4
biety są odmienne od swoich bajko- wych pierwowzo- rów: samodzielne i szczęśliwe, dbają- ce o siebie tak sa- mo jak o innych, aktywne i rozwija- jące się. Jak kobiety były przed- stawiane (cd na stronie 3) Bajki są skarbnicą mądrości. Przeka- zują wzory zacho- wań językiem ła- twym do przyswo- jenia, komunika- tywnie i emocjonal- nie. Dziecko odczy- tując myśl autora dokonuje identyfi- kacji – wybiera po- stać bliższą sobie. Z reguły jest to po- stać, która znajduje się w podobnym do niego położe- niu. Dzięki temu dziecko wyraża swoje emocje i na- bywa wiedzy o świecie. Bajki sta- rają się nadążać za zmieniającą się rze- czywistością, jed- nakże nie ekspery- mentują zbytnio. W końcu ich zada- niem jest przekaza- nie dość uniwersal- nych zasad i prawd – a te nie zmieniają się tak szybko jak nasze ludzkie ce- chy czy style za- chowań. Najistot- niejsze przemia- ny socjolodzy ob- serwują w wize- runku kobiet. Współczesne ko- W poszukiwaniu utraconej Baby Jagi W tym numerze: W poszukiwaniu utraconej Baby Jagi O trudzie poznawania samego siebie Zapiski na skrawku chusteczki PORADNIA PSYCHOLOGICZNO - PEDAGOGICZNA PRO FUTURO POST SCRIPTUM Ważne tematy: Postaci z bajek jako wskazówki do postę- powania Rodzic - wzorem czy ideałem? Zwolnij... WARSZAWA - ŁOMIANKI 2011/3, MAJ - CZERWIEC O TRUDZIE POZNAWANIA SAMEGO SIEBIE „Gnothi seauton” czyli „Poznaj siebie same- go” - napis umieszczo- ny nad wejściem do świątyni Apollina w Delfach. Napis miał przypomi- nać o tym, że poznawa- nie samego siebie jest jedyną drogą do po- znania czegokolwiek w świecie zewnętrz- nym. „Całe nasze ist- nienie jest istnieniem psychicznym” powie- dział kilkanaście stuleci później psychiatra szwajcarski, Carol Gu- staw Jung. Świat po- znajemy tylko poprzez nasze doświadczenie, zmysły, percepcję. Nie znając swoich ograni- czeń i preferencji zwy- kliśmy brać wygląd rzeczy za ich ostatecz- ny kształt. A one tylko takimi się nam jawią. Takimi je chcemy zobaczyć. Zaw- sze zobaczysz to, co będzie konsekwencją Twojej wiedzy, Twoje- go doświadczania sie- bie. Nie uciekniesz od swoich myśli, emocji czy przekonań. Zawsze będą z Tobą. Niestety myśli, których nie chce- my w sobie zaakcepto- wać czy zauważyć , wracają do nas ze zdwojoną siłą. Pomaga nam w tym mechanizm projekcji. To, co trud- ne, nieakceptowane czy niezrozumiałe wy- projektujemy czyli wy- rzucamy w świat ze- wnętrzny. (cd na str. 2)

Post Scriptum 4-5/2011

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Post Scriptum 4-5/2011

Citation preview

Page 1: Post Scriptum 4-5/2011

biety są odmienne od swoich bajko-wych pierwowzo-rów: samodzielne i szczęśliwe, dbają-ce o siebie tak sa-mo jak o innych, aktywne i rozwija-jące się. Jak kobiety były przed-stawiane (cd na stronie 3)

Bajki są skarbnicą mądrości. Przeka-zują wzory zacho-wań językiem ła-twym do przyswo-jenia, komunika-tywnie i emocjonal-nie. Dziecko odczy-tując myśl autora dokonuje identyfi-kacji – wybiera po-stać bliższą sobie. Z reguły jest to po-stać, która znajduje się w podobnym do niego położe-niu. Dzięki temu dziecko wyraża swoje emocje i na-bywa wiedzy o

świecie. Bajki sta-rają się nadążać za zmieniającą się rze-czywistością, jed-nakże nie ekspery-mentują zbytnio. W końcu ich zada-niem jest przekaza-nie dość uniwersal-nych zasad i prawd – a te nie zmieniają się tak szybko jak nasze ludzkie ce-chy czy style za-chowań. Najistot-niejsze przemia-ny socjolodzy ob-serwują w wize-runku kobiet. Współczesne ko-

W poszukiwaniu utraconej Baby Jagi

W tym numerze:

W poszukiwaniu utraconej

Baby Jagi

O trudzie poznawania samego

siebie

Zapiski na skrawku chusteczki

PORADNIA PSYCHOLOGICZNO - PEDAGOGICZNA PRO FUTURO

POST SCRIPTUM

Ważne tematy:

Postaci z bajek jako

wskazówki do postę-

powania

Rodzic - wzorem

czy ideałem?

Zwolnij...

WARSZAWA - ŁOMIANKI 2011/3, MAJ - CZERWIEC

O TRUDZIE POZNAWANIA SAMEGO SIEBIE „Gnothi seauton” czyli

„Poznaj siebie same-

go” - napis umieszczo-

ny nad wejściem

do świątyni

Apollina w Delfach.

Napis miał przypomi-

nać o tym, że poznawa-

nie samego siebie jest

jedyną drogą do po-

znania czegokolwiek

w świecie zewnętrz-

nym. „Całe nasze ist-

nienie jest istnieniem

psychicznym” powie-

dział kilkanaście stuleci

później psychiatra

szwajcarski, Carol Gu-

staw Jung. Świat po-

znajemy tylko poprzez

nasze doświadczenie,

zmysły, percepcję. Nie

znając swoich ograni-

czeń i preferencji zwy-

kliśmy brać wygląd

rzeczy za ich ostatecz-

ny kształt.

A one tylko takimi się

nam jawią. Takimi je

chcemy zobaczyć. Zaw-

sze zobaczysz to, co

będzie konsekwencją

Twojej wiedzy, Twoje-

go doświadczania sie-

bie. Nie uciekniesz od

swoich myśli, emocji

czy przekonań. Zawsze

będą z Tobą. Niestety

myśli, których nie chce-

my w sobie zaakcepto-

wać czy zauważyć ,

wracają do nas ze

zdwojoną siłą. Pomaga

nam w tym mechanizm

projekcji. To, co trud-

ne, nieakceptowane

czy niezrozumiałe wy-

projektujemy czyli wy-

rzucamy w świat ze-

wnętrzny. (cd na str. 2)

Page 2: Post Scriptum 4-5/2011

O TRUDZIE POZNAWANIA SAMEGO SIEBIE (CD ZE STR. 1)

Przypisujemy swoje cechy

innym, tępimy swoje wła-

sne przywary u bliskich,

zbieramy dowody na to, że

nasze przekonania są jedy-

ne i słuszne ukręcając łba,

co bardziej nieprzystającym

faktom. Zaprzeczamy rze-

czywistości po to, aby za-

chować wewnętrzne status

quo. Wszystko po to, aby

nasze myślenie było

„prawdziwe”, po to, aby

mieć kontrolę, po to, aby

nasz obraz siebie samego

pozostał niezachwiany.

Bo boimy się zmiany.

Jest tak ryzykowna.

Jednakże życie w murach

zaprzeczenia sprawia, że

nasz kontakt ze światem,

z innymi jest powierzchow-

ny i nieprawdziwy. Świat

daje nam ciągle tak samo

brzmiące odpowiedzi na

nasze pytania. Podsyca

nasze wątpliwości. Każe

nam powielać własne błę-

dy. Staje się powtarzalny,

znany i nudny. A my coraz

bardziej wypaleni i ziryto-

wani. Niczym Król Maciuś I.

Nasze dzieci, które zadają

pytania, prowokują, wpły-

wają swoim zachowaniem

na nas zaskakując nas sa-

mych tym w jaki sposób w

stanie zareagować, pozwa-

lają nam zachować otwarte

drzwi do niepoznanego

i nieskontrolowanego jesz-

cze przez nas świata. Poka-

zują nam to, czego czasem

nie chcemy z powodów

zobaczyć. Przypominają o

tym, o czym chcielibyśmy

zapomnieć. Jak to dobrze,

że mamy dzieci. Bo także

dzięki nim i dla nich potrafi-

my wyjść poza obszar tego,

co już wiemy i zaryzykować

poznanie siebie. A tylko

wówczas możemy siebie

urzeczywistniać, przedsta-

wiać światu swoją historię i

znajdować do jej wysłucha-

nia wrażliwych słuchaczy.

Dzieci są odważne i cieka-

we w poznawaniu świata.

One są naszą podpowie-

dzią. Gdy kieruję swoją opo-

wieść do kogoś, kogo do-

brze już znam to wiem co

on mi odpowie – nigdy nie

usłyszę czegoś odmienne-

go, inspirującego.

Spotykam się z ludźmi - to

moja praca. Gdy prowadzę

szkolenia czy warsztaty

ludzie, którzy na nie trafią,

chcą się czegoś dowiedzieć

o sobie i o innych. Deklarują

otwartość i szczerość w

dialogu z sobą i innymi. Jed-

nocześnie stale rozmawiają

podczas ćwiczeń z tymi

samymi osobami powielając

schematy, którymi się po-

sługują. Na informacje

zwrotne płynące od innych

mają wcześniej przygoto-

wane odpowiedzi w stylu

„No tak, tylko, że…”, „Tak,

ale…”. Ćwiczenia, które

proponuję są głupie i nie-

prawdziwe, testy niewiary-

godne, a komentarze in-

nych złośliwe. Wszystko dla

zachowania status quo.

Potrzebujemy sporo czasu,

aby zaryzykować podróż

w głąb siebie.

Poznanie siebie to rozbu-

dowywanie samowiedzy.

Bogata wiedza na swój

temat pomaga skuteczniej

urzeczywistniać samych

siebie i piękniej opowiadać

o sobie światu. I Ty możesz

stworzyć swoją historię.

Zapisać to, co myślisz i wra-

cać do tego każdego dnia.

Pytać siebie samego i in-

nych o to, co czują, myślą.

Czego pragną? Samego

siebie pytać o sens życia.

W jakim stopniu to, co ro-

bisz sprawia, ze Twoje życie

ma sens? Po czym pozna-

jesz, że stajesz się dobrym

człowiekiem – takim, jakim

chciałeś być?

„Ważne jest by nigdy nie

przestać pytać. Ciekawość

nie istnieje bez przyczyny.

Wystarczy, więc, jeśli spró-

bujemy zrozumieć, choć

trochę tej tajemnicy każde-

go dnia. Nigdy nie trać świę-

tej ciekawości. Kto nie po-

trafi pytać nie potrafi żyć?”

A. Einstein

Wzorem do tego są nasze

dzieci. Jak dobrze, że je

mamy…

Izabela Barton Smoczyńska

Str. 2 POST SCRIPTUM

„Czy możemy

poznać samych

siebie nie

usłyszawszy,

co inni o nas

myślą?”

Jonathan

Carroll

Page 3: Post Scriptum 4-5/2011

w bajkach – otóż na trojaki sposób. Mamy kobiety młode. Zalążki kobiecości. Kobiety do odkrycia lub poskro-mienia mówiąc języ-kiem Szekspira. I tu mamy dwa warianty: kobietę piękną, po-wabną, delikatną, sub-telną o smukłej sylwet-ce i ładnej twarzyczce. To królewna – panna na wydaniu. Co do jej mądrości – tu bajki plą-czą się w zeznaniach – raz jest mądra, stano-wiąca idealny materiał na żonę, a czasem krnąbrna i zadufana, skupiona li tylko na so-bie. Taka do utempero-wania. Ale każda spo-tyka swojego mężczy-znę, który ją przyspo-sobi do życia w społe-czeństwie. Potem ma-my kobiety dojrzałe – mądre królowe. Pełne spokoju, rozwagi i szla-

chectwa. Ideał. Mało kobiece jednak. Ma-my też kobiety - mat-ki o dwóch obliczach – cierpliwe i kochają-ce, skupione na dziec-ku, poświęcające się, o nieskończonej miło-ści i oddaniu. Są też złe matki – tu krańco-wym obrazem tego wariantu są macochy

– złe, egoistyczne, nastawione na wła-dze i zysk. Są też star-sze kobiety – albo pełne mądrości wróż-ki lub dobre babcie kochające bez wzglę-du na wszystko. No i klasyka, Baba Jaga. Wiedźma. Kobieta stara pozostająca po-za obrębem społe-czeństwa. Zła, choć mądra. I co stało się z tymi postaciami ko-biet? Bo przecież ko-biety wyemancypowa-ły się. Są niezależne, odważne, czasem sa-motne, czasem walczą-ce. Opiekuńcze babcie odeszły do lamusa, bo babcie nie mają czasu na lepienie pierogów i snucie opowieści o tym jak było dawniej. Zresztą można to sprawdzić w necie…Poświęcające się matki są piętnowane, jako

staromodne. Matka ma być przyjaciółką. Bajki nie nadążają za tymi przemianami. Na-dal mamy Kopciuszka, Królewnę i Królową. Tylko sprawniej walczą o swoje potrzeby, choć często jeszcze to zda-nie męskie zdecydowa-nie zwycięża. Tylko Baby Jagi zabrakło.

Bo była zła i zagrażają-ca. I dzieci się jej bały. Ale wraz z Babą Jagą odeszło wiele – bo Ba-ba Jaga to był pewien symbol. Symbol nieza-leżności kobiet w spo-łeczeństwie i ich siły – odrzucona, ale zawsze potrzebna (bo odpo-wiedzialna za inicjację). Intrygująca, niepozna-na, ale tak prosta do odnalezienia. Dzisiaj trudno do odnalezie-nia. Wyraźnie też ukształtował się typ królewny – bardziej (cd na stronie 4)

W POSZUKIWANIU UTRACONEJ BABY JAGI (CD ZE STRONY 1)

Str. 3 2011/3, MAJ - CZERWIEC

WARTO PRZECZYTAĆ:

„Cudowne i pożyteczne”

Bruno Bettelheim

„Ścieżki snów”

Marie Louise von Franz

Page 4: Post Scriptum 4-5/2011

jest jedna. Dzieci dosko-nale wiedzą, jakie zacho-wania są na-gradzane w ich rodzinie i w najbliż-szym otocze-niu. Będą więc raczej kopiować to, robią ich rodzice, nauczyciele czy koledzy. Będą naślado-wać to kim oni są. Nie będą robić tego, co im się mówi, że trzeba ro-bić. Zwłaszcza jak robi się inaczej niż mówi. Aby współczesna bajka była dopełnieniem opowieści o współcze-sności my dorośli musi-my sami odróżniać do-bro od zła. Wyobraźnię od realności, oczekiwa-nia i pragnienia od po-trzeb. Jeśli będziemy żyć realnie, pełni odpo-wiedzialności za to jak i co wybieramy, nasze dzieci będą umiały wy-

świadomej i nastawio-nej na działanie. Kla-syczna Śpiąca Królewna już nie czeka na swego królewicza. Ona bierze sprawy w swoje ręce a nawet walczy u boku innych lub nawet sama z przeciwnościami losu. To konsekwencja prze-mian społecznych. Ta królewna jednakże jesz-cze nie doczekała się kompletnej rodziny. Bo jak tu wspierać samo-dzielne i kreatywne dziecko? Jak go zachę-cać, aby wybierało wła-ściwie? Aby odróżniało dobro od zła? Skoro nie można już straszyć Ba-ba Jagą? Odpowiedź

brać właściwie. Jeśli uwierzymy w świat wartości a nie reklamy na-sze dzieci znajdą drogę do domu nawet jak zabłą-dzą w ciemnym lesie gier i agre-sywnych animacji, bo Zła Czarowni-

ca tylko pomoże im od-naleźć właściwy trop. Bo warto bać się rzeczy naprawdę strasznych – samotności, odrzuce-nia, rozłąki, bólu, zła. „Jak bardzo trzeba być mądrym, by zawsze być dobrym!” Marie von Ebner -Eschenbach

W poszukiwaniu utraconej Baby Jagi (cd ze strony 3)

Jesteśmy firmą prywatną, spółka Pro Futuro istnieje na rynku edukacyjnym od 2005 roku,

Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna została założona w roku 2009r. Współpracujemy z

wieloma doświadczonymi specjalistami: psychologami, pedagogami, logopedami i in. Zapra-

szamy do współpracy tych specjalistów, którzy myślą podobnie jak my o rozwoju dziecka.

Wierzymy, że nasze podejście i wiara w potencjał dziecka ma wpływ na osiągnięcia dzieci i

młodzieży, ich rozwój i adaptację.

Jedno z przysłów indyjskich mówi „Dzieci to goście, którzy pytają o drogę”. Poma-

gamy szukać odpowiedzi na to pytanie, stale uczymy się też jak pozostawać gotowym na

jego usłyszenie.

telefon: 22 861 31 30 wew. 103 faks: 22 666-95-78 mail: [email protected]

PORADNIA PSYCHOLOGICZNO - PEDAGOGICZNA

PRO FUTURO

ul. Kaliskiego 29a, 01 - 476 Warszawa

Jak tłumaczę i pokazuję

dziecku zasady dobra i zła

we świecie?

Skąd moje dziecko wie co

jest dobre, a co złe?

W jaki sposób wspieram

moje dziecko w samo-

dzielnych wyborach mo-

ralnych?

Kto jest dla mnie przykła-

dem moralnym?

Zapiski na skrawku chusteczki...

„Świat ten jest czy-sta bajka! - Zgoda, przyjacielu; Lecz każda bajka ma sens moralny na celu.” A. Mickiewicz