POLITOLOGIA w POLSCE - Karol B. Janowskikarol-b-janowski.waw.pl/POLITOLOGIA w POLSCE.pdf · 6fkdii 6hqv g\vnxvml r kxpdql]plh vrfmdolvw\f]q\p Ä.x (qlfd´ qu 7dn *h 5 :huiho 2 z\md

Embed Size (px)

Citation preview

  • 1

    Karol B. JANOWSKI

    http://karol-b-janowski.waw.pl

    POLITOLOGII POLSKIEJ MEANDRY

    Spis treci 1. Od marksizmu-leninizmu ku politologii ............................................................................................ 1 2. Zanik reimowej presji ...................................................................................................................... 8 3. Z dowiadcze kongresowych ........................................................................................................... 14 4. Miejsca pulsowania politologii w Polsce ........................................................................................... 221 5. Waciwoci politologii... .................................................................................................................. 29 6.Czy hamletyzowa... spawacz >or< politolog? .............................................................................. 32 7. Dylematy inteligencji w relacjach z politykami ................................................................................. 38 8. DOKUMENTY ................................................................................................................................. 42

    A) SUGESTIE do Czonkw ZG PTNP ......................................................................................... 42 B) W POLITOLOGII, PYTANIA bez ODPOWIEDZI .................................................................... 44

    C) POD ROZWAG POLITOLOGOM.51

    1. Od marksizmu-leninizmu ku politologii

    Rozwaajc stan nauki o polityce w Polsce, w rzeczywistoci dotyka

    si kwestii o rnorakiej wadze, wywoujcych niejednakie skojarzenia,

    odzwierciedlane w wiadomoci zainteresowanych w zalenoci od uwa-

    runkowa pokoleniowych i rodowiskowych, naukowego rodowodu, czy

    wreszcie dowiadcze i ew. uwika w bieg spraw politycznych. Opinie na

    ten temat obcione s znaczn dawk subiektywizmu. Powojenny okres

    naukowej refleksji nad polityk najoglniej mona podzieli na cztery

    okresy, ktre wykazuj wyjtkowo silny zwizek z przebiegiem zdarze

    politycznych.

    Pierwszy to wczesne lata drugiej poowy czwartej dekady ubiegego

    wieku kiedy nie podejmowano pogbionej refleksji nt. polityki, ale te

    nie istniay przeszkody przed inicjowaniem przedsiwzi badawczych

    czy wyraaniu opinii co do kierunku realizowanych zamierze w sferze

    polityki1. Ograniczenia pojawiy si w z kocem lat czterdziestych, kiedy

    Opracowanie powstao z kocem grudnia 2010, nawizuje do wczeniejszych publikacji autora nt.

    politologii w Polsce. Najblisze jest artykuowi opublikowanemu w Przegldzie Politologicznym nr 1/2011. Jego wersja internetowa podlega modyfikacjom i aktualizacji odpowiednio do zgaszanych uwag oraz nowych faktw. Zachcam, by ewentualne glosy nawizyway do opracowania, po wtre, wskazyway punkty styczne, rozbiene bd sprzeczne, stanowic zaczyn dyskusji w rodowisku.

    1 Interesujce wtki zawieray publikacje intelektualistw zwizanych z nurtem socjalistycznym - PPS (np. J. Hochfeld: List do towarzysza z Labour Party. Przegld Socjalistyczny nr4/1946; Tene: Z zagad-nie humanistycznego socjalizmu. Tame nr 4-5/1947. J. Strzelecki: Maa i wielka historia. Pomienie nr 2/1946). W opozycji pozostaway przemylenia osb, deklarujcych zwizek z komunizmem PPR (A. Schaff: Sens dyskusji o humanizmie socjalistycznym Kunica nr 33/1947. Take R. Werfel: O wyjanie-

  • 2

    Polska wkroczya za spraw uzyskania przewagi we wadzy przez grup

    zorientowana na doktryn komunistyczn, ktra wszake wzorowaa si

    na rozwizaniach radzieckich - na drog przypieszonych zmian ustrojo-

    wo-politycznych, okrelanych rewolucj socjalistyczn. Przekaday si

    one na denia do urzeczywistnienia idei omnipotentnego pastwa, ufun-

    dowanego na biurokratycznej wersji socjalizmu. Zaowocowao to prbami

    zdominowania nauk spoecznych przez doktryn marksistowsko-

    leninowsk, znajdujc praktyczny wyraz m.in. w ulokowaniu w progra-

    mach dydaktycznych wszystkich bez wyjtku szk wyszych przedmiotu

    marksizm-leninizm. Jego cele sprowadzay si do propagowania zwul-

    garyzowanego - leninowsko-stalinowsk interpretacj - marksizmu. Prb

    jego dowartociowania, wrcz nobilitowania byo nadanie mu z czasem

    okrelania naukowy socjalizm, oferujcego metodologi zideologizowa-

    nego ujmowania problematyki spoeczestwa, wadzy oraz instytucji poli-

    tycznych. Wiodo to rwnoczenie do eliminowania konkurencyjnych

    ideologicznie, naukowo, politycznie orientacji badawczo-analitycznych,

    traktowanych jako zbyteczne i nieuyteczne, wrcz wrogie wobec egzy-

    stencji spoeczestwa budujcego socjalizm. Zatem bezwartociowe dla

    zaangaowanej ideologiczno-politycznie nauki. Ten rozdzia naukowe-

    go zmagania si z polityk to okres drugi politologii w Polsce.

    Pocztek procesu wyswobodzenia spod reimowej presji przypad na

    drug poow lat pidziesitych, kiedy refleksja o polityce zyskiwaa - za

    spraw Stanisawa Ehrlicha, Konstantego Grzybowskiego, Juliana Ho-

    chfelda, Manfreda Lachsa oraz Oskara Langego i Edwarda Lipiskiego

    now pozycj. Dystansujc si od zwulgaryzowanego pojmowania mark-

    sizmu, przyczyniali si oni ponadto do zintegrowania wok przedmiotu

    bada polityki podejcia prawnego, socjologicznego, ekonomicznego i

    historycznego.

    1963 rok (XIII posiedzenie plenarne KC PZPR, powicone sprawom

    ideologicznym) w istocie zapocztkowa trzeci okres obecnoci w Pol-

    sce refleksji nad polityk. Wprawdzie dopiero z kocem lat szedziesi-

    nie zasadniczych zagadnie. Nowe Drogi nr 7/1948), ktre odbijay ponadto coraz wyraniej rysujce si tendencje ku ideologizacji nauki.

  • 3

    tych w szkolnictwie wyszym pojawi si przedmiot okrelany podstawami

    nauk politycznych (pocztkowo - lektorat nauk politycznych)2, ktry z

    czasem obowizywa wszystkich studentw. Zdaje si nie ulega wtpli-

    woci, i u jego pocztkw tkwi grzech pierworodny, ktrego przesank

    byy wanie czynniki polityczno-ideologiczne. Jego bowiem wprowadze-

    nie nie wynikao jedynie z potrzeb edukacyjno-scientystycznych, lecz wi-

    zao si z wnioskami, jakie wyprowadzano z analizy konfliktu w marcu

    1968 r. w Polsce, w ktry zostao uwikane m.in. rodowisko akademickie,

    ale te rewolt studenck w krajach Europy Zachodniej, osobliwie Francji.

    Czy ten fakt obcia osoby, ktre podjy si realizacji dydaktyki poli-

    tologicznej? Na tak sformuowane pytanie mona tylko czciowo udzieli

    pewnej odpowiedzi. Ot to wanie przede wszystkim potrzebom grupy

    pracownikw naukowo-dydaktycznych, ktrzy nie legitymowali si licz-

    cym dorobkiem naukowym suyo stanowisko docenta, nie wymagajce

    posiadania stopnia dra hab.3; jakkolwiek cz spord nich nie poprze-

    staa na karierze majcej znamiona administracyjne i osigaa kolejne

    szczeble naukowego awansu. W owej grupie miecili si te ci, ktrym

    partyjno-pastwowy dysponent poruczy zadanie spacyfikowania rodowi-

    ska akademickiego poprzez uwiadomienie mu moliwoci i granic ustro-

    jowo-politycznych aktywnoci spoeczno-politycznej oraz ew. roszcze

    politycznych. Za przykad moe posuy forsowane wtedy ujcie krytyki,

    rozwaanej w kontekcie praw i wolnoci obywatelskich, regulowanych

    przez konstytucj PRL: Jak mona wymierzy margines krytyki urzdze i

    stosunkw w pastwie socjalistycznym (...) Generalnie mona powiedzie, e

    jej wyznacznikiem jest aktualny stopie rozwoju demokracji socjalistycznej,

    uwzgldniajcy zawsze przede wszystkim interes spoeczestwa i pastwa so-

    cjalistycznego (...) Od waciwej oceny konkretnej fazy rozwojowej pastwa i

    2 Wedle Andrzeja Chodubskiego przedmiot Podstawy nauk politycznych zosta wprowadzony w roku

    akademickim 1963-1964; Wstp do bada politologicznych. Gdask 2004, s. 43. 3 Byo to stanowisko o dugiej tradycji, ale zostao politycznie zdyskwalifikowane przez tzw. docen-

    tw marcowych. Po latach wskazano podobiestwa, sugerujc pojawienie si czynnikw politycznych uatwiajcych kariery naukowe : Moja konkluzja po dziesiciu latach bez tego stanowiska jest taka: byli docenci marcowi, teraz s solidarnociowi profesorowie (podkr. KBJ). Osman Achmatowiczem (sekre-tarz Centralnej Komisji ds. Tytuw Naukowych i Stopni Naukowych): Socjalny profesor. Wywiad dla Forum Akademickiego nr 5/2003;

  • 4

    spoeczestwa socjalistycznego i stopnia wiadomoci spoecznej zalee b-

    dzie, czy krytyka zawrze treci konstruktywne czy destrukcyjne, a zatem czy jest

    suszna, czy niesuszna. Idzie o to, aby u podstaw krytyki leay nie abstrakcyj-

    ne, idealne wzorce pewnych zasad, urzdze, instytucji, lecz realia materialne-

    go i spoeczno-politycznego ycia spoeczestwa (...) ludzie robi i gosz nie

    tylko to, czego pragn subiektywnie, lecz przede wszystkim to, na co pozwalaj

    obiektywne prawidowoci ukadu (...) si spoecznych (...) Problem granic kry-

    tyki to ju problem nie tylko spoeczny czy polityczny, ale rwnie prawny,

    chodzi bowiem o to, e w toku nieprawidowo prowadzonej krytyki mona wej

    w kolizj z przepisami prawa, niezalenie od takiej czy innej politycznej oceny

    danej krytyki4.

    w wywd by dopeniany dyrektywami socjalistycznej nauki prawa,

    kacej traktowa racje ustrojowo-polityczne jako najwaniejsze i roz-

    strzygajce o prawach i wolnociach oraz wpywie na ksztat i funkcjono-

    wanie wadzy. To nie tradycje konstytucyjne miay okrela zakres konstytu-

    cyjnej sankcji dla nowych treci polityczno-prawnych, lecz odwrotnie, te nowe

    treci polityczno-ustrojowe miay wyznacza znaczenie zastosowania tradycyj-

    nych poj, zwrotw i konstrukcji w systemie przepisw konstytucyjnych5.

    Byoby wszake daleko idcym uproszczeniem sprowadza moment

    instytucjonalnego ulokowania przedmiotu nauki polityczne w polskim

    szkolnictwie akademickim jedynie do prby modyfikacji edukacji i dydak-

    tyki oraz procesu pedagogicznego poprzez nasycenia go treciami ideo-

    logicznymi oraz identyfikowa z realnymi efektami. Wydaje si, i skutki

    owej operacji przerosy intencje decydentw politycznych, nie pozwalajc

    take na jednoznaczn jej interpretacj. Wrcz mona mwi o efekcie

    bumerangowym. W rezultacie bowiem mimo de centrum dyspozy-

    cji politycznej oraz dziaa osb, ktre je urzeczywistniay narasta pro-

    ces emancypacji rodowiska naukowego. Coraz wyraniej ujawniao ono

    ambicje scjentystyczne, starajc si realizowa je niezalenie od oficjal-

    http://forumakad.pl/archiwum/2003/05/artykuly/09-rozmowa_forum.htm (25 maja 2003). 4 K. Gociniak: Czym jest, a czym nie jest Konstytucja PRL. Warszawa 1969, s. 114-115. 5 A. Burda: Rozwj i rola polityczno-ustrojowa najwyszego organu przedstawicielskiego w pastwie

    socjalistycznym. (W:) Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Red. A. Burda. Wrocaw, Warszawa, Krakw, Gdask (Ossolineum) 1975, s. 65.

  • 5

    nego przyzwolenia politycznego. Wicej, wielu jego przedstawicieli po-

    czo podejmowa inicjatywy naukowe pozostajce nierzadko w opozycji

    do nastawienia wadz. Jednoczenie ulegao poszerzeniu pole penetracji

    naukowej, poddawano analizie nowe problemy, sigano po oryginalne

    niejednokrotnie rodki badawcze, coraz mielej wykorzystywano dorobek

    nauki wiatowej6.

    Godzi si zauway, e w ksztatowaniu tosamoci nowej dyscypliny

    naukowej istotn rol odgryway osoby, ktre w praktyce wykuway spe-

    cjalno, ale te j przyswajay. Poza wczeniej wymienionymi, naley

    wspomnie m.in. o Janie Baszkiewiczu, Henryku Groszyku, Czesawie

    Mojsiewiczu, Marianie Orzechowskim, Franciszku Ryszce. Wyszli oni z

    nauk szacownych, okrzepych tradycj i metodologi oraz swoistociami

    warsztatowymi. czyo je zainteresowanie polityk, jako obszaru pene-

    tracji i refleksji naukowej. Oni te, zachowujc wi z macierzystymi dys-

    cyplinami naukowymi, wnosili do tworzcej si wsplnoty wasne do-

    wiadczenia, sposoby ujmowania analizowanych problemw i wyprowa-

    dzania wnioskw. Ich publikacje z jednej strony znamionoway oddalanie

    si od macierzystych dyscyplin - prawa, ekonomii, historii, socjologii, filo-

    zofii poprzez czynienie przedmiotem swych bada problematyk poli-

    tyczn, traktowan z czasem jako gwna. Z drugiej za ich przedsi-

    wzicia badawcze nadal jakkolwiek w rnym stopniu - zachowyway

    specyfik rodowodowych ale te rodowych, okrzepych tradycj -

    dyscyplin.

    Czynnikiem walnie przyczyniajcym si do wzmocnienia tosamoci

    oraz integracji rodowiska byo powstanie jednostek organizacyjnych (in-

    stytutw, katedr, zakadw nauk spoecznych, nauk politycznych), stano-

    wicych miejsce zatrudnienia, ale te nowej przygody intelektualnej, w

    6 Dotyczy to np. Jerzego J. Wiatra, ktry udatnie adaptowa na grunt polski dorobek socjologii amery-

    kaskiej, osobliwie socjologii polityki, przybliajc polskiemu odbiorcy wobec ograniczonych moliwo-ci wykorzystywania oryginalnej literatury kategorie, sposoby ujcia, czy swoistoci warsztatowe nauki wiatowej. Nierzadko kamuflowano rzeczywiste treci, ktre znajdoway si w konkretnej publikacji. Tak byo jak mona sdzi - w przypadku Stanisawa Ehrlicha, ktry opublikowa w 1974 r. prac pt. Wadza i interesy. Studium struktury politycznej kapitalizmu. Zawieraa ona nad wyraz rzeteln analiz dziaalno-ci grup interesu, grup nacisku, ich usytuowania w yciu publicznym, form i sposobw wpywania na pro-cesy decyzyjne, a take rozwaania nt. lobbyingu, ktre z powodzeniem mona odnie do systemu socja-

  • 6

    ramach ktrych podejmowano indywidualne i zespoowe przedsiwzicia

    naukowe. Niejako na uboczu gwnego nurtu aktywnoci politologicznej

    pozostawaa Wysza Szkoa Nauk Spoecznych przy KC PZPR, ktrej je-

    dynie znikoma cz pracownikw uczestniczya w przedsiwziciach na-

    ukowych i organizacyjnych rodowiska politologw, czynic to na przekr

    dystansu przejawianego przez kierownictwo Szkoy7.

    Nastpio take zintensyfikowanie aktywnoci Polskiego Towarzystwa

    Nauk Politycznych, pod egid ktrego organizowano sesje i konferencje

    naukowe, rwnie o zasigu midzynarodowym, a jego czonkowie za-

    znaczali aktywno wykraczajc poza granice Polski. Przejawem tego

    by ich udzia w pracach Midzynarodowego Towarzystwa Nauk Politycz-

    nych (International Political Science Association), ktry z jednej strony

    odzwierciedla midzynarodowe uznanie dla politologw polskich, z dru-

    giej za wyrnia ich wrd naukowcw innych pastw socjalistycznych,

    ktrzy niejednokrotnie pozostawali przy marksizmie-leninizmie bd nau-

    kowym komunizmie.

    Nader wanym elementem samowiedzy, wzajemnego poznawania si

    pracownikw naukowo-dydaktycznych rnych szk wyszych stay si

    coroczne, poprzedzajce rok akademicki (wrzeniowe) konferencje regio-

    nalne oraz sesje i konferencje naukowe organizowane przez poszczegl-

    ne orodki akademickie, w tym przez Centralny Orodek Metodyczny

    Studiw Nauk Politycznych, ktrego zasugi dla integracji rodowiska poli-

    tologicznego zdaj si nie ulega kwestii, jakkolwiek nie s oceniane jed-

    nako8. On te przyczynia si do upowszechnienia poprzez rnorodne

    listycznego. Wiele przemyle Ehrlicha nie utracio zreszt na wieoci i oryginalnoci, dziwi wic fakt, e nie s one przywoywane wspczenie przez polskich autorw.

    7 Zostaa ona poczona w sierpniu 1984 r. z Instytutem Podstawowych Problemw Marksizmu-Leninizmu KC PZPR. W rezultacie powstaa Akademia Nauk Spoecznych, zachowujca do chwili roz-wizania (1990 r.) status niepubliczny (analogiczny jak Katolicki Uniwersytet Lubelski). Nb. cz jego pracownikw wykazaa zdolnoci adaptacyjne, wczajc si np. w inicjatyw 8 lipca w 1989 r, znajdujc miejsce wrd politologw, obejmujc ponadto wane funkcje uniwersyteckie czy w PTNP, take poli-tyczne (rzdowe, poselskie).

    8 Nie mona nie wspomnie o jego dugoletnim dyrektorze Arturze Bodnarze, z ktrym zczyo swoje naukowe kariery wielu spord obecnie dojrzaych przedstawicieli politologii; stan ten odzwierciedlao okrelenie: stajnia Bodnara. Godzi si wszake odnotowa sugesti Krzysztofa Paeckiego (mail, pitek, Grudzie 31, 2010 4:14 pm), ktry wyrazi opini: Uprawia zrcznie gr pozorw"; dla dobra socjali-stycznego pastwa i partii" publikowa mocno dysydenckie teksty, a czasami nawet teksty wrogw ustro-ju", oczywicie po to, aby przed nimi przestrzec.

  • 7

    cykle inicjatyw wydawniczych, ktre poza Orodkiem nie znalazyby

    wsparcia ni upublicznienia. Orodek, wsplnie z Komitetem Nauk Poli-

    tycznych PAN, wydawa Studia Nauk Politycznych naukowy periodyk

    politologw.

    Momentem przeomowym, i mona rzec decydujcym o dalszych lo-

    sw politologii w Polsce, byo tedy organizacyjne i merytoryczne wyod-

    rbnianie si politologii w uniwersytetach, przynoszce okrzepnicie ka-

    drowe grupy naukowcw wicych z ni aktywno naukow. W rezulta-

    cie w latach siedemdziesitych uniwersyteckie mury opucili pierwsi ab-

    solwenci, legitymujcy si dyplomami politologii. Z owego grona wywodz

    si naukowcy o uznanej renomie, ktrzy obecnie osignli ju najwysze

    honory tytu profesora. Lata osiemdziesite nie przyniosy w sytuacji po-

    litologw spektakularnych zmian tendencja rozwojowa nie zanika.

    Godzi si wszake zwrci uwag na fakt nie podejmowania w szer-

    szej skali analizy problemw strukturalno-funkcjonalych porzdku realne-

    go socjalizmu (np. partii rzdzcej). Wiksz za powicano uwag

    kwestiom midzynarodowym. Wprawdzie nie w peni trafne wydaje si

    spostrzeenie J.J. Wiatra, i nieproporcjonalnie wikszym dorobkiem

    legitymowali si socjologowie polityki, jednake wypadnie podzieli po-

    gld, e z jednej strony politologowie lekcewayli badania empiryczne,

    ale rwnoczenie dysponowali ograniczonymi moliwociami ich podej-

    mowania (brak dostpu do materiaw odsaniajcych wadz oraz jej

    funkcjonowanie). W rezultacie dziaao take polityczne asekuranctwo, gdy

    atwiej byo pisa o partiach politycznych Czarnej Afryki ni o PZPR czy ZSL,

    o politykach zachodnich ni o wasnych9.

    9 J. J. Wiatr: Stan i perspektywy nauk politycznych w Polsce. Referat wygoszony na VIII Zjedzie

    PTNP. Lublin 17-19 listopada 1988s. 18-19. Wprawdzie zanikay prby instytucjonalnego sterowania poprawnoci polityczn, jednake nadal cz pracownikw naukowych nie wahaa si trzyma stray przy witym ogniu doktryny. Autor ma za sob wasn przygod, kiedy prba kamuflau zostaa od-kryta. Oto praca pt. Demokracja socjalistyczna w koncepcjach polityczno-programowych PZPR zawiera-jca analiz sposobw organizowania i sprawowania wadzy w Polsce w latach 1948-1981 (praca habilita-cyjna) przyjta do druku w 1985 r., spotkaa si z wielokierunkowym dziaaniem, zmierzajcym do za-blokowania jej wydania. W opinii, ktra pojawia si rycho po przyjciu pracy przez Wydawnictwo (umowa podpisana, zaliczka wypacona), pisano: Przypisywanie partii po prostu zej woli, wrcz preme-dytacji w dziaaniach przeciwko rozwojowi demokracji, zdarzao si czyta w przeszoci i zdarza si obecnie, ale w tekstach nie pisanych przez autorw, ktrzy chc wydawa w pastwowym wydawnictwie, ktrego siedzib jest pastwo socjalistyczne. Ostatecznie nad politycznymi przewayy wzgldy nauko-

  • 8

    Znaczcym wydarzeniem stao si powoanie w 1988 r. Instytutu Nauk

    Politycznych, orodka pomylanego jako miejsce prowadzenia wielokie-

    runkowych bada polityki. Podj on prb zachowania dorobku Central-

    nego Orodka Metodycznego Studiw Nauk Politycznych, zwizanego z

    dydaktyk politologii w szkoach wyszych, przede wszystkim poprzez

    kontynuacj i poszerzanie przedsiwzi naukowo-badawczych. Zmierza

    on od pocztku swego istnienia do wzbogacenia pola penetracji nau-

    kowej. Sta si ponadto miejscem nawizywania interdyscyplinarnych

    kontaktw naukowych (np. dyskusja nad twrczoci Krystyny Kersten).

    Pojawienie si INP to swego rodzaju symbol uznania statusu oraz zna-

    czenia polskiej politologii w gronie tradycyjnych dyscyplin naukowych.

    Stanowio to te element przeamywania dystansu ich przedstawicieli, kt-

    rzy nierzadko nie rozumiejc swoistoci z wyszoci odnosili si do

    nauki o polityce; wszak Instytut powsta w strukturze Polskiej Akademii

    Nauk. Wreszcie za wielce znaczcy dla samowiadomoci i tosamoci

    politologw fakt, naley uzna respekt okazywany przez orodki dyspozy-

    cji politycznej wobec ich wiedzy i kompetencji. Wyrazem tego byo nader

    czste siganie po wytwory ich przemyle10, jakkolwiek kwesti otwart

    pozostawao spoytkowywanie ich owocw w procesie decyzyjnym.

    2. Zanik reimowej presji

    Przeom lat osiemdziesitych i dziewidziesitych otwiera okres

    czwarty politologii w Polsce. Wtedy to, nie bez przyzwolenia politykw

    negujcych dokonania PRL, rodowisko politologiczne zostao poddane,

    nie liczcemu si z indywidualnymi przymiotami prbami oczyszczenia,

    we, ktre spotkay si ze zrozumieniem co wypadnie uzna za signum temporis prominentnego przed-stawiciela establishmentu partyjnego (sekretarz KC PZPR). Kilkuletnie przesunicie w czasie wydanie - miast w 1986 r. - i ukazanie si ksiki w momencie zaamywania si analizowanego porzdku ustrojowo-politycznego znacznie jednak osabio wymow zawartych w niej konstatacji (K. B. Janowski: Demokracja socjalistyczna w koncepcjach polityczno-programowych PZPR. PWN, Warszawa 1989).

    10 Godzi si przywoa np. ekspertyzy, powstae na zlecenie BP KC PZPR, bdce efektem pracy ze-spou w skadzie K. B. Janowski, M. Karwat, D. Waniek, stanowice trzon ksiki pt. Koncepcje porozu-mienia narodowego i drogi ich realizacji. Warszawa 1982. Vide take M. Gulczyski: Stan i potrzeby po-rozumienia narodowego w poowie lat osiemdziesitych. Warszawa 1985; J. P. Gieorgica: O niektrych przyczynach robotniczego protestu. Instytut Bada Klasy Robotniczej ANS PZPR, Warszawa 1987/88, maszyn. powiel.; ekspertyzy K. B. Janowskiego przygotowane w 1987 r., stanowice nastpnie podstaw

  • 9

    czynionymi nierzadko z pozamerytorycznych wzgldw. Nie ma powodw,

    by ubolewa nad eliminowaniem przypadkw rzeczywicie wywoujcych

    zastrzeenia (uwikania ideologiczno-politycznego, bd mierne dokona-

    nia w pracy naukowej czy dydaktycznej), z ktrymi wczeniej rodowisko

    naukowe nie zdoao sobie poradzi. Budzia wszake wtpliwoci pokusa

    stosowania ocen generalizujcych. Znalaza ona pocztkowo odzwiercie-

    dlenie w tendencji zmierzajcej do usunicia w ogle politologii z oferty

    dydaktyczno-edukacyjnej. rodowisko naukowe nie nawyke do politycz-

    nej dystrybucji zasug i przywilejw, nie zawsze zdolne byo przeciwstawi

    si socjotechnice destrukcji i wykluczenia. Natomiast wiodce orodki

    uniwersyteckie, wiadome puapek koniunkturalizmu, zdoay w por za-

    panowa nad ewentualnym kryzysem, otwierajc si - w warunkach poja-

    wienia si nowych moliwoci - w wikszym ni dotd stopniu na nauk

    wiatow, poddajc modyfikacjom studia politologiczne.

    Wyjtkowe zasugi w obronie politologii w Polsce, w skutecznym prze-

    ciwstawianiu si jej gruzowaniu pooy Czesaw Mojsiewicz. Cz wy-

    sikw nie bya szerzej znana w rodowisku. Nie byo ono wiadome Jego

    roli w zachowaniu tego, co wartociowe z dorobku, intelektualnego po-

    tencjau oraz ludzkiej aktywnoci. W znacznej mierze za spraw uporu,

    determinacji Czesawa, czonkowie wczesnego Zarzdu Gwnego PTNP

    Henryk Groszyk, Krzysztof Paecki, Longin Pastusiak (take Jerzy J.

    Wiatr, bdcy poza Zarzdem Gwnym) 11 kierowali do orodkw de-

    cyzyjnych, rozstrzygajcych o sprawach nauki, apele, manifesty, analizy

    wskazujce na bdno krokw, zmierzajcych do wyeliminowania poli-

    tologii, a uzasadnianych wzgldami doktrynalnymi, pozamerytorycznymi.

    Mojsiewicz wykazywa wyjtkow aktywno, wystpujc osobicie do

    wadz PAN-u, administracji rzdowej, instytucji majcych wpyw na status

    pracy pt. Czy moliwa jest legalna opozycja?. Dylematy przeobrae systemu politycznego w Polsce. Warszawa 1988.

    11 Autor, czonek honorowy PTNP, dysponuje w miar wyczerpujc wiedz, albowiem wanie w la-tach 1972-75 peni funkcj sekretarza oddziau wrocawskiego oraz w latach 19881992 sekretarza ge-neralnego PTNP (za spraw szczeglnych okolicznoci oraz decyzji wczesnego prezesa ZG PTNP funk-cja ta zyskaa znaczce uprawnienia), uczestniczc w przedsiwziciach, celem ktrych byo przetrwanie Towarzystwa.

  • 10

    i funkcjonowanie nauki, wydeptujc rnorodne cieki, wykorzystujc w

    tym celu nieoficjalne kontakty, relacje i dojcia12.

    Zapewne nie pozbawiony racji jest pogld o zbdnoci orodka kieru-

    jcego organizacj i funkcjonowaniem nauki o polityce. Z drugiej jednak

    strony od pocztku lat dziewidziesitych zabrako instytucji, ktra przy-

    czyniaaby si do integrowania rodowiska czy koordynowania jego inte-

    lektualnych wysikw. Nowy orodek PAN-owski (Instytut Studiw Poli-

    tycznych) ze wzgldu na sw genez owej roli nie chcia, ale te nie by w

    stanie odegra. Grupa osb stanowica jego trzon, w przeszoci z polito-

    logi miaa niewiele wsplnego, wrcz si od niej separowaa, poszukiwa-

    a w zmianie politycznej sposobnoci do zajcia strategicznych miejsc w

    systemie organizacyjnym nauki. Przekonana o swej misji, nie krya wro-

    goci wobec politologw legitymujcych si rodowodem ancien regim.

    Staraa si przy tym eliminowa mechanizmy rywalizacji, nie dopuszcza-

    jc do dyskursu naukowego oraz konfrontacji dorobku i dokona nauko-

    wych. Jednoczenie eksponowaa warto przedsiwzi czerpicych z

    rezultatw badawczych Zachodu, gwnie amerykaskich, najczciej je

    powielajc, czynic to pod hasem oywienia nauki polskiej i wprowadza-

    nia jej na trakt wiatowy13.

    Tak wic, rycho z inspiracji owej grupy, na miejsce zlikwidowanego

    bez uzasadnionych merytorycznych przesanek Instytutu Nauk Politycz-

    nych (pretekstem - mier jego dyrektora), powsta Instytut Studiw Poli-

    tycznych PAN. Nie skrywano przy tym denia do usunicia ladw

    12 Por. K. B. Janowski: W krgu przemyle Czesawa Mojsiewicza. (W:) Czesaw Mojsiewicz.

    Mistrz-Wychowawca-Przyjaciel. Red. J. Marszaek-Kawa. Toru 2010, str. 139-140. 13 Owa tendencja nie zanika do chwili obecnej. Celem powstania Collegium Civitas, jako uczelni

    Instytutu Studiw Politycznych PAN byo przede wszystkim stworzenie w Polsce nowych nauk politycz-nych, nie posiadajcych obcie ideologicznych okresy PRL-u (podkr. KBJ). Program Politologii zo-sta wic zaprojektowany wedug najnowszych programw politologicznych renomowanych uczelni euro-pejskich i amerykaskich stwierdza si we wrzeniu 2003 r. na str. WWW Collegium Civitas (http://www.collegium.edu.pl/kierunki/pl_politologia.html). Wprawdzie w ostatnim okresie ulego zago-dzeniu owe podejcie, jednak osobliwa misyjno pozostaa: Program Politologii Collegium Civitas zosta zaprojektowany wedug najnowszych programw politologicznych renomowanych uczelni euro-pejskich i amerykaskich tak, by stworzy kierunek studiw nie posiadajcy obcie ideologicznych okresu PRL-u. stwierdza si na stronie CC; http://www.civitas.edu.pl/dlaczego_politologia , data do-stpu grudzie 2009. Alici niebawem i to podejcie ulego stpieniu na rzecz uwydatniania swej trady-cji: Realizujc swe powoanie, uczelnia opiera si na zasadach sprawdzonych przez ostatnie 10 lat. http://www.civitas.edu.pl/kim_jestesmy, data dostpu 09.02.2012.

  • 11

    przeszoci; suya temu polityka kadrowa, w realizacji ktrej nie zaw-

    sze liczono si z opini czonkw Rady Naukowej Instytutu. Dziao si to

    wedle kryteriw doprawdy nieklarownych, majcych niewiele wsplnego z

    rzeczywistym i autentycznym dorobkiem naukowym. W efekcie pierwo-

    rodnego grzechu oraz pozamerytorycznego zamknicia Instytut Studiw

    Politycznych nadal nie odgrywa roli, ktr mgby speni, o ile wykazaby

    wiksz otwarto na rodowisko ze swymi dokonaniami oraz na dyskurs

    naukowy14.

    Trudno wreszcie nie dostrzega dziaa destrukcyjnych podejmowa-

    nych na przeomie lat osiemdziesitych i dziewidziesitych wobec Pol-

    skiego Towarzystwa Nauk Politycznych. Mieciy si w tym prby powoa-

    nia nowej organizacji (Towarzystwa Studiw Politycznych) i wypchnicia

    starej z ycia spoecznoci midzynarodowej. Pocztkowo, majc na

    uwadze klimat polityczny, ale przede wszystkim stan wyczekiwania oraz

    zanik aktywnoci i jego inicjujcej roli w rodowisku politologw, wydawa-

    o si, i przynios one parali. Przeciwstawiajc si owym prbom Towa-

    rzystwo byo zmuszone z jednej strony zniwelowa dziaania destrukcyj-

    ne, z drugiej dokona samooceny, eliminujc przesanki saboci, ktre

    wizay si w ogle ze stanem nauk spoecznych w Polsce, po trzecie

    wreszcie - sprosta nowej sytuacji, bdcej skutkiem zanikajcego

    wsparcia finansowego ze strony pastwa; dotyczyo to ogu stowarzy-

    sze naukowych oraz aktywnoci naukowej.

    Wydaje si zasadna opinia, i w ostatnich latach Towarzystwo mimo

    zapaci, bdcej te skutkiem wystpienia przypadkw braku determi-

    nacji w podtrzymaniu jego ywotnoci - wyszo z owej historycznej prby

    z tarcz. O tym zdaj zawiadcza sesje i konferencje naukowe, inicja-

    tywy wydawnicze, organizowanie nowych oddziaw (np. Olsztyn, Byd-

    goszcz, Kielce, Opole), czy wreszcie wzbogacanie i usprawnianie instru-

    mentw komunikacji rodowiskowej poprzez wykorzystywanie Internetu

    (http://www.ptnp.org.pl). Jakkolwiek jednoczenie nie mona nie dostrze-

    14 Godzi si wszake odnotowa aktywny udzia pracownikw ISP PAN w obradach II Oglnopol-

    skiego Kongresu Politologii w Poznaniu, 19-21 wrzenia 2012, a take organizowanie konferencji, na kt-re zapraszani s przedstawiciele innych orodkw naukowych, co moe by symptomem zmiany dotych-czasowego nastawienia.

  • 12

    ga czynnikw kryzysowych, ktrych rda tkwi w kondycji rodowiska,

    kiedy wzrost ilociowy i organizacyjny nie przeoy si na wzrost jakoci

    uprawiania nauki, owocujc osabieniem rygorw i standardw (vide s. 42

    niniejszego opracowania).

    Naley oczekiwa, i wprawdzie brak statutowego obowizku Za-

    rzd Gwny15 przedstawi gwne problemy, z ktrymi boryka si Polskie

    Towarzystwo Nauk Politycznych. Wrd formuowanych przeze m. in. w

    2010 r. zada wydobywajc znaczenie wzorcw IPSA znajdowao si

    tworzenie sekcji naukowych (tak si dzieje), ponadto wzmoenie wsp-

    pracy w ramach Europy (osobliwie na kierunku niemieckim) oraz podnie-

    sienie dyscypliny organizacyjnej i finansowej (skadki)16. Czy zdoano

    wzmc aktywno organizacji?

    Sprawa ostatnia wydaje si wana, jakkolwiek w praktyce Towarzy-

    stwa niezadawalajca aktywno czci oddziaw, a i czonkw nie za-

    skakuje. Przed kilkoma laty autor postulowa, by celem dokonania swego

    rodzaju otwarcia przeprowadzi sonda dla zorientowania si, ile rze-

    czywicie osb poczuwa si do zwizku z Towarzystwem jako korporacji

    elity politologw?17 Dlaczego Towarzystwo nie miaoby mie jej znamion?

    Sonda winien by skierowany nie do oddziaw, lecz bezporednio

    przy wykorzystaniu instrumentw internetowych - do poszczeglnych

    czonkw, by stwierdzi stopie ich przynalenoci i identyfikacji z Towa-

    15 Godzi si wymieni prezesw ZG PTNP, ktrym przyszo dziaa w nowych warunkach, po prze-

    zwycieniu zagroe przeomu lat osiemdziesitych i dziewidziesitych: Krzysztof Paecki (Krakw), Edward Haliak i Grayna Ulicka (Warszawa), Teresa Sasiska-Klas (Krakw) oraz Roman Bcker (To-ru, od wrzenia 2010).

    16 Z maila Prezesa ZG PTNP, Romana Bckera (21 Nov/ 2010 21:04) do autora. Wypadnie sugero-wa, by zamierzenia nowych wadz byy podawane do wiadomoci ogu czonkw Towarzystwa. Por. Sprawozdanie Zarzdu Gwnego z dziaalnoci PTNP w okresie kadencji: 2007-2010 z 28.09.2010;

    http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:yxqDm7x61dAJ:www.ptnp.katowice.us.edu.pl/images/sprawozdanie.doc+komitet+nauk+politycznych+pan&cd=10&hl=pl&ct=clnk&gl=pl ; data dostpu 10. 01.11.

    17KNP PAN w zestawieniu we wrzeniu 2015 r. odnotowa 571 osb zwizanych z politologi (Lista osb uprawnionych do glosowania w wyborach KNP PAN na kadencje 2015-18). Na koniec 2010 r. pro-fesorw tytularnych, deklarujcych swj formalny zwizek z politologi (profesor n. humanistycznych w zakresie nauki o polityce), byo 167, doktorw habilitowanych 326, za doktorw 1666. Na podstawie danych zaczerpnitych z bazy Orodka Przetwarzania Informacji (http://nauka-polska.pl/index.shtml , data dostpu 29 grudnia 2010). W ostatnich latach tytuy profesorskie uzyskali: Janusz W. Adamowski, Jan R. Garlicki, Mirosaw Karwat, Grayna Michaowska, Tomasz yro ( UW), Maria Marczewska-Rytko (UMCS), Zbigniew Blok, Marek yromski ( UAM), Eugeniusz Ponczek, Alicja M. Stpie-Kuczyska

  • 13

    rzystwem, stan aprobaty dla sensu i kierunkw jego aktywnoci. Owej ini-

    cjatywy nie podjto. Po wtre, od pocztku obecnej edycji strony 3W To-

    warzystwa ulokowane s linki czonkostwo, pod nim za notatka:

    Czonkostwo - strona w budowie oraz link: Lista czonkw PTNP - w

    przygotowaniu. O ile wic przez dwa lata nie byo moliwe udostpnienie

    penej i zweryfikowanej listy czonkw, to moe naleaoby z tego zamysu

    zrezygnowa...

    Rwnoczenie zasugiwaoby na wysiek dotarcie do yjcych jeszcze

    najstarszych staem czonkw. By sign po ich przemylenia i to nie ze

    wzgldu na ich pozycj formaln (funkcje, ktrych nie peni), lecz z

    uwagi na ich dorobek, wiedz i dowiadczenie, ktre mog by kapitaem

    spoecznym, pozostajcym w dyspozycji Towarzystwa; tym samym wzo-

    rowa si na korporacjach starszych i szacownych18. Kwestia tej grupy

    czonkw zasuguje na wiksze ni dotd zainteresowanie. Mona rzec,

    s to postulaty minimum, jakkolwiek sygnalizuj elementy, mogce sta-

    nowi o sensie istnienia Towarzystwa oraz jego egzystencji.

    Mona owe postulaty jak dotd si dzieje lekceway, powielajc

    m.in. faszyw wiedz na temat procesu ksztatowania si nowoczesnej

    politologii polskiej, twierdzc, e jej pocztki wi si ze zmianami poli-

    tycznymi zapocztkowanymi na przeomie lat 8-tych i 90-tych: dopiero

    transformacja systemowa umoliwia ksztacenie kadry politologicznej w

    systemie odartym z ideologicznej indoktrynacji i pastwowej kontroli19.

    Alici nie to wydaje si najwaniejsze, waniejsza jest kwestia braku kon-

    solidacji rodowiska politologicznego i determinacji w obronie jego intere-

    sw. Moe warto byoby pochyli si nad dowiadczeniami z przeomu lat

    (U), Roman Bcker (UMK), Tadeusz Godlewski (UKW), Jacek Sroka (UWr), Marek J. Chmaj, Arka-diusz ukowski (UWM); uwaga A. Antoszewskiego, mail z 11 Jan 2011 16:38:03 +0100.

    18 Umieszczenie listy honorowych czonkw PTNP na stronie 3W PTNP odbyo si po wielokrotnych monitach kierowanych do prezesie PTNP.

    19 Dalej: Powstajce samodzielne wydziay politologii przygotoway w cigu minionych lat rzesze humanistw, ktrzy zasilili instytucje rzdowe (w tym obecny sejm RP), samorzdowe, urzdy, ale take inne miejsca na rynku pracy, gdzie wiedza oglna, znajomo funkcjonowania pastwa, historii, stosun-kw midzynarodowych, jzykw obcych stanowi atrybut, nie za przeszkod w podjciu zatrudnienia. Z maila Prezesa ZG PTNP do KBJ (17.10.2012), Politolog czy spawacz? Hamletowski dylemat, 18 pa-dziernika 2012 11:15:05. Mail zamieszczony ponadto na stronie 3W PTNP, data dostpu 19.10.2012.

  • 14

    osiemdziesitych i dziewidziesitych, kiedy decydowao si w ogle

    istnienie politologii.

    3. Z dowiadcze kongresowych

    Wyjtkowo wanym, wrcz spektakularnym wydarzeniem, ktrego

    ogrom zdawa si usuwa w cie dotychczasowe inicjatywy, by I Oglno-

    polski Kongres Politologii (Demokratyczna Polska w globalizujcym si

    wiecie, Warszawa, 22-24 wrzenia 2009). Kongres okaza si przedsi-

    wziciem imponujcym pod wzgldem rozmachu, rozlegoci podjtej

    problematyki i liczby uczestnikw oraz tematycznych paneli. Zorganizo-

    wany pod egid PTNP oraz Komitetu Nauk Politycznych PAN, skupiajc

    grono rzeczywicie kompetentnych i najbardziej znaczcych w politologii

    polskiej osb20, nie byby moliwy bez uprzednio wypracowanej koncepcji

    oraz zaangaowania i osobliwego wysiku Wydziau Dziennikarstwa i Na-

    uk Politycznych UW21.

    Analiza przebiegu kolejnego, II Oglnopolskiego Kongresu Politologii

    (Polska i Europa wobec wyzwa wspczesnego wiata. Pozna, 19 -21

    wrzenia 2012) kae dostrzec w stosunku do poprzedniego lini kon-

    tynuacji. Majcej wszake znamiona linii wstpujcej i progresywnej, za-

    rwno pod wzgldem ilociowym jak i jakociowym. Wprawdzie dokona-

    nia Poznania w organizacji konferencji (w tym m. in. w Collegium Poloni-

    20 W Kongresie wzio udzia 517 osb (w tym 46 studentw), wygoszono 367 referatw, w tym 28

    w ramach warsztatw metodologicznych; nadto 10 wygosili studenci (dane z maila dr Andeliki Mirskiej, Wed, 29 Dec 2010 12:44:12 +0100).

    Wydaje si jednak, e wyjtkowemu rozmachowi logistycznemu i sprawnoci organizacyjnej, nie od-powiada finalny efekt. Po pierwsze, dopuszczono do nadmiernego rozproszenia tematyki (referaty gwne i panele), wywoujc wraenie ywioowoci i przypadkowoci. Gwny problem zdawa si nie wiza ani referentw gwnych, ni organizatorw paneli, wrd ktrych zdarzay si osoby o najniszym statusie na-ukowym (magistrowie). Jakkolwiek ostatni fakt zasuguje na rozwaenie o tyle, o ile uzna to za wiadome i rzeczywiste otwarcie na ludzi modych, take studentw. Kwestia nastpna organizatorzy nie zdoali udwign ciaru opublikowania materiaw Kongresu, wyjwszy wystpienia gwnych referentw cz-ci plenarnej. Spord dotd kilku, ktre miay si ukaza (brak wiarygodnych danych) od wiosny 2010 dostpna jest praca, zawierajca teksty praktycznie nowe w stosunku do wystpie: Kultura polityczna Po-lakw. Przemiany, diagnozy, perspektywy. Red. K. B. Janowski. Toru 2010 (vide: http://karol-b-janowski.waw.pl/publikacje_3.htm ).

    21 Fakt ten wskazuje na cech organizowanych konferencji naukowych, ktrym formalnie PTNP uy-cza znaku firmowego, natomiast gwny ciar ponosz organizatorzy (jednostki uniwersyteckie), Jest to sytuacja odmienna ni w przeszoci, co najmniej do pocztku lat dziewidziesitych, kiedy Towarzystwo ponosio ciar przygotowania koncepcyjnego i organizacyjnego, kiedy realizacja przedsiwzicia odby-waa si przy zaangaowaniu jednoczenie osb z rnych orodkw..

  • 15

    cum w Subicach) s dostrzegane i wielce cenione; Koledzy z rnych

    orodkw chtnie w nich uczestnicz. Jednake Kongres przekroczy ska-

    l organizacyjno-logistycznego rozmachu, stopniem zainteresowania oraz

    obszarem problemowym dotychczasowe przedsiwzicia. Wydzia Nauk

    Politycznych i Dziennikarstwa UAM z jego dziekanem Tadeuszem Walla-

    sem, przewodniczcym Komitetu Organizacyjnego (wsporganizatorzy:

    ZG PTNP i KNP PAN) stan przed zgoa nowymi wyzwaniami. Dotych-

    czasowe dowiadczenia w organizacji konferencji, poznaska solidno,

    ale rwnoczenie otwarto na niestandardowe przedsiwzicia byy po-

    mocne, lecz niewystarczajce. Przede wszystkim ilo zgoszonych refe-

    ratw 1060 oraz ich tematyczna rnorodno znajdujca odzwiercie-

    dlenie w 100 panelach (niektre zostay podzielona nawet na 3 czci)22

    stanowiy dla organizatorw nielada problem, z ktrym byli zmuszeni si

    zmierzy. Miar sukcesu byo zadowolenie i satysfakcja uczestnikw

    Kongresu, do czego przyczynia si grupa sponsorw; uczestnicy otrzy-

    mali program (wraz ze skorowidzem nazwisk, indeksem paneli), kalen-

    darz politologiczny 2012/2013 r. z podstawowymi informacjami, Certyfi-

    kat Uczestnictwa, ponadto obradom towarzyszya Gazeta Kongresowa

    (BUC, Bardzo Uniwersyteckie Czasopismo). Pozostajc pod presj po-

    mylnego przeprowadzenia Kongresu, zdoano jednoczenie z wdzikiem

    zderzy powag, bywa napuszono wystpie czci uczonych z lu-

    zem zabawy i autoironii. Oto pracownicy i studenci WNPiD UAM zwie-

    czyli pierwszy dzie obrad dram Ekstrawaganza polityczna, ktrej narra-

    torem okaza si dziekan, przebrany za XVIII-wiecznego hrabiego; drama

    to wszak przewrotna opowie o poszukiwaniach idei i ucieleniajcego

    j porzdku.

    Byoby bowiem wyrazem pychy i zadufania nie uwzgldnienie wnio-

    skw, jakie nasuny si z obserwacji przebiegu pierwszego i drugiego

    kongresu. Namys nad nimi winien by udziaem zarwno bezporednich

    organizatorw jak caego gremium przygotowujcego owe spotkania nau-

    kowe - w tym ZG PTNP i KNP PAN, ew. Komitetu Naukowego; rola

    22 Ramowy program kongresu, http://kongres.amu.edu.pl/index.php/program oraz program sesji pane-

    lowych, http://kongres.amu.edu.pl/attachments/article/25/kongres-program-panele.pdf,data dostpu 21.09.12.

  • 16

    ostatniego jako gremium doradczego - winna zyska na znaczeniu. W

    przypadku gdyby mia on pozosta swego rodzaju decorum, o znamio-

    nach ciaa honorowego, naley odstpi od jego powoywania, i nie czy-

    ni ukonu wobec protokou dyplomatycznego. Kady z uczestnikw wy-

    nis z Kongresu wasne doznania zarwno te, ktre dotycz kwestii or-

    ganizacyjnych jak i merytorycznej treci wystpie, dyskusji, wymiany po-

    gldw i opinii. Kady te ulokuje podejmowane problemy na skali wa-

    noci, jakkolwiek niemoliwe jest pominicie spraw, ktre ywo interesu-

    j politologw - tosamoci dyscypliny, jej miejsca wrd innych dyscyplin

    (humanistyczne czy spoeczne?), zdolnoci sprostania wspczesnym wy-

    zwaniom, w tym naporu rynku etc,..

    Nieomal podwojenie liczby uczestnikw ostatniego stanowi powd do

    satysfakcji. Jednake na wstpie wypadaoby okreli orientacyjny prg

    ilociowy, a wraz z tym merytoryczne warunki udziau w kongresach, kt-

    re nierzadko traktowane s jako czynnik nobilitujcy. Poczynajc od ob-

    rad plenarnych, do ktrych wprowadzenie winni wypenia uczeni o usta-

    lonej pozycji i uznanym dorobku. Tymczasem w tej czci znalazy si

    wystpienia kolegw eksperymentujcych, niejako testujcych swoje

    pomysy na suchaczach lub np. proponujc upolitycznienie politologii,

    celem jak uzasadnia referent - zblienia jej do praktyki. Miejscem dla

    tego typu wystpie winny by panele.

    Ich ilo okazaa si imponujca, jakkolwiek zainteresowani poddawa-

    li je weryfikacji. Zdarzay si bowiem takie, w ktrych uczestnikami oka-

    zywali si sami referenci od trzech do piciu osb. Organizatorzy wyka-

    zali spolegliw, anheliczn wrcz otwarto na inicjatywy oddolne, nie

    omielajc si na selekcj, ktra eliminowaaby identyczno proble-

    mow; cze paneli pokrewnych tematycznie - z powodzeniem mona

    byo poczy. Dotyczy to take tematw referatw, ktre podobne z tytu-

    u, a bywao identyczne zostay ulokowane w rnych panelach. Zda-

    rzay si przypadki wykraczania poza zakres dyscypliny oraz wygoszenie

    referatw (podobnych pod wzgldem treci) w rnych panelach. Do-

    wiadczenia obu kongresw winny skania do przemylenia formuy, kt-

    ra przewaya; organizatorom przyszo biernie odbiera zgoszenia. Ow

  • 17

    formu wypadnie uzna za niepodan. Uleganie magii liczb, skutkuje

    gubieniem merytorycznego sensu spotka naukowych. Wprawdzie godzi

    si zachowa zrozumienie dla ambicji kolegw, by zaprezentowa si na

    najwaniejszym oglnopolskim forum. Jednake winna temu towarzyszy

    troska o to, by majc na wzgldzie wsplnie doznawane korzyci, uczest-

    nicy zachowali powcigliwo i miar w upowszechnianiu swych prze-

    myle, a czerpali satysfakcj z samego udziau w tym wyjtkowym pod

    wzgldem rangi wydarzeniu naukowym.

    Kwesti otwart pozostaje, co z dowiadcze obu kongresw zostanie

    spoytkowane? Organizacj kolejnego, III Kongresu Politologii podj si

    Krakw. Bogdan W. Szlachta, dziekan Wydziau Studiw Midzynarodo-

    wych i Politycznych UJ. On sam, jak i Jego Koledzy, byli wiadomi tego,

    co warte jest kontynuacji, modyfikacji, a co wreszcie przemyle i odrzu-

    cenia. Z pewnoci wynis On z dotychczasowych kongresw wasne

    doznania i wraenia, jakkolwiek mia wiadomo faktu, i decyzje strate-

    giczne, w tym o tematyce obrad plenarnych oraz referentach skupiaj si

    w krgu osb-czonkw kierownictwa korporacji politologw.

    Czy III Kongres, odbywajcy si w dniach 22-24 wrzenia 2015, wy-

    rni si czym szczeglnym, co pozwolioby uzna go za wyjtkowo wa-

    ne wydarzenie naukowe? Podstawowe spostrzeenie, ktre nasuwa si z

    analizy przygotowa i przebiegu Kongresu, to sprostanie przez organiza-

    torw wyzwaniom organizacyjno-logistycznym, w czym pomocne stao si

    zapewne wykorzystanie specjalistycznej firmy zewntrznej. Imponuje

    liczba sponsorw, uznanie - patronat prezydenta RP.

    W porwnaniu z poprzednim nie ujawniy si zasadnicze rnice w

    liczbie uczestnikw. Ten czynnik sprawi, e nie zdoano wyeliminowa

    mankamentw poprzedniego. W Kongresie wzio udzia niemal 1000

    osb (966 w rzeczywistoci jednak ok. 820). Wygoszono 1050 refera-

    tw (15 w trzech sesjach plenarnych); 202 w sesjach

    wych23..Godzi si stwierdzi, i efekty wysiku bezporednich organizato-

    rw - pracownikw Wydziau Studiw Midzynarodowych i Politologicz-

    nych UJ oraz studentw odzwierciedlaj stopie mobilizacji krakow-

  • 18

    skiego rodowiska naukowego. Przed i w trakcie kongresu, jego uczestni-

    cy doznawali yczliwoci, troski oraz stara o to, by zachowa si w pa-

    mici jako wydarzenie wyjtkowe. Istotnie z punktu widzenia standardw

    orgaznizacyjno-logistycznych Krakowianie najoglniej sprostali oczekiwa-

    niom. W obszarze, ktry pozostawa w Ich gestii Kongres speni zaoone

    cele; jako przedsiwzicie udane, z ktrego wypadnie czerpa w przy-

    szoci wzorce.

    W tym kontekcie nasuwa si wszake kwestia: czy owemu wysikowi

    i efektom organizacyjnym odpowiaday rezultaty merytoryczne? Czy Kon-

    gres przynis efekty na miar oczekiwa, ktre godzi si wiza z wyda-

    rzeniem szczeglnym, ktre odzwierciedlaoby najbardziej wartociowy

    dorobek naukowy i stanowioby impuls, zacht do twrczych, ambitnych

    przedsiwzi podejmowanych w przyszoci? W tej perspektywie Kon-

    gres winien plasowa si jako najwaniejsze, cykliczne przedsiwzicie,

    ktrego sens sprowadza si do moliwoci podzielenia si wynikami naj-

    nowszych bada, nowymi przemyleniami i zderzenia ich w toku otwartej

    dyskusji, sporu, polemiki i krytyki.

    Alici ju na wstpie Kongres dozna ograniczenia o charakterze me-

    rytorycznym i organizacyjnym. Odsony polityki w tym miaa zawiera

    si jego idea. Pojmowano j jako otwarto na rnorodno problematy-

    ki objtej polityk. To podejcie, wyraane m. in. w wystpieniach

    przew. RGNiSW oraz prezesa PTNP, mona interpretowa jako brak ak-

    ceptacji dla ogranicze w refleksji politologicznej, ale take jako niezdol-

    no do zakrelenia ram problemowych, wyraz bezradnoci wobec wkra-

    czania na obszary, ktre z politologi maj niewiele wsplnego, stajc si

    powodem wtpliwoci co do kompetencji i profesjonalizmu jej reprezen-

    tantw. Nie sprecyzowano zatem kwestii, ktre wyrniayby tematycznie

    Kongres, a take nie podjto prby wskazania na obszary, ktre zasugu-

    j na osobliw uwag. Nb. Organizatorzy odrzucili sugestie wzbogacenia

    programu obrad plenarnych o problematyk wynikajc z najnowszych

    bada nad polityk.

    23 Z maila B. W. Szlachty, dziekana WSMiP UJ; Wed, 28 Oct 2015 08:15:43 +0100

  • 19

    Jednoczenie mona odnie wraenie, e nie stawiano adnych

    ogranicze przed spontanicznymi zgoszeniami, czynic z paneli niejed-

    nokrotnie miejsce lokowania wystpie luno zwizanych z politologi.

    Wicej ulegajc magii liczb - dopuszczano autorw, nie legitymujcych

    si dorobkiem bd statusem uzasadniajcym kongresowe wyrnienie;

    wrd referentw w sesjach panelowych widniej osoby z wyksztaceniem

    na poziomie licencjatu. Znaczy to, e nie okrelono kryterium udziau w

    Kongresie, nie podjto prby wyodrbnienia grupy uczestnikw-

    referentw, bdcych w stanie zaprezentowa w miar oryginalne prze-

    mylenia, odrnienia ich od osb, dla ktrych znalezienie si w krgu re-

    fleksji kongresowej (ew. stawiajc kwestie bd zabierajc glos w dysku-

    sji) byoby wystarczajco satysfakcjonujce i nobilitujce oraz korzystne

    pod wzgldem edukacyjnym. Tym samym idea Kongresu ulega deprecja-

    cji, a tematyka rozproszeniu, co skutkowao nadmiern iloci paneli.

    Niejednokrotnie zbienych problemowo, w ktrych najczciej brao udzia

    czterech referentw (a nawet trzech). Nie cele naukowe, lecz wzgldy or-

    ganizacyjne, w tym fascynacja liczbami oraz zapewne - wzgldy fi-

    nansowe zdaway si przewaa w organizacji Kongresu.

    Zasadnicza wtpliwo dotyczy braku wyrazistej koncepcji, ktra nie-

    jako problemowo spinaaby Kongres; w mankament odzwierciedlaj

    wystpienia (referaty) w sesjach plenarnych. Winny one wszak nadawa

    najwaniejszemu, cyklicznemu spotkaniu rodowiskowemu znamiona wy-

    jtkowoci, klimat szczeglnej tematycznie przygody intelektualnej. Jeli

    idzie o dobr referentw, zastosowano klucz protoklarny, preferujc

    penion, urzdow funkcj, nie za intelektualny potencja (uczyniono

    tak jedynie w 2-3 przypadkach). W tym miecia si funkcjonalna przy-

    datno w urzeczywistnianiu potrzeb (rodowiska czy konkretnych osb).

    Tak wic wrd referentw w sesjach plenarnych znaleli si szefowie

    RGNiSW, ZG PTNP (ponadto dwoje v-ce prezesi), KNP PAN oraz czon-

    kowie CKdsTiSN, dziekani.

    W warstwie merytorycznej wystpienia referentw nie otwieray no-

    wych horyzontw refleksji politologicznej, nie zawieray oryginalnych

    przemyle bd konstatacji, ktre odzwierciedlayby wyniki wasnych,

  • 20

    najnowszych bada na miar wagi osobliwego spotkania naukowego

    Kongresu. Znamienne jest wprowadzanie tematw zastpczych kwestie

    metodologiczne czy problemy nadawcze skaniajc do postawienia py-

    tania co do moliwoci uporania si przez referentw z konkretna materi

    badawcz. Znaczn cz referatw wygoszonych w trakcie sesji plenar-

    nych mona byoby - bez uszczerbku dla ich wymowy i statusu formalne-

    go autorw - ulokowa w panelach tematycznych bd umieci w mate-

    riaach pokongresowych. Miejscem ich prezentacji mogyby by take

    konferencje lokalne nie pomniejszajc ich znaczenia; przyniosoby to

    bardziej znaczce rezultaty.

    Godzi si wreszcie zwrci uwag na novum w praktyce kongresowej,

    zasugujce na kontynuowanie. Jest nim prezentowanie dorobku orodka,

    ktremu przypado organizowanie kongresu (sesja plenarna referat pt.: Z

    historii nauk politycznych na UJ). Naley to traktowa jako uzasadniony

    ukon wobec wysikw Krakowian. Mankamentem tego wystpienia bya

    jednostronno, wydobycie jedynie prawniczych korzeni (mimochodem

    wspomniano o socjologii i ekonomii), przy pominiciu udziau innych dys-

    cyplin w kreowaniu nauk politycznych oraz nie dostrzeenie faktu ukon-

    stytuowania si nauki o polityce. Lokujc prekursorw nauk politycz-

    nych, w pocztkach XIX w., Referent skania do postawienia pytania: a

    dlaczego nie wczeniej np. w XVI w. - kiedy mona acno odnale zna-

    komite osoby wywodzce si z krakowskiej Alma Mater, ktrych wyst-

    pienia byy nasycone politycznoci (np. A. Frycz Modrzewski absolwent

    Akademii: De Republica emendanda)? Jego ujcie byo wypreparowane z

    tego co dzieje si w Polsce i na wiecie. Autor nie wykorzysta wiedzy,

    ktr nietrudno odnale w dziele, wanym nie tylko dla rodowiska kra-

    kowskiego: Kim jeste politologu? Historia i stan dyscypliny w Polsce (t.

    I i II, Krakw 2011, 2012), ale te innych dostpnych publikacji.

    Sytuujc cele naukowo-poznawcze na dalszym planie w stosunku

    do organizacyjno-logistycznych i medialno-wizerunkowych - zaprzeczono

    zapowiedziom, i Kongres stanie si okazj do przedstawienia wynikw

    () bada oraz podjcia krytycznej i wielostronnej debaty nad kluczowy-

    mi problemami, szansami i wyzwaniami wspczesnego wiata i wsp-

  • 21

    czesnej polityki (z pisma Organizatorw, 16.01.2015). Znamienne, i po

    zakoczeniu Kongresu nie podjto analizy jego przebiegu oraz efektw

    merytorycznych. Przede wszystkim wic nie rozwaano jego dorobku (na

    stronie 3W PTNP pod tytuem Dorobek III Kongresu "Odsony polityki" nie za-

    mieszczono dotd, luty 2016 r., adnego materiau), ni nie ukazano

    przekonywujco korzyci, jakie rodowisko politologiczne ze wynioso?

    Poza refleksj organizatorw mimo wczeniej formuowanych wt-

    pliwoci pozostaa czstotliwo odbywania kongresu. Nie zastanawia-

    no si te nad kwesti optymalizacji liczby uczestnikw. Wtpliwoci na-

    suwa nadmierna ilo wystpie idca w setki w mnoonych ponad po-

    trzeb panelach, organizowanych niejednokrotnie przez osoby nieprzygo-

    towane, o niskim statusie naukowym. Wikszo referatw wygoszonych

    w panelach nie ukae si drukiem, to znajduje si poza zainteresowanym

    organizatorw. Wielu kolegw czerpie satysfakcj z udziau w kongresie,

    upatrujc w tym powd do nobilitacji. Tak powinno zosta, ale te ko-

    nieczna jest racjonalna selekcja. Warto bowiem przedsiwzicia ulega

    deprecjacji, a jego ranga dewaluacji.

    4. Miejsca pulsowania politologii w Polsce

    Wydaje si, i politolodzy - a co najmniej pewna, osobliwie twrcza ich

    cz - udatnie odpowiadaj wymaganiom stawianym nauce. Politologia

    osigna w Polsce stan dojrzaoci. Przekonuje o tym silnie zaznaczony

    obszar badawczy, swoistoci metodologiczno-warsztatowe, znaczna gru-

    pa osb profesjonalnie zajmujcych si analiz szeroko pojmowanej poli-

    tyki i tworzcych jej instytucjonalne zaplecze, a nade wszystko liczcy si

    i wartociowy - jeli przyj standardy powszechnie obowizujce i uzna-

    wane na gruncie nauki - dorobek. Godzi si przy tym zwrci uwag na

    fakt, ktry ukazuje wzrost znaczenia politologii; wielu naukowcw socjo-

    logw, historykw, prawnikw ktrzy nie tak dawno dystansowali si od

    politologii, okrelaj si politologami, upatrujc w tym drog do nobilitacji.

    Warto odnotowa ukazanie si dwch publikacji niewtpliwie tycz-

    cych tosamoci polskiej politologii oraz jej kondycji, a zasugujcych na

    wyrnienie. Pierwsza, to praca Barbary Krauz-Mozer, Piotra Borowca

  • 22

    oraz Pawa cigaja Kim jeste politologu? Historia i stan dyscypliny w

    Polsce (T. I i II, Krakw 2011, 2012), ktra jest prb usystematyzowa-

    nia wiedzy o politologii w Polsce, jej historii i stanie wspczesnym w

    trzech wymiarach: przedmiotowo-metodologicznym, instytucjonalno-

    historycznym oraz dydaktycznym. Jej tre zgodna jest zatem z podtytu-

    em Historia i stan dyscypliny w Polsce. O ile warstwa informacyjno-

    opisowa ksiki nie budzi wtpliwoci, wrcz zasuguje na uznanie, to

    prby oceny wartoci naukowej podejmowanych przedsiwzi w obsza-

    rze politologii zwaszcza w PRL (i nie tylko) obarczone s nierzadko

    brakiem wiedzy na temat omawianych spraw, schematyzmem, wrcz na-

    iwnoci, ale te nonszalancj i brakiem obiektywizmu, stronniczoci

    oraz bdami. Praca autorw z UJ nie spowodowaa dotd wyrazistych

    reakcji, jakkolwiek jak wynika z sonday autora moe by skutkiem

    braku bezporedniego kontaktu z dzieem, co jest symptomem w ogle

    stanu czytelnictwa?

    Natomiast druga ksika, wywoaa ju w rodowisku poruszenie ze

    wzgldu na sposb podejcia, burzcy poczucie bogostanu. Jakkolwiek i

    w tym przypadku w wikszym stopniu jest to efekt kolportowanych sku-

    tecznie nieprzychylnych opinii, ni osobistej lektury oraz pochylenia si

    nad jej treci. Ksika Podstawowy dylemat politologii: dyscyplina nauki

    czy potoczna wiedza o spoeczestwie? O tradycji uniwersytetu i demar-

    kacji wiedzy (Biaystok 2012), zawiera autorskie rozwaania Ryszarda

    Skarzyskiego. Ich cech jest dramatyczne uoglnianie bardziej czy

    mniej powszechnych przypadkw odchodzenia od podanych standar-

    dw i rygorw naukowych, znamionujcych stan upadku, katastrofy poli-

    tologii, majce uzasadni drastyczne rodki sanacyjne. Wprawdzie nie

    podzielam totalnych wnioskw wieczcych dzieo Skarzyskiego, jedna-

    kowo nie jest moliwe, ani zasadne pomniejszanie wagi podjtych przez

    Niego problemw oraz zlekcewaenie diagnozy oraz wyprowadzanych z

    niej wnioskw24.

    24 Vide: http://karol-b-janowski.waw.pl/K.%20B.%20JANOWSKI%20o%20KSIAZKACH%20nt.%20POLITOLOGII.pdf.

    Take w Czytelni na str. 3W PTNP: http://www.ptnp.org.pl., data dostpu 16.12.2012. Nadto w Przegldzie Politologicznym nr 3/2012.

  • 23

    Rozwaajc stan politologii polskiej, wypadnie odnotowa interesuj-

    ce zjawisko, polegajce na akoncentrycznym lokowaniu si najaktywniej-

    szych naukowo orodkw w stosunku do Warszawy. Jawi si pytanie: czy

    i w jakiej mierze I Oglnopolski Kongres Politologii (Demokratyczna Pol-

    ska w globalizujcym si wiecie, Warszawa, 22-24 wrzenia 2009), o

    ktrego pomylnym przebiegu zadecydowa ogromny wysiek, mudny

    trud oraz ofiarno pracownikw Wydziau Dziennikarstwa i Nauk Poli-

    tycznych UW, zapowiada zamiar odzyskania pozycji przez rodowisko

    warszawskie? Albowiem legitymuje si ono najwikszym w Polsce poten-

    cjaem intelektualnym (m. in. Jan Baszkiewicz, ktry za ycia sta si nie-

    kwestionowanym autorytetem, Stanisaw Biele, Stanisaw Filipowicz, Mi-

    rosaw Karwat, Konstanty A. Wojtaszczyk, Eugeniusz Zieliski, Ryszard

    Ziba). Kolejnym przedsiwziciem, ktre zdaje si zapowiada przywr-

    cenie efektywniejszej obecnoci w oglnopolskim rodowisku politologw,

    jest powoanie 17 czerwca 2010 r. Orodka Analiz Politologicznych UW

    (dyr. Stanisaw J. Sulowski), ktrego aktywno zwaszcza publikacyjna

    zasuguje na przywoanie25. Jeli uwzgldni wzrastajcy udzia Kole-

    gw z Warszawy (szczeglnie z UW) w inicjatywach naukowych i wydaw-

    niczych wykraczajcych poza w orodek, zasadna wydaje si teza o

    odzyskiwaniu przy niemaej ju konkurencji miejsca na mapie polito-

    logii polskiej26.

    Osobliwe role odgrywa na niej UMCS w Lublinie (Marek migrodzki,

    Edward Olszewski, Maria Marczewska-Rytko, Marek Pietra), gdzie nadal

    ywy jest klimat aktywnoci intelektualnej wytworzony przez Henryka

    Groszyka i Jacka Z. Pietrasia27. W efekcie wysikw podjtych przez Ko-

    legw z tego uniwersytetu powsta pierwszy w Polsce podrcznik akade-

    25 Od pocztku istnienia udostpnia on publikacje przedstawicieli rnych orodkw na wasnej stro-

    nie WWW, za 31 stycznia 2012 r. OAP wyda pierwszy numer E-Politikon (nr 3/jesie 2012) - kwartalnik wydawany w formie elektronicznej, majcy by niezalenym i apolitycznym pismem naukowym, rozsy-any do subskrybentw za pomoc newslettera OAP UW; z maila do KBJ, 6 lutego 2012 13:00:59.

    26 Godzi si zwrci uwag na osabienie (zanik) dziaalnoci oddziau warszawskiego PTNP, za-mknicie si w rodowisku UKSW.

    27 Groszyk H.: Francuska koncepcja nauki politycznej. Warszawa 1968. Pietra J.Z.: Teoria decyzji politycznych. Lublin 1990; Decydowanie polityczne. Warszawa-Krakw 1998. Pietra ponadto zainicjo-wa w latach dziewidziesitych dyskusj nad standardami politologii w szkoach wyszych, osobicie przyczyniajc si do ich okrelenia.

  • 24

    micki, na ktry zoyy si teksty autorw, nalecych z reguy do czowki

    polskiej politologii (...) przedstawiciele wikszoci orodkw uniwersyteckich w

    Polsce28. Wczeniej zdoali oni urzeczywistni ide wielotomowej Ency-

    klopedii politologii; take wedle integracyjnej reguy, pozwalajcej spo-

    ytkowa wiedz i kompetencje przedstawicieli nauki z caej Polski29.

    Swoj wyrazist obecno zaznacza Wrocaw. Pocztek politologii

    siga tam koca lat szedziesitych, kiedy konkuroway ze sob pod

    wzgldem potencjau intelektualnego i organizacyjnego dwie instytucje:

    Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu (wtedy im. Bolesawa Bieruta) i

    Instytut Nauk Spoecznych Politechniki30. Z czasem w sposb naturalny

    orodek uniwersytecki przej rol wiodc. Od pocztku uksztatowa si

    zesp, z ktrego, wykazujc wyjtkowo podn aktywno naukow, wy-

    wodz si Andrzej Antoszewski, Ryszard Herbut, Andrzej Jaboski, Te-

    resa o-Nowak. Wok Nich skupio si twrczo pulsujce ycie nauko-

    we, w ktrym szczegln aktywno przejawia modzie (nierzadko profe-

    sorska), rozwijajca badania nad partiami politycznymi, poddajca anali-

    zom porwnawczym formy, instytucje i mechanizmy ycia politycznego w

    rnych regionach wiata31.

    W krajobrazie politologii polskiej nader pewnie osadzony jest Pozna,

    ktry zyska take status midzynarodowy. Wyjtkowe w tym zasugi mia

    Czesaw Mojsiewicz, ktry ponadto pozosta w pamici wielu politologw

    polskich o uznanej pozycji w nauce jako ojciec, akuszer ich nauko-

    wych karier. Z kolei za spraw uporu i determinacji Marcelego Kosmana,

    28 Wprowadzenie do nauki i pastwie i polityce. Red. B. Szmulik, M. migrodzki, Lublin 2000. Tam-

    e, K.B.Janowski: Kultura polityczna. Podstawowe pojcia, s. 337-357. 29 T.I-V, Krakw 1999-2001. Red. naukowa M. migrodzki. Redaktorzy poszczeglnych tomw: M.

    Marczewska-Rytko, E. Olszewski, W. Skrzydo, M. Chmaj, W. Sok, ale take Koledzy spoza Lublina, np. T. o-Nowak, A. Antoszewski, R. Herbut z Wrocawia.

    30 Byo to rozwizanie typowe dla owego okresu. W uniwersytetach powstaway zrby edukacji poli-tologicznej, owocujce promocj absolwentw-politologw, prowadzeniem nastpnie seminariw dokto-ranckich, natomiast w pozostaych szkoach wyszych nauki polityczne stanowiy cz pedagogiki z za-kresu nauk spoecznych (filozofia, ekonomia etc.); z czasem odstpiono od obowizku na rzecz fakulta-tywnoci, by ostatecznie pozostawi szkoom wyszym pen swobod wyboru.

    31 Godzi si wskaza wybijajcych si we Wrocawiu Kolegw: Robert Alberski (autor pracy Trybu-na Konstytucyjny w polskich systemach politycznych"), Kazimierz Dziubka (Obywatelsko jako virtu podmiotu demokracji"), Dariusz Skrzypiski (Wadza sdownicza w procesie transformacji polskiego

  • 25

    ktry w 1995 r. zorganizowa konferencj Kultura polityczna w Polsce -

    przeszo i teraniejszoci (kolejne spotkania w nastpnych latach, ma-

    terializowane wydawnictwami32), Pozna zmierza do konsolidacji rozpro-

    szonych dotd docieka nad kultur polityczn. Pozna pozostaje miej-

    scem wzmoonej aktywnoci naukowej33.

    Pozna w efekcie organicznych wysikw Tadeusza Wallasa (dziekan

    Wydziau Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, v-c prezes Zg PTNP,

    przew. KNP PAN) od lat pozostaje miejscem duej aktywnoci naukowej.

    Konferencje politologiczne w tym midzynarodowe - organizowane z

    rozmachem, nierzadko imponujce liczb uczestnikw (referentw), spj-

    ne koncepcyjnie i tematycznie, przyjazne gociom, ami reguy protokou

    dyplomatycznego (funkcyjnego) na rzecz wydobywania merytorycznej

    wagi wystpie (referatw). Znaczna ich cz odbywa si ostatnio w

    Collegium Polonicum w Subicach. Istotn rol odgrywa Przegld Polito-

    logiczny, czasopismo o zasigu oglnopolskim, otwarte na publikacje au-

    torw zagranicznych. Wysok pozycj i uznanie wrd politologw za-

    wdzicza przede wszystkim starannoci w redagowaniu, wyrazistej kon-

    cepcji odzwierciedlanej w racjonalnej strukturze, konsekwencji wymaga

    stawianych autorom, ktrych twrczo promowana jest ze wzgldu na jej

    warto merytoryczn nie za na formalne miejsce zajmowane w struktu-

    rze organizacyjnej nauki34.

    W Toruniu, wykazujc zdolnoci i sprawno organizacyjn, odtwo-

    rzono politologi w jej uniwersyteckim ksztacie. Materializacji zdaje si

    ulega idea silnego orodka naukowego ze stabiln kadr, ktra poczyna

    systemu politycznego"), Jacek Sroka (Polityka Organizacji Pracownikw i Przedsibiorcw), Robert Wiszniowski (Europejska przestrze polityczna").

    32 W pracy wydanej pod red. Zbigniewa Bloka (UAM), Teoretyczne i metodologiczne problemy ba-da nad kultur polityczn (Pozna 2005) w ogle nie wspomniano o owych przedsiwziciach.

    33 Dzieje si tak za spraw Koleanek i Kolegw rnicych si pokoleniowo, jednake wykazujcych oryginaln aktywno naukow; Jerzy Babiak, Marceli Kosman, Wodzimierz Malendowski, Anna Wolff-Powska, Andrzej Stelmach, Sebastian Wojciechowski, Marek yromski, Radosaw Fiedler, ukasz Do-naj, Magdalena Musia-Karg, Agnieszka Stpiska. Nie do pominicia jest rola Jacka Sobczaka wszak prawnika, sdziego Sdu Najwyszego, ktry niedawno opuci UAM wychowawcy pokanego grona wiernych Jemu politologw.

    34 Wydzia wydaje ponadto: rodkowoeuropejskie Studia Polityczne, Rocznik Integracji Europej-skiej, Refleksje, Przegld Strategiczny.

  • 26

    poszukiwa swojego miejsca na mapie politologicznej Polski35. Z po-

    czenia Instytutu Politologii, usytuowanego dotd w Wydziale Humani-

    stycznym, oraz Instytutu Stosunkw Midzynarodowych (Wydzia Nauk

    Historycznych) powsta w 2009 r. Wydzia Politologii i Studiw Midzyna-

    rodowych, ktry osign wiele, jeli mie na uwadze status formalny36.

    Jego dziekanem zosta Roman Bcker, wykazujcy ambicje co do obec-

    noci na wielu polach organizacyjnych i problemowych37. Wczeniej, b-

    dc dyrektorem Instytutu Politologii, obj funkcj red. naczelnego perio-

    dyku Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne, pisma o profilu politolo-

    gicznym, wywierajc decydujcy wpyw na nadanie mu obecnego kszta-

    tu38. Jest ono jak informuje redakcja, a co wypada uzna za zastana-

    wiajcy ewenement - wspredagowane przez 20 orodkw akademickich

    prowadzcych studia z zakresu politologii i stosunkw midzynarodo-

    35 Toruska politologia nie zacza si wszake od nowego tysiclecia. Wielokrotnie przyszo mi

    sysze wypowiedzi tyle nierozwane co mylce, kiedy ich Autorzy informowali niezorientowanych su-chaczy, nie dysponujcych wiedz ni pamici, i pocztki politologii toruskiej sigaj siedmiu, w naj-lepszym razie omiu lat wstecz (...) Dlaczego godz si Oni na usuwanie ze swej pamici oraz historycz-nej mapy politologii polskiej - Torunia? Wszak jest to kwestia tosamoci oraz wasnego miejsca w nau-ce, osobliwie w politologii, w tym satysfakcji, ktra moe sta si take udziaem studentw UMK. Poli-tologia kadrowo i instytucjonalnie (take w postaci towarzystwa naukowego; jego wczesny inicjator, dr Adam Marszaek w uznaniu pozycji orodka zosta wtedy dokooptowany do Zarzdu Gwnego PTNP) bya obecna w Toruniu co najmniej w latach osiemdziesitych. Pragnbym zatem podzieli si satys-fakcj (take merytoryczn), przypominajc konferencj nt. ewolucji polskiego systemu politycznego, zorganizowan 8 grudnia 1989 r. przez Oddzia PTNP w Toruniu oraz Zakad Nauk Politycznych UMK (...) Zwracam si do Pastwa, osobliwie do tych, ktrzy wczeniej uczestniczyli w toruskiej przygo-dzie politologicznej. ywi nadziej, i zechcecie z yczliwoci, ale te krytycznie (gr. kritiks) pomni imponujcych dokona ostatnich lat - pochyli si nad swym udziaem w procesie dojrzewania politolo-gii w Toruniu, czerpic z tego take powd do osobistej satysfakcji pisaem do Kolegw w Toruniu, 26 padziernika 2007 r. Autor od 2003 do 2009 r. pracowa w Instytucie Politologii UMK; czerpie satysfak-cj z udziau w wanych naukowo i edukacyjnie przedsiwziciach, poprzedzajcych powstanie Wydziau Politologii...

    36 20 grudnia 2010 r. Wydzia uzyska uprawnienia do nadawania stopnia dra habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie nauki o polityce.

    37 Obejmujc rwnoczenie szereg funkcji, wykazuje umiejtnoci organizacyjne, znaczn energi, wysokie ambicje i aspiracje osobiste; urzeczywistnia strategi czc realizacj celw o charakterze oso-bistym oraz socjocentrycznym. Specjalizuje si w badaniach nad Rosj wspczesn, ma take w dorobku prace nt. totalitaryzmu. Jego dzieo profesorskie to Rosyjskie mylenie polityczne za czasw prezydenta Putina (Toru 2007); Referat, Quo vadis, Rosjo? (W:) Demokratyczna Polska w globalizujcym si wiecie. I Oglnopolski Kongres Politologii, Warszawa 22-24 wrzenia 2009. Warszawa 2009. W tym kontekcie zwaywszy pominicie grona kompetentnych badaczy - moe zaskakiwa podjcie si wygo-szenia referatu nt. Okrgego Stou w Polsce; konferencja Dwadziecia lat po przeomie; tradycje i wsp-czesno demokracji parlamentarnej w Polsce, zorganizowana przez marszaka Senatu oraz PTH i PTNP, Warszawa 29 maja 2009.

  • 27

    wych. Korzysta ze wsparcia i patronatu Zarzdu Gwnego Polskiego To-

    warzystwa Nauk Politycznych oraz Komitetu Nauk Politycznych Polskiej

    Akademii Nauk. Pismo ujawnia zatem ambicj, by sta si oglnopolskim

    organem naukowym politologw. Czy zdoa ono osign zamierzony cel,

    wypracowujc oryginaln koncepcj wydawnicz, zyskujc uznanie ro-

    dowiska politologicznego? Nadal bowiem poszukuje atrakcyjnej, a rw-

    noczenie racjonalnej i logicznej formuy39. Przyciga wszake modszych

    pracownikw nauki, nieodmiennie natrafiajcych na przeszkody w publi-

    kacji swych opracowa40. Ukazujc odradzanie si i dynamik rozwoju

    politologii w Toruniu, nie mona pomin udziau w tym przedsiwziciu

    Kazimierza astawskiego (take autor niniejszego opracowania uczestni-

    czy w toruskim przedsiwziciu, co zdaje si by obecnie zapominana)

    obecnie ej ma swj udzia , ktry przez kilka lat zwizany by z tym orod-

    kiem41.

    Opisujc aktywno naukow politologw, nie mona pomin orod-

    kw, w ktrych pojawia si bd umacnia politologia, jakkolwiek jej kon-

    38 Funkcj red. naczelnego penili kolejno: Milosz Wnuk z Millwaukee (USA), Bogdan Szulc (War-

    szawa), Marek Chmaj (Toru-Warszawa). Z maila Adama Marszaka do autora, 4 Jan 2011 10:54:34 +0100.

    39 Wtpliwoci budzi wszake nadmiernie wyduony cykl wydawniczy, niezrozumiay przy obecnych moliwociach techniczno-poligraficznych, nawet o ile uwzgldni trosk Redakcji o respektowanie rygo-rw merytorycznych, czemu ma suy recenzowanie opracowa bez wzgldu na status, dorobek naukowy autora; przecitny czas oczekiwania na publikacj to okoo roku z maila Romana Bckera, red. na-czelnego czasopisma do KBJ, Wed, 30 Mar 2011 11:50:05 +0200.

    40 Pismo powstao w 1997 r. z inicjatywy i nadal je wydaje Wydawnictwo Adam Marszaek. Oficy-na dziaa od pocztku lat dziewidziesitych i naley do wiodcych na rynku polskim oficyn, wydajcych literatur politologiczn. Jego waciciel dr Adam Marszaek posiada status staego wydawcy PTNP. Na II Oglnopolskim Kongresie Politologw w Poznaniu ogoszono, i Kapitua Konkursu postanowia uhono-rowa rwnie Wydawnictwo Adam Marszaek w Toruniu za wybitne osignicia w upowszechnianiu wiedzy politologicznej; z maila do KBJ, [email protected] , 11 Nov 2012 01:01:53 +0100. W ofercie Wydawnictwa wane miejsce zajmuj publikacje politologiczne; wydaje ono ponadto Polish Poli-tical Science Yearbook; Cywilizacj w czasie i przestrzeni; Studia Europejskie, Azja-Pacyfik. Spo-eczestwo. Polityka. Gospodarka.

    41 Wczeniej nada nowy ksztat Centralnej Bibliotece Wojskowej w Warszawie, pracujc nastpnie w Wydziale Zarzdzania i Administracji WSP w Kielcach. Jego kompetencje w zakresie znajomoci proble-matyki europejskiej oraz zagadnie racji stanu, dokumentowane wieloma publikacjami, nie mog by ad-n miar pomijane. Wrd nich godzi si wymieni: Od idei do integracji europejskiej (Warszawa 2003); Historia integracji europejskiej ((Toru 2006); Racja stanu Rzeczypospolitej Polskiej (Warszawa 2000); Polsk racja stanu po wstpieniu do Unii Europejskiej (Warszawa 2009).

  • 28

    dycja nie jest tam jednakowa: Bydgoszcz, Kielce, d42, Olsztyn, Opole,

    Szczecin, Zielona Gra, Biaystok. Z Uniwersytetem Gdaskim, na ktrym

    przed laty nader wan rol w ksztatowaniu kadry politologicznej odegra

    Kazimierz Podoski, od pocztku kariery naukowej zwizany jest Andrzej

    J. Chodubski, badacz cywilizacji, ktrego aktywno dostrzec mona na

    rnorodnych obszarach refleksji nad polityk43 oraz w organizacji ycia

    naukowego (wiceprzewodniczcy Komitetu Nauk Politycznych PAN, eks-

    pert PKA).

    Politolodzy Uniwersytetu Jagielloskiego zachowuj pami tych spo-

    rd jego prominentnych przedstawicieli nauki (gwnie nauki prawne),

    ktrzy walnie przyczynili si do budowania tosamoci polskiej nauki o

    polityce: Konstantego Grzybowskiego, Kazimierza Opaka, Witolda Za-

    krzewskiego, Marka Sobolewskiego, Marka Waldenberga. Do ich uczniw

    zaliczaj si Marian Grzybowski, Tomasz Goban-Klas, Andrzej Mania,

    Krzysztof Paecki - ambasador polskiej politologii w wiecie (wczeniej

    Longin Pastusiak z Warszawy). T funkcj przeja take krakowianka,

    Teresa Sasiska-Klas, do wrzenia 2010 r. prezes ZG PTNP44. Na licie

    wanych orodkw nauki nie moe zabrakn Uniwersytetu lskiego

    (Sylwester Wrbel, Jan P. Iwanek)45 oraz Kielc (Klerykowa), gdzie w In-

    stytucie Nauk Politycznych (Ryszard Czarny, Jerzy Jaskiernia; dyr. Kazi-

    mierz Kik, Agnieszka Kasiska-Metryka, ktra doktorat uzyskaa pod kie-

    runkiem autora opracowania, obecnie poszukujca wasnej drogi awansu)

    42 11.12.2010 obchodzono 10-lecie Wydziau Studiw Midzynarodowych i Politologicznych; posia-

    da on uprawnienia do nadawania tytuu dra nauki o polityce. Szerzej: www.wsmip.uni.lodz.pl . Z mailaa Alicji Stepie-Kuczyskiej, 15 Jan 2011 21:11:01 +0100.

    43 Wypowied A. Chodubskiego w dyskusji nt. politologii: Wektory rozwoju wspczesnej politologii w Polsce. (W:) Demokratyczna Polska w globalizujcym si wiecie. I Oglnopolski Kongres Politologii, Warszawa 22-24 wrzenia 2009. Warszawa 2009 oraz praca Wstp do bada politologicznych (Gdask 2004), nieodzowna u pocztku pracy naukowej politologa.

    44 Warto zwrci uwag na fakt, e Krakw to orodek akademicki, z ktrego wywodzi si grupa poli-tologw zaangaowanych bezporednio bd porednio w sprawy polityki: Wodzimierz Bernacki, Krzysztof Szczerski (posowie na Sejm RP, obaj reprezentuj PiS), Jacek M. Majchrowski (prezydent Krakowa), Antoni Dudek (cz. Rady Instytutu Pamici Narodowej oraz pracownik Instytutu Nauk Poli-tycznych i Stosunkw Midzynarodowych UJ); z maila Bogdana W. Szlachty, dziekana Wydziau Studiw Midzynarodowych i Politycznych UJ do KBJ, 31 padziernika 2012 20:27:14.

    45 Dokonania Piotra Dobrowolskiego, zm. w 2005 r. doczekay si nader wartociowego ladu w po-staci Nagrody im. Profesora Piotra Dobrowolskiego za najlepsz prac doktorsk, podejmujc problema-tyk stosunkw polsko-niemieckich.

  • 29

    Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego udatnie

    rozwijane s studia politologiczne, stajc si take miejscem wzmoonej

    aktywnoci publikacyjnej46.

    5. Waciwoci politologii...

    Nie ulega wtpliwoci, e politologia w Polsce spenia rygory nauko-

    woci. Dla ludzi podejmujcych refleksj nad zjawiskami i procesami poli-

    tycznymi, nad strukturalno-funkcjonalnymi przeobraeniami wadzy poli-

    tycznej w Polsce, ich natur i skutkami w obszar stanowi miejsce emo-

    cjonujcej przygody intelektualnej. Oto uwany obserwator moe w trak-

    cie przemian uchwyci niejako kliniczne objawy zmiany, bez uciekania si

    do eksperymentu, czy formuowania hipotez, na ktrych potwierdzenie

    wypadnie czeka. Jednakowo w trakcie prac badawczych rodzi si wiele

    rnorodnych wtpliwoci i kwestii, zarwno warsztatowej, jak i politycz-

    nej natury. Wobec braku perspektywy historycznej obowizuje tym wik-

    sza ostrono w ferowaniu sdw i ocen, w wypowiadaniu pogldw.

    Odpowiedzialno wzrasta tedy, gdy przedmiotem analizy s zjawiska i

    procesy polityczne jeszcze nie zakoczone, kwestie nie do koca zdefi-

    niowane, a tym bardziej nierozstrzygnite, czy problemy nierozwizane,

    gdy jest si ich nie tylko obserwatorem, ale niejednokrotnie - za spraw

    obiektywnych uwarunkowa - uczestnikiem, naraonym na pokusy ulega-

    nia sympatiom, wyznawanym wartociom, czy wreszcie osobistym prze-

    yciom. Tote oczywistoci pozostaje wymg rzetelnoci analizy oraz

    obiektywizm i bezstronno konstatacji; te waciwoci pracy naukowej

    godzi si w ogle sytuowa poza dyskusj47.

    Kultywujc odrbno i ugruntowujc tosamo dyscypliny, godzi si

    uzna za cenne przekraczanie ogranicze czynionych przez jedn, wy-

    bran dyscyplin i podjcie prby refleksji czerpicej z rnorodnych in-

    46 Godzi si przypomnie Wadysawa J. Szostaka, ktry pozostawi wane dla politologii, jakkolwiek

    nie zawsze doceniane prace: Systemy informacyjne w polityce. Kielce 2002; Zarys teorii polityki. Wyd. II, Kielce 2002. Tam powoany zosta w maju 2003 r. oddzia PTNP (pierwszy prezes Agnieszka Kasiska-Metryka, autorka ksiek: Prezydenci RP, 1989-1999. Kielce 2000; Proces kreacji przywdcw politycz-nych. Od ujcia tradycyjnego do wspczesnego, Kielce 2012), a take powstao Polskie Towarzystwo Marketingu Politycznego. Autor nie kryje satysfakcji, e mia swj udzia w rozwoju kieleckiego orodka politologii.

  • 30

    spiracji metodologiczno-warsztatowych oraz zespalajcej metody waci-

    we rnym dyscyplinom zorientowanym na badanie polityki w jej wielora-

    kich aspektach. Przede wszystkim idzie tu o najnowsz histori polityczn

    - ktrej warsztat zasuguje na szczegln rekomendacj i kultywowanie48

    - socjologi stosunkw politycznych, filozofi i teori polityki, nauki praw-

    ne etc. Tym samym rodzi si szansa nie tylko czerpania z dorobku wy-

    branych dyscyplin, lecz zachowania aktywnej postawy badawczej.

    Alici ostatecznie badacz - nawet jeli rodowisko zachowuje otwar-

    to na jego twrczo i skonne jest formuowa krytyk (w myl greckiej

    tradycji - kritiks - umiejcy rozrnia, ,sdzi, ocenia, a wic

    wszechstronnie ocenia) - pozostaje osamotniony ze swoimi rozterkami i

    wtpliwociami. W ostatnim okresie mona zaobserwowa wyrane za-

    wenie moliwoci weryfikowania rezultatw pracy naukowej w gronie

    specjalistw. Albowiem kontakty prywatne z poszczeglnymi uczonymi,

    nader wartociowe, okazuj si niewystarczajce. Wystpuje ponadto

    zjawisko dystansu wobec wzajemnego dzielenia si wynikami bada;

    rzadka jest praktyka wymiany publikacji na etapie wstpnym, za prby

    jej oywienia natrafiaj na brak zrozumienia i zachty. Kontakty instytu-

    cjonalne ulegy - wskutek m.in. zarzucenia corocznych politologicznych

    seminariw - ograniczeniu. Tak wic obieg myli na etapie przed publika-

    cyjnym okazuje si niewystarczajcy, a i znajomo literatury przedmiotu

    w druku czy Internecie okazuje si ograniczona.

    Kilka ostatnich lat zogniskoway zdarzenia, ktre o ile traktowa incy-

    dentalnie mona by interpretowa jako jednostkowe i nie majce wik-

    szego znaczenia dla kondycji politologii. Jednakowo nasilenie si zja-

    wisk negatywnych skania do dostrzegania symptomw kryzysu: upadek

    godnych obyczajw, osabienie rygorw i standardw awansowych, erozja

    etosu naukowego. Kwesti jest, czy w proces degradacji jest przypad-

    kowy, czy jest skutkiem niemoliwych do uniknicia zdarze, czy efektem

    47 Vide P. Sztompka: O problemie wartociowania w naukach spoecznych. Studia Socjologiczne nr

    3/1975. 48 O tyle atwiej mwi autorowi o tych kwestiach, e intelektualne korzenie wywodzi z historii, za w

    pracy naukowej czerpie nierzadko z rad drzewiej udzielanych przez prof. prof. Adama Galosa i Mariana Orzechowskiego z Wydziau Filozoficzno-Historycznego UWr.

  • 31

    dziaania osb, ktre w deniu do urzeczywistniania swych partykular-

    nych (w istocie prywatnych ambicji i potrzeb) sprawiy, i zanikowi ulega

    dyskusja oraz eliminowana jest krytyka (szerzej: str. 42 niniejszego opra-

    cowania)49.

    Kwesti otwart, ktrej rozstrzygnicie moe niejednokrotnie wzbu-

    dza kontrowersje, jest stopie zaangaowania uczonych w biece wy-

    darzenia polityczne. W istocie problem zasadza si na umiejtnoci roz-

    dzielenia roli uczonego i polityka. Wdzicznego pola dla obserwacji do-

    starcza zachowanie si czci rodowiska intelektualnego, ktra manife-

    stuje swoje sympatie polityczne, przekraczajc niejednokrotnie granice

    dzielce nauk i polityk, nierzadko przenoszc elementy drugiej na ob-

    szar pierwszej. Zapoznajc wymogi bezstronnoci i neutralnoci obowi-

    zujce na gruncie nauki, wykorzystuje jej status do demonstrowania wy-

    borw ideowo-politycznych. Udrapowani w paszcz humanistycznych nie-

    pokojw wykorzystuj swj status naukowy do manifestowania politycz-

    nych wyborw, wyraajc swoje sympatie polityczne.

    Czy odradzanie si partyjnoci" nauki omija politologw? Wydaje si,

    e s oni w wikszym stopniu ni przedstawiciele innych dyscyplin -

    wiadomi puapek bycia blisko wadzy i pienidza. Za interesujc

    orientacj opowiada si Andrzej Walicki, ktry przywoujc J. Benda oraz

    K. Mannheima, stwierdza: Sama inteligencja te nie jest wolna od uwarun-

    kowa, ale dziki dystansowi wobec si zaangaowanych w walce ma moliwo

    porwnania rnych, spoecznie uwarunkowanych pogldw na rzeczywisto.

    Pewien dystans, pewna alienacja inteligenta jest jego przywilejem. I to nie jest

    co, czego naley si wyzby w imi zaangaowania, tylko co, co naley za-

    chowa, choby si nawet odczuwao t sytuacj jako pewnego rodzaju ciar,

    choby si odczuwao potrzeb cakowitego stopienia, identyfikacji z t lub in-

    n stron konfliktu50. Warto mie wiadomo, i pojawio si nowe nie-

    49 W POLITOLOGII, PYTANIE bez ODPOWIEDZI, http://karol-b-janowski.waw.pl/W%20POLITOLOGII,%20%20PYTANIA%20bez%20ODPOWIEDZI.pdf .

    50 A. Walicki: Polskie zmagania z wolnoci. Widziane z boku. Krakw 2000, s. 69. Bliskie owemu podejciu wydaje si stanowisko wyraone przez M. Marody: Przed pokus wadzy chroni mnie wiedza zawodowa. Wywiad dla Rzeczpospolitej z 9 lutego 2000 oraz J. Szackiego: Ocena i przyzwolenie. Wy-wiad dla Rzeczpospolitej z 26 wrzenia 2000.

  • 32

    bezpieczestwo zagraajce politologii, ktre gwnie wypywa z opozycji

    rynku i systemu wartoci. W ramach tego ostatniego konkurencyjnie rysu-

    j si wartoci nauki i wartoci ideologiczne. Opisana przez Maxa Webe-

    ra opozycja rl uczonego i polityka nie traci tedy na aktualnoci. Wyma-

    gaoby to wszake podjcia dodatkowych rozwaa.

    6.Czy hamletyzowa... spawacz >or< politolog?

    Wprawdzie obecnie sytuacja politologii nie rysuje si tak dramatycz-

    nie jak w przeszoci, kiedy wyzwania polityczne stawiay j przed niedo-

    wiadczonymi wyborami. rdem pewnego dyskomfortu jest wszake

    lekcewaenie opinii rodowiska w jego kluczowych sprawach oraz kwe-

    stionowanie jego statusu scjentystycznego, kulturowego i spoecznego, a

    czyni to reprezentatywni dla formacji rzdzcej urzdnicy. Ten stan od-

    zwierciedla stanowisko przyjte przez aklamacj na zakoczenie II

    Kongresu Politologicznego - ukazujce nieracjonalno decyzji w sprawie

    wprowadzenia nowej dziedzin nauki (w obszarze nauk spoecznych): nau-

    ki o polityce publicznej51.

    Godzi si stwierdzi, e resort nauki i szkolnictwa wyszego nie do-

    puszcza wtpliwoci co do swych poczyna, zbywa zastrzeenia, demon-

    strujc urzdnicz nieomylno, e nie powiedzie - but. Wykazuje on

    w stopniu wyjtkowym i zaskakujcym jak na parti obywatelsk - wa-

    ciwe biurokracji nastawienie, wykorzystujc przewag, ktr czerpie z

    dysponowania funduszami publicznymi, z ktrych finansowana jest dzia-

    alno naukowa. Tak byo przy przeprowadzaniu modernizacji w zakresie

    karier naukowych oraz organizacji szkolnictwa wyszego, ktra wywoaa

    sprzeciwy rodowiska naukowego. Nie mogc im sprosta merytorycznie,

    siga po narzdzia socjotechniczne, stosujc instrumenty kar i nagrd, by

    51 Rozporzdzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyszego z dnia 8 sierpnia 2011 r. w sprawie obsza-

    rw wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych (Dz. U. nr 179, poz. 1065); http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20111791065, data dostpu 15.10.2012.

  • 33

    wpywa na ludzi nauki52. Przedstawiajc efekty realizowanych reform i

    priorytety resortu, minister objawia wyjtkowy optymizm co do dotychcza-

    sowych dokona. Rzd ju w poprzedniej kadencji owiadczya mini-

    ster - realizowa dugoterminow strategi rozwoju poprzez zmiany w sys-

    temie nauki i szkolnictwa wyszego. aden sektor nie zosta tak gboko

    zreformowany jak ten.53

    Zapewne nie ma bezporedniego zwizku z poczynaniami minister-

    stwa wypowied premiera Donalda Tuska, jakkolwiek nie mona wyklu-

    czy, e jest ona swego rodzaju refleksem stosunku politykw do inteli-

    gencji, w tym nauki, a politologw w szczeglnoci. Ot owiadczy On

    15 padziernika 2012 r. podczas pobytu w warszawskim gimnazjum, i

    Dzisiaj w Polsce w bardzo wielu zawodach brakuje rk do pracy, a w

    bardzo wielu zawodach czy typach wyksztace mamy nadmiar absolwen-

    tw, przekonujc, i aden zawd nie habi, praca jest lepsza ni bez-

    robocie, stwierdzajc na koniec: Gdybym musia wybiera, to wolabym

    by wybitnym spawaczem, dobrze zarabiajcym ni wiecznie bezrobot-

    nym politologiem54.

    Wypowied premiera o ile traktowa j powanie - wydaje si prb

    zinterpretowania sytuacji na rynku pracy, kiedy m. in. rzesze absolwentw

    szk wyszych napotykaj trudnoci ze znalezieniem zatrudnienia. Jak-

    kolwiek rzecz w rnym stopniu dotyka krajw europejskich, jednake