32

Październik- Listopad 2011

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Październik- Listopad 2011
Page 2: Październik- Listopad 2011

INAUGURACJA ROKU AKADEMICKIEGO 2011 / 2012

WYDZIAŁ PRAWA 5 października 2011 r.

Page 3: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 3PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Wstęp...........................................................................................................................3

Kalendarium.............................................................................................................4

10 pytań do dr Ewy Kowalewskiej-Borys......................................................5

Aktualności legislacyjne i orzecznicze......................................................6-7

VIII Ogólnopolski Zjazd Katedr Prawa Handlowego............................8

Kurs w Bilbao.................................................................................................................8

Wprowadzenie do prawa niemieckiego.....................................................9

Egzaminy na aplikacje prawnicze - wstępne wyniki..........................10

Etyka w zawodzie policjanta - moralność a powinność...................11

Wybory parlamentarne 2011.....................................................................12-13

Fundusz Kościelny czy 1% podatku?....................................................14-15

Projekt kompleksowej nowelizacji polskiego

postępowania karnego - uwagi krytyczne......................................16-19

Odwrócona hipoteka......................................................................................20-21

Responsywność administracyjna............................................................22-23

Zapis windykacyjny a zapis zwykły. Nowa regulacja

w Kodeksie cywilnym....................................................................................24-25

Kazus Studenckiej Poradni Prawnej - ułaskawienie.....................26-27

Przedsiębiorczość - inicjatywa Leszka Czarneckiego.........................28

Andaluzja - pogranicze kultur...........................................................................29

Po godzinach..............................................................................................................30

RADA PROGRAMOWA:

prof. Stanisław Bożyk, prof. Leonard Etel, prof. Cezary Kulesza, prof. Adam Lityński, prof. Mirosława

Melezini, prof. Eugeniusz Ruśkowski, prof. Joanna Sieńczyło-Chlabicz, prof. Ryszard Skarzyński, prof.

Grażyna Szczygieł, prof. Mieczysława Zdanowicz

REDAKCJA:

Redaktor Naczelna:

Martyna Kropiewnicka, e-mail: [email protected]

Sekretarz Redakcji:

Izabela Gawkowska

Korekta:

Anna Mech

Kolegium Redakcyjne:

dr Ewa Kowalewska-Borys, dr Arkadiusz Bieliński, dr Andrzej Jackiewicz, mgr Dominika Jocz,

mgr Dominik Kościuk, mgr Marek Zaremba

Współpraca:

Magdalena Banasiuk, mgr Magdalena Bielonko, Katarzyna Ciulkin, Katarzyna

Dąbkowska, mgr Jarosław Galicki, Aneta Karwowska, Agnieszka Kraszewska, Radomir

Kolendowicz, Agnieszka Kołejda, Magdalena Łapińska, Urszula Tomaszewska, Katarzyna

Wróblewska, Karolina Zapolska

Projekt, opieka graficzna, skład i łamanie:

Paweł Jakubczyk, e-mail: [email protected]

Zdjęcia:

Jerzy Banasiuk, archiwum wydziału, archiwa prywatne, Internet

KONTAKT:

Biuletyn Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku

ul. Mickiewicza 1, pok. 320; 15-213 Białystok

e-mail: [email protected]

WYDAWCA:

Wydział Prawa Uniwersytetu w Białymstoku

ul. Mickiewicza 1, pok. 320; 15-213 Białystok

www.prawo.uwb.edu.pl

Nakład: 500 egzemplarzy

Zastrzegamy sobie prawo do skracania i opracowania edytorskiego nadesłanych tekstów. Au-tor przekazując utwór do publikacji przenosi na Wydawcę prawa autorskie do publikacji utwo-ru na piśmie oraz jego rozpowszechniania na innych polach eksploatacji takich jak Internet.

Drodzy Czytelnicy

Witam Was serdecznie w ko-

lejnym roku akademickim -

2011/2012. Z wielką przyjemnością

oddaję w Wasze ręce najnowszy nu-

mer „Biuletynu Wydziału Prawa UwB".

W tym roku, w naszej Redakcji zaszło

wiele zmian personalnych i mam

ogromną nadzieję, że spodoba się

Wam twórczość nowo wybranych

członków.

Wakacje już dawno za nami, jednak

warto podkreślić, iż okres ten obfi-

tował w wiele ważnych dla naszego

Wydziału wydarzeń. Prof. dr hab. Le-

onard Etel, Dziekan Wydziału Prawa UwB, uhonorowany został jubileuszo-

wym medalem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko

- Mazurskiego, który obchodził swoje X-lecie. Ponadto w dniu 2 sierpnia

2011 r. dr hab. Joanna Sieńczyło-Chlabicz, prof. UwB, odebrała z rąk Prezy-

denta RP Bronisława Komorowskiego nominację na stanowisko sędziego

Naczelnego Sądu Administracyjnego. Aby dowiedzieć się o pozostałych suk-

cesach kadry naszego Wydziału, warto zajrzeć do Kalendarium. Wszystkim

serdecznie gratulujemy.

W tym numerze publikujemy aż cztery relacje z istotnych dla naszego Wy-

działu przedsięwzięć m.in. relację ze spotkania z Leszkiem Czarneckim i jego

gośćmi w ramach przedsięwzięcia „Przedsiębiorczość - inicjatywa Leszka

Czarneckiego" czy z cyklu wykładów „Wprowadzenie do prawa niemieckie-

go”, który zapoczątkował współpracę naszego wydziału z Uniwersytetem

Humboldta w Berlinie. Mamy ogromną nadzieję, że z czasem cykl wykładów

przeistoczy się w większe przedsięwzięcie, jakim byłaby Szkoła Prawa Nie-

mieckiego. Nasuwa się więc oczywisty wniosek - będąc studentem Wydziału

Prawa UwB można wiele doświadczyć i przeżyć niezapomniane chwile.

Z tym numerem wznawiamy również, bardzo oczekiwany przez Czytelników,

cykl „10 pytań do...". Na nasze pytania odpowiadała dr Ewa Kowalewska-Bo-

rys, mgr. iur. comp. Uniwersytetu w Bonn i adiunkt w katedrze postępowania

karnego. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, kim w młodości chciała zostać Pani

doktor oraz co uważa za swój życiowy sukces, zajrzyjcie na str. 4 „Biuletynu...".

W tym numerze nie zabrakło ciekawych artykułów. Poruszamy najbardziej

aktualne i niekiedy kontrowersyjne kwestie m.in. czy planowana, komplek-

sowa nowelizacja procesu karnego ulepszy sprawowanie wymiaru sprawie-

dliwości; jak wygląda niedawno wprowadzona do Kodeksu Cywilnego insty-

tucja zapisu windykacyjnego oraz czy wprowadzenie możliwości odliczenia

przez podatników 1% od kwoty podatku na rzecz dowolnego kościoła bądź

związku wyznaniowego, legalnie działającego w Polsce, jest dobrym rozwią-

zaniem? Warto zapoznać się z tymi publikacjami i samemu zastanowić się

nad słusznością owych nowelizacji.

Niespełna półtora miesiąca temu odbyły się wybory parlamentarne, prze-

prowadzone wg nowej ordynacji wyborczej. Dla tych, którzy jeszcze nie za-

poznali się z wprowadzonymi zmianami, polecam lekturę artykułu - „Wybory

parlamentarne 2011 - kilka uwag o prawie wyborczym na gruncie wyroku

Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2011 roku".

Tradycją stało się już zamieszczanie w naszym periodyku wyników egzami-

nów wstępnych na aplikacje. Jak w tym roku prezentują się efekty kilkumie-

sięcznych przygotowań magistrów prawa? Informacje znajdziecie na str. 10

„Biuletynu..."

Życzę miłej lektury,

Page 4: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU4 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

KalendariumObrony

doktorskie

30 czerwca - publiczna obrona pracy

doktorskiej mgr Jarosława Mirończuka;

1 lipca - publiczna obrona pracy dok-

torskiej mgr Marty Andruszkiewicz;

11 lipca - publiczna obrona pracy dok-

torskiej mgr Agaty Wądołowskiej;

11 lipca - publiczna obrona pracy dok-

torskiej mgr Marty Janiny Skrodzkiej;

7 października - publiczna obrona pra-

cy doktorskiej mgr Eweliny Bobrus;

19 października - publiczna obrona

pracy doktorskiej mgr Rafała Micha-

łowskiego.

WydarzeniaCzerwiec:

Dr hab. Grażyna B. Szczygieł, prof. UwB,

została powołana przez ministra nauki i

szkolnictwa wyższego na członka "Ze-

społu interdyscyplinarnego do spraw

oceny wniosków o przyznanie stypen-

diów naukowych dla wybitnych mło-

dych naukowców"

Lipiec:

1 lipca - dr Piotr Pietrasz został powo-

łany przez Prezesa Naczelnego Sądu

Administracyjnego na stanowisko Na-

czelnika Wydziału w Biurze Orzecznic-

twa NSA

22 lipca - dr Piotr Fiedorczyk powołany

został do Rady Wykonawczej Między-

narodowego Stowarzyszenia Prawa

Rodzinnego. (International Society of

Family Law - ISFL)

Sierpnień:

2 sierpnia - dr hab. Joanna Sieńczyło-

Chlabicz, prof. UwB, odebrała z rąk Pre-

zydenta RP Bronisława Komorowskie-

go nominację na stanowisko sędziego

Naczelnego Sądu Administracyjnego

Wrzesień:

Prof. dr hab. Leonard Etel, Dziekan Wy-

działu Prawa UwB, uhonorowany został

jubileuszowym medalem Wydziału

Prawa i Administracji Uniwersytetu

Warmińsko – Mazurskiego

29 września - 1 października - w Gyor

(Węgry) odbędzie się X międzynaro-

dowa konferencja naukowa "Public

finances - Administrative autonomies".

Organizowana jest przez Wydział Pra-

wa Szechenyi Istvan University w Gyor

(Węgry) oraz Centrum Informacji i Or-

ganizacji Badań Finansów Publiczych,

działające na Wydziale Prawa UwB

29 - 30 września – konferencja "Legal

English - niezbędnik przyszłego praw-

nika"

Październik:

13 - 15 października - cykl wykładów

„Wprowadzenie do prawa niemiec-

kiego” – „Einführung in das deutsche

Recht”

19 października - spotkanie - debata

„Przedsiębiorca – czyli kto?” - inicjatywa

Leszka Czarneckiego zorganizowana

przez Point of View Sp. z o. o. Commu-

nications Consultancy

Studencki serwis

informacyjnyStudent Wydziału Prawa UwB Michał

Kotarski zajął 7 miejsce pierwszej edycji

Otwartych Akademickich Mistrzostw

Polski Inwestorów

Dr Andrzej Sakowicz wśród stypendy-

stów Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyż-

szego

5 października - impreza studencka w

klubie MAD

16 października - studencki rajd rowe-

rowy

19 października - Otrzęsiny WP w klu-

bie M7

oprac. Izabela Gawkowska

studentka III roku prawa

Page 5: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 5PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

1. Kiedy byłam małą dziewczynką, chciałam zostać...Pisarką. Obszar moich zainteresowań stanowiła literatura faktu oraz po-

wieści obyczajowe.

2. Pewnie nigdy nie zostałabym prawnikiem, gdy-

by nie...Fakt, że przeraża mnie widok krwi. Po zdaniu egzaminów medycznych

zrezygnowałam z edukacji w tym kierunku.

3. Najmilsze wspomnienie ze studiów… Dotyczy maratonów filmów w kinie Fama oraz wyjazdów na koncerty :)

4. Na studiach miałam problemy z…Tzw. wczesnoporannymi lub późnowieczornymi godzinami zajęć dy-

daktycznych, szczególnie gdy kolidowały z np. imprezą studencką :)

5. Największy sukces w moim życiu to…Moje kochane dzieci - pierworodny syn i pierworodna córka.

6. Miejsce, które chciałabym odwiedzić…Marzy mi się podróż koleją Transsyberyjską.

7. Ulubiony film/książka…Filmy, których nigdy się nie zapomina i zawsze chętnie do nich

wracam to: „Dzień Świra”, „Miś”, „Avatar”, „Star Wars - Gwiezdne Wojny”,

„Dziennik Bridget Jones”. Moją książką nr 1, dziełem absolutnie bez-

konkurencyjnym, jest „Mały książę Antoine de Saint - Exupéry”.

8. Mój pierwszy wykład…Było to zastępstwo :) Bardzo się denerwowałam, mówiłam więc bar-

dzo szybko, z kolei czas płynął bardzo wolno i w związku z tym omó-

wiłam również kolejne zagadnienia - te jedynie pośrednio związane z

tematem wykładu.

9. Od studentów wymagam…Używania rozumu, uzasadniania wypowiadanych poglądów, dbałości o

język wypowiedzi (szczególnie dotyczy to zwrotów prawniczych) oraz

tzw. zwykłej przyzwoitości w kontaktach międzyludzkich - szacunku do

każdej osoby, również do referującego kolegi studenta / koleżanki stu-

dentki.

10. Student, którego zapamiętałam…Przyjmę tu kryterium czasowe. Ostatnio...student, który interesuje się

"afrykańskim" postępowaniem karnym (tj. w szczególności procesem

nigeryjskim, sudańskim oraz Republiki Południowej Afryki) i w tym też

zakresie z pasją wygłosił, podczas ćwiczeń, stosowny referat. Uważam,

że należy wspierać studenckie zainteresowania naukowe.

10 pytań do...

Rozmawiała Martyna Kropiewnicka, studentka V roku prawa

Page 6: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU6 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Aktualności

AKTUALNOŚCI ORZECZNICZE

I. Trybunał Konstytucyjny

Wyrok z dnia 13 września 2011 r. (sygn. akt. P

33/09)

Art. 2 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 1a ust. 1 pkt 2

ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i

opłatach lokalnych, rozumiany w taki sposób, że

nie odnosi się do podziemnych wyrobisk górni-

czych oraz może odnosić się do obiektów i urzą-

dzeń zlokalizowanych w tych wyrobiskach, jest

zgodny z zasadą ustawowej określoności regu-

lacji podatkowych i zasadą poprawnej legislacji

wywodzonymi z art. 217 w związku z art. 84 i

art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Wyrok z dnia 21 lipca 2011 r. (sygn. akt. K

23/08)

Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu, z

udziałem wnioskodawcy oraz Sejmu i Prokura-

tora Generalnego, na rozprawie w dniu 21 lipca

2011 r., wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich

o zbadanie zgodności art. 5 ustawy z dnia 21

sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomo-

ściami z zasadami poprawnej legislacji oraz

zaufania obywateli do państwa i prawa wyni-

kającymi z art. 2 Konstytucji, orzekł o zgodności

wskazanych przepisów.

Art. 5 dotyczy kwestii, iż waloryzacja kwot na-

leżnych z tytułu określonych w ustawie doko-

nuje się przy zastosowaniu wskaźników zmian

cen nieruchomości ogłaszanych przez Prezesa

Głównego Urzędu Statystycznego, w drodze

obwieszczeń, w Dzienniku Urzędowym RP „Mo-

nitor Polski”.

Wyrok z dnia 19 lipca 2011 r. (sygn. akt. P 9/09)

Dnia 19 lipca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny roz-

poznał pytanie prawne WSA w Warszawie, doty-

czące zasad obliczania opłat za udzielenie kon-

cesji dla nadawców radiowych i telewizyjnych i

uznał art. 40 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji,

a także Rozporządzenie KRRiT z dnia 4 lutego

2000 r. w sprawie opłat za udzielenie koncesji

na rozpowszechnianie programów radiowych i

telewizyjnych za niezgodne z Konstytucją.

TK analizując charakter opłaty za udzielenie

koncesji na rozpowszechnienie programów ra-

diowych i telewizyjnych, wziął pod uwagę jej

budżetowy charakter i uznał, iż opłata ta ma

charakter daniny. W uzasadnieniu wskazano

również, że ustawodawca niewłaściwie, na

mocy art. 40 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewi-

zji, przekazał do regulacji podstawowej istotny

element konstrukcji daniny, tj. jej wysokość, a

to stanowi materię zastrzeżoną dla ustawy.

Ponadto kwestionowany przepis nie zawiera

szczegółowych wytycznych, które wyznaczałyby

KRRiT merytoryczny kierunek regulacji zawar-

tych w rozporządzeniu w sposób wykluczający

dowolność tych regulacji i tak, by zachowało

charakter wykonawczy do ustawy, co przesądzi-

ło o jego niezgodności z art. 92 ust. 1 Konstytucji.

Trybunał postanowił odroczyć na 12 miesięcy

utratę mocy przepisów objętych wyrokiem.

Rozprawie przewodniczył sędzia TK Adam Jam-

róz.

II. Sąd Najwyższy – Izba Cywilna

Uchwała z dnia 8 września 2011 r. (sygn. akt

III CZP 43/11)

Właścicielowi nieruchomości nie przysługuje

wobec nieuprawnionego posiadacza służeb-

ności przesyłu roszczenie o naprawienie szkody

z powodu obniżenia jej wartości, związanego

z normalnym korzystaniem z nieruchomości w

zakresie odpowiadającym treści takiej służebno-

ści (art. 225 w zw. z art. 230 k.c.).

Uchwała z dnia 8 września 2011 r. (sygn. akt

III CZP 41/11)

Na postanowienie sądu powszechnego, jako

sądu pierwszej instancji, oddalające wniosek o

wyłączenie arbitra przysługuje zażalenie.

Uchwała z dnia 13 lipca 2011 r. (sygn. akt III

CZP 39/11)

Z chwilą uprawomocnienia się wyroku orzeka-

jącego rozwód, obowiązek małżonków przyczy-

niania się do zaspokajania potrzeb rodziny (art.

27 k.r.o.) wygasa.

Uchwała z dnia 13 lipca 2011 r. (sygn. akt III

CZP 37/11)

Egzekucja kosztów niezbędnych do celowego

przeprowadzenia egzekucji jest dopuszczalna

po wydaniu postanowienia o ich ustaleniu.

Uchwała z dnia 13 lipca 2011 r. (sygn. akt III

CZP 28/11)

Obowiązkowe zastępstwo powoda przez adwo-

kata lub radcę prawnego, przewidziane w art. 4

ust. 4 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 o docho-

dzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym,

dotyczy także powiatowego (miejskiego) rzecz-

nika konsumentów, będącego reprezentantem

grupy. Pozew w postępowaniu grupowym,

wniesiony bez zachowania obowiązkowego

zastępstwa powoda przez adwokata lub rad-

cę prawnego przewidzianego przez wskazaną

ustawę, podlega zwrotowi bez wzywania do

usunięcia braków.

Uchwała z dnia 13 lipca 2011 r. (sygn. akt III

CZP 36/11)

Dłużnik solidarny nie jest związany zapisem na

sąd polubowny zawartym przez innego dłużni-

ka solidarnego. Wspólnik spółki jawnej nie jest

związany zapisem na sąd polubowny zawartym

przez spółkę. Nabywcę przedsiębiorstwa (art.

554 k.c.) wiąże zapis na sąd polubowny, zawarty

przed zbyciem przedsiębiorstwa przez zbywcę z

jego wierzycielem, obejmujący spory dotyczące

zobowiązań związanych z prowadzeniem tego

przedsiębiorstwa.

Uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 10 czerw-

ca 2011 r. (sygn. akt III CZP 135/10)

Jeżeli majątek wspólników spółki cywilnej obej-

muje nieruchomość albo prawo wieczystego

użytkowania, wystarczającą podstawą wykre-

ślenia wpisu w księdze wieczystej wspólnika

występującego ze spółki jest jego oświadczenie

o wypowiedzeniu udziału w spółce, złożone na

piśmie z podpisem notarialnie poświadczonym

(art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księ-

gach wieczystych i hipotece).

III. Sąd Najwyższy – Izba Pracy, Ubezpie-

czeń Społecznych i Spraw Publicznych

Uchwała składu 7 sędziów z dnia 13 paździer-

nika 2011 r. (sygn. akt II UZP 6/11)

Pracownik Zakładu Emerytalno-Rentowego Mi-

nisterstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji,

niebędący radcą prawnym, nie może być pełno-

mocnikiem procesowym Dyrektora tego Zakła-

du w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecz-

nych (art.87 § 1 i 2 k.p.c.).

SN postanowił nadać uchwale moc zasady

prawnej.

Uchwała z dnia 7 lipca 2011 r. (sygn. akt III PZP

3/11)

Okresy pobierania przez pracownia niezdolnego

do pracy wynagrodzenia i zasiłku chorobowe-

go nie podlegają wliczeniu do 6-miesięcznego

okresu przepracowanego w danym roku kalen-

darzowym, wymaganego do nabycia prawa

do dodatkowego wynagrodzenia rocznego na

podstawie art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 12 grudnia

1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym

dla pracowników jednostek sfery budżetowej.

IV. Orzecznictwo Prezesa UOKiK

Decyzja Prezesa UOKiK nr RBG-15/2011 z dnia

20 września 2011 r. (Znak: RBG-61-11/11/MB-Sz)

Po uprawdopodobnieniu stosowania przez Uni-

wersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, praktyki

naruszonej zbiorowe interesy konsumentów,

polegającej na zamieszczeniu we wzorcach

umownych postanowień umownych o nastę-

pującej treści:

1.”Pisma przesłane na ostatnio wskazany przez

Page 7: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 7PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

studenta adres uważa się za doręczone”,

2.”Obliczona, zgodnie z zasadami określonymi

w ust. 2-4, kwota opłaty za drugi i kolejne lata

studiów (roczna, semestralna, miesięczna usta-

lana jest w zarządzeniu rektora, o którym mowa

w ust. 1 pkt 1 i podawana do wiadomości stu-

dentów (poprzez zamieszczenie na stronach

internetowych www.umk.pl i wywieszenie ko-

munikatu dziekana na tablicy ogłoszeń dzieka-

natu)”,

3.”Za pisemne wezwanie pobiera się zryczałto-

waną opłatę w kwocie 20 zł”,

- które są postanowieniami umownymi wpisa-

nymi – na podstawie art. 479[49] k.p.c. – do Re-

jestru postanowień wzorców umowy uznanych

za niedozwolone, co może stanowić naruszenie

art. 24 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r.

o ochronie konkurencji i konsumentów i po

przyjęciu przez UMK w Toruniu zobowiązania,

do zaniechania tych działań poprzez wykreśle-

nie z wzorca umownego wskazanych postano-

wień, zmianie w sposób określony przez Prezesa

UOKiK treści tych postanowień, zmianie umów

istniejących w obrocie prawnym i będących w

trakcie wykonywania na umowy niezawierają-

ce zakwestionowanych postanowień, a także

poprzez zawieranie nowych umów w oparciu o

wzorzec umowny niezawierający zakwestiono-

wanych zapisów. Na UMK w Toruniu nałożono

również obowiązek złożenia do dnia 31 grudnia

2011 r. sprawozdania o realizacji przyjętego zo-

bowiązania.

Decyzja Prezesa UOKiK nr RGD-12/2011 z dnia

6 września 2011 r. (Znak: RGD.61-24/10/11/

MLM Gdańsk)

Na podstawie art. 27 ust. 1 i 2 w zw. z art. 24

ust. 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochro-

nie konkurencji i konsumentów oraz stosownie

do art. 33 ust. 6 tej ustawy, po przeprowadzeniu

postępowania w sprawie stosowania praktyki

naruszającej zbiorowe interesy konsumentów,

Prezes UOKiK uznał za praktykę naruszającą

zbiorowe interesy konsumentów, o której mowa

w art. 24 ust. 1 ustawy, działanie Spółki VECTRA

S.A. z siedzibą w Gdyni, polegające na przekaza-

niu konsumentom, z naruszeniem obowiązku

udzielenia im, określonym przez ustawę – Pra-

wo telekomunikacyjne terminie, informacji o

proponowanych zmianach warunków umowy

zawartych w Regulaminie Świadczenia Usług

Telekomunikacyjnych, dokonanych z dniem 2

stycznia 2010 r. i stwierdził zaniechanie jej sto-

sowania z dniem 10 lutego 2010 r. Na tej sa-

mej podstawie Prezes UOKiK uznał za praktykę

naruszającą zbiorowe interesy konsumentów,

także działanie Spółki VECTRA S.A. z siedzibą w

Gdyni, polegające na ograniczeniu konsumen-

tom, którzy zawarli umowy na warunkach pro-

mocyjnych prawa do wypowiedzenia umowy

z uwagi na wejście w życie z dniem 2 stycznia

Regulaminu Świadczenia Usług Telekomunika-

cyjnych, co stanowi naruszenie art. 60 a ust. 1

ustawy – Prawo telekomunikacyjne i stwierdził

zaniechanie jej stosowania z dniem 15 kwietnia

2010 r. W związku z powyższym, na podstawie

art. 106 ust. 1 pkt 4 ustawy o ochronie konkuren-

cji i konsumentów, Prezes UOKiK, w związku ze

wskazanymi naruszeniami, nałożył na przed-

siębiorcę VECTRA S.A. z siedzibą w Gdyni dwie

kary pieniężne w wysokości każda po 243,127

zł, płatne do budżetu państwa, a także obciążył

przedsiębiorcę kosztami postępowania w spra-

wie stosowania praktyk naruszających zbioro-

we interesy konsumentów oraz zobowiązał do

zwrotu Prezesowi UOKiK kosztów postępowania

w kwocie 18,75 zł.

AKTUALNOŚCI LEGISLACYJNE

Ustawa z dnia 28 lipca 2011 r. o zmianie

ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu

Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Nr 184,

poz. 1240)

Ubezpieczeni uzyskali możliwość ponowne-

go przeliczenia emerytury, jeśli zawieszą ich

pobieranie po 30 września na co najmniej 18

miesięcy, by kontynuować pracę u tego same-

go pracodawcy bez rozwiązywania umowy o

pracę.

Ustawa z dnia 28 lipca 2011 r. zmieniająca

ustawę o zmianie ustawy o systemie ubez-

pieczeń społecznych oraz ustawy - Prawo

bankowe oraz ustawę o zmianie ustawy o

promocji zatrudnienia i instytucjach rynku

pracy oraz niektórych innych ustaw

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zewidencjo-

nuje do 31 grudnia 2012 r. całość składek na

ubezpieczenia emerytalne i rentowe za okres

pobierania zasiłku macierzyńskiego lub zasiłku

w wysokości zasiłku macierzyńskiego, usta-

lonych od podstawy odpowiadającej kwocie

tego zasiłku.

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z

10.8.2011 r. w sprawie zapisu dźwięku albo

obrazu i dźwięku z przebiegu posiedzenia

jawnego (Dz.U. 2011 nr 175 poz. 1046)

Zgodnie z rozporządzeniem utrwalenie zapisu

z posiedzenia jawnego w postępowaniu cywil-

nym następuje za pomocą urządzeń i środków

technicznych wykorzystujących technikę cyfro-

wą, pozwalających na utrwalenie tego zapisu

na informatycznym nośniku danych. Urządze-

nia, środki techniczne i informatyczne nośniki

danych powinny zapewniać:

1)integralność zapisu;

2) kopiowanie zapisu pomiędzy urządzeniami,

środkami technicznymi i informatycznymi no-

śnikami danych;

3) zabezpieczenie zapisu, w szczególności

przed utratą lub nieuzasadnioną zmianą;

4) odtworzenie zapisu także przy użyciu urzą-

dzeń i środków technicznych korygujących lub

wzmacniających utrwalony dźwięk lub obraz;

5) udostępnienie zapisu na informatycznym

nośniku danych;

6) możliwość bieżącej kontroli dokonywanego

zapisu.

Ustawa z dnia 19 sierpnia 2011 r. o zmianie

ustawy o niektórych formach popierania

budownictwa mieszkaniowego oraz ustawy

o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz. U. Nr

201 poz. 1180)

Pozwala ona wyodrębnić na własność loka-

le mieszkalne z zasobów TBS-ów i spółdzielni

mieszkaniowych, wybudowane przy wykorzy-

staniu kredytu z BGK.

Ustawa z dnia 19 sierpnia 2011 r. o zmianie

ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych

w razie niewypłacalności pracodawcy oraz

niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 197 poz.

1170)

Pracownicy otrzymają świadczenia nawet

wtedy, gdy upadłość firmy ogłosi sąd innego

państwa członkowskiego.

Nowe przepisy mają poprawić obszary, które

utrudniają wypłatę niezaspokojonych rosz-

czeń. Jednym z nich była niemożność wypłaty

świadczeń w sytuacji, gdy upadłość podmiotu

znajdującego się na terytorium Polski została

ogłoszona przez sąd państwa członkowskiego

UE (z wyłączeniem Danii). Dzięki nowym prze-

pisom Fundusz Gwarantowanych Świadczeń

Pracowniczych może wypłacić pracownikom

takiego przedsiębiorstwa należne świadczenia.

Z ustawy wynika też m.in., że syndyk, likwida-

tor lub inna osoba zarządzająca majątkiem

pracodawcy mają jeden miesiąc na przygoto-

wanie i złożenie kierownikowi biura terenowe-

go Funduszu zbiorczego wykazu pracowników.

Ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie

ustawy o organizowaniu i prowadzeniu dzia-

łalności kulturalnej oraz niektórych innych

ustaw (Dz. U. Nr 207 poz. 1230)

Nowe przepisy mają usprawnić funkcjonowa-

nie instytucji kultury i spowodować efektyw-

niejsze wykorzystywanie środków przeznacza-

nych na działalność kulturalną i artystyczną.

Dokonano m.in. wyodrębnienia instytucji arty-

stycznych, wprowadzono nowe zasady powo-

ływania dyrektorów.

Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Spo-

łecznej z dnia 5 października 2011 r. zmienia-

jące rozporządzenie w sprawie przyznawania

bezrobotnemu środków na podjęcie działal-

ności na zasadach określonych dla spółdziel-

ni socjalnych (Dz.U. 2011 nr 217 poz. 1288)

Według nowych przepisów do wniosku o przy-

znanie ze środków Funduszu Pracy jednorazo-

wo środków na założenie spółdzielni socjalnej,

bezrobotny musi dołączyć pisemne oświad-

czenie założycieli spółdzielni o wykorzystaniu

środków zgodnie z przeznaczeniem, tj. na za-

łożenie spółdzielni socjalnej.

Bezrobotny, który otrzymał środki z Funduszu

Pracy na założenie lub przystąpienie do spół-

dzielni socjalnej, lub w jego imieniu spółdziel-

nia, przedkłada staroście rozliczenie z ich otrzy-

mania i wydatkowania.

Jeżeli natomiast otrzymane środki przeznaczo-

ne były na przystąpienie do spółdzielni socjal-

nej, bezrobotny przedkłada ponadto staroście

potwierdzenie wpłaty tych środków do tej spół-

dzielni.

Wnioski o przyznanie ze środków Funduszu

Pracy jednorazowo środków na założenie lub

przystąpienie do spółdzielni socjalnej złożo-

ne, a nierozpatrzone do dnia wejścia w życie

niniejszego rozporządzenia, rozpatruje się na

podstawie przepisów dotychczasowych.

Rozporządzenie zostało ogłoszone i weszło w

życie 12 października 2011 r.

wybór i opracowanie

Aneta Karwowska, Magdalena Banasiuk

Page 8: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU8 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

W tym roku zaszczyt organizacji VIII Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr Prawa przypadł Zakładowi Prawa Handlowego Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Przez cztery dni uczestnicy zjazdu dyskutowali o kształcie przyszłego Kodeksu cywilnego w zakresie uregulowań w systemie prawa handlowego. Hasło przewod-

nie zjazdu brzmiało: „Instytucje prawa handlowego w przyszłym Kodeksie cywilnym”. Temat ten jest istotny ze względu na przyszłość polskiego prawa gospodarczego

prywatnego. Prawo handlowe reguluje cywilnoprawny obrót profesjonalny. Obecnie obowiązujący Kodeks spółek handlowych, normuje jedynie jego ustrojową część.

Niestety w dalszym ciągu brak jest w polskim prawie pełnej regulacji czynności handlowych.

Podczas obrad poruszane były nie tylko problemy o charakterze teoretycznym, lecz również ważne zagadnienia z obszaru praktyki stosowania prawa. Referaty po-

szczególnych prelegentów zostaną opublikowane w biuletynie pokonferencyjnym. W zjeździe wzięło udział około 200 osób. W znacznej części byli to najwybitniejsi

autorzy podręczników prawa handlowego, przedstawiciele Katedr Prawa Handlowego i Gospodarczego z całej Polski. Ponadto, jako praktycy prawa, zostali zaproszeni

sędziowie, adwokaci, radcy prawni oraz notariusze.

Obrady Zjazdu odbywały się w samym sercu Puszczy Białowieskiej, dlatego też poza wykładami, w wolnym czasie zorganizowany był bogaty program turystyczny,

obejmujący liczne lokalne atrakcje.

Pierwszego wieczoru odbyła się uroczysta kolacja kierowników katedr w Restauracji Carskiej, która mieści się w zabytkowym budynku dworca kolejowego „Białowieża

Towarowa”, zbudowanym w 1903 roku dla cara Mikołaja II. Atrakcją drugiego wieczoru był wytworny bankiet. Sala, w której wcześniej miały miejsce obrady, w prze-

ciągu kilku godzin przeistoczyła się w salę balową. Podczas kolacji, przy muzyce Białostockiej Filharmonii nastąpiło uroczyste powitanie, przez wynajętego do tej roli

„Zagłobę”, wszystkich uczestników zjazdu i oficjalne pożegnanie prof. dr hab. Mirosława Steca, dotychczasowego wykładowcy prawa handlowego naszego Uniwersy-

tetu. Trzecie popołudnie można było spędzić na dwa sposoby. Do wyboru było zwiedzanie fauny i flory Puszczy Białowieskiej i przejażdżka kolejką wąskotorową albo

wycieczka do muzeum. Wieczór kończyło ognisko, podczas którego wszyscy uczestnicy bawili się przy muzyce lokalnego grajka.

„Uczta duchowa”, jaką oferowała powyższa konferencja, powinna być natchnieniem dla młodych studentów, którzy stoją dopiero na początku swoich prawniczych do-

świadczeń. Oprócz stricte naukowej wiedzy, można było poznać wielu ciekawych ludzi, żywe legendy, których nazwiska do tej pory znaliśmy tylko ze stron tytułowych

książek. Z tego też względu, gorąco zachęcam wszystkich studentów do pomocy w tego typu wydarzeniach. Z pewnością, obcowanie z ludźmi sukcesu, pomoże

Wam odnaleźć własną drogę.

Konferencja zakończyła się ogromnym sukcesem. Dostaliśmy wiele listów z podziękowaniami i miłymi słowami.

VIII Ogólnopolski Zjazd Katedr Prawa Handlowego

„Instytucje prawa handlowego w przyszłym Kodeksie cywilnym”Białowieża, 21-24 września 2011 r.

Bilbao jest to miasto położone w północnej części

Hiszpanii, niewątpliwie jedno z najpiękniejszych

miejsc w Europie. Jego główną atrakcją jest muzeum

Guggenheima - muzeum sztuki współczesnej, gdzie

tajemniczość łączy się z awangardą ( znajdują się

tam prace m. in. Andy Warhola, Eduardo Chillidy).

Ważną rolę komunikacyjną, ale i estetyczną, odgry-

wa też Most Biskajski – most gondolowy z XIX wieku.

Miasto imponuje nietypowym połączeniem starych,

hiszpańskich kamienic, ze szklanymi wieżowcami .

Dla jednych jest to wyrazem kunsztu, zaś dla innych

zaburzeniem harmonii, poczucia estetyki. Jednak

Bilbao to nie tylko ośrodek kulturalny, ale i naukowy.

Jeden z dwóch tamtejszych uniwersytetów - Univer-

sidad de Deusto był organizatorem kursu „Internatio-

nal Organization And Transnational Trade Law. Trade

and Regional Integration Processes.”, który rozpoczął

się 29 sierpnia i trwał do 7 września. Wzięło w nim

udział ponad 100 studentów z różnych stron świa-

ta (m. in. z USA, Francji, Albanii, Bułgarii, Turcji, UK,

Polski). Wraz z dwiema studentkami z IV roku prawa

(Sylwią Łapińską i Sylwią Bińkowską) oraz studentem

V roku (Łukaszem Zdrodowskim) uczestniczyłam w

tym programie, który bez wątpienia okazał się wiel-

ką przygodą. Z jednej strony pogłębił moją wiedzę,

z drugiej zaś dał możliwość zetknięcia się z ludźmi

reprezentującymi inne kultury i różne systemy war-

tości.

Program miał na celu przybliżenie międzynarodo-

wych rozwiązań prawnych. Zajęcia odbywały się każ-

dego dnia i składały się z dwóch części: wykładów

oraz ćwiczeń. Tematyka wykładów była różnorodna.

Mówiono o WTO, ewentualnym przystąpieniu Turcji

do UE oraz potencjalnych problemach i korzyściach

stąd płynących. Na uznanie zasługuje również wy-

kład dotyczący mediacji, ponieważ w tym wypad-

ku można było zapoznać się z tematyką od strony

praktycznej. Jednak największe wrażenie wywarło

na mnie wystąpienie prof. Luis Gordillo Perez, który

w bardzo ciekawy i aktywizujący słuchaczy sposób,

przedstawił zagadnienia dotyczące incoterms. Pro-

fesor to nie tylko osoba wielce kompetentna, ale

przede wszystkim charyzmatyczna, która wie, jakich

narzędzi użyć, by skutecznie trafić do odbiorcy. Na-

Olga Postaleniec, studentka V roku prawa Kurs w Bilbao - „International Organization And Transnational

Trade Law. Trade and Regional Integration Processes.”

Katarzyna Ciulkin, studentka V roku prawa

tomiast na ćwiczeniach przygotowywaliśmy kazus,

a jego finał miał miejsce przed hiszpańskim sądem.

W tym celu zostaliśmy podzieleni na osiem pięcio-

osobowych grup. Zadaniem każdej grupy było zna-

lezienie argumentów na korzyść strony powodowej

i pozwanej, gdyż do samego końca nie wiedzieliśmy

czy dana grupa wcieli się w rolę powoda czy pozwa-

nego. Zresztą sam kazus też nie należał do najłatwiej-

szych i wymagał znajomości wielu międzynarodo-

wych aktów prawnych.

Praca w grupach międzynarodowych okazała się

wielkim wyzwaniem. Niejednokrotnie każdy z nas

prezentował odrębne stanowisko, a czasami wręcz

niemożliwym było przekonanie pozostałych do swo-

ich racji. Jednak po wielu próbach udało się znaleźć

kompromis. Zajęcia przebiegały w miłej i przyjaznej

atmosferze, chociaż cały program był bardzo inten-

sywny i wymagał wiedzy z różnych dziedzin prawa.

W wolnych chwilach poznawałam kulturę i historię

Bilbao. Miasto charakteryzuje się urbanistycznym

układem, co najlepiej widać, będąc w górach. Jak już

wspomniałam na początku, mój największy zachwyt

wzbudziło połączenie tradycji z nowoczesnością.

Stara część miasta imponuje kolorystyką z jednej

strony, z drugiej zaś oddaje ducha historii .

Wyjazd był udany pod każdym względem. Polecam

go każdemu, kto lubi nowe wyzwania. Dzięki niemu

mogłam pogłębić swoją wiedzę, poznać wiele cieka-

wych osób i zgłębić kulturę Hiszpanii.

Page 9: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 9PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Po sukcesie I i II edycji Szkoły Prawa Amerykańskiego

oraz Szkoły Prawa Rosyjskiego, przyszedł czas na

przybliżenie studentom prawodawstwa naszych za-

chodnich sąsiadów w postaci cyklu wykładów „Wpro-

wadzenie do prawa niemieckiego”, który miał miejsce

w dniach 12 - 16.10.2011 r.

Projekt wspierany przez Fundację Współpracy Polsko

- Niemieckiej, został przygotowany wspólnie z Wy-

działem Prawa Uniwersytetu Humboldta w Berlinie.

Patronat honorowy nad całą akcją objął Minister Spra-

wiedliwości RP oraz Ambasador Republiki Federalnej

Niemiec.

Koordynatorami i opiekunami organizacyjnymi projek-

tu byli dr hab. Ewa Guzik-Makaruk, prof. UwB, pracow-

nik Zakładu Kryminologii i Prawa Karnego i mgr Mar-

cin Chomiuk, absolwent Wydziału Prawa UwB, radca

prawny w kancelarii JARA&PARTNERS sp. k.

Przedsięwzięcie otworzył wykład inauguracyjny w

dniu 13.10.2011 r., w którym udział wzięli m.in.: Jego

Ekscelencja Ambasador Republiki Federalnej Niemiec

Rüdiger Freiherr von Fritsch i Thomas Urbańczyk - dy-

rektor działu prawo i podatki Polsko - Niemieckiej Izby

Przemysłowo Handlowej. W swoich przemówieniach

goście wskazywali na silne wzajemne powiązania Pol-

ski i Niemiec, zarówno na płaszczyźnie gospodarczej,

jak i kulturowej. Podkreślano zasadniczą pozycję obu

państw na arenie Unii Europejskiej i wyzwania przed

nimi stojące. Przekonywano przy tym, jak ważna jest

współpraca pomiędzy państwami, wzajemne pozna-

wanie się, doskonalenie językowe, a także wiedza z za-

kresu prawa. Niemieccy inwestorzy cenią współpracę

z ludźmi, którzy nie tylko biegle posługują się językiem

niemieckim, ale także potrafią odnaleźć się w gąszczu

polskich i niemieckich przepisów prawnych oraz od-

powiednio je zastosować.

Program „Wprowadzenie do prawa niemieckiego” skie-

rowany został do studentów prawa, administracji, eu-

ropeistyki i ekonomii. Wymogiem, niezbędnym do za-

kwalifikowania się do udziału w wykładach, była dobra

znajomość języka niemieckiego. Pomimo, że wykłady

odbywały się do późnych godzin popołudniowych,

nie odstraszyło to zainteresowanych.

Należy zaznaczyć, że „Wprowadzenie do prawa nie-

mieckiego” to pierwsza taka inicjatywa we wschodniej

części naszego kraju. Studenci i organizatorzy wyrażają

nadzieję, że to przedsięwzięcie da impuls to stworzenia

Szkoły Prawa Niemieckiego przy Wydziale Prawa UwB.

Uczestnicy wykładów zadeklarowali chęć wzięcia w

niej udziału.

Główny cel projektu, czyli spopularyzowanie prawa

Agnieszka Kołejda, studentka IV roku prawa

niemieckiego, został w stu procentach osiągnięty. Stu-

denci poznali podstawy prawa naszych zachodnich

sąsiadów, orientują się w najważniejszych aktach praw-

nych, a przede wszystkim poszerzyli zasób niemieckie-

go słownictwa prawniczego, z którym do tej pory nie

mieli okazji się zetknąć.

Pomimo bariery językowej (wykłady były prowadzo-

ne całkowicie w języku niemieckim), wykładowcy

przedstawili wybraną materię w sposób zrozumiały,

przystępny i bardzo ciekawy. Studenci zgłębiali wiedzę

z zakresu prawa administracyjnego, zapoznawali się z

regulacjami prawa cywilnego, zamieszczonymi w, po-

chodzącym z 1896 roku, BGB (Bürgerliches Gesetzbuch).

Nie zabrakło również prawa konstytucyjnego, w tym

omawiania ustroju sądownictwa niemieckiego, a także

podstaw prawa handlowego. Bardzo często wykłady

przybierały formę rozmów pomiędzy wykładowcami

a studentami, w których wymieniano się informacjami

na temat naszego systemu prawnego, porównywano

polskie i niemieckie instytucje prawne, wskazywano

różnice i podobieństwa. Tym samym studenci rozwijali

znajomość języka niemieckiego, początkowo nieśmia-

ło, z czasem coraz pewniej i z rosnącym zainteresowa-

niem. Nie tylko nam zależało na poznaniu niemiec-

kiego prawa, również wykładowcy wykazywali duże

zainteresowanie prawem polskim. Najbardziej wytrwa-

li z uczestników pomagali także przy organizacji czasu

wolnego zaproszonych gości.

Wykładowcy z Uniwersytetu Humboldta starannie

wyselekcjonowali materiał, który chcieli nam przed-

stawić. Prof. Wolfgang Zenker przybliżył studentom

niemieckie prawo cywilne, dr Holger Greve - prawo

konstytucje i strukturę niemieckiego sądownictwa,

dr David Bruch - strukturę administracji publicznej, a

mgr Marcin Chomiuk zapoznał uczestników z prawem

spółek i prawem handlowym. Przekazanie tej materii w

sposób zrozumiały oraz przyciągający uwagę studen-

tów, stanowiło duże wyzwanie i mogło udać się tylko

osobom obdarzonym talentem pedagogicznym oraz

pasją i zamiłowaniem do tego, czym się zajmują. Jako

uczestniczka wykładów mogę śmiało stwierdzić (przy-

puszczam, że koleżanki i koledzy - uczestnicy zgodzą

się ze mną), że „złapaliśmy bakcyla” i od tej pory nasze

zainteresowania prawnicze będą wychodzić również

poza obszar polskiego prawodawstwa.

Oprócz zaprezentowania studentom skomplikowa-

nych zagadnień prawniczych, wykładowcy z Uniwer-

sytetu Humboldta mieli także czas na zwiedzanie Białe-

gostoku, zapoznanie się z wielokulturowością Podlasia

i na inne atrakcje. Na zaproszenie prezesa Tomasza Ka-

łużnego, odwiedzili Sąd Rejonowy w Białymstoku,

byli na wycieczce w Supraślu i Białowieży, a także na

koncercie w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Pomimo

napiętego harmonogramu dnia, znaleźli również czas

na wspólne spotkanie ze studentami poza uczelnią.

Nagrodą za zaangażowanie oraz czynny udział w zaję-

ciach, przyznawaną dziesięciu najlepszym studentom,

jest wyjazd na Uniwersytet Humboldta w Berlinie,

gdzie będą oni mogli kontynuować poznawanie pra-

wa niemieckiego na jednej z najbardziej prestiżowych

uczelni w Europie. Wyjazd do Niemiec został zaplano-

wany na 2 - 6 listopada 2011 r. Oprócz nauki, studenci

mieli również czas na zwiedzanie stolicy Brandenburgii,

uczestnictwo w wykładzie w Budestagu, wizytę w Am-

basadzie RP w Berlinie. Poświęcili swój czas zarówno na

naukę, jak i na zabawę. Wezmą także udział w wystawie

„Tür an Tür Polen – Deutschland. 1000 Jahre Kunst und

Geschichte” („OBOK. Polska – Niemcy. 1000 lat historii w

sztuce”), zorganizowaną przez Zamek Królewski w War-

szawie oraz Martin-Gropius-Bau w Berlinie. Studenci

mogli podziwiać eksponaty pochodzące z polskich,

niemieckich i międzynarodowych muzeów i zbiorów

prywatnych. Dzieła pochodzą m.in.: z Muzeum Naro-

dowego w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Victoria

& Albert Museum w Londynie oraz Biblioteki Watykań-

skiej.

W imieniu swoim oraz wszystkich osób biorących

udział w wykładach, chcę przekazać szczere „Dzięku-

ję”, wykładowcom - za ich zaangażowanie, przyjazd i

profesjonalne prowadzenie zajęć oraz organizatorom

i dziekanowi Wydziału Prawa UwB - bez których ta ini-

cjatywa nie miałaby szansy powstać. Mamy nadzieję,

że cykl wykładów „Wprowadzenie do prawa niemiec-

kiego” jest nie tylko początkiem współpracy naszego

wydziału z Uniwersytetem Humboldta, ale z czasem

przeistoczy się w większe przedsięwzięcie, jakim była-

by Szkoła Prawa Niemieckiego. Inicjatywa ta wzbudziła

żywe zainteresowanie prawem naszych zachodnich

sąsiadów oraz zachęciła do rozwijania umiejętności

językowych. Podstawy już znamy, jak potoczy się dalej

nasza „przygoda” z prawem niemieckim zależy tylko od

nas. Wierzę, że większość z nas na tym nie poprzesta-

nie i zwiąże swoje zainteresowania prawnicze, a może

również przyszłą karierę zawodową, właśnie z tym pra-

wem.

Page 10: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU10 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Kandydaci na aplikantów w czasie 150

minut rozwiązywali test jednokrotnego

wyboru, liczący 150 pytań, zawierających

po trzy propozycje odpowiedzi. Osoby,

które uzyskają wynik pozytywny, będą

uprawnione do uzyskania – w okresie 2 lat

- wpisu na listą aplikantów i rozpoczęcia

aplikacji.

Wyniki kandydatów na aplikację notarial-

ną są niższe, w poszczególnych komisjach

zdało od ok. 10 % do ok. 20 %.

Z egzaminu na aplikację komorniczą po-

zytywny wynik uzyskało ok. 80% kandyda-

tów (ponad 500 osób), jednak w stosunku

do tej aplikacji wystarczające dla uzyska-

nia wyniku pozytywnego jest otrzymanie

90 punktów, podczas gdy z pozostałych

100 - na 150 punktów możliwych do uzy-

skania.

Dzięki pozytywnym wynikom egzami-

nów, już od 1 stycznia 2011 r. ponad 5000

osób będzie mogło rozpocząć aplikacje.

To bardzo dobry wynik. Serdecznie gra-

tuluję wszystkim, którym powiodło się na

egzaminie – mówi Minister Sprawiedliwo-

ści Krzysztof Kwiatkowski.

Egzaminy wstępne na aplikacje adwo-

kacką, radcowską i notarialną od 2009 r.

są organizowane według nowych zasad.

Zmniejszona została liczba pytań w te-

stach oraz obniżony został próg punktowy

niezbędny do otrzymania pozytywnego

wyniku egzaminu. Od 2009 r. publiko-

wany jest również wykaz tytułów aktów

prawnych, z których wybrane stanowić

mogą podstawę pytań egzaminacyjnych,

co stanowi dla zdających bardzo istotną

wskazówkę odnośnie zakresu materiału,

obowiązującego na egzaminie.

Joanna Dębek

Rzecznik Prasowy

Ministra Sprawiedliwości

(oświadczenie z dnia 2011-09-25)

źródło: ms.gov.pl

MIASTO PRZYSTĄPIŁO ZDAŁO ZDAŁO w %

Białystok 87 osób 46 osób ok. 53% kandydatów

Bielsko - Biała 36 osób 15 osób ok. 42% kandydatów

Bydgoszcz 42 osoby 15 osób ok. 36% kandydatów

Częstochowa 73 osoby 28 osób ok. 38% kandydatów

Katowice 295 osób 159 osób ok. 54% kandydatów

Kielce 75 osób 37 osób ok. 49% kandydatów

Koszalin 41 osób 19 osób ok. 46% kandydatów

Kraków 315 osób 210 osób ok. 66% kandydatów

Olsztyn 39 osób 16 osób ok. 41% kandydatów

Opole 49 osób 13 osób ok. 27% kandydatów

Płock 36 osób 15 osób ok. 42% kandydatów

Poznań 255 osób 142 osoby ok. 56% kandydatów

Radom 30 osób 12 osób ok. 40% kandydatów

Rzeszów 189 osób 108 osób ok. 57% kandydatów

Siedlce 30 osób 11 osób ok. 37% kandydatów

Szczecin 89 osób 49 osób ok. 55% kandydatów

Toruń 54 osoby 23 osoby ok. 43% kandydatów

Wałbrzych 49 osób 18 osób ok. 37% kandydatów

Wrocław 242 osoby 130 osób ok. 54% kandydatów

Zielona Góra 50 osób 15 osób ok. 30% kandydatów

W poszczególnych komisjach rezultaty egzaminu na aplikację adwokacką są następujące:

MIASTO PRZYSTĄPIŁO ZDAŁO ZDAŁO w %

Białystok 181 osób 83 osób ok. 46% kandydatów

Bydgoszcz 114 osób 50 osób ok. 44% kandydatów

Koszalin 60 osób 19 osób ok. 32% kandydatów

Lublin 356 osób 149 osób ok. 42% kandydatów

Łódź 250 osób 122 osoby ok. 49% kandydatów

Opole 183 osoby 69 osób ok. 38% kandydatów

Rzeszów 178 osób 85 osób ok. 48% kandydatów

Szczecin 184 osoby 95 osób ok. 52% kandydatów

Toruń 145 osób 52 osoby ok. 36% kandydatów

Wałbrzych 98 osób 34 osób ok. 35% kandydatów

Wrocław 405 osób 183 osób ok. 45% kandydatów

Zielona Góra 65 osób 15 osób ok. 30% kandydatów

Wyniki kandydatów na aplikację radcowską w poszczególnych komisjach są następujące:

– podsumowanie, wstępne wyniki

24 września 2011 roku odbyły się egzaminy wstępne na aplikacje:

adwokacką, radcowską, notarialną oraz komorniczą.

Page 11: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 11PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

"Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmo-

wanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Na-

rodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej

Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa

i jego obywateli, nawet z narażeniem życia. Wykonując

powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa,

dochować wierności konstytucyjnym organom Rzeczy-

pospolitej Polskiej, przestrzegać dyscypliny służbowej oraz

wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych. Ślubuję strzec

tajemnicy państwowej i służbowej, a także honoru, godno-

ści i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki

zawodowej."

Rota policyjna (art. 27 ust. 1 ustawy o Policji)

O ile zawód policyjny w zróżnicowanych formach istniał

niemalże od zarania dziejów, o tyle pojęcie etyki zawodo-

wej w policji pojawiło się dopiero w czasie funkcjonowa-

nia Policji Państwowej, powołanej w 1919 r. Wówczas to

komendant główny ogłosił zbiór najważniejszych zasad i

norm, zatytułowany „Przykazania policjanta”, stanowiący

swego rodzaju pierwszy kodeks moralny tychże funk-

cjonariuszy1. Widać w nim uwrażliwienie na godność

ludzką, troskę o dobry wizerunek policjanta, kształtowa-

nie patriotyzmu oraz poczucia odpowiedzialności, zaś za

podstawę etyki uznano sumienie policjanta.

Specyficzne ujęcie etyki w policji istniało w okresie 46 lat

funkcjonowania Milicji Obywatelskiej. Ówczesny mecha-

nizm sterowania państwem kładł nacisk na eksponowa-

nie symbolu władzy i propagandę skuteczności działań

milicji. Na pierwszym miejscu stał nakaz politycznego

posłuszeństwa wobec przełożonych i opieka nad realiza-

cją programu rewolucyjnych przeobrażeń, a dopiero w

następnej kolejności – ochrona porządku publicznego2.

Reasumując – rzeczywistość polityczna, w jakiej przyszło

funkcjonować MO oraz jej rola wśród organów admini-

stracji państwowej, uniemożliwiało w pewnym stopniu

praktykowanie standardów moralnozawodowych i

działania w zgodzie z własnym sumieniem. Dlatego też

likwidacja w 1990 r. MO i powołanie Policji skutkowało

zerwaniem z niechlubną tradycją tamtego okresu, a

przede wszystkim z wysoką społeczną aprobatą nowej

formacji. Miała ona bowiem bezpośrednio stać na straży

praw i wolności człowieka, a tym samym respektować

godność osoby ludzkiej i jej podstawowych praw. Zro-

dziło to konieczność kodyfikacji zasad etycznych, stano-

wiących gwarancję poszanowania tychże praw w trakcie

realizacji działań policji. Pierwsza próba ujęcia omawianej

problematyki po zmianie ustrojowej nastąpiła 14 lipca

1999 r., decyzją Komendanta Głównego Jana Michny,

określającą zasady kierowania się policjanta. Jednak jej

ogólnikowość doprowadziła do opracowania kolejnej

wersji, obowiązującej do dzisiaj, w formie Zarządzenia nr

805 Komendanta Głównego Policji.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż za popełnienie przewi-

nienia dyscyplinarnego, polegającego na nieprzestrze-

ganiu zasad etyki zawodowej, policjant odpowiada

dyscyplinarnie. Zgodnie z ustawą o Policji, karami dys-

cyplinarnymi są: nagana, zakaz opuszczania wyzna-

czonego miejsca przebywania, ostrzeżenie o niepełnej

przydatności do służby na zajmowanym stanowisku,

wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie

stopnia, wydalenie ze służby3. Swoją uwagę chciałabym

jednak skupić na § 4 zarządzenia nr 805 KGP:

„Policjant we wszystkich swoich działaniach ma obowią-

zek poszanowania godności ludzkiej oraz przestrzegania i

ochrony praw człowieka, w szczególności wyrażający się w:

1) respektowaniu prawa każdego człowieka do życia;

2) zakazie inicjowania, stosowania i tolerowania tortur

bądź nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo

karania"4.

O nienaruszalności oraz szczególnym charakterze god-

ności ludzkiej mówi już Konstytucja RP5. Jednak policjant,

który spotyka się z sytuacjami ekstremalnymi, ma prawo

mieć wątpliwości, czy godność ta przysługuje chociażby

terrorystom, zabijającym niewinnych ludzi w imię obłą-

kańczych ideologii, czy chorym psychicznie, którzy prze-

konani, bądź nie, o swojej bezkarności, otwarcie łamią

prawo. Dużą rolę w naruszeniach godności odgrywają

manipulacje i prowokacje mass mediów. Jako przykład

można tu przytoczyć głośną w Polsce sprawę aresztowa-

nia prezydenta jednego z miast wojewódzkich, podejrza-

nego o gwałt i molestowanie seksualne jednej z urzędni-

czek. Oskarżony, którego wina zaczęła budzić z biegiem

czasu coraz więcej wątpliwości, został zatrzymany przez

grupę antyterrorystów z sąsiedniego województwa, w

jego gabinecie, podczas pełnienia funkcji publicznej,

gdzie nie istniało żadne uzasadnione niebezpieczeń-

stwo stawiania oporu. Czy nie wystarczających byłoby

dwóch funkcjonariuszy w cywilu, którzy zrobiliby to bez

zbędnej, medialnej sensacji? Z obiektywnego punktu

widzenia cała ta sytuacja wyglądała tak, jakby policja za

wszelką cenę chciała poprawić swój image i udowodnić

skuteczność swoich działań6. Policjant, wykonując obo-

wiązki, ingeruje w prawa i wolności człowieka. I choć jest

to ingerencja legalizowana przez prawo, podejmując od-

powiednie ku niej środki, powinien przestrzegać jednej

z podstawowych zasad etyki - iż w swoich działaniach,

bez względu na wszystko, ma obowiązek poszanowania

godności ludzkiej i przestrzegania praw człowieka.

Tortury (czy też jakiekolwiek cierpienia zadawane w okre-

ślonym celu przez funkcjonariuszy państwowych, wystę-

pujących w charakterze urzędowym bądź z polecenia

tych osób) były praktyką policji politycznych w wielu pań-

stwach (np. Gestapo w hitlerowskich Niemczech, czy SB

w Polsce). I chociaż w dzisiejszych czasach tortury niestety

nadal są jawnie praktykowane, to w Polsce rzadko można

o nich usłyszeć. W ciągu ostatnich kilku lat było jednak gło-

śno o miejscowości Stare Kiejkuty (woj. warmińsko-mazur-

skie), gdzie prawdopodobnie przetrzymywano i brutalnie

przesłuchiwano 20 osób z Afganistanu, Maroka i Dubaju

przez służby CIA. Ludzie umieszczeni w tajnym więzieniu

przypuszczalnie byli terrorystami, bo więziono tam osoby

bez wyroku7. Przyjmując jednak fakt, że rzeczywiście byli

terrorystami, winnymi śmierci tysięcy niewinnych ludzi,

to czy daje to przyzwolenie policji, czy jakiejkolwiek służ-

bie, na stosowanie tortur? Z etycznego punktu widzenia,

żaden, nawet najbardziej wzniosły cel nie może usprawie-

dliwiać stosowania tego typu środków. Podobnie kwestia

ma się w wymiarze prawnym – zakaz tortur ma rangę za-

kazu absolutnego, o czym mówi art. 15 Europejskiej Kon-

wencji Praw Człowieka. W jej myśl niedopuszczalna jest

również ekstradycja cudzoziemca (nawet uznanego za

niebezpiecznego), jeżeli w państwie przeznaczenia grożą

mu tortury lub inne podobne traktowanie.

Nieludzkie traktowanie można wytłumaczyć na przykła-

dzie wyroku trybunału strasburskiego w sprawie Irlandii

przeciwko Wielkiej Brytanii. Zarzucano Brytyjczykom

stosowanie w stosunku do więźniów takich metod, jak

przetrzymywanie uwięzionych przez dłuższy czas ze

szczelnie nakrytą głową, dręczenie hałasem, zmuszanie

do pozostawania całymi godzinami w pozycji twarzą

do ściany, pozbawianie snu, trzymanie o chlebie i wo-

dzie. Technik tych uczono w ośrodkach szkolenia poli-

cji. Z kolei poniżające karanie i traktowanie, naruszające

godność ludzką, może przejawiać poprzez poniżenie,

ośmieszenie, czy upokorzenie8. Z jednej strony wydawać

by się mogło, że usprawiedliwionym jest pozwolenie na

zastosowanie jakiejś dawki okrucieństwa wobec terrory-

sty, jeśli dzięki temu wielu niewinnych ludzi uniknęłoby

okrutnego losu. Z drugiej zaś, wszyscy dobrze wiemy, że

całkowita eliminacja zła jest nierealna. Absurdalna jest

wiara, że zastosowanie mniejszego zła do walki z więk-

szym złem pozwoli wrócić do normalności. Nie należy

kierować się wyłącznie emocjami, bowiem raz nagięte

prawo popycha do tego, aby je naginać coraz częściej i

w większym stopniu.

Na profil etyczny obecnej policji wpłynęło funkcjonowa-

nie wcześniejszych służb policyjnych – Milicji Obywatel-

skiej, a w szczególności Zmotoryzowanych Obwodów

Milicji Obywatelskiej (ZOMO), których działalność polegała

m.in. na pacyfikacji demonstracji organizowanych z okazji

bliskich społeczeństwu rocznic. Sprawujący władzę bar-

dzo często traktowali te służby jako narzędzie ku realizacji

swej woli i ochrony własnych interesów.

Niestety, mimo zmiany ustroju politycznego w Polsce, po-

stępowanie takie nie zostało wyeliminowane. Wystarczy

przytoczyć sprawę tragicznej śmierci dwojga policjantów

z 2006 r. Radiowóz z ich ciałami został znaleziony w bagnie

na trasie między Warszawą a Siedlcami. Wypadek miał

miejsce w drodze na komisariat, po tym, jak w godzinach

służby odwieźli radiowozem - na rozkaz przełożonego

- dyrektora z MSWiA, po imprezie andrzejkowej, na której

bawił się w jednym z warszawskich klubów9.

Kodeks etyczny, stanowiący załącznik do Zarządzenia nr

805 KGP, systematyzując zasady etyczne, ukierunkowuje

w pewnym stopniu podjęcie określonych decyzji. Nie-

rzadko wydają się być one, niestety, jedynie wskazów-

kami teoretycznymi, bowiem w aspekcie efektywności

działań policyjnych rodzi się pytanie - czy zwalczając

przestępczość policjanci powinni stosować wszystkie

możliwe środki, gwarantujące skuteczność podejmowa-

nych działań, wyzbywając się, podobnie jak przestępcy,

działalności w granicach prawa i moralności? Policjant

codziennie podejmuje dziesiątki decyzji, kieruje się pra-

wem i zasadą praworządności, jednak zdarzają się sytu-

acje, gdy przepis prawa jest sprzeczny z poczuciem spra-

wiedliwości. Kodeks etyczny pozostaje wówczas jedynie

drobną wskazówką, która wydaje się być mało pomocna

w sprostaniu wyzwaniu, bo tak naprawdę etyka była i

pozostanie kwestią sumienia. Moim zdaniem, to właśnie

sumienie w niektórych sytuacjach podpowiada, jak w

konkretnej sytuacji postąpić.

Katarzyna Krajewska, studentka Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, kierunek Bezpieczeństwo Wewnętrzne

– moralność a powinność

1 Patrz „Na posterunku” 1938, nr 5, s. 100.2 A. Pawłowski, „Tradycje etyki zawodowej w służbach policyj-

nych na ziemiach polskich”, Szczytno 2003, s. 105.3 Art. 132 ust. 1, art. 134 ustawy o Policji z dnia 6 kwietnia 1990

r. (Dz. U. 1990, nr 30, poz. 179 z późn. zm.).4 §4 Zasad Etyki Zawodowej Policjanta, Załącznik do zarzą-

dzenia nr 805 Komendanta Głównego Policji z dnia 31 grudnia

2003 r. w sprawie Zasad Etyki Zawodowej Policjanta.5 Patrz art. 30 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U.

1997 nr 78 poz.483).6 E. Wiszowaty, „Etyka w policji Między prawem, moralnością i

skutecznością”, Łośgraf, Warszawa 2011, s. 92-93.7 Polska miejscem tortur?, http://tnij.org/n7iw8 R. Rauhut, „Etyka zawodowa”, Wydawnictwo Szkoły Policji w

Pile, Piła 2008, s. 22.9 I. Fedorowicz, „Śmierć w bagnie”, Policja 997, nr 1, styczeń

2007, s. 10.

Page 12: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU12 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Już od czasów antycznych, jednym z filarów

ustroju demokratycznego była zasada przedsta-

wicielstwa. Niemożliwym jest przecież, by wszyscy

obywatele stale i bezpośrednio byli zaangażowani

w proces podejmowania decyzji o losach państwa.

Dlatego Naród w pierwszej kolejności sprawuje wła-

dzę za pośrednictwem swych przedstawicieli1. Za-

sada ta, zwana zasadą przedstawicielstwa Narodu,

realizuje się w drodze wyborów.

Ostatnie wybory odbyły się 9 października 2011

roku. Wzbudziły one zainteresowanie mediów oraz

członków środowiska prawniczego, nie tylko ze

względu na rywalizację partii politycznych o jak

najlepszy wynik wyborczy. Tegoroczne wybory, jako

pierwsze były przeprowadzone w oparciu o przepi-

sy ustawy – Kodeks wyborczy z dnia 5 stycznia 2011

roku2. Z dniem jego wejścia w życie, czyli 1 sierpnia

tego roku, przestały obowiązywać ustawy: o wybo-

rze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; Ordynacja

wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików

województw; Ordynacja wyborcza do Sejmu Rze-

czypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej

Polskiej; ustawa o bezpośrednim wyborze wójta,

burmistrza i prezydenta miasta; Ordynacja wybor-

cza do Parlamentu Europejskiego3. Duży wkład w

uporządkowanie regulacji prawa wyborczego miał

wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 lipca

2011 roku (zwany dalej wyrokiem). Przesądził on o

konstytucyjności nowych rozwiązań kodeksowych,

tzn. instytucji głosowania korespondencyjnego i

jednomandatowości okręgów wyborczych przy wy-

borach do Senatu. Za zgodne z Konstytucją uznano

też rozszerzenie zastosowania głosowania przez

pełnomocnika o wybory parlamentarne. Wyrok

rozstrzygnął również wiele niejasności, tj. tych do-

tyczących jedno i dwudniowych wyborów, czy też

tych odnoszących się do reżimu prawnego, na pod-

stawie którego miały być przeprowadzone ostatnie

wybory parlamentarne. Stworzyło to ogólny wyraz

pewności, już obowiązujących, przepisów prawa

wyborczego.

Trybunał Konstytucyjny, w swym wyroku, wyczerpu-

jąco ustosunkował się do wszystkich zapytań, sfor-

mułowanych przez wnioskodawców. Po pierwsze,

orzekł, iż niezgodne z Konstytucją są przepisy Kodek-

su wyborczego dotyczące dwudniowych wyborów

do Sejmu i Senatu oraz

na urząd Prezydenta Rze-

czypospolitej Polskiej.

Zgodnie z art. 98 ust. 2

Konstytucji, wybory do

Sejmu i Senatu zarządza

Prezydent Rzeczypospo-

litej (…), wyznaczając

wybory na dzień wolny

od pracy (…). Ust. 5 te-

goż artykułu stanowi, że

Prezydent Rzeczypospo-

litej, zarządzając skró-

cenie kadencji Sejmu,

zarządza jednocześnie

wybory do Sejmu i Sena-

tu i wyznacza ich datę na

dzień przypadający nie

później niż w ciągu 45

dni od dnia zarządzenia

skrócenia kadencji Sej-

mu (…). Z kolei art. 128

ust. 2 ustawy zasadniczej

mówi, że Marszałek Sej-

mu (…) wyznacza datę

wyborów na dzień wol-

ny od pracy (…). W zapi-

sach tych, przywołanych

przez wnioskodawców

jako wzorce konstytucyj-

ne, jest mowa jedynie o

„dniu wyborów”, a więc o

określeniu pojawiającym

się w liczbie pojedyn-

czej4. Zdaniem Trybunału

przesądza to, iż wybo-

ry powinny odbyć się

w ciągu jednego dnia.

Przy rozstrzyganiu tego

wniosku, zinterpretował

on wyraz „wybory” jako

głosowanie, nie natomiast jak Sejm, jako „moment

skumulowania przez organy wyborcze wszystkich

oddanych głosów”. Należałoby bowiem wtedy

mówić o wyborze, oznaczającym efekt głosowania

i o dniu wyboru, a nie o wyborach i o dniu wyborów.

Trybunał nie stwierdził jednak, by przepisy odno-

szące się do dwudniowego głosowania, w zakresie

w jakim dotyczą wyborów do Parlamentu Europej-

skiego, organów stanowiących jednostek samorzą-

du terytorialnego oraz wójtów, burmistrzów i pre-

zydentów miast, były niezgodne z art. 98 ust. 2 i 5

oraz art. 128 ust. 2 Konstytucji. Artykuły te dotyczą

wyborów do Sejmu i Senatu, a także wyborów na

urząd Prezydenta RP, więc nie mogą być wzorcami

w kontroli przepisów regulujących wybory do Par-

lamentu Europejskiego i organów samorządowych.

Brak natomiast w Konstytucji regulacji dotyczących

przeprowadzania wyborów europejskich i samo-

rządowych, powinien, zdaniem Trybunału, zmusić

ustawodawcę do wyraźnego określenia czy wybory

te będą jednodniowe czy dwudniowe.

Trybunał orzekł również o zgodności przepisów

dotyczących instytucji pełnomocnika do głosowa-

nia z zasadami równości praw wyborczych5 oraz

bezpośredniości wyborów6. W wyroku podkreślo-

no, iż głosowanie przez pełnomocnika jest jedną z

alternatywnych form głosowania, a tym samym jest

dodatkową gwarancją korzystania przez obywateli

z czynnego prawa wyborczego. Takie pełnomocnic-

two obejmuje zatem upoważnienie pełnomocnika

do oddania głosu w wyborach zgodnie z wolą mo-

codawcy i w jego imieniu. Pełnomocnik dysponuje

nadal jednym, własnym głosem, ponieważ działając

w charakterze pełnomocnika realizuje wolę innego

wyborcy, poprzez oddanie głosu na konkretnego

kandydata. Zdaniem Trybunału, jest to zgodne z

zasadą równości praw wyborczych w sensie for-

malnym. Taki rodzaj głosowania wymaga natomiast

istnienia szczególnego zaufania między wyborcą i

jego pełnomocnikiem. Zaznaczono także, że zasada

bezpośredniości wyborów oznacza jednostopnio-

wość aktu wyborczego i nie rodzi obowiązku głoso-

wania osobistego.

Nie wszyscy mogą głosować przez pełnomocnika.

W ten sposób może głosować wyborca o znacznym

lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności

oraz ci, którzy najpóźniej w dniu głosowania, ukoń-

czyli 75 lat7. Również nie każdy może być pełnomoc-

nikiem. Może nim być tylko osoba wpisana do reje-

stru wyborców w tej samej gminie, co udzielający

pełnomocnictwa do głosowania lub posiadająca

zaświadczenie o prawie do głosowania8. Pełnomoc-

nikiem nie może być natomiast osoba wchodząca

w skład komisji obwodowej właściwej dla obwodu

głosowania osoby udzielającej pełnomocnictwa

do głosowania, mężowie zaufania oraz kandydaci

w danych wyborach9. Takie pełnomocnictwo moż-

na przyjąć od jednej osoby, wyjątkowo od dwóch,

jeżeli, co najmniej jedną z nich, jest osoba najbliż-

sza10. Udziela się go przed wójtem lub przed innym

pracownikiem urzędu gminy, upoważnionym przez

wójta do sporządzania aktów pełnomocnictwa do

głosowania11. Opisywane pełnomocnictwo jest bez-

mgr Jarosław Galicki, doktorant w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa UwB

- kilka uwag o prawie wyborczym na gruncie wyroku

Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2011 roku

Page 13: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 13PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

płatne. Zakazane jest udzielanie pełnomocnictwa

do głosowania w zamian za jakąkolwiek korzyść ma-

jątkową lub osobistą12.

Dalej Trybunał zajął się oceną problemu głosowania

korespondencyjnego i uznał je za zgodne z Konsty-

tucją. Określił on tego typu głosowanie również za

alternatywną formę głosowania, realizującą zasadę

powszechności wyborów. Głosowanie za pośred-

nictwem poczty ustawodawca dopuścił w obwo-

dach głosowania utworzonych za granicą oraz w

stosunku do wyborców niepełnosprawnych. Zamiar

głosowania korespondencyjnego za granicą może

być zgłoszony właściwemu terytorialnie konsu-

lowi do 15 dnia przed dniem wyborów13. Konsul

niezwłocznie po otrzymaniu od właściwej komisji

wyborczej kart do głosowania, jednak nie później

niż do 10 dnia przed dniem wyborów, wysyła do

wyborcy wpisanego do spisu wyborców, który wy-

raził zamiar głosowania korespondencyjnego, pa-

kiet wyborczy14. Wyborca po wypełnieniu karty do

głosowania, wkłada ją do koperty na kartę do gło-

sowania, a tę wkłada do koperty zwrotnej i przesyła

ją, na własny koszt, na adres właściwego konsula15.

W wyroku stwierdzono, że głosowanie korespon-

dencyjne nie stanowi zagrożenia dla zasady tajno-

ści wyborów. Obowiązek, by tak rzeczywiście było,

spoczywa właśnie na konsulu i komisji obwodowej.

Konsul przekazuje otrzymane koperty zwrotne wła-

ściwej obwodowej komisji wyborczej nie później

niż trzeciego dnia przed dniem wyborów. Koperty

te są wrzucane do urny wyborczej16. Dopiero wtedy

dochodzi do oddania głosu. Jak podkreślił prezes

TK, Andrzej Rzepliński, uzasadniając wyrok, akt gło-

sowania ziszcza się dopiero wówczas, gdy karta do

głosowania zostanie wrzucona do urny, a sam fakt jej

wypełnienia przez wyborcę nie jest równoznaczny

z oddaniem głosu. Podobne zasady obowiązują w

przypadku głosowania korespondencyjnego przez

wyborców niepełnosprawnych17. Fakt zagłosowania

w ten sposób należy natomiast zgłosić wójtowi do

21 dnia przed dniem wyborów. Pakiet wyborczy jest

wtedy wysyłany nie później niż 7 dni przed dniem

wyborów. Koperty dostarczone do komisji obwodo-

wej, po zakończeniu czasu głosowania, pozostaną w

depozycie konsula do czasu stwierdzenia ważności

wyborów przez Sąd Najwyższy18.

W wyroku Trybunał odniósł się następnie do prze-

pisów zabraniających, pod groźbą kary grzywny,

wykorzystywania w kampanii wyborczej plakatów i

haseł wyborczych o powierzchni większej niż 2 m2 19

oraz rozpowszechniania odpłatnie ogłoszeń wybor-

czych w programach publicznych i niepublicznych

nadawców radiowych i telewizyjnych20. Przepisy te

uznano za niezgodne z art. 54 ust. 1 Konstytucji, za-

pewniającym każdemu wolność wyrażania swoich

poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania

informacji. W opinii Trybunału, kwestionowane re-

gulacje, z jednej strony ograniczają wolność wyra-

żania swoich poglądów i rozpowszechniania infor-

macji przez partie polityczne i komitety wyborcze,

z drugiej zaś, ograniczają wolność pozyskiwania

informacji przez wyborców. W przypadku tych ogra-

niczeń nieuzasadnione jest zastosowanie klauzuli

porządku publicznego (art. 31 ust. 3 Konstytucji)

i nie można ich wprowadzić do porządku prawnego

pod pretekstem „poprawy jakości dyskursu politycz-

nego” oraz racjonalizacji wydatkowania środków

na kampanię wyborczą. Najwłaściwszym w tym

zakresie wydaje się takie ukształtowanie przepisów

prawnych przez ustawodawcę, aby nie ograniczać

wolności słowa.

Przy omawianiu powyższego zagadnienia należy

przypomnieć stanowisko Państwowej Komisji Wy-

borczej w sprawie prowadzenia tzw. kampanii infor-

macyjnej21. Komisja zaznaczyła, że podejmowanie

przez podmioty, które zamierzają uczestniczyć w

zbliżających się, lecz jeszcze niezarządzonych wy-

borach, takich działań, które noszą cechy kampanii

wyborczej, jest niezgodne z przepisami prawa wy-

borczego. Komisja zwraca uwagę, iż w okresie bez-

pośrednio poprzedzającym kampanię wyborczą,

działania partii politycznych i innych podmiotów,

promujące idee, poglądy czy programy lub osoby,

wizerunkowo kojarzące się z danym podmiotem,

są odbierane jako podejmowane nieprzypadkowo

właśnie w tym czasie i w takich formach, które mają

na celu zachęcenie wyborców do głosowania w

określony sposób w zbliżających się wyborach do

Sejmu i Senatu, a więc jako prowadzenie kampanii

wyborczej przed jej prawnym rozpoczęciem. Krót-

ko mówiąc, podmioty prowadzące tzw. kampanię

informacyjną nie mogą jej prowadzić, jeżeli nie jest

ona wolna od elementów agitacji wyborczej.

Wyrok utrzymał w mocy kodeksowe rozwiązanie

wprowadzające jednomandatowe okręgi wybor-

cze do Senatu22. Oznacza to, że komitet wyborczy

będzie mógł zgłosić tylko jednego kandydata na

senatora w danym okręgu23, a wyborca będzie mógł

oddać swój głos tylko na jednego kandydata24. Zgło-

szenie kandydata na senatora powinno być poparte

podpisami co najmniej 2000 wyborców25. W stosun-

ku do tej kwestii ustawodawca miał różny stosunek,

na różnych etapach prac legislacyjnych. Propozycja

jednomandatowych okręgów wyborczych do Sena-

tu znalazła się w tekście ustawy - Kodeks wyborczy

po pierwszym czytaniu. W drugim czytaniu powró-

cono do okręgów wielomandatowych i w trzecim,

ustawę w tym kształcie, przekazano izbie niższej

parlamentu. Senat opowiedział się jednak za jedno-

mandatowością okręgów, a Sejm tej poprawki nie

odrzucił.

Kolejnym zagadnieniem, rozpatrywanym przez

Trybunał, była sprawa reżimu prawnego, zgodnie z

którym miałyby być przeprowadzone tegoroczne

wybory parlamentarne. Z przepisów wprowadzają-

cych ustawę – Kodeks wyborczy można było odczy-

tać, iż regulacje kodeksowe należałoby stosować do

wyborów zarządzonych po dniu ich wejścia w życie

oraz kadencji rozpoczętych po przeprowadzeniu

tych wyborów, natomiast przepisy dotychczasowe,

do wyborów zarządzonych przed dniem jej wejścia

w życie26. Rodziło to sytuację niepewności prawa,

ponieważ uzależniało stosowanie jednego albo

drugiego reżimu prawnego w nadchodzących wy-

borach od daty ich zarządzenia przez Prezydenta

RP. Ponadto ustawa – Kodeks wyborczy doczekała

się już czterech nowelizacji do chwili ogłoszenia

wyroku. W związku z tym sędziowie Trybunału

przypomnieli, że vacatio legis dla zmian w prawie

wyborczym powinno wynosić co najmniej 6 mie-

sięcy w stosunku do pierwszej czynności, jaką jest

zarządzenie wyborów. Zdecydowano natomiast iż,

w myśl zasady bezpośredniego działania prawa no-

wego, do najbliższych wyborów parlamentarnych

oraz kampanii wyborczej, prowadzonej po 1 sierp-

nia 2011 roku, zastosowanie będą miały przepisy

ustawy - Kodeks wyborczy.

Aż dziewięciu z piętnastu sędziów Trybunału Kon-

stytucyjnego zgłosiło zdania odrębne do wyroku.

Prawdopodobnie głównym zagadnieniem, jakie

zelektryzowało sędziów Trybunału, którzy takie zda-

nia zgłosili w stosunku do tegoż wyroku, okazała się

kwestia reżimu prawnego, według którego powin-

no się przeprowadzić tegoroczne wybory. Akcen-

towano tu szczególnie fakt naruszenia zasady tzw.

półrocznej ciszy wyborczej. Kontrowersje wzbudziło

również zagadnienie głosowania przez pełnomoc-

nika. W tym zakresie pojawił się pogląd, iż jest ono

niezgodne z zasadą osobistego głosowania oraz

zasadą równości formalnej. Także głosownie kore-

spondencyjne spotkało się ze sceptycyzmem, ze

względu na to, że wypełnienie karty do głosowania i

jej wrzucenie powinno nastąpić w dniu głosowania.

Wydaje się, że wyrok Trybunału zadowala przede

wszystkim tych, którzy opowiadali się za dostoso-

waniem przepisów wyborczych do istniejących re-

aliów. Od jakiegoś już czasu podnoszone postulaty

wyborów korespondencyjnych i możliwości głoso-

wania przez pełnomocnika w wyborach parlamen-

tarnych, zostały niniejszym wyrokiem uznane za

zgodne z zapisami Konstytucji RP. Jest to na pewno

gest wykonany w stronę osób starszych oraz osób

dotkniętych niepełnosprawnością, które miały trud-

ności z dostaniem się do lokalu wyborczego, a które

mogą teraz skorzystać z przysługujących im praw

wyborczych. Raczej pozytywnie należy także ocenić

wprowadzenie jednomandatowych okręgów wy-

borczych do Senatu. Jest to szansa, by w tym ciele

parlamentarnym znalazły się osoby silne, niezależne,

kompetentne, a nadto rozpoznawalne. Podobnie

można wypowiedzieć się o rozstrzygnięciu dopusz-

czającym wykorzystywanie tzw. bilbordów w kam-

panii wyborczej. Jest to przecież najprostszy sposób

dotarcia, jak również przypomnienia się kandyda-

tów swym wyborcom. Największym atutem wyroku

jest jednak fakt, iż przesądził on o tym, że kampania

i wybory parlamentarne miały odbyć się zgodnie z

przepisami Kodeksu wyborczego. Jasnym stało się

więc, jaka jest podstawa prawna owej kampanii i

wyborów.

1 Art. 4 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2

kwietnia 1997 roku, (Dz. U. z 1997 roku, Nr 78, poz. 483).2 Dz. U. z 2011 roku, Nr 21, poz. 112.3 Przepisy wprowadzające ustawę – Kodeks wyborczy z dnia 5

stycznia 2011 roku, Dz. U. z 2011 roku, Nr 21, poz. 113.4 Uzasadnienie do pkt 1 sentencji wyroku.5 Art. 62 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji. 6 Art. 96 ust. 2, 97 ust. 2, 127 ust. 1, 169 ust. 2 Konstytucji.7 Art. 54 ust. 1 i 3 ustawy – Kodeks wyborczy.8 Op. cit., art. 55 ust. 1.9 Op. cit., art. 55 ust. 4.10 Op. cit., art. 55 ust. 2 i 3.11 Op. cit., art. 56 ust. 1.12 Op. cit., art. 60 ust. 2 i 3.13 Op. cit., art. 63 ust. 1.14 Op. cit., art. 65 ust. 1.15 Op. cit., art. 66 ust. 1.16 Op. cit., art. 66 ust. 2 i 3.17 Ustawa z dnia 27 maja 2011 roku o zmianie ustawy – Kodeks

wyborczy oraz ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę –

Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2011 roku, Nr 147, poz. 881).18 Art. 1 pkt 13 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o zmianie

ustawy – Kodeks wyborczy oraz ustawy – Przepisy wprowa-

dzające ustawę – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2011 roku, Nr 102,

poz. 588).19 Art. 110 ust. 4 oraz 495 ust. 1 pkt 4 ustawy – Kodeks wybor-

czy.20 Ustawa z dnia 3 lutego 2011 roku o zmianie ustawy - Kodeks

Wyborczy (Dz. U. z 2011 roku, Nr 26, poz. 134).21 Stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 18 lipca

2011 roku w sprawie tzw. kampanii informacyjnej prowadzo-

nej przez partie polityczne i osoby pełniące funkcje publiczne

przed zarządzeniem wyborów, ZPOW-557-1/11.22 Art. 260 oraz 261 ust. 1-3 ustawy - Kodeks wyborczy.23 Op. cit., art. 264 ust. 1.24 Op. cit., art. 268 ust. 1.25 Op. cit., art. 265 ust. 1.26 Art. 16 ust. 1 i 2 Przepisów wprowadzających ustawę – Ko-

deks wyborczy, które utraciły moc na podstawie przywoływa-

nego wyroku TK, w zakresie w którym dotyczy wyborów do

Sejmu, Senatu i na urząd Prezydenta RP.

Page 14: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU14 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Wprowadzenie

Około 2 tygodni temu Kościół Katolicki

w Polsce wysunął pomysł wprowadze-

nia nowego zapisu do ustawy o podatku

dochodowym od osób fizycznych1 o moż-

liwości odliczenia przez podatników 1% od

kwoty podatku na rzecz dowolnego kościoła

bądź związku wyznaniowego, legalnie dzia-

łającego w Polsce. W zamian, te ostatnie,

zgodziłby się na likwidację Funduszu Ko-

ścielnego. Temat wywołał burzę w mediach

wśród dziennikarzy i prezenterów szukają-

cych sensacji oraz wśród polityków. Tym bar-

dziej temat jest bardzo kontrowersyjny i wy-

wołuje wiele emocji, gdyż już od dłuższego

czasu toczy się w naszym kraju dyskusja na

temat relacji państwa z kościołami i innymi

związkami wyznaniowymi.

Celem niniejszego opracowania jest analiza

powyższego pomysłu od strony prawnej,

ewentualnych wymagań, które by musiały

zostać spełnione przez proponowane zmia-

ny, a także jak się on ma do obecnej sytuacji

społeczno – gospodarczej. Zagadnienie ma

istotne znaczenie i dotyka wielu ważnych

kwestii, m.in styku prawa konstytucyjnego i

podatkowego, wspólnych stosunków pań-

stwa z kościołami i innymi związkami wy-

znaniowymi oraz funkcji podatków oraz ich

wpływu na inne dziedziny życia.

Czym jest

Fundusz Kościelny?

Obecnie Fundusz Kościelny jest dość mocno

krytykowany, przede wszystkim za jak to się

mówi ,,stracenie racji bytu” i pochłanianie

bez sensu pieniędzy z budżetu. Powstał on w

założeniu jako rekompensata za poniesione

przez kościoły szkody w trakcie wojny i trwa-

nia socjalizmu w Polsce. Mimo to, cele które

spełnia aktualnie wcale nie są mniej ważne

od celu, który już w większej mierze został

zrealizowany. Wręcz przeciwnie, obecne cele

Funduszu są bardzo pożądane i faktycznie

przynoszą korzyść społeczeństwu. W posta-

ci Funduszu Kościelnego, państwo i kościo-

ły oraz związki wyznaniowe znalazły dobre

podłoże do wspólnej współpracy na rzecz

społeczeństwa i dobra wspólnego. Moim

zdaniem więc krytyka ta jest nieuzasadniona.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na

status i cele Funduszu Kościelnego. Został on

powołany na mocy art. 8 ustawy z 20 marca

1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr mar-

twej ręki, poręczeniu proboszczom posiada-

nia gospodarstw rolnych i utworzeniu Fun-

duszu Kościelnego i znajdować się miał pod

nadzorem ministra administracji publicznej.

Miesiąc później Sejm zreorganizował admi-

nistrację centralną i m.in. powołał do życia

Urząd do Spraw Wyznań. Odtąd Fundusz

Kościelny do 1989 znajdował się w jego

strukturze jako samodzielny referat. Obecnie

organizację, organy i tryb działania Funduszu

Kościelnego określa statut stanowiący za-

łącznik do uchwały nr 148 Rady Ministrów2.

Fundusz Kościelny nie posiada osobowości

prawnej, a jego jedynym źródłem finanso-

wania od 1990 r. jest budżet państwa.

Istotną kwestią są cele Funduszu. Obecnie

zalicza się do nich m. in. :

• dotowanie lub całkowite finansowanie

składek na ubezpieczenia społeczne i

zdrowotne duchownych (całkowite doty-

czy tylko misjonarzy i zakonnic klauzuro-

wych)

• wspomaganie kościelnej działalności

charytatywnej,

• wspomaganie kościelnej działalności

oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-

wychowawczej, a także inicjatyw związa-

nych ze zwalczaniem patologii społecz-

nych oraz współdziałania w tym zakresie

organów administracji rządowej z Kościo-

łami i innymi związkami wyznaniowymi,

• odbudowę, remonty i konserwację

obiektów sakralnych o wartości zabytko-

wej.

Wydaje się, że cele te, a w szczególności

wspomaganie kościelnej działalności cha-

rytatywnej, oświatowo-wychowawczej oraz

opiekuńczej dobrze wpisują się w realizację

art. 25 ust. 3 Konstytucji RP3. Zawarta w nim

norma stanowi o współdziałaniu kościołów

i innych związków wyznaniowych z pań-

stwem dla dobra człowieka i dobra wspól-

nego. Ustrojodawcy chodzi o cele uniwer-

salne całej społeczności zorganizowanej w

państwo i ich realizację poprzez dobrowolne

działania oparte na zasadach partnerskich,

wspieranie aktywności państwa w niektó-

rych dziedzinach przez kościoły i związki

wyznaniowe i vice versa4. Państwo, będąc

jedynym źródłem finansowania Funduszu

Kościelnego, wspiera działalność kościołów i

innych związków wyznaniowych w zakresie

wskazanych przez ustrojodawcę celów. War-

to zauważyć, że zakres finansowania przez

budżet państwa owego Funduszu nie jest

mały. Wynosi on od dobrych kilku lat około

90 mln zł rocznie, co stanowi około 0,03%

części rocznych wydatków państwa5.

Z zagadnień

podatkowoprawnych

Celem proponowanej przez Kościół Katolicki

zmiany jest zastąpienie Funudszu Kościelne-

go rozwiązaniem na gruncie prawa podat-

kowego. Chodzi tu o możliwość odliczenia

1% od kwoty podatku na rzecz kościołów i

innych związków wyznaniowych. Kluczowe

znaczenie w tym zagadnieniu mają funkcje

podatków oraz możliwość oddziaływania

przez nie na różne dziedziny życia. Dzieje

się tak, gdyż możliwość odliczenia stanowi-

łoby kolejną ulgę podatkową w konstrukcji

ustawy o PIT. Z kolei przyznanie każdej ulgi

wiążę się z rezygnacją przez państwo z pew-

nej części swojego dochodu i przeznacze-

nia go na inne cele. Wynika to z głównego

zadania podatków, w tym podatku docho-

dowego, którym jest dostarczanie środków

pieniężnych państwu, niezbędnych do jego

funkcjonowania. Zasadniczą funkcją, jaką

pełnią podatki, jest więc funkcja fiskalna6.

W doktrynie jednak wskazuje się na dodat-

kowe funkcje, które mogą spełniać podatki.

Chodzi tu przede wszystkim o funkcje go-

spodarcze i funkcje społecznie7. Ulgi są jed-

nym z elementów konstrukcji podatku, które

mogą spełniać owe funkcje, gdyż stanowią

odstępstwo od funkcji fiskalnej podatku,

zmniejszając jego wysokość. Celem ulg o

charakterze gospodarczym jest osiągnięcie

określonego stanu w gospodarce, np. pobu-

dzenia inwestycji lub eksportu. Z kolei ulgi

o charakterze społecznym to takie, których

wprowadzenie ma realizować cele ogólno-

społeczne8, np. zachęcanie do łożenia na po-

moc społeczną, działalność kulturalną itp. Co

istotne, każda ulga, czyli każde uszczuplenie

dochodów do budżetu z podatku, musi mieć

silne uzasadnienie aksjologiczne, leżące

bądź w przepisach obowiązującego prawa,

bądź w ogólnie pojętej moralności.

Zatem,

Fundusz Kościelny

czy 1% podatku?

Odpowiedź na powyższe pytanie wcale nie

okazuje się łatwa. Wydaje się, że obydwie

instytucje, zarówno Fundusz jak i możliwość

Radomir Kolendowicz, student V roku prawa

czy 1% podatku?

Page 15: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 15PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

odliczenia 1% od kwoty podatku na rzecz

kościołów oraz innych związków wyznanio-

wych, mogłyby spełniać podobne funkcje.

Obydwie dążyłyby do realizacji celów wyż-

szego dobra człowieka i dobra wspólnego.

Powstaje więc wątpliwość, czy likwidacja

Funduszu nie byłaby prostym zabiegiem

technicznym, w zamian wprowadzając

możliwość wyboru i wspierania działalności

charytatywnej kościołów i związków wy-

znaniowych przez podatników.

Załóżmy hipotetycznie, że faktycznie Fun-

dusz Kościelny zostałby zlikwidowany, za-

stąpiony z kolei przez nową ulgę w ustawie

PIT. Czy owy zabieg stanowiłby jakikolwiek

problem? Należałoby to pytanie rozpatrzeć

z punktu widzenia 3 podmiotów: legislato-

ra, administracji, realizującej budżet pań-

stwa oraz społeczeństwa.

Wydaje się na pierwszy rzut oka, że proces

legislacyjny nie byłby zbyt skomplikowany.

Zgodnie z art. 217 Konstytcji wszystkie ulgi

podatkowe mają być uregulowane w dro-

dze ustawy. Z kolei jak słusznie zauważył

Kościół Katolicki, należałoby tak skonstru-

ować przepisy, aby umożliwiały przeznacze-

nie 1% od kwoty podatku przez podatników

na rzecz dowolnego kościoła bądź związku

wyznaniowego działającego legalnie w

Polsce. Tym samym realizowałoby to zasa-

dę równouprawnienia wszystkich kościo-

łów i związków wyznaniowych, zawartą w

art. 25 ust. 1 Konstytucji. W takim razie jak

skonstruować przepis od strony językowej?

Pewną lekkomyślnością byłoby sformuło-

wanie przez ustawodawcę przepisu umożli-

wiającego odliczenie 1% kwoty podatku na

rzecz kościoła lub związku wyznaniowego.

Dlaczego? Gdyż w ten sposób skonstruowa-

ny przepis nie mówi o celu przeznaczanej

kwoty, co mogłoby oznaczać, że ten 1% po-

datku nie zostałby spożytkowany na działal-

ność charytatywną, gdyż kościoły i związki

wyznaniowe nie są tylko organizacjami

pożytku publicznego. Innymi słowy, prze-

1 Ustawa z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od

osób fizycznych (tekst jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307);

dalej zwana jako ,,PIT”2 uchwała nr 148 Rady Ministrów z dnia 7 listopada 1991 r. w

sprawie statutu Funduszu Kościelnego (M. P. Nr 39, poz. 279)3 Konstytucja Rzeczypospolirej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.

U. Nr 78, poz. 483, z późn. zm.)4 B. Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komen-

tarz, Warszawa 2009, s.1485 http://tnij.org/n3re6 R. Mastalski, Prawo podatkowe, wyd. 6, Warszawa 2011, s.

34 – 36 7 A. Gomułowicz, J. Małecki, Podatki i prawo podatkowe, wyd.

5, Warszawa 2010, s. 657 – 659 8 W. Nykiel, Ulgi i zwolnienia w konstrukcji prawnej podatku,

Warszawa 2002, s. 43

znaczone pieniądze mogłyby znaleźć inne

przeznaczenie niż te które są przeznancza-

ne na Fundusz Koscielny – gdzie tam mają

prawnie określony cel. Z drugiej strony,

umieszczając w ustawie zapis o przeznacze-

niu takiej ulgi na cele charytatywne przez

kościoły i związki wyznaniowe, spowodo-

wałoby jeszcze większe zagmatwanie prze-

pisów ustawy o PIT. Nie można zapominać,

iż istnieje już podobna ulga, a mianowicie

możliwość odliczenia przez podatnika 1%

od kwoty podatku na rzecz organizacji po-

żytku publicznego. Umieszczenie obok sie-

bie dwóch podobnych do siebie ulg utrud-

niłoby interpretację ustawy o PIT, przecząc

zasadzie jasności prawa podatkowego.

Punkt widzenia administracji publicznej,

odpowiadającej za realizację budżetu pań-

stwa, skupiony jest oczywiście na liczbach

i ubytkach w budżecie. Wprawdzie w czasie

istnienia Funduszu Kościelnego budżet sta-

nowi jedyne źródło finansowania, jednak,

jak wynika z wyliczeń specjalistów, możli-

wość odliczenia przed podatników 1% od

kwoty podatku na rzecz kościołów i związ-

ków wyznaniowych, stanowiłoby ubytek

dla budżetu państwa nawet w wysokości

600 mln zł. Jest to więc suma niemal 6 razy

większa niż jest przeznaczana na działanie

Funduszu Kościelnego. Taki zabieg finanso-

wy wydaje się nieuzasadniony w perspek-

tywie trwającego kryzysu oraz rosnącego

deficytu. Oczywiście taki ubytek oznacza

także mniej środków na inne cele społeczno

– gospodarcze realizowane przez państwo.

Wprowadzenie takiej ulgi wydaje się nie

tylko nieuzasadnione od strony prawnej

i ekonomicznej, ale również praktycznej.

Społeczeństwo od dawna wspiera różne

inicjatywy o charakterze dobroczynnym

i charytatywnym. Przejawia się to przede

wszystkim w postaci licznych darowizn,

ofiarowywanych przez wiernych na rzecz

m. in. kościołów i związków wyznaniowych.

Nie ma więc sensu wprowadzania nowej

możliwości darowania na rzecz kościołów i

związków wyznaniowych przez podatników

dodatkowych funduszy, skoro i tak są one

przekazywane, tyle że w drodze cywilno-

prawnej umowy darowizny.

Podsumowanie

Analizując hipotetyczne wprowadzenie i

zastąpienie Funudszu Kościelnego możli-

wością odliczenia 1% od kwoty podatku na

rzecz kościołów i związków wyznaniowych,

można dojść do wniosku, że jest to pomysł

nietrafiony. Skompikowałoby to tylko sto-

sowanie i tak już trudnych w interpretacji

przepisów prawa podatkowego, uszczupli-

łoby budżet państwa oraz nie wniosłoby

nic nowego do praktyki. Cele które chcia-

łoby się osiągnąć za pomocą nowej ulgi są

osiągane za pomocą Funduszu Kościelnego,

kosztują budżet mniej pieniędzy, niezwykle

potrzebnych w dobie kryzysu, a w końcu i

tak nie zmienią wyborów wiernych, którzy

składają darowizny na rzecz swoich wspól-

not wyznaniowych. Niemniej za pozytywne

należy odebrać aktywność środowisk poza-

rządowych w dziedzinie tworzenia prawa i

nowych rozwiązań finansowych. Nawet, jeśli

czasami są to propozycje chybione, skłaniają

do zajęcia względem nich stanowiska, co z

kolei prowadzi do dyskusji. Powoduje to od-

rzucanie rozwiązań nieuzasadnionych, dożąc

do ciągłego ulepszania i usprawniania obo-

wiązujących przepisów prawa.

Page 16: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU16 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

W 2009 roku została powołana Komisja Kodyfi-

kacyjna Prawa Karnego, działająca przy Ministrze

Sprawiedliwości, której głównym celem stało się

przygotowanie kompleksowej nowelizacji przepi-

sów postępowania karnego. Powodem projekto-

wanej nowelizacji jest niska skuteczność ścigania

karnego przestępców oraz brak realizacji postu-

latu - nie surowa a rychliwa kara. 5 kwietnia 2011

roku został oddany pod konsultacje społeczne

projekt zmian Kodeksu postępowania karnego.

Priorytetowe założenia Komisji to: zwiększenie

kontradyktoryjności procesu; dalsze usprawnie-

nie, przyspieszenie i uproszczenie postępowania;

sformułowanie na nowo podstaw stosowania

środków zapobiegawczych, w taki sposób, aby nie

były one nadmiernie wykorzystywane w praktyce

procesowej, i aby spełniały swój główny cel, jakim

jest zabezpieczenie prawidłowego przebiegu

postępowania; w sprawach o charakterze tech-

nicznym i porządkowym odciążenie sędziów, pre-

zesów sądów oraz przewodniczących wydziałów

przez referendarzy sądowych.

Artykuł ten ma na celu przedstawienie i zwięzłe

scharakteryzowanie najważniejszych proponowa-

nych zmian.

Zwiększenie

kontradyktoryjności

procesu

Na początek wyjaśnijmy, czym jest zasada kontra-

dyktoryjności. Można ją określić jako dyrektywę

prowadzenia procesu w formie sporu równo-

uprawnionych stron przed bezstronnym sądem.

Jej przeciwieństwem jest zasada inkwizycyjności,

gdzie wszystkie funkcje procesowe skupiają się w

ręku jednego podmiotu. W polskim systemie pra-

wa karnego, w postępowaniu przygotowawczym,

przeważa model śledczy, jednak strony mają

również zagwarantowane określone, pojedyncze

uprawnienia. Natomiast model kontradyktoryjny

realizowany jest w postępowaniu sądowym, wciąż

jednak postępowanie dowodowe znamionują w

znacznej mierze cechy inkwizycyjności. Opisany

tu projekt zakłada rzeczywiste odejście w postę-

powaniu sądowym od tego dualizmu.

Jednym z podstawowych mankamentów obo-

wiązującego systemu prawa karnego jest brak

konsekwencji w przeprowadzaniu postępowania

dowodowego. Z jednej strony w postępowaniu

przygotowawczym dąży się do wszechstronnego

wyjaśnienia sprawy i zabezpieczenia dowodów w

jak najszerszym zakresie, z drugiej strony natomiast,

kiedy sprawę przekazuje się sądowi, cały proceder

powtarza się od nowa. Obecnie odpowiedzial-

ność za wynik sprawy spoczywa na sądzie i to sąd

dąży do pełnego i kompletnego przeprowadzenia

dowodów i ustalenia prawdy. W przewidzianym

modelu odpowiedzialność ta zostanie przerzuco-

na na oskarżyciela i w dalszej kolejności na strony.

Polegać to będzie na tym, że organ prowadzący

postępowanie przygotowawcze, będzie dążył do

zebrania jedynie tych dowodów, które są potrzeb-

ne do sformułowania skargi oskarżycielskiej, i je-

dynie w drodze wyjątku będzie ustalał fakty, co do

których przeprowadzenie dowodu przed sądem

byłoby niemożliwe. Sąd otrzyma nową rolę - bier-

nego arbitra, który po przeprowadzeniu w postę-

powaniu sądowym dowodów wnioskowanych

przez strony, wyda sprawiedliwe rozstrzygnięcie.

Spójrzmy jak wyglądałoby to w praktyce. Kluczo-

wa zmiana nastąpiłaby w § 1 art. 167 k.p.k., który

aktualnie ma następująca treść: ,,Dowody przepro-

wadza się na wniosek stron, podmiotu określonego

w art. 416 (podmiotu wskazanego w art. 52 k.k.,

który uzyskał korzyść majątkową) albo z urzędu".

Zmiana polegałaby na dodaniu drugiego zdania,

które stwierdzałoby, iż ,,w postępowaniu sądowym

dowody przeprowadza się z urzędu, w wyjątkowych,

szczególnie uzasadnionych wypadkach". A contrario,

co do zasady, sąd przeprowadzałby dowody na

wniosek stron. Negatywnym aspektem tego roz-

wiązania jest de facto obciążenie oskarżonego w

większym niż dotąd stopniu ciężarem dowodu w

znaczeniu materialnym. Ciężar materialny dowo-

du wskazuje, kto ponosi skutki braku dowodu lub

nie dowiedzenia okoliczności, mającej znaczenie

dla rozstrzyganej sprawy. Aktualnie powinność

dowodzenia spoczywa na stronie czynnej i ewen-

tualnie na sądzie, oskarżony natomiast, zgodnie

z art. 74 k.p.k., nie ma obowiązku dowodzenia

swej niewinności ani obowiązku dostarczania do-

wodów na swoją niekorzyść. W nowym modelu

strona czynna będzie zmuszona wykazać większą

aktywność, aby bronić swoich racji, gdyż sąd nie

będzie musiał już przejmować inicjatywy. Zda-

niem Komisji Kodyfikacyjnej obawy, że oskarżony

zostanie postawiony w dużo gorszej pozycji, są

nieuzasadnione. To właśnie dzięki takiemu rozwią-

zaniu zasada kontradyktoryjności nabierze właści-

wego wymiaru i stworzy najlepsze warunki do wy-

jaśnienia prawdy, bowiem strony będą musiałby

podjąć wysiłek udowodnienia swoich racji i jeżeli

dojdzie do jakichś zaniedbań, to one będą odpo-

wiedzialne za to, że nie podjęły wystarczających

starań, aby dowieść słuszności swoich stanowisk.

Nowa regulacja nie zamykałaby też kategorycznie

drogi do tego, aby w określonych przypadkach to

sąd przeprowadził dowód.

Z drugiej jednak strony, należy wskazać regulację

art. 2 § 2 k.p.k., zgodnie z którą ,,podstawę wszelkich

rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustale-

nia faktyczne". Przepis ten normuje fundamentalną

zasadę polskiego postępowania karnego - zasadę

prawdy materialnej - która zobowiązuje sąd karny

do dokonywania prawdziwych ustaleń faktycz-

nych. Zgodnie z tą zasadą, to na sądzie spoczywa

odpowiedzialność za sprawiedliwe rozstrzygnię-

cie w przedmiocie odpowiedzialności karnej, wy-

mierzanej przecież konkretnej osobie. Wprowa-

dzenie zaś proponowanych zmian spowoduje, iż

od umiejętności, sumienności oraz od zdolności

poszukiwania dowodów przez strony procesu, bę-

dzie zależało rozstrzygnięcie sprawy karnej.

Przedstawiona powyżej zmiana pociąga za sobą

szereg kolejnych. Przede wszystkim zasadzie in

dubio pro reo (,,w razie wątpliwości na korzyść

oskarżonego") zostanie nadane nowe znaczenie.

Art. 5 § 2 k.p.k. brzmiałby: ,,Wątpliwości, których

nie usunięto w postępowaniu dowodowym, roz-

strzyga się na korzyść oskarżonego”. Kluczowe jest

tu stwierdzenie, że chodzi o wątpliwości, których

nie usunięto. Zrezygnowano bowiem z określe-

nia ,,nie dające się usunąć" wątpliwości. A contrario

wnioskujemy, że dotyczy to więc także wątpliwo-

ści usuwalnych. Dzięki takiej regulacji odpowie-

dzialność za wyjaśnienie wątpliwości spada na

oskarżyciela (i w sensie materialnym również na

obronę), a nie na sąd. Nowe brzmienie przepisu

nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o kwestie

dowodowe, a nie prawne, co do tej pory było

przedmiotem dyskusji w doktrynie i orzecznic-

twie. Rozstrzyganie wątpliwości prawnych należy

bowiem do sądu, wobec czego zadania sądu i

oskarżyciela zostały tu wyraźnie podkreślone.

Ważna i zasadnicza zmiana nastąpi w art. 14 § 2

k.p.k., któremu nadane będzie nowe brzmienie:

,,Oskarżyciel publiczny może cofnąć akt oskarże-

nia do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na

pierwszej rozprawie głównej. W toku przewodu

sądowego cofnięcie aktu oskarżenia dopuszczalne

jest jedynie za zgodą oskarżonego. Ponowne wnie-

sienie aktu oskarżenia przeciwko tej samej osobie o

ten sam czyn jest niedopuszczalne.” W omawianym

modelu zakłada się bowiem większą swobodę

stron w podejmowaniu decyzji w zakresie uczest-

niczenia w procesie. Cofnięcie aktu oskarżenia

oznaczało będzie konieczność umorzenia po-

stępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k.,

z uwagi na brak skargi uprawnionego oskarżyciela.

Zgoda oskarżonego w przypadku cofnięcia oskar-

żenia w toku rozprawy uzasadniona jest tym, iż

oskarżyciel, w razie braku takiego wymogu, mógł-

by, jednostronną czynnością procesową, dopro-

wadzić do umorzenia postępowania, gdzie w tej

sytuacji korzystniejsze dla oskarżonego może być

uniewinnienie a nie umorzenie postępowania. Ma

on dzięki tej regulacji prawo wyboru. Natomiast

zdanie trzecie wskazanego przepisu wykluczy

przyjęcie interpretacji, opartej na założeniu, że

brak skargi jest negatywną przesłanką procesową

o charakterze względnym i przemijającym.

Zauważyć należy, iż proponowana zmiana przypo-

mina rozwiązania funkcjonujące w trybie prywat-

noskargowym (art. 496 § 2 k.p.k.) Problem jednak

w tym, jak uzasadnić taką „nagłą" zmianę oskarży-

cielskiej decyzji? W trybie prywatnoskargowym

motywy są oczywiste - rezygnacja przez pokrzyw-

dzonego z dążenia do wymierzenia sprawcy kary.

Natomiast w przypadku przestępstw ściganych

z urzędu, wprowadzenie tej regulacji wywołuje

Martyna Kropiewnicka, studentka V roku prawa

dr Ewa Kowalewska - Borys- uwagi krytyczne

Page 17: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 17PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

kontrowersje z punktu widzenia zasady legalizmu.

Jest to dyrektywa, w myśl której organ procesowy,

powołany do ścigania przestępstw, zobowiązany

jest, z chwilą powzięcia uprawdopodobnionej

wiadomości o przestępstwie ściganym z oskarże-

nia publicznego, wszcząć i przeprowadzić postę-

powanie karne. Warto przypomnieć, iż art. 45 ust.

1 Konstytucji RP daje każdemu gwarancję do spra-

wiedliwego rozpatrzenia sprawy. Wypada rów-

nież wskazać w tym miejscu na jeden chociażby

cel procesu karnego, czyli art. 2 § 1 pkt. 3 k.p.k., a

mianowicie uwzględnienie prawnie chronionych

interesów pokrzywdzonego w procesie karnym.

Konsekwencją rozszerzenia zasady kontradyk-

toryjności jest ograniczenie podstaw oddalania

wniosków dowodowych stron. Podstawy te za-

warte są w art. 170 § 1 k.p.k., z którego usunię-

toby pkt 5, gdzie podstawą oddalenia jest fakt, iż

wniosek dowodowy w sposób oczywisty zmierza

do przedłużenia postępowania. Skoro sąd jest

niemalże całkowicie zdany na działania stron, to

nie może z drugiej strony tej aktywności stron

ograniczać. Należy wskazać, że również praktyka

stosowania tej podstawy oddalania wniosków

dowodowych wykazała, iż konstrukcja taka przy-

sparza wiele praktycznych problemów, np. kiedy

pojawi się spóźniony, ale istotny dla rozstrzy-

gnięcia wniosek dowodowy. Również aktualne

brzmienie art. 397 k.p.k., gdzie wzywa się oskar-

życiela do przedstawienia nowych dowodów

i w tym celu sąd może przerwać albo odroczyć

rozprawę, w nowych okolicznościach nie miałoby

sensu. Strony jednakże powinny mieć stosow-

ny czas na przygotowanie dowodów, dlatego

też proponuje się uzupełnienie art. 401 § 1 k.p.k.

o nowy powód do zarządzenia przerwy, poprzez

wskazanie, że możliwe jest to także dla przygo-

towania przez strony wniosków dowodowych.

Przerwanie rozprawy z tego powodu następo-

wać będzie na wniosek stron. Ponadto nie będzie

mieć racji bytu kontrolowanie wniesionego do

sądu aktu oskarżenia pod kątem kompletności

przedstawionego wraz z aktem oskarżenia mate-

riału dowodowego. Zostanie jednak zachowana

instytucja zwrotu sprawy prokuratorowi, w celu

usunięcia istotnych braków postępowania przy-

gotowawczego. Uznano bowiem, że zwrot taki

następować może, nie tylko z powodu braków

dowodowych, ale także z powodu innych wad

postępowania przygotowawczego (np. niewłaści-

wa forma, nie przeprowadzenie czynności obliga-

toryjnych).

Warto również zaznaczyć, że konsekwencją zmian

jest przekształcenie uczestniczenia oskarżonego

w rozprawie z obowiązku w uprawnienie, a obo-

wiązek udziału prokuratora w rozprawie głównej

ograniczono do spraw, w których prowadzone

było śledztwo.

Rozszerzenie

konsensualizmu

procesowego

Na konsensualizm procesowy składają się instytu-

cje, które pozwalają na zakończenie procesu kar-

nego na podstawie porozumienia stron. Uczestni-

cy procesu karnego, działając w granicach swych

uprawnień, czynią sobie wzajemne ustępstwa, co

do toku postępowania lub rozstrzygnięcia mery-

torycznego. Należy wskazać, iż głównym dobro-

dziejstwem konsensualizmu jest obniżenie kary.

Przykładami takich instytucji w polskim prawie

karnym są: instytucja wniosku o skazanie bez roz-

prawy (art. 343 k.p.k.) i tzw. wniosku o dobrowolne

poddanie się karze (art. 387 k.p.k.). Nowy model

postępowania karnego przewiduje rozszerzenie

zakresu zastosowania tych instytucji oraz odfor-

malizowanie postępowania w przedmiocie obu

wniosków. Zupełnym novum będzie instytucja

pojednania, będąca rozwinięciem art. 23a k.p.k.,

dotyczącego mediacji i jej znaczenia dla procesu

karnego.

Przyjrzyjmy się więc zmianom w instytucji ska-

zania bez rozprawy. Po pierwsze, proponuje się

rozszerzenie jej na wszystkie występki. Po drugie,

pokrzywdzony będzie miał zagwarantowane pra-

wo sprzeciwu wobec wydania wyroku bez prze-

prowadzenia rozprawy (nowy § 3a), a sąd może

uzależnić uwzględnienie wniosku od dokonania

w nim wskazanej przez siebie zmiany, zaakcepto-

wanej przez oskarżonego (nowy § 3b).

Z kolei dobrowolne poddanie się karze ma być

dopuszczalne w sprawach o wszystkie przestęp-

stwa, czyli również zbrodnie. Jak zostało wspo-

mniane powyżej, jednym z celów konsensualizmu

jest zredukowanie kary. Szczególnie więc w przy-

padku zbrodni, porozumienie procesowe prowa-

dzące do zmniejszenia kary będzie godzić w wy-

chowawczą i prewencyjną funkcję postępowania

karnego. Nowym rozwiązaniem, w sytuacji popeł-

nienia występku, będzie możliwość uwzględnie-

nia wniosku oskarżonego na posiedzeniu, jeżeli

wniosek zgłoszony został przed doręczeniem mu

zawiadomienia o terminie rozprawy (art. 338a

k.p.k.). W posiedzeniu będą mogły wziąć udział

strony i pokrzywdzony (art. 343a k.p.k.).

Komisja Kodyfikacyjna uznała, że logicznym

i usprawniającym funkcjonowanie procesu karne-

go będzie uzupełnienie przepisów dotyczących

mediacji, czyli art. 23a, któremu zostanie nadane

następujące brzmienie - § 1: ,,Postępowanie w spra-

wie o występek zagrożony karą pozbawienia wolno-

ści do lat 3 można umorzyć za zgodą pokrzywdzo-

nego, jeżeli przed rozpoczęciem przewodu sądowego

w pierwszej instancji oskarżony pojednał się, w szcze-

gólności w wyniku mediacji, z pokrzywdzonym i

naprawił szkodę wyrządzoną przez przestępstwo

lub zadośćuczynił wyrządzonej krzywdzie, a nie

sprzeciwia się temu interes wymiaru sprawiedliwo-

ści". Uzasadnieniem takiego rozwiązania jest brak

celowości w karaniu sprawcy, który dołożył starań,

aby spór zakończyć i usunąć skutki swojego po-

stępowania. Z przytoczonego przepisu możemy

wywnioskować, że do unicestwienia sporu mogło

dojść zarówno w toku mediacji, jak i pozanią. Prze-

pis ten nie gwarantuje jednak, że spór nie zostanie

odnowiony, dlatego też § 3 tegoż przepisu wska-

zuje: ”Postępowanie w sprawie można podjąć, jeżeli

w okresie 2 lat od uprawomocnienia się postanowie-

nia o umorzeniu postępowania oskarżony popełnił

przestępstwo umyślne na szkodę tego samego po-

krzywdzonego, za które został następnie prawomoc-

nie skazany, nie później jednak niż w ciągu 3 lat od

daty prawomocnego umorzenia postępowania". Na

postanowienie sądu lub prokuratora w przedmio-

cie podjęcia postępowania będzie przysługiwało

zażalenie (art. 23b § 4 i 5 k.p.k.). Niewątpliwie jest

to korzystna zmiana, która stanowi kolejny wyłom

oportunistyczny w procesie karnym. Niemniej

jednak z uwagi na fakt , iż według art. 175 ust. 1

Konstytucji RP wymiar sprawiedliwości w Polsce

sprawują sądy, postulować należy, iż prokurator

podejmujący decyzję o umorzeniu postępowania

powinien każdorazowo uzyskać zgodę właściwe-

go sądu.

Skład sądu

W tej materii również mają nastąpić liczne zmia-

ny, zarówno w sądzie I, jak i II instancji a w toku

procesu na rozprawie, jak również na posiedze-

niu. Reguła, iż sąd w I instancji rozstrzyga w skła-

dzie jednego sędziego, zostanie ograniczona

jedynie do sądów rejonowych, natomiast skład

sądu w sądzie okręgowym ma być powiększony

o ławników (obecnie ma to miejsce w sprawach

o zbrodnie). Nową zasadą będzie orzekanie sądu

odwoławczego w składzie jednoosobowym

w sprawach, w których postępowanie przygoto-

wawcze zakończyło się w formie dochodzenia (na

dzień dzisiejszy sytuacja taka następuje tylko, gdy

zarządzi tak prezes sądu). Posiedzenia sądu będą

odbywały się co do zasady w składzie jednooso-

bowym, a w składzie trzech sędziów jedynie, gdy

ustawa stanowiłaby inaczej, albo z uwagi na wagę

bądź zawiłość sprawy zarządziłby to prezes sądu.

Z pewnością te regulacje wpłynął na szybkość po-

stępowania i pozwolą na efektywniejszą organiza-

cję pracy sędziów. Z drugiej jednak strony budzą

kontrowersje ze względu na konstytucyjną zasadę

kolegialności orzekania.

Referendarze sądowi

Obecnie w postępowaniu karnym referendarze

sądowi nie pełnią żadnych funkcji. Zgodnie z za-

łożeniami Komisji ma się to zmienić. Umożliwienie

referendarzom uczestniczenia w procesie karnym

odciążałoby sędziów od czasochłonnych, cho-

ciaż nieskomplikowanych pod względem praw-

nym czynności, które nie stanowią sprawowania

„wymiaru sprawiedliwości” w rozumieniu art. 175

Konstytucji RP, a w dużej części mają charakter ad-

ministracyjno-organizacyjny. Referendarze sądowi

będą mieć legitymację do wydawania poleceń, a

w wypadkach wskazanych w ustawie także po-

stanowień i zarządzeń. Mogą oni również wyko-

nywać inne zadania z zakresu ochrony prawnej,

wskazane w ustawie. Decyzje referendarzy będą

podlegać wzruszeniu w postaci sprzeciwu. W razie

wniesienia sprzeciwu postanowienie traci moc.

Prezes sądu będzie odmawiał przyjęcia sprzeciwu

jedynie wówczas, gdy wniesiony zostanie po ter-

minie lub przez osobę nieuprawnioną.

Oskarżony, obrońca,

pełnomocnik

W wyniku poszerzenia elementów kontradykto-

ryjności procesu karnego i zwiększenia decyzyj-

ności stron postępowania nastąpiło wiele zmian

w przepisach dotyczących oskarżonego oraz

reprezentantów stron procesowych. Zmienił się

między innymi system wyznaczania obrońcy

z urzędu. Po pierwsze, obrońcy z urzędu będzie

mógł domagać się, powołując się na przesłankę

ubóstwa, również podejrzany. Ponadto, w postę-

powaniu sądowym zostanie wyznaczone ogólne

prawo do domagania się obrońcy z urzędu (art.

80a k.p.k.), bez powoływania się na wspomnia-

ną niemożność pokrycia kosztów obrony (wy-

starczył będzie wniosek oskarżonego). Jedyną

podstawą odmowy wyznaczenia obrońcy w tym

trybie jest funkcjonowanie obrońcy z wyboru

albo konieczność wyznaczenia obrońcy z urzędu

Page 18: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU18 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

w trybie art. 81 § 1 k.p.k. Opisane powyżej zmiany

nie powinny powodować nadmiernych kosztów

ze strony Skarbu Państwa, gdyż w wypadku ska-

zania oskarżonego, to on ponosił będzie koszty

obrony, o czym oskarżonego będzie trzeba po-

uczyć, przy doręczeniu mu odpisu aktu oskarżenia.

Zupełnym novum będzie wyznaczenie obrońcy, w

celu dokonania określonej czynności procesowej,

w toku postępowania sądowego. Następuje ono

na zasadach ogólnych, zatem na wniosek oskarżo-

nego, co związane jest z możliwością obciążenia

go wynikłymi z tego kosztami.

Warto dodać, iż zmienił się katalog przesłanek

obrony obligatoryjnej. W tym miejscu należy przy-

toczyć nowy art. 79 § 1 k.p.k. : ,,W postępowaniu

karnym oskarżony musi mieć obrońcę, jeżeli:

3) zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy jego

zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub

kierowania swoim postępowaniem nie była w

czasie popełnienia tego czynu wyłączona lub w

znacznym stopniu ograniczona,

4) zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy stan

jego zdrowia psychicznego pozwala na udział

w postępowaniu lub prowadzenie samodzielnej

oraz rozsądnej obrony."

Ma tu miejsce rozbicie podstaw obrony ob-

ligatoryjnej na przesłanki występujące tem-

pore criminis (pkt 3) oraz tempore procedendi

(pkt 4). W pierwszym przypadku ustawodawca

zrezygnował z trudnego do zdefiniowania poję-

cia poczytalności i odwołał się do treści art. 31 k.k.

Warto dodać, iż nową instytucją procesową jest

pełnomocnik z urzędu dla strony innej niż oskar-

żony, którego warunki powołania wzorowane są

na nowym art. 80a k.p.k., dotyczącym obrońcy z

urzędu w postępowaniu sądowym i obrońcy do

dokonania określonej czynności prawnej.

Dowody

W zakresie dowodów przewidywane są nie-

wielkie, aczkolwiek wprowadzające istotne

uproszczenia zmiany. Zmodyfikowany zostanie

art. 11 § 1a k.p.k., który dotyczy przesłuchania

świadka na odległość. W obecnym stanie praw-

nym wymagane jest w każdym przypadku, aby

w miejscu, w którym znajduje się przesłuchiwa-

ny, obecny był inny sąd. W praktyce powodowa-

ło to wiele trudności i uniedogodnień, dlatego

w projekcie proponuje się, aby sąd, który za-

rządza takie przesłuchanie wyznaczał sędzie-

go tego sądu albo referendarza sądowego do

obecności w miejscu, w którym ma być osoba

przesłuchiwana, a gdyby miejsce to znajdowało

się poza okręgiem tego sądu, wzywał do takie-

go wydelegowania sąd właściwy miejscowo. W

obu wypadkach wydelegowanym nie musiałby

być sędzia. Obecność wskazanej osoby miałaby

jedynie na celu czuwanie nad zapewnieniem

zgodnych z prawem warunków tej czynności, co

obejmuje m.in. sprawdzenie tożsamości świad-

ka, czy zagwarantowanie, że w miejscu przesłu-

chania nie ma osób, które mógłby oddziaływać

na składane przez przesłuchiwanego oświad-

czenia dowodowe. Sam projektowany przepis

podkreśla taką właśnie funkcję osoby oddelego-

wanej.

Kolejną propozycją jest umożliwienie podejrza-

nemu, który ma być umieszczony w zamknię-

tym zakładzie leczniczym dostępu do akt postę-

powania przygotowawczego w takim samym

zakresie jak podejrzanemu, wobec którego roz-

ważana jest kwestia jego tymczasowego aresz-

towania (art. 203 § 2 k.p.k.).

Ostatnią zmianą dokonaną w zakresie dowodów

jest doprecyzowanie czynności otwarcia zwłok.

W projekcie podkreśla się, iż tej czynności doko-

nuje biegły lekarz, w miarę możliwości z zakresu

medycyny sądowej.

Środki przymusu

W tej kwestii zmiany polegają przede wszyst-

kim na zaostrzeniu wymogów stosowania tym-

czasowego aresztowania. Pierwsze obostrzenie

znajdziemy w art. 249 § 5 k.p.k., który stanowi

o posiedzeniu sądu, dotyczącym przedłużenia

tymczasowego aresztowania oraz rozpoznawa-

nia zażalenia na jego zastosowanie lub przedłu-

żenie. Dodaje się tam zdanie drugie, przyjmując

że gdy oskarżony, którego środek ten dotyczy,

nie ma obrońcy, ustanawia się mu obrońcę z

urzędu dla zapewnienia mu obrony formalnej w

zakresie wskazanych czynności. Kolejna zmiana

dotyczy wprowadzenia jako podstawy zasto-

sowania tymczasowego aresztowania ustaleń

poczynionych na podstawie jawnych dla oskar-

żonego i jego obrońcy dowodów. Obecnie jest

możliwe oparcie postanowienia także na innych

dowodach. Proponowany art. 249a k.p.k. w zda-

niu drugim zobowiązuje jednak sąd do uwzględ-

niania z urzędu także okoliczności, których pro-

kurator nie ujawnił tym podmiotom, ale tylko

odnośnie tych, które są korzystne dla oskarżone-

go. Natomiast nowy § 2a art. 250 k.p.k. formułu-

je – nie występujące dotąd wprost w kodeksie

– wymogi, jakie spełniać powinno uzasadnienie

wniosku prokuratora o zastosowanie tymczaso-

wego aresztowania.

Zasadnicze obostrzenie co do negatywnych

przesłanek tymczasowego aresztowania nastą-

piło w art. 259 § 3 k.p.k., który w nowej regulacji

stanowić będzie, iż tego środka zapobiegawcze-

go nie można stosować, jeżeli przestępstwo za-

grożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2

i to z wyłączeniem możliwości stosowania go

przy czynie o takim zagrożeniu, gdy tylko spraw-

cę ujęto na gorącym uczynku lub w pościgu.

Poważne ograniczenie zakłada się w nowym

§ 4 b art. 263 k.p.k. Wyłącza się tu bowiem moż-

liwość przedłużenia przez sąd apelacyjny, odpo-

wiednio na wniosek prokuratora lub sądu, mak-

symalnego okresu stosowania tymczasowego

aresztowania w postępowaniu przygotowaw-

czym i w stadium sądowym procesu, określone

art. 263 § 3 i 4 k.p.k., czyli 12 miesięcznego w

pierwszym z tych stadiów i 2 letniego w drugim.

Wyłączenie to byłoby uzależnione od realnie

grożącej oskarżonemu kary za zarzucane mu

przestępstwo. Natomiast przy przedłużaniu cza-

su trwania tymczasowego aresztowania w po-

stępowaniu przygotowawczym na okres ponad

roku, wprowadzono zakaz dalszego jego prze-

dłużania, gdy owa realnie grożąca kara w kon-

kretnej sprawie nie przekroczy 3 lat pozbawienia

wolności, zaś w stadium sądowym - przy prze-

dłużaniu aresztowania na ponad 2 lata - jeżeli nie

przekroczy ona 5 lat pozbawienia wolności. Za-

kaz ów nie działałby jednak, gdyby konieczność

przedłużenia wynikała z celowego przewlekania

postępowania przez oskarżonego.

Postępowanie

przygotowawcze

Przyjrzyjmy się na początek, do jakich zmian doj-

dzie w zakresie regulacji śledztwa. Komisja Kody-

fikacyjna proponuje skreślenie w art. 309 pkt 2 i 3

k.p.k. i wprowadzenie do art. 325a k.p.k. nowego

§ 3, będącego ich odpowiednikiem. Śledztwo,

pozostając prokuratorskim, oparte będzie na kry-

teriach natury przedmiotowej - dotyczyć będzie

przestępstw należących w I instancji do sądu okrę-

gowego, oraz tych, odnośnie których zaistniały

prawne przeszkody w prowadzeniu dochodzenia

i gdy, z uwagi na wagę i zawiłość sprawy, prokura-

tor zdecydował o prowadzeniu śledztwa. Docho-

dzenie zaś będzie dotyczyć występków przyna-

leżnych w I instancji do sądu rejonowego. Nadal

będzie mógł prowadzić je zarówno prokurator,

jak i inne organy, z tym że wobec osób, odnośnie

których dotąd, bez względu na rodzaj zarzucane-

go im występku, prowadzono śledztwo, byłoby to

dochodzenie prokuratorskie, gdy zarzuca się czyn

przynależny do orzecznictwa sądu rejonowego.

Nadal przy tym prokurator mógłby przekształcić

każde dochodzenie w śledztwo, gdyby wskazy-

wała na to waga lub zawiłość sprawy (art. 309 pkt

5 k.p.k.). Dodatkowo zaś mógłby zarządzić, z tych

samych powodów, prowadzenie własnego do-

chodzenia w innej sprawie przynależnej w ogóle

do dochodzenia. Ta zasadnicza zmiana spowoduje

szereg innych, drobnych modyfikacji m.in. art. 311

§ 2 k.p.k., dotyczący powierzania przez prokura-

tora śledztwa innym organom, tak, aby dotyczył

on jedynie śledztwa w nowym, przedmiotowym

tylko, ujęciu.

Warto również dodać, iż w projekcie wprowa-

dzono zmiany co do krytykowanego w doktrynie

i orzecznictwie braku nadzoru prokuratora nad

dochodzeniem. Po pierwsze, organy nieprokura-

torskie będą musiały powiadamiać prokuratora o

wszczęciu dochodzenia, a po drugie będzie on za-

twierdzał postanowienia o tzw. rejestrowym umo-

rzeniu dochodzenia. Są to pożądane i korzystne

zmiany.

Postępowanie przed

sądem pierwszej instancji

Na tym etapie postępowania zasadnicza zmia-

na będzie wprowadzona w art. art. 374 § 1 k.p.k.

Wspomniany artykuł obecnie nakłada na oskar-

żonego obowiązek uczestniczenia w rozprawie

głównej. W nowym modelu obowiązek ów ma

być przekształcony w prawo do uczestnictwa. Ma

to oczywiście służyć przyspieszeniu postępowa-

nia i jest wyrazem poszerzenia kontradyktoryjno-

ści procesu, bowiem w tym wypadku to oskar-

żonemu powinno zależeć na wybronieniu się z

zarzutów, więc on sam będzie oceniał czy jego

obecność na rozprawie wpłynie na pozytywne

rozstrzygnięcie sprawy. Jak już było wspomniane,

odpowiedzialność za wynik postępowania zosta-

je po części przerzucona na oskarżonego. Owa

reguła wolnościowa jest obwarowana pewnymi

ograniczeniami, co wskazuje zdanie drugie projek-

towanego przepisu: ,,Przewodniczący lub sąd mogą

uznać jego obecność za obowiązkową", a także § 1a,

który stanowi, iż w sprawach o zbrodnie oskarżo-

ny ma obowiązek uczestniczenia w rozprawie w

czynnościach związanych z odczytaniem zarzu-

tów aktu oskarżenia i przesłuchaniem oskarżone-

go. W związku z brakiem, co do zasady, obowiązku

Page 19: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 19PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

udziału oskarżonego w rozprawie, wyrok, wydany

pod nieobecność oskarżonego, nie jest zaoczny.

Konsekwencją opisanej powyżej zmiany jest

nowe brzmienie art. 376 k.p.k. Reguły wynika-

jące z tego przepisu, będą stosowane jedynie w

sytuacjach, kiedy obecność oskarżonego na roz-

prawie jest obowiązkowa. Natomiast zmieniony

§ 2 nie ogranicza już możliwości kontynuowania

rozprawy przerwanej i odroczonej do sytuacji,

w których oskarżony złożył wyjaśnienia, co sprzy-

jać może zasadniczemu przyspieszeniu tej fazy

postępowania. Ta regulacja daje także możliwość

kontynuacji rozprawy pod nieobecność współ-

oskarżonych, których udział nie jest obligatoryj-

ny. Wymienione modyfikacje powodują szereg

zmian w przepisach dotyczących informowania

oskarżonego o terminach rozprawy, prowadze-

nia przesłuchania, pouczenia oskarżonego o jego

prawach i obowiązkach, możliwości uzyskiwania

przez oskarżonego informacji dotyczących postę-

powania itp.

Aby przyspieszyć postępowanie w I instancji, w

nowym modelu procesu karnego przewiduje

się rezygnację z niektórych czynności prawnych.

W szczególności rezygnuje się z odczytywania

całego aktu oskarżenia na rozprawie. Oskarżyciel

będzie przedstawiał jedynie zarzuty oskarżenia.

Z kolei podczas publicznego ogłoszenia wyroku

przewodniczącemu wolno pominąć treść tych

zarzutów. Sąd będzie jednak musiał odczytać

opisy czynu przypisanego oskarżonemu, jeżeli

ten różni się od opisu czynu zarzuconego w akcie

oskarżenia.

Kolejnym elementem, który zostanie wyelimino-

wany, jest możliwość odczytania dowodów na

rozprawie, jeżeli wnosi o to którakolwiek ze stron

(art. 394 § 2 k.p.k.). W projekcie przewidziane

jest odczytanie dowodów jedynie wówczas, gdy

wnosi o to strona, która z prawnie relewantnym

dowodem nie miała sposobności zapoznać się

wcześniej.

Postępowanie

odwoławcze

Pierwszą zasadniczą zmianą na tym etapie po-

stępowania będzie, wynikające po raz kolejny

z rozszerzonej zasady kontradyktoryjności i stano-

wiące pewną konsekwencję art. 167 k.p.k. ograni-

czenie stawiania sądowi zarzutu zarówno co do

tego, że nie dopuścił on określonych dowodów z

urzędu, jak i co do tego, że w trybie wyjątkowym

z prerogatywy takiej skorzystał, pomimo braku ini-

cjatywy strony (art. 447 § 4 k.p.k.). Skoro strona nie

wykazała należytej aktywności w trakcie pierwszo-

instancyjnego postępowania, nie powinna mieć

następnie możliwości podnoszenia takiego zarzu-

tu w późniejszych etapach, aby niepotrzebnie nie

wydłużać postępowania. Możliwość podnoszenia

takich zarzutów demotywowałaby strony do ak-

tywnego działania w trakcie przewodu sądowe-

go przed sądem pierwszej instancji. Jednakże

odwołujący się będzie mógł wskazać nowe fakty

i dowody wówczas, „jeżeli nie mógł powołać ich w

postępowaniu przed sądem pierwszej instancji” (art.

427 § 3 k.p.k. in fine).

W piśmiennictwie podkreśla się, iż aktualnie obo-

wiązujący model postępowania odwoławczego

jest dysfunkcjonalny ze względu na dominację

elementów kasatoryjności nad elementami re-

formatoryjności. W nowym modelu dąży się więc

do poszerzenia możliwości zmiany wyroku przez

sąd odwoławczy, a nie jedynie jego uchylenia,

zwiększając jednocześnie możliwość bezpośred-

niego zetknięcia się przez sąd ad quem z dowo-

dami. Wprowadza się w tym celu liczne zmiany

m.in. skreślono art. 452 § 1 k.p.k. brzmiący - ,,Sąd

odwoławczy nie może przeprowadzić postępowa-

nia dowodowego, co do istoty sprawy", natomiast §

1 tegoż artykułu nadano treść: ,,Sąd odwoławczy,

uznając potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego,

przeprowadza określone dowody na rozprawie, jeżeli

przyczyni się to do przyspieszenia postępowania, a

nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo prze-

wodu w całości. Dowody można dopuścić również

przed rozprawą". W związku z tym, stwierdzono,

iż wszystkie te zmiany nie przyniosą oczekiwa-

nego efektu, jeżeli zostaną utrzymane wszystkie

dotychczasowe zakazy ne peius. Zrezygnowano

więc z najbardziej kontrowersyjnego z nich, cze-

go wyrazem jest skreślenie § 2 art. 454 k.p.k., który

stanowi, iż sąd odwoławczy może orzec surowszą

karę pozbawienia wolności, tylko wtedy, gdy nie

zmienia ustaleń faktycznych, przyjętych za pod-

stawę zaskarżonego wyroku. Zmiana ta z pewno-

ścią obniża gwarancje procesowe oskarżonego,

ale nie wychodzi poza ogólnie przyjęte standardy

prawne. Likwiduje się w ten sposób barierę dla

tzw. dowodzenia merytorycznego przed sądem

odwoławczym.

Kolejną zmianę w postępowaniu odwoławczy sta-

nowi obowiązek każdego odwołującego się, nie

zaś jedynie tzw. podmiotu fachowego wnoszące-

go środek odwoławczy, wskazania w treści tego

środka zarzutów stawianych zaskarżanemu roz-

strzygnięciu. (nowa treść art. 427 § 1 k.p.k.). Dzięki

takiemu rozwiązaniu można istotnie ograniczyć

obowiązek przeprowadzania kontroli odwoław-

czej poza granicami zaskarżenia i podniesionych

zarzutów, bowiem zgodnie z zasadą dyspozy-

cyjności strony, ona sama decyduje, jakie zarzuty

chce podnieść w postępowaniu odwoławczym.

Działanie sądu „z urzędu” powinno mieć miejsce

jedynie wówczas, gdy zakres i wzorzec kontroli,

zadysponowany przez stronę, jest nie do pogo-

dzenia z elementarnymi względami sprawiedliwo-

ści, albowiem nakazywałby zignorowanie błędów

o wręcz fundamentalnym charakterze. Z drugiej

jednak strony wątpliwości budzi praktyczna moż-

liwość właściwego korzystania przez strony z za-

rzutów. W dotychczasowym stanie prawnym spo-

rządzenie i podpisanie apelacji, nie pochodzącej

od prokuratora, od wyroku sądu okręgowego było

objęte tzw. przymusem adwokacko-radcowskim.

Wymóg ten nie znajduje uzasadnienia ze względu

na obecną właściwość rzeczową sądów. Należy

zwrócić uwagę iż stopień skomplikowania spraw

prowadzonych przed sądem rejonowym nie od-

biega najczęściej od stopnia skomplikowania

spraw w sądzie okręgowym. W projekcie posta-

nowiono więc zrezygnować z tej instytucji. Dzięki

takiemu rozwiązaniu stronom łatwiej będzie do-

chodzić swoich racji.

Nadzwyczajne

środki zaskarżenia

Również co do nadzwyczajnych środków za-

skarżenia nastąpiły liczne zmiany. Warto zwrócić

uwagę na kilka z nich. Przede wszystkim zmienio-

no podstawy kasacji. Zagwarantowano bowiem

możliwość wniesienia kasacji nie tylko od prawo-

mocnego wyroku sądu odwoławczego, kończące-

go postępowanie w sprawie, ale również od pra-

womocnego postanowienia sądu odwoławczego

o umorzeniu postępowania i zastosowaniu środka

zabezpieczającego w postaci bezterminowego

pozbawienia wolności w zakładzie zamkniętym.

Kolejna zmiana jest ściśle skorelowana z regulacją

z art. 167 i 447 k.p.k. Logicznym jest, iż strona, któ-

ra nie dochodziła swoich praw w trakcie całego

postępowania w I i II instancji, nie może powoły-

wać się w nadzwyczajnym środku zaskarżenia na

rażącą niesprawiedliwość orzeczenia z powodu

okoliczności, co do których sama nie wykazała

się żadną aktywnością (dodatkowe zdanie w art.

523 k.p.k. - ,,Strona nie może również wnieść kasacji

na podstawie zarzutu naruszenia art. 440.”). Nowa

regulacja ma chronić sąd kasacyjny przed prze-

niesieniem na niego odpowiedzialności za wynik

postępowania. Jest to wyrazem konsekwencji i

kompleksowego ujęcia danej materii.

Listę najważniejszych zmian zamyka rezygnacja

z postępowania uproszczonego. Jest to spowo-

dowane uproszczeniem postępowania zwyczaj-

nego. Dzięki nowym regulacjom postępowanie

uproszczone stanie się po prostu zbędne.

Podsumowanie

Na koniec warto dodać, że opisane powyżej roz-

wiązania prawne to tylko część proponowanych

zmian. Projekt zakłada także nowelizację Kodeksu

postępowania w sprawach o wykroczenia, Kodek-

su karnego skarbowego i Ustawy o odpowiedzial-

ności podmiotów zbiorowych. Jeżeli więc dojdzie

do uchwalenia przedstawionych zmian, będziemy

mieć do czynienia z gruntownym przekształce-

niem całego systemu postępowania karnego.

Niewątpliwie jest ono potrzebne ze względu na

permanentnie zmieniające się stosunki prawne i

społeczne. Niektóre z opisanych powyżej zmian

są pożądane i z pewnością korzystnie wpłyną na

kształt obecnego procesu karnego, inne budzą za-

sadnicze wątpliwości. Należy zauważyć, iż proces

karny jest postępowaniem szczególnym. Chodzi

tu bowiem, przede wszystkim, o skuteczną realiza-

cję przez państwo roszczenia wspólnoty społecz-

nej o wykrycie i pociągnięcie do odpowiedzialno-

ści karnej sprawców przestępstw, ale również o to,

aby osoby niewinne nie ponosiły odpowiedzial-

ności za czyny, których nie popełniły. Ponadto ce-

lem procesu karnego jest uwzględnienie prawnie

chronionych interesów pokrzywdzonego, które

zbieżne są z interesem publicznym i z oczekiwa-

niami społeczeństwa dotyczącymi sprawnego ści-

gania przestępców. Obywatele mają bowiem pra-

wo czuć się bezpiecznie i żyć w przeświadczeniu,

że ich państwo jest państwem prawa. Reasumu-

jąc, model polskiego postępowania karnego po-

winien służyć umocnieniu poszanowania prawa i

zasad współżycia społecznego, a czas pokaże czy

nadchodzące zmiany zostaną uznane za słuszne i

czy będą uchwalone w opisanym kształcie przez

organy ustawodawcze.

Literatura:

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karne-

go, Dz.U.97.89.555 z późn. zm.

Projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karne-

go i niektórych innych ustaw - ms.gov.pl

Uzasadnienie projektu ustawy o zmianie ustawy kodeks postę-

powania karnego i niektórych innych ustaw - ms.gov.pl

B. Bieńkowska, P. Kruszyński, C. Kulesza, P. Piszczek, "Wykład

prawa karnego procesowego" Białystok 2003

S. Waltoś, "Proces karny. Zarys systemu.", Warszawa 2008

Page 20: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU20 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Niewątpliwie jednym z największych dorobków ży-

ciowych osób starszych jest posiadana nierucho-

mość. Problem pojawia się w momencie, gdy dana nie-

ruchomość została zakupiona na kredyt, spłacany przez

wiele lat, natomiast majątek, przeznaczany na obsługę

bieżących wydatków, nie wystarcza na pokrycie całkowi-

tej raty kredytu. Niejednokrotnie w takiej sytuacji należy

szukać rozwiązania, aby wykorzystać majątek, który zo-

stał „zamrożony” w posiadanej nieruchomości.

Warto zauważyć, iż istnieje kilka doraźnych sposo-

bów na to, jak wykorzystać daną nieruchomość, aby

zwiększała bieżące wpływy. Możliwa jest oczywiście

sprzedaż zamieszkanej nieruchomości, a w zamian za

uzyskane środki pieniężne, pojawia się szansa zakupu

nieruchomości tańszej, na przykład położonej w mniej

atrakcyjnej okolicy bądź też o mniejszej powierzchni od

poprzedniej. Resztę uzyskanych środków przeznacza się

na zaspokajanie potrzeb, wynikających z codziennej eg-

zystencji. Dodajmy, iż to rozwiązanie wydaje się niewy-

obrażalne dla tych osób, które są związane emocjonalnie

z danym miejscem, przebywając od dzieciństwa w tej

samej okolicy. Innym pomysłem, który posiada zarówno

wady i zalety, jest wynajęcie części nieruchomości innej

osobie. Z jednej strony nie jesteśmy zmuszeni do sprze-

daży nieruchomości, z drugiej jednak, jesteśmy skazani

na dodatkowe towarzystwo innych osób.

Kompromisem w stosunku do wymienionych rozwiązań

jest skorzystanie z hipoteki odwróconej, która wpływa na

pozyskanie dodatkowych środków z posiadanej nieru-

chomości. Ogólnie rzecz ujmując, polega ona na umoż-

liwieniu osobom starszym, posiadającym nieruchomość,

otrzymanie kredytu, którego zabezpieczeniem jest dana

nieruchomość. Jest to dosyć nowe rozwiązanie, a jego

źródeł należy szukać w Stanach Zjednoczonych oraz

Wielkiej Brytanii w latach 80. ubiegłego wieku, chociaż

ogólne mechanizmy istniały już wcześniej. W ostatnich

latach zaczęto odnotowywać systematyczny wzrost za-

interesowania tym produktem, nie tylko ze strony senio-

rów, lecz także ze strony instytucji kredytowych. W Polsce

to rozwiązanie jest również coraz częściej dyskutowane,

pomimo faktu, iż nie istnieje ustawa, regulująca komplek-

sowo zagadnienia tej instytucji1. Na rynku pojawiają się

usługi, które mają za zadanie spełniać funkcję umowy o

odwrócony kredyt hipoteczny, jednakże nie są one ofe-

rowane przez podmioty sektora finansowego. Model ten

ma ścisłe powiązania z konstrukcją dożywocia, mającą

podstawę w Kodeksie cywilnym2. Oferowana na rynku

polskim usługa polega na przeniesieniu prawa do nieru-

chomości na świadczeniodawcę, w zamian za zobowią-

zanie się do wypłaty dożywotniej renty, a także możliwo-

ści zamieszkania w nieruchomości. Zasadniczą różnicą

między umową dożywocia a umową odwróconego kre-

dytu jest moment przeniesienia własności nieruchomo-

ści, mianowicie w pierwszej z wymienionych umów jest

to chwila zawarcia umowy, co dla spadkobierców bene-

ficjenta jest równoznaczne z całkowitą utratą prawa do

nieruchomości. W przypadku drugiej umowy, prawo do

nieruchomości jest przeniesione na instytucję finansową

po śmierci kredytobiorcy. Śmierć beneficjenta nie ozna-

cza przekreślenia możliwości spłaty kredytu i zachowania

prawa do nieruchomości przez spadkobierców3.

Zasady funkcjonowania odwróconej hipoteki (inaczej

zwanej odwróconym kredytem hipotecznym, kredytem

senioralnym bądź rentą senioralną) przedstawiają się na-

stępująco. Instytucja finansowa wypłaca określoną pulę

środków, jednocześnie zabezpieczając się na nierucho-

mości kredytobiorcy. Kwoty mogą być wypłacane z róż-

ną częstotliwością, począwszy od kwoty jednorazowej,

poprzez comiesięczną rentę, wypłacaną przez określony

czas, a kończąc na rencie dożywotniej. Warto zauważyć,

iż instytucja odwróconej hipoteki nie jest regulowana

na poziomie prawa Unii Europejskiej. Uwarunkowania

prawne są jedynie produktem krajowych parlamentów.

Co więcej, dotychczas odwrócony kredyt hipoteczny jest

oferowany jedynie w 10 krajach Unii Europejskiej, między

innymi w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Włoszech,

Niemczech i Szwecji4.

Do podstawowych celów przyjęcia rozwiązań dotyczą-

cych odwróconej hipoteki należy stworzenie regulacji

kompleksowej, stanowiącej podstawę do zawierania

tego typu transakcji. Ponadto, rynki finansowe dążą do

nieustannego rozwoju i poszerzenia własnej oferty pro-

duktów. Co więcej, w obliczu nieuchronnego starzenia

się społeczeństwa, należy wskazać seniorom możliwość

dodatkowego wzbogacenia się z uwagi na skromne

renty i emerytury. Prowadzi do swobodnego oferowania

hipoteki przez dowolne podmioty, które nie podlegają

nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Warto dodać,

iż brak definicji legalnych stwarza pole do wprowadza-

nia w życie indywidualnych, niekoniecznie sprzyjających

osobom starszym, rozwiązań6. Pierwotnie były plany

włączenia regulacji do przepisów ustawy Prawo ban-

kowe, jednakże w wyniku licznych dyskusji, zdecydo-

wano się na opracowanie odrębnej ustawy, regulującej

kompleksowo odwrócony kredyt hipoteczny. Będzie to

bez wątpienia akt specyficzny, gdyż obejmie regulację

różnych dziedzin prawa, nie tylko prawa cywilnego, ale

także prawa ochrony konsumenta oraz szeroko pojętego

prawa regulującego działalność instytucji kredytowych.

Takie rozwiązanie ma za zadanie ułatwienie przyszłym

beneficjentom wyszukania informacji na temat ich praw

oraz obowiązków, w związku z zawarciem takiej umowy

oraz analogicznie, praw i obowiązków instytucji udziela-

jącej kredytu7.

Zgodnie z założeniami do ustawy o odwróconym kredy-

cie hipotecznym, uprawnionymi do zawierania umów o

odwrócony kredyt hipoteczny będą banki, instytucje kre-

dytowe, prowadzące działalność transgranicznie, a także

oddziały instytucji kredytowych oraz inne instytucje, któ-

re na mocy przepisów szczególnych są upoważnione do

udzielania kredytu. Odwrócony kredyt hipoteczny zalicza

się do grupy usług, które umożliwiają „przekształcenie

niepłynnego kapitału, zakumulowanego w nierucho-

mości, w płynne środki finansowe”. W związku z tym,

powinien spełniać szereg ogólnych warunków, takich

jak: zapewnienie źródła płynności na przyszłość, dawanie

gwarancji dożywotniego zamieszkania w danej nieru-

chomości, a także opieranie spłaty kredytu wyłącznie o

wartość określonej nieruchomości8. Dodatkowo, aby

móc skorzystać z odwróconej hipoteki, istnieje koniecz-

ność spełnienia warunków szczegółowych, określonych

w ustawie. Pierwszym z nich jest wiek kredytobiorcy. W

Polsce kredyt będzie dostępny dla osób, które osiągną

minimum 60-ty rok życia. Nie istnieje górny limit wieko-

wy, ale mimo to oferta jest skierowana do ograniczonej

grupy społeczeństwa. Jest to podyktowane ochroną

interesów instytucji kredytowych, a szczegółowe wy-

liczenia są oparte na średniej długości życia kobiet i

mężczyzn w Polsce oraz na przewidywanym czasie ich

trwania. Kolejne założenia dotyczą przedmiotu zabezpie-

czenia, czyli nieruchomości. Otóż osoby muszą posiadać

prawo własności nieruchomości (do całości lub ułamko-

we), prawo użytkowania wieczystego albo spółdzielcze

własnościowe prawo do lokalu. Jak już wcześniej była

mowa, nie ma konieczności badania zdolności kredyto-

wej kredytobiorcy, ale w zamian za to, istnieje obowią-

zek dokonania wyceny nieruchomości, będącej przed-

miotem hipoteki, przez uprawnionego rzeczoznawcę

majątkowego. Udział rzeczoznawcy ma za sobą nieść

mgr Magdalena Bielonko

ODWRÓCONA

Zasadnicze różnice pomiędzy tradycyjną hipoteką oraz hipoteką odwróconą przedstawia poniższa tabela5:

Kategoria Hipoteka tradycyjna Hipoteka odwrócona

Grupa docelowa Zainteresowanymi są przede

wszystkim ludzie młodzi, którzy

chcą nabyć nieruchomość.

Ludzie starsi, którzy posiadają

już nieruchomość (powyżej

określonego wieku).

Cel Środki, które są uzyskiwane z

kredytu hipotecznego, są z re-

guły przeznaczone na zakup

określonej nieruchomości.

Środki, pochodzące z odwró-

conej hipoteki, pozwalają na

zaspokajanie codziennych po-

trzeb i wydatków

Zabezpieczenie kredytu Nieruchomość kredytowana

nie musi być zabezpieczeniem

kredytu.

Zabezpieczeniem kredytu w hi-

potece odwróconej jest nieru-

chomość, w której zamieszkuje

kredytobiorca.

Zdolność kredytowa Konieczna - jest badana. Zbędna - nie jest badana.

Spłata zobowiązania Ma formę płatności okreso-

wych i następuje bezpośrednio

po uruchomieniu kredytu.

Spłata może nastąpić nie tylko

przez przejęcie nieruchomości

przez kredytodawcę, ale także

przez kredytobiorcę w wyniku

sprzedaży, bądź spadkobierców

kredytobiorcy, gdy są zaintere-

sowani odzyskaniem nierucho-

mości.

Page 21: Październik- Listopad 2011

profesjonalizm przy określeniu wartości nieruchomości.

Ma to zasadnicze znaczenie, gdyż od tej wyceny właśnie,

zależy wartość kredytu9.

Ustawa proponowana przez Ministerstwo Finansów

ma za zadanie zabezpieczyć zarówno działalność insty-

tucji kredytowych, jak i osób korzystających z ich usług.

Przewiduje między innymi to, że spadkobiercy będą

mieli możliwość spłaty kredytu, z jednoczesnym zacho-

waniem prawa do określonej nieruchomości. Potrzeba

jest podyktowana tym, iż nieruchomości są postrzega-

ne jako jedne z najpowszechniejszych przedmiotów

dziedziczenia oraz dorobek życiowy osób starszych10.

Ponadto, ustawa ma regulować prawo odstąpienia od

zawartej umowy oraz możliwość wcześniejszej spłaty

kredytu. Projekt usługi finansowej, jaką jest niewątpliwie

odwrócony kredyt hipoteczny, będzie miał szczególny

charakter. Rozwiązania, w wielu miejscach, stanowią od-

stępstwa od ogólnych zasad przewidzianych w obowią-

zujących przepisach. Podkreślić należy, iż przepisy doty-

czące odwróconego kredytu hipotecznego, będą miały

charakter lex specialis wobec zasad zawartych w Kodek-

sie cywilnym, prawie upadłościowym i naprawczym,

Kodeksie postępowania cywilnego, ustawie o księgach

wieczystych i hipotece, ustawie o kredycie konsumenc-

kim i prawie bankowym11.

Odwrócony kredyt hipoteczny ma zarówno wady i zale-

ty. Odpowiedź na pytanie, czy oferta jest atrakcyjna, zale-

ży od indywidualnej sytuacji osoby starszej. Wydaje się, iż

będzie bardziej korzystna dla osoby, która posiada nieru-

chomość, a nie ma rodziny, której mogłaby ją dalej prze-

kazać. Z natury rzeczy osoba, która posiada krewnych,

będzie czuła dyskomfort z tego powodu, iż zgodziła się

na wypłatę świadczeń w zamian za utratę posiadanego

lokum po jej śmierci. Do podstawowych zalet odwróco-

nej hipoteki zalicza się, bez wątpienia, elastyczne kształto-

wanie częstotliwości i wielkości wypłat środków pienięż-

nych, jakie otrzymamy od instytucji kredytowej oraz brak

konieczności badania zdolności kredytowej. Istotne jest

także zapewnienie, iż wartość wypłat nie przekroczy war-

tości nieruchomości, a jeżeli zaistnieje takie ryzyko, różni-

cę poniesie ubezpieczyciel. Do zalet tej hipoteki należy

także pozostawanie własności nieruchomości w rękach

kredytobiorcy oraz jej zajmowanie do dnia śmierci12.

W związku ze znacznym wzrostem osób w wieku popro-

dukcyjnym w Polsce, instytucje zabezpieczenia społecz-

nego mają problemy z zapewnieniem należytego pozio-

mu dochodów emerytów. Z punktu widzenia państwa,

odwrócona hipoteka zapewnia możliwość uzyskania

dodatkowego zastrzyku finansowego przez emerytów,

co niewątpliwie pozwala na zwiększenie ich jakości życia.

Jak można łatwo zauważyć, umowa ta ma liczne za-

lety, jednakże koszt jej obsługi jest dosyć wysoki. Są to

między innymi odsetki, koszty rozpatrywania wniosku,

koszty transakcji finansowych oraz inne opłaty nakła-

dane na kredytobiorcę. Dla osób planujących szybką

wyprowadzkę z miejsca zamieszkania, zawarcie umowy

o odwrócony kredyt nie będzie opłacalne, właśnie ze

względu na wysokie koszty wstępne i koszty zamknię-

cia transakcji. Podobnie spadkobiercy tych osób, które

wkrótce po podpisaniu umowy umrą, poniosą wysokie

koszty odzyskania nieruchomości.

Jeśli chodzi o wady odwróconej hipoteki, do najważ-

niejszych z nich można zaliczyć zmniejszenie masy

spadkowej po śmierci kredytobiorcy. Po drugie, odwró-

cona hipoteka charakteryzuje się złożonością problema-

tyki, szczególnie dla osób starszych, związaną nie tylko z

umiejętnością zrozumienia przekazywanej oferty, ale tak-

że z całą procedurą zawierania umowy. Po trzecie, oferta

pociąga za sobą możliwość wykorzystania nieuczciwych

praktyk wobec osób starszych, poprzez konieczność na-

1 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka – zasady funkcjonowania

w perspektywy wprowadzenia w Polsce, Ruch PES, 2010, nr 4,

s. 151.2 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 1964

r., Nr 16, poz. 93.3 Założenia do ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym,

Ministerstwo Finansów, projekt z dnia 23 września 2011 (dalej

jako Założenia), str. 13, on-line: http://tnij.org/n1t5 4 Założenia … , str. 5.5 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka … s. 153.6 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka … s. 160.7 Założenia…, str. 14-15.8 Założenia …, str. 4.9 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka … s. 161.10 Założenia… str. 14.11 Założenia…, str. 14.12 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka … s. 157-158.13 T. Kowalik, Odwrócona hipoteka … s. 158-159.14 Założenia …, str. 16.

bywania dodatkowych produktów instytucji kredytowej,

np. założenie konta, skorzystanie z oferty dodatkowych

ubezpieczeń. Po czwarte, odwrócona hipoteka nie

zachęca do dbania o nieruchomości, o dodatkowe re-

monty, co może wpłynąć na ogólny wygląd miast i wsi13.

Ponadto, proponowana ustawa będzie przyczyniała się

do zwiększenia liczby spraw sądowych w wydziałach

cywilnych oraz ksiąg wieczystych w sądach powszech-

nych, związanych głównie z dochodzeniem roszczeń z

umów o odwrócony kredyt hipoteczny14.

Skutki, jakie pociągnie za sobą nowa ustawa i jej oddziały-

wanie na polski rynek finansowy, będą w pełni widoczne

dopiero po jej wejściu w życie, niemniej jednak niektóre

z nich już dzisiaj są przewidywalne. Bez wątpienia, jest to

oferta mająca za zadanie wprowadzenie dodatkowego

źródła długotrwałego finansowania dla osób starszych,

ale to jak ustawa będzie realizowana w praktyce, nie zale-

ży jedynie od instytucji kredytujących, ale także wszelkich

organów sprawujących nad nimi nadzór .

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 21PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Page 22: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU22 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Pojęcie „administracja publiczna” odnosi

się do podmiotów pełniących funkcje

władcze, w szczególności do organów ad-

ministracji państwowej i samorządowej1.

Warto podkreślić, że administracja publicz-

na jest zagadnieniem złożonym, w wyniku

czego można się spotkać z jej różnorodnym

rozumieniem i licznymi trudnościami defi-

nicyjnymi. W ujęciu podmiotowym (zwa-

nym inaczej organizacyjnym), administra-

cję publiczną stanowi aparat wyznaczony

do wykonywania politycznych decyzji

władzy państwowej oraz realizacji celów o

charakterze zadań publicznych. W znacze-

niu funkcjonalnym jest nią zaś określona

działalność organizatorska organów admi-

nistracji publicznej. Na potrzeby niniejsze-

go artykułu przez administrację publiczną

będziemy rozumieć „zespół działań, czynno-

ści i przedsięwzięć organizatorskich i wyko-

nawczych, prowadzonych na rzecz realizacji

interesu publicznego przez różne podmioty,

organy i instytucje, na podstawie ustawy i w

określonych prawem formach”2.

Obecnie można zauważyć znaczny wzrost

roli administracji publicznej (przejawia się

to m.in. zwiększeniem jej regulacyjnej ak-

tywności). Przed administracją stawiane

są coraz większe wymagania, co przyczy-

nia się do modyfikacji postrzegania jej

roli. Powodów tego stanu rzeczy można

dopatrywać się m.in. w procesach globa-

lizacyjnych, odejściu od koncepcji monoli-

tycznego państwa, jak i nieprzystosowania

tradycyjnych metod rządzenia do złożo-

ności współczesnych problemów. Podkre-

śla się, że wszelkie organy administracji

są w stanie działać efektywniej z racji na

znajdowanie się „bliżej” problemów, dzięki

czemu mogą uwzględniać potrzeby społe-

czeństwa3. Tym samym, rolą administracji

publicznej staje się aktywizacja zasobów

społecznych, a następnie wykorzystywanie

na cele publiczne potencjału, znajdujące-

go się w działaniach społecznych4. Misją

administracji „nie jest już tylko rutynowe

rozpatrywanie, zgodnie z obowiązującą i

bezosobową pragmatyką, spraw pojedyn-

czych petentów. Staje się nią rozwiązywa-

nie złożonych problemów społecznych,

efektywne dostarczanie usług publicznych,

zarządzanie organizacjami i sprawami pu-

blicznymi”5. Administracja publiczna jest

zmuszona do poszukiwania nowych zaso-

bów i metod realizacji stawianych przed nią

zadań.

Ciekawym rozwiązaniem przedstawione-

go powyżej problemu jest koncepcja re-

sponsywności administracyjnej (responsive

governance). Jej głównym celem jest „zdol-

ność systemu politycznego do odpowiadania

na potrzeby obywateli”6. Idea responsyw-

ności administracyjnej sprowadza się do

interakcji łączącej organy publiczne i spo-

łeczeństwo, w wyniku której ma powstać

model rządzenia, który będzie w stanie

scharakteryzować, a następnie zareagować

na oczekiwania obywateli.

W znacznej mierze odnosi się do decyzyj-

nej aktywności organów administracji pu-

blicznej i staje się przy tym wzorcowym

ujęciem relacji władzy ze społeczeństwem.

Responsywność (z ang. responsiveness),

tłumaczona jest często jako „reagowanie”,

„wyczulenie” lub „reaktywność”. Koncep-

cja responsywności doczekała się wielu

interpretacji. Można wśród nich wymienić

m.in. definicję P. Schumakera, który przez

responsywność rozumiał zależność mię-

dzy wyartykułowanymi przez obywateli

potrzebami, a konkretnymi działaniami

organów administracji (Policy responsi-

veness to protest group demands, 1975 r.).

Natomiast według Francisa F. Rourke przez

responsywność należy rozumieć „reakcję

administracji na zewnętrzne siły polityczne”

(Responsiveness and Neutral Compe- tence

in American Bureaucracy, 1992)7. Najciekaw-

szą definicję wypracował M. Stępień, który

za responsywność uważał „swoistą praktykę

działań administracji publicznej, polegającą

na sytuacyjnie uwarunkowanym i konteksto-

wym stosowaniu przez nią mechanizmów

partycypacji publicznej”8. Takie pojmowanie

responsywności wiąże się z koniecznością

wypracowania sieci współzależności po-

między organami administracji publicznej

a społeczeństwem. Organy administracji

winny być wyczulone na zmiany, zacho-

dzące w stosunkach społecznych oraz na

problemy i oczekiwania obywateli. Dzia-

łania administracji powinny charakteryzo-

wać się elastycznością. Responsywne rzą-

dzenie, oparte na mnogości podmiotów

w nim uczestniczących, wymaga wielości

form publicznej odpowiedzialności9. Pod-

stawowym założeniem responsywności

administracyjnej jest próba uwzględnienia

partycypacji publicznej w aspekcie podej-

mowania decyzji przez administrację. God-

nym podkreślenia w tym aspekcie jest zda-

nie Roberta A. Dahla, który wnioskował, że

przy podejmowaniu decyzji „wszyscy oby-

watele powinni mieć rzeczywistą i jednakową

możliwość wyrażania swych preferencji co do

jego ostatecznego wyniku. Winni też mieć

takąż możliwość (…) przedstawiania swych

racji na rzecz preferowanego rozstrzygnię-

cia”10. Administracja publiczna powinna

otworzyć się na możliwości, jakie niesie za

sobą posiłkowanie się różnorakimi mecha-

nizmami partycypacji społecznej. Zdaniem

Jana Herbsta responsywność można rozpa-

trywać w kilku wymiarach, a mianowicie:

• Strukturalnym - sprowadza się do inte-

rakcji pomiędzy poszczególnymi częścia-

mi systemu społecznego, responsywność

jest tu partnerstwem publiczno-społecz-

nym;

• Dyskursywnym - responsywność jest

normą, zgodnie z którą powinno działać

społeczeństwo obywatelskie; stanowi

swoistą legitymizację porządku społecz-

nego;

• Behawioralnym - oznacza powiązanie

między postulatami społeczeństwa

a reakcją administracji publicznej;

• Funkcjonalno-technicznym - jest zbio-

rem metod i narzędzi, umożliwiających

udział obywateli w dotyczących ich decy-

zjach11.

Warto tym samym podkreślić dualną na-

turę responsywności, a dokładniej jej ide-

ologiczny i techniczny charakter. Wiąże się

to ze rozumieniem idei responsywności

jako aksjologicznej zasady demokracji oraz

jako pojęcia stricte technicznego – odno-

szącego się do potencjału państwowej

biurokracji12. Responsywna administracja

wielokrotnie sprowadza się do zarządza-

nia podmiotami będącymi w konflikcie, ze

względu na często sprzeczne interesy13. Jej

misją staje się w tym ujęciu wypracowanie

odpowiednich środków i mechanizmów

komunikacji, umożliwiających konstruk-

tywną wymianę zdań, w celu wypracowa-

nia szeroko rozumianego interesu publicz-

nego14.

Jednocześnie, koniecznym staje się podkre-

ślenie, iż responsywność nie jest koncepcją

zakładającą bezrefleksyjne i automatyczne

zaspokajanie oczekiwań oraz potrzeb spo-

łeczeństwa. Jej realizacja nie sprowadza się

do mechanicznego odzwierciedlania prefe-

rencji obywateli. W procesie jej stosowania

Karolina Zapolska, studentka II roku europeistyki II stopnia,

doktorantka w katedrze Prawa Gospodarczego Pulicznego

Page 23: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 23PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

niezbędnym elementem staje się aktywna i

kreatywna transformacja oczekiwań społecz-

nych w kontekście posiadanych przez admi-

nistrację zasobów wiedzy oraz biorąc pod

uwagę dłuższy kontekst czasowy. Jej adapta-

cja wymaga więc przede wszystkim zbada-

nia zarówno politycznego, historycznego jak

i instytucyjnego kontekstu oraz wzięcia pod

uwagę konkretnych okoliczności15.

Reasumując, należy podkreślić, iż istnienie

responsywności wymaga wystąpienia okre-

ślonych wymagań i oczekiwań społecz-

nych, a także mechanizmów komunikacji

umożliwiających ich skuteczne wyrażanie.

Koniecznym jest również poprawne od-

czytywanie przez administrację sygnałów

artykułowanych przez obywateli. Najważ-

niejszym zaś, funkcjonowanie organów

administracji w przeświadczeniu o po-

trzebie implementacji, wyrażonych przez

społeczeństwo, oczekiwań w postaci kon-

kretnych decyzji i działań16. Wśród jej zalet

można wymienić m.in. utrwalanie mecha-

nizmów społeczeństwa obywatelskiego

oraz aktualizowanie kapitału ludzkiego.

Responsywność w znacznym stopniu przy-

czynia się do wzrostu umiejętności admi-

nistracji publicznej w sferze efektywnego

i szybkiego reagowania na sygnały ze strony

społeczeństwa17. Zwiększa poziom zaufania

społecznego, co w dalszej perspektywie

skutkuje wzrostem legitymizacji władzy

publicznej18. Jednocześnie niewłaściwie

wykorzystywana responsywność wiąże się

z zagrożeniem wystąpienia koniunkturali-

zmu. Może stać się mechanizmem politycz-

nych rozgrywek, uwydatniającym słabości

władzy19. Dodatkowo, responsywne decy-

dowanie bardzo często skutkuje wzrostem

kosztów wprowadzenia regulacji, na które

składają się zarówno koszty wewnętrzne

(czas i nakłady pracy poniesione na rzecz

wypracowania regulacji) jak i zewnętrzne

(wydatki poniesione na wprowadzenie re-

gulacji)20.

1 J. Szreniawski, Wstęp do nauki administracji, Lublin 2002, s. 9.2 H. Izdebski, M. Kulesza, Administracja publiczna – zagadnie-

nia ogólne, Warszawa 2004, s. 93.3 M. Stępień, Responsywna administracja publiczna, s. 165.4 Tamże, s. 158 – 159.5 J. Hausner, J. Górniak, S. Kołdras, S. Mazur, R. Paszkowska,

Komunikacja i partycypacja społeczna. Poradnik, Kraków 1999,

źródło: http://tnij.org/n2xh, z dnia: 26.05.2011, s. 7.6 J. Manza, F. L. Cook, „A Democratic Polity? Three Views of

Policy Responsiveness to Public Opinion”, American Politics

Research, t. 30, nr 6/2002, s. 630.7 M. Stępień, Responsywna …,s. 63.8 Tamże, s. 1699 J. Szomburg Jr., Od sztywnych procedur do 360° odpowie-

dzialności – czyli jak ewoluowała administracja publiczna w

ciągu ostatnich 150 lat, Pomorski Przegląd Gospodarczy, Nr

2/2008 (37), Gdańsk 2008, s. 8.10 R. A. Dahl, Demokracja i jej krytycy, Warszawa 1995, s. 157.11 J. Herbst, O kategorii „responsywności” władzy, o pewnym

warunku responsywności władzy w Polsce, Zarządzanie

Publiczne, 4 (6) / 2008, Kraków 2008, s. 96 .12 Tamże, s. 91 – 92.13 A. Hildenrandt, Dobre rządzenie w praktyce – przykłady z

Wielkiej Brytanii, PPG 2/2008 (37) s. 101.14 M. Stepień, Responsywna… ,s. 179.15 Tamże, s. 170 – 172.16 Tamże, s. 65.17 J. Herbst, O kategorii…, s. 92.18 M. Stępień, Responsywna… , s. 17219 J. Herbst, , O kategorii…, s. 92.20 M. Stępień, Responsywna… , s. 182

SŁOWNIK ANGIELSKO - POLSKICONTRACT LAW

agreement – umowa, porozumienie

assignee – beneficjent

assignment – cesja

assignor – cedant

breach of contract – naruszenie warunków umowy

breaching party – strona naruszająca warunki umowy

civil cases – sprawy ciwilne

civil code – kodeks cywilny

civil wrong – szkoda nie powstała w wyniku przestępstwa

claimant – powód (GB)

clause – klauzula

company – spółka (GB)

compensation – rekompensata

consideration – świadczenie

contract – zobowiązanie, kontrakt, umowa

contract law – prawo zobowiązań

convenant – zobowiązanie formalne

coroporation – spółka (US)

counter-offer – kontroferta

creditor – wierzyciel

damages – odszkodowanie

dispute – spór, konflikt

dispute resolution – rozwiązanie sporu

easement – służebność

essential terms – warunki zasadnicze

estate pur autre vie – prawo dożywocia

formation – tworzenie (umowy)

inheritable – dziedziczenie

injured party – strona poszkodowana

landlord/landlady – właściciel/właścicielka

lawsuit – pozew

lease – dzierżawa

liability – odpowiedzialność prawna

lien – zastaw

mortgage – hipoteka

non-breaching party – strona nienaruszająca warunków umowy

obligation – obowiązek

oral contrach – umowa „na słowo”

party – strona (umowy)

plaintigg – powód (US)

remedies – środki ochrony prawnej

rent – czynsz

restitution – przywrócenie do stanu pierwotnego

right – prawo

settlement – ugoda

specfic performance – tryb wykonawczy

tenant – najemca

Page 24: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU24 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Do czasu wprowadzenia do porządku praw-

nego instytucji zapisu windykacyjnego,

materialne prawo spadkowe nie przewidywało

możliwości skutecznego przesądzania przez

spadkodawcę o podziale spadku. Nie mógł on

zadecydować w szczególności, komu przypad-

ną po otwarciu spadku poszczególne przed-

mioty, wchodzące w skład masy spadkowej.

Ograniczało to swobodę testowania i nie odpo-

wiadało oczekiwaniom społecznym. Stworzenie

spadkodawcy sposobności zadysponowania,

ze skutkiem prawno-rzeczowym, majątkiem na

wypadek swojej śmierci, początkowo próbo-

wano umożliwić wprowadzeniem do Kodeksu

cywilnego instytucji tzw. darowizny na wypa-

dek śmierci. Instytucja ta wywoływała jednak

wątpliwości1, zastąpiono ją konstrukcją zapisu

ze skutkiem prawno-rzeczowym, nazwanego

ostatecznie zapisem windykacyjnym.

Korzyść majątkowa, która jest uzyskiwana ze

spadku może być następstwem zarówno po-

wołania oznaczonych podmiotów do dziedzi-

czenia, jak i ustanowienia na ich rzecz zapisu.

Dziedziczenie stanowi przykład sukcesji uniwer-

salnej, która polega na tym, że wskutek jedne-

go stanu faktycznego, którego podstawowym

elementem jest otwarcie spadku, następca/na-

stępcy prawni wstępują w ogół praw i obowiąz-

ków (art. 922 KC) poprzednika, zajmując jego

miejsce w należących do spadku stosunkach

prywatnoprawnych2. Zasada sukcesji uniwersal-

nej oznacza, że spadkobiercy nabywają spadek

jako całość, a udział każdego z nich, zarówno w

spadku, jak i w poszczególnych przedmiotach

wchodzących w jego skład, jest określany za

pomocą ułamka. Koncepcji, w myśl której okre-

ślone składniki spadku (przedmioty majątkowe)

nabywaliby niektórzy spadkobiercy, nie da się

pogodzić z zasadą sukcesji uniwersalnej3. Spad-

kobiercy są następcami prawnymi zmarłego

pod tytułem ogólnym. Następstwa tego rodzaju

brak w przypadku ustanowienia zapisu.

W zależności od przyjętej przez dany system

prawny konstrukcji zapisu, skutkiem jego usta-

nowienia może być powstanie w chwili śmierci

spadkodawcy jedynie stosunku obligacyjnego

pomiędzy spadkobiercą a zapisobiercą (tzw.

zapis zwykły) albo powstanie bezpośrednio

skutków rzeczowych, co oznacza, że z chwilą

otwarcia spadku prawo stanowiące przedmiot

zapisu przechodzi na zapisobiercę (tzw. zapis

windykacyjny)4. Uzyskanie korzyści majątko-

wej ze spadku w pierwszej ze wskazanych sy-

tuacji następuje pośrednio, ponieważ wszystkie

prawa stanowiące składniki spadku, w tym tak-

że te stanowiące przedmiot zapisu, przechodzą

z chwilą otwarcia spadku na spadkobierców, a

zapisobierca, niezależnie od przedmiotu zapisu,

tzn. nawet, gdy jest nim prawo własności rzeczy

oznaczonej co do tożsamości, nabywa jedynie

roszczenie o jego wykonanie5. Zobowiązanym

z tytułu zapisu jest spadkobierca, na którego

taki obowiązek nałożył testator w testamencie.

Zapis zwykły „wydłuża proces” przejścia konkret-

nych praw na zapisobiercę i co najistotniejsze

– wymaga od uprawnionego podjęcia określo-

nych czynności, w szczególności zawarcia umo-

wy o skutkach rzeczowych6. Zapisobierca naby-

wa korzyść z tytułu zapisu zwykłego dopiero z

chwilą jego wykonania przez spadkobiercę. Ze

względu na możliwość przedawnienia roszcze-

nia z tytułu zapisu, nie zawsze dojdzie w tym

przypadku do urzeczywistnienia w omawianym

zakresie woli spadkodawcy7.

Polski Kodeks cywilny od 1964 r. przewiduje

konstrukcję zapisu o skutkach obligacyjnych.

Zgodnie z art. 968 § 1 KC zapis polega na tym,

że spadkodawca nakłada na spadkobiercę usta-

wowego lub testamentowego obowiązek speł-

nienia określonego świadczenia majątkowego

na rzecz oznaczonej osoby. Z chwilą otwarcia

spadku pomiędzy spadkobiercą a zapisobier-

cą powstaje stosunek obligacyjny, z którego

wynika roszczenie o spełnienie określonego

świadczenia majątkowego. Zgodnie z powyżej

przyjętą konstrukcją zapisu, w przeciwieństwie

do powołanego w testamencie spadkobiercy,

zapisobierca nie jest następcą prawnym spad-

kodawcy, i to nie tylko pod tytułem ogólnym,

lecz także pod tytułem szczególnym8. Pomiędzy

spadkodawcą a zapisobiercą nie istnieje węzeł

prawny. Zapisobierca (dalszy zapisobierca) jest

następcą prawnym pod tytułem szczególnym

obciążonego zapisem spadkobiercy (zapiso-

biercy). Zapisobierca uzyskuje korzyść wskazaną

w testamencie przez spadkodawcę, natomiast

nie należy do osób odpowiedzialnych za długi

spadkowe9.

Zgodnie z art. 959 KC „Spadkodawca może po-

wołać do całości lub części spadku jedną lub

kilka osób”. Należy jednak zwrócić uwagę, że

w praktyce wcale nierzadko testator rozrządza

swoim majątkiem na wypadek śmierci w ten

sposób, że przeznacza oznaczonej osobie/oso-

bom poszczególne przedmioty majątkowe. W

przypadkach kiedy powstaną wątpliwości od-

nośnie charakteru prawnego dokonanych roz-

rządzeń (tj. czy wolą testatora było powołanie

wskazanych osób do dziedziczenia, czy jedynie

ustanowienie na ich rzecz zapisów), a wykładnia

testamentu nie doprowadzi do ich usunięcia,

zastosowanie mogą znaleźć reguły interpreta-

cyjne zawarte w przepisie art. 961 KC. I tak, jeżeli

spadkodawca w testamencie przeznaczył ozna-

czonej osobie poszczególne przedmioty ma-

jątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek,

osobę tę poczytuje się w razie wątpliwości nie

za zapisobiercę, lecz za spadkobiercę powoła-

nego do całego spadku10.

Zapis windykacyjny dotychczas nie występował

w polskim ustawodawstwie cywilnym, jednakże

w ostatnim czasie rozważano celowość wpro-

wadzenia w tym zakresie odpowiednich regu-

lacji prawnych. Zapis windykacyjny, co jest jego

jedną z głównych zalet, stwarza spadkodawcy

„szansę większego wpływu na losy poszcze-

gólnych przedmiotów majątkowych po jego

śmierci”11. Ustanowienie w testamencie zapisu

windykacyjnego daje spadkodawcy gwarancję

uzyskania przez oznaczoną osobę ściśle okre-

ślonego przysporzenia. Wprowadzenie tej in-

stytucji stanowi odpowiedź na zgłaszany postu-

lat, aby autonomia woli w prawie spadkowym

obejmowała możliwość decydowania o losach

nie tylko oznaczonych, za pomocą ułamka, czę-

ści spadku, ale także poszczególnych przedmio-

tów spadkowych.

W dyskusji nad celowością wprowadzenia do

Kodeksu cywilnego zapisu windykacyjnego

podnoszono wiele zalet tej instytucji. Podsta-

wową, skoro z chwilą otwarcia spadku własność

lub inne prawo przechodzi bezpośrednio na

uprawnionego z zapisu windykacyjnego, jest

niewątpliwie zgodność z wolą testatora, aby jak

najszybciej przysporzyć oznaczonej osobie ko-

rzyści majątkowej, zgodność z oczekiwaniami

zapisobiercy na szybkie uzyskanie przedmiotu

zapisu oraz jego prostota12. Dodatkowo wska-

zywano, że zapis windykacyjny stanowi, sku-

teczniejszy od zapisu zwykłego, środek ochrony

uprawnionego przed utratą własności przed-

miotu zapisu. Rozporządzenie przedmiotem

takiego zapisu przez spadkobierców będzie bo-

wiem bezskuteczne, poza przypadkiem nabycia

własności przez będącą w dobrej wierze osobą

trzecią13. Niebezpieczeństwem, jakie może nieść

ze sobą wprowadzenie instytucji zapisu windy-

kacyjnego, jest problem z odróżnieniem go od

zapisu zwykłego. W odpowiedzi na formułowa-

ne obawy (tj. aby usunąć wszelkie wątpliwości

odnośnie oceny rodzaju zapisu zawartego w

testamencie) proponowano, aby jedynie w wy-

padkach wyraźnego zastrzeżenia przez spadko-

dawcę w testamencie, że jego wolą jest, aby z

chwilą jego śmierci, przedmiot zapisu przypadał

oznaczonej osobie, następowałyby skutki zapi-

su windykacyjnego. Regułę, dla której uzasad-

nieniem byłaby utrwalona praktyka, stanowiłby

zapis zwykły14.

Dnia 18.03.2011 r. uchwalona została ustawa

o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. z

Magdalena Łapińska, studentka IV roku prawa

Nowa regulacja w Kodeksie cywilnym

Page 25: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 25PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

2011 r. nr 85, poz. 458 oraz niektórych innych

ustaw, która wprowadziła do polskiego syste-

mu prawnego instytucję zapisu windykacyjne-

go (legatum per vindicationem). Odpowiednie

unormowania zawarto w dodanym do działu

III tytułu III ks. IV KC rozdziale II zatytułowanym

„Zapis windykacyjny” (art. 9811-9816). W spra-

wach nieuregulowanych w nowym rozdziale

oraz przepisach szczególnych do zapisu windy-

kacyjnego stosuje się odpowiednio przepisy o

zapisie zwykłym (art. 9816). Zapis windykacyjny

gwarantuje urzeczywistnienie woli testatora

tj. nabycie przez oznaczoną osobę konkretnie

wskazanego przez spadkodawcę przedmiotu

majątkowego, co dokonuje się już w momencie

otwarcia spadku. Zgodnie z przepisami, zapis

windykacyjny może być sporządzony jedynie w

formie aktu notarialnego (art. 9811 § 1 KC).

Przedmiotem zapisu windykacyjnego może być

rzecz oznaczona co do tożsamości, zbywalne

prawo majątkowe, przedsiębiorstwo lub gospo-

darstwo rolne bądź też ustanowienie na rzecz

zapisobiercy użytkowania lub służebności (art.

981 § 2 KC). Jest to wyliczenie enumeratywne.

Jeżeli w chwili otwarcia spadku, przedmiot zapi-

su windykacyjnego nie należy do spadkodawcy

albo spadkodawca był zobowiązany do jego

zbycia, zapis jest bezskuteczny (art. 9812 KC).

Mając na uwadze cel nowej instytucji, ustawo-

dawca przyjął, że zastrzeżenie warunku lub ter-

minu uczynione przy ustanowieniu zapisu win-

dykacyjnego uważa się za nieistniejące (art. 9813

KC). Jeżeli spadkodawca będzie chciał uzależnić

uzyskanie określonej korzyści majątkowej przez

oznaczoną osobę od warunku czy terminu, bę-

dzie zmuszony ustanowić w testamencie zapis

zwykły. Do zapisów windykacyjnych znajdują

1 Dotyczyły one w szczególności zasadniczej niemożności

odwołania takiej darowizny, określenia charakteru prawnego

uprawnienia przysługującego obdarowanemu w okresie od

zawarcia umowy darowizny do chwili śmierci darczyńcy czy

braku odpowiedzialności za długi spadkowe (z wyjątkiem

zachowków). 2 J. S. Piątowski [w:] J. S. Piątowski (red.), System prawa cywilne-

go, T. IV. Prawo Spadkowe, Wrocław 1986, s. 89-913 Zob. np: J. S. Piątkowski, Prawo Spadkowe. Zarys wykład, zak-

tualizował i uzupełnił B. Kordasiewicz, Warszawa 2003, s. 87-88 4 Zob. np: E. Skowrońska-Bocian, Testament w prawie polskim,

Warszawa 2004, s. 1725 J. Górecki, Zapis windykacyjny – uwagi de lege ferenda, [w:] E.

Drozd, A. Oleszko, M. Pazdan (red.) Rozprawy z prawa prywat-

nego, prawa o notariacie i prawa europejskiego ofiarowane

Panu Rejentowi Romualdowi Sztykowi, Kluczbork 2007, s.1266 J. Górecki, op. cit., s. 1327 J. Biernat, Z problematyki tzw. testamentu działowego w

polskim prawie spadkowym, PS 2005, Nr 4, s. 42-43 8 Wyrok SN z 18.02.1999r., I CKN 1002/97, niepubl. 9 H. Witczak, Zapis windykacyjny – nowe rozrządzenie testa-

mentowe w KC, Edukacja Prawnicza 2011, Nr 5, s. 410 H. Witczak, op. cit., s. 411M. Pazdan, [w:] Z. Radwański (red.), Zielona Księga. Opty-

malna wizja Kodeksu Cywilnego w Rzeczpospolitej Polskiej,

Warszawa 2006, s. 185 12 M. Pazdan, Opinia o ustawie z dnia 4 lutego 2011r. o zmianie

ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (druk

senacki nr 1107), s. 4 ; z opinią można zapoznać się na stro-

nach Senatu (www.senat.gov.pl)13 Na te zalety wskazywała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywil-

nego w Uzasadnieniu projektu ustawy, s. 1 14 H. Witczak, op. cit., s. 615 Uzasadnienie projektu ustawy, op. cit., s. 15

odpowiednie zastosowanie przepisy o powoła-

niu spadkobiercy, o zdolności do dziedziczenia

i o niegodności (art. 927 KC). Nie budzi wątpli-

wości, że z wprowadzeniem zapisu windykacyj-

nego wiązała się konieczność nowelizacji części

przepisów księgi IV KC, w szczególności przepi-

sów o odpowiedzialności za długi spadkowe,

o obliczaniu wysokości zachowku, ochronie

dziedziczenia oraz stwierdzenia nabycia spad-

ku. Należy także wspomnieć i podkreślić wpływ

istnienia zapisu windykacyjnego na zasady wy-

dzielania sched spadkowych.

Ustawodawca, wprowadzając nową instytucję

do Kodeksu cywilnego, znowelizował także

przepisy proceduralne. Z chwilą wejścia w ży-

cie ustawy z dnia 18.03.2011 r. sąd spadku w

postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku,

a notariusz w akcie poświadczenia dziedzicze-

nia, będzie także stwierdzał nabycie przedmio-

tu zapisu windykacyjnego, wymieniając osobę,

dla której spadkodawca uczynił zapis windyka-

cyjny, oraz przedmiot tego zapisu (art. 677 § 2

KPC), co wyłączy możliwość dokonywania roz-

porządzeń przedmiotem zapisu windykacyj-

nego przez spadkobierców, którzy legitymują

się sądowym stwierdzeniem nabycia spadku

lub zarejestrowanym aktem poświadczenia

dziedziczenia. Taki dokument będzie mógł sta-

nowić podstawę wpisu w księdze wieczystej.

Wymaga podkreślenia, że stwierdzenie naby-

cia przedmiotu zapisu windykacyjnego będzie

mogło również nastąpić przez wydanie przez

sąd postanowienia częściowego (art. 677 § 3

KPC). Takie rozwiązanie pozwoli uniknąć sytu-

acji, w których spór pomiędzy spadkobiercami

wyłączałby możliwość wydania rozstrzygnięcia

odnośnie nabycia przedmiotu zapisu windyka-

cyjnego w postanowieniu o stwierdzeniu na-

bycia spadku15.

Włączając do przepisów księgi IV KC uregulo-

wania dotyczące zapisu windykacyjnego, usta-

wodawca dokonał również nowelizacji ustaw

o nabywaniu nieruchomości przez cudzo-

ziemców, o postępowaniu egzekucyjnym w

administracji, podatku od spadków i darowizn,

Prawo o notariacie oraz Prawo upadłościowe i

naprawcze.

Page 26: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU26 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

STAN FAKTYCZNY

Klientka jest osobą bezdomną, bezrobotną

i chorą (HIV, HCV - zapalenie wątroby typu

C). Jakiś czas temu dokonała kradzieży, by

móc później kupić sobie jedzenie. Za owy

czyn została skazana wyrokiem. Ma dodat-

kowo do odsiedzenia karę 3 lat i 4 miesięcy

pozbawienia wolności za handel narko-

tykami, czym się trudniła będąc w mafii w

Szczecinie. Wyszła na leczenie szpitalne i w

związku z pogorszeniem stanu zdrowia, SO

w Białymstoku wyrok zawiesił. Klientka jest

również zadłużona w Funduszu Alimen-

tacyjnym, który wypłacił na jej dziecko ro-

dzinie zastępczej ok. 22 tys. zł Klientka jest

też zadłużona u komornika na 14 tys. zł za

rzekomy przemyt papierosów do Niemiec.

Klientka jednak nie trudniła się tym. Skra-

dziono jej dowód, a ona wiedząc, kto tego

dokonał, nie zgłosiła tego w obawie przed

zamknięciem w więzieniu, po czym dowód

po jakimś czasie z powrotem jej podrzuco-

no. Cała sytuacja skutkowała tym, że Klientka

ponosi konsekwencje przemytu, którego nie

dokonała. Klientka nie ma szansy na pracę,

bo nie ma meldunku, z powodu choroby

nie ma też siły do pracy. Choroby Klientki

doprowadziły do przedwczesnego zespołu

wypalenia zawodowego.

PYTANIA SKIEROWANE DOSTUDENCKIEJ PORADNI PRAWNEJ

1. Jak wygląda procedura i jakie są przesłanki

ubiegania się o ułaskawienie? Czy Klientka ma

szansę na ułaskawienie?

2. Czy Klientka jako bezdomna, bezrobotna i

poważnie chora osoba ma szansę na umorze-

nie długów - w Funduszu Alimentacyjnym, u

komornika?

TEZA I UZASADNIENIE

Ułaskawienie jest indywidualnym aktem

ingerencji odpowiedniego organu władzy

państwowej, polegającym najczęściej na

całkowitym darowaniu kary lub też czę-

ściowym złagodzeniu postanowień wyroku

sądowego. W Polsce obecnie prawem łaski

dysponuje Prezydent RP, na podstawie art.

139 Konstytucji. Ułaskawienie uregulowane

jest w art. 560 i nast. Kodeksu postępowa-

nia karnego. Prośbę o ułaskawienie może

wnieść skazany, osoba uprawniona do

składania na jego korzyść środków odwo-

ławczych, krewni w linii prostej, przyspo-

sabiający lub przysposobiony, rodzeństwo,

małżonek i osoba pozostająca ze skazanym

we wspólnym pożyciu. Prośbę o ułaskawie-

nie, wniesioną przez osobę nieuprawnioną

lub prośbę niedopuszczalną z mocy ustawy,

sąd pozostawia bez rozpoznania. Osoba,

która wniosła prośbę o ułaskawienie, może

ją cofnąć. Ułaskawienie dotyczy osoby ska-

zanej prawomocnym wyrokiem sądu.

Prośbę o ułaskawienie przedstawia się sądo-

wi I instancji (art. 561 KPK). Organem właści-

wym do rozpoznania prośby o ułaskawienie

jest sąd, który wydał wyrok w I instancji, tj.

sąd rejonowy lub okręgowy. Jest to uzasad-

nione tym, że organ ten może najłatwiej

dokonać niezbędnych ustaleń i sprawdze-

nia przesłanek postępowania dotyczącego

ułaskawienia, a także okoliczności pozwa-

lających na podjęcie wyważonej opinii w

przedmiocie ułaskawienia. Z reguły sąd ten

decyduje o dalszym biegu prośby. Obowią-

zek przedstawienia akt sprawy, nawet w wy-

padku wydania negatywnej opinii, istnieje

wówczas, gdy Prokurator Generalny zażądał

przedstawienia sobie akt sprawy wraz z opi-

niami (art. 567 § 1 KPK). Sąd ten rozpoznaje

prośbę o ułaskawienie. Polega ono na:

• pozostawieniu sprawy bez rozpoznania

(art. 560 § 2 KPK),

• nadaniu sprawie jej dalszego biegu i wy-

daniu opinii pozytywnej (art. 564 § 1 KPK),

• stwierdzeniu braku podstaw do wydania

opinii pozytywnej i pozostawieniu prośby

bez dalszego biegu (art. 564 § 2 KPK).

Dalszy bieg prośby zależy od treści opinii

i od tego, czy orzekał w sprawie tylko sąd

pierwszej instancji, czy także sąd odwoław-

czy; tryb postępowania jest uregulowany w

art. 564 KPK. Sąd jest obowiązany rozpoznać

prośbę w ciągu 2 miesięcy od daty jej otrzy-

mania. Jest to jednak termin instrukcyjny,

dlatego też nie zachowanie go nie powodu-

je bezskuteczności wydanej opinii1.

Zgodnie z art. 563 KPK: "Rozpoznając proś-

bę o ułaskawienie sąd w szczególności ma

na względzie zachowanie się skazanego po

wydaniu wyroku, rozmiar wykonanej już kary,

stan zdrowia skazanego i jego warunki rodzin-

ne. Naprawienie szkody wyrządzonej przestęp-

stwem, a przede wszystkim szczególne wy-

darzenia, jaki nastąpiły po wydaniu wyroku."

Wymogi, jakie stawia ustawa przy rozpozna-

waniu prośby o ułaskawienie, sprowadzają

się do dokonania przez sąd ustaleń opartych

na odpowiedniej dokumentacji. Dotyczy to

także sprawdzenia okoliczności, na które po-

wołuje się wnoszący prośbę o ułaskawienie.

Jeżeli sąd wyda pozytywną opinię, przesyła

ją wraz z aktami sprawy Prokuratorowi Ge-

neralnemu. Prokurator z kolei przedstawia

Prezydentowi RP prośbę o ułaskawienie

wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem.

Możliwe są tu następujące warianty - w wy-

padku gdy orzekał:

- tylko sąd I instancji - pozytywna jest opi-

nia tegoż sądu (art. 564 § 1)

- sąd odwoławczy, może być opinia:

• pozytywna sądu I instancji, negatywna

sądu odwoławczego,

• negatywna sądu I instancji, a pozytywna

sądu odwoławczego,

• pozytywna zarówno sądu I instancji, jak i

sądu odwoławczego (art. 564 § 3).

Prokurator Generalny nie decyduje samo-

dzielnie w kwestii dalszego biegu prośby o

ułaskawienie. Wiąże go pozytywna opinia

sądu w tym sensie, że Prokurator General-

ny jest obowiązany przedstawić Prezyden-

towi RP akta lub ich niezbędne części wraz

ze swoim wnioskiem. Kierunek jego wnio-

sku jest niezależny od opinii sądowej. Jego

wniosek może być:

a) pozytywny, wskazujący na celowość

ułaskawienia - powinien zawierać propo-

zycje co do zakresu aktu łaski, które mogą

być zbieżne lub odmienne od stanowiska

sądu lub sądów, oraz wskazywać argu-

menty przemawiające za tą sugestią, a

także ustosunkowanie się do wniosków

sądowych i ich motywacji,

b) negatywny, zawierający wniosek o nie-

skorzystanie przez Prezydenta z prawa

łaski, w którym powinny być przytoczone

motywy takiej propozycji, a także odnie-

sienie się do stanowiska prezentowanego

przez sąd lub sądy2.

Jeżeli prośba o ułaskawienie jest wnoszona

bezpośrednio do Prezydenta RP, Prezydent

nie rozpoznaje prośby skierowanej do nie-

go bezpośrednio, lecz jest zobowiązany

przekazać ją Prokuratorowi Generalnemu,

w celu nadania jej dalszego biegu, chyba że

wyłącznie na tej podstawie podejmuje de-

cyzję o skorzystaniu z prawa łaski. Prokurator

Generalny może:

• przekazać prośbę o ułaskawienie sądowi,

który wydał wyrok w I instancji, w celu jej

rozpoznania, ma tu w pełni zastosowanie -

co do jej dalszego biegu - art. 564 KPK

• wszcząć postępowanie z urzędu (art.567 §

1 KPK)3.

W myśl art. 566 KPK, w razie negatywnego

załatwienia prośby, można ubiegać się po

źródło: Studencka Poradnia Prawna, sekcja cywilna - ułaskawienie

Page 27: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 27PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

raz kolejny o ułaskawienie, jednak nie wcze-

śniej niż przed upływem roku od poprzed-

niego rozstrzygnięcia.

Przepisy rozdziału 59 KPK nie określają formy

i treści prośby o ułaskawienie, jednakże mają

tu zastosowanie ogólne wymogi dotyczące

pisma procesowego. Z treści art. 116 wyni-

ka, że wnioski mogą być składane na piśmie

albo ustnie do protokołu, jeżeli ustawa nie

stanowi inaczej. Niewątpliwe jest, że prośba

ma być sporządzona na piśmie, a nie może

być złożona ustnie do protokołu, gdyż w tej

formie mogą być składane wnioski w trak-

cie przeprowadzanej czynności, która jest

protokołowana (art.148 § 2) lub dla których

ustawa przewiduje taką formę, np. dla wnio-

sku o ściganie (art. 143 § 1 pkt 1 KPK). Ustawa

nie wymaga sporządzenia protokołu z przy-

jęcia prośby ułaskawienia (arg ex art. 143 § 1

i 2). Prośba ta - zgodnie z art. 119 § 1 - musi

zawierać:

• oznaczenie organu, do którego jest

skierowana,

• wskazanie sprawcy, którego dotyczy,

• wskazanie osoby, której ułaskawienie

ma dotyczyć,

• oznaczenie oraz adres wnoszącego

pismo,

• treść prośby, w miarę potrzeby z uzasad-

nieniem,

• data i podpis składającego prośbę.

Za osobę, która nie może się podpisać, proś-

bę podpisuje osoba przez nią upoważniona,

ze wskazaniem przyczyny nie złożenia swo-

jego podpisu (art. 119 § 2). Jeżeli prośba nie

odpowiada warunkom formalnym, a brak

jest tego rodzaju, że nie może ona otrzymać

biegu np. nie zawiera oznaczenia osoby, któ-

rej dotyczy, wzywa się osobę, od której ona

pochodzi, do usunięcia braków w terminie

7 dni (art.120 § 2). Możliwość jej zwrotu, w

celu usunięcia braków formalnych, przema-

wia dodatkowo za stosowaniem do prośby

wymogów określonych dla pisma proceso-

wego. W przeciwnym wypadku byłoby nie-

możliwe domaganie się uzupełnienia bra-

ków, mimo niemożności nadania jej biegu4.

2. Jeżeli na Klientkę została nałożona grzyw-

na tj. w sprawie dotyczącej przemytu, to

zgodnie z art. 51 KKW "Jeżeli skazany, z przy-

czyn od niego niezależnych, nie może uiścić

grzywny, a wykonanie tej kary w innej drodze

okazało się niemożliwe lub niecelowe, sąd

może, w szczególnie uzasadnionych wypad-

kach, grzywnę w całości lub w części umorzyć;

nie zarządza się egzekucji, jeżeli z okoliczności

sprawy wynika, że byłaby ona bezskutecz-

na." Kodeks stwarza możliwość umorzenia

grzywny w całości lub w części, o ile zaist-

nieją łącznie następujące przesłanki:

• skazany nie może uiścić grzywny

• przyczyny niemożności uiszczenia

grzywny są niezależne od skazanego

• niemożliwe lub niecelowe okazało się

wykonanie kary w innej drodze

• zachodzi szczególnie uzasadniony

wypadek

Niemożność uiszczenia grzywny jako jedna

z przesłanek jej umorzenia, musi być ocenia-

na przy rozważeniu, czy po wydaniu wyroku

nastąpiła istotna zmiana sytuacji majątko-

wej, osobistej lub rodzinnej skazanego. Nie

można natomiast ponownie oceniać, czy

możność uiszczenia grzywny istniała już

w chwili jej orzekania. Orzeczenie tej kary

oznacza, że ocena stosunków majątkowych

lub możliwości zarobkowych sprawcy zo-

stała już dokonana przez sąd orzekający,

który poprzez treść wyroku dał wyraz uza-

sadnionemu przekonaniu, że sprawca uiści

grzywnę lub będzie ją można ściągać w dro-

dze egzekucji. W przeciwnym wypadku nie

doszłoby do orzeczenia grzywny (zob. art.

58 § 2 KK). Niemożność uiszczenia grzywny

musi zaistnieć z przyczyn, na które skazany

nie miał wpływu, pozostały one zatem poza

sferą jego woli. Dlatego zawiniona, czyli spo-

wodowana celowym działaniem skazanego

zmiana jego sytuacji materialnej, powodują-

ca faktyczną niemożność uiszczenia grzyw-

ny, uniemożliwia jej umorzenie. Za przyczy-

nę niezależną od skazanego, uzasadniającą

umorzenie grzywny, nie może być uznana

taka przyczyna niemożności uiszczenia

grzywny, która została spowodowana nie-

podejmowaniem przez niego - mimo moż-

liwości - działań zapobiegających pogorsze-

niu jego sytuacji majątkowej lub osobistej

albo zaciąganiem zobowiązań nierealnych

do spełnienia. Obojętne jest przy tym czy

takie zachowanie było powodowane wolą

uchylenia się od uiszczenia grzywny, czy

innymi motywami. Wymienione w art. 51

KKW i omówione wyżej okoliczności mogą

stanowić podstawę umorzenia grzywny tyl-

ko wtedy, gdy ich nagromadzenie i nasilenie

pozwala na ocenę, że sąd ma do czynienia

ze „szczególnie uzasadnionym wypadkiem"5.

W stosunku do zadłużenia Klientki u ko-

mornika, niestety nie istnieje żaden przepis

prawny, na podstawie którego Klientka jako

dłużnik mogłaby ubiegać się o umorzenie

długu. Oczywiście Klientka może napisać

pismo do komornika o umorzenie długu,

ze względu na niemożność świadczenia

związaną z trudną sytuacją materialną, zdro-

wotną. Klientka mogłaby próbować wskazy-

wać na spełnienie innego świadczenia tzw.

świadczenia zastępczego. Jednakże, tak jak

już wcześniej było wspomniane, nie istnie-

je żaden przepis, uprawniający dłużnika do

ubiegania się o umorzenie długu, dlatego

też skutki wniosku skierowanego przez

Klientkę do komornika będą zależały tylko i

wyłącznie od dobrej woli drugiej strony.

Natomiast, co do umorzenia długów w

Funduszu Alimentacyjnym, zastosowanie

będzie miała opinia wyrażona przez Rzecz-

nika Praw Obywatelskich: „Z dniem 1 maja

2004 r. Fundusz Alimentacyjny uległ likwida-

cji - art. 63 ust 1 ustawy o świadczeniach ro-

dzinnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 139, poz. 992 ze

zm.). Fundusz Alimentacyjny, finansowany w

przeważającym stopniu z budżetu państwa,

stanowił pomoc socjalną państwa. Państwo

pełniło rolę gwaranta realizacji obowiązku ali-

mentacyjnego względem uprawnionych, ale

nie zwalniało to dłużnika z wykonania obo-

wiązku (do świadczeń alimentacyjnych zobo-

wiązany był w dalszym ciągu rodzic dziecka,

a nie Fundusz). Kwoty wypłacone z Funduszu

Alimentacyjnego były i są uzyskiwane od dłuż-

nika alimentacyjnego. Zgodnie z art. 67 ww.

ustawy egzekucję należności z tytułu wypła-

conych świadczeń z funduszu prowadzi się w

dalszym ciągu, aż do ich zaspokojenia. Zgod-

nie z art. 68 ww. ustawy, w szczególnie uzasad-

nionych przypadkach, związanych z sytuacją

zdrowotną lub rodzinną osoby, przeciwko

której jest prowadzona egzekucja alimentów,

lub osoby zobowiązanej do zwrotu bezpod-

stawnie pobranych świadczeń z funduszu, li-

kwidator może umorzyć, rozłożyć na raty lub

odroczyć termin płatności należności likwido-

wanego funduszu z tytułu wypłaconych lub

bezpodstawnie pobranych świadczeń z fun-

duszu. Likwidatorem funduszu jest prezes ZUS."

Tak więc, aktualnie Klientka może rozważyć

możliwość wystąpienia o umorzenie lub

rozłożenie na raty należności likwidowane-

go funduszu do właściwego oddziału ZUS.

W przypadku, gdy ZUS wyda decyzję od-

mowną, dłużnik może rozważyć możliwość

złożenia odwołania od tej decyzji. Od de-

cyzji likwidatora przysługuje odwołanie do

SO - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Odwołanie wnosi się na piśmie do jednostki

organizacyjnej zakładu, wskazanej decyzji.

Jeżeli odwołanie nie zostało uwzględnione,

podlega przekazaniu niezwłocznie, nie póź-

niej niż w terminie 30 dni od dnia wniesie-

nia do sądu, wraz z uzasadnieniem ze strony

RPO.

Szczególnie uzasadnione przypadki, stano-

wiące podstawę umorzenia należności z

unduszu alimentacyjnego, muszą być zwią-

zane z sytuacją zdrowotną lub rodzinną zo-

bowiązanego. Powinny być nadzwyczajne,

niezależne od dłużnika. W ich następstwie,

jego sytuacja ulega pogorszeniu, tak że nie

jest on w stanie na bieżąco spłacać należno-

ści, a nadto nie ma perspektyw jej poprawy

i zmiany6. W przypadku Klientki jest to stan

zdrowia, jak i trudna sytuacja finansowa oraz

brak szansy na jej poprawę.

1 Komentarz do art. 561 KPK ( Dz.U.97.89.555), [w:] Z. Gistyński

(red.), J. Bartoszewski, L. Gardocki, S.M. Przyjemski, R.A. Stefań-

ski, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz.

Tom II, Dom Wydawniczy ABC, 1998.2 Tamże, Komentarz do art. 565 KPK3 Tamże, Komentarz do art. 565 KPK4 Tamże, Komentarz do art. 560 KPK5 LEX/Arche 2008 Komentarz do art. 51 kodeksu karnego wyko-

nawczego (Dz.U.97.90.557), [w:] Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks

karny wykonawczy. Komentarz, LEX/Arche, 2008.6 Wyrok Sądu Najwyższego z 6 sierpnia 2008 r.

Page 28: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU28 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Martyna Kropiewnicka, studentka V roku prawa

Pomysłodawcą projektu pod takim hasłem jest Leszek

Czarnecki - czołowy polski przedsiębiorca, inwestor

giełdowy, większościowy akcjonariusz m.in. GETIN Ban-

ku, Noble Banku, Open Finance, LC Corp i MW Trade

Debaty organizowane są na czołowych uczelniach w

Polsce. Spotkanie z tego cyklu obyło się również na

naszym wydziale. Gośćmi specjalnymi, oprócz Leszka

Czarneckiego, byli - Zbigniew Grycan - były właściciel

firmy „Zielona Budka", a obecnie założyciel i prezes firmy

„Grycan - lody od pokoleń" oraz Jacek Lewandowski - za-

łożyciel i prezes notowanej na Giełdzie Papierów War-

tościowych Grupy IPOPEMA, skupiającej cztery spółki z

branży usług finansowych. Było to jedenaste spotkanie

w ramach tegoż programu w Polsce, ale pierwsze w na-

szym regionie. Debatę prowadził Roman Młodkowski,

redaktor naczelny TVN CNBC Biznes.

Spotkanie rozpoczęło się od próby odpowiedzi na pyta-

nie - "Przedsiębiorca, czyli kto?". O definicję poproszono

uczestników spotkania. Padły intrygujące i zaskakująco

precyzyjne sformułowania. Wg przybyłych przedsię-

biorca to : " Osoba w 95% pracowita i w 5% posiadająca

wizję", " Osoba, która potrafi wykorzystywać sytuację,

czas i ludzi na swoją i na ich korzyść", "Osoba ciągle nieza-

dowolona, dążąca do udoskonaleń, innowacji". Następ-

nie odpowiedzi udzielili profesjonaliści. Wg Zbigniewa

Grycana przedsiębiorca powinien charakteryzować się

charyzmą i być pewien celu, do którego dąży, ponieważ

ryzykuje nie tylko pieniędzmi, ale też i własnym zdro-

wiem. Jednocześnie musi on wierzyć w sukces i wło-

żyć mnóstwo pracy w jego urzeczywistnienie. Z kolei

Jacek Lewandowski twierdził, iż przedsiębiorca posiada

cechy takie jak zaradność, samodzielność, umiejętność

dobierania zasobów potrzebnych do funkcjonowania

i rozwoju przedsiębiorstwa. Dodał, że bardzo pomaga

łut szczęścia, którego niestety wypracować się nie da.

Następnie naszych gości zapytano, kto był dla nich in-

spiracją, kogo z wielkich rekinów biznesu podziwiają.

Odpowiedzi były zaskakujące, ponieważ zaproszeni

przyznali się, że wzorem dla byli przede wszystkim ma-

nagerowie - ludzie, którzy wkładali w interes nie kapitał, a

swój czas i ciężką pracę. Leszek Czarnecki wyjaśnił, iż aby

prowadzić przedsiębiorstwo w należyty sposób, trzeba

przede wszystkim wiedzieć, jak zarządzać tą strukturą,

a dopiero wynikiem dobrego zarządzania jest powięk-

szanie majątku. Warto więc wzorować się na ludziach,

którzy skupiają się w swojej pracy na odpowiednim

wykorzystywaniu zasobów ludzkich i gospodarczych. Z

kolei Jacek Lewandowski przyznał, że warto również ob-

serwować kariery, które z powodu chciwości przedsię-

biorców, podejmowania zbyt dużego ryzyka, nie zakoń-

czyły się sukcesem. Pomaga to uniknąć niepotrzebnych

błędów. Zbigniew Grycan mówił o tym, że aby przedsię-

biorstwo działało sprawnie, warto być dobrym szefem,

szanować swoich pracowników, tak aby oni szanowali

ciebie i dobrze wykonywali swoja pracę. Tu przytoczył

przykład Jana Wedla, którego po śmierci opłakiwała nie

tylko rodzina, ale też i pracownicy.

Jesteśmy początkującymi przedsiębiorcami, mamy

wolę pracy, przepis na sukces i głowę pełną pomysłów.

Jak zacząć działalność? Skąd wziąć kapitał na start i w jaki

biznes warto wchodzić? Doświadczeni przedsiębiorcy

odpowiadają - warto zająć się czymś, na czym się znamy.

Wiedza ta może wynikać z pasji, z wykształcenia czy ze

zdobytego doświadczenia, ale należy mieć świadomość

z czym, podczas swojej pracy, będziemy mieć do czy-

nienia. Nasi goście opisali swoje historie. Losy każdego z

nich układały się zupełnie inaczej, ale wszyscy osiągnęli

to, do czego zmierzali - posiadają świetnie prosperujące

przedsiębiorstwa. Pierwszym przedsięwzięciem Leszka

Czarneckiego było Przedsiębiorstwo Hydrotechniki i

Inżynierii TAN S.A., zajmujące się pracami podwodnymi.

Jak podkreślał nasz gość, na nurkowaniu znał się jak mało

kto, więc umiejętności miał już zdobyte. Należało jeszcze

poświęcić swój czas i włożyć mnóstwo ciężkiej pracy, a

sukces wkrótce przyszedł. Z kolei Zbigniew Grycan pro-

wadzi przedsiębiorstwo rodzinne i kontynuuje rodzinną

tradycję. Jako młody człowiek, kiedy zdobył fach, posta-

nowił się usamodzielnić i otworzył własny zakład cukier-

niczy. Dzięki temu szybko nauczył się odpowiedzialności

za podejmowane decyzje, a sukces okupował ciężką

pracą po kilkanaście godzin dziennie. Zastanawiając się

nad kierunkiem swojej działalności warto również za-

stanowić się, czego brakuje na rynku, co jest najbardziej

pożądane. Jacek Lewandowski w 2003 r. założył dom in-

westycyjny IPOPEMA, koncentrujący się na obsłudze pu-

blicznych emisji papierów wartościowych oraz transakcji

fuzji i przejęć. Idealnie wpasował się w ówczesną lukę na

ryku i to z pewnością ułatwiło mu szybki rozwój firmy.

Czy wystarczy mieć wizję, znać się na branży i dużo pra-

cować? Niestety nie ma gotowego przepisu na sukces

i nie wszystkim biznes wychodzi. Jak twierdzi Leszek

Czarnecki, prowadzenie firmy to określony rodzaj twór-

czości, trzeba mieć do tego talent, tzw. żyłkę do biznesu.

Zbigniew Grycan dodaje - należy być twardym i umieć

szybko podejmować decyzje. Prowadzenie przedsię-

biorstwa nie jest zajęciem dla każdego, dlatego też war-

to na początku swojej drogi zawodowej zadać sobie py-

tanie, czego tak naprawdę chcę i co jest dla mnie ważne.

Bez radości z tego co się robi trudno jest osiągnąć sukces.

Na początku celem jest zarobienie na dom, samochód,

utrzymanie rodziny. W pewnym momencie osiąga się

etap, kiedy nie zarabia się pieniędzy dla samego ich po-

siadania, a po to by rozwijać firmę i kontynuować swoją

działalność. Bywa tak, że przedsiębiorca nie ma czasu

tych pieniędzy wydawać. Stąd ważne jest, aby lubić to,

co się robi.

Na zakończenie goście odpowiadali na pytania osób

przybyłych na spotkanie. Została poruszona kwestia roz-

woju Białegostoku. Leszek Czarnecki przedstawił pogląd,

iż aby dany region mógł się dobrze rozwijać potrzebne

są trzy elementy: dobrze zorganizowany system ban-

kowy, system transportu, system prawny i podatkowy.

Wg Leszka Czarneckiego, w Białymstoku najsłabiej funk-

cjonuje transport i aprobuje on pomysł wybudowania

lotniska.

Konkludując, goście spotkania zgodnie stwierdzili, iż

przedsiębiorca musi mieć duszę. Dobry przedsiębiorca

to osoba inteligentna, posiadająca pasję, która potrafi

efektywnie wykorzystać posiadane przez nią zasoby i

umiejętnie podejmować, czasem ryzykowne decyzje.

Bycie własnym szefem to trudne zadanie, które wymaga

konsekwencji i determinacji w dążeniu do celu, jedno-

cześnie najdrobniejszy sukces przynosi dużą satysfakcję

i daje motywację do dalszych działań, pokonywania

przeciwności losu. Jacek Lewandowski słusznie zauwa-

żył jednak, że jeżeli będąc jakiś czas w biznesie, czujemy,

że osiągnęliśmy już wszystko na czym nam zależało

i nie pociąga nas to już tak bardzo, przestaliśmy kon-

centrować się na wyznaczonym celu, lepiej jest pójść

inną drogą i zakończyć prowadzenie danej działalności.

Drogi przyszły przedsiębiorco - pamiętaj - koncentracja

na obranym celu, wiara we własne siły i ciężka praca - to

pierwszy krok do sukcesu.

- inicjatywa Leszka Czarneckiego

Page 29: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU 29PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

Erazm z Rotterdamu, czołowy humanista odrodzenia,

całe swoje życie poświęcił nauce, którą pogłębiał,

odwiedzając zagraniczne uczelnie. W czasach Erazma

wyjazdy naukowe stanowiły nie lada przedsięwzięcie, ale

obecnie dzięki możliwościom, jakie stwarza nazwany na

jego cześć Program LLP Erasmus, wyjazd w prawie każ-

dy zakątek Europy stał się o wiele łatwiejszy. Słynne po-

wiedzenie holenderskiego filozofa – „Dla chcącego nic

trudnego!” skłoniło mnie do złożenia dokumentów o sty-

pendium zagraniczne już na pierwszym roku. Doskonale

pamiętam moment ogłoszenia wyników po rozmowie

kwalifikacyjnej, kiedy dowiedziałam się, że przyszły rok

spędzę w sercu Andaluzji - Córdobie. Radość z uzyskania

stypendium w wybranym przez siebie miejscu miesza-

ła się z niepewnością. Do ostatniej chwili wahałam się

między studiami w 3 milionowej metropolii – Madrycie

a zabytkową kolebką Andaluzji – Córdobą. Wybór mniej-

szej miejscowości okazał się doskonałą decyzją, która

umożliwiła mi odkrycie jednego z najstarszych regionów

Europy – Andaluzji.

Andaluzja nazywana „pomostem między kontynentami”,

ze względu na swoje położenie między Europą i Afryką

przez tysiące lat była obszarem rozwoju różnorodnych

kultur. Pierwsi dotarli na ten tereny Fenicjanie, koloni-

zując Półwysep. Po klęsce Kartagińczyków w II wojnie

punickiej region został podbity przez Rzymian, stając

się istotnym ośrodkiem politycznym i handlowym Ce-

sarstwa Rzymskiego, ale już w V wieku, wraz z najazdem

Wizygotów, skończył się okres panowania Rzymian. Rzą-

dy Wizygotów nie trwały jednak długo, bowiem od 711

roku rozpoczęła się konkwista ze strony Maurów, którzy

w bardzo krótkim czasie opanowali cały Półwysep Iberyj-

ski, nadając mu nazwę Al-Andalus.

To właśnie za czasów panowania muzułmańskiego,

znaczenia nabrała Córdoba, stając się najbogatszym i

największym miastem zachodniej Europy oraz ważnym

ośrodkiem nauko-

wym, kulturalnym i

artystycznym. Przez

następne stulecia

Córdoba była miej-

scem koegzystencji

chrześcijan, żydów i

muzułmanów. Śla-

dy wpływu trzech

kultur na tym ob-

szarze można dzi-

siaj zaobserwować,

podziwiając wspa-

niałe zabytki archi-

tektoniczne. Jednak nie tylko relikty przeszłości, takie

jak Mezquita i Medina Azahara, świadczą o harmonijnym

współistnieniu wielu kultur. To przywiązanie do mającej

tysiące lat tradycji i otwartość mieszkańców przypomi-

nają o zdumiewającej historii tego miejsca.

O bogatej kulturze i zwyczajach tego obszaru mogłam

się przekonać podczas studiów na wydziale Prawa Uni-

wersytetu w Córdobie. Od VIII do X wieku, za czasów ka-

lifatu, miejsce to było jednym z pierwszych na świecie i

pierwszym w Europie ośrodkiem akademickim.

Na wydziale mamy do wyboru szeroki zakres przed-

miotów i dodatkowych kursów. Ze względu na surowe

przestrzeganie przez Andaluzyjczyków zwyczaju siesty,

student ma do wyboru grupę poranną lub popołudnio-

wą, bowiem od godziny 14.00 do 17.00 życie w mieście

zamiera. Już na pierwszych zajęciach należy dostarczyć

wykładowcy formularz ze swoim zdjęciem, oczekiwania-

mi związanymi z przedmiotem i zainteresowaniami, co

sprawia, że każdy student traktowany jest indywidualnie.

Lista obecności sprawdzana jest na każdym wykładzie, a

postępy uczniów kontrolowane są bardzo regularnie. Na

większość zajęć należy przygotowywać co tydzień krót-

kie eseje, związane z tematyką wykładów. Zagraniczni

studenci mogą liczyć na pomoc profesorów, nie mogą

jednak oczekiwać taryfy ulgowej. Wykłady prowadzone

są po hiszpańsku, więc tylko biegłe władanie językiem

pozwala na aktywne uczestnictwo w zajęciach. Egza-

miny wymagają solidnego przygotowania oraz umie-

jętności wyrażenia własnej opinii, a często poza częścią

testową należy też napisać krótki esej na podany temat.

Dobre przygotowa-

nie językowe pomaga nie

tylko podczas zajęć. W Andaluzji,

gdzie niewielu mieszkańców po-

sługuje się innym językiem niż

ojczysty, bez znajomości hiszpań-

skiego bardzo trudno poznać lo-

kalną społeczność.

Mieszkańcy Andaluzji kultywują

tradycję i są dumni ze swojego po-

chodzenia. Przywiązują niezwykłą

wagę do elementów swojej kultury,

takich jak flamenco, corrida, kuchnia

czy regionalne święta, obchodzone

z niewyobrażalnym rozmachem.

Turyści, przyzwyczajeni do podróżowania bez żadnych

ograniczeń, w Córdobie schodzą na pobocze tutejszego

życia i zachowują się bardziej jak goście.

Entuzjazm mieszkańców, kiedy widzą prawdziwe zainte-

resowanie swoją kulturą, sprawia że są chyba najlepszymi

z gospodarzy. Dzięki znajomości hiszpańskiego, pozwa-

lającej mi na swobodną komunikację, już od pierwszych

dni miałam okazję poznać smak andaluzyjskiego życia.

Najbardziej zaskoczyło mnie, niespotykane w Polsce,

przywiązanie młodych ludzi do tradycji. Odnosi się to

głównie do pochodzącego z Andaluzji flamenco, które

wiąże się przede wszystkim z kulturą cygańską, jednak

można w nim odnaleźć wpływy innych kultur, m.in. hin-

duskiej oraz arabskiej. W sobotnią noc, w parkach i na uli-

cach, gdzie spotyka się młodzież, nie usłyszymy krzyków,

ale dźwięk gitary i młodych ludzi śpiewających utwory

słynnego śpiewaka Camarón de la Isla. Odbywający się

w Córdobie festiwal Flamenco jest głównym tematem

dyskusji już kilka miesięcy przed jego rozpoczęciem.

Koncerty znanych hiszpańskich artystów nie należą do

najtańszych, ale nawet biedny Erasmus ma możliwość

uczestnictwa w tym wydarzeniu. Kilka tygodni wcześniej

można zarezerwować w teatrze darmowe bilety na kon-

certy wschodzących gwiazd.

Kolejnym, a może i najważniejszym wydarzeniem w

Córdobie jest Feria de Córdoba, prawdziwy tygodniowy

festiwal lokalnych tradycji. Tu spotkamy dumne miesz-

kanki Córdoby, ubrane w efektowne i niezwykle drogie

suknie, tzw. traje de gi-

tana, eskortowane konno

przez swoich caballeros. Całe rodziny świętują od rana do

nocy, tańcząc w rytm charakterystycznej muzyki. Przez

cały okres trwania ferii zajęcia na Uniwersytecie nie odby-

wają się, więc bez obaw można wpaść w wir hiszpańskiej

fiesty.

Kiedy kończą się festiwale, kulturę możemy podziwiać

na ulicy. Wracając z zajęć, aby dotrzeć do domu nie ma

sensu czekać na, niezwykle rzadko kursujący, autobus.

Spacerując wąskimi uliczkami historycznej żydowskiej

dzielnicy - Juderia, przez bramy domów można podzi-

wiać piękne zabytkowe patia - chlubę właścicieli, lub

posłuchać dźwięku hiszpańskiej gitary, rozbrzmiewa-

jącego z co drugiego baru. W wolne weekendy warto

odwiedzić pobliskie miejscowości. Wycieczki do Sevilli,

podczas których możemy zobaczyć największą na świe-

cie chrześcijańską świątynię, czy Granady słynącej z Al-

hambry - arcydzieła architektury arabskiej, pozwalają na

własne oczy dostrzec wpływ trzech odmiennych religii

na tym obszarze.

Erasmus stwarza okazję nie tylko do pogłębienia wie-

dzy na zagranicznym uniwersytecie i udoskonalenia

znajomości języka obcego. Dzięki udziale w wymianie

studenckiej możemy zrozumieć różnorodność europej-

skiego społeczeństwa i w pełni czerpać z jego kulturo-

wego bogactwa. Podczas rocznego pobytu na studiach

w obcym kraju poznajemy nową kulturę, przyjaciół, ale

przede wszystkim siebie.

Erasmus Life Learning Programme – „Uczenie się przez całe

życie” - jest doskonałym wstępem i zachętą do ciągłego

pogłębiania wiedzy i zainteresowań.

Marta Stefanowicz, studentka II roku prawa i III roku europeistyki

- pogranicze kultur

Page 30: Październik- Listopad 2011

BIULETYN WYDZIAŁU PRAWA UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU30 PAŹDZIERNIK - LISTOPAD 2011

;)Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondyn-

kę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest

zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć.

Ten jednak nalega i wyjaśnia, że „gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie,

będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$.

Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje

jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi -

płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$.

To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej

spokoju, dopóki nie zagrają w tą grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierw-

sze pytanie:

- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?

Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.

- Ok - mówi prawnik - Twoja kolej...

- Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła

maile, przeszukuje Internet i nic.

Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca

się i próbuje zasnąć.

Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:

- Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?

Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.

ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: „Proszę uczciwie odpo-

wiedzieć na pytanie, jak Pani/Pana zdaniem należy rozwiązać problem nie-

dostatku żywności w wielu regionach świata". Ankieta okazała się totalną

porażką, ponieważ:

1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.

2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość.

3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.

4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.

5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.

6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co znaczy proszę.

7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie.

8. Na Antarktydzie nikt nie wiedział, co tam pisze.

Przychodzi baba do urzędu i wypisuje kartę, a urzędnik mówi:

- Musi się Pani jeszcze podpisać.

- Ale jak ja mam się podpisać?

- Na przykład tak, jak się Pani podpisuje na liście.

Baba bierze kartę i pisze: "Kochająca Babcia Ala".

Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i

prosi o kredyt w wysokości 3000 zł na 2 tygodnie.

Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę.

Blondynka wyjmuje kluczyki od Jaguara, stojącego przed bankiem. Po

sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod

zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do pod-

ziemnego garażu w banku.

Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 zł i odsetki 22,50

zł. Urzędnik bankowy mówi:

- Cieszymy się, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała

Pani sobie głowę pożyczką na 3000 zł?

- A gdzie znalazłabym w Warszawie parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygo-

dnie za 22,50 złotych? - odpowiada blondynka.

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na te-

mat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało:

"Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"

Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:

- Dwa, trzy miesiące.

Celnik na polsko-czeskiej granicy:

- No, z pół roku.

Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:

- Dwa, trzy lata.

Komisja zadziwiona:

- Tak długo?

Celnik ze "ściany wschodniej":

- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...

Do urzędu stanu cywilnego przychodzi Indianin i mówi:

- Chciałbym zmienić nazwisko.

Urzędnik pyta:

- A jak się pan nazywa?

Indianin odpowiada :

- Spadający orzeł z nieba i uderzający wrogów znienacka.

Urzędnik pyta:

- A jak chce się pan nazywać?

Indianin odpowiada:

- Łuuuuuuuubudu!

- Czy rozpatrzyliście już moje podanie?

Urzędnik przez godzinę szuka podania petenta i wreszcie wzruszając ramio-

nami stwierdza:

- Pańskiego podania nie ma. A kiedy pan je składał?

- No, może jakieś pięć lat temu.

- No, to mów pan tak od razu. Pani Stasiu! Niech mi pani poda teczkę "bardzo

pilne"...

- Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie

pusta?

- Jaka pusta? Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc!

- No, ale twoje płyty się nie sprzedają.

- Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z Ciebie za fan, że tego

nie wiesz?

- Ja nie fan, ja ze skarbówki.

- Za co siedzisz?

- Za napad na bank. A Ty?

- Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać.

- No co Ty, powiedz, przecież jestem kolegą z celi.

- Za gwałty na śpiących mężczyznach.

Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków.

Nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrory-

sta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:

"Drogi Abdulu, tu pisze Twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas

sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary, żeby przekopać

pole i pozasadzać sadzonki. Wiem, że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający

Cię ojciec Muhammad."

Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:

"Tato, nie kop nigdzie na polu. Tam schowałem cały trotyl, wirówkę do reak-

tora oraz butle z gazem i bakteriami."

Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, ko-

parkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygo-

dnie. Nic nie znaleźli, więc przeprosili i odjechali.

Na następny dzień przychodzi telegram:

"Drogi Ojcze, Tu pisze kochający Cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sa-

dzić sadzonki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie

mogłem. Kochający Cię syn Abdul."

Przychodzi żona więźnia do wiezienia i pyta czy nie mógłby dać jej mężowi

jakiegoś lżejszego zajęcia? Na to celnik jej odpowiada że on tylko segreguje

dokumenty w biurze...

Na to żona:

-To za dnia.... a w nocy kopie jakiś tunel...

Page 31: Październik- Listopad 2011

Konferencja LEGAL ENGLISH

Wydział Prawa, 29.IX.2011 r.

Page 32: Październik- Listopad 2011

Przedsiębiorczość - Inicjatywa Leszczka Czarneckiego 19 października 2011 r.