14
Poems by Magda Wegrzyn EN shadow shadow on the wall incomparably larger than an object . . . . Look! I repair refresh, paint gloss and matt in bad shape brain cells to the left from hypothalamus between the branches hang down sadly faded buds of knowledge from the past to the fourth ventricle leads broken bridge some parts are missing others can no longer be fix verification montage cleaning dust value of the project crossed already

poems magda wegrzyn

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Page 1: poems magda wegrzyn

Poems by Magda Wegrzyn

EN

shadowshadow on the wallincomparablylarger than an object

.

.

.

.

Look!I repairrefresh, paintgloss and mattin bad shapebrain cellsto the left fromhypothalamusbetween the branches hang downsadlyfaded budsof knowledgefrom the past

to the fourth ventricleleadsbroken bridge

some partsare missingotherscan no longer befix

verificationmontagecleaningdust

value of the projectcrossedalready

Page 2: poems magda wegrzyn

costs

.

.

.

.

Permission to departPermission to departpermission to departI've gotpermission to depart

trrroooooooonot fit innot fit

aaaOucheh

beep beep blipstuntsambulanceSOSwasaccident at home

.

.

.

.

Page 3: poems magda wegrzyn

PL

Wiersz o kierowcy z przekleństwem

Dziś jadę autobusemA kierowca przypomina supermanajeśli superman jest przystojnyto mój kierowca też jest przystojnyJadę i czuję się bezpieczna

Ah!

Jak on powiedział dzień dobryprzy zjeździe z autostradyNie to co inni kierowcyautobusów

Myślę, że miał dużo więcej szczęścia od nichJuż na samym wstępie przy podziale skóry

Jego fizjonomia sprawia, że go lubięi nie wygląda mi na skurwysyna

.

.

.

Rozalce z Katakumb w Palermo i Józefowi Bace

Panienki w trumienki bęc

Wiesz małabierz małapukiś całapukiś całabierz dyjament i bierz jękglamaryjebierz i lękco los dał i nie zbrał

krasawico ach!

Czerp śmiałorwij całopaznokciami wczepwbij, wgryź, wgrzeb

Zabierz liściom ich urodęZabierz wodzie całą wodęZabierz słońcu wszystkie chmuryZabierz dziurze?, czerń tej dziury

Page 4: poems magda wegrzyn

bierz mała bierz

Rosalka nie zdążyłaumarłanie zabrała

ech

p.s. A panienki w trumienki bęcA panienki w trumienki bach...

W tunelu podziemnymbiegnęmogę się spieszyć na śmierć...

Jak by to było znaleźć się na krawędzi świata.Jedną nogą w dodatku stać na tej krawędzipodwójny dyskomfort

Jaki widok, kolory, jaka perspektywa,czy czerń nieprzebyta, mgła nieprzenikniona

Jak by to było, leciutko stąpającBojąc się krawędzistać na jednej nodze.

.

.

.

.

Idźkrok za krokiemmusisztwardoo ziemię uderzać ....

Wizytówka

Dziś wręczę Ci wizytówkęmoją skróconą wersję siebieZ możliwych do wyboru

Page 5: poems magda wegrzyn

wybrałam tę plastikowąpółprzezroczystą i sztucznąMówisz, nie ma nic gorszegoniż plastikowość i sztuczność

Mówisz, nie ma nic gorszegoniż bycie niewyraźnymmasz rację

Wybór jednak przed jakimstanęłamnie był łatwybyły papierowe, metalowe,drewniane (sic!),i te no, jak im tamnowoczesne technologieXXI wieku

Jeśli grałeś kiedyś,w kamień, nożyczki i papier, topewnie myślisz, żewszystkie onemająrówne szanse

gównoprawda

w rzeczywistościpapierzawsze przegrywa,ja nie chcęprzegrywaćmoje pokolenieto ludzie suk c e s uchcę być człowiekiemmojego pokolenia

Pewnie dziwisz się, dlaczegow konkurencji nie przeszedłmetalOtóż dziś już się nie robipomników ze spiżudziś, naszym pomnikiemdla kultury jutra będąefemerycznepapierki z cukierkówiwysypisko śmiecina wzgórzach Mondelllo

Pytasz zatem czemu

Page 6: poems magda wegrzyn

nienowe technologie

kiedyśw wieku lat piętnastupasałam z babcią krowyw pełnym blasku słońcaprawdziwe krowynie znająnowoczesnych technologii

Zostały jeszcze,spokojnie,to już prawie koniecte drewnianenaturalne

pamiętaj, to moja wizytówkanajlepszy obraz mnie dla CiebieMoja wizytówka to selekcjataką samą zapewneotrzymam od Ciebie

.

.

.

.

Linytrzeba nampo niej wejśćbo jedyna drogaucieczkiod pętlito linia prostanaprężonawspinaczką....

Poranek

No i jak?było Ciciepło w łóżku?i wyobraź sobiewychodzisz z łóżkai zimnoi możesz wyjśćtylko w kołdercealbo

Page 7: poems magda wegrzyn

w szlafrokuMusisz sięubraćJeszczemasz lekko mokrojesz śniadanieza oknemsamochodyi dużo

.

.

.

.

.

Co by tu jeszczekondycjediagoramypłynne całościtwórczościrekonstukcje(pan) świadomościpojęciabez pojęciacząstki deliberująceo transformacjibytu w świecieartspaceryartlotyart loopyi zlotymixy i remiksyporządkistatycznościnietrwałościcałościeksplozjeimplozjenieuchwytneaspektymówiącep r z e s t r z e n i e

o tak!jak miłoodpływać daleko

a może to wszystko jest prostsze niżmyślisz

Page 8: poems magda wegrzyn

może wystarczy tylkowdech i wydechwdech i wydechwdech i wydech

.

.

.

.

.

Był spór o to coz sensem, a co bez sensubyła wewnętrzna jatka o uniwersalia

A on wstał i znowu nie wieco ma robićA on mnie znowu o sens życia pyta

ja Ci na to nie odpowiem choćkwirytąwszechświata

ja nie wiem

rozważamy zatemwszystkie za i przeciwzsumowane kontryi możliwe gdybydeliberujemyo talentachrozmyślamy nad predyspozycjami

A on mi na to, że on nadal nie wieże ma pustkę w głowieże go świat ten mami

ja Ci na to nie odpowiemmarny ze mniealopatawszechświata

ja nie wiem

wtedy on do mnie

Page 9: poems magda wegrzyn

cichutko z powagąkoniuszkami palców za serwetkę chwytaprzechylając głowęgdzie pomysł zakwitaodrzeknie

z głupia frant wiersze pisaćtych i tak nikt nie czyta.....

Patrz!remont robięOdświeżanie, malowaniebłysk i mat w złym stanie szare komórkina lewoodpodwzgórza

między konarami zwisająsmętnieprzekwitłe pąki wiedzysprzed lat

do komory czwartejprowadziurwany most

niektórych częścibrakinnychnie da się jużnaprawić

weryfikacja montaż oczyszczaniekurz

koszty wysiłku przekroczyłyjużwartość projektu.

Page 10: poems magda wegrzyn

.

.

.

Pozwolenie na odlotpozwolenie na odlotdostałampozwolenie na odlot

trrroooooooonie zmieszczę sięnie zmieszczę

aaaałaej

pip prip pip kaskaderskie wyczynykaretkaSOSbył wypadek w domu

.

.

.

.

.

Ja cię zabiłem cztery razyMożemy się bawić w tę gręTo oni ja nie

Ja tego nie robięja nic nie robiłem poddaje się trzymajcie

ale teraz jest kolejny treningtamten jest ukończonywreszcie

ja mogę też strzelaćza mną!ale on strzelałej, poczekaj!dobij go, dobij!strzelaj biegnijjeee

Page 11: poems magda wegrzyn

liczę do 1012345678910dżitwidzisz?i tak robi antyterrorysta

Z tego samochodu cieknie benzynato jest łatwopalnedebilujakie fajerwerki?serio cieknieliczysz?noz zamkniętymi oczami1234....aaaajeszcze raz

ja biegnęooooohoooosuper to wy się chowajcie .....

Cień

cień na ścianienieporównywalniewiększy od przedmiotu......

Ona

Ona miała fryzurętaką młodzieżowądwa kosmyki rudeogon ogniopióry

Była piękna, wysokaspoglądała z góryna chodnik i kwiatyi małe robaczki .

Page 12: poems magda wegrzyn

.

.

.

.

Niebo

Nieboi nieba brak

o t ch ł a ń tak niebieska

że przechodząc w cz e r ńzabiera mi oczy

zimny wiatr,groźnyna ramieniu

.

.

.

Iskrzy

Iskrzy między słowamipłonieciało i czoło

tunelz rurek PCV i foliigrubościennytrzeba minałożyć do wnętrza

tam naturalnośćbiologiaciepłopomidory....

Bajka

pomiędzy dolinami,gdzieś na skraju lasustoi maleńka chatka,co domem się zowie.las złowrogi

Page 13: poems magda wegrzyn

noc ciemnagwiazd miliony nad głowąchatka mała, malutkastrop niski, wejść ciężkow środku staruszkowie.siwe głowyzgarbione ramionachatka promieniejewewnątrz ciepłe światłowypełnia wszystkoI piec i staruszkówMIŁOŚĆ.Przy budzie pies ujada,drugi już nie żyje.Ktoś podłożył mu trutkę na szczury......O reklamie

o reklamie mówi się dziś dużoi przeważnie źlea przecież reklamajest sztuką zachęty, w której współcześni wieszczena razie w fazie testówjeszczedyktują Cinieświadome pragnieniasnów jutra

.

.

.

.

.

Wiesz,już teraz jestempewny,że umrę

i że jakośdo śmiercitrzeba to życie

Page 14: poems magda wegrzyn

przeżyć

te słowa

podczas pewnego spacerupowiedział do mniepewien kolega artysta

zgadzam sięze słowamikolegi - artysty

A wiesz,Lycia Naffmiała trzy piersiw gazetach piszą, ciekawe co u niej słychać? .....

Matce

I były dwie i jedna wierzyła w niebo a druganiei kiedy nadejdzie czas miały znów spotkać sięale były dwiei jedna wierzyła w nieboa druga nie