16
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 5 (274) 8 marca 2015 r. Z okazji 179. rocznicy utworzenia Zgromadze‐ nia Zmartwychwstańców w I czwartek marca zo‐ stała odprawiona Msza św. z prośbą o Boże bło‐ gosławieństwo dla zgro‐ madzenia, a po niej para‐ fianie (dominowali Bra‐ cia Zewnętrzni, którzy tego wieczoru mieli też swoje spotkanie) z księ‐ dzem proboszczem spo‐ tkali się na urodzinowej kawie i herbacie. Tortu w tym roku nie było z powodu Wielkiego Po‐ stu (co z góry zaznaczył gospodarz zapraszający gości), ale za to podaru‐ nek od zgromadzenia – goście mogli zabrać udo‐ stępnione publikacje Wydawnictwa Alleluja zgromadzenia zmar‐ twychwstańców i oko‐ licznościowe zakładki. Fot. Redakcja Ja Jestem Zmartwychwstaniem Liturgia słowa Pierwszy list św. Pawła do Koryntian (1 Kor, 1, 22-25) Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Gre- cy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan… W tym numerze polecamy: Specjalne rodzinne rozważania Słowa Bożego na Wielki Post – str. 3, Porekolekcyjne relacje – str. 810, Trochę faktów o zmartwychwstańcach i refleksji nad 179 latami zgromadzenia – str. 1314.

2015 03 08 274 05

Embed Size (px)

DESCRIPTION

W tym numerze polecamy: Specjalne rodzinne rozważania Słowa Bożego na Wielki Post – str. 3, Porekolekcyjne relacje – str. 8‐10, Trochę faktów o zmartwychwstańcach i refleksji nad 179 latami zgromadzenia – str. 13‐14.

Citation preview

Page 1: 2015 03 08 274 05

Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda

www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 5 (274) 8 marca 2015 r.

 

 Z  okazji  179.  rocznicy utworzenia  Zgromadze‐nia  Zmartwychwstańców w  I  czwartek  marca  zo‐stała  odprawiona  Msza św.  z  prośbą o Boże  bło‐gosławieństwo  dla  zgro‐madzenia, a po niej para‐fianie  (dominowali  Bra‐cia  Zewnętrzni,  którzy tego  wieczoru  mieli  też swoje  spotkanie)  z  księ‐dzem  proboszczem  spo‐tkali  się  na  urodzinowej kawie  i  herbacie.  Tortu w tym  roku  nie  było z powodu  Wielkiego  Po‐stu  (co  z  góry  zaznaczył gospodarz  zapraszający gości),  ale  za  to  podaru‐nek  od  zgromadzenia  – goście mogli  zabrać udo‐stępnione  publikacje Wydawnictwa  Alleluja zgromadzenia  zmar‐twychwstańców  i  oko‐licznościowe zakładki.  Fot. Redakcja

J a J e s t e m

Zmartwychwstaniem

Liturgia słowa Pierwszy list św. Pawła do Koryntian (1 Kor, 1, 22-25) Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Gre-cy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan…

 

W tym numerze polecamy: 

Specjalne rodzinne rozważania Słowa Bo‐żego na Wielki Post – str. 3, 

Porekolekcyjne relacje – str. 8‐10, 

Trochę faktów o zmartwychwstańcach i refleksji nad 179 latami zgromadzenia – str. 13‐14.

Page 2: 2015 03 08 274 05

List do parafian 

Strona 2 

Światło w tunelu… alpejskim                Fot. L. Zygmunt 

Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem” dziękuje za wszelkie ofiary składane do skar-bony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, że są one przeznaczane wyłącznie na druk dwu-tygodnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.

Moi Drodzy,  

jesteśmy prawie że w połowie Wielkiego Postu. Za nami rekolek­cje dla osób żyjących w związkach niesakra­mentalnych oraz dla małżeństw i narzeczo­nych. Przed nami nato­miast rekolekcje wielko­postne dla wszystkich parafian. Będą to trzy katechezy poświęcone małżeństwu i rodzinie. Te katechezy wygłosi abp Stanisław Gądecki, me­tropolita poznański i przewodniczący Konferencji Epi­skopatu Polski. Dla naszej parafii to wielkie wyróżnie­nie, że to słowo Ordynariusza (jedynego polskiego bi­skupa, który uczestniczył w obradach Synodu z 2014!) zostanie wypowiedziane w naszej świątyni. W związku z tym, że kalendarz księdza arcybiskupa jest napięty trzeba było przyjąć nieco inną formułę rekolekcji. I tak rozpoczną się one w niedzielę 22 marca podczas Mszy św. o godz. 19. Następnie w poniedziałek (23 marca) i we wtorek (24 marca) spotkamy się z księdzem arcy­biskupem na Mszy św. o godz. 18.30, żeby wysłuchać dwóch kolejnych katechez. Bardzo serdecznie zapra­szam wszystkich parafian. 

Niezmiennie zapraszam także na kolacje post­ne. W każdą środę Wielkiego Postu, po Mszy św. wie­czornej, w Sali Portretowej gromadzi się kilka, kilkana­ście osób. Spożywamy razem bardzo skromny posiłek. Spożywamy go w milczeniu, zgodnie z wielowiekową tradycją monastyczną. W trakcie posiłku słuchamy fragmentów Dziennika Bogdana Jańskiego, założyciela zmartwychwstańców. Wybrałem Jańskiego dlatego, że w tym roku obchodzimy 175. rocznicę Jego przedwcze­snej śmierci. Dziennik jest fascynującą lekturą. Dzięki tym zapiskom, bardzo intymnym i osobistym, mam wgląd w duchowe boje człowieka, który najpierw upadł bardzo nisko, a potem łaską Bożą i wielkim wysiłkiem wspiął się na wyżyny świętości. Jestem przekonany, że dla wielu z nas jego historia może być natchnieniem w codziennej walce o wierność Jezusowi Chrystusowi. Przy okazji tych kolacji proszę o dobrowolne ofiary. Zbieramy to wszystko, aby na koniec przekazać naszą jałmużnę na Wielkopolskie Hospicjum Domowe. Ktoś mi ostatnio powiedział, że w tych kolacjach łączymy trzy filary Wielkiego Postu: modlitwę, umartwienie i jałmużnę. 

Po raz pierwszy weszliśmy też z refleksją wiel­kopostną w wirtualną przestrzeń. Każdego dnia na facebookowej stronie parafii (wystarczy na Facebooku znaleźć otwartą grupę parafia Zmartwychwstania Pańskiego) zamieszczam stronę lektury duchowej (to fragmenty książek autorów, których bardzo cenię i do 

których jestem jakoś przywiązany) oraz fragment Apokalipsy świętego Jana z ko­mentarzem egzege­tycznym. Mam nadzie­ję, że służy to tym, którzy zaglądają na nasz parafialny Face­book. 

Skoro jeste­śmy już przy Słowie: zapraszam do wspól­nego czytania (w ra­mach XI Biblijnego Maratonu) Księgi proroka Jeremiasza. 

My „biegniemy” w tym maratonie 24 marca. Zaczyna­my o 13.30 a kończymy o 21.10! Potrzeba ponad 70 osób. Każdy będzie miał do przeczytania około pięcio­minutowy fragment. Zapisy już w tę niedzielę. Po każ­dej Mszy św. będę czekał w zakrystii. 

I pamiętajcie o tym, że nasz kościół jest kościo­łem zakonnym, a co za tym idzie – w Roku Życia Kon­sekrowanego (ogłoszonym przez Ojca Świętego Fran­ciszka) można w naszej świątyni starać się o uzyskanie odpustu zupełnego. Jedną z takich możliwości (obwa­rowaną rzecz jasna zwyczajnymi warunkami, czyli sakramentalną spowiedzią, komunią świętą i wolno­ścią od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu) jest wspólne, pobożne odmówienie liturgii godzin. A my przecież w dni powszednie Wielkiego Postu o godzinie 7.45 odmawiamy jutrznię. Korzystajmy z tych dobro­dziejstw, które można ofiarować ze siebie lub za kogoś ze zmarłych. 

Przed nami druga połowa Wielkiego Postu. Nawet jeśli w tej pierwszej nie poszło nam tak, jak to sobie w Środę Popielcową obiecywaliśmy, to przecież mamy jeszcze sporo czasu, aby odnowić nasze posta­nowienia i włączyć się we wspólnotowe przeżywanie tego szczególnego czasu. Zachęcam. 

 Jak zawsze z sympatią 

o. Adam CR   

Page 3: 2015 03 08 274 05

Rozważanie 

8‐3‐2015  Strona 3 

Rozważanie Słowa Bożego  

 Po  przeczytaniu  fragmentu  Ewangelii  (koniecznie z celebracją:  zapalenie  świecy, modlitwa  do  Ducha Świętego,  otwarcie  Pisma  Świętego)  proponujemy odpowiedzieć  we  własnym  gronie  (zachęcając przede  wszystkim  dzieci)  na  poniższe  pytania,  po‐nieważ  do  każdego  z  nas  Pan  przychodzi  z  innym przekazem.  Zachęcamy  również  do  zadawania  do‐datkowych pytań  (zapewniam,  że dzieci Was  zadzi‐wią ). Po własnym rozważaniu Słowa można zerk‐nąć  również  na  nasze  wnioski,  które  nasunęły  się podczas  rozmowy w rodzinnym  gronie.  Zachęcamy również,  aby  zmobilizować  dzieci  do  namalowania sceny, którą przedstawia Słowo. Zapewniam, że ten czas,  gdy  będziecie wspólnie  obcować  z  Panem  stanie się dla Was pięknym wzrastaniem i odkrywaniem treści, jakie Pan chce przekazać każdemu z nas. Błogosławione‐go wzrastania.  

III niedziela Wielkiego Postu (rok B)  

1. Propozycja modlitwy rozpoczynającej spotkanie Przybądź Duchu  Święty do naszych  serc. Potrzebujemy Twojego  światła,  by  właściwie  zrozumieć  tekst,  który dziś Pan do nas kieruje. Prosimy Cię, byś oczyścił nasze serca  ze wszystkiego,  co mogłoby  przeszkadzać w  tym spotkaniu.  Pragniemy  zrozumieć  Słowo,  które Bóg  dziś do  nas  kieruje  i  pozwolić  Temu  Słowu  dokonać w  nas przemiany. Ukochana Matko, która  towarzyszyłaś Swojemu Synowi w Jego ziemskim życiu, towarzysz i nam w naśladowaniu Jezusa i wstawiaj się za naszą rodziną: Zdrowaś Maryjo…  2. Przeczytanie fragmentu Ewangelii św. Jana 2, 13‐25 3. Wspólne  rozważanie Słowa, szukanie odpowiedzi na 

pytania  pomocnicze,  ewentualne  skorzystanie  z  na‐szych wskazówek. Zmobilizowanie dzieci do namalo‐wania sceny przedstawionej w Słowie. 

 Pytania pomocnicze 

1) Jaki obowiązek za czasów Pana Jezusa miał każ‐dy pobożny Żyd? 

2) Co  zastał w  świątyni Pan  Jezus,  gdy przybył do Jerozolimy? 

3) Jak  zareagował na  to, co działo  się w  świątyni? Dlaczego się zdenerwował? 

4) Jak  ważna  jest  dla  Pana  Jezusa  świątynia?  Jak powinniśmy się w niej zachowywać? 

5) Co dzisiaj jest świątynią Boga? 6) Jeżeli świątynią jest nasze serce, to jakie powin‐

no ono być, aby Pan  Jezus był  zadowolony gdy do niego przychodzi? 

7) Co znaczyły słowa Pana Jezusa, że „… Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”? 

 Świątynia w Jerozolimie, rys. Kinga 

 Wskazówki do rozważań Ad.  1.  Każdy  pobożny  Żyd miał  obowiązek  raz w  roku udać się w pieszą pielgrzymkę do Jerozolimy. Pan Jezus już  jako  dziecko  razem  z  Józefem  i Maryją  chodził  co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Jego rodzina bar‐dzo dokładnie wypełniała wszystkie nakazy Pana Boga. Gdy więc zaczął nauczać i objawiał wszystkim swoją moc nadal przestrzegał  tego  świątecznego  zwyczaju. Wypeł‐niał prawo dane ludziom przez Boga Ojca. Ad. 2. „W świątyni napotkał siedzących za stołami ban‐kierów  oraz  tych,  którzy  sprzedawali  woły,  baranki i gołębie”.  Był  to  dla  Pana  Jezusa  druzgocący  widok. W domu Boga, w miejscu wybranym i przeznaczonym na oddawanie  czci  i  wielbienie  Jedynego  Boga,  który  tak bardzo  umiłował  Izraelitów,  ludzie  w  dniu  wielkiego święta  zrobili  sobie  targowisko.  Handlowali w miejscu świętym, miejscu spotkania Boga z człowiekiem. Ad. 3. „Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał  wszystkich  za  świątyni,  także  baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powyw‐racał.  Do  tych  zaś,  którzy  sprzedawali  gołębie,  rzekł: Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targo‐wiska!”.  Pan  Jezus  zareagował  tak  gwałtownie,  ponie‐waż  ludzie ci obrażali swoim zachowaniem samego Bo‐ga.  Zamiast  modlić  się,  prowadzili  swoje  interesy  nie zważając na to, że bezczeszczą święte miejsce. Ad. 4. Uczniowie widząc  reakcję  swojego Mistrza przy‐pomnieli  sobie,  że  napisano  „Gorliwość  o  dom  Twój pochłonie Mnie”.  Pan  Jezus  ukazuje  nam  jak ważnym miejscem  jest  świątynia.  Miejscem  szczególnego  spo‐tkania  z  Bogiem,  któremu  należy  się  szacunek,  cześć i uwielbienie.  Czasami  słyszymy  jak  niektórzy  ludzie mówią,  że  nie muszą  chodzić  do  kościoła,  bo  Bóg  jest wszędzie. Tak,  jest wszędzie, ale  to właśnie w  świątyni pragnie nas przyjąć i ugościć. Właśnie tam pragnie obda‐rowywać nas łaskami i uzdrawiać. Pan Jezus pomimo, że wielokrotnie  podczas  swojego  ziemskiego  życia  jedno‐czył się  z  Bogiem Ojcem  to  jednak właśnie  w  świątyni 

Page 4: 2015 03 08 274 05

Wielki Post 

Strona 4 

pragnął  czytać  Słowo Boże  i wielbić Boga.  Korzystajmy z Jego wskazówek. Ad. 5. Dzisiaj takimi świątyniami są nasze kościoły. Miej‐sca konsekrowane czyli ofiarowane Bogu. W tygodniku katolickim „Niedziela” w artykule ks. Janu‐sza Sawickiego „Czym  jest konsekracja” czytamy piękną definicję:  „Konsekracja  jest  to Boża pieczęć, która po‐twierdza na zawsze wobec wszystkich,  że  jest to miej‐sce,  które  Pan  Bóg  szczególnie  wybrał  jako  miejsce spotkania, przebaczenia, jako miejsce, w którym niebo spotyka się z ziemią.” To  miejsca,  w  których  nasz  Jedyny,  Żywy  Bóg,  który w sakramentach  świętych  nas  uzdrawia,  który  podczas każdej Mszy świętej zaprasza nas do wspólnej wieczerzy, karmi  nas  swym  Ciałem  i  Krwią,  umiera  za  nas,  zmar‐twychwstaje dla nas  i zbawia nas. Zatem  jak wielkie cu‐da dzieją  się w naszych  świątyniach! Ale  to  jeszcze nie wszystko,  poprzez  zjednoczenie  się  z  nami  Pan  Jezus sprawia, że nasze serca stają się Jego świątynią! Ad.  6.  Słyszeliśmy  słowa  Pana  mówiące  jak  ważnym miejscem  jest dla Niego świątynia. Wiemy też, że nasze serca  stają  się  świątynią,  w  której  mieszka  sam  Bóg. Zatem,  aby  to miejsce w  nas  było właściwie  dla  Boga przygotowane, poprośmy  Jezusa, by  je oczyścił z naszej codzienności:  pogoni  za  pieniędzmi,  nadmiernym zamartwianiem się o wszystko, niewłaściwych relacji, problemów, które nas przygniatają. To wszystko, gdy przychodzimy  do  świątyni,  gdzie  spotykamy  Pana, warto pozostawić na  zewnątrz, wypędzić  (tak  jak  to zrobił Pan Jezus) na czas obcowania z Panem Bogiem z  naszych  serc.  Wówczas  robimy  w  naszym  sercu miejsce dla Boga, wówczas jesteśmy skupieni tylko na Nim,  a  On  przychodzi  z  ogromem  łask,  które  prze‐mieniają nasze  życie. Pewnie kojarzymy  jedno z bar‐dzo mądrych zdań: „Gdy Bóg jest na pierwszym miej‐scu,  to  wszystko  jest  na  właściwym  miejscu”.  Jeśli przywrócimy Bogu właściwe miejsce w naszym  życiu i w centrum naszego serca ustawimy dla Niego tron, wówczas  inne,  tak  trudne  dla  nas  sprawy, On  sam  za‐cznie uporządkowywać.  Ad.  7.  Słowa  „zburzcie  tę  świątynię,  a  Ja  w  trzech dniach wzniosę  ją na nowo” były dla  Żydów niezrozu‐miałe, powiedziałby ktoś szalone, bo po ludzku potrzeba było czterdziestu sześciu lat, aby zbudować tą świątynię. Czy  i my  tak nie myślimy?  Przed  chwilą mówiliśmy,  że mamy zostawić nasze zmartwienia na zewnątrz, a zrobić miejsce  tylko  dla  Boga,  a  wówczas  On  wszystko  upo‐rządkuje. W ilu sercach od razu rodzi się zwątpienie? Jak to możliwe,  przecież  tą  sytuację, w  której  się  obecnie znajduję „budowałem” przez tyle  lat, tyle zdarzeń, rela‐cji ma na nią wpływ, a Pan Jezus tak po prostu może to odmienić? Tak, bo jest Bogiem, który bardzo kocha każ‐dego  z  nas  i  zawsze  dotrzymuje  słowa.  Już  raz  powie‐dział, że w trzech dniach wzniesie  ją na nowo.  I dotrzy‐mał słowa! Po trzech dniach od śmierci na krzyżu zmar‐

twychwstał  i  sprawił,  że właśnie dzięki Niemu możemy dzisiaj  spotykać  się z Nim, obecnym w każdej  świątyni! Czym w porównaniu z tak wielkim dziełem są nasze pro‐blemy? Wszechmocny Bóg może wszystko, może  je na‐wet w jednej chwili zabrać! Trzeba  tylko  zrobić  dla  Niego miejsce w  swoim  sercu, uwierzyć  Jego słowu,  i zawierzyć,  że ma dla nas najlep‐szy  plan,  Boży  plan,  który  jeśli  przyjmiemy  Pan  Jezus uzdrowi wszystko. Amen.  4. Propozycja modlitwy końcowej Panie  Jezu,  błogosławię  Cię  w  dzisiejszym  spotkaniu z Tobą, obecnym w Słowie. Dziękuję, że pokazałeś mi te wszystkie miejsca, w których kupczę z Tobą i próbuję Cię przekonywać  do  swoich  racji  prowadzenia  życia  obok Ciebie.  Proszę  Cię  uzdolnij  mnie  do  takiego  zaufania Tobie, bym pozostawił wszelkie moje troski  i zmartwie‐nia. Zawierzam Ci dzisiaj naszą rodzinę  i zapraszam, byś na nowo zasiadł na tronie naszego życia w samum cen‐trum. AMEN.   

IV niedziela Wielkiego Postu (rok B) 

Rys. Szymon 

 1. Propozycja modlitwy rozpoczynającej spotkanie Umiłowany  Ojcze,  dziś  w  niedzielę  radości  pragniemy prosić  Cię,  byś wypełnił  nasze  serca  radością  z  Twojej miłości,  jaką okazujesz naszej  rodzinie. Daj nam odkryć ten najcenniejszy skarb i naucz nas odpowiadać na Two‐ją miłość. Maryjo,  która  jesteś  nauczycielką  Pięknej Miłości módl się za nami, abyśmy uwierzyli w tę miłość i umieli nią się dzielić ze wszystkimi: Pod Twoją obronę…  2. Przeczytanie fragmentu Ewangelii wg św. Jana 3, 14‐

21 3. Wspólne rozważanie Słowa, szukanie odpowiedzi na 

pytania pomocnicze, ewentualne skorzystanie z na‐szych wskazówek. Zmobilizowanie dzieci do namalo‐wania sceny przedstawionej w Słowie. 

Page 5: 2015 03 08 274 05

Rozważanie 

8‐3‐2015  Strona 5 

Pytania pomocnicze 1) Kim był Nikodem i dlaczego przyszedł do Pana Je‐

zusa pod osłoną nocy? Czy wierzył,  że Pan  Jezus jest posłany przez Pana Boga? 

2) Co  powiedział  Pan  Jezus  Nikodemowi?  Dlaczego odwoływał się do Mojżesza? 

3) Czego zapowiedzią było porównanie wywyższenia węża  na  pustyni  do  wywyższenia  Syna  Człowie‐czego? 

4) Jakie słowa powtórzył Pan Jezus dwukrotnie? Dla‐czego to zrobił? 

5) Czy Pan Bóg kocha ludzi? Dlaczego posłał swojego Syna na ziemię? 

6) Czy  ludzie uwierzyli Panu Jezusowi? A dzisiaj wie‐rzą? 

7) Dlaczego  ludzie nie nawracają  się do Pana Boga, nie  ufają  Jego  słowu?  Jak  powinni  żyć,  aby  się zbawić? 

 Wskazówki do rozważań Ad.  1.  Nikodem  był  dostojnikiem  żydowskim,  jednym z faryzeuszów  i  przyszedł  do  Pana  Jezusa  pod  osłoną nocy, ponieważ bał się reakcji innych Żydów, którzy byli oburzeni nauczaniem Pana Jezusa. Nikodem uwierzył, że Pan Jezus jest posłany przez Pana Boga, bo widział cuda jakich dokonywał.  Ad.  2.  Pan  Jezus  przypomniał  Nikodemowi  fragment Słowa Bożego, w którym Pan Bóg zlitował się nad zbun‐towanymi  Izraelitami  i  kazał  Mojżeszowi  umieścić  na wysokim palu miedzianego węża i obiecał, że każdy któ‐ry zostanie ukąszony przez jadowitego węża i spojrzy na znak dany od Pana Boga zostanie uratowany. Odwołanie się do Mojżesza było potwierdzeniem, że Pan Jezus  jest tym obiecanym Mesjaszem, który odkupi ludzi.  Ad.  3.  Porównanie  do  wywyższenia  węża  na  pustyni miało pokazać w  jaki  sposób Pan Bóg  zamierza  zbawić człowieka i zapowiedzią jaką cenę będzie musiał zapłacić Pan Jezus, aby odkupić grzechy ludzi. Pan Jezus został wywyższony na krzyżu i stał się dla ludzi jedynym  znakiem, przez  który  ludzie mogą  zostać  zba‐wieni. Bez względu na  to, co  ich w  życiu  spotyka,  jakie błędy i grzechy popełnią, jeśli uwierzą, że Bóg aż do tego stopnia umiłował  człowieka,  że  Swojego  Syna  Jednoro‐dzonego dał, by mieli życie w pełni, zostaną uzdrowieni!  Ad.  4.  Pan  Jezus  nauczając  Nikodema  dwukrotnie  po‐wtórzył  słowa:  „aby  każdy,  kto w  Niego wierzy, miał życie wieczne”. Aż dwa razy Pan Jezus podkreślił słowo KAŻDY! Pan Jezus nie stawia tu żadnych warunków. Nie mówi, że tylko ci, którzy będą wypełniali prawo, albo ci którzy będą  spełniali dobre uczynki będą  zbawieni,  ale KAŻDY nawet największy  grzesznik.  Jeśli  tylko w Niego uwierzy będzie zbawiony. Te słowa były tak bardzo pod‐kreślone, aby zarówno Nikodem (jak również my dzisiaj) 

wiedział jak wielką i bezwarunkową miłością ukochał nas Pan  Bóg  i  pragnie  zbawienia  każdego  z  nas.  Dając  lu‐dziom Pana Jezusa wskazał nam drogę do zbawienia.  Ad.  5.  Tak,  Pan  Bóg  bardzo  kocha  każdego  człowieka. Pan  Jezus mówi: „Tak bowiem Bóg umiłował  świat,  że Syna  swego  Jednorodzonego  dał,  aby  każdy,  kto w Niego wierzy, nie  zginął, ale miał  życie wieczne. Al‐bowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat  potępił,  ale  po  to,  by  świat  został  przez  Niego zbawiony”.  Pan  Bóg  posłał  swego  Syna,  aby  każdego z nas uratował, aby każdemu z nas pomógł, aby każdego z  nas  zbawił!  Potrzeba  tylko  abyśmy  w  Niego  i  Jemu uwierzyli.  Ad. 6. Niestety  zarówno w  czasach,  gdy Pan  Jezus  tłu‐maczył Nikodemowi Boży plan, tak również dzisiaj ludzie często nie  chcą  słuchać  Jego  słów. Nie mogą uwierzyć, że  taka  łaska może  być  dana  za  darmo,  przecież  jeżeli coś  jest dobre, to  żeby to coś zdobyć musimy wiele za‐płacić, często kosztuje nas to wielkie wyrzeczenia, a Pan Jezus mówi, że zbawienie może stać się udziałem każde‐go, za darmo.  Ad. 7. Ludzie nie chcą być pouczani, wolą żyć w swoim własnym  świecie,  w  którym  wszystko  pozornie  zależy tylko od nich samych.  Jeśli nie słyszą słów upomnienia, nie  słyszą,  że  Panu  Bogu  nie  podoba  się  to  jak  żyją, wówczas  są  spokojni,  zagłuszają  sumienie. O  takich  lu‐dziach Pan  Jezus mówił,  że nienawidzą  światła, którym On  jest,  ponieważ  boją  się  potępienia.  A  przecież  Pan Bóg nie  chce nikogo potępić,  lecz każdego  zbawić. Aby czerpać  ze  zdrojów  zbawienia  wystarczy  zaufać  Bogu i skorzystać  z  drogi,  którą On  nam  daje.  Tą  drogą  jest JEZUS,  to  jedyna  droga,  którą  dał  nam  Pan  Bóg,  tylko w Nim  i  przez Niego możemy  zostać  uwolnieni,  uzdro‐wieni  i  zbawieni.  Aby  Jego  zbawienie  mogło  stać  się naszym udziałem wystarczy przyjść do Pana  Jezusa, od‐dać mu wszystko,  całe dotychczasowe  życie, prosić Go o pomoc  i uwierzyć w  Jego moc,  a On  już  zrobi  resztę. Amen.  4. Propozycja modlitwy końcowej Panie  Jezu, dziś  szczególnie  chcemy Ci podziękować  za Twój  najcenniejszy  dar  dla  nas  –  nowe  życie,  życie w obfitości,  jakie nam ofiarowałeś na  krzyżu. Dziękuje‐my, że dla nas stałeś się skazańcem, byśmy mogli zostać uzdrowieni  z grzechów,  jakie  sami popełniliśmy. Błogo‐sławimy  Cię w  Twojej  nieskończonej miłości,  jaką  nam okazałeś. AMEN.  Autorzy: Katarzyna i Adam Popa z dziećmi: Szymonem, Kingą 

i Anielką ze wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” w Poznaniu oraz wspólnoty Odnowy  w Duchu Świętym z Janowca Wielkopolskiego. 

Page 6: 2015 03 08 274 05

Z życia parafii 

Strona 6 

Przystanek  

Nie żądać być doskonałym, ale udoskonalać się. 

 Bogdan Jański (3 I 1831) 

Minęło  

22  lutego  nasi  parafianie  odda‐wali krew w  ramach wielkopost‐nej  jałmużny  krwi.  Serdeczne podziękowania  panu  Jackowi Migdałowi za zorganizowanie ca‐łości. 

Ponad  30  osób  wzięło  udział w rekolekcje  dla  osób  żyjących w związkach niesakramentalnych (więcej na str. 8), a 19 w rekolek‐cjach‐warsztatach dla małżeństw i narzeczonych (str. 9‐10). 

 Informacje  finansowe:  taca  z  nie‐dzieli  22  lutego  wyniosła  2 585  zł, a 1 marca  2 840  zł. Wszystkim ofia‐rodawcom  serdecznie  dziękujemy. Bóg zapłać.  

Nadejdzie   Kontynuujemy  dystrybucję  co‐

rocznego  listu  paschalnego  do parafian.  Zachęcamy  do  jego roznoszenia swoim sąsiadom. 

W  poniedziałek  (9.03.)  o  godz. 19.30  spotkanie  Komisji  Litur‐gicznej  Parafialnej Rady Duszpa‐sterskiej. 

We  wtorek  (10.03.)  o  godz.  18 kolejne  spotkanie w  ramach  La‐boratorium  Wiary.  Kontynuuje‐my  lekturę  Familiaris  consortio (numery 51–64). 

W  czwartek  (12.03.)  o  godz.  17 spotkanie  Parafialnej  Rady Duszpasterskiej  (w  Sali  Portre‐towej). 

W piątek  (13.03.)  rozpocznie  się w  naszej  parafii  Wielkopostny Dzień  Skupienia  dla  młodzieży męskiej  zainteresowanej  życiem zakonnym. 

We  wtorek  (17.03.)  o  godz.  15 w kaplicy  Matki  Bożej  Łaskawej zostanie  odprawiona  Msza  św. dziękczynna  z  okazji  5.  rocznicy utworzenia  wspólnoty  Nie  Je‐steś Sam. 

W czwartek  (19.03.) marca przy‐pada uroczystość św. Józefa, Ob‐lubieńca  NMP.  Wszystkie  Msze św.  będą  odprawiane  przy  ołta‐

rzu św. Józefa. Tego dnia również Wspólnota  Chrystusa  Zmar‐twychwstałego  „Galilea”  zapra‐sza na 18.30 na Mszę  św.  i mo‐dlitwę o uzdrowienie. 

 W sobotę (21.03.) od godz. 8.30 przedświąteczne  sprzątanie  ko‐ścioła.  Zapraszamy  wszystkich, którzy  chcieliby  poświęcić  odro‐binę czasu dla wspólnoty. 

W  sobotę  (21.03.)  po Mszy  św. wieczornej  inauguracja wystawy poświęconej  Bogdanowi  Jań‐skiemu  i  zabytkom  naszej  świą‐tyni. 

W  V  niedzielę  Wielkiego  Postu (22.03.) podczas Mszy  św. o  go‐dzinie  19  początek  rekolekcji wielkopostnych  „Trzy  katechezy o  rodzinie”,  które  głosić  będzie abp  STANISŁAW GĄDECKI. Wię‐cej na str. 10. 

Od  dziś  przyjmujemy  zgłoszenia do  udziału  w  XI  Maratonie  Bi‐blijnym 24 marca. Informacje na str. 10. 

Po Mszy  św. wieczornej, w Nie‐dzielę  Palmową  (29.03)  zapra‐szamy na koncert Chóru Roton‐do. 

W  każdy  wtorek  Mszą  św. o godz.  18.30  swoje  spotkanie rozpoczyna  Dom  Zmartwych‐wstania  Wspólnoty  Chrystusa Zmartwychwstałego  Galilea.  Po Mszy  spotkanie  w mieszkaniu animatora,  w  czasie  którego uwielbiamy Boga wspólną,  rado‐sną  modlitwą,  czytamy  Słowo Boże  i  dzielimy  się  naszym  do‐świadczeniem  wiary  oraz  rado‐ściami i troskami życia. Spotkania są otwarte. 

Również  we  wtorki,  o  godz. 18.30  zapraszamy  na  Mszę  św. Al‐Anon  Zmartwychwstanie w intencji  trzeźwości,  po  której o 19.15 obywa się spotkanie. 

Każdego  13.  dnia  miesiąca o godz. 18:30 Msza  św. w  inten‐cji  Ojca  św.  kapłanów,  ojczyzny i Radia Maryja. 

Wszystkie dzieci chcące uczestni‐czyć  w  Oazie  Dzieci  Bożych  za‐praszamy we wtorki na 17.30 do salki obok kaplicy. 

Miłośników Słowa Bożego zapra‐szamy na spotkania Lectio divina w czwartki o godz. 19.15  (w Sali Portretowej). 

W każdy czwartek od godz. 15 do godz. 21 zapraszamy na adorację Najświętszego  Sakramentu.  Na zakończenie  adoracji,  o  godz. 20.45 odmawiamy kompletę.   

Kalendarz liturgiczny  9 III – poniedziałek 2 Krl 5, 1‐15a; Łk 4, 24‐30 10 III – wtorek Dn 3, 25. 34‐43; Mt 18, 21‐35 11 III – środa Pwt 4, 1. 5‐9; Mt 5, 17‐19 12 III – czwartek Jr 7, 23‐28; Łk 11, 14‐23 13 III – piątek Oz 14, 2‐10; Mk 12, 28b‐34 14 III – sobota Oz 6, 1‐6; Łk 18, 9‐14 15 III – IV niedziela Wielkiego Postu 2 Krn 36, 14‐16. 19‐23; Ef 2, 4‐10; J 3, 14‐21 16 III – poniedziałek Iz 65, 17‐21; J 4, 43‐54 17 III – wtorek Ez 47, 1‐9. 12; J 5, 1‐3a. 5‐16 18 III – środa Iz 49, 8‐15; J 5, 17‐30 19  III  –  czwartek,  św.  Józefa  Oblu‐bieńca NMP 2 Sm 7, 4‐5a. 12‐14a. 16; Rz 4, 13. 16‐18. 22; Mt 1, 16. 18‐21. 24a 20 III – piątek Mdr 2, 1a. 12‐22; J 7, 1‐2. 10. 25‐30 21 III – sobota Jr 11, 18‐20; J 7, 40‐53 22 III – V niedziela Wielkiego Postu Jr 31, 31‐34; Hbr 5, 7‐9; J 12, 20‐33 

Page 7: 2015 03 08 274 05

Z życia parafii 

8‐3‐2015  Strona 7 

Parafia Zmartwychwstania Pańskiegoul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań

tel. 0 61 833‐34‐62 Strona internetowa: www.poznancr.pl, 

 e­mail: [email protected] konto bankowe: PKO Bank Polski S.A. 

III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498 

 Biuro parafialne czynne: 

od poniedziałku do piątku w godz.  od 10 do 12, 

w poniedziałki, środy i piątki (z wyłącze‐niem pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30.  Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest 

ksiądz, prosimy dzwonić:  61 833 35 60 lub 61 833 34 62 

 

5 LAT MINĘŁO  

 Pamiętacie Państwo próby stworzenia klubu se‐

niora  w  naszej  parafii?  Pewnie  nie,  ale  słusznie, wszak nic z tego nie wyszło i choć każdy widzi wiele osób starszych, często samotnych w naszej parafii, to nie udało się do nich dotrzeć z  inną propozycją poza wspólnotami stricte modlitewnymi. 

A  czy  zdajecie  sobie  sprawę,  że  już  pięć  lat  funk‐cjonuje  w  naszej  parafii  wspólnota  Nie  Jesteś  Sam? Nie  nazwali  się  klubem  seniora,  nie  ograniczyli  do spotkań osób starszych. Po prostu odezwali się z ape‐lem: „Nie jesteś tu sam!”, bo jest wspólnota, jest ktoś, kto wysłucha, pomoże, zaproponuje wspólne spędze‐nie  czasu  – w  oderwaniu  od  szarości  lub  trosk  dnia codziennego,  sięgając  do  nauczania  Jana  Pawła  II. Zadziałało! 

Pisanie  „oni”  jest  niesprawiedliwe,  gdy wiemy,  że inicjatorką  tego  wszystkiego  była  (i  ciągle  dzielnie jest)  pani  Ewa  Czerwińska,  z  którą  przez  pierwsze 3 lata wspólnotę współtworzyła również pani Barba‐ra Drzewiecka. Z wyczuciem i empatią zaproponowa‐ły  starszym  od  siebie  osobom  wspólne  spędzenie czasu.  W  ślad  za  tym  poszły  wczasy  dla  seniorów, które wspólnota i parafia we współpracy z Caritasem organizują co roku. 

Wspólnota,  składająca  się  zazwyczaj  z  pań,  chyba że  te  przyprowadzą  swoich  mężów,  spotyka  się  co wtorek  o  15.00  w  salce  koło  kaplicy,  przy  kawie i herbacie  jest  czas  na  rozmowę,  śpiewy, wspomnie‐nia,  wspólne  celebracje  i  spotkania  z  ciekawymi ludźmi. W tym roku cyklicznie odbywają się warszta‐ty poświęcone zdrowiu. 

Gdy ktoś  zachoruje, może  liczyć na pomoc w bie‐żących  sprawunkach.  Pierwsze  rozstania  wspólnota też ma za sobą. 

Życzymy pani Ewie, by nie brakowało jej sił i entu‐zjazmu do prowadzenia wspólnoty, by stale zasilały ją osoby, które potrzebują takich wspólnot  i  twórczo  ją rozwijały. Życie mija, my odchodzimy, ale wspólnota niech  trwa  i  służy wszystkim,  którzy  chcą  korzystać z jej dobrodziejstw! | 

ROMANA ZYGMUNT 

Ponad 8 litrów krwi z Wildy 

W  niedzielę22  lutego  już  po  raz  kolejny  odbyła  się 

nasza parafialna wielkopostna zbiórka krwi. Jak podał pan  Jacek Migdał  (organizator  i koordyna‐

tor całego przedsięwzięcia), do ambulansu zgłosiły się 32 osoby chętne do podzielenia się swoją krwią. Zakwalifi‐kowanych do donacji zostało 19 osób. Z dumą zauważy‐liśmy wiele osób, które próbowały po raz pierwszy wziąć udział  w  takim  przedsięwzięciu.  Chwała  za  odwagę i dobre  serca.  Pozyskano  8850  ml  bezcennego  leku  ‐ naszej wildeckiej krwi. 

Wszystkim krwiodawcom bardzo dziękujemy! | 

MAŁGORZATA ŚWIDERSKA 

Page 8: 2015 03 08 274 05

Z życia parafii 

Strona 8 

Czas inwestycji  

„Odnaleźć  źródło,  aby  spotkać  Boga; odkryć prawdę o sobie; żyć dla innych” –  to myśl  przewodnia  rekolekcji wiel‐kopostnych dla osób żyjących w związ‐kach  niesakramentalnych,  które  głosił o. dr Damian  Stachowiak  CR w dniach 22‐25 lutego br. 

 Spotkanie Jezusa z Samarytanką przy studni  i  jego efekt przedstawiony 

przez ojca  rekolekcjonistę w poszczególnych dniach  rekolekcji pozostawił w naszych  sercach  ogromne  wrażenie.  Niby  doskonale  znany  tekst,  nie‐mniej w  interpretacji  o.  Damiana  uświadomił  słuchaczom,  jak wielkie  są miłość i miłosierdzie Boże do każdego człowieka: niezależnie, kim jest, jaką wyznaje wiarę,  ile  razy  się potykał  i upadał, Pan  Jezus  zawsze  jest gotów podać rękę. 

W  rekolekcjach,  które  odbywały  się w  kaplicy Matki  Bożej  Łaskawej, uczestniczyło ponad 30 osób, w tym większości spoza parafii. Po niedziel‐nym rozpoczęciu rekolekcji Mszą św. kolejne dni poza nauką rekolekcyjną obejmowały  czytanie  Ewangelii,  wystawienie  Najświętszego  Sakramentu zakończone  indywidualnym błogosławieństwem, a ostatni dzień nieszpory do Matki Bożej.  Chcielibyśmy bliżej poznać Księdza, może kilka słów o sobie… Pochodzę z okolic Gostynia, obecnie mieszkam w Krakowie. W zakonie jestem od 15 lat, natomiast księdzem od siedmiu. W 2013 r. obroniłem doktorat, a ostatnie lata poświeciłem pracy naukowej, głównie formacji kapłańskiej,  zakonnej, w  tym kierunku również pisałem pracę doktor‐ską. Obecnie kontynuuję studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, na psy‐choterapii, z tą myślą, aby pracować w formacji kapłańskiej, poszerzać możliwości w wymiarze posługiwania  rozwoju  ludzkości. Myślę,  że  to jest bardzo potrzebne.  

Pierwszy raz Ksiądz głosił rekolekcje dla osób  żyjących w związ­kach niesakramentalnych lub rozwiedzionych? Tak i przyznać muszę, że było to dla mnie poważne wyzwanie. Oczywi‐ście, spotykam się z takimi sytuacjami, ponieważ często głoszę rekolek‐cje dla grup otwartych i zamkniętych, różnych środowisk i wspólnot.  

Trudno było się przygotować? Myślę, że to jest taka sama grupa, jakich miałem wiele, więc nie trudno; niemniej wyjątkowa,  bo  każda  historia  jest  inna  i  chyba  jesteście  naj‐bardziej  poranioną  przez  los  wspólnotą  w  Kościele.  Ponadto  trudno was  wszystkich  sprowadzić  pod  wspólny  mianownik  pewnego  zapo‐trzebowania,  które  rodzi  się  w  sercu.  Musiałbym mieć  któreś  z  kolei doświadczenie, może więcej takich rozmów, które by mi w tym pomo‐gły.  Związki  niesakramentalne  to  jedna  tematyka wspólna,  ale  nie  do końca, bo życiorysy są różne. Nie  chcę  poświęcać  czasu  rekolekcji,  żeby wchodzić w  jakieś  dysputy teologiczne, myślę, że nie od tego są rekolekcje. Jest to taki czas, kiedy człowiek ma się przyjrzeć sobie,  wziąć coś dla siebie,  to czas inwestycji 

Naga godzina  

Odarty z bezwstydu Ukryty w poranionym sercu kobiety 

Zatrzymał się grzech Przy studni napełnionej łaską 

By spotkać przy jej czystej głębi Tego Który wie wszystko 

O każdym z ludzkich grzechów Bo z woli Ojca 

Stał przy źródle pojednania By przez wrota śmierci 

Zbawić cały świat  

Właśnie ta jedna godzina Stała się naga i prawdziwa 

Jak cud narodzenia Jak Krzyż na Golgocie 

Napełniona Żywą Wodą Po której już nie ma pragnienia 

 

Grzech wiedział Że musi opuścić serce kobiety 

Bo Jezus podał jej Krople miłości i przebaczenia 

 DANUTA PIOTR 

 w siebie, by odpowiedzieć na swoje najgłębsze  pragnienia.  Mogą  trwać tylko  na  jakimś  poziomie  intelektu, rozważań,  że  coś  we mnie  zostanie poruszone,  coś,  co  stanie  się  dla mnie materiałem do pracy, do pew‐nego  zmagania  się.  To  wcale  nie oznacza,  że  jedne  rekolekcje  mają być  jednocześnie  jednym  zmaga‐niem,  dostarczają  mi  pewnego  ma‐teriału do tego, żeby przez następne miesiące  temu  się  przyglądać  przez pryzmat modlitwy, szeregu spotkań, relacji, rzeczywistości, w której żyję. Przed  rozpoczęciem  zawsze  pytam księdza  proboszcza  albo  kogoś z danej grupy społecznej, z czym się ci  ludzie  zmagają,  jaki  się  pojawia problem.  Zawsze pozostaje  niepew‐ność, czy trafię w sedno.  

Wczorajsza  kolacja  kończącej nasze  rekolekcje  dała  na  to  od­powiedź. Wzruszenie  i  podzięko­wanie uczestników jest dowodem na  trafność każdego  słowa, które pozostanie  na  bardzo  długo w naszych  sercach  i będzie  dro­gowskazem na dalsze życie. | 

 

DANUTA I HIERONIM PIOTROWIE 

Page 9: 2015 03 08 274 05

Rekolekcje 

8‐3‐2015  Strona 09 

„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie,  Małgorzata Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt.  Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt.  Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85. 

Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów. 

Z charyzmą i humorem   

Tak  rekolekcje  dla  małżeństw  pod  hasłem  „Seks dla  kochających  Boga”  w  ostatni  weekend  lutego poprowadził w naszej parafii kapucyn Ksawery Knotz.   

W  rekolekcjach  uczestniczyły  nie tylko małżeństwa sakramentalne, ale również  osoby  żyjące  w  związkach niesakramentalnych  oraz  narzeczeni przygotowujący  się  do  zawarcia  sa‐kramentu małżeństwa. 

Od  samego  początku  rekolekcji mocno  ujęła  nas  gościnność  i  ser‐deczność  gospodarza  parafii,  ks. proboszcza  Adama  Błyszcza.  Jako goście  czuliśmy  się  bardzo  swobod‐nie,  zostaliśmy  życzliwie  ugoszczeni i solidnie nakarmieni (przede wszyst‐kim  duchowo,  ale  również i w dosłownym sensie). 

Temat  rekolekcji  wydawał  się nam  od  początku  porywający,  i  taki rzeczywiście  się  okazał.  Ojciec  Ksa‐wery ma  niezaprzeczalny  charyzmat do  przekazywania  w  przystępny i przyjazny sposób  treści niełatwych, nieoczywistych,  a  dla  niektórych wręcz  krępujących.  Do  tego  trzeba dodać  często  uwidaczniające  się poczucie  humoru  i błyskotliwość przy  opisywaniu  pozornie  szarej  co‐dzienności  małżeńskiej.  Otwarty sposób przedstawiania seksuologicz‐nych  treści  powodował  zanik  skłon‐ności  do  pruderii,  zażenowania  czy zawstydzenia. 

Rekolekcje  zostały  przeprowa‐dzone  w formie  warsztatów  – 

wspólna konferencja zawsze kończy‐ła  się  spotkaniami  w  mniejszych grupach,  gdzie  pojawiała  się możli‐wość  własnej  wypowiedzi  każdego z nas  czy  dania  publicznie  świadec‐twa  o  uzdrawiającej  łasce  Boga  ob‐jawiającego  się w więzi małżeńskiej. Przekonaliśmy  się,  że  to  właśnie nasze małżeństwa  są  najważniejszy‐mi,  najbardziej  podstawowymi wspólnotami Kościoła. A nawet wię‐cej  –  dowiedzieliśmy  się,  że  szcze‐gólne  cechy  małżeństwa  powinny być  wzorem  dla  całej  wspólnoty Kościoła.  Odkryliśmy  kolejny  raz niesamowitą  głębię  łaski  sakramen‐talnej,  która  ujawnia  się  w  więzi małżonków.  Chrystus  jest  realnie obecny  w  więzi  małżonków  zaślu‐bionych  w Bogu  –  w  nieustannej wspólnocie modlitwy, stołu i łoża. 

Bardzo ważne były  treści przeka‐zane  nam w  ostatnim  dniu  rekolek‐cji. Ojciec Ksawery omówił dylematy moralne związane ściśle z seksualno‐ścią.  Zwrócił  uwagę  na  tzw.  prawo stopniowości w rozwiązywaniu przez człowieka  wierzącego  poszczegól‐nych  problemów  z  seksualnością. Zdecydowanie  odrzucił  makiawe‐liczną wizję świata wyłącznie w czar‐no‐białym  kontraście.  Autentyczna troska o rozwój duchowy i codzienna 

Fot. FreeRangeStock 

 dbałość  o  czystość  serca  pozwalają wierzącemu  stopniowo podnieść  się z  każdego upadku  i dążyć do możli‐wie  doskonałego wypełnienia  norm Bożych przykazań. 

Wieńcząca  rekolekcje  niedzielna Msza Święta uświadomiła nam ścisły związek  ustanowionych  w  tym  sa‐mym dniu sakramentów: Eucharystii i  małżeństwa.  Jezus  zaakceptował ludzkie ciało, przyjmując je w całości jako dobre  i piękne. Swoją ofiarą na krzyżu pokonał  konsekwencje upad‐ku  pierwszego  małżeństwa  w  dzie‐jach  świata. Ofiarowując nam  swoje ciało,  uzdalnia  swoich  naśladowców do  składania ofiary  z  samych  siebie, do  stawania  się darem dla drugiego człowieka  i  do  przyjmowania  jego daru  ofiarowanego  z miłości.  Jakże to niezwykle wzniosła wizja godności i  szczęścia  człowieka  żyjącego z zjednoczeniu  duchowym  i  ciele‐snym z  małżonkiem  dzięki  otwarciu 

Page 10: 2015 03 08 274 05

Z życia parafii 

Strona 10 

się na Chrystusa w naszym codziennym życiu! Rekolekcje wprowadziły nas w piękno  i tajemnicę sakramentu mał‐żeństwa.  Ukazały  nam  też  duchowe  owoce  działania Boga w naszych związkach. | 

Chwała Panu! Małgosia i Radek 

  

Seks dla kochających Boga 

 Zaintrygował nas temat rekolekcji. Spotkania były po‐

święcone  nie  tylko  sferze  cielesnej.  Rozpoczęliśmy  od wyjaśnienia  genezy  małżeństwa,  powstawaniu  relacji i więzi  pomiędzy małżonkami,  porównania męża  i żony do Jezusa  i Jego oblubienicy – Kościoła. Następnie prze‐szliśmy do omawiania sfery seksualności  ludzi. Mogłoby się  wydawać,  że  małżeństwo  z  dwudziestoparoletnim stażem niewiele może się dowiedzieć nowego w tej ma‐terii – nic bardziej mylnego. Z takimi tematami powinna być  zaznajamiana  także młodzież,  gdyż  są  one  bardzo istotne we właściwym zrozumieniu roli małżonków oraz sakramentu małżeństwa. 

Czas  spędzony  na  tych  rekolekcjach  uważamy  za mocno owocny, dowiedzieliśmy  się wielu ważnych  rze‐czy, zaprosiliśmy Pana Boga do kolejnego obszaru nasze‐go życia. 

Dziękujemy  ojcom  naszej  parafii  za  zorganizowanie tego  spotkania,  a o.  Ksaweremu  Knotzowi  za  ciekawe, pouczające, a momentami dowcipne wykłady. 

 Adam i Ewa 

        

Program Wielkiego Postu MARZEC 

 

Liturgia  W dni powszednie – o godz. 7.45 jutrznia. 

W  każdy  piątek  –  nabożeństwo  drogi  krzyżowej o godz.  8.30  i  17.45  dla  dorosłych  (w  kościele), o godz.  17.00  dla  dzieci  i  o  19.15  dla młodzieży (w kaplicy Matki Bożej Łaskawej). 

Droga Krzyżowa ulicami parafii – piątek, 27 marca, o 19.00. 

W każdą niedzielę – nabożeństwo gorzkich  żalów z kazaniem pasyjnym o godz. 18.00. 

 

Miłość  Środowe  kolacje postne  z  lekturą Dziennika Bog‐

dana Jańskiego – w każdą środę po Mszy św. wie‐czornej. 

 

Słowo  Radio Emaus – w każdy piątek o 12.40 – audycja 

poświęcona Bogdanowi Jańskiemu.  XI Maraton Biblijny – 24 marca (13.30‐21.30) bę‐

dziemy czytać Księgi proroka Jeremiasza. Potrze‐bujemy X osób, odczytanie jednego fragmentu zajmuje ok. 5 minut. Maraton przerwiemy na czas Mszy św. wieczornej i konferencji. 

Rekolekcje wielkopostne dla parafian „Trzy kate‐chezy o rodzinie” – od 22 marca do 24 marca. Prowadzi ks. abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański. 

Page 11: 2015 03 08 274 05

Dzień Kobiet 

8‐3‐2015  Strona 11 

 Panowie o paniach 

 SONDAŻ 

 Uczciwość, wierność, szczerość, wyro‐zumiałość, ciepło, zaradność, pracowi‐tość,  gospodarność  i wdzięk  –  te  cechy wymieniali  najczęściej  (w  kolejności)  panowie, którzy uczestniczyli w naszym anonimowym mini‐badaniu,  odpowiadając  na  pytanie,  jakie  cechy u kobiet cenią najbardziej. Ale najlepiej,  jakby ko‐bieta  była  „jak  moja  żona”  –  orzekła  większość z uczestników.  

Gdy  z  redakcją  spojrzeliśmy  na  kalendarz,  planując kolejne wydania naszego pisma, wspólnie orzekliśmy – skoro numer ukaże się 8 marca, to musi zawierać „coś” o Dniu Kobiet! Odezwał się w nas redakcyjny zew  i po‐stanowiliśmy przeprowadzić sondaż online, ale nie udało nam  się  zebrać wystarczających  danych,  na  podstawie których można by opracować głębszą analizę i wyciągać poważniejsze wnioski. Ale za to otrzymaliśmy odpowie‐dzi,  które warto przytoczyć,  a Państwo wyciągną  sobie wnioski  sami. Tytułem kronikarskiego zapisku dodajmy, że  przeważyli mężczyźni  żonaci  i  dojrzali  (powyżej  30. roku  życia).  Nie  powinna  zatem  dziwić  odpowiedź  na pytanie: „Jaka powinna być kobieta, którą dziś wziąłbyś za żonę?” – „Taka jak moja żona”, „Mam już żonę i innej już nie wezmę :)”, „Nie ma takich kobiet  jak moja żona. Nie  rozumiem  ich”  czy  „Taką,  jaką  mam:  skromna, uczciwa, kochająca”. I nie chcemy podejrzewać żonatych panów o  jakąś formę rozleniwienia, tylko wierzyć w ten piękny dowód ich miłości. 

Ujmują również takie sformułowania  jak te: „Podob‐na  do mojej  żony,  z  którą  ożeniłem  się  przed  49  laty! Mój wiek  to:  74  lata”,  „Taka  jak moja  żona,  którą  ko‐cham coraz bardziej od 15 lat, wspaniała mama dla dzie‐ci i organizatorka życia rodzinnego”. 

Wprawdzie nie aspirujemy do roli biur matrymonial‐nemu,  ale  przyznać  trzeba,  że  młode  pokolenie  męż‐czyzn  powinno  szukać  pań  o  20‐30  lat  starszych  –  jak chce mieć dobrą żonę . 

Jednak żeby nie tworzyć tylko  laurki, zapytaliśmy też panów o to, jakich cech – ich zdaniem – brakuje dzisiej‐szym kobietom. Na tej szali pojawiły się (w kolejności od 

najczęściej  wymienianych):  delikatność  (kobie‐cość, naturalność), skromność, brak tempe‐ramentu/  przebojowości,  dbałość  o  dom 

(przywiązania do domu), pokora, wierność, szacunek  do  siebie  (wulgarność).  Panowie wytknęli współczesnym  paniom  też  brak  umiejętności praktycznych  (respondent  tłumaczył  to być może winą szkoły),  brak  uśmiechu  oraz  postawę  konsumpcyjną i pełną ataku. 

Choć – powtarzamy – nie są to reprezentatywne ba‐dania i trzeba je raczej traktować z przymrużeniem oka, korci  nas,  by  analogiczne  przeprowadzić  wśród  pań  – z okazji Dnia Chłopaka.  

ROMANA ZYGMUNT   

 DZIEŃ KOBIET 

Obchodzić czy zapomnieć? 

 Już na wstępie pisania tych kilku zdań pojawiła się 

we mnie wątpliwość,  czy w  katolickiej  gazecie  pisać o tym dniu. Wielu  z  nas ma najprzeróżniejsze  skoja‐rzenia  i  wspomnienia  z  nim  związane.  I  gdy  u mnie pojawiła  się  ta  wątpliwość,  jednocześnie  odpowie‐działem  sobie:  Czy  moje  osobiste  wspomnienia i doznania  budzą  u  mnie  złe  refleksje.  I  tu  miałem pewność,  że  nie.  To,  czy  inni  również  tak  uważają, pozostawiam ocenie czytelników. 

Patrzeć  na  kobietę  można  na  pewno  różnie.  Ale przecież każdy wierzący (może nie tylko) mężczyzna, zgodzi  się  ze  stwierdzeniem,  że  kobieta  to  najpięk‐niejszy  Boży  dar,  dar  Stwórcy.  Na  kobietę  patrzymy najczęściej  przez  postać  matki,  żony,  córki,  babci, siostry,  teściowej.  Ale  możemy  też  spojrzeć  przez postać  pramatki  Ewy,  Matki  Jezusa,  Jego  Babci  św. Anny,  tylu  świętych  kobiet,  jak  chociażby  bł.  Matki 

Page 12: 2015 03 08 274 05

Dzień Kobiet 

Strona 12 

Teresy z Kalkuty, św. Faustyny Kowalskiej, św. Urszu‐li  Ledóchowskiej  itd.  I  tutaj  już  można  dostrzec  od‐powiedź  na wcześniej  postawione  pytanie.  Kultywo‐wać, czy chociaż uznawać Dzień Kobiet, należy przez te właśnie dla przykładu wymienione osoby. Ten naj‐piękniejszy  dar  Stwórcy  był  lub  jest  Twoją  i moją Matką, Żoną, Babcią. Okazujmy Im szacunek codzien‐nie;  świętym  w  modlitwie,  naszym  bliskim w codziennym  życiu.  One wszystkie  na  to  zasługują. Przynośmy Im kwiaty nie tylko na imieniny, czy rocz‐nicę ślubu, na Dzień Kobiet, Matki, Babci  czy na Wa‐lentynki.  One  orędują  u  Boga  za  nami.  Gdy  tylko  Je o to prosimy w modlitwie. 

A nasze bliskie kobiety – te żyjące i te, które są już po  tamtej  stronie,  nigdy  nas  nie  zawodzą.  Zawsze możemy na nie liczyć, gdy tylko potrafimy Im odwza‐jemnić  się  naszą  miłością,  wiernością,  wrażliwością ma  Ich  problemy;  gdy  stać  nas  na  tę  oczekiwaną odrobinę  czułości,  ciepła,  partnerstwa,  pomocy w trudach  codziennego  życia.  Sprawmy  codziennie, by One mogły na nas  liczyć, mieć w nas oparcie, gdy Im  jest  trudno.  To  tak  niewiele,  a  zarazem  bardzo dużo. To nic nie kosztuje, no może kwiat czy prezent, ale twoja Kobieta, która ciebie pokochała, często cze‐ka  na  to  i  zawsze wierzy,  że  jesteś  Jej  jedynym.  Nie zawiedź Jej zaufania. | 

Janusz Marczewski      

 

   

 

A gdy nadejdzie ten dzień, na który Ona czeka, bądź z Nią. Gdy nastanie ten dzień, wtedy uroczysty, niepowtarzalny, jedyny, Dzisiaj pełen zadumy, refleksji, wspomnień, Bądź przy Niej, gdziekolwiek jest, Jak wówczas, razem na każdy dzień. 

 Gdy dzisiaj smutek okrywa twą twarz, Gdy sam stajesz przed Ołtarzem Pana, Gdy zanosisz modlitwy w Jej intencji, Wiedz, że Ona jest obecna z tobą, jak wówczas, Jak w każdy wasz ziemski, wspólny dzień. 

 I przyjdzie znów ten dzień, Uroczysty, niepowtarzalny, jedyny, Gdy znów staniecie przed Panem, Jak wówczas razem, na zawsze, na wieczność, Bo was czas tylko rozłączył. 

 I z tą wiarą i nadzieją, patrząc dzisiaj, Czy warto pamiętać o tym dniu ­ odpowiedz sobie sam. 

KRONIKA PARAFII 

Zostali włączeni do wspólnoty Kościoła  

4 stycznia Marianna Nela Ślebioda 

18 stycznia Mateusz Andrzejewski 

1 lutego Mateusz Garbaciak 

Antonina Maria Kierstan Mateusz Malzahn Tatiana Rybicka 

8 lutego  Martyna Cyner 15 lutego 

Malwina Linka Krzysztof Wiesław Ludwiczak Aleksandra Arleta Ludwiczak 

1 marca Kacper Frąckowiak Jerzy Robakowski Oliwia Jakubowska 

 Odeszli do domu Ojca 

 

w grudniu Jacek Kistowski (23 grudnia) Marek Chęciński (30 grudnia) 

Aleksandra Szkódlińska (31 grudnia) Wanda Szwedowska (31 grudnia) 

w styczniu  Ryszard Staszak (12 stycznia) Zdzisław Werner (15 stycznia) Wanda Majdecka (20 stycznia) Joanna Wróblewska (21 stycznia) Kazimierz Dolata (22 stycznia) 

Irena Szmańkowska (26 stycznia) Eugeniusz Przybylski (27 stycznia) Joanna Wichłacz (28 stycznia) 

w lutym  Czesław Domagała (1 lutego) Dorota Radom (4 lutego) 

Tadeusz Swoboda (6 lutego) Urszula Chojecka (9 lutego) Helena Czyżewska (9 lutego) Czesław Horla (11 lutego) 

Jadwiga Pierzchawka‐Śpiączka (14 lutego) Krystyna Moczarska (14 lutego) Jadwiga Sibilska (15 lutego) 

Roman Marcinkowski (16 lutego) Elżbieta Tym (17 lutego) Elżbieta Białas (18 lutego) 

Czesław Matuszczak (19 lutego) Piotr Szymczak (24 lutego) 

Aniela Zwierzycka (25 lutego) Irena Piechowiak‐Janowska (28 lutego) 

Page 13: 2015 03 08 274 05

Wiara

8-3-2015 Strona 13

We wspólnocie

do świętości

Zmartwychwstańcy byli tymi, którzy Sto-

licy Apostolskiej w wieku XIX przypo-

mnieli, że istnieje Kościół katolicki na

ziemiach ciemiężonych przez trzech za-

borców. To zmartwychwstańcy w Rzymie

powołali do istnienia Polskie Kolegium,

które miało kształcić polskich księży.

Historia

Gromadzimy się w naszym kościele, aby naszą modlitwą ogarnąć wszystkich zmartwychwstańców pracujących w Europie, w Ameryce Północnej i Połu-dniowej, w Afryce, w Australii i na Bliskim Wscho-dzie. Oni wszyscy są dziedzicami myśli, idei Sługi Bo-żego Bogdana Jańskiego, który w pierwszej połowie XIX wieku był zaczynem odnowy polskiego katolicy-zmu.

Za początek naszego Zgromadzenia uważa się utworzenie w Paryżu, środę popielcową 17 lutego 1836 roku, Domu Jańskiego. Przy Notre-Dame des Champs 11 (dzisiaj już nie ma tego budynku) za-mieszkało pięciu młodych Polaków: wspomniany już Bogdan Jański, który liczył wtedy 29 lat, Hieronim Kajsiewicz, liczący wtedy 24 lata, a później uznany za największego po Piotrze Skardze polskiego kazno-dzieję; Piotr Semenenko, mający 22 lata, a uchodzący za największego polskiego myśliciela katolickiego XIX w.1; Edward Duński (znany także jako Marceli Karski), który miał wtedy 26 lat, a który później, jako ksiądz naszego zgromadzenia, przystał do sekty to-wiańczyków. Przed śmiercią (w 1857 r.) zdążył jed-nak pojednać się z Kościołem; oraz Józef Maliński, który już w maju 1836 r. opuścił wspólnotę i na kilka lat przeniósł się do Londynu.

1 Takie świadectwo wystawił mu Władysław Tatarkiewicz

w swojej trzytomowej Historii filozofii.

Biografia każdego z nich wystarczyłaby na scena-riusz niejednego sensacyjnego filmu. Ze względu na różne perturbacje cała piątka zebrała się dopiero w I niedzielę Wielkiego Postu, 21 lutego 1836 roku. Tego dnia wszyscy poszli do spowiedzi, a później uczestniczyli w Mszy św. w kaplicy Najświętszej Ma-ryi Panny w kościele Saint-Sulpice. Nie przez przypa-dek wybrano ten właśnie kościół. Posługiwał w nim ks. Jean Lacordaire, przyjaciel Jańskiego, jedna z naj-wybitniejszych postaci francuskiego Kościoła pierw-szej połowy XIX. Przyczynił się on znacznie do na-wrócenia Bogdana. To właśnie ks. Lacordaire będzie odprawiał pogrzeb Jańskiego w lipcu 1840 r. w Rzy-mie.

Wróćmy jednak do tamtej lutowej niedzieli. Po Mszy świętej cała piątka wraca do domu i po śniada-niu spotykają się na pierwszej Radzie Domowej, na której ustalają prawidła swojego życia. Sam Jański tak to opisuje w swoim Dzienniku:

Akt dziękczynienia i oddania się zupełnego na wolą Boga. Ślub dozgonnej braterskiej społeczności. Ob-owiązki w bractwie duchowne i gospodarskie, poza bractwem – misjonarskie. (…) Warunki naszej spo-łeczności: władza, własność. Sposoby wypełnienia naszych celów: modlitwa, praca, urządzenie ich.2 Jański zostaje wybrany na przełożonego nowo

powstałej wspólnoty. Wszyscy używają wobec niego tytułu Brat Starszy. Istotnie, jest starszym bratem, który przy podejmowaniu decyzji zawsze pyta o zda-nie swoich braci. Tę władzę sprawuje w sposób kole-gialny, szanując wolność i zdanie pozostałych. Nie oznacza to jednak słabości, bo kiedy po kilku latach część członków Domu przeniesie się do Rzymu na studia teologiczne prowadzące do kapłaństwa i ich życie wspólnotowe będzie pozostawiało wiele do życzenia, w jednym z listów Jański zapyta, czy ma przyjechać z rózgą.

Jakiś wgląd w ich paryskie życie daje opis dnia. Zachował się on w jednym z listów Kajsiewicza. Wstawali o piątej rano. Około 5.30 klękali do modlitw wspólnych. Ci onegdaj antyklerykałowie, socjaliści utopijni i masoni teraz każdego dnia rano śpiewali stare polskie pieśni religijne i modlili się żarliwie. O 6 rano szli na Mszę świętą. Po powrocie przez godzinę pracowali w samotności i o 8 siadali do wspólnego śniadania3. Podczas posiłków milczeli i słuchali lektu-ry. Najczęściej żywotów świętych. Po śniadaniu wra-cali do rozpoczętej pracy. O 12 odmawiali Anioł Pań ski i śpiewali suplikację Święty Boże. Obiad był dopie-ro o 16. Od 17.30 do 18.30 nieco odpoczynku. Potem znowu praca do 21. Wtedy gromadzili się na modli-twy wieczorne i o 21.30 udawali się na spoczynek. Dzień kończył się (podobnie jak w regule benedyk-tyńskiej gestem pojednania – uściskiem braterskim

2 Bogdan Jański, „Dziennik”, Rzym 2000, str. 374-375.

3 Bracia samodzielnie przygotowywali posiłki i jak kiedyś

stwierdził Kajsiewicz, było cudem, że się nie potruli.

Page 14: 2015 03 08 274 05

Kazanie

Strona 14

Przez cały wiek XIX, gdyby nie drobny fenomen

księży zmartwychwstańców i paru romantycznych

poetów, Kościół w Polsce w wymiarze religijnym

prawie by nie istniał (Marcin Król)

prawie zawsze zmieszanym ze łzami1.

Kiedy wczytujemy się w zapiski Bogdana Jańskie-

go z tamtego czasu czy też w listy pierwszych miesz-

kańców Domku, uderza nas ich przywiązanie do życia

sakramentalnego: częsta spowiedź (jedni z nich spo-

wiadają się co tydzień, inni co dwa tygodnie) i co-

dzienna Eucharystia. Innym wyznacznikiem ich życia

religijnego jest codzienny rachunek sumienia:

…od 11,45 do 12 egzamin [przed Bogiem] naprzód

przez 11 minut egzamin z jakiejś cnoty lub wady,

lub z tajemnicy religijnej. Potem przez 3 minuty

szczegółowy — czy z rana pierwsza pierwszą myśl

obróciliśmy ku Bogu, czy poświęciliśmy Mu szcze-

gółowo wszystkie czynności dnia dzisiejszego? –

Jak odbyliśmy modlitwę? – Co za postanowienia

przedsięwzięliśmy i jak je wypełniliśmy? Jakie od-

nieśliśmy zwycięstwo nad namiętnością panującą?

– Co za błędy popełniliśmy z jej przyczyny? – Po-

weźmy nadal mocniejsze postanowienie i prośmy

Boga o moc potrzebną.2

Sprawą, którą trzeba jednak najmocniej podkre-

ślić w tym pierwszym doświadczeniu nawrócenia

pierwszych zmartwychwstańców, jest przekonanie,

że do świętości idzie się we wspólnocie. Oni wszyscy

powrócili do Boga i Kościoła z bezdroży ludzkiej

swawoli. Z upadku, który dla wielu z nas jest niewy-

obrażalny. I doskonale zdawali sobie sprawę, jak bar-

dzo w tych swoich postanowieniach potrzebują

współbraci, którzy rozumiejąc ich słabość (przede

wszystkim alkohol i nieuporządkowanie w sferze

seksualnej), będą dla każdego oparciem w dążeniu do

świętości.

Tak rozumiane życie wspólne było nie tylko swoi-

stym azylem przed pokusami, ale i podmiotem ewan-

gelizacji. Jańskiemu bardzo zależało, żeby ewangeli-

zować środowisko polskich emigrantów nie tylko

osobistym świadectwem, ale także (a może przede

wszystkim) świadectwem ich wspólnotowego życia.

Nie od rzeczy będzie zwrócić uwagę na jeszcze je-

den szczegół tych zmartwychwstańczych początków.

Czynsz za mieszkanie mogą opłacić dlatego, że hrabia

Czartoryski (dzięki wstawiennictwu Adama Mickie-

wicza) udziela im znacznej pożyczki. Dom urządzają

zaś dzięki pieniądzom, które Jański zyskuje, zastawia-

jąc w lombardach swoje rzeczy. Doświadczenie tam-

tych dni to doświadczenie ubóstwa, żeby nie powie-

1 ks. Bolesław Micewski CR, „Bogdan Jański. Założyciel

zmartwychwstańców 1807–1840”. Warszawa 1983, str. 273. 2 ks. Bolesław Micewski CR, „Bogdan Jański. Założyciel

zmartwychwstańców 1807–1840”. Warszawa 1983, str. 273.

dzieć biedy. Jeśli do tej biedy materialnej przystawić

świadomość ich osobistej słabości, ułomności, od-

krywamy, co było siłą ich życia. Przekonanie, że za-

bierają się do tego wielkiego dzieła nie mocą posia-

danych środków (bo tych de facto nie mieli) ani nie

przekonaniem o swojej świętości (bo wspomnienie

ich przeszłych grzechów i słabości było aż nadto ży-

we), ale robią to wszystko łaską Boga.

Przesłanie

Jeden z najwybitniejszych polskich historyków

idei, Marcin Król, którego nie można podejrzewać

o specjalną sympatię do Kościoła katolickiego napisał

kiedyś, że „przez cały wiek XIX, gdyby nie drobny

fenomen księży zmartwychwstańców i paru roman-

tycznych poetów, Kościół w Polsce w wymiarze reli-

gijnym prawie by nie istniał.”3

To chyba gorzka prawda. Pokazuje ona jednak, że

zmartwychwstańcy pierwszego pokolenia (zwłaszcza

o. Piotr Semenenko) są twórcami oryginalnej ducho-

wości, której szkieletem jest Misterium Paschalne

Jezusa Chrystusa i chrześcijanina.

W wymiarze jak najbardziej praktycznym zmar-

twychwstańcy byli tymi, którzy Stolicy Apostolskiej

w wieku XIX przypomnieli, że istnieje Kościół katolic-

ki na ziemiach ciemiężonych przez trzech zaborców.

To było przyczyną, dla której nasi ojcowie nie mogli

podjąć pracy na polskich ziemiach. Dopiero pod ko-

niec XIX w. Austriacy zgodzili się na obecność naszego

zakonu we Lwowie. A do pozostałych części Polski

przyszliśmy dopiero po 1918 roku!

To zmartwychwstańcy w Rzymie powołali do ist-

nienia Polskie Kolegium, które miało

kształcić polskich księży. Wśród wycho-

wanków tej instytucji znaleźli się m.in. św.

Józef Pelczar, św. Józef Bilczewski oraz bł.

Jan Balicki. To było przekonanie Jańskiego

i jego uczniów, że Kościołowi (zwłaszcza w trudnej

sytuacji zaborów) potrzeba światłych, wykształco-

nych kapłanów.

Zmartwychwstańcy promieniowali na ówczesne

polskie społeczeństwo, przyciągając wybitne osobi-

stości. Członkiem zgromadzenia był Walerian Kalin-

ka, jeden z twórców krakowskiej szkoły historycznej,

oraz Stefan Pawlicki, rektor Uniwersytetu Jagielloń-

skiego w latach 1905 – 1906. Do zgromadzenia chciał

wstąpić Cyprian Kami Norwid.

Wszystko to zawdzięczamy tym pierwszym, któ-

rzy umierając sobie, swojemu egoizmowi i swoim

nieuporządkowanym namiętnościom, swoje życie

poświęcili Chrystusowi i Jego Kościołowi. Dziękując

dzisiaj Bogu za charyzmat zmartwychwstańców,

módlmy się, aby wyniósł do chwały ołtarzy Bogdana

Jańskiego, Hieronima Kajsiewicza i Piotra Semenenkę.

Amen. | KS. ADAM BŁYSZCZ CR

3 „Europa. Miesięcznik idei”, nr 5, str. 51 – 52.

Page 15: 2015 03 08 274 05

Poznajmy się 

8‐3‐2015  Strona 15 

KWESTIONARIUSZ 

PARAFIAN 

wypełniły 

Anna Czarnyszka 

 

O sobie: Jestem nauczycielką z wykształcenia i z zamiło‐wania. Właściwie nigdy nie wyobrażałam sobie, by robić coś  innego.  Dlatego  po  zakończeniu  pracy  zawodowej zaangażowałam się w pracę w naszej parafialnej świetli‐cy. Ta działalność dała mi dużą satysfakcję i uświadomiła potrzebę funkcjonowania takiej placówki w naszym wil‐deckim  środowisku.  Czas wolny  chętnie  spędzam  z  ro‐dziną na ukochanej działce, uwielbiam  też choćby krót‐kie wypady nad morze. Piszę też wiersze. 

Przez moje zaangażowanie wyrażam łączność z parafią, z którą związana jestem od dzieciństwa i mam satysfak‐cję, że mogę dać jakąś skromną cząstkę siebie. 

Najbardziej lubię w parafii… Ooo...wiele rzeczy: paster‐kę,  Triduum  Paschalne,  apele  jasnogórskie przy  grocie, wspaniałe  koncerty  organowe  z  inicjatywy  pana  Tom‐ka...Można by długo wymieniać... 

Cenię  zmartwychwstańców  za otwartość, dostrzeganie zwykłych ludzkich spraw, nie unikanie niełatwych często problemów,  czego przykładem  jest  choćby  istnienie na terenie  parafii  Wspólnoty  Związków  Niesakramental‐nych. Również,  jako  jedna z niewielu parafii, poszczycić się możemy wspólnotą dla starszych parafian Nie Jesteś Sam, a także świetlicą dla dzieci, która jest memu sercu szczególnie bliska. 

Drażni mnie  chyba  coraz mniej... Może  to  ludzie  zmie‐niają  się  na  lepsze,  a może  ja  staję  się  coraz  bardziej 

wyrozumiała na  ludzkie słabostki. W końcu któż nie po‐pełnia błędów? 

W niedzielę oczywiście Msza św., najczęściej rano. Póź‐niej czas spędzony w gronie rodzinnym, chętnie na łonie natury. 

Modlę się za moich najbliższych, ale  i za pokój na świe‐cie. Dziękuję Bogu za zdrowie i siły, którymi mnie obda‐rza i proszę o dalsze. 

90‐lecie  parafii… Obchody  Jubileuszowe  były  dla mnie głębokim  przeżyciem  i  powodem  do  dumy,  ale  też i momentem  refleksji; co my – parafianie możemy  zro‐bić, by następne jubileusze były równie okazałe. 

Życzę  parafianom,  by  czuli  się  bardziej  cząstka  parafii (a nie  tylko  widzami),  życzę  odwagi  i  wiary,  że  każdy z nas może dać coś z siebie. 

 

Alicja Bartkowiak  

O  sobie:  Chodzę  do drugiej  klasy  gimna‐zjum,  w  parafii  anga‐żuję się w Ruchu Świa‐tło‐Życie,  a  także czynnie  włączam  się w niedzielną Mszę św. o godz.  9:30.  Poma‐gam  w organizacji corocznego  festynu parafialnego  i  innych imprez, zwłaszcza tych 

związanych ze Świetlicą u Zmartwychwstańców.  

 

Angażuję  się w  życie parafii, ponieważ  czuję potrzebę zgłębiania wiary, bycia bliżej Boga  i  ludzi podobnych do mnie. 

Przez  moje  zaangażowanie  czuję  się  bardziej  warto‐ściowa i pogłębiam swoją wiarę. 

Najbardziej  lubię w parafii klimat towarzyszący nam na spotkaniach. 

Cenię zmartwychwstańców za zaangażowanie, oddanie się i łatwy kontakt z parafianami. 

Drażni mnie  u  parafian  zwracanie  uwagi  rodzicom,  że ich dzieci są głośne podczas Mszy dla dzieci oraz siada‐nie na skraju ławek w kościele. 

W  niedziele  uczestniczę  we  Mszy  Świętej,  śpiewając w chórze kościelnym. 

Modlę się za zmarłych z rodziny i za najbliższych. 

90‐lecie parafii to uroczystość, która odbyła się 23 listo‐pada 2014 roku.:) 

Życzę  parafianom  odczuwania  obecności  Boga  oraz dalszego rozwoju wiary. 

Page 16: 2015 03 08 274 05

Dla dzieci 

Strona 16 

Cena: 1680 zł + 80 euro zawiera: 6 noclegów (pokoje 2‐3‐osobowe  z łazienkami) + 6  śniadań + 5 obiado‐kolacji, przejazd komfortowym autokarem, ubezpie‐czenie, opiekę i informację turystyczną pilota. 

Więcej  informacji w  gablotach  i na  stronie WWW parafii www.poznancr.pl. 

ZAPRASZAMY! 

   

Drewniany płot Autor nieznany

Marek nie miał łatwego charakteru. Jego ojciec

dał mu pewnego dnia worek gwoździ i kazał wbijać w okalający ogród płot – każdy brak cierpliwości, każdą kłótnię miał dokumentować jeden gwóźdź w płocie.

Pierwszego dnia wbił ich 37. W następnych tygodniach nauczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień: odkrył, że łatwiej jest panować nad sobą niż wbijać gwoździe.

Wreszcie nadszedł dzień, w którym nie wbił ani jednego. Poszedł więc do ojca i powiedział mu to. Wtedy ojciec kazał mu wyciągać z płotu jeden gwóźdź każdego dnia, w którym nie straci cierpliwości i nie pokłóci się z nikim.

Mijały dni…… i w końcu Marek mógł powiedzieć: - Wyciągnąłem z płotu wszystkie gwoździe. Wtedy ojciec zaprowadził go przed płot i rzekł: - Spójrz, ile w płocie jest dziur. Płot nigdy już nie będzie taki, jak dawniej.

Kiedy się z kimś kłócisz, kiedy kogokolwiek i w jakikolwiek sposób obrażasz, zostawiasz w nim

ranę. Możesz wbić człowiekowi nóż, a potem go wyciągnąć, ale rana pozostanie. Nieważne, ile razy będziesz przepraszał, rana pozostanie; rana zadana słowem boli tak samo, jak rana fizyczna.

 _________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ 

Pielgrzymka do Włoch  Nawiedzenie CAŁUNU TURYŃSKIEGO 

(Ostatnia szansa zobaczenia w tym roku) 

  Śladami św. Jana Bosco i św. Dominika Savio 

Sanktuaria włoskich Alp 

Termin 15‐21.06.2015 r.  

W programie:  Tarvisio 

Gora Lussari 

Magenta 

Mesero 

Mediolan 

Turyn  

Castelnuovo Don Bosco 

Mondonio 

Certosa di Pavia 

Oropa 

Chur