52
OKRUCHY ŚWIĘTEGO WOJCIECHA Pismo Parafii Św. Wojciecha na os. Bronowickim w Krakowie WIELKANOC 2018 Weźmijcie Ducha Świętego

WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

OKRUCHYŚWIĘTEGO WOJCIECHAPismo Parafii Św. Wojciecha na os. Bronowickim w Krakowie

WIE

LKA

NO

C

20

18

Weźmijcie Ducha Świętego

Page 2: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

ZIMOWE WARSZTATY DLA DZIECI

Page 3: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

3Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

SPIS TREŚCIOd redakcji ................................................................ 3Słowo ks. Proboszcza ............................................... 4Plan Wielkiego Tygodnia .......................................... 4

Z ŻYCIA PARAFIIKronika parafialna ..................................................... 5Kalendarium duszpasterskie ..................................... 5ZIMOWE WARSZTATY DLA DZIECI ................... 6Oazowy bal karnawałowy ......................................... 6

ZAGADNIENIA ŻYCIA DUCHOWEGONamiot spotkania na pustyni – Duch Święty w No-wym Testamencie ...................................................... 7KRZYŻ W ŻYCIU CHRZEŚCIJAN ........................ 8Cud Zmartwychwstania .......................................... 10Modlitwa do Boga Ojca po Zmartwychwstaniu ..... 11Być człowiekiem Miłosierdzia ............................... 12Błogosławieństwo wody ......................................... 14Sanktuaria Nowego Przymierza – cz. I ................... 15Instytucjonalne aspekty funkcjonowania Kościo-ła katolickiego na przestrzeni dziejów – cz. IV ...... 19

KOŚCIÓŁ W POLSCE I W ŚWIECIEWielki Tydzień w Wielkiej Brytanii – Holy Week in the UK ................................................................. 21Kościół prześladowany – Korea Południowa ......... 25

O WYCHOWANIU, ZACHOWANIU I TRADYCJACHO miłości i nienawiści ............................................. 28

SPOTKANIAZmartwychwstanie .................................................. 29Służebnica Boża Hanna Chrzanowska ................... 32Małżeństwo – projekt na całe życie. 50. rocznica ogłoszenia encykliki Humanae vitae bł. Papieża Pawła VI... ............................................................... 34„Jubileuszowa Nowenna” za Ojczyznę .................. 35

„OKRUCHY” DLA MŁODYCHOrędzie papieża Franciszka na ŚDM ...................... 36Dominik Savio ........................................................ 40

ROZMAITOŚCIPomnik Konstytucji 3 Maja .................................... 42Przygotowanie i wybuch I wojny światowej .......... 43Nadzieje na odzyskanie niepodległości Polski ....... 44Atrybuty Ewangelistów .......................................... 47

OKRUSZEKDrogie dzieci, nasi najmłodsi parafianie! ............... 49Duża pisanka ........................................................... 50

Na okładce: str. 1 – obraz Najświętszej Duszy Chrystusa Pana autorstwa Adolfa Hyły, czczony w kaplicy Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana w Krakowie – Prądnik Biały, str. 2-3 – fot. Aneta Noga, str. 4 – fot. Grzegorz Leleń.

OD REDAKCJI

Zmartwychwstanie dopełnia misji Jezusa na ziemi. Jeszcze tylko wniebowstąpienie i Pana znów na ziemi nie ma. Nie ma w ludzkiej postaci, jest ukryty w kruszynie Chleba. Nie ma, ale jest w dźwiękach wypowiadanego Słowa. Nie ma, ale jest w tajemnicy ludzkiego istnienia.

Zmartwychwstanie Jezusa niczego nie kończy, lecz nowe otwiera. Bez jego odejścia nie spełnią się Boskie Słowa o przyjściu Parakleta, o Jego działaniu dla naszego zbawienia.

„Weźmiecie Ducha Świętego”, oto Nowe, które daje nam Jezus i Ojciec, Ojciec i Jezus. Nowe, które czeka na spełnienie. Nowe, które przemienia, daje odwagę, uświęca. Duch Święty to Bóg – nie idea. Osoba – nie imaginacja.

„Weźmiecie Ducha Świętego” to zaproszenie do kontynuowania misji Jezusa, to zaproszenie do współpracy z Bogiem w sprawie własnego zbawienia. Bez pomocy Boga Ducha Świętego nic uczynić nie możemy, więc przy-jąć Go trzeba, jak Jezusa kiedyś, drzwi duszy otworzyć, nakarmić miłością i na stałe zameldować.

Przyjdź Duchu Święty, zamieszkaj, prowadź.Ks. Roman Zapała

Drodzy Czytelnicy,z okazji Świąt Zmartwychwstania przyjmijcie serdeczne życzenia.

Niech doświadczenie pustego Grobu, pierwszego świadka Zmartwychwstania Jezusa, tchnie ożywczym powiewem miłości, niech usunie lęki, obawy z naszych serc i dusz, niech napełnia je nowym wymiarem naszego zaufania Bogu, niech uczyni nas odważnymi świadkami Jezusa Króla i Pana. Błogosławionego czasu trwania w Zmartwychwstaniu.

Redakcja

Page 4: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

4 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Wielki TydzieńDo Wielkiej Środy wystawiony jest kosz na dary żywnościowe dla rodzin w trudnej sytuacji materialnej. Można także składać ofiary pieniężne jako jałmużnę wielkopostną do skarbonki św. Antoniego. Bóg zapłać wszystkim ofiarodawcom.

Program Wielkiego Tygodnia:Niedziela Palmowagodz. 10.30 procesja wokół kościoła z poświęconymi

palmami.

Wielki Czwartek nie ma Mszy świętej porannej.godz. 8.00 Liturgiczna Modlitwa Kościoła – Jutrznia. godz. 19.00 UROCZYSTA MSZA WIECZERZY PAŃ-

SKIEJ. Zapraszamy również na tę Mszę św. dzieci, które przygotowują się do I Komunii św. Po Mszy św. nastąpi obrzęd przeniesienia Najświętszego Sa-kramentu do Ciemnicy i adoracja do północy.

Podajemy porządek adoracji:godz. 21.00-22.00 prowadzą wolontariusze ŚDM, za-

praszamy mieszkańców ul. Bronowickiej, Czep-ca, Sołtysa Dytmara;

godz. 22.00-23.00 prowadzi Chór Świętego Wojciecha, zapraszamy mieszkańców ul. Zapolskiej, Walew-skiego, Wjazdowej i Bandtkiego;

godz. 23.00-24.00 prowadzi grupa adoracyjna i Rada Duszpasterska zapraszamy mieszkańców ul. Przy-byszewskiego, Stańczyka.

WIELKI PIĄTEK jest dniem śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Obowiązuje post ścisły. Od godz. 6.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu; godz. 8.00 Jutrznia;godz. 15.00 ostatnia Droga Krzyżowa w kościele;godz. 19.00 Liturgia Męki Pańskiej.

Adoracja trwać będzie do północy w następującym porządku:godz. 21.00-22.00 prowadzi młodzież oazowa, zapra-

szamy mieszkańców ul. Armii Krajowej, Rydla, Pyjasa, Spiżowej;

godz. 22.00-23.00 prowadzi Bractwo Trzeźwości i Zespół Charytatywny; zapraszamy mieszkańców ul. Złoty Róg, Krakusów, Rodakowskiego, Kmietowicza, Górnej;

godz. 23.00-24.00 prowadzą Róże różańcowe i Kręgi Ro-dzin; zapraszamy mieszkańców ul. Włościańskiej, Drzymały, Kunickiego, Kołowej, Sewera, Lea, We-sele, Szablowskiego, Św. Wojciecha, Zarzecze.

WIGILIĘ PASCHALNĄ obchodzoną w świętą noc Zmar-twychwstania Pańskiego uważa się za „matkę wszystkich świętych wigilii”. Kościół czuwając, oczekuje zmartwych-wstania Chrystusa i obchodzi je w sakramentach.

W Wielką Sobotę adoracja rozpocznie się o godz. 6.00 godz. 8.00 Jutrznia;godz. 9.00 Adoracja prowadzona przez dzieci;od godz. 10.00 co pół godziny odbywać się będzie świę-

cenie pokarmów;godz. 15.00 ostatnie święcenie pokarmów;godz. 19.00 LITURGIA WIGILII PASCHALNEJ z pro-

cesją rezurekcyjną.Na Liturgię Wielkiej Nocy przynosimy świece.

NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO jest tryumfem Zmartwychwstania Chrystusa Pana i kończy Triduum Paschalne. Serdecznie zapraszamy wszystkich parafian do licznego udziału w nabożeństwach odprawianych podczas Świętych Trzech Dni Paschalnych. Zachęcamy do trwania na adoracji Chrystusa konającego, aby radować się Jego ZMARTWYCHWSTANIEM.

PLAN WIELKIEGO TYGODNIA

Gdybyś nie zmartwychwstał,Chryste, Panie,do kogo byśmy poszli,aby odkrywać jasnośćBożego oblicza?

Gdybyś nie zmartwychwstał,nie trwalibyśmy razemw poszukiwaniu Twojej komuniii nie znajdowalibyśmy u Ciebieprzebaczenia, świeżości źródeł.

SŁOWO KS. PROBOSZCZA

Gdybyś nie zmartwychwstał,skąd czerpalibyśmy energię,aby do końca życia iść za Tobąi stale na nowo Cię wybierać?

Chryste, daj nam w każdej chwiliku Tobie kierować wzrok.

Życzę Wam odczucia Bożej miłości na każdy dzień.Niech paschalna radość nie opuszcza Waszych rodzin i Waszych serc.

ks. Józef Caputa

Page 5: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

5Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Z ŻYCIA PARAFII

KRONIKA PARAFIALNA

3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy.

4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona jest turniejom tenisowym księży. Autorem tej publikacji jest ks. proboszcz Józef Caputa organizator i zwycięzca wielu turniejów. W składzie redakcji znaleźli się nasi kapłani ks. kanonik Andrzej Grodecki, ks. Krzysztof Dębski, ks. dr Lech Wołowski.

12-24.02. Przez 2 tygodnie w czasie ferii zimowych od-bywały się warsztaty zajęciowe dla dzieci, przygotowane i przeprowadzone przez wolontariuszy ŚDM.

4-7.03. Uczestniczyliśmy w wielkopostnych rekolekcjach parafialnych, które poprowadził O. Jarosław Głodek, do-minikanin.

Marek Polański

8.04.2018 r. – Niedziela Miłosierdzia

17-18.04.2018 r. – Sakrament Pokuty dla dzieci, które 20 maja przystąpią do I Komunii św.

22.04.2018 r. godz. 10.30 – rocznica Pierwszej Komunii św.

23.04.2018 r. (poniedziałek) – uroczystość patrona naszej Parafii Św. Wojciecha.

Msze św. zostaną odprawione o godz. 7.00, 8.00 i 18.00. Uroczysta suma, której przewodniczyć będą i kazanie wy-głoszą księża: Jerzy Skórkiewicz i Artur Chrostek, którzy pracowali w naszej parafii, a w tym roku obchodzą Srebrny Jubileusz Kapłaństwa. Przez udział tym dniu uczcijmy na-szego patrona gromadząc się w świątyni i dziękując Bogu za otrzymane łaski przez wstawiennictwo św. Wojciecha.

27.04.2018 r. – wyrusza pielgrzymka parafialna do Ar-menii i Gruzji.

1.05.2018 r. – rozpoczęcie nabożeństw majowych, które odprawiać będziemy przez cały maj o godz. 17.30.

3.05.2018 r. (czwartek) – Uroczystość Matki Bożej Królo-wej Polski. Program Mszy św. będzie następujący: godz. 7.30, 9.00, 10.30,12.00 oraz 18.00.

7.05.2018 r. – święcenia diakonatu w katedrze na Wawelu. Polecam nowych diakonów Waszym modlitwom.

13.05.2018 r. – procesja z Wawelu na Skałkę.

20.05.2018 r. – dzieci z klas trzecich w sposób pełny będą uczestniczyć we Mszy św.

I Komunia będzie na Mszach św. o godz. 9.00 i 10.30.

31.05.2018 r. – Uroczystość Bożego Ciała. Porządek Mszy św. będzie następujący: 7.30, 9.00, 10.30, 12.00 i o godz. 17.00, po której wyruszy tradycyjną trasą procesja do 4 ołtarzy. W Boże Ciało i w oktawie zapraszam dzieci do sypania kwiatów. Na zakończenie oktawy we czwartek, po Mszy św. udzielimy małym dzieciom błogosławieństwa.

Przypominam, że w czerwcu, lipcu i sierpniu w nie-dziele Msza św. wieczorna będzie odprawiana o godz. 19.00, a nie o godz. 18.00.

KALENDARIUM DUSZPASTERSKIE

Płomień Paschy

W noc Zmartwychwstania Pańskiego będziemy na nowo przeżywać sugestywny rytuał zapalenia paschału: światło, odpalone od „nowego ognia”, stopniowo rozproszy mrok i oświetli zgromadzenie liturgiczne. „Niech światło Chrystusa, chwalebnie zmartwychwstałego, rozproszy ciemności naszych serc i umysłów”, abyśmy wszy-scy mogli na nowo przeżyć doświadczenie uczniów z Emaus – słuchanie Słowa Pana i karmienie się Chlebem eucharystycznym sprawi, że nasze serce będzie mogło znów płonąć wiarą, nadzieją i miłością.

Błogosławię wam z serca i modlę się za was. Nie zapominajcie modlić się za mnie.Franciszek

Page 6: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

6 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

OAZOWY BAL KARNAWAŁOWY

3 lutego 2018 r w naszej oazie odbył się bal karnawało-wy. Jego tematem przewodnim były „Gwiezdne Wojny”. Przybyli tam goście z różnych planet takich jak: Bogan, Naboo i wiele, wiele innych. Po raz pierwszy w zgodzie bawili się Jedi z jasnej strony mocy i Sithowie z ciemnej strony mocy. Zabawa była przednia. Wszyscy rycerze śmiali się i tańczyli przy świetnej muzyce. Gdy byli spragnieni i głodni, mogli poczęstować się przeróżnymi ciastami i posilającymi chipsami, galaktycznym pyłem oraz naj-lepszą wodą w całej galaktyce. Byli zdziwieni tak dobrym smakiem ziemskich potraw.

Nie zabrakło też zabaw. Goście, żeby poznać się ciut bardziej, uczestniczyli w quizie wiedzy o nich i galaktyce. Wygrali najlepsi. Mogli nauczyć się też różnych ziem-

skich tańców. Dzięki imprezie mogliśmy się zintegrować ze sobą, także z osobami z innych wspólnot oazowych. Odważne osoby robiły sobie nawet zdjęcia w fotobudce, gdzie ci dobrzy przebierali się za złych i na odwrót. Prawie na koniec tego wielkiego spotkania wszyscy uczestnicy wybierali najlepsze stroje i osoby, które najbardziej roz-kręcały imprezę. Para wybrańców najładniej ubranych zatańczyła wspólny ostatni taniec, do którego dołączyli wszyscy. Niestety z wielkim smutkiem trzeba było zakoń-czyć te tańce hulańce i zacząć sprzątać. Wszyscy bawili się świetnie. Powrócili na swoje planety w nadziei na więcej takich spotkań.

Tosia Kania

ZIMOWE WARSZTATY DLA DZIECI

W naszej parafii od półtora roku działa grupa wolontariu-szy ŚDM. Są to młodzi ludzie, którzy mają bardzo wiele ciekawych pomysłów i sporo zapału do ich realizacji. Między innymi w dniach od 12 do 23 lutego bieżącego roku poprowadzili zimowe warsztaty zajęciowe dla dzieci. Od ponie-działku do piątku, przez dwa tygodnie, najmłodsi parafianie mogli uczestniczyć w zajęciach muzycznych, plastycznych i sportowych w godzinach od 14.00 do 17.00.

W pierwszym tygodniu ferii opiekunem warsztatów był ks. Krzysztof wraz z wolontariuszami, którzy przez dwa tygodnie twórczo organizowali czas dzieciom przycho-dzącym na zajęcia. Oprócz radosnej grupy wolontariu-szy na najmłodszych czekały różne gry planszowe, sprzęty muzyczne, przybory do ryso-wania malowania oraz wiele innych atrakcji. Nie zabrakło również pysznych ciastek, na które każdy miał ochotę oraz ciepłej herbaty. Dzieci, które przychodziły na zajęcia, nigdy się nie nudziły i nie sprawiały nam problemów. Każdy z wo-lontariuszy zachęcał je do wspólnej zabawy. Graliśmy w gry planszowe, razem rysowaliśmy i malowaliśmy. Zorganizowaliśmy turniej piłkarzyków. Była zacięta walka

i dużo emocji. Rozstrzygnięta została także konkurencja ,,Rzut do kosza”.

W drugim tygodniu ferii opiekunami naszych warsz-tatów była pani Agata Rębilas i oczywiście wolontariusze. Dzieciom najwięcej radości przynosiła gra w ping ponga i gra na instrumentach, ale rów-nież gry planszowe i układanie puzzli. Został zorganizowany turniej ping ponga. Dzieci bardzo się ucieszyły z tej wiadomości. Przy tym turnieju też było dużo emocji. Oprócz ping ponga grali w piłkarzyki, przy czym dobrze

się bawili. Kiedy chcieli odpocząć, czy nabrać energii po wielkich emocjach, mogli się poczęstować przepysznymi ciastkami i wypić ciepłą herbatę.

Ferie uważamy za uda-ne. Dzieci na pewno się nie nudziły spędzając popołudnie z rówieśnikami oraz zapozna-jąc się z nowymi osobami. Dla wolontariuszy także był to czas integracji, otwarcia na drugiego człowieka i poznania siebie na-wzajem. Na pewno miło będzie-my wspominać te dwa tygodnie. Kolejną akcją, jaką będziemy

przygotowywali, są warsztaty robienia palm i innych ozdób wielkanocnych, na które serdecznie zapraszamy.

Aneta Noga, Igor Szumny, Tomasz Szlezynger

Page 7: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

7Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

NAMIOT SPOTKANIA NA PUSTYNI – DUCH ŚWIĘTY W NOWYM TESTAMENCIE

Po rozważaniach o osobie Ducha Świętego w Starym Testamencie nadszedł czas, abyśmy bliżej przyjrzeli się Jego obecności na kartach Nowego Testamentu. Pamię-tamy zapewne, że księgi Starego Testamentu nie traktują Parakleta osobowo, co zmienia się już od pierwszych rozdziałów Nowego Przymierza. Stąd nasuwać nam się może pytanie: czy Duch Święty starotestamentowy jest tożsamy z nowotestamentowym?

Odpowiedź na to pytanie znaj-dujemy jeszcze w księdze Joela, gdzie czytamy: „A potem wyleję mojego Du-cha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia. Także na sługi i służebnice wyleję w owych dniach mojego Ducha (Jl 3,1-2)”. Nie mamy wątpliwości, że słowa te odnoszą się do przyszłości, opisanej w Nowym Testamencie. Na potwierdzenie tej prawdy zauważyć mo-żemy, że św. Piotr w Dziejach Apostolskich powtarza wypowiedziane proroctwo. Stąd jasno wnioskujemy, że Adam i Ewa, jak i św. Piotr, znali Tego samego Parakleta.

Samo słowo Duch Święty na stronach Nowego Te-stamentu występuje ponad 100 razy. Oczywiście nie jest to przypadkowe działanie. Ma ono podkreślić, że działanie Ducha Świętego uświęca nas ludzi, a także podkreśla Jego boskość i duchowość. Spotykamy często również samo imię Duch, Duch Pański, Duch Prawdy, Duch Ojca, Duch Syna, Duch Jezusa, itp. Ten właśnie Duch to-warzyszy Jezusowi już od momentu wcielenia. Ar-chanioł Gabriel wyjaśnia-jąc Maryi, w jaki sposób stanie się Matką Emanuela, używa słów: „Duch Świę-ty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” (Łk 1, 35). Pismo Święte wyraźnie mówi, że Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1, 18). Anioł wyjaśnia też Józefowi: „nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Mał-żonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1, 20). Gdy przyjmuje chrzest, ponownie zostaje namaszczony Duchem Świętym, co potwierdza

św. Piotr w przemówieniu w domu Korneliusza: „Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą Jezusa z Nazaretu” (por. Dz 10, 38). Z biblijnego opisu chrztu wywodzi się też symbolika gołębicy. Co prawda Ewangeliści nie piszą, że Duch Święty zstąpił na Chrystusa w postaci gołębicy, lecz

porównują Jego zstąpienie do lotu go-łębicy. Można tutaj dostrzec pewne podobieństwo do opisu Stworzenia Świata, w którym czytamy, że Duch Boży unosił się nad wodami. Może właśnie tym opisem zasugerowali się Ewangeliści, bowiem unoszący się Duch to symbol roztaczania opie-kuńczych skrzydeł nad stwarzanym światem, oznaczający twórczą moc Boga, przygotowującą chaos do ży-cia. W tym kontekście Duch Święty,

zstępujący jak gołębica na Jezusa, to znak inauguracji nowego stworzenia, którego Mesjasz napełniony Duchem Świętym, jest fundamentem i twórcą.

Jezus rozpoczyna swą misję „w mocy Ducha” (Łk 4, 14). W synagodze nazaretańskiej, inaugurując swą misję oficjalnie, Jezus odnosi do siebie proroctwo z Księgi Iza-jasza (por. Iz 61, 1-2): „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę” (Łk 4, 18). W ten sposób cała działalność ewangelizacyjna Jezusa zostaje poddana działaniu Ducha. Obecność Ducha Świętego w życiu Jezusa widoczna jest

w sposób szczególny w Jego modlitwie, o czym mówią słowa: „Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Pa-nie nieba i ziemi” (Łk 10, 21).

Wiele naszych mo-dlitw kierowanych do Ducha Świętego, zaczyna się także od tradycyjnych słów „Przyjdź!”. Ale prze-cież Duch Święty cały czas

jest z nami, cały czas jest w Kościele, bo został dany Kościołowi na zawsze.

Alonso Schökel stwierdził kiedyś, że chrześcijanina można przyrównać do Namiotu Spotkania na pustyni. Nosząc w sobie Świętego Ducha uświęcamy ten świat, który bez Boga staje się pustynią. Niech słowa tego hisz-

ZAGADNIENIA ŻYCIA DUCHOWEGO

Paolo Caliari „Chrzest i kuszenie Jezusa” 1580

Page 8: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

8 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

KRZYŻ W ŻYCIU CHRZEŚCIJAN

Stat Crux dum volvitur orbis. „Krzyż stoi, chociaż kręci się świat” – głosi dewiza Ordo Carthusiensis wyryta ku pamięci pokoleń w kościołach kartuzkich mnichów. Świat się zmienia, a krzyż niemal na przekór i pod prąd trwa i nie przemija. Przenika on życie człowieka niezależnie od tego, czy on na to czeka.

Krzyż, na którym umarł Chrystus, jest traktatem o ludzkiej eg-zystencji. Jest dramatem spotkania Boga z człowie-kiem. Golgota stała się epifanią absolutnej mi-łości Boga do człowieka. Bóg poświęcił jedynego Syna z miłości do czło-wieka. Bonus darmowego wpatrywania się w krzyż dostępny jest dziś dla każdego, zwłaszcza dla cierpiącego człowieka. Jak kiedyś Chrystus, tak dziś dźwiga krzyż każdy człowiek. Kierując wzrok ku Temu, Który został na krzyżu przybi-ty, dostajemy wciąż na nowo dawkę nadziei, odkupienia i miłości. I oczywiście o wiele łatwiej jest zaakceptować to, co miłe, łatwe, pięk-ne i przyjemne niż krzyż. Bo krzyż nie kojarzy się z pięknem, łatwością i mi-łością. Krzyża się boimy, a cierpienia unikamy. Bo trudno nam zrozumieć, że tak samo jak w życie wpisana jest śmierć, tak samo w parze występu-je cierpienie i miłość, krzyż i nadzieja. Wiara bez krzyża jest martwa. Wiara bez krzyża nie istnieje. Wpatrując się w krzyż dotykamy przecież tragiczności

i aktu realnego poświęcenia Boga dla człowieka. To jest ta niepowtarzalna mistyczna chwila spotkania kochającego Boga z człowiekiem. Ale czy zarazem jest to też chwila spotkania człowieka z Bogiem? Ile jest w nas otwartości na tajemnicę krzyża? Czym naprawdę jest krzyż w życiu

chrześcijanina? Niby są to tylko

dwie proste belki, które przecinają się pod ką-tem prostym. Przedmiot, znak, symbol. Czy jednak aby tylko? Słowo krzyż nie budzi pozytywnych skojarzeń. W starożyt-nym Rzymie był trakto-wany jako znak pogardy, haniebnej śmierci i upo-korzenia. Śmierć krzy-żowa była karą dla naj-większych przestępców i niewolników. Podobnie

i na Golgocie wraz z Jezusem umierali dwaj inni, stały dwa inne krzyże. Na jednym zawisł zły łotr i jego męka stała się zmarnowanym cierpieniem. Dobry łotr umierający na drugim krzyżu z miłością spojrzał na ukrzyżowanego

Chrystusa i otrzymał obietnicę zbawienia.

Jak oni kiedyś tak i my dziś mamy swoje krzyże, każdy ma swój niepowtarzalny i nie-porównywalny. Krzyż wpisany jest w życie każdego chrześcijani-na. Ewangelista Mateusz wspomina słowa Jezusa: „Kto chce pójść za Mną,

niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24). Te słowa wyznaczają

pańskiego jezuity i biblisty uświadomią nam, że nasze codzienne życie poświęcone jest Bogu, który nieustan-nie z nami jest. Przyjmijmy tę prawdę i sprawmy, że na-sze codzienne postępowanie będzie odzwierciedleniem nieustannego przebywania ze Stwórcą, pełnego miłości, oddania i wdzięczności, nie pozwólmy, aby nasze życie, dusza, serce, stały się pustynią.

Wystarczy, żeby mieć świadomość obecności w so-bie Ducha Świętego, który przyszedł, zamieszkał w nas

od chwili Chrztu św., a jeszcze bardziej, bo zaproszony przez nas świadomie i dobrowolnie stał się obecny w nas w sakramencie Bierzmowania. On jest i chce działać, chce nas uświęcać, a przez nas świat, tak, jak to czynił w jedności z Jezusem tu na ziemi. Wystarczy tylko rozbić namiot swej codziennej świadomości i pamięci, że On jest, wystarczy codziennie wołać „Przyjdź”, a On ujawni się i będzie działał.

Alicja Kowalczyk

Page 9: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

9Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

nieco inny horyzont spojrzenia na te dwie skrzyżowane belki. Krzyż jest już czymś znacznie więcej niż przed-miotem, znakiem czy symbolem. Krzyż staje się pieczęcią podkreślającą tożsamość człowieka wierzącego. Nie ma chrześcijaństwa bez drogi krzyżowej, tak samo jak nie ma zbawienia bez krzyża Chrystusa. Nie ma chrześcijanina bez tego realnego egzystencjalnego wymiaru krzyża, który dźwiga każdego dnia swego życia. Dlatego identyfikując się z krzyżem, każdy wierzący człowiek powinien go uznawać jako symbol tego zjednoczenia. I już pierwsi apostołowie głosząc Słowo Boże zawsze pieczętowali je znakiem krzyża. Nie wstydzili się go, a nawet oddali za niego własne życie. I nie ma innej drogi na skróty. Aby iść za Jezusem trzeba wejść wraz z nim na drogę krzyżową, każdy ze swoim krzyżem, cierpieniem, lękiem i zniechęceniem. Trzeba wraz z Nim przeżyć upadki i powstania. Trzeba wraz z Nim dać się ukrzyżować, aby dotknąć tajemnicy krzyża i Jego zwycięskiej mocy, aby tym samym odnaleźć prawdziwe życie. Nie można uciec od cierpienia i własnego krzyża, ponieważ nie można uciec od męki Chrystusa. On znał nasze grzechy, szedł za nas na Golgotę i cierpiał przed dwoma tysiącami lat, ale Jego męka trwa do końca czasu. Golgota dokonuje się codziennie. Każdy z nas dopisuje każdego dnia ko-lejną stację do Jego drogi krzyżowej. I wpatrując się w krzyż pewnie po ludzku nie otrzymamy wyjaśnienia tajemnicy cierpienia, ale mamy szansę zmienić swoje myślenie. Krzyż w życiu chrześcijanina nie może być tylko symbolem, bezużytecznym przedmiotem lub nic nie znaczącym znakiem. Krzyż musi być realnym źró-dłem nadziei, siły i absolutnej miłości. Człowiek może wiele, upada i powstaje, ale tylko w cieniu krzyża może przejść przez życie ziemskie. Każdy otrzymuje taki krzyż, jaki jest w stanie udźwignąć, wprost proporcjonalnie do ludzkich sił.

Potrzeba nam dziś zrozumieć, że przylgnąć do krzyża jest chlubą i chwałą. Umierać z Chrystusem każdego dnia jest istotą bycia chrześcijaninem. Nie bójmy się przybić do krzyża, nie bójmy się tu i teraz nawrócić. W teologii krzyża Bóg, miłość i cierpienie nie przeczą sobie, a sta-nowią istotę Jego relacji z człowiekiem.

Joanna Mikołajczyk

Mysterium Crucis

Tajemnica krzyża jest wielka,Ludzkim umysłem niepojęta.Gdy te dwie skrzyżowane belki ujrzysz,Rzeknij: „Jakże piękny jest Panie Twój krzyż”.

Gdy z zadumą w niego się wpatrzysz,I życie swe pod nim zawierzysz,On da Ci nadzieję bo z nim nic nie marnieje.Przed Nim zakrywa się swą twarz,Szepcząc: „O Panie mój, siłą mnie obdarz”.

Pod krzyżem z nawróceniem się nie zwleka,Pod krzyżem się marnym człowiekiem klęka.Weź dziś z Nim te dwie belki na ramiona swe,I niech do Jego męki przylgnie serce Twe.

O krzyż Jezusa się oprzyj,W grzechy swe z pokorą wejrzyj.I niech Cię krzyż nie przeraża,Bo z nim nic Ci już nie zagraża.Z krzyżem wszystko staje się łatwe,I żaden upadek nie idzie na marne.

Duch Święty daje moc umiłowania krzyża,Zwłaszcza, gdy cierpienie się zbliża.Niech krzyż Ci będzie szkołą doskonałości,znakiem nadziei na zbawienie i bramą miłości.

Joanna Mikołajczyk

Page 10: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

10 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

CUD ZMARTWYCHWSTANIA

Według mojego rozeznania, każdy grzech przeciw Bogu jest niewybaczalny i według Prawa Bożego zasługuję na karę śmierci, a śmierć duchowa, bo o takiej tutaj mówię, jest wiecznym życiem bez Boga i niekończącą się męką, którą trudno mi sobie wyobrazić. Prawdą jest, że Bóg kocha człowieka, ale równocześnie prawdą jest, że Bóg nie toleruje

grzechu; jest przecież sędzią świętym i sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. „Zgodnie z Prawem Bożym, bez wylania krwi nie masz odpuszczenia”. (Hbr 9,22) Aby Bóg mógł wybaczyć nasz grzech, Jego sąd musi się wypełnić, a nie może się to dokonać bez wylania krwi. Rozlewając swoją świętą krew na Krzyżu Jezus przyjął karę, która należała się człowiekowi i w ten sposób dał nam swoje zbawienie. Jeśli ufamy Jezusowi, wierzymy w niego i w Jego ofiarę na Krzyżu oraz Jego Zmar-twychwstanie, wymienia-my nasz grzech i to, co ze sobą niesie – karę śmierci – na sprawiedliwość i ży-cie wieczne. Czy nie jest to piękne?

Biblia mówi, że śmierć jest rezultatem grzechu. Dla-czego więc Jezus musiał umrzeć, skoro nigdy żadnego grzechu nie popełnił? Jego śmierć może być oczywiście przykładem przebaczenia, wiary i miłości, ale to nie jest wszystko, ma ona bowiem dużo głębsze znaczenie – speł-niając wolę Ojca Jezus oddaje swoje życie jako „przebła-

ganie zastępcze” za grzechy twoje, moje i całego świata, a jego ofiara jest całkowita, a więc dług zostaje spłacony w pełni, dzięki czemu Bóg może nam teraz przebaczyć.

Co jednak Zmartwychwstanie znaczy dla mnie i mojego codziennego życia? Czy jest to święto, które przeżywam tylko raz do roku, czy też ma ono głębsze teologiczne

i praktyczne znaczenie? Wierzę mocno, że Zmartwychwsta-nie Jezusa jest rzeczywistością, o której muszę pamiętać każdego dnia. Zmartwychwstanie Chrystusa jest nie tylko cudem – jest punktem kulminacyjnym Zbawczego Planu Boga. Zmartwychwstając Jezus ustanawia swoje zwycię-stwo nad śmiercią i Szatanem. Od tej chwili każdy, kto żyje w Chrystusie, ma szanse czerpać z darów, które przez

swoje Zmartwychwstanie Jezus nam zapewnia.

Dla mnie Zmartwych-wstanie Jezusa oznacza przede wszystkim WOL-NOŚĆ. „Jeszcze niedługo, a świat mnie już nie ujrzy. Ale wy mnie widzicie, bo ja żyję i wy żyć będziecie”. (J 14, 19). Ofiara i Zmar-twychwstanie Jezusa Chry-stusa pozwala człowieko-

wi wyrwać się z niewoli grzechu. Wierząc w Chrystusa, przyjmując Jego Ofiarę i wybierając życie w Nim, Jego zwycięstwo jak gdyby „przechodzi” na nas. Duch Święty, który w nas mieszka, wspomaga nas w walce z grzechem, osobistymi słabościami i nałogami, których chcemy się

Page 11: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

11Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Ojcze NiebieskiUmiłowałeś ten świat tak bardzo, że dałeś nam swo-

jego jedynego Syna na wieczność, abyśmy mogli tak jak On nazywać się Twoimi dziećmi.

Naucz nas czerpać radość i siłę z Jego zwycięstwa nad śmiercią i Szatanem, tak, abyśmy mogli każdego dnia przeżywać Niedzielę Wielkiej Nocy.

Przemień nasze obojętne serca lub daj nam nowe serca, napełnione miłością i wdzięcznością.

Otwórz nasze oczy, tak, aby jak kiedyś Symeon ujrzały potęgę Twojego Zbawienia, które przygotowałeś dla nas wszystkich. Niech Twoja Światłość oświeci tych, którzy wciąż nie chcą uwierzyć, że jej potrzebują.

Pomagaj nam odrzucić grzech i konsekwentnie podą-żać jedyną Drogą, prowadzącą do Ciebie, którą jest Twój Umiłowany Syn, Jezus Chrystus, głosząc światu Radosną Nowinę Zmartwychwstania.

AmenB. Scott

MODLITWA DO BOGA OJCA PO ZMARTWYCHWSTANIU

pozbyć. Wyzwolenie nie zawsze jednak przychodzi na-tychmiast. Gdy szukamy Jezusa, zaczynamy poznawać Go lepiej każdego dnia, uczymy się postępować zgodnie z Jego wolą, odrzucając miłość własną, egoizm i rezygnując ze złych nawyków i przyzwyczajeń. W ten sposób stopniowo zaczynamy zauważać, że Zmartwychwstanie jest źródłem prawdziwej wolności, wolności dziecka Bożego.

Zmartwychwstanie zapewnia poczucie BEZPIECZEŃ-STWA. „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: kto słowa mego słucha i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie idzie pod sąd, ale ze śmierci przeszedł do życia” (J 5,24). Biorąc na siebie wszystkie, nawet największe nasze winy i ponosząc za nie karę w naszym imieniu, Jezus Chrystus robi pierwszy krok, aby zapewnić nam miejsce w niebie. Zmar-twychwstając zapewnia miejsce w Królestwie Niebieskim dla każdego wierzącego, który do Niego przychodzi. I tak jak Jezus, który stoi teraz po prawicy Ojca, przygotowując miejsce dla nas, tak i my pewnego dnia staniemy przy Nim i razem z Nim i innymi wiernymi Mu wyznawcami będziemy świętować i radować się tym, że nasze zbawienie zostało na zawsze zabezpieczone i przypieczętowane Jego Ofiarą. Nie muszę więc martwić się o swoje zbawienie, wiem bowiem, że to nie ja, ale Jezus jest tym, który mi je zapewnił. A po-nieważ Jezus jest Prawdą i zawsze pozostaje wierny swoim przyrzeczeniom, moje zbawienie w Nim jest zapewnione na wieki. Czuję się więc bezpieczna, niezależnie od tego, co mnie jeszcze czeka na ziemi.

Zmartwychwstanie daje mi NADZIEJĘ. „Wiem bowiem, że Odkupiciel mój żyje, na ziemi wystąpi jako

ostatni” (Hi 19, 25). Dzięki Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa mam nadzieję teraz i na wieki! Jezus jest! Wiem również, że nie opuści mnie w najtrudniejszych chwilach mojego życia. Lecz nawet gdyby te trudne chwile pozo-stały ze mną do końca mojej ziemskiej wędrówki, mogę oczekiwać błogosławionej przyszłości po drugiej stronie śmierci. Wiem bowiem, że po śmierci, tak jak Jezus (i dzięki Jezusowi) zmartwychwstanę, aby żyć wiecznie w innym, doskonałym i niewyobrażalnie pięknym świecie.

Zmartwychwstanie Syna Bożego umożliwia mi RE-LACJĘ z Bogiem. „Błogosławiony Bóg i Ojciec, który z wielkiego Miłosierdzia swego odrodził nas przez Zmar-twychwstanie Jezusa Chrystusa ku nadziei żywej…” (1P 1, 3). Innymi słowy, w swoim wielkim Miłosierdziu Bóg otwiera przed nami drzwi i zaprasza do bezpośredniej relacji ze Sobą! Ten doskonały zbawczy plan Boży wy-magał jednak, aby Jezus przyszedł do nas w formie dzie-ciątka, żył w naszym upadłym świecie, cierpliwie znosił grzeszników i za tychże grzeszników ofiarował swoje życie po to, abyśmy mogli wejść do Królestwa Bożego. Jednak przede wszystkim Zmartwychwstanie Jezusa jest niezaprzeczalnym dowodem, że nawet śmierć jest niczym wobec nieskończonej potęgi i mocy Boga Wszechmogącego. Najdoskonalszy plan Szatana został całkowicie zniweczo-ny – jesteśmy dziećmi Bożymi i zostaliśmy zaproszeni do środka! To właśnie, w mojej opinii, jest największym Cudem Zmartwychwstania Pańskiego!

B. Scott

Page 12: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

12 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Modlitwa do Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa

Panie Jezu, dziękujemy Ci za dar Wielkiej Nocy. Dziękujemy, że po Twojej śmierci i zstąpieniu do piekła, po doświadczeniu samotności, odrzucenia i zdrady, wróciłeś do nas, wypełniając naszą pustkę pełnią swojej promiennej obecności.

Mimo cierpienia i śmierci męczeńskiej, będącymi konsekwencją naszych grzechów, wracasz do nas jak ko-chający brat, przynosząc nam w darze odkupienie. Nie prosisz o zapłatę – zadośćuczynienie – za Mękę i Krzyż; chcesz tylko dzielić z nami Twoją radość z ponownego spotkania. Celebrujesz nasze spotkanie z Tobą, ignorując naszą niewierność, brak lojalności, tchórzostwo i egoizm. Panie, prosimy Cię, spraw, aby uczucie wdzięczności od tej chwili towarzyszyło nam zawsze i wszędzie. Niech

Pan Jezus przyszedł do nas, aby nam przypomnieć, co jest objawione w Piśmie św., że Bóg Ojciec jest Bogiem miłości,

Bogiem, który nas stworzył z miłości i nie ma upodoba-nia w tym, że my cierpimy, choru-jemy, doznajemy przykrości. Jest Ojcem, który ko-cha, a żaden ojciec ziemski czy matka nie chce cierpienia dla swego dziecka, lecz gotów jest zło-żyć z siebie ofiarę dla szczęścia swe-go dziecka. O ileż bardziej Bóg Oj-ciec, dawca życia, pragnie szczęścia dla nas i je daje

w Jezusie Chrystusie składając za nas ofiarę przebłagania i dziękczynienia?

Chrystus Pan przyszedł do nas, by przez Niego Bóg Ojciec mógł nam powiedzieć – Dzieci kocham was i jeśli cierpicie, cierpię i Ja, jeśli jesteście smutni i płaczecie, smutny jestem i płaczę z wami Ja. Dzieci nie jestem winien waszych cierpień, nie oskarżajcie mnie o wasze nieszczęścia. Są one konsekwencją waszego osobistego grzechu lub grzechu tych, którzy są wokół was. Dlatego przyjdźcie do Mnie, a Ja was wyzwolę i uzdrowię moją Miłością Miłosierną przez Mojego Syna. Z Nim i w Nim was uzdrowię.

Syn Boży przyszedł, by nam pomóc zmienić my-ślenie o Bogu Ojcu, byśmy przestali widzieć Boga jako sędziego karzącego, ale widzieli Go jako Ojca kochające-go, zatroskanego i współcierpiącego z nami, bo jesteśmy Jego dziećmi.

Jak zatem rozpoznać, czy jest się już człowiekiem Orędzia Miłosierdzia?

Przyjęcie orędzia Miłosierdzia objawianego przez Pana Jezusa, które przekazała światu św. Faustyna Ko-walska, wyraża się w czterech stopniach.

BYĆ CZŁOWIEKIEM MIŁOSIERDZIA

nasza wdzięczność przynosi owoce i stanie się wszech-ogarniającym motywem naszej służby.

Bądźmy prawdziwie wolnymi ludźmi, którzy świa-domie dokonują wyboru, aby podążać za Tobą i zawsze wypełniać Twoją wolę, tak jak Ty wypełniasz wolę Ojca.

Nie poprzestańmy tylko na korzystaniu z owoców Twojej Męki i Odkupienia; spróbujmy od dzisiaj dołożyć wszelkich starań, aby zbliżyć się do Ciebie i poznawać Cię coraz lepiej, jako naszego brata, naszego prawdziwego odkupiciela i wiernego przyjaciela, zawsze pamiętając,

że jesteś obecny wśród nas i że zapłaciłeś w całości za naszą niewierność.

AmenBarbara Scott

Page 13: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

13Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Umiłować konfesjonał

Pan Jezus powiedział do św. Faustyny: Ludzie cho-dzą do kościoła, mówią, że wierzą, ale mi nie ufają, bo noszą grzech w swym sercu i nie chcą mi go oddać w konfesjonale. Te słowa odsłaniają nam prawdę, że być człowiekiem Orędzia Miłosierdzia oznacza pokochać konfesjonał i korzystać ze spowiedzi zaraz po grzechu ciężkim. Trzeba zmienić myślenie o sakramencie pokuty z miejsca, którego się boimy, które wielu przeraża, na miejsce, które jest spotkaniem z Bogiem miłości, który chce mi przebaczyć grzechy. Nawet jeśli miałbym iść cztery razy w miesiącu do spowiedzi, bo grzech ciągle do mnie powraca, to pójdę, bo tam jest Bóg Miłość, który chce mnie z niego uwolnić.

Być człowiekiem nadzieiNapis umieszczony z nakazu Pana Jezusa u dołu obrazu: JEZU UFAM TOBIE ukazuje drugi stopień przyjęcia i bycia człowiekiem Orędzia Miłosierdzia. Jeśli ktoś umiłował konfesjonał, a tym samym znienawidził wszelki grzech, to Chrystus obecny w nim czyni nas ludźmi nadziei. Ufność, czyli nadzieja to wewnętrzne przekonanie człowieka, że skoro Jezus Bóg tak mnie miłuje, że odpuszcza mi zawsze grzechy, to cokolwiek by się działo w mym życiu, jest ze mną Jezus i On robi wszystko, bym był szczęśliwy i po-maga bym się dostał do Nieba. Powiedział w Ewangelii, że ani jeden włos z głowy nam nie spadnie bez Jego decyzji.

Więc jeśli choruję, złamałem nogę, straciłem pracę, to w tym jest ze mną Jezus i widocznie to ma sens. Bo tak się zakręciłem, w pracę, że brakowało czasu na modlitwę, niedzielną Eucharystię, że ta złamana noga jest dopustem Boga, bym miał czas na zatrzymanie się, zastanowienie nad sensem życia. Zwolniono mnie z pracy i to ma sens, bo od roku nie mogłem się wyzwolić od uroku koleżanki i zagrożone było małżeństwo.

Być człowiekiem nadziei to także rodzić nadzieję w życiu innych ludzi, przez ukazywanie bożych rozwiązań. Oto sąsiadka żali się, że córka będzie się rozwodzić, bo mąż… itd. A ta koleżanka? – No tak, jak on taki, to niech się rozwodzi. To istotnie szatańska rada! Człowiek nadziei powie – Nich córka idzie do spowiedzi, do Jezusa, tam odnajdzie siłę, powinna walczyć o miłość, ale miłością, bo jest świętym sakramentem. I ty się módl, ja też będę się modlić, by i on poszedł do spowiedzi.

Oto człowiek nadziei, pełen optymizmu, widzący nieustannie obecnego Jezusa w swoim życiu, dający na-dzieję innym.

Patrzyć miłosiernie na człowiekaMiłosierdzie Moje powinna odzwierciedlać w sobie każda dusza. Siostra Faustyna napisała, że spojrzenie Jezusa z obrazu Jezu ufam Tobie jest miłosierne, pełne litości. Co to znaczy? Jezus patrząc na każdego z nas doszukuje się wiary, dobra, odszukuje w nas obraz i podobieństwo Boga, którym jesteśmy. Gdyby patrzył na nas Bóg okiem sprawiedliwości, musiałby nas potępić, bo sami wiemy, jak często wplątujemy się w grzech, lecz On patrzy mi-łosiernie i odszukane w nas wiara, dobro i obraz Boga nakazują ulitować się nad nami.

Bóg chce, byśmy nauczyli się tak patrzeć na drugiego człowieka, każdego człowieka, by widzieć w nim obecnego Boga, by odnajdywać nawet w największym grzeszniku dobro. Nawet jeśli to jest przeklinający alkoholik, który utrudnia życie, to w nim jest Bóg Jezus cierpiący, biczo-wany i krzyżowany. Nawet jeśli to jest człowiek innej religii, jest stworzony przez Jednego Boga i w nim też jest obraz i podobieństwo Boga.

Bóg patrzy na nas spojrzeniem pełnym miłosierdzia i chce, byśmy tak samo patrzyli na innych.

Page 14: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

14 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WODY

Realizować MiłosierdzieWejście na czwarty stopień zależne jest od miłosiernego patrzenia na człowieka i polega na podjęciu działania. Pan Jezus uczył św. Faustynę, że miłosierdzie realizuje się przez czyn, słowo i modlitwę. Jeśli widzę pijanego leżącego na ulicy, nie mogę być obojętny, bo w nim właśnie Chrystus upadł pod ciężarem krzyża, więc muszę się nad nim po-chylić i pomóc wstać. Jeśli sąsiad utrudnia życie, bo się awanturuje do późna w nocy, to nie będę go przeklinać w duchu i obgadywać, ale będę mówić siedem różańców by osłabić modlitwą zło, które go opano-wało i w ten sposób obronię siebie, bym tego zła nie przejął.

Realizacja miłosier-dzia wymaga odwagi, ale ona sama przychodzi, jeśli człowiek przeszedł trzy wcześniejsze stopnie przyjęcia Orędzia Miłosierdzia. A jeśli czynię miłosierdzie tylko tym, którzy są mi życzliwi, albo się odwzajemnią, jakaż za to nagroda dla nas, czy i grzesznicy tak nie czynią? Nie jestem wtedy człowiekiem Miłosierdzia, lecz człowiekiem czystej kalkulacji, dobra opłacalnego, a Miłość Miłosierna jest bezinteresowna (por. Mt 5,43-48).

Wielu realizuje pięknie miłosierdzie na zewnątrz, wspomagając materialnie misje, cierpiących, ale tak często nie idzie to w parze z miłosierdziem wobec tych, któ-rych mamy za ścianą naszych mieszkań, w bloku, gdzie są ludzie, którym nie ma kto podać kromki chleba. Pan

Jezus mówi w Ewangelii, że i to miłosierdzie na zewnątrz trzeba czynić i tego za ścianą mieszkania nie zaniedbywać.

Niech ten rok poświę-cony refleksji nad Tajemnicą Ducha Świętego w naszym osobistym życiu wiarą, szcze-gólny czas łaski, w którym Bóg chce, byśmy ożywili relację z Nim przez wsłu-chiwanie się w natchnienia Ducha Świętego w naszych duszach, zaowocuje także do-skonaleniem postawy bycia człowiekiem Orędzia Miło-

sierdzia. Niech stanie się programem rozwoju duchowego. Jezus potrzebuje nas jako ludzi Miłosierdzia, by przez nas czyniących miłosierdzie biednym grzesznikom, by przez okazane dobro i miłość objawić im, że On Bóg ich kocha, by przez to dobro i miłość przyprowadzić ich do Boga. Bądźmy ludźmi Orędzia Miłosierdzia.

Ks. Roman Zapała

Jeszcze pamiętamy św. p. ks. Kamila Kowalczyka, który zamienił obrzęd poświecenia wody według rytu św. Ire-neusza w misterium celebracji.

Sobór Watykański II w Konstytucji o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium w nr. 60, a za nim Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 1166), mówi: „Sakramentalia są świę-tymi znakami, przez które na podobieństwo sakramentów, są oznaczone i otrzymywane ze wstawiennictwa Kościoła skutki, zwłaszcza duchowe”.

Woda święcona jako sakramentalium jest symbolem oczyszczenia, odrodzenia oraz Ducha Świętego. Chrze-ścijański pisarz początku trzeciego wieku Tertulian mówi, że woda poświęcana jest poprzez przywoływanie imienia Boga. Pierwsi chrześcijanie przed modlitwą myli wodą ręce.

W modlitwie poświęcającej wodę prosi się Boga, aby pokropienie nią wyświadczyło nam darowanie naszych grzechów, obronę przed zasadzkami złego ducha i dar pomocy Bożej, leczenie chorób, łaskę Bożą, zachowanie domów od wpływu szatana, by ich mieszkańcy cieszyli się pokojem i zdrowiem.

Św. Ireneusz, biskup Lyonu, stróż wiary, zetknął się ze św. Polikarpem, biskupem Smyrny, który słuchał nauczania św. Jana Ewangelisty. Nazywa wodę dla chrztu „świętą”. „Wiarę tę otrzymaliśmy od Kościoła, więc jej strzeżemy, a ona zawsze za sprawą Ducha Bożego, jakby w drogocennym naczyniu niby znakomity depozyt przecho-wywany wiecznie jest młoda i odmładza samo naczynie, w którym się znajduje… albowiem gdzie Kościół, tam i Duch Boży; a gdzie Duch Boży, tam Kościół i wszelka łaska”. Według rytu św. Ireneusza poświęcona sól, która

Page 15: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

15Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

służy zdrowiu duszy i ciała, łączona jest z wodą dla jej błogosławieństwa, uszlachetnia ją mineralnie i nadaje jej większej mocy. Dlatego też ks. Kamil po błogosławień-stwie wody, błogosławił sól i dodawał jej odrobinę do wody święconej.

Woda w Eucharystii używana jest do rozcieńczenia wina oraz w rytuale obmycia rąk przez kapłana przed spra-wowaniem Komunii Świętej. Celebrans dokonuje rytu wlania oprócz wina również odrobiny wody do kielicha. „Przez

to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze czło wieczeństwo”. Kościół na Zachodzie interpretuje za św. Cyprianem z Kartaginy, „który widział w tym geście połączenie natur: boskiej i ludzkiej”, natomiast Koś ciół Wschodni wskazywał scenę Ewangelii opisującą otwarty bok Chrystusa na krzyżu, z którego to boku wypłynęły krew i woda.

Woda chrzcielna zmywa z człowieka grzech pierwo-rodny i jest symbolem daru Ducha Świętego, o czym mówi dokument Komisji Liturgicznej Centralnego Komitetu Obchodu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 „Obecność Ducha Świętego w liturgii i zaznacza, że Duch Święty objawia swoją obecność w liturgii poprzez elementy natu-ralne: wodę, ogień, sól, oliwę, chleb i wino”, także KKK, 694-701. Zanoszona jest prośba, aby Bóg wejrzał na Ko-ściół i otworzył nowe źródło chrztu świętego, aby woda

przyjęła łaskę Ducha Świętego i aby wszyscy pogrzebani przez chrzest w śmierci Chrystusa, razem z Nim powstali do nowego życia. Chrzest jest wszczepieniem w życie

wieczne. Błogosławiąc wodę chrzcielną zanurzamy w niej Paschał, bo przyjęcie chrztu daje kontakt z Chrystusem – Światłością. Dlatego też ochrzczeni nosili w starożytnym chrześcijaństwie nazwę „Oświeceni”.

W liturgii Wigilii Paschalnej następuje poświęcenie wody, którą wierni robią znak krzyża przy wejściu oraz przy wyjściu ze świątyni, jest ona także używana przy poświęcaniu dewocjonaliów. Kropi się nią trumnę w czasie pogrzebu, zamiast aktu pokuty, podczas tzw. aspersji – czyli pokropienia w niedzielą Sumę – za parafian. W Wielką

Sobotę, po odnowieniu przyrzeczeń chrzcielnych, następuje pokropienie wodą święconą na znak odnowy w Duchu Świętym i nawiązania do naszego chrztu.

Marek Polański

SANKTUARIA NOWEGO PRZYMIERZA – CZ. I

W Nowym Przymierzu Bóg zmienił istotę swej obecności wśród ludzi i dlatego świątynie budowane w tej epoce są miejscami, gdzie na swych wiernych wyznawców cze-ka żywy Bóg, choć ukryty pod postaciami chleba, aby w Sakramencie Eucharystii nakarmić ich swym Świętym Ciałem i przeniknąć do głębi ludzkich serc. Taką właśnie obietnicę Boga zapisał autor Księgi Jeremiasza: „Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach – wyrocznia Pana. Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę ich Bogiem, oni zaś będą mi narodem” (Jr 31,33).

Są to więc miejsca, gdzie przebywa Bóg, aby zamieszkać w sercach swych wiernych i w ten sposób obficie udzielać im swych łask. Dlatego nowotestamentowe kościoły może-my nazywać sanktuariami. Ponieważ w takim znaczeniu nazwa ta spowszedniała i zanikła; nazwa sanktuarium nadawana jest tylko tym świątyniom, w których pielgrzy-mujący do tych miejsc wierni doznają szczególnie dużo łask. Współczesne sanktuaria są często świątyniami, które są oprawą relikwii lub cudami słynących wizerunków Je-zusa, Matki Najświętszej lub Świętych Pańskich. Liczne rzesze wiernych, pielgrzymując do tych miejsc, angażują

Page 16: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

16 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

swoje siły biologiczne dla wyrażenia pokuty za grzechy jak i dla wyrażenia nadziei na łaskawe wysłuchanie ich modlitw zanoszonych do Boga i do Jego Świętych.

Ewolucja architektonicznego kształtu kościołów

Wieczernik W Wieczerniku, na Ostatniej Wieczerzy, Pan Jezus do-konał cudu Przeistoczenia chleba w swoje Ciało i Wina zmieszanego z wodą w swoją Krew, i tym samym podjął się realizacji zapowiadanego przez Boga Ojca Nowego

Przymierza. Cud Przeistoczenia powtarza się w każdej Mszy Świętej sprawowanej w kościołach epoki Nowego Przymierza. Wieczernik na dwa wieki zdeterminował scenerię pierwszych kościołów, którymi były domy ro-dzinne wyznawców Chrystusa. W okresie prześladowa-nia Kościoła, najpierw przez Sanhedryn a później przez Rzymian, chrześcijanie dalej gromadzili się na Łamanie Chleba w swych domach, ale coraz częściej potajemnie w katakumbach, które stały się kolejnymi pierwowzorami obecnych kościołów.

Wieczernik to także miejsce, gdzie zgromadzeni apostołowie zostali wyposażeni w dary Ducha Świętego dające im moc głoszenia Ewangelii zleconej im wcze-śniej przez Jezusa: „I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy

i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,15-16).To apostołowie oraz Matka Jezusa zgromadzeni w Wieczerniku byli Wspól-notą współczesnego Kościoła, który tak jest zdefiniowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła: „Udzielając bowiem Ducha swego, braci swoich, powołanych ze wszystkich narodów, ustanowił w sposób mistyczny jako ciało swo-je”. (Konstytucja Dogmatyczna – Lumen Gentium KK 7.)

Podczas Zesłania Ducha Świętego, wśród apostołów był obecny św. Piotr, któremu Jezus zapowiadał: „Otóż i ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,18-19). Na mocy tej władzy św. Piotr kierował działaniami kolegium apostołów, którzy podejmowali decyzje o wyświęcaniu kapłanów. Apostołowie uznali bowiem, że: „Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły (...) wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Procho-ra, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce. A słowo Boże rozszerzało się, wzrastała też bardzo liczba uczniów w Jerozolimie” (Dz 6,2-7).

Z przytoczonych powyżej cytatów wynikają nastę-pujące wnioski:

a) Mistyczną Wspólnotę wiernych gromadzących się w Imię Jezusa i pod przewodnictwem papieża nazywamy Kościołem. Ta Wspólnota spotyka się, aby składać Ofiarę Eucharystyczną w miejscach, które nazywamy kościołami a niekiedy sanktuariami i to te obiekty omawiamy w dalszej części niniejszego artykułu.

b) Święty Piotr zostając zastępcą Jezusa jest gwa-rantem istnienia apostolskich fundamentów Kościoła. Tak właśnie nauczał święty Paweł: „A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywa-telami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy

Page 17: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

17Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (Ef 2,19-22).

c) Gest nałożenia rąk przez apostołów zgromadzo-nych w Wieczerniku pod przewodnictwem św. Piotra; jest pierwowzorem dzisiejszego procesu sukcesji osób duchownych, który odbywa się w podobnej strukturze hierarchicznej:

– papież na mocy władzy udzielonej przez Jezusa jego poprzednikowi – świętemu Piotrowi – udziela sakry biskupiej.

– księża biskupi udzielają święceń kapłanom i dia-konom.

d) W dzisiejszym Kościele księża biskupi będący następcami apostołów, zgromadzeni na Synodzie pod przewodnictwem papieża, dysponują takimi prerogatywami jakimi dysponowało Kolegium Apostołów zgromadzonych w Wieczerniku.

e) Wieczernik był także pierwowzorem katedr bi-skupich.

Bazyliki – obrządek łacińskiSytuacja, kiedy chrześcijanie potajemnie składali

Ofiarę Eucharystyczną, uległa radykalnej zmianie po uka-zaniu się w roku 313 edyktu mediolańskiego, w którym cesarz Konstantyn Wielki, pod wpływem swej matki św. Heleny, zakazał prześladowania chrześcijan i proklamował swobodę wyznawania tej religii. Nastał wtedy czas budo-wania licznych kościołów, często w miejscach związanych z kultem męczenników oraz dostosowywania do potrzeb ceremoniałów liturgicznych istniejących już budowli, które Rzymianie nazywali bazylikami. Nowe kościoły były wznoszone w dwóch typach budowli:– podłużne budynki o trzech lub pięciu nawach w ty-

pie bazyliki,– budynki na planie centralnym, kształtowane na rzu-

cie koła, wieloboku (często ośmioboku) albo w for-

mie bardziej złożonej, przykryte dachem namioto-wym lub kopułą.Nazwa bazyliki wywodzi się od greckiego słowa

βασιλικός oznaczającego „królewski” lub od budynku Stoa Basileios – Stoi Królewskiej umieszczonej przy Agorze ateńskiej, w której urzędowali najwyżsi urzędnicy pań-stwa – archontowie.

W starożytnym Rzymie bazylika stała przy forum i była halą targowo-sądową.

Te starożytne, świeckie bazyliki budowano na planie prostokąta jako budynki jedno – lub wielonawowe, odkryte lub zadaszone, parterowe lub piętrowe, często z apsydą. Ze względu na położenie wejścia dzieli się je na bazyliki:

• Orientalne – z wejściem (lub wejściami) na dłuż-szych bokach i z wnętrzem jednonawowym lub z towa-rzyszącymi nawie głównej – nawami bocznymi,

• greckie – z wejściem na jednym z krótszych boków oraz z apsydą położoną naprzeciw wejścia

Niektóre z tych rzymskich bazylik przebudowano, adaptując je na potrzeby kościelne. Równocześnie struk-tura architektoniczna tych budowli stała się wzorem dla nowobudowanych kościołów. Wzorowano się przy tym na bazylice typu greckiego. Z czasem nazwa Bazylika przyjęła charakter sakralny i jest nadawana przez biskupa tym świątyniom, które mają wyjątkowe znaczenie dla sprawowania kultu w danej diecezji.

Stoa Attalosa przy ateńskiej Agorze

Page 18: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

18 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Bazylika Hagia Sophia w Bizancjum

Burzliwe dzieje kościoła Hagia Sophia (Mądrość Boża) w Stambule (do połowy XV w. miasto nazywano Konstan-tynopolem) są odzwierciedleniem przemian politycznych i wyznaniowych, jakie zachodziły na terenach dawnego Cesarstwa Bizantyjskiego. Kościół był wzniesiony jako miejsce liturgii rytu wschodniego.

W XV stuleciu, po zdobyciu Konstantynopola przez Turków, kościół został zamieniony na meczet. Kiedy w 1934

roku władzę przejmuje Mustafa Kemal Atatürk i w Turcji proklamowano republikę, kościół zamieniono na muzeum. Hagia Sophia, była najważniejszą świątynią Cesarstwa Bizantyjskiego. Była to katedra patriarchy oraz miejsce koronacji cesarzy. Pod względem architektonicznym uzna-wana jest za rozwiązanie nie dające się wpisać w ramy znanych typów budowli.

W rozplanowaniu poziomym Hagia Sophia łączy w sobie cechy bazyliki – podłużnej budowli założonej na planie prostokąta lub krzyża łacińskiego – i budowli centralnej – założonej na planie koła, wieloliścia bądź wieloboku. Typ bazylikowy jest charakterystyczny dla architektury chrześcijańskiej kręgu łacińskiego, typ cen-tralny szczególnie często wykorzystywany był w kręgu chrześcijaństwa greckiego.

Antoni Pogan

Źródła:http://www.wikiwand.com/pl/Bazylika https://pl.wikipedia.org/

wiki/Architektura_wczesnochrześcijańska-Bizancjumhttp://www.historiasztuki.com.pl/strony/002-00-09-STYLE-

-ROMANIZM.html

Plan bazyliki pięcionawowej typu greckiego

Kościół zatem potrzebuje sztuki. Czy można jednak powiedzieć, że także sztuce potrzebny jest Kościół? Pytanie to może brzmieć prowokacyjnie, ale jeśli je właściwie rozumiemy, okazuje się uprawnione i głęboko uzasad-nione. Artysta nieustannie poszukuje ukrytego sensu rzeczy, z wielkim trudem stara się wyrazić rzeczywistość niewysłowioną. Nie sposób zatem nie dostrzec, jak wielkim źródłem natchnienia może być dla niego ta swoista «ojczyzna duszy», jaką jest religia. Czyż to nie w sferze religii człowiek zadaje najważniejsze pytania osobiste i poszukuje ostatecznych odpowiedzi egzystencjalnych?

Jan Paweł II

Page 19: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

19Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

W poprzednim wydaniu „Okruchów św. Wojciecha” została przedstawiona struktura administracyjna Kościoła, a także jej rozwój w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Model episkopatu monarchicznego, zgodnie z którym głową lokal-nej wspólnoty jest organ jednoosobowy – biskup, którego w posłudze wspierają prezbiterzy i diakonii, upowszechnił się już w II w. po Chr. Należy także podkreślić, że mo-del episkopatu monarchicznego jest zgodny, a co więcej dokładnie odpowiada strukturze Kościoła ustanowionej przez Jezusa Chrystusa.

W Kościele pierwszych wieków podkreślano szcze-gólną rolę Kościoła rzymskiego. Kościoły lokalne często odwoływały się do autorytetu Kościoła rzymskiego, jako strażnika autentycznej tradycji chrześcijańskiej. Już w II w. po Chr. św. Ireneusz z Lyonu, przedstawiając listę biskupów Rzymu, określił Kościół rzymski jako „wielki, starożytny i po-wszechnie znany Kościół, założony i zbudowany w Rzymie przez dwóch sławnych apostołów, Piotra i Pawła”. Także św. Ireneusz, stając w obronie wiary przed gnostykami, odwoływał się do „naczelnego zwierzchnictwa” Kościoła rzymskiego, gdzie „zacho-wała się Tradycja Apostolska”. Można przykładowo wskazać, że gdy w czasie pontyfikatu św. Wiktora I Afrykanina doszło do sporu o datę Wielkanocy (tzw. spór kwartodecymalny), to stanowisko biskupa Rzymu, że należy świętować Zmartwychwstanie Pańskie w niedzielę po Passze żydowskiej, zostało zaapro-bowane i przyjęte przez cały Kościół. Innym przykładem był spór papieża św. Stefana I z biskupem Kartaginy św. Cyprianem o to, czy osoby ochrzczone przez biskupa, niepozostającego w jed-ności z Kościołem powinny ponownie przyjąć chrzest, aby zostać włączonymi do Kościoła katolickiego. Wówczas także stanowisko Kościoła rzymskiego, przyjmujące, że taki chrzest także jest ważny i przyjęcie do Kościoła po-winno się odbyć tylko przez nałożenie rąk, znów zostało przyjęte w całym Kościele. Warto podkreślić, że w tym sporze papież po raz pierwszy użył fragmentu Ewangelii wg. św. Mateusza, mówiącego o prymacie św. Piotra (Mt 16,18-19) jako uzasadnienie swojego stanowiska. Należy podkreślić, że bp Cyprian przed sporem uznawał szczególne znaczenie Kościoła rzymskiego, a nawet po sporze uwa-

żał, że Rzym powinien wyrażać jedność całego Kościoła. Pomimo jedności Kościoła widoczne były pewne różnice, także strukturalne, w lokalnych Kościołach na Wschodzie (późniejsze tereny Cesarstwa Wschodniorzymskiego) oraz na Zachodzie (późniejsze tereny Cesarstwa Zachodniorzym-skiego), dlatego w tym i następnych artykułach czasami będzie występować rozróżnienie na Kościół na Zachodzie i na Wschodzie, co nie będzie związane z jakimkolwiek podziałem wewnątrz Kościoła.

W III w. po Chr. doszło do znacznego poszerzenia zakresu władzy biskupa. Należy wskazać, że wspólnoty chrześcijańskie były coraz większe, a przez to szczególnie w miastach biskup niekoniecznie mógł znać osobiście wszystkich wiernych. Na Zachodzie nigdy nie rozważano, aby w jednym mieście było dwóch biskupów, dlatego

w Kościele zaczęto zwiększać liczbę prezbiterów, a także niższego ducho-wieństwa. Przykładowo w połowie III w. w Rzymie biskupowi pomagali także: egzorcyści, lektorzy, subdia-koni i akolici. Struktura Kościoła co-raz bardziej rozwijała się, jednakże zawsze na czele lokalnych wspólnot stał biskup, kierujący i zarządzający lokalnym Kościołem. W połowie III w. po Chr. biskup Rzymu był na Za-chodzie niekwestionowanym oraz nie-porównywalnym z innymi biskupami autorytetem. Inaczej to wyglądało na Wschodzie, gdzie do ważnych stolic biskupich należały także (oprócz Rzy-mu) Aleksandria (Egipt) oraz Antiochia (Syria). Biskupom tych miast z czasem przysługiwał tytuł „patriarchy”.

Przełomowym momentem dla całego Kościoła było wydanie przez cesarza Konstantyna Wielkiego (a także cesarza Licyniusza) w 313 r. po Chr. edyktu mediolańskiego, który gwa-rantował wolność wyznawania religii

w całym Imperium Romanum. Wówczas Kościół po latach licznych prześladowań mógł wyjść z katakumb, swobodnie głosić Ewangelię i wyznawać wiarę. Konstantyn zezwolił na budowę kościołów, a także był niektórych z nich fun-datorem. Przykładowo w tamtych czasach powstały po raz pierwszy: Bazylika Narodzenia w Betlejem, Bazyli-ka Grobu Pańskiego w Jerozolimie, Bazylika św. Piotra i Bazylika św. Jana na Lateranie. Cesarz Konstantym zrównał także w prawach biskupów z wysokimi urzęd-

INSTYTUCJONALNE ASPEKTY FUNKCJONOWANIA KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO NA PRZESTRZENI DZIEJÓW – CZ. IVStruktura organizacyjna Kościoła do początków panowania Konstantyna Wielkiego

Św. Ireneusz z Lyonu, źródło: http://kosciol.wiara.pl/doc/4448134. Doktor-jednosci

Page 20: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

20 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

nikami państwowymi w Cesarstwie. W IV w. po Chr. doszło także do nadania urzędom kościelnym oficjalnej hierarchii, która była podobna do administracji cesarskiej. Kandydat na duchownego najpierw był lektorem, potem akolitą, a następnie subdiakonem, którym był do ukoń-czenia 35 lat. Kolejnymi stopniami w hierarchii kościelnej był diakon (przez następne 5 lat) oraz prezbiter (przez 10 lat). Wiek minimalny dla zostania biskupem wynosił 45 lat, co było w Kościele zasadą, aczkolwiek dopuszczalne były wyjątki, np. św. Ambroży został biskupem Mediolanu w ciągu tygodnia od przyjęcia chrztu. Zgodnie z zasadą, że w jednym mieście jest jeden biskup, wszystkie wspólnoty w danym mieście podlegały bezpośred-nio jednemu biskupowi. Przykładowo w Rzymie biskup udzielał wszystkich chrztów, a w każdą niedzielę zadaniem akolitów było rozniesienie Ciała i Krwi Pańskiej do różnych kościołów przed odprawieniem w nich Eucharystii. Na-leży podkreślić, że chociaż do każdego z kościołów przyporządkowani byli konkretni prezbiterzy, to przynajmniej do końca V w. nie było organu admi-nistracyjnego takiego jak proboszcz. Można zatem wskazać silne związanie wspólnot bezpośrednio z biskupem.

Początkowo wspólnoty Kościoła rozwijały się w miastach. Jednak na Zachodzie w początkach IV w. po Chr. (na Wschodzie wcześniej) Kościół po-dejmował misje na prowincji, dzięki czemu w większych wsiach biskupi zakładali wspólnoty, będące początkowo pod opieką prezbiterów z miast. Także na Zachodzie rozwinął się nowy typ kościoła wiejskiego. Świątynia była wznoszona przez właściciela ziemskiego dla ludzi miesz-kających w jego posiadłościach. Co ciekawe, właściciel miał prawo mianować duszpasterzy posługujących na jego własności, ale byli oni podporządkowani biskupowi.

Rozwój struktury organizacyjnej Kościoła w tam-tych czasach można podzielić na:

1. Rozwój uprawnień synodów – wyłoniły się one z nieregularnych spotkań biskupów sąsiadujących wspólnot, zwoływanych, aby przedyskutować wspólne problemy. Już w III w. spotkania te stawały się stopniowo regular-ne, ponieważ niektóre synody lokalne i prowincjonalne zbierały się regularnie raz do roku.

2. Wzrost przewagi jednych biskupów (metropolitów) nad innymi.

Podsumowując, należy stwierdzić, że lokalne Ko-ścioły w pierwszych wiekach chrześcijaństwa uznawały

szczególny autorytet biskupa Rzymu (papieża). Można dostrzec już wówczas pewne odrębności, także w strukturze, Kościołów lokalnych na Zachodzie i Wschodzie, co jednak w żaden spo-sób nie wpływało na jedność całego Kościoła. Kościół musiał być struktu-ralnie silny i sprawny, ponieważ oprócz licznych prześladowań pojawiały się także co jakiś czas herezje. Stopniowo rozszerzały się kompetencje biskupa, a także rozwijała się struktura insty-tucjonalna Kościoła, co już oficjalnie zaczęło być nazywane hierarchią Ko-ścioła z urzędami kościelnymi wzo-rowanymi od czasów Konstantyna na administracji cesarskiej. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że trzon struktury administracyjnej Kościoła, ustanowiony przez Jezusa Chrystusa, nie uległ żadnym zmianom. Stopniowo wzrastała rola biskupa Rzymu, syno-dów, patriarchów, a także w dalszym ciągu rozwijała się struktura admini-

stracyjna Kościoła, ale o tym już w kolejnym numerze „Okruchów św. Wojciecha”.

Adam Kozień

Popiersie cesarza Konstantyna I Wielkiego, źródło: https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Konstantyn-I-Wielki;3925226.html

W rzeczywistości temat religijny należy do najczęściej podejmowanych przez artystów każdej epoki. Kościół zawsze odwoływał się do ich twórczych zdolności, aby wyjaśniać ewangeliczne orędzie i ukazywać jego konkret-ne zastosowania w życiu chrześcijańskiej wspólnoty. Ta współpraca stała się źródłem wzajemnego ubogacenia duchowego. Ostatecznie przyczyniło się to do lepszego zrozumienia człowieka, jego autentycznego oblicza, jego prawdy. Ujawniła się także szczególna więź między sztuką a chrześcijańskim objawieniem. Nie znaczy to, że ludzki geniusz nie znalazł silnych bodźców również w innych środowiskach religijnych. Wystarczy wspomnieć sztukę antyku, zwłaszcza grecką i rzymską, czy choćby kwitnące do dziś prastare cywilizacje Wschodu. Pozo-staje jednak prawdą, że chrześcijaństwo dzięki centralnej prawdzie o Wcieleniu Słowa Bożego otwiera przed artystą szczególnie bogaty skarbiec motywów inspiracji. O ileż uboższa byłaby sztuka, gdyby oddaliła się od niewyczerpanego źródła Ewangelii!

Jan Paweł II

Page 21: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

21Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

WIELKI TYDZIEŃ W WIELKIEJ BRYTANII – HOLY WEEK IN THE UK

KOŚCIÓŁ W POLSCE I W ŚWIECIE

W Wielkiej Brytanii Wielkanoc jest jednym z największych chrześcijańskich świąt w roku, nic więc dziwnego, że ist-nieje wiele zwyczajów, tradycji, folkloru i tradycyjnych potraw związanych z obchodzeniem tego święta, a ich różnorodność wynika z wielu różnych kultur, religii, po-chodzenia i klasowości mieszkańców oraz hrabstwa, które zamieszkują. Należy pamiętać, że naród angielski jest mieszanką Rzymian, Anglosasów, Duńczyków, Wikingów, Normandów i Celtów, którzy, jak się niedawno okazało, nigdy nie zostali całkowicie wyparci przez najeźdźców; co najmniej połowa z nich przetrwała napór przybyszów.

Świętowanie Wielkanocy w Wielkiej Brytanii ma swój początek na długo przed nadejściem chrześcijaństwa. Wielu teologów uważa, że sama nazwa Easter pochodzi od imienia anglosaskiej bogini świtu i wiosny – Eostre. Jej głównymi symbolami było szczęście, narodziny i płod-ność. Dlatego niektóre zwyczaje związane z Wielkanocą zawierają pewne elementy kultury pogańskiej, które są najbardziej widoczne w regionach zamieszkałych przez Celtów, to jest w Irlandii, Szkocji i Walii. Święta Wiel-kiej Nocy w krajach celtyckich były pożegnaniem zimy i przywitaniem wiosny. Na tę okazję rozpalano wielkie ognisko, by przynajmniej na chwilę odstraszyło zimę.

Obchody Wielkanocy rozpoczynają się każdego roku o innej porze, ale zawsze w pierwszą niedzielę po pełni księżyca – po pierwszym dniu wiosny na północ-nej półkuli. Oznacza to, że święto może wypaść w jedną z niedziel między 22 marca i 25 kwietnia, a jego obchody natury religijnej wiążą się z obchodami nie tylko końca zimy, ale również końca Wielkiego Postu w kalendarzu chrześcijańskimi i dlatego jest to często okres rodzinnych spotkań i zabaw.

Wielki Tydzień – Holy Week – jest najbardziej uro-czystym tygodniem chrześcijańskiego roku, w którym wszystkie brytyjskie wspólnoty chrześcijańskie rozważają i przeżywają ostatni tydzień życia Jezusa. Wielki Tydzień rozpoczyna Niedziela Palmowa, o której pisałam już w po-przednim wydaniu Okruchów.

Wielki Czwartek – Maundy Thursday lub Holy Thursday Maundy Thursday jest pierwszym dniem Paschalnego

Triduum. Słowo Maundy prawdopodobnie pochodzi od francuskiego słowa Mendie, które znaczy „żebrać” lub Mande „nakaz”, „przykazanie” i upamiętnia przykazanie, które Chrystus przekazał apostołom w czasie Ostatniej Wieczerzy: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jakom ja was umiłował”.

W Wielkiej Brytanii Wielki Czwartek nie jest dniem wolnym od pracy. Tego dnia wieczorem katolicy udają się do swoich kościołów, aby uczestniczyć w specjalnej Mszy Świętej. W XVII wieku i wcześniej monarcha brytyjski obmywał nogi grupie ubogich, jako gest pokory, naśladując w ten sposób Jezusa. Obecnie królowa uczestniczy w ce-remonii Royal Maundy, mającej początek za panowania Edwarda I, w trakcie której zasłużeni seniorzy, zarówno mężczyźni jak i kobiety (jeden mężczyzna i jedna kobieta na każdy rok życia monarchini), otrzymują czerwone i białe portfeliki ze specjalnie na tę okazję wybijanymi monetami (Maundy Money) w nagrodę za służbę społeczeństwu. Biały portfelik zawiera jedną monetę na każdy rok rzą-dów monarchini. Czerwony portfelik zawiera pieniądze zamiast podarunków, które niegdyś dostawali najbardziej potrzebujący poddani.

W tym dniu wiele kościołów chrześcijańskich, w tym wszystkie kościoły katolickie, kontynuują tradycyjny ry-tuał wręczania specjalnych monet biednym i najstarszym parafianom. W trakcie wieczornego nabożeństwa pod nazwą Chrism Mass kapłani święcą olej, a w niektórych kościołach katolickich, podobnie jak w Polsce, kapłan obmywa stopy 12 wybranym parafianom.

Wielki Piątek – Good FridayNazwa Good Friday może wydawać się niewłaści-

wą, lecz istnieje opinia, że kiedyś dzień ten nazywany był God’s Friday (Boży Piątek) lub Holy Friday (Święty Piątek). W tym dniu o godzinie 15.00 wszystkie kościoły chrześcijańskie odprawiają nabożeństwa upamiętniające ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa, na których jest głoszona cała historia Męki Pańskiej i Jego śmierci na krzyżu. Pa-rafianie ofiarują modlitwy za Kościół, świat i wszystkich tych, którzy tego najbardziej potrzebują. W kościołach jest to dzień żałoby; chrześcijanie rozważają mękę i śmierć Chrystusa na Krzyżu i jej znaczenie dla ludzkości.

Wielka Sobota – Holy SaturdayWielka Sobota rozpoczyna Wielkanocne nabożeń-

stwo czuwania –The Easter vigil service, które odbywa się w nocy i tradycyjnie rozpoczyna się na zewnątrz kościoła, gdzie podobnie jak w Polsce i wielu innych krajach, kapłani i wierni zbierają się wokół płonącego ognia. Po czytaniu i modlitwach, zostaje zapalona świeca paschalna, która jest symbolem Chrystusa, który jest Światłem Świata i która jest następnie wniesiona do kościoła, gdzie w ciemności czekają wierni. Ciemność symbolizuje ciemności grobu Chrystusa.

Page 22: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

22 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Świeca paschalna jest wykonana z czystego białego wosku i oznaczona krzyżem oraz pierwszą i ostatnią literą greckie-go alfabetu: Alfa i Omega. Cztery cyfry roku umieszczone są pomiędzy ramionami, co oznacza, że Chrystus był, jest i zawsze będzie z ludzkością. Tak jak w Polsce, po odmó-wieniu modlitw parafianie odpalają swoje świece od świecy paschalnej. Czytania w czasie tej Eucharystii mówią o stwo-rzeniu ludzkości, utracie Łaski Bożej i jak Bóg wielokrotnie przychodził ludzkości na ratunek. Przypominają one zebranym o danej obietnicy, która mówi, że Bóg nigdy ludzkości nie opuści. Czuwanie trwa nadal i zawiera przedłużoną Liturgię Słowa, po której jest Liturgia Chrztu Świętego, w czasie której zostają ochrzczeni nowi członkowie kongregacji. Liturgia kończy się celebracją Eucharystii.

Wielkanoc – Easter Dla brytyjskich chrześcijan Wielkanocna Niedziela

jest najbardziej wyczekiwanym i najważniejszym świętem roku. Dzień ten Brytyjczycy tradycyjnie spędzają z rodziną i znajomymi przy świątecznie zastawionym stole. Tradycyjne śniadanie wielkanocne, tak jak w Polsce, to przede wszystkim ugotowane na twardo jajka oraz sery i owoce! Po śniadaniu domownicy wymieniają się prezentami, wielkanocnymi kartkami z życzeniami oraz wielkimi czekoladowymi jajami, które mogą być wypełnione innymi słodyczami. Zamiast czekoladowych jajek, dzieci często dostają wielkanocnego króliczka z czekolady (Easter Bunny). Katolicy i niektórzy inni chrześcijanie udają się do kościoła na specjalne wielka-nocne nabożeństwa. Po Mszy Świętej większość ludzi idzie na spacer lub przygotowuje jedną z zabaw dla wszystkich członków rodziny, o których napiszę za chwilę.

Tradycyjny świąteczny obiad, a raczej lunch, składa się z pieczonej jagnięciny, pieczonych ziemniaków, które powinny być chrupiące, oraz pieczonych w całości jarzyn, np. marchewki i pietruszki. Do jagnięciny koniecznie podaje się gravy – ciemny naturalny sos oraz sos lub galaretkę miętową. Deserem jest wielkanocny pudding, który po-dobny jest do naszej polskiej tarty z sosem custard – coś w rodzaju polskiego budyniu, który przeważnie polewany jest gęstą słodką śmietanką.

W tym dniu większość Brytyjczyków rezygnu-je z podwieczorku i kolacji, zadowalając się filiżanką herbaty lub kawy, ale jeśli ktoś ma ochotę, może zjeść kawałek Simnel cake, o którym pisałam w poprzednich „Okruchach”.

Easter Eggs – jajka wielkanocne – są pradawną tra-dycją, która sięga czasów, gdy chrześcijaństwo nie było jeszcze znane w Wielkiej Brytanii. Jajka bowiem zawsze były symbolem wiosny i nowego życia. Wzajemne wy-mienianie się i spożywanie wielkanocnych jajek jest popu-larnym zwyczajem w wielu krajach. W Wielkiej Brytanii, zanim wyparły je jajka z czekolady, używano w tym celu prawdziwych jajek, w większości jaj kurzych, które po ugotowaniu na twardo, były barwione i ozdabiane różnoko-lorowymi wzorkami i napisami. Tradycyjnie żywe kolory reprezentowały wiosnę i światło. Niestety Brytyjczycy już jakiś czas temu zrezygnowali z kolorowych pisanek na rzecz czekoladowych jajek. Gdyby w Niedzielę Wielka-nocną dzisiaj ktoś podarował brytyjskiemu dziecku jajko ugotowane na twardo, dostałby nim w nos! Ludzie dają sobie wielkanocne czekoladowe jajka, które są w środku puste lub wypełnione innymi słodyczami.

Inną wielkanocną tradycją związaną z jajkami są zawody w toczeniu jajek (egg rolling). Ugotowane na twardo jajka toczone są z górki jak piłeczki golfowe, aby zobaczyć, które jajko potoczy się najdalej. Ma to również odniesienie chrześcijańskie. Toczenie jajka symbolizuje toczenie kamienia do groty, w której spoczywało ciało ukrzyżowanego Jezusa. W niektórych hrabstwach jest jeszcze inna forma zabawy z jajkami. Kładziemy jajko na dłoni i uderzamy nim w jajko przeciwnika. Przegrywa ten zawodnik, którego jajko rozbija się najwcześniej.

Egg Hunt, czyli polowanie na jajka jest popularnym zwyczajem. Jest to zabawa, która polega na tym, że dzie-ci szukają małych czekoladowych jajeczek w ogrodzie, schowanych tam wcześniej przez wielkanocnego króliczka (Easter Bunny), a tak naprawdę przez rodziców lub dziadków. Wygrywa dziecko, które znajdzie największą ilość jajek.

Egg rolling Egg Hunt

Page 23: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

23Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Easter Bunny – wielkanocny króliczekKróliki, z powodu swoich zdolności reproduk-

cyjnych, były zawsze symbolem płodności. Jednakże wielkanocny króliczek być może jest wielkanocnym zajączkiem! Według starych pogańskich legend zając był towarzyszem starożytnej bogini Księżyca oraz Eostre, bogini wiosny. Króliczek, jako symbol Wielkiej Nocy, pochodzi z Niemiec, gdzie po raz pierwszy występu-je w literaturze XVI wieku. Pierwsze jadalne króliki, wykonane z ciasta i cukru pojawiły się w Niemczech z początkiem XIX wieku. W Wielkiej Brytanii dzieci wierzą, że jeśli będą grzeczne, wielkanocny króliczek przyniesie im czekoladowe jajka.

Morris dancingInnym brytyjskim wielkanocnym zwyczajem jest

Morris dancing – tradycyjny angielski taniec ludowy, praktykowany również w innych anglojęzycznych krajach, takich jak USA i Australia. Pochodzenie tego tańca sięga daleko wstecz, prawdopodobnie aż do średniowiecza. Jest to niezwykły taniec: grupa mężczyzn w przedziw-nych kostiumach i kapeluszach, z wstążkami i dzwonkami przewiązanymi wokół łydek, tańcząc przemierza ulice miast i miasteczek. Jeden z tancerzy niesie zawieszony na końcu kija pęcherz świni napełniony powietrzem. Od czasu do czasu podbiega do młodych kobiet i uderza je w głowę świńskim pęcherzem, co według starego przesądu przyniesie im dużo szczęścia!

Wielkanoc była kiedyś tradycyjnym dniem do zawiera-nia związków małżeńskich i być może dlatego w tym dniu ludzie często ubierają się w stroje wieczorowe i nakładają na głowę specjalne wielkanocne kapelusze, tzw. Easter bonnets, ozdobione kwiatami i wstążkami. Nawet obecnie w Battersea, która jest dzielnicą Londynu, organizowa-na jest Wielkanocna Parada, na której można podziwiać ręcznie wykonane czapeczki i kapelusze.

Hot Cross Buns – gorące drożdżowe lekko słodkie bułeczki zdobione białym krzyżem są dzisiaj spożywa-ne przez cały okres wielkanocny, lecz przez wiele lat

były tradycyjnie wypiekane wyłącznie w Wielki Piątek. Są bardzo smaczne i pachną przyprawami korzennymi – zawierają rodzynki lub suszone porzeczki, a czasami inne kandyzowane owoce. Przed pieczeniem nacina się znak krzyża w górnej części bułeczki, aby po upieczeniu wypełnić nacięcia mączką cukrową. Niekiedy Anglicy wolą sporządzić białą pastę z mąki pszennej, oleju i wody i używając wyciskacza, zrobić znak krzyża na każdej bułeczce. Prawdopodobnie bułeczki z krzyżem istniały już w czasach pogańskich i były używane w pogańskich ceremoniach i rytualnych. Dla pogan równoramienny krzyż wpisany w okręg, pochodzący z epoki brązu, sym-bolizował perfekcyjną równowagę w dniu zrównania dnia z nocą (Spring Equinox).

Znana jest historia samotnej wdowy, której syn był marynarzem. Poprosił matkę, aby w Wielki Piątek upiekła dla niego bułeczki, bo właśnie w tym dniu miał wrócić do domu. Niestety syn nigdy nie powrócił. Od tego czasu w każdy Wielki Piątek matka piekła jedną nową bułeczkę, nigdy nie tracąc nadziei, że syn kiedyś wróci. Gromadziła wszystkie bułeczki w rybackiej sieci zawieszonej w kuchni. Gdy zmarła, stary dom został sprzedany, a w jego miejscu powstał pub o nazwie „Widow’s Son”, gdzie nadal można oglądać kolekcję bułeczek. Każdego roku w Wielki Piątek marynarze z całego kraju zjeżdżają do pubu, gdzie jedzą tradycyjne świeże bułeczki, śpiewają piosenki i modlą się za wdowę i jej syna oraz dodają następną bułeczkę do rosnącej kolekcji.

Na zakończenie chciałabym opowiedzieć o jeszcze jednym ciekawym wydarzeniu, w którym uczestniczą szerokie rzesze brytyjskich chrześcijan. Tradycja ta jest stosunkowo „młoda”, gdyż liczy zaledwie siedemdziesiąt lat. Student Cross jest coroczną ekumeniczną pielgrzymką do starożytnego miejsca kultu Maryjnego w Walsingham, organizowaną przez i dla studentów, absolwentów i ich rodzin. Jest to najdłuższa piesza pielgrzymka z krzyżem w Wielkiej Brytanii. Walsingham jest wioską, a właściwie małym miasteczkiem położonym w hrabstwie Norfolk, która w XI wieku stała się katolickim miejscem kultu Maryi Dziewicy. Legenda mówi, że w 1061 roku pobożna

Morris dancing Hot Cross Buns

Page 24: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

24 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

saksońska szlachcianka, Richeldis de Faverches miała wizję, w której Matka Boża przeniosła ją do Domu Świętej Rodziny w Nazarecie – miejsca, gdzie przez wiele lat żył Jezus. Najświętsza Maryja Panna kazała jej wybudować replikę domu, aby w ten sposób uczcić dzień Zwiastowania oraz na cześć i chwałę swojego Syna. Wizja ta powtórzy-ła się trzy razy. Dom Święty został w cudowny sposób zbudowany w ciągu jednej nocy i szybko stał się jednym z najważniejszych celów pielgrzymek w średniowiecznej Anglii. Sanktuarium, prawie doszczętnie zniszczone w cza-sie Reformacji, odżyło na początku XX wieku i dzisiaj nadal przyciąga ogromne rzesze pielgrzymów. Brytyj-czycy nazywają je „angielskim Nazaretem”. Sanktuarium posiada wiele cennych relikwii, z których najcenniejszą jest mała fiolka zawierająca mleko Maryi z czasów, gdy karmiła małego Jezusa. Walsingham jest dzisiaj jednym z największych centrów pielgrzymek w Europie Północnej.

Pielgrzymka Student Cross została ufundowana w 1948 roku przez studenta londyńskiego uniwersytetu, Wilfreda Mauncote-Carter’a, który w Wielkim Tygodniu poprowadził grupę londyńskich studentów z Londynu do Walsingham. Studenci nieśli ogromny, ciężki, drewniany

krzyż, będący świadectwem ich wiary. Na przestrzeni lat pielgrzymka znacznie rozrosła się; obecnie bierze w niej udział 11 grup, z których każda ma inny punkt wyjścia, rozpoczynając swój marsz w innej części kraju i w innym dniu Wielkiego Tygodnia, tak, aby grupy mogły dotrzeć do celu w tym samym dniu, połączyć się i razem uczestniczyć w Triduum Paschalnym odprawianym w Sanktuarium. Od 1972 roku pielgrzymka Student Cross jest ekumeniczna, choć zachowała swój pierwotny katolicki charakter. Sześć grup idzie przez siedem dni, pokonując ponad 120 mil (prawie 200 kilometrów!), a jedna z grup idzie tylko trzy dni, pokonując 60 mil. Wszystkie grupy spotykają się w Wielki Piątek po południu i razem celebrują Liturgię Wielkiej Nocy w ruinach klasztoru Walsingham.

Osobiście nigdy nie uczestniczyłam w tym niezwykłym wydarzeniu, lecz moi byli uczniowie, dzisiaj już studenci i absolwenci różnych uczelni, wielokrotnie opowiadali mi o nim, chętnie dzieląc się ze mną swoimi przeżyciami. Jedna z uczestniczek, studentka z York, powiedziała: „Pielgrzymka Student Cross jest wyjątkową formą celebrowania Wielkiej Nocy i jak żadna inna pozostaje na zawsze w pamięci. Mia-łam wreszcie czas, aby przemyśleć pewne ważne dla mnie

Matka Boża z Walsingham

Page 25: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

25Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

sprawy oraz pogłębić moją wiarę. Poznałam wspaniałych ludzi, którzy teraz są moimi przyjaciółmi i jestem przeko-nana, że jest to przyjaźń na całe życie. Ale najważniejsze jest to, że miałam okazję na cały tydzień pozostawić za sobą zabieganie i pośpiech codziennego życia i po prostu „być”. Jej kolega, student Uniwersytetu w Bath, powiedział: „Początkowo obawiałem się, że nie podołam – codziennie pokonywaliśmy 20 mil – lecz atmosfera w czasie naszej wędrówki była tak budująca, że szybko wyzbyłem się lęku; w naszej grupie ludzie pomagali sobie nawzajem, tak, że nawet pęcherze i rany na stopach nie zniechęciły nikogo. Dzieliliśmy się refleksjami na temat Drogi Krzyżowej Jezusa, gdyż teraz, niosąc nasz wielki drewniany Krzyż,

rozumieliśmy, jak wielkie było Jego cierpienie: w naszej grupie praktycznie co chwilę niosący krzyż wymieniali się, podczas gdy On dźwigał swój Krzyż zupełnie sam… To, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to gościnność obcych ludzi, którzy podchodzili do nas, oferując schro-nienie, pożywienie, kubki herbaty, ciasto, a nawet kąpiel! Moim jedynym uczuciem była niesamowita wdzięczność. Byłem tak bardzo wdzięczny! Wdzięczny ludziom za ich uprzejmość i hojność oraz wdzięczny Panu Bogu za Jego opiekę nad nami”.

Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego! Happy Easter!

Barbara Scott

Pozostałość klasztoru zniszczonego w czasach Reformacji

KOŚCIÓŁ PRZEŚLADOWANY – KOREA POŁUDNIOWA

W dniach 13-18 sierpnia 2014 r. papież Franciszek od-wiedził Koreę Południową. Pielgrzymka pod hasłem: „Powstań, świeć” miała pokazać, iż Korea jest „bramą” chrześcijaństwa w Azji. Jednakże głównym celem wizy-ty Ojca Świętego w Korei Południowej był udział w 6. Azjatyckim Dniu Młodzieży oraz beatyfikacja 124 mę-czenników koreańskich.

Ojciec Święty przybył do kraju, który stanowi swe-go rodzaju religijny fenomen. Podczas gdy Zachód od kilku dziesięcioleci ulega pogłębiającej się sekularyzacji, to w Korei Południowej, szczycącej się tym, że jest 11. gospodarką na świecie, chrześcijan masowo przybywa a odsetek wyznawców Chrystusa jest imponujący. Jeszcze 50 lat temu katolicy stanowili zaledwie 1% społeczeństwa, a obecnie już 10,4% (5,5 mln), a jeśli dodamy do tego jeszcze liczniejszych protestantów różnych odłamów, sta-nowiących ok. 18% mieszkańców, okaże się, że w liczącym prawie 50 mln społeczeństwie południowokoreańskim prawie 30% stanowią chrześcijanie. Korea jest trzecim najbardziej katolickim krajem Azji. Niezwykłość tego

fenomenu pogłębia fakt, że chrześcijaństwo rozwija się tam w ciągle żywej kulturze zdominowanej przez tradycje konfucjanizmu, taoizmu i buddyzmu.

Kościół MęczennikówKoreański Kościół liczy sobie 230 lat, a Korea jest

jedynym krajem azjatyckim, do którego wiara chrześci-jańska dotarła nie za pośrednictwem misjonarzy zagra-nicznych, lecz dzięki świeckim. W drugiej połowie XVIII w. Koreańczycy wysłali swoich przedstawicieli z misją do Pekinu; na ich czele stał Yi Sung-hun, który wypeł-niając swe zadanie dyplomatyczne, szukał też kontaktu z chrześcijanami. W Pekinie Koreańczycy spotkali grupę jezuitów, którzy stali się dla nich podstawowym źródłem informacji o chrześcijaństwie. Jako pierwszy przyjął wiarę chrześcijańską sam Yi Sung-hun, który w 1784 r. ochrzcił swoich przyjaciół. Rok ten uznaje się za początek chrześci-jaństwa na Półwyspie Koreańskim. Gdy pierwszy kapłan, Chińczyk ks. Jakub Chou dotarł do Korei w 1795 r., zastał tam już około 4 tys. ochrzczonych wiernych i spostrzegł, że

Page 26: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

26 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

wiara rozprzestrzeniła się także wśród elit intelektualnych tego kraju.

Początki Kościoła w Korei nie były jednak łatwe. Już w rok po założeniu go, w 1785 doszło do pierwszych prze-śladowań, po których nastąpiły kolejne. Za trzy największe uznaje się prześladowania w latach 1801, 1839 i 1846. Za pierwszym razem – w 1801 r. męczeńską śmiercią zginął pierwszy chiński kapłan w Korei, a w 1839 r. zabito pierwsze-go biskupa, pochodzącego z Francji. Ale najkrwawsze represje spotkały chrześcijan koreańskich w latach 1866-72, gdy śmiercią męczeńską zginęło 10 tys. katolików. Dopie-ro w 1882 r. Korea uznała wolność reli-gijną i pozwoliła na działalność ewangeli-zacyjną na swoim te-renie. W uznaniu mę-czeństwa dziesięciu tysięcy tamtejszych chrześcijan, w Bazy-lice św. Piotra w Rzymie (w 1925 r.) 79 Koreańczyków zostało ogłoszonych błogosławionymi, a w 1968 roku kolejnych 24. W maju 1984 r. papież Jan Paweł II podczas pobytu w Korei Południowej z okazji 200-lecia Kościoła w tym kraju kanonizował 103 męczenników koreańskich (w tym 93 Koreańczyków i 10 francuskich misjonarzy), którzy zginęli w 1866 roku. Było to wyjątkowe wyda-rzenie – pierwsza od XIII w. kanonizacja poza Rzymem. W gronie męczenników jest tylko jeden ksiądz, pozostali to świeccy, w większości osoby młode. Wszyscy torturami byli zmuszani do wyrzeczenia się Chrystusa, jednak nie wyparli się wiary. Najstarszy Pius Kim Jin-hu (pradziadek pierwszego koreańskiego księdza św. Andrzeja Kim Taegona, z powodu swojej wiary wiele lat spędził w wię-zieniu, gdzie zmarł z wycieńczenia) miał 75 lat, a najmłodsza Anastasia Yi Bong-geum tylko 12. Zanim została powieszona, była świadkiem mę-czeństwa swojej matki, a mimo to nie zaparła się Chrystusa.

Podczas piel-grzymki do Korei pa-pież Franciszek beaty-fikował 124 męczenników, znanych jako Paweł Yun Yu-il i towarzysze (wspomnienie liturgiczne przypada 31 maja). Historia każdego z nich jest świadectwem heroicznej wiary i wierności Jezusowi. Podczas prześladowań katolików

tortury i cierpienia torturowanych były straszne, ale jeszcze straszniejszy był każdy dzień spędzony w więzieniu. Było wielu męczenników, którzy znieśli tortury bez słowa skargi, a zostali zabici przez straszne warunki więzienne, głównie głód i pragnienie. Otrzymywali nie więcej niż dwie garście ryżu dziennie, więc z głodu zjadali słomę, na której leżeli. Biskup Daveluy, który sam później umarł jako męczennik, pisał: „Nasi więźniowie zostali stłoczeni tak bardzo, że nie mogą nawet wyprostować nóg do spania. W porównaniu

do cierpienia więzienia ból tortur jest niczym. Na domiar wszystkie-go smród gnijących ran jest nie do zniesienia i gorączka tyfusowa wybuchnie zabijając więźniów w ciągu kilku dni”.

Trzeba też wspo-mnieć, że w Kościele koreańskim były dłu-gie okresy, kiedy nie było tam ani jednego

kapłana, a kiedy się pojawiali, ich liczba nie przekraczała kilku na cały kraj, na dodatek ukrywających się. Z tego powodu było wielu koreańskich katolików, którzy nigdy w życiu nie otrzymali żadnego sakramentu, a z pozostałych olbrzymia większość tylko raz w życiu przystępowała do spowiedzi i przyjmowała Komunię św. Nie wszyscy byli też bierzmowani i wielu nie dostąpiło łaski sakramentalnego zaopatrzenia na śmierć. Mimo tego w ciągu kolejnych dekad następuje ciągły wzrost liczby chrześcijan w tym kraju. Czym to jest spowodowane? Trudno orzec. Może popularność chrześcijaństwa bierze się stąd, że koreańscy chrześcijanie podczas II wojny światowej walczyli z ogromnym poświę-ceniem o wyzwolenie uciemiężonej ojczyzny spod japoń-

skiego jarzma? Może duża liczba misjonarzy w końcu zrobiła swo-je? Z pewnością wpływ na dynamiczny rozwój Kościoła w Korei miał fakt, że koreańscy chrześcijanie włączyli się w XIX w. w nurt narodowy, który mię-dzy innymi promował język rodzimy oraz al-fabet – nie chiński czy japoński, ale własny, koreański, w którym

ukazywało się chrześcijańskie piśmiennictwo. Z tego też powodu chrześcijan nie uważano za ciało obce. Co ciekawe wszyscy księża i zakonnicy (co do jednego) są rodowitymi Koreańczykami i na próżno wśród nich szukać dziś mi-

Page 27: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

27Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

sjonarza zza granicy. Misjonarki-cudzoziemki są jedynie wśród sióstr zakonnych.

Na takim to fundamencie zbudowany jest Kościół w Korei, a prawie wszyst-kie sanktuaria powstały w miejscach związanych z męczennikami. Dziś w miejscu, gdzie spotykali się na modlitwach pierwsi katolicy, stoi katedra My-eongdong. W świętych miejscach chrześcijań-stwa, w Rzymie, Jerozo-limie a także innych, coraz częściej można spotkać pątników koreańskich.

Religia, która spaja naródYohn Kang jest po pięćdziesiątce. Jego żona przyjęła

chrzest wcześniej niż on. Mają troje dorosłych dzieci. Yohn Kang jest przedsię-biorcą. Uważa, że katoli-cyzm jest bardzo ważny dla Koreańczyków. – Dało się odczuć pustkę społeczną, kiedy ludzie odchodzili od buddyzmu. A jednocześnie ludzie bardzo czekali na „coś”. I tym „czymś” okazał się katolicyzm – mówi. – Jakby Koreańczycy czeka-li na katolicyzm, myśląc o przyszłości. Uważam, że to jest głęboko przemyśla-ny wybór. Yohn Kang został ochrzczony przed 17 laty przez baskijskiego księdza w Brukseli. Niegdyś był buddystą, ale – jak przy-znaje – niezbyt gorliwym. Jednak szukał jakiejś religii, która by go zbliżyła do Pana Boga. Uważał, że religia jest potrzebna dla przy-szłości rodziny. I on jako głowa rodziny powinien jej zapewnić taki fundament. Mocno podkreśla, że od kiedy został katolikiem, jego życie radykalnie się zmieniło. Pan Bóg pewnego dnia głośno zapukał do jego drzwi. Jeszcze u początku lat 90. był kapitanem statku towarowego Koreańskich Linii Oceanicznych. Wielokrotnie doświadczał niebezpiecznych sytuacji na morzu. Jednak ta, w której wówczas się znalazł, była wyjątkowa. Płynęli między Japonią a Seattle. Ich

ogromny statek został uwięziony przez tajfun na 3 dni. Wpadł w rodzaj wielkiego rowu wodnego i nie mógł się ruszyć. Woda była na równi z burtą. Lada moment groziło

im zatopienie. – Cały czas wraz z oficerami patrzyłem z mostku kapitańskiego na to, co się dzieje. Chmury były tak ciemne, że dzień przypominał noc – wspomi-na tamten czas grozy Yohn Kang. – W pewnym momen-cie poszedłem się trochę zdrzemnąć, bo nie spałem ponad dobę. Przyśniło mi się, że rozpadła się ściana pomiędzy komorą silnikową a ładownią, bo z silnika do

ładowni przepływał olej napędowy. Obudziłem się na-tychmiast i kazałem bosmanowi sprawdzić stan silnika.

Wrócił i mówi: „Kapitanie, jest wielki problem. Olej silnikowy wlewa się do ła-downi”. Gdyby mi się to nie przyśniło, nigdy bym nie sprawdził. Tymcza-sem byłoby to ogromnie niebezpieczne dla statku. Groziło pożarem albo zatar-ciem silnika i w rezultacie zatopieniem. Wtedy bar-dzo modliłem się do Boga o uratowanie siebie i załogi. Przyrzekłem wówczas Panu

Bogu, że jeżeli przeżyję i wrócę do kraju, to wybiorę religię chrześcijańską, by czcić Boga. Następnego dnia zrobiło

się tak jasno, że zobaczyłem wreszcie niebo i poziom morza. Wydostaliśmy się z tej otchłani. Po tym do-świadczeniu nie miałem już wątpliwości, że Bóg istnie-je i że to On nas uratował. Szczęśliwie dopłynęli do portu i Yohn Kang oddał w ręce właściciela niena-ruszony statek wraz z za-łogą. A sam zrezygnował z pływania. W niedługim czasie przyjął chrzest. Taki był początek jego wiary.

Oprac. Anna StawowiakŹródło:www.Parezja.plwww. biblia-święci.pl

Page 28: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

28 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

O WYCHOWANIU, ZACHOWANIU I TRADYCJACH

O MIŁOŚCI I NIENAWIŚCI

Zaniepokojonym śpieszę wyjaśnić, iż nie będzie to długa rozprawa z pogranicza filozofii i teologii. Bo też i nie jestem biegły w tych dziedzinach. Będzie to kilka myśli, zebra-nych w tym miejscu, które przychodzą mi do głowy, gdy patrzę na otaczający mnie świat.

Czym jest miłość? Za „Słownikiem Języka Polskiego PWN” jest to „głębokie uczucie do dru-giej osoby, któremu zwy-kle towarzyszy pożądanie, silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich, poczucie sil-nej więzi z czymś, co jest dla kogoś wielką wartością, głębokie zainteresowanie czymś, znajdowanie w czymś przyjemności”. Tyle słownik. Myślę, że każdy czytający ten tekst poda swoją definicję miłości. Często inną od tej słownikowej, a i tak prawdziwą.

Czym jest miłość dla chrześcijanina? Ośmieliłbym się stwierdzić, że jest, a przynajmniej powinna być, wartością nadrzędną. Z miłości wszystko pochodzi. Z miłości Bóg stwarza świat. Kocha ludzi, których powołał do życia i do miłości. Z miłości Bóg posłał swego Syna, aby nas odkupił. Z miłości, niczym nieograniczonej, Jezus dał się przybić do krzyża, aby nas zbawić. Miłość leży u podstaw wszystkiego co dobre.

Dla chrześcijanina mi-łość powinna być jak chleb, woda i powietrze – niezbęd-na do życia. Chrześcijanin powinien kochać wszyst-kich, bez wyjątku. Przyjaciół i nieprzyjaciół, obcych i bliskich. Tak jak Jezus umiłował wszystkich ludzi, za nich rozłożył swe ramiona na krzyżu. Do takiej właśnie miłości powinien chrześcijanin dążyć, choć to trudne.

Lecz czy świat to widzi? Czy ludzie kierują się w życiu tak właśnie rozumianą miłością? Te pytania pozostawię bez odpowiedzi.

Czym zatem jest nienawiść? Posłużę się, po raz ko-lejny, słownikiem. Nienawiść to „uczucie silnej niechęci,

wrogości do kogoś lub do czegoś”. I tu każdy znów mógłby podać swoją, zapewne nieco inną definicję. Ta słownikowa

brzmi nieco łagodnie. Dla mnie słowo „nienawiść” ma dużo mocniejszy przekaz. Nienawidzę, czyli nie chcę znać, nie chcę dla tej osoby niczego dobrego, nie chcę jej kochać. Z nienawiści ludzie posuwają się do na-jokropniejszych czynów, do zbrodni.

Z nienawiści nie po-wstanie nic dobrego, na niej nic się nie zbuduje.

Czy chrześcijanin może nienawidzić? Przekornie nieco, powiem, że tak. Może nienawidzić zupy jarzynowej z ryżem, ciepłego piwa z sokiem lub marnego serialu w telewizji. Choć i tu byłbym ostrożny, bo przecież te dwa pierwsze to dary Boże, które zaspokajają głód i pragnienie, a za serialem jednak stoją konkretni ludzie. Chrześcijanin nie może nienawidzić. Skoro nienawiść jest zaprzeczeniem miłości, a do miłości Bóg nas powołał, to nie może. Nienawiść

do drugiego człowieka to grzech.

Czy chrześcijanin za-tem może kogoś nie lubić? Sądzę, że tak. Można czuć się źle w czyjejś obecności. Mogę nie lubić przebywać z człowiekiem, który jest nie-życzliwy, którego obecność sprowadza mnie na złą drogę. Nie oznacza to, że przestaję go traktować jak swego bliź-niego, którego miłuję. Nadal mogę mu dobrze życzyć, na-

dal mogę i powinienem się za niego modlić. Modlitwa to ogromny dar, który mogę ofiarować drugiemu człowiekowi. Modlitwa to gest miłości.

Nienawiść zatem to zaprzeczenie miłości. Skoro Bóg nas powołał do miłości, wyrzućmy uczucie nienawiści z naszych serc. Świat wokół nas będzie piękniejszy, a my szczęśliwi żyjąc miłością.

Grzegorz Leleń

Page 29: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

29Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

ZMARTWYCHWSTANIE

Zmartwychwstanie Syna – Tajemnicą OjcaTak! Bóg ma swoje Tajemnice… Jako Jego Stworzenie jesteśmy zarazem Jego dziećmi. Wszak przed dziećmi trzy-ma się pewne fakty w tajemnicy, bo są na nie niegotowe, na przyswojenie sobie pewnych faktów. Wiemy o tym, że przedwczesne podanie pewnych informacji dziecku może być dla niego szkodliwe, wręcz szokujące! Tak więc Ta-jemnica Zmartwychwstania Chrystusa ma być przed nami, wierzącymi w Niego, zakryta – do czasu… Żyjąc na tej ziemi nie jesteśmy gotowi Jej przyjąć… Teraz Bóg udziela nam wiadomości tylko tych, które są potrzebne nam do zbawienia. Trzeba nam teraz koniecznie powściągnąć swoją dociekliwość i nie sięgać po tajemnice Boga. Tylko nasza śmierć jest przepustką do wieczności… Jak przekroczymy jej próg, będzie nam znane p o z n a n i e Tajemnic, które według swojej woli udzieli nam Stwórca Nieba i Ziemi – tym, którzy się „Jemu podobają”… Wierzę w to!

Triduum Paschalne przedstawia kolejność zdarzeń w czasie danym nam przez Stwórcę – Zdarzeń najważ-niejszych dla nas. Świadoma swojej niegodności staram się czynić rozważania…

Czas MrokuCzas rozpaczy uczniów Pana ukrytych w Wieczerniku.

Dolegliwy ból musiał targać ich dusze… Przecież opuścili

Go wszyscy – tylko Jan stał pod krzyżem… Jezus sam pozwolił im na słabość ucieczki w momencie pojmania, bo chciał ich chronić przed rzymską władzą. Piotr, który się Go zaparł, musiał przeżywać szczególnie dolegliwą traumę wyrzutów sumienia. Wszyscy uczniowie poddani boleści opłakują śmierć Nauczyciela…

Ciemny grób, zamknięty kamieniem, który zatoczono dokładnie. Ciemność… i cisza…

…On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia… stał się człowiekiem. A więc Człowiek!

Oto Człowiek – zawinięty w prześcieradła, zawiązany, przykryty bielą chusty, obsypany wonnościami i podpisany. Podpisany – bo niebezpieczny! Człowiek – dla nas… Tak – wszystko dla nas! Tego się nie da zrozumieć… Dlaczego wymagasz od nas – Panie – tego żebyśmy zrozumieli, co znaczy Ty – dla nas?! To nie do pojęcia! To dla nas wszystko? Twoje narodzenie, Twoje nauczanie, Twoje drogi, Twoje słowa, Twoje zimno, głód, zmęczenie i… Twój Krzyż dla nas i za nas?

Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Pi-łatem został umęczony i pogrzebany… Tak! Jak szybko przez nasze usta, na jednym oddechu, przepływają słowa Wyznania Wiary. Słowa, które mają niewyobrażalny cię-żar. Tego tym bardziej udźwignąć się nie da! Krzyż jest ciężki… Cyrenejczyków, Jezu, masz pewną liczbę. Tylko

SPOTKANIA

Turyn – Całun Turyński – fragment zdjęcia negatywowego z Obliczem Chrystusa.

Manoppello (Włochy), Sanktuarium Świętego Oblicza w klasz-torze OO. Kapucynów – Święte Oblicze (Volto Santo) odbicie na bisiorze („morskim jedwabiu”).

Page 30: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

30 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Twoje wejrzenie pomoże tym, którzy zapragną do nich się przyłączyć.

Człowiek – chciał nim być dla nas… Ponosi konse-kwencje – teraz jest martwy… umęczony i pogrzebany razem ze swoją Krwią na prześcieradłach… Dla naszego zbawienia. Cena naszego zbawienia jest tak wysoka, że… nie, tego ludzkie serce nie udźwignie… tu lepiej milczeć i adorować… Piłat Go podpisał – bo On jest niebezpiecz-ny dla rzymskiej władzy – dla każdej władzy, która się rządzi nieprawością! Bo On jest Dobrem Nieskończonym, a nieprawość dobra się boi…

Teraz On, Jezus – Syn Ojca, jest martwy… ale Ciało nie ulegnie skażeniu… Śmierć Jego była rzeczywista, tak jak śmierć każdego człowieka – ale w Jego wypadku jej naturalnych następstw nie będzie… A przez Niego wszystko się stało… A więc „stała się” przyroda i jej prawa. Musi Mu być posłuszna, bo On jest współistotny Ojcu. „Wykonało się”!

Czas Światłości…I zmartwychwstał trzeciego dnia… Czas… ten czas wyznaczył Ojciec dla swojego Syna

na początku. Na początku było Słowo. Słowo Ojca. Słowo wraca do Ojca, choć zawsze było z Nim…

…jak oznajmia pismo… Pismo oznajmia, że zmar-twychwstał trzeciego dnia. W tej godzinie, minucie, se-

kundzie, a może w jej ułamku z woli Ojca – bezszelestnie, bezgłośnie opuszcza płótna… bez rozerwania, bez żadnej przeszkody, bez zburzenia porządku… przechodzi przez wszystko…

Człowiek, który jest Bogiemw uwielbionym Ciele Żywy – bo jest Życiemzmartwychwstał – bo jest ZmartwychwstaniemBóg z Boga, Światłość ze Światłości…

Królestwo moje nie jest z tego świata – powiedziałeś. Tak, Panie – nie jest. Ale Królestwo Twoje m a s z dla tego świata – bo jesteś M i ł o ś c i ą. Dlaczego świat nie wie, że to najszczęśliwsza dla niego godzina? Dlaczego nie wie, że teraz właśnie na nowo świat się rodzi? Chciałeś Panie, żeby się wypełniło Pismo. Jest Pismo – ono światu o tym powie…

ŚwiadkowieUczniowie Piotr i Jan biegną do grobu. Magdalena,

wzburzona mówi im, że coś dziwnego, niepokojącego, z grobem Mistrza się dzieje – zabrali Pana z grobu… Przecież wtedy, przed szabatem, kiedy został pogrzebany wszystko, było w porządku – w jakże bolesnym porządku! Józef i Nikodem o to zadbali wedle zwyczaju. Tylko ten ogromny kamień, który Piłat kazał zatoczyć u wejścia

Turyn – ołtarz główny w Sanktuarium Świętego Oblicza w klasz-torze OO. Kapucynów – u góry widoczny Relikwiarz z Volto Santo (fot. Marek Mietelski).

Turyn – Relikwiarz Volto Santo – ujęcie boczne (fot. Marek Mietelski).

Page 31: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

31Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

– to nie było w porządku! Umarł Mistrz, Jego grób jest zamknięty… Umiera też nadzieja – choć On mówił, że trzeciego dnia powstanie z martwych – ale co to oznacza? To jakiś okruch nadziei? Myśli się kłębią… Trzeba jak najszybciej tam dotrzeć i zobaczyć. Jan pierwszy staje u wejścia – rzeczywiście, Magdalena, ta wierna uczennica Mistrza prawdę mówiła! Ogromny kamień leży z boku, wejście jest wolne. Jan nachyla się i widzi, że istotnie coś dziwnego się stało… jakoś dziwnie leżą płótna… Ale nie wejdzie pierwszy – to należy się starszemu. Niech Piotr najpierw dokona oglądu… Mnie – myśli Jan – Mistrz powierzył swoją Matkę, ale Piotrowi dał „klucze króle-stwa” – sam słyszałem.

Piotr wchodzi pierwszy i widzi płótna-opaski leżące płasko na ziemi, a chustę – którą była owinięta głowa Pana – leżącą nie między opaskami, ale zwiniętą oddzielnie na osobnym miejscu. Wtedy wszedł J a n , u j r z a ł i u w i e r z y ł . Olśnienie… zachwyt… radość nieskoń-czona… i zrozumienie. Wreszcie Jan rozumie, co znaczy „powstać z martwych”. Obaj to rozumieją. On żyje! Jak zapowiedział, objawił to…

Niemi świadkowie – płasko leżące płótna, nienaruszone i nierozerwane opaski. Przeszedł przez nie tak swobodnie Pan i Zbawiciel! A zwinięta chusta? Jej położenie i kształt wszystko im powiedziały.

To „zwinięcie” oznaczało, że chusta utworzyła formę przestrzenną w kształcie głowy – ale pustą w środku i przej-rzystą, bo była utkana z bisioru, „morskiego jedwabiu”. Przybrała taki kształt, ponieważ pachnidła, którymi była przesiąknięta – utwardziły ją pod wpływem powietrza, które nagle weszło do grobu, gdy został on otwarty. (To już współczesne śledztwo badaczy). Jan później napisze: potem uczniowie powrócili do domu. Powrócili przepojeni wiarą i prawdą o Zmartwychwstaniu, która to prawda już na zawsze z nimi zostanie, którą będą przekazywać braciom… Za nią wielu potem odda życie… Jan przekaże nam ją Pismem – „a my wiemy, że świadectwo Jego jest prawdziwe”.

Kościół nadal przez wieki głosi chwałę Zmartwych-wstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. W dalszym ciągu jest wielka liczba męczenników, którzy oddają życie za tę Prawdę. Dowodów na Zmartwychwstanie Pana nie trzeba, ale Miłosierny Bóg ich udziela dla wzmocnienia naszej wiary. Jest na to wiele przykładów. Jezus w grobie zawinięty był w kilka całunów. Ktoś z miłością na twarz Jezusa położył chustę z bisioru (tzw. morskiego jedwabiu uzyskiwanego z muszli) – wówczas najdroższej tkaniny. Na niej w cudowny sposób powstał wizerunek twarzy Je-zusa – cudowny, ponieważ na bisiorze nie da się malować! Ten wizerunek – Volto Santo – przechowywany we wło-skim Manoppello, utworzył właśnie formę trójwymiarową (pod wpływem aloesu), którą widzieli Piotr i Jan! Śmiała hipoteza badaczy jest taka, że wizerunek ten powstał on w momencie Zmartwychwstania, ponieważ na nim Jezus ma otwarte oczy! Natomiast na Całunie Turyńskim zna-

Nowe nadchodzi

ZmartwychwstanieTo nie koniecNowe nadchodziNawet już jest …

Zmienia bieg historiiNowy nadaje sensWszystkiemuMnie

W blasku GrobuNowa jest nadziejaCzuć tchnienie BogaPowiew ożywczy

Oto nadchodziDuch ŚwiętyTrzecia OsobaJedynego Boga

„WeźmijcieDucha Świętego”Kochającego wołaniePrzestworza przenika

Przyjdź zamieszkajNapełń mądrością prawdyWnętrze człowiekaOświeć i uświęć

OtoNoweJuż Jest …

Ks. Roman Zapała

leziono mikroskopijne ziarenka piasku w okolicach stóp Jezusa. Jest to minerał, aragonit, występujący w formie ziarenek piasku wyłącznie w Jerozolimie i okolicach! To, że nie kalcyt lecz aragonit tworzył piasek umiejscawia to w Jerozolimie moment dla świata najważniejszy!

Przed Tobą, Jezu, jestem jak maleńkie ziarenko piasku… wybacz mi, że miałam śmiałość napisać o Tobie. Powiedz, że to nie była pycha – ale moja modlitwa uwielbienia dla Cudu Twojego Zmartwychwstania!

Krystyna Ungeheuer-Mietelska

Bibliografia (m.in.):Ewangelia wg św. Jana i Synoptyków:o. Andreas Resch CSsR – „Oblicze Chrystusa”; Emanuela Marinelli – „Całun”;Blandina Paschalis Schlömer OCSO – „Jezus Chrystus Świa-

dectwo Jego Całunów”.

Page 32: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

32 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Hanna Helena Chrzanowska, córka profesora UJ Ignacego Chrzanow-skiego, (zmarłego 19 stycznia 1940 r. w obozie Sachsenhausen), urodziła się 7 października 1902 r. w Warszawie. Została ochrzczona w kościele para-fialnym św. Wojciecha w Wiązownie. Rodzina Hanny słynęła z filantropii (m.in. jej ciotka, pielęgniarka Zofia Szlenkierówna ufundowała w Warsza-wie szpital dziecięcy, a i ojciec Hanny niejednokrotnie fundował stypendia dla biednych studentów UJ.

W 1910 r. rodzina Chrzanow-skich zamieszkała w Krakowie. Tutaj Hanna z wyróżnie-niem ukończyła gimnazjum sióstr urszulanek. Po maturze w 1920 r. podjęła pracę w sekcji Komitetu Ochrony Polski, kwestując na rzecz ubogich. Był to okres, w którym podjęła decyzję wyboru zawodu pielęgniarki. Okazją do tego było pojawienie się w Krakowie organizacji Amerykańskiego Czerwonego Krzyża.

W pamiętniku tak pisała o swoim wyborze: „Moja decyzja spotkała się z aprobatą nie tylko matki, ale i ojca, który co prawda aprobował nieraz z góry wszelkie moje kroki… Nato-miast tzw. opinia publiczna była mocno zdziwiona. Pewna pańcia tłumaczyła mi, że co innego pielęgnować żołnierzy podczas wojny, a co innego iść do zwy-kłego szpitala, gdzie właściwie nie ma co robić (to znaczyło nie ma co robić

dla przyzwoitych osób). Inna żeńska osobliwość kiedyś utyskiwała ogólnie, że taki jakiś powstał zawód dziwny, głupawy, poniżający… Na co ktoś zareplikował: No, nie taki znowu głupawy, jeżeli np. prof. Chrzanowski pozwala córce iść do takiej szkoły. A na to: To już Chrzanowscy tak nisko podupadli, że córkę dają na pielęgniarkę?”

Po ukończeniu Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa i odbyciu rocznego stypendium w Fundacji Rockefellera we Francji została instruktorką w Uniwersyteckiej Szko-le Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie, była autorką wielu artykułów do miesięcznika „Pielęgniarka Polska” oraz współtwórczynią ustawy o zawodzie pielęgniarki z 1935 roku.

Niemal od początku II wojny światowej Hanna pra-cowała społecznie w Obywatelskim Komitecie Pomocy Społecznej, pod przewodnictwem abp. Adama Stefana Sapiehy, oraz w Dziale Obozów Sekcji Charytatywnej, która powstała we wrześniu 1939 roku. Starano się w niej pomagać przejeżdżającym przez Kraków, szukano dla nich

noclegów, rozdawano posiłki, ułatwiano kontakty na dal-szych etapach podróży, troszczono się zwłaszcza o dzieci. Ważnym miejscem pracy był Dworzec Główny, gdyż tu udzielano pierwszej pomocy uchodźcom przybywającym w transportach liczących niekiedy i kilka tysięcy osób.

W dorobku Hanny Chrzanowskiej znalazł się także podręcznik pt. Pielęgniarstwo w otwartej opiece zdrowotnej. Od 1955 r. organizowała okresowe konferencje i coroczne rekolekcje dla pielęgniarek, które były prowadzone przez kapłana. Napisała wówczas tzw. Rachunek sumienia pie-lęgniarki, który był potem rozdawany uczestnikom tych rekolekcji. Organizowała również wyjazdy do Częstochowy, na Jasną Górę, będące zjazdami służby zdrowia, mimo nieprzychylnego wówczas stanowiska władz państwowych.

Wraz z biskupem Karolem Wojtyłą oraz księdzem infułatem Ferdynandem Machayem – proboszczem kościoła Mariackiego w Krakowie Hanna Chrzanowska organizowała parafialną domową opiekę nad chronicznie chorymi. Była pomysłodawczynią systemu tzw. pielęgniarstwa parafialnego. Postulowała, aby księża proboszczowie rozszerzali opiekę nad chorymi przebywającymi w domach znajdujących się

na terenie ich parafii. W wyniku jej starań wprowadzono możliwość odprawiania Mszy świętych w domach osób obłożnie chorych. W 1958 r. wprowadziła zwyczaj zano-szenia potraw wigilijnych z kuchni sióstr prezentek oraz sporządzania skromnych paczek świątecznych do domów ubogich chorych, a także wręczania symbolicznych pre-zentów imieninowych. W Wielkim Poście 1960 r. wraz z Hanną odwiedził domy 35 chorych biskup krakowski Karol Wojtyła.

Hannie Chrzanowskiej bardzo zależało także na tym, aby chorzy, oprócz pomocy duchowej i materialnej, mieli również zabezpieczoną pomoc ze strony pielęgniarki przy-chodzącej do ich domów. Zapoczątkowała zatem ten system pomocy, który dzisiaj nazywamy hospicjum domowym. Zainicjowała także w Trzebini rekolekcje dla chorych.

Atmosferę domu rodzinnego, który ukształtował Hannę, tak wspominała: „Oboje byli niewierzący: i moja matka (w paszporcie wyznania ewangelicko-augsburskiego), długie lata w mękach ateistycznego pesymizmu, i mój

SŁUŻEBNICA BOŻA HANNA CHRZANOWSKA

Page 33: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

33Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Ukochani Archidiecezjanie!Postać Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej, a już niedługo Błogosławionej świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, głęboko wpisuje się w obchodzoną w tym roku setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Urodziła się w czasach rozbiorów, przez dwadzieścia lat radowała się wolną Polską, doświadczyła tragedii drugiej wojny światowej, na koniec zmagała się o ducha prawdziwie bratniej miłości w trudnych czasach komunizmu, który usiłował wyrwać wiarę z serc Polaków. Swoim życiem pokazywała, jak nieustannie trzeba zmagać się o utrzymanie w sobie i przekazywanie innym daru wolności. Pod tym względem jest wspaniałym wzorem na dzisiejsze czasy, kiedy to pod hasłami wolności absolutnej pragnie się nas na nowo zniewolić i pozbawić prawdziwej wolności. Nie wolno nam, Drodzy Bracia i Siostry, zapomnieć o słowach św. Pawła Apostoła z Listu do Galatów: „ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5, 1). Inaczej mówiąc, bez przyjęcia Chrystusowej Ewangelii nigdy nie możemy być ludźmi prawdziwie wolnymi.

+ Marek JędraszewskiArcybiskup Metropolita Krakowski

ojciec (w paszporcie rzymski katolik), pozytywistyczny wówczas liberał co się zowie. Z miłości ojcowskiej (tak niezmiernej do końca życia) do mnie, tryskał optymizm krzepiący i wielka wyrozumiałość na słabość mojej na-tury. Chociaż i ojciec nie kazał mi być dobrą dla Boga i przez Boga”.

Ostatnie lata życia Hanny były naznaczone osobi-stym cierpieniem, związanym z chorobą nowotworową. Zmarła 29 kwietnia 1973 roku. Żegnając ją na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, kardynał Wojtyła powiedział między innymi: Dziękujemy Ci, Pani Hanno, za to, że byłaś wśród nas; że byłaś taka, jaka byłaś. Dziękują Ci za to opiekunki chorych, siostry zakonne, pielęgniarki, młodzież akademicka – cały Kościół krakowski. Dziękuję Ci za to, jako biskup Kościoła krakowskiego. Byłaś dla mnie ogromną pomocą i oparciem. A raczej dziękujemy Bogu za to, że byłaś wśród nas taka, jaka byłaś – z tą Twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym spokojem, a zarazem z tym wewnętrznym żarem; że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze; zwłaszcza tego, kiedy mówił: Błogosławieni miłosierni. Dziękujemy Panu Bogu za to życie, które miało taką wymowę, które pozostawiło nam takie świadectwo; tak bardzo przejrzyste, tak bardzo czytelne....

3 listopada 1998 r. ks. kard. Franciszek Macharski otworzył proces kanonizacyjny Sługi Bożej Hanny Chrza-

nowskiej. Cud za jej wstawiennictwem dotyczył 66-letniej kobiety, która w skutek pęknięcia naczyniaka doznała masowego wylewu krwi do mózgu, niedowładu kończyn oraz zawału. Jej stan lekarze określili jako bardzo ciężki, nie pozostawiając żadnej nadziei na przeżycie. Stowa-rzyszenie Katolickich Pielęgniarek rozpoczęło modlitwę za wstawiennictwem Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Chora została uzdrowiona: obudziła się, niedowład kończyn minął i powróciła sprawność umysłowa. Kobieta wyznała także, że podczas śpiączki przyśniła jej się Chrzanowska i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. Zmarła w 2011 roku z powodu chłoniaka.

6 kwietnia 2016 roku doczesne szczątki Hanny Chrza-nowskiej zostały przeniesione z Cmentarza Rakowickie-go do krypty w kościele pw. św. Mikołaja w Krakowie przy ul. Kopernika 9. 7 lipca 2017 roku Ojciec Święty Franciszek zatwierdził dekret beatyfikacyjny Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej, którego podstawą było uznanie cudu. Beatyfikacja odbędzie się 28 kwietnia br. w Bazylice Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.

Oprac. Anna StawowiakŹródło:Alma Mater 33-36;www. Archidiecezja Krakowska.plwww. wikipedia.org

Page 34: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

34 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

W Rzymie w listopadzie 2017 r. odbyła się konferencja naukowa poświęcona encyklice papieskiej Humanae Vitae.

Pierwsze spotkanie rejonowe upamiętniające to wydarzenie odbyło się 21 stycznia br. w kościele św. Jana Kantego w Kra-kowie.

O godz.19.00 odbyła się prelekcja ks. dra hab. Roberta Skrzypczaka – „Współpracownicy Boga” „Człowiek jest nie tylko odbiorcą Bożego dzia-łania, ale również Jego współpracownikiem. Fakt ten szczególnie uwidacznia się w małżeństwie, zwłasz-cza w sztuce rodzicielstwa i wychowywania potomstwa. Punktem, w którym spo-tyka się działający Bóg i współdziałający człowiek, jest miłość. Rodzicielstwo powinno być rozumiane jako odpowiedź na Boże wezwanie”.

„Wierzcie w Ewan-gelię Życia, czyli Dobrą Nowinę o życiu, które dał nam Bóg i uczynił nas za nie odpowiedzialnym” po-wiedział abp Marek Jędra-szewski podczas mszy św., o godz. 20.00 inaugurując obchody pod hasłem „Wolna i odpowiedzialna współpraca z Bogiem Stwórcą”.

Rewolucja, która miała miejsce w Paryżu w 1968 roku, objęła swoim zasięgiem zachodnią Eu-ropę. „Odrzucono funda-ment kultury europejskiej, chrześcijańskie przesłanie i Ewangelię. Wiązało się to także z rewolucją sek-sualną, z nastawieniem na przyjemność za wszelką cenę, wspomaganą przez alkohol i narkotyki. Od-powiedzią na radykalną negację Boga i wezwa-

niem do nawrócenia była encyklika Pawła VI – Humanae vitae. Papież podkreślał w niej, że w celu budowania

trwałego porządku spo-łecznego konieczne jest patrzenie na życie człowie-ka w świetle stwórczego zamysłu, uwzględniając tym samym nadprzyro-dzony i wieczny porządek. Należy wziąć pod uwagę całą wizję człowieka, której urzeczywistnieniem jest Jezus Chrystus. Paweł VI przypomniał i nieja-ko dowartościował rolę małżeństwa, jako miejsca

szczególnej relacji z Bogiem, opierającej się na przyjaźni, wierności i wyłączności małżonków. W taką wizję miłości

wpisuje się odpowiedzialne rodzicielstwo, rozumiane jako dostosowanie swoje-go postępowania do Bo-skiego planu stworzenia, a także uznanie zamysłu Stwórcy co do człowieka i jego płodności. Kra-kowski Kościół, którym pasterzował św. Jan Paweł II, entuzjastycznie odniósł się do encykliki Humanae vitae i propagował jej idee… Zagrożenia, jakie

dziś stoją przed wiernymi, którzy pragną wdrażać w ży-cie papieskie nauczanie. Pierwszym z nich jest ideologia

gender, która lekceważy ludzką płciowość. Kolej-ne to sprowadzenie życia małżeńskiego tylko do przyjemności. Następne, zmienia znaczenie słowa „prokreacja”, zastępując go zwrotem „reproduk-cja”. W Humanae vitae mówi się też o prokreacji, o rodzeniu dzieci. Słowo to ma odniesienie do cre-atio, czyli do stworzenia. Powołanie nowego życia jest współdziałaniem z sa-

MAŁŻEŃSTWO – PROJEKT NA CAŁE ŻYCIE. 50. rocznica ogłoszenia encykliki Humanae vitae bł. Papieża Pawła VI

oraz Jubileusz 50-lecia istnienia Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Krakowie

Page 35: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

35Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

„JUBILEUSZOWA NOWENNA” ZA OJCZYZNĘ

Archidiecezja krakowska rozpoczęła „Jubileuszową No-wennę” za Ojczyznę, w stulecie odzyskania niepodległości.

W ramach „Jubileuszo-wej Nowenny” każda parafia będzie wyznaczać jeden dzień w miesiącu, jako szczególny dzień modlitwy za Ojczy-znę. Wiele parafii wybierze dzień 11. każdego miesiąca, aby w ten sposób wyraźniej nawiązać do jubileuszu odzy-skania niepodległości, który przypada 11 listopada. No-wenny potrwają do października br.

„Musimy się czuć odpowiedzialni za wiarę chrześcijań-ską, która jest kalką duchową naszego narodu od momentu przyjęcia chrztu w 966 r. przez Mieszka I” – powiedział

metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Zachęcając do udziału w nowennach dodał: „Jesteśmy odpowiedzialni

za naszą Ojczyznę, za jej byt dzisiaj i jutro”.

„Jubileuszowa Nowen-na” – mówił metropolita – jest przejawem troski o dzisiejszy i przyszły kształt duchowy na-rodu polskiego, troski, która jest potrzebna w obliczu la-icyzacji, szyderstw z polskiej, katolickiej tradycji narodowej.

I tak zgodnie z programem: – w lutym nowennom patronuje św. Szymon z Lipnicy,

a ich tematem jest miłosierdzie;– w marcu nowenny będą poświęcone tematom modli-

twy i pokuty, a patronował im będzie św. Jacek Odro-wąż;

– w kwietniu tematem nowenn będzie świętowanie niedzieli, a patronem modlitw – św. Stanisław Kaź-mierczyk;

– w maju będziemy się modlić w intencji małżeństw i rodzin, pod patronatem bł. Salomei;

– w czerwcu ogarniemy modlitwą pracę i odpoczynek, pod patronatem bł. Anieli Salawy;

– w lipcu intencją modlitw będzie szacunek dla życia, patronką – św. Jadwiga Królowa;

– w sierpniu krakowianie będą się modlić o wolność od nałogów i uzależnień, spotkaniom patronował bę-dzie św. Brat Albert Chmielowski;

– we wrześniu patronem nowenn o wychowanie i wy-kształcenie będzie św. Jan Kanty;

– w październiku tematem nowenn będą jedność i so-lidarność, a patronował będzie św. Jan Paweł II.

Anna StawowiakZa: www.archidiecezja krakowska.pl

mym Bogiem Ojcem. W języku współczesnym mówi się o reprodukcji, a to przecież – właściwy wszystkim or-ganizmom proces życiowy polegający na wytwarzaniu potomstwa przez organizmy rodzicielskie. Zmiana języka jest zmianą sposobu myślenia. To nie przypadek, a celo-wa manipulacja, byśmy na życie człowieka i tajemnicę przekazywania życia nie patrzyli przez pryzmat wiary i nie uwzględniali Bożego zamysłu i współdziałania, ale widzieli w tym element zwykłej produkcji Bóg oczekuje od nas, byśmy każdego dnia dziękowali Mu za to, że jesteśmy.

To dar od Niego i od naszych Rodziców – z tego wypływa wdzięczność i szacunek”

Obchody zakończy Międzynarodowy Kongres Hu-manae Vitae; „Płodność listu, który dotarł z przyszłości – 50 lat Humanae vitae” w dniach 16–18 listopada 2018 r. w Auli Jana Pawła II przy Sanktuarium Bożego Miłosier-dzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Marek Polańskifoto: Adam Stawiarski

Page 36: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

36 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

ORĘDZIE PAPIEŻA FRANCISZKA NA ŚDM„Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1, 30)

„OKRUCHY” DLA MŁODYCH

Rzym, Niedziela palmowa 25 marca 2018 r.

Drodzy młodzi,Światowe Dni Młodzieży 2018 stanowią krok naprzód

w przygotowaniu międzynarodowego spotkania, które odbędzie się w Panamie w styczniu 2019 roku. Ten nowy etap naszej pielgrzymki przypada na rok, w którym zwo-łane jest Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów na

temat: „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania”. To dobry zbieg okoliczności. Uwaga, modlitwa i refleksja Kościoła będą skierowane na Was, ludzi młodych, z pragnieniem zrozumienia, a przede wszystkim przyjęcia drogocennego daru, jakim jesteście dla Boga, dla Kościoła i dla świata.

Jak już wiecie, postanowiliśmy, aby w tej drodze towarzyszył nam wzór i wstawiennictwo Maryi, młodej kobiety z Nazaretu, którą Bóg wybrał jako Matkę swe-go Syna. Idzie ona z nami ku Synodowi i Światowym Dniom Młodzieży w Panamie. Jeśli w ubiegłym roku prowadziły nas słowa Jej kantyku uwielbienia: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49) – ucząc nas upamiętniać przeszłość – to w bieżącym roku staramy się słuchać wraz z Nią głosu Boga, który budzi odwagę i daje łaskę konieczną, aby odpowiedzieć na Jego wezwanie: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1, 30). Są to słowa wypowiedziane przez posłańca Boga, archanioła Gabriela, do Maryi, prostej dziewczyny z małej wioski w Galilei.

1. Nie bój się! To zrozumiałe, że nagłe pojawienie się anioła i jego

tajemnicze pozdrowienie: „Bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan z Tobą” (Łk 1,28), wywołały silny niepokój w Maryi, zaskoczonej tym pierwszym objawieniem jej tożsamości i powołania, do tej pory jej nieznanych. Maryja, podob-nie jak inne postacie z Pisma Świętego, drży w obliczu

tajemnicy powołania Boga, który w jednej chwili stawia ją przed ogromem swego planu i sprawia, że odczuwa ona całą swą małość skromnego stworzenia. Anioł, czytając w głębi jej serca, mówi do niej: „Nie bój się”! Bóg czyta również w naszych sercach. Dobrze zna wyzwania, jakim musimy stawić czoło w życiu, zwłaszcza, gdy stajemy w obliczu decyzji fundamentalnych, od których zależy, kim będziemy i co zrobimy na tym świecie. To „ciarki”,

jakie odczuwamy, gdy mamy do czynienia z decyzjami dotyczącymi naszej przyszłości, naszego stanu życia, na-szego powołania. W takich chwilach jesteśmy wzburzeni i ogarnia nas wiele lęków.

A Wy, ludzie młodzi, jakie żywicie obawy? Co was najbardziej niepokoi w głębi serca? W wielu z was istnieją obawy „drugoplanowe”, że nie jesteście kochani, lubiani, nieakceptowani takimi, jakimi jesteście. Dziś jest wielu młodych, którzy mają poczucie, że muszą być inni od tego, czym są w rzeczywistości, próbując się dostoso-wać do często sztucznych i nieosiągalnych standardów. Nieustannie dokonują retuszowania swoich wizerunków, chowając się za maskami i fałszywymi tożsamościami tak, że sami niemal stają się “fake’iem”. U wielu z nich mamy do czynienia z obsesją na tle otrzymywania jak największej liczby „polubień”. I z tego poczucia nieadekwatności rodzi się wiele obaw i niepewności. Inni lękają się, że nie znajdą bezpieczeństwa emocjonalnego i zostaną sami. W wielu, w obliczu niepewności związanej z pracą, wkracza lęk przed niemożnością znalezienia satysfakcjonującej afirmacji zawodowej, niespełnienia swoich marzeń. Te obawy są dziś bardzo obecne w wielu młodych ludziach, zarówno wierzących, jak i niewierzących. Także ci, którzy przyjęli dar wiary i poważnie poszukują swojego powołania, nie są rzecz jasna wolni od strachu. Niektórzy myślą: może Bóg chce ode mnie albo zażąda ode mnie za wiele. Może przemierzając drogę wskazaną mi przez Niego, nie będę

Page 37: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

37Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

naprawdę szczęśliwy albo nie będę mógł sprostać temu, o co mnie prosi. Inni zadają sobie pytanie: czy podążam drogą wskazaną mi przez Boga, kto może mi zagwaranto-wać, że będę mógł podążać nią do końca? Czy nie ulegnę zniechęceniu? Czy nie stracę entuzjazmu? Czy będę umiał wytrwać przez całe me życie?

W chwilach, kiedy wątpliwości i lęk tłoczy się w na-szych sercach, konieczne staje się rozeznanie. Pozwala nam ono uporządkować zamęt w naszych myślach i uczuciach, aby działać w sposób właściwy i roztropny. Pierwszym krokiem w tym procesie prowadzącym do przezwyciężenia lęków jest ich wyraźne określenie, by nie okazało się, że marnujemy czas i energię, padając łupem nietrwałych upiorów pozbawionych oblicza. W tym celu zapraszam wszystkich, byście spojrzeli do swego wnętrza i nazwali wasze lęki po imieniu. Zadajcie sobie pytanie: co mnie

martwi, czego boję się najbardziej dzisiaj, w konkretnej sytuacji, której doświadczam? Co mnie blokuje i nie pozwala mi iść naprzód? Dlaczego nie mam odwagi, by dokonać ważnych decyzji, które powinienem podjąć? Nie lękajcie się uczciwie spojrzeć na swoje lęki, uznać je takimi, jakimi są, i zmierzyć się z nimi. Biblia nie zaprzecza ludzkiemu uczuciu strachu ani wielu przyczynom, które mogą go powodować. Abraham się bał (por. Rdz 12, 10), Jakub się lękał (por. Rdz 31,31; 32,8), a również Mojżesz (por. Wj 2,14, 17,4), Piotr (Mt 26,69nn) i apostołowie (Mk 4,38-40; Mt 26,56). Sam Jezus, chociaż na nieporówny-walnym poziomie, także doświadczał lęku i udręki (Mt 26, 37; Łk 22, 44).

„Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?” (Mk 4,40). Ta reprymenda Jezusa wobec uczniów pozwala nam zrozumieć, jak często przeszkodą dla wiary nie jest niewiara, ale bojaźń. Dlatego dzieło rozeznania, po zidentyfikowaniu naszych lęków, musi nam pomóc w ich przezwyciężeniu, otwierając nas na życie i ze spokojem stawiając czoło wyzwaniom, jakie nam ono przedstawia. W szczególności dla nas, chrześcijan, bojaźń nigdy nie może mieć ostatniego słowa, ale powinna stanowić okazję, aby dokonać aktu wiary w Boga… a także wiary w życie! Oznacza to uwierzenie w zasadniczą dobroć istnienia, które dał nam Bóg, zaufanie, że prowadzi On do dobrego celu przez często tajemnicze dla nas okoliczności i zmienne koleje losu. Jeśli zamiast tego podsycamy lęki, będziemy

zmierzali do zamknięcia się w sobie, zabarykadowania się, by bronić się przed wszystkim i wszystkimi, pozostając jakby sparaliżowani. Musimy zareagować! Nigdy się nie zamykaj! W Piśmie Świętym znajdujemy 365 razy wyra-żenie „nie lękajcie się”, ze wszystkimi jego odmianami. To jakby powiedzieć, że każdego dnia roku Pan chce, abyśmy byli wolni od bojaźni.

Rozeznanie staje się nieodzowne, w kontekście poszukiwania własnego powołania. Bowiem najczęściej nie jest ono natychmiast jasne czy zupełnie oczywiste, ale rozumiemy je stopniowo. Koniecznego do przeprowadzenia w tym przypadku rozeznania nie należy rozumieć jako indywidualnego wysiłku introspekcji, którego celem jest lepsze poznanie naszych mechanizmów wewnętrznych, aby się umocnić i osiągnąć pewną równowagę. Osoba może stać się wówczas silniejsza, ale pozostaje mimo to zamknięta w ograniczonej perspektywie swoich możli-wości i poglądów. Natomiast powołanie jest wezwaniem Boga, a rozeznanie w tym przypadku polega przede wszystkim na otwarciu się na Innego, który wzywa. Jest zatem konieczna cisza modlitwy, aby wysłuchać

Page 38: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

38 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

głosu Boga, który rozbrzmiewa w sumieniu. Puka On do drzwi naszych serc, tak jak to uczynił z Maryją, pragnąc zawrzeć z nami przyjaźń w modlitwie, mówić do nas po-przez Pismo Święte, obdarzyć nas swoim miłosierdziem w Sakramencie Pojednania, aby stać się z nami jedno w Komunii Świętej.

Ale ważne jest również skonfrontowanie i dialog z innymi, naszymi braćmi i siostrami w wierze, którzy mają większe doświadczenie i pomagają nam widzieć lepiej i wybierać między różnymi opcjami. Młody Sa-muel, kiedy usłyszał głos Pana, nie rozpoznał go od razu i pobiegł trzykrotnie do Helego, starego kapłana, który w końcu podsunął mu właściwą odpowiedź, jaką należy dać na wezwanie Boga: „Gdyby jednak kto cię wołał, od-powiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha” (1 Sm 3, 9). W waszych wątpliwościach wiedzcie, że możecie liczyć na Kościół. Wiem, że są świetni kapłani, osoby konse-krowane, wierni świeccy, wielu z nich młodych, którzy ze swej strony mogą wam towarzyszyć jako starsi bracia i siostry w wierze. Ożywiani przez Ducha Świętego, będą umieli wam pomóc w rozwikłaniu waszych wątpliwości i odczytaniu planu waszego osobistego powołania. „Inny” to nie tylko przewodnik duchowy, ale także ten, który pomaga nam otworzyć się na wszystkie nieskończone bogactwa egzystencji, jakimi obdarzył nas Bóg. Trzeba otwierać przestrzenie w naszych miastach i wspólnotach, aby wzrastać, marzyć, patrzeć na nowe perspektywy! Nigdy nie traćcie smaku radowania się ze spotkania, z przyjaźni, smaku wspólnego marzenia, pielgrzymowania z innymi. Prawdziwi chrześcijanie nie boją się otwierać na innych, dzielić się przestrzeniami życiowymi, przekształcając je w przestrzenie braterstwa. Drodzy młodzi, nie pozwalaj-cie, aby przebłyski młodości gasły w mroku zamkniętego pokoju, w którym jedynym oknem na świat jest komputer i smartfon. Otwórzcie na oścież drzwi waszego życia! Niech wasze przestrzenie i wasz czas będą zapełnione konkretnymi ludźmi, głębokimi relacjami, w których możecie dzielić się autentycznymi i realnymi doświadczeniami w waszym codziennym życiu.

2. Maryja!„Wezwałem cię po imieniu” (Iz 43, 1). Pierwszym

powodem, aby się nie lękać, jest właśnie fakt, że Bóg wzywa nas po imieniu. Anioł, posłaniec Boga, zwrócił się do Maryi po imieniu. Nadawanie imion jest właściwe Bogu. W dziele stworzenia powołuje On do istnienia każde stworzenie jego imieniem. Za imieniem kryje się pewna tożsamość, która jest wyjątkowa we wszystkim, w każdym człowieku, w tej intymnej istocie, którą do końca zna tylko Bóg. Ta boska prerogatywa została następnie współdzielona z człowiekiem, któremu Bóg zezwolił na nadawanie imion zwierzętom, ptakom, a nawet swoim dzieciom (Rdz 2, 19-21; 4.1). Wiele kultur podziela tę głęboką wizję biblijną uznając w imieniu objawienie najgłębszej tajemnicy życia, znaczenia danej egzystencji.

Bóg wzywając kogoś po imieniu jednocześnie ob-jawia mu jego powołanie, swój plan świętości i dobra, poprzez który osoba ta stanie się darem dla innych i który uczyni ją wyjątkową. I także wówczas, kiedy Pan zechce poszerzyć horyzonty danego życia, postanawia nadać po-wołanej osobie nowe imię, tak jak to czyni w przypadku Szymona, nazywając go „Piotrem”. Stąd wziął się zwyczaj przyjmowania nowego imienia, kiedy wstępujemy do zakonu, wskazującego na nową tożsamość i nową misję. Boże powołanie, będąc osobistym i niepowtarzalnym, wymaga od nas odwagi, by uwolnić się od ujednolicają-cych schematów myślowych, tak aby nasze życie mogło być rzeczywiście oryginalnym i niepowtarzalnym darem dla Boga, dla Kościoła i dla innych.

Drodzy młodzi, bycie powołanym po imieniu to za-tem znak naszej wielkiej godności w oczach Boga, Jego upodobania względem nas. I Bóg wzywa każdego z was po imieniu. Wy jesteście owym „ty” Boga, cennymi w Jego oczach, godnymi szacunku i umiłowanymi (por. Iz 43, 4). Przyjmujcie z radością ten dialog, jaki proponuje wam Bóg, to wezwanie, jakie kieruje On do was, powołując po imieniu.

3. Znalazłaś łaskę u BogaGłównym powodem, dla którego Maryja nie powinna

się lękać, jest to, że znalazła łaskę u Boga. Słowo „łaska” mówi nam o miłości bezinteresownej, nienależnej. Jak

bardzo dodaje nam otuchy świadomość, że nie musimy sobie zasłużyć na bliskość i pomoc Boga, przedstawiając wcześniej „program doskonałości”, pełen zasług i sukce-sów! Anioł mówi do Maryi, że już znalazła łaskę u Boga, a nie, że ją otrzyma w przyszłości. A samo sformułowanie słów anioła pozwala nam zrozumieć, że boska łaska jest nieustanna, nie jest czymś przemijającym czy chwilowym i dlatego nigdy jej nie zabraknie. Również w przyszłości zawsze będzie nas wspierała łaska Boża, przede wszystkim w chwilach próby i ciemności.

Nieustanna obecność Bożej łaski zachęca nas do ufnego przyjęcia naszego powołania, co wymaga dążenia do wierności, które trzeba ponawiać każdego dnia. Droga powołania nie jest bowiem pozbawiona krzyży: są nimi nie tylko początkowe wątpliwości, ale także częste po-

Page 39: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

39Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

kusy napotykane po drodze. Poczucie nieadekwatności towarzyszy uczniowi Chrystusa aż do końca, ale ten uczeń wie, że jest wspomagany łaską Boga.

Słowa anioła zstępują na ludzkie lęki, rozpraszając je mocą przynoszonej przez nie dobrej nowiny: nasze życie nie jest czystym przypadkiem i jedynie walką o przetrwa-nie, ale każdy z nas stanowi historię umiłowaną przez Boga. Znalezienie „łaski w Jego oczach” oznacza, że Stwórca dostrzega wyjątkowe piękno naszej istoty i ma wspaniały plan dla naszego życia. Ta świadomość nie rozwiązuje oczywiście wszystkich problemów, ani nie usuwa niepewności życia, ale ma moc jego dogłębnego przemieniania. Nieznane, które przyniesie nam przyszłość, nie jest mroczną groźbą, którą musimy przetrwać, ale czasem sprzyjającym, danym nam by żyć wyjątkowością naszego osobistego powołania i dzielić je z naszymi braćmi i siostrami w Kościele i w świecie.

4. Odwaga w teraźniejszościZ pewności, że łaska Boża jest z nami, wypływa

siła posiadania odwagi w chwili obecnej: odwagi reali-zowania tego, czego Bóg chce od nas tu i teraz, w każdej dziedzinie naszego życia. Odwagi, by przyjąć powołanie, które ukazuje nam Bóg; odwagi, by żyć naszą wiarą, nie ukrywając jej ani nie pomniejszając.

Tak, bo kiedy otwieramy się na łaskę Bożą, to, co niemożliwe staje się rzeczywistością. „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8,31). Łaska Boża dotyka owe-go „dzisiaj” waszego życia, „porywa” was takimi, jakimi jesteście, ze wszystkimi waszymi lękami i ograniczenia-mi, ale objawia także wspaniałe plany Boga! Wy, młodzi potrzebujecie poczucia, że ktoś naprawdę w was wierzy: wiedzcie, że Papież wam ufa; że Kościół wam ufa! A wy, ufajcie Kościołowi!

Młodej Maryi powierzono ważne zadanie właśnie dlatego, że była młoda. Wy, ludzie młodzi, macie siłę, przechodzicie przez etap życia, w którym z pewnością nie brakuje energii. Używacie tej siły i energii, aby ulepszyć świat, zaczynając od tego, co najbliżej was. Pragnę, aby w Kościele powierzono wam ważne obowiązki, aby była

odwaga pozostawiania wam przestrzeni; a Was proszę: przygotujcie się, aby te obowiązki przyjąć.

Zachęcam was do ponownej kontemplacji miłości Maryi: miłości troskliwej, dynamicznej, konkretnej. Mi-łości pełnej śmiałości i całkowicie nakierowanej na dar z siebie. Kościół przeniknięty tymi cechami maryjnymi będzie zawsze Kościołem wychodzącym, który wykracza poza swoje ograniczenia i granice, aby sprawić, że otrzy-mana łaska będzie przeobfita. Jeśli damy się zauroczyć przykładem Maryi, to będziemy konkretnie żyli miłością, która nas pobudza do miłowania Boga ponad wszystko i ponad samych siebie, aby kochać ludzi, z którymi dzie-limy nasze codzienne życie. Będziemy też miłowali tych, którzy mogą się nam wydawać niezbyt mili. To jest miłość, która staje się służbą i poświęceniem, szczególnie wobec najsłabszych i najuboższych, która przemienia nasze ob-licza i napełnia nas radością.

Chciałbym zakończyć pięknymi słowami świętego Bernarda ze słynnej homilii o tajemnicy Zwiastowania, słowami, które wyrażają oczekiwanie całej ludzkości na odpowiedź Maryi: „Usłyszałaś, Dziewico, że poczniesz i porodzisz Syna; usłyszałaś, że stanie się to nie za sprawą człowieka, ale z Ducha Świętego. Wyczekuje anioł na odpowiedź… Oczekujemy i my, o Pani, na słowo zmiło-wania… Dzięki Twemu słowu mamy zostać odnowieni i przywróceni życiu… Tego wyczekuje cały świat, do stóp Twoich się ścielący” (Kazanie 4, 8-9; Liturgia Godzin, tom I, wydanie II Pallottinum 2006, s. 318).

Drodzy młodzi, Pan Jezus, Kościół, świat, oczekują także na waszą

odpowiedź na wyjątkowe powołanie, jakie otrzymuje każdy w tym życiu! Kiedy zbliża się ŚDM w Panamie, zachęcam Was do przygotowania się na to nasze spotkanie z radością i entuzjazmem ludzi, którzy chcą wziąć udział w wielkiej przygodzie. ŚDM jest dla odważnych! Nie dla młodych, którzy szukają jedynie wygody i którzy wycofują się przed trudnościami. Czy przyjmujecie wyzwanie?

FRANCISZEKWatykan, 11 lutego,VI niedziela okresu zwykłego,Wspomnienie Matki Bożej z Lourdes

Page 40: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

40 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

DOMINIK SAVIO

Św. Dominik Savio urodził się we Włoszech w 1842 r. Pewnego dnia, gdy miał zaledwie cztery lata, nagle znik-nął z domu. Po długich poszukiwaniach, matka znalazła chłopca na klęczkach w małym gościnnym pokoiku, gdzie z opuszczoną głową i rączkami złożonymi klęczał zatopiony w modlitwie. Już wtedy znał wszystkie modlitwy na pamięć! Gdy miał pięć lat służył do Mszy Świętej.

Kiedy Dominik ukoń-czył siedem lat, przystąpił do Pierwszej Komunii. W tym uroczystym dniu wybrał swo-je motto: „Śmierć – tak, ale grzech – nie!” i przestrzegał go zawsze, do końca życia. „Nastolatek taki jak Dominik, który od dnia chrztu świętego do końca życia dzielnie walczył, aby zachować niewin-ność, jest naprawdę świętym” – powiedział o nim papież św. Pius X.

Kiedy Dominik ukończył dwanaście lat, został przy-jęty do szkoły dla przyszłych kapłanów, którą prowadził św. Jan Bosco. Na wstępie Don Bosco przeprowadził z chłopcem długą rozmowę. Po udzieleniu odpowiedzi na ostatnie pytanie, Dominik zapytał: „Co ksiądz o mnie myśli?”

– Myślę, że jesteś do-brym materiałem – odpowie-dział kapłan i uśmiechnął się.

– W takim razie – po-wiedział Dominik – jest ksiądz dobrym krawcem, więc skoro materiał jest dobry, niech mnie ksiądz weźmie i zrobi ze mnie nowy garnitur dla naszego Pana!

Obserwując modlącego się Dominika, zarówno na-uczyciele jak i inni ucznio-wie zauważyli, że chłopiec jest „inny”. Bardzo kochał swoich kolegów i mimo że był od nich dużo młodszy, martwił się o nich. Widział, że grzeszą, i obawiał się, że mogą utracić Bożą Łaskę.

Pewnego razu jeden z kolegów Dominika przy-

niósł do szkoły magazyn dla dorosłych z obrzydliwymi obrazkami. W jednej chwili zebrała się wokół niego spora grupa uczniów. „Co się tam dzieje?” – zastanawiał się Dominik i podszedł do grupy, aby zobaczyć, co wzbudziło

tak wielkie zainteresowanie. Wystarczyło mu jedno spoj-rzenie – natychmiast wyrwał magazyn z rąk właściciela i podarł go na strzępy.

– Nędznicy! – wykrzyk-nął – Czy Bóg dał nam oczy po to, abyśmy patrzyli na takie bezeceństwa? Czy wam nie wstyd?

– O co ci chodzi? Nie robimy nic złego – po prostu oglądamy obrazki, tak dla za-

bawy! – powiedział jeden z chłopców.– Ach tak, dla zabawy! Nazywacie to zabawą – od-

powiedział Dominik – a w międzyczasie zbliżacie się do bram piekła!

– Och, nie przesadzaj! Cóż jest złego w oglądaniu tych obrazków? – zaprotestował inny chłopiec.

Dominik miał jednak gotową odpowiedź: „Jeśli nie widzisz nic złego,“ powiedział ze smutkiem, „to jest znacznie gorzej niż myślałem. To znaczy, że jesteś przyzwyczajony

do oglądania takich żenujących scen!” Nikt już nic więcej nie powiedział. Wszyscy zdali so-bie sprawę z tego, że Dominik ma rację.

Innym razem Dominik przerwał niebezpieczną bójkę pomiędzy dwoma uczniami z jego klasy. Chłopcy walczyli ze sobą, obrzucając się ciężkimi kamieniami. Trzymając krucyfiks w podniesionej ręce, Dominik stanął między nimi i powiedział: „Jezus Chrystus był niewinny i umarł, przebaczając swoim mordercom. Jestem grzesznikiem i zranię Go, jeśli nie przebaczę moim wrogom. W takim razie możecie zaczynać – rzućcie pierwszy kamień we mnie!” Chłopcy byli tak zaskoczeni i zawstydzeni, że nie tylko prze-

Gdybyście bowiem miłowali tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?Czyż i celnicy tego nie czynią? (Mt 5, 46)

Page 41: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

41Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

prosili, ale również przyrzekli, że pójdą się wyspowiadać.

Pewnego dnia w czasie lekcji Dominik poczuł się bardzo chory i widząc jego cierpienie, nauczyciel wysłał go do domu. Jednak w domu chłopiec po-czuł się jeszcze gorzej i jego stan pogarszał się z minuty na minutę. Rodzice wezwali księ-dza, aby udzielił mu Sakramentu Ostatniego Namaszczenia. Miał wtedy dopiero piętnaście lat, lecz nie bał się śmierci. Wręcz przeciwnie – był uradowany; cieszył się na samą myśl, że pójdzie do nieba. Tuż przed śmiercią próbował usiąść. – Do widzenia – wyszeptał do ucha ojca, którego uwielbiał. Jego twarz nagle zajaśniała i poja-wił się na niej uśmiech radości i szczęścia. – Widzę cudowne rzeczy! – zawołał. Były to jego ostatnie słowa. Odszedł do nieba.

Dominik jest patronem chórzystów, ministrantów, dzieci, młodzieży i wszystkich niesłusznie oskarżonych. Ten

ostatni „tytuł” otrzymał w wy-niku następującego zdarzenia. Pewnego razu w czasie bardzo silnych mrozów nauczyciel na krótką chwilę opuścił salę lekcyj-ną. W tym czasie dwóch uczniów napełniło szkolny piec śniegiem i różnego rodzaju odpadkami. Gdy nauczyciel wrócił do klasy i zażądał, aby sprawca przyznał się do winy, winowajcy wskazali Dominika. Dominik został su-rowo ukarany przed całą klasą, lecz nie bronił się i ignorując rady innych uczniów, nie doniósł na złośliwych kolegów. Gdy wreszcie prawda wyszła na jaw, zapytano Dominika, dlaczego nie wyznał, że jest niewinny. Dominik wyjaśnił, że naślado-wał Chrystusa, który milczał przez cały czas prześladowań i ukrzyżowania i przyjmował je z pokorą.

Taki był młody Dominik Savio.B. Scott

Boże OjczeW czasie Wielkiego Tygodnia, zachęcasz nas do

przemiany, nawracania się i refleksji nad naszą relacją z Tobą oraz ludźmi, których stawiasz na naszej drodze.

Niech życie św. Dominika Savio będzie naszą inspi-racją. Troska o drugiego człowieka jest zawsze źródłem wielkiej radości, ale równocześnie nakłada na nas ogromną odpowiedzialność.

Są takie chwile, gdy wydaje nam się, że jej ciężar nas przerasta i przygniata, i obawiamy się, że może spo-wodować nasz upadek.

W tych chwilach prosimy Cię, Kochający Ojcze, abyś przybliżył się do nas i aby ręka Twoja była z nami.

Spraw, abyśmy pogłębili rozumienie wspólnego dobra całego stworzenia, które Ty powierzyłeś naszej opiece, i którego ochrona jest naszym obowiązkiem.

Prosimy Cię, Panie spraw, abyśmy coraz lepiej rozu-mieli godność człowieka oraz jego ograniczenia.

Prosimy Cię, w imię Twojego umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa, którego pragniemy naśladować, aby wszystkie nasze działania przynosiły większą chwałę Twojemu Świętemu Imieniu, a ludziom dobro i pożytek. Amen.

B. Scott

Modlitwa przed wielkiM tygodnieM

Page 42: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

42 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

ROZMAITOŚCI

Konstytucja 3 Maja była nowoczesną, pierwszą w Europie i drugą na świecie ustawą zasadniczą po amerykańskiej. Ku upamiętnienia dziesiątków lat i stuleci jej ustanowienia, powstawały w kraju pomniki. W Beskidzie Wyspowym

wybudowano jego perłę jako dziękczynienie za Ustawę Zasadniczą. W wielu miastach i miasteczkach istnieją tablice i pomniki, których koleje losu były różne.

W Białymstoku pomnik znajduje się w Parku Kon-stytucji 3 Maja, między ZOO i ul. Zwierzyniecką. Powstał w 1921 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 130. rocznicę ogłoszenia Konstytucji 3 Maja. Wtedy to na niewielkim wzgórzu uroczyście zasadzono trzy dęby, okalając je kręgiem 11 drzew lipowych. W Lublinie pomnik ustawiony jest na Placu Litewskim – odsłonięty po raz pierwszy 3 maja 1916 roku, w 1963 roku został usunięty z pierwotnego miejsca i przesunięty w pobliże publicznego szaletu. Autorem koncepcji dzisiejszego wyglądu pomnika jest Edward Kotyłło, wykonawcą orła – Witold Marcewicz. Przywrócony został 3 maja 1981 roku z inicjatywy Hen-ryka Łusiewicza. W Gdyni jest pomnik przy ul. Juliusza Słowackiego, w Świdniku z wielkim godłem narodowym dłuta Witolda Marcewicza powstał po 1990 roku. We Wro-

POMNIK KONSTYTUCJI 3 MAJAcławiu pomnik Konstytucji 3 Maja znajduje się w pobliżu Panoramy Racławickiej. W Pelplinie na Placu Wolności jest pomnik 200-lecia Konstytucji 3 Maja i Odzyskania Niepodległości. W Lesznie pomnik upamiętnia dwa wy-darzenia: uchwalenie Konstytucji 3 Maja oraz odzyskanie niepodległości. Pomnik „Pamięci Konstytucji 3-go Maja i bitwy Racławickiej, Jodłowa 1914 r”. rozpoczęto budować w 1910 roku aby uczcić 500-lecie bitwy pod Grunwaldem.

W Limanowej znajduje się jedyny w kraju kościół – pomnik 100. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Projektował go warszawski architekt Zdzisław Mączeński (1878-1961) laureat konkursu (1908-1909), którego pomy-słodawcą był artysta malarz Jacek Malczewski (1854-1929). Budowniczym był ks. Kazimierz Łazarski (1858-1944). Fundusze na budowę świątyni, rozpoczęto zbierać w stule-cie uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Na frontonie bazyliki widnieje tarcza herbowa z ukoronowanym Białym Orłem i datami 1791-1891.

Prace badawcze dr Józefa Szymona Wrońskiego przy-czyniły się do podniesienia kościoła do godności bazyliki mniejszej w 200-setną rocznicę Konstytucji 3-go Maja, przez Świętego Jana Pawła II Wielkiego rekoronatora łaskami słynącej XIV wiecznej Piety. Umieszczona jest ona w głównym ołtarzu (wyrzeźbiona jest w lipowym drewnie być może przez śląskich mistrzów). Przybyła tu w czasach reformacji, najprawdopodobniej z Węgier. Limanowską Pietę ukoronował 11 września 1966 roku metropolita krakowski abp Karol Wojtyła. Z dwóch po-

Page 43: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

43Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

PRZYGOTOWANIE I WYBUCH I WOJNY ŚWIATOWEJ

Tłem dla naszych rozważań o setnej rocznicy odzyska-nia niepodległości jest I wojna świato-wa i dlatego wypa-da naszkicować jej genezę oraz skutki, świadomie pomijając jej przebieg, którego znajomość niewiele wnosi do poruszane-go tu tematu.

Przygotowy-wania do wojny pod-jęły jeszcze w XIX wieku mocarstwa dążące do nowego podziału świata. Zarówno państwa Ententy jak i państwa centralne; jeśli spoglądały na spra-wę polską to tylko z perspektywy własnych interesów.

Te interesy dotyczyły pozyskania rekrutów spośród kilku milionów Pola-ków zamieszkujących ziemie polskie, które miały być areną działań wojen-nych prowadzonych poza granicami państw – stron konfliktu. Za formalny początek tych przygotowań uznaje się zawarcie Trójprzymierza – tajnego układu militarnego, który został zawarty w dniu 20 maja 1882 roku pomię-dzy trzema państwami: Cesarstwem Niemieckim, Cesarsko-Królewskimi Austro-Węgrami, Imperium Osmań-skim i Królestwem Włoch. Sojusz miał chronić sygnatariuszy przed napaścią ze strony Rosji. Z kolei Rosjanie czując zagrożenie ze strony państw central-

nych, zawierają w roku 1892 sojusz z Francją. Z czasem do tego sojuszu do-łączyła także Wielka Brytania i USA. So-jusz ten to Ententa.

Wybuch woj-ny. Dnia 28 czerwca 1914 roku, w Sa-rajewie serbscy na-cjonaliści dokonali zbrojnego zama-chu na arcyksięcia Ferdynanda Habs-burga. W reakcji na to wydarzenie Cesarstwo Austro--Węgierskie wypo-wiada wojnę Serbii.

W obronie tego kraju staje carska Rosja. Następnie dołączają do nich Francja i Wielka Brytania oraz USA: dnia 6 kwietnia

1917 roku Amerykanie wypowiadają wojnę Niemcom, a dnia 7 grudnia także Austro-Węgrom.

Natomiast po stronie Austro-Wę-gier opowiadają się sygnatariusze Trój-przymierza i w tej sytuacji Niemcy, Austro-Węgry oraz ich sojusznicy to jest Włochy, Bułgaria i Turcja, tworzą blok przeciwny, nazywany sojuszem państw centralnych. W sierpniu 1914 roku państwa tych wrogich so-juszy wypowiadają sobie wojnę, która przekształca się w konflikt o zasięgu światowym. Na wojenne fronty zostały także skierowane, podległe dowództwu austriackiemu, Legiony Polskie.

Antoni Pogan

przednich kościołów drewnianych przeniesiono tu późno-gotycką drewnianą chrzcielnicę z 1527 roku znajdującą się obecnie w kaplicy św. Antoniego, dwie barokowe figury Matki Bożej Bolesnej i św. Jana znajdujące się po bokach ołtarza głównego oraz osiemnastowieczny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej w ołtarzu Matki Boskiej Różańcowej. Blasku świątyni dodają witraże: zespół wi-traży prezbiterialnych, zaprojektowany przez Konrada Krzyżanowskiego (1872-1922), wykonany przez Firmę Witrażową Franciszka Białkowskiego z Warszawy. Przed-stawiają wizję i cud Jana z Mathy oraz św. Kazimierza

królewicza modlącego się pod przydrożnym krzyżem na tle zamku w Nowym Sączu. Trzy koliste witraże Józefa Mehoffera (1869-1946) znajdują się w kaplicy Najświęt-szego Serca Jezusowego. Po drugiej stronie znajdują się witraże Wincentego Gawrona (1908-1991): Polonia Re-diviva i Siewca.

Ta monumentalna bazylika wykonana z jednorodne-go piaskowca jest perłą architektury swojsko-narodowej o charakterze postsecesyjnego modernizmu, a także perłą Beskidu Wyspowego.

Marek Polański

Page 44: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

44 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Poznańskie

NADZIEJE NA ODZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI POLSKI

Często spotykamy zdanie, że to w rezultacie I wojny światowej nasz kraj odzyskał niepodległość, ale to nie-prawda, bowiem o naszej niepodległości zadecydowała walka i działalność samych Polaków. Te starania naszych przodków były wzmocnione poparciem prezydenta USA Woodrow’a Wilsona. Oczywiście, ważne znaczenie miała klęska państw centralnych, rozpad monarchii austro-wę-gierskiej oraz obalenie caratu przez rewolucję lutową w Rosji. Historia tych starań jest przedmiotem artykułów: Józef Piłsudski i Legiony Polskie; Okoliczności odzyskania niepodległości w 1918 roku.

Porozbiorowa sytuacja polityczna Polski została zmieniona na skutek działań wojennych. Ta sytuacja będzie tłem, na którym powstaną tymczasowe byty polityczno--administracyjnych władz Polski.

Załączona mapa ilustruje przebieg granic dzielących obszar naszego kraju, które ustalono na Kongresie Wiedeń-skim z 1815 r. Stan prawny tego podziału, przebieg linii frontowych I wojny światowej oraz sytuacja polityczna u naszych sąsiadów wpływały na relacje polityczne, jakie kształtowały się między zaborcami a polskimi działaczami niepodległościowymi.

Sytuacja na wschodnim froncie I wojny światowejLatem 1915 roku na skutek ofensywy niemieckiej

i austrowęgierskiej wojska carskie zaczęły się wycofywać z Królestwa Polskiego, a 5 sierpnia 1915 roku opuściły lewobrzeżną Warszawę. Wcześniej, przed wycofującym się wojskiem, miasto opuściły rosyjskie władze cywilne i policyjne, a prezydent Warszawy, Aleksander Miller,

przekazał swoje stanowisko prezydenta i administrowa-nie miastem księciu Zdzisławowi Lubomirskiemu. Front wschodni ukształtował się na linii biegnącej od wschod-niego narożnika Zatoki Fińskiej do Rostowa i ujścia Donu do Morza Azowskiego.

Wynika z tego, że tereny leżące po zachodniej stronie tej linii aż do zachodnich granic Królestwa Polskiego przeszły spod okupacji rosyjskiej pod okupację niemiecką lub austriacką. Nowe władze okupacyjne zdawały sobie sprawę z tego, że rozbudzone aspiracje niepodległościowe narodów zamieszkujących te tereny należy zaspokoić przez utworzenie tam niepodległych państw narodowych, gdyż zwłoka może się skończyć rewolucją. Z tego powodu Niemcy objęli swoim protektoratem rządy następujących państw odzyskujących niepodległość: Estonia, Łotwa, Litwa, Białoruś i Ukraińska Republika Ludowa oraz Królestwo Polskie. Niemieccy protektorzy zakładali, że wypromowane przez nich państwa będą współpracować politycznie i gospodarczo z władzami w Berlinie, stano-wiąc równocześnie pas buforowy osłaniający Niemcy od wpływów rewolucji bolszewickiej.

Zwróćmy jednak uwagę na to, że Niemcy pomagali proklamować niepodległe państwa, ale na terenach zabranych Rosji, natomiast na terenach swojego zaboru tacy hojni już nie byli. Aby więc odzyskać niepodległość mieszkańcy Wielkopolski i Górnego Śląska musieli chwycić za broń. Natomiast Mazurzy, dysponujący znacznie mniejszymi możliwościami militarnymi i słabszym zainteresowaniem rządu polskiego, musieli przystąpić do plebiscytu, który zresztą przegrali.

Podobną politykę zastosowali Austriacy, którzy na zajmowanej przez siebie części Ukrainy wypromowali powstanie Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej ze stolicą we Lwowie. Jednak motywacja władz wiedeńskich wynikała głównie z wiedzy, że utrzymanie w jednym państwie mozaiki narodowościowej, jaką stworzyła mo-narchia austro-węgierska, będzie niemożliwe i dlatego cesarz Karol I w manifeście z dnia 16 października 1918 roku zaproponował swoim poddanym utworzenie federa-cji wolnych państw, która jednak nie powstała, bowiem narody żyjące w granicach cesarstwa wybrały drogę do odzyskania niepodległości. Na szczęście ta droga nie wy-magała przelewania krwi, tak jak miało to miejsce na Śląsku i w Wielkopolsce.

Formowanie Legionów Polskich w zaborze au-striackim.

Przygotowania do odzyskania niepodległości były prowadzone w Galicji przez grupę patriotów pod kierunkiem Józefa Piłsudskiego już kilka lat przed wybuchem wojny. Przebieg tych przygotowań jest przedmiotem oddzielnego artykułu; natomiast poniżej przedstawiamy jedynie rezul-taty tych przygotowań.

Page 45: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

45Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

W sierpniu 1914 roku, za zgodą Austrii, Naczelny Komitet Narodowy (NKN) ogłosił ochotniczy zaciąg re-krutów i sformował w Krakowie Legion Zachodni, a we Lwowie – Legion Wschodni. Legiony, u boku armii au-stro-węgierskiej miały walczyć przeciwko Rosji carskiej.

We wrześniu 1914 roku NKN zawiera porozumienie z Naczelną Komendą Armii Austriackiej i na tej podstawie, na przełomie lat 1914/1915 Legiony Zachodni i Wschodni stopniowo powiększano i przekształcono w:

– I Brygadę pod dowództwem Józefa Piłsudskiego.– II Brygadę (nazywaną Żelazną lub Karpacką) pod

dowództwem Józefa Hallera.– Z czasem powstała także III Brygada dowodzona

przez Stanisława Szeptyckiego i Bolesława Roję.Polska Siła Zbrojna organizowana pod protekto-

ratem Niemiec.W manifeście dwóch cesarzy z dnia 5 listopada 1916

roku niemieckie władze zaborcze oświadczają, że z oku-powanych ziem zaboru rosyjskiego utworzone zostanie samodzielne Królestwo Polskie, będące dziedziczną mo-narchią konstytucyjną.

Realizację tych obietnic rozpoczął generał-gubernator warszawski Hans Hartwig von Beseler, który dnia 6 listopada 1916 roku wydaje proklamację nawołującą Polaków, aby ochotniczo wstępowali do tworzonych polskich formacji wojskowych, by wałczyć z Rosjanami.

Wiosną 1917 roku Niemcy rozpoczynają werbunek do organizowanej przez siebie Polskiej Siły Zbrojnej (Po-lnische Wehrmacht). W skład tej formacji włączono część Legionów Polskich. Dowódcami jednostek Polskiej Siły Zbrojnej byli oficerowie austriaccy pochodzenia polskiego.

Władze polityczno-administracyjne w Królestwie Polskim.

Dnia 6 grudnia 1916 roku gubernatorzy warszaw-ski i lubelski wydali rozporządzenie, na mocy którego utworzono Tymczasową Radę Stanu, którą we wrześniu 1917 roku przekształcono w Radę Regencyjną Króle-stwa Polskiego. Planowano, że Rada będzie sprawować władzę na terytoriach, na których miało powstać przyszłe państwo polskie. W skład Rady weszli: książę Zdzisław Lubomirski, hrabia Józef Ostrowski i prymas Królestwa Polskiego biskup Aleksander Kakowski (udział prymasa Polski w Radzie nawiązywał do tradycji interrexa).

Utworzenia Rady było dyplomatyczną próbą stwo-rzenia z przyszłego Królestwa Polskiego swego rodzaju strefy buforowej izolującej Niemcy od Rosji. Niemcy liczyli także na udział Polaków na froncie dla wzmocnienia swojej słabnącej armii. Dnia 13 grudnia 1917 roku Rada Regencyjna powołuje rząd Jana Kucharzewskiego, który sprawował władzę do 27 lutego 1918 roku.

Kolejnym rządem powołanym przez Radę Regencyjną dnia 27 lutego jest Rada Kierowników Ministerstw pod przewodnictwem Antoniego Ponikowskiego. Prowizorium zakończyło swą działalność już dnia 4 kwietnia 1918 roku.

Dnia 4 kwietnia 1918 roku Rada Regencyjna po-wołała Rząd Jana Steczkowskiego. W dniu 5 września

1918 roku Rada Regencyjna przyjęła dymisję tego rządu, a w dniu 22 września 1918 roku misję utworzenia rządu przyjął Jan Kucharzewski, chociaż oficjalną nominację otrzymał dopiero w dniu 2 października.

Drugi rząd Jana Kucharzewskiego powstał 2 paź-dziernika 1918 roku, ale funkcję sprawował zaledwie trzy tygodnie. Jednak w tym czasie zdążył podpisać odezwę Rady Regencyjnej z dnia 7 października 1918 roku, która proklamowała niepodległość Polski.

Proklamowanie niepodległościWobec zbliżającej się klęski państw centralnych ich

plany stworzenia podporządkowanych sobie państw zawio-dły i Rada Regencyjna Królestwa Polskiego oraz rząd J. Kucharzewskiego w dniu 7 października 1918 roku ogłaszają Odezwę proklamującą niepodległość Króle-stwa Polskiego. Dokument ten podkreśla nieprzedawnioną nigdy wolę narodu polskiego do posiadania niepodległej ojczyzny. Odezwa powołuje się na program pokojowy ogłoszony przez prezydenta USA Woodrow’a Wilsona i domaga się uznania tego programu przez inne kraje.

Formalnie więc mogłaby to być setna rocznica od-zyskania niepodległości. Jednak Deklaracja dotyczyła tylko obszaru Królestwa Polskiego nie obejmując Mało-polski, Galicji i Wielkopolski. Drugi ważny aspekt to jej jednostronność; bowiem żadne państwo nie potwierdziło przyjęcia do wiadomości tej Deklaracji. Spotykamy więc ugruntowaną przez tradycję datę 11 listopada jako datę tego wydarzenia. Uzasadnienie przyjęcia tej daty omawia-my w artykule o kształtowaniu się struktur państwowych II Rzeczypospolitej.

Wydarzenia w zaborze austriackimWobec powstania Rady Regencyjnej Królestwa Polskie-

go Ignacy Daszyński apeluje, aby także i to pilnie wyłonić odpowiednią reprezentację polityczną i namiastkę władzy administracyjnej dla polskiej części zaboru austriackiego, która ułatwi i usprawni proces jednoczenia ziem zaboru austriackiego z pozostałymi dzielnicami odradzającej się Polski.

W dniu 24 września w sali Rady Miejskiej w Krakowie zebrani przedstawiciele czterech stronnictw: PSL-Piast – W. Witos i W. Tetmajer, PPSD – I. Daszyński i J. Moraczewski, Narodowej Demokracji – A. Skarbek i S. Rymar, Polskiego Stronnictwa Postępowego – T. Tertil i E. Zieleniewski, usta-lili plan działania dla realizacji założeń głoszonych przez Daszyńskiego. Podobny plan działania przyjęli wszyscy posłowie polscy do wiedeńskiej Rady Państwa, którzy zebrali się w dniu 10 października w Krakowie i w ślad za tym złożyli w austriackim parlamencie deklarację, że uważają się za poddanych i obywateli wolnego i zjedno-czonego państwa polskiego. 16 października 1918 roku cesarz austriacki Karol I proklamował przekształcenie monarchii w związek niezależnych państw.

W ślad za tymi wydarzeniami dnia 28 października 1918 roku w Krakowie utworzono Polską Komisję Li-kwidacyjną w celu przejęcia administracji państwowej od zaborcy, rozwiązania problemów aprowizacyjnych

Page 46: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

46 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

i likwidacji więzów łączących Galicję z Austro-Węgrami. Komisja składała się 17 członków, którzy byli przedstawi-cielami ośmiu stronnictw politycznych. Śląsk Cieszyński miał w Komisji jednego przedstawiciela. Organ ten posta-nowił zachować niezależność od działającej w Warszawie i współpracującej z Niemcami Rady Regencyjnej Króle-stwa Polskiego, która w tym czasie mianowała Witolda Czartoryskiego na Komisarza Generalnego Polskiego Rządu dla Galicji i polskiej części Śląska.

Śląsk CieszyńskiNa jesieni 1918 roku, w obliczu zbliżającej się klęski

militarnej państw centralnych, nasiliły się ruchy odśrodkowe wśród zamieszkujących monarchię habsburską narodów słowiańskich. Znajdowało to wyraz w wystąpieniach posłów narodowości polskiej zasiadających w parlamencie austriac-kim. We wspomnianym powyżej zebraniu, jakie odbyło się dnia 10 października w Krakowie, uczestniczyli także posłowie ze Śląska Cieszyńskiego: T. Reger i ks. Londzin.

O przyszłości Śląska Cieszyńskiego zadecydowali przedstawiciele polskich organizacji politycznych, społecz-nych i kulturalnych, zebrani dnia 12 października w Domu Narodowym w Cieszynie. Po wysłuchaniu relacji z obrad krakowskich delegaci postanowili utworzyć Śląski Komitet Międzypartyjny, w którym trzy partie: PPSD, ZŚK i PZN miały mieć równą reprezentację. Komitet uchwalił także deklarację stwierdzającą m. in.:

„My, zebrani przedstawiciele zrzeszeń politycznych, narodowych i gospodarczych na Śląsku, oświadczamy: że jako Polacy, zamieszkujący kraj polski, uznajemy bezwarunkowo przynależność naszą i kraju do całej, zjednoczonej i niepodległej Polski z dostępem do morza; że dla Polski całej, zjednoczonej i niepodległej uznajemy władzę Rady Regencyjnej, dopóki wola społeczeństwa innej władzy nie ustanowi”.

Kiedy więc 16 października cesarz Karol, chcąc ra-tować monarchię poprzez utworzenie związku niezależ-nych państw, ogłosił manifest dający podstawę do two-rzenia lokalnych samorządów narodowych, stanowisko przedstawicieli Śląska Cieszyńskiego było już ustalone. Ogłoszenie manifestu cesarskiego było więc Polakom na rękę, gdyż umożliwiło pokojowe przejmowanie władzy od urzędników austriackich.

Galicja WschodniaDziałacze tej dzielnicy, podobnie jak krakowska Pol-

ska Komisja Likwidacyjna, także nie podporządkowali się Radzie Regencyjnej i 24 listopada 1918 roku we Lwowie utworzyli Tymczasowy Komitet Rządzący, który miał na celu sprawowanie tymczasowej władzy w Galicji Wschod-niej. Głównym zadaniem Komitetu było zjednoczenie by-łego zaboru austriackiego z resztą Polski. Dnia 10 stycznia 1919 roku Naczelnik Państwa wydaje dekret o połączeniu

Tymczasowego Komitetu Rządzącego oraz Polskiej Komi-sji Likwidacyjnej i o powołaniu Komisji Rządzącej dla Galicji, Śląska Cieszyńskiego, Spiszu i Orawy. Komisja Rządząca ukonstytuowała się 28 stycznia 1919 roku we Lwowie, jednak z powodu oblężenia miasta przez Ukraiń-ców znaczna część wydziałów K. R. pozostała w Krakowie,

a cały jej wysiłek szedł w kierunku obrony Lwowa. Po od-sieczy Lwowa przeprowadzonej przez gen. Iwaszkiewicza; w marcu 1919 roku Komisja Rządząca została rozwiązana, ale wcześniej złożyła rządy na ręce generalnego delegata rządu K. Gałeckiego, mianowanego przez centralny rząd warszawski. Tym samym tereny wymienione w nazwie Komisji zostały połączone z Rzeczpospolitą Polską.

Wspomniane powyżej oblężenie Lwowa wynikało z tego, że władze austro-węgierskie wypromowały powstanie Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej, która dnia 1 listo-pada 1918 roku proklamuje swoją niepodległość, deklarując przystąpienie do federacyjnego państwa austriackiego, które miało powstać zgodnie z założeniami manifestu cesarza Karola I z 16 października 1918 roku. Władze tej Republiki zajmują ziemie będące przedmiotem sporu między Polakami a Ukra-ińcami w Galicji, przez co państwo to od razu znalazło się w stanie wojny z oddziałami polskich ochotników w Galicji Wschodniej wspieranymi przez regularne Wojsko Polskie. W wyniku zaciętych walk Polacy jeszcze w listopadzie, po wycofaniu wojsk ukraińskich oblegających Lwów, przejęli kontrolę nad miastem a rząd zachodnioukraiński przeniósł się do Tarnopola, a następnie do Stanisławowa.

Omawiane wcześniej przesuniecie frontu wschodniego w głąb carskiej Rosji pozwoliło także na proklamowanie Ukraińskiej Republiki Ludowej ze stolicą w Kijowie. W traktacie pokojowym zwartym z URL Niemcy przeka-zywali Ukraińcom tereny Podola i Zamojszczyzny, które powinny należeć do Polski, co w niedalekiej przyszłości stało się powodem walk polsko-ukraińskich.

Tereny Zaboru PruskiegoDnia 25 grudnia 1918 roku do Poznania przyjeżdża

Ignacy Paderewski, a dwa dni później wybucha Powstanie Wielkopolskie. Na wyzwolonych terenach Wielkopol-ski władzę objęła Naczelna Rada Ludowa. Wojskami powstańczymi najpierw dowodził mjr Stanisław Taczak, a następnie gen. Józef Dowbór – Muśnicki. Było to jedyne zwycięskie powstanie polskie, gdyż dokonano wyboru terminu tego zrywu w okolicznościach sprzyjających – akurat w okresie rozpadu imperium pruskiego.

W połowie stycznia 1919 roku Niemcy skierowali przeciwko powstańcom większe siły i podjęli ponowne zajmowanie Wielkopolski. Wówczas marszałek Ferdy-nand Foch wymógł na nich, aby warunki rozejmu z dnia 11 listopada 1918 roku zostały rozciągnięte także na tereny Wielkopolski. Ustalenia te wpisano do Traktatu Rozej-mowego zawartego dnia 16 lutego 1919 roku w Trewirze pomiędzy Ententą i Republiką Weimarską. W traktacie uwzględniono postulaty Romana Dmowskiego i do układu dopisano postanowienia dotyczące zobowiązania Niemców do zaprzestania kroków zaczepnych przeciw Polakom. Wytyczono także linię demarkacyjną. W ten sposób ro-zejm zakończył Powstanie Wielkopolskie, a Wielkopolska wracała do Polski.

Podsumowanie Przedstawione powyżej wydarzenia były wyrazem

nadziei na odzyskanie przez nas niepodległości. Spełnianie

Page 47: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

47Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

tych nadziei dokonywało się drogą formowania struktur

państwowych, na drodze starań dyplomatycznych i także drogą akcji zbrojnych, wymagających niestety przelewu krwi. O tych staraniach powiemy w artykule o formowaniu struktur administracyjnych i politycznych naszego kraju. W pojęciu niepodległości zawiera się także zagadnienie stabilnych granic. Dlatego w uzupełnieniu powyższego tekstu załączamy mapę przebiegu granic, która pokazuje stan, od jakiego w połowie listopada roku 1918 startowali Ojcowie Założyciele II Rzeczypospolitej.

Antoni Pogan Źródła:Zenon Janusz Michalski: Siwy Strzelca strój. KAW Łódź 1988Wojciech Roszkowski: Historia Polski 1914 – 1990. Wyd.

Naukowe PAN. Warszawa 1991http://www.polskieradio.pl/7/179/Artykul/1216018,Legiony-

-Pilsudskiego-tak-tworzyly-sie-polskie-fakty-w-czasie-I-woj-ny-swiatowej

https://www.archiwa.gov.pl/images/docs/WojnaNaszychPra-dziadkowTP32141.pdf

https://polskiedzieje.pl/xx-lecie-miedzywojenne/odzyskanie-niepodleglosci-przez-polske.html

https://www.google.pl/search?q=granice++Polski+w+1918+roku

ATRYBUTY EWANGELISTÓW

Słowo atrybut pochodzi od łacińskiego słowa attrǐbǔō, attrǐbǔǐ, attrǐbūtǔm i znaczy: oddać, przypisać, naznaczyć, czy przydać. W języku potocznym przez atrybut rozumiemy cechę, przymiot, istotę lub właściwość przedmiotu lub osoby. Dlatego w wypadku, kiedy z samego wizerunku nie jesteśmy w stanie zidentyfikować przedmiotu a szczególnie imienia osoby, to wtedy przy tym wizerunku dodajemy atrybut.

W niniejszej notatce zamierzamy pisać o osobach, których wizerunków, ze względów oczywistych, nie znamy. Znamy natomiast przymioty i cechy ich dorobku literac-kiego, wszak każdy z Ewangelistów zapisał Ewangelię według własnej, indywidualnej narracji. Dlatego kapłan zapowiadając odczytanie fragmentu Dobrej Nowiny podczas Mszy Świętej używa formuły : Słowa Ewangelii według …

Aby symbolicznie odwzorować te cechy, każdej oso-bowości Świętych Ewangelistów przydajemy indywidu-alny atrybut. Ten znak, w dzisiejszym żargonie można by powiedzieć logo, pozwala nam także identyfikować oglądany wizerunek tej osobowości. Podane definicje będą zapewne jaśniejsze, gdy posłużymy się przykładami:

– atrybutem św. Mateusza jest człowiek– atrybut św. Marka to lew– atrybutem św. Łukasza jest głowa wołu– atrybut św. Jana to orzełUżyte tu nazwy są pochodne od nazw znaków zodiaku,

jakich używali Sumerowie dla oznaczania gwiazdozbiorów jaśniejących na nocnym niebie. Sumerowie to pradawny lud żyjący w Mezopotamii w końcu IV i w III tysiącleciu p.n.e. W owym czasie wyodrębniano więcej niż 12 konste-lacji, a podziału ekliptyki na 12 równych części dokonali

około 500 lat p.n.e. astronomowie babilońscy, którzy zauważyli, iż Słońce w swym, jak się okazało pozornym, ruchu na płaszczyźnie ekliptyki, pozostaje w każdym gwiazdozbiorze przez blisko miesiąc. Zbiór nazw tych 12 konstelacji nazwano znakami Zodiaku. W kosmologicznych wyobrażeniach Babilończyków „zodiak” wskazywał cztery strony świata wyznaczające konstelacje Byka, Lwa, Orła i Człowieka (Wodnika). Z tymi nazwami łączono imiona asyryjskich bogów astralnych, które to imiona pochodziły od nazw stron świata: Nabu (człowiek lub wodnik), Marduk (skrzydlaty byk), Nergal (skrzydlaty lew) i Ninurt (orzeł). Wspomniany orzeł pojawił się tu w miejsce wcześniej używanego skorpiona, bo ten miał znaczenie negatywne. Te konstelacje gwiazd uważano za potężne istoty boskie, strzegące czterech stron świata i równocześnie symboli-zujące najwyższe siły natury i życia. I tak lew cechuje się potężną i nieujarzmioną siłą. Wół jest odporny i wytrwały, a siła orła wyraża się w ostrości wzroku, w osiąganych wysokościach i w szybkości lotu. Człowiek zaś jest istotą obdarzoną rozumem i silną wolą.

Dwanaście znaków zodiaku nazwano w okresie, kie-dy Izraelici przebywali w niewoli babilońskiej, z czego możemy wnosić, iż żyjący wtedy prorok Ezechiel w opisie swej wizji wykorzystał pojęcia zaczerpnięte z astrolo-gii babilońskiej i tak opisał swoje widzenie (Ez 1,1-10): „… nadszedł z północy wielki obłok i ogień płonący … Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyją-cych. … Oblicza ich miały taki wygląd … każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu

Page 48: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

48 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

i oblicze orła”. Obszerniejsze informacje na ten temat można znaleźć na stronie Web:http://www.wiw.pl/astronomia/a-zodiak.asphttp://biblia.wiara.pl/doc/423053.Symbole-Ewangelistow

Także św. Jan, w opisie swojego apokaliptycznego widzenia, wykorzystał znaki zodiaku do nazwania czterech zwierząt wokół tronu Baranka. (Ap 4,6-7): „… a w środku tronu i dookoła tronu cztery zwierzęta … Zwierzę pierwsze po-

dobne do lwa. Zwie-rzę drugie podobne do wołu. Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką. Zwierzę czwarte podobne do orła w locie. …” W Nowym Testa-mencie omawiane powyżej cztery starotestamentowe tajemnicze zna-

ki wzbogacono o nowy aspekt; stały się one symbolami Chrystusa, a zarazem atrybutami czterech Ewangelii oraz ich autorów. Św. Ireneusz, żyjący w II w. zestawia wizję Ezechiela z widzeniem św. Jana, a cechy czterech zwie-rząt występujących w ich dziełach odnosi do zbawczego dzieła Jezusa [Adversus haereses III 11, 8]: „Jakie więc było dzieło zbawienia Syna Bożego, taka sama była forma (symboliczna) zwierząt; jaka forma zwierząt, taki i charakter Ewangelii, czterokształtne zaś zwierzęta – czterokształtna i Ewangelia, i czterokształtne dzieło Chrystusa (…) Zwierzę pierwsze podobne do lwa charakteryzuje Jego skuteczną suwerenność i królewskość. Drugie zaś podobne do cielca, co wskazuje na Jego godność ofiarnika i kapłana. Trzecie zwierzę, mające oblicze jakby człowieka, co jasno opisuje Jego przyjście jako człowieka. A czwarte podobne do orla latającego oznacza spływającą na Kościół łaskę Ducha”.

Metaforę tego chrystologicznego wymiaru Apokalipsy św. Jana spo-tykamy także na marmurowym bloku nagrobnym odkrytym w sta-rożytnej Lidii. Odczytano tam na-stępujący tekst odnoszący się do Chrystusa: „Jak człowiek cierpiał,

jak lew zwyciężył, jak orzeł wzleciał, jak wół został zabi-ty na ofiarę”. Symbole Ewangelistów były używane już w pierwszych wiekach dziejów Kościoła i tłumaczono je, podobnie jak to czynimy dzisiaj:

– Świętemu Mateuszowi przypi-sywano symbol człowieka, ponie-waż rozpoczyna on swoją Ewan-gelię od dokładnej ziemskiej gene-alogii Jezusa (Mt 1,1-16): „Rodo-wód Jezusa Chrystusa, syna Dawi-da, syna Abrahama…”

– Symbolem Ewangelisty Marka jest lew, gdyż św. Marek zaczyna swoją relację od opisu pobytu św. Jana Chrzciciela na pustyni, która jak wiadomo była środo-wiskiem życia lwów. Lew jest także jednym z symboli występujących w Apokalipsie św. Jana (Ap 5, 5): „I mówi do mnie jeden ze Starców: Przestań płakać; oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida …” Kościół uznaje, że lew z Apokalipsy symbolizuje Chrystusa zmartwych-wstałego, który zwyciężył zło i śmierć.

– Jako atrybut dla świętego Łu-kasza wybrano sylwetkę wołu, który w Starym Testamencie był składany na ofiarę. Święty Łu-kasz rozpoczyna swoją Ewan-gelię od opisu okoliczności skła-dania ofiary przez kapłana Za-

chariasza, a ponieważ przedmiotem starotestamentowej ofiary był wół, uznasno, że zwierzę to będzie atrybutem Ewangelii św. Łukasza i jej autora. W tym wyborze wyróżniono ofiarę składaną przez Zachariasza, również dlatego, że taka ofiara była ostatnią ofiarą przyjętą przez Boga w Starym Przymierzu, gdyż Zachariaszowi urodził się syn – św. Jan Chrzciciel, który będąc prorokiem Nowego Przymierza, wskazywał na Jezusa: Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Kolejnym motywem takiego wyboru jest fakt, że tak jak wół także i Jezus został zabity na ofiarę.

– Atrybutem św. Jana jest orzeł, ponieważ ten ptak charakteryzu-je się bystrym i przenikliwym wzrokiem, a wśród wszystkich stworzeń tylko on potrafi patrzeć prosto w słońce. Podobnie, wśród pisarzy Nowego Testamentu Ewangelista Jan charakteryzuje

się najbardziej przenikliwym spojrzeniem na odwieczne tajemnice i transcendentne prawdy. Jan, podobnie jak orzeł, śmiało wznosi się w górę, aby popatrzeć na tajem-nicę Boga (J 1,1-5): „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga”. Opisana powyżej symbolika zdaje się nawiązy-wać do Psalmu Dawida (Ps 103,5): „On twoje dni nasyca dobrami: Odnawia się młodość twoja jak orła”. Słowa te oznaczają młodzieńczą siłę naszego Pana Jezusa Chry-stusa, który powstał z martwych i wstąpił do nieba.

Antoni Pogan

Przy pisaniu notatki korzystałem z następujących źródeł:Anna Wajda. Zwierzęce atrybuty Ewangelistów (rękopis udo-

stępniony autorowi tej notatki).K. Kumaniecki, Słownik łacińsko-polski, Warszawa 1995.M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, Poznań 1989.http://biblia.wiara.pl/doc/423053.Symbole-Ewangelistowhttp://www.katolik.pl/cztery-zwierzeta-z-apokalipsy,23422,416,cz.htmlhttp://fra3mobile.fra3test.ceti.pl/Symbole-Ewangelistow,a,24195

Page 49: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

49Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Dzisiaj opowiem Wam o Damach i Rycerzach, bo też która dziewczynka w wieku lat kilku nie chciałaby być księżniczką a chłopiec rycerzem. Ale moja opowieść do-

tyczy wyjątkowych rycerzy: Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, a zatem posłuchajcie….

Zakon Rycerski Grobu Bożego w Jerozolimie w skrócie bożogrobcy, to zakon założony w 1099 r. Początkowo zakon stanowiło 20 kanoników sprawujących służbę duszpasterską

i 50 rycerzy wywodzących się z najlepszych domów rycerskich. Podlegali oni zwierzchnikowi Kościo-ła łacińskiego w Ziemi Świętej czyli biskupowi Jerozolimy. W czasach sta-cjonowania w Palestynie (do XIII wieku) do ich pod-stawowych obowiązków należało oprowadzanie pątników i obrona Grobu Chrystusa. Kiedy przyby-li na tereny Polski, spro-wadzeni w 1163 r. przez możnowładcę o nazwisku

Kamień z Grobu Bożego w Jero-zolimie. Bazylika Miechów

Jaksa z rodu Gryfitów, osiedli w klasztorze w Miechowie. Zakon szybko się rozwijał, otrzymując liczne nadania od książąt, możnowładców i biskupów.

Polscy bożogrobcy prowadzili i nadal prowadzą dzia-łalność charytatywną i duszpasterską, przy ich konwentach organizowano parafie i szpitale. Spopularyzowali pochodzący z tradycji jerozolimskich zwyczaj budowania w kościołach w okresie Wielkiego Tygodnia grobu Pańskiego, organizowali nabożeństwa pasyjne. Strój zakonny polskich bożogrobców, to czar-ny habit z czerwonym krzyżem patriarchal-nym. W miechowskim klasztorze w XVI w. zrekonstruowali kaplicę Grobu Bożego z wierną repliką Grobu Bożego z Jerozolimy. W okresie, gdy muzułmanie unie-możliwili pielgrzymom odwiedzenie Grobu Je-zusa Chrystusa w Jero-zolimie, do Miechowa

DROGIE DZIECI, NASI NAJMŁODSI PARAFIANIE!

Page 50: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

50 Okruchy św. Wojciecha – Wielkanoc 2018

Okruchy św. Wojciecha. Wydawca: Parafia św. Wojciecha, ul. Św. Wojciecha 4, 30-134 Kraków, tel. 12 636 73 69, e-mail: [email protected] do współtworzenia naszego pisma. Kontakt: ks. Roman ZapałaInformujemy, że redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów oraz nie bierze odpowiedzialności za treść nadesłanych artykułów

DUŻA PISANKAW telewizji ogłoszono konkurs na najładniejszą pisankę. Agatka, która przygotowywała świąteczne pisanki, chciała konieczne wysłać swoją najładniejszą. Miała już gotowe wydmuszki z jajek do jajecznicy, które wydmuchiwała przez zrobione nożyczkami w skorupkach dziurki. W ciągu roku nagromadziła ich sporo. Tata widząc, jak dziecko pilnie pracuje, powiedział:

– Widzisz, z twojej kolekcji pisanek na pewno można wybrać kilka na konkurs, ale jeżeli chcesz go wygrać, musi być to coś niezwykłego. Widziałem kiedyś, jesz-cze jak byłem chłopcem, pisanki, na których naklejano wijący się w różne kolorowe wzory rdzeń z bzu. Bierze się gałązkę bzu, moczy się w wodzie, potem z jednego końca cienkim patyczkiem wypycha się rdzeń. Wkłada się go do farby i jak się zabarwi, płucze a potem nakłada się na posmarowaną klejem wydmuszkę, w różne wzory.

Zaczął układać pisanki wybierając osobno malowane, oklejane kolorowym papierem i materiałami czy tkaninami.

– Teraz możemy zrobić konkurs w domu i wybrać najładniejszą pisankę – powiedziała mama.

Braciszek Piotruś wybrał pisankę malowaną z czapką krakowiaka, mama wybrała pisankę z naklejoną wycinanką szopki krakowskiej. Tata nic nie wybrał, tylko siadł przy komputerze i pokazał dzieciom obraz olbrzymiego jaja.

– To jest jajo strusia, można je oklejać, malować i takiej pisanki nikt nie zrobi, nagroda murowana. Zaraz się dowiem, gdzie sprzedają jaja strusicy, jeżeli tak można po-wiedzieć. Już znalazłem takie jajo, waży około kilograma i równa się 10 jajom kurzym.

pielgrzymowali wierni z całej średniowiecznej Europy. Do tego sanktuarium zwanego „Polską Jerozolimą” przez wieki pielgrzymowali władcy i uczeni, by oddać cześć męce, śmierci i chwalebnemu zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

Obecnie pielgrzymują do Miechowa rycerze i damy z 40 krajów, na terenie których istnieje Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego oraz wierni z całej Polski, aby modlić się w Bazylice Grobu Bożego i pięknej kaplicy

zbudowanej w identycznym kształcie, jak Jerozolimski Grób Odkupiciela. Każdej Eucharystii towarzyszy spe-cjalna modlitwa o pokój w ziemi Świętej. W taką podróż zapraszam także i Was, poproście Rodziców, aby Was zabrali do Miechowa, który wszak nie jest daleko od na-szego Krakowa, a obchodzone we wrześniu uroczystości z udziałem Rycerzy i Dam Grobu Bożego są pięknym widowiskiem i niezapomnianym przeżyciem.

Anna Stawowiak

Ma bardzo twardą skorupę, by ją rozbić trzeba używać młot-ka. Jak widzę, to jakaś pani Agnieszka prowadzi hodowlę strusi pod Zamościem. Napiszę do niej, to nam prześle takie jajo. Kupimy dwa, bo gdyby pisanka się nie udała, trzeba mieć drugą wydmuszkę w zapasie. Nie wyobrażam sobie wydmuchania ustami, będzie potrzebna pompka.

Minął tydzień i jaja strusia wypakowano z przysłanej paczki. Jedno było bardzo duże i to wybrano na pisankę.

– To chyba jajecznicę z tego jaja będziemy jedli tydzień – powiedziała ze zdumieniem mama.

Dziurki w jaju tato wywiercił wiertarką, pompką do dmuchania materaców wydmuchał zawartość do garnka. Mama lekko zrumieniła na patelni cebulkę i zaczęła sma-żyć jajecznicę.

– To białko wcale nie chce się ścinać, żółtko dawno usmażone. Muszę go oddzielić, bo się spali.

– Nie przejmuj się, to jajo z ciepłych krajów i tak chroni się przed zepsuciem, że białko jest gęstsze! – za-wołał tata, który już smarował klejem wydmuszkę. Agatka z Piotrusiem naklejali wycinanki. Wszyscy zasiedli do stołu.

– A teraz każdy z nas musi się uszczypnąć w ucho, bo jemy nową potrawę – strusią jajecznicę.

Muszę powiedzieć, że jest trochę inna, ale z cebulką bardzo smaczna! Zawołał z zadowoleniem tata.

Resztę wzorów domalo-wano farbami. Kiedy wszystko wyschło, zapakowali strusią pisankę do tego samego pu-dełka w którym przysłano jajo i wysłali do telewizji.

W niedzielę następne-go tygodnia w programie „Ziarno” było rozstrzygnięcie konkursu. Agatka i Piotruś otrzymali pierwszą nagrodę.

Marek Polański

Page 51: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

ZIMOWE WARSZTATY DLA DZIECI

Page 52: WIELKANOC 2018 · 2018. 4. 17. · KRONIKA PARAFIALNA 3.02. Odbył się oazowy bal karnawałowy. 4.02. Ukazała się książka pt.: „Z rakietą i brewiarzem”, która poświęcona

WIELKANOC 2017