36
RZECZY I LUDZIE HUMANISTYKA WOBEC MATERIALNOŚCI Redakcja J. Kowalewski, W. Piasek, M. Śliwa Autorzy P. Abriszewska, K. Abriszewski, Ł. Afeltowicz, J. Baraski, E. Domaska, A. Jarzewicz, E. Klekot, A. Kleta-Nawrocka, A. F. Kola, J. Kowalewski, A. P. Kowalski, M. Krajewski, A. Kucner, B. Olsen, J. J. Pawlik, W. Piasek, T. Rakowski, P. Rodak, F. Schmidt, R. Sierocki, S. Sikora, M. Skowroska, M. Śliwa, M. Zawodna, B. Zielewska-Rudnicka

Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

RZECZY I LUDZIEHUMANISTYKA WOBEC MATERIALNOŚCI

Redakcja

J. Kowalewski, W. Piasek, M. Śliwa

Autorzy

P. Abriszewska, K. Abriszewski, Ł. Afeltowicz, J. Baraski,

E. Domaska, A. Jarzewicz, E. Klekot, A. Kleta-Nawrocka,

A. F. Kola, J. Kowalewski, A. P. Kowalski, M. Krajewski,

A. Kucner, B. Olsen, J. J. Pawlik, W. Piasek, T. Rakowski,

P. Rodak, F. Schmidt, R. Sierocki, S. Sikora, M. Skowroska,

M. Śliwa, M. Zawodna, B. Zielewska-Rudnicka

Page 2: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Recenzent

prof. dr hab. Wojciech J. Burszta

Korekta

Joanna Piasek

Korekta techniczna

Redakcja

Projekt okładki i znaku grafi cznego Colloquia Humaniorum

Piotr Korona

Publikacja dofi nansowana przez

Wydział Humanistyczny UWM w Olsztynie

Instytut Filozofii UWM w Olsztynie

Instytut Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu

Instytut Historii i Stosunków Midzynarodowych UWM w Olsztynie

© Copyright by the Authors

Olsztyn 2008

ISBN 978-83-60636-02-2

Wydawca

Instytut Filozofii Uniwersytetu Warmisko-Mazurskiego w Olsztynie

Rozpowszechnianie

Instytut Filozofii Uniwersytetu Warmisko-Mazurskiego w Olsztynie

ul. K. Obitza 1, 10-725 Olsztyn,

tel. +48 89 523-34-89, e-mail: [email protected]

Forum Humanistyczne

www.forhum.uni.torun.pl

e-mail: [email protected]

Przygotowanie komputerowe

„FIRET” Iwona i Paweł Banasiakowie

Druk i oprawa

Zakład Poligraficzny Uniwersytetu Warmisko-Mazurskiego w Olsztynie

Page 3: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Rozważając toczące się we współczesnej angloamerykańskiej

teorii archaeologii dyskusje na temat materialności, sprawczości

i rzeczy, tekst ten podejmuje problem wychodzenia współczesnej

humanistyki poza rozważania na temat narracji historycznej, histo-

rycznej reprezentacji i ogólnie relacji pomiędzy tekstem a rzeczywi-

stością przeszłą, które dominowały ją od końca lat 60-tych do

połowy lat 90-tych1. Symptomem owego wyjścia jest przesunięcie

zainteresowań badawczych na problemy m.in. praktyki badawczej

i materialności oraz spadek popularności podejść konstruktywi-

stycznych (zwłaszcza tekstualnych i narratywistycznych) na rzecz

tendencji nawiązujących do pozytywizmu czy empiryzmu („nowy

materializm”). Patrząc na badania historyczne z punktu widzenia

porównawczych badań nad teorią nauk humanistycznych, możliwo-

ści odświeżenia refl eksji nad przeszłością upatruję: po pierwsze

w rozwijaniu powtórnie nawiązanego dialogu pomiędzy naukami

humanistycznymi i przyrodniczymi2, po drugie w zmianie dyscyplin,

* Niniejszy tekst publikowany jest na prośbę Redakcji z zamysłem

uzupełnienia i rozwinięcia kontekstów humanistyki nieantropocentrycznej

prezentowanej już przez Autorkę w innych miejscach.1 Artykuł ten stanowi rozwiniętą i uaktualnioną wersję wystąpienia

pt. „Powrót do rzeczy” przedstawionego na zebraniu Komisji Antropologii

Pradziejów i Średniowiecza Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN

(Warszawa, 26 stycznia 2005). Różne fragmenty tego tekstu opublikowane

zostały wcześniej w innych miejscach (zob. Domańska 2006a; 2006b,

w druku).2 Jeżeli chodzi o teorię historii zwolennikiem nawiązania powtórnego

dialogu pomiędzy naukami humanistycznymi i przyrodniczymi jest John

Zammito (2004a; 2004b). Zwraca on uwagę, że wzajemna niechęć histo-

ryków do przyrodników i vice versa wynika z tradycyjnego widzenia przez

EWA DOMAŃSKA

Problem rzeczy we współczesnej

archeologii *

Page 4: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

28 Ewa Domańska

które służą szeroko pojętej refl eksji historycznej jako źródła inspi-

racji badawczych – owych inspiracji poszukuję obecnie nie tyle

w teorii literatury i w antropologii (co charakteryzowało lata 70-te

i 80-te), ile w technoscience, kryminalistyce (forensic sciences),

w sztuce (zwłaszcza w wielowątkowej bio-art oraz krytyce sztuki

współczesnej) i w interdyscyplinarnych visual studies, po trzecie –

i to stanowi mój główny przedmiot zainteresowań – w przemyśleniu

kwestii źródła historycznego, a zwłaszcza jego aspektu materialnego.

Nie chodzi oczywiście o to, że problem źródeł historycznych nie był

podejmowany. Wręcz przeciwnie – jest to jedna z najczęściej dys-

kutowanych przez historyków i teoretyków historii kwestia. Chodzi

jednak o to, by postawić problem źródła w innym niż semiotyka,

teoria dyskursu czy teoria reprezentacji kontekście i próbować

wydobyć z jego analizy wymiar, który tradycyjne badania źródłowe

obie strony zarówno nauki, jak i historii. I tak, podczas gdy jedni cały czas

odnoszą naukowość do tradycji przede wszystkim Hempla, Poppera

i Kuhna kojarzonych z dedukcyjno-nomologicznym modelem wyjaśniania

i paradygmatami, drudzy hołdują tradycyjnemu widzeniu historii jako

zwykłego opisu pieczołowicie zbieranych faktów. Zammito podkreśla, że

zarówno nauka, jak i historia bardzo się zmieniły. Ciekawa jest jego inspi-

rowana rozważaniami Richarda Rorty’ego uwaga, że narratywizm zastąpił

dyscyplinę – dyskursem, a epistemologię historii – hermeneutką. Projekt

Zammito to połączenie historyzmu i naturalizmu i wykorzystanie meto-

dologii i epistemologii biologii ewolucyjnej do badań historycznych. Bio-

logia ewolucyjna stanowi obecnie źródło inspiracji dla fi lozofi i nauki. Mówi

się o „naturalistycznym zwrocie”, który polega na odrzuceniu twierdzenia,

że metoda fi lozofi czna jest a priori analizą pojęciową. Podstawowe dla tej

dyscypliny pojęcia: wyłanianie się (emergence), wykroczenie (entrenchment),

specjacja (powstawanie gatunków – speciacion), gatunki (species), jak

twierdzi Zammito, mogą odświeżyć epistemologiczny dyskurs historyków.

Zammito deklaruje: „Kieruję swoje badania ku zwróceniu uwagi na głębo-

kie analogie pomiędzy kategoriami należącymi do pojęciowych konstelacji

biologii ewolucyjnej i historyzmu. […] Potrzebujemy teorii, która opisuje

wykraczania (entrenchment) praktyk i pojęć jako struktur […], tzn. teorii

ograniczeń (theory of constraints). Potrzebujemy także, jak sądzę, teorii,

która odnotowuje wyłanianie się (emergence) radykalnej nowości, która

w historii wybucha na konkretnym poziomie zdarzenia i działania” (Zam-

mito 2004b; zob. także Zammito 2004a). O „zwrocie naturalistycznym”

w fi lozofi i nauki zob.: Paller (1986) i Giere (1985).

Page 5: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 29

marginalizują albo się nimi nie interesują. Zatem przedmiotem

moich zainteresowań jest materialność i forma źródła historycznego

a nie ich tekstualność i treść.

Teoria archeologii jest ciekawsza i bardziej w swych rozważaniach

zaawansowana od teorii historii3. Zagadnienie doświadczenia histo-

rycznego podejmowane przez Franka Ankersmita, które w teorii

historii można interpretować jako odchodzenie od narratywizmu

i tekstualizmu, archeologowie rozpatrywali wcześniej. Na przykład

Michael Shanks już w 1992 roku w książce Experiencing the Past pisał

o kwestii doświadczenia przeszłości, wychodząc poza inspiracje

płynące ze „zwrotu lingwistycznego” czy dyskursywnego, choć

zupełnie nie interesowało go bezpośrednie doświadczenie rzeczy-

wistości, a raczej zwrócenie się ku innym mediom i zmysłom jej

postrzegania (w tym aspekcie jego projekt jest ciekawszy od roman-

tyzującej idei wzniosłego doświadczenia historycznego Ankersmita).

3 Pewną zazdrość może ponadto wzbudzać fakt, że wśród archeologów

nie ma aż tak rażącej przepaści między praktykami i teoretykami, jaką

możemy obserwować wśród historyków. Warto zatem zainteresować się

ostatnimi osiągnięciami teorii archeologicznej, bowiem archeolodzy nie

tylko wychodzą z coraz to ciekawszymi propozycjami problemowymi

i badawczymi, lecz także z sukcesem adaptują je do swoich badań. Zob.:

„Disability and Archeology”, numer tematyczny Archaeological Review from

Cambridge, vol. 15, no. 2, 1999; „Archaeology of Perception and the Senses”,

numer tematyczny Archaeological Review from Cambridge, vol. 15, no. 1,

1998; Archaeology and Folkore… (1999); Archaeologies of Landscape…

(1999); Tilley (1999); Pearson, Shanks (2001). Przywołując w tym kontekście

archeologię śmierci czy krajobrazu, nie chcę oczywiście powiedzieć, iż są to

tematy w archeologii nowe, które świadczą o przełomie, bowiem to w isto-

cie nie tematy, ale sposób prowadzonych nad nimi rozważań, odmienna

perspektywa badawcza i opcja teoretyczna, zestaw stawianych materiałowi

pytań, a także inny język przedstawiania, sygnalizuje zmiany. A zatem ist-

nieje istotna różnica pomiędzy scjentystyczną Th e Archaeology of Death

(1981), a odzwierciedlającą dylematy współczesności i wykorzystującą nowe

zdobycze myśli humanistycznej pracą Mike’a Parkera Pearsona Th e Arche-

aology of Death and Burial (Pearson 1999). Znajdujemy w niej rozważania

na tematy dotyczące odczytywania ciała, feminizmu i tożsamości płciowej,

polityki martwego ciała, relacji między pamięcią i śmiercią oraz etyki

i przepisów prawnych związanych z ekshumacją, które w pracy z 1981 nie

były obecne.

Page 6: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

30 Ewa Domańska

Archeologowie wcześniej dokonali woltę od zainteresowań tekstem

do powtórnego przemyślenia kategorii rzeczy w ich materialnej

podmiotowości. Wydaje się, że – wraz z artystami – są wrażliwsi od

historyków na wyzwania płynące z otaczającego świata.

Może to prowadzić do wniosku, że obecnie historia, w stosunku

do archeologii, staje się „dziedziną niższej rangi”. Nie jest już zatem

tak, że archeologię można ujmować jako w pewien sposób służebną

wobec historii, jako jej „ubogą krewną”. W tej chwili historycy mogą

nauczyć się znacznie więcej od archeologów, niż odwrotnie. Zary-

zykowałabym nawet mocniejszą tezę: przyszłość, także przyszłość

sposobów myślenia o przeszłości, w dużym stopniu zależy i należy

do archeologów (i artystów). Zależeć będzie ona m.in. od tego, jak

poradzą sobie oni z przeformułowaniem rozumienia materialnych

pozostałości po przeszłości (rzeczy, ludzkich, zwierzęcych i roślin-

nych szczątków), które badają (oraz jak artyści poradzą sobie z kon-

ceptualizacją nowych form życia, które tworzą)4. Postawienie pytań

o status pozostałości po przeszłości, o relacje między tym, co ludzkie

i nie-ludzkie, organiczne i nie-organiczne, między rzeczami i ludźmi

oraz między samymi rzeczami stanowi kwestię kluczową dla rekon-

ceptualizacji badań nad przeszłością.

Hipoteza stawiana w tym tekście jest następująca: mimo intere-

sujących z założenia deklaracji nurtów we współczesnej archeologii,

które stają w obronie rzeczy, mówiąc o ich unikalnej podmiotowo-

ści, biografi ach i zwracając uwagę na moc sprawczą rzeczy ujmo-

wanych jako aktywnych aktorów życia społecznego, badanie rzeczy

wciąż uwikłane jest w tradycyjną epistemologię naznaczoną antro-

pocentryzmem, myśleniem w kategoriach hierarchicznych różnic

oraz pragmatycznym podejściem do przedmiotów badawczych.

W konsekwencji „nowa kultura materialna” stworzyła „reifi kcję”,

w której rzecz staje się „innym” przeżywającego kryzys tożsamości

archeologa5.

4 Zob.: projekty założonej w 2000 roku na University of Western

Australia, Perth grupę badawczą skupiającą artystów i genetyków – Sym-

bioticA i ich Tissue Culture and Art Project <http://www.tca.uwa.edu.

au/>.5 W tekście tym pojęcie „reifi kcji” używam instrumentalnie, a nie

według rozumienia, które wprowadził jego autor – krytyk współczesnej

Page 7: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 31

Tekst podzielony jest na cztery części: w pierwszej (wprowadze-

nie) określę przyczyny „powrotu do rzeczy” we współczesnej huma-

nistyce oraz zwrócę uwagę na propozycje Bruno Latoura i Alfreda

Gella, z których inspiracje czerpią archeolodzy, zwracające uwagę

na podmiotowość rzeczy i przypisujące im moc sprawczą. Wskażę

też na manifest w obronie rzeczy Bjørnara Olsena. W części drugiej

(analiza przykładów) omówię dwie wybrane propozycje badawcze

stające w obronie rzeczy, tj. powstałe w łonie archeologii społecznej

podejścia biografi cznego (pisania biografi i rzeczy) oraz archeologii

heideggerowskiej. W części trzeciej (krytyka) określę ograniczenia

powyższych podejść, wskazując na wypływające z nich rozumienie

rzeczy jako innego oraz koncepcję „podmiotu procesualnego”, które

wciąż uwikłane są w ograniczenia myślenia nowożytnego. W części

czwartej wysunę propozycję badania relacji między rzeczami oraz

projekt „archeontologii”. W zakończeniu zwrócę uwagę, że obser-

wowane w archeologii „urzeczenie rzeczami” jest jednym z sympto-

mów kryzysu tożsamości, który dotknął także archeologię jako

dyscyplinę oraz samych archeologów i doprowadził do stworzenia

„reifi kcji”, tj. opowieści o rzeczach, które mają własną podmiotowość

i biografi e i są „innymi” archeologów.

Wprowadzenie

„Powrót do rzeczy”

Od końca lat 90-tych w humanistyce (zwłaszcza amerykańskiej)

ujawniła się tendencja określana jako „powrót do rzeczy” albo „zwrot

ku materialności”. W istocie dość łatwo było przewidzieć, że po

latach panowania dekonstrukcji, konstruktywizmu i narratywizmu

w końcu zatęsknimy za „rzeczywistością jako taką” i zadamy sobie

pytanie, czy aby konstruktywizm za bardzo nas nie odepchnął od

literatury polskiej – Przemysław Czapliński. W jego analizach współczesnej

prozy, w której ujawniła się obecność rzeczy, „reifi kcja […] to tworzenie

rzeczy poprzez nadawanie im realności tekstowej. […] to obdarzanie [bytów

niejęzykowych] autonomią narracyjną, docieranie do granic literackiego

reprezentowania rzeczy” (Czapliński 1999: 234).

Page 8: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

32 Ewa Domańska

„realnej przeszłości” i rzeczywistości w ogóle, ale nie jest to jedyny

powód owego „zwrotu”. Wyróżniłabym pięć podstawowych tenden-

cji, które wspierają ów powrót do zainteresowania rzeczami: 1. post-

humanizm i krytyka antropocentryzmu – próba odejścia od

dominującej roli człowieka w świecie; zwrócenie się ku innym –

równoprawnym – formom istnienia (zwierzęta, rośliny, rzeczy);

2. zmiana stosunku człowieka do relacji: duch-materia; rozum-ciało.

Materia przestaje być postrzegana jako podrzędna w stosunku do

ducha; 3. kryzys ludzkiej podmiotowości – teoria podmiotowości

nie tylko rozpatruje człowieka w kategoriach kulturowych („rasa,

klasa, płeć” itd.), lecz także jako organiczną strukturę. Przejawia się

to nie tylko w powtórnym postawieniu pytania: „co to znaczy być

człowiekiem?”, lecz przede wszystkim „czym jest człowiek?” jako

konglomerat różnego rodzaju istnień (w przypadku podmiotowości

protetycznych nie tylko organicznych, lecz także nie-organicznych)

oraz w problemie „co jest ludzkie i nie-ludzkie?” i „organiczne i nie-

organiczne?”. Na poziomie bardziej tradycyjnych rozważań („antro-

pocentryzm oświecony”) rzeczy wykorzystywane są w badaniach

ludzkiej tożsamości. Relikty przeszłości i pamiątki mówią człowie-

kowi, kim jest (jako element kultury); rzecz jest „innym” człowieka;

współtworzy, legitymizuje tożsamość i staje się jej gwarantem, zna-

czy także jej przemiany. Na poziomie grupowym zaś rzeczy stanowią

budulec, łącznik i intensyfi kator relacji międzyludzkich; 4. krytyka

społeczeństwa konsumpcyjnego – próba rozumienia rzeczy nie tylko

jako towarów i użytecznych narzędzi; 5. odwrót od konstruktywi-

zmu, tekstualizmu i tęsknota za tym, co „rzeczywiste” (w sensie

osadzone w materialności).

Tę ostatnią tendencję manifestuje jeden z najbardziej znanych

(byłych) konstruktywistów i najciekawszych fi lozofów nauki, fran-

cuski badacz Bruno Latour. W artykule opublikowanym w Critical

Inquiry z 2004 roku ogłosił odnowienie empiryzmu (Latour używa

określenia „drugi empiryzm”), zbliżenia się do faktów oraz powrotu

do realistycznego podejścia, które ma się koncentrować bardziej na

sprawach, które nas niepokoją (matters of concern) niż na ustalaniu

faktów (matters of fact). Latour pisze: „Błąd, który popełniliśmy, błąd,

który sam popełniłem, polegał na tym, że uwierzyliśmy, iż jedynym

efektywnym sposobem krytyki faktów (matters of fact) jest zdystan-

sowanie się od nich i skierowanie uwagi na warunki, które umożli-

Page 9: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 33

wiają ich zaistnienie. […] Rzeczywistość nie jest defi niowana przez

fakty (matters of fact). Fakty to nie wszystko, co oferuje nam doświad-

czenie. Fakty są częściowymi, i – jak twierdzę – wielce polemicz-

nymi, bardzo politycznymi tłumaczeniami (renderings) spraw, które

nas niepokoją (matters of concern)” (Latour 2004: 232–233).

Dla Latoura kwestia faktów staje się głównym punktem zaintere-

sowania teorii krytycznej a pojęcia ochrony i troski kluczowymi

kategoriami. Jego zwrot ku rzeczom oparty jest na przeświadczeniu,

że ponieważ „coś jest skonstruowane, to znaczy, że jest kruche i dla-

tego wymaga specjalnej opieki i uwagi”. Latour pisze: „Jestem świa-

domy, że by dotrzeć do istoty tego twierdzenia, należy także na nowo

określić, co to znaczy być konstruktywistą, ale powiedziałem dość,

by wskazać kierunek krytyki, który powinien podążać NIE od ale ku

gromadzeniu się (gathering), ku Rzeczy” (Latour 2004: 246). W innych

zaś miejscu stwierdza: „rzeczy są niesprawiedliwie oskarżane o to, że

są po prostu «rzeczami». […] Powinniśmy wrócić do etymologii

słowa […] i przypomnieć sobie, że rzeczy […] także znaczą zgroma-

dzenie wokół spraw natury prawnej” (Latour 2000: 117).

Francuski badacz zachęca do badania środowisk/światów, które

różni aktorzy wnoszą do networku, tworząc asamblaże (kolejny

niezwykle ważny w latourowskim słowniku termin). Powstałe w pro-

cesach prze-gromadzania, przekształcania związków (reassembling,

re-association) między bytami ludzkimi i nie-ludzkimi wspólnoty

(collective) stają się głównym obiektem zainteresowania budowanej

przez niego krytycznej socjologii, tj. socjologii asocjacji6.

Dla Latoura ważne jest Heideggerowskie rozróżnienie pomiędzy

przedmiotem i rzeczą. Twierdzi on, że dzięki podejmowaniu spraw,

które nas niepokoją, przedmioty znowu mogą stać się rzeczami. Nie

jest jednak tak, że Latour aplikuje myślenie Heideggera, lecz wyko-

rzystuje jego pomysły, by je przetworzyć na swój własny sposób.

I tak, Latoura interesują przedmioty, które ponownie wkraczają na

scenę, a nie afi rmacja rzeczy7 czy tym bardziej kantowskie rzeczy

same w sobie. W istocie dla Latoura najważniejsze jest pojęcie gro-

madzenia się, skupiania czy zbierania, a jego badania mają na celu

6 Prowadzoną w duchu latourowskim krytykę archeologii społecznej

proponują Timothy Webmore i Christopher L. Witmore (2008).7 Znany przykład dzbana u Heideggera (2002).

Page 10: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

34 Ewa Domańska

wskazanie „jak wielu uczestników gromadzi się w rzeczy, aby ją

wytworzyć i by chronić jej istnienie” (Latourowi chodzi tutaj

o uczestników ludzkich i nie-ludzkich). Rzeczy – pisze francuski

badacz – „są zbyt rzeczywiste, by być przedstawieniami, zbyt sporne,

niepewne, zbiorowe, zróżnicowane, dzielące, by odgrywać rolę

stabilnych, upartych, nudnych podstawowych jakości, które urzą-

dzają wszechświat raz na zawsze. To co nauki społeczne razem

z naukami przyrodniczymi mogą zrobić, to przedstawić ludziom

rzeczy w całej złożoności konsekwencji ich istnienia i niestabilności”

(Latour 2000: 119).

Sprawczość rzeczy (agency)

Jednym z najciekawszych motywów ostatnich dyskusji dotyczą-

cych rzeczy jest nadawanie im mocy sprawczej. Jest to temat, który

w archeologii cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem (Agency

in Archaeology 2000). Zagadnieniem tym zajmuje się m.in. często

przywoływany przez archeologów Latour, który zwraca uwagę, że

przedmioty nie miały większej roli do odegrania właśnie przez

ograniczające je defi nicje tego, co społeczne, aktora i sprawczości.

Działanie zaś zarezerwowane było dla intencjonalnych czynności

podejmowanych przez ludzi, podczas gdy rzeczom przypisywano

tylko mechaniczną przyczynowość. Rozumienie instancji spraw-

czych jako tych, które przynoszą zmiany w zastanym stanie rzeczy,

u Latoura zostaje rozproszone. Aktor/sprawca istnieje w networku

zależności z innymi aktorami i nie tylko jest źródłem działania, lecz

także celem działań innych sprawców, zatem trudno jest w istocie

stwierdzić kto/co działa. W jego ujęciu działania ulegają stałej dys-

lokacji. Owa niepewność, kto/co działa oraz kto/co właściwie

wpływa na nasze działania, jest jednym z podstawowych motywów

Latourowskiego rozumienia sprawczości (Latour 2005: 46, 52–53).

W dyskusjach o sprawczości rzeczy często przywoływana jest

przez archeologów książka Alfreda Gella Art and Agency (1998).

Proponuje ona antropologiczną teorię sztuki oraz wskazuje alterna-

tywne do semiotycznego, antropologiczne podejście do przedmio-

tów sztuki etnicznej. Gell deklaruje: „W miejsce komunikacji sym-

bolicznej, kładę nacisk na sprawstwo (agency), intencje, przyczynę,

Page 11: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 35

skutek i transformacje. Pojmuję sztukę jako system czynności, które

mają na celu bardziej zmianę świata niż kodowanie symbolicznych

twierdzeń na jego temat. Podejście do sztuki polegające na koncen-

trowaniu się na czynności («action»-centered approach) jest bardziej

antropologiczne niż alternatywne wobec niego podejście semio-

tyczne, bowiem zajmuje się praktyczną rolą pośrednika, którą

przedmioty sztuki odgrywają w procesie społecznym, a nie ich

interpretacją tak, «jakby były» tekstami” (Gell 1998: 6).

Antropologiczna teoria sztuki, tj. teoria, która ujmuje przedmioty

sztuki jak osoby, wywodzi się – jak podkreśla Gell – od Marcela

Maussa, który widzi dar jako przedłużenie osoby. W tym sensie

przedmioty stają się społecznymi sprawcami (social agents), tj. „spra-

wiają wydarzenia”. „Sprawca (agent) to ten, kto ma zdolność inicjo-

wania zdarzeń przyczynowych w bezpośrednim otoczeniu” (Gell

1998: 19). Gell wyróżnia sprawców pierwszorzędnych (byty inten-

cjonalne, które zdecydowanie różnią się od rzeczy czy artefaktów)

i sprawców drugorzędnych (artefakty, przedmioty sztuki, lalki,

samochody itd.), poprzez których sprawcy pierwszorzędni egze-

kwują swoje działania, co czyni owe działania efektywnymi. Gellowi

nie chodzi oczywiście o przypisywanie rzeczom intencji, ale o wska-

zanie na „relacyjne pojęcie sprawstwa” (relational concept of agency),

sprawstwa, które jest zależne od kontekstu i ma przechodni charak-

ter. Autor podaje przykład żołnierza, który posiada broń czy stawia

miny. Broń stanowi składnik jego „podzielonej osobowości” (distri-

buted personhood). Jako sprawca nie jest tylko w miejscu, gdzie

aktualnie znajduje się jego ciało, ale także we wszystkich tych miej-

scach, gdzie są „przedłużenia” jego osoby, a zatem tam, gdzie są miny.

Mina z kolei nie jest tylko narzędziem sprawcy, ale składnikiem jego

społecznej tożsamości; gdyby nie mina, żołnierz nie byłby sprawcą

określonych działań. Aby działanie mogło mieć miejsc, musi być

i żołnierz i mina.

Pisząc zaś o „przechodniości” sprawcy, Gell zwraca uwagę na

ścisłą zależność pomiędzy sprawcą i przedmiotem czynności (agent/

patient). Bycie sprawcą wymaga działań wobec adresata działań

(patient), tj. wobec „przedmiotu, który jest przyczynowo dotknięty

działaniem sprawcy”. Interakcje pomiędzy sprawcą i przedmiotem

czynności jest skomplikowane. Ten ostatni (patient) jest bowiem

potencjalnym sprawcą; role ciągle się zmieniają; ponadto bierność

Page 12: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

36 Ewa Domańska

(patiency) może być formą działania (agency). Autor Art and Agency

podaje przykład samochodu, który zepsuł się na trasie w środku

nocy. Chociaż spontanicznie mogę przypisać mu sprawstwo, to nie

przypisuję samochodowi złych intencji. Mój samochód jest sprawcą

wobec mnie, która w takiej sytuacji staje się „ofi arą”. Kiedy jednak

zacznę na przykład ze złości kopać go po kołach, to samochód staje

się „ofi arą”, a ja sprawcą.

Wymienione wyżej nazwiska Latoura i Gella warte są w tym

tekście przytoczenia, ponieważ to właśnie oni, obok Martina

Heideggera, Pierra Bourdieu oraz Arjuna Appaduraja wykorzysty-

wani są jako źródło inspiracji dla przemyślenia relacji między

naukami humanistycznymi i przyrodniczymi, a także kwestii statusu

rzeczy, relacji pomiędzy rzeczami i ludźmi oraz ogólnie kwestii

kultury materialnej.

Manifest w obronie rzeczy Bjørnara Olsena

Mówienie o „powrocie do rzeczy” w kontekście archeologii

zakrawa na ironię. Rzeczy są bowiem obsesją archeologów; badanie

rzeczy stanowi niejako podstawę istnienia archeologii, która jest

przecież określana jako dyscyplina zajmująca się rzeczami. Tak

w istocie można określić jej pozytywistyczną stronę, ale odkąd

archeologia zaczęła czerpać inspiracje z antropologii i socjologii

badania rzeczy stały się o tyle ważne, o ile mówiły o ludziach, spo-

łecznościach i kulturach. W ostateczności bowiem, jak to kiedyś

napisał Edmund Leach: „archeologia powinna się zajmować bardziej

ludźmi, niż rzeczami”. Chodziło po prostu o to, by – jak to mówią

antropolodzy – „dotrzeć do Indianina, który kryje się za artefaktem”

(the Indian behind the artifact). Najwięcej krzywdy – z punktu

widzenia interesów rzeczy – wyrządziło podejście tekstualne, gdzie

kultura materialna przyrównana została do tekstu, a badanie prze-

szłości do czytania. Podejście to, jak twierdzi Olsen, poprzez sku-

pienie uwagi na symbolicznym wymiarze rzeczy, ich rozumieniu

jako nośników komunikatów, metafor czy znaków doprowadziło do

„de-materializacji” archeologii. Olsen jest jednak krytyczny także

wobec „nowych studiów nad materialnością”, zainteresowanych

m.in. badaniami konsumpcji. Paradoksalne wydaje się mu, że im

Page 13: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 37

bardziej nasze życie związane jest z rzeczami, tym bardziej studia

na materialnością koncentrują się na kwestiach przedstawiania

i reprezentacji, rozpatrując rzecz jako ikonę, symbol, tekst, metaforę

itd. i tym samym oddalając nas od rzeczy jako takiej.

Olsen jest jednym z tych archeologów, który w bardzo dosadny

sposób pisze o „powrocie do rzeczy”. W swym manifeście w obro-

nie rzeczy: Material Culture after Text: Re-Membering Th ings

norweski badacz nawołuje: „Archeologowie powinni zjednoczyć

się w obronie rzeczy, w obronie tych podrzędnych członków (sub-

altern members) kolektywu, którzy zostali uciszeni i zmarginalizo-

wani («othered») przez imperialistyczne, społeczne i humani-

styczne dyskursy. Jestem zmęczony starymi opowieściami o tym,

jak podmiot, to, co społeczne, epistemy tworzą przedmiot; zmę-

czony opowieściami, jak wszystko jest językiem, działaniem,

umysłem czy ludzkim ciałem. Chciałbym, byśmy zwrócili większą

uwagę na drugą część tej historii: jak przedmiot kreuje podmiot.

Opowieść ta nie jest snuta w niestabilnym języku, lecz przychodzi

do nas pod postacią milczących, dotykalnych, widzialnych i bru-

talnych materialnych pozostałości: maszyn, ścian, dróg, dołów,

mieczy. […] To interesujące, i pewnie także pouczające, że dzie-

dzina znana jako dziedzina rzeczy, czy nawet «dyscyplina łopaty»

(the «discipline of the spade»), mówiąc o swojej historii, poświęca

tak mało czasu i miejsca swoim własnym narzędziom, wyposażeniu

i brudnym technikom. Ziemskie trywialności praktycznego świata,

odrażająca kuchnia pełna brudu i kurzu staje się źródłem zakłopo-

tania dziedziny aspirującej do rangi nauki społecznej. Zamiast

tego, uwaga skupiona jest na myśli, meta-teoriach, polityce i spo-

łeczeństwie, w skrócie na «hałasie dyskursu». Zatem, coraz bardziej

widoczna staje się potrzeba nowego reżimu «demokracji, która

rozciąga się także na rzeczy»” (Olsen 2003: 100).

„Jak to się stało – pyta Olsen – że materialność życia społecz-

nego w naukowym i fi lozofi cznym dyskursie XX wieku uległa takiej

marginalizacji?” On sam sprowokowany został do napisania tego

tekstu przez anty-materialne koncepcje kultury i społeczeństwa,

które zdominowane są przez nastawione anty-materialnie teorie

konstruktywistyczne. Można też przyznać rację cytowanemu przez

Olsena Michaelowi Schiff erowi, który twierdzi, że bywa tak, że

nawet w łonie „nowych studiów nad materialnością” ich nowość

Page 14: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

38 Ewa Domańska

polega jedynie na tym, że uwaga kieruje się ku nowym typom

źródeł, ale interpretacja dokonywana jest konwencjonalnymi

metodami.

Olsen nie poprzestaje tylko na krytyce, ale w swym manifeście

proponuje projekt „archeologii symetrycznej”, która stanowi, że:

„rzeczy i wszystkie byty fi zyczne, które określamy mianem kultury

materialnej, są bytami istniejącymi w świecie obok innych bytów,

takich jak ludzie, rośliny i zwierzęta. Wszystkie te byty są spokrew-

nione ze sobą, dzielą substancję («ciało») i uczestnictwo w zamiesz-

kiwaniu świata. […] Jeżeli istnieje jedna historia biegnąca od

Wąwozu Olduwai do postmodernizmu, to jest to historia wzrasta-

jącej materialności; wobec aktorów nie-ludzi kierowanych jest coraz

więcej wyzwań, coraz więcej działań pośredniczonych jest przez

rzeczy” (Olsen 2003: 88)8. By zrozumieć jak działa społeczność,

pisze dalej Olsen, musimy zwrócić swoje zainteresowania ku „nie-

znanemu aktorowi” – „milczącej rzeczy” i przyznać jej moc spraw-

czą (agency).

Zamierzam przyłączyć się do krytyki konstruktywizmu Latoura

i Gella w jego tekstualnym wydaniu oraz do manifestu Olsena.

Spróbujmy zatem odejść w naszym myśleniu od koncepcji rzeczy

zsemiotyzowanej; rzeczy, która staje się o tyle ważna, o ile jest komu-

nikatem, nośnikiem znaczeń i może być odczytywana na różne

sposoby. Jako przykłady refl eksji prowadzonych w łonie współczesnej

archeologii, które wychodzą poza semiotyczne rozumienie rzeczy

i występują w ich obronie, wybrałam propozycje płynące z archeolo-

gii społecznej pisania „biografi i rzeczy” oraz archeologię heidegge-

rowską. Pierwsza propozycja, choć nie wyprowadza nas poza kon-

struktywizm, to adaptuje interesujące widzenie rzeczy jako

aktywnych aktorów życia społecznego, druga zaś próbuje ratować

istotowość rzeczy.

8 Por. także manifest archeologii symetrycznej autorstwa Christophera

L. Witmora (2007) oraz forum na temat archeologii symetrycznej dostępne

na stronie Archaeology Center, Stanford University: <http://traumwerk.

stanford.edu:3455/symmetry/816>.

Page 15: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 39

Analiza przykładów

Materialność: trzy obszary badawcze

W studiach nad materialnością Robert W. Preucel i Lynn Meskell

zidentyfi kowali trzy obszary zainteresowań badawczych oscylują-

cych wokół problemów obiektyfi kacji, społecznego życia rzeczy

i konsumpcji (Preucel, Meskell 2004: 14n.). Obiektyfi kację defi niują

oni jako „proces, w ramach którego ludzie konstytuują się poprzez

rzeczy. Nie chodzi przy tym o to, że przedmioty określają pewne

rodzaje różnic społecznych, ale o to, że znaczenia, które nadajemy

rzeczom, są wmontowane w proces nadawania sensu naszemu

życiu”. W takim ujęciu – jak twierdzi przytaczany wyżej Gell – rze-

czy mają moc performatywną; tj. działają. Nawet bowiem jeżeli są to

byty nieożywione, to są one aktywnymi aktorami, których działania

wywołują skutki w realnych świecie. W konsekwencji takiego podej-

ścia, dychotomia przedmiot-podmiot nie może zostać zachowana,

a nacisk powinien być położony na badanie relacji pomiędzy ludźmi

i rzeczami.

Propozycja badania społecznego życia rzeczy, którą zawdzię-

czamy Arjunowi Appadurajowi dotyczy cyrkulacji rzeczy rozumia-

nych jako artykuły handlowe w obiegu towarowym. Appaduraj

zwraca się ku klasycznym kwestiom obiegu, wymiany i wartości

artykułów i fetyszyzmu towarowego, ale skutki tych zainteresowań

kierują jego i badaczy pozostających w jego kręgu do zainteresowa-

nia się zagadnieniem biografi i rzeczy. Rozważając, jak rzecz staje się

towarem, Igor Kopytoff kreśli analogię z procesem stawania się

niewolnikiem. Interesuje się tym, jak jak kultura kształtuje biografi e

i twierdzi, że rzeczy posiadają własne, nakładające się na siebie

biografi e. Kopytoff pisze: „Pracując nad biografi ą jakiejś rzeczy,

można stawiać pytania podobne do tych, jakie stawiamy, pytając

o ludzi. Jakie są, z socjologicznego punktu widzenia możliwości

biografi czne, które pociąga za sobą jej «status», czas, w którym ist-

nieje i kultura, do której należy? W jaki sposób możliwości te się

realizują? Jak wyglądała dotąd jej kariera i co ludzie uważają za

idealny «życiorys» dla takiej właśnie rzeczy? Czy rzeczy bywają

w «różnym wieku», «jakie są etapy ich życia» i jak wyglądają ich

kulturowe wyznaczniki? Jak zmienia się wraz z wiekiem rzeczy jej

Page 16: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

40 Ewa Domańska

użycie i co dzieje się z nią, kiedy przestaje być użyteczna?” (Kopytoff

2005: 252).

Trzeci obszar badawczy ujmuje problem materialności w kate-

goriach konsumpcji, która rozumiana jest jednak nie po marksowsku

jako ekonomiczna transakcja, ale jako proces społeczny. W takim

ujęciu konsumpcja związana jest z kwestią tożsamości, która ujawnia

się m.in. poprzez ubiór, urządzanie domu (por. np. Miller 1987).

Jeżeli zaś chodzi o samą archeologię, wspomniane wyżej kwestie

podejmowane są w szeroko pojętej dziedzinie archeologii społecznej.

Badanie materialności według Preucela i Meskell przybiera w tej

dziedzinie różne kierunki od zainteresowań technologią społeczną,

przez ujmowanie kultury materialnego w kategoriach tekstu, aż do

zagadnień cielesności (embodiment), które uważają oni za wiodące

podejście w rozumieniu materialności9. Badania te pokazały, że to,

co społeczne nie jest tylko rzeczywistością społeczną, bowiem ist-

nienie owej rzeczywistości warunkowane jest przez rzeczy. Rzeczy

mają walor socjalizujący; cementują relacje międzyludzkie; przyku-

wają ludzi do konkretnego miejsca. Rzeczy mają także zdolności

performatywne i integracyjne; współtworzą społeczność. Rzeczy nie

są biernymi przedmiotami użytkowymi, lecz aktywnymi aktorami

życia; rzeczy nie tylko są, lecz także działają. „Studia nad material-

nością po prostu nie mogą koncentrować się na charakterystyce

przedmiotów, ale muszą zaangażować się w dialektykę ludzi i rzeczy”

– piszą Preucel i Meskell (2004: 16).

9 W 1996 roku przy University College London (gdzie istnieje Material

Culture Group) założony został Journal of Material Culture, którego celem

jest forowanie interdyscyplinarnego podejścia do badań kultury materialnej

(antropologia, archeologia, historia, geografi a, muzeologia, etnografi a).

W założeniach pisma czytamy, że „zajmuje się związkami pomiędzy arte-

faktami i relacjami społecznymi w czasie i przestrzeni, a kieruje się ku

systematycznym badaniom związków pomiędzy konstruowaniem tożsa-

mości społecznych a produkcją i użyciem kultury materialnej”. By zauważyć

różnice między „starym” i „nowym” podejściem, wystarczy porównać

choćby spisy treści Journal of Material Culture i polskiego Kwartalnika

Historii Kultury Materialnej.

Page 17: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 41

Biografie rzeczy

Wspomniane wyżej podejście biografi czne, w stosunku do arche-

ologicznych artefaktów promuje m.in. Cornelius Holtorf10. Określa

je jednak inaczej, jako podejście „historii życia” („life history” appro-

ach). Rozróżnia przy tym badanie historii krótkiego życia rzeczy

(short life histories study), które bada los rzeczy w przeszłości, aż do

momentu ich złożenia w ziemi oraz badanie historii długiego życia

(long life histories study), które bada życie rzeczy aż do dnia obec-

nego. Przy czym oba stanowiska dzielą założenie, że „chociaż ludzie

mogą nadać rzeczom dowolne znaczenie, to ich materialna istota

(essence) pozostaje ta sama” (Holtorf 2002: 49; zob. też Holtorf 1998;

Hamilakis 1999). Warto przy tym zauważyć, że Holtorf stosuje

określenie badania nad historią życia (rzeczy) (life history studies)

(Holtorf 2002:54), co może wskazywać, że owo podejście zyskało

sobie status podobny do disablility studies czy gender studies. Pod-

czas gdy zazwyczaj mówi się o historii życia przedmiotu, które

zaczyna się od jego wyprodukowania, a kończy na jego depozycji,

Holtorf proponuje, by mówić o otwartości życia rzeczy, które mimo

jego „złożenia” w ziemi, toczy się do dzisiaj, a jego odkopanie, analiza,

interpretacja, archiwizowanie stanowią kolejne etapy tego życia. Jako

alternatywę Holtorf proponuje podejście etnografi czne, które sta-

nowi, że właściwości rzeczy są rezultatami relacji zachodzących

między ludźmi i rzeczami i są poniekąd skutkiem procesów zacho-

dzących w teraźniejszości. Holtorf adaptuje także podejście Latoura

i pisze, że to nie przedmioty nam się przydarzają, ale to my (badacze)

przydarzamy się rzeczom (Latour 1999: 146).

Biografi ą rzeczy – choć, jak się wydaje uprawianą w sposób

bardziej umiarkowany niż Holtorf – zajmuje się także Andrew Jones.

W jednym z rozdziałów swojej książki zatytułowanym Material

Culture and Materials Science: A Biography of Th ings, angielski

badacz proponuje biografi czne podejście do archeologicznych arte-

10 Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że w 1999 roku tematyczny

numer pisma World Archeology zatytułowany był „Kulturowa biografi a

przedmiotów” („Th e Cultural Biography of Objects”. World Archaeology,

red. Chris Gosden and Yvonne Marschall, t. 31, nr 2).

Page 18: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

42 Ewa Domańska

faktów (Jones 2002). Rozpoczyna tak: „Interesuje nas, jak kultura

materialna używana jest do tworzenia i podtrzymywania związków

społecznych; związków, które zapewniają defi nicję tożsamości

i przynależności (belonging) na poziomie indywidualnym, lokalnym

i szerszym (Jones 2002: 83)11.

Zastosowane pojęcie biografi i Jones odnosi do teorii daru Maussa

(gdzie przedmiot rozumiany jest jako dzielący pewne cechy ludzi;

przedmiot, który tworzy związki międzyludzkie versus rozumienia

rzeczy w kontekście wymiany towarowej, gdzie są one oddzielane

od ludzi). W takiej opcji rzeczy, podobnie jak ludzie, mają swoją

biografi ę: rodzą się, żyją i umierają (czasami dzieląc z ludźmi swój

los) (Jones 2002: 83 n.). Jones przeciwstawia się pragmatycznemu

ujęciu rzeczy, które mają ograniczoną użyteczność, zużywają się

i są wyrzucane, a optuje za pojęciem biografi i, które pozwala widzieć

rzeczy, które używane są do tworzenia i podtrzymywania relacji

międzyludzkich. W takim ujęciu, rzeczy bywają punktami odniesie-

nia w opisywaniu ludzkiego życia i nadawania mu znaczenia. Jones

używa określenia „biografi e artefaktów” jako użytecznej metafory

pozwalającej rozważać, jak tożsamości społeczne wyrażane są za

pośrednictwem artefaktów przechodzących różne stadia swej życio-

wej użyteczności (use-life) (Jones 2002: 84)12.

Jones podziela pogląd, że obiekty materialne posiadają rodzaj

sprawstwa (agency), tj. możliwość działania. Rozważania na ten

temat toczą się pod hasłem „działania materialnego” (material

agency). Owa siła sprawcza przedmiotów materialnych złożona jest

z dwóch składników: „pierwszy związany jest z intencjami i moty-

11 Jones powtarza to na s. 179, pisząc, że „interesuje nas tutaj, jak kultura

materialna używana jest zarówno do tworzenia, jak i do podtrzymywania

pewnych rodzajów związków społecznych”.12 Jones bada naczynia neolityczne znalezione w Barnhouse w Szkocji

i pisze o ich tożsamości, która zależy od tego, gdzie były używane i gdzie

były robione (czy w centrum osady, czy w indywidualnych „zagrodach”).

Następnie bada osobno każdy typ naczynia, szkicując tym samym jego

biografi ę. Dzieli je według wielkości; następnie wskazuje, do czego były

używane oraz jakie były związki pomiędzy różnymi typami naczyń i róż-

nymi rodzajami tożsamości społecznej (zob. Jones 2002: 146–147).

Page 19: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 43

wami ludzi; drugi odnosi się do warunków materialnych, w których

owi ludzie działają. Ludzie są w stanie działać jedynie w ramach

ograniczeń i możliwości świata materialnego”. „Sprawstwo świata

materialnego i świata ludzkiego może być widziane jako wzajemnie

na siebie oddziaływujące” – pisze Jones (2002: 176–177, 181).

Archeologia heideggerowska

W archeologii anglo-amerykańskiej pojawiło się w latach 90-tych

kilka prac, które budują projekt określany jako „archeologia heideg-

gerowska”13. Należy jednak zwrócić uwagę, że jeden z jeden z jej

przedstawicieli – Julian Th omas, podkreśla, że jego książka nie jest

próbą zbudowania nowego paradygmatu w archeologii, ale testem

sprawdzającym efekty aplikacji wybranych wątków fi lozofi i Hei-

deggera do refl eksji archeologicznej (Th omas 1997: 121). Th omas

twierdzi, iż inspiracje płynące z fi lozofi i (wczesnego) Heideggera,

poz walają nie tylko przełamać kartezjańskie myślenie o świecie

w kategoriach binarnych opozycji (kultura/natura, umysł/ciało) oraz

przemyśleć kategorie czasu, przestrzeni i temporalnego wymiaru

ludzkiej egzystencji, lecz także zmienić myślenie o archeologicznych

artefaktach. Nie są już one widziane jako zastygłe produkty prze-

szłych społeczności, jako uprzedmiotowione, wyalienowane obiekty,

na których badacz dokonuje „analitycznego mordu”, ale jako posia-

dający własne życie, aktywni – choć pozbawieni intencjonalności

– aktorzy, uczestniczy „bycia–w–świecie”, integralne elementy sto-

sunków międzyludzkich, które pozwalają nam wejść w skompliko-

wane relacje ze światem.

13 Jakkolwiek pierwszym studium aplikującym na szerszą skalę fi lozofi ę

Heideggera do interpretacji materiału archeologicznego była książka Chri-

stophera Gosdena (1994), to dopiero praca Juliana Th omasa (1996) wywo-

łała większą dyskusję (zob. Towards a Heideggerian… 1996; 1997). W Polsce

archeologię w duchu fi lozofi i Heideggera – choć wychodząc z innych

przesłanek niż Th omas czy Karlsson – uprawia Andrzej P. Kowalski (1999;

2001; zob. też Eidolon. Kultura archaiczna… 2000).

Page 20: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

44 Ewa Domańska

Propozycja Th omasa przedstawiona w książce Time, Culture and

Identity (1996) mieści się w granicach archeologii tekstualnej, inter-

pretatywnej czy post-procesualnej (ujmującej archeologię jako

praktykę czytania tekstów, a narrację jako substytut przeszłości)

i posiada wynikające z tego ograniczenia. Jednakże aplikujący do

swoich badań fi lozofi ę (zwłaszcza) późnego Heideggera Håkan

Karlsson idzie już dalej, parafrazując pytanie niemieckiego fi lozofa:

„Dlaczego jest w ogóle kultura materialna, a nie raczej nic?”, co –

podobnie jak kiedyś Heideggera – zmusza go do postawienia następ-

nego pytania: „przeszła kultura materialna, z którą my archeologowie

mamy do czynienia, jest przed naszymi oczami, ale co z jej byciem?”

(Karlsson 2000: 69).

Karlsson wskazuje, że stosunek archeologów do kultury mate-

rialnej nie zmieni się tak długo, jak długo nie zdadzą sobie oni

sprawy z fundamentalnej ontologicznej różnicy między byciem

a bytami oraz z zależności pomiędzy myśleniem a byciem (bycie

jako dzieje). Niezadowolony z antropocentrycznej, osadzonej

w po-sokratejskiej metafi zyce archeologii post-procesualnej, która

zresztą jeszcze do niedawna traktowana była przez wielu jako post-

modernistyczny wybryk, zaproponował projekt „archeologii kon-

templacyjnej” (contemplative archaeology). Podejście to może – jak

twierdzi – wzbogacić archeologię, bowiem uświadamia archeolo-

gom osadzenie ludzkiej egzystencji i myślenia w byciu (jako dzie-

jach); zadaje pytania o myślenie, a te z kolei wychodzą na przeciw

prawdy bycia i tworzą potencjalność dla jego nadejścia, i wskazuje,

iż kontemplacja bycia jako fundamentu wszystkiego, co istnieje,

a także wszelkich interpretacji ontologicznego statusu bytów,

pozwala wyjść poza antropocentryzm i binarne opozycje. „Arche-

ologia kontemplacyjna” pozwala także jego zdaniem na reinterpre-

tacje rozumienia bytów (byty w formie rzeczy czy artefaktów

traktowane są nie jako bierne, „przedmioty badawcze”, ale jako byty,

które mają swoje niemożliwe do bezpośredniego uchwycenia bycie).

Przy czym archeologia ta nie omija kwestii politycznego uwikłania

dyscypliny, ale kieruje uwagę na jej fundamenty; zwraca się ku

myśleniu o myśleniu; traktuje kontemplację jako metodę, która

wychodzi naprzeciw prawdy bycia i otwiera się na wysyłane przez

niego posłania (zob. Heidegger 1995: 130, 132, 160, 168; 2000: 30,

66–67).

Page 21: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 45

Krytyka

Rzecz jako „inny”

Można ogólnie powiedzieć, że w biografi czne podejście do rzeczy

wmontowana jest nieunikniona antropomorfi zacja przedmiotów,

a więc traktowanie ich w takich kategoriach jak ludzi: mówi się, że

przedmioty mają tożsamość – mówi się o „tożsamości materialnej”

(material identity)14 (a nawet, że mogą mieć wiele tożsamości, które

zmieniają się w czasie i wraz ze zmianą kontekstu)15, że mają swoje

życie i biografi e, które zaczyna się od punktu a, a kończy na b; że

w tym życiu coś im się przydarza (np. wykopie i opisze je archeolog).

Zwróćmy jednak uwagę, że w podejściu biografi cznym widoczne

są dwie cechy charakterystyczne dla tradycyjnej epistemologii: po

pierwsze, personifi kacja rzeczy, która jest wyrazem antropocentry-

zmu i sposobem na neutralizację zagrożeń ze strony bytów nie-

ludzkich; po drugie w podejściu tym obecne jest myślenie genealo-

giczne i genetyczne, które – z punktu widzenia prób budowania

alternatywnej epistemologii historii nie posuwa nas ani o krok

naprzód, a wręcz przeciwnie, zwraca ku – jakkolwiek postawionemu

w innym kontekście – fetyszowi genezy – jednemu z fundamentów

tradycyjnego myślenia o historii, z którym tak uporczywie walczył

Michel Foucault. Mamy tu zatem do czynienia z atrakcyjną propo-

zycją badawczą, ale epistemologia pozostaje konwencjonalna.

Co pocieszające, z podejściem biografi cznym idzie w parze inte-

resująca propozycja przypisywania rzeczom mocy sprawczej, tj. na

przykład ich wpływanie na tworzenie i zmianę relacji międzyludz-

14 „Tożsamości materialne przypisywane rzeczom nie są ich zasadni-

czymi własnościami, ale skutkami związków pomiędzy ludźmi i rzeczami;

ich różna materialność jest potencjalnie złożona i ma historię” (Holtorf

2002: 64).15 Problem tożsamości rozpatrywany w kontekście forowanych przez

„nową humanistykę” kategorii: rasy, klasy i płci kulturowej (interpretowa-

nych afi rmacyjnie czy krytycznie) jest np. tematem artykułów opublikowa-

nych w Arachaeological Dialogues, t. 11, nr 1, 2004 (dyskusja nad tekstem:

Adama T. Smitha, „Th e end of the essential archaeological subject”).

Page 22: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

46 Ewa Domańska

kich. Ogólnie zatem chodzi o redefi nicję stosunku pomiędzy przed-

miotami i ludźmi i nadanie przedmiotom statusu aktywnych uczest-

ników procesów życiowych, gdzie rzeczy nie tylko są, lecz także

działają. Rzecz zatem jawi się jako „rzecz relacyjna”, a główny nacisk

badawczy położony jest na badanie relacji. Relacja, a nie rzecz staje

się podstawową jednostką analizy. W tej zatem propozycji założona

jest zmiana perspektywy z badania podmiotów, które tworzą relacje

na badanie relacji, które tworzą podmioty, ale nic więcej. Co więcej

mamy tutaj cały czas do czynienia z myśleniem w kategoriach różnic

(między człowiekiem i rzeczą), ale różnica ta jest typem różnicy

hierarchicznej, gdzie człowiek stanowi punkt odniesienia i model

dlatego, jak powinna być widziana rzecz. (Myślenie to przypomina

tzw. feminizm różnicy).

Obserwowane w archeologii „urzeczenia rzeczami” przypomina

dominujący współczesną humanistykę (zwłaszcza tzw. nową huma-

nistykę) dyskurs Innego i próby stworzenia „przeciw-archeologii”,

która oddaje głos milczącym i sprowadzonym do statusu biernych

przedmiotów Rzeczom. Taka „przeciw-archeologia” staje się częścią

dyskursów insurekcyjnych czy rewindykacyjnych, w których rzeczy

nabierają statusu Innego – innego, który domaga się swojego miejsca

w dyskursie. Przedmiot nie jest już zatem „innym podrzędnym”

(subaltern other), o czym świadczy także forowane m.in. przez

archeologię heideggerowską zastąpienie określenia przedmiot sło-

wem „rzecz”. Ironią jest jednak, że rzecz rozumiana jako inny, dzieli

los tych innych, którzy nie mogą wypowiadać się sami, np. zwierząt

czy zmarłych. To żywi ludzie wypowiadają się w ich imieniu, a to

znaczy, że ich dyskurs będzie zawsze wmontowany w nasz dyskurs,

w nasze potrzeby i oczekiwania, będzie zawsze wmontowywany

w jakąś pragmatykę: czy to będzie kwestia zdobywania wiedzy, czy

dyskurs żałoby, czy dyskurs pojednania, czy też dyskurs sprawiedli-

wości, itd. Można się zatem zastanowić, czy owo „branie w obronę

rzeczy” nie jest sposobem na neutralizację i pacyfi kację ich zagraża-

jącej ludziom inności. Czy nie chodzi tutaj o przewrotny sposób

dyscyplinowania rzeczy poprzez ich udomowienie. To prawda, że

archeologia odchodzi od uproszczonego podejścia do rzeczy w kate-

goriach ich funkcjonalności i użyteczności; to prawda, że archeolog

staje się „rzeczo-znawcą” i staje niejako po stronie rzeczy – aktyw-

nych kreatorów życia społecznego, ale czy owa „przeciw-archeologia”

Page 23: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 47

nie jest przypadkiem tylko zagrywką ze strony dominującego sys-

temu wiedzy zmierzającego do wchłonięcia i zneutralizowania

wszelkich potencjalnie zagrażających mu dyskursów?

„Przedmiot–w–procesie”

czy „przedmiot procesualny”

Interesujące jest także, jak współczesne koncepcje podmiotowo-

ści i tożsamości wpływają na widzenie tożsamości rzeczy: podobnie

jak to głoszą współczesne teorie tożsamości, tożsamość nie jest

rzeczą stałą, ale zmieniającą się; nie jest jedna, homogeniczna, ale

może być wieloraka i rozproszona (tożsamość hybrydalna, diaspo-

ryczna; Gell pisze o „tożsamości podzielonej”). Czyż bowiem te

świadomie czy nieświadomie przenoszone na badania naukowe

hasła nie pobrzmiewają np. w propozycji Holtorfa, by interesować

się nie tym, czym są rzeczy, ale jak stały się starożytnymi artefaktami?

(Holtorf 2002: 55). Zauważmy, że nacisk położony jest tutaj nie na

bycie, ale na stawanie się (becoming).

Parafrazując określenie Julii Kristevy (1986; 1998; zob. też 1999),

można powiedzieć, że badania te interesuje „przedmiot w procesie”

(czy przedmiot procesualny – jednak bez analogii do archeologii

procesualnej), a zatem jego wykonanie, przekształcanie, zużywanie,

nadawanie znaczeń itd. Przy czym przedmiot (podobnie jak domi-

nujące koncepcje podmiotowości) nie jest rozpatrywany jako stabilny

i zamknięty, ale jako ciągle zmieniający się i otwarty. Na takim rozu-

mieniu ciąży zatem stale dominujące ujęcie konstruktywistyczne,

wspierające i legitymizujące ponowoczesną kondycję, afi rmującą

zmianę, umiejętność odtwarzania się, odzysk. Mimo zatem intere-

sujących deklaracji i podejście Holtorfa charakteryzuje takie właśnie

myślenie: chodzi mu bowiem o zbadanie, jak dokonuje się przemiana

rzeczy w ewidencję źródłową (a zatem „przedmiot w procesie”).

Rzecz jako taka (poza pragmatyką) nie jest przedmiotem jego zain-

teresowań.

Czy nie jest zatem tak, że wszystkie te rozważania na temat rzeczy

nie przenika świadomie czy nieświadomie prowadzona polityka

„kolonizacji” i podbijania nieznanych i egzotycznych terytoriów? Na

uwagę zasługuje fakt, że w takich tytułach książek o rzeczach, jak

Page 24: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

48 Ewa Domańska

np. Th e Empire of Th ings Freda E. Myersa (2001) już sam termin

„imperium” implikuje myślenie w kategoriach mocarstwowości

i podbojów. Ponadto, imperium oznacza państwo o ustroju monar-

chicznym i można zadać sobie pytanie, kto/co stoi na czele „impe-

rium rzeczy”? Jaka jest hierarchia rzeczy?

Warto w tym miejscu zastanowić się, jak możemy zdefi niować

rzecz. Zauważmy, że (m.in.) w archeologii często używa się wymien-

nie słowa „artefakt” (łac. arte+factum), co znaczy „przedmiot

wytworzony przez człowieka” albo w szerszym tego słowa znaczeniu

– „wszelką pozostałość materialną po działalności człowieka”.

W takim rozumieniu pojęcie „artefakt” pozostaje w binarnej opozy-

cji z pojęciem „ekofaktu”, tj. przedmiotu naturalnego, tzn. tego, co

wytwarzane jest przez siły natury bez interwencji człowieka. Warto

zatem zwrócić uwagę, że jeżeli chcielibyśmy w naszym myśleniu

o rzeczach zmierzyć się z myśleniem w kategoriach opozycji, to

pojęcia artefaktu i ekofaktu będą nam w tym przeszkadzać. Powin-

niśmy się zatem zastanowić, jakie pojęcie stanowi kategorię nad-

rzędną wobec artefaktu i ekofaktu? Czy może tu chodzić o pojęcie

„wytwarzania”?

Do rzeczy, podobnie jak do wszelkiej inności, można podchodzić

w dwojaki sposób: albo traktować ich inność jak patologię i starać się

je normalizować, tj. czynić podobne do ludzi lub też traktować je jak

pewien rodzaj „kultury” (czy kultur), która jest autonomiczna i chroni

swą nie-ludzką odmienność. Wydaje się, że w badaniach archeolo-

gicznych te dwa podejścia manifestowane są z jednej strony w antro-

pologii społecznej, która proponuje m.in. pisanie „biografi i rzeczy”,

a z drugiej w archeologii heideggerowskiej, która (z lepszym lub

gorszym skutkiem) próbuje zachować autonomię rzeczy. O rzeczach

mówi się jednak jak o ludziach: rzeczy mają imperia, wchodzą

w związki, mają swoje życia, czasami są afi rmowane, a czasami poni-

żane, zaś w badaniach prowadzonych w zakresie dziedzictwa kultu-

rowego, dużo się pisze o ochronie i trosce, które trzeba nad rzeczami

roztaczać. Czasami można mieć wrażenie, że rzeczy są infantylizo-

wane; wymagają bowiem takiej opieki, jak dzieci. Przypomnijmy, być

może banalny fakt, że kwestia opieki zakłada pewną hierarchię: osoba,

którą się opiekujemy uznawana jest za słabszą; opiekun jest tym,

który rości sobie pretensje do opieki, a zatem kontroli. W istocie

bowiem, opieka oznacza kontrolę. Tak też dzieje się z rzeczami. Na

Page 25: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 49

rzeczy patrzy się z pragmatycznego punktu widzenia; rzecz jest

ważna o tyle, o ile służy ludziom, o ile może być przez nich wykorzy-

stana w różnego rodzaju dyskursach: naukowym (rzecz jako źródło

wiedzy), prawnym (rzeczy i szczątki wykorzystywane w procesach

sądowych dotyczące ludobójstwa); estetycznym, religijnym itd. Prag-

matyczne podejście do rzeczy jest wszechobecne i dominujące.

Najbardziej spektakularnym przykładem jest traktowanie ludzkich

szczątków. I nawet tak doskonale zorientowany w problemach współ-

czesności i intelektualnie wrażliwy przedstawiciel archeologii śmierci,

jak Mike Parker Pearson pisze: „obchodzenie się ze zmarłym, czy to

współczesnym, czy też starożytnym, musi nieuchronnie służyć

żywym” (Pearson 1999: 192; zob. też Domańska 2004).

Archeologia heideggerowska, choć próbuje urzeczowić przed-

miot i staje w obronie jej istotowości, też wikła się w pułapki nowo-

żytnego myślenia. Oczywiście idea, że produkty przeszłych społecz-

ności posiadają własne życie jest w refl eksji archeologicznej obecna

już od dawna, jednakże mówienie o byciu rzeczy (w świetle fi lozofi i

Heideggera) jest zjawiskiem nowym. W archeologii postprocesulanej

rzeczy rozpatrwane są w kontekście możliwości odczytania ich

znaczeń (artefakt jako tekst, który podlega interpretacji tekstualnej).

Karlsson natomiast mówi o archeologii kontemplacyjnej, która

pozwala bytom być. „Byty – pisze – nie istnieją dla naszego pożytku,

przyjemności czy użytku. Najwspanialsza rzecz w artefaktach prze-

szłości mieści się nie w tym, czym są, ale że są. To właśnie te byty,

a raczej ich bycie, ustanawia ramy naszej orientacji w świecie” (Karls-

son 1997: 118)16. W tym kontekście ironiczna wydaje się deklaracja

Th omasa, który w swej heideggerowskiej książce Time, Culture and

Identity, twierdzi, że „by «robić archeologię» musimy rozpoznawać

pewne rzeczy jako przedstawiające wartość źródłową” (Th omas

1996: 62), podważając tym samym idealne założenie Karlssona,

afi rmujące bycie rzeczy jako takich, poza ich użytecznością, choć

właściwie już w samym zdaniu, że „rzeczy ustanawiają ramy naszej

orientacji w świecie” tkwi pragmatyczne podejście do rzeczy, hierar-

chiczna różnica i antropocentryzm.

16 W tym właśnie tekście, który jest polemiką z książką Th omasa (1996),

Karlsson po raz pierwszy naszkicował projekt archeologii kontemplacyjnej.

Page 26: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

50 Ewa Domańska

Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż niechęć Karlssona do antro-

pocentryczności archeologii trudno będzie przezwyciężyć przy

pomocy fi lozofi i Heideggera, ponieważ nosi ona znamiona antropo-

centyzmu, jakkolwiek wychodzącego z innych założeń niż antropo-

centryzm tradycyjny. To, co jest interesujące i pozwala na pogłębienie

rozumienia tej idei, to specyfi cznie Heideggerowski antropocentryzm

ontologiczny, który jako punkt wyjścia przyjmuje ludzkie zaangażo-

wanie w bycie oraz wzajemną zależność bycia i człowieka. Nie mamy

już zatem do czynienia z błędnym, zoologicznym rozumieniem

człowieka jako animal rationale, lecz z istotą ludzką, która jest

partnerem bycia. To właśnie niechęć Heideggera do antropologicz-

nego pytania o człowieka oraz przede wszystkim podniesiona przez

niego relacja między byciem i człowiekiem oraz jej ontologiczny

wymiar, mogłaby stanowić punkt wyjścia dla rozważań o fi zycznym

związku człowieka ze światem.

Oczywiście można projekt archeologii heideggerowskiej czy

kontemplacyjnej uznać za jeszcze jedną (rozpaczliwą) próbę poszu-

kiwań pozaludzkich mocy (bycie) i dostrzegać w niej krążące po

humanistyce metafi zyczne widma, ale można też uznać, że zwłasz-

cza badaczom zajmującym się przeszłością, oferuje ona alternatywę

dla wszechobecnych dyskusji na temat narracji i przedstawiania,

które nużą już nawet samych jej inicjatorów. W tym sensie, projekt

ten – obojętnie czy się z nim identyfi kujemy czy nie, zdaje się otwie-

rać przestrzeń rozważań, których przedstawiciele innych dyscyplin

humanistycznych, pragnąc uniknąć oskarżenia o metafi zykę, wolą

nie ruszać.

Rozważenie nurtów współczesnej archeologii, które występują

w obronie rzeczy, pokazuje, że podobnie jak inne dyscypliny huma-

nistyczne nie jest ona w stanie wyjść poza myślenie ukształtowane

przez fi lozofi ę nowożytną i wikła się w aporie antropocentryzmu

i personifi kacji rzeczy, myślenia w kategoriach hierarchicznej róż-

nicy, uprzedmiotawiania obiektu badawczego i widzenia relacji

w kategoriach „ekonomiki wymiany” (pragmatyzm). Być może jest

zatem tak, jak pisał Jacques Derrida, że pozostaje nam dekonstrukcja

– obnażanie fundamentów, na których wspiera się fi lozofi a nowo-

żytna i przygotowanie się na to, co nadchodzi. Być może jest bowiem

tak, że tym razem praktyka zweryfi kuje teorię, a nie teoria zbuduje

praktykę. Ostatnio często słyszymy informację, że pojawiają się

Page 27: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 51

kolejne modele transformatorów biotronicznych, które łączą tkankę

organiczną z mikroprocesorem. Tym samym binarna opozycja

pomiędzy tym, co organiczne i nie-organiczne zostaje złamana,

a teoria musi jedynie poradzić sobie ze zbudowaniem nowej idei

fi guracji podmiotowości, która określi ten byt. Podobnie dzieje się

z opozycją człowiek-rzecz, kiedy ludziom niepełnosprawnym wsz-

czepia się biotroniczne protezy. Ważne jest jednak to, by otworzyć

się myślowo na to, co ma nadejść, a by to otwarcie się dokonało,

trzeba zdać sobie sprawę, że myślenie nowożytne osiągnęło kres

swych możliwości i że współczesny świat stawia nas przed wyzwa-

niami, z którymi nie umie sobie ono poradzić. Alternatywne nurty

istniejące we współczesnej archeologii pokazują, że archeolodzy

doskonale zdają sobie sprawę z ograniczeń płynących z tradycyjnej

epistemologii i próbują ją przekroczyć. Takie propozycje, jak arche-

ologia heideggerowska czy archeologia symetryczna, budują prze-

strzeń potencjalności dla pojawienia się nowych propozycji, których

ograniczone nowożytnymi schematami myślenie, nie pozwala nam

jeszcze dostrzec.

Propozycje

Zdając sobie sprawę z owych ograniczeń myślenia nowożytnego,

nie twierdzę, że pragmatycznego charakteru związków stwarzanych

przez człowieka można się wyzbyć czy je ominąć. Nietzsche wska-

zywał, że „ekonomia wymiany” zawsze stanowiła podstawę między-

ludzkich relacji (i nie tylko między-ludzkich, bowiem niemiecki

fi lozof pisał także o tego typu relacji zachodzącej między człowie-

kiem i sacrum). Być może ta „impotencja” może nas jednak czegoś

nauczyć. Jeżeli relacje wychodzące od człowieka są oparte na uży-

teczności „partnera”, to jak wyglądają relacje budowane przez rzeczy

między sobą (na tyle, na ile możemy je obserwować)? Jak zachowują

się rzeczy wchodząc w kontakt z drugą rzeczą? Nie możemy odpo-

wiedzieć na pytanie „jak to jest być rzeczą” (w sensie materialnym),

ale przecież – skoro tak bardzo interesuje nas antropologia –

możemy obserwować zachowanie rzeczy, tak jak antropolog obser-

wuje zachowanie tubylców. Jestem pewna, że archeolodzy już od

dawna to robią, obserwując, jakie reakcje zachodzą pomiędzy róż-

Page 28: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

52 Ewa Domańska

nego rodzaju rzeczami, znajdującymi się np. w grobach. Jak procesy

fi zycznego i chemicznego oddziaływania wpływają na zmianę koloru,

rozpad rzeczy czy na mineralizację szczątków. Jak na przykład wyko-

nana z brązu ozdoba poddana wpływowi wilgoci wpływa na srebrną

monetę? Albo, jak pozostawiony między kartkami pamiętnika zasu-

szony liść wpływa na jego istnienie? Albo jak rzeczy oddziaływując

na siebie, zostawiają na sobie różnego rodzaju odciski, rysy; jak się

wzajemnie niszczą i tworzą. Dla każdego, kto wie coś na temat

procesów chemicznych, nie jest to nic nowego, ale spójrzmy na tę

kwestię w kontekście zagadnienia relacji między rzeczami. Można

powiedzieć, że każda rzecz jest relacyjna, tj. podlega ciągłym zmia-

nom zachodzącym pod wpływem różnych czynników i wchodząc

w związki z innymi rzeczami. Rzecz jest zatem dynamiczna i fak-

tycznie można jej przypisać performatywność – rzecz działa i zmie-

nia otoczenie. Interesowałyby mnie jednak nie tyle zmiany w sensie

społecznym, tj. jak rzecz działa na człowieka i człowiek na rzecz; jak

współtworzą swoje światy i swoje tożsamości, ale właśnie, jak rzeczy

(organiczne i nie-organiczne) włączają swoje światy w sieci relacji,

jak można obserwować tworzenie się asamblaży i czego my ludzie,

możemy się z tego nauczyć. Interesuje mnie zatem symbiogeneza.

Rzecz jasna, przy takim podejściu nie ominiemy antropomorfi -

zowania rzeczy i pragmatycznego do nich podejścia (sama przed

chwilą napisałam, że być może obserwowanie zachowania rzeczy

względem siebie może nas czegoś nauczyć). Zwracając się ku bada-

niom relacji, uciekamy również od postawienia pytania o samą rzecz,

ale być może zmiana perspektywy (spojrzenie na relacje zachodzące

między rzeczami a nie tylko między rzeczami i ludźmi) oraz zadanie

innych pytań badawczych otworzy interesujące perspektywy inter-

pretacyjne.

Pozostaje oczywiście problem, jak w takim myśleniu obronić się

przed fetyszyzowaniem rzeczy. Fetyszyzacja, wydaje się jednak w tej

chwili taką samą ślepą uliczką, jak podejście konstruktywistyczne,

które każe nam widzieć rzeczy zawsze w kontekście ich zależności

od człowieka, kontekstu społecznego, przede wszystkim jako narzę-

dzi rozpatrywanych ze względu na ich użyteczność. Jakie zatem

myślenie o rzeczach może wykroczyć poza z jednej strony fetyszyzm,

a z drugiej konstruktywizm?

Page 29: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 53

Archeontologia

Wyłoniona z myślenia heideggerowskiego propozycja Karlssona

prowokuje z kolei reinterpretację rozumienia terminu archeologia.

Greckie archê nie tylko znaczy początek, pierwszą zasadę, lecz także

od początku, od nowa; z kolei logos, które zazwyczaj rozumiemy jako

słowo, rozmowę, dyskurs, wiedzę, zgodnie ze swym oryginalnym

znaczeniem, do którego wraca Heidegger, znaczy skupiać, kolekcjo-

nować, zbierać (Heidegger 2000b: 116–117). Ponadto warty zastano-

wienia jest fakt, iż kiedy porównamy w pewien sposób pokrewne

dyscypliny: paleontologię i archeologię, z których pierwsza defi nio-

wana jest jako badanie wczesnych form życia, a druga jako badanie

początków, to zauważymy, że termin archeologia zagubił cząstkę

„onta” oznaczającą istniejące byty (gr. ontos dopełniacz od on – forma

czasownika einaia – być). Wyżej naszkicowane zmiany umożliwiają

zatem przeformułowanie archeologii w archeontologię, którą można

zdefi niować jako zbieranie istniejących rzeczy i rozważanie ich bycia,

co ma na celu próbę od-zyskania początku w sensie śledzenia śladów

uprzednich asocjacji. Propozycja taka idzie w kierunku sygnalizo-

wanej na początku sugestii Latoura, by zwrócić się ku rzeczy i zadać

pytanie: „jak wielu uczestników [ludzkich i nie-ludzkich – dop. E.D.]

gromadzi się w rzeczy, aby ją wytworzyć i by chronić jej istnienie”.

W tym momencie mamy tu nawiązanie do propozycji połączenia

nauk humanistycznych i przyrodniczych, a także włączenia – jak

chce John Zammito – pojęć zaczerpniętych z biologii ewolucyjnej

do rozważań humanistycznych, bowiem kwestia wyłaniania się

(emergence) w sensie wytworzenia rzeczy przez sieci relacji stałaby

się kluczowa. (Choć może to grozić ponownym wplątaniem się

w „fetysz genezy”).

Zdefi niowana w ten sposób archeontologia nastawiona byłaby

nie tyle na przeszłość, ile na przyszłość; byłaby dyscypliną „profe-

tyczną”. Stosując określenie „dyscyplina profetyczna”, nie chodzi mi

o to, iż archeontolog ma prorokować przyszłość na podstawie jakiejś

danej przez siły wyższe wiedzy lub własnych ponadludzkich zdol-

ności, lecz, że swoimi słowami i zaangażowaniem w problemy

współczesnego świata, wrażliwy na technologiczny postęp i w trosce

o otaczający świat wspólnot ludzi i nie-ludzi, może niejako wyprze-

dzać teraźniejszość i budować „horyzont oczekiwań”. Będąc swojego

Page 30: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

54 Ewa Domańska

rodzaju krytykiem współczesnej kultury (odnoszę się tutaj np. do

toczących się dyskusji na temat zabezpieczania i ochrony dziedzic-

twa kulturowego, jego wykorzystywania w celach turystycznych,

polityki organizowania ekspozycji muzealnych, kwestii powtórnych

pochówków szczątków ludności tubylczej itd., które to zagadnienia

należą do dominujących tematów we współczesnej archeologii)17,

archeontolog, badając gromadzenie się bytów w procesie wytwarza-

nia i przekształcania rzeczy analizowałaby także teraźniejszość oraz

politykę manipulacji przeszłością i jej reliktami, wskazując na moż-

liwe skutki obecnie podejmowanych działań, będąc przy tym głosem

obaw i nadziei społeczności, które reprezentuje i społeczeństwa,

w którym żyje.

Zakończenie

Konstruktywizm przekonywał, że wszystko wokół nas jest

wytwarzane, a w konsekwencji, że wszystko jest w procesie stawania

się, jest elastyczne, zmienne, pozbawione istoty i stabilności. Dotyczy

to także ludzi i rzeczy, lecz być może właśnie takie myślenie nosi

w sobie zarodki swojej własnej destrukcji. Człowiek – jak pokazują

współczesne frustracje humanistyki manifestujące się w jej kolejnych

zwrotach – nie może obyć się zarówno bez jakiejś metanarracji, jak

i bez w miarę stabilnych punktów odniesienia (nawet jeżeli owe

punkty są ruchome). Marek Krajewski zauważył, że: „ […] najważ-

niejsza i podstawowa trudność, jaką nam [przedmioty] dzisiaj

sprawiają, to utrata przez nie podstawowej ich własności, a miano-

wicie materialności, połączona z powszechnym lokowaniem w nich

nadziei na stabilność, niezmienność. Mówiąc jeszcze inaczej, przed-

mioty tracą swą podstawową własność – obiektywność i niezmien-

ność, materialność – ale w dalszym ciągu są traktowane przez ich

17 Spośród masy publikacji, które pojawiły się na ten temat zwłaszcza

w ciągu ostatnich dziesięciu lat, warto wymienić prace takich autorów jak:

Susan M. Pearce (1992); Kevin Walsh (1992); Russell W. Belk (1995); Barbara

Krishenblatt-Gimblett (1998); David Lowenthal (1998); zob. też Archaeology

Under Fire… (1998).

Page 31: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 55

użytkowników w taki sposób, jakby te cechy nadal posiadały”(Kra-

jewski 2004: 62).

Być może jest zatem tak, że narzucone na rozumienie rzeczy

konstruktywistyczne wizje, pozbawiły ich statusu ludzkich punktów

odniesienia, „egzystencjalnych markerów”, stabilizatorów życia

i mniej czy bardziej uświadamiany sobie wysiłek badawczy idzie

w kierunku ocalenia rzeczowości rzeczy, ich „stabilności”. Jeżeli

jednak tak zinterpretujemy obecne „urzeczenie rzeczami”, to szybko

zdamy sobie sprawę, że jest ono spowodowane ludzkim kryzysem

tożsamości, ponowoczesną kondycją, a nie przejawem troski o rze-

czy jako takie. A przecież w deklaracjach wyjściowych nie o to

chodziło …

I tak to archeologia, która stanęła po stronie rzeczy jako równo-

prawnych aktorów życia społecznego, stworzyła reifi kcję – opowieść

o rzeczach, które świadczą o sobie, mają swoją tożsamość i unikalne

biografi e. Jest to jednak także opowieść o człowieku-archeologu,

który dzięki rzeczom stał się bardziej ludzki, bo dzięki autorefl eksji

zrozumiał, „jak to jest być przedmiotem” (badawczym). Jak widać

archeologia nie wyszła poza „oświecony antropocentryzm”. Byty

nie-ludzkie (rzeczy) nadal służą jej do refl eksji nad człowiekiem

coraz częściej pokazując jednak, że „natura ludzka jest relacją mię-

dzygatunkową”18.

Literatura

Agency in Archaeolog y,

2000 Agency in Archaeology, red. M-A. Dobres, J. R. Robb, Lon-

don–New York.

Archaeolog ie s o f Landscape … ,

1999 Archaeologies of Landscape. Contemporary Perspectives,

red. W. Ashmore, A. B. Knapp, Oxford.

Archaeolog y and Folkore …,

1999 Archaeology and Folkore, red. A. Gazin-Schwartz, C. Hol-

torf, London–New York.

18 Przywołuję defi nicję Anny Tsing cytowaną przez Donnę Haraway

(Haraway 2007: 19).

Page 32: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

56 Ewa Domańska

Archaeolog y Under Fire … ,

1998 Archaeology Under Fire: Nationalism, Politics and Heritage

in the Eastern Mediterranean and Middle East, red. L. Mes-

kell, London–New York.

B elk R . W. ,

1995 Collecting in a Consumer Society, London–New York.

Czapl iński P. ,

1999 Rzecz w literaturze albo proza lat dziewięćdziesiątych wobec

„mimesis”, [w:] Człowiek i rzecz. O problemach reifi kacji

w literaturze, fi lozofi i i sztuce, red. S. Wysłouch, B. Kaniew-

ska, Poznań.

Domańska E . ,

2004 Nekrokracja, „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa”, nr 1–2,

s. 102–107.

2006a Th e Return to Th ings, „Archaeologia Polona”, t. 44, s. 171–

185.

2006b Historie niekonwencjonalne. Refl eksja o przeszłości w nowej

humanistyce, Poznań.

[w druku] Humanistyka nie-antropocentryczna a studia nad rzeczami,

„Kultura Współczesna”, nr 3.

Eidolon . Kultura archaiczna … ,

2000 Eidolon. Kultura archaiczna w zwierciadle wyobrażeń, słów

i rzeczy, red. A. P. Kowalski, M. Kwapiński, Gdańsk.

Gell A . ,

1998 Art and Agency, Oxford.

Giere R . N. ,

1985 Philosophy of Science Naturalized, „Philosophy of Science”,

t. 52, nr 3, s. 331–356.

Gosden Ch. ,

1994 Social Being and Time, Oxford.

Jones A . ,

2002 Archaeological Th eory and Scientifi c Practice. Topics in Con-

temporary Archaeology, Cambridge–New York.

Haraway D. J . ,

2007 When Species Meet, Minneapolis–London.

Page 33: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 57

Hamilakis Y. ,

1999 Stories from Exile: Fragments from the Cultural Biography

of the Parthenon (or „Elgin”) marbles, „World Archaeology”,

t. 31, nr 2, s. 303–320.

Heidegger M. ,

1995 List o „humanizmie”, przeł. J. Tischner, [w:] M. Heidegger,

Znaki drogi, przeł. S. Blandzi [et al.], Warszawa, s. 128–

–168.

2000a Co zwie się myśleniem?, przeł. J. Mizera, Warszawa–Wro-

cław.

2000b Wprowadzenie do metafi zyki, przeł. R. Marszałek, War-

szawa.

2002 Rzecz, [w:] M. Heidegger, Odczyty i rozprawy, przeł.

J. Mizera, Kraków, s. 145–164.

Holtor f C . ,

1998 Th e Life-History of Megaliths in Macklenburg-Vorpommern

(Germany), „World Archaeology”, t. 30, nr 1, s. 23–38.

2002 Notes on the Life History of a Pot Shard, „Journal of Mate-

rial Culture”, t. 7, nr 1, s. 49–71.

Karlsson H. ,

1997 Anthropocentrism Revisited. A Contemplative Archaeologi-

cal Critique, „Archaeological Dialogues”, t. 4, nr 1, s. 114–

–119.

2000 Why Is Th ere Material Culture Rather than Nothing?

Heideggerian Th oughts and Archaeology, [w:] Philosophy

and Archaeological Practice. Perspectives for the 21st Cen-

tury, red. C. Holtorf, H. Karlsson, Göteborg, s. 69–86.

Kopytof f I . ,

2005 Kulturowa biografi a rzeczy: utowarowienie jako proces,

przeł. E. Klekot, [w:] Badanie kultury. Elementy teorii

antropologicznej, red. M. Kempny, E. Nowicka, Warszawa,

s. 249–274.

Kowalski A . P. ,

1999 Symbol w kulturze archaicznej, Poznań.

2001 Myślenie przedfi lozofi czne. Studia z fi lozofi i kultury i histo-

rii idei, Poznań.

Page 34: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

58 Ewa Domańska

Kraje wski M. ,

2004 W stronę socjologii przedmiotów, [w:] W cywilizacji kon-

sumpcyjnej, red. M. Golka, Poznań, s. 43–64.

Krishenblatt-Gimblett B . ,

1998 Destination Culture: Turism, Museums, and Heritage, Ber-

keley.

Kriste va J . ,

1986 Revolution in Poetic Language, przeł. L. S. Roudiez, New

York.

1998 Th e Subject in Process, [w:] Th e Tel Quel Reader, red. P. French,

R.-F. Lack, London–New York, s. 133–178.

1999 Od znaków do podmiotu, przeł. T. Kitliński, [w:] Podmiot

w procesie, red. J. Mizielińska, J. Jusiak, Lublin, s. 15–20.

L atour B. ,

1999 Pandora’s Hope. Essays on the Reality of Science Studies,

London.

2000 When Th ings Strike Back: A Possible Contribution of „Science

Studies” to the Social Sciences. „British Journal of Socio-

logy”, t. 51, nr 1, s. 107–123.

2004 Why has Critique Run out of Steam? From Matters of Fact

to Matters of Concern, „Critical Inquiry”, t. 30, nr 2, s. 225–

–248.

2005 Reassembling the Social. An Introduction to Actor-Network-

Th eory, Oxford.

Lowenthal D. ,

1998 Th e Heritage Crusade and the Spoils of History, Cam-

bridge.

Myers F. R . ,

2001 Th e Empire of Th ings: Regimes of Value and Material Cul-

ture, Oxford.

Miller D. ,

1987 Material Culture and Mass Consumption, Oxford.

Olsen B. ,

2003 Material Culture after Text: Re-Membering Th ings, „Nor-

wegian Archaeological Review”, t. 36, nr 3, s. 87–104.

Pal ler B. T. ,

1986 Naturalized Philosophy of Science, History of Science, and

the Internal/External Debate, „PSA: Proceedings of the

Page 35: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

Problem rzeczy we współczesnej archeologii 59

Biennial Meeting of the Philosophy of Science Associa-

tion”, t. 1, s. 258–268.

Pearce S . M. ,

1992 Museums, Objects and Collections: A Cultural Study,

Washington.

Pearson M. , P. ,

1999 Th e Archeaology of Death and Burial, College Station.

Pearson M. , Shanks M. ,

2001 Th eatre/Archaeology, London.

Preucel R . W. , Meskel l L . ,

2004 Knowledges, [w:] A Companion to Social Archaeology,

red. L. Meskell, R. W. Preucel, Malden, s. 3–22.

Thomas J . ,

1996 Time, Culture and Identity. An Interprative Archaeology.

London–New York.

1997 Anthropocentrism Without a Centre? A Reply to Håkan Karls-

son, „Archaeological Dialogues”, t. 4, nr 1, s. 119–122.

The Archaeolog y o f Death… ,

1981 Th e Archaeology of Death, red. R. Chapman, J. Kinnes,

K. Randsborg, Cambridge.

Til le y Ch. ,

1999 Metaphor and Material Culture, Oxford–Malden.

Towards a Heideg ger ian… ,

1996 Towards a Heideggerian Archaeology?, „Archaeological

Dialogues”, t. 3, nr 1.

1997 Towards a Heideggerian Archaeology?, „Archaeological

Dialogues”, t. 4, nr 1.

Walsh K . ,

1992 Th e Representation of the Past. Museums and Heritage in

the Post-Modern World, London–New York.

Webmore T. , Witmore Ch. L . ,

2008 Th ings Are Us! A Commentary on Human/Th ings Relations

under the Banner of a „Social Archaeology”, „Norwegian

Archaeological Review”, t. 41, nr 1, s. 1–18.

Witmor Ch. L . ,

2007 Symmetrical Archaeology: Excerpts of a Manifesto, „World

Archaeology”, t. 39, nr 4, s. 546–562.

Page 36: Domanska, Problem Rzeczy We Wspolczesnej Archeologii(2)

60 Ewa Domańska

Z ammito J . ,

2004a A Nice Derangement of Epistemes: Post-Positivism in Science

Studies from Quine to Latour, Chicago.

2004b Historicism and Naturalism. Bridging the Epistemiological

Gap between the Two Cultures, (maszynopis referatu

wygłoszonego na międzynarodowej konferencji: „Histori-

cal Studies: Disciplines and Discourses”, 21–24 paździer-

nik 2004, CEU, Budapeszt, Węgry).