18 maja 2013 roku w naszej
szkole odbyło się Święto
Gimnazjum. Na program
tegorocznego święta złożyły
się: akademia okoliczno-
ściowa Chwała Zwyciężo-
nym przygotowana
przez panią Jadwigę
W o j t a -
siak. Mini
k o n c e r t
muzycz-
ny, w
k t ó r y m
wystąpiło
t r z e c h
uczniów
klas dru-
gich: Pa-
tryk Sochacki – gitara
klasyczna: „Wiosenne
marzenie” Mirosław
D r o ż d ż o w s k i
i „Andante” Ferdi-
nando Carulli, Ma-
ciej Fladziński - gita-
ra klasyczna: „Walc”
Heinrich Albert
i „Sonatina” Alfred
Cottin, Arkadiusz
Żurowski – akorde-
on: „Melodia” Felice
Fugazza i „Oberek” Bog-
dan Dowlasz oraz uczeń
klasy trzeciej Szymon
Brylski – pianino:
„Sonata G-dur” Wol-
fgang Amadeusz Mo-
zart i „Polonez D-dur”
Stanisław Moniuszko.
Kolejnym Punktem
Święta Gimnazjum była
młodzieżowa sesja po-
pularno - naukowa Ob-
licza powstania stycz-
n i o w e g o ,
podczas któ-
rej referaty
wygłosili Ola
Turek –
„Powstanie
Styczniowe”
i Kamil Kra-
snodębski –
„Powstanie
Styczniowe
na Ziemi Gostynińskiej”.
G
IMZ
ET
KA
NA
ZW
A
FI
RM
Y
ROK 2012/2013; NUMER
8
28 maja 2013 r.
GIM
ZE
TK
A
G
IM
NA
ZJ
UM
I
M.
G
EN
.
JÓ
ZE
FA
H
AL
LE
RA
W
S
ZC
ZA
WI
NI
E
KO
ŚC
IE
LN
YM
ROK 2012/2013; NUMER 8
28 maja 2013 r.
Recytuje Sandra Stańczak
Arek Żurowski
Patryk Sochacki
Maciek Fladziński
Szymon Brylski
Przedostatnim punktem Święta
była premiera sztuki wg baśni W.
i J. Grimm Śnieżynka i Różyczka,
w której udział wzięli uczniowie:
Klaudia Nowakowska – Matka,
Przemysław Ciechoński – Ojciec,
Agata Różycka – Śnieżynka, Oli-
wia Kowalska – Różyczka, Kamil
Krasnodębski – Król, Jakub Berliń-
ski – Marszałek, Szymon Brylski –
Książę Jakub, Maciej Fladziński –
Kacper, Adam Kowalski – Karzeł,
Arkadiusz Falkowski – Karzeł II,
Mateusz Kaszubski – Karzeł I, Pa-
tryk Sochacki ,Michał Jeziorski, Ar-
tur Ciechomski – Pomocnicy Ma-
rszałka/Łowczego, Krzysztof Winiar-
ski – Biedak. Baśń przygotowały:
Pani Małgorzata Rędzikowska i Pani
Marzenna Mroczkowska. Ostatnim
punktem części oficjalnej Święta
Gimnazjum był pokaz taneczny do
piosenki Joao Lucas e Marcelo -
Chu Cha Cha przygotowany przez
panią Mroczkowską w wykonaniu
dziewcząt z klas trzecich. Wszyscy
uczestnicy uroczystości do godziny
21 bawili się na dyskotece, która
zakończyła obchody, tego najważ-
niejszego w życiu szkoły Święta.
Kolejne, dopiero za rok!
Adam Kowalski
Str. 2
GIM ZET K A
ROK 20 12/2 01 3; NUM ER 8
Nazwy miejscowości są
tak stare jak same miejscowości
czy osady, co wiąże się z ludzką
potrzebą nazywania otaczające-
go świata, są nawet o wiele star-
sze niż powszechnie używane
nazwiska. W każdym języku, a
więc także w języku polskim,
funkcjonowały określone sposo-
by, którymi tworzono nazwy
miejscowości. Wiele z tych nazw
to nazwy stare, współcześnie
mało zrozumiałe, stąd skłonność
do „amatorskiego” tłuma-
czenia ich znaczenia czy
pochodzenia. Taki sposób
wyjaśniania pochodzenia
nazwy polegającą na jej
kojarzeniu ze współcześnie
istniejącymi wyrazami czy
wyrażeniami nazywa się
„etymologią ludową”; na
ogół nie ma on jednak wiele
wspólnego z poprawnym tego
wytłumaczeniem.
Nazwa miejscowości w
czasie je powstawania miała za-
zwyczaj konkretne uzasadnienie.
Było nim np. położenie miejsco-
wości, sposób założenia, przyna-
leżność, funkcja, charaktery-
styczna cecha itp.
Realizując projekt eduka-
cyjny zainteresowałyśmy się na-
zwami miejscowości z terenu
gminy. Współcześnie jest używa-
nych oficjalnie 51nazw miejsco-
wości. Większość z nich to nazwy
stare, istnienie wielu z nich po-
twierdzone jest już w dokumen-
tach z końca średniowiecza,
wiele nazw to nazwy miejsco-
wości powstałych w XIX wieku.
Onomastyka, czyli na-
uka, która zajmuje się badaniem
nazw miejscowych proponuje
rożne sposoby klasyfikowania
nazw miejscowości. Jedną z nich
jest klasyfikacja oparta na kryte-
rium znaczeniowym, tzn. odwo-
łująca się do pierwotnego zna-
czenia wyrazu (wyrażenia), od
którego tę nazwę utworzono.
W zebranym przez nas
materiale przeważają nazwy
dzierżawcze, czyli utworzone na
ogół od imion dawnych właści-
cieli lub założycieli miejscowości
i niemal bezwyjątkowym sposo-
bem było wykorzystanie przy-
rostka –ów; Przykładami takich
nazw są: Stefanów, Adamów,
Witoldów, Helenów, Mellerów.
Do tej grupy należą, także takie
nazwy jak: Janki, Kunki – maja
formę liczby mnogiej imienia
czy nazwy osobowej. Wiele
nazw należy do nazw topogra-
ficznych,
czyli nazw
odwołujących się do ukształto-
wania terenu, cech tego terenu,
charakterystycznych okazów
flory (np. Białka, Jesionka, Oso-
wia) . Kilka miejscowości nosi
nazwy kulturowe, czyli utworzo-
ne od wytworów działalności
człowieka (np. Mościska, Słup,)
oraz nazwy zdrobniałe, czyli
utworzone od wcześniej istnieją-
cych nazw np. Szczawinek. Poje-
dyncze nazwy reprezentują na-
zwy etniczne, czyli oznaczające
pierwotnie zamieszkującą ja gro-
madę ludzką, przykładem takiej
nazwy może być nazwa Holen-
dry Dobrowskie – nazwa ta
świadczy, że wieś powstała na
wzór osad zakładanych przez
osadników holenderskich a
człon „dobrowskie” sytuuje ją w
obrębie dóbr Dobrów. Rzadki-
mi są nazwy rodowe (np.Trębki).
Spotyka się, także inne
sposoby klasyfikowania nazw
miejscowych np. klasyfikację
s t r u kt u r a l n o -g r a ma t y c z n ą
(formalną) wyróżniająca nazwy
prymarne, czyli niederywowane
np. Modrzew, Słup, Staw, nazwy
sekundarne (wtórne), czyli dery-
wowane – tych jest większość
(Suserz, Józefków,) oraz nazwy
złożone (dwurdzeniowe) np. Go-
rzewo Kolonia, Szczawin Kościel-
ny, Helenów Słupski, Budy Ka-
leńskie.
Str. 3
Realizując projekt edukacyjny
zainteresowałyśmy się
nazwami miejscowości
z terenu gminy.
NAZWY MIEJSCOWOŚCI
Najpopularniejszymi nazwami są nazwy dzier-
żawcze, topograficzne i kulturowe. W naszej oko-
licy nie występują nazwy służebne. Do nazw pa-
tronimicznych i zdrobniałych przynależą nazwy
pojedynczych miejscowości.
Na terenie naszej gminy występują nazwy miej-
scowości, które w ostatnich latach na skutek róż-
nych czynników przestały być, używane przede
wszystkim na skutek wyludnienia lub urzędowego
przyłączenia ich do sąsiednich większych miejsco-
wości; są to m.in. Wandzin, Potrzasków, Konstan-
tynów, Leopoldów, Moczydła, Modła, Andrzejów,
Feliksów Dobrowski.
Współczesne nazwy miejscowe przechowują w
sobie dawny stan leksykalny (wyrazowy). Ich
brzmienie często jest skutkiem procesów fone-
tycznych i innych procesów językowych. Takim
przykładem jest np. nazwa wsi Łuszczanów. Pier-
wotną nazwą była nazwa Włoszczanowo. Forma
Łuszczanowo powstała w wyniku uproszczenia
spółgłoskowej grupy nagłosowej: wł>ł, a dzisiejsza
postać powstała na skutek upodobnienia do nazw
tworzonych powszechnie sufiksem –ów. Pochodzi
ona oczywiście od nazwy osobowej Włoszczan.
Przeprowadziłyśmy ankietę dotyczącą wie-
dzy uczniów gimnazjum na temat pochodzenia
nazw miejscowości na terenie naszej gminy. Chcia-
łyśmy dowiedzieć się, jaka jest świadomość naszych
rówieśników. 24,5 % ankietowanych potrafiło od-
powiedzieć, skąd pochodzi nazwa ich miejscowości.
Natomiast 75, 5 % nie potrafiło odpowiedzieć na to
pytanie. 37 % ankietowanych z niczym nie kojarzy
nazwy swojej miejscowości. Można z tego wywnio-
skować, że uczniowie naszego gimnazjum nie posia-
dają wiedzy o pochodzeniu nazw miejscowych albo
się tym nie interesują.
Mamy nadzieję, że tym artykułem zachęci-
łyśmy was do kontynuacji tego tematu, ponieważ
nasza wiedza na ten temat nie jest wyczerpująca.
Emila Gutarowska
Natalia Pasikowska
Karolina Śnieć
Agata Węglewska
Aleksandra Wojtasiak
że pozostać przy swoim nazwi-
sku. Możliwe jest również albo
dodanie do swojego nazwiska
nazwisko męża albo do nazwiska
męża swoje nazwisko. Prawo do-
puszcza również ze małżonkowie
przyjmują nazwisko żony. W tra-
dycji i praktyce te sytuacje są
jednak dosyć rzadkie.
Do najczęstszych typów
nazwisk używanych w Polsce i
Nazwy osobowe to imio-
na i nazwiska. Służą one do od-
różniania i identyfikacji poszcze-
gólnych osób. Nazwisko tym się
różni od imienia, że jest dziedzi-
czone. Nazwiska się nie wybiera.
Nowo narodzony człowiek ma na
ogół takie nazwisko, jak rodzice .
Po ślubie najczęściej żona
przyjmuje nazwisko męża.
Jednak po złożeniu odpo-
wiedniego dokumentu żona mo-
występujących wśród uczniów na-
szego gimnazjum należą nazwiska;
1. Mające formę przymiotni-
ków utworzonych formantami – ski,
np. Jastrzębski , Kowalski. Kalinow-
ski, Łyziński, Berliński –cki, np.
Chmielecki, Strzelecki, Przewłocki,
Wierzbicki
Do grupy tej należą też nazwi-
ska w formie przymiotników zakoń-
czonych na –ny, np. Skonieczny.
Str. 4 GIM ZET K A
ROK 20 12/2 01 3; NUM ER 8
2. Nazwiska mające formę
rzeczowników zakończonych na –
ik np. Józwik , Olejnik, -yk
np,Włodarczyk , Bedyk , Opatrzyk
-czyk np. Mikołajczyk , -ak np.
Wasiak , Antczak , Krysztofiak, -
icz np. Markiewicz , Dyszkiewicz ,
-owicz np. Rozmarynowicz , Oso-
wicz, -ewicz np.Kraśkiewicz .
Do grupy nazwisk rzeczow-
nikowych należą również nazwi-
ska równe nazwom pospolitym,
np. Komar Turek, Figiel, Fortuna,
Garstka, Tarka
W naszym gimnazjum
przeważają nazwiska przymiotni-
kowe, ilustruje to diagram.
Dowiedzieliśmy się, że w
przeszłości od nazw męskich (dziś
to urzędowa forma nazwiska) two-
rzono regularnie nazwy żeńskie
nie tak jak dziś; formy te rozróż-
niały nazwiska żon i córek. Współ-
cześnie nazwy żeńskie tworzy się
prawie wyłącznie od większości
nazwisk przymiotnikowych, np.
Kowalska , Strączewska , Chmie-
lecka, Skonieczna
Dawne formy nazwisk żeń-
skich można spotkać jeszcze w
nieoficjalnych nazwach używanych
przez niektórych, przede wszyst-
kim starszych mieszkańców.
Józwikówna, Wypychówna
- to nazwy córek, tworzono rów-
nież regularne
formy oznacza-
jące nazwiska
żon, np. Kacz-
markowa, Wło-
darczykowa,
Wypychowa
Podobne formy
oznaczające
nazwy synów
również w ten sposób funkcjonu-
ją. Berlinszczak , Jęziorszczak ,
Skonieczniak
Gwara przechowuje rów-
nież stare gwarowe formy nazw
małżeństw i rodzin, np., Rypiń-
skie, Wypychy , Kowalskie, Berliń-
skie.
I jeszcze jedna uwaga do-
tycząca kolejności występowania
imion i nazwisk. Zawsze podawa-
ne jest pierwsze imię a drugie
nazwisko, wyjątek stanowią tylko
spisy alfabetyczne, np. takie jak
w dzienniku lekcyjnym oraz nie-
które dokumenty.
Rypiński Maciej
Chmielecki Dawid
Stangreciak Mateusz
Dyszkiewicz Damian
Wypych Patryk
Hayward Stenton Jones. Miał chorego psychicznie brata Terry-'ego. Opanował grę na wielu in-strumentach muzycznych, takich jak: saksofon altowy i tenorowy, gitara, fortepian, instrumenty klawiszowe, harmonijka ustna, koto, mandolina, altówka, skrzypce, wiolonczela i stylofon. W ciągu całej kariery artystycz-nej jego płyty ukazały się w łącz-nym nakładzie ponad 136 milio-
David Bowie, właśc. David Ro-bert Jones (ur. 8 stycznia 1947 w Brixton) – brytyjski piosenkarz, kompozytor, autor tekstów, pro-ducent muzyczny, a także aktor. Zaczął występować jako David Bowie, aby nie mylono go z per-kusistą zespołu The Monkees o nazwisku Davy Jones. W 1996 nominowany do Rock and Roll Hall of Fame. Jego matką jest Margaret Mary Burns, ojcem –
nów egzemplarzy. Pracował też jako producent . W 2006 piosenkarz został sklasy-fikowany na 64. miejscu listy 100 najlepszych metalowych wokali-stów wszech czasów wg Hit Pa-rader.
Justyna Kaczmarek
Str. 5
Czasem mo-
żemy zobaczyć
na ulicy prze-
chodniów ubra-
nych w szokujące stroje lub posiadających
tajemnicze znaki naszyte na ubraniach. Nie-
rzadko mówią też charakterystycznym slan-
giem. Co to może oznaczać? Jak postrzegać
takie osoby?
W odpowiedzi na nurtujące pytania pomoże
nam wyjaśnienie hasła „subkultura”. Jak poda-
je „Encyklopedia Powszechna PWN”, termin
subkultura, określa grupę społeczną i jej kultu-
rę wyodrębnioną według jakiegoś kryterium,
na przykład zawodowego, etnicznego, religijne-
go, demograficznego.
Poniżej przytoczymy przykłady młodzieżowych
subkultur związanych ze stylem życia. Może z
jakąś się identyfikujecie, albo zauważyliście,
że ktoś z naszej szkoły przynależy do którejś z
nich?
Hipsterzy to grupa charakteryzująca się odci-
naniem się od nazwy „hipster”, co jest wielką
ciekawostką socjologiczną. Przedstawciel tejże
grupy lubi coś,
zanim to coś stanie się modne. Ważną cecha
hipstera jest styl i ubiór. Zawsze sprawia
wrażenie zaniedbanego, choć elementy ubrania
to dokładnie przemyślana kompozycja –
mieszanina stylów z nutą vintage. Hipster
unika miejsc szablonowych, typu sieciowe
bary i sklepy, wybiera nurt poboczny.
Dresiarze noszą przede wszystkim dres
lub inny sportowy strój znanej firmy oraz
grube, złote łańcuchy zawieszone na szyi i
nadgarstku. Słuchają głośnej muzyki w
której dominuje bas -techno lub house.
Skaterzy to grupa ludzi, których łączy
pasja do deskorolki, rolek, skateboardingu
lub roweru. Ubiór skatera stanowi luźna,
często za duża, jasna koszulka, luźna blu-
za z kapturem, czapka baseballówka oraz
luźne spodnie. Skatów charakteryzuje
również luzacki styl bycia i indywidualizm.
Emo noszą charakterystyczne fryzury z
grzywką zaczesaną na jedną stronę twa-
rzy. Ich włosy często farbowane, zaś oczy
są podkreślone czarną kredką, zarówno u
chłopców, jak i u dziewczyn. W grupie tej
dominują uczucia spokoju i wyciszenia Emo
to indywidualiści, krytykujący siebie i
świat. Nie spożywają alkoholu i są prze-
ciwni agresywnemu zachowaniu.
Rastafarianie wyróżniają się kolorowym
ubiorem- zielono, żółto, czerwonym i dre-
dami na głowie. Ich ukochaną muzyką jest
reggae. Rastafarianie nie nadużywają al-
koholu, są ludźmi spokojnymi, którzy wal-
czą o pokój na świecie i równość wszelkich
ras.
Klasa IIIA
Str. 6
SUBKULTURY
GIM ZET K A
ROK 20 12/2 01 3; NUM ER 8
Wychowanie fizyczne to przedmiot inny
niż pozostałe, specyficzny i bardzo ważny. O tym, jak
ważny, przekonują lekarze i badacze, twierdząc, że
warto w szkole robić wszystko, żeby uczniowie nie
tyle byli zmuszeni, co zwyczajnie chcieli ćwiczyć.
Sport pozwala nie tylko kształtować charakter, ale
pomaga uniknąć bólów kręgosłupa, których do-
świadczają ludzie w wieku średnim. A jak jest w na-
szej szkole? Aby się o tym przekonać przeprowadzi-
łyśmy anonimową ankietę, wśród trzecioklasistów.
Czy chętnie ćwiczysz na lekcjach wychowania fizycz-
nego?
- Lubię ćwiczyć: 17 osób (70,8%)
- To zależy od mojego samopoczucia: 6 osób (25%)
- Nie za bardzo: 1 osoba( 4,2%)
Czy wychowanie fizyczne jest ważnym przedmio-
tem w szkole?
- Tak: 15 osób (62,5%)
- Nie: 4 osoby( 16,7%)
- Tak samo, jak inne przedmioty : 5 osób (20,8%)
Dlaczego ćwiczysz na zajęciach wychowania fizycz-
nego?
- Z obowiązku: 3 osoby(12,5%)
- Dla przyjemności: 7 osób (19,2%)
- Z powodu korzyści zdrowotnych: 4 osoby(16,7%)
- Chcę być sprawniejszy fizycznie: 10 osób (41,6%)
Co według ciebie jest najczęstszą przyczyną nie
ćwiczenia na lekcji wychowania fizycznego?
- Niepowodzenia w szkole: 3 osoby (14,5%)
- Strach i stres przed ćwiczeniami : 9 osób (37,5%)
- Nadwaga: 1 osoba (4,2%)
- Niechęć i bojaźń do prowadzącego: 2 osoby
(8,4%)
- Bo mi się nie chcę: 9 osób (37,5%)
Czy podczas zajęć lekcyjnych ośmieszasz swoje
koleżanki i kolegów mniej sprawnych fizycznie?
- Tak: nikt
- Nie: 19 osób (79,2%)
-Czasami: 5 osób(20,8%)
Czy uczestniczył(a)byś w lekcjach wychowania
fizycznego, gdyby te zajęcia nie były obowiązko-
we?
- ćwiczył(a)bym sporadycznie, od czasu do czasu:
9 osób(37,5%)
- Nie ćwiczył(a)bym w ogóle: 2 osoby(8,4%)
- ćwiczył(a)bym systematycznie: 13 osób (54,1%)
Jak oceniasz swoją sprawność fizyczną w skali 1-
5 punktów?
- 5 pkt : 4 osoby(16,7%)
-4 pkt: 14 osób (58,3%)
-3 pkt: 6 osób(25%)
-2 pkt: nikt
-1 pkt: nikt
Tak odpowiadali trzecioklasiści, a jak Ty odpowie-
dział(a)byś na nie?
Paulina Morawska, Karolina Jankowska
Str. 7
CZY LUBICIE
ĆWICZYĆ NA WF-ie?
3 maja 1660 -
Pokój oliwski –traktat pokojowy
pomiędzy Szwecją, a Polską,
kończący potop szwedzki. Za-
warty został na terenie opactwa
cystersów w Oliwie. Traktat za-
warty po negocjacjach, które ze
strony polskiej prowadził woje-
woda poznański Jan Leszczyński.
Szwecję reprezentowali kanclerz
Bengt Gabrielsson Oxenstierna
i Magnus Gabriel De la Gardie.
Na łagodnym stylu negocjacji
zaważył wpływ, jaki na Polaków
miała przychylna Szwedom dy-
plomacja francuska.
15 maja 1807-Bitwa pod
Strugą (zwana także bitwą pod
Szczawienkiem) odbyła się pod
Strugą, niedaleko Wałbrzycha,
pomiędzy polskimi ułanami z
Legii Polsko-Włoskiej a wojskiem
pruskim. Bitwa była pierwszą
potyczką ułanów pułku Legii Pol-
sko-Włoskiej z wojskiem pruskim
na Śląsku. Odbyła się ona dnia
15 maja 1807 roku na polach
pomiędzy wsiami Szczawienko i
Struga,
leżącymi w powiecie wałbrzy-
skim, w odległości piętnastu kilo-
metrów od Strzegomia. W bitwie
tej 280 ułanów polskich pobiło
znacznie liczniejsze jednostki
pruskie pod dowództwem majo-
ra Losthina, składające się z 8
kompanii piechoty: 1100–1200
żołnierzy, szwadronu 80 huza-
rów, szwadronu 80 dragonów,
szwadronu 80 Bośniaków i 4
dział. W czasie bitwy polscy ułani
przypuścili szarżę na pruską ka-
walerię, którą rozbili i zmusili do
odwrotu. Następnie 800 pojma-
nych pruskich piechurów zostało
doprowadzonych przed oblicze
Hieronima Bonapartego, aktual-
nie stacjonującego we Wrocła-
wiu, gdzie polscy ułani zostali
odznaczeni wysokimi francuski-
mi odznaczeniami wojskowymi.
18 maja 1943-Żandarmeria
niemiecka i formacje ukraińskie
dokonały pacyfikacji wsi Szara-
jówka koło Biłgoraja. Po wkro-
czeniu oddziałów hitlerowskich
mieszkańcy wsi byli kolejno spę-
dzani na plac wiejski, gdzie tor-
turowano ich w celu wydobycia
zeznań o siedzibie partyzantów
polskich. Jed-
n o c z e ś n i e
grabiono zabudowania, zabiera-
no wartościowe przedmioty i
inwentarz żywy. Po przesłucha-
niu wszystkich mieszkańców we-
pchnięto do kilku domów i stajni,
które następnie podpalono -
spłonęło żywcem 58 osób. Wieś
spłonęła całkowicie.
22 maja 1944-Zbrodnia w
Bryńcach Zagórnych— zbrodnia
popełniona przez oddział Ukraiń-
skiej Powstańczej Armii przy
wsparciu miejscowych chłopów
ukraińskich na polskich miesz-
kańcach wsi Bryńce Zagórne po-
łożonej w powiecie bóbreckim
województwa lwowskiego.
Napad na miejscowość nastąpił
około godziny 5 rano. Pierwszą
ofiarę stanowił chłopiec wyga-
niający konie na pastwisko. Na-
stępnie napastnicy rozbiegli się
po niebronionej wsi mordując
ludność polską bez względu na
płeć i wiek oraz rabując i podpa-
lając domy. Spalony został także
kościół parafialny. Część ofiar
torturowano przed śmiercią. Zgi-
nęło od 120 do 145 osób, 25 zo-
stało rannych lub poparzonych.
Str. 8
Dagmara Rembowska
GIM ZET K A
KĄCIK HISTORYCZNY
POKÓJ OLIWSKI
BITWA POD STRUGĄ
ZBRODNIA W
BRYŃCACH
PACYFIKACJA WSI
SZARAJÓWKA
ROK 20 12/2 01 3; NUM ER 8
Dwie uczennice naszego gimnazjum: Emilia Nowak
i Aleksandra Michalska wzięły udział w XXXV edy-
cji konkursu recytatorskiego im. Janusza Korcza-
ka ,,Pięknie być człowiekiem’’, który odbył się 18
kwietnia w budynku Przedszkola Samorządowego
w Sannikach.
Najpierw odbyły się eliminacje wstępne w szkole, z
których wyłoniono mnie i Olę Michalską (kl.Ic). Do-
konałyśmy wyboru repertuaru (wiersza i prozy),
a w ćwiczeniu recytacji pomagały nam p. Urszula
Ciechomska i p. Anna Rymarkiewicz. Podczas tur-
nieju towarzyszyła nam p. Anna Kowalczyk. Przybyli
tam również recytatorzy ze szkół w Pacynie, Słubi-
cach, Sannikach i Iłowie. Poziom był bardzo wysoki,
uczestnicy byli dobrze przygotowani. Recytowali przy-
gotowane teksty, które przypominały bardziej prezen-
tacje aktorskie niż recytatorskie.
Miejsca w jury zajęły panie dyrektorki z okolicznych
bibliotek oraz aktor z Płocka. Po występach I i II grupy
wiekowej zarządzono przerwę, podczas której komisja
sędziowska naradzała się, a uczestników i opiekunów
poczęstowano kawą, herbatą oraz przekąskami.
W grupie recytatorów z gimnazjów nie przyznano III
miejsca ani wyróżnienia. Mimo starannego przygoto-
wania do konkursu żadnej z nas nie udało się zająć
miejsca na podium, ale zdobyłyśmy nowe doświadcze-
nia, mogłyśmy przyjrzeć się pracy innych i posłuchać
ciekawych interpretacji wierszy. Za udział otrzymały-
śmy dla szkoły książkę o Sannikach i pamiątkowe dy-
plomy.
Emila Nowak, Ib.
m.in. interpre-
towania oraz
trudności pisania wierszy. Ks.
Jerzy Czarnota w trakcie spotka-
nia przeczytał niektóre ze swoich
wierszy. To jeden z nich:
Jan Paweł II
Przychodzę do was z daleka Zostawiam
Wysokie Tatry
I katedrę Wawelską
We mnie
Wiele umarło Odpłynęło
Abym mógł być Tu gdzie Piotr
Razem z wami
16 maja 2013 r. o godz. 1100
w Gminnym Ośrodku Kultury
w Szczawinie Kościelnym odbyło
się spotkanie z ks. kan. mgr. Je-
rzym Czarnotą - proboszczem
parafii p.w. Wniebowzięcia NMP
w Suserzu. W spotkaniu uczest-
niczyli mieszkańcy gminy Szcza-
win oraz uczniowie naszej szkoły
z klasy Ic, IIa, kilka osób z IIb oraz
nauczyciele. Spotkanie z ks. Je-
rzym Czarnotą poprzedziła pre-
lekcja dr. Waldemara Smaszcza -
historyka literatury, krytyka, tłu-
macza i eseisty. Dotyczyła ona
Byłem Polakiem
Dziś jestem rzymianinem
Wyciągam ręce
Które znają Pracę kamieniołomu
Ja słowiański papież Jadłem chleb na kartki
I często klękałem na grobach Rozstrzelanych braci
Teraz urosła moja parafia Jeżdżę po całym świecie
Łamiąc się ze wszystkimi
Swoją homilią
Tak Wiele światowego zła Grzechu
Przemocy Nienawiści
Zesłania Twarz Boga
Niech Zstąpi Duch Twój
I napełni ziemię Tę ziemię
Gdzie człowieczy brat
Olga Strzałkowska
Str. 9
NA KONKURSIE
W SANNIKACH
13 maja 2013 r. w Książnicy Płockiej w Filii
nr 7 odbył się finał XIII edycji konkursu czytelni-
czego. Tematem tegorocznych rywalizacji był
„Świat nastolatków w twórczości Ewy Nowak”.
Do II etapu zakwalifikowało się 17 uczniów, w tym
trzy uczennice naszego gimnazjum.
Zadanie uczestników polegało na zarekla-
mowaniu dowolnie wybranej książki Ewy No-
wak. Występ okazał się tym trudniejszy, gdyż w
jury zasiadała sama pisarka. Młodzi czytelnicy naj-
częściej przedstawiali własnoręcznie wykonane pla-
katy, choć pojawiły się też wiersze i piosenka. Au-
torka zachwyciła się pomysłowością oraz orygi-
nalnym podejściem do tematu. Prezentacje na-
szych dziewcząt wypadły znakomicie, a ostateczny
werdykt komisji wyglądał następująco:
I miejsce - Karolina Jankowska kl. I a Gimnazjum w
Szczawinie Kościelnym
II miejsce - Kamil Szymański III LO w Płocku
Paulina Morawska kl. I a Gimnazjum w Szczawinie
Kościelnym
Ewelina Ignaczak Gimnazjum w Łącku
III miejsce – Małgorzata Strzelecka kl. I b Gimna-
zjum w Szczawinie Kościelnym
Joanna Zawadzka Gimnazjum nr 8 w Płocku
Natalia Gontarek Gimnazjum w Łącku
Zwycięzcy zostali nagrodzeni książkami z
miętowej
serii napi-
sanymi
przez pa-
nią Ewę
Nowak
oraz inny-
mi cenny-
mi publi-
kacjami.
Wszyscy mieli również okazję uczestniczyć w spo-
tkaniu z pisarką i porozmawiać z nią bezpośred-
nio. Autorka zdradziła tajniki swojego literackiego
warsztatu oraz odpowiedziała na szereg pytań.
Pani Ewa, która z wykształcenia jest psycholożką i
udziela porad na łamach Victora Gimnazjalisty oka-
zała się wspaniałym człowiekiem! Miłym akcentem
było otrzymanie indywidualnych wpisów do książek
i możliwość zrobienia pamiątkowych zdjęć.
Pragnę nadmienić, iż do konkursu przygoto-
wywałyśmy się w bibliotece szkolnej pod czujnym
okiem pani Anny Rymarkiewicz.
Cieszymy się, że 13 przyniosła nam szczę-
ście!!!
Małgorzata Strzelecka, kl. Ib
Str. 10 GIM ZET K A
SZCZĘŚLIWA 13
ROK 20 12/2 01 3; NUM ER 8
lubić. Nie wyobrażam sobie nauczyciela, który nie lubi
swoich uczniów, źle ich traktuje, nie potrafi znaleźć z
nimi wspólnego języka, nie interesują go problemy
młodych ludzi. Nie wyobrażam sobie również, że ktoś
może pracować w tym zawodzie nie będąc lubianym
przez uczniów i nie będąc dla nich autorytetem.
Gimzetka: Czy jest to trudna praca?
P.A. Latoszek: Ujmę to trochę inaczej. To jest praca,
która jest przede wszystkim pracą odpowiedzialną.
Pracując z młodymi ludźmi musimy zdawać sobie spra-
wę z tego, że są to ludzie mało doświadczeni życiowo.
Często mówimy nieodpowiedzialni, ale ta nieodpowie-
dzialność bierze się z braku doświadczenia. Młody czło-
wiek często nie zdaje sobie sprawy z tego ile zagrożeń i
niebezpieczeństw czyha na niego w życiu. Często myśli,
że tak jak w wirtualnym świecie – mamy kilka żyć i
wszystko co nam się nie uda możemy naprawić za po-
mocą jednego kliknięcia myszą. My jako nauczyciele
często jesteśmy zmuszeni wprowadzić nakazy i zakazy
przeciwko którym wy się oczywiście buntujecie. Tylko
że to my oprócz odpowiedzialności za wasze wyniki w
nauce, bierzemy odpowiedzialność (także karną) za
wasze zdrowie i życie i to stwarza podstawę trudności
w tym zawodzie.
Klaudia Sikorska i Kinga Rozmarynowicz
Kontynuując cykl
rozmów dotyczą-
cych wychowania fizycznego, rozmawiamy z p.
Andrzejem Latoszkiem.
Gimzetka: Czy zawsze chciał pan uczyć w-f?
P.A. Latoszek: Nie. W młodości miałem wiele ma-
rzeń ale nigdy nie marzyłem o tym by pracować w
szkole.
Gimzetka: Jeśli nie to dlaczego? I kim pan chciał
być?
P.A. Latoszek: Dlaczego? Dlatego, że wiedziałem
jak się muszą namęczyć nauczyciele usiłujący nas
czegoś nauczyć… To oczywiście żart ;) Zawsze mia-
łem jakieś marzenia. W młodości dużo czytałem –
szczególnie książek przyrodniczych i marzyłem o
dalekich krajach, poznawaniu świata, innych ludzi
i ich kultury. Nie istnieje jednak zawód „ podróż-
nik” i nie ma takiej uczelni która do tego zawodu
przygotowuje. Postanowiłem więc, że zostanę
marynarzem. Nic z tego nie wyszło. Do zawodu
nauczyciela trafiłem „na chwilę”- chciałem popra-
cować dwa – może trzy lata i potem zająć się czym
innym. Jak widzicie ta chwila trwa do tej pory.
Gimzetka: Czy jest pan zadowolony z pracy?
P.A. Latoszek: Gdyby było inaczej to dawno już
bym pracował gdzie indziej. To praca, którą trzeba
Uczniowie i nauczyciele naszego
gimnazjum mieli przyjemność
oglądać apel klasy Ib. Tematem
przewodnim była Unia Lubelska,
czyli umowa zawarta pomiędzy
Księstwem Polskim, a Wielkim
Księstwem Litewskim 1 lipca 15-
69 roku na Sejmie w Lublinie. W
wyniku zawarcia tej umowy po-
wstało państwo "Rzeczpospolita
Obojga Narodów". Wychowan-
kowie pani Urszuli Ciechomskiej
wspólnie przygotowali scena-
riusz, który dostarczył nam bar-
dzo wielu cennych informacji.
Nie zabrakło również slajdów ze
zdjęciami, dzięki którym insceni-
zacja jeszcze bardziej zacieka-
wiała widzów.
Wysiłek, który włożyła klasa Ib
w przygotowanie tego widowi-
ska został doceniony przez wi-
dzów.
Katarzyna Majchrzak
Str. 11
Unia Polski z Litwą - apel kl. IB
Student z biednego afrykańskiego państwa przychodzi do hydraulika: - Proszę pan. Sedes mi źle praco-wać. Woda szybko lecieć i nie zdą-żyć się umyć. **************** Na lekcji chemii pani zrobiła do-
świadczenie. Miała trzy probówki.
Do jednej wlała wody i alkoholu i
wrzuciła robaka, do drugiej wlała
wody i tytoniu i wrzuciła robaka, a
do trzeciej wlała wody i wrzuciła ro-
baka. W pierwszej probówce robak
pływa, pływa i zdechł. W drugiej ro-
bak także pływa, pływa i zdechł. W
trzeciej robak pływa, pływa i nie
zdechł. Na końcu doświadczenia
pani pyta Jasia:
- Jaki wyciągniesz z tego wniosek?
Jasiu odpowiada:
- Kto pije i pali nie ma robali!
****************
Jasiu spóźnia się do szkoły.
Dwie blondynki przeglądają kalen-darz: - Zobacz. Jutro jest Maksymiliana. Znamy jakiegoś Maxa? - Tak, Ibuproma.
**************** Policjant zatrzymuje blondynkę i mówi: - Złapała pani gumę w przednim kole Blondynka się wychyla i mówi: - To tylko na dole.
**************** Egzamin na wydziale radiotechni-ki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat. Studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wy-szło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny nie-kumaty. Profesor mówi do niego: - Chodź pan, wpiszę dwóję... - Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisy-wał od ręki... - Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwór-kę niech podchodzi..."
****************
Nauczycielka pyta się go: - Czemu się spóźniłeś? - Bo jednej pani wypadły pieniądze! - A ty pomogłeś jej pozbierać? - Nie, stałem na stówce i czekałem aż odejdzie.
**************** Pani pyta Jasia: - Jasiu kiedy odrabiasz lekcje? - Po obiedzie - A czemu dziś masz nie odrobione? - Bo dziś nie było obiadu.
Albert Chodorowski
Gimzetka
Wydawca:
Samorząd Uczniowski Gimnazjum im. gen. Józefa Hallera
W Szczawinie Kościelnym
Jeżeli uważasz że dobrze rozwiązałeś zadanie oddaj mi rozwiązaną łamigłówkę. Dla osoby, która pierwsza roz-wiąże zadanie przewidziana jest nagroda. ;D
Ola Turek
Z imprezy wychodzimy: 1. Gdy wyjdzie już więcej niż dwie trzecie gości. 2. Gdy zbliża się godzina określona przez gospodarza jako koniec imprezy. 3. Gdy opuści ją gość honorowy (osoba, na której cześć impreza została zorganizo-wana). 4. Gdy gospodarze zaczynają sygnalizować czy manifestować zmęczenie. Pamiętaj, aby nigdy nie wychodzić jako ostatni. W sytuacji, gdy musisz wyjść wcześniej, uprzedź o tym gospodarzy, aby nie byli zaskoczeni. Pożegnaj się dyskretnie tylko z gospodarzami, aby nie dawać innym gościom sygnału, że już i na nich czas. Nie należy nadużywać gościnności gospodarzy i zamęczać swoją obecnością, kiedy inni goście już wyszli. Sygnałem, że przyjęcie dobiega końca może być również podanie przez gospodynię deseru i kawy. Pamiętajmy także, aby podziękować gospoda-rzom za miło spędzony czas.
Magda Ledzion