3
POJAZDY SPECJALNE SPECIAL OPS SPECIAL OPS 1/2012 magazyn ludzi akcji Tekst: Mateusz J. Multarzyński Zdjęcia: US DoD, Australian DoD Dopiero konflikty zbrojne rozpoczęte w XXI wieku, a przede wszystkim operacje: Enduring Freedom i Iraqi Freedom „wymusiły” zmianę zarówno taktyki działań, jak i pojawienie się nowych kategorii pojazdów: transpor - terów opancerzonych oraz MRAP-ów (Mine Resistant Ambush Protected). Wojna z terrorem, a w zasadzie zwalczanie grup terrorystycznych prowa- dzących działania partyzanckie z szerokim wykorzystaniem zarówno tak- tyki zasadzek, jak i min pułapek oraz improwizowanych ładunków wybu- chowych (także odpalanych przez zamachowców-samobójców), okazała się sporym wyzwaniem dla sił zbrojnych koalicji, samych żołnierzy, jak i uży- wanego przez nich sprzętu. Do tego należy jeszcze dodać trudne warunki terenowe panujące w Afganistanie, aby zrozumieć jak wysoko postawiona została poprzeczka także przed siłami specjalnymi oraz używanymi przez nie pojazdami. Wraz ze zmianą wymogów operacyjnych oraz pojawieniem się nowych zagrożeń ewoluować musiały też wykorzystywane wozy, co nie było i nie jest łatwym zadaniem, zważywszy na konieczność spełnienia często wyklu- czających się wzajemnie wymogów. Special Operations Vehicles Założenie przy tworzeniu tego typu pojazdów, będących mobilną platfor - mą bojową dedykowaną do działań jednostek specjalnych, można scharak- teryzować w kilku punktach: mobilność, w rozumieniu możliwości pokonywania trudnego terenu, prędkości, zwrotności; autonomiczność, czyli zasięg działania oraz możliwość transportu zaopa- trzenia/zapasów pozwalających na długie operowanie w oderwaniu od sił własnych; wielozadaniowość/uniwersalność, czyli możliwość wykorzystania danej konstrukcji zarówno w misjach rozpoznania/zwiadu (Special Reconnais- sance) oraz bezpośredniego działania/akcji (Direct Action). możliwość zamontowania uzbrojenia pozwalającego na uzyskanie prze- wagi ogniowej nad potencjalnym przeciwnikiem operującym w danym teatrze działań. przystosowanie do taktycznego transportu lotniczego, w tym na pokła- dzie lub podwieszeniu pod śmigłowcem klasy CH-47 lub CH-53 Istotne są więc dwa elementy charakteryzujące pojazd: mobilność oraz ładowność, które decydują o tym czy dana konstrukcja będzie użyteczna, czy nie. W odpowiedzi na rosnące zagrożenie ze strony min oraz modyfikacje taktyki ich użycia oraz rozwój IED (Improvised Explosive Device), w tym pojawienie się nowych rodzajów zapalników, czy „urządzeń wybuchowych”, jak formowane wybuchowo penetratory EFP (Explosively Formed Penetra- tor) oraz zmotoryzowanych zamachowców-samobójców (VBIED – Vehicle Borne IED), konieczne było doposażenie pojazdów SOF w opancerzenie oraz nowe systemy ochronne. Ze względu jednak na ograniczone możliwości konstrukcji, jak Land Rover Defender, Humvee, Mercedes-Benz G-Wagen, stanowiących bazę dla SOV konieczne stało się poszukiwanie nowych plat - form. Tak do jednostek specjalnych trafiły zarówno Supacaty HMT 400/600 SRV/OAV (Surveillance and Reconnaissance Vehicle/Offensive Action Vehic- le), jak i MRAP-y. Afrykańskie początki Użycie pojazdów minoodpornych w działaniach specjalnych, a w szcze- gólności w operacjach przeciwpartyzanckich nie jest „odkryciem” XXI w. Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku pojazdów taktycznych SOF, także MRAP-y i wykorzystanie ich również przez jednostki specjalne mają swoje początki na kontynencie afrykańskim, a konkretnie w dwóch konflik- tach często określanych wspólnym mianem: Bush War. Pierwsza z wojen, tocząca się w latach 1964 – 1979 na terenie Rodezji (obecnie Zimbabwe), nazwana właśnie od terenów na jakich toczyły się wali – wojna w buszu (Bush War) była typową wojną domową, gdzie siły rządowe zwalczały na- rodowyzwoleńcza partyzantkę. W ramach armii rodezyjskiej działały także siły specjalne, jak SAS czy powstała w 1973 roku jednostka Selous Scouts (nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego podróżnika i myśliwego Fre- derick’a Courteney’a Selous’a). To właśnie Rodezyjczycy zaczęli budować w wojskowych warsztatach pierwsze, improwizowane minoodporne wozy opancerzone, wykorzystując przede wszystkim podwozia użytkowanych w armii ciężarówek, takich jak Bedford, Mercedes-Benz i Unimog. Jedną z takich konstrukcji były, używane Selous Scouts i SAS, pojazdy o nazwie Pig (różniące się między sobą wyglądem i konfiguracją opancerzonego nad- wozia), stworzone na podwoziu Unimoga 406. Druga wojna, tzw Border War lub Angolan Bush War, rozgrywająca się w latach 1966 – 1989 i będąca jednym z najdłuższych konfliktów afrykań- skich, prowadzona była głównie na terenie północnej Namibii (wtedy zwanej Południowo – Zachodnią Afryką) będącej wówczas 5 prowincją RPA oraz południowej Angoli. Jak wiele z wojen afrykańskich, tak i ta swoje podłoże miała w czasach kolonialnych i ruchach narodowo-wyzwoleńczych czarnych mieszkańców Afryki. Nie był to konwencjonalny konflikt do jakiego szyko- wały się wtedy siły zbrojne NATO i Układu Warszawskiego, choć zaanga- żowane były w niego siły regularne prowadzące działania manewrowe, czy wypadowe. Jednak miał on także swoje drugie oblicze – wojnę partyzancką, polegającą głównie na zwalczaniu, przez siły zbrojne (SADF – South Afri- ca Defence Forces) oraz bezpieczeństwa/policji (SAP –South Africa Police) Republiki Południowej Afryki, bojówek SWAPO (South West Africa Pepole’s Organization) wspieranych przez Angolę i stacjonujący tam kontyngent ku- bański. Najskuteczniejszą jednostką specjalną prowadzącą działania prze- ciwpartyzanckie (COIN Ccounter-Insurgency) był stworzony w 1978 Koevoet (z afrykanerskiego – łom). Noszący od 1985 roku oficjalną nazwę SWAPOL – COIN (South-West African Police Counter-Insurgency Unit) wykorzystywał w swoich akcjach m.in. pojazdy minoodporne Casspir. Powodem powstania i użycia pojazdów minoodpornych zarówno w Ro- dezji, jak i RPA były oczywiście miny podkładane przez nieregularne i regu- larne oddziały przeciwnika, ale także mała tolerancja na straty po stronie sił rządowych, które miały ograniczone możliwości wykorzystania zasobów mobilizacyjnych białej ludności (choć po stronie „białych” walczyli także i czarni żołnierze). Chcąc prowadzić działania przeciwpartyzanckie, zarówno Rodezyjczycy, jak i Afrykanerzy musieli znaleźć skuteczne rozwiązanie po- zwalające na zabezpieczenie siła własnych przed minami (rozwinięcie róż- nych metod wykrywania i neutralizacji) oraz skutkami ich eksplozji. Należy przy tym zaznaczyć, że afrykańskie MRAPy, jak Casspir, zapewniały bardzo wysoką mobilność i pozwalały tropić ślady oddziałów partyzanckich nie- Od czasów pustynnych rajdów SAS (Special Air Service) DavidaStirlingaoraz zespołów LRDG (Long Range Desert Group) kanony, według których tworzone są pojazdy taktyczne patrolowe sił specjalnych, pozostały w zasadzie bez zmian. Oczywiście ewoluowały one wraz z postępem techniki, pojawianiem się nowych typów oraz modeli pojazdów, czy rodzajów uzbrojenia, jednak podstawowe cechy, jakie wymagano do tego typu konstrukcji, pozostawały bez zmian. Podobnie zresztą, jak taktyk a działań przy użyciu następców uzbrojonych Willisów M używanych przez SAS, czy Chevroletów 30 CWT wykorzystywanych przez LRDG. MRAP-y w działaniach specjalnych Jedną z domen sił specjalnych jest elastyczne dostosowywanie się, reagowanie na zmieniającą się sytuacji taktyczną. Zastosowania MRAPów do działań specjalnych, jest właśnie odpowiedzią na pojawienie się nowego „czynnik a” mającego wpływ na realizację zadań. Na zdjęciu widoczny jest także (4 w kolumnie) prototyp opancerzonej wersji pojazdu SRATS (Specialized Reconnaissance Assault and Transport System).

MRAP SOF SO_1_2012

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Article focused on MRAP vehicles used by Special Forces, published in Special - Ops magazine. Language: Polish

Citation preview

Page 1: MRAP SOF SO_1_2012

P O J A Z D Y S P E C J A L N ESP

ECIA

L OPS

SPECIAL OPS 1/2012�� magazyn ludzi akcji ��

Tekst: Mateusz J. MultarzyńskiZdjęcia: US DoD, Australian DoD

Dopiero konflikty zbrojne rozpoczęte w XXI wieku, a przede wszystkim operacje: Enduring Freedom i Iraqi Freedom „wymusiły” zmianę zarówno taktyki działań, jak i pojawienie się nowych kategorii pojazdów: transpor-terów opancerzonych oraz MRAP-ów (Mine Resistant Ambush Protected). Wojna z terrorem, a w zasadzie zwalczanie grup terrorystycznych prowa-dzących działania partyzanckie z szerokim wykorzystaniem zarówno tak-tyki zasadzek, jak i min pułapek oraz improwizowanych ładunków wybu-chowych (także odpalanych przez zamachowców-samobójców), okazała się sporym wyzwaniem dla sił zbrojnych koalicji, samych żołnierzy, jak i uży-wanego przez nich sprzętu. Do tego należy jeszcze dodać trudne warunki terenowe panujące w Afganistanie, aby zrozumieć jak wysoko postawiona została poprzeczka także przed siłami specjalnymi oraz używanymi przez nie pojazdami.

Wraz ze zmianą wymogów operacyjnych oraz pojawieniem się nowych zagrożeń ewoluować musiały też wykorzystywane wozy, co nie było i nie jest łatwym zadaniem, zważywszy na konieczność spełnienia często wyklu-czających się wzajemnie wymogów.

Special Operations VehiclesZałożenie przy tworzeniu tego typu pojazdów, będących mobilną platfor-

mą bojową dedykowaną do działań jednostek specjalnych, można scharak-teryzować w kilku punktach:

mobilność, w rozumieniu możliwości pokonywania trudnego terenu, prędkości, zwrotności;autonomiczność, czyli zasięg działania oraz możliwość transportu zaopa-trzenia/zapasów pozwalających na długie operowanie w oderwaniu od sił własnych;wielozadaniowość/uniwersalność, czyli możliwość wykorzystania danej konstrukcji zarówno w misjach rozpoznania/zwiadu (Special Reconnais-sance) oraz bezpośredniego działania/akcji (Direct Action).możliwość zamontowania uzbrojenia pozwalającego na uzyskanie prze-wagi ogniowej nad potencjalnym przeciwnikiem operującym w danym teatrze działań.przystosowanie do taktycznego transportu lotniczego, w tym na pokła-dzie lub podwieszeniu pod śmigłowcem klasy CH-47 lub CH-53

Istotne są więc dwa elementy charakteryzujące pojazd: mobilność oraz ładowność, które decydują o tym czy dana konstrukcja będzie użyteczna, czy nie.

W odpowiedzi na rosnące zagrożenie ze strony min oraz modyfikacje taktyki ich użycia oraz rozwój IED (Improvised Explosive Device), w tym pojawienie się nowych rodzajów zapalników, czy „urządzeń wybuchowych”, jak formowane wybuchowo penetratory EFP (Explosively Formed Penetra-tor) oraz zmotoryzowanych zamachowców-samobójców (VBIED – Vehicle Borne IED), konieczne było doposażenie pojazdów SOF w opancerzenie oraz nowe systemy ochronne. Ze względu jednak na ograniczone możliwości konstrukcji, jak Land Rover Defender, Humvee, Mercedes-Benz G-Wagen, stanowiących bazę dla SOV konieczne stało się poszukiwanie nowych plat-form. Tak do jednostek specjalnych trafiły zarówno Supacaty HMT 400/600 SRV/OAV (Surveillance and Reconnaissance Vehicle/Offensive Action Vehic-le), jak i MRAP-y.

Afrykańskie początkiUżycie pojazdów minoodpornych w działaniach specjalnych, a w szcze-

gólności w operacjach przeciwpartyzanckich nie jest „odkryciem” XXI w. Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku pojazdów taktycznych SOF, także MRAP-y i wykorzystanie ich również przez jednostki specjalne mają swoje początki na kontynencie afrykańskim, a konkretnie w dwóch konflik-tach często określanych wspólnym mianem: Bush War. Pierwsza z wojen, tocząca się w latach 1964 – 1979 na terenie Rodezji (obecnie Zimbabwe), nazwana właśnie od terenów na jakich toczyły się wali – wojna w buszu (Bush War) była typową wojną domową, gdzie siły rządowe zwalczały na-

rodowyzwoleńcza partyzantkę. W ramach armii rodezyjskiej działały także siły specjalne, jak SAS czy powstała w 1973 roku jednostka Selous Scouts (nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego podróżnika i myśliwego Fre-derick’a Courteney’a Selous’a). To właśnie Rodezyjczycy zaczęli budować w wojskowych warsztatach pierwsze, improwizowane minoodporne wozy opancerzone, wykorzystując przede wszystkim podwozia użytkowanych w armii ciężarówek, takich jak Bedford, Mercedes-Benz i Unimog. Jedną z takich konstrukcji były, używane Selous Scouts i SAS, pojazdy o nazwie Pig (różniące się między sobą wyglądem i konfiguracją opancerzonego nad-wozia), stworzone na podwoziu Unimoga 406.

Druga wojna, tzw Border War lub Angolan Bush War, rozgrywająca się w latach 1966 – 1989 i będąca jednym z najdłuższych konfliktów afrykań-skich, prowadzona była głównie na terenie północnej Namibii (wtedy zwanej

Południowo – Zachodnią Afryką) będącej wówczas 5 prowincją RPA oraz południowej Angoli. Jak wiele z wojen afrykańskich, tak i ta swoje podłoże miała w czasach kolonialnych i ruchach narodowo-wyzwoleńczych czarnych mieszkańców Afryki. Nie był to konwencjonalny konflikt do jakiego szyko-wały się wtedy siły zbrojne NATO i Układu Warszawskiego, choć zaanga-żowane były w niego siły regularne prowadzące działania manewrowe, czy wypadowe. Jednak miał on także swoje drugie oblicze – wojnę partyzancką, polegającą głównie na zwalczaniu, przez siły zbrojne (SADF – South Afri-ca Defence Forces) oraz bezpieczeństwa/policji (SAP –South Africa Police) Republiki Południowej Afryki, bojówek SWAPO (South West Africa Pepole’s Organization) wspieranych przez Angolę i stacjonujący tam kontyngent ku-bański. Najskuteczniejszą jednostką specjalną prowadzącą działania prze-ciwpartyzanckie (COIN Ccounter-Insurgency) był stworzony w 1978 Koevoet (z afrykanerskiego – łom). Noszący od 1985 roku oficjalną nazwę SWAPOL – COIN (South-West African Police Counter-Insurgency Unit) wykorzystywał w swoich akcjach m.in. pojazdy minoodporne Casspir.

Powodem powstania i użycia pojazdów minoodpornych zarówno w Ro-dezji, jak i RPA były oczywiście miny podkładane przez nieregularne i regu-larne oddziały przeciwnika, ale także mała tolerancja na straty po stronie sił rządowych, które miały ograniczone możliwości wykorzystania zasobów mobilizacyjnych białej ludności (choć po stronie „białych” walczyli także i czarni żołnierze). Chcąc prowadzić działania przeciwpartyzanckie, zarówno Rodezyjczycy, jak i Afrykanerzy musieli znaleźć skuteczne rozwiązanie po-zwalające na zabezpieczenie siła własnych przed minami (rozwinięcie róż-nych metod wykrywania i neutralizacji) oraz skutkami ich eksplozji. Należy przy tym zaznaczyć, że afrykańskie MRAPy, jak Casspir, zapewniały bardzo wysoką mobilność i pozwalały tropić ślady oddziałów partyzanckich nie-

Od czasów pustynnych rajdów SAS (Special Air Service) DavidaStirlingaoraz zespołów LRDG(Long Range Desert Group) kanony, wedługktórych tworzone są pojazdy taktycznepatrolowe sił specjalnych, pozostały w zasadzie bez zmian. Oczywiście ewoluowały one wrazz postępem techniki, pojawianiem się nowychtypów oraz modeli pojazdów, czy rodzajówuzbrojenia, jednak podstawowe cechy, jakiewymagano do tego typu konstrukcji, pozostawałybez zmian. Podobnie zresztą, jak taktyka działańprzy użyciu następców uzbrojonych Willisów Mużywanych przez SAS, czy Chevroletów 30 CWTwykorzystywanych przez LRDG.

MRAP-yw działaniach specjalnych

Jedną z domen sił specjalnych jest elastyczne dostosowywanie się,reagowanie na zmieniającą się sytuacji taktyczną. Zastosowania MRAPówdo działań specjalnych, jest właśnie odpowiedzią na pojawienie sięnowego „czynnika” mającego wpływ na realizację zadań. Na zdjęciuwidoczny jest także (4 w kolumnie) prototyp opancerzonej wersjipojazdu SRATS (Specialized Reconnaissance Assault and TransportSystem).

Page 2: MRAP SOF SO_1_2012

P O J A Z D Y S P E C J A L N ESP

ECIA

L OPS

SPECIAL OPS 1/201250 magazyn ludzi akcji 51

zależnie od warunków terenowych i zagrożenia ze strony różnego rodzaju min (lądowe, pułapki). Nie bez powodu Casspiry nazywane były „Kalahari Ferrari”.

Swoisty renesans konstrukcji minoodpornych przyszedł wraz z niepo-myślnym rozwojem konfliktów w Iraku i Afganistanie. Znaczący wpływ

na rozwój pojazdów kategorii MRAP, miał wzrost dokonywanych w Iraku, ataków za pomocą im-prowizowanych ładunków wybuchowych (IED), jaki nastąpił w latach 2004-2005 i późniejszy „eksport” tej taktyki do Afganistanu. To wpły-nęło nie tylko na morale żołnierzy, ale także na społeczne poparcie dla interwencji w Iraku i Afganistanie. Problem ten stał się nie tylko na-tury wojskowej, ale także politycznej. Dotyczył on również sił specjalnych i używanych przez nie pojazdów taktycznych, w których opance-rzenie, czy odporność na eksplozje min, były kwestią drugo-, a nawet trzeciorzędną.

MRAP-y dla komandosów?Pojazdy minoodporne nie są oczywiście

pozbawione wad, które wynikają z pewnych cech ich konstrukcji. Jedną z nich jest wyso-ka sylwetka, a co za tym idzie wysoko poło-żony środek ciężkości pojazdu oraz związana z tym gorsza stabilność w trakcie jazdy. Nie są to też małe wozy, co w połączeniu z ich

wysoko umieszczoną masą, wymaga od kierowcy posiadania większych umiejętności w kierowaniu. Duże gabaryty mogą też utrudniać poruszanie się nimi w terenie zbudowanym lub po wąskich górskich drogach. Także ograniczona liczba drzwi (często jed-

ne, umieszczone z tyłu), utrudniając szybkie wsiadanie i wysiadanie oraz ograniczona widoczność zmniejsza-

jąca świadomość sytu-acyjna znajdującej się w pojeździe załogi nie są

cechami „pożąda-

nymi” przez operatorów sił specjalnych. Na przykładzie wielu konstrukcji pojazdów minoodpornych, widać też,

jak trudno jest zachować odpowiedni balans pomiędzy ochroną, wagą (i roz-miarami), a mobilnością. Jest to tzw. „iron triangle”, czyli współzależności pomiędzy ochroną, ładownością, a mobilnością i decyduje on o przydat-ności danej konstrukcji do realizacji konkretnych zadań. Poprawa każdego z tych elementów odbywa się najczęściej kosztem pozostałych, a więc gdy zwiększamy masę opancerzenia tracimy ładowność oraz pogarsza się mo-

bilność pojazdu. Z kolei gdy zależy nam na wysokiej mobilności to będziemy zmniejszać poziom ochrony balistycznej, przeciwminowej. Kluczowym ele-mentem są oczywiście kilogramy, których musi wystarczyć na niezbędne uzbrojenie, wyposażenie, opancerzenie, zapasy itp., a to wszystko z kolei musi „zmieścić” się w dopuszczalnej masie całkowitej danego pojazdu. Im cięższy pojazd, tym większej mocy silnik jest potrzebny, trzeba zastosować bardziej wytrzymałe, a co za tym idzie większe i cięższe elementy zawie-szenia itp., a to wszystko pociąga za sobą wzrost masy całej konstrukcji.

Nie bez znaczenia jest także zagrożenie negatywnym wpływem zasto-sowania MRAPów na realizację działań COIN oraz SSTR (stability, security, transition and reconstruction). Chodzi tu zarówno o skłonność żołnierzy do pozostawania w bezpiecznych wnętrzach pojazdów, jak i wpływ tych wozów na postawy wobec sił koalicji wśród miejscowej ludności.

Pomimo tych wad MRAP-y trafiły do jednostek specjalnych, przy czym należy zaznaczyć, że wybór padł na najbardziej mobilne konstrukcje. Jednymi z pierwszych były produkowane w RPA, przez należące do koncernu BAE Systems zakłady OMC Land Systems pojazdy rodziny RG-31. Już w latach 2005-2006 US Army oraz Dowództwo Operacji

Specjalnych (USSOCOM) zakupiły 242 egzemplarze wersji Mk3 (pod nazwą Pathfinder) i Mk5, które zostały przede wszystkim skierowane do Iraku. W kolejnych latach zakupione zosta-

ły też liczne egzemplarze najnowszej odmiany – RG-31 Mk5E. Inną konstrukcją mającą południowoafrykańskie korzenie, a używaną przez amerykańskie siły specjalne pod nazwą Armoured Utility Ve-hicle są RG-33, zarówno w wersji dwu- (4x4), jak i trzyosiowej (6x6). Wersje SOF RG-31 i RG-33 różnią się od „zwykłych” RG m.in. za-

montowanymi zdalnie sterowanymi stanowiskami strzelecki-mi CROWS II/Protector firmy Kongsberg (z zamontowanym

wkm M2), dodatkowymi montażami dla karabinów maszy-nowych przy tylnych włazach, rozbudowanymi systemami łączności oraz zagłuszania sygnałów radiowych oraz termalnym wizjerem dla kierowcy. Na pojazdach tych mogą być także montowane zestawy dodatkowego opancerzenia pozwalające na zwiększenie poziomu ochrony w zależności od potrzeb.

W 2005 roku w ręce „specjalsów”, tym razem australijskich, trafiły pierw-sze Bushmastery, które pierwotnie zostały wysłane do Afganistanu wraz z żołnierzami z Reconstruction Task Force (RTF). Pojazdów tych używali (i nadal używają) komandosi, wchodzącego w skład SOTG ((Special Ope-

ration Task Group), 4 Batalionu Royal Australian Regiment (4 RAR, obecnie 2 Commando). Dzięki opancerzeniu, pojemności i ładowności oraz mobilno-ści, Bushmastery PMV (Protected Mobility Vehicle) okazały się w warunkach afgańskich konstrukcją bardziej uniwersalną niż stosowane wcześniej Land Rovery SRV (Surveillance and Reconnaissance Vehicle).

Australijskie MRAPy zostały w połowie 2008 roku zakupione także przez brytyjskie siły specjalne w ilości 24 szt i przydzielone do działającej w Iraku – Task Force Black. Brytyjskie Bushmastery IMV (Infranty Mobility Vehicles) zostały wyposażone w zdalnei sterowane stanowiska Protector, zestawy dodatkowego opancerzenia, zagłuszarki oraz rozbudowane osłony rurowe przodu, tzw bull-bary pozwalające na taranowanie/spychanie przeszkód (np. pojazdów, bram itp.).

Australijskie siły specjalne jako jednez pierwszych zaczęły wykorzystywaćpojazdy minoodporne. BushamsteryIMV sprawdziły się zarówno w akcjachSR, jak i DA m.in. dzięki wysokiejmobilności, możliwości transportudużych ilości zapasów, możliwościskrytego działania oraz wysokiemupoziomowi ochrony wynikającemuz ich konstrukcji.

RG-33 MPV wykorzystywane podczas działań w Iraku przez jednostki podległe CJSOTF-AP (Combined Joint Special Operations Task Force– Arabian Peninsula). Widoczne są liczne anteny systemów komunikacji, w ty SATCOM oraz „zagłuszarek” sygnałów radiowych- ECM(electronic countermeasures).

Jedną z cech charakterystycznych M-ATV SFV jestzabudowa skrzyni ładunkowej w postaci stelaża na którymzamontowano dużą liczbę szyn montażowych, na którychmożna np. zaczepić plecaki. Pojazd jest także wyposażonyw dodatkowy maszt

Page 3: MRAP SOF SO_1_2012

P O J A Z D Y S P E C J A L N ESP

ECIA

L OPS

SPECIAL OPS 1/201252

RG-31, RG-33, MaxxPro, a więc wszystkich typów pojazdów minoodpornych używanych w Afganistanie przez Siły Zbrojne USA. Zestawy zawieszeń TAK-4 są montowane również w RG-33, RG-31 używanych przez jednostki pod-ległe USSOCOM.

Jaka będzie przyszłość pojazdów taktycznych SOF? Czy zupełnie od-kryte, lekkie wozy, jak np. M1040 DPV (Desert Patrol Vehicle) nie są już przydatne? Czy przyszłość jest przed pojazdami opancerzonymi, jak np. te powstające w ramach programu JLTV (Joint Light Tacticla Vehicle)? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Na pewno nadal podstawowym problemem będzie znalezienie odpowiedniego balansu pomiędzy mobilno-ścią, ochroną (to nie tylko samo opancerzenie, ale również szeregi innych systemów i elementów wyposażenia) a ładownością pozwalająca na za-branie potrzebnego uzbrojenia, amunicji, zapasów itp.. Ze względu na te trzy czynnik, których znaczenie będzie różnić się w zależności od reali-zowanych działań, potrzebne będą różne pojazdy. Można oczywiście po-szukiwać uniwersalnych platform, które dzięki swojej konstrukcji pozwolą na dostosowywanie ich do konkretnych zadań, jednak zawsze będzie to pewien kompromis. Zresztą już teraz siły specjalne używają różne typy pojazdów, od motocyki, quadów, poprzez cywilne samochody terenowe (Non-Standard Tactical Vehicle), czy dedykowane konstrukcje, jak Supa-cat HMT 400 SRV/OAV, lub AGF Serval a kończąc na transporterach opan-cerzonych, jak należące do Delta Force – Pandury AGMS 6x6 (Armored Ground Mobility System) oraz MRAP-ach.

Afgańskie MRAP-yWymienione wcześniej wady pojazdów minoodpornych, w trudnych wa-

runkach afgańskich, szczególnie obniżyły użyteczność tych konstrukcji. Jednak zważywszy na rosnące zagrożenie ze strony różnego rodzaju ła-dunków wybuchowych, które w Afganistanie dodatkowo powiększają setki tysięcy min umieszczonych tam jeszcze w czasach interwencji ZSRR oraz późniejszej wojny domowej, nie można było zrezygnować z użycia MRAPów. Potrzebny okazał się pojazd, który mógłby być skutecznie wykorzystany do takich zadań jak: patrole w górach, ochrona konwojów, rozpoznanie oraz w charakterze nośnika systemów łączności i dowodzenia, czy do wsparcia działań sił specjalnych przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu ochrony. W związku z tym rozpoczęto poszukiwanie konstrukcji lepiej do-stosowanej do afgańskich warunków terenowych. Szczegółowe wymogi dla MRAP All-Terian Vehicle (M-ATV), bo tak została nazwana nowa kategoria wozów, zostały ogłoszone pod koniec 2008 r. Ogólnie rzecz ujmując M-ATV powinien dojechać wszędzie tam, gdzie nie mógł dotrzeć żaden pojazd kate-gorii MRAP, biorąc pod uwagę przede wszystkim warunki terenowe w Afga-nistanie. Stąd w dokumentach dotyczących M-ATV położono szczególny na-cisk na jednoczesne zapewnienie odpowiedniej ochrony załogi, możliwości terenowych oraz manewrowości.

M-ATV zostały także zamówione przez USSOCOM, w specjalnie stworzo-nej przez firmę Oshkosh Defence odmianie SFV (Special Forces Vehicle). M-ATV SFV powstał w ścisłej współpracy z US SOCOM i charakteryzuje się większymi przednimi oknami, zmodyfikowaną przestrzenią ładunkową, na której ma być montowane różne specjalistyczne wyposażenie, w za-leżności od realizowanych działań. Dostęp do „bagażnika” możliwy będzie również przez specjalny właz zamontowany w tylnej ścianie kabiny/cytadeli, wewnątrz której znajdą się miejsca dla 5 (w pojazdach uzbrojonych w zdal-nie sterowane stanowisko strzeleckie CROWS II) lub 4 żołnierzy (w pojaz-dach z wieżyczką O-GPK dla „gunnera”).

Zainicjowane zostały także, w 2009 roku, przez Biuro Programu MRAP (MRAP Joint Program Office) prace nad „przeszczepieniem” systemów nie-zależnych zawieszeń do znajdujących się w operacyjnym użyciu pojazdów tej kategorii. Dzięki wymianie układu zawieszenia zależnego na niezależne można częściowo usunąć pięty achillesowe MRAP-ów, a więc poprawić ich mobilność, szczególnie w trudnym, pełnym nierówności terenie, manewro-wość oraz komfort jazdy dzięki skuteczniejszemu tłumieniu drgań. Zresztą dobrze spisujące się w Afganistanie Bushamstery posiadają właśnie nieza-leżne zawieszenie.

Pierwszą konstrukcją, która otrzymała nowe zawieszenie był Cougar, w którym zastosowano niezależny układ firmy Oshkosh Defence – TAK-4. Równolegle zaczęto testować podobne rozwiązania dla innych MRAP-ów:

Wydaje się, że pojazdy minoodporne o wysokiej mobilności, jak M-ATV, czyBushmaster będą także w przyszłości wykorzystywane przez jednostki specjalne,szczególnie wszędzie tam, gdzie występować będzie duże zagrożenie ze strony minlub improwizowanych ładunków wybuchowych.