12
RAZEM Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany Pismo mieszkańców Brzyczyny, Bukowa, Chorowic, Kulerzowa, Konar, Libertowa, Lusiny, Gaju, Mogilan i Włosani EGZEMPLARZ BEZPŁATNY W numerze: • WYWIAD: Problemów przybywa z dnia na dzień. Gminie potrzebny jest realny plan finansowo-inwestycyjny / 3–4 • Studium: Rozwój, stagnacja czy regres? / 7–8 • Dziękujemy Ci, Krzysztofie / 11 • 1 CZERWCA – DZIEŃ DZIECKA / Zaproszenie / 12 Nr (/204) Rok I Maj www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

  • Upload
    razem

  • View
    223

  • Download
    0

Embed Size (px)

DESCRIPTION

W numerze: Wywiad – Problemów przybywa z dnia na dzień; Studium: Rozwój, stagnacja czy regres?, Dziękujemy Ci, Krzysztofie

Citation preview

Page 1: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

�Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

RAZEMStowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

Pismo mieszkańców Brzyczyny, Bukowa, Chorowic, Kulerzowa,Konar, Libertowa, Lusiny, Gaju, Mogilan i Włosani

EGZEMPLARZBEZPŁATNY

W numerze:• WYWIAD: Problemów przybywa z dnia na dzień.

Gminie potrzebny jest realny plan finansowo-inwestycyjny / 3–4

• Studium: Rozwój, stagnacja czy regres? / 7–8• Dziękujemy Ci, Krzysztofie / 11• 1 CZERWCA – DZIEŃ DZIECKA / Zaproszenie / 12

Nr � (�/20�4) Rok I Maj www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

Page 2: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

2 www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

Nowy głosStrona internetowa gminy przynosi nam tylko

dobre wieści, z biuletynu samorządowego otrzy-mujemy informacje o ciągłym paśmie sukcesów. Czego nie przeczytamy tam, to pochwali się nam o tym stowarzyszenie wójta Musiała i radnego Szefera. Nasuwa się zatem pytanie (za trenerem Kazimierzem Górskim):

skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Nasza gmina potrzebuje prawdy i szacunku do każdego jej mieszkańca. Nie potrzebujemy przez nikogo nie podpisanych treści, jątrzenia konfliktów i rozwiązywania problemów poprzez szukanie ko-lejnych „kozłów ofiarnych”.

Konieczne jest forum dyskusji, merytorycz-nej debaty o sprawach, które wypełniają nasze życie na co dzień. Właśnie po to powstała gaze-ta Razem. Nie chcemy być pismem opisującym w czarnych barwach otaczającą nas rzeczywistość. Zdajemy sobie sprawę, że od protestu i jałowego krzyku znajdą się lepsi.

Potrzeba nam rzeczywistego głosu mieszkańców.

Zachęcamy do współpracy mieszkańców naszej „małej ojczyzny”, odpowiedzialnych i troszczących się o jej stabilny i zrównoważony rozwój. Z radością będziemy pisać i drukować o rozmaitych organi-zacjach pozarządowych, działających na terenie naszej gminy. Jest wiele „oddolnych” inicjatyw wartych docenienia i przeniesienia na grunt innych miejscowości.

Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to możli-we bez Państwa zaufania i współpracy. Tylko wtedy ta gazeta będzie realnym odzwierciedleniem życia naszej „perełki”, a nie stworzonym za biurkiem upiększonym raportem. Tego możemy dokonać tylko wspólnie.

Razem.

Grzegorz NędzaREDAKTOR NACZELNY

STOWARZYSZENIEPrzyjazna Gmina Mogilany

32-031 Mogilany, ul. Słoneczna 7

ZARZĄD: PREZES: Wiesław Misztal WICEPREZES: Artur SobolSEKRETARZ: Halina StaszczakSKARBNIK: Renata Stawarz CZŁONEK ZARZ.: Stanisław Boroń

KOMISJA REWIZYJNA:Małgorzata Okarmus Maria KotarbaJózef Jurek

NUMER WPISU DO KRAJOWEGO REJESTRU SĄDOWEGO: 000050�74�

STRONA INTERNETOWA:www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

Twój głos, Twoja opinia, Twoje zdanie są dla na ważne!Twój tekst może się znaleźć w naszej gazecie!

[email protected]ęcamy do przesyłania nam na adres mailowy gotowych tekstów lub tematów, którymi powinna się zająć nasza gazeta. Jednocześnie zastrzegamy sobie prawo dokonywania korekt i skracania artykułów.

RAZEM z Tobą i Twoimi sprawami!

GAZETA RAZEM nr 1/2014WYDAWCA: Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany32-031 Mogilany, ul. Słoneczna 7NAKŁAD: 2000 bezpłatnych egzemplarzyREDAKTOR NACZELNY: Grzegorz NędzaKOLEGIUM REDAKCYJNE: Wiesław Klimas, Piotr Piotrowski, Stanisław Różań-ski, Wojciech StańczykSKŁAD I ŁAMANIE:Piotr Korbiel

Na okładce: Dzień Dziecka w Bukowie organizowany przez Radę Sołecką (fot. www.bukow.mogilany.pl)

Page 3: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

�Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

Przyjazna Gmina Mogilany

–  Stowarzyszenie „Przyjazna Gmina Mogilany” to nowa inicjatywa. Gmina Mogilany nie jest przy-jazna? Skąd wziął się ten pomysł i w jakim celu zostało powołane stowarzyszenie?

Wiesław Misztal: Stowarzyszenie powstało w 2014 roku, ale pomysł na jego organizację jest znacznie starszy i zrodził się spontanicznie w gro-nie osób, które połączyła troska o rozwój Gminy Mogilany. Chcemy, aby pełniło ono rolę obywatel-ską, to znaczy angażowało się w sprawy istotne dla mieszkańców. Będziemy zabierać meryto-rycznie głos i podnosić istotne dla mieszkańców sprawy. Każdy korzysta z dróg – nowe muszą być budowane, a stare remontowane. Drogi muszą być bezpieczne – ważnym tematem jest budowa chod-ników i oświetlenia. Ze względu na awarie coraz częściej odczuwamy braki wody w kranie – brak odpowiedniej infrastruktury komunalnej (kanaliza-cja i wodociągi) jest palącym problemem. Wzrasta-jąca jakość edukacji powinna być naszym priory-tetem. Objęcia większą troską wymaga też dostęp do służby zdrowia, ochrona przeciwpożarowa, czy planowanie przestrzenne.

Problemów w naszej gminie przybywa z dnia na dzień.

Chcemy, żeby Stowarzyszenie ożywiało oraz animowało działania o charakterze kulturalnym, rekreacyjnym czy sportowym. Postawiliśmy sobie za cel, że działaniami tymi będziemy łączyć po-kolenia. Nieprzypadkowo takie właśnie jest nasze logo – tylko razem możemy powodować przyjazne zmiany. W równym stopniu zależy nam na teraź-

niejszości, jak i przyszłości. O przeszłości należy pamiętać, nie można jednak nią żyć.

– Podejmując takie działania będziecie nie-jako wchodzić w rolę, jaką powinien wypełniać samorząd. To przecież wójt stoi na czele admini-stracji samorządowej.

Małgorzata Okarmus: Uważamy, że wójt Krzysztof Musiał funkcjonuje w oderwaniu od rze-czywistości i realnych problemów.

Wójt Musiał nie działa zgodnie z oczekiwaniami

mieszkańców.To jest jeden z powodów, dla których postano-

wiliśmy założyć stowarzyszenie. Myślę, że więk-szość z nas zetknęła się z różnymi przejawami niekompetencji czy lekceważenia ze strony urzęd-ników. Nie ukrywamy, że w jesiennych wyborach samorządowych wystawimy kandydatów na rad-nych oraz kandydata na wójta. Widzimy, że tempo rozwoju nie odpowiada dynamice, jaką powinny posiadać miejscowości przylegające do dużych miast. Musimy pamiętać i zdawać sobie sprawę z tego, że gmina Mogilany nie jest już gminą typo-wo rolniczą. Ten etap dawno minął, a wójt wciąż podkreśla w swych planach i przedsięwzięciach, że należymy do tego typu gmin. Przecież większość gospodarstw domowych utrzymywana jest bądź z pracy osób zatrudnionych w Krakowie, bądź lokalnych przedsiębiorców różnych branż. Niedo-strzeganie tego świadczy o braku wyobraźni.

Misztal: Przykładem rozmijania się wójta Mu-siała i jego podwładnych z rzeczywistością jest sprawa zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Projekt, jaki chce przeforsować, jest powszechnie kryty-kowany przez mieszkańców. Jest niedostosowany do wyzwań przyszłości. Naszym zdaniem jest to działanie nieprzyjazne mieszkańcom. Uważamy, że jeśli ma nam się tutaj dobrze żyć, że jeśli chcemy stworzyć dobre warunki do życia naszym dzieciom czy wnukom, by one w ogóle chciały tu miesz-kać i pracować, należy zmienić to nastawienie. Obowiązujące studium zostało uchwalone 15 lat temu! W ciągu tych 15 lat gmina zmieniła swoje oblicze. Dzięki bliskości Krakowa i dobremu połą-

WYWIAD: Gminie potrzebny jest realny plan finansowo-inwestycyjny

Rozmowa z Małgorzatą Okarmus, Przewodniczącą Rady Gminy Mogilany oraz Wiesławem Misz-talem, prezesem Stowarzyszenia „Przyjazna Gmina Mogilany”

Page 4: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

4 www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

czeniu z nim, stała się atrakcyjnym miejscem do zamieszkania i miejscem intensywnego rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Nowe studium musi uwzględniać te zmiany. Naszym zdaniem na-leży zwiększyć tereny pod zabudowę mieszkaniową i komercyjną, wytyczyć nowe drogi i ścieżki rowe-rowe, wyznaczyć miejsca na place zabaw i tereny rekreacyjne. Należy pozwolić mieszkańcom na to, by mogli budować domy dla siebie i swoich dzieci, a inwestorom na inwestowanie i tworzenie nowych miejsc pracy, bo bezrobocie w naszej gminie nie-pokojąco wzrasta.

– Jakiego typu działania, według Państwa, są niezbędne do realizacji w gminie Mogilany?

Okarmus: Tak jak już powiedziałam, większość z nas doskonale zna te bolączki. To jest np. kwestia dróg i bezpieczeństwa na drogach. Zadajmy sobie pytanie: ile powstało nowych nawierzchni? Jak dużo mamy chodników? Ile lamp oświetleniowych? Ilu mieszkańców korzysta z wodociągów i kana-lizacji sanitarnej? Na około 100 km istniejących dróg gminnych, około 200 km dróg wewnętrznych, większość z nich jest w złym lub w bardzo złym stanie technicznym. Nie jest dostosowana do po-trzeb ruchu. Brak chodników i oświetlenia stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Brak drożnych rowów i korytek przydrożnych skutkuje zalewaniem prywatnych posesji przez spływającą wodę z dróg i ulic. Wójt Musiał próbuje tylko łatać dziury, ale i to mu nie wychodzi – widać to gołym okiem. Wielkim i nierozwiązanym problemem jest brak nowych kładek i wiaduktów przez Zakopiankę (droga S7).

Wójt zamiast realnych działań organizuje nieudolne protesty. Pokazuje swoją bezradność. Służy to tylko promocji wójta i kilku osób z jego otoczenia.

Kolejna sprawa to kanalizacja i wodociągi. W 2012 r. na 17 gmin wchodzących w skład Powiatu Krakowskiego (w skład którego wchodzi Gmina Mogilany), nasza gmina zajmowała 15. miejsce pod względem odsetka ludności korzysta-jącej z instalacji wodociągowej i 9. miejsce pod względem odsetka ludności korzystającej z ka-nalizacji sanitarnej, czyli na 3726 istniejących w gminie domów i mieszkań tylko około 1200 było podpiętych do kanalizacji sanitarnej (GUS, 2012). Wodociąg dostarczający wodę do wsi: Buków, czę-ści Brzyczyny, Chorowic, Gaja, części Lusin, Konar, Kulerzowa, Mogilan, Włosani i części Libertowa nie jest wyposażony w urządzenia do uzdatniania wody. Niezbędna jest budowa drugiego zbiornika wodnego na Kopcach w Mogilanach, który będzie

wyposażony w system uzdatniania wody, by do-starczana woda dla mieszkańców była odpowied-niej jakości.

– To sprawy infrastruktury. Czy tylko na niej powinniśmy się skupiać?

Okarmus: Należy zwrócić także większą uwagę na edukację, ochronę przeciwpożarową, czy dostęp do służby zdrowia, o czym wspominał nasz prezes. Potrzebny jest realny plan finansowo-inwestycyjny i pozyskanie środków, by nadrobić dystans do in-nych gmin i spowodować, by mieszkańcom żyło się lepiej.

Przecież wiele miejscowości i gmin w Małopolsce

jest bardziej nowoczesnych, mimo gorszego usytuowania.

Misztal: Nowoczesnych, bo realizując inwesty-cje, umieją mądrze wykorzystywać środki unijne na podstawowe potrzeby. Gmina Mogilany i w tym przypadku odstaje od wielu gmin w Małopolsce. Są dziesiątki gmin, w których dobrzy gospodarze wykorzystują te instrumenty i przyczyniają się tym samym do podnoszenia jakości życia mieszkańców oraz zainteresowania turystów czy inwestorów. Czy patrząc na działania obecnego wójta zaryzykujemy twierdzenie, że jest on dobrym gospodarzem? My-ślę, że jest to pytanie retoryczne.

Okarmus: Nieudolność wójta widać choćby na przykładzie rozpoczętej budowy gimnazjum w Mo-gilanach. W ciągu ostatnich czterech lat wójt nie zdołał pozyskać środków na dokończenie tej inwe-stycji. Nie zdołał także sprzedać rozpoczętej budo-wy. Więc niedokończony budynek stoi i niszczeje. To, co należy zrobić to nie tylko podnieść jakość za-rządzania urzędem, ale i pamiętać o całej gminie, o wszystkich jej miejscowościach. Sytuacja pozo-stawia wiele do życzenia. Przyjazna Gmina Mogila-ny – użyliśmy w naszej nazwie tej ważnej wartości, jaką jest działanie w interesie mieszkańców. Mamy jednak szerszą perspektywę. Mówiąc o byciu przy-jaznym myślimy również o byciu przyjaznym dla samych siebie. Dla słabszych, dla potrzebujących, dla dotkniętych różnymi tragediami życiowymi. Wiele wyzwań przed nami, ale liczymy, że spotka-my się z życzliwym odbiorem naszej działalności.

Rozmawiał: Wojciech Stańczyk

Małgorzata Okarmus – przewodnicząca Rady Gminy Mogilany kadencji 2010–2014, ekonomistka, dyrek-tor Wydziału Budżetu Miasta Krakowa, mieszkanka LibertowaWiesław Misztal – prezes Stowarzyszenia Przyjazna Gmina Mogilany, samorządowiec, mieszkaniec Mo-gilan

Page 5: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

5Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

Władze – nie,stowarzyszenie – tak!Stowarzyszenie „Dla Włosani” zostało zało-żone 11 stycznia b.r., a 14 stycznia zostało zgłoszone do Starostwa Powiatowego w Kra-kowie jako „stowarzyszenie zwykłe”. Pracami stowarzyszenia kieruje Stefan Suder – przed-stawiciel, Marek Stomski jest sekretarzem/skarbnikiem, Grzegorz Nędza pełni rolę rzecz-nika stowarzyszenia. Stowarzyszenie zdecy-dowało, iż jako organizacja pozarządowa nie będzie startować w najbliższych wyborach.

25 kwietnia członkowie stowarzyszenia „Dla Wło-sani” uporządkowali i zagospodarowali pętlę autobu-sową we Włosani. Dzięki pracy członków stowarzy-szenia, funduszom sołeckim (300 zł) oraz wsparciu Krzysztofa Górnisiewicza oraz Tadeusza Tylka to cen-tralne miejsce we Włosani już tak nie straszy. Po raz kolejny okazało się, że nie można liczyć na władzę, która powinna troszczyć się o bezpieczeństwo i este-tykę naszego wspólnego mienia. – Tylko wspólnym wysiłkiem możemy dbać o naszą małą ojczyznę!

Stefan SuderPRZEDSTAWICIEL STOWARZYSZENIA

Pętla autobusowa we Włosanifot. www.facebook.com/DlaWlosani

W tym roku rozpocznie się remont przedszkola w Libertowie. Na czas remontu dzieci zostaną skiero-wane do przedszkoli w Gaju, Konarach oraz jednego oddziału w libertowskiej podstawówce. Remont jest związany z niespełnianiem przez budynek warunków technicznych (klatka schodowa i stołówka). Doku-mentacja została wykonana jeszcze za poprzedniego wójta, natomiast decyzją wójta Krzysztofa Musiała remont ruszy w lipcu tego roku, a skończy się przed wrześniem 2015 roku. Wójt Musiał jednak „odcisnął piętno” na swoim projekcie (wcześniej nie udało mu się zmienić – wbrew rodzicom – obwodów szkolnych, fiaskiem okazała się próba przesunięcia gimnazjali-stów do Gaja, utworzenie w Mogilanach zespołu szkół również się nie powiodło – choć udała się zmiana obu „niewygod-nych” dyrektorów).

Zlikwidowana zostanie kuch-nia w Libertowie (podobnie jak ta w Mogilanach), a posiłki będą dowożone z kuchni utworzonej za ok. 600–700 tys. zł w Gaju. In-formacja Wójta w tej sprawie była na posiedzeniu Komisji Oświato-

wo-Społecznej w dniu 9 maja b.r. Nie została przed-stawiona żadna ekonomiczna analiza, która by uza-sadniała taki krok, zmieniający sprawdzony system funkcjonujący w gminie od lat.

Jedzenie z indywidualnych kuchni w każdej z pla-cówek zapewnia zróżnicowanie i dostosowanie zesta-wów do potrzeb żywieniowych każdego dziecka (na-leży mieć tu na względzie tak obecne ostatnio alergie pokarmowe).

Dodatkowym argumentem jest fakt, iż kuchnia – szczególnie dla najmłodszych – stanowi szczególne miejsce, będące namiastką domu. Bez żadnych kon-sultacji w ten sposób powoduje się, że nasze przed-szkolaki przestają być konkretnymi uśmiechniętymi

dziećmi, a stają się jedynie nu-merkami na liście wydawanych porcji, które przyjadą nie z sali obok, ale z Bazy Usług Komunal-nych w Gaju.

Matka dwójki dzieci,w tym jednego przedszkolaka

Przedszkole w Libertowie,fot. Razem

Dzieci na pierwszym (?) miejscu

Page 6: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

� www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

Rita jednoczyJest patronką spraw trudnych i beznadziej-

nych. Zmarła w 1457 roku, jej ciało jest wystawio-ne w przeźroczystej trumnie we włoskim Cascia. We Włosani ma jednak swoją kapliczkę, ulicę i oł-tarz w kościele parafialnym, w którym znajdują się jej relikwie. To są materialne znaki obecności Św. Rity w życiu coraz szerszej grupy osób; najbliższe uroczystości odbędą się 24 maja.

Kapliczka Św. Rity we Włosani powstała w 2006 roku jako wotum dziękczynne Antoniny i Jerzego Losterów oraz ich rodziny. Od samego po-czątku mogli oni liczyć na ofiarne zaangażowanie ludzi dobrej woli, darczyńców i okolicznych miesz-kańców. Projekt kapliczki wykonał mgr inż. Zdzi-sław Banaś, a figurę świętej – dr hab. Mieszko Tyl-ka. W piękno kapliczki wpisują się ręce w kamieniu wykonane przez Daniela Tylkę.

Od października 2007 roku relikwie Św. Rity znajdują się w kościele parafialnym we Włosani, w Kaplicy Kliniki Ginekologii, Położnictwa i Onko-logii w Krakowie oraz Kaplicy Szpitala Ginekolo-gicznego i Położniczego w Krakowie. Zostały one przywiezione z pielgrzymki do Cascia w 2007 roku

przez państwa Losterów, ówczesną Wójt Gminy Mogilany – Małgorzatę Mardyłę oraz Proboszcza włosańskiej parafii – ks. Eugeniusza Wątorskie-go. W maju tego roku została poświęcona tablica z tekstem „Westchnienia do Św. Rity” autorstwa Marii Zgłobickiej. Z kolei w maju roku 2010 zo-stał poświęcony krzyż z wizerunkiem Chrystusa, znalezionym wcześniej w gruzie przywiezionym na podstawę kapliczki.

Co roku w okolicach 22 maja (dzień śmierci Św. Rity) przy kapliczce gromadzą się „sąsiedzi Św. Rity” z Włosani, mieszkańcy całej Gminy Mo-gilany oraz okolicznych miejscowości – silną gru-pę zawsze stanowią osoby z Myślenic i Krakowa. Dodatkową tradycją jest Noworoczne Kolędowanie w Święto Trzech Króli, kiedy to niezależnie od po-gody (śniegu, deszczu) przy kapliczce odbywa się wspólne śpiewanie kolęd i pastorałek (w tym roku odbyło się ono przy akompaniamencie akordeonu Piotra Piotrowskiego). Każdy kto przychodzi do Św. Rity wierzy w jej wstawiennictwo, jej pomoc w bardzo ciężkich sytuacjach w życiu – ciężkich chorobach, wypadkach, dlatego coraz więcej ludzi uczestniczy w uroczystościach, czy też – przez cały rok odwiedza jej kapliczkę we Włosani na chwilę zadumy, modlitwy.

Grzegorz Nędza

Panorama kapliczki św. Rity we Włosani, fot.www.swietaritawewlosani.pl

0,238 pkt.Jest sobotni wieczór, a Ty się źle czujesz. Lub

jest akurat długi weekend, a Twoje dziecko wysoko gorączkuje. Jesteś pewien, że nie powinieneś wzy-wać karetki, bo to nie jest stan zagrażający życiu. Z drugiej strony – do pierwszego dnia „pracujące-go” zbyt daleko, by czekać. Myślisz: na szczęście w mogilańskim SPZOZie jest nocna i świąteczna opieka całodobowa. Nic bardziej mylnego!

Od 1 kwietnia 2014 roku nocną i świąteczną opiekę zdrowotną pełni OPC Sp. z o.o. Kraków sp. komandytowa z siedzibą w Mogilanach, Rynek 4 (budynek NZOZ Serce Sercu). Aktualnie to ta pla-cówka obsługuje gminy: Mogilany i Świątniki Gór-ne. Placówka Gminy Mogilany (SPZOZ) przegrała konkurs ogłoszony przez Narodowy Fundusz Zdro-wia zaledwie o niespełna ćwierć punktu (0,238).

– Opieka całodobowa powinna być związana z podstawową opieką zdrowotną. Powinna być za-pewniona możliwość ciągłości leczenia potem u le-karzy rodzinnych. NFZ nie bierze tego jednak pod uwagę – powiedział lek. med. Krzysztof Rutkowski, dyrektor SPZOZ Mogilany. – Najprawdopodobniej przeważył... brak rentgena – dodaje dyrektor. Wielu mieszkańców nie jest jednak świadomych zaistnia-łych zmian – ani OPC, ani Urząd Gminy Mogilany nie poinformował mieszkańców o tej zmianie, stąd też wielu dzwoni na stary numer telefonu.

Chcąc skorzystać z opieki zdrowotnej od ponie-działku do piątku w godz. 18.00–8.00 oraz w dni wolne od pracy można zadzwonić pod numer:

12 357 52 36W SP ZOZ dalej jednak stacjonować będzie ka-

retka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Grzegorz Nędza

Page 7: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

7Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

Rozwój, stagnacja czy regres?

Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy jest jednym z naj-ważniejszych dokumentów – określa przeznaczenie gruntów, natomiast kształtowanie i prowadzenie polityki przestrzennej należy do zadań własnych gminy. Studium jest dokumentem poprzedzającym opracowanie Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. To na podstawie Studium określa się tereny ochronne, planuje ewentualny rozwój zabudowy, na jego podstawie usytuowane są w gminie wszelkie inwestycje.

Studium jest dokumentem ogólnym, rozwojowym, wszystko zależy od uchwalanych potem Pla-nów Zagospodarowania Przestrzennego.

Mgr Łukasz Poczyński, aplikant radcowski, tłu-macząc te zagadnienia, napisał: „Studium jest for-mą realizacji obowiązku prowadzenia polityki prze-strzennej przez samorządowe władze lokalne i jest nie tylko aktem określającym założenia lokalnej polityki przestrzennej, lecz zawiera ustalenia wią-żące przy sporządzeniu miejscowych planów zago-spodarowania przestrzennego.” Prawnik tłumaczy dalej, że „studium z założenia ma być aktem ela-stycznym, który jednak zawiera nieprzekraczalne ramy dla swobody planowania przestrzennego”. Tego u nas zabrakło. Uchwalenie Studium było-by dopiero uchyleniem furtki do rozwoju gminy. Kluczowe otwarcie stałoby się dopiero za pomocą planów zagospodarowania.

Potencjalni inwestorzy poszukując lokalizacji dla swoich inwestycji pytają przede wszystkim o nie. Nie mówimy tu o budowie osiedli miesz-kaniowych, lecz o zabudowie jednorodzinnej, czy willowej. Na tym waga studium się nie kończy – w obecnej sytuacji gospodarczej naszego kraju niezbędne jest inicjowanie i przygotowywanie te-renów pod inwestycje będące szansą na powstanie nowych firm, zakładów usługowych czy produkcyj-nych. To nie są przeszkody i problemy. To są miej-sca pracy, być może niepotrzebne otoczeniu wójta, lecz kluczowe dla zwykłych mieszkańców.

Motorem rozwoju gmin są inwestycje. Studium może być sygnałem dla potencjalnych inwestorów, zachęcającym inwestorów do zamieszkania w na-szej gminie, tworzenia firm, które przekładają się potem na tworzone miejsca pracy. Ten rozwój jest uporczywie torpedowany przez administrację wójta Krzysztofa Musiała. Przekształcenie gruntów skutku-je większymi wpływami z tytułu partycypacji w po-datkach. Od krzyku, że „nie ma na nic pieniędzy” gminnej kasy się nie zapełni. Wielkość tych zysków i strat jest trudna do oszacowania, jednak koniecz-ne jest myślenie perspektywiczne i długofalowe.

Aktualnie mamy do czynienia z „zarządzaniem” gminą

od protestu do protestu, tymczasem przez to uciekają nam

tak potrzebne fundusze.

Przykładem jest tutaj Libertów. Swego czasu mieliśmy „boom” na osiedlanie się w Libertowie. Teraz obserwujemy tego wymierny efekt – z po-datków libertowskich mieszkańców jest aż 40% wpływów całej gminy z tego tytułu. Libertów miał jednak plan zagospodarowania i jest prawie całko-wicie zabudowany!

24 maja, godz. 17.00W roku 2014 przypada 8. rocznica poświęce-

nia kapliczki. W sobotę, 24 maja o godz. 17.00 przy niej (Włosań, ul. Św. Rity) odbędzie się uroczysta Msza św. koncelebrowana przez: ks. Eugeniusza Wątorskiego – proboszcza z Włosa-ni, ks. Tadeusza Targosza – proboszcza z Mogilan oraz o. Marka Donaja – proboszcza krakowskiej Parafii Św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Po uro-czystościach odbędzie się tradycyjne spotkanie integracyjne na posesji państwa Losterów.

Kult Św. Rity we Włosani jest przykładem ini-cjatywy, która pozwala na wspólne działanie, które-

go celem jest jednoczenie mieszkańców. Organiza-cja tak dużego przedsięwzięcia nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc m.in. strażaków OSP we Włosani (Orkiestra Dęta OSP jest współodpowiedzialna za oprawę muzyczną), władz gminy (dzięki którym będą namioty i ławki), Krakowskiego Banku Spół-dzielczego – oddział w Mogilanach, Piekarni „Wło-sań” oraz Stowarzyszenia Przyjazna Gmina Mogila-ny. Członkowie Stowarzyszenia „Dla Włosani” będą odpowiedzialni za spotkanie integracyjne, pomaga-li także przy druku folderów i zaproszeń. Oprawa muzyczna wydarzenia stanie się również udziałem Kapeli Regionalnej „Mogilanie” oraz solistek: Joan-ny Wal i Krystyny Saugo Surówki – akompaniował będzie Piotr Piotrowski.

Page 8: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

8 www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

Inwestycje rodzą inwestycje – w ten sposób napędza się „koło zamachowe”.

Istotą działań w tym celu jest przekształcanie terenów rolnych na budowlane. Mądrzy o doświad-czenia z Libertowa moglibyśmy wyeliminować błę-dy w tych rozstrzygnięciach i wprowadzić gminę ponownie na drogę rozwoju. Powinniśmy zdecydo-wać się na zabudowę jednorodzinną i willową oraz – w wyznaczonej strefie – usługową, produkcyjną i uzdrowiskową.

Bliskość Krakowa powinna stać się znowu na-szym atutem, a nie problemem. Położenie w po-bliżu wielkich aglomeracji miejskich powinno skut-kować zrównoważonymi przekształceniami w celu pobudzenia rozwoju gospodarczego. Na terenach podmiejskich zachodzą nieuchronne zmiany do-chodów ludności. Dotychczas czerpiący dochody z produkcji rolniczej rezygnują z niej i podejmu-ją się innej działalności. Wójt Musiał nie zmusi wszystkich do życia z płodów rolnych i polowań (na jelenie...?). Można mnożyć przykłady gmin, które do odrolnienia przeznaczyły znacznie więk-szy odsetek ziem (65% – gmina Lesznowola, 53% – gmina Nawojowa). Zablokowane uwagi miesz-kańców spowodowałyby wzrost powierzchni do niespełna 39,78% powierzchni gminy (1736 ha). O jakim więc zabetonowaniu gminy mówi wójt?!

Zgodnie z zamierzeniami wójta, nowe studium zawiera znacznie mniej terenów przeznaczonych pod zabudowę.

Jednocześnie nie zawiera ono żadnej spójnej i logicznej koncepcji ładu przestrzennego – jedy-nym jej wyrazem jest to, że jednym przekształcono grunty, a innym nie. Studium nie wyznacza tere-nów rekreacji, sportowych, przemysłowych, czy też usługowych. Pomimo świadomości istnienia

podziemnych wód siarkowych nie jest wyznaczo-na strefa terenów uzdrowiskowych. Uznaniowość widać również w innych przypadkach (raz tereny budowlane są uwzględniane na terenach zielonych, raz – nie; w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków przy-znano tereny pod budownictwo mieszkaniowe, a nie przyznano pod usługi).

W studium nie ma perspektywicznej koncepcji układu komunikacyjnego. Indywidualne sprawy od-rolnienia (lub nie) poszczególnych działek całkowi-cie przesłoniły zapisy w części tekstowej.

Studium czeka teraz na analizę komisji rozpa-trującej nieuwzględnione wnioski. Miejmy nadzie-ję, że zostaną one podjęte z troską o dobro ogółu mieszkańców naszej gminy. Nareszcie!

Stanisław RóżańskiRADNY GMINY MOGILANY

27 kwietnia 2006 rokuRada Gminy Mogilany podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do zmiany Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego.

20 czerwca 2011 roku Rada Gminy nowej kadencji na wniosek Krzysztofa Musiała, Wójta Gminy uchyla powyższą uchwałę do-tyczącą studium (9 głosów za, 3 przeciw, 3 wstrzy-mujące się). Radna Joanna Nowicka informuje, że nowe Studium powstanie w ciągu roku–półtora.Rada Gminy Mogilany na wniosek Małgorzaty Okar-mus, Przewodniczącej Rady podejmuje uchwałę o przystąpieniu do nowego studium (10 za, przy 5 wstrzymujących się).

maj 2014 rokuMieszkańcy są zaniepokojeni „uznaniowością” przy rozpatrywaniu ich zastrzeżeń. Prace nad studium da-lej trwają.

Widok na Włosań, fot. Razem

Page 9: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

�Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

29 października 2013 r. Małgorzata Okarmus – przewodnicząca Rady Gminy Mogilany złożyła wniosek o nadanie Medalu Gminy Mogilany profesorowi Andrzejowi Zollowi oraz trzem byłym dyrek-torom szkół w Gminie Mogilany: Elżbiecie Boguckiej, Łucji Stankiewicz i Piotrowi Piotrowskiemu. Wójt odpowiedział po niespełna sześciu miesiącach: medali nie będzie – wniosków jest za mało.

Medal NIE dla profesora i dyrektorówIdea honorowania osób zaangażowanych w rozwój

naszej Gminy powstała już w latach 70. i 80. ubie-głego wieku. Pracom przewodniczył Józef Sternalski – ówczesny prezes Towarzystwa Przyjaciół Mogilan. Był to medal związany z 750-leciem Mogilan. Inicjatywa powróciła w roku 2001, a Uchwałą Nr XIII/99/2007 Rady Gminy Mogilany z dnia 28 grudnia 2007 roku medal został wpisany oficjalnie do Statutu Gminy Mo-gilany jako „wyraz wyróżnienia i uznania dla osób, instytucji i firm działających i pracujących dla dobra Gminy Mogilany i jej mieszkańców”. Medal ma stano-wić symboliczne uhonorowanie ludzi, którzy dbają od dłuższego czasu o sprawy gminy. Nad przyznaniem medali ma czuwać Kapituła Honorowa w składzie: Wójt Gminy, Przewodniczący Rady Gminy i przedsta-wiciel Towarzystwa Przyjaciół Mogilan.

Wniosek z października 2013 r. apeluje o przy-znanie Medalu Gminy Mogilany: Elżbiecie Boguckiej – dyrektor SP w Lusinie w latach 1998–2013, Łucji Stankiewicz – dyrektor Gimnazjum w Mogilanach w latach 2007–2013 oraz Piotrowi Piotrowskiemu – dyrektorowi SP w Mogilanach w latach 1998–2013. – Złożyłam ten wniosek, aby można było docenić lata pracy poszczególnych dyrektorów z młodzieżą naszej gminy. Wydało mi się to stosowne również ze względu na fakt, że wójt publicznie na sesji in-formował o chęci podziękowania byłym dyrektorom. Tak samo ważną decyzję podjął profesor Zoll, prze-znaczając swoją nagrodę na stypendia dla uczniów – powiedziała Małgorzata Okarmus – przewodnicząca Rady Gminy Mogilany. Mowa o przeznaczeniu przez prof. Andrzeja Zolla (profesora prawa, byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, byłego Rzecznika Praw Obywatelskich) Nagrody Jerzmanowskich dla usta-nowienia stypendium dla dzieci i młodzieży naszej gminy. – Jednocześnie oburzająca jest odpowiedź dopiero w kwietniu na wniosek z października roku poprzedniego – dodała przewodnicząca. Odpowiedź na pismo z 29 października 2013 roku jest datowana na 8 kwietnia 2014 roku.

We wniosku czytamy: „każda z nominowanych osób poprzez działania na różnych polach edukacji bezdyskusyjnie wypełnia kryterium zapisane w sta-tucie Gminy Mogilany, przyznanie tych medali może być pięknym przykładem ciągłości w pracach gminy oraz podkreślenia historii i tradycji, w którą wpisu-je się ten medal”. Wójt jednak zdecydował inaczej. – Każdy ma swoje priorytety, być może obecny wójt ma inne – powiedział nam Mieczysław Lackowski, były prezes Towarzystwa Przyjaciół Mogilan (pełną rozmowę publikujemy obok).

Dbałość o historię, kulturę i tradycję jest od sa-mego początku zapisana na sztandarach obecnego wójta. Jak się jednak okazuje – chodzi tu jedynie o wybrane fragmenty naszego dziedzictwa. Tak samo jest przecież z hymnem Gminy Mogilany, nagranym z Kapelą Regionalną, solistami oraz Magdą Stecz-kowską i Grzegorzem Turnauem. W chwili nagrania tej melodii była ona powodem do dumy i krzewienia lokalnego patriotyzmu, z chwilą objęcia stanowiska przez wójta Musiała została jednak umiejętnie scho-wana do szuflady.

Grzegorz Nędza

Każdy ma swoje priorytetyRozmowa z Mieczysławem Lackowskim, byłym

prezesem Towarzystwa Przyjaciół Mogilan, 22 kwiet-nia 2014 r.

– Na stronie tpm.mogilany.pl widnieje Pan jako prezes Towarzystwa Przyjaciół Mogilan...Mieczysław Lackowski: Nie, w tej chwili już nie je-stem prezesem TPM. Teraz głównodowodzącym jest tam pan Krzysztof Musiał. Ileś tam lat temu współpra-ca z dyrektorem GOK-u – panem Musiałem układała się dobrze, ale ja już od dawna nie jestem w Mogila-nach, więc trudno powiedzieć mi co się tam dzieje.

– Przewodnicząca Rady Gminy złożyła wniosek o przyznanie nowych Medali Gminy Mogilany. Pa-mięta pan początki tego medalu?Lackowski: Tak, oczywiście, to jeszcze myśmy opra-cowali taki medal 750-lecia Mogilan. To było w la-tach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych poprzed-niego wieku. To była nasza inicjatywa, pamiętam to doskonale.

– Czy uważa Pan ten medal nadal za ważną spra-wę?Lackowski: To ważna rzecz – w końcu nie każda miej-scowość może się poszczycić taką tradycją. A niedłu-go będzie to przecież osiemset lat. Początki sięgają czasów, kiedy prezesem Towarzystwa był nieżyjący już pan Sternalski.

– A jak uczestniczyła w tym Rada Gminy?Lackowski: Ówczesna Rada zatwierdziła wersję me-dalu i uczestniczyła w ich przyznawaniu.

– Aktualny wójt twierdzi, że nie może rozpatry-wać tych wniosków, ponieważ jest ich za mało.Lackowski: Cóż... Trudno mi to komentować. Każdy ma swoje priorytety, być może obecny wójt ma inne.

Rozmawiał: Grzegorz Nędza

Page 10: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

�0 www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl

W tym roku, 9 października mija 10 lat od na-dania Imienia Szkole Podstawowej w Mogila-nach. Poświęćmy parę minut aby przypomnieć: kto to był i jakie zasługi miał dla Mogilan.

Józef Nowina Konopka

(1818–1880) ziemianin, naukowiec i społecznik

Józef Konopka herbu Nowina był synem Tade-usza i Antoniny z Padlewskich. Urodził się w ro-dzinnej Modlnicy Wielkiej pod Krakowem. Ojciec Józefa bił się za wolność ojczyzny, najpierw pod Kościuszką, potem Napoleonem, więc w domu pa-nowała atmosfera patriotyzmu. A także szacunku dla wiedzy – Józef i jego bracia otrzymali staranne wykształcenie. Po ukończeniu gimnazjum i liceum w Krakowie, Józef podjął studia na UJ. Najpierw studiował prawo, następnie filozofię. Szybko dał się poznać jako człowiek niezwykle pracowity i o rozle-głych zainteresowaniach.

Akurat rodziła się nowa nauka – etnografia, czyli ludoznawstwo. Józef pozbierał więc materia-ły z okolic Modlnicy i częściowo Mogilan i w 1840 r. wydał w Krakowie cenną książkę „Pieśni ludu krakowskiego”. A w następnym roku w Warszawie poznał najsławniejszego polskiego etnografa, Oska-ra Kolberga. Zaprzyjaźnili się bardzo i na zaprosze-nie Konopki Kolberg wkrótce odwiedził Mogilany, a potem przyjeżdżał tu jeszcze wielokrotnie. Wier-ny w przyjaźni Józef całymi latami gościł u siebie Kolberga, „chudego literata”, biednego jak mysz kościelna, który z wdzięczności dedykował jemu i całej rodzinie Konopków niektóre swoje prace. Od czasu do czasu pisywał Józef Konopka do gazet drobne teksty i gawędy historyczne i etnograficzne oraz artykuły do fachowych pism rolniczych. Na-pisał też obszerną monografię „Wieś Mogilany”, opublikowaną w Krakowie w 1885 r. Ogłosił dwie prace naukowe o szkodnikach zbóż. Układał także wiersze okolicznościowe.

W roku 1843 ożenił się ze swą stryjeczną sio-strą Stefanią i wraz z jej ręką otrzymał Mogilany, gdzie osiadł, dokupując sąsiedni Głogoczów. Był wzorowym mężem i ojcem licznej rodziny. Docze-kał się kilkanaściorga dzieci, które potrafił wykie-rować „na ludzi”. Bardzo pilnie i fachowo gospo-darował na roli. Wespół z bratem Julianem założył w Mogilanach fabrykę maszyn rolniczych, jedną z pierwszych w kraju, która produkowała młockar-nie i pługi. Wznowił jarmarki w Mogilanach i założył tu urząd pocztowy. Należał do Towarzystwa Rolni-czego w Krakowie, pisywał hasła do Encyklopedii

Rolnictwa. Był współzałożycielem szkoły rolniczej w Czernichowie, której podarował wiele narzędzi i maszyn ze swej fabryki. Udzielał się w różnych organizacjach, został także wybrany posłem do ga-licyjskiego Sejmu Krajowego. Zmarł w Mogilanach w wieku 62 lat. Oskar Kolberg napisał obszerne wspomnienie pośmiertne o Józefie, opublikowane w czasopiśmie „Kłosy”, w którym bardzo ciepło wyrażał się o zmarłym, cytując na koniec maksymy, skreślone ręką Konopki i znalezione w jego biurku:

Pracuj tak, jakby praca twa trwać miała na wieki.

Żyj tak, jakbyś umierać miał jutro.

Służ krajowi, nie licząc na wdzięczność

i uznanie ludzkie.

W miejscu, które ci Pan Bóg przeznaczył, pełnij obowiązki, bez względu na to, czy rzecz małej, czy wielkiej jest wagi. Nade wszystko zaś czcij Boga i miłuj bliźnich. A wtedy, gdy przyjdzie ostatnia twa godzina, będziesz sobie z ręką na sercu mógł powiedzieć, że choćby pył zapomnienia zasypał prochy me ziemskie, a imię me w niepamięci uto-nąć miało, spełniłem, ile mogłem i umiałem, zada-nie me wytrwale i bez szemrania, na chwałę boską i pożytek ludzki.

Piotr Piotrowski

Piotr Piotrowski – w latach 1998–2013 pełnił funk-cję dyrektora mogilańskiej podstawówki

Page 11: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

��Stowarzyszenie Przyjazna Gmina Mogilany

Nie do wiary, jak ten czas leci! Już niedługo, 9 października, stuknie dziesięć lat od nadania Szkole Podstawowej w Mogilanach imienia Jó- zefa Nowina Konopki, żyjącego w XIX wieku jak dotąd najwybitniejszego obywatela Mogilan: etnografa, nowoczesnego rolnika, autora pierwszej monografii Mogilan, społecznika, dobrodzieja wsi i jej mieszkańców, posła na sejm galicyjski i na koniec, acz nie najmniej ważne – wzorowego ojca licznej rodziny.

Pracowałem wówczas w szkole jako nauczyciel historii i razem z ekipą koleżanek (z Grażyną Blecharczyk, autorką okolicznościowego widowiska oraz dekoracji, na czele), pod egidą ówczesnego dyrektora, Piotra Piotrowskiego, uwijaliśmy się jak w ukropie, by uroczystość zyskała należytą oprawę. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Wszystko udało się doskonale, o czym świadczyła reakcja zgromadzonej publiczności, wśród której wiedli prym licznie zgromadzeni przedstawiciele zacnej Rodziny Konopków z nestorem rodu Ludwi- kiem Nowina Konopką na czele, którzy uprzednio ufundowali szkole sztandar, brązową tablicę pa- miątkową oraz olejny wizerunek Patrona.

I tak zaczął się okres w dziejach szkoły podstawowej w Mogilanach, który śmiało można nazwać Złotą Dekadą. W czerwcu 2006 roku wysiłkiem całej szkolnej i wiejskiej społeczności zostało oddane do użytku Szkolne Minimuzeum Regionalne, którego otwarcie nastąpiło podczas zainaugurowanych z inicjatywy dyrektora Piotrowskiego w ostatnim tygodniu nauki dorocznych Dni Patrona, będących świętem szkoły. Rozgrywano wówczas zawody sportowe, a także cykliczny Festiwal Piosenki Turystycznej (jego animatorką była Małgorzata Strzebońska-Sroka)

Dziękujemy Ci, Krzysztofieczyli dawnych wspomnień czar

i wymyślony przez niżej podpisanego Turniej Wiedzy o Mogilanach.

Od samego początku wszystkim wymienionym wydarzeniom towarzyszyli Państwo Maria i Krzysztof Nowina Konopkowie, rzetelnie zapracowując na miano Największych Przyjaciół Szkoły. Wielcy admiratorzy i niestrudzeni jurorzy Turnieju Wiedzy o Mogilanach, ze wzajemnością bardzo lubili szkolną dziatwę i zawsze mieli dla niej na podorędziu ogromne torby z czekoladowymi cukierkami, bez których rozdawnictwa nie mogła się odbyć żadna szkolna impreza.

Jednak przede wszystkim Krzysztof Konopka był pomysłodawcą niezwykłej inicjatywy – Nagrody im. Józefa Nowina Konopki. W tym celu założył zasilany przez wielu członków Rodziny Konopków fundusz, z którego corocznie wypłacano poważne sumy (w postaci rzeczowej) uczniom – laureatom konkursów naukowych. Prestiżową i zarazem cenną nagrodę w dniu zakończenia roku szkolnego w imieniu fundatorów zazwyczaj osobiście wręczali Państwo Maria i Krzysztof Konopkowie. Oczywiście nie mogło się także obyć bez tradycyjnych cukierków.

KrzysztofNowina Konopka

(1933–2013)29 grudnia 2013 roku odszedł od nas śp.

Krzysztof Nowina Konopka, miłośnik gór, historii ojczystej i nieodłącznej fajeczki, ratownik GOPR, znakomity restaurator i założyciel restauracji „Nowina” w Głogoczowie, człowiek niezwykłej prawości, szlachetności i ciepła, którym promieniował na otoczenie.

Tak skończyła się Złota Dekada w dziejach mogilańskiej szkoły, jej uczniowie postradali swego Wielkiego Dobrodzieja, ja zaś straciłem przyjaciela (zaszczycał mnie tym mianem, ja zaś je sobie wielce ceniłem), który zawsze z wielką życzliwością kibicował moim poczynaniom, zarówno w roli nauczyciela, jak pisarza. Należał do tych, których najtrudniej zastąpić.

Będzie nam Ciebie brakowało, Krzysiu.

Wspominał Mariusz Wollny

Mariusz Wollny, historyk, przepracował 28 lat w mo-gilańskiej SP (1983–2011)

Page 12: RAZEM - Nr 1 (1/2014) – Maj

�2 www.PrzyjaznaGminaMogilany.pl