Kociewski Magazyn Regionalny nr 17

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kociewski Magazyn Regionalny - do numeru 10 była to publikacja seryjna Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim i Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej. W roku 1994 nie ukazywał się, a od 1995 r. wydawca, Kociewski Kantor Edytorski, jest sekcją wydawniczą MBP w Tczewie.

Citation preview

W NUMERZE 2 Z redakcyjnego biurka O PORZDKI WOK SIEBIE 3 Pie doynkowa OTWIERAJCIE WROTA 4 Magorzata Makowska ZNACZENIE KOCIEWIA JAKO REGIONU WE WSPTWORZENIU KULTURY (dokocz.) 8 O LECIE PRZYSOWIA 9 Halina Kobzianka WYPADKI NA POMORZU PO ZAJCIU GDASKA I TCZEWA PRZEZ KRZYAKW (dokocz.) 13 Grzegorz Rogowski WIEDMY NA STOS (cz. 3) 16 Kazimierz Ickiewicz OWIATA I SZKOLNICTWO POLSKIE W ONTARIO 18 Roman Landowski ELITY ZNAD SZORYCY Wok spotka u Wszystkich witych 23 Alicja Syszewska WARSZTATY REGIONALNE DLA NAUCZYCIELI KOCIEWIA Okiem i sercem uczestnika 26 O ZIEMI NAJBLISZEJ warsztaty regionalne - rejon starogardzki 28 Roman Klim WDRWKA SUBKOWSK PTL 33 Narcyz Kozowski GDY W BIELAWKACH BY UNIWERSYTET 36 Roman Landowski MIASTO W LESIE 39 Jan Kulas i Romuald miech TCZEW W OPINII MATURZYSTW 42 Maria Wygocka, Maria Jankowiak, Zofia Babiska PRZEKAZ DZIEDZICTWA Z dowiadcze nauki regionu w Warlubiu 44 MIEJSCA PAMICI NARODOWEJ 44 SEJMIK MODYCH DZIENNIKARZY 45 PUBLICYSTYKA I DROBNE FORMY LITERACKIE 45 KONKURS NA REPORTA O TCZEWIE ROZSTRZYGNITY 46 Zygmunt Bukowski PRIVIS I PRIVISA (legenda) 48 NOWOCI KOCIEWSKTEGO KANTORU EDYTORSKIEGO 48 Zdzisaw Mrozek ZOSTAA NOSTALGIA Wspomnienie o Bolesawie Eckercie 49 Roman Landowski IDCY PO TROPIE WSPOMNIE 49 Stanisaw Sierko WIERSZE 50 Roman Senski CIERPKIE TWORZYWO WIERSZY 51 Nasze promocje IWONA WYSMUEK 52 Testament poetycki Franciszka Sdzickiego

WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA

RADA PROGRAMOWA przewodniczcy Andrzej Grzyb zastpca przewodniczcego Urszula Wierycho oraz Irena Brucka, Jzef Golicki, Kazimierz Ickiewicz, Jan Kulas, dr Maria Pajkowska, Ryszard Szwoch, Jzef Zikowski. REDAGUJ Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko Mirosawa Szydlik redaktor naczelny sekretarz skad i amanie

WYDAWCA

Kociewski Kantor EdytorskiSekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho

ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (069) 31 35 50

Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jzykowych w nadesanych tekstach.

DRUK I PRZYGOTOWANIE Drukarnia Wydawnictwa Diecezjalnego w Pelplinie ul. Biskupa K. Dominika 11

NA OKADCE I JEJ STRONIE WEWNTRZNEJ fot. Janosz Landowski

Zachd soca nad jeziorem Steklin na Kociewiu

KMR

1

Naley wierzy, e regionalizm - jako wiedza o ziemi najbliszej - ju mocno si zakotwiczy w wiadomoci tych, ktrzy ide uszlachetnienia tzw. maych ojczyzn pojli w sposb waciwy. Wiedza ta wchodzi do programw nauczania w szkoach, powica si jej wiele miejsca w dziaaniach metodycznych, coraz wicej take ukazuje si rnych publikacji o Kociewiu. To dobrze, bowiem wszystko to jest potrzebne zarwno nauczycielom, uczniom i pozostaym czonkom maoojczynianej spoecznoci, ktrych te trzeba edukowa, niekiedy nawet od podstaw. Ambicje liderw ruchu regionalnego rosn w miar coraz bardziej widocznych efektw, a te s na Kociewiu znaczne. Mode pokolenie duo ju wie o dziejach swojej miejscowoci i caego regionu, o zwyczajach i obyczajach, o kulturze ludowej, o twrcach wasnego regionu i wielu innych sprawach. To wszystko umacnia wi z miejscem bytowania, pogbia mio do owej ziemi najbliszej. Do peni szczcia brakuje jednak jeszcze wiele, cho niektrzy twierdz, e tylko co nieco. Ta odrobina, jak si czsto w praktyce okazuje, jest najtrudniejsza do osignicia. Chodzi mianowicie o zwyky szacunek dla tej najmniejszej ojczyzny albo - jak to dawniej mwiono - o zwyczajny ad i porzdek w najbliszym otoczeniu. A z tym, mimo nieustannych opowieci o regionalizacji i miowaniu ziemi rodzinnej, nie jest dobrze. Wystarczy popatrze na zniszczone i zdewastowane trawniki w miastach, zamiecone ulice, a poza miastem na lady obecnoci czowieka na onie natury. Przy okazji warto przypomnie, e rwnolegle z regionalizmem wiele si mwi i pisze o ekologii, czyli o stosunku czowieka do wasnego rodowiska. Paka si chce, widzc brudne lasy. miec wszyscy: miejscowi i letnicy, kady na swj typowy sposb. Niektrzy s ju tak wysoce ucywilizowani, e papiery, opakowania, plastykowe butelki - cho szklane te - a nawet niedopaki wyrzucaj przez okna jadcego samochodu. Owszem, kochaj czysto, ale tylko pod wasnymi stopami. Gdzie, tam w lesie lub za progiem mieszkania na korytarzu niech krluje brud! No, wic nim si poczujemy penowartociowymi obywatelami tej maej ojczyzny lub wielkimi Europejczykami, najpierw trzeba pozbiera mieci, tu i wdzie po sobie pozamiata i zadba o zwyczajny porzdek wok siebie. W przeciwnym razie cae to uczucie do regionu bdzie tylko sezonow miostk. Posprztajmy wic na Kociewiu, ssiedzi to samo niech zrobi na Kaszubach, Kujawach, w Krajnie, jeszcze inni w swoich pozostaych maych ojczyznach. W ten sposb posprzta mona ca wielk Ojczyzn, czynic to codziennie, jak we wasnym domu, nie czekajc na dzie sprztania wiata". Przodkowie nasi ju dawno mwili, e w domu czysto winno by zawsze, nie tylko od wita.

PIESN DOYNKOWA (z Wysokiej)

Otwierajcie wrotaNa szyrokam polu zboe sia zociyo, cziste, bez knkolu, a popatrzi mniyo. Mi je kos ciani, powizeli w snopi, powstawiyli w mandle, deli wielke kopi. Tatuniu, mamuniu, otwsiyrajta wrota, niesiyem w m ozimniec ze szczyrygo zota. oto p r b i zboa tutaj w m przinosiym, a za trudi nasze o muzika prosiym.

Zapis wedug przekazu Bolesawa Maliszewskiego, zamieszczony w piewniku Wadysawa Kirsteina Pieni z Kociewia (1970) oraz w podobnym brzmieniu w Nowym piewniku polskim Wolszlegiera-Kurowskieg (1900)

rys. Henryk Baranowski

W poprzednim numerze rozpoczlimy druk tekstu wygoszonego 28 listopada ubiegego roku w czasie sesji popularnonaukowej Kultura w subie wartoci", zorganizowanej przez Prezydenta Miasta Tczewa i Tczewskie Centrum Kultury. Poniej proponujemy czytelnikom zakoczenie tego referatu.

MAGORZATA MAKOWSKA

Znaczenie Kociewia jako regionu we wsptworzeniu kultury(dokoczenie)Zgodnie z kalendarzem wit roku liturgicznego i rozpoczynajcym w rok Adwentem, silnie zakorzenion na Kociewiu tradycj byo chodzenie gwiazdorw, zamiennie zwan y c h gwizdami, gwiazdkami, gwizdorami i gwizduchami. Przebieracy o w i , prezentujcy postaci ludzkie i zwierzce - niedwiedzia z przewodnikiem, konia z jedcem, koz, bociana, dziada i bab, kominiarza, diaba - pochodami obchodzili domostwa, wrc, piewajc kol dy, odpytujc dzieci pacierza i skadajc yczenia na nadchodzce wita Boego Narodzenia. Czasem wrd koldnikw bywali: wity Mikoaj egzaminujcy dzieci i towarzyszcy mu anio, skrupulatnie notujcy odpowiedzi, od ich prawidowoci b o w i e m zalea rodzaj gwiazd kowych prezentw. Jeszcze na pocztku XX w i e k u panowa na Kociewiu zwyczaj koldowania chopcw z szopk.

W

czasie Adwentu pilnie obserwowano po god. Grube warstwy szronu pokrywajce drzewa lub czste mgy zwiastoway uro dzajny przyszy rok. Niepokoiy za rzad kie w tym czasie burze; mawiano bowiem: kiedy w adwencie grzmi, gbur niespokojnie pi. W okresie Adwentu unikano pracy na roli, zgodnie z przysowiem, e gdy si wwczas orze, ziemia pacze. Koczya Adwent

wigilijna wieczerzaBoego Narodzenia, do ktrej zasiadali wszysca domowni cy. Dodatkowo wolne nakrycie czekao na przybysza. Pod obrus kadzono troch siana, na podog - som. Wntrze chaty przyozdabiano niegdy gazkami wierku lub snop kami yta. Choinka bowiem zagocia dopiero na pocztku ubiegego stulecia Jako zwyczaj przeniesiony z Niemiec. W niektrych kociewskich domach jednak do dzi stawia si tylko wierkowe gazie w wazonach. Potraw wigilij nych byo najczciej dziewi. Dzielono si opatkiem, po wieczerzy pokruszone i pomieszane z sol kawaki opatka podawano bydu. Ponadto w wieczr wigilijny wdrowaa po domach gwiazdka wraz z towarzyszcymi jej dwoma przewodni kami - gwiazdorami, przebrana za star kobiet, ubran na biao, z duym koszem na rku. Egzaminowaa dzieci z pacierza, pilne obdarowujc sodyczami, w myl powie dzenia: Gwiazdka z mniastka przyinosi ciastka. Po odejciu gwiazdki dzieci wystawiay na okna talerze, wierzc, e o pnocy ta je napeni. Nazajutrz istotnie znajdoway prezenty w postaci sodyczy. Rwnie zwierztom gospo

darskim sprawiano w t noc podarunek w postyci najlepsze go siana lub owsa. Z wieczorem wigilijnym czono te wrby, majce przepowiedzie zampjcie i oenek modziey. Zaklina nie drzew owocowych - uderzanie ich tp stron siekiery i obwizywanie powrsami - miao zapewni urodzaj. Uro dzaj zboa za miao zagwarantowa zrzucenie z chru kocielnego grochu i owsa. Wierzono te, e o pnocy, gdy ludzie s na pasterce, zwierzta klkaj na przednie kolana i rozmawiaj z sob ludzkim gosem. Kademu jednake, kto odwayby sie je podsucha, grozia mier. Wrd krcych na Kociewiu wielu legend o zatopio nych kocioach i dzwonach, jedna opowiada, i w miejscu, w ktrym koci zaton, zawsze na Boe Narodzenie daj si sysze bijce dzwony. Drugi dzie Boego Narodzenia syn na Kociewiu ze wicenia w kociele owsa i obrzu- cania si nim. Bydu w tym dniu podawano jego podwjn porcj. wita Boego Narodzenia byy te czasem piewania kold, nie zawsze o charakterze religijnym, czsto artobli wych, jak choby nastpujca: Przi ni dolinie, w naszi krainie, emy pali owce w gansti krzewinie. A tu naraz anioowie krzicz, bieta, pastuszkowie, Do Betlyjam (...). Powiedziam ludzim moja przigoda, razam sia wybreli zy mn w ta droga. Zatrznsnya sia stajanka, rozemniaa sia panianka!8

Na Kociewiu, podobnie jak i w innych regionach kraju, wielk czci darzono Matk Bo i witych, zwaszcza tych, ktrzy - jak wierzono - mogli przyczyni si do poprawy losu ludzkiego i chroni przed jego nieprzychylnociami. Obchodzone 25 marca wito Zwiastowania Matki Bo skiej nazywano na Kociewiu dniem Matki Boskiej Roztwornej, jakoby tego dnia otwieraa si ziemia, dotd po kryta lodami i wychodziy z niej aby, jaszczurki, mije, mrwki i inne stworzenia. Prognozowano, e jeli wyjd one z ziemi wczeniej, nieprdko nastpi ocieplenie. Rwnie przed tym witem nie powinny budzi si pszczoy. W wito Matki Boskiej Zielnej lub niwnej (obcho dzone 15 sierpnia Wniebowzicie Najwitszej Maryi Pan ny) wicono zboa i zioa, ktre pokruszone oddawano bydu do picia i jako rodek zapobiegajcy chorobom. Do rzucano je do kpieli noworodkw. Natmiast przechowane z tego dnia zboa dodawano do zboa siewnego. Wrd czczonych postaci witych upodobali sobie Kociewiacy m.in. wit Agat. W jej wito, 5 lutego, wicono sl, nazywan jej imieniem, uywan dla ochrony przed poarem i burz. Podczas poaru sl rzucano w ogie, za dzwonkiem witej Agaty trzykrotnie dzwoniono wok domostwa, odpdzajc ze duchy. Osobliwym kultem cieszy si na Kociewiu wity Woj ciech. Pami o nim, poparta tradycj historyczn, albowiem przez tereny Kociewia wid w roku 997 misyjny szlak bi skupa mczennika z Pragi, ywa jest nie tylko dziki utrwa lonemu w 1764 roku podaniu, lecz znajduje swe odzwier ciedlenie w literaturze dla ludu. W swej wdrwce do Pru sw - jak gosi prawda historyczna - wity Wojciech, tu przed Wielkanoc 997 roku, zatrzyma si w Gorzdzieju, starej kasztelaskiej osadzie grodowej, dawnej wasnoci ksit Pomorza Gdaskiego. Gorzdziej, oddalony od Gda ska o jeden dzie drogi (dystans 30 km, albo 4 mil, to dzien na norma ludzi redniowiecza) -nieprzypadkowo wybra Wojciech na o s t a t n i etap swej wdrwki. Na wilanej skarpie gosi zgromadzonym Ewangeli, pod namiotem od prawi msz wit i udzieli sakramentu chrztu. ywe do czasw wspczesnych miejscowe podanie znane w Gorzdzieju i okolicach dopowiada, e naboestwo odprawi biskup na miejscu dawniejszej gontyny, inna miejscowa legenda gosi, i naboestwo odprawione zostao pod starym dbem. Pobyt witego Wojciecha w Gorzdzieju upamitnia wrd zieleni stojcy na skarpie wilanej jednonawowy gotycki koci pod wezwaniem Biskupa Mczennika Wedug innej legendy, znanej w Subkowach i Swaroy nie, wity Wojciech zdajc do Prus zatrzyma si w Swaroynie. Tam w gontynie Swaroyca, strzeonej przez kapana-zielarza i dziewice-westalki gosi Ewangeli. Wraz ze swymi towarzyszami, wymordowawszy strzegcych wi tego ognia w gontynie, spali j i na jej miejscu zaoy do dzi stojcy swaroyski koci. Istnieje te podanie o wielkim gazie w Leosi, ktry niegdy suy za otarz pogaski, na nim te pniej - jak go sz miejscowe opowieci - odprawi wity Wojciech nabo estwo. Nie przeciwstawiali si temu pogascy bogowie, lud uzna wic ich niemoc i pozwoli si ochrzci. O bytnoci na Kociewiu witego Wojciecha mwi legenda Soce z zaprzgiem, znane na Pomorzu i w Wiel kopolsce. Wedug niej w Grabowie, na wschodnim brzegu Wisy, gdy biskup Wojciech wszed na kamienny otarz by odprawi msz, w tej samej chwili na styku nieba i ziemi

K u l t M a t k i Boej i witych

pojawi si Radogoszcz powocy soce zaprzgiem. Poga nie, do ktrych wity Wojciech przemawia, uznali to za zy znak i zaczli wzywa Swaroyca. Przez dugi czas widmo Radogoszcza nie chciao znikn, kiedy za zeszo z nieba, nadszed czas na ostatnie mody pogaskich kapanw. Niezmiernie wane w kociewskiej obrzdowoci by y zwyczaje i obrzdy witojaskie, zwizane z dniem witego Jana (24 czerwca) - czasem przesilenia dnia z noc i czasem rozpoczynajcej si penej wegetacji rolin. W noc witojask palono wic ogniska. Niegdy wierzono, e wanie wwczas na ys Gr udaway si czarownice, jednak ju pod koniec XIX wieku nie umiano stwierdzi, czy owe ogniska palono, by czarownicom owietli drog, czy wrcz po to, by je odstraszy i odpdzi od swych pl. Podania ludowe gosz, e kiedy ogie rozpalano rwnie na wieach kociow - w Kocielnej Jani, Barnie, Osieku i Lalkowach. Palono rwnie smo w beczkach, za dym z nich si wydobywajcy mia odpdzi nieszczcie i cho roby. Modzie w noc witojask hucznie si bawia, pie wano pieni, skakano przez ogie. Nad rzekami puszczano wianki - zwyczaj bdcy pozostaoci pogaskich wit mioci, kiedy to modzi czyli si w pary. Pod strzechy zatykano gazki dzikiego bzu, a jego zapach mia odstra sza czarownice. Gazki bylicy i opianu przyczepiano do odziey. Zym mocom czarownic miay przeszkodzi krzy yki, narysowane w t noc powicon kred na cianach domostw. Wierzono, e zioa zbierane przed witym Ja nem maj szczeglne waciwoci lecznicze, pniej bowiem, zbeszczeszczone odbywajcymi si o pnocy tacami cza rownic, traciy sw moc. Wrd zi zbieranych w wigili Jana, najistotniejsze byy korzenie bzu, ktrych moc lecznicza, wsparta modlitw do witego Wita lub Walente go, bya wykorzystywana przeciw wielki chorobie czyli epi lepsji. Istniej te kociewskie podania o kwiecie paproci, kwitncym wanie w wigili witego Jana i dajcym temu, kto go znajdzie, dar jasnowidzenia. Pszczelarze tego dnia przystrajali uplecione ze somy ule wiecami z polnych kwia tw i gazkami klonu. Wedug wierze rwnie w wigili witego Jana, strzegcy zakopanych skarbw diabe rozpa la ogie, by nie zaniedziay pienidze. O dniu witego Jana istniao Kociewiu powiedzenie, e do witego Jana na wet ksidz nie uprosi deszczu, ale po witym Janie, to pierwsza lepsza kobita. 4 grudnia to dzie witej Barbary, patronki flisakw spawiajcych drewno do Gdaska. W Sartowicach, gdzie zatrzymywali si po drodze, wybudowano powicon jej kaplic. Do dzi aktualne na Kociewiu s przysowia: Bar bara po lodzie, gwiazdka po wodzie lub o odwrotnym prze saniu: Barbara po wodzie, Dziecitko (25 grudnia) po lodzie. Jednake rwnolegle z kultem Boga, Matki Boskiej i witych tkwio silnie zakorzeniony w tradycji ludowej kult bogw pogaskich. W Borzechowie chronia lud przed za raz czterostronna figura o czterech twarzach, kad zwrcon w inn stron wiata. W Subkowach i Swaroynie znana jest legenda o staropomorskim, czczonym na Pomorzu Gdaskim, boku Swaroycu, w niektrych okolicach zwanym Swarogiem.

Kociewskie wierzenia ludowewywodzce swe rdo z wierze pogaskich, pniej zdeterminowanych religi chrzecijask, usiujc je cako wicie wyprze bd przystosowa do wasnej doktryny przez utosamianie istot demonicznych z wierze ludowych z dia-

KMR

5

bem, tworzyy wiat ludowej demonologii - demonw i po staci pdemonicznych, czarw, magii, przesdw i zabobo nw. w wiat ludowych wierze, niegdy na Kociewiu na co dzie rzeczywisty, poparty dokumentami folklorystycz nych przekazw, obecny jest - cho zapewne w formie szczt kowej i czsto nieuwiadamiany - take wspczenie, wspie rany opowieciami starszych mieszkacw Kociewia, bywa rdem inspiracji twrczoci ludowych artystw. Diabe, czoowa z istot wiata demonw, by na Kocie wiu - w zalenoci od okolicy, sposobw ukazywania si ludziom i metod czynienia za - nazywamy w rnoraki spo sb. Znany jako diache.diachelec, zy duch, Zy, paralusz, zy demon, rokijasz, smtek lub smantek, czart, czort, lelek, letalec, lacusznik, binek i balcer, kubas, kuba i kubu, Jiwn, Jurek lub wecznik, wyobraany by jako czarny, z ogo nem i rogami, jedn nog ludzk a drug kosk, kurz lub kol. By zdolny do przyjmowania postaci czarnego kota, psa, byka, konia, koza, zajca, nigdy za owcy- symbolu Baranka Boego - chocia w poudniowej czci Kociewia diabe przybiera rzekomo posta parskajcej owcy. Bywa te duchem wodnym, wirujcym wiatrem, czasem wciela si w ludzi. Dawa si sysze miauczc, szczekajc, stuka jc kopytami, dzwonic acuchami. Przywoa diaba mona byo wieczornym gwizdaniem. Zjawia si, gdy si go przypadkiem wezwao i nie odcho dzi tak dugo a stao si jakie nieszczcie. wiecznik przywieca latarni nisko nad ziemi, wprowadzajc ludzi w bagna, do stawu i przepastne lasy. Wiry powietrzne wywoywa taczcy Jurek. Ostrzegali si wzajem Kociewiacy: Djabe wesele wiprawia, uwaaj, ebi sia w to nie dosta. Uznawano te, e wiry powietrzne wywoywa diabe gonicy nieochrzczone dzieci. By mc dostrzec wirujcego diaba, naleao spojrze przez rkaw paszcza; by nie znikn - trzeba byo splun trzykrotnie, wymawiajc zaklcie. Binek i Balcer byli na usugach czarownic. Kubasia za zadaway ludziom czarownice w jabkach i gruszkach. Do smantka, daj mnie spokj! - woali zdenerwowani Kociewiacy, powoujc si na zdegradowanego w wierze niach ludowych do roli diaba bstwa pomorskiego, zwia stujcego ludzkie nieszczcie. Wedug wierze Kociewiakw, diabe pomaga w po penieniu samobjstwa. Jak mwi legenda, pewnie czo wiek, chcc si powiesi, w ostatecznym momencie wyma wia sowa: W imi Boe i sznur si urywa. Udao mu si powiesi dopiero wwczas, gdy sowami: W imi diaba wezwa Zego. Lubowa si te diabe w pornianiu ludzi midzy sob, wykorzystywa przy tym ludzkie saboci. On te - wedug przekona Kociewiakw - stworzy koz, przy czym mocno j szarpn, urywajc jej ogon i dlatego kozy maj je tak krtkie. Rwnie diabe pierwszy zasia tabak i wprowadzi zwyczaj jej zaywania, jak i palenia papierosw. O pnocy zasia w zbou kkol, a kiedy ten podrs, szatan- niewi dzialny dla ludzi - kad si na nim i odpoczywa. Gdy obra cao si kkol w doni, kuy diabelskie rogi. Ponadto lubi diabe - zdaniem Kociewiakw - przebywa pod duymi ka mieniami, ktre zaklina. Dlatego zbyt wielkich kamieni do dzi czowiek nie jest w stanie poruszy. Diabe doskonale zadomawia si te w ostach i cierniach. Jego zadaniem byo pilnowanie zakopanych skarbw, o czym mwi wiele kociewskich legend i poda. Jedno z przysw kociewskich powiada: Nie mniej sia w kociele, bo cie djabe napisze. Wierzono bowiem,

i w niedziele i wita na mszy witej Bg pozwala diabu zapisywa na byczej skrze ludzkie grzechy. Najczciej diabe zjawia si na yczenie czowieka, ofia rowujc mu usugi w zamian za dusz. Znani byli na Kocie wiu rwnie diabli sprawiedliwi. Przede wszystkim widy wali diaby wielcy grzesznicy, tancerki, pijacy i karciarze. Bywao, e porywa z wesela dziewczyn i zaklwszy j w wielki gaz, przypiminajcy swym ksztatem kobiet, po zostawia daleko za wsie. Czasem porywa diabe dziewczy ny wprost do pieka. Podobny los spotyka pijakw. Przy padki porwania nie zdarzay si jednak czsto, powszechne bowiem byo przekonanie, e dopki czowiek yje, diache nie ma dostpu do jego duszy. W wiecie ludowych wierze Kociewiakw miay swe miejsce take upiory, zamiennie nazywane wieszczami, po wstajce z grobu i przyczyniajce si do mierci najpierw swych krewnych, potem innych osb. Wierzenia owe, pot gowane obaw przed mierci lub zemst nieboszczykw, pozwalay rozpoznawa upiory jeszcze za ich ycia. To wie szcze bowiem przewidywali przyszo, mieli zdolnoci wi dywania duchw. W chwili mierci ich ciaa nie sztywniay, twarze czerwieniy si, rce staway si wiotkie. Po pogrze bie - wedug tyche przekona - upir budzi si, poera swe ubranie, po czym wyszedszy z grobu, udawa si na wie kocioa i bi w dzwony. Wszycy, ktrzy w dwik dzwonw usyszeli, umierali. Wedug innych wierze od upiorowego bicia w dzwony umierali tylko ich krewni. Jeszcze inne przekonanie wyraa o pewno, e krewni umierali ju w chwili, gdy wieszcz zjada w grobie ubranie. Twierdzono te, e upiry zaraz po poarciu swej odziey, noc udaway si do domw krew nych i tam zagryzay ich we nie lub wysysay krew. Kociewiacy rozpoznawali wieszcza ju w chwili naro dzin, albowiem przychodzi na wiat w czepku i mia ju zby. Z takiego noworodka mona byo jednak uczyni nor malne dziecko, zdejmujc mu w czepek, wysuszajc i po siedmiu latach, starty na proszek, podajc z jakimkolwiek pynem do wypicia. Do trumny naleao ukada wieszcza twarz w d, by nie mg wsta. Wkadano mu te gar ziemi cmentarnej, by mia si czym ywi oraz gar maku, by - zanim spoyje go ziarnko po ziarnku - wszyscy jego krewni zdyli umrze naturaln mierci. Czasem do maku dosypywa miano piasku, by zapewni upiorowi zajcie - oddzielenie ziaren. Pod poduszk kadziono trzy monety jednogroszowe i tabak. Inny sposb zabezpieczenia si przed ewentualnym na chodzeniem przez upiora polega mia na odciciu mu go wy, owiniciu pakuami i zoeniu u jego ng, cho zdarzay si rzekomo wypadki, i odcita gowa na powrt przyrasta a do tuowia. Czasem pod gow upiora w trumnie kadziono sierp, by ten, wstajc, obci j sobie. Wkadano te wieszczowi trzy zrobione z wosku mae krzyyki pod jzyk, lub przykrywano go sieci, by rozpltywa co roku jeden wze i tym sposo bem nie myla o wychodzeniu z grobu. Kociewskie widma i duchy przebyway zazwyczaj w nie zwykych miejscach, z ktrych wi si legendy o zatopio nych kocioach lub osadach. Zdolno czynienia czarw lud Kociewia przypisywa osobom przez dan spoeczno nielubianym, odmiecom, czsto od teje spoecznoci stronicym, upatrujc w nich siy nieczyste, okrelajc mianem wiedm, czarownic, jandznych bab, rokit, ropuch, bufnw, ciotuch, babuch i czaroch. Najczciej bowiem o czarownictwo i moc rzucania

urokw posdzano kobiety w podeszym wieku, o nieatrak cyjnym wygldzie, uomne, wychudzone, bezzbne. Wedug powszechnych przekona czarownice byy rozpoznawalne czsto ubieray si na czerwono, ze znamieniem na twarzy, z zielonymi przebijajcymi na czerwono oczami, w ktrych pod postaci dwch fikajcych koziokw ujrze mona byo diaby. Przechadzajc si ulubionymi skrajami lasw, mie dzami, brzegami bagien i jezior, bez szkody dla swego wzroku czarownice nieprzerwanie mogy wpatrywa si w soce. Rozpoznawa day si te w kociele, odwracajc si tyem do otarza, za podczas wielkanocnej mszy rezurekcyjnej nig dy nie uczestniczyy - jak byo w zwyczaju - w trzykrotnej procesji, lecz wczeniej opuszczay wityni. Kapan nato miast, sprawujc msz, widywa je z rogami lub w drewnia nych pudach na gowach, jako za celebrans procesji Boe go Ciaa, mg ujrze czarownic przez monstrancj. ycie ludu kociewskiego, niegdy nierozerwalnie sprz one z przyrod i przez ni determinowane, nie wolne byo od chci przeniknicia jej tajemnic i zgbienia tajnikw ota czajcego wiata, a nawet - poprzez wrby i przewidywa nie zjawisk - wybiegania w przyszo. Dawne wierzenia i zwyczaje Kociewiakw, bdce reliktami pradawnego kultu przyrody i bstw pogaskich, pozwalaj zatem na cho pier wiastkowe przyblienie zamierzchego wiata ludzi, niegdy zamieszkujcych te ziemie. Jeszcze na pocztku naszego stulecia, w 1919 roku, pewna kobieta wspominaa z dziecistwa kult ksiyca, do ktrego modlili si w rodzinnym domu, oddajc mu cze krlewsk sowami: Witaj ksiycu Niebieski dziedzicu Tobie bero i koron A mnie zdrowie i fortun. Wedug wierze ludu kociewskiego kady czowiek mia na niebie swoj gwiazd, ktra z chwil jego mierci wpa da w bezdenn otcha i gasa. Na widok spadajcej gwia zdy mwiono wic: Znwki chto pomer. Niebo przeczy szczao si jesieni, wtedy bowiem najwicej ludzi umiera o. To Gwiazdka Zwierzona czyli Wenus - wedug innych wierze kociewskich - przywiecaa zwierztom, za Mlecz na Droga wskazywaa szlak podrujcym.

Stary Franek z Wickw - Franciszek Nierzwicki drukiem teksty kociewskich pieni, m.in. w zbiorze Stu frantwek. Przywoam jeszcze nazwiska oddanych Pomorzu i Ko ciewiu - Aleksandra Hilfendinga, ks. Szczepana Kellera, cenionego pedagoga i twrc Pielgrzyma" oraz jego bogaty w dokumenty folklorystyczne Kociewia zbir przeklestw i zorzecze Jad czowieczy gorszy od jadu mii i padalca oraz P kopy wykrtw pijackich; wreszcie Oskara Kolber ga i 39 tom Ludu - Pomorze; ojca pisarstwa w gwarze kociewskiej - Starego Franka z Wickw (Franciszka Nierzwickiego); Jzefa Lgowskiego (ps. Dr. Nadmorski) i jego Kaszuby i Kociewie. W ostatnich dwudziestu latach XIX wieku w czasopi smach niemieckich publikowali: Aleksander Treichel, Fran ciszek Schultz, Paul Berent, Fryderyk Lorentz. Z dorobku pimienniczego Kociewia lat midzywojen nych przywoa warto badaczy i twrcw: Franciszka Schornaka i jego szkic etnograficzno-folklorystyczny Kociewie; Teodor Kropidowsk (ps. Deotyma), ktra w Tczewskim Wiarusie Pomorskim" publikowaa legendy, Boen Stelmachowsk i jej Rok obrzdowy na Pomorzu; wreszcie ks. Bernarda Sycht i jego kociewsk twrczo dramaturgiczn - Duchy w klasztorze i Wesele kociewskie do dzi wystawiane przez zesp pieni i taca Piaseckie Kociewiaki" Jana Ejankowskiego. W walce o polsko Pomorza niezmiernie wan rol odegraa pelpliska szkoa historyczna i filozoficzna, repre zentowana przez grup ksiy-naukowcw i badaczy prze szoci ziemi kociewsko-pomorskiej, dziaajcych w latach okoo 1874-1939 w Pelplinie, zwanym miasteczkiem uczo nych, ktrego presti podnosiy dodatkowo: biskupstwo, wysze seminarium duchowne, gimnazjum biskupie i wy dawnictwo prasowo-ksikowe Pielgrzym. W odpowiedzi na system germanizacyjny Pomorskie Ateny wypracoway wasny sposb dziaa obronnych. Korzystajc z bogatych pelpliskich archiww, ze skatalogowanych w latach 18761887 kilkuset rkopisw redniowiecznych, szkoa ta opra cowaa odpowiadajc rygorom naukowym histori polskie go Pomorza. Zainteresowania spoeczestwa ukierunko waa na wspczesn nauk, ze swymi osigniciami

Rozwj pimiennictwai ruchu zbierackiego - podyktowanego w Polsce zaintereso waniem folklorem, romantycznym zwrotem ku staroytno ci, zmianami spoeczno-politycznymi, chci obrony to samoci i narodowoci, ideami wyzwoleczymi - rozpocz si na Kociewiu dopiero w XIX wieku. Wczeniej zapisy z Kociewia pojawiay si w pimien nictwie elitarnym mieszczastwa i szlachty XV-XVII wie ku, by nie siga choby do wzmianek Skrcza, zanotowa nych w II wieku na mapie ziemi przez aleksandryjskiego ge ografa, Ptolemeusza. Z doby XIX-wiecznej - e przywoam zaledwie istotniej szych badaczy - pochodz pruskie podania ludowe Eberhaeda von Tettau, Temmego. Pierwsz publikacj literackiego Pomorza zawierajc pieni i przysowia jest Zbir pieni gminnych i pieni ludu polskiego Ignacego yskowskiego. Pierwszym znanym, zapisanym w jzyku polskim do kumentem folklorystycznym z Kociewia, jest podanie O dobrym starocie Romana Zmorskiego. Wybitnym badaczem folkloru Kaszub i Kociewia by synny, a znany choby z powstania starogardzkie go, Florian Ceynowa, ktry zebra, opracowa i ogosi

KMR

naukowymi zapoznawaa coraz szersze krgi odbiorcw, wdraajc je w ycie umysowe nowych czasw. Historycy pelpliscy, poruszajc si na granicy legalnoci i tajnoci swoich prac pisanych po polsku a nawet po niemiecku, przy czynili si do ugruntowania na Pomorzu antyzaborczego ru chu spoeczno-politycznego, ktry przejawia si chociaby sukcesami wyborw polskich kandydatw do parlamentu pruskiego, powstaniem polskich organizacji politycznych i spoecznych. Dorobek kunicy pelpliskiej by wyrazem udziau twrczoci literackiej w aktualnych i najistotniejszych problemach ycia ludnoci Pomorza i caej Polski. Przypomn zatem nazwiska: Romualda Frydrychowicza, Stanisawa Kujota, Alfonsa Makowskiego, Brunona Czapli, Pawa Czaplewskiego. Nie sposb nie wspomnie o ks. Wadysawie dze i jego Opowiadaniach ludu polskiego oraz Legendach Pomorza, ksiach: Tadeuszu Glemmie, Jerzym Buxakowskim i Franciszku Sawickim. Pomin nie wolno wagi wydawanych w latach midzy wojennych na Kociewu czasopism, a byy to: Pielgrzym", Pielgrzyma Kalendarz Mariaski", Dziennik Starogardz ki", Gazeta Starogardzka", Ilustrowany Kurier Pomorski", Dzie Kociewski", Gazeta Gdaska", Ilustrowany Ku rier Tczewski", Dzie Tczewski", Dziennik Gniewski", Gazeta Nowska", Dziennik Starogardzki" i Goniec Po morski". Podna i twrcza dziaalno folklorystw w dobie XX-lecia zostaa przerwana wybuchem wojny, cho i wtedy dziaa ks. Sychta. Powojenne publikacje zaczy pojawia si dopiero po roku 1956, kiedy powstao Stowarzyszenie Mionikw Swojszczyzny. I znw przywoa trzeba Wa dysawa Smuka, Jzefa Milewskiego, Franciszka Fenikowskiego, Wadysawa Kirsteina; twrczo Franciszki Powalskiej, Wandy Dembek, Jadwigi Lipki, Jana Wespy, Anto niego Grskiego, Kuby z Pinczyna, Pelagii Pczewskiej, Ber narda Janowicza i jego bajki, Bolesawa Eckerta, Andrzeja Grzyba, Romana Landowskiego. Folklor Kociewia w tradycyjnym rozumieniu naley ju do reliktu przeszoci, cho specyfika dawniejszej kociewskiej kultury dostrzegalna jest i dzi. Nadto dawny folklor Kociewia bywa rdem inspiracji wspczesnych twrcw regionalnych rnych profesji, piszcych w gwarze ludowej, czerpicych z motyww folklorystycznych, opiewajcych przeszo regionu i jego teraniejszo. Wraz ze zmieniajc si na przestrzeni dziejw kultur regionu, wrd nas - jej odbiorcw i wspwydawcw - na rasta powinno utrwalania i ocalania jej wartoci. wiado mi wagi tego zadania umiejmy powtrzy za Bernardem Sycht: Pytasz sia, dzie Kociewiaki Majo swoje dmy, Swe pochnnce chlebam pola, Swoje sochy, brny? Dzie Wierzyca, Wda Przy rebnym fal psiewie Nies woda wdal, Tam nasze Kociewie9 Tak pisa autor w swej piknej sztuce scenicznej Wesele kociewskie. By owa specyfika kultury Kociewia - okazaw szy si reliktem przeszoci - nie zagina bez pamici.Przypisy6

Kto latem pracuje, zim godu nie poczuje.

Kto w lecie nie zbiera, w zimie godem przymiera.

Lepsze jedno lato, ni dwie zimy.

Czego lipiec i sierpie nie dowarzy, tego wrzesie nie usmay.

Lipiec upay wrzesie doskonay.

Jak po lipcu gorcym sierpie si ochodzi, to pniej zima twarda z wielkim niegiem chodzi.

W lipcu kos si korzy, e niesie dar boy, ktry prosto stoi, dobrego si boi.

W. Kirstein. Pieni z Kociewia, Gdask 1970. s. 101. B. Sychta. Wesele kociewskie. Gdynia 1959, s. 72.

Z sierpem w rku wita sierpie: wiele uciech, wiele cierpie.KMR

8

Niej zamieszczony tekst, bdcy dalszym cigiem z poprzedniego KMR, pochodzi z 12-go tomu Rocznikw Historycznych", organu Towarzystwa Mionikw Historii w Po znaniu (s. 47-68), wydanego w 1936 roku nakadem drukarni Uniwersytetu Poznaskiego. Praca dotyczy stosunkw polsko-brandenbursko- krzyackich, zwizanych wydarzeniami 1308-1309 roku i naley do podstawowej lektury historycznej tego tematu. Tekst drukujemy w caoci z nieznacznymi zmianami pisowni Ze wzgldw redakcyj nych zastosowano cig numeracj odsyaczy do przypisw, ktre pochodz od autorki lub redakcji "Rocznikw Historycznych" z 1936 roku.

HALINA KOBZIANKA

Wypadki na Pomorzu po zajciu Gdaska i Tczewa przez Krzyakw(dokoczenie)

K

rzyacy przenieli stolic swoj z odlegej Wenecji do Malborka56. Do tej ostatniej decyzji Zakon skoni si nie tylko dlate go, e Wenecja bya w tym czasie pod 57 kltw i interdyktem , lecz z pewnoci gwnie z tego powodu, e wieo zagarnity kraj ssie dni mia wszelkie warunki po temu, by mc w nim stwo rzy potg pastwow. Przeniesienie stolicy nie byo oczywicie atwe. Cae archiwa, biblioteki, zbiory, urz dzenia, trzeba byo zabra i pieczoowicie przewie. Jak wielki by dla Zakonu nabytek Pomorza, tak wielk jed noczenie strat byo dla Polski wydarcie jej tej ziemi. Jak to okrela ks. Kujot: Co wydadz cennego rola i las u stp Karpat a za Krakw i u ruskiej granicy pod Lu blinem i wzdu Bugu i dopyww jego a daleko na wschd, i czem za te pody odpaci si daleki Zachd to niemal wszystko przypynie i odpynie wysugujc si bezpatnie fal Wisy. A Wisa dolna toczy si ju obu brzegami krajem krzyackim. Std rdo dochodu tak niewyczerpane, jak te wody, ktre korytem rzeki z roku na rok pyn, czego Polsce ubyo, na dugi czas to posiedli Krzyacy! Tego jednego wystarczyo, eby 58 panujcy osiad w swem pastwie . Myl przeniesienia stolicy do Malborka powsta mu siaa zaraz z pewnoci po pierwszych sukcesach wojen nych Zakonu na Pomorzu, a wic po zajciu Gdaska i Tczewa59, skoro wielki mistrz zjawia si tutaj ju60 mi dzy 15 a 21 wrzenia, a wic jeszcze przed ukoczeniem oblenia wiecia. Blisko rok trzeba byo, by zlikwido wa gwny dom w Wenecji. Nie koczyy si na tym jednak prace i zajcia Zakonu. Trzeba byo dopasowa KMR

niejako do nowej siedziby utrate urzdzenia, da krajowi now administracj, przeprowadzi zmiany w urzdach, i tak uoy stosunki, aby ich nie trzeba byo zaraz zmie nia. Ustaje z przybyciem wielkiego mistrza urzd landmistrza Prus, a Henryk Plotzke, piastujcy t god no, zwany jest odtd wielkim komturem61, ktry to ty tu i urzd jest pierwszym zaraz po tytule wielkiego mi 62 strza . Przybycie wielkiego mistrza wzmocnio ogrom ne stanowisko i poczucie Zakonu wobec okietka. Krzy acy bowiem rozumie musieli dobrze, e zbyt wiele Pol ska stracia, by moga spokojnie i szybko przej nad tym do porzdku dziennego. Oceniajc bystro kad sytua cj, umiejc spojrze przenikliwie w przyszo, Zakon rozumia dobrze, e naley jak najszybciej wzmocni si w zagrabionej ziemi, zanim okietek siy zbierze i b dzie mia mono rzeczywicie dochodzi swych praw. Majc dar wielkiej znajomoci ludzi musieli Krzyacy pozna, e ksi polski nie wyrzeknie si nigdy myli 63 odzyskania tak powanej straty . Ma prbk stanow czoci okietka mieli ju podczas zjazdu w Grabiach. Dlatego te skwapliwie zabrali si do uoenia wewn trznych stosunkw w swoim pastwie, chcc w chwili, w ktrej Polska bdzie moga skutecznie zareagowa 64 przeciw ich zaborowi, przeciwstawi ca sw potg . Wraz z wielkim mistrzem przybyy nowe zastpy ryce rzy Zakonu na Pomorze, tak e liczba ich wzrosa prawie w czwrnasb65. W lad za tym wszystkim podnioso si samopoczucie Zakonu, jak bywa wtedy, kiedy sia jest zwarta a nie rozproszona. Caa machina administracyj na zacza zaraz sprawnie funkcjonowa. Dotychczaso wy komtur Krlewca, Eberhard von Wirneburg, otrzy-

ma najwyszy po godnoci wielkiego komtura urzd szpitalnika Zakonu66. Po nim nastpowa wielki szatny, ktry mia staranie o umundurowanie, wyywienie i zaopatrze nie braci67. Skarbnik mia nadzr nad finansami Zako nu68. Ci czterej wymienieni urzdnicy byli niejako czte rema filarami organizacji Zakonu69. Wielki mistrz szyb ko zakrztn si okoo nadania ram postpowania w swym pastwie. Wyda on zbir praw krajowych, ma jcych unormowa stosunki wewntrzne70. Organizacja Zakonu bya tego rodzaju, e autonomia poddanych miaa cile okrelone wymiary i granice. Zakon nie myla pozbawia si przywilejami adnych rde dochodu, da nin, suby wojennej, ani te sdownictwa. Dziki temu plany jego w kadych okolicznociach mogy miao li czy na pomylne zrealizowanie71. W utworzonym wic silnym ju wtedy pastwie Zakon pragn na caym jego obszarze by jedynym i wycznym panem. Ju nawet na pewien czas przed zdobyciem wiecia zaczli Krzyacy akcj usuwania wszelkich postronnych a niewygodnych im osb z ich posiadoci lecych na Pomorzu. Czynili to oni zalenie od stanowiska i znaczenia danej osoby w prawny lub bezprawny sposb. Ju w kwietniu 1309 roku, jak ju wyej nadmieni am, ksita kujawscy wraz ze swoj matk Salome wyrazili zgod na sprzeda w rce Zakonu swych posia doci ksicych nad Nogatem72, zapewne pod wpywem propozycji73 uczynionej przez Zakon, pragncy usuwa ze swego terytorium obce enklawy. Dnia 1 maja 1309 roku74 Przemys kujawski w dokumencie wystawionym w Toruniu tumaczy mistrzowi pruskiemu Henrykowi Plotzke, e do sprzeday tej zmusiy go dugi, w jakie popad przez zarzdzanie ziemi pomorsk jako namie stnik okietka. Oczywicie trudno uwierzy, eby Prze mys podczas krtkotrwaego zarzdu Pomorzem i chwi lowej nawet obrony kraju przed Zakonem mia wyoy tak du sum, jak daa mu sprzeda dbr nad Noga tem. Jedyne bowiem wydatki, jakie mg ponie, mogy pochodzi tylko z tego okresu, kiedy to po powrocie Ka zimierza z Tczewa zebra nieco wojska z Kujaw i wraz z bratem swym odpiera pierwsze prby Zakonu, zda jc do opanowania wiecia?75. By to jak powiedziaam, jedyny i bardzo krtki okres, bo niespena dwumiesicz ny76, w ktrym wydatki mogy by poniesione. Z pewnoci jednak w maej nawet czci nie dochodziy one do wysokiej na owe czasy sumy 4 tysicy grzywien. Do tego samego roku77 (mimo daty 1510 roku) odnosi si inny dokument, w ktrym na wasno Zakonu przechodz dobra synw zmarego kasztelana gdaskiego Unisawa, a mianowicie Jakuba kasztelana i Jana podkomorzego (tczewskich)78. Sprzedali oni Zakonowi 9 wsi i tonie rybne na uawach po lewej stronie Wisy Inne wiadectwo tego konsekwentnego usuwania obcych enklaw z teryto rium swego pastwa daj Krzyacy w dokumencie sio stry Salomei, ksinej kujawskiej, a crki Sambora - Ger trudy. Gertruda spontanea voluntate" sprzedaa Zako nowi w dniu 14 stycznia 1312 roku79 za 300 grzywien swe liczne wsie lece w okolicy Kocierzyny. W tym samym roku kupi Zakon majtki po Mikoaju, dawnym wojewodzie kaliskim. Najwikszymi jednak bez wtpienia posiadaczami na Pomorzu byli wicowie. Od nich wic 7 czerwca 1313 roku80 kupili Krzyacy na wasno Nowe, a pozostae majtki z zamkami i ziemi tucholsk dostali jako za 81 staw nastpnego dnia (8 czerwca) . Nabycie Nowego byo dla Krzyakw niezmiernie cenn zdobycz, gdy w ten

sposb cay bieg Wisy, od wiecia przez Nowe, Tczew do Gdaska, znalaz si w ich rkach82. Nie tylko od wiec kich83 osb, ale i od duchownych uzyskiwali Krzyacy do bra na Pomorzu, najczciej drog zamiany. W 1311 roku na przykad od biskupa pockiego Jana dosta Zakon wie Gorzdziej oraz Wielk i Ma Soce, dajc mu w zamian wie Niedwied, lec w pobliu Wbrzena84. Podob nych zamian dokonywa Zakon take i z klasztorami po morskimi: Byszewem85, Pelplinem i Oliw86. W sierpniu 1314 roku wykupi Zakon znowu dwie wsie lece koo Tu choli i Chojnic z rk polskich87, prawdopodobnie od sy nw, Wojciecha kasztelana gdaskiego, zmarego midzy majem a sierpniem 1314 roku. Tak wic Krzyacy na dobre zadomowili si na Po morzu, niewiele si ju ogldajc na Polsk i Wadysa wa. Znali oni dobrze trudne warunki panowania ksicia, krpowanego niechtnym mu ywioem niemieckim w Maopolsce, nakazujc mu nie oddalanie si, przynaj mniej przez jaki czas, z krakowskiej dzielnicy. Z dru giej strony, gdyby si wyoniy jakie wtpliwoci po stronnych czynnikw co do prawomocnoci posiadania Pomorza, mogli ju teraz zasania si dokumentami kupna tej ziemi. Przedstawi mogli rwnie akty rezy gnacji praw kilku moliwych pretendentw do Pomorza. Spostrzegszy wic wkrtce, e ze strony Polski, nic im na razie nie grozi, Krzyacy zajli si intensywnie urz dzeniem jak najsprawniej dziaajcej maszyny pastwo wej. Oczywicie stay pobyt wielkiego mistrza w Prusiech by bardzo pomocnym do osignicia tego celu, gdy si rzeczy przyczynia si do znacznie sumienniejszego i gorliwszego sprawowania zarzdu. W Gdasku, w niedu gim czasie po zdobyciu go, osadzono dawnego komtura Balgi, Henryka Isleben, ktry mia nadzr nad caym ob szarem gdaskim. Pod rozkazami jego pozostawali inni liczni bracia sprawujcy urzdy wjtw, wodarzy88 itd. e Zakon jednak z pocztku bra pod uwag moliwo przejcia Gdaska z powrotem w rce Makw, zwraca na to uwag Simson89, gdy na gruzach starego miasta, kolo kocika w. Katarzyny i klasztoru dominikaskie go, pozwolono z pocztku wznosi tylko sabe budynki. Dopiero potem, gdy obawa przed powrotem Polakw min a, stano potnie umocnione miasto. Rezydencja kon wentu miecia si w dawnym grodzie gdaskim, ktry nie uleg tak smutnemu losowi w dniu 14 listopada 1308 roku, jak samo miasto. Sowiaska, przewanie rybacka ludno, ktra ocalaa pord rzezi90, zamieszkujca zachodnie bot niste tereny, dostaa w 1312 roku potwierdzenie swych praw od wielkiego mistrza, Karola z Trewiru, pod warunkiem, e spenia bdzie wzgldem Zakonu te same powinnoci, jakim podlegaa za czasw ksit pomorskich. Ludno ta kurczowo trzymaa si swoich dawnych praw, nie mylc innym podlega i zachowaa do koca swoj odrbno i nienawi do rycerzy Zakonu91. Komtur Henryk niedugo zarzdza Gdaskiem. Spo 92 tykamy go w rdach jedynie w 1310 roku . W 1311 93 roku by ju komturem Dawid, penicy ten urzd pra wie 10 lat. Wicekomturem by niejaki Gunter94. W prze rwie podczas urzdowania Dawida godno komtura zaj mowa Otton z Luterburga. Konwent w Gdasku by bez wtpienia liczniejszy, ni w innych grodach pomorskich, a co za tym idzie, mia wiksz ilo urzdnikw, o ktrych jednak nie dochoway si w rdach wzmianki. Zatem wkrtce po objciu rzdw w Gdasku zaoy w tym mie cie mennic95. W drugim wanym grodzie na Pomorzu, mianowicie w wieciu, nie spotykamy w najbliszych KMR

latach po zaborze osobnego komtura, gdy np. we wrze niu 1311 roku zarzdza tam jeszcze wielki komtur, Hen ryk von Plotzke. Dopiero w 1316 roku96 naznaczono komturem wieckim dawnego chemiskiego, Dytrycha von Lichtenhein. Tczew pocztkowo podlega pradopodobnie komturowi gniewskiemu Zygfrydowi97. W pniejszym czasie ustanowiono tam osobne wjtostwo98. Oczywicie, e przy zaprowadzaniu swych rzdw, Zakon kierowa si zasad bezwzgldnoci i Skoro tylko zauway w no wych swych poddanych ch do buntu, czy te zna ich z wiernoci dla okietka i panowania polskiego, zaraz stara si tumi to terrorem, albo wrcz niewygodnych sobie przemoc z Pomorza usuwa99. e terror nie znik n wkrtce po zaborze, wiadczy zeznanie Jana, dawne go proboszcza w Grucznie100. Plebani kociow pomor skich jeszcze w 1320 roku obawiali si skada zeznania co do zaboru Pomorza, gdy jeeliby powiedzieli prawd, nie wayliby si ju wrci z powrotem do Krzyakw i swoich kociow. Jeeli mimo to dwch duchownych101 zeznawao w procesie inowrocawskim, to jedynie z tego powodu, e kocioy ich znajdoway si w posiadaniu bi skupa wocawskiego i pod jego patronatem. Zaraz po zaborze naoyli Krzyacy nowy podatek102 na zdobyty kraj w wysokoci dwch skojcw od grzywny, ktry dobrze im opaci koszta wojenne. O wypdzeniu103 z Pomorza wiernych okietkowi rycerzy mwi nam liczni wiadkowie procesw 1320 i 1339 roku, barwnie nieraz malujc pierwszy okres terroru i bezprawia, majcy stu mi strachem wszelk myl o moliwoci oporu. e jed nak nie wszyscy Pomorzanie bronili si ywioowo przed nowym panowaniem, rda dostarczaj nam na to do wodw. Nawet dawni zaufani urzdnicy okietka, jak Wojsaw104 chory pomorski i inni, pozostali bez oporu pod wadz Krzyakw, bynajmniej od nich nie stronic. Na wywaszczonych ziemiach Zakon, dbay o gospodar czy rozwj swoich posiadoci, osadza nowych osadni kw rekrutujcych si czy to spord mieszkacw Po morza, czy sprowadzonych skdind. Kolonizacja ta bya prowadzona celowo107 i bardzo systematycznie. Jednake gros ludnoci pozostao w najszerszych warstwach pol skich108. Znaczna cz wsi, a wrd nich i biskupie109, pozostawaa na prawie polskim. Przewanie tylko nowe osady otrzymyway prawo chemiskie. Prawo to uwal niao110 poddanych od ciarw prawa polskiego, przy noszc zamiast nich daniny w pienidzu i zbou we wsiach chopskich W rycerskich wsiach, prcz daniny, jedyn powinnoci bya suba wojskowa na rzecz Krzyakw. Przez zamian wszystkich dbr prywatnych w lenne, Za kon podda ca ziemi pomorsk w bardzo siln wzgl dem niego zaleno. Wasalowie dostarczali w razie po trzeby si zbrojnych, stajc w oznaczonych punktach zbor nych na kade wezwanie, szlachcic w trzy konie sotys wsi niemieckich w jednego111. Chopi sub t odbywali przez napraw grodw, wznoszenie murw obronnych i podobne prace. Zakon dawa te pilne baczenie, by nie parcelowano majtkw na zbyt drobne jednostki, gdy w ten sposb powstaway trudnoci, jeeli chodzio spraw no powoywania ludnoci pod bro. Nigdy nie brako, dziki umiejtnej gospodarce, Zakonowi funduszw na utrzymanie wojska. Administracja bowiem kosztowaa bardzo niewiele, gdy pracowali w niej czonkowie Zako nu, nie pobierajcy za sub wynagrodzenia. Przewa nie cz dochodw pastwa krzyackiego sza na organzowanie wojennych wypraw. W okresie od 1311 roku kie roway si one prawie wycznie przeciwko Litwie.

Przypisy56. SS.R. Pruss., 1175. Anno Domini MCCCIX frater Sifridus de Wucgwangen ma gister generalis XI et Terre Prussie magistre XVIII venit ad Terram Prussie, et domum principalem, que a tempore destructionis civitalis Achonensis fuerat apud Venetias, transtulit ad castrum Mergenburgk in Prussiam". Dusburg nie wymienia nigdzie nazwy Pomo rza, i z caej jego Kroniki nikt nie znajcy wypadkw 1309 roku nie domyliby si, e Krzyacy Pomorze zagrabili. 0 przeniesieniu stolicy do Malborka mwi te S.S.R: Pruss., I 709 Dobre pooenie Malborka podkrela Lohmeyer, o. c. 137. . 57.27 marca 1309 roku na Wenecj spadki kltwa za zagarniecie Ferrary. Voigt, Gesch. Preus. IV 253 sadzi, e wanie wskutek tego przenis si W. Mistrz de Malborka (Podobnie i Lohmeyer, o. c 165 Kujot, natomiast Dzieje, I 1256-67), sadzi, e stao si to ze wzgldu na wielki i bogaty obszar ziemi pomorskiej. Jeeli bowiem chodzi o kltw, to przeoeni Zakonu wiedzieli, e ten stan rzeczy dugo trwa nie moe, wic nie by to powd eby si musieli z Wenecji wynosi. Take (14 listopada, 105) pogorszone znacznie stosunki Zakonu z papieem mogy go skoni do usunicia si z przed oczu Kurii, by w oddaleniu od niej mie wiksz swobod przeprowadzania swoich planw. 58. Kujot, Dzieje I 1266. Znaczenie zdobycia Pomorza dla Zakonu omawia rwnie szerzej Matuszyski, o. c. 78. 59. Kujot, 14 listopada, 106. 60. Voigt, Gesch. Preuss, IV 253 mwi, e wielkiego mistrza Kapitua Generalna w Malborku ponownie swym kierownikiem uznaa. Wtedy w. mistrz musiaby by na Po morzu ju przed 14 wrzenia, gdy w dniu tym zwykli si Krzyacy zbiera na Kapitu Generaln, 61. S.S.R. Pruss. I 173. W 1313 jest wielkim komturem Henryk Gero a Henryk Plotzke otrzymuje godno marszaka pruskiego (Perlbach, Pom. Urk. nr 703, Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 102 i 109, Riedel, Cod. lI nr 429). 0 Henryku Plotzke i o jego ogromnych zasugach dla Zakonu pisze szerzej Matuszyski, o. c. 77-8. 62.Voigt, Gesch. Preuss, IV 257. 63. e Krzyacy obawiali si jednak ewentualnoci walki z okietkiem w tym czasie, zwraca na to uwag Matuszyski, o. c 79. 64. Caro, Gesch, Polens, II 62/3 wykazuje jak bardzo Zakon wzmocni si i spotnia w bardzo krtkim czasie po wypadkach 1308/9 roku. 65. Voigt, Gesch. Preuss, IV 256. 66. Voigt, Gesch, Preuss., IV 257/8. W 1311 r. urzd ten ma Zyghard z Szwarcburga (Voigt, Codex, II nr 66, Hein i Maschke, Pr. Urk.,nr 47)tak samo i w 1312r. (Hein i Maschke, Pr. Urk, II, 52,76). W roku 1313 jest on komturem Grudzidza (Hein i Maschke, Pr. Urk., II nr 92, Voigt, Cod., II, nr 74, Riedel, Cod., II nr 429). Urzd jego zaj Fryderyk Wildenberg (Perlbach, Pom. Urk., nr 703, Hein i Masch ke, Pr. Urk., nr 126). 67. W 1312 jest nim Henryk Ysinburg (Hein i Maschke. Pr. Urk. nr 65), w 1314 ma ten urzd Luder z Brunszwiku (Hen i Maschke, Pr. Urk. nr 119 i 139). 68. Jan Schrappe (Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 47,52,97,109,139, Voigt, Cod. II, nr 429). 69. Voigt, Gesch, Preuss., IV 257-8 i Lohmeyer, o. c 138-140. 70.Voigt, Gesch, Preuss IV 262-3. 71. Bobrzyski Micha, Dzieje Polski w zarysie, 1230. 72. Perlbach, Pom. Urk. nr 671. Voigt, Cod. II, nr 59. 73. Karwasiska Jadwiga. Ssiedztwo kujawsko-krzyiackie, Rozprawy historyczne Tow. Naukowego w Warszawie VII Warszawa 1927 i 1928,113. ' 74. Perlbach, Pom. Urk. nr 672. Baczko. Gesch. Preuss. II. Beilage XIII, str. 80-81. 75. lady tych utarczek spotykamy we wspomnianym ju dokumencie Jana, sdzie go wiecia. Ktrzyski W., 30 dokumentowi Pr. Urk. 1905. 76. Ataki Krzyakw zaczy si pewno zaraz po zerwaniu ukadw w Grabiach, a wic okoo pocz. marca. W kocu kwietnia utarczki skoczyy si. 77. Kujot, Dzieje, I.1251 i 14 listopada. 95. 78. Voigt, Cod. II, nr 62, Perlbach, Pom. Urk. nr 6 8 1 . Wymienieni w tym dokumencie wiadkowie Bogusza i Wojciech pozostawali jeszcze widocznie w 1309 roku w niewoli. W okreleniu, e wiadkowie preseati cartule sua sigila iiberaliter annexerunt in testimonium et fulcimen-owo Iiberaliter nie przekonuje, e powiad czyli oni ten dokument dobrowolnie. Pozostajc w niewoli musieli ulec w tej spra wie Zakonowi, ktremu jak zawsze, tak i tu chodzio aby podkreli, e kada jego czynno jest prawna, dokonana bez sprzeciwu, lecz z chtnym poparciem tych, w ktrych o dan rzecz zabiega 79. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 53. 80. Voigt, Cod. II, nr 70, Hem i Maschke, Pr. Urk. nr 94. 81. Voigt, Cod. II, nr 71, Pom. Urk. V, nr 2804. Ziemi tucholsk dostaje Piotr z powrotem w 1320 r., ale w 1330 sprzedaje j ostatecznie Zakonowi. Lorenz, Geschichte der Kaschuben, 151, przyp. 16. 82.Voigt, Gesch Preuss IV 291. 83. Hein i Maschke, Pr. Urk., nr 177. 84.Voigt, Cod.ll,nr 67. 85. W pocztku sierpnia 1313 r. zamiana wsi klasztornej Bagniewa z zakonnn, nabyt niedawno z rk polskich Dbogr. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 100. 86. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 55 i 204. 87. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 120, str. 176.

N

Odcisk mieszczaskiej pieczci Gdaska z przeomu XIII i XIV w. Piecz przedstawiaa wizerunek starej kogi, a napis w otoku gosi: Sigillum Burgensium in Dantzike88. Kujot, Dzieje, II 8. 89. Simon, o.c I 50-51. 90. e wrzezi nie brak byo ofiar w ludonci gminnej, podgrodzia i osiedli-wsi podmiejskich, wiadcz rda: Lites l, 20 aliquos homines incolas occiderunt" istr 21 et quinquaginta milites preter villanos, quorum numerum nescio. occiderunt''. 91. Askenazy Szymon, Gdask a Polska, Warszawa 1918 r., 8. 92. Peribach, Pom. Urk, nr 679, str 598. 93. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 47, 97 i 152. 94. Perlbach, Pom. Urk. nr 679. W maju 1314 r. jest nim Gerlach - Hein i Maschke. Pr. Urk. nr 116, str 73. 95. Gumowski Marian, Monety i medale, Gdask, praca zbiorowa pod red. prof. St. Kutrzeby, Gdask 1928,426. 96. Prawdopodobnie od sierpnia t. r., bo w kocu lipca jest jeszcze kom turem Chem na, Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 103, str 67. 97. Perlbach, Pom. Urk. nr 677. Zygfryd umar przed 1312 r., gdy w tym roku jest ju w Gniewie nowy komtur Dawid, Hein i Maschke, Pr.Urk.m6] i 87, Voigt, Cod. II nr 70. 98. Kujot, Dzieje, II, 8, Lorenz, o. c. 52. 99. Kujot, Dzieje, II, 14 i I,1256-57; Grski Karol, Krtki zarys dziejw osadnictwa na Pomorzu. Toru 1933,125; Caro, o. c. II 53, Voigt, Gesdi, Preuss, IV 224. 100. Lites, 1396. 101. Lites, I 28,29. 102 Lites, 339 103. Lites, 124 eiectis quibusdam militibus de propriis bonis, quos suspectos habebant de fidelitate dicto domino regi concervanda, aliis sue dicioni potencialiter subjugatis" zeznaje yro z Krupocina, podobnie jak Nasiegniew sdzia kujaw ski (str. 24), Jan biskup poznaski (str. 151), Przestaw owczy czycki (str. 227): occupaverunt terram Pomoranie... et aliis fugatis de quorum numerum ipsi parentes sui, qui ista dicebant sibi, fuerunt", i inni na str. 2 5 , 1 4 5 , 1 5 7 , 1 5 9 , 1 6 8 , 178,183,206,309. By moe, e niejaki Domascus, kttego wymienia dokument z 2 czerwca 1311 r. wydany przez Zygfryda komtura Gniewu, by take wypdzo ny jak inni, a dobra jego dosta teraz Gotszalk z Jani za wierne Zakonowi usugi, Hein i Maschke. Pr. Urk. nr 33. 104. Peribach, Pom. Urk. nr 728 i 694. Winter G, Pom. Urk. nr 2634, Za krzewski Ign., Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, Pozna 1878,986, Hein i Ma schke, Pr. Urk. nr 33. 105. Peribach, Pom. Urk. nr 679. Hein i Maschke. Pr. Urk. nr 116. 106. Hein i Maschke, Pr. Urk. nr 43. 107. Lorenz, o.c. 11 108. Kujot, Dzieje II, 235 i 249. 109. Kujot, 0 majtkach biskupich na Pomorza, Roczniki Tow. Nauk., Toru 1880,II 51. 110. Grski K., Krtki zarys dziejw osadnictwa na Pomorzu, 127. 111. Lorenz, o. c. 65-66.

ieopatrznie usuchawszy rady przeora dominikanw, kasztelan Bogusza odda si w opiek Krzyakw, ktrzy zobowizy wali si za zwrotem kosztw broni zamku przez rok, po czym mieli zamek odda. Na podstawie tej umo wy mistrz krajowy Henryk wprowadzi do zamku sw zaog - gdy Brandenburczycy z miasta si usunli, Krzyacy odmwili wrcz opuszczenia zamku, do prowadzajc do zwady i sab zaog polsk z atwo ci pokonali. Stawszy si panami zamku, a nie czu jc si na siach, by opanowa cae miasto, silne ju wwczas i umocnione, uyli podstpu. W czasie od pustu w. Dominika w przebraniu weszli do miasta i wymordowali jego mieszkacw - przewanie nie mieckich - a z nimi ludno kaszubsk i polsk, co z si pobliskich tumnie na jarmark przybya. Nie szczdzili przy tym kobiet ni dzieci. Nielicznych nie dobitkw Krzyacy z miasta wyrzucili a miasto do gruntu zburzyli. Okruciestwo to, ktre przerazio wiat wczesny, miao na celu - jak mwi dziejopis Dugosz - porazi serca w innych miastach i gro dach, iby nie miano sprzeciwia si, a zabr zaj tej ziemi uczyni pewniejszym. Potwierdzi to po wielu latach historyk Gdaska, genera Kohler, usprawie dliwiajcy zbrodniczy podstpek Zakonu powoujc si na to, e i ...Dyngischan t sam metod wojo wania si posugiwa co Krzyacy

Nie tylko umia zakon przez gwat i z pogardzeniem prawnych stosunkw podboje czyni, potrafi te to, co zagarn, na drodze umw zachowa - takie wiadectwo daje Krzyakom historyk Gdaska, Simson, gdy inny hi storyk niemiecki mwi o roku 1308 tak: Nie bardzo sawnie i uczciwie weszli w posiadanie ksicego grodu i miasta Gdaska. okietkowe walki z Zakonem nie wydary mu zaboru - potpiajcy wyrok Rzymu zaborcy zlekce wayli. Po ostatecznym ju zdawieniu Prusw Krzyacy osiadaj na stae na ziemiach wydartych i wyudzonych. Wyrazem tego jest przeniesienie si wielkiego mistrza z Wenecji do Malborga, ktry stanie si niejako stolic potnego militarnego ogranizmu pastwowego. W jego ramach Gdask jest siedzib komtura. Rezyduje on w zamku zmurowanym na miejscu grodowego dworzyszcza ksit pomorskich.Z ksiki Jana Kilarskiego Gdask. Wydawnictwo Polskie, Pozna 1937 r

KMR

GRZEGORZ ROGOWSKI

Wiedmy na stosCz 3

asiadajcy w sdach byli w yciu prywatnym prze wa wyroki znajc zwyczaje prawa jedynie ze syszenia citnymi ludmi, nie majcymi wielokrotnie zbyt i wasnej obserwacji. duego pojcia o wymiarze sprawiedliwoci. Bez Postpowanie sdw sprawowanych przez ludzi niewzgldu na pochodzenie spoeczne i wyksztacenie, s owieconych znalazo wyraz w przysowiu: sprawa jak dziw czya wsplna cecha: umys zaprztnity wiar w Osieku". Opowiadano, e w dawnych czasach miastecz w diaba i jego pomocnikw oraz paraliujcy strach przed ko Osiek nad Wis syno z niesprawiedliwego sdu. si zego. Wydajc wyroki mierci na czarownice, uwa Gdy razu pewnego w tym miasteczku skazano lusarza ali, e przypodobaj si tym Bogu oraz zyskaj przy na kar mierci, magistrat zwaywszy, e ma tylko jedne chylno spoeczestwa. Jak dalece wczesne spoecze go lusarza w miasteczku, a za to dwch kowali, w miej stwo uwaao istnienie szatana za rzecz cakowicie natu scu winnego zbrodni lusarza kaza obwiesi niewinnego raln wiadczy moe orzeczenie prawnikw uniwersy kowala. Std te wywodzi si przysowie: lusarz zawi tetu w Getyndze, ktrzy stwierdzili i poparli swym auto ni, a kowala powieszono". rytetem tez, e dopki czarownica ma wosy na ciele, Najbardziej podanym dowodem winy byo przyzna dopty diabe ma nad ni moc; z chwil gdy sie j ogoli nie si oskaronej o czary niewiasty do stawianych jej z wszystkiego owosienia, diabe traci sw moc. Zacho zarzutw. Rozmaita bya droga, ktra wioda do tego celu. way si traktaty filozoficzne, ktre z ca powag zajmu Czasem wystarczyo kobiet, ktra najczciej pochodzi j si problemem, ilu diabw moe si zmieci na ko a z ludu, skutecznie nastraszy. W wikszoci przypad cu szpilki, a uczeni, biegli w sztuce matematyki, ukadali kw konieczne byo jednak zastosowanie w majestacie tablice statystyczne, ukazujce wzrastajc liczb panw prawa tortur. Aby nie naraa niewinnej osoby na prakty ciemnoci w wiecie. ki katowskie, poddawano podejrzanych o kontakty z dia Obowizujce przepisy prawa, wywodzce si ze rde bem odpowiednim prbom, ktre z reguy daway niemieckich, takich jak Zwierciado saskie, zwane popu zawsze wyniki zgodne z posdzeniem oraz intencj oskar larnie Saksonem", znane byy gwnie z opracowa Bar ycieli. Najbardziej popularne byy prby: ognia, ez, wagi, tomieja Groickiego z koca XVI wieku, ktre wielokrot wody i szpilkowa. nie ogaszano drukiem. Poprzez dziea Groickiego wpro Prba ognia polegaa na tym, e proponowano oskar wadzony zosta do praktyk sdziowskich kodeks karny onej niesienie rozpalonego do biaoci elaza lub przej wydany przez cesarza Karola V, tzw. Constitutio Cri- cie midzy dwoma poncymi stosami w celu udowo minalis Carolina, czyli Konstytucja kryminalna, na dnienia swej niewinnoci. Zazwyczaj rezygnowano z jej zywana powszechnie Karolin", od imienia cesarza, przeprowadzenia wwczas, gdy obwiniona zdecydowana ktry j ogosi. bya na poddanie si prbie. Tak gotowo tumaczono Oczywist jest rzecz, e na sdziw znajcych prawo tym, e badanie przeprowadzone przy aprobacie osoby z ksiek i podrcznikw sta byo jedynie miasta zamo obwinionej o czary, wypadoby dla niej korzystnie, a to ne. Mae miasta i wsie korzystay z rajcw i awnikw, dlatego e czart wziby j pod swoj opiek, co po ktrzy czstokro nie umieli pisa ani czyta, a zamiast zwolioby wyj z tego specyficznego egzaminu zwy swych podpisw kadli znak krzya. Oni to mogli fero cisko.KMR

Z

13

Powszechnie wierzono, e kobieta bdca czarowni c, nie potrafi uroni nawet jednej zy. Sdzia przystpu jc do prby ez zaklina podejrzan aby jeli jest nie winna, rozpakaa si. Brak ez mia by ewidentnym do wodem winy. Strach, ktry towarzyszy nieszczliwej niewiecie, paraliowa j do tego stopnia, e najczciej podejrzana nie potrafia - w chwili, kiedy od niej tego wymagano - zapaka. Zdarzao si take, e ronione zy nie przynosiy oczekiwanego ocalenia, gdy przypisywa no je sztuk szatana. Zabawa ze miertelnie przeraon kobiet moga trwa nadal. Zgodnie z wczesnymi przesdami uwaano, e dzi ki mocom diabelskim czarownice wa nienaturalnie mao, tyle co pierze. Dlatego te, jeeli ciar ciaa ko biety by mniejszy nili zakaday odpowiednie przepisy, stanowio to jeden z dowodw jej winy. Czsto, aby unik n wszelkich wtpliwoci, prba wagi niewiasty odby waa si w obecnoci komisji, w skad ktrej wchodzi wagmistrz. Przed przystpieniem do prby zmuszano kobiet do rozebrania si. Jakby tego byo mao, podda wano j nastpnie dokadnej rewizji. Dopuszczano si wwczas praktyk, ktre upokarzay obwinion. Czynno ci te miay na celu odnalezienie przedmiotw, ktre mogyby zwikszy ciar oskaronej. Po zwaeniu, jeli uzyskano wynik zgodny z okrelonymi przepisami, otrzy mywaa obwiniona certyfikat, ktry zawiera wynik pomia ru, a tym samym oddala zarzuty. Jeeli wynik tak zwa nej wagi by niekorzystny, co mona byo atwo spreparo wa, wskazywao to na niechybne kontakty z panem pie ka. Czarownica trafiaa do wizienia, gdzie przy pomo cy wymylnych tortur przeprowadzano ledztwo. Przed przystpieniem do prby szpilkowej, zwanej take nakuwaniem, golono wosy z caego ciaa oskaro nej. Uwaano bowiem, e stanowi one doskonae schro nienie dla diaba. Gdy czart pozbawiony zostanie bez piecznego do ukrycia miejsca, nie bdzie mg pomaga swej wsplniczce. Nastpnie sdzia wraz z chirurgiem przystpowali do dokadnych ogldzin ciaa domniema nej czarownicy w poszukiwaniu znaku diaba. Moga nim

by brodawka czy te plamka w postaci bardziej lub mniej stonego w skrze pigmentu. Ta swoista piecztka dia ba miaa charakteryzowa si waciwoci tak e po nakuciu tego miejsca szpilk nie cieka krew. Niektrzy uwaaj e prba nakuwania miaa na celu wykrycie na ciele czarownicy miejsc nieczuych na bl, ktrymi to miejscami mia obdarzy delikwentk czart. Oskaron poddawano tej prbie tak dugo, a cakowicie wyczerpa na popadaa w omdlenie i przestawaa reagowa na bl. By to oczywisty dowd winy. Najczciej stosowan wobec podejrzanych o czarostwo bya prba wody, czyli tak zwane pawienie. Z tej racji, e przeprowadzano j nad naturalnymi zbiornika mi wody, stawaa si szczegln form rozrywki dla miej scowej i okolicznej ludnoci, ktra tumnie oblegaa brzegi jezior, staww lub rzek, nad ktrymi rozgryway si tak dramatyczne wydarzenia. Przed przystpieniem do prby, wizano kobiet w tak zwanego koza. Polegao to na tym, e wizano razem lew rk z praw stop a praw rk z lew stop i na lince spuszczano na wod. Jeeli oskar ona natychmiast zanurzaa si pod wod, bya niewin n. Jeeli utrzymywaa si na powierzchni, oznaczao to, e jest lejsza od wody. By to wyrany dowd wsppra cy pawionej z wadc pieka. Pozornie mogoby si wy dawa, e kady czowiek, ktry zosta zwizana a na stpnie zanurzony w wodzie, powinien pj na dno. Pa mita jednake naley o tym, e ciao wizane w ko za" przyjmowao ksztat dki i oskarona, spuszczana na wod, moga przez pewien czas utrzymywa si na powierzchni. Warto take pamita o tym, e wczesna moda nakazywaa noszenie strojw zoonych z wielu spdnic, fartuchw i halek oraz bufiastych rkaww i sta nikw. Nagromadzone w fadach odziey powietrze pomagao utrzymywa si domniewanej czarownicy na powierzchni wody.

W

Tak zwane krzeso czarownic

rd zachowanych akt procesw o czary odby wajcych si przed sdem w Nowem, znajdu j si zapisy wiadczce, e jedyn prb ma jc wykaza win lub niewinno osoby oskaronej byo pawienie. W roku 1706 pawiona bya Marta Stpkowa: (...) obwiniona o czarostwo od pracowitego Grzego rza Czatkowskiego (...), e pty przez wod dowiadczo na, w ktr trzykro wrzucana lubo zwizana bya, po wierzchu pywajc przy P.P. Sdowych i wielu innych ludziach pokazaa si by takow (...). Podobnie dowiadczona bya w 1712 roku Jadwiga Michaka: Ta tedy przez wod prbowana bdc przy W.P An drzeju Sosnowskim i W.P. Pawle Klocie sdowymi i przy prezencji J.M.P. Szylica dworzanina W.J.M.P.J. Naszego nowskiego dobrodzieja i przy tak wielu zgro madzonych i tam przytomnych ludzi, ktra po trzy kro bdc wrzucana w wod zawsze wierchem wody pywaa (...). Znamiennym faktem w procesach czarownic jest to, e niekiedy osoby oskarane o wspprac z szatanem same prosiy o poddanie ich pawieniu w celu wykazania swej niewinnoci.

KMR

Przed sdem miejskim Nowego odby si w 1699 roku proces, podczas ktrego skrupulatny protokolant notowa: Na wol i afektacj J.M. Pana Jerzego Czapskiego z urzdu sdowego nowskiego deputowani bdc, to jest pan Krzysztof LaIkowski podsotysi nowski i pan Zacha riasz Szramka sdowy nowski do wsi Smtwko, a to dla tego, e majc obwinion i w podejrzeniach Regin Ja kubow Krajniczk o czarostwa, ktra dobrowolnie pro sia si na wod, eby bya prbowana. Ichmociowie tedy dali prb uczyni na wodzie, ktra przy licznych wiad kach pywaa po trzy razy na wodzie i woda jej przyj nie chciaa (...). Do wynikw pawienia przywizywano du wag. Wanie pawienie decydowao najczciej o tym, czy nie szczsn kobiet naley odda w rce kata, czy te zwol ni od dalszej odpowiedzialnoci. Powoanie nie omino Anny Wincentki, ktra w 1718 roku stana przed nowskim sdem: Bdc obwinion i powoan od Marty Stpkowej Anna Wincentka, Pan Bg wszechmogcy nie mogc ju duej nieprawoci cierpie, wydaje j na oko i podaje uczciwemu sdowi na ukajanie i upamitanie si, innym na przykad, na przd na dobrowoln j wziwszy inkwizicio, aby si przyznaa i wyznaa swoje nieprawoci. Egzaminowana ona bynajmniej tego nie wyznaa, ale pragna i upraszaa aeby na wod koniecznie posza mwic te sowa, e woda pokae moj niewinno. Czy nic zado uczciwy sd jej woli, wrzucona po trzy razy na wod, przy tak wielu zgromadzonych ludziach, za kadym razem wierchem pywaa (...). Ciekawy opis zawieraj inne akta, dotyczce sprawy Barbary Drkowej, przesuchiwanej i torturowanej w 1747 roku: Barbara Drkowa wzita na pierwsz rozmow dobrowolnie indagowana, jeeli jest czarownic odpo wiada jczc, nie jestem, w jednego tylko Boga wierz. Ta Barbara Drkowa wzita na drug rozmow dobro woln indagowana jeeli jest czarownic, odpowiada jczc, e nie jest taka prosz, aby mnie na wod wzito, com wyznaa gotowam na to y i umiera, da m mj W. Pastwu 100 zotych, a niech id na wod. Sd jej odpowiedzia, e to nie moe by (...). W powyszym przypadku mamy do czynienia z prb przekupienia skadu sdziowskiego. Mona przypuszcza, e oferowana suma nie miaa tylko spowodowa samego pawienia oskaronej, ale moga sugerowa wynik bada nia. Miaa to by po prostu apwka. Skrupulatny proto kolant odnotowa, i sdziowie odrzucili propozycj. Ten przykad wskazuje jednak, e prby przekupstwa miay miejsce. Nie wiadomo, niestety, czy zawsze koczyy si z takim skutkiem, jak w przedstawionym przypadku. 20 lipca 1719 roku komisja duchowna przekazaa w moc magistratu oskaron Ann Szpornowsk. Magi strat po zapoznaniu si ze spraw przekaza wymienion sdowi miasta Nowego, w celu uzyskania wiadectwa winy. (...) Do adnych zoci pomieniona Anna Szpomowska nie przyznaa si, ale poprosia aby wod bya prbo wana mwic: i mi to oczyci, ktrej uczciwy sd czy nic dosy afektacji deputowa U.N. Andrzeja Kowalka

i U.P. Macieja Krafferta sdowych z ni do wody, ktr wod publicznie powici i pobogosawi fale w imi Boga Dziekan Nowski, ktra bdc po trzykro od egze kutora sprawiedliwoci w wod zwizana wrzucona, za kad raz wierzchem pywaa przy wielkim zgromadze niu tam na ten czas ludzi (...). Dalej nastpuje opis przesuchania, ktrego efektem wobec nie przyznawania si oskaronej do winy jest pod danie Anny Szpornowskiej torturom. Tortury skutecznie skaniaj obwinion do przyznania si, i jest czarownic oraz przymuszaj j do opisywania ycia, jakie wioda bdc wsplniczk szatana. Wrd zezna znajduj si zapisy zwizane z pawieniem. (...) Zeznaa, e nim do wody biega, to j diabe po ciesza obiecujc, e miaa ton. Jak j pawiono, to diabe sta na grze ku dworznicom i mia si z niej. Mimo, i mwi bdziesz ty tona, dam ja tobie elaza, nie bj si (...). Do dzisiejszego dnia zachowao si wrd nazw zbior nikw wodnych wiele takich, ktre wskazuj na to, e wykorzystano je do poddawania czarownic prbie wody. Midzy innymi w Nowem znajduje si niewielkie jezioro zwane Jeziorem Czarownic. Przebywajc o zmierzchu nad jego brzegiem i wpa trujc si w pobyskujc w ostatnich promieniach so ca to, atwo sobie wyobrazi sceneri, jaka towarzyszya pawieniu czarownic. Wrd krzykw zgromadzonej nad brzegiem gawie dzi, przybyej licznie z pobliskich miasteczek i wsi, aby nie przegapi tak ciekawego widowiska, wtoczy si wz, na ktrym dla bezpieczestwa ustawiono beczki. Wysta way z nich tylko gowy przemylnie zwizanych niewiast. Na ich twarzach malowa si zwierzcy strach. Poprze dnie badania", ktrym je poddawano, wywary ju swe gbokie pitno. Wz zatrzyma si w miejscu, gdzie znaj dowaa si kadka, prowadzca w gbokie miejsce jezio ra. Wrd miechw i gwizdw nieszczsne ofiary zabo bonu wywlekane byy pojedynczo z beczek. W tej chwili pozwolono im jeszcze na opuszczenie tego maego

Dyby, jedno z narzdzi tortur

KMR

15

wizienia. Gdy jednak prba wypada pomylnie, jak najszybciej umieszczano je w beczkach ponownie. Przez umys umczonych niewiast przebiegaa rozpaczliwa myl: jak wypadnie prba? Kad kobiet prowadzono na kadk. Odprowadza je przeraony wzrok koleanek nieszczcia, oczekujcych z trwog na swoj kolej oraz wyzwiska rozbawionej publicznoci tego ponurego spek taklu. Czasem kto rzuci kamieniem, splun pod nogi a nawet w twarz. Tum gstnia i otacza szczelnie brzeg. Co bardziej zapobiegliwi, aby nic nie uroni z tak dugo oczekiwanego wydarzenia, wypywali na jezioro dkami i podpywali naprzeciwko pomostu, z ktrego pawiono czarownice. Zwizan w tzw. koza" ofiar przewizy wano dodatkowym sznurem, ktrego koniec trzyma je den z oprawcw. Sycha byo pyncy z ust kobiety nie zrozumiay bekot, z ktrego stojcym jak najbliej udao si wyowi sowa modlitwy, mieszajcej si z rozpaczli wymi probami o ask. Ale zatwardziali myl sobie: Nawet teraz bluni wymawiajc swymi plugawymi usta mi sowa Pana naszego". Tym mocniej zaciskali sznury i z wiksz si wrzucali niewiast w to jeziora. W pierw szej chwili ciao modej kobiety, cakowicie przykrya woda, by ju za moment wynurzy si na powierzchni. Zewszd dobiegay okrzyki: Pywa, pywa, woda jej nie chce, to ani chybi znak ostateczny, e jest winna!". Wi da zadowolenie malujce si na twarzach oprawcw: Jeszcze jedna dziki miosiernemu i sprawiedliwemu Bogu nie zdoaa nas oszuka". Osabion z blu, sparaliowan ze strachu i na wp yw po ostatniej prbie, domnieman suebnic szata na wydobyto popiesznie z wody. Czekay na ni dodat kowe zabiegi badawcze, majce skoni j do wyjawienia wszystkich szczegw dotyczcych wsppracy z diabem. Czas na tortury.

Na kanadyjskiej ziemi Kaszubi od samego pocztku yli w odosobnieniu, w buszu, walczc z ywioem z wikszym jeszcze trudem ni w ojczystym kraju. Ale nikt ich nie wyna radawia si, nikt nie przeladowa ich mowy i wiary, a oni sami czuli si wolnymi ludmi. Do dzisiaj zachowali swj kaszubski jzyk i zwyczaje

PIERWSZE SZKOY sadnicy kaszubscy w Kanadzie nie byli analfa betami. W zaborze pruskim obowizywa przy mus szkolny, poza tym jzyka polskiego uczo no si z modlitewnikw i w nieoficjalnych szkkach parafialnych. Wszyscy oni w kanadyjskich urzdach pod pisywali si, posiadali umiejtno pisania poda w jzy ku niemieckim lub polskim, modlili si z modlitewni kw, ktre przywieli ze Starego Kraju, a ktrych pojedycze egzemplarze zachoway si do dzisiaj, niekiedy przepisane rcznie. Ich wtrny analfabetyzm by ju zja wiskiem na gruncie kanadyjskim, gdy w buszu do lat dziewidziesitych XIX wieku nie byo szk. Przywizanie do tradycji i obyczajw nie byo wic lepe, lecz wiadomie kontynuowane w formie przeniesionej za oce an samoobrony przed wynarodowieniem. Do tego docho dziy takie cechy jak upr, pracowito i wytrwao, ktre pozwoliy im przetrwa w swoim nowym kaszubskim wiatku i przechowa relikty starej kultury regionalnej. Braki w wyksztaceniu swoich parafian dostrzega ksidz Bronisaw Jankowski i aby temu zaradzi, zbudo wa w Wilnie szko, cznie z domem dla nauczyciela. Ta polska szkoa, oddana do uytku w 1894 roku, miaa dwie klasy. Uczy w mej wycznie po polsku organista, wyksztacony w Starym Kraju. Nauka w szkole napoty kaa wiele trudnoci. Dzieci, od lat pozbawione szko y, nie bardzo si do niej kwapiy, za rodzice nieraz si zatrzymywali je przy pracach na farmie. W okre sie pierwszej wojny wiatowej szko t przejo pa stwo. Wykadano w niej w jzyku angielskim, ale uczo no take polskiego. Z kolei w Barry's Bay szkoa istniaa ju w 1904 roku. Do pierwszej wojny wiatowej liczba szk na ontaryjskich Kaszubach szybko wzrastaa. Decydoway o tym naj czciej due odlegoci. Liczba dzieci w szkoach w okreKMR

O

si pionierskim po lata pierwszej wojny wiatowej wyno sia od 10 do 50. Tak byo w Hagarty i Killaloe. Szkolnictwa polskiego w znaczeniu istnienia odrb nych szk polskich, tak jak miao to miejsce w Stanach Zjednoczonych, nie byo w Kanadzie zupenie. Dzieci polskie uczszczay do szk publicznych. W tych szko ach, w ktrych pracowali nauczyciele - Polacy, moliwa bya nauka jzyka polskiego. W szkkach parafialnych natomiast nauczano religii, historii ojczystej i oczywicie jzyka polskiego. Na pocztku lat dziewidziesitych XIX stulecia szko tak uruchomiono w Wilnie. Miaa ona wielkie znaczenie dla owiaty okolic kaszubskiego osadnictwa. W niektrych szkoach parafialnych zajcia prowadziy zakonnice polskie. Zakadanie i powadzenie szk parafialnych w Ka nadzie ograniczaa stosunkowo niewielka ilo rodzin skupionych przy parafiach oraz ustawy prowincjonalne, dotyczce szkolnictwa, na mocy ktrych tylko szkoy publiczne mogy korzysta z pomocy finansowej zarz dw prowincjonalnych. Wszelkie szkoy zakadane przez parafie utrzymyway si z wasnych rodkw. Utrzymuj cy je nie byli jednak zwolnieni od pacenia podatkw szkolnych, nakadanych przez prowincje. Poziom szkek parafialnych oraz klas polskich w szkoach publicznych zalea od stopnia zainteresowania, wyksztacenia oraz poczucia narodowego ksiy i nauczycieli. Mimo niskie go na og poziomu nauczania, szkki parafialne byy czynnikiem podtrzymujcym wiadomo polsk wrd dzieci i modziey oraz osabiajcym postpy wynarada wiania. Proces wynaradawiania si emigracji polskiej w Kanadzie by bardzo powolny. Pierwsze pokolenie wy chodcw trwao przy polskoci i nie wynaradawiao si wcale. Pokolenie urodzone ju w Kanadzie asymilowao si bardzo wolno, szybciej w miastach ni w osadach wiej skich. Proces wynaradawiania mona byo osabi przede wszystkim przez obsadzanie parafii polskimi ksimi. I tak te si dziao. Wie, z reguy bardziej konserwatywna, pozbawiona rodzimej inteligencji, pielgnuje trwalej rwnie to, co si rozwoju cywilizacji powinno by wypierane. W miastach jest ju dzisiaj inaczej, tam jzyk kaszub ski brzmi rzadko. Ale inteligencja kaszubska wyksztaco na w kanadyjskich szkoach, ktrej troch ju si w Ka nadzie spotyka, bynajmniej nie odcina si od pnia ka szubskiego, z ktrego wyrosa. Nie wada kaszubszczy zna biegle, ale ywo interesuje si swoim rodowodem i kultur swoich przodkw. Trzeba rwnie zaznaczy, e wpywy po drugiej woj nie wiatowej polskiego jzyka literackiego na kaszubski jzyk s minimalne, gdy z polsk inteligencj imigracyjn z wielkich miast starzy" imigranci spotykaj si jedynie latem w orodkach turystycznych. Starzy mieszkacy, gwnie osad wiejskich, ontaryjskich Kaszub mwi po kaszubsku, ale jest to kaszub szczyzna ju nieco archaiczna, z pewnymi polskimi domieszkami, bo prawie 140 lat izolacji od Ojczyzny zrobio swoje? Wsppraca parafii ze szko ukada si na og do brze, gdy miejscowy proboszcz utrzymywa czsty z ni kontakt przez wizytacje, a nauczyciele w zamian pilno-

wali porzdku wrd dzieci podczas niedzielnych mszy witych. W czasach pionierskich praca nauczyciela szkolnego nie miaa wielkiej przyszoci, gdy mimo rosncej licz by dzieci w klasach pensje byy niskie, np. w 1909 roku roczna pensja E. C. Shalla'i wynosia 375 dolarw. Z wy ksztaceniem nauczycieli bywao rni. Zatrudnieni orga nici umieli tylko czyta i pisa, niewiele wic mogli prze kaza uczniom. Pene wyksztacenie nauczycielskie naleao do rzadkoci. Miaa je E. C. Shalla, ktra sko czya szko redni w 1908 roku w Pembroke i nastp nie szko pedagogiczn (Teachers College Ottawa Normal School) w Ottawie w 1909 roku. W Pembroke bya ona jedyn polsk uczennic w tym czasie. NIEATWA WSPCZESNO iczne rodziny przysparzay wielu uczniw i trze ba byo budowa nowe szkoy. Wznoszono je czsto na rozstajach drg. Now szko w. Jze fa powicono w 1930 roku w Barry's Bay. Z kolei szko St. Mary zbudowano w 1959 roku, szko w. Jana Bosko wzniesiono za w pnocnej czci Barry's Bay w 1965 roku, natomiast Wilno otrzymao now szko wczeniej, bo w 1961 roku. Liczya ona okoo 100 ucz niw. Parafia Round Lake Centre doczekaa si nowej szkoy w 1975 roku. W 1975 roku na terenie parafii Wilno byo czynnych 8 szk elementarnych (powszechnych), do ktrych ucz szczao 250 dzieci w wieku 6-16 lat Jedna z tych szk obejmowaa rwnie program dwch klas szkoy redniej. Dwie z 8 szk byy katolickie. Poniewa dzieci na tym terenie s wycznie wyznania katolickiego, pozostaych 6 szk, chocia wedug prawa publicznych, jest faktycz nie katolickich. Nauczanie jzyka polskiego w Ameryce Pnocnej przechodzio rne koleje, jednak z tendencj do jego ograniczania. By to proces do powszechny i poniekd dyktowao go ycie, gdy jzyk angielski by jzykiem urzdowym. Uczniowie bywali nieraz w przykrych sytua cjach, zwaszcza gdy nauczycielem by Kanadyjczyk po chodzenia angielskiego lub irlandzkiego, ktry na og zmusza swych podopiecznych do wyrzekania si jzyka polskiego w szkole. Ograniczanie jzyka polskiego wystpowao rwnie na kanadyjskich Kaszubach, skoro dugotrwae starania u wadz pastwowych ks. Biernackiego przyczyniy si dopiero okoo roku 1943/1944 do uzyskania zezwolenia na nauczynie jzyka polskiego pocztkowo p godziny, pniej za godzin od 3.30 do 4.30 po poudniu. Nau czania na prob ks. Biernackiego podja si E. C. Shal la od poniedziaku do czwartku wcznie. Nauczanie jzyka polskiego po 1955 roku zostao po wanie ograniczone, ale i wwczas E. C. Shalla uczya go w szkole w. Jzefa -jedn klas w czasie popoudnio wej przerwy. Wspomniana E. C. Shalla bya pedagogiem z powo ania. Jeszcze w 1971 roku uczya jzyka polskiego dzie ci, ktre byy czonkami chru w. Jadwigi, a w roku nastpnym prowadzia kurs jzyka ojczystego dla

L

KMR

omioro dzieci. Warto zaznaczy, e miaa ju ww czas 83 lata. Na ontaryjskich Kaszbach, gdzie od 80 do 90 pro cent stanowi Kanadyjczycy polskiego pochodzenia, nie ma dzisiaj polskiej szkoy. W Barry's Bay istnieje jedynie sobotnio-niedzielna szkka jzyka polskiego, zaoona w 1973 roku przez ks. Calika, ktry przyjecha tam z Pol ski. Po nim w latach 1978/1979 nauczanie jzyka pol skiego prowadzi ks. S. Kuczaik. Mieszkacy Wilna w tym samym czasie wszczli starania u wadz kanadyjskich o wprowadzenie jzyka polskiego w szkole publicznej. Od roku 1979/1980 lekcje jzyka polskiego w Wilnie pro wadzili: E. Bahyrycz i M. Milan. Uczszczao na te do datkowe zajcia 45 dzieci. Wymowny dowd poczucia na rodowego dali mieszkacy Barry's Bay. W wypowiedzi sekretarza Polsko-Kanadyjskiego Centrum Pionierw, A. Kociskiego dla telewizji polskiej 2 listopada 1975 roku bya mowa o tym, e mieszkacy Barry's Bay staraj si o uzyskanie zezwolenia na nauczanie jzyka polskiego w tym miecie. A 98 procent mieszkacw miasteczka opowiedziao si za tym na pimie. Wida z tego, e gru pa etniczna jest bardziej trwaa ni jzyk, a silne wizy z polskim krgiem kulturowym przetrway do dzi. W roku szkolnym 1983/1984 jzyka polskiego w Barry's Bay i w Wilnie uczy A. Kosiski. Lepiej przedstawia si sprawa jzyka polskiego w mia stach, gdzie uczy si go bardziej regularnie, zwaszcza w soboty. Zatroszczya si o to gwnie emigracja, ktra przybya do Kanady po drugiej wojnie wiatowej. Ze wschodniej Kanady naley tu wymieni takie miasta jak:Hamilton, Toronto, Ottawa, Montreal i Saint Catharines. W rodzinach narodowo uwiadomionych dzieci mwi biegle polskim jzykiem literackim. Kwestia kultywowania znajomoci jzyka narodowe go jest bardzo ywotna i wrd innych grup etnicznych Kanady. Przyszo polityki wielokulturowoci w Kana dzie, formy jej realizacji s w tym kraju szeroko dyskuto wane. Nic dziwnego, chodzi o bardzo wany element ca oksztatu polityki wewntrznej Kraju Klonowego Li cia". Kanada jest obecnie krajem dwujzycznym (angiel ski i francuski). POTRZEBA POWROTU DO JZYKA OJCW zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby dwujzyczno rozumiana bya w ten spo sb, e kady obywatel powinien zna dwa jzyki -jeden urzdowy, angielski lub francuski oraz drugi wasnej kultury -jak to postuluje jeden ze slawistw ka nadyjskich. Powszechnie te wiadomo, e adna grupa etniczna nie jest w stanie utrzyma na duszy okres swej ywot noci kulturowej bez kontaktw ze Starym Krajem. W zwizku z tym chodzi o zainteresowanie kanadyjskich Kaszubw nasz sztuk i literatur narodow oraz regio naln w ogle, folklorem, ojczyst histori i tym wszyst kim, co polskie i kaszubskie. Tym bardziej, e nie odci naj si oni od kultury kraju, z ktrego pochodz ich przodkowie. Na kanadyjskiej ziemi wczyli si do budo wy nowego narodu, ale zawsze chcieli by i Kanadyjczy kami i Polakami.

ROMAN LANDOWSKI

Elity znad SzorycyWOK SPOTKA U WSZYSTKICH WITYCH

P

rowadzenie dziaalnoci na rzecz upo wszechniania wartoci kulturalnych naj czciej kojarzy si z orodkami wiel komiejskimi, w ktrych bardzo widoczne s rodowiska twrcze. Pogld to raczej wspcze sny i coraz bardziej ju nieaktualny. Byy i s miasta mae, w przeszoci take miejscowoci wiejskie, gdzie lokalne elity spoeczne przejmo way przywdztwo i organizoway niezbdne struktury zwizkw gospodarczych, owiato wych czy kulturalnych.

Skrczu aktywno tak miejscowe elity przeja wiay duo wczeniej nim miejscowo ta zosta a miastem, a wic przed rokiem 1934. Widocz na bya ona ju nawet w XIX wieku, w latach pracy orga nicznej u podstaw", gdy po upadku powstania styczniowe go 1863 z powodzeniem zaczto tu propagowa hasa odno wy gospodarczej wrd Polakw. Warto przy tej okazji wspomnie, e w Wielkopolsce i na Pomorzu, czyli pod zaborem pruskim, owe pozytywistyczne mylenie narodzio si jeszcze wczeniej - po Wionie Ludw, a wic po 1848 roku - jako odpowied na germanizacyjne zapdy zaborcy. Polski ywio - jak to si wwczas okrelao siy polskiej inteligencji - zagroony wyelimino waniem z ycia spoeczno-gospodarczego, mobilizowa swoje rodowiska w kierunku tworzenia samodzielnych organizacji, dozwolonych wczesnym prawem. Polacy na przecie swoich ziemiach, w swojej ojczynie chcieli by konkurencj dla obcego kapitau. Korzystali z dobrych wzor cw pruskiej administracji, systemw ekonomicznych i so cjalnych, eby je przenie na cile wasny grunt obywatel ski. Wszystko to dziao si w nieustannym deniu do niepodlegoci i tene narodowy duch by motorem dla wszelkich dziaa spoecznych, gospodarczych i kulturalnych. Trzeba te przypomnie, e 25 czerwca 1848 roku w Berlinie zaoono Lig Narodow Polsk, a utworzyli j posowie - Polacy z sejmu pruskiego, pochodzcy z Wielkopolski i Ziemi Pomorskiej na czele z Augustem Cieszkowskim (1814-1894), pniej szym zaoycielem Poznaskiego Towarzystwa Przyjaci Nauk i Wyszej Szkoy Rolniczej w abikowie koo Pozna nia. W Lidze skupili si wszyscy patrioci z Pomorza, a jej organizatorami na tym obszarze byli Stanisaw Radkiewicz

W

KMR

i Ignacy yskowski. Radkiewicz by majorem powstania li stopadowego; po jego upadku emigrowa z Krlestwa Pol skiego i osiad na kracach Kociewia - w Brzenie, lecym w granicach powiatu wiecie. Radkiewicz nadal konspirowa, a potem jego dziaalno doprowadzia do zaoenia w powiecie wieckim 16 lokalnych k Ligi Polskiej sku piajcych cznie okoo 1.800 czonkw. Liga Polska bya ponadpartyjnym i ponadpolitycznym zrzeszeniem Polakw, stawiajcym przed zaborc do ko potliwe dania, m.in. zabiegano o wprowadzenie do semi nariw nauczycielskich jzyka polskiego oraz o dostp oby wateli polskiego pochodzenia do administracji pastwowej i lokalnej. Liga czynnie wspieraa dziaalno Towarzystwa Pomocy Naukowej, ktre zaoono w 1848 roku w Che mnie - dla caego Pomorza - na wzr podobnej organizacji poznaskiej, powoanej tam przez Karola Marcinkowskie go. Zadaniem Towarzystwa Pomocy Naukowej byo udzie lanie pomocy finansowej ubogiej, a zdolnej modziey ucz cej si w szkoach rednich i wyszych, eby w ten sposb zapewni Pomorzu zastpy nowej wyksztaconej inteligen cji, ktra miaa potem kierowa walk przeciw germanizacji i wyzwolenie narodowe. Gromadzeniem dobrowolnych wiadcze na stypendia Towarzystwa Pomocy Naukowej (TPN) zajmowali si tzw. kasjerzy powiatowi, a potem parafialni. czny dochd ca ego towarzystwa za lata 1848-1868 wynis prawie 31 ty sicy talarw, z czego skorzystao 31 stypendystw z Po morza, w tym kilkunastu zdolnych studentw z Kociewia. Do TPN z regionu kociewskiego naleao 255 czonkw najwicej w Gniewie, Pelplinie, Osiu. Wsparcie finansowe nadchodzio take z Pczewa, Klonwki, Skrcza... Praktycznym objawem solidaryzmu narodowego, goszone go przez Lig Polsk, byo tworzenie take innych towarzystw owiatowych, kulturalnych, rolniczych poyczkowych. Do pierwszych tego rodzaju organizacji naleao Towarzystwo Kasy Oszczdnoci i Wzajemnej Pomocy w Poznaniu (1849), Kasa Oszczdnoci w rodzie (1849) i Towarzystwo Oszczdnoci i Poyczek Wekslowych w remie (1859). Natomiast zaoone przez Mieczysawa yskowskiego w 1861 roku Towarzystwo Poyczkowe dla Przemysowcw w Poznaniu byo pierwsz polsk spdzielni kredytow w zaborze pruskim. Potem powstawao coraz wicej tego ro dzaju towarzystw, kas czy bankw ludowych. Polski ruch samopomocowy bardzo szybko z Wielkopol ski przenis si na Pomorze. Zawajc nasze zaintereso wania w tej mierze do Kociewia, koniecznie wspomnie naley o Juliuszu Kraziewiczu i jego wyjtkowo skutecznych poczynaniach w Piasecznie i okolicach. Jego Towarzystwo Rolnicze w Piasecznie nie byo pierwsze. Powstao dokadnie 1 padziernika 1862 roku, ale wczeniej istniay podobne ju w Brodnicy (1861), w Kocierzynie (1862), w Starogardzie i Tucholi (te w 1862). Ideowym podoem tych dziaa rwnie byy hasa Ligi Polskiej, obe cnej ju w tej czci Kociewia od 1849 roku. Koa lokalne istniay w samym Gniewie, jak te w Piasecznie, Tymawie, Pieniakowie, Lignowach, Gogolewie - razem 860 czonkw, w tym najwicej skupionych w kole parafialnym w Ligno wach - 343 osoby. W wyniku wprowadzania w 1850 roku przez wadze pruskie nowego prawa o stowarzyszeniach, Liga Polska zostaa rozwizana, ale jej duch pozosta, m.in. na amach pomorskich czasopism. O potrzebie wociaskiej solidarnoci pisa Przyjaciel Ludu", Nadwilanin"... Towarzystwo Rolnicze w Piasecznie wyrniao si tym, e na jego bazie organizacyjnej powstaway inne formy sa mopomocy ziemiasko-ludowej. W styczniu 1864 roku roz-

pocza dziaalno Spka Poyczkowa, bdca w rzeczy wistoci pierwszym na Pomorzu bankiem ludowym, chocia nazwy takiej formalnie nie nosia. Towarzystwo miao swo je Kko Rolnicze, ktre zorganizowao pierwsz na Pomo rzu wystaw rolnicz, powoao towarzystwo gospody, towarzystwo ubezpieczeniowe. Po Piasecznie zaczyn pracy u podstaw" szybko opano wa cae Kociewie - Towarzystwa Rolnicze powstay w Pelplinie, Bobowie i Pieniakowie. To w Bobowie stao si inicjatorem Kasy Poyczkowej i Spki Konsumpcyjnej. W tym samym 1865 roku powstay jeszcze dwa wociaskie Towarzystwa Rolnicze: 30 czerwca w Lubicho wie, a 25 - te w czerwcu - w Skrczu. Skrcz by wwczas mocnym orodkiem polskoci, syn z tego na caym Pomorzu. Rok po rozbiorze - w 1773 liczy dokadnie 513 mieszka cw, z tego tylko 106 byo Niemcami, a wic prawie w 80 procentach by zamieszkany przez Polakw. W 1867 roku, gdy powstao Towarzystwo Rolnicze, na dwustu posesjach mieszkao 1702 obywateli Skrcza, w tym 70 procent Pola kw. Czynny by wwczas myn wodny, ten sam, ktry w 1677 roku zosta objty przywilejem krlewskim Jana III Sobieskiego, pracowa tartak, browar, stolarnia, cegielnia, warsztat ceramiczny, dwa wiatraki. Czynna byli (obowiz kowo!) karczma, ale te sklepy, apteka i miejscowo miaa swojego lekarza. czno ze wiatem zapewniaa od 1823 roku czynna stacja pocztowa. Sta otworem polski Bank Ludowy, wiadczcy usugi od 6 padziernika 1866 roku. Ostatnia wyej podana informacja nie jest zupenie ci sa, bowiem bank mia swoj siedzib w pobliskim Bobo wie. Pierwotnie bya to spka poyczkowa, w rejestrze han dlowym zapisana jako Towarzystwo Poyczkowe dla Bo bowa i okolicy", W skad pierwszego zarzdu owego banku weszli m.in. ks. Jzef Schluter i Kornel Lipiski. Ks. Schluter (1828-1872) urodzi si w Chojnicach i po ukoczeniu tamtejszego gimnazjum uczszcza do Semina rium Duchownego w Pelplinie, gdzie 23 VIII 1857 roku otrzyma wicenia kapaskie. Potem by wikarym w Chemy i Toruniu, nastpnie wikarym katedralnym w Pel plinie, a jednoczenie kierownikiem kancelarii biskupiej. W 1864 roku zosta proboszczem w Pczewie. Stao si tak na skutek konfliktu biskupiego kapelana ze swoim przeo onym. Biskup Jan Nepomucen Marwitz by dawnym ofice rem pruskim i w pierwszym okresie wadania diecezj che misk okazywa du ulego wobec wadz pruskich. W kocu by Niemcem, chcia matka jego przyznawaa si do polskiego pochodzenia. Po Ucie pasterskim, pitnuj cym udzia w powstaniu styczniowym, zrazi sobie polskie duchowiestwo, w tym rwnie osobistego kapelana. Przy okazji mona wspomnie, e jego poprzednik, biskup Ana stazy Sedlag, w latach Wiosny Ludw rwnie wywoa otwarty konflikt. Mimo, i biegle wada jzykiem polskim i da by w celach duszpasterskich kapani posugiwali si nim w parafiach, nie przejawia adnego zrozumienia dla polskich ideaw narodowych. Czyni wszystko, by powstrzy ma patriotyczne denia wyzwolecze. Tpi czonkw Ligi Polskiej, chorobliwie obawiajc si z ich strony napadu. W latach dziaania Ligi zapewni sobie u wadz osobist ochron wojskow. Polskie duchowiestwo domagao si od biskupa wprowadzenia jzyka polskiego do urzdowej korespondencji z kuri oraz na wykadach Seminarium Duchownego. dania te byy gwnym tematem bardzo burzliwego prosynodu diecezjalnego w czerwcu 1849 roku, gdzie przed stawiciele polskich rodowisk duszpasterskich z Pomorza stanowczo zadali zmiany proniemieckich sympatii kurii biskupiej.

KMR

Spr ks. Schlutera z biskupem okaza si zbawiennym dla Pczewa, Skrcza i Bobowa, poniewa pczewski pro boszcz, bdc czonkiem zarzdw Towarzystwa Rolnicze go i Spki Poyczkowej, skutecznie przetworzy swoje ta lenty organizacyjne, dowiadczenie i narodowego ducha. By te dziekanem gniewskim i inspektorem szk ludowych. Natomiast Kornel Lipiski (1842-1913) urodzi si w Pczewie, pochodzi z chopskiej rodziny, uczszcza do gimnazjum w Chojnicach, skd jako ochotnik poszed do powstania styczniowego. Wzity do niewoli, oddany zosta wadzom pruskim, w wyniku czego do upadku powstania przesiedzia w wizieniu w Dziadowie. Czonkami Rady Nadzorczej banku byli m.in Edward Kalkstein i Jzef Chociszewski. Ziemianin Kalkstein (18261898) urodzi si w Klonwce. By znanym na Kociewiu dziaaczem narodowym, nalea do kierownictwa Ligi Polskiej i pomorskiej organizacji konspiracyjnej w okresie po wstania styczniowego. Zaoy kilka towarzystw wociaskich, a take pismo rolniczo-przemysowe ,Piast". Natomiast Jzef Chociszewski (1837-1914) by znanym na Pomorzu wydawc literatury dla ludu. W Chemnie redagowa i wydawa od 1862 roku Nadwilanina" i Przyjaciela Ludu". Uczestniczyi w zaoeniu wielu towarzystw i spek, potem zacz wydawa pismo Piast". Ukazywao si ono nieregularnie, poniewa wadze zaborcze czsto je konfiskoway, a redak tor Chociszewski odsiadywa kary wizienia. Mwic o przedstawicielach elit zaoycielskich towa rzystwa i spki, koniecznie wymieni naley miejscowego proboszcza, ks. Franciszka Bojanowskiego (1801-1875). Urodzi si w Boleszynie koo Brodnicy, ale ca swoj dzia alno narodow i patriotyczn spoytkowa na Kociewiu. Po ukoczeniu pelpliskiego seminarium, 6 marca 1830 roku otrzyma wicenia kapaskie. Wikarym by m.in w Staro gardzie i Pelplinie, a od 1845 roku przez 30 lat przebywa w Bobowie. Po rocznym okresie penienia obowizkw ad ministratora zosta tu proboszczem. Cigle konspirowa, prowadzc tajn dziaalno wyzwolecz. By wiziony w latach Wiosny Ludw jak i w okresie powstania stycznio wego. Nalea do tych niepokornych duchownych - zarwno wobec wadz kocielnych jak te pruskiej administracji. Towarzystwo Poyczkowe od 1879 roku zwao si Ban kiem Ludowym, cho oficjalna rejestracja tej nazwy nast pia dopiero w 1895 roku Od tego czasu siedzib banku przeniesiono do Skrcza. Zasug duchowiestwa okolicznych parafii byo powstanie kolejnych bankw wok Skrcza. Ks. Wadystatw Winicki (1863-1930) od 1896 roku by proboszczem w Kocielnej Jani, a w 1904 roku przyczyni si do powoania banku

w Osieku, penic obowizki prezesa Rady Nadzorczej. Czyn nie go wspiera miejscowy proboszcz, ks. Jan Olszewski (1861-1948), penic funkcj prezesa zarzdu banku. By take zaoycielem miejscowej spdzielni Kupiec", Ochot niczej Stray Poarnej, Towarzystwa Flisakw, Towarzystwa Ludowego. By na Kociewiu gwnym organizatorem straj ku szkolnego 1905-1907 roku Z ambony odczyta odezw strajkow, za co 1,5 roku odsiedzia w wizieniu. Jego na stpca, urodzony w Komrsku koo wiecia, ks. Wadysaw Karpiski (1870-1939), proboszcz osiecki od 1910 roku by przez 24 lata prezesem miejscowego banku - praktycznie do przejcia na parafi w Skrczu. Zosta tu proboszczem po nadaniu Skrczowi praw miejskich. Jeeli ju mowa o roku 1934, gdy Skrcz sta si mia stem, nie sposb zapomnie o Janie Grzankowskim (18861943), dzia