Download pdf - Jaroszek i pani muza

Transcript
Page 1: Jaroszek i pani muza
Page 2: Jaroszek i pani muza

Od pewnego już czasu strażnicy pilnujący Muzeum Śląskiego

słyszeli nocami dziwne dźwięki. Nie były głośne. Stłumione szepty,

trzaśnięcie drzwi, odgłosy przesuwanych przedmiotów. Po kolei

wszyscy próbowali odnaleźć przyczynę dziwnych hałasów – na

próżno. Nie mogli zobaczyć Jaroszka, muzealnego duszka, bo

widywały go tylko dzieci i to bardzo rzadko. Jaroszek natomiast

był w doskonałym humorze. Od kiedy zaprzyjaźnił się z Rosalie

Glaser i innymi dziećmi mieszkającymi w starych obrazach, nie

nudził się ani chwili. Każdego wieczoru biegł do Galerii Malarstwa

Polskiego i odwiedzał miejsca uwiecznione na płótnach.

Page 3: Jaroszek i pani muza
Page 4: Jaroszek i pani muza
Page 5: Jaroszek i pani muza

– Zejdź ze sceny.

To było stanowcze, choć tylko wyszeptane, polecenie. Skrzat z zaskocze-

nia aż podskoczył. Trochę się uspokoił, gdy zobaczył, że podchodzi do niego

młoda kobieta w powłóczystej szacie.

– Kaj jo jest? – Jaroszek nawet nie zauważył, że też mówi szeptem.

– Zaraz ci wszystko wytłumaczę, ale musimy stąd wyjść – złapała

duszka za rękę i odciągnęła na bok. – Tu w kulisach możemy porozmawiać.

Wszedłeś na scenę teatru, na której trwa przedstawienie. Te fotele to

widownia. Teraz pusta, ale aktorzy czekają, aż wypełni się publicznością

i rozlegną się oklaski.

– To wszystko jest takie nieprawdziwe...

– Masz rację. Nie wiem jak, ale trafiłeś do przedstawienia, które się

jeszcze nie odbyło. Scenograf właśnie rysuje projekty dekoracji, aktorzy

dopiero ćwiczą swoje role. Ten spektakl to niekończąca się próba.

– A pani kim jest?

– Mam na imię Melpomena. Jestem muzą i opiekuję się artystami

tworzącymi teatr.

– To znaczy kim? – Jaroszek nigdy nie słyszał o teatrze.

– Oczywiście aktorami, reżyserami, scenografami – to ci, którzy

projektują dekoracje. No i chyba najważniejsze – dramatopisarzami.– To ludzie, którzy piszą te słowa, które słyszałem na scenie? –

skrzat upewniał się, czy dobrze zrozumiał panią muzę.

Kaj jo jest? – Gdzie ja jestem?

Page 6: Jaroszek i pani muza
Page 7: Jaroszek i pani muza

– W Centrum Scenografii Polskiej zbiera się rzeczy związane z teatrem.

Głównie projekty, rysunki i makiety dekoracji teatralnych – dzieła

scenografów. Ale też rekwizyty, kostiumy, lalki – wszystko to, co kiedyś

„grało” w przedstawieniach.

Rzeczywiście, przechodzili właśnie przez pokój, w którym na wiesza-

kach wisiały dziesiątki strojów. Mijali królewskie suknie, fantazyjne szaty,

zgrzebne płócienne peleryny. Obok stały trochę przerażające kukły,

a pod sufitem dyndały lalki. Potem oglądali wystawę pełną rysunków,

manekinów, śmiesznych postaci z kartonu. Jaroszek podziwiał to wszystko

ze skupioną miną i widać było, że bardzo się nad czymś zastanawia.

Na chwilę przestał nawet kręcić kudłatym łebkiem na wszystkie strony.