8
By ERICA SCHMITT STAFF WRITER NEW BRTAIN — Art is what the Wolskis live, breathe and speak. Tana Wolski, 28, moved to New Britain in 2006 with her eyes open, taking in all there was to learn about the city; she ana- lyzed these visions and translated them into her art, which has over- run every room of her and her husband Jacek’s apartment in the Broad Street neighborhood. “At first New Britain seemed to be an ordinary place, but then I started to notice down- town the buildings have wealthy architecture,” said Tana, who has two pieces in the New Britain Museum of American Art includ- ing a painting titled “Blue Amber” and also recently presented a 57-piece exhibition at the Pulaski Democratic Club. Upon noticing the old Stanley Works factory, Tana, a native of Russia with Polish roots, under- stood why the city drew in people from other countries. “I thought it was visible history that told us how many people were employed here. Long ago this was the place to be; immigrants could find jobs here in New Britain.” And these observations provide infinite inspiration to her work, which are mixed media paintings, collages and installations. Many pieces are made up of various materials she has collected along her journeys. “My husband was going to throw away a t-shirt and I said, can I give that a second life,” remembers Tana, who began fre- quenting thrift stores for more garment muses when she ran out of recyclable clothing at home to cut up and incorporate into her works. Jacek, who is originally from Poland, also creates installations himself in which he integrates found objects, like the notes a ERICA SCHMITT REDAKTORKA NEW BRITAIN HERALD NEW BRITAIN Sztuka jest czymś, czym Wolscy żyją, oddychają i porozumiewają się. T ana Wolski, 28, przyjechała do New Britain w 2006 roku.Chłonąc o mieście całą możliwą wiedzę, z szeroko otwartymi oczami,zaczęła analizować i widzieć obrazy, które tylko jej sztuka mogła pokazać i wytłumaczyć; sztuka, która wypełnia każde pomieszczenie jej apartamentu przy Broad St., gdzie mieszka razem z mężem, Jackiem. – Na pierwszy rzut oka New Britain wydawał się zwyczajnym miastem. Wkrótce jednak w cen- trum miasta zaczęłam dostrzegać budynki bogate architektonic- znie – powiedziała Tana, której dwa obrazy wystawione w Muzeum Sztuki Amerykańskiej w New Britain, w tym obraz zatytułowany „Niebieski Bursztyn“ (BlueAmber). Gdy zobaczyła starą fabrykę Stanley Works, sama, będąc Rosjanką z polskimi korzenia- mi, zrozumiała dlaczego miasto przyciagało przybyszów z wielu innych krajów. – Pomyślałam, że historia była widoczna, pokazywała nam jak wiele osób znalazło tutaj zatrud- nienie. Dawno temu było to miejsce, gdzie imigranci mogli znaleźć pracę, tutaj w New Britain. Podobne obserwacje dostarczają nieskończonych inspiracji dla jej twórczości, która jest kompozycją obrazów, kolaży i instalacji. Wiele prac wykonanych jest z różnych materiałów, które artystka zbiera w trakcie swoich podróży. – Mój mąż zamierzał wyrzucić koszulkę. Powiedziałam mu, że mogę dać jej drugie życie – wspomina Tana. W poszuki- waniu materiału artystycznego, często odwiedza sklepy z odzieżą używaną, by potem w domu pociąć ją i włączyć w swoje dzieło. Jacek, pochodzenia pol- skiego, sam również jest artystą. Wykonuje instalacje, w których łączy znalezione przedmioty, na przykład notatki, ukryte przez tajemniczego człowieka na tere- nie parku Walnut Hill Park, gdzie Tana i Jacek razem biegają. Notatki pokryte są niezorgani- zowanymi fragmentami zapisów Rob heyl | Staff POLSKA I ANGIELSKA EDYCJA, Miasto tworzywem artystycznym | Art house THE EYE CENTER OF GROVE HILL www.grovehille.com LEKARZE Lek. med. Alan L. Stern Twoje Oczy... Nasza Opieka... Nowej Anglii, w tym Excimer, YAG i lasery Argon. CENTRUM OKULISTYCZNE GROVE HILL 017777

New Britain Herald - Polish Edition

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Local Polish news from New Britain, CT

Citation preview

Page 1: New Britain Herald - Polish Edition

By ERICA SCHMITTSTAFF WRITER

NEW BRTAIN — Art is whatthe Wolskis live, breathe andspeak. Tana Wolski, 28, movedto New Britain in 2006 with hereyes open, taking in all there wasto learn about the city; she ana-lyzed these visions and translatedthem into her art, which has over-run every room of her and herhusband Jacek’s apartment in the

Broad Street neighborhood.“At first New Britain seemed

to be an ordinary place, butthen I started to notice down-town the buildings have wealthyarchitecture,” said Tana, who hastwo pieces in the New BritainMuseum of American Art includ-ing a painting titled “Blue Amber”and also recently presented a57-piece exhibition at the PulaskiDemocratic Club.

Upon noticing the old StanleyWorks factory, Tana, a native ofRussia with Polish roots, under-stood why the city drew in peoplefrom other countries. “I thoughtit was visible history that told ushow many people were employedhere. Long ago this was the placeto be; immigrants could find jobshere in New Britain.”And these observations provide

infinite inspiration to her work,which are mixed media paintings,collages and installations. Manypieces are made up of variousmaterials she has collected alongher journeys.“My husband was going to

throw away a t-shirt and I said,can I give that a second life,”remembers Tana, who began fre-quenting thrift stores for moregarment muses when she ran outof recyclable clothing at home tocut up and incorporate into herworks.Jacek, who is originally from

Poland, also creates installationshimself in which he integratesfound objects, like the notes a

ERICA SCHMITTREDAKTORKA NEW BRITAIN HERALD

NEW BRITAIN — Sztukajest czymś, czym Wolscy żyją,oddychają i porozumiewają się.Tana Wolski, 28, przyjechała doNewBritainw2006 roku.Chłonąco mieście całą możliwą wiedzę, zszeroko otwartymi oczami,zaczęłaanalizować i widzieć obrazy, któretylko jej sztuka mogła pokazaći wytłumaczyć; sztuka, którawypełnia każde pomieszczeniejej apartamentu przy Broad St.,gdzie mieszka razem z mężem,Jackiem.– Na pierwszy rzut oka New

Britain wydawał się zwyczajnymmiastem. Wkrótce jednak w cen-trum miasta zaczęłam dostrzegaćbudynki bogate architektonic-znie – powiedziała Tana, którejdwa obrazy wystawione są wMuzeum Sztuki Amerykańskiejw New Britain, w tym obrazzatytułowany „NiebieskiBursztyn“ (BlueAmber).Gdy zobaczyła starą fabrykę

Stanley Works, sama, będącRosjanką z polskimi korzenia-mi, zrozumiała dlaczego miastoprzyciagało przybyszów z wieluinnych krajów.– Pomyślałam, że historia była

widoczna, pokazywała nam jakwiele osób znalazło tutaj zatrud-nienie. Dawno temu było tomiejsce, gdzie imigranci mogliznaleźć pracę, tutaj w NewBritain.Podobneobserwacje dostarczają

nieskończonych inspiracji dla jej

twórczości, która jest kompozycjąobrazów, kolaży i instalacji.Wieleprac wykonanych jest z różnychmateriałów, które artystka zbieraw trakcie swoich podróży.– Mój mąż zamierzał wyrzucić

koszulkę. Powiedziałam mu, żemogę dać jej drugie życie –wspomina Tana. W poszuki-

waniu materiału artystycznego,często odwiedza sklepy z odzieżąużywaną,by potemw domu pociąć

ją i włączyć w swoje dzieło.Jacek, pochodzenia pol-

skiego, sam również jest artystą.Wykonuje instalacje, w którychłączy znalezione przedmioty, naprzykład notatki, ukryte przeztajemniczego człowieka na tere-nie parku Walnut Hill Park,gdzie Tana i Jacek razem biegają.Notatki pokryte są niezorgani-zowanymi fragmentami zapisów

Rob heyl | Staff

POLSKA I ANGIELSKA EDYCJA,

Miasto tworzywemartystycznym |Art house

THE EYE CENTER OF GROVE HILL www.grovehille.com

L E K A R Z E

Lek. med. Alan L. Stern

Twoje Oczy... Nasza Opieka...

Nowej Anglii, w tymExcimer, YAG

i lasery Argon.

CENTRUM OKULISTYCZNE GROVE HILL

017777

Page 2: New Britain Herald - Polish Edition

Send calendar items on comingevents to [email protected], fax: 860-225-2611 Mail to:New Britain Herald, One CourtSt. New Britain, CT 06051

Nakładowe wybielanie zębówWybielanie zębów martwychLeczenie kanałoweKorony na implantyKorony porcelanowe i mostkiPorcelanowe licówki

Przychodniastomatologicznadla całej rodziny

Przychodniastomatologicznadla całej rodziny

860-677-8687200 Mountain Road, Farmington, CT

Prosimy o kontakt w języku polskim lub angielskim pod numer860-677-8687

200 Mountain Road, Farmington, CT- Z New Britain jedź ulicą Farmington Ave., kontynuuj ulicą Fienemann Rd. Gabinet znajduje się ok. 800 m zaskrzyżowaniem z Rt. 6- Follow Farmington Ave., New Britain to Fienemann Rd. Office is 1/2 mile from the Rte. 6 intersection.

Opieka stomatologicznana najwyższym

poziomie od 1989 roku

Carolyn J. Malon, DDSStephen M. Moran, DDS

Opieka stomatologicznana najwyższym

poziomie od 1989 roku

Page 3: New Britain Herald - Polish Edition

AARON ELSONREDAKTOR NEW BRITAIN HERALD

NEW BRITAIN — Niektórzyzbierają sowy, inni kolekcjonujążaby, jeszcze inni porcelanę. Kilkalat temu na 90. urodziny, córkiStanleya Lesinskiego, ChrisLesinski i Ann Figat, razem zresztą rodziny podarowałymu w prezencie słoik miodu zjednorożcem na etykiecie. Prezentten miał szczególne znaczenie dlaLesinskiego, który urodził się wUSA, ale w wieku 5 lat, wrazz rodzicami i młodszym bratemwyjechał do Polski.Jednorożec to gmina w

północnej Polsce, gdzie mieszkałz rodziną aż do czasów pow-ojennych. Po śmierci ojca, Stanleyobjął tam prowadzenie farmy izajął się hodowlą pszczół.Wciąż dzisiaj, w wieku 95 lat,

Lesinski wspomina wydarzeniaswojego dzieciństwa, tak jakbyzdarzyły się wczoraj.– Pamiętam, Massachusetts

(gdzie się urodził), ... nie było wdomuprądu,tylko gaz – opowiadałniedawno w swoim domu w NewBritain, gdzie mieszka na piętrze(jego córka Ann zajmuje parterdomu). – Wtedy biłem się z moimo rok młodszym bratem o to,kto wrzuci monetę do licznikagazowego.Ann wraz z siostrą dokonała

wiele badań genealogicznychrodziny, opowiadała, że jej dziad-kowie opuścili Polskę w czasachzaboru rosyjskiego.Po podróży do Polski, a

zwłaszcza po wizycie w oboziew Oświęcimiu, córki uznały zakonieczne,żeby nagrać wspomnie-nia ojca i zachować dla przyszłychpokoleń. Chociaż nie doświadczył

holokaustu osobiście,jednak przeżył w Polsce czasy

wojny, której wspomnień niewolno zapomnieć.

Annalisa Russell-Smith

Bliski sercumiód z jednorożcemna etykiecie95-year-old remembers invasionofPoland

By AARON ELSONSTAFF WRITER

NEW BRTIAIN — Althoughhe’s 95 years old, Stanley Lesinskistill believes in unicorns.Some people collect owls, oth-

ers collect frogs, still others collectchina. For his 90th birthday a fewyears back, Lesinski’s daughters,Chris Lesinski and Ann Figat,got together with the rest of thefamily and gave him a small jar ofhoney with a unicorn on the label.The gift had a special meaning forLesinski,who was born in the U.S.but returned to Poland with hisparents and younger brother whenhe was five years old. Jednorezec,the village in the north of Polandwhere he lived from the time hewas five until after World WarII, means “unicorn,” and when hetook over his father’s farm at theage of 15, when his father died ofpneumonia, Stanley raised bees.For a man of 95, Lesinski

remembers some things about hischildhood like it was yesterday.“I remember Massachusetts

(where he was born), no elec-tricity in the house, just gas,” hesaid recently at his home in NewBritain, where he still lives byhimself. (His daughter Ann hasan apartment downstairs.) “I usedto fight with my brother,” whowas a year younger, “to see whowould get to put the quarter in themeter for gas.”Lesinski’s parents left Poland

when it was under Russian rule,said Ann, who with her sister has

done a great deal of genealogicalresearch.After visiting Poland andespecially seeing Auschwitz, thedaughters felt it was imperativeto record their father’s memoriesfor future generations. He wasn’ta Holocaust survivor, but he livedthrough the war in Poland andhad many memories of the kindthat are easily lost to history.For instance, his sister became

a nanny for a German officer inthe village and helped the under-ground by signing his name toforged papers. They even fash-ioned an official stamp from apotato. One day she looked out-side, Lesinski recalled, and sawtwo partisans hanging in the townsquare, and it was only then thatshe realized how great a risk shewas taking.Jednorezec is in the north of

Poland, not far from the Germanborder, and was overrun on Sept.1,1939, the first day of the Germaninvasion. For the next five years,none of the Poles were allowedto go to school or church, therewas a curfew, and no one wasallowed to marry.The four Jewishfamilies who lived in the villagedisappeared and were never heardfrom again. The Germans tookall Lesinski’s horses and replacedthem with weaker horses, and allof the village’s dogs were put in atruck and taken away.Toward the end of the war

Jednorozec was between theGerman and Russian lines, andthe villagers slept outdoors on a

Jeden numer. Setki wspaniałych lekarzy1-800-321-6244.Znalezienie świetnego lekarza jest tak łatwe, jak jeden telefon do naszego szpitala, The Hospital of CentralConnecticut, na linię “Szukam Doktora.” Pomożemy znaleźć dla Ciebie i Twojej rodziny czy to specjalistę, czykogoś prowadzącego praktykę ogólną. Szukaj Doktora również na naszej stronie internetowej pod adresem:www.thocc.org. Listę lekarzy mówiących po polsku uzyskasz pod numerem telefonu: 1-800-321-6244

Izabela Krakowiak Colasacco, D.O.; Derek W. Kozlowski, M.D.;Wanda Kirejczyk, M.D. and Stanislaw Chorzepa, D.O.

Zostań naszym fanem na Facebook! www.facebook.com/hospofcentralct

Page 4: New Britain Herald - Polish Edition

By MONIKA SCISLOWSKAASSOCIATED PRESS

WARSAW, Poland (AP) —Polish politicians held duelingobservancesTuesday for PresidentLech Kaczynski and 95 otherskilled two years ago in a planecrash in Russia, as conspiracytheories about the crash stillsmoldered.The April 10, 2010 crash was

Poland’s worst disaster in decadesand claimed the lives of the firstlady and dozens of top Polishcivilian and military leaders.Wreaths and lights were

placed at sites in Warsaw andin Smolensk, Russia, where theplane crashed.President Bronislaw

Komorowski laid flowers at aplaque to the victims that wasplaced on the Presidential Palace.Minutes later, Kaczynski’s twin

brother and opposition partyleader, Jaroslaw Kaczynski, laid awreath at a different site in frontof the palace. Dozens of his fol-lowers added lights, flowers anda wooden cross and the names ofthe victims were read out.In Smolensk, Polish Culture

Minister Bogdan Zdrojewski,RussianParliamentSpeakerSergeiNaryshkin and families of the vic-tims laid wreaths at the site ofthe crash, which Russia’s ForeignMinistry called a “deeply sad pagein Polish-Russian relations.”Kaczynski, the head of the

nationalist Law and Justice party,has been fueling theories that thecrash was an assassination, feel-ings backed by a sense that theRussians were not fully transpar-ent or cooperative in investigatingthe crash. Much of the evidence,including the plane’s wreckage, isstill in Russia.Talking about the crash,

Kaczynski recently told Onet.plnews that “everything indicatesthat it ended in an assassination.”He also indicated he will run in

the 2015 presidential election.Polish and Russian investiga-

tions have concluded the 2010crash was an accident due to badweather conditions and inade-quate crew training. Polish expertsalso blamed poor guidance fromRussian air traffic controllers.The presidential delegation

was traveling to Russia to honor22,000 Polish officers murderedby Josef Stalin’s secret police at thestart of World War II.That symbolism has only added

to the national grief and to con-spiracy theories.

frozen river as volleys of artilleryflew overhead in both directions.Stanley’s brother Kazimierz wasarrested earlier in the war and sentto a prison camp which, ironically,was run by a German who grewup in America. Released as part ofa prisoner exchange, he was sentto America and drafted into theU.S. Army, but the war in Europewas already near an end. Stanleyreturned to America and worked atCheney Mills in Manchester, andthen at Royal Typewriter. Evennow he misses those days on thefarm, he misses the bees and thecabbages, he even misses the hardwork. But thanks to his daughters,the slice of history he lived throughand witnesses will never be missed.

Na przykład, jego siostra byłanianią w domu niemieckiego ofic-era w ich miejscowości i pomagałapartyzantom, podpisując swojeimię na fałszowanych dokumen-tach.Zrobili nawet fałszywą pieczęćurzędową z ziemniaka.Jednego dnia wyjrzała na

zewnątrz, wspomina Lesinski, izobaczyła powieszonych w cen-trum miasta dwóch partyzantów.Dopiero wtedy zdała sobie sprawę zpowagi ryzyka, jakie brała na siebie.Jednorożec jest niewielką wsią na

północy Polski, gdzie w dniu inwa-zji niemieckiej na Polskę,1 września1939 r. rozpoczął się pięcioletniokres okupacji. Polakom nie wolnowtedy było chodzić do szkoły, czydo kościoła, była godzina policyjnai nikt nie mógł zawierać zwązkumałżeńskiego.Mieszkające w pobliżu cztery

rodziny żydowskie pewnego dniazniknęły i nikt nigdy więcej onich nie słyszał. Niemcy zamieniliwszystkie dorodne konieLesinskichna słabe, niezdolne do pracy szkapy.Wszystkie psy we wsi zapakowanodo ciężarówki i wywieziono.Pod koniec wojny Jednorożec

był miejscem walk niemieckiego irosyjskiego frontu.Mieszkańcy spali

pod gołym niebem na zamarzniętejrzece, kiedy salwy artylerii w obukierunkach przelatywały nad ichgłowami. Brat Stanleya, Kazimierzzostał wcześnie w czasie wojnyaresztowany i wywieziony do obozujenieckiego,który,ku ironii,prowad-zony był przez Niemca,urodzonegow Ameryce. W ramach wymianywięźniówzostałzwolniony iwysłanydo Ameryki, gdzie szybko zostałwcielony do armii amerykańskiej,jednak wojna w Europie dobiegałajuż końca.Po powrocie doAmeryki,Stanley pracował w Cheney Millsw Manchesterze, a potem w RoyalTypewriter, fabrycemaszyn do pisa-nia. Dzisiaj, nawet po tylu latachwciąż tęskni za farmą,za pszczołamii kapustą,... nawet za ciężką pracą.Ale dzięki jego córkom, kawałekhistorii, którą przeżył i doświadczył,nie zostanie stracony.

Niezwykły słoik miodu z JednorożcaLiving through history

AP

MONIKA SCISLOWSKAASSOCIATED PRESS

WARSZAWA, Polska (AP) -Pośród wciąż tlących się teoriispiskowych, polscy politycyobchodzą konkurujące ze sobąuroczystości na cześć pamięciprezydenta Lecha Kaczyńskiego i95 innych ofiar katastrofy polskiegosamolotu, który rozbił sie w Rosjidwa lata temu.10 kwietnia 2010 r. miałamiejsce

jedna z najgorszych dla Polskikatastrof, która pochłonęła życiepierwszej damy i dziesiątków wyso-kich rangą polskich przywódcówcywilnych i wojskowych.W jej rocznicę we wtorek

składano wieńce i zapalano zniczew Warszawie oraz w rosyjskimSmoleńsku, na miejscu katastrofysamolotu. Prezydent BronisławKomorowski złożył kwiatypod umieszczoną przy PałacuPrezydenckim tablicą z imionamiofiar. Kilka minut później, Jarosław

Kaczyński, brat bliźniak zmarłegoprezydenta i lider partii opozycyjnej,złożył wieniec w innym miejscuprzy pałacu, gdzie pod drewnianymkrzyżem dziesiątki jego zwolen-ników zapalały znicze i składałykwiaty. Kaczyński udał się następniena Cmentarz Powązkowski, gdziezłożył wieniec pod granitowympomnikiem ku czci zabitych.Premier Donald Tusk równieżzłożył tam kwiaty. W Smoleńsku,polski minister kultury, BogdanZdrojewski, przewodniczącyrosyjskiego parlamentu, SiergiejNaryszkin i rodziny ofiar złożyliwieńce w miejscu katastrofy, któreMinisterstwo SprawZagranicznychRosji nazywa „do głębi smutnąstronicą w stosunkach rosyjsko-polskich”.Kaczyński, szef nacjonalistycznej

partii Prawa i Sprawiedliwości,podsyca teorie, że katastrofa byłazamachem; teorie wywołane uczuc-iem, że Rosjanie nie byli w pełni

przejrzyści i kooperatywni w bada-niu przyczyn katastrofy.Mówiąc o katastrofie, Kaczyński

powiedział niedawno do Onet.pl,że „wszystko wskazuje na to, żekatastrofa była zamachem”. Dodałrównież, że zamierza kandydowaćna prezydenta w 2015 r. Polskiei rosyjskie śledztwo wykazało, żekatastrofa była wypadkiem z pow-odu złych warunków pogodowychi nieodpowiednio wyszkolonejzałogi. Polscy eksperci równieżwinią rosyjskich kontrolerów ruchulotniczego za złe wskazówki.Prezydencka delegacja odbywała

wtedy lot do Rosji, aby uczcićpamięć 22.000 polskich oficerówzamordowanych przez reżimJózefa Stalina na początku IIwojny światowej. Sekretne miejscarozstrzeliwańmiałymiejscew lasachkatyńskich, niedaleko Smoleńska.Symbolika ta wzmocniła tylko bólnarodowy i przyczyniła się do pow-stania teorii spiskowych.

Polska czci pamięć prezydenta |Polandhonors crash victims

Kuponmusi być przedstawiony w czasie zamówienia. Nie jest ważny z żadną inną ofertą,zniżkami lub ubezpieczeniem. Mogą obowiązywać pewne ograniczenia.Ważny do 30maja.

przy zakupiekompletnej pary

okularów za cenę od$300 w góręObniżka $100

Visual Perceptions Eyecare

0223

15

0023

08

POPRAWASŁUCHU

Badania SłuchuDopasowanie Aparatów

SłuchowychNaparawa i Baterie

UbezpieczeniaMedicare, HMO, Medicaid

John Diakun, M.S.Audiolog

860-826-6450Kensington Usługiw Poprawie Słuchu

211 New Britain Rd., Kensington(Obok McDonald's)

Page 5: New Britain Herald - Polish Edition

Od pielęgnacji profilaktycznej do upiększania uśmiechu, SMILES of Hartford jest zobowiązany doprowadzenia wysokiej jakości, kompleksowej i niedrogiej opieki stomatologicznej. Oferujemystomatologię dla dzieci i dla dorosłych: od pielęgnacji rutynowej, zabiegów kosmetycznych, w tymlicówek i wybielania zębów, do operacji i poprawy Twojego uśmiechu poprzez protezy i implanty

SMILES OF HARTFORD330 Main St, Parter, Hartford, CT 06106 • 860-899-2804 • Fax 860-899-2803

Aman Syed, DDS • Barbara Stefanczyk, DDSPrzyjmujemy większość ubezpieczeń, w tym Medicaid i HUSKY

Dogodne plany płatności dostępne poprzez CareCreditZadzwoń i umów się na wizytę.

Konsultacja dla Nowych

Pacjentów & Rentgen

GRATIS!

SMILES of Hartford

Nie może być łączone

z ubezpieczeniem.

Ważne do

31 grudnia, 2011

PLAN SPŁATYBEZPROCENTU!

SMILES OF HARTFORD

Widzimy dzieci i dorosłych.Aceptujemy większość ubezpieczeń w tym

Medicaid.Proszę dzwonić na spotkanie.

Vemos a los niños y adultos. Mayoría de los seguros, incluyendoMedicaid aceptados. Por favor llame para una cita.

020377

Page 6: New Britain Herald - Polish Edition

biblijnych. Jacek kopiuje ichkawałki do swoich prac, byopowiedzieć historię, która winnym wypadku byłaby „historiąnieopowiedzianą“.Jednak jest on najbardziej

dumny z twórczości swojejżony, której prace obok innychwspółczesnych dzieł, znajdą sięna wystawie renomowanej galeriiFernando Luis Alvarez Galleryw Stamford. Jest dumny także zponad 300 jej prac zajmującychściany, podłogi i poddasze ichmieszkania.– Budzę się i rozglądam

dookoła i czuję, że to jest mójświat, że należę do świata sztuki– mówi Jacek, dodając, – to niejest obecność fizyczna, to kontaktduchowy.Czerpiąc i chłonąc życie w

otoczeniu sztuki, Wolscy chcądzielić się swoimi przeżyciamiz tak wieloma ludźmi, jak tomożliwe. Dlatego z entuzjazmemzaprezentowali cykl „Nasiona”na wystawie zorganizowanej wKlubie Pułaskiego, który po razpierwszy stał się miejscem poka-zu sztuki. Cykl ten grupuje pracewzajemnie ze sobą połączone;każda praca wynika z poprzed-niej i wprowadza do następnej,rośnie i kwitnie, tak jak dzieje sięz nasionami.

– Moim celem było przed-stawienie sztuki szerszejpubliczności – powiedziała Tana.Bardziej asertywny Jacek mówi,że chcą dotrzeć do amerykańskiejpubliczności, że muszą dać się jejpoznać.Jak na razie, Tana ma nadzieję

otrzymać w tym roku więcejzaproszeń na wystawy swojejsztuki. Chce wszystkim pokazaćwartość, jaką niesie tworzenie.– Sztuka pobudza wyobraźnię

i jednoczy ze sobą wszystkiezmysły – mówi. – Krótko mówiącsztuka leczy ciało i duszę.Aby dowiedzieć się więcej o

Tanie Wolskiej lub pomóc jej wdzieleniu się jej sztuką, zadzwońdo niej pod numer (860) 538-0449 lubodwiedźKazakowitzArt.com.

mysterious man hides through-out Walnut Hill Park where thecouple goes running.They are covered with unorga-nized, biblical ramblings thatJacek copies onto his pieces totell what would have been anuntold story.But he is most proud of his

wife’s efforts, which will soon befeatured among other contem-porary works at the renownedFernando Luis Alvarez Galleryin Stamford.

And on the walls, floors andattic of their apartment, wherethere are more than 300 pieces.“I wake up and look around

and feel like I belong to this artworld,” said Jacek, adding, “It’snot material, it is spiritual.”Just as they feel they benefit

from living among the art, theWolskis want to communicatethat sentiment to as many peopleas possible. That’s why they wereeager to share “The Seeds” exhi-bition at the Pulaski Club, whichhad never before taken on therole of an art venue.“My goal was to introduce art

to a broader audience,” says Tana,whose husband is much moreassertive about spreading theirphilosophy.“We want to get to the

American public; they have toknow us,” he says.As for now, Tana hopes to be

invited to display her art in moreshows this year.And she wants everyone to

realize the value there is increating.“Art stimulates the imagination

and brings together the senses allat once,” she says. “Simply, artheals the body and soul.”To learn more about Tana

Wolski and her art, visitKazakowitzArt.com.

Rob Heyl | Staff

Miasto jest kanwąThe city is her canvas

OGŁOSZENIA DROBNE

By zamieścićOGŁOSZENIE

DROBNE,prosimy dzwonić860-229-8687

(po angielsku)lub

860-225-4601x200

Page 7: New Britain Herald - Polish Edition

LISA BACKUSREDAKTORKA NEW BRITAIN HERALD

HARTFORD – Publicznyobrońca z Hartford, reprezentującymieszkańca New Britain,oskarżonego o przywództwo roz-budowanego kręgu włamywaczy,kwestionuje wynikbadań jego stanupsychicznego, któryuznaje go za zdol-nego do udziału wprocesie sądowym.

David Kawiecki,39, według nakazuaresztowania, zamieszkały przyBond St. i Lyman St, oskarżony jesto prowadzenie gangu włamywaczy,który pod koniec 2009 rokuzrabował towar o wartości prawie100.000 dolarów z domów i biurw kilku miastach, w tym w New

Britain.Stoi on przed kilkudziesięcioma

zarzutami w prawie kilkanastuprzypadkach w sądach wyższychinstancji w Hartford i w NewBritain.Kawieckiemu i co najmniej

dwóm innym członkom ganguzarzuca się zorgani-zowanie dziesiątkówwymyślnych włamańw New Britain,Farmington,Plainvillei West Hartford.Według doku-

mentów policji,Kawiecki szkolił swoich członków,jak dokonywać włamań, instruowałich do noszenia czarnych ubrańi radiotelefonów, które używał doporozumiewania się w języku pol-skim z innymi członkami gangu,stojącymi na czatach.W niektórych

przypadkach, kiedy właścicieleprzebywali na wakacjach, gangoczyszczał całe domy nie tylko zkosztownych telewizorów, sprzętukomputerowego , ale również z

alkoholu i dziecięcych skarbonek.7grudniaKawiecki uznanyzostał

za „niezdolnego“ do uczestnicze-nia wprocesie sądowym własnejobrony. Sędzie Sądu w Hartfordnakazał mu podjęcie drugiej turyleczenia psychiatrycznegownadzieina przywrócenie jego zdolnościprawnej i wznowienie przeciwkoniemu sprawy sądowej.

W poniedziałek urzędnicysądowi poinformowali, że obecnaocena zdrowia psychicznego wyko-nana przez psychiatrę stanowego,uznaje Kawieckiego za zdolnego dowzięcia udziału procesie sądowym.

Jego publiczny obrońca,John Stawicki, kwestionuje jed-nak ustalenia tych badań i wnosiprośbę o przeprowadzenie badańdodatkowych.

Po wysłuchaniu wniosków stron,Joan Alexander, sędzia sądu w

Hartford, podjęła w poniedziałekdecyzjęokontunuowaniudo14majasprawy przeciwko Kawieckiemuraczej, niż ponownemu podno-szeniu kwestii jego kompetencji,które wstrzymały wszystkie sprawyprzeciwko niemu w obu izbachsądowych.

Sąd w New Britain wyznaczyłtermin rozprawy Kawieckiego naśrodę, ale urzędnicy twierdzą, żezanim będą mogli kontynuować,nie mają wyboru, tylko czekać nawynik kompetencji w Hartford.Postępowania przeciwko

pozostałym dwóm oskarżonymgangu są w toku.

Lisa Backus osiągalna jest pod nu-merem telefonu (860) 225-4601, ex.306 lub [email protected]

Ciągdalszy sprawyprzeciwkoKawieckiemu

KrólikWielkanocnywszystkich cieszy ipozdrawia

TheEaster bunnymakes his rounds

Page 8: New Britain Herald - Polish Edition

Otwarte: Od wtorku do soboty 5:30 rano - 7:00 wieczoremNiedziela od 6 - 2:00 po po udniu

Serdecznie Zapraszamy

ROLY POLYROLY POLYPiekarnia i Delikatesy

587 Main St., New Britain, CT 06051 860-229-5109

023428

READERS’ CHOICE READERS’ CHOICE

READERS’ CHOICE READERS’ CHOICE

RE

AD

ER

S’

CH

OIC

ER

EA

DE

RS

’C

HO

ICE

RE

AD

ER

S’

CH

OIC

E

ER

S’

CH

OIC

E

RE

AD

ER

S’

CH

OIC

E

BESTOF

Soki Herbapolw różnych smakch butelki

420 ml - $1.99

Dżemy ŁowiczSłoiki 280 g. - $2.69

ii

Ogromny wybór

Potrzebne osoby do pracy. Po więcej informacji prosimy zgłosić się do Roly Poly.