44

Panaceum - wzorzecpanaceum.lodz.pl/sites/default/files/panaceum/panaceum_09-2010.pdf · nr 9 (156) – wrzesień 2010 Od redakcji Statystyczny Polak żyje o 4–5 lat krócej niż

  • Upload
    vodan

  • View
    217

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

nr 9 (156) – wrzesień 2010

Od redakcji

Statystyczny Polak żyje o 4–5 lat krócej niż Francuz, Niemiec, czy Holender – wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicz-nego, który od kilkunastu lat przygotowuje raporty o stanie zdrowia Polaków. Co gorsza, ten dystans wcale się obecnie nie zmienia, bo tzw. bezkosztowe możliwości podnoszenia jakości życia wyczerpały się. Wielu Polaków zmieniło złe nawyki żywieniowe, zaczęło gimnasty-kować się, większą wagę przywiązuje do profilaktyki zdrowotnej, ale to nie załatwia problemu. Nadal częściej chorujemy i wcześniej umie-ramy niż obywatele krajów „starej” Unii Europejskiej.

Aby te kraje dogonić, potrzebujemy nowych technologii i lep-szego dostępu do leczenia, a zatem szybkiej reformy systemu ochro-ny zdrowia, no i… większych nakładów na nią. Zgodnie z danymi NIZP (choć wydają się być one zawyżone), te nakłady wynoszą obecnie w Polsce 6,2 proc. PKB, gdy tymczasem we Francji stano-wią 11,1 proc., w Niemczech – 10,6 proc., a nawet na Węgrzech – 8,3 proc. Mniej na zdrowie przeznaczają tylko Cypr, Litwa, Rumunia i Estonia. W dodatku zła organizacja systemu opieki zdrowotnej, w tym zwłaszcza na szczeblu szpitali, powoduje, że część publicz-nych pieniędzy, płynących z NFZ i budżetu jest marnotrawiona.

Niestety, środków w systemie wcale nie przybywa, na co liczono. Zadłużenie szpitali zamiast zmniejszać się, tylko w ciągu pierw-szych trzech miesięcy 2010 r. wzrosło o 220 milionów zł i na koniec marca br. (to ostatnie dane Ministerstwa Zdrowia) sięgało prawie 10 mld zł. NFZ podpisało na ten rok niższe kontrakty niż w roku minionym, na czym żerują firmy, które zaczynały swą egzystencję od handlowania długami szpitali, a teraz pożyczają im pieniądze na… spłatę rosnącego zadłużenia. I doskonale na tym zarabiają, dyktując lichwiarskie odsetki…

Mechanizm, jak można się dorobić na chorej służbie zdrowia, w połowie sierpnia opisała na swych łamach „Gazeta Wyborcza”, bijąc na alarm. Być może stanie się to sygnałem dla decydentów, że… coś z tym „fantem” trzeba zrobić, chociaż kto wie? Wszak ten proceder był wcześniej znany i opisywany, w tym m.in. na łamach „Panaceum”, tajemnicą poliszynela było też, kto w nim uczestniczył (i zapewne nadal uczestniczy). Do tematu, nie tylko gwoli przypo-mnienia, powracamy na swych łamach… bez satysfakcji, niestety. Jedna z placówek szpitalnych na terenie województwa w ten właśnie sposób doprowadzona została bowiem na skraj bankructwa.

A reforma (kolejna już) ochrony zdrowia? Jej założenia oficjalnie mamy poznać jesienią, ale już dzisiaj mówi się dość głośno, na czym ma ona polegać. NFZ będzie prawdopodobnie zlikwidowany, gdyż – zdaniem jego przeciwników – ma więcej wad niż zalet. Tylko co w zamian? Póki co pewne jest tylko, że zmiany są nieuniknione…

Nina Smoleń

NFZ do kasacji, co w zamian?

Nasza okładka

Liczba aktów prawnych, dotyczących lekarzy, które ostatnio weszły w życie, jest imponująca. Stąd paragraf na naszej okładce, a także zdjęcia symbolizujące nowe przepisy w sprawie odpadów me-dycznych, obowiązkowego ubezpieczenia OC lekarzy i kas fiskalnych w gabinetach.

PANACEUMnr 9 (156) – wrzesień 2010

Pismo Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi93-005 Łódź, ul. Czerwona 3, www.oil.lodz.pl • [email protected]

WydawcaOkręgowa Izba Lekarska w Łodzi

Komisja Informacyjno-WydawniczaGrzegorz Krzyżanowski (przewodniczący), Józef Kobos (wiceprzewodniczący ds. pisma OIL „Panaceum”), Paweł Czekalski (wiceprzewodniczący ds. strony internetowej OIL).

Kolegium redakcyjne „Panaceum”Józef Kobos (przewodniczący), Patrycja Proc (wiceprzewodnicząca),Krzysztof Chmielak, Stanisław Ciechowicz, Elżbieta Falkowska-Bednarek, Arkadiusz Jasek, Fabian Obzejta, Barbara Szeffer-Marcinkowska, Zbigniew Zając oraz Halina Kotus (dyrektor Biura OIL) i Adriana Sikora (rzecznik prasowy OIL).

Pismo redaguje zespółNina Smoleń (redaktor naczelna),Alina Paradowska (sekretarz redakcji),Ewa Juszyńska-Poradecka (współpraca).

Sekretariat redakcji i biuro reklamytel. 42 683 17 93 wew. 122, faks 42 683 13 78 [email protected]

Skład komputerowyIMAGINARIUM Jakub Kierc

DrukSPRINT STUDIO Jarosław Szejner

Numer zamknięto 24 sierpnia 2010 r.

Nakład 12 000 egz.

Copyright © OIL Łódź

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę reklam ani ogłoszeń przedstawionych w piśmie. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

Dane o piśmie• Okładki i środek w pełnym kolorze.• Liczba edycji – 11 w roku (miesięcznik z przerwą wakacyjną).• Nakład: 11 900 egzemplarzy.• Format: 208 x 288 mm.• Parametry techniczne ogłoszeń ramkowych (wymiar netto): – cała strona – 183 x 264 mm,– 1/2 strony w poziomie – 183 x 130,5 mm,– 1/2 strony w pionie – 89 x 264 mm,– 1/4 strony – 89 x 130,5 mm,– 1/8 strony – 89 x 63,5 mm,– 1/16 strony – 89 x 30 mm,– 1/32 strony – 42 x 30 mm.

Uwaga autorzy zdjęć!Fotografie przesyłane do Redakcji w postaci cyfrowej, aby nadawały się do dru-ku, muszą w formacie JPG zajmować co najmniej 1 MB. Prosimy zwrócić uwagę, aby wysyłając zdjęcia mailem, program pocztowy nie zmniejszał ich rozmiaru.

Komunikat ŁOW NFZŁódzki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia

informuje lekarzy i lekarzy dentystów o konieczności aktualizacji umów upoważniających do wystawiania recept na leki i wyroby me-dyczne refundowane ze środków publicznych. Zarządzeniem prezesa NFZ z 4 lipca 2007 r. obowiązujący wzór umowy przedstawiony zo-stał w jego załączniku (druk dostępny na stronie: www.nfz-lodz.pl). Osoby, które nie posiadają takiej umowy, mogą dokonać jej aktuali-zacji osobiście od poniedziałku do piątku w godz. 8:15–15:45 w:

– Wydziale Gospodarki Lekami w Łodzi ul. Kopcińskiego 58, bud. B, parter, pok. 21, tel. 42 275 49 99,

– Delegaturze w Piotrkowie Trybunalskim, ul. Sienkiewicza 16A, tel. 44 647 63 32,

– Delegaturze w Sieradzu, Plac Wojewódzki 3, tel. 43 822 19 83,– Delegaturze w Skierniewicach, ul. Jagiellońska 29,

tel. 46 834 16 65.

Spis treści

Spisane na gorąco 3 Co by tu jeszcze...

Słowo Prezesa 3 Z notatnika rzecznika

Publicystyka, reportaż 4 Jak się bronić przed agresją?

Rozmowa z Rzecznikiem Praw Lekarzy ORL w Łodzi – lek. Markiem Nadolskim

5 Izba pomoże lekarzom Podstawy prawne działania Komisji RPL

6 Karta Praw Lekarza i Lekarza Dentysty 7 Nie ma zmiłuj się…

Pożyczkę prędzej czy później trzeba oddać, z odsetkami

8 Wstęp do „długów”Z cyklu: Prowokacje…

8 Więcej na komercjalizację 9 Lekarskie ambicje na doktorat

Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Anną Woźniacką, kierownikiem Studium DoktoranckiegoUniwersytetu Medycznego w Łodzi

10 Czwarty szpital-spółka w województwie 11 Czytam, nie czytam…

O pismach izbowych krytycznie, ale nie tylko

Z życia środowiska 12 Prestiżowe nagrody dla naukowców UM-edu

Wybitny Naukowiec roku 201012 Staże we Francji dla lekarzy OIL w Łodzi 13 Kongres Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji

Spotkanie pod patronatem pisma OIL „Panaceum” 13 Piąta kadencja KSLP 13 Specjalizacje 14 Jubileusz prof. A. Prusińskiego

Bliżej prawa 16 Od szpitala do szpitala

Z lekarskiej wokandy 16 Dla kogo „pomostówki”? 17 Lekarz z… kasą 17 Odpady medyczne – nowe przepisy 18 Ubezpieczenie OC lekarza – etatowca

Ministrowie zdrowia i finansów – zgodni

Z historii medycyny 19 Stanisław Markiewicz

Portrety niepospolitych medyków

Nasze sprawy 20 I już po? Ano tak, niestety... 21 Podziękowania 21 Kogo wspiera nasz samorząd?

Z listów do redakcji

Klub Lekarza 22 Kabaretowi OIL życzymy dalszych sukcesów 22 Powakacyjne spotkanie LGN 22 Zapowiedzi imprez

Książki nadesłane 23 Tubib znaczy lekarz 24 Obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau

Sport 26 Fantastyczne wyniki naszych sportowców

Medigames 2010 27 Spływ kajakowy Pilicą

Piąty jubileuszowy, trudniejszy niż zwykle 28 „Poznaj swój kraj” po raz trzeci

DoctoRRiders – Bieszczady 2010

Zarząd Klubu Żeglarskiego „SZKWAŁ” przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi

zaprasza wszystkich członków Klubu i sympatyków piosenek żeglarskich na kolejny

Wieczór z szantamiktóry odbędzie się 1 października (piątek),

o godz. 18, w Klubie Lekarza w Łodzi, ul. Czerwona 3.

Uczestników spotkania zachęcamy do pojawie-nia się w strojach odpowiadających „klimatowi”. Mile widziane instrumenty muzyczne, towarzy-

szące zwykle żeglarskim rejsom.

Do zobaczenia!

Klub Lekarza w Łodzi zaprasza na kolejną wystawę z cyklu „Nasi przyjaciele i ich twórczość”, której wernisaż odbędzie się

19 września br. (niedziela), godz. 17. Autorem i komisarzem wystawy jest Tomasz Bobrowski,

a jej tytuł brzmi:

Portret Polaków na przestrzeni wiekówW stylowych salach izbowego „pałacyku” przy ul. Czerwonej 3 pokazane zostaną portrety i zaprezentowane krótkie biogramy

zasłużonych przedstawicieli naszego narodu. Przedstawieni zostaną również malarze, których prace będzie

można oglądać na wystawie.Wernisażowi towarzyszyć będzie występ kwartetu smyczkowego.

Wystawa czynna będzie do 24 września br.

Wstęp wolny

PANACEUM    3nr 9 (156) – wrzesień 2010

Spisane na gorącoSłowo Prezesa

Co by tu jeszcze...Powrót z letniego wypoczynku zawsze

jest trudny, bo w oczach wciąż obrazy uro-kliwych miejsc, a w uszach nieprzerwanie falują dźwięki wakacyjnych melodii, prze-platane słowami tych, z którymi dzieliliśmy słoneczne wrażenia. Jeszcze przez kilka dni przysłaniamy obowiązki fotografią, jeszcze w pracy potykamy się o chochliki roztar-gnienia, jeszcze chcemy zatrzymać tych parę chwil, by oprzeć się sile kołowrotu codzien-ności. Jednak jego ruchy nieubłaganie na-bierają rozpędu i choć początkowo skrzypią niekiedy, to wkrótce znanym rytmem znów odmierzają nasze dni miesiącami, tak pod-stępnie i niezauważalnie.

Od wielu lat samorząd lekarski do-maga się wzrostu nakładów finansowych na ochronę zdrowia, podkreślając warto-ści przeznaczane na ten cel w krajach Unii Europejskiej. Niestety, nie ma zgody rządu na wzrost składki zdrowotnej, za to mamy obniżone wartości kontraktów z NFZ więk-szości placówek medycznych. Długi szpitali nie przestały rosnąć i tylko w pierwszym kwartale tego roku ich zadłużenie wzrosło o 220 milionów złotych. Bywa tak, że dyrek-torzy zadłużonych SP ZOZ-ów, nie mogąc uzyskać kredytu bankowego, w desperacji szukają pomocy finansowej u wyspecjalizo-wanych firm, oferujących nie tylko doradz-two ekonomiczne, ale także pożyczkę na… niekorzystnych warunkach.

Mechanizm działania takiej firmy, oparty jest na założeniu, że przy obecnym finansowaniu musi nadejść moment, w któ-rym szpital nie będzie w stanie spłacać rat udzielonej pożyczki w terminie. Wówczas jego zadłużenie wobec wierzyciela narasta lawinowo i poprzez karne odsetki przynosi mu milionowe zyski. „Hodowcy długów” prosperują z roku na rok coraz lepiej i dla nich nie ma znaczenia, że pochłaniając lwią część środków, przeznaczonych na leczenie chorych, doprowadzają do finansowej ruiny kolejne szpitale. Jeśli nie nastąpią zmiany w przepisach regulujących udzielanie szpi-talom pożyczek, to niezależnie od lamentów i potępienia, bezwzględne prawa ekono-mii będą nadal wykorzystywane, również ze szkodą dla zatrudnionych w owych szpi-talach lekarzy.

Tymczasem rząd szuka oszczędności finansowych i podejmuje działania zmierza-jące, zdaniem niektórych przedstawicieli,

do ograniczenia szarej strefy w ochronie zdrowia. Pod koniec lipca ukazało się roz-porządzenie ministra finansów, które na-łożyło na lekarzy i lekarzy dentystów, pro-wadzących praktyki prywatne, obowiązek posiadania kas fiskalnych od 1 maja 2011 r. Obowiązek ten będzie dotyczył lekarzy, prowadzących działalność gospodarczą, których obrót za poprzedni rok przekroczył 40 tys. zł. Powyższe zasady mają obowią-zywać do końca 2012 r. i będą obejmować rozliczenia na rzecz osób fizycznych. Jakie regulacje zostaną wprowadzone w latach następnych – trudno przewidzieć.

Zdaniem ministerstwa obecnie takie określenie progu obrotów umożliwi kon-trolę prawidłowości rozliczeń finansowych i skutecznie ograniczy nadużycia w zakresie nieewidencjonowania przychodów. Jestem sceptyczny wobec tej argumentacji, tym bardziej że w przyszłym roku konieczność stosowania urządzeń rejestrujących obejmie niewielką grupę naszych koleżanek i ko-legów. Niezależnie od tego, z przykrością zauważam, że argumenty podnoszone przez Izbę Lekarską przeciw wprowadzonym prze-pisom, nie znalazły zrozumienia i postano-wiono potraktować naszą grupę zawodową jak innych sprzedawców towarów i usług.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wy-konywanie zawodu lekarza z roku na rok wiąże się z wciąż rosnącą liczbą przeróżnych sprawozdań i rozliczeń. Kasy fiskalne, proce-dury medyczne, punkty edukacyjne, odpady medyczne i szereg innych powinności biu-rokratycznych sprawia, że niedługo braknie czasu na prawidłowe badanie i leczenie cho-rych. Czasem mam wrażenie, że tam na „gó-rze” siedzą urzędnicy, dla których inspiracją są słowa Wojciecha Młynarskiego: „co by tu jeszcze… dołożyć lekarzom?”

& Z notatnika rzecznika

R Wysoka poprzeczka dla kandydatów     na szefa łódzkiego NFZPrezes NFZ Jacek Paszkiewicz ponownie ogłosił konkurs na stanowisko dyrekto-ra łódzkiego oddziału NFZ. Poprzedni, ogłoszony 13 kwietnia br., zakończył się 22 lipca bez rozstrzygnięcia – żaden z sześciu kandydatów, którzy spełnili wymagania formalne, nie uzyskał akcep-tacji szefa Funduszu. A byli to: Mariusz Piechota – z-ca dyrektora ds. lecznic-twa SP ZOZ Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 5 im. Gen. Szareckiego; Mariusz Jędrzejczak – p.o. dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycz-nego im. Skłodowskiej-Curie w Zgierzu; Tomasz Krawczyk – naczelnik Wydziału Informatyzacji ŁOW NFZ; Przemysław Nowak – dyrektor SP ZOZ w Grodzisku Wielkopolskim; Jolanta Drzewiecka – radca prawny z Włocławka; Jerzy Figat – główny specjalista w Departamencie Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ (listę kandydatów opublikował portal mp.pl). Kolejni chętni na to stanowisko mieli czas na przesłanie dokumentów do 25 sierpnia.(Źródło: „Medycyna Praktyczna”)

R Czwarty szpital-spółka      w województwie łódzkim2 sierpnia br. w Brzezinach odbyła się uroczysta inauguracja działalności Nie-publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej – Szpital Powiatowy. Będzie nim zarzą-dzać Powiatowe Centrum Zdrowia Spół-ka z o.o. Symboliczną wstęgę przecięli: wiceminister zdrowia Adam Fronczak, wicewojewoda łódzki Krystyna Ozga, wi-cemarszałek województwa łódzkiego Ra-dosław Stępień oraz starosta brzeziński Edmund Kotecki i prezes PCZ Sp. z o.o. Zdzisław Ziółkowski. Spółka przejęła dotychczasowy kontrakt z NFZ. Żeby zapewnić szpitalowi lepszy start, władze powiatu brzezińskiego podwyższyły jej kapitał założycielski i wydzierżawiły nie-ruchomość na 25 lat. (inf. wł)

R Ruszyła rewitalizacja „Korczaka”9 sierpnia br. marszałek województwa łódzkiego Włodzimierz Fisiak symbo-licznie zburzył fragment starej ściany działowej w pawilonie nr XII starego Szpitala im. Korczaka, który będzie wy-remontowany jako pierwszy. Dawniej znajdował się tam oddział okulistyki dziecięcej. Prace remontowe przy tym pawilonie potrwają do końca jesieni. Do odnowionych wnętrz wprowadzi się oddział chirurgii dziecięcej jednego dnia

ciąg dalszy na s. 15 a

4    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

„Panaceum”: – Coraz więcej w audy-cjach radiowo-telewizyjnych, a przede wszystkim na łamach prasy, zwłaszcza lokalnej, mówi się i pisze na temat działal-ności izbowych rzeczników praw lekarzy, którzy powoływani są przy kolejnych okrę-gowych izbach lekarskich…

Marek Nadolski: – Jeszcze pod koniec maja, kiedy Okręgowa Rada Lekarska w Ło-dzi podjęła uchwałę w sprawie regulaminu działania Komisji, której przewodniczę, takich rzeczników było zaledwie czterech, teraz już czternastu, a okręgowych izb lekar-skich – nie licząc wojskowej – jest w sumie dwadzieścia cztery.

„P”: – Skąd ta tendencja?M.N.: – Samorząd lekarskich chce po-

móc koleżankom i kolegom, którzy są ciągle atakowani. Lekarze coraz częściej stają się obiektem agresji słownej, a nawet fizycznej napaści pacjentów lub członków ich rodzin, do czego najczęściej dochodzi w szpital-nych oddziałach ratunkowych. Są wobec takich sytuacji bezbronni, podobnie jak w przypadku pomówień, nagonki medial-nej, czy bezpodstawnego oskarżania. Dziś jest bardzo łatwo bezkarnie obrażać lekarzy w gazetach, w programach telewizyjnych i radiowych. Sensacyjny wymiar publika-cji dziennikarskich jest nieproporcjonalny do ewentualnego przewinienia lekarskie-go, dla medyka oznacza to niekiedy śmierć zawodową, nawet jeśli potem informacja okazuje się nieprawdziwa, czy prokuratura umorzy postępowanie albo sąd oczyści leka-rza z zarzutów. Przypomnę spektakularną sprawę doktora Mirosława G., a także liczne relacje pokazujące lekarzy wyprowadzanych ze szpitali w kajdankach, na oczach pacjen-tów i komentarze tabloidów, przesądzające o ich winie. Nasi koledzy zwracają też uwagę

na liczne fora internetowe, na których pa-cjenci wymieniają się informacjami o kon-kretnych lekarzach, nie szczędząc wpisów obraźliwych, które są z reguły anonimowe. Sporadycznie ktoś staje w obronie medyków, nawet jeśli wykonują pracę tzw. najemną, raczej nie mogą liczyć na wsparcie ze strony swych pracodawców. W środowisku narasta przekonanie, że Izba powinna występować w obronie lekarskiej godności.

„P”: – A do tej pory nie występowała?M.N.: – W przypadku naszej OIL takie

działania były podejmowane zawsze, gdy zachodziła potrzeba i lekarz wyrażał zgodę na naszą interwencję lub składał w tej spra-wie wniosek. Jednym z niedawnych przykła-dów może być ostry protest Rady w sytuacji aresztowania lekarki z piotrkowskiego szpi-tala, która odmówiła wykonania polecenia policjantów, by pobrała krew dla stwierdze-nia w niej zawartości alkoholu od pacjenta, który nie wyrażał na to zgody i zachowywał się agresywnie. Była noc, ona pełniła dyżur, a rano funkcjonariusze zjawili się w szpi-talu i zakutą w kajdanki lekarkę przewieź-li do komisariatu, a następnie zamknęli i przetrzymywali w areszcie.

„P”: – W doniesieniach prasowych na temat rzeczników praw lekarzy, także w pismach o charakterze izbowym, można przeczytać, że pierwszą taką „instytucję” powołano w Krakowie, na początku tego roku…

M.N.: – Nie jest to prawda, ponieważ Komisja Rzecznika Praw Lekarzy zaczęła funkcjonować przy ORL w Łodzi od począt-ku IV kadencji samorządu, a inicjatorem jej powołania był ówczesny prezes Izby – Grze-gorz Krzyżanowski. Do zadań członków Komisji – podobnie jak obecnie – należała: obrona godności zawodu lekarza w wymia-

rze globalnym i jednostkowym, np. w przy-padkach nieuczciwej krytyki prasowej, monitorowanie i analiza czynników za-grażających godności zawodu lekarza oraz interesom środowiska, a także podejmowa-nie działań profilaktycznych i sankcyjnych związanych z tymi zagrożeniami.

„P”: – Pierwszy nasz Rzecznik Praw Lekarzy – prof. Andrzej Żebrowski od po-czątku miał pełne ręce roboty…

M.N.: – Faktycznie, właśnie na początku 2002 r. wybuchła w łódzkim Pogotowiu Ra-tunkowym afera znana pod kryptonimem „łowcy skór”, a Profesor nie zawahał się wes-przeć swym autorytetem łódzkiej Izby, któ-ra podjęła walkę z mediami o zachowanie dobrego imienia naszych koleżanek i kole-gów, oskarżanych o uśmiercanie pacjentów pavulonem. Jednocześnie zawsze podkre-ślał, że jeśli zachowania lekarzy, opisane w „GW”, zostałyby potwierdzone – środo-wisko zastosuje wobec nich działania dys-cyplinarne. Niestety, po kilku miesiącach piastowania tej funkcji, Profesor zmarł…

„P”: – Jednak Komisja nadal funkcjo-nowała, najpierw pod kierownictwem prof. Andrzeja Klimka, a w V kadencji samorzą-du – doktora Sławomira Zimnego, szefa Zarządu Regionu Łódzkiej OZZL. Jakoś jednak mniej było słychać, aby podejmo-wała jakieś konkretne działania.

M.N.: – Może dlatego, że Komisja, mimo wyrażanej przez jej członków chęci realizowania wytyczonych zadań, nie zosta-ła wyposażona w instrumenty, umożliwiają-ce jej członkom podejmowanie określonych działań na rzecz lekarzy.

„P”: – A teraz takie możliwości posiada?M.N.: – Tak, ponieważ Rada uchwaliła

regulamin działania Komisji, określający nie tylko jej obowiązki, ale również kom-petencje, a więc możliwe sposoby realizacji nakreślonych zadań.

„P”: – O jakie działania chodzi?M.N.: – Takie chociażby, jak udzielanie

porad lekarzom w porozumieniu z izbowy-

Jak się bronić przed agresją? „Panaceum” rozmawia z Rzecznikiem Praw Lekarzy ORL w Łodzi – lek. Markiem Nadolskim

Komisja Rzecznika Praw Lekarzy – VI kadencja

Przewodniczący – Marek NadolskiCzłonkowie: Jakub Bald, Ewa Biernacka, Anna Bińkowska, Barbara Błaszczyk, Wojciech Krajew-ski, Ewa Kralkowska, Marek Pakalski, Andrzej Święs, Małgorzata Zatke-Witkowska – wszyscy z Delegatury Łódzkiej.

Przewodniczący Komisji dyżuruje w każdy drugi piątek miesiąca w godzinach 12:00–13:00, w siedzibie OIL w Łodzi, ul. Czerwona 3, II p. pok. 16. W pozostałe dni in-formacje można uzyskać w godzinach pracy Biura OIL pod tel. 42 683 27 91 (Ewa Arlt).

PANACEUM    5nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

Podstawy prawne działania

Izba pomoże lekarzom

Okręgowa Rada Lekarska na swym posiedzeniu 19 stycznia 2010 r., podej-mując uchwałę w sprawie powołania komisji problemowych ORL VI kaden-cji, funkcję przewodniczącego Komisji Rzecznika Praw Lekarzy powierzyła lek. Markowi Nadolskiemu.

Komisja działa na podstawie uchwalonego 18 maja br. regulaminu, korzystając z możliwości udzielania celowej pomocy finansowej lekarzom i lekarzom dentystom, których prawa w związku w wykonywaniem zawodu zostały naruszone lub są zagrożone. Pomoc tę przyznaje zgodnie z zapisa-mi regulaminu, przyjętego przez Radę na posiedzeniu 22 czerwca br.

Pomoc finansowa może być udzie-lona uprawnionemu, który złoży pi-semny wniosek do Komisji Rzecznika Praw Lekarzy, wydającej opinię co do jej celowości i wysokości. O przyznaniu uprawnionemu pomocy finansowej, po zapoznaniu się z tą opinią, decyduje w formie uchwały Okręgowa Rada Le-karska. Pomoc udzielana jest z fundu-szu, wydzielonego w budżecie rocznym Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, do jego wyczerpania.

Spod tej regulacji zostały wyłączone przypadki, gdy zostało wszczęte wobec lekarza lub lekarza postępowanie kar-ne. Będąc w takiej sytuacji mogą oni bowiem korzystać z pomocy Okręgo-wej Izby Lekarskiej na podstawie innej uchwały ORL z 20 listopada 2009 r.

• • •Aby zapoznać się z regulaminem

działania Komisji Rzecznika Praw Lekarzy ORL w Łodzi oraz zasada-mi przyznawania pomocy finansowej członkom naszej OIL w przypadku naruszenia ich praw lub wszczęcia wo-bec nich postępowania karnego, na-leży wejść na stronę internetową Izby: www.oil.lodz.pl, otworzyć zakładkę „Komisje problemowe” i dalej – „Komi-sja Rzecznika Praw Lekarzy”. Tu można znaleźć podstawowe informacje o dzia-łalności Komisji oraz teksty wszystkich wspomnianych dokumentów wraz z informacją, jak można się z nią skon-taktować.

mi prawnikami, występowanie z inicjatywą podejmowania przez Radę stosownych apeli, stanowisk i uchwał, w tym w sprawie podję-cia przez organy samorządu poręczeń w sy-tuacjach tego wymagających, czy przygoto-wanie propozycji szkoleń i konferencji oraz publikowania materiałów dotyczących praw lekarzy. Przede wszystkim jednak Komi-sja uzyskała możliwość udzielania celowej pomocy finansowej członkom naszej OIL na zasadach określonych w odrębnych regu-laminach uchwalonych przez ORL – i to za-równo w sytuacji lekarzy i lekarzy denty-stów, których prawa zostały naruszone lub są zagrożone, jak i tych, wobec których zo-stało wszczęte postępowanie karne w związ-ku z wykonywaniem zawodu lekarza i leka-rza dentysty. Nawiązaliśmy również bliski kontakt z Okręgową Radą Adwokacką w Łodzi, jej dziekan – po przeprowadzo-nych konsultacjach – wskazał nam trzy kancelarie adwokackie, które zgłosiły akces współpracy z Komisją Rzecznika Praw Le-karzy. Ramy tej współpracy dopiero zostaną wypracowane, dlatego kontakt na te kan-celarie podam w późniejszym terminie. Już dziś mogę jednak zdradzić, że chodzi nam o to, aby lekarze lub lekarze dentyści, którzy znajdą się w sytuacjach, o których mówi-łem na wstępie, mogli w każdym momencie zwrócić się do konkretnego adwokata o po-radę prawną i zostanie im ona bezpłatnie udzielona.

„P”: – Ścisła współpraca rzecznika, będącego medykiem, z profesjonalnymi prawnikami jest chyba bardzo wskazana ze względu na przedmiot swojego działa-nia, czyli szeroko pojmowaną pomoc w sy-tuacjach, gdy naruszane są prawa lekarzy gwarantowane przepisami, m.in. kodeksu cywilnego czy ustaw o izbach lekarskich oraz o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, a także licznymi rozporządzeniami wy-danymi na ich podstawie. Dotyczy to rów-nież przypadków nieprzestrzegania przez dziennikarzy zasad ustawy – prawo praso-we oraz ustawy o radiofonii i telewizji.

M.N.: – Ta współpraca jest wręcz ko-nieczna, tym bardziej że rzecznik lekarz może pomóc swojemu koledze w naj-trudniejszej, początkowej fazie zaistniałej sprawy, ale dalsze postępowanie w wielu przypadkach wymaga podjęcia działań prawnych, które muszą być świadczone przez pełnomocnika, adwokata lub radcę prawnego. Dodam przy okazji, że w Okrę-gowej Warmińsko-Mazurskiej Izbie Lekar-skiej w Olsztynie funkcję Rzecznika Praw Lekarzy powierzono adwokatowi, którego kancelaria już wcześniej udzielała porad prawnych organom tego samorządu. Sądzę, że w najbliższym czasie dojdzie do spotka-nia wszystkich powołanych do pełnienia tej funkcji w izbach okręgowych, co zaowocuje wymianą poglądów z pożytkiem dla naszej dalszej działalności.

P”: – Funkcję Rzecznika Praw Lekarzy objął Pan w końcu stycznia br., kiedy Rada wybrana na VI kadencję samorządu powo-ływała swoje komisje problemowe. Jakie sprawy, mogące szczególnie zainteresować wszystkich członków naszej Izby, trafiły od tego czasu do rozpatrzenia przez waszą Komisję?

M.N.: – Spraw tych nie jest na razie zbyt wiele, Komisja bowiem na dobre rozpoczęła swą działalność w momencie, gdy uchwalo-ny został jej regulamin, czyli trzy miesiące temu, a ten czas zdominowany zostały przez urlopy. Jednak o dwóch problemach, jakie wypłynęły, chciałbym poinformować szer-sze grono koleżanek i kolegów: pierwszy dotyczy wydawania pacjentom hospitalizo-wanym przepustek, drugi – odmowy udzie-lania świadczeń medycznych w gabinetach POZ-et. Jeśli chodzi o przepustki, to taka instytucja funkcjonuje tylko w praktyce szpitali psychiatrycznych, zagwarantowana została bowiem, jeśli jest elementem tera-pii, przepisami ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. W pozostałych szpitalach nie może być stosowana, nawet na polece-nie dyrektora, przepisy ustawy o ZOZ-ach nie przewidują bowiem takiej możliwo-ści. To zaś oznacza, że ewentualny czaso-wy pobyt pacjenta w domu, np. w okresie weekendu musi być poprzedzony wypisem, a potem powtórnym przyjęciem do placów-ki leczniczej. Jednak taka praktyka może spowodować istotną modyfikację finanso-wania kontraktu podpisanego z NFZ, gdyż jest niezgodna z określoną w nim procedurą zachowania ciągłości procesu leczenia. Z ko-lei jeśli pacjent nawet przepustkę dostanie, to jeśli w jej trakcie złoży wizytę np. u sto-matologa lub ortopedy w ramach ubezpie-czenia zdrowotnego, to NFZ może wystąpić do dyrekcji szpitala o zapłatę za świadcze-nie udzielone w innej placówce leczniczej, bo przepisy NFZ wykluczają możliwość korzystania w tym samym czasie ze świad-czeń dwóch podmiotów. Tak się zdarzyło w jednym z łódzkich szpitali, a dyrekcja dochodziła zwrotu poniesionych kosztów od ordynatora, który przepustkę wystawił.

„P”: – Przejdźmy do drugiej sprawy. W tych dniach jedna z łódzkich gazet kry-tycznie opisała lekarkę, a jednocześnie kierowniczkę przychodni POZ-et, która odmówiła leczenia chorego na cukrzycę, skreślając go z listy podopiecznych pla-cówki. Zdaniem dziennikarki, popartym ponoć stanowiskiem NFZ, nie miała prawa tak postąpić. Czy faktycznie?

M.N.: – Jedną z najczęstszych przyczyn odmowy leczenia jest rażące zachowanie pacjenta: słowne obrażanie lekarza lub na-wet stosowanie przemocy, dyskredytowanie jego umiejętności zawodowych, pomawianie o leczenie za łapówki, domaganie się sposo-bów diagnozowania czy terapii, wykracza-jących poza procedury zapisane w umowie

6    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

z NFZ. Zgodnie z opiniami prawników, jeżeli pacjent narusza dobra osobiste lekarza lub zachowuje się agresywnie, ten ma prawo nie podjąć leczenia lub odstąpić od jego kon-tynuacji, ale tylko w przypadku, gdy zwłoka w udzieleniu pomocy nie spowoduje niebez-pieczeństwa utraty pomocy lub ciężkiego uszkodzenia ciała. Lekarz, który podejmuje taką decyzję, ma jednak obowiązek odpo-wiednio wcześniej poinformować o swoim zamiarze zainteresowanego i wskazać mu możliwość leczenia u innego lekarza lub w innej jednostce ochrony zdrowia. A je-żeli jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę, może skorzystać z takiego prawa, jeżeli zgodę wyrazi przełożony. Oczywi-ście, to są ogólne zasady formułowane przez prawników, ale każda sprawa wymaga indy-widualnego podejścia, przy czym – co waż-ne – powinna być odpowiednio udokumen-towana.

„P”: – No właśnie, prowadzenie do-kumentacji lekarskiej to bardzo ważna sprawa w pracy medyka – tak w lecznictwie otwartym, jak i zamkniętym…

M.N.: – Wspomniany już Rzecznik Praw Lekarzy z Olsztyna – adwokat, swój artykuł na ten temat opatrzył mottem: „Do-kumentacja medyczna polisą ubezpiecze-niową lekarza”. Zdecydowanie przyznaję mu rację, chociaż będąc lekarzem wiem, jaka to żmudna praca, opisywanie bowiem wszystkich zdarzeń, związanych z leczeniem pacjentów, zajmuje coraz więcej czasu i jest kłopotliwe. Musimy sobie jednak uzmysło-wić wagę tych zapisów, które niejednokrot-

nie stają się jedynymi i podstawowymi do-wodami w każdym postępowaniu przeciwko lekarzowi, jego zabezpieczeniem w obronie przed postawieniem w stan oskarżenia i idąc dalej – skazaniem przez sąd, a także przed wypłatą wysokiego odszkodowania.

„P”: – Z naszej rozmowy wyłania się tematyka, która będzie dominować w działalności Rzecznika Praw Lekarzy, są to sprawy na styku lekarz–pacjent, lekarz–media i lekarz–wymiar sprawie-dliwości. Dziękując za wywiad, redakcja wyraża nadzieję, iż uzmysłowi on człon-kom naszej Izby, że w sytuacjach trudnych, konfliktowych mogą liczyć na pomoc swo-jej korporacji. Rzecznik nie pozostawi ich samych, gdy lekarzowi przyjdzie, np. sta-wić czoło agresywnemu pacjentowi lub na-stawionemu na zdobycie „newsa” dzienni-karzowi, czy w momencie, kiedy zjawią się w jego gabinecie policjanci z kajdankami.

M.N.: – Dodam może tylko, że rzeczni-cy w takich sytuacjach działają zwykle post factum, więc ich rola ograniczać się może do podejmowania doraźnych czynności w ramach tzw. szybkiego reagowania, ale – moim zdaniem – mają jeszcze inne, po-ważne zadania do wykonania. Chodzi m.in. o propagowanie wśród koleżanek i kolegów praw, jakie gwarantuje im Konstytucja, Kodeks Cywilny oraz różne ustawy wraz z aktami prawnymi wydanymi na ich pod-stawie.

Rozmawiała Nina SmoleńFot. A. Paradowska

Fundusz bez rzeczników praw pacjenta

Rzecznicy praw pacjenta w wojewódz-kich oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia z dniem 2 lipca 2010 r. zakończyli swe urzędowanie – poinformował Piotr Olechno, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. Głównym powodem zmian jest powołanie Rzecznika Praw Pacjenta w ran-dze ministra (na mocy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z 6 li-stopada 2008 r.). Stanowisko to powierzono Krystynie Barbarze Kozłowskiej.

Nie oznacza to jednak, że pacjenci zosta-ną pozbawieni lokalnego organu, któremu mogą złożyć skargę lub którego mogą za-pytać o poradę w kwestii świadczeń zdro-wotnych. Zadania i obowiązki pełnione przez dotychczasowych rzeczników przejmą w centrali NFZ – pracownicy Sekcji Skarg i Wniosków Departamentu Spraw Świad-czeniobiorców oraz w oddziałach Funduszu – pracownicy wydziałów spraw świadcze-niobiorców. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronach interneto-wych właściwych terenowo oddziałów.

Z biurem Rzecznika Praw Pacjenta moż-na się kontaktować przez bezpłatną infoli-nię: tel. 800 190 590 czynny jest w dni robo-cze w godz. 9:00–21:00.

Staraniem Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego, OIL w Krakowie oraz Studenckiej Poradni Prawa Medycznego Uniwer-sytetu Jagiellońskiego, ukazało się przed kilku laty opracowanie pt. „Karta Praw Lekarza i Lekarza Dentysty”. Zbiór praw, uaktual-niony przez radców prawnych naszej Izby, został następnie wyda-ny w formie broszury, z jej tekstem można się zapoznać na inter-netowej stronie: www.oil.lodz.pl, w odrębnej zakładce.

W zamierzeniu autorów opracowania Karta Praw Lekarza i Lekarza Dentysty ma stanowić kompendium scalające przepisy dotyczące praw podmiotowych lekarzy i lekarzy dentystów w jed-nym dokumencie. Zmieniająca się szybko rzeczywistość prawna powoduje, że wielu lekarzy nie zna swoich praw. Karta ma im pomóc w poruszaniu się w gąszczu przepisów.

Aktualnie dużo mówi się o obowiązkach pracowników ochro-ny zdrowia, w tym lekarzy i lekarzy dentystów, zapominając jed-nak o prawach, jakie ta grupa zawodowa posiada. Aby skutecznie leczyć pacjentów, lekarze i lekarze dentyści winni mieć realny obraz prawnej rzeczywistości, w jakiej działają – nie tylko obo-wiązków względem pacjentów, ale i swoich praw. Wiedza lekarzy i lekarzy dentystów w tym zakresie spowoduje, iż ich diagnozy i decyzje nie będą obarczane obawą ewentualnej odpowiedzialno-ści karno-dyscyplinarnej, czy cywilnej, jakiej poddane są czynno-ści lekarza i lekarza dentysty.

Autorzy wyrażają nadzieję, że Karta Praw Lekarza i Lekarza Dentysty pomoże koleżankom i kolegom leczyć bez obaw.

Opracowanie zawiera podstawowe regulacje prawne wynika-jące z przepisów następujących aktów prawnych:

Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,Kodeksu cywilnego,Kodeksu postępowania cywilnego,Kodeksu karnego wykonawczego,ustawy o izbach lekarskich,ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty,ustawy o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych naby-

tych w państwach członkowskich Unii Europejskiej,dyrektywy 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego Rady Eu-

ropy w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych,ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej,ustawy prawo farmaceutyczne,ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym,ustawy o ochronie zdrowia psychicznego,rozporządzenia ministra zdrowia i opieki społecznej w spra-

wie sposobu stosowania przymusu bezpośredniego,ustawy o diagnostyce laboratoryjnej,ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych

ze środków publicznych,ustawy o lekarzu sądowym,ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych,ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników,Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Karta Praw Lekarza i Lekarza Dentysty

PANACEUM    7nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportażPożyczkę prędzej czy później trzeba oddać, z odsetkami

Nie ma „zmiłuj się…”Po przekształceniu pabianickiego szpi-

tala z Samodzielnego Publicznego w Niepu-bliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, którym zarządza Pabianickie Centrum Zdrowia Sp. z o.o., w placówce – po krótkim czasie względnej stabilizacji – znów zrobiło się nie-spokojnie. Na sesji Rady Miejskiej w Pabia-nicach 30 czerwca br., prezydent Zbigniew Dychto poinformował radnych o powodach odwołania Witolda Barszcza z funkcji pre-zesa PCZ. Dychto powiedział wprawdzie, że nie zaprzecza, iż na początku współpraca z Barszczem układała się dobrze i nie od-mawia mu zasług w dążeniu do tego, „żeby-śmy mogli to dziecko postawić na nogi”, ale sielanka skończyła się.

W oficjalnym oświadczeniu prezeso-wi (już byłemu) zarzucono, że w ostatnim okresie podejmował działania niekorzyst-ne dla szpitala, nie informując o tym Rady Nadzorczej. Chodzi m.in. o przetarg na ste-rylizację, likwidację ZOL-u oraz wpusz-czenie na teren szpitala obcego podmiotu, który prowadził działalność konkurencyjną. NZOZ musiał również zwrócić na konto ŁOW NFZ 90 tys. zł, które jeszcze otrzymał będąc SP ZOZ-em, za… fikcyjne leczenie zmarłych pacjentów.

• • •Funkcję prezesa PCZ objęła Dominika

Konopacka, tymczasem Barszcz się broni, że postawione mu zarzuty są nieprawdzi-we, sfabrykowane i wprowadzają w błąd radnych oraz mieszkańców. W upublicz-nionych w prasie wielostronicowych wyja-śnieniach tłumaczy punkt po punkcie, jak sprawy naprawdę się miały, wytykając różne „przekręty” stronie przeciwnej. Przy okazji zaś zadaje pytanie, czy uzyskanie dotacji dla samorządu miasta Pabianice z tytułu komercjalizacji publicznej placówki, z rzą-dowego programu pod nazwą „Ratujemy polskie szpitale”, jest w ogóle możliwe, skoro jego organ założycielski, a obecnie jedyny właściciel spółki, nie dotrzymuje wszystkich warunków zapisanych w tzw. planie B?

Komercjalizacja pabianickiego szpita-la była dla niego „ostatnią deską” ratunku. Zanim SP ZOZ oficjalnie przestał funkcjo-nować, a został do życia powołany NZOZ, zadłużenie lecznicy przekraczało bowiem 100 mln zł, a konta jej były co rusz blokowa-ne przez komorników. W efekcie pracow-nicy wielokrotnie i przez kilka kolejnych miesięcy pozostawali bez pensji, do ZUS nie były odprowadzane należne składki, a do-stawcy, np. leków czy energii nie mogli się doczekać zapłaty za faktury. Szpital miał około 70 wierzycieli, najpoważniejszym była spółka Elektus z Lublina.

Jak do tego doszło – o tym za chwilę, warto bowiem w tym miejscu odwołać się do ostatnich doniesień „Gazety Wyborczej” z 16 sierpnia 2010 r., gdzie na tzw. czołówce krótko, a szerzej na łamach dodatku „Biz-nes, Ludzie, Pieniądze” opisano, jak zarabia się na szpitalnych długach.

Proceder opisany w „GW” nie jest nowy, a jego mechanizm dobrze poznany. Po od-dłużeniu publicznych szpitali w 2003 r., ich zaległości finansowe znów zaczęły narastać i utrzymują się od tego czasu na poziomie 9–10 mld zł. Długi rosną m.in. dlatego, po-nieważ zcentralizowany NFZ limituje umo-wy i nie płaci za tzw. nadwykonania. Kiedy kończą się pieniądze z kontraktu, placówka nadal leczy pacjentów, bo musi udzielić po-mocy każdemu w nagłych przypadkach za-grożenia utraty zdrowia lub życia. Ale gdyby nawet wstrzymała przyjęcia, to i tak ponosi-łaby tzw. koszty stałe (za prąd, gaz czy ogrze-wanie), musiałaby też płacić wynagrodzenia pracownikom, podatki, składki na ZUS itp.

Kiedy znajdzie się już pod przysłowio-wą „kreską”, szuka możliwości zdobycia pieniędzy, co nie jest łatwe, ponieważ ban-ki prześwietlają każdego kredytobiorcę. A wtedy zjawia się firma, która pożyczkę daje, na lichwiarskich warunkach (niekiedy na 20 procent). Szpital godzi się na to, nie zawsze jednak udaje mu się pożyczkę szyb-ko, zgodnie z przyjętym harmonogramem, spłacić. Firmie się to kalkuluje, bo państwo-wa placówka prędzej czy później pieniądze odda, a im dłuższy jest okres spłaty, tym karne odsetki są wyższe. Do tego dochodzi zwykle zapłata za tzw. doradztwo.

„Z długów służby zdrowia żyje w Pol-sce kilkanaście firm, z czego liczą się trzy: giełdowe spółki Magellan i M.W. Trade oraz Electus, należący do Domu Makler-skiego IDM SA” – pisze „GW”, a nam wy-pada dodać, że to ten sam, który pojawił się w pabianickim szpitalu. Dalej w cytowanej gazecie czytamy: „Magellan, który startował w 1998 r. z kapitałem 4 tys. zł, dzisiaj noto-wany jest na warszawskiej giełdzie, a jego wartość sięga 240 mln zł, tylko w ubiegłym roku zarobił 18,3 mln zł. Jeszcze lepiej idzie Electusowi, który zaczynał dwa lata po Ma-gellanie. W tamtym roku zarobił ponad 21 mln zł. Najmniejszy z tej trójki – M.W. Trade – mógł się pochwalić 3 mln zł zysku, to aż dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.” – Te firmy żerują na publicznych szpitalach – nie ukrywa swej opinii dr Adam Kozier-kiewicz z Instytutu Ochrony Zdrowia Cole-gium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskie-go. Uważa, że ten proceder powstał i rozwija się dzięki bardzo bliskim kontaktom me-

nedżerów tych firm z politykami i urzęd-nikami różnych instytucji, które działają w ochronie zdrowia, a także doskonałej zna-jomości zjawisk, jakie w tym systemie wy-stępują. Cały 2010 r. sprzyja osiąganiu przez Magellana, M.W. Trade oraz Elektusa więk-szych zysków, ponieważ lecznice podpisały niższe kontrakty z NFZ i dyrektorzy muszą szukać dodatkowych pieniędzy na ich funk-cjonowanie. Przyszły rok może być dla nich jeszcze lepszy. Dlatego Kozierkiewicz uważa, że tylko komercjalizacja publicznych szpitali może je uratować.

• • •Powracając na „grunt” pabianicki,

to opisany przez „GW” mechanizm jak ulał pasuje do sytuacji miejscowego szpitala. O jego problemach pisaliśmy w „Panaceum” wielokrotnie wskazując, że zaczęły się, gdy zadłużona na 36 mln zł lecznica zawarła w październiku 2004 r. umowę na świad-czenie usług doradczych z łódzką spółką Evanna. Owo doradzanie skutkowało tym, że zamiast poprawiać kondycję finanso-wą, szpital „szedł w długi“. W maju 2005 r. jego zobowiązania sięgały już 40 mln zł, a komornik co miesiąc zabierał półtora miliona, czyli prawie wszystkie wpływy z kontraktu z NFZ. Placówkę tymczasem stać było na płacenie wysokiego honorarium prywatnej firmie doradczej, która była ści-śle powiązana z… Jackiem Wutzowem, jej wicedyrektorem od lutego 2004 r., a później – od marca 2006 r. – dyrektorem naczel-nym. Wutzow wcześniej za rządów AWS piastował stanowisko wiceministra i był współtwórcą reformy służby zdrowia.

O podejrzanych związkach Wutzo-wa z Evanną zrobiło się głośno w sierpniu 2007 r., kiedy firma ta złożyła ofertę pabia-nickim radnym, że chce wydzierżawić szpi-tal wraz z wyposażeniem na dwadzieścia pięć lat. Oferowała spłatę zadłużenia, które wówczas wynosiło 76 mln zł, zapewniała wyremontowanie budynku i otwarcie w nim nowych oddziałów. Samorządowcy jednak, zamiast się cieszyć, zaczęli węszyć pod-stęp, a prezydent Dychto wręcz sugerował, że Evanna chce doprowadzić do dzikiej pry-watyzacji SP ZOZ. Gdy do wydzierżawie-nia szpitala nie doszło, w połowie września 2007 r. Wutzow zrezygnował ze stanowiska dyrektora. Wówczas okazało się, że jeszcze

8    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

Zdrowie ma bezdyskusyjnie naj-wyższą wartość. Utrzymanie zdrowia wymaga nakładów finansowych propor-cjonalnych do tej wartości i płynących we właściwym logicznie kierunku. Nie-proporcjonalność prowadzi do długów.

Fundamentalną cechą polskiego sys-temu ochrony zdrowia, zagwarantowa-nego przez Konstytucję 1952 roku, stał się wolny i powszechny dostęp obywateli do świadczeń. Usługi w tym zakresie były głównie finansowane z budżetu państwa, hasło „jaka płaca taka praca” powodowało, że najwięcej do budże-tu wnosili ci, którzy nie mogli udawać, że pracują, czyli m.in. pracownicy ochro-ny zdrowia. Uczciwie dodajmy, że nie wszyscy. Najmniej dołożyli leniwi, a naj-więcej – pracujący po kilkaset godzin miesięcznie.

Z opłaconego i budowanego w ten sposób systemu ochrony zdrowia ko-rzystali początkowo pracownicy sektora państwowego na podstawie zatrudnienia oraz członkowie ich rodzin, ponosząc dodatkową 33-procentową odpłatność za leki. Później rzemieślnicy i rolnicy indywidualni dołączyli do tego grona, zwanego dzisiaj świadczeniobiorcami. Liczne grupy społeczne, np. emeryci, renciści, służby mundurowe, kombatan-ci – nie musiały wówczas płacić za leki albo płaciły symboliczne kwoty, teraz… muszą.

Konstrukcja systemu nie mogła się zbilansować i wpisała się w kryzys finan-sów publicznych lat osiemdziesiątych minionego już wieku, prowadzący do so-lidarnościowych ruchów pod hasłem:

„Socjalizm bez wypaczeń”. Godne miej-sce wśród tych haseł znalazły postulaty dotyczące służby zdrowia.

Wzrost zamożności i większa waga uwarunkowań ekonomicznych, a także wprowadzenie nowych technologii spo-wodowały m.in., że placówki zdrowotne powoli zmieniały swój wygląd i zosta-ły wyposażone w nowoczesny sprzęt. Czy łatwiej zbudować szpital od podstaw, czy wstawić plastikowe okna, obłożyć styropianem i pokryć plastycznym, ko-lorowym tynkiem? Czy kolorowy tynk przykryje mizerię tworzenia spójnego systemu wśród wysp szczęśliwości i do-brobytu?

Z całym szacunkiem dla pamięci o zmarłych wypadałoby zrównoważyć ciężar wyłożonych marmurem cmen-tarzy i zamożności firm pogrzebowych z siermiężnym wyglądem, wyposaże-niem oraz warunkami bytowymi w szpi-talach i przychodniach raczej publicz-nych. Niepubliczne wyglądają lepiej! Dlaczego? Przecież i tam świadczy się dla „publiczności”… Gdzie leży przyczy-na tak różnego wyglądu przy jednako-wych założeniach w opłacaniu świadczeń przez NFZ w funkcjonującym systemie ochrony zdrowia?

Tchnięcie ducha w ten bajzel to pod-stawowe zadanie naszej korporacji za-wodowej. Komercja na niby bez długów, nie może „żyć” na koszt zadłużanych!

Fabian Obzejta

Prowokacje…

Wstęp do „długów”

Więcej na komercjalizacjęW 2012 r. budżet państwa przeznaczy nawet 989 mln zł na pomoc dla samorządów, które

skorzystają z rządowej pomocy w spłacie szpitalnych długów w ramach tzw. plan B – infor-muje Marek Haber, wiceminister zdrowia. O włączenie do niego mogą ubiegać się samorzą-dy, które przekształciły lub są na etapie przekształcania podległych sobie szpitali w spółki prawa handlowego. Na jego realizację w latach 2009–2011 rząd zamierza łącznie przeznaczyć 1,38 mld zł, w tym roku jest to 350 mln zł, w przyszłym ma być 989 mln zł.

Obecnie do rządowego programu mogą przystępować tylko te samorządy, których szpi-tale mają zobowiązania publicznoprawne, czyli np. wobec ZUS i urzędów skarbowych, ale resort zdrowia – przygotowując pakiet ustaw reformujących system lecznictwa – chce za-proponować zmianę zasad działania planu B. Chodzi o to, żeby skorzystały z niego również te szpitale, które są winne pieniądze swoim kontrahentom (tzw. zobowiązania cywilnopraw-ne), na ogół najbardziej zadłużone. Ostateczny kształt zmian w programie zależy od decyzji resortu finansów. Te powinny zapaść jeszcze we wrześniu.

Od kwietnia 2009 r. do końca lipca 2010 r. wnioski o skorzystanie z rządowej pomocy w spłacie szpitalnych długów złożyło ponad 70 samorządów. Dotychczas trafiło do nich nie-wiele ponad 93 mln zł.

w maju podpisał umowę ze spółką Electus, która przejęła 15 mln szpitalnych długów, dzięki czemu komornik „nie wszedł” wów-czas na konta szpitala.

I tak… zaczęła się walka o przetrwa-nie, którą – razem z prezydentem – prowa-dzili kolejni dyrektorzy SP ZOZ: najpierw Katarzyna Topczewska-Tylińska, która przejęła „fotel” po Wutzowie, później – od września 2008 r. – Witold Barszcz. Cały czas to było… balansowanie na linie, gdyż w międzyczasie zadłużenie placówki sięgnę-ło 95 mln zł, a z pożyczonych od Elektusa 15 mln zł zrobiło się dwa razy więcej. Z wie-rzycielami nieustannie prowadzone były negocjacje, kilkakrotne samorząd miejski wspomagał lecznicę dotacjami celowymi, a raz na ratunek przybyła do Pabianic sama minister zdrowia. Cudem unikając ogłosze-nia upadłości, SP ZOZ dotrwał do momen-tu przekształcenia w NZOZ, co oficjalnie nastąpiło 2 listopada 2009 r., ale stare pro-blemy pozostały i nadal nie wiadomo, czy pabianicki szpital ocaleje.

• • •Zapewne ani jego dyrekcja, ani pracow-

nicy nie tak wyobrażali sobie funkcjonowa-nie lecznicy pod innym szyldem, jak to się obecnie dzieje. Miała ona rozpocząć nowe życie z zupełnie czystym kontem, bez zobo-wiązań, a tak się nie stało. Niestety, byli jej wierzyciele nadal korzystają z zabezpieczeń na majątku, w którego posiadanie wszedł NZOZ, przejął on również stare zobowiąza-nia SP ZOZ wobec pracowników, a na do-datek kapitał zakładowy spółki okazał się bardzo skromny (to zaledwie 150 tys. zł), co powoduje, że przy obecnym kontrakcie z NFZ z trudem sobie radzi finansowo.

Przekształcenie publicznej placówki w spółkę uratowało już kilkadziesiąt szpitali w Polsce, jest to zatem sprawdzony mecha-nizm, nie ma jednak żadnej pewności, czy w Pabianicach ten pozytywny scenariusz sprawdzi się, a jeśli nawet… kłopoty może mieć pabianicki magistrat. Przy rocznym bu-dżecie 138 mln zł i 50 mln własnych długów, w styczniu przejął on jeszcze 100 mln zł za-dłużenia szpitalnego. Władze miasta liczyły, że z rządowego programu „Ratujemy polskie szpitale” szybko odzyskają około 70 mln zł, tymczasem… jeszcze to nie nastąpiło.

Niektórzy twierdzą, że winę za to wszystko, co się dzieje wokół szpitala, po-nosi sam prezydent Dychto wraz z miejski-mi rajcami, którzy nie posłuchali ekspertów stojących na stanowisku, że jeśli w lecznicy przeważają długi u dostawców, to komercja-lizacja jest zbyt ryzykowna. Do tej pory ża-den szpital w Polsce jeszcze nie zbankruto-wał, pabianicki może być pierwszy. Powstała spółka podlega bowiem przepisom Kodeksu prawa handlowego i jeśli straci płynność finansową, nie ma… „zmiłuj się”!

Nina Smoleń

PANACEUM    9nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

„Panaceum”: – Coraz więcej absolwen-tów wyższych uczelni medycznych, w tym tych z dyplomem lekarza, podejmuje wysi-łek zdobycia stopnia naukowego doktora. Jego posiadanie jest nie tylko nobilitu-jącym zaszczytem, ale także przepustką do dalszej kariery, głównie akademickiej, chociaż pomaga również w uzyskiwaniu wyższych stanowisk poza uczelnią. Kiedyś stopień ten można było zdobyć pracując indywidualnie, bezpośrednio pod okiem mistrza – promotora. Jakie procedury w tym zakresie obowiązują obecnie?

Anna Woźniacka: – W Polsce instytucja promotora indywidualnego, pod kierun-kiem którego doktorant pisze pracę nauko-wą, nadal oczywiście obowiązuje, ale – po-dobnie jak w wielu innych krajach – stopień doktora uzyskuje się obecnie głównie w ra-mach studiów doktoranckich, czyli tzw. studiów trzeciego stopnia (pierwszy stopień obejmuje studia licencjackie, drugi stopień – studia magisterskie – przyp. red.). Studia doktoranckie stacjonarne oraz niestacjonar-ne nie są w naszym kraju nowością, mają długą tradycję, sięgającą lat pięćdziesiątych minionego wieku, co nie oznacza, że przez te wszystkie lata opracowany został jednoli-ty model kształcenia doktorantów na uczel-niach wyższych różnego typu, czy chociażby uczelniach medycznych.

„P”: – Jaki model obowiązuje w łódz-kim Uniwersytecie Medycznym?

A.W.: – Zanim odpowiem na to pytanie, kilka informacji z przeszłości. Studia dok-toranckie w łódzkiej Akademii Medycznej powołane zostały decyzją władz uczelni już w 1952 r. i nigdy nie uległy rozwiązaniu, a jedynie dwukrotnie zawieszeniu na krót-ko w latach 1982–1988 oraz 1996–1997. W 1997 r. reaktywowano Studium Dokto-ranckie przy Dziale Nauki AM, a w 2003 r. – po połączeniu dwóch łódzkich uczelni medycznych: cywilnej i wojskowej – rektor już wówczas Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wyodrębnił ogólnouczelniany Se-kretariat Studium Doktoranckiego. Po raz pierwszy przeprowadzono wówczas wspólną dla wszystkich wydziałów rekrutację na sta-cjonarne studia doktoranckie, natomiast od 2007 r. taka rekrutacja obowiązuje rów-nież na niestacjonarnych studiach trzeciego stopnia, które zostały w tym czasie urucho-mione. Aktualnie co roku odbywa się w UM

nabór na studia doktoranckie stacjonarne, a dwukrotnie w ciągu roku na niestacjo-narne.

„P”: – Jak liczna jest grupa studentów – doktorantów waszego Studium, w tym lekarzy i jak długo trwają takie studia?

A.W.: – Aktualnie na naszej uczelni studiuje prawie 800 doktorantów, z tej liczby w trybie stacjonarnym 289, a niestacjonar-nym – 503. Lekarzy, którzy pragną zdobyć tytuł doktora, na studiach stacjonarnych jest ponad 80, a na niestacjonarnych – 317 i z każdym rokiem ich przybywa. Studia doktoranckie trwają cztery lata, w ich trak-cie doktoranci uczestniczą w obowiązko-wych zajęciach dotyczących m.in. zasad prowadzenia badań naukowych i przygoto-wania naukowych publikacji, uwarunkowań prawnych prowadzenia eksperymentów medycznych, statystyki medycznej, prawa medycznego i farmaceutycznego, historii medycyny i farmacji, informatyki, filozofii i etyki, języka angielskiego, a także prowa-dzą lub uczestniczą w prowadzeniu zajęć dydaktycznych. Studia mogą zostać uznane za ukończone po zrealizowaniu obowiązują-cego programu, uzyskaniu zaliczeń i zdaniu wymaganych egzaminów. Uczestnik stu-diów może wówczas przystąpić do obrony rozprawy doktorskiej, napisanej pod kie-runkiem naukowym promotora.

„P”: – Można przypuszczać, że w ostat-nich latach, w związku z wdrażaniem w Polsce zapisów tzw. Deklaracji Boloń-skiej z 1999 r., której celem jest ujedno-licenie systemów szkolnictwa wyższego w europejskim obszarze kształcenia, stu-dia doktoranckie w naszym kraju ulegają ciągłej modyfikacji.

A.W.: – Proces kształcenia na studiach trzeciego stopnia jest wyjątkowy i różny od stopnia pierwszego oraz drugiego, po-przez konieczność prowadzenia oryginal-nych badań naukowych. Dlatego zapewne w konferencji ministrów odpowiedzialnych za szkolnictwo wyższe w krajach Europy, która odbyła się w 1999 r. w Bolonii, nie uwzględniono kształcenia na tych studiach, ale już na drugim spotkaniu w 2003 r. w Berlinie uznano, że nie można tego zagad-nienia pomijać w Procesie Bolońskim. Tym bardziej, że konfrontacje dotyczące struk-tury programów studiów doktoranckich w różnych krajach i na różnych uczelniach

ukazały wielką ich różnorodność. Wytyczne w zakresie ich ujednolicenia sprecyzowano na spotkaniach dotyczących Procesu Boloń-skiego w Bergen w 2005 r. oraz w Londynie w 2007 r. Ogólne rekomendacje progra-mowe wypracowano na wielu seminariach i konferencjach, w tym na IV Europejskiej konferencji Stowarzyszenia ORPHEUS w 2009 r.

„P”: – Jakie konkretnie są to rekomen-dacje?

A.W.: – Obecnie uważa się, że programy studiów doktoranckich powinny być reali-zowane w ramach 3–4-letniej pracy w peł-nym wymiarze godzin i obejmować trzy elementy nauczania: po pierwsze – szkolenie naukowe, podczas którego doktorant osobi-ście przeprowadza badania naukowe, pla-nuje eksperyment, zdobywa doświadczenia w dziedzinie metodologii, opracowuje wy-niki i uczy się prezentacji zdobytych danych; po drugie – sformalizowane kursy (wykłady, seminaria, ćwiczenia), które zapewnią dok-torantowi ogólną wiedzę z zakresu istotnych dyscyplin nauk medycznych, a także kursy fakultatywne, zapewniające najnowszą wie-dzę ogólną; po trzecie – szkolenie w tzw. umiejętnościach przenoszalnych, podczas którego doktorant zdobywa umiejętności z zakresu prezentowania wyników swoich badań w formie ustnej lub plakatu, a także nawiązywania kontaktów krajowych i mię-dzynarodowych.

„P”: – Jak w praktyce Studium Dok-toranckiego łódzkiego UM realizowane są te wytyczne?

A.W.: – Program naukowy naszego Studium ulega ciągłej modyfikacji, ciągle się również rozszerza. Od 2009 r. organizujemy np. cykl wykładów otwartych o charakterze edukacyjno-integracyjnym dla wszystkich doktorantów, a także ich opiekunów na-ukowych. Tematyka wykładów jest zróżni-cowana, zawsze jednak związana z nauką, medycyną, etyką lub regulacjami prawnymi, dotyczącymi praw pacjenta, obowiązków lekarza lub zakładu opieki zdrowotnej. Jako wykładowców zapraszamy osoby wybitne, znane, których poglądy mają opiniotwórczy charakter i w sposób znaczący poszerzają horyzonty. Dotychczas odbyły się wykłady z udziałem pracowników naukowych naszej uczelni: prof. Lucyny Woźniak – kierow-nika Zakładu Biologii Strukturalnej, prof.

Lekarskie ambicje na doktorat„Panaceum” rozmawia z prof. dr hab. n. med. Anną Woźniacką, kierownikiem Studium Doktoranckiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

10    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

Andrzeja Bednarka – kierownika Katedry Medycyny Molekularnej i Biotechnologii oraz Zakładu Kancerogenezy Molekular-nej, prof. Tadeusza Pietruchy – kierownika Zakładu Biotechnologiii Medycznej oraz dr. Rafała Kubiaka – kierownika Zakładu Prawa Medycznego, a także osób spoza UM, np. prof. Bohdana Wasilewskiego – kierow-nika Zakładu Psychosomatyki, Seksuologii i Patologii Więzi Międzyludzkich CMKP w Warszawie, prof. Jadwigi Mireckiej – eks-perta Procesu Bolońskiego UJ w Krakowie, prof. Witolda Kuleszy – kierownika Zakładu Prawa Karnego Materialnego UŁ i dr. Jacka Saryusz-Wolskiego – posła Europarlamen-tu. Od 2010 r. organizowane są natomiast fakultatywne zajęcia seminaryjne, których tematy wybierane są w sposób dowolny przez doktorantów spośród przygotowanej oferty programowej, obejmującej trzydzieści różnych tematycznie bloków. System tych seminariów ma na celu wprowadzenie zajęć z przedmiotów, które związane są z tematy-ką planowanej pracy badawczej lub poszerzą zainteresowania doktoranta w innych ob-szarach.

„P”: – To są głównie oferty dla doktorantów studiów stacjonarnych. A co w przypadku tych, którzy podejmują trud robienia doktoratu tzw. systemem weekendowym?

A.W.: – Oni też, oczywiście, muszą uczestniczyć w tych seminariach, ale – pa-miętajmy, że studia niestacjonarne funkcjo-nują na podstawie własnego regulaminu. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że system wszystkich obowiązkowych zajęć programo-wych na tych studiach został dostosowany do możliwości lekarzy na co dzień pracują-cych poza uczelnią, a zajęcia odbywają się głównie w soboty i niedziele, kiedy mogą oni do nas przyjeżdżać. Wprawdzie ci doktoran-ci nie zasilą raczej kadry naukowej łódzkie-go UM, ale jestem pełna uznania dla nich, że w ten właśnie sposób, poprzez uczestni-czenie w zajęciach naszego Studium oraz napisanie i obronę pracy doktorskiej, reali-zują swoje ambicje zawodowe, tym bardziej że przecież te studia są odpłatne.

„P”: – Studia doktoranckie w takiej dziedzinie, jak medycyna, są szczególnie wyjątkowe, wymagają bowiem nie tylko prowadzenia badań naukowych, ale rów-noległego kształcenia klinicznego. Biorąc pod uwagę mnogość zajęć, jakie ma do wy-pełnienia doktorant, ich podjęcie jest ogromnym wyzwaniem – zarówno jeśli studiuje się w systemie niestacjonarnym, jak i stacjonarnym. I chociaż w tym dru-gim przypadku otrzymuje się stypendium, to jest ono zbyt niskie, żeby doktorant mógł się z niego utrzymać, o czym mó-wił lek. Arkadiusz Jasek, przewodniczący Rady Samorządu Doktorantów łódzkie-go UM w wywiadzie udzielonym „Pana-ceum”. Narzekał przy tym na przepisy

uniemożliwiające doktorantom studiów stacjonarnych łączenie ich z robieniem jednocześnie specjalizacji w ramach etatu rezydenckiego, który zapewnia godziwe wynagrodzenie. Jak Pani Profesor odnosi się do tej sprawy?

A.W.: – Popieram starania doktorantów stacjonarnych, domagających się zmiany przepisów, które umożliwią im uzyskiwanie godziwych wynagrodzeń. Chcę jednak przy-pomnieć, że zgodnie z nowymi rozwiązania-mi wprowadzonymi w ustawie o szkolnictwie wyższym oraz w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty nie ma już przeszkód, aby stypendysta studiów doktoranckich podej-mował zatrudnienie na pełnym etacie. Jak zapewnia Ministerstwo Zdrowia, trwają rów-nież prace nad zmianą przepisu rozporządze-nia ministra zdrowia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów, który uniemoż-liwia łączenie stacjonarnych studiów dokto-ranckich z etatem rezydenckim. Nie sądzę jednak, żeby ta nowelizacja została wprowa-dzona jeszcze przed rozpoczęciem jesiennej rekrutacji na rezydentury…

„P”: – Stypendia wypłacane przez uczelnię doktorantom stacjonarnym są rzeczywiście niewysokie. Czy wasze Studium czyni jakieś starania, aby ich apanaże stały się nieco wyższe i by mogli w większym stopniu zająć się pracą nauko-wą, a nie zdobywaniem dodatkowych pie-niędzy na życie?

A.W.: – Uniwersytet Medyczny czyni liczne starania, aby uzyskać jak najwięcej środków z Unii Europejskiej na prowadze-nie badań naukowych w obszarze medycyny i zdrowia, a także w innych obszarach tema-tycznych. W roku akademickim 2008/2009 doktoranci naszej uczelni wzięli np. udział w projekcie unijnym pt. „Stypendia wspie-rające innowacyjne badania naukowe doktorantów”, finansowanym ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego oraz ze środków budżetu państwa. Stypendia były przeznaczone na dofinansowanie pro-jektów badawczych, przyczyniających się do rozwoju strategicznych obszarów regionu łódzkiego. Skorzystało z nich 178 benefi-cjentów-doktorantów UM, w sumie na prace badawcze w ramach tego projektu uzyska-liśmy ponad 3 mln zł. Nową ofertą na rok akademicki 2010/2011 jest nasza aplikacja do unijnego projektu, dofinansowywanego z tych samych źródeł, pt. „Przedsiębiorczy doktorant”. Wstępnie nasz wniosek został zakwalifikowany do realizacji, a powinno z niego skorzystać 50 beneficjentów. Szkole-nia, jakie w jego ramach będą prowadzone, umożliwią naszym doktorantom uzyskanie wiedzy z zakresu zakładania własnej dzia-łalności gospodarczej.

„P”: – Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiała Nina Smoleń

Czwarty szpital-spółka w województwie

31 lipca brzeziński Szpital Powiatowy – SP ZOZ zakończył udzielanie świadczeń zdrowotnych, a od 1 sierpnia jego kontrakt z NFZ przejął NZOZ, którym od tej pory zarządza Powiatowe Centrum Zdrowia Sp. z o.o. Dzień później odbyło się w Brzezi-nach symboliczne otwarcie „nowej” placów-ki, w uroczystości udział wziął podsekreta-rza stanu w Ministerstwie Zdrowia – Adam Fronczak. Wraz z nim symboliczną wstęgę przecięli: wicewojewoda łódzki – Krysty-na Ozga, członek Zarządu Województwa Łódzkiego – Dariusz Klimczak oraz starosta brzeziński – Edmund Kotecki. Prezesem Zarządu PCZ jest Zdzisław Ziółkowski, któ-ry zarządza spółką od chwili jej powołania. W szpitalu planuje się przeprowadzenie wielu zmian organizacyjnych, które mają się przyczynić do powiększenia zakresu usług szpitala i sprawić, że pacjenci będą się w nim czuli jeszcze lepiej. Zmodernizowane zosta-ną także oddziały: pediatryczny, położniczy oraz blok operacyjny. Prezes spółki zarzą-dzającej szpitalem chciałby też wybudować lądowisko dla helikopterów.

Przekształcenia szpitali w spółki to pro-ces, który trwa od kilku lat. Dla zadłużo-nych szpitali komercjalizacja jest ostatnią deską ratunku. Żeby uchronić placówki przed likwidacją, starostwa – będące ich or-ganami założycielskimi – zgodziły się „brać na siebie” ich długi, by wolne od nich mogły funkcjonować w nowej formule. Okazuje się, że teraz w większości przypadków zna-komicie sobie radzą, jak szpitale w Wieru-szowie i w Tomaszowie Mazowieckim. Nie-stety, nie wszędzie jest tak dobrze, o czym świadczyć może sytuacja szpitala-spółki w Pabianicach.

(ns)

PANACEUM    11nr 9 (156) – wrzesień 2010

Publicystyka, reportaż

Historia naszego izbowego pisma roz-poczyna się w 1990 r. wraz z reaktywacją samorządu lekarskiego. Jak czytamy w kro-nice łódzkiej OIL, powstanie biuletynu poprzedzone było gorącą dyskusją, a po-tem radością – w końcu lekarze będą mieć miejsce do swobodnego wypowiadania się. Dość szybko biuletyn przybrał nazwę „Pa-naceum” i stał się kwartalnikiem, a później miesięcznikiem. Z biegiem czasu nasze pismo przeszło liczne metamorfozy, aby sprostać wymaganiom lekarzy i stać się ich wizytówką, a jednocześnie… będąc przed-miotem ich krytyki.

Jakpowstaje„Panaceum?”Spotykamy się dwa razy w miesiącu,

w stałym gronie około dziesięciu lekarzy, tworzących tzw. Kolegium Redakcyjne, działające na zasadzie pracy społecznej. Pieczę nad całością dzierży jedna profesjo-nalna dziennikarka, do pomocy ma dodat-kowo trzy osoby: dwie (polonistkę i infor-matyka) – podobnie jak ona – nie związane etatowo z Biurem OIL, a jedną zatrudnioną tu na umowę o pracę i pełniącą obowiązki sekretarza redakcji. Na pierwszym spo-tkaniu ustalamy temat przewodni pisma i planujemy okładkę, co wzbudza zazwyczaj najwięcej emocji. Tematy czerpiemy z dzia-łalności samorządu, ale główną inspiracją jest codzienne życie lekarskie. Niekiedy po-dejmujemy tematy za mediami, czerpiemy też z Internetu.

Wydaje się, że właśnie Internet stał się ostatnio najbardziej popularnym forum wy-miany opinii lekarskich. Na internetowym rynku pojawiło się kilka portali, skierowa-nych tylko do naszej grupy zawodowej, aby tam się zalogować trzeba podać numer pra-wa wykonywania zawodu. Jednym z najbar-dziej popularnych jest www.konsylium24.pl i właśnie tam m.in. odbyła się gorąca dys-kusja lekarzy na temat roli pism samorzą-dowych, jak i samego samorządu w ogóle. Chociaż dyskusja krążyła głównie wokół ogólnopolskiej „Gazety Lekarskiej”, doty-czyła w równym stopniu pozostałych biule-tynów samorządowych.

Uwagii oczekiwaniaZ licznych i bardzo emocjonalnych wy-

powiedzi wynika, że w periodyku samorzą-dowym lekarze oczekują m.in.:

– więcej prawa medycznego, – informacji o dokształcaniu zawo-

dowym, – prezentowania sylwetek tzw. „zwy-

kłych lekarzy” i codziennych problemów lekarskich,

– diagnostyki i opisów leczenia przy-padków,

– felietonów w formie poradników dla lekarzy, pisanych przez specjalistów (np. psychologa),

– krzyżówki i więcej rozrywki,– dbałości o słownictwo, gramatykę

i stylistykę.Trudno się z tymi uwagami nie zgodzić,

tylko żal, że autorzy, ukryci za interneto-wymi pseudonimami, nie włączają się w re-alizację własnych pomysłów, zostawiając to innym.

Co więcej, część osób deklaruje na fo-rum, że nie chce w ogóle czytać pism sa-morządowych. Zresztą lekarze dość często kierują liczne, cierpkie uwagi do swoich kolegów działających w samorządzie. Jedna z autorek ma np. pretensje do izby o długi termin oczekiwania na wizytację swoje-go nowo otwartego, prywatnego gabinetu. Inni krytykują udział w imprezach „dla wybranych”, co jest szczególnie niesprawie-dliwe, gdyż każdy lekarz ma prawo wstępu na wszystkie imprezy organizowane przez samorząd.

W trakcie dyskusji pojawiła się również propozycja oddzielnego pisma dla denty-stów. Jedna z internautek porównując do-stępność dentystycznych pism branżowych uważa, że na „na Zachodzie” jest ona lepsza niż w kraju. Wydaje się, że lekarka ocze-kuje w gazecie samorządowej informacji fachowych i tylko z zakresu stomatologii. Trudno byłoby sprostać takim wymaga-niom, gdyż Izba Lekarska nie jest ośrodkiem naukowo-klinicznym. Realizacja takiego postulatu bardziej należy do kompetencji

towarzystw naukowych. Z drugiej strony na rynku polskim dostępny jest duży wybór bardzo specjalistycznych czasopism, jednak ich wydawnictwa mają profil komercyjny, a nie społeczny.

Wątpliwościwokół„GazetyLekarskiej”

Wątek finansowy przewija się zresztą przez całą dyskusję, niektórzy widzą moż-liwości oszczędzania poprzez wydawanie gazety tylko w formie internetowej. Ten pomysł, dość popularny wśród młodszej części „forumowiczów”, wydaje się być od-rzucany przez starszych. Należy przy tym wspomnieć, że takie próby zostały już pod-jęte m.in. przez łódzki samorząd, ale liczba osób, które zgłosiły chęć otrzymywania „Panaceum” tylko w formie elektronicznej, wyniosła zaledwie…. dziewięć. Niektórzy widocznie nie lubią czytać prasy na kom-puterowym ekranie, wolą to robić siedząc wygodnie w fotelu.

Lekarze-internauci gorąco dyskutowali też nad ostatnim przedsięwzięciem Na-

O pismach izbowych krytycznie, ale nie tylko

Czytam, nie czytam…

W rozmowach o „Panaceum” łódzcy lekarze mówili: Elżbieta (ortopeda): Nie czytam. Nie rozpakowując gazet samorządowych, wrzucam je

do kominka – nie chcą się palić.Mirek (kardiolog): Przepraszam cię, ale nie czytam „Panaceum”, po prostu nie mam

czasu, ale spytam żony – ona czyta.Małgorzata (onkolog): Czytam regularnie. Tylko po co kolor i kredowy papier. Irytują

mnie też informacje o imprezach, na których bawią się inni.Marzena (laryngolog): W gazecie wyszukuję ofert pracy za granicą. Jak jest mi bardzo

źle, to się nimi pocieszam.Waldek (dentysta): Nie chcę czytać sprawozdań ze zjazdów izbowych itp. Oczekuję ar-

tykułów o problemach zwykłych lekarzy, chcę wiedzieć, co oni myślą i robią.Grzegorz (laryngolog): W „Panaceum” brakuje rozrywki. Przydałaby się np. krzyżówka.Krystyna (internistka-emerytka): Podoba mi się, że nasze pismo stało się kolorowe.

Czytam je, aby wiedzieć, co się dzieje w naszym środowisku.Aleksandra (psychiatra): W „Panaceum” interesują mnie informacje z regionu. Myślę,

że nie mamy się czego wstydzić.Krzysztof (dentysta): Interesują mnie artykuły związane ze stomatologią. Moim zda-

niem to, że ktoś mówi, że nie czyta, świadczy również źle o nim.

12    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z życia środowiska

czelnej Rady Lekarskiej, która nawiązała współpracę z wydawnictwem Axel Sprin-ger. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wydawnictwo pozyskiwać będzie re-klamy, przejmie też koszty składu, druku i kolportażu ogólnopolskiej „GL”. Przy tym rozwiązaniu wątpliwości lekarzy wzbudza zwłaszcza problem ochrony ich danych oso-bowych, gdyż samorządowa prasa dostar-czana jest na ich adresy domowe.

Co podobasięw naszympiśmie?Pytani chwalą przede wszystkim formę

graficzną „Panaceum”, wiele osób podkre-śla, że gazeta łódzka jest po prostu elegancka i profesjonalna. Bardzo dobre opinie zebrały numery, które skupiały się wokół jednego tematu – np. numer, w którym na kilkuna-stu stronach przedstawialiśmy sprawę obo-wiązkowych ubezpieczeń lekarskich. Leka-rzom podoba się również pomysł wkładki – biuletynu, w którym zamieszczamy in-formacje o zmianach w prawie medycznym. Czytelnicy lubią cykle tematyczne tj: „Z le-karskiej wokandy” czy „Portrety niepospoli-tych medyków”, duże zainteresowanie bu-dzą też felietony naszego Prezesa. Z moich obserwacji wynika, że gazetę łódzką coraz chętniej czytają młodzi lekarze. Zdarza mi się dyskutować ze stażystami z Instytutu Stomatologii, o artykułach zamieszczonych w „Panaceum”.

Oczywiście lekarze cieszą się, kiedy publikujemy ich reportaże oraz zdjęcia z różnych imprez, gdyż pozwala to na budo-wanie więzi towarzyskich. Są też wśród nas romantycy, którzy lubią publikowaną na na-szych łamach poezję.

Zapewne dyskusja nad kształtem gazety, jak i rolą samorządu jest jeszcze nieskończo-na. Wydaje się, że u podstaw samorządności leży prawo do samostanowienia oraz wolne-go wypowiadania się, ale skuteczność działa-nia zależy od zaangażowania się wszystkich osób z danej grupy społecznej. W przypadku społeczności lekarskiej niezwykle ważna jest przy tym możliwość prezentowania swoich opinii. Trudno zatem zrozumieć niechęć nie-których lekarzy do gazety pozostającej całko-wicie w ich rękach.

Patrycja Proc

Prof. dr hab. n. med. Tadeusz Robak, kierownik Kliniki Hematologii Uniwersy-tetu Medycznego w Łodzi, został laureatem międzynarodowej nagrody Eminent Scientis of the year 2010 (Wybitny Naukowiec roku 2010), przyznawanej przez International Research Promotion Council. Każdego roku Rada IRPC nadaje ten prestiżowe tytuł naukowcom, których działalność ma wpływ na rozwój światowej medycyny. Kapituła na-grody doceniła jego wkład w rozwój hema-tologii oraz znaczenie prowadzonych przez niego badań klinicznych z zakresu hemato-logii onkologicznej.

Prof. Robak jest uznanym w kraju i świecie autorytetem z dziedziny hemato-logii, zajmuje się głównie badaniami doty-czącymi białaczek oraz innych nowotworów układu krwiotwórczego. Wprowadził szereg nowych metod diagnostyki i leczenia tych chorób. Jest autorem lub współautorem ponad 300 artykułów naukowych oraz auto-rem 4 monografii i podręczników.

Od chwili ukończenia studiów prof. Robak jest praktykującym lekarzem inter-nistą i hematologiem w Wojewódzkim Szpi-talu Specjalistycznym im. M. Kopernika. W 2001 r. zorganizował oddział przeszcze-piania szpiku kostnego w tym Szpitalu i jako pierwszy wprowadził tę metodę leczenia

Prestiżowe nagrody dla naukowców UM-edu

w Łodzi. Od czerwca 1991 r. jest etatowym pracownikiem II Kliniki Chorób Wewnętrz-nych, przekształconej trzy lata później w Klinikę Hematologii.

• • •Laureatem tej samej nagrody został

także młody naukowiec łódzkiego Uniwer-sytetu Medycznego – lek. Wojciech Fendler, który pracuje od 2008 r. jako doktorant w Klinice Pediatrii, Onkologii, Hematologii i Diabetologii USK nr 4 im. M. Konopnic-kiej w Łodzi, prowadząc badania z zakresu pediatrii, genetyki i neonatologii. Prace prowadzone jeszcze w czasie studiów pod opieką prof. A. Piotrowskiego zaowocowały licznymi nagrodami i publikacjami z dzie-dziny neonatologii i intensywnej terapii w pediatrii, co zostało dostrzeżone przez International Research Promotion Council. W ramach studiów doktoranckich pod kie-runkiem prof. W. Młynarskiego kontynuuje wcześniej rozpoczęte badania z dziedziny genetyki cukrzyc monogenowych u nowo-rodków i dzieci. Jego główną specjalnością jest analiza statystyczna i bioinformatyczna danych, co realizuje w ramach kilkudzie-sięciu projektów naukowych realizowanych we współpracy z łódzkimi, krajowymi i mię-dzynarodowymi ośrodkami badawczymi.

(AS)

Komisja Współpracy z Zagranicą Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi informuje, że nadal istnieje możliwość wyjazdu na staż do Francji. Wszyscy zainteresowani lekarze specjaliści, a także będący w trakcie specjalizacji, mogą zapisać się na staż w Centre Hospitalier Intercommunal Le Raincy-Montfermeil we Francji (informacje o szpitalu www.ch-montfermeil.fr). Wymagana biegła znajomość języka francuskiego.

Organizator stażu zapewnia następujące warunki:– czas trwania stażu od 2 tygodni do 2 miesięcy w ramach

urlopu własnego,

– nieodpłatne zakwaterowanie w hostelu obok szpitala,– jeden posiłek dziennie w szpitalnej stołówce.Stypendysta pokrywa koszty przejazdu, OIL nie zapewnia wy-

nagrodzenia ani diety.Koordynatorem wyjazdów jest dr Wiesław Krakowski. Dyspo-

nujemy wolnymi terminami w 2010 r.Osoby zainteresowane wyjazdem na staż do Francji proszone

są o kontakt:Biuro OIL w Łodzi, ul. Czerwona 3 – tel. 42 683 27 91,

e-mail: [email protected] (Ewa Arlt)

Staże we Francji dla lekarzy OIL w Łodzi

PANACEUM    13nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z życia środowiska

Piąta kadencja KSLPRozum wspomożony wiarą

zapewnia najlepsze wykorzystanie nauk medycznychdla ratowania całego człowieka,

nie tylko jego ciała, ale także nienaruszalnej jego godności.wg Fides et Ratio

Podczas obchodów II Światowego Dnia Chorego na Jasnej Gó-rze, 11 lutego 1994 r., powołane zostało Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich (KSLP). Dokonał tego ówczesny Prymasa Polski – kard. Józef Glemp, w obecności przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia – kard. Fiorenzo Angeli-niego. Stowarzyszenie tworzyli członkowie Duszpasterstwa Służby Zdrowia, lekarze z Sekcji Ochrony Zdrowia pierwszej „Solidar-ności” oraz koleżanki i koledzy ze Stowarzyszenia Przyjaciół „Po-wściągliwości i Pracy”, zarejestrowanego po męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.

W piątej kadencji KSLP prezesem Stowarzyszenia została wybrana – o czym „Panaceum” już informowało – dr n. med. Wanda Terlecka z Częstochowy, pierwsza przewodnicząca Okrę-gowej Rady lekarskiej w Łodzi (kontakt z ZG KSLP: www.kslp.pl, e-mail – [email protected]). Zarządowi Oddziału Łódzkiego KSLP przewodniczy dr n. med. Olaf Czerniawski. Członkowie Zarządu pełnią dyżury w każdy czwartek, w godz. 16–17, w kawiarence Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi przy ul. Czerwonej 3.

Zadaniem Stowarzyszenia jest dbanie o integrację środowiska dla realizacji zasad dobrej praktyki lekarskiej, opartej na prawie naturalnym, zachowującej nakazy Przysięgi Hipokratesa oraz uwzględniającej tezy Deklaracji Genewskiej. Staramy się również współuczestniczyć w pracach legislacyjnych i organizacyjnych zmierzających do poprawy stanu zdrowotnego narodu. Usiłujemy tak kształtować wzorce osobowe, aby godność człowieka przeja-wiała się również w postępowaniu lekarza.

Szanowne koleżanki i kolegów zapraszamy na comiesięczne spotkania w każdą trzecią niedzielę miesiąca, o godz. 17, do salki przy parafii Przemienienia Pańskiego w Łodzi przy ul. Rzgow-skiej. Tematem prelekcji i dyskusji są aktualne problemy bio-etyczne i zawodowe.

Józef Bronisław Szymczyk

Sesja wiosenna 2009 (uzupełnienie)

Lekarze

Radioterapia onkologicznaMichał Spych

Sesja wiosenna 2010 (uzupełnienie)

Lekarze

Choroby wewnętrzneMagdalena BalcerakSebastian ForyśBeata Maciejewska-PrzywojskaJacek MiśkiewiczSylwia Olechnowicz-Tietz

Immunologia klinicznaAnna Sujecka-Michalak

UrologiaRoman ŁowickiRafał Purpurowicz

Lekarze dentyści

OrtodoncjaKatarzyna Skorek-Stachnik

Przepraszamy, jeśli jeszcze nie zostało za-mieszczone w „Panaceum” czyjeś nazwisko z sesji wiosennej 2010 r. – prosimy o zgło-szenie się tej osoby, podamy w kolejnym numerze naszego pisma.Listy lekarzy, którzy zdali egzaminy specja-lizacyjne, publikujemy zgodnie z bieżącymi informacjami przekazanymi nam przez Cen-trum Egzaminów Medycznych w Łodzi oraz Wojewódzkie Centrum Zdrowia Publicznego – Ośrodek Doskonalenia Kadr Medycznych.

Specjalizacje

W imieniu organizatorów, serdecznie zapraszamy wszystkich zain-teresowanych tematem na:

VII Międzynarodowy Kongres Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji

Cywilizacyjne uwarunkowania kierunków rozwoju rehabilitacji medycznej

Kongres odbędzie się w dniach 23–25 września 2010 r., w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Łodzi przy ul. ks. Skorupki 21.

Równolegle trwać będzie XVIII edycjaTargów Sprzętu Rehabilitacyjnego „Rehabilitacja”,

na których zaprezentowane zostaną nowatorskie rozwiązania służące pacjentom.

Organizatorem Kongresu jest Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, przy współudziale Komitetu Rehabili-tacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej PAN, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz fir-my Interservis Sp. z o.o.

Honorowy patronat nad konferencją objęła minister zdrowia – Ewa Kopacz, Komitetowi Naukowemu przewodniczy prof. dr. hab. n. med. Jerzy Kiwerski, krajowy konsultant ds. rehabilitacji.

Patronat medialny nad Kongresem objęło pismo Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi „Panaceum”.

– Celem Kongresu jest wypracowanie i propagowanie nowocze-snych metod rehabilitacji w ramach działań na rzecz profilaktyki pierwotnej i wtórnej niepełnosprawności oraz eliminacji powikłań w chorobach stanowiących problemy współczesnej cywilizacji – mówi Marek Krasuski, prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji i dodaje: – Powtórna organizacja Kongresu przez łódz-kie środowisko świadczy o wielkiej sile Łódzkiego Oddziału PTReh, którego Zarząd – działający od wielu lat pod kierunkiem prof. Jolanty Kujawy – bez wątpienia zasługuje na szacunek i podziw, ze swoimi działaniami rozwijającymi potrzebę wymiany doświadczeń, samo-kształcenia, doskonalenia zawodowego i integracji środowiskowej. Kongres, odbywający się w rok po tym, jak świętowaliśmy 40-lecie Polskiej Szkoły Rehabilitacji, da nam zapewne możliwość zainicjo-wania dyskusji nad kształtowaniem dalszej drogi rozwoju nowocze-snej rehabilitacji medycznej, tworzeniem zasad i wytycznych, jakimi mamy posługiwać się w diagnostyce i leczeniu chorych.

Wśród tematów prezentowanych na Kongresie znajdą się m.in.:Diagnostyka w rehabilitacji medycznej i fizjoterapii, Problemy

rehabilitacji dzieci i młodzieży, Rehabilitacja w onkologii, Postępy rehabilitacji w alloplastykach stawów, Rehabilitacja w zespołach bó-lowych kręgosłupa, Rehabilitacja w neurologii: spastyczność, naczy-niowe choroby mózgu, Ageing – pomyślne starzenie się organizmu i rehabilitacja geriatryczna, Nowe wyzwania w rehabilitacji kardio-logicznej, Metody biostymulacyjne w rehabilitacji medycznej, Ergo-nomia w rehabilitacji medycznej, Wspomaganie narządów zmysłów, Adaptowana aktywność fizyczna.

Program Kongresu, oprócz specjalistycznych sesji naukowych, obejmuje kursy oraz multimedialną sesję plakatową.

Za udział w Kongresie przewidziane są punkty edukacyjne dla lekarzy.

Szczegółowe informacje o Kongresie (program, formularz zgłoszeniowy, informacja o opłatach itp.) dostępne są 

na stronie internetowej: www.kongresptreh.pl.

14    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z życia środowiska

23 czerwca 2010 r. nestor neurologii polskiej, jeden z najwybitniejszych współ-czesnych polskich neurologów, prof. dr hab. med., dr h.c. Antoni Prusiński obchodził jubileusz 85-lecia urodzin. Warto przy tej okazji przybliżyć w skróconym zarysie syl-wetkę tego znakomitego lekarza, nauczycie-la, humanisty, płodnego twórcy niebywałej liczby książek i monografii z dziedziny neu-rologii.

Antoni Prusiński urodził się 23 czerwca 1925 r. w Częstochowie w rodzinie inteli-genckiej. Rodzice byli uczestnikami III Po-wstania Śląskiego. Wychował się w domu dziadka, znanego w Częstochowie lekarza społecznika – Wilhelma Mikulskiego. Roz-poczętą naukę w gimnazjum przerwała wojna. Wraz z dziadkiem trafia na począt-ku wojny na Wileńszczyznę, gdzie rodzina posiadała majątek ziemski. Był żołnierzem AK. Po wojnie wraca do Częstochowy, tam w 1947 r. uzyskuje z wyróżnieniem świadec-two dojrzałości. W tym samym roku zostaje przyjęty na Wydział Lekarski Uniwersytetu Łódzkiego. W 1952 r. otrzymuje z wyróżnie-niem dyplom Akademii Medycznej w Łodzi.

Jeszcze podczas studiów wybiera neuro-logię jako swoją pasję życiową. Uczestniczy w pracach studenckiego Koła Naukowego przy Klinice Neurologii, kierowanej wów-czas przez znakomitego neurologa prof. Eufemiusza Hermana, który zwrócił uwagę na wybijającego się studenta i po studiach zaproponował mu asystenturę. Pod kie-runkiem prof. Hermana uzyskał I i II sto-pień specjalizacji z neurologii, a w 1960 r., po obronie rozprawy pt. „Badania czyn-ności wątroby i trzustki w nerwicach”, uzyskał stopień doktora nauk medycznych. W 1962 r. zakończył przewód habilitacyj-ny na podstawie pracy pt. „Polineuropatia cukrzycowa – badania kliniczne”. W 1974 r. uzyskał tytuł profesora nadzwyczajne-go, a w 1984 r. – profesora zwyczajnego. Wykształcenie swoje uzupełniał w wielu znanych ośrodkach zagranicznych, m.in. w Wiedniu, Kopenhadze, Lund, Sztokhol-mie, Zurychu, Londynie, Florencji i USA.

W 1963 r., po przejściu prof. Hermana na emeryturę, obejmuje kierownictwo Kate-dry i Kliniki Neurologii AM w Łodzi, którą prowadził następnie 32 lata. W 1995 r. uzy-skał emeryturę, ale nadal jest profesorem przy Katedrze Neurologii. W czasie 58 lat pracy zawodowej osiągnął jedno z czoło-wych miejsc w neurologii polskiej i stał się kontynuatorem działań swojego znakomite-

go nauczyciela – prof. Eufemiusza Hermana, a idąc jeszcze dalej – również dr. Edwarda Flataua, powszechnie uważanego za „ojca” neurologii polskiej, z którego szkoły wywo-dził się prof. Herman.

Prof. A. Prusiński jest neurologiem kli-nicystą, zajmującym się wielu współczesny-mi problemami neurologii. Jego zaintereso-wania są wyjątkowo szerokie – poczynając od leczenia chorób układu nerwowego, bó-lów głowy, zawrotów głowy, chorób układu pozapiramidowego, udarów mózgu, chorób układu wegetatywnego i nerwic, poprzez problemy lecznictwa zawodowego, balne-ologicznego i orzecznictwa, a skończywszy na tematyce z pogranicza neurologii i inter-ny. Jako zaangażowany klinicysta i znako-mity diagnosta, Profesor zajmował się rów-nież kazuistyką rzadkich przypadków.

W latach sześćdziesiątych tematem wiodącym Kliniki kierowanej przez prof. A. Prusińskiego były choroby zawodowe układu nerwowego. W 1972 r. zorganizował tu pierwsze w Polsce Sympozjum Neurologii Przemysłowej z udziałem wybitnych spe-cjalistów zagranicznych. Przede wszystkim jednak Profesor jest twórcą polskiej szkoły badań nad migreną i innymi bólami głowy. Utworzył pierwszy w Polsce i Europie Środ-kowej Ośrodek Leczenia Migreny i był po-mysłodawcą powołania przy Polskim Towa-rzystwie Neurologicznym Sekcji ds. Badań nad Migreną, a później (1997) – Polskiego Towarzystwa Bólów Głowy. Obecnie jest prezesem honorowym PTBG. Działania w tej dziedzinie przyniosły mu również uznanie międzynarodowe. W kilku kaden-cjach był członkiem Zarządu Międzyna-rodowego Towarzystwa Bólów Głowy oraz współzałożycielem i członkiem Zarządu Europejskiej Federacji Bólów Głowy. Jest też członkiem kilkunastoosobowej Grupy Ba-dawczej Bólów Głowy Światowej Federacji Neurologów oraz członkiem z wyboru Ame-rican Society for Clinical Pharmacology, Royal Society of Medicine, European Sleep Reserch Society. Od 1977 r. jego biografia figuruje w prestiżowym „Who is Who in the World”, a także w innych informatorach biograficznych wydawanych w Polsce i poza jej granicami.

Niezwykle obszerny dorobek nauko-wy Profesora obejmuje ponad 450 pozycji, w tym aż 44 podręczników i monografii (dwie następne książki są obecnie w druku). Wszystkie jego książki są pisane jasnym, zwięzłym stylem. Mają logiczny i przejrzy-

sty układ, jak również tabele podsumowu-jące, znakomicie ułatwiające czytelnikowi zapamiętywanie istotnych wiadomości. Najlepszą recenzję dla tych książek stanowi fakt ich natychmiastowego znikania z ryn-ku księgarskiego. Nakłady ich były zawsze większe niż liczebność środowiska neuro-logicznego, są czytane przez ogół lekarzy zainteresowanych tą tematyką, a także stu-dentów. Do zajęć z tymi ostatnimi Profesor zawsze przywiązywał wielką uwagę. Jego wykłady cieszyły się dużą popularnością, mimo iż materiał obowiązujący do egzami-nu był wystarczająco omówiony w jego pod-ręczniku „Podstawy neurologii klinicznej”.

Prof. A. Prusiński jest ponadto (lub był) członkiem komitetów redakcyjnych lub rad naukowych kilkunastu czasopism me-dycznych, również zagranicznych, w tym m.in. członkiem redakcji dwóch głównych czasopism międzynarodowych w dziedzi-nie leczenia bólu głowy, tj. „Cephalalgia” (Norwegia) i „Headache Quarterly” (USA), a także „News of Headache” (Londyn). Był również założycielem i redaktorem naczel-nym kwartalnika „Migrena”, nadal zaś jest redaktorem naczelnym czasopisma „Neuro-logia praktyczna” oraz „Vertigo Profil”.

Profesor jest wychowawcą kilkudziesię-ciu neurologów, był kierownikiem specja-lizacji I stopnia dla 40 lekarzy i II stopnia dla 28 lekarzy. Wokół siebie skupił zespół aktywnych i płodnych pracowników nauki. Był promotorem ponad 25 rozpraw doktor-skich i opiekunem 11 habilitacji (trzech jego uczniów habilitowało się już po przejściu Profesora na emeryturę). Ośmiu spośród jego współpracowników i uczniów uzyskało tytuły profesora, są to: Stanisław Kotwica, Ewa Działek, Janina Szulc-Kuberska, Pa-weł P. Liberski, Andrzej Klimek, Krzysztof Selmaj, Wojciech Split oraz Wojciech Ko-zubski. Wielu jego wychowanków zostało kierownikami klinik neurologicznych lub

Jubileusz prof. A. Prusińskiego

PANACEUM    15nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z życia środowiska

ordynatorami oddziałów. Profesor w jakiś sposób „zaraził” swoich uczniów potrzebą pisania książek, w jego ślady bowiem w tym zakresie poszli zwłaszcza prof. P. Liberski i prof. W. Kozubski, a także prof. A. Klimek, dr hab. med. A. Bogucki i prof. K. Selmaj, autorzy kilkunastu unikatowych podręcz-ników i monografii z dziedziny neurologii i neuropatologii.

Od 1954 r. prof. A. Prusiński jest członkiem Polskiego Towarzystwa Neuro-logicznego. W latach 1964–1966 był prze-wodniczącym Zarządu Oddziału Regionu Łódzkiego PTN, a następnie w Zarządzie Głównym tego Towarzystwa piastował kolejno funkcje: sekretarza – w latach 1974–1976 oraz wiceprezesa – w latach 1980–1990. W kadencji 1990–1993 był pre-zesem Polskiego Towarzystwa Neurologicz-nego, na drugą kadencję został zaś wybrany jednogłośnie. W 1996 r. zostaje członkiem honorowym PTN.

W latach 1972–1979 Profesor piastował stanowisko prodziekana ds. nauki Wydzia-łu Lekarskiego łódzkiej AM. Od 1980 r. jest członkiem Komitetu Nauk Neurologicznych PAN, a od pięciu kadencji – członkiem Cen-tralnej Komisji ds. Tytułów i Stopni Nauko-wych. Przez wiele lat był też specjalistą re-gionalnym ds. neurologii dla woj. łódzkiego oraz członkiem zespołu specjalisty krajowe-go ds. neurologii. Za swoją pracę naukową i dydaktyczną otrzymał wiele odznaczeń państwowych, resortowych i nagród nauko-wych. W 1997 r. zostaje mu nadana godność doktora honoris causa Akademii Medycz-nej w Łodzi. W 2008 r. został uhonorowa-ny przez OIL w Łodzi odznaką Zasłużony Nauczyciel Lekarzy.

Mimo, iż od wielu lat prof. A. Prusiński jest na emeryturze, nadal pozostaje aktywny zawodowo, zarówno jako lekarz, jak i na-ukowiec, uczestniczy w życiu kliniki, którą dawniej prowadził. Jest nadal cenionym w całej Polsce wykładowcą, zwłaszcza w te-matyce bólów i zawrotów głowy. Nadal pisze książki i prowadzi trudną pracę redakcyjną wielu czasopism naukowych. W prywatnym kontakcie jest osobą przystępną i ujmującą, z poczuciem humoru i życzliwością. Daw-niej zagorzały turysta, lubi muzykę klasycz-ną, pisze wiersze, jest zbieraczem miniatu-rowych książek i figurek.

Z okazji jubileuszu możemy z podziwem i uznaniem pogratulować Panu Profesorowi dotychczasowych dokonań, życzyć zdrowia i dalszej aktywności zawodowej.

Opr. Aleksander Niewodniczy

Fot. S. Gutowski

wraz z salą operacyjną i zapleczem aneste-zjologicznym oraz chirurgiczną izbą przy-jęć. Remont pawilonu będzie kosztował ok. 5 mln zł (bez wyposażenia). Sfinansuje go w całości Urząd Marszałkowski. Pie-niądze na odnowienie pozostałych pawilo-nów będą pochodziły z funduszy unijnych (20 mln zł) oraz ze środków własnych WSzS im. Kopernika, w strukturze któ-rego „Korczak” się obecnie znajduje. Cał-kowite zakończenie rewitalizacji placówki przewidziane jest na rok 2013. (inf. wł)

R Pionierskie zabiegi w Szpitalu      im. Biegańskiego27 i 28 lipca br. w Klinice Kardiologii II Katedry Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Szpitalu im. Biegańskie-go w Łodzi odbyły się pierwsze w Polsce udane zabiegi wszczepienia FLAT STENT (1 pacjent) oraz WATCHMAN (2 pacjen-tów) – to najnowsza metoda kardiologii in-terwencyjnej w prewencji udarów mózgu. Serię pionierskich zabiegów łódzcy lekarze wykonali we współpracy z gośćmi z USA, ekspertami kardiologii interwencyjnej specjalizującymi się w przezskórnym le-czeniu wad serca. (źródło: „Medycyna Praktyczna”)

R Tony leków na śmietnikW 2009 r. poznaniacy przynieśli do ap-tek…11 ton niewykorzystanych leków! Poznań jest jednym z nielicznych miast, gdzie zbiórka niewykorzystanych środków farmaceutycznych przebiega wzorowo. Po-jemniki odbierane są z 257 adresów, czyli prawie ze wszystkich aptek. To jednak marnotrawstwo, choć wzorowo praktyko-wane. Dlaczego tak ogromna ilość medy-kamentów trafia na śmietnik? Dużo leków kupujemy na zapas, niektóre z wyrzuca-nych są przeterminowane, dużą część sta-nowią jednak te w pełni wartościowe, ale niepotrzebne. Według przepisów wszyst-kie muszą zostać zutylizowane – czytamy w komunikacie prasowym jednej z firm, która się tym zajmuje, utylizując rocznie około 165 ton środków leczniczych. (źródło: „Głos Wielkopolski”)

R Gdyby nie emeryci…W Centralnym Rejestrze Lekarzy NIL zarejestrowanych jest ponad 133 tys. leka-rzy i prawie 37 tys. lekarzy dentystów. Swój zawód wykonuje około 121 tys. lekarzy i ponad 32 tys. stomatologów. Wśród me-dyków 75 tys. stanowią kobiety, a 57 tys. mężczyźni, natomiast wśród dentystów te „proporcje” są następujące: aż 29 tys. re-prezentuje płeć piękną, a tylko 8 tys. – mę-ską. Najliczniejszą grupę wiekową wśród

lekarzy i lekarzy dentystów stanowią osoby w wieku 40–45 lat (prawie 22 tys.). Lekarzy w wieku 45–50 lat mamy 20 tys. i prawie tyle samo w wieku 50–55 lat. 18 tys. lekarzy to osoby w wieku 35–40 lat. Więcej niż 65 lat ma aż 23 tys. lekarzy czynnych zawodowo, czyli aż 15,73% leka-rzy pracujących w Polsce jest już w wieku emerytalnym. (źródło: „Medycyna Praktyczna”)

R Limit NFZ: ten sam pacjent tylko      raz dziennieKiedy do lekarza rodzinnego tego samego dnia ten pacjent zgłosi się więcej niż raz (np. na szczepienie, a kilka godzin później ze zranieniem), NFZ nie przyjmie żadnej z tych informacji – alarmuje Wielkopol-skie Porozumienie Zielonogórskie. Fun-dusz nie przyjmuje także informacji z tego samego dnia o dokonaniu porady u lekarza rodzinnego i przyjęcia do szpitala lub wy-pisania z hospitalizacji. W systemie infor-matycznym Funduszu daty dwóch zdarzeń nie mogą się nakładać. Kiedy tak się zda-rzy, trzeba pisać wyjaśnienie do oddziału wojewódzkiego NFZ. WPZ w 2009 r. wy-stąpiło o podanie podstawy prawnej, która wskazuje na ograniczenie liczby porad udzielanych w danym dniu pacjentowi. Jednak Fundusz nie odpowiada. (źródło: „Rynek Zdrowia”)

R Oficjalny koniec pandemonicznej pandemiiWHO ogłosiła 10 sierpnia br. koniec pan-demii grypy A/H1N1, która od kwiet-nia 2009 r. spowodowała około 18,5 tys. zgonów. Jak poinformowała dyrektor organizacji – Margaret Chan, obecnie wkraczamy w okres postpandemii, a wi-rus A/H1N1 w dużej mierze wygasł. Na-tomiast Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy w przyjętej rezolucji uznało, że ogłoszenie w ubiegłym roku pandemii grypy A/H1N1 było nieuzasadnione. Jak podaje Biuro Prasy i Promocji naszego Ministerstwa Zdrowia, wielokrotnie chwa-lono nieugiętą postawę polskiej minister zdrowia Ewy Kopacz wobec nacisków na zakup szczepionek. (źródło: PAP, str. internetowa MZ)

Adriana Sikorarzecznik prasowy OIL w Łodzi

[email protected]

Informacje zostały zebrane 15 sierpnia 2010 r.

a dokończenie ze s. 3 & Z notatnika rzecznika

16    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Bliżej prawa

W opisanym ciągu zdarzeń, w trakcie kolejnych etapów udzielania pomocy me-dycznej, zawinili nie lekarze, ale elemen-ty natury organizacyjnej, które opóźniły udzielenie skutecznej pomocy choremu w obliczu zagrożenia życia.

O godz. 16.21 dyspozytor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego otrzymuje wezwanie od żony pacjenta z lakoniczną informacją „mąż zasłabł, jest spocony”. Dyspozytor kieruje do mieszkania chore-go zespół tzw. W – wypadkowy (obecnie P – podstawowy), nie wyposażony w elek-trokardiograf, określając wyjazd, jako „pil-ny”. Na miejsce wezwania karetka dociera o 16.25. U mężczyzny w wieku 42 lat, który początkowo jest przytomny i skarży się na lekki ból w klatce piersiowej, na zakoń-czenie wizyty następuje nagłe zatrzymanie krążenia. Lekarz pogotowia podaje trzy ampułki adrenaliny drogą dożylną i o godz. 16.45 wzywa zespół tzw. R – reanimacyj-ny (obecnie S – specjalistyczny). Do czasu

przyjazdu karetki, co następuje o 16.48, podtrzymuje oddech pacjenta workiem sa-morozprężalnym (resuscytotorem) i stosuje masaż zewnętrzny serca. Po 20 minutach reanimacj lekarze uzyskują spontaniczną czynność układu krążenia bez czynności oddechowej. Zapis EKG nie wykazuje cech świeżego zawału mięśnia sercowego.

Lekarz zespołu W sugerował w tej sytu-acji przewiezienia pacjenta na ostry dyżur interwencyjny, ale kolega z zespołu R polecił dyspozytorce Stacji Pogotowia porozumie-nie się z lekarzem dyżurnym miejscowej Kliniki Kardiologii. Okazało się, że klinika nie dysponuje wolnymi miejscami na Od-dziale Intensywnej Opieki Medycznej, a w czasie dalszej łączności ustalono, że cho-rego przyjmie odległy o około 30 kilome-trów szpital powiatowy.

Z miejsca wezwania karetka R wyjechała o 17.30, a do szpitalnej izby przyjęć – zgod-nie z wpisem z dokumentacji Pogotowia – pacjent został przekazany o 17.50. W szpi-talnej historii choroby zapisano, że został on przyjęty na OIOM o godz. 18.20, z wpi-sem: „Chory nieprzytomny, niewydolny od-dechowo, wymaga wentylacji”. Jeszcze tego samego dnia o 20.20 został przetransporto-

wany do kliniki, która wcześniej odmówiła jego przyjęcia. W drodze między placówka-mi medycznymi nastąpiło ponowne zatrzy-manie akcji serca, a następnie – już w izbie przyjęć szpitala klinicznego – spóźniona reanimacja, po czym pacjentowi przepro-wadzono w pracowni hemodynamiki zabieg udrożnienia tętnic wieńcowych.

Żona pacjenta, jeżdżąca za mężem od szpitala do szpitala, dowiaduje się od bio-rącego udział w zabiegu anestezjologa że, akcja serca wróciła, ale mąż nie ma szans na przeżycie, bo za długo był wożony. Nie-pomyślny przebieg choroby był już prze-sądzony. Doraźną opinię anestezjologa potwierdzili potem biegli powołani przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, gdzie ze skargą trafiła wdowa, którzy w opinii napisali (cytuję):

„Niewątpliwie przewożenie chorego ze szpitala do szpitala, mimo pełnego zabez-pieczenia funkcji życiowych, pogarszało jego rokowania (…) Dziwi, że załatwienie miejsca

w Klinice Kardiologii zlecono dyspozytorce. W tej sytuacji powinien zatelefonować lekarz i po przedstawieniu przebiegu zdarzeń, chory zostałby przyjęty do pracowni hemodynami-ki Kliniki na ostry dyżur zawałowy z możli-wością koronografii, plastyki oraz intensyw-nego nadzoru kardiologicznego i uniknąłby niepotrzebnej jazdy (…) W czasie transportu minął optymalny czas do dokonania rewa-skularyzacji (udrożnienia) mięśnia serca (…) Po trzech godzinach pacjent trafił do odpo-wiedniej placówki leczniczej w warunkach nieporównywalnie gorszych – zarówno dla przywrócenia czynności oddechowej w czasie powtórnej reanimacji, jak i dla wykonania diagnostyki i leczenia inwazyjnego na naczy-niach wieńcowych”.

Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej umorzył postępowanie w spra-wie ze względu na brak dowodów wskazują-cych na popełnienie przewinienia zawodo-wego przez lekarzy udzielających pomocy pacjentowi. I słusznie. W tej sprawie oskar-żonym może być tylko… chory system orga-nizacji naszej ochrony zdrowia.

Jerzy Ciesielskiadwokat

Z lekarskiej wokandy

Od szpitala do szpitala

Dla kogo „pomostówki”?

Odpowiadając na liczne pytania lekarzy – tzw. zabiegowców, dotyczące kryteriów zawodowych nabywania przez nich praw do emerytur pomostowych, pozwalam sobie przedstawić następujące stanowisko.

Zasady nabywania praw do emerytur po-mostowych zostały uregulowane w ustawie z 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomo-stowych (DzU nr 237, poz. 1656. Generalną przesłanką nabycia prawa do takiej emerytu-ry jest praca w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Prace w szcze-gólnym charakterze, to zgodnie z art. 3 ust. 3 ustawy, prace wymagające szczególnej odpowiedzialności oraz szczególnej spraw-ności psychofizycznej, których możliwość należytego wykonywania w sposób niezagra-żający bezpieczeństwu publicznemu, w tym zdrowiu lub życiu innych osób, zmniejsza się przed osiągnięciem wieku emerytalnego na skutek pogorszenia sprawności psychofi-zycznej, związanego z procesem starzenia się.

Wykaz prac o szczególnym charakterze określa załącznik nr 2 do ustawy. Wymienia on m.in.:

poz. 18 – prace członków zespołów ra-townictwa medycznego,

poz. 23 – prace personelu medycznego oddziałów psychiatrycznych i leczenia uzależ-nień w bezpośrednim kontakcie z pacjentami, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 19 sierp-nia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego,

poz. 24 – prace personelu medycznego w zespołach operacyjnych dyscyplin zabie-gowych i anestezjologii w warunkach ostre-go dyżuru.

Przepisy prawa nie definiują pojęcia „ostrego dyżuru”. Nie regulują tego również warunki umów, zawieranych z NFZ, na świad-czenia finansowane ze środków publicznych. Jednak nie może ulegać wątpliwości, że praca w warunkach ostrego dyżuru, to praca w pla-cówce zdrowotnej, gotowej do udzielania świadczeń zdrowotnych w pełnym zakresie określonym zawartą umową, przez całą dobą. Praca ta ma być bowiem wykonywana w ze-społach operacyjnych dyscyplin zabiegowych gotowych całą dobę wykonać wszelkie świad-czenia określone w umowie z NFZ.

Ewidencje osób wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczegól-nym charakterze pracodawcy mają obowią-zek przekazać do ZUS do 31 marca każdego roku za rok poprzedni. W przypadku nie-umieszczenia w ewidencji, pracownikowi przysługuje skarga do Państwowej Inspek-cji Pracy. Stwierdzenie nieprawidłowości w tym zakresie przez PIP jest podstawą korekty ewidencji przez pracodawcę.

Jarosław Klimekradca prawny OIL w Łodzi

W tej sprawie oskarżonym powinien być nie lekarz, tylko… chory system organizacji naszej ochrony zdrowia

PANACEUM    17nr 9 (156) – wrzesień 2010

Bliżej prawa

Już od 1 maja 2011 r. nowi podatnicy będą musieli kupić kasy fiskalne i stosować je w prowadzonej działalności gospodarczej. Resort finansów szacuje, że nowym obo-wiązkiem zostanie objętych prawie 150 tys. osób, w tym lekarze i lekarze dentyści pro-wadzący prywatne praktyki.

Zgodnie z art. 111, ust. 8 ustawy o podat-ku od towarów i usług, minister finansów, w drodze rozporządzenia, może zwolnić na czas określony niektóre grupy podatni-ków oraz niektóre czynności z obowiązku ewidencjonowania przy zastosowaniu kas rejestrujących. Wydając rozporządzenie kie-ruje się głównie interesem budżetu państwa, a uwzględnia m.in.: wielkość i proporcje sprzedaży zwolnionej od podatku w danej grupie podatników, stosowane przez nich zasady dokumentowania obrotu oraz moż-liwości techniczno-organizacyjne zastoso-wania kas, a także konieczność zapewnienia prawidłowości ewidencjonowania obrotu i rozliczania kwot należnego podatku w da-nej grupie.

Uwzględniając te wytyczne, minister finansów podpisał 26 lipca br. nowe rozpo-rządzenie w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących (DzU nr 138. poz. 930 z 2010 r.). Zastąpi ono obecnie obowiązują-ce z 23 grudnia 2009 r., zawężając znacznie zakres stosowanych dotychczas zwolnień od tego obowiązku.

Kasyfiskalnew gabinetachlekarskichod 1maja2011r.

Katalog rodzajów działalności gospo-darczej, które stracą prawo do zwolnienia z obowiązku stosowania kas, jest bardzo obszerny. Praktycznie niemal każda dzia-łalność, w ramach której prowadzona jest sprzedaż towarów i usług na rzecz osób fi-zycznych, będzie wiązała się z obowiązkiem ewidencji obrotu poprzez kasę fiskalną. Do tej działalności – obok usług, np. prawniczych, rachunkowo-księgowych, detektywistycz-nych i ochroniarskich, czy architektonicznych i inżynierskich – zaliczona została działal-ność z zakresu ochrony zdrowia i opieki społecznej. Konsekwencją jest wprowadzenie

obowiązku rejestracji obrotów uzyskiwanych przez lekarzy i lekarzy dentystów prowadzą-cych prywatne praktyki, jeśli bezpośrednio w gabinecie świadczą usługi medyczne pa-cjentom.

Rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2011 r., natomiast kasy w gabine-tach lekarskich pojawią się najpóźniej 1 maja 2011 r. Obowiązek posiadania od tego termi-nu kasy fiskalnej będzie miał lekarz, który jednocześnie spełnia następujące warunki:

– ma zarejestrowaną działalność gospo-darczą i prowadzi praktykę lekarską w jed-nej z prawnie dopuszczonych form,

– świadczy usługi medyczne na rzecz osób fizycznych, będących konsumentami,

– nie korzysta z przewidzianych w roz-porządzeniu zwolnień z ewidencjonowania tych usług.

Zwolnieniadlamałychgabinetówi noworejestrowanych

Rozporządzenie przewiduje, iż ze zwol-nień z ewidencjonowania przy zastosowa-niu kas rejestrujących – co do zasady – nie będą mogli korzystać podatnicy, u których wielkość obrotów z tytułu działalności przekroczyła w okresie rocznym 40 tys. zł. Wyłączenie ze zwolnienia – bez względu na osiągniętą wysokość obrotu podatnika – dotyczy również osób kontynuujących dzia-łalność po 31 grudnia 2010 r., którzy byli zobowiązani do jej ewidencjonowania przed tą datą. Zachowane zostaje ponadto kryte-rium stosowania zwolnienia dla podatników rozpoczynających działalność w trakcie roku podatkowego.

Do 31 grudnia 2012 r. zwolnienie z obo-wiązku posiadania kas fiskalnych będą mieli zatem podatnicy, których obrót uzyskany z usług świadczonych osobom fizycznym w ramach praktyki lekarskiej nie prze-kroczył w poprzednim roku podatkowym kwoty 40 tys. zł (ale tylko ci, u których obo-wiązek ewidencjonowania przychodu nie powstał już wcześniej). Jest to korzystne dla lekarzy, którzy w ramach praktyki lekarskiej przyjmują pacjentów sporadycznie i obrót z tej działalności nie przekracza powyżej wskazanej kwoty.

Trzeba jednak podkreślić, iż zwolnienie traci moc po upływie dwóch miesięcy, licząc od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym miesiącu, w którym nastąpiło w cią-gu roku przekroczenie kwoty obrotów po-nad 40 tys. zł.

A zatem, jeżeli lekarz, właściciel indy-widualnej praktyki, dla przykładu już pod koniec maja 2011 r. przekroczy graniczną kwotę obrotu, to obowiązek posiadania kasy fiskalnej powstanie u niego począwszy od 1 sierpnia tegoż roku.

W przypadku podatników rozpoczy-nających działalność gospodarczą w ciągu roku 2011 lub 2012, rozporządzenie wpro-wadza zwolnienie z obowiązku posiadania kas fiskalnych dla takich osób, których obrót nie przekroczył 20 tys. zł w ciągu roku po-datkowego. Zwolnienie traci moc i obowią-zek ewidencji wystąpi od dnia następnego po dniu, w którym podatnik przekroczy wskazaną wyżej kwotę obrotu. A zatem, jeżeli lekarz założy indywidualną praktykę przykładowo 1 czerwca 2011 r., a już 15 li-stopada tego roku przekroczy graniczną kwotę obrotu, to obowiązek posiadania kasy fiskalnej powstanie u niego w dniu następu-jącym po tej dacie.

• • •Określona w rozporządzeniu data

31 grudnia 2012 r. jako data graniczna obo-wiązywania zwolnienia z ewidencjonowania obrotu do 40 tys. zł za pomocą kasy fiskalnej pozwala przypuszczać, że po tej dacie usta-wodawca zechce wprowadzić obowiązek ewidencjonowania być może także niższych kwot obrotów. I muszą się z tym liczyć wszy-scy lekarze i lekarze dentyści, którzy w myśl przepisów nowego rozporządzenia na razie korzystać będą z przywileju nieposiadania kas fiskalnych.

Paweł Lenartowiczprawnik OIL w Łodzi

(opr. NS)

Lekarz z… kasą

30 lipca br. minister zdrowia Ewa Kopacz podpisała rozporzą-dzenie w sprawie szczegółowego sposobu postępowania z odpada-mi medycznymi (DzU nr 139, poz. 940 z 4 sierpnia 2010 r.). Weszło w życie 13 lipca br. i zastąpiło dotychczas obowiązujące rozporzą-dzenie z 23 sierpnia 2007 r. (DzU nr 162, poz. 1153).

Według nowych przepisów wszystkie odpady medyczne mogą być gromadzone w workach i pojemnikach nieco dłużej – do 72 go-dzin. Ponadto wydłużony został (z 14 do 30 dni) czas przechowy-

wania odpadów medycznych w temperaturze do 10°C. Zmiany mają na celu ułatwienie funkcjonowania placówek wytwarzających niewielkie ilości odpadów. Resort zdrowia przewidział roczny okres dostosowawczy na oznaczenie pojemników na odpady odpo-wiednimi kolorami. (J.K.)

Pełny tekst rozporządzenia publikujemy w Biuletynie ORL nr 3, dołączonym do bieżącego numeru „Panaceum”.

Odpady medyczne – nowe przepisy

18    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Bliżej prawa KOMUNIKAT MINISTERSTWA ZDROWIA

Przepis art. 48a ust. 1 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (DzU z 2008 r. nr 136, poz. 857, z późn. zm.) stanowi, że lekarz podlega obowiązkowi ubez-pieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności zawodowych wówczas, gdy wykonuje zawód na terytorium RP: – w zakładzie opieki zdro-wotnej; – w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej, indywidualnej specjalistycznej prak-tyki lekarskiej lub grupowej praktyki lekarskiej. Jednocześnie ust. 2 ww. art. 48a określa, że przywołany przepis ust. 1 nie narusza art. 120 kodeksu pracy stanowiącego, że „w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązanym do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.”

Z powyższego wynika, że z obowiązku ubezpieczenia OC zwolnieni zostali ci spośród lekarzy zatrudnionych w ZOZ-ach, którzy wykonują pracę w ramach stosunku pracy. W ich przypadku bowiem odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim w związku z wykonywaniem zawodu będzie wyłączona na mocy art. 120 kp, a podmiotem wyłącznie zobowiązanym do naprawienia szkody będzie zatrudniający ich pracodawca. W związku z powyższym brak ubezpieczenia OC za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynno-ści zawodowych nie jest również przesłanką mogącą warunkować zatrudnienie lekarza w zakładzie opieki zdrowotnej w ramach stosunku pracy. Ponadto należy zwrócić uwagę na ust. 4 art. 48a ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, wyłączający obowiązek okre-ślony w ust. 1 w zakresie czynności zawodowych, których obowiązek ubezpieczenia wynika z przepisów o zakładach opieki zdrowotnej oraz przepisów o świadczeniach opieki zdrowot-nej finansowanych ze środków publicznych.

Należy równocześnie podkreślić, że przedstawiona wyżej interpretacja zgodna jest z po-wszechnie uznanymi zasadami wykładni prawa nakazującymi, przy stosowaniu każdej z metod wykładni (językowej, systemowej, celowościowej), wziąć pod uwagę całą treść aktu prawnego. Dlatego też dokonując interpretacji art. 48a ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty trzeba brać pod uwagę całość tego przepisu, nie zaś ograniczać się jedynie do jego części zawartej w ust. 1. Analizując bowiem wyłącznie treść ust. 1 nie jesteśmy w stanie pra-widłowo określić zakresu przedmiotowego i podmiotowego omawianej normy prawnej.

Marek Twardowskipodsekretarz stanu

w Ministerstwie Zdrowia

Warszawa, 25 stycznia 2010 r.

Ministrowie zdrowia i finansów – zgodni

Ubezpieczenie OC lekarza – etatowcaCzy lekarze i lekarze dentyści, wy-

konujący zawód wyłącznie na podstawie umowy o pracę, faktycznie nie mu-szą wykupywać obowiązkowych polis ubezpieczenia OC, o których mowa w art. 48a ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, dodanym nowelizacją ustawy o izbach lekarskich, obowiązu-jącą od 1 stycznia 2010 r.? Odpowiedź na to pytanie budziła do tej pory wśród prawników (i chyba nadal budzi) wątpli-wości – o czym pisaliśmy w poprzednim wydaniu „Panaceum”, omawiając dość szczegółowo przepisy regulujące ten nowy obowiązek narzucony medykom.

Aby przerwać wszelkie spekula-cje na ten temat, prezes ORL w Łodzi – Grzegorz Mazur, zwrócił się z zapy-taniem do Ministerstwa Finansów, czy stanowisko Ministerstwa Zdrowia w tej kwestii jest słuszne i wiążące? Pismo, jakie otrzymał, rozwiewa wątpliwości – resorty zdrowia i finansów są zgodne w swych opiniach. Zatem wszystko jest już jasne! Poniżej prezentujemy pełny tekst wcześniejszego Komunikatu MZ, dotyczącego obowiązku wykupienia ubezpieczenia odpowiedzialności cy-wilnej lekarzy, którzy są zatrudnieni wyłącznie na podstawie umowy o pracę, następnie zaś odpowiedź MF, która nie kwestionuje prawidłowość takiej inter-pretacji nowych przepisów.

OPINIA MINISTERSTWA FINANSÓWSzanowny Panie Prezesie,Nawiązując do Pana pisma dotyczącego obowiązkowego ubez-

pieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień (…)

Rozporządzenie ministra finansów z 26 kwietnia 2010 r. w spra-wie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód na terytorium RP (DzU nr 78, poz. 515), zostało wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w ustawie z 5 grudnia 1996 r. o zawodach leka-rza i lekarza dentysty (DzU z 2008 r. nr 136, poz. 857, z późn. zm.). Przedmiotowe rozporządzenie, zgodnie z delegacją ustawową, okre-śla jedynie szczegółowy zakres obowiązkowego ubezpieczenia OC lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód (…) w zakładzie opieki zdrowotnej, w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej, indywidualnej specjalistycznej praktyki lekarskiej lub grupowej praktyki lekarskiej, za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czyn-

ności zawodowych, termin powstania obowiązku ubezpieczenia oraz minimalną sumę gwarancyjną tego ubezpieczenia.

Należy wskazać, iż sam obowiązek ubezpieczenia, jak i zakres podmiotowy tego ubezpieczenia, wynika z przepisów ww. usta-wy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Tak więc, odnosząc się do katalogu podmiotów objętych przedmiotowym ubezpieczeniem, pragnę wskazać, iż dla rozstrzygnięcia przedmiotowej kwestii nie-zbędne jest odniesienie się do regulacji, które wprowadziły ww. obowiązek ubezpieczenia OC, tj. do przepisów ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Resortem właściwym w zakresie interpretacji przepisów tej ustawy jest Ministerstwo Zdrowia.

Katarzyna Przewalskazastępca dyrektora Departamentu

Rozwoju Rynku Finansowego

Warszawa, 2 sierpnia 2010 r.

Sytuacja zawodowa i ubezpieczeniowa każdego lekarza i lekarza dentysty jest inna. Często wymaga indywidualnego doradztwa co do ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Lekarze mogą uzyskać informacje o obowiązkowym ubezpieczeniu OC w siedzibie firmy GBU GLOBAL Sp. z o.o., Łódź, ul. Jaracza 19 lub telefonicznie –tel. 42 636 86 17.

Dokumenty potrzebne do zawarcia ubezpieczenia można pobrać ze strony internetowej www.gbuglobal.com.pl. Wypełnione dokumenty można przesłać do firmy faksem: 42 636 86 28 lub na adres e mail: [email protected].

Informacje na temat ubezpieczeń lekarzy można również uzyskać w Agencji Ubezpieczeniowej OIL, gdzie również można za-wrzeć ubezpieczenie: Biuro Okręgowej Izby Lekarskiej, Łódź, ul. Czerwona 3, tel. 42 683 17 91 wew. 123, 116 i 130.

lipiec, sierpień 2010 I

Biuletyn Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi

Nr 3/2010

Z prac Prezydium13 lipca 2010 r.

Tematem numer jeden posiedzenia były nowe obowiązkowe ubezpieczenia odpowie-dzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów, wprowadzone zmienionymi od 1 stycznia br. przepisami ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (art. 48a). Zgodnie z później wyda-nym rozporządzeniem ministra zdrowia, takie ubezpieczenie od 12 czerwca br. musi posiadać każdy lekarz i lekarz dentysta wykonujący za-wód na terytorium RP (z pewnymi wyjątkami). Termin wprowadzenia tego obowiązku zasko-czył wielu medyków, a niektóre regulacje ustawy wzbudziły wątpliwości, np. dotyczące lekarzy zatrudnionych tylko na podstawie umowy o pracę, a zatem podlegających ochronie prze-pisów kodeksu pracy. W związku z różnicami, jakie zaistniały w interpretacji tej ostatniej kwe-stii przez MZ oraz przedstawicieli firm ubez-pieczeniowych i brokerskich, prezes G. Mazur wystąpił z zapytaniem na ten temat bezpośred-nio do ministra finansów (szeroko o nowym ubezpieczeniu OC pisaliśmy w „P” nr 7–8/2010, natomiast na łamach bieżącego prezentujemy ostatnie stanowiska MZ i MF w kwestii dotyczą-cej zwolnienia z obowiązku ubezpieczenia OC lekarzy – etatowców).

W kolejnych punktach członkowie Prezy-dium zapoznali się m.in. z:

– ofertami współpracy w sprawie nowych obowiązkowych ubezpieczeń lekarzy, składany-mi przez TU Inter Polska i spółkę „Medbroker”;

– listem lekarki, dotyczącym uczestniczenia w wyjazdach narciarskich, inicjowanych przez łódzką OIL, osób nie będących lekarzami, a tak-że odpowiedzią przygotowaną przez R. Golań-skiego, organizatora tych wyjazdów (więcej – wewnątrz „Panaceum”);

– pismem wiceprezesa NRL – R. Krajew-skiego do MZ, domagającym się zajęcia sta-nowiska przez resort w sprawie postulowanej przez samorząd nowelizacji rozporządzenia z października 2004 r., dotyczącego sposobu dopełniania przez lekarzy i lekarzy dentystów obowiązku doskonalenia zawodowego;

– pismem prezesa G. Mazura do dyrektorów szpitali w województwie łódzkim, w którym zawarty został postulat o zwiększenie specjali-zacyjnych miejsc rezydenckich (tekst – obok);

– odpowiedziami MZ i centrali NFZ na pi-sma przekazujące dokumenty przyjęte przez ORL 18 maja br.:

1) uchwałę w sprawie sposobu wykony-wania ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (do tematu PRM powrócimy w jed-

nym z kolejnych wydań „P”, prezentując rów-nież tę odpowiedź);

2) apel dotyczący zarządzenia prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju opieka paliatywna i hospicyjna;

– wyjaśnieniami J. Klimka, radcy prawne-go OIL, udzielonymi lekarzowi pracującemu w szpitalu, który pełni „ostre dyżury”, w kwe-stii, czy ma on prawo do uzyskania wcześniej-szej emerytury z tytułu przepisów ustawy o emeryturach pomostowych z grudnia 2004 r. (tekst wyjaśnienia na łamach bieżącego „P”);

– ustaleniami nadzwyczajnej Komisji Zdro-wia, powołanej do zbadania sytuacji lekarki – inwalidki, której komisja ZUS wydała orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy, a która zwró-ciła się do ORL z prośbą o możliwość „odnowie-nia” jej prawa wykonywania zawodu po pięcio-letniej przerwie (ponieważ stan zdrowia lekarki po operacji radykalnie poprawia się, rozstrzy-gnięcie w tej sprawie odłożono w czasie).

W trakcie posiedzenia omówiono problem zgłoszony przez L. Klichowicz – prezesa ŁOW Kolegium Lekarzy Rodzinnych, a dotyczący na-kładania wysokich kar przez Sanepid na NZOZ-y i gabinety lekarskie z powodu niezłożenia w ter-minie wymaganych informacji o gospodarce odpadami medycznymi. Członkowie Prezydium zaakceptowali treść pisma, jakie prezes G. Mazur wystosował do marszałka województwa łódz-kiego w sprawie odstąpienia od nakładania kar na lekarzy z tego tytułu, ponieważ koncentrując się na wykonywaniu swych czynności zawo-dowych, często nie są w stanie śledzić licznych, ciągle zmieniających się przepisów dotyczących „przedsiębiorców” (pełny tekst – s. II biuletynu). Informację i komentarz na temat obowiązku składania sprawozdań o gospodarce odpadami medycznymi, ciążącego na lekarzach prowadzą-cych prywatne praktyki (m.in. z jakich prze-pisów on wynika), zamieściliśmy w Biuletynie ORL nr 2, dołączonym do „P” nr 6–7. Do tematu powracamy na łamach bieżącego „Panaceum”, ponieważ minister zdrowia wydała nowe roz-porządzenie w sprawie szczegółowego sposobu postępowania z odpadami medycznymi (pełny jego tekst – s. III biuletynu).

G. Mazur poinformował o wejściu w życie pod koniec maja br. rozporządzenia minister zdrowia w sprawie przekazywania izbom środ-ków finansowych na pokrycie kosztów czynno-ści przez nie wykonywanych na zlecenie pań-stwa. Rozporządzenie nie rozwiązuje problemu niepełnej od lat refundacji środków wydatkowa-nych na ten cel przez samorząd lekarski. Dodał, że OIL w Krakowie wystąpiła – jako jedyna w kraju – na drogę sądową przeciwko resortowi,

Apel Prezydium ORL w Łodzinr 2/P-VI/2010

z dnia 17 sierpnia 2010 r.

do Naczelnej Rady Lekarskiej

Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi wyraża zdecydowany protest wo-bec treści rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 maja 2010 r., które sankcjonuje dotychczasową praktykę częściowej refun-dacji kosztów zadań z zakresu administracji publicznej, przekazanych okręgowym izbom lekarskim na mocy ustaw, stanowiących podstawę działania samorządu lekarskiego.

W przypadku Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi refundacja przekazana przez Mi-nisterstwo Zdrowia pokryła 29,6 % kosztów poniesionych w 2008 r. i 27,4 % w 2009 r.

Zawarte w rozporządzeniu przepisy nie zapewniają izbom refundacji rzeczywistych kosztów, czym naruszają art. 115. ust 3 ustawy o izbach lekarskich z dnia 2 grudnia 2009 r.

Wobec powyższego Prezydium Okrę-gowej Rady Lekarskiej w Łodzi zwraca się do Naczelnej Rady Lekarskiej o podjęcie pil-nych działań, mających na celu stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny niezgodności przepisów rozporządzenia Ministra Zdrowia z 18 maja 2010 r. z Konstytucją RP.

• • •

Dyrektorzy placówek medycznych

Szanowny Panie Dyrektorze,ORL w Łodzi, realizując zadania wyni-

kające z ustawy o izbach lekarskich oraz ma-jąc na uwadze aktualną sytuację demogra-ficzną wśród specjalistów w poszczególnych dziedzinach medycyny, zwraca się z prośbą do Pana Dyrektora o rozważenie możliwości zwiększenia akredytowanych miejsc szkole-niowych w kierowanej przez Pana placówce. Uruchomienie nowych miejsc specjaliza-cyjnych jest ściśle uzależnione od liczby jednostek posiadających akredytację. Brak dostatecznej ilości miejsc szkoleniowych pozbawia młodych ludzi szans podnoszenia kwalifikacji. W dłuższej perspektywie czaso-wej może to skutkować niebezpieczeństwem powstania luki pokoleniowej i koniecznością poszukiwania specjalistów poza granicami naszego kraju (…)

Z poważaniemdr n. med. Grzegorz Mazur

prezes ORL w Łodzi

Łódź, 5 lipca 2010 r.

lipiec, sierpień 2010II

licząc na uzyskanie korzystnego wyroku. Biorąc jednak pod uwagę przewlekłość sądowych pro-cesów, wyrok z pewnością szybko nie zapadnie.

Przedyskutowano problem zgłoszony przez lekarza, który – pełniąc stanowisko dyrektora szpitala – został oskarżony o zaniedbania oraz narażenie pacjentów na utratę zdrowia i życia, a następnie postawiony przed sądem. Sprawa ciągnęła się cztery lata, przeszła przez kilka in-stancji, ostatecznie lekarz został oczyszczony z wszystkich zarzutów. Obecnie występuje do OIL o udzielenie mu pomocy w staraniach zmierza-jących do ukarania osób, które go niesłusznie oskarżyły i wydały w jego sprawie nieprawdzi-we opinie, a także uzyskania zadośćuczynienia od gazety, która bez zgody sądu opublikowała jego wizerunek. Prezydium zwróciło się o pomoc w tej sprawie do izbowych radców prawnych oraz Rzecznika Obrony Praw Lekarza OIL.

G. Mazur – w uzgodnieniu z zainteresowa-nymi – dokonał podziału kompetencji, wynika-jących z obowiązków statutowych ORL między poszczególnych członków Prezydium. W części dotyczącej spraw delegatur, jej przewodniczący poinformowali o przebiegu zorganizowanych w terenie licznych spotkaniach lekarzy z przed-stawicielami GBU „Global”. L. Pypeć poinfor-mował, że po raz pierwszy, we wrześniu br., w Załęczu Wielkim k. Wielunia, Komisja Sto-matologiczna OIL organizuje Łódzkie Spotkania Stomatologiczne (więcej – na łamach bieżącego „P”), które w przyszłości będą kontynuowane.

Prezydium ORL podjęło uchwałę o udziele-niu pomocy materialnej małżeństwu lekarskie-mu – absolwentom łódzkiej AM, zamieszkałym na terenie Rzeszowszczyzny, którzy w czasie tegorocznej powodzi stracili cały dorobek życia, wraz z miejscami pracy zawodowej (o sprawie pisaliśmy na łamach „P” nr 7–8).

17 sierpnia 2010 r.Członkowie Prezydium zapoznali się z tre-

ścią bieżącej korespondencji napływającej do Biura OIL, w tym m.in.:

– z odpowiedzią dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi, który wskazał trzy kan-celarie adwokackie do współpracy z Komisją Rzecznika Praw Lekarzy, w celu udzielania po-mocy prawnej tym koleżankom i kolegom, któ-rzy jej potrzebują; wypracowanie zasad tej współ-pracy powierzono M. Nadolskiemu, pełniącemu obowiązki przewodniczącego Komisji (więcej na temat jej zadań i działania – w bieżącym „P”);

– z pismem M. Hamankiewicza, prezesa NRL, który zwrócił się z zapytaniem, jaki powi-nien obowiązywać tryb wyłaniania kandydatów na stanowiska konsultantów krajowych w danej specjalności, by obejmowały je osoby faktycznie o wysokich kwalifikacjach i zaufane; po dys-kusji, G. Mazur zaproponował, by przed wy-daniem opinii o kandydacie przez NRL, prze-prowadzana była konsultacja z władzmi OIL, na terenie której ten kandydat pracuje;

– z pismem OIL w Warszawie o wykonywa-niu działalności w pełnym zakresie na terenie

stolicy przez lekarza cudzoziemca, który po-siadał wydane przez łódzką OIL ograniczone prawo wykonywania zawodu na czas odbywania stażu; sprawa skierowana została do ORzOZ.

Wysłuchano opinii radców prawnych OIL na temat nowych przepisów MF, dotyczących stosowania przez prywatne gabinety lekarskie kas fiskalnych (więcej na ten temat – na łamach bieżącego „P”), a także nowych przepisów MZ na temat refundowania izbom lekarskim wydat-ków poniesionych na wykonywanie zadań tzw. zleconych. W tej sprawie Prezydium przegłoso-wało uchwalenie apelu, skierowanego do NRL, w sprawie wystąpienia z wnioskiem do TK o zba-danie zgodności nowych przepisów rozporzą-dzenia z konstytucją, która wyraźnie stanowi, że zapisy aktu prawnego niższej rangi nie mogą podważać zapisów aktu rangi wyższej, w tym przypadku ustawy o izbach lekarskich (tekst ape-lu – na s. I biuletynu). Skierowanie sprawy do TK powinno doprowadzić do ostatecznego roz-wiązania tego problemu. Z kolei prezes M. Ha-mankiewicz zwrócił się do Konwentu Prezesów Okręgowych Izb Lekarskich o zajęcie jednolitego stanowiska i odrzucenie przygotowanych przez MZ projektów umów w sprawie refundacji.

G. Mazur poinformował m.in.:– o zaangażowaniu się wiceministra

M. Twardowskiego w rozwiązanie sporu mię-dzy NZOZ w Andrzejowie i ŁOW NFZ, który wspomnianą przychodnię oskarżył o oszustwa, w efekcie czego sprawa trafiła do sądu;

– o uchwale Prezydium NRL, utrzymującej w mocy uchwałę ORL w Łodzi w sprawie łódz-kiego lekarza dentysty, który od lat prowadził gabinet stomatologiczny bez wydania zgody przez NRL oraz nie opłacał składek na izbę le-karską; decyzja NRL spowodowała, że lekarz już dopełnił niezbędnych formalności;

– o projekcie regulaminu NRL w sprawie wydawania praw wykonywania zawodu, prze-kazanym do zaopiniowania, w którym znalazł się zapis o stosowaniu jednolitych w całym kra-ju zasad kierowania na przeszkolenie lekarzy, którzy mieli przerwę w wykonywaniu zawodu dłuższą niż pięć lat.

Odczytano informację ORzOZ w Łodzi o skierowaniu do OSL wniosku o ukaranie trzech lekarzy, ponadto zapoznano członków Prezy-dium z wyrokiem sądu powszechnego, który za-sądził jako karę dodatkową dla skazanego leka-rza zawieszenie prawa wykonywania zawodu.

• • •W czasie obu posiedzeń Prezydium ORL

przyjęło uchwały – zgodnie z propozycjami od-powiednich komisji problemowych – w sprawie: – wydania praw wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty; – wpisu do izbowego rejestru indywidualnych praktyk lekarskich; – wpisu do izbowego rejestru podmiotów kształcą-cych lekarzy i lekarzy dentystów; – zwolnienia z opłacania składki na OIL (lub jej obniżenia) członków, którzy spełniają ustalone kryteria; – skierowania trzech lekarzy na staż podyplo-mowy w innym miejscu lub innym terminie.

(opr. NS)

Włodzimierz FisiakMarszałek Województwa Łódzkiego

Szanowny Panie Marszałku,

W dniu 12 marca 2010 r. weszła w ży-cie ustawa z 22 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych in-nych ustaw. Lekarze prowadzący praktyki lekarskie, jako przedsiębiorcy, podlegają również obowiązkom przewidzianym przepisami ustawy z 27 kwietnia 2001 r. o odpadach, podobnie jak niepubliczne za-kłady opieki zdrowotnej, które w znacznej części są prowadzone przez członków sa-morządu lekarskiego. W związku z ostat-nimi zmianami tej ustawy, Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi rozpoczęła akcję informacyjną wśród lekarzy i lekarzy den-tystów będących jej członkami. Ma ona na celu zapoznanie członków samorządu z obowiązkami, jakie nakładają na nich przepisy regulujące gospodarkę odpadami.

Wykonując swój zawód lekarze i le-karze dentyści koncentrują się na stałym podnoszeniu swoich kompetencji zawo-dowych i poziomu udzielanych świadczeń zdrowotnych. Kierują się przede wszyst-kim dobrem pacjentów, troską o ich zdro-wie i życie. Dlatego samorząd lekarski podejmuje działania, które mają przybli-żyć lekarzom ich obowiązki o charakterze pozamedycznym, które łączą się z prowa-dzoną przez nich działalnością. W tym celu wykorzystuje łamy swoich czasopism oraz witrynę internetową.

W celu wsparcia tych wysiłków zwra-camy się z prośbą o przekazywanie in-formacji, które mogłyby stanowić pomoc w podejmowanych działaniach eduka-cyjnych. Podstawowe znaczenie miałyby informacje z zakresu ochrony środowiska, dotyczące tej szczególnej działalności, jaką jest ochrona życia i zdrowia ludzkie-go, a także innych dziedzin należących do kompetencji samorządu województwa. Zwracamy się również z prośbą, by w po-dejmowanych wobec lekarzy prowadzą-cych praktyki lub niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej czynnościach (w tym kontrolnych), podległe Panu jednostki miały na pierwszym planie cel edukacyj-ny, a nie wyłącznie bezwzględną egzekucję obowiązków administracyjno-prawnych.

Liczymy na przychylne ustosunkowa-nie się do naszych wniosków.

Z poważaniemdr n. med. Grzegorz Mazur

prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi

Łódź, 13 lipca 2010 r.

lipiec, sierpień 2010 III

Na podstawie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (DzU z 2007 r. nr 39, poz. 251, z późn. zm.) zarządza się, co następuje:

§ 1. 1. Rozporządzenie dotyczy odpadów medycznych: 1) o kodach 18 01 02*, 18 01 03* i 18 01 82*;2) o kodach 18 01 06*, 18 01 08*, 18 01 10*;3) o kodach 18 01 01, 18 01 04, 18 01 07, 18 01 09.2. Rozporządzenie określa szczegółowy sposób postępowania z odpadami

medycznymi, w tym: 1) postępowanie z odpadami medycznymi powstałymi w wyniku udziela-

nia świadczeń zdrowotnych w miejscu wezwania;2) zasady zbierania i czasowego magazynowania odpadów medycznych przed

poddaniem odpadów procesowi unieszkodliwiania, a w przypadku braku takich możliwości – przed ich przetransportowaniem do miejsca unieszkodliwiania;

3) warunki transportu wewnętrznego odpadów medycznych w obiektach, w których udziela się świadczeń zdrowotnych lub prowadzi badania i doświad-czenia naukowe w zakresie medycyny, zwanego dalej „transportem wewnętrz-nym odpadów medycznych”.

§ 2. 1. Odpady medyczne, z zastrzeżeniem ust. 2, zbiera się w miejscach ich powstawania, uwzględniając ich właściwości, sposób ich unieszkodliwiania lub odzysku.

2. Odpady medyczne powstałe w wyniku udzielania świadczeń zdrowot-nych w miejscu wezwania powinny zostać usunięte przez osoby udzielające świadczeń zdrowotnych i z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności bezzwłocznie przekazane do pomieszczenia lub urządzenia do magazynowa-nia odpadów medycznych, o którym mowa w § 5.

§ 3. 1. Odpady medyczne, o których mowa w § 1 ust. 1 pkt 1, z wyjątkiem odpadów o ostrych końcach i krawędziach, zbiera się do worków jednorazowe-go użycia z folii polietylenowej, koloru czerwonego, nieprzezroczystych, wy-trzymałych, odpornych na działanie wilgoci i środków chemicznych, z możli-wością jednokrotnego zamknięcia.

2. Odpady medyczne, o których mowa w § 1 ust. 1 pkt 2, z wyjątkiem od-padów o ostrych końcach i krawędziach, zbiera się do worków jednorazowego użycia z folii polietylenowej, koloru żółtego, nieprzezroczystych, wytrzyma-łych, odpornych na działanie wilgoci i środków chemicznych, z możliwością jednokrotnego zamknięcia.

3. Odpady medyczne, o których mowa w § 1 ust. 1 pkt 3, z wyjątkiem odpadów o ostrych końcach i krawędziach, zbiera się do worków jednorazowe-go użycia z materiału nieprzezroczystego w kolorze innym niż czerwony lub żółty, wytrzymałych, odpornych na działanie wilgoci i środków chemicznych, albo do pojemników wielokrotnego użycia.

4. Worki jednorazowego użycia umieszcza się na stelażach lub w sztyw-nych pojemnikach (jednorazowego lub wielokrotnego użycia) w sposób po-zwalający na uniknięcie zakażenia osób mających kontakt z workiem lub pojemnikiem. Odpady medyczne poszczególnych rodzajów, określonych w ust. 1–3, należy w miarę możliwości grupować.

5. Odpady medyczne o ostrych końcach i krawędziach zbiera się w pojemni-kach jednorazowego użycia, sztywnych, odpornych na działanie wilgoci, mecha-nicznie odpornych na przekłucie bądź przecięcie. Zasady oznaczania kolorami poszczególnych rodzajów odpadów medycznych stosuje się odpowiednio.

6. Pojemniki lub worki należy zapełniać do 2/3 ich objętości w sposób umożliwiający ich bezpieczne zamknięcie. Niedopuszczalne jest otwieranie raz zamkniętych pojemników lub worków jednorazowego użycia.

7. Pojemniki lub worki powinny być wymieniane tak często, jak pozwalają na to warunki przechowywania oraz właściwości odpadów medycznych w nich gromadzonych, nie rzadziej niż co 72 godziny.

8. W przypadku uszkodzenia worka lub pojemnika należy go w całości umieścić w innym większym nieuszkodzonym worku lub pojemniku.

§ 4. Każdy pojemnik i każdy worek z odpadami medycznymi powinien posiadać widoczne oznakowanie identyfikujące zawierające:

1) kod odpadów w nich przechowywanych;2) adres zamieszkania lub siedzibę wytwórcy odpadu;3) datę zamknięcia.§ 5. 1. Dopuszczalne jest magazynowanie odpadów medycznych, o któ-

rych mowa w § 1 ust. 1 pkt 1 i 2, w odpowiednio przystosowanych do tego celu pomieszczeniach albo stacjonarnych lub przenośnych urządzeniach chłodni-czych, przeznaczonych wyłącznie do magazynowania odpadów medycznych. Przenośne urządzenie chłodnicze jest przeznaczone do magazynowania nie-wielkiej ilości odpadów.

2. Pomieszczenie do magazynowania odpadów medycznych powinno: 1) posiadać niezależne wejście;2) być zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych;3) posiadać ściany i podłogi wykonane z materiałów gładkich, łatwo zmy-

walnych i umożliwiających dezynfekcję;4) być zabezpieczone przed dostępem owadów, gryzoni oraz innych zwierząt;5) posiadać drzwi wejściowe bez progu, których szerokość i wysokość po-

winna gwarantować swobodny dostęp;6) posiadać wydzielone boksy i miejsca w zależności od rodzajów magazy-

nowanych odpadów medycznych, zgodne z zasadami ich sortowania w miej-scach powstawania;

7) posiadać wentylację zapewniającą podciśnienie, z zapewnieniem filtra-cji odprowadzanego powietrza. Dopuszcza się zastosowanie wentylacji grawi-

tacyjnej pod warunkiem magazynowania odpadów w szczelnie zamkniętych pojemnikach lub kontenerach i oznakowanych w zależności od rodzaju maga-zynowanych odpadów medycznych.

3. Stacjonarne urządzenie chłodnicze do magazynowania odpadów me-dycznych powinno:

1) być zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych;2) posiadać ściany i podłogi wykonane z materiałów gładkich, łatwo zmy-

walnych i umożliwiających dezynfekcję;3) być zabezpieczone przed dostępem owadów, gryzoni oraz innych zwierząt;4) posiadać drzwi wejściowe bez progu, których szerokość i wysokość po-

winna gwarantować swobodny dostęp;5) być wyposażone w termometr wewnętrzny;6) posiadać zamknięcie drzwi wejściowych umożliwiające ich otwarcie

od wewnątrz;7) posiadać pomieszczenie izolujące przed wejściem do urządzenia.4. Przenośne urządzenie chłodnicze powinno: 1) posiadać wnętrze wykonane z materiałów gładkich, łatwo zmywalnych

i umożliwiających dezynfekcję;2) być zabezpieczone przed dostępem owadów, gryzoni oraz innych zwierząt;3) być zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych.5. W sąsiedztwie pomieszczenia lub stacjonarnego urządzenia chłodni-

czego powinna znajdować się umywalka z ciepłą i zimną wodą, wyposażona w dozowniki z mydłem i środkiem do dezynfekcji rąk oraz ręczniki jednorazo-wego użytku.

§ 6. 1. Magazynowanie odpadów medycznych o kodzie 18 01 02* może od-bywać się tylko w temperaturze do 10°C, a czas ich przechowywania nie może przekroczyć 72 godzin.

2. Magazynowanie odpadów medycznych o kodach 18 01 03*, 18 01 06*, 18 01 08*, 18 01 10* i 18 01 82* w temperaturze od 10°C do 18°C może odbywać się tak długo, jak pozwalają na to ich właściwości, jednak nie dłużej niż 72 go-dziny, natomiast w temperaturze do 10°C – nie dłużej niż 30 dni.

3. Odpady medyczne o kodach wymienionych w § 1 ust. 1 pkt 3 mogą być magazynowane tak długo, jak pozwalają na to ich właściwości, jednak nie dłużej niż 30 dni.

4. Po każdym usunięciu odpadów medycznych, o których mowa w ust. 1, pomieszczenie lub urządzenie powinno być poddane dezynfekcji, a następnie umyte.

§ 7. 1. Transport wewnętrzny odpadów medycznych z miejsca powstawa-nia do miejsca magazynowania, unieszkodliwiania lub odbioru odbywa się środkami transportu przeznaczonymi wyłącznie do tego celu.

2. Do transportu wewnętrznego odpadów medycznych, o których mowa w § 1 ust. 1 pkt 1, używa się wózków zamykanych lub wózków przewożących pojemniki zamykane. W przypadku niewielkich ilości odpadów do transportu wewnętrznego można używać transportowych pojemników zamykanych.

3. Transport wewnętrzny odpadów medycznych wykonuje się w sposób uniemożliwiający uszkodzenie worka lub pojemnika.

4. Środki transportu wewnętrznego odpadów medycznych i pojemniki wielokrotnego użycia należy zdezynfekować i umyć po każdym użyciu.

5. Transport wewnętrzny odpadów medycznych odbywa się w sposób uniemożliwiający narażenie na bezpośredni kontakt z tymi odpadami.

§ 8. 1. W obiektach, gdzie udzielane są świadczenia zdrowotne lub prowa-dzone są badania i doświadczenia naukowe w zakresie medycyny, należy wy-znaczyć miejsce przeznaczone do dezynfekcji, mycia i przechowywania we-wnątrzzakładowych środków transportu wewnętrznego odpadów medycznych i pojemników wielokrotnego użycia.

2. Miejsce, o którym mowa w ust. 1, powinno posiadać: 1) ściany i podłogi wykonane z materiałów gładkich, łatwo zmywalnych

i umożliwiających dezynfekcję;2) dostęp do wody bieżącej z możliwością jej odprowadzenia do kanalizacji;3) możliwość swobodnego wjazdu i wyjazdu środka transportu wewnętrz-

nego odpadów medycznych oraz dostępu pracowników obsługi.§ 9. 1. Podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych lub prowadzące bada-

nia i doświadczenia naukowe w zakresie medycyny opracują szczegółową pro-cedurę postępowania z odpadami medycznymi na stanowiskach pracy, gdzie wytwarza się odpady medyczne.

2. Procedura postępowania z odpadami medycznymi przez osoby udzie-lające świadczeń zdrowotnych w miejscu wezwania powinna także zawierać oznaczenie miejsca magazynowania odpadów medycznych przez te osoby.

§ 10. W ciągu 12 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszego rozporzą-dzenia odpady medyczne mogą być gromadzone w workach lub pojemnikach innego koloru niż określone w § 3.

§ 11. Traci moc rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 23 sierpnia 2007 r. w sprawie szczegółowego sposobu postępowania z odpadami medycz-nymi (DzU nr 162, poz. 1153).

§ 12. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogło-szenia.

Minister Zdrowia: w z. J. Szulc

Rozporządzenie ministra zdrowia z 30 lipca 2010 r. w sprawie szczegółowego sposobu postępowania z odpadami medycznymi

lipiec, sierpień 2010IV

Delegatura Łódzka• Szpital Woj. im. W. Biegańskiego – oddziały kliniczne, poradnie spec. – Agnieszka Bała• IV Szpital Miejski im. H. Jordana – Małgorzata Zatke-Witkowska• WOMP – Centrum Profilaktyczno-Lecznicze – Paweł Susłowski• Specjalistyczny Psychiatryczny ZOZ – szpital i poradnie – Grzegorz Nowak• ZOZ MSWiA – Maria Kozłowska-Kijewska• III Szpital Miejski im. Jonschera – oddziały i przychodnie spec. – Sławomir Zimny (Włodzimierz Dłużyński – zastępca)• Szpital Zakonu Bonifratrów Św. Jana Bożego – oddziały i przychodnie spec., KSLP – Józef Szymczyk• Szpital Woj. im. M. Kopernika w Łodzi – budynek główny – Elżbieta Jaszczuk (Dariusz Timler – zastępca)• Szpital Woj. im. M. Kopernika w Łodzi – Regionalny Ośrodek Onkologiczny, Klinika Hematologii – Małgorzata Sokalszczuk• Szpital Woj. im. M. Kopernika – Szpital im. J. Korczaka – Małgorzata Łukaszewska• Górna – miejskie przychodnie SP ZOZ, Gminna Przychodnia Zdrowia w Rzgowie – reprezentują: Maciej Adamiec, Jacek Kidoń, Piotr Ziółkowski• Górna – lekarze dentyści zatrudnieni w poradniach oraz indywidualnie praktykujący – reprezentują: Anna Bednarek-Drath, Elżbieta Wrońska, Elżbieta Figas-Kubica• ZOZ Łódź-Polesie – lekarze – Robert Budziński• Szpital Woj. im. M. Pirogowa w Łodzi – Andrzej Święs• Szpital Woj. im. M. Madurowicza, Instytut Ginekologii w Łodzi – Ewa Kralkowska• II Szpital Miejski im. L. Rydygiera, lecznictwo otwarte – poradnie, ZOZ dla Szkół Wyższych „PaLMA” – Janusz Lasota• Woj. Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi – Adam Węgrewicz• I Szpital Miejski im. E. Sonnenberga w Łodzi – Tadeusz Wójcik• Szpital Kliniczny nr 1 im. N. Barlickiego UM w Łodzi – lekarze z oddziałów chirurgicznych, deklarujących utworzenie rejonu – Paweł Czekalski• Centralny Szpital Kliniczny UM w Łodzi – Anna Gronostaj• Szpital Kliniczny nr 3 im. S. Sterlinga UM w Łodzi – Paweł Banyś • Szpital Kliniczny nr 4 im. M. Konopnickiej UM w Łodzi – Filip Pierlejewski• Szpital Kliniczny nr 5 im. B. Szareckiego UM w Łodzi (Plac Hallera) – reprezentują: Mariusz Piechota, Radosław Stańczak, Radzisław Trzciński• Szpital Kliniczny nr 6 Instytut Stomatologii UM w Łodzi – Patrycja Proc• IMP im. prof. J. Nofera w Łodzi – Jacek Rzepecki• ICZMP w Łodzi – Pion Ginekologiczno-Położniczy – Zbigniew Pietrzak• ICZMP w Łodzi – Pion Pediatryczny, Pion Diagnostyczny – Andrzej Sysa• WZ ZOZ Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji (Łagiewniki) – Januariusz Kaczmarek• WZ ZOZ Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji (Tuszyn) – Marek Fijałkowski• Lekarze zatrudnieni w: Urzędzie Miasta Łodzi, Urzędzie Wojewódzkim, Urzędzie Marszałkowskim, WCZP, NFZ – Beata Jankowska• Lekarze zatrudnieni w ZUS, lekarze cywilni Służby Więziennictwa – Michał Sztobryn (Paweł Czarnecki – zastępca)• Koło Lekarzy Seniorów – lekarze – Janina Marczyńska• Koło Lekarzy Seniorów – lekarze dentyści – Alicja Naruszewicz-Petrenko• Lekarze POZ zatrudnieni w NZOZ-ach – Lidia Klichowicz (Artur Rul – zastępca)• SP ZOZ Pabianice – szpital i poradnie, emeryci i renciści – Grzegorz Krzyżanowski• Lecznictwo otwarte pow. pabianickiego, w tym „Pabian-Med” – reprezentują: Izabela Catalanotti, Jadwiga Szkudlarek• Lekarze dentyści pow. pabianickiego – Małgorzata Filipowska• Woj. Szpital im. M. Skłodowskiej-Curie w Zgierzu – oddziały i przychodnie – Zbigniew Kijas (Dariusz Królikowski – zastępca)• Przychodnie MZPR w Zgierzu, Szpital Boruta, Pow. ZOZ w Zgierzu, SP ZOZ Aleksandrów, MPZ w Ozorkowie, Gminne ZOZ: Ozorków, Parzęczew, Zgierz, Łęczyca – reprezentują: Piotr Mikołajczak, Urszula Stawińska• SP ZOZ w Głownie – Marek Nalewajko• Lekarze dentyści – pow. zgierski – Wojciech Szafraniec

Delegatura Piotrkowska• Szpital Wojewódzki w Bełchatowie – Grzegorz Mazur• Szpital Rejonowy w Opocznie – Włodzimierz Olczyk• Samodzielny Szpital Woj. w Piotrkowie Tryb. – Arkadiusz Wardziński• Szpital Powiatowy w Radomsku – Grzegorz Gradowski• NZOZ Tomaszowskie Centrum Zdrowia – Andrzej Pyziak

Delegatura Skierniewicka • Brzeziny – Marek Jarzębski• Łowicz – Krzysztof Biernacki• Rawa Mazowiecka – Jarosław Uchman• Skierniewice – Karol Koneczny• Skierniewice (lekarze dentyści) – Małgorzata Lindorf

Lista przewodniczących Zespołów Delegatów w delegaturach Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi

Delegatura Sieradzka• Powiat Łask – Ewa Denys Ptaszyńska • Powiat Pajęczno – Andrzej Krzemiński• Powiat Poddębice – Barbara Malinowska• SP ZOZ w Sieradzu – Marceli Dybek• Powiat Sieradz – Cezary Dutkowski • Powiat Sieradz (lekarze dentyści) – Irena Elerowska• Powiat Wieluń i Wieruszów – Robert Sujka• Wieruszów (NZOZ) – reprezentuje: Robert Kraszewski• Powiat Zduńska Wola – Włodzimierz Kardas• Powiat Zduńska Wola (lekarze dentyści) – Anna Lis-Owczarek

Delegatów OIL, a także wszystkich innych członków naszej Izby, zapraszamy na najbliższe spotkania w poszczególnych delegaturach:Delegatura Łódzka – 16 września (czwartek) g. 18.00 i następne 17 listopada (środa) g. 18.00; Delegatura Piotrkowska – 21 września (wtorek) g. 12.30; Delegatura Skierniewicka – 7 września (wtorek) g. 13.00. O terminie spotkania Delegatury Sieradzkiej będzie można uzyskać informację w jej Biurze, tel. 43 832 31 47.

PANACEUM    19nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z historii medycyny

Portrety niepospolitych medyków

Stanisław MarkiewiczSytuacja medyka na prowincji zawsze

była trudniejsza niż np. w stolicy. Niełatwo było szczególnie w okresie zaborów, gdy problemy narodowe i zrywy powstańcze nakładały się na ówczesny, fatalny stan zdrowotny mieszkańców polskich miaste-czek. Choć w pierwszej połowie XIX wieku zanosiło się na reformy i wielkie przemia-ny gospodarcze w Królestwie Polskim, nie przyniosły one ostatecznie radykalnych zmian np. w zakresie lecznictwa. Jak trudny był los prowincjonalnego medyka tamtych czasów, obrazuje doskonale przypadek Sta-nisława Markiewicza (1797–1845), lekarza obwodu rawskiego.

Ów medyk pochodził prawdopodobnie ze spauperyzowanej rodziny szlacheckiej osiadłej w Warszawie. Tak przynajmniej przypuszcza Anna Krajewska, znakomita znawczyni dziejów Ziemi Rawskiej, wy-ciągając taki wniosek na podstawie tego, że Markiewicz studiował tylko cztery lata, a nie pięć i uzyskał jedynie niższy stopień lekarski. Według wspomnianej badaczki, o tym, że pochodził z niebogatej rodziny, świadczy też znamienny fakt: nie odbył żad-nych podróży naukowych i zagranicznych, a takowe były wówczas w modzie. Ukończo-ny Królewski Uniwersytet Warszawski dał mu w 1817 r. tytuł magistra chirurgii, czyli chirurga pierwszego rzędu.

Kilka miesięcy później decyzją Komi-sji Województwa Mazowieckiego został zastępcą, a trzy lata później lekarzem ob-wodu rawskiego. Rzucono go na głęboką wodę. Jego zakres obowiązków był bardzo szeroki – od czuwania nad zdrowiem zwie-rząt domowych poczynając, a na sekcjach sądowych i walce z epidemiami kończąc. Sytuacje komplikował fatalny stan sanitarny miejscowości (brak kanalizacji, wodocią-gów) i kłopoty z poruszaniem się po rozle-głym terenie, na którym nie było dobrych dróg i mostów. Do tego lekarz obwodowy nie zarabiał najlepiej (375 rubli srebrnych rocznie), co zmuszało Markiewicza do po-dejmowania dodatkowego zatrudnienia.

Ówczesna Rawa była miasteczkiem ubogim i zaniedbanym, przed którym do-piero pojawiała się szansa uprzemysłowie-nia. Komisja Województwa Mazowieckiego, z prezesem Rajmundem Rembielińskim na czele (wielce zasłużonym dla naszego regionu, szczególnie zaś Łodzi), postawiła sobie ambitny cel poprawy fatalnego stanu sanitarnego, likwidacji drewnianej zabu-dowy i zmiany nieciekawego wyglądu ulic, a zatem usunąć ową „szkodliwą nieregu-larność miasta obwodowego, jednego z naj-większych w województwie”. Ambitny plan regulacyjny geometry Saltzera nie doczekał

się jednak realizacji, choć zaczęto tworzyć osadę fabryczną, a nawet powstał (w latach 1829–1830) jednopiętrowy szpital obwodo-wy, na który pieniądze wyłożył ówczesny rząd. Wybuch powstania listopadowego zahamował nawet te ograniczone przemiany i przebudowa oraz unowocześnienie miasta zostały tylko na papierze.

Markiewicz, który niejako za sprawą śle-pego losu związał się z Rawą, liczył zapewne na szybszy rozwój miasta, szczególnie po-wstanie szpitali, także wojskowego. Nieste-ty, plany związane z tym ostatnim spaliły na panewce i medykowi przyszło ostatecznie zadowolić się jedynie niewielkim szpitalem publicznym. Nie mógł też liczyć na wsparcie wielu medyków i akuszerów, bo w praktyce przez długi czas był sam. Dopiero w latach trzydziestych i czterdziestych XIX w. poja-wili się w obwodzie inni lekarze.

Wszystko to odbijało się na efektach pracy ambitnego medyka, którego początki zawodowej kariery nałożyły się na burzli-we przemiany w Rawie. Olbrzymi wpływ na działalność Markiewicza miał zarów-no wspomniany zryw narodowy, gdy nie wziął w nim udziału zbrojnego, ale leczył ofiary działań wojennych po obu stronach, jak i epidemia ospy i cholery. Gdy w lutym 1831 r. wybuchła epidemia tej ostatniej, a potem kilkakrotnie jeszcze powracała, medyk zakładał tymczasowe szpitale cho-leryczne. Sam w nich niósł pomoc chorym, nie szczędząc ani sił, ani własnego zdrowia. Tylko w 1837 r. do rawskiego szpitala przy-jęto 88 chorych. Niestety, olbrzymi wysiłek związany z leczeniem ludzi dotkniętych epi-demią oraz nadmiar obowiązków nie mogły pozostać bez wpływu na zdrowie Markiewi-cza. W 1837 r. i jego dopadła choroba.

Doceniono ofiarność i poświęcenie medyka; za zasługi z woli cara uhonoro-wany został tytułem kawalera Orderu św. Stanisława IV klasy i szlachectwem. Także społeczeństwo szanowało go, a świadczy o tym m.in. korespondencja w „Kurierze Warszawskim”: „Poświęcenie się dla nie-szczęśliwych W. Markiewicza, lekarza ob-wodu rawskiego, godne jest wiadomości pu-blicznej. Od lat kilku daje on ciągle dowody prawdziwej ludzkości, a oprócz kilkunastu operacji wykonanych na biednych ludziach przy własnych nakładach, uleczył niemało kalectw”.

Od 2 lutego 1825 r. rawski medyk był żonaty z Wilhelminą Augustą Emilią Graff. W końcu tego roku na świat przyszedł syn Ignacy Marceli, a później urodziły się Hele-na Anna (1828) i Zofia Nepomucena Tekla (1830). Po śmierci żony (być może podczas epidemii) ożenił się po raz drugi w 1838 r.

z Emilią Grabowską, z którą miał trójkę dzieci: Stanisława Mikołaja (1839), Sewery-na Antoniego (1840) i Marię Julię (1843).

W lipcu 1835 r. Markiewicz został członkiem Rady Szczegółowej Opiekuńczej Szpitala Rawskiego, będąc jednocześnie jedynym lekarzem tej placówki leczniczej (kurował bezpłatnie do 1841 r.). Niestety, po raz kolejny zaraził się cholerą w 1845 r. Choroba objawiła się – jak to określono w medycznej dokumentacji – skurczami płuc i żołądka, po czym w sprawozdaniu napisano: „W dniu zaś dzisiejszym (4 sierp-nia) o godz. 4-tej rano w skutek kurczowego ściskania serca w konwulsjach w przeciągu kilku minut zakończył życie”. Pochowano go na rawskim cmentarzu.

Stanisław Markiewicz położył znacz-ne zasługi dla lecznictwa nie tylko Rawy. W „Pamiętniku Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” po jego śmierci napisano m.in.: „Trafnym był nade wszystko w rozpo-znawaniu i leczeniu chorób, przy tem zręcz-nie operował”. Bardziej emocjonalnie swoją wdzięczność wyrazili rawianie: „Osierocił nie tylko rodzinę, przyjaciół, znajomych, ale całą okolicę; bo nie było zakątku, gdzieżby jego dziś skrzepła ręka nie otarła łez, niosąc ratunek z równym pośpiechem i poświęce-niem między zamożnych, jak i do miesz-kania nędzarza; wszędzie go wiodło jego szlachetne i czułe serce”. Dodajmy jeszcze, że doceniano także jego prace naukowe, które drukował we wspomnianym „Pamięt-niku”, opisując m.in. przypadki chorych leczonych w rawskim szpitalu. Podobnie jak inny zasłużony medyk Rawy – Józef Orkisz (1794–1879) zaskarbił sobie pamięć wdzięcznych pacjentów.

Wielką sławę zyskał także jeden z sy-nów Markiewicza – jego imiennik Stanisław Mikołaj, uczestnik powstania 1863 r., lekarz fabryczny w wielu miejscowościach (m.in. Tomaszowie Rawskim), najznakomitszy higienista Warszawy, który jako pierw-szy w Polsce zorganizował kolonie letnie dla dzieci.

Ryszard Poradowski

Rawski Szpital św. Ducha jest najstarszym szpitalem w Polsce, jego początki datują się na XIV w. Za czasów dr. S. Markiewicza, w latach 1829–1830, walący się drewniany budynek Szpitala rozebrano i zastąpiono jednopiętrowym murowanym. Jego frag-menty pozostały do dziś.

20    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Nasze sprawy

Zdawało się, że tyle przed nami czasu, że wakacje dopiero się rozpoczynają, a lato właśnie nadchodzi. Jednak to już przeleciało jak ptak, jak wiatr, jak wszystko… A było wyjątkowo dziwnie i narowiście, klimat bowiem wciąż sprawiał nam szczególne nie-spodzianki, zresztą nie tylko on. No i znów zaraz nastanie jesień, która już czeka za progiem. Tylko nie wiadomo, czy będziemy mieli – jak dawniej – taką prawdziwie pol-ską, złotą jesień, czy raczej znów jakieś kli-matyczne wynaturzenie. Zatem musimy się przygotować na wszelkie możliwe niespo-dzianki lub wręcz wariacje (nb. nie wyłącz-nie pogodowe). Bo u nas tak już teraz jest.

Tymczasem nagromadziło się tak wiele przeróżnych spraw i tematów, że z gęstwi-ny aktualności trudno wybrać te najistot-niejsze. Wokół nas wciąż tyle się dzieje, codziennie jesteśmy tak silnie atakowani rozlicznymi „newsami” i aktualiami, że ła-two zapominamy co było ważne, choćby kilka dni wcześniej. Zresztą na kłopoty z pamięcią narzekają obecnie nie tylko osoby starsze.

Dlatego, powracając do normalnego try-bu życia po wakacjach i urlopach, proponuję zrobić jakiś, choćby skrótowy, przegląd tych mniej nagłośnionych, a także godnych uwa-gi informacji, które raczej nie powinny nam umknąć. Będzie to losowa loteryjka, jakby takie wyławianie z głębi wypełnionego worka całkiem przypadkowych różnych – różności, nawet bez starań o zachowanie stosownych proporcji, czy ich kolejności w czasie. Pominę również te tematy, które już prawie nosem nam wychodzą, jako że były i nadal są naj-częściej i najszerzej opisywane, roztrząsane oraz różnostronnie komentowane, a zatrzy-mam się nad tym, co może być ciekawe, waż-ne lub – w rozmaitym tego pojęcia rozumie-niu – bulwersujące.

Na początek proponuję przejrzeć choć-by część publikacji, jakie ostatnio pojawia-ły się w serwisach prasowych, radiowo – telewizyjnych oraz internetowych. Poniżej cytuję tytuły, które przykuły moją uwagę, wraz z ich krótkim rozwinięciem oraz wła-snymi dopiskami (zaznaczone zostały po-chyłym drukiem) i bardzo liczę na Państwa komentarze.

Takieobyczaje1. Alkohol się leje na łódzkich placach

zabaw.Nocą łódzkie place zabaw przeistaczają

się w meliny. Potłuczone szkło, wszędzie

I już po? Ano tak, niestety...

pety i stosy śmieci, a rankiem wśród nich zaczynają się bawić dzieci.

Powstała tu taka przypadkowa, lecz jak-że smętna rymowanka: dzieci-śmieci, która sama w sobie może być wyrazem beznadziei, która jeszcze bardziej pogłębia się, gdy pomy-ślimy o tym, jak wygląda urzędnicza troska o zdrowie i bezpieczeństwo maluszków. No bo właśnie w ostatnim czasie, całkiem bez powodu i bez wyobraźni, cofnięto zakaz wprowadzania psów na place zabaw i do pia-skownic. Mogą się tam odbywać libacje, więc i psia obecność też decydentom nie przeszka-dza. Rodzice maluchów protestują, lecz efekt jest żaden. Nawet osoby, które nie mają ma-łych dzieci, łatwo pojmują obawy rodziców, natomiast ci, którzy ustalają takie przepisy – niczego nie pojmują.

2. Trener pedofil.Prokuratura Rejonowa w Świdnicy

poinformowała, że wg ustaleń śledczych, 60-letni trener szczypiornistek, Stanisław S., już od 2 lat „skutecznie” molestował 13- i 14-letnie dziewczynki, a dopiero w lu-tym br. został zatrzymany i ponoć grozi mu do 12 lat więzienia.

Niby grozi, ale co z tego? Takie groźby chyba nie robią już wrażenia na przeróżnych zboczeńcach, jakich jest coraz więcej, nb. nie tylko wśród trenerów ale i w wielu innych grupach społecznych, które aż wstyd wymie-niać, bo to istna hańba. Piękne hasło, głoszą-ce, że wszystkie dzieci są nasze, ci przestępcy nadal pojmują po swojemu.

3. „Weekend bez ofiar” na polskich drogach to całkowita klapa.

W weekend 6–8 sierpnia br. poli-cja przeprowadziła Narodowy Ekspery-ment Bezpieczeństwa, który nosił nazwę „Weekend bez ofiar”. Ogłoszono w prasie, że o akcji można sobie poczytać na stronie www.wekendbezofiar.pl.

Weszłam na tę stronę, lecz to jedynie strata czasu, ponieważ tam znaleźć można głównie różne reklamy, gry i sponsorowane linki, czyli nie to, o co chodzi. Natomiast sama akcja okazała się niewypałem, ponie-waż właśnie wtedy liczba wypadków się po-dwoiła. Polacy z fantazją chyba lubią ginąć na drogach.

Naszezdrowie1. Chory szpital, czysty zysk.Z długów służby zdrowia żyje w Polsce

kilkanaście firm, ale liczą się trzy: giełdowe spółki Magellan i M.W. Trade oraz Electus, należący do Domu Maklerskiego IDM SA.

logo

: Wik

tor J

. Jęd

rzej

ak

Wszystkie zaczynały od handlu długami szpitali, a teraz same pożyczają im pieniądze i świetnie na tym zarabiają.

Oczywiście te zyski czerpią też z naszych podatków – bo niby z czego? Aż strach pytać komu na tym zależy.

2. Fundusz do kasacji? Resort zdrowia rozważa kasację NFZ,

który marnuje pieniądze, jest nadmiernie scentralizowany i biurokratyzowany. Jed-nak czy kilka ubezpieczalni zastąpi NFZ? Oficjalne plany reformy poznamy jesienią.

Albo i nie.3. Lek na raka (Nolvadex-d ) wraca

do aptek.No i chwała Bogu, bo przez całe dwa

tygodnie lipca ten najpopularniejszy lek na raka nie był dostępny w żadnej z aptek na-szego województwa. Ponoć zawinił przedłu-żający się proces uaktualniania rejestracji.

Tylko tyle i aż tyle, aby skutecznie zde-zorientować farmaceutów i poważnie za-niepokoić pacjentki. Bo to jest tak, jak głosi owo stare porzekadło, że „kogo nie boli, temu powoli”.

4. Zmutowane hinduskie superbakterie są już w Europie.

Wprawdzie zwyczajne odmiany tych groźnych zarazków można już skutecznie zwalczać za pomocą antybiotyków, lecz zmutowane szczepy z Indii wyposażone są w gen NDM-1, który czyni je odpornymi na większość, a w niektórych przypadkach nawet na wszystkie znane antybiotyki. Według ekspertów gen ten może być ła-two przenoszony pomiędzy gatunkami, co w krótkim czasie może doprowadzić do powstania kolejnych grup bakterii anty-biotykoopornych.

Tu pojawia się lęk i ubolewanie, które można wyrazić taką podtekstową konstata-cją, że choć świńska grypa wygasła, to inne świństwa wciąż nas atakują i zapewne łatwo się od nich nie uwolnimy.

• • •To tylko wybrane przeze mnie tytuły

i tylko z dwóch tematów, ale takich bulwer-sujących publikacji było tego lata znacznie więcej. Do innych powrócę…

Barbara Szeffer-Marcinkowskae-mail: [email protected]

tel. 42 686 28 10

Łódź, 19 sierpnia 2010 r.

PANACEUM    21nr 9 (156) – wrzesień 2010

Nasze sprawy

PodziękowaniaDr n. med. Urszuli Czernek z Regionalnego Ośrodka Onkologii w Łodzi za wielo-

letnią, pełną troskliwości opiekę nad naszym Tatą – Zdzisławem Borowskim serdecznie dziękują

Anna i Krzysztof Borowscy

Dziękujemy również dr Annie Rżanek – ordynatorowi Oddziału Chorób We-wnętrznych łódzkiego Szpitala im. Jordana oraz całemu zespołowi lekarzy i pielęgniarek tego oddziału, a także dr Iwonie Andrzejewskiej-Czubińskiej za pomoc w ostatnim okresie choroby.

• • •Serdeczne podziękowania dla wszystkich lekarzy i personelu pielęgniarskiego z Od-

działu Kardiologii WSS im. Kopernika w Łodzi, a szczególnie dr. Pawłowi Strzeleckie-mu za fachową opiekę, wrażliwość, cierpliwość i wyrozumiałość również do starszych osób, składa

wdzięczna „stała” pacjentkaJanina Babicka-Michalska z córką

• • •Serdeczne dziękujemy dr Danucie Gołębiewskiej – ordynatorowi Oddziału Neu-

rologii oraz całemu zespołowi lekarzy i pielęgniarek tego oddziału za troskliwą opiekę, wyrozumiałość i serdeczność, z jaką spotkaliśmy się podczas hospitalizacji w Woje-wódzkim Zespole ZOZ Centrum Leczenia Płuc i Rehabilitacji w Łodzi

pacjent Grzegorz Sadura z mamą i siostrą• • •

W pełni dbać o sprawy cudze może ten tylko,kto jest usposobiony życzliwie względem podopiecznych

T. Kotarbiński

Podziękowanie dla dr Bożeny Jaskuły-Michalskiej z Poradni Rejonowej nr 11 w Łodzi przy ul. Motylowej 4 za pomoc, wsparcie i otoczenie życzliwą opieką medyczną w długiej i ciężkiej chorobie mojej Mamy – Heleny Piątkowskiej składa

córka Grażyna Suska• • •

Najmocniej, jak tylko mogę tą drogą, wyrażam wdzięczność i uznanie dr. n. med. Henrykowi Skowrońskiemu, wysokiej klasy specjaliście chirurgowi-ortopedzie ze Szpi-tala im. Jonschera w Łodzi za przeprowadzoną mistrzowsko operację zespolenia pod-krętarzowego kości udowej u osiemdziesięcioletniej pacjentki. Jest to lekarz z prawdzi-wego powołania, niosący pomoc wszystkim bez względu na ich stan posiadania oraz status społeczny. Oby takich lekarzy było więcej!

Irena Raszewska-Stańczyk, lekarz pediatra

Z całego serca, serdecznie dziękuję również dr. n. med. Grzegorzowi Mąkosie, specjaliście ortopedii i rehabilitacji medycznej z Oddziału Rehabilitacji Ortopedycznej szpitala w Tuszynie. Przyjechałam tu na wózku inwalidzkim, po skomplikowanej ope-racji, byłam zagubiona, bezradna i rozgoryczona. Potrzebowałam profesjonalnej reha-bilitacji, a także wiary, że pozbędę się wózka i taką pomoc i wiarę uzyskałam. Dziękuję rehabilitantowi Bogdanowi Stawowskiemu, że utwierdzał mnie w wierze, zaszczepionej przez dr. Mąkosę, że do domu wrócę na własnych nogach, tylko z pomocą laski. Dzięku-ję wszystkim pracownikom tego Oddziału, z siostrą przełożoną na czele, że okazali mi dużo współczucia i wyrozumiałości.

• • •Za pośrednictwem pisma „Panaceum” składam serdeczne wyrazy szacunku, uzna-

nia i podziękowania dla dr. Piotra Tume z Oddziału Chirurgii ze Szpitala im. Jordana w Łodzi za okazaną pomoc i życzliwość oraz wspaniale przeprowadzony zabieg chirur-giczny. Ponadto dziękuję ordynatorowi tego Oddziału – dr. Wojciechowi Domagalskie-mu oraz pozostałemu personelowi lekarskiemu i pielęgniarskiemu za wzorową i facho-wą opiekę.

Wdzięczna pacjentka Beata Franiewska z mężem• • •

Panu Ordynatorowi Jerzemu Hermanowi, Pani Doktor Danucie Krus-Olczyk, paniom pielęgniarkom i personelowi z Oddziału Chirurgii Szpitala w Piotrkowie Trybu-nalskim przy ul. Roosevelta 3 za okazaną mi pomoc, troskę i życzliwość składam ser-deczne podziękowania.

Oby więcej takich szpitali w naszym kraju. Dziękuję i pozdrawiamStanisława Radoń z Łodzi

Z listów do redakcji +Kogo wspiera nasz samorząd?

Na adres mailowy Okręgowej Izby Le-karskiej w Łodzi przekazany został list, któ-rego autorka – lekarka, odnosząc się do rela-cji zamieszczonej w „Panaceum” nr 6/2010 z pobytu narciarzy w Dolinie Aosty i póź-niejszej wystawy zdjęć z tej wyprawy, py-tała, jakie są zasady rekrutacji i finansowa-nia takich eskapad, w których uczestniczą również osoby nie będące członkami naszej korporacji. W odpowiedzi organizator wy-jazdu wyjaśnia:

„Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi od wielu lat organizuje różnego typu im-prezy kulturalne, sportowe i rekreacyjne, w których biorą udział lekarze, członkowie ich rodzin oraz przyjaciele. Zasada pozo-staje niezmienna i wiedzą o tym wszyscy członkowie Komisji Kultury oraz Komisji Sportu i Rekreacji – Izba dofinansowuje wyłącznie lekarzy, członków naszej Izby. W przypadku wydarzeń typu rekreacyjne-go, dofinansowanie jest zupełnie symbolicz-ne, lwią część kosztów ponoszą sami uczest-nicy. Należy zatem stwierdzić, że imprezy takie jak, np. wyjazdy narciarskie czy rejsy mazurskie, są organizowane przez Kolegów z samorządu, czyli przez Izbę, ale finanso-wane przez samych uczestników.

Z własnego doświadczenia mogę powie-dzieć, że inne samorządy zawodowe oraz inne środowiska inteligenckie gratulują nam tych przedsięwzięć, stawiają za wzór, a nawet ich zazdroszczą. Zwłaszcza izbowe imprezy rekreacyjne, a więc integrujące, powinny mieć, i mają w Polsce, charakter otwarty i to jest ich zaleta oraz siła.”

Ryszard Golański

Od redakcji: Należy dodać, że zarówno Komisja Sportu i Rekreacji, jak i Komisja Kultury Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, prowadzą swoją działalność na podstawie specjalnych regulaminów, które są wszyst-kim zainteresowanym znane – ich teksty były publikowane wielokrotnie w „Pana-ceum” i są dostępne na stronie internetowej Izby: www.oil.lodz.pl. W regulaminach tych są również uwzględnione pewne zasady do-finansowania różnorodnych imprez, a także indywidualnych osób – wyłącznie lekarzy, którzy w nich uczestniczą. Z takiej formy pomocy mogą korzystać wszyscy członko-wie naszej Izby.

22    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Klub Lekarza

Tradycyjnie jak co roku, w siedzibie OIL w Łodzi przy ul. Czerwonej 3,odbędzie się w październiku

Ogólnopolska Wystawa Fotografii Lekarzytym razem pod hasłem

„Piękna nasza Polska cała...”Wernisaż wystawy planujemy

na 24 października 2010 r. (niedziela), o godz. 17.

Realizację tematu wystawy pozosta-wiamy inwencji oraz wyobraźni lekarzy i lekarzy dentystów, chcących wziąć udział w tegorocznej prezentacji prac fotogra-ficznych. Zdjęcia mogą prezentować urok i specyfikę rodzimych krajobrazów, nie-znane zakątki Polski (ale również te, które od dziesięcioleci stanowią Jej wizytówkę), ciekawe wydarzenia i sytuacje, ludzi...

Zapraszamy do wystawiania swo-ich zdjęć Koleżanki i Kolegów nie tylko z łódzkiej OIL, ale ze wszystkich izb w Pol-sce. Prace prosimy nadsyłać na nasz adres nie później niż do 11 października br.

Fotogramy winny być nie mniejsze niż w formacie A5, wykonane w tech-nikach dowolnych, opatrzone następu-jącymi informacjami: imię i nazwisko, specjalizacja i miejscowość zamieszkania autora, a także ewentualnie tytułem.

• • •Z kolei w listopadzie,

w salach naszego pałacyku,odbędzie się (już po raz trzeci) wyjątkowa wystawa pod nazwą

„Pamiątki lekarskie”Otwarcie wystawy nastąpi

14 listopada 2010 r. (niedziela), o godz. 17.Oceniając, jakim ogromnym, wręcz

ogólnopolskim zainteresowaniem cie-szyła się dwukrotnie, bo w 2007 i 2008 roku, wystawa prezentująca „Pamiątki lekarskie”, Komisja Kultury ORL w Ło-dzi postanowiła zorganizować ją po raz trzeci. Wystawa poświęcona będzie pa-mięci jej pomysłodawczyni, wieloletniej dyrektor Biura OIL – Grażynie Rzepec-kiej-Koniarek.

Zwracany się zatem z prośbą do Ko-leżanek i Kolegów – lekarzy oraz lekarzy dentystów o pomoc w zgromadzeniu no-wych, ciekawych zbiorów na tegoroczną prezentację. Do 29 października br. czeka-my na stare dokumenty, zdjęcia, notatki, biografie i książki medyczne, a także na-rzędzia i przyrządy służące w pracy zawo-dowej oraz meble stanowiące wyposażenie dawnych gabinetów lekarskich. Zapewnia-my, że wszystkie eksponaty przechowamy bezpiecznie i zaprezentujemy z pietyzmem.

• • •Wstęp na obie imprezy wolny!

Zainteresowanych wystawieniem swoich fotografii lub pamiątek prosimy o kontakt:

Biuro Okręgowej Izby Lekarskiej,93-005 Łódź, ul. Czerwona 3

tel. 42 683 17 91, w. 110 (Iwona Szelewa)

Uprzejmie informuję, że pierwsze powa-kacyjne zebranie Literackiej Grupy Niefor-malnej odbędzie się w Klubie Lekarza OIL przy ul. Czerwonej 3 w czwartek, 9 wrze-śnia br. (początek – godz. 18). Jednocześnie przypominam, że podczas tego spotkania mamy zaprezentować i omawiać teksty, przeznaczone do zbiorowego wydania. Za-tem koniecznie trzeba przynieść wydruk proponowanych do opublikowania utworów (na arkuszu formatu A4 i w dwóch egzem-plarzach). To ważne i pilne!

Serdecznie też zachęcam do współdziała-nia wszystkich autorów, którzy są zaintereso-wani doskonaleniem warsztatu literackiego.

Nasze spotkania mają charakter koleżeńsko-dyskusyjny, a atmosfera jest naprawdę swo-bodna. Zapraszamy do współpracy wszyst-kich literatów-amatorów, zarówno poetów, jak też prozaików i nie tylko lekarzy, jest to bowiem grupa autentycznie nieformalna. Wszelkie formy twórczości literackiej są cen-ne jako materiały do prac warsztatowych, jednak szczególnie zależy nam na tekstach, które mogłyby być wykorzystane w następ-nych programach naszego kabaretu.

Barbara Szeffer-Marcinkowskae-mail: [email protected]

tel. 42 686 28 10

O występie wokalno-muzycznego ze-społu Kabareciku OIL, jaki od pewnego czasu funkcjonuje przy łódzkim Klubie

Kabaretowi OIL życzymy dalszych sukcesów

Lekarza, w czasie VII Światowego Kongresu Polonii Medycznej w Toruniu, na spotka-niu kilkuset jego uczestników z kulturą i rozrywką w podtoruńskim, malowniczo położonym ośrodku turystycznym Karbów-ko, pisaliśmy już w poprzednim numerze „Panaceum”. Nasi młodzi, utalentowani lekarze: Paulina Łukasiewicz (wokal), Ma-teusz Antosiewicz (klawisze) i Adam Madej (gitara), który grupą kieruje, jednocześnie będąc kompozytorem piosenek i autorem satyrycznych tekstów do nich, zaprezento-wali się w swym półgodzinnym programie wyśmienicie. Dowodem na to niech będzie specjalny dyplom–podziękowanie, jaki przekazany został na ręce prezesa naszej Okręgowej Rady Lekarskiej od organizato-rów Kongresu: Federacji Polonijnych Orga-nizacji Medycznych oraz Kujawsko-Pomor-skiej Izby Lekarskiej. Obok prezentujemy jego fotokopię, a jednocześnie naszym „ka-baraciarzom” życzymy dalszych sukcesów. Warto wspierać tę inicjatywę!

(ns)

Powakacyjne spotkanie LGN

Olsztyński Chór Lekarzy Medici pro Musica oraz Warmińsko-Mazurska Izba Lekarska w Olsztynie zapraszają na

I Ogólnopolski Koncert LekarzyKoncert odbędzie się 6 października 2010 r., o godz. 20:00

w Bazylice konkatedralnej św. Jakuba Apostoła w Olsztynie.W programie Józef Haydn – Missa Sancti Nicolai in G – dyrygent Ryszard Handke.Wykonawcy: Chór Lekarzy Medici pro Musica przy WMIL w Olsztynie, Chór Leka-

rzy Remedium przy OIL w Szczecinie, Chór Lekarzy przy OIL w Warszawie, Orkiestra Kameralna Operacja Muzyka przy WIL w Poznaniu i Orkiestra Kameralna Warszaw-skiego Uniwersytetu Medycznego oraz soliści: Maria Rozynek – sopran, Marta Panfil – mezzosopran, Kornel Maciejowski – tenor, Eryk Rymanowski – bas.

Koncert współfinansuje Naczelna Izba Lekarska.Więcej informacji na:

www.wmil.olsztyn.pl i www.medici-pro-musica.eu,tel. 89 539 19 29

PANACEUM    23nr 9 (156) – wrzesień 2010

Książki nadesłane

Książka „Tubib znaczy lekarz”, autor-stwa Wiesława Krakowskiego (specjalisty chirurga, działacza Okręgowej Izby Le-karskiej w Łodzi), ukazała się w czerwcu br. Została wydana przez Wydawnictwo Poligrafia, częściowo nakładem własnym autora. Jej motto zapożyczone jest z powie-ści „Ziemia” Antoine de Saint Exupery’ego i brzmi następująco: „Kto kiedyś był w Afry-ce, zawsze będzie chciał do niej wrócić”.

W. Krakowski przebywał w Królestwie Maroka ponad dziesięć lat, gdzie pracował jako lekarz, czyli tubib. Do Polski wrócił prawie dwadzieścia lat temu, w 1990 r., ale książka jest pisana jakby to było wczoraj. Mogło się to stać dzięki zapiskom i notat-kom czynionym w czasie pobytu w Maroku. Książkę zrodziła miłość i tęsknota do Afry-ki. Chęć powrotu do tego kraju rozcią-gniętego między Oceanem Atlantyckim a Morzem Śródziemnym, z górami Atlasu, stepami i pustyniami oraz egzotycznymi miastami, mającymi często burzliwą prze-szłość, powrotu do ludzi tam mieszkających.

Autor swoją opowieść rozpoczyna od propozycji wyjazdu do Maroka złożo-nej mu przez dyrektora szpitala w Zgierzu, z całą otwartością pisząc o gromadzeniu pieniędzy na ten cel. Opisuje przygody

w podróży, pobyt w Paryżu i różne perype-tie już w Maroku, zanim ostatecznie został zatrudniony w szpitalu w Larache – „urokli-wym antycznym miasteczku w odcieniach bieli i błękitu”. Opisuje również inne ma-rokańskie miasta, jak Tanger, Meknes, Fez, Rabat, Casablanka itp.

Dwa pierwsze rozdziały książki pisane są w formie dziennika, często dzień po dniu, czasami w większych odstępach czasu. Autor uczy się języków: francuskiego, hisz-pańskiego i arabskiego, obserwuje ludzi, zwyczaje i... marzy. Jak sam mówi, „marze-nia są wstępem do projektów”. Od rozdziału trzeciego książka zatraca cechy dziennika.

W rozdziale zatytułowanym „Poznać, zrozumieć, leczyć” W. Krakowski opisu-je szpital, w którym przyszło mu praco-wać. Warunki były tu wręcz prymitywne, a mimo to wykonywał niezwykle skompli-kowane operacje i to z dużym sukcesem. Był jedynym chirurgiem na około pół mi-liona ludzi i z konieczności także ortopedą, neuruchirurgiem, torakochirurgiem, uro-logiem, położnikiem-ginekologiem, a na-wet przez kilka lat pediatrą. Przydały się wcześniejsze doświadczenia i umiejętności, a także nauka chirurgii u najlepszych mi-strzów w Polsce.

Autor nie boi się szczerze pisać o swo-ich niepowodzeniach (np. w rozdziale „Bardzo bolesna porażka”), należały one jednak do rzadkości. Ma również do czy-nienia z nieznanymi w Polsce przypadkami, np. torbieli bąblowcowych, czasem wiel-kości głowy. Był wówczas zdany na swoją lekarską intuicję i szczęście, które go… nie opuszczało. Szybko stał się w oczach pacjen-tów i w całym regionie osobą podziwianą i szanowaną. Doskonale radził sobie też jako organizator, co szczególnie widoczne było, gdy zdarzały się masowe wypadki.

W książce zachwyca radość doktora z każdego uratowanego życia, z ulżenia choremu w cierpieniu. To nie tylko za-wodowa satysfakcja, to radość człowieka. W sumie W. Krakowski i jego żona gineko-log, pracująca w tym samym szpitalu i na-zywana tam „Doktora Barbara”, wykonali tysiące udokumentowanych operacji. Kiedy przyszło opuszczać Maroko, autor pisze:

W październiku, w Klubie Lekarza w Ło-dzi, odbędą się dwie imprezy z cyklu

„Nasi przyjaciele i ich twórczość”.

10 października br. (niedziela) zapraszamy na koncert zatytułowany„Romanse i pieśni rosyjskie”,

które z towarzyszeniem gitary śpiewać będzie Zofia Walczak

(po raz trzeci goszcząca w siedzibie na-szej OIL, uważana za jedną z najlepszych w Polsce wykonawczyń rosyjskich ballad)

Z kolei 17 października (niedziela) odbędzie się wystawa twórczości

Jolanty Kalinowskiej„Malowane na jedwabiu”

Wystawie towarzyszyć będzie pre-zentacja rysunków architektonicznych jej syna – Martina Roszyka oraz występ trio w składzie: Jan Przepałkowski – fortepian, Marcin Orłowski – skrzypce i Agnieszka Sobolska – wiolonczela.

Początek obu spotkań – godz. 17. Wstęp wolny.

W 2009 roku obchodziliśmy „okrągłą” rocznicę odrodzonych izb lekarskich w Polsce. Dwadzieścia lat istnienia reaktywowanego samorządu lekarskiego – to szmat czasu. Kroniki na swoje dziesięcio- lub piętnastolecie wydało wiele okręgowych izb, nasza długo nie mogła się doczekać takiej publikacji. Za to tej, która teraz powstała, będzie nam zapewne zazdrościć wiele koleżanek i kolegów z innych OIL.

Początkowo miał to być kronikarski zapis minionego dwudziestolecia. W miarę żmudnego postępu prac, szukania materiałów, przeglądania zdjęć, zrodziła się koncepcja, aby tę formułę rozszerzyć. Wy-danie książki zainicjował Grzegorz Krzyżanowski, przewodniczący ORL IV i V kadencji, teksty są dzie-łem wielu autorów – działaczy łódzkiego samorządu i osób z nim związanych, do druku przystosowały je Nina Smoleń, redaktor „Panaceum” oraz Halina Kotus – dyrektor Biura OIL.

Informujemy naszych Czytelników, że książkę pt. „Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi. Historia i współczesne oblicze”, można zakupić w Biurze OIL w Łodzi, ul. Czerwona 3. Cena – 40 zł. Kontakt: 42 683 17 91.

Historia i współczesne oblicze

Łódź 2009ISBN 978-83-929632-0-2

OKRĘGOWA IZBA LEKARSKAW ŁODZI

Okręgow

a Izba Lekarska w Łodzi. H

istoria i współczesne oblicze

Kronika okładka.indd 1 2009-10-29 00:30:45

24    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Książki nadesłane

Włocławskie Towarzystwo Naukowe przesłało nam kolejną książkę autorstwa prof. Stanisława Sterkowicza pt. „Obóz koncen-tracyjny Auschwitz-Birkenau” z serii: „Nie zapominamy – Polacy tam byli i ginęli.” Nie jest to łatwa lektura, ale z pewnością warta przeczytania. Autor szczegółowo przedstawia zbrodnicze doświadczenia medyczne, jakie tam wykonywano, kreśląc sylwetki inicjatorów i wykonawców tych strasznych eksperymen-tów. Hitlerowscy lekarze, na więźniach obozo-wych, prowadzili badania medyczne z zakresu masowej sterylizacji i kastracji, wczesnego wykrywania raka szyjki macicy, leczenia duru plamistego, czy żółtaczki zakaźnej, testowali nowe środki kontrastowe w radiologii, prze-prowadzali ćwiczenia w zabiegach chirur-gicznych oraz wiele innych. Podczas lektury rodzą się pytania: jakie mechanizmy powodują powstawanie takich zbrodniczych ideologii i zachowań, dlaczego ludzie, nawet całe społe-czeństwa, je akceptują?

Opr. AP

• • •Nowa książka prof. Stanisława Sterkowicza

– Auschwitz Birkenau* jest już czwartą pu-blikacją z tej obozowej serii. Poprzednie trzy ukazały się w ciągu minionych pięciu lat. Oto ich tytuły: Obóz koncentracyjny Neuengamme, Kobiecy obóz koncentracyjny Ravensbruck, Obóz koncentracyjny Buchenwald.

We wstępie do ostatnio wydanej publikacji czytamy: „W historii ludzkości obóz koncen-tracyjny Auschwitz Birkenau stał się na trwałe symbolem przerażającego okrucieństwa, wy-nikającego ze zbrodniczej ideologii faszystow-skiej i największą nekropolią światową (…) Jest też miejscem trwałej hańby narodu, który głosił prawo do panowania nad światem lu-dzi, uznających się za wyższą rasę oraz prawo zagłady ludzi uważanych za bezwartościowych

i niegodnych życia (…) Podobnie jak w innych obozach koncentracyjnych, również i w Au-schwitz Birkenau prowadzone były na więź-niach zbrodnicze doświadczenia medyczne.”

Wiemy o tym, wiemy, a niektórzy z nas do dziś noszą w sobie bolesną pamięć tych niebywałych zbrodni; jednak ci, co okrucień-stwa wojny znają jedynie z lektur lub z relacji osób, które wojnę przeżyły, często już nie chcą o tym czytać ani słuchać. Sam Autor zauważa jakby pewne znużenie czytelników tą tematyką, ponieważ dla wielu z nich, zwłaszcza młodszej generacji, jest to już zbyt odległa historia. I być może ma rację, że nie każdy sięgnie po takie książki, ale jeśli nawet świadectwa naszej tra-gicznej przeszłości będą służyły jedynie history-kom i amatorom wspomnień, to i tak powinny się ukazywać nadal, aby wzbogacać polskie biblioteki oraz archiwa. To przecież jest najcen-niejsza kronika, bo tworzona przez naocznych, jeszcze żyjących świadków tych nieludzkich okrucieństw, o jakich wcześniej nie śniło się nikomu, a i teraz nie wszyscy wierzą, że tak było naprawdę, że tak w ogóle mogło być…

Od czasu wojny upłynęło już tyle lat, a na-sze dzieci i wnuki wyrastały w zupełnie innych realiach, więc nawet trudno im się dziwić, iż wolą zapomnieć lub całkiem nie wiedzieć o tragicznej przeszłości swych rodziców, dzia-dów i pradziadów. Należy to zrozumieć i tylko życzyć naszym potomkom, aby nigdy nie mu-sieli sami oglądać tak okrutnej „rzeczywisto-ści”, w jakiej nam przyszło żyć.

Mam zaszczyt znać Profesora Sterkowi-cza od prawie czterdziestu lat. Z Jego licznych publikacji, książek oraz listów wiele się na-uczyłam, a z bezpośrednich relacji wiem także, co On sam przeżył i co jeszcze może nam prze-kazać. To są cenne, bo rzetelnie udokumento-wane opracowania, które już czekają na swoją kolej w tej samej serii wydawniczej – o obo-zach zagłady w Dachau, Mauthausen-Gusen, Natzwieller-Stuthof i Sachsenhausen. Zatem i my czekamy na dalsze publikacje Autora, którego dorobek literacki (o naukowym nie wspominam, bo to by wymagało oddzielnego artykułu) budzi szczery szacunek – ma On bo-wiem na swym koncie ponad dwadzieścia wydanych książek o różnej tematyce, nie tyl-ko wojenno-obozowej. Pragnę przypomnieć, że Stanisław Sterkowicz w latach siedemdzie-siątych był w gronie założycieli Unii Polskich Pisarzy Lekarzy, a później – jako honorowy jej członek – nadal pozostał wśród nas i wciąż przysparza UPPL prawdziwej chwały. Dzięku-jemy Ci, Szanowny Profesorze, Drogi Stanisła-wie i życzymy dalszej, twórczej weny!

Barbara Szeffer-Marcinkowska

*) To po polsku Oświęcim i Brzezinka, których nazwy tak właśnie zniemczono.

PS. Książkę można nabyć we Włocławskim Towarzystwie Naukowym: Włocławek, Plac Wolności 20, tel. 54 232 68 45, 54 232 28 08.

„satysfakcja z dokonań mieszała się z żalem, że przychodzi rozstać się z pięknym krajem, z jego ciepłym zapachem, z jego cudowny-mi zachodami słońca, że srebrno-złotą taflą niezmierzonego Atlantyku i tymi ludźmi, którzy byli nam tak bliscy”.

W. Krakowski w niezwykle barwny sposób kreśli sylwetki różnych osób – tych, z którymi spotykał się przelotnie i tych, z którymi zaprzyjaźnił się, kontaktując na co dzień. Są one często wnikliwymi por-tretami psychologicznymi, gdyż umiejętnie wydobywa różnorodności charakterolo-giczne. Potrafi usytuować ich w określonej scenerii w pracy, w domu, na przyjęciach, w kościołach. Roztacza przed czytelnikiem ciekawe tło obyczajowe, pisze o skłonności Marokańczyków m.in. do magii, opisuje ich obrzędy religijne, zwyczaje panujące w do-mach, sytuację kobiet…

Autor po mistrzowsku opisuje architek-turę Maroka, a piękno krajobrazów kreśli wręcz z wrażliwością poety, maluje słowa-mi. Pisze – „nie wiem, czy niebo odbija się w lustrze wody, czy ocean wylał się na nie-bo”, albo – „tu niedaleko niższe grzbiety górskie, a między nimi malownicze doliny ze stadami owiec, które wyglądają jak ziarna ryżu rzucone niedbałą ręką”. Jest niezwykle wrażliwy na piękno przyrody, kolor, zapach, ale też na piękno kobiet. Kobiety opisuje jako dzieła sztuki, jak zawodowy malarz, ale są to opisy z podtekstem erotycznym. Nie przestaje być mężczyzną, co jest wi-doczne w różnych partiach książki, nawet nie próbuje tego ukrywać. Jest tu jednak również sporo przemyśleń filozoficznych, czy egzystencjonalnych (m.in. po powrocie z audiencji u Papieża Jana Pawła II).

Książka liczy 295 stron. Poza licznymi walorami poznawczymi, książkę charakte-ryzuje wartki sposób narracji, co czyni ją wielce interesującą. Jej atrakcyjność dodat-kowo podnoszą świetne fotografie, niczym stare portrety, a także zdjęcia dokumentują-ce niespotykane przypadki medyczne. Dużą umiejętność wykazuje autor w opisywaniu sposobu wykonywania różnych zabiegów. Fragmenty te są jak reportaże z sali opera-cyjnej – tak ciekawie napisane, że czyta się je z zapartym tchem. Warto zastanowić się, czy w drugim wydaniu nie należy wprowa-dzić objaśnień fachowych terminów, takich jak np. prostatektomia, cholecystektomia, czy manewr Kochera. W drugim wydaniu należy również zlikwidować pojawiające się błędy gramatyczne, semantyczne i sty-listyczne, świadczące o niedbałej korekcie wydawnictwa.

Elżbieta Pawlickafilolog i eseista

PS. Książka jest do nabycia w księgar-niach sieci Empik lub w księgarniach inter-netowych (np. Świat Książki).

Czł

ow

iek

- naj

leps

za in

westycja

pu

nk

ty edukacyjne

Projekt „Podnoszenie kwalifi kacji zawodowych w zakresie nowoczesnych terapii stomatologicznych” współfi nansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

BEZPŁATNE SZKOLENIA

TEMATYKA SZKOLEŃ• Standardy postępowania w leczeniu endodontycznym • Profi laktyka nowotworów jamy ustnej – nowe metody diagnostyczne • Cyfrowa diagnostyka rtg z wykorzystaniem wizualizacji 3D • Wykorzystanie włókien sztucznych w stomatologii • Stany zagrażające życiu w codziennej praktyce lekarskiej • Nowoczesne metody protetyczne z uwzględnieniem materiałów elastycznych • Praca lekarza stomatologa z wykorzystaniem mikroskopu operacyjnego. • Rzetelne prowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej w aspekcie

prawnym i orzecznictwa.

Podnoszenie kwalifi kacji zawodowych w zakresie nowoczesnych terapii stomatologicznych

więcej informacji na stronie www.bestom.pl/projekt

BIURO PROJEKTU: Bestom DENTOnet.pl Sp. z o.o., 90-302 Łódź, ul.Wigury 15A

Biuro Projektu czynne: pon., wt., czw. i pt. godz. 10.00-15.00, środy godz.10.00-18.00, Tel: 42 637 02 77, Fax: 42 637 03 29e-mail: [email protected]

26    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Sport

W dniach 3–10 lipca 2010 r. odbyły się w Porecu (Chorwacja) Światowe Igrzyska Lekarskie – Medigames 2010. Szczegółową relację z zawodów –„pióra” kolegi Krzysz-tofa Makucha z Warszawy zapewne będą mogli Państwo przeczytać we wrześnio-wym numerze „Gazety Lekarskiej”. „Pa-naceum” czuje się jednak w obowiązku, by szczególne miejsce na swych łamach poświęcić sportowcom – członkom naszej Okręgowej Izby Lekarskiej, którzy na Me-digames 2010 osiągnęli fantastyczne wy-niki, zdobywając w sumie 24 medale oraz trzy razy pierwsze miejsca… poza po-dium. A oto „bilans” zdobytych „krążków” i czwartych miejsc:

Oliwia Gawlik (Del. Łódzka) w lekkiej atletyce – 11 medali: 7 złotych (biegi 100 m, 200 m, 400 m, 800 m, 1500 m, skok w dal, pięciobój), 3 srebrne (pchnięcie kulą, szta-feta 4 x 100 m oraz klasyfikacja generalna wieloboju) i 1 brązowy (skok wzwyż),

Ewa Zimna-Walendzik (Del. Łódzka, lekarz dentysta) w pływaniu na różnych dy-stansach i w różnym stylu – 7 medali: 1 zło-ty, 4 srebrne, 2 brązowe,

Andrzej Kacała (Del. Sieradzka, inter-nista) – 2 medale srebrne: siatkówka halowa (w składzie polskiej reprezentacji) i skok wzwyż,

Andrzej Redlicki (Del. Łódzka, in-ternista i w trakcie specjalizacji z nefrolo-gii) – 2 medale srebrne: siatkówka halowa (w składzie polskiej reprezentacji) i squash oraz czwarte miejsce w siatkówce plażowej (razem z M. Druchem i H. Czerniakiem),

Hubert Czerniak (Del. Piotrkowska, internista, kierownik Ośrodka Zdrowia w Białaczewie k. Opoczna) – 1 medal srebr-ny w siatkówce halowej (w składzie polskiej reprezentacji) oraz czwarte miejsce w siat-kówce plażowej (razem z A. Redlickim i M. Druchem),

Piotr Długołęcki (Del. Łódzka) – 1 me-dal srebrny w triathlonie,

Marek Druch (Del. Łódzka, internista, szpital w Pabianicach) – 1 medal srebrny w siatkówce halowej (w składzie polskiej reprezentacji) oraz czwarte miejsce w siat-kówce plażowej (razem z A. Redlickim i H. Czerniakiem).

Wszystkim koleżankom i kolegom ser-decznie gratulujemy!

Opr. Alina Paradowska

Na zdjęciach:Fot. 1 – Polska reprezentacja (niestety,

w niepełnym składzie) na Medigames 2010.Fot. 2 – W siatkówce halowej polski

zespół zdobył srebrny medal (nasi reprezen-

Medigames 2010

Fantastyczne wyniki naszych sportowcówtanci w pierwszym rzędzie od lewej: drugi – M. Druch, trzeci – A. Redlicki, piąty – H. Czerniak.

Fot. 3 – Po przegranym meczu reprezen-tacji naszej OIL o III miejsce w siatkówce plażowej, od lewej H. Czerniak i A. Redlic-ki, pierwszy z prawej M. Druch (w środku trzech reprezentantów Niemiec).

Fot. 4 – Końcówka biegu trzeciej, ostat-niej części triathlonu – srebrny medal już za chwilę. Stąd uśmiech na twarzy P. Długo-łęckiego.

Fot. 5 – „Królowa” lekarskiej lekkiej atletyki, która aż siedmiokrotnie stawała na najwyższym podium w konkurencjach biegowych, w pchnięciu kulą wywalczyła „srebro”.

Fot. 6 – Skład polskiej reprezentacja w squasha we wszystkich kategoriach wie-kowych – trzeci od lewej A. Redlicki z OIL w Łodzi, który zdobył srebrny medal.

Fot. 7 – Nasza multimedalistka w pły-waniu – E Zimna-Walendzik (pierwsza z prawej) gotowa do skoku do wody w kolej-nej konkurencji.

Fot. 8 – A. Kacała w dynamicznym skoku wzwyż, który mu przyniósł medal srebrny.

Zamieszczone zdjęcia z Medigames 2010

(a także wiele innych) nadesłali uczestnicy igrzysk – nasi medaliści, za co im serdecznie dziękujemy i zapewniamy, że zachowamy je w archiwum Komisji Sportu i Rekreacji. 

4

8

2

61

5

3

7

PANACEUM    27nr 9 (156) – wrzesień 2010

Sport

Piąty spływ kajakowy rzeką Pilicą, tra-dycyjnie organizowany przez Delegaturę Skierniewicką OIL w Łodzi, rozpoczął się w tym roku 26 czerwca w Domaniewicach przy pięknej pogodzie, po wielodniowych deszczach i zimnie. Rejestracja ponad stuosobowej grupy przebiegła jak zwykle sprawnie i po kilkudziesięciu minutach można było podziwiać gustownie ubranych uczestników. Zielone koszulki i czarne cza-peczki zasponsorowały dwie firmy farma-ceutyczne: Aventis i Polpharma.

Organizator i opiekun – Robert Filip-czak omówił trasę spływu i miejsce odpo-czynku w połowie drogi, po czym udaliśmy się autokarami w górę rzeki do Inowłodza. Po niedawnej powodzi nurt rzeki był jesz-cze szybszy, a jej koryto szersze i głębsze. Brakowało tak licznych tutaj jaskółek brze-gówek i różnego rodzaju kaczek, których lęgi zniszczyła fala powodziowa. Bociany również żerowały dalej od koryta rzeki na zalanych łąkach, jedynie „chmurki” zie-lonych i granatowych świtezianek uchroniły się przed niekorzystną aurą. Rarytasem był

orzeł bielik dostrzeżony przez kilku uczest-ników. Notabene – w tej okolicy znajdują się dwa gniazda tych wspaniałych ptaków, pilnie strzeżone przez straż leśną. Po dro-dze obserwowaliśmy szkody popowodziowe – pogięte pontonowe pomosty, zalegające w trzcinach resztki konstrukcji drewnia-nych i przewrócone drzewa. O wysokim stanie wód sprzed kilkunastu dni świad-czyły kępy traw, trzcin i połamanych gałęzi wciśniętych w korony nadbrzeżnych wierzb.

Słońce mocno przygrzewało i znaczna część załóg zrzuciła wierzchnie ubranie. Półgodzinna przerwa pod mostem w My-siakowcu pozwoliła zregenerować siły po przebytym piętnastokilometrowym etapie. Drugi odcinek spływu był dla więk-szości bardziej wyczerpujący, chociaż sił dodawała myśl o gorącym posiłku i innych atrakcjach. Tuż przed metą pięć załóg zali-czyło wywrotki przy próbie przepłynięcia pod powalonym drzewem. Najbardziej poszkodowana była młoda lekarka płynąca z ukochaną suczką, która z uporem wdra-pywała się na plecy i piersi swojej pani,

Piąty jubileuszowy, trudniejszy niż zwykle

Spływ kajakowy Pilicąszukając twardego podłoża. Bawełniana bluzka z długim rękawem nie uchroniła właścicielki przed licznymi zadrapaniami, ale pretensji do pieska nie zgłaszała. Straty innych uczestników pod postacią butów i części garderoby były mniej dokuczliwe, na szczęście dokumenty i sprzęt elektro-niczny zostawili w samochodach. Warto dodać, że kilkadziesiąt metrów dalej nastą-piło bezszkodowe zderzenie innej zmęczo-nej załogi z przepływającym promem.

Po smacznym, gorącym posiłku nasz nieoceniony opiekun ogłosił konkurs na najsympatyczniejszych uczestników spływu. W kategorii żeńskiej wygrała ko-leżanka Marzena, a w męskiej... oczywiście Robert, który swoją nagrodę przekazał trochę mniej urokliwemu, najstarszemu uczestnikowi. A potem zaczęły się hulan-ki na zielonym „parkiecie” i tutaj górą byli tancerze w wieku dojrzałym. Mogliśmy podziwiać ich werwę i wymyślne figury taneczne sprzed lat. Pełni wrażeń, zadowo-leni, że pokonaliśmy własne słabości w tym jubileuszowym, trudniejszym niż zwy-kle, spływie, grupkami rozjeżdżaliśmy się do domów. Do zobaczenia za rok.

Monika Chwiałkowska-SędzickaFot. M. Chwiałkowska-Sędzicka, J. Czapla

28    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Sport

Uff!!! Wyjątkowo piękna impreza. Cy-kliczny już rajd członków Motocyklowego Klub Lekarzy „DoctoRRiders”, organizo-wany pod hasłem „Poznaj swój kraj”, to wy-śmienity pomysł. Brawo Greg i Srebrzanka.

Rajd – Bieszczady 2010 odbył się w koń-cówce czerwca. To, co z tegorocznej edycji zrobili Kasia, Darek i Marek, zapiera dech w piersiach. Połączenie doskonałej bazy z możliwością rekreacji, nieprzeładowany program, wyśmienita zabawa, olbrzymia dawka historii, ale przede wszystkim kapi-talne trasy przejazdowe – chyba najlepsze w Polsce. I Wy – „Doktorrajdersi”, a właści-wie My, grono kapitalnych ludzi, doskonale czujących się ze sobą. Cóż, ten kto nie był z nami w Bieszczadach, niech wyje do księ-życa i żałuje.

Wielkie, wielkie dzięki dla Was wszyst-kich, ale przede wszystkim dla organizato-rów!!!

Tak w skrócie można by opisać tego-roczną wyprawę, ale dodam parę szcze-gółów. Do Czarnej Górnej, dobrej klasy ośrodka w Bieszczadach, przyjechaliśmy z naszymi rodzinami w sobotę, przy dość zmiennej ale dobrej pogodzie. Pokonaliśmy od 200 do 1000 kilometrów, „wpław” i na la-

wetach. Następny dzień (lało jak zaraza) większość z nas spędziła we Lwowie – ale to materiał na oddzielny reportaż.

Od poniedziałku przy pięknej pogodzie zaczęła się prawdziwa jazda. Winkle, góry, wąskie, ale dobre drogi i co ważne – wcale niezatłoczone. Eskorta policji, sympatyczni ludzie po drodze, świeże pstrągi i pierogi z jagodami, a przede wszystkim przepiękna kraina widoczna zarówno z motocykla, jak i z kolejki wąskotorowej. Wszędzie towarzy-szyli nam życzliwi i fachowi przewodnicy.

Przejechaliśmy po Bieszczadach po-nad 1000 kilometrów. Mała i Duża „Pętla Bieszczadzka”, Solina – największa w Pol-sce zapora wodna, Ustrzyki Górne i Dolne, Przemyśl – gdzie powitał nas Prezydent tego pięknego, starego grodu. Potężny, z czasów I wojny światowej, Fort Łętownia zwiedzali-śmy z Dzielnym Wojakiem Szwejkiem i po-zytywnie nakręconym pasjonatem Wieś-kiem Sokolikiem.

Krosno – rodzinne miasto Maternów, organizatorów tej wyprawy, z przepięknym rynkiem, a niedaleko kolejny łyk historii – najstarsza na świecie kopalnia ropy naftowej „Bóbrka” i jej twórca Ignacy Łukasiewicz. Ci-sna – z najsłynniejszą knajpą w Bieszczadach

DoctoRRiders – Bieszczady 2010, czyli…

„Poznaj swój kraj” po raz trzeci

„Siekierezadą” oraz Sanok – ze skansenem, Galerią Beksińskiego i zlotem motocyklistów podkarpackich – dopełniły szali goryczy, że… to już koniec bieszczadzkiej przygody.

Przez cały pobyt, po dziennych wojażach, towarzyszył nam grill (ach! jakież to były pyszne żeberka zapiekane w kapuście), kape-la, basen i disco niemal do rana (gdzie prym wiodły nasze Panie), a także piwo z beczki, „żołądkowa gorzka” oraz „wściekły pies” dla koneserów. Dla zmęczonych następny dzień to relaks pieszy i basen. Dla chętnych, na pły-cie lotniska pod Arłamowem – szkoła dosko-nalenia jazdy motocyklem (duże przeżycie), a przez cały czas nauka jazdy w licznej gru-pie. Wszystko to pozostanie w naszej pamięci na długie, zimowe wieczory.

Do zobaczenia w przyszłym roku – cze-kają na nas „Zamki Dolnego Śląska”.

Grzegorz Krzyżanowski – „Prezes”Fot. G. Krzyżanowski, E. Sadura

Konferencje

PANACEUM    29nr 9 (156) – wrzesień 2010

Klinika Psychiatryczna i Terapii Uzależnień w Dubiu koło Bełchatowa

zaprasza na III Ogólnopolską Konferencję Naukową

Nowoczesne metody leczenia uzależnień i zaburzeń psychicznych

która odbędzie się w dniach 8–9 października 2010 r. Koszt uczestnictwa wynosi 150 zł.

Konferencja odbędzie się w Sport Hotelu w Bełchatowie (8 października – piątek) i w siedzibie Kliniki w Dubiu (9 października – sobota).

Wykłady wygłoszą: prof. W. Gruszczyński, prof. A. Borkow-ska, doc. dr hab. T. Sobów, prof. L. Golińska, prof. J. Vetulani, dr B. Habrat, prof. I. Kłoszewska, prof. B. Łoza, prof. Lars Häkan-Thorell, biskup dr hab. A. Długosz.

Szczegółówe informacje na www.wolmed.plKontakt: tel 44 635 63 03, 44 631 92 51

Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi organizuje

Pierwsze Łódzkie Spotkanie Stomatologiczne

Kurs odbędzie się w terminie 1–3 października 2010 r. w Załęczu Wielkim koło Wielunia

Tematy i wykładowcy:– Leczenie zapaleń miazgi w zębach mlecznych – dr n. med. Lesław Jacek Pypeć,– Wczesne leczenie ortodontyczno-diagnostyczne i terapia – lek. dent. Elżbieta Figas-Kubica,– Licówki porcelanowe – estetyka i funkcja – dr n. med. Aneta Doliwa-Augustowska,– Leczenie zniekształceń twarzoczaszki – dr hab. n. med. Marcin Kozakiewicz,– Icon – nowa droga leczenia próchnicy – lek. dent Janusz Kalinowski.

Za udział w kursie – przewidywane 15 punktów edukacyjnych

Koszt samego kursu – 50 PLN, z noclegami i imprezami towarzyszącymi – 400 PLN. Uwaga! Ograniczona liczba miejsc.

Wpłatę w terminie do 20 września 2010 r. należy uiścić na konto Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi:

nr 98 1020 3352 0000 1602 0010 0362PKO BP SA I Oddział w Łodzi

Tytuł wpłaty: „opłata za kurs stomatologiczny”.

Zgłoszenia przyjmowane są po dokonaniu wpłaty na adres e-mail: [email protected]

W zgłoszeniu prosimy podać: imię i nazwisko, kontakt telefoniczny i mailowy).

Wydawnictwo Termedia zaprasza na kolejną konferencję, której jest współorganizatorem:

Organizatorem Kongresu jest Katedra i Klinika Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Kierownik naukowy - prof. dr hab. Andrzej Więcek Miejsce i termin – Centrum Kongresowe Międzynarodowych Targów Poznańskich, Poznań, ul. Głogowska 14, 8–9 października 2010 r.Patronat nad konferencją objął Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.

Tematyka I Kongresu Top Nephrological Trends porusza najbardziej aktualne zagadnienia z dziedziny nefrologii, dializoterapii i transplantologii klinicznej, ze szczególnym zwróce-niem uwagi na najnowsze osiągnięcia naukowe odnoszące się do patogenezy chorób nerek i postępów w leczeniu chorych. Udział najwybitniejszych polskich nefrologów i gości zagra-nicznych gwarantuje wysoki poziom naukowy i walory edukacyjne konferencji. Uczestnicy konferencji otrzymują punkty edukacyjne.

Biuro organizacyjne konferencji: Termedia Sp. z o.o.

61-614 Poznań, ul. Wenedów 9/1 tel./faks: 61 656 22 00

e-mail: [email protected]

Konferencje

30    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

B.I.-U. CERTUS Sp. z o.o.Łódź, ul. Żwirki 1 C lok. nr 4

Ubezpieczenia dla środowisk medycznych

– OC lekarzy, gabinetów, NZOZ-ów obowiązkowe i dobrowolne,– ubezpieczenie kosztów związanych z zakażeniem się wirusem HIV i WZW,– oraz ubezpieczenia życiowe, majątkowe, komunikacyjne, turystyczne, NNW.

DOJEŻDŻAMY DO KLIENTA!

tel. 42 236 27 80, 667 976 344www.ocmedyczne.pl

„Rehimed”Sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym

Łódź, ul. Tuwima 6, tel./faks 042 632 33 16

oferuje• sprzęt rehabilitacyjny – pełny asortyment• krzesła i fotele stabilizujące kręgosłup• poduszki anatomiczne pod kręgosłup szyjny• kozetki lekarskie • stoły do masażu• oraz inny sprzęt do gabinetów lekarskich

Włocławskie Stowarzyszenie Lekarzy Stomatologów zaprasza na kolejny kurs do Ciechocinka

organizowany pod patronatem Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej:

Porównanie różnych rodzajów wkładów koronowo-korzeniowych – jaki wkład stosować, w jakich zębach i dlaczego?

Szkolenie odbędzie się 9 października 2010 r. (sobota), w sali konferencyjnej Sanatorium Kolejowego w Ciechocinku przy ul. Zdrojowej 17. Początek zajęć – godz. 10

Wykładowca: dr hab. n. med. Beata Dejak – kierownik Zakładu Protetyki Stomatolo-gicznej, Katedra Stomatologii Odtwórczej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.Podczas wykładu omówione będą wszystkie rodzaje wkładów standardowych (m.in. z włókien szklanych, węglowych, lanych), materiały, biomechanika oraz wady i zalety każdego rodzaju wkładu, wskazania i przeciwwskazania do ich zastosowania, sposoby wykonawstwa klinicznego i laboratoryjnego.

Formularz zgłoszeniowy na stronie www.stomatologia.edu.pl.Prosimy o przekazywanie wpłat na konto równocześnie z zapisywaniem się na kurs. Ostateczny termin nadsyłania zgłoszeń i wpłat do 4 października 2010 r. Opłata za kurs – 240zł (koszt szkolenia + obiad, kawa, napoje, ciastka).

Wpłaty na konto Włocławskiego Stowarzyszenia Lekarzy Stomatologów, 87-800 Włocławek, ul. Królewiecka 1a/2:

06 1020 5170 0000 1202 0065 1620.

Będą wydawane rachunki oraz zaświadczenia o ukończeniu kursu z przyznanymi 8 punktami edukacyjnymi.Rezygnacja z uczestnictwa w kursie ze zwrotem wpłaty możliwa na 5 dni przed roz-poczęciem kursu.

Dodatkowe informacje:tel. 54 231 51 57 lub 694 724 871

Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i wydawnictwo Wolters Kluwer Polska zapraszają na konferencję zatytułowaną:

Etyczne aspekty decyzji medycznych. Pacjent – zespół terapeutyczny – rodzina

Odbędzie się ona w dniach 8–9 października 2010 r. w Krakowie.

Organizowane już po raz drugi wydarzenie zgromadzi czołowych przedstawicieli nauk me-dycznych, etyków oraz humanistów. Zgromadzeni goście będą uczestniczyć m.in. w dyskusji poruszającej następujące zagadnienia:Komunikacja: między paternalizmem a partnerstwem, Kres życia, Etyka medyczna, Trudne decyzje w pediatrii, Prawa pacjenta – prawa lekarza, Arbitraż i doradztwo etyczne.

Dalsze informacje dostępne są na stronie: www.abc.com.pl/bioetyka. Zgłoszenia można wysyłać na adres e-mail: [email protected] lub zarejestrować się na stronie www.abc.com.pl/bioetyka.

Udział w konferencji jest bezpłatny, ryczałtowa opłata za nocleg i wyżywienie wynosi 250 zł.

Ogłoszenia

PANACEUM    31nr 9 (156) – wrzesień 2010

Wojewódzki Szpital Zespolony w Skierniewicach zatrudni lekarzy posiadających specjalizację z zakresu: anestezjologii, chorób wewnętrznych, laryngologii, chorób zakaźnych, neonatologii,

ratownictwa medycznego, pediatrii, radiologii, lekarzy specjalistów do Szpitalnego Oddziału Ratow-nictwa Medycznego / Izba Przyjęć. Istnieje możliwość uzgodnienia formy i wymiaru zatrudnienia

oraz podjęcia pracy w ramach dyżurów. Zatrudnimy też lekarzy chcących rozpocząć specjalizację z zakresu chorób wewnętrznych, kardiologii oraz ortopedii.

Osoby zainteresowane proszone są o kontakt z Zastępcą Dyrektora ds Opieki Zdrowotnej tel. 46 834 07 50 lub Kierownikiem Działu Zatrudnienia i Płac tel. 46 834 08 31.

Poszukujemy do współpracy w ramach wielospecjalistycznej praktyki lekar-

skiej lekarzy różnych specjalizacji. Bardzo korzystne warunki finansowe.

NZOZ (Łódź- Chojny),e-mail: [email protected]

tel. 515 464 800

Wojewoda Łódzki poszukuje kandydatów na stanowisko

lekarza koordynatora ratownictwa medycznegow Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Liczba etatów – 1. Miejsce wykonywania pracy – Łódź.Główne obowiązki:– nadzór merytoryczny nad pracą dyspozytorów medycznych,– koordynacja współpracy dyspozytorów medycznych w przypadku zdarzeń wymagających użycia jednostek systemu, o którym mowa w art. 32 ust. 1 ustawy z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym, spoza obszaru działania jednego dysponenta jednostki,– udzielanie dyspozytorom medycznym niezbędnych informacji i merytorycznej pomocy,– udział w pracach wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego.

Wymagania:– wykształcenie wyższe medyczne lekarskie,– specjalizacja lub tytuł specjalisty w dziedzinie: medycyny ratunkowej, anestezjologii i intensywnej terapii, chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, chirurgii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu, ortopedii i traumatologii lub pediatrii,– co najmniej 5-letni staż pracy w szpitalnym oddziale ratunkowym lub w zespole ratownictwa medycznego, – umiejętność dobrej obsługi komputera i pakietu biurowego OpenOffice,– odporność na stres, – umiejętność dobrej organizacji pracy, – zdolności analityczne.

Wymagane dokumenty i oświadczenia:– kopia nowego dowodu osobistego,– kopia dokumentów potwierdzających wykształcenie, – kopia dokumentów potwierdzających specjalizację,– oświadczenie kandydata o korzystaniu z pełni praw publicznych i o niekaralności za przestępstwo popełnione umyślnie,– oświadczenie kandydata o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów rekrutacji,– życiorys i list motywacyjny.

Kopie innych dokumentów:– świadectwo pracy lub kopia dokumentu potwierdzającego 5-letni staż pracy w szpitalnym oddziale ratunkowym lub zespole ratownictwa medycznego,– kopia zaświadczeń o ukończonych kursach uzupełniających.Praca w systemie zmianowym. Oferty odrzucone zostaną zniszczone komisyjnie.Dodatkowe informacje można uzyskać: tel. 42 664 13 90, 603 795 580

Dokumenty należy składać (lub wysyłać) na adres:

Łódzki Urząd Wojewódzki w Łodzi, Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, 90-926 Łódź, ul. Piotrkowska 104

PracaSpecjalista pediatrii, dr n. med. podejmie pracę dodatkową w Łodzi lub w okolicy,

tel. 510 112 878

Ginekolog w trakcie specjalizacji z endo-krynologii (USG ciąży, ginekologiczne sut-ka) nawiąże współpracę na terenie Łodzi lub w bliskiej okolicy.

tel. 609 412 248 (wieczorem)

Technik RTG poszukuje pracy w zawodzie,

tel. 728 509 625

Technik fizykoterapeuta z wielolet-nią praktyką w zawodzie podejmie pracę w placówce medycznej na terenie Łodzi,

tel. 604 062 055

Kobieta (wyższe wykształcenie), doświad-czenie w zarządzaniu małą firmą, podejmie pracę w charakterze pracownika biurowe-go, rejestratorki w NZOZ lub gabinecie pry-watnym (dyspozycyjność, solidność, komu-nikatywność),

tel. 512 249 634

NZOZ zatrudni lekarza (internistę, me-dycyny rodzinnej) – może być eme-ryt oraz położną lub pielęgniarkę. Łódź, ul. Elsnera 12, Widzew-Wschód,

tel. 42 671 11 83, 603 790 599

NZOZ w Białej Rawskiej koło Rawy Maz. nawiąże współpracę z lekarzem: medy-cyny pracy, internistą, pediatrą. Elastyczny czas pracy, różne formy zatrudnienia,

tel. 605 477 353

Klinika stomatologiczna w centrum Ło-dzi poszukuje młodego lekarza (po sta-żu) do pracy na następujących warun-kach: jeden dzień – NFZ, trzy–cztery dni – pacjenci prywatni, umowa kontrakto-wa (własna działalność). Przewidywane wynagrodzenie – około 4 tys. zł. Nowo-cześnie wyposażone gabinety: mikro-skop, RVG, mechaniczna endodoncja, implantologia, dopłaty do szkoleń. Bliższe informacje,

tel. 668 045 080 (po godz. 20)

Gminny Zespół Ośrodków Zdrowia Gmi-ny Ozorków zatrudni lekarza posiadającego specjalizację z zakresu chorób wewnętrz-nych, pediatrii lub lekarza rodzinnego, a także lekarza dentystę. Istnieje możli-wość uzgodnienia formy i wymiaru zatrud-nienia. Szczegółowych informacji udziela dyrektor GZOZ Małgorzata Dudek-Żytko,

tel. 508 009 067

Gminna Przychodnia Zdrowia w Rzgowie zatrudni lekarza do pracy w POZ (ze specja-lizacją z medycyny rodzinnej lub chorób wewnętrznych),

tel. 501 057 660, 42 214 12 54lub 42 214 11 73

NZOZ COLMED zatrudni PILNIE lekarzy POZ, internistów, rodzinnych, pedia-trów oraz dentystów i pielęgniarki,

tel. 506 519 093

„Salve” – zespół poradni (Łódź ul. A. Struga 3) oraz klinika (Łódź ul. Szparagowa 10) nawiążą współpracę z lekarzami specjalistami z zakresu: ginekologii, chirurgii, ortopedii, kar-diologii, gastroenterologii, diabeto-logii, okulistyki, onkologii, endokry-nologii, dermatologii, laryngologii, neurochirurgii, urologii i anestezjolo-gii. Aplikacje prosimy kierować na adres mailowy: [email protected]. Bliższe informacje,

tel. 510 110 950

NZOZ A-1 STUDIO zatrudni lekarza den-tystę (stomatologia ogólna) oraz pedo-dontę i endodontę,

tel. 508 100 505

NZOZ w Łodzi zatrudni internistę, pedia-trę, lekarza rodzinnego w POZ (etat, kontrakt, umowa),

tel. 501 252 029

Pilnie szukam lekarza dentysty, NZOZ na Janowie,

tel. 602 477 733

Zatrudnię lekarzy dentystów w nowocze-snej klinice w centrum Łodzi,

tel. 602 622 204 (po godz. 20.00)

NZOZ w Radomsku zatrudni lekarzy dentystów,

tel. 502 313 025, 44 683 27 29

NZOZ zatrudni lekarzy dentystów na te-renie Sieradza, Zduńskiej Woli, Goszcza-nowa. Atrakcyjne warunki pracy i płacy.

tel. 43 827 34 95, 502 612 990

Ogłoszenia

32    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Zapraszamy Koleżanki i Kolegów – lekarzy różnych specjalnościchętnych do współpracy w nowoczesnym

wielospecjalistycznym centrum medycznym.

Oferujemy pracę w komfortowych warunkach, w miłym zespole, w różnych atrakcyjnych formach zatrudnienia.

Zainteresowani jesteśmy też współpracą w godzinach przedpołudniowych oraz w soboty.

Szczegóły:tel. 601 319 778 lub 42 254 64 04,

e-mail: [email protected]

SP ZOZ w Kiełczygłowiezatrudni lekarza do pracy w POZ

posiadającego specjalizację z zakresu chorób wewnętrznych, pediatrii

lub lekarza rodzinnego.

Istnieje możliwość uzgodnienia formy i wymiaru zatrudnienia. Zapewniamy mieszkanie

i wysokie zarobki.

Informacji udziela kierownik lek. dent. Jolanta Pająk, tel. 693 468 608, 43 842 50 23.

Nowe programy

finansowane przez Ministerstwo Zdrowia:

Wczesne wykrywanie nowotworów złośliwych w rodzinach wysokiego ryzyka zachorowania na raka:

piersi, jajnika, trzonu macicy i jelita grubego

Programy obejmują bezpłatne:– konsultacje lekarza genetyka, – konsultacje lekarza ginekologa,– mammografię,– USG (piersi, dopochwowe, jamy brzusznej),– kolonoskopię, gastroskopię, – badania molekularne (BRCA1, APC, MLH1, MSH2 i MSH6),– badania poziomu CA125 i poziomu selenu w surowicy krwi.

Program kierujemy do pacjentów, u których w najbliższej rodzinie (dziadkowie, rodzice, rodzeństwo i drugi stopień pokrewieństwa, np. rodzeństwo matki i ojca) wykryto ww. nowotwory.

Ponadto zachęcamy Pacjentów do skorzystania z pozostałych bezpłat-nych programów profilaktycznych realizowanych w „SALVE”:1. „Program wczesnego wyrywania raka jelita grubego”.2. „Bezpłatny program mammograficzny”. 3. „Bezpłatny program cytologiczny”.

Kontakt: „SALVE”, Łódź, ul. Andrzeja Struga 3.Rejestracja pacjentów: tel: 42 633 56 61, 42 633 78 01

Adres e-mail: strona www.salve.pl

Gabinet Prywatny zatrudni lekarza dentystę na dobrych warunkach,

tel. 42 640 46 16

NZOZ Łódź-Bałuty zatrudni lekarza denty-stę i asystentkę (umowa o pracę, NFZ),

tel. 501 383 634

Przyjmę do pracy lekarza dentystę na bar-dzo dobrych warunkach

tel. 503 380 273

Zespół Opieki Zdrowotnej Łódź-Bałuty, ul. Smugowa 6, zatrudni lekarzy inter-nistów lub lekarzy rodzinnych oraz lekarza pediatrę. Szczegółowe informa-cje na miejscu,

tel. 42 657 69 50

Zatrudnię, nawiążę współpracę z denty-stą – Bełchatów, Piotrków Trybunalski, 

tel. 501 349 491

ZOZ Łódź-Polesie zatrudni lekarzy do pra-cy w POZ.

tel. 42 637 20 47 w. 24, e-mail: [email protected] (Anna Kawałek-Zarzycka – Dział Kadr)

Powiatowy Zespół Opieki Zdrowotnej w Zgierzu ul. Andrzeja Struga 2-4 pilnie za-trudni pielęgniarkę na Oddział Chorób Wewnętrznych i Geriatrii. Umowa o pracę na pełny etat. Praca zmianowa.

tel. 42 715 45 13 (kadry) lub 42 715 45 27 (pielęgniarka oddziałowa).

Dyrekcja SP ZOZ w Rawie Mazowieckiej, ul. Warszawska 14 zatrudni lekarza ze spe-cjalnością z zakresu: pulmonologii, reu-matologii, chorób wewnętrznych, kar-diologii, urologii, onkologii, pediatrii, neonatologii, medycyny ratunkowej, medycyny pracy, endokrynologii, psy-chiatrii, geriatrii oraz pielęgniarkę ze specjalizacją z zakresu pielęgniarstwa epidemiologicznego. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia z dyrektorem SP ZOZ.

tel. 46 814 37 60

NZOZ zatrudni dentystę – kontrakt z NFZ, elastyczne godziny pracy i formy zatrud-nienia.

tel. 515 464 800

NZOZ w Zgierzu zatrudni lekarza dentystę

tel. 510 131 013 (po godz. 20)

NZOZ w Głuchowie (koło Rawy Mazo-wieckiej) zatrudni lekarza internistę lub rodzinnego,

tel. 885 053 443, 46 815 71 98

Samodzielny Szpital Wojewódzki im. Miko-łaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim zatrudni lekarzy specjalistów w dziedzi-nie: choroby wewnętrzne, reumatolo-gia, medycyna ratunkowa, kardiolo-gia, choroby zakaźne.

tel. 44 648 03 07, 44 646 03 49

SP ZOZ ZZ Maków Mazowiecki pilnie poszu-kuje lekarzy następujących specjalności: anestezjologów, internistów,nefrologów, chirurgów, radiologa, lekarza rehabilitacji, ginekologów, kardiologa oraz lekarzy chcących kształ-cić się w ww. specjalnościach, a także sta-żystów na staż podyplomowy. Oferujemy atrakcyjną, b. dobrze płatną pracę. Jeste-śmy przychylnie nastawieni do kształcenia się lekarzy. Mamy akredytację do kształ-cenia w wielu specjalizacjach. Organizuje-my liczne wykłady i konferencje naukowe. Nasz Szpital od wielu lat posiada akredyta-cję oraz ISO. Maków Mazowiecki to miasto położone 60 km od Warszawy z bardzo do-brą komunikacją.

e-mail: [email protected]. 29 714 23 91

Nowo otwarta przychodnia – Bałuty (ul. Adwokacka) – zatrudni lekarzy: internistów, rodzinnych, pediatrów, innych specjalistów, także wynajmę gabi-nety lekarskie,

tel. 602 577 807

Pilnie poszukuję lekarza dentysty (także po stażu) do pracy na pół etatu w Nieboro-wie (okolice Łowicza) – umowa z NFZ.

tel. 602 681 062 lub 604 752 245

NZOZ Medicus-Dent w Konstantynowie Łódzkim nawiążę współpracę z lekarzem dentystą z praktyką (protetyka),

tel. 792 358 632, 602 100 246

Centrum Medyczne Bazarowa zatrudni lekarza okulistę, kardiologa, endokry-nologa oraz lekarza internistę,

tel. 42 613 69 80

Lekarz dentysta, po stażu, poszukuje pracy na terenie Łodzi: osiedle mieszkanio-we Retkinia lub centrum,

tel. 605 105 075

NZPiSOZ MEDYK w Nidzicy zatrudni leka-rza do pracy w POZ, warunki pracy oraz wynagrodzenie do uzgodnienia,

tel. 692 472 474, 692 472 476

e-mail: [email protected]

www.ultrasonografy.pl

Ogłoszenia

PANACEUM    33nr 9 (156) – wrzesień 2010

W nowo wybudowanym budynku przychodni lekarskiej, okolice Łowicza, woj. łódzkie (POZ

+ ginekolog, wszystkie media, dostęp dla nie-pełnosprawnych), wynajmę gabinet 16 m2

z korytarzem pod działalność gospodarczą, np. na gabinet stomatologiczny (wszystkie

przyłącza), rehabilitacyjny lub inny medyczny.

Kontakt: tel. 603 741 496

SprzedamWyposażenie gabinetu: szafka, stolik, ka-napa, krzesła, narzędzia chirurgiczne,

tel. 600 074 257

Autorefraktometr okulistyczny Canon R-50 mm + operation manual,

tel. 605 559 975

Fotel stomatologiczny Beskidy, przystawkę stomatologiczną MOBIC 576B oraz narzę-dzia stomatologiczne,

tel. 501 926 885

Tanio końcówki do turbiny: główki (kil-kanaście sztuk) i kątnice (kilka sztuk) – na turbiny nowe i używane, prod. Chirana.

tel. 604 518 651

Kątnice kliniczne w liczbie 10 sztuk (uży-wane) na rękawy starego typu,

tel. 604 518 651

RóżneTłumaczenia medyczne angielsko-polskie i polsko-angielskie,tel. 697 910 585

Kompleksowa obsługa finansowa z zakresu rozliczeń z NFZ w STOMATOLOGII,tel. 517 061 348

Doradztwo BHP, szkolenia, ryzyko zawo-dowe,

tel. 501 249 245

LokaleKomfortowe gabinety lekarskie w centrum Łodzi (Bałuty) – do wynajęcia,

tel. 788 197 279

Wynajmę gabinety lekarskie w istniejącym NZOZ w Łodzi (Teofilów),

tel. 603 865 032

Wynajmę gabinety lekarskie w istniejącym NZOZ w Łodzi (Górna),

tel. 605 343 298, 603 530 554

Do wynajęcia lokal użytkowy 36 m2 w Łodzi Radogoszcz-Wschód, idealny na gabinet lekarski, USG, rehabilitację,

tel. 501 268 936

Sprzedam pomieszczenia na gabinety lekarskie przy istniejącym Centrum Medycznym w Łodzi

ul. Kopernika 67/69,

tel. 42 637 09 93, 513 190 789

...dla tych, którzy diagnostykę traktują poważnie

www.tomografia3d .pl

90-302 Łódź, ul. Wigury 15a, tel. 601 85 13 88

Centrum Cyfrowej Diagnostyki RTG i Tomografi i 3D

szkolenia dla lekarzy

605 892 669

[email protected]

Lokal 160 m2 na I piętrze w apartamentowcu – Łódź, ul. Królewskiej 7/11, z osobnym wejściem (dostosowany również

dla osób niepełnosprawnych) sprzedam lub wynajmę. Lokal jest klimatyzowany, monitorowany i w bardzo dobrym stanie,

tel. 500 216 787

Do wynajęcia lokal na gabinet (ewentual-nie gabinety) o pow. 92 m2 w centrum Ło-dzi z możliwością wykupienia, tel. 606 418 868

Do wynajęcia dwa niezależne loka-le na gabinety lekarskie (80 m2 i 70 m2 ) w Łodzi przy ul. Tybury 4 A. Lokalizacja na parterze, niezależne wejścia od ulicy. Budynek w trakcie generalnego remon-tu. Wykończenie lokali według życzeń przyszłych użytkowników. tel. 601 765 768

Wynajmę gabinety dentystyczne i lekarskie w nowym centrum medycznym w Łodzi, ul. Zgierska 249. tel. 507 101 310, 505 101 611

Tanio wynajmę (lub sprzedam) praktykę 51 m2, składającą się z dwóch gabinetów: dentystycznego (wyposażony) i lekarskie-go w Łodzi.

tel. 518 612 207

Wynajmę piętro (190 m2) w nowym cen-trum medycznym ul. Zgierska 249, tel. 507 101 310, 505 101 611

Kupię gabinet stomatologiczny na terenie Łodzi lub w okolicach,tel. 605 120 991

Sprzedam gabinet dentystyczny (mieszka-nie 65 m2) o wysokim standardzie, w atrak-cyjnym miejscu,

tel. 505 101 611, 507 101 310

Gabinet lekarski do wynajęcia kilka ra-zy w tygodniu na warunkach do korzyst-nego uzgodnienia, na terenie NZOZ-u przy ul. Pabianickiej. tel. 604 180 044

Wynajmę gabinet lekarski w centrum Łodzi,tel. 503 068 786

34    PANACEUM nr 9 (156) – wrzesień 2010

Nowości w

ydawnicze

ANGIELSKO-POLSKI I POLSKO-ANGIELSKI SŁOWNIK WyBRANyCH TERMINÓW MEDyCZNyCHopracowany przez Sebastiana Szmita ze sło-wem wstępnym prof. Grzegorza Opolskiegoformat B5, s. 132, opr. miękka

Jest to pierwsza tego typu publikacja w Pol-sce, skierowana nie tylko do młodych le-karzy i studentów, ale wszystkich lekarzy praktyków, niezależnie od specjalizacji. Słownik ten powstał na podstawie podręcznika Europejskiego Towarzystwa Kardiolo-gicznego „Choroby serca i naczyń”. Jest narzędziem, które pozwoli na pogłębienie wiedzy dostępnej tylko w wersji anglojęzycznej oraz ułatwi publikowanie wyników polskich prac w zagranicznych czasopismach.

Joanna Hauser, Monika Dmitrzak-WęglarzLEKSyKON GENETyKI W PSyCHIATRIIformat B5, 168 s., opr. twarda, cena 50 zł

Leksykon adresowany jest do osób zainte-resowanych genetyką w psychiatrii, przede wszystkim lekarzy psychiatrów, oraz psycho-logów klinicznych. Opracowanie ma na celu usystematyzowanie podstawowych pojęć z zakresu genetyki oraz przedstawienie me-tod badań genetycznych w poszukiwaniu genów predysponujących do określonego zachowania. Zawiera także informacje dotyczące modelu dziedziczenia zaburzeń psychicznych.

Jacek Szepietowski, Adam Reich ŚWIąD. PATOMECHANIZM, KLINIKA, LECZENIEformat B5, 160 s., opr. miękka, cena 48 zł

Jest to pierwsza w Polsce monografia w pełni poświęcona świądowi. Książka ma charakter interdyscyplinarny i skierowana jest do le-karzy dermatologów i POZ-et oraz różnych specjalistów zajmujących się schorzeniami przebiegającymi ze świądem – nefrologów, hepatologów, hematologów, neurologów czy psychiatrów. Każdy rozdział zawiera spis pozycji piśmiennictwa z wytłuszczeniem tych, które – zdaniem autorów są szczególnie wartościowe i poleca-ne jako lektura uzupełniająca.

ZESPÓŁ STOPy CUKRZyCOWEJpod red. Waldemara Karnafla i Beaty Mrozikiewicz-Rakowskiejrok wyd. 2010, format B5, opr. miękka, s. 108

Publikacja adresowana jest do specjalistów zajmujących się leczeniem chorych z ze-społem stopy cukrzycowej. Znaleźć w niej można praktyczne wskazówki dotyczące postępowania w tym powikłaniu cukrzycy. Książka powstała na podstawie doświadczeń zespołu lekarsko-pielęgniarskiego z Katedry i Kliniki Gastroente-rologii i Chorób Przemiany Materii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wskazania do stosowania omawianych grup leków oparto na wytycznych Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego z 2008 i 2009 r.

Marek KośmickiCHOROBA WIEńCOWA W PRAKTyCE LEKARZA OGÓLNEGOrok wyd. 2010, format kieszonkowy, opr. miękka, s. 416

Autor dokonał przeglądu podstawowych zasad diagnostyki i terapii stabilnej choroby wieńcowej, podstaw jej profilaktyki pier-wotnej i wtórnej. Przedstawił też różne me-tody lecznicze niefarmakologiczne, oparte na zmianie stylu życia, typową farmakotera-pię i działania zabiegowe z zakresu kardiolo-gii interwencyjnej i kardiochirurgii. Publikacja adresowana jest nie tylko do lekarzy ogólnych, ale również internistów i lekarzy innych specjalności.

PSyCHOLOGICZNE ASPEKTy STWARDNIENIA ROZSIANEGOpod red. Andrzeja Potemkowskiegoformat B5, 146 s., opr. miękka, cena 37 zł

Niniejsza monografia to pierwsza w polskim piśmiennictwie pozycja tak szeroko opisująca problemy psychologiczne, będące następ-stwem zachorowania na stwardnienie rozsia-ne. Przedstawiono w niej poglądy neurolo-gów, psychiatrów i psychologów. Skierowana jest przede wszystkim do lekarzy powyższych specjalności, ale także lekarzy rodzinnych, często na co dzień i przez wiele lat opie-kujących się chorymi na stwardnienie rozsiane. Autorzy są prze-konani, że wiele zawartych w książce treści przyczyni się do lepszej współpracy lekarzy i chorych na SM.

OBJAWy REUMATyCZNE W PRZEBIEGU CHORÓB NARZąDÓW WEWNęTRZNyCHpod redakcją prof. Jacka Pazduraformat B5, s. 160, opr. miękka

W pierwszej części książki przedstawiono mechanizm powstawania zmian kojarzonych z chorobami reumatycznymi i wykazano brak specyficznych dla chorób reumatycz-nych cech tych objawów. W części drugiej zaprezentowano jednostki chorobowe przebiegające z objawami chorób reumatycznych. Autor ma nadzieję, że książka ta okaże się pomocna Czytelnikowi w różnicowaniu chorób przebiegających z objawami reumatycznymi z układowymi chorobami reumatycz-nymi.

ZABURZENIA LIPIDOWEpod red. Barbary Cybulskiej i Longiny Kłosiewicz-Latoszek format B5, s. 220, opr. miękka, cena 58 zł

Zaburzenia lipidowe to pierwsza książka w Polsce omawiająca ten problem całościo-wo. Autorzy położyli szczególny nacisk na to, aby pozycja stała się źródłem wiedzy na ten temat i przyczyniła się do pogłębie-nia umiejętności postępowania lekarskiego. Książka ta uwzględnia aktualne standardy postępowania oraz wieloletnie doświadczenie autorów, którzy są ekspertami w dzie-dzinie lipidologii.

Termedia Sp. z o.o.,61-614 Poznań, ul. Wenedów 9/1

www.termedia.pl • tel./faks 61 656 22 00

PANACEUM    35nr 9 (156) – wrzesień 2010

Z żałobnej kartySzpitala im. dr. J. Brudziń-skiego (2 października 1972 r. – 18 czerwca 1973 r.), a następ-nie do 28 lipca 1990 r. – czyli do momentu przejścia na eme-ryturę – pracowała jako spe-cjalista chorób wewnętrznych w Szpitalu im. dr. J. Babińskie-go. Jednocześnie przewodni-czyła Komisji ds. Inwalidztwa i Zatrudnienia Zakładu Ubez-pieczeń Społecznych w Ło-dzi (1 października 1960 r. – 29 kwietnia 1989 r.).

Doktor Irena pracy zawodo-wej oraz naukowej poświęciła najważniejszą część swojego ży-cia. Była oddanym lekarzem dla swoich pacjentów, nadzwyczaj dbała o chorych. Współpracow-ników motywowała do dalszych osiągnięć w podejmowanych działaniach. W życiu zawodo-wym była zawsze wymagająca, a zarazem otwarta na drugiego człowieka. Zajmowała stano-wiska, które wymagały zaan-gażowania i inwencji, a w życiu prywatnym wielu wyrzeczeń. Jako zwierzchnik cieszyła się głębokim szacunkiem wśród pracowników. Doświadczenie, profesjonalizm i głęboka wie-dza zawodowa, które zdobyła zarówno w medycynie ogólnej, jak też nefrologii i gastrologii, owocowały sukcesami w jej co-dziennej pracy.

W Zmarłej tracimy nie-zastąpioną towarzyszkę życia, gorącą patriotkę, podporę ro-dziny i wspaniałego Człowieka, którego zawsze będzie nam brakowało.

Cześć Jej pamięci!

Mąż i dzieci z rodzinami

12 lipca 2010 r. zmarła po długiej i ciężkiej chorobie

nasza Koleżanka

ś.p.Zofia z Maroszyńskich Grzymska,

absolwentka Wydziału Lekarskiego łódzkiej Akademii Medycznej (rocznik 1953),

ftyzjatra dziecięcy.

Cześć Jej pamięci składająkoleżanki i koledzy z Koła Lekarzy Seniorów OIL w Łodzi.

17 czerwca 2010 r.odeszła od nas na zawsze

w wieku 85 latdr n. med. Irena Longina

Prosnak-Irzykiewicz

Urodziła się 3 marca 1925 r. w Łodzi. W czasie II wojny światowej była żołnierzem Armii Krajowej. Dyplom le-karza na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Łodzi otrzymała 29 grudniu 1951 r. Po studiach na trwale związała się z ochroną zdrowia w Łodzi, była długoletnim nauczycielem akademickim.

Pierwszą pracę natychmiast po uzyskaniu dyplomu lekarza podjęła w III Klinice Chorób Wewnętrznych w Łodzi, którą zakończyła w stopniu adiunkta 30 września 1970 r. W tym cza-sie uzyskała II stopień specja-lizacji z chorób wewnętrznych (1959) i tytuł naukowy doktora medycyny (1963). W okresie od 1 września 1970 r. do 31 mar-ca 1971 r. pracowała w Klinice Nefrologicznej Uniwersytetu Paryskiego. Po powrocie do kra-ju i rodzinnego miasta podjęła pracę na stanowisku ordyna-tora Oddziału Wewnętrznego

DIAGNOSTyKA OBRAZOWA. PŁUCA I ŚRÓDPIERSIEpod red. Bogdana Pruszyńskiego i Stanisła-wa LeszczyńskiegoWyd. I, format: 20,5 x 29 cm, 644 s., 1295 ryc., 57 tab., opr. twarda, cena 278 zł

Publikacja została wydana pod patrona-tem Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego. Jest pierwszym tomem z serii adresowanej do radiologów oraz osób przygotowujących się do egzaminu specjalizacyjnego z radiolo-gii klinicznej. Dotyczy diagnostyki obrazowej narządów klatki piersiowej. Zawiera informacje ogólne na temat metod badania narządów klatki piersiowej i z zakresu anatomii radiologicznej, a w części szczegółowej omawia poszczególne jednostki chorobo-we. Każdą przedstawia według określonego schematu: dane kli-niczne, metody obrazowania z uwzględnieniem skuteczności ich stosowanych, metody diagnostyki różnicowej, zwrócenie uwagi na najczęściej popełniane błędy. Każdy temat jest bogato ilustro-wany.

Stephan Strobel, Stephen D. Marks, Peter K. Smith, Magdi H. El Habbal, Lewis SpitzCHOROBy WIEKU DZIECIęCEGOred. nauk. wyd. pol. Andrzej MilanowskiWyd. I, format: 16,5 x 23,5 cm, 640 s., 1121 ryc., opr. miękka, cena 199 zł

Autorzy – znani na świecie specjaliści z renomowanego ośrodka pediatrycznego – w sposób zwięzły i przystępny omawiają najważniejsze zagadnienia z zakresu chorób wieku dziecięcego. Poszczególne jednostki chorobowe omówiono według ustalonego schematu: etiologia, objawy kliniczne, bada-nia diagnostyczne, leczenie oraz rokowanie. Ogromnym atutem publikacji jest bardzo bogaty, kolorowy materiał ilustracyjny, niezwykle pomocny w diagnostyce. Książka będzie przydatna dla lekarzy pediatrów w codziennej praktyce lekarskiej oraz studen-tów przygotowujących się do egzaminu z pediatrii.

Joseph E. Grey, Keith G. HardingLECZENIE RAN W PRAKTyCEred. nauk. tłum. Jerzy StrużynaWydanie I, format 20,5 x 29 cm, 74 s., 185 ilustr., 26 tab., opr. miękka, cena 39 zł

Z jęz. ang. książkę tłumaczyli: Ryszard Mą-dry jr, Marcin Sierociński i Jerzy Strużyna. Jej tematykę stanowi leczenie ran i owrzo-dzeń różnego pochodzenia, w tym występu-jących w zespole stopy cukrzycowej. Nacisk został położony na metody chirurgicznego opracowywania ran. Książka zawiera opisy i ryciny ilustrujące techniczne wykonywa-nie zabiegów, jej układ jest przejrzysty. Będzie najbardziej przy-datna młodym chirurgom, zainteresuje również lekarzy podsta-wowej opieki zdrowotnej.

Wydawnictwo Lekarskie PZWL Sp. z o. o.02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 41

Infolinia: 801 142 080 • tel. 22 695 44 80, faks: 22 695 44 87 e-mail: [email protected] • www.pzwl.pl

Wydawnictwo Lekarskie PZWL

OKRĘGOWA IZBA LEKARSKA W ŁODZIDyżury

Prezes ORL – GRZEGORZ MAZUR wtorek – po uzgodnieniu telefonicznym

Wiceprezesi ORLLesław Pypeć – wtorek 1430–1530

Delegatura Łódzka – Grzegorz Krzyżanowski (środa – po uzgodnieniu telefonicznym)

Delegatura Piotrkowska – Grzegorz Gradowski – wtorek 1300–1400

Delegatura Sieradzka – Beata Zwolińska – czwartek 1200–1300

Delegatura Skierniewicka – Waldemar Grabowski – wtorek 1300–1500

Sekretarz ORL – Paweł Czekalski – środa 1500–1600

Zastępca Sekretarza ORL – Włodzimierz Kardas – środa 1430–1530

Skarbnik ORL – Zbigniew KijasCzłonkowie Prezydium ORL

Ryszard Golański – wtorek 1600–1700

Sławomir Zimny – wtorek 1300–1400

Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności ZawodowejZbigniew Muszyński – środa 1500–1800

Przewodniczący OSL – Januariusz Kaczmarek – środa 1300–1500

Rzecznik Praw Lekarzy – Marek Nadolski każdy drugi piątek miesiąca 1200–1300

Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy – Leszek Dobrowolski(po uzgodnieniu telefonicznym – 668 005 348)

BIURO OKRĘGOWEJ IZBY LEKARSKIEJ93-005 Łódź, ul. Czerwona 3

tel. 42 683 17 91, faks 42 683 13 78Dyrektor Biura – Halina Kotus

Biuro czynnewtorek 900–1700, pozostałe dni 800–1600

Kancelaria Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej

wtorek 900–1700, środa 1000–1800, pozostałe dni 800–1600

tel. 42 682 11 62, 42 682 11 74

Sekcja ds. Rejestru i Praw Wykonywania Zawodutel. 42 683 27 92

Rejestr prywatnych praktyk, Rejestr podmiotów prowadzących kształcenie

tel. 42 683 27 91

Radcy prawniJarosław Klimek – wtorek 1400–1530

(piątek – po uzgodnieniu telefonicznym)

Paweł Lenartowicz – piątek 1100–1400

Klub Lekarza – tel. 42 682 57 30Lekarska Kasa Pożyczkowa – tel. 42 682 57 28

FILIE BIURA W DELEGATURACH97-300 Piotrków Trybunalski, ZNP

ul. Sienkiewicza 16, tel./faks 44 649 17 34poniedziałek–piątek 800–1530, wtorek 900–1600

98-200 Sieradz, SP ZOZ, ul. Armii Krajowej 7, tel. 43 827 57 23poniedziałek–piątek 700–1400, wtorek bez interesantów

96-100 Skierniewice, ul. Jagiellońska 29, tel. 46 832 31 47 poniedziałek–piątek 800–1600, wtorek 900–1700

przyjmowanie interesantów: 1000–1500, wtorek 1000–1700

RACHUNKI BANKOWEOkręgowa Izba Lekarska w Łodzi

PKO BP SA I Oddział w Łodzi, nr konta 98 10203352 0000160200100362

(na to konto przekazują składki lekarskie zakłady pracy, zbiorczo za pracowników)

UWAGA: Indywidualnie składki lekarskie członkowie OIL w Łodzi opłacają na otrzymane, unikatowe numery kont bankowych.

Składki na OILWysokość składki członkowskiej na OIL oraz zasady jej ob-

niżania reguluje uchwała nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z 4 kwietnia 2008 r., która weszła w życie 1 października 2008 r.*

Miesięczna składka obowiązująca członka OIL wynosi obecnie:40 zł – dla lekarza i lekarza dentysty,10 zł – dla lekarza stażysty i lekarza dentysty stażysty,10 zł – dla lekarza i lekarza dentysty, który przed 1 paździer-

nika 2008 r. złożyli w Biurze OIL decyzję o przyznaniu świadcze-nia rentowego bądź emerytalnego i dotychczas opłacał składkę w tej wysokości.

Okręgowa Rada Lekarska może wydać uchwałę o indywidu-alnym obniżeniu wysokości składki lub zwolnieniu z jej opłaca-nia w stosunku do niektórych lekarzy, lekarzy dentystów oraz lekarzy stażystów i lekarzy stażystów dentystów, ale wyłącznie na ich pisemny wniosek.

Uchwałę o obniżeniu wysokości składki ORL może wydać w stosunku do lekarza i lekarza dentysty, pobierającego świadcze-nie z ZUS, jeżeli:

1) posiadał decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego przed dniem wejścia w życie uchwały NRL, czyli przed 1 paź-dziernika 2008 r., ale nie złożył jej w Biurze OIL przed tą datą;

2) decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego otrzymał po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października 2008 r. i złożył ją w Biurze OIL;

3) decyzję o przyznaniu świadczenia emerytalnego otrzymał po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października 2008 r. i złoży ją w OIL. Pod warunkiem, że ukończy 60 lat – ko-bieta i 65 lat – mężczyzna, a poza świadczeniem emerytalnym nie osiąga rocznego przychodu przekraczającego wysokość takiego przychodu ustalonego dla lekarza stażysty w rozporządzeniu ministra zdrowia.

Uchwałę o zwolnieniu z opłacania składki ORL może wydać w stosunku do lekarza lub lekarza dentysty, jeżeli:

1) nie osiąga przychodu (zwolnienie na okres, w którym tego przychodu faktycznie nie osiąga) – po przedstawieniu zaświad-czenia o zarejestrowaniu w urzędzie pracy lub kserokopii zezna-nia o wysokości dochodu uzyskanego w roku poprzedzającym rok złożenia wniosku i pisemnego oświadczenia o przewidywa-nym braku przychodu w okresie zwolnienia z opłacania składki członkowskiej;

2) zaprzestał wykonywania zawodu (zwolnienie na czas nieokreślony) – po złożeniu stosownego wniosku i pisemnego oświadczenia o całkowitym zaprzestaniu wykonywania zawo-du oraz przedstawieniu decyzji właściwego organu rentowego o przyznaniu emerytury lub renty.

Ze zwolnienia w opłacaniu składek członkowskich na OIL korzysta na zasadach obowiązujących przed wejściem uchwały w życie, czyli przed 1 października 2008 r., lekarz i lekarz den-tysta, który na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów był zwolniony z tego obowiązku – do czasu zaistnienia zdarzenia skutkującego powstaniem obowiązku opłacania tej składki.

*Pełny tekst uchwały można znaleźć na stronach Naczelnej Izby Lekarskiej:http://www.nil.org.pl/xml/nil/wladze/str_rl/prawo/uc_k5?rok=2008

Lekarska Kasa PożyczkowaPKO BP SA, nr konta 03 1020 3352 0000 1502 0010 6195

Fundacja Wspierania Seniorów Środowisk InteligenckichPKO BP SA, nr konta 87 1020 3352 0000 1102 0094 0049