16

Państwo(Biozancjum) a Kosciół(Rzym) (VI - VIII)

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Pomocny i treściwy opis sytuacji panującej w VI-VIIIw. na płaszczyżnie porozumienia państwa a kościoła. Zagadnienie cazaro-papizmu, ikonoklazmu itp.

Citation preview

  • Papie Grzegorz Wielki. Spory o znaczenie Rzymu i Konstantynopola w VII wieku.

    Po zawarciu kruchego porozumienia z justyniask polityk kocieln podczas Soboru Konstantynopolitaskiego II z 553 r. (zwoanego w czasie, gdy Rzym wraca pod panowanie cesarzy bizantyjskich po okresie panowania Odoakra w latach 476-493 i krlestwa Ostrogo-tw z lat 493-5361), kolejni papiee: Pelagiusz I (pontyfikat 556-561), Jan III (561-574), Bene-dykt I (575-579) i Pelagiusz II (579-590), nie podejmowali otwartej batalii z wadcami wschod-nimi, byli jednak krytyczni wobec tendencji wpisanych w blisk im monistyczn doktryn imperialn. Po Soborze Chalcedoskim, wczeniejszym o ponad stulecie, toczy si znany im spr o monofizytyzm midzy tymi, ktrzy opowiadali si za rozstrzygniciami chalcedoskimi wspie-ranymi wszak przez biskupw Rzymu, i tymi, ktrzy prezentowali w 451 r. stanowisko nicejskie, zwane tradycjonalistycznym, bliskie take monofizytom eksponujcym zasadniczo istnienie jednej tylko, Boskiej, natury w Chrystusie). Gdy ci drudzy opanowali cay Egipt i zyskali wpywy w innych czciach Cesarstwa Bizantyjskiego, wadcy wieccy dostrzegli niebezpieczestwo dla jednoci swego pastwa. Kierowani potrzeb jego uchylenia, wiadomi, e monofizytyzm on-gi broniony przez Eutychesa i Dioskora i bliski wielu innym hierarchom aleksandryjskim, zosta przyjty gwnie przez ludy przeciwne panujcemu w Bizancjum hellenizmowi, cesarze usio-wali wypracowywa kompromisowe formuy, by osabi zagroenie wynikajce z oczekiwania przez jego wyznawcw na pomoc ze strony innych, niebizantyjskich wadcw. Tym samym jed-nak, wiadomi potrzeby zawierania kompromisw w sprawach religijnych gwnie z powo-dw politycznych, cesarze rezygnowali z wystpowania w obronie Chalcedonu, czynili to na-tomiast stale zwierzchnicy Kocioa rzymskiego, ktrzy zapewne w oczach czci przynajmniej biskupw wschodnich umacniali swj autorytet obrocw ortodoksji2.

    W tym czasie papiee, wiadomi zagroe zwizanych z napywem na Pwysep Apeni-ski pogaskich Longobardw, wezwanych w r. 568 przez Gotw, ponownie znajdowali si na terytorium poddanym cesarzowi, nadal czc nadziej na swobodne wyznawanie chrzecija-stwa z panowaniem Cesarstwa, wzywajc bizantyjskich dziedzicw tradycji rzymskich jak Pe-lagiusz II cesarza Maurycego na pomoc przeciw barbarzycom. Jako legat papieski wysany zosta do Maurycego potomek arystokratycznego rodu rzymskiego Grzegorz, w latach 572-574 cesarski namiestnik Rzymu, ktry wkrtce obj mia tron biskupa Rzymu i ktry w literaturze przedmiotu uznawany jest za hierarch wieczcego okres warunkowej zgody na cezaropapie-sk polityk wadcw bizantyjskich, posunitej niekiedy a do samo rezygnacji, do penej go-towoci do pojednania ze strony Kocioa i cigle na nowo skadanego a uroczystego deklaro-wania woli dochowania wiernoci pastwu3. Jako biskup Rzymu ten dawny arystokrata, ktry rozda bogactwa i wstpi do klasztoru, mia rozpocz czas otwartego sprzeciwu Kocioa rzymskiego wobec tendencji cezaropapieskich4, korzystajc w wielkiej mierze z argumentw przygotowanych przez poprzednikw, jak Zozym i Leon, Gelazy i Symmach.

    Jako papie Grzegorz I Wielki (590-604) broni w szczeglnoci prymatu Kocioa rzymskie-

    1 Klaus Schatz sugeruje, e tylko w tych warunkach, jakie stwarzali Odoaker i Ostrogoci, ariascy, ale toleran-cyjni zwierzchnicy Rzymu, moliwa bya Magna Charta wolnoci Kocioa zachodniego, czyli [] list papiea Ge-lazego do cesarza Anastazego z 494 roku, omawiany w poprzednim rozdziale (Prymat papieski od pocztkw do wspczesnoci, prze. E. Marsza, J. Zakrzewski, Krakw 2004, s. 86).

    2 Ostatecznie okazao si, pisze Schatz, i odbudowa kocielnego pokoju z Rzymem bya koniecznoci take z punktu widzenia polityki cesarskiej. W rezultacie take na Wschodzie wzrastaa stopniowo wiadomo w kwe-stii niezalenoci Kocioa od pastwa, zwaszcza podczas tzw. sporu o obrazy (Prymat papieski, s. 79).

    3 Tak H. Rahner, Koci i pastwo we wczesnym chrzecijastwie, prze. M. i J. Radoyccy, Warszawa 1986, s. 223.

    4 Tak m.in. W. Ullmann, Medieval Political Thought, Harmondworth 1975, s. 36.

  • go i uosabiajcego go zwierzchnika przeciw-ko wspieranym przez dwr cesarski pre-tensjom patriarchy stoecznego miasta do tytuu patriarchy ekumenicznego. Kryty-kowa take ograniczenia wstpowania do zakonw wprowadzone cesarskim edyk-tem zakazujcym wojskowym wstpo-wania do klasztorw (592), gdy ten krok cesarza narusza niezaleno Kocioa, oso-bliwie wolno chrzecijanina. Wskazujc, e edykt zwrcony jest przeciwko Bogu, Grzegorz przypomina znaczco, e niebiosa day miociwym wadcom panowanie nad wszystkimi ludmi, by wspierali dcych do dobrego, by droga do nieba wiodca staa si szersz oraz by krlestwo ziemskie su-yo krlestwu niebieskiemu5. W wypowie-dzi tej da wic wyraz stanowisku wyranie odbiegajcemu od opinii wczeniejszej, eks-ponujcej czysto negatywne zadania wadzy wieckiej. Wicej, eksponujc wol pojed-nania, papie ogosi na Zachodzie edykt cesarski, po raz kolejny zaprotestowa jednak przeciw wprowadzaniu prawa nie odpowiadajcego woli Boga wszechmocnego, podkrelajc raz jesz-cze oczekiwanie uzgadniania treci norm stanowionych z wol Boga, jak si wydaje z regua-mi znajdowanymi w prawie przez Boga objawionym6. Biskup Rzymu dodawa, e ogaszajc de-kret cesarski spenia podwjny obowizek, i wobec wadcy (okazujc si posusznym jego woli), i wobec Boga jako rda wszelkiego zwierzchnictwa7; w synnej mowie wygoszonej w tym sa-mym 592 r. w oblonym przez Longobardw Rzymie, Grzegorz jako pierwszy papie otwarcie zakwestionowa jednak zasadno czenia dobra Kocioa i trwaoci Cesarstwa Rzymskiego, a dokonujc tego wyranie zamanifestowa odrbno obu porzdkw8.

    5 w. Grzegorz Wielki, Listy, III,61, prze. J. Czuj, Warszawa 1954, t. I, s. 242.

    6 Tame, s. 243-244. Warto zaznaczy, e podobne zakazy formuowali chrzecijascy cesarze od czasw Kon-stantyna, tyle e dotyczyy one uciekajcych ze suby urzdnikw skarbowych (dekurionw); papie Innocenty I (401-17) i cesarz Justynian I zatwierdzili w zakaz, Maurycy jednak znacznie rozszerzy jego granice, odnoszc go do wszystkich wojskowych; w odpowiedzi udzielonej cesarzowi w r. 593 Grzegorz Wielki przyznawa, e zakaz przechodzenia ze suby pastwowej do kocielnej jest suszny, bowiem korzystajcy z tej drogi chc raczej zmie-nia wiat ni go porzuca, atoli zwraca uwag, e edykt Maurycego zakazuje ludziom czyni tego, co dotd czy-ni byo im wolno i podkrela, e wadza dana zostaa cesarzowi przez Boga rwnie po to, by wspiera ludzi d-cych do dobrego; przesyajc sw odpowied drog prywatn Grzegorz pragn z pewnoci unikn zadranie, nawet w licie do swego porednika wskazywa na gotowo caowania ladw cesarskich. Wobec oporu cesa-rza wci potrzebujcego onierzy do prowadzenia licznych wojen, Grzegorz - w ordziu z 597 r. do metropolitw i biskupw sycylijskich - agodzi interpretacj prawa cesarskiego, napomina biskupw, by dokadnie badali inten-cje kandydatw do monasterw i nie pozwalali na ich wstpienie do momentu, w ktrym zostan oficjalnie zwol-nieni ze suby publicznej (zob. szerzej J. Czuj, Papie Grzegorz Wielki, Warszawa 1948, s. 188-191).

    7 Krytykujc dekret Maurycego zwrcony przeciwko Stwrcy wszechrzeczy pisa Grzegorz, e niebiosa day mi-ociwym wadcom panowanie nad wszystkimi ludmi, by wspierali dcych do dobrego, by droga do nieba wio-dca staa si szersz, by krlestwo ziemskie suyo krlestwu niebieskiemu (cyt. za: H. Rahner, Koci i pastwo we wczesnym chrzecijastwie, s. 225).

    8 Por. w. Grzegorz Wielki, Listy, t. II, s. 97, i t. IV, s. 200.

  • Dystynkcja ta jest istotna, papie krytykowa bowiem w Ksidze reguy pasterskiej pra-wo poddanych do sprzeciwiania si wadcom wieckim, cho sam, nie tylko w tym przypadku, nie stroni od krytykowania dziaa cesarzy. Podejmujc krytyk nie znajdowa si on w sytu-acji, w jakiej pozostawali inni poddani, ktrzy czynw przeoonych nie mogli mieczem ust ob-cina, nawet gdyby susznie godne byy nagany; krytykujcy cesarza papie nie grzeszy wzgl-dem przeoonej wadzy, nie by jak ci w podobnym przypadku, ktrzy wykraczajc wzgldem przeoonych wystpowali tym samym przeciwko samemu Bogu, tj. przeciwko rozporzdzeniu Tego, ktry ich nad nimi postawi9. Z wypowiedzi tej wynikao ju atoli, e wadca wiecki po-siada tytu od Boga i nie opiera swej legitymacji na mocy samego faktu, jak mona byo inter-pretowa podejcie w. Augustyna. Wyranie wida ju w tej wypowiedzi ujmowanie wadcy wieckiego w planie zbawczym, jego rol pozytywn w dziele prowadzenia chrzecijan ku Kr-lestwu Boemu, a nie tylko rol czysto negatywn, odnoszc si do zachowa zewntrznych czonkw pastwa ziemskiego. Takie ujcie skaniao jednak do przyjcia tezy idcej jeszcze dalej, do traktowania piastuna wadztwa jako swoistego wychowawcy, ksztatujcego zacho-wania poddanych nie przez stosowanie przymusu lub zapowied jej stosowania, lecz przez dawanie przykadu z jednej, wskazywanie waciwych regu postpowania na planie moralno-prawnym. Taki maj bowiem wydwik uwagi Grzegorza o tym, e cesarz, ktry nie jest wspar-ty adnymi cnotami, krluje jedynie za siebie, a nie z woli najwyszego Rzdcy, e niecnotli-wi wadcy nie s przez Boga wezwani, lecz wasn dz zapaleni i jako tacy porywaj raczej najwyszy urzd, ni go osigaj10. Po niemal dwustu latach od wystpienia Augustyna, Grze-gorz, wiadom zapewne treci rozstrzygni z koca V w., podnosi rang rda legitymizacji z poziomu faktycznoci na poziom normatywny o charakterze moralnym, a nie prawnym (jak dzi moglibymy rzec). Zmiana ta otwieraa w pewnym zakresie drog ku tezie o ocenia-niu dziaa chrzecijaskich wadcw przez tych, ktrzy sprawowali autorytet biskupi. Wida j jeszcze wyraniej, gdy odczytujemy sowa kolejne: Bo oczy s tymi, ktre na samym obli-czu najwyszej godnoci umieszczone, podjy obowizek upatrywania drogi; te za czci, kt-re nastpnie tkwi za nimi, nazywaj si plecami. Gdy wic oczy s zamione, grzbiet si zgi-na, poniewa gdy trac wiato wiedzy ci, ktrzy id naprzd, to oczywicie ci, ktrzy za nimi id, zginaj si do dwigania grzechowych ciarw11. Zamienie oczu tych, ktrzy zapale-ni wasn dz nie osigaj najwyszego urzdu, lecz go porywaj, niezwykle wyranie uka-zuj ju przecie rnic midzy tymi, ktrzy wspieraj legitymacj na wietle wiedzy koja-rzonym z bliskoci do Boga, i tymi, ktrzy pozostaj w obszarze faktycznoci, urzd jedynie porywaj, w ten sposb dajc przykad poddanym, by take w postpowaniu wasnym po-zostawali na poziomie faktycznoci. Grzegorz uznaje ponadto, e wadcy, ktrzy nie realizu-j istoty wadzy, odsuwaj (by nie rzec: neguj) Bosk jej proweniencj, dopeniajc t tez inn, i odsunicie to jest nastpstwem ich pychy. Wada ta bya w jego ujciu najwiksz sa-boci nie tylko panujcych, ale take ich poddanych, chrzecijaskich wszak, posikujcych si w swych postanowieniach przykadem przywdcw.

    Jednak mimo wiadomoci, i pycha jest powodem bdnych zachowa tych, ktrzy pia-stujc wadztwo neguj jego istot, papie z pewnoci nie potpia wadzy jako takiej, uzna-wa bowiem jej zasadniczo bosk proweniencj, cho wprowadza zastrzeenie o wielkiej do-niosoci, gdy eksponowa moliwo zanegowania tej proweniencji. Swoiste przeniesienie czy podniesienie moralne wadztwa, ktre byo udziaem Grzegorza Wielkiego, prowadzi-

    9 Papie Grzegorz Wielki, Ksiga reguy pasterskiej III,IV, przek. J. Czuj, Pisma Ojcw Kocioa, t. XXII, Pozna 1948, s. 95-96.

    10 Ksiga reguy pasterskiej, I,I, s. 5.

    11 Ksiga reguy..., I,I, s. 6-7.

  • o do wyeksponowania nade wszystko wartoci moralnej ich piastunw: papie chcia chro-ni przed podaniem sabo [ich] serc, ostrzegajc, aby jacy bd niedoskonali nie wayli si wdziera na szczyt urzdu, raz jeszcze zaznaczajc, by ci, ktrzy na rwni stoj, nie chwiali si i nie stawiali nogi nad przepaci12. Z drugiej strony, Grzegorz krytykowa tych, ktrzy wezwa-ni, otrzymawszy wyborne dary cnt i wywyszeni byli zaletami dla wiczenia innych; ktrzy nie-skazitelni s w pielgnowaniu czystoci, potni si wstrzemiliwoci, karm nauki napenie-ni, powolnoci cierpliwoci pokorni, dzielnoci powagi podniesieni, wdzikiem pobonoci uprzejmi, surowoci sprawiedliwoci dokadni, wzbraniaj si przyj najwyszy szczebel kie-rownictwa i pozbawiaj si darw otrzymanych nie tylko dla siebie, ale i dla innych; jeli wic wiadectwem umiowania jest troska pasterzowania, przeto ktokolwiek ozdobiony cnotami, wzbrania si pa trzod Boga, daje dowd, e nie kocha najwyszego pasterza13, rezygnujc z wasnej woli z ycia kontemplacyjnego, pasterzowania i przedkadajc nad nie pozostawanie w wiecie penym podliwoci, jakby w nim streszczaa si rzeczywisto ludzka. W pierwszej kolejnoci podkrelony wic zostaje problem powoania do ycia kontemplacyjnego, przystpo-wania do stanu kapaskiego tych, ktrzy zostali powoani przez Boga samego. Grzegorz wydo-bywa ten problem jeszcze wyraniej w odniesieniu do zwierzchnikw duchowych, a zwaszcza naczelnego kapana (praesulis), ktrego postpowanie miao tak dalece sta wyej ni post-powanie ludu, jak dalece rni si zwyko ycie pasterza od trzody. Trzeba bowiem, aby si stara skrztnie uwaa, jak wielka konieczno zmusza go do zachowania prawoci, skoro pod jego osdem lud nazywa si trzod. Musi wic by myl czysty, dziaalnoci znakomity, dys-kretny w milczeniu; poyteczny w sowie; wspczuciem kademu bardzo bliski; przed wszyst-kimi oddany rozmylaniu; dla dobrze czynicych towarzyszem przez skromno; przeciw wy-stpkom grzeszcych podniesiony przez gorliwo sprawiedliwoci; nie zmniejszajcy z po-wodu zajcia si rzeczami zewntrznymi troski o rzeczy wewntrzne; nie zaniedbujcy opa-trywania potrzeb zewntrznych z powodu troskliwoci o wewntrzne14. W drugiej kolejno-ci Grzegorz podejmuje jednak wtek wadcy wieckiego, dodajc znaczce sowa: Kto zatem jest jeszcze skrpowany ziemskimi pragnieniami, niech si strzee, aby - zapalajc ciej gniew surowego sdziego - nie sta si dla podwadnych sprawc winy, gdy podoba sobie w stanowi-sku chway15.

    Grzegorz, osobliwie w zwizku z akcj chrystianizacji ludw Zachodu (nie tylko Longo-bardowie, ktrzy za spraw papiea wyszli z orbity ariaskiej i przyjli katolicyzm, ale take Anglia16 i inne terytoria niegdy wyjte przez barbarzycw spod zwierzchnictwa cesarskiego

    12 Ksiga reguy..., I,IV, s. 13.

    13 Ksiga reguy..., I,V, s. 14.

    14 Ksiga reguy..., II,I, s. 32.

    15 Ksiga reguy..., I,X, s. 25. Twierdzc, e Grzegorz Wielki nie podziela dualistycznej koncepcji w. Gelazego, lecz szed za w. Augustynem, skoro nie przywoywa doktryny o dwch wadzach i przewadze wadzy duchow-nej nad wieck (jak mia jakoby gosi Gelazy), Czuj wskazuje, e podobnie jak u biskupa Hippony zy wadca zsyany jest ludziom za kar i jako taki nie moe by kwestionowany nawet przez wadz duchown; skdind, tene badacz zwraca uwag, e Grzegorz jedynie okazyjnie wprowadza termin wadza duchowna, np. wwczas, gdy pisze w Moraliach: Gdy si podejmuje sprawowanie wadzy doczesnej naley z najwiksz troskliwoci czu-wa, by umia kady piastujcy j uwaa si za rwnego innym [...]. To rozrnienie peniej poznajemy, jeli pa-trzymy take na przykady wadzy kocielnej. Zauwaajc, e Grzegorz tylko raz urzeczywistni zapowied obrony nieprzekraczalnych granic aktywnoci wadzy wieckiej, nie w zasadniczej kwestii stosunku pastwa do Kocioa, ale z powodu problemu biecej polityki (przy ukadach z Longobardami), Czuj broni jednak papiea przed zarzu-tem sprzeniewierzenia si zachodniej tradycji (tene, Papie Grzegorz Wielki, s. 192-93).

    16 Jak pisze A.M. Piazzoni, wanie na ziemiach brytyjskich (gwnie za spraw akcji ewangelizacyjnej prowa-dzonej przez Augustyna) nabray ksztatu podstawy ideologiczne tego, co stao si pniej acisk Europ: jej fi-

  • Rzymu17), podejmowa starania i o udoskonalenie ycia duchowiestwa i wadcw wieckich, i o ustalenie prymatu papiea w Kociele, przeciwstawiajc si tak pretensjom bizantyjskich cesarzy do zwierzchnictwa nad nim, jak i prbom zrwnywania patriarchatw i ich zwierzch-nikw zgodnie z ide pentarchii (piciu patriarchatw). Protest z czerwca 595 r. przeciw trak-towaniu biskupa Rzymu jako jednego z patriarchw uwzgldnia tez, e pryncypat nad ca-ym ludem Boym naley wycznie do Kocioa rzymskiego. Bez wtpienia papieowi bliska te bya idea poddania pryncypatowi jego Kocioa chrzecijan z krlestw znajdujcych si poza granicami Cesarstwa, czego wyrazem byo odmienne traktowanie przeze wadcw wiata zachodniego i cesarzy: o ile wadc Bizancjum zwa papie imieniem pan (dominus), o tyle wadcw Zachodu okrela mianem swych synw. Zachd sysza gos nowego princep-sa, Anglia i Galia pragny si czy z papieem jako ich zwierzchnikiem18, Wschd natomiast pozostawa odporny na ten gos, a i sam Grzegorz nie wydawa si skania do przeciwstawia-nia woli cesarskiej woli Boga.

    Akcentujc teleologiczn perspektyw okrelajc istot wsplnoty politycznej, uznajc za w. Gelazym I i w. Izydorem z Sewilli, e piastuni wadzy w tej wsplnocie peni rol su-ebn wobec Boga jako Jedynego Wadcy, pomagajc poddanym w deniu do waciwego im celu, papie w. Grzegorz I Wielki gotw by ju na przeomie VI i VII w. gosi, e rzdz-cy winni wada wedle Boskiego wzorca, na podobiestwo Tego, ktry wada Pastwem Bo-ym przedgrzechowym. Uwzgldniajc za wymienionymi moment funkcjonalny, eksponowa znaczc rol duchownych w politycznych wsplnotach chrzecijan widzc w nich narzdzia Kocioa Boga (ecclesia Dei)19; zdaniem niektrych badaczy Grzegorz gosi ju nawet nadrzd-no tej grupy wybranych wzgldem wadcw wieckich. Teza ta nie wydaje si by prawido-wa, jeli nadrzdno pojmujemy jako wadz, zwierzchno stosujc przemoc, wymusza-jc pewne rozstrzygnicia, wydaje si natomiast waciw, gdy skojarzymy j z lepsz znajo-moci adu normatywnego, ktry ma wyznacza wzorce postpowania waciwe chrzecija-nom. Znw bowiem naley uwzgldnia znaczenie zwizku midzy perspektyw teleologiczn i inn perspektyw, perspektyw natury funkcjonalnej, eksponujcej rozmaito funkcji jako wany element porzdku chrzecijaskiego: nakierowana na plan pozadoczesny, wsplnota

    zjonomia bya rzymska, silne ludy, ktre ni rzdziy, byy germaskie, a elementem jednoczcym bya wiara sze-rzona przez Koci (Historia wyboru papiey, prze. M. Lehnert, Krakw 2004, s. 81); to jednak dopiero akcja na-wracania centralnych obszarw kontynentu, take prowadzona z inspiracji papiea Grzegorza, miaa si zakoczy stworzeniem Europy bdcej nie tylko spadkobierczyni Rzymu uwolnionego od zalenoci od cesarstwa bizantyj-skiego, ale nowej duchowej i kulturowej jednoci, ktra cechowa bdzie wieki pniejsze (tame, s. 82).

    17 Akcja ewangelizacyjna bya tym istotniejsza, e dawaa biskupowi Rzymu swobod dziaania, ktra nie kcia si z pretensjami do kontroli nad yciem religijnym na obszarach bizantyjskich, jak tego stale domaga si cesarz, ani ze wszystkimi kwestiami teologicznymi, ktre na Wschodzie byy nieustannym powodem dyskusji i podziaw (A.M. Piazzoni, Historia wyboru papiey, s. 81).

    18 W tym sensie Walter Ullmann chce nazywa papiea Grzegorza nie tylko przedstawicielem Boga (consul Dei), ale i ojcem Europy (pater Europae) Medieval Political Thought, s. 38.

    19 Badacze zwracaj uwag na wpyw reguy benedyktyskiej na sposb ujmowania problematyki sacerdo-tium przez papiea, bdcego czonkiem tego zakonu; autorytet, podporzdkowanie i posuszestwo wzgldem wyszego adu stanowio cech charakterystyczn reguy benedyktyskiej, ktra w wielkiej mierze korespondo-waa z rzymskim ujciem autorytetu, a przez to sta si moga (a wzmocniona papieskim nauczaniem staa si rycho) wanym elementem wypracowywania fundamentw wsplnoty europejskiej. Z perspektywy reguy be-nedyktyskiej biskup stawa si pater familias diecezji traktowanej jako swoiste regnum, wzgldem ktrego spra-wuje on sacrum regimen; duchowiestwo to religiosa militia speniajca polecenia swych przeoonych. Przymus stosowany przez subdiakonw nie jest dziaaniem przeciw prawu, lecz akcj prawo wspierajc (zob. W. Ullmann, The Growth of Papal Government in the Middle Ages. A Study in the Ideological Relation of Clerical to Lay Power, London 1955, s. 40).

  • doczesna miaa w tym ujciu odzwierciedla hierarchi spoecznoci niebieskiej20. Skoro kor-poracyjne ciao chrzecijan poczone byo wzem wsplnej wiary, istnienie tych, ktrzy mu przewodz, stawao si nie tylko kluczem do funkcjonowania wsplnoty, ale take jego istot. Ci, ktrzy przewodz, stawali jednak w pewnym zakresie w pozycji zajmowanej w Augustyno-wym projekcie przedgrzechowego Pastwa Boego przez samego Boga. Teza, i upadek wspl-not sprowadzaj li kapani21, uzasadniaa raczej zabiegi okoo odrodzenia ycia duchownych ni okrelaa granice midzy sfer duchow i sfer wieck lub rozwizywaa konflikt midzy normami Boga i normami cesarza: normy Boga miay porzdkowa ycie duchowiestwa, da-jcego przykad pozostaym wierzcym w Chrystusa; w ujciu Grzegorza nie miay one jednak waloru, ktry w zepsutym wiecie mona byo przeciwstawi normom stanowionym przez cesarza, skoro kierunek jego dziaa wci zasadniczo si rni od kierunku dziaa podejmo-wanych przez duchowiestwo. Wydaje si atoli, e odczytawszy w pewien wielce zajmujcy sposb dziedzictwo w. Augustyna lub kierujc si poczuciem miosierdzia albo nawet przyj-mujc pewien wzorzec ycia chrzecijanina (a moe prawidowe s wszystkie te racje?), Grze-gorz, ktry okreli papiea jeszcze przed objciem tej godnoci mianem sugi sug Boych (servus servorum Dei), eksponowa potrzeb goszenia Ewangelii wszystkim ludom i zgod-nie z jej wymaganiami, zgodnie z nakazem mioci pomagania najuboszym. Take w tym za-kresie, zarysowujc pewien osobliwy wzorzec zwierzchnika, ktry mia by sug, mia suy innym, biskup Rzymu przeomu VI/VII w. osabia wraenie wywoywane szczeglnie mocno w tym czasie przez patriarch Konstantynopola Jana okrelajcego siebie mianem zupenie in-nym, mianowicie patriarchy ekumenicznego. Problem w tym, e Grzegorz by moe usio-wa zdj z patriarchy rzymskiego podobne wraenie, osabi wtek polityczny w tym, co zwi-zane z jego zwierzchnictwem, ukaza je jako czysto perswazyjne, nie stosujce przymusu, lecz przyczyniajce si do mnoenia dbr koniecznych dla trwania wszystkich w pokoju i umoli-wiajce realizacj wymaga wspomagania blinich. By moe jednak mia on zamys innego ro-dzaju, uczynienia papiestwa wzorcem nie tylko dla innych patriarchw, ale take dla wadcw

    20 By moe rwnie tym czynnikiem naley tumaczy dbao, z jak Grzegorz administrowa ziemiami nale-cymi do tzw. Patrymonium w. Piotra (m.in. Sycylia i Kampania, ale take Dalmacja, Galia i Afryka). Rezultatem jego dziaa byo przejcie i sprawowanie kompletnej kontroli nad Rzymem i jego okolicami, ktre nabieray co-raz bardziej znamion pastwa rzdzonego przez papiea. W ten sposb [Grzegorz] nadrabia cakowit nieudol-no administracyjn przedstawicieli cesarza i brak konkretnego zainteresowania, jakie dwr bizantyjski okazywa dawnej stolicy (A.M. Piazzoni, Historia wyboru papiey, s. 80).

    21 Papie zauwaa, e cho wielu jest kapanw, niewielu gorliwie spenia swe powinnoci; wskazuje, e wielu jest takich (duchownych), ktrzy ujwszy rzdy zapalaj si dz krzywdzenia podwadnych, surowo wobec nich wystpuj i szkodz tym, ktrym winni pomaga. A poniewa nie maj serdecznej mioci, chc uchodzi za pa-nw nie uznajc si wcale za ojcw; pokorne stanowisko zamieniaj na miejsce swego wywyszenia i cho niekie-dy zewntrznie okazuj si askawi, to wewntrznie si sro. Napomina tedy wszystkich kapanw: Kto bowiem przyjmuje obowizek nauczania, nie powinien czyni nic zego, owszem cierpliwie je znosi, aby sw agodnoci uspokoi zo rozwcieczonych i przez rany, jakich sam doznaje, leczy rany grzesznikw (...). Zwierzchnik wtedy naleycie spenia ten obowizek, kiedy siebie mioci wasn nie kocha, niczego nie pragnie, co jest z tego wiata i swego ducha nie obcia ciarem ziemskich poda (Homilia XVI. Goszona do ludu w bazylice witego Jana zwanej Konstantysk w pierwsz niedziel Czterdziestnicy, [w:] Homilie na Ewangelie, przek. W. Szodrski, War-szawa 1969, ss. 102-04). Kapani s sol ziemi zaprawiajc serca suchaczy, ale mog ni by jedynie wwczas, gdy sowo wspieraj czynami, gdy postpuj w dobrem, ale i gdy podejmuj starania o ulepszenie ycia bli-nich; kapani s niby supy w Kociele, oni podtrzymuj gmach Kocioa, i w adnym razie nie powinni czyni tego, o czym wie Grzegorz: nie powinni kupczy sakramentami i gromadzi dbr doczesnych dla siebie. Krytyce symonii towarzyszy przy tym uwaga Grzegorza, e herezj t potpiaj kanony, nakazujce pozbawia kapaskiego urz-du tych, ktrzy za udzielanie wice pobieraj zapat (tame, s. 108). Zapowied wanego problemu symonii, z ktrym boryka si bd zwolennicy reformy Kocioa na przeomie tysicleci, pojawia si ju u papiea VII w., lecz pojawia si nie tyle jako powana kwestia w zakresie relacji midzy obu wadzami, co jako kwestia istotna dla jednego stanu, ktry winien dba o czysto zamiarw i chwalebno dziaa.

  • wieckich, ktrych mg postrzega jako wezwanych do naladowania biskupa Rzymu w dzie-ach miosierdzia i dbaoci o to, co wsplne wszystkim obywatelom lub powiedzmy bardziej adekwatnie poddanych. Wydaje si bowiem, e wasnymi czynami poucza on o potrzebie bezinteresownoci w zabiegach okoo dobra wsplnego i o potrzebie wspomagania wasnymi dobrami tych, ktrzy ich potrzebuj.

    I jeszcze jeden istotny wtek, na ktry zwracaj uwag nie tyle historycy albo nawet historycy myli politycznej, ile badacze dziejw teologii redniowiecznej. Jaroslav Pelikan wskazuje np., e w sporze trwajcym od VI w. wyranie akcentowana jest ju na Zachodzie niszo Starego Testamentu w stosunku do Ewangelii, zwaszcza gdy idzie o ustalanie stan-dardw etycznych; nie wydawao si rzecz suszn, jak si wydaje rwnie Grzegorzowi I, przywoywa okruciestw Izraelitw wobec ich wrogw na usprawiedliwienie podobnych po-twornoci, poniewa to, co niegdy byo zalecane, teraz nie mogo nawet uzyska przyzwolenia, a wraz z narodzeniem Chrystusa wojny ustay na caym wiecie22. Sowa ostatnie, przywo-ane przez autora z dziea Jana z Toledo, pisarza nieco pniejszego, bliskie byy zapewne bi-skupowi Rzymu wpisujcemu si w refleksj teologiczn przeomu VI i VII w., t, ktra jak u w. Izydora z Sewilli bdzie ju pena nie tylko apeli o zachowywanie pokoju w spoecznoci chrzecijan, ale i postulatw trwania przy niezmienionych prawdach wiary i niezmiennych stan-dardach etycznych; refleksja ta bdzie ju rwnie przepeniona informacjami o tym, e wadza w Kociele wskazujca nie tylko zasady ycia chrzecijan, ale i zasady wierzenia, przypisa-na jest apostoom Boga, ktrzy nie nios wierzcym wynikw wasnej refleksji, lecz wiernie przekazuj nauk otrzyman od Chrystusa (tak wanie Izydor z Sewilli). Tym samym jednak refleksja tego czasu jednoznacznie ogaszaa, e nie moe by sprzecznoci ani w Pimie, ani w nauczaniu apostolskim, wczajc w nie take nauczanie w. Pawa. Uznawano za aksjomat, i naley rozumie dwa prawdziwe zdania Pana w taki sposb, e w ogle nie orzekamy o nich adnych sprzecznoci (Pelikan za Julianem z Toledo); uznano te, e musi istnie zgodno midzy Pismem a tradycj, w zwizku z czym naleao w interpretacji Biblii uwzgldnia au-torytet witych Ojcw i katolickich doktorw rozjaniajcych tre wiary katolickiej. Duch wity przemawia nie tylko przez prorokw i kapanw Starego Testamentu oraz wszystkich doktorw Kocioa powszechnego, ale take przez biskupw zgromadzonych na soborach. W szczeglnoci ju za czasw Grzegorza I przyjmowano, e dekrety Soboru w Efezie z 431 r. i stwierdzenia Ewangelii sytuowa naley na tym samym poziomie, a co za tym idzie mona byo oba rda wykorzystywa w argumentowaniu przeciwko herezjom, bo mona je byo wesprze i na autorytecie Pisma witego, i na autorytecie prawd wiary katolickiej ujawnia-nych przez sobory, jako e oba rda pozostaway w cakowitej harmonii. Prawo i Prorocy Sta-rego Testamentu oraz Ewangelie i Apostoowie w Nowym Testamencie tworzyy natchniony au-torytet Kocioa, ale ten autorytet by wsparty dla Kocioa przez tradycj starszych i wielkie dziea Ojcw, a moemy te doda ju, e nadto przez orzeczenia soborowe. Istotne jest jed-nak i to, e podczas gdy pniejsze stulecia miay postawi autorytet Pisma w opozycji do auto-rytetu Kocioa i tradycji, to charakterystyczn cech integralnoci tradycji katolickiej byo jak to zostao przyjte w VII i VIII wieku na Zachodzie e wszelk tak opozycj uwaano z gry za nie do pomylenia23.

    Znajdujemy u Grzegorza wiele elementw istotnych dla rozwoju interesujcej nas relacji; po pierwsze, mocno akcentuje on istnienie dwch adw, zabiegajc o czysto adu ducho-

    22 J. Pelikan, Tradycja chrzecijaska. Historia rozwoju doktryny, t. III: Rozwj teologii redniowiecznej (600-1300), prze. J. Pociej, Krakw 2009, s. 44.

    23 Tame, s. 48.

  • wego24, ale i w nawizaniu do przed chwil zakoczonych rozwaa (zwaszcza wspartych wagami oglnymi o utrwalajcej si w VII i VIII w. wanie na Zachodzie koncepcji integralno-ci tradycji katolickiej) czynic go niejakim punktem odniesienia dla planu wieckiego i jego zwierzchnikw; po drugie, nawizujc do dominujcej w patrystyce opcji (znajdowanej m.in. u Laktancjusza i w. Augustyna), twierdzi, e czowiek ma skonno do ycia spoecznego i e z natury ludzie s sobie rwni, goszc zarazem, e ju w tym stanie istniaa hierarchia, sko-ro twierdzi w jednym z listw, i nawet bezgrzeszni anioowie przynale do adu hierarchicz-nego opartego na zasadzie dobrowolnej ulegoci mdrzejszym zwierzchnikom. Teza ta, obec-na ju u Seneki, Posidoniusza i Augustyna, uzasadnia twierdzenie, i w stanie natury nie byo wadzy uciekajcej si do przemocy, e tego rodzaju instytucja pojawia si dopiero po upad-ku czowieka. Teza ta, znw jak u Augustyna i Izydora z Sewilli (ktry mia dokona istotnego dziea stopienia elementw germaskich i rzymskich na fundamencie chrzecijastwa25) czy-a si u papiea z tez inn, i dobrego wadc Bg ustanawia w odpowiedzi na dziaania dobrej wsplnoty (sugerowaoby to, i Grzegorz I wicej dba o wyksztacenie mioci u poddanych ni u ich wadcw, a moe jednak zabiega o jedno i drugie?), zego za w odpowiedzi na dziaa-nia wsplnoty zoonej z wystpnych, by z Jego polecenia zostali oni ukarani. Z tego twierdze-nia wywodzi on nie tylko dystynkcj wadzy i wadcy, ale take wniosek, e kady wadca (i do-bry, i zy) winien by respektowany jako ustanowiony przez Boga, a opr nawet przeciwko ty-ranowi jest rwnoznaczny ze sprzeciwem wobec woli Boga; wniosek zatem, ktry do jedno-znacznie wskazuje na Bosk proweniencj ju nie tylko wadzy w sensie przedmiotowym, ale i w sensie podmiotowym.

    Opcja Grzegorza I Wielkiego traktowana jest przez wielu badaczy jako bardziej skrajna, bardziej nawet jednoznaczna ni ta, ktra stanie si udziaem XVI i XVII-wiecznych zwolenni-kw koncepcji Boskiego uprawnienia krlw. Z listw papiea zdaje si jednak wynika, e by on skonny publikowa zarzdzenia cesarskie przeczce obowizujcym prawom i kano-nom, posuwajc si w uszanowaniu dla wadcy wieckiego tak daleko, jak niewielu biskupw Rzymu. Jak sdz niektrzy badacze, zrywa on tym samym cigo tradycji rozwijanej na Za-chodzie, po ktr sigaa przed nim wikszo Ojcw Kocioa nawizujc do przedchrzecija-skich koncepcji rzymskich prawnikw26, wzmocnionych w wielkim stopniu doktryn podwj-nej lojalnoci. Z pewnoci Grzegorz zrywa cigo tradycji rzymskiej w tym jej aspekcie, ktry dotyczy ludu jako rda wadzy w pastwie, podejmujc skrajn interpretacj tezy o bezporednio Boskich penomocnictwach wadcy przyjmowan wczeniej przez nielicznych Ojcw Kocioa (np. przez Euzebiusza z Cezarei i Optata). Warto jednak zaznaczy, e skoro w jego ju czasach utwierdzano na Zachodzie tez o tym, e sprzeczno midzy Pismem a Ko-cioem nie jest moliwa, poniewa Koci jako oblubienica Chrystusa, witynia Najwysze-go i miasto wielkiego Krla kwitnie z tak wielk moc, godnoci i mdroci, e nie moe by podbity przez adnego wroga ani zwiedziony przez adnego przyjaciela (znw z powoaniem na Juliana z Toledo), to z uwagi na uwagi w. Augustyna wrd przywilejw i tytuw Ko-cioa pojawia si ten, ktry odsya do pastwa. I cho teza Pelikana, ktrego ustalenia s nie-zwykle istotne dla zrozumienia przemian zachodzcych w VI i nastpnych stuleciach, o dwch

    24 Zauwamy na marginesie, e Grzegorz oddali z kurii rzymskiej wielu wieckich, zastpujc ich mnichami, jak-by podkrelajc w ten sposb oddzielno obu adw; z drugiej jednak strony by moe powodem tych decyzji bya potrzeba zagwarantowania bezinteresownoci (zwizanej z abstrahowaniem od dbr doczesnych) po stronie tych, ktrzy dziaaj w obrbie Kocioa.

    25 A.M. Piazzoni, Historia wyboru papiey, s. 81.

    26 Zob. np. R.W. Carlyle, A.J. Carlyle, A History of Mediaeval Political Theory in the West, t. I, Edinburgh 1903, s. 157 i n.

  • przeciwstawnych jakoby, a zaprojektowanych przez Augustyna pastwach jest problematycz-na, nie tumaczy bowiem naleycie swoistego procesu zbliania tego, co polityczne do tego, co stanowi normatywny wzorzec dla tamtego, a nawet uniemoliwia zrozumienie takiego pro-cesu, to moemy za nim stwierdzi, i Koci stawa si z wolna swoistym miastem czy pa-stwem Boym, ktrego waem ochronnym miao by Pismo; i kada z trzech ksig powsta-ych wanie w VII w. Prognostykw przyszoci przywoywanego ju Juliana z Toledo ukazywaa w. Augustyna jako autora projektu wyjawiajcego chrzecijask perspektyw normatywnej schematyzacji dziejw wiata; i kolejna polityczna metafora Kocioa, znacznie lepiej ni Augustynowe pastwo czy miasto (civitas) osadzona w tekstach biblijnych, mianowicie krlestwo, stawao si w tym samym czasie kolejnym wanym punktem odniesienia w reflek-sji Zachodu. Midzy dwoma przyjciami Chrystusa, wcieleniem i sdem ostatecznym, miao wszak istnie lub zaistnie krlestwo, ale nie ziemskie, lecz realizujce si w Kociele Boym; Kociele, ktry poprzez rozszerzanie swej wiary i swoich dzie rozprzestrzenia si jako krlestwo wiary, dostrzemy to stwierdzenie Juliana z Toledo, od czasu wcielenia Chrystusa do czasu nadchodzcego sdu. Obietnica Chrystusa, e bdzie jad i pi ze swymi uczniami w krlestwie Ojca, nie odnosia si do milenium ani nawet do nieba, lecz do obecnego Kocioa. Tym sa-mym jednak Koci zosta zrwnany z krlestwem do tego stopnia, e mona byo mwi po prostu o Jego krlestwie, ktrym jest Koci (tak Ambroy Aupert). Jako miasto czy pastwo albo i krlestwo Boe, Koci by cile utosamiany z Chrystusem nawet mimo grzesznoci jego czonkw, cho oczywicie naleao pamita o rnicy midzy nimi jako przedmiotami wiary. Jak Chrystus za dni swojego ciaa naucza tumy z odzi Piotra, tak teraz d Szymona stanowi pierwociny Kocioa [Beda Czcigodny] i do dnia dzisiejszego naucza on narody, opie-rajc si na autorytecie Kocioa [Beatus z Libany]. Te identyfikacje, wraz z akcentowaniem roli Kocioa rzymskiego jako aktualnej odzi Szymona stan si wkrtce niezwykle istotnym elementem poszukiwa zwolennikw prymatu Kocioa rzymskiego i jego zwierzchnika papie-a; wszak mona byo si powoywa na autorytet Kocioa, o ile by on jeden, gosi jedno na-uczanie, stanowi wyraz zgodnoci jednej i powszechnej wsplnoty chrzecijaskiej27.

    Przez cay niemal VII w. cesarze wschodni krytycznie odnosili si do stara biskupw Rzy-mu o uznanie ich pryncypatu w Kociele uniwersalnym. Rycho po mierci Grzegorza I Wiel-kiego papiestwo znalazo si w sytuacji skrajnej saboci i zasadniczego podporzdkowania wadzy Bizancjum za rzdw a dziewiciu papiey (Sabiniana, Bonifacego III, Bonifacego IV, Adeodata I [w. Deusdedita], Bonifacego V, Honoriusza I [podejrzewany o sprzyjanie mono-teletyzmowi i monofizytyzmowi], Seweryna, Jana IV i Teodora I), ktrzy przewinli si w ci-gu 45 lat, jakie dziel mier Grzegorza od wyboru Marcina I (pontyfikat 649-654)28. Biskupi

    27 Wszystkie cytaty z: J. Pelikan, Rozwj teologii redniowiecznej, s. 48-51. W wyniku tego, kontynuuje Peli-kan, mona byo nawet doj do oskarenia, e Jezus na to przyszed, by zgromadzi Koci, zatem kady, kto za-kca jedno witego Kocioa, stara si posun tak daleko, jak tylko mona, by pomniejszy samego Jezusa (tak Beda Czcigodny). Koci by jeden, utworzony z ydw i pogan, ktrzy zostali zgromadzeni w jednej wierze, w jeden lud i jedno krlestwo (tym razem za Izydorem z Sewilli). Idc za myl przedstawion przez Cypriana i wie-lokrotnie wysuwan przez teologw, traktat opatrzony jego imieniem mwi o Kociele jako caodzianej szacie Chrystusa i oskara schizmatykw o zuchwalstwo bardziej nieposkromione ni u onierzy krzyujcych Chrystusa []. Jedno Kocioa powszechnego bya tak zasadnicza dla wiary i ycia chrzecijaskiego, e poza jej wsplnot wszelka wiara okazywaa si daremna, a wszystkie dobre uczynki pozbawione nagrody; tylko w ramach jedno-ci Kocioa powszechnego i harmonii religii chrzecijaskiej wiara lub uczynki miay jakkolwiek warto (tam-e, s. 51-52).

    28 A.M. Piazzoni, Historia wyboru papiey, s. 83. By moe przynajmniej czciowym wyjanieniem tego zjawi-ska jest fakt, e wielu papiey z tego okresu naleao do kultury greckiej [zauwamy jednak, e z papiey ujtych na licie Piazzoniego tylko ostatni by Grekiem z pochodzenia, pozostali natomiast urodzili si w Italii] bd prze-bywao w Konstantynopolu w charakterze apokryzariusza, a generalnie idc za przykadem Grzegorza starao si

  • Rzymu byli w tym czasie traktowani podobnie jak biskupi wschodni, ktrych nominacje mu-siay by zatwierdzone przez cesarza; take z honorowego prymatu o jake dawnym rodowo-dzie pozostao niewiele29, skoro patriarcha Konstantynopola Sergiusz by przez trzydzieci lat

    najbliszym wsppracownikiem cesarza Herakliusza, a nawet autorem propozycji, nad dziejami ktrej win-nimy si na chwil zatrzyma, by zrozumie prze-bieg interesujcych wydarze, jakie nastpiy wkrt-ce. Pamitamy, e monofizytyzm stanowi powany problem po Soborze Chalcedoskim nade wszystko w Egipcie (ktry zreszt wkrtce, bo w poowie VII w., zajm muzumanie), ale take w Azji Mniejszej; e zwolennicy tej doktryny stawiali nawet pod znakiem zapytania sam status osoby cesarza, czsto opowia-dajc si po stronie wojujcej z nim, zmuszajc dwr w Konstantynopolu do szukania formu wyznanio-wych osabiajcych rozstrzygnicie z Chalcedonu. W zwizku z tym wanie problemem przedoona zostaa przez Sergiusza formua przyznajca wpraw-dzie istnienie dwojakiej natury Chrystusa, uznajca jednak, i by w Nim jeden tylko pocztek skuteczno-ci (monoenergetyzm) i jedna wola (monoteletyzm). Formua ta miaa umoliwi zblienie z monofizyta-mi i odbudow trwaej jednoci religijnej cesarstwa obejmujcego rwnie patriarchat rzymski. W 634 r. papie Honoriusz I przyj propozycj Sergiusza. Na tej podstawie, mimo sprzeciwu m.in. Maksyma Wy-znawcy i patriarchy Jerozolimy Sofroniusza wyda

    utrzymywa dobre stosunki z dworem cesarskim, rwnie ze wzgldu na niestabiln sytuacj w Italii i niewiary-godno rzdw Longobardw (tame, s. 84). Wspomnijmy nadto, e papie Bonifacy III zgromadzi synod w 607 r., ktry nie tylko ponowi zakaz z 499 r., i za ycia papiea nie mwi si o jego nastpcy, ale take postanowi, i wybr nowego papiea ma si odby co najmniej trzy dni po pogrzebie zmarego (cho norma ta nie bya respek-towana i okres sediswakancji trwa niekiedy kilka miesicy w skrajnym przypadku papiea Seweryna a 20 mie-sicy trwao oczekiwanie na wymagan dla konsekracji papiea zgod cesarza tame, s. 84).

    29 Zauwamy, e Sobr Konstantynopolitaski III z lat 680-681, ktry mia stanowi zwieczenie dziaa cesarza Konstantyna IV przeciwko monoteletom, posugiwa si jednak stanowiskiem ustalonym uprzednio w tej kwestii przez biskupw Rzymu Domna i Agatona; Agaton zwoa bowiem synod biskupw Italii, gdzie potpiono monote-letyzm i przesano ustalenia cesarzowi przez legatw w 680 r. Po wielu dyskusjach przyjto na Soborze doktryn zawart w listach Agatona oraz sformuowano wykad wiary, ktr podpisali uczestniczcy w obradach biskupi w liczbie 174 oraz imperator. Papie Leon II nie tylko zaaprobowa je osobicie, ale kaza, by podpisali je wszyscy biskupi zachodni (Dokumenty Soborw Powszechnych. Tekst grecki, aciski, polski. Tom I (325-787), red. A. Ba-ron, H. Pietras, Krakw 2005, s. 307). W tyme dokumencie znajdujemy rwnie wyznanie, i obecny wity i po-wszechny sobr wita z wycignitymi rkami i z wiar przyjmuje [listown] relacj Agatona, najwitszego i bo-gosawionego papiea staroytnego Rzymu, przesan do najpoboniejszego i najwierniejszego naszego cesarza Konstantyna [IV] (tame, s. 315). Dodajmy jednak, e po zakoczeniu obrad Soboru cesarz Konstantyn II Pogona-tus odebra swoim braciom koronowanym jeszcze za czasw Kontansa II tytuy i okaleczy ich, rozpoczynajc dro-g ku ustanowieniu zasady primogenitury w porzdku legitymacyjnym korony wadcw bizantyjskich. Dopiero po tym i po uzyskaniu wiedzy o woli przyjcia uchwa przez biskupa Rzymu cesarz przesa papieowi Leonowi II akta VI Soboru Powszechnego do akceptacji, nastpnie za wyrazi zgod na jego konsekracj. By to kolejny przypa-dek, gdy wybrany dawno ju biskup Rzymu uzyska konieczn akceptacj cesarsk po wielu miesicach oczekiwa (Leon, wybrany zapewne w lutym 682 r. uzyska akceptacj dopiero w lipcu, a konsekracj w sierpniu tego roku) zob. szerzej K. Dopieraa, Ksiga papiey, s. 79.

  • w 638 r. dekret Ekthesis, w ktrym domaga si ostatniego sowa w tej sprawie i nakazywa, zgodnie ze stylem swych poprzednikw, by wierzy w jedn jedyn wol Chrystusa30. By to akt przypominajcy synny Henotikon sprzed 150 lat, akt jednoznacznie wskazujcy na stao re-alizacji przez dwr bizantyjski zamysw tkwicych u podstaw teologii imperialnej czy dok-tryny cezaropapieskiej. W literaturze wci trwaj spekulacje, czy papie Honoriusz zdawa sobie spraw z politycznych nastpstw wasnej decyzji. Nie to jednak jest istotne, lecz fakt, i po jego mierci nowo wybrany biskup Rzymu Seweryn winien by przed uzyskaniem akcepta-cji jego elekcji od cesarza lub jego egzarchy z Rawenny (niezbdnej do uzyskania konsekracji) podpisa dekret. Gdy Seweryn odmwi, po 20 miesicach oczekiwania, uzyska jednak zgo-d cesarsk. Rwnie nastpny biskup Rzymu, Jan IV (pontyfikat 640-642) odmwi przyjcia dekretu i ogosi potpienie monoteletyzmu na synodzie rzymskim w 641 r. Wspierany przez Sofroniusza i Maksyma Wyznawc, papie Teodor I (pontyfikat 642-649) zada od nowego cesarza Konstansa II usunicia Ekthesis z publicznych placw, domagajc si nadto potpie-nia patriarchy stolicy cesarstwa Pyrrusa (ktry zreszt uroczycie wyrzek si monoteletyzmu w trakcie pobytu w Rzymie, co ponownie wzmacniao pozycj jego biskupa przynajmniej na Zachodzie). Wwczas w Bizancjum nowy patriarcha Pawe przekona Konstansa, by wycofa Ekthesis i wyda w 648 r. kolejny edykt Typos, w ktrym zakazane zostay dalsze dyskusje na temat woli Chrystusa31. Nastpny papie, nie wymieniony ju w przytoczonym poczcie dzie-wiciu ulegych wobec cesarza, mianowicie Marcin I (pontyfikat 649-655), by bardziej stanowczy. Nie tylko nie czeka on na zatwierdzenie swego wyboru, ale nawet nie zwrci si z prob o to ani do cesarza, ani do jego egzarchy rawenneskiego. Na zwoanym przez nie-go synodzie, na ktry przybyo wielu biskupw zachodnich i wschodnich, doprowadzi i do sta-nowczego potpienia monoteletyzmu, i do potpienia cesarskiego edyktu. Wwczas cesarz kaza uwizi biskupa Rzymu i przewie go do Konstantynopola; wykonujc polecenie, egzar-cha formalnie obali biskupa Rzymu i odprawi go do Bizancjum, skd Marcin zosta zesany na Krym. Nowy papie, w. Eugeniusz I (pontyfikat 654-657) prbowa doprowadzi do ugody z Bizancjum, dopuszczajc nawet do odczytania w Rzymie formuy zaproponowanej przez pa-triarch Konstantynopola Piotra, jednak duchowiestwo i wieccy Rzymu sprzeciwili si jej, co doprowadzio do powtrnej schizmy Zachodu i Wschodu w czasie wielkich podbojw doko-nywanych przez Arabw. Dugi pontyfikat w. Witaliana (657-672), take pojednawczo nasta-wionego wobec zagroonego z wielu stron przez wrogw zewntrznych cesarza, to kolejny czas prb wypracowania kompromisowej formuy. Cesarz Konstans, wbrew postanowieniom sprzed stuleci i sprzeciwom papiea, ustanowi jednak wasn decyzj now metropoli w Ra-wennie, uznajc zarazem, e na wybr metropolity nie ma wpywu biskup Rzymu (mimo e znajdowaa si ona w jego patriarchacie), podlega on natomiast zatwierdzeniu cesarskiemu. Po mierci Konstansa, Witalian popar Konstantyna IV Pogonatusa, ktry nie popiera edyk-tu Typos, i otwarcie gosi nauk o dwch wolach w Chrystusie, potpiajc zarazem patriar-ch Konstantynopola Jana V. Kolejny papie, Adeodat II (pontyfikat 672-676) nie zgodzi si na wysanie listu synodalnego do patriarchy Konstantynopola Konstantyna I, za co jego imi zo-stao usunite z dyptykw, cho zosta on zatwierdzony przez egzarch. W tym okresie Cesar-

    30 A.M. Piazzoni, Historia wyboru papiey, s. 85.

    31 Tame, s. 85-86. Pisze Georgij Ostrogorski: Jak poprzednio edykt Herakliusza [Ekthesis], tak teraz nowa usta-wa usiowaa, ale w sposb o wiele bardziej wyrany, zatuszowa sporne kwestie przez surowy zakaz jakiejkolwiek dyskusji nad monoenergetyzmem, a nawet monoteletyzmem. Przekroczenie tego zakazu grozio surowymi kara-mi. Wracano wic w tych spornych zagadnieniach na pozycje sprzed ptora stulecia, gdy Henotikon cesarza Ze-nona mia uregulowa spraw dwch natur Zbawiciela (). Typos, tak jak swojego czasu Henotikon, nie stworzy [jednak] adnej podstawy do porozumienia, nie mg bowiem zadowoli ani zwolennikw doktryny ortodoksyjnej, ani monoteletw (Dzieje Bizancjum, Warszawa 2008, s. 147).

  • stwo nie ingerowao powaniej w sprawy Zachodu, zagroone przez flot arabsk oblegajc jego stolic. Za pontyfikatu Donusa (676-678) nie doprowadzono do pojednania z metropoli Rawenny ani do rozwizania sporu o monoteletyzm; dopiero za w. Agatona (pontyfikat 678-681), z pochodzenia Greka, rycho zatwierdzonego przez egzarch Rawenny, mona nie tylko odnale w jednym z listw cesarza Konstantyna IV Pogonatusa okrelenie papie ekumenicz-ny, ale take skuteczn prb pogodzenia Rzymu z Rawenn (tamtejszy metropolita mia by konsekrowany przez papiea i od niego otrzymywa paliusz), nieudan prb zaprzestania za-twierdzania wyboru biskupa Rzymu przez wadz wieck (cesarz odmwi probie Agatona, a nawet zastrzeg dla siebie prawo zatwierdzania i uzna za niewystarczajc zgod egzarchy ra-wenneskiego, atoli zgodzi si nie pobiera opat skadanych wczeniej przez elekta egzarsze po wyborze, a przed zatwierdzeniem32), a wreszcie pomyln prb rozwizania sporu chrysto-logicznego na Soborze Konstantynopolitaskim III (680-681), ktry potpi nie tylko patriarch Sergiusza I, ale take biskupa Rzymu Honoriusza I33.

    Szsty Sobr Powszechny naley odnotowa, gdy ju opisane wydarzenia znamionuj istotne zjawisko, do ktrego w kolejnych stuleciach wraca bd polemici, zwaszcza formu-ujcy stanowisko zwane koncyliaryzmem: Sobr potpi bowiem nie tylko patriarch Kon-stantynopola, ale take biskupa Rzymu, ktry mia by zgodnie z formuami z poowy V w. stranikiem ortodoksji, zajmujcym wspart na decyzji samego Chrystusa Stolic Piotrow jedynym gwarantem niezmiennego trwania treci wiary i tradycji apostolskiej. Nie koniec jed-nak na tym: pamitamy, e teokracja imperialna uzasadniaa pozycj cesarza mimo opozy-cji ze strony tych, ktrzy na Zachodzie formuowali doktryn dualistyczn. Uzasadnienie ana-logiczne podawane jest czsto nie tyle w zwizku z niezwyk aktywnoci cesarza w trakcie obrad Soboru, ile w zwizku z wydarzeniami, jakie miay miejsce po zoeniu przeze pod-pisu pod jego uchwaami. Wwczas zebrani biskupi ogosili cesarza opiekunem Kocioa, a nawet egzeget zasad wiary. Woali: Niech yje cesarz! On to wyjani istot natury Zba-wiciela! Boe, zachowaj nam tego, ktry jest wiatem dnia! Cze nowemu Konstantynowi, nowemu Marcjanowi, nowemu Justynianowi, wieczysta cze! Ty to pognbi heretykw! (G. Ostrogorsky). Tym samym rola cesarza jako najwyszego zwierzchnika Kocioa zostaa w peni potwierdzona, konkluduje Dopieraa34. Tene autor podaje jednak rwnie, e papie w. Leon II (pontyfikat 682-683) dopiero po uzyskaniu zatwierdzenia jego wyboru od cesarza i konsekracji nastpujcej po tym akcie zatwierdzi uchway soborowe potpiajce monotele-tyzm z jednej strony, papiea Honoriusza I, jednego z jego poprzednikw na Stolicy Apostol-skiej, z drugiej. Leon potwierdzi je autorytetem w. Piotra w licie z 7 maja 683 r. do cesarza, odmiennie jednak ni on interpretujc win swego poprzednika, podnoszc bowiem, e nie uwietni [on] Stolicy Apostolskiej tradycyjn nauk apostolsk, ale przez gnune niedbalstwo zezwoli na skaenie niesplamionej wiary35.

    32 A.M. Piazzoni podaje, e cesarz istotnie zgodzi si nie pobiera kontrybucji w wysokoci trzech tysicy sol-dw w zocie, ktr papiee pacili w momencie intronizacji od okoo 150 lat, od kiedy w Rawennie panowa Ala-ryk, jednoczenie jednak zauwaa, e cesarz powierzy egzarsze w Italii ratyfikacj wyboru, by wybrany na papie-a mg si intronizowa w krtkim czasie (Historia wyboru papiey, s. 89).

    33 Zob. szerzej K. Dopieraa, Ksiga papiey, Pozna 1996, s. 72-78. Epizod kltwy soborowej na Honoriusza wy-starczy, by udowodni sabo, jak przeywao [w tym czasie] papiestwo, pisze Piazzoni; bez wtpienia midzy poow VII wieku a poow wieku VIII panowaa skrajna niestabilno, jeli nie jawny upadek. W tym okresie na-stpio po sobie okoo dwudziestu pontyfikatw []. Czsto wybr [papiea] bywa okrelony przez manewry po-legajce na daniu upustu swym zwolennikom przez wadz polityczn i wojskow, kiedy indziej uciekano si take do pienidzy [] Historia wyboru papiey, s. 89-90.

    34 K. Dopieraa, Ksiga papiey, s. 78.

    35 Tame, s. 79 (z powoaniem na M. Banaszaka). Dodajmy, e za pontyfikatu Leona II cesarz odwoa przywi-

  • Kolejny papie, w. Benedykt II (pontyfikat 684-685), ktrego elekcj take zatwierdza cesarz, uzyska od wadcy wieckiego zgod na zatwierdzanie w przyszoci wyboru nowe-go biskupa Rzymu ponownie przez cesarskiego egzarch rawenneskiego, a nie przez jego zwierzchnika pozostajcego w Bizancjum. Papie ten nie tylko przywrci wane nie tylko dla tamtego czasu prawo azylu w kocioach, ale take uzyska zatwierdzenie dekretu soborowe-go przeciwko monoteletyzmowi (uznanego, jak pamitamy, i przez cesarza, i przez papiea) od biskupw hiszpaskich na ich zgromadzeniu synodalnym odbytym w Toledo w 684 r. Wybr kolejnego biskupa, Jana V (pontyfikat 685-686) rozpocz er papiey wschodnich, Grekw i Syryjczykw (oprcz Grzegorza II), ktrzy mieli kierowa Stolic Apostolsk a do roku 752. Po jego mierci duchowiestwo wybrao na biskupa Rzymu Piotra, lokalna milicja natomiast Teo-dora, ostatecznie jednak obie strony zgodziy si na kompromisow kandydatur Konona (pon-tyfikat 686-687), zatwierdzon przez egzarch. Rwnie po jego mierci pojawio si kilka kan-dydatur wspieranych przez rnych aktorw uczestniczcych wwczas w wyborach biskupw Rzymu; znw dokonano bowiem podwjnej elekcji: Paschalisa (ktry ju za ycia Konona za-biega o tron papieski) i po raz drugi Teodora; ostatecznie jednak po raz kolejny zgodzono si na kompromisowy wybr pochodzcego z rodziny syryjskiej w. Sergiusza I (pontyfikat 687-701). Jego elekcj uzna egzarcha, ktry przyby do Rzymu na wezwanie Paschalisa. Sergiusz I okaza si zdolnym i energicznym papieem, ktry podnis autorytet Kocioa rzymskiego na Zachodzie. Pocztkowo midzy nim a cesarzem Justynianem II panoway przyjazne stosunki. Cesarz owiadczy, e akceptuje postanowienia VI Soboru Powszechnego i obniy podatki pa-cone przez Koci z patrymonium w Italii36. Ale wanie za jego pontyfikatu miay miejsce wy-

    darzenia niezwykle istotne dla naszego tematu, zwizane z aktywnoci Justyniana II. Cesarz zwoa bowiem w 691 r. sobr zwany w bizantyjskiej tradycji kanonicznej penthkte (Quinise-xtum), tzn. pito-szsty lub trullaski II, jako e mia on by uzupenieniem V i VI Soboru Po-wszechnego. Na soborze tym ogoszono 102 kanony o charakterze dyscyplinarnym (zakazano m.in. odbywania niektrych wit, piewania hymnw na cze Dionizosa), ponowiono te po-stanowienia z Chalcedonu dotyczce rangi i jurysdykcji Konstantynopola w stosunku do Rzy-mu, wreszcie potpiono niektre praktyki stosowane na Zachodzie, w tym celibat ksiy i po-

    lej z 666 r. ustanawiajcy autokefaliczny Koci w Rawennie i nakaza metropolicie-elektowi udanie si do Rzymu w celu odbycia konsekracji (tame).

    36 K. Dopieraa, Ksiga papiey, s. 80-82.

  • sty (wprowadzono nawet kary za stosowanie praktyk zachodnich, uznajc za ortodoksyjn tyl-ko praktyk Kocioa wschodniego)37. Biskupi Rzymu zostali ponownie uznani tylko za patriar-chw Zachodu, ktrzy winni uznawa moc obowizujc dekretw cesarza i suy jako jego funkcjonariusze nie posiadajcy nawet prawa remonstracji. Znakiem przenoszenia orodka strzegcego ortodoksji chrzecijaskiej byy jednak zapisy, o ktrych przed chwil wspomnie-limy, nawet jednak nie te, ktre wskazyway rang Rzymu, ile te, ktre ukazyway nie Rzym, lecz Konstantynopol jako instancj czy orodek dbajcy o tre doktrynaln Kocioa majce-go stanowi jedno. W ten sposb dopenia si miaa nadzieja bliska od wiekw zwolenni-kom Kocioa cesarskiego odwoujcym si w istocie do tzw. zasady akomodacji, by w stolicy zajmowanej przez cesarza istnie mogo centrum dbajce o zachowanie jednoci doktrynalnej, stanowicej przecie punkt oparcia take dla jednoci politycznej Cesarstwa Bizantyjskiego, obejmujcego wszak take terytoria pooone na Zachodzie. Nie wida ju idei pentarchii pa-triarchatw, zna natomiast denie do ich hierarchizacji, z dominujc pozycj Konstantyno-pola, a nie prowincjonalnego Rzymu w tej strukturze. Uwzgldniajc uwagi formuowane wie-lekro ju w zwizku z problemami, jakie pojawiay si w rnych czasach i w zwizku z rnymi okolicznociami, dotyczcymi relacji midzy poszczeglnymi patriarchatami (zwaszcza uwagi dotyczce 28 kanonu przyjtego w Chalcedonie), a take uwagi dotyczce ustanowienia me-tropolii w Rawennie, moemy dowodzi, e synod zgromadzony przez Justyniana II mia dope-ni tendencj znajdowan 150 lat wczeniej w wystpieniach Justyniana I Wielkiego. Wydaje si jednak, e cesarz nie tyle pragn postpowa na podobiestwo autorw edyktw Heno-tikon i Ekthesis wydajc wasne rozstrzygnicia doktrynalne, nie tyle pragn przej prymat w tym zakresie kosztem wszystkich hierarchw, a nawet w pewnym zakresie kosztem zgro-madze biskupw, ile wskaza inn ni Rzym stolic dbajc o zachowanie tosamoci wiary chrzecijan. Take jednak w tym przypadku, jak w zwizku z Chalcedonem z czasw papiea Le-ona I, moemy wskaza problematyczno kierunku rozumowania przyjtego przez zwierzch-nika wieckiego czy politycznego; rozumiejc jego intencje, osobliwie jake istotn dbao o oparcie jednoci wsplnoty politycznej na jednoci wyznania, winnimy dostrzec, e bisku-pi Rzymu od dawna ju wskazywali na zasadniczo odmienne fundamenty, na ktrych wspie-raj si pozycj patriarchatw rzymskiego i konstantynopolitaskiego; nie tylko przecie bronili oni tezy o Piotrowym charakterze trzech tylko patriarchatw (Rzym, Aleksandria i An-tiochia, ale nie Konstantynopol), nie tylko wskazywali na szczeglne apostolskie dziedzictwo wyrniajce Rzym (gdzie dziaali i Piotr, i Pawe), ale take rwnie w formuach okrelaj-cych gwn tre tzw. doktryny dualistycznej podnosili bezporednio Boski walor ich tylko stolicy.

    Ostatnia racja ta nie moe zosta pominita, jeli prbujemy zrozumie podstawy i zna-czenie sprzeciwu, jaki zgosi aktualny w. Piotr, biskup Rzymu w. Sergiusz I, wobec uchwa przyjtych na soborze pito-szstym zwanym przez katolikw zaledwie synodem; uchwa, dodajmy, ktre doprowadziy do powstania kolejnej schizmy midzy Rzymem a Konstantyno-polem, trwajcej a do 710 r. Sergiusz odmwi bowiem zoenia podpisu pod nimi mimo na-ciskw ze strony cesarza Justyniana II, ktry nakaza uwizi dwch rzymskich legatw (cho ci podpisali postanowienia soboru) i zamierza aresztowa Sergiusza i postawi go przed s-dem w Konstantynopolu (podobnie jak dziao si przez kilkudziesiciu laty za pontyfikatu Mar-cina I). Wysannik cesarski nie by w stanie uwizi biskupa Rzymu wobec oporu stawionego przez lud rzymski oraz wojska Rawenny i Pentapolis, schroni si nawet w komnatach papie-skich. Bya to poraka cesarza, ktrego w 695 pozbawiono tronu, obcito mu nos i zesano do

    37 Tame, s. 82.

  • Chersonezu na Krymie, gdzie wczeniej zmar na wygnaniu papie Marcin I38. W zamyle Ser-giusza miaa si zapewne zici zapowied Grzegorza I Wielkiego, i Rzym winien stanowi mia-sto papieskie, opierajce si wadzy cesarzy bizantyjskich, nie podporzdkowane im ani w kwe-stiach doktrynalnych (choby orzekanych przez Koci w Konstantynopolu majcy za punkt oparcia rozstrzygnicia cesarskie lub synodalne), ani w kwestiach dyscyplinarnych (rozstrzyga-nych w sposb uwaczajcy pozycji biskupa Rzymu, wszak kierujcego stolic majc nie ludz-kie ani nawet nie tylko apostolskie, ale wrcz Boskie rdo; czy jego zwierzchnika mona byo tedy stawia przez trybunaem ludzkim choby rezydujcym w stolicy Cesarstwa?). Znaczenia tych wydarze niepodobna przeceni, zwaszcza jeli zwaymy, e postanowienia soboru pi-to-szstego miay w zamierzeniu cesarskim znaczenie uniwersalne, odnosiy si take do Za-chodu, a nawet wymierzone byy wprost w pryncypat Kocioa rzymskiego i jego zwierzchnika.

    38 K. Dopieraa, Ksiga papiey, s. 83. Tene autor podaje, e w. Sergiusz wiadom by chaosu, jaki zapano-wa w Bizancjum po wygnaniu Justyniana II, naporu Arabw, ktrzy najechali acisk Afryk i zdobyli Kartagin, a take utrzymywa poprawne stosunki z krlestwem Frankw i Brytami, bogosawi misj Willibrorda do Fryzw, wreszcie uporzdkowa relacje w obrbie Kocioa zachodniego z Rawenn i Akwilej.