Paradoks ziarna pszenicy
2 Paradoks ziarna pszenicy
Weronika Andral OSB ap
Paradoks ziarna pszenicyDroga życia wewnętrznego
Katarzyny de Bar ‒ Matki Mechtyldy od Najświętszego Sakramentu
(1614‒1698)
Przekładbenedyktynki-sakramentki
Tytuł oryginału: Itinéraire spirituelTłumaczenie według II wydania francuskiego, Rouen 1997
Projekt okładki: Borys Kotowski OSB
Imprimi potest: Opactwo BenedyktynówL.dz. 16/2015, Tyniec, dnia 28.01.2015† o. Szymon Hiżycki OSB, opat tyniecki
Wydanie pierwsze: Kraków 2015
ISBN 978-83-7354-558-8
© Copyright by Benedyktynki od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu
© Copyright for this edition by TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
ul. Benedyktyńska 37, 30–398 Krakówtel. +48 (12) 688-52-90, tel./fax: +48 (12) 688-52-95
e-mail: [email protected] [email protected]
www.tyniec.com.pl
Druk i oprawa:TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Spis treści
Przedmowa ........................................................................... 7
Wstęp ................................................................................. 11
Lista wykorzystanych rękopisów ......................................... 15
Dzieciństwo ....................................................................... 17
U anuncjatek ...................................................................... 23
Benedyktynka w Rambervillers ........................................... 35
Pierwszy wielki etap: Ku śmierci mistycznej i zmartwychwstaniu ......................... 39
Streszczenie rekolekcji z roku 1640 ....................................41Normandia. Ojciec Chryzostom ........................................47Jan de Bernières .................................................................57Rekolekcje 1644 ................................................................59Projekt pustelni ..................................................................61Caen ..................................................................................67Duchowe relacje z Janem de Bernières ................................75Rambervillers .....................................................................94Powrót do Paryża ...............................................................97Centrum nicości ..............................................................102Fundacja ..........................................................................107Siedem lat doświadczenia .................................................126Rekolekcje 1661/1662 .....................................................147
Drugi wielki etap: Dwanaście lat i dwunasty stopień pokory ......................... 161
Zmiażdżona .....................................................................163Toul .................................................................................167Reparacja .........................................................................170Paryż ................................................................................173
6 Paradoks ziarna pszenicy
Świadectwo brata Łukasza de Bray ...................................181Zjednoczenie substancjalne ..............................................189Adoracja boskiej sprawiedliwości ......................................191
Trzeci wielki etap: Piekło czystej miłości ........................................................ 197
Piekło czystej miłości .......................................................199Doświadczenia .................................................................207Łaska zawierzenia .............................................................212Wizytacja kanoniczna ......................................................215Żertwa .............................................................................215Opuszczenie .....................................................................216Miłosierdzie .....................................................................219Dziewica Maryja ..............................................................222Ostatnie prace ..................................................................223Spowiedź ..........................................................................228Zaproszenie do nieba .......................................................229Udręka .............................................................................231Radość .............................................................................235Wypełnienie .....................................................................2371698 – pascha matki Mechtyldy .....................................241Epilog ..............................................................................248
Kalendarium życia Katarzyny Mechtyldy de Bar ............... 255
Modlitwa o uzdrowienie ................................................... 259
Indeks tematyczny ............................................................ 261
Indeks osobowy ................................................................ 267
Literatura dotycząca matki Mechtyldy dostępna w języku polskim ............................................... 271
Adresy polskich klasztorów Instytutu Benedyktynek od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu ......... 271
Linki do stron związanych z matką Mechtyldą i jej Instytutem ................................................................. 272
Przedmowa
– Zwariuję! – oświadczyła dramatycznie siostra Wero-nika, stając w progu celi przeoryszy.
Wspólnota benedyktynek przeżywała właśnie doroczne rekolekcje, a kaznodzieja, który je głosił, postanowił ko-niecznie mniszki nawrócić i w tym celu aplikował im po cztery konferencje dziennie. Widocznie jednak albo jego zapał oratorski był większy niż talent, albo po prostu… przesadził. W każdym razie skutkiem jego działalności nie było odnowienie gorliwości, ale zmęczenie sióstr, którym zabrakło już czasu na cichą modlitwę. To właśnie było przy-czyną frustracji naszej bohaterki.
Przeorysza, która słyszała już wielu rekolekcjonistów i niejedno dramatyczne wyznanie młodych mniszek, nie dała się wyprowadzić z równowagi. Sięgnęła na półkę i po-dała zdumionej siostrze Weronice stary rękopis.
– Poczytaj sobie – powiedziała lakonicznie.Siostra była tak zaskoczona, że nawet nie zaprotestowa-
ła. Z rękopisem pod pachą wróciła do celi i zabrała się do lektury listów matki Mechtyldy, bo to właśnie one znajdo-wały się na pożółkłych kartkach starego, oprawnego w skó-rę zeszytu. Jej początkowy sceptycyzm szybko ustąpił miej-sca entuzjazmowi. To było olśnienie, prawie jak to Pawłowe spod Damaszku! Siostrze Weronice znana była oczywiście postać założycielki, czytała też jej oXcjalne, przeredagowane
8 Paradoks ziarna pszenicy
w XIX w., wydane drukiem pisma. Jednak dopiero w tych autentycznych listach odkryła prawdziwe oblicze matki.
Jeszcze po wielu latach, kiedy opowiadała mi tę histo-rię, błysk w oku pozwalał odgadnąć, jak ważne było to do-świadczenie i jak bardzo zmieniło jej życie. Bo odtąd sio-stra Weronika nie przestawała dzielić się swoim odkryciem z siostrami w całym Instytucie. Głosiła konferencje, pisa-ła artykuły, nie zaprzestając zgłębiać źródeł – a rękopisów z pismami matki Mechtyldy jest naprawdę dużo. Zdobyta w ten sposób wiedza okazała się opatrznościowa, kiedy sio-stry zdały sobie sprawę z pewnej luki we wszystkich życio-rysach założycielki. Napisano tych biograXi wiele, pierwsze z nich, siłą rzeczy niekompletne, powstały jeszcze za jej ży-cia. Jednak zawsze burzliwe koleje jej losu przesłaniają prze-bieg jej duchowej drogi, zaś od chwili założenia Instytutu Benedyktynek od Nieustającej Adoracji historia życia matki tak ściśle się z nim łączy, że założycielka praktycznie znika za swoim dziełem. Stąd zrodziła się potrzeba innej biogra-Xi – takiej, która pozostawi na drugim planie historyczne wydarzenia i dzieje fundacji, a ukaże duchową wędrówkę matki, historię jej wewnętrznych zmagań, „procesowania się z Bogiem” – jak to nazywała – dramatycznych decyzji, bolesnych rozczarowań, rezygnacji z własnych planów, za-wierzenia Mu i stopniowego oddawania Mu kierownictwa nad całym życiem.
Siostry z Włoch zwróciły się z prośbą o napisanie takiej duchowej biograXi do bohaterki tego krótkiego wstępu, francuskiej benedyktynki-sakramentki, siostry Weroniki Andral (1923–2001). Z pewnością nikt nie wywiązałby się z tego zadania lepiej. Lata żmudnego przedzierania się przez
Przedmowa 9
karty rękopisów pozwoliły jej nie tyle napisać tę biograXę, co utkać ją ze źródłowych tekstów. Mamy tu przede wszyst-kim autobiograXczne fragmenty wyjęte z korespondencji i innych pism samej matki, a także świadectwa naocznych świadków, zebrane z najstarszych życiorysów.
Umierajmy ustawicznie, aby pewnego dnia żyć życiem Je-zusa Chrystusa. To dzieło Jego miłości i miłosierdzia w nas (konferencja na okres Siedemdziesiątnicy), (nr 1331).
Umierajmy, aby żyć! Ten paradoks paschalny, paradoks ziarna pszenicy, które obumierając zmartwychwstaje i przy-nosi plon, świetnie oddaje istotę drogi matki Mechtyldy. Dramatyczne momenty, kiedy rozpadały się jej własne, misternie ułożone plany i wydawało się, że wszystko jest stracone, dzięki oddaniu sterów w ręce Boga, owocowały ogromnym skokiem naprzód na drodze duchowej. Te małe paschy znalazły swój szczyt w ostatecznej passze, kiedy peł-nego znaczenia nabrały słowa z tajemniczego snu, streszcza-jącego jej wędrówkę:
Zagubiłam się w Nim, zagubiłam się w Nim tak zupełnie, że już siebie nie odnalazłam (P 101, s. 33).
s. M. Blandyna Michniewicz OSB ap
Katarzyna de Bar – Matka Mechtylda od Najświętszego Sakramentu
(1614–1698)
(Miniatura w podstawie relikwiarza (XVIII w.?) znajdującego się w klasztorze benedyktynek-sakramentek we Wrocławiu.)
Wstęp
Niniejsza książka jest jedynie zarysem, szkicem, który ma na celu przetrzeć niektóre szlaki dla późniejszych, bar-dziej pogłębionych badań. Poprzestałam na „pozszywaniu” razem tekstów, które złożyły się na powstanie tego opra-cowania. Wybór ten jest dosyć skromny, jeśli weźmiemy pod uwagę nadzwyczajne bogactwo dokumentów, którymi dysponujemy, ale niestety, nie mogłam ich wszystkich wy-korzystać.
Dzięki kompetencji i życzliwości sióstr archiwistek z Rouen, dane mi było zajrzeć do starych, niewydanych ży-ciorysów, do korespondencji z Janem de Bernières, do Spra-
wozdań matki Mechtyldy dla ojca Chryzostoma i do wielu innych tekstów. Nie licząc już tych opublikowanych. Wy-korzystałam tylko teksty datowane – pozbawiło nas to wie-lu bogactw – ale trzeba było dokonać wyboru.
W trakcie poszukiwań ukazała mi się droga wprawdzie urwista, ale spójna i wierna sobie w rozwoju. Po dzieciń-stwie i niespokojnym życiu u anuncjatek, matka Mech-tylda – wraz z profesją życia benedyktyńskiego – wydaje się rozpoczynać pierwszy wielki etap swego życia. Osiąga on szczyt podczas rekolekcji na przełomie lat 1661/1662. Można streścić go w słowach: „Umarliście i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu”. „Umarliście… więc umie-
12 Paradoks ziarna pszenicy
rajcie!”, nalega św. Paweł (por. Kol 3,3–5)1. Jedynie ta dro-ga prowadzi do życia. Przekonamy się o tym szczegółowo.
Drugi etap rozpoczyna się wkrótce potem i trwa dwa-naście lat. Można byłoby powiedzieć, że matka Mechtylda wspięła się na dwanaście stopni pokory Reguły benedyk-tyńskiej, według której im bardziej się uniżamy, tym bar-dziej się wznosimy. Tak „zmiażdżona” pod ciężarem boskiej sprawiedliwości – jak celnik z Ewangelii i mnich św. Bene-dykta – dochodzi wkrótce, pod kierownictwem Ducha, do doskonałej miłości Chrystusa.
W ten sposób docieramy do szczytu zjednoczenia sub-stancjalnego, który inni nazwaliby małżeństwem ducho-wym. Ale oblubienica musi być we wszystkim podobna do swego ukrzyżowanego Oblubieńca.
Oto ostatni etap, który znowu apostoł Paweł zdaje się dobrze nam przedstawiać: „Oddajmy siebie na oXarę żywą, świętą, Bogu przyjemną” (por. Rz 12,1) oraz: „Nosimy nie-ustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele” (2 Kor 4,10).
Te trzy etapy mówią o jednym Misterium, które roz-świetla całe życie matki Mechtyldy. Ta droga jest paschal-ną drogą Jezusa Chrystusa. Przez wieki wprowadza On na nią swój Kościół, oddając się mu w swym Ciele wydanym i w swej Krwi przelanej, aby przekształcić go w siebie i przez niego przedłużać tajemnicę Odkupienia.
1 Cytaty z Pisma Świętego pochodzą z Biblii Tysiąclecia. Wszystkie tłumaczenia z języka łacińskiego, w tym Wulgata w dziełach cytowanych, są autorstwa benedyktynek-sakramentek (przyp. red.).
Wstęp 13
„Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał” (Łk 22,15). Jezus Chrystus w Naj święt szym Sa-kramencie jest nieustannie trawiony tym nie nasyconym pragnieniem i do skończenia świata wciąż będzie powtarzał: „Desiderio desideravi – Gorąco pragnąłem”. Dopóki na zie-mi będzie choćby jedna dusza zdolna do przyjęcia Jego łaski, dopóty będzie nieustannie dążył, by ją przyciągnąć do swej miłości przez spożywanie z nią eucharystycznej Paschy […]. Ponieważ uważa nas za członki swego Mistycznego Ciała, nie dozna zadowolenia, dopóki nie będziemy zjednoczone i przemienione w Niego. Biegnijmy, moje siostry, biegnij-my do Najświętszego Sakramentu! Starajmy się nasycić nieskończone pragnienie Serca Bożego! (Prawdziwy duch, rozdz. VIII)2.
s. Weronika Andral OSB ap
2 Prawdziwy duch zakonnic wieczystych adoratorek Najświętszego Sa-kramentu Ołtarza (Le véritable Esprit des Réligieuses adoratrices perpétuelles du Très Saint Sacrement de l’Autel, Paryż 1683) – książka zawierająca kon-ferencje i listy M. Mechtyldy zebrane przez jej duchowe córki, w której wyjaśniona jest istota charyzmatu Instytutu Benedyktynek od Nieusta-jącej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Książka niewydana w języku polskim. Dalej w tekście występuje jako Prawdziwy duch, w tłumaczeniu sióstr klasztoru warszawskiego (przyp. red.).