28
W TYM NUMERZE/INFINITI QX70/ NISSAN GT-R /PEUGEOT 308/ CITROEN DS3 /SKODA SUPERB/ COMPACT HATCH/ CITROEN DS3 Miejska rakieta EXOTIC AR/ NISSAN GT-R Udomowiona godzilla. TEST / INFINITI QX70 That is Not Sport Ulity V ehicle MAGAZYN WYSOKICH OBROTÓW www.motocollection.pl ISSN: XXX-XXX NUMER 2 STYCZEŃ 2014 MC MOTOCOLLECTION.PL COUPE / OPEL ASTRA GTC Lek na jesienną chandrę.

Moto Collection Numer 2

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Styczeń 2014. Magazyn wysokich obrotów.

Citation preview

Page 1: Moto Collection Numer 2

W T Y M N U M E R Z E / I N F I N I T I Q X 7 0 / N I S S A N G T - R / P E U G E O T 3 0 8 / C I T R O E N D S 3 / S K O D A

S U P E R B /

C O M P A C T H A T C H /

CITROEN DS3Miejska rakieta

E X O T I C A R /

NISSAN GT-RUdomowiona godzilla.

T E S T /

INFINITI QX70That is Not Sport Ulity Vehicle

MAGAZYN WYSOKICH OBROTÓW

www.motocollection.plISSN: XXX-XXX

NUMER 2STYCZEŃ 2014

MCMOTOCOLLECTION.PL

C O U P E /

OPEL ASTRA GTCLek na jesienną chandrę.

Page 2: Moto Collection Numer 2

WITAMY!C O L L E C T I O N /

NUMER 2 | STYCZEŃ 2014

Ameryko!

Nadchodzimy!W tym miesiącu będziecie mogli

zapoznać się między innymi z najnowszym

dzieckiem spod znaku lwa, modelem, 308

w którego znaczący wkład ma nasz rodzimy

designer Adam Bażydło, Dla jednych jest on

ogromnym krokiem naprzód charakteryzującym

się minimalistycznym stylem, dla innych

utrudnieniem jest ograniczenie sterowania

wszystkich funkcji łącznie z klimatyzacją

jedynie do wyświetlacza. Klasę Premium

dumnie reprezentuje Infiniti QX70 (do tej pory

znane pod oznaczeniem FX-30) z widlastym

dieslem pod maską, który w testach spalił

nam mniej paliwa niż w podobnych warunkach

Skoda Superb z prawie o połowę mniejszym

benzynowym silnikiem TSI. Egzotyczną perełką

w gronie testowanych samochodów jest Nissan

GT-R, który chociaż stojąc nie ściąga na siebie

specjalnej uwagi otoczenia to, gdy obudzimy

go do życia świst powietrza podobny do gromu

dźwiękowego sprawia, że każdy chce zobaczyć,

co przed chwilą mignęło przed jego oczami.

W redakcji natomiast kończymy

formalności związane z wydaniem aplikacji na

iPada, która od następnego numeru powinna już

być dostępna do pobrania za darmo w AppStore

oraz przygotowujemy się do naszego wyjazdu

za wielką wodę, podczas którego zapewnimy

wam relację na żywo z targów NAIAS w Detroit.

Będziemy tam mieli przyjemność poznać między

innymi następcę zasłużonej C-klasy Mercedesa,

Concept XC Coupe od Volvo czy dwa nowe

BMW spod literki M.

Tymczasem mam nadzieje, że czytanie

magazynu sprawi wam samą przyjemności i

podzielicie się nim ze znajomymi!

KRYSTIAN KWAŚNIEWSKI

REDAKTOR NACZELNY

[email protected]

2

Page 3: Moto Collection Numer 2

K O N T A K T /

NAPISZ DO NAS

[email protected]

SPIS treściW T Y M M I E S I Ą C U /

MOTO COLLECTION

ISSN XXX-XXXNUMER 2STYCZEŃ 2014

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

PEUGEOT SKODA OPELINFINITI CITROEN

QX70 DS3 308 SUPERB ASTRA GTC

NISSAN

GT-R STRONA 20

STRONA 6 STRONA 18 STRONA 16STRONA 10 STRONA 12

3

WYDAWCA

Krystian Kwaśniewski

Warszawa

REDAKTOR NACZELNY

Krystian Kwaśniewski

REDAKTOR PROWADZĄCY

Marcin Koński

REDAKTORZY

Dominika Dziwulska

Urszula Jagłowska

OSOBY WSPÓŁPRACUJĄCE

Łukasz Walas

Stanisław Połeć

GALERIA STRONA 22

Page 4: Moto Collection Numer 2

N E W S /

WIADOMOŚCI

BMW M3 i M4Bawarski producent zaprezentuje w Detroit dwóch nowych reprezentantów serii M, M3 oraz M4. Tak samo jak w przypadku

samochodów bez literki M z przodu nie ma pomiędzy nimi ogromnych różnic oprócz tego, że M4 posiada tylko jedną parę drzwi. W

porównaniu do poprzedników obydwa pojazdy straciły na wadze, zyskały na mocy a ich spalanie zostało zmniejszone. Niestety za sprawą

downsizing-u nie spotkamy już w nich widlastych ósemek i będziemy musieli zadowolić się “tylko” sześcioma cylindrami wspomaganymi

dwoma sprężarkami, które w koniunkcji z automatyczną skrzynią M-DCT rozpędzi samochód do 100 km/h w piorunujące 3.9 sekundy.

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

Subaru WRXSubaru podczas targów w mieście aniołów zaprezentowało następcę WRX, zmiany ciężko nazwać liftingowymi albowiem jedno z

ulubionych samochodów marki doczekało się zupełnie nowej stylistyki, w tym odejścia od układu hatchback’a na rzecz sedana, mocniejszych

hamulcy, lepszych materiałów wykończeniowych w kabinie oraz dostępnej opcjonalnie przekładni CVT. Do życia Rex-a wskrzesza 2 litrowa

czterocylindrowa turbodoładowana jednostka w układzie boxer generująca 272 KM i 350 Nm momentu obrotowego pozwalająca osiągnąć

pierwszą setkę w niewiele ponad 5 sekund.

KRYSTIAN | KWAŚNIEWSKI

4 4

Page 5: Moto Collection Numer 2

W I A D O M O Ś C I /

Mercedes Benz Vision Gran TurismoWiększość samochodów zaprojektowanych na potrzeby gier komputerowych nigdy nie ma okazji na transformacje ze świata

wirtualnego na prawdziwe drogi, ale makieta Mercedesa Vision stworzonego docelowo do gry Gran Turismo tak zafascynowało Jeffa

Halversona szefa J&S World Wide Holdings, że postanowił wybudować 5 egzemplarzy tej futurystycznej konstrukcji. Plany zakładają

wykorzystanie Mercedesa SLS AMG GT, jako podstawę i przemodelowanie go za pomocą włókna węglowego tak, aby jak najwierniej

oddawał wirtualną maszynę. Cena za przeniesienie wrażeń z konsoli do rzeczywistości? 1.5 Miliona dolarów.

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

Porsche MacanStuttgarcki producent przedstawił światu ósmy samochód w swojej ofercie – Porsche Macan jak brzmi jego nazwa jest obecnie

najtańszym pojazdem w ofercie i według prognoz wynoszących ponad 50 tysięcy sprzedanych rocznie egzemplarzy stanie się również

najpopularniejszą pozycją serwowana przez niemieckiego producenta. Wszystkie samochody zostaną wyposażone w siedmiostopniową

dwusprzęgłową automatyczną skrzynię PDK oraz inteligentny napęd na wszystkie koła. Porsche planuje również zaprezentowanie tańszej

wersji wyposażonej w 4 cylindrowe jednostki napędowe aczkolwiek w ich przypadku nie możemy liczyć na spektakularne 4.6 Sekundy do

setki łatwe do osiągnięcia w przypadku podwójnie turbodoładowanego silnika V6.

5

Page 6: Moto Collection Numer 2

TNSUV

P I E R W S Z E W R A Ż E N I A /

INFINITI QX70 3.0d

That is Not Sport Ulity Vehicle (z ang. To nie jest samochód sportowo-użytkowy). Tak wypadałoby tłumaczyć skrót, który określałby nowy segment SUV-ów, tylko z pozoru wyglądających jak popularne „terenówki” do pokonywania miejskich krawężników.

6

Page 7: Moto Collection Numer 2

Nie będę odkrywczy twierdząc, że segment SUV-ów jest bardzo

popularny również w Polsce, jednak to, co świadczy o coraz większej

sympatii do tego typu aut jest odkrywanie coraz bardziej niszowych nisz.

Obecnie nie wystarczy zaoferować palety SUV-ów w trzech rozmiarach

nadwozia. Coraz częściej – śladami klasycznych sedanów – pojawiają

się też wersje „coupe”, które różnią się od zwykłych odmian tylko tym,

że mają inaczej poprowadzoną linię dachu. Można być pewnym tego,

że dalszy rozwój wersji nadwoziowych w przyszłości pozwoli nam na

produkcję seryjną SUV-kabrioletów, czego zapowiedzią była prezentacja

zjawiskowego Range Rovera Evoque Convertible.

Ci, którzy chcieliby mieć wyżej zawieszone auto z racji

choćby możliwości pokonywania czasem wręcz absurdalnie

wielkich krawężników, a nie chcą inwestować pieniędzy w typowego

przedstawiciela klasy SUV mogą przebierać albo w propozycji a’la coupe,

którą serwuje BMW z modelem X6, albo wybrać coś, co wygląda bardziej

jak wielkie kombi. I w ten oto zgrabny sposób przechodzę do dzisiejszego

bohatera, którego nazwać SUV-em jest z lekka krzywdzące. Wystarczy

przyjrzeć się profilowi auta, by stwierdzić, że coś tu jest nie tak. Może to ta

długa maska, niska linia dachu, bądź masywne nadkola skrywające felgi

wielkości przeciętnego telewizora.

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

I N F I N I T I Q X 7 0 3 . 0 D /

7

Page 8: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

QX70 jest swego rodzaju przeciwieństwem modeli Audi Allroad,

czy Volvo Cross Country, gdyż zarówno Niemcy, jak i Szwedzi oferują

kombi wyposażone w napęd na cztery koła i bojowo wyglądającym

plastikowym wykończeniem nadwozia, którego jedynym zadaniem

będzie ochrona wrażliwych części nadwozia przed kurzem i drobnymi

kamykami. Infiniti jest bardziej sportowym kombi, niż – jak sugeruje

wygląd – SUV-em.

Z resztą w środku ciężko zorientować się w czym tak naprawdę

siedzimy. Jedynie nieco wyższa, niż normalnie pozycja może coś

podświadomie zasugerować, ale jak już wspomniałem, podobne

wrażenie można odnieść siedząc w „podniesionych” Audi, czy Volvo.

Wnętrze zachwyca poziomem wykonania i dbałością o szczegóły,

jednak przy całej tej słodyczy, jaką rozpuszcza Infiniti dziwić może brak

logiki w ergonomii. Bardzo ważne przyciski są za małe i źle ulokowane.

Przykład idzie spod samych rąk. Największe przełączniki powinny służyć

opcjom, których używa się najczęściej do, np. regulacji głośności radia.

Tymczasem jednak w Infiniti lepiej wiedzą co człowiek robi stojąc w korki,

kiedy akurat nie wyrywa sobie włosów z głowy – po prostu przeskakuje z

kanału na kanał w poszukiwaniu ciekawszej stacji radiowej. Warto jednak

zostawić włosy i wielkie przyciski do obsługi radia, tylko uciec z zatoru,

bo największą frajdę Infiniti serwuje w czasie dynamicznej jazdy, kiedy

wskazówka obrotomierza nie spada poniżej 3 tysięcy obrotów na minutę.

Sam dźwięk wkręcającego się silnika uzależnia, a efektem ubocznym jest

przyspieszenie do 100 km/h trwające nieco ponad 8 sekund, co moim

zdaniem musi być kłamstwem. Subiektywnie sprint powinien skończyć

się mniej więcej sekundę wcześniej. Jeśli jednak przyjdzie Wam chęć na

szybkie pokonywanie zakrętów tym kolosem, proszę bardzo. Walce o

szerokości 265 mm, sprawny napęd na cztery koła i system skrętnych

tylnych kół tylko czekają na to, by mogły wykorzystać możliwie jak

najwięcej swojego potencjału zapewniając kierowcy stabilność godną

samochodu sportowego.

Tekst: Marcin Koński

Zdjęcia: Krystian Kwaśniewski, Dominika Dziwulska, Marcin Koński

8

I N F I N I T I Q X 7 0 3 . 0 D /

Page 9: Moto Collection Numer 2

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

9

I N F I N I T I Q X 7 0 3 . 0 D /

Page 10: Moto Collection Numer 2

CITROËN DS3 Miejska rakieta

Ten samochód zachwyci każdego niezdecydowanego, a ortodoksyjnego wyznawcę MINI skutecznie uciszy i posadzi do kąta. Mała legenda jeszcze nigdy nie miała tak groźnego konkurenta, jakim jest Citroen DS3.

Nudzi Was MINI? Nowa generacja straci swój najbardziej

charakterystyczny element jakim jest ogromny prędkościomierz,

zaś używane egzemplarze są niedorzecznie drogie, bądź niedbale

naprawiane z części przypadkowo znalezionych na szrocie. To może

FIAT 500? Interesująca propozycja, zwłaszcza jeśli wybierzecie

odmianę z dwucylindrowym silnikiem 0,9 będącym ciekawym

nawiązaniem do historycznej „pięćsetki”. Słabe? Fakt – mocy nie ma

zbyt dużo, ale prawda jest taka, że historyczne 500 rozpędzało się

wolniej, niż przemieszczający lodowiec. Innym argumentem przeciwko

jest też rozmiar, dlatego odpuszczam Abartha.

To co powiecie na Citroena DS3? O tak. Wygląda fantastycznie.

Spójrzcie na pionowe światła do jazdy dziennej, niepełny środkowy

słupek i fantastyczne tylne światła wyglądające jak niekończące się

tunele. DS3, które stoi pod moim domem jest wyposażone dodatkowo

w kilka innych smaczków, takich jak specjalne malowanie dachu, czy

skórzana tapicerka, która na fotelach wygląda jak bransoleta zegarka.

Tym autem można w nieskończoność delektować oczy tak, jakby

jadło się najlepsze owoce morza. A gdyby tak połączyć jedno i drugie,

to jedyne miejsce, które przychodzi mi na myśl, to pas lazurowego

wybrzeża ciągnący się od Saint-Tropez do Monte Carlo – Idealne

miejsce dla Citroena DS3 i morskich przysmaków.

Ale nie tylko ze względu na wspaniałe morze i piękne miasta

DS3 czułoby się tam jak w raju. Alpejskie drogi biegnące przełęczami

odsłoniłyby drugie oblicze auta, które bezczelnie chce odebrać MINI

“Tym autem można w nieskończoność delektować oczy

tak, jakby jadło się najlepsze owoce

morza”

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

10

H A T C H B A C K

Page 11: Moto Collection Numer 2

tytuł najlepiej prowadzącego się małego auta. I wiecie co? Ma ku temu

bardzo poważne argumenty, bo samochód w zakrętach zachowuje się

niezwykle pewnie, zaś mocny 156 konny silnik gwarantuje, że pomiędzy

kolejnymi nawrotami nie będziecie się nudzić. Wręcz przeciwnie – świetna

zabawa gwarantowana przy jednoczesnym wgniataniu w bardzo wygodne

fotele.

Jedynie skrzynia biegów mogłaby być odrobinę bardziej precyzyjna,

ale może z drugiej strony trochę przesadzam. Tak, czy siak pierwszy raz się

spotykam, by całkiem normalny samochód z sześciobiegową przekładnią

był w stanie osiągnąć 100 km/h już na drugim biegu, a szaleńcze tempo

przyspieszania DS3 rozpoczyna nieco poniżej 1,5 tysiąca obrotów na

minutę i kończy się w zasadzie na odcięciu zapłonu. I jeszcze jedna rzecz,

za którą pokochałem ten samochód – można w nim stoczyć całkiem zaciętą

walkę o kierownicę. Tyle charakteru w tak małym pudełku czasami może

pozazdrościć samo MINI. Aż ciekawość mnie zżera jak musi prowadzić się

nieoferowany w Polsce Racing z motorem gromadzącym stado ponad 200

KM.

Powróćmy jednak do mniej szalonego DS3. Wersja ze 156 konnym

silnikiem 1,6 kosztuje co najmniej 83 tysiące złotych, zaś prezentowany

model w topowej odmianie wyposażeniowej, która wymaga dopłaty jedynie

za lakier metallic wymaga przelania na konto 103 tysięcy złotych. To bardzo

dużo, ale wierzcie mi – warto przeznaczyć na to DS3 każdą złotówkę.

Silnik: R4 Pojemność: 1598 cm3 Moc: 156 KM/6000 obr./min. Moment: 240 Nm/1400 obr./min. Skrzynia biegów: Manualna, sześciobiegowa0-100 km/h: 7,3 s Prędkość max. 214 km/h Masa 1165 kgCena 83 100 PLN

Tekst oraz zdjęcia :Marcin Koński

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

C I T R O E N D S 3 /

11

Page 12: Moto Collection Numer 2

N O W O Ś Ć /

PEUGEOT 308 1.6 Hdi

Zwrot w dobrą stronę

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

W T Y M N U M E R Z E / I N F I N I T I Q X 7 0 / N I S S A N G T - R / P E U G E O T 3 0 8 / O P E L A S T R A G T C /

C I T R O E N D S 3 / S K O D A S U P E R B /

Page 13: Moto Collection Numer 2

Ogromnie cieszy mnie fakt, że

odchodzi się od projektowania samochodów

kompaktowych na wzór minivanów. O co mi

chodzi? O to, że auta tego segmentu były wyższe,

niż szersze, jednak jak to radośnie ogłosiłem, te

smutne czasy przechodzą do historii. I bardzo

dobrze, bo efektem inspiracji tego typu autami

były nie tylko nudne nadwozia, ale też nadmiar

powietrza pomiędzy głową, a podsufitką. Trzeba

byłoby jeszcze zainstalować duże pionowe lampy

i każdy nudziarz byłby szczęśliwy.

Na szczęście projektanci opamiętali

się i wrócili do dawnych, słusznych wzorców

– wyraźnie zarysowanych masek i nisko

przebiegających dachów. Do tego dołączono

modną linię szyb i masywne elementy nadwozia

z mocno zarysowanymi przetłoczeniami.

Krótko mówiąc w końcu auta zaczęły nabierać

charakteru.

Taki też jest najnowszy kompakt Peugeota

– 308. Nazwa to właściwie jedyna rzecz, jaka łączy

obecny model i jego poprzednika. No może nie do

końca, bo tych można szukać więcej wewnątrz.

A tak dokładnie to znaleźlibyście tylko jedną

rzecz – panel obsługi tempomatu. Jest okropnie

przeładowany i nieprzystający do samochodu.

Można byłoby zmniejszyć ilość opcji i przenieść

przyciski na kierownicę, gdzie dołączyłyby do

pokręteł i przełączników obsługi radia. Sam

wystrój wnętrza został zainspirowany mniejszym

208, jednak z tą różnicą, że tu przemyślano

pewne nieudogodnienia. Kierownica nie leży już

na kolanach i nie przysłania też zegarów, zaś

ekran konsoli centralnej został skierowany w

stronę kierowcy. Nie oznacza to jednak, że obyło

się bez wpadek. Wspomniany wyświetlacz służy

właściwie wszystkiemu – obsługuje nie tylko

nawigację, telefon czy radio, ale też aktywuje

różnego rodzaju systemy tj. asystent pasa ruchu,

czy kamery cofania. Ponadto tym samym ekranem

reguluje się pracę i temperaturę klimatyzacji.

Peugeot pierwszy raz od czasów modelu 306 zbudował samochód segmentu C, na który aż miło się patrzy. Jeszcze żaden kompaktowy lew nie łączył aż tak wdzięcznie dynamiki z elegancją i nutką prestiżu.

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

Silnik: R4 Pojemność: 1560 cm3 Moc: 115 KM/3600 obr./min. Moment: 270 Nm/1750 obr./min. Skrzynia biegów: Manualna, sześciobiegowa 0-100 km/h: 10,2 s Prędkość max. 194 km/h Masa 1320 kg Cena 80 900 PLN

N O W O Ś Ć /

PEUGEOT 308

Page 14: Moto Collection Numer 2

P E U G E O T 3 0 8 1 . 6 e - H D i / /

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

14

Pod spodem znalazło się na tyle dużo miejsca, by umieścić tam

plastikową błyszczącą listewkę. Z zegarami też nie jest lepiej. Zwykle po

to się zagląda do nich, by sprawdzić prędkość i obroty silnika. Kiedy oba

wskaźniki umieszczone są w klasycznym miejscu, obie wartości można

odczytać niemal jednocześnie. Tutaj aby to zrobić, trzeba byłoby mieć zeza

rozbieżnego.

Dobrze, że przynajmniej pomiędzy zegarami znalazł się duży ekran,

który również wskazuje prędkość, bo ta niespodziewanie szybko potrafi

rosnąć. 115 koni mechanicznych bardzo sprawnie radzi sobie z ważącym

ponad 1300 kg kompaktem, czego dowodem są następujące wartości –

100 km/h „trzysta ósemka” osiąga w nieco ponad 10 sekund, zaś prędkość

maksymalna wynosi 194 km/h. A ile kosztowałby kompakt z topowym

silnikiem diesla pod maską? Co najmniej 81 tysięcy złotych.

Za te pieniądze nie otrzymacie jednak tapicerki z alcantary, nawigacji

satelitarnej, podgrzewanych siedzeń, czy systemu Hi-Fi Denon, w które

wyposażony był samochód testowy. Ten zaś z paroma innymi dodatkami

kosztuje już 107,5 tysiąca złotych. Na szczęście nie wszystkie elementy

wyposażenia są niezbędne, np. tempomat z nadwrażliwym radarem, który

informuje o samochodzie znajdującym się 300 metrów przed wami. Jeśli

dacie sobie spokój z tym i paroma innymi funkcjami, to z pewnością dacie

radę kupić 308 w cenie poniżej 100 tysięcy zł.

Tekst: Marcin Koński

Zdjęcia: Krystian Kwaśniewski, Marcin Koński

Page 15: Moto Collection Numer 2

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

15

P E U G E O T 3 0 8 1 . 6 e - H D i / /

Page 16: Moto Collection Numer 2

NOWA SKODASUPERB

Skoda Superb – bez względu na to, do której klasy ją przydzielimy – oferuje

imponującą ilość miejsca w środku, zaś po złożeniu tylnej kanapy, do kufra śmiało

możecie próbować zmieścić jakiś mały mały samochód. Na przykład Skodę Citigo.

Silnik: R4 Pojemność: 1798 cm3 Moc: 160 KM/4500-6200 obr./min. Moment: 250 Nm/1500-4500 obr./min. Skrzynia biegów: Automatyczna, siedmiobiegowa 0-100 km/h: 8,5 s Prędkość max. 221 km/h Masa 1455 kg Cena 96 650 PLN

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

16

Page 17: Moto Collection Numer 2

“A co prezentuje się z miejsca kierowcy? Ogromne zegary i bardzo

przyzwoite wykończenie deski rozdzielczej.”

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

Piątek, godzina 8:30. Wyjeżdżam spod domu

Peugeotem 308, o którym mogliście przeczytać kilka

stron wcześniej. Pogoda była paskudna – Orkan Ksawery

przyniósł solidną porcję śniegu i huraganowego wiatru,

ale to nie o nim mam zamiar pisać. Punkt 10:00 spotykam

się z wielkim rodzinnym kombi, o którym wypadałoby mi

coś tutaj napisać.

Zwykle auto przedstawiam przez pryzmat

osiągów, jednak tym razem scharakteryzuje największe

auto z Mlady Boleslav trochę inaczej. Na blisko 9 metrach

kwadratowych powierzchni zajmowanej przez Superba

Combi znalazł się przydział 633 litrów pojemności

bagażnika, chyba że złożymy kanapę. W tym wypadku

możemy liczyć na możliwości mniej więcej niedużego

garażu, bo zajęcie 1865 litrów nie będzie szczególnie

prostym zadaniem.

Nie mniejsze wrażenie robi ilość miejsca, ale

nie tyle z przodu, co na kanapie. Superba trochę trudno

sklasyfikować – jedni uważają, że należy do klasy

średniej. Inni (w tym ja) twierdzą, że to już średnia wyższa,

jednak z tyłu można się rozkoszować przestrzenią,

znaną dotąd jedynie wśród samochodów pokroju BMW

serii 7, czy Mercedesa klasy S. A co prezentuje się z

miejsca kierowcy? Ogromne zegary i bardzo przyzwoite

wykończenie deski rozdzielczej. Ciężko tutaj przyczepić

się do czegokolwiek. No może poza ekranem nawigacji,

którego wielkość nie przystoi do współczesnych realiów.

5 calowy dotykowy wyświetlacz robi wrażenie w telefonie

komórkowym, nie na desce rozdzielczej.

A jak prowadzi się ten gigant?

Wbrew pozorom wielki rozmiar nie jest

gwarantem stabilności, bo przy wysokich prędkościach

Superb zdecydowanie bardziej staje się skłonny do

myszkowania. I to jest dziwne, bo przy szerokości opon

225 mm można byłoby oczekiwać stoickiego spokoju,

a największa ze Skód jest w stanie rozpędzać się do

ponad 220 km/h. Sam silnik sprawnie radzi sobie z

wprawianiem w ruch ponad 1400 kg blachy, jednak

największe oklaski należą się przekładni DSG, która tutaj

– w przeciwieństwie do skrzyni w SEAT-cie Leonie ST –

urzeka szybkością zmiany biegów. Aż z przyjemnością

patrzy się na wręcz rzuconą w niższe rejony wskazówkę

obrotomierza.

A to wszystko wiecie ile kosztuje? Niespełna 97

tysięcy złotych, lecz za te pieniądze otrzymacie wersję

ze skrzynią Direkt-Schalt Getriebe. Jeśli nie jesteście

nią zainteresowani, już na starcie oszczędzicie 10

400 złotych, jednak moim zdaniem to bardzo dobrze

zainwestowane pieniądze. Interesuje Was prezentowany

model? Ten z automatyczną dwustrefową klimatyzacją,

małą nawigacja (w opcji jest też wersja z większym

ekranem), szklanym dachem, podgrzewaną kanapą,

tempomatem i garścią innych opcji kosztuje 136,6 tysiąca

złotych. To naprawdę niedużo za tak dużo samochodu z

bardzo bogatym wyposażeniem.

Tekst: Marcin KońskiZdjęcia: Krystian Kwaśniewski, Marcin Końśki

17

Page 18: Moto Collection Numer 2

Ostatnie dni wcale nie

rozpieszczają nas ładną pogodą.

Wszędzie podziwiamy pełną paletę

odcieni szarości, a o słońcu nawet

nie wspomnę, bo te widuje się tylko

na fotografiach z wakacji. Wtedy nic

nie jest w stanie bardziej poprawić

humor, jak samochód w żywym

kolorze. Zwłaszcza, kiedy jest do

waszej dyspozycji.

Tylko popatrzcie na tę Astrę.

Wielki wlot powietrza w zderzaku,

ostro zarysowane reflektory, równie

wyraziste przetłoczenia, mocno

opadająca linia dachu zwieńczona

wielką lotką i zadziorny tył działają

jak magnes na spojrzenia. Jeśli tego

byłoby mało, Opel zadbał o coś,

co jest towarem deficytowym na

ulicach – kanarkowo-żółty lakier. I

nie będzie ani jednej pary oczu, które

nie zwróciłyby uwagi na zadziorne

auto.

W środku znajdziecie

skórzano-zamszową tapicerkę,

nakładki na pedały z aluminium,

sportową kierownicę i przerażająco

przeładowaną konsolę centralną,

której nie cierpię. Jest tu tyle

przycisków, że nawet Sokół

Millenium wydaje się być prosty i

intuicyjny w obsłudze. Spróbujcie

przekopać się przez menu

komputera pokładowego i ustawić

losowe wybieranie piosenek z

odtwarzacza MP3, czy ustalcie sobie

cel drogi na nawigacji. Miałem dziś

całkiem sporo czasu na zapoznanie

się z opcjami w czasie stania w

korkach, lecz nie byłem w stanie

nauczyć się wszystkiego, dlatego też

szybko zakończyłem moją zabawę

w gąszczu przycisków.

Na szczęście przycisk

„Sport” nie jest trudny do

zlokalizowania, jednak jedyna

różnica, jaką zauważyłem, to zmiana

podświetlenia zegarów. Nie ma

ani czulszego pedału gazu, ani

większego stada koni pod maską.

Tych co prawda jest 165, jednak nie

one grają tu pierwsze skrzypce, lecz

pokaźna gromada niutonometrów,

których jest aż 350. Kiedy te zabiorą

się do roboty, katapultują Astrę

aż do momentu przekroczenia 4

tysięcy obrotów na minutę. W ten

sposób przekroczenie 100 km/h

powinno zająć niespełna 9 sekund.

Jak na sport to nie robi to specjalnie

piorunującego wrażenia. Tak samo,

jak dźwięk 2 litrowego silnika, który

przypomina jednostki dostawczych

Fordów. I to nie tylko „na zimno”,

czy na niskich obrotach. Paskudny

klekot jest obecny zawsze i

wszędzie.

Zastanawiałem się nad

przyczyną niewystarczających

osiągów i nawet już chyba

wiem, dlaczego Ople niechętnie

przyspieszają. To wszystko przez

to, że są stanowczo za ciężkie. Ile

Waszym zdaniem powinien ważyć

kompakt? 1100-1200 kg. A ile liczy

sobie Astra? Sięgam do dowodu

rejestracyjnego i... tadam! 1538 kg.

Nie żartuję, Astra waży tysiąc pięćset

trzydzieści osiem kilogramów. To

więcej, niż ma Skoda Superb Combi

– auto o dwie klasy większe od

Astry.

A wiecie ile kosztuje

kompakt Opla z solidną nadwagą?

96,5 tysiąca złotych to minimalna

kwota pozwalająca stać się

szczęśliwym posiadaczem Astry

GTC z tym silnikiem. Jeśli jesteście

zainteresowani doposażeniem auta

w to, co ma „testówka”, musicie

dołożyć dodatkowo 29,5 tysiąca

złotych. W zamian otrzymacie tylne

światła LED, nawigację satelitarną,

pakiet sportowy, czy podgrzewaną

kierownicę. Nie jest to mało i dlatego

dwa razy zastanowiłbym się zanim

skierowałbym kroki do salonu Opla.

Tekst : Marcin Końśki

Zdjęcia: Krystian

Kwaśniewski

Marcin Końśki

C O U P E /

OPEL ASTRAGTC

Czy atrakcyjne nadwozie skąpane w kolorze słońca będzie w stanie wyleczyć z jesiennego przygnębienia i tęsknoty za ciepłymi kolorami? Tylko, jeśli będziemy go podziwiać z zewnątrz. Dlaczego? Odpowiem Wam w kolejnych

akapitach.

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

18

Silnik: R4 Pojemność: 1956 cm3 Moc: 165 KM/4000 obr./min. Moment: 350 Nm/1750-2500 obr./min. Skrzynia biegów: Manualna, sześciobiegowa 0-100 km/h: 8,9 s Prędkość max. 210 km/h Masa 1475 kg Cena 96 550 PLN

Page 19: Moto Collection Numer 2

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

O P E L A S T R A G T C / /

19

Page 20: Moto Collection Numer 2

E X O T I C A R /

NISSAN GT-R

EX

OT

IC

AR

/

UD

OM

OW

ION

A G

OD

ZIL

LA

Przezwisko ogromnego gada, który siał grozę wśród mieszkańców Japonii nie bez powodu zostało nadane GT-R-om. Tego auta bali się nie tylko kierowcy rywalizujących aut. Respekt przed najmocniejszym z Nissanów czuli też jego kierowcy. Czy obecny GT-R też potrafi budzić strach?

20

Page 21: Moto Collection Numer 2

“Samochód prowadzi się tak, jakby czytał w myślach kierowcy. ”

N I S S A N G T - R /

G T - RN I S S A N

21

Zdecydowanie tak. W końcu jest to samochód, który spod świateł

wyprzedza dosłownie wszystko, co będziecie w stanie zobaczyć – każde Ferrari,

Lamborghini, Astona, czy Caterhama. Przynajmniej w promieniu 360 km,

ponieważ we Wrocławiu czai się Bugatti Veyron – killer, w którym trzycyfrowa

prędkość pojawia się po 2,5 sekundy. Nissan wcale nie jest dużo gorszy,

ponieważ sprint trwa tu zaledwie 0,2 sekundy dłużej. To dokładnie tyle, ile trwa

mrugnięcie okiem i zupełnie wystarcza do tego, by wasza twarz przesunęła się

na potylicę. Ten szaleńczy sprint kończy się dopiero po osiągnięciu prędkości

maksymalnej, która wynosi 315 km/h.

Jakby tego było mało, poniekąd solidna masa przekraczająca mocno

1700 kg wcale nie jest odczuwalna podczas jazdy. Nissan nie tylko bardzo

łatwo wytraca prędkość, ale z jeszcze większą swobodą ją odzyskuje. Robi to

w dość ciekawy sposób, ponieważ przy przyspieszaniu GT-R oferuje prawdziwą

gamę dźwięków rozpoczynających się gardłowym szmerem, który przeradza się

w zdecydowany i surowy ton. Im wskazówka obrotomierza znajduje się bliżej

czerwonego pola, tym Godzilla ryczy coraz głośniej i brutalniej. Pod koniec skali

jest już tak ekstremalnie, że z uszu zaczyna tryskać krew.

Samochód prowadzi się tak, jakby czytał w myślach kierowcy. Lekki

skręt kierownicą, która może okazać się niewystarczająca w każdym innym

aucie, jest odpowiednia dla Godzilli. Skrzynia biegów działa fenomenalnie i nie

polecam bawić się trybem sekwencyjnym podczas gwałtownego przyspieszenia,

gdyż możecie po prostu nie zdążyć z kolejnym pociąganiem za solidną łopatkę

z plusem na górze. W każdej innej sytuacji tryb sekwencyjny jest po prostu

dużo lepszy od automatu. Po odpuszczeniu manetki kolejny bieg wchodzi

niezwłocznie i błyskawicznie. I jeszcze to klikanie dochodzące ze skrzyni

podczas zwalniania. Musicie to sprawdzić sami.

Page 22: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

N I S S A N G T - R / “Sam GT-R jest tak stabilny iż nawet awaryjne hamowanie z 250 km/h bez trzymania kierownicy nie wytrąciłoby go z równowagi. ”

22

Krótko mówiąc obcuje się z żywą istotą.

Ryczącą, klikającą i z upodobaniem przesuwającą

twoją twarz w taki sposób, że stwierdzenie „mieć

oczy z tyłu głowy” nigdy nie było aż tak dosłowne.

Jest jednak jedna rzecz, której brakuje Godzilli –

pazur.

W jaki sposób nie prowadziłem się GT-

R-a, to nigdy nie miałem wrażenia, że auto szuka

idealnej sposobności do wysłania mnie na drugi

świat w towarzystwie gigantycznego wybuchu.

Do tego samochodu równie dobrze mogłaby

wsiąść moja siostra, która za kierownicą pojawia

się rzadziej niż kometa Haleya, jak również mój

dziadek, który jest już zdrowo po 70-tce. I każde

z nich dotarłoby do celu podróży bez szwanku

nawet mocniej wciskając gaz. Sam GT-R jest tak

stabilny iż nawet awaryjne hamowanie z 250

km/h bez trzymania kierownicy nie wytrąciłoby

go z równowagi.

W ten sposób gładko wślizgujemy

się na prawy fotel Godzilli. Ogólne pierwsze

wrażenie jest bardzo pozytywne. Masywna

deska rozdzielcza, niewielkie zegary z

królującym obrotomierzem, i ekran na konsoli

centralnej wielkości turystycznego telewizora.

Jest on odpowiedzialny przede wszystkim za

dostarczanie wszelkiej maści informacji – od

rozkładu mocy na poszczególne koła, momenty

zmiany przełożeń, poprzez czasy okrążeń,

osiągów, czy kąta skrętu przednich kół. Tak więc

mamy tu masę informacji, które nie będą miały

na co dzień żadnego znaczenia, za to wyglądają

wyjątkowo efektownie. Pomiędzy fotelami –

notabene twardymi i bardzo wygodnymi – znalazł

się czerwony guzik odpowiedzialny za obudzenie

potwora. Nie ma tu zbyt dużo skórzanej tapicerki

– znajduje się ona na fotelach części podszybia.

Tam, gdzie ona nie sięga, znajduje się albo włókno

węglowe, aluminium, albo... twardy plastik. Jakby

tego było mało, dół drzwi został obity welurem,

dokładnie takim samym, jak w bagażnikach.

Page 23: Moto Collection Numer 2

MOTOCOLLECTION | STYCZEŃ 2014

N I S S A N G T - R /

23

Ci, którzy są zainteresowani GT-R-em tylko dlatego, że na tle konkurencji jego cena wygląda jak solidna przecena w supermarkecie

muszą przygotować się na wyłożenie co najmniej 483 tysięcy złotych (egzemplarz testowy wymaga dopłaty 8000 zł). Jeszcze ciekawszy jest

fakt, że na przestrzeni 5 lat ciągłego ulepszania modelu, auto podrożało o blisko 160 tysięcy złotych. Tak! Jeszcze niedawno tego Nissana

można było nabyć za 325 tysięcy złotych. Miał w sumie „tylko” 485 KM i przekraczał 100 km/h w 4 sekundy. Był w cenie Corvetty C6 –

jedynego rywala pod względem ceny i osiągów.

Nie jest to też samochód do lansu. Auto chwyta za serce tylko znawców samochodów sportowych, a nie osób szukających bajeru „na

podryw” pod klubem w centrum. Surowy wygląd GT-R-a i równie toporne wnętrze mają służyć wyłącznie temu, by nie rozpraszać kierowcy

podczas wyprzedzania stada Ferrari, Lamborghini, czy Porsche.

Tekst: Marcin Koński

Zdjęcia: Łukasz Walas, Marcin Koński

Page 24: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

G A L E R I A /

2013 PEUGEOT 508 RXH Hybrid4 24

Krystian Kwaśniewski

Page 25: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

G A L E R I A /

2013 CITROEN DS3 INFINITI QX70 25Krystian Kwaśniewski

Page 26: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

G A L E R I A /

2013 OPEL ASTRA GTC 26

Marcin Koński

Page 27: Moto Collection Numer 2

MOTO COLLECTION | STYCZEŃ 2014

G A L E R I A /

2013 PEUGEOT 308 27

Marcin Koński