8
nr 18 (72) | 9 maja 2014 >> 6 >>5 - Popieram połączenie nie dla siebie, tylko dla młodych, dla mojej rodziny. Połączenie da nam wszystkim szansę na lepszy i szybszy rozwój. W pojedynkę bę- dzie i gminie, i miastu znacznie trudniej - uważa Zenon Rabęda ze Starego Kisielina, były wieloletni przewodniczący rady gminy. Samozwańczy obrońcy gminy piętnują innych za zarobki. Ile sami czerpią z gminnej kasy? KONTRAKT? GŁOSUJEMY TAK! To ostateczne potwierdze- nie oferty miasta przed zbli- żającym się gminnym refe- rendum, 18 maja. Projekt złożyło ośmiu radnych re- prezentujących wszystkie kluby w radzie. To rzadko spotykana jednomyślność. - Jestem wzruszony. To hi- storyczna chwila - nie ukry- wał emocji senator Stani- sław Iwan, mieszkaniec Łę- życy i szef gminnego zespo- łu „Jesteśmy Na TAK!”, któ- ry popiera połączenie. - Je- stem za połączeniem już od 2000 r., bo miastu i aglome- racji potrzebny jest silny bo- dziec do dynamicznego roz- woju. Jesteśmy najmniej- szym miastem wojewódz- kim, odstajemy od innych pod względem wielkości. To niedobrze. Emocje towarzyszyły rów- nież wystąpieniu radnego Mariusza Rosika, niedawno odwołanego z funkcji wice- przewodniczącego rady gmi- ny. Na sali było kilku rad- nych gminnych oraz miesz- kańców z transparentami „NIE dla likwidacji Gminy Zielona Góra”, którzy bucze- li, gdy przemawiał M. Rosik. - Jak ci nie wstyd? - zarzuca- ła mu radna Antonina Am- brożewicz-Sawczuk. - Gmina nie miała żad- nych argumentów. Nie miała żadnych propozycji. Mówiła tylko: Nie, nie, nie! Było ci- che zalecenie: „Idziecie na spotkanie, nie odzywajcie się”. Wierzę, że 18 maja mieszkańcy zagłosują na tak - mówił M. Rosik. O tym, że połączenie to nieuchronny proces i le- piej zrobić to teraz, kiedy możemy otrzymać 100 mln zł, tłumaczył Edward Fed- ko, radny wojewódzki z Ochli. Radni przez pół godziny zadawali pytania, na które w imieniu wnioskodawców odpowiadał radny Kazimierz Łatwiński. - Możemy zrobić milowy krok. Przeszkodą jest party- kularny interes kilkunastu osób. To ma być ważniejsze niż interes 140 tys. miesz- kańców. Jestem pewien, że wszystkie te zapisy są realne - podsumował dyskusję pre- zydent Janusz Kubicki. Radni jednogłośnie przyję- li uchwałę. (tc) Oferta miasta >>7 Cały Kontrakt Zielonogórski www.LZG24.pl Andrzej Bocheński klub Zielona 2020 - Kontrakt Zielonogórski został przygotowany pod zamówienie przeciwników połączenia. Naj- większą gwarancją dla stałości jego zapisów będzie gwarant społeczny, w tym zielonogór- scy radni i parlamentarzyści. To nasz autorytet i powaga pu- bliczna będą najlepszym zabez- pieczeniem przed pokusą zmian w przyszłości. Kazimierz Łatwiński klub PiS - Zapisy Kontraktu to ewene- ment w skali kraju. Nikt przed nami nie przygotował tak dale- ko idących propozycji połącze- nia. Nikt przed nami tak poważ- nie nie potraktował opinii pu- blicznej. To bardzo korzystna oferta. I co ważne, zawiera za- pis już podjętych uchwał zielo- nogórskich radnych. To fakty, nie obietnice. Krzysztof Machalica klub PO - Zielonogórscy radni, podpi- sując się pod deklaracją inten- cji oraz pod Kontraktem Zielo- nogórskim, wzięli na swoje barki brzemię olbrzymiej odpo- wiedzialności. To my będziemy gwarantami zapisów Kontrak- tu. Co nie znaczy, że nie jeste- śmy otwarci na zmiany, ale te gmina musiałaby najpierw zgłosić. Tomasz Nesterowicz klub SLD - W moim odczuciu, sam Kon- trakt Zielonogórski jest najwięk- szą gwarancją, jaką miasto może zaoferować swoim przy- szłym obywatelom. Miasto nic więcej nie może zapropono- wać. W oparciu o podobny do- kument powstało województwo lubuskie. I istnieje już ponad dziesięć lat. (pm, kg) Rowerowe pikniki? U mnie? Nie pozwalam! Rowerzyści się cieszą, bo powstanie 30 km ścieżek rowe- rowych w gminie. Dlatego są za połączeniem i organizują w weekend trzy pikniki. - A ja się nie zgadzam - usłyszeli w urzędzie gminy. Miejscy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę potwierdzającą wszystkie zapisy Kon- traktu Zielonogórskiego. - To historyczna chwila - podkreślali. Pikniki odbędą się w Przy- lepie, Nowym Kisielinie i Drzonkowie. Członkowie stowarzyszenia Rowerem do Przodu wręczyli, w czwar- tek, zastępcy wójta Irene- uszowi Bogucewiczowi za- proszenie. - My, jako młodzi ludzie, nie „spinamy” się, tak jak politycy, dlatego są- dzę, że będzie to dobry mo- ment, aby porozmawiać o łą- czeniu miasta z gminą - na- mawiał Robert Górski, szef stowarzyszenia. - Czy dotarła do pana in- formacja, że nie daliśmy zgo- dy na pikniki? - usłyszał od I. Bogucewicza. Według nie- go, wniosek rowerzystów zo- stał zgłoszony za późno, nie ma zdjęcia organizatora i bę- dzie to impreza masowa, bo… na pewno przyjedzie dużo ludzi. - Gmina nie może nam te- go zabronić, przecież to zgromadzenie publiczne - uważa R. Górski. - To czysta złośliwość. Moim zdaniem, to krępowanie wolności zgromadzeń, wójt chce za- mknąć usta stowarzysze- niom. Organizowałem wiele imprez. Dotrzymaliśmy ter- minów, a zdjęcie organizato- ra oddaje się przy odbiorze identyfikatorów. Nie będzie to impreza masowa. Mamy rację i z pikników nie zrezy- gnujemy, odwołam się do wojewody. Zastępca wójta przyjął za- proszenie wydrukowane w formacie wielkiego czeku. Czy przyjdzie? - Nie wiem, czy będę uczestniczył w fe- stynach, bo w tym czasie mamy swoje imprezy organi- zowane przez rady sołeckie, ale też mamy swoje życie ro- dzinne - odpowiedział. Rowerzyści w zeszłym ty- godniu podpisali porozu- mienie o budowie 30 km ścieżek za unijne pieniądze. Będą na terenie gminy, ale wkład własny zapewni mia- sto. Jest na to 6 mln euro. Po- prowadzą do Zawady i Ciga- cic oraz do Drzonkowa, Ra- culi, Ochli i Zatonia. (kg) Program pikników >>3 Robert Górski, szef stowarzyszenia Rowerem do Przodu, wrę- cza zaproszenie na festyny zastępcy wójta, Ireneuszowi Bogu- cewiczowi Fot. Krzysztof Grabowski

nr 18 (72) | 9 maja 2014 >> 5 KONTRAKT?...2014/05/09  · nr 18 (72) | 9 maja 2014 >>6 >> 5-Popierampołączenieniedla siebie,tylkodlamłodych,dlamojej rodziny.Połączeniedanam wszystkimszansęnalepszyi

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

  • nr 18 (72) | 9 maja 2014

    >>6

    >>5

    - Popieram połączenie nie dlasiebie, tylko dla młodych, dla mojejrodziny. Połączenie da namwszystkim szansę na lepszy iszybszy rozwój. W pojedynkę bę-dzie i gminie, i miastu znacznietrudniej - uważa Zenon Rabęda zeStarego Kisielina, były wieloletniprzewodniczący rady gminy.

    Samozwańczy obrońcy gminy piętnują innych zazarobki. Ile sami czerpią z gminnej kasy?

    KONTRAKT?GŁOSUJEMY TAK!

    To ostateczne potwierdze-nie oferty miasta przed zbli-żającym się gminnym refe-rendum, 18 maja. Projektzłożyło ośmiu radnych re-prezentujących wszystkiekluby w radzie. To rzadkospotykana jednomyślność.

    - Jestem wzruszony. To hi-storyczna chwila - nie ukry-wał emocji senator Stani-sław Iwan, mieszkaniec Łę-życy i szef gminnego zespo-łu „Jesteśmy Na TAK!”, któ-ry popiera połączenie. - Je-stem za połączeniem już od2000 r., bo miastu i aglome-racji potrzebny jest silny bo-dziec do dynamicznego roz-

    woju. Jesteśmy najmniej-szym miastem wojewódz-kim, odstajemy od innychpod względem wielkości. Toniedobrze.

    Emocje towarzyszyły rów-nież wystąpieniu radnegoMariusza Rosika, niedawnoodwołanego z funkcji wice-przewodniczącego rady gmi-ny. Na sali było kilku rad-nych gminnych oraz miesz-kańców z transparentami„NIE dla likwidacji GminyZielona Góra”, którzy bucze-li, gdy przemawiał M. Rosik.- Jak ci nie wstyd? - zarzuca-ła mu radna Antonina Am-brożewicz-Sawczuk.

    - Gmina nie miała żad-nych argumentów. Nie miałażadnych propozycji. Mówiłatylko: Nie, nie, nie! Było ci-che zalecenie: „Idziecie naspotkanie, nie odzywajciesię”. Wierzę, że 18 majamieszkańcy zagłosują na tak- mówił M. Rosik.

    O tym, że połączenie tonieuchronny proces i le-piej zrobić to teraz, kiedymożemy otrzymać 100 mlnzł, tłumaczył Edward Fed-ko, radny wojewódzki zOchli.

    Radni przez pół godzinyzadawali pytania, na które wimieniu wnioskodawców

    odpowiadał radny KazimierzŁatwiński.

    - Możemy zrobić milowykrok. Przeszkodą jest party-kularny interes kilkunastuosób. To ma być ważniejszeniż interes 140 tys. miesz-kańców. Jestem pewien, żewszystkie te zapisy są realne- podsumował dyskusję pre-zydent Janusz Kubicki.

    Radni jednogłośnie przyję-li uchwałę. (tc)

    Oferta miasta >>7

    Cały Kontrakt Zielonogórskiwww.LZG24.pl

    Andrzej Bocheńskiklub Zielona 2020

    - Kontrakt Zielonogórski zostałprzygotowany pod zamówienieprzeciwników połączenia. Naj-większą gwarancją dla stałościjego zapisów będzie gwarantspołeczny, w tym zielonogór-scy radni i parlamentarzyści. Tonasz autorytet i powaga pu-bliczna będą najlepszym zabez-pieczeniem przed pokusą zmianw przyszłości.

    Kazimierz Łatwińskiklub PiS

    - Zapisy Kontraktu to ewene-ment w skali kraju. Nikt przednami nie przygotował tak dale-ko idących propozycji połącze-nia. Nikt przed nami tak poważ-nie nie potraktował opinii pu-blicznej. To bardzo korzystnaoferta. I co ważne, zawiera za-pis już podjętych uchwał zielo-nogórskich radnych. To fakty,nie obietnice.

    Krzysztof Machalicaklub PO

    - Zielonogórscy radni, podpi-sując się pod deklaracją inten-cji oraz pod Kontraktem Zielo-nogórskim, wzięli na swojebarki brzemię olbrzymiej odpo-wiedzialności. To my będziemygwarantami zapisów Kontrak-tu. Co nie znaczy, że nie jeste-śmy otwarci na zmiany, ale tegmina musiałaby najpierwzgłosić.

    Tomasz Nesterowiczklub SLD

    - W moim odczuciu, sam Kon-trakt Zielonogórski jest najwięk-szą gwarancją, jaką miastomoże zaoferować swoim przy-szłym obywatelom. Miasto nicwięcej nie może zapropono-wać. W oparciu o podobny do-kument powstało województwolubuskie. I istnieje już ponaddziesięć lat.

    (pm, kg)

    Rowerowe pikniki?U mnie?Nie pozwalam!Rowerzyści się cieszą, bo powstanie 30 km ścieżek rowe-rowych w gminie. Dlatego są za połączeniem i organizująw weekend trzy pikniki. - A ja się nie zgadzam - usłyszeliw urzędzie gminy.

    Miejscy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę potwierdzającą wszystkie zapisy Kon-traktu Zielonogórskiego. - To historyczna chwila - podkreślali.

    Pikniki odbędą się w Przy-lepie, Nowym Kisielinie iDrzonkowie. Członkowiestowarzyszenia Rowerem doPrzodu wręczyli, w czwar-tek, zastępcy wójta Irene-uszowi Bogucewiczowi za-proszenie. - My, jako młodziludzie, nie „spinamy” się,tak jak politycy, dlatego są-dzę, że będzie to dobry mo-ment, aby porozmawiać o łą-czeniu miasta z gminą - na-mawiał Robert Górski, szefstowarzyszenia.

    - Czy dotarła do pana in-formacja, że nie daliśmy zgo-dy na pikniki? - usłyszał odI. Bogucewicza. Według nie-go, wniosek rowerzystów zo-stał zgłoszony za późno, niema zdjęcia organizatora i bę-dzie to impreza masowa,bo… na pewno przyjedziedużo ludzi.

    - Gmina nie może nam te-go zabronić, przecież tozgromadzenie publiczne -uważa R. Górski. - To czystazłośliwość. Moim zdaniem,to krępowanie wolnościzgromadzeń, wójt chce za-

    mknąć usta stowarzysze-niom. Organizowałem wieleimprez. Dotrzymaliśmy ter-minów, a zdjęcie organizato-ra oddaje się przy odbiorzeidentyfikatorów. Nie będzieto impreza masowa. Mamyrację i z pikników nie zrezy-gnujemy, odwołam się dowojewody.

    Zastępca wójta przyjął za-proszenie wydrukowane wformacie wielkiego czeku.Czy przyjdzie? - Nie wiem,czy będę uczestniczył w fe-stynach, bo w tym czasiemamy swoje imprezy organi-zowane przez rady sołeckie,ale też mamy swoje życie ro-dzinne - odpowiedział.

    Rowerzyści w zeszłym ty-godniu podpisali porozu-mienie o budowie 30 kmścieżek za unijne pieniądze.Będą na terenie gminy, alewkład własny zapewni mia-sto. Jest na to 6 mln euro. Po-prowadzą do Zawady i Ciga-cic oraz do Drzonkowa, Ra-culi, Ochli i Zatonia. (kg)

    Program pikników >>3

    Robert Górski, szef stowarzyszenia Rowerem do Przodu, wrę-cza zaproszenie na festyny zastępcy wójta, Ireneuszowi Bogu-cewiczowi Fot. Krzysztof Grabowski

  • 2 łącznik zielonogórski | 9 maja 2014 www.Lzg24.plZ Ż Y C I A M I A S T A I G M I N Y >>>>>

    Nauczyciele z Gimnazjum nr 6 mają pomysły! Ostatnio ucznio-wie szlifowali formę w klubie Everest Fitness. W ramach pro-jektu „Nieznane sporty” wyciskali siódme poty na rowerkach,ze sztangami... Fot. Archiwum Gimnazjum nr 6

    Matury, matury... Łukasz Majewski z III LO właśnie wyszedł zponiedziałkowego egzaminu z języka polskiego. - Uff, większe-go stresu nie było - przyznał, luzując krawat. - Oby tak dalej!

    Fot. Krzysztof Grabowski

    W środę starówka rozkwitła dźwiękami! A to z okazji bogategoprogramu obchodów Dnia Godności Osób z Niepełnosprawno-ścią Intelektualną. Bębniarzy z OTZ było słychać na całym dep-taku! Fot. Krzysztof Grabowski

    P I Ó R K I E M C E P E R A >>>>>

    Łącznik Zielonogórski - bezpłatny informator samorządowyISSN 2299-761X

    Redakcja: al. Niepodległości 13, 65-048 Zielona Górae-mail: [email protected], tel. 68 415 22 44

    Redaktor naczelny: Tomasz CzyżniewskiRedaktor prowadząca: Daria Śliwińska-Pawlak

    Wydawca: Urząd Miasta Zielona Góra, ul. Podgórna 22, 65-424 Zielona GóraNakład: 40 tys.

    - Przed rokiem, mocnopan krytykował zapisyKontraktu Zielonogórskie-go. Teraz radni przyjęli gojednomyślnie.

    Adam Urbaniak, przewod-niczący rady miasta: - Do-brze pan zauważył. To byłoprzed rokiem. Zgłosiłemwtedy wiele krytycznychuwag. Po to jednak takieskomplikowane przedsię-wzięcia, jak połączenie mia-sta z gminą, trwają tak dłu-go, żeby był czas na dysku-sję, negocjacje i poprawieniedokumentu. To zawsze pod-lega ewolucji.

    - Poprawiono go po panamyśli?

    - Tak. Gdybym miał oce-niać na stupunktowej skali,to temu sprzed roku dałbymjeden punkt, a obecnemu100. Po prostu niebo a zie-mia. Jeszcze zanim radapodjęła decyzję, na prośbępana prof. Osękowskiego,recenzowałem ten doku-ment. Oczywiście, nigdy niezbliżymy się do absolutu

    wymaganego przez scepty-ków. Takiego absolutu niema. Ale teraz to już prawomiejscowe. Zgodnie ze sta-tutem miasta jest zobowią-zaniem rady do działaniazgodnie z przyjętymi zobo-wiązaniami.

    - Treść Kontraktu jest in-na?

    - Jest inaczej sformułowa-na. Zobowiązania są te sa-me. Do deklaracji rady dołą-czony jest Kontrakt Zielono-górski, który precyzyjnie od-nosi się do już podjętychuchwał, np. w sprawie po-datków, cen biletów komu-nikacji miejskiej itd. Nie matu żadnych ogólników. Sąfakty. Ważne jest, że kon-trakt jest obudowany innymizobowiązaniami miasta. Np.wobec stowarzyszeń. Onepo połączeniu nadal będąobowiązywać. Związek sto-warzyszeń podpisuje z pre-zydentem porozumienie, żeorganizacje pozarządowedostaną określoną pulę pie-niędzy. Jeżeli będzie ich

    mniej, prezydent musi za-płacić karę pokrywającą tęróżnicę. Trafi ona do stowa-rzyszeń. To dobre zabezpie-czenie. Takich porozumieńpowinno być więcej np. zestrażakami z OSP. Zabrakłoczasu. Przyspieszony terminreferendum trochę tu pomie-szał szyki.

    - Przeciwnicy połączeniaw ulotkach kolportowa-nych w gminie piszą, żeKontrakt Zielonogórski niejest dokumentem, który za-bezpieczy interesy gminy ipowołują się na pana wy-powiedzi z 25 czerwca 2013r.

    - Gdyby chcieli być rzetel-ni, to powinni zadzwonić domnie, by spytać, jakie mamteraz zdanie. Przed rokiemoceniałem go krytycznie.Jednak w tzw. międzyczasiezostał zmieniony. Teraz oce-niam go dobrze.

    - Dziękuję.

    Tomasz Czyżniewski

    To jest dobry kontrakt- Po roku pracy, Kontrakt Zielonogórski jest zdecydowanie inny niż pierwotna pro-pozycja. Teraz jest bardzo precyzyjny. To dobry dokument - mówi przewodniczą-cy rady miasta Adam Urbaniak.

    W ZIELONEJ GÓRZE

    Spotkanie z autoremDziś (piątek) o godz. 19.00

    rozpocznie się spotkanie zLeszkiem Żebrowskim, auto-rem publikacji „Walka o praw-dę. Historia i polityka”. Spe-cjalnością autora jest działal-ność podziemia narodowego.Spotkanie w kinie Newa, ul.Kazimierza Wielkiego 21. (dsp)

    W ZIELONEJ GÓRZE

    Wernisaż i koncertMuzeum Ziemi Lubuskiej

    zaprasza w sobotę, 10 maja,o 17.30 na wernisaż prac Ce-zarego Strokosza „Muzyczneprzestrzenie wewnątrzkielisz-kowe”. O 19.00 koncert ka-meralny, zagra Rita D’Arcan-gelo - flet i Jakub Kościuszko- gitara. (dsp)

    W ZIELONEJ GÓRZE

    Szachowy finałMOSiR zaprasza mieszkań-

    ców miasta i okolic na FinałowyTurniej Szachowy, który odbę-dzie się w niedzielę, 11 maja, ogodz. 10.00 w hali MOSiR przyul. Urszuli 22. Zapisy w dniu za-wodów do godz. 9.30 Wpisowe5 zł (nie dotyczy uczniów pod-stawówek i gimnazjów). (dsp)

    W ZIELONEJ GÓRZE

    Jarmark starociZielonogórskie Stowarzysze-

    nie Kolekcjonerów „Gustato-res” zaprasza wszystkich chęt-nych na kolejne targi staroci.Odbędą się one w tę niedzielę,11 maja, w godz. 8.00-13.00,na terenie Zespołu Szkół Elek-tronicznych i Samochodowychprzy ul. Staszica 2. (dsp)

    - Po zmianach Kontrakt Zielo-nogórski to dobry dokument -uważa Adam Urbaniak

    Fot. Krzysztof Grabowski

    W ZIELONEJ GÓRZE

    Transparenty na sesjiOkoło 25 osób protestowało

    przeciwko połączeniu miasta zgminą.

    Pretekstem była wtorkowasesja w ratuszu, podczas któ-rej miejscy radni jednogłośnieprzyjęli deklarację połączenio-wą z dołączonym do niej Kon-traktem Zielonogórskim. Obra-dom przyglądała się niewielkagrupa mieszkańców gminyuzbrojona w transparenty. -Obawiamy się, że nasze wsiebędą gorzej funkcjonowały -tłumaczyli.

    - Dlaczego jest pan przeciw?Nie, bo nie? - pytał miejski rad-ny Andrzej Brachmański.

    - Wieś to wieś. Mnie te obiet-nice nie przekonały - odpowia-dał mu radny z Krępy, TadeuszNaskręt, trzymając w dłoniachrozpostarty transparent. (tc)

    - Jestem przeciwny połączeniu miasta z gminą - mówił Tadeusz NaskrętFot. Tomasz Czyżniewski

  • 3www.Lzg24.pl 9 maja 2014 | łącznik zielonogórski

    Ochla jest OK!

    - W Ochli mieszkam od uro-dzenia. Naszym największymproblemem jest brak kanaliza-cji. Liczę, że dzięki połączeniuz miastem będzie możliweszybkie jej wybudowanie. Kie-dyś z naszej wsi autobusy jeź-dziły częściej. Teraz, kto niema własnego samochodu, mu-si długo czekać na przystanku.Autobusy powinny jeździć czę-ściej. Ja jestem za połącze-niem.

    Roman Gauza

    Zielona Góra jest OK!

    W Starym Kisielinie mieszkam od 1979 r. Znam tu prawie każ-dy kamień. I doskonale wiem, jak bardzo potrzebne są tu zmiany.Bez połączenia z miastem nigdy nie trafią do Kisielina nowe dro-gi czy po prostu ogólny porządek. Bez miejskiej straży się nieobejdzie. Moja mała córeczka, Magda, jeszcze wiele z tego nie ro-zumie, ale na referendum pójdzie z tatą, mamą i dziadkami. Bę-dziemy głosowali za połączeniem. Bo chcemy zmian na lepsze,choć lubimy Stary Kisielin. To przecież nasza mała ojczyzna. Alewiększe miasto daje większe możliwości. I jeszcze jeden powód -to my, mieszkańcy, będziemy dzielili 100 mln z ministerialnegobonusa. To dla nas ważna sprawa, bo ktoś wreszcie potraktowałnas poważnie, czyli oddał w nasze ręce prawo decyzji. Przeciwpołączeniu są głównie ludzie zawodowo związani z gminą.

    Tomasz Piaskowski

    W RACULIZiemniakiemdo wiadraRzut kartoflem to tylko jed-na z konkurencji VI TurniejuWsi. W sobotę okaże się,które sołectwo wystawiłonajsilniejszą drużynę!

    Majowy piknik i turniejwsi to w Raculi już tradycja.Tegoroczna impreza odbę-dzie się przy ul. Witosa, naterenie Orlika. Początek ogodz. 17.00. Tomasz Sro-czyński, sołtys Raculi prze-widuje sporą frekwencję. - Zkażdym rokiem odwiedzanas coraz więcej chętnych.W najbliższą sobotę spodzie-wamy się minimum 300 go-

    ści. Zabawa potrwa do24.00, choć wszystkie służbyprzygotowane są na godzin-ny poślizg - z uśmiechem za-pewnia główny organizatorpikniku.

    Organizatorzy zapewnia-ją o dobrej zabawie. Dladzieci przygotowano gry zclownem Bodzio oraz wy-stęp grupy artystycznej zgimnazjum w Drzonkowie.Dla dorosłych - VI TurniejWsi oraz zabawę podchmurką pod batutą DJ Sig-ma. W turnieju weźmieudział ok. 10 drużyn, tyleprzynajmniej już zapowie-działo swój udział. Walkabędzie zażarta. Rzut oponąsamochodową, nawlekanienitki na igłę lub rzut ziem-niakiem do wiadra wyma-gać będą dużej sprawnościfizycznej oraz jeszcze więk-

    szej odporności psychicz-nej.

    Na zwycięską drużynęczeka nagroda w wysokości1.000 zł, za zajęcie II miejsca- 700 zł, za III lokatę czekanagroda w wysokości 300 zł.Nagrody mogą być wydanewyłącznie na wzbogaceniemajątku nagrodzonego so-łectwa.

    Sołtys Sroczyński przyj-muje zapisy chętnych dru-żyn telefonicznie: 790 896663 lub za pośrednictwempoczty internetowej: [email protected]. Regula-min turnieju oraz szczegóło-wy program pikniku możnapobrać ze strony głównegoorganizatora imprezy, Sto-warzyszenia na Rzecz Pro-mocji Wsi Racula: www.ra-cula.pl.

    (pm)

    W ZAWADZIERodzinnamajówkaMieszkańcy Zawady zama-wiają na najbliższą sobotępiękną pogodę!

    Nie może być inaczej, bo naten dzień zaplanowano we wsimoc atrakcji. Rada sołecka za-prasza wszystkich na rodzinnąmajówkę. Impreza odbędzie sięw godz. 14.00-19.00, na placuprzy kościele. Zobaczymy wy-stępy najmłodszych mieszkań-ców gminy, koncert da zespółWehikuł. Dla malców przygo-towano mnóstwo gier i zabaw,będzie też malowanie buziek.Łasuchy nie muszą się martwić- będą stoiska gastronomiczno--cukiernicze! (dsp)

    W ZIELONEJ GÓRZEBachanaliaczas zacząć!60 imprez w dwa tygodnie.Prawdziwy maraton wyda-rzeń zaplanowali zielono-górscy studenci na rozpo-czynające się w poniedzia-łek Bachanalia.

    W tym roku organizatorzystudenckiego święta podzie-lili je na wydarzenia kultu-ralne i imprezy standardo-we, tradycyjnie kojarzone zBachanaliami: koncerty,zmagania sportowe czy im-prezy klubowe.

    Parada bachanaliowa wy-jątkowo w tym roku, nie wśrodę, a w poniedziałek, 12

    maja. Jej hasłem będzie „Vil-lage” - czyli wieś. Atrakcyjniezapowiada się również reak-tywowany po rocznej prze-rwie „Zjazd na byle czym”,który zaplanowano na 20 ma-ja o 15.00 przy Campusie A,ul. prof. Szafrana.

    - Fajnie, gdyby pojazdybyły zbudowane w styluwiejskim. Parlament stu-dencki buduje w tym rokutrumnę, więc jak nie będziebezpiecznie, to od razu bę-dziemy zapakowani - żarto-wał Krzysztof Deisel, organi-zator zjazdu.

    Ciekawie zapowiada siętakże Kabareton, wracającyna Bachanalia. Będzie takżegala Miss Studentek, Mi-strzostwa w Płukaniu Złotalub do wyboru mecz w rug-by. Szczegóły na www.ba-chanalia.pl. (kg)

    Ale weekend! Piknik za piknikiem!Przed nami trzy dni pełne okazji, by ciekawie spędzić czas. Pasmo imprez zaczyna się już w piątek, na lotnisku w Przylepie.W sobotę Park Technologiczny w Nowym Kisielinie odkryje swoje tajemnice, w niedzielę zabawimy się w ośrodku w Drzon-kowie. A wszystko z rowerem w tle! Zabieramy rodzinę, przyjaciół, psa, kota, duży koc i piknikujemy!

    Spędź popołudnie przy niebanalnych dźwiękach, oglądając pod-niebne akrobacje grupy Żelazny. Interesujesz się koszykówką?Wystartuj w turnieju lub dopinguj swoich znajomych.

    MUZYKA: Diskoleptikk, El'Mirka, Wah Wah, TanzlifeBASKET: turniej koszykówki 3x3SAMOLOTY: trening powietrznych akrobacji grupy Żelazny

    Wspólny przejazd rowerem na miejsce imprezy: start spod Pal-miarni o godz. 16.00, o godz. 17.00 można dołączyć do grupyw Krępie, przy bibliotece.Bezpłatny autobus: 16.30 - Palmiarnia - lotnisko, 21.00 - lotni-sko - Palmiarnia. Przystanek na dolnym parkingu przy Palmiarni.

    Przyjdź na dzień otwarty Uniwersytetu Zielonogórskiego i odkryjPark Technologiczny. Przekonaj się, co kryją specjalistyczne po-jazdy służb ratowniczych i wojska. Zainspiruj się pomysłamimłodych naukowców z Domu Harcerza.

    NAUKA: eksperymenty, gry edukacyjne, szkoła didżejskaPOKAZY: wozy służb ratowniczych, nauka pierwszej pomocyMOTO: zlot motoryzacyjny, pokazy modeli, symulator lotu

    Wspólny przejazd rowerem na miejsce imprezy: start spod Pal-miarni o godz. 10.00, o godz. 11.00 można dołączyć do grupyw Starym Kisielinie, przy remizie strażackiej.Bezpłatny autobus: 10.30 - kampus A - Nowy Kisielin, 12.30 -Nowy Kisielin - kampus A, 12.45 - kampus A - Nowy Kisielin,17.00 - Nowy Kisielin - kampus A. Przystanek przy kampusie,przy dawnym Radiu Index.

    Zabierz całą rodzinę i odpocznij podczas pikniku na łonie natury.Znajdziesz tu mnóstwo animacji i atrakcji dla najmłodszych. Do-wiedz się co słychać u Dzika Wsadzika i Moto Myszy. Spotkajsię z koszykarzami Stelmetu Zielona Góra.

    SPORT: jazda konna, strzelnica, basen, spotkanie z koszykarzamiMUZYKA: występy artystyczne, pokazy, koncertyZABAWA: piknikowe atrakcje, upominki, prezenty

    Wspólny przejazd rowerem na miejsce imprezy: start spod Pal-miarni o godz. 10.00.Bezpłatny autobus: 10.30 - Palmiarnia - Drzonków, 17.00 -Drzonków - Palmiarnia. Przystanek na dolnym parkingu przyPalmiarni.

    Szczegóły na facebook.com RoweremDoPrzodu w Pro jek t i wykonanie Reperezentu j .com w Zadanie zrea l i zowane dz ięk i pomocy f inansowej Miasta Z ie lona Góra

  • 4 łącznik zielonogórski | 9 maja 2014 www.Lzg24.pl

    C Z Y P Ó J D Z I E S Z N A R E F E R E N D U M W S P R A W I E P O Ł Ą C Z E N I A M I A S T A I G M I N Y ? J A K Z A G Ł O S U J E S Z ? > > > > >

    Krzysztof Nowicki z Ochli: - Będę głosował za połączeniem.Moi rodzice są na nie, ale ja podchodzę z nadzieją dopołączeniowej szansy. Moje pokolenie czeka na zmianę. Tylkostarsi boją się, że będzie drożej, że im bloki pobudują. Jatakich obaw nie mam.

    Milena Szołdra z Raculi: - Nie wiem, czy pójdę na referendum,pracuję w niedzielę. Ponadto wciąż nie wiem, jaki oddać głos.Teraz przychylam się do opinii na nie, boję się fali podwyżek.Ale jest jeszcze trochę czasu. Muszę ponownie rozważyć za iprzeciw.

    Jan Kubala z Jarogniewic: - Początkowo byłem na nie, ale zczasem zacząłem zmieniać zdanie. Dziś jestem na tak.Opowiem się za połączeniem. Nie dla mnie i mojego pokolenia,tylko dla naszych dzieci i wnuków. Ale nadal mam obawy,zwłaszcza o intensywność komunikacji. (kg, pm)

    Prezydent to żaden sztywniak- Miły i sympatyczny człowiek, żaden sztywniak, chętnie z nami żartował - podsumowała Magdalena Kuśnierz. Komplemen-tów, życzeń i wspólnych fotek było więcej. Tak mieszkańcy Nowego Kisielina przywitali prezydenta Janusza Kubickiego, gdyten, w ostatni wtorek, osobiście zachęcał do udziału w referendum.

    Tuż po wyjściu z samo-chodu, prezydent Janusz Ku-bicki spotkał AgnieszkęWłodarską, gdy ta wypycha-ła motocykl z ciasnego gara-żu. Stękając z wysiłku, bezcienia nieśmiałości, od razuwypaliła: - Jestem za połą-czeniem!

    Prezydent rzucił się z po-mocą. Wielki motocykl stałsię obiektem prezydenckiegopodziwu oraz fachowegowykładu o jego możliwo-ściach technicznych.

    Do rozmowy dołączyłamama Agnieszki. - Nasza ca-ła rodzina jest za połącze-niem. Panie prezydencie, bę-dziemy głosować na TAK -zapewniała.

    Kubicki, kilka ulic dalejspotkał Teresę i Jerzego Ma-łowskich. - Ja lubię ZielonąGórę. I będę głosowała naTAK. Dla moich wnuków.Już cieszę się z tańszych bi-letów MZK, niższych podat-ków, no i tańszych wejść nabasen, dla dzieci. Mojawnuczka, Karolina, najwię-cej skorzysta na połączeniu.A panu, panie prezydencie,życzę wszystkiego najlepsze-go, żeby się udało, żeby panaponownie wybrali.

    Do przypadkowego spotka-nia doszło na jednej z bocz-nych uliczek Nowego Kisieli-na. Samochód z piskiem opon

    zatrzymał się tuż obok prezy-denta. Kierowca, Tomasz Ka-szubski, ponad 20 lat temupogrywał towarzyskie meczekoszykówki z dzisiejszymprezydentem Zielonej Góry.Rozmowa błyskawicznie ze-szła z koszykówki na połącze-nie z miastem. - Gmina jestsłaba, połączenie da namwszystkim kopa, dlatego będęgłosował na TAK. Trzymamkciuki, wszystkiego dobrego.

    - Zapraszam do udziału wreferendum - prezydent zszerokim uśmiechem przy-witał Magdalenę Kulik, któraz synkiem, Wojciechem,właśnie wyruszała na spa-cer. Kubicki wypytywał oulubione potrawy małegoWojciecha, pani Magdalenawypytywała o synów prezy-denta. - Chciałbym jak naj-lepszej przyszłości dla na-szych dzieci, dlatego nama-wiam mieszkańców do połą-czenia - tłumaczył Kubicki. -To dobry pomysł - przyznałapani Magdalena. - Ja teżchciałabym połączenia, bodzieci szybko rosną.

    Do kolejnego spotkaniadoszło kilkadziesiąt metrówdalej. Prezydenta Kubickie-go otoczyła grupka rozmów-ców: Wiesław Koziołowski,Magdalena Kuśnierz z syn-kiem Wojtkiem oraz BeataPamięta z kilkuletnią Zosią.

    Również oni serdecznieprzywitali prezydenta. -Niech się pan nie martwi,nas nie trzeba namawiać, za-głosujemy! - zapewniał Ko-ziołowski. Panie ochoczoustawiły się do pamiątkowe-go zdjęcia. - Prezydent to mi-ły i sympatyczny człowiek,żaden sztywniak, chętnie znami żartował - podsumo-wała rozmowę pani Magda-lena.

    Narastający tłum zasko-czył prezydenta licznymi ge-stami poparcia i życzliwości.- Wybaczcie, jeszcze muszęrozdać całą torbę ulotek -Kubicki szybko pożegnał sięz rozmówcami.

    Prezydent małą sensacjęwzbudził pod sklepem w No-wym Kisielinie. Kubicki beznamysłu podszedł do grupymężczyzn siedzących zaogrodowym stołem. Każdy znich natychmiast wyciągnąłdłoń po materiały informacyj-ne. - Jesteśmy za połączeniem- od razu wypalił Jerzy Wieja.- Żeby tylko wojewoda i ko-mendant policji powrócili doZielonej Góry - zażartował,wzbudzając głośne rozbawie-nie uczestników rozmowy. -Zrobię wszystko, by ZielonaGóra była dla was dobrymmiejscem do życia, ale to rów-nież zależy od waszej decyzji- zapewniał prezydent.

    Prezydencki spacer po No-wym Kisielinie zakończył sięprzy jednej z piaszczystychdróg. Na jego widok, z domuwyszła Jadwiga Mackiewicz.Prezydent został zaproszonydo przydomowego ogródka. -Nasza cała rodzina jest naTAK - zadeklarowała.

    Gdy prezydent rozmawiałz mieszkańcami Nowego Ki-sielina, kolejne zespoły poje-chały do innych sołectw.

    - Mnie nie trzeba przekony-wać. Jestem za połączeniem.Na referendum pójdę. Mate-riały wezmę, bo trzeba popra-cować nad niektórymi sąsia-dami - śmiał się Piotr Lewan-dowski z Zatonia. Pod skle-pem rozmawiał z wiceprezy-dentem Krzysztofem Kaliszu-kiem, radnym Piotrem Bar-czakiem i swoim sąsiadem,Jarosławem Skorulskim.

    Mniej zdecydowany był ko-lejny mężczyzna. - Raczej je-stem na TAK. Mieszkam wBarcikowicach, ale zameldo-wany jestem w Zielonej Górze- tłumaczył Gracjan Żejmo.

    - To nie jest przeszkodą,można się dopisać do listywyborców. Wystarczyprzyjść w niedzielę na festynw Drzonkowie. Tam będziespecjalne stoisko, przy któ-rym pomożemy ten problemzałatwić - zachęcał K. Kali-szuk. (pm, tc)

    - Możemy zrobić sobie fotkę z prezydentem Zielonej Góry? Bę-dzie pamiątka! - śmiały się mieszkanki Nowego Kisielina, Be-ata Pamięta z córeczką Zosią i Magdalena Kuśnierz z synkiemWojtkiem. Fot. Krzysztof Grabowski

  • 5www.Lzg24.pl 9 maja 2014 | łącznik zielonogórski

    Zielona Góra jest OK!

    Mieszkam w Starym Kisielinie, jednak bliżej mi domiasta. Dlaczego? Bo w mieście jest dużo więcej, na-zwałabym „dogodności”, to znaczy sklepów, połą-czeń komunikacyjnych. Jestem rdzenną mieszkankągminy, od urodzenia, mogę wiele powiedzieć na te-mat miejsca, w którym żyję. Widzę ogromną potrze-bę zmian. Moim zdaniem, ludzie na wsi są w więk-szości za połączeniem z Zieloną Górą. Dla mnie tooczywiste, że trzeba się połączyć. Bo to także kwestiaprzyszłości naszych dzieci, powinniśmy o nie za-dbać.

    Danuta Król

    Ochla jest OK!

    - W Ochli mieszkam z przerwami 10 lat. Przeprowadziłemsię z Jarogniewic. Bez dwóch zdań Ochla jest OK i Zielona Gó-ra jest OK! W praktyce stanowimy jedną całość. Wystarczy ra-no popatrzeć, w którą stronę jadą samochody. Ja nie wyobra-żam sobie życia bez miasta. Tu mam pracę, robię zakupy,chodzę do lekarza. Po prostu wszystko tu załatwiam. Od sa-mego początku jestem za połączeniem. Uważam, że Ochlamoże na tym tylko zyskać. Na przykład chodniki, bo przy nie-których ulicach jest bardzo niebezpiecznie. Tylko nasi radnisą przeciw. Nie wiem czemu. Mam dwoje dzieci: Marikę i Kry-stiana, chcę żeby żyły w dobrych warunkach.

    Mariusz Sadecki

    W ZIELONEJ GÓRZEFestiwalSchola 2014Stowarzyszenie Pro Culturaet Musica im. Edyty Stein za-prasza na II. Festiwal Deka-nalny „Schola - 2014” Diece-zji Zielonogórsko-Gorzow-skiej.

    Festiwal rozpocznie sięmszą o 9.30, w sobotę, 10maja. Koncerty konkursoweodbędą się w trzech obiek-tach parafii pw. Ducha Świę-tego, w godz. 11.00-18.00.Koncert finałowy z udziałem„Złotej Dziesiątki” o godz.18.45 - scena plenerowa. Aw niedzielę, 11 maja, kon-cert galowy laureatów orazwystęp gwiazdy wieczoru -zespołu TGD (Trzecia Godzi-na Dnia). Początek o 19.30,scena plenerowa, ul. Bułgar-ska 30. Wstęp wolny. Szcze-góły na www.pcem.pl.

    Honorowy patronat nadfestiwalem objął biskup Ste-fan Regmunt.

    (dsp)

    W ZIELONEJ GÓRZEMaestroz honoramiWe wtorek, o 11.00, prof.Krzysztof Penderecki odbie-rze tytuł doktora honoriscausa Uniwersytetu Zielo-nogórskiego.

    To uroczystość otwartadla wszystkich zaintereso-wanych. Odbędzie się w au-li uniwersyteckiej przy ul.Podgórnej 50.

    - Maestro przyjedzie nauniwersytet już dzień wcze-śniej, w poniedziałek, 12maja - informuje Ewa Sapeń-ko, rzeczniczka UZ. - Wraz zmałżonką, Elżbietą Pende-recką, w Bibliotece Uniwer-syteckiej, o 16.30 weźmieudział w wernisażu wystawy„Powiało na mnie morzesnów… Partytury i muzycz-ne notacje Profesora Krzysz-tofa Pendereckiego.”

    Również 12 maja, o 19.00w Filharmonii Zielonogór-skiej odbędzie się koncert,w którym będą uczestni-czyć państwo Pendereccy.

    (dsp)

    TAK. Dla mojej rodziny- Nie jestem wróżką. Mogę tylko odwołać się do mojej intuicji. A ta mi podpowiada, że o wyniku referendum połączeniowego zadecyduje przede wszystkimfrekwencja - przyznaje Zenon Rabęda.

    - Popiera pan połączeniez miastem?

    Zenon Rabęda, mieszka-niec Starego Kisielina, byływieloletni przewodniczącyrady gminy: - Popieram połą-czenie nie dla siebie, tylkodla młodych, dla mojej ro-dziny. Połączenie da namwszystkim szansę na lepszyi szybszy rozwój. W poje-dynkę będzie i gminie, i mia-stu znacznie trudniej. Zamoim poparciem dla połą-czenia nie kryją się żadneosobiste korzyści. To wy-łącznie wybór lepszej drogirozwoju.

    - Połączenie spotyka się zgwałtownym sprzeciwemwiększości gminnych rad-nych. Ponoć wywierali tak-że na pana naciski, by wy-cofał pan swoje poparcie narzecz połączenia. To praw-da?

    - Nie wiem, skąd zaczerp-nął pan tę informację. Ja mo-gę tylko zdementować - niktmnie do niczego nie nama-wiał: ani do popierania połą-czenia, ani do wycofania po-

    parcia. To była moja samo-dzielna decyzja.

    - Mariusz Rosik zostałprzez radnych niedawnoodwołany z funkcji wice-przewodniczącego właśnieza popieranie połącze-nia…

    - Nie wiem, nie znamwszystkich szczegółów. Zjednej strony, te liczne je-go nieobecności na posie-dzeniach komisji nie mogąbudzić mojego entuzja-zmu, choć domyślam się,że skoro Rosika nie było,to widać miał ku temuważne powody. Z drugiejstrony, może zastanawiaćta zbieżność jego odwoła-nia z ogłoszeniem przezRosika poparcia dla połą-czenia. Ale nie chcę gdy-bać, nie mam szczegółowejwiedzy.

    - Jak pan ocenia poprzed-nie kampanie połączenio-we?

    - Przeżyłem ich kilka. Naj-dłuższą za czasów prezydentBożeny Ronowicz. Jako

    przewodniczący rady gminyczęsto spotykałem się z peł-nomocnikiem prezydentamiasta, Stanisławem Szym-kowiakiem, właśnie w tejsprawie. Nasze rozmowy by-ły bardzo podobne. Ja pyta-łem o szczegółowe propozy-cje w zakresie oświaty, spor-tu, straży pożarnej itp., aSzymkowiak konsekwentniesprowadzał nasze rozmowydo wysokiego poziomu ogól-ności.

    - A jak pan ocenia obecnąkampanię?

    - Moje poparcie dla połą-czenia jest najlepszą jej oce-ną.

    - Jaki wynik referendumpan prognozuje?

    - Nie jestem wróżką. Mogętylko odwołać się do mojejintuicji. A ta mi podpowia-da, że o wyniku referendumzadecyduje przede wszyst-kim frekwencja.

    - Dziękuję.

    Piotr Maksymczak

    - Popieram połączenie nie dla siebie, tylko dla młodych, dlamojej rodziny. Połączenie da nam wszystkim szansę na lepszyi szybszy rozwój - uważa Zenon Rabęda ze Starego Kisielina.

    Fot. Krzysztof Grabowski

    MIESZKAŃCY STAREGO KISIELINA O ODWOŁANIU MARIUSZA ROSIKA Z FUNKCJI WICEPRZEWONICZĄCEGO RADY GMINY>>>

    Jarosław Naumowicz: - Od-wołanie radnego MariuszaRosika odebrałem bardzoźle. Przecież każdy powi-nien mieć prawo do wła-snych poglądów. Nie wolnokarać za odwagę i niezależ-ność myślenia. Rosik poparłpołączenie, bo uznał więk-sze miasto za lepsze rozwią-zanie dla ludzi. To bardzoporządny człowiek i świet-ny radny. Mieszkańcy Stare-go Kisielina bardzo go po-ważają.

    Teresa Hnatyszyn: - Odwo-łanie Mariusza Rosika zwiceprzewodniczącego ra-dy gminy to pokaz kiep-skiej jakości gminnej de-mokracji. Wójt musiał chy-ba poczuć się bardzo za-grożonym, skoro zdecydo-wał się ukarać człowiekabardzo zasłużonego dlaStarego i Nowego Kisielina.Nie tak dawno byłam naspotkaniu z wójtem. Całyczas się tylko chwalił. Tobył cyrk, nie rozmowa.

    Kazimiera Czyżewska: -Odwołano Rosika bez żad-nej podstawy. On tylko wy-pełniał swoje obowiązkiradnego. Poparł połączenie,bo uznał taki ruch za dobrerozwiązanie dla naszychwsi. I tylko za to został uka-rany, za szczerość i troskę onaszą przyszłość. Nawetprezydent Komorowski do-cenił jego zasługi. Dał Rosi-kowi krzyż zasługi, a gminago odwołała. Śmiechu war-te.

    Barbara Sieradzan: - Do-brze oceniam Mariusza Ro-sika. Radny bardzo się anga-żuje w życie naszych wsi. Adzieci to jego oczko w gło-wie. Zawsze pomoże, wy-starczy poprosić. Współpra-cowałam z nim przy wieluimprezach. Zawsze jestprzygotowany, zawszeuprzejmy i życzliwy lu-dziom. Nic dziwnego, że do-stał krzyż zasługi od prezy-denta Bronisława Komorow-skiego.

    Krzysztof Czekański: - Bezdwóch zdań, Mariusz Rosikzostał przez gminę ukaranyza niezależność poglądów.Poparł połączenie, wbrewwójtowi i większości rad-nych. To nie jest demokra-cja, tylko pozoracja demo-kracji. Po odwołaniu Rosikawyraźnie widać, że nad-szedł etap rozpaczliwej wal-ki o stołki. Dlatego będę gło-sował za połączeniem. Po-pieram radnego Rosika.

    (pm, kg)

  • 6 łącznik zielonogórski | 9 maja 2014 www.Lzg24.pl

    Zielona Góra jest OK!

    Mieszkam w Nowym Kisielinie. Chętniepójdę na referendum. I zagłosuję na TAK.Połączenie jest szansą głównie dla mło-dych, dla emerytów jest już sprawą raczejobojętną. Według mnie, bycie mieszkańcemmiasta jest bardzo atrakcyjną perspektywą.Dlatego wolałabym nie mieszkać na wsi. Ichoć lubię wieś, wolę miasto. Zawsze zawo-żę członków rodziny na Winobranie. Miastoma się czym pochwalić. Zielona Góra jestOK.

    Barbara Bednarek

    Drzonków jest OK!

    - Całe życie byłam zielonogórzanką. W Drzonkowie miesz-kam od czterech lat. To sympatyczne miejsce do życia, jednaknie jest pozbawione problemów. Największym z nich są drogi.Ich stan to masakra. Dlatego jestem za połączeniem, bo myślę,że takie kłopoty będzie wtedy łatwiej rozwiązać. Nie boję się po-łączenia. Jedyne czego bym nie chciała, to żeby ktoś wycinał la-sy. Ja nie widzę wielkiej różnicy między miastem a gminą, kilkaminut jazdy i jestem w centrum miasta. Moja córka, Karolinka,chodzi do przedszkola na wsi, ale chciałabym, żeby do szkołyposzła do miasta. Brakuje mi też dobrej komunikacji z miastem.Myślę, że po połączeniu będzie więcej autobusów.

    Renata Konieczna

    OPINIA

    Batmani, wszystkie chwyty dozwolone?Czytelniku. Mieszkasz w gminie i jeździsz do miasta? Do pracy, z dzieckiem do szkoły, do lekarza? Jeśli tak, to powinieneś siępoczuć obywatelem drugiej kategorii. Po prostu, gorszym.

    Czy czujecie się gorsi tyl-ko dlatego, że mieszkacie nawsi? Nie? To fajnie! Bo nibydlaczego mielibyście się takczuć. Przecież nie macie kło-potów ze skleceniem dwóchzdań. Nie macie słomy w bu-tach ani strzechy zamiast da-chówek. A furmanki ogląda-cie tylko w skansenie.

    Chyba innego zdania sąrządzący gminą, skoro wulotce piszą: „Nie będziemymieszkańcami wsi, ale „mia-stowymi” gorszej kategorii”.Zespół ds. przeciwdziałanialikwidacji gminy ZielonaGóra zaprezentował ją w ze-szłą środę na schodach urzę-du marszałkowskiego. Przy-szli: przewodniczący zespo-łu Rafał Nieżurbida, radnaAntonina Ambrożewicz--Sawczuk, wiceprzewodni-cząca rady gminy SylwiaBrońska, radny Tadeusz Na-skręt, dyr. szkoły podstawo-wej w Zawadzie WładysławKondras i sołtys Przylepu,Maciej Olszewski.

    Zaprosili dziennikarzy,żeby m.in. nawtykać „Łącz-nikowi”, bo nie publikuje poich myśli. Zdaniem R. Nie-żurbidy, istnego Batmanapatriotyzmu: „Łącznik” niemoże być w okresie referen-dalnym kolportowany na te-renie gminy, bo finansuje gomiasto. Pismo w tej sprawiezłożyli do wojewody, RIO ikomisarza wyborczego.

    Gładko ominęli niewygod-ny dla siebie fakt, że „Łącz-nik” jest legalnie zarejestro-wanym pismem, a takie mo-że ukazywać się bez żad-nych ograniczeń na tereniecałego kraju. Ale nie o prawotu chodzi, tylko o zamknię-cie ust zwolennikom połą-czenia. Według „jedynychpatriotów” gminy - kto jestza połączeniem, nie jest„prawdziwym” mieszkań-cem gminy. A może nawetPolakiem. A dowodem kom-pletnego upadku jest zara-bianie w mieście.

    Listę nazwisk z zarobkamizwolenników połączenia od-czytała radna Sylwia Broń-ska. Zapytani o własne za-robki, nie byli skorzy do wy-nurzeń. Przyznała się tylko

    Antonina Ambrożewicz--Sawczuk. Pozostali milcze-li.

    Na razie lista złoczyńcówjest krótka. Ulotka wymie-nia: Krzysztofa Kaliszuka,Elżbietę Sochacką, Mieczy-sława Jerulanka, BarbaręLangner, Beatę Jilek, Mie-czysława Jargasa, RobertaKarwackiego i Henryka Ki-słego. Ale uważajcie. Jeśliotwarcie mówicie o korzy-ściach z połączenia, traficiena czarną listę. I będą wamiw gminie pomiatać! Tak „pa-trioci” fachowo skłócająmieszkańców.

    „Prawdziwi patrioci” mająsię o co bić. Gmina dobrzeim płaci. Wójt Mariusz Za-lewski zarabia miesięcznietylko o 300 zł mniej od pre-zydenta Janusza Kubickiego,choć ten dodatkowo wypeł-nia obowiązki starosty. Na-wał obowiązków nieporów-nywalny. Sześć razy większemiasto, dziesięć razy więk-szy budżet. Płace takie same.

    Jak się zarabia w gminie?Patrz ramka obok. Dieta tobardzo ważna pozycja w do-mowym budżecie wielugminnych radnych. Prawiepołowa tych radnych pracu-je w mieście. Trzech to pra-cownicy gminy. A teraz py-tanie do „patriotów” - czy ta-cy radni mają prawo się od-zywać w gminnych spra-wach, przynajmniej wedlewaszych kryteriów patrioty-zmu?

    Podczas spotkania naschodach, Rafał Nieżurbida,gminny Batman, przekony-wał, że „Łącznik” kłamie,wzorem rzetelnej informacjijest tylko „Głos z Gminy”.

    - Co jest tu nieprawdą? -zapytałem.

    - Pan prezydent nie mówijak długo to będzie obowią-zywało. Przecież zaraz popołączeniu będzie to możnazmienić - odpowiedział Nie-żurbida.

    - A czy pan zapewnimieszkańców, że gmina ni-gdy nie podniesie podat-ków?

    - Przed ostatnimi zabiega-mi prezydenta wszystkie po-datki były w gminie niższe -

    bez zmrużenia oka zapew-niał Nieżurbida.

    Nasz Batman kłamał w ży-we oczy. Od 2006 r. zawszenp. podatek od powierzchnimieszkań był wyższy w gmi-nie. I nadal jest. Po połącze-niu zostanie obniżony dostawek miejskich. W tymczasie miasto podniosło po-datki tylko trzy razy, zawszepo wielkiej awanturze na se-sji. Tymczasem gminni rad-ni sześć razy podnosili po-datki, zbytnio się nad tymnie rozwodząc. Na gmin-nych sesjach, oprócz „Łącz-nika”, nie ma innych me-diów. Dlatego „Łącznik” jestbe!

    Zajrzyjmy do wzorcowego„Głosu z Gminy”, głównegoorganu „patriotów”. Na ła-mach prawie cały czas te sa-me twarze. Sami swoi.Wszyscy tylko o połączeniu.Są przeciw. A jeśli już mó-wią o przyszłości gminy, tojedynie o kolejnych placachzabaw. Ani słowa o nowychmiejscach pracy. Ani słowao braku dróg. Za to dużo ogminnej oświacie. Że jestświetna a miejska straszna.

    Taka jest oficjalna wersja.A jak mówią „prawdziwi pa-trioci” między sobą, gdy ludnie słyszy? Zajrzyjmy doprotokołu sesji z 2 marca2012 r. Strony 13-16.

    Przyczyny niskich wyni-ków egzaminu w gminnychgimnazjach: „Są to:

    - niska motywacjauczniów do nauki,

    - brak wsparcia ucznia zestrony rodziców,

    - niewłaściwe warunki dopracy domowej uczniów,

    - niska frekwencjauczniów na konsultacjach,

    - brak motywacji zdoby-wania wiedzy spowodowanyniskim wykształceniem ro-dziców itd.”.

    Czyli co, panie i panowieBatmani. Co innego myśliciei co innego piszecie w gmin-nych gazetach! A rodzice itak głosują nogami. Ponadpołowa gminnych gimnazja-listów uczy się w mieście.Oni już wybrali.

    Tomasz Czyżniewski

    Przeciwnicy połączenia, zapytani o własne zarobki, nie byli skorzy do wynurzeń. Przyznała siętylko Antonina Ambrożewicz-Sawczuk. Pozostali milczeli. Fot. Krzysztof Grabowski

    Tak się zarabia w gminie(Uwaga! Podane płace to kwoty brutto a diety netto. Stan na 8 maja)

    Radniw Krzysztof Wołczyński, dochód z firmy - 153 tys. zł, dieta - 20,1 tys. zł.w Jerzy Żetecki, z tytułu zatrudnienia - 47,1 tys. zł, dieta - 21,2 tys. zł.w Ireneusz Rypson, z tytułu zatrudnienia - 59,5 tys. zł, diety radnego i sołtysa - 23,2 tys. zł,

    prowizja sołtysa - 1,3 tys. zł.w Mariusz Rosik, z tytułu zatrudnienia - 113 tys. zł, dieta - 20,5 tys. zł.w Tadeusz Naskręt, emerytura - 24,5 tys. zł, dieta - 20,2 tys. zł.w Jacek Marciniak, z tytułu pracy - 37,3 tys. zł, umowy zlecenia - 4 tys., dieta - 19,4 tys. złw Wiesław Kuchta, z tytułu pracy - 44,2 tys. zł, dieta - 21,3 tys. zł.w Robert Jankowski, z tytułu pracy - 73,3 tys. zł, umowy zlecenia - 12,7, dieta - 19,7 tys. zł.w Sylwia Brońska, dochód z gospodarstwa rolnego - 8 tys. zł, dieta - 21,5 tys. zł.w Tadeusz Borek, taksówka - 62,6 tys. zł, ZUS - 9,2 tys. zł, dieta - 20,2 tys. zł.w Dorota Bojar, żadnych dochodów i diet nie wykazała.w Jarosław Berent, gosp. rolne przychód - 6,5 tys. zł, sklep - 107,3 tys. zł, dieta - 19,5 tys.

    zł.w Piotr Bandosz, z tytułu pracy - 40,4 tys. zł, umowy zlecenia - 21,4 tys. zł, pozostałe - 5,3

    tys. zł, dieta - 19,8 tys. zł.w Antonina Ambrożewicz-Sawczuk, emerytura - 26 tys. zł, dieta - 20,3 tys. zł.w Jacek Rusiński (dane z 2012 r.), z tytułu zatrudnienia - 41,8 tys. zł, inne - 4,4 tys. zł, dieta

    - 23,9 tys. zł.

    Urzędnicyw Wójt Mariusz Zalewski (dane z 2012 r.) - 157,1 tys. zł.w Zastępca wójta Ireneusz Bogucewicz, rady nadzorcze - 4,3 tys. zł, z tytułu pracy - 125,9

    tys. zł.w Skarbnik Elżbieta Łuczak-Kumorek, z tytułu pracy - 132 tys. zł, emerytura - 58,3 tys. zł.w Sekretarz Urszula Zamiatała, z tytułu zatrudnienia - 119 tys. zł.

    Inni:w Władysław Kondras, dyrektor PSP w Zawadzie, z tytułu zatrudnienia - 75,2 tys. zł, umowy

    zlecenia - 5,8 tys. zł.Rocznie rada i najważniejsi gminni urzędnicy kosztują gminę około 1 mln zł.

  • 7www.Lzg24.pl 9 maja 2014 | łącznik zielonogórski

    100 mln zł za zgodne połączenie traf i do gminy

    ORGANIZACJEPOZARZĄDOWE,

    STOWARZYSZENIA, KLUBYSPORTOWE, OSP,

    ZESPOŁY CARITAS BĘDĄFINANSOWANE NA TAKIMSAMYM LUB WYŻSZYM

    POZIOMIE

    SIEĆ SZKÓŁI OKRĘGI

    ZOSTANĄ ZACHOWANE

    DZIECIBĘDĄ DOWOŻONE

    DO SZKÓŁ

    NIE BĘDĄLIKWIDOWANE

    ŻADNE PLACÓWKIOŚWIATOWE

    POZOSTANĄSOŁTYSI

    I SOŁECTWA

    W TYCH OBSZARACHNIC SIĘ NIE ZMIENI

    OFERTA MIASTA DLA MIESZKAŃCÓW GMINY

    NIŻSZE PODATKIOD NIERUCHOMOŚCI

    NIŻSZY PODATEKROLNY

    TAŃSZE BILETYMZK

    NIŻSZA OPŁATAADIACENCKA

    PRZEDSZKOLAZA DARMO

    MIESZKAŃCY DECYDUJĄO PODZIALE FUNDUSZU

    INTEGRACYJNEGOI BUDŻETU OBYWATELSKIEGO

    Podatki zostanązrównane do niższego poziomu

    42 gr/mkw. - taka stawka będzie obowiązywać w przypadkubudynków mieszkalnych.27 gr/mkw. - taka stawka będzie obowiązywać w przypadku

    gruntów.5,24 zł/mkw. - Taka stawka będzie obowiązywać wprzypadku garażu i budynków gospodarczych.

    Przykład: Prezydent Janusz Kubicki, mieszkaniec Zielonej Góry (dom103,8 mkw., garaż 17,55 mkw., grunt 325 mkw.) zaoszczędzi na

    podatku od nieruchomości 30 zł.

    Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, mieszkaniec Kiełpina (dom 169mkw., grunt 745 mkw.) zaoszczędzi na podatku od nieruchomości

    21,87 zł.

    90 proc.O tyle zostanie obniżony podatek rolny.

    Stawka wynika ze średniej ceny skupu żyta.Przyjmując ceny z 2014 r. obniżony

    podatek wyniósłby 17,32 zł. za grunt rolnyod 1 ha przeliczeniowego.

    Obecnie stawka za hektar przeliczeniowygruntów w gospodarstwach rolnych wynosi

    w gminie 137,50 zł. Oszczędność to120,18 zł za 1 ha.

    2,60 złTyle będzie kosztować elektroniczny bilet jednorazowy.

    Za bilet okresowy zapłacimy 90 zł (takie są obecnieceny biletów w mieście).

    Roczna oszczędność dla rodziny 2+2 na biletachmiesięcznych to 2.500 zł.

    0 złDarmowe przejazdy dla dzieci w wieku od 4 do 7 lat.

    Warunek jest jeden - rodzice są mieszkańcami ZielonejGóry i mają kartę ZGranej rodziny.

    Od 15 kwietnia taki przywilej funkcjonuje w mieście.

    1 proc.Tyle wyniesie opłata nakładana na właścicieli

    w związku ze wzrostem wartości ichnieruchomości, poprzez budowę infrastruktury

    technicznej.

    W mieście już obowiązuje taka taryfadla właścicieli nieruchomości, w gminie

    wynosi 20 proc. 0 złRodzice nic nie zapłacą za 10 godzin dziennego

    pobytu dziecka w publicznym przedszkolu.Kosztować będzie tylko wyżywienie.

    W mieście ta stawka już obowiązuje. Oszczędnośćdla rodziców to maksymalnie 1.200 zł za dziecko.

    Utrzymany zostanie FunduszIntegracyjny, którym dysponowaćbędą mieszkańcy na zebraniach

    wiejskich.

    MASZ WYBÓR! REFERENDUM W GMINIE - 18 MAJA

  • 8 łącznik zielonogórski | 9 maja 2014 www.Lzg24.pl

    SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI NR 72

    Jak to z pochodami bywałoPanie redaktorze, a czemu nic pan nie napisał o pochodach pierwszomajowych? To kiedyś było wielkie święto. Pamięta pan,chodziły al. Niepodległości - zaczepił mnie czytelnik, pan Antoni.

    - No właśnie, Czyżniew-ski, czemu nic nie napisałeśo pochodach - moja żona po-trafi czytać w myślach i…ubraniach. Zawsze wypa-trzy, co jadłem. Że też czło-wiekowi ciągle coś z brodyzleci.

    - Co to za plama? Znowusię potajemnie obżerałeś? -śledztwo trwa.

    - To kapnęło z patelni, jakją myłem. A tak właściwie,to jak to się dzieje, że onajest wciąż brudna? - usiłowa-łem zmienić temat. Nic z te-go.

    - Czyżniewski, spójrz miw oczy! Budyniu się nie go-otuujee na patelni - to byłostateczny cios.

    Lepiej się zajmijmy pocho-dami. Nie będę się wymą-drzał na ich temat. Lepiej so-bie na nie popatrzeć niż zawiele o nich pisać. Nie cier-piałem ich, bo jako mło-dzieńca zmuszano mnie doudziału. A ja nie lubię, jakmnie się zmusza do czego-kolwiek. Lubię natomiastpochodowe obrazki.

    Popatrzcie na ten po pra-wej. Jak z epoki Stalina.Twardy robotnik, w ręcemłot, z tyłu fabryka… Widaćmaszyny tkackie i piwnicepełne wina. To symbole Zie-lonej Góry - stal, sukno i wi-no. Tylko skąd te niemieckienapisy? To okolicznościowyfotomontaż opublikowany w

    „Grünberger Wochenblatt” 1maja 1935 r. To okres rzą-dów Adolfa Hitlera. Przezmiasto maszerowali robotni-cy w górniczych unifor-mach, marynarze i panowiew mundurach SA.

    Młodzież szkolna z Hitler-jugend zebrała się na pl. Sło-wiańskim. O 7.00. Jak rano!Zwartą kolumną pomaszero-wali na stadion przy ul.Wrocławskiej. Mniej tu byłoportretów, za to dużo sztan-darów ze swastyką. Jak po-dawał „Grünberger Wochen-blatt”: na stadionie stawiłosię 12.000 osób, czyli co dru-gi mieszkaniec Zielonej Gó-ry.

    Powojenne pochody po-czątkowo koncentrowały sięprzy ratuszu. Później głównątrybunę przeniesiono w oko-lice redakcji „Gazety Lubu-skiej”. Na kilkanaście lat.Wąska, zadrzewiona alejamiała swój klimat, ale niebyło na niej monumentalnie.Klasa robotnicza (i inteligen-cja) nie miały gdzie manife-stować. Dlatego trzeba byłosię przenieść gdzie indziej.Ostatni raz manifestanciprzeszli tędy 1 maja 1964 r.

    Rok później impreza prze-niosła się na najważniejsząarterię miasta - ul. Bohate-rów Westerplatte. I zostałatam do lat 90.

    Tomasz Czyżniewski

    Manifestanci ze ZBOWiD-u? Dziwnie młodzi Zdjęcia Bronisław Bugiel Końcówka lat 60. Cieszymy się z maszyn, obok ulicy trwa budowa poczty i empiku

    Rok 1963. Jest okazja, by pochwalić się osiągnięciami w bu-downictwie.

    Można było pokazać motolotnię

    Przedwojenny plakat z 1 maja 1935 r.

    Edward Mincer nie żyjeW środę zmarł Edward Mincer, torunianin z urodzenia,zielonogórzanin z wyboru. Dziennikarz radiowy, solidar-nościowiec internowany w stanie wojennym, redaktor„Gazety Nowej” i wiceprezydent Zielonej Góry. I przedewszystkim niewiarygodny gaduła. Wspaniały gaduła.Edward, cholera jasna, i kto mi teraz poprowadzi wieczórautorski, gdy już napiszę swoją kolejną książkę? Ciąglemnie do tego namawiałeś…