Upload
angie
View
227
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
1/114
Ksika dla wszystkich i dla fkoi
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
2/114
Tak
m w i Z a r a t u s t r a
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
3/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
4/114
Wydawnictwo Wadysawa Okrta. Warszawa, 1901.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
5/114
,Ho3BoaeEo U,eH3ypoio,
Bapniasa, 5 CeHTapa 1900 r.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
6/114
Tak
m w i Za r a t u s t r a
przeoyli
MAEYA CUMFT I ST. PIEKOWSKI.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
7/114
Tak
m w i Z a ra tu s t
Cz pierwsza
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
8/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
9/114
1.
Gdy Zaratustra mia trzydzieci lat, opuci
ojczyzn i jezioro swojej ojczyzny i poszed w g
ry. Tu napawa si duchem swym i samotnoci
i nie znuyo go to przez lat dziesi. Lecz w ko
cu odmienio si jego sercei oto pewmego po
ranku wsta o zorzy porannej , zwrci si do so
ca i tak do rzek:Ty, wielka gwiazdo! "W c obrcioby si
twoje szczcie, gdyby nie miaa tych, dla kt
rych wiecisz!
Dziesi lat wschodzia tu do mej jaskini:
przesyci aby si i wiatem swem i t drog, gdy
by nie by o mnie, mego ora i wa.
Ale mymy czekali ci co rano i czerpali
my z twego nadmiaru i bogosawilimy ci za to .
Patrz! Nadto mam ju mdroci swej, nibypszczoa, ktra zaduo zebraa miodu; trzeba mi
rk wycignitych.
Chciabym rozdawa i rozdziela, a znw na
reszcie mdrzy wrd ludzi uciesz si swej gu
pocie, a biedni swemu bogactwu.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
10/114
14
Dlatego zej musz w ot ch a ja k to ty
czynisz wieczorem, gdy zachodzisz za morze, by
wiato zanie jeszcze i podziemiom, o, przebogata
gwiazdo!
Ja rwnie musz zaj, jak to mwi ludzie,
do ktrych zej pragn.
Wi c pobogosaw mnie, ty, spokojne oko,
ktre i na zbyt wielkie szczcie spoglda moeszbez zawici!
Pobogosaw puhar, ktry chce si przechy
li, aby ze woda wypywaa zocicie i zanosia
wszdy odblask twojej sodyczy!
Spjrz! Oto puhar ten znowu pragnie si
oprni, znw Zaratustra chce sta si czowie
kiem."
Tak si rozpocz zachd Zaratustry.
2,
Z gr Zaratustra zeszed sam i nie spotka
nikogo. Lecz gdy wszed w lasy, stan nage przed
nim starzec, ktry opuci swoj wit chat, by
w lesie szuka korzonkw. I starzec w tak przemwi do Zaratustry:
Nie jest mi obcym ten podrny: przecho
dzi on tdy przed wielu laty. Nazywa si Zara
tustra; lecz jake si odmieni.
Niose wtedy swj popi na gry: chcesz-
* e dzi ogie swj zanie w doliny? Czy nie boisz
si kar, jakie gro podpalaczom?
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
11/114
15
Tak jest, poznaj Zaratustr. Oko jego czy
ste, a wkoo jego ust niemasz ohydy. Czy nie
dlatego idzie on krokiem tancerza?
Odmieni si Zaratustra, Zaratustra sta si
dzieckiem, przebudzi si Zaratustra: czego wic
chcesz od picych?
ye w samotnoci, jak w morzu i morze
ci nosio. Biada, a teraz chcesz wej na ld? Bia
da, chcesz znowu dwiga swoje ciao?"Zaratustra odpowiedzia: Ja kocham ludzi."
Czemu to, rzek wity, uciekem w lasy
i pustkowia? Czy nie dlatego, em zanadto ko
cha ludzi?
Teraz, kocham Boga: ludzi nie kocham. Czo
wiek jest dla mnie rzecz zbyt niedoskona. Za
biaby mnie mio do czowieka."
Zaratustra odpowiedzia: Mniejsza, co m
wiem o mioci! Przynosz ludziom dar."Nie dawaj im nic, rzek wity. Odbierz im
raczej co i no to wraz z nimibdzie to dla
nich najwikszem dobrodziejstwem: oby tylko byo
nim i dla ciebie!
A jeli chcesz im dawa, nie dawaj wicej
nad jamun, a i otb ka im ebra!"
Nie, odpowiedzia Zaratustra, jamuny nie
daj. Na to nie jestem do ubogim."
wity zamia si z Zaratustry i rzek: Zwa,eby skarby twe przyjto! Ludzie nie- ufaj pu
stelnikom i nie wierz, e przychodzimy, aby roz
dawa.
Kroki nasze zbyt samotnie dwicz im po
rd ulic. A jeli noc z ek swych sysz ko-
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
12/114
16
go idcego wczenie przed wschodem soca, py
taj: dokd poda zodziej?
Nie id do ludzi i zosta w lesie! Id le
piej do zwierzt! Dlaczego nie chcesz by jak ja
niedwiedziem wrd niedwiedzi, ptakiem pord
ptakw?"
,,A co robi wity w lesie?" zapyta Zara
tustra.wity odpowiedzia: Tworz pieni i pie
wam je, a kiedy tworz pieni, miej si, pacz
i mrucz: tak chwal Boga.
piewem, paczem, miechem i mruczeniem
chwal tego, ktry jest moim Bogiem. Jednakja-
ki-to dar nam przynosisz?"
Gdy Zaratustra usysza te sowa, pokoni si
witemu i rzek: Cbym wam mia da! Ale
pucie mnie prdko, ebym wam czego nie zabra!"I tak rozstali si, starzec i m, miejc si,
jak si miej dwaj ch opcy.
A gdy Zaratustra zosta sam, rzek w sobie:
Czy to by moe! Ten s tary wity w lesie swym
nie sysza nic jeszcze o tern, e Bg umar!"
8.
Gdy Zaratustra wszed do najbliszego miasta,
ktre leao na skraju lasw, zasta tam mnstwo
ludu zgromadzonego na rynku: zapowiedziano bo
wiem, e linoskok da widowisko. I tak rzek Za
ratustra do ludu:
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
13/114
17
Ucz was nadczowieka. Czowiek jest czem,
co naley przezwyciy. Cecie uczynili, aby go
przezwyciy?
Wszystkie dotychczasowe stworzenia wyda
y co wyszego ponad siebie: czy chcecie by
odpywem tego wielkiego przypywu, czy chcecie
wrci raczej do zwierzcia, ni przezwyciy
czowieka?
Czem jest mapa dla czowieka? Pomiewiskiem, lub wstydem bolesnym. Tem samem po
winien by i czowiek dla nadczowieka: pomie
wiskiem, lub wstydem bolesnym.
Macie za sob drog od robaka a do czo
wieka, i wiele jeszcze jest w was z robaka. Byli
cie kiedy mapami, ale czowiek i teraz jeszcze
jest bardziej map, ni jakakolwiek mapa.
A i najmdrszy zpord was jes t tylko roz
terk i mieszacem roliny i widma. Ale czy ka wam sta si widmami, lub rolinami?
Patrzcie, ja ucz was nadczowieka!
Kadczowiek jest treci ziemi. Niech wo
a wasza mwi: nadczowiek niechaj bdzie treci
ziemi.
Zaklinam was, bracia moi, zostacie wierni
ziemi i nie wierzcie tym, ktrzy mwi wam o nad
ziemskich nadziejach! To s trucicielewiadomie
lub nie. ,S to wzgardziciele ycia, obumierajcy i sa
mi zatruci, ktremi ziemia^isi znuya: niech wic
gin!
Niegdy zbrodnia przeciwko Bogu bya naj
wiksz zbrodni; ale Bg umar, a razem z nim
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
14/114
18
umarli i ci zbrodniarze. Najstraszniejsz rzecz jest
teraz dopuszcza si zbrodni przeciwko ziemi i nad
tre ziemi ceni trzewia Niezbadanego!
Niegdy dusza patrzya na ciao z pogard:
i wwczas pogarda ta bya rzecz najwysz: du
sza chciaa mie ciao chude, brzydkie i zgodnia e.
Sdzia, e w ten sposb wymknie si jemu i ziemi.
Ota dusza sama bya jeszcze chuda, brzydka i zgodniaa: i okruciestwo byo rozkosz tej
duszy.
Ale i wy nawet, bracia moi, powiedzcie mi:
co ciao wasze zwiastuje o waszej duszy? Nie jest
e wasza dusza ubstwem i brudem i zadowole
niem godnem litoci?
Zaprawd, czowiek jest brudnym potokiem.
Trzeba by morzem, eby mdz wchon brudny
potok i zosta mimo to czystym.Patrzcie, oto ucz was nadczowieka: on jest
tem morzeni, w nim zaton moe wasza wielka
pogarda.
C najwikszego jest, czego dozna moe
cie? Jest-to godzina wielkiej pogardyf- Godzina,
w ktrej i szczcie wasze staje si wam ohyd,
i rozum wasz i wasza cnota.
Godzina, w ktrej powiecie: Mniejsza o mo
je szczcie! Jest ono ubstwem i brudem i zadowoleniem godnem litoci. A szczcie moje powin
no byo usprawiedliwi nawet byt!"
Godzina, w ktrej powiecie: Mniejsza o mj
rozum! Czy aknie on wiedzy, jak lew poywienia.1
Jest on ubstwem i brudem i zadowolen iem godnem
litoci!"
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
15/114
19
Godzina, w ktrej powiecie: Mniejsza o mo
j cnot! Nie doprowadzia mnie ona jeszcze do
szalestwa. Jake znuony jes tem moim dobrem
.i moim zem! Wszystko to jes t ubstwem i bru
dem i zadowoleniem godnem litoci!"
Godzina, w ktrej powiecie: Mniejsza o mo
j sprawiedliwo! Nie widz, ebym by arem i w
glem. A sprawiedliwy jest wszak arem i wglem!"
Godzina, w ktrej powiecie: Mniejsza o moj lito! Czy to nie lito jest krzyem, na kt
rym przybija si Tego, co ukocha ludzi? A lito
moja nie jest ukrzyowaniem."
Czycie ju tak mwili? Czycie ju tak krzy
czeli? Ogdybym ju usysza to z waszych ust
woanie!
Nie wasz grzech ale umiarkowanie wasze
woa do nieba, samo skpstwo waszego grzechu
woa do nieba!Gdzie, jednak jest piorun, ktryby lizn was
swym jzykiem? Gdzie obd, ktry naleaoby
wam zaszczepi?
Pat rzc ie, oto ucz was nadcz owieka: on jes t
tym piorunem, on jest tym obdem!
Gdy Zaratustra powiedzia to, kto z tumu za
woa : Syszelimy ju dosy o linoskoku; teraz
pozwlcie nam go zobaczy!" I cay lud mia si
z Zaratustry. A linoskok, sdzc, e to o nim bya mowa, zabra si do swego dziea.
i.
Zaratu str a patrzy na tum i dziwi si. A po
tem rzek:
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
16/114
20 Czowiek jest lin wycignit midzy zwie
rzciem a nadczowiekiemlin ponad przepaci^
Niebezpiecznym skokiem, niebezpiecznem przej
ciem, niebezpiecznem spojrzeniem wstecz, niebez
piecznym dreszczem i postojem.
To jest wielkie w czowieku, e jest on mos-
stem, a nie celem; to jedynie mona kocha
w czowieku, e jest on przejciem i upadkiem,
Kocham tych, ktrzy nie umiej y ina
czej, jak tylko ginc; albowiem ci przechodz.
Kocham tych wielkich wzgardzicieli, albowiem
'' oni s wielkimi czcicielami i strzaami tsknoty do
tamtego brzegu.
^ Kocham nie tych, ktrzy dopiero za gwiaz
dami szukaj przyczyny, by zgin i sta si ofiar:"
ale tych, ktrzy si powicaj ziemi, by ziemia
naleaa kiedy do nadczowieka.
Kochani tego, kto yje, aby poznawa i kto
chce poznawa, aeby kiedy y nadczowiek.
Albowiem pragnie on swego upadku.
Kocham tego, kto pracuje i robi wynalazki ,
aby zbudowa dom dla nadczowieka i przygotowa
dla ziemi, zwierzta i roliny: albowiem pragnie
on swego upadku.
Kocham tego, k to cnot swoj ukocha: al
bowiem cnota jest chci upadku i strza tsknoty.Kocham tego, kto niezatrzymuje dla siebie
ani jednej kropli ducha, lecz chce by cay duchem
swojej cnoty: a przeto kroczy on jako duch przez
most.
Kocham tego, kto z cnoty czyni sobie na
mitno i los zowrogi: pragnie on przeto y jesz
cze gwoli swej cnoty i wicej y niechce.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
17/114
21
Kocham tego, kto nie pragnie zbyt wielu cnt.
Jedna cnota jest wicej cnot, ni dwie, gdy wi
cej jest wzem, na ktrym zowrogi zawisa los.
Kocham tego, czyja dusza roz rzu tna , kt o nie
da wdzicznoci i nie oddaje: albowiem rozdaje
on zawsze i nie chce si oszczdza.
Kocham tego, kto si wstydzi, gdy kostki
szczcia na jego padaj stron i kto si wwczas
py ta : czy jes tem faszywym graczem?-albowiempragnie zgin.
Kocham tego, kto zote sowa rozrzuca przed
czynami i dotrzymuje zawsze wicej, ni obiecuje:
albowiem ten pragnie swej zguby.
Kocham tego, kto usprawiedliwia ludzi przy
szoci i zbawia ludzi przeszoci: albowiem pragnie
on zgin przez teraniejszych.
Kocham tego, kto choszcze swego boga, po
niewa kocha go: albowiem zgin musi z gniewuswego boga.
Kocham tego, czyja dusza gboka nawet w zra
nieniu i kto z maego moe zgin wypadku: tak
wic przechodzi on chtnie przez most.
Kocham tego, czyja dusza jest przepeniona,
i e sam o sobie zapomina i wszys tko skupia si
w nim: a przeto wszystko staje si jego upadkiem.
Kocham tego, kto wolny duchem i sercem:
nawczas gowa jest tylko strzewem jego serca,
a serce gna go do upadku.
Kocham tych wszystkich, co s ja k cikie
krople padajce pojedynczo z ciemnej chmury, kt
ra zwisa nad czowiekiem: one zwiastuj przyjcie
piorunu i gin jako zwias tuny .
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
18/114
22
Patrzcie, ja jestem zwiastunem piorunu i ci--
k kropl z chmury: a piorun ten nazywa si: nad-
Gdy Zaratustra wyrzek te sowa, patrzy zno
wu na lud i milcza. Oto stoj tu, mwi sam w so
bie, i miej si: oni nie rozumiej mnie; nie jestemustami dla tych uszu.
Trzeba im uszy rozdziera, eby si nauczyli
sucha oczami? Trzeba brzcze na podobiestwo-
cymbaw i kaznodziejw pokuty? Albo czy wie
rz oni tylko bekotaniu?
Maj oni co, z czego s dumni. Jake nazy
waj to, co ich tak w dum wbija? Nazywaj to
wyksztaceniem; to ich odrnia od pastuchw kz.
Dlatego te niechtnie sysz o sobie wyraz-pogarda.'" Wic do ich dumy przemwi.
Wic bd mwi o tern, co zasuguje na naj
wysz pogard: a tern jest czowiek ostatni.
I tak rzek Zaratustra do ludu:
Czas ju, by czowiek wytkn sobie cel. Czas
ju, by czowiek posia ziarna najwyszej swej
nadziei.
Gleba jego jes t jeszcze potemu dosy bogata.
Le cz gleba ta stanie si kiedy biedn i ujarzmio
n i adne wysokie drzewo nie bdzie mogo z niej
wyrosn.
Biada! Nadchodzi czas, fgdy czowiek nie b
dzie ju ciska strzay tsknoty swej ponad czo
wieka i gdy ciciwa jego uku przestanie wiszcze.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
19/114
23
Powiadam wam: t rzeba mie w sobie chaos,
by mdz urodzi wirujc gwiazd. Powiadam wam:
wy macie jeszcze w sobie chaos.
Biada! Nadchodzi czas, gdy czowiek adnej
nie zrodzi ju gwiazdy. Biada! Nadchodzi czas czo
wieka najbardziej godnego pogardy, ktry sam so
b ju nie bdzie mg pogardza.
Patrzcie! Uka wam czowieka ostatniego.
C to jest mio? Stworzenie? Tsknota?
Gwiazda?''tak pyta czowiek ostatni i mruy oczy.I ziemia staje si ma, a po niej skacze czo
wiek osta tni, ktry wszystko czyni maem. Jego
rd niewyniszczalny, jak pcha ziemna; ostatni czo
wiek yje najduej.
Wynalelimy szczcie''mwi ostatni lu
dzie i mru oczy.
Opucili strony, gdzie ycie byo twarde: albo
wiem trzeba ciepa. Kocha si jeszcze ssiada Tczo-
cha si o niego: albowiem trzeba ciepa.Zachorowa i nie mie zaufania uwaa si za
grzech: chodzi si ostronie. Gupiec tylko potyka
si o kamienie i ludzi!
Nieco truc izny tu i tam: to daje mie sny.
A przy kocu duo trucizny dla przyjemnej mierci .
Pracuje- si jeszcze, bo praca jes t rozrywk.
Lecz dba si o to, eby rozrywka nie nuya.
Nie jes t si ani bogatym, ani biednym: jedno i dru
gie jest zbyt uciliwe. Kt jeszcze zechce panowa? Kto sucha? Jedno i drugie jes t zbyt uciliwe.
adnego pasterza i jedno stado! Kady chce
rwnoci, wszyscy s rwni: kto czuje inaczej, idzie
dobrowolnie do domu obkanych.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
20/114
24
Niegdy cay wiat by obkany"powiadaj
najwytworniejsi i mru oczy.
Jest si rozumnym i wie si wszystko, co byo:
nie zna si granic w szyderstwie. Prowadzi si je
szcze spory, ale szybko dy si do zgody, ina
czejpsuje to odek.
Ma si przyjemnostki dnia i przyjemnostki no
cy: ale powaa si zdrowie.
Wynalelimy szczcie"powiadaj ostatni
ludzie i mru oczy.
Na tem skoczya si pierwsza mowa Zaratus
try, ktr nazywaj take przedmow": gdy w tem
miejscu przerwa mu krzyk rozradowanego tumu,
Daj nam tego czowieka ostatniego, o Zaratustro
woa tumzrb nas tym ostatnim czowiekiem!
A tobie darujemy nadczowieka!" I wszystek lud
radowa si i mlaska jzykiem. A Zaratus tra po
smutnia i rzek sam w sobie:
Nie rozumiej mnie: nie jestem ustami dla
tych uszu.
Tak wic zadugo yem w grach, zadugo
si wsuchiwaem w szmery potokw i drzew: teraz
mwi do nich jak do pastuchw kz.
Dusza moja spokojna jest i jasna, jak gry
przed poudniem. A oni sdz, e jestem zimnym
i szyderc w strasznych artach.
I oto patrz na mnie i miej si: i w miechunienawidz mnie jeszcze. Ld jest w ich miechu."
6.
Tu zdarzyo si co, na co oniemiay wszys
tkie usta i wszystkie oczyr zbielay. Linoskok wa-
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
21/114
nie rozpocz ju swoje sztuki: wszed przez mae
drzwi i stpa po linie, rozcignitej midzy dwie
ma wieami nad rynkiem i tumem. Gdy by po
rodku drogi, otworzyy si mae drzwi po raz dru
gi i bazen w pstrem ubraniu wyskoczy z nich i po
dy szybko za linoskokiem. Daleje kute rnogo,
woa strasznym gosem, daleje leniwcze, kuglarzu
0 bladej twarzy! Obym ci nie poechta pit! Co
tu robisz pomidzy wieami? Twoje miejsce w tejwiey, zamkn ci trzeba, lepszemu od siebie za
gradzasz drog!"I za kadym sowem podchodzi
bliej i bliej: a gdy go ju tylko jeden krok dzie
li, stao si co okropnego, na co oniemiay wszys
tkie usta i wszystkie oczy zbielay. Krzykn ja k
czart i skoczy przez tego, co mu zawadza. A ten,
widzc zwyciztwo rywala, straci gow i lin, rzu
ci erd i spad w przepa, tworzc wir z ramion
1 ng. Rynek i lud podobne byy do morza podczas burzy: wszyscy rozpychal i si i toczyli, tam
zwaszcza, gdzie ciao musiao upa.
Zaratustra sta w miejscu, a wanie koo nie
go upado ciao, zmiadone i poamane, ale jeszcze
nie martwe. Po chwili wrcia zmiadonemu przy
tomno i zobaczy Zaratustr klczcego obok sie
bie. Co tu robisz? rzek wreszcie, wiedziaem da
wno, e mi dyabe podstawi nog. Teraz wlecze
mnie do pieka: czy chcesz mu zabroni?"
Na honor , przyjacielu, odpowiedzia Zara tus
tra , niema tego wszystkiego, o czem mwisz: niema
dyaba, ani pieka. Dusza twoja prdzej jeszcze
umrze, ni ciao: nie bj si wic niczego!"
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
22/114
26
Czowiek spojrza z niedowierzaniem. Jeeli
mwisz prawd, rzek wkocu , nie trac nic wraz
z yciem. Nie wiele wicej jestem ni zwierz, kt
re nauczono taczy z pomoc uderze i skpych
"kskw."
Nie, odpowiedzia Zara tust ra, ty uczyni so
bie zawd z niebezpieczestwa, tem nie mona po
gardza. Teraz giniesz ze swego zawodu: za to
pogrzebi ci wasnemi rkami."Umierajcy nie odrzek mu ju nic, ale poru
szy rk, jakby, dzikujc, szuka rki Zaratu stry.
7.
Tymczasem nadszed wieczr i rynek pok ry
si ciemnoci: tum rozszed si, gdy nawet cie
kawo i strach si nu. Zaratustra siedzia na
ziemi przy umarym i pogbiony by w mylach:i tak zapomnia o czasie. Wreszc ie zapada noc
i zimny wiatr powia nad samotnym. Wi c Zara
tustra wsta i rzek sam w sobie:
Zaprawd, Zaratustra mia dzi pikny pow!
Nie zowi adnego czowieka, ale za to trupa.
Pene zgrozy jest istnienie ludzkie i zawsze
jeszcze bez treci: bazen moe si sta dla losem
zowrogim.
Chc uczy udzi treci ich istnienia: a trecit jest nadczowiek, piorun z ciemnej chmury
czowieka.
Lecz jestem jeszcze od nich daleki i tre mo
ja nie przemawia do ich zmysw. Jestem dla lu
dzi porodku midzy baznem a trupem.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
23/114
Noc jest ciemna, ciemne s drogi Zaratustry .. .
Chod, zimny i zdrtwia y towarzyszu! Zanios ci
tam, gdzie ci wasnemi pogrzebi rkami ."
8.
Rzekszy to, Zaratustra woy trupa na plecy
i ruszy w drog. Nie uszed jeszcze stu krokw,gdy zbliy si do ukradkiem jaki czowiek i sze
pn mu do uchai oto!by to w bazen z wie
y. Opu to miasto, o Zaratustro, powiedzia;
zbyt wielu ci tu nienawidz i. Nienawidz ci do
brzy i sprawiedliwi i nazywaj ciebie wrogiem swym
i wzgardzicieem; nienawidz ci wyznawcy wiary -
prawdziwej i nazywaj ciebie niebezpieczestwem
tumu. Twoje szczcie, e ci wymiano: i zapraw
d, mwie, jak bazen. Twoje szczcie, e sistowarzyszy z tym psem nieywym; poniajc si
tak, uratowae si na dzi. Ale id z tego miasta
albo jutro przeskocz przez ciebie, ywy przez
umarego." I rzekszy to, znik; a Zaratust ra po
szed dalej ciemnemi ulicami.
Przy bramie miasta spotkali go grabarze: owie
cili mu twarz pochodni, poznali Zaratustr i drwili
z niego. Zaratustra wynosi psa nieywego: dobrze,.
Zaratustra sta si grabarzem! Nasze rce zbytczyste na t piecze. Zaratustra dyabu chce ukra
ks? Piknie! Smacznego! Oby tylko dyabe nie
by lepszym od Zaratust ry zodziejem! ukra
dnie i zje ich obydwu!" I mieli si i przysuwali^
gowy.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
24/114
28 -
Zaratustra nie odrzek ani sowa i szed swo
j drog. W cigu dwch godzin idc przez lasy
i moczary, nasucha si zbyt wiele godnego wycia
wilkw i sam nareszcie poczu gd. Stan wic
przed samotnym domem, w ktrym palio si wiato.
'Gd mnie napada, rzek Zaratustra, jak zbj.
Wrd lasw i moczarw napada na mnie gd,
i wrd gbokiej nocy.
Dziwnie zmienny jest mj gd. Czsto nawiedza mnie dopiero po jedzeniu , a dzi nie czuem
go cay dzie: gdzie wic si podziewa?"
I z temi sowy zapuka Zaratust ra do bramy
domu.. Wn et ukaza si starzec, trzymajc wiec
w rku i zapyta: Kto tu przychodzi do mnie i do
mojego zego snu?"
ywy i umary, rzek Zaratust ra. Dajcie mi
je i pi, zapomniaem w dzie o tern. Kto kar
mi akncego, pokrzepia wasn dusz: tak mwi
mdro."
Starzec poszed, wrci natychmiast i ofiarowa
Zaratustrze chleba i wina. Za tu okolica dla
godnych, powiedzia, dlatego te tu mieszkam.
Zwierz i czowiek przychodz do mnie, do pustel
nika. Ale ka-e i towarzyszowi swemu je i pi,
on wicej, ni ty, zmczony." Zaratustra odpowie
dzia: Nieywy jest mj towarzysz , trudno go nato namwi." Nic mi do tego, odrzek starzec
zgryliwie, kto puka do mego domu, musi przyj
to , co mu ofiaruj. Jedzcie i bywajcie zdrowi!"
Potem znowu szed Zaratustra jeszcze przez
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
25/114
29
i lubi spoglda w twarz wszystkiemu, co pi.
O wicie znalaz si Zara tust ra w gbi lasu i nie
widzia ju dalej adnej drogi. Tu woy umare
go w drzewo sprchniae ponad sobgdy chcia
uchroni go przed wilkamia sam pooy si na
ziemi, na mchu. I wkr tce zasn, zmczony cia
em, ale z niewzruszon dusz.
9.
Dugo spa Zara tus tra i nietylko zorza poran
na, ale i przedpoudnie przeszy nad jego obliczem.
Wkocu otworzy oczy: zdziwiony patrzy Zara
tustra w las i cisz, zdziwiony pat rzy sam w sie
bie. Potem zerwa si szybko, jak eglarz, k t ry
nagle zobaczy ld i uradowa si: gdy ujrza no
w prawd. A potem tak rzek w sobie:
Weszo we mnie wiato: po trzeba mi towarzyszy i to ywych, nie martwych towarzyszy, ani
trupw, ktre nosz ze sob dokd chc.
Trzeba mi ywych towarzyszy, kt rzy pjd,
za mn dlatego, e chc i za sobi tam, dokd
ja chc.
wiato we mnie weszo: nie do tumu bdzie
przemawia Zaratustra, lecz do towarzyszy! Zara
tustra nie bdzie pasterzem ani psem stada.
Wywabi wielu ze stadaoto po co przyszedem. Bd mi urgay tum i stado: zbjem chce
si nazywa Zaratustra u pasterzy.
Mwipasterze, lecz oni nazywaj si do-
bremi i sprawiedliwemi. Mwipasterze: lecz oni
nazywaj si wyznawcami wiary prawdziwej.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
26/114
30
Spjrz na tych dobrych i sprawiedliwych! Ko-:go nienawidz oni najwicej? Tego, kto amie ich
tablice wartoci, burzyciela, przestpcy:lecz ten
jest twrc.
Spjrz na wyznawcw wszystkich wiar! Kogo nie
nawidz oni najwicej? Tego , kto amie ich tablice
wartoci, burzyciela, przestpcy:lecz ten jest twrc.
Tw r ca , szuka towarzyszy, a nie trupw, ani
stad i wyznawcw. Wsp twrcw szuka twrca,tych, co nowe wartoci na nowych pisz tablicach.
Towarzyszy szuka twrca i wspniwiarzy:
albowiem wszystko u niego dojrzao do niw. Lecz
brak mu owych stu sierpw: wic wyrywa kosy
i gniewa si.
Towarzyszy szuka twrca i to takich, ktrzy
umiej ostrzy swoje sierpy. Bd ich nazywali
burzycielami i wzgardzicielami dobra i za. Lecz
to s niwiarze i witujcy.
Wsptwrcw szuka Zaratustra; wsplniwia"
rzy i wspwitujcych szuka Zaratustra: c on
ma wsplnego ze stadami i pasterzami i trupami!
I ty, pierwszy mj towarzyszu, egnaj mi! Do
brze ci pogrzebaem w pustem twem drzewie, do
brze ci uchroni em przed wilkami.
Odchodz od ciebie, min czas. Pomidzy
witem a witem przysza mi nowa prawda.Nie bd pasterzem, ani grabarzem. Nie bd
ju nigdy przemawia do tumu, po raz os tatni m
wiem do umarego.
Stowarzysz si z twrcami, niwiarzami i wi
tuj cemi: uka im tcz i wszystkie stopnie nad-
czowieka.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
27/114
Pustelnikom bd piewa moj pie i samo-
wtrym, a szczciem swem zasmuc tego, kto
jeszcze ma uszy dla rzeczy niesychanych.
D do swego celu, id swoj drog; przez
wahajcych si i opieszaych pszeskocz. Ta k oto
pochd mj niech bdzie ich zachodem!
Gdy Zaratustr a mwi to. soce stao w po
udniu: a wtem spojrza w gr pytajco, gdy
usysza nad sob ostry krzyk ptaka. I oto w po
wietrzu szerokiemi koami lecia orze , a na nim
wisia w, ktry zdawa si by przyjacielem ra
czej, ni zdobycz: gdy by zwinity dokoa jego
szyi.
To moje zwierzta!" rzek Zara tust ra i ucieszy si z serca.
Najdumniejsze zwierz pod socem i najrozu-
mniejsze zwierz pod socem wyszy na zwiady.
Chc si dowiedzie czy Zaratustra jeszcze
yje. Zaprawd, czy ja yj jeszcze?
Przekonaem si, e niebezpieczniej jes t mi
dzy ludmi, ni pord zwierzt; niebezpiecznemi
drogami chodzi Zaratustra. Niechaj mnie moje zwie
rzta prowadz!"Rzekszy to, wspomnia Zara tustr a sowa wi
tego w lesie, westchn i tak powiedzia sam
w sobie:
Obym by rozumniejszy! Obym by z gruntu
rozumny tak, jak mj w!
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
28/114
32 -
Ale prosz o rzecz niemoliw: prosz wic
dum swoj, eby zawsze bya w zgodzie z moj
mdroci.
A gdy mnie kiedy mdro opuci:ach, ona
tak lubi ulatywa!niech duma leci wwczas z mo
j gupot! j * A j - ^ * > ,rsvjr,.-i-t* iAs{r%*>n^&
Tak si rozpocz zachd Zaratustry.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
29/114
Mowy Zaratustry
3
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
30/114
O trzech przemianach
Wymieniam wam trzy przemiany ducha: ja k
duch staje si wielbdem, wielbd lwem, a wko-
-cu lew dzieckiem.
Wiele rzeczy cikich istnieje dla ducha, dla
silnego, wytrzymaego ducha, w ktrym zamieszkuj e cze: cikich i najciszych rzeczy poda je
go sia.
Co jest cikie? pyta duch wytrzymay i kl-
k:a jak wielbd i chce by dobrze objuczonym.
Co jest najcisze o bohaterzy? pyta duch wy
trzymay, aebym wzi to na siebie i radowa si
swojej sile.
Czy nie jest-to: poniy si, by zrani swojpych? Pozwoli wieci swej gupocie, aeby szy
dzi ze swej mdroci?
Czy jest-to: opuci spraw swoj w chwili,
gdy ona wici zwyciztwo? Wznie si na gry
wysokie, aeby kusi kusiciela?
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
31/114
86
Czy jest-to: ywi si oldmi i traw pozna
nia i gwoli prawdy cierpie gd duszy?
Czy jes t-to : w chorobie odprawia pocieszy
cieli i zawiera przyja z guchemi, kt rzy nigdy
nie sysz, czego si pragnie?
Czy jest-to: wej w brudn wod, jeeli to
jest woda prawdy i nie odtrca od siebie ab zi
mnych i gorcych ropuch?
Czy jest-to: kocha tych, ktrzy gardz na
mi i podawa rek upiorowi, gdy ten nas chce
straszy?
Wszy st ko to najcisza bierze duch wytrzy
may na siebie: i jak wielbd, k try objuczony
pospiesza na pustyni, spieszy do swojej pustyn i.
A w najsamotniejszej pustyni dokonywa si
druga przemiana: tu duch staje si lwem, chce sobie zdoby wolno i by panem we wasnej pu
styni.
Tu szuka on sobie ostatniego pana: chce sta
si wrogiem jego i ostatniego swego boga, chce
0 zwyciztwo walczy z wielkim smokiem.
' C jest tym wielkim smokiem, ktrego duch
nie chce ju nazywa panem i bogiem? Powinie
ne" nazywa si ten wielki smok. Ale duch lwa.
powiada ja chc."
Powiniene" ley mu na drodze , lnicy z o
tem uskowiec, a na kadej usce byszczy zocicie
Powiniene".
Tysicletnie wartoci byszcz na tych uskach^
1 tak mwi najpotniejszy ze smokw: wsz ech-
warto rzeczy byszczy na mnie."
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
32/114
Wszystka warto zostaa ju stworzona,
a wszystka stworzona wartoto ja. Zaprawd,
nie bdzie ju wicej adnego Ja chc!" Tak m
wi smok.
Bracia moi, na co potrzeba lwa w duchu? Do
czego nie wystarcza zwierz juczne, ktre sobie
odmawia i jest pene czci?
Stwarza nowe wartocitego jeszcze nie zdo
a i lew: ae stworzy sobie wolno do nowejtwrczocitemu potga Iwa podoa.
Aby stworzy sobie wolno i wite^ Nie wo
bec obowizkuna to, bracia moi, potrzeba lwa.
Zdobycie sobie prawa do nowych wartoci
to najstraszniejsza zdobycz dla ducha wytrzymaego
i penego czci. Zaprawd, wydaje mu si to gra
bie i dzieem drapienego zwierzcia.
Jako rzecz najwitsz kocha on niegdy owoPowiniene": teraz musi jeszcze i w najwitszem
znale sza i samowol, aby wolno wydrze swej
mioci: potrzeba lwa do tej grabiey.
Powiedzcie, bracia moi, czemu podoa moe
dziecko, czego i lew nie zdoa? Czemu drapieny
iew musi sta si dzieckiem?
Niewinnoci jest dziecko i zapomnieniem, roz
poczciem, gr, z siebie toczcem si koem, pier-
Tak jest, do gry twrczoci, bracia moi, po
trzeba witego Tak: swej wasnej woli chce teraz
wszym ruchem, witem; Tak.'
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
33/114
38
Wymieniem wam trzy przemiany ducha: j akduch sta si wielbdem, wielbd lwem, a wko-cu lew dzieckiem.
Tak mwi Zaratustra. A przebywa on ww
czas w mies'cie, kt r e nazywaj: Pstra Krowa.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
34/114
T
;Nie pragn wielu zaszczytw, ani wielkich skar
bw: sprowadza to zapalenie ledziony. Ale le
si pi bez dobrego imienia i maego skarbu.
Mae towarzystwo jest mi podasze, ni ze:
lecz ma ono w por rozchodzi si i przychodzi.
Tak to zgadza si z dobrym snem.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
36/114
41
Bardzo te podobaj mi si ubodzy w duchu:sprzyjaj oni snowi. Bogosawieni, s oni, zwasz- .
cza. gdy im si stale suszno przyznaje. :-l/--^-^---t~j
Tak schodzi dzie cnot liwemu. A za nadej
ciem nocy bacznie wystrzegam si przywoywania
snu! Sen, kt ry jes t panem cnt, nie chce,,by go, .
przywoywano. .-n,-^ 5 -^ *< ^
Ale rozmylam, co w cigu dnia zrobiem
i przemylaem. Pytam si, przeuwajc cierpliwie,
jak krowa: gdzie byy twoje dziesicioro przezwycie?
I gdzie byy owe dziesicioro pogodze i dzie
sicioro prawd i dziesicioro miechw, ktremi
serce moje si cieszyo?
Takkoysany czterdziestoma mylamigdy je
rozwaam, napada na mnie odrazu sen, niewoany,
pan cnt.
Sen puka mi do oka: i oko staje si cikie. , ,
Sen do tyka mi ust: i usta zostaj otwar te. "-t-A. ^y^cZaprawd, na mikkich podeszwach przycho- J
dzi najmilszy ze zodziejw i kradnie mi moje my
li: i stoj oto gupi, jak ta ka tedr a. . /
Ale nie dugo ju wtedy stoj: ja oto ju le. fi^-t f-)s*i
Gdy Zaratustra wysucha mdrca, umiechn
si do siebie: gdy weszo we przytem wiato.
I tak rzek sam w sobie:
Gupcem jest dla mnie ten mdrzec ze swemi-czterdziestoma mylami: lecz sdz, e dobrze zna
si na spaniu.
Szczliwy ju, kto mieszka w blizkoci tego
mdrca! Taki sen zaraa, zaraa nawet przez gru
b cian.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
37/114
42
Czar zamieszkuje nawet w jego katedrze . Nie
naprno te siedzieli modziecy przed kaznodzie
j cnoty .
Jego mdro kae: czuwa, aeby dobrze spa.
I zaprawd, gdyby ycie nie miao sensu i gdybym
musia wybra bezsens, byoby to bezsensem naj
bardziej godnym wyboru.
Ter az jasno rozumiem, czego przedewszystkiem
szukano, gdy szukano nauczycielw cnoty. Szukano sobie dobrego snu wraz z makowemi cnotami!
Dla wszystkich owych chwalonych katedral
nych mdrcw mdro bya snem bez marze: nie
znali lepszej treci y^cia.
A i dzi jeszcze .istniej tacy, jak ten kazno
dzieja cnoty, a nie zawsze tak uczciwi: ale czas ich
min. I nie dugo ju bd stali: oto ju le.
Bogosawieni ci senni: albowiem wkrtce
zasn.
Tak mwi Zaratustra.
^ue^l 'n*" // / a
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
38/114
C zawiatowych
Niegdy i Zaratustra rzuca swj sza poza
czowieka, podobnie do wszystkich zawiatowych.
Dzieem cierpicego, umczonego boga wydawa mi
si wtedy wiat.
Snem wydawa mi si wiat i poematem boga;
barwnym dymem przed oczami bosko niezadowolonego. ?
Dobro i zo i rado i cierpienie i Ta i Ty
wszystko to zdawao mi si dymem barwnym"przed
twrczemi oczami. Twrca chcia wyjrze z sie
biei oto stworzy wiat.
Upojeniem radoci jest dla cierpicego wyj
rze poza swoje cierpienia i zatraci si. Upoje
niem radoci i zatraceniem siebie wydawa mi si
ongi wiat.
Ten wiat, wiecznie ni edoskona y , odbicie
wiecznej sprzecznoci i niedoskonae odbicieupo
jeniem radoci dla jego niedoskonaego twrcy: ta-
^im wydawa mi si ongi wiat.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
39/114
44
Wic i ja rzuciem swj sza poza czowieka,podobnie do zawiatowych. Czy istotnie poza czowieka?
O, bracia nioi, ten bg, ktrego ja s tworzyem,
by dzieem i obdem ludzkim, jak i wszyscy bo
gowie!
By on czowiekiem i tylko biedn czstk
czowieka i mnie: widmo to powstao mi z wasnego mego popiou i aru, i zaprawd!nie przyszo
mi z zawiata!
I c si sta o, bracia moi? Przezwyciyem
siebiecierpicego, zaniosem wasny popi w g
ry, wynalazem sobie janiejszy pomie. I oto
widmo odstpio mnie!
Byoby teraz cierpieniem i mk dla mnie
uzdrowionego wierzy w takie widma: cierpieniem
byoby to dla mnie teraz i ponieniem. Tak wic
mwi do zawiatowych.
Cierpienie i niemoc stworzyy zawiaty; i tenkrtki obd szczcia, ktrego doznaje tylko najbardziej cierpicy. ')
Znuenie, ktre chce jednym skokiem dosi
gn ostatecznocijednym, miertelnym skokiem,
biedne, niewiadome znuenie, ktre nie chce na
wet ju chcieono to stworzyo bogw i zawiaty.Wierzc ie mi, bracia moi! To ciao zrozpa -
czyo nad ciaem, ono to na ostatnich cianach
wyczuwao palcami oszoomionego ducha.
Wierzcie mi, bracia moi! To ciao zrozpaczyo
nad ziemi,ono to suchao, jak przemawia do
siebie brzuch bytu.
i l'
o ' - ' * r . -r , . .r ^e. ,e/*', a/
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
40/114
45
I chciao gow i nietylko gowprzebi , -y
ostatnie ciany i dorwa si tamtego wiata." J f ^ L * ^ ^ j ' / ^ h ^ a
Lecz tamten wiat" dobrze jest ukryty przed ~
czowiekiem, ten odczowieczony, nie5ludzki wiat,
ktry jes t niebiaskiem Nic; a brzuch bytu nie prze
mawia wcale do czowieka, chyba jako czowiek.
Zaprawd, trudno jest dowie wszechbytu
i trudno doprowadzi go do mwienia. Powiedzcie
mi, o bracia, czy najdziwniejsza z wszechrzeczy n iejest jeszcze najlepiej dowiedziona?
Tak , to Ja i sprzeczno i niead owego Ja
przemawia jeszcze najuczciwiej o swem istnieniu; .
to twrcze, chcce, nadajce warto Ja, ktre jest
miar i wartoci wszechrzeczy.
I ten byt najuczciwszy, to Jamwi o ciele,
chce jeszcze ciaa, nawet gdy poetyzuje i marzy
i buja na skrzydach poamanych.
Coraz uczciwiej uczy si mwiowo Ja: a imwicej si uczyr, tern wicej znajduje sw i czcL , dla ciaa i ziemi. o ^ - < - , ^ / w w * ^ ' -
Nowej dumy nauczyo mnie moje Ja, tej ucz
ludzi: nie ka wicej gowy w piasek rzeczy nie
bieskich, ale nosi j swobodnie , t gow ziemsk,
ktra stwarza tre ziemi.
Nowej woli ucz ludzi: chcie tej drogi, ktr
czowiek szed naolep, nazywa j dobr i nie.
usuwa si na bok, jak chorzy i obumierajcy.
Ch orzy- to i obumierajcy wzgardzili ciaem^ - , :
i ziemi i wynaleli niebo i zbawcze krople kr wi :( '-C-^vr~a^-j' i
ale nawet owe sodkie i ponure jady wzili ont j
z ciaa i ziemi!
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
41/114
Chcieli uciec od ndzy swej, a gwiazdy byy
dla nich zadaleko. Westchnli wic: ,,0gdyby
istniay drogi niebieskie, eby si zakra w inny
byt i szczcie!"i wynaleli sobie swoje manowce
i krwawe napoje!
Mieli si za usunitych od ciaa swego i tej
ziemi, ci niewdziczni. Lecz komu zawdziczali?kon-
wusye i sodycz swego odsunicia! Swemu ciau
i tej ziemi. ^\
Zaratustra agodny jest dla chorych. Zaprawd,
nie gniewa si on za ich sposoby pociechy i nie
wdzicznoci. Oby wyzdrowieli i stali si przezwy-
cizcami i oby stworzyli sobie wysze ciao.
Zaratustra nie gniewa si rwnie na zdro-
wieca, gdy ten spoglda czule na swj sza i za
krada si o pnocy na grb swego boga: ale i zy
jego s mi jeszcze chorob i chorem ciaem.
Byo zawsze duo chorobliwego tumu wrd
tych, ktrzy poetyzuj i podaj boga: wciekle
nienawidz oni poznajcego i najmodszej z cnt,
ktra si zowie: uczciwo.
Za siebie spogldaj zawsze w ciemne czasy:
wwczas istotnie sza i wiara byy czem innem; sza
lestwo rozumu byo podobiestwem boga, a wt
pieniegrzechem.
Zbyt dobrze znam ja tych podobnych do boga: chc, eby w nich wierzono i eby wtpienie
byo grzechem. Zbyt dobrze wiem te w co oni
sami najbardziej wierz.
Zaprawd, nie w zawiaty i zbawcze krople
krwi: lecz i oni w ciao wierz najbardziej, a wasne
ich ciao jest dla nich rzecz sam w sobie.
-A^Jj- /AWWIS JIMM-*^^ {yO1
IJpAhWM, s'
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
42/114
Lecz jest ono dla nich rzecz chorobliw:
i chtnie wyskoczyliby ze skry . Dlatego te na
suchuj kaznodziejw mierci i sami gosz za
wiaty.
Suchajcie lepiej, bracia moi, gosu uzdrowio
nego ciaa: to jest uczciwszy i czystszy gos.
Uczciwiej i czyciej mwi zdrowe ciao, do
skonae i prostoktne : a mwi ono o treci ziemi.
Tak mwi Zaratustra,
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
43/114
O wzgardzicielach ciaa
Chce sowo swe powiedzie wzgardzicielom
ciaa. Niechaj mi ani sami si, ani innych nie prze-
uczaj, ale niech tylko poegnaj si z wasnem
ciaemi tak niech oniemiej.
Jestem ciaem i dusz"tak mwi dziecko.I dlaczeg nie naleaoby mwi, jak dzieci?
Ale przebudzony-, wiadomy mwi: jestem cia
em cakowicie i niczem poza tem; a dusza jest tyl
ko wyrazem dla czego w ciele.
Ciao jes t wielkim rozumem, mnogoci o je
dnej treci, wojn i pokojem, stadem i paste rzem.
Narzdziem twego ciaa, bracie mj, jest te
twj may rozum, ktry nazywasz duchem,"maem
narzdziem i zabawk twego wielkiego rozumu.,,Ja"powiadasz i jes te dumny z tego sowa.
Ale wikszem jestw co niechcesz wierzy ciao
twoje i jego wielki rozum: on nie mwi Ja, ale Ja
czyni.
Co zmys odczuwa, co duch poznaje, to nie
ma nigdy swego koca w sobie. Lecz zmys i duch
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
44/114
_ 49
chciayby si przekona, e s kresem wszechrze
czy: tak dalece s prne.
Narzdziem i zabawk s zmys i duch: poza
nimi ley jeszcze Samo. Samo szuka take oczami
zmysw, nasuchuje take uszami ducha.
Zawsze nasuchuje Samo i szuka: porwnywa,
poskramia, zdobywa, burzy. Panuje i jest wadc
naszego Ja.
Poza mylami twoimi i uczuciami, bracie mj,stoi mocarz potny, mdrzec nieznanya nazywa
si on: Samo. W twoim ciele mieszka on, jest on
twoim ciaem.
Wicej jest rozumu w ciele twoim, anieli
w najlepszej twej mdroci. I kt wie do czego
mianowicie ciao twoje potrzebuje twej najlepszej
mdroci?
Twoje Samo mieje si z twego Ja i jego du
mnych skokw. ,,Czem s dla mnie te skoki i wzloty myli? mwi do siebie. Manowcem do mego ce
lu. Jestem smycz owego Ja i natchnieniem jego
poj."
Samo powiada do Ja: tu czuj bl!" I ono cier
pi i rozmyla, jakby cierpienie usuni w tym
wanie celu powinno ono myle.
Samo powiada do Ja: tu czuj rozkosz!" I ono
raduje si i rozmyla, jakby czciej radowa si
i w tym wanie celu powinno ono myle.Chc powiedzie sowo wzgardzicielom ciaa.
Pogarda ich daje im powaanie . Co stworzyo po
waanie i pogard i warto i wol?
Twrcze Samo stworzyo sobie powaanie i po
gard, stworzyo sobie rozkosz i bole. Twr-
4
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
45/114
50
cze ciao stworzyo sobie ducha, jako rk swej
woli.
Nawet w gupocie waszej i pogardzie, o wzgar-
dziciele ciaa, suycie waszemu Samo. Powiadam
wam: wasze Samo samo chce umrze i odwraca si
od ycia.
Nie podoa ju temu, czego najbardziej chce:
tworzeniu ponad siebie. Tego poda ono najbardziej, to jest ca jego arliwoci.
Lecz na to ju teraz zapno: wic wasze Sa
mo chce zgin, o wzgarclziciele ciaa.
Zgin chce wasze Samo i dlatego stalicie si
wzgardzicielami ciaa. Gdy nie jestecie w stanie
tworzy ponad siebie.
I dlatego gniewacie si teraz na ycie i na
ziemi. Niewiadoma zawi tkwi w ukonym wzro
ku waszej pogardy.Nie pjd wasz drog, o wzgardziciele ciaa!
Nie jes tecie dla mnie mostem do nadczowieka!
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
46/114
O radociach i namitnociach
Bracie mj, jeeli posiadasz cnot i jeeli tojest twoja cnota, to posiadania je j nie dzieliszz nikim.
Istotnie, chcesz j nazwa poimieniu i po-
pieci; chcesz j potarga za ucho i zaartowa
z niej.I spjrz! Oto ju imi jej sta o si wasno
ci tumu i stae si tumem i stadem z twojcnot!
Uczyniby lepiej, mwic: niewymawialne
i bezimienne jest to, co stanowi mk i sodycz mo
jej duszy i gd moich trzewi."
Cnota twoja niech bdzie zawysoka dla po
ufaoci nazw: a jeeli musisz o niej mwi, to nie
wstyd si o niej zabekota.Mw wic i bekocz: To jest moje dobro, to
kocham, tak mi si to zupenie podoba, tak jedy
nie ja chc dobra.
Nie chc tego jako przykazania boskiego, nie
chc tego jako ludzkiej ustawy i koniecznoci
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
47/114
52
niech mi to nie bdzie drogowskazem do nadzie-
mi i rajw.
Ziemska jes t cnota, kt r kocham: mao jes t
w niej mdroci, a najmniej rozumu wszystkich.
Ale ptak ten zbudowa sobie u mnie gniazdo,
dlatego kocham go i pieszcza teraz siedzi u mnie
na zotych swych jajach.'"'
Tak masz bekota i chwali swoj cnot.
Niegdy miae namitnoci i nazywae je ze-
mi. Lecz teraz masz tylko jeszcze cnoty: one wy
rosy z twoich namitnoci.
Pooye najwyszy swj cel na sercu tym
namitnociom: wic stay si cnotami twemi i ra
dociami.
Chociaby by z rodu gwatownych, albo lu
bienych, albo zagorza lcw wiary, albo mciwych;Wkocu wszystkie twoje namitnoci staj
si cnotami i wszystkie twoje dyabyanioami.
Miae niegdy psy dzikie w swojej piwnicy:
lecz wkocu zamieniy si one w ptaki i mie
piewaczki.
Z jadw twoich zwarzye sobie balsam; doie
swoj krow niedola teraz pijesz sodkie mleko
jej wymion.
I nic ju zego nadal nie wyras ta z ciebie,chyba zo, ktre wyrasta z walki twoich cnt.
Bracie mj, jeeli masz szczcie, to masz je
dn cnot, a nie wicej: tak atwiej przechodzisz
przez most.
Wyrniajco jes t mie duo cnt, ale ciki
to los; i niejeden poszed na pustyni i zabi si,
gdy zmczyo go by bitw i bojowiskiem cnt.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
48/114
53
Bracie mj, czy wojna i bitwa s zem? Ale
to zo jest koniecznoci, koniecznoci jest zawi
i nieufno i oszczerstwo wrd twoich cnt.
Patrz, jak kada z twoich cnt poda rzeczy
najwyszej: kada chce caego twego ducha, aby
by jej zwiastunem, poda caej twej siy w gnie
wie, nienawici i mioci.
Zazdrosna jest kada cnota o inn, a straszn
rzecz jest zazdro. Nawet cnoty mog ginz zazdroci.
Ten, kogo otacza pomie zazdroci, przeciw
ko sobie obraca wkocu do zatrute, jak nie
dwiadek.
Ach, bracie mj, czy nie widziae nigdy jesz
cze cnoty, ktra .oczernia i zabija sam siebie?
Czowiek jest czem, co naley przezwyciy:
i dlatego powiniene kocha swoje cnoty: albowiem
przez nie zginiesz.
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
49/114
O bladym zbrodniarzu
Nie chcecie zabija, o sdziowie i ofiarnicy,
zanim zwierz gow pochyli? Patrzcie, blady prze
stpca pochyli gow: z jego oka mwi wielka po
garda.Moje Ja jest czem, co naley przezwyciy:
moje Ja jest mi wielk pogard czowieka": tak m
wi te oczy.
Najwysz jego chwil byo to, e sam siebie
osdzi: nie puszczajcie wznios ego z powrotem do
jego nizin!
Niema zbawienia dla tego, kto tak nad sob
cierpi, chyba mier prdka.
Wasze zabjstwo, o sdziowie, powinno by
litoci, nie zemst. A zabijajc, zwacie, eby
usprawiedliwi ycie.
Nie do, e si pogodzicie z tym, ktrego za
bijacie. Smutek wasz niech bdzie mioci do nad-
czowieka: to jedynie usprawiedliwi wasze wasne
ycie.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
50/114
r
55
i Wrg" powinnicie mwi, a nie zoczy-\ ca"; chory" powinnicie mwi, a nie otr' ;,, gu-
j piec" powinnicie mwi, a nie grzesznik."
Gdyby ty sam, czerwony sdzio, zechcia po
wiedzie gono wszystko, co ju uczyni w my-
: ach, kadyby zawoa : Precz z tym plugastwem
i jadowitym robakiem!"
Ale co innego jes t myl, a co innego czyn,
a co innego jeszcze obraz czynu. Kolo przyczynowe nie obraca si midzy nimi.
Obraz spowodowa blado tego bladego czo
wieka. By on rwny swemu czynowi, gdy go do
konywa . Lecz nie znis jego obrazu, gdy czynu
dokona.
t Wci odtd uwaa siebie za wykonawc je
dnego tylko czynu. .Nazywam to obdem: wyjtek
obrci mu si w tryb.
Kreska ujarzmia kwok: uczynek, ktrego sidopuci, ujarzmi jego biedny rozumnazywam to
obdem po czynie.
Suchajcie, sdziowie! Jest jeszcze inny obd:
jest-to obd przed czynem. Ach, nie wpezlicie
mi do gboko w t dusz!
'? Czerwony sdzia mwi: ,,w jakim wic celu
zamordowa ten zbrodniarz? Chcia ograbi." Lecz
' ja powiadam wam: dusza jego chciaa krwi, nie gra
biey: on akn szczcia noa!
(
l Biedny jego rozum nie obj tego obdu i na
mwi go: mniejsza o krew! powiada rozum; czy
nie zechcesz przynajmniej ograbi przytem? Doko
na zemsty?"
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
51/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
52/114
57
Zaprawd, chciabym, eby ich obd nazywa
si prawd, albo wiernoci, albo sprawiedliwoci:
ale oni maj swoj cnot, eby y dugo i to w za
dowoleniu godnem litoci.
Jes tem porcz nad potokiem, niech mnie obej
mie, kto mnie obj moe! Ale nie jestem waszemi
kulami.
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
53/114
O czytaniu i pisaniu
Zpord wszystkiego, co pisz, kocham to
tylko, co jest pisane wasn krwi. Pisz krwi:
a przekonasz si, e krew jes t duchem.
Nie atwo-to zrozumie cudz krew: nienawidz czytajcych prniakw.
Kto zna czytelnika, ten nic ju nie zrobi dla
czytelnika. Jedno jeszcze stulecie czytelnikw, a sam
duch bdzie cuchn.
To, e kademu wolno czyta, psuje z cza
sem nietylko pisanie, ale i mylenie.
Niegdy duch by bogiem, potem sta si czo
wiekiem, a teraz staje si ju nawet pospls twem.
Kto pisze krwi i przypowieciaminie chce,by go czytano, lecz, aby si uczono go na pami.
Najblisza droga w grach jest ze szczytu na
szczyt: ale na to trzeba mie dugie nogi.
Przypowieci maj by szczytami: a ci, do
ktrych si mwi, maj by wielcy i wysokiego
wzrostu.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
54/114
59
Powietrze rzadk ie i czyste, niebezpieczestwoblizkie i duch peen radosnej zoci: to sobie na
wzajem dobrze odpowiada.
Chc mie chochlikw koo siebie, gdy jestem
odwany. Odwaga, kt ra odpdza upiory, stwarza
sobie chochlikwodwaga chce si mia.
Nie odczuwam ju z wami: chmura, ktr wi
dz pod sob, ta czarno i ciar, z ktrych si
miejto wanie jest wasza chmura burzowa.
Pat rzycie wgr, gdy dacie wzniesienia si.
j a patrz nad, gdy jestem wzniesiony.
Kto z was moe jednoczenie mia si i by
wzniesionym?
Kto wchodzi na najwysz gr, mieje si ze
wszystkich smutnych widowisk i smutnych rzeczy
wistoci.
Odwanie, bez troski, szyderczo, gwatownie
tak chce mdro: ona jest kobiet i kocha jedynie
wojownika.
Powiadacie mi: ciko jest znosi ycie." Lecz
nac mielibycie swoj dum przed poudniem,
a poddanie si wieczorem?
Ciko jest znosi ycie: lecz nie bdcie mi
tak czuli. Wszyscy jestemy piknemi jucznemi
osami i olicami.
C mamy wsplnego z pczkiem ry, ktry
dry, gdy mu kropla rosy ciy na ciele?Prawda: kochamy ycie nie dlatego, e je
stemy przyzwyczajeni do ycia, lecz do mi
oci.
Zawsze jes t t roch obdu w mioci. Lecz
jest te zawsze troch rozumu w obdzie.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
55/114
I nawet mnie, ktry sprzyjam yciu, zdaje si,
i motyle i baki mydlane i co jes t z tego rodzaju
wrd ludzinajwicej wiedz o szczciu.
Widok bujania tych lekkich, gupich, zrcznych,
ruchliwych duszyczek doprowadza Zaratustr do ez
i do pieni.
Wierzybym tylko w boga, kt ryby umiataczy.
A gdym zobaczy swego dyaba, spostrzegem,
e jes t powany, g runtowny, gboki, uroczysty: by
to duch cikociprzez niego ginie wszystko.
Zabija si nie gniewem, ale miechem. Dalej
ezabijmy^ ducha cikoci!
Nauczyem si chodzi: odtd sam si rozp
dzam. Nauczyem si lata: odtd dla poruszenia
si z miejsca nie chc by popychanym.Teraz jestem lekki, teraz lec, widz si teraz
pod sob, teraz bg taczy przeeranie!
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
56/114
O drzewie na grze
Oko Zaratustry spostrzego, e pewien mo
dzieniec unika go. A gdy pewnego wieczoru szed
przez gry, otaczajce mias to , ktre nazywaj
Pstr krow", ujrza nagle owego modzieca, jak
siedzia oparty o drzewo i patrzy wzrokiem znuo
nym w dolin. Zaratust ra obj drzewo, przy kt-
rem siedzia modzieniec i tak rzek:
Gdybym chcia potrzsn to drzewo swoimi
rkami, nie podoabym temu.
Lecz wiatr , kt rego nie widzimy, drczy je
i ugina, jak chce. Najbardziej uginaj i drcz nas
rce niewidzialne."
Modzieniec podnis si przeraony i rzek:
sysz Zaratustr, a tylko-co o nim mylaem."
Zaratustra odpowiedzia:
Czemu si wic przestraszasz?A i z czo
wiekiem dzieje si, jak z drzewem.
Im wicej chce on wgr i w jasno, tern
silniej korzen ie jego d ku ziemi, wd, w cie
mno, w gbdo za."
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
57/114
Takdo za! zawoa modzieniec, ja ke to
moliwe, e odkry moj dusz?"
Zaratustra umiechn si i rzek: S dusze,
ktrych si nigdy nie odkrywa, chybatrzeba je
wprzd wynale."
Tak, do zla! zawoa modzieniec powtrnie.
Powiedziae prawd, Zaratustro. Nie ufam ju
sobie, odkd chc wgr; i nikt ju mi nie ufaczem si to dzieje?
Przemieniam si zbyt prdko : moje Dzi obala
moje Wcz oraj . Czsto przeskakuj stopnie , wcho
dzc,tego mi aden stopie nie przebacza.
Na grze znajduj si zawsze sam. Nikt ze
mn nie mwi, mrz samotnoci przejmuje mnie
dreszczem. Czego wic chc na wyynie?
Pogarda moja i moja tsknota rosn rwnole
ge: im wyej si wznosz, tern wicej pogardzam
tym, ktry si wznosi. Czego wic chce on na
wyynie?
Jake si wstydz swego wznoszenia si i po
tykania! Jake szydz zc swego silnego parskania!
Jake nienawidz leccego! Jake znuony jestem
na wyynie!"
Tu zamilk modzieniec. A Zaratustra patrzy
na drzewo, przy ktrem stali i rzek:
To drzewo stoi tu samotnie w grach: wyro
so wysoko ponad czowieka i zwierz.
I gdyby zechciao przemwi, nie znalazoby
nikogo , ktoby je zrozumia: tak wysoko wyroso .
Teraz czeka i czekana co te ono czeka?
Mieszka zbyt blizko siedziby chmur: czeka zapewne
na pierwszy piorun?5'
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
58/114
63
Gdy Zaratustra powiedzia to, modzieniec zawoa z ruchom gwatownym: Tak, Zaratus tro , m
wisz prawd. Podaem swej zguby, gdym dy
na wyyn, a ty jeste piorunem, na kt r y czeka
em! Spjrz, czem jeszcze jestem, odkd ty si
nam objawi? Zawi do ciebie zniszczya mnie!"
Tak rzek- modzieniec i zapaka gor zko . A Zara
tus tra obj go ramieniem i poprowadzi ze sob.
A gdy szli tak ju chwil, Zaratustra pocz
mwi:
Serce mi si rozdziera. Lep iej od sw m
wi mi oczy twoje o caem twem niebezpieczestwie.
Nie jeste jeszcze wolny, szukasz jeszcze wol
noci. Nadnocnym zrobi o ci twoje szukanie i nad-
czujnym.
Chcesz na swobodn wyyn, dusza twoja a
knie gwiazd. Ale i ze twoje skonnoci akn
wolnoci,
Twoje psy dzikie chc na swobod; szczekaj
z radoci w piwnicy swej, gdy duch twj dyr do
rozbicia wszystkich wizie.
Jes te mi jeszcze winiem, ktry obmyla so
bie wolno: ach, dusza takich winiw staje si
mdr, ale te przebieg i z.
I o swobodzony duchem musi si jeszcze oczy
ci. Pozost ao w nim duo wizienia i prchna:
je szcze oko jego musi si oczyci.Tak, znam twoje' niebezpieczestwo. Ale za
klinam ci na mio moj i nadziej: nie odrzucaj
mioci swej i nadziei!
Czujesz si jeszcze szlachetnym, szlachetnym
czuj ci te i inni, ktr zy ci niecierpi i l
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
59/114
64
ci ze spojrzenia. Wiedz , e szlachetny zawadza
wszystkim.
Dobrym rwnie zawadza szlachetny: a nawet
nazywajc go dobrym, chc go tern samem na bok
usun.
Co nowego chce stwarza szlachetny, i now
cnot. Starego chce dobry i chce, by stare si
utrzymao.Lecz nie to jes t niebezpieczestwem szlachetne
go, e moe sta si dobrym, alezuchwaym, szy
derc i niszczycielem.
Ach, znaem szlachetnych, ktrzy zatracili naj
wysz swoj nadziej. Odtd spotwarzali wszystkie
wysokie nadzieje.
Odtd yli zuchwale , w krtkich podaniach
i zaledwie stawiali sobie cele ponad dzie.
I duch jest lubieny"mwili. Zamay si
skrzyda ich duchowi: odtd peza on i gryzc
brudz i.
Myleli niegdy, e zostan boha te rami: obec
nie s to lubienicy. Bohate r jes t dla nich zgry
zot i zgroz.
Ale zaklinam ci na mio moj i nadziej:
nie odrzucaj w swej duszy bohatera. Trzymaj wi
cie najwysz swoj nadziej!
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
60/114
O kaznodziejach mierci
Istniej kaznodzieje mierci: ziemia jest pena
takich, ktrym naley gosi odraz do ycia.
Pena jest ziemia zbytecznych, a ycie przez
zbyt ju wielu znieprawiane. Niechaj ich y
wotem wiecznym" wywabi z tego ycia!
t emi" nazywaj kaznodziejw mierci, al
bo czarnemi". A ja wam ich poka jeszcze w in
nych barwach.
S tam okropni, ktrzy nosz w sobie zwierz
drapiene i nie maj wyboru prcz dz, lub sa-
morozszarpa. A dze ich s rwnie samoroz-
szarpaniem.
Ci okropni nie stali si jeszcze nawet ludmi;
niech gosz odraz do ycia i niech gin!
S tam suchotnicy duszy: zaledwie si urodzil i,ju zaczynaj umiera i tskni do nauk znuenia
i zrzeczenia si.
Chcieliby umrze i mybymy powinni zgodzi
si z ich wol! Strzemy si budzi tych umar
ych i uszkadza te trumny ywe!5
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
61/114
66
Gdy spotkaj chorego, albo starca, albo tru
pa, powiadaj zaraz: ycie jest obalone!"
Ale to oni sami jedynie s obaleni i oko ich,
ktre widzi tylko jedn twarz bytu.
Otuleni grub melancholi i dni maych zda
rze, ktre przynosz mierczekaj i zaciskaj
zby.Albo: chwytaj sodycze i szydz przytem ze
swego dziecistwa: wisz na somce ycia i szydz
z tego, e jeszcze wisz na somce.
Ich mdro brzmi: gupiec, kto pozostaje^przy
yciu, lecz my tak bardzo jes temy gupcami! I to
wanie jest najgupsze w yciu!"
ycie jest tylko cierpieniem" mwi inni
i nie kami: starajcie si wic sami zgin! Sta
rajcie si wic, eby ustao ycie, ktre jest tylko
cierpieniem!
I niech nauka waszej cnoty brzmi: zabijaj si
sam! Wykrad aj sam siebie!"
Rozkosz jest grzechemmwi jedni, kt rzy
gosz mierodejdmy na bok i nie wydawajmy
na wiat dzieci!"
Uciliwie jest rodzimwi drudzypoc
jeszcze rodzi? Rodzimy ty lko nieszczliwych!"I ci take s kaznodziejami mierci.
Trzeba litocimwi trzeci. Wecie sobie
co mam! Wecie sobie to, czem jestem. Tem mniej
bdzie mnie wizao ycie!"
Gdyby ci byli z gruntu litociwemi, sprzykrzy
liby bliniemu ycie. By zymbyoby prawdziw
dobroci.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
62/114
67
Lecz oni chc si oswobodzi od ycia: c
im do tego, e innych jeszcze mocniej wi swe-
mi kajdanami i podarkami!
A i wy rwnie, dla ktrych ycie jest prac
dzik i niepokojem: czy nie znuenicie bardzo y
ciem? Czy nie dojrzelicie bardzo do kaza mierci?
Wy wszyscy, ktrzy kochaci e prac dzik
i popiech, nowo, niezwykowy sami ledwie
si znosicie; pilno wasza ucieczk jest i chci
zapomnienia samego siebie.
Gdybycie wicej wierzyli w ycie, mniejbycie
si oddawali chwili. Ale nie macie dosy treci
w sobie do czekania, ani nawet do lenistwa!
Wszdzie rozbrzmiewa gos tych, ktrzy'mier
gosz: i ziemia pena jest t akich, ktrym naley
gosi mier.
Albo ywot wieczny": to ma dla mnie jedna-' k wartoo ile tylko prdko zgin!
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
63/114
O wojnie i wojownikach
Nie chcemy, by oszczdzali nas najlepsi nasi
wrogowie, ani ci, kt rych z serca kochamy. Po
zwlcie wic, e powiem wam prawd!
Bracia moi w wojnie! Kocham was z serca,
jestem i byem jednym z waszych. Jestem te naj
lepszym waszym wrogiem. Pozwlcie wic, e po
wiem wam prawd!
Znam nienawi i zawi waszego serca. Nie
jestecie dosy wielcy, aeby niezna nienawici
i zawici. Bdcie wic do wielkimi, eby si te
go nie wstydzi!
T jeeli nie moecie by witymi poznania,bdcie mi przynajmniej jego wojownikami . To s
sprzymierzecy i przodownicy takiej witoci.
Widz wielu onierzy: obym ujrza wielu wo
jownikw! Jedno-form" nazywa si to, co oni
nosz: oby nie byo jedn form to , co si pod
ni kryje!
Macie mi by takimi, ktrych oko szuka zaw-
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
64/114
69 -
sze wrogawaszego wroga. A niekt rzy zpordwas nienawidz na pierwszy rzut oka.
Swego wroga powinnicie szuka, swoj wojn
prowadzi i dla swoich myli! A jeli wasza myl
polegnie , to niech jeszcze uczciwo wasza obwoa
z tego powodu zwyciztwo.
Macie kocha spokj jako rodek do nowych
wojen. Kr tki za spokj bardziej, anieli dugi.
Nie doradzam wam pracy, lecz walk. Nie do
radzam wam pokoju, lecz zwyciztwo. Niech pracawasza bdzie walk, a pokjzwyciztwem.
Mona milcze i cicho siedzie jedynie ww
czas, gdy si posiada strza i uk: inaczejpapla
si i kci. Pokj wasz niech bdzie zwyciztwem.
Mwicie, e dobra sprawa uwica nawet woj-,
n? A ja powiadam wam: dobra wojna uwica
kad spraw.
Wojna, i odwaga dokonaa wicej wielkich
rzeczy, ni mio bliniego. Nie wasze wspczucie, lecz mztwo ratowao dotd gincych.
Co jes t dobre? pytacie. Dobrze jest by wa
lecznym Pozwlcie mwi maym dziewczynkom:
dobre jest to, co jest zarazem pikne i wzru
szajce."
Nazywaj wasbez serca: ale serce wasze jest
prawdziwem sercem, kocham wstydliwo waszej ser
decznoci. Wstydzicie si swego przypywu, a in
ni wstydz si swego odpywu.Jestecie brzydcy? A wic, bracia moi! Odziej
cie si wzniosoci, tym paszczem brzydoty.
A kiedy dusza wasza staje si wielk, staje
si te wynios, a we wzniosoci waszej tkwi zo.
Znam ja was.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
65/114
70
A w zoci spotykaj si wyniosy ze sabym.
Lecz nie rozumiej si wzajem. Znam ja was.
Wolno wam mie takich tylko wrogw, kt
rych mona nienawidzi, a nie takich, ktrymi nale
y pogardza. Winnicie by dumni ze swego wro
ga: wwczas powodzenia wroga waszego s i wa-
szemi powodzeniami.
Bunt jest dostojestwem niewoln ika. Waszymdostojestwem niech bdzie posuszestwo. Nawet
rozkazy wasze niech bd posuszestwem.
Dla dobrego wojownika powiniene" brzmi
przyjemniej, ni ja chc." A wszys tko , co mie
wam, powinnicie wprzd jeszcze da sobie rozkaza.
Niech mi o wasza do ycia bdzie mioci
do waszej najwyszej nadziei: a najwysz wasz
nadziej niech bdzie najwysza myl ycia!
Lecz pozwlcie, e rozka wam najwyszmylbrzmi ona: czowiek jest czem, co naley
przezwyciy.
Tak wic yjcie swojem yciem posuszeiistwa
i wojny. Mniejsza o dugie ycie! Ktry wojo
wnik chce, by go oszczdzano!
Nie oszczdzam was, kocham was z serca, bra
cia moi w wojnie!
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
66/114
O nowym boku
Istniej jeszcze gdzieniegdzie narody i stada ,
ale nie u nas, bracia moi: tu s pastwa.
Pastwo? Co to jest? Heje! Otwrzcie uszy,
gdy teraz powiem wam sowo o mierci narodw.
Pastwem nazywa si najzimniejszy zpord
zimnych potworw. Kamie te ozible: i takie
kamstwo wypeza z jego ust: Ja, pastwo, jestemnarodem."
To kamstwo! Twrcy stworzyli narody i roz
wiesili nad nimi wiar i mio: a przeto suyli yciu.
Niszczyciele za stawiaj puapki dla wielu i na
zywaj je pastwem: oni-to zawieszaj miecz i sto
dz nad nimi.
Gdzie jeszcze istnieje nard, nie rozumie on
i nienawidzi pastwa, jako zego spojrzenia i grze
chu w obyczajach i prawach.Daj wam ten znak: kady nard mwi swo
im jzykiem dobra i za: jzyka tego ssiad nie
rozumie. Wynalaz wasn mow w obyczajach
i prawach.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
67/114
Ale pas two kamie we wszystkich jzykachdobra i za; cokolwiek powiekamie, cokolwiek
posiadaskrado.
Wszystko w nim jest faszem; ksa kradzione
mu zbami zgryliwe. Faszem s nawet jego
trzewia.
Pomieszanie jzykw dobra i za: ten znak
daj wam, jako znak pas twa. Zaprawd, znak tenwskazuje na ch mierci. Zaprawd, przywouje
on kaznodziejw mierci!
A-nazbyt-wielu si rodzi: dla zbytecznych
wynaleziono pastwo!
Patrzcie mi, jak pastwo przyciga owych a-
nazbyt-wielu! Jak ono ich pochania, uje i przeuwa!
Niema na ziemi nic wikszego odemnie: jes
tem porzdkujcym palcem boga"tak ryczy ten
potwr. I nie tylko dugousi i krtkowidze pada
j na kolana!
Achi w was, o dusze wielkie, syczy ono po
nure swoje kamstwa! Ach!zgaduje ono serca bo
gate, kt r e chtnie si przelewaj!
Tak, zgaduje ono i waszwycizcy starego
boga! Znuylicie si w walce, a teraz znuenie
wasze suy jeszcze nowemu bokowi!
Bohat er w i ludzi dostojnych chciaby doko asiebie postawiten nowy boek. Chtnie grzaby
si w sonecznem wietle dobrych sumieten po
twr zimny!
Wszystko chce da wam, o ile tylko wy go
uwielbia bdziecie: tak okupuje sobie blask wa
szej cnoty i spojrzenie waszych dumnych oczu.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
68/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
69/114
74
Unikajcie tego zego zapachu! Idcie precz od
tego bawochwalstwa zbytecznych!
Unikajcie tego zego zapachu! Idcie precz
od oparu tych ofiar ludzkich!
Otworem stoi jeszcze ziemia dla dusz wielkich.
Dla samotnikw i samowtrych jest jeszcze duo
miejsc pustych, wokoo k trych wieje zapach ci
chych mrz.Otworem stoi jeszcze ycie swobodne dla dusz
wielkich. Zaprawd, im kto mniej posiada, tern
mniej te bdzie posiadany: niech bdzie po ch wa
lona maa bieda!
Tam dopiero, gdzie ustaje pas two, zaczyna
si czowiek, ktry nie jest zbyteczny: tam rozp o
czyna si pie niezbdnego, meodya jednokrotna
i niczem niezastpiona.
Spjrzcie mi, bracia moi, tam, gdzie pastwo
ustaje! Czy nie widzicie tczy i mostw nadczo-
wieka?
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
70/114
O muchach jarmarcznych
Uciekaj, przyjacielu mj, do swej samotnoci!
Widz, e odurzony wrzaw wielkich mw i po
ksany dami maych.
Lasy i skay godnie umiej z tob milcze.
Bd znw podobny do drzewa, ktre kochasz,
do rozoystego: cicho i nasuchujco zwisa ono
nad morzem.
Gdzie ustaje samotno, zaczyna si j armark;
a gdzie zaczyna si jarmark, zaczyna si wrzawa
wielkich aktorw i brzk much jadowitych.
W wiecie i najlepsze rzeczy nic nie s warte
bez tego, kto je wystawia: wielkimi ludmi nazywa
tum tych wystawcw.
Mao rozumie tum to, co wielkie, to jest:
twrczo. Ale ma zmys do wystawcw i akto rw rzeczy wielkich.
Dokoa wynalazcw nowych wartoci obra
ca si wiat: obraca si niewidzialnie. A ko o
aktorw obraca si tum i sawa: taki jest bieg
wiata."
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
71/114
Aktor ma ducha, lecz mao sumienia ducha.
Wier zy on zawsze w to, czem najsilniej wpaja wia
rwiar w siebie!
Jutro ma on now wiar, a pojutrze jeszcze
nowsz. Ma umys ywy, podobnie do tumu i zmien
ne usposobienia.
Obaliznaczy u niego: udowodni. Dopro
wadzi do wciekociznaczy: przekona. A krew
jest dla najlepsz z podstaw.
Prawd, ktra si wkrada tylko w uszy wy
tworne, nazywa kamstwem i niczem. Zaprawd,
wierzy on jedynie w bogw, ktre w wiecie robi
wielk wrzaw.
Jarmark przepeniony jest wrzaskliwemi baz
nami, a tum chwali si swoimi wielkimi ludmi! S
to dla niego panowie godziny.A godzina ich nagli; wic i oni nagl ciebie.
I od ciebie daj te twojego Tak lub Nie. Bia
da, chcesz-e krzeso swoje postawi pomidzy Za
i Przeciw?
Z powodu tych bezwzgldnych i naglcych
bd bez zazdroci, o mioniku prawdy! Nigdy jesz
cze prawda nie zawisa na ramieniu bezwzgldnego.
Z powodu tych nagych powracaj do swej
pewnoci: tylko na jarmarku jest si napadanymprzez Tak? lub Nie?
Powolnie przeywaj studnie gbokie : dugo
musz czeka, zanim dowiedz si, co wpado w ich
gbi.
Wszys tko, co wielkie stroni od jarmarku i sa
wy: zdaa od jarmarku i sawy mieszkali od wie
kw wynalazcy nowych wartoci.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
72/114
77
Uciekaj, przyjacielu mj, do swej samotnoci:
widz, e poksany przez muchy jadowite . Ucie
kaj tam, gdzie wieje surowe, silne powietrze!
Uciekaj do swej samotnoci! ye zbyt blizko
maych i godnych poli towania. Uciekaj przed ich
niewidzialn zemst! Dla ciebie nie s oni niczem,
prcz zemsty.
Nie podno wicej na nich rki! Niezliczona
ich moc, a nie twj-to los by ogank na muchy.Niezliczeni s ci mali i godni poli towania; a ju
niejedn dumn budowl doprowadziy do upadku
krople deszczu i zielsko.
Nie jeste gazem, a ju ci mnogie wydryy
krople . Zamiesz mi si jeszcze i rozpadniesz od
wielu kropel.
Widzznuony jeste z powodu much jado
witych, krwawo pocity w stu miejscach; a duma
twoja nie chce nawet si gniewa.Krwi chcieliby od ciebie w caej niewinnoci,
krwi daj ich dusze bezkrwiste i dlatego te ku
j w caej niewinnoci.
Lecz tygbokizbyt gboko i z maych
ran cierpisz; a zanim sie wyleczysz, ju taki sam ro
bak jadowity azi ci po rku.
Zanadto dumny, eby zabija tych akomcw.
Ale strze si, eby nie stao si twoim losem zo
wrogim znosi wszystkie ich krzywdy jadowite.Brzcz wokoo ciebie take i swoj pochwa
: nat rctwem s ich pochway. Oni chc blizko-
ci twojej skry i krwi.
Pochlebiaj ci ja k bogu, lub dyabu, skoml
przed tob, ja k przed bogiem, lub dyabem. C
ztd! To s pochlebcy i skomlcy i nic wicej.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
73/114
78
Okazuj ci te czsto swoj uprzejmo. Ale
to zawsze byo rozumem tchrzw. Tak , tchrze
s rozumni!
Rozmylaj duo o tobie ciasn sw dusz
jeste dla nich zawsze podej rzany. Wszystko, o czem
si bardzo rozmyla, staje si podejrzanem.
Karz ciebie za cnoty. Przebaczaj ci z sercatylkobdy.
Poniewa jeste agodny i prawego umysu,
wic powiadasz: oni niewinni maego swego by tu /'
Ale ciasna ich dusza myli: przewinieniem jest ka
dy byt wielki."
A jeli jest e dla nich agodny, czuj si po
gardzani przez ciebie i oddaj ci twoje dobrodziej
stwo z krzywd ukryt.
Twoja duma bezsowna zawsze jest im wstrtna; raduj si, gdy zdarzy ci si by o tyle skrom
nym, eby by prnym.
To, co poznajemy w czowieku, zapalamy te
w nim. Strze si wic maych.
Wobec ciebie czuj si maymi i nizko ich
tli si i arzy przeciwko tobie w niewidzialnej
zemcie.
Czy nie zauway , jak czsto niemiej, gdy
si do nich przybliasz i jak z nich sia ich ucho
dzi, niby dym z gasncego ogniska?
Tak, przyjacielu mj, jeste zem sumieniem
dla blinich swoich: gdy oni niegodni ciebie. Wi c
nienawidz ci i chcieliby ssa krew twoj.
Blini twoi bd zawsze jadowitemi muchami.
Nawet to, co w tobie jest wielkiemusi uczyni
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
74/114
ich bardziej jadowitemi i coraz bardziej podobne-
mi do much.
Uciekaj, przyjacielu mj, do swej samotnoci,
i tam, gdzie wieje surowe, silne powiet rze. Nie
twj-to los by ogank na muchy.
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
75/114
O czystoci
Kocham las. W miastach le y: nazbyt tam
duo rozpasania.
Czy nie lepiej wpa w rce mordercy, ni
w sny rozpasanej kobiety?
Spjrzcie mi na tych mczyzn: oko ich m
wi, e nie znaj nic, lepszego na ziemi, nileeprzy kobiecie.
Bo to jest na dnie ich duszy: a biada, jeeli
boto ich ma jeszcze ducha!
Gdybycie przynajmniej jako zwierzta byli
doskonali! Ale cech zwierzcia jest niewinno.
Czy doradzam wam zabi zmysy? Doradzam
wam niewinno zmysw.
Czy doradzam wam czysto? Czysto u nie
ktrych jest cnot, ale u wieluprawie wystpkiem.Ci wprawdzie powstrzymuj si: ale suka
zmysowo wyglda z zawici ze wszystkiego, co
czyni.
Nawet na wyyny ich cnoty idzie, a do zim
nego ducha wnika to zwierz ze swym niepokojem.
A jak grzecznie umie suka zmysowo ebra
o kawaek ducha, gdy si odmawia jej kawaka misa!
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
76/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
77/114
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
78/114
83
Jeeli si chce mie przyjaciela, trzeba chcie
walczy dla niego: aeby za walczy, trzeba mdz
by wrogiem.
W przyjacielu naley szanowa jeszcze wroga.
Czy moesz przystpi do przyjaciela, nie przecho
dzc na jego stron?
W przyjacielu naley mie najlepszego wroga.
Powiniene mu by najbliszy sercem, gdy mu przeciwdziaasz.
Nie chcesz nosi sukni wobec przyjaciela? Po
winno by zaszczytem dla twego przyjaciela, e mu
si dajesz, jakim jeste? Lecz on ci za to posya
do dyaba!
Kto si nie ukrywaoburza: tak wielk macie
przyczyn do obawiania si nagoci! Tak, gdyby
cie byli bogami, wolnoby wam byo wstydzi siodziey!
Nie moesz do piknie wyst roi si dla przy
jaciela: albowiem masz by mu strza i tsknot
do nadczowieka.
Czy widziae ju przyjaciela swego pice
go, aeby si dowiedzie, ja k wyglda? Czem-e
jeszcze jest twarz twego przyjaciela? Jest -to twoja
wasna twarz w szorstk iem i niedoskona em zwier
ciadle.Widzia e ju swego przyjacie la we nie? Czy
nie przestraszy si, e twj przyjaciel tak wyglda?
Oprzyjacielu mj, czowiek jes t czem, co naley
przezwyciy.
Przyjaciel powinien by mistrzem w odgady
waniu i milczeniu: nie powiniene chcie widzie
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
79/114
wszystkiego. Sen powinien ci zdradzi, co twj
przyjaciel czyni na jawie.
Odgadywaniem niech bdzie twoje wspczu
cie: aeby wiedzia wprzd, czy twj przyjaciel
chce wspczucia. Moe kocha on w tobie oko
niezmcone i wzrok wiecznoci.
Niechaj wspczucie dla przyjaciela skryje sipod tward skorup, na nim powiniene sobie wy
kruszy zb. Bdzie to miao swoj wytworno
i sodycz.
Czy jeste dla przyjaciela swego czystem po
wietrzem i samotnoci i chlebem i lekarstwem?
Niejeden nie moe rozwiza wasnych acuchw,
a jedna k zbawc jest dla przyjaciela.
Jeste niewolnikiem? Wic nie moesz byprzyjacielem. Jeste tyranem? Wic nie moesz
mie przyjaci.
Zbyt dugo ukrywa si w kobiecie niewolnik
i tyran. Dlatego kobieta nie jes t jeszcze zdolna
do przyjani: ona zna tylko mio.
W mioci kobiety jest niesprawiedliwo
i lepota wzgldem wszystkiego, czego nie ko
cha. Take w wiadomej mioci kobiety zawsze
jeszcze jest napad i piorun i noc obok wiata .
Jeszcze nie zdolna jes t kobieta do przyjani:
kobiety s to zawsze jeszcze kotki i ptaszki. Albo,
w najlepszym raziekrowy.
Jeszcze kobie ta niezdolna do przyjani. Lecz
powiedzcie mi, o mczyni, kt zpord was jest
zdolny do przyjani?
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
80/114
85
Obiada waszej ndzymczyni, i waszemu
skpstwu duszy! Ile wy dajecie przyjacielowi, tyle
ja dam jeszcze swemu wrogowi i nie stan si przez
to biedniejszym.
Istnieje koleestwo: oby istniaa przyja!
Tak mwi Zaratustra
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
81/114
O tysicu i jednym celu
Wiele krajw widzia Zaratustra i wiele naro
dw: tak odkry on dobro i zo wielu narodw.
Nie znalaz Zaratustra na ziemi potgi wikszej od
dobra i za.
aden nard nie mgby y, gdyby wpierw nieocenia; ale jeeli pragnie si osta, nie wolno mu
ocenia tak, jak ssiad ocenia.
Wie le z tego, co dla jednego naro du nazy
wao si dobrem, dla innego byo urgowiskiem
i hab: tak ja to znalazem. Wiele z teg o, co tu
nazywano zem, tam znalazem wystrojone w pur
pury i zaszczyty.
Nigdy jeden ssiad nie rozumia drugiego: du
sza jego stale dziwia si szaowi i zoci ssiada .
Tablica dbr wisi nad kadym narodem. Spjrz
jest-to tabl ica jego przezwycie; jest-to gos jego
woli potgi.
Chwalebne jest to, co mu si wydaje tru-
dnem; nieodzowne i trudne nazywa on dobrem;
a to niepospolite i najtrudniejsze, co oswobadza
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
82/114
nawet od najwyszej niedoliwysawia on jako
wite.
To, co przyczynia si do jego panowania, zwy-
ciztwa i byszczenia na pos trach i zawi ssiada,
uchodzi u niego za rzecz wysok, najpierwsz, za
miar i tre wszechrzeczy.
Zaprawd, bracie mj, jeeli poznae potrzeby
i kraj i niebo i ssiada pewnego narodu, odgadniesz
snadnie prawo jego przezwycie i przyczyn, dla
ktrej wznosi si po tej drabinie do swojej nadziei.
Masz by zawsze pierwszym i growa nad
innemi: zazdrosna twoja dusza nikogo nie bdzie
kochaa prcz przyjaciela"to przejmowao dresz
czem dusz greka; z tern szed on swoj ciek
wielkoci.
Mwi prawd i dobrze wada ukiem i strza
"to wydawao si zarazem miem i cikiem temu narodowi, z ktrego pochodzi moje imiimi,
ktre jest ir.i zarazem mie i cikie.
Czci ojca i matk i ulega ich woli a do
rdzenia duszy": t tablic przezwycienia zawiesi
nad sob inny nard i sta si przez to potnym
i wiecznym.
By wiernym i gwoli wiernoci naraa cze
i krew nawet w zych i niebezpiecznych rzeczach":
tak uczc siebie, przezwycia si inny nard i tak
przezwyciajc si, sta si brzemiennym i cikim
wielkimi nadziejami.
Zaprawd, ludzie-to dali sobie wszystko swoje
dobro i zo. Zaprawd, nie wzili tego, ani zna
leli, ani nie spado im to jako gos z nieba.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
83/114
88
Czowiek dopiero woy warto w rzeczy,,
aeby si osta, on dopiero stworzy rzeczom tre,
tre ludzk! Dlatego nazywa on siebie czowiek",
to jest: oceniajcy.
Ocenia znaczy tworzy: suchajcie, o twrcy!
Ocena jest skarbem i klejnotem rzeczy ocenianych.
Dopiero przez ocen powstaje warto: bez
oceny orzech istnienia byby pusty. Suchajcie,i- twrcy!
Zmiana wartoci jest zmian twrcw. Kto
ma by twrcniszczy zawsze.
Twrcy byli pierwej narodami, a pniej do
piero jednostkami; zaprawd, jednostka jest jeszcze
tworem najmodszym.
Narody zawiesiy niegdy nad sob tablic d o
bra. Mio, ktra chce panowa i mio, ktra
chce sucha, stworzyy sobie razem takie tabl ice.
Starsze jest zamiowanie do stada, ni do Ja:,
dopki dobre sumienie nazywa si stadem, dopty
ze tylko sumienie mwi: Ja.
Zaprawd, przebiege Ja, bez mioci, ktre
w korzyci wielu chce mie wasn korzy: nie
jest-to pocztek stada, lecz jego upadek.
Kochajcy-to i twrcy tworzyli stale dobro i zo.
Ogie mioci arzy si w nazwie wszystkich cn ti ogie gniewu.
Wiele krajw widzia Zaratus tra i wiele na
rodw: nie znalaz Zaratustra na ziemi potgi
wikszej od dzie kochajcych: imi ich: dobrze"
i le."
Zaprawd, potworem jest potga tej pochway
i nagany. Powiedzcie , kto mi go zwyciy, obra-
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
84/114
89
cia? Powiedzcie, kto rzuci temu zwierzciu ok ow
ponad tysic karkw?
Tysic celw istniao dotd, gdy byo tysic
narodw. Brakuje tylko jeszcze okowy tysicom
karkw, brak jednego celu. Jeszcze ludzko nie
ma celu.
Lecz, powiedzcie mi, bracia moi, jeeli ludzko
ci brak jeszcze celu, to czy nie brak i jej samej?
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
85/114
O mioci bliniego
Toczycie si koo bliniego i macie na to
pikne sowa. Lecz ja powiadam wam: mio wa
sza do bliniego jest wasz z mioci do samych
siebie.
Uciekacie do bliniego przed samemi sob
i chcielibycie z tego zrobi sobie cnot: lecz ja
przenikam wasze niesamoubstwo."
,,Ty" starsze jest od ,Ja"; Tyjest uwicone,
lecz Janie jeszcze: tak wic czowiek toczy si
do bliniego.
Czy doradzam wam mio bliniego? Dora
dzam wam raczej ucieczk przed blinim i mio
najdalszego!Wyej ni mio bliniego stoi mio ku naj
dalszemu i przyszemu; wyej jeszcze, ni mio do
ludzi stawiam mio do rzeczy i widm.
To widmo, ktre biegnie przed tob, bracie
mj, pikniejsze jest od ciebie; dlaczego nie dajesz
mu ciaa swego i koci? Ale ty si boisz i ucie
kasz do bliniego.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
86/114
Nie moecie znosi samych siebie i nie do
si kochac ie : wic chcecie skusi bliniego do mi
oci i pozoci si jego bdem.
Chciabym, ebycie znosi nie mogli wszel
kich blinich i ich ssiadw; musielibycie z samych
siebie stworzy sobie przyjaciela i jego serce prze-
lewne.
Zapraszacie wiadka, gdy chcecie dobrze mwi o sobie; a kiedycie go zwiedli tak, eby do
brze o was myla, wwczas i sami dobrze myli
cie o sobie.
Nie ten jedynie kamie, kto mwi wbrew swo
jej wiedzy, ale przedewszy rstkiem ten, kto mwi
wbrew swej niewiedzy. Tak wic obcujc mwi
cie o sobie i okamujecie sob ssiada.
Gupiec tak mwi: obcowanie z ludmi psuje
charakter, zwaszcza gdy nie ma si adnego."Jeden idzie do bliniego, bo szuka siebie, in
ny, bo chciaby si zatraci. Za wasza mio ku
sobie samym czyni wam z samotnoci wizienie.
Dalsi-to opacaj wasz mio bliniego; a ju
gdy jestecie w piciu, szsty musi umrze.
Nie lubi te waszych wit: znalazem przy
tern zaduo aktorw, a i widzowie zachowywali si
czsto jak aktorzy.
Nie bliniego nauczam was, lecz przyjaciela.
Niech przyjaciel bdz ie dla was witem ziemi i*prze-
czuciem nadczowieka.
Nauczam was przyjaciela i jego przepenego
serca. Ale trzeba umie by gbk, jeli si chce
by kochanym przez serca przepene.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
87/114
92
Nauczam was przyjaciela, w ktrym wiat stoi
gotowy, czar dobratwrczego przyjaciela, ktry
ma zawsze do rozdania gotowy wiat.
I tak jak mu si wiat rozwin, zwija mu si
znowu w piercienie, jako powstawanie dobra przez
zo, jako powstawanie celw z przypadku.
Przyszo i rzeczy najdalsze niech ci bd
przyczyn, twojego dzisiaj: w przyjacielu powinie
ne kocha nadczowieka, jako swoj przyczyn.
Bracia moi, nie doradzam wam mioci bli
niego: doradzani wam mio najdalszego.
Tak mwi Zaratustra.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
88/114
O drodze twrcy
Chcesz, bracie mj, i w osamotnienie? Chcesz
szuka drogi do samego siebie? Zaczekaj chwil,
jeszcze i pos uchaj mnie.
Kto szuka, ginie atwo sam. Kade osamot
nienie jest win": tak mwi stado. A ty dugo
nalea do stada.
Gos stada bdzie jeszcze i w tobie dwicza.
A kiedy powiesz nie mam ju Jednego z wami su
mienia", bdzie to skarg i boleci.
Spjrz, nawet t bole zrodzio owo Jedno
sumienie: i ostatni blask tego sumienia arzy si
jeszcze na twej niedoli.
Ale ty chcesz i drog twojej niedoli, to jestdrog do samego siebie? po ka mi wic swoje na
to prawo i si!
Czy jeste now si i nowem prawem? Pier
wszym ruchem? Z siebie toczcem si koem? Czy
moesz i gwiazdy zmusi, eby si ko o ciebie
obracay?
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
89/114
Ach, istnieje tyle dz do wyyn! Istnieje ty
le konwulsyj ambitnych! Poka mi, e nie jeste
adnym z tych podliwych i ambitnych!
Ach, istnieje tyle wielkich myli, ktre nie
wicej czyni od miecha: wydymaj i robi jeszcze
pustszymi.
Nazywasz si wolnym? Chc panujc twoj
myl usysze, a nie to, e uciek od jarzma.
Czy jeste takim, ktremu wolno byo uciec
zpod jarzma? Istniej tacy, ktrzy odrzucili ostat
ni swoj warto, gdy odrzucili sualczo.
Wolny od czego? Co to obchodz i Zaratustr?
Lecz jasno powinno mi zwiastowa oko twoje: wol
ny do czego?
Czy moesz sam sobie da dobro i zo, i wol
sw zawiesi nad sob jak zakon? Czy moesz samsobie by sdzi i mcicielem wasnego zakonu?
Straszne jest owo sam na sam z sdzi i mci
cielem wasnego zakonu. Tak wyrzuca si gwiazd
w przestrze pustynn i w lodowaty oddech tego
sam na sam.
Dzi jeszcze cierpisz nad wieloma, ty jeden:
dzi jeszcze cakowicie posiadasz odwag sw i na
dzieje.
Ale samotno znuy ci kiedy, duma twoja
si zegnie i zgrzyta bdzie twoja odwaga. Krzy
cze bdziesz kiedy: ,,jestem sam!"
Nie ujrzysz ju wicej wyyn swych i bdziesz
zbyt blizki swoich nizin; sama wznioso twoja
przerazi ci jak upir. Krzycze bdziesz kiedy:
wszystko jest faszem!"
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
90/114
95 .
Istniej uczucia, ktre chc zabi samotnika;
jeeli im si to nie uda, musz umrze! Ale czy
zdoasz by morderc?
Znasz ju, bracie mj, wyraz pogarda"? I m
czarni twojej sprawiedliwociby sprawiedliwym
dla tych, co gardz tob?
Zmuszasz wielu, eby zmieniali o tobie sd;
surowo ci to policz. Zbliye si do nich, a je
dnak mine ich: tego ci nie przebacz nigdy.
Wznosisz si ponad nich: ale im wyej si
wznosisz, tem mniejszym widzi ci oko zawici.
Najbardziej za nienawidzony jes t leccy.
W jaki-to sposb chcielibycie by dla mnie
sprawiedliwemumasz mwiniesprawiedliwo wa
sz wybieram sobie, jako cz dla mnie wymierzon.
Obrzucaj niesprawiedl iwoci i botem samot
nika: lecz, bracie mj, jeeli chcesz by gwiazd,musisz im przeto niemniej wieci!
A strze si dobrych i sprawiedliwych! Chtnie
krzyuj oni tych, ktrzy wynajduj sobie wasn
cnot,oni nienawidz samotnika.
Strze si te witej naiwnoci! Wszy st ko
dla niej niewite, co nie naiwne; chtnie te igra
ona z ogniemstosw.
Strze si te napaci swej mioci! Zbyt prd
ko samotny wyciga rk ku temu, kogo spotyka.Niektrym ludziom nie wolno ci podawa rki,
lecz ap: a chc przytem, eby apa twoja miaa
szpony.
Ale najgorszym wrogiem, jakiego moesz spot
ka, bdziesz zawsze ty sam dla siebie; ty sam czy-
chasz na siebie w norach i lasach.
7/22/2019 Nietzsche- Tak mwi Zaratustra II
91/114
Samotny, kroc zysz drog do sam ego siebie!
A ko o ciebie samego prowadzi twoja droga i koo
twoich siedmiu dyabw!
Kacerzem sam emu sobie bdziesz i czarowni
c, wrbit i gupcem i wtpicym i niewitym
i z oczyc.
Trzeba chcie spali si we wasnym po mie niu: ja keb y chcia si odnowi, n ie stawszy si
wprzd popioem!
Samotny, kro cz ys z drog twrcy: boga chcesz
sobie s tworzy ze swoich siedmiu d ya b w!
Samotny, kro czy sz drog miujcego: ko ch as z
samego siebie i dlatego pogardzasz sob, j a k tylko
miujcy pogardzaj.
Two