katarzyny Szczo³ek),która wypowiedzia³a siê ostatniona swoim blogu na tematnajnowszego singla Edyty
Górniak, pisz¹c, ¿e Edzia “wyje jak pies”.Sara te¿ trafi³a zreszt¹ do rankingu ¯enad Roku zaswój billboard w kampanii do wyborów samorz¹-
dowych. Wokalistka próbowa³a zostaæ radn¹,promuj¹c siê za pomoc¹ plakatów, na których ubranaw sk¹pe bikini dowodzi³a swoich wielkich zdolnoœcikoalicyjnych obna¿aj¹c wdziêki podrasowane zapomoc¹ Photoshopa… Bior¹c pod uwagê tegoroczne rankingi, Bañki –korzystaj¹c z okazji – chicia³yby w tym miejscuz³o¿yæ swoim Czytelnikom serdeczne ¿yczenianoworoczne. W szczególnoœci ¿ycz¹c wszystkim abyw ci¹gu kolejnych dwunastu miesiecy:-Jola Rutowicz nie trafi³a – jak zapowiada – namodowe wybiegi. Wystarczy, ¿e bêdzie po nichchodzia Paulina Papierska…-Krzysztof Ibisz, Weronika Pazura i Kinga Rusin nienapisali w nadchodz¹cym roku ¿adnej nowej ksi¹¿ki.Minie kilka sezonów, zanim zd¹¿ymy przeczytaæwszystko to, co ju¿ zd¹¿yli napisaæ (a raczejpodyktowac ghost writerom) nadwiœlañscy celebryci.-Joanna – D¿oana-Krupa nie dosta³a roli w: ”M jakmiloœæ “, “Klanie” ani “Plebanii”, przynajmniej doczasu, kiedy ukoñczy wieczorowe kursy t³umacz¹ce zchicagowskiego na nasze. Tym bardziej, ¿e rolê wrodzimym sitkomie zapowiedzia³a ju¿ Jola Rutowicz.I wystarczy…-M¹¿ Superniani, czyli Doroty Zawadzkiej przesta³kupowaæ jej ciuchy, zw³aszcza biustonosze wpanterkê, a sama Niania straci³a anga¿ do “Tañca zGwiazdami”, i zamiast poprawiaæ charakter EdziGórniak wróci³a do wychowywania trudnejm³odzie¿y.-Lady Gaga zamieni³a befsztyki na normalne suknie ikapelusze i przesta³a – wychodz¹c na Broadway –zapominaæ o za³o¿eniu spódnicy. Ale raczej nic ztego, bo te szokuj¹ce przebieranki przynios³y jejspektakularne zwyciêstwo w kategorii Ok³adek Roku(gdzie pojawia³a siê najczêœciej spoœród wszystkichcelebrytek).-Doda przesta³a naœladowaæ Lady w kwestii spódnicy,ale za to zaczê³a œpiewaæ, jak ona. Wtedy byæ mo¿ewyrosn¹ jej prawdziwe skrzyd³a, i przestenie nosiæ tesprzed trzech sezonów, z Victoria’s Secret- Kate wysz³a za Williama i ¿eby ¿yli razem d³ugo iszczêœliwie ever after, po dziesiêciu latachabsorbowania swoim romansem œwiatowej opiniipublicznej .-Angelina te¿ wziê³a œlub z Bradem lub – jak nieweŸmie – Brad wróci³ w koñcu do Jennifer Aniston,bo wtedy tabloidy bêd¹ musia³y wreszcie skoñczyæserial z Bradem i Jen w roli g³ównej, ci¹gn¹cy siê ju¿chyba d³u¿ej ni¿ “Moda na sukces”.-¯eby aktor Borys Szyc nie zagra³ w tym roku wtelenoweli, jak zapowiada, natomiast Jaros³awMajdan (kiedyœ m¹¿ Dody i znany pi³karz, terazcelebryta) niech zagra, skoro ju¿ musi. Podobnie jak by³a tancerka a dzisiaj celebrytka, EdytaHerbuœ, z któr¹ nie chce siê ¿eniæ re¿yser MariuszTreliñski, wiêc Edyta z tego wszystkiego ma siêpojawiæ na planie w “Klanie”.Bo inaczej – o czym mielibyœmy pisaæ przezkolejnych dwanaœcie miesiêcy.Happy New Year!
20 KURIER PLUS 8 STYCZNIA 2011
Paulina Papierska
Krzysztof Ibisz
Katarzyna Szczo³ek alias Sara May
Bañki mydlaneObciachy Roku
MARIAN POLAK-CHLABICZ