11
CYPRIAN NORWID WANDA

CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

  • Upload
    others

  • View
    6

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

CYPRIAN NORWID

WANDA

Page 2: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

REDAKTORZY PROGRAMU:

ANDRZEJ GÓRNY WOJCIECH WIECZORKIEWICZ ,

OPRACOWANIE GRAFICZNE: -

RAFAŁ JASIONOWICZ

REDAKTOR TECHNICZNY: KAZIMIERZ ·zm~SKI

-,-·i~ ~ .,„._ . ,,„.) fa ,.) .„_ .... __ , . .;;.:. ~ ylv ·--··'- ~l„ 1_ ~, _ '~ „ , -- ·

f,vJ..; , J1 ... „, _,,.,.}.,, -~

Cena a.- tł

PZGK 6 - 1379l'r0 - 2000 - B-U/1648

Page 3: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

1847 ..

Pierwsza redakcja „Wandy" powstała podczas pobytu poety w Rzymie. Rękopis autora, oddany do druku w Paryżu za pośrednictwem przyjaciół, zaginął w czasie rewolucji luto­wej (1848).

1851

Druga redakcja „Wandy" napisana w Paryżu , której tekst jest jedyną zachowaną wersją utworu.

1902

·;,Wanda" po raz pierwszy opublikowana w miesięczniku

literackim „Chimera" redagowanym przez Zenona Prze­Śmyckiego.

1920

Tawarzystwo Studentów Uniwersytetu Poznańskiego na wieczorze poświęconym twórczości Norwida przedstawia in­scenizację „Wandy".

1928

Inscenizacja „Wandy" zrealizowana przez „Placówkę Żywe­go Słowa" na scenie teatru „Ateneum" w Warszawie (reży­seria: J. Górska, M. Szpakiewicz).

1929

Teatr Szkolny Gimnazjum im. K. Marcinkowskiego w Po­znaniu wystawia „Wandę" na Powszechnej Wystawie Kra­jowej.

1967

Realizacja sceniczna w · Teatrze Akademickim przy Katolic­kim Uniwersytecie Lubelskim w Lublinie (reżyseria: I. Byr-ska). ·

' ·

STANISŁAW WYSPIA'flSKI

(FRAGMENTY Z „WESELA")

Poeta

A gdyby tak ustroić się w róże i wejść na ogromny stos drzewa, i pokazać: j ak śpiewa człowiek, co w różach na czole umiera - - ?

Pan Młody

Trzeba by lutni Homera!

Poeta

A Los, a Atmosfera, a ogień, a płomieni góra, a czarna obłoków chmura, co by się ze stosu wzbiła?!!

Smierć ! ? Pan Młody

Poeta

A to byłaby Siła!

Gospodarz

Dramatyczne, bardzo piękne u nas wszystko dramatyczne, w wielkiej skali, niebotyczne -a jak taki heros jęknie, to po całej Polsce jęczy, to po wszystkich borach szumi, to po wszystkich uórach brzęczy, ale kto tam to zrozumie.

Poeta

Dramatyczny, rycerz błędny, ale pan, pan pierwszorzędny: w zamczysku sam, osmętniały, a zamek opustoszały, i ten lud nasz, taki prosty, u stóp zamku, u stóp dworu, i ten pan, pełen poloru, i ten lud prosty, rubaszny, i ten hart rycerski, śmiały, i gniew boski gromki, straszny.

3

Page 4: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

GŁOSY O DRAMAT ACH I TEATRZE C. K. NORWIDA

CEZARY JELLENTA. 1909

Norwid pojmuje Wandę zupełnie po swojemu, zgodnie z swym osobistym ustrojem i z swym charakterystycznym na dzieje poglądem.

ZENON PRZESMYCKI. 1912

Oba utwory (Wanda i Krakus) są misteriami ( ... ): na prze­dziwnie intuicyjnych, przebogatych, acz zwięźle traktowa­nych tłach epoki oraz narodu i jego gości rozgrywają się liturgiczne prawie dramaty Wandy i Krakusa, w których „słów granice są jeszcze słowem" - i gdzie przeto ( ... ) „dia­log jest niesłychanie oszczędny, osoby wypowiadają słowa tylko najniezbędniejsze, nie wywnętrzają się po naszemu, nie są psychologicznie pogłębione, w mowie ich pełno skró­ceń, przemilczeń i domyślników".

TADEUSZ 2ELEŃSKI (BOY). 1928

Tych kilka scen rzuconych na papier zaledwie źe są dra­matem, ale są klejnotem słowa.

EMIL BREITER. 1928

Dramat ten jest tragedią •samotności. Z własnych przeżyć, z najcięższych konfliktów wyrastających na gruncie oso­bistego osamotnienia, wysnuł Norwid mitologiczny motyw królowej Wandy. ( ... ) Wanda napiętnowana jest przez los stygmatem innych przeznaczeń. ( ... ) U Norwida naczelnym akcentem jest człowieczeństwo Wandy: jej psychika i tylko jej przeżycia. Nie ma bogów słowiańskich, jest raczej prze­czucie Golgoty.

JULIAN KRZYŻANOWSKI. 1930

Jedynie z wielkim trudem można by znaleźć inny utwór dramatyczny, w którym jego kamień węgielny, konflikt mi­łości z obowiązkiem, byłby wyrażony tak oszczędnie i w tak niewielu słowach, jak w Wand.zie. ( ... )

ZOFIA SZMYDTOW A. 1932

Wanda stała się, w całym znaczeniu wyrazu misterium narodowym, arcydziełem zwięzłości i wzniosłej prostoty.

JAN BŁOŃSKI. 1967

Pośmiertne zwycięstwo Norwida, nie u wnuków jeszcze, ale dopiero u prawnuków... jest doprawdy jedną z naj­większych, nie tylko literackich, ale wręcz kulturalnych za­gadek, które należy chyba - choćby niezgrabnie i tymcza­sowo - rozwiązać, dla pożytku i zrozumienia własnego, jeśli nie dla ·samego Norwida ( ... ). Bo przecie Norwid współ­czesności - przynajmniej powierzchownie rozumianej -„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne

4

~a usta dobra, pięk_na i prawdy, którymi żartownisie nawet, me tyl~o ~untowmcy, gęby sobie wycierają. A mimo to dok~nuJe s~ę. - na J?~sz.ych oczach - przewartościowanie ~ałe_J ~olsk~eJ ~rady.cJ.1 literackiej: Norwid i Kochanowski Jeśh .me. załmuJą mteJsca romantyków, to przynajmniej się z M1ck1e.w1czem, Słowackim równają. Tylko programy szkol1_1.e, ~ak przystało,. tk.wią ~ anachronizmie. Mówi się o zbh~emu szkoły d<;> zy~1a, .kaze '.1awet - całkiem niepo­tz:zebme -. c~ytać .d.ziatw1e pisma literackie, rozbierać auto­row ost~tmeJ chw1h, o których następna chwila doszczętnie z~p<;>mm, a · zarazem lekceważy się to właśnie, co w trady­CJ! I duchowym dorobku o?czuwa~y jako aktualne, współ­czesne, twórcz~. Jeszcze . Jedno nieporozumienie, które by zapewne No~w1da - do nieporozumień przyzwyczajonego -albo za~aw1ło, alb? ~rz?'najmniej wywołało na jego usta ten w.zmosło-gorzk1 usm1ech, który w tylu wierszach roz­poznaJemy.

Page 5: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,
Page 6: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

CYPRIAN NORWID

WANDA Rzecz w obrazach sześciu

OSOBY:

PIERWSZY Z CHÓRU - STARZEC 'WOJCIECH BARCIK .&gdan Jon11 CHORY - ZESPÓL AKTORSKI ORAZ POMOCNICZY ZESPÓŁ

AKTORSKI. PARTIE CHÓRALNE W WYKONANIU ZESPOŁU

KAMERALNEGO POZNAŃSKIEGO CHÓRU CHŁOPIĘCEGO POD DYREKCJĄ J E R Z E G O K U R C Z E W S K I E G O

PACHOŁ - TRĘBACZ

PANNA

GRODNY

WANDA

ROTNY

RYTYGER

WEISWORT

ŻYD

DOJAN

POGOŃ

LECH

8

MACIEJ LEJMAN

IRENA SLESZYŃSKA

JAN HARENDA

MARIA KORZENIOWSKA

ALOJZY ZWIERZYNSKI • , /

Jił'\!'S:!:ARD e&Sl!:A~ V WOJCIECH WIECZORKIEWICZ ._ / \

INSPICJENT: S T A N I, S Ł A W A Ł U C Z A K

GŁÓWNY ELEKTRYK: STANISŁAW SABINIEWICZ

BRYGADIER SCENY: HE NRY K MIL N IKE L

KIEROWNIK PRACOWNI: ZDZISŁAW ŁOSIŃSKI

JERZY GODBECK • , 4 'fflMaSZ Jnl'CRWI • ~~1/~/4 . .

W Y K O N A W C Y L A L E K :

STANISŁAW SLOMKA--RAKOWSKI

ZBIGNIEW CIELUCH, IRENEUSZ DACZKA, BOGDAN FIALKOW­SKI, JULIAN MAŁECKI, KRZYSZTOF SKOCZYL AS, ELWIRA WASIKOWSKA, TADEUSZ ZAKIEWICZ, LESZEK ZIELIŃSKI

KRZYSZTOF DESZCZYŃSKI • WYKONANIE D E K O R A C J I:

JERZY GOLDBECK • •ADEPCI

JANINA GÓRECKA, B A RBARA PAWLIK, KAZIMIERZ WITA­SIAK, TADEUSZ ZAKIEWICZ, LESZEK ZIELIŃSKI

REŻYSERIA : WOJCIECH WIECZORKIEWICZ WSPÓŁPRACA REŻYSERSKA

W ZAKRESIE PRACY NAD SŁOWEM: KRYSTY N A MA Z UR

SCENOGRAFIA: LEOKADIA SERAFINOWICZ ASYSTENT SCENOGRAFA: Z D ZIS Ł A W L OS I Ń S K I

MUZYKA: ZBIGNIEW BUJARSKI

DYREKTOR I KIEROWNIK ARTYSlCZNY: LEOKADIA SERAFINOWICZ

KIEROWNIK LITERACKI: ND RZ EJ G ó RN Y

P R E M I E R A : 14 K W I E T N I A 1970 R .

W 25-LECIE ISTNIENIA TEATRU LALKI I AKTORA W POZNANIU

9

Page 7: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,
Page 8: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

CYPRIAN NORWID

12

Klaskaniem mając obrzękłe prawice„.

Klaskaniem mając obrzękłe prawice, Znudzony pieśnią, lud wolał o czyny; Wzdychały jeszcze dorodne wawrzyny, Konary swymi wietrząc błyskawice. Bylo w Ojczyźnie laurowo i ciemno I już ni miejsca dawano, ni godzin Dla nieczekanych powić i narodzin, Gdy Boży - palec zaświtał nade mną: Nie zdając liczby z rzeczy, które czyni, Żyć mi rozkazał w żywota pustyni!

Dlatego od was ... - o ! laury - nie wziąłem Listka jednego, ni ząbeczka w liściu, Prócz może cieniu chłodnego nad czołem (Co nie należy wam, lecz - słońca przyściu.„).

Nie wziąłem od was nic,<> ! wielkoludy, Prócz dróg zarosłych w piołun, mech i szalej, Prócz ziemi klątwą spalonej, i nudy„. Samotny wszedłem i sam blądzę dalej.

Syn - minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku, Co znika dzisiaj (iż czytane pędem) Za panowania Panteizmu - druku, Pod ołowianej litery urzędem -I jak zdarzało się na rzymskim bruku, Mając pod stopy katakomb korytarz, Nad czolem slońce i jaw, ufny w błędzie, Tak znów odczyta o n, co ty dziś czytasz,

• Ale on spomni mnie„. bo mnie nie będzie! (fragmenty)

Z LISTÓW CYPRIANA NORWIDA

„.Artyzm polski nie potrafił dotąd uznać kobiet„. Profile owe duże i jakoby stadya idealne, które przedstawiają w niewiastach: Dante, Calderon, Shakespeare, Byron„. z wy­jątkiem (dla przyzwoitości zastrzeżonym) nie istni~ją wc~le w pięknej literaturze polskiej. Nie ma tam, mówię, kobiet istotnych i całych: Wanda, co, „nie chciała Niemca'', nie wiemy, czego chciała? - jest ona o jednej, acz pięknej

nodze; ...

Paryż, sierpień 1862

„.Myślę, że kobieta wtedy właśnie najsilniej zdolna jest zajmować, kiedy u-osobia całokształt społeczności. - Mąż kocha niewiastę tak, jako Jerozalemę!.„ O! Jeruzalem, Je-ruzalem„.

(do Joann11Kuczyńskiej)

Paryż, lato 1861

„.Treść tragedii, mową pisanej wiązaną, jest z tych cza­sów historii polskiej, które dzisiejsi pisarze zwą ba j e c z­n y mi, to jest z czasów, kiedy - że nie było pisma, a ży­we słowo pamięć zdarzeń przechowywało - następowało: iż wszelki słuchacz powieści twórczość swoją treści udzielał, i wydojrzewały z tego nareszcie typy, będące jakoby zbio­rowości umysłu utwierdzeniem, a przeto mistycznie istnie­jące - a przeto bardzo naturalne i wcale konsekwentnie odpominać się muszące pod koniec narodu dziejów i pod koniec czasów.

13

Page 9: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

Tajemnica znana kazuistycznie, jak znane to np., iż od Romulusa zaczyna się szereg władców i na Romulusie Au­gustulusie się kończy - ale znana k a z u is ty c z n ie tylko, nie zaś, jako wyżej napomykam. Znana raczej na sposób, na jaki gracze doświadczeni, przez wiele lat w fa­raona grając, zgadują czasem kart powtarzanie się - i to podobno że historykom wystarcza. Jest to zatem z ba­j e c z n y c h P o 1 s k i c z a s ó w tragedia. „.

(do Józefa Ignacego Kraszewskiego)

Paryż, lato 1852

Są narody, które pomiatały głowami królów swoich, truły i przepędzały książąt panujących, królowom rozkazywały,

ażeby zdejmowały buty szewcom - te n ar ody is t­nie ją ...

I jest naród jedyny na świecie jak historia historią, który w nierządach i zbrodniach onych politycznych wyjątek sta­nowi - t e n n a r ó d n i e i s t n i e j e„. Cóż to dowodzi? Oto - że uszanowanie osoby królewskiej nie jest bynaj­

mniej j e d y n ą p r z y czy n ą is t n ie n i a n a ro d ó w. I że tym sposobem poważanie dla osoby królewskiej po­

pierane doprowadza najprościej i najlogiczniej do niepo­ważania„.

Są inne powody onego nieistnienia narodu, który właśnie tak wyjątkowie jest przykładny - ale te aby znaleźć, nie trzeba ich szukać w osobistym swoim doświadczeniu, tylko w doświadczeniu całymi wiekami i całymi pokoleniami oku­pionym - a znalazłszy przyznawać, że są, jak są, choćby

nam były nie do smaku. „. (do Konstancji Górskiej)

Nowy Jork, 20 październik 1853

„. Wyobrażenia fałszywe o u c z u c i o w oś c i b e z m at e r i a 1 n e j stały się powodem zgmatwania wszyst­kich stosunków w społeczeństwie. Uczycia posunięte do ostatniego krańca d .e 1 i k a t n oś c i przechodzą w s ub­t el n ość - subtelność nie jest polem u cz u ć, ale m y ś 1 i - uczucia więc, zaszedłszy aż na pole myśli, stają się fałszywymi przez fałsz stanowiska swojego. Natury de­likatne, coraz dalsze robiąc koncesje z siebie, mogą być mimowalnie zapchnięte w fałsz siebie samych. P r a w d a nie jest nigdy tu w całości swojej objęta wiedzą i myślą albo samym uczuciem - prawda jednak nie- cała nie jest prawdą i dlatego tu, to jest na tym planecie, prawda tylko m y śl ą, u c z u c iem i ż y c iem razem może

być objęta - stąd dla samej prawdy trzeba momentu ma­terialnego. „.

(do Marii Trębickiej)

14

Paryż, 1863, aprilis 3

.„Myślę - że narodowi m ł o d em u (wedle odrodzenia) należy być odważnym w kierunkach ideału, a bardzo oględ­nym .i rozważnym w zastosowaniu środków urzeczywistnia­jących. Trwam silnie w pojęciu, że równocześnie do P o­W 'St a n i a mieczem trzeba powstania siłą myś­l i. Jako porywa się bohater z kosą i widłami, tak pory­wać się powinna myśl polityczna i socjalna narodu w o­b e c r u ty n, które, za niebyły uważając ów naród, są przez to samo pozbawione pewnych wyrobów socjalnej i po­litycznej myśl, wyrobów właściwych onemu ominiętemu, i dlatego ominiętemu narodowi. Tak, ażeby polityczny ka­pitał pojęć europejskich odpoznał, iż brak mu było pewnego współpracownika, który powstawa, a przeto i uczuć daje swoje współdziałanie na rzecz Ludzkości. Dlatego określi­łem, że ze wnętrz n ie, od myśli polskiej do Europy, trzeba periodycznego wykazu tego wszystkiego, co dla Eu­ropy, co w Europie obcowanie żywotności polskiej sprawuje. To są sińce po kajdanach i niewoli - owoce, że zapomina się, o ile musimy całej Europie! całej . Lu~zkoś.ci d a w a ć z siebie i dajemy (!) - ale mgdy, mgdz1e, mkt rachun-ków tego współdziałania moralno-umysłowego nie prowadzi, nie uwidomia - i zamienia nas inteligencja nasza na ja­kąś ofiarę - niemą, na jakąś r a s ę nieszczęśliwą, wyglą­dającą j a k ie g o ś t r y u m fu o s t at e c z n e g o, k t ó­r ego nigdzie, nigdy, nikt żywy za warunek pracy nie kładzie!! „.

(do Józefa Ignacego Kraszewskiego)

Paryż, czerwiec 1863

„.Jeden bagnet zrobiony na miejscu przez kowala zamieszkałego w mieście będącym pod prawem marsowym jest manifestac~~ t y 1 k o, al ~ n ie j e s t w c a 1 e b a g n etem - owoz, kto by takowy bagnet (jako rodzimy) przenosił nad pakę strzelb - gwintowych - angielskich, w powietrzu swobod­niejszym dokonanych - przenosiłby zaiste fenomen nad uczynek, lubo takowy fenomen formą swoją wydawałby się być właśnie że uczynkiem. zł u d ze ń t a k i c h o pt y c z ny c h zawsze jest wiele

w każdej rewolucji, a masa ich czyni powietrze fanatyczne, w periodycznych dopiero wytrzeźwieniach, a więc zawsze za późno oglądające się na siebie - powietrza zaś tako"."ego wcale nie dopełnianie, jedno - owszem - dotrzymame w onymże przytomności zadaniem jest czujnej inteligencji. Przynajmniej tak zawsze i wszędzie to pojmowano. Dlatego

15

Page 10: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

też nie myślę, aby na ten raz koniecznie w Polsce jednej w tym względzie uprawomocniony był wyjątek - i wiem, że go nie będzie ...

(do Władysława Bentkowskiego) •

Paryż , Hstopad 1863

„.Żle jest na świecie i u nas, albowiem na świecie k o n -sekwencje wyprzedzają um y sły i gabinety, a u nas nieszczęście i r o z d m u c h a n e s a m e p a s j e t y 1 k o, b e z ż a d n e j i d e a 1 n e j p r z e c i w w a g i, w y p r z e d z a j ą s e n s s t a n u.

Historia zaś pisze rachunek swój żelazną ręką i nie pyta się wcale o s en t y m e n ta, ale pyta o s u m ę r a­ch u n ku ...

(do Łucji Rautenstrauchowej

• Paryż , 9 kwietnia 1864

Pasja przechodzi językami od patio, ale pochodzi, bo bezpośrednio i źródłowo, z greckiego pa·scho (Pascha) jako arcydzieło ostateczne tragedii - Paska, czyli wielkanocna arcytragedia - wszelako polski wyraz p as ku d n y (p a­s c h o - o h y d n y) z n a c z y : j e ż e 1 i w i ę c e j j e s t w y-1 a n ej kr w i n iż zdobytego odkup ie n i a - zna­czy: abominatio-desolationis, o którym powiada Prorok, że n a o ł t a r z u zamiast Paschy zasiędzie w e F s z e 1 k i e d n i os t at e c z n e. Dlatego to u Proroka i w Ewan­gelii powiedziane jest : „K to czyt a? - n ie c h ro z u­rnie i uważa".

I istnie tak ci jest, że we dni ostatnie, skoro Jeruzalem będzie otoczone WOJSKIEM, wtedy p as c ho- o h y d n a, czyli paskudna idea-ofiary uwielbiania jest i bywa„.

(do Mariana Sokołowskiego)

Neuilly (i Paryż) 1866,' 7 aout

„.I oto jest już na początku nocy - jest wcale późno. O ! dziewiętnastego wieku społeczeństwo, co ? ty jesteś „.

czego ? ty nie sponiewierasz i nie zniweczysz, i nie zmar­nujesz na nic.

Spanoszyli się chrześcijanie , czując lub wiedząc , że dzie­więtnaście wieków prawdy daje im Bożą prawdy moc. Po­dobni są spanoszonemu mieszczaństwu francuskiemu po re­wolucji socjalnej ! „. Mówią sobie albo nie mówią, ale po­czuwają, że są przez wieków dziewiętnaście wyswobodzeni od tych pierwotnych usposobień naiwnych chrześcijańskich, które sprawowały ludzkością . . „

(do Joanny Kuczyńskiej)

16

Page 11: CYPRIAN NORWID WANDA...„nie powinien" się podobać: ten pryncypialista, esencjalista, chrześcijanin idzie wbrew naszemu także wiekowi; i pełne 4 ~a usta dobra, pięk_na i prawdy,

PARY!, S.TYCZ!S 18•

... WY, REWOLUCJONISCI, 'fY, POSTĘPOWI LUDZIE, NIE WZGARD~Cil!!

GAWĘDZIARSTWEM RETROGRADYSTY I ZŁAMANEGO CZŁOWIEKA. TAM

GDZIE ENERGIA JEST 100, A INTELIGENCJA JEST :S - I TO JESZCzJ:

W ZUPEŁNYM LOKAJSKIM PONI:ZENIU - TAM BĘDZIE CO KILKANASCill:

LAT WYSKOK I RZEZ JEDNEGO POKOLENIA - I MATEMATYCZNIE INA•

CZEJ BYC NIE MO:ZE. (DO MARIANA SOKOl..OWSKlllGO)